Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 15:03:25


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 ... 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dusza i wszystko o niej ...  (Przeczytany 161421 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Wrzesień 14, 2009, 20:20:28 »

Dusza, obserwator, świadomość i jakie tam jeszcze nazywy by jej nadać.
Istnieje czy nie?
Proszę o wasze za i przeciw.
Przy okazji odciążymy wątek o reinkarnacji.

Polowanie na duszę
Opublikowano: 29.06.2008 | Kategoria: Ezoteryka


Posąg domniemanego autora Księgi Umarłych.

Ludzie od wieków zastanawiali się, czy istnieje dusza, a jeśli tak, to gdzie się znajduje. Tybetańska „Księga Umarłych” z VIII wieku opisuje to, do czego dziś dochodzą badacze. Czy możliwe jest, że istnieje dusza w formie materialnej, która przeżywa śmierć mózgu? Czy mamy na to dowody, a jeśli tak, to jaki związek z tym ma tzw. pamięć komórkowa?

Co powiedzieć można o pochodzeniu duszy? Czy jest związana w jakiś sposób z Bogiem? Co dzieje się z nią po śmierci? Dawniej uczeni również starali się odpowiedzieć na te pytania, m.in. w tybetańskiej „Księdze Umarłych” („Bardo Thodol”) , która pojawiła się w VIII wieku. Uważa się, iż jej domniemany autor, legendarny buddyjski guru Padmasambkhava (Guru Rinpocze) opierał się w jej opracowywaniu na wcześniejszych źródłach. Księga ta uczy jak poprawnie umierać i przygotować się odpowiednio na przyszłe wcielenie.

Dzieło mówi, iż dusza po śmierci istnieje, ale nie jest możliwe, aby przekazywała myśli i uczucia. W czasie podróży w zaświatach, dusza spotyka zmarłych krewnych i przyjaciół, widzi ciało przygotowywane do pogrzebu. Ukazywane są też jej wybory dokonywane w życiu i jego cel. Po takim sądzie dusza czeka 49 dni na ponowne wcielenie.
...

http://wolnemedia.net/?p=4650
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 15, 2009, 22:53:00 »

Z cytowanego powyżej źródła :
"- Wiele ludzi chce znaleźć miejsce, gdzie znajduje się dusza, czy choć udowodnić jej istnienie – mówi prof. Garin. Dziś zajmują się tym poważni naukowcy, jak prof. Charles Tart z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Znany fizyk, Robert Monroe założył w Fairway instytut poświęcony tej sprawie. Podzielają oni trudną do zrozumienia ideę mówiącą, że część świadomości żyje nadal po fizycznej śmierci mózgu"

Bez względu na to czy są, czy też nie tzw obiektywne dowody naukowe w tej sprawie człowiek jest odpowiedzialny za siebie przed samym sobą. Można postąpić na kilka sposobów w tej kwestii.
Można być sceptykiem i uparcie zaprzeczać.
Można być niedowiarkiem i czekać na twarde dowody
Można też uwierzyć w swoją niezależną świadomość już teraz i zacząć ją rozwijać.

Trzecia opcja wydaje mi się najbardziej logiczna, gdyż w tym przypadku stajemy się twórcą swojej własnej przyszłości, przejmujemy władzę nad sobą.
W poprzednich dwóch opcjach ograniczamy sami siebie albo będąc z góry na nie, albo uzależniając swoje zdanie od dostarczanych z zewnątrz dowodów.
Budda mówił, żeby niczego nie przyjmować tylko dlatego, że jakiś autorytet uznał że coś jest jedyną prawdą, ale sprawdzić to na sobie , żeby móc uznać, lub odrzucić.

Wiara w tzw dowody naukowe w dzisiejszych czasach, gdy pojawiają się coraz to nowsze odkrycia wygląda tak, jak to przedstawia początek filmu "Thunderbolts of the Gods" .... : " kiedyś Ziemia była centrum wszechświata ..była płaska ... potem stała się okrągła ... i okrążała Słońce .. już nie była więcej centrum wszechświata ...była maleńką częścią Drogi Mlecznej .. Droga Mleczna była jedyną galaktyką ... oprócz tego, że nie była ...była tylko jedną z miliardów galaktych w nieskończonym kosmosie .. za każdym razem, gdy wydaje nam się, że pojęliśmy już wszystko, uświadamiamy sobie, ze znaleźliśmy zaledwie kolejny kawałek układanki .. to wielka układanka ...z wieloma kawałkami ... "

http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc

W przypadku świadomości to my sami jesteśmy kawałeczkiem układanki. Świadomym, albo nieświadomym. I jest to zaledwie pierwszy kawałek wielkiej układanki ...
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 15, 2009, 23:09:55 »

 Uśmiech
Cytuj
Budda mówił, żeby niczego nie przyjmować tylko dlatego, że jakiś autorytet uznał że coś jest jedyną prawdą, ale sprawdzić to na sobie , żeby móc uznać, lub odrzucić.



A Osho..powiedział....
Moje nauczanie jest bardzo proste:żadnego credo,żadnej religii.Ufaj tylko temu, czego jesteś w stanie sam  doświadczyć,we wszystko inne wątp..... Chichot Chichot Chichot


Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Grudzień 16, 2009, 16:56:48 »

Dużo można by o niej się rozpisywać.
Tylko po co powielać i tak już liczną w tym temacie literaturę. Podejdźmy do tego bardziej od strony ezoterycznej i trochę z poczuciem humoru.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 16, 2009, 22:46:36 »

z tą "duszą" jako "operatora" człowieka to bym uważał...
pozwolę sobie zacydować De Mello,
do przemyślenia


Pewnego dnia Mistrz zapytał:
- Jakie jest, waszym zdaniem, najważniejsze pytanie w religii?
Otrzymał wiele odpowiedzi:
- Czy Bóg istnieje?
- Kim jest Bóg?
- Jaka droga prowadzi do Boga?
- Czy istnieje życie po śmierci?
- Nie - odparł Mistrz. - Najważniejszym pytaniem jest: Kim ja
jestem?
Uczniowie zrozumieli co miał na myśli, kiedy przypadkowo
podsłuchali jego rozmowę z pewnym kaznodzieją.
Mistrz: - Tak więc, uważasz, że kiedy umrzesz, twa dusza pójdzie
do nieba?
Kaznodzieja: - Tak.
Mistrz: - A twoje ciało będzie w grobie?
Kaznodzieja: - Tak.
Mistrz: - A jeśli mogę zapytać - gdzie ty będziesz?


pozdrawiam

Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #5 : Grudzień 16, 2009, 22:59:23 »


             Albert Einstein

    Stanowczo zamierzam, gdy przyjdzie na mnie czas, wyzionąć ducha przy jak najmniejszej pomocy ze strony medyków, a póki co - hulaj moja niegodziwa duszo.

              Adam Mickiewicz

    O ile powiększycie i polepszycie duszę waszą, o tyle polepszycie prawa wasze i powiększycie granice wasze.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2009, 23:07:06 wysłane przez Rafaela » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzień 16, 2009, 23:10:55 »

Dusza – w większości religii oraz w wielu poglądach filozoficznych i kulturowych: substancja ulotna, eteryczna, zjawisko siły ożywiającej ciało, a trwającej nawet po jego śmierci (zależnie od religii przyjmuje się jego występowanie u człowieka i ew. zwierząt). Pojęcie to jest ściśle związane z kwestiami wiary i religii. To co będzie się działo z duszą po śmierci i jak człowiek za życia może na to wpływać, jest jednym z kluczowych elementów religii wyznających istnienie duszy.

Większość z religii (lecz nie wszystkie) uważa duszę ludzką za niematerialną i nieśmiertelną. Różne są też poglądy poszczególnych religii na temat istnienia i świadomości duszy bez ciała oraz tego, czy każdy ma osobną duszę, czy też jest ona wspólna. Różnice pojawiają się także w kwestii preegzystencji duszy.

Pojęcie znaczeniowo i etymologicznie pokrewne z pojęciem ducha. W wielu językach etymologia tego słowa nawiązuje do oddechu, tchnienia (w szczególności do ożywiającego tchnienia Boga), powiewu. W polskim bliskie duszy są np. słowa "dech", "dusić, "dyszeć", "zdechnąć". Wydaje się więc, że to ten ulotny, niewidzialny symptom życia przyczynił się do rozwoju pojęcia duszy i jego znaczeń

List do Pana Cogito od jego duszy.  Uśmiech
Drogi Cogito!
Na wstępie mojego listu chciałabym Cię bardzo przeprosić za to, że wyjechałam bez uprzedzenia.
Nudziło mnie jednak Twoje monotonne życie. Piszę do Ciebie z Włoch, chciałam napisać, że jest tu naprawdę cudownie. Zdążyłam zwiedzić już koloseum i Bazylikę Św. Piotra. Zauważyłam też, że po Rzymie plącze się wiele ciał bez dusz. Byłam nawet w ciele jednego dziecka, które bardzo mnie zainteresowało. Jednak po kilku minutach zaczęło okropnie płakać i krzyczeć.
Postanowiłam więc, że po dłuższym zwiedzaniu zdecyduję się na powrót do Twojego Ciała. Pojawię się za kilka dni
z Poważaniem Twoja Dusza. Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 14, 2010, 10:14:29 »

Cytuj
w ciągu ostatniego wieku wyznawców islamu przybyło 7krotnie. meczety są pełne wiernych
czy naprawdę myślicie że ta religia upadła?

W ciągu ostatniego wieku liczba mieszkańcow Ziemi wzrosła z 1.5 mld do około 6 mld.
i należałoby zapytac w jakich rejonach (w obrębie zasięgu jakich religii) ten przyrost był największy.
Stąd konieczne przyjęcie pewnej perspektywy aby odpowienio zrozumieć ten przyrost wiernych islamu.

Ja to widzę tak:
Obecnie na Ziemi jest wiele dusz młodych. Takiej duszy wystarczą wyjaśnienia, że jakiś tam Bóg stworzył to czy tamto, że jest jakiś tam zbiór zakazów, nakazów, itp. Młodym duszom nie w głowach dociekanie prawd religijnych - one przede wszystkim zajęte są "zdobywaniem" świata, gromadzeniem dóbr materialnych, itp.
Stąd statystycznie takie religie jak islam czy chrześciaństwo mają się dobrze.

Ale w miejscach, gdzie przewagę stanowią dusze stare (np. była Czechosłowacja) religie są w zdecydowanym odwrocie.

W krajach gdzie coraz więcej jest dusz dojrzałych (Europa rozumiana ogólnie) obserwuje się powolne wypieranie religii z życia codziennego, politycznego, społecznego.

Ale jak mawiał klasyk "wszystko płynie" - i młode dusze dojrzewają, a dojrzałe stają się stare. A wraz z nimi religie.
Za jakis czas będziemy sie dziwić, że w ogóle było coś takiego jak islam czy chrześcijaństwo

pozdrawiam
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 14, 2010, 21:33:04 »

A ja myślałem, że to konsumpcjonizm, wyścig szczurów i egoizm powoduje odwrócenie się Europejczyków od zasad etycznych głoszonych przez religie, cóż...

I jakim sposobem mierzy się gęstość zaludnienia przez "stare dusze"?

No i nagle dowiaduję się na tym forum, że pomimo licznych zapewnień... "religie maja się dobrze".
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 14, 2010, 21:58:28 »

Zawsze mi mowiono, ze sposob widzenia zalezy od sposobu siedzenia - niech i tak bedzie" religie maja sie dobrze" - Ludzie Kocham Was bardzo - nic wiecej nie mam do dodania - Ela
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 14, 2010, 22:02:23 »

Arteg, przeczytaj ten art.

http://wiadomosci.onet.pl/1593282,1292,2,kioskart.html
to nie powinienes napisac tego ostatniego zdania.


Jestes wolnym czlowiekiem w wolnym kraju, pisz co chcesz i ciesz sie.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2010, 22:03:41 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Devillo
Gość
« Odpowiedz #11 : Styczeń 14, 2010, 22:04:08 »

Cytuj
Ale w miejscach, gdzie przewagę stanowią dusze stare (np. była Czechosłowacja) religie są w zdecydowanym odwrocie.

Historia jest trochę inna, dokładniej liczy się wpływ ostatnich 50 lat (epoka socjalizmu) i wcześniej. W Czechach problemem były niejasne do końca połączenia kościoła z władzą i Czesi nie wybaczyli tego do końca. U nich odsetek niewierzących jest znacznie większy. W Polsce natomiast było i jest na odwrót.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 14, 2010, 22:06:45 »

Cytuj
Ale w miejscach, gdzie przewagę stanowią dusze stare (np. była Czechosłowacja) religie są w zdecydowanym odwrocie.

Historia jest trochę inna, dokładniej liczy się wpływ ostatnich 50 lat (epoka socjalizmu) i wcześniej. W Czechach problemem były niejasne do końca połączenia kościoła z władzą i Czesi nie wybaczyli tego do końca. U nich odsetek niewierzących jest znacznie większy. W Polsce natomiast było i jest na odwrót.

Do tego doszło jeszcze wypędzenie wierzących Niemców i odrzucenie wszystkiego co się z nimi kojarzyło
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 15, 2010, 01:09:26 »

Rafaelo, chodzi mi jedynie o wysyłanie sprzecznych informacji - do dostrzeżenia na tym forum.
Oczywiście dostrzegam sprzeniewierzenia się zasadom moralnym i etycznym które głosi np. katolicyzm, jest to niestety szerokie zjawisko i zatacza również ogromne obszary u... niekatolików.

edit:
co do wolności słowa i wypowiedzi - cieszę się, że jest. Dostrzegam również, że wiele osób się nią zachłysnęło i traktuje wolność wypowiedzi jako tożsamą z brakiem odpowiedzialności za wypowiedziane słowa, szkoda...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2010, 01:12:40 wysłane przez arteq » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #14 : Styczeń 15, 2010, 01:27:30 »

Arteq,
nie przejmuj się, przecież nikt nie będzie Cię obarczał odpowiedzialnością za wszystkie kłamstwa przenoszone słowem pisanym przez ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, czym jest odpowiedzialność za SŁOWO...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #15 : Styczeń 15, 2010, 09:19:55 »

A ja myślałem, że to konsumpcjonizm, wyścig szczurów i egoizm powoduje odwrócenie się Europejczyków od zasad etycznych głoszonych przez religie, cóż...

I jakim sposobem mierzy się gęstość zaludnienia przez "stare dusze"?

Mierzy się czynami. Tym co dane państwo robi i jak robi.

Teraz konsumpcjonizm szerzy się w Chinach, Korei, ogólnie Daleki Wschód. To tam rosną drapacze chmur.
To tam jest największy przyrost PKB.

Europa (szczególnie zachodnia) trochę już odpuściła. Posiadanie już się jej przejadło. Teraz powoli w Europie nadchodzi socjalizm pod postacią UE. Socjalizm, który źle się nam kojarzy z racji 50 lat komumizmu, jest jednak ustrojem bardziej wrażliwym społecznie od kapitalizmu. Oczywiście, każdą ideę można wypaczyć..., no zobaczymy.

Wracając do tych "czynów" Państw.
Śmialiśmy się z Czechosłowaków, że bez wystrzału poddali się Niemcom jeszcze przed wybuchem IIwś.
Ale dzięki temu nie musieli odbudowywać Pragi, nie mieli milionów ofiar (procent zabitych w IIwś - 2.25 - dla porównania Polaków - 16), itp.
Czasami metoda "nadstaw drugi policzek" się sprawdza. Ale do tego potrzeba mądrości, której nam, Polakom, brakuje.
U nas najlepsza metoda to "w jednej ręce flaszka w drugiej strzelba" jak śpiewał klasyk.
Państwa z przewagą dusz starych nie angażują się w konflikty zbrojne, starają się zachować neutralność,
a jeżeli już muszą, to z reguły się poddaja. Czechy, Szwajcaria, Szwecja - państwa zdecydowanie od nas "starsze" wiekiem dusz mieszkańców. Wiele moglibyśmy się od nich nauczyć.

pozdrawiam
Zapisane