Ehh z tym "wierzę bo muszę" to chyba się kolego zapędziłeś. Bardziej skłaniam się ku tej opcji - wierzą bo chcą. Wątpię aby ktokolwiek z grona "Tych" osób został kijem zapędzony przed ołtarz En-Ki, chyba że wewnątrz PCh działa jakaś "mała inkwizycja". Ciekawi mnie czy i Ty wierzysz bo musisz? Faktem jednak jest, że ów projekt oparty jest o to czym hołduje większość religii - na strachu.
Bardzo Cię uprzejmie proszę, nie zwracaj się do mnie per "kolego", bardzo tego nie lubię i uważam to za pogardliwe. Uważam, że jeżeli już znajdziesz się wewnątrz sekty ciężko jest wyjść, nie dlatego, że ktoś Cię kijem zapędza pod ołtarz, ale dlatego, że się boisz konsekwencji lub niesłuszności decyzji. Oni chcą w to wierzyć, a konsekwencji odmiennego myślenia sądzę, że podświadomie się boją. Tak działa sekta, którą niewątpliwie jest PCH. Tyle, że w tym wypadku należy mieć (złudne, tak sądzę) inne podejście do tego sformułowania w odniesieniu do PCH, ponieważ nie wygląda to na coś bardzo szkodliwego jak dotychczas, chociaż nikt tego do końca nie wie.
Forum, na którym prowadzona jest dyskusja o wielu wątkach tematycznych sektą być nie może.
Ale to chyba nie mówisz w tym momencie w odniesieniu do programu, ponieważ forum PCH praktycznie nie posiada aktywnie piszących aktywistów PCH lub posiada, ale chyba dobrze się maskują.
Według powyższego raportu sekta ma silny wpływ na osoby z nią związane, czego ja nie zauważyłem u osób, które czytają sesje, wypowiadają się na tym forum, lub uczestniczą w organizowanych sympozjach.
Nawet w sesjach zaznaczone były emocjonalne reakcje na pewne przekazy. Nic nie było przez ludzi przyjmowane tak spokojnie i na luzie. Takie rzeczy, z którymi mamy do czynienia mówiąc o PCH nie zdarzają się codziennie i mają OGROMNY wpływ na ludzi, którzy są z tym związani. Agresja natomiast następuje trochę bardziej między personami na tym forum niż bezpośrednio do PCH, ale oczywiście osoby zainteresowane będą to odczuwały inaczej niż osoby trzecie.
Niektóre z tych punktów pośrednio można by "podciągnąć" pod PCH (mowa o cechach wyróżniających sekty), ale i również pod już w/w FAN KLUB PIŁKARSKI
Zapędzasz się. Sytuacja w fan klubie jest zawsze jasna i klarowna, może oprócz przekrętów, ale one jakoś nikogo nie zaskakują, mieszczą się w normie rzeczywistości. PCH to zupełnie inna bajka, przyrównywanie go do fan klubu jest niezbyt dobrym pomysłem.
Cytat: Byt Wrzesień 17, 2009, 07:28:58
Po części PCH JEST sektą, ale nie działa szczególnie szkodliwie - na razie i być może (bo nie wiemy czy założony cel rzeczywiście okaże się pożądanym).
To skoro nie działa szkodliwie co to za sekta.... Uśmiech Wlasnie zaprzeczyłeś sam sobie.
Mówimy o terminologii, a tu rzeczywiście sekta może nie do końca pasować. Można używać innego sformułowania, oczywiście, ale nawet jeżeli przystaniemy do projektu, trzeba sobie jasno powiedzieć o faktach, dotyczących PCH. Niecodziennie dane ugrupowania, fundacje zajmują się przekazami stworów z innych galaktyk i niecodziennie z tego powodu prowadzone są wykopaliska, niecodziennie ktoś z członków takich fundacji próbuje ratować świat i święcie wierzy w przekazy kogoś kogo w rzeczywistości może nawet nie być. Na tym polega cały "problem". Taki program, oczywiście jest bardzo agresywny i jednoznaczny, ale stawia ludzi mocno na nogach, daje do myślenia. Nie musimy się z nim w pełni zgadzać i przyklejać PCH jakąś etykietę, typu sekta, zgromadzenie, cokolwiek, ale zastanówmy się czy rzeczywiście jest to ot taka sobie fundacja, którą warto zostawić w spokoju bo NA PEWNO nie działa ku czyjejkolwiek szkodzie i ZUPEŁNIE nie wpływa na uczestników. Pomyśl o tym, zamiast prowadzić bezsensowne batalie na riposty. Ja nie twierdzę, że PCH jest sektą, ale jeżeli już mówimy o PCH jako sekcie to rzeczywiście posiada pewne jej cechy w tym kontekście nazwijmy to "niepokojące", nie można temu zaprzeczyć.
Cytat: Byt Wrzesień 17, 2009, 07:28:58
Członkowie PCH, zwinnie nazywani przez niektórych tutaj JEDYNIE zwolennikami, podążają w kierunku wyznaczonym przez Samuela. Mają wyznaczone cele i w pewne rzeczy wierzą - bo muszą, w innym wypadku Samciu by się zezłościł i wyrzucił spod swoich czarcich skrzydełek Uśmiech
Wiesz co, w swoim życiu MUSZĘ się tylko jedno: "dobrze się ....", a reszta to jest moja wolna wola Afro Afro A czy ty posiadasz swoją? Cool
Pomyślności, ale Twój komentarz nie zmienia faktu dotyczącego członków PCH, który poruszyłem ani niewiele wnosi do dyskusji.
Natomiast Ty wypisując swoje wyimaginowane jakieś punkciki(bo powiedzmy sobie wprost - nie jesteś żadnym autoryteten naukowym), pokazałeś tylko na jakim poziomie intelektualnym prowadzi się z Tobą dyskusję...
Jesteś za bardzo pewny swoich racji, a z wypowiedzi wynika, że Twój zanaczony OBIEKTYWIZM nie ma się za dobrze. Może mniej jadu i cynizmu i to tutaj nie zwracam się tylko i wyłącznie do Ciebie, ale do wszystkich uczestników dyskusji, a więcej zdrowej polemiki, nawet jeżeli komuś argumenty nie za bardzo leżą, a drugim wychodzą. Starajmy się dogadać, pokazać sobie swoje zdanie, a nie zduszać w drugiej osobie to co nam się nie podoba.
Choć interesuję się PCH i popieram ich działanie ,nie mam odczucia że należę do sekty.Jest to dla mnie obraźliwe stwierdzenie.To że interesują mnie inne tematy niż wiekszośc ludzi ,nie czyni mnie fanatykiem religijnym sekty Enkiego. Wierzę w Boga a przy okazji w jeszcze w coś innego.Czy to oznacza że działam w sekcie ?
Obcując z "nieznanymi mocami" nie możesz być nigdy do końca pewna z czym masz do czynienia. Masz prawo popierać PCH, interesować się tym i być tego zwolenniczką. Nie zapominaj jednak, że czasem nawet z tymczasowego zainteresowania może wyjść wiele innych rzeczy. Bardzo łatwo jest wpaść w nałóg, popaść w pierdoły, dać się złapać na zaufanie, wpaść w sektę, a nawet nie sektę, a jakieś destrukcyjne hobby, które będzie wydawać się nieszkodliwe, a w rzeczywistości okaże się zupełnie odmienne. Oczywiście tak można powiedzieć o wszystkim, tylko pamiętaj, że PCH wkracza w sferę takiego postrzegania świata, który nie daje pola dla wiary jakiejkolwiek, znanej tu na ziemi, wywraca światopogląd "zwykłej" osoby do góry nogami i zmusza na swój sposób do UWIERZENIA w niewiarygodne rzeczy. Nie wiem czy byłaś na sesji u Lucyny, ale z perspektywy osoby twardo stąpającej na Ziemi, nawe