Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 07, 2024, 10:23:02


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zamknięte konto WikiLeaks i problemy Juliana Assange  (Przeczytany 19291 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Sventer
Gość
« : Październik 20, 2010, 17:16:01 »

Zamknięte konto WikiLeaks i problemy Juliana Assange
Przekazywanie darowizn dla strony WikiLeaks.org zostało zablokowane przez firmę Moneybookers. Twierdzi ona, że WikiLeaks znajduje się na czarnej liście USA i Australii. Nie wiadomo, o jakie listy chodzi. Tymczasem założyciel WikiLeaks Julian Assange ma problemy z pozwoleniem na pobyt stały w Szwecji.

W chwili pisania tego tekstu strona WikiLeaks.org jest niedostępna. Może to być przygotowanie do kolejnego wycieku tajnych dokumentów, ale równie dobrze może to być wynik problemów finansowych, które po raz kolejny dotykają serwis ujawniający tajne dokumenty rządowe.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że współpracy z WikiLeaks.org odmówiła firma Moneybookers. Jest to brytyjska firma zajmująca się płatnościami w sieci, która przekazywała darowizny na rzecz strony ujawniającej tajne dokumenty. Julian Assange upublicznił swoją korespondencję z Moneybookers i trzeba przyznać, że zawiera ona dość dziwne wyjaśnienia odnośnie zamknięcia konta WikiLeaks.

W sierpniu br. przedstawiciele Moneybookers poinformowali WikiLekas, że konto zostało zamknięte z powodu umieszczenia strony WikiLeaks.org na liście obserwowanych stron rządu australijskiego oraz na „czarnej liście” rządu USA. Nie wiadomo, o jakie listy może chodzić. Assange w korespondencji z Moneybookers wspomina o „tchórzliwym zachowaniu” brytyjskiej firmy. O tej korespondencji można poczytać w „Guardianie” tutaj.

Przedstawiciele rządów Australii i USA wypowiedzieli się w tej sprawie dla agencji Associated Press, stwierdzając, że nie nałożyli żadnych sankcji na WikiLeaks.
Ze wspomnianej korespondencji wynika, że Moneybookers odmówiła współpracy z WikiLeaks po tym, jak Pentagon zwrócił się do twórców strony z prośbą o zwrot dokumentów z Afganistanu i zaprzestanie publikowania innych takich dokumentów. Miało to miejsce w sierpniu br. Julian Assange odpowiedział jednak, że będą kolejne wycieki. Jest więc niemal pewne, że trudności WikiLeaks ze zbieraniem funduszy to jedna z konsekwencji wycieku dokumentów z wojny w Afganistanie.
Osobnym problemem dla Juliana Assange jest decyzja szwedzkiego urzędu imigracyjnego (Migrationsverket), który odrzucił wniosek założyciela WikiLeaks o pozwolenie na pobyt stały w Szwecji. Dokładny powód odrzucenia wniosku nie jest znany. Wiadomo tylko, że Julian Assange nie spełnił wymagań stawianych przez szwedzkie władze. Zależało mu na pobycie w Szwecji, aby skorzystać z ochrony przysługującej tam dziennikarzom.

Assange musi się jeszcze zmierzyć z zarzutami gwałtu i molestowania seksualnego, jakie postawiono mu w Szwecji. Nie powinny one jednak mieć wpływu na decyzje urzędu imigracyjnego, który bierze pod uwagę tylko przestępstwa udowodnione.

Prawnik Juliana Assange mówi o istnym cyrku. Jego klientowi postawiono zarzut gwałtu, potem wycofano ten zarzut i potem znów go postawiono. Śledztwo jest w toku, ale jak dotąd Assange był przesłuchiwany tylko raz w sprawie molestowania. Sam Assange utrzymuje, że jest całkowicie niewinny.

Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Guardian, CNN, AP
Źródło: Dziennik Internautów / Wolne Media
http://niezwykli.pl.tl/Zamkni%26%23281%3Bte-konto-WikiLeaks-i-problemy-Juliana-Assange.htm
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Październik 21, 2010, 14:46:42 »

Sventer, w całym swoim newsie nie podałeś najważniejszego - przyczyny tego, co się stało zarówno z serwisem, jak i jego właścicielem.

Serwis na tą chwillę nie działa (http://wikileaks.org/). Ich Twitter (http://twitter.com/wikileaks) jednak już tak i można przeczytać, że w najbliższym czasie WikiLeaks organizuje konferencję prasową (ciekawe co mają do powiedzenia).
Strona nie działa z braku funduszy (tak jak napisałeś), jednak najświeższe wiadomości mówią, że może wkrótce ruszyć dzięki pomocnej dłoni (a raczej pomocnemu systemowi płatności) oferowanej im przez serwis The Pirate Bay (ten sam, który też niedawno miał kłopoty prawne).

Serwis, jak sama nazwa wskazuje (leak z ang. to przeciek), służył do zamieszczania poufnych, tajnych informacji bez możliwości wyśledzenia ich źródła. Właściciel, o którym piszesz dbał o to, by publikowane dane stanowiły przede wszystkim informacje o nadużyciach rządów bądź jakichś korporacji.

Ostatnie z publikowanych rewelacji były bardzo kontrowersyjne:
http://di.com.pl/news/33009,0,WikiLeaks_tajemniczy_plik_i_apel_Pentagonu.html

"25 lipca na stronie WikiLeaks pojawił się Dziennik Wojny w Afganistanie - zbiór ponad 76 tys. raportów wojskowych z lat 2004-2010. Dokumenty zawierają m.in. dokładne liczby dotyczące zabitych, rannych oraz zatrzymanych w czasie konkretnych akcji."

"Przedstawiciele Białego Domu stwierdzili, że taki przeciek zagraża bezpieczeństwu wojsk w Afganistanie. Administratorzy WikiLeaks chyba jednak mieli na uwadze to bezpieczeństwo, gdyż nie udostępnili 15 tys. kolejnych raportów, które podobno mają w rękach."

Jednakże... Departament Obrony USA zwrócił się z prośbą do WikiLeaks o zdjęcie zamieszczonych już materiałów i niepublikowanie kolejnych. I tu WikiLeaks zaryzykowała:

"O gotowości WikiLeaks do ujawnienia kolejnych informacji może natomiast świadczyć to, że na stronie Dziennika Wojny w Afganistanie pojawił się plik o wielkości 1,4 GB opisany jako Insurance file (plik ubezpieczeniowy). Plik jest zaszyfrowany przy użyciu Algorytmu AES-256. Można więc uznać, że nie zostanie odczytany, dopóki WikiLeaks nie udostępni odpowiedniego klucza. Blogerzy i dziennikarze tylko się domyślają, co on może zawierać."

Problemy WikiLeaks zaczęły się dopiero z momentem publikacji tego pliku. Mógł to być zwykły blef z ich strony, a mogły być autentyczne dane. W każdym bądź razie to właśnie owo posunięcie przyczyniło się do szeregu problemów WikiLeaks. Do zamrożenia ich kont, odcięcia od środków finansowania i postawienia właścicielowi serwisu zarzutów.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Październik 23, 2010, 09:10:55 »

WikiLeaks: armia USA zabijała irackich cywilów   2010-10-23 (07:20)

391 831 tajnych dokumentów amerykańskiej armii dotyczących wojny w Iraku opublikował w nocy z piątku na sobotę portal WikiLeaks. Wynika z nich m.in., że wojsko USA ignorowało stosowanie tortur przez władze irackie wobec więźniów. Materiały ujawniają również nieznane dotąd przypadki zabijania cywilów przez siły amerykańskie - podała BBC.

Chodzi o 391 831 (wg tygodnika "Spiegel" - 391 382) tajnych dotąd raportów, obejmujących okres od 2004 do końca 2009 roku.

Znajdują się w nich opisy okrutnych tortur, jakim irackie władze poddawały irackich więźniów; czasem dochodziło nawet do egzekucji zatrzymanych. W jednym z opisanych przez BBC przypadków armia USA podejrzewała irackiego żołnierza o obcięcie więźniowi palców i poparzenie go kwasem.

Opublikowane dokumenty sugerują, że opisany proceder odbywał się przy pełnej wiedzy amerykańskich sił w Iraku, które opatrywały związane z nim raporty notą "bez dalszego dochodzenia".

Rzecznik Pentagonu Geoff Morrell odniósł się do tych zarzutów, mówiąc, że amerykańskich żołnierzy instruowano, by zgłaszali dowódcom wszelkie zauważone przypadki nadużywania przemocy przez irackie siły bezpieczeństwa oraz by informowali o otrzymanych w tych sprawach raportach.

Zamieszczone na WikiLeaks materiały ujawniają również nieznane dotąd przypadki zabijania cywilów przez siły amerykańskie na punktach kontroli granicznej i podczas przeprowadzanych operacji. BBC przytacza incydent z lipca 2007 roku, w którym śmigłowiec zabił 26 Irakijczyków, w tym ok. 13 cywili.

Dokumenty mają też sugerować, że wojsko amerykańskie mijało się z prawdą twierdząc, że nie ma oficjalnych danych dotyczących liczby zabitych w Iraku ludzi. Tymczasem z upublicznionych materiałów wynika, że w latach 2004-2009 zginęło ponad 109 tys. osób, w tym 66 081 cywili, 23 984 osoby zaklasyfikowane jako "wróg", 15 196 członków irackich sił bezpieczeństwa i 3 771 żołnierzy USA.

Niemiecki tygodnik "Spiegel" również potwierdził publikację wojskowych dokumentów na WikiLeaks. Zdaniem gazety "rzucają one nowe światło na konflikt (w Iraku)". "Z tysięcy analiz zagrożenia, raportów o atakach i protokołach z aresztowań można zrekonstruować proces (...) brutalizowania się (irackiego) społeczeństwa, jak porwania, egzekucje i torturowanie więźniów stały się codziennością" - pisze "Spiegel".

Amerykańska sekretarz stanu Hilary Clinton "z największą stanowczością" potępiła ujawnienie tajnych dokumentów, mówiąc, że podobne publikacje zagrażają życiu ludzi i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA.

Podobnie ostrą krytykę pod adresem portalu WikiLeaks wystosował Pentagon. Jak podaje agencja dpa, w oświadczeniu z piątku resort obrony napisał, że upubliczniając podobne materiały, WikiLeaks "ryzykuje życie naszych żołnierzy, krajów sprzymierzonych oraz Irakijczyków i Afgańczyków, którzy dla nas pracują". Zdaniem Pentagonu, jedynym odpowiedzialnym wyjściem dla WikiLeaks byłoby natychmiastowe zwrócenie "ukradzionych materiałów" i jak najszybsze usunięcie ich z portalu.

Powołując się na WikiLeaks BBC podała, że na portalu usunięto z dokumentów dane, które mogą wywołać działania odwetowe.
    (PAP)
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Październik 24, 2010, 17:17:12 »

O! No i wznowili działalność Uśmiech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Sventer
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 23, 2010, 13:08:52 »

Liczba dokumentów publikowanych przez WikiLeaks chyba będzie rosła proporcjonalnie do liczy problemów Juliana Assange’a. Organizacja stojąca za WikiLeaks zapowiedziała ujawnienie materiałów o objętości siedmiokrotnie większej niż ostatni wyciek dokumentów z Iraku.

WikiLeaks.org ma za sobą dwa duże wycieki o ogromnym znaczeniu. W lipcu na tej stronie pojawiły się niejawne dokumenty z Afganistanu, które pokazały jak brutalny jest afgański konflikt. W październiku ujawniono jeszcze większy zestaw dokumentów dotyczących wojny w Iraku, który stanowił dowód na to, że USA łamie wiele zasad przestrzeganych na wojnie przez cywilizowane państwa.

Po wycieku dokumentów z Afganistanu pojawiły się informacje o tym, że założycielowi WikiLeaks zarzucono w Szwecji molestowanie i gwałt. Zarzut gwałtu postanowiono, potem wycofano, potem znów go postawiono, przesłuchań było niewiele a ostatnio dowiedzieliśmy się, że sąd zlecił aresztowanie założyciela WikiLeaks.

Organizacja stojąca za WikiLeaks już nie raz pokazała, że problemy Juliana Assange’a nie mają wpływu na jej działalność. Można nawet odnieść wrażenie, że ataki na założyciela powodują nasilenie wycieków.

Poprzez swoje konto na Twitterze organizacja wydała komunikat zapowiadający kolejny wyciek, który ma być siedem razy większy od wycieku dokumentów z Iraku. Przypomnijmy, że wyciek „iracki” obejmował 391 tys. wojskowych raportów, opisujących wojnę w Iraku na przestrzeni pięciu lat.

Da się zauważyć, że WikiLeaks koncentruje się ostatnio na dużych wyciekach i rzeczywiście zaniechała publikowania utajnionych dokumentów o lokalnym znaczeniu. O trendzie tym mówił były niemiecki rzecznik projektu WikiLeaks Daniel Schmitt, kiedy odszedł z organizacji stojącej za WikiLeaks (według Assange’a został zawieszony).

Duże wycieki sprawiają, że WikiLeaks zyskuje duży rozgłos. Być może ułatwia to operatorom projektu zdobywanie pieniędzy na jego dalszą działalność. Jednocześnie jednak uczestnicy projektu pracują pod większą presją, biorą na siebie większą odpowiedzialność i wystawiają się na silniejszą krytykę.

http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/wikileaks-zapowiada-kolejny-ogromny-wyciek/
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Listopad 27, 2010, 15:28:07 »

WikiLeaks zapowiada nowy wyciek: "Zmieni się historia świata"


ps, AP 2010-11-22, ostatnia aktualizacja 2010-11-22 19:12:25.0

Portal WikiLeaks zapowiedział dziś na Twitterze wyciek kolejnych tajnych dokumentów. Nowy raport ma być siedem razy większy od tego dotyczącego Iraku. Materiały będą opublikowane w ciągu następnych kilku miesięcy.
"Następna publikacja będzie 7 razy większa od danych o wojnie w Iraku. Duże naciski wokół tego od miesięcy. Wspierajcie nas" - napisali dziś redaktorzy WikiLeaks na Twitterze. Portal nie podał czego dokładnie dotyczyć będzie nowy wyciek ani kiedy nastąpi. "W ciągu najbliższych miesięcy zobaczymy nowy świat, a historia globu się zmieni. Wspierajcie nas" - dodano kilka godzin później.

WikiLeaks opublikował kilka tygodni temu ponad 400 tys. dokumentów dotyczących wojny w Iraku. Był największym w historii wyciekiem poufnych danych amerykańskich służb. Dokumentował on codzienne ataki, zatrzymania i brutalne przesłuchania do których dochodziło podczas amerykańskiej okupacji kraju.

Nie wiadomo jeszcze, co znajdzie się w następnym wycieku. Agencja AP podkreśla, że WikiLeaks posiada ogromną ilość tajnych depesz amerykańskiego Departamentu Stanu. Mogą one rzucić nowe światło na działania amerykańskich dyplomatów na całym świecie.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Listopad 28, 2010, 20:42:28 »

Rozmiar tekstu: A A A
Hakerzy próbowali powtsrzymać WikiLeaks. "Przeciek wyszedł" ogłosił jednak WikiLeaks na swojej stronie facebookowej

1 godz. 51 minut temu

Na stronach "The Guardian" (www.guardian.co.uk) ukazał się materiał na temat przecieków z Departamentu Stanu USA. Mają to być noty amerykanskich dyplomatów (m.in. z Polski - mają dotyczyć polskich negocjatorów w sprawie tarczy antyrakiegowej) z ostatnich trzech lat. Noty często pisane są - eufemistycznie mówiąc - nieoficjalnym językiem. "Guardian" ocenia, że USA zostały wpędzone w "kryzys dyplomatyczny".

...

http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/przeciek-wyszedl-pierwsze-informacje,1564055

EDYCJA:

Na tej stronie trochę więcej o przecieku:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kategoria.html
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 22:06:33 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Sventer
Gość
« Odpowiedz #7 : Listopad 28, 2010, 23:37:30 »

A co jeśli te całe wycieki mają nas przygotować do wojny?
Co jeśli to celowe działanie?
Zapisane
Constantin
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 30, 2010, 13:45:15 »

Cytuj
A co jeśli te całe wycieki mają nas przygotować do wojny?

To bedzie wojna.

Cytuj
Co jeśli to celowe działanie?

To i tak nie mamy na to wplywu.
Nie ma sensu gdybac.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 30, 2010, 14:59:08 »

Mam swoją wersję na temat tych przecieków ,a mianowicie ,  że to celowe dzialanie USA. Jak dla mnie potwierdza to między innymi to, co przeczytałem dziś ..

"

"New York Times" oraz cztery europejskie gazety,
które otrzymały dokumenty z wyprzedzeniem, zaczęły publikować ich fragmenty już z samego rana w niedzielę. Wiele z nich szczegółowo opisuje rozmowy prowadzone w różnych drażliwych kwestiach między amerykańskimi oficjelami i przywódcami z Bliskiego Wschodu, Afganistanu i innych państw.

Główne tematy poruszane w dokumentach obejmują nacisk ze strony sojuszników Stanów Zjednoczonych z Bliskiego Wschodu na rozstrzygające działania w celu neutralizacji programu nuklearnego Iranu, rozmowy na temat działań militarnych przeciwko bojówkarzom al-Kaidy w Jemenie, oraz wysiłki Waszyngtonu zmierzające do usunięcia wysoko wzbogaconego uranu z pakistańskiego reaktora badawczego."


http://wiadomosci.onet.pl/cnn/to-dokumenty-ktore-wstrzasnely-swiatem,1,4002982,wiadomosc.html

Któż to informuje największe gazety kontrolowane przez Bilgerbergów i innych manipulantów z NWO NAJPIERW .. PRZED INNYMI ??

A oni ( te gazety) , oczywiście ochoczo, już w Niedziele z samego rana wrzucają te info bez sprawdzenia u źródła , czyli w swoich wtykach w Rządzie. To jest z góry zaplanowana akcja, uważam. Przecież tak na prawdę nie ujawniono niczego istotnego, a tylko noty dyplomatyczne, które mogą co najwyżej zasiać niepewność i strach w szeregach dyplomatycznych. No i oczywiście będą się wszyscy teraz od wszystkich domagać wyjaśnień i publika będzie miała zajęcie na długie miesiące. Jeszcze się poobrażają na siebie heeh. Wszystko to tylko po to, aby zrobić zasłonę dymną na świecie. USA coś ważnego szykują.

W linku przeczytasz , że "WikiLeaks podało, że będzie publikować swoje dokumenty etapami "w ciągu następnych kilku miesięcy”, aby pozwolić czytelnikom na przetrawienie tego wszystkiego".

To jest też dowód na zasłonę dymną. USA  w mgnieniu oka zlikwidowałoby jakiekolwiek źródło przecieku, najpóźniej w 24 godziny, a tu proszę - publikacje ETAPAMI w ciągu następnych KILKU  miesięcy.

Tak na prawdę trzeba by rozglądać się tam, gdzie  jest najciszej i pozornie nic się nie dzieje ciekawego.

Coś się szykuje już może w kwestii "ujawnienia" UFO ? - czytaj "ściemy" dotyczącej rzekomych braci z kosmosu. Jakieś hiciory na pewno po kilku miesiącach wyjdą na światło dzienne, a tymczasem spektakl trwa. USA rzuciło mediom na pożarcie nędzne notki dyplomatyczne, abyśmy mieli jakieś zajęcie.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Listopad 30, 2010, 15:12:06 »

tak- to może być podwójny blef, w każdym bądź razie nie można wszystkiego łykać jak pelikan- tylko dlatego że ktoś się ponoć ukrywa przed US,-
jeszcze wczoraj był lewakiem, a dziś mówi o sobie- liberał??


Iran: rewelacje WikiLeaks to pułapka   2010-11-30 (12:42)

Irańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do państw regionu, by "nie wpadły w pułapkę" rewelacji ujawnionych przez portal WikiLeaks, które mają na celu "sianie niezgody" w świecie muzułmańskim.

Tysiące depesz Departamentu Stanu USA, opublikowanych w niedziele przez WikiLeaks i ukazujących m.in. zaniepokojenie i wrogość sąsiadów Iranu wobec tego kraju, wpisują się w "podejrzany spisek" Stanów Zjednoczonych - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast na cotygodniowej konferencji prasowej.

- Wrogowie świata islamskiego wciąż sieją iranofobię i niezgodę - ocenił. - Ale ich zamysły mają na celu wyłącznie ochronę interesów reżimu syjonistycznego i jego zwolenników. Kraje (naszego) regionu nie powinny wpaść w tę pułapkę - dodał.

Mehmanparast, podobnie jak prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, wyraził przekonanie, że "publikacja tych dokumentów nie byłaby możliwa bez współpracy zachodnich służb wywiadowczych, a zwłaszcza amerykańskich".

- Fakt, że (sekretarz stanu USA Hillary) Clinton wśród tylu dokumentów koncentruje uwagę akurat na tych, które mają związek z działalnością nuklearną Iranu, stawia pod znakiem zapytania ich autentyczność - dodał rzecznik.
    (PAP)
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1