Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 12:52:53


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 ... 28 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 282029 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #275 : Wrzesień 03, 2009, 20:07:07 »

zrówno janeth jak i arteq mają jakieś problemy z "macaniem" ..widze:

Cytat: janeth
jakie Ty masz namacalne dowody na potwierdzenie istnienia reinkarnacji.
Cytat: arteq
Ciekawi mnie czy popisywanie o umowach ludzików z droidami, statkach, "prawdziwym" znaczeniu słów to namacalna rzeczywistość

Otóż to zależy w sporej mierze od zdolności macania. A dokładniej percepcji.
Namacalność to uzależnienie od  jednego ze perceptorów... dotykowego.


a wątek tu<




Cytat: janeth
Chyba już jakiemuś tu się oberwało jeszcze za mojej kadencji, za kasowanie części swoich wypowiedzi i zastępowanie ich czymś innym?
Otóż wbrew Twoim insytnuacjom ja rozbudowuję wypowiedź, dopowiadam nie zmieniając jej głównego sensu - a uzupełniam po prostu. Szkoda mi czasu na przerzucanie się pustymi postami ..wolę dopowiedzieć dobrze kilka istotniejszych mysli.
Zamiast zaśmiecać forum offtopami, powielającymi bezwartościowe oceny wypowiedzi innych uczestników, a nie wnoszące jednocześnie NIC, zadnych argumentów do dyskusji, poza dezaprobatą dla innych. To podpada pod "notoryczne obrazanie userów, z regulaminu".

 A potem się dziwisz, że komuś się nie chce zaznajomić z twoimi postami. Albo z wątkiem jakowymś.
edit:
Cytuj
Patrz... A mnie się dzisiaj wydawało, że zacytowałeś moją wypowiedź.
Znaczy, że ją przeczytałeś.
Mnie też się tak wydawało. Znaczy, że ulegliśmy temu samemu złudzeniu.

Okazało się że przeczytałem wypowiedź Lucyny. Był też Twoja tam doklejona nieudaczna proba ośmieszania i dezawułowania merytorycznej dyskusji o konkretach, przy jednoczesnycm tych konkretów pozorowaniu.


Cytuj
Nie musisz podkreślać, że mnie nie szanujesz... Dałeś już tego znak w pierwszym poście
Wówczas jeszcze nie miałem ukierunkowań zwiazanych z szacunkiem lub jego brakiem. Określiłem jedynie swoje odczucie charakteru Twoich opinii, co tak bardzo Cię uraziło. Nawet po swojej pierwszej interwencji miałaś u mnie Carte Blanche, pomimo bardzo niegrzecznych epitetów, których wówczas nawet niedostrzegłem. No ale potem już przesadziłaś.. no i doczytałem.

Pozatym bardzo nie szanuję osobników tak przepełnionych hipokryzją, że słabość swych wywodów ukryc usiłują posiłkując się frazami typu "biedaczyno ty moja",
bo ja od tego ani się nie stanę "twój", ani "biedaczyną". Ale Ty jedynie to o sobie zaświadczyłaś.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2009, 10:38:22 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #276 : Wrzesień 03, 2009, 20:09:14 »

Phirioori, problemami macania bym nie nazwała Uśmiech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #277 : Wrzesień 04, 2009, 16:47:47 »

Wszystko co dotyczyło reinkarnacji przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3470.0
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #278 : Wrzesień 15, 2009, 15:10:52 »

przeciwnik aborcji zamordowany za poglądy:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7038017,Morderstwo_przeciwnika_aborcji_w_USA.html
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #279 : Wrzesień 16, 2009, 18:19:23 »

Co nie zmienia faktu, że najbardziej zainteresowana całym faktem czyli kobieta ma w tej sprawie najmniej do powiedzenia.

Kto wam dał prawo do zaglądania kobietom do brzuchów?

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2009, 18:20:20 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #280 : Wrzesień 16, 2009, 18:21:33 »

a kto dał prawo dorosłym o decydowaniu o życiu już żyjących dzieci?
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #281 : Wrzesień 16, 2009, 18:55:52 »

Najprawdopodobniej kobieta nigdy nie zdecydowałaby się na aborcję, gdyby nie propaganda religijno - moralistyczna...
Prawdopodobnie, wszystkie dzieci były by nasze, ale "ktoś" nam wmawia alimenty...

Mam wielką nadzieję, że nastąpią czasy, kiedy wszystkie dzieci będą nasze, kiedy każdy z nas będzie się cieszył radością własnych (i nie tylko) dzieci.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #282 : Wrzesień 16, 2009, 18:59:01 »

no tak... religia która najmocniej optuje przeciw aborcji staje się jej powodem

nie ma to jak odwracanie kota ogonem
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #283 : Wrzesień 16, 2009, 19:07:40 »

Ogon kota stał po stronie dominującej religii, a co, "ONA" z tym wszystkim zrobiła, to już nie moja wina..


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #284 : Wrzesień 17, 2009, 08:04:32 »

a kto dał prawo dorosłym o decydowaniu o życiu już żyjących dzieci?

Nikt nikomu nie dał prawa decydowania o życiu kogokolwiek.
To, że ktoś sobie takie prawo uzurpuje to inna sprawa.

Dziecko nienarodzone nie istnieje jeszcze z punktu widzenia społeczeństwa.
Czy tego chcesz czy nie, tego dziecka jeszcze nie ma wśród ludzi.

Więc twoje pytanie jest bez związku.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 08:05:51 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #285 : Wrzesień 17, 2009, 08:41:10 »

Okaleczanie się jest błędem, aborcja jest okaleczeniem fizycznym i psychicznym...


Kto doprowadził do sytuacji, w której kobieta rodząca nieślubne dziecko była wykluczona ze społeczeństwa?
Kto wprowadził zakłamaną moralność?
Kto nazwał zbliżenie seksualne grzechem?

Odpowiedzi na te pytania są proste, odpowiedzialność za uśmiercanie wstydu i dzieci ponoszą twórcy jedynie słusznej religii.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #286 : Wrzesień 17, 2009, 09:44:17 »

To wszystko jest gleboko falszywe. Najpierw wielkie skomlenie  przyszlych rodzicow, dziadkow, ze benkart przyjdzie na swiat,
a kiedy sie urodzi - nacudowniejsze, najkochansze , najmadrzejsze dziecko i nikt wiecej nie wspomina o calej historii sprzed 9-ciu miesiecy. Kosciol tez stoi na calkiem innym stanowisku jesli chodzi o dziecko sprzed malzenskiego zwiazku, jesli przyjdzie na swiat to juz o niczym nie pamieta, jest gotowy do chrztu, komuni itp.  Pamietam moich rodzicow, duzo lat zyli bez slubu, urodzilo sie im dziecko z wada serca i po kilku dniach zmarlo. Mialam wtedy 5 lata moze 6. Zostalo pochowane na cmetarzu , po drugiej stronie cmetarza w kacie, pytalam dlaczego, nie dostalam odpowiedzi. Pozniej kiedy bylam starsza ojciec powiedzial mi dlaczego, ten zal ze to malenstwo bylo samo w kacie pochowane mam do dzisiaj w sercu. Rafaela


Thotal, podpisuje sie obiema rekami pod Twoja wypowiedzia w tym temacie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 09:46:37 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #287 : Wrzesień 17, 2009, 10:36:27 »


Malo tego nieslubnym dzieciom kiedys bylo przeznaczone tylko jedno imie.  Tak wiec wiadome bylo iz noszacy je chlopcy i dziewczynki bylli napietnowani przez KK ktory je chrzcil.

Okrucienstwo KK dzialalo na nich przez ich cale zycie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #288 : Wrzesień 19, 2009, 17:24:54 »

pierwszy który chrzcił był Jan Chrzciciel... zresztą zjawisko chrztu, obmycia czy nadania nowego imienia jest znane w rożnych kulturach

p.s. Kiaro kiedy będzie ów upadek religii? ;P

Dziecko nienarodzone nie istnieje jeszcze z punktu widzenia społeczeństwa.
Czy tego chcesz czy nie, tego dziecka jeszcze nie ma wśród ludzi.

Więc twoje pytanie jest bez związku.

mylisz się - kobieta ciężarna ma swoje miejsce w społeczeństwie i nienarodzone dziecko również

dziecko jest badane np przez lekarzy (czyli chyba istnieje)
rodzina przygotowuje się na powrót (ubranka, pokoik, miejsce w żłobku itd)
kobieta w ciąży jet inaczej traktowana przez społeczeństwo - ogólnie wszyscy są dla niej milsi (ustępowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przysług itd) - nie dlatego, że jest z brzuchem (czyli grubaskiem) ale dlatego, że ma w sobie dziecko
kobietom ciężarnym nie sprzedaje się np alkoholu w wielu klubach... dlaczego?
bo szkodzi dziecku...

gdyby Twoje zdanie było prawdziwe żadne z powyższych sytuacji by nie zachodziły
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 17:29:16 wysłane przez Val Dee » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #289 : Wrzesień 19, 2009, 19:54:19 »

Cytat: Val Dee
kobieta w ciąży jet inaczej traktowana przez społeczeństwo - ogólnie wszyscy są dla niej milsi (ustępowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przysług itd)

 Coś
Wybacz ale nie do końca zgodzę się z Tobą.
Nie mam pojęcia gdzie mieszkasz, ale w Łodzi i Warszawie, ostatnio często bywam w Płocku, zauważyłem zupełnie co innego.
Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciężarna lub staruszek, albo kaleki, to jakoś dziwnie wszyscy nagle zaczynają podziwiać architekturę miejską lub przepływające obłoki po niebie.
Jak ustąpiłem miejsca takiej osobie, to patrzyli na mnie jak na wyrzutka, jak śmiałem obudzić w nich jakieś wyrzuty sumienia, zaburzyć ich znieczulicę.
Aa, szkoda gadać.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #290 : Wrzesień 19, 2009, 20:44:36 »

Val Dee- rozmawiam tu nie o dziecku oczekiwanym, rozmawiamy tu o dziecku z przypadku, o ciazy ktorej nikt nie chce tzn. ani przyszly ojciec ani przyszla matka. Ciaza nie pasuje do planow rodzinnych, zwiazek takich dwoje tez nie jest akceptowany przez najblizszych i obecnie czesto ale ci przysli rodzice sa czesto sami jeszcze dziecmi.
   Oczywiscie, ze lekarze przyjmuja, badaja przygotowuja do przyszlego macierzynstwa, - w tym przypadku nie ma nic do zazucenia. Sprawa z medycznej strony jest jasna i bez problemu. Jednak chodzi tu o dyskusje , jesli chodzi o dziecko nie chciane. Aborcja- tak/nie. Urodzenie dziecka w WC, albo innym miejscu i zamordowanie dziecka , wlozenie w worek foliowy i wrzucenie do smieci, w krzaki itp. To sa tragedie , ktore wciaz sie powtarzaja, obojetnie gdzie zyjemy  , w jakim kraju.

Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #291 : Wrzesień 19, 2009, 21:29:09 »

Cytat: Val Dee
kobieta w ciąży jet inaczej traktowana przez społeczeństwo - ogólnie wszyscy są dla niej milsi (ustępowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przysług itd)

 Coś
Wybacz ale nie do końca zgodzę się z Tobą.
Nie mam pojęcia gdzie mieszkasz, ale w Łodzi i Warszawie, ostatnio często bywam w Płocku, zauważyłem zupełnie co innego.
Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciężarna lub staruszek, albo kaleki, to jakoś dziwnie wszyscy nagle zaczynają podziwiać architekturę miejską lub przepływające obłoki po niebie.
Jak ustąpiłem miejsca takiej osobie, to patrzyli na mnie jak na wyrzutka, jak śmiałem obudzić w nich jakieś wyrzuty sumienia, zaburzyć ich znieczulicę.
Aa, szkoda gadać.

hmmm widać w moich stronach na kobiety w ciąży patrzy się inaczej... no ale cóż... mieszkam w zacofanym regionie gdzie kobieta w ciąży nie jest skazana na porażkę ;P