east
Gość
|
|
« Odpowiedz #425 : Grudzień 29, 2009, 13:44:11 » |
|
Thotalu, o jakiej/czyjej PRAWDZIE piszesz ? Bo czy może być jedna prawda, gdy skażeni jesteśmy pasożytem , który nazywa się EGO ? W innej koncepcji ego to zaledwie inteligentne narzędzie . Takie samo jak umysł. Z tym, że umysł to raczej hardware, a ego to software, ale tak czy inaczej oba są narzędziami. Być może się powtarzam, bo już te określenia wielokrotnie padały w naszej dyskusji w tym temacie, ale uważam, ze warto cały czas o nich pamiętać, dyskutować o nich i re-definiować je. Jak słusznie zauważyłeś - tematu o ego nie wolno zamykać , czy zaniedbywać, gdyż wówczas ego podstępnie wynurza się w każdym innym temacie brukając szczere intencje i wypowiedzi. Używamy EGO często jako oręża w dyskusji zakładając z góry, że dyskutant nie ma zdrowego dystansu do swojego ego. W międzyczasie dyskusja przeradza się w walkę , a to nieomylny znak ,że nastąpiła identyfikacja z własnym ego. W następnej chwili nie ma już nas - pięknie różniących się przyjaciół - a, jest tylko moje ego i ego przeciwnika splecione w śmiertelnym uścisku nienawiści. Jakże często ten scenariusz się powtarza na tym i na innych forach. A jednak podejmujemy wciąż na nowo wyzwanie, aby to zmienić. Trzeba więc zacząć od samego siebie. Thotal nie martw się bracie zarzutami ego ( tak obcym ego jak i swoim własnym ). To są iluzje , które usiłują Cię wciągnąć w swój wir wydarzeń podług ich własnych reguł. Tak na prawdę to one nie mają nad Tobą władzy. Dobrze, że wróciłeś do tego tematu, bo mamy okazję, aby odbudować przeciwwagę dla negatywnych, egotycznych zachowań . Ja sam dostrzegam wadliwość swojej egotycznego umysłu, kiedy uczestniczę w grze, której reguły narzuca zewnętrzny System. Jestem zmuszony korzystać ze swojego ego i często mi się to wcale nie podoba. Najbardziej wtedy, kiedy daję się mu ponieść wchodząc w jedną z wielu życiowych ról. Przykładowo jako ojciec muszę się mentalnie przestawić na rolę opiekuna i mentora swojego dziecka. No bo przecież szkoła jest ważna, oceny - wiadomo, reguły życia społecznego - tak, trzeba je znać. I jak tu przekazać swojemu dziecku, że mnie one też uwierają , ale w tym wszystkim uczestniczę, aby przeżyć ? Dziecko na tym etapie rozwoju ( 12 lat ) nie może czuć dysonansu , rozdźwięku pomiędzy tym, co robi ojciec, a tym co mówi. Dla dzieci świat jest jednoznaczny. A przecież jednoznaczność - to jest właśnie doskonała pożywka dla ego. Więc mówię - obserwuj, ucz się, czuj i nazywaj swoje odczucia. Uczestnicz, choć wcale nie musisz się identyfikować z tym co robisz. Poznawaj, badaj, weryfikuj. I wtedy wychodzę na hipokrytę O ile to moje postępowanie oceniałoby czyjeś ego. A ono lubi oceny typu -" pokaż mi jak mieszkasz, jak ubierasz się,co czytasz a powiem Ci kim jesteś " , albo "pokaż mi jaki masz samochód - a powiem Ci kim jesteś" , albo "pokaż mi swoją torebkę , a powiem Ci kim jesteś " heheh . Gdyby tak było, to ludzie brzydcy, brudni, bezdomni, biedni, głodni i bezbronni w ogóle nie podlegaliby do klasyfikacji jako człowiek czy też KTOŚ ( wg ego ). Byliby zaledwie cieniami ludzkimi bardziej niż ludźmi. I tak właśnie jest. Wyrzuceni poza nawias systemu i społeczeństwa stają się nikim. Nawet w więzieniach ich nie chcą. Jak to jest być NIKIM ? A jeśli NIKT nie posiadałby przy tym EGO ? Czy nie do takich należałoby królestwo niebieskie ? Jeśli odpowiedź brzmi - tak, to co z tymi , którzy posiadają ego i torebki, auta, mieszkania, ubiór i książki ? Im się nie należy królestwo ? Moim skromnym zdaniem nie sposób jest nie posiadać ego. Można posiadać wiele , ale - we właściwych proporcjach. Umiejętność zachowania odrębności przy jednoczesnym zanurzeniu w Matrixie przypomina niekiedy balansowanie na cienkiej lini złotej spirali pozdrawiam East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #426 : Grudzień 29, 2009, 19:13:27 » |
|
Może pogadamy na nowo?... Jasne, moje już szczerzy zęby … i pozdrawia Twoje … I wyprasza sobie nazywanie go pasożytem!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elzbieta
Gość
|
|
« Odpowiedz #427 : Grudzień 29, 2009, 23:25:13 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #428 : Styczeń 04, 2010, 23:00:14 » |
|
Witaj eastMoim skromnym zdaniem nie sposób jest nie posiadać ego. no raczej jest to niemozliwe, tym bardziej , ze to co stanowi o naszej "twarzy" jest ni mniej ni wiecej tylko nasza DUSZA. To sa synonimy i stanowia czesc naszego software czyli DUCHA. Jedyna czesc, na ktora mamy wplyw. Ale nie bezposredni, tylko poprzez kolejne akty wiary prowadzace do otwierania sie nowych drog poznania samego siebie. Poznanie samego siebie to zapisanie EGO w taki sposob, ze staje sie jednoscia z z DUCHEM. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2010, 23:00:52 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #429 : Styczeń 05, 2010, 20:07:09 » |
|
Witaj Acentaur, no raczej jest to niemozliwe, tym bardziej , ze to co stanowi o naszej "twarzy" jest ni mniej ni wiecej tylko nasza DUSZA. To sa synonimy i stanowia czesc naszego software czyli DUCHA. Jedyna czesc, na ktora mamy wplyw. Ale nie bezposredni, tylko poprzez kolejne akty wiary prowadzace do otwierania sie nowych drog poznania samego siebie. Poznanie samego siebie to zapisanie EGO w taki sposob, ze staje sie jednoscia z z DUCHEM. No to mamy postęp w rozumieniu ego. Biedaczysko awansowało już do rangi duszy z potencjałem bycia jednym z duchem. Powiedz tylko jeszcze, kto dokonuje tych aktów wiary? Czy czasem nie ego/dusza? Zatem kim jesteśmy my, którzy wpływamy na ego/duszę, by poznało siebie i zarazem nas? Przypuszczam, że chodzi tu o wyższą jaźń lub wyższą świadomość, czyli czystego ducha, nie skażonego ego. Czy to miałeś na myśli? Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #430 : Styczeń 05, 2010, 21:54:38 » |
|
Witaj ptakuPowiedz tylko jeszcze, kto dokonuje tych aktów wiary? Przypuszczam, że chodzi tu o wyższą jaźń lub wyższą świadomość toz to nasze prawdziwe "JA" czyli czesc Ducha a nie Duszy, siedzace w ukryciu i wykonujace polecenia Ego. To ta czesc, ktora slyszy "zrob to", "nie rob tego", "to jest ladne" a "tamto brzydkie" "wszystkie ptaki sa piekne" a "pajaki zle"..."fizyka prawdziwa" a "mistyka diabelska".... Bo kazda mysl najpierw slyszymy wewnatrz nas, a slyszy ja niewolnik , nasze prawdziwe Ja. I te Ja ma wolna wole uwierzyc w cos albo nie. Wyzsza Jazn to czysta boska czesc Ducha, ktora caly czas czeka na to az prawdziwe Ja odrobi swoja lekcje integracji Ego. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #431 : Styczeń 05, 2010, 23:39:14 » |
|
Witaj Acentaur, Czyli wg Ciebie prawdziwe „JA”, to niewolnik z wolną wolą pod dyktatem EGO. Zaś Wyższa Jaźń zajmuje się czekaniem … Czy dysponujesz może czymś (prócz wiary) na poparcie tych tez? Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #432 : Styczeń 06, 2010, 00:15:33 » |
|
Witaj ptakuCzy dysponujesz może czymś (prócz wiary) na poparcie tych tez? coz za zadziwiajace zyczenie! dobrze ze za nim stoi emotikon. TO I INNE NALEZY SAMEMU DOSWIADCZYC. Moja odpowiedz (jakakolwiek) jest zupelnie bez znaczenia, bo przeciez nie ma takiej sily aby "czlowieka" o czyms przekonac jesli on tego sam nie chce. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #433 : Styczeń 06, 2010, 11:29:29 » |
|
Wyższa Jaźń byłaby tą częścią nas samych , która jest integralną częścią "oceanu możliwości" , czyli całego, otaczającego nas pola kwantowego. Sama jest częścią tego pola leciutko drgając sobie w rytm odwiecznego falowania .... Nasze prawdziwe "JA" , ta ukryta Świadomość , obecna w ciele jest przedłużeniem Wyższej Jaźni na styku materii i ducha. To ona , moim zdaniem, powinna przejąć kontrolę nad ego, a za jego pomocą nad całą przejawioną, materialną maszynerią. Może skorzystać z każdego stanu kwantowego, którego zechce doświadczyć lecz musi to wiedzieć.
Natomiast ego ... to sprytny program , który narzuca świadomości określoną wiedzę o świecie. Przeinacza fakty ,renormalizuje wiedzę, odcina Świadomość od jej naturalnych korzeni . Ego emocjonuje się, ocenia,dzieli i rządzi. Przypomina dzikiego konia. Jeśli jednak przejąć kontrolę nad ego to staje się ono bardzo precyzyjnym narzędziem do organizowania otaczającego nas świata. Ego potrafi zrobić coś niezwykłego. To ono "przyszpila" określony stan kwantowy. Dlatego tak ważne jest, aby nad nim zapanować. Wiedza o świecie, współczucie, miłość i samoobserwacja - to są wędzidła, które pomogą nam ujarzmić tego rumaka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #434 : Styczeń 06, 2010, 12:11:08 » |
|
East.. Ktoś na forum"przypiął mi łatkę" walczącego z EGO, kiedy ja wcale nie walczę tylko próbuję odsłonić oblicze. Wiem że EGO nie lubi być "obnażane" stąd natychmiastowe reakcje i wsadzanie mnie na konia Don Kichota. Ego zaatakuje każdego, kto uzmysłowi posiadaczowi jego obecność, pewnie że lepiej obserwowć i ujawniać go u kogoś niż u siebie, ale początki zawsze są trudne Ego to wspaniałe narzędzie, pod warunkiem, że trzymane jest na świadomej uwięzi. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #435 : Styczeń 06, 2010, 12:57:06 » |
|
tak niestety Ego trzeba "dokarmiać" na różne sposoby to niby część nas, a czasami jakby osobny byt..
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #436 : Styczeń 07, 2010, 13:14:02 » |
|
Witam wszystkich, Ego mozna lepiej potraktowac jako system powstaly po szoku "pourodzeniowym" i nakarmiony roznymi regolami, oczywistosciami,dogmatami w czasie naszego zycia(dom,szkoly,organizacje). Oczywiscie bez reakcji z naszej strony (prawdziwego Ja) no bo trzeba byc dopasowanym w swiecie gdzie wszystko wydaje sie byc uporzadkowane a stad musi wydawac sie logiczne. To tworzenie postawy oportunistycznej. Lecz od czasu do czaso zauwazamy rysy w tym systemie a wtedy Ego ma natychmiast odpowiedz i natychmiast kwalifikuje takie nielogicznosci jako zlo czy nieprawde. Tak polaryzujemy swiat na dobro i zlo. Czyli zachowujemy sie tak, jak w danym momencie nasz zestaw dogmatow zezwala i to na zasadzie myslenia kupieckiego. Czyli reagujemy pomiedzy subiektywnym wyobrazeniem zysku (nagrody) a unikaniem przykrosci(kary). Pod takim balastem walczy nasze "prawdziwe ja" ktore musi poddac wszystkie dogmy weryfikacji na sobie a nie w bibliotece(youtube,internet..) i reagowac tylko zgodnie z wlasna wola. Polaczyc ze soba rozne wyobrazenia spolaryzowanego swiata, czyli to co "dobre" z tym co "zle" mozna tylko poprzez milosc; kochaj swoich wrogow(cokolwiek za tym stoi) to jedyna mozliwosc. Sprobowac pogodzic, zjednoczyc w "duchu" wyimaginowanych wrogow . Za kazdym razem gdy sie to uda, doswiadczamy pewnego nowego fenomenu w duchu(swiadomosci). pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #437 : Styczeń 07, 2010, 13:24:42 » |
|
może dualizm to też tylko iluzja naszego umysłu? ?? może dualizm to zwykła utrata równowagi i odchylenie na bok- co tworzy iluzję polaryzacji to takie filozoficzne spojrzenie na sprawę cóż czy istnieje świat bez polaryzacji, doskonałej równowagi,- jeśli tak- to na pewno udał się tam Budda;-)
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2010, 14:58:24 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
sarah54
Gość
|
|
« Odpowiedz #438 : Styczeń 07, 2010, 16:42:56 » |
|
Acentaur- masz właściwy wgląd.
Fragment referatu z konferencji w Toruniu, dot. tego, o czym piszesz:
..."są dwie rzeczy, które blokują drogę w kierunku samopoznawania: to przeciętność ludzka, tępiąca z ogromną siłą wszelkie przejawy indywidualności oraz destrukcyjne schematy myślowe.
Nie jest to może odkrywcze ale z moich obserwacji wynika, że małe dzieci swoją dojrzałością znacznie wyprzedzają swoich rodziców. To jedno ze „znamion czasu”, ponieważ to zjawisko obejmuje obszary bez względu na szerokość geograficzną. Tym zagadnieniem zajmują się również naukowcy- ja jestem zaledwie praktykującym obserwatorem i analitykiem. Ale posiadam zdolność komunikowania się z dziećmi ponad umysłem, na płaszczyźnie duchowej. One to czują. I wiedzą. Większość rodziców od początku edukacji swoich dzieci z wielką konsekwencją i trudem zajmuje się formowaniem dziecięcego umysłu, bagatelizując istnienie ogromnego potencjału ducha. Bagatelizując, ignorując, bądź wykluczając jego istnienie. Reszty dopełniają wszelkie instytucje edukacyjne. Okresy buntu u nastolatków, to czas przejmowania wpływu przez umysł. To czas, kiedy duch w człowieku nie zgadza się na reguły otaczającego świata. Ten okres trudny dla rodziców i nauczycieli przeważnie nie zostaje prawidłowo zrozumiany. Olbrzymi potencjał ducha od tego czasu winien zostać wykorzystany do tego, by w miejsce tego, z czym się nie zgadza tworzyć nowe struktury w oparciu o wewnętrzne pragnienia. Czy grozi to anarchią? Bynajmniej. Wewnętrzne pragnienia ducha, to nie to samo, co pragnienia umysłu. W zamian za to większość młodych ludzi stopniowo umysłem przyjmuje reguły a duch w nich cofa się do wnętrza w oczekiwaniu na lepszy czas. W relacjach z nauczycielami młodzi ludzie szukają drogowskazów i autorytetów. To jeden ze schematów myślowych, który w tej fazie poszukiwań jest pomocny w drodze do samopoznania. Istnieją tacy nauczyciele młodzieży, którzy są świadomi swego duchowego aspektu i z nimi właśnie młodzież ma najlepsze relacje. Jest ich niewielu. Tych właśnie nauczycieli młodzież wybiera na autorytety i pamięta o nich przez swoje dorosłe życie. To ci nauczyciele wywierają największy wpływ na kształtowanie świadomości młodych ludzi. "
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #439 : Styczeń 07, 2010, 21:18:34 » |
|
Witaj sarah54"są dwie rzeczy, które blokują drogę w kierunku samopoznawania: to przeciętność ludzka, tępiąca z ogromną siłą wszelkie przejawy indywidualności oraz destrukcyjne schematy myślowe. do tego dobrze jest zrobic spostrzezenie, ze my sami jestesmy czescia tego "problemu" i to w calej rozciaglosci. Tylko wtedy mozna cos naprawde zmienic. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #440 : Styczeń 11, 2010, 21:33:40 » |
|
Witam wszystkich no ale jak dokladniej wyglada dzialanie ego. Ono dba o to aby postrzegac swiat jako gre przeciwienstw, jako swiat dualny gdzie nalezy opowiedziac sie za jedna strona. Uniemozliwia to rozumienie postrzeganych fenomenow jako polarnosci ktore sa czescia systemu nadrzednego. I do tego jest to system cykliczny a cykle przebiegaja w odpowiednich rytmach. Wiec biegun dodatni nie jest dobry zas biegun ujemny zly ale stanowia integralna czesc systemu nadrzednego jakim jest bateria. Wiec mamy procesy spoleczne, kulturowe, ekonomiczne.... a nie dobra europa zachodnia i zly swiat islamu, dobre chrzescijanstwo a niedobrzy buddysci, dobry pop a zly rock metal.... dalej idac, nie istnieje ani dobro ani zlo ( milosc tak jak nieskonczonosc jest jedna) to tylko indywidualne stany naszego Ego, zwierciadla nabytych dogmatow. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
|
« Odpowiedz #441 : Styczeń 11, 2010, 22:53:32 » |
|
Witaj Acentaur. Naprawdę świetne wnioski. Nic dodać, nic ująć. Trafiłeś w "dziesiątkę" tj. w … PEŁNIĘ… Serdeczne pozdrowienia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #442 : Styczeń 11, 2010, 23:11:46 » |
|
Witaj zigrinNaprawdę świetne wnioski w sumie bardzo oszczednie wyrazilem to, co i Ty i inni doskonale wiedza. Ale nie wszyscy zdaja sobie sprawe z tego, do czego prowadza takie drobne "odkrycia" kiedy sami i tylko sami przedefiniujemy stare "prawdy" Ale serdeczne dzieki... za udzial w dyskusji. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #443 : Styczeń 12, 2010, 00:17:20 » |
|
acentaur napisał "no ale jak dokladniej wyglada dzialanie ego (..) " No cóż , mogę jedynie napisać o działaniu mojego ego. Strasznie się panoszy. Musi na każdy temat się wypowiedzieć, ustosunkować, zaszeregować. Czasami powiela stare, wyuczone, szkolne instrukcje , które mu wpajano za młodu. Tym razem powiela je na moje dziecię. Jeśli walczyłbym ze swoim ego ( a ono przecież uwielbia walkę ) to szybko wypaliłbym całą swoją energię. Niczego nie byłbym pewien, ujawniałbym sprzeczności w swoim zachowaniu , niepewność i chwiejność, szarpałbym się z nim. Ot i przeciętność, która jest, wg Sarah54 , wrogiem samopoznawania. Ale moje świadome JA nie walczy z nim. Zamiast tego obserwuje. Jestem świadom tej obserwacji. Kiedy minie już szał ego , wtedy wsącza się cisza , spokój, dystans, refleksja i pojawia się łagodząca reakcja. Oszukiwałbym sam siebie i Was, gdybym napisał, że zawsze panuję nad swoim ego. Nie prawda. Ono jest jakby żywą, niesforną istotą, która używa mózgu, języka, ciała i pragnień kiedy tylko zechce i jak zechce. Nie przestaje trajkotać, zrzędzić ,uporczywie myśleć i czasami irracjonalnie działać, jakby bało się panicznie ciszy. Wiem to , gdyż obserwuję, postrzegam, doświadczam działania ego. Więcej uwagi i wytężonej obserwacji powoduje większe wyciszenie .Pojawia się element kontroli nad nim. To świadomość wprowadza zaprowadza swoje kwantowe panowanie . Panowanie świadomości nad ego to długotrwały i nierychliwy proces, przynajmniej w moim wypadku. Ale nieubłagany za to To jest moje doświadczenie pracy z ego , którym chciałem się z Wami podzielić. pozdrawiam(y) serdecznie I&I ( ja-i-JA) . East
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2010, 00:19:37 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Gość
|
|
« Odpowiedz #444 : Styczeń 12, 2010, 19:33:55 » |
|
Przeciętność jest wrogiem samopoznawania. Jeśli jednostka od najmłodszych lat wykazuje skłonności inne niż ogół, spotyka się z typową reakcją: 1. rodzice chcą wiedzieć, co jest z ich dzieckiem "nie tak". 2. nauczyciele temperują w dziecku i młodym człowieku wszystko, co odbiega od "przyjętych norm zachowań". 3. prawa społeczne, nadane w celu utrzymania społeczeństw "w ryzach" ograniczają wolność indywidualistów, przez co narażają ich na krytykę większości. 4. jeśli za wszelką cenę jednostka chce zachować swą indywidualność a nie jest sprzedajna- ma najczęściej problemy egzystencjalne, co powoduje skłonność do uzależnień. 5 jeśli przez partnera jest porównywana do "sąsiadów" zamyka swoje wnętrze i odgrywa w życiu spektakl pozorów, zostawiając sobie samopoznawanie na czas, kiedy nikt jej nie widzi i nie ocenia:)))
"Czy nie do takich należałoby królestwo niebieskie ? Jeśli odpowiedź brzmi - tak, to co z tymi , którzy posiadają ego i torebki, auta, mieszkania, ubiór i książki ? Im się nie należy królestwo ?"(east)
W której kategorii jesteś? Jak czujesz? Co to "królestwo niebieskie"?
Ja chcę współtworzyć multiwersy za wolą naszego OJCA- STWORCY WSZECHRZECZY. Teraz doświadczam ziemi i człowieka. To wielki zaszczyt. Ale wielokrotnie ogromny bol odrzucenia. Mozna sie powoli uodpornic.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2010, 21:54:17 wysłane przez sarah54 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #446 : Wrzesień 09, 2010, 15:03:34 » |
|
Egohttp://www.youtube.com/watch?v=zPmCWEzbwcIEDIT: Filmik prezentuje jakie jest Ego. Naprawdę dobrze zrobiony. Zobaczcie, a pojmiecie czym tak naprawdę jest EGO.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2010, 18:46:59 wysłane przez Torton »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #447 : Wrzesień 10, 2010, 12:07:54 » |
|
Torton dzięki za filmik. Pytanie, co by było, gdyby spocony gościu z rewolweru wystrzelił ? Oczywiście fizycznie zakończyłby przygodę Jacka z przebudzeniem, lecz co wtedy myślał Jack, gdy widział wycelowaną w siebie lufę ? Skąd u niego taki spokój , skąd ten uśmiech ? Jak myślicie ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #448 : Październik 14, 2011, 12:28:14 » |
|
post ten nie jest nawiązaniem czy kontynuacją. Jedynie odniesieniem do tematu wątku.Wciąż jest utrzymywana niejasność definicji. Znalazłem ciekawa stronę astrologiczna która definiuje to w sposób spony z moim punktem widzenia ( gdzieś mi się zawieruszyła- jak odszukam to wkleję link bezpośredni lub pośredni) A tak w skrócie (przede wszystkim z obserwacji i doświadczenia - ale także i innych źródel): Ego - jest nieodłacznym człowiekowi elementem funkcjonalnym.(jego negacja, umniejszanie lub powiększanie - NIE MA SENSU)Funkcjonalnośc Ego polega na okreslonym splataniu wielowymiarowości człowieka.Ma ono wiele wspólnego z 'punktem montażu' , 'punktem połączenia' , 'splotem Słonecznym'. Ego jest "ogniem" 12-stu czakramów (czyli meta - tronem pojazdu Ludzkiego, jako całości) ======================== Krótko i na temat:
Ego może rozwijać się w: -> swojej elastyczności (zdolnośc zmiany/przesuwania punktu połączenia), - Dynamice tych zmian, tej elastyczności (szybkość reakcji, skala przyspieszen i chamowań zmian punktu połączenia, podróze kosmiczne)
-> zasięgu (promień ego, tzw. "wielkośc" ego, zasięg ego.. duze ego, małe ego.. to nie ma nic wspólnego z tym ze duże jest złe a male dobre czy odwrotnie. jesli ego jest komplementarne, całościowe = łaczy wszystkie wymiary człowieka proporcjonalnie - jest stabilne.. wówczas im większy zasięg tym większy rozwój.
Gorzej gdy łaczy nie wszystkie wymiary (niekomplementarne niepełne) wówczas im większy zasięg tym gorzej. (kierunek rozwoju z takiej sytuacji to uzupelnienie i rozwój brakujących sektorów, - to na nich zeruja wahadła, pasożyty i patroszyliele - aż uzyskamy pełne KOLO/kulę ..wówczas dopiero mozna rozwijac(z zyskiem dla siebie i innych) zasięg, promień tej kuli, wielkość)================= i przy okazji - nie czytałem. ale ryzykuje intuicyjnie pozytywny odbiór tej pozycji: 8 zasad pozytywnego egoisty Dzięki tym zasadom: -Odczujesz wreszcie miłość do siebie. -Odzyskasz prawdziwe poczucie wartości, oparte na jedynym sensownym fundamencie (nikt Cię go już nie pozbawi). -Poczujesz przypływ niesamowitej energii do działania, dzięki czemu naprawdę będziesz panem swojego losu. -Zaczniesz korzystać z „MAGICZNEGO” sposobu wpływu na otoczenie i świat. Połączone z prostym ćwiczeniem, po trzydziestu dniach odmieni na zawsze twoje życie. -Odkryjesz, jak radzić sobie z każdym wyzwaniem i problemem, nawet jeśli początkowo wydawałoby się, że nie masz na to żadnego wpływu. -Zaczniesz wypowiadać słowa, które zaczną „od środka” zmieniać Twoje życie na lepsze i wypełniać je tylko tym, czego pragniesz. To akurat nie jest żadna magia. Ale rezultaty powalają. -Nauczysz się bezbłędnie rozpoznawać toksycznych ludzi, nawet jeśli wydają się mili i przyjacielscy(to do Ciebie - kolego), i raz na zawsze odciąć się od ich niszczącego wpływu. -Dowiesz się, gdzie znaleźć i jak przyciągać do siebie wspaniałych ludzi, z którymi możesz tworzyć fantastyczne związki. -Jak efektywnie realizować swoje cele, w możliwie najprostszy sposób i w jak najkrótszym czasie. I to Cię od razu zaskoczy… -Poznasz najprostszy na świecie sposób na to, by odzyskać ciekawość i radość dziecka. To jest zachwyt nad każdą chwilą życia. To jest dla Ciebie do zastosowania od zaraz… (ćwiczenie trwa siedem dni, ale efekty są widoczne natychmiast) Miłego NOWEGO Dnia!
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2011, 12:29:03 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #449 : Październik 14, 2011, 14:43:37 » |
|
@ PHIRIOORI
Ego - jest nieodłacznym człowiekowi elementem funkcjonalnym.
(jego negacja, umniejszanie lub powiększanie - NIE MA SENSU) Zgadzam się z tym jak najbardziej, choć bywało z tą zgodą różnie. Swego czasu nawet starałem się walczyć z własnym ego. Kompletnie bez sensu. To była tylko strata energii a przy tym kontroli nad sobą. Ale, jak mawiają - jak się nie przekonasz to się nie nauczysz. Dzisiaj popularność zyskuje pralnia mózgu bezlitosnaprawda.pl na którym to portalu szczytem oświecenia jest osiągnięcie stanu pt. "ja nie istnieje". Cały myk polega wg mnie NIE na tym, aby walczyć z ego, tylko żeby się nie utożsamiać ,nie przywiązywać do jego aktualnego kształtu. Dlatego, żeby nie zamykać drogi rozwoju. Brak przywiązania się do aktualnego "ja" otwiera nas na wielość możliwości, zaś aktywne "nadawanie" określonych wibracji jest jak sygnał latarni morskiej - tu jestem , tu przybywajcie ci (albo te zdarzenia), którzy widzicie to światło Do tego aby zapalić światło niezbędne jest jakieś ego, jakaś koncepcja, jakieś "ja". Co nie znaczy, że trzeba się tej nowej częstotliwości świetlnej ( wolę używać tego określenia zamiast "ego" czy "ja" ) kurczowo uczepić. Wręcz przeciwnie. Światło ,jak wiadomo, ma wiele barw ,całe widmo Jakim światłem wypromieniujesz na rzeczywistość taka informacja zwrotna do Ciebie dotrze .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|