Darek, ale o czym mówisz? Przecież to w ST są precyzyjne proroctwa nt. przyjścia Jezusa. Twierdzenie, że ST to nie KRK jest absurdalne. Skąd np. KRK bierze dekalog? Natomiast gdyby KRK poprzestał na ST byłby po prostu judaizmem :]
Jezus położył nacisk na miłość, "odkurzył" ją, stąd NT. Być może ludzie już do niej dorośli, tzn. mogli zacząć się nią kierować.
Mówię właśnie o tym, o czym wspominasz
choć to bardzo wybiórcze, oczywiście nie z Twojej strony, a kościoła.
Nawet za naszych czasów, kiedy byłem dzieckiem uczęszczającym na religię główny nacisk kładziony był na NT. Ze "starego" zapożyczyli kilka proroctw utwierdzających osobę Jezusa i oczywiście (choć zmieniony) dekalog. Cała reszta była niemal nieważna.
Śmiem twierdzić, że do niedawna czytanie czegokolwiek zaliczającego się do tzw. Biblii było tępione przez kościół. Szczęście, że ostatnimi czasy się to zmieniło co owocuje coraz trzeźwiej myślącymi owieczkami.