Rafaela
Gość
|
|
« : Listopad 16, 2010, 20:58:53 » |
|
Od pewnego czasu mam silny szum w uszach, bez przerwy. Lekarze nie wiedza z kad przychodzi ten problem i praktycznie jak sie go pozbyc. Moze ktos zna rade jak pozbyc sie tego okropienstwa. Pozdrawiam serdecznie Rafaela.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gramakawa
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Listopad 16, 2010, 22:36:21 » |
|
Witaj Rafaela. Nie wiem, czy Ciebie pocieszę, ale mam coś równie irytującego. Nie są to szumy, ale niskie dźwięki, jakby basów dobrego odtwarzacza muzyki, takie ymc, bum bum Co dziwniejsze częstotliwość tych dźwięków jest różna, zmienia się co kilka minut, tak jak następują po sobie różne utwory z odtwarzacza. Już wiem, że to nie pochodzi ode mnie, czyli serca, przepływu krwii itp, bo ustaje w górach i na głębokiej wsi To co słyszę, to dźwięki wszystkich możliwych urządzeń elektrycznych w dużym zasięgu, bo niskie dźwięki daleko się niosą Jest to buczenie, tło naszej cywilizacji Zaczęło się po zapaleniu uszu, obniżył mi się próg słyszalności niskich dźwięków, prawie infra dźwięków Torturą jest praca silników samochodowych, muzyka z podbiciem basów itp. Czuję to w całym ciele. I też nie ma na to lekarstwa Przyzwyczaiłam się do tego, a wręcz jest to dla mnie darem, bo wiem np., kiedy przebywam w miejscu czystym, bez elektromagnetycznego smogu Serdecznie pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #2 : Listopad 16, 2010, 23:36:48 » |
|
Rafaelo, ja od dwóch lat mam pisk w uszach i kiedy w nocy robi się cicho to najbardziej mi przeszkadza. Tak się zastanawiam czy nie jest to efekt słuchania muzyki przez słuchawki.Nawet teraz go słyszę.
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Listopad 17, 2010, 00:43:47 » |
|
Od pewnego czasu mam silny szum w uszach, bez przerwy. Lekarze nie wiedza z kad przychodzi ten problem i praktycznie jak sie go pozbyc. Moze ktos zna rade jak pozbyc sie tego okropienstwa. Pozdrawiam serdecznie Rafaela.
Również miewam, z różnych powodów... tak jak napisali poprzednicy, wyeliminujmy najpierw najprostsze przyczyny. - Głośne słuchanie muzyki na słuchawkach (mocniejsze głośniki również coś takiego wywołują) - ciszej słuchać, robić dłuższe przerwy w słuchaniu - Dłuższe przebywanie w hałaśliwych miejscach - natłok niezrozumiałego hałasu - przebywać w spokojniejszych miejscach - Duży stres - często się zdarza że ludzie przy dużym stresie i natłoku informacji lub zadań doprowadzają się do totalnej dekoncentracji. Zmienić tryb życia - drażniące tony - bardzo często jest tak że człowiek ma jakiś zbiór dźwięków, które po prostu źle na niego wpływają mimo iż nie zdaje sobie z tego sprawy. Może to być nawet dźwięk tykającego zegara Popróbuj po prostu przez jakiś czas pozmieniać swoje otoczenie dźwiękowe i zobacz czy odczujesz jakieś różnice. Jeśli prowadzić stresujące życie... weź urlop i odpocznij Ogólnie pozbądź się wszystkiego co potencjalnie może Cie w jakikolwiek sposób drażnić. Jeśli to nie pomoże do doszukiwałbym się problemów zdrowotnych ;( Chyba że komuś jeszcze coś przychodzi do głowy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich mało
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #4 : Listopad 17, 2010, 00:44:52 » |
|
Przyczyn może być wiele, a żadnych objawów nie należy lekceważyć. Na początek warto spróbować swoich sił w tym zakresie: - odstawić nikotynę, kofeinę i kwas acetylosalicylowy (czyli np. popularną Aspirynę) - uzupełnić zapasy cynku i magnezu. Najczęściej to właśnie ich niedobory u ludzi starszych prowadzą do osłabienia słuchu i słyszenia niezidentyfikowanych szumów (trzeba pamiętać, że niektóre są naturalne, są na przykład szumy fizjologiczne, które pomimo ciszy zdrowy człowiek powinien odbierać). - jeśli dolegliwości nie są bardzo uciążliwe, można spróbować leczenia miłorzębem japońskim w połączeniu z witaminami B6 i B12 i kwasem foliowym. Pierwsze rezultaty dopiero po kilku miesiącach. - nie słuchać muzyki na słuchawkach - unikać zarówno absolutnej ciszy jak i dużego hałasu. Najpewniejszym i najszybszym rozwiązaniem jest naturalnie lekarz. Przynajmniej jeśli idzie o diagnozę. Najczęściej jednak szumy są urokiem naszego starzenia się i wtedy niewiele poza uzupełnianiem w/w niedoborów możemy zrobić. Jeśli wyleczenie szumów okaże się niemożliwe, a życie z nimi uciążliwe (uniemożliwiać będzie zaśnięcie czy koncentrację), lekarz może przepisać środki uspokajające. W skrajnych przypadkach (naprawdę skrajnych, np. gdy powodem okaże się guz) leczenie chirurgiczne. Najskuteczniejszą i zarówno najprostszą metodą leczenie jest terapia habituacji. http://pl.wikipedia.org/wiki/HabituacjaTrening słuchowy. Przywykanie. Pacjent poddawany jest odsłuchiwaniu monotonnych, dopasowanych indywidualnie do słyszalnych przez niego szumów dźwięków. Na ich tle wcześniejsze dolegliwości stają się niedostrzegalne. Mózg w końcu "nauczy się" takie dźwięki odpowiednio filtrować. Nie będzie odpowiadał na te, które do tej pory były dla niego "dziwnymi, ciągłymi szumami".
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
greta
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Listopad 17, 2010, 08:58:51 » |
|
Witaj Rafaelo, uwazam,ze jezeli nie jest to jakis uraz,ktory wywolal te szumy,to moze to byc cos o czym przeczytalam w ksiazce Lazariewa "Diagnostyka karmy".Pisze On:"Zazwyczaj urazy glowy zwiazane sa z zazdroscia,ale przyczyna jest - przylgniecie do zdolnosci,ogromna podswiadoma agresja wobec ludzi oraz pycha,przekraczajaca poziom smiertelny.Dusza nie moze uczynic zdolnosci celem i sensem zycia,dlatego pojawia sie ciagle pogarda wobec ludzi niezdolnych i niedoskonalych jak rowniez organiczajacych nas i ponizajacych.Do tego wszystkiego dochodzi karma z poprzednich wcielen i karma przodkow.Pogarda przeksztalca sie w program samozniszczenia.Pierwsze uderzenie bierze na siebie glowa.Oznacza to albo choroby mozgu,na przyklad padaczke,chorobe Parkinsona i tak dalej,albo urazy glowy,pogorszenie wzroku czy sluchu,albo choroby skory". Byc moze powinnas sie oczyscic,poprzez proszenie Boga o wybaczenie,ze cos zrobilas nie tak,moze kogos nieslusznie osadzalas albo jeszcze cos innego. A tak naprawde polecam kup sobie ksiazki Lazariewa.Wydatek nieduzy a dowiesz sie bardzo wiele o tym skad sie biora choroby,ze so one skutkiem czegos a przyczyna tkwi gdzies zupelnie indziej.Ksiazki sa SUPER!!!!!!!!!!! Zycze wyleczenia i przyjemnej lektury. Serdecznie pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Listopad 17, 2010, 10:51:03 » |
|
Witajcie kochani! Serdecznie dziekuje za wszystkie wiadomosci na ten temat, kazda wezme pod uwage. Problem jest bardzo meczacy i wlasciwie bez wyjscia. Kiedy sie przezyje zycie to i skutkow tez mozna nazbierac wiele. Staram sie na rozne sposoby sobie pomodz. Niekiedy mysle sobie ze dostalam polaczenie do kosmosu, ale mam pecha bo nikt nie odbiera telefonu. Jak znajde cos ciekawego w tym temacie, to zaraz napisze. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zycze ladnego, pogodnego dnia. Rafaela.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2010, 10:51:24 wysłane przez Rafaela »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Listopad 17, 2010, 15:24:11 » |
|
Rafaelo, ja od dwóch lat mam pisk w uszach i kiedy w nocy robi się cicho to najbardziej mi przeszkadza. Tak się zastanawiam czy nie jest to efekt słuchania muzyki przez słuchawki.Nawet teraz go słyszę.
Ja również mam to samo. Interesujące te szumy . Polecam też medytacje, przechodzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #8 : Listopad 17, 2010, 15:44:48 » |
|
mam to samo z 5l., podoba mi się ten pomysł z tym telefonem, a może to ta synchronizacja 11.11 pozdr.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #9 : Listopad 17, 2010, 18:48:41 » |
|
Chyba nie ma człowieka, któremu w mniejszym lub większym stopniu nie doskwierałby ten "problem", mnie oczywiście to również dotyczy. Chyba E.Tolle "podpowiedział mi", ze nie walcz z tym, a wsłuchaj się w to. Staram się tak czynić i zgodzę się z opinią >east'a<, że to co słyszę niekiedy bywa interesujące, ale takie wsłuchanie powoduje też ustanie tego szumu - przynajmniej niekiedy.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
barneyos
Gawędziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 689
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #10 : Listopad 17, 2010, 21:39:54 » |
|
Elo !!!
a ja nic nie słyszę, może jeszcze nie wykupiłem abonamentu u "kosmicznego operatora" ! W każdym razie jeśli ma to podłoże chorobowe, to życzę wszystkim powrotu do zdrowia.
Ale wysunę jeszcze jedną hipotezę - a może są to początki jasnosłyszenia u Was ? (piszę teraz jak najbardziej poważnie).
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\" \"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Listopad 17, 2010, 21:46:39 » |
|
Szumu nie miałem, kiedyś jedynie mi dzwoniło przez jakiś czas po tym jak słysząc budzik z impetem wstałem... na ścianę. Poleżałem i przeszło...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Listopad 18, 2010, 17:44:36 » |
|
Z drugiej strony ... Mózg to fantastyczny odbiornik i przetwornik różnorakich częstotliwości fal. To, co odbieramy jako "defekt mózgu" ( a byla taka kapela kiedyś ) , lub jego części składowych, może równie dobrze być odbiorem jakichś dodatkowych, bliżej nie sprecyzowanych, częstotliwości fal .. nie mówię, że radiowych. Mój pisk w uszach przypomina jakby transmisję danych ) . Można by to roboczo nazwać "jasnoslyszeniem" barneyos, chociaż nie zamierzam jak na razie tego wątku dalej rozwijać, bo najpierw trzeba by odrzucić najprostsze wyjaśnienia. Ale właściwie czemu nie ? Można by się pobawić taką koncepcją wyjaśnienia szumu w uszach...dla samej zabawy. Fragmencik na temat jasnoslyszenia : Boskie Ucho (jasnosłyszenie) Pewnego wieczoru, gdy Śiariputra przyszedł odwiedzić Moggallanę, który znajdował się w tak zadziwiającym stanie uspokojenia, że Śiariputra zapytał Moggallanę czy on znajduje się w przybytku umysłowego uspokojenia. Moggallana odpowiedział, że on zamieszkuje tylko w mniej czystym przybytku, i tylko jest zaangażowany w rozmowę o Nauce. Będąc zapytanym z kim tak rozmawiał, odpowiedział, że przebywał z samym Błogosławionym. Śiariputra zauważył, że Pan obecnie przebywa bardzo daleko stąd, w Savathi, podczas gdy sami znajdowali się Radżagrisze. Moggallana za pomocą swych sił magicznych udał się do Buddy, albo Budda udał się do niego. Budda powiedział, że nie był to ani ten wypadek, ani tamten. To było raczej Boskie Oko i Boskie Ucho, które zostały oczyszczone i doprowadzone do perfekcji, dzięki czemu można było przeprowadzić rozmowę na temat Dharmy, wykorzystując energię siły umysłowej. Wtedy Śiariputra ogłosił, że Moggallana, będąc obdarzony tak olbrzymią mocą, jest zdolny żyć poprzez cały eon (kalpa), jak Budda, jeżeli sobie tego będzie życzył. (Samy. 21. 3.) Posiadając Boskie Ucho mógł Moggalana słyszeć głosy pochodzące od zwierząt, bogów i duchów oraz przejmować wiadomości od nich. Tak na przykład, duch ostrzegł go przed Devadattą, który będąc siedliskiem złych intencji do Buddy, planował spisek przeciwko niemu. (Culla Vagga VII, 2). http://rdewi.fm.interia.pl/moce.htm
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #13 : Listopad 18, 2010, 20:49:52 » |
|
Szumu nie miałem, >arteq< i >barneyos<, ten "szum" czy jakby to jeszcze nazwać (bo w moim przypadku to coś jakby "dźwięczenie", ni pisk, ni szum, ni buczenie), u mnie wcześniej również nie występował bo go sobie nie uświadamiałem. Od pewnego czasu słyszę to bardzo wyraźnie, ale nie przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu. Są chwile gdy nasila się bardziej. Ale do rzeczy, ten "szum" moim zdanie ma każdy, tylko nie zwracamy na to najmniejszej uwagi. Spróbuj więc w ciszy skupić się i słuchaj, zapewne zauważysz , usłyszysz jakiś dźwięk, niby gdzieś skądś coś, jak go sobie uświadomisz to już z Tobą pozostanie. A fakt iż komuś on przeszkadza może być wynikiem dwóch zjawisk. Pierwsze to jakieś zmiany chorobowe, które coś podobnego mogą wywoływać, drugie to nasza psychika. Jeśli obudzimy "go" w sobie i zaczynamy traktować to jako coś niechcianego, to potrafi uprzykrzyć nam życie, choć zwaliłbym to uprzykrzenie na karb naszej "niedojrzałości", coś jak np. otwarcie "trzeciego oka" u nieprzygotowanych na to ludzi. Tak ja to postrzegam.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2010, 20:52:09 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Listopad 18, 2010, 21:52:14 » |
|
Mi również owo „granie świerszczy” w uszach w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. Chociaż towarzyszy chyba od zawsze, bo nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek tego nie miała. Kiedyś, na jakimś wykładzie usłyszałam, że to dźwięk duszy. Czy jest to prawda, nie wiem. A może tak brzmi cisza? Bo skoro próżnia pełna jest energii, to i cisza pewnie pełna jest dźwięków, tylko takich skondensowanych, ze słyszalnym tłem. Czymkolwiek jednak by to nie było, da się z tym żyć. Kwestia akceptacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Listopad 18, 2010, 22:07:00 » |
|
Szum w uszach jest bardzo uciazliwy. Kazdy ma napewno inaczej, ja tez wczesniej slyszalam szum, ale obecnie bardzo sie natezyl, doszlo do tego, ze slysze jak ktos cos mowi, ale nie mam pojecia co mowi. Dostalam paniki, okazalo sie ze taki objaw tez nalezy do szumu w uszach. Dlatego Ptaszku czlowiek jest indywidualnoscia i moje zdanie jest inne. Wazne jest i to bardzo ze mozemy tu na ten temat otwarcie rozmawiac i wspolnie szukac pomocy.
Pozdrawiam serdecznie Rafaela
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Listopad 18, 2010, 22:25:35 » |
|
Rafaela , napisałaś "doszlo do tego, ze slysze jak ktos cos mowi, ale nie mam pojecia co mowi " Ja też tak miewam,ale tylko wobec niektórych osób. Ich sposób wypowiedzi, ton, wibracja głosu zupełnie zlewają się z moim "szumem". Rzadko się tak dzieje, ale fakt jest faktem. Zwykle wtedy proszę o powtórzenie, albo przysuwam się bliżej i staram się bardziej skupić. To zazwyczaj pomaga. Ostatnio też praktykuję dodatkowo odbiór intuicyjny. Staram się zrozumieć przekaz, nastrój, odczucia, płynące od takiej osoby bardziej niż rozróżniać same słowa. To zaskakujące jak często trafia się w istotę wypowiedzi rozmówcy . pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Listopad 18, 2010, 22:29:14 » |
|
Darek, wiem o czym mówisz, czasami jest czasami nie ma. Opisana przeze mnie sytuacja miała wnieść nieco humoru, ale nie nosić znamion kpiny, to autentyk.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Gość
|
|
« Odpowiedz #18 : Listopad 18, 2010, 22:51:05 » |
|
Moje małżowiny uszne też odbierają permanentne świsty, dzwonienie i rzępolenia, zupełnie, jakbym był ciągle na koncercie Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Świerszczy pod dyrekcją Józefa Pasikonika Dominuje sekcja smyczkowa, ale i trąbki (Eustachiusza?) nie próżnują. Tak sobie myślę, że dźwięk dociera do nas jako efekt wibracji powietrza (pamiętamy to przecież z lekcji fizyki). Jeśli prawdą jest, że przechodzimy z III do IV poziomu wibracji, to może ta transformacja powoduje u nas wrażenie nasilenia się "szumu" w uszach? Jak uczy Pismo Święte: "Na początku było słowo" - czyli dźwięk, a zatem ewolucja doznań dźwiękowych wyznacza rozwój rzeczywistości, w której dane jest nam żyć. Teza: komu bardziej "gwiżdże", ten jest dalej w procesie transformacji. Czekam na Nobla...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
joanna_grazyna
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Listopad 18, 2010, 22:52:12 » |
|
Witaj Rafaelo, ja także mam szum ale wyłacznie w jednym uchu prawym. Okazało się w moim przypadku, że powodem były niesprawne nerki. Bardzo mi pomogło konchowanie uszu metodą Indian Hopi. Serdecznie polecam. Ogrzewanie ucha w środku powoduje ogrzewanie nerek. Jutro idę na trzeci taki zabieg. Polecam firmę "Trea" na Wilczej w Warszawie. Swiecowanie i konchowanie uszu przywraca równowagę w organizmie i równoważy półkule mózgowe. Życzę Ci powodzenia w poradzeniu sobie z tym problemem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #20 : Listopad 18, 2010, 22:58:29 » |
|
Masz rację Rafaelo, każdy inaczej to odczuwa. Chociaż muszę przyznać, że ostatnio mi też jakby nasiliło się, dźwięk jest głośniejszy. Szukałaś może informacji w Internecie? Tu co nieco na ten temat, ale to medycyna oficjalna, więc dla mnie nie za bardzo wiarygodna. http://www.sluch.com.pl/wiedza/36-wiedza/58-szumy-uszneA może owo niesłyszenie innych, to wstęp do uruchamiania się mechanizmów odbioru telepatycznego? No bo skoro mamy przejść w czwarty wymiar, jak słusznie zauważył Krzyś… trochę żartuję... Pozdrawiam serdecznie szumiących i nieszumiących
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2010, 23:00:07 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Listopad 18, 2010, 23:25:01 » |
|
Ale sami zobaczcie, że spotykamy się tu z czymś realnym, co dotyka każdego, i w dodatku nie ma na to lekarstwa, zaś sama nauka szacuje, ze takie doznania ma 15% ludzi ( z Twojego linka , Ptaku ). Nie jest to więc takie rzadkie zjawisko. W dodatku nie jest przesądzone, że ten hhmhm, dźwięk ( bo nie zawsze jest to szum) , rodzi się w uszach. W tym momencie wspieram swoją tezę o mózgu, jako odbiorniku częstotliwości, a tym samym,trochę żartem, zgadzam się z Ptakiem co do uruchamiania się mechanizmów odbioru telepatycznego "W książce Living With Tinnitus powiedziano: "Obecnie wraz z kolegami jestem głęboko przekonany, że do dzwonienia w uszach trzeba się po prostu stopniowo przyzwyczaić". Naprawdę możesz nauczyć umysł ignorować ten szum – traktować go jako coś, na co nie warto zwracać uwagi. Ignorować, albo weń wniknąć i spróbować się doń dostroić. Może to również być interesującym doświadczeniem. Jeśli nic z tego nie wyniknie, to znaczy, że najlepiej go zignorować Tak sobie jeszcze pomyślałem, że przecież żyjemy w świecie w którym każdy cm3 przestrzeni wypełniony jest wszelkimi falami radiowymi ( radio, internet, telewizja), które razem wzięte tworzą niesamowity smog informacyjny zatłaczając tą przestrzeń. Czy możliwe zatem, ze "szumy w uszach" mogłyby być jakby efektem ubocznym tego radiofonicznego zaśmiecenia przestrzeni ? Może my sami , jako ludzie, ewoluujemy w kierunku odczytu tych częstotliwości - wytworów naszej cywilizacji ? I żeby nie bylo, że to zjawisko dotyczy tylko naszych czasów ... .. od wieków Indianie pln Ameryki zasiedlający odległą północ Kanady, gdzie występują zorze polarne twierdzili , że jeśli wsłuchać się w ciszę w obecności zórz, to można usłyszeć glosy przodków ... zatem zjawisko to miałoby coś wspólnego z odbiciem, albo uwięzieniem niektórych rodzajów fal - na przykład radiowych, albo wręcz noosfery - z jonosfery ,tej strefy, gdzie tworzą się zorze polarne, w kierunku ziemi. Lub też inaczej - odczytywanie tych fal jako szumy to efekt rezonansu z noosferą otaczającą Ziemie w jonosferze.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 00:01:36 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
gramakawa
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Listopad 19, 2010, 00:33:30 » |
|
Też tak to widzę, east. Jesteśmy obecnie skąpani w smogu elektromagnetycznym. Ma on na człowieka bardzo niekorzystne działanie, ponieważ mamy bioelektroniczne ciała, jak mówił ks.prof. Sedlak. Polecam jego książki, niesamowita osobowość, intuicja naukowca i bezkompromisowość w obalaniu autorytetów. Przestrzegał on właśnie już w latach 80-tych przed skutkiem działania urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Najgroźniejsze są fale promieniowania o zbliżonej częstotliwości do człowieczej (skrót myślowy ). Nasze szumy, piski i buczenia to mogą być właśnie skutki przepełnienia naszego otoczenia falami elektromagnetycznymi. O! Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 00:33:50 wysłane przez gramakawa »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Listopad 19, 2010, 01:20:05 » |
|
Nasze szumy, piski i buczenia to mogą być właśnie skutki przepełnienia naszego otoczenia falami elektromagnetycznymi. O! Albo sami wytwarzamy owe szumy, jak każde pracujące urządzenie. A ciało przecież „pracuje” i to na wysokich obrotach. No i słyszy samo siebie. O! Pozdrawiam Ps. Sedlaka czytałam, również polecam gorąco.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 01:23:22 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #24 : Listopad 19, 2010, 05:44:39 » |
|
teraz jak wstałem ten szum- to jak w starych telewizorach kiedy już nic nie nadawali, a urządzenie dalej było włączone,- a może audycja dopiero się zacznie??
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2010, 05:45:08 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
|