"Fioletowy Płomień" i "Kody Sił Ciemności", bajdy wyssane z palca?
Może? Ale jeśli coś w tym jest? Jeśli te bajki, i jeszcze o "dzieciach indygo" o HAARP i jakichś zaginionych cywilizacjach typu Atlantydzi to rzeczywiście istniejące (no może poza Atlantydami
) fakty, które już niebawem rozegrają się na naszych oczach.
Spekulować możemy sobie do woli, do bólu, proponuję zapoznać się z poniższym materiałem:
Fioletowy płomień - FALA[size=102pt]ZAGINIONA CYWILIZACJA[/size]
Początek historii, którą tu opisujemy i w której uczestniczymy ma swe źródła wiele tysięcy lat temu, w czasach schyłku świetności Atlantydy, ostatniej opoki potężnych i światłych cywilizacji zamieszkujących Ziemię przez długie tysiąclecia. Atlantydzi dysponowali wciąż wielką mocą umysłu, choć nie była ona już tak radośnie niewinna, łatwo dostępna i wszechmocna jak w cywilizacjach, które ich poprzedzały. Toteż Atlantydzi posługiwali się wysoko rozwiniętą wiedzą o tym jak moce Ducha wzmacniać, transformować i skupiać. Posługiwali się też w tym celu zaawansowanymi technikami. Mieszkańcy tego świata znali tajniki oddziaływania kryształów, potrafili za ich pomocą leczyć oraz przekazywać wiedzę i energię na odległość. Byli wielkimi budowniczymi i utalentowanymi konstruktorami. Ich budowle i konstrukcje były przejawem wielkiej wiedzy o naturze energii.
Instalacje energetyczne Atlantydów pozwoliły na utrzymanie wysokiego poziomu cywilizacyjnego przez wiele wieków, mimo niesprzyjającego w owym czasie nurtu kosmicznych zdarzeń. Nurt ten wiązał się z coraz silniej oddziałującym na Ziemię wpływem cywilizacji kosmicznych o naturze wypaczonej i ciemnej. Istoty z tamtych światów nie były w stanie sforsować otaczającego Ziemię ochronnego Pola Energetycznego (patrz Pole życia, link), jednak ich styl sposób myślenia i działania, zyskiwał coraz więcej zwolenników wśród Ziemian. Słabnąca potęga ducha dawała coraz mniejszą możliwość łatwej materializacji pragnień, a im słabszy był Duch, tym pragnień było coraz więcej. Wzmocnienie siły duchowej wymagało ćwiczeń, zaś styl działania obcych istot dawał dużą moc w łatwy i szybki sposób. Tyle, że moc ta wywodziła się z niewłaściwego rodzaju energetycznej przemiany. Była władcza, wyniosła, pozbawiona współczucia i nie szanująca życia. Choć posługiwanie się nią dawało szybką realizację celów, prowadziło jednak do wypaczenia i okrucieństwa. W dalszej perspektywie było niszczące dla tego, kto jej używał i stanowiło zagrożenie dla całej populacji. Strażnicy planetarni, zwani w tamtym czasie Synami Jedynego Prawa zdawali sobie sprawę z gromadzących się nad ich światem ciemnych chmur, wiedzieli jednak że system ochronny zapewnia bezpieczeństwo dopóty, dopóki wiedza i dostęp do jego aktywnych składników pozostaje pod opieką ich zaufanego i od wieków ostrożnie dobieranego klanu.
Jednak Synom Beliala (tak wówczas nazywano klan zwolenników pożądliwego stylu życia) udało się drogą podstępu zjednać przychylność części wtajemniczonych. Uzyskali dostęp do systemu utrzymania życia i do pola ochronnego. Mimo ostrzeżeń posłużyli się mocami, którym nie mogli sprostać. Doprowadziło to do katastrofy, otworzyło też szeroko bramy dla przybyszy z innych światów, którzy całkowicie podporządkowali sobie Ziemię i narzucili jej jarzmo swoich twardych najeźdźczych praw. Prawa te funkcjonują i zasilają obcy system do dziś.
GWIEZDNI POSŁAŃCY
Okazuje się, że to co się dzieje obecnie na Ziemi, ma znaczenie na wagę życia lub śmierci dla wielu gwiezdnych układów. Przesłania, które napływają do nas z Plejad pochodzą z przyszłości, gdyż dla Plejadian teraźniejsza Ziemia jest ich przeszłością, która rozwinęła się w niepomyślny sposób. Posłannicy z Plejad oraz z wielu innych światów przybywają na Ziemię po to, żeby tą niekorzystną wersję rzeczywistości zmienić.
Gwiezdni posłańcy przybywają w jedyny skuteczny sposób. Rodzą się jako zwykli ludzie. W ten sposób dogłębnie poznają panujący tu system, wcielenie po wcieleniu przygotowując grunt, pod wielkie wydarzenia, które mają nastąpić. Wybierając tak długie misje narażają się na utratę pamięci o tym po co przybyli a w razie niepowodzenia misji narażają się na utknięcie w niekorzystnej wersji rzeczywistości. Przyczyna jest prosta. Żadna z istot nie zrodzonych na Ziemi nie ma możliwości bezpośredniego oddziaływania na ziemski bieg zdarzeń. Żaden z naszych pozaziemskich braci nie ma układu energetycznego zgranego z rytmem naszej planety. Choć czasem tak nisko siebie samych cenimy, to my - synowie i córki Ziemi mamy ten bezcenny skarb. Mamy wolę naszych myśli, mamy światło naszych uczuć, mamy moc naszych emocji. Tej zjednoczonej mocy żaden system nie jest w stanie się oprzeć.
Utrata pamięci dotknęła wielu z Was. Zapomnieliście po co tu przybyliście. Zdaje wam się, że jesteście jedynie zwykłymi, niczym nie wyróżniającymi się ludźmi. Nie macie nadprzyrodzonych mocy, nie opromienia Was gloria wielkich przywódców, nie podążają za Wami tłumy uczniów. Jesteście skromni i myślicie, że niewiele znaczycie. Sądzicie, że jest wielu innych, lepszych, od których w znacznie większym stopniu zależy los świata. Problem w tym, że ci „inni, lepsi” zbyt są zajęci roztaczaniem swojej glorii lub robieniem interesu ze swych talentów. My, piszący te słowa nie jesteśmy od Was lepsi. Zwracamy się do Was tylko dlatego, że być może chwilę przed Wami udało nam się odzyskać część utraconej pamięci. Zadanie, dla którego na tej planecie jesteście wróci do Was, choćbyście próbowali go odrzucić. Będzie powracało coraz częściej, tym częściej, im mniej czasu pozostało na jego realizację. A czasu pozostało niewiele. Spójrzcie proszę na licznik, który odlicza czas, który pozostał do wykonania zadania. To już nie są dziesięciolecia ani lata, ale dni.
Do Galaktycznego Przesilenia pozostało...Najbliższy możliwy punkt zwrotny mija w pobliżu daty 21 grudnia 2012 roku. Najbliższy na następne kilka tysięcy lat. Obie strony, i jasna i ciemna pracują nad tym, aby wykorzystać galaktyczne przesilenie dla przechylenia szali na swoją stronę.
Strona ciemna ma do dyspozycji niszczącą technologię oraz bezpośrednie, już niemal jawne wsparcie istot z odległych światów. Ci, którzy mieli nieprzyjemność się z tymi przybyszami spotkać, z pewnością nie chcieliby zobaczyć ich na swej drodze powtórnie. Uwierzcie proszę, to są istoty, które nie znają uczuć i nie wiedzą co to miłosierdzie. Ich wersja rzeczywistości, to świat, w którym nie chcielibyście pozostać ani chwili. Stosowana przez nich technologia ujarzmia siły natury i wprowadza globalną kontrolę. Ujarzmianie to jedyne właściwe słowo. Tam nie ma miejsca na miłość.
Oto jeden z przykładów technologii ujarzmiania, globalnej kontroli oraz broni masowego rażenia. Projekt HAARP - las gigantycznych anten wystrzeliwujących do jonosfery fale o bardzo niskiej częstotliwości. Fale te mogą służyć do sterowania zjawiskami pogodowymi. W odpowiedni sposób odbite od jonosfery są w stanie wywołać trzęsienia ziemi w dowolnym punkcie kuli ziemskiej, mogą również być używane do wywoływania określonych stanów emocjonalnych w społeczeństwie. Projekt zapoczątkowano w 1994 roku od budowy kilkuhektarowej „farmy” nadajników na Alasce. Jak ukazuje poniższy film, broń ta jest ostatnio na naszej planecie niepokojąco gęsto rozmieszczana.
[tu zamieszczono film, którego nie umiem skopiować. Darek]
Te ogromne instalacje to nie bezużyteczne pomniki. Ta broń już działa i jest stosowana na coraz szerszą skalę. Przede wszystkim stosuje się ją do wywoływania anomalii pogodowych. Ponieważ zmiany pogodowe oddziałują bezpośrednio na nasz splot słoneczny, więc przy okazji w sporej części populacji generowane są stany zmęczenia, poczucia bezsilności oraz braku chęci do życia i działania. Instalacje typu HAARP są również stosowane do wywoływania trzęsień ziemi. Istnieje poważnie uzasadnione przypuszczenie, że trzęsienie, które zrównało z ziemią Haiti było wywołane atakiem wykonanym za pomocą tych instalacji.
[Tu kolejny film. Darek]
Niektórzy z Was ze zdumieniem spytają: „Ależ po co ktoś miałby sterować emocjami, wywoływać klęski żywiołowe lub trzęsienia ziemi?” Mechanizm działania jest prosty. Duża część społeczeństwa zaczęła się ewidentnie budzić ze snu iluzji programowanej przez system. Jednak człowiek, który ucieka przed powodzią musi skupić wszystkie swe siły na tym, jak się uratować. Kilkaset kilometrów dalej, człowiek, któremu susza wypala uprawne pola skręca się w poczuciu beznadziejności i rozpaczy. Obu tym ludziom nie starczy pewnie siły i czasu na myśli duchowe. Ludzie, którym odbierze się chęć do życia i działania, nie są w stanie myśleć o przeciwstawianiu się. Z kolei trzęsienia ziemi są dodatkowo spektakularnym i krwawym ostrzeżeniem dla tych niepokornych narodowych przywódców, którzy mieliby ewentualnie ochotę się przeciwstawić.
Szokujące? Tak, szokujące. Jeżeli trudno Wam w to uwierzyć, pamiętajcie proszę – choć to ludzie spełniają rozkazy, istoty które nimi sterują nie są ludźmi.
My, ludzie, mamy do dyspozycji Moc Ducha.
Poprzez nasze uczucia mamy naturalną łatwość łączenia się ze Źródłem, ze Stwórcą wszystkich istot.
Poprzez nasze emocje mamy naturalną synchronizację ze wszystkimi żywiołami tej Ziemi.
Mamy też wsparcie naszych kosmicznych towarzyszy, naszych sióstr i braci, od których oddzielono nas przed wiekami. Tak jak przed tysiącami lat cywilizacje demoniczne nie mogły sforsować ochronnego Pola planety, dopóki jej mieszkańcy sami nie zrobili w nim wyłomu, podobnie teraz nasi bracia i siostry z wysoko rozwiniętych i światłych cywilizacji galaktycznych nie mogą ingerować w Pole Planety Ziemia, dopóki jej mieszkańcy jasno i zdecydowanie nie rozpalą Ognia Przemiany
Spytacie „Co możemy zrobić?”
Możecie przywołać Wielką Kosmiczną Falę.
Możecie rozpalić Fioletowy Płomień Transformacji.
(Link do strony Wezwanie Fioletowego Płomienia).Możecie rozpalić Wielkie Światło Ducha.
Możecie uruchomić potężną i nieodwracalną reakcję.
Możecie wprawić w ruch wszystkie żywioły Ziemi
Możecie burzyć systemy i tworzyć nowe światy
Macie taką moc.
Ma ją każdy z Was z osobna, jednak połączona moc wszystkich razem, to siła o skali kosmicznej.
Jednak aby ją aktywować, musicie działać razem.
Bądźcie pewni, jeśli zdecydujecie się działać, pojawią się przeszkody. Czasem będziecie mieli wrażenie jakby cały świat się uwziął, żebyście zaplanowanego zadania nie wykonali. Być może wciąż nie zdajecie sobie sprawy jak ważni jesteście i jaką posiadacie moc. Silni zawodnicy są przez przeciwną stronę bacznie pilnowani a ich ruchy są śledzone. Każdy Twój ruch w stronę wyzwolenia spotka się ze zmasowanym oporem systemu. Pamiętaj, to nie są przypadkowe zbiegi okoliczności. Musisz działać mimo tego oporu. Jeżeli dokonałeś wyboru, porzuć ograniczenia gatunku Homo Sapiens. Nadmierna skłonność do rozważań jest źródłem wątpliwości, te zaś są z upodobaniem zsyłane przez wszechobecnych władców iluzji. Stań się Homo Determinatus. Twoja determinacja jest potęgą, która pokona każdą przeszkodę.
...
http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=732:fioletowy-pomie-fala&catid=59:inne&Itemid=55Polecam przeczytać całość