326
|
Archiwum / Hydepark ;) / Odp: Konfident - czy to druga natura Polaka?
|
: Październik 30, 2011, 21:48:27
|
Darek, ciekawy jestem co Ci przyswiecalo w zamieszczeniu tego tematu na tym forum? oczywiscie poza dazeniem do prawdy i tylko prawdy. Niestety regulamin nie chroni w obrzucaniu blotem Polski w dostateczny sposob ale tez i nie namawia. Wiec skad ten ped do wyciagania roznych obrzydliwosci wtedy gdy potrzeba czegos odwrotnego? I to szczegolnie na forum zajmujacym sie rzekomo "sprawami" duchowymi.
|
|
|
327
|
Hydepark / POLSKA / Odp: HISTORIA POLSKI - zakłamana i zakazana
|
: Październik 30, 2011, 12:37:47
|
Rzeczywiscie niewiele mozna znalezc informacji na tan temat, ale calkowicie nie udalo sie ich wymazac. Przytocze to co znalazlem, jako uzupelnienie postu Grety. http://krzystofjaw.salon24.pl/358670,badzmy-dumni-z-polski-rosja-i-niemcy-juz-oddawali-jej-holdy#comment_5217226<<4 lipca 1610 roku wojska polskie ówczesnego wojewody kijowskiego (późniejszego - od 1918 roku - hetmanem i kanclerza wielkiego koronnego) Stanisława Żółkiewskiego liczące około 7 tys. żołnierzy rozbiły 35 tys. armię rosyjską wspomaganą przez armię Szwedzką. Wkrótce potem doszło do rokowań, które rozpoczęły się 5 sierpnia, zakończonych układem z dnia 27 sierpnia, na mocy którego królewicz Władysław został uznany carem Rosji. W obręb moskiewskich murów wojska polskie wkroczyły 12 września, a 8 października Żółkiewski przybył na Kreml. Car Wasyl Szujski oraz jego bracia Dymitr Szujski i Iwan Szujski zostali więźniami hetmana. Natychmiast Wasyl Szujski uznał prawa królewicza Władysława Wazy do tronu rosyjskiego. Dowódcą wojsk polskich na Kremlu moskiewskim został Aleksander Korwin Gosiewski. Była to jedyna w historii Rosji jej klęska, której wynikiem był upadek Moskwy i przejęcie jej przez wrogie jej wojska! Rok później 29 października 1611 hetman Żółkiewski w uroczystym orszaku wkroczył ze swoim wojskiem do Warszawy wioząc ze sobą Wasyla Szujskiego oraz jego braci, którzy w obecności szlachty i senatu na Zamku Królewskim złożyli królowi Zygmuntowi III Wazie przysięgę wierności. Oddali pokłon polskiemu królowi i narodowi polskiemu uniżenie bijąc głową w posadzkę... Do dziś (jak przypomina Ob-Ciach intuicji) ""na cokole kolumny Zygmunta - od strony zachodniej – znajduje się tablica, na której widnieje łacińska inskrypcja (wolne tłumaczenie): „Zygmunt III Waza, na mocy wolnej elekcji król Polski, z tytułu dziedziczenia, następstwa i prawa – król Szwecji, w umiłowaniu pokoju i w sławie pierwszy pomiędzy królami, w wojnie i zwycięstwach nie ustępujący nikomu, wziął do niewoli wodzów moskiewskich, stolicę i ziemie moskiewskie zdobył, wojska rozgromił, odzyskał Smoleńsk, załamał pod Chocimiem potęgę turecką, panował przez czterdzieści cztery lata, w szeregu czterdziesty czwarty król, dorównał w chwale wszystkim i przyjął ją (chwałę) całą”". >>
|
|
|
328
|
Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp.
|
: Październik 29, 2011, 14:15:42
|
east, Cytat: acentaur Październik 28, 2011, 15:05:43 Cytuj "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem " ciekawi mnie jak to jest rozumiane Bardzo prosto. Bóg Twój to Świadomość w Tobie. Inni mówią "Iskra Boża". A tak na prawdę trudno TO nazwać, ale tym jesteśmy i należy TO kochać. Również umysłem co oznacza wiedzę - między innymi naukowe poznanie. no własnie, tak myslałem. Niby oczywiste jest Twoje wyjaśnienie, naturalne i chrzescijańskie. A jest trochę inaczej. Każdy wie przecież , że Boga kochac trzeba ale problemy ma z tym, o czym sam sądzi, że jest poza Bogiem. A sądzi tak ponieważ kiedyś rozeszly sie drogi Ega=Ewy=duszy=umyslu=pierwiastka żenskiego=wody oraz "prawdziwego ja"=serca=słońca=ognia. Stąd wezwanie aby kochać te niedoskonałe Ego, czyli świat zewnetrzny. I nie osiągnie się tego samym umysłem, naukowym poznaniem bo to utopia , którą symbolizuje np. wtaczanie kamienia pod górę przez Syzyfa. On koncentruje się na celu, wierzy, że jednak jak się dobrze wytęży to wtoczy ten kamień. A ten stacza się niby u celu i znowu stacza. Tak grecy przedstawili kwadrature kola, obrazujaca nasze zycie zamkniete w cyklu. Gdy juz myslimy, ze zblizamy się do celu, nagle gdzieś ten cel ulatuje ( jak różne kwarki, bozony, struny... galaktyki, kwazary, czarne dziury ). W Biblii jest też mowa o tym, że gwiazdy znikną.
|
|
|
330
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Polacy dysputują o znaku odcietej świadomosci | Zdjęcie Krzyża w sejmie
|
: Październik 28, 2011, 13:53:00
|
east, Hola, moment. Po kiego grzyba mam rozróżniać która wiara jest PRAWDZIWA a która nie ? Każda jest prawdziwa dla jej wyznawcy. Zrozumienie tegoż wyklucza osąd. I niczego juz nie musisz. w materii musisz wszystko badac i probowac, w ten sposob zbierasz doświadczenia a te prowadzą do zrozumienia. I musisz życ tak jak zrozumiałeś. A to pociąga za sobą wybór, mniej lub bardziej udany. Kiepskich wyborów lepiej nie powtarzac. Sądzic jeszcze gorzej. Roli jako możliwości wyboru, czy roli zdeterminowanej bo narzuconej określonym sposobem "zrozumienia świata" ? east, wy nie jestescie bóg, wiec oczywiście wybierasz tak jak rozumiesz Więc to nie kwestia pychy tylko przyczynowości skutkowej w ramach własnej konstrukcji światopoglądowej. ta pycha dopiero przestaje pychą byc, gdy zrozumiesz jej przyczynę I tutaj zgoda do pewnego momentu Uśmiech . "Cykle" mają swoją częstotliwości vel wibracje dlatego nazywam je wahadłami. To właśnie są "cykliści" a niech Ci będzie Moje wątpliwości budzi to na ile są to byty o indywidualnym, samodzielnych charakterze , a na ile i czy w ogóle, są sterowane przez Jedno Źródło. wszyscy siedzimy na jednym ruszcie w piekle i żadnych recept nie mamy, a jeśli ktoś jednak z taką przychodzi, to jest to pracownik tej krainy. Taki to los, albo oświecenie albo ciężka praca, no i czasem sumienie pomoże.
|
|
|
331
|
Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Antrovis itp. ...
|
: Październik 28, 2011, 10:40:31
|
w internecie można znaleźc różne dokumenty Antrovisu. Nie jest tego specjalnie dużo. Zebrałem to i przeczytałem. Jeśli ta "wiedza" jest przyczyna "opętania" niektórych członków czy kandydatów na członków tej organizacji, jeśli tylko tyle wystarcza aby zapanowac nad innym człowiekiem, to ci, którzy bywają na forach o tematyce ezoterycznej, powinni wykazac maksymalną ostrożnośc i przenigdy nie godzic się na inne kontakty jak tylko forumowe pisanie. No chyba, ze istnieje tajemna częśc biblioteki Antrovisu http://chomikuj.pl/Markowski/BIBLIOTEKA+ANTROVISU
|
|
|
332
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Polacy dysputują o znaku odcietej świadomosci | Zdjęcie Krzyża w sejmie
|
: Październik 28, 2011, 10:09:57
|
east, Zróbmy sobie z tego cykliczne kajdanki. Uwieśmy się tej idei. Dajmy się poprowadzić raz jeszcze. Nie pasuje ? To może przestańmy to zasilać w końcu. Nazwij rzeczy po imieniu bo rozpływam się w domysłach. aaaaaaaaaaaaaa, teraz rozumiem gdzie diabeł pogrzebany. Tobie się jeszcze trzecie oko nie otworzyło ani nie posiadasz ciala świetlistego, ze nie wspomnę o czakrach,lewiatacji, prekognicji i tym podobnych. No tak, skąd mozesz rozróżniac to co boskie a co tylko Twoje Twory i Twoje widzenie, Twoi bogowie i boginie, egregory no i ci z kosmosu. Zarty na bok, ale....zanim przystąpisz do działania np. do dialogu, rozróżniania która wiara jest prawdziwa i innych sądow, musisz wiedziec co jest co. Czyli najpierw zrozumienie świata i własnej w nim roli. A tu pycha juz jest stwierdzenie, ze coś trzeba zrobic. Pychą jest twierdzenie, że jest coś więcej niż Ty sam i że z tym więcej należy coś uczynic. W cyklach każdy tkwi po uszy i tego nic nie zmieni, wiry, torusy, ciągle powtarzające się sytuacje, te same natrętne myśli, powtarzające się choroby, te same skojarzenia, te same wybory w podobnych sytuacjach, ulubione rzeczy, kolory... to wszystko są cykle zdarzeń czy pracy ducha. I to ma zasilanie z jednego źródła.
|
|
|
333
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Polacy dysputują o znaku odcietej świadomosci | Zdjęcie Krzyża w sejmie
|
: Październik 27, 2011, 21:27:12
|
east, nie myśl , że ta histeria i jej ujęcie w ramach ponerogii jest zjawiskiem zarezerwowanym dla naszych czasów. Od niepamietnych czasów, odkąd zaczęła świadomość człowieka fonkcjonować w materii, przebiega nasze życie w cyklach czasowych. Nie jest to jakiś tam przypadkowy zbiór zdarzeń z arbitralnie ustanowionym początkiem i końcem. W tym młynie siedzi nasza świadmość i niewiele się zmienia, ale za to zmieniają się ostro dekoracje. Wszystko powtarza się, powtarza nieustannie i obejmuje całkiem małe cykle, dotyczące życia pojedyńczego człowieka. Tylko nasza pycha i zaślepienie fałszywa wiara nie pozwala zauwazyć tych powtarzających sie sytuacji i których nie możemy rozwiązać. Niestety ciągle jeszcze skupiamy się na drugo i trzeciorzędnch czynnikach, nasz ogląd jest wciąż powierzchowny, wciąż dekoracja przesłania sens.
|
|
|
334
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Polacy dysputują o znaku odcietej świadomosci | Zdjęcie Krzyża w sejmie
|
: Październik 27, 2011, 14:36:37
|
east, Brakuje tylko stwierdzenia "no przecież wiadomo, że to jest bydło". I jeszcze dopomina się konika cukrowego, jak śmie w ogóle. east, east,east.... w pewnych sytuacjach zawodzi Cie Twój intelekt, przez co zaczynasz oglądac przez filtr, i to ten, który sam w innych dyskusjach uważasz za "specjalny". Wystarczy tylko zamienic słowa, niby inny temat.... A przecież musisz kiedyś to zrobic i zajrzec w siebie głęboko, bo jakaś częśc Ciebie się tego domaga. Jak ochłoniesz sam sobie resztę wytłumaczysz. Nie czepiam się i nie wtykam recept, tylko zauważam i informuję.
|
|
|
335
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Polacy dysputują o znaku odcietej świadomosci | Zdjęcie Krzyża w sejmie
|
: Październik 27, 2011, 10:06:39
|
Po przeczytaniu go mam wrażenie, że Kaczyński to cynik, który gra na uczuciach innych (religijnych i narodowych) - a jego osobiste poglądy z wiarą niewiele mają wspólnego. Paradoksalnie - Palikot wydaje mi się bardziej wierzącym człowiekiem niż Kaczyński. Z tego co twierdzi J.Paradowska, która poświęciła mu długie lata obserwacji, to. J. Kaczyński jest zagorzałem antyklerykałem i wręcz ateistą. ale rogi i ogon to już ma od dawna. A zamiast stóp pewnie kółka. Po 23 też z pewnością lata na swoich nietoperzowych skrzydłach wypatrując dzieci na pożarcie. Niechybnie podczas czarnej mszy usiłuje spłodzic szatana. To wynika z moich wieloletnich obserwacji. Masowa histeria, którą mam okazję obserwowac w Polsce od wielu lat, ma takie samo źródło jak "katolicyzm" Polaków. Ci, którzy tak zwalczają KK podlegają dokładnie takim samym manipulacjom. Szczucie na Kaczyńskiego to dokładnie to samo co manipulacje Antrovisu i podobnych. To wszystko takie same metody, jak z człowieka zrobic barana. I nie ma najmniejszego znaczenia pod jaką przykrywką się to odbywa, czy religijną czy naukową, socjalną... A przecież to Kaczyński jest produktem histerycznych tłumów, projekcją ich strachu o własną egzystencję, projekcją zawiści....to Kaczyńskiego wepchnięto w wątpliwe układy, których on musi się chwytac aby przetrwac przez długi okres, w przeciwieństwie do niecierpliwego tłumu, domagającego się natychmiast kolorowej pisanki czy konika cukrowego. I dobrze się zastanowic, skąd ta samodestrukcja sie bierze, jakie ma podłoże zamiast szukac różnych guru obiecujących kolorowe bajeczki. Jeszcze dodam z innego forum: Andrzej Łobaczewski, "Ponerologia. Nauka o naturze zła". Andrzej Łobaczewski poświęcił niemało uwagi omówieniu procesów ponerogennych (niekiedy trwających kilka pokoleń) prowadzących do dramatycznych i krwawych dziejów ludzkości. "Histeria jest niedokształceniem osobowości, do którego WSZYSCY mamy pewną skłonność, choć w bardzo różnym stopniu"*.
Kiedy przenika do środowiska i narasta (niekiedy przez kilka pokoleń) wywołuje poważną chorobę już nie na poziomie indywidualnym, lecz całych społeczeństw. "Stopniowo narasta w takim narodzie dominacja emocji, skłonność do myślenia konwersyjnego i narcyzm. To ogranicza jego zdolność do twórczego działania, krytycznego postępowania, aż zaczyna zanikać zdolność do rozróżniania tego co psychopatologiczne od tego co normalnie ludzkie. W oczach ludu wiejskiego histeryczne właściwości warstw wyższych budzą politowanie, a wśród robotników wzgardę i rewolucyjne nastroje. Utrata szacunku dla warstw wiodących staje się przyczyną dziejowych tragedii. Taki stan rzeczy otwiera bowiem drogę do działania nosicielom różnych aberacji psychicznych.
Tak rodzą się tragiczne w skutkach dążenia polityczne, oparte o nad-afirmację siebie i własnego narodu, a pogardliwe nierozumienie innych.
|
|
|
336
|
Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: czyste sumienie
|
: Październik 26, 2011, 08:20:11
|
Arteq, Widzę jednak, że mamy nieco inne zapatrywania, a może to kwestia definicji nazw... w gruncie rzeczy mamy takie same zapatrywania ale różne rozumienie wynikające z nieścisłości językowych i niewiedzy. Język, czyli mowa i pismo, niesie wartości semantyczne i fonetyczne ( w pierwszym przybliżeniu ) , które interpretuje nasze Ego. Przykład: arteq a dlaczego niby nie może być to iskra Boża która woła? ;] ja Więc jest te wołanie przejawem istnienia w nas Iskry Bożej przecież zdania są równoważne Każda decyzja/fizyczne działanie odbija się w jakiś sposób na duchu. tylko na jego części zwanej Ego=rozum=intelekt, tylko to można zmieniac. Ta relacja język-czyn-Ego jest samoprogramowaniem się, zasiewaniem i zbiorem tego co sam zasiałem, to nasze owoce na drzewie poznania dobra i zła, które musimy zjeśc sami.
|
|
|
337
|
Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: czyste sumienie
|
: Październik 25, 2011, 22:12:26
|
arteq, sumienie (to prawdziwe) jest Bożą iskrą w nas, Bożym wołaniem albo jedno albo drugie. Więc jest te wołanie przejawem istnienia w nas Iskry Bożej, tak możliwe jest niekiedy bezpośrednie doświadczenie. Sumienie to można również zabić, stłamsić, zagłuszyć poprzez swoje zachowanie - być może i dyktowane przez ego tylko duch odziałowuje z duchem, więc sumienie można zagłuszyć ale nie przez jakieś zachowanie ale tylko przez decyzję Ega=duszy=rozumu=intelektu. Droga do doskonalenia się to również dbałość o odpowiednią jakość/wrażliwość sumienia. sumienie jest poza naszym zasięgiem, w przeciwieństwie do Ega. Ono jedynie zależy od tej Iskry Bożej. Ego możemy zmienić w ciągu życia ale sumienie tylko doświadczamy. Przepraszam, że tak rozebrałem Twoją wypowiedź, ale widzisz sam ile tu możliwości nieporozumień.
|
|
|
338
|
Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: czyste sumienie
|
: Październik 25, 2011, 20:11:42
|
East, Jednakże podstawą takiego rozumienia, jest przekonanie o tym, iż świat ma naturę połączonych naczyń. Co zasiejesz - to zbierzesz, jak mawia mądre, ludowe przysłowie masz racje, szczególnie dobre są te ludowe przysłowia. I stanowią one część większej prawdy. Co zasiejemy to i wyrośnie na drzewie poznania dobra i zla. A potem to stanie się naszym pożywieniem.
|
|
|
339
|
Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: czyste sumienie
|
: Październik 25, 2011, 18:07:07
|
W takim wypadku to głębsze sumienie ( Wyższej Jaźni wg Ace ) przyciąga do nas - poprzez sumienie gwałciciela według mnie, sumienie jest tylko przejawem Wyższej jaźni, jakby dodatkowym zmysłem. Siłą sprawczą jest przede wszystkim Wyzsza jazn, która realizuje to, co prawdziwe ja uznało za rzeczywistość/prawdę pod wpływem Ego. To dlatego może zaistnieć zjawisko "kat i ofiara" gdyż aby spełnić postawę ofiary dla prawdziwego ja , Wyższa jaźń dostarcza mu kata, albo odwrotnie. Nie oznacza to jakiś natychmiastowych akcji, raczej jest to dopełnienie postawy życiowej w ciągu calego życia.
|
|
|
340
|
Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: czyste sumienie
|
: Październik 25, 2011, 14:36:15
|
Problem jest w tym, że cżłowiek ma jakby dwa sumienia. Jedno, te właściwe, pochodzi od wyższej jaźni, jest zawsze neutralne i dyskretne. Te drugie, takie pseudo/sumienie to narzędzie Ega. Jest zawsze hałaśliwe i u każdego nieco inne. Te pierwsze nic nie mówi ale daje odczuc, że coś nie tak, zaś te drugie natychmiast kategorycznie rozsądza, ale powierzchownie czyli intencjonalnie.
|
|
|
341
|
Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Odp: Centaurowie
|
: Październik 18, 2011, 09:38:48
|
niestety muszę sam zapychac ten wątek informacjami i tłumaczyc krok po kroku, to co mamy i w mitach grackich i w chrześcijaństwie, a co jakoś wejśc do głów nie chce. Zawsze się znajdzie ktoś z wdzięcznym cytatem, linkiem do jakiegoś opracowania czy filmu z Youtube.i będzie dalej powielał bezmyślnie bzdury o tysiącach lat tradycji. To miłe zajęcie, bo można zawsze się podeprzec morzem takoż bzdurnych opracowań i sens już sam w tym morzu tonie. <<.. pewnego pięknego poranka centaur Nessos porwał żonę atlety [Herkulesa], Dejanirę, najprawdopodobniej urzeczony jej pięknem. Herkules jednak w moment się zorientował i wypuścił celną strzałę w kierunku Nessosa. Umierający centaur polecił Diapirze, że jego krew jest niezawodnym eliksirem miłosnym. Naiwna kobieta posłuchała jego rady. Uprała herkulesową koszulę w wodzie wraz z krwią przebiegłego kopytnego. Atleta założywszy ją nie miał szans. Nie od miecza, nie od ognia tylko od własnej, naiwnej żony zginął waleczny i niepokonany bohater.>> No proszę, i już wszyscy myślą, że gdzieś tam w Grecji czy obszarze morza śródziemnego, w jakimś bliżej nieokreślonym czasie, ale napewno przed naszą erą, miało miejsce przykre dla herosa wydarzenie. Pewnie gdzieś ktoś jeszcze wygrzebie zdjęcia kawałka wazy czy fragmentu płaskorzeźby przedstawiającej motyw śmierci bohatera i już układanka gotowa. Wszystkie mity, więc i greckie też, dotyczą ducha. Mnogośc bogów i bogiń wyraża różne przejawy ducha w materii i funkcjonowanie samego ducha. Dodatkowe postacie (np. Dejanira ) jak i różne hybrydy ( syreny ) czy potwory ( np.Gorgony) uwypuklają tylko te przejawy, koloryzują na potrzeby przekazu. Wracając do przygody Heraklesa, te trzy postacie są jednym i tym samym duchem, zagubionym w materii. Strzała to zainicjowanie jakiegoś procesu, tu skierowanego przeciw wiedzy , której Dejanira=ego nie rozumiała ale bezrozumnie wykorzystac chciała. Taki jest sens tego mitu. Centaur to stan ducha i przejawia się w różny sposób, zresztą tak jak i inne aspekty.
|
|
|
342
|
Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 17, 2011, 14:57:59
|
Czyli takie na przykład mity greckie to szczytowy przejaw głupoty evnt. schizofrenii ? No to pozostało nam tylko jedno .. nie wierzyć centaurom ,nie wierzyć kobietą , nie wierzyć mitom , a tak w ogóle to nie wierzyć i już! reakcje przeszły moje najśmielsze oczekiwania, tak trzymac, tak trzymac.
|
|
|
343
|
Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 17, 2011, 11:07:28
|
Ptak, Czyli między bajki można włożyć opis wyglądu centaurów? Kim zatem byli? no i widzisz jak wesolo sie zrobilo. Ludzie maja radoche i niech tak pozostanie. Ale jakby ktoś chciał jednak coś wiedziec....to wygląd centaurów i innych stworów jest rzeczywiście bajką. Centaury się nigdzie nie rodzą, to człowiek nimi się staje. To mamy już od prehistorycznych czasów, stworzenia-hybrydy, pół ludzie-pół zwierzęta obdarzeni nadzwyczajnymi własnościami i wiedza, później przekompilowano to na ludzi-wilków, ludzi-węży, których należy po prostu jak robactwo wytępic. Niedouczony człowiek zawsze był powierzchowny i jego głupawe skojarzenia odzwierciedlały własny schizofreniczny stan. Szczytem infantylizmu są te opowieści z bohaterami ze znakiem krzyża walczącymi ze złem pełzającym, pływającym i fruwającym a czasem dwunożnym. To wszystko robi ta sama ręka, wyniszczenie fizyczne plus pieczęc na psychice w postaci prymitywnego mitu.
|
|
|
344
|
Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 16, 2011, 22:01:13
|
Ptak, Ale chyba nie byli psychopatami, Ci centaurowie? I jakąż to ważną właściwość posiadali? Możesz podzielić się wiedzą? Może da się ją przenieść na grunt ludzki? no nie wiem, niektórzy wolą uporczywie uczyć się tylko na błędach. Jak to zwykle się działo i dzieje, różni manipulatorzy usiłowali zakłamać rzeczywistość a biedna reszta ludzkości skwapliwie uczyła sie tych "mądrości" . Klasa centaurów nie dość, że została przerobiona na jakieś hybrydy, to jeszcze opatrzono ją projekcją osobowości psychopatów. No nie całej osobowości, ona jest tak bogata, że jej części starczyły jeszcze na kilka innych klas. Centaur potrafił mianowicie odróżniać psychopatów od normalnych ludzi.
|
|
|
345
|
Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Centaurowie
|
: Październik 16, 2011, 19:52:04
|
east, Nie bardzo rozumiem po co Ci ta wiedza. ale ja wcale o nią nie zabiegam, ona sama przychodzi. Czytam książke a ona się pojawia, patrzę przez okno i zaczyna mi się coś ładnie układać, rozmawiam z kimś i po chwili łup! coś się rozjasniło. Nawet kiedy śpię, przychodzi ta wiedza. Poza tym jak już wiem , otwierają się nowe możliwosci, choćby takie, że mogę ostrzec inych. Albo przygotować się wcześniej a nie czekać co mi na głowę spadnie. Opcji bez liku. Podam Ci przykład. W trakcie naszych ostatnich rozmów dowiedziałem się wreszcie kim byli centaurowie i jaką ważną właściwość posiadali. Weryfikacja to jest proces składający się z wielu upadków. ale nie jedyny
|
|
|
346
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 16, 2011, 15:37:50
|
Ten Posner drążył dalej i między innymi tak napisał <<Najbardziej ironicznym aspektem tego stanu rzeczy jest fakt, że owe pasożyty drenujące siłę życiową, żerujace na ciele ludzkości jak wielkie, nabrzmiałe krwią kleszcze, są pierwszymi, którzy gwałtownie protestują, jeśliby ktoś z populacji żywicieli wymagał pomocy w czasach kryzysu. Wyrażają oburzenie i wściekłość wobec każdej akcji, programu czy też instytucji, stwarzającej możliwość skorzystania z opieki społecznej. Upierają się, że tacy potrzebujący są pasożytami i nabieraczami, a takie programy sa drenażem dla społeczeństwa. Ich hipokryzja zapiera dech. Jako część zestawu ich umiejętności, jak sądzę.>> jak odróżnić zwykły manerw człowieka, który chce się wyłgac od odpowiedzialności od szczerego wyznania winy i idącego z serca postanowienia poprawy? Czy to niemożliwe, czy jednak w ciągu tysiącleci istnienia pasożytniczych cywilizacji wypracowano jakieś metody i kto to był w stanie zrobić?
|
|
|
347
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 15, 2011, 22:25:47
|
East, przykro mi, ze Cie zdenerwowalem. Nic nie dzielę ani nie szukam winnych. Dziwne prawda? Przyjrzyj się jeszcze raz od tej strony. Nie mówię, że jakaś postawa mi sie nie podoba bo jestem zwolennikiem innej. Nie twierdzę, że Twój świat jest gorszy od mojego, że Twoje rozstrzygnięcia fatalne w stosunku do moich. Ale nikt nie uniknie odpowiedzialności. Nie można oczekiwać, że jeśli się coś zrobiło, to jakoś zawsze można się z tego wyłgać, bo tak mnie wychowano, bo byłem pijany, zapłacilem odszkodowanie i po sprawie, jestem przecież częścią natury więc cokolwiek zrobię jest z nią zgodne....... Darek, co ty mnie tak przyciskasz, jakby ten piskorz był najważniejszą częścią mojej wypowiedzi? No ale on jest rzeczywiscie najwazniejszy. No wiec to jest tak..... ......naprawdę chciałem napisać, ale odpowiedź przekroczyłaby dozwolone wymiary,
|
|
|
348
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 15, 2011, 21:16:39
|
east, No to powiedz tak szczerze , Ace, a czy ja kiedykolwiek nie byłem szczery? Więc i teraz szczerze odpowiem. Ludzie się miotają po tym świecie i probuja go oszukać. Ludzie i tylko ludzie nie dość , że postrzegają się jakby poza światem ( jakby coś nadrzędnego ) z jednej strony a z drugiej, dla własnych potrzeb potrafią utożsamić się z najohydniejszą ideą, nawet zezwierzęcić się. Ale to by nie było jeszcze skazą psychiczną tylko podłym charakterem. Usterka psychiczna, którą fundujemy sami sobie bierze się z....niewiedzy. Nie możemy przełknąć tego, że my ten świat tworzymy i za wszystko jesteśmy odpowiedzialni. Byc częścia natury a powoływać się na to, to duża różnica. Darek, czy ja mógłbym nawet w myślach tak postąpić ?
|
|
|
349
|
Hydepark / POLSKA / Odp: Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 15, 2011, 18:41:51
|
Psychopaci są tylko w populacji ludzkiej i nie ma co porównywac ich do naturalnych sil natury. Na biedne zwierzęta przerzucamy własne negatywne cechy charakteru, usilując w ten sposób znaleźć jakieś marne bo marne, ale zawsze jakieś usprawiedliwienie. No może za wyjątkiem piskorza....
|
|
|
350
|
Hydepark / POLSKA / Psychpaci a ... polityka ;)
|
: Październik 14, 2011, 23:11:21
|
Dziadek Ace zrobił się gadatliwy i znowu zapragnął czymś się podzielić. To fragmenty z ciekawej pracy Posnera i dotyczy wszelakich wyborow jak nic. <<Autor: Richard William Posner Źródło: http://www.activistpost.com/2011/04/genetics-of-tyranny-psychopathology.html Z punktu widzenia ewolucji psychopaci nie powinni istnieć. W całej historii można łatwo zauważyć, że istoty ludzkie miały potrzebę kooperacji i wzajemnej troski o siebie po to, aby przetrwać i wytworzyć nowe generacje, które będą kontynuować procesy społeczne. Większość ludzkiej dynamiki oparta jest na ludziach próbujących wypracować takie sposoby rozwiązywania swoich problemów, by sprawiać przyjemność większości społeczeństwa lub przynajmniej w interakcji między dwoma osobami. Sprawa zaufania jest tu kwestią kluczową. Ktoś, kto sprzeniewierzy owo zaufanie, jest kimś, z kim nie można żyć ani współpracować. Zatem psychopaci, którzy są niegodni zaufania, powinni wyginąć już dawno temu. Ale tak się nie dzieje w praktyce. Właściwie wydaje się, jak gdyby psychopatia sie rozmnożyła!” Tak więc, jak się to dzieje, że kilka pasożytniczych, psychopatycznych jednostek, niezdolnych samodzielnie zadbać o swe własne potrzeby, jest jednak w stanie dalej przenosić swój recesywny gen przez tak wiele generacji? Jak postulowałem w moim komentarzu, j.w., owa nieznaczna mniejszość potrzebuje wielkiej ilości ‘normalnej' populacji, która by wspierała ich egzystencję. "Psychologia ewolucyjna uważa psychopatię za oddziedziczony styl osobowości, który ewoluował, ponieważ śliskie, podstępne jednostki – jako mniejszość w ramach większej populacji ufnych ludzi – często reprodukują się z dużym powodzeniem.” "Inni naukowcy, tacy jak neurolog R.J.R. Blair z Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego (NIMH) w Bethsheda, Md, uważają psychopatię za rezultat ciagle jeszcze niewyspecyfikowanej choroby genetycznej. Oddziedziczony defekt przeszkadza w działaniu systemu limbicznego (emocjonalnego) w mózgu, który skupia sie w amygdali, strukturze specjalnie związanej z postrzeganiem niebezpiecznych sytuacji." Myślę, że te związki człowieka-pasożyta z człowiekiem są unikatowe przynajmniej w jednym względzie: Nie znam żadnej innej sytuacji, w której by pasożyt i jego żywiciel należeli do tego samego gatunku. Psychopata-pasożyt nie może przetrwać bez niepsychopatycznych ludzi, na których żeruje. Potrzebuje wsparcia innych ludzi, jak my wszyscy, ale jest niezdolny do funkcjonowania jako kooperatywny członek społeczności. Ani też nie może przetrwać sam, albo w grupie składającej się wyłącznie z psychopatów. Choć często bywają oni wysoce inteligentni, brak im niejednokrotnie faktycznych zdolności lub umiejętności, ale zamiast tego polegają oni na oszustwie, zlośliwej przebiegłości i bezlitośnie egoistycznej interesowności, wzmacnianej przez całkowity brak sumienia lub żalu za swe czyny. W każdym razie, jakkolwiek straszne mogą być ich działania, nie bywaja oni aż tak niebezpieczni, jak ci z nich, którzy funkcjonują w systemie rządowym i w biznesie, pod maskami ‘przebojowych’, ‘ambitnych’ i ‘łebskich’ ludzi sukcesu typu A. "Istnieje obecnie rosnące zapotrzebowanie rynku na korporacyjnych psychopatów, wg psychologa Paula Babiaka z HR Back Office, przemysłowej firmy konsultacyjnej z Hopewell Junction, NY. Organizacje przechodzące poważne reorganizacje typu downsizing lub fuzje, gwarantują chaotyczną atmosferę, którą wyzyskują wyrafinowani psychopaci – jak utrzymuje Babiak. - Zdobywają oni względy kierownictwa, MANIPULUJĄ WSPÓŁPRACOWNIKAMI i zastraszają podwładnych w swej wspinaczce po korporacyjnej drabinie, rabując wszystko po drodze. Zagrożeni wymarciem, psychopaci wykazują wielkie umiejętności ukrywania się w polu widzenia. Używają oni swego rodzaju psycho-kamuflażu, pozwalającego pasożytowi na udawanie uczucia smutku, rozczarowania lub innych uczuć, które faktycznie nie są obecne w psychopatycznym charakterze. Niektórzy z nich zawsze zdołają przetrwać, mieszając się czasowo z populacją żywicieli.>> Wpływ świadomości na materię ( tu DNA ) postulowano od zawsze, ale w taki perfidny sposób? Tak, tak pieczętujemy się sami, trwale, to nie jakiś tam marny chip pod skórą. No i jeszcze <<Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać. Sant-Exupery>>
|
|
|
|