Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 15:13:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wingmakers  (Przeczytany 96797 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
sarah54
Gość
« Odpowiedz #150 : Lipiec 18, 2010, 21:25:20 »

KIARO-pięć lat temu było o wiele mniej materiałów na stronie WM...
Eksploracja i zdobywanie doświadczenia nie jest stanem permanentnego szczęścia...
Nie wyobrażam sobie nie być cząstką zbiorowej świadomości ...
W niej jest siła ewolucji gatunku. Jednostka niewiele sama może.

Ptaku-kilka zdań na temat serca:

"Serce posiada niezwykłą inteligencję, prężność, oraz zdolność przepływu i adaptacji. Nie mówię tutaj o sercu sentymentalnym; sercu, o którym mówi się w naszej kulturze, że jest nadwrażliwe, sentymentalne, współczujące, opiekuńcze, i potrzebujące. Serce empowermentu to punkt świadomości w jednostce, w którym wibracja równości oświetlana jest przez Stwórcę – jest to oryginalny (pierwotny) stan bycia świadomym rzeczywistości. Jest to miejsce, w którym funkcjonuje interfejs pomiędzy indywidualnością, a Jednością.

Serce oświecenia jest perfekcyjnie rześkie i o bystrym wzroku. Jest ono w pełni empowerowane, oraz zdolne do nieustannego współodczuwania i miłości. Nie jest możliwe jego wyczerpanie się, chyba że jednostka sama je wyłączy. Serce sentymentalne, serce ulegania i nadopiekuńczości nie jest spokrewnione z sercem empowermentu, i zdanie sobie z tego sprawy jest krokiem o kluczowym znaczeniu.WM."
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 21:29:29 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #151 : Lipiec 18, 2010, 22:52:03 »

KIARO-pięć lat temu było o wiele mniej materiałów na stronie WM...
Eksploracja i zdobywanie doświadczenia nie jest stanem permanentnego szczęścia...
Nie wyobrażam sobie nie być cząstką zbiorowej świadomości ...
W niej jest siła ewolucji gatunku. Jednostka niewiele sama może.

Ptaku-kilka zdań na temat serca:

"Serce posiada niezwykłą inteligencję, prężność, oraz zdolność przepływu i adaptacji. Nie mówię tutaj o sercu sentymentalnym; sercu, o którym mówi się w naszej kulturze, że jest nadwrażliwe, sentymentalne, współczujące, opiekuńcze, i potrzebujące. Serce empowermentu to punkt świadomości w jednostce, w którym wibracja równości oświetlana jest przez Stwórcę – jest to oryginalny (pierwotny) stan bycia świadomym rzeczywistości. Jest to miejsce, w którym funkcjonuje interfejs pomiędzy indywidualnością, a Jednością.

Serce oświecenia jest perfekcyjnie rześkie i o bystrym wzroku. Jest ono w pełni empowerowane, oraz zdolne do nieustannego współodczuwania i miłości. Nie jest możliwe jego wyczerpanie się, chyba że jednostka sama je wyłączy. Serce sentymentalne, serce ulegania i nadopiekuńczości nie jest spokrewnione z sercem empowermentu, i zdanie sobie z tego sprawy jest krokiem o kluczowym znaczeniu.WM."


Słusznie Sarah.

Istnieją ''dusze'', gdzie dla nich to oczywiste, a dla innych nie...
To tak jak KIARA, ''walczy'' z jakąś obcą cywilizacją, która próbuje Nas wplątać w błędne koło ''karmy''.
Nas, to znaczy kogo ?
Chwileczkę. Ten temat dotyczy Ciebie KIARO, a nie całej ludzkości, więc mów za Siebie, a nie za innych.
Trzeba by było poszukać skutków takiego stanu rzeczy w poprzednich koleinach Twojego życia.
Osobiście mnie to nie dotyczy i jestem świadomy tego, że to o czym piszesz KIARO ma na imię ''gra'' o nazwie  oprawca - ofiara.
Tylko, że w tej walce nie ma zwycięzców, ani pokonanych !!!
Więc o co chodzi, lub na czym polega tutaj problem ?

Złoto możesz wrzucić do błota, ale i tak dalej będzie złotem, prawda ?.
Cała rzecz nie polega na jakiejść walce z nieokreśloną cywilizacją, tylko polega na wzięciu odpowiedzialności za swoje własne istnienie.
A podstawowym warunkiem wzięcia tej odpowiedzialności jest zrozumienie, że  jesteśmy uśpieni i oglądamy koszmar senny. Najprostszym rozwiązaniem jest przebudzenie i uświadomienie sobie, że niebezpieczeństwo Nie Istnieje, że zawsze byliśmy i jesteśmy całkowicie bezpieczni.

Ale prawdpodobnie KIARO te słowa nie są dla Ciebie zrozumiałe, są obce i nie chcesz nic o tym wiedzieć.
Ty uważasz, że inni Tobą lub nami manipulują, wpedzają Nas w niedolę, chcą Nas na wieki wpędzić w system Karmy itd...
Problem w tym, że tak myślisz, w to wierzysz i to masz.
Czyli prawo manifestacji to zasada lustra - manipuluja mną , no to manipuluja, boli, to boli.....

Świata nie ma, cały świat mieści się w Twojej głowie, lub dokładniej mieści się w Twoim polu świadomości.
Czyli jak to powiedział  jeden z fizków tego świata -  świat to My, a reszta to opinie...
A opinie, osądy, mają to do siebie, że staja się samospełniajacą przepowiednią.

Nikt mną nie manipuluje, nikt mnie wpędza w jakieś otmęty wiecznej karmy, lecz dotyczy to tylko istot, które tak właśnie projektują swoj życie, wierzą w to, dają na to przyzwolenie i zbierają po prostu plony swoich własnych działań. Czyli jaka przyczyna - taki skutek.
Nic innego się nie dzieje. Co dajesz życiu to z niego odbierasz.
Inaczej ten świat, czy wszechświat byłby głupotą i chaosem.
Ale nim nie jest - jest doskonały.
A skoro jest doskonały, to brak ufności w światło, które wyłania się z zakamarków Twego serca i widzenie rzeczy wypaczonych skłanią Cię do opini, że jakieś byty próbują wciągnąć ludzkie ''dusze'' w odwieczny krąg Karmy.
Pozatem Karma nie istnieje w chwili obecnej - czyli TERAZ.





« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2010, 23:17:03 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #152 : Lipiec 18, 2010, 23:46:04 »

Może się powtórzę, ale warto chyba, aby zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę pomiędzy WM, a ideologią Myślicielską. Kiara wielokrotnie pisała o "napełnianiu energią własnego Graala". Tymczasem WM w opisie energetycznego serca proponują takie ćwiczenie : "Poczuj jak jesteś połączony ze swoim Stwórcą poprzez własne serce, ale uwolnij na zewnątrz wpływający do Ciebie strumień miłości"
To wydaje się główną różnicą, a zarazem przeszkodą w asymilacji Kiary z tymi przekazami.
Tak na prawdę zasadnicza różnica polega na tym, co wykłada Silver , a mianowicie, że wszyscy jesteśmy zintegrowani poprzez Źródło w swoich , wydawałby się, odseparowanych działaniach, a zatem energia Stwórcy należy się wszystkim. Jesteśmy tu tylko jej przekaźnikami do zbiorowej świadomości, bo przecież istnieje tylko Świadomość (wyrażana poprzez indywidualność).
Transfer energii miłości na zewnątrz proponowany przez WM przypomina trochę koncepcję "rdzewiejącego pieniądza", którym jak najszybciej trzeba się podzielić, wprowadzić go w obieg, aby samemu odnieść zwrotnie korzyść. Natomiast gromadzenie energii w swoim "graalu", czyli banku energii to znowu tworzenie waluty (tyle, że energetycznej), opartej na lichwie i procentach. O ile jednak w przypadku pieniędzy ich podaż jest ograniczona centralnie, o tyle energia miłości Stwórcy wydaje się nielimitowana. Ograniczenia tkwią w nas samych - te, które sami przyjmiemy, lub je stworzymy - jak już nie raz bywało i czego skutki widać powszechnie. Ograniczenia są sprawą umowną, tak samo, jak wartość dowolnej waluty. Napełnianie własnego graala to zaproszenie do tworzenie miliardów banków, a co za tym idzie nieprzewidywalnej giełdy wymiany energii, którą prędzej czy później zdominują co sprytniejsi gracze. Takiego zagrożenia nie ma w przypadku natychmiastowego dzielenia się i dystrybucji energii. W jakiś sposób ona zawsze do Ciebie wróci.

ps. jeszcze w odniesieniu do cytatu
Cytuj
Świata nie ma, cały świat mieści się w Twojej głowie, lub dokładniej mieści się w Twoim polu świadomości
- dokładnie tak samo określa to Mooji, który mówił : To jest świat według Ciebie. Wszystko istnieje dlatego, że Ty na to patrzysz, dzieje się, ponieważ Ty to obserwujesz.

ps 2
I jeszcze się odniosę do postu Phi, bo wydaje się niezwykle interesujący w naszych rozważaniach.
Cytuj
Swiadomosc ma możliwosc transformacji  tego tworzywa.
W polu swiadomosci odbywa sie synteza i analiza ducha, który jest.
Swiadomosc jest spójna
.
Spójność to cecha procesów kwantowych. Spójność Świadomości umożliwia transformację tworzywa, czyli podstawowej energii stwórczej, która z ludzkiej perspektywy wydaje się nieograniczona.
Efekty rzeczywiste zależą od jakości tej spójności. Dlatego moim zdaniem bardzo ważna jest wiedza w jaki sposób trans-formować energię. Mówienie w kółko o miłości bezwarunkowej to takie mielenie tworzywa nie nadające jej żadnej formy. A przecież żyjemy w świecie form i naszym zadaniem jest właśnie formowanie ( rozformowywanie i ponowne formowanie ) świata przejawionego. Przyjrzyjmy się narzędziom, którymi dysponujemy. Serce, o którym dyskutujemy jest głównym narzędziem transformacji, bo jest punktem styku podstawowej energii jaką jest stwórcza miłość ( o ile się do niej dostroisz ) i świata form przejawionych. Moim zdaniem to jest to samo czułe, a nawet czułostkowe serce. Niepotrzebnie dzielimy je na  serce energetyczne i jakieś inne serce. Ono pełni wiele funkcji w zależności od tego, jaką rolę dusza chce wypełniać. Opisując spójność językiem programisty można przyjąć wartości takie jak "0", "1", oraz właśnie kwantowy kubit "0-1", stan splątania. Wszechświat jest wypełniony falami energii, które tylko w pewnych szczególnych zakresach tworzą węzły energetyczne "gęstniejąc" do tego, co nazywamy światem przejawionym. Przy czym -"Natura rzeczy jest pusta.. to my czynimy ją nieprzeniknioną " jak mawiał Milarepa. My, czyli stwórcza świadomość.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2010, 00:27:16 wysłane przez east » Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #153 : Lipiec 19, 2010, 00:26:00 »

Cytuj
James
1 Nici Zdarzeń –
Nici zdarzeń są specjalnie zaprojektowanymi doświadczeniami, zazwyczaj
przez złoŜone zespoły świadomości, które tworzą warunki sprzyjające
poszerzaniu świadomości. Są one uŜywane przez Nauczający Zakon Lyricusa
do naprowadzenia jednostek na przebudzenie się ku nowym konceptom,
świadomości, lub do skrzyŜowania ich ścieŜek z konkretnym nauczycielem
lub uczącym zdarzeniem. Nici zdarzeń to katalizatory łączące jednostki z
nowymi konceptami i transferami energetycznym, które re-gridują
przestarzały model mentalny. Najczęściej uŜywane są one do przesuwania
świadomości wtajemniczonych pracowników światła, którzy pełnią rolę
przedniej straŜy przeznaczenia ludzkiego.
I to juz mowi samo za siebie i wyjasnia wszystko.Nauczajacy Zakon Lyricusa,James i WM to organ iluminacki do-UWAGA-"przesuwania swiadomosci wtajemniczonych pracownikow swiatla,ktorzy pelnia role przedniej strazy przeznaczenia ludzkiego".Czyli jest to organ Elity Elit,czyli Tych,ktorzy wiedza lepiej i wiecej od nas.Po cholere nam jakies"straze przeznaczenia ludzkiego"lub moze jakas"kosmiczna policja kontroli"..?Chyba tylko po to,zeby nas znowu zapuszkowac(pod inna etykieta) i nie pozwolic na swobodne odrzucenie dotychczasowego status quo..pod przykrywka zmian,poszerzania swiadomosci,postepu...bla,bla,bla..itp...itd..znamy to wszystko juz z niejednej propagandy Agend Zmian,ktore nie wyszly,bo byly utopia i nie mogly sie urzeczywistnic,bo nie mialy przyzwolenia Stworcy ani ludzkosci.Nie syntetykow!Trzymajmy sie z daleka od tej robaczywej acz kuszacej,diabelskiej psycho-manipulacji WM.
Cytuj
James
2 Animus –
Animus, jak zostało to przedstawione w Materiałach WingMakers, są
syntetyczną rasą pozaziemską, dąŜącą do stania się przewoźnikami duszy.
Brakuje im biologii i systemu sensorycznego, które umoŜliwiałyby
zakotwiczenie w ciele subtelnych częstotliwości duszy. Chcą oni
przeprojektować przyszłą genetykę swojej rasy w oparciu o genetykę
człowieka. Z racji swoich wyjątkowych zdolności umysłowych, przeniknęli w
szeregi władz ekonomicznych na Ziemi – jako doradcy i specjaliści
technologiczni.
Tego chyba nie musze komentowac,bo ta definicja tez mowi sama za siebie.Stali sie narzedziami w rekach "Oswieconych"(Illuminati) i za cene "przeprojektowania swojej genetyki"na bardziej"ludzka",sprzedaja "Oswieconym"pozaziemskie technologie,ktore sluza do coraz efektywniejszego niszczenia ludzkosci -NWO, wojny,sztuczne kryzysy finansowe,wirusy,choroby nieuleczalne,sztuczne manipulacje klimatem,HAARP,BLUE BEAM..wstaw jakie znasz jeszcze...Judasz z Judaszem robi interes.. wszystko przeciwko NAM..i temu wlasnie musimy sie przeciwstawic i duchowo i fizycznie.Amen.
Animus= Zetaki,Annunaki,Orioni,Szaraki,Draco..podobno w sumie 56 ras.Czy nie za duzo jak na nasze cztery?
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2010, 04:36:55 wysłane przez Kahuna » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #154 : Lipiec 19, 2010, 04:39:03 »

Zaczyna się tu tworzyć całkiem dobra grupa badawcza Mrugnięcie
Kachuna-dowiedzmy się dokładnie, co znaczy Animus- to bardzo ważne, żeby wiedzieć o :diabełku w pudełku: Zły

:
"Animus są mitologiczną ekspresją sił międzywymiarowych, o których mówię w tej odpowiedzi. Animus to legendarna, mityczna rasa – często w tekstach religijnych określana jako upadłe anioły. W żargonie WingMakers, Animus to ci, którzy postrzegali siebie za półpogów, którzy nie chcieli ubrać instrumentu ludzkiego, uważając że ich kreacja (lub jak wolisz, strój genetyczny) była lepsza. Ujrzeli oni ludzkość jako słabą i łatwo dającą się oderwać od ścieżki iluminacji, jednakże poczuli, że ten stan rzeczy daje sposobność zniewolenia ludzkości i to tak, aby ludzkość nawet nie była świadoma swojego zniewolenia.

Siły te, niewidoczne dla ludzkich zmysłów, ukrywały się za zasłonami otaczającej nas energii. Animus funkcjonują w oparciu o paradygmat mówiący, że energia umysłowa jest nadrzędną wobec energii emocjonalnej. Umysł wytwarza technologię, technologia wytwarza władzę, władza wytwarza zwierzchnictwo nad innymi formami życia, a zwierzchnictwo wytwarza wygodę. Tak więc, umysł wytwarza wygodę. Jest to bardzo prosty strumień, którego Animus używają do strukturyzowania swojego światopoglądu, oraz który zastosowali na naszym świecie. Nie tyle kontynuują oni wpajanie tego poglądu w naszą domenę świadomości, co polega to na tym, że zrobili oni tak wiele tysięcy lat temu i paradygmaty te wpoiły się w naszą świadomość trójwymiarową. Można o tym myśleć jak o wbudowanym artefakcie ludzkiego genomu, przez który pięć zmysłów karmi umysł oraz rozwija umiejętności przetrwania. Poprzez wyrażanie tych umiejętności przetrwania, ludzkość rozgałęziła się na klasę elity oraz na klasę pracującą. Klasa elity obejmowała zakodowanych przywódców, którzy rozwinęli systemy organizacji do powiększania ich wpływu. Rozgałęzienie jest jak podział komórkowy, kontynuuje ono rozgałęzianie i mnożenie klas oddziaływania. W najwyższej klasie oddziaływania zasiadła władza królewska i jej dwór. Religia stała się inną klasą elitarności, podobnie jak organizacje wojskowe."
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2010, 04:39:38 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #155 : Lipiec 19, 2010, 05:15:58 »

Cytuj
Sarah54
Kachuna-dowiedzmy się dokładnie, co znaczy Animus- to bardzo ważne, żeby wiedzieć o :diabełku w pudełku:
Wszystko dobrze,Sarah54,tylko ja chcialbym dowiedziec sie Twojej opinii na ten temat -
z serca,umyslu i czucia,.a doslowne cytaty z WM przytaczane jako Twoje odpowiedzi,nie maja
dla mnie zadnej wartosci i odrzucam je,podobnie jak zrobilem to z  WM.
Pozdrawiam.
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #156 : Lipiec 19, 2010, 06:08:51 »

A czy moje odczucia będą dla Ciebie wiarygodne?
Jeśli tak, to dlaczego?
Jeśli nie, to po co chcesz wiedzieć?
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #157 : Lipiec 19, 2010, 07:29:54 »

...Judasz z Judaszem robi interes.. wszystko przeciwko NAM..i temu wlasnie musimy sie przeciwstawic i duchowo i fizycznie.Amen.
Animus= Zetaki,Annunaki,Orioni,Szaraki,Draco..podobno w sumie 56 ras.Czy nie za duzo jak na nasze cztery?

 A, czy Ty czasem Kahuna nie robisz sobie z premedytacją naokoło wrogów.
Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że wszyscy naokoło są źli.
Po co Ci takie zadry w sercu,  które jakby nie było przecież wracają do Ciebie.
Bądź jak kwiat, który rozsyła swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.
Nikt Ci nie robi krzywdy.Masz co jeść, bomby Ci na głowę nie lecą, masz nieograniczony dostęp do wiedzy, co Ci jeszcze potrzeba ?
Ludzie ostatnimi czasy naczytali się rozmaitych torii spiskowych i zaczynają wierzyć, że to wszystko święta prawda. I mają teraz pełno wrogów nie tylko na Ziemii, ale jeszcze pełno ich w kosmosie. Trochę prawdy w tym jest, ale ma to trochę inny wymiar. Lata spokoju i dobrobytu uśpiły ludzkość, a powszechnym zjawiskiem stał się komformiz i życie w systemie zysków i strat.Czyli, albo coś mi odpowiada, coś jest dla mnie korzystne, albo nie. A to co według mojej opini jest   niekorzystne chcę z tym walczyć, a nawet zniszczyć.
Czy tak postępuje świadomy człowiek ?

WM nie jest dla mnie żadnym idolem.Świat zewnętrzny traktuję jako źródło informacji i wyciągam z niego co się da dla swoich potrzeb.
Zamiast się burzyć na te 56 ras, które Twoim zdaniem to wrogowie, o wiele lepiej byś zrobił, jakbyś zadbał o siebie wstępując na swoją ścieżkę mocy.Jeżeli miłość to cudowne lekarstwo, to pokochaj siebie i ulecz swoje życie. Na tyle na ile będziesz świadomy, na tyle będziesz niezależny, wolny i szczęśliwy i nikt Ci tego nie odbierze, tudzież żadni obcy.
Jestem przekonany, że inni (łącznie z obcymi cywilizacjami) traktują nas tak jak My traktujemy siebie.
Szukanie winnych i sprawców jest totalną głupotą i robienie z siebie ofiary.Nikt nie ma władzy nad Tobą -żadni obcy, iluminaci itd.. dopóki ''archetyp ofiary'' nie da temu przyzwolenia.
Jeżeli ktoś sądzi, że jacyś obcy nim manipulują, wpędzają w jakieś systemy niewoli, wiecznej karmy itp... to pod tą prawdą kryje się zupełnie inna prawda - jestem ofiarą w rękach obcych sił i okoliczności.
Tak właśnie widzi i projektuje swój świat ''ofiara''. A skoro taki widzi - taki otrzymuje, przyciagając do siebie sytuacje i zdarzenia potwierdzające zgodnie z prawem manifestacji.

Pytanie tylko jak długo można pogrążać się we własnej niedoli zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje życie, czyniąc z siebie rolę bezwolenej ofiary, którą inni tudzież ''obcy'' manipulują.
To po prostu jakieś opętanie i wrzucanie samego siebie do błota.
Czyli ignorancja swojego nieocenionego, przeogromnego, wielowymiarowego, wspaniałego bytu.
Jestem w szoku jak czytam opinie KIARY i innych stwierdzające, że różni ''obcy'' nami manipulują i robią inne rzeczy. Oto ofiara, która tak projektuje swoje życie i takie właśnie zbiera plony. A poźniej pisze ''prawdę'', która jest wynikiem jej własnych iluzji i projekcji.





« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2010, 07:46:04 wysłane przez Silver » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #158 : Lipiec 19, 2010, 07:52:39 »

Ten krótki cytat wyjaśnia wiele procesów i przypadków, które na poziomie energetycznym dzieją się na ziemi...

James – Odpowiedź 7: Nie ma naprawdę żadnych istot, „które nadal usiłują kontrolować rodzaj ludzki”. Tak jak wspomniałem wcześniej, przywództwo Animus, istoty które kontrolowały ludzkość, osiągnęły to czego chciały od tej planety i jej mieszkańców, po czym odeszły.

Istoty które wciąż tu pozostają, a które były zestrojone z Animus, nie mają pozaziemskiego pochodzenia; są one pozawymiarowe, w tym sensie, iż nie manifestują się one zwyczajnie w naszej czasoprzestrzeni, jednakże mają częściowe rozeznanie o naszej rasie i planecie, poprzez które zachodzi ich zaangażowanie. Rasa ludzka jest generatorem ogromnej ilości energii i istnieją istoty w innych czasoprzestrzeniach, które pragną korzystać z tej energii. Energia o której mówię jest elektromagnetyczna, i wytwarzana jest przez nasze emocje, oraz w znacznie mniejszym stopniu, przez nasze myśli. Istoty te nie tyle próbują kontrolować ludzkość, co używać energetyk emocjonalnych ludzkości do ich własnego celu.

Nie są oni tymi, którzy organizują wojny lub katastrofy emocjonalne. Ludzie są wystarczająco podatni, aby robić to samemu. W wielu przypadkach istoty te są odpowiednikiem ryby pilot, która podczepia się do rekina, posilając się przeoczonymi przez niego resztkami jedzenia. W skrajnych przypadkach mogą one podczepić się do człowieka lub organizacji żyjących w głębokich dramatach niepokoju i turbulencji emocjonalnych. Lecz jak już powiedziałem, nie jest to to samo co kontrolowanie rodzaju ludzkiego; bardziej ma to formę relacji pasożytniczej.

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #159 : Lipiec 19, 2010, 08:57:27 »

Tak , tak Silwer wszyscy ludzie razem ze mna sa w kole karmy a Ty jeden nie , bo tak wlasnie myslisz. Duży uśmiech
No to moze pomysl sobie ze jestes obecnie murzynem jakims zulusem albo innym , a zapewne z powodu Twoich mysli tak sie stanie natychmiast , bo wszak mozesz to mysla uczynic.

east przytoczony przez Ciebie fragmet jest bardzo wymowny i konkretny , mowi bardzo wiele.Oczywiscie ze okreslenia podawane przez WM sa pomiesyane ukayujac  kto jest kim . Ale jasno jest napisane ze istoty te nie posiadaja biologi ptakiej jak czlowiek i usiluja stworzyc w kosmosie cywilizacje nam podobna.
W czasach wchodzenia w wyzsza wibracje tworzywem juz nie sa emocje o niskich wibracjach a energia milosci. No dobrze ale skad ja wziac jak samemu nie ma sie mozliwosci korzystac z tej  ktora otacza  ich w kosmosie?

Jest jeden prosty sposob polaczyc wszystkie serca ludzkie z tym jednym energetycznym ktore stworzyli i pobierac przez ta maszyne energie ktora beda dostarczali ludzie z ziemi przepuszczajac przez swoje serca energie do tamtego zbiornika , lub super banku energetycznego.

Technika jest podana , wiec do dziela ludzkie maszynki zasilac tych , ktorzy sami milosci w sobie nie posiadaja.

Gdyby Stworcy byla potrzebna energia milosci od ludzi taki system polaczeniowy z przekazem zwrotnym istnial by od mometu stworzenia. A nie istnieje , jest owszem ale tylko w jedna strone do ludzi a nie od ludzi , idioty ze mnie nikt robil nie bedzie , naczelne dowodstwo WM tez nie.

I jeszcze jedno ,depozyt energetyczny w sercu? nie w sercu tylko w gralu i jest niezbedny nie do wymiany towarowej tylko do naszej iluminacji , rozswietlenia , przemiany komorkowej wejscia w wyzszy wymiar.
To chyba normalne ze slaby czlowiek z mala iloscia sily energii na 10 pietro nie wejdzie sam , bedzie stal przy drugim i rozmyslal o swojej niemocy. A sprytni WM beda zacierali rece ze podstepnie i cwano ponownie udalo  sie zaprzac niewolnika do pracy i przekazywania im energii , tylko owyzszej czestotliwosci tym razem , bo taka jest niezbedna. Juz od dawna te zswiatowe "elity" prosza ludzi o przekaz w kosmos energii milosci ktora to oni maja ratowac ziemie. Oczywiscie zabawa dla idiotow .... Dajcie nam wasza energie to my was uratujemy .... hahaha  haha.. turlam sie ze smiechu.
A moze my posiadajac swoja energie uratujemy siebe , bez kolejnego nas z niej ograbiania?

Po jasny gwint komus energia ludzka w kosmosie jak tam jest jej bez liku , kazdy moze z niej korzystac ile che?
A tak moze , ale nie syntetyki bo nie posiadaja biologii ludzkiej i ich krolestwa nie moga istniec bez zasilania z ziemi na ktorej ludzkosc przetwarza energie orgonowa w potecjal im potrzebny.

We wczesniejszym opisie serca  ( nie energetycznego) jest wyrazny opis iz kazda istota jest z nim polaczona , energia zycia , milosci bezwarunkowej plynie z niego do czlowieka ale nie odwrotnie , nigdy nie jest odwrotnie , nawet w opisie tworzenia sie ciala ludzkiego , embrion tworzy serce , ktore tworzy nastepne organy! Czyli energie posiada serce i to ono tworzy  UCZUCIEM , JEGO POZIOMEM W SOBIE  reszte organow , ktore doskonalosc swoja otrzymuja dzieki mocy serca! Ale to nasze serc ludzkie polaczone z sercem Stworcy OTRZYMUJE ENERGIE BY MOGLO ZYC !!! A NIE ODDAJE JA STWORCY!

Co wiec chce od nas WM? Nie mogac posiadac energii jak Stworca stworzyli serce energetyczne , ktore do swojego istnienia potrzebuje ENERGII bo nie asymiluje energii milosci bezwarunkowej w kosmosci. Tak wiec usiluja polaczyc z nim ludzkie serca zeby je zasilalo miloscia plynaca z nich , a ono z tej milosci ( to caly czas energia , ktora jest tworzywem) beda budowali sobie swoje syntetyczne krolestwa , tylko juz w wyzszych wymiarach wibracyjnych , nie na najnizszych poziomach , ale caly czas nie przekraczamy 3 czakry, czyli milosci uwarunkowanej.

Podstep wspanialy , plan chytry , ludzie nieswiadomi i naiwni, super.

Ludzie polaczeni - podlaczeni do ich serca energetycznego maja tylko zasilac je miloscia ze swoich serc , czyli technicznym polaczeniem przepuszczac obnizona energie milosci do ich banku.

Kandydatow chetnych mamy juz 3 Silwer , east i sarach54 , kto nastepny?

A co dla nas? A no nic , my tylko mamy byc przetwarzaczami energiidodlonczonymi do ich banku , ktorzy za iluzje swojego rozwoju maja sluzyc innym by ci inni mogli nadal nimi wladac.
Od nowa to samo , dajcie nam a my bedziemy wiedzieli co z tym zrobic , bo was naiwniakow i tak da sie nabic w butelke.

A ja temu mowie NIE! NIE! NIE! zadnego wykorzystywania nieswiadomosci ludzkiej , zadnych podstepow i zadnego niewolnictwa dalej!

Kto chce , prosze bardzo , ale z pelna wiedza na temat i pelna swiadomoscia co go czeka.

I jeszcze jedno wiele w tych informacjach o roznych niciach , takich i siakich.... a gdzie sie podzialy czakry? Boskie centra energetyczne , ktore sa odpowiedzialne za rozne poziomy wibracji? Jakos tak nagle zniknely czy co?  jest tm raz uzyte bardzo ciekawe sformuowanie podane przez autora " NASZ STWORCA" warto na chwile sie nad tym zastanowic co to znaczy ICH STWORCA , bo nie bylo to okreslenie dotyczace STWORCY WSZECHRZECZY , a stworcy ICH , czyli tych energii.

Sporo jest bardzo wymownych informacji rozjasniajacych ten podstewp , trzeba czytac ze zrozumieniem i po woli zastanawiajac sie co to znaczy? I dlaczego uzywany jest taki technologiczny jezyk malo przystepny dla CZLOWIEKA?

Zasada jest prosta, zym mniej rozumiesz ludzka maszynko , a wydaje ci sie ze rozumiesz , tym lepiej dla nas. Bo chodzi nie o twoje zrozumienie , a o danie zgody twoja wolna wola zeby te byty mogly cie czlowieku eksplatowac.
I tyle.


Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Ja w to energetyczne bagno napewno nie wejde i nie podlacze sie do zadnego badziwiastego energetycznego serca zeby ktos mnie doil z energi ile wlezie. A poniewaz mam prawo decydowac moja wolna wola i tworze moj swiat wiec mowie NIE! NIE! NIE! temu perfidnemu podstepowi.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #160 : Lipiec 19, 2010, 09:12:42 »

Lecz jak już powiedziałem, nie jest to to samo co kontrolowanie rodzaju ludzkiego; bardziej ma to formę relacji pasożytniczej.


 Dokładnie tak.
Można na necie znaleźć ciekawe, czy nawet naukowe opracowania dotyczące postaw tzw. dawców i biorców, pasożytów i agresorów.
Są to postawy, które w świecie fizycznym realizują energetyczne wzorce.Wszechświat jest lustrem, czyli tym, który odzwieciedla nasze myśli, emocje i przekonania o sobie samym innych ludziach i świecie -wszechświecie.
Jeżeli nawet dzisiaj zaatakowała  by nas jakaś ''obca cywilizacja'', czy zaczęła dokonywać jakiś manipulacji, będzie to tylko odzwierciedleniem zbiorowej świadomości. Świadomości, która nie ma szacunku do życia, prowadzi bratobójcze wojny, niszczy i eksploatuje do granic swoją Matkę Ziemię, zabija masowo zwierzęta, wierzy bezwolnie w jakiegoś '' Boga' , który ponoć jest w Niebie, a nawet go demonizuje, twierdząc, że to Szatan jest sprawcą wszelkiego zła i wszelkiego grzechu.
Jeżeli ludzie tak postępują, są tacy głupi i opętani, to dziwię się, że ich energetyczne wzorce ( system wartości) nie przyciagnął tutaj już kogoś, kto pokazał by tym ist