JACK
Gość
|
|
« : Wrzesień 15, 2011, 09:41:20 » |
|
Tylko informacyjnie. To nie ja utworzyłem ten temat mimo, że format jest bliźniaczo podobny do mojego, tego o manipulacjach Lucyfera w środowisku przebudzonych. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7343.0stąd dla jasności nieco zmodyfikuję tamten tytuł Należy się za to fala dobrej energii Darkowi i Phi, a nawet tsu-nami miłości bezwarunkowej. Tak wiele im zawdzięczam Jeszcze raz dzięki
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 19:12:40 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 15, 2011, 12:59:39 » |
|
No to czego się dzisiaj boimy? Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:11:37 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
between
Gość
|
|
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 15, 2011, 15:14:39 » |
|
ano tak.. na złe wieści i przepowieści zawsze znajdą się chętni. Jest popyt - jest i podaż. Co kto lubi.
O gustach ciężko dyskutować.
pozdro
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:11:55 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 15, 2011, 17:50:58 » |
|
..z jednej strony są przepowiednie, ale wiele nich jest sprzecznych na ten czas- to jedno,- tak więc część z nich jest delikatnie mówiąc, niezbyt trafna, jest też kwestia zastraszania "publiczności", i w końcu z trzeciej strony pewne sygnały obronne wyprzedzające czyjeś nicne zamiary. Sprawa nie jest ewidentna zwłaszcza ze strony Rosji, a wydaje się, że jest to raczej sygnał mówiący, wiemy co jest na rzeczy,- więc miejcie świadomość, że jesteśmy gotowi..
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:12 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
between
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 16, 2011, 07:46:46 » |
|
Być jasnowidzem łatwo nie jest. Bo załóżmy, że zobaczyłem naglę jakąś przeraźliwą wizję. I co z tym faktem teraz zrobić? Chciałoby się ostrzeć ludzi ale czy na pewno to realna wizja czy tylko jakieś bezsensowne majaki? To pierwszy konflikt. Na ile można wierzyć samemu sobie w takiej kwestii. Ale jest drugi problem. Czy powiedzieć komuś o moich wizjach. Powiem i się nie sprawdzi - wyjdę na idiotę, nie powiem i się sprawdzi - też wyjdę na idiotę. Powiem i się sprawdzi - wyjdę na Wielkiego Przepowiadacza. Czyli ciągła walka ego, które domaga się poklasku. A jak to jeszcze podlać sosem w stylu: "że ktoś musi coś zrobić, i jeśli nie ja to kto" "Widzenie przyszłości" to taka umiejętność, która w nieodpowiednich rękach może narobić wiele szkody. Zawsze też zastanawiało mnie, że niewielu jasnowidzów rozważa w ogóle problem sensu takiego daru/przekleństwa. I wielu z nich zachowuje się jak dziecko w stodole bawiące się zapałkami. Parafrazując Jasnowidz to ma nieklawe życie. A żeby nie było offtopa hehe to stwierdzam, że szanse na jakiś wielki konflikt są raczej niewielkie. SENSU w tym niajkiego nie ma. Teraz prowadzi się inne wojny - niekoniecznie czołgami i samolotami. pozdrówki
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:39 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 16, 2011, 09:06:45 » |
|
Dzisiaj wyniku żadnej wojny nie da się z góry przewidzieć, ani nawet oszacować. Co gorsza - nie wiadomo nawet gdzie jest wróg I czy uderzając w teoretycznie słabszego przeciwnika nie narazimy się na konflikt z jego ukrytym, potężnym sojusznikiem. Dzisiejszy świat jest gmatwaniną wzajemnych powiązań tak dziwacznych i skomplikowanych czasami, że nie do ogarnięcia przez wojskowe móżdżki. Na tym tle jasnowidzenie długofalowe wydaje się pozbawione sensu, bo wizje mogą się zmieniać z minuty na minutę jak w kalejdoskopie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:12:56 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 16, 2011, 20:56:21 » |
|
Na tym tle jasnowidzenie długofalowe wydaje się pozbawione sensu, bo wizje mogą się zmieniać z minuty na minutę jak w kalejdoskopie. To zalezy od poziomu ogólności czy syntezy wizji. Bo przeciez wizja nie musi "nadażac" za kazdym niuansem ją wypełniającym. I niezaleznie od zmian.. może zachować swój SENS i ogólen ZNACZENIE. Darek.. moze zrób nowy watek "jasnowidzenie-specyfika; wady i zalety" ..czy coś.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2011, 21:13:14 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Październik 18, 2011, 22:46:44 » |
|
o Fajnie ..od razu wiadomo o czym jest watek Dziekuję szkoda tylko ze administracja akceptuje SPAM, jaki uprawia JACK, bo własnie zmodyfikował inicjalny post by przekierować temat. Moim zdaniem można go własciwie usunąc, bo z tematem watku ma już niewiele wspólnego - jak zreszta sam autor zadeklarował. Takwięc tamten temat istnieje - nie ma po co robić bałaganu. proponuje uciąc tą główke hydry z głowy wątku/zagadnienia
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2011, 14:40:38 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Październik 19, 2011, 09:08:04 » |
|
Na dziś wygląda mi na to, że jest tak, że te wszystkie wizje - jakiekolwiek by nie były - istnieją niezależnie, a tylko od nas zależy na jakiej linii życia będziemy surfować. Fajnie to było pokazane w filmie Mr. Nobody w którym bohater miał świadomość siebie z każdej linii życia , która była wynikiem poważnego wyboru w jego dzieciństwie. Miał też wgląd w takie linie , które kończyły się jego własną śmiercią lub też ślepą uliczką i wiedząc o tym mógł zmieniać .. siebie - zanim przemieścił się na daną linię. Można by powiedzieć, że bohater posługiwał się jasnowidzeniem. Nawet jedno słowo może wybić człowieka na zupełnie inną linię życia lub zamknąć ją raz na zawsze.. . Wiedząc o tym TERAZ bądźmy tacy, jakie linie życia chcielibyśmy wieść. Człowiek jest niczym drgająca struna - rezonuje z takimi falami, które sam emituje
W innym filmie pt REVOLVER też znajdują się świetne sceny w których bohater "przypadkowo" unika śmierci wiedziony intuicją schylając się np po wizytówkę. Oczywiście nie chodzi o filmy, tylko o życie, którego my, z naszego "centrum dowodzenia" zwykle nie postrzegamy w ten sposób, bo nie czujemy się widzami, którzy mogą sobie przewinąć parę klatek dalej by dopisać alternatywny scenariusz. Ale pomyślmy przez chwilę. Może ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoś butelka ,którą wrzucisz za niego do śmietnika mogą cudownie odmienić Twoją linię życia ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Październik 19, 2011, 10:16:44 » |
|
Człowiek jest niczym drgająca struna - rezonuje z takimi falami, które sam emituje Ale pomyślmy przez chwilę. Może ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoś butelka ,którą wrzucisz za niego do śmietnika mogą cudownie odmienić Twoją linię życia ? drgająca struna..no właśnie miałam iśc na Mr.Nobody z kimś i się rozeszło jak mgła..ciekawe czy jeszcze to grają? cholera east fajne rzeczy piszesz takie bezpretensjonalne mocno inspirujace.. do tego papierka podniesionego z ziemi - mam takie okreslenie mikroruchy..jeśli nie ma spontanicznych mikroruchów w róznych sytuacjach wtedy robi sie gęsta zastoina czasem jak coś wrzucisz to właśnie mam wrażenie że wdmuchujesz przestrzeń dzięki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Październik 19, 2011, 11:36:20 » |
|
Może ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogoś butelka ,którą wrzucisz za niego do śmietnika mogą cudownie odmienić Twoją linię życia ? W takim razie najcudowniejsze życie powinni mieć pracownicy MPO ;] Poważniej - łąpię o czym mówisz. Oczywiście - każdy czyn jakoś na nas wpływa, zarówno ten doby jak i zły. Ogólne nastawienie także jest swoistym wiatrem - może dąć w plecy albo w twarz...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Październik 19, 2011, 13:41:58 » |
|
@ purratu
czasem jak coś wrzucisz to właśnie mam wrażenie że wdmuchujesz przestrzeń dzięki
Proszę .Raduje mnie to podwójnie, gdyż jest dowodem na to ,co napisałem wcześniej, bo tego dnia rankiem na spacerze zdarzyło mi się wykonać dwa "mikroruchy" - jeden z papierkiem i jeden z butelką, o czym napisałem i pojawił się Twój komentarz i Artka w nawiązaniu do tego konkretnie "mikroruchu" i teraz uśmiecham się bo poprawiliście mi humor To ja dziękuję. Coś się subtelnie zmieniło "na fali" @ Arteq
Ogólne nastawienie także jest swoistym wiatrem - może dąć w plecy albo w twarz...
A dodatkowo przypomniałeś mi moją żeglarską przeszłość. NASTAWIAMY żagle własnej istoty wykorzystując wiatr do mknięcia po falach życia Nie ważne z której strony wieje, zawsze da się dobrać optymalny kurs Dzięki za przypomnienie. pozdrawiam serdecznie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 13:42:23 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Październik 19, 2011, 14:06:04 » |
|
Być jasnowidzem łatwo nie jest. ..czy na pewno to realna wizja czy tylko jakieś bezsensowne majaki? To pierwszy konflikt. Na ile można wierzyć samemu sobie w takiej kwestii.
Na tyle można wierzyć samemu sobie w kwestii wizji, na ile ma się klarowność wglądu osiągniętą, rozróżniającego powera świadomości.. Ale jest drugi problem. Czy powiedzieć komuś o moich wizjach. Czyli ciągła walka ego, które domaga się poklasku. A jak to jeszcze podlać sosem w stylu: "że ktoś musi coś zrobić, i jeśli nie ja to kto"
Ha! Niedawno miałam pogawędkę z pewnym jasnowidzem gdy rozmowa się rozkręciła i zrobiło się luźno stwierdził że jego znajomy jasnowidz...taki co go w tv pełno najsłynnniejszy ze słynnych bardzo zmartwił się smiercią Leppera.. Zapytałam go co go zmartwiło w tym zajściu..zrobiłam założenie osobistych konotacji..a tu pupa! Jasnowidz ów zmartwiony był tym że w odpowiednim czasie do niego to info nie przyszło czyli że się zrobił za wolny..nie doczytał z pola...i to go zmartwiło. Każdy fach ma swój strach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Październik 19, 2011, 15:01:09 » |
|
ja niedawno mialem ciekawą wizję. Tak dziwnie pojechaną, że początkowo niezrozumiałą. Ale szybko wszystko zafungowało, wskoczyło na swoje miejsce. Widzialem twarz czlowieka bardzo podobną do tej http://deser.pl/deser/51,111857,10495632.html?i=6(no moze był trochę bardziej zwarty na wejrzeniu) Rzecz nabrała przejrzystosci, gdy połaczyłem ją z wiedzą z innych dziedzin oraz faktów biezacych i historycznych: np. z tym: "najwazniejsze jest laczyc a nie dzielic, dbac o rozwoj swiadomosci" Kopernik - Errata -c.d.oraz np. tym: historią O Pierwnicy-Niebycie i poczęciu Swąta "Pierw Nic Nie Było. Była zatem Pierw Nica; Pierwnica-Niebyta, zwana też Niebyłą albo Niebułą." (...) "Żar palił jej łono, a wielki ból przeszywał piersi. Zapłodniona świetlistną plenią (płonią), nasieniem ŚwiatłoWiłtowym, wiła się wrzeszcząc okrutnie. Usiłowała wyrzucić z wnętrza zaródzie i zmagała się ze swym opornym jestestwem wzywając na pomoc Niebyłę. Złorzeczyła Światu. Przeklinała go za to, co jej uczynił. W końcu zrobiło się jej mdło i wyrzygała na Świat dziesięciu synów, gorejących, płonących Zniczów." także z tym: Vesica Piscisa także np. z tym TEORIA EGREGORÓW....i jeszcze z kilkoma innymi rzeczami jak konkretne podróże konkretnych istot oraz parametry ich lotu. ..i jeszcze wieloma innymi, których tu nie zmieszczę oraz np z tym: technologia patroszenia człowieka (technologie innych cyw.) - a egzorcyzmy (choć tu na bardziej powierzchownym poziomie).. i bardziej post faktum.post reakcjum. ..no i nabrało kolorków.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 17:08:24 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Październik 19, 2011, 15:04:09 » |
|
@purratu Może pociesz jasnowidza, że nie zawsze jesteśmy nastawieni na określoną falę, więc nie ma się o co martwić. A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - może z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? Każdy lekarz ma swoją specjalizację. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mówił nie raz, że musi mieć rzecz osoby, którą poszukuje, by na nią trafić (żywą czy umarłą) i w tym ma jakieś sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego żaden.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Październik 19, 2011, 15:13:50 » |
|
A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - może z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? Każdy lekarz ma swoją specjalizację. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mówił nie raz, że musi mieć rzecz osoby, którą poszukuje, by na nią trafić (żywą czy umarłą) i w tym ma jakieś sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego żaden. Tak najwyraxniej jest. Podobnie w astrologii.. kazdy ma specjalizację/wyczulenie w innej sferze specyPHIczności. Ciekawe, ze teraz o tym wspomniałeś, bo właśnie przebijałem się poprzez wartwy transferingu rzeczywistości i te (rzetakpowiem) Baby w Babach Matr(ix)joszkowe.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2011, 15:14:08 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Październik 19, 2011, 16:37:02 » |
|
heja east ale wyczucie | | |