acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #50 : Grudzień 08, 2012, 12:52:39 » |
|
Witaj Przebisniegu, Ano z uczestników tej czy innej ceremonii tak naprawdę przygotowany i też nie zawsze na 100% jest tylko i wyłącznie szaman/ka, kapłan, rabin ale ten ostatnie nie, bo musial sie zajmowac spisywaniem midraszow, daleko wazniejszych od tablic. Witaj sfinksie, Jest dobroć głośna i cicha ,taka o której wszyscy wiedzą i taka o której nikt nie wie .Która jest prawdziwa? dobroc jest tez jedna , ale ona nie moze wynikac z postanowienia byc dobrym, zgodnie z planem ( czasowym czy materialnym czy kulturowym...itd ), zgodnie z wczesniej ustalonym stopniem dobroci. Ona ( dobroc ) zawsze w materii ma rownie silny przeciwny biegun, nalezy oba rozpoznac, zrozumiec i znalezc rownowage pomiedzy tymi skrajnosciami. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2012, 13:03:18 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #51 : Grudzień 08, 2012, 14:39:16 » |
|
Dobroć to nasza wewnętrzna skłonność .Tak ukształtowaną osobowość nie można przerobić na ,,diabelskie kopyto,, .To nie jest postanowienie bycia dobrym , ani głoszenie w około o swojej dobroci .Dobrym się jest, albo nie! Zdaje mi się ,że taka osobowość jest ukształtowana pod wpływem przeżyć z poprzednich wcieleń i ma taki a nie inny program ,którego nie można zmienić .Program karmiczny można zmienić tylko poprzez ustawiczne i częste afirmacje ,ale wątpię żeby ktoś chciał swoją idealną osobowość zmieniać na mętną i ciemną .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #53 : Grudzień 08, 2012, 19:13:57 » |
|
Jeżeli sztuczki wyższych inteligencji mają na celu nasze dobro ,to nie ma co wierzgać jak koń. Jest taka opowieść o młodzieńcu ,który odkrył drogocenną perłę .Był on bardzo bogaty ,ale sprzedał wszystko i nabył tą perłę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #54 : Grudzień 08, 2012, 19:33:20 » |
|
no wlasnie..., no nie raczej te sztuczki nie maja na celu naszego dobra
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #55 : Grudzień 08, 2012, 19:44:22 » |
|
no wlasnie..., no nie raczej te sztuczki nie maja na celu naszego dobra Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie . Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem,, Jak wielkiej mądrości i pokory trzeba mieć w sobie ,aby stwierdzić ,że tak naprawdę ,to nie wiem nic!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #56 : Grudzień 08, 2012, 20:05:51 » |
|
to tez prawda ale jezeli sie pod uwage historie, mitologie itd to raczej czlowiek jest tylko kompostem dla tych bytow..to szeroki temat, no ale prawda moze byc tylko jedna np duzo tego co bylo opisane w ewangelii sprawdzilo sie..i tak ma to jedno z drugim zwiazek, piramidy , arka przymierza itd..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #58 : Grudzień 08, 2012, 20:27:47 » |
|
Witaj sfinksie, Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie . Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem . ale sa tacy co sadza , ze wiedza. Z drugiej strony taka np. nauka tez nic nie wie, starannie pielegnuje ten stan i czerpie z tego korzysci. I takze Sokrates nie byl jedyny, ktory cos takiego twierdzil, to starannie utrzymywana przy zyciu formula, nie do weryfikacji. Sztuczne tworzenie pionierow , ojcow tego czy owego, to tez stara sztuczka systemu. Jakby tego ustanowienie zastepowalo juz potrzebe dociekania do istoty sprawy. Zastepowanie substytutami prawdziwych wartosci, falszywy kalendarz, falszywe wzorce, falszywy czas, falszywy pieniadz...itd pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #59 : Grudzień 09, 2012, 05:45:05 » |
|
Witaj sfinksie, Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie . Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem . ale sa tacy co sadza , ze wiedza. Z drugiej strony taka np. nauka tez nic nie wie, starannie pielegnuje ten stan i czerpie z tego korzysci. I takze Sokrates nie byl jedyny, ktory cos takiego twierdzil, to starannie utrzymywana przy zyciu formula, nie do weryfikacji. Sztuczne tworzenie pionierow , ojcow tego czy owego, to tez stara sztuczka systemu. Jakby tego ustanowienie zastepowalo juz potrzebe dociekania do istoty sprawy. Zastepowanie substytutami prawdziwych wartosci, falszywy kalendarz, falszywe wzorce, falszywy czas, falszywy pieniadz...itd pozdrawiam Witaj acentaur. Masz rację z tym sztucznym tworzeniem pionierów ,odkrywców i ojców różnych pomysłów . Przecież ,,Wszystko już było,, i ,,Nic nowego pod słońcem,, jak mawiali dawni filozofowie. Były kiedyś czasy ( zamierzchłe) kiedy ludzie mieli lepsze od nas pomysły i rozwiązania .Można powiedzieć ,że dzisiejsza technika to w większości, namiastka dawnej świetności.My nic nie wiemy ,albo prawie nic. W każdym bądź razie ,dzisiejszym światem rządzi plastik ,a wiedza nasza jest w powijakach . Oczywiście ,ze są jednostki ,które wiedzą bardzo dużo ,które interesują się wieloma zagadnieniami ,ale są to krople wiedzy w oceanie poznania. Dlatego nikt nie powinien mówić z przekonaniem o czymś,że wie na pewno ,że jest ,,tak i tak,, Kiedyś doznamy oświecenia i poznamy całą prawdę i zdaje mi się ,wszyscy będą mocno zaskoczeni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #60 : Grudzień 10, 2012, 15:23:58 » |
|
Witam, Byly rozne preteksty wprowadzajace do glownych misteriow. Glownym byla historia Demeter i Kory, matki corki. Tak samo jak obcowanie z bogiem. Nic takiego nie bylo. Zadnych tanich trickow. A oficjalna " nauka" nie wypsnela nic, moze tylko cos o ukladzie doroslego mezczyzny z dorastajacym chlopcem. Jak zwykle to co pasuje w schemat, chociaz nie ma ani cienia jakichkolwiek dowodow. A co w samym temacie? Po prostu nic, wystarczy zacytowac kilku znanych starozytnych i powtorzyc pare hipotez bez pokrycia. Klimat leku przed poznaniem oraz kilku czynnikow jednoczesnie i szybko i w sposob cykliczny sie powtarzajacych, z eksplozja strachu (np. symulowany gorgon udzial ) i trwalej sugestii. Calosc miala miejsce w jaskini, piwnicy swiatynnej, odizolowanej skrupulatnie od zewnatrz, od uprzedniej faerii swiatla i dzwieku. Calosc uzupelniona byla czyms lekko odurzajacym. Podsumowujac, najpierw danie pozwolenia na rytual a potem implementacja trwalej sugestii. Sugestia dotyczyla naturalnie tego samego, co przez 2000 lat, patafiany w sutannach usiluja zniszczyc. Ze nie jakis lancuszek z koralikami czy bezmyslne mamrotanie niezrozumialych tekstow znawcow najglebszych tajemnic piasku ale uniwersalna wiara i milosc blizniego maja sens.
Wiec na pewno nie jakies zwidy, zastepowanie jednej osobowosci przez druga czy inne manipulacje ale zainicjowanie nowego procesu, zwykle "normalnie" tepionego przez Ego. Zamiast samoprogramowalnej smierci, droga jej akceptacji. Zadna namiastka tego czy innego boga. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #61 : Grudzień 10, 2012, 18:43:40 » |
|
Witaj acentaur Podsumowujac, najpierw danie pozwolenia na rytual a potem implementacja trwalej sugestii. Sugestia dotyczyla naturalnie tego samego, co przez 2000 lat, patafiany w sutannach usiluja zniszczyc Pozwolę sobie dodać, że po tzw ,,potopie" wprowadzenie anty zasad przyspieszyło w zawrotnym tempie Za skutkowało to dwubiegunowością...hm no nie potrafię dobrze tego nazwać, chodzi o to, że wszystkie procesy zachodzące we Wszechświecie i każda powstająca w nim forma zaczęły podlegać dwóm przeciwstawnym siłom. Lawinka się toczyła i powstawały ,,drobne" skutki uboczne Np własność Na bazie własności powstało pojęcie tego eastowego „ja” skutkujące utożsamienie jednostki ludzkiej z ciałem, dalej Wiara stała się fundamentem do tworzenia wszelkich ideologii, które uwikłały człowieka w świecie fikcji i pozoru ,,,dalej Wolna wola wprowadzenie której miało umożliwić wielostronną naukę narzędzi człowieka , dać fizyczności szansę dokonywania wyborów , a jednocześnie pokazać, że postępowanie oparte na anty zasadach jest dla człowieka i jego środowiska niszczące, przynosi tylko cierpienie i udręki...dalej Tworzenie zastąpiono hm...produkcją, która przerodziła się w mnożenie materii ( i nie tylko, że tak sobie pozwolę zauważyć) bez potrzeby, że tak się wyrażę bez sensu. Co za tym idzie wszystko co ogólnie nazywając sensowne tworzyło zagrożenie bo mogło skutkować hm...zerwaniem się człowieka ze smyczy było tępione. Sposobów na to wymyślono tyle, że ....sławetna inkwizycja to był właśnie jeden ze sposobów... I to spotkało Eleusis którego pamięć w szacowny acentaur przypomniał. I tak z prostego i bym rzekł na początku ogólnie dostępnego dla wszystkich zainteresowanych misterium, polegającego na nawiązaniu kontaktu ze swoim wnętrzem, co skutkowało często wizjami pomagającymi stworzyć coś pożytecznego i jednocześnie uniknąć czegoś hm przykrego słowem pożytecznego dla wszystkich stworzono rytuał. Rytuał oczywiście hermetyczny, który z pierwotnym misterium miał tyle wspólnego co wiedza z wiarą Skutek? Ano upadek kultury helleńskiej - naród stracił wnętrze, fundament, jak by tu nazwać zwyczajnie - spuszczono z Hellenów powietrze i do tej pory się nie pozbierali. Istnieli jeszcze kilka lat, ale to była już jazda na wolnym biegu bez paliwa i teraz mimo, że te paliwo próbują im wlać to .... Bo moim skromnym zdaniem szopki są dobre do czasu. Do takiego czasu w którym wiara przestaje wystarczać i zaistnieje potrzeba by coś stworzyć wypracować zabawę odkładając na bok to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2012, 18:52:43 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
sfinks
Gość
|
|
« Odpowiedz #62 : Grudzień 10, 2012, 20:18:05 » |
|
Zacznijmy traktować starożytne rytuały ,jako bazę wyjściową dla nowoczesnych rozwiązań .Połączmy wiedzę starożytną z wiedza nowoczesną .Szukajmy rozwiązań łatwych ,przyswajalnych przez ogół ludzkości .Prawdziwa wiedza musi być prosta i zrozumiała nawet dla laików i prostych ludzi . Trzeba skończyć z napuszonymi wypowiedziami ,nie zrozumiałymi i trudnymi do strawienia. Przecież wyższa inteligencja ,nie jest pokrętna i trudna .Jej wyższość objawia się w prostocie stwierdzeń .Kiedy przemawia człowiek najwyższej kultury i mądrości ,rozumie go nawet małe dziecko .W tym się wyraża prawdziwa wiedza ,że nie trzeba sobie nad nią ,,łamać głowy,, Po co nam wiedza którą mało kto rozumie? komu jest potrzebna? No może jakieś 20% cywilizacji jest zorientowana ,w zawiłych tekstach i wywodach . Jednak co z pozostałą resztą ? Ludzi którzy nigdy się nie interesowali zagadnieniami naukowymi?
W biblii jest napisane ,,mądrość świata ,jest głupstwem u Boga,,
To może nie o taką wiedzę Bogu chodzi?
Jest napisane ,,..Gdybym znał całą mądrość świata ,a miłości bym nie miał ,byłbym jak cymbał brzmiący,, Ciekawe co na to ,napuszeni naukowcy?Oraz ich pękające w szwach dzieła?
Jest też napisane : ,,Jeżeli nie staniecie się jak dzieci ,nie wejdziecie do królestwa niebieskiego,,
Myślę ,że dziecko nie przemawia ,,napuszonymi i pokrętnymi tekstami ,, dziecko nie wie o wielu rzeczach o których wiedzą dorośli . Dziecko jest szczere i proste ,mówi zrozumiale i nie sili się na górnolotne wywody .I oto chodzi.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2012, 20:24:04 wysłane przez sfinks »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #63 : Grudzień 10, 2012, 21:02:48 » |
|
Witaj sfinksie, Zacznijmy traktować starożytne rytuały ,jako bazę wyjściową dla nowoczesnych rozwiązań .Połączmy wiedzę starożytną z wiedza nowoczesną .Szukajmy rozwiązań łatwych ,przyswajalnych przez ogół ludzkości .Prawdziwa wiedza musi być prosta i zrozumiała nawet dla laików i prostych ludzi . i zyczenia i obwinianie slowa za to , ze oprocz wartosci fonetycznej jeszcze cos przenosi jest puste, nie wzielo sie z powietrza. Jasne jest, ze wiedza jest prosta ale to nie znaczy, ze kazdy moze ja od razu zrozumiec. Rozwoj ducha i ciala zaklada , ze beda tacy co zrozumieja i pociagna innych, ale nigdy nie bedzie jakis masowych przemian. Czyli roznorodnosc i wielorakosc jest warunkiem a nie legitymacja z pieczatka przynaleznosci. Kazdy, absolutnie kazdy musi przejsc przez Styx. W przeciwnym wypadku mozna zaczac juz skladac ofiary. ps. ludzie sa teraz niezrozumiali, gdy juz wszystko zniszczyli dla iluzji. Witaj Przebisniegu, dziekuje za komentarz, ze tu znalazles miejsce wyrzucenia z siebie tych zdan. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2012, 17:01:56 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #64 : Grudzień 11, 2012, 15:54:21 » |
|
sfinks Dziecko jest szczere i proste ,mówi zrozumiale i nie sili się na górnolotne wywody .I oto chodzi Dodam, że oczywiście sam staram się mówić prostym językiem, ale jeszcze póki co wychodzi to różnie W każdym razie staram się by nie było w moich działaniach tzw intencyjności Tzw prosty język był na początku. Było mało wyrazów, mało słów,ale każde wypowiedziane słowo było nośnikiem energii tak dużej, że myśl, którą ludzka świadomość zewnętrzna zamieniała na słowo miała moc sprawczą - tworzyło. Oczywiście im dalej w głąb tym mniej mocy tym więcej słów. Zatoczyliśmy koło więc osobiście ciekaw jestem jak będziemy sobie radzić w komunikacji z drugim bez możliwości oszukania go, czy też powiedzenia jakiś krętactw, półprawd.... To ci dopiero będzie praca to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #65 : Grudzień 15, 2012, 14:14:45 » |
|
Witaj Przebisniegu, I tak z prostego i bym rzekł na początku ogólnie dostępnego dla wszystkich zainteresowanych misterium, polegającego na nawiązaniu kontaktu ze swoim wnętrzem, co skutkowało często wizjami pomagającymi stworzyć coś pożytecznego i jednocześnie uniknąć czegoś hm przykrego słowem pożytecznego dla wszystkich stworzono rytuał. ten kontakt zawiazywal sie, uczono jak postrzegac swiat. Nie jako swiat przeciwstawnych sil, dobra z zla, milosci i nienawisci, bo one zawsze wystepuja parami. Powstawanie jednego zawsze prowadzi do automatycznego powstawania drugiego . I takie postrzeganie prowadzi do zamkniecia cyklu, gryzienia sie we wlasny ogon. Wyjsciem z tego jest tzw. polarnosc. Czyli takie widzenie przeciwienstw, ktore prowadzi do ich jednosci, czyli dobro i zlo, milosc i nienawisc sa tym samym. To prowadzilo do syntezy, czyli rownowagi elementu zenskiego i meskiego. Wiec w sumie prawa Trismegistosa na raz wdrazano. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #66 : Grudzień 15, 2012, 15:17:26 » |
|
Wyjsciem z tego jest tzw. polarnosc. Czyli takie widzenie przeciwienstw, ktore prowadzi do ich jednosci, czyli dobro i zlo, milosc i nienawisc sa tym samym. Owszem, niby teoretycznie, na poziomie idei wszystko jasne. Tylko, czy na pewno dobro i zło, miłość i nienawiść są tym samym na poziomie życia? Bo jeśli to, to samo, to co za różnica jakiego dokonujemy wyboru? Chyba mamy tu do czynienia z ludzką oraz pojęciową dychotomią. A przecież istnieje jeszcze olbrzymi obszar 'pomiędzy'. W którym miejscu kończy się więc dobro a zaczyna zło? Jakie są wyznaczniki? Subiektywne odczucie? Jeśli tak, to czyje? Ofiary czy kata? Czy może tego, co usadowiony w neutrum, nic już nie musi? Nawet czuć? Oby się tylko nie udławić własnym ogonem przy jego połykaniu i wchodzeniu w jakieś tam poziomy, polarności, modalności, mdłości…. No i kochani, miłość nam przecież spłynęła. To pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #67 : Grudzień 15, 2012, 15:32:01 » |
|
Witaj ptaku, Owszem, niby teoretycznie, na poziomie idei wszystko jasne. Tylko, czy na pewno dobro i zło, miłość i nienawiść są tym samym na poziomie życia? dobro i zlo, milosc i nienawisc to sa po prostu uczucia, tyle ze bez nazwy zbiorczej ale o tysiacach okreslen jasnych tylko dla pojedynczego czlowieka. Wspolna nazwa powstanie wtedy , gdy dokona sie synteza obu "przeciwstawnych" okreslen. W którym miejscu kończy się więc dobro a zaczyna zło? Jakie są wyznaczniki? Subiektywne odczucie? Jeśli tak, to czyje? Ofiary czy kata? Czy może tego, co usadowiony w neutrum, nic już nie musi? Nawet czuć? nie powinno sie tym zaprzatac glowy, co najwyzej powstanie wtedy jakas nowa nomenklatura, kamuflujaca "problem". Ten "problem" istnieje tylko pozornie, nie wolno go sprowadzac do niezbitych argumentow za jedna ze stron. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #68 : Grudzień 15, 2012, 15:53:54 » |
|
dobro i zlo, milosc i nienawisc to sa po prostu uczucia, tyle ze bez nazwy zbiorczej ale o tysiacach okreslen jasnych tylko dla pojedynczego czlowieka. Wspolna nazwa powstanie wtedy , gdy dokona sie synteza obu "przeciwstawnych" okreslen. Ace, tu wcale nie chodzi o nazwę, lecz o codzienne wybory. Musisz wiedzieć co wybierasz, co twój czyn spowoduje, jakie zrodzi konsekwencje. Nazwa nie jest istotą rzeczy. Istotą jest to, co czujesz, jak się zmieniasz. Oczywiście, możesz to też jakoś nazwać, jeśli chcesz. nie powinno sie tym zaprzatac glowy, co najwyzej powstanie wtedy jakas nowa nomenklatura, kamuflujaca "problem". Tiaaa, po co zaprzątać głowę? Śmieci pod dywan i czysto już. A że się potkniesz o nierówności i rozbijesz głowę, cóż. Stworzysz nową, kamuflującą nomenklaturę i po problemie. Tylko, że problem przez to nie zniknie. No i nie bierz osobiście powyższego. To pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #69 : Grudzień 15, 2012, 15:54:15 » |
|
sfinksWitaj acentaur. Masz rację z tym sztucznym tworzeniem pionierów ,odkrywców i ojców różnych pomysłów . Przecież ,,Wszystko już było,, i ,,Nic nowego pod słońcem,, jak mawiali dawni filozofowie. Dokładnie strzał w dychę Chyba nic więcej tłumaczyć nie trzeba Wiedza była od zawsze tylko do niej sięgnąć Szacowna ptak dobro zło, miłość, nienawiść wszystko potrzebne by wszystkiego się nauczyć by wszystkiego dotknąć sprawdzić Wnioski dla każdego inne Ważne by je wyciągnąć Ważne by później je dodać do innych wypracowanych przez drugich Co do ,,słynnego Sokratesa" i jego ,,wiem, że nic nie wiem" to dla mnie podobnie powiedział Lech W ,,Jestem za a nawet przeciw" Obaj Wielcy i sławni to pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2012, 15:55:24 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #70 : Grudzień 15, 2012, 16:01:26 » |
|
Przebiśniegu, te dziesięć razy powtórzone szczere uśmiechy (ktoś je kiedyś nazwał szczerzącymi się zębami ) przekonały mnie do cna. To twoje zdrówko, do dna… No i pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #71 : Grudzień 15, 2012, 16:07:03 » |
|
Witaj ptaku, Ace, tu wcale nie chodzi o nazwę, lecz o codzienne wybory. Musisz wiedzieć co wybierasz, co twój czyn spowoduje, jakie zrodzi konsekwencje. Nazwa nie jest istotą rzeczy. Istotą jest to, co czujesz, jak się zmieniasz. Oczywiście, możesz to też jakoś nazwać, jeśli chcesz. no i wlasnie te wybory zostana takimi jednodniowymi, sytuacyjnymi, osobistymi wyborami. Jest iluzja znajomosc konsekwencji. Odczuc innych nie da sie zaszufladkowac. Lancuszka zdarzen tez nie. Zreszta przypisywanie sobie mocy panowania nad czyms do niczego nie prowadzi, oprocz krecenia sie w kolko. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #72 : Grudzień 15, 2012, 16:10:26 » |
|
Dzięki w. szacowna ptak -był bym niewdzięcznikiem bym Twojego nie wypił zdrówko uczonego acentaura tez wypiję to pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #73 : Grudzień 15, 2012, 16:21:43 » |
|
no i wlasnie te wybory zostana takimi jednodniowymi, sytuacyjnymi, osobistymi wyborami. Jest iluzja znajomosc konsekwencji. Odczuc innych nie da sie zaszufladkowac. Lancuszka zdarzen tez nie. Zreszta przypisywanie sobie mocy panowania nad czyms do niczego nie prowadzi, oprocz krecenia sie w kolko. Ace, ale właśnie może dlatego kręcimy się w kółko, że wciąż dokonujemy niewłaściwych wyborów? Bo nie potrafimy przewidzieć konsekwencji, albo nam się nie chce, albo preferujemy doraźne korzyści, albo to, albo tamto, bo iluzja, bo po co? I tak gonimy za własnym ogonem próbując go połknąć. Jak dugo można odprawiać misteria? Przebiśniegu, byleby nie za dużo tych wypijanych zdrówek, bo głowa ma swoją wytrzymałość, przynajmniej moja. Ale zdrówko acentaura również wypiję. To pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2012, 17:54:44 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #74 : Grudzień 15, 2012, 16:59:51 » |
|
Witaj ptaku, Ace, ale właśnie może dlatego kręcimy się w kółko, że wciąż dokonujemy niewłaściwych wyborów? Bo nie potrafimy przewidzieć konsekwencji, albo nam się nie chce, albo preferujemy doraźne korzyści, bo mozna tylko rozne drogi wybierac ale bez gwarancji. Reszta jest iluzja. Oznacza to , ze tak jak wytrenowane jest Ego, taki czyn. I on jest ta droga. Po tej pierwszej jest nastepna droga. Wiecej nic. pozdrawiam ps. i dziekuje za zdrówko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|