Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 19:09:30


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kim jest Stwórca i czego od nas chce  (Przeczytany 96285 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #225 : Maj 18, 2010, 22:19:39 »

chodzi o to ze Stworce mozna poznac jezykiem matematyki albo sercem, tz chodzi o to ze ten swiat jest matematycznie uporzadkowany, wiec wlasciwie nie ma w nim przypadku, ale tez wszystko jest zywe.., ale pozaym to tak masz duzo racji, wszystko to troche jakby zabawa Stworcy z wlasnymi stworzonymi ograniczeniami poprzez stworzenie..ale tez nie do konca, jest wolna wola stad mozliwosc rozwoju i wyboru okreslonej drogi..ten swiat jest najlepszy z mozliwych poniewaz w przeciwnym wypadku wszystko wydawaloby sie nie prawdziwe..,ale tez chyba nie do konca tak mialo byc..
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 22:29:13 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #226 : Maj 18, 2010, 23:10:54 »

Silver :
Cytuj
Gdy przyglądniemy się bliżej rycinom z tamtego okresu widzimy wyraźnie wtajemniczonych kapłanów, którzy są pochyleni lub klęczą, a ich oczy skierowane są na fotel ( podwyższenie) na którym ''siedzi'' STWÓRCA, w postaci trójkąta foremnego.
Na rysunku ( 2D),  jest to trójkąt, a w (3D) czworościan foremny, a w ( 4D) dwa identyczne czworościany foremne, które obracają się w tych samych kierunkach, lecz ich zwroty obrotu są przeciwne.
Oznacza to lub może oznaczać, że STWÓRCA nie istnieje, w takim ziemskim, potocznym pojmowaniu rzeczy ze sobą, lecz jest wyrażony w postaci fraktalnej geometrii.
Po prostu mnie oczarowałeś Uśmiech To jest to, o czym już wcześniej pisałem, choć różnym językiem używając dużo prostszych słów w miarę możliwości bez kategoryzowania.
Ten fragment Twojej wypowiedzi właśnie oddaje w moim przekonaniu sens oraz istotę Stwórcy.
W zależności jak człowiek Go postrzegał na przestrzeni dziejów w miarę swoich zdolności poznawczych, Stwórca inaczej wyglądał w 2D, inaczej w 3D ,a jeszcze inaczej w 4D, ale TO TEN SAM STWÓRCA.
Analogicznie - ciało, umysł, Świadomość. To tylko pojęcia w różny sposób, na indywidualnych tysiące sposobów , postrzegane. Na każdym poziomie są w jakimś stopniu stwórcze. Możemy sięgać dalej - do Umysłu przez duże  "U", albo i do Aniołów nawet.
Lecz na każdym z tych poziomów - to także my sami. Harmoniczna, pierwotna zasada, ów "szkielet" Wszechświata, o czym wcześniej pisaliśmy z Koliberkiem, istnieje wyrażona na wiele różnych sposobów. Możemy ją znaleźć uważnie się rozglądając wszędzie wokoło, a więc dlaczego nie zaglądamy w siebie ? O!  jest w naszym ciele - w sposobie dzielenia się komórek, w układzie i proporcji kości, rozpięta na pięciokącie ludzkiego ciała niczym człowiek Witruwiański Uśmiech i w szczególnym rytmie naszego serca, który da się opisać złotą proporcją ( a włókna mięśni tego serca układają się wedle złotej spirali - więc rak się go nie ima ).
Miłość też jest harmoniczna, niedestrukcyjna. Nie zdziwiłbym się, gdyby Anioły wyrażały doskonałe proporcje energetyczne wg złotej zasady właśnie. I nie zdziwię się, że Bóg starozakonnych to poszukiwany wszędzie wzór matematyczny, albo , że Pierwsze Słowo, Pierwsza Wibracja była tą złotą wibracją , drgającą harmonicznie Pierwszą Struną wedle 0,618 ..
Już samo myślenie o złotej proporcji uspokaja i daje jakąś wewnętrzną, stwórczą moc. Tak jak słuchanie się własnego serca - dla czuciowców.
Cytuj
Różne istoty ( ludzie, różne byty, cywilizacje) są w istocie NIM, czyli STWÓRCĄ.
.Silver.

To ze mną rezonuje Uśmiech
East
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #227 : Maj 19, 2010, 00:03:56 »

Cytat: koliberek
Ps. Ptaku, a czyż Słowo to nie ucieleśnienie Myśli, tak jak działanie, czyn jest ucieleśnieniem Słowa? W dużym uproszczeniu, oczywiście,..i

… i w jeszcze większym uproszczeniu…

Słowa płyną niepokorne
W głowie myśli brzmią niesforne
Ego jaźni śle pytanie
Czy coś ze mnie tu zostanie?
Coś



Ps. Koliberku, tylko nie weź przypadkiem tego żartu słownego do siebie… tak mi się napisało…  Uśmiech
Z pozdrowieniami, ptak





Rozumiem te obawy Ptaszku, gdyż z poziomu EGO każdy je posiada…
Gdy jednak popatrzymy bardziej ogólnie – pomimo tej zgrabnej rymowanki...  Uśmiech
Wówczas, okazuje się przed nami tak wiele doświadczeń do przerobienia, że po tym wszystkim sami chyba zapragniemy trochę spokoju, by następnie tylko zamienić kierunek doświadczenia tych wszystkich coraz bardziej cudnych przestrzeni… – zarówno makro, jak i mikro...  Uśmiech

Wszystko dzieje się z naszą wolą, choćby było efektem doskonale zakamuflowanej z niej rezygnacji, w celu wieloaspektowego jej doświadczenia…

Zawsze Byłaś, JESTEŚ i Będziesz… – ze szczególnym akcentem na słowo: JESTEŚ…

Mam taką nadzieję…


East, z postrzeganiem kolorów może być bardzo ciekawa sprawa…
Gdzieś czytałem, że zdaniem wielu naukowców, postrzeganie kolorów jest u każdego człowieka niepowtarzalne i inne. Po prostu, każdy ma inaczej zbudowaną „matrycę”. Pomijając łatwiej rozpoznawalne „schorzenia” typu np. daltonizm, ten fakt niepowtarzalnego obrazu naszego postrzegania nie da się jednak tak łatwo udowodnić, ponieważ wszystkie nazewnictwa kolorów są wyuczone…
Inaczej mówiąc, nasz mózg nie ma innego wzorca naszego widzenia np. koloru „zielonego” poza tym wyuczonym od innych… - pomimo, iż na „bardziej obiektywnej” matrycy, mógłby wiecej przypominaćten „czerwony”…

Co za tym idzie, mamy doskonale iluzoryczne wrażenie (poza oczywistymi „schorzeniami”…), że większość ludzi widzi podobne kolory… - a to tylko podobne i wyuczone nazewnictwa…


PS. W razie czego... uważam że, nadal mieścimy się w temacie… stwarzania… kolorów…  Mrugnięcie

Kolorowych snów...  Uśmiech
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #228 : Maj 19, 2010, 01:27:46 »

 Osobiście podoba mi się spojrzenie Silvera na temat wątku . Można jedynie dodać że Stwórca chce od nas rozmnażania co buduje jego potęgę jako zbiorowa świadomość , czyli właśnie taki centralny bank danych .
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #229 : Maj 19, 2010, 16:50:08 »

 Coś temat ucichł ...?
Czyżbyśmy już wiedzieli kim jest Stwórca i czego od nas chce ?  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2010, 16:51:15 wysłane przez Silver » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #230 : Maj 22, 2010, 12:38:33 »

Wszystkie posty dotyczące "urządzeń" wykorzystywanych przez Stwórcę/stwórców
przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3421.25
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #231 : Czerwiec 09, 2010, 09:44:14 »

Powtarzam z rozmysłem cytowany w innym temacie fragment z książki Guido Moosbruggera: "Ufo z Plejad"


(...) Co to jest  Kreacja i kim jest Bóg?

Kreacja oznacza ducha kreacji, energię ducha kreacji, świadomość uniwersalną i inne tego typu pojęcia. Kreacja to nieograniczona masa czystej energii wypełniającej nasz wszechświat. Jest ona nieuformowana i najpotężniejszą siłą w całym wszechświecie, niepojętą w swojej wiedzy, mądrości, prawdzie, miłości, logice, sprawiedliwości etc...Kreacja jest stwórcą wszelkich rzeczy, co oznacza, że jest twórcą wszsytkich światów oraz bytów.

Jedyny Bóg, o którym mówią religie, to właśnie Kreacja. Natomist słowo Bóg oznacza króla mądrości, który dzięki swej duchowej sile stawali się przywódcami niczym nasi królowie i cesarze.

Pojęciem Boga jeszcze dzis określa się istoty pozaziemskie posiadające tego typu umiejętności. Sam Immanuel ( Jezus Chrystus) powiedział: Bój jest czlowiekiem jak każdy. Nad Bogiem, znacznie wyżej od niego, jest Kreacja, ta zaś jest niezmierzoną tajemnicą.
Tak więć Bóg i Kreacja, nie są tym samym
.(...)



Ps. Wytłuszczenie moje.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2010, 09:47:30 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #232 : Sierpień 14, 2010, 10:33:58 »

Dlaczego ludzie wierzą w Boga?

Być może dlatego, że myślenie o Bogu znacznie redukuje poziom stresu. Choć zapewne mają ku temu też i inne powody.
Wyniki badań dotyczących wpływu myślenia o Bogu na redukcję stresu opublikowane zostały w "Psychological Science", czasopiśmie Association for Psychological Science. Naukowcy zmierzyli fale mózgowe podczas stresu, jakiego uczestnicy badania doświadczali, gdy popełnili błąd w teście. Ci, którzy byli przygotowani przez religijne myśli, reagowali znacznie spokojniej na błędy od innych
Wiara ułatwia życie


- 85 proc. ludzi na świecie wyznaje jakąś religię. Myślę, że wypada nam, psychologom, badać przyczyny tych wierzeń, odkrywać ich funkcje, jeśli czemuś służą - twierdzi Michael Inzlicht z University of Toronto Scarborough, który wraz z Alexa Tullett jest autorem badań.
Dzięki dwóm eksperymentom naukowcy pokazali, że kiedy ludzie myślą o religii lub o Bogu, ich umysły reagują inaczej. Mogą oni zdystansować się wobec niepowodzeń i reagować znacznie spokojniej wobec błędu wywołującego niepokój.Regulacja pobudzenia fizycznego

Uczestnicy badania pisali o religii lub wykonywali zadania kodowania wyrazów związanych z religią lub Bogiem. Następnie naukowcy rejestrowali aktywność ich mózgów, gdy uzupełniali komputerowe zadanie.

Wyniki pokazują, że kiedy ludzie mają skłonności do myślenia o religii i Bogu, świadomie lub nieświadomie, aktywność ich mózgu spada w przedniej części kory zakrętu obręczy. Jest to obszar związany z regulowaniem pobudzenia fizycznego i pełni funkcję ostrzegawczą, kiedy sprawy układają się niepomyślnie lub kiedy popełniamy błąd.
U ateistów myślenie o Bogu wywołuje stres

Ciekawe, że ateiści reagują inaczej. Kiedy nieświadomie pomyślą o ideach związanych z Bogiem, aktywność kory zakrętu obręczy wzrasta. Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

INTERIA.PL/PAP
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #233 : Sierpień 14, 2010, 10:41:18 »

w autoryzowanym wywiadzie z Bogiem, Bóg przedstawia się nam jako nasz ojciec/matka,-
to jasne że myśli o naszych rodzicach zazwyczaj przywołują spokój i miłość. Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #234 : Sierpień 14, 2010, 13:20:17 »

Cytuj
Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy?
Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem?
A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #235 : Sierpień 14, 2010, 14:31:37 »

Cytuj
Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy?
Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem?
A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?

tak więc nie wierząc w Boga nie wierzymy w samych siebie,-
to trochę tak że jesteśmy twórcą i dziełem zarazem Mrugnięcie
co do sprawiedliwości to jest tak jak piszesz, ale zawsze warto się zastanowić jak wyglądałby nasz świat w którym w ogóle nie znana byłaby koncepcja Boga-stwórcy?
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #236 : Sierpień 14, 2010, 15:02:41 »

Cytat: songo1970
… to jest tak jak piszesz …

Jesteś pewien, że tak jest? Bo ja nie.  Duży uśmiech
Pewność jest w jakimś stopniu potrzebna nam do życia, ale tak naprawdę, jest ona gwoździem do trumny zmian, zamyka wszelkie możliwości…
A może istnieje tylko gra iluzji, trzepotanie skrzydeł motyla? Mniejszy lub większy ruch w korze mózgowej?

Błogosławię moją niewiedzę, choć marzę o pewności. Paradoksalnie, niewiedza daje mi możliwość wiary w każdą ewentualność, to daje zielone światło dla wyobraźni. Bo czy istnieje ostateczność? A przecież tak lubimy stawiać kropki nad i…  Mrugnięcie
No i koncepcja Boga-stwórcy a Bóg-stwórca to dwie różne sprawy. Ale tego też nie jestem pewna.  Chichot

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #237 : Sierpień 14, 2010, 16:40:21 »

to że istnieją pewne stałe prawa fizyki nie znaczy że nie można ich obejść, i do tego przyda się wyobraźnia,
no tak różnica jest, a ambiwalencja czasami to piękna i straszna sprawa
już chyba czas na małą nirvanę Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2010, 07:24:43 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #238 : Sierpień 15, 2010, 14:42:28 »

Witaj Ptaku

Cytuj
Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Uspokaja, ale wcale nie znosi możliwości samodzielnego porządkowania świata. To troszkę tak, jak w przypadku kierowcy. Kierowca ma do dyspozycji potężną moc, technologię pod maską auta, którą wykorzystuje w celu przemieszczania się. Nie musisz ciągle myśleć o tym jak ta technologia działa, wystarczy, że wiesz iż możesz na niej polegać, kiedy rozpędzasz się do dużej prędkości.

 
Cytuj
A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens ka