Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 16:26:20


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DEIR  (Przeczytany 84385 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #125 : Czerwiec 13, 2011, 15:36:24 »

W poniższym linku parę wypowiedzi na temat DEIR:

http://www.goldenline.pl/forum/784554/czy-ktos-byl-na-kursie-deir

i tu również:

http://davidicke.pl/forum/deir-t2580.html

a to niektóre z nich:

Cytuj
Re: Dwa systemy rozwoju osobistego
 przez Hakun » 28 sty 2010, 15:21
W kwestii MAGII, został poruszony wątek.
MAGIA JEST JEDNA.

Biała - czy - Czarna - to kwestia intencji i składników.

Jeśli działamy:
bez narzucania swojej woli komukolwiek,
bez czerpania korzyści czyimś kosztem
w kierunku intencji pomocy komuś z najwyższego poziomu

mamy szansę żeby znaleźć się w panelu - biało magicznym.

Jest to jednak śliski temat - dlatego - działanie umysłem,
jest dość niebezpieczne - jak się nie wie - JAK?

Jakie są konsekwencje, co to karma, jak działają systemy powiązać.

Jak mawiała wioskowa wiedzmo-czarownica...
Ja tylko pomagam ludziom - ja tylko pomagam
jak ktoś potrzebuje żeby zdechła krowa sąsiadów - ja tylko pomagam...

DEIR faktem jest - iż technologia podana w druku - jest przestarzała.
Nie drukuje się nowości - w takim panelu skuteczności.
Trzeba więc się nastawić na prace historyczną a nie najnowsze modele...
To FAKT.

Drugi FAKT - iż agentem - nie jest się przez kilka lat...
Agentura - to praca na całe życie
nie istnieje coś takiego jak ex-wywiad, ex-wojskowy
pewien umysł pozostaje, i często w uśpieniu
ludzie z taką przeszłością - robią swoją krecią robotę...

Z mojego poziomu percepcji
- autorzy nie przekazywali w książkach DEIR
pełnego zestawienia zasięgu i złożoności metod,
i zdecydowanie są to dla nich straszliwie stare sprawy.

Im dalej - tym bardziej rozwadniali energię.

Każdy może się przydać do współpracy
jednak jest ważne żeby zrozumiał czym jest
i w jakim kierunku działa.

Ostatecznie decyzje i tak samodzielnie trzeba podjąć,
w zależności jakich kompetencji potrzebujemy,
jakich doświadczeń - i jaką za to chcemy zapłacić cenę.
Ziemia - to strefa wolnej woli...

Cytuj
Re: DEIR
 przez Godsend » 27 wrz 2010, 04:51
Pierwszy tom to rzeczywiście opisy prawie czysto techniczne i taki był zamiar. Mam wrażenie że metodyka DEIR polega właśnie na tym by przed wkroczeniem w "rozwój duchowy( coraz mniej lubię to nieprecyzyjne słodko różowe określenie) zaprezentować ćwiczenia które mają uzmysłowić czytelnikowi że jest czym więcej niż mięsa kawałem . W DEIR nie spodobała mi się inna rzecz . Pod koniec I tomu bodajże autor wspomina coś o przesyłaniu energii Deirowcą którzy przebywają już w światach astralnych ,oni zaś w zamian mają wspierać działania przekazujących tę energię tutaj na Ziemi .... taki układ mi nie pasuje:)........
Co nie zmienia faktu że ćwiczenia są fajnie.

Cytuj
Re: DEIR
 przez Hakun » 01 paź 2010, 11:23
Technicznie - z prawideł tego świata:
- w książkach publikuje się starą technologię
- nigdy nie jest się byłym agentem - to dożywotnia praca
- co autor miał na myśli a czego nie powiedział w DEIR?

Najważniejsze - cokolwiek to jest - jak to można wykorzystać,
i czy można na całość w tej praktyce się rozwinąć?

Kto się tym oświecił?

W moim prywatnym rozpoznaniu tej sytuacji - to kolejny świat iluzji.
Każdemu jednak polecam samodzielnie zobaczyć co może z tego wycisnąć
i na ile mu się to przyda. Dobrze nawet się orientować - jakie są tendencje.
Aktualnie wdrażane metody pracy.

Cytuj
Re: DEIR
 przez timewave » 01 paź 2010, 11:29
W dużej mierze też tak uważam, iluzoryczny rozwój i w momencie gdy zaczynasz świadomie grzebać w karmie etc. to czy nie zakłócasz swoim ego większego planu.

"Przeklęty mąż który wynosi swój rozum ponad"... nie cytuję dokładnie ale to z Biblii albo obrzydliwe są w oczach Boga praktyki magiczne etc.

DEIR wypłynęło nieprzypadkowo, nie ujawnia się technik operacyjnych w czysto dobrych intencjach ale zawsze można z tego wyciągnąć wnioski. Czym zajmują się rządy i na co idą pieniądze, dlaczego nie ogłasza się odkryć publicznie etc.

Jest taka fajna scena w filmie-komedii z Careyem "Bruce Wszechmogący" w której to scenie w barze Bruce jako wszechmogący tworzy w talerzu z zupą "huragan" i jest tym zafascynowany a "Bóg" mówi mu później (ulubiony aktor Morgan Freeman), że to tylko magia / sztuczki ale gdybyś pomógł komuś potrzebującemu (nie magią) to byłby to dobry krok / właściwy uczynek.

I tak właśnie odbieram techniki psychotroniczne w tym DEIR, iluzja, sztuczny wyimaginowany świat oderwany od rozwoju i prawdziwego celu. Karma powinna być realizowana w naturalny sposób a nie sztucznie zmieniana / manipulowana - natury a przede wszystkim Boga (Stwórcy) nie oszukasz!


Jest tam też obszerna (pozytywna w odniesieniu do Deir) wypowiedź wwwodz, ale skoro On sam pisze na naszym forum, nie widzę potrzeby jej przytaczania.   Uśmiech

Pozdrawiam


Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #126 : Czerwiec 13, 2011, 15:38:50 »

Dodała bym również ten fragment do uważnego przeczytania...
Deir.

Broń psychologiczna , tajemnica wojskowych badań na Syberii.


http://www.biblioteka-df.ovh.org/arty/rai2.pdf

To też warto poczytać...

http://www.mindweapon.org/

http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=ru&u=http://www.mindweapon.org/&ei=pyn2TaD0LNSzhAfU44DZBg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCAQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.mindweapon.org/%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26hs%3Dim9%26sa%3DG%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26channel%3Ds%26biw%3D1280%26bih%3D612%26prmd%3Divns


Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Jedno jest pewne , osłonki blokują odczucia czakrami , odczucia nasze są czynnikiem dokonywania wyborów. Jeżeli są zablokowane , wybory nie są w pełni właściwe , w pełni prawidłowe a co za tym idzie blokujemy sobie sami rozwój systemu nerwowo-energetycznego.
Istniejemy w iluzorycznym świecie złudzeń mocy , która pryska razem ze zdjęciem otoczek. 
I co wówczas?  Słaby Człowiek , bezbronny wobec tych , którzy przez ten czas ćwiczyli się w osiąganiu mocy.

I jeszcze coś  my w otoczkach pozór bezpieczeństwa , czy zamrożona i odwrócona uwaga od czegoś co jest dla nas ważne naprawdę? A z drugiej strony ktoś , kto doskonale wie jak sobie poradzić z tymi otoczkami i w odpowiednim momencie sięgnie po wyhodowaną  sprytnie i dostępną dla siebie energię?
Super! Bank energii , która hoduje się sama i jeszcze na dodatek nie potrafi odczytywać odczuć bo się przed nimi izoluje.
Jak łatwo można manipulować takom świadomościom , bez świadomości , jaka naiwność i jeszcze płaci za to.....

Iście szatański plan dla naiwnych , bez braku elementarnej wiedzy.

Mocny jest tylko ten , kto na drodze konfrontacji z przeciwnościami , pokonuje je używając etycznych sposobów i poznaje doświadczalnie odczucia wszystkie z tym związane. Jednym słowem uzyskuje MOC I WIEDZĘ.

Jest to naturalny i jedyny sposób rozwoju duchowego innego nie ma i nie było , ale jest mnóstwo podstępnych sposobów na okradanie ludzi z energii i pozbawianie ich mocy w tzw. "uzyskiwanie przez nich większej mocy"...

Sprytne , ale i żenujące , niestety za wszystko trzeba będzie ponieść odpowiedzialność i zwrócić ukradzioną energię!

Czas rozliczeń zbliża się coraz szybciej i nie odwołalne dla wszystkich.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 16:09:39 wysłane przez Kiara » Zapisane
Mistrz
Gość
« Odpowiedz #127 : Czerwiec 13, 2011, 16:12:33 »

Dodała bym również ten fragment do uważnego przeczytania...
Deir.

Broń psychologiczna , tajemnica wojskowych badań na Syberii.


http://www.biblioteka-df.ovh.org/arty/rai2.pdf


To tylko rozszerzony spis treści I części książki Wereszczagina "Wyzwolenie". Wkradł tu się błąd na dodatek. Nie troje współpracowników Wereszczagina umarło. Siergiej Desmencow wyemigrował do Stanów.


 Jedno jest pewne , osłonki blokują odczucia czakrami , odczucia nasze są czynnikiem dokonywania wyborów. Jeżeli są zablokowane , wybory nie są w pełni właściwe , w pełni prawidłowe a co za tym idzie blokujemy sobie sami rozwój systemu nerwowo-energetycznego.
Istniejemy w iluzorycznym świecie złudzeń mocy , która pryska razem ze zdjęciem otoczek. 
I co wówczas?  Słaby Człowiek , bezbronny wobec tych , którzy przez ten czas ćwiczyli się w osiąganiu mocy.

I jeszcze coś  my w otoczkach pozór bezpieczeństwa , czy zamrożona i odwrócona uwaga od czegoś co jest dla nas ważne naprawdę? A z drugiej strony ktoś , kto doskonale wie jak sobie poradzić z tymi otoczkami i w odpowiednim momencie sięgnie po wyhodowaną  sprytnie i dostępną dla siebie energię?
Super! Bank energii , która hoduje się sama i jeszcze na dodatek nie potrafi odczytywać odczuć bo się przed nimi izoluje.
Jak łatwo można manipulować takom świadomościom , bez świadomości , jaka naiwność i jeszcze płaci za to.....

Iście szatański plan dla naiwnych , bez braku elementarnej wiedzy.

Mocny jest tylko ten , kto na drodze konfrontacji z przeciwnościami , pokonuje je używając etycznych sposobów i poznaje doświadczalnie odczucia wszystkie z tym związane. Jednym słowem uzyskuje MOC I WIEDZĘ.

Jest to naturalny i jedyny sposób rozwoju duchowego innego nie ma i nie było , ale jest mnóstwo podstępnych sposobów na okradanie ludzi z energii i pozbawianie ich mocy w tzw. "uzyskiwanie przez nich większej mocy"...

Sprytne , ale i żenujące , niestety za wszystko trzeba będzie ponieść odpowiedzialność i zwrócić ukradzioną energię!

Czas rozliczeń zbliża się coraz szybciej i nie odwołalne dla wszystkich.



Po poznaniu, doświadczeniu na własnej skórze, czym jest system deir, powiedzieć mogę tylko jedno, WSZYSTKO, CO TU NAPISAŁAŚ, KIARO, TO WIELKA BZDURA.

I dlaczego tak usilnie  odwołujesz się do rozwoju duchowego? Deir nigdy nie pretendował do szkoły rozwoju duchowego. To chyba największa pomyłka, dotycząca systemu deir, jaka pojawiła się na tym forum. Może z  tego podstawowego niezrozumienia celów szkoły deir biorą się takie dziwne wypowiedzi na tym forum i innych.

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 16:26:25 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #128 : Czerwiec 13, 2011, 16:49:11 »

No to już chyba zacząłeś zaprzeczać sam sobie , do tej pory pisałeś iż technologie te służą rozwojowi człowieka.

Jeżeli nie duchowemu to jakiemu? Bo fizyczny proces rozwoju naszego ciała zakończył się już dawno temu.
Obecnie wszyscy rozwijamy się duchowo i temu służy cały nasz system energetyczny związany z czakrami.

Z podnoszeniem wibracji ze zwiększaniem wrażliwości na bodźce zewnętrzne  ze zwiększaniem osobistej mocy energetycznej.
Temu nie da się zaprzeczyć , a właściwie niektórzy usilnie starają się to robić.
Jednak trafiłeś niestety na forum na którym ogólna świadomość i wiedza ludzi jest dosyć wysoka , tu nie da się przysłowiowego makaronu na uszy nikomu nawinąć....

Przytoczone fakty mówią za siebie , podyskutuj z nimi jeżeli potrafisz. A widać że niestety nie.
Deir to jeden ze sposobów władania ludzikom mózgiem , ludzko świadomością , ludzką energiom , ma zupełnie inny cel od tego powszechnie propagowanego.

Temu się już nie da zaprzeczy.

Widzisz żyjemy w świecie wolnej woli , kto zechce da się wkręcić w ten system , kupi ten produkt i stanie się jego niewolnikiem.
Ma do tego prawo , bo ma wolną wolę.

Jednak ja nie lubię podstępów , brzydzę się nimi dlatego odkrywam karty tych krętactw.
Kto mimo wszystko wybierze drogę Deir należy to uszanować. Jednak niech to zrobi z pełną wiedzą co sobą reprezentuje ten system.


Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Co Ty mogłeś doświadczyć na własnej skórze , jak masz pozakładane jakieś otoczki na odczuwanie?
Żeby czegoś doświadczyć energetycznie trzeba to odczuć , skonfrontować swój system wartości z tymi odczuciami i wyciągnąć wnioski , czy jest to dla mnie dobre lub nie.

A jak ktoś ma zablokowane odczucia? To to samo co dyskusja ze ślepym o kolorach.... on ich nie widzi i nie robią na nim żadnego wrażenia , nie powodują odczuć.

Życzę ci zrozumienia Twojej patowej sytuacji i poradzenia sobie z wybrnięciem z niej.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 16:53:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
Mistrz
Gość
« Odpowiedz #129 : Czerwiec 13, 2011, 17:10:58 »

Oj, Kiaro, szkoda słów na Twoje obelgi, szkoda czasu na tłumaczenie w  kółko tego samego.

Powiem tylko tyle, ja pamiętam, jak to jest nie mieć otoczki. Wiem, jak to jest mieć otoczkę i w każdej chwili mogę otworzyć otoczkę i doświadczyć wszystkiego, co zechcę, bez otoczki. A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #130 : Czerwiec 13, 2011, 17:18:05 »

Oj, Kiaro, szkoda słów na Twoje obelgi, szkoda czasu na tłumaczenie w  kółko tego samego.

Powiem tylko tyle, ja pamiętam, jak to jest nie mieć otoczki. Wiem, jak to jest mieć otoczkę i w każdej chwili mogę otworzyć otoczkę i doświadczyć wszystkiego, co zechcę, bez otoczki. A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.



Nie nie zakładam sobie żadnej otoczki , nie mam takiej potrzeby. Nie ma we mnie strachu przed żadnymi wampirami , nie zbliżają się do mnie.
A nawet gdy któryś się zbliży to moja moc radzi sobie z nim idealnie.

Naprawdę nie korzystałam i nie korzystam z takich dobrodziejstw  powiększania energii jak propagujesz.

Doskonale wiem jak się to robi żyjąc normalnie , świetnie radzę sobie z poszerzaniem mojej wiedzy bez żadnych nauczycieli.
Jestem wolna , czuję swoją wolność powiem  iż jest to cudowne uczucie.

Rozwój to ciągły ruch , zmiana parametrów doznań. co można powiedzieć o rozwoju jak ma się lukę w doświadczaniu przez czas założenia otoczki? To tak samo jak przesiedzenie kilka lat w tej samej klasie a inni już dawno skończyli szkołę.
Zdjąć otoczkę i cofnąć się do poziomu zatrzymanych doświadczeń i odczuć. Czy Ty nie rozumiesz iz jest to blokada rozwojowa dla wszystkich , którzy sobie założyli te otoczki?
Przecież to życie , a raczej istnienie w sztucznych cieplarnianych warunkach , zupełnie nie rzeczywiste do zewnętrznego rozwoju.
Nie wiesz jak sportowcy uzyskują siłę? Przez pokonywanie coraz większych trudności a nie przez izolowanie się od nich.

Nasze życie rozwija się na identycznych zasadach.

Dodam , rozwój  działa wspaniale bez żadnych technik! Naprawdę nie są konieczne.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 17:27:38 wysłane przez Kiara » Zapisane
wwwodz
Gość
« Odpowiedz #131 : Czerwiec 13, 2011, 19:22:53 »

Wodzu, osobiście poznałam już całkiem sporo tych technologii i mogę stwierdzić, że nie mają nic wspólnego
ze stawaniem się bardziej świadomym czy uduchowionym.
Technologia, to tylko technologia. Potrzebna do korzystniejszego zarządzania materią. Jednak korzyść materialna
wcale nie musi iść w parze z korzyścią duchową. I w ogóle, co to jest korzyść? Czyż nie zasadza się na czyjejś niekorzyści?
Tobie coś przybywa, komuś czegoś ubywa.

We Wszechświecie jest obfitość wszystkiego. Świadomość tego pozwala czerpać wedle potrzeb.
Tych naturalnych a nie wyimaginowanych. Tylko, ilu ludzi żyje z poczuciem dostatku i obfitości?
Naprawdę szkoda czasu na technologie. Wolę prostotę natury. Nic jej nie przebije w skuteczności.
No i gwarantuje harmonię, gdzie znika wszelka potrzeba walki i ciągłego zabezpieczania własnego bytu.


A co z technologia zen, dzięki której na przestrzeni stuleci oświeciło się dziesiątki osób? Albo z krija- jogą?

Od tysięcy lat ludzie mają kontakt z naturą poprzez np. pracę na roli i jakoś super świadomości u tych wcześniejszych pokoleń i u teraźniejszych rolników nie widać. W jaki sposób to można wyjaśnić?

Samo siedzenie na przyrodzie moim zdaniem to za mało. Potrzebny jest jeszcze znajomość celu, po co tam siedzimy i świadome do niego dążenie. A żeby mieć ten cel najpierw trzeba sobie go w ogóle uświadomić, że jest nam potrzebny. A jak sobie można uświadomić cel bez odpowiedniej świadomości?

Z drugiej strony od setek lat różni mistrzowie zalecali stosowanie różnych technik właśnie po to, aby poszerzyć swoją świadomość. Nagle się to teraz zmieniło? I co- teraz te techniki zawężają już świadomość?

Indywidualny program życia , kod przedurodzeniowy jest perfekcyjną lekcją rozwoju duchowego każdego z nas.
Naprawdę jest on dostosowany do możliwości i potrzeb każdego indywidualnie. Wystarczy z niego skorzystać prawidłowo a( bez lęku z głęboka wiarą iż wszystko jest najlepsze co nas w życiu może spotkać) a otworzy się przed nami ten oczekiwany dostęp do wiedzy duchowej.

Ale naprawdę bardzo  jak  bardzo trudno w to uwierzyć iż wszystko jest za darmo i w wielkiej prostocie.

A jeśli w tym programie duchowym na dane wcielenie jest zapisana konieczność zapoznania się z różnymi technikami?

Moim zdaniem są różne ścieżki: techniczne, samodzielne, kombinacyjne itd. Ilu ludzi tyle ścieżek, a każda z nich prowadzi do jednego celu: poznanie siebie.. Z każdej z tych ścieżek wynosimy pewne doświadczenie, wiedzę, zrozumienie, a w konsekwencji świadomość. Dlatego nie zgodzę się, że techniki nie poszerzają nam świadomości. To tak jakby mówić, że podróże nie kształcą..

Już przez sam fakt dowiedzenia się, że masz aurę, a potem odczucia jej choćby w rękach zdobywasz jakąś wiedzę o sobie. Poznajesz nowy aspekt swojej rzeczywistości i w rezultacie dokonuje się na tym polu poszerzenie Twojej świadomości.

Tak ja to widzę.. Uśmiech

P.S.
Kiaro- podajesz różne linki, ale co w nich dokładnie zwróciło Twoją uwagę? Bo czytania to z samej strony mindweapon.org byłoby na kilka dni..
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 19:28:24 wysłane przez wwwodz » Zapisane
Mistrz
Gość
« Odpowiedz #132 : Czerwiec 13, 2011, 21:56:03 »

A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.



Nie nie zakładam sobie żadnej otoczki , nie mam takiej potrzeby. Nie ma we mnie strachu przed żadnymi wampirami , nie zbliżają się do mnie.


Absolutnie nie chodziło mi o jakikolwiek strach, przecież o nim nie ma mowy w tym poście.

Jeśli tak zdecydowanie i obszernie  wypowiadasz się na temat otoczki, to powinnaś znać odczucia związane z posiadaniem jej z własnego doświadczenia, a nie tylko ze słyszenia. A jeśli, tak jak piszesz, nigdy stanu jej posiadania nie doświadczyłaś, nie możesz wiedzieć, co się czuje lub nie, gdy się ją ma.
No ale trzeba to zrozumieć, żeby to zaakceptować.
Można wyobrażać sobie, jak smakują lody waniliowe, jak to jest nurkować w głębinach oceanu lub zdobyć jakiś szczyt, i można pisać o tych wyobrażeniach i domysłach, ale będą to tylko domysły...

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #133 : Czerwiec 13, 2011, 22:54:08 »

Nie wiem już o czym piszecie ..chodzi chyba o to , by z tej otoczki się wydostać , prawda ? Bo założenie jest takie, że w otoczkach róznych tkwimy. Choć to tylko iluzja ...
Zapisane
Mistrz
Gość
« Odpowiedz #134 : Czerwiec 16, 2011, 08:14:57 »


Nie wiem już o czym piszecie ..chodzi chyba o to , by z tej otoczki się wydostać , prawda ? Bo założenie jest takie, że w otoczkach róznych tkwimy. Choć to tylko iluzja ...



 Uśmiech Uśmiech Uśmiech Nie, east. Nie ma takiego założenia, iż tkwimy w różnych otoczkach. No bo w jakich?  I nie chodziło o to, by wydostać się z otoczki. Dyskusja dotyczyła odczuć  w przypadku posiadania otoczki zrobionej na kursach deir  z potoków energetycznych, które posiada każdy człowiek.  Uśmiech

 
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #135 : Lipiec 31, 2012, 08:25:18 »

Nigdy nie slyszalam o DEIR, ale to co jest tu w watku opisane znam pod innymi postaciami.
Cale szczescie nie kazdy ma predyspozycje do wyuczenia sie wg podawanych schematow. Pierwszy raz widze pozytywna ceche "glupich uczniow" - chwala Bogom za to.
Brzytwa w rekach malpy, czy odbezpieczony granat bez rzucenia od siebie. Zgroza.

Ciekawosc jednak prowadzi mnie do zapytania np. Dariusza, jak ocenia te techniki dzis, po latach.

Gdy uczy sie ataku, przede wszystkim nalezy zapoznac adepta z obrona, to jest wazniejsze.
Czy tego tez ucza na kursach DEIR?
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #136 : Lipiec 31, 2012, 11:52:33 »

Prosze nie scalac.

Z zycia. Cale przedpoludnie czakalam na hydraulika (spluczka w wc nie dzialala). Z nudow zaczelam czytac forum i natrafilam na den DEIR. W koncu przyszedl, godzine rozkrecal, wymienial, montowal i wystawil rachunek oraz odjechal.
Ja do toalety, a tu woda leje sie bez zatrzymania. Za telefon do firmy, ku mojemu przerazeniu tylko automatyczna sekretarka z wiadomoscia, ze firma od dzis do 20 sierpnia ma urlop! Jakis jeden awaryjny numerek na komorkowy, ktory wlaczony mial mail box i tyle!
Wkurzylam sie i pierwsza mysl, ktora mialam w glowie to wlasnie ten DEIR. Bylam zla na siebie, ze po co tam wlazlam, na pewno jakas nakumulowana energia mnie dorwala i sie zneca!
Ale nagle pomyslalam sobie, chwileczke, skoro energia ma taka moc to niech zacznie dzialac na moja korzysc. I momentalnie przypomnialam sobie, ze w jednej ze szuflad jest taki srubokret kwadratowy. Znalazlam, odkrecilam klape, przykrecilam sruby i ... woda przestala ciec.
Teraz co chwile testuje i dziala.
Moze i tak jest wlasnie z tym DEIREM - zaczniesz o tym myslec to podlaczasz sie do zrodla pradu (jak zreszta Kiara slusznie zauwazyla), ale uwierzyc we wlasne mozliwosci moze byc silniejsze niz sila z zewnatrz.
Na dzis mam wrazen dosc.
Podzielilam sie z forumowiczami takim ad hoc przezyciem, bo po pierwsze na hydraulice nie znam sie wogole!!! Po drugie zaakceptowalam mozliwosc straszenia z zewnatrz, ale w koncu po trzecie naprawilam ten maly blad hydraulika, ja kobitka!
 Mrugnięcie

Zapisane
east
Gość