KSIADZ , KAPLAN I CO JESZCZE...?

<< < (7/7)

Kiara:
Watykańskie proroctwa.....



Watykan oficjalnie skrytykował "koniec świata" w grudniu 2012

admin, ndz., 2012-12-16 12:35
Skala zjawiska:
globalne
źródło: dreamstime.com

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary abp. Gerhard Ludwig Müller wyraził w Radiu Watykańskim pogląd wedle, którego jakiekolwiek dyskusje na temat końca świata w grudniu 2012 są wyrazem nieodpowiedzialności i głupoty. Według niego, "to wszystko są niepotrzebne emocje." 

 

Szef jednej z najpotężniejszych organizacji w Kurii Rzymskiej dodał, że w tradycji chrześcijańskiej nie jest akceptowane, aby mówić o konkretnej dacie końca świata. Jego słowa można interpretować, jako wyraz troski o ludzi na Ziemi, ale i obawę o utratę wpływów Kościoła Katolickiego

    "Zawsze może się zdarzyć, że w następnej sekundzie będę musiał stanąć przed Bogiem" – powiedział Muller w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.

Hierarchia katolicki wierzy, że wiara w apokalipsę utrudnia współczesnym ludziom życie w radości.  Wezwał on wszystkich chrześcijan, aby w Boże Narodzenie "bardzie trzymać się razem, szczęśliwe i optymistycznie patrząc w przyszłość”.  Według Muellera, jest to dobry czas, aby nie tylko zanurzyć się w nostalgicznych emocjach, ale także, aby stać się bardziej otwartym i przyjaznym.

 

Tymczasem oczekiwanie katastrof związanych z tym, że kalendarz Majów kończy się 21 grudnia 2012, jest powszechnie, nawet w krajach, gdzie katolicy stanowią zdecydowaną większość.  Na przykład, w Chile, opublikowany w piątek sondaż, który wykazał, że około jedna czwarta ludzi będzie się starało, aby 21 grudnia pod jakimś pretekstem nie iść do pracy, a około 30% respondentów chce poprosić o zaliczkę wynagrodzenia jeszcze przed końcem świata.

 

 
Źródło:
http://www.newsru.ru/religy/10dec2012/mueller.html


Kiara :) :)

chanell:
Cytuj

około 30% respondentów chce poprosić o zaliczkę wynagrodzenia jeszcze przed końcem świata.

Tiaa......zabiorą tę kasę do grobu lub  w 4 D  ;D 

Kiara:
Całujemy księdza w kolanko...... ::) ??? >:D O0



Polska na cywilizacyjnym rozdrożu

      “Miłość do bliźniego powinna być dobrowolna”, “Nie chcę aby ktokolwiek się dla mnie poświęcał...bez mojej zgody”A.Awdjejew

 
"Przed karłami należy się nisko
kłaniać" - Jerzy Lec
 

Niezależnie od samodestrukcyjnych poczynań KK wypada zapytać przedstawicieli rządu: kiedy skończy się immunitet tych obłudnych, skorumpowanych hedonistów? Istnieje u nas, bowiem powszechnie przestrzegany "kodeks", że "Kościołowi nie wolno się stawiać" i nie zmieniają tego ani kościelne afery ani jego komercjalizacja, protesty społeczeństwa przeciw nachalnej katolicyzacji przestrzeni publicznej.

 fot. Google images

Bezkarność tzw. "pasterzy" wykorzystujących swoje "stado baranów" do celów politycznych, materialnych i "intymnych" jest tylko jedną stroną medalu. Menadżerowie Kościoła Katolickiego z.o.o. (towarzystwo starszych Panów z nieograniczonymi przywilejami, ale z ograniczoną odpowiedzialnością) niczym mafia są dobrze powiązani ze strukturami władzy. Atakowani - uciekają się oni do tzw. "obrony uczuć religijnych", a zapędzeni w róg zasłaniają się portretami Maryi Zawsze Dziewicy, bądź chowają się za spódnicami zdewociałych staruszek.

Stworzyli mit o bohaterskiej walce z komunizmem, tymczasem kler również za komuny żył jak u Pana Boga za piecem. Tak jak i teraz nasza hierarchia kościelna mieszkała w pałacach, rozbijała się zachodnimi wozami i miała dostęp do wyjazdów zagranicznych. Tempo budownictwa kościelnego na łeb i szyję biło tempo budownictwa mieszkaniowego. Liczni księża, zgodnie z zasadą  "służba nie drużba" przez lata żyli w perwersyjnej symbiozie z UB/SB, a później – jak chociażby Pan Wielgus - lali krokodyle łzy na pogrzebach górników z "Wujka" czy ks. Popiełuszki.

Odnoszę wrażenie, że po Watykanie jesteśmy jedynym państwem teokratycznym w Europie. Te święte krowy w sutannach, które w KAŻDYM SYSTEMIE POLITYCZNYM zawsze spadają na cztery kopyta, postawiły się w naszym kraju ponad PRAWEM.

Rewolucja naukowo-techniczna umożliwia właściwie każdej osobie posługującej się internetem do nieograniczonego dostępu do źródeł wiedzy i informacji. Skostniałe i archaiczne doktryny religijne nie dotrzymują już kroku wymogom, ambicjom, wyzwaniom współczesnego, nowoczesnego społeczeństwa. Zacofanie religii wobec postępu cywilizacyjnego symbolizują losy Sokratesa, Spinozy, Kopernika czy spalonego na stosie Giordano Bruno.

Pytam was spadkobiercy duchowych tradycji judeo-chrześcijańskich, co religie wniosły/wnoszą do walki z niewolnictwem, dyskryminacją kobiet, wykorzystywaniem dzieci, rasizmem, homofobią? Pojęcie oświaty w waszym wydaniu sprowadza się do zniewalania umysłu i to od najmłodszych lat pogłębiając cywilizacyjną infantylizację i zaściankowość naszego społeczeństwa. Nie różni się to od totalitarnej indoktrynacji Talibów, ortodoksyjnych Żydów czy krypto-stalinistów z Korei Płn. Czyżbyśmy w 1989 zamienili jedna formę autorytaryzmu na kolejną?

Doktryny Kościoła Katolickiego posiadają wszelkie atrybuty totalitarnej utopii. Propagandziści kościelni stosują stare metody socjotechniczne oparte na: identyfikowaniu ludzkich kompleksów i obaw, "empatii", iluzorycznych obietnicach, podporządkowaniu, manipulowaniu i wykorzystywaniu ludzi niechcących albo nie zdolnych do racjonalnego i niezależnego myślenia.

Nie chcę, aby Nasz Kraj zamieniono na skomercjalizowany katolicki Disneyland, gdzie Bóg to nic innego jak Święty Mikołaj w wydaniu dla dorosłych. Nie chcę, aby Polska była dla świata eksporterem niewykwalifikowanej, taniej siły roboczej oraz pijaczków, złodziei, religijnych świrów i księży pederastów. Nie chcę abyśmy na zawsze pozostali przedmiotem niewybrednych dowcipów, w kraju słynącym z "Polish jokes" i naszym nowym "Wielkim Bracie" - USA. O ile modły o deszcz podczas obrad sejmu RP wywołały w Zachodnich mediach lekkie drwiny, o tyle ogłoszenie Jesusa Chrystusa Królem Polski pobiło wszelkie rekordy absurdu.

http://www.youtube.com/watch?v=fCBt21orGnE

http://www.intronizacja.pl/

http://www.youtube.com/watch? 

A u nas  media krytykują Kościół i kler półgębkiem albo milczą, przyjmując wyraźnie postawę wyczekującą. Jednak po ostatnich wyborach i sukcesie Ruchu Palikota, który wywołał konsternację i niepokój w Episkopacie, coraz więcej dziennikarzy, osobistosci medialnych i tzw. osob publicznych nabiera odwagi otwarcie deklarując swój ateizm.

Rosnące na Zachodzie laickie nastroje społeczne i tamtejsze media już od pewnego czasu zmarginalizowały instytucje religijne, skutecznie podważając ich tzw. autorytet moralny. Katalizatorem zmian w świadomości światowej opinii publicznej o roli religii w XXI w. były zamachy islamskich fundamentalistów  9/11.

Nawet Watykan - "bastion chrześcijańskiej" Europy zatrząsł się w posadach pod lawiną pozwów sądowych o molestowanie seksualne pod adresem katolickich księży. Perfidna zmowa milczenia hierarchii kościelnej w tej sprawie, której nie można już było dłużej ukrywać zmusiła Stolicę Piotrową do rozpaczliwego i niezdarnego PR-u. Stało się rzeczą oczywistą, że pierwsze od czasów cesarza Konstantyna publiczne przeprosiny i prośby o przebaczenie ze strony Kościoła nie są wynikiem ewolucji moralnej KK, ale pierwszymi symptomami strachu czy nawet paniki.

Czyżby zaczęli sobie oni w końcu zdawać sprawę z tego, że nie są już w stanie konkurować z realiami świata XXI wieku na poziomie intelektualno-moralnym? Czyżby na smyczy Watykanu pozostały jedynie Afryka, Ameryka Łacińska i południowo-wschodnia Polska?

Jak długo jeszcze będziemy tolerować w Polsce tych nadętych "nabożnością" bufonów i sybarytów, którzy nieziszczalnymi, pustymi obietnicami jak pasożyty wykorzystują ludzką biedę, bezradność, łatwowierność, zacofanie i przede wszystkim brak wykształcenia? Kiedy skończy się to zastraszanie, ogłupianie i TO POZBAWIONE WSZELKICH SKRUPUŁÓW WYZYSKIWANIE dobrych, ale naiwnych ludzi, którzy ciężką pracą oszczędzają każdy grosz? Kiedy przestaniemy stawiać ponad prawem tą watykańską agenturę, której płacimy konkordatowy haracz? Czyżby KK w Polsce był niczym innym jeno państwem w państwie?

Arogancja, pozerskie uduchowienie, to ślepe przekonanie o swojej moralnej i intelektualnej wyższości wynikającej z domniemanej wszechwiedzy, nieomylności i mesjanizmu, manifestowanie fałszywej skromności, pokory, ubóstwa połączone z demonstracyjną pogardą dla prawa i absolutnym poczuciem bezkarności budzą we mnie uczucia największego obrzydzenia.

Większość z nas myśli o KK to samo, ale w obawie o reakcje rodziny i sąsiadów bezwolnie, jak zaprogramowane automaty datkami i darowiznami powiększamy konta bankowe tej firmy. Przywiązanie tych faryzeuszy do dóbr i przyjemności na tym ziemskim padole przy jednoczesnej umiejętności przekonywania milionów prostych ludzi, że to prawdziwe, wieczne życie zaczyna się dopiero po ich śmierci jest blefem godnym Nikodema Dyzmy.

http://www.youtube.com/watch?v=jp_sA2morfw&feature=player_embedded

Panowie w sukienkach, nie paraliście się nigdy prawdziwą i uczciwą pracą. Nie wystawiajcie więc do całowania czy lizania tych waszych pazernych łap i innych części waszej anatomii.

Kultywujcie i realizujące w średniowiecznych skansenach swój pomysł na "życie" i dogmaty oparte na kulcie śmierci, patologicznej fascynacji ciężarnymi dziewicami i skrzydlatymi i rogatymi facetami(?). Bawcie się w egzorcyzmy, ekskomuniki i relikwijny fetyszyzm rodem ze Średniowiecza. Do woli obrzucajcie się wirtualnymi klątwami. Jestem gotów przymknąć oczy na wasz "zgodny z bożą naturą/wolą celibat" pod warunkiem, że przestaniecie się grzebać w organach rozrodczych kobiet. Zatrzymajcie te wasze wafelki i przepustki do nieba dla siebie.

Trzymajcie się z dala od naszych dzieci. Uznaję pewne wartości literackie Biblii, ale mitologia Grecka i Rzymska, bajki Ezopa, Andersena, Braci Grimm, Perraulta, La Fontaine'a, Janiny Porazinskiej czy Jana Brzechwy pod względem estetycznym i moralno-wychowawczym mają więcej do zaoferowania niż ten wasz traumatyzujący młode umysły pretensjonalny, do znudzenia powtarzany schizofreniczny bełkot pogłębiający poczucie strachu, winy i niedowartościowania.

Jak można poważnie traktować tych dziwacznie poprzebieranych niby dorosłych ludzi, którzy nadają sobie pretensjonalne, otoczone fałszywą, kiczowatą aureolą nadprzyrodzonego majestatu "tytuły" czy uprzywilejowane stanowiska w hierarchii społecznej i jednocześnie sprzedają milionom "wiernych" nonsensowny religijny folklor o duchach, diabłach, piekle, gadających wężach, zmartwychwstańcach... za fasadą bezpodmiotowych dziedzin pseudonaukowych jak np. "teologia" czy granicząca z groteską "medycyna pastoralna"?

Przyglądając się tej fotografii zastanawiam się jak ci przecież w miarę wykształceni (ze "stopniami" naukowymi), doświadczeni życiowo, przebrani za magów czy mistrzów wiedzy tajemnej starsi faceci z nabożnie złożonymi rękoma patrząc na siebie nie wybychają salwą śmiechu. Nie mam najmniejszych wątpliwości, ze nawet gdyby przed tymi Panami (powiedzmy hipotetycznym) cudem objawił się nagle niebiański Jezus natychmiast zatelefonowaliby oni na policję bądź do najbliższej zamkniętej lecznicy psychiatrycznej czynnie pomagając przy jego zatrzymaniu i na dodatek oskarżając Syna Bożego o zakłócanie porządku publicznego. (fot. Agencja Gazeta)

Skoro boicie się o utratę swoich synekurek ośmieszajcie się na swój własny rachunek. Wiecie, że jesteście na krawędzi moralnego bankructwa i samodestrukcji. Nie macie już argumentów ani możliwości, aby ignorować bądź deprecjonować głosu milionów uczciwych, rozsądnych i krytycznie myślących Polaków, którzy pragną cieszyć się życiem tu i teraz w światłym, NORMALNYM europejskim państwie w XXI w.


http://www.eioba.pl/a/3nud/polska-na-cywilizacyjnym-rozdrozu#ixzz275mqzNVv


Kiara :) :)

Kiara:
Kobieta w w katolickiej ocenie, jej wartość rola i miejsce..... nie wiadomo śmiać się czy płakać gdy w XXI wieku księża publikują takie osądy.

.....



Tagi: Księża, Włochy
Drukuj
IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie
Słowa proboszcza wywołały oburzenie wiernych
wczoraj, 09:54 IAR

Burzę wywołała we Włoszech inicjatywa proboszcza, który odpowiedzialnością za przemoc wobec kobiet obarczył same kobiety.
Fot. AFP
Fot. AFP

W kończącym się roku na Półwyspie Apenińskim 118 kobiet zamordowanych zostało przez mężów, odrzuconych kochanków czy krewnych płci męskiej, którzy uważali się za ich "panów i władców".

Tymczasem ksiądz Piero C., proboszcz parafii w Lerici w Ligurii, na same święta na tablicy ogłoszeń, wywiesił prowokacyjny tekst. Apelował w nim do kobiet, by zastanowiły się, czy same nie ponoszą winy za to, że mężczyznom "puszczają czasem nerwy".

Powodem może być spóźniony obiad, nieposprzątane mieszkanie, zrzędliwość, skłonność do plotek i kłótni. Proboszcz znalazł także wytłumaczenie dla gwałtów, uważa bowiem, że wiele kobiet prosi się o to, zachowując się wyzywająco i nieskromnie ubierając.

Wiadomość o działaniach proboszcza szybko przekroczyła granice parafii i biskup diecezji La Spezia Ernesto Palletti nakazał mu natychmiast usunąć prowokacyjny tekst. Stowarzyszenie "Telefono rosa", różowy telefon, zajmujące się problemem przemocy wobec kobiet, zamierzało już zainteresować tą sprawą premiera Włoch i papieża.

(PG)


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/slowa-proboszcza-wywolaly-oburzenie-wiernych%2c1%2c5379639%2cwiadomosc.html


Kiara :) :)

arteq:
Nie w katolickiej (nic podobnego nie znajdziecie w KKK) tylko w ocenie jakiegoś księdza któremu sufit zwalił się na łeb... Powiedział to co najwyżej w swoim chorym mniemaniu, naganne jest że podpiął pod to KRK. Winien jak najszybciej wytłumaczyć się z tego - publicznie oraz przeprosić, a potem... przeniesiony aby sobie przemyślał w odosobnieniu jakie brednie wygaduje. Jeżeli będzie się upierał przy swoim - poddać smutnej czynności tj. "zdjęcia szat kapłańskich" i tym samym wydalić ze stanu kapłańskiego.

Kolejny raz kłania się odpowiedzialność za wypowiadane słowa (tak nielubiana przez wielu tutejszych forumowiczów), powinien mu ktoś uzmysłowić ile tymi słowami mógł wyrządzić krzywdy kobietom.

Jednak i na tym forum padały definicje i poglądy (o zgrozo - z ust osoby podającej się za oświeconą i walczącą o prawa i godność kobiety - ależ niebotyczna hipokryzja) które to dotyczyły co prawda "roli" kobiety w innej wierze niż katolicyzm, lecz poziom bredni był zbliżony i kładł solidne fundamenty pod pomiatanie kobietami:

Cytat: "bojowniczka o prawa kobiet"  Grudzień 12, 2012, 19:44:28


2) [...]Dziewictwo u kobiety dojrzałej oznaczało nieszczęście, niespełnienie, nadawało jej niższy status. Dziewica to jeszcze niezamężna kobieta, a przecież już dojrzała do małżeństwa, ale nie matka, a tylko macierzyństwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U starożytnych Żydów celibat był czymś niezrozumiałym i sprzecznym z naturą, niemal przestępstwem, ludzie mają bowiem obowiązek zawierania małżeństwa i rodzenia dzieci.

Współżycie seksualne z żoną ma służyć czterem celom: prokreacji, dobru płodu w okresie ciąży kobiety, zaspokajaniu pożądliwości żony, zaspokajaniu mężowskiej żądzy. Są zalecenia co do częstotliwości kontaktów seksualnych w zależności od zawodu mężczyzny.
[...]
Nie wolno patrzeć na jej narządy płciowe [...]. Zaleca się pozycję klasyczną i ciemność.


Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

1sdh proskills pets-forever rekogrupastettin mylife