Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 16:40:00


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Izas - Jeshua - Jezus  (Przeczytany 57934 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Grudzień 07, 2010, 13:18:39 »

Czas już na rozpatrzenie postaci Jezusa od (diametralnie) innej niż religijna strony.
Wszystkich zainteresowanych bardziej tradycyjnym jego postrzeganiem odsyłam do tego wątku: Jezus - jak to z nim właściwie jest... >>. Co prawda, poprzeplatany jest on różnymi informacjami, również, dla wielu niedorzecznymi, jednak wciąż w tradycyjnym (chrześcijańskim) kontekście.
Dlatego proszę o wpisywanie w tym wątku wszystkiego co dalekie od religijnych koneksji, a dotyczy w/w osoby.
 Duży uśmiech



Największa tajemnica Jezusa
mwmedia 02.12.2010 09:16


Cz Jezus był w Indiach? (fot. Jupiterimages)


Od ponad 100 lat krąży opowieść o wyprawie Jezusa do Indii. W okresie, o którym nie wspominają ewangelie, między 12 a 30 rokiem życia, Jezus miał pobierać nauki od indyjskich i tybetańskich mistrzów duchowych.

Pod koniec XIX w. kapitan wojsk rosyjskich, z pochodzenia Polak, Nikołaj Notowicz, wystąpił z armii sewastopolskiej i udał się do Indii, aby zgłębiać tajemnice joginów. Dotarł do Lahore, stolicy Pendżabu, potem przedarł się przez Himalaje. W październiku 1887 r. wyruszył do tzw. Małego Tybetu. Tam dopadło go nieszczęście - złamał nogę. Zaraz jednak karta się odwróciła. W czasie rekonwalescencji w Himis, jednym z buddyjskich klasztorów, Notowicz natrafił na tajemnicze manuskrypty.

W manuskryptach podróżnik odnalazł zapiski dotyczące pobytu Jezusa w Indiach. O sprawie tej usłyszał też od tybetańskich lamów. Mieli oni twierdzić, że Issa, czyli Jezus, to wielki prorok i jedna z 22 inkarnacji Buddy.

Notowicz z zaskoczeniem odkrył, że natrafił na nieznany rozdział życia Nazarejczyka. Czy to jednak możliwe, by przez 18 lat, jak podają tybetańskie manuskrypty, Jezus żył w Nepalu i Kaszmirze, a tam pobierał nauki od mistrzów duchowych? Notowicz przełożył rękopisy na język rosyjski i zaczął starania, aby zainteresować tą publikacją przedstawicieli Kościoła. Trafił do archimandryty Platona, metropolity prawosławnego, potem odwiedził Watykan. Bez skutku. W Paryżu rozmawiał z kardynałem Rotellim. Od wszystkich usłyszał to samo. Dostojnicy kościelni twierdzili, że publikacja jest niebezpieczna i przedwczesna, może stać się przyczynkiem do ateistycznych rozruchów.

Odkryciem Notowicza zainteresował się Jules Simon, francuski filozof. Skontaktował Notowicza z ekspertem, Ernestem Renanem, badaczem życia Jezusa i pisarzem. Ostatecznie Notowicz zrezygnował z niepewnego wsparcia duchownych i naukowców. Na własną rękę wydał w 1894 r. francuski przekład rękopisu. Gdy jednak książka się ukazała, jak mówią rozmaite źródła, cały nakład znikł w niewyjaśnionych okolicznościach. Wg opracowania Notowicza, Jezus studiował w Indiach Wedy, uczył się jak wybawić ciało od złych mocy, występował przeciwko podziałom kastowym.

1/2

...

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Najwieksza-tajemnica-Jezusa,wid,12907301,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2012, 12:10:04 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzień 07, 2010, 13:28:00 »

pozwoliłem sobie wkleić 2 str. powyższego art., swoją drogą- b.ciekawe, no i niebezpieczne dla KRK

Szczególnie z tego ostatniego powodu miał wielu wrogów. Planowano nawet zamach na Jezusa, jednak przyjaciele ostrzegli go i uszedł do Nepalu. Po tym epizodzie wrócił do Palestyny. Miał wtedy 29 lat. Zgodnie z treścią manuskryptu odkrytego przez Notowicza w klasztorze Himis, to nie faryzeusze i uczeni w Piśmie chcieli śmierci Nazarejczyka. Pragnął jej Poncjusz Piłat. Do śmierci Mesjasza jednak nie doszło, bo ukrzyżowanie było tylko inscenizacją, mającą na celu uratowanie Jezusa. Uczniowie Nazarejczyka odurzyli go narkotykiem, a gdy stracił przytomność ogłoszono Jego śmierc. Potem ocucono Jezusa za pomocą specjalnej odtrutki. Spisek ten zorganizował znany z kart ewangelii Józef z Arymatei. Pomagał mu w tym medyk Nikodem.

Potem zainscenizowano zmartwychwstanie Jezusa, ten zaś wrócił do Indii, gdzie dożył sędziwego wieku. Podobną alternatywną historię życia Jezusa podaje "Ewangelia Wodnika" napisana przez Amerykanina Levi`ego H. Dawlinga – książkę tę wydano w USA w 1908 r. Jej autor, pochodzący z Belleville w stanie Ohio, był postacią dość barwną. Już jako nastolatek głosił kazania, a mając 20 lat został kapelanem armii amerykańskiej. Najbardziej pociągały go sprawy duchowe, z tego też powodu sporo czasu poświęcał na medytacje. Podobno doszedł w nich do takiej wprawy, że potrafił nawiązać kontakt z niezwykłym źródłem wiedzy. Była to mityczna Kronika Akaszy, która, wg ezoteryków, zawiera dane o każdym wydarzeniu w historii ludzkości. Dawling twierdził, że własnie czerpiąc z tego źródła odtworzył "prawdziwe" losy Jezusa.

"Ewangelia Wodnika" podawała, że Jezus był uczniem w świątyni w Dżagannath oraz że pobierał nauki w klasztorze w Lhassie. Dawling, podobnie jak manuskrypt Notowicza stwierdzał, że Nazarejczyk był w Indiach pomiędzy 12 a 30 rokiem życia.

Teologowie chrześcijańscy i buddyjscy są zgodni, że Jezusa w Indiach nigdy nie było. Odmiennego zdania są jednak niektórzy badacze, propagujący treść książek Notowicza i Dawlinga.

Tadeusz Oszubski

2/2

"Ewangelia Wodnika o Jezusie Chrystusie". Napisana przez Levi H. Dowlinga, amerykańskiego lekarza pochodzenia walijsko-szkockiego była zapisem przekazów medytacyjno-medialnych- pełny tekst angielski :-(
http://www.sacred-texts.com/chr/agjc/

edit: Dokument ten ostatnio stał się głośny ponieważ zainspirował amerykańskich scenarzystów, którzy realizują film o takim samym tytule, gdzie przedstawiają historię Jezusa przebywającego w Indiach. Ale nie o to tutaj chodzi, tylko o pewien interesujący fakt. Otóż Levi H. Dowling był jedną z pierwszych osób która zaczęła stosować termin "New Age", stąd "ewangelia wodnika" jest podstawowym dziełem w charakterystyce tego ruchu, chociaż informacje na jej temat w naszym kraju, wciąż w stanowią białą plamę.

Film o zaginionych latach Jezusa Chrystusa jak "300"
26 września 2007


Niezależni producenci planują realizację filmu "The Aquarian Gospel", który opowiadać będzie o życiu Jezusa Chrystusa w okresie, który jest bardzo słabo udokumentowany i dziś pisze się o nim "zaginione lata" (13-30).

Producenci wybrali już reżysera tego przedsięwzięcia. Będzie nim Drew Heriot, który filmem tym zadebiutuje na dużym ekranie. Heriot zdobył uznanie dokumentalnym filmem zatytułowanym "The Secret", który na DVD rozszedł się w nakładzie 2 milionów kopii. Budżet produkcji wynosić ma od 12 do 15 milionów dolarów, a twórcy już dziś zamierzają użyć do realizacji technik z powodzeniem wykorzystanych w "300" .

Za scenariusz "The Aquarian Gospel" odpowiadać będą John F. Sullivan i William Keenan, a zainspirowały ich dwie książki: "The Aquarian Gospel of Jesus the Christ" (1908) ewangelickiego pastora Levi Dowlinga oraz "The Unknown Life of Jesus Christ" (1898) rosyjskiego antropologa Nicholasa Notovicha.

Według tych źródeł Jezus odbył podróż z Izraela do Indii, Tybetu, Persji, Grecji i Egiptu gdzie spotkał ludzi wszystkich wyznań i klas społecznych.

Do projektu zostaną zaangażowani aktorzy ze Środkowego Wschodu, Indii, Dalekiego Wschodu, Europy i Ameryki. W filmie w epizodach pojawić mają się duchowi przywódcy różnych religii, Wcielą się oni w postacie historycznych osób, które na swojej drodze spotkał Jezus.

The Aquarian Gospel (2010)
Release Date: 2010 coming soon
Genre: Drama
Director: Drew Heriot
Screenwriter: John F. Sullivan, Keenan

PS. przyponiało mi się jeszcze coś po przeczytaniu tego powyżej,- otóż co powiedział Dalajlama po spotkaniu z naszym papieżem J.P.II - "chrześcijanie są naszymi młodszymi braćmi".
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2010, 14:36:06 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #2 : Grudzień 07, 2010, 16:05:55 »

Ja bym był z takimi nowinami bardzo ostrożny. Rzeczywiście, w życiorysie (oficjalnym przynajmniej) Jezusa jest duża, ziejąca luka. Jednak było już kilka "odtajnionych tekstów", jak np "Ewangelia Życia Doskonałego", które okazały się mistyfikacją, i to niespecjalnie wysokich lotów.

Dlatego domysły domysłami, ale nie ekscytowałbym się tym za bardzo.

Inna rzecz, że najpierw dobrze by było udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że ktoś taki jak Jezus z Nazaretu w ogóle ISTNIAŁ, a dopiero potem debatować nad jego ewentualnym życiorysem Uśmiech
Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 08, 2010, 07:24:04 »

Tenebrael, Zainteresowała mnie Twoja informacja na temat - mistyfikacji -" Ewangelii Życia Doskonałego".
Jest to dla mnie, pierwszą wiadomością na ten temat,  więc jeśli mógłbyś coś więcej o tym napisać...?
                 Pozdrawiam     Zochna
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 08, 2010, 08:00:05 »


Inna rzecz, że najpierw dobrze by było udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że ktoś taki jak Jezus z Nazaretu w ogóle ISTNIAŁ, a dopiero potem debatować nad jego ewentualnym życiorysem Uśmiech

 Może to wydawać się faktycznie dziwne, ale to FAKT... - nie ma wystarczających dowodów na to, że ktoś taki jak Jezus istniał...?
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #5 : Grudzień 08, 2010, 09:02:28 »

Zochna:

W skrócie - pewien człowiek, G. J. R. Ouseley, stwierdził kiedyś, że odnalazł w Tybecie "Praewangelię" - poprzedzającą zafałszowane 4 Ewangelie kanoniczne wersję Biblii, która przekazuje rzeczywiste nauczanie Jezusa. Podobno przetłumaczył ją z aramejskiego. Ewangelia ta mocno promowała wegetarianizm i reinkarnację, ponadto w niektórych miejscach była identyczna ze "zwykłymi" Ewangeliami, co miało tylko dowodzić jej autentyczności.

Jak się okazało, była to blaga. Queseley nie był w Tybecie w czasie, w którym rzekomo miał odnaleźć Ewangelię - był wtedy w Londynie. W dodatku nie znał aramejskiego. Wtedy też zaczął kręcić, że tak na prawdę to ewangelia ukazała mu się w seansie spirytystycznym, tłumaczona na bieżąco przez jakiś byt. Potem znowu zmienił wersję, że to było w snach.

Na dodatek, okazało się, że Ewangelia ta nawiązuje do postanowień credo nicejskiego, więc nie może być starsza od kanonicznych ewangelii. W dodatku, Jezus miał rzekomo rozmawiać w rodzinnym mieście ze zwierzętami, które rzeczywiście tam NIE występowały - np kotami.

Ogólnie więc, jest to bardzo mało udane fałszerstwo, które, gdy zostało odkryte, autor starał się usprawiedliwić, kręcąc niemiłosiernie i wciąż zmieniając zeznania.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #6 : Grudzień 08, 2010, 21:03:02 »

Jeśli ktoś czytał uwaznie poczatek (lub srodek) watku, wie, że jezus to projekt mistrzów, mędrców hebrajczykow.

Ostatecznie projekt wysoko zaawanswanej technologii militarnej.
Tak - projekt militarny.


Tak więc..

<a href="http://www.youtube.com/v/XBgBzBt2rnY?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/XBgBzBt2rnY?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Kuci, Kuci, a teraz się pobawimy w Rakietę.


« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2012, 14:26:12 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #7 : Grudzień 08, 2010, 21:26:27 »

PHRIOORI:

Widzisz, tylko znowu - to przypuszczenia, domysły, teorie. Tu nie ma WIEDZY. Nie dyskwalifikuję takich teorii - jednak nie zaciemniajmy faktów, i nazywajmy rzeczy po imieniu: To teoria. W dodatku jedna z baaaardzo wielu.

Dla jasności - piję do tego, że przekazujesz to jako coś, co jest ewidentnym faktem. A tak nie jest.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #8 : Grudzień 08, 2010, 21:58:13 »

Cytuj
Tu nie ma WIEDZY. Nie dyskwalifikuję takich teorii - jednak nie zaciemniajmy faktów, i nazywajmy rzeczy po imieniu: To teoria. W dodatku jedna z baaaardzo wielu.

Dla jasności - piję do tego, że przekazujesz to jako coś, co jest ewidentnym faktem. A tak nie jest.
rozumiem takie podejscie.
Natomiast moim zdaniem dążysz do ustlenia faktow, ktore są (4me) najmnej znaczące.
Ciekawe natomiast jest to, jak z promieniowania kształtu złącza syna/optycznego zbudować armatę plazmatyczną ktora uformuje względne jednolity ciąg dla urządzenia materializacyjnego.

..i wbrew pozorom, ja wciąż w temacie.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2010, 22:00:01 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #9 : Grudzień 09, 2010, 12:04:20 »

No dobrze, a co, jeśli świat wcale nie jest taki jednoznaczny i fakty również?
Tzn, jeśli jednocześnie może dany fakt istnieć i nie istnieć? A Jezus był i nie był i oba ciągi myślowe są słuszne? Może dlatego tak trudno jest nam ustalić jego ścieżkę życiową? Bo naszą rzeczywistością staje się ta, który z faktów przyjmiemy za obowiązujący?

Bo czy rzeczywistość na najwyższym poziomie nie odpowiada tej na najniższym, czyli nie jest kwantowa? I nie zależy tylko od naszego postrzegania?
Dla jednych zatem iluzją może być istnienie Jezusa i cała ta otoczka, dla innych odwrotnie. A przejście z jednego stanu w drugi jest swobodny i dowolny, jak przejście z jawy w sen. Czy można powiedzieć, że jawa lub sen są nieprawdziwe? Wspólnym mianownikiem nadal jest postrzegający, tylko inaczej.

Może zatem Jezus, to taki swobodny elektron, raz go widzisz tu, raz tam, raz wcale nie widzisz?
Już nie spytam, jak go widzisz? Życie, to jednak zagwozdka.   Duży uśmiech

Zaraz włączy się pewnie czyjś racjonalny rozum (najprawdopodobniej Tene Mrugnięcie) by mnie naprostować, ale czy zmieni to moją rzeczywistość? No może na tyle ją zmodyfikuje, na ile zechcę uznać słuszność jego wywodów. Bo wtedy zobaczę inaczej.
I czy ktoś może powiedzieć, że nie ma splątania? Androidy też dla jednych są, dla drugich ich nie ma, dla trzecich jeszcze nie ma. Wszyscy zaś staramy się przeforsować swoje widzenie i splątujemy się.
Byleby nie węzłem gordyjskim.  Ale od czego jest miecz? Tylko, że miecz też trzeba najpierw zobaczyć.  Mrugnięcie


Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Grudzień 09, 2010, 12:29:43 »

Skoro każdy ma własny kanał rzeczywistości- to..?, no ale wspólna platforma rzeczywistości/sen/maja,-
sprawa delikatnie mówiąc kontrowersyjna- to chociażby bilokacja oj. Pio każe spojrzeć na te sprawy w nowym/kwantowym świetle Duży uśmiech

PS. jeżeli jednak przyjąć bezwzględnie że ktoś taki nie istniał w ogóle- to sprawa jego bytności w Indiach jest bezprzedmiotowa..
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Grudzień 09, 2010, 12:48:05 »

W tym wątku było wspominane również o tym, że Jezus był także na terenach dzisiejszej Japonii.

EDYCJA:

klika ciekawostek odnośnie Jezusa podanych w nieco innym temacie:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=502.msg70387#msg70387
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2010, 13:11:21 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #12 : Grudzień 09, 2010, 13:22:09 »

Cytat: ptak
I czy ktoś może powiedzieć, że nie ma splątania? Androidy też dla jednych są, dla drugich ich nie ma, dla trzecich jeszcze nie ma. Wszyscy zaś staramy się przeforsować swoje widzenie i splątujemy się.
Byleby nie węzłem gordyjskim.  Ale od czego jest miecz? Tylko, że miecz też trzeba najpierw zobaczyć.

od czego jest miecz? Nie bądz Taka pewna.
Węzły nierozplatywalne lepiej rozpuszczac - niz ciąc - bo cięcie węzła czyni wezeł..
A chetni ochoczo i natychmiast moga sie przekonac, jak kij(miecz) ten ma dwa końce.
mogą sie pobawic.

to kiedys napsalem bladowi na koncu jednego posta, ktory zostal usunięty (u niego na forum):


{post by dlugi i na inne temty, wiec cytuje kawalek}
Cytat: 11 April 2010, 15:48:01
(...)
Cytat: blad
a o tym co piszesz to jesteś jako jedyny wszystkowiedzący bo nikt
nigdzie nie opracował i nie przekazał w tradycjach twoich kombinacji słowotw00rczych.
To, że "..nie znajdzie.." akurat powtarzasz dokładnie po mnie. Przecież tak właśnie dokładnie napisałem.
Natomiast że "wszystkowiedzący" - to już twoja ocena, personalne wycieczki.
Krótko mówiąc,takiego typu komentarze (..), są "tak zachęcające" do dzielenia
się czymkolwiek, że zawsze wątpię, czy wogóle jest sens odzywania do ludzi, którzy reprezentują takowe podejście.
(...)
Z wdzięcznością zatem przyjmuję to co mi dajesz. Dajesz mi Dar bezwzględności.
Co ciekawe.. tę WARTOŚĆ bezwzględną zwykliśmy zapisywać w ten sposób
"|x|" , O!.. runa Gebo

Wiesz, ja nie jestem typem "skopiuj i wlej", więc gdyby ktoś gdzieś
opracował i przekazał wcześniej w tradycji - nie zajmowałbym się tym.
Mozliwe też jest, iż ktoś jednak przekazał i opracował - ale inny KTOŚ
zniszczył i zatarł.. albo obciął. Róznie to z tradycją bywa.

(...)

konotacja... knotacja.. k-nod`acja.
Właśnie to zrobiłem. Nie zabronisz mi blad.

A Ty zawsze możesz co najwyżej zejść do poziomu siły i użyć opcji admina,(siłowej)
żeby odciąć sobie(innym) te informacje niczym Aleksander Wielki Macedoński, ucinający węzeł Gordiasa, który myślać ze rozwiązał kwestię - de fakto pozbawił sie "perskiej" wedy (wiedzy). Perskie Dywany, perskie Dewany potrafią dobrze latać..

« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2010, 14:02:43 wysłane przez PHIRIOORI »