acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #425 : Lipiec 09, 2009, 20:52:08 » |
|
Witaj Lucyfer, Interesujace jest opisanie jakiegkolwiek zjawiska jakosciowego, jeszcze lepiej znalezienie powiazan oraz zaleznosci ze znanym fenomenami ze swiata statystyki, bo tylko wtedy mozemy jako tako rozumiec. Ale co zrobic gdy zabieramy sie do zjawisk "znanych" tylko z jezyka symboli i metafor. Czy brzeczeniem generatorem , ktore wywoluje cieplo w okolicy serca mozna cokolwiek wnosic o tym co to jest czakra Anahata i jakie sa jej funkcje ? Czy np. terapia kolorami, zapachami ktorym mozemy przypisac odpowiednie czestptliwosci cokolwiek powie o czakrach? Nie, nic nie powie. Zostaja tylko generowane nowe zbiory "pomiarow" a w rzeczywistosci zbiory kolejnych ustawien przyrzadu. Te wygenerowane zbiory pozostana dalej zbioremi nawet jeli zamiescimy je w tabelkach czy przedstawimy w diagramach. Do tego nie da sie zastosowac nawet najprostrzej statystaki bo ona wnosic bedzie jedynie o uzytym przyrzadzie a nie o obiekcie . I tak jak w innych przypadkach porywania sie z "motyka na slonce" mamy tony papieru z pseudonaukowymi pracami a teraz pelny internet takowej sieczki. A odpowiedz jest prosta i lezy w metodologii- Wybierajac przyrzad pomiarowy zarazem przesadzasz wynik pomiaru. Stad ta cala produkcja to kupa danych "pomiarowych" i ani sladu systemu ani teori. I tak to pozostanie. W internecie w 5 minut bez trudu znalezc mozna setki jesli nie tysiace stron z tymi rewelacjami ale niestety nawet te dane nie sa zgodne. Co strona to inny wynik. Nawet tego wikipedia nie pokazuje, bo tak duzy rozrzut. Ale to i tak nie ma znaczenia bo tak naprawde tkwimy w materii i materie mozemy mierzyc i nic wiecej. Czyli zjawiska psychosomatyczne i to ze wskazaniem somy. Obserwujemy objawy dzialania czegos i usilujemy ubrac to w funkcje matematyczna. Z tego wnosimy , ze odkrylismy nowe prawo obowiazujace w calym wszechswiecie.he,he.. Nieoczekiwanie jednak ludzkosc otrzymuje pomoc ze zrodel "niewiadomego pochodzenia" oczywiscie nie jako gotowe teorie matematyczno-fizyczne ale jako dodatkowe zaleznosci, ktore jeszcze zdolamy ogarnac. Pytanie. Co mozna oczekiwac od Lucfera? Chyby cos wiecej niz pare tabelek. Solidna strona w temacie jest np. ww.taraka.pl dzial Astrologii pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 09, 2009, 20:59:31 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #426 : Lipiec 09, 2009, 22:10:39 » |
|
Witaj Acentaur, Te "naukowe" wywody moze pieknie wygladaja ale sa one tylko zlepkiem prostych pomiarow fizycznych i zargonu bez pokrycia. Wprowadzaja tylko wiecej zamieszania niz cokolwiek tlumacza. Tak wiec masz nieliche zadanie, rzucic swiatlo swojego ducha w te chaszcze niezliczonych informacji. Otóż to, trafiłeś w sedno. Każdy ma to nieliche zadanie – rzucić światło swojego ducha w te chaszcze informacji. Co się wyłoni? Myślę, że lucyferyczna wiedza … Pytanie. Co mozna oczekiwac od Lucfera? Chyby cos wiecej niz pare tabelek. A dlaczego należy cokolwiek oczekiwać od Lucyfera? Czy nie powinniśmy raczej oczekiwać od siebie? Sorry za wtrącenie się, ale korciło … Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #428 : Lipiec 10, 2009, 07:38:18 » |
|
Witaj ptakuA dlaczego należy cokolwiek oczekiwać od Lucyfera? Czy nie powinniśmy raczej oczekiwać od siebie? Bog niesie milosc a Lucyfer wiedze. Lucyfer to demiurg materialnego swiata, on wie o nim wszystko. Problem jest, jak go naklonic do przekazania wiedzy. Ale jak sama widzisz, to Lucyfer z poczuciem humoru co rokuje dobre nadzieje. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #429 : Lipiec 10, 2009, 21:50:03 » |
|
Witaj Acentaur, Ale jak sama widzisz, to Lucyfer z poczuciem humoru co rokuje dobre nadzieje. Nadzieje dla nas, czy dla Lucyfera? Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #430 : Lipiec 12, 2009, 15:09:09 » |
|
no wlasnie i po co sie molestowac te matematyka statystykami naukowymi wywodami - Krolestwo jest w nas - swiat materialny jest przemijajacy wszystkie stale fizyczne moga sie zmienic, matematyka stosuje sie tylko do poziomu - grubej materii - reszta to wplywanie obserwatora na uklad - forma jest pustka - pustka jest forma - zamknij oczy zatkaj uszy i nie ma nic wszystko dzieje sie w Twoim umysle, - co po tych statystykach i wyliczeniach jest to budowanie iluzji w iluzji jezeli jakos dzilac to w tym co naprawde jest wazne
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2009, 15:12:59 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #431 : Lipiec 12, 2009, 15:29:21 » |
|
A co naprawde jest wazne? Pelne milosci przytulenie drugiego Czlowieka.... , i nic wiecej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #432 : Lipiec 12, 2009, 18:07:19 » |
|
A co naprawde jest wazne? Pelne milosci przytulenie drugiego Czlowieka.... , i nic wiecej. Kiara No właśnie, nic więcej, a ludzie zapomnieli już jak się przytulać, zwłaszcza fizycznie. Tylko w rodzinach i wśród bliskich znajomych jest to jeszcze praktykowane. Ale spróbuj przytulić nieznajomego na ulicy. Jakoś obrośliśmy kolcami … jak te róże dzikie … Z przytuleniem serdecznym, ptak
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HabibiDah
Gość
|
|
« Odpowiedz #433 : Lipiec 12, 2009, 21:00:17 » |
|
..raczej kaktusy a tak swoją drogą to nie chce mi sie wierzyć, że z chęcią uściskalibyście każdego..
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2009, 21:02:05 wysłane przez HabibiDah »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #434 : Lipiec 12, 2009, 21:29:07 » |
|
Mogą być i kaktusy, choć wolę róże. Co do uścisków, to takiego z kolcami raczej bym nie ściskała … Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #435 : Lipiec 12, 2009, 22:05:05 » |
|
No właśnie, nic więcej, a ludzie zapomnieli już jak się przytulać, zwłaszcza fizycznie. Tylko w rodzinach i wśród bliskich znajomych jest to jeszcze praktykowane. Ale spróbuj przytulić nieznajomego na ulicy. Jakoś obrośliśmy kolcami … jak te róże dzikie … To widzę, że mam wielką szansę na głębokie przytulenie jak zajadę do Gdańska.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2009, 22:05:28 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #436 : Lipiec 12, 2009, 22:23:37 » |
|
To widzę, że mam wielką szansę na głębokie przytulenie jak zajadę do Gdańska. Oj wyściskam Cię bracie serdecznie, tylko ogol się najpierw, byś był bez kolców …
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #437 : Lipiec 12, 2009, 22:33:58 » |
|
Polsilwerem? Pozdrawiam szorstko - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #438 : Lipiec 12, 2009, 22:40:40 » |
|
Thotal, pozostawmy może wolość wyboru Silverowi, co do narzędzia usuwającego kolce. Może być nawet i polkosiarka … Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #439 : Lipiec 16, 2009, 01:49:02 » |
|
Zamieszczam kopię posta z http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.msg1006#msg1006HabibiDah, zobacz na ten sześciokątny kryształek, na którym jest napisane 528Hz. Dziwnie się składa, że to sześciokąt, który jak w filmie Cube zamyka... U Wintera miłość jest pięciokątem - ta miłość otwiera, bo pięciokąt to złota proporcja...
a nie zakładasz takiej ewentualności, że Winter też się może czasem mylić? Pomyśl samodzielnie.Ile całych tonów ma gama (jedna oktawa)? Dziewięć czy siedem? C D E F G A H C Otóż siedem, bo ósmy dźwięk C jest powtórzeniem w oktawie pierwszego C. Siedem dźwięków gamy na pięciolinii... http://pl.wikipedia.org/wiki/GamaCo to oznacza? Otóż to, że idealny okrąg muzyczny powinien składać się NIE 9 tylko 7 nut! Gama ma siedem nut + ósma nuta, która zaczyna już kolejną, nową oktawę. Powinniśmy więc podzielić okrąg wpisując w niego siedmiokąt, a nie trzy nałożone na siebie trójkąty. Okrąg ma 360 stopni. Dzielimy go na siedem równych części, wyznaczających siedem dźwięków gamy. 360:7 = 51,428571428571428571428571428571....... Zobacz jakie cyfry powtarzają się rytmicznie (i w nieskończoność) po przecinku... 51, 428571 428571 428571 428571 428571 428571 428571 ..... Tak. Są to: 4 2 8 5 7 1Jakich cyfr tu brakuje? Nie ma tego, co jest fundamentem u Horowitza, czyli cyfr 3 - 6 - 9. Gdy doszedłem do tego momentu, to shielder podrzucił mi info, że już pewien gość badał to w ten sam sposób.Oto, co mu wyszło w sensie częstotliwości (nie sprawdzałem tego, więc tą część załączam póki co na wiarę). Naniosłem SIEDEM kolorów na obrazek siedmiokąta (siedem czakr, siedem kolorów tęczy, szczęśliwa siódemka etc..) http://www.rangeguide.net/freewaves.htm Pitagorejczycy twierdzili, że świat został stworzony z chaosu przez dźwięk i harmonię, a więc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. Uważali oni, że siedem planet znajduje się w harmonijnym ruchu, a odległości między nimi odpowiadają interwałom muzycznym i wytwarzają różne dźwięki o doskonałej harmonii, która jest najmilszą muzyką, niesłyszalną dla nas z powodu wzniosłości tych dźwięków i niedostosowania do nich naszych uszu.http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=27.0Pójdźmy teraz tropem Lucyfera, który poszedł tropem Horowitza i napisał:396=3+9+6=18=1+8= 9417=4+1+7=12=1+2= 3528=5+2+8=15=1+5= 6639=6+3+9=18=1+8= 9741=7+4+1=12=1+2= 3852=8+5+2=15=1+5= 6963=9+6+3=18=1+8= 9174=1+7+4=12=1+2= 3285=2+8+5=15=1+5= 6Weźmy teraz częstotliwości z heptagramu. Co się okazuje?392 = 3+9+2 = 14 = 1+4 = 5419 = 4+1+9 = 14 = 1+4 = 5527 = 5+2+7 = 14 = 1+4 = 5635 = 6+3+5 = 14 = 1+4 = 5743 = 7+4+3 = 14 = 1+4 = 5851 = 8+5+1 = 14 = 1+4 = 5 950 = 9+5+0 = 14 = 1+4 = 5 Hm... same piątki...Co to oznacza? Może pięciokąt? Pięciokąt foremny jest fraktalny i w całości opiera się na liczbie Phi. Czyż nie twierdzimy tu ciągle, że na Phi opiera się harmonia całego stworzenia i miłość? Wszystkie ramiona pentagramu przecinają się według Złotej Proporcji, tzw. Złotego Cięcia.[/b] Zobacz "Miłość i liczba Phi": http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=300.0Ile gama (jedna oktawa) ma półtonów (czarnych klawiszy)? Otóż pięć właśnie! Swoją drogą 7+5 daje 12 - też ciekawa liczba prawda? 12 godzin, 12 miesięcy, 12 znaków zodiaku, dwunastu apostołów... Dalej pewna ciekawostka."the Archangel Uriel revealed his sigil, a rather stylized energy signature, and gave preliminary instructions for a powerful talisman called the Sigil of Truth." Archanioł Uriel wyjawił swą pieczęć, a raczej stylizowaną energetyczną sygnaturę i dał wstępne instrukcje do potężnego talizmanu zwanego Pieczęcią Prawdy"http://www.sangraal.com/library/SS3.htmlJak wygląda Pieczęć Prawdy? Co na niej widnieje? Siedmiokąt i pięciokąt... Siedem warstw mięśnia sercowego, wprawiających krew w lekko wirowy ruch... Zobacz też post: o... Duchu, informacji, sercu, krwi i krążeniu energii... http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=281.msg984#newPozwolę sobie zacytować coś z innego posta:Czy dysk jest mapą, która służyła starożytnym szamanom do podróży międzygwiezdnych? Na obrazku widać gwiezdne wrota w dwóch wersjach - te większe (znane z filmu Stargate) to symbol(?) technologii "zewnętrznej", która służy do podróży czasoprzestrzennych, te mniejsze gwiezdne wrota ("Sigil of Truth") to zakodowany przekaz dotyczący uruchamiania własnego "pojazdu kosmicznego" (Merkaby), którego działanie opiera się na potencjalnych możliwościach ludzkiego DNA. http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=251.0A ile "wierzchołków" maja gwiezdne wrota? Hm... dziewięć? To oczywiście przypadek.... TYLE NA TERAZ. Pozdrawiam! P.S
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 11:31:01 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #440 : Lipiec 16, 2009, 11:16:01 » |
|
Jezeli chodzi o dysk z Fajstos taka jest prawda, zawarta jest na nim wiedza o zejsciu ( pierwszym zejsciu, ktore odbylo sie na Krecie) w nasza czasoprzestrzen Energii , ktore wcielaly sie w materie. Pokazana jest droga , oraz sposob jak to zrobic by byc gwiezdnym podroznikiem. Cala opowiesc dotyczy czasow bardzo odleglych ale rowniez naszych, bo my tu i teraz ponownie stworzymy nasza MERKABA , ale nie dzieki zadnym technicznym instrukcja. Zrobimy to dzieki powrotowi do wiedzy serca , kazdego z nas, ktora otworzy sie dzieki milosci , ktora wkoncu osiagniemy poprzez wlasne zycie. Wibracje o wlasciwej czestotliwosci wydaje sie wowczas , kiedy ton serca przekroczy ( trzepotanie motylich skrzydel) i to nie koniec tylko poczate strojenia wewnetrznego tonu.Od tego mometu stroimy 4 gorne czakry az dojda to tonu kosmicznego ( rownego z miloscia wszechswiata) , gdy zgra sie ta tonacja wowczas Merkaba ustawia sie samoistnie. Naprawde jest to przepiekny momet, i cudne przezycie. Warto. Kiara ps. Leszek , mam prosbe , wrzuc ten material na forum Zydowskie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 11:21:07 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #442 : Lipiec 19, 2009, 21:47:44 » |
|
Czym jest pentagram i do czego może służyć? Vincent Bridges twierdzi, że pentagram wpisany w pięciokąt foremny jest cieniem czterowymiarowej figury zwanej PENTATOPEM i dlatego łączy nas on ze światem czterech wymiarów...
Kochani. Jestem za rozpowszechnianiem wiedzy, bo i sam to od wielu lat z uporem czynienię, tylko zastanawiam się, czy dalej nie jesteśmy w jakimś określonym miejscu, bo nie chcę tego nazwać pudłem. Mam od kilku lat przebłysk czegoś, że mamy do czynienia z czymś o nazwie projekcja nic więcej.Czyli widzimy tylko to co projektuje nasza własna świadomość .Gdy parę lat temu miałem zapalenie podano mi penicylinę, ale stało się tak, że jakieś grudki penicyliny utknęły mi w naczyniach krwionośnych mózgu tamując dopływ krwi. I chyba coś się wtedy wyłączyło lub włączyło i zacząłem doświadczać zupełnie innej rzeczywistości ! Leżąc na szpitalnym łóżku miałem nagle wgląd do całego obiektu szpitalnego, widziałem ludzi leżących w innych salach, widziałem jak pod szpital podjeżdzają i odjeżdzają samochody, a gdy obok leżący pacjent mówił do mnie to, wcześniej już wiedziałem co do mnie powie. Nie wspomnę o różnych dzwiękach, o dziwnych lecz chyba miłych, czy nawet niezwykłych zapachach, nie wspomnę, że kwiatek na który patrzyłem, przedstawiał obraz zupełnie czegoś innego, powiedziałbym, że miałem z nim nawet jakiś rodzaj komunikacji.Nie będę opowiadał innych rzeczy, bo już trochę zapomniałem szczegółów, lecz powiem, że wydaje mi się, że siedzimy w jakimś totalnym pudle i z poziomu tego pudła, tych okularów interpretujemy rzeczywistość myśląc, że to lub tamto jest takie lub inne. Pytanie teraz czym tu się zająć, bo dwadzieścia pięć lat moich poszukiwań różnej wiedzy wcale nie spowodowało, że jestem mądrzejszy, a nawet powiem, że jestem głupszy, tyle tylko, że coś może więcej wiem.Tylko co więcej wiem ? Może to wszystko być mało prawdziwe ! Nie odbierajcie tego postu jako sugestia wobec czegoś, tylko powiem szczerze, że mam czasem przebłysk czegoś, że ten konwencjonalny sposób odkrywania świata, to może być tylko piękna zabawa, bo swiat i wszystko jest totalnie większy, tylko posługując się szkiełkiem i okiem to zbyt daleko nie dojdziemy. Może czas wreszcie na jakieś inne metody, może trzeba zsynchronizować swóje półkule mózgowe i zacząć dokonywać innej interpretacji rzeczywistości, a nie wierzyć w prawdę o nazwie moja własna projekcja swojego umysłu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2009, 22:00:22 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #443 : Lipiec 19, 2009, 21:57:18 » |
|
"Im dalej w las, tym więcej drzew", im więcej wiesz, tym więcej nasuwa się pytań, już dawno wielcy filozofowie dochodzili do podobnych wniosków, np. "wiem, że nic nie wiem". Wszyscy jesteśmy w drodze poszerzając swą świadomość, a jak dojdziemy do następnej warstwy, to stara skorupka spadnie i będziemy szukać następnej, czego sobie i wszystkim pozostałym serdecznie życzę Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #444 : Lipiec 19, 2009, 22:09:59 » |
|
"Im dalej w las, tym więcej drzew", im więcej wiesz, tym więcej nasuwa się pytań, już dawno wielcy filozofowie dochodzili do podobnych wniosków, np. "wiem, że nic nie wiem". Wszyscy jesteśmy w drodze poszerzając swą świadomość, a jak dojdziemy do następnej warstwy, to stara skorupka spadnie i będziemy szukać następnej, czego sobie i wszystkim pozostałym serdecznie życzę Patrząc choćby z pespektywy tego mojego dziwnego doświadczenia, można powiedzieć, że jakby na chwilę otwarła się moja szersza świadomość, bo nagle pojawiły się jakieś drzemiące, ukryte w człowieku możliwości, więc mam prawo powiedzieć, że patrzymy na świat przez dziurke od klucza i tracimy tylko czas i chce nam się powiedzieć och ... jakie to wszystko piękne i mądre.Nie będę sie upierał, ale gdzieś coś od środka mówi, że przestań kupować to co widzisz i słyszysz, bo w tym utkniesz i będziesz sobie w tym siedział.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #445 : Lipiec 19, 2009, 22:22:59 » |
|
Silver tak masz racje , ale nie mamy energii zeby wkroczyc w ten rozszerzony poziom swiadomosci, tracimy ja na te wszystkie kreacje i "walki " miedzy soba. Jak sie to wszystko wyciszy wowczas spadna zaslony.Musi byc to w 100% naturalnie, bez zadnych dopalaczy, czymkolwiek by nie byly.Idzie nam to jeszcze nieporadnie, wolno ale idzie.Wychodzenie z dawnych pol swiadomosci to gloryfikowanie ich pod niebiosa a pozniej zobaczenie ich upadku.Ten szok bolu i cierpienia z powodu zawodu , to tez potezna dawka energii dla nas. Niestety ale dla niektorych z nas nie da sie inaczej. Mowimy duzo o akceptacji jednak zycie nia jest bardzo trudne ( ja tez spotykam sie z tym na codzien), nasz umysl zbyt czesto wybiera sytuacje , ktore jego zdaniem sa najlepsze dla nas. A my nie potrafimy zaakceptowac tego co nas spotyka , jako najlepsze. Boimy sie ze to zle nas zniszczy i wplatujemy sie w kolejna polapke kreacji zmyslow. Jakie jest rozwiazanie? Proste ale bardzo trudne, akceptacja dzien po dniu tego co spotykamy na drodze, przejscie przez trudnosci i straty z przyjeciem ich jako najlepsze dla nas , z jakiegos powodu. Nie walczenie z tym , pop przez kreacje "korzystnych" naszym zdaniem sytuacji... One sa korzystne z pozoru , z naszego ludzkiego punktu widzenia. Jednak z perspektywy naszej duszy , to strata energi, brak wiedzy o tym co mialo sie wydarzyc a odzucilismy ze strachu. Musimy to powtorzyc wczesniej czy pozniej. Ale to juz wydluza czas i zabiera energie, ktora by otworzyla nam ta szeroka perspektywe swiadomego zycia, itd..... Ale jak trudno jest sie z tego wyrwac. Kiara ps. Jak zobaczyc inaczej i zrozumiec wiecej bedac w tej rzeczywistosci? Mozna, ale trzeba wejsc w swiat symboli, one na kazdym kroku sa obok nas, trzeba nauczyc sie je zauwazac , a pozniej odczytywac. Ja zaczelam z tego korzystac swiadomie, zycie jawi mi sie inaczej.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2009, 22:26:02 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #446 : Lipiec 19, 2009, 22:25:21 » |
|
Dobrze jest być czujnym , spostrzegawczym i nie odrzucać nawet najbardziej niewiarygodnych skutków wyobraźni. Wyobraźnia, to trampolina do tworzenia, a twórczość jest tym, po co żyjemy. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #447 : Lipiec 19, 2009, 22:30:53 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2009, 22:34:05 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #448 : Lipiec 19, 2009, 22:31:54 » |
|
Silver, doskonale Cię rozumiem, znam te przebłyski innego postrzegania. Zawsze łączyło się to z niesamowitym uniesieniem, wręcz ekstazą, błogością. I zawsze potem pozostawała tęsknota, niedosyt, pragnienie powrotu w takie bycie … Niestety, na ogół były to krótkotrwałe chwile, spowodowane najczęściej nakierowaniem wszystkich myśli i zmysłów na inny wymiar, na Boga … ale musiało też prawdopodobnie zaistnieć w danym momencie sprzężenie innych czynników, nie wiem dokładnie jakich, bo nie zawsze można było doświadczenie powtórzyć. Masz rację, to co postrzegamy jest okrojone, niepełne, jakbyśmy tkwili w jakimś kokonie … Czy to nasz umysł ogranicza, czy nasza materia cielesna, jeszcze niedoskonała, nie do końca rozwinięta, trudno powiedzieć. Mam jednak nadzieję, że kiedyś to się zmieni, musi zmienić … I mam również nadzieję, że poznamy przyczyny naszego ograniczenia. Oczywiście samo pojęcie rozwoju duchowego jest szerokim pojęciem i nie wyjaśnia wiele. Natomiast mam takie spostrzeżenie, że ostatnie trzy lata, odkąd zetknęłam się z PCH i zaczęłam pisać na forum, jednocześnie upychając do głowy coraz większą ilość informacji - znacznie oddaliło mnie od osiąganych wcześniej stanów innej percepcji i przeżywania. Dlatego nabieram coraz większego dystansu do zdobywanej tu „wiedzy” i rozważam całkowite odejście … Choć tęskno mi będzie za Wami … ale również tęskno mi jest za dawną sobą … Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #449 : Lipiec 19, 2009, 22:37:53 » |
|
Silver tak masz racje , ale nie mamy energii zeby wkroczyc w ten rozszerzony poziom swiadomosci, tracimy ja na te wszystkie kreacje i "walki " miedzy soba. Jak sie to wszystko wyciszy wowczas spadna zaslony.
Wiesz.Nie raz o tym co mi się zdarzyło pomyślałem sobie, że gdybym miał przez cały czas takie możliwości jakie miałem przez te ok.4 -5 min, to chyba bym dokonał największych odkyć na tej planecie. Zaskakujace jest to, co sobie nieraz próbowałem bardziej uświadomić, że byłem tam gdzie moja myśl. Znikły jakieś dziwne bariery, jakieś totalne zasłony, które wciąż mamy pzred sobą. Dlatego popieram może jako nieliczny słowa Davida Icke, że siedzimy w jakimś totalnym pudle i mamy iluzje rzeczywistości i ta zabawa wciąż trwa. Tylko pytanie jak się z tego wyrwać ? Może sposób jest całkiem łatwy, tylko myślimy, że jest to trudne- sam nie wiem. Ale Ty KIARO tak nie obiecuj, że wszystko NAGLE się wyprostuje i wyjaśni. Bo skąd masz taką pewność ? Samo nic z ''nieba'' nie spadnie, więc to co mówisz może być też kolejne pudło, które kupujesz od innych ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2009, 22:48:06 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
|