Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 04, 2024, 06:44:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ŚWIĘTA GEOMETRIA  (Przeczytany 422063 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #125 : Styczeń 23, 2009, 17:22:44 »

sorry ja nie wiem jak tu sie  wkleja jakies obrazki...jak znajde to wkleje teraz juz nie mam czasu, ale ogolnie 3 do kwadratu, dodajesz do diamenta jeszcze jeden trojkat obracasz wychodzi ryba, obracasz inaczej kielich, dodajesz jeszcze 3 trojkaty krzyz i ogolnie chodzi w tej geometrii, swietle, zyciu o swiadomosc Chrystusowa

2000 tys lat temu..
" Bacz więc, by światło, które jest w tobie nie było ciemnością. Jeśli więc całe ciało twoje jest jasne i nie ma w nim cząstki ciemnej, będzie całe jasne, jak gdyby świeca oświeciła cię swym blaskiem "

wszystko jest swiatlem jezeli podazasz odpowiednia droga...

"A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu"

nie mowie ze Chrystus wiedzial ze ludzie beda chcieli wytworzyc cz.dziure, ale tak czy inaczej przewidzial ich droge....

" I GWIAZDY SPADAC BEDA Z NIEBA I MOCE NIEBIESKIE BEDA PORUSZONE..."

" I WIDZIALEM NOWE NIEBO I NOWA ZIEMIE, ALBOWIEM PIERWSZE NIEBO I PIERWSZA ZIEMIA PRZEMINELY I MORZA JUZ NIE MA.."
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #126 : Styczeń 23, 2009, 23:52:42 »

  No dobrze mogę  się z Tobą Leszku  zgodzić. Ale stawiam też pytanie jak wykorzystać w pełni  fakt, że w jednym miejscu i czasie spotkali się  ludzie , którzy zadają pytania,  poszukują  i  mają obudzoną wrażliwość. Wydaje mi się, że prowadzenie samych dyskusji absolutnie nie  wystarcza. Mówimy i marzymy o "lepszym" świecie ale taki świat nie stworzy się sam! Jak na razie każdy z nas jest sam zatopiony w morzu nieświadomości i codziennie musi się zderzać z różnymi głupotami , które tylko odciągają go od tego co naprawdę mógł by zrobić.  Ja bardzo wierzę w siłę jednostki,  ale jeszcze bardziej doceniam siłę połączonych jednostek. Dlatego moim marzeniem zawsze była (określona)  grupa, która rozmawia, spotyka się, pracuje nad  celem - ważnym dla wszystkich. Indywidualna droga  rozwoju i tak będzie się toczyć niezależnie dla każdego z Nas.
Tam  gdzie zmierza rzeczywistość powodować  będzie i tak łączenie się ludzi w grupy, które będą musiały stawiać opór systemowi oraz tym, pojedynczym jednostkom, które chcą, aby było tylko tak jak im odpowiada.  A mówię to tylko dlatego, że jestem pewien, że o świat trzeba będzie zawalczyć i zrobić coś więcej niż tylko mieć do niego  pozytywne nastawienie. Historia lubi się powtarzać. Dlatego  pojawiliśmy się tu i teraz, w momencie  w którym  iskrzy , że coś będzie się zmieniało?
Pomimo takich czy innych postów, które napisałem, a które  się jednym podobają innym nie, w istocie przyglądam się, czy tu pozostać, czy poszukać sobie czegoś innego.
Ponieważ nadajemy na innych falach, nie wiem, czy zostałem wogóle zrozumiany i straciłem tu tylko kolejny czas.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2009, 00:02:34 wysłane przez astro » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #127 : Styczeń 24, 2009, 00:00:49 »

Przezemnie tak, bo rozwoj indywidualny jest i bedzie w grupie, tylko nie grupa nadaje mu sens i przyspiesza to a jednostki mobilizuja i podnosza grupe. Jak prymusi w klasie.Gdybysmy czekali na blysk grupy tpo trzeba zanizyc indywidualnosc do sredniej w grupie i wowczas ona jako calos idzie na nastepny poziom, gubiac te wszystkie iskry indywidualnosci.
Swiatlo grupy jest wiec szare  (ogol) , indywidualnosc to swietlista iskra , ktora prowadzi grupe.

Kazde spotkanie jest potrzebne chociaz sens jego nie awsze jest zauwazany  w momecie spotkania.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #128 : Styczeń 24, 2009, 00:10:45 »

Cytat: quetzalcoatl44
sorry ja nie wiem jak tu sie  wkleja jakies obrazki...jak znajde to wkleje teraz juz nie mam czasu, ale ogolnie 3 do kwadratu, dodajesz do diamenta jeszcze jeden trojkat obracasz wychodzi ryba, obracasz inaczej kielich, dodajesz jeszcze 3 trojkaty krzyz i ogolnie chodzi w tej geometrii, swietle, zyciu o swiadomosc Chrystusowa

Takie klocki...?  Uśmiech

Diament

Ryba

Gral
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #129 : Styczeń 24, 2009, 00:33:00 »

Przezemnie tak, bo rozwoj indywidualny jest i bedzie w grupie, tylko nie grupa nadaje mu sens i przyspiesza to a jednostki mobilizuja i podnosza grupe. Jak prymusi w klasie.Gdybysmy czekali na blysk grupy tpo trzeba zanizyc indywidualnosc do sredniej w grupie i wowczas ona jako calos idzie na nastepny poziom, gubiac te wszystkie iskry indywidualnosci...


Kiaro.
 Samo takie miejsce jak to forum jest niesamowitą sprawą, ale abyśmy się nie ugotowali w tych pięknych  poematach...
Więc zapytam Cię wprost co  robisz, aby było lepiej?
Ciągle tylko gadamy i gadamy, a z tej  świadomości wynika tylko DUPA.
Jedynie co skorzystałem na tym forum, to nazwałbym jako synteze zestawienia pewnych faktów.Ale w moim życiu nic wiele się nie zmieniło, chyba , że zmieniło się wiele tylko tego nie dostrzegam.


Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #130 : Styczeń 24, 2009, 01:18:14 »

W moim zmienilo sie bardzo wiele, przekrecilo sie o 180 stopni, jest piekne i radosne.Tak wiec to bardzo duzo.
A forum sluzy do gadania, jest to sposob komunikacji miedzy nami,moze nie dostrzegamy tego , moze wydaje sie nie istotne, ale tym gadaniem budzimy innych.
Natomiast nie jest naszym zadaniem wyznaczac im sciezki zycia.Takich wyborow dokonaja sami.

Co ja robie zeby bylo lepiej? Mam odwage moje zycie napelniac prawoscom i godnoscia, zyc nia. Niezaleznie od utartych kanonow myslwych, mam odwage mowic co mysle iwprowadzac to w moje zycie. Przemieniam siebie, i wiem ze nie jestem juz dzisiaj taka jak bylam wczoraj.W moim zyciu jest coraz mniej zdarzen o ktorych mysle iz moglam zrobic inaczej...
Dla mnie to jest najistotniejsze, bo swiadomie przemieniam siebie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #131 : Styczeń 24, 2009, 11:25:24 »

Przezemnie tak, bo rozwoj indywidualny jest i bedzie w grupie, tylko nie grupa nadaje mu sens i przyspiesza to a jednostki mobilizuja i podnosza grupe. Jak prymusi w klasie.Gdybysmy czekali na blysk grupy tpo trzeba zanizyc indywidualnosc do sredniej w grupie i wowczas ona jako calos idzie na nastepny poziom, gubiac te wszystkie iskry indywidualnosci.
Nie do końca jest to prawdą. Aby ogólny poziom grupy wzrastał dzięki tym "prymusom" [zakłądamy, że to są prawdziwi prymusi a nie samokreowani] powinny być spełnione jeszcze drobne warunki:
1. prymusi musieliby chcieć dzielić się swoją "błyskotliwością" z pozostałą "szarą" grupą, próbować innych podciągać
2. powinni być otwarci na pytania innych i nie unikać odpowiedzi

W przeciwnym razie wypowiadająć słowa "nie i już", "wiem ale nie powiem", "znajdźcie sami odpowiedź" czy też "nie zadawajcie pytań" nic nie osiągnie ta grupa, wręcz gorzej - następuje rozdźwięk i podziały. I nikt mi nie wmói, że to służy grupie i podnosi jej ogólny poziom.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #132 : Styczeń 24, 2009, 14:30:57 »

Wydaje mi się, że rację ma zarówno Astro jak i Kiara, jeżeli chodzi rozwój w grupie. Bo grupa, to połączenie potencjału jednostek, czyli ogólnie większa moc. Moc grupy zaś wpływa na poszczególne jednostki, także prymusów, bo jest większa od możliwości pojedynczej jednostki, choćby nawet jednostka bardzo górowała nad grupą. Szybciej można dojść do konstruktywnych rozwiązań, gdy ma się do dyspozycji doświadczenie i mądrość wielu. Dzielenie się własnym dorobkiem, burza mózgów, wzajemna inspiracja, to czynniki dynamizujące.

Też mam wizję, że w takim kierunku będzie to szło. Ziemia, z osadami społeczności o podobnych wibracjach, zainteresowaniach, celach i wzajemna wymiana, kooperacja między tymi społecznościami. 
Oczywiście, brak jakiegokolwiek systemu, poza ogólnym zasadami wynikającymi z poszanowania i uznawania suwerenności jednostki. Myślę, że to wystarczy, aby zapanowała na Ziemi miłość i harmonia. Bo dobro jednostki, to dobro wszystkich.

Tak Astro, masz rację, w jakimś celu spotykają się wrażliwi ludzie, którym leży na sercu wyzwolenie się spod jarzma systemu. I tworzenie grup, na pewno przyspieszyłoby proces zmian.
A jak to praktycznie zrealizować, to już inny problem.
Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2009, 14:32:05 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #133 : Styczeń 24, 2009, 14:44:38 »

Nie , Ptakumozliwosci mocy sa dopasowywane do sredniej , ktora uzyskuje grupa, nie zas do wysokich mozliwosci jednostek, zawsze wiec przekazy i prowadzenie sa obnizane do tej sredniej.Gdyby prad poplynol obwodem , ktory ma mozliwosci w okeslonych tylko miejscach wysokie w innych srednie, to spalil by obwod, pomimo iz te fragmety by pozotaly nie tkniete. zawsze oblicza sie srednia, a srednia to nie mozliwosci najwyzszych jednostek.Tak wiec w grupie, ale prowadzic maja jednostki prekursorskie, a poziom dopasowywany do kazdego indywidualnie, by jedni mogli prowadzic a inni do nich dorownywac, by brali z nich przyklad (jezeli zechca) a nie byli przymuszani jako calosc grupy.
Zreszta Mysliciele to tlumacza dosyc dokladnie, bodajze Jasny o tym opowiada.

Milego dnia. Uśmiech

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #134 : Styczeń 24, 2009, 15:25:48 »

Kiaro, ja jednak nie widzę tu problemu. Przecież wybitne jednostki, dzięki wsparciu energetycznemu grupy, także przyspieszyłyby swój rozwój, co później zostałoby zwrócone grupie. Wiadomo, że nie wszyscy członkowie grupy skorzystają w równym stopniu z osiągnięć jednostki, bo to zależne jest od indywidualnego poziomu rozwoju, jednak nastąpi jakiś wzrost. I to zarówno grupy, jako całości, jak i wybitnych jednostek, prekursorów. Przecież jest to naczynie połączone, w którym poszczególne naczynia, te mniejsze wypełnią się w całości, mimo, że poziom całości grupy jest wyższy, bo wyznacza go poziom wybitnych jednostek.
To, że część ich wiedzy będzie jeszcze niemożliwa do przyswojenia przez wszystkich w grupie, nie oznacza zatrzymania rozwoju, czy jego uśrednienia. I  tak każdy będzie wzrastał w tempie szybszym, niż działoby się to w pojedynkę, gdy nie byłoby bezpośredniego transferu informacji i energii.
Zawsze wiele, znaczy więcej niż jedno. Zaś rozpiętość wiedzy grupy, to najniższa i najwyższa świadomość jej jednostek.
A możliwość mocy grupy? Tę wyznacza najwyższa świadomość jednostki wsparta mocą pozostałych jej członków. Tak sądzę.  Uśmiech

Też życzę Ci miłego dnia.  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2009, 15:32:58 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #135 : Styczeń 24, 2009, 17:23:11 »

Gdyby prad poplynol obwodem , ktory ma mozliwosci w okeslonych tylko miejscach wysokie w innych srednie, to spalil by obwod, pomimo iz te fragmety by pozotaly nie tkniete.
Nie masz pojęcia o czym mówisz, dlatego proszę, nie używaj słów, zjawisk których nie rozumiesz. Porównanie jest nie dosyć, że błędne to napisane chaotycznie i nieczytelnie. Chciałaś użyć konkretnego zjawiska fizycznego jako porównania i całkowicie rozmyłaś i poprzekręcałaś jego właściwości/zależności. Kurcze, a myslałem, że porównania maja za zadanie uprościć dane zjawisko, uczynić je bardziej zrozumiałym. Przeszłaś samą siebie.
Jakie/co ma w jednych wysokie a w innych średnie?
Jakie możliwości?
Prą czy obwód ma "te" właściwości?
Jakie "te"?
W jakich miejscach?
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #136 : Styczeń 24, 2009, 17:54:09 »

Gdyby prad poplynol obwodem , ktory ma mozliwosci w okeslonych tylko miejscach wysokie w innych srednie, to spalil by obwod, pomimo iz te fragmety by pozotaly nie tkniete.
Nie masz pojęcia o czym mówisz, dlatego proszę, nie używaj słów, zjawisk których nie rozumiesz. Porównanie jest nie dosyć, że błędne to napisane chaotycznie i nieczytelnie. Chciałaś użyć konkretnego zjawiska fizycznego jako porównania i całkowicie rozmyłaś i poprzekręcałaś jego właściwości/zależności. Kurcze, a myslałem, że porównania maja za zadanie uprościć dane zjawisko, uczynić je bardziej zrozumiałym. Przeszłaś samą siebie.
Jakie/co ma w jednych wysokie a w innych średnie?
Jakie możliwości?
Prą czy obwód ma "te" właściwości?
Jakie "te"?
W jakich miejscach?


Pewnie chodzi o obód równoległy zasilany różnymi żródłami o dużej różnicy napięć
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #137 : Styczeń 24, 2009, 18:15:07 »

ech...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #138 : Styczeń 24, 2009, 18:38:08 »

Ja rozumiem, co Kiara chciała powiedzieć, choć nieprecyzyjnie to wyraziła.
Obwód, to kolejne świadomości jednostek w grupie z ich ciałami i mózgami, o różnych możliwościach wibracyjnych, czyli możliwościach przyjęcia wiedzy.  Uśmiech
Jednak w tym wypadku zastosowana analogia z prądem i obwodem jest wg mnie  niewłaściwa, bo chodzi o wymianę wiedzy, a nie rażenie prądem.  Uśmiech
A wiedzy, o zbyt wysokiej wibracji najsłabsze ogniwo po prostu nie przyjmie, bo nie jest jeszcze w stanie. Co nie znaczy, że wiedza ta nie zostanie przez grupę zasymilowana i wykorzystana, podnosząc tym samym ogólną wibrację grupy, jak i jej członków. Ale nie będę znów się powtarzać.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #139 : Styczeń 24, 2009, 22:30:37 »

Moj przyklad  jest jak najbardziej wlasciwy , biorac pod uwage iz wiedza ( energia, jej potecjal) plynie do nas z gory, nie tylko od kogos do kogos. Tak wiec poziom wiedzy ( energia w niej zawarta) musi byc dostosowana do ukladu energetycznego jednostki o najnizszych mozliwosciach jej przyjecia , a nie o najwyzszych. Z prostego powodu. Nasz system nerwowy nie wytrzymal by tego przeplywu. I tak sie czesto dzieje iz ludzie otwierajacy sobie technicznie dostep do wiedzy ( energii) nie wytrzymuja jej potecjalu , konczac w roznych szpitalach.
Tak wiec ten maksymalny przeplyw musi isc przez jednostki ,ktore stymuluja posrednio , a nie bezposrednio grupe. Moze nie potrafie tego  precyzyjnie technicznym jezykiem opisac, ale sadze iz jet to proste wyjasnienie.Gdybysmy byli jednym obwodem ( swiadomoscia zbiorowa) i ten jeden obwod skladal by sie z polaczonych ze soba przewodow o roznym poziomie wytrzymalosci przeplywu energii. Wowczas moc przeplywu musiala by byc energia  dopasowana do parametrow najslabszej czesci, nie zas tej o najwiekszych mozliwosciach wytrzymalosci energetycznej. Tak wiec rozwoj takiej swiadomosci zbiorowej ( doplyw informacji , oraz jej przyswajanie) jest o wiele wolniejsze dla  swiadomosci zbiorowej niz indywidualnej.
Chyba juz bardziej czytelnie wytlumaczylam  roznice miedzy tymi dwoma opcjami  przyswajania wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2009, 22:41:09 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #140 : Styczeń 24, 2009, 22:35:27 »

Teraz techniczne wytłumaczenie jest praktycznie OK.
Zapisane
Leszek
Gość