Niezależne Forum Projektu Cheops

Człowiek i zdrowie => Człowiek i społeczeństwo => Wątek zaczęty przez: Dariusz Lipiec 22, 2009, 19:04:20



Tytuł: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 22, 2009, 19:04:20
Jednak chyba warto utworzyć nowy wątek w tej kwesti:

Bez płciowych schematów
Z prof. Marią Beisert, psycholożką rozmawia Ewa Pągowska2009-03-10, ostatnia aktualizacja 2009-03-10 09:30

Warto tak wychować dziecko, by uważało, że jego przyszłość zależy od chęci, zdolności i pracy, a nie od tego jakiej jest płci.
...

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,6363099,Bez_plciowych_schematow.html


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 28, 2009, 18:58:00
Ty tu rządzisz

Czyli kto? Królowa matka, pan i władca, czy mały królewicz? Rozdziel stanowiska w domu tak, aby każdy akceptował swoje miejsce w szeregu. Zadecyduj: monarchia, czy anarchia?

(http://bi.gazeta.pl/im/9/6867/m6867049.jpg)

Wychować w dobrym stylu
Tekst Justyna Dąbrowska2009-06-17, ostatnia aktualizacja 2009-06-18 10:57

Czy zastanawialiście się kiedyś, jaka forma rządzenia panuje w waszym domu? Czy waszej rodzinie nie grozi przypadkiem anarchia a może wręcz przeciwnie - totalitaryzm?
...

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,6729221,Wychowac_w_dobrym_stylu.html


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 06, 2009, 17:37:15
Tłuc, czy wychowywać bezstresowo?
Opublikowano: 15.04.2009 | Kategoria: Edukacja

Za każdym razem, gdy tylko ktoś wspomni w towarzystwie lub na forum dyskusyjnym o wychowaniu bez bicia i przemocy, natychmiast jakiś inny ktoś z ironią rzuca hasło „bezstresowe wychowanie, hahaha” i już po chwili wybucha straszna awantura. Wrogowie „bezstresowego wychowania”, którzy, co oczywiste, są zwolennikami domowej przemocy, wpadają w istny amok, stając się głusi jak pień na wszelkie argumenty, a najbardziej na ten, że jest jeszcze trzecia opcja do wyboru
...

http://wolnemedia.net/?p=14212

**********************************************

Kurka wodna - czyli coś o wulgaryzmach i nie tylko
Opublikowano: 26.02.2009 | Kategoria: Edukacja

Wprawdzie pracuję w budynku gimnazjum, ale nie jako nauczycielka, więc nikt nie zwraca na mnie uwagi. Idę korytarzem, a dwoje uczniów rozmawia zawzięcie:” Wiesz, zjebałem ją, po prostu ją zjebałem”. Chodziło o nauczycielkę matematyki. Przeszłam lekko ogłuszona.

Zwykle nie zwracam uwagi chłopcom, gdy rzucają “kurwami”, bo po prostu się boję, ale dziewczętom - tak. “No, słuchaj, uspokój się”- mówię grzecznie i przymilnie, gdy dziewczynka na “końskie zaloty” chłopca, odpowiada “kurwa - odczep się ode mnie”. Słyszę tylko perlisty śmiech.
...

http://wolnemedia.net/?p=13248


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 06, 2009, 18:05:42
Kłamliwe jest stwierdzenie, że przeciwnicy bezstresowego wychowywania są automatycznie zwolennikami domowej przemocy.
Na uwagę zasługuje również fakt, że twórca teorii besztresowego wychowania sam się z niej wycofał mówiąc, że nie tędy droga.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 06, 2009, 18:18:45
Czytałem artykuł i wydaje mi się, że najlepszy jest tzw. autorytatywny styl wychowania.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 09, 2009, 12:41:15
Dlugo zastanawialam sie nad tym tematem. To prawda ,w dzisiejszych czasach nie jest zbyt latwe wychowywanie dzieci.
Mysle ze nie byloby to zle, aby przed urodzeniem dziecka  przyszli rodzice otrzymali kurs parogodzinny na temat rozwoju
i wychowania swojej pociechy. Wazne jest otrzymac informacje z rak fachowca o rozwoju psychicznym malucha przynajmniej do trzeciego roku zycia. Kiedy przyjdzie dziecko na swiat, to niestety ale trudno jest o czas aby zajac sie doksztalcaniem.
Ja jestem matka dwojga dzieci- juz doroslych, jestem babka 4-chlopcow i widze bardzo wyraznie ze dzisiaj maluchy sa
bardziej rozwinieci czesto swoja wiedza i aktywnoscia stwarzaja duze problemy rodzicom. Bezstresowe wychowanie, to nie o to chodzi, czesto jest to zle interpretowane, dlatego nalezy zasiegnac prawidlowych informacji w odpowiednim czasie od
ludzi ktorzy moga  wskazac prawidlowe postepowanie wobec dziecka.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 20, 2009, 20:52:57
Spoleczenstwa dzisiejsze przekazaly w duzej ilosci wychowywanie swoch pociech przedszkolom, szkolom , telewizjii, modzie, koncernom. Zapracowani rodzice za wszelka cene staraja sie zapewnic wszystko swoim pociechom,wypierajac calkowicie
cieplo domu rodzinnego nie tylko dla swoich pociech, ale tez dla siebie. Problem rosnie , jesli rodzice sie nie zorirtuja dokad pedza, to bedzie ciezko w przyszlosci.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 20, 2009, 21:50:21
Dokładnie tak to wygląda i dobitnie pokazuje w którą stronę jesteśmy (ludzkość) kierowani.
Jeśli się nie ockniemy w porę, to będziemy niczym owce z owczarni prowadzone na rzeź.
Chwała, ze coraz więcej ludzi uświadamia to sobie.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 21, 2009, 22:20:01
Chętnie wysłucham jak Wy próbujecie sobie z tym radzić. Jakie środki podejmujecie aby przeciwdziałać w/w sytuacjom?


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 24, 2009, 20:22:08
W dzisiejszych czasach nie ma silnych w niczym. Ty Artku tez masz dzieci i starasz sie robic wszystko naprawde poprawnie.
Pamietaj ze twoje dziecko musi isc do przedszkola, do szkoly, bedzie mial roznych kolegow, kontakty z roznymi charakterami
pozna kiedys dziewczyne. Tak wiec trzeba naprawde duzego szczescia aby taki czlowiek naprawde poszedl prawidlowa droga zycia. Czy sluszne jest zabronic- czy sluszne jest pozwolic. Napewno trzeba duzo rozmawiac z dzieckiem aby mialo zaufanie do osob najblizszych do rodzicow. Dziecku trzeba dac cieplo rodzinne aby moglo zawsze wiedziec ze w najgorszej sytuacji zyciowej powrot do domu rodzinnego jest najsluszniejszy bo tam dostanie pomoc i rade bez wzgledu na to co sie stalo.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 24, 2009, 20:36:40
Cytuj
aby taki czlowiek naprawde poszedl prawidlowa droga zycia.

..moim zdaniem mozna nauczyć jedynie sposobów na podejście do zagadek/wyzwań,
ale nie ma czegoś takiego jak "prawidłowa droga"..
bo tę każdy Człowiek wytuptać musi sobie sam.

..no chyba że jest tylko klonem, taką przewidywalna mechaniczną sprężynką, która wykona wszystkie przewidziane dla niej inercje.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 10, 2010, 13:02:56
Bardzo wymowne opowiadanko, przypowieść, scenka z życia.
Polecam uważnie przeczytać:



Posłuchaj synu: mówię to, gdy śpisz, z rączką pod policzkami i z blond włoskami rozsypanymi na czole. Sam wszedłem do twojego pokoju. Przed kilku minutami, gdy usiadłem w bibliotece, by poczytać, ogarneła mnie fala wyrzutów i pełen winy zbliżam się do twego łóżka.

Myślałem o swoim postępowaniu: dręczyłem ciebie, robiłem ci wymówki, gdy przygotowywałeś się, aby wyjść do szkoły, gdyż zamiast umyć się wczoraj, jedynie otarłeś sobie twarz ręcznikiem i zapomniałeś wyczyścić sobie buty. Zwymyślałem cię, gdy zrzuciłeś coś na podłogę. W czasie śniadania też wytykałem ci twoje uchybienia, że spadło ci coś na serwetkę, że przełykałeś chleb niczym zagłodzony zwierzak, że oparłeś się łokciami o stół, że zbyt grubo posmarowałeś masłem chleb.

Gdy się bawiłeś, ja przygotowywałem się do wyjścia na pociąg. Oderwałeś się od zabawy, pokiwałeś mi rączką i zawołałeś:

- Cześć tatulku!

A ja zmarszczyłem brwi i powiedziałem:
- Trzymaj się prosto.

Wszystko zaczęło się na nowo późnym popołudniem. Gdy przyszedłem z pracy, bawiłeś się klęcząc na ziemi. Zobaczyłem wtedy dziury w twych skarpetkach. Upokorzyłem cię przed kolegami, wysyłając cię do domu.

- Skarpety kosztują - mówiłem - gdybyś musiał kupić je sam, obchodziłbyś się z nimi bardziej ostrożnie.

Przypominasz sobie, jak wszedłeś niesmiało do salonu, ze spuszczonymi oczami, drżąc cały po przeżytym upokorzeniu? Gdy uniosłem oczy znad gazet, zniecierpliwiony twym wtargnięciem, z wahaniem zatrzymałeś się przy drzwiach.

- Czego chcesz? - zapytałem ostro.

Ty nic nie powiedziałeś, podbiegłeś do mnie, zarzuciłeś mi ręce na szyję i ucałowałeś mnie, a twoje rączki uścisnęły mnie z miłością, którą Bóg złożył w twoim sercu, a która - choćby i nie odwzajemniona - nigdy nie więdnie.

Potem poszedłeś do swego pokoju, drepcząc wolno po schodach.

Otóż synu, zaraz potem, gdy z ręki wysunęła mi się gazeta, ogarnął mnie wielki lęk.

Co się ze mną dzieje? Przyzwyczajam się do wynajdowania win, do robienia wymówek. Czy to ma być nagroda za to, że nie jesteś osobą dorosłą, że jesteś tylko dzieckiem?

Dzisiejszej nocy tylko tyle. Przyszedłem tu, do twojego łóżka i uklęknąłem pełen wstydu.

Wiem, że to jest nędzne wynagrodzenie, że nie zrozumiałbyś tych spraw, gdybym ci o nich powiedział, gdy się obudzisz. Ale jutro będę dla ciebie prawdziwym tatusiem.

Będę ci towarzyszył w twoich zajęciach i zabawach, będę czuł się niedobrze, gdy tobie będzie źle i śmiać się będę, gdy ty będziesz się śmiał.

Ugryzę się w język, gdy do ust cisnąć mi się będą słowa zniecierpliwienia. Będę ciągle powtarzał sobie: "On jest jeszcze dzieckiem, małym chłopczykiem!".

Boję się naprawdę, że dotąd traktowałem cię jak osobę dorosłą. Tymczasem, gdy teraz widzę cię, synu, skulonego w łóżeczku, rozumiem że jesteś jeszcze dzieckiem. Wczoraj twoja główka spoczywała bezbronnie na ramieniu mamusi. Zawsze wymagałem od ciebie zbyt wiele.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2010, 13:12:05
Normalnie łzy zakręciły się w oczach. Dziękuję Darku, to bardzo piękne opowiadanie… 

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 10, 2010, 13:21:55
Mnie też spociły się oczy, jak to czytałem.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 28, 2010, 09:37:40
Przepis na człowieka
Czwartek, 27 maja (08:06)

Nie istnieje gen przemocy, dobroci, lewicowości czy konserwatyzmu, ale kształtowanie człowieka to proces złożony - oprócz rodziców i genów jest jeszcze środowisko rówieśnicze. Jest więc możliwe, iż dobrzy rodzice mają czasami złe dzieci, chociaż to nie ich wina.

(http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/r/o/trudnym_procesie_jednak_4214021.jpg)
W trudnym procesie wychowywania jest jeden pewnik - to miłość /AFP

Tylko 27 proc. kobiet, które mają od 30 do 34 lat chciałoby mieć dziecko (kolejne lub pierwsze), a wśród starszych, po 35. roku, chęć na potomstwo jeszcze bardziej spada i ogranicza się do 8 proc - wynika z badań CBOS.

Mężczyźni z tych samych grup wiekowych przed dziećmi aż tak się nie bronią, jednak tylko ich pragnienia nie wystarczą, bo w tym wypadku, jak rzadko, ważne jest, "żeby dwoje chciało naraz".

Jazda bez trzymanki

...

http://fakty.interia.pl/prasa/tygodnik_solidarnosc/news/przepis-na-czlowieka,1484380,3406


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: east Maj 28, 2010, 14:31:47
Wychowanie odbywa się przede wszystkim poprzez własną postawę, jak w tym wzruszającym ( do łez również mnie) opowiadaniu Dariusza. Dziecko na pewno będzie próbowało w taki czy inny sposób granic nacisku na rodzica w każdej interesującej je kwestii. I nam, rodzicom, mogą nieraz puścić nerwy, ale ważne,aby pod koniec dnia po prostu przytulić dziecko i powiedzieć , że się je kocha ( co nie oznacza zgody na niewłaściwe zachowania ). Miłość nie wymaga żadnych słów.

A co do wychowania, a raczej - przystosowywania - do życia w społeczeństwie . Te lekcje też trzeba przerobić, choć może być ciężko wytłumaczyć dziecku dlaczego tyle jest bezsensu w regułach społecznych. Świat nie jest taki o jakim uczą nas w szkole, jakim chcieliby widzieć programatorzy płacący nauczycielom za realizacje programów. I to trzeba też umieć przekazać, żeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy w życiu lub nie odbierało świat w skrzywionym zwierciadle. Dla mnie to teraz jest najtrudniejsze, kiedy rozmawiam ze swoim 12to latkiem.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 18, 2010, 19:26:12
Dzieci wychowywane przez lesbijki są lepiej przystosowane i mniej agresywne
2010-06-07, ostatnia aktualizacja 2010-06-07 19:23

Blisko 25-letnie badania dowodzą, że dzieci wychowywane w związkach lesbijskich są psychologicznie lepiej przystosowane i sprawiają mniej problemów wychowawczych niż ich rówieśnicy mający ojca i matkę - donosi CNN na podstawie badań opublikowanych dziś w magazynie "Pediatrics".

(http://bi.gazeta.pl/im/6/3408/z3408556N,Parada-Rownosci-2006.jpg)
Parada Równości 2006

...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7983908,Dzieci_wychowywane_przez_lesbijki_sa_lepiej_przystosowane.html


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 18, 2010, 19:35:26
To super w takim razie oddajmy nasze dzieci lesbijkom, choć one same mogą sobie urodzić, gorzej z gejami............

czego to ludzie nie wymyślą, ciekawe czemu dziecko może zrodzić się z kobiety i mężczyzny... a homoseksualiści uzurpują sobie prawa do wychowania, jeżeli natura ich tak obdarzyła to trudno muszę się z tym pogodzić, nie można mieć ciasta i zjeść ciastka. Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, ale śmieszą mnie ich żądania wobec wychowywania dzieci, jeżeli chcą to niech je sobie rodzą.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 19, 2010, 11:37:54
wiki
Moim zdaniem wychowanie dzieci nie ma nic wspólnego z rodzeniem dzieci. Mam prawo tak sądzić, bo jestem facetem, a faceci nie rodzą dzieci, więc omija ich poczucie  szczególnej , naturalnej , biologicznej więzi  z własnym dzieckiem, ale jednocześnie, co jest zadziwiające, rodzi się zupełnie nowa, psychiczna więź z nowo narodzonym człowieczkiem. To coś, czego wcześniej, zanim staliśmy się ojcami, nie znaliśmy. No , może z wyjątkiem więzów miłości pomiędzy kobietą , a mężczyzną, ale to nie to samo co z dzieckiem.
Moim zdaniem każdy człowiek bez względu na orientację seksualną , posiada takie mechanizmy w sobie, które generują psychiczną więź międzyludzką i nie ma na to wpływu żaden aspekt naszej osobowości. A to choćby dlatego, że sami kiedyś byliśmy dziećmi i więzi z naszymi rodzicami stanowią gotowy wzorzec na dorosłe życie.
Odłóżmy na chwilę orientacje seksualne. Przecież każdy człowiek, nawet singiel , może , po spełnieniu pewnych warunków prawnych, adoptować dziecko. Warunki bywają drakońskie, ale chęć posiadania dziecka zwykle silniejsza.
Można też inaczej. Po co w ogóle adoptować dzieci , skoro można otaczać je opieką , miłością i wspierać przez całe życie bez tych wszystkich formalności prawnych, a wyłącznie dlatego, że się tego pragnie. Więzi psychiczne nie wymagają aktów prawnych. Powstają w odpowiedzi na wewnętrzną potrzebę, a nie na społeczne uwarunkowanie ( choć i tak w niektórych przypadkach może być. Na przykład pod presją rodziny "czemu ty jeszcze nie masz dzieci" ). Dlatego dziwią mnie ludzie, którzy tak usilnie prą do posiadania - to dobre słowo - adoptowanego dziecka nierzadko zapominając gdzieś po drodze walki o adopcję o tym, że dziecku to nie jest potrzebne. Ono nawet nie rozumie o co chodzi z tą adopcją i dlaczego ktoś, jakiś urzędnik , ma decydować o tym, czy dorosły może ,czy nie może być jej/jego tatą czy mamą. I czemu nie może mieć dwóch tatusów lub dwóch mam zamiast obojga. Może. Kwestie płci to sprawa drugorzędna. Najważniejsza jest miłość.

W całym tym wrzasku o prawa adopcyjne dla tych czy innych orientacji seksualnych zapomina się o dziecku. Miłość dziecka jest najważniejsza, jego potrzeby są najważniejsze. Oczywiście urzędnicy wiedzą lepiej co takiemu dziecku potrzeba i co jest dla niego zagrożeniem, a co nie jest. Jeśli nawet tego nie wiedzą, to zamawiają opinię u innych dorosłych, wyuczonych profesorów czy też znanych autorytetów psychologii , którzy wiedzą oczywiście "najlepiej".
Wychodzi się z założenia, że dziecko to nieukształtowany człowieczek, bez żadnej wiedzy, głupiutkie stworzonko wymagające ochrony i myślenia za nie - dopóki oczywiście samo nie zostanie wytresowane do określonego myślenia.
Tak to wygląda w świecie w którym wszystko walczy ze wszystkim, a każdy jest oddzielony od każdego. Wszędzie widać zagrożenia . To jest świat dorosłych.
Dziecko ufa , bo nie zna świata dorosłych. Lecz przecież sami byliśmy kiedyś dziećmi , o czym zapominamy aż do chwili, kiedy rodzi się w nas więź psychiczna - odpowiedź na szczerą miłość. Pamiętacie taki film z Jeanem Reno "Leon Zawodowiec" ? Płatny morderca opiekuje się dzieckiem, kiedy jej rodzice giną  i jest to faktycznie adopcja, ale bez udziału urzędasów. Film burzy schemat "dobry policjant" i "zły morderca".  Nie ma potrzeby schematyzowania świata, bo miłość transformuje wszystko.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 20, 2010, 21:36:33
Poniższa informacja bezpośrednio z wychowaniem może niewiele ma wspólnego, jednak ma duże znaczenie w kształtowaniu "postawy" ;) :

Ergonomiczne meble dla dzieci, czyli jak zapobiec poważnym schorzeniom zdrowotnym naszych pociech
2010-06-11 09:49:28

Czy meble dla dziecka mogą mieć wpływ na jego zdrowie?

Lekarze  z Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego alarmują: 90% dzieci ma różnego rodzaju wady rozwojowe i schorzenia, w tym wady postawy (skrzywienia kręgosłupa) i wzroku.  Jedną z przyczyn  takiego stanu rzeczy, jest powszechna w Polsce praktyka rodziców, kupowania swoim pociechom mebli "na wyrost", nie dostosowanych do wzrostu dziecka.

Już dwuletnie maluchy odczuwają potrzebę  zabawy "przy stoliku". Chętnie próbują malować, oglądać książeczki, ustawiać klocki, itp. Polski rynek pełen jest stolików i krzesełek  dla małych dzieci, jednak dominują wśród nich konstrukcje o stałej wysokości blatów w stolikach (czy biurkach), oraz o stałej wysokości siedzisk i oparć w krzesełkach. Takie mebelki odpowiednie dla dziecka w chwili zakupu, po roku są już za niskie, dzieciak garbi się przy nich, siedzi w niewygodnej i niebezpiecznej dla zdrowia pozycji.

...

http://interia360.pl/artykul/ergonomiczne-meble-dla-dzieci-czyli-jak-zapobiec-powaznym-schorzeniom-zdrowotnym-naszych-pociech,35881


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 27, 2010, 19:41:57
Karmieni mediami
Piątek, 25 czerwca (08:01)

"Chcemy być sobą", powtarzamy słowa znanej piosenki. A często wzorem dla nas i naszych rodzin stają się "bohaterowie" podawani nam przez wszechobecną kulturę masową.

(http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/o/3/Dzieci_bardzo_wczesnie_4350953.jpg)
Dzieci bardzo wcześnie uzależniają się od telewizji / fot. M. Dylewska /REPORTER

...

http://fakty.interia.pl/prasa/przewodnik/news/karmieni-mediami,1496840,4255


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 16, 2010, 19:24:55
 Tak wychowuje się polskie dzieci!

Dzieci i ryby...
Autor: NataliiB     2010-07-09 10:28:09

Niemal każdy z nas pamięta słowa "Dopóki jesteś na moim utrzymaniu to...", albo stwierdzenie że dzieci i ryby głosu nie mają. Z drugiej strony docierają do nas slogany, że dzieci są darem, cudem. Ale czy naprawdę potrafimy ocenić kim są dzieci w naszym świecie?

...

http://interia360.pl/artykul/dzieci-i-ryby,36653


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 17, 2010, 00:10:59
Darku, rodzice często , niemalże zawsze ( co również jest protekcjonalnie potraktowane w artykule) uważają siebie za kogoś ważniejszego, mądrzejszego i w ogóle autorytet wobec dziecka.
Uważamy, że wiemy lepiej, co dla dziecka jest najlepsze rzadko wsłuchując się w to, co samo dziecko ma nam do przekazania.
Panuje przekonanie, że rodzic, to wyrocznia, ewentualnie - w tych nowoczesnych dobrych domach - to dobry nauczyciel. Rzadko partner. Bardzo chcemy być dla dziecka wzorem, autorytetem, aż tak bardzo, że tuszujemy swoje własne błędy a to zamordyzmem, a to wpajaniem  własnej nieomylności , a to nadmierną pobłażliwością.
To nie tak. Uważam, że dziecko ma prawo widzieć w nas istoty niedoskonałe , popełniające błędy , a jeszcze lepiej, jak możemy o tym z dzieckiem porozmawiać. Piszę tu o swojej relacji z dwunastolatkiem ( z maleńkimi dziećmi to co innego ). Z kolei dziecko ma prawo do swoich pasji. "Te głupie gry komputerowe" są pasją , którą dziecko wymienia się z rówieśnikami. Nawet najgłupsze gry mogą być kanwą do rozmowy o mądrych, ważnych i realnych rzeczach. Każda sytuacja może nieść naukę zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka. Czy jednak dziecko zechce Cię słuchać, skoro Ty nie chcesz słuchać jego ?
Wszystko opiera się na sprzężeniu zwrotnym i na miłości. Sztuką jest umiejętnie wejść w świat dziecka.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 18, 2010, 20:51:05
Cytat: east
Sztuką jest umiejętnie wejść w świat dziecka.

Święte słowa.
Dość często zdarza mi się zapominać o tej sztuce. Staram się to zmienić.  ::) ;) :)


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 26, 2010, 20:51:58
Rodzice decydowali za niego, dziś jest wariatem:

Inny
Autor: Lech Galicki     2010-07-22 13:02:44

I wtedy nastąpiła tragedia. Telegram: rodzice zginęli w wypadku samochodowym. W jednej chwili coś w Adamie pękło, załamało się, odmieniło go... Karetka... Leżąc na noszach kurczowo ściskał papier z wiadomością, jakby chciał wycisnąć z niego całą treść.

Adam był zawsze tym innym. Tak mówiono. Gdy w podstawówce dostał odznakę wzorowego ucznia, mama ucałowała go serdecznie i przyszyła do błyszczącego mundurka ucznia etykietkę prymusa. Upiekła nawet tort poziomkowy i powiedziała: "Jesteś naszą, moją i taty nadzieją".

...

http://interia360.pl/artykul/inny,37047


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 27, 2010, 10:28:20
Smutny artykuł. Mam nadzieję, że bohater potrafi skorzystać z internetu. To medium do pewnego, wystarczającego w tym wypadku , stopnia zapewnia anonimowość . Tą drogą mógłby poznać kogoś wartościowego, a choćby tylkoi wyrzucić z siebie żal. Anonimowość pozwala oszukać strach przed bezpośrednim kontaktem.
Kiedy nie było jeszcze internetu jego rolę pełniły listy. Pisałem mnóstwo listów. Nawet wtedy, gdy nie było do kogo, wtedy te listy trafiały do szafy i pełniły rolę autoterapii. Tylko, że jest jeden warunek - trzeba chcieć sobie pomóc.
Współczuję takim dzieciom, które są separowane od otoczenia.


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 27, 2010, 23:11:29
Od najmłodszych lat mojej córki słuchałem, teraz Ona słucha mnie...
Mam znakomite relacje, jest już "dorosła", bo zdała maturę, jest samodzielna bo ma dowód osobisty, jest kochana bo przytuli się do "starego", gdy hormony buzują ponad miarę ;D
Jedne tajemnice opowiadane są MAMUTOWI (to takie pieszczotliwe określenie mamuni), a cała reszta należy już do nas...
Rozmawiamy o anarchii, wegetarianizmie, podziałach i miłości. Z tego co widzę, to młodzi ludzie widzą szerzej i dalej, są moją wielką nadzieją na przyszłość.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 28, 2010, 15:00:54
Pozazdrościć, Thotal, relacji z córką. I dla Ciebie to jest sprawdzian bo musisz być ciągle "w temacie" ;)


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Torton Wrzesień 26, 2010, 11:45:04
Tam gdzie następuje brak zaspokojenia podstawowych potrzeb i wartości, zamiast wychowania tworzy się patologia która nie leczona się pogłębia i relacje rodzice=dzieci z dnia na dzień niszczeją.

Potem słyszymy o tym czy o tym, o ucieczkach z domu z powodu braku zaufania do własnych dzieci, nadmiernego karania, nie właściwego karania itd.



Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 26, 2010, 11:49:23
Złodzieje czasu atakują
Autor: Piotr Froń     2010-09-23 09:34:28

Jak powszechnie wiadomo, istnieje opinia, że spędzanie czasu przed telewizorem i komputerem jest złe dla rozwoju młodego człowieka. Dlaczego?

Po pierwsze, nie kształci się jego umiejętność myślenia. Dziecko, które godzinami siedzi przed telewizorem "wyłącza" swoje myślenie. We wszelkich programach telewizyjnych, widzowi wszystko podane jest na tacy. Bohaterowie oglądanych przez dzieci bajek często nie posiadają skomplikowanego charakteru, mówią odpowiednim tonem głosu, jednym słowem dziecko widzi, jaki bohater jest.

Rodzicom nie przeszkadza taki tryb życia ich pociech. Mogą wtedy pozwolić sobie na chwilę relaksu, wypicie kawy i rozmowę. Jednak nie jest to postępowanie poprawne. Dobrą alternatywą dla telewizji jest książka. W przeciwieństwie do programów telewizyjnych, bardzo mocno rozwija ona myślenie i wyobraźnię dziecka. Młody czytelnik wyobraża sobie przedstawiony świat, bohaterów i sytuacje zawarte w czytanej opowieści. Innymi, zdecydowanie lepszymi sposobami spędzania czasu są gry planszowe, logiczne i łamigłówki.

...

http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/zlodzieje-czasu-atakuja,39057


Tytuł: Odp: WYCHOWNIE, a może "przystosowanie do życia w społeczeństwie"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 26, 2011, 20:26:27
Jak wychować dziecko "nowej ery":

http://www.youtube.com/v/a1yVqGP_154?version=3&hl=pl_PL

http://www.fioletowyplomien.com/?page=pole_zycia


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

siyah jezyki2 world-of-dogs polskiserwersluzb planszowanie