Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 12, 2024, 14:59:22


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Uzaleznienia a silna wola  (Przeczytany 17389 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Marzec 12, 2010, 12:22:33 »

                                              UZALEZNIENIA 

Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora .
Sa to problemy dnia codziennegi, zdrowia, rodziny, miejsca pracy, szczescia i radosci, nieszczescia i smutku.
Wyraz ktory ma tyle w sobie.


    Bardzo duzym uzaleznieniem w obecnych czasach jest zakupoholizm. Ludzie nie maja jakiejkolwiek kontroli, zakupy za ostatni grosz, zeczy ktorych ma duzo albo wcale nie potrzebuje. W momecie zakupu czuje niesamowite zadowolenie. W momecie wydawania chocby ostatnich pieniedzy, wogole nie jest w stanie pomyslec o skutkach dla niej osobiscie.

    Bardzo malo sie mowi o tym uzaleznieniu, niektorzy wogole go nie rozpoznaja, nazywaja taka osobe poprostu rozzutna i nieodpowiedzialna. I to uzaleznienie moze byc leczone.


Scaliłam posty. Janneth.
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 13:48:34 wysłane przez janneth » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Marzec 12, 2010, 13:29:08 »

No tak. Chcielibyśmy leczyć wszystkich ze wszystkiego. Tylko według czyich wytycznych ?
Takich, jakie obecnie ustanawia społeczeństwo. Tak więc szacunek do pieniędzy, to jest oczywiście dobro , które uważane jest za najcenniesze. Z tej perspektywy osoba, potrafiąca dużo zarobić, ale  wydająca pieniądze na to, na co może sobie pozwolić będzie .. rozrzutna i nieodpowiedzialna. Uważam, że nie nam oceniać co taka osoba powinna, a co nie powinna robić  ze swoją kasą.

Ja się cieszę, że w życiu udało mi się uniezależnić od nałogu nikotynowego. Już 12 lat nie palę Mrugnięcie Nie rzuciłem dlatego, że miałem taką silną wolę, tylko dlatego, że swoją pasję , całą uwagę i energię poświęciłem pewnej osobie. Nie było rzeczy, której bym dla niej nie zrobił , taką czułem w sobie moc. Uzależnienie samo odeszło.

Natomiast moim ostatnim uzależnieniem jest to forum hehe .
Po prostu muszę tu wpaść , poczytać i coś od siebie skrobnąć. Brakuje mi silnej woli , aby tu nie wchodzić Mrugnięcie

Innym uzależnieniem, które dostrzegam, to uzależnienie od własnego ego. Czasami dostrzegam jak ono mną manipuluje, jak osądza, jak usiłuje wyprowadzić z równowagi. I często mu się to udaje zwłaszcza jeśli następuje konfrontacja z innymi egami Mrugnięcie. Walka z nim na zasadzie oporu silnej woli jest z góry skazana na porażkę, gdyż sama walka to skupianie sie na przeciwniku, zasilanie go, oddawanie mu swojej energii.
I tutaj pomaga mi odkryty przed laty przy okazji rzucania palenia sekret - skierowanie całej uwagi  na tego, kto dostrzega, tego, kto obserwuje - na Świadomość.
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 13:30:03 wysłane przez east » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #2 : Marzec 12, 2010, 14:23:15 »

Zakupoholizm - jest to zupelnie cos nowego, wszesniej mowilo sie o rozzutnosci.
Dzisiaj ludzie robia to jak w transie, zadluzaja sie na ogromne sumy, ktorych praktycznie nie sa w stanie
oddac. Jest to nowa sytuacja, o ktorej powinno sie glosno rozmawiac, i poznac to nowe uzaleznienie.
Kazdy z nas ma cos co mniej lub wiecej wlada nami.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Marzec 12, 2010, 14:47:20 »

Tak rozumiany przez ciebie zakupoholizm , jako zadłużanie się na ogromne sumy , to już styl życia całych narodów. W USA życie na kredyt stało się normą . Ludzie wszystko brali na kredyt , aż pękła ta kolorowa bańka i teraz banki zabierają domy, samochody, konfiskują całe mienie, ludzie są wyrzucani na bruk. Nigdy nie spłacą swojego długu, popadają w marazm i przygnębienie. Żyją zbudowaną w poprzednich latach tożsamością pomimo jej nierealności. Ale czego się spodziewać skoro tak samo postępuje samo Państwo , USA. Prowadzą wojny na kredyt, wydają coraz więcej na wszelką konsumpcję, drukują pieniądze bez żadnego pokrycia. Bardzo cienka jest granica zaufania społecznego jakim jeszcze  cieszą się kolejne ekipy rządzące w Stanach.
Przykład konsumpcjonizmu przypłynął do nas z USA wraz z naszą transformacją ustrojową.
Jak można walczyć z zakupoholizmem , kiedy same Państwa na każdym kroku namawiają ludzi na zadłużanie się ?
Chcesz mieć cudowne wakacje ?, nowe auto ?, nowy dom ?  - nie ma sprawy , wstąp, dostaniesz niezwykle korzystny kredyt już w 10 minut.
Nawet wyjątkowo odporny człowiek w końcu może ulec. Kolorowe foldery kuszą i zachęcają - zaprzedaj się, stań się niewolnikiem, zobacz - inni już to mają . Najbardziej wyrazista z możliwych , przestrzenna telewizja HD co kilka minut atakuje oczy  reklamami o tym , co koniecznie musisz mieć .
Byleś tylko nie myślał, nie zastanawiał się, nie żył świadomie. Zresztą - kto by tam chciał żyć świadomie , kiedy można sobie kupić nową rzecz na chwilę zagłuszając wewnętrzny głos .. o ile on tam jeszcze gdzieś jest.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #4 : Marzec 12, 2010, 15:14:10 »

Wlasnie, to jest zgubne uzaleznienie, wprost tragiczne.
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #5 : Marzec 12, 2010, 18:32:08 »

Hmm...  alkoholizm to problem bardziej psychologiczny... narkomania to jednak chemiczne wymuszenia aczkolwiek podłoże jest bardzo podobne do alkoholizmu.
Palenie... ja bym tego do końca uzależnieniem nie nazywał. Fakt palenie nie jest zdrowe, same papierosy są dodatkowo wzmacniane trującymi substancjami. Gdyby palić eco tytoń to hmm... nie widzę w tym nic złego. Nie trzeba kopcić co pół godziny i można powiedzieć że to jest jak z alkoholem - wszystko jest dla ludzi. Aczkolwiek w większości przypadków jest to jednak uzależnienie psychiczne.

Zakupoholizm? wiecie co to jest? robienie idioty z każdego kto uważa to za jakiekolwiek uzależnienie (przepraszam wszystkich, którzy tak uważają). To jest wmawianie ludziom kolejnych chorób/problemów żeby robić na tym kasę i trzymać ludzi w garści. A wiecie na czym robią tą kasę? Na ludzkiej zachłanności!
Nie nazwą tego wprost bo zachłannością, negatywną cechą u człowieka bo im się to po prostu, najzwyczajniej w świecie nie opłaca. A żeby uniknąć tego że ludzie zdadzą sobie sprawę że to jest złe i zależne od nich to tworzą z tego chorobę, której nie da się wyleczyć bo chorobą nie jest. Wiecie jak to leczą? Wmawiają ludziom że są niepoukładani, działają chaotycznie i jakie dają rozwiązania? róbcie listę zakupów...
Oczywiście kupują nadal tyle samo ale czują się znacznie lepiej bo mają poukładane życie, mają listę zakupów a w ich główkach świeci się zielona lampka mówiąca że kupują to co im na prawdę jest potrzebne...
I to tak pogłębia się w nieskończoność.

Łatwo jest wszystko zakwalifikować jako chorobę lub uzależnienie a jeszcze łatwiej zaakceptować taką tezę bo odpowiada na pytanie człowieka, które mimo wszystko zawsze gdzieś tam w głowie się pojawi - czy ze mną jest wszystko w porządku?
Mimo iż szufladkuje się ich jako chorych, w ich głowie pojawia się spokój bo otrzymują informacje że to nie jest poważne i da się wyleczyć. A potem robi się już z takiego człowieka kretyna...
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #6 : Marzec 12, 2010, 20:39:59 »

Hehe, to nic innego jak diabelskie uzależnienie.
Ja sam do niedawna byłem zadłużony na 18tys. zł.
Ale obecnie zostalo mi tylko 10 koła.
Masz tu dwie bramki oraz zonka, jak w teleturnieju.
Pierwsza bramka -wybierasz oszczedność i walkę ze złem swą wolą.
Druga to nic innego jak popadnięcie w ten wir uzależnienia finansowego-kredytów.
Oraz diabelskiej mamony znaki, czyli 666- kart kredytowych XXIw.
Zonk zaś, to nic innego jak pozbawienie się życia-samobójstwa.
Najwięcej w Japonii oraz na pozostałych kontynentach w różnych procentach- statystycznie.

Lekarstwo jest tylko jedno.
Oszukać świadomość, i dać działać Nadświadomości w podtrzymaniu umysłu w pozytywnych myślach i dążeniu do priorytetu wyjścia z marazmu długów.
Ja tak czynię, i mam już o połowę mniej niż miałem.
A szczęśliwy będę wtedy, gdy z tym Złem wygram do końca, czego i wszystkim Wam życzę.Mrugnięcie
Pozdrawiam. Cool
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 20:40:28 wysłane przez komandos040 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #7 : Marzec 12, 2010, 20:53:54 »

Stanowczo nie lubię długów. Mam też taką zasadę: jeżeli nie mam na szybko na coś 50% kwoty, a pozostałej sumy nie jestem w stanie dozbierać w 6 miesięcy - to mnie po prostu na to nie stać.
Dzięki temu trzymam głowę nad wodą.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #8 : Marzec 12, 2010, 23:27:23 »

Niedawno czytalam bardzo ciekawy artykol na temat uzaleznienia alkoholowego. Wypowiadal sie na te temat
profesor, dr.Neurolog i psychiatra. Powiedzial on bardzo ciekawa zecz. Poczatkiem drogi do alkoholizmu
jest depresja. Czlowiek znajduje sie w sytuacji zyciowej z ktorej nie moze sie uwolnic. Tak wiec probuje
sprawe zalatwic wypiciem alkoholu inny pojdzie do lekarza. Na poczatku alkohol pomaga, chocby na krodki czas, powody depresji nie sa rozwiazane, do tego dochodzi nastepny problem  naduzywanie alkoholowe.
Czesto , kiedy taki czlowiek znajduje sie na leczeniu odwykowym, moze duzo pomodz wlasnie psychoterapeuta, ktory pomoze nie tylko uzaleznionemu, ale tez jego rodzinie.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Maj 22, 2010, 21:21:22 »

Nie warto być całkowitym abstynentem

Okazało się, że według statystyk stan zdrowia osób, które piją małe i umiarkowane ilości alkoholu jest zwykle lepszy niż osób, które nie piją wcale - informują naukowcy z Francji na łamach pisma "European Journal of Clinical Nutrition".

...

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1612548,1,nie-warto-byc-calkowitym-abstynentem,index.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #10 : Sierpień 04, 2010, 12:31:35 »

A propos uzależnienia alkoholowego.  Holendrzy wpadli na pomysł leczenia, który wydaje się aż niedorzeczny. Chcąc podkreślić bezsensowność jakichś działań mówi się czasem, że wygląda to "jak leczenie alkoholizmu alkoholem", ale okazuje się, że nie jest to całkiem bez sensu.

cytat:

W miejscowości Amersfoort w Holandii powstała niekonwencjonalna klinika leczenia uzależnień od alkoholu. Co ciekawe, nałóg zwalcza się pozwalając pensjonariuszom pić… nawet do pięciu litrów piwa dziennie.
W klinice jest nawet barek, gdzie serwuje się piwo w półlitrowych kuflach. Takie piwo można zamówić nie częściej niż co godzinę między 7.30 rano a 21. Każde zamówione piwo jest dokładnie odnotowywane. Chodzi o to, żeby utrzymać w organizmie pacjenta stały - niezbyt wysoki poziom alkoholu.
Według lekarzy zmniejsza się wtedy pociąg do alkoholu, a umysł pacjenta jest jaśniejszy - można zatem proponować mu badania lekarskie czy spotkania z przedstawicielami opieki społecznej. W takim stanie pacjent z większym optymizmem spogląda w przyszłość - jest więc szansa, żeby mu pomóc.
Pacjentami kliniki są najczęściej ludzie bezdomni, którzy nie chcą zerwać z alkoholem, a w nałogi tkwią już co najmniej od 10 lat. Podobna klinika istnieje już w Kanadzie i podobno odnosi spore sukcesy w leczeniu uzależnień.

źródło http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-holandia-problemy-z-alkoholem-leczymy-alkoholem,nId,291204

Przypomina to nasze swojskie " lecz się tym, czym się strułeś " Mrugnięcie
A swoją drogą ..kuracja na pięć litrów piwa dziennie ?  .. ufff, ja bym się przekręcił chyba.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #11 : Sierpień 04, 2010, 13:49:49 »

Zastanawiam się nad stwierdzeniem "niski poziom alkoholu". Spożycie jednego piwa - 0,5l skutkuje pojawieniem się 0,2-0,3 promila we krwi - w zalezności od zawartości alkoholu w piwie, wagi osobnika, oraz czy piwo został spozyte z posiłkiem czy na czczo, na wynik równiez wpływa poziom zmęczenia. Wyrtacanie alkoholu oscyluje wokół 0,1 promila na godzinę - w zalezności od w/w czynników + metabolizm.
Biorąc maksymalnie "niekorzystne" warunki do upicia, wyliczenie miałoby się kształtować następująco, w uproszczeniu:
10 piw x 0,2 w 2,0 promila, traci 0,1 /h przez czas otwarcia baru czyli 1,3 promila przez 13h. Lądujemy z wynikiem minimum 0,7 na koniec dnia...
Nie wiem ile czasu ma trwać ta "kuracja" ale byłbym ostrożny w temacie "jasniejszego" umysłu... nie wspomne juz o wątrobie. Co prawda jednym z leczenia uzaleznień od tytoniu jest metoda dostarczania coraz mniejszej porcji nikotyny za pomoca np. plastrów. Co do stosowania jej w chorobie alkoholowej nie jestem przekonany. Tak samo jakby narkomanów leczyć małymi dawkami...
Co do wyników to w artykule widnieje notka "podobno odnosi sukcesy w leczeniu..." Ciekawy jestem konkretnych wyników.
Dlatego brak precyzji i konkretów może być złudny - własnie gdy jako dowody, prawdę przytaczamy takie "pobodno"...
 
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Sierpień 04, 2010, 13:55:49 »

Wrzuciłem ten wpis jako ciekawostkę.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #13 : Sierpień 04, 2010, 14:07:57 »

Z pewnością artykuł jest ciekawy. Rozumiem, że chciałes poznac opinie innych osób, do czego i ja się przychylam.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Sierpień 04, 2010, 14:23:50 »

tak jak stopniowo przebiega uzależnienie- podobnie można zastosować proces odwrotny,
co do narkomanów- z tego co pamiętam np. po Amsterdamie jeździ taki autobus który rozdaje darmowe strzykawki i nieuzależniające substytuty narkotyków narkomanom. Jeżeli coś działa to dlaczego z tego nie skorzystać!
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #15 : Sierpień 04, 2010, 18:32:48 »

Na jednym z portali znalazłem ciekawą myśl, którą warto i tu poruszyć:

Cytat: Tommat03
Sierpień...miesiąc który większości Polaków kojarzy się z wakacyjnym urlopem (lub jego brakiem) od dawien dawna (roku '84) kościół i media katolickie starają się wypromować, jako miesiąc trzeźwości.

Duchowni podkreślają, że trzeźwość jest darem, jak i swoistą ofiarą składaną przed Bogiem, często wspomina się również o dobrodziejstwie trzeźwości w rodzinach (szczególnie podczas ciąży), oraz ważnych społecznych zaletach unikania procentowych używek.
Sam zwyczaj związany jest z apelem biskupów z 1984, którzy wzywali wiernych do zawierzenia się, w miesiącu sierpniu, Maryi poprzez zachowanie całkowitej wstrzemięźliwości od alkoholu.

Jednakże obecnie wiele się zmieniło od czasów sierpniowego apelu z roku '84. Większość społeczeństwa inaczej postrzega również samo jego spożycie, a wielu ludzi nie wyobraża sobie sierpniowego plażowania bez butelki zimnego piwa w ręku. Warto też zwrócić uwagę na tradycyjne na wsiach święta żniw, które od zawsze były dla rolników mocno zakrapiane. Na domiar, sierpniowe dni trzeźwości nie symbolizują już poparcia dla Solidarności, bo od lat żyjemy w wolnym społeczeństwie.

Czy obecnie sierpień jest rzeczywiście miesiącem osobistej ofiary, czy już jedynie sarkofagiem staroświeckich wartości i nieaktualnych nawoływań, składanym co roku na nowo w serca Polaków?
[/size]

http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/sierpien-miesiacem-trzezwosci,1098,1125479,,c,1,1,0,0

Jaki jest Wasz stosunek do tego?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 04, 2010, 18:33:38 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Sierpień 04, 2010, 18:48:05 »

sugerował bym żeby najpierw sami się zastosowali do swoich sugestii!
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #17 : Sierpień 04, 2010, 19:08:26 »

<a href="http://www.youtube.com/v/uejrvomxvcg&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/uejrvomxvcg&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;fs=1</a>
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Październik 23, 2010, 20:44:13 »


Dlaczego mężczyźni wpadają w alkoholizm?



Alkohol jest jedną z najczęstszych przyczyn uzależnienia. W nałóg ten dwa razy częściej od kobiet popadają jednak mężczyźni. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć naukowcy z Columbia University i Yale University - informuje Elsevier.

...

http://fitness.wp.pl/zdrowie/aktualnosci/art506,dlaczego-mezczyzni-wpadaja-w-alkoholizm.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
purattu
Gość
« Odpowiedz #19 : Listopad 05, 2010, 14:37:54 »

KAZDE zniewolenie "MA" brak woli danej jednostki
KAZDE uzaleznienie to czynnosc "ZAMIAST" innej czynnosci

ABY ROZMONTOWAC MECHANIZM:
co robisz w "zastepczej formie" (uzaleznienie) bo boisz sie ".....tu wstaw odpow. slowo....." (projekcje)
zamiast po prostu to zrobic "wlasciwie" (swiadomie)

i w zaleznosci od "wstawionego slowa" nalezy z tym pracowac -
najtansza metoda na wyjscie z uzaleznienia i jednoczesnie najdrozsza
bo okupiona SWIADOMYM PRZEZYWANIEM STANOW EMOCJONALNYCH
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #20 : Listopad 06, 2010, 09:47:50 »

W "Diagnostyce karmy"S.Lazariewa napisal On ,miedzy innymi:
"Choroba jest odchyleniem od normy,rezultatem tego,ze umiera w nas milosc".
"Jesli chorobe przyjmuje sie jako zlo<to walczy sie z nia,przesuwajac ja z jednego miejsca w drugie.Kiedy nastapi zrozumienie,ze choroba jest hamulcem duchowej degradacji i zacznie usuwac sie jej przyczyny,choroba ustapi sama.
Niedoskonalosc naszej filozofii i rozumienia swiata prowadzi nas do samozniszczenia".
"Czlowiek,ktory uwaza,ze uratuja go tabletki lub czarodziejskie matody,juz jest chory".
I o pewnym dziecku,ktore w wieku 3 lat mialo pociag do alkoholu:
"Co oznacza pociag do alkoholu?Przede wszystkim to,ze do pewnego stapnia jest niewolnikiem swoich pragnien,nie moze ich powstrzymac.Dzieje sie tak dlatego,ze duch dziecka jest uziemiony.Jesli duch jest uniesiony,to cialo i jego potrzeby sa kontrolowane.Czlowiek panuje nad rzeczami,a nie rzeczy nad nim."
Swietna ksiazka,pewnie ja czytaliscie.Obecnie jest juz nastepna ksiazka w dwoch tomach.Nie czytalam jej jeszcze,ale mysle ze jest tak samo interesujaca jak poprzednia.
Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #21 : Listopad 06, 2010, 10:53:24 »

dzieki greta Chichot ja tego nie znam w ogole ani poprzedniej
ani nowej bo mnie interesuja ogolnie mechanizmy ale teraz
bede mogla komus wyslac linka i mam nadzieje ze skorzysta
kilka lat temu z ciekawosci kupilam to:
http://sklep.tarotnet.pl/product_info.php?products_id=206

ale brakowalo mi tam jeszcze z 200 stron to znaczy fajne ale malo
a to co polecilas dotyczy ogolnie chorob i mechanizmow czy tylko uzaleznien??

jesli mozesz lub znasz jakies nazwiska tytuly czy hasla ogolnie o chorobach
to prosze daj znac  bo mnie to wciaga a w sumie mam tylko to co
wkleilam wyzej. a co jeszcze mozna podsunac osobie uzaleznionej zeby
sobie sama pracowala z wnetrzem bo na razie skupia sie na zewnetrzu Mrugnięcie??
czy moze wyslac linka do lazariewa i starczy??
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #22 : Listopad 06, 2010, 11:24:26 »

Wg mnie, Łazariew za bardzo rozbudowuje pojęcie karmy rozciągając jej skutki na osoby związane z tym, kto generuje karmę. Wygląda to trochę to tak, jak przy odpowiedzialności zbiorowej, co dla mnie jest nie do przyjęcia.
Ale mogę mylić się w ocenie bo książki nie czytałam, jedynie obszerne fragmenty podlinkowane swego czasu na forum.
Zaś z zamieszczonymi przez Gretę cytatami zgadzam się, tzn czuję intuicyjnie ich prawdziwość.  Uśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #23 : Listopad 06, 2010, 11:25:45 »

Ciekawe, że dotąd nikt nie wspomniał o uzależnieniu od internetu, jednego z najbardziej niebezpiecznych. To także degradacja umysłu i powolna śmierć. . .
« Ostatnia zmiana: Listopad 06, 2010, 11:26:00 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #24 : Listopad 06, 2010, 11:33:41 »


Dlaczego mężczyźni wpadają w alkoholizm?



Alkohol jest jedną z najczęstszych przyczyn uzależnienia. W nałóg ten dwa razy częściej od kobiet popadają jednak mężczyźni. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć naukowcy z Columbia University i Yale University - informuje Elsevier.

...

http://fitness.wp.pl/zdrowie/aktualnosci/art506,dlaczego-mezczyzni-wpadaja-w-alkoholizm.html

Dlaczego mężczyźni wpadają w alkoholizm?
Odpowiedz jest prosta-przez kobiety.
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.059 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

burza lisowska team-speak-3 compaanions radiomms