Jadwiga Górnicka - "Apteka natury"
Dr Jadwiga Górnicka - specjalista w zakresie chorób wewnętrznych i wielka propagatorka medycyny naturalnej.
Autorka licznych publikacji, m.in. książki "Apteka Natury".
Gdzie zaczynała Pani swoją karierę zawodową?Studia medyczne zaczęłam jeszcze przed wojną w Warszawie, a kończyłam już w Poznaniu. Od 1956 roku pracowałam zawodowo w szpitalach oraz dodatkowo w przychodniach, m.in. w szpitalu w Braniewie, Olsztynie, w warszawskim Szpitalu Bielańskim w zespole prof. Hartwiga. Był to wybitny specjalista internista o prostych, ale niezwykle skutecznych pomysłach na leczenie. Osoby, które pracowały pod jego kierownictwem mogły się wiele nauczyć. Przez 22 lata leczyłam tak, jak nauczyłam się w Akademii Medycznej, a w trakcie pracy zrobiłam specjalizację pierwszego i drugiego stopnia w zakresie chorób wewnętrznych.
Kiedy miało miejsce Pani pierwsze spotkanie z medycyną naturalną?Wiele lat temu, a wynikało z moich osobistych doświadczeń. Otóż nieustannie cierpiałam na bóle żołądka, jelit, cały układ trawienny był nie w porządku i żadne leki mi nie pomagały. Wtedy przez czysty przypadek spotkałam zielarza, Witolda Poprzęckiego, który odpowiednim zestawem ziół wyleczył mnie w dwa tygodnie, może trochę dłużej. Zaczęłam więc te same leki zapisywać moim pacjentom. I pomagały. To zachęciło mnie do poznawania receptur oraz nauki o właściwościach ziół, zasadach ich łączenia (bo mieszanki są silniejsze w działaniu niż pojedyncze rośliny) u prof. Ożarowskiego, wybitnego znawcy ziół. Szukałam także starych receptur medycyny ludowej i zaczęłam je zalecać pacjentom. Ostatnie 35 lat mojej praktyki zawodowej to medycyna naturalna, którą stosuję z powodzeniem.
http://www.mag.media.pl/index.php?d=archiwum&s=art2007_10_54W książce "
APTEKA NATURY" (Poradnik zdrowia) Jadwiga Górnicka w dziale:
"
Lepiej zapobiegać niż leczyć" proponuje m.in. jak nie dać się przeziębieniu.
Czasami przez całą jesień i zimę nie potrafimy poradzić sobie z katarem, kaszlem i chrypką. Są jednak takie osoby, które przeżywają ten okres w znakomitym zdrowiu, a są to ludzie spędzający dużo czasu na powietrzu, uprawiający sport i odżywiający się właściwie.
Od nas samych zależy w dużym stopniu czy nasz organizm się uodporni.
Pani J. Górnicka proponuje m.in.:
- spożywać jak najwięcej warzyw (to one wpływają w ogromnym stopniu na odporność naszego organizmu, usprawniają i pobudzają zachodzące w nim procesy) przede wszystkim w postaci surówek (kapusta kwaszona, natka pietruszki, marchew, selery, sałata, cykoria, dynia, czosnek i cebula)
- stosować przyprawy ziołowe (podnoszą nie tylko smak potraw, ale również usprawniają trawienie i przemianę materii): bazylia, kminek, majeranek, rozmaryn, estragon, pieprz ziołowy, gorczyca
- przebywać jak najdłużej na świeżym powietrzu (aby się dotlenić i zahartować), nawet w czasie słoty
- po przemarznięciu zastosować naprzemienne kąpiele stóp w wodzie gorącej (z solą) i zimnej
- przy bólu gardła płukać je wodą z solą i propolisem, stosować kompresy na gardło (ból mija po 2 godzinach)
- zioła przeciwgorączkowe i napotne: suszone maliny, bratki i kwiat czarnego bzu, kwiat lipy
- zioła wykrztuśne: suszone liście podbiału, anyż biedrzeniec, koper włoski oraz cebula
- przy katarze stosować do nosa tamponiki z waty nasączonej sokiem z cebuli i czosnku
- w czasie grypy dużo pić, by uzupełnić utratę wody w organizmie spowodowaną poceniem się (domowe lemoniady z cytryny z dodatkiem miodu albo soki owocowe lub warzywne; herbatki z czarnego bzu, lipy, mięty, głogu, rumianku, sok malinowy)
- hartować organizm - zasadniczą sprawą jest uodpornienie nóg na zimno i przemoczenie. Można to osiągnąć np. przez nacieranie całego ciała zimną wodą z dodatkiem soli, można też nacierać ciało suchą szczotką, a nastepnie 5-min. gimnastyka i wchodzimy do łóżka. Latem możemy biegać codziennie przez kilkanaście minut po trawie pokrytej jeszcze rosą. Inny sposób to nalanie do wanny zimnej wody (do wys. 10 cm) i deptanie w niej 2-4 minuty.
Doskonale uodparnia i hartuje organizm czosnek i cebula oraz kapusta kwaszona z dodatkiem natki pietruszki, cebulki i zmielonej, suszonej pokrzywy.
Zapobiegawczo można także zażywać propolis
Zasadą kuracji hartującej jest rozpoczęcie jej późną wiosną czy latem i konsekwentne kontynuowanie przez wszystkie pory roku.
P.S.
Proszę o potraktowanie powyższych informacji, nie jako gotowych przepisów, lecz zachętę do zainteresowania się zdrowym stylem życia, umacnianiem zdrowia oraz do zapoznania się z różnymi naturalnymi metodami przywracania go.
Więcej informacji o pozycjach w/w autorki:
http://images.google.pl/images?client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&channel=s&hl=pl&source=hp&q=Jadwiga+G%C3%B3rnicka&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=7VISS7zpLYLWmwPJr6DUAg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CCgQsAQwAwhttp://merlin.pl/Jadwiga-Gornicka/browse/search/1.html?offer=O&sort=tytul&person=Jadwiga+Gornicka&gclid=CPrjldWDsJ4CFdGLzAodJWkpJwhttp://www.empik.com/szukaj?author=Jadwiga+Gornicka&pl=on&category=book&gclid=CMKh_N-EsJ4CFRGRZgod-FP_lwhttp://www.kolporter.pl/szukaj.php?search_mode=podst&query=jadwiga%20g%F3rnicka