Tak. Widziałem.
Jakby osunęli/omsknęli się po temacie.
Uśmiałem się, kiedy kucharz wyciągał ciasto z piekarnika,
a był juz tak ciężki klimat, ze musili zrobić przerywnik. Kucharz jednak zachowywał zimną krew.
i hipnoza estradowa w tle
))) Ja miałem ubaw z tej składanki.
.. ten z tą katalepsją
))) tam wpleciony w temat
)))) artysta sceniczny..
(ale rzetelnie zaznaczał że to inna działka hipnozy)
Dosyć sensowna wypowiedz Bernatowicza, neutralna Mizery, potem jakiś psycholog, który odjechał nieco tematycznie.
Ale po reakcjach w studiu (wewnętrzne spięcie) i zagęszczenie klimatu po wstepnych informacjach,
hmmm.. Uświadamiam sobie, że ludzie kompletnie nie są przygotowani.
Generalnie miałem Dobre wrażenie z tego programu.
Pokazano istnienie tematu dbając o to by nie nastąpiła jakaś zbytnia traumatyzacja widza.
Podobno miało być przenoszenie tego faceta do 2013, a jakoś tego nie widzę.
A tę sesję z wglądu w 2012 rok przerwano. Nie było.
Medium coś się poczynało rozwijać z wizjami powodzi, ale miałem wrażenie ze jest zdekoncentrowane
i odtwarza jedynie pamięciowy zapis z faktycznej sesj zrobionej uprzednio poza kamerą.
Dobrze że to ucięli w tym momencie.
Wg mnie w ramach formuły
pytanie na śniadanie to program wypadł pozytywnie.
Kto miał usłyszeć, to usłyszał.
A kto miał nie usłyszeć - nie popadnie w histerię.