Opwiem krótką historię o sobie, Ślęży i PCH.
O PCH "usłyszałem" w 1997r, gdy jeszcze nie istniał - podczas śmierci klinicznej. W 2006 roku jesienią przeczytałem "Przebudzenie Cheopsa" i nie zagłębiając się w sesje stwierdziłem że spróbuję jakoś pomóc.
Byłem zfascynowany faktem że mogę wziąć udział w tym niesamowitym przedsięwzięciu.
Jako człowiek czynu pierwsze kroki skierowałem na Ślężę, spędziłem tam grudniową noc pod gołym niebem i dokonałem oględzin sytuacji wokół kościółka.
W jakiś czas potem siedziałem sobie przy stoliku z Panem Andrzejem Wójcikiewiczem i przedstawiłem mu swój szczwany plan. Zaproponowałem że na swój koszt wraz z 3-4 znajomymi wykopiemy co tam trzeba w kościółku bez niczyjej wiedzy - a następnie wezmę znajomego dziennikarza i z kamerą wejdziemy do podziemii. Proszę zwrócić uwagę że plan był całkiem niezły - szanse na jego powodzenie były naprawdę duże, bo w zimowym okresie nocą na Ślęży ciężko spotkać żywego ducha, a czas na wykonanie niezbędnych prac to jakieś 2-4 tygodni. Drugą stroną medalu był fakt że to ja brałem na siebie odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenie i zdemaskowanie, a obrót spraw w tą stronę byłby tylko doskonałą bezpłatną reklamą PCH na całą Polskę, a może nawet dalej w świat...
Odpowiedź była zdecydowanie negatywna - tego nie wymyślił Enki, więc nie wchodziło w grę...
Pan Andrzej to miły człowiek, ale z każdą minutą naszej rozmowy traciłem entuzjazm do Projektu. Atmosfera strachu przed zagładą i sposób działania polegający na fanatycznym słuczaniu "opiekuna" to dwa podstawowe odczucia jakie pamiętam do dziś...
Po około godzinie zrozumiałem że misją tego człowieka nie jest ratowanie świata, lecz SŁUCHANIE "ENKIEGO" - czyż ktoś zdecydowany na to żeby za wszelką cenę uratować planetę miałby jakieś opory związane z łamaniem prawa w imię wyższego celu?
Później przyszedł czas na wnikliwą lekturę sesji i dostrzeżenie poziomu mega-manipulacji opartej na tych samych zasadach co krytykowany przez "Enkiego" KK... ale to już inna historia.
Mam nadzieję że zainspirowałem potencjalnych zwolenników do przekucia poparcia dla PCH w czyny - zbliża się zima, na Slęży pusto...
pozdrawiam serdecznie
Głównie przed "kolejnymi zalewaniami" kanałów labiryntu.
To sposób na osuszanie go.
Pozdrawiam.