Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 15, 2024, 01:40:33


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: do EchnATona - Po co chcieliście stworzyć 1 boga  (Przeczytany 50843 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« : Sierpień 29, 2011, 12:01:37 »

Mam tym razem pytanie

Jaki jest sens i główne znaczenie ..w/g twórców tego przedsięwzięcia..
Jaki jest cel, ze zapragnęliście stworzyć ideę boga - jednego?

Czy początki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieliście wielu ludzi-bogów zastapic jednym) ?

Kto znał wówczas sens tego?


Bo mam tu kilka dziwnych spostrzeżeń, ale nie chcę by były wykorzystane w złej sprawie.
Po prostu ciekawi mnie Jak to widzą inni.. zwłaszcza Ci szczególnie zainteresowani takim obrotem sprawy..

Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzyści i wady z realizacji takiego stanu


« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 13:20:16 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Sierpień 29, 2011, 12:45:45 »

Powiem  Ci coś.

Wiedza o jednym Stwórcy wszechrzeczy była doskonale znana w Egipcie i wcześniej również.
Istniał znany kompleks , który tą wiedzę przekazywał , ale ogól ludzi był prowadzony do tej wiedzy przez poznawanie różnych władców Zwanych Bogami lub Panami , bo miało to identyczne znaczenie określonych żywiolów lub przestrzeni związanych z ich władzą.

Najwyżsi kapłani każdego "Boga" znali tą wiedzę , bowiem byli szkoleni i inicjowani w jednej jedynej świątyni wiedzy , która skupiała ich wszystkich i żadnego nie wynosiła ponad innych.
Później nieco nastąpiła walka o dominację  o wyznawców , którzy nadawali większą moc i rangę swojemu "Bogowi"....
Zacierano systematycznie ślady , niszczono informację oddalając się od prawdy.
Czasy XVIII dynastii i ECHNA TON były tylko wysiłkiem przywrócenia tamtej wcześniejszej wiedzy , wówczas otworzyła się z pewnych względów taka możliwość.

Jedna dominacja sił ciemności była większa , kapłani różnych "Bogów" nie chcieli utracić swojej wielkości na rzecz prawdy.

Doszło wówczas do wielkich okrucieństw zamordowano Echna Ton - Nefertiti ( bo to jedna i ta sama osoba) ukryto wiedzę o tym fakcie.

Jednak są , żyją na ziemi ludzie , którzy znają tą prawdę , czasami o tym mówią  i ja ich już spotkałam.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 29, 2011, 13:29:01 »

Może się niejasno sprecyzowałem - ALE - To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
tzn. w jakims sensie jest ( i dziękuje)
 jednak pytanie pozostaje dalej aktualne,
bo to nie ten język
...i czeka na WIADOMOŚĆ z pasma zainteresowania.. czyli właściwa treść / osobę.
25920 ; 12960
9 ; 9

Dodam, ze długo czekać nie mogę. O ile taka osoba istnieje, to teraz jest moment, zeby dotarła z ta treścią.
Jesli nie zdaży, to cały sens jej istnienia oraz cała historia będzie podwazona. Ma na to 44 dni.
(już w praktyce prawdopodobnie nawet mniej.. jakieś
40
..i 4
w mocnym napieciu na granicy.


Czy ty napisałaś Nefertiti ?

Nefer T iti
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 18:56:03 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 29, 2011, 14:40:04 »

Nigdy nie było Boga jednego , zawsze byli Bogowie , Panowie , lub Boginie , Panie.

Jeden był tylko Stwórca , ale.... najsilniejszy z Bogów - Panów ( inaczej władca tego wymiaru , lub jak się teraz przedstawia opiekun Ziemi) chciał zawsze zastąpić Stwórcę i być jednym , jedynym Bogiem. Jednak są to czasy zdecydowanie starsze niż wiedza Egiptu.
On ją tylko przejął i tam ona była przekodowana na kształt obecnej , ale w pewnych miejscach są nadal depozyty prawdy pierwotnej.
Większość tych poszukiwaczy chce się do nich dostać w celu przechwycenia , zniszczenia i zablokowania tej wiedzy a nie dzielenia się nią jak zapewniają.

Mówisz 44 dnia? A po czy przed tą datą?

Za bardzo przywiązujesz się do dat , ważniejsze są ustawienia planet.


Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Acha ... i jeszcze coś przed 11 nie ma dziewiątek jest 10 lub 00.
I chodzi tu o 44 czyli 4 i 4  inaczej  8 nieskończoność. a nie o 40 i 4 ktoś czegoś nie zrozumiał kiedyś.

A,  4 i 4 , to pełnia władzy nad okręgiem , żywiołami  i czym jeszcze chcesz , dwóch łączących się ponownie aspektów , czyli wiedza jedni w nieskończoności.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2011, 14:44:19 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 29, 2011, 15:01:33 »

@Kiara
Cytuj
Jeden był tylko Stwórca , ale.... najsilniejszy z Bogów - Panów ( inaczej władca tego wymiaru , lub jak się teraz przedstawia opiekun Ziemi) chciał zawsze zastąpić Stwórcę
Mi też się wydaje, że wymyślanie Stwórców to nadużycie. Stwórcy w sensie jakiejś określonej, skończonej formy. Wiadomo, że słowa same w sobie są ograniczone, bo np samo słowo "Stwórca" sugeruje, że stwarza coś czym sam nie jest. Mnie pasuje bardziej koncepcja Świadomości, albo Istnienia. W sensie bezforemnej , podstawowej siły życiowej wypełniającej cały ten Wszechświat i wszystkie inne wszechświaty-bąble.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Sierpień 29, 2011, 15:36:53 »

podobno po 2012 mamy odzyskać pamięć i wiedzę która jest w nas, a do której do tej pory nie mamy dostępu,-
a człowiek nie wiedząc skąd się tak na prawdę wziął i co tu na prawdę robi na tej planecie- musiał znaleść chociaż substytut odpowiedzi na te zasadnicze pytania,-
a jeśli sam nie umiał- to różni "magowie" zrobili to za niego, robiąc przy okazji interes życia.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #6 : Sierpień 29, 2011, 17:45:40 »

@songo
Cytuj
podobno po 2012 mamy odzyskać pamięć i wiedzę która jest w nas, a do której do tej pory nie mamy dostępu,-
Może się dowiemy, a może nie, bo to nie koniec .
Aktualnie czytam świetnie napisaną książkę Marcusa Chown pt "Nieskończone życie nieboszczyka"  Duży uśmiech

Fragment tekstu zadziwiającej teorii naukowej Wolframa , gościa od automatów komórkowych ( tak ,tych kuleczek które na siebie oddziaływują budując złożone struktury do złudzenia przypominające naturalne struktury i ten od przeglądarki http://www.wolframalpha.com/  to jego dzieło )
Podejrzewa on, że większość zjawisk jest obliczeniowo nieredukowalna. Dla odmiany wszystkie wzory fizyczne i matematyczne to wyjątki od tej reguły.

Według Wolframa oznacza to, że aby odkryć wynik programu ,który napędza nasz wszechświat ( program zapisany w czterech linijkach tekstu ) , polega na tym, aby pozwolić mu działać przez 13,7 miliarda lat !

Taka możliwość prowadzi do interesującej konkluzji. Czy program wszechświata został uruchomiony przez kogoś lub przez coś po prostu dlatego, aby się przekonać jaki jest wynik ?
Takiego zdania jest amerykański fizyk Ed Fredkin , który uważa, że wszechświat nie jest niczym więcej jak komputerem użytym do rozwiązania pewnego problemu. Jak zauważyło kilku komentatorów , jest to zarówno dobra, jak i zła wiadomość. Dobra,wiadomość polega na tym ,że nasze życie rzeczywiście ma jakiś cel. Zła wiadomość polega na tym, że tym celem może być wartość liczby Pi z dokładnością do zyliona cyfr po przecinku


Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Sierpień 29, 2011, 17:58:45 »


Taka możliwość prowadzi do interesującej konkluzji. Czy program wszechświata został uruchomiony przez kogoś lub przez coś po prostu dlatego, aby się przekonać jaki jest wynik ?
Takiego zdania jest amerykański fizyk Ed Fredkin , który uważa, że wszechświat nie jest niczym więcej jak komputerem użytym do rozwiązania pewnego problemu. Jak zauważyło kilku komentatorów , jest to zarówno dobra, jak i zła wiadomość. Dobra,wiadomość polega na tym ,że nasze życie rzeczywiście ma jakiś cel. Zła wiadomość polega na tym, że tym celem może być wartość liczby Pi z dokładnością do zyliona cyfr po przecinku


Mrugnięcie
to nawet fajna teoria, z tym że nie przepadam za przedstawianiem życia/wszechświata w postaci równań liczbowych,-
to zawsze będzie jakieś wypatrzenie- tak jak najlepszy dźwięk cyfrowy nigdy nie dorówna w pełni analogowemu, w którym jest zawarta cała informacja o melodii,-
a nie wyłącznie kwanty-próbkowania Mrugnięcie

edit-
"próbkowanie dźwięku    


 Technika stosowana podczas przetwarzania analogowego dźwięku na formę cyfrową, polegająca na zapisywaniu go w równych odstępach czasu (ciągłe zapisywanie analogowego źródła nie jest możliwe, gdyż zapis taki zająłby nieskończenie wiele miejsca na nośniku danych). Im częściej pobrana zostanie próbka dźwięku (im wyższa będzie częstotliwość próbkowania), tym dźwięk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jakość, rozdzielczość sygnału."

jak widać świat liczb ma swoje ograniczenia, i wygląda na to że na otrzymanie ostatecznego wyniku liczby Pi- może zająć wieczność +nawet jeden dzień dłużej Duży uśmiech
Wszechświat jest za mały, aby przedstawić/opisać go za pomocą liczb!
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2011, 19:10:23 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Enigma
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 29, 2011, 20:37:42 »

40 dni powiadasz, no to spróbujmy..

Mam tym razem pytanie

Jaki jest sens i główne znaczenie ..w/g twórców tego przedsięwzięcia..
Jaki jest cel, ze zapragnęliście stworzyć ideę boga - jednego?

Najpierw należy doprecyzować, jakie przedsięwzięcie i o kogo kierujesz pytanie.
Jakoś nie widze na forum nikogo o takim nicku, czy to pytanie egzystencjalne od-niech-cenia rzucone w eter?

Odp1 : idee jednego boga, nikt nie stwarzał - była ona przed jakimkolwiek chceniem  Mrugnięcie

Czy początki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieliście wielu ludzi-bogów zastapic jednym) ?

Odp2 :to idea wielu bogów została stworzona na potrzeby rozstrojonych umysłów ludzkich. Brak owej jedności w człowieku, objawił sie obserwowany dualizmem a to dało początek dalszym podziałom  Język
Sęk w tym że politeizm na dzień dzisiejszy, odpowiada prostym potrzebom ludzkim.

Kto znał wówczas sens tego?

Tu chyba pytanie powinno brzmieć 'kto nie znał?"
Każdy kto plata sie po samsarze i powraca do ciała uwikłany jest z dualistyczny podział. Czyli 99,999...% mieszkańców ziemi ....  jest uwikłane i nie zna ani sensu swojego istnienia, ani z grubsza jego celu. Przykre to ale niestety najprawdopodobniej prawdziwe, bo któż zna ów sens? Jesli nawet znajduje sie taka osoba, jedna na wiele-wiele istnień, zazwyczaj znika z tej rzeczywistości i znów ludzkość zostaje sama ze swoimi problemami.

Po prostu ciekawi mnie Jak to widzą inni.. zwłaszcza Ci szczególnie zainteresowani takim obrotem sprawy..

Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzyści i wady z realizacji takiego stanu


Znów troche precyzyjniej: jakiego stanu? że ktoś znał/tworzył idee jednego boga, a następnie przekształcił to w politeizm? Czy na odwrót i jakie korzyści masz na myśli?

Jeśli praktykujący zrealizuje idee jedności, może lecz nie musi podzielić sie nią z innymi. Innym słowem, każdy mistrz może założyć własną szkołe i nauczać swojej praktyki, ale nie ma takiego przymusu.
Czy jeśli ktoś powiedzmy przejrzał, czy mógł czarpać z tego korzyści - moim zdaniem nie, gdyż czując jedność wszystkich istot odpada skłonność do wykorzystywania ich.
Jeśli nawet była jakaś grupa wtajemniczonych, która powiedzmy to górnolotnie 'znała prawdę' - to każda z tych osób musi przejść pewien trening. Jeśli nie został zaliczony - to mogły pojawić sie błędy. Wtedy kult i rytuał, zastępują rzeczywistą wiedzę i poznanie. Ot takie codzienne, 3 razy dookoła ołtarza jedno podniesienie hostii, dzwonienie dzwonkami itp. Wszyscy to znamy, powtarzane czynności bez zastanawiania sie nad ich sensem.

Wniosek:
Do czego drążysz Phirioori, chcesz tu napisać może że idea Jednego Boga została wymyślona dla mass na ich użytek?
Imho jest wręcz odwrotnie, to politeizm jest łatwiejszy w odbiorze i zastosowaniu. Dużo trudniej jest zrealizować 'nie czyń drugiemu co tobie nie miłe' oraz zasade miłowania wroga.
Czy chodzi ci może o fakt że co jakiś czas pojawia sie kolejny mesjasz albo taki oto Enki-pan ziem? Fałszywi prorocy zostali dawno temu zapowiedziani a co do Enkiego, to nie zapominajmy iż na ziemi, toczył on  ze swoim bratem Enli'em grę o panowanie na planecie. Rywalizacja o wpływy przeniosła sie na ich kolejne pokolenia i doprowadziła do wielu zniszczeń. Jeśli wiec Enki przedstawia sie jako 'pan ziemi' można sie domyśleć tkwi nadal po uszy w owej rywalizacji. A jeśli słowa z przekazów są prawdziwe i Enil wcielił sie w Jezusa... każdy sam może odpowiedzieć sobie kto jest panem ziemi i po co tytułem tym tak sie szafuje  Z politowaniem
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #9 : Sierpień 30, 2011, 00:08:24 »

Cytuj
Znów troche precyzyjniej: jakiego stanu? że ktoś znał/tworzył idee jednego boga, a następnie przekształcił to w politeizm? Czy na odwrót i jakie korzyści masz na myśli?
Tak - na odwrót. Że politeizm zastąpił ideą jednego boga osobowego.
Korzyści mam na myśli funkcjonalne.. Czyli jak niby to miałoby sie przyczyniać do szczęścia jednostki i plemienia, czyli społeczeństw.


Cytuj
Czy jeśli ktoś powiedzmy przejrzał, czy mógł czarpać z tego korzyści - moim zdaniem nie, gdyż czując jedność wszystkich istot odpada skłonność do wykorzystywania ich.
Nie, ja pytałem o wymierne korzyści indywidualne oraz społeczne.
O praktyczną funkcjonalność idei.
("Korzyści" a "wykorzystywanie" to różne odrębne tematy. Drugiego na razie nie poruszam).

Cytuj
Do czego drążysz Phirioori, chcesz tu napisać może że idea Jednego Boga została wymyślona dla mass na ich użytek?
Kazda idea została kiedyś wymyslona wogóle. Idea Boga została wymyslona na inny użytek, który jest już znany publicznie.

Nie.. ja tu dażę do czegoś zupełnie innego. O pewien aspekt idei boga. Ale nikt nawet o to nie zachacza.
HO
Idea Boga tu raczej jest drugorzędna lub w tle tego, o co mi chodzi - a mam na myśli zjawisko, a idea boga rozumiem jako nieudolne nazewnictwo sytuacji okołozjawiskowych.
Perspektywą do mojego pytania jest postrzeganie raczej przez pryzmat fizyki swiatła i zjawisk z nim związanych. Ten kontekst.

Mam kłopot z "precyzyjniej", bo czuję się tu potencjalnie niekompetentny. Chodzi o intuicyjne przeczucie jakiegoś zjawiska
i załozenie że ktoś mógł byc jego świadomy, lecz brakowało mu języka i wiedzy do precyzyjnej komunikacji tegoż.
I sprawy z tym zjawiskiem związane  wplotły sie omyłkowo w kanwę idei boga.

Nie powinienem więcej dopowiadac - bo pozbawię się narzedzia weryfikacji.

« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 00:14:57 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #10 : Sierpień 30, 2011, 08:35:51 »

Gdybym chciał aby ludzie scedowali na mnie część swojej wolnej woli to wymyślił bym boga.

I wtedy wszystko działoby się za sprawą boga, przez boga, bo "bóg tak chciał, itp"
A jakby ludź jakiś czegoś potrzebował, to prosiłbyby tego boga, żeby mu to dał, żeby mu pomógł, itp.

A dlaczego jeden bóg?.
Żeby było prościej.
Żeby wszystkie sznureczki skupione były w jednych rękach.

Do tego wymyśliłbym jeszcze odpowiednią ilość poczucia winy, że niby taki bóg sie potrafi obrazić jak coś tam taki człowiek zrobi i przez to jest mu przykro.
I jeszcze podlać trochę takim sosem, że im bardziej cierpię tutaj, to po drugiej stronie będzie lepiej.

A potem można złapać za te sznureczki i sterować tymi marionetkami, które z własnej woli pozbawiły się własnej woli.
Bardzo użyteczny koncept.


Z punktu widzenia wyznawców także jest to użyteczne.
Skupieni są wokół jednej koncepcji i na dodatek czują się dobrze w stadzie myślących podobnie.
Poza tym w politeiźmie dochodzi do konfliktów na stykach obszarów będących w kompetencji danego boga.
Stąd różne "walki bogów", itp.

A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czcić, wiadomo komu składać ofiary, itp.

Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu.
Skupiona energia posiada o wiele większą moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogów.

Dlatego plemiona wyznające politeizm są słabsze od monoteistycznych.
Tych drugich łatwo poprowadzić do walki w imię boga - od razu wiadomo o którego boga chodzi.

Jeżeli jakieś plemię chciałoby podbić świat - to jedynie takie, które jest skupione wokół JEDNEJ ideii.
Koncept jednego boga świetnie się do tego nadaje.


pozdro
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 08:46:48 wysłane przez between » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Sierpień 30, 2011, 08:50:18 »

Jendakowoż patrząc z innej strony,

jeśli już podchodzimy marketingowo do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niską jakość usług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

tylko prawdziwa konkurencja powoduje pełny rozwój i ciągłe "iście" do przodu, a i na wojnach można nieźle zarobić.

No to wychodzi na to, że jednak lepiej armia bogów, niźli jeden solista.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Sierpień 30, 2011, 08:54:51 »

Jendakowoż patrząc z innej strony,

jeśli już podchodzimy marketingowy do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niską jakość usług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

tylko prawdziwa konkurencja powoduje pełny rozwój i ciągłe "iście" do przodu, a i na wojnach można nieźle zarobić.

No to wychodzi na to, że jednak lepiej armia bogów, niźli jeden solista.

fakt marketingowy, lecz z punku widzenia sprzedawcy- monopol jest the best,-
i przedstawiciele najmojszego boga są najmojsi Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 08:55:57 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #13 : Sierpień 30, 2011, 09:14:41 »

[...]
jeśli już podchodzimy marketingowo do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niską jakość usług (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

Jak jesteś tepsą to wcale Ci to nie przeszkadza. Mrugnięcie Wręcz przeciwnie.


Wystarczy prześledzic trochę historię.

Gdyby Hitler nie podrzucił konceptu "przestrzeni życiowej" i nie podłechtał dumy swoich ziomków przy pomocy "rasy panów" to nie miał by milionowej armii i tysięcy czołgów i samolotów.

Nie da się poprowadzić grupy ludzi w jakimś kierunku bez przechwycenia ich uwagi, bez zawładnięcia ich umysłami i emocjami.
I każdy sprytny kierownik, przywódca sekty, guru religijny, szef partii czy przywódca rewolucji dobrze o tym wie.

Więc najpierw trzeba przechwycić umysły i emocje. Idea jednego boga pod tym kątem jest bardzo użyteczna.

Dla przechwyconych także.  W pewnym sensie.  Wreszcie coś/ktoś nadaje kierunek ich życiu.


pozdro

ps.
swoją drogą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym względem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje się tak łatwo wyczaić pod kątem niekonsekwencji, sprzeczności, itp.
Aż dziw bierze, że tylu się złapało.


« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 09:20:32 wysłane przez between » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Sierpień 30, 2011, 09:17:27 »

A tak, zgadza się.

Patrzyłem ze złej strony, czyli mojej, czyli Wyznawcy, a nie Kreatora. Oczywiście monopol lepszy dla Kreatora,
dodatkowo nie ma punktu odniesienia, nie ma z czym porównywać boga, to i nie wiadomo, czy mógłby być jeszcze lepszy niż jest. Znaczy wiadomo, bóg powie, że jest najlepszy i nie ma to tamto. Znaczy się, że jak mówi, że jest the beściak, to tak jest.

Howgh !
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara
Gość
« Odpowiedz #15 : Sierpień 30, 2011, 09:32:48 »

W tym kontekście marketingowym monoteistycznego władcy sprytnie rozwiązano konkurencyjność prowadzącą do zysków energetycznych.
Wystarczyło stworzyć obraz jednego Boga z wieloma aspektami religijnymi.

Religie walczące ze sobą tworzą niesamowite ilości energii o odpowiednim potencjale dla jednego i tego samego Boga chcąc ukazać siebie lepszymi od innych.

A korzyści i tak i tak płyną do jednej i tej samej postaci Boga.
I już nie trzeba martwić się o konkurencję , która by przejęła zyski , bo jej nie ma , jest za to samo napędzająca się fabryka energii z mnóstwem wszelkiej barwy wiernych wyznawców.
Walczą wytrwale między sobą o swoje majaki prawd , które z prawdą nic wspólnego nie mają.
A energia płynie wartkim strumykiem do jednego Boga.....  Zły Uśmiech Uśmiech

Kiara  Uśmiech Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Sierpień 30, 2011, 09:35:42 »

..czyli że co?, Bóg w ten sposób stworzył sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? Mrugnięcie

a tu ciekawa dyskusja w temacie: http://awaris.salon24.pl/219478,bog-jest-niezalezny-od-wiernych
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 09:36:51 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #17 : Sierpień 30, 2011, 10:06:45 »

..czyli że co?, Bóg w ten sposób stworzył sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? Mrugnięcie

Nie, nie bóg.
koncept boga to tylko narzędzie - jeden z elementów "prądnicy" dostarczającej energię.

No, a koncept wielu bogów monoteistycznych to jednak majstersztyk.
I już mamy dżihad - gdzie zwollennicy jednego jedynego boga walczą z innymi, którzy wierzą w tego samego jedynego boga.
No, ale jeden obiecuje harem dziewic a drugi jakiś raj z aniołkami.

To się nie dziwię.
pozdro
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 10:11:01 wysłane przez between » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Sierpień 30, 2011, 10:08:29 »

Czyli w ujęciu ekonomicznym mamy taki oto podział:


Monopol - jest jeden Bóg


Kartel – to monopolistyczne porozumienie (najczęściej tajne) między samodzielnymi finansowo, technicznie i prawnie producentami, zmierzającymi do ograniczenia lub całkowitego wyeliminowania konkurencji między nimi. Porozumienie może dotyczyć wielkości wytwarzanej produkcji, podziału rynków zbytu lub poziomu ustalonych cen.

Czyli 5 największych religii (i może jeszcze kilka innych)


Syndykat – to forma zjednoczenia monopolistycznego ograniczająca samodzielność handlową należących do niego firm ale pozostawiająca ich samodzielność prawną i wytwórczą. Firmy wchodzące w skład syndykatu tworzą wspólne biura sprzedaży.

Czyli różne odłamy w obrębie jednej religii - np. różne odłamy Chrześcijaństwa w obrębie jednego biura sprzedaży: Watykanu


Trust – to najwyższa forma zjednoczenia monopolistycznego. Powstała z połączenia większej liczby firm, które tworzą jedną firmę pod wspólnym zarządem i radą nadzorczą. Firmy tracą całkowicie swą samodzielność pod względem handlowym, wytwórczym i prawnym. Natomiast właściciele samodzielnych drobnych firm stają się udziałowcami trustu.

Czyli bardziej lokalnie - delegatury w danych krajach.


Koncern – to połączenie syndykatu z trustem lub kartelem, czyli zjednoczenie wielkich firm, różnych gałęzi przemysłu, firm handlowych i banków.




Definicje podaję za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oligopol


PS. Czy aby nie halsujemy delikatnie w stronę OT ?

Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Sierpień 30, 2011, 10:16:10 »

@songo
Cytuj
Wszechświat jest za mały, aby przedstawić/opisać go za pomocą liczb!

Co więcej, Wolfram bawiąc się swoimi automatami komórkowymi twierdził stanowczo ,że pewnych wyników nie da się przewidzieć, trzeba po prostu poczekać na rozwiązanie i dlatego wszechświat ma 13,7 mld lat. Ta koncepcja wyraża problem z klasycznymi komputerami, które mogą wykonać tylko tyle operacji, ile jest  atomów we Wszechświecie (podobno 10e27 ) ,co przy bardzo skomplikowanych operacjach wymaga bardzo długiego czasu ,co najmniej tyle, ile istnieje Wszechświat. Ale Wolfram nie brał pod uwagę innych wszechświatów. Komputery kwantowe rozwiązuja ten problem ,ponieważ obliczenia dokonywane są równolegle w innych wszechświatach, dlatego rozwiązanie tych samych problemów trwa mniej niż sekundę. W jakich wszechświatach ,ktoś zapyta ? - tego nie wiemy i się nie dowiemy w klasyczny sposób, bo zasięg naszego Wszechświata jest ograniczony do prędkości rozchodzenia się światła. Innymi słowy o tym, że istnieja galaktyki "na krańcach wszechświata " dowiadujemy się tylko dlatego, że światło z takiej odległosci dotarło do przyrządu pomiarowego na Ziemi  po 13,7 mld lat. Prędkość światła jest olbrzymia, ale skończona. Tym ograniczeniom nie podlegają komputery kwantowe i okazuje się, że my, ludzie,  jesteśmy czymś jakby takimi komputerami kwantowymi.

Jak to się ma do koncepcji jednego boga ? Jeśli przyjąć ,że bóg jest wszechświatem z taką a nie inną fizyką, to sam fakt tego, że możemy ( teoretycznie ) używać komputerów kwantowych dopuszcza możliwość istnienia innych bogów-wszechświatów.
Bogowie nie wchodzą sobie w kompetencje, ponieważ u każdego z nich obowiązują nieco inne prawa fizyki. Gdyby elektron miał nieco inne parametry niż ma to w naszym wszechświecie nie istniałyby gwiazdy, a w tym nasze Słońce, a co za tym idzie życie nie istniałoby w taki sposób w jakim je rozumiemy.

Koncepcje bogów można przedstawić jeszcze inaczej jako zakresy różnych częstotliwości nadawania i odbioru. Przykładowo ośrodkiem rozchodzenia się fal radiowych jest powietrze. W tej samej objętości przenikają się wzajemnie fale różnych częstotliwości.
Może tak jest z wszechświatami i z bogami ?
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Sierpień 30, 2011, 10:21:51 »

nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedział kiedyś,-
"że jeżeli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #21 : Sierpień 30, 2011, 11:16:49 »

Tylko te rozważania dotyczą obecnego wymiaru w którym Bóg potrzebuje energii wyznawców do istnienia i utrzymywania wymiaru.

Bowiem Stwórca Wszechrzeczy ( nie ważne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeń.

Przekazuje wzorzec doskonałości inspirujący do indywidualnego uzyskania podobnej  sobie rangi.

Jednak istnieje zdecydowana różnica między Bogiem a Stworą.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Sierpień 30, 2011, 11:25:42 »

Tylko te rozważania dotyczą obecnego wymiaru w którym Bóg potrzebuje energii wyznawców do istnienia i utrzymywania wymiaru.

Bowiem Stwórca Wszechrzeczy ( nie ważne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeń.

Przekazuje wzorzec doskonałości inspirujący do indywidualnego uzyskania podobnej  sobie rangi.

Jednak istnieje zdecydowana różnica między Bogiem a Stworą.

Kiara Uśmiech Uśmiech

to istotna różnica, warta podkreślenia

pozdr. Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #23 : Sierpień 30, 2011, 12:19:39 »

Kiaro, to stwórz jakąś teorię na temat różnicy między Bogiem, a Stwórcą Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Sierpień 30, 2011, 15:37:13 »

nie chcę wyręczać Kiary, bo i tak się już zrobił kogel-mogel pojęciowy,
na forum "kod czasu" ktoś ma taki podpis:
„Bóg dla wiernych jest wszystkim ale bez wiernych NICZYM. ...”,-
a ja bym to przeformuował w związku z pytaniem do Kairy- >Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych<. Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: [1] 2 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

moloromme babor filtrowa36 facetzjajami zwierzaki