Niezależne Forum Projektu Cheops

CzÂłowiek i zdrowie => CzÂłowiek i spoÂłeczeĂąstwo => Wątek zaczęty przez: Rafaela Czerwiec 26, 2009, 19:29:29



Tytuł: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 26, 2009, 19:29:29
Rodzinny dom, to niezwykle wazne miejsce w zyciu czlowieka, dziecinstwo, mlodosc, pierwsza milosc.
To wlasnie w domu rodzinnym mlody czlowiek jest przygotowywany do samodzielnego zycia. Otrzymuje milosc, opieke , wychowanie, szkole. Rodzinny dom powinien byc jakby miejscem gdzie zawsze powinna byc mozliwosc
schronienia w ciezkich chwilach. Najpiekniejsze wspomnienia, zapach swiezo upieczonego ciasta, mama ktora
jest jak plaster na wszystkie bolesci. Jak wspominacie swoj rodzinny dom. Jak budujecie swoj rodzinny dom.
Co jest najwazniejsze w rodzinnym domu, co wspominacie najchetnie z rodzinnego domu?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Betti Czerwiec 30, 2009, 13:23:07

Dom rodzinny ,bezpieczny czy aby na pewno ?
co sie dzieje z ludzmi ,jest coraz gorzej .
Dzis znalazlam artykol
tak dalej byc nie moze to straszne!
PchnĂŞÂła 4-letniÂą cĂłrkĂŞ noÂżem. UsÂłyszaÂła zarzuty
Lekarze walczÂą o Âżycie 4-letniej Julii
 :o

Prokuratura w CzĂŞstochowie postawiÂła juÂż zarzuty 33-letniej kobiecie, ktĂłra w niedzielĂŞ wieczorem pod wpÂływem alkoholu pchnĂŞÂła noÂżem swojÂą 4-letniÂą cĂłrkĂŞ. Kobieta odpowie za usiÂłowanie zabĂłjstwa oraz spowodowanie ciĂŞÂżkich obraÂżeĂą ciaÂła.

Dziewczynka przebywa w stanie ÂśpiÂączki farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii WojewĂłdzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NajÂświĂŞtszej Maryi Panny w CzĂŞstochowie. Jej stan jest bardzo ciĂŞÂżki, ale stabilny. W najbliÂższym czasie przejdzie szereg specjalistycznych konsultacji.

Jak poinformowa³ prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okrêgowej w Czêstochowie, kobieta zada³a dziecku jeden silny cios no¿em w okolice jamy brzusznej. Rana jest na tyle g³êboka, ¿e lekarze podejrzewaj¹ uszkodzenie krêgos³upa ma³ej Julii.
czytaj dalej
 

- MaÂłgorzata W. przyznaÂła siĂŞ do popeÂłnienia zarzucanego jej przestĂŞpstwa i zÂłoÂżyÂła obszerne wyjaÂśnienia dotyczÂące okolicznoÂści zdarzenia. Motywem jej zachowania byÂły problemy natury osobistej - zaznaczyÂł Ozimek.

Kobieta byÂła w niedzielĂŞ wieczorem w domu tylko z dzieckiem. Jej partner, kierowca ciĂŞÂżarĂłwki, przebywaÂł akurat za granicÂą. O ranieniu cĂłrki MaÂłgorzata W. sama poinformowaÂła telefonicznie StraÂż MiejskÂą. Jeszcze podczas rozmowy z kobietÂą dyÂżurny straÂżnik wezwaÂł pogotowie i policjĂŞ. CiĂŞÂżko rannÂą JuliĂŞ natychmiast zabrano do szpitala.

33-latka, u ktĂłrej badanie trzeÂźwoÂści wykazaÂło prawie trzy promile alkoholu, trafiÂła do policyjnej izby zatrzymaĂą. Po przedstawieniu zarzutĂłw prokuratura przesÂłaÂła do sÂądu wniosek o aresztowanie jej na trzy miesiÂące. Za popeÂłniony przez niÂą czyn, moÂże groziĂŚ kara do 25 lat wiĂŞzienia lub doÂżywocia.

ÂźrĂłdÂło informacji: INTERIA.PL/PAP

 :o


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 30, 2009, 14:17:50
Nie pojmiemy takich sytuacji, do czasu, kiedy nie zrozumiemy, ¿e nieœwiadomoœÌ ludzka jest œciœle powi¹zana z czakr¹ serca - odczuwaniem MI£OŒCI.
Podobna sytuacja miaÂła miejsce, gdy mÂłody, dwudziestoparoletni tatuÂś, wyrzuciÂł niemowlĂŞ za okno (bo pÂłakaÂło).
Ludzie czyniÂący takie rzeczy sÂą caÂłkowicie oderwani od systemu - BOG JeST MIÂŁOÂŚCIÂĄ
Sam osobiÂście nie karaÂłbym ich izolacjÂą, lecz prĂłbowaÂłbym nakierowaĂŚ na istotĂŞ ich postĂŞpowania wobec innych na zasadzie: kaÂżde dobro dane, bĂŞdzie odebrane...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 30, 2009, 16:28:33
Ja tez uwazam ze w momecie popelniania takiego czynu nie posiadaja swiadomosci tego co robia. Niezaleznie z jakiej przyczyny sie to dzieje, jest to odroch , ktory nie jest robiony z pelna swiadomoscia. Ona przychodzi po chwili, gdy jest juz zapozno.
Oczywiscie musza poniesc konsekwecje czynu, ale jestem za bardzo aktywna resocjalizacja, nie za dlugimi wyrokami odosobnienia.
Tacy ludzie przez cale zycie beda niesli w sobie konsekwecje swoich zachowan, to jest najokrutniejszy wyrok, poczucie winy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 30, 2009, 16:51:38
Kiaro moze i ta kobieta nie miała swiadomości popełnionego czynu, ale zapewniam Cie, że są ludzie którym innych cierpienie sprawia radość. Dręczenie rodziny jest na porządku dziennym. Mój św. pamięci dziadek był mistrzem w wymyślaniu tortur dla rodziny, było to w latach 50 i 60 znam historię z opowieści mojej mamy, żyjącej do dziś babci ciotki i wuja, to co on wyprawiał  dziećmi i żoną  jak je dręczył nie powstydziłby sie niejeden esesman( milicja nie ragowała, ponieważ nie chciała się wtrącać w sprawy rodzinne zresztą sąsiedzi również), więc proszę Was kochani nie piszcie, że ludzie są nieświadomi, bo są świadomi jedni mniej inni bardiej, ale do licha każdy ma swój rozum. Są zbrodnie w afekcie, ale są też ludzkie kanalie, które kochają BÓL INNYCH.

A czy on cierpiał i miał poczucie winy, mocno bym z tym polemizowała...... nawet jak umierał to na łożu śmierci nie wykazywał zbytniej skruchy, tyle tylko, że umierał prawie 3 dni.......w domu ze swoimi ofiarami, bo mieli na tyle przyzwoitości i serca, aby mu towarzyszyć podczas jego ostatnich godzin.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 30, 2009, 17:12:44
Wiki napewno masz racje sa tacy okrutni ludzi , i czynia zlo z premedytacja.
Jednak ja napisalam o incydecie , ktory jest jednorazowy , nie zas o wyrachowaniu , ktore trwa latami i cierpi rodzina.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 30, 2009, 17:44:35
No tak, teraz jest pytanie jaki to jest dom rodzinny gdzie mlody ojciec wyrzuca dziecko przez okno bo krzyczy.
Do kad doszlismy, tu dziecko wyrzucone przez mlodego czlowieka, tam gdzies skopie czlowieka albo pobije,
wulgaryzm dzisiejszych dni przechodzi wszelkie granice nie tylko w slowie ale i w czynie. Jak bedzie wygladala przyszlosc tych ludzi, dom rodzinny, dziesi, starosc rodzicow przy nich.
                Mysle ze sa prawdziwe rodziny, z domami rodzinnymi, z dobrymi wspomnieniami i mysle ze tez beda
dalej budowane przez nastepne pokolenia.


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 30, 2009, 21:21:14
Rafaello,
za³o¿y³aœ wg, mnie genialny temat, wp³yw jednego pokolenia na drugie pokolenie jest ogromne, teraz mamy œwiadomoœÌ tworzenia nowej rzeczywistoœci za pomoc¹ wiedzy i telepatycznej, intuicyjnej informacji p³yn¹cej z "nieba" i nie tylko...

Jeœli masz mo¿liwoœÌ kreowania nowej œwiadomoœci.. jeœli Twoje dzieci s¹ chêtne do realizowania Twoich duchowych potrzeb,
to daj znaĂŚ.....



Pozdrawiam wszystkich - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Betti Czerwiec 30, 2009, 22:45:40
No tak ale jak potraktowac to co zrobila ta kobieta pod wplywem duzej dawki alkoholu
okolo 3 promile?
Coraz czesciej dochodzi do takich aktow okrucienstwa nie tylko w polsce ale na calym swiecie
czy ludzkosc musi dosiegnac dna  ,zeby sie ocknac ?
jak narkoman czy alkoholik ,ktory zejdzie na samo dno i wtedy jak ma sile sie odbic to mu sie uda, a jak nie to co dalej ...?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: wiki Lipiec 01, 2009, 11:54:20
Betti, tak nie jest coraz częściej, tak było, jest i będzie, taki jest człowiek, dobry i okrutny, kochajacy i nienawidzący, dalako nam do doskonałości. Narazie poprawy nie widać, trzeba patrzec globalnie i lokalnie. Zło i dobro ścierało się zawsze, zło i dobro dla każedo znaczy coś innego.

Pozdrawiam :)

A to, że mam sie wydaje, że zła jest więcej, to tylko gra mediów.....


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 13:01:17
WyjdŸ na ulicê i rozejrzyj siê dooko³a... policz ile osób siê do Ciebie uœmiechnie. Na zachêtê mo¿esz pierwsza siê uœmiechn¹Ì - ile wtedy osób bedzie patrzy³o na Ciebie spode ³ba?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: wiki Lipiec 01, 2009, 13:28:22
Codziennie siê uœmiecham do ludzi, a oni zwykle do mnie, rzadko sie zdarza, ¿e ktoœ patrzy spode ³ba ??? Nie bardzo wiem o czym pisesz, nawet na zakupach w hipermarkecie wystarczy sie uœmiechaÌ, czasem bezinteresownie komuœ coœ przeczytaÌ pomóc znaleŸÌ,,a dooko³a wszyscy zaczynj¹ cieplej na sibie patrzeÌ i uœmiechaÌ sie do siebie:)

Fakt gorzej jest w koœciele wszyscy smiertelnie powa¿ni, umartwieni,gromi¹ wzrokiem ka¿de potkniêcie ( za póŸno uklêknê, wstanê, za wczeœnie sobie usi¹dê i ca³a banda babÌ chce mnie zjeœÌ haha a ja sie wtedy uœmiecham, co o zgrozo wywo³uje jeszcze wiêksze gromy iszepty :) broù boze zaœmiaÌ siê czy szerej uœmiechn¹Ì, bo wszyscy gromia Cie oczami :)) ale na ulicy wystarczy, ze siê do ludzi odnoszê ca³¹ sob¹ przyjaŸnie a oni to odwzajemniaj¹

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 13:38:12
W takim razie muszĂŞ popracowaĂŚ nad mimikÂą, byĂŚ moÂże nie powinienem tyle usmiechaĂŚ siĂŞ do... dziewczyn? :]

Wiki, gdzie Ty do koÂścioÂła chodzisz?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: wiki Lipiec 01, 2009, 13:49:43
Arteq, chodzę to za dużo powiedziane tylko na śluby, pogrzeby chrzty i komunie i rożnie to wypada ale zwykle na wioskach :) może w miastach jest inaczej, ale na wsi bacie Ci nie przepuszczą i przeważnie te z kółek różańcowych czy coś w tym stylu :)))

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 14:09:14
To akurat zauwaÂżyÂłem - babcie majÂą zadziwiajÂąco duÂżo siÂły gdy przepychajÂą siĂŞ przez tÂłum  ;)  wiĂŞcej przewinieĂą nie zauwaÂżyÂłe - pierwszeĂąstwo do miejscĂłwki jest oczywiste - i to nie tylko w koÂściele.
W mieÂście nie mieszkam...


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Lipiec 01, 2009, 19:21:10
Codziennie siê uœmiecham do ludzi, a oni zwykle do mnie, rzadko sie zdarza, ¿e ktoœ patrzy spode ³ba ??? Nie bardzo wiem o czym pisesz, nawet na zakupach w hipermarkecie wystarczy sie uœmiechaÌ, czasem bezinteresownie komuœ coœ przeczytaÌ pomóc znaleŸÌ,,a dooko³a wszyscy zaczynj¹ cieplej na sibie patrzeÌ i uœmiechaÌ sie do siebie:)

Fakt gorzej jest w koœciele wszyscy smiertelnie powa¿ni, umartwieni,gromi¹ wzrokiem ka¿de potkniêcie ( za póŸno uklêknê, wstanê, za wczeœnie sobie usi¹dê i ca³a banda babÌ chce mnie zjeœÌ haha a ja sie wtedy uœmiecham, co o zgrozo wywo³uje jeszcze wiêksze gromy iszepty :) broù boze zaœmiaÌ siê czy szerej uœmiechn¹Ì, bo wszyscy gromia Cie oczami :)) ale na ulicy wystarczy, ze siê do ludzi odnoszê ca³¹ sob¹ przyjaŸnie a oni to odwzajemniaj¹

Pozdrawiam :)

na pogrzebach teÂż siĂŞ uÂśmiechasz?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 01, 2009, 19:46:26
Ja tak usmiecham sie calym sercem do osoby , ktora juz odeszla, przekazuje jej akceptacje i zrozumienie  nowej sytuacji  w ktorej sie znalazla. Moze na mojej twarzy w jakis sposob jest to widoczne ? Nie wiem.

Odejscie z ziemi Duszy-Energii jest o wiele wznioslejszym  i piekniejszym ( w wymiarze energetyczno - duchowym) aktem niz narodziny.
Narodziny sa radoscia rodziny w fizycznosci , to piekny gest obydwu stron ludzkiej i duchowej. Ale jest to fizyczne zejscie Duszy-Energii w niewole materii. W trody fizycznego zycia.

Smierc materii ( bo nie Duszy -Energii) jest dla niej uwolnieniem z wiezow materialnych , powrot do DOMU. Jest to przezycie bardzo intymne ( czasmi trudne, gdy smierc nastepuje gwaltownie i niespodziewanie dla czlowieka), ale  ma o wiele wieksza range niz myslimy.
Tak wiec Czlowiek swiadomy ( pomimo placzu rodziny i bliskich) usmiecha sie do Duszy -Energii wspierajac ja zrozumieniem i miloscia w powrocie w Zaswiat.

Gdy zrozumiemy prawdziwie to zdarzenie, gdy kontakt ze swiatem duchowym bedzie normalnoscia dla wszystkich ludzi, rozpacz zniknie.
Do tego dazymy , my Ludzie w  naszym rozwoju.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Lipiec 01, 2009, 20:01:36
Popieram cie Kiaro, jesli chodzi o mnie to na pogrzebach sie nie smieje, ale osobie w ogromnej zalobie staram sie w tym czasie okazac duzo ciepla i otuchy. Niekiedy smierc jest wybawieniem zmarlego jak tez rodziny. Bol pozostalych na ziemi zawsze jest duzy, dlatego gesty dobroci sa napewno pomocne.


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: wiki Lipiec 02, 2009, 15:04:32
Codziennie się uśmiecham do ludzi, a oni zwykle do mnie, rzadko sie zdarza, że ktoś patrzy spode łba ??? Nie bardzo wiem o czym pisesz, nawet na zakupach w hipermarkecie wystarczy sie uśmiechać, czasem bezinteresownie komuś coś przeczytać pomóc znaleźć,,a dookoła wszyscy zaczynją cieplej na sibie patrzeć i uśmiechać sie do siebie:)

Fakt gorzej jest w kościele wszyscy smiertelnie poważni, umartwieni,gromią wzrokiem każde potknięcie ( za późno uklęknę, wstanę, za wcześnie sobie usiądę i cała banda babć chce mnie zjeść haha a ja sie wtedy uśmiecham, co o zgrozo wywołuje jeszcze większe gromy iszepty :) broń boze zaśmiać się czy szerej uśmiechnąć, bo wszyscy gromia Cie oczami :)) ale na ulicy wystarczy, ze się do ludzi odnoszę całą sobą przyjaźnie a oni to odwzajemniają

Pozdrawiam :)

Nie bardzo rozumiem ??? po co pytasz? jezeli już wcześniej w innym wątku założyłeś, że mogę pisac nie prawdę.....
Ja jeżeli uważam, że jakaś osoba jest mało wiarygodna po prosu z nią nie dyskutuje, po co mi łykanie ściem?

Pozdrawiam :)

na pogrzebach też się uśmiechasz?





Nie bardzo rozumiem ??? po co pytasz? jezeli już wcześniej w innym wątku założyłeś, że mogę pisac nie prawdę.....
Ja jeżeli uważam, że jakaś osoba jest mało wiarygodna po prosu z nią nie dyskutuje, po co mi łykanie ściem?

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 03, 2009, 08:58:24
Bêd¹c dzieckiem, na wieœÌ o œmierci s¹siadki (któr¹ bardzo lubi³em, z wzajemnoœci¹) zacz¹³em siê œmiaÌ. By³a to spontaniczna, szczera radoœÌ, któr¹ wyrazi³em w naiwny sposób. Oczywiœcie spotka³a mnie bura, bo przecie¿ tak "nie wypada", ale ta sytuacja pozosta³a mi w pamiêci i pewnie jest bardzo istotna.
ÂŻycie nie koĂączy siĂŞ z utratÂą ciaÂła, ono siĂŞ zaczyna na nowo, w lepszej, peÂłniejszej formie.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 03, 2009, 23:08:07
Skoro ÂśmierĂŚ CiĂŞ rozbawiÂła to niby dlaczego miaÂłeÂś siĂŞ nie ÂśmiaĂŚ?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 03, 2009, 23:21:34
UmarÂł ordynator szpitala psychiatrycznego...
DwĂłch najmÂądrzejszych pensjonariuszy wysÂłano w delegacjĂŞ na pogrzeb.
Po powrocie ze smutnymi minami opowiadali, ¿e profesor mia³ ma³o przyjació³, bo podczas grania marsza pogrzebowego, to tylko oni dwaj taùczyli.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 03, 2009, 23:22:25
unik.

edit: jeÂżeli identyfikujesz siĂŞ z pensjonariuszami zakÂładu psychiatrycznego to cofam sÂłowo "unik".


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: kot Lipiec 03, 2009, 23:26:16
A moÂże to byÂła jakoÂś maÂło znana wersja marsza pogrzebowego,skoro prawie nikt nie taĂączyÂł? ;)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 03, 2009, 23:26:50
OdpowiedÂź godna pytania.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 03, 2009, 23:49:00
Autentycznie jestem ciekaw co w zaistniaÂłej sytuacji rozbawiÂło CiĂŞ/wprawiÂło w dobry nastrĂłj? MoÂże dziĂŞki odpowiedzi wiele osĂłb przestanie patrzeĂŚ zdziwionych na Âśmiech osoby gdy dowiaduje siĂŞ ona o Âśmierci kogoÂś bliskiego.


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 03, 2009, 23:57:43
Jako dziecko nie mia³em jeszcze "przerobionego" przez doros³ych sposobu wyra¿ania uczuÌ. Jeœli czu³em radoœÌ, to j¹ uwidacznia³em, mo¿e naiwnie, po dziecinnemu, ale szczerze. Œmierci nie nale¿y odbieraÌ jako straty.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 04, 2009, 00:32:23
Dusza cieszy sie z powrotu do domu, w niej jest autentyczna radosc, wyrywa sie z trodow ziemskiego zycia z uwiezi materi. Dzieci widza to i czuja bardzo czesto, naturalnie dziela z nia radosc.
Dorosli przez pryzmat rozstania cierpia, jest to cierpienie pozostajacych nie odchodzacych. Pozniej takie reakcje jako norme wpajaja dzieciom. Wzor jest kontynuowany przez pokolenia. Dziecko szybko zapomina o tym co czuje i widzi , nie opowiada. Czesto ze strachu odzucenia jako nienormalne.
Blad po stronie doroslych, wmawianie zbyt czeste dzieciom cos ci sie wydawalo, lub masz wybujala fantazje....

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Aza Lipiec 04, 2009, 07:29:12
Taka jest nasza kultura, uœmiech na twarzy na pogrzebie, nie mile widziany. Ja te¿ tak czasami mam. A raczej mia³am, nawet myœla³am sobie, ¿e nie powinnam chodziÌ na pogrzeby skoro nie mogê opanowaÌ uœmiechu. Tylko, ¿e to nie mia³o nic wspólnego z radoœci¹. Po prostu taka mina. Nie wiedzia³am dlaczego tak siê dzieje. Dziœ myœlê, ¿e to moja podœwiadomoœÌ wiedzia³a, ¿e nie ma co rozpaczaÌ, ja tej wiedzy wtedy nie mia³am. Dziœ na pogrzebie jestem pogodna, te¿ nie radosna, ale wiem, ¿e œmierÌ to nie œmierÌ. Dziœ na to patrzê inaczej. ChoÌ nadal s³yszê o pustce i nicoœci po œmierci. Wiedza, wiedz¹, ale i tak uwa¿am, ¿e odbieramy œmierÌ w ró¿ny sposób. Inaczej kiedy umiera ktoœ znajomy, s¹siadka, daleki krewny a inaczej jeœli umiera dziecko, wspó³ma³¿onek, rodzice itp.
Pozdrawiam, Aza
Ps. No tak, tylko czy to dobry temat w tym wÂątku?


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 04, 2009, 09:22:04
Thotal, przyj¹³em do wiadomoœci. Ale czy pamiêtasz co powodowa³o tê radoœÌ? Naprawdê, bez uszczypliwoœci - ciekawi mnie to.

Kiaro, obserwujĂŞ b. duÂżo dzieci - takÂże wÂłasnych - i nie potwierdza siĂŞ to o czym napisaÂłaÂś.


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 04, 2009, 16:09:01
Ta kobieta by³a zawsze w mojej obecnoœci bardzo pogodna i weso³a, tylko to mi siê z ni¹ kojarzy³o - radoœÌ wspólnego przebywania. Jej œmierÌ nie kojarzy³a mi siê ze strat¹, tylko tego co mia³em w pamiêci, czyli radoœci ¿ycia.
Dziœ wiem, ¿e to ¿ycie skoùczy³o siê tylko czêœciowo, a g³ówny jego nurt istnieje dalej.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 07, 2009, 19:59:49
Nie kaÂżdemu dane byÂło doÂświadczyĂŚ owego ciepÂła:

Drzazgi

..."Pierwsza

DaÂłaÂś mi na imiĂŞ AndÂżelika, to coÂś jakby anioÂłek, prawda? KrzyczaÂłaÂś – zasrany bĂŞkarcie, przez ciebie, przez ciebie, przez ciebie!!! To jaki ze mnie anioÂłek? PrzyniosÂłam ci same klĂŞski, jak twierdziÂłaÂś. OdszedÂł ten jedyny, bo wyhodowaÂłaÂś brzuch, tak? PamiĂŞtasz, jak waliÂłaÂś mnie drewniakiem po gÂłowie i po plecach, jak miaÂłam piĂŞĂŚ lat? Ja nie pamiĂŞtaÂłam aÂż do tego "mateĂąko moja", nic a nic. A przecieÂż mam bliznĂŞ na skroni, od takiego gwoÂździka, co wystawaÂł z buta… Czekaj, czekaj, co Ty wtedy powiedziaÂłaÂś? JuÂż wiem: chciaÂłam ciĂŞ wyskrobaĂŚ, wydaliĂŚ z siebie, ale siĂŞ wÂżarÂłaÂś we mnie jak rak. To Twoje sÂłowa, MateĂąko Moja." ...

Ca³oœÌ:

http://interia360.pl/artykul/drzazgi,23306



Tytuł: Odp: Dom rodzinny-cieolo domowego ogniska
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 07, 2009, 22:46:57
Jest te¿ wzruszaj¹ca ksi¹¿ka "List do ojca"


"List do Ojca"
"List do ojca" to historie prawdziwe, choÌ anonimowe. Ich autorzy zmierzyli siê z w³asnym ¿yciem. Opisali swoje lêki, nadzieje, radoœÌ, gniew, wdziêcznoœÌ, têsknotê, nienawiœÌ, mi³oœÌ.
Warto przeczytaÌ tê ksi¹¿kê, niezale¿nie od tego, czy kochasz swojego ojca, czy nienawidzisz.
Te listy pomogÂą ci siĂŞ z nim spotkaĂŚ lub rozstaĂŚ na zawsze. PomogÂą ci przygotowaĂŚ siĂŞ do szczerej rozmowy z ojcem lub sprowokujÂą do napisania listu, choĂŚby tylko dla siebie. A jeÂśli sam jesteÂś ojcem, to na pewno siĂŞ zastanowisz, ktĂłry z tych listĂłw dostaniesz kiedyÂś od swoich dzieci.

Ksi¹¿ka powstaÂła w wyniku akcji „PowrĂłt Taty” przeprowadzonej na Âłamach Gazety Wyborczej. Z ponad tysiÂąca listĂłw, ktĂłre trafiÂły do redakcji Jerzy WĂłjcik i Grzegorz Piechota wybrali ok. 140 listĂłw, ktĂłre skÂładajÂą siĂŞ na ksi¹¿kĂŞ „List do Ojca”.
Autorzy listów zmierzyli siê z w³asnym ¿yciem. Opisali dla siebie- i dla innych - swoje lêki, nadzieje, smutek, wspó³czucie, wdziêcznoœÌ, têsknotê, nienawiœÌ.


http://merlin.pl/List-do-ojca_Jerzy-Wojcik-Grzegorz-Piechota/browse/product/1,597477.html



Pozdrawiam - Thotal :)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire ostwalia granitowa3 watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady