Niezależne Forum Projektu Cheops

Archiwum => ÂŚmietnik => Wątek zaczęty przez: Laguna__ Październik 09, 2008, 15:02:48



Tytuł: Odp: Syzyfowa Praca SAMUELA (nieudany najazd na PLANETÊ ZIEMIA)????
Wiadomość wysłana przez: Laguna__ Październik 09, 2008, 15:02:48
Witaj Stanley
Naprawde poruszy³a mnie ta opowieœÌ i nie mówiê tego przez pryzmat ironii ......................

Mam tylko jedno pytanie: Czy znacz ca³¹ ksi¹¿kê, z której pochodzi poni¿szy fragment?;

"...
   Nagle maÂły, najwyÂżej siedmioletni chÂłopczyk, wyrwaÂł siĂŞ mamie, ktĂłra przeraÂżona patrzyÂła, jak jej syn biegnie wzdÂłuÂż rzĂŞdu gwardzistĂłw i staje oko w oko z bestiÂą.
-Uchroni nas Królowa Laguny!- krzykn¹³. -Nie potrzebujemy waszej pomocy!
   Matka chciaÂła pobiec za synem, ale jÂą powstrzymano. Nie daÂła za wygranÂą, szamotaÂła siĂŞ dalej, prĂłbujÂąc wyrwaĂŚ siĂŞ z obcych objĂŞĂŚ. I caÂły czas wykrzykiwaÂła imiĂŞ dziecka.
   ChÂłopiec z przekorÂą spojrzaÂł na posÂłaĂąca.
-KrĂłlowa Laguny bĂŞdzie nas zawsze chroniĂŚ!- odwrĂłciÂł siĂŞ i pobiegÂł z powrotem do matki. PosÂłaniec nie zareagowaÂł.
   SÂłyszÂąc sÂłowa chÂłopczyka, Merle poczuÂła lekkie ukÂłucie w piersi. UprzytomniÂła sobie, Âże to nie byÂło jej wÂłasne doznanie, ale bĂłl przeszywajÂący KrĂłlowÂą Laguny. Jej rozpacz, jej wstyd.
-Oni na mnie liczÂą- powiedziaÂła bezgÂłoÂśnie. -Wszyscy liczÂą na mnie. A ja nie speÂłniam ich oczekiwaĂą.
-PrzecieÂż tu, na placu, nikt nie wie, co siĂŞ z tobÂą dzieje.
-Wkrótce siê dowiedz¹. NajpóŸniej wtedy, kiedy nadci¹gn¹ galery faraona a jego barki s³oneczne bêd¹ ziaÌ z nieba ogniem.- Na chwilê zamilk³a, po czym doda³a: - Powinniœcie przyj¹Ì ofertê pos³aùca.
Merle z przeraÂżenia o maÂło siĂŞ nie potknĂŞÂła. Jeszcze tylko dwadzieÂścia metrĂłw do wieÂży.
-Co?!- wykrzyknĂŞÂła. -MĂłwisz powaÂżnie?
"To jedna z moÂżliwoÂści."
-Ale¿ ... to piek³o! Có¿ my o nim wiemy?- I szybko doda³a: -Ju¿ same wyniki badaù profesora Burbridge`a s¹ wystarczaj¹ce, ¿eby... wys³aÌ ich do diab³a.
-To jedna z mo¿liwoœci- powtórzy³a Królowa raz jeszcze. G³os jej brzmia³ beznamiêtnie. S³owa ch³opczyka poruszy³y j¹ do g³êbi.
-UkÂład z diabÂłem nie moÂże wchodziĂŚ w grĂŞ - powiedziaÂła Merle i zaczerpnĂŞÂła tchu. Trudno jej byÂło rĂłwnoczeÂśnie biec i rozmawiaĂŚ.
-PrzecieÂż juÂż z dawniejszych przekazĂłw wiemy, Âże kaÂżdy, kto zdaÂł siĂŞ na pomoc piekieÂł, okazywaÂł siĂŞ przegranym. KaÂżdy!
-To jedynie stare historie. MoÂżesz zarĂŞczyĂŚ Merle, Âże ktokolwiek prĂłbowaÂł zawrzeĂŚ sojusz z piekÂłem?
   Merle spojrzaÂła przez ramiĂŞ i raz jeszcze przyjrzaÂła siĂŞ stojÂącemu wÂśrĂłd ognia posÂłaĂącowi.
-Przypatrz mu siĂŞ! I nie zbywaj mnie jakimiÂś porzekadÂłami w stylu: "Nie moÂżna oceniaĂŚ pana po kaloszach!" PrzecieÂż w nim nie ma nic ludzkiego!
-We mnie rĂłwnieÂż.
..." - koniec cytatu. Pozdrawiam.

PozostaÂłych LDW i OS jak zawsze.
[/quo
RĂłwnieÂż CiĂŞ lubie Stanley- szkoda Âże nie ma tu serduszek bo bym Ci je wkleiÂła - zatem napisze -serce dla Ciebie serce, serce i duÂżo ciepÂłych uczuĂŚ.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire x22-team wypadynaszejbrygady maho ostwalia