Tytuł: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 24, 2010, 21:17:23 To juÂż chyba relikt przeszÂłoÂści. ::)
To zjawisko moÂżna zauwaÂżyĂŚ nie tylko w miastach, ale rĂłwnieÂż coraz czĂŞÂściej na wsi. Jak to widzicie? Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 24, 2010, 22:19:34 Niestety, Âźle, Âźle to widzimy. Ludzie bojÂą sie bliskoÂści. Te "skrzynki", przy ktĂłrych siedzimy od lat zrobiÂły swoje, oraz poklatkowanie ludzi w betonowe pudeÂłka :(
I caÂła ta inna komercja takÂże. a w blokowisku piĂŞkne kolorowe fasady. nowe chodniki w kostkĂŞ kolorowÂą rowerowe ÂścieÂżki place zabaw. lodÂże balkony plastikowe okna telewizor pralka lodĂłwka. barwna infrastruktura w pokojach zastygÂłe postacie. uÂśpieni taĂącem nowoczesnoÂści myÂślÂą Âże jeszcze ÂżyjÂą Âściany oblepione znudzeniem i cichym pojĂŞkiwaniem jeszcze nie straszÂą. bo tu siĂŞ nie umiera wprost zdarzy siĂŞ czasem rzecz niespodziana. ujrzenie przez okno foliowego worka wypeÂłnionego ÂśmierciÂą. rzadka po telewizji sensacja. taki trup na miejscu jednak komu powiedzieĂŚ gdy wszystkie drzwi milczÂą jak odchodzeniem zamkniĂŞte groby. i juÂż na zawsze by byÂło tak. gdyby nie ten Cygan co pod oknem od czasu do czasu tak piĂŞknie gra! Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 24, 2010, 22:32:42 DobrosÂąsiedzkie relacje buduje siĂŞ dziĂŞki odpowiedniemu okreÂśleniu granic...
ZarĂłwno pomoc, jak i chĂŞĂŚ zbliÂżenia siĂŞ - poznania, powinny odbywaĂŚ siĂŞ w taktowny sposĂłb. NauczyÂła mnie tego moja mama, dlatego nigdy nie miaÂłem zatargĂłw, a wrĂŞcz odwrotnie, wszyscy mnie miÂło witajÂą. Dopiero po Âśmierci starszego samotnego pana, niektĂłrzy sÂąsiedzi dowiedzieli siĂŞ od jego najbliÂższej rodziny, Âże pomagaÂłem mu, zaglÂądaÂłem - niby przypadkiem, Âże majÂą ogromnÂą wdziĂŞcznoœÌ, za mĂłj delikatny sposĂłb sÂąsiedzkiego wspó³¿ycia. Moja mama nigdy nie sÂłuchaÂła plotek, ucinaÂła dyskusje na tematy innych sÂąsiadĂłw bezpardonowo, dlatego teÂż ludzie powierzali jej swoje problemy z ogromnÂą wiarÂą. Pozdrawiam - Thotal :) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 25, 2010, 08:57:20 Dobre ukÂłady sÂąsiedzkie jak najbardziej istniejÂą. Jest nawet powiedzenie "lepszy bliski sÂąsiad niÂż daleka rodzina...". Mama Thotala ma racjĂŞ - ucinanie plotek i powstrzymanie siĂŞ od obgadywania jest jednym z fundamentĂłw dobrych relacji miĂŞdzyludzkich i kazdemu wpÂływa dobrze na samopoczucie.
W pobliÂżu rodzicĂłw mieszkaÂła bardzo wÂścibska i plotkarska sÂąsiadka. PamiĂŞtam jakÂą "metodĂŞ" na nia przyj¹³em - nie zÂłoÂściÂłem siĂŞ, nie zwracaÂłem uwagi, gdy za przyczynÂą wscibskoÂści swoje "rewelacje" na temat innych sÂąsiadĂłw prĂłbowaÂła weryfikowaĂŚ u mnie - kwitowaÂłem to westchniĂŞciem i krĂłtkim "no wie Pani, ró¿nie to bywa..." - co ona oczywiœÌie przyjmowaÂła za potwierdzenie jej "pomys³ów". PrzestaÂła sprzedawaĂŚ mi plotki gdy kilka razy wyszÂła JAWNIE na plotkarĂŞ i konfabulanta gdy rozprzestrzeniaÂła dalej plotki twierdzÂąc, Âże ja je potwierdziÂłem. Natomiast przy konfrontacji musiaÂła przyznaĂŚ, Âże powiedziaÂłem jedynie "rĂłznie to bywa", a to ona sama stworzyÂła teorie... StraciaÂł "wiarygodnoœÌ" wÂśrĂłd jej podobnych. SÂąsiad dobry wynalazek - to mieszkania przypilnuje, psa nakarmi, kwiatki podleje, to pomoÂże od czasu do czasu, to porozmawiaĂŚ moÂżna, to dzieci przygarnie czy ze szkoÂły odbierze. Ze swoimi sÂąsiadami mamy u siebie nawzajem swoje klucze - tak "w razie czego". Bywa czasami zabawnie - kiedyÂś gdy powrĂłt sÂąsiada siĂŞ przedÂłuÂżaÂł za dnia na dzieĂą i juÂż stĂŞskniliÂśmy siĂŞ i w celu "ponaglenia" do powrotu [piwo chÂłodziÂło siĂŞ juÂż kilka dni] wystawiliÂśmy na jego ogrodzeniu napis "sprzedam" z numerem telefonu - aby ludzie mogli siĂŞ domyÂśliĂŚ, Âże to Âżart na ogÂłoszeniu byÂł dopisek "pies z budÂą - gratis". Zainteresowanie byÂło ogromne, ludzie podobno dzwonili, a mu wczeÂśniej w drodze powrotnej rozÂładowaÂł siĂŞ telefon... Na poczÂątku Âżart mu siĂŞ nie podobaÂł zbytnio, lecz z kaÂżdym dniem mocniej go doceniaÂł - szczegĂłlnie gdy powiedzieliÂśmy "ciesz siĂŞ, Âże nie pobralismy zaliczek...". Po tym [ogÂłoszenie widniaÂło raptem 5 czy 6 godzin] przez tydzieĂą nie mĂłgÂł siĂŞ opĂŞdziĂŚ od telefonĂłw... OdnoÂśnie plotek - juÂż nastĂŞpnego dnia rano sÂłyszeliÂśmy w sklepie, Âże nasz sÂąsiad przeliczyÂł siĂŞ z kredytem i stÂąd sprzedaÂż, byÂły teÂż info o jego rozwodzie... SÂąsiad po pewnym czasie doszedÂł do wniosku, Âże musi mieszkaĂŚ w bardzo atrakcyjnym miejscu skoro byÂło takie zainteresowanie. Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 25, 2010, 09:50:34 I moja matka nigdy nie plotkowaÂła i nauczyÂłem siĂŞ tego od niej. Z sÂąsiadami mam bardzo dobre stosunki. ByÂły patowe sytuacje, gdzie to wÂłaÂśnie sÂąsiedzi nie jeden raz bardzo mi pomogli.
JednakÂże z moich obserwacji wynika niezbity fakt: mimo, Âże sÂąsiedzi sÂą u nas bardzo dla siebie uprzejmi, jeden drugiemu przytrzyma zawsze drzwi, windĂŞ, ukÂłoni siĂŞ i nierzadko zagada, to jednak juÂż nie to, co byÂło kiedyÂś. Ludzie coraz bardziej siĂŞ oddzielajÂą, zamiast spĂŞdziĂŚ wieczĂłr nawzajem u siebie, co dawniej (pamiĂŞtam dobrze) byÂło codziennoÂściÂą. Teraz wolÂą ten czas spĂŞdziĂŚ przy telewizorze, bÂądÂź przy komputerze. MyÂślĂŞ, Âże straszliwa powĂłdÂź zbliÂży ludzi do siebie, choĂŚ psycholodzy mĂłwiÂą, Âże w pierwszej fazie i owszem. Natomiast potem jeszcze bardziej wzmogÂą siĂŞ destrukcyjno-agresywne zachowania wzglĂŞdem siebie. A to z wiadomych wzglĂŞdĂłw. CaÂłe szczĂŞÂście, Âże sÂą jeszcze dziaÂłki, gdzie nie ma w/w technicznych urzÂądzeĂą i tam kwitnie prawdziwe sÂąsiedztwo. Jest wesoÂło, mnĂłstwo rozmĂłw, wzajemnej pomocy, typu: ja tobie to, ty mi tamto, a takÂże wymiany doswiadczeĂą, poglÂądĂłw itp. I to jest super, czego z radoÂściÂą doÂświadczam! Tytuł: Odp: Przyjaźń sąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 25, 2010, 10:46:39 Koliberek ma rację, nie wiem czemu ale ludzie odcinają się od innych obserwuję to. Widzę, że nie tylko nasze polokenie ale wcześniejsze też rozluźniło pryjźnie z sąsiadami, kazdy zajęty jest swoimi sprawami i coraz mniej dzieli się szczegółami z innymi.
Z czego to wyniaka? nie wiem.... Relacje zrobiły się lużne, niby wszyscy się znają ale nikt nie zwierza się z tego co dzieje się u niego ( pamietam jak żyła jeszcze babcia i jej pokolenie, chociaż i my jako dzieci, moi rodzice często gościli sąsiadów, robiło się pogaduszki przy kawie, teraz to znikło...) czego to przyczyna? może telewizji... może kompa.... może mechanizacji..... ( kiedyś sąsiedzi pomagali sobie przy żniwach, wykopkach, zbiorach w sadach, teraz robią za nas to maszyny i nie potrzebna jest taka ilość rąk do pracy aby wykonać to samo co kiedyś),a może tego że nie chcemy juz wtajemniczać innych w swoje zycie...... Pozdrawiam:) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 25, 2010, 10:54:57 W moim miejscu zamieszkania panuje tez bardzo sympatyczny klimat. Moje klucze od mieszkania tez ma moja sasiadka, ja tez mam klucze od moich sasiadow. Pomagamy sobie bardzo serdecznie. Nie ma plotkowania,
nikt sie nie miesza do swoich sasiadow. Jednak jesli widzimy ze ktos potrzebuje pomocy, jest w szpitalu, albo musi do szpitala, to tez juz pilnowalam psa.Ludzie sa bardzo wdzieczni za kazdy pozytywny gest. Mamy pana ktory dba o pozadek w miejscu naszego zamieszkania, na koniec roku przekazujemy mu zyczenia i drobiazg. On nie pije zadnego alkoholu, wiec dostal odemnie makowca. Byl bardzo zadowolony. Jesli ktos potrzebuje pomocy, to zawsze ja otrzyma. Znamy sie wszyscy i bardzo szanujemy, to jest bardzo waznie szczegolnie dla ludzi starych i samotnych. "NajwaÂżniejszym z ludzkich wysiÂłkĂłw jest d¹¿enie do przestrzegania norm moralnych. Od tego zaleÂży nie tylko nasza wewnĂŞtrzna rĂłwnowaga, ale wrĂŞcz samo nasze istnienie. MoralnoœÌ sprawia, Âże Âżycie staje siĂŞ piĂŞkne i godne." Albert Einstein Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 25, 2010, 11:36:01 Nie narzekam ,mam dobrych sÂąsiadĂłw,znamy siĂŞ praktycznie od dziecka,kluczy do ich domĂłw nie mam ,ale zawsze mozna licziĂŚ na ich pomoc i z mojej strony teÂż.Nawet samochodu poÂżyczÂą i wzajemnie :D
Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 25, 2010, 11:39:00 Wiki, moim zdaniem powodem rozluÂźnienia jest po prostu brak czasu spowodowany za pogoniÂą za rzeczami materialnymi czy teÂż koniecznoÂściÂą po prostu zarobienia na jedzenie. JeÂżeli nawet po caÂłotygodniowej pogoni mamy chwilĂŞ czasu to wiele osĂłb jest tak zmĂŞczonych, Âże pragnie jedynie chwili oddechu. Tak, materialny standard zycia w przeciÂągu ostatnich klikunastu lat wzrĂłsÂł bardzo mocno. Zastanawiam siĂŞ jedynie czy cena jakÂą za to pÂłacimy w strefie duchowej jest tego warta - moim zdaniem - nie.
Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 25, 2010, 20:24:40 NajwiĂŞkszym zagroÂżeniem dla dobrosÂąsiedzkich stosunkĂłw i moÂżliwoÂści szerszych kontaktĂłw jest telewizja, ludzie zamykajÂą siĂŞ w swoich domach, patrzÂą w niebieskie pudeÂłka, oglÂądajÂą seriale, zapominajÂąc o prawdziwym Âżyciu.
Pozdrawiam - Thotal :) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 25, 2010, 22:06:58 A najgorsze jest to w tym wszystkim, ze czesto zachowuja sie jak bochaterzy z tych seriali.
Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 26, 2010, 08:21:52 Cytuj Wiki, moim zdaniem powodem rozluÂźnienia jest po prostu brak czasu spowodowany za pogoniÂą za rzeczami materialnymi czy teÂż koniecznoÂściÂą po prostu zarobienia na jedzenie. JeÂżeli nawet po caÂłotygodniowej pogoni mamy chwilĂŞ czasu to wiele osĂłb jest tak zmĂŞczonych, Âże pragnie jedynie chwili oddechu. Tak, materialny standard zycia w przeciÂągu ostatnich klikunastu lat wzrĂłsÂł bardzo mocno. Zastanawiam siĂŞ jedynie czy cena jakÂą za to pÂłacimy w strefie duchowej jest tego warta - moim zdaniem - nie. Artku i tu siĂŞ z TobÂą nie zgodzĂŞ, poniewaÂż kiedyÂś na wsi byÂło o wiele wiĂŞcej czasu poÂświĂŞcane pracy, wstawaÂło siĂŞ przd Âświtem wymagaÂło to oporzÂądzenia wszystkich zwierzÂąt, rĂŞczne obrabianie roli( np Âżniwa, teraz kombajn kosi hektar zboÂża okoÂło 40 min, kiedyÂś kosiÂło siĂŞ kosami kilkadni, zwoziÂło kilka godzin, mÂłuciÂło cepami kilka dni. OprĂłcz tego teraz wystarczÂą 2 osoby, kombajnista i traktorzysta do wykonania tej pracy, kiedyÂś : kosiarz, odbieracz , wi¹¿ocy snopki, stawiajÂący mendle). MyÂślĂŞ, Âże kiedyÂś wÂłaÂśnie to, Âże pomoc byÂła konieczna ze strony sÂąsiadĂłw umacniaÂło pomiĂŞdzy numi przyja¿ù.Wspomne jeszcze zÂą byÂły wykopki, rĂŞczne dbanie o czystoœÌ uprawy( nie byÂło ÂśrodkĂłw ochrony roÂślin)PoÂżycznie sobie koni do pary i tak dalej..... W mastach natomiast ludzie pracowali w fabrykach czĂŞsto w okropnych warunkach jeszcze dluÂżej niÂż teraz bez mozliwoÂści poskarÂżenia siĂŞ komuÂś, mĂłwie tu o czasach powiedzmy z przed 100 lat ( nie byÂło prawa pracy) Ludzie pracowali, aby przeÂżyĂŚ, teraz pracujÂą aby ÂżyĂŚ godnie. Warto jeszcze nadmieniĂŚ, Âże dzieci teÂż nikt nie oszczĂŞdzaÂł tak jak teraz, pracowaÂły od najmÂłodszych lat, poza tym nikt nie miaÂł 1 lub 2 dzieci a czĂŞto w domach byÂło ich przynajmniej 4 niejednokrotknie i ponad 10, oczywistym jest Âże nie wszystkie przeÂżywaÂły z powodu braku dostepu do opieki medyczneji lekarstw. Teraz i dzieci pomino swoich praw i czasu wolnego, wolÂą go czĂŞsto spdzaĂŚ przy komputerze. Nie chodzi nawet o to czy rodzice ujmiejĂŞtnie organizujÂą czas pociechom, wystarczy zapytaĂŚ dzieci co wolÂą robiĂŚ? a odpowiedÂź najczĂŞÂściej jest taka sama wole grac na kompie Tak wiĂŞc opcjĂŞ o baraku czasu bym wykluczyÂła.... Pozdrawiam:) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: zochna Maj 26, 2010, 08:49:41 U mnie przyja¿ù sÂąsiedzka istnieje z jednÂą najbliÂższÂą sÂąsiadkÂą.Mamy klucze do swoich mieszkaĂą i w razie potrzeby Âświadczyny sobie drobne przysÂługi.
Ja przez caÂły sezon letni /od wczesnej wiosny do pó¿nej jesieni / corocznie, przeprowadzamy siĂŞ na dziaÂłkĂŞ, wiĂŞc mieszkanie w bloku jest pod nadzorem sÂąsiadki. Gdy trzeba otworzy drzwi i zobaczy czy w mieszkaniu wszystko w porzÂądku. Mieszkam w maÂłym miasteczku i maÂłym czteropiĂŞtrowym bloku,wiĂŞc wszyscy siĂŞ znajÂą i moim zdaniem stosunki sÂąsiedzkie sÂą poprawne. Wiem, Âże inne sÂąsiadki odwiedzajÂą siĂŞ, ja z tÂą najbliÂższÂą,gdy mieszkam w bloku rĂłwnieÂż, a zawsze gdy mamy coÂś do omĂłwienia Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: east Maj 26, 2010, 21:53:36 Arteq , zazdroszczĂŞ Ci sÂąsiada odpornego na Âżarty ;) Na prawdĂŞ kawaÂł Ci siĂŞ udaÂł przedni z tym wystawieniem chaty na sprzedaÂż , serio piszĂŞ. Taki sÂąsiad, ktĂłremu moÂżna zrobiĂŚ kawaÂł bez bycia posÂądzonym o zÂłoÂśliwoœÌ to wspaniaÂły czÂłowiek. OczywiÂście trzeba wzajemnie akceptowaĂŚ takie kawaÂły.
PamiĂŞtam, jak kiedyÂś mieszkaÂłem na oddalonym od centrum osiedlu na ktĂłrego koĂącu tkwiÂła tabliczka oÂświadczajÂąca koniec miasta ( Szczecina ) . Z najbliÂższymi nam sÂąsiadami zza pÂłota mieliÂśmy specjalnÂą furtkĂŞ w ogrodzeniu tak czĂŞsto siĂŞ odwiedzaliÂśmy nie przekraczajÂąc oczywiÂście granic prywatnoÂści i dobrego smaku. Natomiast dalsi sÂąsiedzi integrowali siĂŞ dziĂŞki .... dzieciom. Jako dzieciaki wszyscy siĂŞ doskonale znaliÂśmy i bawiliÂśmy razem. CzĂŞsto bywaÂło tak, Âże dzieci sÂąsiadĂłw bawiÂły siĂŞ u nas i u nas zjadaÂły obiad wracajÂąc do domĂłw dopiero wieczorem, a potem kiedyÂś przy okazji ja znikaÂłem na caÂły dzieĂą u sÂąsiadĂłw. Nikt z rodzicĂłw siĂŞ wtedy nie martwiÂł o to gdzie jestem i co robiĂŞ, bo na osiedlu byÂło normÂą, Âże dzieci wszystkie sÂą "nasze" :) Dzisiaj juÂż tak nie jest. Dzieci majÂą komĂłrki i muszÂą siĂŞ meldowaĂŚ gdzie idÂą po lekcjach czy z kim siĂŞ bawiÂą. I nie ma co siĂŞ dziwiĂŚ, ze rodzicielska obawa o pociechy tak dominuje. Wszak sÂąsiadĂłw nie znamy, ani ich dzieci. PomijajÂąc to, nawet teraz moÂżna zawiÂązaĂŚ dobrosÂąsiedzkie stosunki. Wystarczy czasami uÂśmiech, rozmowa w windzie, na klatce, spotkanie przy zsypie na Âśmieci. Takie drobne wydarzenia, czasem krĂłciutkie, ale moÂżna je przemieniĂŚ w serdeczne i miÂłe relacje. Najszybciej z ludÂźmi starszymi, ktĂłrzy jeszcze pamiĂŞtajÂą czasy, o ktĂłrych pisaÂłem wyÂżej. MÂłodzi raczej unikajÂą kontaktĂłw , uÂśmiechu czy wymiany choĂŚby jednego zdania. UnikajÂą nawet kontaktu wzrokowego, jakby kÂłopot sprawiaÂła im myÂśl, Âże muszÂą czuĂŚ siĂŞ zobowiÂązani do odwzajemnienia. ZresztÂą na tym wÂłaÂśnie chyba polega dobre sÂąsiedztwo - na zasadzie wzajemnoÂści. Ta wzajemnoœÌ lepiej chroni niÂż alarmy czy rzekomo caÂłodobowa ochroniarska agencja. Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2010, 08:52:49 Arteq , zazdroszczĂŞ Ci sÂąsiada odpornego na Âżarty ;) Na prawdĂŞ kawaÂł Ci siĂŞ udaÂł przedni z tym wystawieniem chaty na sprzedaÂż , serio piszĂŞ. Taki sÂąsiad, ktĂłremu moÂżna zrobiĂŚ kawaÂł bez bycia posÂądzonym o zÂłoÂśliwoœÌ to wspaniaÂły czÂłowiek. OczywiÂście trzeba wzajemnie akceptowaĂŚ takie kawaÂły. OczywiÂście trzeba byÂło popracowaĂŚ poczÂątkowo nad poczuciem humoru sÂąsiada ;] - ale szybko siĂŞ przekonaÂł, Âże wÂłaÂśnie nie sÂą to Âżadne zÂłoÂśliwoÂści. OczywiÂście mam duÂżo wiĂŞkszy puÂłap poczucia humoru niz ten ktĂłry stosuje do innych, zresztÂą zdajĂŞ sobie sprawĂŞ, Âże jest on dla kaÂżdego inny.Niestety w tym roku z braku czasu nie ubraliÂśmy mu choinki przed domem kiedy wyjechaÂł do rodziny na... Wielkanoc. To co piszesz o dzieciach - u nas z sÂąsiadami to funkcjonuje wÂłaÂśnie. Bramki wystĂŞpujÂą rĂłwnieÂż. Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: janneth Maj 27, 2010, 15:01:48 Niestety w tym roku z braku czasu nie ubraliÂśmy mu choinki przed domem kiedy wyjechaÂł do rodziny na... Wielkanoc. :D :D :D Arteq, zostaĂącie moimi sÂąsiadami. U mnie nuda i nie ma jak wykorzystaĂŚ kreatywnoÂści w robieniu dowcipĂłw. TeÂż zazdroszczĂŞ sÂąsiadĂłw, moi po takich kawaÂłach napisali by skargĂŞ do spó³dzielni. Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2010, 20:39:26 Spokojnie, wpadniemy na tydzieĂą - dwa i ich uelastycznimy. :]
KiedyÂś zdradzĂŞ Wam sekret jak rozpoznaĂŚ czy ktĂłryÂś z sÂąsiadĂłw Was podglÂąda... Co jak co ale na nudĂŞ nie narzekamy. Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 28, 2010, 22:22:27 Jako kilkunastoletni czÂłowiek miaÂłem potrzebĂŞ gry w piÂłkĂŞ noÂżnÂą przed blokiem, bramkÂą byÂły drzwi od garaÂżu.
Nasza gra przeszkadzaÂła dozorcy naszego domu, zabraÂł piÂłkĂŞ w najwaÂżniejszym momencie meczu. PiÂłki nie dostaliÂśmy nigdy, ale po tygodniu zrealizowaliÂśmy diabelski plan... KtĂłryÂś z kolegĂłw zrobiÂł "kupĂŞ" na wycieraczkĂŞ, nastĂŞpna warstwa z gazet zasÂłaniaÂła "dobrobyt", podpaliÂłem osobiÂście gazety i zadzwoniÂłem do drzwi ;D WidziaÂłem z ukrycia, jak "pan" dozorca deptaÂł ogieĂą z tym wszystkim, i to wszystko wlazÂło mu do mieszkania. ;D Dzisiaj jako dojrzaÂły czÂłowiek wiem, Âże z dzieĂŚmi nie warto walczyĂŚ, nie wolno zabieraĂŚ im piÂłek, lepiej im nadaĂŚ nowy kierunek zabaw. Pozdrawiam - Thotal :) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: janneth Maj 29, 2010, 11:34:09 KiedyÂś zdradzĂŞ Wam sekret jak rozpoznaĂŚ czy ktĂłryÂś z sÂąsiadĂłw Was podglÂąda... Co jak co ale na nudĂŞ nie narzekamy. Achaaaa :D Znaczy siĂŞ, macie jakichÂś ekstrawaganckich sÂąsiadĂłw, ktĂłrzy lubiÂą siĂŞ pokazywaĂŚ i stÂąd ten brak nudy? To dopiero przyjaŸù sÂąsiedzka ;) Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 29, 2010, 13:10:04 Nie byÂło mnie wczoraj po poÂłudniu na forum, dlatego dziÂś podajĂŞ tĂŞ wiadomoœÌ zasÂłyszanÂą dnia 28.05.2010 o godzi. 17-tej w "ZET'ce".
Otó¿ wczorajszy dzieĂą byÂł europejskim "dniem sÂąsiada". Wie ktoÂś o takim "ÂświĂŞcie"? Jak na europejski dzieĂą, to jest to doœÌ marnie propagowane "ÂświĂŞto". JeÂżd¿¹c samochodem staram siĂŞ sÂłuchaĂŚ regularnie wiadomoÂści, i wzmianka w wiadomoÂściach o 17-tej byÂła jedynÂą o tym "dniu". A szkoda, bo warto rozpropagowaĂŚ to "ÂświĂŞto". /////////////////////////////// Edycja: Francuzi od dekady obchodzÂą ÂŚwiĂŞto SÂąsiadĂłw PAP, RZ/08:35 Poznajcie lepiej swoich sÂąsiadĂłw - zachĂŞcajÂą organizatorzy popularnych piknikĂłw, ktĂłre juÂż od 10 lat pod koniec maja odbywajÂą siĂŞ w caÂłej Francji. ÂŚwiĂŞto SÂąsiadĂłw, znane dziÂś w wielu krajach Europy, tylko nad SekwanÂą fetuje okoÂło 6 mln osĂłb. Corocznie tuÂż przed koĂącem maja (w tym roku 28 dnia tego miesiÂąca) mieszkaĂący europejskich miast gromadzÂą siĂŞ póŸnym popoÂłudniem przy zastawionych stoÂłach na podwĂłrkach kamienic czy na okolicznych ulicach i placach. "Przepis" na ÂŚwiĂŞto SÂąsiadĂłw jest niezwykle prosty: kaÂżdy z jego uczestnikĂłw przynosi "wkÂład wÂłasny" - butelkĂŞ, saÂłatkĂŞ czy przekÂąski - i moÂżna zaczynaĂŚ! To dogodna okazja, by wyjœÌ z samotnoÂści, zamieniĂŚ sÂłowo z nieznanym dotÂąd sÂąsiadem czy pogodziĂŚ siĂŞ z tymi lokatorami, z ktĂłrymi miaÂło siĂŞ wczeÂśniej na pieĂąku. ... http://wiadomosci.onet.pl/2177682,12,francuzi_od_dekady_obchodza_swieto_sasiadow,item.html Tytuł: Odp: PrzyjaŸù sÂąsiedzka - czy istnieje jeszcze? Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 23, 2010, 21:23:17 3-latek wie wiĂŞcej o komunikacji miĂŞdzyludzkiej niÂż dorosÂły
S¹ takie miejsca na œwiecie, gdzie ludzie siedz¹ razem, choÌ ka¿dy milczy. I nie chodzi tu o centrum medytacji. Poczekalnia u lekarza, autobus, przystanek, poci¹g i wiele innych miejsc. Miejsca, gdzie spêdzamy czêœÌ naszego ¿ycia. Wiem, ¿e takie miejsca s¹ œwietnym miejscem na zdobycie nowych przyjació³. Wiem tak¿e, ¿e ludzie siê wstydz¹ rozmawiaÌ. Dlaczego siê tak dzieje? Gdy siedzimy obok kogoœ w poczekalni, pojawia siê myœl. "Pogada³bym, ale pewnie ta druga osoba jest zajêta". Siêgam wiêc po czasopismo. Otwieram pierwsz¹ stronê i czytam o nowych butach. Nie ¿eby mnie to interesowa³o, ale w koùcu ta druga osoba jest tak zajêta myœleniem o tym, jak bardzo jej siê nudzi, ¿e nie wypada jej przeszkadzaÌ. Z tego prostego powodu kontynuujê bezsensowne wertowanie prasy kobiecej. Jednak coœ siê zmienia. Do poczekalni wchodzi kobieta z dzieckiem. Ma³y ma mo¿e dwa do trzech lat. Siedzi w wózku i patrzy siê na mnie. Spogl¹dam na niego i siê uœmiecham. Bez ¿adnego zawahania, malec podchodzi do mnie i podaje mi rêkê. Jego uœmiech na twarzy œwiadczy o jego przyjacielskim nastawieniu. Przybijam mu pi¹tkê. Uœmiecham siê do jego mamy i pytam, jak ma na imiê, dzieciak nie matka. Przecie¿ nie zarywa³bym do dzieciatej. Chyba... Zaczyna siê konwersacja. Nagle osoba, która by³a tak zajêta nudzeniem siê, przy³¹cza siê do rozmowy. 40 minut póŸniej asystentka wzywa mnie do gabinetu. Rozmowa by³a taka ciekawa, ¿e ¿adne z nas nie zauwa¿y³o, jak d³ugo czekaliœmy. Lekcjê, jak¹ z tego wynios³em, to fakt, ¿e ludzie boj¹ siê rozmawiaÌ. Gdy stajemy siê starsi, tracimy tê niewinn¹ bezinteresownoœÌ, która pozwala nam na nawi¹zywanie nowych przyjaŸni. Nagle gdy osoba jednej p³ci spogl¹da na przeciwn¹, to zaczyna siê zastanawiaÌ. Czy on chce ze mn¹ "pogadaÌ", czy ona ma kogoœ, a co jeœli odbierze uœmiech jako ofertê randki, a co jeœli... A co jeœli powiesz "czeœÌ" i siê wszystkiego dowiesz. Œwiat nie musi siê krêciÌ wokó³ seksu. Rozmowa z drug¹ osob¹ mo¿e byÌ po prostu przyjemnym sposobem na zabicie czasu. Oczywiœcie wymiana numerów mo¿e nast¹piÌ. Jeœli rozmowa z drug¹ osob¹ jest ciekawa, to warto "zaryzykowaÌ" pytanie o numer, bo nigdy nie wiemy, gdzie nas ¿ycie zaniesie. S³owo "zaryzykowaÌ" nie jest w cudzys³owie przypadkowo, poniewa¿ pytaj¹c tak naprawdê nic nie ryzykujemy, a nie pytaj¹c mo¿emy straciÌ wiele. Dlatego gdy nastêpnym razem bêdziesz siê nudziÌ przegl¹daj¹c Internet, mo¿e warto siê zastanowiÌ, ¿e gdybyœmy siê wczoraj do kogoœ uœmiechnêli i powiedzieli "czeœÌ, jak leci", to mo¿e dzisiaj nie nudzilibyœmy siê sami. Dla osób, które maj¹ problemy w kontaktach miêdzyludzkich, a chcieliby dowiedzieÌ siê, jak to jest nie wstydziÌ siê uœmiechaÌ do innych, polecam ksi¹¿kê "Jak zdobyÌ przyjació³ i zjednaÌ sobie ludzi" napisan¹ przez Dale Carnegie. Chocia¿ i tak nie wierzê, by ten artyku³ coœ zmieni³, to czasem warto sobie zdawaÌ sprawê z w³asnej "u³omnoœci spo³ecznej". http://interia360.pl/artykul/3-latek-wie-wiecej-o-komunikacji-miedzyludzkiej-niz-dorosly,36103 |