Niezależne Forum Projektu Cheops

 :)
CzytajÂąc wÂątek "Jezus jak to z nim wÂłaÂściwie jest"i widzÂąc tak ró¿ne podejœÌie do tej samej sprawy(czytaj sprawy Kiary) postanowiÂłam zaÂłoÂżyĂŚ ten wÂątek.UwaÂżam ,Âże doskonalenie naszego myÂślenia,a co za tym idzie doskonalenie naszego odczuwania,emocji  ,zachowania to po prostu kolejne kroki w naszej ewolucji....Wiem ,ze Ameryki nie odkrywam..ale czy tak naprawdĂŞ nie jest.?
   JeÂśli reagujemy na wszystko tak jak zawsze, a okreÂślone sytuacje  wywoÂłujÂą wci¹¿ te same reakcje,  to przecieÂż nie moÂżemy myÂśleĂŚ o jakimkolwiek rozwoju.Moze trzeba by byÂło zaskoczyĂŚ samego siebie?SpowodowaĂŚ by  wkurzajaca  sytuacja nie frustrowaÂła mnie a byÂła tylko powodem do dumy ,ze udaÂło mi sie przebrnÂąc przez puÂłapke na swojej drodze do zdrowego myslenia.Bo czym tak naprawde jest zdrowe myslenie?..Dla mnie to takie myslenie ,ktĂłre najprosciej mĂłwiac pozwala mi sie dobrze czuĂŚ w kazdej sytuacji...Mi teÂż zawsze przeszkadzaÂło to ,ze ktos swoje wypowiedzi nie poprzedzaÂł takimi stwierdzeniami jak "ja mysle", "moim zdaniem","wydaje mi siĂŞ",mĂłwiacych o tym ,ze to tylko  poglady piszÂącego ,a nie jakieÂś  prawdy objawione.Ja do dzis jeszcze to stosujĂŞ.Ale czy to jest dobre ,zdrowe myslenie?......tak naprawde nie wiem...
SwiadczyĂŚ to moze tylko, a w moim przypadku prawie napewno ,o braku zaufania do swojej wiedzy w zakresie tego tematu.Jesli czytamy ludzi o tak wielkim zaufaniu do siebie i swojej wiedzy jakie ma Kiara ,to moÂże nam to  przeszkadzac..ZÂłosci nas ,ze tak naprawde rzeczy o ktĂłrych ona pisze dla nas nie sÂą takie oczywiste,  a wrĂŞcz niezrozumiaÂłe.Nie zgadzajÂą siĂŞ z naszymi poglÂądami a wiec stawiajÂą nas w opozycji .
Mysle sobie ,ze tak naprawde same fakty i zdarzenia np .sposĂłb wyrazania sie Kiary nie sÂą tak wazne jak nasze nastawienie do nich.Mamy bowiem okreslone wyobraÂżenie o prawidÂłowym wyraÂżaniu siĂŞ i zachowaniu i zgodnie z  tym  oceniamy innych. Dowodem na to jest fakt,ze nie istnieje jedna opinia w tej sprawie(sprawie Kiary) tylko wiele rĂłznych opini.Co ja robiĂŞ w takiej sytuacji ,kiedy czyjaÂś wypowiedz na chwilke rozbuja emocje i jest w stanie zburzyĂŚ mĂłj spokĂłj.Chwilke  krytycznie przygladam sie swoim emocjom,prĂłbuje je tak zinterpretowac bym dalej mogÂła czuc sie dobrze....Tylko od nas zalezy jakie uczucia w sobie wzbudzimy.Czasem ludzie celowo chcÂą wzbudziĂŚ w nas  negatywne  uczucia...Jesli odpowiemy w tym samym  tonie, to oni osiagaja swĂłj cel.Jesli nie ...bo postanowilismy przyjrzec sie naszemu myÂśleniu i uporzÂądkowac emocje...to wygramy...I nie wazne czy kos to zauwaÂży czy nie,wazne ,ze my o tym wiemy...To taka osobista satysfakcja...Czy moÂżemy wĂłwczas czuĂŚ siĂŞ gorzej?
Faktem jest ,ze na swojej drodze spotykamy rĂłzne osoby,z rĂłznymi temperamentami ,ktĂłre beda w rĂłzny sposĂłb sie wypowiadaÂły . Musimy pogodziĂŚ sie z faktem ,ze nigdy nie bedÂą tacy jak bysmy chcieli by byli.
.My natomiast nigdy nie pozbedziemy sie negatywnych mysli i uczuc  .Nie jestesmy doskonali.Mozemy jednak decydowac jak intensywnie i jak dÂługo
 beda trwaÂły....Wszystko to zdarzy sie wted,y gdy za kazdym razem bedziemy analizowac pojawiajace sie mysli i uczucia .,by w zadnym wypadku nie poniesc duchowej szkody.Pialiscie o tym wiele razy,dlaczego wiec w praktyce idzie nam tak sÂłabo.
 Tak mysle ja .. ..moze sa jeszcze inne sposoby na zdrowe myslenie..A moze  trzeba jednak  pokazywac  innym ,ze robiÂą coÂś nie tak?....ale  jakie przyjaĂŚ normy ?Czy takie jak do tej pory .dobre - zÂłe   ..mÂądre -gÂłupie.wypada -nie wypada.?I w odniesieniu do czego?. Do wÂłasnych pogladĂłw?
..CiÂągle mam jednak nadzieje ,ze jest dobry dla wszystkich sposĂłb na zdrowe myÂślenie ,takie inne niÂż dotÂąd..bardziej odkrywcze ..prekursorskie...Takie ,ktĂłre od pierwszych klas w szkole byÂłoby w programie nauczania
 ...takie ,dzieki ktĂłremu spokĂłj i trzezwa ocena sytuacji    nas nie opusci... ;)

Witaj Linda.
piszesz

Ja rĂłwnieÂż czasami wpadam w puÂłapki oceniania i niezdrowego myÂślenia. Bardzo podobne do tych, o ktĂłrych Ty piszesz.
Moim zdaniem nie ma koniecznoÂści programowania tzw "zdrowego myÂślenia" w szkoÂłach, bo to teÂż byÂłoby wartoÂściowanie co jest dobre a co niewÂłaÂściwe. KaÂżdy jest inny, jak piszesz.
Natomiast mĂłj sposĂłb na zdrowe myÂślenie bierze siĂŞ spoza "ja" . Wci¹¿ ĂŚwiczĂŞ siĂŞ w uwaÂżnoÂści wzglĂŞdem, czĂŞsto pochopnych,  reakcji swojego uwarunkowanego "ja". WĂłwczas wÂłaÂściwe myÂśli sÂą inspirowane z innej, jakby spoza umysÂłowej przestrzeni. MoÂżna by to nazwaĂŚ ( jeÂśli juÂż trzeba ) poziomem WyÂższego Ja. Tego mÂądrzejszego, wiedzÂącego intuicyjnie zanim pojawi siĂŞ myÂśl. To nie nazywaÂłoby siĂŞ juÂż zdrowym myÂśleniem, tylko "wiedzeniem" ( gnowing - nie knowing - z angielska )
Mo¿liwe, ¿e Kiara przebywa w tym stanie non stop pomijaj¹c fazê umys³owego przetwarzania i ubierania treœci w myœli ;) Wtedy automatycznie wyra¿a siê to, co wyp³ywa z g³êbszego poziomu (Wy¿szej JaŸni czy jakkolwiek to nazwaÌ ) w sposób tak stanowczy i bezdyskusyjny, z pominiêciem fazy "wydaje mi siê" ;)
NaleÂży jednak o tym pamiĂŞtaĂŚ, Âże kaÂżdy czÂłowiek posiada swojÂą wewnĂŞtrznÂą wiedzĂŞ na dany moment dla niego wÂłaÂściwa i ta wiedza moÂże siĂŞ znaczÂąco ró¿niĂŚ z tÂą , ktĂłrÂą sami wyraÂżamy. PamiĂŞtajÂąc o tej zasadzie odbierajÂący przekaz rĂłwnieÂż pozbĂŞdzie siĂŞ irytacji. ChociaÂż mnie najbardziej irytowaÂło - a teraz juÂż bawi - kiarowe " tylko i wy³¹cznie". W logice taki zwrot oznacza wykluczenie wszelkich innych poglÂądĂłw czyjekolwiek by nie byÂły. Ale pamiĂŞtajÂąc o tym, Âże odrzucenie to pochodzi "tylko i wy³¹cznie"  z nie-umysÂłu Kiary wĂłwczas moja irytacja odbiorcy gdzieÂś siĂŞ ulatnia. Tym samym nie muszĂŞ wci¹¿ przyglÂądaĂŚ siĂŞ swoim myÂślom czy aby sÂą zdrowe.

pozdr

Lindo, bardzo s³usznie powiedzia³aœ, co powy¿ej. Mia³em bardzo podobne skojarzenia co do naszej kontrowersyjnej kole¿anki i reakcji ró¿nych w tej materii. Nie mog³em zapisaÌ ich tam, bo i tak wysoce przekroczy³em darowany limit . To m¹dre, co piszesz i zwracasz uwagê na istotny aspekt. Bez ogródek mo¿na napisaÌ z okazji tych rozwa¿aù o nieuœwiadomionej zawiœci, o poczuciu zagro¿enia przed nowym, nieznanym, o tym, ¿e ni¿ej wibruj¹cy nie widzi wy¿szych wibracji i rzutuje swoje niedoskona³oœci, ¿e te wy¿sze, go niejako "czyszcz¹", a to nie jest najmilsze odczucie, mimo ¿e informacje podawane bêd¹ neutralnie, to i tak bêd¹ wzbudzaÌ poczucie zagro¿enia, lêk, niepokój, lub te¿ gorszoœÌ. I st¹d takie nieprzewidziane zachowania, do granic agresji w³¹cznie. Du¿o by mo¿na tu napisaÌ, ale pora ju¿ póŸna. Warto obejrzeÌ to z ka¿dej strony, a wtedy ³atwiej okie³znaÌ rumaka ego, gdy ten za bardzo kopytami wierzga.

WyjaœniÌ, a przynajmniej przybli¿yÌ to mo¿e los samego Jezusa ukrzy¿owanego przez wspó³bratymców, b¹dŸ co b¹dŸ, a tak¿e i innych œwiêtych mêczenników, ofiar bojowników o prawdê, czy te¿ palonych na stosie czarownic...Teraz czyni siê to bardziej s³owem i myœl¹, ale œlad jest bardzo silny, gdy¿ Ziemia powoli zbli¿a siê do pó³kuli antymaterialnej Wszechœwiata, i to co kiedyœ nie ma³o takiej mocy, teraz ma olbrzymi¹. Zachêcam zatem i siebie i innych do ogromnej czujnoœci i uwa¿noœci w tym wzglêdzie i do bardzo m¹drego obchodzenie siê ze s³owem i myœl¹.

Dobranoc! :)

Elo !!!

Zgadzam siê z powy¿szymi wypowiedziami i doda³bym, ¿e na niejednoznacznoœÌ przekazu maj¹ wp³yw równie¿:

- formuÂła forum, czyli Âże nie rozmawiasz twarzÂą w twarz i krĂłtka rozmowa osobista na forum trwa o wiele dÂłuÂżej i potrzebne jest czasem wiele zapisĂłw aby wytÂłumaczyĂŚ miĂŞdzy sobÂą prostÂą rzecz; a na koĂącu wychodzi, Âże obaj oponencie sÂą po tej samej stronie,

- braki w umiejĂŞtnoÂści wÂłaÂściwego wypowiadania siĂŞ - mam na myÂśli sztukĂŞ retoryki,

- brak umiejĂŞtnoÂści prowadzenia sporĂłw - to siĂŞ Âładnie nazywa erystyka.

- emocje - na tym polu juÂż chyba kaÂżdy z nas dawaÂł tutaj popisy.


Ja przyj¹³em sobie kilka zasad, które u³atwiaj¹ mi forumow¹ egzystencjê:

1. nie odpowiadaj na osobiste zaczepki - zwÂłaszcza emocjonalne argumenty w stylu: "kolega jest gÂłupi i ma wszy na  mĂłzgu"
2. je¿eli nie mo¿esz jednak wytrzymaÌ, bo tak mocno "dowalili Ci do pieca", to zredaguj odpowiedŸ dzieù póŸniej - czas goi rany.
3. staraj siĂŞ mĂłwiĂŚ w 1 osobie liczby pojedynczej - "ja to robiĂŞ tak, ja to rozumiem tak,..."
4. mĂłj punkt widzenia nie jest jedynÂą scieÂżkÂą do celu, ktoÂś, kto rozumie inaczej, teÂż tam trafi.
5. wypowiadaj siĂŞ tylko na tematy, w ktĂłrych masz wiedzĂŞ, w pozostaÂłych zadawaj pytania, to jÂą zdobĂŞdziesz.
6. nigdy nie pouczaj innych, bo zawsze ktoœ mo¿e Ci odpaliÌ w stylu: "jak jesteœ taki m¹dry, to dlaczego Ty pope³ni³eœ tyle b³êdów w swoim ¿yciu ?" Poza tym jakoœ tak ca³y czas sobie myœlê, i¿ nie mam prawa pouczaÌ innych, bo ka¿dy ma prawo pope³niaÌ swoje b³êdy.


Dodam jeszcze, i¿ my Polacy mamy czêsto tak¹ przypad³oœÌ (nie wiem jak to jest za granic¹), ¿e w przypadku rozmowy i dwóch ró¿nych opinii, mamy obowi¹zek przeci¹gn¹Ì przeciwnika na swoj¹ stronê, tzn. przekonaÌ go do swoich argumentów. Nie uznajemy mo¿liwoœci w stylu: "ok pozna³em Twój punkt widzenia, a Ty mój i idŸmy dalej, niech ka¿dy zostanie przy swoim". I na dodatek moja opinia jest automatycznie lepsza od Twojej.

Howgh !

Zdrowe myÂślenie przestaje byĂŚ zdrowe wtedy, kiedy zachodzÂą w nim przekierowania na; JA, MOJE, nie oddam ;D
Wystarczy uÂżywaĂŚ myÂślenia do celĂłw praktycznych, a nie manipulacji...


Pozdrawiam wszystkich Nowo Rocznie z myÂślÂą, Âże w przyszÂłym bĂŞdziemy mÂądrzejsi - Thotal :)

Kiara sama pisaÂła o sobie, Âże tak jest.
OpowiadaÂła nawet, Âże dostaÂła "z gĂłry" nakaz specjalnej, owocowo-warzywnej diety uÂłatwiajÂącej kontakt.
Opisywa³a specjaln¹ grupê tak ¿ywionych m³odych ¿ydowskich kap³anów u¿ywanych "do ³¹cznoœci" ze ród³em.
Podobnie R.Steiner w ksi¹¿ce "Wp³yw rozwoju ezoterycznego na cz³owieka" opisuje jak dzia³a okreœlony pokarm i do ezoteryki poleca owoce i warzywa.
http://genesis.apivision.com/steiner3.html

Od razu podkreœlê, ¿e nie uwa¿am tego za z³o je¿eli takiego wyboru dokona Wy¿sze Ja, ¿e ze swojego wypustka fizycznego robi ³¹cznik, niemal automat.

Ale wg mnie to droga tylko dla pojedynczych osĂłb, bo pozostaÂłe  masy ludzkie muszÂą siĂŞ tu uczyĂŚ  uÂżywajÂąc sprawnie dziaÂłajÂącego mĂłzgu, .
Po staropolsku trzeba ludzkim masom wlaĂŚ olej do gÂłowy.
Czyli jeœÌ t³usto, aby sieÌ neuronowa (mózg) by³a "optymalnie" zasilana.
www.optymalni.org.pl
Do tych edukacyjnych celĂłw groch z kapustÂą siĂŞ nie nadaje.
 

A moÂże rozumowi naleÂżaÂłoby skrĂłciĂŚ czas urlopu?  ;D

Bardzo identyfikuje siĂŞ z tym co napisaÂł East.

Przepraszam Cie Kario, Âże  wywoÂływaÂłaÂś we mnie negatywne myÂśli. Teraz wywoÂłujesz we mnie pozytywne emocje, choĂŚ niekoniecznie zgadzam siĂŞ z TwojÂą  jak to okreÂślasz wiedzÂą wewnĂŞtrznÂą, ale szanuje jÂą i wiem, Âże nie mam prawa nic nikomu narzucaĂŚ.  Jeszcze rok temu Twoje posty wywoÂływaÂły we mnie duÂży sprzeciw, teraz nie wywoÂłujÂą ani pozytywnych ani negatywnych.

Przykro mi, Âże jeszcze ja siĂŞ dorzucam do osĂłb, ktĂłre prĂłbujÂą, tak moÂże Ci siĂŞ wydawaĂŚ oceniaĂŚ Ciebie, ale uwierz tak nie jest. LubiĂŞ CiĂŞ  :)

Czuje Âże musiaÂłam to napisaĂŚ.

Pozdrawiam:)

Ja bym raczej po³¹czy³ "optymalnie" pracuj¹cy rozum , z czystym i otwartym sercem t.j. nauk¹ Chrystusa.
Czyli trochĂŞ  jak w ostatniej  reklamie Neostrady TP.

JACK, masz ca³kowit¹ racjê, jeœli chodzi o po³¹czenie rozumu z sercem.
Zastanawia mnie jedynie owa „optymalnoœÌ”. Czy moÂże byĂŚ jedna dla wszystkich?

jest takie powiedzenie- "Nie naleÂży myliĂŚ prawdy z opiniÂą wiĂŞkszoÂści.",-
ale i tak wiêkszoœÌ gdy ma coœ dowieœÌ to pos³uguje siê opini¹ wiêkszoœci..
CiĂŞÂżko czasami polemizowaĂŚ z opiniami innych, ale polemika z czyimÂś wyÂższym Ja- to strata czasu,
lepiej od razu zapytaĂŚ swoje W.Ja czy zgadza siĂŞ z tymi wywodami.. ;D

linda spoko temat...songo a i tak wszyscy jestesmy jednoscia nie? tak? podkresl wlasciwe.  ;D

zuigan wola mistrza


kazdego dnia mistrz zuigan shigen zwykl byl zwracac sie do siebie: - mistrzu! - po czym sam
sobie odpowiadal: - tak, panie. a wtedy pytal: - czy juz sie przebudziles? - tak - odpowiadal
ponownie. - nie pozwol, by cie oszukano - przestrzegal. - nie pozwole, panie. - obiecywal.  8)

ci ktorzy poszukuja drogi nie urzeczywistniaja prawdy
oni widza tylko swoja stara rozrozniajaca swiadomosc
oto przyczyna nieskonczonego cyklu narodzin i smierci
ktora glupcy nazywaja prawdziwa pierwotna jaznia........

..jednią,
"łyżka nie istnieje", a wszyscy nadal się spierają o kształt łyżki.. ;)

PS. niesądze żeby jedyną przyczyną naszej bytności na tym poziomie istnienia były jedynie negatywne przesłanki- typu niezrozumienie sowjego położenia, ale to prywatna/subiektywna opinia.

... no i sprĂłbuj bez ÂłyÂżki donieœÌ zupĂŞ do ust.  ;)

"Kiara sama pisaÂła o sobie, Âże tak jest.
OpowiadaÂła nawet, Âże dostaÂła "z gĂłry" nakaz specjalnej, owocowo-warzywnej diety uÂłatwiajÂącej kontakt."

Nie otrzymalam zadnego nakazu od nikogo naprawde nigdy!

Otrzymalam informacje , z ktorej moge skorzystac lub nie. w informacji tej jest podana konsekfecja plynaca ze stosowania i niestosowania takiej diety.

Ja ogolnie ja stosuje bo lubie , smakuje mi ona i jem z przyjemnoscia a nie z przymusu.
Ale czasami lamie te zasady ( nie jestem idealem) i podjadam rozne rzeczy , zdarza mi sie , jedak mieso mnie odrzuca zedydowanie.

Dziekuje wszystkim za mile zdania , ktore swiadcza o ich rozwoju duchowym , o ich wielkiej pracy nad soba.
Jezeli moglam byc jakims odnosnikiem w tej pracy pomagajacym uzyskac Wam pozytywny efekt , to milo mi.


Kiara :) :)

OsobiÂście nie jestem w tym ortodoksem, jem tÂłusto ale do smaku. Np. maÂło jajek w przeciwieĂąstwie do tzw.Optymalnych,  bo miaÂłem kiedyÂś uczulenie. Nic nie wa¿ê, nie stosujĂŞ ÂścisÂłych proporcji tak jak oni to robiÂą.
Raczej tak po staropolsku.
A poza tym kaÂżdy jest inny.
Mamy pomieszane geny.
Do optymalnego zasilania naszych ciaÂł i mĂłzgĂłw bĂŞdziemy dochodziĂŚ jeszcze dÂługo, ale kiedyÂś osiÂągniemy ten stan.
Ty wolisz duchowoœÌ i s³usznie.
Na teraz najwaÂżniejsze jest czyste, kochajÂące Serce, bo taka byÂła "umowa z Bogiem"
A brzmiaÂła ona mniej wiĂŞcej tak:
Kochajcie i bÂądzcie dobrymi ludÂźmi, bo przyjdzie czas gdy oddzielĂŞ ziarno od plew.
A z rozumem moÂżna poczekaĂŚ, do dalszych etapĂłw szkolenia.

Najpierw damy im rowery. Niech jeÂżdzÂą.
Do szkó³ki motorowej wybierzemy najlepszych, a reszta co s³abo "kuma" bêdzie p³ywaÌ ³ódk¹.

Jack, ja uwielbiam wodĂŞ, wiĂŞc od razu pozostanĂŞ przy lĂłdce ;), ale takiej z Âżaglem :))

Rozumiem, ¿e rowery i motory to przenoœnia w której chodzi o szybkoœÌ poruszania siê. Ja jednak wolê swoje tempo. Na wodzie jest siê bli¿ej natury i nie ma ¿adnych wytyczonych dróg ! ¯aglówki limituje tylko zanurzenie ;)

east ,ja teÂż lubiĂŞ wodĂŞ ,ale tylko wtedy ,kiedy czujĂŞ grunt pod nogami  ;D zdecydowanie wolĂŞ rower .Niewielka prĂŞdkoœÌ ,wspaniaÂłe widoki i samo zdrowie  ;D ;D

JACK

Podoba mi siĂŞ to co napisaÂłeÂś i zgadzam siĂŞ z TobÂą  :D

spoks..moze i 'jedniÂą'..cokolwiek..

http://www.youtube.com/v/INBOvCWYqlU?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x006699&amp;color2=0x54abd6"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/INBOvCWYqlU?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x006699&amp;color2=0x54abd6" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object>

chodzi oczywiÂście o tÂą ÂłyÂżkĂŞ- ktĂłra nie istnieje ;D
http://www.youtube.com/v/AeevA9Mw8-k?fs=1&amp;hl=pl_PL

oczywista oczywistosc ze przeciez no tak  8)
zrobilam kontynuacje ta lyzka od ramy - ale nie od tego GODa tylko jogurtowej paciaji..
ze koncept ma nawet lyzka w soim deklu...'niemozliwe'

a z tym istnieje nie istnieje to ani lyzka ani nawet te palce ktore teraz stukaja w klawiature, ha!
zaraz..?...to kto to w ogole pisze teraz..?  ;D


http://www.youtube.com/v/XGnBFFsoz8c?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x234900&amp;color2=0x4e9e00"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/XGnBFFsoz8c?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x234900&amp;color2=0x4e9e00" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object>



will u just taste the soup....?
..all right i'll taste the soup, where is the spoon?
...there is no spoon...rotfl!!!

aha!!! aha!!
45 sekund niezlej polewki

http://www.youtube.com/v/IA1gNwQftsM?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x402061&amp;color2=0x9461ca"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/IA1gNwQftsM?fs=1&amp;hl=pl_PL&amp;color1=0x402061&amp;color2=0x9461ca" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object>

to twoja prywatna projekcja, a może wcale nie
co jeśli przyczyna jest skutkiem, a skutek- przyczyną??
miłych snów :)

PS. Neo- złodziej łyżek,- strasznie nisko upadł ;D

a CO jest (?/!) pomiedzy wdechem a wydechem??
pomiedzy jedna mysla a druga?



pewien zyd pyta przyjaciela - jak dziala telegraf?
nie rozumiem jak mozna przeslac wiadomosci po drucie?
a na to przyjaciel: - zapomnij o drutach. wyobraz sobie ogromnego psa,
ktorego leb znajduje sie w kownie, a ogon w wilnie. pociagnij za ogon w wilnie,
a pies zaszczeka w kownie.
- aha, ale jak dziala telegraf bez drutu?
- w ten sam sposob, ale bez psa.  ;)

A mi sie wydaje ze to wy karmicie swoje Wielkie JA na zranionym Kiary. Kiedys tez taki bylem. I czesto zachodze w mysl czy lodzka istota jest Zrozumiec wtedy i tylko wtedy bedac nieZROZUMIANYM

Nie wiem, czy teÂż jestem wÂśrĂłd tych "wy", ale moje "JA" nie "skiepkowaÂło", o co tu chodzi. MoÂże skup siĂŞ i napisz jeszcze raz swojÂą myÂśl.

Pozdrawiam!

Nawet moja nowo narodzona coreczka by ''skiepowala'' ze twoj post to czysty wymysl prowokacyjny.
Jezeli probujesz cos udowodnic, niewysilaj sie
Tak jestem zwyklym czlowiekiem.

A tak na margimesie strasznie dlugo zajelo ci wymyslenie czegos tak glupiego, zreszta nie mam czasu na pierdoly.

Nerwowy jesteÂś dczion   ;) Twojej nowo narodzonej cĂłreczce ÂżyczĂŞ wszystkiego najlepszego. TeÂż mam cĂłrkĂŞ i bardzo jÂą kocham. Ale nawet jako Âśredniointeligentny Polak nie rozumiem, co znaczÂą takie frazy, jak: (cytujĂŞ): "wy karmicie swoje Wielkie JA na zranionym Kiary". Koniec cytatu. I nastĂŞpny cytat: "I czesto zachodze w mysl czy lodzka istota jest Zrozumiec wtedy i tylko wtedy bedac nieZROZUMIANYM".

Nie jestem w stanie zrozumieÌ, co to znaczy. Jakoœ tak mam. Mo¿e jestem za g³upi do takich tekstów? Mo¿liwe... ¯yczê zdrowia córeczce! I wci¹¿ pozdrawiam!

P.S. (to znaczy: Post Scriptum) Ja niczego nie prowokujĂŞ, tylko staram siĂŞ zrozumieĂŚ, co autor miaÂł na myÂśli. A jeÂśli nie masz czasu na "pierdoÂły", to poÂświĂŞĂŚ siĂŞ swojej rodzinie, a niekoniecznie odpowiedziom na moje "wymysÂły prowokacyjne"(?). Bez odbioru...

ja tam zrozumialem diczona z miejsca. Fakt, ze nie gra matycznie, ale to detal

No to ÂżyczĂŞ przyjemnej i rzeczowej dyskusji. MoÂże czasami "nie gra matycznej" (to teÂż jest koszmarnie niegramatyczne), czyli niezrozumiaÂłej.

W temacie: "Zdrowe myÂślenie" moje uwagi wydajÂą siĂŞ byĂŚ na miejscu. ZwÂłaszcza w takim temacie.

RĂłwnieÂż pozdrawiam! CeniĂŞ Was, tylko mĂłwcie do mnie (i do pozostaÂłych PT ForumowiczĂłw) jasno!!!

Nie zapominaj Krzysku ze tez jestem czlowiekiem i posiadam takie same uczucia w calej swojej okazalosci a twoj post wyraznie zaznaczyl brak szacunku oraz wielka niechec w kierunku mojej osoby zastanawialel sie tez czy to moze taki test, wiec sprawilem ci przyjemnosc abys mogl tkwic w przekonaniu ze dczion tez potrafi byc nerwowy.Co do mojej pierwotnej wypowiedzi nie zawsze wszystko widzimy nawet najszezej otwrtymi oczami.Moze sam na wlasnej skorze odczules kiedys czyja slabosc a raczej sladszosc ktora dodala ci dziwnego uczucia ze jestes troche lepszy w tym temacie moze kiedy dowiodles ze dczion potrfi byc nerwowy poczules sie troszeczke silniejsz a raczej nie slabszy skoro on nie jest taki doskonaly.A temat Kiary pedzil w zaskakujaco energocznym tepie, wyrzszosc romowcow dodawala im witalnosci stali sie zartobliwi a wszystko to dzialo sie kosztem Kiary.
Co do zrozumienia trzeba by tu stac sie Kiara dlatego ta mysl w ktora czesto zachodze.
Przepraszam cie Krzysku ze cie urazilem nie bylo to moim pierwotnym zamiarem mam nadzieje ze przyjmiesz moje przeprosiny.

Pozdrowki dla cory, jezeli mogl bym zasiegnoc rady starszego kolegi czy to tylko na poczatku jest tak ciezko?

Pozdrawiam dczion

P.s co do mojej pisowni bylo juz tu wiele tematow ma nadzieje ze nie utworzy sie z tego kolejny watek.