Tytuł: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: songo1970 Luty 03, 2012, 15:34:31 Zapomniany bohater, czyli czÂłowiek, ktĂłry ocaliÂł ZiemiĂŞ - pÂłk
Stanislav Petrov 26 wrzeÂśnia 1983 roku system wczesnego ostrzegania w centrum dowodzenia radzieckich wojsk rakietowych uruchomiÂł alarm jÂądrowy. Gdyby nie postawa puÂłkownika StanisÂława Pietrowa, ktĂłry zÂłamaÂł wydany wtedy rozkaz, 23 wrzeÂśnia mĂłgÂł okazaĂŚ siĂŞ ostatnim dniem Âżycia milionĂłw ludzi na Âświecie. Pierwsza poÂłowa lat 80. byÂła jednym z najbardziej napiĂŞtych okresĂłw zimnej wojny. ZwiÂązek Radziecki dokonaÂł inwazji na Afganistan, doszÂło do bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Moskwie. RĂłwnoczeÂśnie, ze wzglĂŞdu na produkcjĂŞ przez ZSRR pociskĂłw balistycznych SS-20, siÂły NATO zapowiadaÂły znacznÂą ekspansjĂŞ arsenaÂłu w bezpoÂśrednim sÂąsiedztwie supermocarstwa. We wrzeÂśniu 1983, Armia Radziecka omyÂłkowo (prawdopodobnie) zestrzeliÂła cywilny lot Korean Air 007, co doprowadziÂło do jeszcze powaÂżniejszej eskalacji konfliktu na arenie miĂŞdzynarodowej i w odczuciu KGB przybliÂżaÂło widmo niezapowiedzianego ataku nuklearnego ze strony StanĂłw Zjednoczonych. ZapowiadaÂł siĂŞ kolejny nocny dyÂżur - walka ze snem i czekanie na dziennÂą zmianĂŞ - gdy nagle na nieruchomym do tej pory ekranie zapaliÂła siĂŞ pierwsza lampa i napis "atak rakietowy". Po sekundzie nie byÂło wÂątpliwoÂści - amerykaĂąska rakieta zbliÂża siĂŞ w kierunku ZSRR. WkrĂłtce nastĂŞpna, po kilku kolejnych sekundach komputer wskazywaÂł juÂż piĂŞĂŚ rakiet - Stany Zjednoczone rozpoczynaÂły atak jÂądrowy z bazy Malmstrom w Montanie. W sztabie rozlegÂł siĂŞ dÂźwiĂŞk syreny, a na pulpicie, przy ktĂłrym siedziaÂł Pietrow migaÂły juÂż dwie lampki: "atak rakietowy" i "start". "Start" byÂł komendÂą do odpalenia radzieckich pociskĂłw nuklearnych. Losy globu znalazÂły siĂŞ w rĂŞkach 44-letniego puÂłkownika StanisÂława Pietrowa, oficera radzieckich wojsk rakietowych, trzymajÂącego rĂŞkĂŞ nad atomowym guzikiem, ktĂłry miaÂł odpaliĂŚ 5 tysiĂŞcy rakiet nuklearnych, wymierzonych w Stany Zjednoczone i ich sojusznikĂłw. Wada radzieckiej techniki komputerowej, czy poczÂątek "imperialistycznej agresji" USA, przed ktĂłrÂą paĂąstwowa propaganda tak skutecznie straszyÂła radzieckiego czÂłowieka? StaÂł przed wielkÂą elektronicznÂą mapÂą Ameryki nie mogÂąc uwierzyĂŚ w to co siĂŞ dzieje. ByÂł jedynym w caÂłym kraju czÂłowiekiem zdolnym wydaĂŚ odpowiedni werdykt - atak czy faÂłsz? Po czym zgodnie z instrukcjÂą natychmiast zawiadomiĂŚ przywĂłdcĂŞ ZSRR Jurija Andropowa, a po akceptacji rozpocz¹Ì odliczanie i wystrzeliĂŚ rakiety. Kreml mĂłgÂł siĂŞ jedynie i wy³¹cznie kierowaĂŚ tylko jego orzeczeniem, dlatego tak waÂżna byÂła decyzja Pietrowa. ZachowaÂł jednak zimnÂą krew. PoczuÂłem, Âże nogi mam jak z waty. SpojrzaÂłem na swoich podwÂładnych - na poczÂątku cisza, widzĂŞ, jak ludzie siĂŞ we mnie bezradnie wpatrujÂą, a zaraz potem panika, krzyki, niemal nie zniszczÂą stanowisk. Zacz¹³em rzucaĂŚ miĂŞsem, kazaÂłem im natychmiast wrĂłciĂŚ do roboty, zaraz potem poczuÂłem, Âże muszĂŞ podj¹Ì chyba najwaÂżniejszÂą decyzjĂŞ w Âżyciu - mĂłwi. Europa powoli kÂładÂła siĂŞ spaĂŚ. W Belgii zmarÂł byÂły krĂłl Leopold III i media jak przed trzydziestoma laty znĂłw snuÂły rozwaÂżania, czy kolaborowaÂł z niemieckim okupantem, czy teÂż nie. W Anglii media podaÂły sensacyjnÂą wiadomoœÌ o spektakularnej ucieczce z pilnie strzeÂżonego wiĂŞzienia Maze 38 czÂłonkĂłw Irlandzkiej Armii RepublikaĂąskiej. WĂłwczas byÂł to problem, wydawaÂłoby siĂŞ, znacznie pilniejszy niÂż Sowieci i caÂły ich atomowy potencjaÂł. Pietrow czekaÂł, upÂływaÂły kolejne sekundy, w ciÂągu pó³ godziny pierwsze rosyjskie miasta mogÂły zostaĂŚ starte z powierzchni ziemi. On - do niedawna zwykÂły radziecki sÂłuÂżbista, ktĂłry ostatnie dziewiĂŞĂŚ lat przepracowaÂł w systemie wczesnego ostrzegania - mĂłgÂł spowodowaĂŚ, Âże to samo stanie siĂŞ z Nowym Jorkiem, czy Los Angeles. PóŸniej taki sam podpuÂłkownik, po drugiej stronie Atlantyku, zobaczyÂłby podobny alarm i zapewne nie miaÂłby Âżadnych podstaw, Âżeby siĂŞ zawahaĂŚ. Czy zawahaÂłby siĂŞ Ronald Reagan, zanim siĂŞgaÂłby po teczkĂŞ atomowÂą? Czy po pierwszej odwetowej serii, ZwiÂązek Radziecki zaprzestaÂłby wojny? Tak czy inaczej, dziesiÂątkom milionĂłw mieszkaĂącĂłw pó³nocnej pó³kuli pozostawaÂłyby minuty, godziny Âżycia. Nie byÂło wÂątpliwoÂści - komputer pokazywaÂł atak, dziwny atak, bo kto rozpoczyna wojnĂŞ nuklearnÂą piĂŞcioma rakietami, ale dane nie pozostawiaÂły wÂątpliwoÂści. MiĂŞdzy wielkÂą mapÂą USA i wielkÂą mapÂą ZSRR zapalaÂły siĂŞ kolejne ÂświatÂła. Minister obrony, sztab generalny i Kreml czekali na informacjĂŞ, a czas uciekaÂł - wspomina Pietrow. Decyzja zapadÂła po trzech minutach rozwaÂżaĂą. To musi byĂŚ bzdura, b³¹d komputera, nie wierzĂŞ w to, krzykn¹³em w sÂłuchawkĂŞ. Po drugiej stronie odpowiedziaÂł Âściszony i nie mniej przeraÂżony gÂłos oficera operacyjnego: Zrozumiano, pracujcie dalej. DuÂżo ryzykowaÂł. Nie miaÂł 100 proc. pewnoÂści, Âże byÂł to faÂłszywy alarm. Na zachodniej pó³kuli nikt nie mĂłgÂł mieĂŚ nawet pojĂŞcia, co dzieje siĂŞ w sierpuchowskim bunkrze, w centrum odbierajÂącym dane od radzieckich satelitĂłw. W Ameryce, pod rzÂądami Ronalda Reagana, trwaÂło spokojne niedzielne popoÂłudnie 25 wrzeÂśnia 1983. Wci¹¿ pobrzmiewaÂły jednak echa skandalu sprzed ponad trzech tygodni - zestrzelenia przez ZSRR poÂłudniowokoreaĂąskiego samolotu z 269 pasaÂżerami na pokÂładzie. PowodĂłw do spokoju nie byÂło jednak nadal, tym razem dÂłuÂżyÂły siĂŞ kolejne minuty. JeÂżeli Pietrow siĂŞ pomyliÂł, to amerykaĂąskie pociski powinny spaœÌ po okoÂło 25-30 minutach od momentu wystrzelenia. Nie byÂło jednak Âżadnej informacji o potĂŞÂżnych eksplozjach. Kreml wci¹¿ staÂł caÂły, wokó³ byÂła spokojna noc z 25 na 26 wrzeÂśnia 1983 roku. Nie obeszÂło siĂŞ jednak od paniki na wyÂższych szczeblach. Nazajutrz w centrum pojawiÂła siĂŞ specjalna komisja majÂąca wyjaÂśniĂŚ, dlaczego radziecka technika, ktĂłra przecieÂż "niczym nie ustĂŞpuje amerykaĂąskiej, a nawet pod pewnymi wzglĂŞdami jÂą przewyÂższa" tym razem postawiÂła Âświat na skraju wojny. Komisja nic nie wyjaÂśniÂła, na trop pomyÂłki pó³ roku póŸniej wpadÂł jeden z mÂłodych oficerĂłw. Zdolny chÂłopak - wspomina Pietrow - zauwaÂżyÂł, Âże istnieje pozycja, w ktĂłrej w bardzo niewielu przypadkach Ziemia moÂże daĂŚ odbicie i wywoÂłaĂŚ wÂłaÂśnie takÂą reakcjĂŞ systemu. System naprawiono, nigdy przedtem, ani nigdy póŸniej nie doszÂło do podobnego b³êdu. Przynajmniej ja o nim nic nie wiem. OkazaÂło siĂŞ, Âże miaÂł racjĂŞ. System satelitarny zawiĂłdÂł z powodu odbicia siĂŞ ÂświatÂła sÂłonecznego od chmur, ktĂłre tego dnia byÂły nad MontanÂą. Po 26 wrzeÂśnia puÂłkownik zostaÂł zepchniĂŞty na boczny tor. Pietrowa okrzykniĂŞto dopiero bohaterem w 1993 roku. Sam juÂż dawno wyrzuciÂł z pamiĂŞci wrzeÂśniowÂą noc, gdy jego byÂły dowĂłdca, pÂłk Jurij Wotincew przyznaÂł w wywiadzie dla "Prawdy", Âże kompromitujÂąca ZwiÂązek Radziecki pomyÂłka miaÂła miejsce i Âże jego podwÂładny zapobiegÂł wĂłwczas najgorszemu. Nagle znalazÂłem siĂŞ w centrum zainteresowania. Moja Âżona, ktĂłrej przez lata nie powiedziaÂłem ani sÂłowa, byÂła przeraÂżona - "to naprawdĂŞ o tobie piszÂą, no co ty, nie wygÂłupiaj siĂŞ". Do domu zjeÂżdÂżali siĂŞ dziennikarze, prĂłbowali mi wmĂłwiĂŚ, Âże jestem jakimÂś wielkim czÂłowiekiem, a ja po prostu wykonywaÂłem swĂłj obowiÂązek i akurat wÂłaÂśnie wtedy siĂŞ znalazÂłem w pracy - mĂłwi. Gdy Amerykanie dowiedzieli siĂŞ o najdÂłuÂższej nocy zimnej wojny, okrzyknĂŞli Pietrowa bohaterem. Jego imiĂŞ znalazÂło siĂŞ w encyklopediach, anglojĂŞzyczna prasa na caÂłym Âświecie co jakiÂś czas od nowa wraca do historii sprzed lat. "Wszyscy jesteÂśmy dÂłuÂżnikami StanisÂława Pietrowa, bohatera naszych czasĂłw" - napisaÂła organizacja Obywatele ÂŚwiata, gdy w maju tego roku przyznaÂła mu swoje wyró¿nienie i nagrodĂŞ...1000 dolarĂłw. Suma ta wywoÂłaÂła uÂśmieszki amerykaĂąskich internautĂłw, a o Pietrowie znĂłw siĂŞ zrobiÂło gÂłoÂśno. Ten facet zasÂługuje na p... PokojowÂą NagrodĂŞ Nobla, a nie na jakieÂś Âśmieszne tysiÂąc baksĂłw - napisaÂł jeden z nich. PodpuÂłkownik pieniĂŞdzmi jednak nie pogardziÂł. 65-letni Pietrow od lat mieszka w zdewastowanym mieszkaniu w podmoskiewskim Friazinie. Jego emerytura to - przy rosyjskich cenach, wyÂższych niÂż w Polsce - rĂłwnowartoœÌ okoÂło 650 zÂłotych. I tak nie jest Âźle - uÂśmiecha siĂŞ. PodwyÂżkĂŞ mi dali parĂŞ lat temu, wczeÂśniej byÂły zupeÂłnie gÂłodowe stawki - powiedziaÂł. Po wrzeÂśniowej nocy 1983 roku nie doczekaÂł siĂŞ Âżadnej nagrody. "MoÂłodiec" - powiedziaÂł mu jeden z badajÂących sprawĂŞ genera³ów i tyle byÂło pochwaÂł. Gdy okazaÂło siĂŞ, Âże nagradzajÂąc Pietrowa wypadaÂłoby jednoczeÂśnie kogoÂś innego ukaraĂŚ, sprawĂŞ wyciszono. OdszedÂł z armii w 1984 roku. SkoĂączyÂłem 45 lat i mogÂłem odejœÌ. Gdy pytali, czy chcĂŞ zostaĂŚ, odpowiedziaÂłem, Âże jedynÂą rzeczÂą, jakiej od nich oczekujĂŞ, to Âżeby siĂŞ ode mnie odczepili. WolaÂłem poÂświĂŞciĂŚ siĂŞ rodzinie, mieĂŚ wiĂŞcej czasu dla siebie. PracowaÂłem w biurze konstrukcyjnym, potem w 1992 roku przestano nam pÂłaciĂŚ - poszedÂłem na emeryturĂŞ - mĂłwi. Po chwili spoglÂąda na odrapane Âściany swojego mrocznego mieszkania. Remont tu kiedyÂś moÂżna by zrobiĂŚ, bo wstyd ludzi przyjmowaĂŚ. Eee, to kiedyÂś. Na razie - pokazuje z dumÂą - zaoszczĂŞdziÂłem i kupiÂłem sobie prawdziwy odkurzacz. W 1993 roku po przejÂściu na emeryturĂŞ, zajmowaÂł siĂŞ swojÂą ÂżonÂą, ktĂłra przeszÂła udar mĂłzgu. Gdy zmarÂła, musiaÂł poÂżyczyĂŚ pieniÂądze na jej pogrzeb. Ze wzglĂŞdu na tajemnicĂŞ wojskowÂą wydarzenia te byÂły trzymane w tajemnicy do 1998 roku. Dopiero w ostatnich latach Pietrow zostaÂł uznany za bohatera: w 2004 otrzymaÂł nagrodĂŞ World Citizen Award, a w 2006 zostaÂł uhonorowany przez OrganizacjĂŞ NarodĂłw Zjednoczonych. NiektĂłre ÂźrĂłdÂła podajÂą, Âże mimo Âże Pietrow zapobiegÂł katastrofie, liczyÂło siĂŞ przede wszystkim to, Âże postÂąpiÂł wbrew rozkazom swoich przeÂłoÂżonych i naruszyÂł przyjĂŞte procedury operacyjne. ZostaÂł poddany intensywnym przesÂłuchaniom, a nastĂŞpnie odsuniĂŞty od sÂłuÂżby i ukarany naganÂą, oficjalnie za nieprawidÂłowe wypeÂłnienie dokumentacji. DziÂś StanisÂław Pietrow (Stanislav Petrov) mieszka w podmoskiewskim blokowisku miasta Friazin. ÂŹrĂłdÂła: brightstarsound , salon24 , ceti , atomowe , wikipedia , logtv , tvp www.newworldorder.com.pl Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: east Luty 03, 2012, 18:23:09 Cytuj Decyzja zapadÂła po trzech minutach rozwaÂżaĂą. To musi byĂŚ bzdura, b³¹d komputera, nie wierzĂŞ w to, I jeszcze raz zwyciĂŞÂżyÂł czÂłowiek. Dobrze, Âże za guzikiem nie sadzano histerykĂłw.krzykn¹³em w sÂłuchawkĂŞ. EDIT : Jeszcze o bohaterach - ale innych. (art z Newsweeka ) Kiedy kilka miesiĂŞcy temu zaczĂŞliÂśmy z grupkÂą osĂłb rozpowszechniaĂŚ ideĂŞ Anonymouse, w Polsce prawie nikt o nas nie sÂłyszaÂł. Teraz doszliÂśmy do tego, Âże mamy wsparcie caÂłego kraju, a ludzie nazywajÂą nas bohaterami - mĂłiw Label , jeden z moderatorĂłw polskiego forum Anonymous. Bohaterowie majÂą jednak uciÂązliwe Âżycie. OprĂłcz wielbicieli zawsze majÂą teÂż wrogĂłw. Dlatego Anon_White po rozmowie ze mnÂą musi wyrzuciĂŚ kartĂŞ SIM do studzienki kanalizacyjnej, a Label, ktĂłry odpowiada mi na pytania za pomocÂą komunikatora Gadu-Gadu od razu po rozmowie kasuje konto. Nie chodzi tylko o bezpieczeĂąstwo unikanie paĂąstwowych sÂłuÂżb, ktĂłre chciaÂłyby ukaraĂŚ ich za akcje w obronie wolnoÂści, AnonimowoœÌ to podstawa ruchu. MajÂą byĂŚ wielkÂą masÂą , bo korporacje i rzÂądy Âłatwo mogÂą zatrzymaĂŚ pojedynczego czÂłowieka, ale nie zatrzymajÂą tÂłumu. (...) Sami o sobie nie wiemy wÂłaÂściwie nic. Nie znamy swoich imion, wieku, szkó³, miejsca zamieszkania , sytuacji rodzinnej. MoÂżliwe, Âże wspó³pracujĂŞ z sÂąsiadem , albo paniÂą GraÂżynkÂą ze sklepu, w ktĂłrym kupujĂŞ buÂłki - opowiada Label.( ..) dziaÂłamy miĂŞdzynarodowo, bo internet to globalna wioska. DziĂŞki wspĂłlnym akcjom moÂżna odzyskaĂŚ wiarĂŞ , Âże ludzie ró¿nych narodowoÂści potrafiÂą mĂłwiĂŚ jednym gÂłosem i pomagaĂŚ sobie nawzajem. Mam pewnoœÌ, Âże nikt nikogo nie zostawia samego z problemem, czy chodzi o nasze ACTA, amerykaĂąskie SOPA, czy cokolwiek innego (tÂłumaczy RainbowSix aktywnie dziaÂłajÂąca w Anonimowych ). ------------ PomijajÂąc charakter ich dziaÂłaĂą (hakerzy?) zaskakuje mnie to, Âże mÂłodzi ludzie dobrze czujÂą sie w grupie anonimowo i Âże ufajÂą sobie na wzajem jako ... masie ? Bo przecieÂż nic o sobie nie wiedzÂą. Komu sÂłu¿¹ ? - podobno ogó³owi. JuÂż sama zasada anonimowoÂści - o ile nie jest przykrywkÂą tylko - wyklucza jakby interesownoœÌ. Bo jeÂśli jakaÂś grupa interesĂłw, albo konkretni ludzie , na ich dziaÂłaniach by mieli skorzystaĂŚ, to juÂż byÂłoby po anonimowoÂści. CzyÂżby w internecie narodziÂła siĂŞ zbiorowa ÂświadomoœÌ ? Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 05, 2012, 19:02:22 Hakerzy powracajÂą
Hakerzy Anonymous zablokowali szwedzkie strony internetowe MiĂŞdzynarodowa grupa hakerĂłw Anonymous zaatakowaÂł szwedzkie strony internetowe. Ta skoordynowana akcja prowadzona jest w obronie Juliana Assange'a, twĂłrcy portalu WikiLeaks. Zapowiadany na godzinĂŞ 14.30 atak hakerĂłw rozpocz¹³ siĂŞ przed czasem. Zaraz po 14.00 zablokowana zostaÂła strona szwedzkiego parlamentu Riksdagu. Po niej unieruchamiane byÂły kolejno: oficjalny portal informacyjny kraju "sweden.se", strony policji, kontrwywiadu cywilnego SAEPO i banku centralnego. Grupa Anonymous zapowiedziaÂła rĂłwnieÂż zablokowanie serwisu gieÂłdy w Sztokholmie. Na wielu innych serwisach wÂładz i urzĂŞdĂłw paĂąstwowych, w tym prokuratury i sÂądĂłw, zaczĂŞÂły ukazywaĂŚ siĂŞ ostrzeÂżenia przed "technicznymi problemami" uniemoÂżliwiajÂącymi korzystanie z nich. Coraz wiĂŞcej oficjalnych stron jest niedostĂŞpnych. Dzieje siĂŞ tak, mimo Âże pojawiÂły siĂŞ w internecie doniesienia, iÂż koordynujÂący ten atak hacker z grupy Anonymous, stara siĂŞ wycofaĂŚ z akcji w obawie przed aresztowaniem przez policjĂŞ. MiaÂły do niego dotrzeĂŚ informacje, iÂż wÂładze sÂą na jego tropie. Na razie nie wiadomo, w jakim kraju on przebywa i jaka policja miaÂła by go zatrzymaĂŚ. (mp, bart) http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Hakerzy-Anonymous-zablokowali-szwedzkie-strony-internetowe,wid,14985531,wiadomosc.html?ticaid=1f4ab Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2012, 20:20:48 SiÂła Anonymouse bierze siĂŞ nie z wyczynĂłw bohaterskich jednego hakera, ale z dziaÂłaĂą anonimowej masy , niemoÂżliwej do pozamykania w wiĂŞzieniach .
Ludzie dajÂą gÂłos. Nie waÂżne ,Âże wykorzystujÂą doœÌ kontrowersyjne narzĂŞdzia. WaÂżne Âże skuteczne. I Âże sÂłychaĂŚ gÂłos sprzeciwu. Szkoda trochĂŞ, Âże nie ma za wiele narzĂŞdzi pokojowych , ktĂłre nie da siĂŞ wykorzystaĂŚ przeciwko ludziom gÂłosujÂącym. Owszem sÂą petycje, jest Avaaz.org ,ale to wci¹¿ nie to. Brakuje uznania gÂłosu ludzi przez wÂładzĂŞ. Dla nich ANONIMOWI to jakieÂś boty, a tymczasem to ludzie z krwi i koÂści. MajÂą poparcie zwykÂłych ludzi. WÂładza powinna stworzyĂŚ kanaÂł dialogu z anonimowym gÂłosem ludu. Ten gÂłos siĂŞ odzywa zawsze wtedy, gdy dzieje siĂŞ jawny przekrĂŞt i niesprawiedliwoœÌ. Assange, to czÂłowiek, ktĂłry ujawniÂł przekrĂŞty wÂładzy i teraz prĂłbujÂą go zdyskredytowaĂŚ. Nawet , jeÂśli ten czÂłowiek dopuÂściÂł siĂŞ jakiegoÂś wykroczenia, to tym bardziej jest wart obrony bo nie jest botem , a po prostu czÂłowiekiem z krwi i koÂści, ktĂłry popeÂłnia b³êdy . MoÂżna mu to wybaczyĂŚ. SÂą inne sposoby niÂż sÂądy i wiĂŞzienia ,aby siĂŞ rozprawiĂŚ z rzeczami niechlubnymi. KaÂżdy z nas popeÂłnia b³êdy, ale teÂż kaÂżdy ma szansĂŞ poprawy i wybaczenia. Tym siĂŞ ró¿niÂą Anonimowi , zwykli ludzie, od wÂładzy, Âże my potrafimy wybaczaĂŚ . Potrafimy teÂż wspó³pracowaĂŚ jak trzeba i wÂładza powinna to w koĂącu poczuĂŚ realnie na sobie. Powinni poczuĂŚ, Âże my ich zaledwie tolerujemy o ile robiÂą coÂś dobrego dla wspĂłlnoty, a nie przeciwko niej. Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 05, 2012, 20:30:32 east ,gdybyÂśmy byli na facebooku ,klikneÂłabym "lubiĂŞ to" pod twoim komentarzem ;D a tak napiszĂŞ tylko iz zgadzam siĂŞ z tobÂą.Jednak nie zawsze wygrywamy z systemem ( wÂładzÂą) Nasz protest na stronie Avaaz.org w sprawie publicznych zgromadzen nic nie daÂł.Wczoraj prezydent podpisaÂł tÂą ustawĂŞ .
Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: east Październik 05, 2012, 21:17:59 Nie zgodzĂŞ siĂŞ , Âże nic nie daÂł.
Coraz wyraÂźniej gÂłos sÂłychaĂŚ, niech siĂŞ niesie . Nigdy nie wiesz, kiedy bĂŞdzie kumulacja ;) WierzĂŞ w moc intencji ludzkiej, channel, dlatego siĂŞ nie martwiĂŞ ;D Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: PrzebiÂśnieg Październik 11, 2012, 19:10:23 Hm nie to Âże siĂŞ dziwie no ale kto gÂłosuje w Twoim imieniu szacowny eascie :)
:P to pa ;D Tytuł: Odp: BoHaterowie naszych czasĂłw Wiadomość wysłana przez: east Październik 12, 2012, 08:39:29 PrzebiÂśniegu, nie ma mnie ;D A to , co oddaje gÂłos to ÂŚwiadomoœÌ poprzez formĂŞ "east". Tak samo niezniszczalni sÂą Anonimowi, oni sÂą wyrazem dziaÂłania ÂŚwiadomoÂści.
|