Niezależne Forum Projektu Cheops

Witam Państwa

Zamieszcze tu pytanie jakie obiecno mi , że będzie zadane na sesji w Bydgoszczy , bo niestety zbyt póżno dowiedziałam się o sesji ...
A swoją drogą ciekawa jestem czy zostanie ono zadane Samuelowi i jak na nie zareaguje...

1. Dlaczego Samuel mysli , ze wzniesienie sie na poziom wyzej przy pomocy zlozenia holdu Bogini Inanna spowoduje odzyskanie wladzy przez NIEGO... Odzyskanie a raczej uwolnienie energii zenskiej na poziomie Sumerów nic juz nie da ... wiec dlaczego mysli ,ze to jeszcze pomoze odzyskac Samuelowi wladze nad ziemia, chce sie jednoczesnie posluzyc energia zenska i dokonac krwawej zemsty i wojny poprzez swoja corke Inanna..a jednoczesnie zebrac energie na otworzenie przejscia Bramy Isztar.

A teraz Państwu wyjaśnie skąd u mnie takie pytanie ...
Wedlug moich odbiorow Samuel chce poprzez medytacje zbiorowe jakie odbywają się na całym świecie (pod przykrywką zacnych celów)  zebrac energie ... na zlożenie hołdu (ofiary) swojej corce -Inanna , ktora jest reprezentantka energii żeńskiej - żeńskiego pierwiastka (wenus) .. ktora dokona  krwawej zemsty ,(mowiac prosto chce odblokowac dzialanie energii zenskiej , ktora byla przez wieki zablokowana i poslużyc sie do swoich celów . wiąże się to z utworzeniem siatki osób z energią żeńska , które wykonają pracę , to również kolejne ofiary , bo znamy juz mechanizmy dzialania - ale to nie tylko to.. po krwawym ataku , a tu jest rownież WYBRANIEC(i pojawia się pytanie czyżby nasz Obama?) - i uwaga ku zdumieniu i  jest to mężczyzna (ale noszący w sobie pierwiastek żeński , który jest najsilniejszym pierwiastkiem ),,a wszystko po to , aby otworzyć przejscie zwane brama Isztar( do tego jeszcze nie doszlam ,ale podejrzewam ze są 4 takie bramy , niestety za mało znam sie na paranaukach .. mogę tylko pisac to co sama odbieram ) Rodzi sie tylko pytanie , ile bram zostalo juz otwartych, bo to chyba wyglada ,że jest cały mechanizm potrzebny do uruchomienia ,, i  nieprawdą jest, że znalezienie mumi jest urzadzeniem . raczej jest tylko ostanim ogniwem , a wszytko po to , aby uwolnic swojego syna Madruka,, a moze uda sie jednoczesnie dostac jemu samemu na ziemie i na nowo na niej zapanowac, tyle że juz w nowych warunkach , czyli po przemianie i zmian jakie bedą sie dokonywac do roku 2012 ..
ZATEM kochani walka o ziemie i Nas samych trwa ,a w 2012r. to będzie uwienczenie dzieła -oby tego , które dla Nas ludzi będzie tym najkorzystniejszym ........
pozdrawiam wszystkich Forumowiczów ...

Dodam jeszcze : Medytacja , która ma służyć temu celowi Samuela Enki ma odbyć się  15 lutego . zatem zastanówmy się czy to dla NAS zacny cel ...odpowiedzi pozostawiam każdemu z Państwa wedle tego co sam czuje..  

Kiarus
Z niektórych żródełl i przekazów wynika jn..
Isztar(Inanna) według głównych przekazów przedstawiana jest jako córka boga Ana. Ale była też uważana za córkę boga księżyca Nanny (Sina) i siostrę boga słońca Utu (Szamasza). W jeszcze innych przekazach była córką Enlila a nawet Enkiego. Siostrą jej była Ereszkigal, bogini świata podziemnego Kur, a posłanką bogini ..... Także wszystko jest uzależnione od żródła z jakiego pochodzi przekaz...

Znalazłam również fragmenty w mitologii Sumeryjskiej , która wspomina właśnie o takim pokrewieństwie.....chociaż nie ma to właściwie , aż takiego znaczenia
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Inanna.html

 Zły Samuel i jego brygada ma niecny cel - chcą przejąć Ziemie ! Brakuje jeszcze Kapitana Planety i już byłby dobry komiks.

Laguna bardzo ciekawe, obraz się powoli rozjaśnia ale ja jednak był polegał na tym co pisze Kiara o rodzinie Samuela - Enkiego, a nie na jakiś tam przekazach i domysłach NAUKOWCÓW, którzy myślą wyłącznie MATERIALNIE!

Kapłan 718'

Kapłan o jakich piszesz naukowcach ... bo czegoś tu nie rozumiem... to co napisałam to czysty przekaz odbiór tego co wiem , tu nauka nie ma nic do rzeczy , troche może podeptałam po palcach Enkiemu w jego poczynaniach i kolejnych krokach ...Ale napisze w ten sposób Enki , cześciowo swoją pracą może przez pomyłkę i ryzyko przyczynic się do dokonania  dobra dla ludzi .. oby się pomylił z korzyścią dla Nas ......

Jak dla mnie wydaje się to kompletnym nonsensem to wszystko. Dlaczego? Bo mówicie o jakieś rodzince samcia ;D a zastanawia mnie skąd wy o tym wiecie? hmmm? A może Samuel podrzucił wam to pod nosek abyście tak myśleli?

Chyba ktoś tutaj za dużo się naczytał o bogach sumeryjskich.

Powiem jeszcze dwa zdania. Po pierwsze dajcie sobie dystans do roku 2012 bo jeżeli wtedy nic się nie wydarzy to żal mi waszej psyche. Będziecie się z tego podnosić latami. Po drugie to co mówicie być może jest prawdą. Kiedyś też wszyscy myśleli że ziemia jest płaska. :)

Jak by na to nie patrząc to i tak większość wersji "ZMIAN NA ZIEMI" kończy się zbawiennie dla ludzkości. Więc tak czy siak ludzkość przetrwa. Jesteśmy jak karaluchy... ;)

Pozdrawiam Ciepło
Mora ;)

Nie, Mora, nie którzy myślą o wiele dalej niż Ci się mogło przyśnić! o rodzinię Enkiego wiadomo MNÓSTWO - trzeba tylko umieć CZYTAĆ I MYŚLEĆ SAMODZIELNIE! sa sposoby na poznanie pewnych informacji, o których naukowcy pojęcia nie mają i ja z takiej korzystam, to co robi Enki teraz - zostało już przepowiedziane tysiące lat temu - mit to pewien przekaz zawierający MIĘDZY WIERSZAMI informacje starożytnych - co do Bogów Sumeru to tu sprawa jest za bardzo skompikowana - nie wyjaśnie wam tego bo inaczej rozumiemy słowo "BÓG" dla mnie to pewna koncepcja a dla większości wiadomo co...

Inanna to w kulturze żydowskiej / hebrajskiej LILITH - i to tłumaczy WSZYSTKO tym co mają uszy do słuchania i oczy do patrzenia!

P.S. Mora dla MNIE się juz dużo dzieje a w 2012 wydarzy się coś wyjątkowego dla ZIIEMII ale nie fizycznie lecz duchowo - a Ty nawet tego nie zobaczysz i nie odczujesz tak myśląc jak teraz, co pokazujesz w postach... naiwny jest ten co myśli, że w mojej pracy dla PCH piszę w sensie FIZYCZNIE, absolutnie NIE! chodzi o sens duchowy i to juz się zaczęło wypełniać, mamy rok 2009, 9 jest dopełnieniem cyklu a 12 jego zamknięciem - Faraon sie obudzi i ujrzy Światło - jest to największa z tajemnic starożytnych egipcjan, tyle, że nie fizyczne, mam pewność, dotarłem do opisów z Księgi Umarłych i zaczynem rozumieć powoli tak jak oni kilka tysięcy lat temu - bo zyłem wtedy tam :)

Kapłan 718'

Mora to nie tak jest jak napisałeś , Ja nie oczytałam się o Bogach Sumeryjskich to nie tak ... Najpierw dostaje iformacje , one mają najróżniejsze żródła niestety nie mogę wyjaśnić w jaki sposób rozkodowywuje wiadomosći i cele SAMCIA..a raczej jego kroki .....
Powiem tak , aby rozkodować przyszłośc , która się rysuje .. trzeba sięgnąć do przeszłości o BOGACH Sumeryjskich czytam tylko wtedy jeśli jest przesłanka , która mówi i daje wskazówke na temat konkretnych działań na rzecz przyszłości , ale czesto odpowiedzi na nie znjaduja się włąśnie w przeszłości , wtedy sięgam po paranauki one bowiem czesto są kluczem ....
2. Odnośnie tego wyczekiwania na rok 012 , również to nie tak jak myślisz . rok 012 przyniesie nam jedynie wyklarowane prace jakie obecnie są wypracowywane , tak serio to rok 012 jest tylko punktem kulminacyjnym , ale tylko rostrzygnięciem , a nie cudowną przemianą ,-przemiany i to te najważniejsze  są i odbywają się właśnie obecnie i tak bedzie do roku kulminacji , dlatego to praca w tej chwili "tu i teraz" jest ważna sama w sobie , nikt świadomy nie czeka na rok 012 , bo wie ,że walka trwa obecnie .. jakiekolwiek spekulacje na temat roku kulminacji nie ma nawet sensu lepiej skupić się na pracy obecnie i to dotyczy każdej żyjącej jednostki na ziemi.......
3, Zgadzam się ,że Samcio może czesto czynić , podsuwać myśli , aby Nas w czymś zwyczajnie zmylić ,uśpić czujność, dlatego myślę -warto jednak brać pod uwagę wszystkie Jego poczynania nawet te , które miałyby wpuścić Nas w przysłowiowe maliny , ale tu często paranauki dają duże prawdopodobieństwo ,iż nie są to zwykłe poczynania , bo są one zbyt potężne i ważne, -  myślę Kapłanie wiesz o czym pisze ...bo korzystasz z wiedzy kabały,paranauk, a może i gematrii.............

postrzegam to Laguna tak samo jak Ty - DOKŁADNIE! - dlatego swoją część pracy wykonuję już od 2000 roku, teraz w 2009 będzie koniec cyklu a w 2012 - kulminacja!!!

mnie już się nie da zmylić! kroczę Drogą Boga ale z dala od Kościoła - to droga fałszu a Bóg - Prawdy, już jestem ponad to wszystko, zajęło mi to aż 25 LAT!!!!!!!!

pozdrawiam
Kapłan 718'

Więc w woli wyjaśnienia.

Dobra nie będę się sprzeczał z tą waszą wiedzą bo ja nie znam się na mitologii sumeryjskiej gematrii.

Co do 2012 to uwierzcie że mam głęboką nadzieję że dojdzie do przemiany duchowej. Ale myślę też realnie. A to że powiedziałem wam żebyście mieli dystans do roku 2012 to chciałem powiedzieć abyście nie byli zbyt pewnie siebie, życzę wam dobrze ale bądźcie ostrożni. To tak jak przywoływaniem duchów złe nastawienie lub zła interpretacja może zakończyć się opętaniem.

To tyle

Pozdro
Mora :)

[/color]

Edytuj postUsuń postZgłoś ten postOstrzeż użytkownikaInformacjaOdpowiedz z cytatem Zmień świat
przez zorja 2 lut 2009, o 12:16

 Każdy z nas, dopóki się nie przebudzi - nie stanie się świadomy - jest jak szczelnie zamknięte naczynie, w którym uwięziona jest jego świadomość. Naczynie – to umysł wypełniony wyobrażeniami i przekonaniami każdego z nas. W zależności, jakie one są – tak postrzegamy otaczający nas świat.
 
 Cały system przekonań, który przyjęliśmy jako własny, wyznacza tor dla naszych myśli, po którym poruszamy się przez całe życie. Rzeczywistość staje się jedynie odbiciem naszych przekonań i wyobrażeń myślowych. Nie jest to więc rzeczywistość, a jedynie iluzja, czy maja.
 
 Wystarczy uzmysłowić sobie, jaki wpływ na postrzeganie przez nas świata, mają nasze wyobrażenia i przekonania. Jeżeli jesteś tzw. pesymistą (co jest również skutkiem Twojego systemu przekonań) – to zauważ, że dostrzegasz w otaczającym Cię świecie i ludziach – przede wszystko to, co jest tzw. negatywne.

 Najczęściej u osób, które spotykasz, widzisz tzw. wady, słabości, dostrzegasz je w najdrobniejszym detalu. Drażni Cię ich zachowanie, irytuje sposób pojmowania świata i sposób, w jaki żyją. Gdy jesteś na łonie przyrody – to zamiast doświadczać głębokiego z nią współistnienia – zwracasz uwagę na robaki, które Cię obłażą, kłujące trawy, pyłki na które jesteś uczulony, jest albo za gorąco, albo za zimno, itp...

  W świecie, w którym żyjesz Twoją uwagę przyciągają wredni politycy, niesprawiedliwość tego świata, na którą stale narzekasz, okrucieństwo, którego jest coraz więcej. Jesteś nieszczęśliwy, że świat jest taki paskudny, ludzie cierpią. Gdy tak myślisz, Twoja psychika wpada w huśtawkę nastrojów, Twoje ciało zaczyna się czuć coraz gorzej. Wciąż nowe dolegliwości, brak energii, aż w końcu dopada Cię choroba, która jeszcze bardziej, utwierdza Cię w przekonaniu o słuszności Twoich racji. Myśli tworzą wokół Ciebie emanację energii, w tym przypadku jest to krótko mówiąc wibracja: wszystko jest do d.....

  A, że tak myślisz przyciągasz do siebie osoby, które myślą podobnie i które utwierdzają Cię w Twoich przekonaniach. To samo dotyczy różnych sytuacji, jakie przytrafiają Ci się w życiu. Tworzy się błędne koło, z którego nie potrafisz się wydostać. Dlatego proponuję doświadczenie, które zmieni nie tylko Twoje myślenie, ale także Twoje życie. Wymaga ono jednak trochę wysiłku, ale jest on opłacalny.

 Codziennie rano, gdy rozpoczynasz dzień, choćbyś nie wiem, jak źle się czuł, powiedz sobie, że przed Tobą piękny dzień. Gdy spotykasz na swojej drodze człowieka, który Cię irytuje, nie oceniaj go, postaraj się dostrzec, to co w nim przyciąga uwagę: np. ładne oczy, spokojny głos, uśmiech. Nie reaguj, jak zawsze, automatycznie – tylko weź spokojny oddech i uśmiechnij się. Przez chwilę skup uwagę na uśmiechu i odczuj uśmiech w sobie. Uśmiechając się zmieniasz wibracje swoich myśli i znika irytacja. A każda Twoja gwałtowna reakcja: gniew, złość, lęk - to ubytek energii, który Cię osłabia. Jeżeli odczuwasz, że wszystko się w Tobie gotuje ze złości, pomyśl sobie o czymś przyjemnym, o tym, co lubisz i też się uśmiechnij.

  Ważne być zmienił wibrację swoich myśli, a uśmiechając się właśnie to robisz. Gdy ktoś chce Cię wciągnąć w sytuację konfliktową, czy pragnie na siłę przekonać do swojej wizji świata - też się uśmiechnij. Nie reaguj, tak jak zwykle - broniąc swojej racji, tylko skup się na uśmiechu. Tak powoli wyłączysz w sobie program automatycznego reagowania na wszystko, co nie zgadza się z Twoim sposobem rozumienia świata.


  W codziennym dniu staraj się zwracać uwagę na swoje myśli i gdy spostrzeżesz, że znów czarno widzisz przyszłość swoją lub świata – zmień swoje widzenie na odwrotne. Niech Twoje myśli budują – a nie niszczą.
Gdy coś Cię boli, nie skupiaj na tym ciągle swoich myśli, nie poświęcaj temu zbyt dużo energii, tworząc wizje chorób, które rozwijają się w Twoim ciele, (oczywiście, gdy ból się przedłuża idź do lekarza!) tylko powtarzaj: jestem zdrowy. Jednak samo automatycznie wypowiadane słowo – to za mało, więc skup się na pojęciu

  ZDROWIE, wycisz swój umysł, poprzez skupienie uwagi na oddechu, rozluźnij mięśnie i przez chwilę i pomyśl sobie: co dla Ciebie oznacza: zdrowie i z czym Ci się kojarzy? Co to znaczy być zdrowym? Jak wówczas się czuję? Przez chwilę przywołaj obraz siebie zupełnie zdrowego, radosnego, w pełni sprawnego. Odczuj jak do każdej komórki dopływa wibracja zdrowia, ciało się ożywia, a w Tobie pojawia się uśmiech. Stosuj tę metodę do wszystkich swoich problemów. Najpierw jednak zawsze wycisz umysł i rozluźnij ciało, a dopiero potem skupiaj się na sprawach, które Cię nurtują.

  Jeżeli jest w Tobie lęk i chaotyczność, która jest z nim związana – przywołaj pojęcia: SPOKÓJ i RÓWNOWAGA, czym są i co, we mnie powodują. Przywołaj swój lęk i rozpuść go w wibracji spokoju.
Gdy zmagasz się z niechęcią do drugiej osoby, masz do niej żal, pretensje – skup się na pojęciu ZGODA, czym dla

  Ciebie jest zgoda z drugim człowiekiem, jak się przejawia. W swoich rozważaniach umieść obraz osoby, do której czujesz niechęć i wprowadź pomiędzy Was zgodę.
 
  Gdy pragniesz, by poszerzyła się Twoja świadomość i byś zaczął postrzegać siebie jako istotę wielowymiarową, a nie jedynie jako fizyczny byt - znajdź chwilę dla siebie. Rozluźnij ciało i pomyśl o nieskończoności. Skup się na pojęciu: NIESKOŃCZONOŚĆ, WIECZNOŚĆ – czym są, jak je sobie wyobrażasz, jak odczuwasz stan: jestem wieczny, żyję wiecznie, Wszechświat jest wieczny i istnieje wiecznie. Jeżeli będziesz to ćwiczenie robił systematycznie już w niedługim czasie doświadczysz swoich pozamaterialnych poziomów istnienia.

  Gdy jesteś na łonie przyrody skupiaj się na jej pięknie. Przytul się do drzewa, odczuwaj promienie słoneczne, które ogrzewają Twoją skórę, poczuj Ziemię pod stopami, od której czerpiesz energię.
Poczuj zapach kwiatów, lub tylko patrz w ciszy na kwiat, bez nazywania, określania, kontempluj jego piękno, aż znikniesz stając się z nim jednym.
 

  Początkowo Twój umysł będzie się buntował, usłyszysz w sobie myśli, że to oszustwo, jak mogę mówić, ze dobrze się czuję, gdy wszystko mnie boli?, jak mogę twierdzić, że ktoś jest wspaniały, gdy jest wredny? Nie zwracaj na to uwagi, rób dalej swoje. Wykonując te proste ćwiczenie i pilnując by Twoje myśli budowały, a nie niszczyły, spostrzeżesz, po pewnym czasie, że świat wokół Ciebie się zmienia. Robi się jaśniej, piękniej. Zaczynasz kierować uwagę na inne rzeczy, interesują Cię nowe tematy, wokół Ciebie pojawiają się inni, radośni ludzi (często są to ci, których znasz od lat, ale nagle stwierdzasz, że się bardzo zmienili), Twoje życie ulega przemianie. Przestajesz szarpać się ze sobą i światem. Możesz stwierdzić, że świat się zmienił, ale w rzeczywistości, to Ty zmieniłeś swój system przekonań i wyobrażeń – dlatego zmienił się świat.
autor: zorja

,, Walka o nasze ciała i dusze trwa..."
 Pozwole sobie tylko nieśmiało zauważyć, że jest takie przysłowie ,,każdy kowalem swojego losu"
Wiem że w Nowej przestrzeni mniejsca na walkie nie bedzie tak jak mniejsca na inne kody tzw skutki odejścia od praw.
Czy ktoś o mnie walczy?
Zupełnie mnie to nieinteresuje bo Stare m/n program walki sie kończy. Mniejsca dla panów, władców itp juz nie bedzie.
Zamiast wiary bedzie wiedza, zamiast nadzieji potrzeba i zamiast miłości zrozumienie.
Jak to mówi  szacowna Laguna ,,odbieram" ;), że dzieki temu nie bedzie konfliktów tylko współpraca
Pozdrawiam

Witaj Petras
Wszystko co opisałeś po wyżej to prawda , której doswiadczamy na codzień, w sumie przyszedł mi do głowy pomysł , może warto byłoby założyć oddzielny wątek poruszajacy kwestie - w jaki sposób wpływa myśl , oraz nasze postrzeganie świata na tworzenie przyszłości -czyli sami tworzymy nasz świat......  

[Petras zgadzam się z Tobą w 100 % , ująłeś to bardzo zwięzle i właściwe, to właśnie ten obecny czas  jest tak bardzo ważny , teraz wykonujemy najwięcej prac energetycznych - zmiany zachodzą w Nas oraz w naszej przestrzeni , na ziemie przybywają nowe jakości energii, które pomagają nam w dokonaniu najważniejszych zmian na ziemi ..Ważni jesteśmy My ale nade wszystko każdy z osobna , bo każdy z nas jest cząstką ,która tworzy całość....
ps. Nie doczytałam nie zgadzam się z jednym ,że zamiast miłości będzie praca , raczej będzie praca nad miłością , która wyzwoli w Nas wiele pozytywnych zmian ...

"ZAMIAST MILOSCI PRACA"?
No ja dziekuje za taka zmiane, wypisuje sie z tego kolka.... Peter.

Kiara :) :)

Przepraszam palnąłem gafę, którą poprawiłem zamiast miłości zrozumienie.
Przepraszam jeszcze raz

Ale jesteście miło..sierni skoro na biednego Petras'a się rzuciliście. A on tak się starał i pisząc to był pełny miłości do Was.

Co do samcia to teraz wytłumaczcie to Pani Lucynce i jej potrzebie ratowania świata.

Laguno, mam jedno pytanie (moze odpowiedz gdzies juz była ale nie natknełam sie)
Mianowicie: od kogo/czego są twoje przekazy?

Witaj Enigma po dłuższej przerwie ..


Zadałaś ciekawe pytanie , odpowiem Tobie na to pytanie , mam nadzieje ,że ta odpowiedz będzie dla Ciebie wyczerpujaca.
Zaczne od podstawowej rzeczy jaką jest" sama informacja "w sensie duchowym - nie będe snuła tu jakiś wersji ksiązkowych bo, staram sie jak najmniej sięgać po niektóre wskazówki zawarte w książkach , zatem ze mną jest w ten sposób ,że wiedzę oblokowywuje w sobie w miare mojego rozwoju , nazwijmy to " świadomym
rozwojem", a póżniej potwierdzenia szukam w książkach , których jest dużo nie tylko na rynku , ale w internecie , poza tym jest wiedza niepisana , czyli wiedza przekazywana z ust do ust i często właśnie ten rodzaj wymiany wiedzy staje sie najcenniejszy, bo w ten sposób potwierdzamy tym bardziej to co sami w sobie wypracowaliśmy i możemy to skonsultować z doświadczeniami innych.Najważniejsza wiedza to ta , która jest w Nas samych i to nieważne czy połowe świata zgadza się z nią czy też zaprzecza .

Powracając do nurtującego Ciebie tematu -skąd Ja czerpie przekazy ? Otóż z bardzo wielu żródeł w zależności od potrzeb - tutaj pragnę podkreślić ,iż informacje spływają do NAS  z zewnątrz i wewnatrz. dlatego czasem są to przekazy świadomego nawiązania kontaktu np.energiami z wyższych poziomów poprzez channeling , telepatycznie, a czasami otrzymujemy wskazówki z zewnatrz i albo się sięgamy po nie ( tu jest nasz wybór)wchodząc tym samym w określony kanał energetyczny przez co następuje wtedy konkretny przelyw informacji .....W moim przypadku są to najrózniejsze żródła , ale abyś mogła zrozumieć powołam się właśnie na temat tego wątku jaki poruszyłam w tym poście .Od jakiegoś czasu wiem ,że na świecie są organizowane  zbiorowe medytację  , uważm ,że cel tych medytacji bardziej szkodzi nam Ludziom niż pomaga ,jest to praca energetyczna wykorzystywana na cele iluminatów, którzy tak naprawde nie pozwalają nam wyzwolić się ze starego , więc energia nie dązy do zmian lecz raczej do wykorzystania jej na cele określonej grupy , obserwuje to już kilka miesięcy , jednak aby dowiedzieć się czegoś więcej trzeba podpiąć sie pod kanał energetyczny określonego poziomu w tym przypadku "tego " poziomu. Informację otrzymałam z zewnątrz , mianowicie informację o zbliżającej się medytacji zbiorowej określonego dnia jakiego- jest zawarte w poście, są to jednak informację zakodowane w gematrii bo, na tym poziomie energii włąśnie gematria jest tu wyznacznikiem celu . Obejrzałam sobie gematrie i w tym momencie otrzymałam jedynie kluczowe słowa, a następnie pojawił się przelyw informacji . to na tyle w kwestii tego postu . Myślę ,że Kapłan 18 mogły również dokonać takiej analizy daty 15.02/2009  i dziś włąśnie miałam napisać do niego wiadomość prywatną  z tym zapytaniem , zatem chyba nie bez powodu również i Ty Enigmo zadałaś to pytanie skierowane do mnie
pozdrawiam serdecznie
Laguna

Ps. Jako ciekawostkę dopiszę ,miałam kontakty nawet z JAHWE, Samuelem -Enki , oraz z wyższymi energiami , które przedstawiały się jako Wotter,ten kontakt był dla mnie najcenniejszym kontaktem (do dziś z przyjemnością czytam te przekazy ) ale uwolniłam się od uzależniania się od tego rodzaju kontaktów. Reasymując unikam już takich kontaktów , bo one tak naprawde nie są nam potrzebne , nasze zadanie to praca nad soba i tylko to jest ważne ...

Ach wiec rózne żródła... faktycznie teraz sobie przypominam ze wspominałaś cos wcześniej o Wotterze. To nawet lepiej bo informacje dobrze jest zweryfikować z innnymi.
No cóz chce cie uspokoic ze nie biore udziału w zadnych grupowych medytacjach. Wogóle nie jestem związana z zadna grupą, a modły w intencji Enkiego (tego czy innego) nie interesują mnie.

 Z własnego doświadczenia wiem, że kontakty to dość skomplikowana sprawa.

  Po pierwsze - nie wiemy z jakiego poziomu płyną informacje i jakie intencje ma byt, który nawiązał z nami kontakt.
Słowa nie muszą być zgodne z intencją. Znamy powiedzenie : co innego
myśli, co innego mówi ! To bardzo ważne, ponieważ często dajemy się złapać na piękne określenia i obietnice.

  Kontakt często wywołuje emocje - tak pozytywne jak i negatywne. Przy wszelkich emocjach
możemy łatwo przyjmiemy każdą nawet absurdalna informację. Czujemy się wyróżnieni, wyjatkowi. A to już pomieszanie z poplątaniem. Po każdym kontakcie należy przerwać łączność, by odciąć sie od energii bytu ,z którym się kontaktowaliśmy.

  Należy codziennie pracować nad kontrolą własnych myśli i reakcji.To podstawa wszelkich kontaktów międzyludzkich. Przed każdym kontaktem z Kosmosem należy wyciszyć myśli i emocje i spokojnie odbierać płynące informacje. Przy wzbudzonej emocji np.będziesz naszym kontaktem, jesteś wybranym,itp.- łatwo wówczas możemy ulec pokusie i podporządkować się nowym autorytetom.
To są stare znane pułapki intelektualne .

  Jest mnóstwo przekazów z różnych stron z Kosmosu, mówiących o tym, że kosmici nam pomogą, że nauczą nas
miłości, która ma być gwarantem współpracy między planetami. Zapominamy, że wszystko posiada dwa bieguny, które można porównać do wagi. Jeśli naciskamy jedną dźwignię automatycznie podnosi się
druga. Jeśli często używamy pojęcia miłość, automatycznie pobudzamy nienawiść. Należy podejrzewać, że nawoływania do miłości są celowe. Popatrzmy na fakty - rzeczywistość ,im więcej słów o miłości tym więcej agresji, sporów,kłótni itd.

  Dlaczego kosmici nie modelowali miłości wcześniej ? Nie mieli czasu ?
Muszą mieć w tym swój ukryty cel i widać poważny, bo coraz częściej chcą nam pomagać!
Jeśli w kontaktach zachowamy kontrolę reakcji i własnych myśli - to z całą pewnością odbierzemy
intencję nadawcy. Jeśli mówi się o końcu starego procesu,to również dotyczy to całego
Wszechświata, a nie tylko naszej planety. Widać, że kosmos chce znowu ugrać coś naszym kosztem.

  Gdybyśmy byli dla nich bezwartościowi - nie szukali by z nami kontaktu.
To duże wyzwanie dla nas wszystkich. Pomocy musimy szukać między sobą, bo inaczej możemy
ponownie dać się złapać na haczyk jakiegoś boga i obiecanki o raju.

Człowiek bez człowieka -człowiekiem nie jest !
autor sokratek http://www.nieziemskie.eu/

Witaj Petras Bardzo dobrze ująłeś ten wątek na temat nawiązywania kontaktów , zgadzam się z Tobą , ale warto mieć i takie doświadczenia bo, właśnie one dają nam pełen obraz czy przystajemy na takie kontakty czy też rezygnujemy z nich , dochodząc do wniosków wynikających np.  z samodzielnego myślenia - mimo,że czesto czekają na Nas samych pułapki i tu dobrze poruszyłeś kwestie działania na nasze EGO, być moze nie zawsze tak właśnie się dzieje , ale o tym decyduje każdy z osobna

pozdrawiam.

Coś tu nie tak z tym twierdzeniem. Czy wobec tego Jezus i inni wielce nauczyciele, chociażby współczesny nam Dalaj Lama szerzyli w efekcie nienawiść? I nie mieliby o tym wiedzy?
A jeżeli mieliby tego świadomość, to musielibyśmy uznać ich za wysłanników piekieł lub złych kosmitów.
Przy takim założeniu, najsłuszniejszą byłaby postawa całkowitej neutralności, jako gwarancji nie przyczyniania się do niczego, ani miłości, ani nienawiści. Wówczas jednak, nie byłoby ruchu, proces zostałby zatrzymany. Przynajmniej w wymiarze fizycznej dualności.
A może właśnie chodzi o wychodzenie z dualności i wchodzenie w JEDNIĘ, gdzie nie ma biegunów. Lecz co jest? Wszechobecna miłość i wolność? Prawda i potencjał? Potencjał na nieskończone tworzenie dualnych światów? Kosmiczne panta rhei? 

Cywilizacja strachu w jakiej uczestniczymy doprowadziła ludzkość na samo dno.
Ile trzeba wołać i błagać o miłość, by zrównoważyć to co dzieje się na drugiej szali?
Czy nawoływanie do miłości, do zrozumienia siebie i bliźniego może być nadmierne w obecnej sytuacji?
Trzeba sobie nie zdawać sprawy z istoty rzeczy, by uciszać wołających na pustyni...


Pozdrawiam - Thotal :)

Tak trudno przyjąć do wiadomosci ignorancję autorytetu?

,,Dalaj Lama  i inni mistrzowie" :)

  Utożsamiona z religią, autorytetem osobowość, bronić będzie swego do ostatniej kropli krwi. Proponuję zapoznanie się z artykułem z czasopisma „NEXUS” nr 5/43/2005, w którym opisane są metody, stosowane przez mnichów tybetańskich, nie różniące się niczym od metod stosowanych przez inkwizycję. Dowody umieszczono na wystawie Tybetańskich Zabytków Społecznych i Historycznych w Pekińskim Pałacu Kultury Narodów, gdzie wystawione są amputowane kończyny, zdarte z ludzi skóry i przyrządy do tortur – czytamy w jednym z dokumentów: Rab Ge: „   
 
 Buddyjska ceremonia odbędzie się tutaj. Potrzebujemy mięsa, serc i krwi, wszelkich zwierząt, czterech ludzkich głów, wnętrzności, czystej krwi, mętnej krwi, ziemi z ruin, krwi menstruacyjnej wdowy, krwi trędowatego, wody artezyjskiej........”
 „Buddyzm zawiera koncepcję głoszącą, że godnym uczynkiem jest oczyszczenie świata z ludzi, którzy w przyszłości mogą okazać się źli. Padmasambhawa – założyciel tybetańskiego buddyzmu, przytacza przykład, mówiący, że w dzieciństwie zabił chłopca, który zgodnie z jego przewidywaniami, miał w przyszłości dokonać wstrętnych uczynków”
 „Guhyasamajatantra również instruuje, jak zadawać zabójcze rany, oponentom buddyzmu: „ Osoba rysuje mężczyznę lub kobietę kredą lub węglem drzewnym lub czymś podobnym, po czym przedstawia siekierę w ręku i sposób przy pomocy, którego zostaje poderżnięte gardło. Kiedy już urok zostanie w ten sposób rzucony na wroga, można go otruć, zniewolić lub sparaliżować”
 „Podobne zalecenia można znaleźć w Kalaczakrze Tantrze, która zaleca adeptowi mordowanie tych, którzy gwałcą nauki Buddy, przy czym instruuje, aby czynić to ze współczuciem......... używanie szczątków zniszczonego oponenta w charakterze rytualnych utensyliów lub zjedzenie jego ciała ma podobno jeszcze bardziej wzmocnić.” „Później należy wykonać z jego ciała pigułki, których spożywanie daje min. sidhi (moc, zdolności paranormalne)...

  Takie pigułki są w rzeczywistości rozprowadzane do dzisiaj. Szczególnie poszukiwana jest krew z serca. Czaszka zabitego posiada również właściwości magiczne”. To tylko kilka cytatów z artykułu: Krwawe dzieje buddyzmu Dr She D Montford z NEXUSA nr 5 2005. Autorka napisała także książkę „Ujawnienie propagandy i potworności tybetańskiego buddyzmu - sposób na osiągniecie postępu w konflikcie Tybet – Chiny”
Warto przy tej okazji także wspomnieć o poparciu udzielonego Hitlerowi i nazistom przez mnichów tybetańskich, co pomogło im uzyskać władzę.
   
  Dzielmy się swoją wiedzą, przemyśleniami, doświadczeniami, a nie opierajmy się na słowach autorytetów. Mój znajomy rolnik mawia, że ludzie powołujący się na autorytet są kalekami, bo podpierają się ich słowami, jak laską. Przekazując informacje, opieraj się na faktach, na tym co można sprawdzić w rzeczywistości. Opieraj się na wiedzy, a nie na wierze. Wszystko, co dzieje się w człowieku, prawa jakim podlega, zjawiska, jakie się toczą we Wszechświecie można sprawdzić. Nie trzeba w nic wierzyć, wszystko można poznać i dotknąć.
 

  Zadaj sobie pytanie: co przez tysiące lat istnienia buddyzmu zmieniło się na świecie. Czy buddyzm przyczynił się do zlikwidowania cierpienia, głodu, wojen. Zadaj pytanie: dlaczego dzisiaj Tybet jest w tak trudnej sytuacji. Przecież nie ma przypadków. Jedno z uniwersalnych praw mówi: co wyślesz wraca do Ciebie. Czy buddyzm przyczynił się do likwidacji istniejących podziałów międzyludzkich np. zlikwidowania kast: rządzących opozycji, misjonarzy i zwykłych „roboli”, którzy swoją ciężką pracą utrzymują te trzy grupy „krwiopijców”? Czy je wzmacnia?
Jak pomóc głodującym, cierpiącym, umierającym na uleczalne choroby ludziom?
   

  Czy Dalaj Lama lub inni ,,MISTRZOWIE"  przyczynii się do rozwiązania tego problemu?
 Jak to zrobić?

  Długo zastanawiałem się, aż przypomniałem sobie zdanie, które kiedyś usłyszałem: Jeżeli nie możesz kogoś obdarować kromką chleba, bo nie masz, wówczas pomyśl, że mu go dajesz. Dzisiaj powinniśmy zdawać sobie sprawę, jakie działanie ma myśl.

  Myśl tworzy  Niewiele osób ma tego świadomość, a to powinna być podstawowa informacja przekazywana przez wszystkie tzw. autorytety. Dlaczego tego nie robią? To proste, bo człowiek, gdy staje się świadomy nie potrzebuje już żadnego autorytetu. Myślą może pomóc drugiej osobie. Myśl się realizuje, jeżeli więc pomyślę o potrzebach drugiej osoby i zobaczę, że są zrealizowane – to tak się zacznie dziać. Gdybyśmy stale nie narzekali, nie tworzyli czarnych scenariuszy – to życie na Ziemi wyglądałoby inaczej.

  Prosta wiedza – tworzysz myślą świat, została jednak głęboko przed człowiekiem ukryta i to przede wszystkim przez religie. Myślą można także pomóc osobom opuszczającym ciało. Nasza chwila skupienia pomoże im odejść w spokoju zneutralizować np. poczucie krzywdy, jakiej doznały za życia. Płacz, żal po utracie, wszelkie obrządki religijne tylko ten proces utrudniają.

  Potrzebna nam jest wiedza jak rozwiązywać problemy, a nie wiara, modlitwy, śpiewy, mantry. Stoimy u progu nowej rzeczywistości, do której nie prześlizgnie się nikt, kto kieruje się wskazaniami autorytetów, a nie własnym myśleniem. Żaden wyznawca Jezusa, Buddy, Mahometa, jeżeli nie zacznie samodzielnie myśleć i nie uwolni się od kodu wiary, nie wejdzie w kolejny etap.
fragment postu sokratka Inny punkt widzenia - Buddyzmhttp://www.nieziemskie.eu/

Człowiek bez człowieka -człowiekiem nie jest !

Cos tak idiotycznego mógł napisac tylko ksiądz. Zwalczaja buddyzm ze wzgeldu na odpływ wiernych z katolickiego kosicióła, bardzo sie takze boją ze buddyzm propaguje 'swiat bez boga' a praktyki pozwola wiernym osiagniecie 'pozycji boskiej' . Innymi słowy zakazana wiedza, która umozliwia poznanie - jest dla KK bardzo groźna. Wszelkie czyny maja swoje karmiczne reakcje, jesli nawet Padmasambhawa kogos zabił - odbierze cierpienie tej osoby. Chcociaz nie slyszalam o takim przypadku.

Witaj Enigma .
To co robi i myśli kazdy z Nas , jest ważne i powinno być ważne dla Nas samych , nie w mojej kwestii leży ingerowanie w innych , jedynie mogę w jakiś sposób naświetlac to co do mnie spływa jako informacja - juz niejednokrotnie pisałam i napiszę raz jeszcze - każda wymiana "wiedzy" pomiedzy ludzmi i nie tylko ludzmi jest ważna zwłaszcza ta , która płynie z naszych indywidualnych doświadczeń , możemy ją przyjąć bądz odrzucić , ale czy zmieni to postać rzeczy , że coś takiego zaistaniało ?? Nie !!!!
Cofnijmy sie kilka lat wstecz - zajrzyjmy sami w siebie -okaże się jak bardzo zmieniło się nasze postrzeganie świata i wiedzy przez ten okres do dnia dzisiejszego począwszy..........

:)
Różne rzeczy mi zarzucano ale coś takiego to słyszę pierwszy raz  :) :) :) :) :) :)
     Ponieważ jest zasada co wyślesz to do ciebie wróci ja poprzestane na poproszeniu szanownej pani do zapoznania sie z treścią zamieszczonych przeze mnie postów na tym zacnym forum [wiekszość z nich to channelingi ]
zamieszczone w dziale para. Pozwolę sobie przytoczyć jeden z nich:

    Często zadawano mi pytania, dlaczego nie podaję źródła i nazwisk autorytetów w artykułach które piszę ? W większości opieram się na własnych przemyśleniach i wnioskach. Każdy wniosek oparty jest na szeregu faktów i dowodach. Podświadomość zawiera oprogramowanie, które zostało wpisane przez rodzinę, naukę w szkołach, tradycje, grupy religijne, czy naukowe – to programy przenoszone z pokolenia na pokolenia. Tkwimy w tym wieki całe, uważając, że nic się nie da zmienić !


    Do każdego z nas należy weryfikacja zapisów. To zaledwie początek przeglądu naszych narzędzi przejawu.
Do każdego należy wyciąganie wniosków i zgodnie z wnioskami
postępowanie. Jednak najczęściej wnioski sobie a życie sobie. Nie można tego pogodzić. Można i należy stosować wnioski w praktyce. Inaczej nie zmieni nasze życie,
nadal będziemy kręcić się w koło tych samych problemów. Najtrudniejszym problemem
jest wyciąganie samodzielnych wniosków – czyli myślenie. Ludzie nauczeni przyzwyczaili się do podpierania się autorytetami, przetwarzania ich myśli i twierdzeń.
Powstał nawyk w przytaczaniu słów i cytatów, by potwierdzić swój sposób myślenia i rozumienia świata.


    Stwierdzamy wówczas, że mamy własny światopogląd. Prawo własności automatycznie uruchamia obronę tych wartości. Bez względu na ich sprzeczność z rzeczywistością. Umysł wówczas jest przekonany, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Przetwarza on ogromną ilość informacji, zawsze interpretuje zgodnie z tym, co zapisane jest w podświadomości. Kodów na poziomie podświadomym każdy ma bardzo dużo. Dopóki ich nie rozezna, nie może twierdzić, ze myśli samodzielnie. Dopóki nie pozna kodów, które kształtują jego świadomość, a właściwie jej brak – zawsze będzie reagować automatycznie.


    Przytoczę przykład. Twierdzenie: Bóg jest fikcją – u osoby zakodowanej religijnie, czy wierzącej w jakiegoś stwórcę – wywoła natychmiastową reakcję obrony tegoż boga. W jej następstwie zostanie uruchomiony program walki z osobą o odmiennych poglądach….
Dwie osoby o różnym rozumieniu świata stają się automatycznie przeciwnikami. Każdy
Z nich ma argumenty i każdy może poprzez analizę udowodnić, że bóg istnieje lub nie !
Do czego to prowadzi ? Zawsze do podziału i konfliktu. Teorie, przekonania, światopoglądy, z którymi utożsamiliśmy się oddzieliły nas od siebie. To, co było jednością my wszyscy – cała ludzkość/ i być nią powinno, zostało podzielone i skłócone. W imię czego? - Wyobrażeń na temat świata, fikcji stworzonej przez tzw. autorytety, teorii, które nijak mają się do rzeczywistości ?


    Dzisiaj nie pamiętamy kim jesteśmy, bo utożsamiliśmy się z jednym z wielu zakodowanych wyobrażeń na temat siebie. Od wieków ludzkość więc toczy spory, wojny w imieniu bogów, przekonań, ideologii – cała nasza historia – to okrutna rzeż.
O to chodziło i nadal chodzi, by Ziemianie byli ze sobą skłóceni, by ich umysły były cały czas zajęte, wtedy nie mogą dotrzeć do wiedzy o sobie i stać się świadomi. Nasz świat jest ściśle zaprogramowany – programy zaszczepione na Ziemi przez różne rasy kosmiczne ludzie realizują od milionów lat. Ziemianie w większości są pionkami w wirtualnej grze, jaka rozgrywa się na naszej planecie. Dopóki nie uwolnimy się spod oddziaływania tych programów – dalej będziemy się kręcić w kółko. Będziemy tropić kosmitów, ekscytować się przejawem świata energii, szukać dowodów na istnienie „niewidzialnego”, będziemy poznawać, to co już dawno zostało poznane. Będziemy poszukiwać boga, udowadniać jego istnienie przez kolejne kilkaset lat.
Jeżeli zastosujemy syntezę i zaczniemy sumować, dodawać wiedzę zgromadzoną przez różnych ludzi, obraz świata i nas samych stanie się dla nas jasny i czytelny. Dopóki będziemy udowadniać, że kto ma rację, a kto się myli – nie dojdzie nigdy do porozumienia.


    Człowiek z człowiekiem się rozejdzie i to, co mogło wzbogacić jedną i drugą stronę zostanie zaprzepaszczone.
Nie ważne kto ma rację, ważne jest poszerzenie świadomości, a więc rozumienia !
Świat energii istnieje, życie poza Ziemią istnieje, kosmici odwiedzają Ziemię od milionów lat.
Może paść pytanie?: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Skąd to wiesz ? Jest to doświadczenie moje i wielu, wielu osób. To są fakty. Ilu jeszcze trzeba lat, by udowodnić, że człowiek nie pochodzi od małpy i nie jest jednorazowym ciałem, a życie we Wszechświecie istnieje? Dopóki będziemy analizować informacje, a nie tworzyć syntezę pozostaniemy jeszcze długo na etapie przypuszczeń. Nauka stwierdziła, że podstawowe cząstki materii reagują na myśl.


     Ich zachowanie jest zgodne z wolą obserwatora. Wiadomo, że woda reaguje na dźwięk i w
zależności od jego wibracji zmienia swoją strukturę, reaguje także na myśli ludzkie.
Myśli Ludzkie ! Wszystko reaguje na myśl – nasz umysł, ciało, psychika, wszystkie poziomy energii. Rośliny w ogrodzie reagują na przybycie osoby, która się nimi opiekuje,
Nasiona, do których przemawia czule człowiek ze zdwojoną mocą kiełkują, a nasze życie jest odbiciem naszych myśli. Wszechświat wypełnia energia, która też reaguje na myśl. Tę energię, czyli tworzywo można postaciować, by przybrała określony kształt. Religie / zaszczepione zresztą na Ziemię jako programy umożliwiające sterowanie masami ludzkimi/ wmówiły nam, że to myśl boga, stwórcy – stworzyła świat i człowieka. Czy rzeczywiście tak jest ?


    Myśl jest początkiem wszystkiego, cokolwiek się dzieje. Tak powstał Wszechświat i tak samo
powstaje nadal. Każdego dnia go stwarzamy. Jaki będzie – zależne jest to nie od woli
enigmatycznego stwórcy, ale od nas samych. Świadomość tego przymusza nas do większej
odpowiedzialności za swoje myśli i emocje.
Martwimy się dziś, co się stanie w roku 2012 ? Czas przełomu, w którym obecnie jesteśmy,
przez religie określany często końcem świata jest okresem, w którym każdy z nas może stać
się w pełni świadomy i zrozumieć, kim jest człowiek, to czas przygotowania się do świadomego i zgodnego działania z innymi. Wchodzimy w etap współpracy z istotami ze wszystkich wymiarów. A do tego trzeba się przygotować
Skupiać się na dacie nie ma sensu, bo ta może ulec zmianie – jest ona zależna od stopnia naszego przygotowania, a to związane jest z umiejętnością oddzielenia naszej świadomości od wytworów naszego umysłu. Umiejętność opanowania naszych myśli,
emocji i reakcji – to obecnie podstawa!


     Stwarzasz Wszechświat i siebie od miliardów lat. Nie szukaj boga, wszystko
zaczęło się od Ciebie i wszystko w sobie zawierasz. Wystarczy, że wyciszysz umysł
i emocje, a usłyszysz siebie i zrozumiesz, że jesteś Całością !
    autor sokratekhttp://www.nieziemskie.eu/



Człowiek bez człowieka -człowiekiem nie jest !

     Jeżeli znasz zasade prawa przyczyny i skutku to dlaczego komukolwiek wysyłasz myśl ocene [- idiotyczne-]
     przecież to wróci do nadawcy> co wyślesz to odbierzesz<
Nie słyszałas? hm możesz sprawidzić bo ja nie podaje niesprawdzonych informacji :)
   Niewiedza nieusprawiedliwia działań nieprzemyślanych
Enigma umiesz czytać? I rozumiesz po Polsku? Jeżeli tak to sądze, że za księdza nalezy mi się  przepraszam :?) :)
   Spieszę z informacją, że w mojej rodzinie ze strony matki jest opowieść o praprabace zielarce spalonej na stosie przez saskiego biskupa i nikt ze strony mojej matki do KK nie uczęszcza :)
   
Zaczynam lubić to forum dawno tak sie nie ubawiłem ksiądz  hahahahahahahahahaha

   Nie piszę o naukach Buddy, tylko o tym, co religie i filozofie robią z ludźmi. Jestem przekonany, że Budda widząc dzisiaj, do czego zostały wykorzystane jego nauki byłby przerażony. Nie zachwyciło by go również powoływanie się na jego słowa, gdy nie idą za tym czyny. Bądź przede wszystkim świadomym człowiekiem, a nie buddystą. Szczerze mówiąc, co to kogo obchodzi, jakiego jesteś wyznania.
   To Twoja prywatna sprawa. Mnie interesuje człowiek i to, czy można się z nim porozumieć, czy można z nim współpracować, czy mogę liczyć na jego pomoc, jeżeli zaistnieje taka potrzeba. Co ma za znaczenie, czy jest buddystą, katolikiem. Z własnego wieloletniego doświadczenia wiem, że jest to niestety przeszkoda w porozumiewaniu się między ludźmi. Niektóre z nauk Buddy posiadają uniwersalne przesłanie, czy jednak żeby je stosować trzeba być od razu buddystą ? Czy żeby sprawdzić w praktyce czyjeś słowa, trzeba tworzyć religie?
Gdyby nie było na Ziemi religii byłoby dużo prościej, spotykał by się człowiek z człowiekiem, a nie buddysta z katolikiem itp.
  Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że można żyć bez wiary i religii. Większość uważa, że człowiek rozwija się dzięki religiom. Cóż można i tak myśleć, dopóki nie przejrzy się na oczy i nie zobaczy prawdziwych funkcji, jakie pełnią religie na Ziemi. Buddyści nie czczą boga, ale czczą Buddę, z człowieka przekazującego wiedzę zrobili bożka. Chyba jest to najgorsze co może spotkać człowieka myślącego!

Co do kontaktów Hitlera z Tybetem polecam książkę „Tajemne zapiski magów Hitlera” autor: Francois Ribadeau-Dumas. Pozdrawiam.
Człowiek bez człowieka -człowiekiem nie jest !

No tak, Petras i ksiądz, rzeczywiście śmieszne …  ;D ;D ;D
Prędzej już Antrovisowe korzenie wyczuwam, ale to tylko luźne skojarzenia.   
Dzięki Petras za informacje, którymi nas obdarowujesz. Bardzo aktywizują myślenie.
Mądry z Ciebie facet … nie, żebym tworzyła autorytet, ale czuję w tym, co piszesz autentyzm …

Pozdrawiam  :)

PS. A jednak poruszył Cię zarzut bycia księdzem, resztki kodów?  ;)

Witaj Petras ha

Prawde mówiąc mnie to również rozbawiło , dlaczego ?? Bo znam Cię kilka lat , ale nie śmiałam nic pisać- stwierdziłam ,że powinieneś sam naświetlić sprawe Enigmie. a o ile mi wiadomo to Enigma jest znawcą właśnie tekstów Biblijnych , więc za bardzo nie rozumiem już nic z tego -przepraszam Enigma jeśli Cię czymś uraziłam , ale podejrzewanie Petrasa o konszakty i prace  na poziomie KK - to nieporozumienie ...  

[Witaj Ptak

 Czyżby korzenie były podobne bo ja Ciebie też podejrzewam o podobną wiedze jak u Petrasa , w sumie już wcześniej odniosłam takie wrażenie , ale nie będe niczego przesądzać  ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D :-X :-X
pozdrawiam serdecznie ..

czujność- obserwacja -czujność  

Ps. A swoją drogą co jest dla takich wiedzących najwiekszą ujmą?? kody   ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)

[

Dzia Laguna za wskazanie. Zaczne jeszcze uważniej przeglądać teksty ptak :), a tak m/nami Laguna nie jesteś czasem zakonnicą?? :))

 
  :)
 Przed laty zajmujac sie ,,tekstami biblijnymi" ze ździwieniem odebrałam wiadomość, że jest ponad 3000 wszelkiego rodzaju ,,bibli"

 Miałem wtedy pecha bo nie znałem zanwcy, któremu bym zadał pytanie:
,,...na której bibli się opiera, dlaczego były ciągle zmieniane przez wieki i dlaczego teraźniejsza biblia ,,ma być lepsza" od tej z np 1570 roku..."

 Cóż fajnie, że na tym forum jest taki znawca, który odpowie mi na te pytanie :)

pozdrawiam :)

Miałem nie oceniać tego tematu ale to zrobię...


To napisała Laguna w pierwszym poście.

Może mi łaskawie powiesz z czym albo z kim się komunikujesz?

I czy możesz to udowodnić?


Jak dla mnie wymyśliłaś to sobie.
Nie wiem pod czyim wpływem jesteś, co cię skusiło aby pisać i dyskredytować w ten sposób Samuela i jego Team ale wiedz że to nie jest metoda.

Wybacz Laguno to co teraz powiem ale chyba jakaś sekta się usadowiła u nas na forum. :D

Działacie wspólnie. :)
Pozdro dla Kristobala, Jasnowidza.

W dość nieudolny sposób próbujecie zdyskredytować Samuela przy czym oszukać ludzi na forum.

No i jeszcze zapomniał bym o tym temacie.  :)

Za chwilę padną w moją stronę ataki ale zanim to zrobicie użyjcie waszego logicznego myślenia.



Pozdro
Mora ;D

EDIT: Petras także czytałem te jego "channelingi przez sen" ciekawe jak je spisywał ;)
EDIT2: Laguna jesteś masonem?

 Moge  odpowiedzieć, nazywam byty, z którymi sie kontaktuje jeżeli ktos czytał jest tam dokładnie opisane  w jaki sposób się to wszystko dzieje.
 Jak spisuje? Zwyczajnie po zakończeniu kontaktu spisuje wymiane myśłi, która nastąpiła w czasie jego trwania. Cóż takiego pytania szczerze sie przyznam nie spodziewałem sie :)
 Ośmielę się stwierdzić, że każda jednostka, byt- potrafi skrytkować obrzucić błotem informację, wiedzę inną niż podana oficjalnie przez autorytety.
Trudniej przychodzi samemu podzielić się wiedzą :)
Dlaczego zamiast wiedzy interesuje nas kto to napisał lub kim jest autor?
 Dlaczego zanim coś skrytykujemy nie sprawdzamy tego, a jezeli już sprawdzimy i stwierdzimy, że to nie tak to napiszmy jak
 
 Pozwolę sobie zacytować:
Nie ważne kto historię opowiada ale o czym opowiada ta historia- Aleksandrer Sowa!
 

Mora mozesz miec rozne mysli zwiazane z osobami z forum , to normalne, ale dlaczego odrazu rzucasz podejrzenia? Byc Masonem to zaden wstyd,  zapytaj czy ktos ma z czyms zwiazek, odpowie szczersze, albo nie. Wszystko jest na miare odwagi mowienia o sobie, ale rowniez prawa do zachowania prywatnosci w kazdym wzgledzie.
Chcesz blizej poznac Lagune? Popros o rozmowe na GG, naprawde wszystko mamy w zasiegu naszych mozliwosci. Dlaczego z nich nie skorzystac?

Ja bede w kwietniu w Warszawie, jezeli ktos chce mnie poznac ? Nie ma sprawy spotkamy sie gdzies na kawie. Takie osobiste kontakty zmieniaja  wyobrazenia o ludziach , lacza pieknem.

Mnie zaintrygowaly inne rzeczy w przekazach Petrasa i o tym bym chciala z nim podyskutowac na forum lub na GG lub na pw, jak woli.

Kiara :) :)

Nie ważne kto historię opowiada ale o czym opowiada ta historia.

Dokładnie o czym ta historia opowiada...

Chcę powiedzieć abyście się nie dali wciągnąć w tą grę.

ŻADEN PRZEKAZ JEŻELI W OGÓLE MIAŁ MIEJSCE NIE JEST PEWNY!

MY LUDZIE NIE POTRZEBUJEMY PRZEKAZÓW OD JAKIŚ BOŻKÓW KTÓRZY SĄ NIE WIADOMO SKĄD!

I TY Kiaro Wyidealizowana feministko nie mów mi co mam robić. Nie chcę poznać bliżej Laguny bo mi to nie potrzebne. Jeszcze mnie wciągną do swojej sekty i będzie źle.


Czyli jesteś Masonem tak?
Dzięki za odpowiedź. :)

Bycie masonem daje władze co?

Tak samo wszyscy politycy to Masoni gdzie nie spojrzeć to widać symbole. Tacy ludzie tylko szkodzą innym ludziom. Obchodzi ich ino własne potrzeby.

Zresztą Tobie nie muszę tego tłumaczyć Ty wiesz najlepiej.

Fakt każdy z nas jest w pewnym sensie masonem ale pytanie czy ten ktoś patrzy przez pryzmat siebie jako MASONA czy CZŁOWIEKA. Co jest zasadniczą różniąc w postępowaniu jak i ich poglądów.


Pozdro
Mora
Napijmy się razem z nią  ;D
(http://www.blogi.szkolazklasa.pl/privefiles/blog-3475/Was879017.jpg)

Odpisze po kwałałeczku, bo jest tego sporo


Petras, moze sie zdziwisz ale czytam twoje posty, tak w tym watku jak i w innych. Duzo analizujesz i sam przetwazasz, ale nie oznacza to ze jestes wolny od pomylek - bo nikt z nas nie jest. Korygujesz czasem swoje poglądy, wiec i ja chyba moge wyjasnić co nieco. napisałam krótkiego posta bez analizy (ni3 miałam twedy zreszta czasu) bo to co przeczytałam z Nexusa dotyka mnie, chcociaż oczywiście slyszalam wczesniej takie tezy
czy uwazasz ze podpieranie swoich tez cyatami, to jakis błąd? W dobie natłoku informacji z internetu, tym bardziej podajemy sobie źródła cytatów i przemysleń, aby móc zweryfikować przynajmniej w minimalnej cześci poprawnośc ich formuowania. Wiem ze brzmi to zawile, ale bez podawania linków kazdy mógłby wymysleć co chce, a poźniej twierdzić ze jest to stosowana doktryna. Linka do nexusa nie podaleś - ubolewam bo niestety ale nie wiem czy to co przytoczyłes jest jedynie starannie wybranym fragmentem w którym mozesz udowodnić sobie wygodny punkt widzenia (kolejny wiedzie do forum,a nie cytatu  zposta)Owszem ja tez ostatnio nie staram sie juz tak jak kiedys dawać do wszystkiego odnosnik. Ale to dlatrego aby uniknąć dalszej kłótni. tak naprawde nie zalezy mi na forsowaniu wlasnych przekoniań. Ale twój fragm jest bardzo bulwersujący i przyznaj ze nawet u osoby niezzangazowanej może wzburzyc krew.

dalej piszesz ze starsz sie wyciągac wnioski by nie przejmowac bezkkrytycznie cudzych pogladów, a tu:


Nie ma na to zadnych dowodów. Powtorzyłes tylko pewna teorie Davida Icke - który ostatnio stal sie bardzo modny.
Piszac taki tekst bez odwołania do autora, ktos kto nie zna tej teorii, moze pomyslec ze jest autentyczny fakt sprawdzony rzeczywiście - a przeciez tak nie jest, bo to sfera domysłów

Twój daleszy tekst, to praktycznie przepisany/ lub przeczytany jego wykład i gdzie tu miejsce na osobiste poglady?

Tego równiez nie wiemy 'na pewno'

Wybacz, ale moge sobie szukac w zyciu czego tylko zechce, zdajesie ze tak prawi wolnostojeństwo :)

Twój apetyt na udzielanie rad, jest iście nienasycony. Pozwól ze systematycznie odpowiem


Dlaczego? Dlatego ze ty mozesz tak samo mi odpisać, czy ja ci bronie mnie skrytykowac? Nie, conajwyzej Modek nas uciszy - o ile wogóle tu zaglada ;)

Nie, nie umiem Petras (tym razem ty mnie obrazasz i to bezpośrednio) - jak widac porozumiewam sie przez internet w jez migowym. I nie mam zamiaru przepraszac - bo nie miałam na mysli twojego posta, tylko fragm z Nexusa który przytoczyłes bez linka. Nie ma sie z czego nabijac, jesli ktos tak banalnie prezentuje poglady!A co do ksiezy to rozmawiałam z katolickimi duchownymi na temat buddyzmu, to mało z butów nie wyskoczyłam slysząc ich poglady. Btw, linek który podałes do tej sprawdzonej informacji, jest ,linkiem do całego fora. No wybacz ale nie bede przerzucac setek stron w poszukiwaniu jednego posta. A czy ty sprawdziłes dokładnie, co napisałe tamten autor w swoim poscie? Czy tylko powtórzyłes tekst - bo ci sie poodbał?


Edit dodane>
O tym kim bede - zdecyduje ja - a nie ty. Mnie obchodzi bardzo moja wiara i nie ma tematu który drazniłby mnie bardziej od zgodny na 'bylejakośc' czy to w sprawach błachych czy kluczowych

Zeby sprawdzic, nalezy sie zapozac z ich trescią. Przewertowałam przez kilka lat, 5 głównych wyznań i najbardziej spodobał mi sie hinduizm - ale ku własnemu zaskoczeniu to własnie buddyzm sprawdza sie w praktyce  :o Nie naleze do żadnej z grup - gdzies juz wspominałam, ale powtórze dla jasności.
Po za tym aby krytykowac te czy inne słowa - trzeba je najpierw poznać! Tymczasem mamy doczynienia z tomami opisów, analiz, streszczeń i skrótów. Treśc pierwotnego przesłania zamydla sie, jedynym panaceum jest powrót do źródła. A tu juz słysze że 'znamy buddyzm..bo jest taki i siaki. A kapłani to tażają sie we krwi - bo ktos tak powiedział. Albo ze dobrym obrazem swiata buddystów jest film Matrix '- otóz nie, obe to nie tylko latanie pomiedzy pociskami lub połykaniem kolorowych pigułek - jak lubimy upraszczać. A wychodzenie z ciala, nie słuzy zaspokajaniu apetytu sexualnego - o czym pisałeś w kontekscie fora Obemaniak.
Owszem Budda byłby bardzo zasmucony, jesli widzi co sie robi z jego naukami - odwrócenie kota ogonem. Jesli jednak ktos zechce, zamiast wysluchiwac czyiś opinii, poznac rzeczywisty przekaz dowie sie ze Droga łaczy sie z wysiłkiem i wyzeczeniem. To sie moze nie podobac w erze NewAge i epoce 'miłości'. A Wszkazania Buddy nie sa po to aby kogos wiezic, lecz po to aby do pseud-buddyjskich praktyk typu 'babranie sie we wnetrznosciach'  - nie dochodziło.

Kolejny raz powtarzasz utarte słogany ze az wstyd czytać. I wykazujesz sie kompletną nieznajomościa tematu ;) Budda nie jest bozkiem - jest symbolem oświecenia, dostepnego kązdemu czlowiekowi - kazdemu z nas. Kto ubliza jemu, tak jak to czynisz - ubliza sam sobie ;)

Nie Mora chociaz nie mam obowiazku sie tlumaczyc , to napisze, nie naleze do zadnej religji , sekty, czy tez ugrupowania filozoficzno-politycznego , wlacznie z Masoneria, bo tak wybralam. Nie mam zadnego Guru. Ide za glosem mojego serca respektujac system wartosci , ktory wybralam za najlepszy dla siebie.
Moge dyskutowac na temat roznych filozofi, ale nikogo nie bede ponizala  i zwalczala za to ze wybral inaczej niz ja.
Ma do tego pelne prawo , niech kazdy zyje zgodnie z wlasnym swiatopogladem.

Kiara :) :)

Mora - co do większości posta, to nie mam jakichś obiekcji, ale co Ci masoni zrobili? Bo od jakiegoś czasu słowo "masoneria" stało się synonimem słowa "manipulacja, pieniądze, wpływy" etc. Poczytałem nieco o lożach masońskich, i jakoś nie widzę ich zgubnego wpływu, manipulacji ludzkością i wszelkich tych bzdur, które im przypisujesz czy Ty, czy inni.

Przypomina mi to nieco historię z określeniem "okultysta", które od razu kojarzyło się z satanizmem, czarnymi mszami i innymi takimi wytworami pop-kultury.

Dlatego może wyjaśnij mi, podaj przykłady etc, gdzie widzisz zgubny wpływ Masonów na świat? Bo szczerze, to nigdzie czegoś takiego nie widzę.

Po pierwsze nie mówię o wszystkich masonach sam podkreśliłem że każdy z nas jest w pewnym sensie masonem ale mniejsza o to mówisz co mi masoni takiego zrobili.

Polecam obejrzeć Ci filmy takie Zeitgeist, Film Alexa Jonesa Bohemian Grove itd.

Teraz już wiesz co mi masoni zrobili?

Kto rządzi albo raczej dąży do władzy absolutnej tego świata?

Masoni...

Wolnomularstwo ma bardzo ogromny wpływ na dzisiejszy świat. Moim zdaniem szkodliwy tworzenie jakiś loż czy czegokolwiek jest chore.

Bóg jeden co oni tam wyprawiają. Przykład Bohemian Grove. Jeżeli oglądałeś film to aż strach pomyśleć co inne loże masońskie wyprawiają.

W Rabce nawet atakowano inicjatorów budowy pomnika Św. Mikołaja, z burmistrzem na czele, ponieważ podejrzewano ich o związki z masonerią  ;D

 Tak Enigma kłócić to sie nie lubisz  :)
Napisałaś  o przyczynie i skutku wiec myślałem że znasz prawa uniwersalne, ale jak sama zauważasz nieomylny nie jestem.
 Co do tego, że zostałem księdzem, a nie autor postu w gazecie to nie tylko ja tak zrozumiałem - można sprawdzić. Tylko dlatego pozwoliłem sobie na komentarz o polskiej pisowni, za który mogę przeprosić i to czynię Przepraszam:)
 Postaram skoncentrować się na dzieleniu sie wiedzą w sposób by nikt nie brał to za  udzielanie rad - dziekuje za zwrócenie mi uwagi. Na Wiedzę, którą zamieszczam w postach nie mam wyłączności dlatego pozwlam sobie pod niektórym postami zamieścić autorów i mniejsce publikacji :)
Enigma pozwoliłem sobie zamieścić post w krwawej histrii KK poświęcony jest konfliktowi :)
 Pozdrawiam

Wczoraj w nocy działy się dziwne rzeczy.... może Wy tez to zauwazyliscie..... ciagle latały mi w głowie myśli innych ludzi.....

@Mora - dziekuje za pozdrowienia.... tak rozszyfrowales nas... ja jestem szef Illuminati na Polske, Laguna - masonka 33 stopnia, Jasnowidz-ka - nasza kapłanka.........
Ku chwale Jabuhlona i Wielkiej Sowy :)

Wiedziałem że się wypowiesz widać ruszyło Cię to. ;D

Może jednak coś tam ukrywasz?

Tak mi też coś latało ale to chyba była ćma.

Pozdro
Mora


Attendite a falsis prophetis

Witaj Mora

Zadałeś takie samo pytanie co Enigma z kim się kontaktuje lub czym , wkleje ten post skierowany do Enigmy , ale ponieważ poruszyłeś inne kwestie wyjaśnie i dalej ...........
Zadałaś ciekawe pytanie , odpowiem Tobie na to pytanie , mam nadzieje ,że ta odpowiedz będzie dla Ciebie wyczerpujaca.
Zaczne od podstawowej rzeczy jaką jest" sama informacja "w sensie duchowym - nie będe snuła tu jakiś wersji ksiązkowych bo, staram sie jak najmniej sięgać po niektóre wskazówki zawarte w książkach , zatem ze mną jest w ten sposób ,że wiedzę oblokowywuje w sobie w miare mojego rozwoju , nazwijmy to " świadomym
rozwojem", a póżniej potwierdzenia szukam w książkach , których jest dużo nie tylko na rynku , ale w internecie , poza tym jest wiedza niepisana , czyli wiedza przekazywana z ust do ust i często właśnie ten rodzaj wymiany wiedzy staje sie najcenniejszy, bo w ten sposób potwierdzamy tym bardziej to co sami w sobie wypracowaliśmy i możemy to skonsultować z doświadczeniami innych.Najważniejsza wiedza to ta , która jest w Nas samych i to nieważne czy połowe świata zgadza się z nią czy też zaprzecza .

Powracając do nurtującego Ciebie tematu -skąd Ja czerpie przekazy ? Otóż z bardzo wielu żródeł w zależności od potrzeb - tutaj pragnę podkreślić ,iż informacje spływają do NAS  z zewnątrz i wewnatrz. dlatego czasem są to przekazy świadomego nawiązania kontaktu np.energiami z wyższych poziomów poprzez channeling , telepatycznie, a czasami otrzymujemy wskazówki z zewnatrz i albo się sięgamy po nie ( tu jest nasz wybór)wchodząc tym samym w określony kanał energetyczny przez co następuje wtedy konkretny przelyw informacji .....W moim przypadku są to najrózniejsze żródła , ale abyś mogła zrozumieć powołam się właśnie na temat tego wątku jaki poruszyłam w tym poście .Od jakiegoś czasu wiem ,że na świecie są organizowane  zbiorowe medytację  , uważm ,że cel tych medytacji bardziej szkodzi nam Ludziom niż pomaga ,jest to praca energetyczna wykorzystywana na cele iluminatów, którzy tak naprawde nie pozwalają nam wyzwolić się ze starego , więc energia nie dązy do zmian lecz raczej do wykorzystania jej na cele określonej grupy , obserwuje to już kilka miesięcy , jednak aby dowiedzieć się czegoś więcej trzeba podpiąć sie pod kanał energetyczny określonego poziomu w tym przypadku "tego " poziomu. Informację otrzymałam z zewnątrz , mianowicie informację o zbliżającej się medytacji zbiorowej określonego dnia jakiego- jest zawarte w poście, są to jednak informację zakodowane w gematrii bo, na tym poziomie energii włąśnie gematria jest tu wyznacznikiem celu . Obejrzałam sobie gematrie i w tym momencie otrzymałam jedynie kluczowe słowa, a następnie pojawił się przelyw informacji . to na tyle w kwestii tego postu . Myślę ,że Kapłan 18 mogły również dokonać takiej analizy daty 15.02/2009  i dziś włąśnie miałam napisać do niego wiadomość prywatną  z tym zapytaniem , zatem chyba nie bez powodu również i Ty Enigmo zadałaś to pytanie skierowane do mnie
pozdrawiam serdecznie
Laguna

Ps. Jako ciekawostkę dopiszę ,miałam kontakty nawet z JAHWE, Samuelem -Enki , oraz z wyższymi energiami , które przedstawiały się jako Wotter,ten kontakt był dla mnie najcenniejszym kontaktem (do dziś z przyjemnością czytam te przekazy ) ale uwolniłam się od uzależniania się od tego rodzaju kontaktów. Reasymując unikam już takich kontaktów , bo one tak naprawde nie są nam potrzebne , nasze zadanie to praca nad soba i tylko to jest ważne ...

Jeśli chodzi o kontakty z wyższymi bytami już dawno zakończyłam takie emisje , dlaczego ?? Bo My mamy wiedze czerpać z doświadczeń to po pierwsze i to do mnie w którymś momencie dotarło. nie mam kontaktów z w/w Bytami -  nie wykluczam niczego , bo być może nadejdzie taka potrzeba ,że owy kontakt nawiąże , ale tylko wówczas jeśli  uznam to za stosowne.....

Nawiązując do wiedzy - jak pisałam po wyżej wiedza jest jedna  a my znamy jej cząstki i każdy inną , jednak to nie zmienia faktu ,że wiedza jest wiedza i to jedna nieskończoną wiedzą , to chodzi o to ,aby nie ograniczać swoich horyzontów i siebie . 
Notabene każda cząstka wiedzy ma swój uniwersalny język oraz symbolikę , jeśli masz więcej informacji tym więcej czujesz odbierasz -wiesz .  Ja zwyczajnie nie ograniczam siebie w poznawaniu wiedzy , nie dziele jej , bo zawsze jeden cel służy drugiemu celowi - to pewnego rodzaju harmonia prawa kosmosu i my jako populacja tego nie zmienimy , dlatego tak ważna jest świadomość...

Mora a jako ciekawostke dodam z lekkim przymrużeniem oka -
CZY WIESZ ,ŻE W POLSCE NIE PRZYJMUJĄ KOBIET DO LOŻY MASOŃSKICH??..
pozdrawiam Cie miło Mora.

PS. Mora mam pytanie - Wiedza ma być według ciebie udawadnianiem ?? Czy wiedza ma być wiedzą, czyli tym co wiesz ??Wiedza jest eterem jest wszedzie tylko musimy po nią sięgnąć, czy Ty Mora myślisz ,że osiągnąłeś szczyt wiedzy ? Bo ja powiem o sobie "IM WIĘCEJ WIEM TYM MNIEJ  "

Jest jest loza zenska w Polsce.

http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=61&Itemid=42

Kiara :) :)

Witaj Kiaruś
Dzięki chętnie poczytam ..

pozdrawiam serdecznie  :) :) :) :)

Witaj Kristobal

Masz racje wczoraj 16.02.2009 r. ja również wyczuwałam dziwne działanie energii , powiedziałąbym był bardzo duży przepływ informacji jakie na Nas spływały , ogólnie ten dzień był dla Mnie dość emocjonalny ..(szczególnie w tym co odbierałam od innch ludzi , ale i nie tylko ..
pozdrawiam
 pozdrawiam Iluminata - masonka 33 stopnia ;) ;) ;) ;D ;D

No to ja sie tez moze dolacze do tych pozdrowien, Iluminantka 8) ;) :) Masonka stopnia 55 ;) ;) :) :)
Albo jeszcze inaczej ,stopnia XXXV  ;) ;)

Kiara :) :)

Wiedza jako taka jest potrzebna.

Ale mam prawo do własnego zdania i ocenienia tej wiedzy którą Ty tutaj nam serwujesz.

Że tak powiem spalone kotlety.

Pamiętasz mój channeling?
Użyję siebie jako przykładu.
Doskonale potrafię rozpoznać zmyślony channeling/przykazy(nazywaj to jak chcesz) a te twoje szczególnie są nie udane.
Niektórzy ludzie mówią
Diabeł przejrzy diabła.


Ciśniesz ludziom coś czego kompletnie nie potrzebują.

Dam ci przykład:

Wiedzę z puszki pandory także byś zjadła? Ale wiedziałabyś że za pomocą tej wiedzy możesz zniszczyć świat.

Albo czy przyjęła byś za wiedzę coś co pochodzi z zasłoniętej kurtyny?


Żeby wiedza nabyła wartości trzeba znać jej źródło, motyw przewodni oraz dokonać analizy.

Jeżeli źródło wiedzy jest "obce" bądź po wątpliwe to nie możemy dokonać poprawnej analizy co daje nam prosty wniosek. Wiedza ta jest bez wartościowa może być błędna.

Rozumiesz?

Po za tym czujesz się wyższa co?
Wiedza daje władzę a Ty myślisz że jesteś wszechwiedząca.

Skończ truć ludzi!



Powiem Ci jeszcze jedno.

Nawet jeżeli komunikujesz się z tymi swoich duchami Jurek, Burek i Kapturek to wiedz że doskonale się Tobą bawią.


Zbudujcie prawdę na źródle...


Pozdro
Mora

Nie lubię takich ludzi jak Ty w polskim internecie tworzycie chorą otoczkę tajemniczości i sprowadzacie się do roli Guru manipulując ludźmi.

Tyle chciałem powiedzieć i nie mam zamiaru toczyć dalszej dyskusji z tobą i podobnymi do Ciebie.

(http://sklep.tarotnet.pl/images/obrazki/runyMK15.jpg)






PS: Swoją postawą wasza trójka tylko umacnia mnie w tym co myślę o was.

Kiaro a dla Ciebie specjalnie przeanalizuje ten twój KOD PESZEROWY i udowodnię Ci że się mylisz.

Zombiaki... ;D

Witaj Mora

Nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałam wcześniej do Ciebie (chodzi mi o moją ostanią odpowiedz skierowaną do Ciebie ).
Masz prawo myśleć po swojemu i ja nie będe tego negować . Nie uważam się za GURU, ale skoro TYtak odbierasz to również Twoja sprawa , nie będe się z niczego tłumczyć , bo nie czuje takiej potrzeby ..
Ciekawi mnie tylko w jakim celu wstawiłeś ten symbol runy ?? ha
 
A swoją drogą odbieram Ciebie jako bardzo miłą osobę. mimo tego co napisałeś oceniając innych , zachowując się jakbyś BYŁ GURU forum , ale mnie to nie przeszkadza , powiem Ci jakie miałam odczucia jak czytałam to co napisałeś po wyżej : uśmiechałam się Mora do Ciebie .
pozdrawiam Laguna

Nie uważam się za Guru forum i widzę co próbujesz zrobić.

Więc po raz enty mój apel do wszystkich którzy to czytają.

NIE WIECIE OD KOGO JEST TO CO ONA PISZE WIĘC NIE PRZEJMUJECIE TEGO ZA PRAWDĘ ALE PRZEANALIZUJCIE A POTEM MOŻECIE ZROBIĆ Z TYM CO CHCECIE.

INACZEJ MÓWIĄC NIE JEDZ TEGO CZEGO NIE ZNASZ. MOŻE TO BYĆ ZATRUTE!


Dokładnie przeczytałem twoją poprzednią wypowiedź więc mi nie zarzucaj tego że nie.

Ja mówię o realiach a ty tam pieprzysz o eterze. Więc wybacza ale nie będę z tobą rozmawiał resztę pozostawię do oceny forumowiczów.


PS: Co mnie obchodzi czy ty się uśmiechasz do monitora albo jakiegoś swojego Jurka który stoi obok. Żegnam!

Pozdro
Mora

Kiara ha ha .. no wiesz wychylasz sie poza ramy hehe
cmok ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)

Rośnie nam następna "starego" Kapłana. Więcej piany jak treści.

Mora - ja Twoich argumentów nie odrzucam tu bynajmniej. Masz rację, że wierzenie w coś, co inni przekazują, czy co im jest przekazywane, jest raczej ryzykownym i mało rozwijającym krokiem. Ale, chłopie - weź się opanuj, bo naprawdę przeginasz z tym krzykiem, wielkimi literami itp. Powiedz to spokojnie i rzeczowo. Wiem, że jak rozmówca chce Ci wpoić, czy to wprost, czy "od kuchni", że nie masz racji, bo do tego jakoś duchowo nie dojrzałeś, to krew może zalać człowieka, ale na to jest jeno jedna rada - spokojne, rzeczowe, konsekwentne wskazywanie nieścisłości i oczekiwanie wyjaśnienia jasnego i sensownego. Inaczej wychodzisz, niestety, na niedojrzałego pieniacza - a przecie pamiętam, że taki nie byłeś, nie wiem, co w Ciebie wstąpiło (nie, nie chodzi o to, że jesteś opętany, jak coś :P). Po prostu przystopuj i normalnie rozmawiaj, bo to co robisz nie prowadzi do niczego.

Pozdrowienia

Tene

Ja myślę ,że Mora  nie czyta dokładnie postów lub jego postrzeganie jest inne , ale istotnie coś w nim się zmienia , nie będe oceniać tego co napisał bo nie czuje takiej potrzeby ....Zresztą nikomu nie nakazuje , aby wierzył w odbiory jakie miałam , Tu nie ma wierzenia w ślepo , każdy ma swoje wartości i powinien być nade wszystko wierny temu co czuje sam ....  

Moim zdaniem czyta te posty, i owszem, zresztą, niektóre zarzuty, które wysuwa, są całkiem rozsądne. Chodzi mi o formę, w jakiej to przekazuje. Tak było kiedyś z Kapłanem - dopóki się pluł, toczył pianę, wszyscy raczej go unikali, a potem olewali, a kiedy zaczął spokojnie przedstawiać swój punkt widzenia okazało się, że w wielu miejscach mówił całkiem z sensem. Choć ja się nie mieszam do tej dyskusji, mimo swoich przemyśleń, po prostu nie chciałem, by się zaczęły robić niepotrzebne burdy.

Ok. Rozumiem.

Więc na spokojnie napiszę coś jeszcze.


Dlaczego od razu nie napisałaś na początku z czym lub kim się kontaktujesz?



Podkreśliłem i pogrubiłem te linijki które sobie przeczą zobacz sama co napisałaś pierw napisałaś że czerpiesz wiedzę z ust do ust(zapytam także z kim to tak rozmawiasz i od kogo pobierasz nauki?) A w pogrubionej linijce mówisz że nie ważne czy połowa świata się zgadza z tą wiedzą czy nie?
Gdzie tu konsekwencja?
Uważasz że jeżeli połowa świata nie zgadza się z tą wiedzą to mogą się mylić?
Mówiłaś także że wiedza jako taka jest potrzebna więc powinnaś spojrzeć także okiem tych ludzi.

Teraz przejdźmy dalej...



Mówisz zewnątrz i wewnątrz opisz to wszystko jeżeli to nie problem. Chcę znać szczegóły o źródle. Opisz mi nazwij te energię skąd pochodzą nazwę tego czegoś itd.



Uważam że się mylisz. Dlaczego?
Spójrz, medytacja to pewien rodzaj modlitwy jeżeli człowiek A modli się(czyt. medytuje) o pokój na świecie skupia się na tej myśli wizualizuje jak to świat wygląda bez wojen to jego MYŚL tworzy rzeczywistość czyli ta energią bo tak ty na mówisz nie pójdzie do SAMUELA bo celem przewodnik nie jest dostarczenie tej ENERGI SAMUELOWI ale stworzenie tego o czym piszę czyli świata pokoju.

Są różne rodzaje medytacji w przypadku innych może być inaczej co też się nazywa wampiryzm energetyczny ale wcale nie uważam że Samuel jest w stanie pochłonąć tą energię.

Więc tak twierdzisz że komunikowałaś się z JAHWE. W jaki sposób?
Mówisz także że Enkim więc skoro komunikowałaś się z Enkim jesteś pod jego wpływem. Może on teraz w każdej minucie twojego życia wpływać na twój umysł.
Dlaczego?
Działa to na zasadzie wzywania duchów raz wezwany może nigdy nie wrócić.

Co rozumiesz przez wyższe Energie?
I kim jest Wotter?

Mówisz że one już tak naprawdę są nam nie potrzebne to po co tutaj o nich piszesz?


Uważasz że masz kontrolę nad tym kto, co i kiedy się z Tobą komunikuje?

Masz rację wiedza jako taka jest naprawdę potrzebna ale chciałem Cię poprawić że jeżeli nie znamy źródła tej wiedzy i jest ono nam obce to musimy być ostrożni.

To tak jak seans spirytystyczny zadajesz pytania i otrzymujesz odpowiedzi ale czy możesz być pewien od kogo? I czy odpowiedź jest zgodna z rzeczywistością?



Tutaj Kiara Ci na to odpowiedziała.


1. Wiedza nie ale potrzebują coś co może potwierdzić tą wiedzę.
Zapytasz dlaczego? To ci odpowiem.
Bo nie będę brał pod uwagę czegoś co może być fantastyką.
Może być wymyślone.
2. Nie myślę że osiągnąłem szczyt wiedzy bo nikt nie mógł tego osiągnąć.

To tyle.

Pozdrawiam
Mora

Mora - no, i teraz to ma ręce i nogi - konstruktywna, rzeczowa, sensowna krytyka. Może z jakimś jednym czy dwoma punktami mógłbym tu polemizować, ale też mam podobne w wielu miejscach przemyślenia.

Pozdrowienia

Tene

Ja też nie poznaję Mory... teraz może rozumiecie, co Kiara miała na myśli, gdy radziła Morze, by mówił od siebie?  ^-^

Może mi powiecie o co wam chodzi?
Pisze tak jak zawsze przecież.

Mora
Po 1. Jakoś dziwnie czuje , że to nie są TWOJE przemyślenia ...(poszłabym głębiej , ale nie zrobie tego )
 2. Owszem odpisze na ten Twój post dokładnie , ale  nie dziś ,ponieważ zajęłoby mi to sporo czasu , a dziś już nie mam tyle ..(Myślę to zrozumiesz)
 3. Błędnie interpretujesz ,ten  wątek nie ma nic wspólnego z wcześniejszymi kontaktami , raczej jest oparty na podstawach gematrii , Enigmie to w miare dokładnie opisałąm więc to nieporozumienie , zatem  poruszanie tu kwestii Wottera nie ma zupełnie sensu ..
 4. Jeśli już zostałam poddana krytyce to przynajmniej rób to właściwie. a dlaczego ?? Bo jedną moją wypowiedz do Enigmy podpiąłęś pod ten wątek , a to nie dotyczy zupełnie tego wątku ......Wotter nie ma nic wspólnego z tym wątkiem .....
 5. Zrobiłeś ze wszystkich postów w temacie tego wątku masło maślane , dlatego jutro postaram sie wszystko wyjaśnic .. Na  dzis tyle....
pozdrawiam Laguna

1. Mylisz się to są moje przemyślenia, wiem co pisze. :)

2. Także czekam do jutra na sensowną wypowiedź.

3. Słowa z pierwszego postu w tym temacie więc dotyczy to przekazów. Potem Enigma chciał pociągnąć temat głębiej czyli zadała Ci pytanie od kogo pochodzą te przekazy. I tak do teraz toczymy o tym dyskusję.

4. To dostajesz przekazy od kogoś innego niż Wotter do tego wątku?
5. Powiedziałbym coś ale się powstrzymam.  :)

Pozdrawiam i czekam do jutra...
Mora :)

A ja sie nie dziwie kompletnie temu co pisze Mora. Laguno i twoje wypowiedzi..po prostu próbujesz go osmieszyć, a sama nie odpowiedziałas dokładnie na pytanie 'skad sa obecne przekazy' chodziło o medytacje z 15.02 który to temat Kiara natychmiast podchwycila, insynuujac jaka medytacja jest zła? Wspieracie sie bo ona również od konkretnych pytań ucieka (moge nawet podac przykład) Wykłada swoje masło, a jak chodzi o konkrety..cisza. Leszek (który notabene wie cos o masonach) pisał o tym wielorkotnie, a mi sie nie chcialo wierzyc, teraz jednak sama sie bolesnie przekonalam ze pisał prawde...

A co do Mory.. mniemam ze konflikt wobec jego przekazu, musial bardzo przezyc. Nie czytalam całego tematu bo mnie nie było. Wiem natomiast ze Kiara uwaza swoje żródła za jedyne 'prawdziwe i własciwe' co nie przeszkadzalo jej niemal od poczatku bezlitosnie deptac przekazów kolegi. Mora sie przyznał do mistyfikacji? Nie sadze, mysle raczej ze zrobił to dla swietego spokoju. Kiara moze uczepić sie kazdego, ale pani Kiary tykac nie wolno...otóz wolno, a my mamy jeszcze sporo samozaparcia przed jej 'jedynie słusznymi racjami' oraz prawami które burek Jurek i Kapturek chca wprowadzic ;)

Petras, to miłe słowa, dziekuje. Mniemam ze w ten sposób chcesz zakonczyć dyskusje. Moze i ja tez powinnam przeprosić, ze uznano cie za ksiedza - nie taki był zamiar. Ale pisalam tamtego posta w pospiechu i bez wnikliwej analizy (dziaisa jest juz 01-sza ale ciut dłużej przysiedze) Poniewaz pojawił sie kolejny temat z tamtym artykulem - poprawiłam wypowiedz. Owszem przyznaje uczynilam bład, insunuujac ksiedza jako autora. Bo autorem ksiazki ma byc kobieta (Dr She D Montford) lecz w innym temacie przeczytałam ze autorem tekstu jest Aleksander Sowa, a w twoim poscie padl jeszcze nick sokratka jako autora/ki postu z innego forum. Wszystko to bez konkretnego odnosnika zmylilo mnie. Wiec ja równiez przepraszam z niedopatrzenie

Przeniosłam ten post z innego wątku bo nie będe pisała w kółko i to samo odzielając wątki



Witaj Mora - WYBACZ MORA INACZEJ NIE POTRAFIE TOBIE ODPISAC ,
 Miałam swoje 5 minut to prawda , a wiesz dlaczego ?? Bo dzięki tym przekazom zrozumiałam ,że wiedza jest wszedzie , weszłam w takie doświadczenia jakim jest channeling , jednak nie pisze przekazów w uporem maniaka- poprostu nie kupiłam kota w worku , natomiast cała ekipa P.CH kupiła i zawierzyła , nie twierdze ,że to do czego dąża nie jest potrzebne , okaże się to na koniec misji ..
Właśnie dobrze poruszyłeś kwestie "GWIAZDORSTWA"- jak widać zrezygnowałam z karmienia obietnicami mojegop Ego , ale to nie znaczy ,że nie zgłebiam wiedzy na różne sposoby , tylko Ty wciąż szukać katolickiego udowodnienia , uporczywego potwierdzenia każdego słowa - napisanego , wypowiedzianego - myślę ,że Twoja droga jest troche inna niż moja ..
 Mora nie obraż się , ale tworzysz w myśl - CZEGO NIE DOTKNĘ NIE UWIERZE....Ale wybór pozostawiam Tobie  bo ,Ty sam wiesz jaką idziesz drogą i jaką wiedzę akceptujesz , a jaką odrzucasz. Pozostaw innym również przestrzen do tego , aby mogli zgłebiać wiedzę po swojemu ...
Mało tego- przez rok czasu od kiedy wiem o istnieniu P.Ch moja wiedza i odczuwanie wciąż ulega zmianie , wieć staram sie nie oceniać tylko jak zapewne nie zauważyłęś odbiory jakie mam nie tylko w wyższymi bytami, ale i inne stawiam ze znakiem zapytania i tak właśnie je traktuje, wiedzę jako obserwatorzy  badamy i albo coś przyswajamy , albo odrzucamy ..Ważne jest tylko to jak czujesz się sam z tą wiedzą jaką w sobie już wypracowałeś.I żeby było jasne nie przeszkadza mi Twoja krytyka i TWOJE postrzeganie mojej osoby , bo jak zapewne wiesz - nikt spisujący i odbierający nie  musi traktować owego przekazu jako SWOJEGO ..
....
Każdy człowiek odbierający przekaz jest tylko kanałem przenoszącym informację , ale nic więcej ,,,,,, tak to czuje i tak opisuje zatem nie boli mnie ta krytyka , bo tak serio nie mnie krytykujesz Mora.
pozdrawiam serdecznie

Ps. A zapomniałam nawiązać do kwestii skąd mamy pewność czy przekaz jaki otrzymaliśmy pochodzi z wyższych energii- to kwetia naszego postrzegania pozazmysłowego i naszych odczuć - po drugie podczas przekazu osoba odbierająca czuje inną jakość energii jaka przez niego przepływa , ale nigdy nie ma pewnośći w jakim stopniu są one wysokie , chyba raczej za mało mamy doświadczeń w tej kwestii , jest to świat dla nas mało widzialny ,a dużo odczuwany jeśli ktoś oczywiście wypracował w sobie dużą wrażliwość - każdy człowiek posiada w sobie możliwosć rozwijania percepcji pozazmysłowej tylko nie każdy to robi ........
Poza tym, mam swoją teorie na temat- po wiedze sięgasz zawsze zgodnie ze swoim indywidualnym poziomem, jeśli jesteś na szczeblu nr. 1 siegasz tylko tam , gdzie są jego granice ............To wszystko co mam do napisania Mora..[/color]Nie próbowałam Ciebie ośmieszać i nie będe tego robić , nie mam pojęcia skąd u Enigmy taki pomysł ...

PAX , PAX , PAX
Tyle złości a po co ?
Czasem zastanawiam się czy głównym celem Samcia nie było wywołanie zamieszania , strachu wśród ludzi , nienawiści i sporów pomiędzy zwolennikami projektu i tymi którzy są ostrożni i mają obawy co do niego i jego "znajomych" , wywołanie emocji którymi karmią się negatywne byty.

Wybacz ale gdzie Ty widzisz złość?
Mam milczeć? Aby ta "Medium" od siedmiu boleści okłamywała ludzi?

Nie będę milczeć i nie widzę w swoim pisaniu złości. Napisałem stosowne "ale" do jej przekazów i słów które pisze a za to ona ucieka od rozmowy.
Inaczej mówiąc wywinęła kota ogonem.

Pozdro
Mora

 Wtrące się tutaj do kwesti - "skąd pochodzą przekazy" czy też "skąd ma je Laguna". Otóż, nie wiadomo. Kim jest Wotter - nie wiadomo... Kim jest Samuel - nie wiadomo....
Mogą być to wysokie byty, chcące pomóc ludziom, a może to zagubione dusze w astralu, które szukają zabawy i poklasku, bawiąc się naszym kosztem i czerpią energię. Któż z nas nie zna opowieści o psychicznie chorych, którym wydawało się, że są Napoleonem czy Faraonem.... W tym przypadku...taka dusza może być bogiem - o ile w to uwierzymy....
Dlatego, ja podchodzę z dystansem do wszelkich channelingów - czy to Lucyny Łobos, czy Laguny, czy Jasnowidz-ki, choć muszę przyznać, że napewno jest w nich jakaś prawda, jest jakiś przekaz, są bardzo ciekawe.....ale to każdy w sercu w duszy powinien wyczuć czy to jest jego prawda, jego wibracja.
Jest tyle możliwości - channelingi to - przekazy od wyższych bytów, od duchów z astrala, transmisje z satelitów w ramach programu Blue Beam..... Dlatego uważajmy, bądźmy ostrożni, rozwijajmy się duchowo sami, nie wierząc ślepo w przekazy.

ps. Mora - proszę nie nazywaj mojej Przyjaciółki Laguny kłamcą, nic o niej nie wiesz, nie masz prawa tak mówić.

Nie skomentuje Twoich wypowiedzi j/w , bo cokolwiek napisze zawsze będziesz to negował ...A ja nie należe do osób , które na siłe coś muszą udowadniać .Zakończmy na tym dyskusję i to będzie najlepszy konsensus.
pozdrawiam :)

No i właśnie o to mi chodziło ;D nie ma złości ale .....
Mora , Laguna to nie było osobiście do was to było ogólnie do wszystkich którzy niepotrzebnie nawzajem generują wobec siebie negatywne emocje .
 Ja was bardzo proszę wszystkich skłóconych , dajmy sobie wszyscy buzi  :-* będzie się żyło nam zdrowiej ;D

Witaj
 Nie czuję się zupełnie skłocona z Mora, nie wyzwoliło to we mnie negatywnych emocji , Mora ma prawo myśleć jak chce i uważa.....
pozdrawiam serdecznie :) :) :)

Pch kupilo kota we worku, a ty nie  ;D ;D ;D Wiem co odpowiesz, ze nie masz swojej organizacji i nikt od ciebie nie wymaga otwierania piramid. No bo czy Wotter lub inni cie o to prosili? Nie słyszałam/nie czytałam, ale jestem prawie pewna ze gdybys taki przekaz otzrymała, zastanowiłabys sie bardzo głeboko...
Stąd Laguno, z posta poniżej w którym drwisz sobie z czyjegoś wzburzenia.

Sens tej wypowiedzi jest taki 'o co sie tak pieklisz lub boisz? Przesyłam buziaczki..paa'
No ale pewnie twoja interpretacja, bedzie bardziej troskliwsza...

Oco,cho czyzby zawiazały sie nam jakies frakcje? Pani Laguna moze i nie kłamie, ale stosuje sprawdzona taktyke 'półprawd' - mówi /pisze to o czym ma ochote. O szczegółach milczy, podobnie jak jej kolezanka...A wyglada to mniej wiecej tak:


Ot, i cały morał. Lepiej nie pytaj o szczegóły Mora bo i tak sie nic nie dowiesz, po za stwierdzeniem jak trudna i odpowiedzialna role maja nasze kolezanki w przekazywaniu wiedzy, nieoswieconemu ludowi. Ps. wrzucmy na luz

Nom, to co niewygodne odrzucić.

Ja już nawet nie mam zamiaru o nic Ją pytać. Bo to najmniejszego sensu niema.

Ludzie którzy to czytają mają rozum i myślę że wyciągną odpowiednie wnioski.

Pozdro
Mora :)

 Zmieńmy temat.

Czy pamiętacie jak, któraś z ''jaskółek'' jeszcze na tamtym forum opisywała zdarzenie, którego była osobiście świadkiem.
A wyglądało to tak:
Było jakieś ważne zebranie ludzi z PCH w Ameryce.Setki ludzi i różnych zaproszonych z całego świata gości.Wtem na sali pojawili się Egipcjanie.
Wyglądali tak jak jak z przed wieków, tak jak z przed tysiąca lat.
Widzieli ich tylko Ci ludzie, którzy posiadali tzw. paranormalne zdolności.
Pytanie? Kto wysłał te wirtualne obrazy i kazał wierzyć, że to egipcjanie.

Dlaczego o tym piszę.
Otóż pisze dlatego, aby uzmysłowić sobie, że można nam różne rzeczy podstawić. Świadczy to o tym jakie ''ktoś'' posiada możliwości, aby Ci pokazać coś co czego nie ma.
Podkreślę słowo- możliwości, o których nawet nam  się nie śniło.
Obawiam  się, że mamy tak niską świadomość wielu rzeczy tego co się wogóle dzieje, że porównanie do ''pudełka'' wcale nie jest tu żadną przesadą, a raczej wezwaniem.

[Witaj Enigmo
1.Enigma ja odpowiadam we właściwy sposób-  aby odpowiedzieć Wam na wszystkie nurtujące pytania musiałabym zrobić seans w stylu P.Ch i wtedy zapewne dużo wątpliwości wyjaśniłby Wam byt lub byty jakie ze mną się łączyły .
2 . Odpowiadam czasami bardzo ogólnie dlatego ,że nie traktuje przekazów np. od Wottera jako swoich informacji, zresztą ostani kontakt z Wotterem nawazałam jakiś rok temu , również jestem ostrożna co do takich kontakótw co nie zmienia faktu ,że one zaistniały .
3 W sumie takie kontakty nie są niczym wyjątkowym , ciekawsze rzeczy spotykały mnie realnie z życiu , jak przyszedł do mnie człowiek i zaczął przekazywać dziwne informacje , wiesz chyba nawet Wam to opisze , aby pokazać jak przychodzą do NAS informacje i przekazy z zewnątrz.
Będąc w pracy przyszedł do mnie mężczyzna ( nie będe wyjaśniała dokładnie okolicznosci bo chiałabym zachować anonimowość swojego zawodu)
Człowiek był bardzo intelignetny , dobrze ubrany i w toku rozmowy wynikało ,że był jakimś Prezydentem Miasta (byłym lub obecnym nieważne) w każdym razie była to osoba na poziomie i na stanowisku, w którymś momencie zaczął do mnie przemawiać w dziwny sposóob odbiegający od tematu.
Jestem osobą opanowaną emocjonalnie  dlatego zaczęłam bacznie słuchac tego co do mnie mówi , po czym zaczęłam spisywac słowa i zdania jakie do mnie kieruje ,
1 . Czy Oni wiedzą ,że Pani tutaj pracuje ? ja odpowiedziałam , aby nie speszyć -że owszem wiedzą .
2. Proszę Pani, ja proszę Panią nie powinna tutaj pracować oni są niewinni , ( w tym momencie pytam dlaczego? ) Pani ma nadmierne promieniowanie ONI  są bezbronni (pytanie kto ?? nie wiem  )
3. Świat zwrócił Panią dla historii .
4. Ten co będzie przy Pani i z Panią bedzie bezpieczny , ale ten co przeciwko stanie -niedobrze będzie .
5. Dziwił się bardzo ,że mówi do mnie , a ja jestem sobą
dokładnie -Ja mówie do Ciebie a ty wciąż jesteś sobą (bardzo kiwał głową ) , Ja Ciebie szanuje , ale proszę nie możesz tutaj pracować.
6. Wiesz o tym ,że jesteś lekarzem ? ja odpowiadam tak , mam zdolności bio.
Po tym zmienił forme rozmowy i zaczął mnie straszyć chąc tym samym wzbudzić lęk.
7 Czy Ty wiesz o swojej chorobie ??
8. Nie masz sznas na przeżycie .
9. Czy jest osoba nad którą byś zapłakała , gdyby zmarła? Ja odpowiedziałam ,że już nie, bo mam inne postrzeganie śmierci - w tym momencie odniosłam wrażenie ,że poczuł się spokojny , po czym podał mi rękeę i podziekował za rozmowe ...(TO NIE BYŁ WARIAT)

Ale tego samego dnia to nie była jedyna osoba , która ze mną w taki sposób rozmawiała przed tym panem byl inny - ale tamten mnie tylko ostrzegał ,abym za głeboko nie wchodziła w świat energii , abym odpuściła i jak próbowałąm cokolwiek powiedzieć w stylu - trzeba przestać się bać i lękać -przygrażał mi palcem i mówił nagminnie słowo stop ...Po kilku minutach szybkiego mówienia do mnie rzucił stwierdzenie , nie wiem  czy Ty jesteś silniejsza niż ja , ale pamiętaj ,że Cię ostrzegałem , po czym odszedł. i za pare minut przyszedł ten o którym pisałam wyżej .

pozdrawiam serdecznie Laguna

Wiesz Laguno!
Zastanawiam się w tym momencie tylko, dlaczego Twoja osoba wyzwala u innych różne emocje.
U mnie też się wyzwalają, tylko, że ja staram się ich kontrolować-  nie przepraszam, bardzo złe słowo-  nie kontrolować, tylko pozwalam im sobie przepłynąć.
Np.powiem Ci, że przed chwilą rozmawiałem z poufne i czułem się świetnie, taka.... wymiana zdań jak..... łagodny powiew wiatru.

Wiesz Laguno!
Zastanawiam się w tym momencie tylko, dlaczego Twoja osoba wyzwala u innych różne emocje.
U mnie też się wyzwalają, tylko, że ja staram się ich kontrolować-  nie przepraszam, bardzo złe słowo-  nie kontrolować, tylko pozwalam im sobie przepłynąć.
Np.powiem Ci, że przed chwilą rozmawiałem z poufne i czułem się świetnie, taka.... wymiana zdań jak..... łagodny powiew wiatru......

Witaj astro
Dużo jest prawdy z w tym co napisałes , świadomosć nasza jest zbyt niska , dlatego obserwcja tego co się wokół Nas dzieje dostarcza nam dużą dawkę wiedzy z tym ,że nie trwa to rok , a całe życie
pozdrawiam serdecznie  

Z kim sie czujemy dobrze? A w obecnosci innego czlowieka nieszczegolnie, wyzwalaja sie w nas rozne emocje, dlaczego?

Wszystko zalezy od wibracji naszej i czlowieka obok nas. Gdy jest podobna czujemy sie swietnie zaczyna istniec harmonia.
Kiedy jest odmienna ( nie wazne wyzsza , czy nizsza) , czujemy sie zle, powstaje dysharmonia.
Przejawiac sie to moze , nierozumieniem tekstow osoby piszacej, lub poprostu niezrozumiala niechecia do tej osoby, odpycha nas. Normalne, podobne przyciaga podobne odpycha odmienne, niezrozumiale, zbyt zimne , lub zbyt cieple, zbyt jasne , lub zbyt ciemne , zbyt glosne , lub zbyt ciche.
Potrzebujemy podobnego, nie warto walczyc z odmiennym  ( strata energii), ono musi istniec, warto szukac bliskosci w podobnym.

Kiara :) :)

Słusznie zauważyłeś w różnych ludziach wzbudzam rozbierzne emocje , nazwałabym to pewnego rodzaju skrajnością , ta zależnośc zazwyczaj występuje właśnie wsród ezoteryków ..Myślę to ma spory związek z blokadami energetycznymi im ktoś ma więcej tym emocjonalność w stosunku do mojej osoby podnosi się , prosto mówiąc jestem lubiana lub nie..
Ale bywa ,że jeśli ktoś mnie pozna , jego postrzeganie mnie się diametralnie zmienia .. To nie ocena innych , to również moje obserwacje.I nie wiem jak mam to opisać - ale dla mnie osoby , które mnie w jakiś sposób atakują
tzn jeśli wyzwalam w nich negatywne emocje- absolutnie nie wyzwalają we mnie negatywnych emocji jestem jakby ponad tym ... Nie wiem czy wyjaśniłam to zrozumiale ...
pozdrawiam

Witaj Kiaruś
Ujęłaś to bardzo właściwie , rzeczowo ....
pozdrawiam Laguna

Tak.Tu moje zdanie jest takie samo.
 

Dobranoc Panstwu jest już póżno a ja się zasiedziałam na forum

Dobranoc.

pchły na noc ;D ;D ;D

Mora, wyluzuj, wszystko będzie dobrze, te emocje są zbędne, spróbuj być spokojny do szpiku kości :)


Pozdrawiam - Thotal :)

A nawet jeszcze głębiej niż do szpiku :) Przecież tu i tak każdy ma własne "sitko" przez które cedzi te informacje i odrzuca te które nie mają według niego sensu. Ale dobrze że są sprzeczne poglądy bo to pobudza mózgi czytających do samodzielnego myślenia.

Mora odpocznij i wroc, zobaczysz, Swiat jest piekny a Ludzie wspaniali.
Ja ich widze coraz piekniejszymi, naprawde, zastanaialam sie dlaczego?
Znalazlam odpowiedz, bo  w sobie zauwazam piekno i przez ten pryzmat widze innych.
Mamy prawo do bledow popelniamy je, ale mimo to jestesmy poprostu piekni.. Ty tez. :) :)

Kiara :) :)

zapomniałeś o KAPŁANIE 718 - odgrywam BARDZO WAŻNĄ rolę w PCH od roku 2005 czy zarząd tego chce czy nie - a sądząc po tym, ze teksty są na nowej stronie projektu chyba chce :)

to się dzieje PONAD TYM WSZYSTKIM - nie w tym świecie!

pozdrawiam,
718' <praeoniczny nurt prawdy>

Kapłan 718 - ale Ty ostatnio nieco wyluzowałeś, nie krzyczysz, nie wrzeszczysz, nie obrażasz, nie najeżdżasz, a przede wszystkim - nie starasz się wszystkim wmawiać swojej jedynej racji, wyższości etc etc. Może dlatego się zmienił stosunek do Ciebie? Moim zresztą zdaniem - BARDZO na plus.

MORA,
krzykiem niczego nie zbudujesz, bo to jest element destrukcji, krzyczą ci, co nie mają racji, a Ty przecież masz...
Spokjnie pracuj, omijaj tych, którym nie wierzysz, będzie lżej Tobie i innym, prawda jak oliwa jest sprawiedliwa i wyjdzie na wierzch, trzeba tylko poczekać.


Pozdrawiam - Thotal :)

Thotal, proszę Cię przestańmy gadać o krzyczeniu itd. a skupmy się na tym temacie i na tym co wyprawia Laguna i Kiara. Dobrze?

A to że napisałem to trochę większymi literami i trochę ostrzejszym tonem to nie znaczy że ja krzyczę.
Wyróżniłem ten tekst aby Ci co to czytają zwrócili na to uwagę. Tylko o to mi chodzi.

Pozdro
Mora

MORA ZACHOWUJESZ SIĘ JAK JA JAKIŚ CZAS TEMU, nie krzycz ale mów spokojnie, a zostaniesz wysłuchany :)

ja wiele zrozumiałem - pracuję ze sobą maksymalnie, dokonałem zmiany w sobie o 180 stopni, nie jestem mrocznym metalem już, jako koniec cyklu przemiany ściąłem włosy które miałem do pasa już - 9 lat zapuszczania! teraz jestem eleganckim facetem, nie ubieram się na czarno już - ale w armani i versace :)

prawdziwa przemiana jest ZAWSZE na obu planach czyli na duchowym i fizycznym i wtedy jest właściwa... nagle mam dziewczynę, pracę, nowe życie, nowe możliwości :)

pozdrawiam wszystkich,
KAPŁAN 718'

napiszę to celowo w innej wiadomości

KIARA I LAGUNA ROBIĄ DOBRĄ ROBOTĘ BARDZO :)

są potwierdzeniem starożytnej prawdy - świętość i mądrość ucieleśnione jest w kobiecie...

Siedemset Osiemnasty'

Włosy ściąłeś?! Czyś Ty do szczętu zgłupiał? Ja tu zapuszczam jak mogę, a ten ścina, echhh.... Wstydź się, człowieku, wstydź!

(Oczywiście czysty żart :) )

Włosy mogłeś sobie zostawić, pozdrawiam ;D

Pozdro
I do zobaczenia... Do kiedyś tam...
Mora... ;)

wiem, że żart bo gadaliśmy o tym na PW :)

100 na 100 dziewczyn powiedziało mi nagle, że stałem się przystojny, kilka się ze mną umówiło (nie na raz :P) no i mam w końcu kogoś - ścięcie włosów to było zabicie starego człowieka - sekretem odrodzenia jest śmierć...

"Śmierć jest pierwszym krokiem - smierć ego, bez tego nic się nie uda"
Różokrzyżowcy

jest to alchemiczna faza nigredo (czernienie) - należy zejść do wnętrza ziemii - zajrzeć w głąb siebie i poprzez oczyszcenie odnajdzie się kamień tajemny - klejnot rozumu, diament umysłu :) proste to jest... we współczesnym okultyzmie nazywa się to "przekraczanie otchałni" a w czasach Chrystusa "zejscie do piekła", w czasach Starożytnego Egiptu "odwiedzenie DUAT - Kraina Umarłych", w czasach greckich "przekraczanie rzeki Styks" - rozumiesz ten proces odnajdziesz go już wszędzie a rozumiesz tylko gdy sam to przejdziesz - to wiedza intuciyjna nie podlegająca zrozumieniu lecz doświadczeniu osobistemu...

Kapłan 718'

Ja tam Lubię filmy z wielokrotą zmianą akcji.  (szukam ikonki z uśmiechem ALa Pacino, ale znajduję jedynie sajbabe w ciemnych brylach)

Witaj!
To co?.. z Mor (Zmor) Twych Wstajesz?

uchwyciłeś cytat widzę przed zmianą posta przez Morę - dobrze, że nie odszedł bo ludzie powinni tu przychodzić  a nie odchodzić...

718'

Mora nie pitol głupot i nigdzie nie odchodź bez Ciebie forum nie będzie miało tego smaku , będzie jak zupa bez soli . A że dla niektórych jesteś solą w oku (nie dla mnie) no cóż widac takie Twoje przeznaczenie :) i dobrze że trzymasz się jednej drogi według Ciebie słusznej . Mi osobiście wiele Twoich argumentów się podoba .

Witaj Kapłan
Pięknie to wszystko ująłeś i wiesz co ? Niewazne do jakiej wiedzy się odwoływałeś - bo to poniekąd jest nazewnictwo- wiedza tworzy jedną całośc , ciągle to podkreslam i chyba nic w tym względzie się u mnie nie zmieni ..
Każdy z Nas idący drogą świadomego rozwoju duchowego  przechodzi wszystkie te etapy o jakich  napisałeś. Dlatego tacy jak  My rozumiemy More i to co się z nim obecnie dzieje..To miłe ,że jest tu sporo ludzi , którzy stoją już poza tym co namacalnie- widać i czuć jak tworzy sie bardzo wyrażnie społeczna świadomość i jak bardzo nabiera wyrazistości, namacalności ..

pozdrawiam serdecznie Laguna

ja się odwołuję do WIEDZY właśnie a nie wiedzy z małej litery...

był KTOŚ WIELKI ponad 2000 lat temu i jego smierć stała się narodzinami nowej duchowej WIEDZY, umierąjac rozpłynął się w ŚWIATŁO I WPISAŁ SWOJĄ ENERGIĘ BOSKOŚCI W POLE ENERGETYCZNE ZIEMII - tutaj jest ŹRÓDŁO, jestem szczęśliwszy od dnia w którym to zrozumiałem i życie stało się nieskończoną radością ale najpierw musiałem przejść UKRZYŻOWANIE bo nie ma NIC ZA DARMO im więcej oddasz tym więcej dostaniesz - zobaczmy ILE oddał CHRYSTUS!!!

Kapłan 718'

A co wyprawia Laguna i Kiara? do czego zlego namawiaja one kogokolwiek?
Caly czas pisze o wartosciach ktore sa najistotniejsze w naszym rozwoju, o potecjale energetycznym , ktory jest najwyzszy i o tym iz jedynymi osobami ktore moga nam pomoc to my sami.

Nie podoba ci sie moj zdecydowany ton postow? No coz pisze o tym co jest dla mnie oczywistoscia, nie bede wiec pisala , byc moze, lub niewiem napewno....
Bo pisze o tym co wiem napewno.
A jezeli ty w to nie wierzysz? Masz prawo, ja nie wymuszam na nikim niczego, dlatego unikam dyskusji z argumetowaniem mojej jedynej slusznosci nad twoja.

Kiara :) :)

Laguna - nie podpinaj pod Morę stanu przejścia. Bo, mając to już za sobą, doskonale powinnaś wiedzieć, że nie jest to przejście, a sensowna krytyka. Krytyka, na która i sensownie wypadałoby odpowiedzieć, zamiast traktować go niejako "z góry", jako mniej rozwiniętego duchowo.

napiszę to celowo w osobym poście - kieruje te słowa do MORY i wszystkich innych, którzy myślą podobnie jak on...

DWA LATA NEGOWAŁEM TO CO PISZE KIARA, KAŻDY POST KRYTYKOWAŁEM - zobaczcie stare forum - przykładów jest mnóstwo - tutaj na początku mojej obecności również!

zobaczcie wszyscy na moim przykładzie jak dokonuje się transformacja z tarotowego GŁUPCA w MAGA - jestem pięknym przykładem tego właśnie rozwoju...

718'

Witaj Kaplan 718, moje serce sie raduje. Szkoda mi tylko tych Twoich dlugich wlosow, ale co tam. To cudowne ze wziales do reki wlasny los. Jestes mlody, silny madry przystojny, to jest duzo atrybutow do pomyslnego zycia. Kiedy czytalam twoj post, to byla jakby odpowiedz na moj post ktory ci kiedys napisalam. Ciesze sie, ciesze sie ,ciesze dla ciebie i Twojej wspanialej przyszlosci. Ja nie jestem wrozka, ale mam dobra reke. Pozdrawiam cie bardzo serdecznie, nie nalezy uciekac, nalezy cos robic.

Witam

Ja postrzegam inaczej moje zrozumienie dla Mory nie traktuje jego Osoby jako mniej  czy niżej rozwinietej , tylko jako osobę , która jest na innym etapie niż mój . Napisze więcej ma pełne prawo się tak zachowywać i nikt nie ma prawa w to ingerować , zatem czy zrozumienie dla dla takiej osoby można nazwać traktowaniem z góry ?? Czy może świadomością .....
pozdrawiam Laguna

Jaaaa !!! Szkoda ze nie jestem mocno w temacie ! Ale jak bede miał czas przeczytam cały wątek ,po krótce to mam takie zdanie , ze jeśli juz sie rozmawia o 2012 to JAK NA WSZYSTKO  trzeba miec zdanie, bo biadolenie ze "moze ale lepiej nie bo moze nie ale tak" jest nic nei wartte .

Nie potrzebuje zadnych przekazów ludzi z forum których nie znam by mieć zdanie o 2012 , wole naukowe wyjaśnienie tej teorii , przykłądów z filmów dokumentalnych czy Z WŁASNEJ OBSERWACJI ORAZ OBSERWACJ OTOCZENIA .

Skoro wierze w The Secret który stosuje i działa w 100% to jasne ze mozliwe są rzeczy o których sie "filozfom" nie śniły . Moim zdaniem nasze umiejetnosci psychincze podskoczą w góre ale tylko jeśli sie na nie otworzymy i bedziemy pracować na to , stawanie po środku nic nie da , owaszem bedzie miało to na nas wpływ ale co innego gdy sami sie otworzymy . Po co mi zdanie jakichś Enkich czy samueli , chyba ze naprawde mądrze prawią .. to chetnie obczaje . Ale tak to lepiej samemu dązyć do pelnego światła i wyzbycia sie strachhu . Droga jest prosta

pozdrawiam !

ŚWIĘTE SŁOWA! <TYLKO> GDY SIĘ NA NIE OTWORZYMY!!! TO MUSI BYĆ ZGODNIE Z NASZĄ WOLĄ A NIE CZYJĄŚ NARZUCONĄ...

Kapłan 718'

Kapłan, cudowna przemiana :). Twoich włosów nie żałuję, długie są dobre u kobiet. A wygoda z takich włosów żadna.

koleżanka mi powiedziała jakiś czas temu wprost "NIE CHCIAŁABYM ABY MÓJ FACET MIAŁ DŁUŻSZE WŁOSY NIŻ JA BO TO JA JESTEM KOBIETĄ!" i powiedziałem sobie DOŚĆ, 9 lat starczy! i KOBIETA stała się motorem mojej przemiany pod każdym wzgędem :D

718'

nie używaj szatańskich wynalazków typu INTERNET SEXPLORER (błąd celowy, do tego służy ta przeglądarka ludziom) ale MOZILLA FIREFOX - IE to przeszłość, teraz używa się FIREFOXA tam takich błedów nie ma i nie będzie, IE jest dziurawe strasznie!

718'

Oftopica nie ma końca, chyba naprawde próbujecie nas zagadać. Ale mam zamiar odpowiedzieć, odniose sie do cytatów imiennie, bo inaczej trwałoby to z tydz.

ach to gwiazdorstwo ;)

juz sie boje...

dziwne..bardzo...

laguno, spiesze cie zapewnić ze twoja osoba nie wzbudza we wmnie żadnych emocji.. ale mam jedno ale:
Dlaczego nie odpowiedziałas na pytanie jakie skierowałam do ciebie, w wątku przez ciebie założonym (Czym jest samodzielne myślenie ? )


Czy nie zasługuje na odpowiedź, nie miałas czasu, czy załozyłas go ot tak, aby zrobic osobom zwiazanym z buddyzmem na złość? A może sama nie masz zdania? ty przemiawiasz do tłumu przekazujac wiedze, natomiast ja mam pisac do sciany?

Za chwilke reszta wypocin ;)

Jesli jakiś moderator wogólre pilnuje tego działu (w co watpie) to prosze o sklejenie 2 postów.

Taak, bawmy sie kochajmy, a jutro przyjdzie koniec, a co tam ;)

Eoforia z okazji rychłego nadejscia anarchii i chaosu trwa i chyba nic nie ocuci tej pokreconej naiwnosci.

Bardzo, widac to szczególnie po tobie Bo widzisz kaplanie, jesteś zwiazany z Pch i kiedys lubiłeś samuela (pamietam twoje teksty jak go mocno broniłes) One zas niebadzo, bo obie uwazaja za bardzo szkodliwego ducha. Szczególnie Kiara robi świetna robote pod tyt 'manipulacha' bo owineła cie wokół swojego palca ;)

Widzimy ta przemiane, tylko czy nie pomyliłes kart? Według mnie po prostu obruciłeś sie o 180*(stopni) ale czy to mozna nazwac postepem?

nie skomentuje Enigma twoich wypocin bo niczym Prawo i Sprawiedliwość wprowadziłem POLITYKĘ MIŁOŚCi a bluzgi by się tutaj posypały  ;D

718'

O tak fantastyka do kwadratu. :)
Tworzycie jakąś powieść do filmu?  :)


Pewnie Ci jakiś Samuel do komputer wszedł. Uważaj. ;)



Czym twoja zmiana była spowodowana? :)

CHĘCIĄ ZMIANY I ZABICIE TEGO KTÓRY CHCIAŁ BYC MNĄ - TERAZ JESTEM TYM KIM CHCE! I TO JEST WIELKI SUKCES!!!!!!!!!!!

718'

Po co ta złość?
I kto chciał być Tobą?

jak to kto? umysł.................

tak umysł a nie to co chce być nim i oszukuje mnie samego - to najtrudniejsze co może być - ODKRYĆ PRAWDĘ O SOBIE! to jest dzieło kabalistów i alchemików - poznać KAMIEŃ TAJEMNY - KLEJNOT ROZUMU, DIAMENT UMYSŁU - to jest cały sekret WSZYSTKICH NAUK DUCHOWYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

odkryłem - przekazałem - nie zostawiłem tego dla siebie - WSZYSCY MOGĄ DO TEGO DOJŚĆ...

to jest mój 718 post - najważniejszy mój post na tym forum!!!


718'

Rozwój to obserwacja - Rozwój to czujność tego co wokół Nas sie dzieje -Rozwój to to co dzieje się z Nami A MY TO WIDZIMY , CZUJEMY = JESTEŚMY ŚWIADOMI --- ŚWIADOŚĆ PROWADZI DO OŚWIECENIA( NASZEGO CIAŁA NASZYCH ZMYSŁOW NASZEGO DUCHA , Można pisać to na wiele sposobów , ale cel tego zawsze jest taki sam . Jak to już ktoś napisał " dróg jest wiele, a cel zawsze ten sam "- KAPŁANIE pięknie podkreśliłeś ten niby banalny post ,a jednak najważniejszy dla Ciebie i to właśnie jest ważne ,że dla Ciebie on jest tak ważny, mimo ,że dla  innych może nic nie oznaczać -

pozdrawiam Laguna__

i nie przypadkiem jest sygnowany świętą liczbą 718 :)

dla wszystkich może to być przypadek ale dla mnie nie mimo, że SAMO tak wyszło!

718'

Czytałam księgę Cheopsa i Twoje opracowania ....

Alez Kapłanie ten kto świadomie medytuje wie to , cieszę się że to odkryłes,ale to nie wszystko.... jeszcze kupę roboty niestety jest po tym odkryciu ...  ;)



Laguno jeżeli dla kogoś jeszcze ten post Kapłana jest nic nie znacący, znaczy to poprostu, że go nierozumie... narazie... :)
Podrawiam :)

Taa Klejnot Rozumu, Diament Umysłu a wspominałes coś wczesniej o zabijaniu najwiekszego wroga - umysłu własnie no ale nie bede sie czepiac szczegółów.

Tak czy inaczej kazdy ma własny klejnot i sam musi sie postarac o jego odkrycie. Jedno zdanie
"jeśli napniesz strunę zbyt mocno - pęknie, jeśli za słabo - nie wyda żadnego dźwięku" moze stać sie oświeceniem dla jednej osoby, a dla innej oznaczać tylko wskazówke strojenia instrumentu.

Dla mnie momentem przelomowym były przeczytanie ksiązki o Gnozie. Po zakończeniu lektury pomyslałam sobie 'to jest to. poczatek i koniec, wieczny cykl który wciąż trwa' ale dla kogos stojacego obok, słowa te wcale nie musza oznaczać jakiegos szczegolnego wyjasnienia ;) Bo to był mój Diament, a nie jego ale zgadzam sie ze od tego momentu rozpoczyna sie Nowy etap i kolejny wysiłek.

Na szczeście mozemy sobie pomagac całkiem zywczajnymi wyjasnieniami i opisami. Wiec skoro uwazasz sie za osobe znacząca dla Pch


Zasiegnij wiedzy u źródła, o czym wspominał niedawno Leszek:

W kontekscie Pch, manipulowania w hdd ziemi, po której to wycieczce Samuel mial sie wyrazić w jednej z sesji 'tyle pracy i wszystko na nic' - czy jakoś tak. Cytuje z pamieci bo nie chce mi sie szukać. Po szczegóły nalezy sie zglosic do uczestników owej wycieczki, o ile naprawde zalezy ci na powodzeniu projektu-cheops ;) No chyba ze 'źródło Wiedzy' nabierze niespodziewanie wody w usta (jak to ma w zywczaju) a ty zadowolisz sie kierunkiem jaki ci nadano.

A teraz moje pytanie, co oznacza liczba 718? Bo znam numerologie do 78 i wiem ze mozna to policzyc w ten sposób 7+1+8=16 no a chyba kazdy wie jaka to karta w Tarocie.

Po ostatnich postach nadal tak uważasz? Według mnie [moich odczuć i spostrzeżeń] nie zmienił się - to samo wnętrze, tylko nowa skórka, jedynie nieco bardziej stara się panować nad emocjami.

Wracajac do tematu: wileoletnie doświadczenie [i nie tylko moje] nakazuje uważać i nie ufać osobom które nie chcą rozmawiać szczerze, prosto i otwarcie. 99% takich osób po prostu kłamie, w róznym stopniu ale kłamie. Nie ma też co dawać wiary w ich "uduchowienie" bo jest to fikcją - to tak jakby osoba rozwiązująca równania różniczkowe nie umiała... tabliczki mnożenia.

Enigma - Twoja numerologia kuleje, ponieważ trzeba dodać 1 i 6 i wychodzi 7 - i to wszystko - najważniejsza liczba, a co oznacza, cóż ma 718 znaczeń ważnych dla mnie i nie widzę powodu żeby się tym dzielić...

P.S. nie chodzi o numerologię ale o coś o wiele więcej o energię tej liczby, pochodzi z Egiptu z Kairu, została przekazana w 1904 roku tutaj na Ziemię, przekaz odebrał największy mag XX wieku - pisałem już o tym, ta liczba nie pochodzi z ziemii i dlatego jest tak ważna i cenna...

718'

Tak to się czepiać nie będę, bo się numerologią nie zajmuję, ale uznawanie Crowley'a z "największego maga XX wieku" - cóż, to już jest "nieco" przesadzone. Nie trzeba być specjalnie przenikliwym, by zobaczyć, że wiele jego tez było nie oświeceniem duchowym, a reakcją na doświadczenia młodzieńcze (głównie jego tezy o "Prawdziwej Woli"), albo też konsekwencją nieco megalomańskiego charakteru. Nie przeczę, że był wielkim umysłem, ale wynoszenie go ponad innych - to już lekka przesada.

popełnił A.C. DWA BŁĘDY - zasadnicze:

- źle traktował kobiety bardzo - nie uzyskał więc wiedzy od nich!!!

- wziął się za narkotyki wszelkiego rodzaju i przegrał!!!

ja ŻADNEGO z tych dwóch błędów NIGDY NIE POPEŁNIĘ - masz Tene rację - mam na myśli, że nie było większego MAGA niż on w XX wieku! zaprzecz i podaj INNEGO - WIĘKSZEGO - tylko o to mi chodziło i o NIC więcej...

718'

Laguna walka to też kod. Walcząc wytraca sie masy energii.
Tak samo jak na dyskusje z jednostkami destruktywnymi, które napedza walka.
Szkoda na to energii.
Energia ma wiele ciekawszych zastosowań.
Można ją spożytkować lepiej i wynieść z tego korzyść.
Oczywiście to moje zdanie na ten temat :)
pozdrawiam

Hmm.. znów wiedza tajemna, którą nie warto sie dzielić... czyli 'wiem ale nie powiem' - no skąd ja to znam?

Nie wiem skąd w 718 wziołeś naraz 6, no ale niech to bedzie twoja tajemnica. Tak jak podobnie nie wytłumaczyłes znaczeń liczby 93 (agape) a nastepnie twierdzisz ze 'nie zostawiłeś tego dla siebie i przekazałeś ludzkości' - ok, twoja wola. Tyle ze po tak szumnych zapowiedziach dla zasady powinienes spodziewać sie najprostszych pytań, choćby dla samego sprawdzenia czy to co piszesz ma sens i jakos sie klei...

Owszem moja 'numerologia' jest odrobine prymitywna, bo widzisz u mnie 2+2= zawsze 4 a nie 5, lub 3 ;) Ale to tylko taka dygresja, ja sobie licze horoskop życiowy z daty urodzenia wiec tak naprawde nic ważnego  :)

ENIGMA TY JESTES OGRANICZONA JAKAŚ??!!

7 + 1 + 8 = 16 i dalej trzeba zejść do jednej liczby bo na tym polega NUMEROLOGIA i teraz 1 + 6 jest 7 - SIEDEM!!!

MYŚLEĆ WIĘCEJ i tyle! takie trudne to jest?

a co do 93 - to trzeba znać dobrze THELEMĘ (Religię Woli) i system Crowleya, żeby to pojąć - ja zajmuje się tym od 9 lat i trochę zrozumiałem - a tam napisałem wyraźnie, że nie ma NIC NA TACY i trzeba to samemu pojąć bo na tym polega ROZWÓJ DUCHOWY - mi NIKT NIC nie podał na tacy i do wszystkiego doszedłem sam bardzo cieżką pracą i wyrzeczeniami takimi o jakich nawet się wam nie śni!!!

718'

Cynicznie napiszę: I to mówi człowiek, który chce obalać religie i poskramiać systemy :D (tak, wiem, że lekko naciągam, jednak mimo wszystko jest w tym ziarno mówienia jak najbardziej serio i wprost)

Czyli co oznacza PHInalnie ta liczba?
Mozesz podac linki do miejsc na forum, gdzie to tłumaczyłeś?
Kiedyś to było na forum poprzednim zdajesie

Ludziom generalnie brakuje energii. Czują to, choć niekoniecznie uświadamiają. Dlatego, nie posiadając wiedzy o metodach jej gromadzenia oraz racjonalnego gospodarowania ograniczonymi przecież zasobami, chwytają się najprostszego sposobu na uzupełnienie własnych niedoborów. Jest to walka z innymi (tzw. wampiryzm energetyczny). I wcale nie jest potrzebny do tego wróg. Jakże często obserwuje się uprawianie tegoż procederu wśród najbliższych członków rodziny. Walka tam przybiera różne formy, czasami bardzo dyskretnie ukryte pod działaniami w imię czyjegoś dobra. Bardzo często wykorzystywana jest pozycja silniejszego, np. rodzica, pod płaszczykiem egzekwowania należnych mu praw, czy zwykłego wymuszania pewnych zachowań, działań wbrew woli dziecka. 
Najczęściej jednak stosowaną formą szybkiego podładowania się jest zwykła kłótnia, ośmieszenie "przeciwnika", poniżenie, gdzie pokonany natychmiast składa haracz. Także, liczne formy zawłaszczania cudzej energii zaobserwować można w relacjach szef – pracownik.
Przy okazji nasuwa się pytanie, czy każde działanie człowieka, to aktywacja odpowiednich kodów? Czy istnieje wolność od „oprogramowania”? 

Istnieje,Ptaszku chociaz nie latwa, to akceptacja odmiennosci. Nie wchodzenie w zadne potyczki slowne z kimkolwiek , kto usiluje wymusic je na nas.Wystarczy powiedziec swoje zdanie , zaakceptowac cudze , niezaleznie od tego jakie jest. Bo ma prawo byc calkowicie odmienne. Zadno przekonywanie do wlasnego wbrew cudzej woli nie jest wlasciwe. Mozna odpowiedziec na pytanie i trzeba , ale nie wiklac sie w agresywna dyskusje z udawadnianiem prawa do swich przekonan.
Gdy zaczynaja rodzic sie owe "dyskusje" , jest to juz ordynarne sciaganie energi z dyskutanta.
Kto potrafi to zauwazyc i uzna iz mu to nie sluzy i nie chce dac sobie podstepnie podkradac energii, powinien nie wchodzic w te rozmowki.
Wystarczy.
Energie swoja mozna spozytkowac na przyjemne i rozwijajace nas rzeczy.
Kiara :) :)

Ptak jeżeli można to powiem tak.
Kiedyś jeszcze możliwe było tzw ,,stanie w mniejscu" [nazwa na ta chwilę].
Teraz albo sie rozwijasz albo cofasz.
Rozwój nie kończy się nigdy.
Rozwój to też m/in. neutralizacja kodów tzw destruktywnych, rozbijających
Do nich zaliczany jest kod walki
,,kto mieczem wojuje od miecza ginie" albo zneutralizujesz albo ........
Jesteś kto jesteś więc wiesz że informacje przychodzą z zewnątrz i z wewnątrz
Każdy ma możliwości, predyspozycje, tylko, że nie każdy do nich próbuje sięgnąć.
Większość i to znaczna wiekszość woli walkę, wiarę itd
,,Mało ludzi zada pytanie - jeszcze mniej bedzie chciało usłyszeć odpowiedź..."

:)

Tylko tym, którzy ,,wydają" ja niezgodnie z potrzebą.
Ptak życzę Ci nadmiaru energii
pozdrawiam

Super, dziękuję za "podpowiedź". Od dzisiaj każdego kto będzie przeciwny temu co napiszę oskarżę o wampiryzm energetyczny. Ba, zacznę kreować siebie na najwspanialszego forumowicza i niech no ktoś spróbuje to podważać - zostanie znowu posądzony o wampiryzm. Niewygodne pytania także bedę raził tą bronią.

Nieco poważniej: czy zgodzicie się ze mną, że pisanie długich/częstych postów nt. swojej wiedzy, przesłania także kosztuje sporo czasu, wysiłku, energii? Uważam, że na proste i rzeczowe pytanie można równie zwięźle odpowiedzieć - czyli zgodnie z Waszymi teoriami: oszczędzać energię. Czy w takim razie świadome unikanie odpowiedzi/rzeczowej dyskusji, a w zamian rozpisywanie się, odbieganie od tematu i tym samym rozmywanie tematu nie jest świadomym i celowym marnowaniem tejże energii? Czy wobec tego oskarżanie dyskutanta o wampiryzm nie jest bezczelnością? A może to marnowanie energii na uniki jest jednak optymalizacją obiegu energii, bo np. jest to obrona wykreowanej przez siebie pozycji "wspaniałej, rozwiniętej osoby". Może "piastowanie" tego stołka daje osobie w ostatecznym rozrachunku sporo więcej energii niż straconej podczas uników? Jak sądzicie? 

Czy nie jest uczciwym aby wchodząc w dany temat/sprawę mieć świadomość, że związane to będzie z pewnym wydatkiem energii, ale pomimo tego doprowadzenie sprawy do końca?

Coś same życzenia dziś na mnie spływają, jak błogosłaiwństwa. :D  Dziękuję, Petras. :)
Jednak z tym nadmiarem energii, jak z każdym nadmiarem trzeba uważać. Znam wspomniany stan nadmiaru, gdy zajmowałam się reiki i wierz mi, że nie jest to zbyt przyjemne. Nieraz po przyjściu do pracy, gdy po drodze jeszcze uskuteczniałam tzw. czynną medytację wołałam od progu, że mam na zbyciu energię, bo dosłownie „rozsadzało” mnie.  I zawsze znajdował się ktoś z niedoborem i chętnie przejmował nadwyżkę. Tak, więc najlepsza jest równowaga pod każdym względem, czego i Tobie życzę.
Co do kodu walki, to chyba jest już zneutralizowany, choć jeszcze stosunkowo niedawno potrafiłam pokazać pazurki. Kiara może potwierdzić.  ;D A inne kody? Wciąż je tropię, jak wytrawny myśliwy. Ha, znów nawiązanie do walki. Polowanie na kody … dobre sobie …  ;D
Pozdrawiam

Witaj Petras

Nie wdałam się w walkę- nawet w emocje o jakie zapewwne mnie w tym momencie podejrzewasz , to były proste czyste , spokojne odpowiedzi do Mory , ale aby to odczuć trzeba przeczytać całą dyskusje jaka toczyła się miedzy mną a Morą.(bądz czuć energie jaka płynie wraz z pisanymi zdaniami , bo to jest możliwe.
pozdrawiam Laguna

Miałam cicha nadzieje ze wytłumaczysz mi pochodzenie liczby 7(1 6) w swoim tajnym nicku 718 no ale bardzo sie przeliczyłam  ::) Przeciez chyba kazde dziecko wie ze Wielkich Arkan jest 22, wiec skracając sobie do liczby jednocyfrowej nie otrzymasz adekwatnego wyniku. Co najwyzej mozesz sobie te 22 dodac do liczby jednocyfrowej - to tez jest metoda. No ale pewnie nie przyjmiesz tej rady, bo z pewnością wiesz LEEPIEJ

ale w liczbie 718 nie chodzi o żadne SIEDEM!!! ale o 718, to KABAŁA a nie NUMEROLOGIA...

tyle...

718'

718

BHAGWAN.- Rajneesh; 68 without final nun בהאגואן

ChITzIM.- Arrows חיצים

LISAMARIEDELAROSA.- de la rosa ליסאמארידלארעסא

VIBN. Wise. --- Intelliget ista?

ZAIN. -The letter Z and also the Tarot Trump the Lovers


pozdrawiam  

takie sa definicje , ale to jest oczywiście zbyt mało , aby mówić o wyjaśnieniu  znaczenia 718 - Kapłan sam wie najlepiej jakie ono jest .

Dlaczego twój "Wotter" pisze się przez dwa 't' Czy on Ci tak kazał pisać?

Czy może Ty sobie to dopowiedziałaś?

To jest pierwszy przypadek z jakim się spotkałem aby duch przedstawiał się jako Wotter i podkreślał że w jego imieniu są dwa 't'.

Pozdro
Mora

EDIT:

Wiadomość na PW od Laguny:


Czyli kłamałaś bo wcześniej mi napisałaś że ostatni raz miałaś rok temu "kontakt".

Oooo czyli znasz Kiarę z reala tak?

Robi się coraz ciekawiej. Kiara może podzielisz się tym ogryzkiem z nami?

Chętnie posłucham kolejne opowieści od myślicieli a może tym razem coś nowego się dowiemy.

Pozdro  :)

Prawdę mówiąc Mora mnie to również dziwiło ,
a kiedyś zastanawiałąm się czy to raczej nie jest WATER
Takie rzeczy podczas przekazów mogą sie wydarzyć , jeśli coś zniekształci przekaz ...

pozdrawiam Laguna

Nie Mora nie kłamałam tylko zwyczajnie zapomniałam uleciało mi to z głowy ..
Nie znam Kiary z reala , ale jeśli piszę do Ciebie na PW , to wydaje mi się ,że tak powinno to zostać ...Mora niepotrzebnie stosujesz manipulację. po co na co to

Trza było radio wyłączyć  ;D

Water co może mi zaraz powiesz że woda?
 :D

Plączesz się w zeznaniach to zdecyduj się czy Wotter czy Water czy może Jurek?

Wybierz bramkę. ;D
Bramka numer 1
Bramka numer 2
Bramka numer 3

Idź na całość, idź na całość, Idź na całość, idź na całość! ;D

 :D

Pozdrawiam
Mora :)

EDIT: Jakoś dziwnie wszystko Ci się nagle zmienia, pierw to teraz to coś jeszcze masz ciekawego do powiedzenia?

ZAKAŃCZAM DYSKUSJĘ - pozdrawiam Mora

Mora nie utrzymujemy prywatnych kontaktow przez pw. Informacja z Twoim zaproszeniem do tematu , czy odpowiedz na jakies pytanie , to zbyt malo zeby powiedziec iz sa to prywatne kontakty.

Kiara :) :)

Wiesz co Ci powiem Laguna.
W jednym jesteś dobra.

Uciekaniu. Nie potrafisz podjąć dyskusji.

Ty tak samo Kiaro.

Mora jak wyparuje z Ciebie agresywne nastawienie  i zlosliwosc, "dojrzejesz" do normalnej, spokojnej  dyskusji podyskutujemy, czemu nie?  Teraz jest to niemozliwe.

kiara :) :)

Co rozumiesz przez agresję i złośliwość?

Wyjaśnij mi to.

Wystarczy jak przeczytasz swoje posty pisane do mnie.

Kiara

Kiara - Mora przynajmniej odpowiada na zarzuty. Ostro - fakt. Czasami mało sensownie (czasami) - fakt. Ale tą dyskusję PODEJMUJE. W przeciwieństwie do Ciebie, niestety, która po każdej wątpliwości co do Twojej wiedzy uciekasz od odpowiedzi.

Używam w nich humoru czy to źle?

Wybacz Kiaro ale z wami nie da się dyskutować. Skoro nie da się z wami normalnie rozmawiać to może ze szczyptą ironii coś powiecie.

Zresztą te wasze milczenie też jest odpowiedzią która brzmi tak "Przykro mi ale to może zburzyć mój system wartości uciekamy!"

Zrozum to w końcu że nie uciekniecie od pytań.

Ja zawsze staram się odpowiadać na każde pytanie. Kultura tego wymaga podczas dyskusji.
 :)

Ten kto unika odpowiedzi musi coś ukrywać więc nie dziwcie się że wam kompletnie nie wierzę.

PS: Kiaro nie wciągniesz mnie w swoją grę.  ;)

Pozdro
Mora

Wszystkie rzeczy znajdują się we Wszechświecie, a Wszechświat we wszystkich rzeczach, my w nim, a on w nas. I tak wszystko zbiega się w doskonałej jedności. Oto dlaczego nie powinniśmy upadać na duchu, oto dlaczego nie ma rzeczy, którą byśmy mogli się trwożyć, ta jedność bowiem jest jedyna i stała, i trwa wiecznie; owo jedno jest wieczne”.
Giordano Bruno



   Gdy masz wiedzę – uświadomisz sobie, że drugi człowiek jest Ci niezbędny.
                            Jest cząstką Ciebie.
 
  To, co przejawiasz Ty i On połącz w Całość, dodawaj, to, co Ty wiesz, do tego, co On wie.
Stopcie się w jedno w codziennych czynnościach, uzupełniajcie się, wspierajcie.
  Patrz na to, co Was łączy, a nie na to, co dzieli.
 
  Zgodna współpraca z drugim człowiekiem, daje ogromną radość, gdy obydwoje składacie swoją wiedzę, doświadczenie i umiejętności, bez oglądania się na to, jakie uzyskacie korzyści.
  Zgodna współpraca jest krokiem do doświadczenia jedności z drugim człowiekiem.
Nie ma tu miejsca na: moje, twoje – jest wspólne.
  A to, co razem tworzycie służy innym.
   Taki jest sens rozwoju człowieka.
Bardzo przepraszam, ale tak dla złagodzenia ,,dyskusji" pozwolę sobie zamieścić słowa pod, którymi ja się podpisze całym sobą
pozdrawiam

Widze ze Petras usiłuje nas rozdzielić  ;D te docinki w róznych tematach. Moze troche za bardzo do siebie skaczemy, ale uważam ze kazdy ma prawo zadawania choćby najprostszych pytań.

Zedytowałam swojego posta (bo moderacja w tym dziale nie istnieje) choć uwazam ze mam takie samo prawo odpowiedziec w podobnym stylu, jaki post został do mnie skierowany. Kapłanie, zapytałam o banalną sprawe, a w zamiam dowiedziałam sie jaka jestem 'ograniczona' - ubliżac komus każdy potrafi - wytłumaczyć już nie każdy, a naprawde niewiele trzeba by rozwiać watpliwości. Mam nadzieje ze zrozumiecie teraz iż obnoszenie sie z 'tajną widzą' by spoglądac z góry na pozostałych, przynosi wiecej szkody niż porzytku.

Laguno dziekuje za objaśnienia.

Witaj Mora

1.Odpowiadałam niejednokrotnie na Twoje pytania , nie przyjmowałeś moich odpowiedzi bo według Ciebie nie są odpowiedziami(oki), masz prawo tak myśleć . nie będe wchodziła w Twoją przestrzeń myślową bo i po co - masz swoję zdanie i zapewne nic tego nie zmieni .
2. Ja nie analizuje tak tych przekazów jak Ty byś sobie tego życzył , zwyczajnie moje postrzeganie jest inne , weszłam w doświadczenie jakim jest channeling , pierwszy przekaz jaki napisałam po latach bo, przez całe życie tak naprawde miewałam takie kontakty (do momentu przykrego incydentu jaki uświadomił mi ,jak bardzo takie kontakty z zaświatami mogą być niebezpieczne - wtedy, a było to jakieś 20 lat temu obecnie mam 38 lat podjęłam decyzję ,że nie chce mieć doczynienia z żadnymi "duchami"astralem - był spokój do momentu kiedy Wotter sam się ze mną nie skontaktował , bardzo się nad tym kontaktem zastanawiałam co zrobić , ale ponieważ moje odczucia "tej" energii były ciepłe podjęłam owy kontakt i weszłam w ten kanał energii .)Starałam się nie rozpowszechniać tych przekazów od Wottera  , ponieważ były dosć osobiste - tylko kilku przyjaciół ezoterycznych otrzymało te przekazy z czasem więcej osób, moje odczucia były zawsze takie same czego zresztą nie możesz Mora zozumiec nigdy nie czułam tych przekazów jako moich tylko  tak jak już niejednokrotnie pisałam -służyłam jako kanał do odbioru informacji .
3. Wotter nie namawiał mnie do pisania częstych przekazów , bo cyt: NIE MA TAKIEJ POTRZEBY W sumie z moich obserwacji wynika i mojego postrzegania , ze oryginalne przekazy od samego Wottera były tylko trzy (skąd takie myśli i postrzeganie ,?? bo od dziecka czuje energie , przyszłam tu na ziemie z tym "darem" jak to niektórzy nazywają) i właśnie od dziecka mam doświadczenia w odczuwaniu energii, wiem i zdaje sobie sprawę z faktu ,że nie wszyscy czują energie , dlatego być może czasem trudno pojąć takim ludziom pewne kwestie, których nie przekłada się na rozum , a tylko na odczuwanie , czucie.
4. Następny przekaz jaki miałam odebrać przypadał na zaplanowana date przesilenia zimowo-wiosennego 21 marca u.r , wtedy zaczęły się przeszkody byłam bardzo atakowana energetycznie (pytanie przez kogo ? nie wiem . ) , ale jakimś energią zależało , aby obniżyć moje wibracje , a to z kolei wiąże się z tym ,że nie mogłabym osiągnąć kontaktu z wyższymi energiami ( od wysokości naszych wibracji zależy do jakiego poziomu energetycznego mamy dostęp - czyli można to porównać do zasięgu telefonu ) czyli byłam w takim miejscu , gdzie niestety nie mogłam zadzwonić właśnie "tam ".i nie mogłam nic odebrac z braku zasięgu.
5. Doszło jednak po wielu przeszkodach do owego kontaktu i w tym momencie moim skromnym odczuwaniem zostałam przekierunkowana zupełnie na inny kanał - poziomu Samuela .Od tego momentu właśnie miałam informacje na temat tego co robi Samuel -Enki , być może Samuelowi zależało ,abym wykonywałą prace enrgetyczną właśnie dla Niego - stąd można zauważyć w tym przekazie jak jest napisane  ,że moja rola jest inna niż P.CH. , bo to miał być dalszy plan Samuela , a dziwne jest również to , że właśnie od tego momentu pojawił się inny byt w przekazie mianowicie JAHWE, który zreszta jak się okazało kłamał , tylko dlatego , aby mieć pełną kontrole nade mną , a głownie chodziło o to , abym nie podwyższyła swoich wibracji . W zasadzie ja jestem typowym obserwatorem nie wierze w każde słowo usłyszane czy przekazane , musze sama weryfikować to co ktoś chce mi przekazać i odnosi się to do wszystkiego nie tylko odbiorów jakie miewam.
6. Nie mam zamiaru obrzucać błotem żadnych bytów i nie będe krytykowała jakichkolwiek przekazów , bo za nie odpowiada ta energia jaka je przekazuje  mnie , ale faktem jest również to, że je weryfikowałam z innymi osobami , i nie chodzi tu bardziej o te słowa jakie są w nich zawarte Mora , a raczej o jakość wibracji(energii) .
A to czy cokolwiek się sprawdzi zarówno z tych przekazów jak i przekazów Samuela (P.CH) czas pokaże(dlatego przy każdym napisanym poście tu na forum stawiam znak zapytania i mimoże jesteś bystry nie zwróciłeś na to uwagi - pamiętaj Mora czujność w obserwacji to bardzo ważna cecha , która pozwala nam wychwytywać coś więcej niż niepoprawnie użyte słowo  , my mamy to obserwować , a nie oceniać .JA nie wierze przekazom ja je obserwuje, chociaz mam jeden przekaz , właśnie od Wottera jaki jest mi szczególnie bliski , myśle nawet ,że zamieszcze jego częśc tu na forum, aby inni mogli to zweryfikować z swoją wewnetrzną wiedzą.
TO NA TYLE ..
pozdrawiam serdcznie Laguna__

Dlatego każde słowo krytyki , że nie odpowiadamy na zadane pytania uważam niniejszym za wyjaśnione . Nie mam wpływu na myślenie innych i nie chce mieć .  

Skoro nie chcesz mieć wpływu na myślenie innych to nie zamieszczaj tych channelingów.


Właśnie że chodzi o to co mówią. Wybacz ale widocznie jestem zbyt niedorozwinięty duchowo i nie mam "Daru" czucia energii. Więc mi nie mów że nie chodzi o słowa jakie są tam zawarte bo Cie wyśmieje.

Oooo tak obserwować a nie oceniać. WŁAŚNIE że mamy oceniać.
Widocznie te twoje byty Cię już tak spaczyły że wierzysz im słowom.
Pierw piszesz ja nie wierze przekazom a po chwili piszesz że jeden z przekazów jest Ci bliski co za tym idzie wierzysz w niego.


PS: Nie dla mnie to nie jest wyjaśnienie. Po za tym ten post który zacytowałaś kierowałem teraz głównie do Kiary.

"WŁAŚNIE że mamy oceniać." - odniosę się tylko do tego zdania. Ocenianie jest zgubne dla nas samych, tudzież innych; podobnie życie wartościami, a więc wszelkie wartościowanie. Gdyż znaczy to samo, co ocenianie, a mianowicie: to jest dobre, a to jest złe, czyli mówiąc dość oględnie, jest to zwyczajne "energetyczne upupianie". Najwyższa już pora, aby wyjść poza to wszystko. Jeśli obserwujesz pilnie i uważnie, to rozróżniasz, a więc WIESZ jak postąpić, lub nie postąpić. A co kto zrobi ze swoim problemem, kłamstwem, życiem, czy dobrocią, to jego osobista sprawa. Jeśli poprosi Cię wyraźnie o pomoc, to mu pomożesz, bo wiedział będziesz jak. I jeśli oczywiście, Twoja wiedza to potwierdzi. Natomiast wszelka ocena zaciemnia obraz i zawsze ociera się o mniejsze lub większe emocje. Te nigdy nie niosą dobrych rozwiązań.

Wyrwałeś to z kontekstu.

Chodzi mi o TE BYTY.



Wiem nie powinno się oceniać niczego ale trudno jeżeli to robię to z pełną świadomością że zapłacę za to. Jeżeli uznamy oczywiście OCENIANIE za ZŁE.


Jakie emocje? Dobre, Złe? Subiektywne?

Wszystko co ktoś mówi, pisze itd. zawiera w sobie emocje.

Inaczej mówiąc wszystko co robi człowiek to robi to z emocją(Jaką?)

Po to był zamieszczony mój channeling , aby więcej ludzi mogło weryfikować to co w nim jest zawarte (ale w kagegoriach przyszłościowych podobnie będzie to miało miejsce z przekazami od Samuela - wsio okaże się na koniec), a dlaczego niby nie ?????? Bo co  Tobie sie to nie podoba ?? Trudno Mora, to Twój problem nie mój .

A odnośnie przekazu jaki jest mi bliski jest taki , bo ma związek z wiedzą jaka jest dostępna i znana wielu ludziom , poza tym płynęła w tym przekazie bardzo pozytywna energia i wiedza na poziomie jakim ludziom jest przystępna i znana -w Twoim być może rozumowaniu znana.

pozdrawiam Laguna

Mora ja nawet wiem jakie będziesz zadawał kolejne pytania i niekończace się opowieści wątpliwości , może czasem jest dobrze poczekać na finał ???????????????????

Jeśli chodzi o wyśmiewanie się ze mnie ?? Proszę bardzo , jeśli chcesz rób to .

Teraz próbujesz usytuować mnie w dość głupiej sytuacji że tak powiem. To mój problem tak ale ja będę się dzielił z forumowiczami moimi wątpliwościami bo nie mogę patrzeć na to jak się wzajemnie nakręcacie.


Tak mam wątpliwości. Skoro wiesz jakie będę zadawał pytania to możesz już na nie odpowiedzieć. :)

PS: Finał jest bliski. ;D

Ja czekam Laguna ciągle czekam. ;)

Ocenia i wartosciuje sie zawsze pod katem co jest dobre dla mnie,i nie czyni nikomu rzeczy niegodnych , ktorych samemu by sie nie chcialo otrzymac.
A cudze dobro? To juz jego sprawa , bo wiadomo ze w rachunku globalnym i zle doswiadczenia okazuja sie najcenniejszymi lekcjami, niezbednymi w zyciu czyims lub naszym.
Dlatego nie trzeba nam oceniac  osoby ich doswiadczajacej , bo nie wiemy czemu tak naprawde one  sluza.Trzeba nam nie wchodzic w nie jezeli my  czujemy sie w nich zle. To wystarczy.

Kiara :) :)

WOTTER - litera T to KLUCZ

T - zacznijmy od Starożytnego Egiptu, T symbolizuje OKO - widać to na przyklad w staro-egipskim słowie udjaT, Hieroglif Oka oznacza też - WIDZIEĆ
a współcześnie T to hebrajskie Teth oznaczające WĄŻ - znaczenie jest już oczywiste

podwójne T oznacza poprostu symbolicznie ''WĄZ KTÓRY OTWIERA OCZY" - pozwala widzieć - chodzi o Węża z Ogrodu Eden (tylko ŚLEPI myślą, że to symbol zła i grzechu!)

pozdrawiam Laguna i mam nadzieję, że pomogłem :)

KAPŁAN 718'

Dziękuję Kiaro za tą linijkę.

Ja wiem i oceniam.

Wiesz czemu oceniam bo szukam prawdy.

I użyłaś tutaj świetnego zwrotu manipulacyjnego. "Bo nie wiemy", "Nie trzeba nam", "Trzeba nam nie wchodzić"

Od kiedy mówisz w imieniu całej ludzkości? Od kiedy wiesz czego potrzebują ludzie?!

Przykro mi ale ja inaczej myślę więc skończ manipulować ludźmi na forum.

Mora! Można mówić i pisać zupełnie bez emocji (nie myl emocji z uczuciami); a nawet i bez uczuć. Tylko neutralnie. Tak jest wtedy, gdy przerobiłeś emocje i potrafisz wyjść poza nie. To fajny stan, zapewniam. Znam przedsmak. Inaczej nie miałabym odwagi o tym pisać. To taki stan, i już nic nie jest ani dobre, ani złe. Tylko jest! Może coś być na dany moment jeszcze potrzebne, nawet jeśli się dla kogoś z boku wyda być "złem", to dla danej osoby będzie ""dobre" i zbawienne. To kwestia spojrzenia, czyli zawsze jednak wiedzy polegającej na rozróżnieniu i potrzebie, a nie chceniu, czy wolnej woli, bo to jedno i to samo.

Przepraszam, że wyrywam z kontekstu, ale zaznaczyłam, że odniosę się tylko do tej kwestii, i nic poza tym. To mnie akurat zatrzymało.

Witaj Petras


Wiedza jest jak" DOM " , W KTÓRYM JEST DUŻO POKOI
i kilka kondygnacji .
Dlaczego zazwyczaj brakuje nam jednego wcielenia , aby odwiedzić wszyskie pokoje i zobaczyć co w nich jest (doświadczyć ) , stąd wśród Nas są różne doświadczenia , im więcej nasz DUCH w ciągu inkarnacji odwiedził pokoi tym jego postrzeganie jest zróżnicowane , ma to również związek z kondyknacjami im  wyższa tym wieksze doświadczenie i wiedza - dlatego niektórzy nie osiągają tzw, konsensusu w swoich postrzeganiach (wiedzy).
WALKA- występuje wtedy , kiedy osoba z np.  drugiej kondygnacji nie rozumie osoby np. z 3 , ale to nie wynik walki tylko różnica wynikająca z luki wiedzy jakiej nie posiada osoba z 2 kondygnacji .

Z moich obserwacji wynika , że im ktos z wyższej kondygnacji wchodzi w kontakt z osobą z niższej tym większa jest walka tej osoby z kondygnacji 2 , jest to nawet logiczne .

Często mówi się również o odbiciu lustrzanym , jednak często ludzie tak naprawde nie rozumieją jak ono funkcjonuje , według tego co ja myśle i wiem o odbiciu lustrzanym możemy mówić tylko wtedy jeśli osoby jakie maja miedzy sobą  wymianę są na tej samej kondygnacji . jeśli są one różne to zazwyczaj nie można mówić o odbiciu lustrzanym dlaczego ? Bo zazwyczaj osoba z kondygnacji wyżej rozumie ta z niższej , a dlaczego ?? Bo te doświadczenia juz przechodziła dlatego jest pełna zrozumienia i akceptacji dla osoby z niższej kondygnacji.
Potocznie mówi się ,że nie można się wywyższać , ale jednak poziomy istnieją i nawet jeśli będzie przy tym poruszana kwetia rzekomej pychy osoby z kondygnacji wyżej nie ma ona nic z pycha wspołnego dopuki dana osba zamiast zrozumieć zacznie krytykować tą osobe  z mniejszymi doświadczeniami .

pozdrawiam Laguna  

WIEDZA to ZAMEK GRAALA, ma wiele komnat i poziomów, ślepi widząc na początku ZŁOTY KIELICH na GŁÓWNYM OŁTARZU biorą go za prawdę ostateczną! lecz mądrzy schodzą do ciemnych podziemii tego Zamku i tam w tajemnej komnacie odnajdują DIAMENT KTÓRY NATYCHMIAST SWYM BLASKIEM OŚWIETLA CAŁĄ PRZESTRZEŃ...

w życiu nie napisałem bardziej ukrytego przesłania, więc czytajcie te słowa uważnie bardzo!

Kapłan 718'

Mora zamieściłam już przekaz , który Tobie obiecałam powyżej - HYDEPARK -PRZEKAZ OD WOTTERA - Z DEDYKACJA DLA MORY OD LAGUNY  

Bardzo dobrze ująłeś to Kapłanie  o czym ja zapomniałam napisac dziękuje za uzupełnienie odnoszące się do mojej wypowiedzi wyżej ..

pozdrawiam Laguna

Nie ma się co śmiać z tego "Water". + *
Widzę że słychać jak się powie gdziekolwiek - tylko odbicia są różne ;)


TT też oznacza zapis PHI (nie potrafię tu znaleźć tych symboli w edycji teraz).
Woda: H2O   (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1623.new#new)
Nie mogę teraz tak tu w forumowej formule więcej napisać, bo zamieniłbym się w cyklopa, a lubię swoją obecną formę.

Przepraszam za niedostępnośc mojego portalu (przenosiny do innej DOMEnki)

Rok temu jak analizowaliśmy przekaz od Wottera miałem pomysł z anagramem.

Wotter = Towret.

Towret a w polskim zapisie Tawaret:

Tawaret (egip. Taweret - "wielka"), znana również jako Tauret, Thoueris (gr.), Thoeris lub Toeris; starożytne egipskie bóstwo opiekuńcze. Tawaret chroniła kobiety w czasie ciąży i porodu, była piastunką małych dzieci, opiekunką domu i snu.

Tawaret przedstawiano najczęściej jako postać o ciele hipopotama, głowie i grzbiecie krokodyla, łapach lwa oraz brzuchu i piersiach ciężarnej kobiety, z ręką wspartą na amulecie sa, magicznym symbolu ochronny.

Kult bogini Tawaret sięga Okresu Predynastycznego. Była córką boga Re, czasem uważana za matkę Izydy i Ozyrysa. Według Plutarcha, Tawaret była konkubiną Seta, jednak zostawiła go, by stanąć u boku Horusa podczas walki o tron egipski. Często uznawana za małżonkę innego znanego bóstwa Besa. Na jej cześć nie wznoszono świątyń, lecz w wielu domach starożytni Egipcjanie stawiali małe kapliczki. Obok każdego egipskiego noworodka, niezależnie od statusu społecznego, tuż po narodzinach kładziono statuetkę Tawaret, modląc się, żeby dbała o jego zdrowie i zapewniła mu pomyślność. Powszechnie również noszono jej amulety celem ochrony przed złymi urokami.

W egipskiej astronomii Tawaret kojarzono z nieboskłonem północnym i powszechnie określano jako Panią Horyzontu.

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/6b/Egyptianmuseum-front-tourists.mbp.1024x768.jpg/350px-Egyptianmuseum-front-tourists.mbp.1024x768.jpg)

Fajne jest to zdjecie z posagiem  Bogini w basenie.
Kiedys takie skojarzenie przyszlo mi apropo Sfinksa i sladow wody na jego podstawie. Poniewaz Egipcjanie otaczali wazne monumety woda , on rowniez przez bardzo dlugie lata mogl stac posrodku takiego basenu. Wowczas slady wody daja sie w prosty sposob wytlumaczyc.

Kiara :) :)

może i zagmatwany pomysł ale świat ducha zniekształca przekazy na ziemię, Laguna i Kris - proponuję też taką możliwość

WOTTER zniekształcony anagram - OTWIERAĆ

resztę pozostawiam już WAM

718'

Kapłan możesz mieć racje hm..

Założmy czysto hipotetycznie że :

1.Jest jak mówi WOTTER , że jest moim opiekunem energią ważności
2. Według przekazów ja jestem wibracja nr. 4 ( ten przekaz zamieszczony jest w oddzielnym wątku -PRZEKAZ WOTTERA- Z DEDYKACJA DLA MORY OD LAGUNY ,
zatem słowo OTWIERAC ma tu jakiś sens.

Jednak nie możemy niczego być pewni .. zatem to tylko hipotetyczne stwierdzenia .czas pokaże wiele , ale myślę na poziomie energetycznym raczej i w świecie niewidzialnym tylko odczuwalnym .

cóz, mój przewodnik wybrał sobie liczbę a nie imię - mając więc TYSIĄCE IMION - dosłownie nieskończone możliwości i jest rajem dla kabalistów...

słusznie odczytałaś - 718 to między innymi VIBN (N to Nun końcowe = 700), angielskie słowo WISE to MĄDRY oraz ZNAĆ SIĘ NA CZYMŚ...

ale ta liczba ma także 718 tysięcy innych znaczeń :)

718 jest po prostu MĄDROŚCIĄ SAMĄ W SOBIE, nie słowem "mądrość" ale SAMĄ MĄDROŚCIĄ - jest egipskim Thothem oraz greckim Hermesem (Trismegistosem) - uczy mądrości - 718 to UKRYTY NAUCZYCIEL... uczy on nie tylko mnie ale WSZYSTKICH...

KAPŁAN 718'

Wzajemnie się nakręcacie...

Moruś z Ciebie jest taka pociecha , jak mało kto - w zasadzie to jesteś takim samonapedzajaćym i pobudzającym Nas do pracy motorem - dzięki wnosisz wiele w te forum ...( to nie naśmiewanie się , a prawda) moja oczywiście .
 :D :D :D ;D

Kapłanie dzięki za to wyjaśnienie

pozdrawiam LAGUNA

to raczej jeszcze inny aspekt Nun, od tego co pisałem: i-nun

A mozesz więcej o tym? nie rozumiem hebrajskiego. Ani BhaŁagana  ;)
Nie znam się też na gematri i znać nie będe.
Ale Ciekawi mnie ten zapis...
Cały wers,
a zwłaszcza "without final nun"

oznacza to, że zapis ten normalnie się sumuje do 68 (bez finalnego nun!) a gdy się zastosuje twarde reguły zydowskich uczonych (dzisiaj raczej nie stosowane juz!) to wychodzi wtedy TAK WŁAŚNIE, bo finalne - końcowe NUN to 700 a zwykłe 50 i tyle - proste :)

718'

Czyli nie jest jednoznacznie jedna wartość liczbowa przypisana
do dokładnie tego(nUn) zestawu liter:
bo albo 50 albo 700 tak?

Ale to i tak nawet ma całkiem sens.

to skad ono się tu wzięło wogóle w tej interpretacji? hę?

Mam właśnie za sobą pierwszy kontakt z Twoim opracowaniem "księga cheopsa".
Szkoda że tych pozostałych nie można zciągnąć.

to skomplikowane zasady gramatyki henrajskiej i raczej nie wyjaśnię tego prościej - pejsy golę a obrezezany broń boże nie jestem, rozumiesz? :)

tylko uczony zydowski to wyjaśni prawidłowo, ja znam zasadę i się nią posługuję i tyle...

reszta tekstów za jakiś czas się pojawi znowu...

KSIĘGA CHEOPSA to coś więcej niż channeling to wyjaśnione na kilku poziomach PEWNE KONRETNE SŁOWA KLUCZE z przekazów Samuela - to jest interpretacja przekazów przekazem - może załapiesz co mama na myśli, nie wiem... to najmniej skomplikowany tekst jaki napisałem - "ZŁAMANIE SIÓDMEJ PIECZĘCI" to tekst tak skomplikowany jak to co analizuje czyli Apokalipsa Świętego Jana - poświęciłem analizie wersu z liczbą 666 aż 11 stron drobnego tekstu i aż 30 DNI SWOJEGO CZASU NON STOP Z PRZERWĄ NA SPANIE TYLKO - niech to da pojęcie JAK SKOMPLIKOWANA jest Księga Apokalipsa... opracuje załącznik do niej - pewnie kolejne 11 stron bo skupiłem się TYLKO NA CELU PROJEKTU CHEOPS zamykając oczy na resztę a to błąd bo pominąłem resztę znaczeń całkiem :( - błąd naprawie niebawem i aż strach sie bać co z tego wyjdzie!!! a wiem, że paradoskalnie wyjaśni to bardziej tajemnicze zdanie Samuela "FARAON MA UJRZEĆ SŁOŃCE", nie zaprzeczy to niczego a wręcz odwrotnie - bardziej rozjaśni bo trzeba wyjść po za znaczenia dla Projektu Cheops jednak...

KAPŁAN 718'

Wiedza?

Człowiek w Ciszy jest w stanie otrzymać odpowiedź na każde pytnie.

Człowiek w Ciszy jest w stanie dotrzeć do każdej wiedzy.

Człowiek w Ciszy nie ocenia.

Człowiek w Ciszy nie myli wiedzy z nauką

Człowiek w Ciszy nie kieruje się intelektem czyli dostrzega wartość informacji.

Człowiek w Ciszy nie daje się wpuszczać w maliny jakimś bytom które żerując na jego energii robią z siebie ,,świadomości wyższe"

Człowiek w Ciszy nie buduje swojej  ,,wyjątkowości"

Człowiek w Ciszy traktuje przekazy neutralnie, ogląda je jak film nie utorzsamia sie z nimi nie podłącza się pod nie

Człowiek w Ciszy, nie walczy

Człowiek w Ciszy podaje informacje nie naucza, bo wnioski z informacji każdy sam wyciąga

pozdrawiam
 

cytat-niecytat. A w ten sposób?..  tuning..

Wiedza?

Człowiek w Ciszy OTRZYMUJE odpowiedź na każde pytnie.

Człowiek w Ciszy DOCIERA do każdej wiedzy.

Człowiek w Ciszy jest WOLNY od ocen.

Człowiek w Ciszy ODRÓŻNIA wiedzę od  nauki

Człowiek w Ciszy czyli DOSTRZEGA WARTOŚĆ informacji, narzedzie, jakim jest intelekt, uzywa z zgodnie z przeznaczeniem.

Człowiek w Ciszy ZNA swoją ,,wyjątkowość". (w sensie rozumienia swojej specyfiki)
(tu chyba jedyna diametralna różnica od tego co Ty, petras)

Człowiek w Ciszy WOLNY jest od kompleksu skali wzrostu świadomości.
(wolny od modelu: wyższe-niższe)

Człowiek w Ciszy traktuje przekazy neutralnie, ogląda je jak film,
jest WOLNY od utożsamiania sie z nimi, przepływają przez niego.

Człowiek w Ciszy, jest świadom, że IEST.(wolny od potrzeby udowadniania sobie czy komukolwiek tego).

Człowiek w Ciszy podaje informacje nie naucza, bo wnioski z informacji każdy sam wyciąga

po-Zdrawiam

Głosu nie słychać, a informacja płynie...


Pozdrawiam - Thotal :)

Człowiek w CISZY jest symbolizowany w okultyzmie przez SFINKSA a czemu to niech każdy przypomnie sobie legendę o ZAGADCE SFINKSA - zawiera ona zasadnicze przesłanie dla prawdziwych adeptów - zwykły człowiek nie odpowie na pytanie Sfinksa - jest to tam dość mocno wyjaśnione...

718'

π




bo ile mozna ciągle mowic o tym samym ;)

po - zdrawiam - i przed: też.

Pytanie czy człowiek w bełkocie - to jeszcze czlowiek, czy co innego?