Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Paranauki => Wątek zaczęty przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 18:44:25



Tytuł: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 18:44:25
Czy wyobrazacie sobie Swiat bez pieniedzy . Swiat Nowy Lepszy . Albo inaczej powiedzmy ze masz wszystkie pieniadze swiata czego chcesz co bys kupil albo zrobil.
Zastanowcie sie tutaj jak byscie chcieli zyc , jezeli mial bys namalowac Nowy Swiat to jak bys go namalowal/la


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Kwiecień 23, 2009, 18:50:30
Podłącz mnie do matrixa i to mi starczy :P


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Kwiecień 23, 2009, 18:52:21
Pewnie, że można sobie taki świat wyobrazić wystarczy się cofnąć do czasu kiedy nie było pieniędzy.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Kwiecień 23, 2009, 18:54:43
Lubię pieniądzę


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 19:03:57
brak pieniedzy to nie powrot do kamienia lupanego chodzi o dzisiejsze czasy mozliwosc schronienia , ubrania i wykarmienia  wszystkich na Swiecie .
Zprecyzuj Lubie


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Kwiecień 23, 2009, 19:12:49
 Trzeba po prostu zrozumieć, ze w naszym świecie liczą się m.in. pieniądze. Jak komuś to nie pasuje może zamknąć się w domu i czytać codziennie Utopie Tomasza Morusa.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 19:15:37
Jezeli mial bys ich duzo to co bys kupil


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Kwiecień 23, 2009, 19:38:24
Swiat bez pieniedzy, czy mozna tak zyc?- mozna, ale co to za zycie?-  tak odpowiedzial mi teraz moj maz.

Pieniadze to nie wszystko. Nie wszystko mozna kupic za pieniadze , tak jak przyjazni, milosci i zdrowia.





Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 23, 2009, 20:20:05
Gdyby produkcja dóbr odbywała się poprzez dobrowolną pracę zgodnie z umiejętnościami ludzi spełniających się oraz czerpiących przyjemność z możliwości tworzenia, gdyby podział wytworzonych dóbr odbywał się zgodnie z naturalnymi i bieżącymi potrzebami ludzi – wówczas możliwy byłby świat bez pieniędzy.
Znikłaby rywalizacja, pęd do nadmiernego bogacenia się i wszystkie negatywy z tym związane. Ciężkie i uciążliwe prace mogłyby wykonywać roboty a człowiek odnalazłby sens prostego i radosnego życia w całkowitej jedności i harmonii z otaczającym go środowiskiem. I przede wszystkim w drugim człowieku każdy widziałby siebie. Utopia?  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 20:27:28
co znaczy utopia

=========================================================

potocznie utopia to mrzonka, coś niemożliwego do zrealizowani

=========================================================   

w to wierzysz



Przestań spamować na tym forum - muszin


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 23, 2009, 20:34:58
potocznie utopia to mrzonka, coś niemożliwego do zrealizowania

A czyż marzenia nie realizują się?
Kiedyś tak będzie ...  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 23, 2009, 20:37:35
serdecznie pozdrawiam meza Rafaeli  :)

============================================================

" Swiat bez pieniedzy, czy mozna tak zyc?- mozna, ale co to za zycie?-  "
w zaleznosci o czym marzymy
kiedy


.... muszin


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Michał Kwiecień 23, 2009, 21:37:11
świat bez pieniędzy - mogę to sobie nawet wyobrazić  :)

na takim rewersie myślowym - cofam się krok po kroku w stopniach "co kto daje i dlaczego bierze za to pieniądze"..

ale nie wiem gdzie to prowadzi.. czy do "niemożliwego" i utopii o której mówicie czy do realnego zjawiska...

musiałbym się cofnąć do samego początku ale teraz mi się nie chce  :)   


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 24, 2009, 04:50:23
Świat bez pieniędzy był by lepszy.

Wiem, wiem ludzie potrzebują motywacji do pracy ale gdyby nie było tych pieniędzy to znaleźli by inny rodzaj motywacji. Praca człowieka dla człowieka i to by było piękne tak tylko jesteśmy egoistycznymi kapitalistami którym bardziej zależy na pieniądzach niż na drugim człowieku.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Betti Kwiecień 24, 2009, 07:19:49
Swiat bez pieniedzy bylby lepszy, nik by nie zabial ,a co mamy teraz pogon bez opamietania za mamona,
podzialy na biednych i bogatych
wyzysk jednych przez innych . :(


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: wiki Kwiecień 24, 2009, 14:40:26
 to że świat jest podzielony to nie kwestia pieniędzy jeżeliby nie dzielł się na biednych i bogatych to dziełby się w inny sposób... na tych co więcej jedzą czy mniej, na leni i pracusi, na śpiochów i rannych ptaszków.... nawet jakbysmy zyli w komunach bez pieiędzy i tak wcale podziały i nasze ludzkie prywary by nie zginęły, podejżewam, że zawsze byłby dobry powód, aby ktoś czuł się tym gorszym lub lepszym... wyzysk czy bycie wyzyskiwanym.... to często ( nie zawsze) stan psychiki

to nie wina pieniędzy, że tacy jesteśmy a mętalności, a może błędu boga, ewolucji czy jeszce tam czegoś.... fakt jest faktem jesteśmy mocno nieudolni i niedoskonali... z pieniędzmi czy bez... ale moim zdaniem lepiej z pieniędzmi :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 24, 2009, 15:43:06
A obejrzał ktoś Zeitgeista 2 ostatnie części ?

Jak obejrzycie .. to wiara w taki świat staje sie bardzo bardzooo duża .

Z resztą to chyba nie tak bardzo daleka przyszłość .


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 24, 2009, 16:42:21
Wiki calkowicie sie z tobe zgadzam z pieniedzmi czy bez mozemy byc doskonalsi czy moze perfekcyjni jak natura , nie wiem
Neo Wiezysz czy masz Nadzieje.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 24, 2009, 16:49:42
Wierze w naturalny postęp świadomości ludzkiej , wierze że istnieją kulturowe nawyki i mechanizmy kształtujące rzeczywistość niekoniecznie jedyną możliwą i dostępną .
Wierze że system monetarny jest błedny , wierze że że z niezłożoności wyłania sie doskonalsza złożoność ( nie doskonała ) i tak w kółko z czego wyłania sie coraz to doskonalszy twór .. organizm .
Film jest rzeczowy ... polecam


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 24, 2009, 16:53:00
Moj Profesor z Maty mowil zycie trzeba sobie upraszczac i widzial te uproszczenia w liczbach a czy wystepuja w zyciu
Praca człowieka dla człowieka i to by było piękne
Napewno wiele ludzi potrzebuje pomocy czy mozna im pomuc


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 24, 2009, 19:54:13
Aż prosi się aby a tym temacie zacytować hasło z pewnego filmu:

"pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to ch..."


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: kot Kwiecień 24, 2009, 21:04:08
Aż prosi się aby a tym temacie zacytować hasło z pewnego filmu:

"pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to ch..."

Zgadzam się z tym hasłem.

Uważam,że żyjemy w tak zorganizowanym świecie,który nie może funkcjonować bez pieniądza.

Dopóki świat podzielony będzie na państwa i nie będzie miał jednego rządu oraz nie będzie nowych,powszechnie

dostępnych żródeł enerii(generatory darmowej energii),innych środków transportu-dopóty cieszyć się pieniądzem

musimy,niewszyscy niestety. :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 24, 2009, 22:05:36
Podłącz mnie do matrixa i to mi starczy :P
Dokładnie tak.
Spróbujcie sobie wyobrazić świat nieograniczonych możliwości. Co zechcesz mieć - to masz . Myślisz i masz.

Dzisiaj pieniądze przeliczają określone dobro  na określoną wartość . Czym jest ta wartość ? Jest miarą rzadkości tego dobra. I dlatego pieniądze pełnią użyteczną rolę. Wprowadzają element równowagi do nieokiełznanych żądań. Gdyby każdy miał dostęp do nieograniczonych środków pieniężnych ( czy jakiegokolwiek zamiennika pieniądza - złoto, platyna itd ) to prowadziłoby to do anomalii typu :
Każdy chce mieć super limuzynę, ale nikt nie chce łożyć na drogi.  Taki jest świat dzisiaj , tak żyjemy , ale czy chcemy tak żyć ? oto jest pytanie .
Mówimy często, że nie ma nic za darmo, ale może jednak da się coś znaleźć ...
Jakie dobra mamy dostępne w nieograniczonym zakresie, a więc za darmo ?
Słońce - potężna energia , wciąż niewykorzystana tak , jak należy. Nie da się sprzedawać dostępu do Słońca, chyba, że dałoby się je czymś na stałe przesłonić .   Mimo to nawet gęste chmury nie sprawą ,że zapanuje noc.( niestety, ale to udaje się zrobić z człowiekiem - manipulacja umysłami skutecznie przesłania dostęp do wewnętrznego "słońca" - naszej Prawdziwej Istoty ).

Powietrze -. Każdy oddycha za darmo. Oczywiście płacimy różne dodatki klimatyczne, ale płaci się raczej za jego wdychanie w egzotycznym miejscu - rzadkość samą w sobie , niż za samo powietrze.

Woda - też kiedyś , gdy rzeki były czyste , była za darmo. Teraz za czystą wodę słono się płaci, ale czasami gdy pada deszcz to możesz ją mieć za darmo.
Za darmo mamy dostęp do lasu i bogactwa apteki natury. Chociaż już próbują nam odebrać dostęp do tego źródła ( Codex Allimentarius www.stopcodex.pl ).
Za darmo możesz też medytować. Za darmo mamy dostęp do źródła wewnątrz nas samych. Źródła nieograniczonych możliwości. Odebrano nam wiedzę jak korzystać z tego źródła i z tych możliwości, jak dobrać się do "Matrixa", ale powolutku odtworzymy ten dostęp krok po kroku pomimo tego ,że usiłują odwracać naszą uwagę od Źródła za wszelką cenę ( TV, radio ,prasa, wszelkie przejawy kontroli Twojego życia takie jak podatki, zezwolenia, licencje itd ).

Załóżmy , że ludzie nagle odkrywają JAK stwarzać sobie materię i energię "z eteru"-  wszystko za darmo. Pieniądze przestają być potrzebne do czegokolwiek. Wiedzę pobierasz sobie ze Źródła tak, jak teraz się ściąga dobre programy z neta ( albo jak w filmie Matrix - szybka nauka latania śmigłowcem w kilka sekund hehhe ) , swobodnie przemieszczasz się w przestrzeni ( telekineza), rozmawiasz za darmo ( telepatia ), żyjesz za darmo, mieszkasz za darmo (lewitacja).

Czy to znaczy, że automatycznie stajesz się szczęśliwszy , bezpieczniejszy i lepszy ?

Moim zdaniem brak ograniczeń materialnych nie zlikwiduje problemu, który tkwi w Tobie , czyli braku pełni.

Ostatecznie DROGA do wewnętrznego Źródła jest procesem. Procesem zrozumienia tego, że wszystko jest ze sobą połączone w Pełni, a Ty jesteś jej integralną częścią. Równolegle człowiek odkrywa, że wszelka materia, a zatem i ludzkie ciało ma PUSTĄ naturę. Pustość rozumiana jako  nieograniczone możliwości.
Oglądając takie filmy jak zeitgeist o naturze pieniądza wiemy przecież, że jest on pusty. Nie ma pokrycia w metalach szlachetnych, nie zabezpiecza go nic, prócz autorytetu władzy. Pieniądz jest dobrym miernikiem władzy. Gdy władza się psuje - psuje się wszystko , co od władzy zależy, a najbardziej traci zaufanie jako takie. Zaufanie ludzi do własnej władzy , instytucji, Państwa. Brak zaufania od razu odbija się na spadku wartości pieniądza. 
Wyobraźmy sobie, ze nagle bardzo wielu ludzi w jednym czasie dociera do pełni możliwości, które tkwią wewnątrz nich samych. Zaczynają ufać sobie, porzucając zaufanie do zewnęrznych szkieletów. Porzucają pracę, przestają cokolwiek kupować, za cokolwiek płacić, stają się samowystarczalni i żyją szczęśliwie.
Ci, którzy nie dotrą lub nie będą chcieli dotrzeć  do Źródła wciąż uzależnieni będą od Systemu - będą musieli sprzedawać i kupować, żeby żyć, ale bardzo wielu ludzi już niczego nie będzie potrzebowała  kupować, ani niczego sprzedawać - to Ci, którzy się uwolnili od Systemu.
Nagle Świat dotyka kryzys - a właściwie tych, którzy wciąż są od niego uzależnieni. Wszyscy uwolnieni , którzy zrozumieli ŹRÓDŁO, są szczęśliwi . Świat pogrąża się z jednej strony w groźnym chaosie , a z drugiej strony zamienia się on w praktyczną  UTOPIĘ Tomasza Morusa . Wtedy to dczion ze współczuciem powie Bonifacemu1  " jeśli komuś to nie pasuje, to może się zamknąć w domu i  ... liczyć swoje pieniądze ". Wtedy właśnie ludzie "starego świata" będą chcieli siłą narzucić ludziom "nowego świata" swoje stare zasady. Będzie to wynikało z wewnętrznego zniewolenia pod władzą zmanipulowanego umysłu.
 W tym upatruję niebezpieczeństwo dla ludzkości.

Właściwie tak postrzegam w praktyce przemianę roku 012.
pozdr


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 24, 2009, 22:16:18
Jeszcze nie przeczytałem całego Twojego postu East , bo czasu mi braknie na chwile zajrzałem , ale chyba podobnie widzę 012 roczek . Juz dawno zauważyłem ludzi robotów , tych którzy nigdy nie badają swoich odczuć , odruchów , emocji , działań .

Jakgdyby nie posiadali duszy ... tym bedzie ciężko posunąć swoją swiadomość ku zrozumieniu .. ku czystej jaźni . I chyba na nich liczy NWO najbardziej , włąściwie to są ich produkty z jakiegoś punktu widzenia ale chyba dlatego że są bardzo mocno uśpieni .


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 24, 2009, 23:28:53
novus ordo soclurum order nowego wieku czy NWO czy jedno i drugie to to samo . Swiat bez wojen granic i pieniedzy . Czy potrzebujemy pieniedzy zeby uprawiac warzywa czy rosna same sloncem powietrzem i woda . Podniesc jakosc wody powietrza ziemi upraw zdrowe jedzenie w zdrowym ciele zdrowy duch mozliwosc rozwoju ciala i umyslu no i technologia i jej mozliwosci . http://www.youtube.com/watch?v=NIRWs0Ep2-o . a to tylko kropla w morzu naszych mozliwosci . Bez telekinezy lewitacji telepati . Pytanie czy potrafimy czy potrafie czy chcemy zmian czy mozemy dalej cieszyc sie udajac ze nic sie nie dzieje .


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 24, 2009, 23:44:32
novus ordo soclurum order nowego wieku czy NWO czy jedno i drugie to to samo . Swiat bez wojen granic i pieniedzy . Czy potrzebujemy pieniedzy zeby uprawiac warzywa czy rosna same sloncem powietrzem i woda . Podniesc jakosc wody powietrza ziemi upraw zdrowe jedzenie w zdrowym ciele zdrowy duch mozliwosc rozwoju ciala i umyslu no i technologia i jej mozliwosci . http://www.youtube.com/watch?v=NIRWs0Ep2-o . a to tylko kropla w morzu naszych mozliwosci . Bez telekinezy lewitacji telepati . Pytanie czy potrafimy czy potrafie czy chcemy zmian czy mozemy dalej cieszyc sie udajac ze nic sie nie dzieje .


Zachęcam do robienia przecinków i używania Enter do oddzielania mysli bo troche trudno Cie zrozumieć
pzdro


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 25, 2009, 00:12:59
Postaram sie , przepraszam


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 25, 2009, 00:22:56
Podnieść jakość wody, jakość upraw, a do tego technologia - piękna bajka . Ile tego rodzaju fantastycznych pomysłów już było w przeszłości ? Za wszystkie trzeba było słono zapłacić. Bo w sumie chodzi o jedno - o ograniczenie dostępu do czystej wody, zdrowych upraw , niezwykłej technologii. Pamiętajmy o powszechnie sprawdzalnej zasadzie - to co rzadkie jest najdroższe. JUż jesteśmy uzależnieni od chemii , od przemysłu, od technologii, przetwórstwa itd . Chodzi o to, by się od tego uniezależnić, choćby mentalnie na początku. Z czasem przyjdzie kolej na resztę .
Obecnie technologia wydaje się być panaceum na wszystko, podczas, gdy tak na prawdę niczego nie rozwiązuje. Owszem , pomaga , gdy za to zapłacisz . Pieniadze otrzymasz od Systemu, ale tylko wtedy , gdy będziesz posłusznie pracował w trybikach maszynerii.  NWO być może likwiduje papierowe pieniądze, ale z całą pewnością w inny sposób uzależni Cię od siebie.
Ludziom brakuje tej pierwotnej wiedzy o tym, że jeśli tylko zechcą to staną się samowystarczalni, prawdziwie wolni. Na rozwój wewnętrzny zwracał uwagę też Jezus, a co zrobili z Jego nauką ? . Wykorzystali do swoich celów .


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 25, 2009, 00:35:53
Nawet posiadanie pierwotnej wiedzy nie uwolni cie od uzaleznienia od jedzenia , picia , czy podtrzymania zycia .
Ograniczenie dostępu do czystej wody, zdrowych upraw , dlaczego?
Obecnie technologia wydaje się być panaceum na wszystko, podczas, gdy tak na prawdę niczego nie rozwiązuje , jakiego rozwiazania szukasz


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 25, 2009, 13:51:57
Wnioskujac z waszych wypowiedzi na rozne tematy tego forum  , macie niesamowite umysly i wiadomosci.

A z naukowego punktu widzenia? czy jest to mozliwe czy musimy ciezko fizycznie pracowac zeby to osiagnac a moze wszyscy mozemy wzias miesiac urlopu , pozbierac jedzenie , ubranie , wode , lekarstwa z półek i oddac je potrzebujacym , czy moze nie wystarczy? .
Wracam do Kraju na dluzszy urlop zapytam znajomych co o tym sadza.
Pozdrawiam
One Love
http://www.youtube.com/watch?v=3VRGANguGQE


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 25, 2009, 14:47:04
To prawda,że abyś żył musisz jeść i pić nie mówiąc już o takich potrzebach jak poczucie bezpieczeństwa.
"Technologia" umożliwiająca ludzkości przeżycie od dawna istnieje na Ziemi.. Jest nią bioenergia - ekostystemy.  Cała Ziemia od wieków byłą naturalnym spichlerzem do momentu , gdy ludzkość zaczęła go nadmiernie eksploatować. Co więcej, niektórzy cwaniacy dodatkowo skażali to naturalne źródło zaopatrzenie po to, abyś nie mógł bez  ICH technologii korzystać w sposób bezpieczny ze środowiska naturalnego. Wody raczej nie napijesz się dzisiaj z rzeki  , ale istnieje technologia , dzięki której możesz ją uzdatnić do picia. Tyle, że musisz za nią zapłacić .
Każda skomplikowana technologia , której nawet nie jesteś w stanie zrozumieć, a co dopiero samodzielnie powielić, istnieje po to, aby Cię kontrolować. Bo musisz  za nią zapłacić. Żeby to zrobić musisz zdobyć pieniądze , zarobić, a więc zrobić coś , za co Ci ktoś zapłaci. Jesteś zarejestrowanym robotem z własnym numerem seryjnym w fabryce tego Systemu.
Jakie jest rozwiązanie problemu  ?
Budzenie samoświadomości.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 25, 2009, 15:31:38
Cytat: East
… Jesteś zarejestrowanym robotem z własnym numerem seryjnym w fabryce tego Systemu.
Jakie jest rozwiązanie problemu  ?
Budzenie samoświadomości.

Obudzona samoświadomość nigdy nie stwierdzi, że jest cyt. „zarejestrowanym robotem z własnym numerem seryjnym w fabryce tego Systemu”. Stwierdzi raczej, że sama stworzyła ten System, gdy spała i sama może go teraz unicestwić.  Obudzona samoświadomość jest wolna od wszelkich więzień i ograniczeń. 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: dczion Kwiecień 25, 2009, 15:42:50
Czy to technologia nas zniewolila czy my ja.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 25, 2009, 15:56:09
Ptaku , polecam w całości film Kynematic, który Leszko zamieścił w dziale "pranauki".
Moim zdaniem samoświadomość to także zdawanie sobie sprawy z tego, że nadany jest Ci numer fabryczny ( pesel, nip, nr dowodu, nr ubezpieczenia , nr paszportu, nr prawa jazdy ,zezwolenia i certyfikaty  itd ), dzięki którym od urodzenia stajesz się TOWAREM wymiennym o określonej wartości , niczym samochody w fabryce, albo korporacje ( co zostało dobrze w filmie wytłumaczone ).
Człowiek pełni rolę "zastawu hipotecznego" w zamian za kredyt w postaci pustego, papierowego pieniądza hahaha. Do momentu , gdy jego Świadomość śpi... co uczynić może Przebudzona Świadomość ?
Czy stać ją na to, aby odrzucić nadaną jej numerację, aby żyć bez potrzeby  IMIENIA i NAZWISKA pisanych  z dużych, albo z małych liter ?
 Moim zdaniem samoświadomość jest esencją Istnienia, jak cały otaczający nas wszechświat jedynie przejawioną w określonej cielesnej formie. Jest  Istnieniem posługującym się jedynie umysłem w tym ciele zamieszkałym. Masz prawo podporządkować się każdej idei, albo każdą z nich odrzucić by stworzyć coś zupełnie nowego, swojego.

dczion ,  sam sobie odpowiedz na to pytanie. Wybierz tą odpowiedź , która Ci odpowiada. Nie musisz słuchać się nikogo oprócz siebie. Z  tym wiąże się to,  że za siebie sam bierzesz odpowiedzialność.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 25, 2009, 16:52:53
East, rozumiem co chciałeś powiedzieć, ale tym samym atrybutom można nadać zgoła inną wartość. I to ta nadana przez ciebie wartość będzie miała we wszystkim decydujące znaczenie. Dlatego, nie utożsamiając się z ciałem i przypisanymi mu numerkami wraz z imieniem, nie widzę potrzeby postrzegania siebie jako towaru, czy zastawu hipotecznego.
Nawet, jeżeli korzystam z pieniędzy, to wskutek mojego świadomego wyboru takiej formy wymiany energii. Bez względu na to, czy mają one pokrycie w złocie, czy są puste. Pieniądze pełnią dla mnie chwilowo rolę wymiennika ułatwiającego funkcjonowanie w społeczeństwie i nic poza tym. Kiedyś rolę taką pełniły muszelki.  ;)
Zdaję sobie sprawę z wszelkich nieprawidłowości, ale jestem już niejako poza ich „dotkliwością”. Właśnie samoświadomość tego, kim naprawdę jestem wyniosła mnie poza system, chociaż fizycznie jeszcze w nim tkwię. Lecz i tu wiązania stopniowo pękają.

Pozdrawiam  :)


PS. Film obejrzę w wolnej chwili.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 25, 2009, 18:35:30
East, rozumiem co chciałeś powiedzieć, ale tym samym atrybutom można nadać zgoła inną wartość. I to ta nadana przez ciebie wartość będzie miała we wszystkim decydujące znaczenie. Dlatego, nie utożsamiając się z ciałem i przypisanymi mu numerkami wraz z imieniem, nie widzę potrzeby postrzegania siebie jako towaru, czy zastawu hipotecznego.


No tak wszystko się zgadza Ptaku, lecz ten film nie mówi akurat o Twoim, czy moim postrzeganiu rzeczywistości, tylko odnosi się do ogółu ludzkości, która kupuje ''coś'' nie będąc w pełni tego świadoma.
Pozatem widać, że twórcy tego filmu znają dobrze warsztat filmowy, ponieważ przedstawiają to w taki sposób, że nie moralizują widza.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 25, 2009, 19:07:35
No tak wszystko się zgadza Ptaku, lecz ten film nie mówi akurat o Twoim, czy moim postrzeganiu rzeczywistości, tylko odnosi się do ogółu ludzkości, która kupuje ''coś'' nie będąc w pełni tego świadoma.
Pozatem widać, że twórcy tego filmu znają dobrze warsztat filmowy, ponieważ przedstawiają to w taki sposób, że nie moralizują widza.

Astro, a co do tego ma film? Nawet go jeszcze nie oglądałam. Mój post jest jedynie odpowiedzią na post Easta, a Ty odnosisz naszą rozmowę do filmu. To nie ten wątek, film jest w innym. Ale dzięki za „recenzję”.  ;D

Pozdrawiam



Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 25, 2009, 21:06:41

Astro, a co do tego ma film?  Mój post jest jedynie odpowiedzią na post Easta, a Ty odnosisz naszą rozmowę do filmu.

 Widać  czarne na białym, że East wpierw poleca film Kynematic, a zaraz potem odnosi się do  tematu, który w tym filmie był omawiany.
Więc Twoja odpowiedź na post Easta właśnie dotyczy tego o czym była mowa w filmie, a o czym on tu swoimi zdaniami opisał East.
I taki to ma związek z filmem.
Chyba jaśniej nie ma co tego tłumaczyć, tylko lepiej pooglądaj film.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 26, 2009, 21:01:05
Ptaku, moje powiązania z rzeczywistością również szybko pękają . Tkwię w momencie  POMIĘDZY tym co oddałem  ( potrzebującym  ), a tym, do czego dążę  - rozwój duchowy. Nic nie posiadam, nie mam adresu ,a numery pod którymi mnie zarejestrowano już do niczego im się nie przydadzą . Mimo to korzystam z możliwości zarabiania pieniędzy. Nie dla siebie, tylko dla tych, których kocham. Gdyby nie oni już by mnie w tym Kraju nie było. Jeśli o pieniądze chodzi, daję najbliższym to, czego potrzebują ,a nie bardzo wiedzą jak się do tego zabrać. Ja wiem, ale mnie to nie bawi, ani mnie specjalnie nie interesuje. Robię z tego po prostu użytek i tyle.
Prawdziwym wyzwaniem jest dla mnie rozwój duchowy, którego uczę się dosłownie jak dziecko uczy się chodzić - na własnej skórze heheh  ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 26, 2009, 21:20:17
Mi niestety nadal brakuje odwagi na tak radykalne pociągniecie...


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 05, 2009, 00:23:26
arteq  ja nie zrobiłem tego odważnie . Nie zrobiłem tego za pomocą jakiś radykalnych pociągnięć. To się stało . Ale skłamałbym, gdybym nie przyznał, że właśnie tego chciałem. Stało się, bo chciałem, a niewiele zrobiłem, żeby się ziściło.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 05, 2009, 07:51:02
Swiat bez pieniedzy jest bardzo prosty. Polega na materializacji naszych pragnien, naszych marzen. Ale dzieki czemu mozemy je zmaterializowac? Tylko i wylacznie dzieki energii , ktora przez pokonywanie etyczne wszelakich problemow gromadzimy na swoim wewnetrznym energetycznym koncie ( wypelniamy energia nasz GRAL) , kazdy to robi. No moze nie kazdy, niektorzy systematycznie swoja energie wysylaja gdzies tam.....
Podnoszenie wibracji , to zwiekszanie poziomu energetycznego z ktorego kazdy z nas niedlugo bedzie korzystal. Kazdy indywidualnie, wiec juz nie bedzie bankow , ktore podstepnie wyludzaly od nas pieniadze by nimi dysponowac dla swoich celi.
Oj boja sie tego niektorzy bardzo, bo nic nie wypracowali indywidualnie, byli i sa wampirami energetycznymi olbrzymich mas ludzkich , zwiekszanych wylacznie po to by czerpac z nich energie. Zwyczanie okradac ich w imie specjalnie przygotowanego prawa. To juz koniec, zmieni sie system energetyczny , kazdy bedzie korzystal z wlasnej energii, nie bedzie zadnych bankow znanych nam dotychczasowo.
Zatem w naszym interesie jest prawe i godne zycie , z maksmalnym podnoszeniem wibracji bysmy z najblizszej przyszlosci ( po 2012 roku) mogli z tych zasobow korzystac dla wlasnego dobra.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 05, 2009, 21:19:33
jakby nie było pieniędzy to kto by pracował i po co?


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: kot Maj 05, 2009, 21:27:28
A w gułagu to co?-dla kaski się uprawia rzemiosło? ;)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 05, 2009, 21:30:09
gdzieś czytałem że człowiek dopiero wtedy byłby szczęśliwy gdyby posiadał niewolnika - wtedy nie musiałby nic robić

więc albo każdy powinien jakiegoś zdobyć albo mieć takiego robota który wszystko robi

co do gułagu to wybacz ale nie rozumiem porównania... możesz mi je wytłumaczyć?


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: kot Maj 05, 2009, 21:41:23
Czemu?

Na przykład ten niewolnik dla swojego pana nie dla grubego portfela pracuje-tak samo w gułagu chęć do roboty wytryska,mimo braku biletów narodowego banku danego kraju.

A to wszystko jest odpowiedzią na Twoje wcześniejsze pytanie:"jakby nie było pieniędzy to kto by pracował i po co?".

Oczywiście,że na przykład niewolnicy. :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 05, 2009, 22:20:11
kot, Val Dee ... rozumiem, że się teraz troszkę prowokacyjnie przekomarzacie po prostu heh.
Wedle pradawnej hmhmmm .. nauki  ,o której więcej może Wam napisać Kiara, istniała kiedyś na Ziemi rasa ludzka , która doszła do takich samych mniej więcej wniosków, co Wy w swoich przekomarzaniach się.  Posiadali taką wiedzę, że z łatwością przenieśli się w niematerialny wymiar rzeczywistości - do świata , który my nazywamy Astralem. Tych , co pozostali na Ziemi uczynili swoimi niewolnikami, bateryjkami, które zasilają energetycznie Astral. Możliwe ,że właśnie to oglądaliście w filmie Matrix, w którym "gułag" jest wirtualnym światem iluzji.
Z tym, że Astral/Matrix  to umierający świat , odcięty od Potęgi Obecności , która przejawia się tylko TU i TERAZ.
Wydaje mi się, że codziennie  miliardy "Andersonów" ( Under - pod , son - syn , inaczej -> niewolnik ) ulega Przebudzeniu do swojej naturalnej postaci, jako  Nowy Człowiek . Neo.
Dlatego nie ma po co powielać "gułagowego" schematu jeszcze raz . Nikt za nas niczego nie zrobi, nie załatwi , nikt nie przeżyje za nas życia. Sens nie leży w "nic nie robieniu" i czerpaniu korzyści z cudzej ( fizycznej czy mechanicznej ) pracy.
Rozumiem, że szukacie motywacji, która zastąpi pieniądz .
A jeśli NIC go nie zastąpi ?
Cel życia stracą miliardy. Być może wymyślą sobie zaraz jakiś sztuczny cel, tak jak zrobili to Atlanci i Ci, którzy byli przed nimi.  Chyba , ze zrozumieją , że tak na prawdę liczy się rozwój wewnętrzny nie "za coś" , tylko dla kogoś.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: kot Maj 05, 2009, 22:52:43
"NA DZIEŃ DZISIEJSZY",jak mówił jeden z bohaterów filmu"Pieniądze to nie wszystko"nic nie zmienimy.

Pewne jest to,że świat dla każdego równodostępny bedzie,gdy o pieniądzach ludzie zapomną.

A kiedy zapomną?

Tu pomoc jest potrzebna.

W tej chwili historia i terażniejszość nasze możliwości ogranicza do zera w tej kwestii.

Niech Wszechświat zaproponuje coś. :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Ra Maj 06, 2009, 02:38:23
Z mojego punktu widzenia pieniadze same w sobie sa neutralne to ego i chciwosc czlowieka wykorzystala je aby w ten sposob zniszczyc siebie - gdyby czlowiek madrze i rozwaznie dzielil sie pieniedzmi z innymi wtedy nie zachwiala by sie rownowaga ktora doprowadzila rodzaj ludzki do upadku na wszystko wplyw ma iwylacznie czlowiek i to od niego wszystko sie zaczyna tak jak na nim wszystko sie konczy swiat moglby istniec identycznie tak samo z pieniedzmi jak i bez pieniedzy poniewaz rownie dobrze czlowiek moze nimi pomagac innym jak i nimi odbierac to co dobre


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 06, 2009, 09:28:10
A dlaczego ktos za pomoca pieniedzy ma okreslac jakies wartosci? Tworzenie, bo pieniadze wspolczesnie  sa jego wyznacznikiem ( za ich pomoca zwiekszamy , lub zmniejszamy mozliwosci osiagania czegos) , mozna uzyskac za pomoca realizacji mysli bezposrednio.
Poki co macie gleboko zakodowana niemoc, brak wiary w siebie oraz kogos , kto za was skinieniem palca zrobi wszystko. . w momecie metalnego wyjscia poza ten schemat zaczna sie zmiany. Poki co u wiekszosci jest tylko nazekanie.
Czysta ENERGIA, ktora dysponujemy wszyscy, zstala zamieniona na pieniadze, ( w naszych umyslach)  a my wierzymy nadal ze one  sa najwazniejsze, ze nie ma nic wiecej co moze je wyeliminowac. Wartoscia  pieniadza ograniczylismy pierwotna wartosc WSZYSTKIEGO, nadal wierzymy ze tak jest. A jest inaczej, dlatego tak wielu ludzi lata na rozne kursy rozwojowe by mistrz zwiekszyl im moc energetyczna, mocsprawcza. A moze? Nie absolutnie nie, kazdy zwieksza ja sam pokonujac wszystkie zyciowe trudnosci w sposob ETYCZNY, do tego niezbedny jest system wartosci.
Jest to jedyny sposob uzyskania ENERGI ( dotychczasowych pieniedzy), ktore znikna z horyzontu zycia niebawem.

Czy to prawda? Oj prawda, prawda, chociaz czasami nie chce zmiescic sie w glowach bardzo wielu ludzi. :) :)

Kiara :) :)


ps. A jaka role tak naprawde odgrywaja pieniadze? One tworza podzialy, na tych , ktorzy je maja i tych , ktorym ich brakuje. Ale to jest tylko czesc ich roli, pierwotnna i prawadziwa to ; zakrycie wiedzy iz jest wszystkiego dla wszystkich pod dostatkiem, Stworca nam zapewnia dostatek nam WSZYSTKIM .Jednak sa tacy , ktorzy nie chcieli byc rowni ze wszystkimi stworzyli podzialy. Zamkneli wiedze , ograniczyli dostep do owego dostatku, wymyslili wiec pieniadze. Zebysmy byli ciagle ograniczani i ciagle pod wplywem checi posiadania materii , poddawali sie manipulacji niedostatku. Sprytne, zakryc wiedze o dostatku i manipulowac niedostatkiem , a ludzie z woli zycia i posiadania optymalnych warunkow przezycia zrobia wszystko. Tak. ALE NIE WSZYSCY. Na szczescie. Pieniadze , materia , nie sa w stanie wladac wszystkimi. ;) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 06, 2009, 09:56:10
Charles Eisenstein
To jest druga część eseju; przeczytaj też pierwszą część.
 
Dostatek polega na więziach, a nie zdobywaniu bogactwa.
– Tom Brown, Jr.
 
 
 
Nasz obecny system monetarny wymaga niekończącego się wzrostu, ucieleśnia linearny sposób myślenia, przeczy cyklicznej naturze przyrody i napędza bezustanne przeliczanie wszelkich bogactw na pieniądze. Co więcej, koncepcja odsetek jest źródłem narastającej konkurencji w naszej gospodarce, systemowego braku dostatku i koncentracji bogactw. Interes jest powiązany z naszym sposobem postrzegania samych siebie jako osobnych, konkurujących ze sobą podmiotów dążących do gromadzenia coraz większej części świata w ramach tego, co „moje”. Jednak dziś ludzka tożsamość przechodzi głęboką metamorfozę. Elementem tej zmiany w postrzeganiu samych siebie i świata będzie nowy system pieniądza, pasujący do nowej istoty ludzkiej.

Biorąc pod uwagę rozstrzygającą rolę odsetek, pierwszym alternatywnym systemem monetarnym, nad jakim warto się zastanowić jest taki, który je strukturalnie eliminuje. W 1906 roku taki system, zwany Frei Geld, czyli „wolny pieniądz”, został zaproponowany przez Silvio Gesella w dziele "Naturalny porządek ekonomiczny". Zdaniem Gesella powinno zostać wprowadzone negatywne oprocentowanie w postaci opłaty dewaluacyjnej. Od czasu do czasu banknot powinien być opatrzony znaczkiem kosztującym ułamek jego wartości, odpowiednikiem „opłaty użytkownika” lub „opłaty konserwacyjnej”. Oznaczałoby to, że pieniądz psuje się, „rdzewieje” i traci na wartości wraz z upływem czasu. (Rzecz jasna w dzisiejszym świecie odbywałoby się to drogą elektroniczną). Jeśli komuś wydaje się to być dość radykalnym postulatem, który nigdy nie ma szans realizacji, pewnie zdziwi się słysząc, że tak ogromny autorytet, jak John Maynard Keynes docenił teoretyczną spójność teorii Gesella (z jednym krytycznym zastrzeżeniem). Co więcej, system ten został już kiedyś wprowadzony w życie, i to z sukcesem, a dziś znów jest wykorzystywany.

Najlepszym dowodem na trafność tego system był eksperyment przeprowadzony w austriackim mieście Worgl w 1932 roku. Na każdy emitowany lokalnie banknot trzeba było nalepić co miesiąc znaczek kosztujący 1% jego nominalnej wartości. Taki środek zapobiegający gromadzeniu pieniędzy sprawił, że mieszkańcy miasta szybko je wydawali, a nawet opłacali podatki z wyprzedzeniem. Zamiast rosnąć i generować odsetki, zgromadzone bogactwo stało się obciążeniem, w podobny sposób, w jaki jakakolwiek własność jest obciążeniem dla prowadzących koczowniczy tryb życia łowczych-zbieraczy. Gospodarka Worgl zaczęła rozkwitać, bezrobocie gwałtownie spadać (choć reszta kraju pogrążała się w coraz większym kryzysie), prowadzono też roboty publiczne. Okres prosperity trwał aż do chwili, kiedy w 1933 roku waluta Worgl (i setek naśladowców) została zdelegalizowana z inicjatywy zagrożonego banku centralnego.

Wzorce te przedostały się też do Stanów Zjednoczonych. W obliczu hiperinflacji waluty narodowej będącej skutkiem serii upadków banków, obywatele i miejscowe władze tworzyły własne pieniądze. Do roku 1933 kilkaset miast, a nawet część stanów było przygotowanych do wprowadzenia (a nawet zdążyło już wprowadzić) „waluty awaryjne” [emergency curriencies]. W wielu przypadkach były to prowizoryczne banknoty wymagające przyklejania znaczków, podobnie jak w Worgl. Pomimo gorącego wsparcia wybitnego ekonomisty Irvinga Fishera, Roosevelt wprowadzając Nowy Ład zdelegalizował wszystkie waluty awaryjne i zarządził czasowe zamknięcie banków  w marcu 1933 roku w obawie przed decentralizacyjnym wpływem nowych walut.

Dziś znajdujemy się na krawędzi podobnego kryzysu i stoimy przed podobnym wyborem między wspieraniem starego świata poprzez wzmacnianie centralizacyjnej kontroli lub porzuceniem takiej kontroli i wejściem w nowy świat. Istotne jest zrozumienie faktu, że konsekwencje wprowadzenia systemu rdzewiejącego pieniądza będą ogromne, obejmując wymiar gospodarczy, społeczny, psychologiczny i duchowy. Pieniądz ma tak fundamentalny charakter dla naszej cywilizacji, że naiwnością byłoby mieć nadzieję na autentyczne zmiany w naszym życiu bez fundamentalnej zmiany w systemie pieniądza.

Pod względem koncepcyjnym „rdzewienie” pieniądza działa poprzez uwolnienie dóbr materialnych, które podlegają naturalnemu cyklicznemu procesowi odnowy i niszczenia, od związku z pieniądzem, którego wartość obecnie jedynie rośnie z czasem, i to w sposób gwałtowny. Jak już ustaliliśmy w Części 1 tego eseju, prowadzi to do rujnacji i wyczerpania wszelkiego bogactwa społecznego, kulturalnego, naturalnego i duchowego. Ujemne oprocentowanie jedynie poddaje pieniądz temu samemu prawu, jakiemu podlegają przedmioty, które wymagają konserwacji i pielęgnacji, by utrzymać swą wartość. Gesell pisał tak:
"Złoto nie jest zharmonizowane z charakterem naszych towarów. Złoto i słoma, złoto i benzyna, złoto i guano, złoto i cegły, złoto i żelazo, złoto i skóra! Zapełnić przepaść między nimi może tylko chora wyobraźnia, potworna halucynacja, doktryna „wartości”. Towary w ogólnym rozumieniu, takie jak słoma, benzyna, guano i inne można bezpiecznie wymieniać jedynie w sytuacji, kiedy dla każdego jest bez znaczenia, czy posiada pieniądze, czy też towary, a to jest możliwe jedynie wtedy, gdy pieniądza dotyczą te same problemy, które odnoszą się do przedmiotów. To oczywiste. Nasze przedmioty gniją, próchnieją, psują się, rdzewieją, więc jedynie pieniądz, który ma podobnie nieprzyjemne właściwości skazujące go na utratę wartości, może ulegać wymianie szybko, bezpiecznie i tanio. Dlaczego? Ponieważ nikt nigdy nie będzie wolał tego typu pieniądza od towarów".

Jedynie pieniądz, który traci aktualność jak gazeta, gnije jak ziemniaki, rdzewieje jak żelazo, wyparowuje jak eter, może sprostać próbie jako instrument wymiany na ziemniaki, gazety, żelazo i eter. Ani sprzedawca, ani kupujący nie będzie wolał go od towarów. W takiej sytuacji posiadanych towarów będziemy pozbywać się za pieniądze jedynie ze względu na to, że będą nam one potrzebne jako środek wymiany, a nie dlatego, że będziemy oczekiwać korzyści z posiadania pieniędzy.

Innymi słowy, oprocentowanie ujemne na nowo definiuje pieniądz jako środek wymiany, a nie jako środek gromadzenia bogactwa. Taki pieniądz nie będzie już wyjątkiem w uniwersalnej tendencji natury do rdzewienia, pleśnienia, gnicia i próchnienia – czyli recyklingu zasobów. Taki pieniądz nie będzie utrwalał odizolowania ludzkości od natury.
Stwierdzenie Gesella „…potworna halucynacja, doktryna ‘wartości’…” sugeruje jeszcze inny skutek oprocentowania ujemnego – sprawia ono, że zaczynamy kwestionować pojęcie „wartości”. Wartość przypisuje każdemu obiektowi na świecie jakąś liczbę. Wiąże abstrakcję, niezmienną i niezależną, z tym, co stale ulega zmianom i istnieje w powiązaniu ze wszystkim innym. Jest elementem zejścia ludzkości do poziomu liczby, sprowadzenia świata do zbioru danych. Oprocentowanie ujemne odwraca ten tok myślenia i usuwa istotną granicę między światem ludzkości a światem natury. Gdy już nie będziemy woleć pieniędzy od towarów, pozbędziemy się nawyku definiowania rzeczy poprzez ich wartość.

Podczas gdy oprocentowanie dodatnie wpływa na ograniczenie wartości przyszłego strumienia pieniądza, oprocentowanie ujemne zachęca do myślenia w kategoriach dalekosiężnych. W dzisiejszej rachunkowości las, który może przynieść w przewidywalnej przyszłości milion dolarów dochodu rocznie, uważa się za bardziej wartościowy, jeśli wytnie się go natychmiast i sprzeda drewno za 50 milionów dolarów. (Obecnie wartość netto takiego lasu, w którym prowadzona jest zrównoważona gospodarka, liczona przy stopie dyskontowej 5%, to tylko 20 milionów dolarów). Rezultatem tego stanu rzeczy jest haniebnie krótkowzroczne postępowanie korporacji, które poświęcają dobro (nawet swoje własne) w dalekiej perspektywie na rzecz krótkoterminowych wyników, w wymiarze kwartału fiskalnego. Takie zachowanie jest absolutnie uzasadnione w gospodarce opartej na oprocentowaniu dodatnim, natomiast w systemie wolnego pieniądza własny interes właściciela sprawiłby, że las zostałby oszczędzony. Chciwość nie motywowałaby już do grabienia przyszłości dla obecnych korzyści. Narastające ograniczanie wartości przyszłego przepływu pieniądza skutkuje „wycofaniem z interesu” całej ziemi w przeciwieństwie od natychmiastowego, hurtowego „upłynnienia” tych zasobów, które nam jeszcze pozostały.

Podczas gdy oprocentowanie dodatnie powoduje koncentrację bogactwa, oprocentowanie ujemne skłania do jego dystrybucji. W każdej gospodarce o specjalizacji pracy wykraczającej poza poziom rodziny, ludzie muszą dokonywać wymiany, by prosperować. Zarówno oprocentowanie dodatnie, jaki i ujemne stanowią formę opłaty za używanie pieniędzy, jednak kluczowa różnica polega na tym, że w tym pierwszym systemie opłata ta jest przejmowana przez tych, którzy już mają pieniądze, podczas gdy w drugim jest od nich pobierana. Bogactwo pociąga za sobą wysokie koszty jego utrzymania, tym samym odtwarzając mechanizm, który rządził podejściem łowców-zbieraczy do gromadzenia dóbr.

Podczas gdy bezpieczeństwo w systemie opartym na odsetkach pochodzi z gromadzenia pieniędzy, w systemie wolnego pieniądza pochodzi ono z faktu istnienia skutecznych kanałów, którymi można je dystrybuować – chodzi więc o to, by stać się centrum przepływu bogactwa, a nie punktem ich gromadzenia. Innymi słowy, chodzi głównie o więzi a nie o posiadanie. Oprocentowanie ujemne pozostaje w zgodzie z odmiennym poczuciem własnego ja, afirmowanym nie poprzez zamykanie coraz większej części świata w granicach „ja” i „moje”, ale poprzez rozwój i pogłębianie więzi z innymi. Zachęca do odwzajemniania się, dzielenia i szybkiego obiegu bogactw.

W obowiązującym obecnie systemie lepiej mieć tysiąc dolarów w garści, niż dziesięciu dłużników, którzy winni ci są po sto dolarów. W systemie pieniądza rdzewiejącego jest na odwrót. Ponieważ pieniądze tracą z czasem na wartości, jeśli mam pieniądze, których nie wykorzystam natychmiast, z chęcią pożyczę je innym, podobnie jak w sytuacji, gdy mam więcej chleba, niż potrzebuję, podzielę się nim z innymi. Jeśli natomiast będę potrzebował pieniędzy, zwrócę się o nie do moich dłużników lub zaciągnę dług u kogoś w moim otoczeniu, kto ma więcej pieniędzy, niż potrzeba mu do zaspokojenia aktualnych potrzeb. Jak pisze Gesell:
„Wraz z wprowadzeniem oprocentowania ujemnego, pieniądze zostają sprowadzone do roli parasoli; przyjaciele i znajomi wspomagają się w sposób naturalny pożyczkami pieniężnymi. Nikt nie trzyma, ani nie może trzymać zasobów pieniędzy, ponieważ pieniądz musi krążyć. A przy tym, ponieważ nikt nie może tworzyć rezerw pieniądza, nie ma potrzeby istnienia takich rezerw. Obieg pieniądza ma charakter regularny i nieprzerwany”.
 
Pieniądze nie będą już towarem deficytowym, gromadzonym i chronionym przed innymi. Powinny one krążyć z maksymalną możliwą szybkością (V). Ich wystawca zapewniałby stabilne ceny (P) według równania wymiany (MV=PQ) regulując ilość pieniędzy w obrocie (M) w taki sposób, by odpowiadała ona całkowitemu faktycznemu poziomowi produkcji (Q). Ten sam efekt można osiągnąć wiążąc pieniądz z koszykiem towarów odpowiadającym ogólnej wartości wytworzonej produkcji i usług, jak to proponuje Bernard Lietaer.

System pieniądza rdzewiejącego gwarantuje, że każdemu będzie go starczało. Jest to sytuacja przeciwna w stosunku do dzisiejszej, gdzie nadmiarowi dóbr materialnych towarzyszy ich karygodnie nierówna dystrybucja. Stąd bierze się ogromny paradoks polegający na tym, że z jednej strony setki miliony ludzi jest bezrobotnych lub ima się błahych, bezsensownych zajęć, natomiast nikt nie zajmuje się ważną, istotną pracą – uświadamianiem ogółowi tego, że zerwana została więź między ludzką kreatywnością a ludzkimi potrzebami. „W przypadku wolnego pieniądza popyt jest nieodłączny od pieniądza, nie jest już środkiem realizacji woli posiadaczy pieniędzy. Wolny pieniądz nie jest instrumentem popytu, ale popytem samym w sobie, popytem zmaterializowanym i odpowiadający podaży, która zawsze miała i ma charakter materialny” (Gesell).

Kiedy przyglądam się biedzie panującej na tym świecie, lękowi, rozpaczliwej i destrukcyjnej pogoni za zwodniczym snem o bezpieczeństwie, z trudem tłumię okrzyk protestu. Nie dlatego, że to wszystko jest niesprawiedliwe (choć jest), lecz dlatego, że jest to kompletnie niepotrzebne! Żyjemy przecież w świecie dostatku i było tak zawsze. Obecny system pieniądza i tkwiące w jego głębszych warstwach zniewolenie tego, co wolne, przez to, co posiadane na zasadzie wyłączności, stworzyły sztuczny niedostatek, choć nie ma ku temu żadnej potrzeby. Nie brak jest nam ani żywności, ani niczego innego, co potrzebne jest do zaspokojenia naszych potrzeb. Brak nam jest natomiast pieniędzy, których systemowy niedostatek wywołuje niedostatek wszystkiego innego.



Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 06, 2009, 09:57:32
cd.


W wysoko wyspecjalizowanym, technologicznym społeczeństwie, większość z nas musi dokonywać zmian, by żyć. Żeby było to możliwe, potrzebujemy środka wymiany, czyli pieniądza. Wielu ludzi, dostrzegając ten niezaprzeczalny fakt, za jedyne rozwiązanie uważa powrót do prymitywnej społeczności, porzucenie trwającego od tysiącleci rozwoju cywilizacji, którą, co całkiem zrozumiałe, postrzegają jako niesłychaną pomyłkę. Scenariusz może być jednak zupełnie inny, jeśli pieniądz zostanie wykorzystany w celu odtworzenia, a nie zniszczenia stosunków społecznych typowych dla łowców-zbieraczy. W takich społecznościach, kiedy myśliwy upolował duże zwierzę, oddawał większość mięsa, rozdzielając je według kryteriów pokrewieństwa, sympatii i potrzeb. Podobnie jak w przypadku rdzewiejącego pieniądza, korzystniej było mieć wielu dłużników winnych nam niewiele, niż pozostać z mnóstwem psującego się mięsa, a nawet suszonego, które trzeba było przecież transportować i chronić. Kto by chciał się tym zajmować, skoro nasza społeczność jest dla nas równie szczodra, co my wobec niej? Bezpieczeństwo w tamtych czasach polegało na dzieleniu się z innymi. Pomyślność sąsiadów oznaczała również naszą własną pomyślność. Każdy, kto niespodziewanie natrafiał na znaczne źródło bogactwa, wydawał ucztę. Kiedy spytano członka plemienia Pirahä o sposoby przechowywania żywności, odpowiedział on: „Przechowuję mięso w żołądku mojego brata”.

Pieniądz tracący na wartości, to krok w kierunku dawnej gospodarki daru, która wzmacniała i określała społeczności. Omawiając stworzoną przez Lewisa Hyde’a teorię daru, Jessica Prentice napisała: „Elementem uświęconej/erotycznej energii darów jest to, że obdarowany nie może ich gromadzić – aby ta energia nie wygasła, musi albo przekazać je dalej, albo podarować komuś coś innego. Dary ze swojej natury są czymś, co musi krążyć”. Jest to doskonały opis wolnego pieniądza, który przypomina zakurzony podarunek schowany głęboko w szafie – kiedy nie jest używany, traci wartość. Wolny pieniądz likwiduje wewnętrzny przymus bezustannego rozszerzania i wzmacniania akumulacji prywatnej własności, sfery „ja” i „moje”. Podobnie, jak oprocentowanie dodatnie kurczy krąg własnego "ja" do takiego stopnia, że kończymy z wyalienowanym, wyrachowanym ego typowym dla współczesnej cywilizacji, tak rdzewienie pieniądza, czyli przeciwieństwo odsetek, rozbudowuje naszą jaźń, sprawiając, że wracamy na łono społeczności i całej ludzkości, kończąc ze sztucznym niedostatkiem i konkurencją, czyli tym, co charakteryzuje Epokę Lichwy.

Jeśli chodzi o pieniądz, jego rdzewienie odbudowuje niechęć łowców-zbieraczy do gromadzenia żywności lub jakichkolwiek innych dóbr materialnych. Wskrzesza pradawne podejście łowców-zbieraczy do dostatku, które polega na tym, że dzielenie się z innymi jest łatwe i naturalne, na tym, że nie istnieje szaleńcze, rozpaczliwe dążenie do tego, by zagrabić jak najwięcej ze świata. Jest obietnicą powrotu do ducha „pierwotnej społeczności dostatku” (Marshall Sahlins), ale na wyższym stopniu rozwoju. Nie oznacza materialnego powrotu do epoki kamienia, który niektórzy prymitywiści wieszczą po upadku dzisiejszego świata, lecz powrót duchowy.

Rozważmy sposób, w jaki plemię !Kung postrzega bogactwo, zanalizowany w rozmowie antropologa Richarda Lee z członkiem tego plemienia o imieniu !Xoma:
„Spytałem !Xomę:
- Co sprawia, że ktoś jest //kaiha [bogaczem] – czy to, że ma w swojej chacie wiele worków //kai [paciorków i innych skarbów]?
- To, że ktoś ma //kai nie oznacza, że jest //kaiha – odparł !Xoma. – //kaiha nazywamy kogoś, dzięki komu wiele rzeczy krąży wśród innych”.
!Xoma najwyraźniej chciał powiedzieć, że o bogactwie świadczy nie to, ile dóbr posiadamy, ale to, ilu mamy przyjaciół. Bogactwo człowieka określane jest na podstawie częstotliwości dokonywanych przez niego transakcji, a nie zasobu posiadanych przez niego dóbr.

W systemie pieniądza rdzewiejącego bogactwo ewoluuje w kierunku modelu znanego w Melanezji, w którym lider „pełni funkcję stacji przeładunkowej dla obustronnego przepływu towarów między jego własną grupą, a innymi, podobnymi grupami społeczności” (Marshall Sahlins). Status społeczny nie wiąże się z akumulacją pieniędzy lub własności, ale raczej z ogromną odpowiedzialnością za hojność. Czy możemy wyobrazić sobie społeczeństwo, w którym prestiż, władza i przywództwo przyznawane są tym, którzy mają największe upodobanie do dawania innym i zdolność czynienia tego?
W systemie, w którym dostatek wynika z dzielenia się z innymi, nie trzeba już skupiać się przede wszystkim na tym, by zarobić na życie. Można się skoncentrować na tym, jak w najlepszy sposób rozdawać nasze dary. W naturalnej konsekwencji pieniądze i sztuka nie kłócą się już ze sobą.

Wyobraźmy sobie życie, w którym po prostu skupiamy się na naszej sztuce, na naszych darach, na pomocy innym, trwając w błogiej świadomości, że nasze potrzeby automatycznie zostaną zaspokojone. Taka gospodarka jest możliwa! W takiej gospodarce konkurencja zredukowana jest do swego właściwego zakresu: dążenia do doskonałości we wszystkim, co robimy. W takiej gospodarce produktywność jest następstwem pragnienia stworzenia piękniejszego świata, a nie pragnienia, by go posiadać, potrzeby życia, a nie tylko przeżycia. W głębi serca wiemy, że taka gospodarka jest możliwa. Marzymy o tym, choć nie przyznajemy się do tego, ponieważ „musimy zarobić na życie”. Życie staje się ponurym obowiązkiem, ciągłą walką. Epoka Lichwy wywiera na nas nieuchronnie presję, której możemy się opierać, ale przed którą nie uciekniemy – aby się utrzymać, musimy wyrzec się sztuki, poczucia celowości i piękna.

Zwrot „nie mogę sobie na to pozwolić” ujawnia, jak często pieniądze hamują nasze wewnętrzne skłonności do dobroci, hojności, odpoczynku i kreatywności. Pieniądz o dodatnim oprocentowaniu wywołuje chciwość, którą często błędnie przyjmujemy za ludzką naturę i utrwala iluzję, że bezpieczeństwo i bogactwo biorą się z zawłaszczania sobie coraz większej części świata, wytyczania coraz większego, wyłącznego obszaru „ja” kosztem każdego innego żyjącego człowieka, zwierzęcia, rośliny lub ekosystemu. Wydaje się to też przeczyć nauce o karmie, zgodnie z którą to, co czynimy światu, czynimy i samym sobie. W naszym obecnym systemie pieniądza obdarowywanie świata oznacza dla mnie mniej – zamiast więcej!. Wolny pieniądz odwraca tę sytuację i sprawia, że pieniądz pozostaje w zgodzie z karmą. Powoduje,  że poprzez wzbogacanie świata wzbogacamy też samych siebie, co wzmacnia tę fundamentalną zasadę, a nie zaprzecza jej.

Kiedy zamożność dotyczy nie gromadzenia dóbr, ale bogactwa w dziedzinie stosunków międzyludzkich, zamożność każdego człowieka oznacza bogactwo wszystkich innych. W takiej sytuacji sztuka nie będzie już ograniczona do tego, na co możemy sobie pozwolić, ponieważ pieniądze staną się jej sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Biznes będzie polegał na poszukiwaniu sposobów obdarzenia innych bogactwem, a nie ogołocenia innych z bogactwa. W rezultacie nasze życie nie będzie już wypełnione rzeczami tanimi. Praca nie będzie już ograniczała się do poszukiwania pieniędzy, lecz będzie polegać na poszukiwaniu sposobów lepszego służenia sobie nawzajem i służenia światu, w miarę naszych wyjątkowych talentów i temperamentu. Będzie to, ewidentnie, droga ku bogactwu, zarówno duchowemu, jak i finansowemu, ponieważ oba te aspekty nie będą już stały w sprzeczności wobec siebie.

Chciałbym odnieść się do popularnej w ruchu New Age idei „programowania dobrobytu”, „otwarcia się na przepływ dostatku”, innymi słowy zdobywania bogactwa poprzez moc pozytywnego myślenia. Te idee są zasadne – wywodzą się z uświadomienia sobie, że niedostatek panujący w naszym świecie jest wytworem naszych zbiorowych przekonań, a nie fundamentalną rzeczywistością. Z natury jednak nie są one zgodne z systemem pieniądza, jaki mamy. Jedną z zasad programowania dobrobytu jest porzucenie poczucia winy wywodzącego się z przekonania, że można wzbogacać się jedynie kosztem innych, że więcej dla mnie oznacza mniej dla ciebie. Jak jednak zaprezentowaliśmy to już w Części 1 niniejszego eseju, problem leży w tym, że w obowiązującym obecnie systemie pieniądza jest to prawdą! Więcej dla mnie faktycznie oznacza mniej dla Ciebie. Królestwo monetyzmu rozwija się kosztem przyrody, kultury, zdrowia i ducha. Poczucie winy wiążące się z pieniądzem jest całkowicie uzasadnione. Potrafimy, rzecz jasna, tworzyć za pieniądze piękne rzeczy, organizacje kierujące się szlachetnymi pobudkami, inicjatywy w zbożnym celu, ale na pewnym poziomie odbieramy Piotrowi, by dać Pawłowi. Proszę zrozumieć, nie zniechęcam nikogo do otwarcia się na przepływ dostatku. Przeciwnie, gdy wystarczająca liczba ludzi otworzy się na niego, system pieniądza ulegnie zmianom i przystosuje się do nowych przekonań. Dzisiejszy system opiera się na zasadzie Oddzielenia. Jest to w równym stopniu skutek, co i przyczyna naszego przeświadczenia, że jesteśmy odrębnymi, oddzielnymi podmiotami we wszechświecie inności. Otwarcie na dobrobyt może nastąpić tylko pod warunkiem, że porzucimy tę tożsamość i otworzymy się na bogactwo naszego prawdziwego „ja”, nieodłącznego od innych. Ta nowa tożsamość wyklucza istnienie lichwy.
Zastanów się, Drogi Czytelniku: Czy naprawdę jesteś człowiekiem, który mówi: „Pożyczę ci pieniądze, ale pod warunkiem, że zwrócisz mi więcej?”. Skoro potrzebujemy pieniędzy, by żyć, czyż nie jest to przepis na niewolnictwo? W rzeczy samej, darowanie długów, z którego słynął Solon, częściowo zostało spowodowane wynikającą z zadłużenia niewolniczą zależnością rosnącej części społeczeństwa. Dziś młodzi ludzie czują się zniewoleni pożyczkami studenckimi, rodziny kredytami hipotecznymi, a wiele państw Trzeciego Świata rosnącym zadłużeniem. Odsetki, to niewolnictwo. Ponieważ zaś stan niewolnictwa poniża w takim samym stopniu niewolnika, co jego właściciela, w głębi serca nikt sobie go nie życzy.
Metamorfoza poczucia własnego „ja”, czyli przejście z Epoki Oddzielenia w Epokę Przymierza właśnie ma miejsce - napędzane zbiegiem różnych kryzysów w tym samym czasie. Sprawia ona, że stara jaźń oraz cywilizacja, która się na niej opiera, odchodzą w przeszłość. Każdy kryzys jest wywoływany innym aspektem oddzielenia, a każdy aspekt oddzielenia zawiera w sobie ziarno własnego upadku. Taki charakter ma dzisiejszy kryzys finansowy, będący kulminacją tworzonej od stuleci piramidy finansowej, oparty na złudnym przekonaniu, że skończona w swej naturze planeta potrafi wspierać bez końca gwałtowny rozwój. Dziś, o ile nie natrafimy na niewyobrażalne źródła naturalnego i społecznego kapitału, to ta wielka bańka mydlana wkrótce pęknie.
Im dłużej będziemy się trzymać starego porządku, tym trudniej będzie nam zlepiać kolejnymi plasterkami chwiejący się system pieniądza, tym bardziej ostry przebieg będą miały kryzysy i ich następstwa. Wiadomo jednak, jaki będzie ostateczny skutek: pojawi się nowy system pieniądza, zbieżny z priorytetami nieodizolowanej, współzależnej jaźni: zrównoważonego rozwoju, piękna i jedności.
System pieniądza rdzewiejącego, to tylko część tej transformacji. Aby nie wydłużać tego eseju w nieskończoność, pominąłem kluczowe elementy gospodarki Przymierza, takie jak rachunek kosztów pełnych, udzielanie nieoprocentowanych pożyczek, lokalne waluty, kredyt wzajemny, gospodarka leasingu, ekonomia P2P i ekologia przemysłowa. Jednak prawdziwym kluczem jest oprocentowanie ujemne. Gospodarka, która naśladuje zasady ekologii nie może opierać się na systemie pieniądza, który wymaga coraz szybszego wzrostu, bowiem jedno przeczy drugiemu. Dopóki rządzi lichwa, dopóty pozostałe elementy układanki pozostaną zmarginalizowane. Mimo to wysiłki takich wizjonerów, jak E.F. Schumacher, Paul Hawken, Herman Daly i wielu innych, nie są próżne. Zasiali oni ziarno nowej gospodarki, która uzdrowi naszą spustoszoną ziemię.
W Epoce Przymierza pieniądze będą narzędziem rozwoju kapitału społecznego, kulturalnego, naturalnego i duchowego, ale nie jego konsumpcji. Będą mechanizmem dzielenia się bogactwem, a nie jego akumulacji. Staną się środkiem tworzenia piękna, a nie jego pomniejszania. Będą szlabanem dla chciwości, a nie nagrodą za nią. Zachęcą do kreatywnej pracy sprawiającej przyjemność,  zamiast zmuszać do podejmowania „zajęć”. Wzmocnią cykliczne procesy natury, a nie będą ich zakłócać. Przede wszystkim zaś towarzyszyć będą zmianie świadomości, której zaczynamy już dziś doświadczać: przejściu do nieodizolowanej, kochającej świat jaźni. A to przecież jest nasza prawdziwa jaźń i do niej właśnie powrócimy, gdy znikną pozory nieskończonego rozwoju.
 
 
Artykuł przedrukowano w oparciu o licencję Creative Commons z:
Reprinted from:  REALITY SANDWICH,  courtesy of a Creative Commons license

tłumaczenie z angielskiego: Piotr Art
 
Zobacz też korespondujący z powyższym esejem film: Money as Debt (Pieniądze jako dług) - wersja z polskimi napisami
Przeczytaj Historię Robinsona Crusoe autorstwa Silvio Gesell
 


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 06, 2009, 16:39:51
Czemu?

Na przykład ten niewolnik dla swojego pana nie dla grubego portfela pracuje-tak samo w gułagu chęć do roboty wytryska,mimo braku biletów narodowego banku danego kraju.

A to wszystko jest odpowiedzią na Twoje wcześniejsze pytanie:"jakby nie było pieniędzy to kto by pracował i po co?".

Oczywiście,że na przykład niewolnicy. :)

zysk jest powodem posiadania niewolników

jakaś waluta istniała zawsze i istnieć będzie zawsze - tylko w utopiach jej brak


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2009, 21:32:57
Ale jak już ma istnieć jakaś waluta, to ja wolę, aby to była rdzewiejąca waluta o jakiej napisał Thotal.
Niestety, tak jak w przypadku tej austriackiej miejscowości, najwięksi lichwiarze na tej Planecie, a więc Banki Centralne będą stawiały skuteczny opór. Chyba , że zmieni się świadomość ludzi , którzy zaczną popierać tych spośród siebie, którzy będą dążyć do uwolnienia pieniądza od lichwy. Czy jednak zdążą, zanim nastanie nam NWO ?


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2009, 06:34:07
 :) :) :) :) ;)

Kiara :) :)


ps. Jakos trudno wam uwierzyc w lepsze nowe chociaz "walkujecie" te informacje juz conajmniej od kilkunastu lat ( niektorzy).
Dopoki nieprzekroczycie bariery wiary , dla was nic sie nie zmieni.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Leszek Maj 07, 2009, 15:16:47
(...) najwięksi lichwiarze na tej Planecie, a więc Banki Centralne będą stawiały skuteczny opór. Chyba , że zmieni się świadomość ludzi , którzy zaczną popierać tych spośród siebie, którzy będą dążyć do uwolnienia pieniądza od lichwy. Czy jednak zdążą, zanim nastanie nam NWO ?
Film:
Mistrzowie Pieniędzy (The Money Masters ) PL  może wnieść trochę świadomości "z zewnątrz"... :)
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2583.0


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 07, 2009, 21:23:42
Kiaro, wiadomo, że NOWE  jest lepsze.Jak mówi przysłowie "nowe jest wrogiem starego" i to też jest fakt. To , co się dzieje obecnie na Świecie raczej nie wróży jakiejś pokojowej całkowitej przemiany ludzkości, chociaż bym sobie tego z całego serca życzył .
O ile przemiana dokonać się może na poziomie wielu jednostek, to na poziomie całych społeczeństw jakoś trudno mi sobie to wyobrazić. Raczej na pewno nie w tej dekadzie . Gdyby miało dojść do hurtowej przemiany świadomości całych narodów to  nie wydaje mi się to możliwe bez inicjatywy potężnej, zewnętrznej , bądź wewnętrznej ingerencji .
Jeśli chodzi o zewnętrzną ingerencję , to musiałaby ona być zupełnie wolna od wiekowych uwarunkowań w jakich tkwią całe narody, czyli (nie)świadomości "żądzy pieniądza", a to wydaje mi się jedynie możliwe za pomocą czyjejś akcji spoza Ziemi.

Jeśli brać pod uwagę jakąś potężną siłę "od wewnątrz" to wyobrażam sobie ją jako samoistne i konsekwentne rozprzestrzenianie się Jaźni ( "podnoszenie się wibracji miłości " etc ) wprost ze Źródła tkwiącego w każdym człowieku . Co się stanie , gdy Jaźń wypłynie z głębin i rozleje się ponad Umysłem ? Wiele umysłów w niej utonie, a wraz z nimi miliardy ludzi ściśle utożsamiających się ze swoimi umysłami.  Popadną oni w obłęd lub  samodestrukcję .

Uwolnieni od swoich umysłów, od władzy ego nie utoną w Jaźni. Bedą pływać po jej powierzchni i  uzyskają dostęp do  nieskończenie bogatszych możliwości niż wszystko to , co miał nam dotąd do zaoferowania umysł. Wtedy czas jakiegokolwiek pieniądza się definitywnie skończy. Możliwe, że skończy się nawet sam czas, jako taki ....

Oczywiście nie wiem na czym miałoby to polegać, ale ufam ,że odbędzie się w miarę ładgodnie . 
Kto ze spokojem i z dystansem obserwuje to , co się na świecie dzieje, ten dostrzega zarówno szybko postępującą destrukcję (jak na przykład  umysły zmanipulowane informacjami o nie istniejącej pandemii ), jak również wzrost niezależnej świadomości wśród tych, którzy nie poddają się panice.
To samo zjawisko dotyczy "magii" pieniądza . Wielu ludzi dostrzega iluzję władzy płynącej z pieniądza, ale jeszcze więcej ludzi tkwi w nieświadomości powyżej uszu. 
Uważam , że zjawiska, których jesteśmy właśnie świadkami nabiorą tempa i z impetem wepchną nas w rok 012 - koniec i początek.

Tak czy inaczej cieszmy się , bo jesteśmy w bardzo uprzywilejowanej pozycji wobec miliardów poprzednich ludzkich wcieleń, którym nie dane będzie Obserwować Przemiany na własne oczy i na własnej skórze ....
Heh - jesteśmy więc "wybrańcami"  ;D ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Ra Maj 08, 2009, 01:33:55
Ktokolwiek pragnie pieniędzy pierw wiedzieć i zrozumieć musi, że sam jest jakimkolwiek pieniądzem. Jeżeli spojrzy w lustro i ujrzy w sobie pieniądze, wtedy zrozumie, że są one bliżej niż na wyciągniecie ręki. Takim lustrem są inni ludzi, w jaki kolwiek sposób wykorzysta tą wiedze to już uzależnione jest od osoby, która z tego skorzysta. Najprostsza afirmacja to: Jestem pieniądzem.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 08, 2009, 09:06:58
Nowa wiedza , a raczej jej przybycie do kazdego z nas jest bardzo proste (Stworca zapisal wszystko w prostocie), zwyczajne. Codziennie wdychamy powietrze ( prane) razem z woda w ktorej zapisana jest informacja ( przekaz wiedzy), nowe wzorce.Jedni juz z nich potrafia korzystac inni jeszcze nie, a jeszcze inni nie beda potrafili nigdy ( w tym zyciu).Ten prosty przekaz zapisuje sw. geometria we wzorcach zdeponowanych w wodzie (bylo o tym juz duzo). W trakcie zycia poprzez doskonalosc mysli i uczuc by w sobie rowniez tworzymy wzorce w wodzie zdeponowanej w naszych organizmach, mamy wplyw na wzorce w wodach nas otaczajacych ( rowniez naszymi myslami i uczuciami). W ten sposob tworzymy piekno i brzydote, dobro , lub destrukcje.
Gdy podnosi sie wibracja Czlowieka , oraz Ziemi , wchodzimy jako calosc na wyzszy poziom wibracyjny kosmosu synchronizujemy ( osiagamy dostep do wyzszej  wiedzy wszechswiata ...) nasze  wzorce pierwotne i obecne fizyczne z wzorcami doskonalymi Stworcy. Wowczas otwiera sie nasza swiadomosc na nowa wiedze. Poniewaz zaczyna sie ona zgrywac ( jak wzor z matryca) z pierwotnym zdeponowanym w nas wzorcem wiedzy Stworcy, wszystko staje sie jasne , proste i zrozumiale.Wiemy wewnetrzna wiedza ze tak jest, otwieramy sie swiadomie, mozemy i potrafimy korzystac wpelni z tego co wdychamy z powietrzem.
Ten prosty przekaz wiedzy jest dla WSZYSTKICH LUDZI, nie ma wybranych, nie ma wazniejszych.Wiedza milosci ( bo taka ona jest ) chociaz jest w niej cala madrosc Zaswiatow jest przekazywana Ludzkosci, to juz trwa, reszta wydazy sie niebawem, wowczas pola swiadomosci Ludzkiej otworza sie jak rozkwitajacy kwiat.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 08, 2009, 20:59:03
Czyli , Kiaro, uważasz, że
Cytuj
zmieni sie system energetyczny , kazdy bedzie korzystal z wlasnej energii, nie bedzie zadnych bankow znanych nam dotychczasowo.
Zatem w naszym interesie jest prawe i godne zycie , z maksmalnym podnoszeniem wibracji bysmy z najblizszej przyszlosci ( po 2012 roku) mogli z tych zasobow korzystac dla wlasnego dobra.
... a innymi słowy, że tymi zasobem będzie ENERGIA  , którą gromadzimy. Czy to Energia ma  zastąpić pieniądz  ?
Czy to znaczy, że ludzie będą się tą Energią wymieniać ?
Będą tacy, co mają mniej energii, oraz tacy, co zgromadzą jej spory nadmiar . Ograniczone zasoby tej Energii znowu spowodują dogodne warunki do lichwiarskich pożyczek.... chyba, że Energia ta będzie indywidualnie odnawialna, że każdy będzie mógł w dowolnym czasie zwiększyć jej moc do indywidualnego, właśnie teraz określanego , poziomu za pomocą czynów takich jak prawość, dobro ,miłość.
Czy to one  będą tymi czynnikami , które zwiększają stan konta ?
Jeśli tak , to ten, kto  będzie chciał sobie zmaterializować na przykład wielki dom, ten wyda ogromną ilość energii , większą niż ten , kto zużywał jej będzie jedynie na najbardziej niezbędne potrzeby typu jedzenie, ogrzewanie, jakiś szałas ...

Ludzkie potrzeby nie znikną z dnia na dzień. Jeśli zabraknie pieniędzy to ludzie szybko znajdą sobie jakiś zastępczy wymiennik.

Ale załóżmy ,że ludzie zrozumieją w końcu, że jedyną walutą za którą mogą sobie "kupić" cokolwiek będzie miłość .
Pomyślmy , jak zmieni się wówczas pojęcie pracy. Właściwie będzie to wyłącznie praca własna , oparta na czynieniu dobra, a do tego niezbędna będzie przemiana świadomości z "mieć" , na "dawać". Im się bardziej dzielisz, tym więcej "masz".
Bardzo to przypomina koncepcję  "rdzewiejącego pieniądza", gdzie zamiast pieniądza występuje miłość.

pozdrawiam
East


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 09, 2009, 07:55:44
Trzeba wziac pod uwage iz obok nas jest absolutny dostatek wszystkiego, niczego w nim nie brakuje.
To my nasza madroscia korzystania z energii mozemy czerpac z tego zrodla w nieskonczonosc.
Nowa Ziemia i Nowa Wiedza, to otrzymamy, pojawia sie nauczyciele, otworza sie w nas paranormalne mozliwosci. Kazdy widzac aure drugiej osoby bedzie wiedzial kim jest i co robi ( czyli czy klamie i czy ma niecne zamiary), tak wiec etyczne zycie bedzie stawalo sie norma.

Oczywiscie ze beda roznice energetyczne miedzy ludzmi, jednak nie bedzie takich dysproporcji i niegodnym zyciem.Posiadajac wolna wole mozemy z nasza energia robic co chcemy  (mozemy nia obdarowywac innych ludzi), zaden problem. Nauka korzystania i bezposredniego uzywania energi rozpocznie sie dopiero.

Czy beda mogly byc lichwiarskie pozyczki? Mysle ze nie, bo ta nieetycznosc bedzie widoczna i nikt nie bedzie chcial nia byc naznaczony.
Zwiekszanie mocy energetycznej , to poprzez podejmowanie decyzji zyciowych , wchodzenie na wyzszy poziom rozwoju. Oczywiscie ze priorytetem jest i bedzie milosc, wszystko co bedzie robione ( a nie mowione) w jej imie.
Tak ta zdeponowana Energia ( w nas , w naszych wewnetrznych GRALACH) zastapi  znane nam pieniadze. Kiedys tez z niej korzystalismy bezposrednio. Pozostala ta informacja w bajce pt. Stoliczku nakryj sie. ;)

Praca bedzie nie odrazu w jednym momecie wszystko sie zmieni, to proces. Jednak kazda z czynnosci moznawykonywac napelniajac ja miloscia i radoscia, lub przymusem i smutkiem. Wybor nalezy do nas, dzieki niemu zwiekszy sie nasz potecjal energetyczny , lub nie.

W jaki sposob bedziemy mogli korzystac z naszej energii? Karty magnetyczne zastapi prawy kciuk , on wystarczy za caly czytnik. Nikt go nie zgubi, zawsze jest dostepny.

Tak,naprawde najwiekszy potecjal energetyczny zawarty jest w milosci ( nie chodzi tu wylacznie o zwiazek dwojga ludzi), to uczucie towarzyszy nam w kazdej sytuacji zyciowej ( zupelnie nieswiadomie, lub podswiadomie), mozemy nia je przepelniac, a wowczas zwiekszamy nasze mozliwosci tworzenia. A tymsamym szczesliwego i radosnego zycia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 09, 2009, 16:04:28
świat bez pieniędzy? utopia

co by wtedy było walutą? żywność, seks? (jak to drugie to może być :D )


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 09, 2009, 17:00:39
Val Dee .. zgodnie z tym, co pisze Kiara, walutą będzie Energia .
cyt
Cytuj
" Tak ta zdeponowana Energia ( w nas , w naszych wewnetrznych GRALACH) zastapi  znane nam pieniadze. Kiedys tez z niej korzystalismy bezposrednio. Pozostala ta informacja w bajce pt. Stoliczku nakryj sie."
"Stoliczku nakryj się" -  innymi słowy  "mówisz i masz". Obyśmy nie musieli tworzyć żadnych Centralnych Banków Energii.
Niechby funkcjonowała tak, jak rdzewiejący pieniądz . Im więcej jej rozdasz, tym jej więcej zbierzesz.

pozdr
East


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 09, 2009, 17:05:18
eeee bez obrazy ale jeśli dowodem na tę teorie jest morał z bajki no to raczej kiepsko coś ;P

kiedyś pieniądzem było żywność, narzędzie czy niewolnik... teraz w większości zastępuje go pieniądz

nawet jeśli on zaniknie to zawsze jakaś waluta jest - choćby energia elektryczna ;P

tak to już urządzony jest ten świat że każdy ma coś a potrzebuje czegoś innego i dokonuje się wymiana/handel - wprowadzono różne mierniki i ostatnim wynalazkiem jest pieniądz i tyle w tej sprawie ;P


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 09, 2009, 17:18:43
Tutaj w pełni zgadzam się z Val Dee - świat bez wymiany (czytaj - pieniędzy, towarów na wymianę etc) nie ma racji bytu. Zawsze będzie pewna wymiana, zawsze każdy będzie chciał jak najwięcej, dając jak najmniej (jak choćby, banalny przykład - dzisiejsze promocje). Świat bez pieniędzy (czy jakiegokolwiek innego środka płatniczego) jest niemożliwy do zaistnienia, choćby z takiej przyczyny, że jest zbyt złożony - zbyt wiele jest dóbr, zbyt wiele usług. Dlatego też potrzebujemy czegoś, by to w miarę sprawnie funkcjonowało - a tym czymś jest pieniądz. Stworzenie społeczności, w której każdy robiłby swoje, i ludzie otrzymywaliby wszystko, jest może możliwe na skalę mikro (jedna wioska, a i to spowodowałoby znacznie uboższe życie), jednak na pewno nie na skale makro.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 09, 2009, 17:27:59
Oczywiście tak to funkcjonuje teraz. Nie znaczy, że tak będzie zawsze.
Pieniądz w takim charakterze jaki teraz jest, nie tylko jako środek wymiany ,ale też towar sam w sobie, chroniony przez Banki Centralne, nie posiadający pokrycia w kruszcach ( czyli w innym cennym , a rzadkim towarze jak  np złoto ) jest wart tyle ile ludzie uznają ,że jest wart. Nie wierzysz ? To looknij sobie na tabele kursów walut. Pieniądz jest niestabilny i ma charakter umowny.
Kiedyś w Niemczech funkcjonowała marka niemiecka. Jakiś czas po przejściu na euro ludzie palili sobie milionami marek w kominkach. Pieniądz miał wartość makulatury , bo ludzie się tak umówili. I każda waluta ma taką wartość, jaką jej ludzie nadadzą . Chodzi o zaufanie . Ufamy , bo nie mamy innego wyjścia, ufamy w imię stabilności , która oznacza stabilność dla nas samych. Jednakże, gdyby pojawiła się inna , o wiele stabilniejsza waluta, na przykład Energia zdeponowana w nas samych ?
Komu możesz ufać bardziej niż sobie ? niż własnej Energii , którą sam pozyskasz ?
Teraz takie czasy , że musisz ufać Bankowi Centralnemu, bardziej niż sobie, chociaż wcale nie chciałbyś  musieć.
Ludzie szybko by porzucili zaufanie do banków i Instytucji, gdyby mieli możliwość sami siebie zabezpieczyć. Swój byt i poczucie bezpieczeństwa. Gdyby wystarczyło zaufać swojej Energii.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 09, 2009, 18:41:12
East - a uważasz, że gdyby zmieniono "środek płatniczy", to nagle wszystko by się stało pewne, uczciwe i cacy? Gdyby energia miała być "walutą", to tak samo ludzie by kształtowali jej wartość, zależnie od potencjału energetycznego kraju czy siły potrzebnej do wytworzenia danego dobra. Tak samo byłyby wampiry energetyczne, tak samo byłyby banki - nie zmieniłoby się nic.

Dlatego uważam, że takie rozmyślania, jaki byłby świat bez pieniądza, są jedynie utopijnymi marzeniami o idealnym świecie, nie mającymi pokrycia w możliwościach.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 09, 2009, 23:19:51
Tene, ależ nie musimy sobie wyobrażać. Przeczytaj uważnie to, co wkleił Thotal o "rdzewiejącym pieniądzu".
Tam są konkretne przykłady z Austrii, z USA . Pieniądz możemy zastąpić innym "środkiem płatniczym".
Konkretnie chodzi o Twoje podejście do nowego środka . Jeśli chciałbyś go mieć i pomnażać, to po prostu powieli się historia.
Jeśli zaś stworzą się takie mechanizmy , w których to dzielenie się będzie źródłem Twojego zysku, to stworzysz całkiem nową historię . W dodatku jedynym emitentem tego środka będziesz Ty sam, a nie żaden wyprany z uczuć i emocji Bank Centralny.
Na razie sobie gdybamy, tymczasem sobie teoretyzujemy , ale przyznałbym w tym momencie rację Kiarze, że taki "depozyt" każdy w sobie gromadzi. Każdego dnia. Jestem pewien ,że pewnego dnia Energia stanie się walutą. Póki co takich możliwości nie ma, a przynajmniej nie są one dostępne szerokiej publiczności. Póki co  ....

Co Ty na to ?


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 10, 2009, 09:16:23
to chyba dobrze że Bank Centralny pilnuje porządku - inaczej nie można by było ustalić jednolitej (mniej więcej) wartości pieniądza

a to czy pieniądzem jest euro, dolar czy energia nie zmienia faktu że pełnią tę samą funkcję


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 10, 2009, 11:58:14
Żadna waluta w obecnym `Systemie Monetarnym` nie będzie dobra. Czy wy tego nie widzicie że jedynym celem twórców pieniędzy jest kontrolowanie społeczeństwa. Masy ludzi biją się o każdego Dolara tylko po to aby być bogatszym. Czy wy nie widzicie co piszecie? Pieniądze są tworzone z niczego. Zrozumcie że jeżeli będziecie dalej popadać w tą chęć posiadania nie pozbędziecie się zła na tym świecie.

Żyjemy na świecie zgodnie z zasadą `Pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich nie dało by się żyć`. Zarazem najgłupsze i najmądrzejsze stwierdzenie jakie mogło paść z ust człowieka. Nie dostaniecie szczęścia za pomocą 1 miliona dolarów bo nie kupicie sobie miłości. Spójrzmy z innej perspektywy na to.
Cytuj
ale bez nich nie dało by się żyć`
Słowo `Ale` to mała psychologiczna pułapka chociaż nie wiem czy ma tutaj to także zastosowanie bo to co jest przed słowem `Ale` często jest ignorowane. Nie którzy to stosują w manipulacji. Mówią coś po czym używają magicznego `Ale` i cała ich wcześniejsza wypowiedź traci wartość w umyśle słuchacza. Oczywiście to nie zawsze działa ponieważ każdy człowiek odbiera to inaczej.

Być może się mylę lecz wiedzcie że dało by się żyć bez pieniędzy. Gdy ktoś mówi sobie. `Pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich nie dało by się żyć`. Programuje się tak jak się programuje komputer. Dla biznesmenów to jest `Motto` ich sterownik komputerowy. Nasz procesor czyli nasza `Podświadomość` z całą mocą i impetem myśli będzie dążyć aby to co on zaprogramował miało miejsce. Więc psychologicznie dla mnie każdy człowiek który tak mówi jest stracony.

Na koniec powiem wam coś co przed chwilą wymyśliłem.

`Pieniądze szczęścia nie dają i bez nich da się żyć`.

Pozdrawiam
Milon


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: wielki budowniczy Maj 10, 2009, 12:45:00
Cytuj
Pewnie, że można sobie taki świat wyobrazić wystarczy się cofnąć do czasu kiedy nie było pieniędzy.

No cóż... pieniądz jako środek wymiany stosowany jest obecnie, ale to nie znaczy, że kiedy go jeszcze nie było, nie stosowano innego środka wymiany jak np. skóry zwierzęce, mięso, towary, albo swój wkład fizyczny gdzieś itd... Nic by się nie zmieniło, oprócz tego środka wymiany.

Chyba, że ludzie staliby się absolutnie samowystarczalni, nie musieliby jeść ani pić (nie byłoby żadnych potrzeb), prąd umieliby sobie sami wytwarzać, nie potrzebowaliby dachu nad głową, wtedy nie byłoby znowu za co płacić, bo skoro wszyscy wszystko mają :P ;D

Przestaną być potrzebne nie wcześniej jak na 4 poziomie gęstości xd

Cytuj
IV poziom gęstości

Jest to poziom reprezentowany przez istoty jeszcze materialne ale o wiele bardziej zaawansowane ewolucyjnie ,poziom świadomości i wykorzystywanie potencjału inteligencji jest w pełni wykorzystane . Isoty IV poziomu regenerują swoje siły nie przez sen lecz przez asymilację fotonową. Również w ten sam sposób istoty te się odżywiają ,ich układy pokarmowe są w zaniku gdyż spożywają już bardzo małe ilości pożywienia a większość energi czerpią z promieni słonecznych przez asymilację (wchłanianie ) fotonów .Tzn. na IV poziomie także u ludzi którzy go osiągną , wykształci się nowy rodzaj komórek dzięki czemu energia pochłaniana będzie ze światła. Dlatego też układy pokarmowe staną się prawie niepotrzebne i zaczną zanikać. Isoty czwartego poziomu są wysoko rozwinięte duchowo , posiadają zdolności telekinetyczne i telepatyczne , potrafią kontaktować się ze zmarłymi bez pomocy medium. Dodatkowo okres bytowania jest długi. Ludzie będą mogli żyć po 180-200 lat jeżeli nie dłużej. Według Kasjopean, średnia długość życia na czwartym poziomie ma wynosić na początku 400 lat, później 800. Na czwartym poziomie jest nadal fizyczność i ciało genetyczne, ale są one inne niż na trzecim. Według Kasjopean, z trzeciego poziomu na czwarty można się dostać na kilka sposobów: "zniknięcie" (co mogło spotkać Majów i inne cywilizacje), albo zostanie przeniesionym przez tzw. falę po zakończeniu trwającego około 390.000 lat cyklu egzystencji jakiejs planety na trzech pierwszych, całkowicie fizycznych, poziomach. Czwarty poziom, podobnie jak trzeci i szósty, zakłada ponadto także dwie główne filozofie: Służenie Innym, albo Służenie Sobie. Według Kasjopean, planeta Ziemia jest od pewnego czasu pod wpływem przedstawicieli tej drugiej opcji.

cechy charakterystyczne 4 poziomu: zmienna fizyczność, płynne i nieliniowe postrzeganie czasu, świadomość gatunkowa przy jednoczesnej świadomości indywidualistycznej.
http://parapedia.pl/polish/Kategorie/IVPoziomGestosci


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 13:46:34
A dlaczego twierdzicie, że pieniądze szczęścia nie dają? Przecież niektórym dają i to wiele.  ;)
Nie dają zaś tym, którzy nie potrafią uczynić z nich właściwego użytku. Czyli, nie potrafią wymienić ich na dobra dla nich najlepsze. Po prostu kupujemy felerny lub zbyteczny nam towar.
Inną sprawą jest, że nie wszystko da się kupić, chociażby miłość. Ale już z miłością można wiele dobrego zdziałać, właśnie poprzez pieniądz. To nie kwestia wartości pieniądza, lecz kwestia wyznawanego i stosowanego systemu wartości. Naszego, osobistego, żeby nie było wątpliwości ...  ;D
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 10, 2009, 13:51:41
A dlaczego twierdzicie, że pieniądze szczęścia nie dają? Przecież niektórym dają i to wiele.  ;)
Nie dają zaś tym, którzy nie potrafią uczynić z nich właściwego użytku. Czyli, nie potrafią wymienić ich na dobra dla nich najlepsze. Po prostu kupujemy felerny lub zbyteczny nam towar.
Inną sprawą jest, że nie wszystko da się kupić, chociażby miłość. Ale już z miłością można wiele dobrego zdziałać, właśnie poprzez pieniądz. To nie kwestia wartości pieniądza, lecz kwestia wyznawanego i stosowanego systemu wartości. Naszego, osobistego, żeby nie było wątpliwości ...  ;D
Pozdrawiam

Czy to nie Ty krytykujesz materializm a sama teraz uważasz że pieniądze szczęście dają. Naprawdę nie wiem jaki jest twój system wartości ale wiem że skoro tak piszesz to znaczy że bez pieniędzy nie mogła byś żyć? Tak być może dają nie którym szczęście ale przypomnę Ci jedną rzecz. 50% ludzi na ziemi żyje za mniej niż 1 $. Więc o szczęściu możemy porozmawiać kiedy indziej no chyba że wolisz aby społeczeństwo było podzielone na bogatych i biednych bo tak zawsze będzie w systemie monetarnym.

Materialistyczna miłość to nie miłość a złudzenie kupione kosztem biednych ludzi. Naprawdę nie którzy tutaj udają świeckie umysły ale gdy przychodzi taki temat jak `Świat bez Pieniędzy` to człowiek dopiero poznaje ludzi. Ja bardzo się zawiodłem na ludziach i to wiele razy.

Sam używam pieniędzy i niestety nie podoba mi się to bo wiem czemu to służy i gdybym miał taką siłę która by mogła to zwalczyć to bym się nie zawahał ani na chwilę...


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 14:08:56
Witaj Milon,
Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Fakt, że nie ustosunkowałam się do podziału społecznego, stworzonego przez pieniądze, lecz ujęłam zagadnienie w wielkim uproszczeniu. Tzn. odniosłam się jedynie do jednego aspektu, czyli nieprawidłowego czynienia użytku z waluty wymienialnej (nie ważne, pieniądz, muszelki czy energia). I to nasz system wartości decyduje o naszym szczęściu, pośrednio wpływając na świat, pogłębiając lub zmniejszając jego podział.

Podtrzymuję też to, co napisałam wcześniej w temacie:

Cytat: ptak
Gdyby produkcja dóbr odbywała się poprzez dobrowolną pracę zgodnie z umiejętnościami ludzi spełniających się oraz czerpiących przyjemność z możliwości tworzenia, gdyby podział wytworzonych dóbr odbywał się zgodnie z naturalnymi i bieżącymi potrzebami ludzi – wówczas możliwy byłby świat bez pieniędzy.
Znikłaby rywalizacja, pęd do nadmiernego bogacenia się i wszystkie negatywy z tym związane. Ciężkie i uciążliwe prace mogłyby wykonywać roboty a człowiek odnalazłby sens prostego i radosnego życia w całkowitej jedności i harmonii z otaczającym go środowiskiem. I przede wszystkim w drugim człowieku każdy widziałby siebie. Utopia?  :)

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 10, 2009, 14:10:29
Pieniadze szczescia nie daja i to jest prawda niepodwazalna, bo szczescie jest niematerialne , jest uczuciem i odczuciem, ktorego sie nie kupuje, ni niczym nie stymuluje. Szczescie sie przezywa , to wysoka wibracja , ktora zbliza nas do ekstazy.

Jednak swiat materialny stworzyl wiele materialnych substytutow wmawiajac nam iz posiadanie ich daje szczescie. Ten swiat, ta epoka tymi materialnymi dobrami stara sie uzaleznic nas od bycia szczesliwymi od mozliwosci przezywania szczescia. My w to uwierzylismy ( niektorzy) ciesza sie wiec z posiadania roznych rzeczy i wydaje sie im iz sa szczesliwi. A czy rownie szczesliwi potrafia byc bez nich? Czy potrafia uniezaleznic sie od materi i czuc szczescie wylacznie dzieki faktowi iz sa , zyja i maja wplyw dzieki swoim mysla na swoj stan szczesliwosci?
Stracic wszystko.... a mimo to czuc sie bardzo szczesliwym , i mimo juz poznanej wiedzy o przeszlosci byc gotowym swiadomie dokonac tego wyboru ponownie.
To o wiele trudniejsze zadanie, ale wierzcie mi zupelnie mozliwe.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 14:22:42
Pieniadze szczescia nie daja i to jest prawda niepodwazalna, bo szczescie jest niematerialne , jest uczuciem i odczuciem, ktorego sie nie kupuje, ni niczym nie stymuluje. Szczescie sie przezywa , to wysoka wibracja , ktora zbliza nas do ekstazy.

Kiaro, zgodnie z tym, również energia, jako przyszły pieniądz szczęścia Ci nie da. A czyż szczęście, to nie określona energia/wibracja? Pieniądz, to też forma energii, sama tak twierdziłaś. Więc jaka jest ta niepodważalna prawda?  :)
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 10, 2009, 15:35:18
Energia , Ptaku nie bedzie pieniadzem, nie bedzie zadnych pieniedzy. Czym wyzsza swiadomsc - wibracja energetyczna, tym wyzszy poziom zycia.Bardziej etyczny, prawy i napelniony wieksza miloscia.
Wszystko jest energia , pieniadz rowniez oczywiscie, ale ta oczywistosc nie moze byc zawezona wylacznie do wartosci pieniadza jako szczescia dajacego. Bo prawda jest inna, tak jak inna jest wibracja pieniadza i inna stanu szczesliwosci.
Trzeba to odrozniac, trzeba zauwazyc,iz wielu ludzi zyje na pograniczu biedy ( nie uznaje iz tak jest wlasciwie, ze tak trzeba) , a mimo wszystko potrafia byc bardzo szczesliwi.
Tak wiec, pieniadz , dobra materiale i szczescie to zupelnie inne rzeczy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 16:02:36
A kto zawęża pieniądze wyłącznie do wartości dającej szczęście?
Wszystko można sprowadzić do wspólnego mianownika (energii).
Jeśli za pieniądze kupisz głodnemu jedzenie i uratujesz mu życie, tym samym spowodujesz zamianę pieniądza na energię. Najpierw na energię zawartą w pożywieniu, potem na energię życiową (po przetworzeniu przez ciało pożywienia) a następnie na energię szczęścia z uratowania komuś życia, zaś u uratowanego na energię wdzięczności itp. ... nieskończony ciąg przemian i powiązań ...
Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 10, 2009, 17:35:22
Problem Twoj polega na tym iz ciagle potrzebujesz pieniedzy do "kupna tego jedzenia" , a mozna zwyczajnie je pominac. One sa ogranicznikiem naszych mozliwosci.
Gdy je masz to masz pewnosc ze bedziesz miala jedzenie, a gdy nie to nie. Obfitosc otaczajaca nas jest niezalezna od pieniedzy. Dostep do niej blokuje nasze "logiczne myslenie"... Czy logiczne?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 10, 2009, 17:52:39
Zawężanie się w pojęciu jakoby pieniadze służyły tylko do zdobywania żywności jest trochę skrzywione. Pieniądze to pojęcie ogólnocywilizacyjne. Rzeczywiście jedzenie mozesz zdobyć w różny sposób, ale spróbuj korzystać np. z internetu bez tego środka, i tak dalej, i tym podobnie. ;D
Temat sam w sobie fajny, ale póki żyjemy w tym systemie mamona jest rzeczą nieodzowną.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 18:12:10
Problem Twoj polega na tym iz ciagle potrzebujesz pieniedzy do "kupna tego jedzenia" , a mozna zwyczajnie je pominac. One sa ogranicznikiem naszych mozliwosci.
Gdy je masz to masz pewnosc ze bedziesz miala jedzenie, a gdy nie to nie. Obfitosc otaczajaca nas jest niezalezna od pieniedzy. Dostep do niej blokuje nasze "logiczne myslenie"... Czy logiczne?

Kiara :) :)

No to spróbuj Kiaro nakarmić dziś ludzi energią z pominięciem żywności. Czy to możliwe już teraz?
Na świecie jest może parę osób, które odżywiają się praną, choć to do końca też nie jest pewne. Niektórzy kandydaci do takiego odżywiania zmarli, zwyczajnie zagładzając się. 
Owszem, jest obfitość wszystkiego wokół, ale są też blokady w świadomości. Jeszcze nie uaktywniliśmy mocy, którą posiadamy. Jak na razie nieliczni potrafią tworzyć materię z energii, a mówimy przecież o całej ludzkości.
Także jestem przeciwna pieniądzom, widząc jaką pełnią rolę, ale to ludzie nadają im tę rolę. I to poprzez nielogiczne myślenie. Bo gdyby myślano logicznie, dawno odkryto by prawa rządzące Wszechświatem i wyciągnięto by odpowiednie wnioski.   :)

Dariusz, oczywiście masz rację, że pieniądze to pojęcie ogólnocywilizacyjne. I to pieniądze pośrednio nas ograniczają, gdyż nie jesteśmy jeszcze na etapie, o którym pisze Kiara.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Maj 10, 2009, 20:11:57
to może ja podam numer konta aby wszyscy przeciwnicy pieniędzy mogli się ich pozbyć w bardzo prosty sposób :)

po co macie dźwigać to ciężkie brzemię skoro możecie w łatwy sposób uszczęśliwić pewną osobę (np mnie)? ;P


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 10, 2009, 20:58:18
Cytuj
to ludzie nadają im tę rolę

Tak i ludzie w pewnej kwestii już się nie zmienią dlatego trzeba zlikwidować to czego tak pragną tylko wtedy poznają że życie to nie pieniądze ale życie w świecie człowieka dla człowieka.



Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 21:20:12
Tak i ludzie w pewnej kwestii już się nie zmienią dlatego trzeba zlikwidować to czego tak pragną tylko wtedy poznają że życie to nie pieniądze ale życie w świecie człowieka dla człowieka.

Człowiek sam musi zapragnąć innego życia. Likwidowanie czegokolwiek przy jednoczesnym występowaniu potrzeby posiadania tego, nie rozwiąże problemu, tylko go skomplikuje. Warunki zewnętrzne dostosowują się do powszechnej świadomości. Skoro więc pieniądz jeszcze istnieje w takiej formie, świadczy to o duchowej kondycji człowieka. Pojawiają się już jednak dobre zwiastuny zmian.  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 10, 2009, 21:30:25
Ptaku nie zgodzę się z tobą człowiek do zmiany potrzebuje kryzysu, wstrząsu. Sama być może przeżywałaś ciężkie chwilę w życiu i to właśnie wtedy człowiek zmienia. Jego oblicze staje się bardziej dojrzałe i ludzkie niż wcześniej. Gdybyśmy się mieli zmieniać tak jak Ty mówisz zajęło by nam to setki lat i efekt mógłby być inny niż myślisz.

Niestety ale ludziom przydała by się wojna lub jakkolwiek inne wydarzenie na skalę globalną które odmieni raz na zawsze oblicze świata. Nie które kwestie są tak trudne że ciężko znaleźć na nie receptę bo wiedz że nie którzy ludzie nie będą chcieli się zmienić ponieważ w ich interesie będzie utrzymanie tego co jest. I to jest największy problem.

Być może Ja i Ty jesteśmy gotowi na zmiany i się zmieniamy ale `Oni` nie. Żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał mówiąc `Oni` mam na myśli innych ludzi w głównej mierze ludzi materialistów. Bankierów, Maklerów itd.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 10, 2009, 22:11:08
Milon, kryzysy wewnętrzne i wstrząsy wciąż się dzieją w człowieku. Nie trzeba do tego wojny globalnej. Gdy określona świadomość powszechna osiągnie punkt krytyczny, zmiany nastąpią.
A "oni" działają za naszym przyzwoleniem, bo nie potrafimy go  skutecznie wycofać, bo sami jeszcze nie wyszliśmy poza pewien schemat ...
Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 10, 2009, 22:53:18
Do zmiany potrzebna jest przyczyna. Jeżeli ma być tak jak chcemy aby świat był krajem miłości i miodem płynący to potrzebny jest wstrząs o skali globalnej(niezależnie co to będzie wojna to tylko jeden z takich przykładów). Ludzie sami od siebie się nie zmienią. Spróbuj zrozumieć to co piszę bo wiem że ja bym `Umiał` zmienić siebie gdy zajdzie taka potrzeba i zrobić to nawet całkiem świadomie ale 50% ludzkości jest upośledzone duchowo więc nie oczekuj od nich nagłej świadomej zmiany. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest kryzys. Szybko, wstrząsająco niestety być może z ofiarami lecz przemiana jaka po tym powinna nastąpić zmieni oblicze naszej cywilizacje.


I nie chciałem poniżyć nikogo że jest mniej rozwinięty duchowo ale staram się pokazać w jakim świecie my żyjemy. Aby zmiany mogły zajść potrzeba porzucić stary system wartości i zastąpić nowym. Dla wielu ludzi jest to tak ciężkie że wręcz nie możliwe. To jest dopiero problem.


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 11, 2009, 00:55:08
Milon , czy dopuszczasz taką możliwość, że Twój "katastroficzny " sposób na odmianę losu ludzkosci  mógł zostać Ci po prostu wprogramowany  ?
Ja jestem dowodem na to ,że głęboka przemiana w życiu związana ze zmianą systemu wartości możliwa jest bez tragedii, wstrząsu czy kryzysu - bez terapii szokowej . Piszę za siebie, ale z tego, na ile poznałem Ptaka i niektórych innych forumowiczów to chyba nie nadużyję ich zaufania, twierdząc, że mogliby się pod moją wypowiedzią podpisać .
I nie pisz, że 50% ludzi to mierne tępaki.
Zmiany nadejdą i wobec nich się ludzie opowiedzą. Oddadzą to, co mają w sobie najcenniejsze . Wiesz co jest tak powszechnie cenne ?

Przywykliśmy do tego, że istnieje jakiś zewnętrzny Bank Centralny , który dba o nasz zbiorowy interes i zarządza walutami, ale tak na prawdę to manipulacja, której się poddajesz. Ogólnoświatowy wstrząs, wojna czy kryzys są wręcz oczekiwane nie tylko przez Ciebie, ale przede wszystkim przez takie "Banki Centralne ". Ile wojen i wstrząsów już się w historii wydarzyło i co ? Czy zasadniczo zmieniło się coś ?
Tymczasem to TY sam, ja  i każdy jeden człowiek nosimy "zdeponowaną w sobie " wartość . To my jesteśmy eminentami jedynej wartości jaką posiadamy i jaka się na prawdę na Świecie liczy .
Kiara nazwała to Energią, ale tak na prawdę ma wiele imion . Energia którą dzisiaj oddajesz za darmo i zasilasz nią wszystko inne w sposób , w jaki opisała to Ptak, została wykorzystana przez zewnętrzną Instytucję i zamieniona na pieniądze, które możesz dalej zamieniać na cokolwiek.
Gdybyś nie dał swojej zgody i NIE udzielił zaufania tym zewnętrznym Instytucjom ( nie udzielił im swojej Energii ) , to ten system rozpadłby się jak domek z kart bez wojny i katastrofy. Rozpadłby się najpierw w Tobie .
W tym momencie ktoś zapyta, no dobrze, nie ma pieniędzy - co proponujesz w zamian i JAK to ma wyglądać ?

Jesteśmy w tym punkcie naszych rozważań. Thotal zaproponował zmianę w samym pieniądzu ( koncepcja rdzewiejącego pieniądza ), ale problem jest taki ,że TO NIE MY  jesteśmy emitentami  tego  pieniądza. Na każdym banknocie przeczytasz ,że to są bilety płatnicze , których emitentem jest jakiś Bank Centralny ( NBP czy też inny ). Jest to środek zaufania publicznego. Zauważ ,że Oni nie wachają się włączyć w to nawet Boga. Na banknocie dolarowym pisze  "In God We Trust" .
cyt
"Dokładnie 145 lat temu w USA wybito dwucentową monetę z napisem "In God We Trust" (Bogu ufamy). Był to pierwszy raz, kiedy słowa, które stały się potem najważniejszym mottem Ameryki, pojawiły się jako oficjalne hasło na walucie bądź jakimkolwiek rządowym dokumencie (..)   Dwucentówkę zaprojektował ówczesny szef mennicy USA James B. Longacre. A na pomysł, by na monecie umieścić słowa "In God We Trust", wpadł dlatego, że kraj ginął w pożodze wojny secesyjnej, jak się okazało - największej narodowej tragedii w dziejach Stanów Zjednoczonych. Głęboko podzielony naród szukał wówczas ukojenia w chrześcijańskiej wierze.
Hasło przetrwało znacznie dłużej niż sama dwucentówka, którą wycofano w 1873 r. "In God We Trust" stało się na mocy uchwały Kongresu z 1956 r. oficjalnym mottem Stanów Zjednoczonych i odtąd obowiązkowo pojawia się na wszystkich banknotach i monetach. "

źródło  : http://www.dziennik.pl/swiat/article366048/In_God_We_Trust_dzieli_Amerykanow.html

Tak więc ZAUFANIE ( trust) jest podstawowym źródłem wartości (zasilenia ) czegokolwiek, a w tym także pieniądza.
Znacie to hasło "Jezu UFAM  Tobie " ? Ten, kto "posiada" Jezusa nie jest jeszcze władcą. Dopiero, gdy dołączymy zaufanie miliardów ludzi, to zbudujemy potęgę.
A w codziennym życiu ? Mówimy , że to pieniądz daje władzę. Nie prawda. Daje ją zaufanie. Możesz być bez grosza przy duszy, ale , gdy posiadasz kapitał w postaci zaufania, w sensie, że ludzie , których znasz szanują Ciebie i Tobie ufają, to masz dostęp do ich pieniędzy, choćby skreśliły Cię wszystkie Banki. Kto w Ciebie najwięcej zainwestował  i z jakiego powodu ? Twoja rodzina. Z powodu zaufania, które pokłada w Tobie. Rodzic ufa dziecku i powierza mu coraz bardziej odpowiedzialne zadania licząc się nawet z materialną stratą, która jednak nie przedstawia takiej wartości jak ufność pokładana w to, że sobie poradzisz . To zaufanie potem procentuje i dziecko odwdzięcza się rodzicom na starość, pamięta o nich ( tak być powinno przynajmniej w teorii  , ale różnie z tym bywa ).
Zaufanie ( lub jego brak) to prawdziwa i realna siła zdolna odmienić wszystko.

Czym jest zaufanie jeśli nie Twoją Energią ?
Jeśli zaufanie potrafi zasilić pieniądz, to co może zrobić , gdy zdeponujesz je na powrót w sobie ?
Powtórzę to jeszcze raz : Zaufanie we własne możliwości jest największym kapitałem .

Wkrótce pojawi się COŚ , czemu powierzysz swój kapitał . To COŚ przyjdzie od wewnątrz Ciebie. I to będzie koniec pieniądza.

Ufam ,że zarówno dla Ciebie, jak  i dla mnie tak się stanie .


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 11, 2009, 07:11:20
East,
piękne słowa!!!


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 11, 2009, 12:29:26
East może zaboli cię to co napiszę ale nie są to dla mnie piękne słowa być może ich nie rozumiem ponieważ staram się być realista.

Cytuj
Milon , czy dopuszczasz taką możliwość, że Twój "katastroficzny " sposób na odmianę losu ludzkosci  mógł zostać Ci po prostu wprogramowany  ?

Znasz lepszy sposób?


Uwierz mi że człowiek bez wstrząsu psychicznego nie jest w stanie się zmienić. Nie wiem czy To ty mnie nie rozumiesz czy ja Ciebie ale tak naprawdę. Zaufanie nie jest lekarstwem na to co się dzieje na ziemi bo tego zaufania ludziom do głów nie wpompujesz. Przykro mi. A to co napisałeś że na monecie dwu centowej wyryto napis `Bogu Ufam` pokazuje jedynie kolejno kłamstwo i manipulacje. Bóg tych pieniędzy nie stworzył to my ludzie je stworzyliśmy z niczego.

Próba powiązania systemu Bankowego z Chrześcijaństwem to już jest chore że brak mi na to słów. Ukojenia duchowego w `Systemie Monetarnym` nie znajdziesz ani też zaufania nie pokładał bym w tej instytucji.



Spójrzmy na przykład filmów. Matrix. Czas gdy maszyny opanowały ziemię i w pewnym momencie pojawił się Neo. Był wstrząsem dla systemu był kimś więcej. To właśnie maszynami wstrząsnął kryzys bo Agent Smith przejął kontrole nad systemem i Dzięki Neo udało się uratować system i wtedy maszyny zmieniły się! Dały wolność ludziom tą o którą tak bardzo walczyli. I ostatnie miasto Syjon przetrwało. Gdyby nie było tego wstrząsu bo to miasto przestało by istnieć.

Spójrzmy teraz na przykład. Gwiezdnych Wojen. Może to nie będzie do końca dobry przykład ale chodzi mi pokazanie tego że to właśnie kryzys zmienić potrafi człowieka. Anakin Skywalker się zmieniał gdy zginęła jego matka wymordował całą wioskę tych stworzonek. Nie pamiętam nazwy. Potem gdy zmarła Padme, Anakin zmienił się totalnie fakt stał się zły. Przeszedł na ciemną stronę mocy ale co go skłoniło do tej zmiany? Kryzys, przeżył wstrząs i właśnie gdyby się to nie wydarzyło Anakin pozostał by tym kim był. Czyli dobrym rycerzem Jedi.

Nie znam lepszego sposobu aby ludzie się zmienili jak kryzys. Jeżeli znasz lepszy a skuteczny i realny to napisz o tym East. :)




Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 11, 2009, 21:35:04
East, czy Ty wiesz, że masz talent pisarski?
Pięknie opisujesz swoje wędrowanie, podziwiam Twoją pasję, wrażliwość i dociekliwość badacza. Może powinieneś przekazać to w formie książkowej dla potomnych? Byłby piękny dar od ducha ... wielu zapewne odnalazłoby w tym siebie, dla innych mógłby to być wspaniały przykład jak można żyć świadomie i pięknie.
Dziękuję Ci bardzo, że wciąż chcesz dzielić się sobą z nami, że jesteś taki szczery i autentyczny. Masz w sobie wiele zaufania do świata ... i to wróci do Ciebie ... 
Serdecznie pozdrawiam.  :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 12, 2009, 14:01:07
Witaj Milon. Moim zdaniem, dobroczynne działanie kryzysu jest przereklamowane. Gdy doskwiera ludziom pesymizm i aktualny stan rzeczy, wtedy uruchamia się im program typu: „Już gorzej być nie może”. Wówczas wszystkie inne stany wydają się „jasne”, oprócz aktualnego  - „ciemnego”. Jest to podobny efekt psychologiczny, jak np. podczas ostrego bólu głowy. Aby się go pozbyć, jesteśmy gotowi nawet na zamienienie go w jakąś inną (najczęściej niedoświadczoną jeszcze tak) dolegliwość. Nowy kryzys często przestawia nas na inne tory i daje złudne poczucie rozwiązania starego problemu, ale ciągnie za sobą nawet bardziej niebezpieczne (bo nieuświadomione) nieprzyjemności. Gdy dany kryzys dokonuje na Tobie określonego wstrząsu, wtedy już sam wstrząs jest nową odmianą kryzysu i zalążkiem kolejnych lęków. W efekcie doświadczamy coraz więcej kryzysów, zamiast zaakceptować to co jest i poszukać rozwiązania w sobie. Z pieniędzmi nigdy całkowicie nie wygramy, prowadząc z nimi wojnę. Powinniśmy je raczej zaakceptować, z jednoczesnym wyzbyciem się lęków ich niedostatku (dostatku też  ;)), wraz z zaprzestaniem ubóstwiania ich nadrzędnego znaczenia i uwarunkowań. Wówczas gładko i bezboleśnie dokona się globalnie „samoistna” zmiana kryterium ważności, bo zmiana wyjdzie z naszego potężnego wewnętrznego ducha – i nawet najpotężniejsza zewnętrzna korporacja tego nie powstrzyma.

Najlepszy realista nie opiera się na rzeczywistości innych, gdyż wie, że sam ją tworzy…

Pozdrawiam   


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 12, 2009, 14:13:37
Zigrin czyli potwierdza się to o czym wcześniej pisałem.
Cytuj
`Pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich nie dało by się żyć`
Widać ludzie chyba nigdy się nie zmienią i nie porzucą starego materialistycznego systemu wartości dlatego nie liczcie na zmiany jeżeli sami ich nie potrafimy podjąć. :) Chętnie bym rzucił pieniądze i poszedł w świat. Pytanie tylko czy ludzie dali by mi przeżyć skoro wymagają ode mnie pieniędzy i niewolniczej pracy...



Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 12, 2009, 14:22:58
Milon, nigdy nie mów – nigdy. Niemniej jednak, obecny stan rzeczy wykreowaliśmy sobie sami. Gdy naprawdę (!) zapragniemy zmiany – to ona nastąpi automatycznie…
Cytuj
Chętnie bym rzucił pieniądze i poszedł w świat. Pytanie tylko czy ludzie dali by mi przeżyć skoro wymagają ode mnie pieniędzy i niewolniczej pracy...
To jest właśnie jednen z kryzysów (zaufania), który trzeba zaakceptować i jakoś rozwiązać...


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2009, 00:16:28
East,  (..). Może powinieneś przekazać to w formie książkowej dla potomnych?
Ptaku , ależ ja przekazuję to w formie książkowej. TU i TERAZ .
Na tym forum. Razem piszemy tę książkę. Wszyscy forumowicze . To jest praca zbiorowa. Piszemy ją RAZEM i każdy z osobna.
Bo na pewnym poziomie ( nie napiszę  na którym, bo każdy jeden jest tym odpowiednim na swój sposób ), nie ma to znaczenia, gdyż TY to taki sam ja. Zasila nas TO SAMO ŹRÓDŁO . Jesteśmy połączoną Jednią.
Dlatego to JEST księga, którą piszę JA , TY , ON , ONO , ONI ..... każde jedno i to samo ja.

ps. możliwe, że dlatego Jezus nie spisał żadnej ewangelii osobiście. Ona się wciąż przez Niego pisze..


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 13, 2009, 11:51:43
Ten temat jest o pieniądzach i innych bogactwach (talentach), więc napiszę krótko… :
East, jesteś bardzo bogaty - w pozytywnym tego słowa znaczeniu :). Dotyczy to również każdego, kto myśli i pisze podobnie jak Ty…  ;D ;) :)

Pozdrawiam serdecznie :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2009, 20:19:54
Czyli ,że każdy , kto tu pisze , albo choćby tylko czyta - wzbogacił się.  Innymi słowy "deponuje" w sobie kapitał pozytywnej energii , którą kiedyś będzie mógł sobie wydać ....
Z teorii o pochodzeniu bogactwa też można wyczytać, że w praktyce, już samo wewnętrzne przekonanie , że jest się wzbogaconym prowadzi do realnego wzbogacenia się ( pozytywne wibracje  heh ) .
Zatem Przyjaciele - bogaćmy się .  ;D ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 15, 2009, 13:14:35
Łączę się z Wami również ;D ;D ;D


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Swiat bez pieniedzy
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 10, 2012, 18:14:28
Zostań Brokerem Barter Systemu
wtorek, 06 marca 2012 22:14 |  | 

14 marca - 4 kwietnia - kurs przez internet
To jest sposobność do implantowania Nowej Ekonomii w miejscu, w którym żyjesz. Z początkiem roku 2012  rozpoczynamy nasz  ogólnodostępny  kurs brokerski, który w ramach  nowoczesnych narzędzi informatycznych  jest dostępny dla każdego zainteresowanego!

Począwszy od  14.03.2012  udostępniamy wszystkim zainteresowanym możliwość zdobywania wiedzy teoretycznej i praktycznej, umożliwiającej  budowanie Barter Systemu w Twoim mieście. Zostań Brokerem Barter Systemu w Twoim mieście.

Dostęp do naszych szkoleń   w formie przekazów na żywo!  wymaga jedynie dostępu do Internetu. Sprawdż teraz  dostępność naszego kanału:     http://www.livestream.com/barterbroker

Uwaga! Programy będą emitowane na żywo!
Zapraszamy wszystkich chętnych, którym nie jest obojętny los Polskich firm, chcących czynnie uczestniczyć w naszym unikatowym przedsięwzięciu.
Dostęp do wiedzy praktycznej będzie nielada niespodzianką oraz zupełnie nowym spojrzeniem na  zagadnienia ekonomiczne. Nasz wiosenny projekt pozwoli Ci na spojrzenie w stronę ekonomii w bardzo realny sposób, a dla pilnych studentów otworzy nową drogę kariery i zarobkowania.

Pierwszy cykl szkoleń rozpoczynamy już za chwilę!

14.03.2012  godz. 20:00  kanał:     http://www.livestream.com/barterbroker
Barter System - Czy jest nam potrzebny i dlaczego?


21.03.2012 godz. 20:00  kanał jw.
Strategia budowy lokalnej  ekonomii.


28.03.2012 godz. 20:00  kanał jw.
Właściwe zrozumienine  kluczem do sukcesu.


04.04.2012 godz.  20:00  kanał jw.
Barter Broker - animatorem lokalnej ekonomii.


Dodatkowe informacje :    broker@ bartersystem.pl    lub tel.  + 48 (32) 445 77 30 ,  +48 (32) 231 30 30   (8:00-16:00)
Dariusz Brzozowiec
+48 513138695  mobile
Barter System Poland
www.bartersystem.pl
+48 32 2313030
Kategoria: Aktualności
http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1249:zosta-brokerem-barter-systemu&catid=44:swoje&Itemid=125


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper mexicas zabojcy telenovelasmundo pifpaf