Niezależne Forum Projektu Cheops

Człowiek i zdrowie => Zdrowie psychiczne => Wątek zaczęty przez: Rafaela Maj 16, 2009, 17:01:55



Tytuł: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 16, 2009, 17:01:55
Kazdy z nas w swoim zyciu spotkal sie z niesprawiedliwoscia, obrazeniem , skaleczeniem , pomowieniem, zdrada itp.
Czesto calymi latami cierpimy z tego powodu. Najpierw zal jest piekacy, bolacy. Czesto zostawia slad na cale zycie, ma wplyw na nasze zycie, uczucia.
Czesto slyszy sie od lekarzy, przyjaciol , rodzicow - przebacz, bedzie ci lzej zyc. Jak widzicie taka sytuacje. Ja przebaczylam, bardzo duzo nad tym pracowalam, zostal tylko jeden problem, nie moge zapomniec. Moze kiedys przyjdzie czas ze i to nastapi.  Rafaela


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 16, 2009, 17:37:19
Rafaelo, pamiętanie o czymś, co przebaczyłaś nazywasz problemem. Zatem, czy na pewno przebaczyłaś do końca?  Czy w podświadomości jest już czysto w związku z tym?

Pamięć, po zakończonym procesie wybaczania nie powinna być bolesna. Mało tego, budzić powinna w nas pozytywne uczucia, bo przychodzi  radość ze zrozumienia sytuacji, osoby, której wybaczyliśmy, motywów jej działania, powiązań i zapętleń wzajemnych, itp. Następuje całkowite  zrzucenie ciężaru. Pamiętanie zaś o tym, jest przypominaniem o naszym zwycięstwie … dlaczego więc ma być problemem?
Cudownie jest mieć świadomość wybaczenia. Po czasie i wielokrotnych procesach wybaczających dochodzi się do wiedzy, że tak naprawdę nie ma co wybaczać … ale to już inna para kaloszy …

Z pozdrowieniami, ptak  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 16, 2009, 17:45:58
Drogi Ptaszku, masz racje, mysle ze to jest ciezko okreslic, co ja juz przepracowalam , a byc moze czego nie. Za duzo sie zdazylo i za dlugo to wszystko trwalo, a wlasciwie trwa dalej. Osoba ktora jest przyczyna mojego zalu, do dzis nie zrozumiala, uwaza ze we wszystkim ma racje, jest to czlowiek bez skrupulow
nie tylko w stosunku do mnie. Ja sie odsunelam, zrobilam wszystko na co mialam sile , ona o tym wszystkim wie. Ja jej przebaczylam, ale tez zeszlam jej z drogi.
Wiecej zrobic nie moge, jej zycze mimo wszystko wszystkiego najlepszego.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 16, 2009, 17:56:19
Dla mnie przebaczenie nie jest równoważne z zapomnieniem. Przebaczając możesz jak najbardziej pamiętać, byle nie pałać zemstą czy żalem.
Osobiście bardzo trudno jest mi przebaczać, staram się z tym walczyć ale różnie niestety bywa. Ciężko mnie zrazić, obrazić, sprowokować ale gdy już się to stanie to niestety również długo wracam do stanu "zerowego".


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 16, 2009, 19:15:35
Ja nie jestem msciwa, moge powiedziec ze sie boje msciwosci i ludzi msciwych.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 16, 2009, 23:59:45
Po czasie i wielokrotnych procesach wybaczających dochodzi się do wiedzy, że tak naprawdę nie ma co wybaczać … ale to już inna para kaloszy …


 Dokładnie tak.
Tu Ptak poruszył niezwykle ważną kwestię.
Poprostu nie wybaczamy, dlatego, że nikt nie uczynił nam żadnej krzywdy.O tym między innymi mówi koncepcja Colina Tippinga, która odmieniła już milionom ludzi życie.
Ktoś powie - jakieś bzdury tu Astro gada . Bo przecież ktoś mnie obraził, ktoś mi coś tam złego zrobił.
Nieprawda. Nikt Ci niczego ''złego'' nie zrobił, choćby nawet walnął Cie siekierą, w głowę, nie obraził Cię, choćby Ci powiedział, że jesteś skończonym durniem.
Dlaczego ? Otóż dlatego, że proces życia to niezwykle wielki i skomplikowany proces.A nasze życie, to w istocie hologram - projekcja.Czyli co wewnątrz, to i na zewnątrz. O tym nawet w Biblii pisze ! Czyli nasz wewnętrzny system wartości jest odzwierciedlany ( ''wyświetlany'' ) w postaci drgań energii (które nazywamy poprostu życiowymi zdarzeniami ).Więc jeżeli ktoś nas ''skrzywdzi'' więc oznacza to, że taki wewnętrzny wzorzec sami posiadamy.Może to być np.wzorzec typu - nienawiść do ludzi.Wówczas pojawiać się będą coraz to bardziej naglące zdarzenia, aby potwierdzić i zmierzyć nas z doświadczeniem, po to, abyśmy w koncu coś z tym swoim wewnętrznym wzorcem zrobili.
Ludzie, którzy nas nie szanują, obrażają to nasi najwięksi nauczyciele, którzy pojawiają się po to, aby powiedzieć nam, że nie szanujemy siebie, że mamy niską samoocenę, niskie poczucie swojej wartości.
Tymczasem społeczne zaprogramowanie karze nam myśleć zupełnie na odwrót.
Gdy coś takiego się zadarzy, to czujemy się obrażeni, żądamy gratyfikacji
, a poźniej gdy minie trochę czasu i emocje opadną zaczyny myśleć, czy aby komuś tego jednak nie wybaczyć ?
Tylko co wybaczyć... ?
I w taki oto sposób życie walczy z życiem, doświadczenie z doświadczeniem.
Nie ma wybaczenia, bo nikt nie uczyniła nam żadnej krzywdy.
Jednak emocje krzywd zostały jednak zapisane w podświadmości i należy ich wypuścić, ponieważ są to negatywnie spolaryzowane emocje, czyli niskowibrujące energie, tym samym obniżają one naszą częstotliwość własnej energii
jako energii pola - życia.
Przez to czujemy się niezbyt dobrze, chorujemy, a nasze pole świadomości
zostaje obcięte do kilku schematów myślowych.A wówczas podejmujemy nieprawidłowe decyzje, wybory i nieprawidłowo inerpretujemy rzeczywistość.
Temat niesamowicie ważny! W związku z tym gorąco polecam książkę Colina Tippinga - ''Radykalne Wybaczenie''.

P.S.Pamiętam urywki z  z pewnego filmu (tytułu nie pamiętam ), w którym samochód potrącił faceta.Gość z trudem się pozbierał, w końcu wstał i ukłonił się i uśmiechnął do kierowcy samochodu, który go potrącił i sobie odszedł.
Następna scena z tego samego filmu.Ten sam facet, który wcześniej był potrącony, jadąc samochodem zagapił się i uderzył swoim samochodem w drugi samochód.Facet z niego wyszedł , pooglądał i w końcu powiedział.Wiesz co stary, chyba Ci muszę podziękować za to, żeś we mnie walnął.A gość pyta dlaczego mi dziękujesz ?A on na to.Bo wiesz, już od kilku lat się zbieram, żeby wreszcie kupić inne auto i nie mogę się jakoś zebrać, a teraz mam wreszcie, okazję.

I tu mamy własnie przykład jak, lub w jaki sposób proces życia odzwierciedla nasze wewnętrzne wzorcem,  nasz wewnętrzny system wartości.
Jedny słowem - życie jest bardzo proste - odbieramy od niego tyle ile sami dajemy.
Ale, aby wziąć, najpierw trzeba dać.
I tu znajdujemy odpowiedź na pytanie, dlaczego tu jesteśmy, dlaczego jesteśmy w tej czasoprzestrzeni, jesteśmy na Ziemii, a nie gdzie indziej, przecież .... wszechświat jest taki wielki, taki ogromny.




Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2009, 10:16:33
Astro, wspaniale rozwinąłeś temat, liczyłam na to, że ktoś to zrobi …  :)
Właśnie jest tak jak opisałeś, to nasza zawężona świadomość każe nam wybaczać, gdy tak naprawdę powinniśmy dziękować. Wszystko czemuś służy, nie ma bezsensu, świat jest logiczny w swej naturze. I jednocześnie świat jest pełen miłości i altruizmu, tylko nie chcemy tego dostrzec i doświadczać.

Co nas ogranicza? Myślę, że to pytanie retoryczne. Każdy zna odpowiedź, wystarczy po nią sięgnąć po przebiciu się przez zbroję ignorancji. A potem żyć pełnią, bez bagażu … 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 17, 2009, 13:01:03
ja wogóle nie rozumiem tego tematu.

Słowo "Wybaczenie" > Wy-Baczyć : cezuje proces uważności, baczenia..na zewnątrz, na "Wy", "Ty".

z kolei słowo: PrzeBaczyć, prze-Baczenie: sugeruje prze-Uważność,
(tylko czy chodzi o  prze-padek tej uważnosci, czy o prze-mijanie, czy o co?!

..i tę nie-Uwage trzeba chyba umieć "wybaczyc" przedewszystkim SOBIE, kiedy staje się w świetle własnej ignorancji.
Prze-Uważyć?!.. może też oznaczać "nieza-Uważanie" lub prze-Ogromne, Wiekie Uważanie :D

ale ja to się nie znam na wybaczaiu chyba
Zresztą: Kiedyś ...pewien Cham (chamiszcze takie).. poszedł, udał się do...



..Rabiego.
I tak Analfabeci.. Wyznawcy "głuchego telefonu"..  skonstatowali:
"Ham u Rabiego".
Co dało początek "prawom hamurabiego".




Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2009, 13:29:53
PHIRIOORI,
Niewątpliwie ciekawe jest to, co robisz. Jednak - co, jeśli słowa kształtowały się i nabierały sensu w oderwaniu od swych pierwotnych korzeni? To ludzie i trendy nadają aktualne znaczenie, następuje ciągła dewaluacja pojęciowa. Jak wspomniał w innym temacie Acentaur, jedziemy na kulawej i głuchej na „słowo” klaczy.
Czy powrót do słowo-źródeł, przybliży nas do prawdy, gdy ta gubiona jest po drodze? Dlaczego zatem nie rozumiesz tematu, a inni rozumieją?

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 17, 2009, 14:46:43
Poruszasz tyle wątków na raz, że nie wiem do którego się odnośić.
:)

To o czym piszesz, to porozumienie na poziomie intencji. Bo ono uwzględnia takie trendy.
Jesli chcecie jechać na kulawej i głuchej klaczy ..to ja juz nie poradzę.

ślepy z kulawym się prowadzali, a i z głuchym też jakoś do kompletu.(niepamiętam jak to szło)

Cytuj
Dlaczego zatem nie rozumiesz tematu, a inni rozumieją?
Nie wiem czy rozumieją i nie łap mnie za słowa :) Bo temat rozumiem na swój sposób.

A odnoszac się do intencji topicu:
Moim zdaniem przebaczenie nie może być aktem woli.  :P Bo nie ma takich szans.

Cytuj
Czy powrót do słowo-źródeł, przybliży nas do prawdy, gdy ta gubiona jest po drodze?
to jeden z wielu elementów. Zrezygnowanie z któregokolwiek z nich - zagwaranuje jej nieosiagnięcie.

Ja nie przeciwstawiam źródeł-słów innym aspektom sprawy, że one są np. ponad inne elementy.
Jednak to element Ciekawy i nieunikniony.

Ponadto słowa w oderwaniu od pierwotnych korzeni nie nabierają wcale sensu - ale nabierają bezsensu raczej.
Oczywiście teraz pompować można w nie kolejne tony sensu lub bezsensu własnie, które ten generalny bezsens oderwania bedą konstytuować - czyniąc opcje wyleczenia, coraztobardziej kłopotliwą i skomplikowaną.

Przy całym szacunku dla sensów, które uzbierały osoby, które posługują się słowami w oderwaniu.

A mam na uwadze także sensy zrodzone na bazie tego bezsensownego oderwania.
Teraz rzecz w tym, by je wyjąć z bezsensów i osadzić w sensach ( ..jeśli ten wywód jeszcze jest dla Ciebie sensowny :)

To jest jak uwalnianie zakładników z okupacji terrorystycznej.
Jeden wielki przeplot i Ciasteczko-przekładaniec.
Jednak godząc się na jego UTRZYMYWANIE  - holujesz pasożyty i wampiry  ;D




Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2009, 16:14:57
PHIRIOORI,
Masz rację co do wybaczania, sam akt woli nie załatwi sprawy, może jedynie zapoczątkować proces. Dalej, to już zalew uczuć i emocji z próbą ogarnięcia tego mentalnie. Efekt końcowy zależy od naszej determinacji i wskoczenia na wyższy poziom umożliwiający szersze spojrzenie. Oczywiście, po wcześniejszym przepracowaniu wielu wzorców.

Odnośnie zachowania czystości słów, to jestem jak najbardziej za. Uniknęlibyśmy wówczas szerzącego się bezsensu i trudności w porozumiewaniu się. A co najważniejsze, wiedza byłaby bardziej chroniona, bez rozmywania się. Czytelny przekaz, to zachowanie jakości informacji.
Czy jednak jesteśmy w stanie przedzierać się wciąż przez dżunglę „narośli”? Czy nie lepiej rozwijać inny sposób porozumiewania się między sobą, tzw. „bezprzewodowy”? Mam na myśli telepatię i odbiór sercem. Na oczyszczanie słów trzeba czasu …

A holowanie pasożytów i wampirów? To chyba temat na oddzielny wątek.
Myślę, że wart rozwinięcia.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 17, 2009, 18:16:18
Pomyslcie o nieszczesciu niemowlecia, malego dziecka, dorastajacego czlowieka- ktory jest w bezustannym piekle fizycznym i psychicznym. Jak widzicie
temat przebaczenia.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 17, 2009, 19:05:50
Pomyslcie o nieszczesciu niemowlecia, malego dziecka, dorastajacego czlowieka- ktory jest w bezustannym piekle fizycznym i psychicznym. Jak widzicie
temat przebaczenia.

  Tak piszesz jakby w tym niezwykłym wszechświecie nie było jakiegoś niezwykłego
konstruktora, jakiegoś ''zarządcy'', jakiejś wielkiej świadomej siły i mądrości, która genialnie i logicznie stworzyła wszystko, tylko panuje chaos i nieszczęście itp...
Więc pomyśl o prostej zasadzie, która jest logiczna i mądra.
Odbierasz od życia tyle ile sama dajesz.
A jeżeli to dziecko, ten człowiek urodził się teraz w psychicznym piekle, to skąd wiesz, czy w poprzednich żywotach, nie był on katem, mordercą, nie brał udziału np.w ''świętej inkwizycji'' i nie mordował niewinnych dzieci, nie pozbawił tych dzieci matek i ojców, a teraz niezwykle mądry proces życia chce go nauczyć, czym jest psychiczne , piekło, czym jest brak szacunku do innego życia.
Bo jak go ma nauczyć, jak nie tak, aby on teraz doświadczył tego samego co wcześniej sam innym stworzył.

Nie ma wybaczenia, jest tylko zrozumienie tego co się dzieje.

 Wszystko co się dzieje, dzieje się tak, jak ma się dziać.Zbieramy tylko plony swoich działań, czyli odbieramy tele samo co dajemy.Ani więcej , ani mniej.A wszystko co jest nauką, jest lekcją,  im ona jest cięższa i trudna, tym owoce jej są są bardziej cenne i  wartościowe.

 


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 17, 2009, 21:50:12
Dziekuje ci Astro- to jest wstrzasajaca teza. Rafaela


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2009, 22:29:21
A jednak jako ludzie mamy moc zmieniać los/przeznaczenie . Nie tylko swoje. Cierpienie nie musi być odkupieniem. Jeśli w cierpieniu spotkasz kogoś, kto otworzy Ci oczy na to Kim Naprawdę Jesteś  - poprzez zmianę perspektywy patrzenia - to wówczas program pt "nie ma wybaczenia " znika. Tak czy inaczej ostatecznie musisz zrobić to sam/a.
Więc jakie to cudowne lekarstwo pozwala wybaczać bez urazy  ?
Czy to zależy od "ja", od własnego umysłu , który musisz do tego zmusić, lub przekonać ? Otóż wcale nie.

W Potędze Teraźniejszości Eckhart Toole tak o tym , co rozważamy pisze na pewnym przykładzie  "
Jeśli jesteś jedną z wielu osób, które mają zadawniony żal do rodziców, jeśli po dziś dzień chowasz urazę o coś, co rodzice zrobili lub czego zaniechali, znaczy to, że nadal tkwisz w przeświadczeniu, jakoby mieli oni swobodę wyboru i mogli postąpić inaczej, ale nie chcieli. Na pozór zawsze wydaje się, że ludzie mogą wybierać, lecz to czyste złudzenie. Póki twoim życiem kieruje umysł, podążający głęboko wyjeżdżoną koleiną, póki jesteś swoim umysłem, jaki masz wybór? Żadnego. Przecież tak naprawdę wcale cię tu nie ma. Utożsamienie z umysłem to stan mocno zaburzony, rodzaj obłędu. Prawie wszyscy w mniejszym lub większym stopniu cierpią na tę chorobę. Lecz gdy sobie uświadomisz, na czym ona polega, natychmiast ulatniają się wszelkie pretensje. Jak można mieć komuś za złe to, że jest chory? Jedynym stosownym odzewem będzie współczucie."

I takie jest też moje zdanie . Jedynym lekarstwem na wybaczenie sobie i innym , jest współczucie oparte na wiedzy o tym, kim naprawdę jesteś .
No to dalej, Czym jest zatem współczucie ?
" Współczucie to inaczej świadomość głębokiej więzi, jaka łączy cię z wszystkimi istotami ..(...) Na poziomie formy jesteś tak jak one śmiertelny, a twoja egzystencja jest ciągłym balansowaniem nad przepaścią. Na poziomie Istnienia uczestniczysz wraz z nimi w wiecznym, promiennym życiu. Otóż i dwie strony współczucia. We współczuciu smutek i radość – doznania na pozór sprzeczne – zlewają się w jedno i przeistaczają w głęboki spokój wewnętrzny, spokój boży. Jest to jedno z najszlachetniejszych uczuć, do jakich zdolni są ludzie; ma ono ogromną moc uzdrawiającą i przeobrażającą. Ale prawdziwe współczucie, tak jak je tutaj zdefiniowałem, wciąż jeszcze stanowi rzadkość. Choć głęboka empatia wobec cierpienia drugiej istoty wymaga niewątpliwie wysokiego poziomu świadomości, nie jest pełnym współczuciem, lecz jednym z dwóch jego aspektów. Prawdziwe współczucie idzie dalej niż empatia czy litość. Budzi się dopiero wtedy, gdy smutek stopi się z radością: mówię tu o radości Istnienia, wymykającego się wszelkim formom, o radości wiecznego życia."
Eckhart Toole

zatem tak - Co to jest przebaczenie?  Współczucie dla tych "chorych", którzy "krzywdzą".  Akt woli , a jednocześnie WSPÓŁ-U-CZUCIE.
Dopiero wówczas możliwe jest uwolnienie się . Uzdrowienie = Przebaczenie



Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 19, 2009, 07:39:20
Przebaczenie...
ktoś kogoś krzywdzi, maltretuje, znęca się, a ten po wielu latach zaczyna rozumieć sens własnego istnienia, zaczyna rozumieć zbawienny wpływ tych wszystkich krzywd na własnej "skórze". Nagle zauważa, że strach wygenerowany z zewnątrz, przez oprawcę, był przysłowiowym dnem, od którego można się było odbić w stronę miłości. Miłości, czyli powrotu do rejonów wiecznej egzystencji, tej prawdziwej, duchowej formy życia.

Czy trzeba komuś wybaczać? Może podziękować?


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 19, 2009, 09:31:22
Ta jasne. Tylko dlaczego w takim razie dzieci maltretowane psychicznie i seksualnie jakoś nie znajdują się w dorosłym życiu [poza wyjątkami]? Dlaczego nie potrafią normalnie funkcjonować, dlaczego w większości przypadków nie ma mowy o wzrości świadomości czy tez uduchowienia, dlaczego w końcu dosyć często powtarzają błędy swoich oprawców?

Thotal, potrafię zrozumieć, że chcesz być naszym oświeconym nauczycielem, ale czasami zbytnio zapędzasz się w zwyczajne bzdury. "Zbawienny wpływ tych wszystkich krzywd"... - no proszę, ochłoń. Zanim się uniesiesz to odpowiedz na proste pytanie: czy gdyby np. pedofil dopadł Twoje dziecko to również przyznasz, że zachowanie pedofila było dla dziecka zbawienne i dobre, rozwinęłoby je?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 19, 2009, 12:06:47
.... gdyby np. pedofil dopadł Twoje dziecko to również przyznasz, że zachowanie pedofila było dla dziecka zbawienne i dobre, rozwinęłoby je?

 Może odpowiem za Thotala.

  Wogóle trzeba  zacząć  od tego, że życie potwierdza nasze własne wzorce, nasz wewnętrzny system wartości.Bo co ma potwierdzać.. ?
Bo jeżeli nie przyjmiemy takiego rozumowania, to nie dojdziemy do zrozumienia i będziemy tylko tworzyć coraz to nowsze teorie, które będą polegać na tym, że życie walczy z życiem, doświadczenie z doświadczeniem.
A im więcej teorii, tym dalej od prawdy.
Więc jeżeli pedofil dopadł by moje dziecko, to oznaczałoby to, że być może moje dziecko, też było kiedyś pedofilem.
Wszechświat, to swiat energii, gdzie nic nie dzieje się przypadkowo, coś zawsze wynika z czegoś, a nie spada z Księżyca.
I tu właśnie tysiące i miliony regreserów potwierdziło, to że to co się dzieje na zewnątrz, jest odbiciem naszego wnętrza.
Rozmawiałem kiedyś z pewnym regreserem, który powiedział mi, że został kilkanaście razy pogryziony przez psy.Właściwie to psy bardzo lubił i był bardzo zdziwiony tym, że zbyt często mu się to zdarza.Więc sięgnął ''wstecz'' i okazało się, że w którymś tam wieku zabijał psy.Zabijał, ponieważ panował głód, a on sobie wymyślił, że psy mogą jego i rodzinę uratować, bo jakby nie było jest to mięso - pożywienie.
Więc zabijał psy, gdzie tylko się dało. Ale pamięć jest wieczna nic w naturze nie ginie.
Czyli wychodzi na to, że nie jest ważne, że  był on  głodny, bardziej głodny, czy mniej głodny, czy w koncu zabijał te psy , aby zrobić sobie zapas jedzenia na przyszłość, lecz ważne było to, że zabijał, że odbierał życie , które tak samo miało prawo do życia, do istnienia jak i on.
Oczywiście jakiejś kary od ''Pana Boga'' za to nie otrzymał, że wykosił kilkaset psów, jednak mimo to, że upłynęły wieki psy go atakują.
Wnioski, niech każdy wyciągnie sobie sam.
Więc może jeszcze raz powiem, to co już powiedziałem - manna z Nieba nie leci - odbieramy z życia tylko tyle ile sami dajemy.
Wszechświat jest mądry i sprawiedliwy i od tego moim zdaniem by zacząć rozumowanie  - nikogo nie każe i nie wynagradza - sami to robimy 24 godzin na dobę.



Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 19, 2009, 13:50:35
Więc jeżeli pedofil dopadł by moje dziecko, to oznaczałoby to, że być może moje dziecko, też było kiedyś pedofilem.

Gratuluję przemyśleniom [tak, jest tutaj ironia i sarkazm].
Czyli nie ma co mieć - w tym teoretycznie rozważanym przypadku - wspólczucia dla dziecka bo "być może" [dla mnie w Twojej wypowiedzi zza tego "być może" wyziera "prawdopodobnie"] samo było kiedyś pedofilem.
A według Ciebie to jaka jest szansa że to dziecko było kiedyś tym pedofilem - 20, 30, 40% ? A co w pozostałych przypadkach? No i jeszcze jedno pytanie - jak w takim razie wytłumaczyć rosnącą liczbę takich przypadków? Bo jak widzę, to niestety ilość takich przypadków zwiększa się. Skoro takie zdarzenie jest konsekwencją wcześniejszych działań - to ską ten wzrost?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 19, 2009, 14:02:42
Więc jeżeli pedofil dopadł by moje dziecko, to oznaczałoby to, że być może moje dziecko, też było kiedyś pedofilem.

Gratuluję przemyśleniom [tak, jest tutaj ironia i sarkazm].
Czyli nie ma co mieć - w tym teoretycznie rozważanym przypadku - wspólczucia dla dziecka bo "być może" [dla mnie w Twojej wypowiedzi zza tego "być może" wyziera "prawdopodobnie"] samo było kiedyś pedofilem.
A według Ciebie to jaka jest szansa że to dziecko było kiedyś tym pedofilem - 20, 30, 40% ? A co w pozostałych przypadkach? No i jeszcze jedno pytanie - jak w takim razie wytłumaczyć rosnącą liczbę takich przypadków? Bo jak widzę, to niestety ilość takich przypadków zwiększa się. Skoro takie zdarzenie jest konsekwencją wcześniejszych działań - to ską ten wzrost?

Jak na moje oko to wtym co napisałeś, jest więcej jakichś osądów, więcej ocen, jakiś  spekulacji myślowych, może poczucia niesprawiedliwości wobec ''boskiego'' świata, może szukanie gdzieś jakichś  winnych lub sprawców - niż zrozumienia. Sam już nie wiem. :-\  Dlatego wybacz, ale nie jestem wstanie Ci odpowiedzieć.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 19, 2009, 14:08:42
Są osądy, są opinie, spekulacje - sam je zacząłeś, jest także poczucie straszliwości czynów, Twojego toku myslenia nie potrafię zrozumieć i jakoś wytłumaczyć - jak widać Ty sam też.

Dziękuję jednak za uczciwą postawę.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Prayer Maj 19, 2009, 14:37:27
Astro, myślę że po części taki sposób rozumowania rzeczy jest trafny, ale nie dokońca. Owszem, otrzymujemy od życia to, co dajemy, na każdą naszą "akcje" dostajemy od świata "reakcje", zbieramy plony swoich czynów itp. itd. Jednak życie nie jest takim ściśle określonym schematem, gdzie pedofil atakuje akurat dziecko które w poprzednich wcieleniach samo było pedofilem itp. Zapominasz o naszej Wolnej Woli i o tym że niektóre rzeczy dzieją się po prostu Spontanicznie. Człowiek może wybrac "Zło", albo "Dobro", a ofiara jego decyzji może byc przypadkowa. Wszystko może byc dla nas lekcją, ale nie wszystko dzieje się właśnie po to żeby tą lekcją dla nas było... Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 19, 2009, 14:58:32
Astro, myślę że po części taki sposób rozumowania rzeczy jest trafny, ale nie dokońca. Owszem, otrzymujemy od życia to, co dajemy, na każdą naszą "akcje" dostajemy od świata "reakcje", zbieramy plony swoich czynów itp. itd. Jednak życie nie jest takim ściśle określonym schematem, gdzie pedofil atakuje akurat dziecko które w poprzednich wcieleniach samo było pedofilem itp. Zapominasz o naszej Wolnej Woli i o tym że niektóre rzeczy dzieją się po prostu Spontanicznie. Człowiek może wybrac "Zło", albo "Dobro", a ofiara jego decyzji może byc przypadkowa. Wszystko może byc dla nas lekcją, ale nie wszystko dzieje się właśnie po to żeby tą lekcją dla nas było... Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam :)

Zgadzam się wpełni.
Dlatego napisałem wcześniej, ( być może ) dziecko w poprzednich projekcjach było też pedofilem.
Proces życia ''biegnie na skróty'' (tak sądze ) dlatego wybrana zostaje zawsze jak najlepsza opcja rozwiązania problemu.
Ale tak, czy inaczej dodchodzimy do punktu wyjścia.Czyli, że nia ma przypadkowości i to, że dziecko zostanie zaatakowane przez pedofila, to nie jest żaden przypadek.Ale niemyślmy może o takim przypadku, że akurat dziecko i pedofil znaleźli się oboje w pobliżu, no więc pedofil zaatakował dziecko.
Dla mnie dobrem wyjaśnieniem  jest,  że wszystko co się dzieje to wynik tej samej karmy.
No, ale, że  żyjemy w świecie ograniczeń, wszyscy możemy się mylić.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 19, 2009, 20:49:43
Astro a napisz, co się stało , gdy ten Twój znajomy już dowiedział się ( dzięki regresji ) ,że zabijał psy. Jak to wpłynęło ( o ile w ogóle ) na niego samego i czy ta jego wiedza ( jako obserwatora siebie samego z długowiecznej perspektywy -  regresing ) jakoś wpłynęła na jego relacje z psami .
Pytam , bo to jest ciekawe . Czy Świadomość może zmienić karmę /los/przeznaczenie  ... ?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 19, 2009, 21:54:46
Astro a napisz, co się stało , gdy ten Twój znajomy już dowiedział się ( dzięki regresji ) ,że zabijał psy. Jak to wpłynęło ( o ile w ogóle ) na niego samego i czy ta jego wiedza ( jako obserwatora siebie samego z długowiecznej perspektywy -  regresing ) jakoś wpłynęła na jego relacje z psami .
Pytam , bo to jest ciekawe . Czy Świadomość może zmienić karmę /los/przeznaczenie  ... ?


East.
  Nie wiem jak wpłynęła, na ile wpłynęła musiał bym o te szczegóły zapytać, niemniej poczytaj coś o regresingu, bo mi się nie chce
strasznie robić wykładów.
Karma to (mechanizm ) przyczynowo - skutkowy, więc jeżeli zmienimy przyczynę, to zmieni się skutek.
Pod pojęciem zmiana przyczyny mam na myśli transformację, czyli   
   (przewartościowanie ), zmienienie sensu, znaczenia, zrozumienia....
Czyli jeżeli dokonamy transformacji więc (zmienimy przyczynę ), a skoro zmienimy przyczynę zmieni się skutek, czyli to co potocznie chcesz nazwać losem lub przeznaczeniem. Jednak los i przeznaczenie to nieprawidłowe określenie, czyli czegoś takiego nie ma.
I tu masz odpowiedź, co świadomość może zmienić i w jaki sposób.
Chyba doskonale kapujesz o co chodzi, bo to proste.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 19, 2009, 22:05:44
Arteq,
wiesz dlaczego maltretowane dzieci nie radzą sobie w dorosłym życiu?
- bo nie zrozumiały przesłania i powodu dla którego to się działo. W zrozumieniu przeszkadzali im odbiorcy życia podobni do Ciebie, którzy wmówili im, że krzywdę trzeba odpłacić zemstą, że zły świat trzeba traktować biblijnym zębem za ząb. Maltretowane dzieci nie radzące sobie w życiu nie wdrożyły, jak ich nauczyciele, Jezusowego nauczania na temat MIŁOŚCI. Nie potrafią wybaczyć, nie otwierają serc, niczego nie rozumieją...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 20, 2009, 10:32:36
Cytuj
Masz rację co do wybaczania, sam akt woli nie załatwi sprawy, może jedynie zapoczątkować proces. Dalej, to już zalew uczuć i emocji z próbą ogarnięcia tego mentalnie. Efekt końcowy zależy od naszej determinacji i wskoczenia na wyższy poziom umożliwiający szersze spojrzenie. Oczywiście, po wcześniejszym przepracowaniu wielu wzorców.
Dokładnie. Problem jedynie w tym, że owo 'przepracowanie" wymaga udziału w swoistym algorytmie doświadczeń,
na które moze po prostu nie starczyć czasu, względem postępującego procesu zmiany natężeń energii.

Cytuj
Czy jednak jesteśmy w stanie przedzierać się wciąż przez dżunglę „narośli”? Czy nie lepiej rozwijać inny sposób porozumiewania się między sobą, tzw. „bezprzewodowy”? Mam na myśli telepatię i odbiór sercem. Na oczyszczanie słów trzeba czasu …
Jedno drugiemu nie przeszkadza.

Jeśli to było na prawdę pytanie (a nie stwierdzanie).. to odpowiedź jest Bardzo PROSTA:
Po co korzystasz ze słów? (np. tutaj)
Po co piszesz?(pisanych)
po co mówisz?(korzystasz ze słów mówionych, dźwięków).

Po co - skoro MOŻESZ bezprzewodowo i sercem?!

Bo skoro NIE MOŻESZ wszystkich potrzeb zrealizować bezprzewodowo i sercem,
i jednach uciekasz się do UŻYCIA SŁOWA,
..to lepiej miec na UWADZE, BACZENIU:
        ..  i korzenie
                   ..i   rdźeń
                             .. i zestawy narośli.


pozdrawiam


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 23, 2009, 07:40:39
Arteq,
wiesz dlaczego maltretowane dzieci nie radzą sobie w dorosłym życiu?
- bo nie zrozumiały przesłania i powodu dla którego to się działo. W zrozumieniu przeszkadzali im odbiorcy życia podobni do Ciebie, którzy wmówili im, że krzywdę trzeba odpłacić zemstą, że zły świat trzeba traktować biblijnym zębem za ząb. Maltretowane dzieci nie radzące sobie w życiu nie wdrożyły, jak ich nauczyciele, Jezusowego nauczania na temat MIŁOŚCI. Nie potrafią wybaczyć, nie otwierają serc, niczego nie rozumieją...
Wyhamuj i nie imputuj mi stwierdzeń. Nigdzie nie pisałem o konieczności zemsty czy o zasadzie ząb za ząb - to raz. Dwa - pisać to łatwo gdy nie doświadczało się tego typu rzeczy - nie odważyłbym się w zacytować w oczy skrzywdzonych dzieci czy ich rodziców Twoich wypowiedzi. I mam nadzieję, że w swojej jakże rozwiniętej świadomości dostrzegasz różnicę pomiędzy sprawiedliwością z zemstą, wybaczeniem a zapomnieniem.
Dla mnie Twoja wypowiedź jest straszliwą brednią. Wytłumaczyć dziecku, że nic złego go nie spotkało i tak naprawdę to dla niego pozytyw, tyle tylko, że w swojej ułomności nie potrafi tego docenić?
A dorosłe kobiety które także spotkała napaść na tle seksualnym np. gwałt - także nie radzą sobie w dalszym życiu, i to również ich wina? Czy odważyłbyś się tak mówić do swojej córki, siostry , matki?
Thotal, weź przestań piep...ć.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 23, 2009, 12:21:07
Odpowiedzi (porady terapeutyczne) należy "dostosować" do poziomu słuchającego, inaczej mowa będzie niezrozumiała i odebrana może być jako dalsze krzywdzenie. Dlatego terapeuta zawsze winien sam posiadać szerszą świadomość, by ogarnąć przyczynę i skutek. Gdy tak nie jest, również zapętli się w „niesprawiedliwości” świata …

 


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 23, 2009, 21:30:57
Nie przychodzi mi na myśl żaden terapeuta który byłby w stanie przekazać punkt widzenia Thotala w akceptowalny i zrozumiały sposób dla jakiejkolwiek z pokrzywdzonych osób w sposób podany w przykładzie.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 23, 2009, 22:07:05
Arteq,
nie przychodzi Ci na myśl, bo tylko myślisz.
Więzienia, szpitale psychiatryczne i odwykówki pełne są pokrzywdzonych, którym doradzają i leczą "myślący".


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2009, 10:36:16
(..) Wytłumaczyć dziecku, że nic złego go nie spotkało i tak naprawdę to dla niego pozytyw, tyle tylko, że w swojej ułomności nie potrafi tego docenić?
A dorosłe kobiety które także spotkała napaść na tle seksualnym np. gwałt - także nie radzą sobie w dalszym życiu,
Właściwie  dotknąłeś sedna sprawy . Tak , to należy zrobić. Wytłumaczyć - czyli zmienić tego , który doświadcza, bo samego doświadczenia nie da się już zmienić , skoro miało miejsce .
Powstaje pytanie JAK i po co ?
Po to, żeby doświadczony nie przywiązywał swojej uwagi do traumatycznych przeżyć, aby pozwolił im odejść. Dopóki będzie on się z nimi utożsamiał, to doświadczenie będzie powracało w każdej innej możiwej konfiguracji . Czy to poczucia winy, czy też agresji na przykład. Te dalsze konsekwencje będą z kolei nakręcały spiralę nieszczęść,w które osoba będzie wciąż brnęła stając się coraz bardziej nieszczęśliwa i co gorsze - nie mając pojęcia dlaczego. Znalezienie winnego i zogniskowanie na nim swojej agresji ( zemsta ) daje tylko tymczasowy spokój. Ból pozostaje nadal nawet bardziej intensywny , bo brakuje już tymczasowego wroga. Otwiera się więc morze agresji na wszystko i wszystkich innych.
Tak to może działać, ale nie musi.
Dzieje się tak, gdy pozostajemy w zamkniętym kręgu egotycznego umysłu. Nie ma sensu uciekać przed bólem, który niesie doświadczenie . Trzeba mu się poddać , pozwolić mu się wypalić , ale przy tym nie wolno się z nim identyfikować. Jak trudne ma tutaj zadanie terapeuta .
Wyobrażam sobie ,że terapeuta to człowiek emanujący Spokojem , budzący zaufanie i sprawiający wrażenie osoby , która dobrze wie co należy zrobić. Dlatego osoba poddająca się leczeniu odpowiada na jego pytania  w stanie głębokiego relaksu "Co teraz czujesz ?" , "Co widzisz ?", "Co się teraz dzieje?" . Zmusza pacjenta do powrotu do sytuacji nie jako uczestnika zdarzenia, ale jako Obserwatora , który ma świadomość, że zawsze może to przerwać polegając na czujnej obecności terapeuty.
Paradoksalnie sytuacja niewyobrażalnego bólu , cierpienia psychicznego może być pomocna ku osiągnięciu oświecenia.
Kluczem jest tutaj zrozumienie tego KTO tak na prawdę cierpi. To , co trzeba zrobić, to przeniesienie uwagi z bycia skrzywdzonym  podmiotem ( z nieszczęśliwego ego utożsamiającego się z tragedią ) na Istotę-Obserwatora , którą naprawdę jesteś - wolną i nieśmiertelną, a więc niepodlegającą nieszczęściom.
Nie znam metod jakimi posługują się psychoterapeuci, chociaż podejrzewam ,że raczej dokonują oni rekonstrukcji "ja", niż uwolnienia się od utożsamiania się z nim.

Zapytasz może jak ja bym to wytłumaczył SWOJEMU dziecku , lub SWOJEJ  kobiecie.
Nie wiem, czy bym potrafił, gdyż mój związek emocjonalny ( mojego "ja" z "ja" pokrzywdzonego ) z nimi na pewno wpłynąłby na cały układ mocno zaburzając terapię, lub wręcz ją  uniemożliwił.
Dlatego też panuje mądra zasada, że chirurg nie powinien zabierać się za operowanie członka swojej rodziny.

Stan świadomości polegający na uświadamianiu sobie  oddzielenia  "ja" od prawdziwie wolnej , wewnętrznej Istoty nie oznacza, że człowiek kiedykolwiek uwolni się od egotycznego "ja". Nie oznacza to ,że przestanie doświadczać bólu, chorób, niewygody, czy cierpienia. Ale daje szansę na przemianę tych doświadczeń w coś cennego, na stanie się alchemikiem, przekształcającym węgiel w złoto.

Tak uważam .
pozdr
East


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 24, 2009, 12:17:03
Zapytasz może jak ja bym to wytłumaczył SWOJEMU dziecku , lub SWOJEJ  kobiecie.Nie wiem, czy bym potrafił, gdyż mój związek emocjonalny ( mojego "ja" z "ja" pokrzywdzonego ) z nimi na pewno wpłynąłby na cały układ mocno zaburzając terapię, lub wręcz ją  uniemożliwił.
Dlatego też panuje mądra zasada, że chirurg nie powinien zabierać się za operowanie członka swojej rodziny.
Wychodzi więc na to, że im bardziej podejdziemy bezdusznie czy cynicznie tym lepszy efekt możemy osiągnąć? Gdzie w takim razie miejsce na uczucia, współczucie? Dziękuję w takim razie, postoję.

Thotal, to jak - nagle myślenie jest niewskazane? Bezmyślność ma przyszłość? A ludzie w traumie mają być pozostawionymi samymi sobie? Wszystkich psychologów i psychiatrów należy nagle rozpędzić na cztery wiatry?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 24, 2009, 13:08:45
Terapeuta nie może całkowicie odciąć się od pacjenta, bo wówczas nie będzie nici łączącej, a więc porozumienia i wzajemnego zaufania. To zaś wpływa na skuteczność terapii. Musi zatem zaistnieć kontrolowane „współuczestnictwo” w przeżyciach ofiary, czyli tzw. współodczuwanie.
Objęcie dodatkowo pacjenta miłością i altruizmem, wzmacnia efekty kuracji i wydatnie ją przyspiesza.  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 24, 2009, 18:10:21
Myślenie bez odczuwania jest gorsze od bezmyślności, bo tworzy pozory mądrości...

East, dziękuję Ci jak zwykle za wielką mądrość.
Tobie Ptaku też :)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 24, 2009, 18:27:22
A kto niby rozdziela myślenie od odczuwania. Wszak to ja nawoływałem do wczucia się w odczucia osoby pokrzywdzonej. Thotal, nadal nie odpowiedziałeś na pytanie czy należy przegonić na cztery wiatry psychologów i psychiatrów?

Ptak, teraz to już zaczynacie kombinować. Terapia - tak, pomoc - tak, wmawianie pokrzywdzonej osobie, że trauma jej się należała vel dobrze na nią wpłynie i pomoże uzyskać oświecenie/rozwinąć się - zdecydowanie nie.
Ptak, znasz takich terapeutów podążających Waszym tokiem myslenia?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 24, 2009, 18:44:15
Wielkość wyrządzonej krzywdy jest zakodowana w egotycznym umyśle, jednego, uszczypliwość rozmówcy będzie bardziej krzywdziła niż napaść fizyczna, drugiemu spłyną takie "drobiazgi" jak woda po przysłowiowej kaczce.
Psychiatrzy? Najczęsciej stosują psychotropy, pomieszczenia bez klamek, jednym słowem znieczulica.
Przyszłość psychiatrii i psychologii, to otwarcie się na duchowość czlowieka, na jego wielowymiarowość.
Kiedy nowy człowiek zrozumie, że jest bardziej duchem niż ciałem, bardziej związany z uczuciem niż z myślą, wtedy wielu "inżynierów dusz" będzie mogło spokojnie zabrać się za przydomowe ogródki, z większą korzyścią dla siebie i innych.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 24, 2009, 18:48:40
Cóż, jak widać nasze opinie w tym temacie mocno się różnią. I chyba w tym momencie najrozsądniej będzie gdy ze swojej strony na tym poprzestanę.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2009, 20:25:27
....
Wychodzi więc na to, że im bardziej podejdziemy bezdusznie czy cynicznie tym lepszy efekt możemy osiągnąć? Gdzie w takim razie miejsce na uczucia, współczucie? Dziękuję w takim razie, postoję..
Nie napisałem nigdzie, że ofierze nie należy współczuć . Możliwe, ze powinienem od razu  podkreślić rolę współczucia, ale mój błąd naprawiła Ptak ( dzieki ).
Jednakże współczucie nie oznacza w żadnym wypadku utwierdzania pokrzywdzonego w roli ofiary, dopieszczania jej "nieszczęśliwości", czy okazywania litości. Ofiara powinna czuć zaufanie do terapeuty i jego umiejętności. Nie musi tego rozumieć, tylko dać się poprowadzić (zaufać tak jak się ufa  Ojcu, czy Matce podczas pierwszej, przerażającej nauki pływania na głębokiej wodzie). Dlatego do przeprowadzenia ofiary przez cierpienie, potrzebna jest osoba , której czujna obecność nie jest zakłócana na poziomie "ja" przez tragedię ofiary. Co więcej, ta osoba powinna potrafić przenieść uwagę cierpiącego z pokrzywdzonego "ja", na inny poziom postrzegania siebie, na poziom oddzielenia się od roli ofiary i próby obserwacji własnych reakcji. Czujna obserwacja nie jest tu synonimem bezduszności czy cynizmu. Tak to widzę .

Ostatnim aktem uwalniania siebie od roli ofiary jest akt przebaczenia. Wydaje mi się, że człowiek skrzywdzony przebacza bardziej dlatego, by samemu wyzdrowieć z choroby "bycia ofiarą" niż dlatego, aby zrobić dobrze temu, kto wyrządził krzywdę.
Co więcej, uważam, że świadomy akt przebaczenia przenosi ciężar całego zdarzenia na barki krzywdziciela.  Nie utożsamiam tutaj pojęcia przebaczenia z uwolnieniem od kary. Kara, jako zadośćuczynienie społecznej sprawiedliwości swoją drogą ( prawo etc ) , a przebaczenie to całkiem inna bajka.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 27, 2009, 09:59:42
Cytuj
Co więcej, uważam, że świadomy akt przebaczenia przenosi ciężar całego zdarzenia na barki krzywdziciela.  Nie utożsamiam tutaj pojęcia przebaczenia z uwolnieniem od kary.

;) Chytrze. Ale Głupio i iluzorycznie.
gdyz
Przebaczyć należałoby najpierw sobie: że się przyzwoliło na niezrównowarzony układ (np. nikorzystny dla siebie)..
Bo to często wybaczenie: sobie swojej naiwności, głupoty, frajerstwa, uległości, bezmyślności, wygodnictwa,  braku asertywności, czy konsekwencji itp.
(a w przypadku jakiś krzywych układów rodzinnych -że się taką rodzinę wybrało do wcielenia siebie na ziemi).

Zauważ east,
że powodując iluzję przerzucenia karmy, zciągasz z siebie odpowiedzialność za taki stan rzeczy,
a jednocześnie pozbawiasz o nim wiedzy (i stąd mocy) i możliwości uzdrowienia.
Co tylko gruntuje wtedy "lekką rączką" kontynuacje stanu owego.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 27, 2009, 17:25:29
Cytuj
Co więcej, uważam, że świadomy akt przebaczenia przenosi ciężar całego zdarzenia na barki krzywdziciela.  Nie utożsamiam tutaj pojęcia przebaczenia z uwolnieniem od kary.

;) Chytrze. Ale Głupio i iluzorycznie.
gdyz
Przebaczyć należałoby najpierw sobie: że się przyzwoliło na niezrównowarzony układ (np. nikorzystny dla siebie)..
Bo to często wybaczenie: sobie swojej naiwności, głupoty, frajerstwa, uległości, bezmyślności, wygodnictwa,  braku asertywności, czy konsekwencji itp.
(a w przypadku jakiś krzywych układów rodzinnych -że się taką rodzinę wybrało do wcielenia siebie na ziemi).

Zauważ east,
że powodując iluzję przerzucenia karmy, zciągasz z siebie odpowiedzialność za taki stan rzeczy,
a jednocześnie pozbawiasz o nim wiedzy (i stąd mocy) i możliwości uzdrowienia.
Co tylko gruntuje wtedy "lekką rączką" kontynuacje stanu owego.

Każde przebaczenie, czy tego chcesz, czy nie PHIRIOORI,  w pewnym sensie przerzuca ciężar na barki krzywdziciela. Intencje tego, który przebacza nie mają na ten mechanizm wpływu. Uważam, że jest to mechanizm sprawiedliwości.
Jeśli jest to głupie, jak piszesz , oraz iluzoryczne, to oznaczałoby ,że jakiekolwiek przebaczenie nie miałoby sensu. Bo po co tak przerzucać z jednego na drugiego.
Czy to chciałeś powiedzieć poprzez zwrot " chytrze, ale głupio i iluzorycznie " ?
Oczywiście wybaczyć sobie - to pierwszy krok ku przebaczeniu innym.
Natomiast trudno mi sobie wyobrazić, jakoby przebaczenie miało GRUNTOWAĆ "lekką rączką"  cokolwiek. Przebaczenie kojarzy mi się odwrotnie niż Tobie - z uwolnieniem siebie oraz - jeśli druga strona też jest do wybaczenia ( a co ważniejssze - do przyjęcia przebaczenia ) zdolna - także i jej od traumatycznych przeżyć .

Mógłbyś zatem napisać, DLACZEGO przebaczenie ma gruntować iluzję i głupotę ?




Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 27, 2009, 18:51:15
A ja sądzę, że przebaczenie zdejmuje ciężar zarówno z barków wybaczającego jak i tego, komu się wybacza. Jednocześnie uwalnia obie strony od karmy. Bo wybaczając likwiduje się negatywny skutek, który byłby przyczyną następnych skutków.

Podczas szczerego procesu wybaczenia sobie i krzywdzicielowi, następuje reset wzajemnego związania. Odpada zatem konieczność rozsupłania tego poprzez dalsze zdarzenia oczyszczające. Karma wypala wraz z wybaczeniem.  Nie wiem, co miałoby przechodzić na barki tego, komu się wybaczyło. Jego może jeszcze obciążać jedynie własne niewybaczenie sobie, ale to już nie zależy tak bardzo od naszego wybaczenia, choć może ono ten proces przyspieszyć .

Wybaczenie daje wolność i może pochodzić ze zrozumienia jak i miłości … Najczęściej jest jedno i drugie, bo trudno o pełne rozumienie bez otwartego serca. 


Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2009, 21:52:34
Nie trzymałoby się to kupy. Załóżmy, że łotr ma ciągle wybaczane złe i podłe uczynki. I co dalej? Ano pomimo tego, że źle czynił nie ma żadnej karmy, nie ma żadnej konsekwencji i co... wskakuje spokojnie level wyżej? Wszak nie ma karmy...


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 27, 2009, 22:23:14
A ja sądzę, że przebaczenie zdejmuje ciężar zarówno z barków wybaczającego jak i tego, komu się wybacza. Jednocześnie uwalnia obie strony od karmy. Bo wybaczając likwiduje się negatywny skutek, który byłby przyczyną następnych skutków.

Podczas szczerego procesu wybaczenia sobie i krzywdzicielowi, następuje reset wzajemnego związania. Odpada zatem konieczność rozsupłania tego poprzez dalsze zdarzenia oczyszczające. Karma wypala wraz z wybaczeniem.  Nie wiem, co miałoby przechodzić na barki tego, komu się wybaczyło. Jego może jeszcze obciążać jedynie własne niewybaczenie sobie, ale to już nie zależy tak bardzo od naszego wybaczenia, choć może ono ten proces przyspieszyć .

Wybaczenie daje wolność i może pochodzić ze zrozumienia jak i miłości … Najczęściej jest jedno i drugie, bo trudno o pełne rozumienie bez otwartego serca. 



Tak jest drogi Ptaku.
Nic nie poradzimy na to, że niektórym ''duszom'' trudno jest jak na razie pewne rzeczy zrozumieć.
To tak jak nam trudno zrozumieć wyższą matematykę, a innym to przychodzi łatwo.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 27, 2009, 22:28:16
Nie trzymałoby się to kupy. Załóżmy, że łotr ma ciągle wybaczane złe i podłe uczynki. I co dalej? Ano pomimo tego, że źle czynił nie ma żadnej karmy, nie ma żadnej konsekwencji i co... wskakuje spokojnie level wyżej? Wszak nie ma karmy...

Arteq, podejrzewam, że nie wszyscy łotrowi wybaczali by, więc zostałoby mu jeszcze co nieco do odpracowania. Poza tym łotr, będąc łotrem, nie potrafi sobie wybaczyć, więc także jest jeszcze związany swoim łotrostwem.
A jeszcze bardziej poza tym [;D], czy na pewno istnieje karma, czy to tylko nasza wiara ją czyni? Czy nie została nam wmówiona? Może jednak, na pewnym poziomie świadomości jesteśmy wolni? Kiedyś było już mówione na Cheopsie, jakoby karma była wymysłem „zaszczepionym” nam przez białych braciszków z astralu, byśmy za szybko im nie uciekli. No bo kto by ich wtedy zasilał?  Ale to pewnie kolejna teoria spiskowa …  ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2009, 22:30:39
Nie wierzę w karmę, ale wierzę w to, że za swoje winy będziemy musieli zapłacić...


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 27, 2009, 22:35:18
Skoro wierzymy w winę, więc płacimy …  >:D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 27, 2009, 22:36:37
Nie wierzę w karmę, ale wierzę w to, że za swoje winy będziemy musieli zapłacić...

W jakiej walucie będziemy musieli za swoje winy zapłacić..? i komu ? ;D ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 27, 2009, 22:41:48
W nastepnym zyciu.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 27, 2009, 22:42:25
W jakiej walucie będziemy musieli za swoje winy zapłacić..? i komu ? ;D ;D

Astro, to nie wiesz? Złotymi polskimi, księdzu na tacę, za grzechów naszych odpuszczenie …   ;D ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 27, 2009, 22:45:53
Kochany Ptaszku, a jak ktos nie ma pieniedzy -to co?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 27, 2009, 22:48:00
W jakiej walucie będziemy musieli za swoje winy zapłacić..? i komu ? ;D ;D

Astro, to nie wiesz? Złotymi polskimi, księdzu na tacę, za grzechów naszych odpuszczenie …   ;D ;D

Ano tak. JuŻ tak dawno nie byłem w tej.... Hmm... kamiennej ''Bożej świątyni'', że zapomniałem zupełnie o tym. ;D
 


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 27, 2009, 22:48:41
Kochany Ptaszku, a jak ktos nie ma pieniedzy -to co?

... to ma problem!  ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2009, 23:19:18
Skoro wierzymy w winę, więc płacimy …  >:D
To nie tyle kwestia wiary co świadomości i poczucia odpowiedzialności i sprawiedliwości.

Astro, wszystkim którzy ponoszą konsekwencje naszych niegodziwych czynów. Czym? Bezsilnością i uświadomieniem sobie jak nasze czyny wpływały na innych - głównie tym.

edit: Ptaku, jeżeli ktokolwiek kazał Ci płacić za grzechy/ich odpuszczenie pieniędzmi to zrobił z Ciebie najzwyczajniej wała. Jakby co to czekam na namiary...


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 27, 2009, 23:28:37
east: ochłoń ;) i przeczytaj mniejeszcze raz bez zwrazania uwagi na przymiotnik "głupio".
(nie miałem zamiaru Cię dotknąć). Może uda Ci się zobaczyć tę iluzoryczność.

Różnica jest taka:
Można wypychać, cedować ciężar .. grać nim w odbijanego..itp.
Albo
Rozwiązac kwestię.

Wybaczanie  często też używane jest jako manipulacja mająca na celu postawienie siebie wyżej, a kogoś w sytuacji gorszego (do obdarzania go poczuciem odpowiedzialności, przy jednoczesnym nieuwzglęnianiu w niej swoich udziałów).

Wszak układ krzywdziciel-ofiara aby zaifunkcjonował - wymaga zgody i decyzji obu stron.(świadomej lub nie).

..to miałem na myśli.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 27, 2009, 23:38:56
Arteq - wspominając o przebaczeniu kilka postów wyżej wspomniałem też o tym, że jest to wewnętrzny akt nie związany z pojęciem kary. Łotr powinien być osądzony  i ukarany tak, jak to nakazuje prawo.
Przebaczenie jest czymś zupełnie od kary niezależnym i wcale nie trzeba w to mieszać również  karmy .

PHIRIOORI - tak , jak ja rozumiem słowo wybaczam , to jest ono całkowitym uwolnieniem. Lecz można je również używać w grze, którą prowadzi ego. Można powiedzieć "wybaczam Ci" również w kontekście takim jak napisałeś, aby postawić siebie wyżej, ale wówczas nie ma to nic wspólnego z sensem wybaczenia. Jest tylko grą . "Udziały" o których piszesz jeszcze bardziej cementują układ  ofira-krzywdziciel, coby nie powiedzieć. Stawianie siebie ponad kogoś to również układ "wiążący". Przywiązujemy znaczenie do owych "udziałów", zamiast się ich zupełnie pozbyć.
Według mnie masz tu piękny przykład tego ,że jedno SŁOWO, ma różne znaczenia w kontekście tego , przez kogo jest wymawiane. Jeśli czyni to egotyczne "ja"  to zawsze istnieje zagrożenie "związania się" z chorym układem, zamiast uwolnienia. Gdy jednak ta sama osoba przemawia z głębszego poziomu , jako świadome , wieczne Istnienie, wówczas wybaczenie/przebaczenie jest aktem całkowitego uwalniania , zupełnym rozwiązaniem kwestii.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 27, 2009, 23:44:45

 Ptaku, jeżeli ktokolwiek kazał Ci płacić za grzechy/ich odpuszczenie pieniędzmi to zrobił z Ciebie najzwyczajniej wała. Jakby co to czekam na namiary...

Odpowiem za Ptaka.
Jak chodzisz do kamiennej ''Bożej Świątyni'' , to nigdy nie słyszaleś, jak kapłan gada: msza za św.pamięci Józefe Krzak.Pomódlmy się za jej duszę, aby Pan udpuścił jej wszystkie grzechy i przyjął ją do królestwa niebieskiego.Ale za msze trzeba było zapłacić !
No więc ?  :o



Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 28, 2009, 00:10:08
..zapłaciła rodzina - ale nie tym, co się mieli pomodlić.

..a Ci, co się modlili tez musieli zapłacić!  ::)

No więc?..
..więc pani Józefa Krzak przewraca się do dzisiaj w grobie, bo energia z jej duszą związana jest niezrównoważona.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 28, 2009, 00:10:37
   Łotr powinien być osądzony  i ukarany tak, jak to nakazuje prawo.
Przebaczenie jest czymś zupełnie od kary niezależnym i wcale nie trzeba w to mieszać również  karmy .

  Tylko, że sądzenie i karanie daje zupełnie odwrotny skutek, o czym dowiedziono i napisano już setki naukowych prac !
A to, że ten świat jest do góry nogami odwrócony, to musimy jeszcze poczekać może z milion lat, aż ludzkość uzyska lub raczej  odzyska swoją świadomość i zacznie zupełnie  inaczej myśleć !
East.
Karma to nic innego jak zasada przyczynowo - skutkowa.Czyli mechanizm działania energii.
Możemy to stwierdzić od prostych rzeczy,  skończywszy aż na mechanice kwantowej.
Pisaliśmy już tu z Ptakiem, że nie ma co przebaczać, bo nie ma winnych i nie ma sprawców.
Są tylko nieświadomi !
Napisałem tu kiedyś o tym co powiedział Dalaj Lama odnośnie Chińczyków:
Chińczycy nie są naszymi wrogami - to nasi nauczyciele.
I co z tego, że Chińczycy to łotry i pewnie by ich karać za to co czynią Tybetowi.
Czy te łotry, a może i mordercy są faktycznie dla Tybetu nauczycielami.
Odpowiedź - tak.
Więc  poszerzona świadomość pozwala zrozumieć i rozumieć to  co się dzieje, a nie osądzać, karać !!!
Nie obraźcie się kochani, ale...  idźcie się uczyć, bo to wszystko bardzo smutne co piszecie. :(




Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 28, 2009, 00:24:31
Cytuj
Jest tylko grą . "Udziały" o których piszesz jeszcze bardziej cementują układ  ofira-krzywdziciel, coby nie powiedzieć.
cementują, dopuki nie zostaną zrównoważone (zniesione).
A nie zostaną zniesione - dopuki nie zostaną rozpoznane i zrozumiane (bo taka była ide ich powstania, bo po to zostały powołane przez te istoty-uczestników).

Cytuj
Przywiązujemy znaczenie do owych "udziałów", zamiast się ich zupełnie pozbyć.
raczej po to, aby - nie: zamiast.

inaczej to tylko iluzoryczne "wypychanie"..
Niektórzy w ten sposób również usiłują "wypychać" (pozbyć się) np. swojego ego.
to jednak prowadzi w świat ułudy.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 28, 2009, 00:28:01
Dobrze rozumiem co czuje Twoje ego drogi astro. Chętnie się od Ciebie czegoś nauczę.

Karanie i sądzenie jest częscią gry w ofiarę i kata - na poziomie ego. Nie ma powodu sie o to obrażać astro. Przebaczenie jest aktem wyższego rzędu niż kara , osąd , zemsta, zadośćuczynienie , ale ludziom potrzebne widać i one, gdyż są obecne w naszym codziennym życiu i nie ma po co tego deprecjonować, czy z tym walczyć.

Owszem Dalaj Lama uznaje łotra za swojego nauczyciela. Jednakże ten sam Dalaj Lama powie Ci ,że na karmę , czyli mechanizm przyczynowo-skutkowy można wpływać . Przebaczenie jest jednym z tych elementów, które uwalniają negatywne, karmiczne wiązania ( albo można napisać ,że je przemieniają w coś innego ) . Każdy człowiek swoje przeznaczenie wykuwa tu i teraz.

Zamiast wysyłać mnie do szkoły, zechciej proszę ZROZUMIEĆ swoją "poszerzoną świadomością" to, o czym piszę . Tutaj jest szkoła i tutaj odrabiamy nasze lekcje. Uczymy się porozumienia .

PHIRIOORI -
Cytuj
Cytuj
Przywiązujemy znaczenie do owych "udziałów", zamiast się ich zupełnie pozbyć.
raczej po to, aby - nie: zamiast.

inaczej to tylko iluzoryczne "wypychanie"..
Niektórzy w ten sposób również usiłują "wypychać" (pozbyć się) np. swojego ego.

Jaki byłby sens przywiązywania się do problemów /"udziałów"  PO TO, ABY ( a nie zamiast)  ?
Nie dokonasz uwolnienia się od czegokolwiek wikłając się w powiązania zależności czegoś od czegoś . Cokolwiek wówczas osiągniesz będzie tylko kolejnym pozorem , iluzją właśnie .
Pozbyć się ego nie można. Nie da się , bo jest integralną częścią Istoty ludzkiej. Można je za to zrozumieć i ustawić w należnym jej miejscu. Ono ma służyć Tobie, a nie Ty -jemu.
Często piszę o ego jak o czymś zewnętrznym wobec mnie, ale to tylko taki zabieg, aby zerwać z nawykiem utożsamiania SIEBIE z EGO. Nie jestem TYLKO  nim . To raczej ono zawiera się we mnie, a nie ja w nim.
Jestem świadomy tego ,że w codziennym życiu , pracy w kontaktach z "uśpionymi "  ludźmi prym wiedzie moje ego. Dostrzegam je i łatwiej mi przez to widzieć także swoje wady , przywary, kompleksy , wszystkie te atrybuty , którymi narosłem przez lata, a które składają się na moją OSOBOWOŚĆ. Nie neguję ich, lecz raczej obserwuję , uczę się z nimi żyć , akceptować i kontrolować je.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 28, 2009, 00:37:57
No to East.Skoro twierdzisz, że to jest gra - sprawca/ofiara ( bo faktycznie tak to jest) to po co zkolei  twierdzisz, że łotrów należy
zgodnie z prawem karać.
Więc albo w prawo, albo w lewo.
Ale ja się wcale na Ciebie nie obrażam, bo z jakiej racji ? tylko, że tak powiem - prostuje druty bo zaczynamy się gubić  w prawdach.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 28, 2009, 09:30:20
Jak chodzisz do kamiennej ''Bożej Świątyni'' , to nigdy nie słyszaleś, jak kapłan gada: msza za św.pamięci Józefe Krzak.Pomódlmy się za jej duszę, aby Pan udpuścił jej wszystkie grzechy i przyjął ją do królestwa niebieskiego.Ale za msze trzeba było zapłacić !
No więc ?  :o
Słyszałem, jak tak mówiono. Prawdą jest również to, że oficjalnie za mszę należy uiścić datek. Zdarzają się "nieodpłatne" lecz stanowią nieliczne wyjątki. Conajmniej 2x w tygodniu są msze tzw. zbiorowe gdzie modlimy się za wiernych [byłych i aktualnych] bez "datków".
Myślę jednak, że należy wziąć tutaj pod uwagę jeszcze jeden aspekt - pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem kościoła jako budynku, jak równiez samego księdza [coś jednak musi jeść...] Ważną kwestią jest aby wysokość "datków" była ustalana była uczciwie, oraz aby brać pod uwagę sytuację materialną wiernego, a z tym uczciwie musze przyznać, że różnie bywa, niestety... 

Tyle w temacie odniesienia się do Twoich informacji Astro, teraz przejdźmy konkretnie do zarzutów Ptaka.

edit: Ptak wyraźnie napisał o płaceniu za odpuszczenie grzechów, więc gwoli ścisłości w nauce KK grzechy są odpuszczane podczas spowiedzi - a spowiedź nie jest płatna, chyba że macie przykłady - wtedy nadal prosze o info. Przybycie na mszę nie wiąże się również automatycznie z koniecznosćią "dania" na tacę. Na początku każdej mszy jest modlitwa o odpuszczenie grzechów - to także całkowicie gratis...


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 28, 2009, 17:38:40
Czas jest nareszcie powiedziec, ze podczas kiedy sie zlo dzieje, czesto sa swiatkowie latami calymi i co, cicho siedza, sa tez tacy co wturuja calej tej sprawie.
Sa to katolicy, mocno sie modlacy i wierzacy. Wsciekla macocha, ktora rujnuje zycie dziecku, ktore nie ma zadnych szans obrony. Czas kiedy dziecko powinno sie rozwijac w szczesliwej rodzinie, mlodosc ktora jest ciagle rujnowana i tak dalej i tak dalej. To prawda, ze ksiadz ktory przychodzi na kolede, czesto zna cala chistorie, sasiedzi , rodzina.Nie nalezy mowic ze ta ofiara jest sama sobie winna, a macocha to macocha. W wielu przypadkach takimi sytuacjami powinno sie zajac prawo, po to to prawo jest. Obojetnie, osoba ktora wychodzi poza prawo powinna byc postawiona do odpowiedzialnosci, nie do tolerancji. Jak czesto
w momecie samobujstwa, z takiej wlasnie rodziny, ludzie mowia, a wiedzialem ze to sie tak skonczy. Zapewne powiecie, po co sie wtracac i miec problemy.
Gdyby spoleczenstwo zylo wedlug praw religii i praw moralnych i praw panstwowych, takich przypadkow bylo by o wiele mniej. Uwazam ze kazda istota ktora przychodzi na swiat, czy to jest czlowiek czy zwieze- ma prawo do normalnego rozwoju, milosci. W momecie jesli zle sie dzieje, przestepca powinien byc karany.
   Jesli zakladajac ze kiedys w jakims zyciu ofiara byla np. macocha, to jaka szkola dla tej ofiary. Gdzie jest prawo do naprawienia tego co bylo zle.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: dczion Maj 28, 2009, 19:33:23
Jezeli zlapal bym pedofila na goracym obudzilo by to we mnie NAJCIEMNIEJSZA strone ducha , tak dobra i zla strona duszy rownowaga , trudno tutaj kogo kolwiek winic ze nie wybaczyl gwaltu cudzego czy wlasnego dziecka bo to POWOD jest odpowiedzialny za taka reakcje mysle ze wazniejsza role odgrywa tutaj powstrzymanie jakich kolwiek POWODOW niz samo wybaczenie .
Jezeli juz cos sie stalo?
To nie mozemy pozwolic zeby chociaz NAJOKROPNIEJSZA CHWILA zniszczyla nam pozostale miliardy CHWIL ale to juz indiwidualna sprawa oczywiscie podlarta na czyims ramieniu i tu znowu wybaczanie schodzi na drugi plan .
Co innego kiedy wspolzyjemy z osoba ktora wyrzadzila nam krzywde tylko to juz zalezy od postawy krzywdziciela , chyba ze zrobila to calkowicie nieswiadomie to zdolnosc wybaczania jest tu BARDZO istotna rola .
Temat ktory poruszyliscie dzieli sie na setki tematow i sytuacji dlatego sie nie zgadzacie a jednoczesnie wszyscy macie racje .
Co do karmy to nie sadze ze gwalcone dziecko samo bylo gwalcicielem jak to sie ma do jego rodzicow , rodzenstwa i bliskich czy to znaczy ze oni tez gwalcili czy pozwalali gwalcic a moze sa tak oswieceni ze mozna ich bombardowac brudami innych dusz bo potrafia wybaczac wszystko a ich przeznaczeniem jest ocalic zbladzona dusze? dla mnie karma to bardziej przyziemna forma a nowe zycie to nowa szansa .
Sam wychowalem sie w domu przepelnionym alkoholem i przemoca ale to zbyt intymna sprawa , zmiezam do tego ze prawie nie pamientam dziecinstwa
moze dlatego ze go nie mialem albo zwyczajnie skasowalem POWOD cierpienia czy to mozliwe chyba tak w moim przypadku .
Oczywiscie mam swiadomosc jak dorastalem i daje mi to POWOD do VETO


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 28, 2009, 19:58:53
Moje ego wywołane przez Arteq-a do tablicy czuje ,że chce się wypowiedzieć w kwestii kary.
Jest prawo , jest nakaz , więc jest także  kara za złamanie nakazu prawa. Prawa ustala się po to, aby zorganizować życie społeczności, by ułatwić jej współżycie w grupie. I dopóki prawo tylko do tego się ogranicza - dopóty jest w porządku.
Konsekwencją nie stosowania się do prawa jest kara. Prawo również podlega zmianom, bo jest to sfera umowna. Zmieniają się relacje społeczne, to zmienia się i prawo.
Gra ofiara/sprawca toczy się na wielu płaszczyznach . Jedną z nich jest płaszczyzna umownie ustalonych , społecznie praw i obowiązków. Inną płaszczyzną ( wyższą ) jest relacja wzajemnych powiązań  na poziomie ego ( osobowościowym) , jeszcze wyżej znajduje się płaszczyzna , która nie podlega ego - płaszczyzna  ludzkiej Istoty.
Dokonuję tutaj celowego rozwarstwienia , gdyż z płaskiej perspektywy jednego ja  nie da się ogarnąć wszystkiego naraz . Gdy widzimy to "płasko" wówczas pojawiają się nieporozumienia już na najbardziej podstawowym poziomie , takie niuanse jak :
Cytuj
"Skoro twierdzisz, że to jest gra - sprawca/ofiara ( bo faktycznie tak to jest) to po co zkolei  twierdzisz, że łotrów należy
zgodnie z prawem karać.
Więc albo w prawo, albo w lewo."
Rozpoznanie odpowiedniej warstwy siebie, która kontaktuje się z odpowiadającą jej warstwą drugiego człowieka umożliwia spojrzenie z właściwej perspektywy.
Pisząc o przebaczeniu , piszę o akcie najwyższego rzędu , płynącym z najwyższego poziomu ( a może powinienem napisać raczej z najGŁĘBSZEGO poziomu ) swojej Istoty.
Po co mi to rozwarstwienie , ktoś zapyta ..
Potrzebuję go, gdyż łatwiej mi ogarnąć całość tego kim jestem. Dzięki temu dostrzegam zachodzące we mnie zmiany, oraz wpływy i relacje z otoczeniem , dostrzegam w którym momencie następuje przechodzenie na głębszy poziom świadomości , a kiedy kontaktuję się na poziomie ego, lub na poziomie społecznych archetypów ( zbrodnia i kara) . Ułatwia mi to bardzo komunikację z ludźmi.

pozdr
East


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 28, 2009, 20:15:07
East, ja to tez tak widze. Przebaczenie jest bardzo osobista sprawa, przebaczenie- to znaczy pozegnanie sie raz na zawsze z wszystkim co sie stalo jak trzeba to tez  z osobami ktore mialy udzial w tym wszystkim. Nie moga tu grac role zadne uczucia zemsty, zalu. To trwalo, jednak kiedy chce sie siebie uratowac
i rozpoczac zyc wlasnym nowym zyciem trzeba to zrobic  wchodzac na wyzszy stopien rozwoju, w inne zycie. Do tego trzeba miec duzo sily, bo strach, udreka, ponizanie itp, zabraly wszystko , tez sily i zdrowie. Trzeba otworzyc oczy i zobaczyc slonce, ludzi ktorzy sa madrzy i sympatyczni , trzeba zachlysnac sie swiezym
powietrzem nowego zycia, zycia w szczesciu zbudowanym przez siebie, odzyskac wartosci czlowieczenstwa i praw. Zyjac tu na ziemi nalezy tez dawac, dlatego
ten czas ktory pozostaje czlowiekowi uwolnionemu nalezy sie jemu aby mogl ( moze zapracowac na lepsza pozycje w nastepnym zyciu). Jest dobrze jesli
spotyka ludzi ktorzy sa chetni do pomocy. Pozdrawiam Rafaela.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 28, 2009, 20:35:57
Cytat: Arteq
  edit: Ptak wyraźnie napisał o płaceniu za odpuszczenie grzechów

Arteq, zupełnie nie zrozumiałeś metafory mojej wypowiedzi. ;D Było to raczej odniesienie do kontekstu historycznego i roli, jaką wyznaczył sobie KK wobec wiernych. Tyle już o tym pisaliśmy, że szkoda czasu na powtórzenia.
Podkreślę jednak - człowiek nie potrzebuje pośredników do kontaktu z boskością i nikt nie spowoduje jego  samo oświecenia poza nim samym, a karmienie wiernych dogmatami i obietnicami bez pokrycia jest delikatnie mówiąc nadużyciem.
Nie ma grzechu i winy, jest za to nierozumienie … i tylko na tym poziomie występuje kara, jako środek zaradczy i ochronny wobec innych członków społeczności. Czy jest to środek skuteczny i na ile, to już inne zagadnienie.

Prawdziwe wybaczenie nie żąda kary …

Wspaniale wszyscy rozwijacie temat …  :)

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 28, 2009, 20:55:54
W kwestii "płacenia za odpuszczanie grzechów" należałoby poruszyć sprawę bardziej istotną niż ta ekonomiczna. Walutą są nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim energia , której się udziela podczas mszy i po niej. W ten sposób ja rozumiem wypowiedź  Ptaka.
Odwróceniu ulega podstawowa, wg mnie, zasada. W religiach to człowiek służyć ma Bogu ( pośrednikowi, a on -Bogu) , podczas, gdy jest dokładnie na odwrót - cała potęga i moc Stwórcy stoi do dyspozycji człowieka już w nim samym , bez pośredników. Tylko dzięki Najwyższej Energii  istnieje życie .Ona służy wszelakiemu życiu w sposób bezpośredni   . Bez jej Nieprzejawionej aktywności nic nie mogłoby istnieć. Tak ja to widzę na dzień dzisiejszy , ale to już kwestia indywidualnych przekonań .
I również było o tym przy okazji innych wątków.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 29, 2009, 08:48:28
East, a takim razie jak Ty wykorzystujesz ten potencjał? Co takiego nadzwyczajnego możesz dzięki temu zrobic? Uleczyć kogoś, góry przenosić, rzeki zawracać?


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 29, 2009, 13:32:55
Arteg- ja mysle ze dzieki tym silom mozna zyc szczesliwie dla siebie i innych, mozna zawsze spojzec innym w oczy, mozna byc naprawde szczesliwyam, radosnym  i dzielic sie tym z innymi. Takich ludzi jest naprawde malo, a jezeli sa to inni powiedza -prawdziwy idiota.....Dlaczego tak jest , to moze ty wiesz
Tu na forum  nie sa dobrze widziani ludzie z duzym sercem, mili, pokazujacy swoje dobre checi do pomocy. Ja wiem jak to jest, kocham caly swiat , pomagam ludziom, troszcze sie o potrzebujacych (potrafie ocenic sytuacje czlowieka)- czesto slysze- dlaczego to robisz, to nie jest normalne w dzisiejszych czasach.
Mam niesamowity kontakt ze zwierzetami, psy, koty podchodza do mnie i przymilaja sie cialem do mnie, czesto wlasciciele psow maja strach ze moze sie cos stac, ale nic sie nie dzieje. Pszczoly biore do reki, bez ukonszenia- podchodze do wszystkiego co zyje bez strachu z wielka miloscia, z kad to mam , mysle ze
nie wiem, prawdopodobnie od Boga. Dla mnie P.Bog byl cale zycie przy zlym i dobrym - najwazniejszy, modlilam sie kiedy swiat byl czarny, prosilam aby moje marzenia sie spelnily. Moje marzenia sie spelnily, a ja jestem poprostu wdzieczna P.Bogu i wszystkim ludziom ktorzy uznalezli sie na mojej nowej drodze .
Nie widze powodu do tego aby nosic w sobie zlosc,pogarde, pyche- takich uczuc nie chce znac. Jest powiedziane ze sami decydujemy o swoim zyciu, ja tak robie. Nie mieszam sie tez do zycia moich dzieci, w rodzinie . Jesli ktos potrzebuje pomoc, a moge pomoc, to pomoge. Nie obrazam nikogo brzydkimi slowami, nie uzywam takich. Mysle ze bez sily od Boga, nie bylo by mi latwo.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 29, 2009, 20:17:01
Bez podtekstów - gratuluję Rafaelo.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 29, 2009, 20:28:09
Arteg, to nie zdaza sie czesto, ale ja nie wiem jak osiagnelam bardzo duzo w moim dotychczasowym zyciu, mimo ze nie rozpoczelo sie rozowo. Dlatego chetnie dziele sie tymi wiadomosciami, bo wiem ze takich ludzi jak ja jest bardzo duzo, uwazam ze nalezy o tym mowic, aby to bylo pomoca i odwaga dla innych. Pozdrawiam Rafaela.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Maj 29, 2009, 21:12:37
Ja powiem inaczej.
Przebaczenie jest zarówno aktem wolnej woli, jak i uczuciem miłości towarzyszącym w tym akcie.
Pozdrawiam. 8)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 29, 2009, 21:35:08
arteq, ja się dopiero uczę tej energii. Za mną dopiero 40 lat  życia  - to niewiele. 
Rafaela pieknie o tym napisała i ja chciałbym kiedyś tak o sobie napisać.
Niemniej jednak to , co juz wiem  i co wykorzystałem dla siebie to już jest potęgą. 
Nic nie jest takie, jakie przez większość mego życia wydawało się że jest.  Wymienię tylko jedną praktyczną wiedzę z tego, co doświadczyłem.
Chociaż straciłem wszystko co posiadałem, to nauczyłem się żyć poza "mieć" przy zachowaniu tego, co dla mnie ważne. Mocą swojego Istnienia sprawiam, ze każdy dzień jest optymalnym dniem dla mnie i dla tych, których kocham. To tak niewiele, ale jednocześnie tak dużo. Dzięki Istnieniu potrafię  fizycznie i praktycznie przeżyć bez przenoszenia gór i fajerwerków, ale za to z pewnością i ufnością w sercu. Niezależnie od czegokolwiek , co jeszcze się wydarzy .


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: dczion Maj 29, 2009, 21:54:37
Czy mozesz opowiedziec cos wiecej na temat twojego kontaktu ze zwierzetami .
Karmie ptaki i do kazdego zwierzaka podchodze z miloscia kiedys myslalem ze czuja miesorzerce ale juz nie jem miesa a dalej uciekaja  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Maj 29, 2009, 21:57:16
Jeśli jesteś w porządku, to nie uciekną. ;D
Przenicują Twe zamiary oraz Twoją duszę.:)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 29, 2009, 22:03:30
Z tymi zwierzątkami rzeczywiście jest coś na rzeczy. Kiedyś wszystkie uciekały na mój widok, albo mnie atakowały. Teraz nie uciekają, mówię o dzikich, co najwyżej odsuną się gdy idę w ich kierunku, natomiast oswojone albo się do mnie łasią, albo zupełnie obojętnie koło mnie przechodzą, choć niektóre z natury są złośliwe, czego świadkiem niejednokrotnie byłem.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: east Maj 29, 2009, 22:27:38
Wątpię, że zwierzę  ocenia człowieka pod kątem tego co on zjada.
Zwierzęta  odczuwają na podstawowym poziomie istnienia. Dla nich człowiek jest istotą niepojętą, z którą nie ma mentalnego kontaktu. W świecie zwierząt nawet walka o przetrwanie jest odwieczną formą głębokiego kontaktu wszystkiego ze wszystkim. Człowiek to nieprzebudzony element tego świata.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: dczion Maj 29, 2009, 22:33:38
Mialem na mysli zapach


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: astro Maj 30, 2009, 00:37:54
W świecie zwierząt nawet walka o przetrwanie jest odwieczną formą głębokiego kontaktu wszystkiego ze wszystkim. Człowiek to nieprzebudzony element tego świata.

Pod wieloma względami człowiek ustępuje zwierzętom.
Oglądałem kiedyś film na Discovery Channel o orłach i delfinach.
Powiem szczerze to co czułem: chciało mi się powiedzieć - ludzie idźcie się od tych zwierząt uczyć.
Są np.Ptaki, które używają hipnozy. Jak ich wąż zaatakuje, to go hipnotyzują.
Rzekłbym - niesamowite.
Pies sąsiada zawsze na mnie warczał  bo taka jego natura, żeby szczekał i warczał.Ale jak dałem mu kawałek kiełbasy, żeby sobie zjadł, to potem przybiegł do mnie i wylizał mi ręce.
Był wdzięczny...


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 30, 2009, 12:18:13
Cytat: Astro
Pies sąsiada zawsze na mnie warczał  bo taka jego natura, żeby szczekał i warczał.Ale jak dałem mu kawałek kiełbasy, żeby sobie zjadł, to potem przybiegł do mnie i wylizał mi ręce.

Astro, skorumpowałeś psa!  ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Maj 30, 2009, 22:03:37
Ja nie wiem dlaczego tak jest, moja rodzina widziala to juz duzo razy, male dzieci przybiegaja do mnie bardzo chetnie, oczywiscie nieznajome, moje wnuczeta bardzo chetnie usypiaja na moich rekach. Z roslinami mam tez bardzo dobre uklady, mam mase kwitnacych kwiatow, orchidee, w moim pokoju stoi 15 szt. wszystkie kwitna, niektore maja ponad 30 kwiatow. Ja naprawde nic nie robie nadzwyczajnego: podlewam je , rozmawiam z nimi
jak trzeba to dostana tez reki. Moze byc ze z powodu reki, bo zwierzeta podstawiaja sie chetnie do glaskania
i stoja spokojnie, moze wiedza ze daje dobra energie. Jak spotkam na ulicy niezywego ptaka, to zawsze go
zabiore i poszukam miejsca gdzie go zakopie, czesto na ladnych klombach, albo pod drzewem. Zasluzyl sobie
w swoim zyciu przez sliczne spiewanie.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 30, 2009, 23:13:25
Nie mogę zrozumieć tych ludzi, którzy potrafią brutalnie obchodzić się ze zwierzętami. Boli mnie  zwłaszcza nierówna konfrontacja inteligencji człowieka ze zwierzęcą, z jednoczesnym brakiem współczucia i miłości tego pierwszego…
Najtrudniejsze w życiu jest to, że najbardziej brutalni ludzie, potrzebują największego wybaczenia…

Osobiście, mam wrażenie, że zawsze cieszyłem się wręcz wyjątkowymi względami u zwierząt. Może dlatego, że je kocham – zamiast się ich bać…

Dobranoc


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 31, 2009, 09:16:36
Zwierzęta doskonale odczytują intencje człowieka, czują jego energię. Dlatego lgną do ludzi  promieniujących dobrem i miłością, bo wiedzą, że nie zostaną skrzywdzone. Dodatkowo, wyczuwając uzdrawiającą energię chętnie się jej poddają, sama niejednokrotnie doświadczałam tego z reiki.
Mam nadzieję, że stosunek do zwierząt będzie zmieniał się wraz z ewolucją człowieka. I przestaniemy w końcu je zjadać, jak jacyś barbarzyńcy … tu my sami potrzebujemy wybaczenia …

Rafaelo, jesteś cudowna, oby więcej takich ludzi … dziękuję Ci w imieniu ptaków za te piękne pochówki … mi zawsze serce pęka, gdy widzę nieżywego ptaka, czy inne zwierzę … to tak, jakby część nas ubywała …

Pozdrawiam serdecznie  :) 


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 31, 2009, 10:43:56
Obdarowywanie miłością zwierząt, ludzi i wszystkiego dookoła zawsze będzie procentowało...
Moja miłość do ptaków też zaowocowała tym, że jeden z nich włazł mi na głowę ;D DOSŁOWNIE


Pozdrawiam wszystkich MIŁOŚNIKÓW - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 31, 2009, 11:10:34
Thotal, no to nie jesteś jedyny na tym forum, któremu ptak wlazł na głowę.  ;D
Też miałam na głowie gołębia, także dosłownie … no i wiele ptaków na rękach …

Z pozdrowieniami, ptak  :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 31, 2009, 11:14:59
Ptak mówi o ptakach itp, itd.. ;)
Słuchajcie, a może tak utworzyć wątek ornitologiczny? ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 31, 2009, 11:40:43
Ptak mówi o ptakach itp, itd.. ;)
Słuchajcie, a może tak utworzyć wątek ornitologiczny? ;D

Nawet o tym nie myśl …  ;D ;D ;D ;D ;D  


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 31, 2009, 11:50:10
Nie ma sprawy, pod jednym wszak warunkiem, że powrócimy do tematu. W przeciwnym razie będę musiał pomyśleć o czymś podobnym, może ogólnie o zwierzątkach. ;D


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 31, 2009, 11:55:30
Wracając do tematu, wybaczam Ci ten pomysł …  ;D

ptak


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 31, 2009, 12:10:46
Dzięki Ci, dobry ptaszku.
Tak w temacie. Nigdy nie miałem problemów z wybaczaniem, jedyne co sprawia mi niejakie kłopoty, to opanowanie się w stosunku do osób, które za wszelką cenę chcą mnie sprowokować. Byłem człekiem ze wszech miar opanowanym, teraz czy jestem starszy, tym mniej odporny na takie zaczepki. Oczywiście dalej uchodzę za oazę spokoju, ale sam widzę, ze to już nie to.


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 31, 2009, 12:20:48
Ze mną jest wręcz odwrotnie, im jestem starsza, tym większe opanowanie ... po prostu przepuszczam zaczepki przez siebie, rozumiejąc ich naturę … z przebaczaniem, także nie mam problemów, bo nie skupiam się na krzywdzie … a w ogóle, to wewnętrzna radość jest skutecznym antidotum na „zło” tego świata … jakoś coraz mniej pojawia się czynników zaburzających …   :)   


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 31, 2009, 12:35:10
Ogarnęła mnie radość, że wiele ptaków doktkniętych zostało czułością przez Ptaka ;D

Cóż bym zrobił bez tej wewnętrznej radości :)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Przebaczenie- jest aktem woli nie uczuciem
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Maj 31, 2009, 14:06:39
Dziś miałem przyjemność uczestniczyć, w wyrajaniu się pszczół z ula.
Do tej pory dla mnie to było nieosiągalne, gdyż dość mocno się ich bałem,
a to dlatego też, że jestem uczulony na osy i pszczoły-alergia.

A dziś im w pelnej rójce ok.2 m od nich robiłem zdięcia z nieudanej akcji wyrojenia bez "matki".
Faktem jest,że potraktowały mnie ulgowo, i bez ataków.:)
W sumie było to ciekawe doświadczenie. ;D
Pozdrawiam. 8)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

st-fu brygadaszarika k-l kociaprzystan foxlive