Niezależne Forum Projektu Cheops

Witaj Tomku:) ; ja zauważyłam i nawet zastanawiałam się dlaczego...
Życzę powodzenia w podjętej decyzji...

Tak więc podzieliłem wątek Nieobecności, więc chyba nie będzie stanowiło już problemu gdzie koga powitać, a gdzie ogłosić swą nieobecność.
Darek

I jeszcze jedno, sukcesywnie będę przenosił posty dotyczące pożegnań na swoje miejsce, więc jeśli znajdzie się tu nieodpowiedni, to nie ma co wszczynać larum, bo staram się naprawić te błędy, jednak za wszelkie wskazania z góry dziękuję.
No i jeszcze jedna spraw, jeśli w starym temacie ostały się jakieś powitania, to oczywiście przeniosę je również, jednak może to spowodować zmianę autora tematu, na to nie mam wpływu, więc proszę o wyrozumiałość.

Witam wszystkich ponownie.
Wybaczcie proszę tak nagłe zniknięcie, ale nie miało to nic wspólnego z teoriami, jakie tu były wysnówane. Ot sprawy czysto prywatne (czytaj rodzinne). Na szczęście dość szybko wszystko rozeszło się po kościach i mogę znów spokojnie klikać swoje.
Przyznam, ze dobrze mi zrobiła ta przerwa.
Polecam taki "post" każdemu.
Pozdrawiam.

Uff, innymi słowy dobrze, bo nie sprawdziły się moje podejrzenia.

Witaj Darku ponownie, miło, że znowu jesteś :)

Pozdrowienia

Tene

Witaj Darku ponownie:)
dobrze, że znowu jesteś...

Wiedzialem ze Darek nie znikl z powodu PCH :) . A co do osob ktore opuscily forum no to coz , na pewno znajda sie nowi ,   chetni do dyskusji i w tym nalezy rozpatrywac przyszlosc tej naszej malej spolecznosci.

Mnie równiez bardzo miło was wszystkich widzieć. ;D

Widzisz Dariusz, ile zamieszania wywołało Twoje zniknięcie? :)
Ja też się cieszę, że wróciłeś!

Nie ma to jak dobry zabieg marketingowy  ;]

We wszyskim premedytację widzieć,to troszkę nieszczęśliwa cecha.

Tu Arteq, jeśli to było na serio, a nie żartem, muszę się zgodzić z Kotem - fakt faktem, nieco przesadzasz z tym komentarzem.

Kot, Tene - Arteq żartował, postawił przecież minkę ;] na koniec :)

Janneth - dlatego napisałem, że jeśli to był żart, to inna rzecz ;)

Jeżeli nie jest to jakąś straszną tajemnicą to mam jedno oficjalne pytanko, no - dwa do Dariusza:
W jakim celu likwidowałeś konto, skoro przerwa miała być wyłącznie chwilowa [miałes zamiar dalej pisać]?
Po co było zamieszanie z "odchodzeniem" i właśnie likwidacją konta, a następnie "powrotem"?

Pytam bo autentycznie nie rozumiem celowości powyższych czynności, a nie chcę snuć żadnych domysłów...
Każdy oczywiście robi jak chce - osobiście gdybym nie miał chwilowo czasu na forum [bez względu na okoliczności takiego stanu] to po prostu przez jakis czas nie zaglądałbym i tyle. Prosto, szybko i bez szumu.

Arteq - też mnie to dziwi, jednak nie ma co snuć domysłów (jak słusznie zauważyłeś) czy czegoś insynuować. Są wprawdzie ludzie na forum, przy których nie zdziwiłbym się, gdyby zrobili takie "udawane odejście" dla szumu, jednak akurat Darka bym o to nie podejrzewał.

Będąc szczerym muszę powiedzieć, że do czasu sesji prywatnej tez tak uważałbym, teraz [po sesji] już nie mogę być takim pewnym. Niestety różne rzeczy już widziałem...

Witam was. Jestem Nowy. Przyglądam się temu wątkowi i zastanawia mnie jedna rzecz a mianowicie. Dlaczego Dariuszu to zrobiłeś?

Bo to niema sensu. Napisałeś że na "długi i bliżej nie określony" czas nie będzie Cię na forum a minęło raptem parę dni i już jesteś spowrotem.

Także z niecierpliwością czekam aż umieścisz sesję tutaj na forum.

a co to? przesłuchanie?

Pisał już że z powodów rodzinnych  :)

Nie przekonuje mnie to.

no to masz problem...

jeśli naprawdę cię to interesuje to napisz Darkowi wiadomość na PW

Panowie, powiem jedno - przystopujcie. Darek na chwilę "czmychnął", skasował konto, potem założył na nowo - jego sprawa. Ani tym nikomu nie zrobił krzywdy, ani jakichś problemów, więc nie ma co się nad tym rozwodzić. Tym bardziej, że to, tak moim zdaniem mówiąc, lekko niekulturalne rozmawiać o kimś w jego (nota bene) obecności. Myślę, że jeśli komuś bardzo leży na sercu cała sprawa, to może po prostu wysłać Darkowi PW, i tyle. Nie róbmy z igły wideł.

jakby to powiedział Kazimierz Pawlak "ot mądrego to i przyjemnie posłuchać"  :)

jakąś dziwną nagonkę zaczynacie..

Nie, nie, nie to ty masz problem chyba. Może grzeczniej trochę?

nie, nie mam problemu. Co najwyżej irytuję mnie doszukiwanie się podtekstów tam gdzie prawdopodobnie ich nie ma


może

Być może ktoś zamiaruje jakąś książkę pisać i brakuje tematu. Więc pomogę troszkę. Napisałem "sprawy rodzinne", ale to mało, więc się otworzę i napiszę wprost. Z powodu problemów rodzinnych.
Ewentualny przyszły autor jeśli uruchomi wyobraźnię, to może z tego zrobić nezły bestseler. ;D

a będą "momenty" ?  ;D

No to już by graniczyło z nadwyręzeniem tej wyobraźni. ;)

BTW - gratuluje awansu Darku  :)

na pewno sprawdzisz się w roli "forumowego strażnika teksasu"  8)

Ujj, tu będzie problem, bo nie wiem, czy Darek potrafi stać szybciej, niż Ty biegniesz, no i kopać z półobrotu :P

A tak serio - też gratuluję :)

Dzięki.
Tytułowy "strożnik Teksasu" Chuch Norris starał się być bardzo ludzki, myślę, ze sprostam mu. ;D

Darek i ja ci gratuluję !!!  Bądź naszym  "strażnikiem " jak najdłużej :) i pilnuj nas niczym strażnik Ślęży Bonifacy :)
Specjalnie piszę Bonifacy,bo strażnik Teksasu strasznie mnie irytował.Może dlatego że moim zdaniem nie można wprowadzać ładu i porządku przemocą,a w tym filmie na okrągło tylko lanie w pyski i kopanie.

Wiesz, CHanell, bo to nota bene film, a raczej mało byłoby chętnych do oglądania Chuck'a Norrisa, jak dyplomatyczną rozmową przekonuje przestępców do poddania się ;) Takie tradycyjne "kino akcji" :)

No tak ,wiem że to film,tylko że w pewnym momencie stawał się poprostu nudny i przewidywalny. Zostańmy jednak przy naszym strażniku Darku ;) on nie jest nudny  ;)

Co fakt to fakt :P

Czy powinniśmy to rozumieć, że wybierasz się tam fizycznie? ;)
do rychłego uwidzenia.

Witajcie. 
Ptaszku juz jestem. Opowiem wszystko , bo jest co opowiadac. Ale musze chwilke odzipnac. Wyjazd byl najtrudniejszy ze wszystkich pod wieloma wzgledami. Dla mnie rowniez fizycznie ( kto mnie zna osobiscie , rozumie), bylo to zchodzenie glebokie do jaskini i 4 godzinne wchodzenie na gore. Oczywiscie po dzikich zboczach. Odnajdywanie oraz odczyt pozostawionych symboli,przygoda warta przezycia.
I jeszcze jedno dla tych co mysleli ze pojechalam do Egiptu.... , nie , nie... ja bylam na Krecie.
Bo tam jest pierwotny labirynt w ktorym zdeponowano "pierwsze ziarno zycia". Tam tez nalezalo "zasiac " wzorce dla Epoki Milosci.
A Egipt? To zupelnie inna historia , kazda epoka ma swoj indywidualny labirynt, ale jest ten jeden , jedyny pierwotny, on jest wlasnie na KRECIE.
Na Santorini  rozbito wzorzec milosci na 4 elemety ( zywioly) i tam zamieno Boginie Milosci w swinie.
To dluga historia ,jak beda chetni ja poznac, to opisze.

Kiara :) :)

Kiaro, ja jestem chętna, myślę, że nie tylko ja … więc opisuj śmiało … ciekawe są takie historie …
... no i żeby Boginie miłości w świnie zamieniać? Co to za świnia zrobiła  ???     

Witam Kiarę i innych  :)
Ja także jestem chętny poznania tej historii i sądzę, że wielu jest ciekaw…
Czekamy Kiaro, ale nie musisz się śpieszyć.

PS. Mnie także dziwi odchodzenie wartościowych ludzi, bez widocznego powodu…

Pozdrawiam  :)

A więc zamieniamy się w słuch Kiaro.:)
Pozdrawiam 8)

Ja tez czekam niecierpliwie.Pozdrowienia.

Witaj Kiaro :)
Przyłączam się do tych próźb .Może załóż nowy temat.Pozdrawiam

Dobrze zrobimy nowy temat , jeszcze nie wiem jaki tytul. Moze , Kreta Labirynt zycia.To dluga bardzo historia trwa juz prawie 6 lat, czekam na zdjecia , moze uda mi sie je wklejac.Wyprawa byla naprawde fascynujaca.
Mam pytanie, czy gdzies ktos spotkal w ostatnim miesiacu na lotnisku kamery termiczne?

Kiara :) :)

Nie ma się co dziwić; mają swój konkretny powód. Może odchodzą właśnie dlatego, że jak piszesz są to wartościowi ludzie.
Choć, swoją drogą, każdy ma swoje, własne wartości, więc na swój sposób, kazdy jest wartościowy.
Moze ci odchodzący są bardziej refleksyjni i bardziej krytyczni...

świńska grypa, która NIE MA NIC wspólnego ze świniami jak ogłosiło WHO no i Bogini Miłości zamieniona w świnię - mnie już NIC nie zdziwi...

666/52/93

Ooo Kapłan się pojawił!!!  ;D
Nie śpij! Zwiedzaj! ;D
Czytałeś to co Ci napisałem?
Pozdrawiam. ;D

Witam cie sedecznie Kaplanie, zycze ci mimo wszystko sympatycznego pobytu na forum. Rafaela.

zły temat - to są NIEOBECNOŚCI a nie POWROTY lol, zaraz bedziemy miec po minusie ze piszemy nie na temat o wszystko mówiącym tytule temacie...


718'

Jeśli po jakimś czasie nieobecności ktoś powraca, to nic nie stoi na przeszkodzie by go przywitać. Jeśli zaś to powitanie przybiera "na sile" to juz jest oftopowanie. Tak więc krótko i zwięzłowato "cześć", "witam" itp. i nikt nie będzie miał żadnego ale.

To może najpierw SZANOWNA ADMINISTRACJA ustali szczegółowy zasób słów dopuszczalnych do stosowania i przypisze im określone parametry uczuciowe?
Czy nie dostrzegacie, że popadacie w absurdy?

Dariuszu i Ty także … ???

podpisuje się pod Ptakiem ale ja to sygnalizowałem już dawno, jak jeszcze NIKT tego nie widział jeszcze!


a czy Ty Darku nie widzisz, że tutaj panuje jakiś chory układ, dostałem -30 pf bo TAK SIĘ ADMINOWI PODOBAŁO, jeszcze mi po chamsku z szyderą pisal na PW "masz kolejne punkty i bana na 30 dni dłużej", "o doliczyłem się znowu kolejnych", jak to mówią francuzi (nie obrażając Francji!) ŻENUA a jak to mówią małolaty - żal.pl  ::)

718'

Dostałeś bo po prostu Ci się należały za łamanie regulaminu. Nie trzeba dorabiać sztucznej teorii. I jakoś nie widzę żadnego chamstwa w zacytowanej wypowiedzi.

  Kapłan 718

  Jestem bardzo bardzo początkująca na tym forum,nie znam jego histori i wczesniejszych postów.
  Mam tez na czytanie mało czasu.Mój poglad na wiele spraw sie bardzo zmienił dzieki wizytom tutaj.

 Jedno wiem napewno ...to forum bardzo sie ozywiło odkad wróciłes...dlatego równiez witam Cie bardzo serdecznie...nawet jesli nie zawsze będę sie z toba zgadzac.. :D
Pozdrawiam serdeczne

Witaj Mora. Ciesze sie ze jestes na forum. Zycze ci duzo sympatycznych momentow razem z nami. Pozdrawiam
Rafaela

Rafaello a skąd pewność, że LINDA to Mora? bo nie rozumiem  ???

718'

Kaplan, ja nie rozumiem Twojego pytania. Zobaczylam ze Mora jest dzisiaj na forum, tak jak bylo z toba.
Ja przywitalam Mora nie Linde. Rafaela

ok, myslalem ze przywitalas Linde jako More - lubi sie nasz maly kameleon maskowac przeciez :)

wszystko jasne juz, zle zropzumialem po prostu...

718'

A więc krótko i na temat.
Kapłan.
Szczęścia, zdrowia, powodzenia, ... .. w .... do widzenia. ;D

 :) :) To kim ja mam byc własciwie...i DLACZEGO?...Kapłanie użyj swoich nadzwyczajnych zdolnosci i zgadnij kim jestem? Odpowiedziec mozesz na WP..Mam nadzieje ze zostaniesz tu jeszcze długo i przekonasz sie ze Mora to zupełnie inna osoba.Mam niezły ubaw ,bo nie tylko Ty tak myslisz....Jak jeszcze dodam ze nikt mi o tym nie powiedział..a wiem? :) :D

==========================================================

« Odpowiedz #120 : Czerwiec 04, 2009, 18:32:35   

--------------------------------------------------------------------------------
 
 Widzisz nawet poprawnie nie umiem wysłac posta..

   Pozdrawiam

Scaliłem posty
Darek

No i odrodziła się nam gwiazda …
Astro, witaj w nowej postaci … fajnie, że znów jesteś !

Pozdrawiam serdecznie   :)

Wiedziałem, że mnie ''zdradzisz''  :)

Witaj Astro w „nowej skórze”.  :)
Nie wiem po czym Cię poznała Ptak, ale sam też się przyznałeś…

Pozdrawiam  :)

Cześć Astro,
jakie wrażenia po liftingu? ;D

Ptak, to moja siostra, więc co się dziwisz, że mnie poznała ? :)

ale siostra-siostra ,czy siostra w przenośni :P ?

Odpowiem krótko - nie wiem - sprawdzam.
A co do mojego nowego nicku - ( hebrajski język światła ) też sprawdzam.

MEM HEJ a raczej HEH lub HE i SZIN to MHSh - teraz pytanie czy zapisałeś prawidłowo - czyli od tyłu mamy to czytać, czy juz jest od tyłu  ???

718'

Moją siostrą też jest, mimo wszystko ja Cię nie poznałem…
Chyba, że to Twoja rodzona… :)

Przy okazji, witam też Kapłana  :)

Dla mnie świat trochę inaczej wygląda.Prawdziwe dla mnie jest to co autentycznie czuję, a nie to co wynika z nazewnictwa.
Więc Ptak - siostra to jest to, co faktycznie wobec Niej czuję.
Niemniej czuje i z taką świadomością się urodziłem, że wszyscy w ''oczach Boga''  jesteśmy Jego ''dziećmi'' i Jego imieniem, a więc też jesteśmy braćmi i siostrami i może tacy pozostańmy.

Dobrze prawisz nowa gwiazdo...  :)

No tak :) super !! więc witaj cieplutko bracie w nowej szacie :D
Pozdrawim serdecznie :)

Witaj.
Kimkolwiek jesteś.

Witam też forumowicza Mora w... starej skórze... (?) :)

W trochę odmienionej.

Jak wiesz jak ma być to czemu  pytasz?
A może spróbuj zmieniać szyk wyrazów i odczuj ... jak zmienia się energia ( przepływ strumienia życia w Tobie )

(http://www.72.com/download/emailad/weekly_070404/mhs_05.gif)

Język aramejski. 3 litery: MEM HEJ SZIN - kombinacja "uzdrowienie".
Podobno w zamierzchłej przeszłości ta kombinacja liter była używania jako medium do przesyłania uzdrawiającej energii z wyższych wymiarów do naszego fizycznego wymiaru. Nawet proste skanowanie (oglądanie/czytanie) liter od prawej do lewej powoduje przesyłanie uzdrawiającej energii, a w połączeniu z medytacją lub afirmacją efekty są o wiele większe.

informacja z: 72.com

Co to ??? inwazja Łowcy ???  :P miło mi powitać  ;D

Witam również nowego forumowicza Sobka :) Pozdrawiam :D

Witaj Silver w nowej szacie.  ;D
Czyżby litery hebrajskie nie spełniły swego zadania? Eksperyment zakończony?

Pozdrawiam serdecznie, jak zwykle.  :)

 Jak bym Cie mógł droga siostro opuścić  :)
 Nadszedł czas na nowy eksperyment.

Zatem, niech się dzieje po Twojej myśli …

Dobranoc miły bracie.  :)

 Hehe... ale w następnym ''wcieleniu'' mnie nie poznasz siostro  :)

Witaj  Silver :D
Widać lubisz się "przebierać"  ,ale Ptaszki maja doskonałe oczy,tak zwany sokoli wzrok i zawsze cię wypatrzą 8)

ptaku  czy ty jesteś  sokołem  :o :D

 
Tak zgadza się - lubię się ''przebierać'' . Dlatego nigdy nie będziecie wiedzieć kim jestem i co tu robię.
Nie będziecie wiedzieć, bo i ja sam tego  nie wiem.

Bo jestem:
Największym  heretykiem
Największym  szarlatanem
Mistrzem  Zenu
Największym  sceptykiem
Ukochanym  człowiekiem
Niebezpiecznym  człowiekiem
Duchowym mistrzem
Największym  anarchistą
Duchowym terrorystą
Największym ateistą
Bezbożnym  człowiekiem
Największym  obrazoburcą
Największym  immoralistą

JAM JEST  :)

Kiedyś, forumowy koliberek miał sen. Na podłodze w jej pokoju leżał rozciągnięty bocian z książką przed dziobem i czytał zawzięcie. To byłam ja. ;D Ja także kiedyś miałam sen. W Paryżu dźwigałam pod Wieżę Eiffla ciężkiego, śnieżno białego łabędzia. Był niesamowity upał i zmęczyłam się nieco, toteż usiedliśmy z łabędziem przy stoliku na skwerze pod wieżą i piliśmy wodę. Łabędź gadał ze mną już nie pamiętam o czym. Potem dowiedziałam się, że dźwigałam swoją duszę. Hehe …   :D

Jakim jestem ptakiem? O to koliberek ciągle mnie molestował, bym określiła się, czyli znalazła tożsamość. A ja przecież będąc ptakiem mam wiele tożsamości. Także wróbelka …  :) I z sokolim wzrokiem, czy bez, wszędzie, nawet na dnie piekieł rozpoznam tego heretyka i anarchistę, aktualnego silvera. Żadne przebranie mu nie pomoże, bo energia go zdradza.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i niedługo znikam na czas nieokreślony. Czeka mnie trzęsienie ziemi i mały koniec świata, czyli po prostu remont mieszkania, brrrr ...
Ptak  :)

O rety !! remont !! wiem coś o tym  ::) Pozdrawiam cię ptaszku i łączę się z tobą w remontowym bólu :D
Czekamy na twój powrót :D

A ja nie mialam snu , dzialo sie to w realu. Bylam pewnego jesiennego ranka okolo 7, 30 pod wieza Eiffela w Pryzu , stalam na srosku pod nia z parasolem bo padal deszcz.
W pewnym momecie pod moje  nogi spadla  z nieba zywa ryba, szczerze mowiac nie wiedzialam co mam robic , podniesc ja, ratowac, czy co? Patrzylam na nia,  byla calkiem spora ( gdzies okolo30/40 cm), zastanawialam sie skad sie tu wziela. Praktycznie nikogo nie bylo, padal deszcz, wieza jeszcze dlugo nie czynna ( bo od 9 byla otwierana), pusto.., ja i ryba.

Postalam porozgladalam sie uslyszalam z tylu jakies kroki, odwrocilam na chwile glowe. Chcialam jeszcze raz popatrzec na ta rybe, ale ona normalnie zniknela. Chociaz lezala tak sobie chyba z 5 minut.
To bylo naprawde niesamowite

Na swiecie dzieja sie bardzo dziwne rzeczy.... ;) :)

Kiara :) :)

 To  może był znak dla Ciebie, że mija era ryb i nadchodzi era wodnika. :)
Cóż za wspaniały slogan wobec tylu milionów patologii, które wokól się dzieją  ta zadufana  ludzkość sobie wymyśliła - ''Era Wodnika'' ???

Ps.Kiedyś miałem sen jak na białym koniu jechał Budda. Tylko czy to był Budda ?

Dobranoc miłe ''podróżniczki'' i  ''podróżnicy''

Carpe diem

Witaj Silver – przebierańcu jeden…  ;D
Jak widzisz, na nic Twoje wysiłki, bo i tak Cię wypatrzy jakiś ptak, albo inna sprytna bestia…  ;)
Jak widzę, jest teraz jakaś moda na zmiany i remonty (nie tylko nicków…) – sam też przystawiam się do kapitalnego remontu łazienki.  :o

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę szybkiego ukończenia wszelkich remontów…  :)

Eee...tam będziesz remontował łazienke.Walić się nie wali, to nie ma co jej ruszać.Ja tam nie inwestuje w te tzw.materialne dobytki, chyba, że już naprawdę muszę.
Odzwyczajam się powoli  od wszelkich ziemskich standardów istnienia.

Żyję lub staram się żyć zgodnie ze słowami wielkiego filozofa Diogenesa, który rzekł: nie obawiaj się nie mieć nic i nie obawiaj się być nikim, ponieważ wszystko czego potrzebujesz już masz.
O dziwo taka postawa przynosi mi więcej obfitości, niż lęki, obawy i rozmyślania, że mi czegoś brakuje lub czegoś nie mam.
Pozatem otrzymujesz tyle ile w życiu wielkiego dla siebie i innych chcesz zrobić. Czyli jaka przyczyna taki skutek.
Więc z racji, że pędzą w naszą stronę potężne zastępy Zeta Reticulis, a inni już od dawna siędzą po Ziemią, dostałem przekaz, że oni nie cierpią pewnych częstotliwości i trzeba zbudować generatory, aby tą częstotliwość generowały.
Bo nie obronią się przed nimi ludzie o niskich wibracjach własnych i dla tych to jest jedyny ratunek.
Pytanie tylko jaka to częstotliwość. Jak zwykle brak szczegółów, na których opiera się cały świat.

To, że ktoś chce przebywać w pięknym otoczeniu, nie znaczy zaraz, że jest nastawiony na mieć. Dusza karleje i ubożeje, gdy brak wokół piękna. Piękno materii, jej uporządkowanie ma pozytywny wpływ nie tylko na psychikę człowieka, ale również na jego duchowość. Dusza łaknie piękna i harmonii, obojętnie, czy to w przejawie natury, czy w formie wytworów dzieł ludzkich.
Piękno, to piękno a brzydota, to brzydota.
Można żyć na śmietniku i szczycić się, że nie ma się nic, jednak, czy nie jest to samooszukiwaniem się i zubożaniem siebie?  O ileż przyjemniej jest patrzeć na piękne rzeczy. Wszystko ma na siebie wpływ, nawet, gdy temu zaprzeczamy.
A postawa „mam czego potrzebuję” i owszem, daje to, ale trzeba to sobie załatwić na planie materialnym. Łazienka sama nie wyremontuje się, prędzej zniszczeje, lecz można myć się i w zniszczonej, jak ktoś lubi ...  ;D

Pozdrawiam  :)

Silver i Ptaku, wydaje mi się, że oboje macie tutaj rację. To prawda, że łazienka jeszcze się nie wali. Prawdę mówiąc, to ten remont (właściwie więcej przebudowa) jest bardziej dla rodziców z którymi jeszcze sobie mieszkam i pomagam im w małym gospodarstwie.

Człowiek jest nie tylko istotą duchową, ale też materialną. Co prawda, manifestacja materialna jest wynikiem manifestacji duchowej, ale skąd wiemy, że nie ma żadnego sprzężenia zwrotnego ? Osobiście uważam że jakieś jest – lub, może być. Ważne, aby nie pomylić priorytetów…

To samo odnosi się tzw. Świętej Geometrii. Szukamy miłości w pięciokątach, w złotych podziałach, świętych częstotliwościach itd...
Oczywiście, miłość jest znacznie większa od wymienionych elementów, ale może są to furtki do lepszego jej zrozumienia… ? Może to jest wejście na jakieś logiczne sprzężenie zwrotne – chociaż, samą miłość jeszcze długo nie ogarniemy logiką ? A może akurat się okaże, że częstotliwość np. 528 Hz nie znoszą pasożytnicze cywilizacje… ? Mi nie wydaje się, aby znacznie bardziej zaawansowane cywilizacje można było przeganiać przy pomocy dźwięku, jak krety z pola. Ale miłość nie takie czyni cuda…

Pozdrawiam  :)     

... toteż zamiast budować generatory dla przepędzenia pędzących ku nam zastępów Zeta Reticulis,
może powinniśmy przytulić ich do serca? A potem zaprosić do wyremontowanej i pachnącej świeżością
łazienki w celu zmycia kosmicznego kurzu … no i spokojnie czekać na cud … a może na prawidłowość
działania praw … ?  ;D

Pozdrawiam  :)

Po takim powitaniu, być może sami uciekną z braku dla nich pożywienia...  ;D
Przypadkiem może się też okazać, że nie cierpią wody...  ;D

Miłość czyni cuda, tylko że wątpię, że nagle 7 miliardów ludzi, podniesie swą (świadomość ) wibrację do świadomości serca.
A Zeta Reticulis są już blisko.
Ktoś powie ? A po co straszysz.
Nie straszę, bo kto ''wibruje'' na poziomie częstotliwości energii miłości, to lęk przecież dla niego nie istnieje.
Fajnie się pisze i też lubię sobie jaknajbardziej pożartować jednak .... hmmm.. nie czas chyba jeszcze o pewnych rzeczach mówić.
Póki co remontujmy łazienki, może i ja swoją wyremontuje ? :)

Silver, słowa Zigrina włożyłeś do dzioba ptaka w tym całym zamieszaniu.  ;D
I skąd pewność, że pędzą ku nam nieprzyjazne istoty? Miałeś przekaz? A jesteś pewien od kogo?
Czy może podświadomość zakodowana bzdurami internetowymi wyrzuca śmieci na powierzchnię?

Pozdrawiam  :)

w pełni popieram  ;D



uciekną albo przestawią się na inną "dietę"  ;D

w końcu nie ma rzeczy niemożliwych, czyż nie?  ;)

Heh... , ale nie powinno Cię to intrygować.
Jak nadjadą, to jak piszesz ich przytulisz  do serca i zaprosisz do nowej wyremontowanej łazienki i problem masz z głowy.
Dobrze by było ..hmmm, gdybyś jeszcze mogła drzwi wejściowe co nieco powiększyć, bo ( z tego co Credo Mutwa i inni to samo rzekli  ) mają około
6m wzrostu, więc mogą mieć trochę problem zawitać w Twoim domku.
Powodzenia

Ależ wcale mnie to nie irytuje, uśmiałam się z pomyłki.  :D
Zaś gości i owszem, przytulę do serca, a Tobie dziękuję za info na temat ich wzrostu.
Zdążę zaopatrzyć się w drabinę …  ;D

 Tak wszystkich gości przytulasz do serca, czy tylko przytulisz (ze strachu )  Zeta Reticulis, bo sądzisz, że wtedy zmiękną.
No i uważaj na ogon, że by nim nie majdnął z radości, bo też może być wtedy problem.

Czy może mi ktoś wytłumaczyć co to wszystko ma wspólnego z tematem topicu: "nieobecności"? Tak nieśmiało pytam, żeby później nie słyszeć utyskiwań, że wykasowano tak wiele wnoszące posty...

Silver, a tak na poważnie. Uważam, że podobnie jak Ziemianie, istoty w kosmosie także są na różnym poziomie rozwoju duchowego. Nie muszę obawiać się „złych” Zetanów  czy innych ogoniastych, bo nie ma we mnie złych intencji i życzeń wobec nich. Zatem, nie przyciągnę „odmieńców” …  ;D
I gdzie podziała się Twoja wiara w doskonałość wszystkiego?


Arteq, przecież jesteśmy jak najbardziej w temacie. Wciąż mamy nieobecność Zeta Reticuli ...  ;D

arteq prawdopodobnie chodzi o to że to są ich rozmowy z innego wymiaru :D

Taaaaak Ptaku, liczę tylko, że tym razem humor i dystans Cię nie opuści gdy cześć postów wyląduje głęboko w koszu, bo z tego co kojarzę to zawsze jesteś jedną z osób najbardziej krzyczących po takim zabiegu.

Dopóki nie ma tu Hansa Olo, posty są bezpieczne. No chyba, że go naślesz, wówczas  wylądują w koszu …  ;D

Hans Olo nie ma czasu bo  pewnie ma teraz zaliczenia ,wieć się nie bójcie.Najwyżej da nam minus  :P

I oczywiście, „sprawiedliwie” da minus tylko ptakowi … jakoś chyba szczególnie „lubi” ptaki …  ;D

Dobrej nocy życzę Wszystkim  :)

witam wszystkich, jakby co to mnie nie ma :D

718'

Cześć 718 :D  a gdzie to byłeś jak cię nie było ??? czyżby znowu ban  8)
pozdrawiam :D

The rest is silence.

Dobrze, że Jesteś.

Dowiedziałam się, że administracja ma kasować nieaktywne konta użytkowników, więc wróciłam szybko coś naskrobać.
Nie było mnie długo, ale to w dużej mierze wynik mojej nieciekawej kondycji zdrowotnej w ostatnim czasie.
Witam wszystkich cieplutko!
Widzę, że niezłe zawirowania tutaj są, nawet w temacie *nieobecności* trwają jakieś nieciekawe przepychanki słowne.
Cóż, gdzie gospodarza nie ma, goście harcują.

Witaj   janneth i wracaj szybciutko do zdrowia.
Mysle ze chociaz po malutku to jednak idziemy do przodu.

Kiara :) :)

Janneth wracaj :)


Pozdrawiam - Thotal :)

Cześć Janeth, miło Cię ponownie widzieć.

Dziękuję Wam :) Mnie też miło Was widzieć !!

Miło cię znowu czytać janneth,tylko czemu tak cię mało na forum  :D

Janeth chyba ma rację,
ten wątek powinienem podzielić i utworzyć temat "Powitania".
Bo co ma jedno do drugiego?
Co Wy pomyślowujecie o tym?

Oczywiście Darku :) świetny pomysł może utworzymy wirtualną kafejkę i tam będziemy się witać :D

Ale ja pytam poważnie.
Chyba rzeczywiście z tego wątku zrobił się mały. galimatias

a ja całkiem poważnie ci odpowiedziałam :) nie wiem jakie zdanie mają inni,może się wypowiedzą :)

" Całuję Twoją dłoń Madam...
śniąc, że to usta Twe..." ;D

Na powitanie ;D


Na wesoło - Thotal :)

Witaj janneth. Jam jest Byt, zMora kota :)

Dariusz, ja również popieram Twój pomysł, jak będziesz miał wolną dłuższą chwilkę możesz z tym powalczyć :)
 

Co to ? :o Mory znowu nie ma ?

Tak, ja już to dziś (tzn. tak naprawde wczoraj) po południu zauważyłem, nie wiem czy to dobrowolne odejście czy może ban.

Mora ma bana. Kazał pozdrowić admina i "jego całą bandę" oraz powiedzieć, że "ten ich ban nie wiele może ździałać".

Mora skasował swoje konto sam bez niczyjej pomocy a ban oczywiście jest na numer IP z którego ten użytkownik założył kilka kont (dokładnie 3)

Banda czuwa - oczywiście możemy się bawić w kotka i myszkę (ilość zbanowanych numerów IP nie jest niczym ograniczona ;) ), jeżeli ktoś nie dorósł do przestrzegania minimum zasad oraz brak mu dobrego wychowania - cóż, ja tego nie zmienię.

Każdy ma prawo się zalogować na forum, trzeba jednak przestrzegać jasno określonych zasad.

O jak fajnie, ponownie przylecial do nas >koliberek<,
Witamy serdecznie. :)

Dziekuję za tak miłe przyjęcie. To moje pierwsze, a więc macierzyste forum, więc nie sposób nie powrócić po "dalekiej podróży "  w rodzinne strony... ;)

>Kapłan< powrócił,
witamy.  ;D

Zaopowiada się ciekawie, szkoda, że będę miał teraz mniej czasu bo chętnie bym podyskutował z Kapłanem ;)

nigdy nie odszedłem, podglądałem forum cały czas moje Jaskółki :D

718'

Cześć 718 :D

Witaj Rafaelo :D cieszę się że podreperowałaś swoje zdrowie :D widzę że już zaczęłaś działać na forum,to dobrze bo mało tu pozytywnie nastawionych osób :)

chanell wszyscy są tu pozytywnie nastawieni i to po obu stronach, po prostku każdy ma lepszy lub gorszy dzień ;) Jak to się mówi "zdarza się najlepszym"
Pozdrawiam :)

Serdecznie dziekuje ci Chanel za mile przyjecie. 6 tygodni to duzo czasu, mialam piekna pogode duzo zabiegow, kapieli, masazy, poznalam kilka ciekawych osob ktore maja takie same zainteresowania jak ja.
Byl to bardzo ladnie spedzony czas. Ciesze sie bardzo tez z forum, choc nie zastalam zbyt dobrego nastroju.
Jednak jestem dobrej mysli , zobaczymy co przyniosa nastepne dni. Mobius jest pozytywnie nastawiony to jest tez wazne. Pozdrawiam wszystkich Rafaela.

Rafaelo.... zazdroszczę zabiegów i masaży! W zdrowym ciele zdrowy duch, zadbałaś o obie te rzeczy.
I witamy z powrotem :)

Witam  serdecznie na naszym kosmicznym forum nowego forumowicza  :D hello niepozorny ;D

Witam ponownie, bracia i siostrzyczki. Dawno mnie tu nie bylo, czas chyba na dłuższy powrót :) Choć zapewne dopiero za jakiś dzień-dwa. Najpierw muszę się zorientować, co tu się nowego wyrabia, bo to kawał czasu minąl, i nie jestem na bieżąco :)

Pozdrowienia!

Witaj Tene :) Masz sporo do poczytani :)

Oj, na to wygląda :) Dawno mnie tu nie było, stęskniło mi się, więc postanowiłem zajrzeć, co w forumowym światku piszczy :) No nic, to się przywitalem, więc do przeczytania w czasie niedługim :)

Witaj :)

Witaj, bardzo ciebie brakowalo na forum.

hej, my się nie znamy, ale się z pewnością poznamy..... ;)

Cześć Tene :D a już myślałam że cię za wielką wodę wywiało :P  Miło cię czytać ( przynajmiej narazie :P ) Pozdrawiam

Witaj Tene :))

Witam,
Dziś nad ranem wróciłem z dalekiej wyprawy. Pogoda była jak na zamówienie, ogólnie jestem bardzo zadowolony, warto było na te 10 dni oderwać się trochę od cywilizacji i cieszyć się widokiem pięknej przyrody.

Witam ;)

A masz dla nas jakieś picturki ?

to zawsze daje odzwierciedlenie rzeczywistości

pzd Maciej

Niestety nie mam swoich.

No witam wszystkich po krótkiej (albo i długiej) przerwie. Widzę, że sporo mnie ominęło i jakiś program wyemitowano słyszałem o sekcie. Oh jak ktoś bardzo się nudzi niechaj mi streści na PW najciekawsze kwestie na forum od mojej ostatniej wizyty, tj. 17 września.

Jutro uderzę z postami, trzeba nadrobić :)
Pozdrawiam wszystkie świadome i zagubione duszyczki.

Cześć Bycie, link do tego programu znajdziesz w temacie Ekspres Reporterów. Podał go chyba t0m3k :)

 wróciłam po krótkiej przerwie :D witam wszystkich cieplutko :D

Fajnie, czesć chanell

Serdecznie witam na naszym kosmicznym forum nowego użytkownika blekitegoadama lub jak kto woli adamablekitnego albo jak sam siebie okreslił   blekitnyadam  ;D
Witaj cieplutko i czuj się jak w domu :D

Witaj Kot'cie.
Gdzieżeś Ty bywał?  ;)

Witaj Darku!!
Urlop komputerowy mi przysługiwał z racji wadliwego sprzętu,więc wykorzystałem go gorliwie nieco reperację odkładając. :) ;)

Kocie, miło widzieć Cię z powrotem :)

nie powiem witaj Kotku (co moja Kobieta na to?!), ale WITAJ KOCIE :)

pozdrawiam,
Kapłan 718'

Witaj Janneth!!
Dzięki za miłe powitanie.
Mnie również jest miło,gdy witany jestem serdecznie. :) :)

Witaj Kapłanie 718!!
Nie mów nic swojej kobiecie o moim powrocie,to sprawa Ci sie upiecze. :) ;)

pieczona sprawa w polewie czekoladowej

Cześć

Witaj drogi kolego!!

Zauważyłem Twój ciekawy nowiutki avatar. :) :)

Miło cię widzieć Kocie :)

Witaj Kocie z przyjemnoscia patrze w Twoje szmaragdowe oczy ponownie. ;)

kiara :) :)

I mnie miło jest Was powitać. :) :)

Oj Kocie... Ty to masz powodzenie! Ostatni raz to tak licznie tylko Tomka witaliśmy :)

Janneth to wszystko przez te jego oczy ;D

Czy jest możliwe aby przejrzeć historię logowania danego użytkownika na forum? Jeżeli tak to będzie można się przekonać, że Kot wcale nie był tak daleko...

ale po co Arteq ??? w jakim celu ??? wiadomo przecież że każdy z nas wchodzi czesto jako gość.

Ja nie wchodziłem jako gość kolego Artqu na nasze forum.
Wchodzę zawsze frontowymi drzwiami-chciałem powiedzieć i wyjaśnić,jeśli o to się rozchodziło oczywiście. :) :)

Widywałem nie jako gościa lecz jako użytkownika zalogowanego na forum.

Dowodzi to jedynie temu,jak Was lubię i kilka razy na minutke się zalogowałem,gdy okazja była aby sprawdzić,czy nie zawaliło się forum nasze pod moją nieobecność. :) ;)

No to "ludzeczkowie kochani",
witam Was wszystkich w nowym 2010 roku.
Na naszym forum oczywiście.
Choć w życiu codziennym również.

Pozdrawiam.

Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich na forum i życzę spełnienia marzeń w roku 2010.

Dzięki Darku :)

Witam wszystkich w Nowym Roku :)
Witam też nowych forumowiczów na naszym forum.  :) :-*

Ja rowniez dolaczam sie do powitania Wszystkich w Nowym 2010 roku.Darku dziekuje , dzien doberek chanell - oczywiscie Wszystkiego Naj dla Wszystkich - Ela

witam ciepło w nowym roku  :D

z moim wolnym czasem niestety podobnie jak ostatnio, ale postaram się zaglądać tu częściej

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

Cześć >Tom1ek<,
miło że nie zapominasz o nas.
Pozdrawiam.

Tom1ek :) Nowy rok i nowe zmiany. Zaglądaj jak będziesz miał więcej czasu, brakuje Cię...

Witaj  Tene :)  :D Faktycznie daaaaawno cię nie było  ;D  na twoje pytanie najlepiej odpowie ci bohater  tej afery czyli Marek324.
Pozdr.Serdecznie :D

A witam wszystkich, teraz już chyba na dłużej :D Stęskniło mi się za Wami niepomiernie :)

Witaj Tene i cieszy Twoja deklaracja,ze pozostaniesz troche na dluzej.Martwi mnie
jedynie to,ze Arteq sie gdzies "zawieruszyl".
Pozdrawiam serdecznie.

Witaj Tene :) Daaawno cię tu nie widziałam i cieszę się, że chcesz zostać na dłużej.
Kahuna, Arteq na pewno wróci! Nie trać nadziei, facet zawsze zaskakiwał :D

Byt wciąż zagląda :)

Witaj Bycie :) oby cie Bycie radowało tu bycie  ;D ;D
Pozdrawiam :D

Również witam wszystkich. Warto też wspomnieć o dawno nieobecnym >Tajpen<, który nas odwiedził.

Nie tylko Tajpen i Byt wrócili. Ja zauważyłam jeszcze Artka :D Kahuna - mówiłam, że facet zawsze zaskakuje i nie da tak łatwo o sobie zapomnieć :D

A jakze by nie,Janneth,zauwazylem i morda mi sie cieszy,boc to przecie "stara gwardia"
forumowa.I zauwazylem jeszcze cos:podczas jego nieobecnosci byla tu rozroba i zamieszanie,jakich dawno nie bylismy swiadkami,wiec wszelkie stwierdzenia jakoby Arteq
i ja,to glowni maciciele tego forum uwazam za conajmniej zlosliwe i chybione.Hmm...i minusikow przybylo,i nie nam....jest cacy,Janneth.
Pozdrawiam.

Cieszysz się prawda ? Zadanie wykonane . Tylko jakim kosztem  ???  Widać że na forum mamy nie jedno kółko wzajemnej adoracji. ;D


ps;Witam serdecznie dawno nie widzianych forumowiczów

Tzw. "stara gwardia" to zakładała to forum (a raczej jego pierwszą wersję) dokładnie 5 lat temu, kiedy pojawiły się pierwsze wzmianki o zdolnościach Lucyny, kiedy została napisana książka "Przebudzenie Cheopsa" (właśnie na nią patrzę). Forum administrowali wtedy Michał i Stolo, a działo się na nim mnóstwo ciekawych rzeczy. Niewielu z nas zostało z tego okresu. Zdjęcie w moim awatarze pochodzi właśnie z 2005 roku. Tydzień później w tym samym miejscu Lucyna "szukała" ciekawych rzeczy pod piaskami Gizy. Jak ten czas leci...
Pozdrowienia dla starej "starej gwardii" i tej młodszej - a jakże - również  :)

Kahuna ma rację. To zawsze oni byli uznawani za prowokatorów wszelkich utarczek na forum (szczególnie Arteq). Niedawno doszło do sporego i burzliwego zamieszania, trwającego co najmniej tydzień, a ci najwięksi "prowokatorzy" i "mąciciele" byli wtedy nieobecni.
O "kosztach" nie będę się wypowiadała, nie dam uciechy tym, którzy chętnie wrócą do siania zamętu. Niektórzy najzwyczajniej potrafią ignorować czyjeś zaczepki i nie dawać pożywki do rozwijania się stanów zapalnych (kolejnych awantur).
A czy mamy jakieś nowe kółko wzajemnej adoracji? Szczerze mówiąc - nie wszyscy nie zrzeszeni muszą od razu stworzyć opozycję!

Krzysiek, masz rację. Bardzo mi czasami brakuje starej gwardii. Michała - baaardzo, baaardzo :) Stolo, Tomka, Hansa... Stare czasy już nie wrócą, ale może ludzie sobie o nich przypomną...
I kto by pomyślał, że w środku nocy na takie wspominki się zbierze. Dzięki Krzysiek ;) Też pozdrawiam starą gwardię!

>Janeth<, Michał, o którym wspominasz to nie ten sam (chyba) Michał, o którym napomyka >Krzysiek<.

Darku, możliwe że nie ten :( Ale ty, ja i ten właściwy wiemy, o kogo chodzi :)

"Nasz" Michał jest niepowtarzalny. Przypominam sobie, że zajmował się m.in. tworzeniem muzyki i to On właśnie skomponował tło muzyczne do słynnego spotkania z liderami "Projektu" we Wrocławiu w 2006 roku w auli Polskiego Radia. Byłem tam, a jakże. Ja też z sentymentem wspominam "starych wiarusów": Hansa Olo. który zawsze potrafił wyjaśnić trudne zagadnienia fizyczne, Tomka, Aquilę, z którym toczyłem twarde boje. Pojawiał się też nasz przyjaciel z Czech - Pavel Smutny. Zawsze dysponował konkretnymi, naukowymi argumentami. I wielu, wielu innych, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :-)

Witam po długiej i potrzebnej przerwie- pozdrawiam serdecznie wszystkich -Ewa

Witaj >Sarah< - Ewo.  :)

Milo Cie ponownie widziec Sarah.

kiara :) :)

Witaj Sarah - Ewo ponownie  :)

Chciałabym również serdecznie powitać na naszym forum MIRĘ, moją imienniczkę  :)

i ja rowniez serdecznie witam Cie, Ewo (sarah)
Andrzej  :)

Witaj Sarah cieplutko :)

Znowu pożegnam Was na dłuższy czas.
Przytulam bliskich.

Wracaj szybko Ewo i przynieś  najnowsze wiadomości.Pozdrawiam cię serdecznie :)

Witam serdecznie wszystkich nowych forumowiczów ,nie bedę wymieniać ników ,ponieważ w ostatnim czasie zarejestrowało się ich trochę  ;D
Życzę wszystkim samych przyjemnych wrażeń ,przyjemnego czytania i pasjonujących dyskusji.

chanell  :D

Witam wszystkich. :)
Jestem nowym uczestnikiem na forum.
Mam nadzieję,że spotkam się tutaj z nową wiedzą
dotyczącą Egiptu i Sumeru. ;D

Witaj wśród nas Janku :D mam nadzieję że znajdziesz tu coś dla siebie ,
Pozdrawiam serdecznie :)

Witaj chanell. :)
Dziekuję za miłe przyjęcie w poczet forumowiczów. ^-^

Bardziej polecam ci książki historyczne,a nie forum....

Witaj Kocie :D  miło cię widzieć na forum :D gdzie byłeś jak cię nie było?  ;D

Witaj Chanell.
Mnie również miło jest być na tym forum.
Witam wszystkich. :) :)

Witaj kocie ,  bardzo milo Cie widziec powrotnie , baw sie dobrze.

Kiara :) :)

Witaj Kocie dobrze,ze jestes - Milusiego Ela

Witamy Blada... :)

Witaj Torton vel Mora ,witaj Marcin ponownie :)  :D

No witaj. Doroto? Dobrze pamiętam imię czy pomyliłem się?

Jasne że dobrze :)

To świetnie. Co tam u Ciebie? Jak zdrowie i samopoczucie?

Dziękuję :D dobrze :) a nawet świetnie  :P trochę upał mnie męczy,ale jakoś przeżyję ,ale co u ciebie ?
ps; fajny sobie dałeś awatar :)

A no dobrze, dobrze. Tylko problemy z zębami mam, wczoraj byłem o północy na pogotowiu stomatologicznym, bo inaczej to Ci nie pomogą w tym kraju jak prywatnie.
Ząb już nie boli umówiony jestem na leczenie. :)

Cześć Marcin - >Mora<.

Drodzy państwo, przywitaliśmy już Marcina, ewentualne dalsze pogaduszki moze w "wątku oftopowym"? Co?  ;D

Witaj Dariuszu.
Że tak zapytam bo chyba halucynacje mam. I to raczej nie możliwe.

Najwięcej online: 993 (Marzec 28, 2010, 18:42:05)

Jakim cudem? Skoro średnio bywa tu 30 do 50 osób online.

Ano, jak widzisz, cuda się zdarzają :D, a że jest to forum ezoteryczne więc tym bardziej tu mogą mieć miejsce. ;)

Trzymaj się i powodzenia. :)

Witam wszystkich serdecznie,
przepraszam za mą gapotę, powinienem był powiadomić, że zniknę na jakiś czas, jednak wydarzenia tak szybko się potoczyły, że i urlop minął jak jeden dzień.  ;D

Jeśli spędziłeś go tak dobrze, jak się domyślam że go spędziłeś... To będzie ci wybaczone :)

Jedną damę, gdy zapytano jak spędziła Stylwestra, odpowiedziała;
- nie musiałam, sam zszedł...

Podobnie mogło być w przypadku Darka ;D



Pozdrawiam urlopowo - Thotal :)

Witam Wszystkich!
Mam nadzieję spotkać tu ludzi, którym chce się coś robić w związku ze zmianami na naszej planecie.
Poszukuję społeczności internetowej, która wnosi wkład w podnoszenie świadomości.
Święta Geometria, Kod Czasu, Schodami Do Nieba (wymieniam tylko nieliczne) to społeczności, które szerzą wiedzę innych, przez podawanie linków i cytowanie tekstów i przedruków.
Takie działania,mimo spożytkowanej energii w postaci poświęconego czasu mnie nie satysfakcjonują.
Poszukuję czegoś innego.
Może u Was znajdę.

Witam serdecznie banito :D moze znajdziesz  ::) To bardzo otwarte i tolerancyjne forum  :D

Mam nadzieję, banito, że znajdziesz tu przestrzeń, która Ci odpowiada. Staramy się indywidualnie podchodzić do różnych spraw, aczkolwiek wiele tematów zahacza również o fora społeczności, które wymieniłeś ( np. ŚG ) . Z drugiej strony spektrum poruszanych tutaj wątków jest tak szerokie, że czasami możesz mieć wrażenie , iż się rozmywa w swojej tożsamości. PCh oryginalnie miało być tubą propagandową Projektu  Cheops,. ale aktualnie założyciele tej idei na swojej stronie zlikwidowali linka do tego forum ponieważ ludzie tutaj zmienili swoimi wypowiedziami kierunek w którym podąża forum. I to jest w praktyce moc jaką posiada świadomość.
Pozdrawiam
East

Dzięki za powitanie---
P.S. Projekt Cheops robi dobrą robotę, przybliżając człowiekowi niefizyczne wymiary egzystencji (Anu, Samuel, Enki ,Jezus).
Podyskutujemy.

hej!
wciąż tu zaglądam, jak znajdę czas :)

Cześć Tomek :D  wiemy,wiemy ,ale nie było cię chyba od czerwca    ::) Jednak bardzo miło cię widzieć

Cześć Tomek.

Cześć Tomaszu  :)
fajnie, ze wciąż zaglądasz ale czy mógłbyś częściej dawać jakieś oznaki życia, np. w postaci posta jakiegoś.  ;D ;)

Tak cię ślicznie przywitaliśmy, że nieładnie byłoby odmówić ;)

Witaj Krzysiu :)

Jak było w Egipcie ? Masz jakieś foty  ;D

Witajcie Kochani!!!

Szczęśliwie wróciłem z Egiptu wczoraj o 5 rano, wysłany tam przez SelectTours, które, jak wiadomo upadło dokładnie wtedy, kiedy leciałem z powrotem do Pyrzowic. Dobrze, że samolot nie upadł, ale byłem dobrze zabezpieczony bursztynem. Ktoś mnie przekonał, że powinienem go mieć przy sobie - tak na wszelki wypadek (nomen omen  :)).

Byłem w Tabie na Płw. Synaj, nad Zatoką Akaba, tuż przy granicy z Izraelem. Mało tego: z plaży przyglądałem się też wybrzeżom Jordanii i Arabii Saudyjskiej. Ciekawe widoki!

Odwiedziłem jeden z nowych 7 cudów świata starożytnego - Petrę w Jordanii, a także teren płaskowyżu Giza z Wielkimi Piramidami i Sfinksem. Tam rzeczywiście wiele się zmieniło od mojej ostatniej wizyty w tym miejscu 5 lat temu. Teren został wyraźnie uporządkowany i jest grodzony różnymi murami i parkanami. Ale ja wyszukiwałem wzrokiem wszelkich dziur, które Hawass wykopał opodal Sinksia w poszukiwaniu nowych artefaktów. No, jest tego sporo!

Postaram się w najbliższym czasie wrzucić zrobione tam zdjęcia na mojego "twardziela" i podzielić się z Wami tymi najciekawszymi.

Cierpliwości! Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Bardzo mi Was brakowało!

Cześć >Krzysiu<,
czekamy na dokładniejsze sprawozdanie.  ;D

Cześć Tene :D  gdzieś ty był ,jak cię nie było ??? miło cię znowu czytać  :D
Pozdrawiam serdecznie  :D

A szwendałem się to tu, to tam - taki się ze mnie ostatnio niespokojny duch zrobił :) Mi też miło znowu z Wami sobie konwersować, to forum ma coś w sobie (a w domyśle - ludzie na nim piszący)

Witaj  Arteq :) gdzie byłeś jak cię nie było ? wczoraj uzmysłowiłam sobie że cię  długo nie ma i chyba  "wywołałam wilka z lasu "  ;D ;D ;D

Starałem się naprawiać skutki zdarzenia którego niestety byłem uczestnikiem i sprawcą. Miałem wypadek samochodowy, nałożyły się jednocześnie 3 przyczyny które - jak mniemam - oddzielnie nie byłyby brzemienne, lecz ich kumulacja i owszem. W każdym razie - gdyby nie było mnie w tym miejscu i czasie nic nie stałoby się, więc jestem główną przyczyną zdarzenia i nie ma co koloryzować.
Przysłonięty znak + sposób jazdy poprzedzajacego auta + silne słońce od strony nadjeżdżajacego pojazdu + brak chociaż trąbnięcia = niezauważenie nadjeżdżającego pojzadu --> wymuszenie pierszeństwa.
Skutki: zderzenie, kobieta ze złamaną kością barku. Na szczęście uderzenie nie było zbyt silne, a większość energii przyjąłem na swoje auto (uderzenie w mój bok). Pasy... gdyby podróżujący autem na którym wymusiłem pierszeństwo mieli je zapięte wyszliby bez jakiegokolwiek szwanku... ale nie mieli i nic tego już nie zmieni. Mogło być jednak gorzej - niezapięte 15-miesięczne dziecko w nosidełku, a samo nosidełko nieprzypięte pasami. Kierowca także niezapięty, a matka kilka minut wcześniej karmiła dziecko, gdyby karmiła je również w chwili uderzenia mogłaby przygnieść go swoim ciałem do fotela, skoro w wyniku tego złamała sobie kość... Dlatego nie histeryzuję, ale sumienie pomimo braku jakichkoliwek śladów premedytacji czy lekkomyslności jednak bardzo boli. Świadomość, że nawet w niechcący sposób jest się przyczyną czyjegoś bólu mocno doskwiera. Tak samo jak świadomość, że gdyby te same okoliczności nałożyły się jednocześnie w innym miejscu i czasie to efekt byłby zapewne podobny... bo co innego gdy bezpieczeństwo na drodze narusza się świadomie - np. nadmierna prędkość, wyprzedzanie na liniach ciągłych czy skrzyżowaniach, etc...

Cóż teraz trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów, czasu nie cofnę, jedyne co mogę zrobić to zachować się moralnie i pomóc tej kobiecie w szybkim przejściu formalności (jasne zeznania, przyznanie się do winy, pomoc w uzyskaniu odszkodowania z OC...), potrzeby innej, doraźnej pomocy nie widzi. O dokonanych przeprosinach i pytaniach o powrót do zdrowia nie wspomnę - to oczysiste... a dla siebie natomiast wyciągnąć wnioski, chociaż analizowałem sytuację już tysiące razy, przejechałem już około 300 - 350 tys km., nie przekraczam prędkości, nie mam sydnromu "władcy" szos, a pomimo tego takie zachowanie nie było gwarantem bezpieczeństwa. Pomyślcie nad tym.

Podsumowując: uczcie się na czyiś błędach/sytuacjach, w tym przypadku moich - to mniej boli. Ponieważ jest tutaj dużo młodych ludzi którzy będą mieli swoje rodziny i dzieci apeluję o pasy, foteliki - dla bliskich i własnego dobra.
Opisałem sytuację również tytułem małego prezentu celem poprawienia sampoczucia osobom które szczerze mnie nie znoszą.

Przyznam szczerze, że domyślam się dlaczego to zdarzenie mogło mieć miejsce, ale to w innej wypowiedzi.

Arteq, szczerze Ci współczuję zaistniałej sytuacji.
Dobrze, że obeszło się bez groźniejszych skutków. Widocznie wszyscy uczestnicy wypadku musieli tego doświadczyć. Ciekawa jestem Twoich przemyśleń.
Pozdrawiam

Artek również Ci współczuję, masz rację pasy to podstawa foteliki dla dzieci też nawet na bardzo małych dystansach

( niektórzy uważają, że jak jada 1 km przez wioskę to nie muszą wieźć dzieci w foteliku, a to duży błąd ponieważ na tej z pozoru pustej drodze zdarzył się w tamtym roku groźny wypadek z udziałem mojej siostry. Z bramy posesji właściciel bardzo szybko wycofywał na drogę główna prosto w drzwi samochodu siostry, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale dzięki właśnie pasom)

Pozdrawiam :)

Czesc Arteg,dobrze,ze jestes,caly i zdrowy - najwazniejsze.Wypadki sie zdarzaja,choc wiekszosci z nich moznaby uniknac.Przejechalem duzo wiecej mil i zdarzyly mi sie tylko dwa - jeden z mojej winy, a jeden bez.Rozumiem wiec Twoje klopoty,rozterki i wyrzuty sumienia,bedzie Cie to troche bolec,ale czas
uleczy wszystko i po wypadku pozostana niemile wspomnienia i jakas lekcja na przyszlosc.Nie probuj
jednak domyslac sie,dlaczego akuratnie Tobie sie to przydarzylo - wierz mi,to nic nie da i niczego
nie rozwikla.Zycze szybkiego powrotu do lepszego samopoczucia i forum.Sadze,ze nie ma tu ludzi,ktorzy by sie szczerze cieszyli z czyjegos nieszczescia.
Pozdrawiam.

I ja witam Cie serdecznie.  Rafaela

Dziękuję za ciepłe słowa. Byłbym zadowolony gdyby - jeżeli już ktoś - to ja ucierpiał fizycznie, a nie pasażerka auta któremu zajechałem nieszcześliwie drogę, ale cóż nie mam takiego komfortu rozdzielania. To jej również należą się słowa współczucia, zdecydowanie bardziej niż mnie.

Trudno mi się z tym również pogodzić, bo do tej pory to ja myślałem za innych czasami korygując ich błędy na drodze i np. unikając stłuczek... Nie pociesza mnie również usłyszane na miejscu stwierdzenie "panie, na tym skrzyżowaniu to co chwile dochodzi do wypadków" (skoro tak to dlaczego nie wycięto/przycięto drzewa, nie postawiono np. STOP-u, policja nie wiedziała kto zarządza ta drogą gdy chiałem wystąpić z wnioskiem o lepsze oznakowanie), nie uspokaja stwierdzenie policji, że nie spotkali się jeszcze aby ktoś tak bardzo przejmował się losem poszkodowanych, a nie swoim... Przeżycie wyjątkowo nieprzyjemne. Jednak w świetle ostatnich wydarzeń na polskich drogach nie mam prawa tragizować.

Wiki ma całkowita rację - stanowczo zapinam dzieci i wymagam tego również od żony gdy jedziemy nawet 1-3 km, np. do szkoły, sklepu - to raz. Dwa, prosze o spokój i rozsądek na drodze - jeżeli w świadomy sposób przyczyniłbym się do tego wypadku (np. wyprzedzając na skrzyzowaniu) byłoby mi znacznie ciężej. Trzy - gdy spowodujecie zdarzenie drogowe w którym uraz poszkodowanego będzie określony powyżej 7 dni (nie chodzi tu o czas pobytu np. w szpitalu, wystarczy tutaj np. złamany palec, bolesne stłuczenie) to traktowane jest to jako przestępstwo drogowe i czekają zarzuty prokuratorskie.
Mnie takowa swidomość jak widać nie uchroniła przed zdarzeniem, ale warto mieć tego świadomość by móc potem jakoś funkcjonować i potrafić spojrzeć w lustro.

Jeszcze raz dziękuję i doceniam.

Wypadki zawsze sa bardzo nieprzyjemnymi zdarzeniami , dla obydwu stron.
Bardzo dobrze ze nie bylo  bardziej drastycznych konsekfecji. Mysle ze niefrasobliwosc rodzicow nie przestrzegajacych zapinania pasow dzieciom ( bynajmniej w tym wypadku )wiecej sie nie powtorzy.

Szoku metalnego i fizycznego wspolczuje Ci arteq , to sa bardzo nieprzyjemne rzeczy , oby nigdy wiecej.

Jednak zaden wypadek ( wbrew pozorom ) nie jest przypadkowy, warto zastanowic sie nad calym spektrum zdarzenia ogladanym nie tylko w perspektywie zajscia na drodze.

Jak wiesz  zajmuje sie symbolika a ona dotyczy i przeszlosci i terazniejszosci rowniez.
Jak wiesz wszystko jest fraktalne jak na gorze tak na dole i wice wersa.

Pozwole zrobic sobie analize zdarzenia na tle Twojego nieszczescia , by moglo posluzyc zastanowieniu sie rowniez innym czytajacym.

Ty zas zaakceptujesz ta analize dla siebie lub nie to juz Twoj wybor , Twoja decyzja.

Zatem , kierowca , czlowiek w samochodzie ( lub inaczej dusza w ciele) , jezdnia znana lub nie z warunkami na niej pozornie znanymi nam , a jednak ciagle zmiennymi.
Inaczej droga zyciowa ,znana , akceptowana , wydawalo by sie zachowania przewidywalne ( z racji znania siebie) , a jednak nie do konca z powodu nowych nie oczekiwanych  i ciagle zmiennych parametrow.

Kierowca jedzie dosyc pewnie bo zazwyczaj jest uwazny i ostrozny , pewien swoich wartosci i wiedzy , umiejetnosci  ktora przeklada na podejmowanie decyzji) i tak bywa do czasu..
Rutyna? Przeniesienie chwilowe koncentracji na inne miejsce? Moze byc dziesiatki malenkich nieprzewidywalnych drobiazguw , ktore w ulamku sekundy zmieniaja przewidywalne w nieprzewidywalne.Znane w nowe i nieznane.

Slonce, drzewa ,brak znaku , nieoczekiwane elemety powodujace zderzenie z inna wartoscia jadaca zgodnie z przepisami ( wiedza posiadana?) inna niz drugi kierowca.

Dobrze , ze skonczylo sie tylko tak , dobrze i dla Ciebie i dla tych ludzi.

A jaki moj wniosek?

Takie zdarzenie zawsze jest ostrzezeniem , daje mozliwosc bardzo glebokich weryfikacji swoich umiejetnosci poruszania sie w bardzo roznych i niespodziewanych warunkach zyciowych.
Informuje o tym iz owe warunki moga tworzyc tylko pozory dobra - bezpieczenstwa , ze trzeba  zmieniac punkt widzenia i robic oglad rzeczywistosci w roznych , bardzo roznych perspektywach i to szybko.

Dotyczy to zwasze caloksztaltu zycia , nie tylko wycinku na drodze. On jest bowiem ostrzezeniem usilujacym zwrocic nam uwage na cos. Na cos , co jest wielka i wazna  istotnoscia w naszym zyciu.
Zatem obejrzyj szczegulowo swoje zycie w obrebie conajmniej 3 miesiecy , moze znajdziesz odpowiedz w podejmowanych w tym czasie decyzjach.

Szok troszke potrwa , bo przy  duzej pewnosci siebie jest to drastyczny wstrzas. Jednak silny z Ciebie facet z dobrym kregoslupem moralnym. Poradzisz sobie.

Czego zycze Ci z calego serca.

Kiara :) :)

statystyki nie pozostawiają złudzeń- "Polskie Drogi"- to drogi śmierci,-
współczuje i tym bardziej trzeba się mieć na baczności za kółkiem

pozdr. :)

Cześć Arteq! Przyjmij i moje słowa wsparcia w tych trudnych chwilach. Jestem nie mniej doświadczonym kierowcą ze "stażem" ok. 300 tys. km i wiem, że najważniejszą zasadą w ruchu drogowym jest reguła ograniczonego zaufania do zastanej sytuacji na drodze. Ileż to już razy widziałem z pozycji wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej auta z włączonym migaczem, sugerującym, że za chwilę wjadą na "moją" drogę, więc mógłbym bez problemu wyjechać na drogę główną, a tymczasem te przeklęte auta (a raczej ich kierowcy) mijały mnie i skręcały w następną przecznicę. Nie mam racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego nie zaufałem tym "migaczom śmierci". Może miałem dobrego instruktora nauki jazdy, który nie raz wydawał mi polecenie skrętu w prawo lub w lewo na drugim skrzyżowaniu i widząc, że ja natychmiast włączam odpowiedni kierunkowskaz, tylko że dwie przecznice wcześniej, prawie bił mnie po łapach za zbyt wczesną sygnalizację tego zamiaru. Dziś jestem mu wdzięczny za to, bo uświadomiłem sobie, że takich nadgorliwych, przedwcześnie sygnalizujących skręt kierowców zawsze się można spodziewać.

Kiedyś wracałem późnym wieczorem z pracy jadąc zazwyczaj pustą ulicą, która "zawsze" na 3-kilometrowym odcinku była droga główną i można ją było przejechać z "zamkniętymi oczami". Ledwie na nią wjechałem w mojej głowie "odezwała" się ni stąd, ni zowąd myśl, że popełniam grzech zaniechania jeżdżąc tysiąc razy przebytymi drogami "na pamięć" i nie zwracając uwagi na znaki drogowe. Sam przywołałem się do porządku i zacząłem na owej pustej i ciemnej drodze przypatrywać się mijanym znakom. Jakież było moje zdumienie, gdy po ok. kilometrze ukazał się moim oczom znak, którego tam nigdy nie było: ustąp pierwszeństwa przejazdu! A zaraz potem znak STOP! Gdybym jechał bezmyślnie polegając na dotychczasowym układzie ruchu, pewnie wpakowałbym się w jakąś kolizję, bo ruch na drodze znacznie się zwiększył i pierwszeństwo zyskała boczna ulica prowadząca do dopiero co otwartej fabryki Opla.

Uznałem, że mój Anioł Stróż zainterweniował w odpowiednim momencie, nasuwając mi tę myśl o przypatrywaniu się mijanym znakom.

Ufajmy aniołom. Ale one czasem biorą sobie wolne i wtedy trzeba ufać znakom (jeśli są dobrze widoczne :D), a już najmniej ufajmy w zamiary innych kierowców.

Pozdrawiam! Trzymaj się!

Szczerze ci współczuję Arteq ,prawdę mówiąc nie brałam takiej opcji pod uwagę .Myślałam ze jestes na jakiejś delegacji.Całe szczęście w tym nieszczęściu ,ze nikomu nic poważniejszego się nie stało. Nie każdego kierowcę który spowodował wypadek ,stac na  przyznanie się do winy,nie mówiąc o tym że mało kto interesuje się losem osób poszkodowanych w wypadku.Naprawde jesteś w porządku.
Życzę ci spokoju ducha ,pozdrawiam serdecznie :)

Witanko.:)
Niedawno miałem przemeblowanko. Starego kompa wywaliłem do piwnicy, a działam obecnie na lapie. ;D
Myślałem, że to forum już nie istnieje, nawet dzwoniłem do Easta.
Ale powiedział,że działacie nadal.:)
Pozdrowionka.;)

Witaj po przerwie :)

Witaj komandosie040.Z nowym kompem w nowe(wkrotce)forum.Dobre pytanie - czy to forum
jeszcze istnieje?
Pozdrawiam.

Sventer, a tak się właśnie zastanawiałam co to za aktywny użytkownik zagościł w nasze skromne progi!

Witaj Torton, vel Mora, vel Marcin, vel...  >:D

Witam. :)
Jestem znajomym Marcin. Zagościłem tutaj tylko po to aby zamieścić tworzone przez Torton'a czyli Marcina materiały ponieważ mnie o to poprosił. Sam się nie będę udzielał z braku czasu do dyskusji, natomiast zapraszam wszystkich na mój profil gdzie znajdziecie link do strony po więcej materiałów.

Sventer witaj   ;) ;) ;)

Doprawdy jesteś niezwykły :D

Witaj serdecznie  gramakawa  ( Grażyno-Małgorzato ) na naszym kosmicznym forum,miłego pobytu

No cześć Tortonku, co tam u Ciebie słychać?
Jak widać jedną osobę ( mam nadzieję,że jedyną) udało ci się nabrać...
Ach,te twoje odejścia i powroty,
kręci cię to?

Zauważyłam ze,ostatnio zarejestrowało się mnóstwo nowych forumowiczów.Witam wszystkich serdecznie i życzę miłego u nas pobytu  :D

NASZE Forum, to nie hotel, żeby tylko tu "pobyć". Miło by było dowiedzieć się od "nowicjuszy" czegoś ciekawego. Ale też się cieszę, że są z nami i równie serdecznie pozdrawiam!  ;D

Krzysiu to była z mojej strony celowa malenka prowokacja ,żeby sie odezwali :) Po za tym " pobyt "na tym forum mozna traktować jako swego rodzaju kurację ( sanatorium ,dom wczasowy ,hotel ) .
Witam nowych jeszcze raz :)

Droga memu sercu Chanell! Świetnie Cię rozumiem i też czekam na nowe inspiracje w nurtujących nas tematach ;) Nowoprzybyli: nie lękajcie się podzielić się z nami swoimi opiniami! Czekamy na nie!

he he albo jak psychiatryk  ;D  :P  >:D

A nie??? :D

Uwielbiam pasjami ten psychiatryk, a Wy nie?

Rafaela

Ba!  ;)

Witam po dłuższej przerwie.

No to jak jesteś, to może na dobry początek poczytaj sobie to :


http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,646.msg3394.html#msg3394

Wiem, wiem Silver Unia ma taki cel. Zasięgnij do historii jak to rząd Hitlera manipulował rynkiem.

Troszkę mnie nie było, więc wpadam się przywitać :)

Witaj Janneth :)  a gdzie ty byłaś jak cię nie było ?   ;D ;D

Pewnie tam, gdzie była, bo tutaj Jej nie było. A szkoda...  ;D ;D  Witaj!

Chanell :-*
Krzysiu, lepiej bym tego nie ujęła. I to "a szkoda"... Od razu się miło zrobiło :)

Witam po przerwie :)

Witaj Bycie :)

Niedługo stanę się patronem tego tematu. Witajcie po długiej przerwie :-)

Witaj Bycie :) witamy ciepło  :D

Witaj Bycie i reszto po długiej, wakacyjnej przerwie :)

Myślałem Ptaku że odleciałaś już do ciepłych krajów na zime, albo całkiem,-
fajnie że znów "nadajesz" ;D

no to normalnie witaj ponownie- jest nie-wymownie :D

Witam serdecznie wszystkich "urlopowiczow".
Jak to milo znowu uslyszec trzepot ptasich skrzydel!

Też myślałam, że już całkiem… ale się myliłam, kurcze! ;D
To niebywałe, jak się człowiek przyzwyczaja i zżywa.

Witajcie!!!  :)

dzieci z kwiatami do przodu  ;]

Witaj ponownie Ptaku - jak milo,ze jestes znow z nami.
Pozdrawiam.

Serce zaczyna powoli bić... :)
Dzięki Ptaku że jesteś ;D




Pozdrawiam - Thotal :)

Witaj Ptaku :) miło cię czytac:)

ps;podobno w poprzednim życiu byłam ptakiem :o chyba więc śmiało mogę cię tak powitać :

Witaj bracie :-*

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM… się wzruszyłam…  :)

Mówiłem - nie ma co się smucić, bo Phi z pewnością wróci. Zaskoczony jestem, że aż tak szybko - nawet nie zdążyliście się stęsknić :]
A może chodziło wyłącznie o podbudowanie ego, podjarcowanie tymi "please, don't go...?' "why..."  :]

Dla jasności (bo zapewne zaraz takie pomysły się pojawią) mi Phi nie przeszkadza na forum, dla każdego kto jest w stanie wykazać się minimum kultury jest tu miejsce.

Również cieszę się z powrotów jakie odnotowaliśmy, czyli >PHI<, >Ptak'a<, >Byt'a<.  ;D

Trochę zaniedbałem ten wątek, przepraszam. ::)

A ja cieszę się z powrotu silvera, mimo, że pod innym nickiem.
Witaj braciszku, fajnie, że znów jesteś i piszesz.  :)

Mówisz o >Astre<?

Tak  :)

 ;D
No to witam serdecznie i ja. Oczywiście wszystkich nowych forumowiczów również. ;D

To nadinterpretacja.
;) Ja wyszedłem, dalej wychodze.. no ale wiesz!..
ogon mam długi i niejeden
 >:D
..i one tez muszą przecież wyjść zanim trzasnę drzwiami (mógłbym sie uszczypnac- a tego nie lubię).

Dlatego jeszcze czasem macham któryms z nich  ;)

Ja wiedzialam ze to odejscie bylo chwilowe, z tego forum sie nie odchodzi to powinienes wiedziec. No i fajnie ze znowu jestes.
Witam. Rafaela

   
Dla Ciebie piosenka : 
(http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?action=dlattach;attach=436;type=avatar)



http://www.youtube.com/watch?v=TJwMrsmTYE8&feature=relmfu

Witajcie!

Od 5-12 listopada mnie nie bedzie na forum. Wyjezdzam na tydzien do Wroclawia, na urlop.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, bedziecie mieli troche spokoju. Rafaela

Przyjemnego wypoczynku i pozdrów ode mnie Wrocław :) :-*

mevlanko Witaj serdecznie na naszym forum i czuj się tu dobrze :) Pozdrawiam :D

Witamy również >Koczisa<. ;D

"Koczis" (jeżeli masz na myśli Kota) był cały czas, tylko się nie odzywał...

edit: poprawa "nicka" w cytacie

arteq nie " kocisz " tylko "koczis "  :P  ;D

Cześć >Krons<. ;D
Gdzieś Ty bywał? ;)

718 Witaj po długiej przerwie  :) Ty to masz wejście !

dziękuje i jak również witam wszystkich ponownie :)

No i już się zastanowiłam! Witaj, Silver, po długiej przerwie! ;D

Witaj !
Niemniej jednak moje powroty już były ogłoszone kilka postów wyżej ( 286 -289)

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/53/Rembrandt-The_return_of_the_prodigal_son.jpg/250px-Rembrandt-The_return_of_the_prodigal_son.jpg) ;)

Witam wszystkich forumowiczow,po dluzszej nieobecnosci
Mam nadzieje,ze nie przegapilam niczego waznego.

Pozdrowionka i usciski dla wszystkich.greta

siema greta, nic ważnego?, ale "kula śniegowa" się toczy i powiększa..:D

Witaj Krysiu, ciesze sie ze znowu jestes.  Rafaela

Witaj Greta :) miło że wróciłas :)

Cieszę się ze już jesteś Greta! Witaj! :-*


Kiara :) :)

Witaj >Jerzy Karma<,
dawno Cie u nas nie było. ;D

Witaj w naszych skromnych progach.  ;D
Fajnie, że wróciłeś.

Nigdzie w sumie nie odchodziłem :) tylko codzienność i masa zajęć zajęć z książką, prowadzeniem strony,forum, i badaniami, sprawiła że musiałem ograniczyć drastycznie swój czas wolny. Choć zaglądam tutaj od czasu do czasu, chciałoby się coś napisać,
ale bez konta ciężko to zrobić, a potem zapomina się założyć. To forum bardzo mile wspominam do tej pory, choć przez ten czas bardzo wiele się zmieniło, mam na myśli swoje badania. Jest cała masa dziwolągów która koniecznie chce coś ugrać dla Siebie. Wiele zagadek zostało rozwiązanych, co wymagało ogromnego nakładu pracy. Efekty są i postaram się je przybliżyć w miarę możliwości swojego ograniczonego czasu, może być tak że przez dłuższy czas nie odpowiem na jakiś post. Także pozdrawiam wszystkich  :D.   

Dzięki za pozdrowienia i wzajemnie.  ;D
Czekamy więc na Twoje wpisy.

Cześć >Kahuna<,
dzięki za życzenia.
Coś tak dziwnie i nagle zamilkł? ???

Witaj redmuluc  :) Choć od czasu do czasu wpadam na ciebie i twoje materiały  w internecie(np.na FB ) ,to jakże miło cię znowu czytac na naszym forum:)
Pozdrawiam serdecznie chanell :)

Dariusz

To nie ja,a raczej robota Zoombie's.Pewnie te dodatkowe 6 plusow na
moim koncie rowniez? ;D
Pozdrawiam wszystkich!

Niesłychane !!! pojawił się Sventer !  Witaj Marcin cieplutko ,co u ciebie ? Pozdrawiam :)

ale tym razem jako... kto?

Przez moment był jako Swenter ,ale po moim powitaniu  zwiał ;D Pewnie wygladam groźnie :P

to znowu ja
mam więcej czasu, będę zagladał na forum prawie codziennie

Witaj, miło Ciebie  tu widzieć ponownie.

Kiara :) :)

Witam rowniez milo ..

Cześć Janneth :)
Gdzie byłaś jak cię "nie było ? " ;D
Jednak widzę ze wszystko masz pod kontrolą  ;)

Kurczę, nie wiem właśnie; tu i tam, i jakoś mi czas przeciekł przez palce ;)

Witaj serdecznie Janneth "księżycowa" ;D

Witaj spostrzegawczy Wschodzie! :)

witaj znowu na pokładzie @FL/Kate,-
to jak masz na imię- http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=354.300
piszesz podobnie niedbale jak @Phi- dlatego sądziłem, że jesteście co najmniej bliźniaczym płomieniem ;) ;D
bez urazy, i nie publikuj na forum prywatnych rozmów!

pozdro :)

songo


Dzieki za "szczere" powitanie!°°

Kate - a Ty jak masz na imie? :D



 

dzieci z kwiatami do przodu!

prosto z mostu,-
później mniej boli,-
czyli w DO. masz "Kate"? ok!

Koliberka przywiało! :)

Witaj Thotal, dawno cię tu nie było!

Jak miło że ktoś zauważył moje podglądactwo :)



Pozdrawiam Thotal :)

Chyba wzrok mi nawala ,bo totalnie widzę Thotala ;D
Witaj Thotal  :-*

O, Thotal na horyzoncie? Wróć do nas koniecznie!  :)

Witaj Tothal.
Ciesze sie ze powrociles? na forum.
Pozdrawiam serdecznie.Rafaela.

 :-* :-* :-*

 ;) :) :-*


Kiara :) :)

HEJ??!!

No to ja też tu jestem. Można się bać

W kwestii formalnej - aby nastąpi powrót musi poprzedzać go odejście...

Długa nieobecność może i jest traktowana jako odejście.
Nie trzeba się wymeldować, by nie zajmować mieszkania i po jakimś czasie do niego powrócić.

Cześć >Enigma<.

A ja moze choc na chwilke wskocze (wyskocze) - to bardzo serdecznie witam koliberka, bo w koncu my szykujemy sie na te dzialke, i jest nas coraz wiecej.
Publicznie podam chetnych, gdy uzyskam zielone swiatlo.

No to pa:)

Koliberka to pewnie nie martwi, wszak on dużej gałązki nie potrzebuje, ale przestrzegam przed zabieraniem ze sobą słoni - do składu porcelany.

cyt blu

Pierwszy chetny zglosil sie juz. Witam serdecznie na dzialeczce, "koliberka", ostatecznie moj stary rewir, i wiem, gdzie slonia schowac, gdy zajdzie taka potrzeba.

 ;)

Jakże miło, Droga Kate, Janneht etc... i też serdecznie witam!

no i absolutnie jasne, że z wiosną i ptakami
na działeczce całym sercem przywitam się z Wami
będzie ten, kto tylko będzie chciał i czyste zamiary miał

już serce z radości skacze, kogóż w kolejnosci pierwszej
tam ja zobaczę, a jeśli i "słoń" prawdy się także przywlecze
może niekoniecznie trzeba będzie walczyć na miecze

gdyż koić będzie ptasi swiergot i żab kląskanie, woń kwiatów i lata witanie
a strumień piwa złocisty język wyzwoli radosny i potoczysty
słoń w mrówkę się wówczas zamieni, zostaną sami radośni i szczerze zdumieni!

zatem koliberek wita serdecznie i z przychylną radością
czeka na swoich Wspaniałych i Szacownych gości.


 :-* :-* :-*

Dzieki serdeczne, i jak bajecznie -
Serce moje czyste, ale na brameczce bede osobiscie  - stal.
//Aby slonie porcelany nie porozbijaly//.
 ;)
I am ready!

Nawet w kwesti tak błachej jak przywitanie arteq musi się powymądrzać...

arteq nigdy nie powróci, bo nigdy nie opuści tego forum ;D

"kury która znosi złote jajka"...... nie oddaje się w "dobre ręce"..... ;D


Kiara :) :)

To fakt, właśnie widać jaki tarmosi po tematach  ;D w swoim żywiole.
Ja myśle że taki forumowicz to skarb, nie pozwoli żeby pozostali czytacze zeszli na niewłaściwą ścieżkę  ^-^

http://www.sjp.pl/%B6wierzy

Po prostu uważam za miałkie gdy daje się wodzić za nos i hucznie wita się kogoś po "powrocie" gdy ten nigdzie nie wybierał się, cyklicznie bywał na forum, tyle tylko, ze się nie odzywał...
Analogicznie wygląda sprawa z szumnymi odejściami, które mają wzbudzić spazmy płaczu i lamentu... gdy i tak wiadomo (przynajmniej sprawdzało się w przypadkach w których z góry to zapowiadałem), że nie ma wała, nie odejdzie na długo i wróci szybciej niż wyszedł  :]

Nie było żadnego hucznego powitania, tylko jedno zwykłe cześć... o który nie powinieneś być tak prostacko zazdrosny. I znów kłamiesz insynuując że ktoś "cyklicznie bywał na forum, tyle tylko, że się nie odzywał.." - od tego jest profil i tam można sprawdzić kto sie loguje i nie odzywa, a kto się nie loguje. Zdaje ci się może że pozjadałeś wszystkie rozumy i będziesz rozstawiać po kątach ludzi - którzy w przeciwieństwie do ciebie mają coś do powiedzenia, poza zajadłą krytyką? Zjedź atrq na ziemie już albo upuść sobie odrobinę powietrza z tego balonu w jaki się nadołeś - megalomania jest bowiem bardzo niezdrowa.

Są takowi forumowicze, a ściślej - niektórzy z forumowiczów czasami się tak zachowują i... mi nic do tego w kwestii mogą-nie mogą - stwierdzam fakt.
Można także, a przynajmniej do niedawna było siedzieć na forum i... nie logować się - to w kwestii technicznej.
Jeżeli ktoś życzy sobie witać/żegnać innych - ok, przecież nie zabraniam może robić to i codziennie.
Zazdrosny nie jestem, bo nie widzę powodu czego i komu maiłbym zazdrościć.
Na pewne sprawy/zachowania mam swoje poglądy i tyle, co do prostactwa... cóż mogę być i prostakiem, nie ma problemu.

Jak sie użytkownik nie loguje do forum, to nie może użyć opcji 'Pokaż wiadomości od ostatniej wizyty' - tym samym ma niewielki wgląd w toczone aktualnie rozmowy. Można mieć znikomy podgląd na dyskusje i nie bierze sie udziału w rozmowie. Więc nie wiem po co czlowiek miałby tracić czas i energie na taki szkodliwy banał.

Zapewne wydedukowałeś ten błędny fakt, na podstawie swojej ciągłej tu obecności i niejako uzależnienia od Cheopsa - artq obudź się ludzie maja dużo innych ciekawszych zajęć, niż ślęczenie tu 20h/dobe, w celu plinowania poprawności poglądów innych.

Nie wiem dlaczego, (tzn. mam pewną hipotezę) ale to pytanie nie do mnie.
Nie rozliczam nikogo z jego czasu - chce siedzieć, niech siedzi, nie chce - ok.

Dużo manipulacji tu widzę! Pomijając brak istoty w samej dyskusji, robi się personalnie.

Po prostu uważam za miałkie gdy daje się wodzić za nos i hucznie wita się kogoś po "powrocie" gdy ten nigdzie nie wybierał się, cyklicznie bywał na forum, tyle tylko, ze się nie odzywał...
Analogicznie wygląda sprawa z szumnymi odejściami, które mają wzbudzić spazmy płaczu i lamentu... gdy i tak wiadomo (przynajmniej sprawdzało się w przypadkach w których z góry to zapowiadałem), że nie ma wała, nie odejdzie na długo i wróci szybciej niż wyszedł  :]



1. odeszlam, gdyz EMOCJE byly zbyt duze (dostalam ostrzezenie)
2. czytalam posty
3. widzialam DOBRE dusze, ktore zalowaly mojej decyzji
4. wrocilam
5. ale juz nie ta sama...

Nie ma we mnie werwy do dyskusji, ani ochoty uczestnictwa w konkursie na punkty.
To tak, jakbym wzniosla sie ponad ten swiat, ktory jest mi obojetny

Teraz jestem. I tylko tyle. Co oznacza czekam na tych, ktorzy rozumieja moj tok myslenia.

P.S. Kto chce znajdzie mnie, ja juz nie szukam nikogo...

Przetrzyj oczy.
Jeżeli robi się personalnie - to wymień nicki, ok?
i wypowiedzi ściśle dotyczą "powrotów", więc gdzie tutaj widzisz brak związku z tematem?

Blueray, rozumiem, że czujesz do mnie niechęć z powodu pewnych nieco krytycznych wobec Ciebie wypowiedzi, z którymi to nie potrafisz sobie wprost poradzić - ale nie pogrążaj się, krecie podkopywanie jest nadto widoczne. Więcej subtelności, chopie.

Mimo, że nigdy z forum nie odchodziłam, chciałabym samą siebie serdecznie powitać. ;D
Jakoś tak mi tęskno się zrobiło.  ;)

Witaj ptaku!  :D  Innych też gorąco witam!  :)


Ps. A gdy za dwa dni odejdę, to się pożegnam.  ;D

Ależ, ptaku, czyżbyś gdzieś się wybierała? Za Kiarą?
Wiesz, teraz nie jest dobry sezon na odloty, no chyba, że to będzie pełny "odlot".
Tak, czy inaczej bardzo chętnie powitam cię z powrotem, bo bez ciebie to forum sporo szczebiotu utraci.
A jeżeli "odlecimy" wszyscy to internet będzie przeżytkiem, tylko trudno póki co wyobrazić to sobie jak w tej gęstwinie nitek wzajemnych połączeń ze wszystkim odnaleźć tą właściwą, której szukamy. Ale to zmartwienie na potem.
Jeżeli musisz to wysokich lotów życzę.

No przecież nie mogę Kiary opuścić.  :D Muszę za nią! Gdziekolwiek ona, tam i ptak.  ;D
To wszystko przez tą miłość bezwarunkową.  ;D
Bo tu, to tylko taka gra była. A tam PAN już na nas czeka.  ;D

To pa  ;D

Posty dotyczące imion przeniosłem do: Jak masz na imię? >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=354.0)

He he. :)
Kiaro, to gdzie odlatujesz ? Do 6 wymiaru ? :)

Tam gdzie i Ptak, jako że odloty to specjalność Ptaków zrobię sobie jakąś wycieczkę żeby to zobaczyć..... widać tak nas Pan poustawiał iż zawsze Ptak przyfruwa .... :)

Kiara :) :)

Spoko aretq i tak was wyśledzi, żeby móc przylepić później łatenw stylu 'taki a taki osobnik, skrył sie właśnie przed artkiem i jego niezłomą logiką'.

21 XII już tuż tuż, mam nadzieje artq że przygotowałeś już odpowiedni referat pochwalny na swoją cześć. Czekam na ten potok słów 'jak wszyscy dookoła ciemni są'
- btw, żeby było jasne, jeśli nie złapałeś porzedniej nuty ironii, każdy mierzy ludzi podług swojej miary.

Enigma, czcze złośliwości i kpiny w miejsce argumentów - ok, nic więcej nie pozostało...
Kiedyś - a skąd wiesz, na jakiej podstawie tak twierdzisz, mylisz się, że nie spełnią obietnic... a dzisiaj kiedy jasno widać co i jak... kpiny mające postawić mnie w świetle zarozumialca o chybionej logice, ośmieszyć aby... zdewaluować, zatrzeć swoje wcześniejsze postawy, stanowiska, stwierdzenia i tezy, których mylność zaczyna być bezdyskusyjna w zakresie pch i niektórych okolicznych wątków...

Pozdrawiam
serdecznie. 

Artq, sam kpiłeś, ośmieszałeś, dewaluowałeś tu wystarczająco. Nawet z faktu czyjejś nieobecności i powitania, potrafiłeś zrobić sprawe doniosłej wagi. W imię czego? Otóź własnej nieomylności...
Oczekujesz teraz braw może? Jeśli umiałabym klaskać uszami, to może bym się zdecydowała.
Ale cóż mam wychwalać? Wymienionymi złośliwościami pod adresem Pch? Prześladowanie kilku upatrzonych rozmówców? A może zajadłą obronę zbrodniczej oprganizacji zwanej KRK?
Na szczęście klaskać uszami jeszcze nie potrafie. Boli cię że ktoś raz zastosował twoją przebiegłą technikę? Pozostali musieli znosić ten styl na codzień.

Enigma, zawsze na spokojnie możemy wrócić do dowolnego tematu i obejrzeć jak on wygląda po pewnym czasie, przekonać się czy moje opinie były słuszne czy też nie...
Nic mnie nie boli, żyje sobie spokojnie, całkowicie olewałem i olewam.. .zapowiadany tak hucznie na tym forum koniec świata/rozdzielenie wymiarów/ etc...
Może Ciebie ciśnie, że zapowiedzi "zbrodniczej" organizacji okazały się drastycznie trafniejsze niż wielu "uduchowionych" z tego forum?
Nic nie oczekuję, bo zarówno ewentualne brawa nic mnie nie wzbogacą, ani tez żółć i czcze złośliwości nic mi nie ujmie.

Tak jak wcześniej pisałem - przyprawa wzbogaca smak potrawy, nadaje jej subtelności lecz sama przyprawa nie jest zbytnio zjadliwa.

Dobrze Atrq, masz racje.
Zresztą już dużo wcześniej ci napisałam, kto się bedzie cieszyć na końcu - ty.
Tak więc jak widzisz, każdy ma swój kawałek racji... Moje racje związania się z tematem Pch i uczestniczenia w rozmowach na tym forum, są moje i nie pozwole ich sobie odebrać, z powodu kawałka racji kogoś innego. Pozdrawiam

Czołem.

Patrząc na liczne z Twoich postów jestem o tym przekonany, tyle tylko, że używasz nietrafnego określenia Twoich "racji" - znacznie trafniejszym określeniem jest... fanatyzm vel zaślepienie.

Cześć >Byt'cie<. ;D

Vice versa arteq

Spokoju i szczęścia Enigma, pomyślności...

Trzeba było tak od razu ;) a teraz wracamy do tematu ,czy serdecznie witamy :)

Witam was wszystkich w nowej rzeczywistości

Ta NOWA RZECZYWISTOŚĆ ,JAKAŚ TAKA SZARA ,JAK DAWNIEJ.

Ależ sfinksie, masz środki i możliwości, aby to pomalować na wesoło, a jeszcze odpowiednio zabarwione okulary tez pomagają.
A tak na poważnie: witaj w nowym świecie. Doskonale wiesz,  że nic nie jest tym, czym się wydaje być.
Więc trzeba spojrzeć nieco z boku, z dystansu. Może wtedy zauważysz, że z pod tej starej, szarej skorupy, gdzieniegdzie pojawiają się maleńkie kiełki nowego. To początek i ewolucja, jak ktoś wspomniał, więc bardzo powolny na początku proces.
Więc serdecznie witamy w nowej erze
A do posłuchania taka starsza piosenka, która zawiera "dobre rady", przynajmniej na początek  :
http://www.youtube.com/watch?list=PLE4E53BE7A9164F9E&feature=player_detailpage&v=vZ6INAayEJI

Wydaje mi się, że Sfinks oczekiwała - wszak zgodnie z licznymi zapowiedziami, karmiona setkami przekazów i "proroctw" - nagłej, bezdyskusyjnie zauważalnej odmiany, a tutaj... fiasko. Nic się nie zmieniło bo... nic nie nastąpiło z zapowiadanych szumnie rzeczy. Oczywiście jaskółki nowego bez zważania na to nadal szczebioczą wesolutko, ba usiłują wmówić, że zapowiadany pik, odwrócenie nastąpiło, tyle tylko, że nie widzimy tego (tzn. ci nieoświeceni...).