Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Człowiek energetyczny => Wątek zaczęty przez: Tenebrael Kwiecień 20, 2010, 10:39:53



Tytuł: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Kwiecień 20, 2010, 10:39:53
A ja, po dłuższym spojrzeniu, dodam jeszcze jedną rzecz: zanim zacznie się przygodę z Transerfingiem, warto wcześniej zapoznać się z metodą DEIR (Dalszy energo-informacyjny rozwój) rosyjskiego autora Dimitri'ego Wereszczagin'a. Powiem tak - Transerfing jako niezależna metoda sprawdza się tak sobie. Może nieco zminimalizować dyskomfort życia, pomóc uporać się z problemami, ale w zasadzie nic nowego nie wnosi. Natomiast jest świetnym uzupełnieniem metody DEIR. Która MOCNO polecam - 7 tomów napakowanych czysto rosyjską, skrupulatną, rzetelną i skonkretyzowaną wiedzą.


Wątek utworzony po podziale innego tematu.
Darek


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: wiki Kwiecień 20, 2010, 10:47:50
Tene podaj tytuł i autora chętnie się zapoznam :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 20, 2010, 10:48:13
Obys sie na tym Deirze nie "przejechal...." , zapytaj moze o skutki Thotala , On zna osoby , ktore byly prekursorami tej metody w Polsce.
Oj  ciezko bylo im sie pozniej z tego wyplatac , ciezko., to jest kolejna siec , ktora podpina swoja metoda w jednie  osoby , ktore w to wchodza.

Owszem dziala , ale to Ty jestes dostepny temu , kto stoi w centrum dowodzenia. O co chodzi? O energie.... , jak zawsze.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: wiki Kwiecień 20, 2010, 10:50:13
Kiaro możesz szerzej to opisać, zaniepokoił mnie twój post, nie chcę się w coś wplątać i pewnie nikt by nie chciał tak więc proszę o rozwinięcie tematu. Dziękuje :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Kwiecień 20, 2010, 10:53:27
Wiki:

DEIR (części od 1 do 7) - Dimitri Wereszczagin

Kiara:

Wiesz, wszystko zalezy od tego, kto używa i jak używa. Każda metoda jest niebezpieczna, gdy używasz jej bez zastanowienia. Co do DEIR, to używam od dłuższego czasu - jak an razie same pozytywne skutki.

Inna sprawa, że miałem styczność z ludźmi, którzy rozpowszechniają DEIR na kursach - i fakt, coś mi tu podśmierduje, ale raczej od ludzi, a nie od metody.


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 20, 2010, 17:55:49
Nie wchodzilam w ta metode i nie mam ochoty tego robic.
Jednak wiem od osoby ktora zna to niezle ( profesor Wselenski , Rosjanin) iz nie jest to bezpieczne i dobre , stworzone w okreslonym celu.Naprawde nie wszystko jest ujawnione nawet w ksiazkach.

Kto chce stosowac deir   i mu to odpowiada jego sprawa.
Chcesz Wiki sprobowac , probuj.
Jest to metoda miedzy innymi  stosowana do zabijania ludzi bez uzycia broni tradycyjnej.
Polaczenie najprostsze i najskuteczniejsze do przesylki strzaly energetycznej to linia telefoniczna ( przewodowa i bezprzewodowa) , dziala blyskawicznie.
Uderza w mozg , lub serce , to co jest w ksiazkach to nie pelna wiedza ( pelnej sie nie ujawnia), trzeba miec zawsze  przewage nad przeciwnikiem.
Ludzie , ktorzy wchodza w deir sa w tzw. sieci energetycznej , gdy jest potrzebna wielka moc energetyczna , osoba " dowodzaca" czerpie ich energie dla wlasnych celi.
Praktycznie kazde takie uderzenie deiru  jest smiertelne , zwykly czlowiek nie jest w stanie sie przed nim obronic.

Jak to dziala na niewidzialnych polach energetycznych? Kto nie widzi paranormalnie , temu jest trudno w to uwierzyc , naprawde trudno.

Polecam rosyjski film bodajze ;Nocny patrol" , chyba druga czesc to dzienny patrol. Tam jest fragmet w ktorym pokazuja jak steruje sie energia uruchamiajac , lub blokujac zdarzenia na ziemi. Na czym polega walka miedzy silami jasnosci i ciemnosci.

Owszem jest tam rowniez troche fantazji niezbednej dla filmu , ale zasad jest prawdziwa. Rzeczywistosc fizyczna tworzy sie na planach energetycznych, tu na ziemi malo kto ma moc zmiany tego.
Wiele mowi sie ze mozna , ale wyjscie z systemu i uaktywnienie wlasnej mocy oraz mozliwosci  to olbrzymia wieloletnia praca.
Mozecie mi wierzyc iz kilkudziesiecioletnia i z duchowoscia i z fizycznoscia. I napewno nie polega to na zadnej walce jak jest szeroko propagowane.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: TRANSERFING rzeczywistości
Wiadomość wysłana przez: wiki Kwiecień 20, 2010, 18:48:54
Dziękuję za rozświetlenie, nie wiem czy chcę coś stosować dopóki nie przeczytam książki i nie zapoznam się z technikami.Myślę, że intuicja może mi podpowiedzieć.

Po pierwsze nie przyszłoby mi do głowy, żeby stosować jakąkolwiek metodę nawet wizualizacji, która by miała na celu kogoś skrzywdzić, nawet nie życzę "wrogowi" źle, po prostu staram się zapomnieć choć czasami jest bardzo trudno i wspomnienia ciągną się mimowolnie długo, a co dopiero życzyć komukolwiek śmierci.

 Jeżeli coś bym chciała zmienić w sowim życiu, to nie kosztem innych ludzi.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 07, 2010, 10:38:00
 Czytam pierwszą część i stosuję się do ćwiczeń energetycznych podanych przez autora.

Na razie ćwiczenia są bardzo podobne jak w metodzie transerfingu, a nawet podobne do tych które stosowałam dość często sama nie znając ani DEIR ani transerfingu.

Podoba mi się wzmacnianie potoków energii, autor ma sugestywne działanie ( przynajmniej na mnie) bardzo łatwo wykonać ćwiczenia, najbardziej podobało mi się z aurą.

Nie widzę i nie czuje na razie niebezpieczeństw związanych z tą metodą.



Tene napisz coś o swoich doświadcz niech.

Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 17, 2010, 10:49:48
a Tene gdzieś wcięło :(((

kto stosował 2 stopień?

ile czasu trwa post energetyczny? w książce napisane że przeważnie 2 lub 3 dni, jak na razie od piątku nie kończy mi się ta energia :(

nie mogę ruszyć dalej :(


Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 15, 2010, 11:35:23
Jestem w trakcie czytania tego systemu i choć tylko czytam, bo praktykowanie postanowiłem wprowadzić w czyn po zapoznaniu się z całością materiału, to przyznam, ze to działa. Może taki efekt wynika z faktu, że praktykuję TRANSERFING i obie te metody uzupełniając się wzajemnie już wydają owoce, jednak muszę stwierdzić i pochwalić się, że wszystko zmieniło się o 180 st., oczywiście na plus i w każdej dziedzinie życia.  ;D
Polecam każdemu.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 15, 2010, 11:38:29
Darku a wszystko ładnie podsumuje jeszcze  " Sekret"


Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 28, 2010, 18:52:27
Mam pytanie do osob ktore sie w to bawily. Czy udalo sie komus podniesc reke energetyczna nie podnoszac fizycznej lub dotknac jakiegos przedmiotu ktory nie jest w zasiegu reki fizycznej  reka energetyczna ?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 28, 2010, 19:01:52
Ja jeszcze nie zacząłem praktykować DEIR'u, ograniczam się najpierw do przeczytania całości materiału. Znam jednak osoby, którym się to udaje, ba umieją to robić - tak twierdzą, ja natomiast nie mam najmniejszych powodów by im nie wierzyć.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 28, 2010, 19:04:15
Ciekawe jestem jak dlugo trzeba cwiczyc zeby cos poczuc. Ja dzisiaj sie w to bawilem ale sie nie udalo.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 28, 2010, 19:24:37
Wereszczagin pisze, że w zależności od osoby (oczywiście w kontekście różnych technik, nie tylko wydłużania swego ciała energetycznego) może to zajmować od kilku dni do kilku tygodni.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 28, 2010, 19:28:42
To trudniejsze niz myslalem:d Ale bede cwiczyl zobaczymy co z tego wyjdzie:)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 28, 2010, 19:40:30
Ćwicz, jednak nie skupiaj się na jednym tylko aspekcie, a wprowadzaj w życie całość.
Ktoś kiedyś napisał, ze słyszał o przypadkach ludzi, którzy napytali sobie biedy próbując stosować te metody.
W moim przekonaniu taki stan rzeczy może wystąpić, jednak tylko w przypadku nieodpowiedniego, wybiórczego stosowania niektórych metod. Oczywiście ważna jest również motywacja, czego nie ukrywa autor.

Powodzenia.  :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 28, 2010, 19:52:20
Constantin - ja próbowałem to jako jedno z pierwszych ćwiczeń, i tak szczerze, to... wyszło od razu, bez większych trudów (no, powiedzmy po 5-10 minutach dla "wprawienia się"). Ale ezoteryką wszelkiej maści (magia, okultyzm, te rzeczy) zajmowałem się już dłuższy czas, więc u mnie nie było to nic nadzwyczajnego, nie pierwszyzna. Nie wiem, jak tam u Ciebie. Choć możliwe, że faktycznie zależy to od osoby. Mnie szczerze mówiąc rzeczy związane z magią przychodzą ot, tak, same z siebie, ale nie wiem, czy tak mają wszyscy, czy mam do tego jakiś dryg.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 28, 2010, 21:30:53
Jestem sceptykiem i niedowiarkiem moze dlatego sprawi mi to trudnosc:) Bawilem sie w to dopiero jakies 10 minut i jak na razie
jedyne co czuje to cieplo i cos w rodzaju pradu i mrowienia w rece.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2010, 06:57:24
Bo jest tu jeszcze pewien haczyk, o którym autor nie wspomniał w książce. Mianowicie, najpierw cały czas ruszaj ręką w dół i w góre, koncentrując się na wszelkich odczuciach, które temu towarzyszą (uczucie opływania powietrza wokół ręki, poczucie napinania mięśni - słowem, wszystko). Zrób tak z 10 razy, a potem, płynnie (tak, jakbyś dalej ruszał ręką w tym samym tempie) za 11 razem nie ruszaj ręką, tylko staraj się w umyśle, siłą woli, wyobrazić sobie, że ruszasz, jednocześnie przywołując wszelkie odczucia, które masz przy poruszania "normalną" ręką. Potem to samo za 12, 13, 14 razem. Potem, za 15, znowu możesz poruszyć "normalną ręką", by przypomnieć podświadomości, co chcesz osiągnąć, potem znowu kilka razy "wirtualnie".

Nie ma znaczenia, że za kilkoma, kilkunastoma pierwszymi poruszeniami "wirtualnej" ręki będziesz czuł, że tylko sobie to wyobrażasz. Chodzi w tym o to, byś wskazał swojej podśiadomości drogę, przyzwyczaił ją, przekonał, że poruszanie ręką astralną jest tak samo proste, jak ręką zwyczajną.

I wtedy, za którymś razem, zdziwisz się, bo poczujesz, że rzeczywiście ruszasz ręką astralną, a nie tylko "wirtualną" - że przestajesz odczuwać bodźce z fizycznej ręki (bądź są one mocno stłumione), a wszystkie bodźce odczuwasz z poziomu wysuniętej ręki astralnej.

Podobnie z dotykaniem. Najpierw wyobraź sobie, co powinieneś czuć. Potem kilkanaście razy powtarzaj taki dotyk, aż za którymś razem odczujesz, że rzeczywiście dotykasz ściany (np) ręką astralną, i to stamtąd, a nie z wizualizacji, płyną doświadczenia.

Takie ćwiczenia z "wirtualizacją" przydają się na początek, gdyż człowiek musi przyzwyczaić podświadomy umysł do myśli, że to się da zrobić, że jest to realnie możliwe. Po tych kilku dniach ćwiczeń wirtualizacja nie będzie Ci już potrzebna, gdyż będziesz mógł na zawołanie wyciągać swoje rzeczywiste, astralne ręce i odczuwać rzeczywiste bodźce z nich.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 29, 2010, 07:12:44
ciekawe- to wyjasnia "wirtualne" bóle u osób które straciły kończyny, a mimio to odczuwają tam ból,-
choć fizycznie ich już nie ma..??


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2010, 07:47:17
W zasadzie samo DEIR jest tu wtórne wobec innych koncepcji - bóle w kończynach wyjaśnia istnienie ciała astralnego. Podczas gdy fizycznie tracisz kończynę, ciało astralne pozostaje bez szwanku. A podświadomość ma mocny związek z tym ciałem. Dlatego też możesz odczuwać ból w kończynach, których fizycznie nie ma.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 29, 2010, 09:06:32
Cytat: tene
Bo jest tu jeszcze pewien haczyk, o którym autor nie wspomniał w książce. Mianowicie, najpierw cały czas ruszaj ręką w dół i w góre, koncentrując się na wszelkich odczuciach, które temu towarzyszą (uczucie opływania

Ależ wspomina, bardzo dokładnie wyjaśnia co i jak należy czynić, by osiągnąć pożądane rezultaty.
Tylko, że nie każdy przystępując do ćwiczeń pamięta o tych "pierdołach"  ;), a to one decydują o wszystkim.

Oto dowód:

Cytat: DEIR t.I
STOPIEŃ I
Krok I

Stańcie prosto, rozstawcie nogi na szerokości ramion. A teraz wolno podnieście wyciągniętą w bok prawą rękę, tak by była równoległa w stosunku do podłogi. Wolno opuśćcie rękę. Zróbcie to kilka razy. Postarajcie się całkowicie skupić na ruchu ręki i odczuć każdą kostkę, każde włókno waszych mięśni, każdą komórkę. Opuśćcie rękę i w dalszym ciągu stojąc bez ruchu (ręce opuszczone wzdłuż ciała) powtórzcie ten ruch w myślach. Wywołajcie u siebie te same odczucia, które przeżywaliście przy realnym ruchu ręki - oto rękę podnosimy do góry, oto dochodzi do pozycji równoległej w stosunku do podłogi, oto wolno się opuszcza... Chociaż ręka fizyczna jest nieruchoma, a czynność trwa tylko w wyobraźni, zdziwicie się temu, jak oczywiste będzie odczucie poruszającej się ręki. I jak, udało się? Gratuluję! Przed chwilą po raz pierwszy uczyniliście świadomy ruch swojego ciała subtelnego, które jest niczym innym jak tylko waszym energoinformacyjnym sobowtórem przenikającym każdą komórkę ciała fizycznego. Właśnie ciało eteryczne obdarzyło świadomością ciało fizyczne; jest ono zdolne do samodzielnego poruszania się.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 29, 2010, 09:40:47
Podobne ćwiczenia można stosować wg metody Bronnikowa;

http://www.amida.friko.pl/publikacje04.html



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 29, 2010, 11:06:39
Darek - nie do końca. Autor postuluje, że od razu uda się przejść od ruchu ręki fizycznej do ruchu ciała astralnego. Jednak nie opisuje tego, co ja tu opisałem - tego, by nie zrażać się tym, że początkowo jest to czysta wyobraźnie. Niestety, moim zdaniem to ważna rzecz, gdyż niejeden adept może się zrazić, i po drugim czy trzecim "podniesieniu" z niechęcią stwierdzić: "Co za szajs - przecież ja sobie to tylko wyobrażam!". A to jest jak najbardziej ok - pierwsze próby będą jedynie "wirtualne" - ani nie podniesie się ręki fizycznej, ani astralnej, a wszystko będzie jedynie wyobrażaniem sobie. Ten etap jest bardzo ważny, gdyż stanowi pomost między tym, co już umiemy (ruch fizyczny) a tym, co chcemy umieć (ruch astralny). Bez wiedzy o tym, że te pierwsze czysto wyobrażeniowe próby są jak najbardziej ok, i do czego one służą, bardzo prosto się zniechęcić, niestety.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 29, 2010, 11:31:33
Tak, tu masz rację. W całej książce można odnieść wrażenie, że autor z góry zakłada, iż do treningów przystępują ludzie świadomi tego, a tak z reguły nie jest.
Więc tym bardziej cenna uwaga.
Dzięki.  ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 29, 2010, 13:36:00
Cytuj
Ktoś kiedyś napisał, ze słyszał o przypadkach ludzi, którzy napytali sobie biedy próbując stosować te metody.
Darku mozesz napisc wiec na ten temat?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Torton Wrzesień 29, 2010, 13:50:55
Nie znam tej metody i jakoś nigdy nie stosowałem takich "cudów". Dla mnie najbardziej skuteczna i użyteczna jest "potęga podświadomości" i zasady zrozumienia. Każde dnia pracuje nad tym aby jak najlepiej korzystać z mocy umysłu.

Przykład:
Jeśli ktoś ciągle używa określenia "mam problem" to będzie mieć problem, więc tutaj o wiele lepszym rozwiązaniem jest wstanie zamiast słowa "problem" wyzwanie co o wiele lepiej skutkuje, wtedy podświadomość działa inaczej traktuje to kompletnie odmiennie, radzi sobie.

Oczywiście to jest trudna sztuka, ponieważ żyjemy w świecie przyzwyczajeń i wszystko nam się może pomieszać. Należy jak najlepiej wykorzystać to co się ma w swoim umyśle. Wielu ludzi z tego nie korzysta zajmując się fanaberiami. Nie chcę krytykować tego "DEIR" bo tego nie znam natomiast uważam że najlepszą metodą jest poznanie sił własnej podświadomości i umysłu.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Wrzesień 29, 2010, 13:56:15
ELo !!

Strona o DEIR w Polsce: http://www.deir.vgh.pl

Ktoś ma jakieś doświadczenia z tą organizacją ?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 29, 2010, 19:14:13
Cytat: Constantin
Darku mozesz napisc wiec na ten temat?

Ja nie mam praktyki, jedyne co czynię na ten czas, to czytam to.
Zapoznaj się z postami głównie 1-8 tego wątku, masz tam za i przeciw.
Z wypowiedzi moich znajomych, podobnie jak z treści zamieszczonej przez >Tene< wynika, ze to ludzie sami sobie kłody rzucają pod nogi, naginając ten system do własnych, często nie do końca zacnych  potrzeb. Sam w sobie system jest w porządku.
To moja opinia, w której tym bardziej się utwierdzam im więcej materiału przeczytam.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 02, 2010, 20:07:25
>Constantin<, wypłoszyłem Cię?
Jak Twoje praktyki?
Jeśli masz jakieś wątpliwości to zapytaj praktyków.
>Wiki< pisała, ze interesuje się tą metodą, może Ci coś podpowie.
Ludzie, których ja znam wypowiadają się pozytywnie o tej metodzie.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Październik 04, 2010, 12:45:05
Nie wyploszyles :) Zaczal sie rok akademicki i mam mniej czasu na takie zabawy. Jesli chodzi o cwiczena to ostatnio sobie troche odpuscilem ale jak cwiczylem to nie bylo zadnych rewelacji wszystko co czulem to tylko moja wyuobraznia.

Ps
Polecam film sekret bardzo ciekawy
http://www.sdx.pl/videos/15/film-online.html


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 06, 2010, 19:23:15
Mam i widziałem film jak również czytałem książkę.
Moim skromnym zdaniem "Sekret" to jakby elementarz przy DEIR'ze i TRANSERFING'u.  ;D ;)

Ano nauka to nauka, ale możesz ćwiczyć wieczorami, krótko przed snem.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 08, 2010, 09:12:40
Dla mnie osobiście "Sekret" jest zbyt.... hmmm.... raz, że zbyt mętny - dużo gadania, a w zasadzie o jednej, prostej zasadzie, której omówienie w książkach okultystycznych zajmuje jakieś 5 stron (+ kolejne kilka stron ćwiczeń). To nieco tak, jakby rozwodzić się na stronę A4, dlaczego 2+2=4. Po drugie, jak dla mnie jest zbyt... "flafikowaty", jak to się mówi w kręgach pogańskich o domorosłych "czarodziejkach". W sensie, wiele obiecuje, mało zwracając uwagę na niuanse, mechanikę działania, ewentualne zagrożenia. Tak, jakby mówić o wielkich możliwościach elektrowni atomowych, nie wspomnąc nawet słowem o tym, jaka buba będzie, kiedy toto ulegnie awarii.

Ale to takie moje subiektywne zdanie oczywiście.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Październik 08, 2010, 11:02:48
Cytuj
W sensie, wiele obiecuje, mało zwracając uwagę na niuanse, mechanikę działania, ewentualne zagrożenia. Tak, jakby mówić o wielkich możliwościach elektrowni atomowych, nie wspomnąc nawet słowem o tym, jaka buba będzie, kiedy toto ulegnie awarii.

Mozesz cos wiecej napisac o ewentualnych zagrozeniach? Albo poleci jakies materialy ktore bardziej doglebnie traktuja ten temat?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 08, 2010, 17:28:08
Constantin - zagrożeń jest kilka, w zasadzie tych samych, co przy większości systemów okultystycznych. M. In.:

1. Ryzyko, że wpadnie się w myślenie życzeniowe - przestajesz wtedy trzeźwo patrzeć na zdarzenia, ale doszukujesz się wszędzie swojego wpływu. Np chciałeś, by jutro odwiedził Cię przyjaciel, i tak nastroiłes umysł (w skrócie mówiąc). Ale nie było go do 15:00, więc poszedłeś pod uczelnię, na której studiuje. Nic. To poszedłeś pod salę, w której ma zajęcia. No i oczywiście go spotkałeś. Po czym wmawiasz sobie, że to zadziałał "Sekret", że to efekt Twoich sił mentalnych, bo to one skłoniły świat do tego, by zadziałaął tak, jak chcesz. Nie potrafisz dostrzec, że bez owego "Sekretu" uzyskałbyś identyczny wynik.

Oczywiście przykład przejaskrawiony, ale taka jest mechanika.

Takie coś sprawia często, że nie potrafimy odróżnić tego, co faktycznie potrafimy zrobić od tego, co chcielibyśmy umieć. Zaczynamy żyć w świecie ułudy.

2. Sekret skupia się na tym, ŻE to działa, a nie na tym, JAK. A niestety, jest to bardzo istotne. Zauważ, że wszystko w naszym świecie funkcjonuje na wielu poziomach - nie tylko fizycznym. Również na poziomach energetycznych. Przy dokładnym rozważaniu, czego i jak chcemy, ważne jest, by dokładnie przeanalizować, jak będzie to działać, co osiągniemy na wszystkich poziomach, co poświęcimy, co się zmieni.

Sekret natomiast uczy tego, jak ZMIENIAĆ, ale nie uczy, jak to dokładnie działa, nie dając narzędzi do analizy aspektów, które wymieniłem wyżej. Innymi słowy, masz przez to bardzo wąskie pojęcie o tym, jak to, czego chcesz zmieni życie Twoje, innych etc - bo wiesz jedynie, jak będzie na poziomie dizycznym, ewentualnie emocjonalnym, jednak nie masz możliwości analizy energetycznej.

To nieco tak, jak dać prowadzić samochód komuś, kto nie umie go prowadzić. Ma narzędzie do przejazdu, zna cel podróży, ale nie wiedząc, JAK osiągnąć cel, jak obsługiwać samochód, bardzo możliwe, że cel osiągnie - ale nie tak, jakby chciał.

Przykładowo, Twoja rodzina potrzebuje pilnie pieniędzy na spłatę długu. Ty, używając Sekretu, programujesz rzeczywistość na to, by Twoja rodzina uzyskała tą kwotę. I zyskuje - 2 dni później tracisz w wypadku obie nogi i rękę. Odszkodowanie idealnie pokrywa się z upragnioną kwotą.

Niestety, Sekret rozpościera idylliczny obraz możliwości, natomiast bardzo skąpo mówi o roztropności, głębokim przemyśleniu celu, brania pod uwagę skutków ubocznych, gdy cel nie jest idealnie precyzyjny a droga w pełni określona. Nie uczy też analizy tego, co może zmienić się na poziomie energetycznym.

A brak takiej wiedzy, takich działań "przedwstępnych", bardzo często prowadzi w szeroko pojętej magii/parapsychologii do co najmniej nieprzewidywalnych konsekwencji.


To tak w skrócie. Ogólnie, największym problemem Sekretu jest to, że jest taki "flafikowaty" - roztacza wspaniałe wizje, jednocześnie nie wglębiając się w wiele spraw technicznych, nie dając zrozumienia całego procesu twórczego, i związanych z nim haczyków, pułapek i niebezpieczeństw.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Constantin Październik 08, 2010, 17:50:54
Ciekawe:) Mozesz mi poleci jakis lilerature ktora pozwoli mi uzupelnic wiedze na temat sekretu?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 08, 2010, 21:58:41
daj mi lojalnego informatyka, a dam Ci doswadczenie czegos wiecej niz sekret

szkoda.. i tak sie nic z tego.. inwigilacja zniszczyla moj potencjal zaufania


zagrożeia sekretu?!.. nieistnieją,
no chyba, ze chinskie przyslowie je wyraza:
"Oby spełniły sie wszystkie Twoje marzena"

moje "coś więcej" omija ten problem ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 09, 2010, 06:50:11
Constantin:

Szczerze Ci powiem, że trudno by mi było znaleźć jedną pozycję odnośnie tego, co pisałem. Najlepszym nauczycielem jest (niestety) doświadczenie.

ALE.

Bardzo Ci mogę polecić inny system, Hunę. Nie musi ona przy tym być czymś alternatywnym do Sekretu, bo przedstawia w zasadzie to samo, tylko BARDZO rozwinięte, koncentrując się na technikaliach, mechanizmach działania, z których można wyciągnąć wiele wniosków praktycznych, między innymi te dotyczące ewentualnych zagrożeń.

W tym temacie polecam taką literaturę (według kolejności czytania):

1. Max Freedom Long - "Magia cudów" i "Wiedza tajemna w praktyce". Czyli książka teorii i książka praktyki. Nieco przestarzałe, niekiedy nieaktualne, gdyż są to pozycje bodajże z lat 60-tych XX wieku. Ale rzeczowo przedstawiają samą koncepcję i mechanikę działania "rzeczy nadprzyrodzonych".

2. Otha Wingo - "Podręcznik Huny". To samo, ale bardziej zwięzłe, z nieco nowym spojrzeniem. Idealne jako powtórzenie.

3. Serge Kahili King - "Bądź mistrzem ukrytego Ja" i "Szaman Miejski" - uaktualnione koncepcje, wyjaśnione pewne niespójności, sporo ćwiczeń.

Te pozycje, które podałem, pozwalają zrozumieć mechanikę, i w zasadzie automatycznie pojąć ewentualne zagrożenia. Huna ma też ten zdecydowany plus, że pozwala wyjaśnić mechanikę działania w zasadzie KAŻDEGO innego systemu ezoterycznego.

A co do rozsądnego i świadomego decydowania o tym, jakie zmiany chce się wprowadzić, polecam czysto s-f film "Efekt motyla". Tak, wiem, że fikcja. Ale dosadnie obrazuje, jak jedna drobna zmiana może mieć konsekwencje w całym naszym dalszym życiu. I jak ważne jest, by wielokrotnie się zastanowić, zanim zdecydujemy się użyć szeroko pojętej magii do jakiejś zmiany.

Jeśli chodzi o inne źródła książkowe - poszukam, i w miarę możliwości będę dopisywał i uzupełniał.

Pozdrowienia.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 09, 2010, 10:53:38
Cytat: Tene
Jeśli chodzi o inne źródła książkowe - poszukam, i w miarę możliwości będę dopisywał i uzupełniał.

Jeśli mogę prosić, to zamieszczaj te informacje również w wątku o książkach.
Dzięki.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 09, 2010, 11:05:37
Cytat: Tene
Jeśli chodzi o inne źródła książkowe - poszukam, i w miarę możliwości będę dopisywał i uzupełniał.

Jeśli mogę prosić, to zamieszczaj te informacje również w wątku o książkach.
Dzięki.

Nie ma problemu.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 22, 2010, 10:28:23
Czy mogę prosić wszystkich, którzy praktykowali i praktykują tę metodę, o podzielenie się swymi wnioskami, spostrzeżeniami?
Wiem, ze na naszym forum jest kilka takich osób.
Z góry dziękuję.  :) ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Październik 22, 2010, 11:06:58
Ja napiszę dość krótko. Metoda jest jak każda inna - prowadzi do tego samego, czyli kontroli nad otoczeniem. Jest jedną z prostszych metod, i to należy jej zaliczyć na plus. Wadą jest z kolei to, że jest dość "surowa", mało odwołuje się do stanów wewnętrznych, wewnętrznych przeżyć, funkcjonowania psychicznego etc. Jest raczej podręcznikiem mówiącym JAK działać, a nie CZYM są konkretnie te działania, jaki mają mechanizm działania, jak na nas wpływają etc. Jest więc dość płytkie.

Osobiście uważam, że DEIR jest świetne jako metoda uzupełniająca, inne spojrzenie dla lepszej, bardziej kompletnej i poruszającej sprawy wewnętrzne metody (np. Huny). Jednak jako metoda samodzielna... no cóż, nie polecam, gdyż bez owej głębszej wiedzy można się mocno sparzyć, lub po prostu nie osiągać rezultatów.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 04, 2011, 13:22:38
Tenebrael, jesteś w swoich wypowiedziach bardzo niekonsekwentny. Najpierw piszesz:
A ja, po dłuższym spojrzeniu, dodam jeszcze jedną rzecz: zanim zacznie się przygodę z Transerfingiem, warto wcześniej zapoznać się z metodą DEIR (Dalszy energo-informacyjny rozwój) rosyjskiego autora Dimitri'ego Wereszczagin'a. Która MOCNO polecam - 7 tomów napakowanych czysto rosyjską, skrupulatną, rzetelną i skonkretyzowaną wiedzą.
           Potem z kolei twierdzisz:
Osobiście uważam, że DEIR jest świetne jako metoda uzupełniająca, inne spojrzenie dla lepszej, bardziej kompletnej i poruszającej sprawy wewnętrzne metody (np. Huny). Jednak jako metoda samodzielna... no cóż, nie polecam, gdyż bez owej głębszej wiedzy można się mocno sparzyć, lub po prostu nie osiągać rezultatów.

Więc jak to jest, mocno polecasz, czy nie polecasz?  ;)   
Jest jedną z prostszych metod, i to należy jej zaliczyć na plus. Wadą jest z kolei to, że jest dość "surowa", mało odwołuje się do stanów wewnętrznych, wewnętrznych przeżyć, funkcjonowania psychicznego etc. Jest raczej podręcznikiem mówiącym JAK działać, a nie CZYM są konkretnie te działania, jaki mają mechanizm działania, jak na nas wpływają etc. Jest więc dość płytkie.
Mylisz się, Deir opiera się na odczuciach, więc nie może nie odwoływać się do, jak to określasz, stanów wewnętrznych. Zrozumienie samego siebie, uświadomienie swoich potrzeb, odczucie siebie i innych, to podstawa w omawianym systemie. Wszystko jest jasno i precyzyjnie wyjaśnione na zajęciach w szkole Deir, nie tylko teoretycznie. Można bez problemu zrozumieć wszystko, o czym piszesz odnośnie technik deirowskich. Dziwi mnie, że umieszczasz tu tak zdecydowane wypowiedzi na temat systemu Deir, choć Twoja  wiedza o nim jest niewielka  i mam wrażenie, że tylko teoretyczna.

Wszyscy, którzy interesują się Deir, powinni wiedzieć też jedną rzecz. Książki pisane były przez Wereszczagina naprawdę dawno, jeszcze przed powstaniem szkoły Deir. Sama szkoła też powstała już 10 lat temu, to również szmat czasu, i rozwija się nieustannie. Wiedza zawarta w książkach jest więc o wiele szczuplejsza w porównaniu do tego, czego można się nauczyć na zajęciach w szkole deir. Oprócz podstawowych szkoleń są kluby, seminaria dotyczące przeróżnych kierunków. To ogrom wiedzy i każdy może znaleźć coś, co go interesuje. Pisanie, iż system deir jest dość płytki, jest nieuzasadnione.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 05, 2011, 20:04:14
Witaj >Mistrz'u<,
widać żeś w temacie. Fajnie, bo coś wreszcie o tym systemie się dowiemy. Czy Twój nik jest również wskazówką co do DEIR'u?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 07, 2011, 07:55:52
Mój nick, to tylko nick, Darku, ale system Deir znam faktycznie nie tylko z kiążek i chętnie odpowiem na pytania zainteresowanych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o Deir z wiarygodnego źródła, bo wiadomości z drugiej lub trzeciej ręki (mówił o tym znajomy mojego znajomego  ;) ) często są, jak widzę, zwykłą bzdurą. Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie o "przesyłce strzały energetycznej poprzez linię telefoniczną". Nie mam pojęcia, skąd ludzie biorą takie informacje  :o


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 07, 2011, 09:10:27
Cytat: Mistrz
Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie o "przesyłce strzały energetycznej poprzez linię telefoniczną". Nie mam pojęcia, skąd ludzie biorą takie informacje 

Pomysłowość ludzka nie zna granic i aby coś potępić zawsze można dopasować atk, by inni trzymali się od tego z daleka. Podobnie jest z radiestezją.
Doszły mnie słuchy, że wiosną może być zorganizowany kurs DEIR'u w Łodzi, wiesz coś więcej na ten temat?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2011, 09:22:20
Mój nick, to tylko nick, Darku, ale system Deir znam faktycznie nie tylko z kiążek i chętnie odpowiem na pytania zainteresowanych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o Deir z wiarygodnego źródła, bo wiadomości z drugiej lub trzeciej ręki (mówił o tym znajomy mojego znajomego  ;) ) często są, jak widzę, zwykłą bzdurą. Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie o "przesyłce strzały energetycznej poprzez linię telefoniczną". Nie mam pojęcia, skąd ludzie biorą takie informacje  :o



Ja bynajmniej wiem iż jest to absolutnie możliwe ale tylko w trakcie prowadzenia rozmowy. Skoro Ty tego nie wiesz może pora się dowiedzieć.
Bowiem jest to zwykły transfer energetyczny przez otworzoną linię energetyczną.

 Kontakt telefoniczny jest jednym ze sposobów połączenia energetycznego bezpośredniego między nadawcą i odbiorcą.
To nic innego jak  otworzona  droga przekazu energii , która może popłynąć w rożnych skumulowanych formach przekazu dźwięku ale nie tylko.
A czym jest dźwięk i jak może być wykorzystywany zarówno słyszalny naszym aparatem odbioru ( słuchem) jak i ten z zakresu niemożliwości usłyszenia? To przeogromna wiedza.
W jakich tonach w jakiej fali i jej kumulacji płynie energia? To zależy od wiedzy , mocy i możliwości przekazującego.

Rozszerz swoją wiedzę w temacie bowiem nie ma problemu w wysyłce strzały energetycznej linią myśli , a co dopiero przyspieszenie przez energetyczną linię połączenia telefonicznego.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 07, 2011, 09:23:13
Aloha !

Ja również się piszę na wykładziki Mistrza, chętnie poczytam (i posłucham) - wykładowcę ? / praktyka ?

Czy kolega Mistrz reprezentuje może szkołę DEIR w Polsce - http://www.deir.vgh.pl/news.php - bom taką stronkę znalazł ?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 07, 2011, 12:31:12
Cześć  :)

A ja mam dwa pytania do Kiary:

1. Czy trzeba być koniecznie deirowcem, by takie strzały energetyczne przesyłać "ludziom w prezencie", czy po prostu może "wystarczy" znać się np. na magii lub mieć ogólnie coś do czynienia z pracą z energią oraz poznać tą technikę przesyłania strzał energetycznych, by móc ją zastosować?

2. Czy taka strzała koniecznie musi zabić, czy też można ją tak zmodyfikować, by uzdrowiła człowieka?

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2011, 13:05:23
Cześć  :)

A ja mam dwa pytania do Kiary:

1. Czy trzeba być koniecznie deirowcem, by takie strzały energetyczne przesyłać "ludziom w prezencie", czy po prostu może "wystarczy" znać się np. na magii lub mieć ogólnie coś do czynienia z pracą z energią oraz poznać tą technikę przesyłania strzał energetycznych, by móc ją zastosować?

2. Czy taka strzała koniecznie musi zabić, czy też można ją tak zmodyfikować, by uzdrowiła człowieka?

Pozdrawiam

Witaj.

Nie trzeba być deirowcem by móc posługiwać się energiom , robi to na co dzień każdy z nas z większym lub mniejszym skutkiem , zależnym od swojej mocy.
Życie to naturalny  przepływ energii od ludzi do ludzi i od przyrody do nas i do przyrody , oraz od Zaświatu do nas i od nas do Zaświatu.

Intencje przekazu odgrywają bardzo ważną rolę w skutkach uczynionych przekazem.

Energia , to energia , można nią leczyć i zabijać , ona sama w sobie nie jest ani zła ani dobra jest neutralna.
Jak np. nóż można nim chleb krajać lub zabić.
Lepiej gorzej szybciej , wolniej? To już zależy od poznanych technik i umiejętności z nich korzystania.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 07, 2011, 16:47:04
Nie wchodzilam w ta metode i nie mam ochoty tego robic.
Jednak wiem od osoby ktora zna to niezle ( profesor Wselenski , Rosjanin) iz nie jest to bezpieczne i dobre , stworzone w okreslonym celu.Naprawde nie wszystko jest ujawnione nawet w ksiazkach.

Kto chce stosowac deir   i mu to odpowiada jego sprawa.
Chcesz Wiki sprobowac , probuj.
Jest to metoda miedzy innymi  stosowana do zabijania ludzi bez uzycia broni tradycyjnej.
Polaczenie najprostsze i najskuteczniejsze do przesylki strzaly energetycznej to linia telefoniczna ( przewodowa i bezprzewodowa) , dziala blyskawicznie.
Uderza w mozg , lub serce , to co jest w ksiazkach to nie pelna wiedza ( pelnej sie nie ujawnia), trzeba miec zawsze  przewage nad przeciwnikiem.
Ludzie , ktorzy wchodza w deir sa w tzw. sieci energetycznej , gdy jest potrzebna wielka moc energetyczna , osoba " dowodzaca" czerpie ich energie dla wlasnych celi.
Praktycznie kazde takie uderzenie deiru  jest smiertelne , zwykly czlowiek nie jest w stanie sie przed nim obronic.
Jeśli nie ma takich informacji w książkach, a na zajęciach w szkole Deir również technik służących zabijaniu ludzi nie ma, to dlaczego mamy się tego bać i zniechęcać do systemu Deir. Jeszcze raz Kiaro powtórzę, techniki "przesyłki strzały energetycznej" nie uczą w szkole Deir, ani żadnej innej służącej uśmiercaniu ludzi. Skąd wzięłaś takie informacje? Bo nie z wykładów w szkole Deir.           


Ja bynajmniej wiem iż jest to absolutnie możliwe ale tylko w trakcie prowadzenia rozmowy. Skoro Ty tego nie wiesz może pora się dowiedzieć.
Bowiem jest to zwykły transfer energetyczny przez otworzoną linię energetyczną.

Rozszerz swoją wiedzę w temacie bowiem nie ma problemu w wysyłce strzały energetycznej linią myśli , a co dopiero przyspieszenie przez energetyczną linię połączenia telefonicznego.


Kiara :) :)
Kiaro, przedmiotem naszej dyskusji nie jest udowodnienie, które techniki są skuteczne i czy ja posiadam wiedzę na temat wszystkich technik energetycznych znanych ludzkości. Rozmawiamy o systemie Deir. Jeśli chcesz rozmawiać o strzałach energetycznych, to może warto otworzyć nowy wątek, bo nijak to się ma do deiru.

=========================================

Doszły mnie słuchy, że wiosną może być zorganizowany kurs DEIR'u w Łodzi, wiesz coś więcej na ten temat?
Nie ma filii szkoły Deir w Łodzi i żadnych informacji na ten temat na oficjalnej stronie szkoły Deir. 1 st. ma być w Krakowie, gdy tylko zbierze się odpowiednia liczba chętnych. Będą też kursy w Poznaniu i Wrocławiu w najbliższym czasie, osoby, które nie miały do czynienia z systemem Deir do tej pory i nie mają zaliczonych żadnych stopni, mogą przyjechać do Wrocławia na seminarium  EXTREME MASTER CLASS "Krok na spotkanie ze strachem". Informacje na ten temat znajdziesz na stronie szkoły deir. Ja od siebie mogę dodać tylko to, że wykładowca, który będzie prowadził seminarium, to niezwykle ciekawa osoba, charyzmatyczna, otwarta na drugiego człowieka i jego potrzeby. Do tego bardzo przystępnie wszystko tłumaczy i pomaga odczuć to, co konieczne na danych zajęciach.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2011, 17:02:19
Nie wiem czego uczą na wykładach Deir i o tym nie dyskutuję.

Napisałam wyraźnie iż jest możliwe używanie wiedzy Deir do zabijania ludzi i było to robione.  Niezależnie od użytego nazewnictwa dla śmiertelnego ładunku , którym odbierano życie ofierze.

Zdarzenia takie są opisane w jednej z pierwszych książek o Deir , którą ja osobiście przeczytałam i posiadam. Zatem nie ma co  zmieniać tej prawdy  o Deir opisanej przez jej jednego z twórców.

Deir  jego techniki służą do korzystania z energii otaczającej człowieka , powstało mnóstwo szkól związanych z tematem bardzo dawno temu i współcześnie.   
Zasada ich dotycząca zawsze jest ta sama korzystanie i wykorzystywanie w celu dobra lub zła , jak? To już zależy od intencji i systemu wartości tego , kto to czyni.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 07, 2011, 17:08:17
Aloha !

Ja również się piszę na wykładziki Mistrza, chętnie poczytam (i posłucham) - wykładowcę ? / praktyka ?

Czy kolega Mistrz reprezentuje może szkołę DEIR w Polsce - http://www.deir.vgh.pl/news.php - bom taką stronkę znalazł ?

barneyos, ja nie jestem trenerem szkoły deir, nie mogę prowadzić wykładów, mogę jedynie odpowiedzieć na zwykłe pytania, jeśli moja wiedza mi na to pozwoli. Nie pracuję też w szkole deir w żadnym innym charakterze. Praktykiem systemu Deir jestem  :) Strona, którą podałeś, to oficjalna strona szkoły deir w Polsce i tam możesz spokojnie szukać informacji na interesujące cię tematy, również zadawać pytania.  8)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 07, 2011, 19:36:33
Nie wiem czego uczą na wykładach Deir i o tym nie dyskutuję.

Napisałam wyraźnie iż jest możliwe używanie wiedzy Deir do zabijania ludzi i było to robione.  Niezależnie od użytego nazewnictwa dla śmiertelnego ładunku , którym odbierano życie ofierze.

Zdarzenia takie są opisane w jednej z pierwszych książek o Deir , którą ja osobiście przeczytałam i posiadam. Zatem nie ma co  zmieniać tej prawdy  o Deir opisanej przez jej jednego z twórców.

Deir  jego techniki służą do korzystania z energii otaczającej człowieka , powstało mnóstwo szkól związanych z tematem bardzo dawno temu i współcześnie.  
Zasada ich dotycząca zawsze jest ta sama korzystanie i wykorzystywanie w celu dobra lub zła , jak? To już zależy od intencji i systemu wartości tego , kto to czyni.

Kiara :) :)


Kiaro, czy możesz podać tytuł i autora tej książki. Uważam, że jest to warte szerszego zapoznania przez nas i wyrobienia sobie pełniejszego obrazu na temat DEIR.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2011, 20:14:32
Teraz nie mogę , bo książka nie jest dostępna dla mnie przez jakiś czas.
Ale jest to jedna z pierwszych , jeżeli nie pierwsza , która ukazała się w Polsce , są w niej wyraźne ostrzeżenia i opis tworzonych przez autora zabezpieczeń przed działaniami tej techniki.
Bowiem opisuje on śmierć jej pozostałych twórców spowodowaną przez ludzi  którzy wykorzystali technikę przeciw im samym.

Nie do końca jest to bezpieczne moim zdaniem  i znane co niesie w sobie  naprawdę ta metoda.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 07, 2011, 20:38:07
Dimitri Wereszczagin "Wyzwolenie" Deir I. Jest jeszcze 7 innych, kolejnych części, tego samego autora. Wereszczagin faktycznie pisze w I części o tym, jak zginęli dwaj spośród czterech twórców systemu Deir, ale absolutnie nie mówi, że wykorzystano przeciwko nim techniki deir. Zaznacza tylko, że znaleźli się pod ostrzałem broni psychotronicznej. Jakiej? Nie wiadomo. Znów Kiaro wprowadzasz zamęt! Wereszczagin nie ostrzega przeciwko stosowaniu technik Deir. To było by nielogiczne. On zachęca do pracy nad sobą z wykorzystaniem technik deir. I zaznacza, że to cenna wiedza, dlatego razem z pozostałymi twórcami chcieli ją udostępnić całej ludzkości, aby inni również mogli z niej korzystać.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 07, 2011, 20:52:10
>Kiara'o<,
chyba nie do końca przeczytałaś albo nie do końca zrozumiałaś to co przeczytałaś. Mam za sobą cztery tomy tej książki i nic podobnego nie pamiętam. Faktem jest, że współtwórcy tego systemu nie żyją, ale przyczyną ich śmierci są ludzie, którzy (być może również wykorzystujący niektóre techniki DEIR'u) zajmują się zawodowo manipulowaniem i niszczeniem ludzi. Wereszzagin wyraźnie zaznacza, że system jest całkowicie bezpieczny. Podkreśla również, że on i jego współautorzy - DEIR'u, byli wynajęci przez rząd ZSRR do stworzenia takiego mechanizmu, który pozwoli manipulować całymi masami. Im bardziej pracowali nad tą techniką tym bardziej przekonywali się , że działa ona w odwrotny sposób, że sprzyja ona nie uzależnieniu ludzi od czegokolwiek, a ich uniezależnieniu, czyli na ich korzyść. Postanowili więc tę metodę rozpropagować pomimo całkowitego zakazu zleceniodawców i stąd wziął się atak na życie jego i jego kolegów. Wereszczaginowi się udało ujść z życiem i niejako w hołdzie swym nieżyjącym kolegom ale i w zgodzie z wcześniejszymi z nimi ustaleniami opublikował tę metodę i utworzył szkołę DEIR.
Należy pamiętać, że Rosjanie - zresztą nie tylko oni - do dziś pracują nad podobnymi rozwiązaniami (nad jakimi pracowała grupa Werezczagina), a istnieje  też dużo różnych metod dopracowanych, które zapewne posłużyły do wyniszczenia jego kolegów, ale to nie DEIR był przyczyną ich śmierci.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 07, 2011, 20:52:41
Ten 7-tomowy cykl jest znany w Polsce, bardzo popularny np. w rankingach Nieznanego Świata. Ja mam I, która czeka na swoją kolej.

Kiara być może miała inną książkę na myśli, ale może się to później wyjaśni.

Mnie interesuje np. porównanie DEIR do innych technik, np. Hemi-Synca i działalności Monroe Institute czy też do technik szamańskich.

No nic, trza się wziąć za lekturę. Chyba mnie nic nie nawiedzi od samego czytania ??  O0    ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 07, 2011, 21:21:15
>Barneyos<,
na tym chomiku (http://chomikuj.pl/Lemuria) znajdziesz 4 tomy w wersji elektronicznej tej książki.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 07, 2011, 21:46:21
Witaj.

Nie trzeba być deirowcem by móc posługiwać się energiom , robi to na co dzień każdy z nas z większym lub mniejszym skutkiem , zależnym od swojej mocy.
Życie to naturalny  przepływ energii od ludzi do ludzi i od przyrody do nas i do przyrody , oraz od Zaświatu do nas i od nas do Zaświatu.

Intencje przekazu odgrywają bardzo ważną rolę w skutkach uczynionych przekazem.

Energia , to energia , można nią leczyć i zabijać , ona sama w sobie nie jest ani zła ani dobra jest neutralna.
Jak np. nóż można nim chleb krajać lub zabić.
Lepiej gorzej szybciej , wolniej? To już zależy od poznanych technik i umiejętności z nich korzystania.

Kiara :) :)

W ten sam sposób rozumuję w sprawach energetycznych :)

Z Twojego postu z pierwszej strony tego tematu z Kwiecień 20, 2010, 18:55:49 wywnioskowałem jednak, że tylko jakiś naddeirowiec pobierający energię od innych może takie strzałki robić, a z posta powyższego wnioskuję, że de facto jednak może to robić każdy człowiek. Sprzeczność? Help :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 07, 2011, 21:52:39
Nic co jest związane z technikami oddziaływania na ludzki mózg nie jest do końca bezpieczne i do końca zbadane.
Są to nowości , których efekty wyjdą po czasie.

Tak Darek, niektóre techniki Deir.

"... Faktem jest, że współtwórcy tego systemu nie żyją, ale przyczyną ich śmierci są ludzie, którzy (być może również wykorzystujący niektóre techniki DEIR'u) zajmują się zawodowo manipulowaniem i niszczeniem ludzi...."

Wereszczagin tworzył dla siebie dodatkowe techniki zabezpieczające przed działaniem tych już istniejących.

Kiara :) :)




Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 09, 2011, 16:16:34


Nic co jest związane z technikami oddziaływania na ludzki mózg nie jest do końca bezpieczne i do końca zbadane.
Są to nowości , których efekty wyjdą po czasie.



Zgadzam się, ale system Deir nie zajmuje się oddziaływaniem na ludzki mózg. Interesuje go ludzka świadomość, ciało eteryczne, energia własna każdego człowieka (potoki centralne - wschodzący i zstępujący), czakry. Uczy, jak odczuwać swoje ciało eteryczne, oczyszczać je, wzmacniać potoki i wykorzystywać swoją własną energię (nie cudzą) do realizowania swoich celów. Po 4 stopniu energii jest tak dużo, że można ją oddawać innym, dzielić się nią i koniecznie trzeba działać, mieć cele, niejeden. Już na 2 stopniu poznaje się technikę rozpoznawania i usuwania złej karmy. Są też techniki poświęcone pracy nad zdrowiem i takie, które pozwalają nam lepiej zrozumieć drugiego człowieka. Istnieją też seminaria przeznaczone tylko dla kobiet lub tylko dla mężczyzn :-) Ludzki mózg nie jest przedmiotem zainteresowania systemu deir Kiaro  :)




Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 09, 2011, 16:55:43
Żadna z opisanych czynności nie odbywa się bez użycia ludzkiego mózgu , to on i on w ciele fizycznym jest głównym decydentem związanym ze wszelakimi czynnościami zarówno fizycznymi jak i energetycznymi.

Synchronizacja półkul mózgowych połączenie ich pracy   z szyszynkom i przysadkom oraz pełna osobista moc energetyczna , którą uzyskuje się tylko przez pokonywanie trudności fizycznych i energetycznych w sposób fizyczny w naszym świecie , daje opisane przez Ciebie rezultaty Ludziom.

* Ludzie Istoty posiadające Iskrę Bożą.

Wszystko co dotyczy czyszczenia aury , "zerowania" dawnych błędnych kodów zachowań musi odbyć się fizycznie w naszym świecie przez pracę osobistą z doświadczaniem zdarzeń i podejmowaniem kolejnych  decyzji opartych na prawidłowości wzorcowej , czyli   naładowanie kolejnego doświadczenia energiom większą od poprzedniego.
Etyka , moralność , czyli SYSTEM WARTOŚCI najwyższej rangi są podstawą w tych działaniach , bowiem tworzą coraz wyższa moc energetyczną Człowieka.

Ona to swoją mocą "wyzeruje" poprzednie wzorce i wpisze obecne lepsze , lub już właściwe.
Temu właśnie podlega wcielanie się w materię i nauka z podejmowaniem decyzji przez osobiste wybory.
Osobiste odczuwanie dobra i zła jest miernikiem poziomu na którym się znajdujemy  ( każdy na innym) i decydentem  podejmowanych decyzji , które nam służą lub nie.
A co za tym idzie inspirują i mobilizują do pracy nad sobą i zmian etyki.
Tak działa świat Ludzi. Każda decyzja myślowo słowno , czynowa to energia płynąca przez system nerwowy , który rozwija się lub nie i ma wpływ na wszystkie nasze ciała , tworząc kolejne gdy zakończy się proces tworzenia jednego.

Ludzie wymyślają różne techniki w celu jakim? Przyspieszenia własnego rozwoju duchowego , powiększenia  swojego potencjału energetycznego?

Zarobienia na tym pieniędzy , zbudowania sobie autorytetu? Bardzo rożnym.

Jednak prawda jest jedna i niezmienna , w świecie fizycznym , rozwijasz ciało fizyczne ( jego niewidzialne fizycznie funkcje o których nawet nie mamy pojęcia) , gromadzimy energię i z tych wypracowanych osobiście profitów.
Nasza praca ma bezpośredni wpływ na oczyszczenie naszych ciał energetycznych ,  uwolnienie się z kodów karmicznych , zwiększenie poziomu energii , połączenie się z wiedzą Duszy i liczne możliwość ci paranormalne jak lewitacja , teleportacja , telepatia  itp.....

Innej drogi nie ma pomimo licznych zapewnień , które najbliższy czas zweryfikuje.
Mimo to ludzie szukają różnych dróg na skróty , wymyślają różne techniki , ale one nie dają możliwości kompleksowego rozwoju duchowego nikomu.
Mogą wyszkolić jakąś czynność , człowiek kręci się w jej obrębie wiele myśląc....


Kiara :) :)


ps. Kto chce niech sobie korzysta z DEIR , kto nie , nie , ja nikomu nie doradzam i nie odradzam. Napisałam jakie jest moje zdanie na temat.


Mimo wszystko polecam uważne przeczytanie ROZDZIAŁ 2 . Aktywne oddziaływanie energetyczne......

http://www.kos.alpha.pl/pdf/Przyklad_deir3.pdf


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 09, 2011, 19:38:27
Cytat: Kiara
  Mimo wszystko polecam uważne przeczytanie ROZDZIAŁ 2 . Aktywne oddziaływanie energetyczne......

Przeczytałam i aż mnie odrzuciło. Absolutnie nie do przyjęcia jest dla mnie nawet pomyślenie
o możliwości zastosowania opisywanych technik.

Blokowanie czyjejkolwiek energii, wysysanie jej w celu obezwładnienia przeciwnika i uczynienia
z niego naszej marionetki, choćby tylko czasowej, jest z gruntu wstrętne i głęboko nieetyczne.
Uważam, że takie działania cofają nas duchowo, zamiast rozwijać. Ohyda. 

Argumentowanie autora, że to dla osiągnięcia celu, gdy zawodzą inne techniki, że to niby dla dobra,
jest śmieszne i trąci hipokryzją. Czyli cel uświęca środki?
Hitler, Stalin też tak uważali.

Jak można nazwać świadomą i podstępną ingerencję w wolną wolę drugiego człowieka?
Do jakiego poziomu trzeba się zniżyć, by osiągnąć własne cele?
Czy twórcy DEIR  zadali sobie to pytanie i szczerze na nie odpowiedzieli?

Dziękuję za takie "mistrzostwo".


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 09, 2011, 19:50:35

Żadna z opisanych czynności nie odbywa się bez użycia ludzkiego mózgu , to on i on w ciele fizycznym jest głównym decydentem związanym ze wszelakimi czynnościami zarówno fizycznymi jak i energetycznymi.


W takim razie oddychania, trawienia, myślenia też powinnaś się bać, bo bez udziału mózgu się nie odbywają, więc mogą być niebezpieczne. No i wszystkie inne systemy również nie są polecane, bo bez pracy mózgu nie da się pracować nad sobą ani niczym innym.




Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 09, 2011, 20:08:16
Może DEIR chciał by wyłączyć ludzki mózg i uczucia , tworzyć bezmyślne  ludzkie roboty powiększające jedynie pola energetyczne wokół siebie?

Może i tak.

Różne armie teraz się ćwiczy do różnych walk rożnymi sposobami.

Funkcje fizyczne  życia człowieka poniekąd mogą odbywać się poza świadomym kierowaniem nimi ale jego  rozwój już nie.
A DEIR wedle Twoich pierwotnych oświadczeń chce pretendować do  Szkoły uczącej czegoś...

"
Zgadzam się, ale system Deir nie zajmuje się oddziaływaniem na ludzki mózg. Interesuje go ludzka świadomość, ciało eteryczne, energia własna każdego człowieka (potoki centralne - wschodzący i zstępujący), czakry. Uczy, jak odczuwać swoje ciało eteryczne, oczyszczać je, wzmacniać potoki i wykorzystywać swoją własną energię (nie cudzą) do realizowania swoich celów. Po 4 stopniu energii jest tak dużo, że można ją oddawać innym, dzielić się nią i koniecznie trzeba działać, mieć cele, niejeden. Już na 2 stopniu poznaje się technikę rozpoznawania i usuwania złej karmy. Są też techniki poświęcone pracy nad zdrowiem i takie, które pozwalają nam lepiej zrozumieć drugiego człowieka. Istnieją też seminaria przeznaczone tylko dla kobiet lub tylko dla mężczyzn :-) "

Co nie jest zgodne z tym co napisałeś , szkoła ta uczy bezwzględnego wykorzystywania energii drugiego człowieka , bez morale , bez etyki , bez szacunku dla odmienności , bez żadnych praw dla niej.

Zestaw technik dla bezprawia i ludzkich robotów.


Kiara :) :)

ps. ".... bo bez pracy mózgu nie da się pracować nad sobą ani niczym innym."

Tak bez pracy mózgu połączonego z pracą serca , która tworzy MĄDROŚĆ SERCA nie da się pracować nad sobą , absolutnie nie.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 09, 2011, 21:19:01
Człowiek boi się tego, czego nie zna. Nie znasz Kiaro systemu Deir, przeczytałaś tylko książki, nie  wiem, czy wszystkie, dostrzegłaś w nich to, co chciałaś albo co umiałaś dostrzec i stąd Twoja niechęć do całego systemu. Atakujesz ludzi, których nie znasz, tylko dlatego, że według Ciebie krzywdzą innych, oceniasz to, z czym w praktyce się nie zetknęłaś, próbujesz zarazić swoją niechęcią innych i potem piszesz o MĄDROŚCI SERCA.

Mnisi uczą się sztuk walki, aby nigdy  ich nie używać. Wereszczagin wyraźnie zaznacza, że osiągając wyższy stopień rozwoju, sami zaczynamy rozumieć, iż wszystkie techniki siłowe są nam niepotrzebne. W życiu są ciekawsze rzeczy niż walka z innymi ludźmi. A osoby praktykujące deir nie czerpią przyjemności z wysysania z innych energii. Powiem więcej, nie czują takiej potrzeby, bo mają swojej własnej energii pod dostatkiem, w dodatku jest to energia czysta. Przeczytaj Kiaro dokładniej część pierwszą "Wyzwolenie", szczególnie strony 56-71, 100-115, może zrozumiesz wtedy, jak to jest z tym oddziaływaniem na drugiego człowieka, w jakim celu tworzy się otoczkę i kto komu może zaszkodzić. Wiem, że trudno uwierzyć w coś, czego nie potrafi się odczuć, więc jeśli nie posiadłaś umiejętności odczucia wzajemnych oddziaływań energetycznych między ludźmi, trudno będzie Ci to zrozumieć, ale spróbuj. Czasami warto  przełamać schematy myślenia, dla samego siebie chociażby  :)



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 09, 2011, 22:48:53
Moja wiedza polega na odczuwaniu , ufam własnym odczuciom . Uważam iż nie mam potrzeby uczyć się czegoś z czego nie chciała bym w moim życiu korzystać.

Zacytowałam ważne fragmenty książki ukazujące system wartości twórcy , który nie jest mój.
Wiem iż ćwiczenie technik ( żadnej) to nie jest droga rozwoju duchowego.
Ale jeżeli komuś jest bliski taki wybór to jego sprawa , powodzenia.
W dalszym ciągu uważam iż okradanie ludzi z ich energii ( niezależnie od naszych ocen potrzeby tej sytuacji) jest nieetyczne i krzywdzące, tak mówi mi mądrość mojego serca i jej będę nadal słuchać.

Oceniam system Deir i jego techniki a nie osoby praktykujące Deir  z nimi może mi być po drodze lub nie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 10, 2011, 08:35:03
Czy to możliwe , że USA ćwiczy sobie tą technikę DEIR na portalach społecznościowych ?
http://www.globalnaswiadomosc.com/dlaczegomilczelismy.htm

Czy też bardziej jest to "wina" człowieka, który ze świadomego wyboru porusza się wśród energii strachu ? Tak jakby to jego własny organizm podpowiada co jest dla niego niewłaściwe .


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: greta Czerwiec 10, 2011, 09:00:10
Nie znam technik DEIR i nie chce ich znac.Czytajac powyzsze Wasze rozwazania,mozna z nich wysnuc jeden wniosek:Pranie mozgu!!!
Jakby na to nie patrzec,zgadzam sie z Kiara.Nie nalezy w zaden sposob wplywac na prace naszego mozgu,bo niestety mamy za malo wiedzy na jego temat.To jest jak takie macanie w ciemnosci.Albo sie uda ,albo nie.
Ja osobiscie staram sie nie macac w ciemnosci.Wole jasne i klarowne sytuacje.
W dzisiejszych czasach takie praktyki staja sie modne,a ludzie je wykonujacy czuja sie ponad innymi.Dlaczego?
Moim zdaniem trzeba samemu dojsc do pewnych poziomow swiadomosci.Nie nalezy nic przyspieszac.Kazdy z nas ma swoj czas na to.Kazdy indywidualnie reaguje na rozne,nowe dla niego wiadomosci.Kazdy inaczej patrzy i odbiera te rzeczywistosc.
Tak ,jak pisze Kiara,samemu trzeba wyrobic sobie i w sobie swoj sposob postrzegania i odbioru.
Nalezy sobie samemu zaufac i isc za wlasnym glosem,ktory w polaczeniu z wolna wola,jest dla nas nasza droga zycia.Kazdy ma prawo wyboru.Sznuje to,ale nie zgadzam sie na nic,co jest wbrew ludziom,robi im wode z mozgu itp.Wystarczy,ze z kazdej strony jestesmy w jakis sposob inwigilowani,czy to poprzez chemtrails,czy poprzez zatruta zywnosc,czy szczepionki,ktore sa przeciwko nam,czy poprzez HAARP itd.Zrobilo sie tego w ostatnich latach cale mnostwo,wiec nie dodawajmy sobie jeszcze swiadomie naszych wlasnych dzialan na nasze zdrowie.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 10, 2011, 09:13:05
Ależ tak te i tym podobne techniki są używane do blokowania w różnoraki sposób ludzi , którzy z różnych względów są bardzo niewygodni systemowi.
Robione jest to ludziom przez ludzi którym wystarczy dać do rąk możliwość a ich brak etyki zrobi resztę.

Mogła bym opowiedzieć moje przebogate doświadczenia związane z tematem , włącznie z dzisiejszymi nocnymi.

Moja nietykalność ( bo jak widać mam się dobrze) jest efektem mojego systemu wartości dzięki niemu  i pokonywanym trudom życia codziennego osiąga się takom moc.
Osiąganie mocy to nie "zabawa" technikami  , czytanie książek i bywanie na kursach wszelakich , jeszcze raz to etyczne życie codzienne z pokonywaniem etycznym jego wszelakich trudności.

Wówczas stajemy się nietykalni dla rożnych zabiegów energetycznych i nawet fizycznych ( włącznie z wykąpaniem naszej szczoteczki do zębów w sedesie ,.... fujj , fujjj)

Dodam jeszcze iż za wszystko ci czyniący te obrzydliwości muszą zapłacić rachunek swoją energią życia i nie kiedyś tam , a już , tu i teraz.
A ja o to proszę całym sercem , bowiem nie można czerpać korzyści z  wyrachowanego krzywdzenia innych ludzi..


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 10, 2011, 09:41:17
Moim zdaniem należy pewne rzeczy rozróżnić. Z jednej strony nie ma nic złego w poszerzaniu wiedzy o sobie i o świecie, o tym w jaki sposób funkcjonujemy w połączeniu z Wszechświatem. Wiedzę tę można zdobyć bez potrzeby uczestnictwa w kursach za które się płaci. Bo tak jak wspomniałaś greto , faktycznie każdy zdobywa ją na swój sposób poprzez własne doświadczenia życiowe. Zdobyta wiedza umożliwia inne spojrzenie na zdarzenia , w których uczestniczymy jako istoty wielowymiarowe ,a tym samym rozpocząć rozwój osobisty, o którym piszesz Kiaro.
Z drugiej strony trzeba uważać na "obce instalacje" , które coś tam dają , ale z drugiej strony uzależniają. Nie mówię, że każdego. Wolna wola.

Wolną wolą ludzką jest wybór sposobu interpretacji rzeczywistości. Można zaufać sobie, zdać się na swój własny , wyższy wymiar "ja" i konsekwentnie przeżyć to co ma się do przeżycia w planach WJ, a  można też zapłacić za kurs i pozwolić innym siebie prowadzić poprzez meandry zagrożeń prawdziwych czy też wyimaginowanych.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 10, 2011, 10:07:13
Cały czas podkreślam iż każdy ma prawo wyboru swojej drogi , nie neguję niczyjej wolnej woli w doborze doświadczeń.
Jednak informuję o innych opcjach i odkrywam to co niektórzy usilnie chcą zakryć nie mówiąc całej prawdy , manipulując informacjom.

Jednak decyzje  zawsze są i będą indywidualne.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 10, 2011, 11:24:39
Nie znam technik DEIR i nie chce ich znac.Czytajac powyzsze Wasze rozwazania,mozna z nich wysnuc jeden wniosek:Pranie mozgu!!!

Wniosek jak wniosek: ważne że swój ;)

Cytat: greta
Jakby na to nie patrzec,zgadzam sie z Kiara.Nie nalezy w zaden sposob wplywac na prace naszego mozgu,bo niestety mamy za malo wiedzy na jego temat.To jest jak takie macanie w ciemnosci.Albo sie uda ,albo nie.

Medytację też można uznać za "sztuczną techniką rozwoju" i wpływa ona na prace mózgu.. Ją też odradzasz?

Cytat: greta
Ja osobiscie staram sie nie macac w ciemnosci.Wole jasne i klarowne sytuacje.
W dzisiejszych czasach takie praktyki staja sie modne,a ludzie je wykonujacy czuja sie ponad innymi.Dlaczego?

Nie wszyscy lubią chodzić utartymi ścieżkami. Gdyby każdy takimi chodził to wielu przełomowych odkryć w dowolnej dziedzinie, by po prostu nie było..
Potrzeba bezpieczeństwa czy to finansowego czy innego jest jedną z podstawowych potrzeb. Dlatego nie dziwię się że większość ludzi wybiera pewne, ale skromne przeżycie od pierwszego do pierwszego, niż mniej pewne, ale ciekawsze i w rezultacie bogatsze pod wszystkimi względami życie..

Cytat: greta
Moim zdaniem trzeba samemu dojsc do pewnych poziomow swiadomosci.Nie nalezy nic przyspieszac.Kazdy z nas ma swoj czas na to.

Czy do szkoły też nie chodziłaś tylko dochodziłaś do całej wiedzy samodzielnie? Na nowo odkrywałaś koło, liczby, litery? Żeby gdziekolwiek dojść potrzebna jest choćby elementarna wiedza. Dopiero posiadając ją można, a nawet trzeba, samodzielnie iść dalej.

Cytat: greta
Kazdy indywidualnie reaguje na rozne,nowe dla niego wiadomosci.Kazdy inaczej patrzy i odbiera te rzeczywistosc.
Tak ,jak pisze Kiara,samemu trzeba wyrobic sobie i w sobie swoj sposob postrzegania i odbioru.
Nalezy sobie samemu zaufac i isc za wlasnym glosem,ktory w polaczeniu z wolna wola,jest dla nas nasza droga zycia.Kazdy ma prawo wyboru.Sznuje to,ale nie zgadzam sie na nic,co jest wbrew ludziom,robi im wode z mozgu itp.Wystarczy,ze z kazdej strony jestesmy w jakis sposob inwigilowani,czy to poprzez chemtrails,czy poprzez zatruta zywnosc,czy szczepionki,ktore sa przeciwko nam,czy poprzez HAARP itd.Zrobilo sie tego w ostatnich latach cale mnostwo,wiec nie dodawajmy sobie jeszcze swiadomie naszych wlasnych dzialan na nasze zdrowie.

Poznanie samego siebie- to cel tego całego rozwoju. Fajnie by było rozwijać się tylko naturalnie. Być świadomym siebie w każdej chwili dnia. Jednak jak napisałaś: jesteśmy sztucznie ograniczani przez te różne ustrojstwa, które wymieniłaś i pewnie przez niezliczoną ilość innych, do których badacze NWO jeszcze nie dotarli, albo Ktoś im nie rzucił ochłapów wiedzy i nie umożliwił dotarcia do nich. Skoro interesujesz się tą tematyką to pewnie zdajesz sobie sprawę, że za kilka lat możemy mieć już w ciele chipa, który może nam kodować do podświadomości różne dziwne programy. Jak w takich warunkach wyobrażasz sobie swój "naturalny" rozwój?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 10, 2011, 11:33:30
a ja lubię doświadczać i nie boje się próbować, ciągle coś macam i macam i mam w tym niezłą frajdę.

Nie zamierzam się ograniczać i bać się swojego cienia, właśnie sama badam i nie ględzę i nie mielę na podstawie książek i pokrzykiwań tych którzy straszą ( zupełnie nie mogę tego pojąć ??? ) lubię doświadczyć aby sprawdzić:)

ale każdy jest inny i niech robi co chce, tylko po co to ciągle straszenie.

Żyje i mam się bardzo dobrze choć nie jednej rzeczy próbowałam, może jestem inna nienormalna ale nie zwariowałam od obbe, od medytacji, świadomych snów silvy, deir i tak dalej.....


.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 10, 2011, 11:52:17
Wiki, również lubię doświadczać i eksperymentować, ale w granicach posiadanego systemu wartości.
Chociaż czasami zdarzy się go naruszyć, lecz zawsze jestem tego świadoma i próbuję coś z tym zrobić.

Moim zdaniem wszelkie techniki, jeśli stosujemy je jedynie na sobie, są dozwolone. Ingerencja w innych już nie.
Chyba, że na ich prośbę i w celach np. leczniczych.
Deir`u nie znam, choć nie wykluczone, że sobie poczytam, by chociażby wiedzieć, czego mogę się
spodziewać od „mistrzów”.   ;)

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: greta Czerwiec 10, 2011, 11:52:39
Wiesz co wodzu,kazdy z nas gdzies tam mial swoj poczatek nauki,doswiadczania,przezywania itp.Nie zalezalo to ode mnie,czego mnie uczyli w szkole.Tak,zdecydowanie w tym zyciu poznawalam na nowo pismo,liczby,itp.Nie mialam pojecia,ze kiedys juz to przerabialam!
Co do poznania samej siebie.Wiesz nadszedl dla mnie odpowiedni czas widocznie i zaczelam sie interesowac innymi sprawami,bardziej duchowymi ale i tymi,o ktorych powinnam wiedziec duzo wczesniej.Zupelnie przypadkowo,a moze nie,bo przeciez przypadkow nie ma,siegnelam po inna literature ,i okazalo sie,ze byl to strzal w 10-ke!
Po kilku latach zglebiania tej wiedzy,moge powiedziec,ze staram sie poznawac siebie.Staram sie zyc naturalnie.Byc swiadoma siebie.Nie mam na razie mozliwosci uczestniczenia w zmianach jakie zachodza na swiecie,ale jezeli taka mozliwosc sie nadarzy,na pewno nie pozostane bierna i nie bede sie przygladac z boku,myslac ze moze ktos za mnie cos zrobi.Nie!Nikt za mnie nie bedzie nic robil!
W chwili obecnej staram sie bardziej obiektywnie patrzec na otaczajaca mnie rzeczywistosc i ludzi.Nie jest to u mnie juz tak chaotyczne jak kiedys.Nie oceniam innych,ale staram sie ich zrozumiec.Calkowicie zmienilam swoje zachowanie,odzywianie,ubieranie itp.Robie to,co uwazam za sluszne i dobre.Tak wyobrazam sobie moj naturalny rozwoj i tak robie.
Co do chipa.Jezeli mnie nie wezma sila i nie zainstaluja go we mnie,to dobrowolnie nie dam sobie nic zrobic!Poki co,nikt nie ma prawa takich chipow instalowac bez zgody danej osoby.Nie wiem,moze prawo sie zmieni i takie prawa beda,ale moj wybor bedzie taki jak napisalam.
Powiem ci,ze nie spodziewam sie jakis naglych zmian,przelomowych w tych czasach.Na wszystko trzeba poczekac i indyywidualnie to przezywac.Co bedzie,nie wiem.Wiem,ze jestem na dobrej drodze.Ucze sie zyc na nowo.Za duzo lat stracilam,ale jestem pewna,ze dam rade.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 10, 2011, 12:50:10
Przeczytałem bardzo uważnie ten rozdział DEIR. Moje refleksje? Ponieważ nie znam całości, nie demonizowałbym całej tej historii. Domyślam się jednak, że pomimo pewnych określeń, aczkolwiek ujętych w cudzysłowie, co ważne, (np. marionetka ) ludziom stosującym te techniki przyświeca bardzo szlachetny cel.

Cytuję:

(...)"Co się tyczy was, sami już wiecie, że stosowanie tych technik jest dopuszczalne tylko w najlepszej wierze."(...)

Przełóżmy tę wiedzę ma bardzo fizyczny i przykładowy plan. Załóżmy, że do naszego domu wkrada się morderca i chce nas zamordować, bądź nasze dzieci. Czy patrzymy na to ze spokojem, bo nie wolno nam w ogóle "ingerować"? Wszak, to jest nasz rzekomy, ale jednak wróg na obecny moment. Nawet sądownictwo rozgrzesza z aktu samoobrony, ponieważ mamy wręcz do tego rzeczywiste prawo. Załóżmy, że naszym "wrogiem" jest ktoś najbliższy, czyli nie ma po prostu właściwej świadomości, rozeznania w czym utkwił, a my wiemy doskonale, że przez to ginie i do tego jeszcze nas "ciągnie w dół". Nie widzę wówczas różnicy między reakcją czyli "ingerencją" dotyczącą wspomnianego wyżej mordercy, czy też "samomordercy", za którym może również stać powolne uśmiercanie nas i innych przy okazji.

Domyślam się, że bardziej chodzi, poprzez spotkanie z tą tarczą, o neutralizowanie negatywnej energii "przeciwnika", gdyż na końcu rozdziału jest ostrzeżenie, by unikać tego typu oddziaływań, raz, że uzależnia i staje się wampiryzmem notorycznym, a poza tym zanieczyszcza aurę "powodującego" taki stan rzeczy.

Te zachowania należy przenieść na inne plany, których większość z nas nie pojmuje i odnieść wówczas do całego zagadnienia od nowa. Podam dla przykładu wstrząsający fakt pod poważną rozwagę. Choć to już zupełny ostracyzm, ale niemniej daje bardzo do myślenia. Otóż w Chinach, kiedy ma urodzić się dziecko pod znakiem ognistego konia(co 60 lat), kobiety gremialnie usuwają ciążę, gdyż energia takiego człowieka powoduje śmierć pośród najbliższych. Osobiście w Polsce znam trzy takie przypadki, i rzeczywiście osoby te przyniosły śmierć najbliższym. Mówię o wczesnej i bardzo wczesnej śmierci (dziecko).

Jest to oczywiście bardzo wstrząsający fakt, zaświadczający o tym, że Chińczycy doskonale zdają sobie sprawę z oddziaływań energetycznych poszczególnych jednostek. Istnieją zatem nie tylko "bezpośredni mordercy". Z tego wniosek, że małych "hitlerków" i "stalinków", to mamy, co najmniej na pęczki. I to z każdej strony ( mordująca matka bardziej, czy nowo narodzony, choć nieświadomy może, ale jednak przyszły morderca???)

Żywię jednak głęboką nadzieję, że DEIR, pomimo wyrażonych tutaj obaw, ma naprawdę "zbożny" cel. Czy w ostatecznej fazie słuszny? Oby tak, gdyż to i tak w głównej mierzy zależy od stosującego owe idee, a że są istotne, to bezsprzeczne.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 10, 2011, 13:10:24
Tak więc, wszystko sprowadza się do poziomu świadomości stosującego takie, czy inne techniki.
Stoi za tym intencja. I to jej powinno się bacznie przyjrzeć, zanim weźmie się do ręki „nóż”.  ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 10, 2011, 13:43:27
Do sprawdzania na bieżąco intencji jest w deirze takie narzędzie jak stan wzorcowy, czyli stan- wspomnienie miejsca, w którym byliśmy sami np. w lesie i zobaczyliśmy np. ładny liść. W takiej chwili prawdopodobnie mieliśmy kontakt ze swoją duszą.

Każde zastosowanie jakichkolwiek technik poznanych w deir jest poprzedzone sprawdzeniem w tym stanie wzorcowym, czy jest ono prawdziwe dla nas z poziomu naszej duszy. Wielokrotnie po przemyśleniu sprawy wydaje się z poziomu umysłu, że zrobienie czegoś jest najlepszą możliwą rzeczą, a tymczasem po sprawdzeniu tego pomysłu w stanie wzorcowym okazuje się, że pojawiają się jakieś odczucia negatywne.

Dlatego rozpatrywanie potencjalnych możliwości pojedynczych technik deir bez wspomnienia o stanie wzorcowym i testowaniu w nim swoich intencji jest w moim odczuciu bezsensowne. Bardzo ładnie to rozszyfrował koliberek33. Brawo :)

Robi się coś, gdy rzeczywiście tego potrzeba. Deir, czy jakikolwiek inne kursy to tylko potencjalne możliwości. Wykorzystanie ich zależy od nas. Skutki ich wykorzystania też wrócą do nas. Jeśli realizujemy nasze prawdziwe cele z poziomu duszy to możemy oczekiwać tylko pozytywnych zbiorów ;)

greta i Kiara widzę, że też zwracają uwagę na głos swojej duszy w swoim życiu. Zainteresujcie się stanem wzorcowym z deiru- może wam on jeszcze tą komunikację poprawić :)

Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 10, 2011, 14:11:15
Otóż i to! Miałem właśnie napisać głównie o intencji, ale żem się tak rozpisał, a słowo, które chciałem użyć jako zasadnicze, zupełnie mi uciekło. Dzięki Ptaku, za celną kwintesencję.

edit:

Z drugiej strony, przy wysokim stopniu świadomości techniki nie są już chyba specjalnie potrzebne...


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 10, 2011, 15:33:23
Ze tak powiem się przyłączę do powyższych postów.

No chyba właśnie po to są organizowane kursy (mam na myśli jakiekolwiek), żeby człowiek mógł się na nich czegoś nauczyć.

Nie można zabronić prowadzenia kursów karate tylko dlatego, że kilku gości po takich kursach organizuje ustawki kiboli. Sama wiedza jest neutralna, tylko od ucznia zależy jak ją wykorzysta.


A pewnie znajdą się i tacy, co nie chodzą na kursy, a uczą się sami w domu lub z książek.

I tyż dobrze !

Howgh !


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 10, 2011, 15:43:51
Cytat: koliberek33
Z drugiej strony, przy wysokim stopniu świadomości techniki nie są już chyba specjalnie potrzebne...

No właśnie, ludzie świadomi odchodzą od stosowania wszelkich technik. Przestają chodzić na kursy, coraz mniej czytają,
bo wiedza sama na nich spływa.  ;)

Również wszelkie umiejętności zaczynają się same uaktywniać, nawet ku własnemu zdziwieniu.
I tak, nie trzeba już prosić o Reiki, bo uzdrawiająca energia sama nas zasila, gdy zachodzi taka potrzeba.
Nie trzeba przy pomocy deir`ów, czy innych sztuczek blokować kogoś energetycznie, bo nikt
nie jest w stanie nam zaszkodzić. Nasza intencjonalna czystość nas chroni.  :)

Czekajmy zatem spokojnie na ziemską setną małpę, a właściwe wzorce spłyną na wszystkich otwartych.
Zatwardziali zaś niech idą swoją drogą ze swymi technologiami. Żadna z nich nie przewyższy jednak mocy ducha.

Ptak, optymistycznie patrzący w przyszłość  ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 10, 2011, 16:11:35
...daleko koliberkom do małpy, zwłaszcza setnej :D Dużym Ptakom, to może i bliżej nieco, choć nie wiem, nie wiem...Niemniej, niechaj się czym prędzej, małpa owa w pełnej okazałości, objawi wreszcie! ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 10, 2011, 16:42:09
...daleko koliberkom do małpy, zwłaszcza setnej :D Dużym Ptakom, to może i bliżej nieco, choć nie wiem, nie wiem...Niemniej, niechaj się czym prędzej, małpa owa w pełnej okazałości, objawi wreszcie! ;)

Zdaje się, że Thotal trzyma setną małpę w rękawie. ..  ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 10, 2011, 17:20:25
Jestem MAŁPĄ od urodzenia ;D
ale zaledwie pojedynczą :(



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 10, 2011, 18:07:52
najbardziej deir przydał mi się w tym, że teraz widzę jakie techniki stosują moi bliscy aby trochę podkraść energii( większość  ludzi nieświadomie podkrada energie).
Najfajniejsze jest to, że teraz zupełnie świadomie można jeżeli nie zapomni się deir  :) , nie dać wciągnięć się w " grę" a jak się już zapomni, od razu można poczuć brak skradzionej energii, choć teoretycznie " bańka " z schodzących i współrządzących potoków powinna chronić. Niestety nie byłam na kursie robiłam ćwiczenia z książką.

Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać :)

Tak jak zauważyła Ptak i Koliberek, wszystko zależy od intencji osoby stosującą daną technikę.

Czy nóż kuchenny jest winny , że ktoś użył go w innym celu niż do pokrojenia chleba?

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 10, 2011, 19:36:42
Zacząłem czytać DEIR z ciekawości i przekonania się, czy te pogłoski o jego negatywnych następstwach są na rzeczy. Przeczytałem 4 tomy i teraz każdemu polecam nie czytanie, a wzięcie się z miejsca za stosowanie tej metody w życiu. Czekam na zorganizowanie kursu DEIR w Łodzi by zacząć na dobre.
Mówcie co chcecie, ale nawet zabawką można zabić człowieka więc wyciąganie takich wniosków o jakich pisze min. albo głównie >Kiara< jest trochę dziwne - w moim przekonaniu.

Cytat: East
Czy to możliwe , że USA ćwiczy sobie tą technikę DEIR na portalach społecznościowych ?
http://www.globalnaswiadomosc.com/dlaczegomilczelismy.htm

Moim zdaniem możliwe jest, że skierowali na niego swoje "oczy" ale z DEIR'em nie ma to nic wspólnego.
Przypuszczam, że amerykańce zdają sobie sprawę z istnienia tego systemu, jednak mają swoje własne i skierowane - jak widać na powyższym przykładzie - zdecydowanie przeciw ludziom, podczas gdy DEIR służy nam.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 10, 2011, 20:15:22
Jeżeli wszystkie podejmowane decyzje ( wedle Deiru) mamy opierać na wzorcu doskonałości w nas?

To jakim wzorcu , z jakiego momentu , czego dotyczącego?
Bo wzorcem doskonałości jest przeolbrzymia miłość , radość , spokój , szczęście i mądrość zdeponowane w naszej Duszy.
Kto dojdzie do tego wzorca , przywróci z nim kontakt , ten nigdy nie poczuje strachu z powodu żadnego zagrożenia , bo go zwyczajnie tam nie ma.

Tam gdzie jest miłość nie ma żadnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dzięki mocy miłości strach do nas już nie dociera.
Zatem wzorce działania Deir opierają się na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagrożeń fragmentarycznych wzorach  dobra opartych o strach utraty ich .
Tam gdzie jest miłość nie istnieje żadne zagrożenie , nie ma więc potrzeby kreowania myślowego jego istnienia a później kreowania walki z agresorem.
Tam gdzie wibrują miłościom nasze pola energetyczne , tam nie dociera żadna agresja , one są bowiem naturalną ochroną.
Dla mnie to szkoda czasu na zglębianie tych technik , bowiem wolę go wykorzystać na rozświetlanie siebie pięknem , miłościom , mądrościom i mocą.

Ale każdy wybiera na miarę własnego zrozumienia rzeczywistości  i niech ta będzie.

Kiara :) :) 


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 10, 2011, 20:34:41
>Kiaro< proponowałbym Ci zapoznać się przynajmniej z kilkoma tomami tego systemu.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 10, 2011, 20:51:55
Kiaro! Bardzo zasadne podsumowanie. Albowiem, zmiany następują tak szybko, że wiele technik, które niegdyś były jeszcze ochroną, teraz mogą być już tylko przeszkodą, ale jako rzekłem, zależy to od stopnia świadomości. Inny jest świat dresiarza i inny, człowieka kierującego się zupełnie odmiennymi priorytetami.

Z podobnych powodów unikam wszelkich ubezpieczycieli, by nie zasilać tego, przed czym oni tak gorliwie i namiętnie przestrzegają proponując ochronę. Zatem i tu warto zapewne stosować tę samą zasadę. Tyle, że TY Kiaro już masz niemałą wiedzę  na temat energetycznej budowy człowieka, tudzież oddziaływań energetycznych, rozmieszczenia czakr etc... Dla niektórych, to może niezbędne abc..., by potem dojść do takich samych, bardzo prostych i podstawowych konkluzji. Albowiem, pewnych klas niektórym (a może więcej, aniżeli niektórym) przeskoczyć zwyczajnie się nie da... ;) I higiena, nawet ta osobista, a dotycząca ciała fizycznego, jest jednak, mimo wszystko wskazana ...

 :) :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 10, 2011, 21:04:31
witaj wiki
Cytuj
Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać
Uwaga na powiększanie tego czym się oddycha, bo ..silikony żyją dłużej niż ich nosiciel ;)  ... (żartuję sorry ,głupawka )

A tak serio  -są kursy Huny, jogi, medytacji transcendentalnej ,  teraz Deir  .. Wszystkie metody mają to coś, co wg nich jest najlepsze i niepowtarzalne. Mają też swoich Mistrzów czy też wzory, oraz ..kursy.  Nawet podziwiany przeze mnie Ekchart Toole ma swoją organizację , telewizję internetową, płatne sesje itd .Chcesz więcej się dowiedzieć ? kup książkę, albo wykup dostęp do najnowszych wykładów, albo przyjdź na płatną sesję .... kursy zaczynają się juz od  xxxx ,a mamy dla Ciebie kilka stopni "wtajemniczenia" :)

Coś mi tu nie gra. Jezus rozdawał swoją naukę za darmo, jeśli wierzyć przekazom. Budda też miał w nosie pieniądze ( właściwie miał ich od urodzenia po dziurki w nosie że w złocie mógłby się kąpać ),a to do czego doszedł rozdawał każdemu darmo . Wiedza prawdziwa nie zależy od limitowania dostępu do niej poprzez takie czy inne warunkowanie. Ona jest dostępna dla każdego, wprost z kroniki Akashy za darmo. Prawdziwa wiedza i mądrość są ,wg mnie, jak powietrze, ale to nie ujmuje im bezcenności. Tak jak czyste powietrze jest bezcenne.

Ja bym się tak nie zapowietrzał tą miłością, Kiaro. Jeśli nią żyjesz to ok, każdy to dostrzeże i sam CIę pokocha miłością czystą i wierną i będzie trąbił o tym na lewo i prawo, nie ma powodów do podkreślania tegoż i ciągłej autoreklamy , uważam. Chyba, że ludzie nie dorośli do "TAKIEJ" miłości i ona ich drażni, ale czy miłość może drażnić ?
Wszak żadna agresja nie dociera w jej pobliże , jak piszesz ;)

Moim zdaniem z miłością jest trochę jak z charyzmą .Ma się ją , albo się jej nie ma.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 10, 2011, 21:24:37
Z tym Jezusem i Buddą bardzo ciekawe podsumowanie. Choć z drugiej strony nie musieli oni wynajmować sal na warsztaty. Bo, jeżeli pieniądze miałyby pokryć wydatki związane z czystą logistyką, to jest okej, ale jeśli to sposób zarobkowania, to już nieco gorzej to wygląda. Dobre intencje zamienić się mogą wówczas, w najczystszej (najbrudniejszej) wody szarlatanerię. Albowiem siła pieniądza, najbardziej chyba demoniczną, ze wszystkich, jest. Dlatego wielu prawdziwych mistrzów, czyni to bezinteresownie. Niejeden też, dobrze prosperujący, z tych samych powodów wspiera szlachetne cele.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 10, 2011, 21:54:44
witaj wiki
Cytuj
Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać
Uwaga na powiększanie tego czym się oddycha, bo ..silikony żyją dłużej niż ich nosiciel ;)  ... (żartuję sorry ,głupawka )


Faktycznie głupawka


Coś mi tu nie gra. Jezus rozdawał swoją naukę za darmo, jeśli wierzyć przekazom. Budda też miał w nosie pieniądze ( właściwie miał ich od urodzenia po dziurki w nosie że w złocie mógłby się kąpać ),a to do czego doszedł rozdawał każdemu darmo . Wiedza prawdziwa nie zależy od limitowania dostępu do niej poprzez takie czy inne warunkowanie. Ona jest dostępna dla każdego, wprost z kroniki Akashy za darmo. Prawdziwa wiedza i mądrość są ,wg mnie, jak powietrze, ale to nie ujmuje im bezcenności. Tak jak czyste powietrze jest bezcenne.

Ciekawi mnie, co powiedzieliby na to nauczyciele szkół wszelakich, a jest ich dużo na świecie, gdybyś kazał im uczyć za darmo i mieć pusty portfel?

najbardziej deir przydał mi się w tym, że teraz widzę jakie techniki stosują moi bliscy aby trochę podkraść energii( większość  ludzi nieświadomie podkrada energie).
Najfajniejsze jest to, że teraz zupełnie świadomie można jeżeli nie zapomni się deir  :) , nie dać wciągnięć się w " grę" a jak się już zapomni, od razu można poczuć brak skradzionej energii

Pięknie wiki, to podstawa. A ci, którzy tak głośno protestują przeciwko podkradaniu cudzej energii, najczęściej sami to robią nagminnie, nie wiedząc o tym. No ale jeśli ktoś wypowiada się o systemie deir w tym wątku, znaczy iż zapoznał się z podstawami teoretycznymi szkoły deir, a jeśli to zrobił, ma świadomość procesów, w których uczestniczy (nawet jeśli tylko teoretyczną).

>Kiaro< proponowałbym Ci zapoznać się przynajmniej z kilkoma tomami tego systemu.

Dokładnie tak. O oddziaływaniu na drugiego człowieka mowa jest w 3 tomie i to niecałym, gdyż są tam opisane też inne techniki mające na celu lepsze zrozumienie drugiego człowieka. Wszystkich tomów w chwili obecnej jest 8, więc krytyka całego systemu po przeczytaniu i odwoływaniu się tylko do jednego z nich jest krótkowzrocznością.


Zatem wzorce działania Deir opierają się na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagrożeń fragmentarycznych wzorach  dobra opartych o strach utraty ich .


Dokładnie odwrotnie. Celem technik deir jest pozbycie się lęków, ograniczeń, które najczęściej istnieją tylko w naszej głowie, barier, które sami tworzymy.


Tam gdzie jest miłość nie ma żadnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dzięki mocy miłości strach do nas już nie dociera.


W takim razie miłości na świecie już nie ma, bo niemożliwym jest znalezienie człowieka, który nigdy niczego się nie boi.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 10, 2011, 22:55:58
Ależ na świecie jest mnóstwo miłości , wdychasz ją , energię miłości razem z powietrzem , i dzięki niej żyje każdy z nas. Istnieje całokształt życia.
Jest to energia miłości bezwarunkowej podarowana nam przez Stwórcę.
O takiej miłości ja mówię , a nie o przetworzonych  emocjonalnych sympatiach zależnych od spełnianych oczekiwań. Owszem to też jest miłość uwarunkowana , ale oparta na lękach strat i zysku tworząca swój świat którego boi się stracić.
Uzależnia więc ciągle sobą tworząc układy coś za coś...
Z tego powodu kreuje rożne systemy obrony i ataku dla swojego istnienia.

Tak , żyjemy w świecie gdzie większość z nas boi się utraty czegoś i nie chce wieżyc iż żyć można inaczej , bez systemów walk , wojsk i tworzenia ciągle nowej techniki i technologij wyprzedzającej przeciwnika.

Wiem , trudne jest przekraczanie barier strachu ( doświadczam tego osobiście) ale wiem również , że możliwe.

Wchodzenie w coraz większą świetlistość , poczucie spokoju ( pewności iż nic mi nie zagraża) pozwala wykorzystywać nam naszą energię miłości na tworzenie piękna miast ciągłą myśl jak się ochronić i obronić przed agresorem tworzonym mentalnie.

To nasze myśli decydują o jakości naszego świata , jakie one są taki jest ten świat. Co nimi wykreujemy , to w nim zaistnieje.

Zatem nie dajmy się wtłaczać w stare systemy , które chcą nas sobą uzależniać twierdząc iż bez nich nie możemy , nie potrafimy  itp... bo tylko one nam dadzą coś cennego.

A prawda jest taka że.....
Wszystko co cenne i piękne jest w nas w kodzie naszej duszy , wystarczy pięknem codziennego życia otwierać dostęp do siebie. Żadnymi technikami wymyślanymi i kosztownymi , wystarczy uśmiech , spokój , akceptacja odmienności i przytulenie drugiego Człowieka jak brata.
A nasza aura rośnie , mieni się najpiękniejszymi barwami , staje się ciepła , świetlista ,radosna , przyciąga ludzi dla których te wartości są cenne , odpycha tych , którzy poszukują innych. Wprowadza harmonię w nas
Czym większa pewność swoich wartości tym  mniejsza możliwość zaburzenia ich przez kogo kol wiek , przez jaki kol wiek czynnik świata zewnętrznego.

Cały sekret rozwoju duchowego , osiągania mocy i otwierania dostępu do paranormalnych możliwości tkwi w prostocie  życia ,  jest dostępny za darmo dla każdego Człowieka.


Ale jeżeli ktoś chce poznać coś innego inaczej i che za to zapłacić komuś kto mu to przekaże? To moim zdaniem nic zdrożnego , umowa międzyludzka  kupna i sprzedaży , byle strony się z niej uczciwie wywiązały.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 11, 2011, 09:58:32
Aloha !!!

1. Z tym Jezusem, tobym trochę uważał, bo jednak gość miał dobrego skarbnika - Judasza  ;D

Ale zgadzam się, że prawdziwy Nauczyciel  nie patrzy na kasę. Kiedyś do nas na wieś przyjechał weterynarz (PRAWDZIWY). Sąsiadowi na płocie powiesiła się krowa (chyba czytała nasze forum) - cały brzuch rozpruty - kilka godzin szycia. Weterynarz - Panie, z lekami, narkozą itp. to będzie z tysiąc złoty. A chłop biedny i poczciwy mówi, Panie, biedny jestem, nie mam, zostawimy ją tak jak jest, i najwyżej zdechnie. Weterynarz na to: to ja ją zszyję za darmo. I to zrobił.

2. Chyba najlepszym sposobem na ochronę przed systemem, jest poznanie go dokładne. Wówczas możemy znaleźć słabe punkty. Kiedyś, gdy pracowałem jako handlowiec, wbijano nam na kursach biblię typu "Wywieranie wpływu na ludzi" Roberta Cialdiniego. Czyli zestaw socjotechnik w kontaktach z ludźmi. Ja to dobrze poznałem, i teraz po latach wykorzystuję do obrony przed niechcianymi wciskaczami wszystkiego.

Swoją drogą polecam forumowiczom tę pozycję: "Wywieranie wpływu na ludzi" Robert Cialdini.
Autor jest socjologiem rynku i dokładnie opisuje sposoby (nie zawsze etyczne) skutecznej sprzedaży. Jako przykład podam regułę wzajemności: najpierw dostajesz drobny gift od sprzedawcy, a potem czujesz potrzebę odwzajemnienia uczucia, i trudno jest Ci odmówić zakupu, a bo to nie wypada, a bo się obrazi, itd. Regułę tę stosowali krysznowcy, rozdawali na ulicy kwiaty przechodniom, tak po prostu, za nic, a 100 metrów dalej zbierali do skarbonek datki na swoje stowarzyszenie. Ludziom trudno było odmawiać, wszak oni są tacy dobrzy, rozdają ludziom kwiaty.

Polecam wszystkim tę pozycję, aby mogli skutecznie bronić się przed sprzedawcami, oraz skutecznie negocjować warunki sprzedaży. Pomaga bardzo mocno, zwłaszcza w rynku usług i finansów.





Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 11, 2011, 21:32:50
witaj barneyos :)
Cytuj
Sąsiadowi na płocie powiesiła się krowa (chyba czytała nasze forum) - cały brzuch rozpruty - kilka godzin szycia.

buahaha :D .. to było dobre. Moja głupawka przy Tobie "mistrzu" wysiada ;) ( mam nadzieję ,że choć Ty się na żartach znasz ).
W moich trzewiach coś niezdowo burczy na słowo DEIR ...
Może jestem uprzedzony . .wybaczcie zwolennicy.

pozdro

ps. a strategie "wroga" z ciekawości i dla własnej ochrony wypada znać ,dzięki.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 11, 2011, 21:52:48
eaście proszę , tylko nie zbliżaj się do płota!
Bo jak nie przyjdzie ten dobry weterynarz !!!! to strach myśleć!!! :D :'(


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 11, 2011, 22:11:33
East, głupawka głupawką, ale jeśli krowa faktycznie czytała nasze forum, to ponosisz solidarną odpowiedzialność
za jej powieszenie się na płocie sąsiada Barneyosa.

I nie ważne, że PRAWDZIWY weterynarz zszywał jej brzuch przez parę godzin, nawet po stanowczej odmowie rolnika
zapłacenia 1000 zł za ratowanie krowiego życia, ważne dlaczego krowa się powiesiła. 

Świadczy to o szkodliwości naszego forum, a pojawiające się u niektórych głupawki, tudzież stan permanentnej
miłosnej euforii albo kłótliwości, są wystarczającymi symptomami rozprzestrzeniającej się zarazy.
No i co, jeśli cudem ocalona krowa znów się powiesi?  ???


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 11, 2011, 22:20:25
To zawiśnie :)
Widocznie głupia krowa daje się wodzić za nosa ..mea culpa krówko :)
Ważne, że ona nie astralna i nie powiększy się bardziej niż powinna ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 11, 2011, 22:54:21
No , no to co wypisujesz jest dalece niebezpieczne!!!
Bo jak była pełno mleczna to po takim wypadku powstanie następna autostrada mleczna w kosmosie!! I co wówczas?????

Totalna dezinformacja!!!
I deirowcy zmuszeni będą do wymyślania kolejnych technik , "wydojenia" biednych krówek!

Co by wszystko było  wedle dobrego wzorca...... :o :P

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 12, 2011, 09:46:45
No , no to co wypisujesz jest dalece niebezpieczne!!!
Bo jak była pełno mleczna to po takim wypadku powstanie następna autostrada mleczna w kosmosie!! I co wówczas?????

Totalna dezinformacja!!!
I deirowcy zmuszeni będą do wymyślania kolejnych technik , "wydojenia" biednych krówek!

Co by wszystko było  wedle dobrego wzorca...... :o :P

Kiara :) :)

Podziwiam twoją wyobraźnię Kiaro. No ale jeśli zabraknie nam logicznych argumentów, można i jakimś świństwem poczęstować partnera dyskusji. To też sposób na zwrócenie na siebi uwagi, choć niezbyt błyskotliwy.

Pozdrawiam Wszystkich pozytywnie zakręconych, tych od krów i innych również   8)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 12, 2011, 10:18:01
Jakiś "sztywniak" jesteś totalny?

My sobie tu żartujemy a Ty ze swoimi ocenami..... strach się bać takich ludzi.

Nie zajmuję się propagowaną przez Ciebie wiedzą , nie interesują mnie żadne techniki   , kursy , czary , ni inne tym podobne.
Logiczne argumenty niech zastępuje mądrość serca , naprawdę większa z tego korzyść dla wszystkich!
Ot i wszystko.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 12, 2011, 10:35:40
Cytuj
witaj wiki
Cytuj
Czasem bawię się swoim ciałem astralnym, np jestem w tłumie i powiększam swoje ciało astralne ( opisane w którejś z książek) i od razu jest czym oddychać
Uwaga na powiększanie tego czym się oddycha, bo ..silikony żyją dłużej niż ich nosiciel Mrugnięcie  ... (żartuję sorry ,głupawka )


Faktycznie głupawka

hehe na szczęście bez silikonu mam czym oddychać  ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 12, 2011, 10:40:59
Jakiś "sztywniak" jesteś totalny?

My sobie tu żartujemy a Ty ze swoimi ocenami..... strach się bać takich ludzi.



Moja wypowiedź dotyczyła tylko Ciebie Kiaro, nie używaj liczby mnogiej.

Sztuką jest śmiać się z siebie samego, naśmiewać się z innych każdy potrafi.



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 12, 2011, 11:32:44
Drogi Mistrzu!

Zostań więc przy swoich mądrościach a mnie pozwól zostać przy moich.
Ciesz się swoimi radościami a mnie pozwól cieszyć się moimi.

Widzisz różnica między nami polega na tym iż ja oceniam temat , zagadnienie  ( nie Ciebie) przez mój system wartości i mam do tego prawo.
Ty zaś  oceniasz mnie. A dlaczego? Nie potrafisz  jeszcze inaczej?

A tak swoją drogą, wracając do deir i podobnych technik tak ochoczo przekazywanych obecnie ludziom.

Czy nie zastanowiło Ciebie dlaczego się to teraz dzieje?
Dlaczego system , który ukrywał je przed ludźmi tak długo , wykorzystywał je przeciw ludziom teraz je przekazuje?

Chyba nie sadzisz ze dla naszego dobra , dla rozwoju duchowego? Nie podejrzewam Cię o takom naiwność.

Moim zdaniem , system jest już bezradny wobec pozytywnie następujących zmian rozwoju duchowego Ludzkości ( to nie dzieje się za pomocą stosowania żadnych technik) , to czyni rozwój uczuć w śród Ludzkości.

Jednak jest w śród nas znakomita większość ludzi , którzy żyją na poziomie emocjonalnym , nie uczuciowym ( rozumianym jako mądrość serca). Ci ludzie gdy dostaną do rąk "broń energetyczno psychologiczną" typu techniki deir użyją jej sami przeciw sobie. Naprawdę nie są już potrzebne karabiny i czołgi.

Można użyć broni energetycznej , która jest bardzo skuteczna.

W ten sposób może powstać bardzo niebezpieczna walka , ludzie wyniszczą się sami , ten efekt akurat jest oczekiwany.

Ale ważniejszy jeszcze jest skutek , czyli wytworzenie przeogromnej ilości energii , bólu strachu i cierpienia. O tą energię tak naprawdę chodzi systemowi.

Powiesz mi ale w kolejnych książkach mówi się.... tak mówi się ale wiadomo iż techniki były tworzone dla władzy , ograbiania z energii i zabijania.
Dane do rąk ludziom o jeszcze niskiej etyce( a niestety takich jest większość) i nie ma testów na etykę dla przyszłych adeptowi deir. Przekazujemy techniki władzy przez walkę i dominację.

Powiem Ci jeszcze coś iż to co jest publicznie dostępne ma swój egregor w przestrzeni pod który są podłączeni wszyscy deirowcy.
On korzysta z mocy wszystkich i tak naprawdę włada wszystkimi , którzy akceptują ten wzorzec.
Ale jest też , że tak powiem "centralny przełącznik" ( gdzie? tego się domyśl) i człowiek zabezpieczony przed zwrotem negatywnego działania tej energii , który w każdej chwili może wykorzystać jej moc , waszą deirowców przeciw wam samym.

To bardzo prosty i stary schemat naczyń połączonych i blokad między nimi z "pompą ssąco tłocząca" .

Ja się na takie rzeczy nie nabieram , bowiem wiem bardzo dobrze iż moc moja jest we mnie, nie używałam i nie używam i nie użyję jej przeciw nikomu. Bowiem wiem iż jest to nie etyczne , nie moralne  zwyczajnie złe w moim systemie wartości. Jak również wiem doskonale iż wszystko co używamy przeciw  komuś zmniejsza błyskawicznie z wielokrotnością naszą osobistą moc.

Warto zawsze wiedzieć iż będąc w grupie to nie my jesteśmy silniejsi , a grupa , my jesteśmy systematycznie coraz słabsi.
Gdy niknie grupa ( a zawsze zaistnieją takie momenty) stajemy się słabą niewiele mogącą zastraszoną jednostkom.

Brać należy przykład z rozwoju indywidualnego wielkich postaci , oni pokonywali wszystkie trudności indywidualnie , nie liczyli na żadne wsparcia i podpowiedzi.
Samodzielnie wiedzieli gdzie , kiedy i jak i osiągali prawdziwe osobiste sukcesy.
Takie osoby tworzące grupę wzmacniają ją , ale im bycie w grupie nie jest niezbędne do istnienia. Oni są tylko prekursorami inności , która wzmacnia się indywidualnie.

Życzę z całego serca każdemu takiej trudnej ale wspanialej i efektywnej drogi życia , zostańcie Mistrzami samych siebie.
Nie trzeba z nikogo robić "marionetki" bo tą "marionetką" stajemy się sami wobec siebie wówczas.


Bowiem drugi człowiek na przeciw nas jest tylko i aż naszym fizycznym lustrem w tym wymiarze.
Co jemu robisz tak naprawdę robisz sam sobie.


A ponieważ już to zrobiłeś.... ( cokolwiek zrobiłeś pozytywnego czy negatywnego) najbliższy czas przeniesie to na Twój osobisty plan do przeżycia , do konfrontacji się z tym czynem.
Teraz jest ogromne przyspieszenie , tak więc konfrontacja ze skutkami zachowań na bieżąco , siejesz i zbierasz....

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 12, 2011, 12:36:25
Cytuj
i nie ma testów na etykę dla przyszłych adeptowi deir

Niestety nie ma testów,  chociaż jak piszesz Kiaro najpewniejszym testem jest zrozumienie poprzez doświadczenie iż "  drugi człowiek na przeciw nas jest tylko i aż naszym fizycznym lustrem w tym wymiarze. Co jemu robisz tak naprawdę robisz sam sobie. "

W chwili obecnej sianie i zbieranie jeszcze nie są jednoczesne, bo gdyby tak było to bogacący się kosztem "innych ja" sam odczułby boleśnie jak to jest być ograbianym z własnego bogactwa ( energetycznego czy też materialnego ) i może zamiast brać dla siebie starałby się dzielić tym co dostanie.
Ludzie szybko się uczą jeśli chodzi o korzyści dla siebie. Deirowcy czy inni co bardziej "oświeceni"  podejmują wysiłki tylko gdy widzą korzyść, czy to energetyczną, czy materialną, czy duchową.
Istnieje taka przestrzeń , która, gdy się nią dzielisz to samemu uzyskujesz do niej większy dostęp. Dzielisz a ona się mnoży :) Harmoniczna i niedestruktywna. To przestrzeń w której na podstawowym poziomie istnienia wszystko jest ze sobą połączone i w miarę zrozumienia tegoż coraz szybciej pojawia się informacja zwrotna w postaci zdarzeń i ludzi , konsekwencji własnych czynów a nawet myśli.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 12, 2011, 13:12:17
Ja myślę east iż ci o których piszesz ( ci ograbiający innych z ich dóbr) już tracą i to bardzo boleśnie dla siebie. Dlatego robią przeróżne rzeczy by czymś te straty powstrzymać i zastąpić.

Dla nas ich straty są niewidoczne , oni to ukrywają , jednak te wszystkie zaburzenia w programowanej rzeczywistości , która się nie realizuje to są ich przeolbrzymie straty.
Zapewne będą tacy , którzy się przemienią , ale będą też tacy , którzy tego nie uczynią.

Nie wszyscy są  '' ziarnem które wyda plon" w kolejnym wymiarze , trzeba ten fakt zaakceptować.

Możemy dyskutować o zdarzeniach , o technikach , o opcjach .... ale nie wolno nam nikomu niczego zabraniać , niczego wymuszać , wolno tylko informować.
Każdą wolną wolę należy zaakceptować , niezależnie od poziomu wartości który ona sobą reprezentuje.

Jak mi z kimś nie po drodze , to nie idę z nim w jego stronę , jak mi te wartości się nie podobają to nie przyjmuję je jako własne.

Ważne by wszystko co robimy , było zgodne z naszymi myślami i słowami z naszym systemem wartości a nie cudzym narzucanym nam.

Dzieje się east dzieje naprawdę ilu zadaje pytania ; "dlaczego mnie to spotkało?...." dlatego iż usilnie na to pracowałeś człowieku przez całe swoje życie i na pewno nie jedno.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 12, 2011, 13:15:12
Cytat: east
Ludzie szybko się uczą jeśli chodzi o korzyści dla siebie. Deirowcy czy inni co bardziej "oświeceni"  podejmują wysiłki tylko gdy widzą korzyść, czy to energetyczną, czy materialną, czy duchową.

A skąd bierze się potrzeba korzyści? Z poczucia braku.
A poczucie braku? Z nieznajomości siebie. A nieznajomość siebie? Z poczucia oddzielenia.
I wszystko jasne…  ;D
Czasami potrzebna jest czarna dziura, która wciągnie i przenicuje…  ;)



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 12, 2011, 14:35:51
Widzę, że postów się narobiło od piątku sporo :)
Wrócę jeszcze do posta Kiary, który był odpowiedzią na mój post dotyczący sprawdzania intencji w stanie wzorcowym.

Jeżeli wszystkie podejmowane decyzje ( wedle Deiru) mamy opierać na wzorcu doskonałości w nas?

To jakim wzorcu , z jakiego momentu , czego dotyczącego?


Podobno przeczytałaś książki i znasz je doskonale, a zadajesz pytania jakbyś jej nigdy nie widziała na oczy.. Nie pierwszy raz zresztą..

Tłumaczę zatem, że stan wzorcowy to wspomnienie konkretnej sytuacji z naszego życia, w której byliśmy w jakimś spokojnym miejscu, bez problemów na głowie np. spacer w lesie. Potem ilekroć mamy do podjęcia jakąś decyzję to możemy przypomnieć sobie ten stan wzorcowy i w nim skutki tej decyzji. Jeśli odczucia są pozytywne to mamy zielone światło do wprowadzenia jej w życie. Jeśli pojawiają się odczucia negatywne to jest oto oczywisty znak by tego nie robić.

Cytat: Kiara
Bo wzorcem doskonałości jest przeolbrzymia miłość , radość , spokój , szczęście i mądrość zdeponowane w naszej Duszy.

Rozumiem, że każdy zwykły człowiek według Ciebie może w każdej chwili odczuć tą doskonałość bez jakichś większych problemów? Jakoś tego nie widać po ludziach..

Cytat: Kiara
Kto dojdzie do tego wzorca , przywróci z nim kontakt , ten nigdy nie poczuje strachu z powodu żadnego zagrożenia , bo go zwyczajnie tam nie ma.

Jakie metody dojścia do tego wzorca zatem proponujesz?
O żadnym strachu i zagrożeniu nic nie pisałem. Stan wzorcowy służy do poprawnego dokonywania wyborów- iść drogą A, czy B, zatrudnić się w tej firmie czy innej, zrobić to czy tamto..
A jeśli dokonywanie wyboru kojarzy Ci się ze strachem, to już Twój problem..

Cytat: Kiara
Tam gdzie jest miłość nie ma żadnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dzięki mocy miłości strach do nas już nie dociera.
Zatem wzorce działania Deir opierają się na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagrożeń fragmentarycznych wzorach  dobra opartych o strach utraty ich .
Tam gdzie jest miłość nie istnieje żadne zagrożenie , nie ma więc potrzeby kreowania myślowego jego istnienia a później kreowania walki z agresorem.
Tam gdzie wibrują miłościom nasze pola energetyczne , tam nie dociera żadna agresja , one są bowiem naturalną ochroną.

Wymyślasz sobie jakiś strach, a potem uogólniasz na cały deir, równocześnie podpierając się miłością.. Ciekawe..

Cytat: Kiara
Dla mnie to szkoda czasu na zglębianie tych technik , bowiem wolę go wykorzystać na rozświetlanie siebie pięknem , miłościom , mądrościom i mocą.

Szkoda czasu na zgłębianie technik, a jednak udajesz ekspertkę od nich.. Ciekawe..

===================================

Cytat: koliberek33
Z drugiej strony, przy wysokim stopniu świadomości techniki nie są już chyba specjalnie potrzebne...

No właśnie, ludzie świadomi odchodzą od stosowania wszelkich technik. Przestają chodzić na kursy, coraz mniej czytają,
bo wiedza sama na nich spływa.  ;)

Również wszelkie umiejętności zaczynają się same uaktywniać, nawet ku własnemu zdziwieniu.
I tak, nie trzeba już prosić o Reiki, bo uzdrawiająca energia sama nas zasila, gdy zachodzi taka potrzeba.
Nie trzeba przy pomocy deir`ów, czy innych sztuczek blokować kogoś energetycznie, bo nikt
nie jest w stanie nam zaszkodzić. Nasza intencjonalna czystość nas chroni.  :)

Czekajmy zatem spokojnie na ziemską setną małpę, a właściwe wzorce spłyną na wszystkich otwartych.
Zatwardziali zaś niech idą swoją drogą ze swymi technologiami. Żadna z nich nie przewyższy jednak mocy ducha.

Ptak, optymistycznie patrzący w przyszłość  ;)

Tylko jak z człowieka nieświadomego stać się nagle człowiekiem świadomym, o którym mówisz ptaku? Poczekać na falę 2012? Ona ma uczynić wszystkich nagle świadomymi? Jakoś w to śmiem wątpić.. Po za tym czekanie zakłada bierność, a to mi się nie podoba..

Pozostaje zatem bawienie się technologiami, a jest obecnie w czym wybierać: od najdawniejszych form medytacji, zenów, jóg, tantr, do obecnych reik'ów, deir'ów, itd. Moim zdaniem wszystko to jest dostępne akurat teraz, by każdy mógł znaleźć najodpowiedniejszą dla siebie ścieżkę/technologię i z jej pomocą stać się tym świadomym nowych człowiekiem..

Nie każdy może być np. informatykiem lub artystą, tak samo nie każdy odnajdzie się w jodze, czy deirze. Jaki ma sens krytykowanie informatyków przez artystów?

Znajdźcie sobie ludzie swoją technologię lub jeśli Wam wygodnie to żyjcie bez technologii i dajcie żyć innym, a krytykujcie wtedy kiedy macie absolutną pewność, że macie rację- to szczególnie odnosi się do Kiary, która sama sobie w tym wątku wystawia odpowiednie świadectwo..

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 12, 2011, 15:39:52
Chyba naprawdę nie rozumiesz istoty ewolucyjnego rozwoju Człowieka?

Widzisz my jesteśmy jak kwiaty  które są w poszczególnych etapach wzrastania , przekraczanie kolejnego otwiera kolejne możliwości następnego.
Czy sądzisz iż nasionko powinno poznać technologię powodującą rozkwit  swoich pąków? To jest dla niego niezbędne do  przekroczenia kolejnego momentu swojej ewolucji?
Może poznać , można poznać wszystko , ale nie można nikomu wmawiać iż bez tego nie nastąpi jego rozwój.
To  tylko  jest otwierający się naturalnie  kolejny proces wzrastania - ewolucji i korzystania z możliwości dla siebie i otoczenia  z danych nam przez ten etap darów  , np. zapach , barwa  , wielkość , kształt , ciepło .

Można tym manipulować ,różni bioinżynierowie robią to , ale okazuje się iż bezpowrotnie tracą poprzednie wzorce.
Powiem Ci wszystko ma swój czas i naturalny proces  rozwojowy.
Można sztucznie wcześniej uzyskać barwę i wielkość jabłka przyspieszając sztucznie cykl , ale nie będzie miało poprzedniego smaku i wartości energetycznych.

Tak samo jest z ludźmi są w różnych momentach osobistego dojrzewania ( rozwoju duchowego) , nie jest właściwe otwierać im technikami możliwości energetycznych , w momencie gdy nie dorośli jeszcze duchowo do udźwignięcia ich skutków.

Jakiego miernika używasz weryfikując ludzki rozwój duchowy , czy używasz przekazując im jakieś techniki?

Dawniej żaden szanujący się MISTRZ by tego nie zrobił za żadne pieniądze , bowiem możliwości energetyczne  ( wszystkie) otwierają się samoistnie przed Człowiekiem dojrzałym duchowo. Do tego nie są potrzebne technik , one "wysypują" się z naszego skarbca same jak ziarno z dojrzałego kłosa.

Współcześnie ludzie za pieniądze zdolni są do wszystkiego i robią to "wszystko" na swoja miarę , krzywdząc siebie i innych.

Co nie znaczy iż czegoś komuś zabraniam , lub mam taki zamiar , informuję , byś nigdy nie powiedział : ja tego nie wiedziałem...
A kiedyś trzeba będzie się skonfrontować z całym rozliczeniem swoich czynów.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 12, 2011, 15:50:36
Wodzu, osobiście poznałam już całkiem sporo tych technologii i mogę stwierdzić, że nie mają nic wspólnego
ze stawaniem się bardziej świadomym czy uduchowionym.
Technologia, to tylko technologia. Potrzebna do korzystniejszego zarządzania materią. Jednak korzyść materialna
wcale nie musi iść w parze z korzyścią duchową. I w ogóle, co to jest korzyść? Czyż nie zasadza się na czyjejś niekorzyści?
Tobie coś przybywa, komuś czegoś ubywa.

We Wszechświecie jest obfitość wszystkiego. Świadomość tego pozwala czerpać wedle potrzeb.
Tych naturalnych a nie wyimaginowanych. Tylko, ilu ludzi żyje z poczuciem dostatku i obfitości?
Naprawdę szkoda czasu na technologie. Wolę prostotę natury. Nic jej nie przebije w skuteczności.
No i gwarantuje harmonię, gdzie znika wszelka potrzeba walki i ciągłego zabezpieczania własnego bytu.

Powyższe nie jest krytyką. Jest wyrażeniem własnej opinii.
Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 12, 2011, 17:15:01

Widzisz my jesteśmy jak kwiaty  które są w poszczególnych etapach wzrastania , przekraczanie kolejnego otwiera kolejne możliwości następnego.
Czy sądzisz iż nasionko powinno poznać technologię powodującą rozkwit  swoich pąków? To jest dla niego niezbędne do  przekroczenia kolejnego momentu swojej ewolucji?


Człowiek nie jest  rośliną, to niefortunne porównanie.  Środowisko naturalne i czas mają wpływ na rozwój człowieka, ale odbywa się on zawsze szybciej, gdy są nauczyciele, pokazujący możliwości zrobienia czegoś w taki sposób  lub inny, którzy dzielą się wiedzą, umiejętnościami.  Państwa, w których jest  powszechny system nauki, są lepiej rozwinięte pod każdym względem, ludziom żyje się w nich lepiej. W wielu państwach Ameryki Południowej i Afryki jest powszechny analfabetyzm i jak ludziom tam się żyje…? Prawdopodobnie kiedyś dorównają w rozwoju całemu światu, ale kiedy i  ile pokoleń będzie musiało cierpieć z głodu? Są plemiona w Ameryce Południowej, które radzą sobie świetnie bez techniki i nowoczesnych wynalazków i posiadają znane tylko sobie umiejętności przetrwania, ale one też mają swych nauczycieli, którzy przekazują wiedzę kolejnym pokoleniom. Bez tej nauki zginęliby już dawno. 
Nie jest tajemnicą, że na przestrzeni wieków rozwijały się lepiej te nacje, w których przepływ informacji  był lepszy i ludzie mogli przekazywać sobie wiedzę, uczyć się od siebie. Wiedza była w cenie, jest i będzie. Roślina jej nie potrzebuje, żeby się rozwijać, człowiek tak


Tak samo jest z ludźmi są w różnych momentach osobistego dojrzewania ( rozwoju duchowego) , nie jest właściwe otwierać im technikami możliwości energetycznych , w momencie gdy nie dorośli jeszcze duchowo do udźwignięcia ich skutków.


Zgadzam się. Nie można zmuszać nikogo do rozwoju. Myślę też, że człowiek  nieprzygotowany na zmiany w życiu nie przyjdzie na taki czy inny kurs. Uczący się huny, deir, reiki, jogi  czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku,  iż jest im to potrzebne.  Może właśnie dlatego też niektórzy ludzie krytykują tak bezwzględnie i zajadle pewne szkoły, bo na swoim etapie rozwoju nie potrafią dostrzec prawdziwego sensu ich istnienia. A jeśli nie rozumieją, to boją się ich, strach zaś wzbudza agresję i sprzeciw.  Nie każdy człowiek  dojrzały do zmian też   musi szukać wiedzy u nauczycieli, ale tym różni się od pierwszego, że nie krytykuje.  Rozumie, akceptuje i przechodzi obok obojętnie, to wszystko.


Dawniej żaden szanujący się MISTRZ by tego nie zrobił za żadne pieniądze , bowiem możliwości energetyczne  ( wszystkie) otwierają się samoistnie przed Człowiekiem dojrzałym duchowo.


Znałaś takich dawniej? Rozmawiałaś z nimi, uczestniczyłaś w ich życiu? Dałabyś sobie głowę uciąć za to, co piszesz odnośnie braku zainteresowania dobrami materialnymi? I, co chyba najważniejsze, ilu takich nauczycieli na przestrzenia wieków było?


Tobie coś przybywa, komuś czegoś ubywa.


W takim razie nie powinno się jeść, bo oznacza to, że ktoś inny z tego powodu głoduje, kochać drugiego człowieka, bo automatycznie ktoś inny na Ziemi doświadczy braku miłości, kupować wszelkich dóbr materialnych, bo skazuje się kogoś na ich niedobór …?



We Wszechświecie jest obfitość wszystkiego. Świadomość tego pozwala czerpać wedle potrzeb.




Tak właśnie jest. Jednak ludzie nie mają świadomości tego, a nawet jeśli im ktoś o tym mówi, nie potrafią tej wiedzy wcielić w swoje życie. Dlatego szukają pomocy u innych, którzy tę wiedzę posiadają. To nic zdrożnego.  Można przez pół życia zastanawiać się nad przyczyną czegoś i albo poznać samodzielnie odpowiedź, albo nie,  można też  skorzystać z czyjejś wiedzy, by szybciej rozwiązać własne problemy.



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 12, 2011, 19:00:29
Witaj Mistrzu,
Cytat: Mistrz
Wiedza była w cenie, jest i będzie. Roślina jej nie potrzebuje, żeby się rozwijać, człowiek tak
Roślina i człowiek rozwijają się wg programu DNA. To na planie materialnym.
Na planie duchowym mamy oprogramowanie duszy (tzw. iskra boża), ale tu już zachodzi większe odstępstwo od programu (wolna wola).  Dlatego i tworzenie inne. Niemniej, masz rację informacja jest ważna, bo staje się po sprawdzeniu jej w praktyce składową wiedzy.
Jednak ta sama informacja niesie różne skutki praktyczne.

Cytat: Mistrz
Uczący się huny, deir, reiki, jogi  czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku,  iż jest im to potrzebne.
Takie są pierwsze wnioski, na pewnym etapie dojrzewania. Potem przychodzą inne (wnioski), że to wszystko wcale nie jest im potrzebne.  ;)

Cytat: Mistrz
Tobie coś przybywa, komuś czegoś ubywa. (ptak)

W takim razie nie powinno się jeść, bo oznacza to, że ktoś inny z tego powodu głoduje, kochać drugiego człowieka, bo automatycznie ktoś inny na Ziemi doświadczy braku miłości, kupować wszelkich dóbr materialnych, bo skazuje się kogoś na ich niedobór …?
Masz słuszność, zabrakło precyzji w mojej wypowiedzi. Zdanie to pisałam w kontekście bezpośredniego oddziaływania technikami na drugiego człowieka, dla osiągnięcia własnych celów i korzyści.

Cytat: Mistrz
Dlatego szukają pomocy u innych, którzy tę wiedzę posiadają. To nic zdrożnego.
Tak, to nic zdrożnego. Zdrożnym staje się w momencie wykorzystania drugiej osoby, ale to już kwestia posiadanych wartości. Jedni chętnie skorzystają z każdej techniki, inni nie.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 12, 2011, 19:25:39
Witaj Kiaro
Cytuj
Dzieje się east dzieje naprawdę ilu zadaje pytania ; "dlaczego mnie to spotkało?...." dlatego iż usilnie na to pracowałeś człowieku przez całe swoje życie i na pewno nie jedno.
Mnie też to się dzieje. To dzieje się każdemu, przede wszystkim tym, którzy zadają sobie te pytania i szukają prawdziwych, rzeczywistych odpowiedzi. Co więcej , sytuacje nieprzyjemne, zaskakujące czy też pozornie "niekorzystne"  spotykają nas częściej po wstąpieniu na ścieżkę duchowego rozwoju. Ego zakorzenione silnie w tożsamości świata materialnego zrobi wszystko, abyś wrócił na dobrze wydeptaną ścieżkę życia, którą usiłujesz  porzucić.
Pytanie "dlaczego mnie to spotyka" jest darem , tak jak wszystko to, co nas spotyka.

Witaj Mistrzu
Cytuj
Środowisko naturalne i czas mają wpływ na rozwój człowieka, ale odbywa się on zawsze szybciej, gdy są nauczyciele, pokazujący możliwości zrobienia czegoś w taki sposób  lub inny, którzy dzielą się wiedzą, umiejętnościami.
Są oni tylko wskaźnikami kierunku, drogi, którą przebyć można ( choć nie trzeba ) tylko samemu.

Cytuj
Wiedza była w cenie, jest i będzie. Roślina jej nie potrzebuje, żeby się rozwijać, człowiek tak

Roślina nie potrzebuje , bo roślina WIE. W nas też ta wiedza jest , przenika nas z każdą sekundą życia tak jak różnej częstotliwości fale radiowe przenikają każdy cm3 powietrza, ale my nie dostrajamy się do wszystkich naraz. Należałoby najpierw poznać siebie , odnaleźć swój wewnętrzny potencjometr, a wtedy sam zmienisz częstotliwość kiedy tylko zechcesz  i na jaką zechcesz. Roślina przechodzi etapy rozwoju naturalnie wchodząc w kolejne częstotliwości, które są z góry zaplanowane . Podobnie i my , ludzie , również mamy wpisany sukces we wzór własnego istnienia, ale niestety mamy też to, od czego roślina jest wolna - przeszkadzający , egotyczny umysł, podatny na programowanie i różnorodne techniki manipulacji począwszy od tych wymienionych juz przez Ciebie, a skończywszy na manipulacji poprzez telewizję , radio, religie , zapisy praw i obowiązków, role do odegrania etc.

Kiara
Cytuj
Dawniej żaden szanujący się MISTRZ by tego nie zrobił za żadne pieniądze , bowiem możliwości energetyczne  ( wszystkie) otwierają się samoistnie przed Człowiekiem dojrzałym duchowo.

Co więcej , dla Mistrza nagrodą był pojętny uczeń sam w sobie. Taki uczeń , który zrozumie i dalej rozprzestrzeni tę naukę, bo wzrost świadomości jest tu celem, a nie produktem . Tymczasem nauczyciele deir pilnują by nikt prócz nich nie miał prawa nauczać. Czy to nie ze względów  finansowych ?
Żeby była jasność, ja się wcale o to nie burzę. Ktoś wypracował sobie dobry, jego zdaniem produkt i go sprzedaje. Czysta sprawa, bo wiadomo o co chodzi. To nic zdrożnego, tak funkcjonuje świat.

Mistrz
Cytuj
Można przez pół życia zastanawiać się nad przyczyną czegoś i albo poznać samodzielnie odpowiedź, albo nie,  można też  skorzystać z czyjejś wiedzy, by szybciej rozwiązać własne problemy.

Tak czy inaczej poznać musimy samodzielnie, a z czyjejś wiedzy można ewentualnie skorzystać tak jak korzystamy z drogowskazu. Na szczęscie wiele drogowskazów jest za darmo, a jeszcze więcej podsyła nam nasza własna Wyższa Jaźń - w zdarzeniach codziennego życia.
Można się poczuć swoim własnym nauczycielem o ile mu zaufasz.Jemu czyli sobie  ;)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 12, 2011, 20:23:56
W ramach odpowiadania na zaległe tematy wrzucam jeszcze swoje zdanie na temat kilku fundamentalnych spraw, które zostały wcześniej tu poruszone:

1. deir posiada egregora: TAK.
 
Czy potraficie mi znaleźć jakąkolwiek organizację, instytucję, grupę ludzi, która egregora by nie posiadała? To forum, każdy temat na forum posiada swoje egregory. Już dwie osoby myślące na jakiś wspólny temat tworzą nieświadomie egregora. Zakładając rodzinę- tworzysz egregora, idąc do szkoły, fryzjera, sklepu- jesteś pod wpływem odpowiedniego egregora. Banki- to dopiero egregory- nie dośc że żerują na ludziach w formie fizycznej poprzez tworzenie sztucznych pieniędzy i pobierania od nich odsetek, które z kolei używa sie do naszego zniewolenia (polecam do obejrzenia, film o tym: http://video.google.com/videoplay?docid=-1887591866262119830# ) to jeszcze dodatkowo grabią ludzi w formie energetycznej. Dla wszystkich tych egregorów zwykły człowiek jest dostępny w każdej chwili- egregory podrzucają im myśli, pragnienia, czy nawet działają przez nich..

To jest ta energetyczna postać starego systemu, który upada, a który próbuje jeszcze wyciągać z ludzi ostatnie soki. Jednak jak piszecie: ludzie są coraz mniej podatni na stare programy strachu, coraz bardziej wierzą w siebie i swoją moc, zaczynają odkrywać kim są, a przez to ich dostępność dla egregorów spada..


2. deirowcy ograbiają ludzi z energii: NIE.

Przyczepiliście się do jednej techniki 3 stopnia jak rzep do psiego ogona i wyciągacie wnioski na tej podstawie na temat całego deiru. Czy tak postępują osoby podające się za świadome? Zostało już wyjaśnione, że stosuje się ją tylko w razie konieczności, a zastosowanie jej wiąże się z zanieczyszczeniem aury u deirowca. Czy sądzicie, że Ktoś jest na tyle głupi, że idzie na deir, płaci za kurs, tylko po to, by stać się wampirem energetycznym i stoczyć się w rezultacie w swoim rozwoju?

Wszelkie inne techniki polegają na oddawaniu swojej energii otoczeniu w zamian za pomoc w realizacji jakichś celów. To samo robią ludzie świecący w koło miłością i zasilający nią Kogo/czego popadnie. W deirze jest to jedynie ukierunkowane na konkretne cele.

Chcesz coś otrzymać- dzielisz się najpierw swoją energią z otoczeniem i po jakimś czasie to dostajesz. Nikt tu nic nowego nie wymyśli- tak działa świat i po prostu tak się robi..

3. deirowcy walczą z kimś, czymś: NIE.

Nie wiem skąd się ta idea walki u Was wzięła, ale na pewno nie z przeczytanych książek..
Zwykły człowiek na co dzień spotyka się z jakąś walką: w pracy konkurencją o awans lub pozostanie w niej, bo na czyjeś miejsce czeka iluś tam bezrobotnych, walka z czasem, przeznaczeniem, pechem itd.

Deirowiec dzięki rozpoznaniu swoich prawdziwych celów, które sprawdza w stanie wzorcowym wie, że droga, którą aktualnie podąża jest jego drogą, realizuje swój scenariusz życia, który jest tylko jemu przypisany. Konkurencja zatem i walka jest w takiej sytuacji wykluczona, ponieważ nie ma dwóch identycznych dróg życia. To właśnie ludzie, którym egregory, przez ambicje rodziny, modę, telewizję podrzuciły jakieś nie swoje fałszywe pragnienia, które nie są im w rzeczywistości do niczego potrzebne, walczą z innymi podobnymi ludźmi o miejsce na nie swojej drodze życia. Człowiek, który odkrył swoje talenty, powołanie nie walczy o nic, bo nie ma po co. Jest na swojej własnej ścieżce życia i dostaje to co jest mu potrzebne do szczęścia. Problem ma ten, kto zazdrości mu tego powodzenia i też chce się na tej ścieżce znaleźć, nie widząc, że gdyby odkrył swoją ścieżkę i nią podążał, miałby równie udane życie..

Klucz jest tylko jeden: poznanie siebie, odkrycie swoich własnych talentów, prawdziwych pragnień i realizowanie ich, a reszta przychodzi w zasadzie sama. Aby to odkryć potrzebne jest posłuchanie własnego: serca, intuicji, wyższego ja. Stan wzorcowy jest jednym ze sposobów nawiązania tego kontaktu.


Kiaro- do tej pory powtarzałaś jakieś nie swoje opinie na temat deiru, których nawet chyba do końca nie rozumiałaś, a z których przebijał po prostu strach. Czy to od profesora Wseleńskiego, o którym wspomniałaś na pierwszej stronie tego tematu pochodzą te opinie?

Wcześniej o nim nie słyszałem, ale wystarczyło chwile poszukać, by przekonać się, że jest on twórcą systemu konkurencyjnego do deiru. Dla mnie już w chwili dowiedzenia się o tym, stało się jasne o co chodzi: potencjalni klienci= kasa.

Do tego bazuje on na niewiedzy ludzi i straszy ich- wystarczyło chwilę zastanowić się wspólnie, spokojnie porozmawiać, zadać właściwe pytania, byś sama przyznała, że strzały energetyczne może robić każdy. Okazało się też, że egregory to coś tak naturalnego jak powietrze, a deirowcy nie są wampirami energetycznymi walczącymi z całym światem. Jeśli dłużej spokojnie się pozastanawiamy to roziejemy inne jego straszne teorie- jeśli jeszcze jakieś zostały, a do przedstawiania ich i dyskusji nad nimi zapraszam.

Niech wyjdzie na światło dzienne cała manipulacja i zagości wreszcie świadomość :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 12, 2011, 21:18:23

 Niemniej, masz rację informacja jest ważna, bo staje się po sprawdzeniu jej w praktyce składową wiedzy.
Jednak ta sama informacja niesie różne skutki praktyczne.


To oczywiste. Każdy wykorzystuje ją na swój własny sposób, ile ludzi zaś, tyle  sposobów.


Cytat: Mistrz
Uczący się huny, deir, reiki, jogi  czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku,  iż jest im to potrzebne.
Takie są pierwsze wnioski, na pewnym etapie dojrzewania. Potem przychodzą inne (wnioski), że to wszystko wcale nie jest im potrzebne.  ;)


Tak też może być, choć nieprawda, że zawsze. Najpierw jednak mimo wszystko muszą zdobyć pewną wiedzę, nabyć jakieś umiejętności, aby dojść do wymienionego przez Ciebie wniosku. Sprowadza się więc wszystko do tego, że jak by na to nie patrzeć, nauka jest im potrzebna, nawet jeśli potem ją odrzucą, albo właśnie po to, by potem móc z niej zrezygnować.


Cytat: Mistrz
Dlatego szukają pomocy u innych, którzy tę wiedzę posiadają. To nic zdrożnego.
Tak, to nic zdrożnego. Zdrożnym staje się w momencie wykorzystania drugiej osoby, ale to już kwestia posiadanych wartości. Jedni chętnie skorzystają z każdej techniki, inni nie.



Wartości, moralności, charakteru. Ale żeby krzywdzić ludzi, nie trzeba posiadać nadzwyczajnych umiejętności. Dobrze by było, gdyby tylko ludzie praktykujący deir czy też inne systemy, potrafili krzywdzić innych, bo ich jak na razie jest naprawdę niewielu w porównaniu do ludzi nie zajmujących się takowym rozwojem.

Cytuj
Środowisko naturalne i czas mają wpływ na rozwój człowieka, ale odbywa się on zawsze szybciej, gdy są nauczyciele, pokazujący możliwości zrobienia czegoś w taki sposób  lub inny, którzy dzielą się wiedzą, umiejętnościami.
Są oni tylko wskaźnikami kierunku, drogi, którą przebyć można ( choć nie trzeba ) tylko samemu.

Masz rację. Sami musimy doświadczyć pewnych wydarzeń w swoim życiu, inaczej się nie da. Mogą nam towarzyszyć ludzie, przyjaciele, bliscy, nauczyciele, wskazywać różne sposoby pokonywania trudności, jednak ostatecznie i tak to my sami musimy dokonywać wyborów, podejmować decyzje. Choć też można powiedzieć, najczęściej tak jest, gdyż są ludzie nie potrafiący decydować o niczym, robią to za nich inni. Tylko konsekwencje tych wyborów muszą ponieść sami.


 nauczyciele deir pilnują by nikt prócz nich nie miał prawa nauczać. Czy to nie ze względów  finansowych ?
Żeby była jasność, ja się wcale o to nie burzę. Ktoś wypracował sobie dobry, jego zdaniem produkt i go sprzedaje. Czysta sprawa, bo wiadomo o co chodzi. To nic zdrożnego, tak funkcjonuje świat.


Wszyscy nauczyciele, nie tylko w szkole deir, muszą z czegoś żyć. Gdyby uczyli za darmo, nie mieliby pieniędzy na utrzymanie swoich rodzin, musieliby  pracować jeszcze gdzieś indziej, a wtedy mniej czasu mieliby na charytatywną pracę w przeróżnych szkołach. A muszą mieć też czas na nieustanne utrzymanie i podnoszenie swoich kwalifikacji, aby sprostać wymaganiom uczniów. Żyjemy w czasach, w których za wszystko trzeba płacić pieniędzmi, więc nie powinniśmy się dziwić, że nauczyciel, czegokolwiek by uczył, też musi i chce je mieć.

Jest też inny wymiar omawianej sprawy. Otóż  do pracy w każdej szkole, nie tylko deir, wymagane są określone kwalifikacje. W Polsce nauczyciele muszą mieć ukończone studia, o określonym kierunku, żeby uczyć konkretnego przedmiotu, i nikt, żeby nie wiem co robił, nie wygra z tymi zasadami. Profesor na uczelni musi mieć stopień profesora, doktor musi mieć doktorat, itd. Nie powinno więc dziwić Cię east, że kierownictwo szkoły pozwala uczyć systemu deir tylko wykwalifikowanym trenerom. Trenerem zaś może zostać każdy, kto posiądzie określoną wiedzę i umiejętności, w tym względzie nie ma żadnej dyskryminacji. Faktem jest tylko, że zdanie wszystkich egzaminów to ogromnie trudna sprawa, ale wszyscy uczniowie powinni cieszyć się, że tak jest i dziękować kierownictwu szkoły, że pilnuje, aby poziom był wysoki. Nikt nie chciałby na pewno, aby na zajęciach tego typu, jakie odbywają się w szkole deir, wykłady prowadził ktoś nieprzygotowany dostatecznie.

Niestety są ludzie, którzy podszywają się pod wykwalifikowanych trenerów szkoły deir, i próbują uczyć niczego nieświadomych ludzi technik deir, a skutki tego są różne. Można zrobić krzywdę człowiekowi, gdy nie ma się wymaganych umiejętności. Dlatego też nawet sam Wereszczagin pisał o tym, aby uważać na fałszywych nauczyciel (można o tym przeczytać w jego książce dotyczącej nawyków deir – „Sztuka”). Gdyby nie zależało mu na bezpieczeństwie ludzi, nie ostrzegałby ich.

Moim skromnym zdaniem to jak najbardziej w porządku, że uczący w szkole deir muszą zdać mnóstwo egzaminów, aby zacząć uczyć innych, a potem każdego roku muszą potwierdzać swoje kwalifikacje i powtórnie zdawać egzaminy.
Nie rozumiem east, dlaczego według Ciebie w szkole deir powinni uczyć ludzie nieprzygotowani do tego, nieposiadający kwalifikacji.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 12, 2011, 21:40:04
wwwodz

"Klucz jest tylko jeden: poznanie siebie, odkrycie swoich własnych talentów, prawdziwych pragnień i realizowanie ich, a reszta przychodzi w zasadzie sama. Aby to odkryć potrzebne jest posłuchanie własnego: serca, intuicji, wyższego ja. Stan wzorcowy jest jednym ze sposobów nawiązania tego kontaktu. "

Z tym Twoim zdaniem zgadzam się całkowicie.
Wystarczy wiedzieć iż cala wiedza , którą propagują wszystkie szkoły jest zwyczajnie zdeponowana w nas samych, i to wszystko , cały sekret.

Przez podnoszenie naszej wibracji osobistej otwieramy sobie w sobie dostęp do niej. Naprawdę nie ważne czy ktoś nam podaje  zewnętrznie jakieś techniki czy nie , one są naprawdę zbędne.
Bo one wszystkie są nam znane i zapisane w naszej podświadomości, otwierasz serce  i masz jeżeli potrzebujesz z nich korzystać.

Cała wiedza , cala w 100% istniejąca na ziemi i poza nią jest zdeponowana w naszych kodach pamięci. Nie istnieje żaden nauczyciel , który wie więcej od nas samych.

Jak to zrozumiesz nie będziesz wiódł sporów o potrzebę istnienia zewnętrznych nauczycieli i nauki technik dających jakieś możliwości.   Bowiem każdy może zostać nim dla siebie wyzbywając się strachu. I pokonując blokujące wzorce zaprzeczające tej informacji.

Indywidualny program życia , kod przedurodzeniowy jest perfekcyjną lekcją rozwoju duchowego każdego z nas.
Naprawdę jest on dostosowany do możliwości i potrzeb każdego indywidualnie. Wystarczy z niego skorzystać prawidłowo a( bez lęku z głęboka wiarą iż wszystko jest najlepsze co nas w życiu może spotkać) a otworzy się przed nami ten oczekiwany dostęp do wiedzy duchowej.

Ale naprawdę bardzo  jak  bardzo trudno w to uwierzyć iż wszystko jest za darmo i w wielkiej prostocie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 12, 2011, 21:45:36
Całe zamieszanie wokół DEIR powstało na skutek nieporozumienia organizatorów kursu w Warszawie (pierwszego i nieskończonego), z nauczycielami Moskiewskimi.
Organizatorzy przesiąknięci byli do szpiku kości ciągłą walką z energetycznymi "przeciwnikami" :o  Wszędzie dopatrywali się wampirów, ja też byłem "badany" ;D, ale jakoś dziwnie nim nie zostałem, albo tylko tak mi się wydawało. ;)
To nastawienie i ciągła kontrola również dotyczyły ekipy nauczycieli z Moskwy, brak porozumienia, doprowadziły do wojny i wyjazdu przed zakończeniem kursu. Towarzyszyły tej walce różne dziwne wydarzenia i ciężka choroba, a po tym wszystkim pozostał smród...

Patrząc z perspektywy kilku już lat, to winą za całe to zamieszanie obarczyłbym Warszawskich organizatorów.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 12, 2011, 22:12:57
No i proszę. Po owocach ich poznacie ;) . Nie żebym się czepiał. Tak bywa w każdej branży.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 13, 2011, 07:01:53
Myślę, że duże znaczenie ma również kraj pochodzenia. Zupełnie inaczej uczą (ogólnie, nie tylko DEIR) nauczyciele z byłego ZSRR, a zupełnie inaczej z zachodu i USA. Być może wynika to z historii i długiej obecności ciemiężców i chyba mniejszego poziomu takiego standardowego zaufania, oraz z drugiej strony dużej wolności na zachodzie.

Według mnie techniki zachodnie to: duży luz i brak wymogów: "Ty musisz to zrobić"

A u nauczycieli zza wschodniej kurtyny to ciągła napinka, że musisz być najlepszy, że inny kursanci to w przyszłości mogą chcieć Ci dokopać, że musisz dużo ćwiczyć, itp. To może rodzić stres i negatywne odczucia na temat wykładowców, ale również na temat przedmiotu nauczania.

Powyższa wypowiedź na bazie własnych doświadczeń na kursach u osób "z obu stron", oraz z obserwacji opinii innych kursantów. Ale nie wiem, jak uczą DEIR-owcy, gdyż nie brałem udziału w kursach. Być może moje uogólnienie jest ze zbyt małej wielkości badanej próby, zatem proszę i opinie innych.

PS. Jeśli nie jest to tajemnicą, to czy koledzy praktycy mogą zdradzić na jakim są poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy już poznali całość, wszystkie stopnie i mają pełny obraz, czy są jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukończyć inne (są takie wyświetlone na stronie) ?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 13, 2011, 07:18:23
Organizatorką kursu jest rodowita Rosjanka, mieszkanka Moskwy.
W Warszawie jest od kilku dobrych lat, mogłaby zostać znakomitym pomostem w relacjach, ale wyszło inaczej... :(



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 13, 2011, 14:04:52
Całe zamieszanie wokół DEIR powstało na skutek nieporozumienia organizatorów kursu w Warszawie (pierwszego i nieskończonego), z nauczycielami Moskiewskimi.
Organizatorzy przesiąknięci byli do szpiku kości ciągłą walką z energetycznymi "przeciwnikami" :o  Wszędzie dopatrywali się wampirów, ja też byłem "badany" ;D, ale jakoś dziwnie nim nie zostałem, albo tylko tak mi się wydawało. ;)
To nastawienie i ciągła kontrola również dotyczyły ekipy nauczycieli z Moskwy, brak porozumienia, doprowadziły do wojny i wyjazdu przed zakończeniem kursu. Towarzyszyły tej walce różne dziwne wydarzenia i ciężka choroba, a po tym wszystkim pozostał smród...

Patrząc z perspektywy kilku już lat, to winą za całe to zamieszanie obarczyłbym Warszawskich organizatorów.


Skoro pojawiła się taka wypowiedź, postaram się wszystko wyjaśnić.

Organizatorem w Warszawie była jedna osoba, pani M., zrobiła ona tylko jeden raz 1 stopień w 2006 roku, trener był nie z Moskwy a z Kaliningradu, uczestniczyło w kursie ok. 60 osób.  Kurs został poprowadzony do końca, nikt go nie przerwał. Nie wiem Thotal, dlaczego takie rzeczy piszesz. Może coś Ci się pomyliło, bo na każdym 1 stopniu trener przed założeniem otoczki mówi, iż można zrezygnować z tego, jeśli po zapoznaniu się bliższym z systemem ktoś sobie tego życzy. Nikt nikogo nie zmusza i po 3 dniach przygotowań  i ćwiczeń można 4 dnia zrezygnować z założenia otoczki. Znam osobiście osoby, które były wtedy na kursie razem z Tobą, Thotal (jeśli faktycznie byłeś), ukończyły one właśnie wtedy 1 stopień i kontynuują naukę w szkole deir. Kończyły ze mną kolejne stopnie. Drugi stopień robiły już pod nadzorem nie pani M., bo ona rozwiązała umowę ze szkołą deir, ale Koordynatora, który do tej pory jest oficjalnym przedstawicielem szkoły deir na całą Polskę.

I tu wspomnieć muszę o zmianach, które zaszły. Za czasów pani M. nie było w Polsce Koordynatora szkoły deir, tylko organizatorzy w poszczególnych miastach. Odbywały się też kursy w Olsztynie i w Białymstoku. Szczególnie filia w Olsztynie była chwalona, znam trenera, który przyjeżdżał wtedy do Olsztyna na kursy deir i  bardzo pozytywnie wypowiada się o pracy w Polsce.
Teraz jest jeden Koordynator na całą Polskę, a dodatkowo każda filia ma swego organizatora. Wszystko podane jest na oficjalnej stronie szkoły, kto chce, może się w każdej chwili skontaktować i z Koordynatorem, i z organizatorami. Pani M. od dawana już nie ma nic wspólnego ze szkołą deir, zajęła się innymi przedsięwzięciami, przeróżnymi. Pani ta zresztą była organizatorem tylko ok. 4-ech miesięcy, zaś obecny Koordynator pracuje w Polsce w szkole deir już od paru lat i jest chwalony, i doceniany przez dyrekcję szkoły.
Dlaczego poprzedni organizator w Warszawie, pani M., nie poradziła sobie? Nie wiem. Ale faktycznie szkoda, że narobiła bałaganu i teraz ludzie pamiętają i opowiadają niepochlebne  rzeczy, podczas gdy obecnie praca szkoły deir w Polsce wygląda zupełnie inaczej. Dodać jeszcze muszę, że obecni organizatorzy są Polakami  :), choć dla mnie nie ma to znaczenia. Na zajęcia przyjeżdżają trenerzy z różnych państw, Ukrainy, Rosji, Litwy, Czech. Wszyscy jak do tej pory podobali się mi jako nauczyciele nawyków deir.
Można też zawsze sprawdzić, czy dany trener jest na liście oficjalnych wykładowców szkoły deir. Przed zajęciami pojawia się na polskiej stronie informacja dotycząca trenera, a na poniższej stronie jest ich wykaz.
http://www.deir.org/index.php?option=com_content&view=article&id=74&Itemid=2

Myślę, że duże znaczenie ma również kraj pochodzenia. Zupełnie inaczej uczą (ogólnie, nie tylko DEIR) nauczyciele z byłego ZSRR, a zupełnie inaczej z zachodu i USA. Być może wynika to z historii i długiej obecności ciemiężców i chyba mniejszego poziomu takiego standardowego zaufania, oraz z drugiej strony dużej wolności na zachodzie.

Według mnie techniki zachodnie to: duży luz i brak wymogów: "Ty musisz to zrobić"

A u nauczycieli zza wschodniej kurtyny to ciągła napinka, że musisz być najlepszy, że inny kursanci to w przyszłości mogą chcieć Ci dokopać, że musisz dużo ćwiczyć, itp. To może rodzić stres i negatywne odczucia na temat wykładowców, ale również na temat przedmiotu nauczania.

Powyższa wypowiedź na bazie własnych doświadczeń na kursach u osób "z obu stron", oraz z obserwacji opinii innych kursantów. Ale nie wiem, jak uczą DEIR-owcy, gdyż nie brałem udziału w kursach. Być może moje uogólnienie jest ze zbyt małej wielkości badanej próby, zatem proszę i opinie innych.

PS. Jeśli nie jest to tajemnicą, to czy koledzy praktycy mogą zdradzić na jakim są poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy już poznali całość, wszystkie stopnie i mają pełny obraz, czy są jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukończyć inne (są takie wyświetlone na stronie) ?

W Polsce trenerów z USA w szkole deir na zjęciach  nigdy nie było. Obecnie nie ma w ogóle  w szkole deir trenerów pochodzących z USA. Są z Rosji, Ukrainy, Czech, Litwy, Estonii, Francji, Łotwy. Do Polski przyjeżdżali do tej pory z Rosji, Litwy, Ukrainy, Czech, Estonii.
Mnie osobiście odpowiadali wszyscy. Nie można było odczuć z ich strony żadnych negatywnych emocji, niezdrowej rywalizacji, zmuszania do czegokolwiek. Może właśnie dlatego, iż system deir uczy właśnie słuchania samego siebie, niezwracania uwagi na cudze podszepty, samodzielnego dokonywania wyborów. A do systematyczności w nauce to owszem, zachęcali, ale to już nic złego  :)


PS. Jeśli nie jest to tajemnicą, to czy koledzy praktycy mogą zdradzić na jakim są poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy już poznali całość, wszystkie stopnie i mają pełny obraz, czy są jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukończyć inne (są takie wyświetlone na stronie) ?



To nie tajemnica. Przede mną jeszcze ostatni stopień, 5.3. Mam też za sobą wszystkie obowiązkowe kluby, nieobowiązkowe również  :),  i dodatkowe seminaria ( 7- każde na inny temat). Po każdym stopniu jest klub i w tych zajęciach trzeba brać udział, aby zostać dopuszczonym do kolejnego stopnia.  Bardzo dobrze według mnie, że tak jest, bo to wiedza i umiejętności nieocenione a proste, ludzi zaś o tym nie wiedzą. Seminaria są już nieobowiązkowe. W sumie mnóstwo wiedzy, technik, możliwości, jeśli tylko chce się pracować.



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 13, 2011, 14:45:24
A co z tą deirową  otoczkom?

Kto chce niech czyta...


http://ezoteryka.eev.pl/viewtopic.php?t=60


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 13, 2011, 15:36:24
W poniższym linku parę wypowiedzi na temat DEIR:

http://www.goldenline.pl/forum/784554/czy-ktos-byl-na-kursie-deir

i tu również:

http://davidicke.pl/forum/deir-t2580.html

a to niektóre z nich:

Cytuj
Re: Dwa systemy rozwoju osobistego
 przez Hakun » 28 sty 2010, 15:21
W kwestii MAGII, został poruszony wątek.
MAGIA JEST JEDNA.

Biała - czy - Czarna - to kwestia intencji i składników.

Jeśli działamy:
bez narzucania swojej woli komukolwiek,
bez czerpania korzyści czyimś kosztem
w kierunku intencji pomocy komuś z najwyższego poziomu

mamy szansę żeby znaleźć się w panelu - biało magicznym.

Jest to jednak śliski temat - dlatego - działanie umysłem,
jest dość niebezpieczne - jak się nie wie - JAK?

Jakie są konsekwencje, co to karma, jak działają systemy powiązać.

Jak mawiała wioskowa wiedzmo-czarownica...
Ja tylko pomagam ludziom - ja tylko pomagam
jak ktoś potrzebuje żeby zdechła krowa sąsiadów - ja tylko pomagam...

DEIR faktem jest - iż technologia podana w druku - jest przestarzała.
Nie drukuje się nowości - w takim panelu skuteczności.
Trzeba więc się nastawić na prace historyczną a nie najnowsze modele...
To FAKT.

Drugi FAKT - iż agentem - nie jest się przez kilka lat...
Agentura - to praca na całe życie
nie istnieje coś takiego jak ex-wywiad, ex-wojskowy
pewien umysł pozostaje, i często w uśpieniu
ludzie z taką przeszłością - robią swoją krecią robotę...

Z mojego poziomu percepcji
- autorzy nie przekazywali w książkach DEIR
pełnego zestawienia zasięgu i złożoności metod,
i zdecydowanie są to dla nich straszliwie stare sprawy.

Im dalej - tym bardziej rozwadniali energię.

Każdy może się przydać do współpracy
jednak jest ważne żeby zrozumiał czym jest
i w jakim kierunku działa.

Ostatecznie decyzje i tak samodzielnie trzeba podjąć,
w zależności jakich kompetencji potrzebujemy,
jakich doświadczeń - i jaką za to chcemy zapłacić cenę.
Ziemia - to strefa wolnej woli...

Cytuj
Re: DEIR
 przez Godsend » 27 wrz 2010, 04:51
Pierwszy tom to rzeczywiście opisy prawie czysto techniczne i taki był zamiar. Mam wrażenie że metodyka DEIR polega właśnie na tym by przed wkroczeniem w "rozwój duchowy( coraz mniej lubię to nieprecyzyjne słodko różowe określenie) zaprezentować ćwiczenia które mają uzmysłowić czytelnikowi że jest czym więcej niż mięsa kawałem . W DEIR nie spodobała mi się inna rzecz . Pod koniec I tomu bodajże autor wspomina coś o przesyłaniu energii Deirowcą którzy przebywają już w światach astralnych ,oni zaś w zamian mają wspierać działania przekazujących tę energię tutaj na Ziemi .... taki układ mi nie pasuje:)........
Co nie zmienia faktu że ćwiczenia są fajnie.

Cytuj
Re: DEIR
 przez Hakun » 01 paź 2010, 11:23
Technicznie - z prawideł tego świata:
- w książkach publikuje się starą technologię
- nigdy nie jest się byłym agentem - to dożywotnia praca
- co autor miał na myśli a czego nie powiedział w DEIR?

Najważniejsze - cokolwiek to jest - jak to można wykorzystać,
i czy można na całość w tej praktyce się rozwinąć?

Kto się tym oświecił?

W moim prywatnym rozpoznaniu tej sytuacji - to kolejny świat iluzji.
Każdemu jednak polecam samodzielnie zobaczyć co może z tego wycisnąć
i na ile mu się to przyda. Dobrze nawet się orientować - jakie są tendencje.
Aktualnie wdrażane metody pracy.

Cytuj
Re: DEIR
 przez timewave » 01 paź 2010, 11:29
W dużej mierze też tak uważam, iluzoryczny rozwój i w momencie gdy zaczynasz świadomie grzebać w karmie etc. to czy nie zakłócasz swoim ego większego planu.

"Przeklęty mąż który wynosi swój rozum ponad"... nie cytuję dokładnie ale to z Biblii albo obrzydliwe są w oczach Boga praktyki magiczne etc.

DEIR wypłynęło nieprzypadkowo, nie ujawnia się technik operacyjnych w czysto dobrych intencjach ale zawsze można z tego wyciągnąć wnioski. Czym zajmują się rządy i na co idą pieniądze, dlaczego nie ogłasza się odkryć publicznie etc.

Jest taka fajna scena w filmie-komedii z Careyem "Bruce Wszechmogący" w której to scenie w barze Bruce jako wszechmogący tworzy w talerzu z zupą "huragan" i jest tym zafascynowany a "Bóg" mówi mu później (ulubiony aktor Morgan Freeman), że to tylko magia / sztuczki ale gdybyś pomógł komuś potrzebującemu (nie magią) to byłby to dobry krok / właściwy uczynek.

I tak właśnie odbieram techniki psychotroniczne w tym DEIR, iluzja, sztuczny wyimaginowany świat oderwany od rozwoju i prawdziwego celu. Karma powinna być realizowana w naturalny sposób a nie sztucznie zmieniana / manipulowana - natury a przede wszystkim Boga (Stwórcy) nie oszukasz!


Jest tam też obszerna (pozytywna w odniesieniu do Deir) wypowiedź wwwodz, ale skoro On sam pisze na naszym forum, nie widzę potrzeby jej przytaczania.   :)

Pozdrawiam




Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 13, 2011, 15:38:50
Dodała bym również ten fragment do uważnego przeczytania...
Deir.

Broń psychologiczna , tajemnica wojskowych badań na Syberii.


http://www.biblioteka-df.ovh.org/arty/rai2.pdf

To też warto poczytać...

http://www.mindweapon.org/

http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=ru&u=http://www.mindweapon.org/&ei=pyn2TaD0LNSzhAfU44DZBg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCAQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.mindweapon.org/%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26hs%3Dim9%26sa%3DG%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26channel%3Ds%26biw%3D1280%26bih%3D612%26prmd%3Divns


Kiara :) :)

ps. Jedno jest pewne , osłonki blokują odczucia czakrami , odczucia nasze są czynnikiem dokonywania wyborów. Jeżeli są zablokowane , wybory nie są w pełni właściwe , w pełni prawidłowe a co za tym idzie blokujemy sobie sami rozwój systemu nerwowo-energetycznego.
Istniejemy w iluzorycznym świecie złudzeń mocy , która pryska razem ze zdjęciem otoczek. 
I co wówczas?  Słaby Człowiek , bezbronny wobec tych , którzy przez ten czas ćwiczyli się w osiąganiu mocy.

I jeszcze coś  my w otoczkach pozór bezpieczeństwa , czy zamrożona i odwrócona uwaga od czegoś co jest dla nas ważne naprawdę? A z drugiej strony ktoś , kto doskonale wie jak sobie poradzić z tymi otoczkami i w odpowiednim momencie sięgnie po wyhodowaną  sprytnie i dostępną dla siebie energię?
Super! Bank energii , która hoduje się sama i jeszcze na dodatek nie potrafi odczytywać odczuć bo się przed nimi izoluje.
Jak łatwo można manipulować takom świadomościom , bez świadomości , jaka naiwność i jeszcze płaci za to.....

Iście szatański plan dla naiwnych , bez braku elementarnej wiedzy.

Mocny jest tylko ten , kto na drodze konfrontacji z przeciwnościami , pokonuje je używając etycznych sposobów i poznaje doświadczalnie odczucia wszystkie z tym związane. Jednym słowem uzyskuje MOC I WIEDZĘ.

Jest to naturalny i jedyny sposób rozwoju duchowego innego nie ma i nie było , ale jest mnóstwo podstępnych sposobów na okradanie ludzi z energii i pozbawianie ich mocy w tzw. "uzyskiwanie przez nich większej mocy"...

Sprytne , ale i żenujące , niestety za wszystko trzeba będzie ponieść odpowiedzialność i zwrócić ukradzioną energię!

Czas rozliczeń zbliża się coraz szybciej i nie odwołalne dla wszystkich.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 13, 2011, 16:12:33
Dodała bym również ten fragment do uważnego przeczytania...
Deir.

Broń psychologiczna , tajemnica wojskowych badań na Syberii.


http://www.biblioteka-df.ovh.org/arty/rai2.pdf


To tylko rozszerzony spis treści I części książki Wereszczagina "Wyzwolenie". Wkradł tu się błąd na dodatek. Nie troje współpracowników Wereszczagina umarło. Siergiej Desmencow wyemigrował do Stanów.


 Jedno jest pewne , osłonki blokują odczucia czakrami , odczucia nasze są czynnikiem dokonywania wyborów. Jeżeli są zablokowane , wybory nie są w pełni właściwe , w pełni prawidłowe a co za tym idzie blokujemy sobie sami rozwój systemu nerwowo-energetycznego.
Istniejemy w iluzorycznym świecie złudzeń mocy , która pryska razem ze zdjęciem otoczek. 
I co wówczas?  Słaby Człowiek , bezbronny wobec tych , którzy przez ten czas ćwiczyli się w osiąganiu mocy.

I jeszcze coś  my w otoczkach pozór bezpieczeństwa , czy zamrożona i odwrócona uwaga od czegoś co jest dla nas ważne naprawdę? A z drugiej strony ktoś , kto doskonale wie jak sobie poradzić z tymi otoczkami i w odpowiednim momencie sięgnie po wyhodowaną  sprytnie i dostępną dla siebie energię?
Super! Bank energii , która hoduje się sama i jeszcze na dodatek nie potrafi odczytywać odczuć bo się przed nimi izoluje.
Jak łatwo można manipulować takom świadomościom , bez świadomości , jaka naiwność i jeszcze płaci za to.....

Iście szatański plan dla naiwnych , bez braku elementarnej wiedzy.

Mocny jest tylko ten , kto na drodze konfrontacji z przeciwnościami , pokonuje je używając etycznych sposobów i poznaje doświadczalnie odczucia wszystkie z tym związane. Jednym słowem uzyskuje MOC I WIEDZĘ.

Jest to naturalny i jedyny sposób rozwoju duchowego innego nie ma i nie było , ale jest mnóstwo podstępnych sposobów na okradanie ludzi z energii i pozbawianie ich mocy w tzw. "uzyskiwanie przez nich większej mocy"...

Sprytne , ale i żenujące , niestety za wszystko trzeba będzie ponieść odpowiedzialność i zwrócić ukradzioną energię!

Czas rozliczeń zbliża się coraz szybciej i nie odwołalne dla wszystkich.



Po poznaniu, doświadczeniu na własnej skórze, czym jest system deir, powiedzieć mogę tylko jedno, WSZYSTKO, CO TU NAPISAŁAŚ, KIARO, TO WIELKA BZDURA.

I dlaczego tak usilnie  odwołujesz się do rozwoju duchowego? Deir nigdy nie pretendował do szkoły rozwoju duchowego. To chyba największa pomyłka, dotycząca systemu deir, jaka pojawiła się na tym forum. Może z  tego podstawowego niezrozumienia celów szkoły deir biorą się takie dziwne wypowiedzi na tym forum i innych.



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 13, 2011, 16:49:11
No to już chyba zacząłeś zaprzeczać sam sobie , do tej pory pisałeś iż technologie te służą rozwojowi człowieka.

Jeżeli nie duchowemu to jakiemu? Bo fizyczny proces rozwoju naszego ciała zakończył się już dawno temu.
Obecnie wszyscy rozwijamy się duchowo i temu służy cały nasz system energetyczny związany z czakrami.

Z podnoszeniem wibracji ze zwiększaniem wrażliwości na bodźce zewnętrzne  ze zwiększaniem osobistej mocy energetycznej.
Temu nie da się zaprzeczyć , a właściwie niektórzy usilnie starają się to robić.
Jednak trafiłeś niestety na forum na którym ogólna świadomość i wiedza ludzi jest dosyć wysoka , tu nie da się przysłowiowego makaronu na uszy nikomu nawinąć....

Przytoczone fakty mówią za siebie , podyskutuj z nimi jeżeli potrafisz. A widać że niestety nie.
Deir to jeden ze sposobów władania ludzikom mózgiem , ludzko świadomością , ludzką energiom , ma zupełnie inny cel od tego powszechnie propagowanego.

Temu się już nie da zaprzeczy.

Widzisz żyjemy w świecie wolnej woli , kto zechce da się wkręcić w ten system , kupi ten produkt i stanie się jego niewolnikiem.
Ma do tego prawo , bo ma wolną wolę.

Jednak ja nie lubię podstępów , brzydzę się nimi dlatego odkrywam karty tych krętactw.
Kto mimo wszystko wybierze drogę Deir należy to uszanować. Jednak niech to zrobi z pełną wiedzą co sobą reprezentuje ten system.


Kiara :) :)


ps. Co Ty mogłeś doświadczyć na własnej skórze , jak masz pozakładane jakieś otoczki na odczuwanie?
Żeby czegoś doświadczyć energetycznie trzeba to odczuć , skonfrontować swój system wartości z tymi odczuciami i wyciągnąć wnioski , czy jest to dla mnie dobre lub nie.

A jak ktoś ma zablokowane odczucia? To to samo co dyskusja ze ślepym o kolorach.... on ich nie widzi i nie robią na nim żadnego wrażenia , nie powodują odczuć.

Życzę ci zrozumienia Twojej patowej sytuacji i poradzenia sobie z wybrnięciem z niej.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 13, 2011, 17:10:58
Oj, Kiaro, szkoda słów na Twoje obelgi, szkoda czasu na tłumaczenie w  kółko tego samego.

Powiem tylko tyle, ja pamiętam, jak to jest nie mieć otoczki. Wiem, jak to jest mieć otoczkę i w każdej chwili mogę otworzyć otoczkę i doświadczyć wszystkiego, co zechcę, bez otoczki. A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 13, 2011, 17:18:05
Oj, Kiaro, szkoda słów na Twoje obelgi, szkoda czasu na tłumaczenie w  kółko tego samego.

Powiem tylko tyle, ja pamiętam, jak to jest nie mieć otoczki. Wiem, jak to jest mieć otoczkę i w każdej chwili mogę otworzyć otoczkę i doświadczyć wszystkiego, co zechcę, bez otoczki. A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.



Nie nie zakładam sobie żadnej otoczki , nie mam takiej potrzeby. Nie ma we mnie strachu przed żadnymi wampirami , nie zbliżają się do mnie.
A nawet gdy któryś się zbliży to moja moc radzi sobie z nim idealnie.

Naprawdę nie korzystałam i nie korzystam z takich dobrodziejstw  powiększania energii jak propagujesz.

Doskonale wiem jak się to robi żyjąc normalnie , świetnie radzę sobie z poszerzaniem mojej wiedzy bez żadnych nauczycieli.
Jestem wolna , czuję swoją wolność powiem  iż jest to cudowne uczucie.

Rozwój to ciągły ruch , zmiana parametrów doznań. co można powiedzieć o rozwoju jak ma się lukę w doświadczaniu przez czas założenia otoczki? To tak samo jak przesiedzenie kilka lat w tej samej klasie a inni już dawno skończyli szkołę.
Zdjąć otoczkę i cofnąć się do poziomu zatrzymanych doświadczeń i odczuć. Czy Ty nie rozumiesz iz jest to blokada rozwojowa dla wszystkich , którzy sobie założyli te otoczki?
Przecież to życie , a raczej istnienie w sztucznych cieplarnianych warunkach , zupełnie nie rzeczywiste do zewnętrznego rozwoju.
Nie wiesz jak sportowcy uzyskują siłę? Przez pokonywanie coraz większych trudności a nie przez izolowanie się od nich.

Nasze życie rozwija się na identycznych zasadach.

Dodam , rozwój  działa wspaniale bez żadnych technik! Naprawdę nie są konieczne.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: wwwodz Czerwiec 13, 2011, 19:22:53
Wodzu, osobiście poznałam już całkiem sporo tych technologii i mogę stwierdzić, że nie mają nic wspólnego
ze stawaniem się bardziej świadomym czy uduchowionym.
Technologia, to tylko technologia. Potrzebna do korzystniejszego zarządzania materią. Jednak korzyść materialna
wcale nie musi iść w parze z korzyścią duchową. I w ogóle, co to jest korzyść? Czyż nie zasadza się na czyjejś niekorzyści?
Tobie coś przybywa, komuś czegoś ubywa.

We Wszechświecie jest obfitość wszystkiego. Świadomość tego pozwala czerpać wedle potrzeb.
Tych naturalnych a nie wyimaginowanych. Tylko, ilu ludzi żyje z poczuciem dostatku i obfitości?
Naprawdę szkoda czasu na technologie. Wolę prostotę natury. Nic jej nie przebije w skuteczności.
No i gwarantuje harmonię, gdzie znika wszelka potrzeba walki i ciągłego zabezpieczania własnego bytu.


A co z technologia zen, dzięki której na przestrzeni stuleci oświeciło się dziesiątki osób? Albo z krija- jogą?

Od tysięcy lat ludzie mają kontakt z naturą poprzez np. pracę na roli i jakoś super świadomości u tych wcześniejszych pokoleń i u teraźniejszych rolników nie widać. W jaki sposób to można wyjaśnić?

Samo siedzenie na przyrodzie moim zdaniem to za mało. Potrzebny jest jeszcze znajomość celu, po co tam siedzimy i świadome do niego dążenie. A żeby mieć ten cel najpierw trzeba sobie go w ogóle uświadomić, że jest nam potrzebny. A jak sobie można uświadomić cel bez odpowiedniej świadomości?

Z drugiej strony od setek lat różni mistrzowie zalecali stosowanie różnych technik właśnie po to, aby poszerzyć swoją świadomość. Nagle się to teraz zmieniło? I co- teraz te techniki zawężają już świadomość?

Indywidualny program życia , kod przedurodzeniowy jest perfekcyjną lekcją rozwoju duchowego każdego z nas.
Naprawdę jest on dostosowany do możliwości i potrzeb każdego indywidualnie. Wystarczy z niego skorzystać prawidłowo a( bez lęku z głęboka wiarą iż wszystko jest najlepsze co nas w życiu może spotkać) a otworzy się przed nami ten oczekiwany dostęp do wiedzy duchowej.

Ale naprawdę bardzo  jak  bardzo trudno w to uwierzyć iż wszystko jest za darmo i w wielkiej prostocie.

A jeśli w tym programie duchowym na dane wcielenie jest zapisana konieczność zapoznania się z różnymi technikami?

Moim zdaniem są różne ścieżki: techniczne, samodzielne, kombinacyjne itd. Ilu ludzi tyle ścieżek, a każda z nich prowadzi do jednego celu: poznanie siebie.. Z każdej z tych ścieżek wynosimy pewne doświadczenie, wiedzę, zrozumienie, a w konsekwencji świadomość. Dlatego nie zgodzę się, że techniki nie poszerzają nam świadomości. To tak jakby mówić, że podróże nie kształcą..

Już przez sam fakt dowiedzenia się, że masz aurę, a potem odczucia jej choćby w rękach zdobywasz jakąś wiedzę o sobie. Poznajesz nowy aspekt swojej rzeczywistości i w rezultacie dokonuje się na tym polu poszerzenie Twojej świadomości.

Tak ja to widzę.. :)

P.S.
Kiaro- podajesz różne linki, ale co w nich dokładnie zwróciło Twoją uwagę? Bo czytania to z samej strony mindweapon.org byłoby na kilka dni..


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 13, 2011, 21:56:03
A czy Ty, Kiaro, wiesz, jak to jest mieć otoczkę? Skoro tak dużo na ten temat piszesz, to sądzę, że tak.



Nie nie zakładam sobie żadnej otoczki , nie mam takiej potrzeby. Nie ma we mnie strachu przed żadnymi wampirami , nie zbliżają się do mnie.


Absolutnie nie chodziło mi o jakikolwiek strach, przecież o nim nie ma mowy w tym poście.

Jeśli tak zdecydowanie i obszernie  wypowiadasz się na temat otoczki, to powinnaś znać odczucia związane z posiadaniem jej z własnego doświadczenia, a nie tylko ze słyszenia. A jeśli, tak jak piszesz, nigdy stanu jej posiadania nie doświadczyłaś, nie możesz wiedzieć, co się czuje lub nie, gdy się ją ma.
No ale trzeba to zrozumieć, żeby to zaakceptować.
Można wyobrażać sobie, jak smakują lody waniliowe, jak to jest nurkować w głębinach oceanu lub zdobyć jakiś szczyt, i można pisać o tych wyobrażeniach i domysłach, ale będą to tylko domysły...



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 13, 2011, 22:54:08
Nie wiem już o czym piszecie ..chodzi chyba o to , by z tej otoczki się wydostać , prawda ? Bo założenie jest takie, że w otoczkach róznych tkwimy. Choć to tylko iluzja ...


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Czerwiec 16, 2011, 08:14:57

Nie wiem już o czym piszecie ..chodzi chyba o to , by z tej otoczki się wydostać , prawda ? Bo założenie jest takie, że w otoczkach róznych tkwimy. Choć to tylko iluzja ...



 :) :) :) Nie, east. Nie ma takiego założenia, iż tkwimy w różnych otoczkach. No bo w jakich?  I nie chodziło o to, by wydostać się z otoczki. Dyskusja dotyczyła odczuć  w przypadku posiadania otoczki zrobionej na kursach deir  z potoków energetycznych, które posiada każdy człowiek.  :)

 


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 31, 2012, 08:25:18
Nigdy nie slyszalam o DEIR, ale to co jest tu w watku opisane znam pod innymi postaciami.
Cale szczescie nie kazdy ma predyspozycje do wyuczenia sie wg podawanych schematow. Pierwszy raz widze pozytywna ceche "glupich uczniow" - chwala Bogom za to.
Brzytwa w rekach malpy, czy odbezpieczony granat bez rzucenia od siebie. Zgroza.

Ciekawosc jednak prowadzi mnie do zapytania np. Dariusza, jak ocenia te techniki dzis, po latach.

Gdy uczy sie ataku, przede wszystkim nalezy zapoznac adepta z obrona, to jest wazniejsze.
Czy tego tez ucza na kursach DEIR?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 31, 2012, 11:52:33
Prosze nie scalac.

Z zycia. Cale przedpoludnie czakalam na hydraulika (spluczka w wc nie dzialala). Z nudow zaczelam czytac forum i natrafilam na den DEIR. W koncu przyszedl, godzine rozkrecal, wymienial, montowal i wystawil rachunek oraz odjechal.
Ja do toalety, a tu woda leje sie bez zatrzymania. Za telefon do firmy, ku mojemu przerazeniu tylko automatyczna sekretarka z wiadomoscia, ze firma od dzis do 20 sierpnia ma urlop! Jakis jeden awaryjny numerek na komorkowy, ktory wlaczony mial mail box i tyle!
Wkurzylam sie i pierwsza mysl, ktora mialam w glowie to wlasnie ten DEIR. Bylam zla na siebie, ze po co tam wlazlam, na pewno jakas nakumulowana energia mnie dorwala i sie zneca!
Ale nagle pomyslalam sobie, chwileczke, skoro energia ma taka moc to niech zacznie dzialac na moja korzysc. I momentalnie przypomnialam sobie, ze w jednej ze szuflad jest taki srubokret kwadratowy. Znalazlam, odkrecilam klape, przykrecilam sruby i ... woda przestala ciec.
Teraz co chwile testuje i dziala.
Moze i tak jest wlasnie z tym DEIREM - zaczniesz o tym myslec to podlaczasz sie do zrodla pradu (jak zreszta Kiara slusznie zauwazyla), ale uwierzyc we wlasne mozliwosci moze byc silniejsze niz sila z zewnatrz.
Na dzis mam wrazen dosc.
Podzielilam sie z forumowiczami takim ad hoc przezyciem, bo po pierwsze na hydraulice nie znam sie wogole!!! Po drugie zaakceptowalam mozliwosc straszenia z zewnatrz, ale w koncu po trzecie naprawilam ten maly blad hydraulika, ja kobitka!
 ;)



Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 31, 2012, 14:45:17
Tak to jest z tymi "fachowcami" . Być może zdarzyło się to wszystko właśnie dlatego, abyś poczuła moc DEIR ;D ;) hihihi
W końcu naprawiłaś, więc działa !!


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 31, 2012, 14:46:18
Nie rozumiem dlaczego do banalnie prostych i przejrzystych spraw dorabiać niestworzone historie, toż to już jakieś skrzywienie...

Ale, ok idźmy dalej - wszak lejącą się w kiblu wodę można wprost przełożyć na strumień, kaskadę wiedzy, oświecenia; alegorię nadchodzących zmian kiedy to spływająca bujnie świadomość zmyje przylepione gó... - khm, przepraszam - mocno przylepione przeświadczenia albo... zaproszenie do medytacji nad szemrzącym strumykiem (z braku laku...)   :]

edit:
East, szkoda, że ta moc deir nie spłynęła wcześniej i nie podpowiedziała jak naprawić kibel bez fachowca, tylko zadziałała gdy przerażonymi oczyma wyobraźni widziało się zalane mieszkanie kaskadą z kibla  :]

  


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 31, 2012, 15:15:25
...tak jak leje się woda, tak leje się i energia.

Blokady powodują spiętrzenia i podtopienia. Zawsze jednak można "dokręcić śrubkę”
i przepływ będzie kontrolowany a nieczystości spłukiwane. 

Woda, to zakodowana informacja, wzorce, siły uzdrawiające. Zbyt szybki przepływ uniemożliwia odczyt,
zbyt wolny zamulenie i również utratę info. 

Wniosek?

Warto trzymać w szufladzie śrubokręt (wielokątny).   :D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 31, 2012, 15:32:18
ptak cyt
Cytuj
Warto trzymać w szufladzie śrubokręt (wielokątny).   
Nieoceniona dobra rady. Ale samo trzymanie tegoz narzedzia jeszcze nie wystarczy, aby naprawic cieknacy klop!
Podpatrzylam jak facet robil, bo mu stalam godzine za plecami. Zreszta to juz trzeci hydraulik. Ale w koncu dziala!
Chodzilo mi o ten DEIR, bo to tak jakby mi na zlosc "cos" zrobilo.

Kto przezyl voodoo i inne zaklecia patrzy przytomniej na sprawy energetyki pozamaterialnej. To nie sa zarty.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 31, 2012, 23:14:44
@Arteq
Cytuj
East, szkoda, że ta moc deir nie spłynęła wcześniej i nie podpowiedziała jak naprawić kibel bez fachowca, tylko zadziałała gdy przerażonymi oczyma wyobraźni widziało się zalane mieszkanie kaskadą z kibla  :]
Nie doceniasz mocy prawdziwego Przebudzenia mój drogi :D
Przebudzenie nie jest ezo, ani święte. Przychodzi w potrzebie chwili ;D
Bardzo znamienne, że pojawia się właśnie wtedy, kiedy gówno się dzieje ;) Nie uważasz ?


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 01, 2012, 00:14:53
Nie uważam. Wolę zdecydowanie "swoją" wersję - pomoc przychodzi w najbardziej właściwym momencie - kiedy jest niezbędna.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 03, 2012, 20:37:26
arteq - uzywasz slow "gow...o" co chwile i jakbys cieszyl sie z mojej krzywdy. Byc moze nie mam wlosow dlugich, i nawet byle jakie... ale po co te gow..a caly czas... potrzebujesz ujscia gdzies??


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 03, 2012, 22:24:33
Może to po prostu skojarzenia z tym kiblem (wszak po to jest)... i jeżeli już mamy wypowiadać się ściśle - słowo "gó..o" zostało użyte przeze mnie jeden raz, więc pisanie "ciągle" jest zdecydowanym nadużyciem (użyłem dokładnie tyle samo razy co East a jakoś nie widzę abyś miała do niego reklamacje). Stan i wygląd Twoich włosów - nie obchodzi mnie.
W każdym razie nigdy z niczyjej krzywdy się nie cieszyłem, zresztą, używanie słowa "krzywda" o odniesieniu do uszkodzonej spłuczki jest wg. mnie znacznie przewymiarowane...
a odnosiłem się w wypowiedzi do "mocy" i jej "przejawów"  :]


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 04, 2012, 18:54:07
Skoncentrowales sie na kiblu (jak w zyciu tez).
A mnie chodzilo o swiat pozazmyslowy i o manipulacje werbalna, DEIR.
Bo voodoo to wlasnie ... DEIR.


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Sierpień 10, 2012, 20:14:25
Jeżeli można coś dodać to ja pozwolę sobie przypomnieć szacownym zasadę :
Dla każdego co innego
Chyba wszyscy się zgodzimy, że każdy Człowiek jest inny.
Proponuje uszanować tą inność i wypowiadać się we własnym imieniu
np ,,Na mnie ten masaż stóp nie działa" - to oczywiście może być prawda i informacja oraz intencje tego Człowiek są szczere.
,,Na mnie ten masaż stóp działa" -to też może być prawda i informacja oraz intencje tego Człowiek są szczere.
Dlatego moim skromnym zdanie lepiej jednak jest dodać to co się wie do tego cowiedzą inni niz hm krytykować
Bardzo przepraszam, życzę :) owocnej dyskusji
to pa ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 10, 2012, 20:17:03
A skad wiesz przebisniegu, ze od stop zaczynam szkolenia?? //Bez sciemki, trafiles! WOW!//


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Sierpień 10, 2012, 20:21:55
ptak
Cytuj
Warto trzymać w szufladzie śrubokręt (wielokątny). 
A kombinerki szacowna? ;)

fair lady zgadłem
 ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 10, 2012, 21:22:49
przebisnieg
cyt
co do cynaderek:)
Cytuj
A kombinerki szacowna?

O kastach pisalam na innych watkach. //Widac bramnini nie potrzebuja juz kombi -nerek//

 ???


Tytuł: Odp: DEIR
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Sierpień 12, 2012, 19:01:10
O kombinerki pytałem szacowną ptak to tak dla wyjaśnienia  ;D
to pa ;D


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

goldcraft x22-team norwegland stadniniakonna kuro-shiro-academy