Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => Wątek zaczęty przez: ptak Maj 01, 2010, 16:27:45



Tytuł: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 01, 2010, 16:27:45
Cytat: Kiara
Stworca  zas ma plan  wobec ludzkosci nie pozwalajacy odebrac jej wolnostojenstwa i rozwoju indywidualnego, dlatego pojawiaja sie ludzie odslaniajacy te matactwa odwieczne, nie dajacy sie zmanipulowac pozorami prawdy.

W świecie materialnym wolnostojeństowo zostało ludzkości odebrane, ale widocznie wówczas Stwórca nie miał planu.
Rozpatrując zaś pojęcie wolnostojeństwa od strony duchowej, to każda istota zawsze była i jest wolna, dlatego plan przywracający wolnostojeństwo jest fikcją. 

Cytat: Kiara
Plan Stworcy jest ponad wszelakimi mozliwosciami tych bytow , oni musza sie podpozadkowac zasada i zaakceptowac wole Stworcy.

No i jak to się ma do idei wolnostojeństwa? Są byty, które muszą, choć wcześniej nie musiały?
A wszystko za wiedzą i zgodą Stwórcy…
Jakiego Stwórcy?



Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 01, 2010, 16:51:24
Ptaku jestes istota bardzo rozwinieta duhowo i bardzo inteligetna, sadze wiec iz Twoje pytania sa retoryczne.
To glebokie wewnetrzne przemyslenia , ktorymi dzielisz sie z  uczestnikami foru.

Wolnostojenstwo na ziemi bylo i jest , nic nikomu nie zostalo odebrane. Poki co kazdy podejmuje wszystkie decyzje swoja wolna wola. A ze swoje nieudaczne wybory , oraz  ich konsekfecje chce zrzucic na kogos innego? To juz inna kwestia.


Co zas sie tyczy woli Stworcy dotyczacej caloksztaltu istnienia zycia? To bylo i jest tak nadal iz On jako Stworca nie ingeruje w zadne decyzje istot materialnych , do mometu gdy dzialania ich nie zagrazaja caloksztaltowi istnienia zycia.

W momecie , gdy zagrozenie takie wystapi , Stworca ingeruje ( i tez nie  bezposrednio) , rodza sie na ziemi ludzie , ktorzy swoja wolna wola ludzka wypelniaja zamysl Stworcy.
Jak to sie dzieje ze wolna wola wypelniaja zamysl Stworcy? To proste ich system wartosci jest juz tak rozwiniety iz to co wyberaja swoja wolna wola na planie fizycznym jest zgodny z zamyslem i systemem wartosci Stworcy.


Coz moge jeszcze dodac? Ze zlo nigdy nie zdominuje dobra , ze ciemnosc ma okreslony czas trwania i ze Czlowiek po przez  wsluchiwanie sie w glos podswiadomosci swojej w naturalny sposob  wczesniej , czy pozniej wybiera  wartosci dobra.

Tylko tyle.

A czy moj Stworca jest rowniez Twoim Stworca? Nie wiem , tego zwyczajnie nie wiem , mam nadzieje ze tak.
Plonaca w naszych sercach Iskra Boza zawsze nam o tym przypomnie , choc bysmy nie wiem jak daleko oddalili sie od "wielkiego ognia" , jej cieplo i blask zawsze lnacy w naszych sercach i duszach w naturany sposob kieruje nas na milosc plynaca z serca Stworcy.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 01, 2010, 17:53:04
Cytat: Kiara
Ptaku jestes istota bardzo rozwinieta duhowo i bardzo inteligetna, sadze wiec iz Twoje pytania sa retoryczne.

Inteligentnie to rozgrywasz Kiaro, ale skuteczne może to być tylko na poziomie ego, którego nie da się całkowicie wyeliminować, niestety. 
Zależy mi na prawdzie, jakakolwiek by ona nie była. Dlatego wybacz, ale gdy dostrzegam jakąś niespójność drążę temat… i pytania bynajmniej nie są retoryczne, choć czasami są…  :)

Nie jest prawdą, że na Ziemi decyzje bywają podejmowane suwerennie. Przynajmniej nie na poziomie świadomym. Zapytaj tych, którzy giną w wojnach, zapytaj dzieci umierające z głodu, zapytaj wszystkich zniewolonych przez System… czy tak wybierają? Abstrahuję tu już od wyborów przed urodzeniowych. Chodzi o zwykłą wolną wolę. Choć można dopatrzeć się wpływu naszych wyborów na obraz świata.
Jednak, jeśli wszystko dzieje się zgodnie z wolą indywidualnego człowieka, to po co boska interwencja? Po co ratownicy? Po co mesjasze? Te pytania nie są retoryczne, bo nie sądzę, by można było zagrozić całokształtowi istnienia życia. Natomiast może być to wygodny argument…

Piszesz, że zło nigdy nie zdominuje dobra. Też tak myślę, chociaż patrząc na to co się dzieje można zwątpić. Jednak wierzę w wyższy porządek, w spiralne wznoszenie się ku górze, w zakodowane w nas dobro…
A co do Stwórcy, to jest on w każdym z nas obecny. To wszechświadomość, obejmująca także lokalnych stwórców. Wszyscy jesteśmy w niej zatopieni, nie wszystko jednak słyszymy…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 01, 2010, 19:34:07
"
A co do Stwórcy, to jest on w każdym z nas obecny. To wszechświadomość, obejmująca także lokalnych stwórców. Wszyscy jesteśmy w niej zatopieni, nie wszystko jednak słyszymy". Ptak.

Mysle iz odpowiedzialas juz sobie na postawione pytania. A co do reszty to droga indywidualnego rozwoju na tle wczasniej wybranych zdarzen.
Poniewaz wsystkie reakcje i wybory musza byc spontaniczne nie zas analizowane umslem na tle korzysci i strat w kontekscie nas materialnych i otaczajacej nas materii. Zasypiamy snem zycia duchowego ( nasza znajaca cala prawde podswiadomosc) , by owe wybory mogl dokonac samodzielnie kazden czlowiek , zgodnie z reprezetowanym poziomem rozwoju , a nie wiedza o przyszlych wydarzeniach w jego zyciu.
To wszystko.

Kiara :) :)

ps. A tych "bogow" i ich zycia , oraz wszelakie rozliczania z nich niech pozostana sprawa Stworcy i ich. Ja nie jestem wladna i nie mam woli czynienia takich rozrachunkow.


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 01, 2010, 20:08:56
Cytat: Kiara
ps. A tych "bogow" i ich zycia , oraz wszelakie rozliczania z nich niech pozostana sprawa Stworcy i ich. Ja nie jestem wladna i nie mam woli czynienia takich rozrachunkow.

Cytat: Kiara
Moja rola jest odkrywanie wszelakiego rodzaju oszustw , kretactw i manipulacji , czynionych kiedys i wspolczesnie.

Cytat: Kiara
Niestety Enki nie wyzbyl sie jeszcze dawnych nawykow ( zwyczajnie jego rozwoj duchowy jest jeszcze bardzo prymitywny) klamstwa i manipulacji dla wlasnej korzysci. Jeszcze przed nim dluga droga w tej dziedzinie.
Dlatego ja nadal odslaniam i bede odslaniala Jego wszelakie oszustwa i podstepy.

Powodzenia Kiaro :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 01, 2010, 23:49:01
Odkrywanie oszustw to nie jest rozliczanie z nich. To wylacznie przez fakt pokazania nieprawdy miedzy deklaracjami a intecjami ukrytymi w wielu mistyfikacjach ulatwienie ludziom ogladu ich w celu podjecia wlasnych decyzji.

Jakich? Odpowiednich na miare rozwoju duchowego kazdego indywidualnie.

Dziekuje Ptaku.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 02, 2010, 07:03:06
Ptaku, napisałeś.

"Ty bierzesz za oczywistość, że przekazy z glinianych tabliczek są prawdą"
Nie uznałbym tego za prawdę gdyby nie potwierdzały tego:
DNA jądra komórkowego i DNA  mitochondrialne
Wykopaliska
przekazy innych kultur
i wiele innych czynników np.
Chanellingi różnych źródeł
a nawet jak się okazuje
potwierdzają to także byty duchowe manipulujące Kiarą

Inżynier Wasilik też nie jest idiotą i nie napisał książki na podstawie jednej glinianej tabliczki. 


Napisałeś też
"nie za bardzo możemy to wszystko zweryfikować pozostaje odniesienie się do własnego wnętrza"

Lubię Cię  dlatego przeczytaj to z uwagą :

Po to wcieliłeś się w ciało, żeby zwracac się do wnętrza ?  Zauważ całkowitą nielogicznośc Twojego zapisu.
Twoje ciało to wypustek Twojego wyższego Ja  w świecie fizycznym.
Wyższe Ja chciało się wcielic bo czuje że jest niepełne , niedoświadczone i musi nazbierac w świecie fizycznym  dużo dodatkowych doświadczeń.

A ty chcesz zwinąc wypustek i zwrócic się do wnętrza.
Otóż możesz miec z tym kłopot bo Twoje wyższe Ja chce abyś pozostał na stanowisku i zaczerpnął maksymalną ilośc doświadczeń przed powrotem do siebie
Twoje wyższe ja nie  chce Twojego powrotu, Masz doświadczac ile się da tutaj .
Pomagac sobie i innym (bo jesteście jednością) w rozwoju.
Komunikacja sondy kosmicznej (którą jesteś) z bazą jest ogromnie ważna- to robi prawa półkula mózgu. Ale ty sam skup się na robieniu zdjęc dobrej jakości.
Co jest Twoim aparatem do wykonywania zdjęc w świecie fizycznym droga Sondo Cielesna.
Jest nią Lewa półkula mózgu
Czyli aby Twoje wyższe Ja promieniało ze szczęścia z faktu posiadania Ciebie.
Musisz poprawic zasilanie aparatu sondy kosmicznej (lewa półkula) i kabla przesyłowego
(prawa półkula) musisz synchronizowac półkule w stanie Alfa.
Ale najważniejsze to poprawic zasilanie całego mózgu.
Po staropolsku - Trzeba miec olej ( tłuszcz) w głowie.
 W  Starym Testamencie  jest przykład zaleceń dietetycznych dla elity dawnego Izraela
- Cała tłustośc baranka-
Czyli nasze stare, polskie powiedzenia nie są głupie.

Nawet nie wiesz jak bardzo boleję nad tym, że większośc narodu polskiego ma jeszcze w głowie siano lub groch z kapustą.

Dr Jan Kwaśniewski  w mega książce " tłuste życie" też cierpi z tego powodu.

Przy tak złym zasilaniu mózgu nasze Wyższe Ja będą potrzebowały jeszcze setek wcielen.
Ale po co mozolic się na próżno. Po co?   



 










Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Thekristo Maj 02, 2010, 11:47:28
I znowu uciekliście od zasadniczego wątku .Celowo to robicie??
dzieki Ci  KAHUNA  za odpowiedz.Ale czy En-Ki może być takim zwykłym ludzkim oszustwem dla kasy?? Nie chce mi się w to wierzyć!


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 02, 2010, 11:58:35
Tak ,Jacek niewatpliwie , masz racje , wszystkie instancje prawne odkrywajace zbrodnie , oszustwa i matactwa sa manipulatorami , ale  dla tych , ktorym nie po drodze z prawem. A ich system wartosci akceptuje klamstwa , oraz wszelakiego rodzaju bezprawie uzyskane zastraszeniem , oraz ukryciem prawdy i zastapienie jej polprawdami w celu wyludzenia zgody na swoje podstepne zniewalajace ludzkos cele , jak rowniez  na przejecie ziemi przez te "syntetyczne "byty typu "Syriusz B".

Tak , tak... wszyscu , ktorzy odkrywaja ta ochyde ( i ludzie i Energie ) w ich oczach jawia sie manipulantami , to normalne. A kim Ty jestes  i ci wszyscy , (wobec calej ludzkosci) usilujac  ponownie , ja  Ziemie i Ludzi  oddac w niewole tych bytow?
Czy przez momet zastanowiles sie nad tym?
Wspolczesnie ludzie , ktorzy maja otworzona swiadomosc juz mysla i wiedza iz ludzkosc od wiekow byla manipulowana i niewolona dzieki falszywym informacjom. I Ty , nadal chcesz nam Ludziom gotowac taki los? To kim Ty jestes na ziemi , kogo reprezetujesz, czyje dobro?
Bo napewno nie Ludzi.


A druga sprawa , kazda "baba" i nie tylko  ( przepraszam wszystkie kobiety) wie,  iz kazdy jeden tluszcz jest IZOLATOREM!, Do tego nie potrzeba wielkiego wyksztalcenia , wystarczy obserwacja zycia.Co robi warstwa tluszczu na wodzie? A woda - plyny fizjologiczne sa nosnikiem energii. Co , od czego odziela warstwa tluszczu?
Co zwieksza pojemnosc energii , oraz jak i co  przenosi ja  w wodzie ( jest przewodnikiem idealnym?).  To sol. Od wiekow wiemy iz po zdrowie i energie ludzie jezdzili do solanek ( dzisaj tez stosujemy ten sposob leczenia), do sloanek , a nie do  tluszczanek.
Od dawna wiemy iz nadmiar tluszczu w organizmie jest niezdrowy i szkodliwy. Po co wiec powtarzasz bzdury za innymi?

Gdybys siegnol naprawde gleboko do przekazow Starego Testametu to odnajdziesz info, ktore mowi o tym , jak kaplani poszukiwali grupy mlodszych kaplanow do duchowego kontaktu ze Stworca inaczej odbierania przekazow.
Wybrano grupe , ktora byla z poza tradycyjnego Judaizmu i odzywiala sie wylacznie warzywami , oraz owocami , to oni , a nie ci jedzacy tlustosci , osiagneli najczystszy kontakt duchowy z zaswiatem , z najwyzsza wibracja.
Teoria o jedzeniu tluszczu i miesa padla juz wieki  temu, nie jest rozpowszechniana , gdyz co , to za korzysc dla naszych wladcow , jak kazdy Czlowiek nawiaze kontakt samodzielnie ze Stworca oraz Energiami naprzestrzennymi. Zwyczajna klapa systemu calego.


Teoria doktora Kwasniewskiego jest dobra , dla okreslonej grupy energii ( tej jeszcze niskiej wibracji, lub blokowania wyzszej) , ktora dla swojego rozwoju potrzebuje oddzielenia od wiedzy calosci.  Gdyz musi najpierw poznac wiedze jednego aspektu , by konczac ten cykl polaczyc ja z drugim etapem. Pelnia wiedzy , wiedza calkowita , aspektu meskiego i zenskiego.
Tak wiec wszystko jest dobre , ale na okreslony czas , gdy zadanie jest wypelnione , nalezy przejsc do kolejnego etapu.
A kolejny etap , to inne parametry "techniczne ludzkiego ciala) , inne odzywianie ,inna energia.

I tu jawi sie problem najwiekszy , gdyz LUDZKOSC jest juz  gotowa, a Enki - razem ze swoja grupa nie chca dopuscic do wejscia  jej w wyzszy wymiar po raz kolejny. Czyli zwyczajnie po raz kolejny chca zablokowac rozwoj Ludzkosci i definitywnie przejac Ziemie na kolejne 25000 lat wspolnie z "Syriuszami B".

Tworza wiec wspolnie  cala skomplikowana historie ( zapisy wszelakie , tabliczki , ksiegi , itp.... oraz  artefakty preparowane przez wieki),przygotowywane  na wspolczesny czas , by  zakryc prawde , wzbudzic w nas maksymalny strach i objawic sie ludzkosci jako jedyni zbawcy!

Klamstwo , goni , klamstwo , manipulacje odkrywane i kompromitacja grupy wcale ich nie powstrzymuje, walcza o przetrwanie , wladze i najwazniejsze energie plynaca od zniewolonej Ludzkosci.

Oczywiscie posluguja sie rowniez infrmacja prawdziwa ( a tak naprawde czesciowo prawdziwa , bo dotyczaca tego co zmanipulowali przez wieki swojej wladzy),graja na Ludzkiej empatji oraz emocjach , jednak glownym atutem jest strach.
Zastraszaja wiec ludzi czym sie da , wyolbrzymiajac wszystkie zdarzenia , i napelniajac je ta energia.

Ludzkosc zwyczajnie ma juz tego dosyc , otworzona swiadomosc  juz nie da sie zamknac, Ludzie chca wolnosci , spokoju i dobra ,  oraz  prawa do rozwoju indywidualnego. Dlatego nie dadza sie juz wtloczyc w kolejna brednie z mumia z przed tysiecy lat , ktora ma uratowac swiat.

Ludzie przy zdrowych zmyslach od dawna wiedza iz TYLKO ZYWY CZLOWIEK , MA MOC , TWORZENIA , ZMIAN  , BO CZYNI TO MYSLA I UCZUCIEM ZYJACEJ ISTOTY- ENERGII W NIM. TO CO NIE ZYJE , JEST MARTWE NIE MA ZADNEJ MOCY, ZADNEJ. JAK CHCECIE SIE ZABAWIAC W NEKROFILJE I OZYWIA TRUPY ,TO CMETARZE SA ICH PELNE.
JEDNAK JEST TO OBRZYDLIWY I NIEGODNY SPOSOB ,TWORZENIE ZOMBI. ZAKAZANY PRZEZ BOGA, CHOCIAZ Z RACJI WOLNEJ WOLI AKCEPTOWANY.
CO NIE ZNACZY , IZ  NIE TRZEBA BEDZIE PONIESC KONSEKFECJE TAKICH DZIALAN.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 02, 2010, 13:28:25
Cytat: Kiara
Poniewaz wsystkie reakcje i wybory musza byc spontaniczne nie zas analizowane umslem na tle korzysci i strat w kontekscie nas materialnych i otaczajacej nas materii.
My materialni, niestety jesteśmy skazani na prawa organizujące materię. I jako jej cząstka musimy zadbać o utrzymanie naszych ciał przy życiu, by wypełnić to, po co przyszliśmy. Zapewnia to nam również lewa półkula mózgu. Jej funkcją jest logiczna analiza otaczającej nas rzeczywistości.
Działanie tylko w oparciu o wybory spontaniczne, czyli oparte na naszej emocjonalności i uczuciowości, nie poparte trzeźwą oceną sytuacji nie zagwarantują należytego funkcjonowania w tak trudnych przecież warunkach.
Podejrzewam jednak, że pisząc o spontaniczności miałaś na myśli oparcie się na intuicji. I to jest słuszne, pod warunkiem, że intuicja działa prawidłowo. Najlepiej jednak działać w oparciu o cały dostępny nam potencjał mózgu, na co słusznie zwraca uwagę JACK w swoim poście.
Czyli jak mawiał Zagłoba mieć oleum w głowie.  ;)

Cytat: Kiara
Odkrywanie oszustw to nie jest rozliczanie z nich. To wylacznie przez fakt pokazania nieprawdy miedzy deklaracjami a intecjami ukrytymi w wielu mistyfikacjach ulatwienie ludziom ogladu ich w celu podjecia wlasnych decyzji.

Jakich? Odpowiednich na miare rozwoju duchowego kazdego indywidualnie.
Kiaro, nagminne i ciągłe zwracanie uwagi na czyjeś niedoskonałości jest jednak w jakimś sensie rozliczaniem z nich. Tym bardziej, że tak naprawdę trudno jest znać cudze intencje, bo ocena następuje poprzez własny pryzmat. No chyba, że zakłada się swoją nieomylność.
Tak więc wytykając coś komuś, rozliczasz go z jego niedoskonałości, dokładając do tego własną.
A ludzie i tak ocenią po swojemu, na miarę własnego rozwoju i przeżytych doświadczeń. Nikt nie jest w stanie przyspieszyć cudzego rozwoju, żadna informacja tego nie uczyni.


----------------------------


Cytat: JACK
Nie uznałbym tego za prawdę gdyby nie potwierdzały tego:
DNA jądra komórkowego i DNA  mitochondrialne
Wykopaliska
przekazy innych kultur
i wiele innych czynników np.
Chanellingi różnych źródeł
a nawet jak się okazuje
potwierdzają to także byty duchowe manipulujące Kiarą
Być może masz rację, potrzebny tu jest własny, pogłębiony ogląd.
A to da się załatwić.  ;)

Cytat: JACK
Inżynier Wasilik też nie jest idiotą i nie napisał książki na podstawie jednej glinianej tabliczki.
Chyba nie podejrzewasz, że mogłabym przypisać inż. Wasilikowi takie ograniczenie umysłowe, nie poznawszy nawet wyników jego dociekań. Czy mógłbyś podrzucić link do elektronicznej wersji jego książki?

Cytat: JACK
Lubię Cię  dlatego przeczytaj to z uwagą :

Po to wcieliłeś się w ciało, żeby zwracac się do wnętrza ?  Zauważ całkowitą nielogicznośc Twojego zapisu.
Twoje ciało to wypustek Twojego wyższego Ja  w świecie fizycznym.
Wyższe Ja chciało się wcielic bo czuje że jest niepełne , niedoświadczone i musi nazbierac w świecie fizycznym  dużo dodatkowych doświadczeń.

A ty chcesz zwinąc wypustek i zwrócic się do wnętrza.
Otóż możesz miec z tym kłopot bo Twoje wyższe Ja chce abyś pozostał na stanowisku i zaczerpnął maksymalną ilośc doświadczeń przed powrotem do siebie
Twoje wyższe ja nie  chce Twojego powrotu, Masz doświadczac ile się da tutaj .
Pomagac sobie i innym (bo jesteście jednością) w rozwoju.
Komunikacja sondy kosmicznej (którą jesteś) z bazą jest ogromnie ważna- to robi prawa półkula mózgu. Ale ty sam skup się na robieniu zdjęc dobrej jakości.
Co jest Twoim aparatem do wykonywania zdjęc w świecie fizycznym droga Sondo Cielesna.
Jest nią Lewa półkula mózgu
Czyli aby Twoje wyższe Ja promieniało ze szczęścia z faktu posiadania Ciebie.
Musisz poprawic zasilanie aparatu sondy kosmicznej (lewa półkula) i kabla przesyłowego
(prawa półkula) musisz synchronizowac półkule w stanie Alfa.
Ale najważniejsze to poprawic zasilanie całego mózgu.
Po staropolsku - Trzeba miec olej ( tłuszcz) w głowie.
 W  Starym Testamencie  jest przykład zaleceń dietetycznych dla elity dawnego Izraela
- Cała tłustośc baranka-
Czyli nasze stare, polskie powiedzenia nie są głupie.

Nawet nie wiesz jak bardzo boleję nad tym, że większośc narodu polskiego ma jeszcze w głowie siano lub groch z kapustą.

Dr Jan Kwaśniewski  w mega książce " tłuste życie" też cierpi z tego powodu.

Przy tak złym zasilaniu mózgu nasze Wyższe Ja będą potrzebowały jeszcze setek wcielen.
Ale po co mozolic się na próżno. Po co?

Również Cię lubię i przeczytałam z należytą uwagą.  :)
Generalnie masz rację z tym ciałem, jako wypustkiem Wyższego Ja w świecie fizycznym.  Faktycznie po to się rodzimy, by doświadczać i wzbogacać nasze Wyższe Ja.
Z tym, że ja zwracając się do wnętrza w sytuacjach powiedzmy „trudnych” nie mam wcale na uwadze uciekania od doświadczeń, lecz wspomaganie się wnętrzem przy dokonywaniu słusznych wyborów. W końcu nie jesteśmy tu porzuceni na pastwę losu z założeniem radzenia sobie samemu. Połączenie wciąż jest i cały wcześniejszy dorobek nam służy. Po to prawa półkula mózgu.
Dlatego najbardziej efektywnym działaniem jest działanie przy pełnej synchronizacji półkul. Obie zapewniają właściwy transfer bodźców i odpowiednio je odczytują, gwarantując optymalność wyboru. Poleganie tylko na jednej półkuli prowadzić mogłoby nierzadko do katastrofy, przedwczesnej utraty ciała. I na cóż wówczas zdałby się wypustek?

Toteż to, co nas wypuściło, musi nas wspierać… i nie pytaj dlaczego…  ;D
No i doświadczam tu ile się da… z oleum w głowie lub czasami bez… bo jednak lepiej byłoby by cała tłustość baranka hasała po łąkach… :D

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 02, 2010, 13:46:11
Madrosc serca to nie tylko wiedza polkul mozgowych, to logika polaczona z uczuciami , ta wiedza jest przyszloscia Ludzkosci.
Rozwoj duchowy (DUCHOWY ,o ducha chodzi a nie o cielesny mozg) mowi za siebie.

Na temat rozliczania innych z ich zachowan pisalam juz w poprzednim poscie, nie ma potrzeby kilkakrotnie tego powtarzac.

Na reszte zazutow w stosunku do mnie odpowiedzialas sobie Ptaku sama , analizujac czesc do Jacka.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 02, 2010, 14:04:43
Cytat: Kiara
Madrosc serca to nie tylko wiedza polkul mozgowych, to logika polaczona z uczuciami , ta wiedza jest przyszloscia Ludzkosci.
Rozwoj duchowy (DUCHOWY ,o ducha chodzi a nie o cielesny mozg) mowi za siebie.

Kiaro, źle mnie odczytałaś. Mózg z jego półkulami traktuję tylko jako narzędzie. Wiedza zaś faktycznie zapisuje się w duchu a mózg ułatwia nam jej odczyt lub zapis.
Też uważam, że serce ma swoją mądrość i jest ona ponad wszystkim. 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 02, 2010, 19:41:40
Cytuj
Thekristo
I znowu uciekliście od zasadniczego wątku .Celowo to robicie??
dzieki Ci  KAHUNA  za odpowiedz.Ale czy En-Ki może być takim zwykłym ludzkim oszustwem dla kasy?? Nie chce mi się w to wierzyć!

To zalezy.Jesli zalozysz,ze przez p.Lucyne przemawia jakis byt,to nie musi to byc
Samuel lub Enki,bo nie wierze aby byty tej klasy zdolne byly do takich manipulacji
i oszustw.Moze to byc byt,ktory przez sianie zametu i ferment czerpie energie od ludzi
i przez p.Lucyne.Mozliwe,ze poprzez nasze dzialania(wsadzenie nieboszczyka Cheopsa
do sarkogagu W.Piramidy)chce utrzymac istniejace status quo.I tutaj wyjasnienia Kiary
moga lub nie musza,miec racje bytu,ale maja jakis sens.
Jesli natomiast zalozysz,ze zadnego bytu, czyli Samuela,Enki,Ducha Sw.,nie ma,to wszystko staje sie klarowne i PCH/MF jawi sie jako sciema, w celach korzysci finansowych.Czyz nie jest podpadajacym,ze wlasnie w przygotowywaniu i prowadzeniu
p.Lobos biora udzial dwie aktorki,P.Barbara Choroszy z Chicago i p.Lucja Stankiewicz
z Wroclawia?A ta ostatnia bierze udzial we wszystkich sesjach publicznych?Dlaczego nie
ma nikogo,zadnego wprowadzajacego w trans,w sesjach prywatnych?Na to pytanie moze Ci udzielic odpowiedzi nasza forumowiczka Linda,ktora dokonala bardzo dobrych obserwacji
podczas jej sesji prywatnej we Wroclawiu.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 02, 2010, 21:29:55
Ptaku, na tej stronie znajdziesz co nie co p. Wasilika:

http://www.sm.fki.pl/


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 03, 2010, 12:14:06
Ptaku, na tej stronie znajdziesz co nie co p. Wasilika:

http://www.sm.fki.pl/

Darku, dzięki za podpowiedź, ale niestety nie znalazłam.
Pewnie źle szukałam… ?

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 04, 2010, 09:14:54
Ptaku.
 Niestety nic nie wiem na temat wersji elektronicznej "Bastarda"
Ktoś miał natomiast link do "Księgi Enki".

Tak naprawdę to mam dla Was nie jedną, a dwie wiadomości.
Zła już była , więc pozostaje tylko ta dobra związana z przyszłoścą.

Znajduje się tutaj:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5114.new#new


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 04, 2010, 10:23:50
Usmialam sie setnie z tego pociagu Samuela.

Po co nam jakis  pociag , ktory nas zawiezie nie wiem do kad , skoro wechikulami przystosowanymi do tej  miedzywymiarowej podrozy sa nasze ciala swietliste , one i tylko one zabiora nas w wyzszy wymiar uruchamiajac MERKABA , nie ma innych sposobow poruszania sie w swiatach poza 3 gestoscia.
Pociag w porownaniu z predkoscia , oraz mozliwoscia ciala swietlistego CZLOWIEKA , jest smieszna dziecinna zabawka.
Od dawna nasi wladcy usiluja znalezc sposob na uruchomienie MERKABa , zeby podpiac sie pod LUDZi , ktorzy maja mozliwosc ja tworzyc.Chca bowiemprzsliznac sie do wyzszego wymiaru blokujac LUDZKA dusze a sami wcisnac sie w na jej miejsce.Chca wykorzystac nosnik cial energetycznych Ludzkich dla swojego istnienia w wyzszym wymiarze , gdyz sami dzieki swoim energia byc tam nie moga.
Ludzkosci nie jest potrzebny srodek zastepczy pociag , Ona ma wspanialy wechikul MERKABA , ktory sie uruchomi gdy przestaniemy byc okradani z naszej energii przez roznej masci "zbawcow" , ktorzy nam oferuja srodki zastepcze.


Kazdy kto jest Czlowiekiem  i bedzie posiadal wystarczajaca moc energetyczna bez zadnego problemu uruchomi swoja MERKABA.Przekroczy wymiar we wlasciwym czasie bez zadnych pociagow zastepczych i maszynistow w nich usilujacych nas zawiezc tam gdzie oni chca.

A co z reszla Ludzi , ktorzy nie zdolaja jeszcze zgromadzic wystarczajacej energii do transformacji ciala w subatomowe?

Ci ktorzy juz to uczynia podniosa do gory z Ziemi ( na czas rozdzielania i zamykania sie wymiarow) tych , ktorzy tej mozliwosci jeszcze nie beda mogli uzyskac. Proste bez zadnego wybierania , znaczenia , biletow i selekcjonowania na pokornych i niepokornych.

Zrozum Jacku , ze to nie Samuel -Enki jest Panem Tego i Tamtego Swiata , caloksztalt stworzenia to nie Jego dzielo i nie On bedzie decydowal o drodze rozwoju ( a raczej blokowania) wszystkich energii. Robi to Stworca- Pan Tego i Tamtego Swiata. Enki musi sie temu podporzadkowac , lub jego swiadomosc zostanie "wyzerowana" , czyli Jego rozwoj duchowy rozpocznie sie od ZERA! .Nic juz nie pomoga te wzywania z zastraszaniem , to jest akt rozpaczy dziecka lezacego na ziemi i wrzeszczacego walac rekoma i nogami.Koniec z wymuszeniami  pora sie podniesc i ojsc z cala Ludzkoscia , ktora jest gotowa do drogi , miast blokowac jej soba otworzenie drzwi do nastepnego wymiaru i wymyslac jakies pociagi.

Na szczescie to nie Ty , i nie Samuel decyduje o moim miejscu i sposobie przekraczania wymiarow. Naprawde nie musisz mnie niczym straszyc , gdyz na mnie to nie dziala.

Robert.A.Monroe. , i jego grupa zajmuja sie dszami ( ocjami z kazdego wcielenia) uwiezionym wroznych poziomach astralu , ktore z braku energii  i swiadomosci nie moga wrocic do swojej matrycy astralnej by sie z nia polaczyc i jako calosc opuscic juz Astral. Taki proces jest niezbedny ( zlaczenie sie wszystkich inkarnacji w jedna duchowa postac) w celu przekroczenia wymiaru. Nie mozna tego dokonac z "pogubionymi i zabloowanymi gdzies swoimi ISKIERKAMI-DUSZAMI z dawnych wcielen. Temu sluza ekipy ratownicze wchodzace w Astral w tym celu.
Musimy uzyskac pelnie energetyczna , a wiecwszystkie nasze Iskierki musza stworzyc jeden ogien , wszystko musi stanowic JEDNIE NASZA.

Ale.... kto bedzie chcial pozostac w swiecie III gestosci pozostanie w nim z tym iz nie bedzie mial mzliwosci przekroczenia wymiarow by pojsc wyzej. Uzyska czesciowe wyzwolenie i caly czas bedzie sie w tym swiecie rodzil w cyklu karmicznym. Na tym etapie zaknczy proces rozwojowy. To juz jego wola , czy wybierze "pociag" Samuela , czy wlasna MERKABA?

Ja nikogo niczym nie strasze , nie wymuszam , nie rzadam pokory , ja informuje, kazdy ma wolna wole , z niej skorzysta.

Jednak obowiazkiem tych , ktorzy posiadaja wiedze jest jej przekazanie tym , ktorzy jej nie maja jeszcze. Co z nia zrobia? To juz ich i tylko ich spraw.

Czy rozumiesz roznice miedzy mna a Samuelem? dla mnie Jego dobro ( mozliwosc ewolucji jest tak samo wazne jak moje), ale szanuje Jego wybor.

My nie musimy otrzymywac zadnego dostepu do niczego , do zadnej wiedzy , MY LUDZIEposiadamy juz ta wiedze w naszych czakrach serca ,wzmocnienie energetyczne , odniesienie osobistej wibracji , automatycznie nam w nas go otworzy.Nikt nam niczego nie musi obiecywac , wystarczy , ze przestanie nas ograbiac z naszej energii.

I to tyle.

Kiara :) :)

ps. Ciagle piszesz , Enki , to , Enki tamto.... ( przerozne plany Enki , ktore sie nie realizuja , bo.....?) , a gdzie jest w tym calym przedsiewzieciu Stworca, Jego wola? Czy naprawde nie rozumiesz , ze gdyby plan Enki byl zgodny z wola Stworcy , to juz dawno by sie realizowal? A jednak tak nie jest , nalezalo by sie zastanowic po raz kolejny , DLACZEGO?????


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 04, 2010, 12:12:44
Nie wiem dlaczego, ale mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że Enki i Stwórca Kiary, to jedna rodzina rywalizująca o wpływy. O przeciągnięcie na swoją stronę jak największej ilości dusz. Jakby toczyła się jakaś zakryta przed naszymi oczyma gra, bardzo ważna dla nich. Ale, czy również dla nas?

Czy nie powinniśmy skupić się jednak na sobie? Pomijając już wszelkich stwórców, bo przecież to my sami siebie nieustannie stwarzamy, siebie i naszą rzeczywistość. Tyle mówi się o słuchaniu własnego wnętrza a wciąż zasypuje się nas informacjami, jedynie słusznymi jedynie prawdziwymi. Czy nam służą? Czy bardziej powodują zamęt?
Mamy życie, by żyć. By kochać i być szczęśliwym. By być uczciwym, najpierw w stosunku do siebie.
A stwórcy już kiedyś nas stworzyli. Teraz pałeczka w naszych rękach. Posiadamy narzędzia, by kontynuować bieg.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 04, 2010, 15:20:15
oczywiście Ptaku- też odnoszę wrażenie że ktoś/coś absorbuje naszą uwagę nie tam gdzie trzeba,-
jak zwykle spoglądamy w gwiazdy, a ważne rzeczy dzieją się pod naszymi stopami.
Może ktoś już się lepiej w tym połapał,- to jak to ma być:
trzeba aktywować tę osłonę w piramidzie, czy nie???
bo jak nie- to się usmażymy, a jak tak- to nie przejdziemy na wyższy poziom gęstości i zostaniemy nadal tępymi niewolnikami(albo coś w tym stylu)????????

Pozdrówka;)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: aster Maj 04, 2010, 15:45:49
Nie wiem dlaczego, ale mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że Enki i Stwórca Kiary, to jedna rodzina rywalizująca o wpływy. O przeciągnięcie na swoją stronę jak największej ilości dusz. Jakby toczyła się jakaś zakryta przed naszymi oczyma gra, bardzo ważna dla nich. Ale, czy również dla nas?

Czy nie powinniśmy skupić się jednak na sobie? Pomijając już wszelkich stwórców, bo przecież to my sami siebie nieustannie stwarzamy, siebie i naszą rzeczywistość. Tyle mówi się o słuchaniu własnego wnętrza a wciąż zasypuje się nas informacjami, jedynie słusznymi jedynie prawdziwymi. Czy nam służą? Czy bardziej powodują zamęt?
Mamy życie, by żyć. By kochać i być szczęśliwym. By być uczciwym, najpierw w stosunku do siebie.
A stwórcy już kiedyś nas stworzyli. Teraz pałeczka w naszych rękach. Posiadamy narzędzia, by kontynuować bieg.

Pozdrawiam  :)


Nie jestem już aktywnym użytkownikiem ,ale chciałabym  odnieś się do mądrych wypowiedzi Ptaka.

Ptaku ,myślę podobnie,że Kiara nie różni się za bardzo od niejakiego Enkiego ,którego tak
zawzięcie cytuje i prowadzi misję przeciw niemu ,a misja nazywa sie zbawienie  ludzkości i poznanie prawdy. O nawet wyszło teraz ,że obie misje się tak samo nazywają.;)

Miesza w jednym kubełku kody przekazów judeo-chrześcijańskich (przecież to nie jedyna tradycja  przekazów na świecie)z fantastyką naukową i naukami new age,łącznie z przekazami i nowomową tzw.Myślicieli.Litości!Mamy życie ,aby się radować nim ,transformować ,przeobrażać się i mamy narzędzia i mamy też nasze Wyższe Jaźnie, mamy część stwórcy  w nas,boską energię, która ożywia i która jest drogowskazem.Kiedy w ciszy wsłuchamy sie w siebie ,kiedy odrzucimy kody(liczbowe,słowne, zaklęcia)mity ,wyobrażenia, wzorce ,atrybuty (miecze,pieczęcie), kiedy porzucimy w końcu misje i krucjaty ,kiedy zrzucimy maski,to wtedy usłyszymy siebie prawdziwego.
My prawdziwi to jest Bóg w nas,to cechy które mamy,jako dziedzictwo duchowe!!I nic wiecej nie ma .Bóg nie potrzebuje kodów,ani też nie prowadzi misji.Żadne merkaby ,ani też graale ,ani też miecze ,ani też podziały itd.To tylko jego stworzenie wymyśla samo dla siebie więzy i buduje progi i mury ,które potem zdobywa,albo nie.Bóg to czysta energia ,czyste światło, czysta miłość ,czysta moc i przede wszystkim nieprawdopodobna radość istnienia.A co to jest tak naprawdę ,to możemy dopiero zobaczyć w sobie ,na przykład w stanie medytacyjnym umysłu,w stanie wyciszenia. To jest rzczywiste ,indywidualne doświadczenie.Jeżeli sami tego nie odkryjemy to ,żaden Mistrz tego za nas nie dokona !
Tym kim jest Bóg,tym my jesteśmy w rzczywistości,bo jesteśmy jego dziećmi ,jego stworzeniem.Ale ,żeby do tego dojśc trzeba oddać ,zrzucić to wszystko o czym wcześniej pisałam .Lecz któż ,oprócz Ptaka mnie jeszcze zrozumie ?
Pozdrawiam,
Życzę nie przywiązywania sie do cudzych fantazji i nie poddawania sie cudzym misjom,oraz nie przywiązywania się do mitów tudzież:).Aczkolwiek życze dobrej zabawy towarzyskiej oraz tolerancji wzajemnej na tym forum. 


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 04, 2010, 15:59:43
Milosc jest swiatlem , uczuciem i stanem, skoro juz to wiesz czlowieku , to posiadles cala wiedze Boska , a teraz stan sie nim.

Nic nie stoi na przeszkodzie zebys sie nia stal.
Wszak to caly sekret , przemienic siebie w MILOSC.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 04, 2010, 16:24:00
Kiaro, czym jest miłość i że mamy dążyć do jej jak najpiękniejszego przejawu to już wiemy.
Wiemy też, że miłość daje wolność, nie narzuca się natrętnie z jedynie słusznymi prawdami, nie zwalcza innych.
Zatem, po co ta cała agitacja różnych stwórców? Z miłości?

Aster, pięknie napisałaś, też tak uważam.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 04, 2010, 16:45:46
Jesli uwierzymy w zaglade 2012 r.,jesli uwierzymy w jakies bzdurne pociagi i Nibiru,jesli uwierzymy w bajki p.Lobos,to niechybnie bedziemy zasilac najglupszy
z projektow jakim jest PCH/MF i niektorzy moga sie usmazyc nie z powodu nadaktywnosci
slonca,przebiegunowania i wplywu Nibiru(ktorej nie ma i nie bedzie),ale moga sie
usmazyc we wlasnym strachu,jeszcze przed grudniem 2012 roku - zawaly,wylewy do mozgu,
depresje i mysli samobojcze.Niczego nie bedzie a rok ten bedzie taki sam jak kazdy inny.Troche bedziemy zawiedzeni wystepem naszej druzyny narodowej w ME,ktorych organizatorem bedzie Polska.I nic wiecej.Wezmy wiec ta paleczke od Ptaka,nie zgubmy jej i biegnijmy przed siebie,z myslami,ze bedzie coraz lepiej,piekniej i bezpieczniej
na Ziemi.Przeciez to My tworzymy przyszlosc i nie chcemy sie smazyc ani tu,ani w zaswiatach.Nie dajmy sie zastraszyc nikomu i wodzic za nos.Wybor jest prosty - strach,
choroby a moze i smierc,czy nasze dobre dzialania,uczynki,pozytywne intencje i lepsze
jutro.Amen.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 05, 2010, 06:19:38
Rzeczywiście trudno stwierdzic kto ma rację.
Metoda duchów sterujących Kiarą jest bardzo prosta.  Kto chce niech medytuje, uruchomi merkabę i odleci stąd w siną dal.
Są książki takiego rozwoju. Można się tego nauczyc i to zastosowac.
Jednak jest to bardzo samolubna metoda, bo zakłada odrewanie się od ludzkości, która w 95 % nie będzie zdolna do tych sztuczek  duchów Kiary. Zakłada całkowity brak szacunku dla tych prostych ludzi, którzy karmią, ubierają, transportują. Każdy z nas jest coś winny tym ludziom i naszym obowiązkiem jest rozwijac się z nimi jako całośc.
Jestestwa duchowe sterujące Kiarą,  to te które chcą pójśc na łatwiznę. Dane im było konkretniej zawibrowac i  patrzą już tylko w górę , podczas gdy ich  podstawa, baza tkwi w błocie.
  Tych niedouczonych duchów jest cała masa. Wystarczy poczytac Rudolfa Steinera.
One już tu nie chcą wracac podnosic całą ludzkośc do góry. Twierdzą, że zjadły wszystkie rozumy i nie potrzebują się już wcielac, by rozwijac się razem z całą ludzkością. Jak dostały szansę, by się czegoś nauczyc w postaci człowieka, to wymyśliły, że jego głównym zadaniem będzie  bycie  tubą  propagandową. Dodatkowo wybierali wcielenie żeńskie i nakazali  specjalną beztłuszczową dietę, co miminalizuje do zera możliwośc samodzelnego, logicznego myślenia.
Są takie mądre, jak szalony naukowiec, który staje na środku pastwiska i prowadzi z tubą w ręku wykład z fizyki kwantowej dla owiec.
Pasterz Enki stoi  z boku i patrzy na te bezrozumne działania.
Naukowiec wkurza się i krzyczy na pasterza, że jest zły bo trzyma owce w ciemnocie i nie tłumaczy im dokładnie budowy wszechświata.   
A ja mówię : medytujcie tylko trochę , raczej  uczcie się  się, by podnosic całą ludzkośc do góry 
Od samego spodu.  Na razie zapomnijcie o raju. Skoczek narciarski też nie powinien myślec o podium.

Melchior Wańkowicz  pojął to zaraz po śmierci, gdy natychmiast spostrzegł że zmarnował swoje ostatnie wcielenie nastawiając się na bycie sławnym.
Miał takiego kaca moralnego, że poprosił swego przewodnika, aby ten umożliwił mu przekazanie tego z zaświatów do żyjącej  ludzkości.
Sygnał odebrała pewna jasnowidząca z Warszawy i spisała przekazy pismem automatycznym

Szczerze polecam każdemu z Was.
http://www.dobreksiazki.pl/b2502-reinkarnacja-doswiadczanie-nieskonczonosci.htm
 


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 05, 2010, 09:38:53
Ciekawie wygląda to pastwisko.  Szalony naukowiec prowadzący dokształt owieczek i stwórca oznajmiający,
że i tak ponad 80% stada nie ma najmniejszych szans, bo są syntetykami bez możliwości rozwoju uczuciowego.
No i owce w rozpaczy zagryzają się wzajemnie… zaś litościwy stwórca uświadamia pozostałe 20% jak najszybciej stąd zwiać…

Pytanie zasadnicze, czy można zmontować duszę? I czym tak naprawdę jest dusza?

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 05, 2010, 10:27:10
Oj Ptaku jestes wielbicielka Jacka , podal Ci idealna recepte na rozwoj , pastwisko trawa zagroda i glowa w dol do ziemi , gratulacje , moze zamien sie teraz w jakiegos nielota?

Ja tam wybieram rozwoj indywidualny z wolna wola , bez pasterza , ktory wie najlepiej co jest dla mnie dobre i najlepsze jego zdaniem.
Moja dusza wie doskonale co jest Jej przeznaczenie , wystarczy iz Jej slucham , pasterze mi niepotrzebni.Natomiast informacja o takich pasterzach , ktorzy robia z ludzkosci swoje stadko "owieczek" , tak. To , jest niezbedne.
Skoro ludzkosc jest gotowa rozwojowo do przejscia w wyzszy wymiar , to jest gotowy kazdy Czlowiek, bez wyjatku , podcinanie mu skrzydel i sprowadzanie do zagrody , to niskie zagrywki , no ale coz?

Gratulacje.Bawcie sie dobrze na tym "pastwisku" , nikt was bez waszej woli z niego nie bedzie wyprowadzal.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja nr 105
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 05, 2010, 20:59:48
Widzę Kiaro, że jak zwykle masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem.
Albo celowo uciekasz od niewygodnego tematu. Zresztą nie dziwi mnie to.  I proszę,
nie przypisuj mi swoich nietrafnych domniemań, to bardzo płytka zagrywka.
Pozdrawiam


Tytuł: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2010, 12:19:33
Na forum w temacie o sesji 105 rozwinęła się interesująca dyskusja o Stwórcy w kontekście jego wpływ na nas i tego, co tutaj robimy.

Pojawiły się takie na przykład twierdzenia  :
 Kiara :
Stworca  nie ingeruje w zadne decyzje istot materialnych , do mometu gdy dzialania ich nie zagrazaja caloksztaltowi istnienia zycia.
W momecie , gdy zagrozenie takie wystapi , Stworca ingeruje ( i tez nie  bezposrednio) , rodza sie na ziemi ludzie , ktorzy swoja wolna wola ludzka wypelniaja zamysl Stworcy.
Jak to sie dzieje ze wolna wola wypelniaja zamysl Stworcy? To proste ich system wartosci jest juz tak rozwiniety iz to co wyberaja swoja wolna wola na planie fizycznym jest zgodny z zamyslem i systemem wartosci Stworcy. "


Skoro Stwórca ma jakiś zamysł i system wartości, to znaczy, że jest ściśle określonym bytem osobowym. Stąd moje pytanie jak w temacie. Nie chciałbym tu wracać do tematu  Boga jako takiego, ani prowokować religijnych krucjat.
Po prostu rozmawiajmy o Stwórcy - czy jest istotą OKREŚLONĄ , która ma określone plany, zamysły i system wartości - tym kimś może być dowolny byt, w tym astralny , typu Enki na przykład, ale , powiedzmy, że od niego lepszy, czy jest to raczej system sam w sobie, nieosobowy.

W opozycji do twierdzeń Kiary  pojawia się  odpowiedź Ptaka
"A co do Stwórcy, to jest on w każdym z nas obecny. To wszechświadomość, obejmująca także lokalnych stwórców. Wszyscy jesteśmy w niej zatopieni, nie wszystko jednak słyszymy…"

W tym ujęciu, jak ja to rozumiem, jest wskazanie na WSZECHŚWIADOMOŚĆ, czyli zdepersonifikowany byt, który w procesie narodzin w fizycznym ciele dopiero się personifikuje, indywidualizuje.

 Jack ujmuje pojęcie "Stwórcy"  jeszcze inaczej  : 
Twoje wyższe Ja chce abyś pozostał na stanowisku  i zaczerpnął maksymalną ilośc doświadczeń przed powrotem do siebie
Twoje wyższe ja nie  chce Twojego powrotu, Masz doświadczac ile się da tutaj .( ..) Ale najważniejsze to poprawic zasilanie całego mózgu. "

Czyli wskazanie na Człowieka jako od początku INDYWIDUALNEJ (w każdym wymiarze ) istoty stwórczej, boskiej, która wydzieliła z siebie wcieloną cząstkę, aby "poprawić zasilanie" - tak to najogólniej ujmijmy.

Mamy tu zatem różne poglądy na "Stwórcę ", które spróbuję tu streścić w największym skrócie , tak , jak ja to rozumiem.
1. Jest to zewnętrzny wobec nas samych ON - BYT reprezentujący określone wartości .
2. My sami jesteśmy wszechogarniającym bytem - tak na prawdę to rozdzielenie od niego jest tylko pozorne i to jest poczucie "ja".
3. Istnieje jedynie hierarchia JA -  niższe, wyższe , najwyższe ... i tak w górę , możliwe ,że w nieskończoność, a każde ma swoje zadanie na określonym etapie - istniejemy w rozdzieleniu od wszystkich innych bytów.

Mam nadzieję, że moderator przeniesie posty z http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5061.25 odnoszące się do tego nowego tematu ( które tamże wydają się nie na temat , bo nie dotyczą bezpośrednio sesji 105  ) .

Możliwe, że moje autorskie powyższe ujęcie różnic w pojmowaniu jest błędne lub niepełne , więc proszę o dyskusję .

pozdr
East


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 06, 2010, 12:51:50
od wieków wielkie religie, filozofowie i mistycy poszukują odpowiedzi na te pytania.
Może jesteśmy trochę jak zwykły komputer(PC) który próbuje zrozumieć/rozgryźć swojego stwórcę- czyli człowieka.
Pytanie: czy jest to w ogóle możliwe,-
i drugie: co nam właściwie da zwarta i uznana przez wszystkich definicja Boga??
nie wiem czy jesteśmy w stanie zwłaszcza z poziomu materialnej części naszej egzystencji do zrozumienia czegoś co wymyka się nie tylko nauce jako takiej, ale również naszym abstrakcyjnym umysłom- "nie ma formy, nie ma treści",-
tak więc odpowiedź pozostaje dla nas na tym etapie zagadką, i może tak ma być dopóki nie wejdziemy na wyższy poziom świadomości.

Pozdr. ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2010, 14:25:26
Wiesz, tworząc ten temat nie miałem na myśli rozpraw na temat Boga, jako bytu ostatecznego, ponad wszelkie rozumienie.

Z ujęć wymienionych użytkowników wyłania się bowiem obraz Istnienia do ogarnięcia za pomocą umysłów. Przykładowo w ujęciu 2-gim, który sam skłaniam się podzielać, można już mówić o naukowym badaniu świadomości jako takiej - patrz Nassim Haramein, Amit Goswami, Dan Winter, Stuart Hameroff.
 
Nassim Haramein ( amerykanin, fizyk )  http://www.youtube.com/watch?v=VVQIOhvW1rA
 Amit Goswami ( fizyk kwantowy , wykładowca  ),  http://www.youtube.com/watch?v=Ez59mtxvkAk
Dan Winter ( psychofizjolog)  http://www.youtube.com/watch?v=AG9fiO7e5bE&feature=PlayList&p=66A7FB0FBAE96E5C&playnext_from=PL&index=0&playnext=1

Kilka lat temu oglądałem film "What The Bleep Do We Know"  w którym między innymi występował Stuart Hameroff , neurofizjolog , wykładowca na Princeton University i wtedy , pamiętam, rzucił on temat taki, że ludzkie DNA  emituje światło, biofotony. Całkiem niedawno mi się to skojarzyło przy okazji Awatara i zacząłem szukać informacji o Stuartcie Hameroffie i jego pracach.

I znalazłem http://www.quantumconsciousness.org/

To ten łysy gościu w lewym górnym rogu.
Facet nie tylko udowodnił w swoich pracach, że DNA emitują biofotony, ale że te biofotony przenikają do ścianek komórek, czyli do cytoszkieletu, w którym znajdują się tzw  mikrotubule - puste przewody grubości nanometrów. W każdym razie te biofotony w tych mikrotubulach zaczynają drgać wytwarzając różne długości fal.  Wszystkie komórki naszego ciała są połączone siecią tych mikrotubul . Hameroff idzie o wiele dalej. Dowiódł już, że mikrotubule przewodzą światło - owe biofotony i jest to jakby sieć światłowodowa, około 1000 razy szybsza od neuronowej, dzięki czemu możemy jednocześnie przetwarzać informacje, których mózg ( myśl) nie byłby w stanie przetworzyć.

Tak na przykład baseballista WIE jaki i gdzie przyłożyć w lecącą na niego piłeczkę, nawet jej nie dostrzegając, aby poleciała w żądanym kierunku. Zmysł wzroku nie zdąży tej piłeczki nawet zauważyć, aby przekazać do mózgu więc mózg nie powinien mieć możliwości przekalkulowania kąta uderzenia i wyprowadzenia uderzenia. Zgodnie z wyjaśnieniem Hameroffa decyzji nie podejmuje mózg , tylko ... świadomość, która według niego dysponuje falami biofotonowymi o których wspomniałem. One bowiem nie tylko , że tworzą nasz wewnętrzny system komunikacyjny, ale również, w pewnych warunkach, zachowują się ...KWANTOWO, jak fale stojące monochromatycznego światła ( laserowego ) w światłowodach właśnie. Spójne fale kwantowe światła przenikają fizyczność naszych organizmów ( bo są kwantowe, czyli zachodzi zjawisko nieoznaczoności i nielokalności  ), KOMUNIKUJĄC się z otoczeniem, czyli wymieniając z nim informacje. Co za tym idzie , organizm WIE, że coś się do niego zbliża w sposób, jakby to nazwali ezoterycy  - pozazmysłowy - podczas, gdy jest to naturalna zdolność każdego żywego organizmu naukowo opisywalna , jak to zrobił Hameroff.

I w tym momencie powracam do Awatara . To nie jest tylko kolorowa bajka.  Reżyser ZWIZUALIZOWAŁ to, co bada Hameroff. Mianowicie wszystkie organizmy żywe komunikują się za pomocą światła. Jesteśmy zanurzeni w fotonowej infostradzie  - globalnej infostradzie.
O tym wiedzieli Majowie, wiedzą o tym indiańscy szamani, tylko ludź zachodni nie wierzył, póki nie dotknął, czyli zbadał, zmierzył , udowodnił i póki NIE ZOBACZYŁ tego tak jak to pokazano na filmie.

I to jest zaledwie wstęp do WSZECHŚWIADOMOŚCI na jak najbardziej podstawowym jej poziomie.
Dochodzę do wniosku, że "tam na górze" to też jesteśmy my sami. Wszystko jest ze sobą "splątane", jakby powiedział fizyk.

To nie jest jakaś wymyślona historia, czy filozofia. To istniejąca rzeczywistość, która nas otacza, mierzalna i obliczalna, o której mówią naukowcy. Mnie osobiście bardzo odpowiada to , co na ten temat ma do powiedzenia Nassim Haramein.
Jak Was jeszcze nie zanudziłem to proponuję  obejrzeć wywiad z Nassimem Harameinem
 http://www.youtube.com/watch?v=WwJr_VheneE&feature=PlayList&p=0CD348A5F97E173F&playnext_from=PL&index=0&playnext=1
..po tym jak otrzymał prestiżową nagrodę CASYS 09 dotyczącą Protonu Schwartzschilda , ale najważniejsze jest to, że normalnym językiem dla laików wyjaśnia czego dotyczą jego wyliczenia. Otóż ni mniej ni więcej tego, że wszyscy jesteśmy połączeni ze sobą na podstawowym poziomie, bo  .. każdy atom naszego ciała zawiera w sobie "osobliwość " czyli czarną dziurę !! , którym jest proton. KAŻDY ATOM.  Poprzez czarne dziury istnieje dosłowne i matematycznie udowodnione, połączenie nas samych z całą energią wszechświata. Ktoś może to nazwać Bogiem, lecz ja wolę nazwać to ŚWIADOMOŚCIĄ. Zatem nie istnieje żaden osobowy byt w takim rozumieniu jak to zwykło się podawać w Kościele.
Można  na spokojnie przeczytać ten wywiad ( po obejrzeniu ) , napisy tutaj :

http://docs.google.com/Doc?docid=0AUQsfSXfDekwZGhzdzY2Nm5fMjg2ZnBnOGNiaHA&hl=pl

Liczę na to , że temat się rozkręci  :)



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 06, 2010, 14:36:45
nie twierdzę że np. N.H. nie ma racji i inni wymienieni powyżej, zastanawia mnie ta euforia- że niby to rozszyfrowano istotę bytu/egzystencji/natury wszechświata/wszechrzeczy, i tak znowu pyszny "człowieczek" krzyczy ku morzu "nawet Bóg nie jest w stanie zatopić tego statku",-
co dalej było nie muszę przypominać.
i skąd pomysł że Bóg nie ma osobowości skoro jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo??

PS. nie jestem religijnym fanatykiem.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 06, 2010, 15:09:53
coz Stworca chce od nas tylko sprwiedliwosci, milosierdza, milosci wzajemnej tak mi sie wydaje i zebysmy nie roz...li Ziemi



http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://cerncourier.com/cws/article/cern/29122/3/cernpeo9_7-04&ei=XiR0S_aCKouH_Aao68TNCg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=10&ved=0CCkQ7gEwCQ&prev=/search%3Fq%3Dshiva%2Bcern%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DX


Śiwa (Sanskr. शिव - łaskawy, przychylny) - Bóg w hinduizmie (śiwaizmie). Jeden z Trimurti (trójcy hinduistycznej) tworzonej wraz z Wisznu i Brahmą. Znany jako Bóg niszczący i mistrz jogi, najczęściej przedstawiany jako jogin siedzący w "asanie lotosu" lub na byku o imieniu Nandi; czasami z trzecim okiem pośrodku czoła. Nieodłącznym atrybutem Śiwy jest trójząb.
Śiwa jest bóstwem zawierającym w sobie pozornie sprzeczne skrajności: z jednej strony jest uosobiebiem zniszczenia i śmierci, z drugiej jest patronem płodności i wzniosłym mistykiem.Śiwa jest władcą jakśów i rakśasów (demonów, upiorów, duchów). Jest opiekunem i uzdrowicielem ludzi i zwierząt oraz ascetycznym joginem, który medytuje zanurzony w lodowatej wodzie bądź posypany krematoryjnym popiołem z ludzkich ciał. Jest też uosobieniem płodności i witalności, do którego młode panny modlą się o dobrego męża.
Śiwa mieszka na górze Kajlas w Himalajach. Jego żoną jest Parwati (wcielenie bogini Dewi), z którą ma dwóch synów: Ganeśę (boga szczęścia wyobrażanego jako człowieka z głową słonia) i Skandę (bóga wojny znanego też jako Kumara, Murugan lub Karttikeja).
Wraz z końcem kali jugi swoim trzecim okiem Śiwa spala cały materialny świat i wszystko, co w nim żyje.



http://lphe.epfl.ch/mneedham/images/CERN.gif



Szóstka to liczba pychy, odstępstwa i samo-wywyższenia. Potrójna szóstka ilustruje odstępczy system czasów końca, który opiera się na ludzkich dokonaniach. Próba stworzenia go i narzucenia światu sięga budowniczych wieży Babel. W ich słowach sześć razy pojawiają się zaimki my i nas (Rdz.11:3-5). Szóstka była podstawową liczbą w babilońskim sposobie liczenia. Wciąż liczymy czas posługując się systemem opartym na szóstce (godzina ma 60 minut, a minuta 60 sekund). Złoty posąg Nabuchodonozora, któremu należało oddać cześć lub zginąć miał 60 łokci wysokości i 6 łokci szerokości. Księga Daniela wymienia go sześć razy. Apokalipsa mówi sześć razy o czczeniu Bestii i jej piętna. Tyleż razy pojawia się w tej księdze " Babilon" i  " Nierządnica".

Szóstka implikuje stawianie ludzkich uczynków w miejscu Bożych, co było esencją systemu babilońskiego. Charakteryzuje on do dziś niemal wszystkie religie, włącznie z wieloma wyznaniami chrześcijańskimi.

Szóstka jest tylko o jeden mniejsza od siódemki , która jest liczbą Bożej pełni i doskonałości. Szóstka na pierwszy rzut oka wydaje się bliska ideału Bożego, a faktycznie jest jego negacją. Zbudowana na ludzkiej niedoskonałości rości sobie pretensje do Boskiej doskonałości. Bluźniercze imiona Bestii, której liczba wynosi 666 (Ap.13:1; 17:3) sugerują, że przypisuje człowiekowi tytuły i atrybuty Boga.



a to budynek europarlamentu co wam przypomina?
http://www.trojkolorowi.republika.pl/strasburg%20europarlament.jpg


Byli zaś wszyscy ludzie tego samego języka i mowy tej samej. Gdy zaś ruszyli ze wschodu, znaleźli kotlinę w ziemi Sinear i tam osiedli. I rzekli jeden do drugiego: "Nuże, weźmy się lepić cegły i wypalać na palenisku". A była im cegła tyle co głaz, a smoła tyle samo co wapno. I rzekli: "Nuże, zbudujmy miasto i wieżę, której szczyt sięgnąłby niebios samych, a rozsławimy imię swe, byśmy snadź nie rozproszyli się po ziemi tam i sam. Zstąpił zaś Bóg, by przyjrzeć się miastu i wieży, które ludzie zbudowali. I rzekł Bóg: "Oto jednym ludem są i język ten sam mają. A toć dopiero początek ich dzieła: odtąd zaś, cokolwiek zamyślą, nic nie będzie dla nich niemożliwe. Nuże, zstąpmy i zbełtajmy im języki, by nie rozumieli jeden mowy drugiego". I rozproszył ich Bóg po całym świecie i przestali budować miasto. Przeto nadano mu imię Babel, bo tu zbełtał Bóg języki wszem ludziom i rozproszył ich tam i sam po świecie. (I Mojż. XI 1-9)


"I poprowadze slepych droga, ktorej nie znaja sciezkami im nieznanymi ich powiade, ciemnosc przed nimi obroce w jasnosc a miejsca nierowne w rownine. Oto rzeczy, ktorych dokonam i nie zaniedbam ich!" Izajasz.


" Bacz więc, by światło, które jest w tobie nie było ciemnością. Jeśli więc całe ciało twoje jest jasne i nie ma w nim cząstki ciemnej, będzie całe jasne, jak gdyby świeca oświeciła cię swym blaskiem " Luk 11.35



A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.” / J 3,19


"rozgniewały się narody" i przyszedł gniew twój i czas sądu umarłych i oddania zapłaty sługom twoim prorokom i świętym i bojącym się imienia twego, małym i wielkim i zagłady tych, co zepsuli ziemię."

"I widziałem nowe niebo i nową ziemię". Albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, a morza już niema."


gloszenie ewangeli zakonczylo sie i wypelnily sie te slowa na Janie Pawle II

„I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.” (Mat. 24:14) - zamknela sie ksiega ewangelii w dniu jego pogrzebu

 "Tak jak za dni Noego: jedli, pili, żenili się i nie zauważyli, kiedy przyszła na nich zagłada".


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 06, 2010, 16:02:41
To ze my jestesmy nieskonczonie wielkimi Bytami w zaswiatach i rownoczesnie ludzmi na ziemi ( ich malenka Iskierka) jest ewidetne. Pisze o tym juz od czterech lat , jezeli stalo sie to jasne i zrozumiale obecnie jest to sukces wszystkich , ktorzy przekazuja taka wiedze.
Mozna popwiedziec , ufff , nareszcie.

Teraz tylko pora zrozumiec , iz wszystko co dzieje sie w swiecie materialnym , w na szczegolnie w naszym III wymiarze , jest dzielem nikogo innego jak nas samych. Nie jakichs tam gadow , czy innych wezy a nas samych. Posrednio i bezposrednio , te istoty z gory , wysylaja tu na dol swoje "awatary" w postaci ludzi ozywionych wlasna iskra  i tworza rzeczywistosc , ktora nam sie podoba  jako ludziom lub nie. "Syntetyki" , to tez nasz twor , na miare  naszej niedoskonalosci  utworzony laboratoryjnie dawno temunaszego , ktory wymknol nam sie z pod kontroli. I zaczol wladac znanymi mu slabosciami tworcoww i poprzednich wladcow. Bioroboty rozgoscily sie i w zaswiatach i na Ziemi , nie jest im w glowach opuszczenie tej przestrzeni by mogla dokonac sie dalsza ewolucja. ale to tez nasze dzielo.
Energie niewcielone ( znaczy sie my w Zaswiatach) osiagnely juz maksymalny poziom rozwoju  , by zaczac kolejny. ale nie moga , bo sa na uwiezi swoich oddzielonych czastek ( dusz z kazdej inkarnacji) uwiezionych w przestrzeni astralnej ( to nadal my z kazdego wcielenia , ktore mielismy na ziemi), to my przez setki tysiecy lat degradowalismy ziemie i Czlowieka na niej , czyli siebie samych.
Zeby zrozumiec prawa kosmiczne , trzeba zrozumiec siebie , zaakceptowac swoje wszystkie dawne nieumiejetnosci  bycia doskonalym ( dawne wcielenia , nawet tych okrotnych mordercow i bandytow. Bo bylismy i tacy) , przygarnac je do siebie miloscia i akceptacja , by pojsc dalej. Jednak by pojsc potrzebna jest pelnia energetyczna , czyli pozbieranie swoich "wszystkich czastek" oddzielonych , kazdym ludzkim zyciem.


Sieganie po wiedze objasniajaca skomplikowane procesy jest pieknym ludzkim marzeniem zrozumienia Wszechswiata , ale.. by go zrozumiec nalezy zaczac rozumiec najprostsze procesy otaczajacej nas rzeczywistosci. Wystarczy obserwowac.
Reszta to jezyk przekazu tej obserwacji , rozny jak rozni sa ludzie  ich mozliwosci komunikacji. Ja lubie ten najprostszy , chociaz bywa on czasami trudniejszy do zrozumienia niz matematychno - fizyczne wzory i formuly.

Czym jest tak naprawde czarna dziora? To baradz proste. Wyobrazcie sobie bardzo ciemne  pomieszczenie szczelnie odizolowane od zewnetrznego dla niego swiata pelnego jasnosci. W tym pomieszczeniu pali sie tylko malnka zaruweczka jak od latarki , ale ma zasilanie niezniszczalne by miala minimum energi dla swojej minimalnej jasnosci. I to caly sekret owej czarnej dziury.

Czego jej brakuje by nie byc nadal czarna dzura? Zwyczajnie , tylko jednego energii , ktora bedzie miala moc rozswietlenia tej malez zaroweczki na maksa , by to co ciemne stalo sie jasne swietliste. Juz pisalam o kontakcie sciemniaczu , ktory reguluje natezenie swiatla w pokoju, ktory rownie dobrze stac moze sie owa czarna dziura , lub swietlista komorka. Zawsze ten sam czynnik o tym decyduje , POZIOM ENERGII ,KTORY DOPLYNIE DO TEGO CO WY NAZYWACIE OWA NAJMNIEJSZA CZASTKA W NIEJ JADREM , A JA OKRESLILAM  MALENKA ZAROWECZKA.

To sie nie zmienia , caly czas istnieje przelozenie fraktalne od najmniejszej komorki w ciele ludzkim , po Czlowieka i jego ciala energetyczne , a szczegolnie ostatnie astralne , planete , wszechswiaty i galaktyki.
Proces i zasada jest caly czas ta sama rozswietlenie- napelnienie energia ( ALE OD WEWNATRZ) owej "czarnnej dziury" , ktora tak naprawde nie jest zadna czarna dziura , a podstawowa komorka bez odpowiedniego poziomu ENERGII.

Czy to jest naprawde takie trudne do zrozumienia?
Zeby pojsc dalej trzeba to pojac.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2010, 18:00:37
Czyli, że CO LUB KTO  jest regulatorem "odpowiedniego POZIOMU ENERGII" , Kiaro ?

Prawa przyrody są uniwersalne i jasno określone w tym Wszechświecie. Przykładowo, aby zjawisko zwane cyklonem mogło istnieć, to musi istnieć oko cyklonu - kompletna cisza. Aby istniała Galaktyka, musi mieć swoje jądro w środku - oś wokół której się kręci. Jakiekolwiek wirowanie dokonuje się wokół czegoś, co znajduje się w środku. Fraktalność polega na tym, że zarówno Galaktyka, cyklon, jak i każdy inny , najmniejszy wir mają swoją centralną oś , a to, co wiruje otrzymuje energię ze swojego własnego centrum. W skali atomowej osią wirowania jest proton ( wypadkowa protonów w jądrze atomowym ), który sam w sobie jest .. czarną dziurą, czyli skondensowaną energią, której jednakże nie jesteśmy w stanie dojrzeć, bo z tego "oka" energia się w postaci światła nie wydostaje. W tym ujęciu pustka, próżnia, oko cyklonu czy też czarna dziura nie mają odniesienia do światła, tylko do energii o poziomie przewyższającej jakiekolwiek nasze wyobrażenie.

Kiaro, "czarnej dziurze" niczego nie brakuje, gdyż jest istnym zagęszczeniem przeogromnej energii. Każdy proton jest połączony poprzez to zagęszczenie z każdym innym protonem, z całym wszechświatem i to rozwiązuje sprawę jeśli chodzi o tzw  "ciemną energię ", nazywaną tak po prostu dlatego tylko, że nie jesteśmy w stanie jej dostrzec tak, jak nie dostrzegamy Świadomości. Ta potężna energia wcale nie jest chaosem, czy też miażdżącym wszystko w swoim środku odkurzaczem, ani nie jest też brakiem energii. To jest raczej spoiwo widzialnego wszechświata o niezniszczalnym zasilaniu. Jest takie, jakie ma być - harmoniczne i niedestruktywne.

Oto jest Stwórca - wszechświadomość sama w sobie. Nieprzejawiony, ale wszechobecny i wszechodczuwalny w  moim rozumieniu tych spraw.

Mógłbym teraz napisać, że aby pójść dalej trzeba wpierw pojąć to, co napisałem, ale nie napiszę  ;), bo to nie jest żaden warunek rozwoju.

Rozwój dokonuje się na wielu poziomach, a ten mój wcale nie jest najważniejszy, ani jedyny możliwy.
Za to umożliwia łączenie wszelkich koncepcji obecnych w za-wirowanym horyzoncie zdarzeń - oraz w jego pod-wirach ;)

Przykładowo od wewnątrz punktu ciszy widać też głęboki sens twierdzeń takich jak
"I poprowadze slepych droga, ktorej nie znaja sciezkami im nieznanymi ich powiade, ciemnosc przed nimi obroce w jasnosc a miejsca nierowne w rownine. Oto rzeczy, ktorych dokonam i nie zaniedbam ich!" Izajasz."

Dalej więc - wszechświadomość nie wyklucza istnienia nieskończonej wielości poziomów naszego bytowania równocześnie ( widać tu uznanie Kiary dla koncepcji Jacka   ;D ). Nie wyklucza istnienia tajemniczych Stwórców i pod-stwórców , ani pod-pod-stwórców z ich określonymi zamysłami i koncepcjami organizacji przestrzeni widzialnej czy niewidzialnej. Ostatecznie jednak wszyscy jesteśmy połączeni we wszechświadomości za pomocą praw, które da się opisać i wyliczyć. Jesteśmy nierozerwalnie połączeni i jednocześnie wolni od siebie. Jesteśmy Stwórcami Jedności jak również każdego poziomu wewnątrz tej Jedności.

Czy to nie piękne, że każdy człowiek ma prawo wirować w określonej przestrzeni wedle własnego rytmu i własnej częstotliwości ? Co więcej - możemy zajmować te same przestrzenie nie wirując kosztem innych, tak jak fale radiowe istnieją w tej samej przestrzeni przenikając się wzajemnie i nie czyniąc sobie szkody. Powinniśmy tylko nauczyć się takiej współ-świadomości, aby nikt i nic nam nie mogło zaszkodzić. Bezinwazyjna akceptacja i  wolna wola dla ewentualnej samotransformacji.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 06, 2010, 19:18:54
Cytat: Kiara
Zeby pojsc dalej trzeba to pojac.

Człowiek prosty i szczery, o czułym sercu zajdzie znacznie dalej bez żadnego pojmowania niż ten,
co nauki swoje każe pojmować.

Cytat: East
Czy to nie piękne, że każdy człowiek ma prawo wirować w określonej przestrzeni wedle własnego rytmu i własnej częstotliwości ?

To jest niezwykle piękne… i w tańcu takim zachodzi przekraczanie siebie, wnikanie w inne wymiary,
tu i teraz. Tak właśnie wirując jednoczymy się we Wszechświadomości.
I to ona nas pojmuje raczej…  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 06, 2010, 19:21:47
east uparles sie na pewne koncepcje i okreslenia , tak to rozumiesz , to jest dla Ciebie prawda. i niech tak zostanie. Ja juz nie mam zamiaru zabierac w tym temacie glosu.

Natomiast koncepcja Jacka , nie do konca jest tym co o czym ja pisze od poczatku mojej bytnosci na forum. Rozni sie ona nieco , ale caly czas twierdzilam iz jestesmy wieloaspektowi i wielopostaciowi , oraz jak najbardziej fraktalni. Ale... i w tym ale jest owo ziarno prawdy , ktore systematycznie jest dewartosciowane na rzecz prawdy czesciowej.
Zrozum iz to wszystko , ale zupelnie wszystko co wiemy teraz , co niosa nam doswiadczenia , oraz wyliczenia TEGO III WYMIARU , JEST TYLKO CZESCIA WIEDZY , CZESCIA , NIE CALOSCIA. Nie mozna na niej budowac ostatecznych twierdzen , ktore beda budowaly przyszlosc , wyzszy wymiar.
Czy to az takie trudne?

Nie ma zadnej  "czarnej dziury" , jest tylko BRAK ENERGII , poprzez ktory widzimy czern. CZARNA DZIURA , to nie skoncentrowana energia , tylko JEJ BRAK, reszta to zludzenia optyczne. Jadrem kazdej takiej dziury jest zawze owa wiecznie plonaca ISKRA BOZA , a jest nia ZAWSZE I NIEZMIENNIE MILOSC,

Dziekuje za dyskusje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 06, 2010, 19:41:16
Cytat: east
Mam nadzieję, że moderator przeniesie posty z http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5061.25  odnoszące się do tego nowego tematu ( które tamże wydają się nie na temat , bo nie dotyczą bezpośrednio sesji 105  ) .

Mogę to przenieść, jednak taki manewr zmieni autora tego wątku.
Jeśli zależy Ci na utrzymaniu Twego autorstwa, to rozsądniejszym byłoby skopiowanie tych postów do tego wątku.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 06, 2010, 20:14:26
Witam wszystkich.
Jak zwykle, ładnie i mądrze TO opisałeś East. Jeśli chodzi o moje zdanie na temat Stwórcy, oraz przeróżnych jego przejawów w wirach, czarnych dziurach, osobistych śWIADOMOŚCIACH… itd… - to, mam bardzo podobne zdanie.  :)
Należy mieć tylko jeszcze tą świadomość, iż zawsze będziemy posiadać tylko cząstkową wiedzę o STWÓRCY, dopóki będziemy się stanowić jakimiś jego częściami, będącymi na drodze do pełnego JEGO doświadczenia. Pomijając wszelkiego rodzaju mniejszych stwórców osobowych (osoba/osobny/odosobniony…), uważam, GO za kwintesencję i pełnię świadomej istoty nieosobowej… - gdyż, nie jest OSOBNĄ częścią, ale… całością…

Kiaro, mam wrażenie, że na wszystko starasz się patrzeć tylko z jednego punktu widzenia…
Czarna dziura nie musi być świadectwem nieobecności światła, tym bardziej gdy ma gigantyczną moc pochłaniać nawet każde okoliczne… światło…
Przenieś się wyobraźnią na drugą „stronę” czarnej dziury, a być może dopiero wtedy Cię oświeci…

Pozdrawiam 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2010, 20:17:04
Nie przejmuj się Dariuszu , przenoś :) Co najwyżej wątek będzie miał dwóch ojców ;) hehehe

===========================================================================

To jest niezwykle piękne… i w tańcu takim zachodzi przekraczanie siebie, wnikanie w inne wymiary,
tu i teraz. Tak właśnie wirując jednoczymy się we Wszechświadomości.
I to ona nas pojmuje raczej…  :)

I to ona nas pojmuje raczej :) .. się zachwyciłem po prostu. Na prawdę.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 06, 2010, 20:50:21
coz ja rozumiem czarna dziure jako otchlan, jako cos co zlamalo wszelkie boskie zasady, zakrzywienie czasoprzestrzeni...do niedawna byl poglad ze nic nie moze sie wydostac z czarnej dziury, nawet swiatlo...pieklo tez zawsze bylo opisywane jako wieczne..

6,25    Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia,
         podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.
16,26    I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść,
         aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do
         nas nie mogli się przeprawić.

"A nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne;
                 tam będzie płacz i zgrzytanie zębów"


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Linda Maj 06, 2010, 20:55:59
 :)
Cytat: zigrin
ależy mieć tylko jeszcze tą świadomość, iż zawsze będziemy posiadać tylko cząstkową wiedzę o STWÓRCY, dopóki będziemy się stanowić jakimiś jego częściami, będącymi na drodze do pełnego JEGO doświadczenia.

Czyż nie jesteśmy częściami zawierającymi całość? Każdy z nas jest cząstką tej samej Świadomosci ,która tworzy i porusza cały świat.Wynika z tego ,ze nie różnimy się  w swej istocie, ani od siebie, ani od Stwórcy.
Cytat: East
Oto jest Stwórca - wszechświadomość sama w sobie. Nieprzejawiony, ale wszechobecny i wszechodczuwalny w  moim rozumieniu tych spraw.

Nieprzejawiony?...... .Stwórca, jako Jedność Wszystkiego,doświadcza i przejawia się nie tylko poprzez nas ludzi ,ale również poprzez inne formy istnienia np. zwierzęta ,rośliny ,minerały...Bardzo przemawia do mnie holograficzny obraz Wszechświata...nic nie może być rozpatrywane jako część,bo w każdej części jest obraz całości...Stwórca wiec to projektant genialny...a skoro On..to i my...tylko kto jest gotów przyjac taką wiedzę juz teraz...?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 06, 2010, 21:33:49
Który (a) z Was może z pełną wiara pomyśleć i powiedzieć , że jest częścią Pierwszego Źródła, ze wszystkimi Jego możliwościami?
Oto kierunek ewolucji...
Wiedzieć a czuć, to odmienne sprawy.
Pora w tym czasie transformacji przyjrzeć się swoim wierzeniom.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 06, 2010, 21:35:57
Ja natomiast zakładam , że nawet chaos jest częścią porządku. Jest otchłań - jest uporządkowanie. Nawet "ciemności zewnętrzne" mają określone przeznaczenie

W Twoim quetz cytacie również istnieje wyraźnie opisana granica między światami. Także i czarne dziury nie mogą istnieć poza porządkiem określonych granic i barier. Nie pojawiają się nagle i nieprzewidywanie. Istnieją w określonych granicach wyznaczanych promieniem Schwartzshilda  jako immanentna właściwość KAŻDEJ MASY.  One są wręcz niezbędną częścią  "boskiego" planu, jak się wydaje. Ich powszechne wprowadzenie do fizyki znakomicie upraszcza rozbudowane teorie do dwóch tylko sił - dośrodkowej ( grawitacji ) i odśrodkowej siły jako pochodnej zjawisk elektromagnetycznych. Nie ma już potrzeby tłumaczenia zjawisk poprzez jakieś uwarunkowane oddziaływania silne i słabe, zakładania stałych czy odejmowania nieskończoności od otrzymanych wyników, aby je znormalizować .
We wszechświecie z wszechobecnymi czarnymi dziurami istnieje wyłącznie sprzężenie zwrotne , które tłumaczy w jaki sposób Świadomość doświadcza samej siebie.
Nie rozumiemy wszechświata wewnątrz czarnej dziury, ale to nie oznacza, że tam niczego nie ma. Może jest to owa nieprzekraczalna bariera , ta "wielka przepaść" , której nie da się przejść, ponieważ znika tam światło ..zmienia się pojęcie czasu i przestrzeni.
Nasze ciała nie przetrwają przyspieszenia powyżej 10g , a co dopiero mówić o przyspieszeniach panujących przy prędkościach bliskich prędkości światła, a jednak każdy atom, nawet każda komórka naszego ciała poddawane są ogromnym przeciążeniom . I co ? nic się złego nie dzieje. Trzeba po prostu brać pod uwagę efekt skali i prawa fizyczne, które inaczej działają w określonej skali.

Co do sługi wyrzuconego w ciemności zewnętrzne to wyraźnie jest mowa o człowieku , który trafił do świata pozbawionego światła dziennego. W takich okolicznościach zwykle ogarnia nas strach z powodu niepewności otoczenia. Im większe ego, tym większy strach, a przecież to jest ten sam teren co w świetle dziennym. Jako ludzie mamy atawistyczny strach przed ciemnością, chociaż żyją wśród nas ludzie niewidomi w wiecznych ciemnościach pogrążeni i radzą sobie.

Linda, jeśli chodzi o "nieprzejawionego" to się raczej odnosiło do pojęcia czarnej dziury. A koncepcja wszechświata holograficznego bardzo jest ponętna. Od holografii blisko do fraktalności - samopodobieństwa. Podobno wg Biblii zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Jego. Gdzie podobieństwem we wszystkich hologramach byłaby proporcja .
Proporcja masy do promienia poniżej którego masa staje się "czarną dziurą" . Złota proporcja, której odpowiednikiem w sferze uczuć jest miłość.

Sarah54  w Nassimowej koncepcji czarnej dziury wszystko w swoim centrum JEST Pierwszym Źródłem. Także i my sami w naszych własnych wnętrzach, tam, gdzie nie sięga egotyczna tożsamość - w naszym własnym oku cyklonu, w ciszy serca.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 06, 2010, 21:53:21
czy istnieja cz.dziury we wszechswiecie nie stworzone sztucznie tego nie wiemy, (i czy napewno sa to cz.dziury ale wszystko na to wskazuje) tak to prawda wszystko ma 2 bieguny ale jest to wynik wolnej woli, pierwotnie byl tylko jeden biegun, w czarnej dziurze, czy tez piekle napewno tez jest swiatlo tylko Ci co tam trafiaja nie wiedza o tym ze byli swiatlem itd..:)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Linda Maj 06, 2010, 22:02:58
 :)
Cytat: Sarah54
Który (a) z Was może z pełną wiara pomyśleć i powiedzieć , że jest częścią Pierwszego Źródła, ze wszystkimi Jego możliwościami?
Oto kierunek ewolucji...
Wiedzieć a czuć, to odmienne sprawy.
Pora w tym czasie transformacji przyjrzeć się swoim wierzeniom.

Myślę,że  niewiele osób z tych co wiedzą,tak naprawdę do końca to czują.....Trzeba zadać sobie ,odpowiednio dużo ,swoich własnych pytań i wsłuchać się w odpowiednio dużą  ilość, swoich własnych odpowiedzi...Cudze pytania i cudze odpowiedzi nie są w stanie nas do niczego przekonać...tylko własne doswiadczenie  ;)




Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 06, 2010, 22:31:41
Pierwszym pytaniem w tym czasie winno być: czym jest Wielki Plan"
Drugim-być może- jaka  jest moja rola?
Wszystko inne jest w cieniu tych pytań- lecz również ważne.


Znajomość mechanizmów wtłaczających noworodka w systemy społeczne pomaga spojrzeć na zniewolenie umysłu poprzez obecny czas wielkich zmian.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 06, 2010, 23:22:46

Człowiek prosty i szczery, o czułym sercu zajdzie znacznie dalej bez żadnego pojmowania niż ten,
co nauki swoje każe pojmować.


   Czy jest ktoś na tym forum, który każe innym nauki swoje pojmować ?
Nikt mi nie może niczego kazać i w rzeczy samej jest to mechanizm obronny - że ktoś mi każe.
Czyli definicja taka wynika z faktu, że ja nie mam swojego zdania, swoich doświadczeń, swojego poczucia wartości, więc sądzę i piszę o tym, że ktoś może mi coś kazać.
Rola ''ofiary'', gdzie moje życie zależy od opini, wiedzy, poglądów innych ludzi. (heh)

Lecz fakt, że w naszym życiu pojawiają się uczniowie i nauczyciele.
Lecz pojawiają się oni raczej spontanicznie, a najcenniejsi nauczyciele to ci, którzy rujnują nam nasze życie.

Dzieje się tak dlatego, że po prostu nasze pole energetyczne przyciąga do naszego życia określonych ludzi i sytuacje.Sytuacje, których zadaniem jest nam pomóc odzyskać równowagę i ule­czyć się. Wydarzenia i osoby z reguły ożywiają naszą ''prze­szłość'', a uświadamiając ją sobie, rozpoczynamy na­turalny proces uzdrawiania. Jednak sądzimy, że tacy ludzie po prostu nas denerwują, męczą i z reguły chcemy się ich pozbyć. Jednak ich celem jest ( czego sami nawet nie podejrzewają) nas uzdrowić i pchnąć ku wolności.

Więc obserwujecie ludzi, których spotykacie, obserwujcie ich rekacje, co i jak do Was mówią, jaki mają do Was stosunek, bo właśnie oni pokazują nam jaką pilną lekcję mamy właśnie do przerobienia.
Ostatnio miałem problem z mechanikiem samochodowym, który mnie trochę zbywał i przez trzy tygodnie jeździłem do niego ze swoim autem, aby mi zaglądnął, bo coś się w nim tłucze.
Aż pewnego dnia gdy wstałem rano, powiedziałem sobie - przecież ja zasługuję w życiu na wszystko co najlepsze, a nie jestem żadną ofiarą w rękach różnych sił i okoliczności.
Więc pojechałem do machera kolejny raz i zauważyłem od razu (hehehe), że ciężko mu było jakoś odmówić i auto mi zrobił.


Wszechświat jest doskonały. :)

 






Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 06, 2010, 23:39:03
Szczęście i wieczny spokój oraz dostatnie gospodarstwo domowe i rodzinne, to potrzeba wykreowana przez umysł.
Dążysz do tego, bo od innych wiesz, że to przedmiot pożądania...
Pogodzić a potem znieść dualność i doświadczać życie w każdej sekundzie...


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Robin Maj 06, 2010, 23:49:09
Myslę że masz rację  Silver,kiedy tak sobie dumam o swoim życiu,to msze przyznać że istniała i nadal istnieje w moim życiu osoba która je rujnuje,niestety to ktoś bliski.Jednak wobec trudności i złych doswiadczen mam teraz większą siłe i odporność na przeciwności losu.
Bardzo też podobają mi się wypowiedzi Ptaka ,Easta i Sarah54 ,mogę się z nimi utożsamiać.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 00:34:24
Myslę że masz rację  Silver,kiedy tak sobie dumam o swoim życiu,to msze przyznać że istniała i nadal istnieje w moim życiu osoba która je rujnuje,niestety to ktoś bliski.

Mnie ''rujnuje'' życie moja żona.
I jestem jej za to wdzięczny bo wiele się nauczyłem.
Gdy wyzywała mnie od osłów i miała mnie za nic wiedziałem, że coś się za tym kryje, tylko nie widziałem z początku co ?
Ale, czas w miejscu nie stoi i zacząłem poszukiwać.A kto szuka ten znajduje.
Oczywiście  zadawałem sobie pytania - w takim razie dlaczego za mnie wyszła i dlaczego nastąpiła nagle w niej, aż taka drastyczna zmiana, gdy się pobraliśmy.
Bo wcześniej chodziliśmy ze sobą ponad dawa lata, więc przecież mnie poznała z różnych tzw, dobrych i ''złych'' stron.
Dziś moge powiedzieć na podstawie doświadczeń, na podstawie różnej wiedzy, którą zdobyłem, że...małżeństwo, to w istocie proces uzdrawiania ''dusz'', a nie tam tylko małżeństwo jak to potocznie brzmi i ludzie chcą sobie nazywać.


W końcu wpadła mi w ręce książka dr.Nathaniel Branden pt: ''Sześć filarów poczucia swojej wartości'' i wtedy zrozumiałem, że to był brak poczucia swojej wartości.
Oczywiście miałem swoje poczucie wartości, ale było to fałszywe poczucie wartości tzw. społeczne, gdzie utożsamiałem go z wysokim wykształceniem, stanem posiadania, z dobrze popłatną pracą  itp. itd...

Więc to bzdurne wzorce, których nauczyłem się od innych ludzi, nauczyłem się od tego społeczeństwa, od mediów, znajomych, kolegów, ''przyjaciół'' - przetransformowałem i już dawno nie słyszałem pod swoim adresem tzw. ''przykrych słów''.

W tych wydarzeniach  tzw. spornych, niejasnych itp. należy zwrócić myśl, uwagę na przyczyny , a nie skutki.
Bo gdy świadomość zwrócimy w kierunku przyczyn, to wtedy zrozumiemy te przyczyny i potrafimy wtedy je zmienić, a gdy zmienimy przyczynę (powód) to wówczas zmienimy skutek i problem zniknie :) Zniknie na tyle, na ile zmienimy przyczynę.
Więc nigdy nie traktujmy gdy coś dzieje się potocznie mówiąc ''źle'', bo tylko  dolewamy jeszcze oliwy do ognia.
Rzecz polega na zrozumieniu co się dzieje, dlaczego się dzieje, a nie na osądzaniu.

I tak to kochani jest z tymi naszymi myślowymi wzorcami, które przyciągają do nas określonych  ludzi i życiowe sytucje.
Mam właśnie kontakt z pewną osobą, która napisała do mnie, że szuka pomocy, ponieważ jak twierdzi została już drugi raz uprowadzona przez tzw. -UFO.
Jak sama mówi, wszystko zaczęło się  po przeczytaniu prac Jana Pająka o totalizmie, które prowadzą wobec nas obce byty.
Ta osoba uwierzyła tak bardzo w to, że ''obcy'' robią z nami co chcą, bo posiadają wysokie technologie, o których nam się nawet nie śniło, że skonstruwała w sobie energetyczny wzorzec i otworzyła w sobie kanały do manipulacji, które na zasadzie przyczynowo-skutkowej po prostu zaczynają w końcu działać.
Z opisu tej osoby wynika, że porwali ją dwa razy tzw. Szarzy, bo jak sama pisze - najbardziej nie mogę znieść tego smrodu, który od nich wionie, bo jest on nie do zniesienia.Czy oni nigdy się nie myją - zapytała ?

Ludzie, którzy są poniżani, szykanowani, obrażani, manipulowani,wykorzystywani, ośmieszani, czy nawet porywani przez ''obce byty'' to Ci, w których istnieje mocno zapisany wzorzec - ''ofiary''.Więc te wzorce należy jak najszybciej i dokładnie je w sobie pooglądać i je przetransformować, ponieważ komplikują na niesamowicie życie !

Jesteście wspaniali, kochani, twórczy. Jesteście potężni, Wasze istnienienie jest wręcz nieocenieone, a ludziom, którzy imputują do głowy jakieś bzdury o manipalacjach przez różne obce byty - popukajcie do głowy.
Jesteście Panami swojego życia - jesteście jednością z Potęgą, która Was stworzyła.I nikt nie ma nad Wami absolutnie żadnej władzy, dopóki, takiego myślowego wzorca nie skonstruujecie w swoim umyśle, wierząc w opowieści innych.


pozdr.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 07, 2010, 05:02:47
Więc dlaczego człowiek odebrawszy godziwą lekcję w swoim związku nie naprawia go i nie wpływa na drugą osobę, by godnie i ciekawie żyć?
Zasługuje wszak na wszystko, co najlepsze, bo jest częścią boską na ziemi...

Czego się boi, by zacząć kolejną lekcję i nie być tak bardzo samotnym?
Czy może popatrzyć w oczy partnerowi i powiedzieć- dość!?
Czy potrafi przyciągnąć do siebie zdarzenia, które będą kolejną lekcją świadomego życia?
Czy rozumie Większy Plan ?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 10:51:12
Cytat: Silver
Czy jest ktoś na tym forum, który każe innym nauki swoje pojmować ?

Silver, odniosłam się do zacytowanego już wcześniej zdania Kiary pod jej obszernym postem, gdzie stwierdza wprost, cyt. „Zeby pojsc dalej trzeba to pojac.”
Oczywiście, że nikt nikomu nie może niczego nakazać, na szczęście, każdy ma wolną wolę. Dlatego tego typu stwierdzenie jest nieprawdziwe, bo warunkiem rozwoju nie jest pojmowanie nauk takich, czy innych „nauczycieli”. Wystarczy dobrze żyć, mieć otwarte serce a ono już poprowadzi. Teorii jest bez liku, jedne przeczą innym i czy rzeczywiście są gwarantem rozwoju?

Cytat: Sarah54
Czy rozumie Większy Plan ?

Saro, czy mogłabyś to rozwinąć? Czym dla Ciebie jest ten Większy Plan? Jak go rozumiesz?

Co do uzdrawiania związków, to zauważyłam niejaką regularność. Otóż tam, gdzie jedna strona wyprzedziła w rozwoju (choć tak naprawdę dyskusyjne może być, kto kogo wyprzedził) swego partnera, najczęściej zaczyna dziać się źle, co nierzadko kończy się rozpadem małżeństwa.
Oczywiście, ten kto ma się za wyżej rozwiniętego obwinia drugą stronę o jej ignorancję duchową, twierdzi, że nie da się tak dłużej… no i się nie daje. Mało kto rozpoczyna „walkę” o uzdrowienie sytuacji. Znam bardzo dobrze jeden taki związek, gdzie ona nie poddała się i gdy wszystko wyglądało rzeczywiście już tak beznadziejnie, że bardziej być nie mogło, małymi i przemyślanymi kroczkami parła do przodu, nie odwracając się od partnera. Wiele musiała zrozumieć i przeżyć, wiele musiał zrozumieć jej partner, ale dziś są chyba oboje szczęśliwi. Piszę chyba, bo tak wygląda na zewnątrz a jak jest naprawdę, tylko oni wiedzą.

<Wycofanie się> zdaje się być najbardziej skutecznym rozwiązaniem i czasami rzeczywiście nim jest. Ale tylko wtedy, gdy brak chęci u obojga do ratowania związku, gdy wypaliło się uczucie i gdy oboje stali już dla siebie obcy. Jednak nie dzieje się to ad hoc, to proces, gdzie przyczyn należy szukać po obu stronach.
Nie jest tak, jak twierdzi Silver, że wystarczy zmienić coś w sobie i zmieni się wszystko. Zmienić siebie musiałaby też druga strona, by wyeliminować również jej przyczyny. Ale i wówczas nie będzie to gwarantem sukcesu, bo jak wspomniała Sara jest jeszcze Wyższy Plan, tudzież pomniejsze plany.
Przełóżmy to teraz na społeczeństwo, ludzkość… przyczyny leżą po stronie wszystkich i zapętlają się…

Pozdrawiam  :)
 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 11:12:51
Mialam sie juz nie odzywac , ale dodam jedna refleksje gdyz moim zdaniem jest istotna. Miast uwsteczniac rodzaj ludzki lepiej zrozumiec roznice.

Drzewa  w lesie zyja i kwiaty na lakach zyja ,ryby w wodzie zyja , oraz ptaki fruwajace w oblokach tez zyja. Aludzie? Oni zyja.
A czym roznia sie te zycia? Wszak wszystkie wymienione  elemety tego swiata zyja.

Jak mial bys Czlowieku zyc i nie myslec , nie zastanawiac sie , nie odczowac , nie pojmowac sensu swojego zycia i nie dokonywac wyborow , to lepiej bys byl drzewem w lesie bo ono tez zyje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 11:28:21
Dziękuję Kiaro za wskazanie różnic...  ;D
Serce prowadzi także w wyborach „nauk”.

Ptak bujający w obłokach  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 07, 2010, 11:37:37
Wiesz Sarah54 , moim zdaniem "naprawianie związku" to kolejny mit. Naprawiasz, czyli usiłujesz coś lub kogoś zmienić - siebie, drugą osobę, lub to,  co przyczyniło się do oceny iż związek się "popsuł". Stwórca czy też Wszechświadomość, jakby jej nie nazwać działa harmonicznie i logicznie, uważam. Kwestia odczucia dysharmonii bierze się albo stąd, że nie słuchamy się Wszechświata, który jest w nas ( którym tak na prawdę jesteśmy, ale o tym dalej ),  albo też odwrotnie - za bardzo wsłuchujemy się w to, co uznaliśmy za nasz wewnętrzny Wszechświat, a co nie wynika z niego, lecz tak na prawdę z uwarunkowania umysłu.

To jest to, o czym napisał Silver, żeby odrzucić wzorce wpojone nam przez, nazwijmy to ogólnie - społeczeństwo. Może nie od razu odrzucić, ale choć im się uważnie przyjrzeć, obserwować i ... przetransformować je według siebie.

Wedle mojej wewnętrznej wiedzy popartej osobistym doświadczeniem ( rozwód) nie ma czegoś takiego , jak samotność. Gdy obawa przed byciem samemu paraliżuje zmuszając nas do "naprawiania" to już sygnał , że nie zmęczyliśmy jakiejś lekcji. To może być również obawa przed utratą statusu społecznego, pozycji, zarobków, słowem, wszystkiego, co uznajemy za niezbędną stabilizację i niezmienność.
Wierzcie mi, że bez strachu można to wszystko utracić i nie upaść. Po prostu nie ma czegoś takiego, jak stabilizacja, czy wymyślona, wykoncypowana, pewna przyszłość. Przekonanie o tym rodzi się w konsekwencji wejścia w TU i TERAZ.  Każdego dnia rodzimy  się jakby na nowo , tak jak ten dzień , który "RODZI SIĘ" i nie wiadomo do końca, co nam przyniesie.
Nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że my sami się nie zmienimy, że to już koniec rozwoju, albo że już wiemy wszystko i że nic nas nie zadziwi.

Mnie zadziwia to jak Wszechświat oddziaływuje ze mną, jak współpracuje. W sytuacjach "beznadziejnych" uśmiech, przekonanie i czysta intencja działają "cuda" zupełnie przemieniając rzeczywistość. To wypływa z wnętrza. Tak jak przysłowiowa "głupiutka blondynka", która po prostu jest szczęśliwa i wszystko jej się udaje w życiu pomimo tego, że wydaje się beznadziejnie nieprzygotowana do tej rzeczywistości, infantylna. Ludzie przyciągają do siebie te składniki rzeczywistości, którymi sami obdarowują - szczerością, dziecięcym zachwytem , radością życia i zupełnie nie przejmują się jak na to zareaguje świat, otoczenie, czy "prawa fizyki" :) . Tacy ludzie nie rozmyślają o tym czy są szczęśliwi czy nie i czym jest szczęście. Po prostu żyją szczęściem, jak ryba w wodzie biorąc to za coś najbardziej naturalnego pod słońcem.

Kiedy patrzysz w oczy partnerowi , to tak na prawdę patrzysz w oczy sobie - całemu wszechświatowi, który w tych oczach się odzwierciedla - działa sprzężenie zwrotne - biofeedback.

Często tutaj piszę o odkryciach fizyków , którzy udowadniają to, czy tamto, którzy objaśniają jak i co funkcjonuje i tym razem chciałbym tu zacytować Nassima, bo jego wypowiedź jest oparta na dowodzie fizycznym.

Nassim : .. nazywam to „Inżynierią Próżni”. Możesz to zastosować, dosłownie, w urządzeniach w laboratorium, ale można by to stosować na jednostkach coraz bardziej i bardziej świadomych wymiany, która nieustannie zachodzi pomiędzy nimi a próżnią. Atom składa się w 99.9999999% z przestrzeni. Więc kiedy ludzie mówią: „O czym ty mówisz, gdy mówisz o próżni?” Mówię im dosłownie, że mówię o nich! ponieważ to WY jesteście w 99.99999... To czego sam doświadczasz, to w istocie 0.0000001% tego, co faktycznie istnieje
Redaktor : - To bardzo silna iluzja, holograficzna iluzja.
Nassim  – Tak jest, absolutnie. To właśnie staram się ludziom uświadomić, że w rzeczywistości przestrzeń jest tym, co tworzy materialny świat. Uświadamiając to sobie i uświadamiając sobie wymianę zachodzącą nieustannie pomiędzy Tobą i tym, co nazywasz materialnym światem, z którego jesteś stworzony a przestrzenią... że wszystko wokół ciebie w twoim środowisku - biologicznym albo nie - jest nieustanną wymianą.. Uświadomienie sobie istnienia takiego świata, zaczyna dawać ci możliwość jego zmiany,możliwość  modyfikowania go, i stania się kimś, kogo nazywam „Inżynierem Próżni". Zaczynasz transformować go tak, by być w stanie wytworzyć jak najbardziej pozytywny efekt w swoim życiu.


Więc tak na prawdę "Ty" to świadomość, to ten wszechświat połączony z każdym innym człowiekiem. Fizyczność , której doświadczamy to niewielki ułamek procenta Ciebie, chociaż właśnie na nim zwykle wszyscy skupiamy swoją uwagę.

W takim rozumieniu wszechświata nie ma czegoś takiego jak samotność czy rozdzielenie. Czasami jest tylko zbytnie utożsamienie się z tym maleńkim ułamkiem procenta , które nazywamy "ja" i które tak tu roztrząsamy na wszelkie możliwe sposoby.

Jednakże nawet ten znikomy ułameczek jest niezbędny dla funkcjonowania Pełni/Jedni/Wszechświata/Stwórcy(ów). On jest bardzo ważny, gdyż dzięki niemu właśnie - jak to pięknie napisała Ptak :
… i w tańcu takim zachodzi przekraczanie siebie, wnikanie w inne wymiary,
tu i teraz. Tak właśnie wirując jednoczymy się we Wszechświadomości.
I to ona nas pojmuje raczej… 


Dlatego mamy wolną wolę. Nie nadał nam jej nikt inny niż my sami. Dlatego nikt i nic nie może nam jej odebrać. Mogą co najwyżej próbować ją odwrócić, lub wykorzystać.

W wielu bowiem doktrynach religijnych i wierzeniach istnieje głęboko zakorzenione przekonanie, że jesteśmy winni uniżoność  Bogu, czy Stwórcy, że powinniśmy mu oddawać cześć , zanosić do Niego modły i ciągle, nieustannie błagać o przebaczenie nam grzechów i odpuszczenie ich. Przyjęło się, że ludzie oddają się służbie Bogu, że są Jego uniżonymi sługami, podczas , gdy jest to zupełne odwrócenie wiedzy ( o czym też Kiara pisze niejednokrotnie ).
Czym innym jest poznanie siebie, wewnętrznej zgodności i harmonii, praw , które sami ustanowiliśmy w tej czasoprzestrzeni i wedle których możemy postępować z korzyścią dla rozwoju wszechświata, a czym innym jest poczucie zmiażdżenia potęgą Stwórcy. Jeśli nie ma niczego , prócz nas samych, jakich dopiero poznajemy, to wszelkie próby wpierania nam "zamysłów Stwórcy", formułek religijnych czy obrzędów są jedynie manipulacjami w celu odwrócenia kierunku przepływu Energii do czyjejś "sprytnej" kieszeni.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 12:51:50
Dziękuję Kiaro za wskazanie różnic...  ;D
Serce prowadzi także w wyborach „nauk”.

Ptak bujający w obłokach  :)


Oczywiscie Ptaku iz nie musisz wybierac drogi z wartosciami , ktore prezetuja Mysliciele rowniez za moim posrednictwem , nikt nie musi.
Z czyms jest nam "bardziej po drodze" a z czyms nie.
Caly czas Mysliciele  pisza  o priorytecie wolnej woli i wolnostojensteie , oraz najwiekszym dobrze decydujacym o naszym rozwoju , ktorym jest MILOSC, niczym innym.

Zaprezetuj wiec system wartosci o wyzszych  zasadach  niz te , Myslicielskie , a ja z pewnoscia  go wybiore.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 14:10:59
Kiaro, prezentować wartości a żyć nimi, to dwie różne sprawy. Enki również pięknie mówi o miłości itp., a sama go przecież podważasz. Myśliciele owszem, mają spójny system i wiele pięknych słów.  Można im wierzyć lub nie, zależy z kim się ich utożsamia.
Wartości, które oni prezentują znane są na świecie od zarania dziejów. Wielu już je głosiło a niektórzy zaświadczali własnym życiem.  Czy zatem jest to coś odkrywczego?
Odkrywcze nauki, to Ty serwujesz, gdy stwierdzasz, że te dotychczasowe są odwrócone o 180 stopni. 
I powtarzasz to od sześciu lat, wypełniając specjalną misję stwórcy. Tylko jakiego stwórcy? I jakie są prawdziwe cele tej misji? W przekazach Myślicieli wiele z tego, o czym mówisz w ogóle nie ma. 
Ale każdy ma swój rozum… no i po owocach poznacie…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 14:20:42
W przekazach Myslicieli , tak naprawde jest wszystko o czym mowie , ale jest tez fragmet , ktory mowi iz wiekszosc ludzi nie jest jeszcze w stanie pojac calosci tresci zawartej w przekazach.
Powody tez sa opisane , wystarczy czytac ze zrozumieniem.
To wsyzstko.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 14:32:15

Silver, odniosłam się do zacytowanego już wcześniej zdania Kiary pod jej obszernym postem, gdzie stwierdza wprost, cyt. „Zeby pojsc dalej trzeba to pojac.”


Ale nic nie ma w tym stwierdzeniu KIARY złego !
Poniekąd słuszne stwierdzenie, bo życie wymaga zrozumienia, bo gdy coś zrozumiemy, to możemy wtedy podjąć lepsze, właściwsze wybory.
Nie rozumiem więc, skąd formuła, którą tworzysz, że ktoś karze innym nauki pojmować ?


Nie jest tak, jak twierdzi Silver, że wystarczy zmienić coś w sobie i zmieni się wszystko. Zmienić siebie musiałaby też druga strona, by wyeliminować również jej przyczyny. Ale i wówczas nie będzie to gwarantem sukcesu, bo jak wspomniała Sara jest jeszcze Wyższy Plan, tudzież pomniejsze plany.


 Nie pisz o Wyższych Planach, mniejszych planach, bo to brzmi jak chłopska filozofia.Nie wiesz czym ten Plan jest, na czym on polega, czego dotyczy, więc takie ujęcie tematu  wydaje mi się niedojrzałe, infantylne w swej banalności i wykazuje dramatyczny deficyt sensu.
Więc jeśli ktoś używa słów, których nie rozumie i które są tylko jego abstrakcyjnymi domysłami, to niech się wróci do pierwszej klasy, bo tam uczą, że jeżeli czegoś nie rozumiesz, to o tym nie mów, przynajmniej publicznie.

 Nie stwierdziłem nigdzie, że wystarczy zmienić siebie, a zmini się wszystko.Co to znaczy Wszystko i skąd ten pomysł ?
Po pierwsze to powinniśmy zmieniać siebie, bo nie możemy wziąć za kogoś odpowiedzialności.
Pozatem głęboko się mylisz, bo każda myśl, każde zmiana zmienia ten świat, jeżeli ktoś pojmuje ten świat jako pewna jedność.
Po drugie ludzie najlepiej uczą się na przykładach.Więc jeżeli Ty sie zmienisz, będziesz najlepszym przykładem, wzorem dla innych.

Więc zamiast konfabulować, lepiej jak się wyżyjesz
 na lipowym klocku rzeźbiąc coś fajnego.





Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 15:12:17
Silver, przyjrzyj się swoim emocjom… 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta Maj 07, 2010, 15:22:18
Ptaku  - przepraszam , ze wtracam swoje 5 groszy. 
Zwracajac sie do innych aby przyjzeli sie wlasnym emocja - Najlepiej zaczac od siebie.Moze powinnas przyjzec sie swoim  emocja  nie zwracajac  uwagi na innych.Nie jestesmy tu po to zeby zmieniac innych - Jezeli chcemy zmian poprostu zacznijmy od siebie.Milusiego dzionka - Ela


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 15:39:49
Elu, wciąż to robię i nie jest moim zamiarem kogokolwiek zmieniać. Dziękuję za uwagę.

Również miłego dnia  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 07, 2010, 18:11:08
Oto jeden z bardziej znaczących tematów na  Naszym forum...
Wierzenia człowieka, jakiekolwiek by nie były, czy dotyczą Stwórcy, czy będą agnostyczne - rzutują nieodmiennie na kondycję psychofizyczną człowieka.
Wasze posty cały czas uzupełniają moją wiedzę o człowieku i angażują moje serce...
A wydawało się już wielokrotnie, że od człowieka najlepiej się "odkochać", to i cierpienie się zmniejszy. Aż przyszedł moment, kiedy trzeba było zdefiniować moje wewnętrzne naciski, które widoczne są w moich działaniach i porównać je z działaniami tych, którzy istnieją obok mnie, by zbudować most zrozumienia. Nauka, owszem, była pomocna ale jednym z filarów mostu była moja babcia analfabetka- kobieta z roli, chłopka,która  mnie wychowywała do trzeciego roku życia, bo mama chodziła do pracy. Babcia ufała swojemu obrazowi katolickiego boga, nigdy poważnie nie chorowała, pracowała boso na roli, umarła, jak miała 103 lata. Wieczorem powiedziała, że będzie umierać i umarła we śnie.
ONA MUSIAŁA PASOWAĆ do układanki "WIelki Plan"...

........
Nasze forum od początku zostało podłączone do Projektu Cheops. Ale uczestniczyli i uczestniczą w nim ludzie z bardzo różnych pobudek. Właśnie dlatego to a nie inne forum jest żywym przykładem transformacji świadomości.  To właśnie w kontekście PCH można dostrzec Wielki Plan ...
Nie chodzi mi o to, kim jest Samuel i czy kłamie ustami Pani Lucyny. Powiem Wam, że nie kłamie...
Jest Opiekunem Terry Ziemi w ramach Wielkiego Planu. Tak, jak Wingmakers są nami z przyszłości, tak, jak istnieje i wspomaga nas w transformacji Federacja Galaktyczna, do której w odpowiednim momencie dorośniemy świadomościowo.
Nie da się zrozumieć Wielkiego Planu bez uwzględnienia  innych wymiarów i innych inteligentnych istot. Fizycznych i niefizycznych. Nie da się zrozumieć Wielkiego Planu bez zrozumienia nowej fizyki i geometrii. Nie da się w końcu tego Planu pojąć samym umysłem. Bez znajomości genetyki nie da się zrozumieć roli Elohim, czyli Stwórców człowieka i nie tylko...

Transformacja świadomości ludzi na planecie Ziemia winna się zazębiać z Księgą Objawienia ale i być w rezonansie z innymi źródłami wiedzy dotyczącymi tych czasów.

Jak selekcjonować informacje, by oddzielić zdecydowane zakłamania?
Nie ma jednoznacznej recepty. Ale jest metoda naukowa- konsekwentnie spajać w jedno:
Myśli,
Uczucia,
Wolę działania.

Na dzisiaj to i tak zbyt wiele, jak na mnie...
Pozdrawiam-Ewa



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 18:52:13

  Nikt nie jest wolny od mówienia bredni, źle jest jedynie mówić je z wysiłkiem.

(Michel de Montaigne)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 07, 2010, 19:28:19

Zgadzam się z Michelem...

Ale za to margaretkę  ma Pan ładną.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 20:27:02
Sarah bardzi Cie lubie , czytam czesto z przyjemnoscia  Twoje teksty, jednak prosze bardzo , nie scalaj w jedno roznych info , o roznych opcjach bez naprawde glebokiej wiedzy w temacie.

Byc moze Wingmakers to sa istoty z przyszlosci , ale napewno nie LUDZIE z przyszlosci , byc moze Federacja Galaktyczna ma swoj interes w ingerecji w sprawy Ludzi i Ziemi , ale ich interesy , oraz korzysci z nich nie sa naszymi Ludzkimi korzysciami.
I napewno nasz przemily Enki byl opiekunem Ziemi , ale to co  negatywnego na niej zrobil pozbawilo go tej roli bezpowrotnie.
Transformacja swiadomosci odbywa sie za pomoca podnoszenia wibracji osobistej kazdego CZLOWIEKA. Podnoszenie tej wibracji odbywa sie poprzez przezywanie zdarzen , napelnianie je coraz wieksza barwa i moca uczuc i zycie coraz wyzszym systemem wartosci.
Nie ma innej drogi , nikt nic , za nas nie zrobi.Ten proces to indywidualna droga rozwoju z dokonywaniem wyborow opartych na coraz wiekszej swiadomosci. Dzieje sie to jak w naczyniach polaczonych , nasz akt woli wypelniony moca , wraca z wieksza moca do nas odblokowywujac w nas coraz wieksza wiedze.
To bardzo proste.


Natomiast chyle glowe przed kobieta tak piekna i dzielna jak Twoja Babcia , obysmy mieli ich coraz wiecej.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 20:36:46

Jest Opiekunem Terry Ziemi w ramach Wielkiego Planu. Tak, jak Wingmakers są nami z przyszłości, tak, jak istnieje i wspomaga nas w transformacji Federacja Galaktyczna, do której w odpowiednim momencie dorośniemy świadomościowo.


   Co do rozmaitych ''Bogów'', ''Stwórców'', ''Opiekunów Ziemii'', ''Galaktycznych Federacji'', mam taki sam stosunek jak do tasiemca, który nie pytając ile masz dzieci, nie pytając czy jesteś człowiekiem, co zrobiłeś dla tego świata i co chcesz jeszcze zrobić - skutecznie zrujnuje Ci życie. I jeżeli będziesz miał szczęście i trafisz w porę tam gdzie trzeba, to Ci pomogą, a jak nie to Twoje dzieci powiedzą, że miały tatę lub mamę.
Więc ten tasiemiec jeż też częścią jakiegoś ''Planu'', tylko, że w tym planie ktoś nie przewidział tego, że ja nie mam zamiaru niszczyć tasiemca, ale on ma to jak najbardziej w Planie to zrobić i z zimną obojętnością doprowadzi Cię do ruiny.
Więc ''Panie Boże'', ''Stwórco'' jak to Cię nazywają, ja mam szacunek, nawet przeogromny do Twojego całego dzieła, tylko problem w tym, że on nie ma szacunku do mnie.

Więc przyglądam się co w tym ''dziele'' mogę zmienić, widząc jak
w ciągu minuty umiera tylko na tej planecie kilka tysięcy dzieci.
Mnie z tego powodu boli serce i to bardzo boli, a Ciebie TEŻ ?...!  ''Stwórco''.
Chyba, że mają umierać, bo to też jest częścią jakiegoś ''Boskiego'' genialnego PLanu, to niech umierają.

Amen

 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 20:44:15
Cytat: Kiara
Sarah bardzi Cie lubie , czytam czesto z przyjemnoscia  Twoje teksty, jednak prosze bardzo , nie scalaj w jedno roznych info , o roznych opcjach bez naprawde glebokiej wiedzy w temacie.

Nie rozumiem, dlaczego Sarah nie miałaby scalać różnych informacji, wg własnej wiedzy i woli?
Tylko dlatego, że Ty Kiaro masz inne przekonania? A co z wolnostojeństwem?   


Cytat: Silver
  Więc przyglądam się co w tym ''dziele'' można zmienić, widząc jak
w ciągu minuty umiera tylko na tej planecie kilka tysięcy dzieci.
Mnie z tego powodu boli serce i to bardzo boli, a Ciebie TEŻ ?...!
Chyba, że mają umierać, bo to też jest  częścią tego niby genialnego PLanu, to niech umierają.

Silver odpowiedź masz zawartą w ostatnim zdaniu cytowanych przez Kiarę Myślicieli.
Cyt. „dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....”

Po co więc buntujesz się? Czy to nie mniejsze plany w większym?

Scaliłam posty. Janneth.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta Maj 07, 2010, 21:11:07
Ptaku czy teraz to co robisz juz od jakiegos czsu w/g Ciebie jest w porzadku?
Jak widac na zalaczonym  obrazku -  sarah54 ma prawo robic to co chce ( sarah54  przepraszam,ze uzywam Twojego nick jako przykladu).
Natomiast ciagle zwracasz uwage Kiara - ciekawe dlaczego?
Przeciez kazdy z Nas ma prawo do wolnostojeństwa.
Czy moze w/g Ciebie sa wyjatki?
Milusiego dzionka - Ela


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 21:27:48
To proste Elżbieto, tak jak Kiara odkrywa fałsz i zakłamanie w religiach lub wszelkich innych przekazach, ludzkich i zaświatowych, tak ja staram się ukazać, że w jej naukach również można dopatrzeć się nieprawidłowości. I tylko tyle.
Natomiast nie narzucam Kiarze co i jak ma pisać. Odczytuję jedynie treści po swojemu. Jak każdy z nas. I mam prawo do własnej interpretacji. Nie głoszę również jedynie słusznych prawd.
Kiara od lat wszystko dyskredytuje, co nie jest zgodne z jej „wiedzą”. I to jest widoczne.
Jakiś wyższy plan?

Edit:
A skoro są plany, to moja działalność, również jest uwzględniona. Więc wszystko jest ok. Chyba, że własną wolą zakończę to pisanie. Pytanie tylko, czy wówczas zgodne to będzie z planem, czy jednak go naruszę? 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta Maj 07, 2010, 21:52:31
Powiedz  mi  prosze Ptaku - czy Ty masz tez taka wewnetrzna wiedze jak Kiara?
Ja nie moge powiedziec,ze juz ja mam czy tez wiem co jest najlepsze.Czyli jezeli dana osoba wypowiada to co wypowiada twierdzac,ze tak jest dlaczego jest za to atakowana i deskrydytowana ?
To Kiara twierdzi , ze ma taka wiedze i  to Ona wie najlepiej, ze tak jest.Dlaczego wierzymy innym ludziom Pokroju Patrick G - czy tylko dlatego,ze sa obco krajowcami.Kazdy z Nas odpowiada za siebie i swoje poglady. Przeciez nie musimy ich sluchac czy czytac jezeli Nam nie pasuja.Wybor nalezy tylko do Nas.A czy probowalas sie porozumiec z Kiara i zapytac Ja o Te wyzsze plany?
P.S.
Wyglada na to, ze juz od lat Kiara ma dostep do innej wiedzy - szkoda,ze jest tak  mala garstka ludzi, ktorzy to rozumieja.No ale coz wolna wola.Milusiego dzionka - Ela


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 07, 2010, 22:27:41
W przekazach Myslicieli , tak naprawde jest wszystko o czym mowie , ale jest tez fragmet , ktory mowi iz wiekszosc ludzi nie jest jeszcze w stanie pojac calosci tresci zawartej w przekazach.
Powody tez sa opisane , wystarczy czytac ze zrozumieniem.
To wsyzstko.

Kiara :) :)

Myślę, że nie tylko "myślicieli", ale również Plejadjan, Kasjopean, En-Ki'ego, Howwidów i wiele innych przekazów. We wszystkich przewija się to samo, nie każdemu jednak odpowiada dany przekaz.
Dlatego uważam, że nie ma co na siłę przekonywać do swojego "widzimisię". ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 22:29:39
Elżbieto, każdy ma wewnętrzną wiedzę, wystarczy wsłuchać się w siebie. Moja wiedza jest na pewno inna od wiedzy Kiary, bo inne doświadczenia zebrała moja dusza. Ale, czy to znaczy, że moja, czy Twoja wiedza są nieprawdziwe lub gorsze? Każdy wierzy w co chce. Lecz powinno uszanować się odmienność. A nie wciąż atakować,  jak chociażby Dana Wintera. To tylko mały przykład. 
Piszesz, że nie musimy słuchać, czy czytać poglądów niezgodnych z naszymi. Równie dobrze Kiara nie musi tego czynić, a jednak zwalcza to wszystko, co jej nie pasuje. Więc niech nie dziwi się, że to co wysyła wraca.

Chciałam tylko uświadomić, jak to forum od lat jest manipulowane.
I owszem, Kiara ma dostęp do wyższej wiedzy, pytanie skąd ona płynie. Widzę coraz więcej rys…


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 22:47:25

Silver odpowiedź masz zawartą w ostatnim zdaniu cytowanych przez Kiarę Myślicieli.
Cyt. „dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....”


Hmm......


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 22:54:59
Widze Ptaku ze masz kolejna faze.... bywa. Ja nie atakuje nikogo , absolutnie nikogo. Jedyne co robie to pokazuje zakumuflowane podteksty i zdecydowane sprzecznosci w teoriach , ktore prezetuja rozne opcje. Rowniez i Dan Winter , w jego wypadku akurat oparlam sie jeszcze na informackjach przekazanych mi od blisko z nim wspolpracujacej osoby.
On pracuje dla pewnej cywilizacji , jest jej analitykiem  przekazujacym jej informacje ktore uzyskuje na drodze prowadzonych doswiadczen z ludzmi. Oni dzieki temu tworza projekty rzeczywistosci dla ludzi , wedlug ich , i ch dobru sluzacemu plany dotyczace LUDZKOSCI.

Ja nikogo nie namawiam , by nie szedl droga , ktora wskazuje Dan Winter , naprawde nikogo.Wolna wola , mozesz wybierac. Natomiast mam prawo i obowiazek pokazac to co widze , ale naprawde nikt nawet patrzec nie musi w ta strone. Zrobi to jezeli uzna za stosowne. Dotyczy to zarowno Dana , jak tez innych opcji o ktorych dyskutuje.

Juz pisalam Ptaku , wskaz mi prosze system wartosci , ktory jest wyzszy i bardziej etyczny niz ten , ktory przekazuja Mysliciele a pojde ta droga bez watpienia.
Poki co nikt go jeszcze nie zaprezetowal , wiec wszystkie inne propozycje oceniam wedle niego.

Jest to droga , ktora pokazuje Ludziom ich wielkosc , ich mozliwosci , oraz ich moc. Nie musisz nia isc  , nikt nie musi , ale moze , jezeli zechce dokonac takiego wyboru swoja wolna wola.

Zupelnie nierozumiem Twojej irytacji , i Twojej agresji w moja strone.

Zyczyla bym Ci zebys sie wyciszyla i przeczytala swoje posty spokojnie. Poczuj co piszesz . a jak poczujesz juz to , to zastanow sie dlaczego to robisz?

Milej nocy.

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 07, 2010, 22:59:42

Silver odpowiedź masz zawartą w ostatnim zdaniu cytowanych przez Kiarę Myślicieli.
Cyt. „dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....”


Hmm......


Tak , taka jest prawda , umieraja i dobrzy i "zli" ludzie w czasie , ktory wybrali sami w planie przedurodzeniowym dla siebie.
Na szczescie nie wiemy dlaczego tak , i nie mozemy w to ingerowac. Bo naszymi ograniczonymi rozumieniami "dobra i zla" mogli bysmy zbyt wiele zniszczyc.
Ale wyjmowanie jednego zdania z calego kontekstu przekazu i ocenianie go w kategoriach osobistych dywagacji , jest zwyklym manipulowaniem tekstem.

Kiara :) :)

ps. Darek prosze nie scalac , bo to zupelnie inna dyskusja.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 23:14:04

Juz pisalam Ptaku , wskaz mi prosze system wartosci , ktory jest wyzszy i bardziej etyczny niz ten , ktory przekazuja Mysliciele a pojde ta droga bez watpienia.


  Nie można mówić o etycznym systemie wartości, ponieważ etyka, to tylko taki dział filozofii, który zajmuje się różnymi przesłankami i rozwiązaniami etycznymi.
System wartości etycznych jest zebrany w tzw. kodeksach moralnych.
Problem tylko w tym, że te kodeksy mają się nijak do rzeczywistości, ponieważ chcąc nie chcąc ludzie różnią się kulturowo, obyczajowo, różnią się pod względem przynależności religijnych, ideowych, społecznych, rodzinnych ... itd...
Jedynym system wartości, który nie jest etyczny, bo nim nie może być nawet z definicji samej etyki jest - idea własnego serca.
Żadni myśliecieli, kreacjoniści i inni twórcy nie mogą nikomo zaoferować żadnego systemu wartości, ponieważ taki nie istnieje w obiektywnej rzeczywistości.
 
Ale to tylko tak na marginesie, gwoli szerszego wyjaśnienia tej całej ETYKI.

Co do Wintera Kiaro !
Myślę, że słowa napisane na forach, to są tylko jak brzmi nazwa - słowa.
Lub jak mawiał mój ulubiony guru OSHO - ''to tylko metafizyka słów i warto to pojąć''.
Stąd myślę, że dobrze by było gdybyś się pojawiła jak Dan Winter przyjedzie niebawem do Polski.
Naprawdę warto by było się z nim skonfrontować i różne sprawy w końcu wyjaśnić.
Tak przy okazji (hehe), to powiedz mi dla jakiej cywilizacji ja pracuję ?
Bo skoro Ci łatwo było odgadnąć na podstawie Twojej tzw. wyższej wiedzy dla kogo pracuje Winter, to chyba też z łatwością powiesz dla kogo ja pracuję ?
Jak na razie to wiem tylko, że Solara An Ra pracuje dla Plejadan, bo sama to na forum stwierdziłaś, po ogladnięciu filmu. ;)
Albo,.... może nie dla kogo pracuję, ale kto mnie zaprogramował ?

pozdr.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 23:26:18
Kiaro, nie chce mi się już dłużej dyskutować, bo to i tak niczego nie zmienia. Historia forum zawiera wszystko.
Powiem tylko, że wysokich systemów wartości było już na Ziemi wiele prezentowanych. Patrz Jezus, Budda, czy inni. I każdy z nas ma w sobie również zakodowane dobro.
Ale Ty stwierdzasz, że 80% mieszkańców Ziemi, to nie ludzie, tylko jakieś syntetyki. Że pracują dla obcych cywilizacji na szkodę ludzkości, itd. Jaki cel ma takie dzielenie? Zwiększenie poziomu strachu?
A może to Ty jesteś syntetykiem? A te słowa o miłości to tylko kamuflaż? Udowodnisz, że tak nie jest?
Teraz pewnie napiszesz, że jakiś byt mnie opętał.  ;D

Również życzę miłej nocy.

Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? 


Edit:
Zacytowane zdanie, „dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....” gdziekolwiek by nie było umieszczone, ma swoją wymowę i ciężar gatunkowy. Przecież nie będę cytować całej książki.
Czy jest coś nieprawdziwego w tym zdaniu?



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 23:46:26
Zacytowane zdanie, „dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....” gdziekolwiek by nie było umieszczone, ma swoją wymowę i ciężar gatunkowy. Przecież nie będę cytować całej książki.
Czy jest coś nieprawdziwego w tym zdaniu?

Jest.
To siatka pojęć składająca się z różnych ontologicznych pojęć, w którym wymieszna jest nomenklatura potoczna z ezoteryczną typu - los, śmierć, życie, dobrzy ludzie, źli ludzie.

Nie każdemu po drodze są takie pojęcia, ktorych trzymają się ortodoksyjni myśliciele.

 




Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 07, 2010, 23:50:47
Silver, powiedz to myślicielom...  ;D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 07, 2010, 23:52:47
Silver, powiedz to myślicielom...  ;D

Ha..... wiedziałem, że to napiszesz i dlatego celowo użyłem słowo -myśliciele.   ;D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 08, 2010, 00:00:18
Przecież to zdanie myślicieli zacytowałam, więc do kogo miałabym Cię odsyłać jak nie do nich?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 08, 2010, 00:04:19
Przecież to zdanie myślicieli zacytowałam, więc do kogo miałabym Cię odsyłać jak nie do nich?

Na tematy myślicieli musisz sobie pogadać z KIARĄ, bo ja nie mam zielonego pojęcia kim oni są. Myśliciel, to słowo na bardzo dużym poziomie ogolności, więc myślicielem może być każdy.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 08, 2010, 00:13:56
Powinieneś wiedzieć, że to główny myśliciel pod nickiem PAN jest wg Kiary stwórcą.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 08, 2010, 00:29:46
Powinieneś wiedzieć, że to główny myśliciel pod nickiem PAN jest wg Kiary stwórcą.

A górole godają, ze to... PON BUCEK stwozył wsyćko. ;D ;D ;D
A ksiądz godo, ze Jezus siedzi sobie po prawicy PANA - BOGA.
A ja godom, ze - istnieją atomy i próżnia, a reszta jest opinią.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 08, 2010, 00:47:42
"Albo,.... może nie dla kogo pracuję, ale kto mnie zaprogramował ?"

Anu i jego naukowcy.

"Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? '

Anu.
Chce wierzenia w osobowego boga.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 08, 2010, 01:11:07
"Albo,.... może nie dla kogo pracuję, ale kto mnie zaprogramował ?"

Anu i jego naukowcy.


Mnie nie, chyba że Ciebie ?


"Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? '
Anu.
Chce wierzenia w osobowego boga.

 Nigdy nie wierzyłem w żadnego Boga.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 08, 2010, 01:30:19
Cytat: Sarah54
"Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? '
Anu.
Chce wierzenia w osobowego boga.

Tak więc stwórca Kiary - myśliciel PAN, to Anu lub Jahwe… i wszystko jasne…


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 08, 2010, 07:16:32

Komentarz ten dotyczy postów z  1 i 2 strony tego tematu przeniesionych tu z sesji 105

Ptaku
Pytanie zasadnicze brzmi jak podnieśc ludzkośc w rozwoju do góry z tego bagna, w którym jest obecnie.
 I siebie razem z nią,  bo podnoszenie ludzkości do góry drastycznie poprawia warunki Twojej następnej inkarnacji i miliardów innych istot też.
 
Ludzkośc jest rozwijającą się całością , a ty jesteś małą, ale istotną częścią tej całości.

Ptak napisał
"Widzę Kiaro, że jak zwykle masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem"
Odnoszę dokładnie to samo wrażenie.  Niemal w każdym poscie, który napisałem Kiara widzi to czego tam nie ma.

Jest to tak fascynujące, że chyba założę nowy wątek w dziale paranauki pt. Fenomen duchów sterujących Kiarą"


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 08, 2010, 10:11:28
Cytat: Sarah54
"Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? '
Anu.
Chce wierzenia w osobowego boga.

Tak więc stwórca Kiary - myśliciel PAN, to Anu lub Jahwe… i wszystko jasne…


Ptaku dokladnie wiesz iz tak nie jest , ale .... co mam napisac iz rozkwitla w Tobie zlosliwosc? Nie potrafisz nad nia  zapanowac?

A moze cos jeszcze innego?

Wycisz sie prosze i sama to znajdz , pod warunkiem iz bedziesz chciala.

Kiara :) :)


ps. Tak , tak ... moj "fenomen" to odkrywac intecje manipulaji , oraz wszelakie niezauwazalne dla niektorych logiczne tresci ukryte w tekstach.

Prawda nie wszyscy to potrafia , ale nie jest to wada.
A ze sie nie podoba , wszelakiej masci manipulantom , to juz inna kwestia.

Juz po raz trzeci prosze; Pokazcie mi system wartosci wyzszy od tego , ktory prezetuja Mysliciele a pojde ta droga.
Jakos nie moge sie tego doczekac, dlaczego? Zwyczjnie , bo go nie ma.

Jedynie Jezus prezetowal ten sam , ale on pochodzi z grupy Zaswiatowych  Myslicieli.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Maj 08, 2010, 10:23:55
PAN Myśliciel

(http://rysunki.bardzofajny.net/wp-content/uploads/2008/03/mysle_z_rozmachem.gif)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 08, 2010, 11:34:39
Z grupy zaświatowych myślicieli pochodzi także Enki oraz Ty Kiaro, do czego sama przyznałaś się.
Jesteście rodziną Annunaki. I faktycznie, można Was uznać za stwórców, lecz tylko ciała człowieka. Ingerencja w DNA dała wynik, niekoniecznie przez Was oczekiwany. Jaki jest człowiek, to widzimy. Widzimy też jak skutecznie zostały poblokowane niektóre funkcje, które wcześniej były w posiadaniu ludzi. Lecz mimo to człowiek pnie się do góry.
Czy jest to na rękę naszym stwórcom?

Mam wrażenie, że cały ten system wartości, na który wciąż się powołujesz, to tylko zasłona dymna. Że gra toczy się o coś, co jest skrzętnie skrywane. Również temu służyć miała Twoja ingerencja w czakramy Ziemi, czy zgaszenie fioletowego płomienia w luksorskiej świątyni. Nie mówiąc już o dyskredytowaniu wszystkiego, co mogłoby pchnąć ludzkość do przodu. Ze Świętą Geometrią na czele.
Twoje informacje, te przemycane poza systemem wartości wcale człowiekowi nie służą. Dzielą i mieszają, odciągając od rozwoju duchowego.
Jak sądzisz, dlaczego tak niewielu masz wyznawców? Czy myślisz, że ludzie intuicyjnie  nie czują fałszu? Zapewne Twój fenomen nie ma równego. I mylisz się, nie rozkwitła we mnie złośliwość, choć może to tak wyglądać. Piszę to, co mi się objawia.
Jeśli miałoby by to być złośliwością, to określ również własne wieloletnie zwalczanie różnych idei i cudzej wiedzy niezgodnej z Twoją. To, oczywiście już z drugiego bieguna?
Mam dla Ciebie Kiaro współczucie, że nie widzisz, bądź nie chcesz widzieć, jakim narzędziem stałaś się w rękach określonych bytów. Chyba, ze czynisz to zupełnie świadomie i wiesz co jest grane.
I jeszcze raz powtórzę. Prezentowany przez myślicieli system wartości był znany od zarania dziejów. Nic nowego nie wnieśli.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 08, 2010, 18:52:44
Ach!

Jedno oko stwórcy patrzy w prawo, drugie w lewo
jest jeszcze najważniejsze - to trzecie;
o którym nie zapominaj łaskawie koleżanko i kolego.

Wyjaśnią się wówczas wszelkie spory
do których człecze tak jesteś skory

Kiedy dążysz do prawdy swojej -
krzycząc o racje, rodzisz niesnaski i niepokoje…

Jeden uczula na błędy drugiego -
tym samym jesteś, jeśli krytykujesz za to jego!

Stwórcą zaś jesteś ty sam,
a częścią Twoją Allach, Budda, czy inny Pan…

I jeśli  dogłębnie przypomnisz sobie
z wzajemnych napaści się wyswobodzisz!

każdemu dasz prawo do własnej fantazji
czy rodem z „piekła”, Nibiru, czy Azji…

a ten to powiedział, co ze wszystkich najmniej tu wiedział
i w niczym on lepszy teraz, skoro do innych  t a k  się dobiera :D.



 ;) ;) ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 08, 2010, 22:51:30
Wszystkie posty odbiegające od tematu przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3966.700


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 08, 2010, 22:54:05
>East<, za:

Cytat: Regulamin
- założenie popularnego na forum tematu (min. 50 odpowiedzi). Użytkownik o tym fakcie powinien
   poinformować administratora poprzez Prywatną Wiadomość. W jej treści uwzględnić tytuł wątku
   oraz ilość udzielonych w nim odpowiedzi. Jeden temat pow. 50 postów jest równoważny z
   przyznaniem +3pf.

otrzymujesz + 3pf


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 09, 2010, 00:09:35
Cytuj
Sarah
"Ps. No i kim jest ten stwórca i czego od nas chce? '

Anu.
Chce wierzenia w osobowego boga.

Acha...czyli Nibiru, Anu,Annunaki,En-ki,Marduk i ...P.Lobos i Pch..oczywiscie.
Gratulacje za odwage,bo ja-gdyby mi naukowo udowodniono,ze tak jest-nawet bym sie nie przyznal do takich ancestorow.Wstyd!Walczyli ze soba o wplywy,domeny,niszczyli ziemie i mordowali ludzi,brrrr...i to ma byc nasz Bog..?Jednak, poniewaz uwazam toto za bzdury,wiec cieszy
mnie fakt,ze tak nie jest.Moim Bogiem jest Bog(bez imienia i osobowosci) i to mi w zupelnosci wystarcza,a czego On ode mnie oczekuje...na pewno nie wykopania nieboszczyka i przeniesienia go do sarkofagu Wielkiej Piramidy...???
Pozdrawiam.
EDIT:
East,gratulacje za posty i +3pf.
Pozdrawiam.
Bardzo smutna Kahuna.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 09, 2010, 01:52:19
Kiara napisała 
Cytuj
Juz pisalam Ptaku , wskaz mi prosze system wartosci , ktory jest wyzszy i bardziej etyczny niz ten , ktory przekazuja Mysliciele a pojde ta droga bez watpienia.
Poki co nikt go jeszcze nie zaprezetowal , wiec wszystkie inne propozycje oceniam wedle niego.

Jest to droga , ktora pokazuje Ludziom ich wielkosc , ich mozliwosci , oraz ich moc. Nie musisz nia isc  , nikt nie musi , ale moze , jezeli zechce dokonac takiego wyboru swoja wolna wola.

Pokazywać ludziom ich wielkości nie trzeba, moim zdaniem. Każdy to sam poczuje w swoim czasie, o ile już nie czuje, każdy sam się dostroi wedle swojej proporcji. I wówczas żadni Myśliciele , czy Stwórcy nie będą nam potrzebni jako przewodnicy.
Etyka zaś nazywa - tu dobro, tam zło. I tak to się kręci  - niech się kręci, tylko .... W JAKIM UKŁADZIE ODNIESIENIA ?
Gdzie jest oś , względem czego się kręci  ? Innymi słowy :  Etyka jest OK, ale  wg kogo, czego ?

W  moim przekonaniu najcenniejsze jest to, co jest neutralne. Wiedza, która nie wynika z serca, co sugeruje Silver, ponieważ ta wiedza jest w jakiś sposób zawsze subiektywna , a jej osią jest ten, do którego serce należy. Serce to organ pełen uczuć i różnych namiętności, zawsze jakoś zorientowanych za lub przeciw, nieobiektywny.

Natomiast czysta , neutralna wiedza to taki jakby punkt ZERO, z którego początek bierze wszystko, w tym cała etyka, dobro i zło, a także wszelkie ich mieszanki, cały horyzont zdarzeń. W punkcie ZERO wszystko się znosi jednocześnie pochodząc stamtąd. Nie ma tam  niczego, co uzurpowałoby sobie pierwszeństwo czy też wyższość wobec czegokolwiek innego.  Nie ma Stwórców, wybrańców, ani podziałów na tych co wiedzą lepiej, czy też widzą więcej. To jest potencjał wszystkiego, nieskończona energia, ale bez wskazań na tę czy inną etykę. Stilness Point = punkt bezruchu, cisza oka cyklonu. Moment pomiędzy wdechem, a wydechem. Czysta nauka , idealna konstrukcja , oś wszechświata ( "czarna dziura") .

Dla mnie to wartość większa niż etyka, chociaż oczywiście sam opowiadam się po którejś stronie jako, że jestem takim samym bytem wcielonym , jak każdy z Was:  jestem po tej samej stronie samo-doświadczającej siebie świadomości, co każdy z nas tu piszący. Nie zwalnia mnie to jednak od znalezienia punktu odniesienia, a tym punktem jest dla mnie miejsce totalnego wyciszenia wspólnym dla wszystkiego, co istnieje, dla każdej masy/materii obecnej.

Jestem również przekonany ,że poprzez ten punkt ZERO wszyscy jesteśmy połączeni , a to oznacza ogromny szacunek za każde zajęte stanowisko w objętej tematem kwestii, gdyż czy chcemy tego, czy też nie , to jesteśmy połączonymi bytami w wartkim strumieniu fotonowej infostrady. Między nami, a otoczeniem, przyrodą, innymi ludźmi , całym światem ożywionym i nieożywionym  zachodzi nieustanna wymiana informacji, kwantowe sprzężenie zwrotne i to , co postrzegamy , to efekt POLA ŚWIADOMOŚCI ( wypadkowa wszystkiego ), przetworzony dodatkowo przez nasze uwarunkowane umysły. W tym sensie to WY jesteście moimi stwórcami - większym odcinkiem w stosunku do mnie, mniejszego odcinka  złotej proporcji . Nie mógłbym odrzucić Was, bo wówczas złota proporcja straciłaby sens. I w tym , moim zdaniem, tkwi sedno samo napędzającego się życia.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 09, 2010, 08:08:19

 
...  przeczytałem przed chwilą, to co napisał East. Ów post zawiera,  to co najistotniejsze,  zaś moja rymowanka to tylko  nieudane preludium do pięknie i klarownie  przestawionej myśli.


Przywróciłem Twego posta. Tego, miast usuwać, poddałem małej modyfikacji i pozostawiłem, bo w temacie.
Darek


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 09, 2010, 10:15:35
East
Bardzo to pięknie napisałeś:) ja mogę tylko stwierdzić że "wiem że nic nie wiem" .Zmarnowałam wiele czasu,a teraz bardzo się staram żeby to naprawić.Wiedza jest najważniejsza,a w obecnych czasach kluczem ? do......no właśnie może do znalezienia punktu odniesienia.Czy zdobywając wiedzę znajdziemy ten punkt odniesienia żeby pojąć Boga ?
Jedno co wiem napewno to ,to że Bóg jest ,a my jestesmy jego częścią i zostalismy stworzeni na jego wzór i podobieństwo.Skoro odczuwamy i wierzymy że Bóg jest piękny ,wszechmocny i kochający to powinnismy wierzyć że ,my też jestesmy tacy sami .


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Linda Maj 09, 2010, 10:46:45
 :)
Cytat: East
Pokazywać ludziom ich wielkości nie trzeba, moim zdaniem. Każdy to sam poczuje w swoim czasie, o ile już nie czuje, każdy sam się dostroi wedle swojej proporcji. I wówczas żadni Myśliciele , czy Stwórcy nie będą nam potrzebni jako przewodnicy.

A kiedy to sie stanie East....? :) Rozbrająjacy jest ten Twój zachwyt nad odkrywaniem coraz to nowych prawd,piękny jest styl w jakim to opisujesz..Czy jednak kwestionujesz fakt ,ze na takim poziomie rozwoju człowieka potrzebne są nam wskazówki dawnych i ówczesnych nauczycieli?..Ilu ludzi dziś zdaje sobie sprawę z poziomów świadomości na których codziennie funkcjonujemy?..Czyż nie jesteśmy jednością ,tylko na tym najsubtelniejszym poziomie.
Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i
manipulantów...To wszystko jest częścią naszego życia...Doskonali nie bedziemy jeszcze długo ...Ktoś moze powiedzieć,ze już jest?...Potrzebujemy wskazówek i będziemy potrzebować jeszcze długo...nie zeby skorzystac z nich ale ,zeby sie nad nimi chociaz zastanowić...Zbyt długo żylismy odpowiednio zaprogramowani,by teraz nagle sie wyzwolic.Czasem potrzeba silnego kopa,którego ktos nam zaserwuje.Tylko problem jest jak do tego podejdziemy.
Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 09, 2010, 12:07:47
..Czy jednak kwestionujesz fakt ,ze na takim poziomie rozwoju człowieka potrzebne są nam wskazówki dawnych i ówczesnych nauczycieli?..Ilu ludzi dziś zdaje sobie sprawę z poziomów świadomości na których codziennie funkcjonujemy?..Czyż nie jesteśmy jednością ,tylko na tym najsubtelniejszym poziomie.
Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i
manipulantów...

Po pierwsze dziękuję Tobie i każdemu za budujące wpisy. Są dla mnie dopełnieniem tego, co napisałem wcześniej, już teraz także i moją "większą częścią całości".
Odpowiadając na pytania - nie kwestionuję niczego, co przekazywali i co przekazują Nauczyciele ludzkości. To jest część naszej ludzkiej spuścizny wiedzy do wykorzystania, przepracowania, modyfikacji lub odrzucenia. Odnosząc się do Nich jednocześnie tworzymy dalszy rozwój , rozgałęziamy fraktalnie nasze ludzkie drzewo życia.

Myślę , że bardzo ważne jest to , co napisałaś o poziomach Świadomości na których funkcjonujemy jednocześnie, gdyż wydaje mi się, iż to właśnie jest odpowiedź na pytanie w temacie. Na pewnym, najbardziej podstawowym  poziomie istnienia jesteśmy wszechogarniającą Świadomościa, Stwórcą samym w sobie.

Różnimy się i spieramy, ale wg jakiej osi ?- wg wypracowanego w toku tego życia "ja". Lecz już wiemy, że egotyczne "ja" to nie jest oś wszechświata . Istnieję "ja", ale też wszystkie inne "ja" poza tą, strukturą , w której moje "ja " się wyraża. Zdawanie sobie sprawy z wielości poziomów świadomości oraz współdzielenia tej świadomości z innymi to jedno, a z drugiej strony dla każdego chyba ważne jest znalezienie odpowiednich PROPORCJI wyznaczającej granice tego współdzielenia.
Według mnie naturalne granice wyznacza złota proporcja , gdyż jest w niej uznanie prawa istnienia dla różnych poglądów w taki sposób, że proporcja zawsze określi wyższy poziom większej całości, która z kolei jest wynikiem kolejnego złotego podziału...

Przykładowo, Ty i ja zawieramy się w pewnej całości, która znowu jest ułamkiem w kolejnej proporcji, a mimo to właśnie zarówno Ty ,jak i ja z osobna zawieramy w sobie wiedzę o całości na każdym , najwyższym nawet poziomie.

Można by mi zarzucić, że opisałem warunki laboratoryjne, a nie życiowe, ale to , co obserwujemy na co dzień tylko oznacza brak harmonii w życiu.
Można żyć w braku harmonii wyłącznie na swoim poziomie pielęgnując to czy tamto , jak napisałaś poniżej, ale  .. można też inaczej  jak napisałaś
Cytuj
Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. :)

W odniesieniu jeszcze do tego, co napisałaś na przestrzeni dziejów pojawiają się ludzie, których nazywano Boddhisatva określając tym mianem osobę oświeconą, która przebywa jednocześnie na wielu poziomach , a z własnego wyboru również na tym naszym łez padole wprowadzając weń więcej światła i sensu z wyższego poziomu. Takim osobom  nadawano rangę niedościgłych Mistrzów zwykle dopiero po ich życiu. Za swojego życia nie byli to jacyś wielcy, uznani ludzie ( zarówno kobiety, jak i mężczyźni ), lecz raczej osoby skromne, wiodące zwykły, prosty żywot wśród codziennych zmagań o przetrwanie, jak każdy z nas.

Uważam , ze bycie boddhisatvą wkrótce stanie się powszechne - to może być nasza przyszłość, albo i teraźniejszość nawet o ile tego zechcemy. Transformacja siebie w ten stan podwyższonej świadomości wielości poziomów przetransformuje rzeczywistość . Wystarczy "tylko" być świadomym harmonicznie ;)

A kiedy to się stanie ? Nie wiem, może stać się nagle , niczym olśnienie, a może nigdy ..bo  jest to wewnętrzny proces. Dobra wiadomość to taka, że złotych, wznoszących spiral jest wszędzie pełno - nigdzie nam nie uciekną, gdyż są częścią tego wszechświata i jego osią konstrukcji. Od nas zależy , czy je zauważymy.

Co zrobić, aby zauważyć ? Kim jest Stwórca ?
 Zrób takie małe doświadczenie- spójrz na drzewo. Co widzisz ? Pień, gałęzie, liście , kwiaty, może nawet owoce .. tak, to również, ale czy tylko tym jest drzewo ? Patrząc na drzewo nie skupiaj się na jego częściach, tylko "zapatrz się" POPRZEZ NIE . Nie wartościuj, w miarę możliwości nie myśl, tylko chłoń to, czego dopełnieniem jest drzewo. Po dłuższej chwili poczujesz TO.
Ciekaw jestem Waszych wrażeń ..

pozdrawiam
East


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 09, 2010, 14:04:32
"Moim Bogiem jest Bog(bez imienia i osobowosci) "

To Pierwotne Źródło, którego jesteś częścią.

Dlaczego tak niewiele dzisiaj możesz?
Bo Twoja moc wynikać będzie z wiary, że jesteś częścią Źródła, ze wszystkimi Jego możliwościami.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 09, 2010, 14:15:16
Ograniczeniem czlowieka nie jest jego niepelna wiedza , a fakt iz wiedzac niewiele , odsowa od siebie mozliwosc poszerzania jej.

Twiedzac iz , wszak wie wszystko , oraz , ze wszystko wiedziec moze tylko dzieki sobie samemu.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Linda Maj 09, 2010, 14:30:24
 :)
Tak na wesoło.......

STWORZENIE ŚWIATA


1. Na początku było słowo i w słowie były dwa bajty, i więcej nic nie było.
2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to bylo dobre.
3. I Bóg powiedział: "Niech będą dane." I stało się.
4. I Bóg powiedział: "Niech ułożą się dane na swoje właściwe miejsca. I stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.
5. I Bóg powiedział: "Niech będą komputery, żeby było gdzie włożyć dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzył komputery i nazwał je hardwarem, i oddzielił software od hardware'u.
6. Software'u jeszcze nie było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i małe i powiedział im: "idźcie i rozradzajcie się, i wypełniajcie całą pamięć."
7. Ale sprzykrzyło się Bogu tworzyć programy samemu i rzekł: "Stworzę Programistę według swego podobieństwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzył Bóg Programistę, i umieścił go w Centrum Obliczeniowym, żeby w nim pracował. I przyprowadził on Programistę do drzewa katalogowego i powiedział: "W każdym katalogu możesz uruchamiać programy, tylko z Windows nie korzystaj bo na pewno umrzesz."
8. I Bóg rzekł: "Nie dobrze Programiście być samotnym, stworzymy mu tego, który będzie się zachwycał dziełem Programisty." I wziął On od Programisty kość, w której nie było mózgu i stworzył To, co będzie zachwycało się dziełem Progamisty, i przywiódł To do niego. I nazwał To Użytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili się tego.
9. A Bill był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł Bill do Użytkownika: "Czy naprawdę Bóg powiedział, żebyście nie uruchamiali żadnych programów ?" I rzekł Użytkownik: "W każdym katalogu możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa Windows nie możemy, abyśmy nie umarli" I rzekł Bill Użytkownikowi: "Jak możesz mówić o czymś, czego nie spróbowałeś !" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego Windows będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie. " I zobaczył Użytkownik, że owoce Windows były miłe dla oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała się od tej chwili już niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział Programiście, że to jest dobre, i on też go zainstalował
10. I zaraz wyruszył Programista szukać nowych drajwerów. A Bóg rzekł: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedział: "Idę szukać nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzekł Bóg: "Kto ci powiedział, że potrzebujesz drajwerów? Czy czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego Windows?" Na to rzekł Programista: "Użytkownik, którego mi dałeś aby był ze mną, zamówił programy pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows." I rzekł Bóg do Użytkownika: "Dlaczego to uczyniłeś?" I odpowiedział Użytkownik: "Bill mnie zwiódł."
11. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: "Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał a ty będziesz mu sprzedawał Windows."
12. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: "Windows bardzo rozczaruje cię i spustoszy twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie będziesz mógł się obejść stale bez serwisu Programisty."
13. Programiście zaś rzekł: "Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika, przeklęte niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów i wirusów, w pocie oblicza twego będziesz stale poprawiał swoją pracę."
14. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył hasłem wejście do niego.
15. General protection fault. "

Tekst pochodzi z litewskiego czasopisma " Kompiuterija "


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 09, 2010, 14:30:40
jest taka piękna legenda z dalekich południowo-wschodnich mórz, otóż- zanim czas i przestrzeń istniała pewna wszechmocna istota przepełniona miłością, lecz pewnego dnia zrozumiała że choć jest jej pełna to nie może być dalej szczęśliwa bowiem nie ma się tym szczęściem z kim podzielić ani opowiedzieć o tym,- stworzyła więc "anioły"- towarzyszy na  swoje podobieństwo i równie wszechmocne co ona sama, jednak czując pewne ryzyko zaistniałej sytuacji- podzieliła je wszystkie na kobiety i mężczyzn aby szukały się nawzajem poprzez oceany czasu do momentu ponownego zjednoczenia.

PS. zawsze kiedy znowu dochodzę do wniosku że wiem że nic nie wiem- przypominam sobie tą legęde. :D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 09, 2010, 16:22:35
Kiaro- od samej wiedzy człowiekowi nie przybywa mocy.
Mozna jej zasmakować poprzez pracę nad dyscypliną umysłu ale i tak moc przychodzi wraz z wiarą, że twój umysł ma taką moc.
Jednak nie jest to pełna moc- jedynie moc umysłu.
Pełnia mocy będzie udostępniona człowiekowi poprzez wiarę kim jest naprawdę.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 09, 2010, 16:35:50
Kiaro- od samej wiedzy człowiekowi nie przybywa mocy.
Mozna jej zasmakować poprzez pracę nad dyscypliną umysłu ale i tak moc przychodzi wraz z wiarą, że twój umysł ma taką moc.
Jednak nie jest to pełna moc- jedynie moc umysłu.
Pełnia mocy będzie udostępniona człowiekowi poprzez wiarę kim jest naprawdę.

Alez oczywiscie  Sarah  masz racje. Moc umyslu w swiecie materialnym naprawde nie jest rzeccza zbyt wielka. bo czymze ona jest w istoce? Informacja zdeponowana w nas , niczym na dyskach w komputerze.
Wiara w to kim jest naprawde to dopiero wstep do odkrycia  prawdziwej mocy , ktora w nas drzemie.

A jest nia CZYN , ktory jednoczy w sobie , mysl i wypowiedziane slowo  oparte na wewnetrznej wiedzy.

Czyn ten wykonany pomimo wielkich trudnosci zewnetrznych , ktore robi nam materia w naszym swiecie ukazuje MOC i zwieksza nasza MOC.

Transformujac energie ze swiata materialnego w nasza energie wewnetrzna , wypelniajaca nas po brzegi.

Kto potrafi tak zyc , osiagnie wielka , olbrzymia moc.
Jest to codzienne pokonywanie trudnosci , odnajdywanie wychodzenia z nich w sposob najbardziej prawy z niekrzywdzeniem siebie ni innych ludzi.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 09, 2010, 17:23:36
Zgadzam się Z Tobą w tym poście...


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 09, 2010, 18:35:09
Cytuj
Sarah
To Pierwotne Źródło, którego jesteś częścią.

A jest jakies zrodlo wtorne?Bo jesli tak,to zamieniam sie w sluch.Wiec...
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 09, 2010, 18:53:14
Pierwsze Źródło

Pierwsze Źródło jest pierwotnym źródłem, z którym połączona jest ostatecznie całość istnienia. Jest Ono niekiedy nazywane Ciałem Kolektywnego Boga. Reprezentuje Ono obejmującą wszystko świadomość zjednoczonych wszechrzeczy. Zawiera w sobie ból, radość, cierpienie, jasność, miłość, ciemność, obawę; wszystkie ekspresje i stany są zintegrowane, i mają swoje znaczenie w kontekście Pierwszego Źródła. Obejmuje Ono całość istnienia i jednoczy je we wszech-obejmującej świadomości, która rozwija się i rośnie w podobny sposób jak każdy zindywidualizowany duch rozwija się i rośnie.

W większości kultur, gdzie termin "bóg" lub "bogini" używany jest do zdefiniowania tej wszechmocnej siły, często reprezentuje on istotę, która rozwija się poza zasięgiem ludzkiego rozumowania, która manifestuje magiczne moce takie jak manipulowanie siłami natury przy pomocy myśli, lub ukazuje się jako niematerialne Świetliste Istoty. Manifestacje te są przedstawione i opisane praktycznie we wszystkich kulturach rasy ludzkiej w jej tekstach religijnych i mitologicznych. Niemniej jednak, mimo że opisywane istoty mogą być wysoko rozwinięte w swych zdolnościach i wiedzy, nie powinny być mylone z Pierwszym Źródłem.

Pierwsze Źródło nie jest manifestacją, ale raczej świadomością zamieszkującą całość czasu, przestrzeni, energii, materii, formy, intencji; jak również całość nie-czasu, nie-przestrzeni, nie-materii, nie-energii, nie-formy, i nie-intencji. Jest to jedyna świadomość, która jednoczy wszystkie stany istnienia w jedną Istotę. A Istotą tą jest Pierwsze Źródło. Jest Ono rosnącą, rozszerzającą się, i niewytłumaczalną świadomością, która łączy kolektywne doświadczenie wszystkich stanów istnienia w złączony plan tworzenia, rozwijania i zasiedlania królestw stworzenia, oraz włączania stworzenia w Rzeczywistość Źródła – dom Pierwszego Źródła.

Istota ta przenika wszechświat jako suma doświadczenia w czasie i nie-czasie. Zakodowała Ona SIEBIE wewnątrz całości życia jako wibrację częstotliwości. Częstotliwość ta jest niedostrzegalna w trójwymiarowym, pięcio-zmysłowym kontekście instrumentu ludzkiego, który jest w stanie wykryć jedynie słabe echo tej wibracji. Pierwsze Źródło jest obecne we wszystkim. Każdy może kontaktować się z Pierwszym Źródłem poprzez ów ton-wibrację równości. Modlitewne błagania nie skłaniają Pierwszego Źródła do odpowiedzi. Jedynie najgłębsza ekspresja tonu-wibracji równości przez jednostkę, zaowocuje prawdziwie znaczącym kontaktem z Pierwszym Źródłem.

Pierwsze Źródło ma wiele uproszczonych wizerunków. Wizerunki te często uważane są za Samego Boga, ale Bogowie są tylko wymiarowym aspektem Pierwszego Źródła, ponadto takich wizerunków Boga jest wiele. Wyobrażenia takie podtrzymuje Hierarchia, nie Pierwsze Źródło. Pierwsze Źródło nie podlega żadnemu prawu, nie funkcjonuje też Ono w zespoleniu z jakąkolwiek inną siłą czy mocą. Jest Ono prawdziwie suwerenne i jednocześnie wszechobecne, a zatem Unikalne. Nie jest Ono ukryte ani nie stroni od życia w jakikolwiek sposób. Jest Ono po prostu Unikalne, i dlatego nieobejmowalne w żaden inny sposób jak poprzez zakodowaną wibrację we wnętrzu wszelkiego życia.

Wszystkie inne wizerunki Boga tworzone są w taki sposób, aby instrument ludzki mógł objąć Pierwsze Źródło i krystalizować obraz owej Unikalnej Istoty na tyle wystarczająco, by przebrnąć przez Hierarchię i uzyskać perspektywę Suwereno-Integralności. Niemniej jednak to, co uważacie za Boga, nie jest Pierwszym Źródłem, ale wizerunkiem Pierwszego Źródła rozwiniętym przez Hierarchię do dającej się zrozumieć interpretacji Pierwszego Źródła. Musimy wam powiedzieć, że "interpretacje" te są niezmiernie niepełne w swym portretowaniu.

Ponieważ Pierwsze Źródło jest Unikalne w stosunku do całego stworzenia, jest Ono nieopisywalne, niezgłębialne, i nieobejmowalne inaczej jak tylko poprzez ton-wibrację równości, przechowywaną na istotowym poziomie instrumentu ludzkiego i dostępną poprzez rdzenną ekspresję istoty. Póki nie będzie wystarczającej liczby jednostek operujących na poziomie świadomości Suwereno-Integralności, genetyczny umysł utrudni dostęp do tej wibracji.

(James-WM)


To Wasza lekcja do nauczenia.
Na stronie Swiętej Geometrii jest jeden rysunek przedstawiający istotę ludzką w materii, która ewoluuje poprzez kolejne otwarcia swoistego kanału energetycznego. Ta droga rozpoczyna się  od uaktywnienia się węzłów energetycznych, odpowiedzialnych za życie i seksualność.
Trzeba tylko odrzucić wszelkie nauki wg hierarchii uczeń- mistrz a uaktywnić połączenie JA-Pierwsze Źródło.
Może już pora. Nie wiem tego.

 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 09, 2010, 19:14:38
Czyli,dla mnie, zrodla wtornego nie ma a dywagacje n/t zrodla pierwszego James'a
z Wing Makers uwazam za ciekawe, aczkolwiek chybione.Nie uznaje James'a i nie wierze
w Wing Makers.To jak to u Ciebie jest,Sarah?Pierwsze zrodlo to Wing Makers a drugie
to Anu i Annunaki?Dziwne...
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Maj 09, 2010, 19:23:47
Dla Ciebie, Kahuna zarejestrowałam się ponownie, bo nie zrozumiałeś.
Pierwsze Źródło, to nie WM.
To nie James- on w tym cyklu nie jest ważny.
Ważny jesteś TY.
Ja  nie mam Ci nic do przekazania, bo ton- wibrację potrafisz odczuć bez moich słów.
Do zobaczenia.E.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 10, 2010, 04:19:03
No coz,skapo ale i tak dzieki za to,Sarah.Milej podrozy i do zobaczenia.
Pozdrawiam.
EDIT:
Nie chodzilo mi tyle o James'a i WM, ile o jego definicje pierwszego zrodla.
Poniewaz zrodla wtornego nie uznaje, wiec traktuje siebie jako malenka czastke
Boga z potencjalem mozliwosci.Biore na kolana kota lub psa i patrze na nich nie
jak na zwierzaki,ale jak East na przytoczone w swoim poscie drzewo.A gdy tego jeszcze
malo,to ogladam zdjecia odleglych galaktyk z miliardami gwiazd i planet.Oto moj Bog,
stworca wszystkiego co jest.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 10, 2010, 07:34:28
Tego posta piszę będąc jeszcze pod wrażeniem filmu "Człowiek, który gapił się na kozy". To taka niby komedia w odjechanym stylu. Początkowo nie wiadomo jak się do tego filmu odnieść

Film niby głupawy, ale przemyca fakty o tym, że armia amerykańska rzeczywiście kiedyś prowadziła badania na polu PSI celem wykorzystywania zdolności parapsychicznych do inwigilowania wroga ( remote viewing ). Z drugiej strony , to pełna humoru, ale też ukrytych prawd o człowieku , przesympatyczna komedyjka.

To , co mnie "tknęło" w tym filmie , to dziecięca radość i ufność w dobro na każdym poziomie i w każdej sytuacji. Nawet najbardziej skromny epizod jak choćby wybaczenie może mieć globalne znaczenie.

Wielki potencjał stwórczy ma  zawierzenie w moc naszej Planety choćby poprzez "zapatrzenie się" w jej dzieła i czerpanie poprzez nie energii.

Każdy z nas może być filmowym  rycerzem Jedi, takim lokalnym "stwórcą" pokoju i miłości ;) . Uwierzyć we własną moc to pierwszy krok ku Pierwszemu Źródłu.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 11, 2010, 14:54:56
PAN – czego od nas chce?

Cytaty z tematu „ PRZEKAZY OD MYŚLICIELI”. [pogrubienia moje, ptak]

IX. zanim dostapimy po smierci zbawienia , nastepuje okres snu posmiertnego, a jak dlugo bedzie on trwal , wiedza to tylko "Zaswiaty". W czasie tego snu ogladamy wszystko, co przezylismy , bedac ludzmi. Widzimy, jak chwile dobre przeplataja sie ze zlymi i myslimy wtedy o tym wszystkim ,co umknelo nam w tym wcieleniu.. jezeli przezylismy zaplanowane doznania i przeszlismy wyznaczona probe tak , jak pragnol tego Pan, to nie musimy juz w naszej walce o wolnosc wcielac sie ( w tym samym celu) po raz kolejny w ludzka postac. Jezeli zas proba nie przebiegla tak , jak byla zaplanowana , narodzisz sie na nowo , aby probe te powtorzyc i zwracajac sie sam do Pana z prosba o danie ci takiej mozliwosci , uzyskasz na nia zgode. Jesli juz nie musisz powtarzac tej proby , to za jakis czas zostanie Ci wyznaczone nowe zadanie i narodzisz sie na nowo , aby przezyc to , czego jeszcze nie przezyles. […]

Warto wiedziec , ze mozna pobierac lekcje czesciej lub zadziej. Gdy podswiadomosc uwaza , ze nie uwolnila sie jeszcze wystarczajaco od czegos ( od jakiejs nieporzadanej cechy , wady) , jej woli staje sie zadosc i czesciej rodzi sie w ludzkiej postaci. Taki akt wolnego wyboru podyktowany jest checia uzyskania jaknajszybszego zbawienia. Jest to pragnienie podyktowane , wola osiagniecia zbawienia absolutnego, ktore daje podswiadomosci mozliwosc rozszerzenia swych choryzontow myslowych i rodzenia sie w postaci jednostek wybitnych. Tak, jednostki wybitne ( w pozytywnym tego slowa znaczeniu) maja w sobie podswiadomosc , ktora zostala wzieta sposrod wybranych , tzn. absolutnie zbawionych . Jest to dla takiej podswiadomosci nagroda , ze moze sie urodzic i pomagac innym "bladzacym" podswiadomoscia , poprawiac swoj byt i byt swoich bliznich. […]

Zostawmy jednak te problemy i skupmy sie na uwalnianiu zablokowanych mysli. Czlowiek sam niewiele moze w tym zakresie zdzialac. Lecz jesli bardzo tego chce, a przy tym jest d o b r y , to jego duch opiekunczy moze mu pomoc w uzyskaniu zgody na odblokowanie jakiejs informacyjnej blokady. Jest to mozliwe dzieki wstawiennictwu podswiadomosci absolutnie zbawionej ( absolutnie zbawionego ducha) Jej ( jego) rola jest tu decydujaca i najwazniejsza. Jest to rola opiekuna duchowego czlowieka , ale zalezy to tez od woli posiadania przez czlowieka pewnych predyspozycji.
Intecja - i to jest takze warunek- musi byc szczera i bezinteresowna. ma tu chodzic o dobro samo w sobie. Jezeli warunki te zostana spelnione , to Pan moze udzielic zgody na te laske i osoba taka zacznie wykazywac predyspozycje inne , niz te , ktore wlasciwe sa ludziom.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=509.msg59441#new

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,


Jak wynika z powyższego, jednostka poddana jest hierarchii zaświatowej, sama z siebie niewiele może, zawsze ostatecznie decyduje PAN.
Dostęp do zablokowanych w podświadomości myśli (informacji) zachodzi za zgodą PANA na wniosek ducha opiekuńczego. Jest to zgoda na łaskę.
Podświadomość jednostek wybitnych jest montowana z podświadomości istot absolutnie zbawionych. Dzieje się to dla dobra samego w sobie.
Wcielenia są walką o naszą wolność.



Kiaro, powyższe nie ma nic wspólnego z Tobą. Przez wiele lat za pośrednictwem Eli Nowalskiej byłam „blisko” Myślicieli, dlatego wciąż jestem zainteresowana osobą PANA i będę od czasu do czasu poddawać dostępne o nim informacje analizie. Moją intencją jest ustalenie, o ile to możliwe, czy PAN jest stwórcą i jakim stwórcą. Ty taką pewność masz, ja nie. Lecz mam wolną wolę, by wyciągać wnioski, choć wiem, że nie muszą one stanowić prawdy ogólnej. Wybacz, że wracam do tematu, jest to dla mnie ważne. Przynajmniej na ten czas.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 11, 2010, 17:13:34
To jest  Ptaku Twoja droga , Twoje odkrywanie i Twoje analizy, ja nie mam nic do nich. Sa juz po za mna.

Zatem cytuj i analizuj , a nie tylko cytuj.

Ja w te dyskusje wchodzic nie bede.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 11, 2010, 21:16:54
Cytat: Kiara
To jest  Ptaku Twoja droga

Raczej jej mały odcinek…  ;)

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 12, 2010, 00:40:59
Według tego, co udostępniła nam Pani Nowalska PAN-a można odczytywać na różne sposoby. Jest to jakiś tajemniczy byt , który z naszego punktu widzenia może się wydawać wszechmogącym. To po prostu jakiś decydent. Nic się nie dzieje bez Niego. Zatem należałoby do Niego odnosić się z ostrożnością,  z tym , że ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytów tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposób przykłada do nich swoją ludzką miarkę, gdyż innej nie posiada. Zatem PAN musi być KIMŚ konkretnym, istotą "z krwi i kości", nawet jeśli są tylko mentalne ( wszak to Myśliciel ).

 Lecz można też na PAN-a spojrzeć inaczej.

Zaświaty również podlegają tym samym prawom , co cały wszechświat. Myśliciele nie są samowolnie istniejącymi stworami. Są z nami połączeni tak czy inaczej przez sam fakt nawiązania kontaktu - wspólnej płaszczyzny komunikacji. Są częścią Jednej Świadomości, uważam. Między nami , ludźmi, a nimi - Zaświatem - zachodzi wymiana informacji, a więc wystąpić musi sprzężenie zwrotne, mimo, że nie jest w ich wypowiedziach eksponowane. Zakładając, że Myśliciele , a więc również ich PAN podlegają tym samym prawom obowiązującym we Wszechświecie  ( no , chyba, że są "równiejsi " i mają jakieś extra fory ;) ) , które są adekwatne do zajmowanego poziomu rozwoju - lecz spełniające zasady fraktalności ( samopodobieństwa ) - to powinniśmy , moim zdaniem, zdać sobie sprawę, że ONI - TO MY, tylko z innego poziomu przemawiający do samych siebie raczej niźli  jacyś uzurpatorzy pragnący dorwać się do władzy nad ludzkością .

Ich zabiegi mają ściśle określony cel,a nasz odbiór gra w tym istotną rolę.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 12, 2010, 14:15:09
Cytat: East
  z tym , że ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytów tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposób przykłada do nich swoją ludzką miarkę, gdyż innej nie posiada. Zatem PAN musi być KIMŚ konkretnym, istotą "z krwi i kości", nawet jeśli są tylko mentalne ( wszak to Myśliciel ).

East, to nie tak, Ela Nowalska spisywała te przekazy pismem automatycznym, tak jak jej Myśliciele dyktowali. Zaś oczyma postrzegała ich różnie, w zależności jak się ukazywali. Ja czułam ich zazwyczaj  energetycznie, bardzo silnie. Poza wycieczkami mentalnymi w ich przestrzenie… ale tego nie chcę opisywać… bo nie jestem pewna, co było prawdziwym widzeniem, a co tylko wyobrażeniem lub sugestią.
Niemniej w książkach Eli, nie ma jej własnej twórczości i wyobrażeń na temat Myślicieli, ona była tylko przekaźnikiem.
Mam wiele osobistych przekazów od Myślicieli, w tym od PANA pisanych na gorąco i zawsze były pisane automatycznie, bez zastanawiania się i analiz. To było widoczne. 
Treść zaś była na bardzo ogólnym poziomie, jednak zawierała odniesienia do aktualnych doświadczeń duchowych i fizycznych.  A także przyszłych. 
Czy się sprawdza? Zależy od interpretacji…  ;)

Masz za to całkowitą rację pisząc o sprzężeniu zwrotnym, jak również, że cyt. „ich zabiegi mają ściśle określony cel, a nasz odbiór gra w tym istotną rolę”.
Tylko, że cel możemy starać się poznać zmieniając również nasz odbiór/świadomość.
Ale zobaczymy co dalej ukaże się nam w tej wędrówce…
Jedno mogę powiedzieć, że dopóki nie poznałam tych wszystkich opowiastek o gadach, syntetykach, zamknięciu w astralu, manipulacjach Samuela, itp. nie było we mnie wątpliwości. Teraz niestety są…

Pozdrawiam  :)

=======================

Cytat: Kiara
Wiemy ze niektore podswiadomosci rzucaja sie w wir zlych uczynkow bez opamietania, myslac , ze dzieki temu wywiaza sie w najpelniejszy sposob z tego , co zostalo im wyznaczone jako lekcja na ten zywot.
Jest to postepowanie naganne , oceniane przez Pana w sposob zdecydowanie negatywny. Spotyka za to kara , bedaca kara za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.
Zasady te obowiazuja w sposob uniwersalny , sa nimi:

1. wiara w absolutny charakter dobra;

2. respektowanie prawa do wolnego wyboru;

3. wolnosc bycia tym , kim sie chce, ale w granicach przyjetych norm;

4. wola czynienia dobra i naprawianie zla;

5. niezalezny osad ludzi i ich milowanie bez wzgledu na ich postawy i zachowania;

6. budzenie w ludziach wiary w to , ze kazdy ma mozliwosc dokonania wolnego wyboru bycia zbawionym;

7. zastepowanie zlego myslenia ksztaltowaniem dobrych odruchow i zachowan.

Kara za zle uczynki jest odmowa zgody na ponowne przejscie podswiadomosci przrez te same doswiadczenie , aby sobie tym razem lepiej z nim poradzila.
W nastepnym urodzeniu nie bedzie ona juz mogla ponownie doznawac tego samego. A zatem proces jej doskonalenia bedzie niepelny , niekompletny , przez co nie bedzie prowadzil do celu jakim jest zbawienie.
Nie znaczy to jednak , ze ma juz ona w sposob definitywny odcieta droge do zbawienia.
Podswiadomosc moze naprawic swoj blad dzieki uzyskaniu wybitnych osiagniec w swymnastepnym zyciu na Ziemi.
Zasluze wtedy na to, ze zapomniane jej zostanie to, uczynila poprzednio.
Na tym polega laska.
Wolno jej o to prosic i prosba taka bywa wysluchana.

Zwodzenie dusz przez Pana nie ma sensu , bo ( prawo duszy do absolutnego zbawienia) jest to rzeczywiste prawo jej bytu. walka o byt duchowy wyraza sie w checi brania jak najwiekszego udzialu w procesie jego rozwoju.
Jezeli w Twoim poblizu zyja zli ludzie, a Ty jestes dobry, to mozesz sobie pomyslec; po co mi sie z nimi zadawac?


Ale Pan,
nakazuje dazyc do wlasnej poprawy,
kazde tez sie przyczyniac do poprawy innych......


Co tym razem mamy od PANA?
Karę za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.
Czyli jakby nowy „dekalog”. Tylko, że jakoś słabo doprecyzowany. No bo jak np. rozumieć wolność bycia tym kim się chce, ale w granicach przyjętych norm.? Jakich norm? Bo są różne i często jedne przeczą drugim.

Albo, co jeśli ktoś nie ma wiary w absolutny charakter dobra? Bo np. nie potrafi jej w sobie wzbudzić? Jednak czeka go za to kara mimo, że zasada wolnostojeństwa dotyczy chyba również wyboru wiary? Nie jest to przypadkiem daleko idąca ingerencja w wybory ludzkie?

I co znaczy niezależny osąd ludzi? Niezależny od czego? Od samego siebie? To można przekroczyć własne uwarunkowania w osądach? Należałoby być wówczas czystą świadomością, bez obciążeń psychiki, czy podświadomości. I jeszcze po takim niezależnym osądzie należy pod groźbą kary miłować ludzi  bez względu na ich postawy i zachowania.
Czyli mamy narzucenie miłości bezwarunkowej, co już jest jej zaprzeczeniem.

No i wciąż przewija się motyw zbawienia, co trąci religijnym dogmatem.

Kim jest PAN? Karzący i nakazujący? Wciąż jakoś nasuwa mi się na myśl JAHWE.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 12, 2010, 22:57:21
Masz kontakt z Myslicielami Ptaku , to podyskutuj sobie z Panem, wez mu w koncu wytlumacz kto ma racje niech sie dostosuje do mysli ludzkiej. A nie ciagle jakies tam fidrygaly wymysla i ludziom zycie utrudnia.
Tez mi ci Pan.... Nie zna sie na niczym a Pana rznie.

Niech sie w koncu na wyklady do Ciebie zapisze to go nauczysz co to jest wolnostojenstwo. :) ;)
A nie bedzie tu jakies dyrdymaly  o abslutnym charakterze dobra prawil!
I jeszcze do milosci bezwarunkowej namawia! A dali wont z ta miloscia! Chulaj dusza piekla nie ma ( o nie, nie tak szybko , gdzies tu niedawno czytalam , ze jest pieklo), robta co chceta! Wolna wola tu obowiazuje!


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 12, 2010, 23:08:26
Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, więc nie zapytam.
A ironia zbyteczna. W myśl wolnostojeństwa mam prawo snuć własne rozważania, tak jak Ty masz prawo głosić swoje nauki.
Proszę, uszanuj to, wszak sama twierdziłaś, że to moja droga. Wyjaśniałam już wcześniej pobudki mego działania,
oraz to, że nie jest to kierowane przeciw Tobie.

Pozdrawiam i dobranoc.  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 12, 2010, 23:17:31
Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, więc nie zapytam.
A ironia zbyteczna. W myśl wolnostojeństwa mam prawo snuć własne rozważania, tak jak Ty masz prawo głosić swoje nauki.
Proszę, uszanuj to, wszak sama twierdziłaś, że to moja droga. Wyjaśniałam już wcześniej pobudki mego działania,
oraz to, że nie jest to kierowane przeciw Tobie.

Pozdrawiam i dobranoc.  :)


Ale to nie ironia , to zwykly zart  , bo lubie sie smiac. Nie ograniczaj sie mowiac ;"nie mam kontaktu z Panem" , mozesz miec jak tylko zechcesz. Kazdy moze , naprawde kazdy , tylko popros sercem.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2010, 01:12:41
Kiaro nie wyśmiewaj dociekań podyktowanych rozsądną ostrożnością . Jeśli by Ptak poprosił o kontakt z OKREŚLONYM , a lepiej byłoby napisać - samookreślającym siebie ( poprzez określone wypowiedzi niosące określone treści ) bytem, to łącząc się z nim dobrowolnie również dobrowolnie "skazuje się" na sprzężenie zwrotne, czyli na konsekwencje wypływające z tej fundamentalnej zasady obowiązującej we wszechświecie. Mamy wolną wolę ZANIM skorzystamy z określonej wibracji, a nawet w trakcie również, tyle, że należy brać pod uwagę dysproporcję w poziomach rozwoju . Można się na przykład uzależnić od takiego bytu.

Ptak wyciąga proste wnioski z prostych wypowiedzi, poszukuje Prawdy. To wszystko. Podziwiam wytrwałość :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 13, 2010, 08:53:50
Tak mozna sie uzaleznic od bytu .... od bycia tez  ;) to juz lepiej nie byc ,  nie bywac i smiac sie ze wszystkiego do woli ;) ;) ;) ;)
No ale jak widac to tez sie nie podoba? Tak zle i tak niedobrze :-[

Wszak wszystko co robimy , ale rowniez myslimy i mowimy wydaje plon, " co siejesz to zbierasz" ....

No widzisz mozna sie uzaleznic... dlatego podjelam decyzje nie przekazywac informacji o roznych zdarzeniach , dajac szansc (niektorym )wyjscia z owego uzaleznienia na droge mysli samodzielnej. By dluzej nie byli skazani na okreslone tresci plynace odemnie. :)

Tak , prawda nas wyzwoli , tylko trzeba jej szukac w sobie a nie zewnetrznie.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 13, 2010, 09:49:38
Kiaro, BYCIE, to jest to, co jedynie możemy czynić, zawsze. Od momentu stworzenia JESTEŚMY. Jesteśmy zatopieni w bezkresnym, nieskończonym, ponadczasowym BYCIU.
Nie rozumiem więc Twego sarkazmu. Potwierdzam jednak, że można uzależnić się od bytu, czytaj ducha. Jako, że wszelkie uzależnienia nie są właściwe, wolę zachować ostrożność i wpierw „prześwietlić” takiego ducha nim nawiąże kontakt. Zresztą ten kontakt już kiedyś był, na szczęście bez wspomnianych skutków. 

Zgadzam się z tym, że co siejesz, to zbierasz. A co sieje PAN poza skopiowanymi wartościami?
Nakazy i straszenie karą. Jakoś nie współgra mi to za bardzo z miłością bezwarunkową. W niej nie ma miejsca na groźby niedostąpienia zbawienia. Bardzo przypomina mi to religie. I chyba mamy przykład próby tworzenia takowej, tylko w nowym opakowaniu. Ze starymi bogami, pod nowymi nazwami (choć ślady PANA możemy znaleźć i w starych).  Zrozumiały staje się wówczas atak na religie istniejące.

Zatem idzie „nowe”…  ;D

O ileż bardziej ludzki i miłosierny jest bóg z książek („Rozmowy z Bogiem”) Neale Walscha.
Ale skoro istnieje prawo przyciągania podobieństw, można założyć, że takiego boga przyciągamy, jakimi jesteśmy…  ;)

Pozdrawiam   :)


Ps. I jak szukać prawdy w sobie, skoro klucz jest w rękach PANA? 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 13, 2010, 11:26:05
Alez Ptaku , Ty wiesz. A skoro wiesz nie musisz nic szukac , no ewentualnie masz instrukcje w "Rozmowy z Bogiem" , to po co te pytania?
Nie koncentruj sie na mnie ( zewnetrznosci) a na swojej wewnetrznosci.
A w swoim czasie wystawisz rachunek za zwodzenie ludzi Panu od Myslicieli , w koncu niech On tez wie w co "gra" z ludzmi.
Niech sie uczy od nich zamisast mamic ich mrzonkami jakimis. :) :)
I jeszcze jakies wartosci kopiuje , a pozniej nam to przesyla udajac , ze taki madry niby ::) ::)
No i jeszcze religje istniejaca atakuje , wstydzil by sie , co to za Pan? Bedzie nam tu oczy mydlil nowymi opakowaniami starej religji , a feee prosze Pana...

No prosze Pana! Klucz ludziom oddac i to szybko prosze , bo inaczej ... no wie Pan co my ludzie potrafimy? Wie Pan to dobrze... , no to niech Pan sobie z nami nie igra. :) :)
A ta milosc bezwarunkowa to niby gdzie sie zapodziala? Dawac tu wszystko ludziom i juz! My tam wiemy co z tego zrobic , a nie tam jakies blokady.
Od blokad to my Pana Lepera mamy.

A karami  to niech Pan tu nam przed nosami nie wymachuje , bo my odwazni jesesmy i bac sie nie mamy zamiaru. Zreszta amnestia bywa , to my poczekamy.

I niech Pan sobie to zapamieta dobrze , a najlepiej to niech czerwonym olowkiem w notesie zapisze i podkresli trzy razy. WAZNE!

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2010, 12:13:49
Nie bardzo Cię rozumiem Kiaro.
Zadałaś sobie ogromny trud przepisując nauki Myślicieli już od wielu lat tu na forum, a teraz wyśmiewasz się z jednego z tych ( ponoć najważniejszego ) Myśliciela.
Jeśli bowiem nie do niego, to do kogo ten sarkazm się odnosi i W JAKIM CELU ? Nie odnosisz się merytorycznie do tego, co podnosi Ptak , a co sama zasilasz pracując z energiami pt PAN.

Takie zachowanie nie ma sensu. Przyznam się, że jestem rozczarowany taką Twoją lekceważącą postawą, gdyż przez lata od kiedy czytam przekazy ukazujące się tutaj za Twoim pośrednictwem zacząłem je szanować jako realne źródło cennych informacji ( nie mylić z utożsamianiem się z nimi ). Jeśli ja propaguję określone treści to dlatego, iż uważam, że są to dobre, rzetelne i prawdziwe informacje. Rodzące się wątpliwości próbuję wyjaśnić, lub choćby odnieść się do "zarzutów" . Ty robisz coś zupełnie odwrotnego , wydaje mi się ,że rujnujesz efekty swojej wieloletniej pracy tu na forum. Zadziwiające.

Ptak ukazuje tu na forum swoje wątpliwości poddając je pod rozwagę ogółowi i to jest niezwykle dla mnie cenne.

ps. Prawdziwa cnota krytyki się nie boi ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 13, 2010, 14:29:50
Posluchaj east , kazda forma pobudzajaca ludzi do myslenia jest dobra , byle nie niosla w sobie zagrozenia zycia.

Energia Pan jest wielka i piekna Energia , tej wielkosci nikt niczym nie moze pomniejszyc. Jezeli wartosc ta zapisala sie dobrem w czyims sercu , to nic  nigdy tej wartosci nie zdewaluuje. Ani zart , ani parodia , ani nic , co czlowiek moze sobie wymyslic.

Pan ma niesamowite poczucie humoru i malo tego widzi oraz czuje wszelakie intecje ludzkich czynow , przed nim nic sie nie ukryje , naprawde nic.

Ja nie parodiuje osoby Pana , ani nawet Ptaka , parodiuje jedynie  tekst , ktory Ptak napisala , nic wiecej. Odnosze sie do tekstu nie do osoby. Jest to normalne , zdrowe i dozwolone.Nikomu nie ublizam , nie ponizam go.
Poznajesz dodatkowo moje poczucie humoru , lekkosc pisania i spostrzegawczosc.Czy to zle?
Stales sie wiec obronca czego? Usilujesz mi zabronic co?

Jezeli kilkuletnie przedstawianie pewnych wartosci nie przynioslo efektu poznania ich , to trzeba odwrocic te wartosci , by mozna bylo innym spojrzeniem je ogarnac.
I juz stalo sie? Taka szybka refleksja? To widac nie najgorszy sposob wybralam. :) :) :) :)

A ze mnie nie rozumiesz? E , to mnie nie dziwi , niewiele osob naprawde mnie rozumie , tylko ze w tym wszystkim nie chodzi o rozumienie mnie , a siebie. Oraz tresci , ktore czytasz i zycia , z gama zjawisk , ktore Cie otacza.

Moze wystarczy na wszystko popatrzec przez inny niz dotychczasowy pryzmat.

Ja tez daje pod rozwage te same wartosci co Ptak tylko w inny sposob , czy nie mam do tego prawa?

Kiara :) :)

ps. A co to jest cnota?
Skoro krytyk sie nie boi , obroncow w postaci easta tez nie potrzebuje ( no tak mi sie skojarzylo) , a moze potrzebuje?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 13, 2010, 20:27:56
Znudziło mi się już śledzenie PANA. Czy to ważne kim on jest? Niech sobie będzie nawet i najważniejszym stwórcą, to i tak niczego nie zmienia. Ważne, co ja stworzę po drodze…
Jeśli PAN jawi się komuś jako uosobienie dobra, to dobrze dla świata i dla tego, kto taką myśl zachował. W końcu i tak wszyscy jesteśmy z jednej materii duchowej. Na początku była niezasiedlona świadomość (no, może z jednym mieszkańcem), teraz my ją wzbogacamy, wciąż i wciąż…
Mam już za sobą pewien odcinek drogi pod nazwą PAN. Do tego ja jestem Pani – bogini  ;) wśród innych bogiń i bogów, twórców samych siebie i świata wokół. Również blokadę tylko ja mogę sobie założyć, jak i zdjąć. Zrzucam więc kolejne kajdany i radośnie Wszystkich pozdrawiam…  PANA też…  :D

Pani ptak  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 13, 2010, 21:03:27
Oj to bardzo dobrze Ptaku ze tak myslisz o sobie. Wzlatuj swoimi myslami wysoko , bo tylko mysl wolna pokazac nam moze kim jest PAN.
A On niczym wiecej nie jest jak wartoscia dobra , piekna i milosci w nas samych.
Jest Energia wzorcem , wibracja , jasnoscia i cieplem , wszystki co pierwotnie bylo dla nas znane jako dobro o najwiekszej  mocy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2010, 23:03:16
Teraz nam tu dojdzie"s-twórca" Pani  Ptak - boginii :) :) To bardzo dobrze, bo w tym męskim gronie Panów S-twórców robiło się nudno i kajdaniarsko ;)
A tak poważnie , to jest niesamowite, bo czuję podobnie.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 13, 2010, 23:08:54
Teraz nam tu dojdzie"s-twórca" Pani  Ptak - boginii :) :) To bardzo dobrze, bo w tym męskim gronie Panów S-twórców robiło się nudno i kajdaniarsko ;)
A tak poważnie , to jest niesamowite, bo czuję podobnie.


No dobrze , dobrze , tylko ze, Dusza plci nie posiada. I co z tym zrobic? :) :)
Plec to tylko cecha fizycznosci nic wiecej.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 13, 2010, 23:15:03
Hmmm... jeżeli wyłącznie sprawa fizyczności to skąd przypadki zmiany płci związanej z przeświadczeniem uwięzienia ducha w ciele płci przeciwnej do odczuwanej...


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 13, 2010, 23:55:49
Arteq, zapewne w swych działaniach przedurodzeniowych się dusza pomyliła w wyborze ciała , lecz jak się skapnęła to było już za późno hehehe i teraz kombinuje .. ;)

Kiaro napisałaś, że "Dusza płci nie posiada" ... napisałbym raczej , że Świadomość sama w sobie nie posiada żadnej fizyczności, a jednak działa w różnych fizycznych wcieleniach - nie tylko w materii ożywionej jako samiec czy samiczka.
Naukowcy tacy jak Roger Penrose, czy Nassim Haramein  proponują zupełnie inne postrzeganie świata - nie jako podzielone statyczne byty, lecz dynamiczną sferę w której zachodzi permanentna wymiana informacji - sprzężenie zwrotne. To , co widać to tylko niewielki ułamek procenta zachodzącej wymiany - szczególny stan zakrzywienia próżni. Istnieje zatem tylko Świadomość jako podstawa rzeczywistości ( poprzez splątane ze sobą osobliwości - czarne dziury obecne w każdym protonie atomu ), a dzięki temu, że  potrafimy stawać się świadomi , potrafimy również aktywnie i realnie kreować tą rzeczywistość . Wraz z rozwojem nauki wchodzimy w strefę sacrum. Dlatego myślenie o sobie jako bogini albo bożku czy stwórcy ma pewien wymierny aspekt. Osobiście nie lubię tych greckich porównań - one mają już swoje ustalone znaczenie. Wolę mówić i myśleć o takich ludziach i o sobie jak o inżynierach próżni.

Przypomina mi się książka którą kiedyś czytałem o podboju kosmosu. Kiedy NASA robiło wielki szum w związku z lotami na orbitę okołoziemską wysyłając bezzałogowe próbniki , a potem małpy - co było porównywane do wdzierania się na  "boski" teren (kosmos) -   w tym samym czasie ludzie, piloci oblatywacze nowych modeli samolotów od dawna przekraczali swoimi maszynami kolejne bariery wysokości nierzadko na krótko wlatując w czerń kosmosu i stan nieważkości nie był im obcy :)

Analogicznie dzisiaj , kiedy wielu mówi o kontrowersyjnym wejściu na teren ducha - boskiego sacrum , niektórzy ludzie , "oblatywacze nauki" po prostu już tam są.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 14, 2010, 13:53:42

 :)
Cytat: East
Pokazywać ludziom ich wielkości nie trzeba, moim zdaniem. Każdy to sam poczuje w swoim czasie, o ile już nie czuje, każdy sam się dostroi wedle swojej proporcji. I wówczas żadni Myśliciele , czy Stwórcy nie będą nam potrzebni jako przewodnicy.

Linda:
Cytuj
A kiedy to sie stanie East....? :)


To zależy wyłącznie od podjętych przez Ciebie decyzji i własnej pracy, Lindo Droga, jak też  od każdego z nas z osobna.


Linda:
Cytuj
Rozbrająjacy jest ten Twój zachwyt nad odkrywaniem coraz to nowych prawd,piękny jest styl w jakim to opisujesz...

Całe szczęście, iz ktoś ma rozum i odwagę rozbrajać te "bomby" zakłócające normalny przepływ energii między nami. :)

Linda:
Cytuj
Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i
manipulantów...To wszystko jest częścią naszego życia...Doskonali nie bedziemy jeszcze długo ...Ktoś moze powiedzieć,ze już jest?...Potrzebujemy wskazówek i będziemy potrzebować jeszcze długo...nie zeby skorzystac z nich ale ,zeby sie nad nimi chociaz zastanowić...Zbyt długo żylismy odpowiednio zaprogramowani,by teraz nagle sie wyzwolic.Czasem potrzeba silnego kopa,którego ktos nam zaserwuje.Tylko problem jest jak do tego podejdziemy

To także jest kwestią naszych wyborów i związanych z tym działań. To zawsze uczeń ściąga nauczyciela, nie odwrotnie. Byle nie być gnuśnym, etc...


Cytuj
Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. :)



I to jest całkiem słuszna kwintesencja! Jeszcze lepiej jest na bieżąco neutralizować w sobie takie zaszłości, a także to co nam akurat przysparza niepotrzebnego zamętu, czy też nawet cierpienia.


Z podrowieniem :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: aster Maj 14, 2010, 19:02:40
Znudziło mi się już śledzenie PANA. Czy to ważne kim on jest? Niech sobie będzie nawet i najważniejszym stwórcą, to i tak niczego nie zmienia. Ważne, co ja stworzę po drodze…
Jeśli PAN jawi się komuś jako uosobienie dobra, to dobrze dla świata i dla tego, kto taką myśl zachował. W końcu i tak wszyscy jesteśmy z jednej materii duchowej. Na początku była niezasiedlona świadomość (no, może z jednym mieszkańcem), teraz my ją wzbogacamy, wciąż i wciąż…
Mam już za sobą pewien odcinek drogi pod nazwą PAN. Do tego ja jestem Pani – bogini  ;) wśród innych bogiń i bogów, twórców samych siebie i świata wokół. Również blokadę tylko ja mogę sobie założyć, jak i zdjąć. Zrzucam więc kolejne kajdany i radośnie Wszystkich pozdrawiam…  PANA też…  :D

Pani ptak  :)


Miałam kontakt z Barbarą Zgorzyńską ,autorką książki "Rozświetlanie siebie i świata'(łatwo można znaleźć w interncie" ) książka ta w połowie napisana przez Energie Myślicieli ,a w połowie własne badania Basi w oparciu o podobne badania B.A.Brennan ,autorki  beststelleru "Dłonie pełne światła'.
Otóż nasza Basia ,odeszła od kontaktu z tymi Energiami. Z jej wypowiedzi wynikało,że był to kontakt zniewalajacy. Drugi raz już by takiej książki nie napisała.Wyraźnie odcięła sie od tej części swojej książki
Do Kiary:
Polecam "Atobiografię Jogina" autorstwa Yoganandy.Pod koniec książki jego mistrz opisuje w bardzo przystępny sposób świat astralny i mentalny.
Wyglada na to ,że nasi Myśliciecie ,to ów świat mentalny.To nie jest najwyższy ,ze światów droga Kiaro.
Ale przebywają tam na pewno energie oczyszczone z karmy ziemskiej. Na pewno są to subteleniejsze poziomy .Mogą oni stwarzać inne światy(przestrzenie) .Mogą być inspiracją,ale PAN ,to nie BÓG .Czy nie czujesz różnicy.Osobiście ,też mogę z nimi rozmawiać,ale nie jest to cel mojego życia.Powtórzę więc,inspiracja tak,jak najbardziej, ale dla tego kto się pasjonuje cudzymi myślami.
Ja mam kontakt z  cała swoją istotą i wiem ,że jest wielowymiarowa i sięgam też daleko.To dla mnie najważniejsze.
Kiaro ,w środowisku w którym sie obracam ,misje ,to są obciążenia karmiczne ,które sobie odreagowujemy i oczyszczamy.Może warto?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 14, 2010, 19:38:16
Cos kiedys slyszalam o jakiejs kobiecie ( chyba z poludnia Polski) , , ktora podobno napisala ksiazke w oparciu o przekazy Myslicieli , chciala zeby Ela ja autoryzowala. Ale ona jej odmowila. Nie znam tej historji , nie wypowiem sie i nie wiem kogo ona personalnie dotyczy.
Zwyczajnie nie wiem , nie wiem tez czy grupa z ktora wspolpracowala ta pani to Mysliciele czy nie?

Wolnostojenstwo jest podstawa wartosci Myslicieli , a wolnostojenstwo to ; nie ingerowanie w proces nauki Energii wcielonej w cialo ludzkie ,  czyli czlowieka i to w zaden sposob. Dlatego istnieje na Ziemi tak duzo zla , gdyz z woli Pana nikt z Myslicieli nie moze bezposrednio ingerowac w decyzjonalnosc czlowieka , nawet gdy on wybierze droge destrukcyjna dla siebie.

Pisanie wiec iz Mysliciele wymuszali cos na kims , lub ingerowali w cudza wolna wole nie jest zgodne z ich przekazem , z systemem wartosci , ktory prezetuja i jest podstawa ich przestrzeni Zaswiatowej.

Oni sa moimi opiekunami przez cale moje zycie i naprawde nigdy , ale to nigdy nikt nie wywarl na mnie najmniejszej presji , nigdy do niczego mnie nie namowil i nigdy nie oczekiwal odemnie iz zrobie cokolwiek wbrew wlasnej woli..

Wrecz przeciwnie , nawet gdy padaly moje pytania co powinnam zrobic w tej czy innej sytuacji , co bylo by najlepsze w niej dla mnie? Zwyczajnie padala odpowiedz zawsze takiej tresci; nie jest wazne co My wiemy , o Twoim dobrze , nie jest wazne jakom (naszym zdaniem) bylo by, dobrze dla Ciebie podjac decyzje. Wazne jest,  tylko to , jakom Ty sama podejmiesz , bo bedzie ona zgodna z Twim rozwojem , wolna wola i systemem wartosci , ktory dzisiaj jest juz Twoj.
Nie jest nawet wazne,  czy wypelnisz swoj plan przedurodzeniowy , czy poradzisz sobie. Wazne zeby wszystko co myslisz, mowisz i czynisz , bylo poziomem uczuc  TWOIM , W TWOIM (nie Naszym) SERCU. Jezeli nie ze wszystkim poradzisz sobie w tym zyciu , urodzisz sie jeszcze raz  , by w kolejnej probie zycia poradzic sobie lepiej.


Ja tak przezylam moje zycie z Energiami , ktore towarzyszac mi pokazywaly swoj ,wlasnie taki system wartosci , dla mnie tacy sa Mysliciele. Jezeli dla kogos sa inni , to widac nie o tych samych Energiach mowimy.

A czy  ten Pan Myslicielski  to Stworca? Wszystko jest fraktalne , zblizenie sie tych Energii do przestrzeni Ziemi wymagalo od nich " zejscia" w swoja obnizona wibracje ( poniekad "stworzenia siebie o nizszej wibracji"- nie potrafie tego prosciej przelozyc na jezyk czlowieka ), ale to caly czas te same Energie.

Ale kazdy ocenia Myslicieli miara swoich mozliwosci pojmowania i siegania w przestrzen do ktorej siegnac moze i potrafi. Dlatego dla niego jest to jedyna prawda i niech tak pozostanie.

Dziekuje  aster za informacje i ostrzezenia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 14, 2010, 19:56:06
Cytat: Aster
Mogą oni stwarzać inne światy(przestrzenie) .Mogą być inspiracją, ale PAN ,to nie BÓG.

To prawda, bywałam mentalnie w tych ich przestrzeniach, są różnorodne i niezwykłe… często niepodobne do tego, co na Ziemi… najczęściej przewodnikiem był Jakub… byłam też w przestrzeni PANA…
Co do PANA jednak, to również Ela Nowalska nie uważała go za Boga, choć to olbrzymia energia.
To tak gwoli uzupełnienia.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 14, 2010, 20:04:11
Czy dopuszczacie do siebie myśl - w kwestii wolnostojeństwa, wolnej woli - że pewne byty mogą być na tyle sprytne, że wykonujecie ich zachcianki, pragnienia będąc przekonanymi, że to Wasza wolna decyzja? Skoro może coś takiego zachodzić na linii człowiek-człowiek, to jaki problem aby ktoś o wiele inteligentniejszy, mający wgląd w pewne nasze sytuacje mógł nas wodzić w ten sposób za nos? Czy kategoryczne zaprzeczanie temu, pomimo licznych poszlak nie jest oznaką zarozumialstwa bądź właśnie subtelnego zniewolenia?
Jedyna skuteczna obrona w tej sytuacji jest: "po owocach ich poznacie..."


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: aster Maj 14, 2010, 20:42:12
Cos kiedys slyszalam o jakiejs kobiecie ( chyba z poludnia Polski) , , ktora podobno napisala ksiazke w oparciu o przekazy Myslicieli , chciala zeby Ela ja autoryzowala. Ale ona jej odmowila. Nie znam tej historji , nie wypowiem sie i nie wiem kogo ona personalnie dotyczy.
Zwyczajnie nie wiem , nie wiem tez czy grupa z ktora wspolpracowala ta pani to Mysliciele czy nie?
Ale kazdy ocenia Myslicieli miara swoich mozliwosci pojmowania i siegania w przestrzen do ktorej siegnac moze i potrafi. Dlatego dla niego jest to jedyna prawda i niech tak pozostanie.



Dodam tylko ,że nie dowiedziałam więcej szczegółów,bo też Basia nie wyjawiła mi ich do końca.
Natomiast,niezmiernie zdziwiło mnie jej bardzo stanowcze odżegnywanie sie od kontaktu.Stwierdziła dosłownie,że nie chce i  że stawia na samodzielność.
Osobiście jej książkę przyjęłam dobrze, bo napisana prostym ,łatwym jezykiem,mówi o konkretach. W książce  na pewno "wypowiadali się i rysowali" Nestor, Jakub i Wojtek i jakiś W.T.Książka też jest przez te Energie autoryzowana i to ich styl.
A propos E.Nowalskiej,mam odczucie ,że choć uczy kontaktu z Energiami ,jakoś sama chciałaby mieć książkowy monopol. Osobiście nie byłam uczennicą p.Nowalskiej i nie zmierzam.
Rozmawiałam w myślach (ale nie spisywałam,bo mi sie nie chciało) z Panem, Wojtkiem .Nie muszą prosić p.Nowalskiej o zgodę ,aby rozmwiać z kimkolwiek ,kto ich słyszy. Cenię ich ,ale sama jestem pod opieką innych energii , oraz mojej  Wyższej Jaźni i Nadjaźni. Pytania ,które ty zadajesz Kiaro Myślicielom ,ja zadaje właśnie Mojej Wyższej Jaźni i uzyskuje podobne odpowiedzi :)Proces "Myślenia" i stwarzania obejmuje wszystkie istoty duchowe na wyższych,subtelniejszych poziomach duchowych.Nie jest to nic nadzywczajnego.Obejmuje więc i moją i Twoją istotę :)
Pozdrawiam



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 14, 2010, 21:24:31
 Witam Aster !
Kiedyś na tym forum byłem Astro. :)

 Zgadzam się  w 95 % z Twoją wypowiedzią, prawdopodobnie z racji pewnej energetycznej bliskości. Pozostało 5 % tego z czym się niezgadzam, ale o tym napiszę poźniej.

Co do różnych kontaków tzw. ''bytami'', to analizowałem ten problem nie sam, ale z różnymi ludźmi i wniosek końcowy pozostał taki:
taki rodzaj działań jest tzw.ucieczkowym zachowaniem.
Aby to bardziej zrozumieć przytoczę pewną definicję: ucieczkowe zachowanie, to sposób postępowania, do którego należą takie rzeczy jak :objadanie się, intensywne uprawianie sportu, przesiadywanie przed TV i komputerem, częste robienie zakupów, ciężka praca, nawet sex.
Podałem tylko przykład  kilku takich zachowań, lecz można by ich tu wypisać setki.
Nie znaczy to tym samym, że nawet jak ktoś codziennie uprawia sex, przesiaduje godzinami przed komputerem,czy na forach internetowych itd.. to jest coś w tym złego.
Nic nie ma wtym złego tylko, że odciąga to Nas od wyższego doświadczenia swojej prawdy, czyli zrealizowania naszego przeogromnego potencjału.Zajmujemy się więc nie tym co w tej hierarchi ważności jest najważniejsze, lecz poświęcamy, wiele czasu i energii, na to co nie przysparza nam obiektywnych i niewymiernych korzyści. Na czym polega pułapka.Polega ona nie na tym co robimy, tylko na tym na co tracimy często życiowe energie, a których w zapasie tak wiele aż nie posiadamy, a je po prostu rozpraszamy.
Nie wspomnę o tzw. uzależnieniu i uzależnianiu  co niezwykle często występuje i potem nie łatwo to odreagować.

Życie więc wymaga umiaru, rozsądku, wymaga harmonii i współpracy samym sobą na poziomie emocjonalnym, fizycznym i ''duchowym'', a nie z ''obcymi'' bytami.

Jeżeli, ktoś czasem  nawet próbuje komunikować się z jakimiś trudno do zweryfikowania bytem, to nic się nie dzieje, aby tylko nie został uwarunkowany i opętany. Ale jeżeli zaczyna to być już pasją, mamy do czynienia z  ucieczkowym zachowaniem, czyli ucieczką od samego siebie.
Nie potrzeba nam też żadnych opiekunów, ponieważ posiadamy wszystko czego potrzebujemy, tylko między innymi poprzez ucieczkowe zachowania ignorujemy to co właśnie mamy i posiadamy.A posiadamy wszystko co potrzebujemy,  ponieważ tą całą strukturą świadomości, żądzi jakby nie było niezwykle złożony i genialny proces życia.

Z czym się niezgadzam Aster.
Niezgadzam się z definicją, której nikt i nigdy nie potwierdził, że mamy jakieś ''obciążenia karmiczne''.
Nie ma żadnych obciążeń, lecz ta ''karma'' działa na zasadzie - co życiu dajesz tyle odbierasz.Więc kto i kogo obciąża ?
Nikt nie rodzi się więc po to, aby przerabiać tu jakieś długi, być karanym za coś, lecz rodzi się po to, aby się czegoś nauczyć.Nauczyć się na własnych błędach, ponieważ nie możemy uczyć się na czyichś błędach, ponieważ nie możemy określić rozmiaru czyichś błędów, które wynikają  z przeróżnych uwarunkowań.
Nie ma więc żadnych obciążeń karmicznych - rodzimy się wolni, szczęśliwi i kochani, dopóki nam tej wolności nie odbierze społeczne programowanie.

Co jeszcze ? Nie zgadzam się z definicją Bóg, Stwórca, człowiek  itp......
Ludziom jakoś tak  potrzebne są te nazwy i definicje, że bez nich czują się wręcz "ograbieni" z czegoś ważnego. To chęć porządkowania sobie wszystkiego i wszędzie powoduje, że ludzie sięgają po różne definicje.

Ludzie nie lubią chaosu, a jednocześnie go tworzą, przypisując czemuś coś, czym to w istocie przecież nie jest !






 



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 14, 2010, 21:27:55
Tak , Ela ma swoje "zasady" , ktore nie sa moimi , ma swoja droge , ktora nie jest moja.
Na spotkaniach z Ela , to nie ona tak naprawde jest nauczycielem , a Mysliciele , ona przekazuje ich mysli tym, ktorzy chca , a  , ktorzy jeszcze ich nie potrafia uslyszec samodzielnie.  Ona jest posrednikiem , miedzy ludzmi a nimi.
Nikt nie ma i mial nie bedzie zadnego monopolu na kontakt z Myslicielami , kazdy moze nawiazac taki kontakt , bo jest slyszany przez nich , ale nie z kazdym podejmuja prace. Zwyczajnie tez maja wolna wole i zasady , ktore sa dla nich istotne , a ,o ktorych ludzi informowac z woli Pana nie musza.

Kazdy ma swoja droge , kazdy wybiera na niej elemety , ktore mu odpowiadaja do budowy wlasnej rzeczywistosci. Mysliciele sa przestrzenia mi bliska , sa dla mnie , jak moi przyjaciele , ktorzy zawsze sa blisko w potrzebie. Wspieraja mnie w chwilach tego wymagajacych , ale nie przezywaja za mnie mojego zycia , nie podejmuja za mnie moich decyzji , nie udzielaja mi informacji , co kiedy i dlaczego powinnam zrobic.
Robie wszystko  zawsze sama ( oczywiscie ze,  z pomoca i wspolpraca mojej Energii z nad przestrzeni ) czyli tej samej czesci mnie o ktorej Ty mowisz , myslac o sobie , Twoja  Wyzsza Jazn.
Zycie na ziemi jest moim i jej wspolnym dzielem  moimi i jej decyzjami , a nie Myslicieli.Zreszta jak juz pisalam , gdy zadaje pytania w tematach , ktore dotycza rzeczy o ktorych powinnam decydowac  sama , nie uzyskuje odpowiedzi. I to nie z  powodu niewiedzy tej przestrzeni , a wolnostojenstwa Myslicieli , ktore jest swietoscia w ich przestrzeni.
Mysliciele sa moimi przyjaciolmi , normalnoscia dla mnie jest rozmowa z przyjaciolmi , jednak szanuje ich zasady i wiem iz dla mojego dobra ( rozwoju indywidualnego) nie otrzymam podpowiedzi i odpowiedzi , ktore bylyby chociaz w najmniejszym stopniu ingerecja w moj proces nauki.
Do wszystkiego dochodze sama i to jest moim sukcesem , ktory ( pomimo ogromnych trudnosci , ktore musze pokonywac) cieszy mnie bardzo.
Tak wiec moj cykl rozwojowy i Twoj jak widac niczym sie nie roznia. Podnoszenie wibracji poprzez pokonywanie trudnosci , rozswietlanie sie ( wlasnie ta tak krytykowana , iluminacja) jest normalnym , naturalnym procesem calej Ludzkosci.

A , ze pochodzimy z roznych przestrzeni energetycznych i posiadamy rozne wartosci , oraz pojawilismy sie na Ziemi w roznych celach? Tak to prawda. Z tego tez wzgledu jedne grupy energetyczne sa nam blizsze inne nie.

Czy powinnam z tego wzgledu krytykowac Basie , ze z Myslicielami jej nie po drodze? Nie , ona poznala ich wibracje , ( temu sluzyl kontakt i przekazy) , nie czuje sie z tym dobrze ( byc moze z roznych wzgledow, zazwyczaj to czlowiek ma zbyt niska wibracje w stosunku do tej grupy) tworzy sie wiec dyskonfort , odczucie przytloczenia czyms duzym , co nie odczowa sie jako wlasne i wlasciwe.
Sluszne jest wiec wyjscie z takiej przestrzeni i skierowanie sie tam gdzie sie dobrze czujemy. mIala tego doswiadczyc , doswiadczyla i podjela decyzje.Pamietaj iz zawsze cos jest w jakims celu , nigdy po nic.

Tak jak piszesz w caloksztalcie rozwoju biora udzial wszyscy ludzie , naprawde wszyscy. Jednak wyglada to , jak szkola w ktorej jest wiele klas ( przestrzeni wibracyjnych) pojscie na lekcje  do 5 klasy ucznia z 2 klasy  jest mozliwe. Moze on nawet zapisac wszystko co tam jest mowione , ale... nie bedzie sie dobrze czul , bedzie zdominowany nie do konca rozumiana informacja.Jezeli bedzie musial zrobic cos czego nie poczuje i nie zrozumie ... Wowczas on odczuje wymuszenie na sobie i to nie jest dobre  , oraz prawidlowe. Trzeba wyjsc i wrocic do siebie , tam gdzie czujemy sie dobrze.

Czyli wszystko ma swoj czas i swoje miejsce , nie powinno sie niczego przyspieszac.

W tym procesie wlasnego rozwoju , kazdy z nas ma swoj indywidualny plan przedurodzeniowy , kazdy inny , najlepszy dla niego  i w nim miesszcza sie zdarzenia , ktore dzieja sie w naszych zyciach.

Ja tez Cie pozdrawiam.

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 15, 2010, 10:21:06
Kiaro, wiesz, że szanuję Cię bardzo jako człowieka i szereg Twoich myśli, ale mam pytanie, czy Myśliciele, to napewno te najwyższe wibracje? I czy niejaka Basia miała je niższe? Osobiscie, nie byłbym taki pewny. ???

Z tego, co tu przeczytałem, zwłaszcza zacytowane przez Ptaka fragmenty, to mam wrażenie, że to energie orionidzkie, albo inne o podobnych wibracjach. Widzę tam sprzeczności i religijno- manipulacyjne zapędy. Rzecz w tym jednak, że te energie  kierują się w swoim pojęciu jak najuczciwszymi intencjami. Wnosić należy, że są sterowani przez inne jeszcze zamysły....

Kiedyś Lewszynow napisał, że jeśli pojawia się wokół nas jakaś informacja, zwłaszcza jeśli więcej, aniżeli jeden raz; to jest to informacja, którą należy wziąć absolutnie pod uwagę, a to z tej racji, iż jest dla nas  ważnym ostrzeżeniem itp. A ludzie tu komunikują Ci wiele swoich przemyśleń. Może należy je także wziąć pod uwagę, choć tylko ludzkie i niezaświatowe. Zaświatowy, nie zawsze znaczy lepszy, ale to wiesz, przecie..

Jednak, rzecz polega na tym, że w pełni "próbę" zdadzą wyłącznie ci, którzy są energetycznie zupełnie samodzielni. Gdybyś tak, na jakiś czas dała sobie i przyjaciołom w postaci Myślicieli urlop i spróbowała się sama znaleźć w tym wszystkim i zobaczyć co z tego wszystkiego  wynika. Tak zupełnie na czysto. W kontakcie tylko ze sobą, z tą dużą SOBĄ.

Ale to tylko moja supozycja, i nic więcej.

Ładnie swoje myśli prowadzi tutaj silver i east. Warto się nad nimi zastanowić, bo w moim skromnym przekonaniu są ważkie, rozumiem też wątpliwości ptaka, choć przecież nie zawsze się z nim zgadzam, a czasem nawet przemilczam jego zaczepne wystąpienia.
 

Z serdecznym Tobie pozdrowieniem. :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 15, 2010, 11:50:35
Nie lubię EZOTERO-BEŁKOTU, większość chanelingów opiera się właśnie na takim bełocie, który ma w zamiarze zwiększyć powagę słów, a tak na prawdę sprowadza je do formy kiczu.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 15, 2010, 11:57:43
Koliberku alez ja nie mam nic przeciwko niczyim doswiadczeniom , sa ich , ich i tylko ich.
Ale dlaczego kazdy musi dawac mi dobre rady ; co jest najlepsze dla mnie? Naprawde ja to wiem , wiem , bo odczowami i ufam moim , a nie cudzym odczuciom.
Skad biora sie takie ludzkie wnioski o Myslicielach? Sa tylko dwa powody;
 
1. to brak wiedzy
2. strach przed czyms w czym sie nie odnajdujemy.

To wszystko.
Nie znacie mojego zycia , nie wiecie co i jak robie , ale z gory juz zaistnial osad iz 24/24 slucham Myslicieli , ktorzy wyznaczja mi droge. A to nie jest prawda.

Moja droge wyznacza SYSTEM WARTOSCI PRZEKAZANY PRZEZ MYSLICIELI , a nie Oni sami. Na tym polega roznica.
Jezeli uwazasz Koliberku , ze jakas cuywilizacja , ktora kontaktuje sie z ludzmi , posiada wyzsza wibracje niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja , to powiem Ci , ze nie.
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

Bardzo trudno jest sie dostroic do czystego odbioru tej grupy , ludzie moga sie z nimi kontaktowac , ale odbior jest zazwyczaj czesciowo znieksztalcony przez osobiste mozliwosci zwiazane z wlasna wibracja.
Jest tak i bedzie , iz wszystko mierzymy swoja miarka , myslac iz jest juz najbardziej doskonala. Tak dla kazdego jest na dany momet taka  , ale... nie jest to szczyt rozwoju , ktory nadal jest przed nami.
A jeszcze trudniej jest uwierzyc , ze ktos obok , moze byc w "5 klasuie: , jak my jestesmy w "4", ego juz na to nie chce pozwolic. No bo niby jak to?????

No coz, wszystko czemus sluzy , ta dyskusja dla mnie rowniez.

Trzeba zrozumiec iz wiekszosc , ludzi , zdecydowana wiekszosc , nie jest w stanie jeszcze odebrac czystego przekazu od Myslicieli , jeszcze nie ta czestotliwosc fal , jeszcze nie.
A co za tym idzie brak zrozumienia i odejscie ,w bok , bo zakluca to zrozumienie czestotliwosci na , ktorej ludzie maja obecny odbior.
Jest im bardzo trudno zrozumiec i zaakceptowac , iz to ni musza podnosic swoja wibracje , a nie Mysliciele ja obnizac.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 15, 2010, 12:43:37
Cytat: Kiara
  … niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja …

Kiaro, przecież niektórzy Myśliciele wcielali się. Chociażby Jakub, Jurek, Wojtek, Maria itd. No chyba, że masz na myśli tę część energii, która nie wciela się nigdy, ale to tyczy każdego z nas. Naszej Wyższej Jaźni.

Cytat: Kiara
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

To w końcu materia ma nas wzmacniać energetycznie, czy deformować? Przecież wg Myślicieli chodzi tylko o ładunek energetyczny. I po to są doświadczenia w materii, by naładować się maksymalnie, czyli dostąpić ZBAWIENIA. Zaś ładunki mogą być plusowe lub minusowe. Czy te minusowe, to wspomniana przez Ciebie deformacja?
Dodam jeszcze, że energie minusowe są w zaświatach na równych prawach, aczkolwiek są bardzo silne, mocą swoją niejednokrotnie przewyższają te plusowe. Czyżby wynikało to z ich ukierunkowania  tylko na siebie?

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 15, 2010, 13:22:38
Cytat: Kiara
  … niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja …

Kiaro, przecież niektórzy Myśliciele wcielali się. Chociażby Jakub, Jurek, Wojtek, Maria itd. No chyba, że masz na myśli tę część energii, która nie wciela się nigdy, ale to tyczy każdego z nas. Naszej Wyższej Jaźni.

Cytat: Kiara
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

To w końcu materia ma nas wzmacniać energetycznie, czy deformować? Przecież wg Myślicieli chodzi tylko o ładunek energetyczny. I po to są doświadczenia w materii, by naładować się maksymalnie, czyli dostąpić ZBAWIENIA. Zaś ładunki mogą być plusowe lub minusowe. Czy te minusowe, to wspomniana przez Ciebie deformacja?
Dodam jeszcze, że energie minusowe są w zaświatach na równych prawach, aczkolwiek są bardzo silne, mocą swoją niejednokrotnie przewyższają te plusowe. Czyżby wynikało to z ich ukierunkowania  tylko na siebie?

Pozdrawiam  :)


Tak , Ptaku , dokladnie tak , mozna to nazwac wyzsza jaznia , lub nadswiadomoscia , lub energia , ta czescia , ktra nigdy sie nie wciela.Ale , "wysyla swoja malenka czastke , ktora bierze udzial we wcieleniu. Chodzi o mozliwosc  konta z ta wielkoscia , tora sie nie wciela.
A ze wszystkie j wyzsze  jaznie  sie nie wcielaja to pewne. Tylko nie wszystkie pochodza z tej przestrzeni co Mysliciele i nie wszystkie maja taka wibracje nwet w Zaswiatach jak Mysliciele ( to chyba wiesz?) , ze w zaswiatach istnieja rozne plaszczyzny wibracyjne na ktorych istnieja rozne jaznie o roznych wibracjach. Wyzszych i nizszych. Z tego powodu czesto mowi sie pochodze z innej przestrzeni , mam swoich opiekunow i nauczycieli ( tak odpowiednich do przestrzeni z  ktorej pochodzi dana jazn). Jednak nie jest to stale i niezmienne miejsce, wraz z ewolucja jazni przechodzi ona do wyzszej przestrzeni o wyzszej wibracji i wowczas ,ma juz innych opiekunow i przwodnikow.
A druga sprawa , nie wszyscy Mysliciele zdecydowali sie na swoj rozwoj na drodze wcielania sie w materie. Sa tez tacy ( przykladem jest JASNY) , ktorzy rozwijaja sie wylacznie myslowo , bez konfrontacji wiedzy o sobie przez zanurzenie sie w materie.

Nie sama materia nas wzmacnia energetycznie ( bo ona zawsze ma wibracje nizsza niz energia w nia wcielona) , a pokonywanie trudnosci , ktore nam ta materia tworzy. to cos takiego jak podnoszenie ciezarow.Nie sztanga jest wzmacnia ja podnoszacego , ale  moc , ktora tworzy w sobie by ja podniesc do gor. Taka sama role ma materia ( cialo nasze ) na planie rozwojowym dla energii , ma ona swoja wola podporzadkowac je sobie , by jej sluzylo wedle jej zamyslu.
Dlatego tak wazne jest oddzialywanie energii na materie od wewnatrz , a nie materii na energie od zewnatrz.
Jak to zrozumiec? Podam prosty przyklad , kobieta jest zadowolona jak zrobi sobie makijaz, czyli namaluje na swojej twarzy inna twarz , ktora jej sie podoba , wowczas jest zadowolona , szczesliwa , radosna....
A byc powinno inaczej, energia w nas to wzorzec doskonalosci i piekna , gdy osiagamy harmonie wewnetrzna , zadowolenie , radosc  , odzywa sie w nas milosc , zwyczajnie nasza twarz pieknieje , jasnieje , nikna zmarszczki , blyszcza oczy , przksztalcamy sie. Jest to widoczne , ludzie to widza i mowia nam , czy sie nie zakochalec , bo wypiekniales/las. Zawsze czyni to milosc , czyli dominujaca w nas energia milosci. Ale my jeszcze nie potrafimy tego stanu utrzymac zbyt dlugo , myslimy ze milosc jest zalezna od zewnetrznosci ( kogos obok) , a wcale byc tak nie musi. Po pierwsze trzeba ja miec dla siebie samego , wowczas tez piekniejemy.
W ten sposob pokonujemy materie , ktora nas ogranicza , wladmy nia za pomoca naszej energii.Nie jestesmy uzaleznieni od materii zewnetrznej , ktora dyktuje nam samopoczucie.

Pytasz o ladunki plusowe i minusowe? Sprobuj pomyslec iz plusowe to cieple a minusowe to zimne , moc jest zawsze moca , kierunek dzialania inny. Moze byc minus 100 i plus 100, dwie idetyczne moce, jedna w dol , druga w gore.
Kazdy sam musi stwierdzic z ktorym czuje sie lepiej , w ktorej plaszczyznie che byc. W zaswiatach nikt nikogo nie ocenia po prezetowanym znaku.Jednak zbawienia absolutnego doswiadczaja plusy , bo rozwoj prowadzi w gore nie w dol.Bo jasnosc i cieplo jest na gorze nie na dole , a to jest nasz naturalny wzorzec rozwojowy , ten najbardziej atawistyczny, jasnosc i cieplo.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 15, 2010, 15:35:38
hm tyle rozmawiacie o tych myslicielach ale jaki z tego porzytek,wszyscy wiemy ze najwazniejsza jest milosc no i co z tego?, jakie cenne wskazowki mamy pozatym z tego wyniesc dotyczace swiata,ktory sie wali?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 17:06:53

Ale dlaczego kazdy musi dawac mi dobre rady ; co jest najlepsze dla mnie? Naprawde ja to wiem , wiem , bo odczowami i ufam moim , a nie cudzym odczuciom.

 Skoro nie przyjmujesz dobrych rad innych, to dlaczego udzielasz je innym ?
Większość Twoich tekstów to nic innego przecież tylko w/g Ciebie dobre rady.
Bo chyba nie rozmawiasz tu sama z sobą ?...!



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 15, 2010, 17:52:27
Kiaro, w którymś miejscu, dość niedawno całkiem wyraźnie oddzieliłaś się od kontaktu z Myślicielami, twierdząc, iż spisujesz to z książek Eli, teraz zaś przekonujesz, iż przekazy, które Ty odbierasz są czyste. Żem się wziął i pogubił w tym wszystkim. Może cosik jednak pokręciłem. Nie twierdzę też, iż Myśliciele, to zło, czy głupki, nie do końca jednak przekonuje mnie ich język, aczkolwiek wiele treści jest iście pięknych i słusznych.

Mówisz, że to kwestia przekaziciela, co dotrze do naszych oczu i uszu... Może, może, tyle, że dlaczego nie wybierają sobie "czystszych przekaźników". Wszak podobne przyciąga podobne. Zdarzyło mi się czytać czystsze i klarowniejsze, oraz bardziej spójne przekazy. Stąd moje wątpliwości.

Poza tym samo dobro, ciepło (plusowa energia), to tylko ze stron medalu. Do "zbawienia" potrzebny jest punkt zero, czyli kwintesencja doświadczeń obydwu przecistawnych jakości... Gdyż, inaczej te dwa aspekty biegunów nie miałyby prawa zaistnienia. Jeśliś zbyt dobry, to rozszarpią Cię wilki. Owszem, bądźmy łagodni jako gołębice, rozważni jako węże etc, etc...

...albowiem, jeśli nie jesteś człecze w stanie neutralnym ( nie mylić z obojętnością), to nie jesteś w pełni gotowy do Przemian.

 
Tak sobie, myślę przy sobocie...i serdecznie Cię jak zwykle pozdrawiam. :)


koliberek33


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: janneth Maj 15, 2010, 18:36:00
Kiaro, w którymś miejscu, dość niedawno całkiem wyraźnie oddzieliłaś się od kontaktu z Myślicielami, twierdząc, iż spisujesz to z książek Eli, teraz zaś przekonujesz, iż przekazy, które Ty odbierasz są czyste.

Ja tam doskonale pamiętam w którym to było miejscu: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3966.msg59253#msg59253
Czyli tam gdzie sugestia opętania dotyczyła bezpośrednio Kiary, ta aby odwrócić bieg sytuacji, powiedziała, że śmiem sugerować opętanie pani Nowalskiej, z którą (przysięgam!) - słowa w życiu nie zamieniłam :)

Mówisz, że to kwestia przekaziciela, co dotrze do naszych oczu i uszu... Może, może, tyle, że dlaczego nie wybierają sobie "czystszych przekaźników".

Koliberku, inaczej odbieram słowa Kiary (te o klasach). Aster opowiedziała tutaj o niejakiej pani Barbarze Zgorzyńskiej, która to miała kontakt z tymi samymi myślicielami co Kiara i pani Nowalska. Według słów Aster, pani Zgorzyńska definitywnie odseparowała się od owych duchów, z którymi kontakty uznała w końcu za zniewolenie (opętanie? Aster, możemy użyć w stosunku do tej sytuacji takiego słowa?).
Więc słowa Kiary, m.in. te:

Skad biora sie takie ludzkie wnioski o Myslicielach? Sa tylko dwa powody;
1. to brak wiedzy
2. strach przed czyms w czym sie nie odnajdujemy.

jak i te:

Bardzo trudno jest sie dostroic do czystego odbioru tej grupy , ludzie moga sie z nimi kontaktowac , ale odbior jest zazwyczaj czesciowo znieksztalcony przez osobiste mozliwosci zwiazane z wlasna wibracja.

są niczym innym jak kolejnym przejawem wyższości Kiary nad panią Zgorzyńską, nad Aster, może też nad Ptakiem i wszystkimi innymi, którzy mając kontakt z myślicielami, nie uważają ich za tak wysokich rangą i dobrze do ludzi nastawionych jak sądzi o nich najbardziej zainteresowana.
Ona przecież napisała aż nazbyt wyraźnie, że jej klasa jest najwyższa (a już na pewno wyższa od waszych), więc nie ma co się łokciami rozpychać i tworzyć z palca wyssanych teorii, bo przecież zazdrość wam nie przystoi...

A jeszcze trudniej jest uwierzyc , ze ktos obok , moze byc w "5 klasuie: , jak my jestesmy w "4", ego juz na to nie chce pozwolic. No bo niby jak to?

Naprawdę tylko ja widzę, że egoista wmawia egoizm innym tylko po to, by samemu nie zostań o niego posądzonym? I miłości tu nie ma.
A prawda nie leży w WAS SAMYCH, lecz w Kiarze, bo to ona sobie uzurpuje do niej prawo, a wy co najwyżej do "wewnętrznej wiedzy" możecie dochodzić poprzez słuchanie jej prawd, albowiem tylko jej "wewnętrzna wiedza" jest waszą "wewnętrzną wiedzą".

A i tak, jak znam życie otwarty, szczery i dążący do prawdy Ptak - ostatecznie znowu z uniżoną głową przeprosi Kiarę za to, że w sposób bezpośredni i bez żadnych ukrytych przesłanek próbował otrzymać odpowiedzi na trapiące go pytania.

Kiara "wspaniałomyślnie" przyjmie ptakowe przeprosiny (a w białych rękawiczkach zdyskredytowała po drodze "wewnętrzną prawdę" kilku osób).

Sytuacja i tak wkrótce znowu się powtórzy. No bo w końcu - co się wysyła to do nas powraca.
Ptak znowu zaczepi Kiarę, Kiara znowu obrazi kilka osób, a na koniec zostanie przeproszona, sama oczywiście nikogo nie przeprosi i konflikt będzie zażegnany.
I tak do momentu, kiedy któraś ze stron nie postanowi jednak wynieść z tego jakiejś lekcji (oprócz pokory związanej z przepraszaniem za fazę i dumy rozpierającej faktycznego agresora). Nie ma tu ani miłości, ani wolnej woli.
Jedynie offtop coraz dłuższy :)





Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 15, 2010, 19:09:43
Cytat: Janneth
A i tak, jak znam życie otwarty, szczery i dążący do prawdy Ptak - ostatecznie znowu z uniżoną głową przeprosi Kiarę za to, że w sposób bezpośredni i bez żadnych ukrytych przesłanek próbował otrzymać odpowiedzi na trapiące go pytania.

Kiara "wspaniałomyślnie" przyjmie ptakowe przeprosiny (a w białych rękawiczkach zdyskredytowała po drodze "wewnętrzną prawdę" kilku osób).

Sytuacja i tak wkrótce znowu się powtórzy. No bo w końcu - co się wysyła to do nas powraca.
Ptak znowu zaczepi Kiarę, Kiara znowu obrazi kilka osób, a na koniec zostanie przeproszona, sama oczywiście nikogo nie przeprosi i konflikt będzie zażegnany.
I tak do momentu, kiedy któraś ze stron nie postanowi jednak wynieść z tego jakiejś lekcji (oprócz pokory związanej z przepraszaniem za fazę i dumy rozpierającej faktycznego agresora). Nie ma tu ani miłości, ani wolnej woli.
Jedynie offtop coraz dłuższy  :)

Janneth, Kiarę przeprosiłam nie za moje dochodzenie prawdy, lecz za naruszenie granic w tym dochodzeniu. Może to nie było dla wszystkich widoczne, lecz zostało odczute przez moją duszę. Jedni nazwą to uniżonością, drudzy pokorą, a ja po prostu dążeniem do wyrównania powstałej w tamtym momencie dysharmonii wewnątrz mnie.
Wszystko dzieje się  na subtelnych poziomach, co nie znaczy, że człowiek nie odbiera tego swoją wrażliwością. I jak najbardziej można to nazwać przesunięciem fazy w częstotliwości drgań.
Obecnie nie zachodzi sytuacja by potrzebne były przeprosiny.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 15, 2010, 19:31:15
ja nie rozumiem po co te wszystkie mieszania, wszystkiego ze wszystkim, enki, samuele, mysliciele itd jaka z tego wynika korzysc?, w czym te nauki sie roznia poza kwiecistym jezykiem i nowo mowa (wolnostojenstwo - czyli mozna wszystko, tylko po co? :) i sa od nich lepsze (dla tych ktorzy ich sluchaja..) od nauki Buddy, Chrystusa, ktore przynosza wymierne owoce...mowia tez w duzej mierze o milosci (te przekazy) ale w bardzo zawily sposob, rownie dobrze mozna sluchac Dody jako objawienia..:)

http://www.youtube.com/watch?v=wLUyOfJzs9g&feature=player_embedded#!


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 19:50:57
Wzlatuj swoimi myslami wysoko , bo tylko mysl wolna pokazac nam moze kim jest PAN.
A On niczym wiecej nie jest jak wartoscia dobra , piekna i milosci w nas samych.

Słyszysz PTAKU ? Wiesz co masz robić.Więc wzlatuj wysoko, to może dowiesz się kim jest PAN.

Problem tylko w tym, że ten PAN  może być nawiedzonym paranoikiem.Gdyby mu faktycznie zależało na czymkolwiek, to prawdpodobnie 80 milionów ludzi, nie umierało by rocznie z głodu i nędzy.
Albo przynajmniej nie umierało by 1.5 miliona ludzi z powodu grypy, bo o innych rzeczach to już nawet nie będę wspominał.
Więc kim jest PAN i wogóle co to słowo oznacza pomijając potoczne nazewnictwo i etymologię tego słowa ?
Osobiście traktuję słowo PAN  jako przenośnię, bo nie mam zamiaru łapać się na kolorową etykietę na kolejnym kartoniku!

Dlatego nie mam żadnych autorytetów i nie interesuje mnie kto kim jest i jaki jest.

===================

ja nie rozumiem po co te wszystkie mieszania, wszystkiego ze wszystkim, enki, samuele, mysliciele itd jaka z tego wynika korzysc?,

 Jaka z tego korzyść ?
Taka sama korzyść jak z napisania tych 150 postów, z których to miałby wynikać  kim jest ''Stwórca'' i czego od nas chce ?

Wiecie już teraz kim jest ''Stwórca i czego od nas chce ?

Stwarzamy różnych bogów, potrzebujemy różnych ''duchowych'' opiekunów, abyśmy nie musieli być odpowiedzialni za własne życie, za własną ewolucję. Próbujemy odpowiedzialność umieścić gdzieś indziej, z dala od siebie.  Ale te wszystkie wysiłki są absurdalne, młodzieńcze i dziecinne. Tylko opóźniają sprawę wzięcia odpowiedzialności za swoją świadomą ewolucję. Możesz odkładać to aż do śmierci, a problem pozostanie i Twoje nowe narodziny nastąpią w taki sam sposób.

Więc kiedy zrozumiesz, że tylko Ty jesteś odpowiedzialny, Ty jesteś Panem i Bogiem, Ty stwarzasz wszystko i jesteś odpowiedzialny i nie ma ucieczki w żadną nieświadomość. A jeżeli próbujesz uciekać i chcesz się podpierać różnymi Bogami, Panami, to jest to głupie, gdyż odpowiedzialność jest wielką okazją dla Twojej ewolucji.

Zrozumienie, więc oznacza poznanie, że wszystko zależy od Ciebie. Nawet Twój Bóg, Twój PAN zależy od Ciebie, bo poniekąd stworzyła go Twoja wyobraźnia.

Więc jesteś sam, absolutnie sam i warto to zrozumieć. Gdy człowiek staje się świadomy, staje się samotny. Im jest większa świadomość, tym większe zdanie sobie sprawy z tej samotności. Świadomość dotarła do punktu, w którym wiesz, że jesteś samotny. A ''oświecenia'' własnej prawdy  możesz dostąpić tylko w samotności.
Tłum, społeczeństwo, przyjaciele, znajomi nie moge Ci w tym pomóc  bo z jakiej racji.
Więc jesteś samotny w tej niezwykłej podróży w głąb własnego serca.
I nie potrzeba Ci w tej podróży nikogo, nie potrzebujesz nikim się podpierać.
Nie potrzeba Ci więc żadnych PANÓW, BOGÓW, żadnych bytów jeżeli bierzesz wełni odpowiedzialność za swoją wewnętrzną ewolucję.
Potrzeba Ci samotności w swej własnej, indywidulanej podróży.

Ponieważ ''Bóg'' , PAN  nie jest “ja" “ty" , ''on''  poprzez samotność docierasz do tej jedności.

Scaliłem posty
Darek

>Silver<, jesteś już straym wiarusem naszego forum, więc umiesz juz chyba używać opcji "modyfikuj wiadomość"?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 15, 2010, 21:42:54
hm tak tylko stawanie sie swoim wlasnym bogiem to juz przejaw dominacji ego :) a chodzi o to zeby dotrzec do jazni ktora jest wlasciwie tozsama ze wszystkimi, odbywa sie to jak zawsze poprzez milosc- wspolnote albo przez pustelnicze zycie :)
odroznianie boga od nie boga jest wazne , poniewaz ma to decydujacy wplyw na ogol - widac w jakiej kondycji jest dzisiejdzy swiat...
dlatego tez jest potrzeb zbawiciela, ktory jest potezniejszy od nas i ktory przeszedl juz jakas droge, tak mi sie wydaje


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 21:51:13
odroznianie boga od nie boga jest wazne , poniewaz ma to decydujacy wplyw na ogol - widac w jakiej kondycji jest dzisiejdzy swiat...

No więc właśnie. Żadnego ''Boga'' nie ma. Bóg to tylko słowo.
Jeżeli poznasz Boga na tyle, aby coś o nim powiedzieć, to dopiero wtedy to słowo będzie mogło mieć sens, będzie mogło mieć znaczenie.
Wcześniej jest poszukiwaniem.Ale w poszukiwaniu niczego nie ma złego, lecz głupotą jest podpierać się Bogiem, Bogami, o których nie masz zielonego pojęcia kim są i na dodatek zrzucać jakąkolwiek odpowiedzialność za swoje życie typu : Bóg mi pomoże, Bóg mnie wspiera, Bóg mnie chroni, Bóg mnie zbawi, Bóg mi daje to i tamto.

To absurdy o nazwie ludzkie iluzje i projekcje.
Po prostu Bóg nie jest Bogiem, człowiek człowiekiem, a to wszystko ma moim zdaniem zupełnie inny sens.

W samotności ego umiera, bo nie ma się czym podpierać.
Nie ma Ciebie, nie Boga, jesteś tylko niewobrażalnie wielkie Twoje własne istnienie, które jest jednością ze wszystkim.Stąd słowo - niewyobrażalne.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 15, 2010, 21:56:16
Ktos , kto dochodzi w swoim zycu ( okreslanym przez siebie jako rozwoj duchowy) do wniosku iz Boga nie ma , jest zwyczajnie osobabardzo zagubiona.
Szkoda , zycze takiej osobie by calym sercem poczola obecnosc boga obok siebie. Mam nadzieje ze ma mozliwosc to uczynic , ze bedzie potrafila.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 22:03:32
Ktos , kto dochodzi w swoim zycu ( okreslanym przez siebie jako rozwoj duchowy) do wniosku iz Boga nie ma , jest zwyczajnie osobabardzo zagubiona.
Szkoda , zycze takiej osobie by calym sercem poczola obecnosc boga obok siebie. Mam nadzieje ze ma mozliwosc to uczynic , ze bedzie potrafila.

Kiara :) :)

Oczywiście, że Boga nie ma.Tak tylko głoszą ambonalne przemówienia KRK.
Gdy zapytasz kim jest ten Bóg, którego głosi kapłan to on odpowie Ci, że jest miłością.
Problem tylko w tym, że on nigdy tego nie doświadczył ( być może tylko w krókich chwilach ) a resztę mówi tak, bo inni mu tak powiedzieli.
A jeżeli ktoś nawet doświadczył tego ''Boga'', w krótkich chwilach, to dlaczego go nie doświadcza przez cały czas !...?
Dlatego, że woli definicje i słowa niż głębokie doświadczenie, które być może osiąga się po wielu żywotach.
Ale, nawet jak doświadczysz tego kim jest Bóg, z pewnością nie będzie on tym o kim Teraz chcesz mówić.
Należysz więc do tych samych istot, które o Bogu niewiele mogą powiedzieć, lecz tylko zgadują kim lub czym On jest.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 15, 2010, 22:04:27
w pewnym sensie masz racje :) przedewszystkim nalezy pamietac ze "poznaj samego siebie" - oczywiscie nie chodzi o to zeby zrzucac odpowiedzialnnosc na Boga, podlegac projekcjom itd.. ale przyjmujac swoje istnienie nalezy przyjac istnienie Boga, fraktal poprostu - dlatego dobrze miec na wzgledzie wyzszego przewodnika zeby sie nie pogubic :)

coz to wiara, nadzieje i milosc :), pozbywajac sie tych cech nigdy go nie doswiadczysz :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 22:09:58
przedewszystkim nalezy pamietac ze "poznaj samego siebie" -
 
Dokładnie tak.
Szukanie Boga na zewnątrz, gdzieś tam ( to znaczy gdzie ?), to szukanie pestki poza jabłkiem.
Poznaj swoją prawdę , swoje świadectwo, to poznasz tego kogo nazywasz Bogiem.Nazywasz !
 A jak poznasz to wtedy będziesz mógł coś na ten temat powiedzieć.
Według mnie biblijny opis ''Boga'' jest prawidłowy i brzmi on - Jestem, który Jestem.
A słowo ''Bóg'' jest niczym innym tylko pojęciem zastępczym tego, który - Jest kim Jest.
Więc jest '' Bóg'', czy go nie ma ? Hę ?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 15, 2010, 22:18:47
noprzeciez sam sobie odpowidziales:) ze "Jest ktory Jest" oczywiscie ze jest wg mnie to naturlane tylko my sami musimy wiedziec czym dla nas jest i czym dlanas jest wszystko


dla mnie Bog objawil sie w Chrystusie, choc tez bardzo cennie buddyzm (tylko ze nie wszystko konczy sie na pustce chyba ze sie tego chce - ale jest pomocna w uniknieciu uwarunkowania sie od tego swiata :), ewangelie, apokalipsa sw jana sa to bardzo dokladne pisma ktore mowia o Bogu, apokalipsa sw jana jest wrecz matematyczna..,


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 15, 2010, 22:26:31
Witaj Silver,
Cytuj
Ponieważ ''Bóg'' , PAN  nie jest “ja" “ty" , ''on''  poprzez samotność docierasz do  jedności, swojej własnej prawdy, swojej tożsamości, swojego świadectwa.
Wcześniej byłeś niewolnikiem, a TERAZ jesteś Panem. Jesteś PANEM swojego własnego życia, swojego całego istnienia.
no i ten redukcjonizm doprowadzil Cie do takiego punktu gdzie w zasadzie powinienes siedziec cale
zycie w piwnicy czy w czyms podobnym.  ;D
Droge taka wybierali rozni asceci a nawet Budda. Ten ostatni jednak wyciagnal w koncu inne wnioski
i odrzucil  trening na sucho. Chociazby z tego powodu i mnie ten sposob nie przekonuje.
Jesli przyjac , ze jednak cos boskiego w czlowieku jest, to chyba najlatwiej bedzie doszukiwac sie
Zrodla idac po linii ducha=swiadomosci a rezygnujac z materii w rozwazaniach. Wiec jesli jestesmy
duchowym tworem kto nas stworzyl? Wydaje sie, ze mozliwy jest tu etap posredni i wtedy ladujemy
w swiadomosci Jezusa. To jego swiadomosc stworzyla kazdego z nas . Zas przedtem stworzono Jezusa
czy jego odpowiedniki w ciagu eonow czasu. We wszystkich tych aktach stwarzania mamy wiec
jakby duchowosc podwujna, te boska nadrzedna i troche mniej boska, podrzedna.
Juz stad mozna wnioskowac, ze na cos to wszystko jednak potrzebne ale raczej nie na to, aby
koncowy produkt(czlowiek) zamykal sie w sobie. Tak sobie mysle.  :)
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 15, 2010, 22:30:42
Ktos , kto dochodzi w swoim zycu ( okreslanym przez siebie jako rozwoj duchowy) do wniosku iz Boga nie ma , jest zwyczajnie osobabardzo zagubiona.
Szkoda , zycze takiej osobie by calym sercem poczola obecnosc boga obok siebie. Mam nadzieje ze ma mozliwosc to uczynic , ze bedzie potrafila.

Kiara :) :)

Oczywiście, że Boga nie ma.Tak tylko głoszą ambonalne przemówienia KRK.
Gdy zapytasz kim jest ten Bóg, którego głosisz, kapłan odpowiada, że jest miłością.
Problem w tym, że on nigdy tego nie doświadczył (być może tylko w krókich chwilach ) a resztę mówi tak, bo inni mu tak powiedzieli.
A jeżeli ktoś nawet doświadczył tego Boga, w krótkich chwilach, to dlaczego go nie doświadcza przez cały czas !...?
Dlatego, że woli definicje i słowa niż głębokie doświadczenie, które być może osiąga się po wielu żywotach.
Ale, nawet jak doświadczysz tego kim jest Bóg, z pewnością nie będzie on tym o kim Teraz chcesz mówić.
Należysz więc do tych samych istot, które o Bogu niewiele mogą powiedzieć, lecz tylko zgadują kim lub czym On jest.


Tak niewatpliwie masz racje Ty i inni , ktorzy swoja miara mnie oceniaja , miast siebie zaczac mierzyc. No dobrze , tylko wedlug czego???? Tak wiec jestem optana , nie wiem nic , dla mnie nie ma Boga i takie inne....  , bo wowczsas ponizajac innych wywyzszamy siebie, miast siebie wywyzszac bez ponizania drugich. Ba... tylko jak i to trudniejsza i bardziej pracochlonna droga.

Szkoda ze nie wiecie iz tak naprawde opowiadacie publicznie o swoich problemach  z checia zrobienia projekcji ich na kims.

No coz? Bywa.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 22:39:21
Tak niewatpliwie masz racje Ty i inni , ktorzy swoja miara mnie oceniaja , tak wiec jestem optana , nie wi, dla mnie nie ma Boga i takie inne....

Szkoda ze nie wiecie iz tak naprawde opowiadacie publicznie o swoich problemach  z checia zrobienia projekcji ich na kims.


  Nikt Cię tu nie ocenia, tylko sama się oceniasz.
Ten zarzut robienia projekcji innym to kierujesz do kogo ?
Wszystko to kierujesz do siebie, ponieważ każdy projket ( myślowy) wraca do jego jego projektodawcy, a nie leci na Księżyc.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 15, 2010, 22:44:54
Zdaje się Kiaro, że  Silver zupełnie co innego ma na myśli, a TY zupełnie.

Jeżeli poznasz Boga na tyle, aby coś o nim powiedzieć, to dopiero wtedy to słowo będzie mogło mieć sens, będzie mogło mieć znaczenie.  - to także jego słowa.

Bóg obok nas, a nie w nas, a my w nim? Jeśli w ogóle myśleć takimi kategoriami, bowiem pojęcie Bóg - God...jest nazwą właściwą pochodzącą od mającego się za Ostateczną Instancję i sprawującą absolutną władzę nad człowiekiem, niejakiego Gotliba zamieszkującego w Układzie Hebry. Nb. Wielkiego Manipulatora, twórcy systemów religijnych, filozoficznych, mnóstwa planet etc ... jako zasilaczy energetycznych dla własnego istnienia.  

Ów Gotlib o potężnych mocach,  oraz dwunastu z jego rady, mieli przeogromny wpływ na losy Wszechświata. Jahwe, w Biblii zamiennie określany jako PAN, był zaledwie na ich usługach, jak też i cała plejada innych bogów i boginek. Stracili kontakt z JEDNIĄ ( Matką -Ojcem) i ustawili się w pozycji, w którą tak ślepo wierzymy nie mogąc się wciąż uwolnić od boskości. Wartościowanie, to domena wszelkich bogów mająca służyć  rozdzieleniu, a nie łączeniu.

Bowiem, nic tak naprawdę nie jest w ostatecznym rozrachunku, ani złe ani dobre.

Gotlibowi zależało jednak, by nas od siebie uzależnić, a człowiek wszak to nie taka znów idiota, należało go zatem podejść w najbardziej wyrafinowany sposób. Najlepiej do tego nadają się systemy religijno-filozoficzne. Rozdzielenie na ewidentne zło i dobro. Hasła pełne miłości, dobra etc..

Człowiek w pełni świadomy rozumie te wszystkie zależności i bierze odpowiedzialność za siebie i cały Wszechświat jednocześnie, gdyż tak naprawdę nie rozdziela, ani nie wartościuje. Widzi rzeczy jakimi są, acz w pewne aspekty rzeczywistości nie wikła się już, dając im prawo zaistnienia, lecz nie aprobując swoją postawą działań destrukcyjnych, manipulacyjnych etc. Wierzy, że jest podmiotem w tej grze, nie musi więc nikogo karać, niszczyć ogniem piekielnym itp. Wystarczy, iż będzie  miał udział w tworzeniu Świata Harmonii. A reszta dokona i rozliczy się sama w myśl zasad i praw rządzaych Wszechświatem. I wówczas, to będzie nie dobre w naszym rozumieniu powszechnie stosowanym, ale zwyczajnie właściwe, albo po prostu DOBRE.    :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 15, 2010, 22:54:08

no i ten redukcjonizm doprowadzil Cie do takiego punktu gdzie w zasadzie powinienes siedziec cale
zycie w piwnicy czy w czyms podobnym.  ;D
Droge taka wybierali rozni asceci a nawet Budda. Ten ostatni jednak wyciagnal w koncu inne wnioski
i odrzucil  trening na sucho. Chociazby z tego powodu i mnie ten sposob nie przekonuje.
Jesli przyjac , ze jednak cos boskiego w czlowieku jest, to chyba najlatwiej bedzie doszukiwac sie
Zrodla idac po linii ducha=swiadomosci a rezygnujac z materii w rozwazaniach. Wiec jesli jestesmy
duchowym tworem kto nas stworzyl? Wydaje sie, ze mozliwy jest tu etap posredni i wtedy ladujemy
w swiadomosci Jezusa. To jego swiadomosc stworzyla kazdego z nas . Zas przedtem stworzono Jezusa
czy jego odpowiedniki w ciagu eonow czasu. We wszystkich tych aktach stwarzania mamy wiec
jakby duchowosc podwujna, te boska nadrzedna i troche mniej boska, podrzedna.
Juz stad mozna wnioskowac, ze na cos to wszystko jednak potrzebne ale raczej nie na to, aby
koncowy produkt(czlowiek) zamykal sie w sobie. Tak sobie mysle.  :)
pozdrawiam

Acentaurze najwyraźniej nie zrozumiałeś słowa samotność, która kojarzy Ci się wprost dosłownie w potocznym zrozumieniu co to słowo oznacza.
Dalej rozciągasz i przyrównujesz samotność do średniowiecznej ascezy.
Wygląda na to, że Budda, Mahawir, Kryszna, Jezus, czy nawet Dalaj Lama medytujący w buddyjskim klasztorze to asceci i jakieś odrealnione od społecznych norm istoty.
Istoty, który zamykają się na dodatek w sobie.

Dalej.
Świadomość Chrystusowa ? ..!
Po pierwsze to dowiedz się skąd to pojęcie się wzięło w obiegowej nomenklaturze słów.
Wcale to nie oznacza, że świadomość Chrystusowa cokolwiek stworzyła.
Świadomość Chrystusowa jest analogią do defincji świadomości serca i pokutuje ona w nawet w naukach społecznych typu psycholgia z czym się osobiście spotkałem.

Dużo w tym niejasności, niezrozumienia i poplątania rzeczy ze sobą co tutaj piszesz.
 Myślę, że to co napisałeś to wynik z połaczenia względności z obiektywizmem, ale według mnie, ani jedno ani drugie nie istnieje.
Jest sens i prawda i niezliczona ilość sposobów odkrywania tego.

 Więc jedynie co możemy tutaj wszyscy robić to reagować, pokazywać inne prespektywy i możliwości, mówić i wyjaśniać. Kto jest otwarty usłyszy...

OPEN YOUR EYES! :)






Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 15, 2010, 23:02:49
Także inaczej pojmuję słowa Silvera. Sądzę Acentaurze, że nieopatrznie TY dokonałeś redukcjonizmu. Wiele wcześniejszych wypowiedzi  Silvera również zaprzecza temu, co tu zaprezentowałeś. Ale czasem różnie może nam się wydawać.

Cóż, bywa!.


Pozdrawiam serdecznie wszystkich przedmówców. :)


koliberek33


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 15, 2010, 23:19:15
Na początek wszystkim Wam dziękuję za piękne rozwinięcie tematu. Bardzo rezonuje ze mną to, co piszą Ptak, Koliberek, czy Silver. Temat jest o tym, kim jest Stwórca w sensie istoty, lub grupy istot, które nas stworzyły. Z wielu Waszych postów wyłania się bardzo ciekawe spostrzeżenie, iż Stwórca - to też człowiek ;) A raczej ta część nas samych, która pozostaje niewcielona .
Przykładem na to jest to, co napisała Kiara  :
Robie wszystko  zawsze sama ( oczywiscie ze,  z pomoca i wspolpraca mojej Energii z nad przestrzeni ) czyli tej samej czesci mnie o ktorej Ty mowisz , myslac o sobie , Twoja  Wyzsza Jazn.
Zycie na ziemi jest moim i jej wspolnym dzielem  moimi i jej decyzjami , a nie Myslicieli.Zreszta jak juz pisalam , gdy zadaje pytania w tematach , ktore dotycza rzeczy o ktorych powinnam decydowac  sama , nie uzyskuje odpowiedzi. I to nie z  powodu niewiedzy tej przestrzeni , a wolnostojenstwa Myslicieli , ktore jest swietoscia w ich przestrzeni.
"

Wynikałoby z tego, ze Myśliciele jedynie udostępniają informacje i nie mają bezpośredniego wpływu na człowieka. Oczywiście dopóty, dopóki człowiek ten z własnej woli ich nie poprosi o tę czy inną radę, czyli wchodzi w ich przestrzeń i prawa , które tą przestrzenią rządzą - wtedy , w wyniku sprzężenia zwrotnego, sam zatraca granicę swojego "ja"  Przypomina to wpływ edukacji społecznej, o której pisał Silver - tworzy się nakładka. Wygląda też na to, że o Myślicielach Kiara wie tylko tyle, ile oni sami jej przekażą i tylko to, co chcą przekazać, w sposób w jaki im się podoba. Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do ich przestrzeni z innych źródeł. Spojrzenia z innych źródeł mogłaby dostarczyć na przykład Aster, albo też  ... nasze własne, Wyższe Jaźnie, czyli - MY SAMI - intuicyjnie. Czyli pasuje nam to, albo nie.

Jeśli bowiem istniejemy jako istoty na innych , niefizycznych planach, to po kiego grzyba są nam dodatkowe byty ? Nie lepiej skontaktować się z własnym Aniołem Stróżem, Opiekunem bezpośrednim, Alter Ego, Wyższą Jaźnią, czy jak  to tam inaczej nazwać ? Wszak koszula bliższa ciału.
O tym również mówi David Wilckock  w swojej wypowiedzi
"W pokonywaniu tej drogi pomaga nam nasze Wyższe Ja. Nasze Wyższe Ja tak naprawdę jest niczym innym, jak nami samymi z przyszłości. Ponieważ czas jest linearna ułudą tylko dla nas, to nasze Wyższe Ja, które już wie, jak się potoczą nasze losy (bo jest nami z przyszłości) stara się nami sterować tak, byśmy z jednej strony jak najpełniej przeżyli nasze życie, a z drugiej, byśmy spełnili nasz zamiar przeżycia odpowiedniego zestawu doświadczeń, które są nam potrzebne na drodze naszej kosmicznej ewolucji samopoznania. Musisz pamiętać, że Wyższe Ja bezwzględnie używa Twojego ciała jako wehikułu doświadczenia, więc nie dziw się, że w koszyku tych doświadczeń  są także urazy, wypadki, czy śmierć."

W ostatnio przeze mnie oglądanym występie Davia Wilckocka można usłyszeć, że kolejną przemianą ,jaką przejdzie ludzkość, to nadejście energii jezusowej nigdzie indziej tylko  - w każdym człowieku , od wewnątrz, w nas samych.
Oto ten film http://www.youtube.com/watch?v=cEyqT2_ricA&feature=player_embedded

http://<object width="640" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/cEyqT2_ricA&color1=0xb1b1b1&color2=0xd0d0d0&hl=en_US&feature=player_embedded&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowScriptAccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/cEyqT2_ricA&color1=0xb1b1b1&color2=0xd0d0d0&hl=en_US&feature=player_embedded&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="385"></embed></object>
Czy zatem my sami : umysł, ciało, osiągi cywilizacji, cała ta technologia itd staniemy się zbędni ?
Nie sądzę. Według mnie ma nastąpić coś na kształt INTEGRACJI , lub "ugrade-u" ludzkiego gatunku na nową drogę rozwoju, a w wymiarze indywidualnym - transformacja  na miarę możliwych do zintegrowania , nowych modułów.  Coś takiego już wielokrotnie się działo w historii naszego gatunku ludzkiego i nie chodzi mi nawet o "stwórców" Annunakich czy innych Reptilian. Biologia, którą wszyscy znamy ze szkół uczy nas historii ewolucji, ale dziś wiemy, że należałoby mówić raczej o rewolucjach - nagłych skokach w rozwoju.
 
Cały czas tu, na ziemi stwarzamy siebie przygotowując się na nowe możliwości. W tym samym czasie nasza Wyższa Jaźń również ostro pracuje przygotowując najlepszy z możliwych zestaw integrujący do przyłączenia z tamtej strony.
Później ponownie ulegniemy zintegrowaniu dostosowawczemu na kolejnych poziomach ( gęstościach ).

Po co więc tracić energię na kontakt z podpowiadaczami, duchami, czy nawet religiami, wszystkim, co pcha swoje 3 grosze do tej rzeczywistości ( łaskawie i z całkiem wysoka oczywiście ), kiedy do odkrycia mamy całych siebie  ?

I jeszcze inny aspekt dotyczący naszych "stwórców". W pewnym sensie "stwarza nas" edukacja, społeczeństwo, ustrój prawny. Określają oni ramy tego , co dozwolone i tego, co zakazane. Również tego jak wyglądamy i na co chorujemy - poprzez dozwoloną zawartość naszego pożywienia. Jak wiemy jest ono systematycznie wyjaławiane, co uzależnia nas od leków, które nie leczą, lecz zaleczają i  ... uzależniają nas. Wiele chorób, a w tym choroby krążenia, czy np rak wynika z chronicznych niedoborów witamin i minerałów dostarczających naszym komórkom nie tyle "cegiełek" w postaci związków chemicznych, co raczej określonych wibracji energetycznych.  Wolność samostwarzania siebie, to również prawo dostępu do zdrowych wibracji spoza naszej przestrzeni fizycznej.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 16, 2010, 11:38:34
"Wynikałoby z tego, ze Myśliciele jedynie udostępniają informacje i nie mają bezpośredniego wpływu na człowieka. Oczywiście dopóty, dopóki człowiek ten z własnej woli ich nie poprosi o tę czy inną radę, czyli wchodzi w ich przestrzeń i prawa , które tą przestrzenią rządzą - wtedy , w wyniku sprzężenia zwrotnego, sam zatraca granicę swojego "ja"  Przypomina to wpływ edukacji społecznej, o której pisał Silver - tworzy się nakładka. Wygląda też na to, że o Myślicielach Kiara wie tylko tyle, ile oni sami jej przekażą i tylko to, co chcą przekazać, w sposób w jaki im się podoba. Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do ich przestrzeni z innych źródeł. Spojrzenia z innych źródeł mogłaby dostarczyć na przykład Aster, albo też  ... nasze własne, Wyższe Jaźnie, czyli - MY SAMI - intuicyjnie. Czyli pasuje nam to, albo nie."  east.

Co z tego dla Ciebie wynika , wcale nie musi wynikac dla mnie , czy wszystkich ludzi. A juz napewno wcale nie musi i nie jest prawda rzeczywista. Owszem jest Twoja na ten  momet bo tak to zrozumiales.W rzeczywistosci tak nie jest, bo;

Nieingerecja Myslicieli w decyzjonalnosc czlowieka nie polega na ich niemocy ingerecji w nasza przestrzen, moga i maja prawo jezeli Stworca wyrazi zgode ( a czesto wyraza), oni tego nie czynia z szacunku do czlowieka , oraz 100% akceptacji jego wszystkich wyborow , bo jest to jego droga myslowego i uczuciowego  rozwoju , jego i tylko jego. Nie powinna byc wiec zabarwiana wiedza i madroscia Myslicieli , ktorzy przerastaja czlowieka niepotycznie.
Co z tego ze matka narysuje za dziecko rysuniek do szkoly , to nie dziecka dzielo i , dziecko nie bedzie potrafilo rysowac jezeli tak bedzie robila matka za nie. Niech zrobi tysiac razy zle a tysiac pierwszy dobrze, cierpliwa matka i nauczyciel poczekaja na efekt nauki. Nikt nie ingerujac w czas i doswiadczenia da dziecku calkowita szanse na osiagniecie sukcesu , bez przyspieszen. I stanie sie to nie z braku mozliwosci ingerecji w swiat dziecka , tylko z milosci , cierpliwosc i szacunku dla dziecka , oraz drogi jego wzrastania.


Czy to az tak trudno zrozumiec?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 16, 2010, 11:48:19
Witaj Silver, witaj Koliberku,
serdecznie dziekuje za cenne informacje i zwrocenie mi uwagi na logiczne niescislosci.  :)
Tyle, ze ja wcale nie dyskutowalem z jakimis potocznymi sformulowaniami czy pogladami ale przedstawilem swoj punkt widzenia zanurzony w sferze mojej symboliki, jak widac rozniacej sie
i to znacznie od powszechnej. Wiec wytykanie mi niezrozumienia na bazie wlasnych pojec, mija sie
z celem . Dopiero po ich uzgodnieniu mozna mowic o roznicach a i to wlasciwie wtedy gdy samemu
sie jest np. "sprawiedliwym".  ;D
Tak wiec niestety nie przedyskutowalismy jeszcze niczego  z tego co napisalem. Ale moze kiedys... :)
Zgodnie np. z tym
Cytuj
Więc jedynie co możemy tutaj wszyscy robić to reagować, pokazywać inne prespektywy i możliwości, mówić i wyjaśniać. Kto jest otwarty usłyszy...
serdecznie pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 16, 2010, 11:48:54
Kiaro jak ktoś patrzy poprzez ego trudno, a że tak własnej jesteśmy stworzeni to nie dziw się :)

Daj prawo rozumienia w sposób w jaki ktoś w tej chwili jest w stanie to zrozumieć, jednocześnie ( przynajmniej mi) te wasze delikatne sprzeczki i rożne punty widzenia, przekomarzanie się daje możliwość wczucia się przez chwile i możliwości rozumienia po swojemu :)

bardzo ciekawa dyskusja :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 16, 2010, 12:45:39
I tu pies pogrzebany. Różne symboliki, różny język, różne doświadczenia, pryzmaty itd. …
Istna wieża Babel. A zrozumienie?
Wydaje mi się, że ma ono niewiele wspólnego z literalnym odczytem treści pisanych. Prędzej już z intuicją, pokrewieństwem dusz, czy podobieństwem wibracyjnym.
Tak więc, nie każda przestrzeń jest dla każdego… albo inaczej, każdy tworzy swoją i tylko swoją, specyficzną, nie do końca pojmowalną przez innych… stąd samotność wśród tłumu, mimo empatii… stąd samotność w swoich poszukiwaniach mimo szumu informacyjnego…
 
Rozumiem o czym pisał Silver, sama doświadczam tej głębokiej samotności, na którą skazany jest każdy człowiek. Nie ma ona nic wspólnego z jej potocznym rozumieniem.
Rozumiem też Acentaura, gdy wskazał na niewłaściwość odcinania się od sił większych…
Tylko, aby wejść w JEDNOŚĆ, musimy samotnie przemierzyć swój wewnętrzny szlak… zmierzyć się z własnym, niepowtarzalnym jestestwem… czy to przy pomocy symboli, myśli, czy uczucia…

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2010, 14:01:26
Kiaro, a gdzie ja napisałem ,że Myśliciele ingerują. NIE INGERUJĄ. To Ty ingerujesz w swój własny świat poprzez to , ze wchodzisz, z własnej woli ( nie ma tu ingerencji Myślicieli ) w ich przestrzeń. Pytając otrzymujesz odpowiedzi, których potrzebujesz i dopiero one kształtują Twój świat , Twoje postrzeganie.
Można to zawrzeć w znanym powiedzeniu ludowym  " z kim poprzestajesz takim się stajesz". Nie ma w tym nic złego. Pytanie na ile to jesteś jeszcze Ty to już całkiem inna bajka.

Podziwiam w tym momencie Ptaka, która również była w tej przestrzeni , ale się wycofała. Dotknąć, posmakować , wyjść i obserwować - co to mi dało, jak na mnie wpływa i czy to mi jest potrzebne do rozwoju - tak samo nauczał Budda. Nie wierz we wszystko, co mówią oświeceni nauczyciele.  Sprawdź wpierw czy Tobie to służy i czy jest użyteczne. Ale do tego nie potrzebny jest aż Budda :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 16, 2010, 14:24:49
Tak Ptaku w duzej mierze dobrze to zrozumialas , bo rozwoj to zupelnie indywidualny proces ale w grupie na tle grupy, ktora mimo wszystko jest inspirowana przez jednostki prekursorskie. Jest to jak najbardziej wlasciwe.
Dlugo bardzo by trwala taka ewolucja , gdyby czyikiem zmiamy byl idetyczny pozim wibracji calej grupy.Gdyz zawsze istnieja jednostki wybitne ( prymusi) w kazdej nawet klasie szkolnej. Oni tak naprawde nadaja ton procesowi , oni sa katalizatorami ( choc zadko bywaja lubiani przez tych ciutke wolniej kroczacych).Idetycznie odbywa sie to w szkole zycia , ktora jest ziemia , wzorzec zachowan jest ten sam.Wystarczy obserwowac uwaznie zeby zauwazyc.Przeciez nauczyciel ( pomimo ze wie wszystko , co jest trescia nauki) nie pisze za uczniow , bo to oni maja sie nauczyc , i oni musza zdac pozniej egzamin, a przeciez mogl by to zrobic( teoretycznie oczywiscie).

Ale.. te male "swiaty" zawierajaca indywidualnosc jednostki mieszcza sie w przestrzeniach okreslajacych poziomy od , do...
Co to znaczy? znaczy to tylko tyle , ze w tych przestrzeniach zachadzic moga i zachodza okreslone zdarzenia , reakcje , ktore w nizszych i wyzszych juz sie nie dzieja , albo jeszcze sie nie dzieja, np.reakcje zwiazane ze stanami skupienia wody' lod , woda , para wodna.
I teraz w zaleznosci od osobistej wibracji mozna pochodzic z jakiejs przeztrzeni , urodzic sie na ziemi by wzbogacac swoja wiedze ( wlasciwy sposob  ze zbiorem zdarzen- doswiadczen zyciowych ,dla swojego pojmowania) stad tak duzo roznorakich zdarzen na ziemi ( i tych okrutnych , bestialskich , i tych pieknych napelnionych miloscia) , bo obecnie na ziemi jest mnustwo ludzi o roznych poziomach osobistego rozwoju , ktorzy dostali rowna szanse na ewolucje i wejscie w 4 wymiar) , oczywiscie nie biore pod uwage biorootow , bo to juz inne zagadnienie.
Kazdy z tych ludzi bedac na ziemi zyje  w spolecznosci ludzkiej jako jej elemet , ale odczowa i oglada zdarzenia przez pryzmat osobistego rozwoju , przez wlasna wibracje.
Tak wiec inaczej widzi i czuje ten , ktorego przestrzen jest "lodem" , inaczej ten z "wody" a jeszcze inaczej ten z "pary wodnej".
Powstaje wiec sprzecznosc pogladow , zdan i interesow szeroko rozumiana, staram sie to ukazac w rozny sposob , jednak caly czas istnieje niezrozumienie ( byc moze robie to niewlasciwie? nie wiem.) i wszelakie osadzania i posadzania.

Nie wazne , kto z kad pochodzi , wazne zeby zechcial zauwazyc co jest warunkiem przejscia w ta wyzsza wibracje , zeby to potrafil zrozumiec. A czy wybierze ta droge? To juz jego sprawa i jego decyzjonalnosc , wedlug osobistych wewnetrznych potrzeb.
Jednak szansa ma byc dana kazdemu , kazdemu , kto urodzil sie i zyje na ziemi.
Ale to , szansa , czyli INFORMACJA , a nie nakaz , czy zakaz , z presja strachu , bo to nie to samo

I taka jest wlasnie moja rola , przekazac informacje z demetowaniem zauwazonego przezemnie falszu , gdziekolwiek go zauwaze.
A , Ludzka sprawa jest juz samodzielne podejmowanie wyborow


i tu jest tez problem z symbolika ( ktora tak naprawde jest bardzo prosta i czytelna , naprawde wszystko zawiera sie w prostocie), ale przez wieki zostala przekodowana i bardzo gleboko wpisana w swiadomosc ludzka jako zmieniony wzorzec.
Ciezko jest teraz wrocic do prawzoru , naprawde ciezko ( przypomnijcie sobie moj sen z powrotem do prapoczatkow , kiedy to "sedzia" mowil mi ze bylo to bardzo ryzykowne zadanie ( bo musialo zmiescic sie w okreslonym czasie) , ale sie udalo, juz nic nam nie zagraza), tak mnie sie to udalo , zaczelam odczytywac prawidlowo symbole , uzyskalam mozliwosc odkodowywania calej naszej przeszlosci.
Poczatkiem takiej drogi  jest zawsze zaufanie sobie , wlasnym odczuciom , oraz akceptacja wszystkiego co sie dzieje obok mnie z pelnym zrozumieniem , iz jest to najlepsze dla mnie z jakiegos powodu , ktorego jeszcze nie znam , jeszcze... Ale.. gdy temu zaufam i nie walcze z tymi przeciwnosciami , szybko zmienia sie rzeczywistosc i odkrywaja przyczyny dla ktorej owa sytuacja musiala zaistniec.Jak rowniez jej absolutna niezbednosc.
Niby proste , bardzo proste , jednak jak bardzo trudno to zaakceptowac i uwoierzyc , ze nasza wyzsza Jazn wybrala dla czlowieka zestaw zdarzen najlepszych , a on w nieakceptowaniu ich ( bo ma wolna wole) walczy z nimi tworzac sobie swoj swiat pozorow dobra. pOzniej jednak dochodzi do wniosku iz tak naprawde nie byly to najlepsze wybory , bo gdyby zrobil tak.. , lub tak... to bylo by lepiej..
Itak dalej..... samo zycie.

A terza burza sprzeciwu , no bo ja przeciez wiem najlepiej co jest dla mnie dobre i czego chce...... , oczywiscie tak , tak Czlowieku , jest wlasnie tak.. , ale , ale.... tylko na miare Czlowieka a nie swojej Wyzszej Jazni , wybierz sam czego chesz i co jest Twoim zdaniem bardziej wlasciwe a stanie sie.

Decyduj , masz wszak wolna wole.

Kiara :) :)


ps. east z Myslicielami jest troche inaczej niz myslisz, owszem dyskutujemy sobie o zyciu i o etyce , o prawosci , o bzdetach tez , opowiadamy kawaly smiejemy sie , jak przyjaciele. Ale.. nigdy ale to przenigdy nie otrzymam zadnego prowadzenia ( poprzez zadna informacje) w zadnym temacie , ktory jest moja droga zyciowa , ktora musze przejsc samodzielnie i podjac decyzje na miare siebie. To nie jest mozliwe. Tobie szef zlecajac zadanie daje czas i inwecje , masz wykonac a o cie rozliczy. Nie robi tego za Ciebie a pozniej placi tobie za to? Ze mna i Myslicielami jest idetycznie , oni maja swoje , a ja swoje , wspolna plaszczyzna tak , ale nikt za mnie nic nie robi i mi niczego nie mowi ( gdzie mam isc , jak stanac co powiedziec , o ktorej godzinie i jeszcze moze za mnie reka pomacha , albo "naklni" grzecznie jakiegos Hawassa do tego by sie stalo jak ja chce? Onie, nie to nie tak.
Owszem jak cos juz "zalicze" w moim zyciu i zapytam o cos , to otwiera sie we mnie , dostep do wiedzy mojej Duszy , i wowczas WIEM a nie wierze i nie jest to informacja przeczytana gdziekolwiek. Jest to WIEDZA , ktora ja CZUJE jako prawde we mnie. I wowczs WIEM , ze na 100% jest wlasnie ta.
Moz teraz zrozumiesz roznice miedzy prawdziwa wiedza a informacja, ona ta doswiadczona tu i teraz zgrywa sie z wzorcem Boskim w nas , i to zgrywa w 100% czujesz ze nie masz zadnych , ale to zadnych watpliwosci. jest to cos takiego jak nazywasz "okiem cyklonu" zewnetrznie widzisz wielki szum , a wewnetrznie blokgi spokoj w tej informacji.
Bardzo trudno to opisac , bo to sie czuje.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2010, 21:21:26
Z wszystkiego , co napisałaś Kiaro najbardziej ( bo zgodnie z tematem ) interesuje mnie Wyższa Jaźń.  Rozumiem, że to jesteśmy MY SAMI. David Wilckock dodaje , że to "my sami z przyszłości" , gdyż poza materią czas nie biegnie wyłącznie liniowo w jednym kierunku i nawet nie w tym samym tempie . Co więcej może również biec "na boki", ale to zupełnie nie na temat więc pomińmy. Skoro istniejemy jako my sami z przyszłości ( w przeszłości i w teraźniejszości ), wiedząc lepiej ( bo patrząc z wyższej perspektywy również w przód ) co dla nas jest korzystne w danej chwili w tym nurcie linii czasowej, to rzeczywiście wystarczy, jak uznamy ten nasz aspekt Wyższej Jaźni ( Świadomości ), za stwórczy i przewodni. Wówczas zbędni będą nam inni przewodnicy.

Napisz może jak Ty nawiązałaś  z nią/nim  kontakt - z Wyższą Jaźnią ? Wszak jesteś już starszakiem  i to prymusem, więc chyba możesz uchylić rąbka tajemnicy "pierwszakom" ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 16, 2010, 21:31:42
Z wszystkiego , co napisałaś Kiaro najbardziej ( bo zgodnie z tematem ) interesuje mnie Wyższa Jaźń.  Rozumiem, że to jesteśmy MY SAMI. David Wilckock dodaje , że to "my sami z przyszłości" , gdyż poza materią czas nie biegnie wyłącznie liniowo w jednym kierunku i nawet nie w tym samym tempie . Co więcej może również biec "na boki", ale to zupełnie nie na temat więc pomińmy. Skoro istniejemy jako my sami z przyszłości ( w przeszłości i w teraźniejszości ), wiedząc lepiej ( bo patrząc z wyższej perspektywy również w przód ) co dla nas jest korzystne w danej chwili w tym nurcie linii czasowej, to rzeczywiście wystarczy, jak uznamy ten nasz aspekt Wyższej Jaźni ( Świadomości ), za stwórczy i przewodni. Wówczas zbędni będą nam inni przewodnicy.

Napisz może jak Ty nawiązałaś  z nią/nim  kontakt - z Wyższą Jaźnią ? Wszak jesteś już starszakiem  i to prymusem, więc chyba możesz uchylić rąbka tajemnicy "pierwszakom" ;)

Skoro tak uwazasz to po co ciagle sie powolujesz na jakichs ludzi , ktorzy napisali to , czy tamto...
Najlepiej skontaktuj sie ze swoja Jaznia ( jak ja to robie) i pisz co ona otwiera przed Toba.

Tylko nie zapominaj rowniez ze i te Jaznie nie pochdza z tych samych przestrzeni wibracyjnych.Jedne sa z wyzszych inne z nizszych. A co za tym idzie wiedza ich nie jest idetyczna , dlatego przewodnicy ludzi rowniez sa z innych grup - czytaj przestrzeni wibracyjnych na ktorych te grupy zyja.

Kiara :) :)

ps. Zwyczajnie , ja sie juz z otworzonym kontaktem urodzilam , nie wiedzialam przez bardzo wiele lat ze to cos nadzwyczajnego. Dla mnie bylo to normalne od dziecka i myslalam iz wszyscy tak maja.

Pozniej swiadomie juz zaczelam z niego korzystac ( byly takie okresy w moim zyciu , ze bylo to jakby bardziej przymkniete),gdy temat nabral rozglosu w Polsce i ja zaczelam sie dowiadywac iz to co jest moja natura , to , to czego poszukuja ludzi.
Etka ,  wybory i system wartosci w pokonywaniu trudnosci zycia. wzbogacaly mnie i zwiekszaly moja moc energetyczna , ktora podnoszac sie w moim GRAAALU otwierala mi w naturalny sposob dostep do wewnetrznej wiedzy , ktora ma w sobie kazdy z nas.
To wszystko nic nadzwyczajnego. Zadne to szkoly rozwoju duchowego i zadne kursy nie uczynily tego.
Do wszystkiego krok po kroku dochodzilam sama , i dochodze nadal.

Odkrycia sa wrecz szokujace , przewracajace  nasza dotychczasowa wiedze do gory nogami.
Jednak postanowilam na razie tu o tym nie pisac , bede pisala na Kodzie Peszerowym , juz niedlugo.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2010, 21:47:57
Powołuję się innych ludzi , gdyż ze mną rezonuję. Również na Ciebie wielokrotnie się powoływałem, czy też przytaczałem to, co mi się podobało w Twoich wypowiedziach. Widzisz, nie żyjemy w próżni. W innym temacie Jack napisał, z czym się zgadzam, że rozwijamy się wszyscy razem, jako ludzkość . I z Tobą się zgodzę, że w każdej klasie są prymusi . Ja takich wyłuskuję i piszę o nich. Co więcej, dostrzegam spójność wiedzy wielu z nich i z nimi jest mi po drodze. Bo to nie jest tak, że każdy sobie rzepkę skrobie . Najprostsza odpowiedź prymusa , to ( zakrywając zeszyt ramieniem )  ... zajrzyj w swoje notatki  :), jak to zrobiłaś odsyłając mnie do swojej Jaźni. Powiedzmy jednak, że  ja jestem jeszcze w pierwszej klasie i nie mam kontaktu ze swoją Jaźnią.  Korzystam więc z przewodnictwa prymusów :)
Tak na prawdę to sprzężenie zwrotne umożliwia nam, jako całości stwarzać nową rzeczywistość, biorąc za nią odpowiedzialność zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym. Tak rozumiem również rolę globalnej świadomości, której i Ty jesteś częścią, czy tego chcesz, czy nie .To stwarzanie dzieje się tu i teraz, nawet w tym temacie.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 16, 2010, 21:53:05
Napisz może jak Ty nawiązałaś  z nią/nim  kontakt - z Wyższą Jaźnią ? Wszak jesteś już starszakiem  i to prymusem, więc chyba możesz uchylić rąbka tajemnicy "pierwszakom" ;)

 Nie pytaj East Kiary jak nawiązać kontak z wyższą Jaźnią, bo to przysłowiowa rozmowa o niczym.
Nie każdego stać na merytoryczną dyskusję, nie każdego stać na to, aby komuś pomóc, spróbować chociaż w jakiś sposób  poprowadzić.
Więc dowiesz się, to co się dowiedziałeś, czyli NIC.

Jest taka książka, którą łatwo zciagnąć z netu : Ramana Maharishi - ''Wniknięcie w Jaźń''.
Jest na necie wiele książek z zakresu nauk Huny i tam znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania.

pozdr.
 
 




Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 16, 2010, 21:54:23
Witaj ptaku,
Cytuj
Rozumiem też Acentaura, gdy wskazał na niewłaściwość odcinania się od sił większych…
jak juz tyle namotalem to i namotam dalej  :)
w ciagu duchowym Bog--Jezus--czlowiek<--->materia istota jest permanentny rozwoj
duchowy na kazdym szczeblu i odpowiedni do kazdego szczebla. Dla czlowieka z jego
indywidualnym wszechswiatem przeznaczony jest rozwuj dwutorowy i oba jednakowo wazne.
Wiec aby przejsc do nastepnej klasy z pod znaku 66 nalezy zadbac o rozwijanie swiadomosci
oraz o wzorowe przezycie wlasnego zycia jako przykladu dla innych. Stad juz samo zanegowanie
pomocy boskiej, okreslenie sie samowystarczalnym ( a tym samym wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow. Nie mozna z jednej strony dazyc do czegos
czego sie nie pojmuje(tak ogolnie, do nikogo nie pije) a z drugiej strony okreslac zestaw potrzebnych narzedzi do osiagniecia  celu. Budda i inni spostrzegli to na szczescie, ze to droga do nikad i po
okresie medytacji zyli juz normalnie.  :)
To tylko tyle chcialem dodac.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 16, 2010, 22:07:25
wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow.

 Zaczynasz gadać niczym jaśnie oświecony i nigdy nieomylny Papież.
Jemu też z ust nie zchodzi straszenie owiec różnym pasmem grzechów.
No więc motaj dalej... :P


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 16, 2010, 22:21:38
Napisz może jak Ty nawiązałaś  z nią/nim  kontakt - z Wyższą Jaźnią ? Wszak jesteś już starszakiem  i to prymusem, więc chyba możesz uchylić rąbka tajemnicy "pierwszakom" ;)

 Nie pytaj East Kiary jak nawiązać kontak z wyższą Jaźnią, bo to przysłowiowa rozmowa o niczym.
Nie każdego stać na merytoryczną dyskusję, nie każdego stać na to, aby komuś pomóc, spróbować chociaż w jakiś sposób  poprowadzić.
Więc dowiesz się, to co się dowiedziałeś, czyli NIC.

Jest taka książka, którą łatwo zciagnąć z netu : Ramana Maharishi - ''Wniknięcie w Jaźń''.
Jest na necie wiele książek z zakresu nauk Huny i tam znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania.

pozdr.
 
 




Nie istnieje cos takiego jak rozwoj duchowy , na podstawie przeczytanych ksiazek , zwyczajnie nie. Mozna sobie jakimis technikami co najwyzej uaktywnic dostep do jakiejs mozliwosci paranormalnej.
Ale to nie ma zadnego zwiazku z rozwojem duchowym , nie robia tego ni kursy ni zadne instrukcje. Jest to wynik dlugoletniej pracy nad soba. Pisalam o tym wielokrotnie , nie wybujalosc umyslu a wrazliwosc serca odgrywa w tym role.
Czyli przezywanie zycia z napelnieniem go wysokim systemem wartosci.
I wszystko uruchamia i otwiera sie samoistnie.

Przeciez napisalam juz o tym dziesiatki razy. Jest to najbardziej prosta z prostych funkcja. "Wlewasz " energie w siebie , podnosi sie jej poziom i automatycznie jest on nosnikiem swiadomosci ludzkiej do scalenia sie ze swiadomoscia i wiedza Jazni.
To wszystko , zaczynasz czytac wewnetrzna wiedze w sobie. Naprawde nie ma inaczej , to wielka prostota , ktorej Czlowiek nie chce , nie potrafi zaakceptowac i szuka cudow.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 16, 2010, 22:34:23
Docieranie do swej Wyższej Jaźni polega na konfrontowaniu różnych informacji i ODCZUWANIU...

Wiele rzeczy przyjmujemy do siebie bez większych oporów, inne odrzucamy, jeszcze innymi wprost się zachwycamy. Uczymy się zauważać te odczucia, by dalsze doświadczenia były bardziej zrozumiale. Błędem jest natomiast kategoryzowanie odczuć innych ludzi, porównywanie i ocenianie "jakości", bo wydaje mi się, że w tym momencie kontrolę nad całym zjawiskiem przejmuje egotyczna myśl.
    Dyskusja, to nic innego, jak walka umysłów o priorytety, tu na naszym forum czasami znakomicie kamuflowana... ;D

Nie wiem dlaczego, ale jestem niezwykle wrażliwy na wszelkie manipulacje, być może Stwórca chce coś ode mnie, a ja jeszcze nie zrozumiałem wszystkiego do końca w WASZYCH wypowiedziach... :)



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 16, 2010, 22:37:09
Witaj Silver,
Cytuj
Zaczynasz gadać niczym jaśnie oświecony i nigdy nieomylny Papież.
Jemu też z ust nie zchodzi straszenie owiec różnym pasmem grzechów.
he, he dobre . Wlasnie te slowo bylo tym, nad ktorym najdluzej sie zastanawialem. No i przynioslo
odpowiedni odzew- dowiedzialem sie, ze nie zawsze jestes tak powazny i masz poczucie humoru.
Dziekuje
pozdrawiam wesolo


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2010, 23:05:55
Dzięki Silver za polecenie lektur. Wiesz, jeśli chodzi o nawiązywanie kontaktu z Wyższą Jaźnią wystarczy mi ..Głos Ciszy Eckharta Tolle . Facet nie zajeżdża za bardzo religią. o również "mój" głos ciszy ;) Poza tym czuję od niego autentyczną wiedzę wynikającą z praktyki, no i jakoś łatwiej mi jest zrozumieć Europejczyka ( wspólny krąg kulturowy). Jak mam wene to sięgam po jego  "Potęgę Teraźniejszości". Jak mam wątpliwości co do języka ezoterycznego, opisowego, to sięgam do Dana Wintera , Amita Goswami, Stuarta Hameroffa, czy Nassima Harameina .
Mi tu nie chodzi o przepisy na kontakt, tylko o własne , autentyczne wrażenia i działania. Czasami się zastanawiam, czy ludzie wiedzą, co piszą kiedy piszą o nawiązywaniu kontaktu z Wyższą Jaźnią.
A z drugiej strony myślę sobie, czy i w jaki sposób tzw Wyższa Jaźń nawiązuje kontakt ze swoim niższym, wcielonym odpowiednikiem ?
To mogą być najzwyklejsze , codzienne zdarzenia, czasami "przypadki", czy cudowne ( albo odwrotnie - nieszczęśliwe ) zrządzenia losu. Dary do przepracowania.

Poza tym ...Ktoś powiedział, że wszystkie rozwiązania już  istnieją w nas . To prawda. Jako organizmy żywe jesteśmy wyposażeni w superszybką sieć światłowodową o właściwościach nadprzewodnictwa, której umysł nie ogarnia. Zaproszenie do siebie Wyższej Jaźni niekoniecznie musi się wiązać z wyjściem poza ciało i umysł na jakieś cudowne "zewnątrz". To prostu przesiadka na wydajniejszą sieć wewnątrz nas samych . Sieć łączącą nas z całym żywym wszechświatem w celu współtworzenia.
Wyłącznie indywidualny rozwój może prowadzić do niebywale rozwiniętych zaświatów, ale jednocześnie , z powodu właśnie tej indywidualności, to zaświaty oderwane od naszego tu i teraz.
Tak, jak ja to rozumiem integracja Wyższej  Jaźni , umysłu i ciała = transformacja rzeczywistości. I to musi wszystko ze sobą być spójne, koherentne i harmoniczne, aby miało mieć sens. Tak , jak piszesz Acentaur , Budda i inni spostrzegli to w porę i zaczęli żyć tu i teraz unikając oderwania od całości. Starali się raczej współ-tworzyć współczesną im rzeczywistość świadomi jej ograniczeń i niedoskonałości w ciągłej i upartej drodze ku oświeceniu rodzaju ludzkiego jako całości. On na to zasługuje, bo każdy "on" to inny ja.

Zatem "Stwórcy" , jak widać z naszych rozważań nie da się w sposób jednoznaczny wskazać, ze jest gdzieś TAM, albo TU. Stwórca równie dobrze mógłby być całym Wszechświatem w ciągłej, zwrotnej wymianie informacji, zaświatem , nami samymi, co i najmniejszą mrówką, czy drzewem. Prawdopodobnie tym wszystkim na raz na  każdym z poziomów w innym celu.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 16, 2010, 23:54:31
Cały czas mam wrażenie, iż nie do końca zostały sprecyzowane pewne kategorie. Myślę o określeniu Wyższa Jaźń już od dawna w psychologii określane jak Superego, w przeciwieństwie do id, oraz  ego. ( bądź inaczej Wyższa Jaźń) .

ego= jaźń

"Ego wytwarza się ponieważ zaspokojenie potrzeb organizmu wymaga działań w świecie rzeczywistym (obiektywnym) poprzez przekształcanie wyobrażeń w spostrzeżenia. Jest podporządkowane zasadzie rzeczywistości, działa za pośrednictwem procesu wtórnego, sprawuje kontrolę nad funkcjami poznawczymi i intelektualnymi. Ta część osobowości decyduje o przystąpieniu do działania, które popędy i w jaki sposób zostaną zaspokojone, oraz o tym które życzenia zostaną wyparte. Zasadnicza rola ego to godzenie wymagań organizmu z warunkami środowiskowymi czyli id i superego. Nie należy jednak popełniać błędu utożsamiając ego i świadomość. Nie wszystkie obszary ego są świadome. W obszar ego zaliczane są mechanizmy obronne, które ze swej natury nie są świadome."

(...)Zgodnie z koncepcją Freuda ja nie jest obecne od początku życia. Powstaje dopiero w pewnym czasie po narodzeniu aby podmiot mógł sprostać wymaganiom rzeczywistości.

Melanie Klein uważała, że ego istnieje od momentu narodzin człowieka i już od samego początku jest zdolne do działania. Przykładem wyrazu takiego działania jest poszukiwanie pierwotnego obiektu – piersi.(...)
więcej pod:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego

Tak też postrzegam to pojęcie, jako projekcję dalszą ego, co zawiera się w UMYŚLE w przeciwieństwie do Świadomości rezonującej już z MYŚLĄ ( na początku było SłOWO, czyli MYŚL tak naprawdę)


Za Wikipedią też przypomnę:

Superego  jest jedną ze struktur osobowości w modelu psychoanalitycznym, obok ego oraz id. Superego stanowi wewnętrzną reprezentację wartości moralnych i ideałów uznawanych przez daną społeczność, które przekazywane są dziecku przez rodziców w procesie socjalizacji. Jest to instancja „moralna”, dążąca do doskonałości (w przeciwieństwie do id kierującego się zasadą przyjemności). Główne funkcje superego to hamowanie impulsów id, przekonywanie ego, aby cele realistyczne zastąpiło moralnymi.

Jest to ostatni wykształcający się element osobowości, kształtuje się pod wpływem kar i nagród, stosowanych przez rodziców. To, co wychowawcy aprobują i nagradzają, włączane jest w obręb subsystemu superego - ja idealnego. Sumienie karze, wywołując poczucie winy, ja idealne nagradza, powodując poczucie dumy. Samokontrola zajmuje miejsce kontroli sprawowanej przez rodziców.

Superego jest sferą moralną człowieka.

Superego jest jednym z podstawowych pojęć w psychoanalizie Zygmunta Freuda. W analizie transakcyjnej odpowiednikiem superego jest komponent rodzica.


Kiara powyżej rozdzieliła te dwa aspekty pisząc:

Cytuj
Tylko nie zapominaj rowniez ze i te Jaznie nie pochdza z tych samych przestrzeni wibracyjnych.Jedne sa z wyzszych inne z nizszych. A co za tym idzie wiedza ich nie jest idetyczna , dlatego przewodnicy ludzi rowniez sa z innych grup - czytaj przestrzeni wibracyjnych na ktorych te grupy zyja.

oraz:

Cytuj
"Wlewasz " energie w siebie , podnosi sie jej poziom i automatycznie jest on nosnikiem swiadomosci ludzkiej do scalenia sie ze swiadomoscia i wiedza Jazni.

Patrząc z tej perspektywy należałoby od nowa prześledzić wszystkie powyższe argumenty i zacząć dyskusję od nowa, może poprzez ustalenie  jednoznaczne wspólnego rozumienia kategorii pojęciowych ( tak jak na przykład każdy wie co znaczy określenie stół a co wiewiórka itd...), pozwoli nam wreszcie wzajemnie porozumieć się, jak też zauważyć wszelkie fałszywe tezy , i wyobrażenia, czy też nawet pobożne życzenia.


a odnośnie uwagi Acentaura,

Cytuj
(...)okreslenie sie samowystarczalnym ( a tym samym wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow. (...)
,

...to nie zauważyłem nigdzie w tej dyskusji takiej jednoznacznej opinii. Należy bowiem, zwrócić uwagę na całokształt postawy jaką prezentuje w swoich postach, czy prezentowanych tematach, interlokutor, by pojąć "ducha" jego przekazu i przeczytać, to co najważniejsze wynika także z pomiędzy wierszy. Jeśli oczywiście zawiedzie w pierwszym odbiorze intuicja. Gdyż w przeciwnym wypadku, to rzeczywiście pojawi się grzech a następstwie tego zapewne  i "stos". I tak  już tutaj wiele ich "płonie";  zalecałbym zatem ostrożność, by nie popaść w nadinterpretacje. Ważny jest kontekst w odniesieniu do całości przedstawianych poglądów. Inaczej bowiem, na podstawie wyrywanych,  pojedyńczych zdań dokonać można, choć nie zawsze świadomie, niepotrzebnych nikomu, oraz do nikąd proowadzących spekulacji.


Z  serdecznym :)



koliberek33.







Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 17, 2010, 00:33:06
Dzięki Silver za polecenie lektur. Wiesz, jeśli chodzi o nawiązywanie kontaktu z Wyższą Jaźnią wystarczy mi ..Głos Ciszy Eckharta Tolle .


  Czytałem Eckharta Tolle i cenię bardzo co napisał, choć to co napisał sam niczego nie wymyślił, lecz ta wiedza jest doświadczeniem wielu pokoleń ludzkości, głównie mistyczno- gnostycznych tradycji.
A jeśli już na te tradycje się powołują inni,  jak również ''ja'' w tym momencie
 więc napiszę co dalej ważnego w temacie.
 Ano to, że myśl ma całkowitą siłę twórczą. Aby ta energia się skrystalizowała w formie rzeczywistej, czy materialnej (a nie pozostawała tylko swoistymi wyobrażeniami co miliardy ludzi na codzień czyni ), trzeba posiadać połączenie ze swoją podświadomością i zaprosić ją do współpracy. Wtedy podświadomość przekazuje owo pragnienie do nadświadomości i nadświadomość realizuje zamówienie. Na tym polega zasada  prawdziwej ''modlitwy''  kontakowania się z rzeczywistością i tworzenie swojego życia zgodnie ze swoimi ideałami i wartościami.
Ale czytając wasze różne teksty odnoszę wrażenie, że ludzie chyba jednak wolą  być nieświadomi i wymyślać sobie iluzje na temat różnych rzeczy  zamiast wziąć się za siebie.
Wziąc się za siebie oznacza między innymi kontakt ze swoim prawdziwym JA, swoją pradziwą tożsamością, swoim świadectwem.
Napychanie się wiedzą, która nie równoważy się wewnętrznym doświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
Nauka Huny nie jest typową  nauką, ani wiedzą, lecz praktycznym przewodnikim w podróży w głąb swego serca.
To nie kolorowa symfonia słów, tylko praktyczne narzędzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencjału, gdzie jak sam E.Tolle napisał ten potencjał nie posiada żadnych ograniczeń, oprócz naszych własnych ograniczeń.Tylko Tolle nie napisał w jaki sposób i jakich użyć narzędzi, aby tego dokonać.
Nie jestem zwolennikiem wiedzy, lecz jestem zwolennikiem tego co można samemu potwierdzić w życiu.A czego nie moge potwierdzić, choćby była to najświętsza prawda, ma to niewielką wartość.
Stąd poleciłem Ci ''naukę Huny'', która jest  przewodnikiem ''praw tworzenia swojej rzeczywistości''.
Ale sama wiedza i dobre intencje nie wystarczą, aby cokolwiek wielkiego i pożytecznego stworzyć dla siebie i dla innych.Potrzeba energii. Wszystko tworzysz myślą, lecz myśli realizują się tylko w 10 -20 %. Stąd na przykład  jutro pracodawca może Cię zwolnić z pracy, bo będzie miał muchy w nosie, a Ty odwrócisz się na pięcie i powiesz mu najwyżej  do widzenia i nie będziesz miał najmniejszego wpływu, to co się dzieje w Twoim życiu.
To tyle na dziś.

EDIT :
 KOLIBERKU, wyższa jaźń lub tzw. nasze prawdziwe JA, nie ma nic wspólnego z Ego.
Według dzisiejszej definicji (EGO) to nic innego tylko zbiór przekonań, które nabyliśmy w procesie tej ziemskiej edukacji.







 


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 17, 2010, 09:15:36
"ja"śnie oświecony Silver nam napisał  ;) 
Cytuj
czytając wasze różne teksty odnoszę wrażenie, że ludzie chyba jednak wolą  być nieświadomi i wymyślać sobie iluzje na temat różnych rzeczy  zamiast wziąć się za siebie.
Wziąc się za siebie oznacza między innymi kontakt ze swoim prawdziwym JA, swoją pradziwą tożsamością, swoim świadectwem.
Napychanie się wiedzą, która nie równoważy się wewnętrznym doświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
Weźmy się więc za siebie :)
Ja lubię wiedzieć, poznawać, szukać innych perspektyw spojrzenia. Wiedza pomaga mi lepiej zrozumieć i poukładać sobie rzeczywistość. Owszem, to również konstruowanie wyobrażeń, bo jednak mamy ten nasz interfejs - umysł - do komunikowania się z innymi ludźmi i z otoczeniem na określonym poziomie ( np wyobrażeń ). Bez niego Silver niewiele byś tu mógł przekazać na forum, albo zgoła nic. Zniknąłbyś z tego horyzontu zdarzeń ;) zanurzony w oceanie Wyższego Ja. Może forum wydałoby Ci się śmieszną i nic nie wartą iluzją w porównaniu z własną prawdą. Możliwe, że takie same odczucia miał Budda osiągnąwszy nirvanę, a jednak powrócił by wziąć udział w doświadczaniu życia.

Bo doświadczanie życia to również odnajdywanie sensu w prawdach przekazywanych.

Przykładowo - jeśli ktoś twierdzi, że wszystkie rozwiązania mamy już w sobie, to drążę co to oznacza ?
Na każdym planie. Tym osobistym, nieprzekazywalnym, na poziomie ja-Wyższa Jaźń, o którym tutaj niewiele można napisać, bo to bardzo osobista relacja, ale WSZYSTKIE ROZWIĄZANIA to oznacza również to, co da się opisać, zmierzyć, udowodnić i wykazać, co dotyczy ludzkiego ciała, komórek, całego tego hardwaru. Po to mamy narzędzie zwane umysłem, aby z niego korzystać i się uczyć ( nie mylić z byciem nauczanym ). Można udawać, że to wszystko iluzje, ale najpierw radzę się uszczypnąć. Jeśli boli, to znak, że jednak coś jest na rzeczy ;)
Jeśli "przepis" na łączność ze sobą samym wg Huny ma mnie zaprowadzić do połajania innych na ich drodze życia, to niekoniecznie chciałbym go spróbować.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: wiki Maj 17, 2010, 09:35:27
Cytuj
Napychanie się wiedzą, która nie równoważy się wewnętrznym doświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
Nauka Huny nie jest typową  nauką, ani wiedzą, lecz praktycznym przewodnikim w podróży w głąb swego serca.
To nie kolorowa symfonia słów, tylko praktyczne narzędzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencjału, gdzie jak sam E.Tolle napisał ten potencjał nie posiada żadnych ograniczeń, oprócz naszych własnych ograniczeń.Tylko Tolle nie napisał w jaki sposób i jakich użyć narzędzi, aby tego dokonać.
Nie jestem zwolennikiem wiedzy, lecz jestem zwolennikiem tego co można samemu potwierdzić w życiu.A czego nie moge potwierdzić, choćby była to najświętsza prawda, ma to niewielką wartość.

W takim razie polecam DEIR, jest tam wszystko o czym piszesz...................



Pozdrawiam :)

East przepisu nie ma na tą łączność, przepis jest na częściowe zrozumienie siebie, a ten co mówi, ze jego droga jest tylko słuszna i że wszystko czego szukasz jest tam ........ nazywa się  kłamcą, każdy szuka czegoś innego, a nawet jeżeli tego samego to  niekonieczne  znajdzie to tam gdzie znalazł ktoś inny...


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2010, 11:38:50
Cytat: Silver
KOLIBERKU, wyższa jaźń lub tzw. nasze prawdziwe JA, nie ma nic wspólnego z Ego.
Według dzisiejszej definicji (EGO) to nic innego tylko zbiór przekonań, które nabyliśmy w procesie tej ziemskiej edukacji.

No właśnie, Ego to tylko zbiór przekonań. I dlatego dyskusje są tak mało efektywne, bo każdy trzyma się swego zbioru, uważając, że rozmówca jest w błędzie. Można rzec, że ilu ludzi, tyle opinii.  ;)

Osobiście, również uważam Wyższą Jaźń za nasze „prawdziwe JA”. Ale z drugiej strony patrząc, to ta Wyższa Jaźń też posiada swoje przekonania, tylko wyższego rzędu, nabywane w oparciu o szersze perspektywy. Można więc powiedzieć, że to jakby nasze Wyższe Ego ze swoim „bagażem”.  Choć niekoniecznie przez nas stąd widoczne.
Jednak ego, czy nie ego, chodzi o dotarcie do naszego JA, o udrożnienie kanału.  Czy Huna jest takim narzędziem? Nie wiem, musiałabym sprawdzić osobiście, lub poobserwować tych, którzy żyją wg niej, w szczególności Kahunów. Choć i tak obserwacja zewnętrzna nie doprowadzi do ich prawdy. To trzeba sprawdzić od środka.

A wracając do dyskusji, to rację ma Silver, że ważne jest to, co sprawdza się w naszym życiu.  Reszta, to lanie wody, oczywiście przez innych (bo my zawsze mamy rację).  :D To nasze małe Ego jest nadzwyczaj mało elastyczne, choć wciąż karmi się cudzymi treściami. A może właśnie dlatego?

No i pozostaje pytanie, czym tak naprawdę jest nasze prawdziwe JA? Bo jeśli Wyższa Jaźń, to również zbiór przekonań dających tylko wyższą wiedzę, a ta nie jest tożsama z czystą świadomością… to czym jest czysta świadomość?
Czy nie obejmuje ona przypadkiem tych naszych cząstkowych? Skoro tak, to na każdym etapie jesteśmy prawdziwi i dzielenie na niższe, wyższe mija się z celem. Ot, zwykła wędrówka po czasach i przestrzeniach, po poziomach, gęstościach itd. A i tak zawieramy się w jednym Stworzeniu, w Absolucie... absolutnie kompletni i kompetentni… choć czasami niedowidzący.  ;)

Pozdrawiam, "ja"śnie oświecony ptak   ;D


EDIT:
Aha, i czego chce od nas Stwórca? Podejrzewam, że tego samego, czego sami chcemy od siebie. Bo czym jest Stwórca, jak nie wciąż ewoluującą za naszym pośrednictwem świadomością? Na wyższych poziomach rozumienia ustanawiamy prawa, tworzymy Wszechświaty, bawimy się przeobrażaniem ducha, tworzeniem nowych wariantów rzeczywistości. A My, tu i teraz, również bierzemy w tym udział.  :)



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 12:47:23
Jeszcze raz przytaczam za Wgp.:

Wyższa Jaźń, inaczej

"Superego  jest jedną ze struktur osobowości w modelu psychoanalitycznym, obok ego oraz id. Superego stanowi wewnętrzną reprezentację wartości moralnych i ideałów uznawanych przez daną społeczność, które przekazywane są dziecku przez rodziców w procesie socjalizacji.
Jest to instancja „moralna”, dążąca do doskonałości (w przeciwieństwie do id kierującego się zasadą przyjemności). Główne funkcje superego to hamowanie impulsów id, przekonywanie ego, aby cele realistyczne zastąpiło moralnymi.

Jest to ostatni wykształcający się element osobowości, kształtuje się pod wpływem kar i nagród, stosowanych przez rodziców. To, co wychowawcy aprobują i nagradzają, włączane jest w obręb subsystemu superego - ja idealnego. Sumienie karze, wywołując poczucie winy, ja idealne nagradza, powodując poczucie dumy. Samokontrola zajmuje miejsce kontroli sprawowanej przez rodziców.
Superego jest sferą moralną człowieka".


Duma, wina - dziwnie brzmiące kategorie jak na Prawdziwe i Ostateczne Ja

z kolei moralność to:

Zbiór zasad (norm), które określają co jest dobre (prawidłowe, nieszkodliwe), a co złe (nieprawidłowe, szkodliwe).

"Moralność można definiować jako sposób postępowania jednostki ludzkiej przyjęty pośród większości za normę, będąca częścią dziedzictwa kulturowego danej organizacji kulturowej, która wywołuje negatywne lub pozytywne emocje innych jednostek, nie jest lub jest sprzeczna z naturą człowieka oraz nie jest lub jest szkodliwa z punktu widzenia organizacji kulturowej danej społeczności."*

Istnieje moralność obozowa, chrześcijańska, etc...

Piszesz Ptaku tak min.:

Cytuj
Osobiście, również uważam Wyższą Jaźń za nasze „prawdziwe JA”. Ale z drugiej strony patrząc, to ta Wyższa Jaźń też posiada swoje przekonania, tylko wyższego rzędu, nabywane w oparciu o szersze perspektywy. Można więc powiedzieć, że to jakby nasze Wyższe Ego ze swoim „bagażem”.

a które ja jest nieprawdziwe :id, ego?

"Ego wytwarza się ponieważ zaspokojenie potrzeb organizmu wymaga działań w świecie rzeczywistym (obiektywnym) poprzez przekształcanie wyobrażeń w spostrzeżenia. Jest podporządkowane zasadzie rzeczywistości, działa za pośrednictwem procesu wtórnego, sprawuje kontrolę nad funkcjami poznawczymi i intelektualnymi. Ta część osobowości decyduje o przystąpieniu do działania, które popędy i w jaki sposób zostaną zaspokojone, oraz o tym które życzenia zostaną wyparte. Zasadnicza rola ego to godzenie wymagań organizmu z warunkami środowiskowymi czyli id i superego. Nie należy jednak popełniać błędu utożsamiając ego i świadomość. Nie wszystkie obszary ego są świadome. W obszar ego zaliczane są mechanizmy obronne, które ze swej natury nie są świadome"*.

I dlaczego, skoro się przydarzyło w naszym zaistnieniu.?
I co znaczą:
przekonania wyższego rzędu


Bowiem w moim bardzo osobistym, nie przeczytanym nigdzie, pojmowaniu, Centrum naszej Istoty wychodzi poza dualizm (moralne, niemoralne, złe czy dobre, poza przekonania takie czy inne. Tam jest tylko WIEM jako komponenta wszystkich doświadczeń łącznie z czuciem, wszelką percepcją, kwintesencją wniosków z przekonań, których byliśmy wyrazicielami, bądź nawet zajadłymi przeciwnikami. Czyli sfera, która wykracza poza definicję Wyższej Jaźni, inaczej mówiąc Superego, i która jest tym bliższa Prawdy, jeśli takową masz Szlachetny Ptaku na myśli.



**źródło jak powyżej (wytłuszczenia moje)


Ps. I jeszcze jedno. Jesteśmy kulą, gdzie nie ma miejsca na wyższe, niższe, jest tylko dookoła, bardziej na zewnątrz. Chociaż paradoksalnie, to co na zewnątrz, określa się jako Wnętrze. Jako zasadnicza istota. Oczywiście po drodze jest wyższa jaźń, ale po drodze zaledwie i na szczęście. Pewnie taka tarcza dla umysłu, jak dla fizyczności jest ego. Nie wiem wszak do końca. Bo, czymże wówczas jest id - klapą bezpieczeństwa?

Ta kula oczywiście w ogromnym uproszczeniu. ;)



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2010, 13:10:42
Koliberku, mówimy wciąż o tym samym, tylko nieco innym językiem.
A kwintensecja taka,  że wszystko jest prawdziwe, potrzebne i właściwe. Reszta, to darcie szat lub pierza.  ;D

Pozdrawiam,  ptak kulopodobny  :D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 13:21:22
Ptaku, nie mówimy chyba o tym samym.  Przekonaj mnie zatem, iż mówimy o tym samym. Jak mówilem wcześniej, dobrze jest wiedzieć, że stół, to stół, a łóżko to łóżko, a prawo, to nie lewo, by nie było pomyłek w użytkowaniu i nie tylko (choć na jezdni bez tych rozróżnień kiepsko by było). Juże ci tęższe umysły zadały sobie trud klasyfikacji, o której piszę. Warto wziąć ją pod uwagę, gdyż jeśli zrobisz wykład psychologowi, albo przeciętnemu magistrowi, to zgłupieć może. Należy zatem wyraźnie odróżnić znaczenia, a to w celu porozumienia. W przeciwnym bowiem razie, budujemy następne stopnie do wieży babel.

Nie neguję, ani nauki, ani ezoterycznego podejścia, ale mnóstwo pseudoezoteryków tworzy definicje bez sprawdzenia, czy przypadkiem nie funkcjonują i mają się całkiem dobrze w świecie nauki, wreszcie realnych odniesień, od conajmniej wieku, jak w powyższym przypadku chociażby.

sie ptaka nie czepiam, jeno drążę temat, co wątpliwości wzbudza koliberkowe. juże mi pióra z tej niemocy dęba stoją. :D

a kwintesencja ptakowa, całkiem, całkiem i kulą On nie dostał, ani nawet wałkiem ( :D z pierza, oczywiście!)

Ps. Jeśli nie ustalimy tak podstawowych pojęć, trudno mówić czym, lub kim jest Stwórca. Się więc czepiam wedle zagadnienia, a nie ptakowego upierzenia. :D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 17, 2010, 14:26:15
Koliberku, niewątpliwie masz rację co do używania odpowiedniego słownictwa, ale… i tu pies pogrzebany, o czym już wcześniej wspominałam w poście 171.
No i jako, że nie zamierzam robić wykładów psychologom, przeciętnym magistrom ani nikomu innemu (to, co piszę to tylko moje nieudaczne spostrzeżenia), więc daruję sobie stratę energii na kopanie w etymologiach, symbolikach i znaczeniach poszczególnych słów. Łatwiej mi operować na poziomie intuicyjnym. I takiego zrozumienia spodziewam się od podobnie wibrujących, reszta i tak będzie rozumiała po swojemu. I to bez względu jakich użyję słów.

Się też nie czepiając koliberkowego pierza, stwierdziłam, co powyżej.  ;)
A w rekompensatę coś dla ptaszka najmniejszego:  http://www.youtube.com/watch?v=RpJp1Wxmyfs 

Teraz wybacz miły pobratymcu, ale muszę lecieć w nieco bardziej przyziemne rewiry, czyli pogrzebać trochę w świecie materialnym… bo jak sama czegoś sobie nie stworzę, to mi i żaden stwórca nie pomoże...  ;D
 
Pozdrawiam, jak zwykle ciepło  :)




Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 17, 2010, 15:30:09
Witaj koliberku33 i inni,
Cytuj
Inaczej bowiem, na podstawie wyrywanych,  pojedyńczych zdań dokonać można, choć nie zawsze świadomie, niepotrzebnych nikomu, oraz do nikąd proowadzących spekulacji.

zapewniam ze uwaznie czytam posty Silvera a powodem tego jest fakt, iz czesto jego poglady sa bliskie moim pogladom.
I Silver o tym wie ( a jak nie to juz od tego momentu moze miec pewnosc ) i dobrze sam rozumie moje wpisy. Ja przeciez jego samego nie atakuje, ustosunkowalem sie tylko (na jego przykladzie) do pewnych ogolnych wnioskow czy pogladow.
Uzylem slowa "grzech"  prowokacyjnie i jak widac ze skutkiem.  ;D
Cytuj
To nie kolorowa symfonia słów, tylko praktyczne narzędzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencjału, gdzie jak sam E.Tolle napisał ten potencjał nie posiada żadnych ograniczeń, oprócz naszych własnych ograniczeń. Tylko Tolle nie napisał w jaki sposób i jakich użyć narzędzi, aby tego dokonać.
albo Tolle doskonale je znal i tylko czytajacy ich nie wychwycili albo rzeczywiscie o nich nie mial pojecia. Czytajac czesc literatury poswieconej Kahunaizmowi mysle, ze raczej Tolle jak i inni  nic konkretnego nie wiedzieli na temat "technik". A wnioskuje to takze po rozlicznych wypowiedziach forumowiczow chociazby jak ta (znowu biore przyklad od Sivera, bo jest po prostu pod reka).
Cytuj
Stąd poleciłem Ci ''naukę Huny'', która jest  przewodnikiem ''praw tworzenia swojej rzeczywistości''.
Ale sama wiedza i dobre intencje nie wystarczą, aby cokolwiek wielkiego i pożytecznego stworzyć dla siebie i dla innych.Potrzeba energii. Wszystko tworzysz myślą, lecz myśli realizują się tylko w 10 -20 %. Stąd na przykład  jutro pracodawca może Cię zwolnić z pracy, bo będzie miał muchy w nosie, a Ty odwrócisz się na pięcie i powiesz mu najwyżej  do widzenia i nie będziesz miał najmniejszego wpływu, to co się dzieje w Twoim życiu
Wiec w tym momencie jesli ktos cos oczekiwal to natychmist to stracil i to zgodnie z Huna i nie tylko. To powinno byc jasne-zwrocenie sie ku tej pozadanej "technice" ( czyli nic innego jak trick ) oddala od tego, do czego sie niby dazy.
Cytuj
A wracając do dyskusji, to rację ma Silver, że ważne jest to, co sprawdza się w naszym życiu
problem jest w tym, ze caly czas to nasze ego dokonuje tych "sprawdzen" i daje nam uczucie spelnienia dobrego uczynku nawet wtedy gdy postepujemy niegodziwie czy niewlasciwie z poziomu wlasnego rozwoju. My jeszcze dlugo nie jestesmy w stanie ocenic wszystkiego prawidlowo  i nie ma co sie tu zaperzac, ze po przeczytaniu tego czy tamtego mamy w garsci juz doskonaly zestaw regol i zasad. To droga pelna wybojow.
Cytuj
Czy Huna jest takim narzędziem? Nie wiem, musiałabym sprawdzić osobiście, lub poobserwować tych, którzy żyją wg niej, w szczególności Kahunów
watpie i to bardzo w "lekcje" czy to u Kahunow czy gdzie indziej . Moim zdaniem rzecz funkcjonuje odwrotnie - kolejny mistrz sam sie pojawia, tylko trzeba umiec go dostrzec.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 17, 2010, 15:51:30
Bo właściwie to  cały czas drepcemy wokół tej "wieży babel".  Wieża powinna mieć swój szkielet, a kiedy , jak i kto przybuduje do niej kolejny poziom .. czy to ważne ?
Jeśli bowiem szkieletem jest miłość prawdziwa z serca płynąca, to wieżę można budować nawet od góry :)
Właśnie o to chodzi, że wiedza szkolna, oficjalna od tzw "tęgich głów" tu nic nam nie pomoże dlatego, że wkraczamy w strefę własnego wnętrza. To nie jest ich wnętrze, ani nikogo , tylko nas samych.

Co innego , jeśli chodzi o opis tego, co można zobaczyć, zmierzyć, dotknąć, czy obliczyć . Przykładowo - "tęgie głowy " szukają  nadprzewodnika działającego w temperaturze pokojowej, podczas, gdy komórki ich mózgów od urodzenia są takimi nadprzewodnikami.
Za pomocą narzędzia jakim jest umysł dopiero badamy tego  Stwórcę, którym jesteśmy.
Śmieszne to jest, że teleskopami sięgamy odległych gwiazd, a nie znamy siebie samych.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 16:29:04
...od dzisiaj proszę, zwracać się do mnie per nogo stołowo czy jakoś tam. każdy po swojemu. zgodnie z wolą swoją i intuicją, i miłością koniecznie. proszę nie oczekiwać też, że przejmę się tymi wszystkim przytaczanymi teoriami, dokonaniami o kwantach, kwarkach, fraktalach, nadprzewodnikach i innych detalach przekazywanych z drugiej ręki i cytatą nierzadko różnej maści autorytetów. :D


priviet 8):


lampa


Ps. acentaurze gdzieżbym śmiał Cię posądzać o osobiste wycieczki, spekulacje raczej dotyczą myśli, rzadziej osoby konkretnej; jednakżem kiep, bo wrażenie odniosłem jakbyś nie znał ducha wypowiedzi Silvera. Czy życzysz sobie przeprosin.? Nie ma sprawy. :)

Ptaku Miły! Od kogo jak od kogo, ale od Ciebie oczekiwałem bardziej merytorycznego odniesienia. To, co wyżej napisałem, ze szkół jeszcze kojarzę, a skopiowć gotowca żadna strata energii. A tu różne ludziska czytajom.  I magistry i chłopy i psychologi różne też. I chcą wieedzieć co i jak  na rzeczy. A tu wciąż rozbieżności skrzeczą.

Kiara rozdzieliła wyższą jaźń od świadomości. Przypadkiem li to uczyniła? Potem mówiła o różnych poziomach  wibracyjnych Jaźni. To gdzie ta Prawda Najprawdziwsza się zawiera, rozczarowanym jak jasna pantera! :D Zwracać się zatem do PANA pozostaje, nie gotowym na taki sprawy obrót, bo jakosić mnie co innego się wydaje.???



wółwielokopytny :


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2010, 17:32:36
Koliberku jedna rzecz w roznych grupach posiada rozne nazwy. Tak wiec;

nadswiadomosc = wyzsza jazn = dusza  = matryca energetyczna z nadprzestrzeni , nie wiem jakie jeszcze to ma nazy , pewnie ma.

swiadomosc = nizsza jazn = swiadomosc  = duch = nasza energia zarzadzajaca wszystkimi naszymi myslami slowami i czynami


W procesie rozwojowym tu i teraz otwieramy sobie mozliwosc do polaczenia swiadomosci z nadswiadomoscia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 17:56:19
Ojej, Kiaro, pogubiłem się teraz, ale dzięki iż przynajmniej Ty poważnie podeszłaś do moich wątpliwości. A gdyby tak uprościć:

Id - podświadomość - emocje, zmysły - astral ( mający związek z funkcją hipokampa, wgórza i ciała migdałowatego)
ego- świadomość zewnętrzna - uczucia, percepcja  i wnioskowanie w oparciu o wszelki odbiór (
w tym zmysłowy i uczuciowy, decyzyjność, gotowość do działań itp. ( związek mózgiem racjonalnym - nową korą)

super ego - wyższa jaźń- nadświadomość - cała struktura mentalna z domieszką tzw. wyższych uczuć typu empatia, altruizm - (szyszynka?)

Między poszczególnymi sekwencjami winna istnieć równowaga. I tak np. ego nie rozbuchane nas chroni etc... Huna pisze, iż nie można dostać się do wyższej jaźni jak tylko przez podświadomość. I to jest przy takim rozumieniu zupełnie jasne i zrozumiałe.  Mogłem się jedynie pomylić nieco w składowych.

Wszystko co powyżej zawiera się w MYŚLI. Bycie Świadomym to zdawać sobie sprawę ze wszystkich aspektów, jako poszczególnych stopni w dochodzeniu do OJCA-MATKI. (kontakt poprzez Lamina terminalis?)

 :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 17, 2010, 18:00:01
Witaj koliberku33,
Cytuj
acentaurze gdzieżbym śmiał Cię posądzać o osobiste wycieczki, spekulacje raczej dotyczą myśli, rzadziej osoby konkretnej;
jesli juz, to ja powinienem przeprosic, ze dwuznacznie formuluje swoje mysli. Co teraz czynie
i przepraszam tych, ktorych urazilem .
A przy okazji wyjasnie, ze prawie zawsze wczuwam sie w atmosfere postow i zwykle daje sie wiecej
"wyczytac" niz sama sucha tresc niesie. Polecam te metode innym. Czesto wazniejsze jest to, co
sie tam zawiera a niekiedy jest to wrecz bezcenne.
pogody ducha i blekitnego nieba
pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2010, 18:06:28
W nadswiadomosci nie ma ego  zwyczajnie na rowni ze swoimi wartosciami stawiane sa wartosci innych energii. Dla nas z ludzkim zrozumieniem zanurzonym w materii to nie jest jeszcze wystarczajaco zrozumiale.

Chyba okreslenie nadswiadomosc i swiadomosc sa proste i zrozumiale , dosyc ogolnie uzywane.
Natomiast ego , tak naprawde , bylo , jest i bedzie , to tylko potoczne rozumienie jego jako cos zlego niewlasciwego powoduje z nim walki niepotrzebne. Nie mozna nie posiadac ego , bo wowczas zatracili bysmy wlasna osobowosc , ono o tym swiadczy. Jednak system wartosc , ktory jest mu bliski i decyduje o jego wyborach jest zmienny. Czym wyzszy , tym wybory bardziej altruistyczne , ale zawsze beda dokonywane przez pryzmat osobistego dobra , nigdy inaczej. Gdyby bylo inaczej musieli bysmy przyjac role ofiary , co nie jest dobre i wlasciwe.
Tak wiec , ego jest i bedzie , wazne jest by istnialo rownoczesnie niekrzywdzenie siebie i innych.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 18:11:40
Acentaurze za niebieskie niebo i pogodę ducha serdeczne dzięki.  To najważniejsze teraz i zawsze!

koliberek:
Cytuj
Id - podświadomość - emocje, zmysły - astral ( mający związek z funkcją hipokampa, wgórza i ciała migdałowatego)
ego- świadomość zewnętrzna - uczucia, percepcja  i wnioskowanie w oparciu o wszelki odbiór, w tym zmysłowy i uczuciowy, decyzyjność, gotowość do działań itp. ( związek z mózgiem mózgiem racjonalnym - nową korą)

super ego - wyższa jaźń- nadświadomość - cała struktura mentalna (z domieszką tzw. wyższych uczuć typu empatia, altruizm.) - szyszynka?

Te trzy powyższe aspekty nazwałbym Umysłem, który tak bardzo starał się opanować Budda i inni jemu podobni. Najlepiej się to udaje w  aktywnym przejawie,  (np. praca w ogródka, przy naprawie samochodu, realizcji hobby i innych pożytecznych dlla siebie i innych działań.) Zwłaszcza jeśli sprawia to spokojną radość i przyjemność. Tak więc Budda odszedł spod drzewa, pod którym siedział tyle lat.

Kiara:
Cytuj
W nadswiadomosci nie ma ego  zwyczajnie na rowni ze swoimi wartosciami stawiane sa wartosci innych energii. Dla nas z ludzkim zrozumieniem zanurzonym w materii to nie jest jeszcze wystarczajaco zrozumiale.

to skąd tam różne poziomy wibracyjne?

ego= ja = jaźń . Czyż na poziomie Nadświadomości=Superego= Wyższej Jażni  nie czujemy swojej indywidualnej odrębności, swojego ja? Może ono być w mniejszym lub większym stopniu altruistyczne, ale jest przynależne określonej osobowości. Czyżbym się mylił?

Zdaje się też, iż nie można sztucznie wydzielać poszczególnych aspektów ( ale to nieco inna para kaloszy). Ponieważ świadomość zewnętrzna (ego)może być mniej lub bardziej przejawiona, czyli ma lepszy kontakt z id i superego. Stąd mówi się, iż ktoś jest bardziej altruistyczny, empatyczny etc...Samo ego spełnia dość podstawowe funkcje, lecz w połączeniu z nadjaźnią, oraz nierzadko bólem czy uniesieniem emocjonalnym, oraz  pamięcią przeszłości (id)staje się bardziej moralne, wspaniałe, wyrozumiałe itp.... Natomiast wyjście poza UMYSŁ, to wyjście poza wartościowanie i wszelkie moralne uwikłania, to wyjście poza dualizm. Dialektyczne uwiarunkowania stają się przeszłością. I nie ma już: ja jestem, ale JESTEM MYSLĄ. (kontakt poprzez Lamina terminalis?)


 :)





Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2010, 19:05:20
koliberku ja juz nie moge , chyba jade na na wakacje.

Pisalam juz wiele razy. Dawno dawno temu , a nawet bardzo dawno gdy wydzielaly sie energie powstaly dwie grupy idetycznie silnych ( czyli posiadajaca moc energetyczna) ale o roznych potecjalach  plusa i minusa. One nie istnieja w tych samych przestrzeniach , bo realizuja swoje zamysly w zupelnie odmienny sposob. Posiadaja inna wizje tworzenia z innych potejalow energii.

Chociaz wiedze wiedze teoretyczna posiadaja idetyczna , to wykorzystuja ja inaczej.Tak wiec przestrzenie energetyczne , ktore sa im bliskie sa inne. Normalnie  plus i minus.

Owszem , tym wibracjom towarzyszy osobista barwa , osobista wibracja , ale nie zmienia to faktu iz system wartosci , ktory istnieje w zaswiatach nie jest ingerecyjny w cudza osobowosc. Tam akceptacja odmiennosci ( kazdej) i poszanowanie jej , jest prawem i sposobem zycia.
Ale to dotyczy przerstrzeni , w ktorej zyja energie niewcielone , nie zas jakies cywilizacje.
W swiatach materialnych istnieja inne prawa i nie zawsze az tak wysoki system wartosci.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 17, 2010, 19:19:42

W swiatach materialnych istnieja inne prawa i nie zawsze az tak wysoki system wartosci.



   Świat tzw. duchowy i fizyczny niczym się nie różnią. Ta sama materia poddana tylko innej wibracji.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2010, 20:34:30

W swiatach materialnych istnieja inne prawa i nie zawsze az tak wysoki system wartosci.



   Świat tzw. duchowy i fizyczny niczym się nie różnią. Ta sama materia poddana tylko innej wibracji.

Dla Ciebie sie nie roznia , dla mnie roznia sie i to bardzo , roznia sie systemem wartosci , ktory korzysta z tej materii. Roznia sie mozliwoscia wladania owa materia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 17, 2010, 21:25:46
koliberek:
Cytuj
Cytuj
Id - podświadomość - emocje, zmysły - astral ( mający związek z funkcją hipokampa, wgórza i ciała migdałowatego)
ego- świadomość zewnętrzna - uczucia, percepcja  i wnioskowanie w oparciu o wszelki odbiór (
w tym zmysłowy i uczuciowy, decyzyjność, gotowość do działań itp. ( związek z mózgiem mózgiem racjonalnym - nową korą)

super ego - wyższa jaźń- nadświadomość - cała struktura mentalna (z domieszką tzw. wyższych uczuć typu empatia, altruizm.) - szyszynka?
Te trzy powyższe aspekty nazwałbym Umysłem

Ponazywał nam tu Koliberek i poustawiał "jak należy". Tylko nie wiem, czy się w tych pojęciach rozeznają zwykli ludzie, jak choćby east w psychologii nieuczony.
Stworzył nam Koliberek ( wespół z "tęgimi głowami") konstrukcję umysłu człowieka . Jak wiadomo umysł nie może pracować bez uprzednio zdefiniowanych pojęć. W oparciu o nie Umysł stwarza. Zobaczcie, że w powyższej wykładni umysł objął w posiadanie wyższą jaźń !
Mamy więc kolejnego Stwórcę - ludzki samozwańczy umysł. Sam się on na tron posadził i wchłonął sąsiednie obszary w lenno oddając ewentualnie.
To całkiem tak, jak z Ziemią zrobił.  Podzielił ziemię na parcele i ją wycenił sprzedając coś, czego sam nigdy nie posiadał.
Taki to sprytny "stfurca" ;)
Podobnie umysł postąpił ze Świadomością. Zauważcie iż świadomość przeważnie łączymy z czymś. Być "świadomym czegoś" czy na przykład " uświadomić komuś coś, ". Rzadko używamy słowa świadomość dla określenia pierwotnego i nadrzędnego stanu istnienia w stosunku do umysłu. Świadomość została rozparcelowana i "sprzedana" czemuś/komuś. Niepomni na to, że tak, jak Ziemia istniała tu wolna na długo przed tym, zanim pojawił się umysł ..



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 17, 2010, 22:21:23
Ciekaw jestem jak się czuje Koliberek z rozparcelowanym umysłem i świadomością, czy można toto wpuścić na giełdę? ;D


Pozdrawiam na wesoło - Thotal :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 17, 2010, 22:41:05
Eaście!
Przykro mi, ale czyżbyś nie pojął tego, co napisałem powyżej, albo zwyczajnie w emojach nie doczytałeś do końca moich postów i zasadziłeś się wyłącznie na cytacie, który przedstawiasz. A to tylko zaledwie fragment całości, podobnie jak Umysł.

Kiara:

Cytuj
W nadswiadomosci nie ma ego  zwyczajnie na rowni ze swoimi wartosciami stawiane sa wartosci innych energii. Dla nas z ludzkim zrozumieniem zanurzonym w materii to nie jest jeszcze wystarczajaco zrozumiale.


koliberek:
Cytuj
to skąd tam różne poziomy wibracyjne?

ego= ja = jaźń . Czyż na poziomie Nadświadomości=Superego= Wyższej Jażni  nie czujemy swojej indywidualnej odrębności, swojego ja? Może ono być w mniejszym lub większym stopniu altruistyczne, ale jest przynależne określonej osobowości. Czyżbym się mylił?
Zdaje się też, iż nie można sztucznie wydzielać poszczególnych aspektów ( ale to nieco inna para kaloszy). Ponieważ świadomość zewnętrzna (ego)może być mniej lub bardziej przejawiona, czyli ma lepszy kontakt z id i superego. Stąd mówi się, iż ktoś jest bardziej altruistyczny, empatyczny etc...Samo ego spełnia dość podstawowe funkcje, lecz w połączeniu z nadjaźnią, oraz nierzadko bólem czy uniesieniem emocjonalnym, oraz  pamięcią przeszłości (id)staje się bardziej moralne, wspaniałe, wyrozumiałe itp.... Natomiast wyjście poza UMYSŁ, to wyjście poza wartościowanie i wszelkie moralne uwikłania, to wyjście poza dualizm. Dialektyczne uwiarunkowania stają się przeszłością. I nie ma już: ja jestem, ale JESTEM MYSLĄ. (kontakt poprzez Lamina terminalis?)

Powyżej a i w innych miejscach także, tylko może nieco innymi słowami także pisałem o Świadomości przez duże S. I o dziwo, ponoć z tym rezonowałeś. Teraz tylko to bardziej rozbudowałem. To jedynie cd. poprzednich przemyśleń. Może  głupie, błędne w założeniu, ale jeśli sprowokowały złośliwość najbardziej opanowego forumowicza, znaczy się, coś  mimo wszystko jest na rzeczy.

Eaście, proszę, przyjmij do wiadomości, iż poza Tobą są także i inne tęgie głowy. I niech sobie są. Szanuję Ciebie bardzo i dochodzenie do prawdy innych takich tęgich głów też. I niech nie irytują Cie aż tak "moje" (ba! chciałbym być choć na krztynę taki mądry) rozważania. Nieładnie tak ironizować z głupoty "stfórczej" drugiego. Najsmutniejsze jest, że wszystko com tutaj i powyżej umieścił jest, niestety, tylko i wyłącznie odtwórcze. Próbowałem jedynie coś uporządkować, może po głupiemu, bo po swojemu, ale twórcą tych treści nie jest, niestety, koliberek.


Przed chwilą zajrzałem do cytatu, który przedstawiła Linda:
Cytuj
Witkowski mówi....."Tytuł mojej książki nawiązuje do tej wizji, bo skoro formę ludzką, czyli biologiczno-emocjonalno-mentalny nośnik świadomości Istoty, jaką jesteśmy naprawdę, wykorzystujemy do tworzenia i doświadczania tworzonej przez nas samych rzeczywistości, to aby to tworzenie było efektywne, trzeba uświadomić sobie Swoją podmiotowość w stosunku do tej formy, a także nauczyć się skutecznie sterować tą formą jako pojazdem w naszej podróży poprzez ziemską, trójwymiarową rzeczywistość."


Ten biologiczno-emocjonalno-mentalny nośnik, to jeszcze tzw. fizyczność ( nie mylić z ciałem, najbardziej podstawowym narzędziem MYŚLI - Dźwięku) i możemy na tych planach stwarzać różne systemy wartości i całą tę moralną otoczkę... Zdaje się, iż dla fizyki jest bardzo prostą rzeczą zajrzeć w te rejony. Zresztą, Huna także  Wyższą Jaźń umieszcza na poziomie Anioła Stróża zaledwie. A  nawet i tam są o wiele wyższe hierarchie. Poza tym jakby się miał taki podział do dwunastu czakr. A nawet i do siedmiu?

 :(


Thotalu

koliberek, jak zwykle, ma się świetnie ;)
żeś wspomniał o nim, z Twej strony szlachetnie.

Pojawiłeś się jak słońce o poranku, wesoło i mrugająco
szczęśliwy ci on nawet na śpiąco!  :)

Razy parę razów pęk, otrzymał koliberek mały
i jak dotąd żadne wichry go nie złamały.
 
Tym lepiej więc trzyma się teraz
choć ptaszek, a moc jak u pantery :D

Hartuje się serce, hartuje dusza,
gdy mały na bój, z dużym wyrusza!!!  >:D


 ;) ;) ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 18, 2010, 10:12:23
Cytat: Koliberek
Natomiast wyjście poza UMYSŁ, to wyjście poza wartościowanie i wszelkie moralne uwikłania, to wyjście poza dualizm. Dialektyczne uwiarunkowania stają się przeszłością. I nie ma już: ja jestem, ale JESTEM MYSLĄ. (kontakt poprzez Lamina terminalis?)

Koliberku, piszesz że poza UMYSŁEM jesteśmy MYŚLĄ. Lecz co w takim razie z uczuciami? Jesteśmy myślą bez uczuć? Bo chyba nie można postawić znaku równości między tymi dwoma pojęciami.
Sądzisz, że wyjście poza dualizm pozbawia nas uczuć?
Następnie MYŚL utożsamiasz z dźwiękiem. W potocznym rozumieniu dźwiękiem może być np. słowo, czyli myśl przejawiona. Ale przyjmując, że myśl jest wibracją, można założyć, że wydaje jakiś dźwięk, do tego niezbędne jest jednak fizyczne środowisko. Tak przynajmniej wynika z fizyki. Z drugiej strony wszystko jest wibracją, czy zatem wszystko jest dźwiękiem?

Umysły nasze są bardzo kreatywne w nadawaniu różnego nazewnictwa na te same treści. Kwestią jest, co zaadaptujemy na własne potrzeby, w jaki podział uwierzymy jako najbardziej słuszny. I to zapewne miał na myśli East. To również podnosi ptak. Zatem, czy na poziomie słów możliwe jest bezbłędne porozumienie?

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 18, 2010, 10:17:35
Mysl jest uczuciem , a uczucie mysla. Kazda mysl jakom posiadamy niesie w sobie zabarwienie uczuciem , kazde uczucie ktore generujemy jest napelnione mysla.

W swiecie niematerialnym jestesmy mysla i uczuciem rownoczesnie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 18, 2010, 10:31:15
Kiaro, zgadzam się, że jedno wynika z drugiego, ale czy na pewno myśl = uczucie? 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 18, 2010, 10:48:13
Kiaro, zgadzam się, że jedno wynika z drugiego, ale czy na pewno myśl = uczucie? 

Pozdrawiam  :)

Tak , zawsze , napewno i niezmiennie , sprobuj poczuc swoja mysl , zawsze bedzie plynelo z niej uczucie o roznym zabarwieniu i roznej mocy , ale uczucie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 18, 2010, 11:00:57
No widzisz Kiaro i to jest właśnie rozumienie intuicyjne, a nie ścisłe trzymanie się nomenklatury słownej.
Czego domagał się np. Koliberek.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 18, 2010, 13:06:12
Ptaszku napisałem także tak, zdając się na własną intuicję:

Cytuj
Bowiem w moim bardzo osobistym, nie przeczytanym nigdzie, pojmowaniu, Centrum naszej Istoty wychodzi poza dualizm (moralne, niemoralne, złe czy dobre, poza przekonania takie czy inne. Tam jest tylko WIEM jako komponenta wszystkich doświadczeń łącznie z czuciem, wszelką percepcją, kwintesencją wniosków z przekonań, których byliśmy wyrazicielami, bądź nawet zajadłymi przeciwnikami. Czyli sfera, która wykracza poza definicję Wyższej Jaźni, inaczej mówiąc Superego, i która jest tym bliższa Prawdy, jeśli takową masz Szlachetny Ptaku na myśli.

To wszystko składa się na neutralne , a więc już czyste w intencji zachowania.  Wtedy takie działanie podyktowane jednocześnie myślą i uczuciem, nie szkodzi nikomu, ani nam samym. Zdarza się, iż doświadczamy nieraz takiego neutralnego stanu, gdzie myśl idzie idealnie w parze z uczuciem (nie mylić z emocją - cechą  małej "zwierzęcej" części mózgu). Wtedy wszystko niejako dzieje się samo i właściwie. Można to nazwać też MIŁOSCIĄ ~(gdzie wychodzi się poza wszelkie już uwarunkowania), z tej dużej litery i bez innych, zbędnych konotacji znaczeniowych. Wtedy to jest to WIEM, o którym pisałem. Wiara tam już jest też niepotrzebna, rozpuszczone są  bowiem wszystkie kody (kompleksy, bloki). To świat bez lęku. Nareszcie!

Nie wiem Ptaku, domniemywuję jednak sobie mniej więcej tak:  żeby zaczęło się istnienie w materii, musiał wpierw pojawić się choćby najmniejszy szum-ruch, a potem pewnie rozbłysło to w światło i wreszcie ukonstytuowało w  materię, zgodnie z pierwszą Decyzją..


A jeżeli od Słowa, czyli od Myśli się zaczęło ( na ile mamy oczywiście informacje -  i sięgamy naszymi "mrówczymi" możliwościami, bo może są jeszcze takie przestrzenie, jakich nawet wyobrazić sobie nie potrafimy), to zarazem implikuje to niemałe znaczenie słowa każdego, jako przejawu energii i obliguje niejako do odpowiedzialności za nie. Bałagan w czymkolwiek jest tylko utrudnieniem. Gdybyś przestała dbać o ciało, umarłabyś, i o każdą sferę należy dbać z osobna. A słowo, myśl , a zwłaszcza  MYŚL, jest jakby tym zasadniczym konstruktorem i  dobrze East zauważył mówiąc o szkielecie wieży. Nie przypadkiem pomieszanie języków spowodowało taki chaos i zaniechanie dalszego jej budowania. To głęboko mądry i symboliczny przekaz.

Nie raz podnosiłem zagadnienie odpowiedzialności za myśl i każde słowo. Tworzące  taką , a nie nie inną tkankę Wszechświata, a  w tym kondycję nas samych.

Koliberek też starał się w oparciu o swoje doświadczenia i intuicję nieco wprowdzić ładu. Bowiem, gdyby wszystkie tu nasze informacje były spójne, nie było by tyle nieporozumień. A więc klasyfikcja, słowa, myśli są o wiele bardziej istotne, aniżeli nam się wydaje.

I po co nam  Galileusz, Kopernik i inni tacy, "co zamienili Słońce z Ziemią etc... " :D  Mogli nie mówic nic, nie szukać, albo wiedzieć  i cicho gdzieś tam siedzieć. Można też inaczej:  twierdzić raz, że to Słońce kręci się wokół Ziemi, a drugi raz odwrotnie; bo cóż tam nauka i jakieś tęgie głowy powymyślały. I tak mniej więcej czyni się  z pojęciem Wyższa Jaźń. Różne, a zwłaszcza sprzeczne definicje tego samego wprowadzają tylko niepotrzebny chaos, tworząc rozdźwięki między ludźmi. Tak zaczynały się wojny, a zwłaszcza te religijne!

Może warto wreszcie ustalić jakie ma mieć właściwe znaczenie. I oto mi chodziło, by nie było zamętu w rozumieniu tej kwesti. Zatem mea culpa. Więcej nie będę podnosił takich spraw do rangi dyskusji. W zamiarze na pewno nie chciałem nikomu iść na przeciw. Ot, myślało mi się zbyt głośno, za co przepraszam. Najzwyczajniej, winienem zatrzymać te uwagi dla siebie.  :-X

Ptaku, znasz moje prywatne stanowisko, mówiłem nieraz, iż wśród profesorów, medyków, wysoko postawionych kapłanów itp. siedzi wielu konowałów, a wręcz biorobotów  i jakiś palacz w kotłowni może wiedzieć daleko daleko więcej. Także i tutaj (może jeszcze jako ambroży) drukowałem przypowieść o sprzątaczu ulic, który od śmierci uratował całe miasteczko...Tobie opowiadałem ją na żywo...Niemniej, szanuję  naukę jako taką, jak też każdy otwarty, nawet jeśli jeszcze błądzący umysł. Każe mi tak mój własny egoizm, bo także wciąż jeszcze błądzę po omacku.


Ps.
A za Ewangelisa serdeczne dzięki. Wczoraj byłem już dostatecznie zmęczony tłumaczeniem i nawet nie miałem przestrzeni na spokojne wysłuchanie; ale pamiętam, pamiętam. I dziękuje bardzo! :)

pozdrawiam;


bezimienny :D




Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 18, 2010, 14:00:44
A czemuż to zaraz koliberek bezimienny?
Masz rację, słowo jest ważne i należy brać za nie odpowiedzialność. Temu nie przeczę. Pisałam jedynie o trudnościach w porozumiewaniu się, opierając się jedynie na słowie. Bo słowo jest i chyba pozostanie ułomne w stosunku do niezmierzonego bogactwa odczuć, uczuć, myśli. Dlatego wielce pomocny jest odczyt pozasłowny. Zresztą cywilizacje wysoko rozwinięte odeszły już od tego mało wydajnego środka komunikacji na rzecz telepatii, prostego przekazu całego pakietu mentalno-uczuciowego, bez jego strat. Tu już nie może być przekłamań i wieloznaczności pojęciowej. Otrzymasz dokładnie to, co „rozmówca” chciał Ci przekazać. No ale to wyższa szkoła jazdy i do tego dążymy. A póki co rozwijajmy intuicję oraz empatię.

Pozdrawiam serdecznie  :)


Ps. Nie wiem jak to było na początku stwarzania, ale wiem jak jest teraz. Faktycznie, aby zaczęło się nowe istnienie w materii, musi pojawić się jakiś szum-ruch. Co do światła to już indywidualne odbiory… zależy, czy okna zasłonięte…  :D A decyzja? Najczęściej spontan…  ;)
Myślisz, że Wszechświat został wykalkulowany?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 18, 2010, 16:20:45
Witam wszystkich.
Widzę, że nieźle pofrunęliście – oczywiście, w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.  ;) Moim zdaniem, myśl jest zawsze tworem wtórnym w stosunku do uczucia. I tu pewnie ktoś może zapytać, dlaczego tak właśnie myślę… ?  ;D
Po prostu, tak to czuję – lub, tak podpowiada mi intuicja…
W praktyce, może się wydawać, iż „wymyśliliśmy” sobie jakieś uczucie, ale w/g mnie jest to tylko wynik niedokładnie zinterpretowanego pierwotnego budulca. Nawet najbardziej fundamentalna i pierwotna myśl, jaką możemy sobie tylko wyobrazić jest tworem ZAAKCEPTOWANYM (celowo napisałem z dużej litery, by podkreślić główne uczucie stwórczej akceptacji: MIŁOŚĆ…). To tylko dlatego np. 2 x 2 = 4, że zostało przez nas takie ZAAKCEPTOWANE, i niesamowicie wzmocnione („potwierdzone”…) innymi konstruktami myślowo/uczuciowymi, będącymi dalszymi konsekwencjami tej „fundamentalnej” myśli – a dokładniej, uczucia które to zaakceptowało. Gdybyśmy na początku zaakceptowali, że np. 2 x 2 = 5, wówczas stworzylibyśmy dalsze myśli potwierdzające tą zasadę. Ciekawe, jak wtedy wyglądał by nasz świat… ?!  :o

Zdaję sobie sprawę (…a może tylko tak przeczuwam…?  ;)), że są to bardzo kontrowersyjne i ryzykowne myśli, bo wymykają się wszystkim ustalonym do tej pory schematom. Samemu trudno jest mi do końca w to uwierzyć, bo jestem tylko człowiekiem słabej wiary. Jednak, owe myśli zdają się powracać przy różnych okazjach, niczym bumerang…

Dotychczasowe konstrukty myślowe jak najbardziej akceptuję. Jestem całkowicie za tym, aby dalej 2 x 2 = 4, trawa była zielona, niebo było błękitne itd…….
Chciałem jedynie przedstawić swoją wersję genezy ich faktycznego pochodzenia. Abyśmy jeszcze bardziej mogli docenić działanie boskiej świadomości przejawiającej się w każdym z nas. Mam nadzieję, że to pomoże nam w zrozumieniu (a raczej poCZUCIU…) kim jest Stwórca i czego od nas chce…

Serdeczne pozdrowienia…  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 18, 2010, 16:44:05
glowa (mozg) i serce sa nierozerwalnie zwiazane, mysli teoretycznie powstaja w glowie,jednak zgadzanie sie na nie badz nie dokonuje sie w sercu...dlatego np wlasciwie nie mozna oszukwac wykrywacza klamstw,przyspieszenie pulsu itd,kto oddziela te sfery jest chory..Jednak wydaje sie ze prawdziwa istota czlowieka kryje sie w sercu dlatego min czlowiek wskazuje na okolice serca mowiac ja, czy tez serce jest jedynym organem w ciele wktorym nie rozwijaja sie komorki rakowe


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 18, 2010, 16:44:47
Nie myślę, iż Wszechświat został wykalkulowany, może tak, może nie ??? Znasz mnie Ptaku wystarczająco długo i mój osobisty spontan także, wręcz zbyt rozbuchany, powiedziałbym. Znać mnie osobiście i takie pytania zadawać... Brzmi trochę jak prowokacja. Może powstaliśmy ot, tak jak pstryknięcie palcem...

Natomiast moje wszystkie posty w tym temacie i nie tylko, miały przede wszystkim na celu sięgać dalszych jeszcze przestrzeni; wyszedłem więc poza tzw. Wyższą Jaźn - naszego Anioła Stróża, (wg Huny )poza Aniołem Podstawy, najniższego na anielskim panteonie.

I o tym cały czas próbowalem pisać
- także o tym,  co Ty nazywasz też intuicją. Ale intuicja, to jedynie objaw kontaktu z PRASIŁĄ -MYŚLĄ. Jedno jest pewne, nie chciałem, by z Wyższej Jaźni czyniono następnego bóstwa, skoro jest jedynie naszym Przewodnikiem, składową częścią nas samych, jednakże, nie  na tyle sprawczą istotą i o wiele ważniejszą, aniżeli jej rzeczywiste miejsce.

Chciałem jedynie wskazać na "wyższe jeszcze rewiry", jednakże zostałem "upupiony", sprowadzony do kategoryzacji, spekulacji intelektualnych itp, itd. To, i owszem bardzo ważne, ale nie  w tym zawierała się zasadnicza istota tego, co chciałem przekazać.

A skąd to wiem? Ano, intuicja mi to podpowiada i jeszcze mądrzejści ode mnie, którzy nie tracą energii jak durny koliberek na nikomu niepotrzebne (z mojej strony napewno) dyskusje.

Natomiast telepatia, to nic innego jak przesył myśli,  i zawiera się jeszcze w "fizyczności". Ale dość już na tym! Co czułem, powiedziałem i finito! I jeśli nikt nie odczytał moich intencji, oznacza to jedynie, iż jestem zbyt nieudolny w przekazywaniu moich uwag. Cóż, jestem jaki jestem. Drugi raz przepraszać raczej już mi nawet nie wypada.



Łączę zatem serdeczne pozdrowienia :)


Ps. Ptaku, a czyż Słowo to nie ucieleśnienie Myśli, tak jak działanie, czyn jest ucieleśnieniem Słowa? W dużym uproszczeniu, oczywiście,..i



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 18, 2010, 20:02:05
Cytat: koliberek
Ps. Ptaku, a czyż Słowo to nie ucieleśnienie Myśli, tak jak działanie, czyn jest ucieleśnieniem Słowa? W dużym uproszczeniu, oczywiście,..i

… i w jeszcze większym uproszczeniu…

Słowa płyną niepokorne
W głowie myśli brzmią niesforne
Ego jaźni śle pytanie
Czy coś ze mnie tu zostanie?
???



Ps. Koliberku, tylko nie weź przypadkiem tego żartu słownego do siebie… tak mi się napisało…  :)
Z pozdrowieniami, ptak





Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 18, 2010, 20:12:33
Bardzo proszę o wykład na temat równania myśli, uczuć i instynktów...
Ciekaw jestem zdania Kiary, bo nie do końca zrozumiałem jej wcześniejszą wypowiedź w tym temacie.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 18, 2010, 20:55:11

 Zeszliśmy od głównego nurtu tematu zgodnego z tytułem wątku - '' Kim jest Stwórca i czego od nas chce'' ?....!
Brak odpowiedzi na to pytanie jest też odpowiedzią.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 18, 2010, 21:02:30
Bardzo słuszne spostrzeżenie, >Silver<.
Podzielam jego zdanie i nawołuję do powrotu na "właściwe tory".


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2010, 21:30:07
Koliberku drogi. Użyłem w swojej wypowiedzi pewnego cięcia, które nie w Ciebie było wymierzone wszak, gdyż sama potwierdziłaś, że to nie Twoja klasyfikacja, którą przytoczyłaś. Pięknie dalej próbujesz się uporać z "problemem" Wyższej Jaźni konfrontując ją z Aniołem Stróżem. Lecz i on to jest stwórcą na swoim poziomie postrzegania ( wszak więcej i dalej widzi niż umysł ) , a może nawet ten "on" to też ja.
Nie mam nic przeciwko klasyfikacjom, ani nawet umysłowi ( stfurcy ;) ) , ani żadnym  innym dziełom, które onże popełnił dopóki jesteśmy w stanie dostrzec ( kto dostrzega ?) iż to stwórca na zamkniętym poziomie.
Zigrin zauważył, że nie ma nic przeciwko temu ,że  2+2=4 ,ani że niebo jest niebieskie, a trawa zielona, chociaż to również zależy od sposobu postrzegania tych rzeczy. Pies nie postrzega wielu kolorów ,a nietoperz wcale, lecz doskonale potrafią się poruszać na swój sposób widzenia. W tym sensie mózg również jest rodzajem stwórcy - dekoduje fale docierające do nas z "zakrzywionej próżni" na swój sposób i stąd mamy pojęcie , że coś jest niebieskie. Mózg stworzył nam archetyp "niebieskości" z informacji dostarczonych przez ładunki elektryczne dekodując fale o określonej częstotliwości . Podobnie węch dostarcza nam "przyjemnych" zapachów, podczas , gdy naszemu psu może to zwyczajnie śmierdzieć ( i vie -versa zresztą ) :) .
Idźmy dalej - kiedy odczuwasz  zimno , to inaczej można powiedzieć, ze organizm stwarza ci taki odbiór rzeczywistości. Organizm stwarza też poczucie głodu bądź nasycenia wymuszając tym samym określone reakcje ku  zaspokojeniu określonych pragnień.
Jakże inaczej musi wyglądać świat stworzony ( nie zawaham się użyć się tego słowa ;) ) przez fotonową infostradę, która wszak płynie również w "żyłach" systemu nerwowego każdego ludzkiego ciała - tam , gdzie, być może, rezyduje Świadomość ( jak chce dowieść Stuart Hameroff ).
Umysł, Wyższa Jaźń, ciało , Świadomość - to przykłady tylko kilku niezależnych stwórców, a ilu ich jest poza nami ..
Już samo to, że potrafimy zaobserwować ich ( jak i własnych stwórców ) działanie poprzez własne doświadczenie wyłania z wnętrza kogoś, kim sami na prawdę jesteśmy - tego który obserwuje to wszystko , co wymieniłem na każdym poziomie - jakiegoś jeszcze potężniejszego  stwórcę.
Jest w nas jakaś potężna siła, która każe nam się podnieść choćby z samego dna upadku po czym zajaśnieć blaskiem oświecenia.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Maj 18, 2010, 21:44:18
Witaj Dariusz,
Cytuj
Podzielam jego zdanie i nawołuję do powrotu na "właściwe tory".
i jak tu nie ulec Twojej prosbie.  ;D
no wiec sadze, ze jak juz uporamy sie ze wszystkimi potrzebnymi definicjami , przemaglujemy
swoje Ego a w koncu przelozymy to na swoje zycie to nagle otrzymamy co najmniej dwie mozliwosci
aby dowiedziec sie "kim jest stworca i czego od nas chce". Dodam, ze wtedy mamy "sprawnosc"
mesjasza i mozliwosc misjonowania naszego wszechswiata.
Pierwsza mozliwoscia jest "Personal Jezus" i choc moze brzmi to komicznie, to takowy stanie na naszej drodze( zgodnie zreszta z biblia- "wejdziesz do krolestwa tylko poprzez mnie...) i nalezy go tylko
rozpoznac. Druga mozliwosc to bezposrednie zapytanie, bo i to stanie sie mozliwe ( tez zgodne
z biblia - o tych co potrafia patrzec i sluchac, ze wskazaniem tego ostatniego, bo nie bez powodu
sluch to pare oktaw szersze pasmo niz wzrok). Pytanie bezposrednie Boga zachodzi oczywiscie w duchu, bo wtedy taka komunikacja sie otwiera.
Prosze nie traktowac mojej wypowiedzi jako zartu i nie rozszarpywac mnie.  :)
Jestem dzisiaj w doskonalym humorze, pare waznych "rzeczy" zdolalem wlasnie pojac.
serdecznie pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Maj 18, 2010, 21:58:31
Istotnie Eaście! To, że stwarzamy na różnych poziomach, to oczywiste. To co pisałem, to dla mnie proste i nie problem. Problemem była  umiejętność przekazania, skoro nadal mijamy się. A chociażby w tym: Ja piszę o Umyśle, TY o umyśle. I jeśli pod tym ostatnim pojęciem  zawiera się intelekt li tylko, to rozumiem Twój sprzeciw. Wówczas Wyższa Jaźń jest nadrzędna względem umysłu, pojęciem potocznie używanym i kojarzonym bezpośrednio z mózgiem. Też pisałem i wiązałem z pewnymi okolicami mózgu wszystkie wspomniane przeze mnie kategorie, ale mózg w tym odniesienu spełnia funkcje Stacji Przekaźnikowej, o czym zresztą doskonale wiesz.

A powiązanie Wyższej Jaźni z Aniołem Stróżem, to nie mój pomysł. Już dawno temu zainteresowałem się Huną i choć dzieścia lat ponad upłynęło, to coś tam jeszcze pamiętam. Zresztą w necie są te same informacje. Nie chodzi o to, że akurat do koliberka jesteś złośliwy, tylko już wcześniej zauważyłem taką ironizującą postawę, nawet chyba już do Silvera. Tyle tu dyskusji, że i zmęczyć się można. Rozumiem, nie oceniam tego, że to źle, czy dobrze. Jednakże widzę, że coś się w Tobie zmienia, przewala i stąd moja reakcja... U nas silny wiatr, też to odczułem i mniej byłem łagodny niż zwykle. Wszak, jesteśmy sprzężeni, A  może to akurat my ten "wiatr i burzę" teraz stworzylismy...Ot, jaka megalomania u koliberka! >:D

Jakby nie było, to wypatruję zawsze Twoich postów, bo są dla mnie nadzwyczaj cenne.

Ciepło pozdrawiam i niech east jest jaki jest! :)

Ptaku wierszyk Ci się na ślinę wziął i tak ma być. I tu byłeś  (s )twórcą jak ta lala! Nie kombinowany i to najważniejsze. Chyba, żeś tam kreślił i kreślił...a to już insza inszość, bo to wtedy taka kombinowana, wyrozumowana (s) twórczość, ale jednak! ;D

 :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 18, 2010, 22:15:04
 Dla Hebrajczyków ( Izraelitów) Stwórca (JHWH) był matematyką i fizyką.
Gdy przyglądniemy się bliżej rycinom z tamtego okresu widzimy wtajemniczonych kapłanów, którzy są pochyleni lub klęczą, a oczy ich skierowane są na fotel ( podwyższenie), ''Tron'', na którym ''siedzi'' STWÓRCA, narysowany w postaci trójkąta foremnego.

Oto STWÓRCA ! - ''BÓG'' :)

Na rysunku ( 2D),  jest to trójkąt, w (3D) czworościan foremny, a w ( 4D) dwa identyczne czworościany foremne, które obracają się w tych samych kierunkach, lecz ich zwroty obrotu są przeciwne.
Oznacza to lub może oznaczać, że STWÓRCA nie istnieje, w takim ziemskim, potocznym pojmowaniu rzeczy ze sobą, lecz jest wyrażony w postaci fraktalnej geometrii.
W związku tym nie jest on taki, ani inny, nie jest tym, ani tymtym, ponieważ jakiekolwiek istnienie we wszechświecie oznacza dosłownie i wprost ruch energii - informacji. Jak mi napisał kilka lat temu pewien mądry człowiek - ''Niech Pan sobie zapamięta raz do końca życia, że energia, która w sumie jest niczym innym, tylko strukturą informacji bierze się tylko z ruchu, a gdyby ten ruch ustał - to wracamy do próżni (nicości)'' i nie ma NAS-BOGA, nie ma niczego.
  Energia, czyli wszystko co jest, jest więc  skompresowaną informacją poprzez synchroniczność ''złotego jej podziału'' F- 0,618....
, która oprogramowana dalej za pomocą bardziej złożonych struktur fraktalnej geometrii tworzy zarazem bardziej  złożone struktury informacji typu, ''roślina'', ''zwierzę'', ''człowiek''.
Jak widać nazwa nie odzwierciedla żadnej rzeczy, tego co pod powierzchnią tych struktur (energii - informacji) się kryje i jaki jest wogóle tego cel i sens.

Czego Stwórca od Nas chce ?

Niczego od nas nie chce ponieważ to on Sam przejawia się poprzez te konstrukcje energii- świadomości o nazwie ''człowiek'', celem zbierania wszelkich informacji ( doświadczeń ) z całego dzieła które sam stworzył o nazwie ''Wszechświat''.
Celem zbierania tych informacji ( doświadczeń) na wielu poziomach rzeczywistości jest ewolucja wszechświata, która opiera się na tych niezliczonych  danych (doświadczeniach).
Czyli chodzi tu o dane ( bity informacji), aby można było podejmować jak najbardziej właściwe i słuszne wybory dotyczące trwającego rozwoju, ewolucji wszechświata.
Dlatego więc struktura wszechświata jest taka, że pod tak zwaną materią znajduję się w istocie informacja i tych informacji ciągle wręcz w lawinowy sposób przybywa, z różnych poziomów rzeczywistości i biegną one tzw.polem torsyjnym do nazwijmy
to ( używając ziemskich pojęć ) do ''centralnego banku danych''.
Na podstawie tej przeogromnej ilości danych (bitów informacji) z różnych poziomów ''STWÓRCA'', kieruje i koryguje ewolucyjny proces rozwoju wszechświata, który w istocie jest niczym innym tylko procesem rozwoju świadomości.
 Ponieważ Wszystko jest Nim i w Nim, czyli jest jednym wielkim ewoluującym polem energii- świadomości, to nikt inny tylko on SAM świadomie ewoluuje.
Próba rozdzielania ''Bóg'' - Stwórca tam, a jego nieudane dzieci tu, o nazwie ludzie i dusze, które się ''duchowo rozwijają'', (czyli genialny Stwórca stworzył jakieś niedorobione istoty), to społeczna bzdura, którą można usłyszeć na ulicy, w sklepie, przydrożnej karczmie, czy gdziekolwiek.

Różne istoty ( ludzie, różne byty, cywilizacje) są w istocie NIM, czyli STWÓRCĄ.
Jednak STWÓRCA popełnił pewien błąd ponieważ nie przewidział tego, że tworząc takie konstrukcje świadomości, które są wpełni z nim tożsame, dojdzie do sytuacji, że one poczują się niejako gorsze, w pewien sposób odzielone, lub mniej wartościowe od NIEGO SAMEGO, co spowoduje pewien rodzaj odzielenia, a ponieważ odzielenie nie istnieje, tworzy to puste miejsce o nazwie iluzja rzeczywistości, czyli coś nierzeczywistego, nieprawdziwego.
Jest to wyraźnie napisane w opisie tzw. Rajskiego Ogrodu'', czyli EDENU.
Esseńczycy, czy Katarowie opisali ten błąd jako - kosmiczna katastrofa.

Stąd GENESIS, czyli powrót z nową porcją (doświadczeń - informacji), która ma na celu zrozumienie, jedności wszystkich ze wszyskimi i z NIM, ponieważ i tak w istocie wszystko jest NIM, jako efektu przepływu tego samego dzieła stworzenia.

 pozdr.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 18, 2010, 22:19:39
chodzi o to ze Stworce mozna poznac jezykiem matematyki albo sercem, tz chodzi o to ze ten swiat jest matematycznie uporzadkowany, wiec wlasciwie nie ma w nim przypadku, ale tez wszystko jest zywe.., ale pozaym to tak masz duzo racji, wszystko to troche jakby zabawa Stworcy z wlasnymi stworzonymi ograniczeniami poprzez stworzenie..ale tez nie do konca, jest wolna wola stad mozliwosc rozwoju i wyboru okreslonej drogi..ten swiat jest najlepszy z mozliwych poniewaz w przeciwnym wypadku wszystko wydawaloby sie nie prawdziwe..,ale tez chyba nie do konca tak mialo byc..


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2010, 23:10:54
Silver :
Cytuj
Gdy przyglądniemy się bliżej rycinom z tamtego okresu widzimy wyraźnie wtajemniczonych kapłanów, którzy są pochyleni lub klęczą, a ich oczy skierowane są na fotel ( podwyższenie) na którym ''siedzi'' STWÓRCA, w postaci trójkąta foremnego.
Na rysunku ( 2D),  jest to trójkąt, a w (3D) czworościan foremny, a w ( 4D) dwa identyczne czworościany foremne, które obracają się w tych samych kierunkach, lecz ich zwroty obrotu są przeciwne.
Oznacza to lub może oznaczać, że STWÓRCA nie istnieje, w takim ziemskim, potocznym pojmowaniu rzeczy ze sobą, lecz jest wyrażony w postaci fraktalnej geometrii.
Po prostu mnie oczarowałeś :) To jest to, o czym już wcześniej pisałem, choć różnym językiem używając dużo prostszych słów w miarę możliwości bez kategoryzowania.
Ten fragment Twojej wypowiedzi właśnie oddaje w moim przekonaniu sens oraz istotę Stwórcy.
W zależności jak człowiek Go postrzegał na przestrzeni dziejów w miarę swoich zdolności poznawczych, Stwórca inaczej wyglądał w 2D, inaczej w 3D ,a jeszcze inaczej w 4D, ale TO TEN SAM STWÓRCA.
Analogicznie - ciało, umysł, Świadomość. To tylko pojęcia w różny sposób, na indywidualnych tysiące sposobów , postrzegane. Na każdym poziomie są w jakimś stopniu stwórcze. Możemy sięgać dalej - do Umysłu przez duże  "U", albo i do Aniołów nawet.
Lecz na każdym z tych poziomów - to także my sami. Harmoniczna, pierwotna zasada, ów "szkielet" Wszechświata, o czym wcześniej pisaliśmy z Koliberkiem, istnieje wyrażona na wiele różnych sposobów. Możemy ją znaleźć uważnie się rozglądając wszędzie wokoło, a więc dlaczego nie zaglądamy w siebie ? O!  jest w naszym ciele - w sposobie dzielenia się komórek, w układzie i proporcji kości, rozpięta na pięciokącie ludzkiego ciała niczym człowiek Witruwiański :) i w szczególnym rytmie naszego serca, który da się opisać złotą proporcją ( a włókna mięśni tego serca układają się wedle złotej spirali - więc rak się go nie ima ).
Miłość też jest harmoniczna, niedestrukcyjna. Nie zdziwiłbym się, gdyby Anioły wyrażały doskonałe proporcje energetyczne wg złotej zasady właśnie. I nie zdziwię się, że Bóg starozakonnych to poszukiwany wszędzie wzór matematyczny, albo , że Pierwsze Słowo, Pierwsza Wibracja była tą złotą wibracją , drgającą harmonicznie Pierwszą Struną wedle 0,618 ..
Już samo myślenie o złotej proporcji uspokaja i daje jakąś wewnętrzną, stwórczą moc. Tak jak słuchanie się własnego serca - dla czuciowców.
Cytuj
Różne istoty ( ludzie, różne byty, cywilizacje) są w istocie NIM, czyli STWÓRCĄ.
.Silver.

To ze mną rezonuje :)
East


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: zigrin Maj 19, 2010, 00:03:56
Cytat: koliberek
Ps. Ptaku, a czyż Słowo to nie ucieleśnienie Myśli, tak jak działanie, czyn jest ucieleśnieniem Słowa? W dużym uproszczeniu, oczywiście,..i

… i w jeszcze większym uproszczeniu…

Słowa płyną niepokorne
W głowie myśli brzmią niesforne
Ego jaźni śle pytanie
Czy coś ze mnie tu zostanie?
???



Ps. Koliberku, tylko nie weź przypadkiem tego żartu słownego do siebie… tak mi się napisało…  :)
Z pozdrowieniami, ptak





Rozumiem te obawy Ptaszku, gdyż z poziomu EGO każdy je posiada…
Gdy jednak popatrzymy bardziej ogólnie – pomimo tej zgrabnej rymowanki...  :)
Wówczas, okazuje się przed nami tak wiele doświadczeń do przerobienia, że po tym wszystkim sami chyba zapragniemy trochę spokoju, by następnie tylko zamienić kierunek doświadczenia tych wszystkich coraz bardziej cudnych przestrzeni… – zarówno makro, jak i mikro...  :)

Wszystko dzieje się z naszą wolą, choćby było efektem doskonale zakamuflowanej z niej rezygnacji, w celu wieloaspektowego jej doświadczenia…

Zawsze Byłaś, JESTEŚ i Będziesz… – ze szczególnym akcentem na słowo: JESTEŚ…

Mam taką nadzieję…


East, z postrzeganiem kolorów może być bardzo ciekawa sprawa…
Gdzieś czytałem, że zdaniem wielu naukowców, postrzeganie kolorów jest u każdego człowieka niepowtarzalne i inne. Po prostu, każdy ma inaczej zbudowaną „matrycę”. Pomijając łatwiej rozpoznawalne „schorzenia” typu np. daltonizm, ten fakt niepowtarzalnego obrazu naszego postrzegania nie da się jednak tak łatwo udowodnić, ponieważ wszystkie nazewnictwa kolorów są wyuczone…
Inaczej mówiąc, nasz mózg nie ma innego wzorca naszego widzenia np. koloru „zielonego” poza tym wyuczonym od innych… - pomimo, iż na „bardziej obiektywnej” matrycy, mógłby wiecej przypominaćten „czerwony”…

Co za tym idzie, mamy doskonale iluzoryczne wrażenie (poza oczywistymi „schorzeniami”…), że większość ludzi widzi podobne kolory… - a to tylko podobne i wyuczone nazewnictwa…


PS. W razie czego... uważam że, nadal mieścimy się w temacie… stwarzania… kolorów…  ;)

Kolorowych snów...  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: zodiakus71 Maj 19, 2010, 01:27:46
 Osobiście podoba mi się spojrzenie Silvera na temat wątku . Można jedynie dodać że Stwórca chce od nas rozmnażania co buduje jego potęgę jako zbiorowa świadomość , czyli właśnie taki centralny bank danych .


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Silver Maj 19, 2010, 16:50:08
 Coś temat ucichł ...?
Czyżbyśmy już wiedzieli kim jest Stwórca i czego od nas chce ?  ;D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 22, 2010, 12:38:33
Wszystkie posty dotyczące "urządzeń" wykorzystywanych przez Stwórcę/stwórców
przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3421.25


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 09, 2010, 09:44:14
Powtarzam z rozmysłem cytowany w innym temacie fragment z książki Guido Moosbruggera: "Ufo z Plejad"


(...) Co to jest  Kreacja i kim jest Bóg?

Kreacja oznacza ducha kreacji, energię ducha kreacji, świadomość uniwersalną i inne tego typu pojęcia. Kreacja to nieograniczona masa czystej energii wypełniającej nasz wszechświat. Jest ona nieuformowana i najpotężniejszą siłą w całym wszechświecie, niepojętą w swojej wiedzy, mądrości, prawdzie, miłości, logice, sprawiedliwości etc...Kreacja jest stwórcą wszelkich rzeczy, co oznacza, że jest twórcą wszsytkich światów oraz bytów.

Jedyny Bóg, o którym mówią religie, to właśnie Kreacja. Natomist słowo Bóg oznacza króla mądrości, który dzięki swej duchowej sile stawali się przywódcami niczym nasi królowie i cesarze.

Pojęciem Boga jeszcze dzis określa się istoty pozaziemskie posiadające tego typu umiejętności. Sam Immanuel ( Jezus Chrystus) powiedział: Bój jest czlowiekiem jak każdy. Nad Bogiem, znacznie wyżej od niego, jest Kreacja, ta zaś jest niezmierzoną tajemnicą.
Tak więć Bóg i Kreacja, nie są tym samym
.(...)



Ps. Wytłuszczenie moje.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: chanell Sierpień 14, 2010, 10:33:58
Dlaczego ludzie wierzą w Boga?

Być może dlatego, że myślenie o Bogu znacznie redukuje poziom stresu. Choć zapewne mają ku temu też i inne powody.
Wyniki badań dotyczących wpływu myślenia o Bogu na redukcję stresu opublikowane zostały w "Psychological Science", czasopiśmie Association for Psychological Science. Naukowcy zmierzyli fale mózgowe podczas stresu, jakiego uczestnicy badania doświadczali, gdy popełnili błąd w teście. Ci, którzy byli przygotowani przez religijne myśli, reagowali znacznie spokojniej na błędy od innych
Wiara ułatwia życie


- 85 proc. ludzi na świecie wyznaje jakąś religię. Myślę, że wypada nam, psychologom, badać przyczyny tych wierzeń, odkrywać ich funkcje, jeśli czemuś służą - twierdzi Michael Inzlicht z University of Toronto Scarborough, który wraz z Alexa Tullett jest autorem badań.
Dzięki dwóm eksperymentom naukowcy pokazali, że kiedy ludzie myślą o religii lub o Bogu, ich umysły reagują inaczej. Mogą oni zdystansować się wobec niepowodzeń i reagować znacznie spokojniej wobec błędu wywołującego niepokój.Regulacja pobudzenia fizycznego

Uczestnicy badania pisali o religii lub wykonywali zadania kodowania wyrazów związanych z religią lub Bogiem. Następnie naukowcy rejestrowali aktywność ich mózgów, gdy uzupełniali komputerowe zadanie.

Wyniki pokazują, że kiedy ludzie mają skłonności do myślenia o religii i Bogu, świadomie lub nieświadomie, aktywność ich mózgu spada w przedniej części kory zakrętu obręczy. Jest to obszar związany z regulowaniem pobudzenia fizycznego i pełni funkcję ostrzegawczą, kiedy sprawy układają się niepomyślnie lub kiedy popełniamy błąd.
U ateistów myślenie o Bogu wywołuje stres

Ciekawe, że ateiści reagują inaczej. Kiedy nieświadomie pomyślą o ideach związanych z Bogiem, aktywność kory zakrętu obręczy wzrasta. Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

INTERIA.PL/PAP


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 14, 2010, 10:41:18
w autoryzowanym wywiadzie z Bogiem, Bóg przedstawia się nam jako nasz ojciec/matka,-
to jasne że myśli o naszych rodzicach zazwyczaj przywołują spokój i miłość. :D


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 14, 2010, 13:20:17
Cytuj
Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy?
Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem?
A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 14, 2010, 14:31:37
Cytuj
Naukowcy sugerują, że dla religijnych ludzi myślenie o Bogu jest sposobem na uporządkowanie świata i wytłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeń, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myślenie o Bogu wywołuje wzmożony stres.

Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy?
Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem?
A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?

tak więc nie wierząc w Boga nie wierzymy w samych siebie,-
to trochę tak że jesteśmy twórcą i dziełem zarazem ;)
co do sprawiedliwości to jest tak jak piszesz, ale zawsze warto się zastanowić jak wyglądałby nasz świat w którym w ogóle nie znana byłaby koncepcja Boga-stwórcy?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 14, 2010, 15:02:41
Cytat: songo1970
… to jest tak jak piszesz …

Jesteś pewien, że tak jest? Bo ja nie.  ;D
Pewność jest w jakimś stopniu potrzebna nam do życia, ale tak naprawdę, jest ona gwoździem do trumny zmian, zamyka wszelkie możliwości…
A może istnieje tylko gra iluzji, trzepotanie skrzydeł motyla? Mniejszy lub większy ruch w korze mózgowej?

Błogosławię moją niewiedzę, choć marzę o pewności. Paradoksalnie, niewiedza daje mi możliwość wiary w każdą ewentualność, to daje zielone światło dla wyobraźni. Bo czy istnieje ostateczność? A przecież tak lubimy stawiać kropki nad i…  ;)
No i koncepcja Boga-stwórcy a Bóg-stwórca to dwie różne sprawy. Ale tego też nie jestem pewna.  :D



Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 14, 2010, 16:40:21
to że istnieją pewne stałe prawa fizyki nie znaczy że nie można ich obejść, i do tego przyda się wyobraźnia,
no tak różnica jest, a ambiwalencja czasami to piękna i straszna sprawa
już chyba czas na małą nirvanę ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 15, 2010, 14:42:28
Witaj Ptaku

Cytuj
Można też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Uspokaja, ale wcale nie znosi możliwości samodzielnego porządkowania świata. To troszkę tak, jak w przypadku kierowcy. Kierowca ma do dyspozycji potężną moc, technologię pod maską auta, którą wykorzystuje w celu przemieszczania się. Nie musisz ciągle myśleć o tym jak ta technologia działa, wystarczy, że wiesz iż możesz na niej polegać, kiedy rozpędzasz się do dużej prędkości.

 
Cytuj
A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy?

Tak jest. My nadajemy kierunek jazdy ;)
Cytuj
Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem?
A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?

Coś w tym jest głębokiego. Warto się nad tym zastanowić i poobserwować tą myśl.
Czego chce stworzyciel, który sam siebie stwarza ?
Może wystarczy mu sam akt stwarzania ?


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Sierpień 16, 2010, 02:22:58
Cytuj
Coś w tym jest głębokiego. Warto się nad tym zastanowić i poobserwować tą myśl.
Czego chce stworzyciel, który sam siebie stwarza ?
Może wystarczy mu sam akt stwarzania ?
Nooo..nie..w tym odczytuje jakis bezsens,ktory jest zaprzeczeniem istoty Boga,Stworcy wszystkiego
we wszystkim.Chyba,ze posadzasz Boga o to,ze wymyslil nas, aby sie nie nudzic i miec rozrywke na
eony lat.O to Go nie posadzam i nie bede,ale wolna wola i kreatywnosc czlowieka jest dana nam do
zbudowania czegos,co jest zgodne z zamierzeniami Stworcy..czy tego chcemy,czy nie..tak ja to pojmuje.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 18, 2010, 13:22:21
Nooo..nie..w tym odczytuje jakis bezsens,ktory jest zaprzeczeniem istoty Boga,Stworcy wszystkiego
we wszystkim.Chyba,ze posadzasz Boga o to,ze wymyslil nas, aby sie nie nudzic i miec rozrywke na
eony lat.O to Go nie posadzam i nie bede,ale wolna wola i kreatywnosc czlowieka jest dana nam do
zbudowania czegos,co jest zgodne z zamierzeniami Stworcy..czy tego chcemy,czy nie..tak ja to pojmuje.
Pozdrawiam.

Tak naprawdę, to nie znamy intencji Stwórcy, gdy wyodrębniał nas z praoceanu energii, gdy zabarwiał każdą cząstkę swoją niepowtarzalnością. Właściwie, to wyodrębnił nas z siebie, więc nadając nam wolną wolę, tym samym jednocześnie skrępował siebie jak również pozostawił wolnym. Jak zwykle można dostrzec tu boską dychotomię. Samo życie już nią jest.

Boskie zamierzenia? Może właśnie scedował je na nas, byśmy swoją kreatywnością dorównali jemu, by wszystko wypełniło się i powróciło do źródła? Codziennie wzrastamy w naszej boskości i codziennie On wypełnia się nami. Jest to tak nierozerwalnie sprzężone, że aż trudne do pojęcia. 
I wszystko jest możliwe oraz dopuszczalne. Zagęszczamy Wszechświat wciąż nowymi bitami informacji o nas i naszej twórczości. I na pewno nie ma w tym nudy i jest też „rozrywka” na eony lat… dla nas i naszego Stwórcy…
Czy koniecznie trzeba wszystko traktować ze śmiertelną powagą? Czy Bóg, to smutas? Jest taki, jakim jawi się każdemu z nas z osobna. I to my nadajemy sens lub bezsens mimo, że istota rzeczy wciąż jest taka sama.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Sierpień 18, 2010, 21:40:36
Witaj ptaku,
Cytuj
I wszystko jest możliwe oraz dopuszczalne. Zagęszczamy Wszechświat wciąż nowymi bitami informacji o nas i naszej twórczości. I na pewno nie ma w tym nudy i jest też „rozrywka” na eony lat… dla nas i naszego Stwórcy…
Czy koniecznie trzeba wszystko traktować ze śmiertelną powagą? Czy Bóg, to smutas? Jest taki, jakim jawi się każdemu z nas z osobna. I to my nadajemy sens lub bezsens mimo, że istota rzeczy wciąż jest taka sama.
no i tylko przelozyc to na nasze zycie, bo raczej Stworcy o to chodzi a nie o to, by go podgladac przez dziurke  od klucza  ;D chyba wyraznie dal to w 10 prosbach do zrozumienia!
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 19, 2010, 10:00:03
no i tylko przelozyc to na nasze zycie, bo raczej Stworcy o to chodzi a nie o to, by go podgladac przez dziurke  od klucza  ;D chyba wyraznie dal to w 10 prosbach do zrozumienia!

Witaj acentaur,
Widzisz, z tymi prośbami Stwórcy, to jest tak, że jest ich znacznie więcej niż dziesięć. Każdego dnia, w każdej sekundzie wciąż nas prosi. Ale, czy to słyszymy mocno zabiegani i uwięzieni w naszych iluzjach?
A klucz wciąż tkwi w swoim miejscu, zasłaniając podgląd. I jakoś nie przychodzi nam do głowy by się nim posłużyć.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Sierpień 19, 2010, 10:44:28
Witaj ptaku,
Cytuj
Widzisz, z tymi prośbami Stwórcy, to jest tak, że jest ich znacznie więcej niż dziesięć. Każdego dnia, w każdej sekundzie wciąż nas prosi. Ale, czy to słyszymy mocno zabiegani i uwięzieni w naszych iluzjach?
prawde mowiac, to byla podpucha i tych prosb jest znacznie mniej  ;D ta reszta jakos tak pojawila sie ale juz w malo co cudowny sposob  :o
Cytuj
A klucz wciąż tkwi w swoim miejscu, zasłaniając podgląd. I jakoś nie przychodzi nam do głowy by się nim posłużyć.

a co to za problem? Ego mozna pokonac jego wlasnymi metodami, bedac madrzejszym od niego wykazac , ze jednak to on namotal ( trudna droga ) albo wyciagnac mu bron/bat z reki metoda "zrobic w balona" czyli poprzez totalne "odpuszczenie".
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 19, 2010, 18:06:47
To jak to w końcu jest ? Przemawia do nas ci On w niezliczonych sekundach, czy tylko w 10 ciu przykazaniach raz danych set ileś lat temu, a może , tropem Acentaura idąc - jest ich znacznie mniej niż .. niż ile ?

Moim zdaniem ilu ludzi, tyle odpowiedzi na te pytania , a to dlatego, że każdy z nas ma swój rytm życia i swoją więź z Wyższą Jaźnią. Kiedy  prosisz o odpowiedź - otrzymujesz ją , bo ona przejawia się w życiu prędzej czy później. Ile razy poprosisz z głębi serca, tyle razy otrzymasz. To sprawa indywidualna. Indywidualnie również możemy to ocenić. Ktoś prosi nieustannie i z nieustanną uważnością obserwuje rzeczywistość - ten dostrzeże odpowiedzi w każdej sekundzie życia, niczym Ptak lotny. Są tacy jednak, którzy proszą, ale nie potrafią uważnie patrzeć. Są zapatrzeni w swoje ego, swój umysł , dlatego nie rozpoznają odpowiedzi. Umysł może uznać na przykład, że jest ich tylko 10 i ogłuchnąć na wszystko inne. Albo jedynie od czasu do czasu dozwalać sobie na luksus uważności, kiedy akurat ma dobry nastrój.

Gdy do tego otworzymy się na możliwość, że wszystko, co istnieje , jest ze sobą połączone poprzez Stwórcę i Jego wyraża ( jest Nim ), to czemu nie dopuścić do siebie, że to, co nas spotyka na co dzień jest właśnie Jego odpowiedzią?

 Aaaale , żeby móc w ten sposób postrzegać świat, to trzeba by wpierw "usadzić" na swoim miejscu jazgoczący nieustannie umysł.  Otworzyć się na ciszę i zrozumieć, że życie jest cudem.

Każda roślina jest cudem. W miejscu, w którym pracuję jest maleńki skwerek na którego środku, otoczone przez kostkę brukową, rosło wielkie drzewo. Drzewo zaczęło chyba usychać, albo chorować, bo po większym wietrze masowo gubiło gałęzie , a raz nawet konar spadł niebezpiecznie blisko zabudowań. Ludzie wycięli więc drzewo, usunęli pień ( płytko pod ziemią ) a w pustym miejscu urządzono rabatkę kwiatową. Wydawało się, że  po drzewie pozostały tylko wspomnienia. Jednak jakieś trzy miesiące później kostka brukowa wokół rabatki zaczęła się wybrzuszać, a spod spodu wyrastać zaczęły świeże, młode pędy .. z korzeni tego drzewa. I to nie w jednym miejscu, ale na całej powierzchni kostki. Jeden maleńki pęd potrafi rozsadzić kostkę brukową. Ucieszyłem się, że to miejsce wcale nie umarło. Stwórca "przemówił" poprzez odradzające się życie, że w miejsce jednego drzewa , wyrośnie cały las. Życie zawsze znajdzie drogę do Słońca.
I podobnie w nas samych -  kiedy usuniesz w sobie wielkie drzewo, bo stwierdzisz, że uschło, to za jakiś czas i tak poczujesz, całym sobą, jak przez twardą zasłonę umysłu przebija się boleśnie tysiące małych listków. I będziesz próbować może zabetonować się mocniej, ale to nic nie da. Życie skruszy beton, znajdzie drogę, znowu Cię to będzie spotykać, aż zrozumiesz w końcu co to oznacza .


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: acentaur Sierpień 19, 2010, 22:04:15
Witaj east,
Cytuj
To jak to w końcu jest ? Przemawia do nas ci On w niezliczonych sekundach, czy tylko w 10 ciu przykazaniach raz danych set ileś lat temu, a może , tropem Acentaura idąc - jest ich znacznie mniej niż .. niż ile ?
tak jak pewnie przeczuwasz, to system dynamiczny sprzezony z naszym poziomem swiadomosci. Im bardziej rozwiniety czlowiek, tym mniej zalecen potrzebuje a w zasadzie wtedy rozumie, ze z dwa zalecenia wystarczaja. Z nich wyplywaja pozostale.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Torton Sierpień 21, 2010, 09:51:18
Boga nie ma. Nikt nigdy z Was nie zastanawiał się nad jedną rzeczą.

Boga fizycznie ani mentalnie jako istoty nie ma, nie istnieje. Jeżeli chcecie nazywajcie to sobie Bogiem, ja wolę sobie być sam dla siebie Bogiem. Wszechświat to manifestacja tego waszego Boga i jedyne czego by chciał to aby wszystko kręciło się tak jak sobie zagrał X lat temu.

Jednym słowem stworzyły się jakieś prawa. Jak np: to że jest grawitacja, prawo przyczyny i skutki itd.

Katolicy mają najbardziej wyrafinowanego Boga, ich Bóg jest mądry, sprawiedliwy i uśmierca milionami chołoty żydów. W skrócie wierze w Boga to oddanie się w nie wole systemom...

Pozdro


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 21, 2010, 11:27:41
Dobrze więc, Torton, skoro chcesz sam dla siebie być bogiem, czyli stwórcą , to czego od siebie chcesz /oczekujesz ?
Ja wcale nie neguję Twojego sposobu rozumienia Stwórcy. Może nawet jest on bardziej prawdziwy niż obraz kreowany przez niejedną religię. Możemy być dla siebie bogami, a nawet , uważam, że taką rolę pełni Wyższa Jaźń. Ucząc się jej, rozpoznawając jej przejawy działania przechodzimy na wyższy poziom :)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Torton Sierpień 22, 2010, 08:55:00
Samospełnienia, doświadczania ;)


Tytuł: Odp: Kim jest Stwórca i czego od nas chce
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 22, 2010, 21:28:33
Cytat: east
Dobrze więc, Torton, skoro chcesz sam dla siebie być bogiem, czyli stwórcą , to czego od siebie chcesz /oczekujesz ?

Cytat: Torton
Samospełnienia, doświadczania  ;)

Gdyby nie to mrugnięcie to pomyślałbym, że nie wiesz czego chcesz.  ;)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

amigos telenovelasmundo world-of-pandas mexicas film