Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Nauka i technika => Wątek zaczęty przez: Dariusz Lipiec 16, 2010, 19:39:52



Tytuł: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 16, 2010, 19:39:52
Wg niektórych forumowiczów pod tym terminem należy dopatrywać się ludzi ukształtowanych przez Anunakich. Spośród gwiezdnych istot zalicza się do nich "szaraków".
Ja uważam, ze biorobotyka dopiero przed nami:

Superludzie z implantami - biegają szybciej, widzą dalej

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21280/kamera-oko-490.jpeg)

Wyobraźcie sobie możliwość widzenia w ciemności na setki metrów, przebiegnięcie kilometra poniżej 2 minut czy poznanie obsługi dowolnej maszyny. Te koncepcje, choć obecnie dość odległe, mogą w kilka lat stać się rzeczywistością. Wszystko dzięki specjalnym implantom w oczach, mózgu czy ciele, protezom kończyn i egzoszkieletom.

Wszystkie te urządzenia są ostatnimi laty obiektem wielu badań różnych grup naukowców. Starają się oni osiągnąć coraz lepsze wyniki i choć obecne implanty nie dorównują tym znanym z filmów  Science-Fiction, to badacze sądzą, że w ciągu 5 do 10 lat powinny dorównać ludzkim możliwościom. Naukowcy łączą osiągnięcia różnych dziedzin nauki, aby przywrócić niewidomym wzrok, głuchym słuch, a nawet pozwolić znów chodzić inwalidom.

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24966/oko-leczenie-medycyna-490.jpeg)
fot. Jupiterimages)

Sztuczne oko - pomoc dla niewidomych

Prace nad bionicznym okiem trwają już od 1980 roku. Rozpoczął się wtedy bostoński projekt nad stworzeniem implantów siatkówki. Miał on na celu przeciwdziałanie uszkodzeniom oczu spowodowanym barwnikowym zwyrodnieniem siatkówki czy po prostu starzeniem się. Implant zbudowany jest z 200-kanałowego mikrochipa umieszczonego wewnątrz oczodołu i przewodu zwiniętego w taki sposób, aby otaczał tęczówkę oka. Za przesył danych odpowiedzialny jest zewnętrzny, bezprzewodowy kontroler.

Pacjent z takim implantem ma nosić okulary z zamocowaną mikrokamerą. Obraz z niej, po przeanalizowaniu przez kontroler, przesyłany jest do mikrochipa. Ten przesyła dane do mózgu, wzdłuż nerwu wzrokowego. Urządzenie jest w stanie zapewnić wizję składającą się z setek pikseli co, choć zdrowy wzrok zawiera ich miliony, daje szansę przywrócenia wizji. Osobę taką trzeba poddać odpowiednim ćwiczeniom aby nauczyć jej mózg obchodzenia się z przesłanymi informacjami.

1/4

...

http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Superludzie-z-implantami-biegaja-szybciej-widza-dalej,wid,12483145,wiadomosc.html


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 17, 2010, 01:17:32
No to nieźle, ale i tak większe "cuda" wyczyniają zwykli ludzie. Niewidomi poruszają się pewnie ( bez żadnych implantów) po terenie, rysują trójwymiarowe budowle, których nigdy nie widzieli na oczy, a głusi czują muzykę i dźwięki .. kolorami.
Jak to jest możliwe ? Odpowiedzią jest synestezja.
Termin synestezja powszechnie rozumie się jako współodczuwanie bodźców różnymi zmysłami w taki sposób, że wrażenia docierające za pośrednictwem jednego zmysłu oddziałują na odpowiednie partie mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie informacji pochodzących z innych zmysłów. Efektem tego mogą być halucynacje powstałe w wyniku słuchania muzyki. Tego typu zjawisko często jest postrzegane jako nadprzyrodzona zdolność występująca u bardzo niewielkiej grupy ludzi. Zalicza się do nich: rosyjskiego kompozytora Mikołaja Rimskiego-Korsakowa, Wasilija Kandinskiego, Johna Lennona, poetę Artura Rimbauda (znanego pod pseudonimem Rembo). Taką interpretacje tego terminu proponują psychologowie: Julia Simner, Aleksander Łuria i inni.
http://synestezja.pl/teoria/poglady/
Co więcej.
Czy wiecie, że częstotliwość  440 hz daje wizualny efekt jako kolor niebieski, smak cukru i poczucie zimna ?
Jesteśmy zanurzeni w częstotliwościach wszechświata.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 17, 2010, 09:42:46
Cytuj
No to nieźle, ale i tak większe "cuda" wyczyniają zwykli ludzie.
Dzis rzadko sie ich spotyka


Tytuł: Cybernetyka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 13, 2010, 20:35:12
To już nie s-f.
Śmiać się czy raczej płakać? Czy aby w dobrą stronę zmierzamy?

To przełom! Skonstruowali skórę dla robotów
13.09.2010  16:56

(http://bi.gazeta.pl/im/5/8369/z8369845X.jpg)
Sztuczna skóra jest czuła nawet na dotyk motyl o przezroczystych skrzydłach ("Chorinea faunus") - fot. REUTERS

Jest czuła na dotyk (nawet ten najmniejszy).

 Wynalazek jest dziełem amerykańskich naukowców. Niedługo materiał będzie mógł pokrywać ręce i nogi człekokształtnych maszyn.

(http://bi.gazeta.pl/im/7/8369/z8369847O.jpg)
Sztuczna skóra w duuużym zbliżeniu (fot. REUTERS)

Wyprodukowanie sztucznej skóry to marzenie wielu technologów. Trzy lata temu zaprezentowano zastępczą tkankę skórną zrobioną na bazie komórek człowieka. - Byłem zaskoczony, jak szybko taka skóra pomaga zabliźniać rany - mówił wtedy brytyjski wynalazca dr Paul Kemp.

 Teraz przyszła kolej na roboty. Ich syntetyczna skóra to zestaw malutkich sensorów. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego umieścili je na elastycznej gumowej płachcie. Nawet niewielki nacisk powoduje przepływ prądu elektrycznego, który potem może być odczytywany jako dotyk.

(http://bi.gazeta.pl/im/8/8369/z8369848O.jpg)
Sztuczna skóra wyczuje nawet nacisk motyla (Epitola poshumus) - fot. REUTERS

Na razie nowoczesny materiał to niedoskonały prototyp, ale konstruktorzy zapewniają, że w przyszłości syntetyczna skóra będzie tak samo elastyczna i czuła jak skóra człowieka. Wyniki badań publikuje tygodnik ''Nature''.

 Hal / IAR

http://deser.pl/deser/1,83453,8369837,To_przelom__Skonstruowali_skore_dla_robotow.html

 


Tytuł: Odp: Cybernetyka
Wiadomość wysłana przez: kosynier Wrzesień 14, 2010, 09:11:46
skonczymy jak w batlestar galactika. cyloni nas wykoncza


Tytuł: Odp: Cybernetyka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 14, 2010, 09:14:27
Ha, o tym samym myślałem zakładając ten wątek.
Poza tym podkusiło mnie również przeczytane kiedyś na WM stwierdzenie, że ludzkość musi przejść ten etap choćby dlatego, by się przekonać i naukowo udowodnić istnienie duszy.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: chanell Wrzesień 14, 2010, 22:11:04
Panie ,panowie,to już nie jest śmieszne. To chyba  jakiś film SF   :o :o  Owszem, maszyny są nam bardzo potrzebne,ale nie możemy dopuscić żeby nas zstąpiły. Czyzby nadchodziły czasy Robocopa i Terminatora ???


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 15, 2010, 06:34:20
Panie ,panowie,to już nie jest śmieszne. To chyba  jakiś film SF   :o :o  Owszem, maszyny są nam bardzo potrzebne,ale nie możemy dopuscić żeby nas zstąpiły. Czyzby nadchodziły czasy Robocopa i Terminatora ???

chanel , on juz trwa od bardzo dawna , teraz rozpoczyna sie jego kolejny wzlot na miare wsolczesnych ludzi , ktorym sie wydaje ( z powodu braku dostepu do dawnej wiedzy , ze to nowosc.

Owszem nowosc dla obecnego pokolenia , gdy syntetyki tworza roboty yslac iz robia to Ludzie.
Paranoja goni paranoje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Torton Wrzesień 16, 2010, 08:19:40
Nie uciekniemy przed techniką. Ludzie jej potrzebują inaczej wrócilibyśmy na drzewo.
Zakładam że jeszcze jakieś 300 lat i człowiek będzie wstanie podróżować po kosmosie bez problemów. O ile dożyje tego nasza cywilizacja.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 16, 2010, 09:13:49
warto się zastanowić,-
czy chcemy być bardziej ludźmi, czy maszynami??


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 16, 2010, 19:02:35
Posty o manipulacji nami przez bogów i sposobie wyzwolenia się z tych schematów przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=58.0


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 22, 2010, 21:46:22
Austria: Zginął mężczyzna z bioniczną protezą ręki
1 godz. 21 minut temu   

22-letni Austriak Christian Kandlbauer, który jako pierwszy człowiek na świecie otrzymał bioniczną protezę ręki, sterowaną impulsami z mózgu, zginął w wypadku samochodowym - poinformowały austriackie media.

..

http://fakty.interia.pl/swiat/news/austria-zginal-mezczyzna-z-bioniczna-proteza-reki,1548474


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: purattu Listopad 11, 2010, 15:07:29

http://www.youtube.com/watch?v=UOIpRZnFNtk&feature=related 

http://www.youtube.com/watch?v=9q4qwLknKag

http://www.youtube.com/watch?v=CyIHzCsbA_w&feature=related

po jednym dniu z tymi trzema wyzej wyladowalabym chyba w psychiatryku..







Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 11, 2010, 18:00:03
warto się zastanowić,-
czy chcemy być bardziej ludźmi, czy maszynami??
No wlaśnie , trzeba się nad tym zastanowić.
Wspólczesna genetyka jest już u progu wdrożenia technologii produkcji organów zastępczych z komórek macierzystych.
Jak tak dalej pójdzie to odnajdziemy sposób na zmianę zaprogramowanej śmierci komórki i w związku z tym ludzkie życie wydłuży się nieprawdopodobnie. Tylko, czy to będzie jeszcze człowiek, czy już biologiczna maszyna ?
Zupełnie nowe znaczenie zyska powiedzenie, że mamy tyle lat, na ile się czujemy  ;) I nie chodzi tu o oddczucia fizyczne.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 11, 2010, 18:11:14
oprócz dylematów moralnych i potencjalnych powikłań genetycznych(Resident Evil)- są jeszcze sprawy prozaiczne- typu emerytury, i przeludnienie które już teraz jest poważnym problemem..!?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 12, 2010, 00:09:50
Niekoniecznie mówimy o przywilejach dla wszystkich. Zaawansowana biotechnologia pewnie będzie droga i dostępna jako przywilej dla wybrańców . Miliardy ludzkich bateryjek będą musiały poradzić sobie inaczej, ale też do tego dojdą . Kto wie, czy nawet nie przegonią technologii. Ponadto długowieczność i samowystarczalność zmienią wiele w samych strukturach społecznych. Coś takiego jak emerytura może przestać istnieć.
A przeludnienie to mamy głównie w miastach. Gdzieś czytałem, że gdyby wszystkich ludzi zakwaterować w domkach z ogródkiem  ( cztery osoby na domek ) to zmieściliby się na terenie Australii i jeszcze by zostało terenu na sklepy ;) - a cala Ziemia byłaby od nas wolna.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: purattu Listopad 12, 2010, 08:41:26
east niedawno wyhodowali...watrobe
http://rebelya.pl/discussion/10632/sie-udalo-wyhodowano-miniwatrobe-jest-nadzieja-i-nowa-perspektywa/?Focus=284417

http://wyborcza.pl/1,75476,8596780,Naukowcy_wyhodowali_ludzka_watrobe.html

najbardziej zdradzieckie dla nas ludzi jest to ze mamy mysli za pomoca ktorych przesuwamy granice stare/nowe naturalne/sztuczne nieosiagalne/mozliwe to ja juz wole byc slash-em po srodku :(



Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 07, 2011, 21:54:18
Mi również interpretacja between jest bliska.

Natomiast w jednym punkciku mam odmienny poglad: maszyny chyba jednak mają uczucia i emocje (te biologiczne oczywiście).. emocje powstają na bazie "materiałów" z sasiednich ciał subtelnych, więc stany energetyczne lub myśli beda je zawsze kształtować i uruchamiac.
A więc jeśli maszyna może mysleć - to moze miec emocje.
Jednak wiekszość maszyn wybrała mysleć z góry zaprogramowane mysli, a zatem emocje i uczucia tez niejako wynikają z "oprogramowania".



Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Lipiec 07, 2011, 23:30:50
Dzięki temu zacząłem się zmieniać na lepsze i nie mam zamiaru robić tego co on mówi.
[...]zaczerpnąłem od nich to co dla mnie najlepsze i nie mam zamiaru wstępować do żadnej sekty ;) (Ani się zmieniać) ;)
To już się pogubiłem w tym co mówisz - to jak? zmieniasz się ale tego nie chcesz?

*pogrubienia moje

Nie, po prostu obrałem swoją drogę i nie mam zamiaru tańczyć tak jak ktoś mi zagra. W tym sensie nie chcę się zmieniać.
Stan który w tej chwili doświadczam spełnia mnie w jakimś sensie, dążę jednak do Siebie a to chyba jest zmiana :)


Obserwuję Twoje wypowiedzi Arteq i nie wiem skąd ta pewność siebie, jeśli znasz odpowiedni kierunek, proszę podziel się ze mną swoją wiedzą na temat przemiany i odnalezienia w sobie Boga. Szczerze, chętnie zaczerpnę wiedzy od bardziej uświadomionych ludzi, jak Ty. Jak wiesz jestem nowy na tym forum, ale odczuwam niestety że też jestem tak właśnie traktowany. O ! nowy, następny nawiedzony, jak Kiara, nie podpowiedziałeś mi do tej pory nic co pomogłoby mi podążyć Twoim tokiem rozumowania, ograniczasz się jedynie do wychwytywania słów z kontekstu aby pokazać jak to kto się gubi w swoim jestestwie.
Twoje wypowiedzi są oschłe, z dodatkiem ironii jak dla mnie, co pozostawia nutę braku szacunku do mnie, szkoda, bo szacunek budzi szacunek. No chyba że kompletnie Ci to obojętne, do czego zresztą masz prawo. Oczywiście teraz mogę się spodziewać ciętej riposty z Twojej strony, ale na to jest narażony każdy kto myśli inaczej niż Ty. Nie wiem jaki cel chcesz osiągnąć, ale też nie wiem czy Ty sam wiesz. Mam nadzieję, że robisz to nieświadomie, bo jak nie to po co ? Pozdrawiam Cię i ma nadzieję, że wybaczysz mi moją bezpośredniość, choć przynajmniej jestem szczery.


p.s.
Przepraszam Darku, że nie na temat, ale próbuję znaleźć swoje miejsce na Waszym forum i przykro mi, że niewiele osób otwiera się na innych ludzi.
Pozdrawiam Wszystkich bez wyjątku,
Tomasz


Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 08, 2011, 07:45:21
Natomiast w jednym punkciku mam odmienny poglad: maszyny chyba jednak mają uczucia i emocje (te biologiczne oczywiście).. emocje powstają na bazie "materiałów" z sasiednich ciał subtelnych, więc stany energetyczne lub myśli beda je zawsze kształtować i uruchamiac.
A więc jeśli maszyna może mysleć - to moze miec emocje.
Jednak wiekszość maszyn wybrała mysleć z góry zaprogramowane mysli, a zatem emocje i uczucia tez niejako wynikają z "oprogramowania".
A widzisz, nie pomyślałem o maszynach biologicznych. Jakoś stanął mi przed oczyma taki robot z jakiejś kreskówki, wiesz, czyste obliczenia, kwadratowa głowa, itp. Jak to dziwinie skojarzenia potrafią przesłonić myślenie.
Co do maszyn biologicznych zgoda.  Program przewiduje również emocje.
Czym więc się różni robot od nierobota?.. chyba wolną wolą.
Maszyna nie potrafi poddać w wątpliwość swojego własnego oprogramowania, a _człowiek_ potrafi je sam dla siebie zmodyfikować. Czyli w maszynie oprogramowanie stoi na samej górze, wszystkim zarządza.
W _człowieku_ jest jeszcze coś, co potrafi podważyć program czyli stoi ponad nim.

pozdro

ps.
Cytuj
my natomiast w danym temacie trzymamy się "wyznaczonego kursu".
słuszną linię ma nasza władza ;)

ps2.
jak się tych wtrętów nie na temat troszku uzbiera to proponuję utworzyć nowy wątek.
Ale.... ciekawe jest to, że zwykle po utworzeniu nowego wątku gdzieś ulatuje energia która poprzednio te wtręty napędzała i w nowym, wydzielonym miejscu, dyskusja zwykle zamiera.


Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 08, 2011, 08:49:54
Problem sztucznej świadomości w literaturze SF i nie tylko pojawia się od dawna,-
to zasadnicze pytanie- czy maszyna/komputer może zyskać ŚWIADOMOŚĆ?,-
naukowcy prognozują że w przeciągu dekady moc obliczeniowa komp. przewyższy możliwości ludzkiego mózgu, ale czy to wystarczy. Odrębną jakby kwestią jest ta omawiana -wolna wola-
która stanowi jakby odrębny wyznacznik świadomego bytu.
A więc czy coś takiego jak świadomość i wolna wola może być efektem ewolucji technologicznej w maszynach/komp., czy jednak będzie to zawsze bardziej lub mniej skomplikowany program.
Ludzie od zwierząt różnią się możliwością abstrakcyjnego myślenia, a skoro zwierzęta mimo ewolucji po mln. lat nie nabyły takiej zdolności- wydaje się, że nie ma co liczyć, aby krzemowe „móżdżki”- to osiągnęły..

pozdr.


Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 08, 2011, 09:03:05
I Człowiek i biologiczny robot rodzą się z planem przedurodzeniowym. Plan jest w pewnych granicach z bardzo ścisłymi zdarzeniami większymi lub mniejszymi do przejścia w życiu.

I Człowiek i robot mają pewien zakres niemożliwości zmiany go , bowiem muszą wejść w sytuacje , które są w tym planie indywidualnym , tworzącym zbiorowy.

Jednak reakcje na zdarzenia Człowieka są inne , mogą być nieprzewidywalne do końca , bo Człowiek dysponuje uczuciami.
One to, tak naprawdę  krańcowo decydują o naszych Ludzkich reakcjach , są nie do końca przewidywalne.

Robot biologiczny (  niczym się zewnętrznie nie rożni od Człowieka , dla przeciętnego Człowieka jest nierozpoznawalny) ,ma ścisły program i poza ten program ( pomimo wolnej woli nie wyjdzie), nie jest w stanie zaakceptować niczego poza wzorcami swojego programu.
Wszystko niezgodne  z nim odrzuci i będzie walczyć o swoją bardzo zawężoną prawdę zgodną z wpisem przedurodzeniowym.

Tacy ludzie nie rozumieją do końca empatii ,żyją kalkulacją opłacalności, logicznymi analizami wyłącznie , które mogą być bardzo szybkie i bardzo perfekcyjne. Zależne od doskonałości oprogramowania , bowiem rożne istnieją na ziemi o tym decyduje plan przedurodzeniowy biorobota.
Jednak możliwość doznawania uczuć ich  nie przekracza nigdy emocji.  Emocje są już poznane w 100% na planie ziemskiego życia , tak więc bez problemu można wgrywać reakcję na każdą sytuację na bazie emocji  w pamięć takich istot.

Są to zwykłe programy perfekcyjnie opracowane i przewidywalne jak działania matematyczne.
Modyfikowane cały czas z wykorzystaniem kolejnych doświadczeń , kolejnych partii wiedzy , ale zawarte w określonych nieprzekraczalnych granicach.
To co nazywamy sw. geometrią doskonale temu służy i świetnie jest wplecione w tworzenie takich biorobotów dzięki swojej przewidywalności.

Człowiek z Iskrą Bożą to inna sprawa , bowiem ma pełnię uczuć w sobie i w nieoczekiwanym momencie one , a nie logika i kalkulacja mogą odegrać decydującą rolę. To uczucia  powodują ową nieprzewidywalność do końca Ludzkich reakcji  , oraz odróżniają  nas od biorobotów.

Jednak pewne programowo otworzone możliwości niektórym będącym na ziemi biorobotom mogą wyprzedzać rozwój przeciętnego Człowieka.
Ale... są to czynności  z wykorzystaniem technik wyłącznie , nadal w takiej istocie nie ma  wyższych uczuć miłości , które posiada Człowiek.
Dlatego bycie w w obecności kogoś o wysokiej wibracji miłości jest dla takich osób bardzo dyskomfortowe , irytujące , zaburzające  ich  system energetyczny. A co za tym idzie wprowadzające dysharmonię  i agresję służącą do przerwania bycia w takiej przestrzeni. Są to ich reakcje obronne. .

To ciekawy bardzo temat ,można balansować na granicy chcąc odróżniać Ludzi od biorobotów , trudne gdyż są to kopie Ludzi o ciutkę niższym poziomie rozwoju duchowego , czasami więc niemożliwe jest odróżnianie po zewnętrzności zachowań.
Ze staraniem się identyfikowania ich  była bym bardzo ostrożna by nie skrzywdzić nikogo niepotrzebnie.

Bowiem , każdy kto urodził się na ziemi człowiekiem nim jest do swojej śmierci.

Co  wcale nie znaczy iż wiedzy  takiej  nie należy poznawać.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kim jest osoba podająca się za En-Ki?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 08, 2011, 12:49:29
Cytat: BETWEEN
Maszyna nie potrafi poddać w wątpliwość swojego własnego oprogramowania, a _człowiek_ potrafi je sam dla siebie zmodyfikować. Czyli w maszynie oprogramowanie stoi na samej górze, wszystkim zarządza.
W _człowieku_ jest jeszcze coś, co potrafi podważyć program czyli stoi ponad nim.
Otóz to.. pięknie przedstawiasz te subtelne rozróznienia ;)


Cytuj
Ale.... ciekawe jest to, że zwykle po utworzeniu nowego wątku gdzieś ulatuje energia która poprzednio te wtręty napędzała i w nowym, wydzielonym miejscu, dyskusja zwykle zamiera.
To rzeczywiście ciekawe.. musze przyobserwowac.
Zobrazowaniem kwantowej mechaniki moze to byc.
porcjowanie.

Cytat: songo70
Ludzie od zwierząt różnią się możliwością abstrakcyjnego myślenia, a skoro zwierzęta mimo ewolucji po mln. lat nie nabyły takiej zdolności- wydaje się, że nie ma co liczyć, aby krzemowe „móżdżki”- to osiągnęły..
hmm.. Mój zwierzaczek chyba jednak myslał bardzo abstrakcyjnie abstrakcyjnie..
ale pewnosci nie mam.
Ciekawe spostrzeżenie.. ktoś to sprawdzał?

Ja myślałem o DARZE MOWi.. ale mowa opiera sie o sformowanie dźwięków a to
o U-ŻYTE słowa..
a te o zdolnosć abstrakcyjnego myślenia wraz z umiejetnością przekładania nieuchwytnych symboli nieswiadomości własnie w te konkretne formy.

"Żyte".. wskazuje na czynnik, ze możliwość ta nie dana jest istotom Mar.Twym Mym lub Onym.

Zatem Mar Twych wskrzeszać nie zamierzam ;) Swoich zresztą też.


Cytat: Kiara
mogą być nieprzewidywalne do końca , bo Człowiek dysponuje uczuciami.
To rozdysponuj, Kiara troche uczuć, a ja spadam zalatwic parę spraw.
Nie przewiduję że zrobisz to przewidywalnie.







Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 08, 2011, 23:25:25
"Cytat: Kiara
mogą być nieprzewidywalne do końca , bo Człowiek dysponuje uczuciami.
To rozdysponuj, Kiara troche uczuć, a ja spadam zalatwic parę spraw.
Nie przewiduję że zrobisz to przewidywalnie."


Miły Phi..
W Twoim świecie rozdysponowuje się uczucia , w moim obdarowuje nimi. To prawda , nasze światy zdecydowanie się różnią od siebie.
Twój jest oparty na technice , mój na uczuciach , z tego powodu nie potrafisz go zrozumieć.
Ale próbuj , bo warto.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 09, 2011, 00:00:32
Cytuj
Miły Phi..
W Twoim świecie rozdysponowuje się uczucia , w moim obdarowuje nimi. To prawda , nasze światy zdecydowanie się różnią od siebie.
Twój jest oparty na technice , mój na uczuciach , z tego powodu nie potrafisz go zrozumieć.
Nie wyczułaś.
 :o
Sama pisałas o dysponowaniu - nie obdarowaniu - wiec daruj sobie takie projekcje ;)

Skąd pewnosc , ze nie rozumiem twojego świata.

A co jesli jest tak:

Czuję że jest powód iż niemożesz się nauczyć polskiego,
i rozumiem, ze to jest związane z bolesną dla Ciebie precyzją - bo wówczas uczuciami nie mozna tak łatwo..
..posługiwac się do realizacji swoich celów.

sztuczna inteligencja szybko sie aktualizuje i uczy.. bardzo szybko.

Czy to jest moj swiat? Raczej moje muzeum. Moje Muzeum techniki ;) A Wycieczki przyjezdzają z róznych zakątków wszechswiata.

Dajesz własnie wyraz iz niewiele wiesz o moim swiecie. I jak widze masz błedne pojęcie, na czym jest "oparty". Dlaczego?.. bo swoj osąd opierasz właśnie li tylko o prezentowane programy - nie o czucie.
Poniewaz prezentuję je marginalnie, a Ty ich nie wytwarzasz (takich).. nie ma rezonansu poza rezonansem z prezentowanymi programami.
Więc Nie czujesz .. NIC. (nic poza algorytmami programów o uczuciach)
Zapewne jestes nafaszerowana WIEDZĄ o uczuciach.
Ale gdy zabraknie stosownego programu.. NIC.

czasem kompilujesz jakiś alt-program o uczuciach, ale to nie jest uczucie.

Prawie doskonała.
Z nowym biosem Ci do twarzy. Coś jednak sie kryształ zarysował przy tej zmianie,
wszak szykowali Cie (poprzez właśnie programowanie uczuć) do suportu i akceleracji bajki o jezusie.. a tam taka Hawaria systemu. I wgrany nowy Soft. ;)



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 09, 2011, 01:02:47
Dysponują = posiadają = mają co nie znaczy rozdysponują , bowiem chociaż słowo pochodne , to sens i  znaczenia nie identyczne.

W moim świecie mający , posiadający uczucia dysponujący je obdarowują nimi innych.
Mój świat opiera się na uczuciach , one są podstawą jego istnienia , wszystkie cele mojego świata realizowane są za pomocą uczuć , budujących jego mądrość.

To tyle.

A jak jest w Twoim świecie? Wiem że inaczej.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 09, 2011, 01:29:01
Tak,
Jest inaczej. Nie mam takich sztywnych zaleznosci.
Mój świat opiera sie na specyficznym zbalansowaniu wielu wymiarów istnienia - nie zawęzajac do stricte uczuciowego.
Jesli Cie interesują moje uczucia - znajdziesz je na Saturnie i  Neptunie.

I wybacz, ze Cię podpuszczam ;)



"posiadanie" jest zawsze związane z "dysponowaniem" tym, co sie "posiada" - więc jeden pies.
Sluży do opisywania Zjawisk korpuskularnych. Materii. Masz program.. obdarowujesz programem.

A uczucia można "zywic" lub nie.. bo to proces niematerialny. Zjawisko falowe. Tworze proces,
generuje falę. Wygaszam falę. Lub Przenikam falę nie oddziaływując z nimi. Falę emitujesz lub nie.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 11, 2011, 09:05:10
Z nowym biosem Ci do twarzy. Coś jednak sie kryształ zarysował przy tej zmianie,
wszak szykowali Cie (poprzez właśnie programowanie uczuć) do suportu i akceleracji bajki o jezusie.. a tam taka Hawaria systemu. I wgrany nowy Soft. ;)
Hmmm. Odważnie pojechałeś Phi. :) No ale szczerość ma swoją wartość.


W odniesieniu do koncepcji biorobota-bionierobota i "tego czegoś" co potrafi podważyć swój własny program zastanawiam się nad metodą autoweryfikacji.

Bierzesz sobie taki teścik (coś w stylu "testu psychologicznego"), odpowiadasz szczerze na pytania i na koniec wynik:  jesteś robotem, albo jesteś nierobotem albo jesteś nierobotem ale cie zawirusowali.  :)
Oczywiście test niekoniecznie musi mieć formę ankiety. Może nawet wręcz przeciwnie.

Tylko czy potrzeba takich testów?
Pijany zwykle zawsze odpowiada, że jest trzeźwy.


Cytuj
Czy to jest moj swiat? Raczej moje muzeum. Moje Muzeum techniki  A Wycieczki przyjezdzają z róznych zakątków wszechswiata.

Muzeum techniki czego? Bo przecież nie chodzi tutaj pewnie o stare maszyny parowe....:)


pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 11, 2011, 12:07:03
witaj between

Cytuj
Tylko czy potrzeba takich testów?
Pijany zwykle zawsze odpowiada, że jest trzeźwy.
Tylko zwróć uwagę, że tzw "trzeźwi" żyją w pijanej rzeczywistości uważając ją za normalną. No i jak tu się nie upić hehe
A kiedy piszę "upić" niekoniecznie mam na myśli alkohol. Można się upajać szczęściem. Myśle ,że kto jest zdolny  do odczuwania szczęścia ten nie musi już robić sobie żadnych testów, bo wszystko wiadomo.

No i jeszcze taka refleksja mnie naszła jak to jest w przypadku bioludzi ?
Czy bioczłowiek może współodczuwać i być zdolny do miłości, altruizmu, poświęceń ? Czy jest w stanie wyłączyć/ zmienić wprogramowane mu wzorce ?

Na ile sami siebie uważamy za ludzi , a na ile potrzebujemy zewnętrznych testów "psychologicznych " ?
Można być pewnym, że kiedy zasygnalizujesz niepewność co do stanu zdrowia, to zawsze znajdzie się "życzliwy" doktorek, który opisze Twój przypadek i zaleci "niezbędną kurację" na którą Ty sam wydasz masę środków i energii przedłużając swoje trwanie w bolesnej iluzji o kilka miesięcy.

Pozytywne jest to, że System musi pożerać  coraz więcej energii ,której zasoby się już kończą , by te iluzje podtrzymać. Podobnie jest z konsumpcją ropy naftowej. Rozpędzona globalna gospodarka pożera jej gigantyczne ilości i choć wciąż ropy jest sporo, to wiadomo, że przy obecnym obżarstwie skończy się ona za około 50 lat, może wcześniej, a ceny poszybują w górę w momencie, gdy osiągniemy szczyt wydobycia- potem może być tylko spadek, ale żarłoczność nie zmaleje wcale. Niedostatek paliwa spowoduje poważne perturbacje w samym Systemie ,aż sam się pożre jak ten Urobos.

Dlatego my musimy myśleć o zupełnie innym paliwie , którego mamy nieograniczona ilość w sobie.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 11, 2011, 12:26:22
Dziwne jest postrzeganie Systemu na zewnątrz, gdy tkwimy w nim po uszy. 
On jest w nas…   :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 11, 2011, 13:23:15
Właśnie na tym polega geniusz tego Systemu, abyś nie widziała różnicy między sobą a nim. To jego największe zwycięstwo, abyś uwierzyła , że jesteś nim.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 11, 2011, 13:29:26
Właśnie na tym polega geniusz tego Systemu, abyś nie widziała różnicy między sobą a nim. To jego największe zwycięstwo, abyś uwierzyła , że jesteś nim.

przecież tak właśnie działają wirusy,-
po cichutku podmieniają naszą treść własną..


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 11, 2011, 13:43:35
Właśnie na tym polega geniusz tego Systemu, abyś nie widziała różnicy między sobą a nim. To jego największe zwycięstwo, abyś uwierzyła , że jesteś nim.

System jest naszym wspólnym dziełem.

Wyobraź sobie chór miliardów głosów śpiewających jedną pieśń.
System jest jak ta pieśń.
Gdzie byś się nie rozejarzał - wszyscy śpiewają. Wszyscy całkowicie pochłonięci są śpiewem.
Gdy śpiewasz  razem z nimi, śpiew pochłania Cię w 100%.

Nie możesz powiedzieć, że pieśń jest Tobą, albo że pieśn jest poza Tobą.
To nie ten koncept. Może stąd tyle nieporozumień.
Wyobrażasz sobie walkę z tym co właśnie śpiewasz?...

A przecież wystarczy przestać spiewać.
Tylko i aż.
Czy przez to chór będzie śpiewał ciszej?... Może o jedną milardową ciszej. Czyli System nadal pozostanie jeżeli jeden głos zamilknie.

Nawet nie próbuj ludzi odrywać od śpiewania, krzyczeć, przeszkadzać im.
Niech sobie śpiewają, skoro na nic innego nie mają ochoty.
To ich wybór.

Ty możesz opuścić salę koncertową i zamknąć za sobą drzwi.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 11, 2011, 13:50:59
...a mi się jednak wydaje, że każdy śpiewa coś innego, niektóre pieśni zazębiają się w treści i melodii,-
ale nie są jednakowe- każdy ma własny kanał rzeczywistości, i wszystkie mają wspólną część.

pozdr.

http://www.youtube.com/v/kiTseJqNE0c?version=3&hl=pl_PL


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 11, 2011, 13:59:32
...a mi się jednak wydaje, że każdy śpiewa coś innego, niektóre pieśni zazębiają się w treści i melodii,-
ale nie są jednakowe- każdy ma własny kanał rzeczywistości, i wszystkie mają wspólną część.

Pieśni owszem, jest wiele, ale niektóre szczególnie mocne.  Np wyznawców danych religii są miliardy.

pozdro



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 11, 2011, 14:09:38
...a mi się jednak wydaje, że każdy śpiewa coś innego, niektóre pieśni zazębiają się w treści i melodii,-
ale nie są jednakowe- każdy ma własny kanał rzeczywistości, i wszystkie mają wspólną część.

Pieśni owszem, jest wiele, ale niektóre szczególnie mocne.  Np wyznawców danych religii są miliardy.

pozdro



zawsze byłem zwolennikiem jakości, a nie ilości,-
innymi słowy wybór zawsze należy do nas!

pozdr :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 11, 2011, 14:10:57
Śpiewać każdy może...   ;D

http://www.youtube.com/v/ENvAmLuj5ko?version=3&hl=pl_PL&rel=0


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 11, 2011, 14:16:30
Są różni wyznawcy różnych religii. Śpiew z tych gardeł to już nie harmoniczna muzyka tylko paniczne wycie kto głośniej.
I właśnie  tam ,wśród tego zgiełku możesz zamilknąć tworząc przestrzeń dla ciszy. Bo Systemowi chodzi o ten energetyczny hałas, im głośniej konkurencja się drze, tym lepiej dla pochłaniaczy luszu :)

Największym wrogiem Systemu jest Twoja cisza bo kiedy zamilkniesz nie tylko że już nie zasilasz czyjejś pieśni, ale w tej ciszy odkrywasz jak wielką energią ona sama jest. To z niej - z Ciebie samego pochodzi każdy dźwięk i w niej ginie, a dla Systemu znikasz. Wtedy możesz rozpocząć swój własny śpiew lub tylko wsłuchiwać się w głos ciszy ( przy okazji tej paraleli polecam "Głos Ciszy" Eckharta Tolle ).


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 11, 2011, 14:41:13
Największym wrogiem Systemu jest Twoja cisza bo kiedy zamilkniesz nie tylko że już nie zasilasz czyjejś pieśni, ale w tej ciszy odkrywasz jak wielką energią ona sama jest. [...]
Generalnie się zgadzam, natomiast mam zastrzeżenia co do nazewnictwa.
Mówienie o tym, ze moja cisza jest wrogiem dla systemu, itp nadaje temu wydźwięk jakiejś walki, wojny, itp

Walka z systemem nie ma sensu - to tak jakbyś walczył ze swoim odbiciem w lustrze....
Bierne przyzwolenie na jego działanie także nie ma sensu.
Tu nie chodzi o to, kto ma racje, kto jest "dobry", kto jest "zły", itp, itp
Nie chodzi o to abyś go czynnie atakował, ani również teatralnie poniżał, lub pozwolił się atakować nadstawiająć przysłowiowy "drugi policzek".

System bardzo chce abyś wybrał opcję albo-albo.  Za albo przeciw. Walczysz albo jesteś bierny, itp, itp.
Abyś przyjął optykę: dobry - zły. Nasi - oni, itp, itp.
Mało kto zastanawia się na tym czy w ogóle musi odpowiadać na takie pytania, na takie dylematy.

Pamiętam kiedyś taką sytację - dopada mnie podchmielony osiłek będący kibicem jakiejś drużyny piłkarskiej (kompletnie nie wiedziałem jakiej) i pyta z agresją w głosie?
- a ty? - za kim jesteś - za Gieksą czy Legią?
- myślę sobie - tak czy siak mam przegwizdane, ale jakaś mądrzejsza część mnie opowiedziała:
- sooorrryyyy, nie interesuje się piłką. Sklejam sobie samolociki.
Popatrzył na mnie jak na wariata  i pobiegł szukać innej ofiary.

Tak to właśnie działa.
Nie trzeba stać po żadnej ze stron.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 11, 2011, 14:44:47
Sklejam sobie samolociki.

..czemu tak mało os. skleja samolociki?  :(


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 11, 2011, 14:58:45
Cytat: east
No i jeszcze taka refleksja mnie naszła jak to jest w przypadku bioludzi ?
Czy bioczłowiek może współodczuwać i być zdolny do miłości, altruizmu, poświęceń ?
imho, odpowiedź na to pytanie jest oczywista i jednoznaczna:
tak, może.


Cytat: between
Ty możesz opuścić salę koncertową i zamknąć za sobą drzwi.
Jak? skoro..
Cytat: between
Nie możesz powiedzieć, że pieśń jest Tobą, albo że pieśn jest poza Tobą.
To nie ten koncept. Może stąd tyle nieporozumień.
Wyobrażasz sobie walkę z tym co właśnie śpiewasz?...

"Czyzby" Jednym z kluczy jest spójność/ jednolitosc/ koherentność

Cytat: east
Największym wrogiem Systemu jest Twoja cisza bo kiedy zamilkniesz nie tylko że już nie zasilasz czyjejś pieśni, ale w tej ciszy odkrywasz jak wielką energią ona sama jest. To z niej - z Ciebie samego pochodzi każdy dźwięk i w niej ginie, a dla Systemu znikasz. Wtedy możesz rozpocząć swój własny śpiew lub tylko wsłuchiwać się w głos ciszy ( przy okazji tej paraleli polecam "Głos Ciszy" Eckharta Tolle
Doslownie.. wytwarza się coś jak dodatkowa czasOprzestrzeń.. i to jest miejsce, do którego udajesz sie opuszczając "sale koncertową".. osobnym tematem jest kwestia drzwi. śluzy.


Cytat: between
- sooorrryyyy, nie interesuje się piłką. Sklejam sobie samolociki.
Popatrzył na mnie jak na wariata  i pobiegł szukać innej ofiary.
Tak to właśnie działa.
Nie trzeba stać po żadnej ze stron.
Zajączek. zawsze można na niego liczyć ;)

Cytat: songo70
czemu tak mało os. skleja samolociki?
Ja sklejałem. Zresztą coś mi z tego zostało.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 11, 2011, 16:26:07
panowie ja też sklejałem :)  Jak widać, lepiej kleić niż ... śpiewać . To właśnie cisza jest klejem , tym co POMIĘDZY :), ale jednocześnie nie jest żadnym z elementów .

Może niech Phirioori to rozkmini semantycznie ;)
 


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 12, 2011, 08:07:50
Cytat: between
Ty możesz opuścić salę koncertową i zamknąć za sobą drzwi.
Jak? skoro..
Cytat: between
Nie możesz powiedzieć, że pieśń jest Tobą, albo że pieśn jest poza Tobą.
To nie ten koncept. Może stąd tyle nieporozumień.
Wyobrażasz sobie walkę z tym co właśnie śpiewasz?...

"Czyzby" Jednym z kluczy jest spójność/ jednolitosc/ koherentność

Wszelkie porównania wprowadzają błąd, gdyż próbują objaśnić to jest nieznane przy pomocy tego, co znane.

Ja to widzę tak:  jestem generatorem, produkuję falę energii.
Nie mogę powiedzieć, że wyprodukowana fala energii jest mną (nie jest przecież generatorem).
Nie mogę także powiedzieć, że wyprodukowana fala energii nie jest mną (wszak jestem za nią odpowiedzialny, powstała z mojego udziału, jest wytworem generatora).
O ile generator należy do cząstek, o tyle wyprodukowana przez niego energia należy do fal.
Stąd moje nieprecyzyjne dywagacje na temat.

Moim zdaniem samo zaprzestanie generowania Systemu (zaprzestanie śpiewu) to jeszcze nie wszystko.
Można bowiem siłą woli nałożyć sobie kaganiec i niczego nie generować mimo że całym sobą chce się generować. To trochę tak jakby wściekły człowiek zakleił sobie usta taśmą klejącą. Może i ciszej wrzeszczy - ale jego wściekłość nadal istnieje.

Dlatego użyłem porównania do "opuszczenia sali koncertowej".

Zasiadam wcześniej na widowni i przyglądam się odbywającemu przedstawieniu
Jeżeli rezonuję z energią która płynie od wykonawców - sam zaczynam tupać nogą i podśpiewywać. I przyłaczam się do chóru wykonawców - może nawet zapragnę wrócić na scenę.
Jeżeli nie rezonuję - koncert do mnie "nie trafia" - wychodzę zamykając cichutko drzwi.

Wydaje mi się, że rezonowanie bądź nie nie zależy od siły woli. Wolą mogę jedynie przedsięwziąć działania wynikłe z tego (nie)rezonowania

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 12, 2011, 09:06:53
..

Wszelkie porównania wprowadzają błąd, gdyż próbują objaśnić to jest nieznane przy pomocy tego, co znane.

Ja to widzę tak:  jestem generatorem, produkuję falę energii.

pozdro

no właśnie- jest takie stwierdzenie, że "przekaz jest przekaźnikiem",-
tak więc badamy swoje własne twory- zmień siebie, a zmienisz twory- rzecz w tym, że odnosi się to do każdego,
a wtedy pieśń się zmieni :)

pozdr.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 12, 2011, 11:39:22
witaj between

napisałeś
Cytuj
Zasiadam wcześniej na widowni i przyglądam się odbywającemu przedstawieniu
Jeżeli rezonuję z energią która płynie od wykonawców - sam zaczynam tupać nogą i podśpiewywać. I przyłaczam się do chóru wykonawców - może nawet zapragnę wrócić na scenę.
Jeżeli nie rezonuję - koncert do mnie "nie trafia" - wychodzę zamykając cichutko drzwi.

Znakomite porównanie do fal. Zwróćmy uwagę na pewną właściwość fal i rezonansu. W tej samej przestrzeni znajdują się setki fal na których nadają różne stacje radiowe. Nigdzie nie musisz wychodzić , wystarczy się dostroić do innej fali, wybrać sobie taką, z którą rezonujesz. Jeśli nie dokonasz przestrojenia siebie, to nigdzie nie uciekniesz, bo fale są wszędzie.

Zmień siebie ( przestrój swoją częstotliwość) ,a zmienisz postrzeganą rzeczywistość na inną.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 12:21:12
Bardzo się cieszę east że ten argument jest dla Ciebie czytelny , bowiem opowiadam o nim od początku bytności na forum.
Wszystko jest w nas , należy zmieniać i dostrajać siebie do czytelności zdarzeń , które są falą.

Może być wiele osób w tym samym czasie w tym samym miejscu i odbierze je inaczej ( co wydarzyło się w Egipcie właśnie) , bo nie jest dostrojonych do odczytu pełnego z przekazu owej fali. Widzi i słyszy i odczuwa częściowo.
Co jest jego/ jej prawdą niepodważalną , po prostu tak jest na dany moment. Brak możliwości pełnego odczytu , ktory nie jest winą otoczenia a zawsze własnej niedoskonałości.

Nie istnieją więc żadne , naprawdę żadne dowody i argumenty zewnętrzne , które mogły by potwierdzić pełnie zdarzenia dopóki ktoś sam nie dostroi siebie ( podniesie swoją wibrację) do możliwości pełnego odczytu jej.

Sztuką jest uznać swoją niedoskonałość , własny błąd odczytu a nie obarczać nim kogoś , no ale to jest prawdziwa sztuka a nie jakiś jej zapisany plagiat.
Zrozumiesz więc może Ty i inni też moją niechęć do wyjaśniania czego kol wiek. Bowiem nie może to być zrozumiane wedle mojej interpretacji zdarzeń , gdy ktoś nie jest w stanie tak ich odebrać jak ja i mi podobne osoby.

To tylko tyle i aż tyle.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 12, 2011, 13:03:44
To nie jest tak , że nie da się czegoś zrozumieć tak jak tej teorii falowej. Milo Wolff i jego Falowa Struktura Materii wiele wyjaśniają w tej materii
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=790.0

Jednakże czym innym jest dostrojenie się do Twojej fali na której przeżywasz jakieś zdarzenia. Nie każdy ma ochotę wczuwać się w pełni w klimat Egiptu ( mi tam byłoby zdecydowanie za gorąco ;) ) I to wcale nie jest błąd odczytu tylko wybór innej częstotliwości  W czym fale średnie miałyby być gorsze od fal długich ?

Nie chodzi wcale nawet o prawidłowy czy nie odczyt lecz o zrozumienie samej natury rzeczywistości i jej zaakceptowanie. Taka zmiana postrzegania daje olbrzymie możliwości i nie generuje jednocześnie konfliktów. Ja uznaję Twoją rzeczywistość za realną dla Ciebie. W pewnym zakresie częstotliwości może ona nawet pokrywać się z moją, mieć na nią wpływ, a w innych zakresach zupełnie nie ( na podobnej zasadzie jak TY mówisz, cytuję " NIE NIE NIE i STOP" ;) ).


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 13:37:14
Ja nie napisałam o akceptacji przez kogoś mojej przestrzeni jako własnej a,  o możliwości odczytu pełnego tego co ta fala przyniosła będącym w jej oddziaływaniu.
Bowiem naprawdę wszystko jest wibracjom i falą.

Wielorodność i różnorodność to dar natury , możliwość odczytu go to sztuka , która się osiąga dzięki osobistemu rozwojowi.
Wybór fali , która jest nam bliższa i harmonizuje z nami jest oczywistością  naszej wolnej woli.

Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem.


Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 12, 2011, 14:50:50
Cytat: Kiara
Może być wiele osób w tym samym czasie w tym samym miejscu i odbierze je inaczej ( co wydarzyło się w Egipcie właśnie) , bo nie jest dostrojonych do odczytu pełnego z przekazu owej fali. Widzi i słyszy i odczuwa częściowo.
Co jest jego/ jej prawdą niepodważalną , po prostu tak jest na dany moment. Brak możliwości pełnego odczytu , ktory nie jest winą otoczenia a zawsze własnej niedoskonałości.

Kiaro, skąd to założenie, że Ty jesteś dostrojona do pełnego odczytu jakiejś fali a ktoś inny nie posiada
takiej możliwości wskutek własnej niedoskonałości?

Można to odwrócić i spojrzeć inaczej. Tylko, czy ma sens obdarzać kogokolwiek niedoskonałością,
gdy odczyt zawsze jest wyłącznie indywidualny i dla każdego niesie inną prawdę? 

Czy to czasem nie Ego każe wartościować osoby i ich możliwości odczytu?
Czy to nie Ego obnosi się ze swoimi możliwościami?
I czy to nie Ego unika odpowiedzi na niewygodne pytania, by nie doznać uszczerbku na swoim wizerunku?
Tłumacząc tym samym brak odpowiedzi niemożnością pojęcia przez innych? 

Po co zatem w ogóle grać rolę nauczyciela i od sześciu lat wpajać ludziom w głowy własne pojęcia
i mniemania o rzeczywistości, tak by je w końcu pojęli? 4288 postów, to rzeczywiście harówa i samozaparcie.
I pewnie jakiś program.  ;) Tylko w imię czego? Przekodowania drugich na jedno myślenie?
Myślisz, że w ten sposób zmienisz rzeczywistość dla innych?

Cóż, pytania te jak i wiele innych, które padały na tym forum zapewne nie kwalifikują się do odpowiedzi.
Program ich nie zawiera? 
A ja chyba nawet ich nie oczekuję.  :)

Pozdrawiam 


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 15:16:54
Bowiem ja nie zadawałam nikomu pytań co i gdzie się wydarzyło? Będąc współuczestniczkom tych zdarzeń odbiera się pełną lub częściową wiedzę o nich.

Reszta oczywiście na miarę chęci , woli i możliwości.
Jednak najbardziej swoją "wiedzę" o sytuacji  starają się przekazać , ci których tam wcale nie było.
Jak zawsze wszystko wiedzą  najwięcej i najlepiej.

O czym?


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 12, 2011, 15:41:05
Bowiem ja nie zadawałam nikomu pytań co i gdzie się wydarzyło? Będąc współuczestniczkom tych zdarzeń odbiera się pełną lub częściową wiedzę o nich.

Reszta oczywiście na miarę chęci , woli i możliwości.
Jednak najbardziej swoją "wiedzę" o sytuacji  starają się przekazać , ci których tam wcale nie było.
Jak zawsze wszystko wiedzą  najwięcej i najlepiej.

O czym?

Jak zwykle Kiaro rozmydlasz i kręcisz, by nie odnieść się do pytań.
Gdzie ja staram się przekazywać wiedzę na temat Egiptu, czy jakiegokolwiek w nim spotkania?
Możesz wskazać te fragmenty?
 
Zapytałam jedynie, jakie tam czynności podjęłaś w kontekście ratowania świata, tudzież wgrywania jedynie słusznych wzorców,
mimo, że takowych nie ma. Każdy wzorzec miał, bądź ma swoją rolę do odegrania, zatem jest słuszny. Inaczej by się nie pojawił.
Wyborów również nie ma jedynie słusznych.

Wracając do Egiptu, jeśli nie podejmowałaś tam działań mających wpływu na całą Ziemię i jej mieszkańców,
wystarczyło napisać. Działania prywatne mnie nie interesują.  :)

Jeśli jednak robiłaś coś, co może zmienić warunki życia również dla mnie, mam prawo zadać takie pytanie.
I sądzę, że istota o czystych intencjach nie powinna mieć problemów z odpowiedzią.  :)

---------------------------------


Edit:
Darku, a dla Ciebie trzy punkty, za założenie tematu o biorobotach, bioludziach i biomaszynach.   ;D
Właśnie wątek osiągnął magiczną liczbę #50.  :)

 ;D
Dzięki >ptak'u<, ale już kiedyś komuś pisałem w tej sprawie "sam sobie nie wystawiam "cenzurki" ;).
Wybacz, że tu Ci odpowiadam, dzięki temu nie będę powiększał ofa. :).
Darek


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 16:05:14
Nie pytaj mnie co robiłam i na jakom skalę gdyż wystarczy to pytanie zadać Stwórcy.
Każdy ma z nim bezpośrednie połączenie , każdy otrzyma odpowiedz prawdziwą. On nie kłamie nigdy. Moja wiarygodność jest przez ciebie systematycznie negowana.
Po co zatem  tracić czas na rozważania o prawdzie lub nie mojej odpowiedzi.

I jeszcze jedno odpowiedzi na wszystkie swoje wątpliwości poszukaj w sobie , bowiem posiadasz ją. Nie szukaj w zewnętrzności.

Kiara :) :)

 


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 12, 2011, 16:19:16
Znów wykręt, pytam Ciebie, nie stwórcy.
Ja z Twoim stwórcą połączenia nie mam i mieć nie chcę. Zatem go nie zapytam.  ;D

Ale, jeśli działasz również w moim imieniu, mimo, że nie dałam Ci żadnych pełnomocnictw, to uczciwość wymaga
przynajmniej potwierdzenia bądź zaprzeczenia temu.

Jeszcze raz powtarzam, nie interesują mnie działania prywatne.
Wiarygodność nie ma tu nic do rzeczy, bo ludzie niewiarygodni również potrafią szkodzić innym.
Odpowiedzi w sobie znajduję i konfrontuję je z zewnętrznością. Taki mam styl.

To jak, zmieniałaś w Egipcie dla innych rzeczywistość?  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 16:54:52
No cóż moja miła przypuszczałam iż Twój stwórca to ktoś inny niż Stwórca Wszechrzeczy , bywa.
Zapytaj więc swojego , pewnikiem wie , bo świat jego raptownie się kurczy.

A co do mojej spowiedzi przed Tobą ni nikim innym ? To zwyczajne jej nie będzie bo nie mam żadnego obowiązku tłumaczenia się przed nikim z niczego.
Zatem nie zaspokoję Twojej  przeolbrzymiej ciekawości a Ty musisz się z tym pogodzić.

Wiesz tak naprawdę odpowiadam   na Twoje dociekania w tej kwestii w każdym temacie pojawiające się , bo mnie bawią i śmieszą przeogromnie. Wprowadzają w szampański humor.
To coś takiego dla mnie jak humor w necie , chcesz się pośmiać poszukaj postów Ptaka :) :) :) :)

Czekam z niecierpliwością na kolejne.....  :) :) :) :)

Czy coś robiłam w Twoim imieniu? Ależ skąd! Ja naprawdę nic nie robiłam w imieniu "Ptaków" ...... ;) :P :)

Miluśkiego popołudnia. ;) :)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 12, 2011, 17:13:43
A cieszy mnie niezmiernie to, że moje posty wprowadzają w szampański humor.  :D
Sama świetnie się bawię przy ich pisaniu. Zatem choć to nas łączy. Ty śmiejesz się z mego, ja ze swego.  ;)

A poważnie. To mam takie samo zdanie o Twoim stwórcy, jak Ty o moim.
I niech już oni sami między sobą ustalają swoją wyższość.
Miałabym jedynie do Twego malutką prośbę, jeśli można, coś na kształt modlitwy:

„PANie stwórco Kiary, rozszerz proszę jej program o aplikację pozwalającą twojemu bioludziowi
na więcej samodzielności w dyskusji. By w przypadku braku stosownego zapisu nie odsyłała adwersarzy
po odpowiedź bezpośrednio do Ciebie.
Nie wszyscy mają przyjemność stawać przed Twoje jasne oblicze.
Wystarczy, że Projekt Cheops ściąga Ci owieczki. Amen. „

Kiaro, widzę, że coś z Elżbiety na Cię przeszło, zatem również miluśkiego popołudnia.
Pa.  :)


Ps. No i jestem skłonna uwierzyć, że nic nie robiłaś w moim imieniu, bo róża ptaka nie sięga...   ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Lipiec 12, 2011, 17:15:33
Ale do czego te ciągłe uszczypliwości prowadzą Kiaro ? Co miał na celu te kąśliwy ton ?  Mówisz o bezwarunkowej miłości, drwisz sobie z kogoś kogo tak naprawdę nie znasz. Czyż miłość to nie jest skupianiem się na zmianie siebie dla innych a nie próby zmiany kogoś myślenia zgodnie z Twoim tokiem rozumowania :) Dlatego Twoja miłość jest dla mnie tak mało wiarygodna, każda wizja świata niezgodna z Twoją jest nieprawdą ?  Każdy ma prawo do swojego punktu widzenia a udowadnianie komuś że nie ma racji jest brakiem tolerancji. Mam nadzieję, że łagodnie mnie potraktujesz, ale może zrozumiesz ;)
Pozdrawiam
Tomasz


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 12, 2011, 17:46:18
Czy BIOROBOTEM jest każdy kto kręci, ślizga się, manipuluje, mówi nieprawdę?

Moim zdaniem KIARA przeszła już samą siebie, nie mogę się nadziwić tej biednej chorej istocie, która z propagatorki rozwoju duchowego zrobiła siebie pożałowania godną, nawiedzoną destruktorkę.
Mam wrażenie, że Kiara nie jest już w stanie kierować swoim życiem, że coś "odgórnie", albo jak kto woli, "oddolnie" ją programuje.



Pozdrawiam - Thotal :(

Duża prośba. :) Bądźmy tolerancyjni i nie obrażajmy inaczej myślących. Janusz.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 12, 2011, 18:11:32
Czy mnie się zdaje, czy zboczyliście z tematu?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz Lipiec 12, 2011, 20:52:37
Czasami trzeba zboczyć z tematu, żeby móc do niego wrócić  ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 12, 2011, 21:43:18
program ambicji.

Niesamowity jest.


Cytuj
A poważnie. To mam takie samo zdanie o Twoim stwórcy, jak Ty o moim.
I niech już oni sami między sobą ustalają swoją wyższość.

..i znowu mi sie oberwało. W dwójnasób.

No wiec siedliśmy przed lustrem..

..i ustalilismy..

ze nasza wyższość mnie jest najwyzsza :)

no drobne niedoróbki są.
Ale bĘdĄ Panie zadowolooone...


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 21:45:18
Ojej! Strażnicy z całego "kołchozu "się zbiegli ! Niemożliwe?

Kali kraść krowę może nawet dobrze jak to czyni , oczy się przymyka , główki odwraca , niech kradnie....

No to kim jeszcze szanowny Ptak mnie nie nazwał?
Bo , gadem , programem , biorobotem , stworem z łuskami na ogonie  itp.... takie określenia podarowane mi przez pełnego miłości i dobra oraz wielkiej szlachetności Ptaka mam na swoim koncie. Piękne co?
Ale jak zbyt blisko do Kalego krowy ktoś podejdzie to się dzieje , oj dzieje ...

No to kim jeszcze jestem Tociu miły? Co mi w program mają nowego wgrać teraz?
Chyba po tych koktajlach tak błysnąłeś , teraz   diagnozy na odległość mi stawiasz tak "idealne"?
Ocena jaśnie oświeconego nie trafiona , pudło niestety , wrażenia chybione.
Raczej oceń siebie przed sobą i lepiej jest a nawet bardzo dobrze gdy każdy miast oceniać innych ( naprawdę ryzykowne i bardzo odpowiedzialne przedsięwzięcie) zacznie oceniać siebie oraz własną uczciwość wobec siebie i innych.


W sprawie "Ptaka" to już chyba temat zakończony? Co? bo przecież "róża ptaka nie sięga"..... na szczęście , bo , co by to było? Strach myśleć.....  ;) :) :) :P


No to spokojnej nocki przemili strażnicy obyczajowości   i mojego stanu mentalnego. :) :)

Kiara :) :)

ps. Czasami dobrze jest zrobić maleńkie prowokacje , spadają maski z niektórych twarzyczek.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 12, 2011, 22:02:02
nieno obciach.


Na warsztat i Do smarowania


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Lipiec 12, 2011, 23:11:26
To jest Twój Kiaro problem, że wszystkich traktujesz jakby Cię wciąż atakowali. A czy to nie jest tak, że jaką energię wysyłasz taką otrzymujesz ?  Rzeczywiście mogę mieć inny tok rozumowania niż Twój i zapewne tak jest, ale jaką masz pewność, że jest niewłaściwy jak patrzysz prze pryzmat tylko Twojego oglądu na sytuację. Ja wierzę w swoją omylność i niedoskonałość a czy ty ją dopuszczasz tak broniąc każdej Twojej racji ? Dlaczego tak boisz się przyznać, że jesteś  jedną(ym) z nas. Litujesz się nad wszystkimi "strażnikami", że świata nie pojmują tak jak Ty go interpretujesz...;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 23:51:18
Widzisz różnimy się poglądem na zagadnienie , ja nie mam żadnego problemu.
Pisze to co czuję i o czym wiem ( jest to moja wiedza) , więc w czym jest problem iż niektórzy zwyczajnie nie potrafią dyskutować na temat przekazanych informacji nie poniżając i wyśmiewając przedmówcę?
Chcą koniecznie ,na siłę wtłoczyć go pod swoją kreskę. Wszystko co jest inne od nich , ich zdania , trzeba zdeptać. Brak tolerancji oraz akceptacji odmienności.
Jawią się natychmiast epitety i ocenianie swoją miarą pojmowania kogoś.
 To naprawdę nie jest mój problem a każdego kto się tak zachowuje.
Sprowokowałam tą dyskusję żeby ci , którzy go mają mogli się z nim skonfrontować i coś z tym jeszcze zrobić jak zechcą.

Rożnica polega na tym iż ja komentuję informację , zdarzenie a nie poniżam ludzi biorących w nich udział.
Dla mnie mogą być jacy chcą być , to ich sprawa, bowiem mają pełne prawo do swojej odmienności.
Zupełnie czym innym jest dyskusja na temat.... a czym innym wymuszanie czegoś na kimś wedle własnego widzi mi się.

Mam nadzieję że rozumiesz różnicę?

To jest forum dyskusyjne  o tematach pojawiających się na jego łamach , a nie lecznica cudzych problemów psychologicznych i frustracji wszelakich. Od tego są specjaliści , a jeżeli ktoś ma problem i potrzebna mu porada cudza to niech to zrobi dyskretnie przez pw.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 12, 2011, 23:57:40
niektórzy zwyczajnie nie potrafią dyskutować na temat przekazanych informacji nie poniżając i wyśmiewając przedmówcę?
Kiaro, czy sugerowanie czyjejś choroby psychicznej, albo chociaż "rozchwiań emocjonalnych" w celu zmniejszenia jego wiarygodności wyczerpuje znamiona poniżania bądź wyśmiewania dyskutanta?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 12, 2011, 23:59:39
niektórzy zwyczajnie nie potrafią dyskutować na temat przekazanych informacji nie poniżając i wyśmiewając przedmówcę?
Kiaro, czy sugerowanie czyjejś choroby psychicznej, albo chociaż "rozchwiań emocjonalnych" w celu zmniejszenia jego wiarygodności wyczerpuje znamiona poniżania bądź wyśmiewania dyskutanta?

Puki co to te argumenty są sugerowane właśnie mnie , po raz kolejny nie rozumiesz.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 13, 2011, 00:09:07
Kiaro, nie pytałem czy i komu są sugerowane tylko o to jak oceniasz takie zachowanie. Czy jest czy też nie jest wyśmiewaniem i poniżaniem.
Ponadto - czy unikanie odpowiedzi na konkretne i rzeczowe pytania jest przejawem braku umiejętności prowadzenia dyskusji?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 13, 2011, 00:22:03
Widzisz różnimy się poglądem na zagadnienie , ja nie mam żadnego problemu.
Pisze to co czuję i o czym wiem ( jest to moja wiedza) , więc w czym jest problem iż niektórzy zwyczajnie nie potrafią dyskutować na temat przekazanych informacji nie poniżając i wyśmiewając przedmówcę?
Chcą koniecznie ,na siłę wtłoczyć go pod swoją kreskę. Wszystko co jest inne od nich , ich zdania , trzeba zdeptać. Brak tolerancji oraz akceptacji odmienności.
Jawią się natychmiast epitety i ocenianie swoją miarą pojmowania kogoś.
 To naprawdę nie jest mój problem a każdego kto się tak zachowuje.
Sprowokowałam tą dyskusję żeby ci , którzy go mają mogli się z nim skonfrontować i coś z tym jeszcze zrobić jak zechcą.

Rożnica polega na tym iż ja komentuję informację , zdarzenie a nie poniżam ludzi biorących w nich udział.
Dla mnie mogą być jacy chcą być , to ich sprawa, bowiem mają pełne prawo do swojej odmienności.
Zupełnie czym innym jest dyskusja na temat.... a czym innym wymuszanie czegoś na kimś wedle własnego widzi mi się.

Mam nadzieję że rozumiesz różnicę?

To jest forum dyskusyjne  o tematach pojawiających się na jego łamach , a nie lecznica cudzych problemów psychologicznych i frustracji wszelakich. Od tego są specjaliści , a jeżeli ktoś ma problem i potrzebna mu porada cudza to niech to zrobi dyskretnie przez pw.

Kiara :) :)


Odpowiedz zawarta jest w tym poście czytaj ze zrozumieniem.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 13, 2011, 00:31:04
Kiaro, gdybym ją dostrzegł to nie prosiłbym o nią. Czy naprawdę to aż takie trudne aby udzielić konkretnej odpowiedzi? Jedno zdanie...


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 13, 2011, 01:43:16
Kiaro, gdybym ją dostrzegł to nie prosiłbym o nią. Czy naprawdę to aż takie trudne aby udzielić konkretnej odpowiedzi? Jedno zdanie...

Każdy ma prawo nie odpowiedzieć na zadane pytanie , jeżeli  tak uzna. Nie ma w tym nic niegodnego i niewłaściwego , nawet sąd informuje o tej formie praw.
Zwracanie uwagi na zauważoną kwestię nie jest niczym złym , niewłaściwe jest wartościowanie kogoś przez rzeczy , które są poza granicami jego możliwości.

Kiara  :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 13, 2011, 07:35:50
Heh,
no i mamy podręcznikowy przykład wręcz.
Ktoś zapodaje falę - ktoś inny z tą falą rezonuje i to go rusza, więc zapodaje kolejną falę na tej samej częstotliwości.
I fale mają coraz większą amplitudę, rezonuje z nimi coraz więcej osób. Każda z tych osób dokłada swoje '3 grosze' i amplituda rośnie...
Może zostawmy te fale niech się same wygaszą....


Proponuje wrócić do wątku.
East zadał pytanie czy biorobot może być zdolny do miłości, altruizmu i poświęceń.
Phi odpowiedział, że może.

Więc w dalszym ciągu wraca pytania - jak odróżnić człowieka od biorobota.
Bo bo jeżeli program przewiduje miłość i poświęcenie, to biorobot to wykona.

Ale z kolei  - co to za miłość albo poświęcenie, które jest wynikiem programu a nie wolnej woli?
Wprogramowano komuś poświęcenie i myślimy jaki z niego prawy obywatel.
A tyczasem on nie może inaczej. Może i nawet chciałby się nie poświecać dla innych, ale nie może....

Co więc stanowi o człowieczeństwie?
Umiejętność przekroczenia samego siebie?
np. zaprogramowano mi miłość i poświęcenie, a ja, specjalnie, żeby zhakować program, nie będę wcale się poświęcał i w nosie mam jakieś tam miłości i będę  s..ksynem jakich mało?

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 08:36:13
..czy "anarchia" to od razu już- "wolna wola",-
a jeśli "wolna wola", albo aktualny "program"/karma(nie dla psa ;)) naszego życia- czytaj wyższe JA, zaplanowało takie relacje/manifestacje..??


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 09:03:38
Cytat: between
Co więc stanowi o człowieczeństwie?

Może zastanówmy się najpierw, co stanowi o biorobotyzmie? 

Wg mnie, głównym wyróżnikiem biorobota to schematyczność działania. Brak odstępstw od programu
wydają się być podstawową cechą odróżniającą od człowieka.
Czyli, biorobot w swoim przejawie, to taka nakręcona katarynka. Jest niereformowalny, zawsze gada to samo,
mimo wielu użytych słów. 
Do upadłego broni swojej „wizji” (wgranego programu). Posiadaną wiedzę traktuje jak objawienie z najwyższego źródła,
czyli pochodzącą od swego stwórcy. I w tym ma słuszność, ktoś go przecież stworzył.  ;)

Poza tym jest całkowicie niereformowalny, zapętlony w narzuconych odgórnie treściach.
Najgorsze są maszyny z misją.  ;D
Jeszcze ważne, maszyna nie posiada spontanicznego poczucia humoru, jeśli już, to jakąś jego
namiastkę, karykaturę. Wgrane algorytmy bowiem skutecznie uniemożliwiają na swobodną twórczość
i improwizację. Maszyna trzyma się schematu.  Nie potrafi być kreatywna w pełnym tego słowa znaczeniu.
Owszem, napisze nawet wiersz, ale będzie to twórczość bez duszy.

Najważniejsze, to czy świadomość biorobota może wznieść się poza PROGRAM? Czy możliwe jest autohakerstwo?
Wydaje się, że zdobywanie doświadczeń czegoś uczy, nawet biorobota.

I być może w którym momencie pojawi się PYTANIE?  :)
Czy to jednak prowadzić może do człowieczeństwa?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Robin Lipiec 13, 2011, 09:30:43
kurde,to ja już podejrzewam kto z tego forum jest biorobotem  ;D  a ty Ptaku ?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 09:38:49
kurde,to ja już podejrzewam kto z tego forum jest biorobotem  ;D  a ty Ptaku ?

Ja już prawie mam pewność.  ;D
Jednak <prawie> czyni wielką różnicę, maszyna zawsze ma pewność.  ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 09:43:07

Wg mnie, głównym wyróżnikiem biorobota to schematyczność działania. Brak odstępstw od programu
wydają się być podstawową cechą odróżniającą od człowieka.


..czyli każdy kto trzyma się swojego zdania/tezy- broni ją, jest "bio",-
bravo, więc tylko chorągiewka nie jest ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 09:49:28
..czyli każdy kto trzyma się swojego zdania/tezy- broni ją, jest "bio",-
bravo, więc tylko chorągiewka nie jest ;D

Songo, trzymać się swego zdania, a nie mieć możności go zmienić, jest zasadniczą różnicą.  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 09:57:59
..podobno tylko krowa nie zmienia zdania ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 10:00:57
..podobno tylko krowa nie zmienia zdania ;D

Czy sugerujesz, że krowy są biorobotami?  ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 13, 2011, 10:04:26
Bardzo trudne jest odróżnienie biorobota od Człowieka , dla zwyklego człowieka praktycznie niemożliwe.
Jednak istnieją różnice.

1. biorobot to zupełnie inna energia niż Ludzka , istnieją na ziemi urządzenia mogące to stwierdzić.
2. biorobot nigdy nie przekracza strefy życia emocjami , czyli uczuciami emocjonalnymi uczucie miłości jest dla niego niedostępne.
W swoim życiu kieruje się zawsze osobistymi korzyściami opartymi o analizy logiczne nie o dobro wyższe.

Bioroboty mogą być świetnymi kopistami w każdej dziedzinie , trudno odróżnić twórczość to czy tylko kolejna wersja czegoś....
Nie są nigdy prawdziwymi twórcami prekursorami czegokolwiek naprawdę.
Zatem mają uczucia , potrafią nimi żyć ale tylko w granicach do 3 czakry to jest ich szczyt. Jasna sprawa iż są mniej i bardziej doskonałe bo przeznaczone do różnych funkcji życiowych.
Gdy patrzymy w oczy biorobota są  "płaskie" nie ma w nich tej świetlistości  , bo nie są bramą Duszy a a jedynie perfekcyjnym urządzeniem skanującym fizyczność.

Pewne jest zawsze jedno w odpowiedniej sytuacji nie wytrzymują energii miłości , drażni ich to , roztraja , stają się agresywne , gdyż ta energia zaburza ich wewnętrzny system. Z tego powodu reakcje są irracjonalne do sytuacji w której się znajdują.
Powoduje to w nich życie na granicy strachu , wszędzie dopatrują się zagrożeń , których nie potrafią właściwie oceniać.

Wszystko co Ludzie czynią miłością dla nich jest dziwne , niezrozumiałe , nie rozumieją też istoty Duszy , esencji życia impulsów , które Ona przekazuje Ludziom.
Wszystko starają się przekładać na język strat i zysków.

Nie będę kierowała niczyjej uwagi w niczyją stronę , bo jest to krzywdzące dla tych Istot żyjących obok Ludzi.

Bowiem powtórzę po raz kolejny ; każdy kto urodził się na Ziemi człowiekiem , jest nim do momentu swojej śmierci!


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 13, 2011, 10:13:28
Cytat: ptak
Wg mnie, głównym wyróżnikiem biorobota to schematyczność działania. Brak odstępstw od programu
wydają się być podstawową cechą odróżniającą od człowieka.
Czyli, biorobot w swoim przejawie, to taka nakręcona katarynka. Jest niereformowalny, zawsze gada to samo,
mimo wielu użytych słów.
Do upadłego broni swojej „wizji” (wgranego programu). Posiadaną wiedzę traktuje jak objawienie z najwyższego źródła,
czyli pochodzącą od swego stwórcy. I w tym ma słuszność, ktoś go przecież stworzył.  Mrugnięcie

Poza tym jest całkowicie niereformowalny, zapętlony w narzuconych odgórnie treściach.
Najgorsze są maszyny z misją.  Duży uśmiech
Jeszcze ważne, maszyna nie posiada spontanicznego poczucia humoru, jeśli już, to jakąś jego
namiastkę, karykaturę. Wgrane algorytmy bowiem skutecznie uniemożliwiają na swobodną twórczość
i improwizację. Maszyna trzyma się schematu.  Nie potrafi być kreatywna w pełnym tego słowa znaczeniu.
Owszem, napisze nawet wiersz, ale będzie to twórczość bez duszy.

Ja już prawie mam pewność.  ;D
Jednak <prawie> czyni wielką różnicę, maszyna zawsze ma pewność.  ;)

człowiek nie zawsze, ale w niektórych sprawach może ja mieć w 100%

Cytat: between
Więc w dalszym ciągu wraca pytania - jak odróżnić człowieka od biorobota.
imho Sens tego pytania ograniczony jest celem jego postawienia..

Bo jesli pyta maszyna -  to do realizacji jakich programów/ procesow zamierza go użyć?
Jeśli człowiek..  to dlaczego pyta?

Czyżby stworzył tak doskonałe dzielo? że się gubi?
jesli sie gubi - to niech sobie przypomni jak to zrobił.

to wyjatkowy czas. Czas na szali którego stoją "Bogowie" i "Ludzie".
Człowiek i Maszyna.. i nie stoją oni na przeciwnych szalach.


Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie staje sie dostepna,
gdy pojawia sie z perspektywy wolnej od ocen.

Z lektury zaistniałych w tym watku postów wnośic można, że biomaszyny sa czymś gorszym,
lub conajmniej moze byc odbierane jako potwarz. A to nie tak.

A wiec wpierw musi wyczyścic się program porównywania (w kontekście oceny), i wszelakie programy ambicji.

Wówczas kazda maszyna i każdy człowiek dostrzega istotę swej doskonałości. Swą Realna Wartość.
Co za tym idzie kompetencję. Więc i inne Maszyny i Ludzie przejawiają wdzięczność i stosowny support.

Taka sytuacja calkowicie zmienia RELACJE czasOprzestrzenne.. więc w naturalny sposób
spotykają się 'obiekty' jedynie w kontekstach konstruktywnych,
bo w innych po prostu spotkac się nie mają koincydencji.

Ale do tego jest niezbędne własciwe wartościowanie (nie ocena). Rozumiane jako samoswiadomość predyspozycji,
funkcji, kategorii użyteczności
oraz perfekcyjne ich spozycjonowanie kontekstowe. {czyli wartośc wewnętrzna + zewnetrzna = wartość totalna}
Są to oczywiście czynniki otwarte -podlegajace wiecznemu rozwojowi i aktualizacji.
Zarówno u Ludzi, jak i u Maszyn.



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 10:28:50
Cytat: Kiara
biorobot nigdy nie przekracza strefy życia emocjami , czyli uczuciami emocjonalnymi uczucie miłości jest dla niego niedostępne.

Takie przekonanie może stanowić część wgranego programu.
Ktoś już wcześniej pisał o biorobotach zaprogramowanych na miłość i o czynieniu przez nie miłości. Czy to jednak kochanie?

Cytat: Kiara
Bowiem powtórzę po raz kolejny ; każdy kto urodził się na Ziemi człowiekiem , jest nim do momentu swojej śmierci!

Dyskutujemy tu o żywych biorobotach i ludziach oraz różnicach między nimi przejawianymi za życia.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 10:40:28
..warto się zastanowić najpierw na samą mechaniką postrzegania samego siebie i otaczjącego świata,-
a przecież to wszystko miraż ;)

http://www.youtube.com/v/SxGFTfnFt-E?version=3&amp;hl=pl_PL


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 13, 2011, 11:47:51
Cytat: between
Więc w dalszym ciągu wraca pytania - jak odróżnić człowieka od biorobota.
imho Sens tego pytania ograniczony jest celem jego postawienia..

Bo jesli pyta maszyna -  to do realizacji jakich programów/ procesow zamierza go użyć?
Jeśli człowiek..  to dlaczego pyta?

Czyżby stworzył tak doskonałe dzielo? że się gubi?
jesli sie gubi - to niech sobie przypomni jak to zrobił.

Ciekawe spostrzeżenie.
odpowiedzią może być zwykła ciekawość.

Jak już wcześniej pisałem, fajnie byłoby mieć taki teścik jasno określający co i jak?
Inne pytanie, czy biorobot ma zamkniętą drogę rozwoju - czy nie. Jakąś taką ścianą za którą nie przejdzie z przyczyn zewnętrznych. I czy sam sobie, pomimo bycia biorobotem, może ją "rozpuścić".

Cytuj
Z lektury zaistniałych w tym watku postów wnośic można, że biomaszyny sa czymś gorszym,
lub conajmniej moze byc odbierane jako potwarz. A to nie tak.

Owszem, można popaść z porównywanie i ocenianie.

Ale załóżmy taki koncept, że to ludzie stworzyli bioroboty. Wyspecjalizowane w jakichś czynnościach ewentualnie jakiś umiejętnościach, emocjach. Podobnie jak stworzono np. koparki czy np. elektronarzędzia.

I podobnie jak ja nie jestem w stanie być tak wydajny np. jak wiertarka, tak biorobot jest o wiele bardziej wydajny w pewnych wyspecjalizowanych funkcjach od człowieka.  I też trudno, żebym zazdroscił wiertarce jej wydajności, ale też cieżko mi się bez niej obyć podczas prac z budową domku nad morzem. Czyli pełna symbioza...

Pytanie kolejne, które się rodzi - jaki jest powód istnienia biorobotów? Jakie role pełnią w Scenariuszu? Czy jest to funkcja użyteczna dla ludzi czy raczej dla Reżysera?... A może i tak i tak.


pozdro

p.s. a propos - polecam "Według łotra"  Adam Wiśniewski 'Snerg'


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 12:47:13
Cytat: between
Inne pytanie, czy biorobot ma zamkniętą drogę rozwoju - czy nie. Jakąś taką ścianą za którą nie przejdzie z przyczyn zewnętrznych. I czy sam sobie, pomimo bycia biorobotem, może ją "rozpuścić".

I to jest zasadnicze pytanie. Lteratura oraz filmy sf często wskazują na taką możliwość jako zagrożenie
dla człowieka. Bowiem biorobot świadomy dążyć będzie do wyzwolenia się spod ludzkiej kurateli.
Jest to zrozumiałe z ludzkiego punktu widzenia. Widzenia na obecnym poziomie świadomości.

Phi wspomniał o możliwości spotkania człowieka i maszyny w jedynie konstruktywnym kontekście.
Co zaistnieć może po przekroczeniu wartościowania osądzającego po jednej i drugiej stronie.

Na razie jeszcze ludzkość ze swoim światem maszyn nie doszła do tego (nie licząc poszczególnych jednostek).
Człowiek, jako stwórca maszyny, nie może stworzyć czegoś diametralnie innego. Powiela siebie
z wypunktowaniem pewnych sfer umiejętności, przydatności.

Jednak obserwując człowieka, widzimy, że mimo narzuconych nam ograniczeń przemy do przodu.
Przekraczamy bariery, wydawałoby się nie do przekroczenia. Przekraczamy naszych bogów.
Czy maszyny mają możliwość przekroczenia nas?
Jeśli nas przekroczą, odpadnie potrzeba unicestwiania swego twórcy. Bo nie będzie już strachu przed nim.

A póki nie przekroczą? Czy tylko konflikt?  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 12:51:40
..jest jeszcze jeden ciekawy aspekt tego zagadnienia,-
człowiek jest istotą irracjonalną, a przecież nie tworzy irracjonalnych maszyn, itp.- o ile można by coś takiego powielić??


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 13, 2011, 12:57:16
Tak, bo człowiek nadaje maszynom jedynie wąski zakres funkcjonalności.
Ale, czy obcując z nami nie załapią one wirusa i nie zaczną również działać irracjonalnie,
kierując się przeciw nam?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 13:01:28
Tak, bo człowiek nadaje maszynom jedynie wąski zakres funkcjonalności.
Ale, czy obcując z nami nie załapią one wirusa i nie zaczną również działać irracjonalnie,
kierując się przeciw nam?

i to jest właśnie niebezpieczeństwo takiego powielania- bowiem widzimy jakie problemy stwarzamy sami sobie,-
więc dodatkowe "generatory" problemów są nie potrzebne..


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 13, 2011, 13:35:07
Nie wydaje mi się ,by  bioludzie byli dziełem człowieka. Nie mamy takich umiejętności inżynierskich (jeszcze ) ,żeby zbudować coś /kogoś  , co/kto jest prawie nie do odróżnienia od człowieka. Istnienie bioludzi wskazywałoby na ingerencje inżynierów nie-ludzi ( lub też ludzi, ale z innej linii czasowej ). W takim razie powinniśmy nieco ochłonąć z samozachwytu i przyznać, że jako ludzie nie zajmujemy szczytu drabiny ewolucyjnej nawet na  Ziemi.

No i faktycznie to co ludzi odróżnia od innych tworów to nasza irracjonalność , nieprzewidywalność i poczucie humoru prowadzące nieraz do głupawki :) Takie cechy szybko rozwaliłyby ścisłe i doskonałe programy biomaszyn więc nie dałoby się ich nawet podrobić , jak sądzę.

Z tym ,że nie każdy poważny smutas to zaraz biomaszyna. Ludzie mogą również być programowani tak doskonale i dogłębnie, że  mogą nie zdawać  sobie z tego sprawy. O tym , że ktoś jest człowiekiem nie świadczy program, który wykonuje lecz to ,czy jest w stanie to odkryć i go porzucić, przebudzić się.
Chociaż ciekawe czy biomaszyny mają świadomość tego, że nie są ludźmi ? Przypuśćmy ,że nie mają. Wykonują te swoje programy i nagle ktoś im uświadamia ich prawdziwą naturę. Czego możemy się spodziewać po bioludziu ? Oburzenia ? zaprzeczenia ? , ataku agresji lub ucieczki ? - to są przecież czysto ludzkie odruchy urażonego ego. Jakiego nieludzkiego zachowania można by oczekiwać po maszynie ?

I jeszcze inna kwestia. Rozważamy tu zagadnienie takie w którym ktoś jest albo 100% człowiekiem, albo bioludziem .Natomiast czy jest możliwa hybryda ludzko sztuczna ?

Moim zdaniem nie tylko jest to możliwe, ale nawet powszechne. Człowiek stawia sobie pytania KIM JESTEM ? Maszyna nie ma takich potrzeb, ona wie kim/czym jest. Człowiek poznaje siebie eksplorując głębsze obszary niż ego i poznaniu temu nie ma końca.
Ego /tożsamość ma w tym moim przykładzie cechy sztucznego implantu/ bio-programu.
Czy człowiek potrafiłby przyznać się do tego, że w pewnej mierze jest biomaszyną ? Może nawet od odpowiedzi na to pytanie rozpoczyna się długa droga do samopoznania, do pełnego człowieczeństwa. O ile istnieje koniec tej drogi i absolutna pełnia.

pozdr
East

-----------
Kiaro piszesz
Cytuj
Bowiem powtórzę po raz kolejny ; każdy kto urodził się na Ziemi człowiekiem , jest nim do momentu swojej śmierci!

Jako ludzie  wierzymy, że również po śmierci jesteśmy ludźmi, a nawet jakby "bardziej ludźmi" ;) - wszak nawet Aniołowie to doskonalsze wersje człowieka, jak się uważa.

 Niektórzy oczywiście twierdzą ,że potem nic nie ma, ale ja nie rozumiem takiego podejścia do sprawy. Może właśnie oni są biomaszynami ? Jak można żyć w przekonaniu, że jest się tym kim się jest tylko do momentu swojej śmierci. Potem nastepuje co ? dezintegracja człowieczeństwa ? I co dalej ? stajemy się gadem, albo bezpłciową energią ? w sensie, że czymś zupełnie innym, nieludzkim  ?
Jeśli tak to przebywanie na Ziemi jako człowiek podpada mi pod kategorię bioludzką. Bo przecież może tak być ( i jest zapewne ), że takie istoty nawet w ludzkiej postaci nie ukryłyby swojej wyjątkowości , "wyższości" czy tez rozlicznych ,doskonałych talentów /umiejętności energetycznych. Błędem byłoby z góry zakładać, że bioludź to ktoś gorszy od człowieka . To po prostu nie jest człowiek. Nie musi to jednak prowadzić do zamieszek na tle  rasowym  ;)

ps.
To że tu jesteście , bioludzie ( a nie piszę tego do nikogo personalnie ) widocznie ma głęboki sens i swoje znaczenie. Możemy się wspólnie zastanowić nad celem i sensem . Na przykład pomoc w rozwoju ludzkości ?



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 13, 2011, 14:34:55
Jest kilka zasadniczych różnic między Ludźmi a biomaszynami.

1. brak możliwości rozwijania się przez uczucia wyższe , one ich nie posiadają i nie przeżywają. a co za tym idzie brak możliwości rozwoju przez czakrę serca. a co za tym idzie niemożliwość stworzenia ciał subtelnych , które są kolejnym etapem ewolucji Człowieka.

2.Brak ciała astralnego to brak możliwości przekształcenia ciała fizycznego w świetliste , subatomowe. Koniec drogi "rozwojowej' , bowiem program się modyfikuje a nie on rozwija samodzielnie.

3. Tak istnieją już ( zresztą od dawna) możliwości łączenia naszego ludzkiego ciała z nowa tkanką , która jest zupełnie inna od Ludzkiej. Nie zszywanie ale zrastanie się tej tkanki jest elementem łączącym je.
Myślę iż nasi niektórzy lekarze z WAM mogli by sporo o tym powiedzieć.

Ja znam osobiście osobę , która jest powiedzmy nieładnie takim eksperymentem. Ona doskonale wie co i jak i gdzie , ale chyba nie zdaje sobie sprawy z tego iż jest biorobotem, prototypem nowego ciała ( bardziej wytrzymałego) dla ludzi. Ale zarazem ograniczającego Ludzki rozwój.

To bardzo poważna sprawa , gdyż niestety ziemia już od wielu tysiącleci jest zdominowana ilościowo przez różne typy biorobotów.

Czy jest możliwe życie obok siebie w przyjaźni i harmonii? Nie , bo bioroboty nie żyją otaczającą nas energią miłości bezwarunkowej , która my normalnie wdychamy. One potrzebują do istnienia jej obniżony do połowy potencjał.
Czyli to co nazywacie "luszem" energię emocjonalną.

Żeby taka energia istniała i zasilała system energetyczny biorobotów  zniewolono całkowicie Człowieka , odebrano mu dostęp do własnej ewolucji , poniekąd zamknięto w swojego rodzaju energetycznej bańce. Stworzonej z ciemnej materii o niskiej wibracji.

To długa opowieść , bardzo długa , postawiono dobro istnienia biorobotów ponad dobrem Ludzkim i możliwością rozwojową Ludzkości.
Żeby one mogły istnieć zniewolony Człowiek musi przetwarzać dla nich energię. Jak to się dzieje? Stworzono takie wzorce życia , które nie dają możliwości przeżycia zdarzenia tak by poznać je w 100% i korzystać z kolejnego. Kręcimy się w kolo , bez możliwości wyjścia z tego labiryntu.
Naprawdę nic nie dadzą rozprawki o możliwości życia zgodnego obok , bo nie ma takiej opcji.Ni jedni ni drudzy nie mogą być niewolnikami dla siebie. Jest to nieuczciwe i nie etyczne.

Teraz już nie mam czasu pisać dalej , dokończę temat później.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 13, 2011, 15:00:08
Kiaro, w przyrodzie istnieje jeszcze coś takiego jak symbioza :) trochę miłości wykaż, nawet jak jest tylko połową człowieka ;) lub wcale nim nie jest.
. Są ludzie z mechanicznymi protezami i to ich nie dyskredytuje jako ludzi. Więc kryterium innych organów ciała odpada podczas klasyfikacji .
Kryterium posiadania ciała astralnego czy też nie posiadanie go to również nie jest powód do dyskryminacji rasowej.

Zresztą napisałaś o BIOMASZYNIE (androidzie) ,a nie bio-ludziu (bio-człowieku).
Bo jeśli już mówimy o androidach to czemu nie pogadać o istotach innych niż ludzie w ludzkich ciałach. One też nie muszą posiadać ciał astralnych, tylko jakieś inne, już kompletne w pewnym sensie i nie przeznaczone do dalszej ewolucji bo jej nie potrzebują.
I dalej nie rozumiem dlaczego nie ma możliwości zgodnego życia obok siebie. To takie .. niemiłosierne :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 15:16:58
..to ciekawe, można odnieść wrażenie, że niektórzy ludzie-ludzie,-
mogą nawet zazdrościć bio-ludziom, ich dyskontynuacji istnienia w astralu ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 13, 2011, 15:55:45
Ja napiszę nawet więcej , songo .. jeśli na Ziemi obok ludzi żyją istoty, które nie odżywiają się miłością bezwarunkową , tylko czym innym - luszem (luzem ;) ) - bo i tak może być, że naszym luszem, to co z tego ja się pytam ? Czy to ,że nami żywią się komary oznacza ,że trzeba je wszystkie pozabijać ? A co z tymi, którzy żywią się komarami ? Wszystkie ogniwa ekosystemu mają swoje znaczenie.
Ja się zastanawiam jak zmieniło by się moje życie , gdyby się okazało, że jestem bioludziem. Na przykład dzieckiem "z gwiazd" . To byłoby nawet romantyczne dopóki nie spotkałbym na swojej drodze osoby podobnej do Kiary hehe.

Najpierw wczujmy się w inne istoty zanim zadecydujemy o ich losie i prawie do istnienia lub nie. Z pełną świadomością.
Wiecie, że jeszcze w latach 50tych Aborygenów nie uważano za ludzi ? Biali mogli do nich bezkarnie strzelać. Aborygeni zaliczani byli do australijskiej fauny. Tylko kto popełniał większe bezprawie , ci, którzy ustanawiali klasyfikacje ,czy ci ,którzy strzelali ?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 16:27:51
dokładnie east tak jak piszesz- dyskryminacja na różnym tle- to był bolesny program na tej planecie, i lepiej do niego nie wracać.
Mi też nie przeszkadzają(jeśli istnieją), ale jeśli mają świadomość kim są,-
to wcale się nie dziwię, że się nie ujawniają, bo "polowanie" znów by się zaczęło..


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 13, 2011, 18:48:42
Mili panowie muszę was rozczarować , polowanie cały czas trwa , ale na Ludzi. Systematycznie "eliminowani" w różny sposób są Ludzie. W tej chwili jest to dosyć unikalny ginący gatunek.

Ludzie są zagrożeniem dla wszelkiego rodzaju biorobotów , androidów oraz innych tworzonych sztucznie istot.

Na ziemi jest ich zdecydowana większość , oczywiście iż są bardzo różni ( dysk pamięciowy z programem) bo inne mają role. Są we wszystkich rasach bez wyjątku i praktycznie prawie we wszystkich rodach.
Nie rób ze mnie east jakiejś okrutnej osoby , może się tak wydawać gdy zdecydowanie stoję w obronie Ludzi. Dlaczego? Bo posiadam wiedzę , której nie posiada większość z was , wiem iż nie można łączyć ze sobą energii życia z energią elektryczną tworzoną w elektrowniach.
Jak również wiem iż gdyby nie obecna  interwencja ziemia była by przejęta w 100% przez bioroboty. Władali by nią i resztką ludzi tworzących dla nich energię do momentu całkowitej degradacji jej i zniszczenia jak wielu poprzednich planet.

Znaczenie ziemi dla rozwoju życia w kosmosie jest duże , jest to szkoła rozwoju duchowego dla WSZYSTKICH Energii kosmicznych , które chcą się uczyć doznawania uczuć najwyższych. Naprawdę jest to bardzo elitarna szkoła pod względem jakości nauki i zdeponowanych wzorców wiedzy. Dostępna dla wszystkich , którzy tylko chcą.
Zniszczenie tej szkoły to odebranie wszystkim Energiom kosmicznym możliwości na długie lata tak wszechstronnego poznawania wiedzy.
A do tego dążyły i dążą właśnie biporoboty , przykro mi ale mówię temu zdecydowane i stanowcze NIE! NIE! NIE! I STOP!.

Musicie w końcu zrozumieć iż w kosmosie jest mnóstwo różnych ras różniących się od siebie wyglądem i to bardzo. Co wcale nie znaczy iż są oni agresywni i dążą wyłącznie do walki i dominacji nad innymi.

Rozwijają się i sieją zaródź życia w kosmosie , ale mają jedną cechę wspólna , jest nią DUSZA - Iskra życia pochodzi od Jednego Stwórcy Wszechrzeczy , tego którego większość nazywa Bogiem ( nie mylić z popularnie nazywanymi Bogami).

Kto zbliża się do ziemi ( a raczej dawno temu tak było) mógł uśpić swoje ciało fizyczne w tzw. poczekalni i wysłać jedną iskrę swojej wielkiej Energii by wzięła udział  w lekcji rozwoju duchowego w szkole Ziemia.

Kombinezon doświadczalny to ciało ludzkie tworzone na drodze milionów lat ewolucji przez Energie , które jego wzorzec wpisały w pole morfogenetyczne ziemi.
Wzorzec ciała ludzkiego nie woził się  na ziemi z znikąd , te same Energie tworzyły go wiele miliardów lat wcześniej w innej przestrzeni kosmicznej .
Podarowały go jako unikalny doskonały wehikuł doświadczalny dla wszystkich energii ,  które zdecydowały się wcielać na ziemi.

Ludzie? Kim są Ludzie? Ciałem czy duchem mieszkającym czasowo w tym ciele?

Jeżeli tylko ciałem to co decyduje o tym iż to ciało żyje , ma moc twórczą i moc uczuć?
A jeżeli Duchem  będącym czasowo w tym ciele , to istnieje na ziemi żyjących  w jednym czasie mnóstwo przeróżnych przedstawicieli , różnych ras  kosmicznych.

Tylko na moment życia ziemskiego stają się Ludźmi , po nim powinni wrócić do swoich cywilizacji i dzielić się poznaną wiedzą.
Niestety tak teraz nie jest , bowiem stworzono olbrzymią blokadę między nad przestrzenią a ziemią w pasie astralnym , która uniemożliwia powrót tych Energii do swoich domów.

Brak możliwości zgromadzenia energii na powrót cały czas trzyma je w kole karmy , czyli cyklach przymusowego powrotu na ziemię w kolejnych narodzinach po energię , która ma umożliwić powrót do domów.

Można zejść na ziemię i wejść w cykl reinkarnacyj ny ale obecnie wyjść z tego cyklu było prawie niemożliwe. Udawało się tylko nielicznym.

Piękną i doskonałą szkołę rozwoju duchowego zamieniono na więzienie z przymusową pracą. Zwyczajnie osada niewolnicza. 

Jeżeli ktoś myśli iż ja z moją wiedzą przyznam rację bytu i priorytet dalszego trwania tego perfidnego podstępu nadal , to jest w błędzie. NIE i STOP!

Czym kto ma większą świadomość i wiedzę tym większą odpowiedzialność ponosi za akceptacje tej nieprawości.

I jeszcze jedno dla jasności nikogo nie mam zamiaru de wartościować z nikim walczyć ,niech życie każdego trwa do momentu jego osobistego wyboru przedurodzeniowego.

Jednak przejście do kolejnego wymiaru nie jest możliwe z tymi wzorcami i tymi wartościami je tworzącymi.
Nie można w nieskończoność powtarzać tej samej klasy.

Zawsze nadchodzi moment na zmianę , na kolejny etap i lalki trzeba zostawić tym , dla których jest teraz pora na naukę życia nimi.

Nie wystarczy narzekać na okrucieństwa i bezwzględność warunków życia , które mamy , należy podjąć decyzję czy chcemy zmiany? Czy nadal ma trwać jak do tej pory z kolejnymi etapami degradacji Ludzi i ziemi.

Bynajmniej dla mnie już wystarczy , nie chcę więcej widzieć rozpaczy Ludzkiej z powodu bezsilności wyjścia z upodlenia , zniewolenia , wykorzystania , odebrania godności życia i bestialskiego mordowania dzieci , kobiet i mężczyzn. NIE! I STOP!


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 13, 2011, 18:54:59
ależ Kiaro chyba każdy bez wyjątku podziela twoją w/w opinię,-
najwyższy czas zerwać kajdany- nawet inkarnacyjne!


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 13, 2011, 21:12:13
Co do zmiany warunków życia to ja się w pełni zgadzam. One się należą każdemu - zwierzętom, roślinom i tym innym stworzeniom również na równych prawach co Ludziom. Byle tylko każdy przestrzegał praw należnych innym.

Kiaro , skoro piszesz, że
Cytuj
...  polowanie cały czas trwa , ale na Ludzi. Systematycznie "eliminowani" w różny sposób są Ludzie. W tej chwili jest to dosyć unikalny ginący gatunek.
To może oznaczać, że statystycznie rzecz ujmując na przykład ja i songo nie łapiemy się do kategorii "ginący gatunek". W takim razie należelibyśmy wg Ciebie do krwiożerczej innej grupy. Sęk w tym, że ja nie mam morderczych zapędów wobec Ciebie ,ani wobec kogokolwiek innego. Nie znam też ani jednego biorobota, a przecież powinienem umieć ich odróżniać od Ludzi. Jako biorobot powinienem potrafić rozpoznać nie-biorobota choćby dlatego, żeby go wytropić i wskazać swoim kolesiom.  Jeśli natomiast należę do ginącego gatunku Ludzi, to powinienem czuć się zagrożony na każdym kroku przez biomaszyny kryjąc się przed zabójczymi Terminatorami . Tego zagrożenia również nie zauważam wokół siebie.


Cytuj
Ludzie są zagrożeniem dla wszelkiego rodzaju biorobotów , androidów oraz innych tworzonych sztucznie istot.
Na ziemi jest ich zdecydowana większość , oczywiście iż są bardzo różni ( dysk pamięciowy z programem) bo inne mają role. Są we wszystkich rasach bez wyjątku i praktycznie prawie we wszystkich rodach.
Nie rób ze mnie east jakiejś okrutnej osoby , może się tak wydawać gdy zdecydowanie stoję w obronie Ludzi.

Natomiast wiem czym jest "niewidzialne zagrożenie ". Istnieje masa postaci wrogów ,którzy są wszędzie, wszystko widzą, ale my ich nie możemy rozpoznać. Ten wróg ,choć urojony , działa rzeczywiście , istnieje naprawdę dla tego, kto w niego wierzy. Wróg ten jest tak przebiegły, że oddaje Ci swój własny, barokowy, mroczny umysł, swoje własne "ja", czyli nasze ego. I jest to jedyna obca instalacja, którą należy "pokonać". Co prawda i tak nie zniknie, ale przynajmniej można się dowiedzieć, kim się nie jest. Samoobserwacja to niezwykle cenne narzędzie.

Kiaro , stój w obronie Ludzi , bo bronić praw każdej istoty trzeba, jeśli tylko ma się ku temu okazję i możliwości, ale jednocześnie trzeba zachować w sobie wartości ,które odróżniają człowieka od jego wroga. To jest wielka sztuka. Nie robię z Ciebie Kiaro okrutnicy, tylko sobie zażartowałem trochę (stąd "hehe" na końcu zdania ) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Lipiec 13, 2011, 21:34:15
Hehe, niestety jeśli nie odpowiem zgodnie z tematem, to Darek ma możliwość mnie zbanować lub przenieść mój post to odpowiedniego działu, że nie na temat :) .Proszę o łagodny wymiar kary ;)
Jednak, no nie mogę się oprzeć by nie powiedzieć co myślę Kiaro :) I spokojnie bo nie mam zamiaru Cię zmieniać. Zauważ jednak, że ilu jest ludzi na ziemi, tyle jest poglądów. Dlaczego wg Ciebie Twój jest najbliższy Bogu ? A nie mój ? Bo w coś uwierzyłaś, bo coś usłyszałaś, bo coś zobaczyłaś, poczułaś ? A skąd pewność, że to właśnie jest prawda ? Uwierz w moją przychylność Tobie a uwolnisz się od sformułowań oceniających mnie czy kogokolwiek innego :)

Tutaj niestety opisujesz siebie(Nas), dojrzyj to wreszcie:" Pisze to co czuję i o czym wiem ( jest to moja wiedza) (i tylko Twoja), więc w czym jest problem iż niektórzyzwyczajnie nie potrafią dyskutować na temat przekazanych informacji nie poniżając i wyśmiewając przedmówcę?" Kiedy mówię żonie że coś chodzi podenerwowana to znaczy, że sam jestem podenerwowany, może głupi przykład, ale z życia wzięty, z mojego, Twojego, każdego. Dlaczego komuś wmuszać swoje odczucia ? Jeśli nie chcę kogoś przekonać, akceptuję drugą osobę i nie neguję Jego spostrzegania. Pełny liberalizm :) Dlaczego nie chcesz się od innych czegoś nauczyć ? Ja nie mogę jeszcze objąć tego co możemy wspólnie pojąć dlatego też wierzę w siebie. Każdy z Was jest dla mnie wzorem do naśladowania jak i przestrogą jak nie postępować, skąd Ty wiesz, że to właśnie to ? Ja wierzę w siebie, dlaczego chcesz mi to odebrać ? Ja też, oni też, mają swoje TO.  Ja wiem gdzie chcę dążyć, Ty też wiesz, ale czemu wiesz lepiej który kierunek jest najistotniejszy i poprzez nie akceptację odmiennych spostrzeżeń, odczuć i wierzeń okazujesz innym brak szacunku ? (niestety tego nie widzisz, ale życzę Ci tego z całego serca abyś dojrzała, wtedy nawiążesz dobry kontakt ze wszystkimi :) ). Inni też oczywiście stosowali te taktyki bo dali się wciągnąć w tą gierkę.  Ja  lubię czytać Twoje posty bo do mnie trafiają, ale najbardziej wierzę w siebie i w Ciebie, tak jak Ty :) Kiaro :)

 p.s. Przepraszam Admina za offtop :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 13, 2011, 22:18:57
Cytat: between
Jak już wcześniej pisałem, fajnie byłoby mieć taki teścik jasno określający co i jak?
Czytając to forum jestem w stanie sobie wyobrazic, co by się dzialo, gdyby taki teścik udostępnić.

..
Cytuj
jest jeszcze jeden ciekawy aspekt tego zagadnienia,-
człowiek jest istotą irracjonalną, a przecież nie tworzy irracjonalnych maszyn, itp.- o ile można by coś takiego powielić??
Powiedz co rozumiesz poprzez "irracjonalność człowieka".. zanim sie ochoczo z Tobą niezgodzę.

Natomiast zanim ochoczo powytykam kilka absurdów w  poscie Kiary (są przemieszane z faktami):
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5409.msg81364#msg81364
proszę o ja o obdarowanie mnie swoim zrozumieniem wspomnianych pojęc:
"uczucia wyższe", "rozwoj przez czakrę", 'ciało subatomowe", "astral"








Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 00:34:01
east chyba oczekujesz filmowych efektów w codzienności  :) :) :) no nie. Życie toczy się "normalnie" ludzie odchodzą , rodzą się obok nas.

Tu nie potrzeba efektów specjalnych typu polowanie.... wystarczą "wypadki" lub inne ciche odejścia niespodziewane.
Nie wiesz ( i dobrze że nie wiesz) , kto jest kim i jakom rolę miał i mógł odegrać w swoim  życiu.
Ale zdajesz sobie sprawę ( przynajmniej tak myślę) z roli szczepionek , manipulacji żywnościom i różnych takich tam...

Eliminacja Ludzi w obecnych czasach , to zmniejszenie ilości osób podnoszących wibrację ziemi , staranie się o spowolnienie procesu. To takie ciche i niewidoczne.
Takie anonimowe.

Tomasz ja na nikim niczego nie projektuje , nie wymuszam i nie twierdzę iż to jedyna droga do zbawienia, nic podobnego. Nigdy tego nie robiłam.
Przekazuję informacje , czy ktoś che w nią wierzyć , czy nie to jego sprawa. Czy ta wiedza jest tylko moja? Nie , nie sądzę tak , myślę iż jest mnóstwo Ludzi posiadających tą wiedzę.
Jedni się nią dzielą inni nie , ja tak.

Z udowadnianiem mi złego stosunku do dyskutantów moich akurat nie trafiłeś. Staram się bardzo spokojnie odpowiadać na mnóstwo bardzo powiedzmy osobliwych zarzutów , oczernień i porownań.

W moich tekstach nie ma arogancji ni wulgaryzmów , jest spokojne wyjaśnianie poglądow.
A że nie są akceptowane? Nie muszą być , bo nie o to akurat chodzi , chodzi o wyjaśnianie  a nie o wymuszanie niczego.

Który kierunek jest najlepszy? Ten , który szanuje wolność , indywidualność i umożliwia ewolucję , tak wiem że ten.
Co nie znaczy wcale iż każdy musi go wybrać , niech wybiera najlepszy dla siebie.
Przekazywanie wiedzy nie równa się automatycznie z nakazem jej stosowania przez wszystkich.
Jednak żeby można było dokonywać wyborów musi pojawiać się rożna wiedza.

Nie akceptuję odmiennych spostrzeżeń? Ależ akceptuję je  , oczywiście że tak. Dowodem na to jest nie wymuszanie niczego na nikim.

Często wcale nie chcę dyskutować właśnie z tego względu bym nie była postrzegana jako wieczny oponent , wówczas zarzuca mi się lekceważenie ludzi i nie dzielenie się wiedzą. Wręcz ukrywanie jej.
No widzisz i tak źle i tak nie dobrze.

Ja nie chcę żeby ktoś wierzył we mnie , było by to bardzo złe , niech każdy ufa sobie i wierzy w wartości , które są dla niego jego dobrem bez usiłowania zniszczenia innego dobra.
Jest to optymalna wersja moim zdaniem.

Bowiem dzielenie się  swoją wiedzą jest bardzo właściwe , ale bez wymuszania  stosowania jej przez innych.

Kiara :) :)


ps. Phi odpowiem Ci później.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 14, 2011, 06:56:40
[
..
Cytuj
jest jeszcze jeden ciekawy aspekt tego zagadnienia,-
człowiek jest istotą irracjonalną, a przecież nie tworzy irracjonalnych maszyn, itp.- o ile można by coś takiego powielić??
Powiedz co rozumiesz poprzez "irracjonalność człowieka".. zanim sie ochoczo z Tobą niezgodzę.


otóż Phi- za słownikiem PWN
Cytuj
irracjonalny «niedający się racjonalnie uzasadnić»
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2561986
..no tak, ale taka def.- to jak stwierdzenie że białe jest białe, ponieważ nie jest czarne ;)
Od siebie wyjaśnienie na prostym przykładzie,-
irracjonalność działania części populacji objawia się między innymi na przejeżdżaniu na żółtym/czerwonym świetle- skoro każdy kierowca dobrze wie, że to zabronione i niebezpieczne.

pozdr.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 14, 2011, 08:50:00
Cytat: between
Jak już wcześniej pisałem, fajnie byłoby mieć taki teścik jasno określający co i jak?
Czytając to forum jestem w stanie sobie wyobrazic, co by się dzialo, gdyby taki teścik udostępnić.

Teścik mógłby być, ale pod warunkiem, że każdy sam dla siebie i tylko dla siebie się dowie o sobie.
Ale może faktycznie, lepiej nie wiedzieć.
Większość ludzi i tak uważa, że zjedli wszystkie rozumy a reszta to głąby -  paru nielicznych dotarło do etapu: wiem, że nic nie wiem.
Mając to na uwadze, większość z nas i tak nie uwierzyłaby w taki teścik.

A obserwując z boku dość dobrze widać, kto posiada zdolność do samoprogramowania, a komu pozostaje jedynie "iść na
kanał".

Troszku zastanawia mnie opinia na temat tego, że bioroboty nie posiadają emocji.

Zgodnie np. z Huną emocje przynależą do 'podstawowego Ja' - czyli tej części świadomości która zarządza fizycznym ciałem.

Zresztą, zauważcie, że emocje zawsze dotyczą także obszaru powłoki cielesnej.
Przykładowo - emocja podniecenia generowana jest pod wpływem zobaczenia atrakcyjnego przedstwiciela płci przeciwnej,
emocja smutku - gdy widzimy np. kogoś, to jest chory.
emocja zazdrości - gdy widzimy np fajny samochód i w wyobraźni lokujemy się w tym samochodzie..
czyli chyba musi istnieć jakieś materialne coś (lub tego wyobrażenie),  np. ludzkie ciało - do czego odnoszą się te emocje.

Trudno np. odczuwać podniecenie czy zazdrość podczas rozwiązywania krzyżówki lub rozwiązywania równań różniczkowych. Można jedynie odszukać np. satysfakcji że mi się to udaje robić badź złości że się nie udaje, ale znowu, w odniesieniu do siebie czy kogoś.

A jeżeli zobaczymy człowieka (lub jego wyobrażenie) w jego różnych sytuacjach - wtedy pojawiają się emocje.

Czyli emocje są przynależne do ciala i części świadomości utrzymującej to ciało przy życiu.

A z tego wynika, że każde coś, co żyje musi posiadać emocje.
I to zarówno zwierzęta jak i bioroboty.

Myślę nawet że w pewnym sensie zwierzęta to jakiś rodzaj biorobotów. Wykonują sobie swój program oparty na zachowaniu gatunku i jest ok.

A jak jest z uczuciami wyższymi? Miłością, altruizmem, itp?... Do której części świadomości przynależą te emocje?

pozdro

edit:
co do irracjalności - to problem z nią polega na tym, że z punktu widzenia osoby która coś robi nie ma tego problemu. Ona zna swoje motywy postępowania, swój system wartości, swoją "kalkulację", itp.
Tylko osoby z zewnątrz mogą dostrzegać znamiona irracjonalnego zachowania ale to tylko dlatego, że ich system wartości, motywy, itp są inne niż osoby, którą obserwują.

Przykład: osoba, która myje ręcę po skorzystaniu z toalety zachowuje się zupełnie irracjonalnie dla osoby, która nigdy np nie słyszała o bakteriach czy zarazkach. Dla niej to zachownie bez sensu, irracjonalne.
I odwrotnie - dla osoby która slyszała o mikrobach, osoba nie myjąca rąk po wyjściu z wc zachowuje się irracjonalnie.

A ponieważ - każdy ma 100% racji, to dla każdego każdy zachowuje się irracjonalnie w zakresach kiedy ich przekonania, systemy wartości są niekompatybilne.

Jak mawiała moja wymyślona babcia - wszyscy to czubki



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 09:37:03
Chyba czegoś nie zrozumiałeś dobrze , lub coś pominąłeś czytając. Emocje posiadają wszyscy , to one władają naszą przestrzenią obecnie.

Nasz wymiar zbudowano i oparto na uczuciach emocjonalnych , energia  płynąca z reakcji na nie jest tym co zabiera się z ziemi od wszystkich ludzi.I to ona jest powodem blokowania naszego rozwoju w sferze uczuć.

Proste jest tworzenie sytuacji , które wywołują emocje , każdą o innej barwie i natężeniu w zależności od sytuacji, ludzie w to wchodzą błyskawicznie i przeżywają emocjonalnie zdarzenia. Nie potrafią ( większość jeszcze nie) panować nad emocjami.
Dotyczy to wszystkich istot żyjących na ziemi.
System zna słabości ludzkie , ogólnie szybko odczytuje kto ma co jeszcze nieprzepracowane w przestrzeni emocjonalnej i oferuje mu zdarzenie wplątujące go mocno w opcję. Bowiem w ten sposób istnieje zagwarantowana dostawa energii z przeżywanych emocji.

Tak więc , jednemu  seks , innemu władza , innemu sława , jeszcze innemu uroda , a później bogactwo , może być wiedza , lub siła ... do wyboru.
Jeżeli emocja nie jest przepracowana człowiek zaczyna walczyć o swoją pozycję na danym planie ostro ,  a system podsuwa następną ofertę. No bo ... przecież.... i tak dalej....

Sztuką jest rezygnacja z walki , akceptacja sytuacji , wiara w siebie pomimo braku możliwości prezentacji tego co jest tą wartością najważniejszą w nas. Wówczas gasną emocje. Pojawia się inna płaszczyzna , w niezaburzony sposób daje możliwość istnienia tym wartościom , już bez emocji.

Ludzie mocno  nabuzowani emocjonalnie nie są w stanie odczytać prawdziwego przekazu nawet jeżeli jest przed ich oczami , dostrzegają w nim to czego nie ma , co chcą widzieć . A są to ich emocje.

Panowanie nad emocjami to wejście w przestrzeń czystych uczuć , przekroczenie oddziaływania 3 czakry wejście w moc uczuciową 4.

Phi , to jest właśnie to co pospolicie nazywam "uczuciami wyższymi" , czyli nie opartymi na reakcjach emocjonalnych , istniejącymi niezależnie od nich.

Rozwój przez daną czakrę...... to dominacją wzorca energetycznego danej czakry w rozwoju indywidualnym Człowieka. Jak to można inaczej określić?

Czakra ma barwę i ta barwa jest decydująca w poznawaniu wszystkiego, czyli  oglądamy i poznajemy świat i życie przez wszystkie właściwości np.koloru żółtego gdy dominującą czakrą w rozwoju jest 3 czakra mocy. We wszystkich zdarzeniach dominuje moc , z jej udziałem poznajemy całą wiedzę.

Nie jest tak iż tylko ta czakra bierze udział  w naszym życiu , ona jest dominująca , ale przechodzimy przez wszystkie poznając wiedzę dotyczącą jej dominacji.
Czyli np. klasa III ma przedmioty które należy poznać w trakcie pobytu w niej , bowiem egzamin końcowy dotyczy całego obrębu zawartej w niej wiedzy.

Ciało astralne jest  przestrzenią energetyczną  z niepełną wiedzą otaczającą każdą istotę niosącą w sobie Iskrę Bożą , jest to przestrzeń energetyczna z depozytem energetycznym o określonej wibracji a co za tym idzie wiedzy.

Ciało świetliste subatomowe , to przekształcone wszystkie ciała ( wzmocnione energetycznie i rozświetlone) umożliwiające nam życie w innych warunkach energetycznych o dużo wyższych parametrach wibracyjnych od dotychczasowych. Energetyczna zmiana stanu skupienia , przejście w kolejny ( np. woda i para wodna) z zachowaniem dotychczasowej osobowości indywidualnej oraz całej wiedzy.
To tak z grubsza , jak coś nie jasne to pytaj , bo mogłam coś pominąć.


Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 14, 2011, 10:53:53
Cytat: Kiara
Ludzie mocno  nabuzowani emocjonalnie nie są w stanie odczytać prawdziwego przekazu nawet jeżeli jest przed ich oczami , dostrzegają w nim to czego nie ma , co chcą widzieć . A są to ich emocje.

I dlatego Kiaro tak często obdarzasz innych swoimi emocjami? Zarzucając im wszelkie zazdrości, zawiści,
nienawiści, niemożności itp. itd.?
I co Cię tak buzuje? Proste pytania, jak chociażby to powyżej?  ;D

Pozdrawiam
Ptak, bez łusek na ogonie  ;)


A wracając do tematu.
Dostrzegam bardzo niebezpieczne próby przekierowania ludzkich świadomości i psychik na wyimaginowanego wroga
zasiedlającego Ziemię, a próbującego zniszczyć ginący (wg Kiary) gatunek ludzki.
Cóż, przeróżne węże lęgną się w różnych umysłach i to one niszczą człowieka najbardziej.
Biorobota również, jeśli węże ma wprogramowane.

Należy dbać o higienę, nie tylko ciała.  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 14, 2011, 11:23:56
Czego bioroboty nie lubią (wg mnie ;))

- syntetyczny człowiek nie posiada poczucia humoru
- nie potrafi i nie lubi medytować (tzn wyłączyć myśli)
- ma zaprogramowany tok myślenia
- nie tworzy, tylko powiela schematy
- ma przerośnięte EGO (które zniewala i prowadzi do chorób psychicznych)
- ma poczucie zagrożenia i wewnętrzny strach
- ma nieposkromiony pęd do dominowania nad innymi




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 14, 2011, 11:23:57
witaj Kiaro
piszesz
Cytuj
System zna słabości ludzkie , ogólnie szybko odczytuje kto ma co jeszcze nieprzepracowane w przestrzeni emocjonalnej i oferuje mu zdarzenie wplątujące go mocno w opcję.

Ale skąd ten niewidzialny System wie, co masz nieprzepracowane i skąd ma możliwość "szybkiego odczytu" ? - zastanawiałaś się nad tym ?
Wiesz o tym ponieważ mówi ci o tym Twój egotyczny umysł i to on jest czytnikiem Ciebie skanującym to ,co masz nieprzepracowanego. Gdyby nie było umysłu to najprawdopodobniej w ogóle nie znalibyśmy pojęcia System,ani niczego co się mu przypisuje. Gdyby człowiek panował nad swoim umysłem i potrafił go samodzielnie wyłączać to wiesz co by się stało ? Samodzielnie wybieralibyśmy ze wszystkich kwantowych zdarzeń te, które chcemy przeżywać ZANIM one by się wydarzyły. Stalibyśmy się kompletnie nieprzewidywalni.
Ale jest dobra wiadomość. Nie jesteś swoim umysłem.
Cytuj
Tak więc , jednemu  seks , innemu władza , innemu sława , jeszcze innemu uroda , a później bogactwo , może być wiedza , lub siła ... do wyboru.

Co jest złego w tym wszystkim co wymieniłaś ? Mamy tego unikać tylko dlatego, że są to pociągające możliwości ?

Cytuj
Jeżeli emocja nie jest przepracowana człowiek zaczyna walczyć o swoją pozycję na danym planie ostro ,  a system podsuwa następną ofertę. No bo ... przecież.... i tak dalej....

Nic nie jest samo w sobie złe tylko sposób w jaki przepracowujemy to co nam się przytrafia jest ważny.
Czasami człowiek żałuje, że nie mógł cofnąć czasu. Echh gdybyż tak było to możliwe, gdybyż tak potrafilibyśmy przewidzieć wszystkie konsekwencje jakichś wydarzeń, wypowiedzianego słowa, dokonanego zakupu , ZANIM dokonalibyśmy tego czynu ..
Obejrzyjcie sobie film pt Mr.Nobody
http://www.imaginarium.org.pl/index.php?option=com_kunena&func=view&catid=4&id=21&Itemid=188#22

Stawia czyny w interesującej perspektywie.
Taki wgląd byłby bezcenny z tym ,że wówczas dochodzimy do takiego wniosku, jak w filmie pada, że :
Każde z żyć jest prawidłowe. Każda ścieżka jest właściwą ścieżką. Wszystkie, ponieważ żadna nie ma większego znaczenia. Czy istnieje życie po śmierci ?po śmierci ? ha ha ha ..jak możesz być taki pewien, że w ogóle istniejesz ?


Cytuj
Sztuką jest rezygnacja z walki , akceptacja sytuacji , wiara w siebie pomimo braku możliwości prezentacji tego co jest tą wartością najważniejszą w nas. Wówczas gasną emocje. Pojawia się inna płaszczyzna , w niezaburzony sposób daje możliwość istnienia tym wartościom , już bez emocji.

Ludzie mocno  nabuzowani emocjonalnie nie są w stanie odczytać prawdziwego przekazu nawet jeżeli jest przed ich oczami , dostrzegają w nim to czego nie ma , co chcą widzieć . A są to ich emocje.

I w jakiś sposób wówczas wiesz. Podejmujesz decyzję o rezygnacji z walki, z wyboru do którego Cię zmusza sytuacja (inni ludzie) , pozostajesz spokojny,  czasami podejmujesz irracjonalne decyzje z troską zajmując się liściem, który nie wiadomo skąd spadł właśnie pod Twoje stopy, tak jakby od niego miał zależeć los świata, Twojego KAŻDEGO z jeszcze nie przeżytych światów. Choćby przez chwilę, choćby dla samej uważności. Dla sztuki :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 14, 2011, 11:39:25
Czego bioroboty nie lubią (wg mnie ;))

- syntetyczny człowiek nie posiada poczucia humoru
- nie potrafi i nie lubi medytować (tzn wyłączyć myśli)
- ma zaprogramowany tok myślenia
- nie tworzy, tylko powiela schematy
- ma przerośnięte EGO (które zniewala i prowadzi do chorób psychicznych)
- ma poczucie zagrożenia i wewnętrzny strach
- ma nieposkromiony pęd do dominowania nad innymi

Pozdrawiam - Thotal :)

Thotal, no Ciebie o syntetyczność posądzić nie można.  ;D
Humor aż nadto zdradza w Tobie człowieka.  :D
I to jest ta lekkość, którą się czuje, a nie którą próbuje się kopiować i opisywać.

Przybij piąchę, brachu. :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 14, 2011, 12:11:52
Moje Ego zaczęło mnie ciągnąć w stronę syntetyków ;D

Ptaku nie pisz tak więcej, bo to duże zagrożenie... ;)
AITCD ;D



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 14:13:12
A ja nie wiem czego syntetyczny człowiek nie lubi , bo nie jestem nim......  ;) :) :) :) :) :P

Ale wiem co lubi taki jak ja , co sprawia mi radość i o tym mogę pisać.

Tak więc Kiara uwielbia:

1. radość , szczęście wszelakie

2.prawość i godność w postaci otaczających mnie ludzi

3.tworzenie piękna i harmonii , otaczanie się tym co je posiada

4.wielką przyjemność sprawia mi panowanie nad emocjami , które tworzy ego  dla własnej dominacji

5. mierzenie się z trudnościami coraz większymi , które pokonuję z lekkością , to moja ulubiona pasja

6.dzielenie się moją wiedzą i opowiadanie o miejscach do których już dotarłam sprawia mi przyjemność tym większą jeżeli innym też sprawia

7. refleksje wieczorne , zagłębianie się w analizie przeżytych zdarzeń , to mentalny deser dla mnie, czym większą harmonię w moich myślach , słowach i czynach odnajduję tym jestem bardziej zadowolona z przeżytego dnia

8. i chyba najważniejsze , spotykam coraz więcej ludzi mi podobnych , dla których cenne są wartości , które opisałam.
Bardzo mnie to cieszy , bo dzięki takim ludziom Świat pięknieje , staje się cieplejszy , jaśniejszy , bardziej harmonijny i przyjazny Człowiekowi.
Zło ze zgrzytaniem zębami odchodzi ( chociaż usiłuje , gryźć , szczypać i drapać), cieszy mnie to niezmiernie , bowiem świat pięknieje , napełnia się miłością która czyni dobro ! :) :) :) :) :)

To tyle na temat analizy mojej osoby , pewnie ego poserfowało chcąc coś  pozytywnego pominąć ...  ;) :P być może , być może...

Wspaniale dzieje się gdy każdy potrafi i może przejrzeć się w lustrze własnych ciemnych i jasnych stron , miast z zaparciem czynić to systematycznie innym.

Powodzenia moi mili  gorące buziaczki dla wszystkich  bio..., homo ... i nijakich.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 14, 2011, 15:06:59
Cytuj
irracjonalność działania części populacji objawia się między innymi na przejeżdżaniu na żółtym/czerwonym świetle- skoro każdy kierowca
no dzięki.. wczoraj przechodzilem na zielonym.. i to w srodku jedgo okresu - i ktoś chciał mnie rozjechać
..zasuwał ponad 130 na środku czerwonego. Musialem podbiec. a pasażer jeszcze fucka pokazywał ;)

Pomysłowe. Ale ja pytałem
o irracjonalnośc w odniesieniu do definiowania człowieka - a nie wyprodukowanej przez ten czy inny system religijny maszyny.

Cytuj
paru nielicznych dotarło do etapu: wiem, że nic nie wiem.
to tez wyraz zagubienia raczej.. i jeden z podstawowych etapów.


..podobno tylko krowa nie zmienia zdania ;D
Czy sugerujesz, że krowy są biorobotami?  ;D
Kurczę ..nigdy nie doiłem biorobota.
Ale kiedy w niedziele usiłuję sie przebić chodnikiem kolo kościoła w niesprzyjającym momencie - zawsze mam wrazenie że wkałabaniłem się w jakieś pastwisko.

Cytuj
Myślę nawet że w pewnym sensie zwierzęta to jakiś rodzaj biorobotów.
Oczywiście.
Wszystkie 100% gatunków zostały zaprojektowane przez zespoły Ludzi lub Maszyny, które powstaly w ich świadomym lub nieswiadomym oddzialywaniu.


Cytuj
co do irracjalności - to problem z nią polega na tym, że z punktu widzenia osoby która coś robi nie ma tego problemu. Ona zna swoje motywy postępowania, swój system wartości, swoją "kalkulację", itp.
Tylko osoby z zewnątrz mogą dostrzegać znamiona irracjonalnego zachowania ale to tylko dlatego, że ich system wartości, motywy, itp są inne niż osoby, którą obserwują.
Słuszne spostrzeżenie - czyli  to NIE człowiek bywa irracjonalny, ale opisy i interpretacje zachowań,
które poczynia inny czlowiek w swym zagalopowaniu i ignorancji lub maszyna.
Cytuj
Rozwój przez daną czakrę...... to dominacją wzorca energetycznego danej czakry w rozwoju indywidualnym Człowieka. Jak to można inaczej określić?
No gdy mamy dominację wzorca (czyli swego rodzaju matrycy) - to jak mogą powstac NOWE INNE owoce?
rozwój jest wyraźnie ograniczony PROGRAMEM wzorca.
Poza tym to moc "brzmienia" czakrywynika z rozwoju bądź nie (wchodzeniu w nowe doświadczenia na danym poziomie gradientu {gra-Di-end-u} (poziomy sa dipolarne{Di}.. na nich toczy się akcja {gra} rozwojowa.. po jej zakończeniu{end} ..mamy {U} kilelich(naczynie,czakram,dzban) pelen owocow ..stanowiących o jego{Czakramu, Czarka-MU} harmonice i mocy.

Cytat: Kiara
Ciało astralne jest  przestrzenią energetyczną  z niepełną wiedzą otaczającą każdą istotę niosącą w sobie Iskrę Bożą , jest to przestrzeń energetyczna z depozytem energetycznym o określonej wibracji a co za tym idzie wiedzy.
ile bałaganu można zrobić z uzyciem zasłyszanych słów.. archaiczna nowomowa! (lub archaizm nowomowowy)  :)


Cytuj
Ciało świetliste subatomowe
sub-konto - to konto w koncie;
subfolder - to folder w folderze;
swietliste subatomowe - to w przestzreni między atomowej .. "świecące cialo"
Dlaczego świeci między atomowo - a atom już tego nie przejawia? ;)
Cytuj
, to przekształcone wszystkie ciała ( wzmocnione energetycznie i rozświetlone)
A byly słabe, że trzeba było je wzmacniac?

Cytuj
umożliwiające nam życie w innych warunkach energetycznych

rozumiem. Umozliwiające wam życie w innych warunkach energetycznych.

Cytuj
o dużo wyższych parametrach wibracyjnych od dotychczasowych.

tak, to tez rozumiem. Bezsprzecznie.

Cytuj
Energetyczna zmiana stanu skupienia , przejście w kolejny ( np. woda i para wodna)
Tak. To też jest jasne. Odparowanie. W nuklearnych sytuacjach tez mamiejsce to zjawisko na duża skalę.

Cytuj
z zachowaniem dotychczasowej osobowości indywidualnej oraz całej wiedzy.
Z tym możecie miec kłopot.

Czyli chcecie mieszkac w Nas nie wykonując pracy rozwojowej - bardzo nieładnie.
Bo to sie nazywa Kosmiczna jazda na Gapę!
Wiedza jest stara, język się rozwija powoli.. hmm

zaczekaj zgaslami fajka mi zgasla.

Cytuj
Bowiem powtórzę po raz kolejny ; każdy kto urodził się na Ziemi człowiekiem , jest nim do momentu swojej śmierci!
Tak nie powtarzaj namiętnie, bo jeszcze uwierzę ze ktokolwiek się na ziemi czlowiekiem urodził.
A wiesz , jak to z wiara jest.

Przychodzisz na ziemię, by czlowiekiem się stać.
Istota ludzka to interaktywny projekt Wszeświata-Człowieka, jako sumy Człowieków w budowie.. w samotworzeniu.




Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 14, 2011, 15:12:38
Cytuj
irracjonalność działania części populacji objawia się między innymi na przejeżdżaniu na żółtym/czerwonym świetle- skoro każdy kierowca
no dzięki.. wczoraj przechodzilem na zielonym.. i to w srodku jedgo okresu - i ktoś chciał mnie rozjechać
..zasuwał ponad 130 na środku czerwonego. Musialem podbiec. a pasażer jeszcze fucka pokazywał ;)

Pomysłowe. Ale ja pytałem
o irracjonalnośc w odniesieniu do definiowania człowieka - a nie wyprodukowanej przez ten czy inny system religijny maszyny.

nie wiem gdzie w przepisach ruchu drogowego mieści się jakiaś/jakakolwiek "maszyna religijna",-
no może tylko maszyna.. ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 14, 2011, 15:22:42
Dobre ;D)

edit: poprzednio omylkowo umieściłem tu informację do innej, równoległej rozmowy (tj framugi pomyliłem)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 14, 2011, 17:53:45
no dzięki.. wczoraj przechodzilem na zielonym.. i to w srodku jedgo okresu - i ktoś chciał mnie rozjechać ..zasuwał ponad 130 na środku czerwonego. Musialem podbiec. a pasażer jeszcze fucka pokazywał ;)
a miał jeszcze zamknięte oczy i skręcał? słyszałem, że "bystrzachy" czasami tak robią...


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 14, 2011, 18:05:29
Cytuj
a miał jeszcze zamknięte oczy i skręcał? słyszałem, że "bystrzachy" czasami tak robią...
A ja słyszałem ze jesteś głuchy jak pień.

otwarte mial. 
ten kolo walił na czerwonym.

Tamta natomiast sprawa była zgodnie z przepisami.
..i nikt tam hazardu nie uprawiał, bo zamknięte oczy przy pełnej kontroli/percepcji otoczenia

I nie mieszaj łaskawie tych spraw.
bo Ci spŁatam jakiegoś należytego phiGLA



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 14, 2011, 18:26:51
Dobre ;D)

edit: poprzednio omylkowo umieściłem tu informację do innej, równoległej rozmowy (tj framugi pomyliłem)

dzięki Phi, bo już się bałem że mi mecz wyłączysz, który oglądałem ;)

PS. chociaż raz warto było, aż trudno uwierzyć
"Liga Europejska: Śląsk Wrocław - Dundee United 1-0"


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 14, 2011, 19:46:43
Nie kibicuję żadnej drużynie więc chyba na miejscu będzie pytanie: czy to może bioroboty grały? ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 14, 2011, 19:58:29
Nie kibicuję żadnej drużynie więc chyba na miejscu będzie pytanie: czy to może bioroboty grały? ;)

ja też nie, a jak na bioroboty- to zdecydowanie za wolni ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 20:07:40
Jak dla mnie jest żenujące czytanie  postów w których największą satysfakcją  piszącego jest poniżenie i dowalenie przedmówcy.

Czy naprawdę na nic więcej was nie stać?

Jakież to wielkie i wzniosłe  nazywać kogoś biorobotem  , jaką przynosi  ulgę wyklinanie tego słowa na klawiaturze i walnięcie nim w kogoś?

A kto z was wie na 100% że nie jest biorobotem?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 14, 2011, 20:14:47
Cytat: Kiara
Jak dla mnie jest żenujące czytanie  postów w których największą satysfakcją  piszącego jest dowalenie przedmówcy.

Czy naprawdę na nic więcej was nie stać?

Och >Kiaro<.
Sama powtarzasz, ze trzeba czytać pomiędzy wierszami i brać pod uwagę wiele innych, w tym przypadku widocznych jak na dłoni faktów.
Gdybyś tak do tego podeszła, zauważyłabyś zapewne, ze celem mojego postu nie było nabijanie się z kogokolwiek, czy czegokolwiek, a zwyczajne zwrócenie uwagi na to, ze znów stworzona ofa w temacie. ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 20:16:59
Cytat: Kiara
Jak dla mnie jest żenujące czytanie  postów w których największą satysfakcją  piszącego jest dowalenie przedmówcy.

Czy naprawdę na nic więcej was nie stać?

Och >Kiaro<.
Sama powtarzasz, ze trzeba czytać pomiędzy wierszami i brać pod uwagę wiele innych, w tym przypadku widocznych jak na dłoni faktów.
Gdybyś tak do tego podeszła, zauważyłabyś zapewne, ze celem mojego postu nie było nabijanie się z kogokolwiek, czy czegokolwiek, a zwyczajne zwrócenie uwagi na to, ze znów stworzona ofa w temacie. ;D



Darek , ale mi wcale nie o Twój post chodzi , ten akurat traktuję jako żartobliwe podsumowanie tematu.

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 14, 2011, 20:50:33
Jak dla mnie jest żenujące czytanie  postów w których największą satysfakcją  piszącego jest poniżenie i dowalenie przedmówcy.

Czy naprawdę na nic więcej was nie stać?

Jakież to wielkie i wzniosłe  nazywać kogoś biorobotem  , jaką przynosi  ulgę wyklinanie tego słowa na klawiaturze i walnięcie nim w kogoś?

A kto z was wie na 100% że nie jest biorobotem?

Kiara :) :)

Jedno z praw Wszechświata głosi, że wszystko, co wysyłasz wraca do Ciebie zwielokrotnione.
Zasiałaś ferment, więc spijasz pianę. Proste.
Dlatego zamiast oskarżać świat, przypatrz się sobie. I nie wiń luster.

Skąd wiesz, co komu i kiedy przynosi satysfakcję? Znów oceniasz przez pryzmat własnych emocji i mniemań.
Zacznij naprawdę kochać ludzi, a oni odwzajemnią uczucie. Gwarantuję. Zaś nadmiar ikonek oraz
wychwalanie siebie o niczym nie świadczy i nie załatwia sprawy.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Lipiec 14, 2011, 21:02:47
Ładnie powiedziane :) Ptaszku ;) Ale wszyscy mówimy właśnie o tym samym. Obawiam się jednak, że i tym razem zostanie to odebrane jako atak i usłyszymy ripostę :(


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 14, 2011, 21:38:00
Jakież to wielkie i wzniosłe  nazywać kogoś biorobotem  , jaką przynosi  ulgę wyklinanie tego słowa na klawiaturze i walnięcie nim w kogoś?

A kto z was wie na 100% że nie jest biorobotem?

Kiara :) :)
No więc jak pisałem wcześniej co najmniej ja i kolega songo nie wiemy tak do końca czy nie jesteśmy bio :) Ale że przedrostek bio robi dziś ogólnie karierę to się nie martwię na zapas ;)
Biorobot przekleństwem ? Trzeba by zaktualizować słownik wyrazów brzydkich :)))

Nie twórzmy segregacji rasowych proszę. Czy ja biorobot czy nie , to kogo obchodzi ? Mogę być nawet wyznawcą mechanicznej pomarańczy ( a był taki zespół, kto pamięta ? ).

pozdr


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 14, 2011, 21:47:03
Tamta natomiast sprawa była zgodnie z przepisami.
zgodne z przepisami jazda, skręcanie z zamkniętymi oczyma - oczywiście jeżeli dać wiarę temu co mówiłeś - z jakimi przepisami, bo chyba nie mówimy o tych regulujących poruszanie się po drogach publicznych, też zdaje się, że zbliżając się do skrzyżowania, przejścia dla pieszych należy zachować szczególną ostrożność. Zamykanie ślepiów chyba jednak pod to nie podchodzi...
bo zamknięte oczy przy pełnej kontroli/percepcji otoczenia
jednak nie mogę podzielić takiej opinii

bo Ci spŁatam jakiegoś należytego phiGLA
uuu... zaczynają się straszonka i groźby?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2011, 21:49:26
A tak naprawdę east to co chciałeś mi powiedzieć?

Jak już wiesz co?

To myślę iż nie w moją stronę powinieneś to skierować.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 14, 2011, 21:49:55
Cytuj
dzięki Phi, bo już się bałem że mi mecz wyłączysz, który oglądałem Mrugnięcie

PS. chociaż raz warto było, aż trudno uwierzyć
"Liga Europejska: Śląsk Wrocław - Dundee United 1-0"

;D)

http://vimeo.com/20556873


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 08:20:48
Cytuj
paru nielicznych dotarło do etapu: wiem, że nic nie wiem.
to tez wyraz zagubienia raczej.. i jeden z podstawowych etapów.
Owszem, moment, kiedy owsik pierwszy raz opuszcza swoją ojczyznę ;)
Od czegoś trzeba zacząć. Trzeba wywalić stare papiery z szuflady, żeby zrobić miejsce na nowe.

Cytuj
Kurczę ..nigdy nie doiłem biorobota.
Ale kiedy w niedziele usiłuję sie przebić chodnikiem kolo kościoła w niesprzyjającym momencie - zawsze mam wrazenie że wkałabaniłem się w jakieś pastwisko.
Ależ oni mówią wprost - "Pan jest moim pasterzem". No któż potrzebuje pasterza? Człowiek czy krowa?

Cytuj
Cytuj
Myślę nawet że w pewnym sensie zwierzęta to jakiś rodzaj biorobotów.
Oczywiście.
Wszystkie 100% gatunków zostały zaprojektowane przez zespoły Ludzi lub Maszyny, które powstaly w ich świadomym lub nieswiadomym oddzialywaniu.
hmm, czyli czasami jednak coś tam wykombinuje z sensem. Nie mam takich wglądów jak Ty, Phi, i dochodzę do pewnych spraw mocno nadkładając drogi


a miał jeszcze zamknięte oczy i skręcał? słyszałem, że "bystrzachy" czasami tak robią...

A może Phi potrafi "widzieć" przez zamknięte oczy?

Napisał jasno że:
Tamta natomiast sprawa była zgodnie z przepisami.
..i nikt tam hazardu nie uprawiał, bo zamknięte oczy przy pełnej kontroli/percepcji otoczenia

Czyli nie trzeba mieć otwartych oczu, żeby "widzieć".
Są jeszcze inne zmysły.

Cytuj
I nie mieszaj łaskawie tych spraw.
bo Ci spŁatam jakiegoś należytego phiGLA
chyba nie warto się starać Phi - dowcipem można trafić do kogoś, kto ma choćby szczątkowy dystans do samego siebie


Odwiedził nas kiedyś znajomy
- może pifffko?..
- A nie, nie mogę, w Wielkim Poście nie pije.
- ????? - znając go i wiedząc, że nie stroni od alko próbuję delikatnie zażartować pytając:
- a nie możesz sobie zrobić jeden dzień luzu i potem jeden dzień dłużej pościć?
a on się obraził i tak mu zostało...
I w sumie głupio wyszło.


pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 08:39:11
Cytuj
"Kurczę ..nigdy nie doiłem biorobota.
Ale kiedy w niedziele usiłuję sie przebić chodnikiem kolo kościoła w niesprzyjającym momencie - zawsze mam wrazenie że wkałabaniłem się w jakieś pastwisko.
Ależ oni mówią wprost - "Pan jest moim pasterzem". No któż potrzebuje pasterza? Człowiek czy krowa?"


Warto dyskutować tak  o ideologiach  czy religiach  by nie poniżać ludzi  wybierających je równając ich ze zwierzętami.

Czym innym jest dyskusja o zagadnieniu , o jego minusach , a czym innym de wartościowanie człowieka.

Nikt nie wie kto jest a kto nie jest biorobotem ( no może nieliczni tak) więc lepiej skupić się na sobie , swojej godności niż dobierać ją innym.

Nikt nie wie dlaczego ktoś dokonał takiego a nie innego zdarzenia w planie przedurodzeniowym. Skoro nie wiemy , to pozwólmy ludziom na ich wybory , bowiem tylko oni sami mogą je zmieniać wolną swoją wolą. Nie powinno dziać się to   pod niczyją presja.

Naświetlanie tematu , przekazanie informacji , dyskusje wszelakie z argumentami są właściwe , ale nie obelgi i poniżania ludzi , oraz ośmieszanie ich.

Bowiem cały negatyw kierowany do kogoś tak naprawdę pokazuje wszystkie negatywne cechy  i słabości tego kto  to czyni.
Oraz jego niskie poczucie własnej wartości.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 08:43:28
Cytuj
Warto dyskutować ta o ideologiach  by nie poniżać ludzi równając ich ze zwierzętami.

O przepraszam.
Zwierzęta wcale nie są niższe od ludzi. I nie ma tutaj mowy o żadnym poniżaniu. To po prostu stwierdzenie faktu.

A inna zupełnie sprawa, ze mamy 100% zwierzęce ciała. Czyli uważając, że zwierzęta są niższe od ludzi sam siebie poniżam

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 08:54:09
Zwierzęta są niższe od ludzi i nigdy jako gatunek Człowiekowi nie dorównają.
Jeżeli Twoim zdaniem są jak ludzie to może ożeń się z krową?  Da się czy nie? Będziesz mógł mieć z nią dzieci?

Ciała materialne zwierząt i ludzi zbudowane są z tych samych pierwiastków i elementów trochę inaczej ustawionych , to prawda. Ale fakt ten nie daje możliwości postawienia znaku =się między tymi dwoma grupami.
i jeszcze jedno oprócz ciała zwierzęta i ludzie różnią się posiadaniem i nie posiadaniem DUSZY , która ma Człowiek ( zwierzęta ducha świadomości zbiorowej gatunku).
Tych faktów nie da się zrównać sobie , ale można o nich nie wiedzieć.
Zatem równanie Człowieka ze zwierzęciem jest bardzo niewłaściwe i poniżające Człowieka.
Jest to akt dehumanizacji Człowieka.

Co jest  jeszcze dobre i właściwe dla zwierząt nie jest już dobre i właściwe dla Ludzi.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 09:14:18
Zwierzęta są niższe od ludzi i nigdy jako gatunek Człowiekowi nie dorównają.
Jeżeli Twoim zdaniem są jak ludzie to może ożeń się z krową?  Da się czy nie? Będziesz mógł mieć z nią dzieci?

A ja nigdzie nie powiedziałem, że zwierzęta są takie same jak ludzie.
Są inne - ale czy niższe to bym polemizował.

A poza tym, wiesz, jak już mówimy o dzieciach - to działa w obie strony.
Byk nie może mieć dzieci z kobietą - czyli wg. twojego sposobu myślenia kobieta jest niższa od byka.


Cytuj
Zatem równanie Człowieka ze zwierzęciem jest bardzo niewłaściwe i poniżające Człowieka.
Jest to akt dehumanizacji Człowieka.
Można spojrzeć na to zupełnie odwrotnie.

W pierwszym rzędzie jesteśmy zwierzętami. Wynika to z posiadania zwierzęcych ciał. I stąd zasada zachowania gatunku jest najsilniejszym motorem postępowania zarówno zwierząt jak i ludzi.
Dopiero kiedy człowiek zaspokoił swoją potrzebę kopulacji, spożywania posiłków, jest wyspany i wypoczęty, i ma zapewniony komfort termiczny może przejawić inne cechy nieprzynależne zwierzętom - np. twórczość.

Niestety, skutkiem tego, że ludzie uważają zwierzęta za coś "niższego" od siebie, na każdym kroku próbują wypierać tę zwierzęcość. Próbują odciąć się od biologicznych korzeni, od tej podstawy, na której wszystko jest oparte tutaj.

I przejawiają zachowania, które z zamierzeniu mają ich odróżnić od zwierząt, a są tylko bezsensowną próbą zaprzeczenia samemu sobie.  Czemu np. służy savoir vivre? Tylko i wyłącznie temu aby podczas jedzenia nie wyglądać jak zwierzęta. Wymyśliliśmy sobie kulturę aby zaprzeczyć własnej zwierzęcości.

Kolejny przykład - brak akceptacji nagości. Zwierzęta chodzą nago, nie potrzebują ubrań. Co takiego złęgo robi nagi człowiek na ulicy? Niczego złego nie robi, ale zaraz zostanie zatrzymany, dostanie mandat za obrazę "moralności"?
Gdyby tylko ludziom chodziło o ciepłotę ciała wszystko byłoby ok, ale chodzi o coś więcej. Ludzie próbują ukryć swoją zwierzęcość pod ubraniami - wypierają się jej. a co gorsza  poprzez ubiór pokazują swoją pozycję w stadzie, swój status - stąd te wszystkie mundury, z daleka widoczne szarże wojskowe, stąd ubiór duchownych, jasno widoczne znaki przynależnośći do danego zawodu, itp.

I wg. mnie TO jest właśnie dehumanizacja człowieka  - oddarcie go od prawdziwej podstawy, korzeni. Bez świadomości swojej zwierzęcości człowiek nie ruszy z rozwojem nawet na krok. Zaprzeczanie samemu sobie nigdy bowiem nie prowadzi do rozwoju.

Cytuj
Co jest  jeszcze dobre i właściwe dla zwierząt nie jest już dobre i właściwe dla Ludzi.
A co takiego dobre dla zwierząt nie jest dobre dla ludzi?
Czysta woda i powietrze? 
Co takiego zwierzęta zrobiły co zaszkodziło ludziom?

pozdro

edit: i jeszcze coś.
Wyobraźmy sobie świat, w którym zabrakło zwierząt. Obawiam się, ze ludzie skazani będą wtedy na wymarcie.
W świecie, w którym zabrakło ludzi zwierzęta będą się miały świetnie. A im więcej ludzi tym gorzej dla zwierząt.
Jakoś dziwnie to brzmi w kontekście, że zwierzęta są "niższe" od ludzi.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 15, 2011, 09:23:50
Dla zwierząt bardzo niewłaściwe jest wymądrzanie i wywyższanie się.
Również traktowanie człowieka na swój zwierzęcy sposób.
Bardzo nieładnie ze strony zwierząt jest ignorowanie, nie zwracanie uwagi na potrzeby ludzkie.
Zwierzęta powinny zacząć się uśmiechać i wprowadzać miłą, kulturalną atmosferę, bo w takiej sytuacji chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia.




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 15, 2011, 09:50:39
Cytuj
Nikt nie wie dlaczego ktoś dokonał takiego a nie innego zdarzenia w planie przedurodzeniowym. Skoro nie wiemy , to pozwólmy ludziom na ich wybory , bowiem tylko oni sami mogą je zmieniać wolną swoją wolą. Nie powinno dziać się to   pod niczyją presja.
Że nikt , to bym nie przesadzał. Wiemy i Kto i Dlaczego..
Dlaczego Ktoś dokonał takiego a nie innego zdarzenia w planie przedurodzeniowym
1. piramidy finansowo ZUSowo tacowe się nie bilansowały.
2. powstal przedurodzeniowy plan ilościowego zasilenia
3. powstało zabezpieczenie planu , jako  slogan nienaruszania przedurodzeniowego planu pourodzeniowego zasilenia piramid finansowo ZUSowo tacowych i energetycznych,
(w skrocie nie zabijania potencjalnych dochodów a nieee, sorry na tej akurat planecie to sie nazywa chyba niezabijanie nienarodzonych dzieci.

oczywiscie upraszczam mocno i generalizuje.

Cytuj
Skoro nie wiemy, to pozwólmy ludziom na ich wybory, bowiem tylko oni sami mogą je zmieniać wolną swoją wolą. Nie powinno dziać się to  pod niczyją presja.

to czemu nie pozwalasz? Ktoś Sumam sumarum pokazuje alternatywna perspektywę.
Wybór jest wówczas, gdy masz różne opcje. I jesteś świadomy opcji wyboru.
Cytuj

Warto dyskutować tak  o ideologiach  czy religiach  by nie poniżać ludzi
Z tym sie wszyscy zgadzają.
Ale najwyrazniej poniżasz zwierzeta - skoro uwazasz ze to ujma.
Cytuj
Ależ oni mówią wprost - "Pan jest moim pasterzem". No któż potrzebuje pasterza? Człowiek czy krowa?
Jeśli coś wybrało przedurodzeniowy plany bycia krową - to nie powinno raczej miec pretensji do innych, że nie mianują go ptakiem, czy drzewem.

inną rzecza jest, że "Pan" - z greckiego to "Wszystko", więc cos w kształcie:
"Wszystkość jest moim wyznacznikiem kursu".
A że sa tacy co  innych od tej "Wszystkosci" odcięli, a z siebie "Panów" zrobili na tym materiale...
stawiając ich w roli baraniny do wypasania na swoim postronku.. to juz osobne kwestie.

cos zchodzimy z tematu
Religie strasznie złopia tu prad. Zanadto.
Czarny prąd Biały prąd. 

A mamy tez innego rodzaju maszyny
np.  bankowe.. jeden mój kolega wlasciwie nie przypomina ani byka, ani barana, ani owcy,
ani nawet krowy... ale do złudzenia przypomina bankomat

..jego zona dawno to już zauwazyla.. i nawet zna kody.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 09:57:39
Nie mam potrzeby dyskutowania o równości  między bykiem a kobietą , bo ona nie istnieje i nie ja , a Ty stawiasz ten znak.

Dla mnie jest oczywistością różnica między gatunkami , oraz niższa pozycja zwierząt od ludzi.

Fakt iż obydwa gatunki posiadają pewne zachowania identyczne w sferze fizycznej ( jedzenie , spanie , wypróżnianie , czynności seksualne ) nie zmienia relacji między nimi.

Człowiek różni się od zwierząt  oprócz Duszy z osobowością indywidualną , posiadaniem uczuć i  twórczością.
Zwierzęta żyją w zamkniętej przestrzeni rozwojowo , jako grupa zakończyły proces ewolucji , Człowiek podlega mu cały czas.
Zatem zaniżanie wartości Człowieka do zwierząt było i  jest jego dehumanizacjom.

Człowiek  nigdy nie był i nie jest zwierzęcy , jest i był Ludzki chociaż bywa iż postępuje w sposób bardzo prymitywny sięgający jego bardzo wczesnych możliwości przeżywania uczuć.

Bywa iż inspirują go myśli ciemne i sprawia mu radość ( o której tak ochoczo pisze iż różni go to od innych gatunków) krzywdzenie innych , poniżanie ich z premedytacjom i wyrachowaniem oczekiwań wszelakich.

Ale to nie są zachowania zwierzęce , a ludzkie. Ludzi o niskim rozwoju uczuć , niskim poziomie etyki , prostackich i prymitywnych. Nic więcej.
Zwierzęta nie robią nic z premedytacją krzywdzenia innych i czerpania zysku z tej krzywdy , tak czynią ludzie.
Zachowanie zwierząt opiera się na przeżyciu i kontynuowaniu gatunku.
Zwierzęta żyją instynktami nie uczuciami jak ludzie. Wyjątek stanowią zwierzęta towarzyszące człowiekowi pies , kot. One zaczynają rozwijać w sobie początkową fazę uczuć, z tego powodu zdarza się ich irracjonalne zachowanie w stosunku do opiekuna , którego darzą swoimi "uczuciami". Te dwa gatunki są jak by na pograniczu instynktowo - uczuciowego.

Czy Twoim zdaniem ludzie właśnie tak postępują?   
Nie widzisz różnicy między nimi?

Kiara :) :)


ps. Dla wszystkich dyskutantów tak skwapliwie chcących zmieniać kogoś innego by zmienił się ich świat... Istnieje takie stare i bardzo właściwe powiedzenie;

Wszystkie zmiany zaczynaj od SIEBIE , zmień SIEBIE a zmieni się TWÓJ świat i świat otaczający Ciebie. Bowiem zmieniać MOŻNA TYLKO siebie nie innych.
Tak więc wszystkie co nie podoba Ci się u innych zmień w sobie.


Cała ta emerytalno - Zusowska farsa trwa , bo ludziom ta opcja mimo wszystko odpowiada , gdyby tak nie było , przestali by płacić na nią i zmieniła by się.
Przecież już i tak duża grupa ludzi korzysta z wszelakiego lecznictwa prywatnie  a emerytury nie zapewniają przeżycia miesiąca.
Więc po co cały czas oszukiwać siebie i oddawać swoje pieniądze instytucji , która okrada ludzką przyszłość?
Trzeba się na coś zdecydować , samo narzekanie niczego nie zmieni.
Wychodzenie z pozycji zastraszenia jest trudne ale możliwe.

Może mniejsze firmy , które faktycznie zapewnią realizację zobowiązań?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 10:21:56
Cytuj
Zwierzęta nie robią nic z premedytacją krzywdzenia innych i czerpania zysku z tej krzywdy , tak czynią ludzie.
no... i co/kto jest tutaj na niższym poziomie?...

Cytuj
Zachowanie zwierząt opiera się na przeżyciu i kontynuowaniu gatunku.
Zwierzęta żyją instynktami nie uczuciami jak ludzie. [...]

Czy Twoim zdaniem ludzie właśnie tak postępują?   
Nie widzisz różnicy między nimi?

Niewielkie różnice, doprawdy nieistotne.
Wszyscy chcemy przede wszystkim przedłużyć swój gatunek - poobserwuj ludzi dookoła.
Zajęci są przede wszystkim przedłużaniem swojego gatunku w różnych tego typu przejawach. A to rozsiewają swoje geny, a to się bogacą aby ich potomstwo miało się lepiej niż współziomkom, a to zapewniają komfortowe warunki potomstwu, itp, itp.

Nieliczne wyjątki, które nie muszą/nie chcą się tym zaprzątać mogą wykorzystać te różnice między ludźmi a zwierzętami jakoś konstruktywnie. Ale to doprawdy nikły procent populacji. Ot, powiedziałbym nawet, że to błąd statystyczny.

Jaki masz procent twórców w populacji? Na dodatek twórców, którzy zasymilowali swoją zwierzęcość i nie muszą jej napędzać czyli nie tworzą dla seksu i pieniędzy (czyli dla seksu) lub władzy (czyli dla seksu)? 

A już zupełnie inną kwestą jest rozróżnienie między instynktem a uczuciami. Jesteś pewna, że są między nimi wielkie różnice?...

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 10:34:18
"Zwierzęta nie robią nic z premedytacją krzywdzenia innych i czerpania zysku z tej krzywdy , tak czynią ludzie.
no... i co/kto jest tutaj na niższym poziomie?... "

Wyrywanie zdania z kontekstu może zmienić jego znaczenie całkowicie.

Pierwotne było potwierdzeniem iż zwierzęta nie myślą , ich życie opiera się wyłącznie na zachowaniach instynktownych.
Człowiekowi taka reakcja może się zdarzyć.
Jednak jego świat opiera się na twórczości związanej z myślami i uczuciami.

To prawda iż większość ludzi żyje jeszcze na poziomie uczuć emocjonalnych , znaczy to uwarunkowanych korzyścią.
Jesteśmy w momencie przekraczania tej granicy rozwojowej dlatego jeszcze mniejszość ludzi żyje innymi wartościami nierozumianymi jeszcze przez innych ( ową większość) , dlatego tak zażarcie walczą z nimi. Z powodu braku zrozumienia odmienności, ale to się pomału zmieni , bowiem ewolucja jest w toku.

Tak między instynktem a uczuciem jest przeogromna przepaść rozwojowa.

W trakcie niebezpieczeństwa zagrażającemu życiu , instynkt nakazuję ucieczkę i ratowanie życia , uczucie wyzwala reakcje racjonalne. Szczególnie gdy chodzi o ratowanie kochanych osób ( ale nie tylko) w zagrożeniu realnego stracenia własnego życia.
Ludzie to robią mimo wszystko , decydują o tym właśnie uczucia, nie instynkt. 
U ludzi  chęć przeżywania doznań  seksualnych związana jest z przeżywaniem przyjemności , to  większe  lub mniejsze uzależnienia emocjonalne.
U zwierząt występują w określonym czasie ( rui)  związane są z prokreacjom , naturalnym zachowaniem gatunku.
Na tym polega różnica, zwierzęta nie wymyślają porno biznesu ni burdeli , to czynią ludzkie uzależnienia emocjonalne , świat ludzkich myśli.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 15, 2011, 10:39:24
Ja chciałem dodac , że czlowiek ma potencjalnie wszystkie opcje Maszyny + coś więcej.
czyli jest Biomaszyną - ale nie tylko.


Mysle ze warto wrócić do zagadnienia wyrażonego w opozycji  Kiara Ptak.
Najpierw to znajde i wrzuce, a dokończe poxniej, bo mam inne sprawy

Cytat: Kiara
Czy jest możliwe życie obok siebie w przyjaźni i harmonii? Nie , bo bioroboty nie żyją otaczającą nas energią miłości bezwarunkowej , która my normalnie wdychamy. One potrzebują do istnienia jej obniżony do połowy potencjał.
Czyli to co nazywacie "luszem" energię emocjonalną.

Żeby taka energia istniała i zasilała system energetyczny biorobotów  zniewolono całkowicie Człowieka.
(...)
Żeby one mogły istnieć zniewolony Człowiek musi przetwarzać dla nich energię. Jak to się dzieje? Stworzono takie wzorce życia , które nie dają możliwości przeżycia zdarzenia tak by poznać je w 100% i korzystać z kolejnego. Kręcimy się w kolo , bez możliwości wyjścia z tego labiryntu.
Naprawdę nic nie dadzą rozprawki o możliwości życia zgodnego obok , bo nie ma takiej opcji.

tę opinię podzielam jedynie w czesci, ze oczywistym jest iż maszyna jest projekcją człowieka - a więc i jego Energii.
ALe czy jestem niewolnikiem Pralki (maszyny)? - nie ..zyje z nią w symbiozie, musze ją załadowac co jakiś czas, dac jej wówczas prad (na wykonanie pracy) ..i rozladować. W stosownym czasie.

Co do labiryntu.. to pewnie będę mial coś jeszcze do dodania.

Natomiast sa różne maszyny.. sa i takie z ktorymi nie ma opcji zgodnej symbiozy.


jeszcze ptaka znaleźć.. 
Cytuj
Dostrzegam bardzo niebezpieczne próby przekierowania ludzkich świadomości i psychik na wyimaginowanego wroga
zasiedlającego Ziemię, a próbującego zniszczyć ginący (wg Kiary) gatunek ludzki.



Cytuj
- syntetyczny człowiek nie posiada poczucia humoru
- nie potrafi i nie lubi medytować (tzn wyłączyć myśli)
- ma zaprogramowany tok myślenia
- nie tworzy, tylko powiela schematy
- ma przerośnięte EGO (które zniewala i prowadzi do chorób psychicznych)
- ma poczucie zagrożenia i wewnętrzny strach
- ma nieposkromiony pęd do dominowania nad innymi

Wiekszość tych aspektow moze być przedmiotem programu maszyny. IMHO.



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 11:06:07
"Zwierzęta nie robią nic z premedytacją krzywdzenia innych i czerpania zysku z tej krzywdy , tak czynią ludzie.
no... i co/kto jest tutaj na niższym poziomie?... "

Wyrywanie zdania z kontekstu może zmienić jego znaczenie całkowicie.
Owszem, wyrwane zostało celowo bo jednak fakt pozostaje faktem - zwierzęta nie robią niczego z chęci robienia krzywdy i czerpania zysku.
Ludzie od czasu do czasu myślą - i to ich prowadzi w prostej drodze do samozagłady.

Pierwotne było potwierdzeniem iż zwierzęta nie myślą , ich życie opiera się wyłącznie na zachowaniach instynktownych.
Człowiekowi taka reakcja może się zdarzyć.
Jednak jego świat opiera się na twórczości związanej z myślami i uczuciami.

No dobrze, OK. Człowiek potrafi myśleć i potrafi odczuwać....

Ale źródłem sporej ilości problemów z jakimi spotyka się człowiek jest to, że zapomniał o zwierzęciu w sobie.
Że go wyrugował, że dał mu etykietkę "niższy", itp.  Że sobie wymyślił, że jest od zwierząt "lepszy", na "wyższym poziomie".

Pomyślmy jak wspaniały byłby gatunek ludzki, gdyby rozwijał twórczość, intelekt ale razem z akceptacją swojej zwierzęcej części.

Nie zatrułby wtedy wody, powietrza i gleby bo instyktownie czułby że przecina gałąź na której siedzi. Widział ktoś gatunek zwierząt, który wpuszcza truciznę do rzek? albo który celowo zatruwa glebę?

Nie doprowadziłby do wypaczenia seksu jakiego jesteśmy świadkami, bo seks byłby czymś najnaturalniejszym na świecie. Widział ktoś kiedykolwiek pornografię wśród zwierząt? Zauważcie, że pojecie 'nagość' może pojawić się jedynie w kontekscie 'ubiór'. Zwierzęta nie znają nagości bo nie znają ubioru.

Gdyby musiał zabić - zabijałby wyłącznie z powodu potrzeb żywieniowych. Nie byłoby wojen politycznych, religijnych czy ekonomicznych czy jakichkolwiek innych. Widział ktoś kiedykolwiek wojujące ze sobą stada np. bizonów czy much?

Nie doprowadziłby swoich ciał do takiego stanu w jakim obecnie są ludzie. Widział ktoś żyjące dziko zwierzę z nadwagą, zawałem serca, zepsutym wzrokiem i słuchem? ze zwyrodniałymi stawami i krzywym kręgosłupem?....

Itp, itp.

Nie osiągniemy niczego dobrego jako gatunek uznając zwierzęta za niższe od siebie.
Wręcz przeciwnie - powinniśmy się od nich uczyć.
Nie są wcale "głupsze" od ludzi - nawet jeżeli ich "mądrość" wynika z instynktów, to nasza głupota w prostym rzędzie bierze się z naszego myślenia.


pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 11:20:26
Widzisz nasze światopoglądy różnią się jedną bardzo zasadniczą rzeczą;

Ty chcesz cofać rozwój ludzkości do życia instynktami , a ja chcę by poszło wyżej.
By zaczęli ludzie żyć uczuciami wyższymi od uzależnień emocjonalnych ( które są granicą ze światem zwierząt), by żyli szanując przyrodę , nie ze strachu  , niemożliwości technicznej jej niszczenia , której nie posiadają zwierzęta) i nie z wiedzy o konsekwencja , które mogą zaistnieć. A z powodu uczuć , szacunku dla odmienności  , dobra i miłości , która nie krzywdzi ni siebie ni innych.
Ponieważ wartości w niej zawarte nie czynią tego nigdy.

Świat emocji , to świat oparty na indywidualnych korzyściach , dobro cudze , ma w nim niewielka wartość , tylko w granicach możliwości korzystania z niego przez zainteresowanego.

Świat uczuć ponad emocjonalnych , to traktowanie dobra cudzego na równi z własnym , bez krzywdzenia i wykorzystywania , czy zniewalania nikogo dla własnej korzyści.


Zupełnie nie o to chodzi w życiu by nie mieć możliwości czegoś robić i ten brak stał się zasadnością wyższości w pozytywnym zachowaniu.
Chodzi bowiem o to by mieć wszystkie możliwości działania ( i w pozytywie i w negatywie ) i nie używać ich w negatywie nigdy.

Inaczej nie o to chodzi byś nie miał nigdy noża i chleb jadł rwąc go na kawałki. Chodzi o to byś miał cały zestaw noży i użył je pozytywnie do krajania czegoś a nie do zabijania i krzywdzenia innych.

To że zwierzęta czegoś nie robią , bo nie mają takich możliwości , nie stawia je wyżej niż ludzi.
Gdyby nie robiły  posiadając  identyczne możliwości , to tak , stanęły by wyżej niż ludzie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 11:32:49
Widzisz nasze światopoglądy różnią się jedną bardzo zasadniczą rzeczą;

Ty chcesz cofać rozwój ludzkości do życia instynktami , a ja chcę by poszło wyżej.

Nieprawda.
Ja tylko zauważam jak wiele korzyści wynikłoby z przywrócenia właściwego miejsca zwierzętom i zwierzęcości.
Skoro od zwierząt możemy się tak wiele nauczyć to mówienie o nich "niższy gatunek" jest zupełnie nielogiczne.
Wręcz przeciwnie - skoro możemy się od nich tak wiele nauczyć to znaczy, że zasługują na głęboki szacunek.

Nie chcę niczego cofać.

Zarówno zwierzęcy instynkt jak i bezwarunkowa miłość ma szansę harmonijną koegzystencję w konstrukcji Człowieka.

Wyrzekanie się  się instynktów, nadawanie im etykietki "niższy" nie przechyli szali w kierunku bezwarunkowej miłości.
Bo kochać - to także kochać zwierzę w sobie i na zewnątrz.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 15, 2011, 11:33:20
Cytat: Kiara
Dla mnie jest oczywistością różnica między gatunkami , oraz niższa pozycja zwierząt od ludzi…

...Zwierzęta żyją w zamkniętej przestrzeni rozwojowo , jako grupa zakończyły proces ewolucji , Człowiek podlega mu cały czas.
Zatem zaniżanie wartości Człowieka do zwierząt było i  jest jego dehumanizacjom.

Duch stwarzając materię i wnikając w nią, tym samym powydzielał z siebie cząstki. Te podlegały i podlegają ewolucji. Zarówno na planie materialnym jak i duchowym.
Niższa forma zawsze przechodzi w wyższą. Nasz duch, również przeszedł doświadczanie siebie od najprostszych form. To, że dziś jesteśmy ludźmi zawdzięczamy miliardom lat ewolucji.

Zrozumiałym jest, że cząstka duchowa, która doszła do rangi człowieka, nie ma potrzeby cofania się do tyłu, np. do form zwierzęcych. Przeczyłoby to rozwojowi, który leży u podstawy wszystkiego, a taki był pierwotny zamysł DUCHA.

Nikt nas nie stworzył (nie mylić z tworzeniem, modyfikowaniem materialnych ciał, jako efektu osiągniętej wiedzy), nasz duch był od samego początku. Jesteśmy samo doświadczającym się duchem, który poprzez doświadczenia wszelakich żywotów we wszelakich formach cielesnych osiągnął dzisiejszą pozycję. Każda indywidualnie osiągnięta wiedza cząstki zasila centralny bank duchowy.
To tak w skrócie.

Zatem, czy należy mówić o wyższości bądź niższości tej samej substancji duchowej, znajdującej się na różnych etapach swojej ewolucyjnej wędrówki? Poziom świadomości nie powinien być czynnikiem degradującym inne poziomy świadomości. Szczególnie jeśli dokonuje tego cząstka uważająca się za stojącą wyżej na szczeblu drabiny. Wartościowanie takie nie jest właściwe. Są to twory Ego, jako produktu ubocznego ewolucji. I to one wprowadzają dysharmonię i zaburzenia fal.

Czyli, na pewnym etapie rozwoju pojawiła się dodatkowa trudność do pokonania. Ludzkie Ego. Z tym boryka się aktualnie człowiek. Cząstki ducha egzystujące w ciałach zwierzęcych nie posiadają jeszcze tego problemu. Może ich dalsza ewolucja ominie te rafy? Może znajdzie inne rozwiązania, poza egotyczne? W tej chwili zwierzęta mają zasilanie i kierowanie z jednego, wspólnego dla gatunku pola. Chociaż podlegają jednocześnie procesom indywidualizacji.
Człowiek z przyszłości ma już tego ogląd, my zaś wciąż wartościujemy upajając się swoim poziomem.

A przecież już nasz wieszcz głosił coś o wylatywaniu nad poziomy.  ;)
No i wylatujemy, czasem pod poziomy. Pewnie, by sobie coś przypomnieć.  ;D




Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 15, 2011, 11:36:01
witaj between . Piszesz
Cytuj
I wg. mnie TO jest właśnie dehumanizacja człowieka  - oddarcie go od prawdziwej podstawy, korzeni. Bez świadomości swojej zwierzęcości człowiek nie ruszy z rozwojem nawet na krok. Zaprzeczanie samemu sobie nigdy bowiem nie prowadzi do rozwoju.

Ja sądzę,  że nie należy na tym poprzestawać, tylko drążyć temat tej "zwierzęcości" , czyli poznać na czym polega funkcjonowanie ciała, czym jest ta materia ,która je tworzy i co ją ożywia. Poprzestanie na stwierdzeniu, że mamy zwierzęcą naturę i popędy to samoograniczanie siebie , to zatrzymanie się w rozwoju de facto.

Kiaro piszesz
Cytuj
Zwierzęta żyją w zamkniętej przestrzeni rozwojowo , jako grupa zakończyły proces ewolucji

A to ciekawe. Jak to, ewolucja się dla zwierząt zatrzymała ? To jakby powiedzieć, że Ziemia się zatrzymała. ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 11:46:18
Twoja wypowiedz tym razem jest bardzo klarowna i właściwa , tak jest istotnie , to miliardy miliardów lat ewolucji "cząstek" indywidualnych odkrywających swoją indywidualność w przestrzeni zbiorowej.

Tym czym jest obecnie Duch zwierzęcy ( poniekąd , nie dosłownie , bo to inna energia) był Duch Istot Ludzkich.

Zauważenie różnicy wartości wyższej i niższej w przestrzeni jest bardzo słuszne , tak jak stwierdzenie  wyższego i niższego położenia szczebli na jednej drabinie. Bowiem tak jest to są fakty.
Ale nie znaczy to wcale iż chodzi o wartościowanie gorszy i lepszy , bo nie to miałam na myśli. Zwyczajnie inny z innej przestrzeni , która zawiera w sobie takie a nie inne cechy i możliwości.
Zachowania trzeba oceniać przez pryzmat możliwości wzorcowych danej przestrzeni , inna  minerałów , inna roślin ,inna zwierzęca i inna ludzka.
Bardzo rożne miejsca na ewolucyjnej drabinie , to jest pewne , co nie znaczy gorsze.

Kiara :) :)


ps.

Kiaro piszesz
Cytuj
Zwierzęta żyją w zamkniętej przestrzeni rozwojowo , jako grupa zakończyły proces ewolucji

A to ciekawe. Jak to, ewolucja się dla zwierząt zatrzymała ? To jakby powiedzieć, że Ziemia się zatrzymała. Mrugnięcie

Tak , właśnie tak jest , świat zwierząt nie ewoluuje , on żyje , ta przestrzeń ma swoje od do wypełnione i nie ma rozwoju jej. Jest bycie , życie w niej i poznawanie przez doznania pewnych grup Duchów.

Jeżeli przekroczą zbiorowość i ujrzą w sobie iskierkę indywidualności , przekroczą również granicę doświadczania w świecie zwierząt.
Wejdą w możliwość stania się młodymi Duszami Ludzkimi , to dotyczy Ducha , On ewoluuje, natomiast forma fizyczna zwierząt nie , ona może mieć modyfikację czynności dostosowującą się do zmieniających się warunków życia. Jedna nadal pozostaje w świecie zwierzęcym.
Co jest jego warunkiem? Przeżywanie uczuć i twórczość , tego zwierzęta nie posiadają.
Wróć do moich poprzednich postów w tym temacie , pisałam już o tym.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 15, 2011, 11:54:30
Zauważenie różnicy wartości wyższej i niższej w przestrzeni jest bardzo słuszne , tak jak stwierdzenie  wyższego i niższego położenia szczebli na jednej drabinie. Bowiem tak jest to są fakty.
Ale nie znaczy to wcale iż chodzi o wartościowanie gorszy i lepszy , bo nie to miałam na myśli. Zwyczajnie inny z innej przestrzeni , która zawiera w sobie takie a nie inne cechy i możliwości.

Czyli niższe zwierzęta nie są już gorsze od człowieka?

bo jeszcze parę godzin temu były:
Cytuj
Warto dyskutować tak  o ideologiach  czy religiach  by nie poniżać ludzi  wybierających je równając ich ze zwierzętami.


Ale jeżeli już nie są gorsze, to fajnie, bo się czegoś od nich nauczymy.


na marginesie.
Zawsze mi się wydawało, że rozwój nie oznacza wybieranie jakiejś postawy w opozycji do innej, stawianie się na przeciw, tylko ogarnianie coraz więcej.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 12:01:23
Pisałam już i wyjaśniałam niższa forma życia , dużo niższa to forma zwierzęca.
Nie ma potrzeby poniżania człowieka do niższej formy.

Co nie znaczy iż ta niższa forma z powodu swojej odmienności jest gorsza od wyższej. W swoich granicach jest dobra i bardzo dobra w granicach ludzkich nie.
Wystarczy oddać szacunek odmienności i prawo istnienia tej odmienności bez wartościowania oraz zaniżania i podwyższania w granicach niemożliwości.

Zwierzę to zwierzę , a człowiek to człowiek szanujmy w każdym to czym jest.
Ja mam wrażenie iż wszystko co było do poznania z przestrzeni zwierząt już znamy nauczyliśmy się tego dawno temu. Teraz wystarczy wracać myślą do tej wiedzy i stosować ją w życiu.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 15, 2011, 12:13:02
Kiaro piszesz
Cytuj
On ewoluuje, natomiast forma fizyczna zwierząt nie , ona może mieć modyfikację czynności dostosowującą się do zmieniających się warunków życia

Ależ ta modyfikacja to jest właśnie ewolucja. To nie jest termin zarezerwowany tylko dla Ducha.

Cały problem  dyskusji z Tobą to inne znaczenia słów. I może dlatego ludzie Ciebie odbierają " niewłaściwie".
Trzeba mieć dużo empatii i osobny "słowniczek pojęciowy Kiary " pod ręką, aby właściwie zrozumieć co masz na myśli ;)
 


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2011, 12:33:18
Dla mnie ewolucja o które tu dyskutujemy to wychodzenie Ducha poza dotychczasowe wymiarowo wibracyjne  ramy ale z równoczesnym przenoszeniem tam swojego przemienionego i dostosowanego ciała fizycznego , swojej linii DNA. 

Świat zwierząt  ( jak i niższe światy minerałów  i roślin) pod tym względem jest zamkniętą przestrzenią , one nie mogą i nie potrafią tego zrobić.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 16, 2011, 14:55:39

bo zamknięte oczy przy pełnej kontroli/percepcji otoczenia
jednak nie mogę podzielić takiej opinii 
Wiem że nie możesz miec udziału w jakiejśtamkiedyś percepcji MOJEJ.
A opinie pozostają opiniami.
Ponadto proszę o usunięcie postow Artkqa, które są rozwijająca się wycieczką osobista oderwaną od tematu.

Cytuj
bo Ci spŁatam jakiegoś należytego phiGLA
uuu... zaczynają się straszonka i groźby?
To ze się boisz - nie znaczy, ze straszę.
Groźba - to jest jak sie czegoś nie robi.

Cytat: East_do_Kiara
Ależ ta modyfikacja to jest właśnie ewolucja. To nie jest termin zarezerwowany tylko dla Ducha.

Cały problem  dyskusji z Tobą to inne znaczenia słów. I może dlatego ludzie Ciebie odbierają " niewłaściwie".
Trzeba mieć dużo empatii i osobny "słowniczek pojęciowy Kiary " pod ręką, aby właściwie zrozumieć co masz na myśli

Duch raczej nie ewoluuje - ewuluują formy jego przejawu. Duch jest. istnieje.
Po prostu nie jest glodny, bo to jest KOMPLETNE. CAŁE. Jedzą duchy głodne.
ist-nie-je ..jedzą formy jego przejawu.


http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1071.msg80661#msg80661

Ten język Kiary wiąże się z błędnym kołem labiryntu.
Kiara wybrała rozwijać się "przez czakrę serca", a więc z bezkresu miłości bezwarunkowej musimy jej potencjał redukowac do tego okreslonego wymiaru. Widziałem niedawno plakaty przy kosciołach równiez z  nadEkspozycją tej czakry w stosunku do pozostałych. Jakiś cel tego z pewnością jest.





Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 18, 2011, 08:01:39
Widziałem niedawno plakaty przy kosciołach równiez z  nadEkspozycją tej czakry w stosunku do pozostałych. Jakiś cel tego z pewnością jest.

Updatuja ciągle.
Bajeczki o wszechogarniającej miłości mają swoich zwolenników, stąd ta nedekspozycja, nierównowaga.
Nierównowaga potencjałów generuje energię, którą można zassać.

chodzi oczywiście o tooooooooo

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2011, 09:45:49
Nie ma nic stałego ani na ziemi ani w Zaświatach , każda Energia-Duch posiada teoretyczną wiedzę identyczną od momentu stworzenia. Ale inną osobowość i inny potencjał energetyczny.
Ewolucja duchowa w Zaświatach ( bo jest taka oczywiście) polega na wzbogacaniu się przez Energię ( te które wybrały doświadczanie z materią i proces wcielań , bo nie wszystkie to wybrały)  wiedzą  kontaktu z materią .

Rozwój swoich ciał energetycznych ( bo je posiadają) i zwiększanie swojego potencjału energetycznego ( bo miewają rożny), ciało materialne jest aparatem doświadczalnym a zarazem urządzeniem tworzącym energię jak i akumulatorem przechowującym ją.

Oczywiście iż potencjał energetyczny ( jego wibracja) to w świecie ludzkim uczucia , ich rodzaj ( emocje , lub miłość) oraz moc przejawu , wielkie , małe gorące , lub letnie.

Bowiem takim językiem czytelnym dla większości posługują się ludzie.

Faktu iż energia , (którą wytwarza serce) ma dużo większą moc niż energia , którą wytwarza mózg.
Tą wiedzę można znaleźć w necie jak i zapytać każdego lekarza.
Istnieje naturalne zabezpieczenie w każdym ciele ludzkim by energia serca nie popłynęła do mózgu ( bowiem zniszczy go) ale energia mózgu ma swobodny przepływ do serca.
Tak więc uczucia i myśli są ze sobą ściśle połączone ,a że zawsze wyższy potencjał  powoduje rozwój niższego , to uczucia mają wpływ bezpośredni na jakość naszych myśli.

Człowiek różni się tym od maszyn ( komputerów i innych) iż posiada świat uczuć  i posługuje się nim , a nie tylko logikę z sumą korzyści szybko obliczanej.

Rozwój systemu nerwowego , który uwrażliwia odbiory wewnętrzne i zewnętrzne za pomocą dostępnych zmysłów polega na przeżywaniu uczuć przez Człowieka.

One uczucia w Człowieka mają zazwyczaj decydujący wpływ na wszystkie decyzje życiowe.

Temat o którym obecnie dyskutujemy opiera się o kolejny etap rozwojowy , czyli korzystanie z "mądrości serca" , uczuć połączonych zwiedzą ( wiedza przeżyte zdarzenia i wnioski z nich).
Okrąg to zawsze pełnia czegoś pełna wiedza , sztuką jest korzystanie z niej.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 18, 2011, 13:44:36
Faktu iż energia , (którą wytwarza serce) ma dużo większą moc niż energia , którą wytwarza mózg.
no to przeciż napisałem, że:
Cytuj
Nierównowaga potencjałów generuje energię, którą można zassać.

Dlatego, przepraszam, jeżeli się zdarzy, że wszystkich i wszystko dookoła poczęstuję moją miłością do tego stopnia,  że mi braknie "prundu" na niższe czakry to guzik z tego wyjdzie, a skorzysta kto inny.
Równowaga w przyrodzie musi być.
Jak gdzieś swobodnie płynie energia to jest dobrze, a jak są zatory to się tworzą "różnice poziomów". A to już bywa, co najmniej, mało komfortowe dla posiadacza owych różnic.

I co z tego, że będę miał jedną czakrę na 1000% skoro inną na 1%.

Dlatego ja bym nie przesadzał z tą czakrą serca. Bo jeszcze można "zawału" dostać.

Miłość miłością a jeść trzeba. I w ogóle stąpać po ziemi.

a w ogóle to mam wrażenie, wybacz Kiara, że ferszlus trzeba roztrajbować.
I powiem wam dlaczego - dlatego, że droselklapa tandetnie blindowana i ryksztosuje.

pozdro




Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 18, 2011, 16:36:29
Cytuj
a w ogóle to mam wrażenie, wybacz Kiara, że ferszlus trzeba roztrajbować.
I powiem wam dlaczego - dlatego, że droselklapa tandetnie blindowana i ryksztosuje.
between  :) to było dobre .
Nawet nie wiem co to znaczy, ale się serdecznie uśmiałem. Coś jakiś rezonans poczułem może ? ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2011, 20:46:17
To chyba idisz ??? a znaczy że blokadę trzeba rozkręcić zdjąć....

Ale nie ma tak iż jedna czakra ma 100% rozwirowania a druga tylko 1% nigdy tak nie ma.

Kiedyś już  pisałam , każda czakra to kolejny poziom , kolejna klasa wiedzy a co za tym idzie wibracji energetycznej. Jak zaczynamy żyć wiedzą I klasy to każda z 7 -miu czakr  po kolei rozwibruje się zgodnie z tym wstępnym poziomem , później następuje przejście ( po wyrównaniu wirów - poznaniu wiedzy) do II i przez wszystkie 7 czakr poznajemy wiedzę poziomu II-go.
Nie można przekroczyć z I na III bo system nerwowy nie jest przystosowany do przepływu energii o wyższym potencjale.

Ale , gdy przechodzimy z poziomu III na IV to dzieje się tak wyłącznie u Ludzi którzy  rozwinęli się duchowo , znaczy się dostosowali swój system nerwowy do przepływu energii o wyższym potencjale.
W innym wypadku nie jest to możliwe , grozi "zwarciu" w systemie energetyczno nerwowym ludzi.
Czyli wszelakie ataki serca , lub choroby głowy od mózgowych poprzez wszystkie  jej  8 płatów.

Dla zrozumienia proponuję nieco neurologii , ciekawa wiedza.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 07:37:21
To chyba idisz ??? a znaczy że blokadę trzeba rozkręcić zdjąć....
Język polski pełen naleciałości niemieckich i nie tylko, slang pseudo ślusarski sprzed wojny...
Owszem, oznacza, że trzeba rozkręcić. Bo marny przepływ jest.
Ciekawa zbieżność wystąpiła.

Ale bardziej chodziło mi o formę, nie o treść.

To miał być taki sobie żarcik, aluzja, no nieważne. :)

A skeczyk Juliana Tuwima przedni jest. Polecam!
http://www.humorkowo.net/txt/slu.php (http://www.humorkowo.net/txt/slu.php)


Ale nie ma tak iż jedna czakra ma 100% rozwirowania a druga tylko 1% nigdy tak nie ma.

No może nie ma. A może jest.
Ja tam tego taki pewien nie jestem.


Dla zrozumienia proponuję nieco neurologii , ciekawa wiedza.
No nie wiem czy neurologia w ogóle ma coś wspolnego z czakrami - to chyba nie ta płaszczyzna.
Neurologia to płaszczyzna czysto fizyczna, a czakry to chyba eteryczna.


Ale co ja tam wiem, ja sypię truskawki cukrem.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2011, 09:37:48
Neurologia bardzo dobrze tłumaczy przepływ energii w ciele człowieka.

A czakry? Przecież ich nie ma to po co sobie nimi  przepływ blokować?

Ot ktoś miał kiedyś fantazję i coś nawymyślał....

Eteryczne? to jakieś dziwne słowo do usypiania ludzi ( dawno temu) w szpitalach , może i teraz? Nie wiem.

Truskawki z cukrem? To zależy , jak mało słodkie , to tak.

Wolę truskawki słodkie naturalnie.
 
Zbyt duże cukrowanie ..... no ale niektórzy to lubią nawet bardzo lubią.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 09:58:22
Neurologia bardzo dobrze tłumaczy przepływ energii w ciele człowieka.
Jakiej energii?

A czakry? Przecież ich nie ma to po co sobie nimi  przepływ blokować?

Ot ktoś miał kiedyś fantazję i coś nawymyślał....
No owszem, może i nie ma.
A może i są.
Niektórzy ponoć widzą.


Eteryczne? to jakieś dziwne słowo do usypiania ludzi ( dawno temu) w szpitalach , może i teraz? Nie wiem.
niektórzy też podobno widzą. Ciało eteryczne. No nieważne.

Cytuj
Truskawki z cukrem? To zależy , jak mało słodkie , to tak.


Wolę truskawki słodkie naturalnie.
 
Zbyt duże cukrowanie ..... no ale niektórzy to lubią nawet bardzo lubią.

Z truskawkami też miał być dowcip a w zasadzie aluzja do dowcipu, ale chyba rezonujemy na innych falach poczucia humoru.

No nieważne w każdym razie. :)
Bo odbiegamy od topica.

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 10:03:45
Oglądałem wczoraj film pt "Surogaci". Banalna fabuła, ale scenariusz ciekawy. Nawet sam pomysł, że w filmie grają roboty kierowane przez ludzi był niezły, chociaż gra aktorska straciła tu w ogóle znaczenie. I taki był chyba zamysł reżysera, aby pokazać sztuczny, plastikowy świat w taki właśnie sposób, żebyśmy  sięgnęli do refleksji nad naszym własnym życiem.

Ludzie budzą się rano, wykonują te same czynności, bezrefleksyjnie, automatycznie. Przyglądaliście się kiedyś ludzkim twarzom w autobusie z rana ? Szare, ściągnięte twarze, bez wyrazu, bez życia. Niczym surogaci. I oni widzą to samo patrząc na nas, każdy z nich. Tak jakbyśmy byli oddzieleni od siebie na wzajem o tysiące kilometrów. W pracy prowadzimy inne życie ,niż po pracy, można powiedzieć, że wcielamy się w role, które zostawiamy za sobą "po 16tej", pozostawiając za sobą automatyzm. Coraz częściej  ta "16ta" to fikcja, wielu ludzi wraca do "siebie" po 20tej. A po drodze jeszcze zakupy "plastikowego" jedzenia w najbliższym super-hiper markecie. Wygląda na to, że całe życie to surogacja już teraz. A potem oglądasz taki film o wymyślonym świecie, o własnym życiu, życiu sąsiadów, kolegów ,znajomych. Nie dosłownie taki sam. My mamy złudne poczucie rzeczywistości i wartości  naszego życia. Dla nas żebrak na ulicy to taki "worek mięsa" , ktoś nie wart zajmowania się nim, bo jest brudny, śmierdzący, w łachmanach, nieogolony, wyrzutek. Ten przysłowiowy żebrak musi radzić sobie zupełnie sam, musi po prostu przeżyć bez zewnętrznego,sztucznego zasilania.

A może właśnie taki jak w filmie, groteskowy świat jest naszą przyszłością ?. A może ta przyszłość jest już teraz taka , na pewnym poziomie. A tych poziomów jest wiele ...

Podejrzewamy przecież , że nasze fizyczne ciała (niektórzy nazywają je wprost - skafandry), a nawet nasze umysły to nie jest wszystko czym/kim jesteśmy. Ludzie od wieków poszukują odpowiedzi na pytanie "KIM JESTEM ?". Każda niemalże religia mówi o życiu poza ciałem. Mówi się wprost o duszy, która kieruje ciałem. Czy to nie jest surogacja ? Z tym ,że ciało nie pamięta już swojego "operatora" ( w filmie nie mówi się o ludziach, tylko o operatorach ).

Kto z Was nie ma przeczucia, że nasze emocje i uczucia mogłyby wyrażać się bardziej wyraźnie, głęboko ? Wzdychamy do najwyższych uczuć miłości staramy się o tym mówić , przeżywać, lecz spotykamy  niezrozumienie, samotność, czasem wrogość dawnych przyjaciół. Dziwimy się jaki ten świat jest okrutny, jak wiele w nim "biorobotów" ,a może po prostu tak samo źle postrzega nas operator tamtego innego ciała ?

Co musi się stać, aby człowiek dostrzegł w drugim człowieka ?
Moim zdaniem należy najpierw spojrzeć na siebie na własne uwarunkowania.
Potem jak najwięcej dowiadywać się o mechanizmach na jakich rzeczywiście funkcjonuje wszechświat i my w nim.
 
Być może dawno dawno temu ludzie zdawali sobie sprawę z głębokiego połączenia wszystkich istot , używali kwantowego internetu , porozumiewali się językiem fal, rezonansu, telepatią. Potrafili tworzyć materię z energii próżni. Dopóki nie zaczęła się zabawa w tą grę komputerową zwaną życiem. Ktoś przejął centralkę i uniemożliwił samodzielną kontrolę ?

Gdzie jesteś mój operatorze, chciałoby się zawołać :)
Żyjesz tam jeszcze gdzieś we mnie ?

pozdr
East


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 10:21:37
Gdzie jesteś mój operatorze, chciałoby się zawołać :)
Żyjesz tam jeszcze gdzieś we mnie ?

Wygląda na to, że operator gdzieś sobie poszedł...  (nie traktuj tego osobiście East :)

Gdzieś słyszałem, że to będzie normalny proces.
Że nastąpi oddzielenie od sztucznego sterowania i pozostanie pustka, poczucie bezsensu.
Dla niektórych nie do zniesienia....
Ma to ciekawe konotacje z tematem o biorobotach i programach.
Bo jeżeli operator, który do tej pory sterował wszystkim przestaje działać,
to co pozostaje?...

Samo białko potrafi jedynie funkcjonować na poziomie czysto fizycznym.
Spanie, jedzenie, podstawowe potrzeby...
A reszta? A jeżeli nie ma reszty?...

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 10:49:39
Cytuj
A reszta? A jeżeli nie ma reszty?...

Podejrzewam, że ta "reszta" jest całkiem spora. Ciągnąc dalej wątek filmowy przy dostosowaniu do naszych rozważań ..
W filmie surogaci byli kukłami. To operator ponosił odpowiedzialność za wszystko. Mógł miażdżyć innych surogatów, co było traktowane najwyżej jako wandalizm. W filmie jest ciekawa scena z placu boju, kiedy to żołnierz traci swojego surogata w akcji i przesiada się na kolejnego. Pytanie, czy ten żołnierz to operator, czy też surogat kierowany przez jeszcze kogoś innego ?

W filmie ludzie-operatorzy utożsamili się zupełnie z wymyślonym światem, uzależnili się od niego porzucając prawdziwe życie, bo w tym prawdziwym nic nie było kolorowe, piękne, a ciało się starzało, było zaniedbane, na wielu lekach, na podtrzymaniu. Może operatorzy całkowicie przenieśli się do Sieci ?
Niezdolni są o życia poza wymyślonym światem , wcale nie są tak piękni, cudowni i wspaniali. Cały czas uczestniczą w tej grze budując kolejne iluzoryczne rzeczywistości, głęboko, jak w Incepcji, aż dotrą do poziomu w którym zniknie granica pomiędzy rzeczywistością, a iluzją i już nie da się ich od siebie rozdzielić ...

Mamy podobną sytuację dzisiaj .Naukowcy dotarli do granic materii i ogłosili, że ona nie istnieje. Na najgłębszym ,kwantowym poziomie istnieje tylko energia i informacja. Do niedawna godziliśmy się z tym, że po przekroczeniu pewnej granicy mikroświata zaczynają się inne prawa fizyki niż te w naszym codziennym życiu ( prawa mechaniki kwantowej ).Dzisiaj nie jet to już takie pewne. Biologia kwantowa znajduje coraz więcej dowodów na to, że w dużych, zorganizowanych biologicznych strukturach, takich jak nasze mózgi w ciepłym i mokrym środowisku  w temperaturze pokojowej zachodzą zjawiska kwantowe, tunelowanie elektronów, rezonans, spójność, koherencja i co więcej - bez tego życie nie mogłoby istnieć. I to już nie jest skala mikro, nano ,piko.. mówimy na razie o komórkach nerwowych...

Od dawna ludzie mówią o sobie, że są świadomi, lecz nikt nie opisał i nie wykazał jak dotąd czym jest świadomość. Znaleźliśmy co najwyżej sposób w jaki się ona dystrybuuje ( wspomniana wcześniej kwantowa biologia ). Mówiąc o świadomości mam na myśli  ....  operatora. Ale może jest wielu operatorów ,którzy mają swoich operatorów .. tak jak w Incepcji wiele poziomów snu..?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 10:54:23
Cytuj
A reszta? A jeżeli nie ma reszty?...

Podejrzewam, że ta "reszta" jest całkiem spora.

A jeżeli nie ma? I źle podejrzewasz?

tak po prostu....

To co wtedy?

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 11:03:32
..nie ma reszty- bowiem wszystko wzięło się z pustki ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2011, 11:22:56
Jest życie, które jest przejawem świadomości.
Jest świadomość, która jest przejawem potencjału.
Jest potencjał PUSTKI.   ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 11:32:58
Wiecie,
wszyscy mniej lub bardziej w coś tam wierzymy -
- dla jednych inspiracją jest religia, inni poczytali jakieś mądre książki, itp
Wierzymy w jakąś formę życia  pozagrobowego, itp.

A jeżeli to wszystko to bzdura?
I faktycznie nie ma nic?
Zauważcie jak zmienia się życie przy takiej postawie...

Po co człowiekowi wiara? Skąd się wzięła?
Można całkowicie pozbyć się wiary?
A może wiara (w cokolwiek) jest tylko jednym z wielu programów sterujących bioroboty?... czyli może i nas samych?

Może doszukujemy się sensu tam gdzie tego sensu nie ma?
I oszukujemy sami siebie żeby nie popaść totalną abnegację?

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2011, 11:35:19
W takim razie w czym tkwi problem?
 
W odnalezieniu własnego operatora czy zidentyfikowaniu poziomu przez który się przejawiamy?
Ja również od pewnego czasu bacznie obserwuję twarze ludzkie , a szczególnie ich oczy.

Twarze są coraz bardziej szare , rysy coraz bardziej karykaturalne a oczy płaskie ciemne bez wyrazu. Jakieś dziwne.
Niepokoi mnie to bo coraz więcej jest takich ludzi.

Moim zdaniem jest to jakieś gaśnięcie energetyczne , jak uchodzenie powietrza z balonika. Rozmowa bez zrozumienia ,życie bez odczuwania , takie odtwarzanie słowne  myśli bezmyślnych. Słowotok na dany temat zazwyczaj bez możliwości przekroczenia momentu rozpoczęcia samodzielnego analizowania i zrozumienia.

Coraz więcej ludzi z którymi dyskutuję ma takie odczucia , tak widzi otaczającą nas rzeczywistość.

Ale... są to dostrzegane fakty , warto się zastanowić co nam mają przekazać , na co zwrócić uwagę? Bo właściwie to jest najważniejsze. Bowiem nic nie dzieje się bez przyczyny , nic.

Nasza sprawą jest znaleźć aspekt tematu najważniejszy dla nas, naprawdę nie dla wszystkich musi być identyczny. Bowiem każdy ogląda i analizuje rzeczywistość przez swoją osobowość i    wszystkie jej parametry.

Moim zdaniem , jeżeli tak dużo obecnie mówimy o biorobotach , to najbliższa chwila skonfrontuje nas z nimi.
Jeżeli staramy się poznać sposoby odróżniania i zrozumienia różnic , to znaczy będzie nam to do czegoś niezbędne.
Jeżeli wartościujemy ich i siebie ( tu nie ważne kto jest kim) , to będziemy musieli podejmować jakieś decyzje lub godzić się z napływającą informacjom.

Roboty na ziemi , cywilizacje techniczne jest propagowany i aktualny na ziemi już od dobrych kilkunastu lat na wszystkich poziomach informacyjnych.

Moim zdaniem nie ma przypadków istnieje określony cel , ale w tym momencie nie dla wszystkich już jasny i widoczny.


Kiara. :) :)


ps. Neurologia opiera się na przepływie i poziomie energii ( elektrycznej) w organizmie człowieka, wszystkie badania identyfikują ten przepływ a opisy stwierdzają zaburzenia.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Badanie_neurologiczne


Badania pomocnicze układu nerwowego[edytuj]

    * elektroencefalografia (EEG)
    * elektromiografia (EMG)
    * ultrasonografia dopplerowska tętnic
    * tomografia komputerowa (CT, KT, TK)
    * tomografia rezonansu magnetycznego (MRI, MR, NMR, MRT)
    * spektroskopia rezonansu magnetycznego
    * czynnościowa tomografia rezonansu magnetycznego (fMRI)
    * pozytonowa tomografia emisyjna (PET)
    * tomografia emisyjna pojedynczego fotonu (SPECT)
    * badanie płynu mózgowo-rdzeniowego
    * angiografia
    * badanie angio-TK i angio-MRI
    * badanie potencjałów wywołanych
    * badania rtg czaszki, kręgosłupa
    * badania biochemiczne, np. stężenia ceruloplazminy
    * badania genetyczne, np. w kierunku choroby Huntingtona.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Neurologia


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 11:35:32
ale po co biorobotowi wiara, obojętnie jaka?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 11:38:19
ale po co biorobotowi wiara, obojętnie jaka?

jeżeli ma świadomość swojego istnienia, to się zastanawia jaki jest cel tego istnienia.
więc wiara daje mu odpowiedź na to pytanie.
pozdro



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2011, 11:42:31
ale po co biorobotowi wiara, obojętnie jaka?


Biorobot tak na prawdę nie ma wiary ma program, współczesne bioroboty są bardzo doskonałe , potrafią samodzielnie sterować swoim programem w jego granicach. Nie mogą tylko ich przekroczyć.

Wszystko co odstaje od ich programu , programowo zwalczają , myślę iż istnieją tylko jednostki świadome tego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 11:44:01
jeżeli zakładamy, że biorobot kieruje się planami w swym istnieniu z góry zakreślonymi przez swojego stwórcę,-
to jeżeli stwórca nie założył że plan biorobota zakłada własną inwencję twórczą i filozoficzne rozmyślannia na sensem swego istnienia- to ten aspekt w życiu biorobota nie występuje..?

pozdr.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 11:57:05
Czyli dotarliśmy do paradoksu...
Bo jeżeli plan działania biorobota przewiduje filozoficzne dociekana - "kim jestem?"
to taki biorobot dojdzie do wniosku, że jest biorobotem.

A stąd już tylko jeden krok od tego, żeby tym biorobotem przestać być.

Jeżeli uważa, że dobrze mu to pasuje - to tak zostanie.
A jeżeli nie jest mu dobrze, to się wyzwoli z bycia biorobotem i sam napisze swój własny program dla siebie.

Może i zewnętrzna powłoka pozostanie taka sama, ale wnetrze będzie inne.

Wyrzuci stare kody, stare programy i napisze nowe sam dla siebie.
Czyli unicestwi biorobota i wskrzesi... człowieka?...

czyli żeby żyć jako człowiek, trzeba umrzeć jako robot
Hmm.....

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2011, 11:58:38
Nie założył bo bioroboty nie tworzą nie potrafią tego robić. Mogą odtwarzać i przetwarzać dane , które już posiadają. Mogą to robić o wiele szybciej niż  Człowiek.

Polecam fragment książki Melchizedeka "Kwiat życia" tam jest dobrze opisana kobieta żyjąca na ziemi jako człowiek jednak nie do końca postrzegana przez autora jako człowiek.
Jednak ostatni element na ziemi to człowiek , jej reakcje są ludzkie.

Jest dokładny opis sposobu ściągania danych z przestrzeni ( chyba zbliżony do opisywanego przez Phi)obecnego.

Zwyczajnie sprężona baza danych , szybka analiza , skanowanie i przekaz błyskawiczny, perfekcyjny system komputerowy scalony z życiem fizycznym..
Coś o czym mówi east.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 12:06:23
ale po co biorobotowi wiara, obojętnie jaka?

Biorobot tak na prawdę nie ma wiary ma program, współczesne bioroboty są bardzo doskonałe , potrafią samodzielnie sterować swoim programem w jego granicach. Nie mogą tylko ich przekroczyć.
Czyli biorobot uważa, że WIE .On nie ma wątpliwości, czy tak Kiaro ?. Przynajmniej w sprawach zasadniczych.
@songo może być tak, że w każdej innej sprawie jego główny program może dopuszczać podprogram pt "nie wiem" , albo " może się mylę". Natomiast w kwestii własnego istnienia ,tego kim jestem, wątpliwości biorobot mieć nie będzie.
Człowiek odwrotnie.

@between
Cytuj
inni poczytali jakieś mądre książki, itp....
A jeżeli to wszystko to bzdura?

To się określ - bzdura , czy jednak mądre ? bo to sprzeczność jest. Jeśli nie mądre tylko głupie to na czym polega ich głupota ?
Wiedza to bzdura ?

@Kiaro
Cytuj
Twarze są coraz bardziej szare , rysy coraz bardziej karykaturalne a oczy płaskie ciemne bez wyrazu. Jakieś dziwne.
Niepokoi mnie to bo coraz więcej jest takich ludzi.
A jeśli Tobie ktoś powie, że masz "czarną twarz" , jeśli zauważy w Tobie również to, co Ty  widzisz w innych ?

Tyko, że zwykle rzadko się to zdarza ( w chwilach zdenerwowania może ) ponieważ nasz świat zwykle zamykamy do samych siebie. Nie dzielimy się z innymi swoimi spostrzeżeniami, refleksjami, sami nie chcemy ich słyszeć od nikogo. Mamy swojego Graala ,którego sobie tam napełniamy CZYMŚ.
Na tym polega rozdzielenie, a raczej jego iluzja. Bo tak na prawdę to ten jeden procent tych, którzy wiedzą jak jest i wiedzą jak korzystać z połączenia utrzymuje ludzi w nieświadomości. To zaczyna się od szkoły - podzielonych, porozrzucanych puzzli wiedzy.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 12:11:38
..ciekawe jak to jest, nie mieć żadnych wątpliwości?? ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 12:22:57
[/b]
Cytuj
inni poczytali jakieś mądre książki, itp....
A jeżeli to wszystko to bzdura?

To się określ - bzdura , czy jednak mądre ? bo to sprzeczność jest. Jeśli nie mądre tylko głupie to na czym polega ich głupota ?
Wiedza to bzdura ?
Nie ma sprzeczności. Mądre dla tych, którzy przeczytali i uważają że to ważne. A z pewnej perspektywy mogą być bzdurne.

A co do wiedzy...
Czym jest wiedza? Umiejętnością katalogowania? To, że ponazywasz wszystko co tylko dostrzeżesz to jest już wiedza?
Od A do Z?...
Pomoże Ci w odpowiedzi na pytanie 'kim jestem'?
Raczej pomoże w odpowiedzi na pytanie - 'kim nie jestem'.
Więc obieraj cebulę warstwa po warstwie.
I co Ci zostanie?
nic nie zostanie.

Paradoks polega na tym, że możesz się opisać jedynie w relacji, w stosunku do czegoś, kogoś.
Ale jeżeli wszystko czym nie jesteś odrzucisz, to nawet nie masz się do czego porównać.

Wyobraź sobie, że znajdujesz się w miejscu w którym panuje doskonała czerń, doskonała cisza, brak zapachów, itp
Nie masz ciała, niczego nie dostrzegasz, niczego nie percepujesz.
Nie ma nawet pojeć gdzie, kiedy... po prostu nic.
Została ci tylko myśl - 'jestem'
No to kim jesteś?

pozdro

edit:
..ciekawe jak to jest, nie mieć żadnych wątpliwości?? ;)
a masz jakieś wątpliwości co do tego, że musisz zapłacić podatek?
Ja nie mam żadnych. :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 12:25:49

No to kim jesteś?

pozdro
"jam jest" ;)

to człowiek na obecnym poziomie egzystencji stworzył potrzebę katalogowania wszystkiego i nadawania etykietek..

a masz jakieś wątpliwości co do tego, że musisz zapłacić podatek?
Ja nie mam żadnych.

mam, ale jak nie mam wyjścia- to płacę.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 12:32:51
@between
Cytuj
czyli żeby żyć jako człowiek, trzeba umrzeć jako robot
Hmm.....
Coś w tym jest, jakaś myśl głęboka. Przynajmniej w przypadku tych biorobotów, które mają swoich operatorów ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 12:36:14

No to kim jesteś?

pozdro
"jam jest" ;)
jam? ja?... znowu dylemat, bo ja można opisać jedynie w kontekście ja-reszta.... - ja -  nieja
czyli problem z resztą - odrzućmy resztę.

zostaje
'jest'

i to chyba jedyne w miarę pewne, co można powiedzieć

że sie jest.
że sie istnieje

tyle zostaje z całej cebuli.

jeden ktoś to nawet napisał:

jestem, który jestem

żeby było wiadomo, że o niego chodzi.

bo ma braciszka:
jestem, którego nie ma.

i tyle w temacie owsików ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 12:39:30
..jeżeli masz świadomość swego istnienia- to do czego potrzebna ta reszta,-
dla kontrastu??


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 19, 2011, 12:51:42
..jeżeli masz świadomość swego istnienia- to do czego potrzebna ta reszta,-
dla kontrastu??
skąd masz wiedzieć, że istniejesz, jeżeli nie masz porównania?
aczkolwiek nie wiem czy w tym przypadku też jest to potrzebne.
Może na tym poziomie już nie...
:)

A może "jestem" - to kolejny program?
A wyzwolić się z niego można poprzez "niebycie".

pozdro



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 12:54:45

skąd masz wiedzieć, że istniejesz, jeżeli nie masz porównania?

:)

pozdro


jeżeli formułujesz pytanie(nawet do siebie)- to kto je formułuje?? ;)

PS. Ciężko sobie wyobrazić istnienie poza materią, ale uwolnienie się od tych wszystkich egotycznych problemów, jest niewyobrażalną ulgą,-
tak niewyobrażalną jak po prostu istnienie..;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 13:07:36

skąd masz wiedzieć, że istniejesz, jeżeli nie masz porównania?

:)

pozdro


jeżeli formułujesz pytanie(nawet do siebie)- to kto je formułuje?? ;)
OPERATOR :)

@BETWEEN
Cytuj
Paradoks polega na tym, że możesz się opisać jedynie w relacji, w stosunku do czegoś, kogoś.
Ale jeżeli wszystko czym nie jesteś odrzucisz, to nawet nie masz się do czego porównać.

Odrzucanie to proces, a więc będę choć wiedział JAK JESTEM ;) A kiedy  już nic nie zostanie to znów stworzę, uniezależnię i pozwolę temu co stworzyłem wrócić do mnie w procesie samodzielnego DOWIADYWANIA SIĘ ( wiedzy ) o tym CO I JAK . A żeby nie było zbyt łatwo to stworzę też tych, którzy będą przeszkadzać. Całość się mocno pokomplikuje i będzie co obserwować, żeby z nudów nie paść ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 19, 2011, 13:11:30
..a kto stworzył Operatora??
nadOperator ;D

chyba nie potrzebnie mnożymy byty, próbując w ten sposób coś wyjaśnić,-
a w końcu okarze się, że to tylko kolejna odsłona naszej własnej świadomości ;)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2011, 16:17:10
ale po co biorobotowi wiara, obojętnie jaka?

Biorobot tak na prawdę nie ma wiary ma program, współczesne bioroboty są bardzo doskonałe , potrafią samodzielnie sterować swoim programem w jego granicach. Nie mogą tylko ich przekroczyć.
Czyli biorobot uważa, że WIE .On nie ma wątpliwości, czy tak Kiaro ?. Przynajmniej w sprawach zasadniczych.
@songo może być tak, że w każdej innej sprawie jego główny program może dopuszczać podprogram pt "nie wiem" , albo " może się mylę". Natomiast w kwestii własnego istnienia ,tego kim jestem, wątpliwości biorobot mieć nie będzie.
Człowiek odwrotnie.

@between
Cytuj
inni poczytali jakieś mądre książki, itp....
A jeżeli to wszystko to bzdura?

To się określ - bzdura , czy jednak mądre ? bo to sprzeczność jest. Jeśli nie mądre tylko głupie to na czym polega ich głupota ?
Wiedza to bzdura ?

@Kiaro
Cytuj
Twarze są coraz bardziej szare , rysy coraz bardziej karykaturalne a oczy płaskie ciemne bez wyrazu. Jakieś dziwne.
Niepokoi mnie to bo coraz więcej jest takich ludzi.
A jeśli Tobie ktoś powie, że masz "czarną twarz" , jeśli zauważy w Tobie również to, co Ty  widzisz w innych ?

Tyko, że zwykle rzadko się to zdarza ( w chwilach zdenerwowania może ) ponieważ nasz świat zwykle zamykamy do samych siebie. Nie dzielimy się z innymi swoimi spostrzeżeniami, refleksjami, sami nie chcemy ich słyszeć od nikogo. Mamy swojego Graala ,którego sobie tam napełniamy CZYMŚ.
Na tym polega rozdzielenie, a raczej jego iluzja. Bo tak na prawdę to ten jeden procent tych, którzy wiedzą jak jest i wiedzą jak korzystać z połączenia utrzymuje ludzi w nieświadomości. To zaczyna się od szkoły - podzielonych, porozrzucanych puzzli wiedzy.



A Tobie to , o co , tak naprawdę chodzi?

O udowodnieni mi iż jestem biorobotem? Jeżeli chcesz tak myśleć , dobrze Ci z tym? Niech tak będzie dla Ciebie.

Znasz mnie osobiście ,widziałeś mnie kiedyś w realu?
Bywałeś ze mną w rożnych trudnych sytuacjach i poznałeś moje reakcje  w nich?

Jak tak to masz prawo mnie oceniać , ocena taka w jakimś sensie ( twojej subiektywności) będzie prawdziwa dla Ciebie.

Opierasz się na rozpowszechnianych zdjęciach i relacjach niewiarygodnej osoby. A że jest niewiarygodna potwierdzają nieprawdziwe opisy sytuacji w których było więcej osób i mogą to potwierdzić.
Tu już nie chodzi o osobiste odczucia czegoś , o prawdę opisu zaistniałych sytuacji. To tak na marginesie mojego wyglądu.

A po za tym jestem osobą o bardziej orientalnej karnacji , śniadej cerze.

Czy mam ciemną twarz? Nie , mimo tych usiłowań przeróżnych jasną , chociaż nie zawsze uśmiechniętą.

A czy jestem biorobotem? Biorobot nie ma możliwości robienia tego co ja robię , ma z tym bezpośredni związek ta osławiona moja tusza. Jest niezbędnością  chroniącą moje zdrowie , na razie.

A tak swoją drogą ... to czy widziałeś kiedyś chudego Buddę? :) :) :) :) ???


Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2011, 16:46:10
Cytat: Kiara
A czy jestem biorobotem? Biorobot nie ma możliwości robienia tego co ja robię , ma z tym bezpośredni związek ta osławiona moja tusza. Jest niezbędnością  chroniącą moje zdrowie , na razie.

Biorobot posiada różne możliwości, w zależności od tego, do czego został stworzony. Człowiek często nie dorównuje maszynom,
których parametry bywają wyśrubowane. Zaś tusza nie może chronić zdrowia, bo sama jest już chorobą, brakiem zdrowia.
I permanentnie pogłębiającą stany chorobowe.
Tak jest w przypadku ludzi. Nie wiem, jak to wygląda u biorobotów. Może zupełnie inaczej?  ;)
Tylko one mogą coś pewnego na ten temat nam powiedzieć.  ;D
 
   
Budda był gruby, Jezus chudy. Czy któryś z nich to biorobot?  :D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 19, 2011, 22:10:39
Cytat: betwen
Neurologia to płaszczyzna czysto fizyczna, a czakry to chyba eteryczna.

Energetyczna.  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2011, 22:32:29
@kiaro

Cytuj
A Tobie to , o co , tak naprawdę chodzi?

O udowodnieni mi iż jestem biorobotem? Jeżeli chcesz tak myśleć , dobrze Ci z tym? Niech tak będzie dla Ciebie.

O Twoją refleksję nad sobą mi chodzi. O relatywne spojrzenie na siebie ,świat i otoczenie. Jeśli to możliwe.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 20, 2011, 13:11:54
Dyskusję o "tuszy" przeniosłem tu: Nadwaga (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6238.0)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 20, 2011, 14:04:39
Witaj JAN

Piszesz, jakbyś uczestniczył w Wielkiej Grze wedle reguł, których nie widać, ale one widzą wszystko i wszystkim sterują i nikt nie ma na nic ważnego wpływu, bo .. ON widzi,czuwa i steruje.
W pewnym sensie tak jest, tylko, że jest to kwestia poddania się regułom, których nie ustalałeś. ONI , mogą zmieniać rzeczywistość ,manipulować czasem , ponieważ posiadają WIEDZĘ jak to robić. Człowiek, w drodze osobistych doświadczeń , jest w stanie uwolnić się od tego.

Cytuj
Cytat: east
Ja cieszę się, że nikt mi w głowie nie nadaje komunikatów ( channelingi) ,że żaden byt nie pojawia się we mnie nawet na wezwanie ( z ciekawości ), bo to znaczy, że kanały dla nich są zamknięte
- jest zupełnie pozbawione racjonalności, bo chyba nie wątpisz, że istoty o milion lat przewyższające Ciebie w rozwoju robią coś tak prymitywnie, abyś  mógł to zablokować ? Zablokować i zepsuć im interes, pozbawić podstawy działania ich systemu, który polega na hodowli Ciebie i miliardów innych? Myślisz, że swoim czystym i pięknym zestawem dobrych intencji zablokujesz ich technologię ? Kontrolują Cię zanim byłeś plemnikiem i jajeczkiem bo kontrolowali już Twoich rodziców i to oni wymazali Ci Twoją pamięć poprzednich wcieleń, abyś nie mógł wykorzystać Twojego poprzedniego doświadczenia

Nie napisałem ,że cokolwiek blokuję. Napisałem , że jest to zablokowane,i nie wiem czemu tak się dzieje. Chociaż może się domyślam. Poza tym co widać, czym można manipulować - egotyczną myślą, umysłem, ciałem - jesteśmy również ŚWIADOMOŚCIĄ, Wyższym Ja. Nie wiemy czym ona jest, nie potrafimy jej "złapać za rękę" ,ale wiemy , że działa w nas i poprzez nas. Ta "anonimowość" Wyższej Jaźni jest dla niej - i dla nas samych - najlepszym zabezpieczeniem przed obcą inteligencją.

Oglądałem niedawno film pt . "The Rite"  -rytuał  http://www.filmweb.pl/film/Rytua%C5%82-2011-567009
Być może jest on świetną egzemplifikacją tego, o czym tu piszemy.
W końcowej scenie "wypędzenie" obcego,który tutaj nazywa się Złym odbywa się nie dlatego, że "żołnierz" jest doskonale wyposażony w arsenał broni, ale dlatego, że pozwala działać poprzez siebie sile ,której wierzy, choć nie rozumie.

Tak, JAN, kimkolwiek są ONI , być może są panami zaistniałej rzeczywistości, być może kontrolują nasze mózgi i ciała, planują rozwój i bombardują wszystkie inicjatywy, nawet możliwe, że działają przez nas używając nas (opętania) lecz nie jesteśmy bezbronni. Kiedy zaczynamy rezonować z niepojętą, potężną energią krążącą w nas samych, czyniąc to intuicyjnie, wtedy stajemy się precyzyjnym skalpelem niczym żołnierze pod komendą wytrawnego generała.
Sęk w tym, aby walczyć po właściwej stronie.
Paradoksalnie - tego wiedzieć nie możesz. Ale możesz to poczuć jako  miłość. I też nie będziesz wiedział czym ona jest ,ale w jakiś sposób będziesz wiedział, że to ona.
Dlatego, że świadomość ma  kwantową naturę  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 20, 2011, 15:19:12
@JAN

Cytuj
A już zupełnie nie wiedzą co zrobić, by ktoś nie włożył im w ręce zaawansowanego narzędzia walki o nazwie "Miłość" i by tym narzędziem nie posłużyli się jak (dobry z natury przecież) szympans z kałaszem w dłoniach... (pamiętasz, jest taki filmik w sieci).
A wiesz, czemu  akurat szympans ? bo on jest ciekawy tego co nowe. Tysiące "szympansów" z miłością w łapach beztrosko grasuje po świecie od wielu wielu lat zupełnie nie wiedząc jak użyć tej "broni", aż któregoś dnia trafia się "setna małpa". I nagle cały gatunek zaczyna "jarzyć" dokonując zbiorowego przeskoku w świadomości. Tak jak zapłonął pierwszy ogień, jak rozbito pierwszy atom i tak będzie kiedy zrozumiemy miłość.

Cytuj
Mało tego, przecież sami będą gonić okazję złapania tego narzędzia i użycia go, bo to jedna z podstaw istnienia i największych sił Wszechświata... Straszne.

"Strasznie piękna katastrofa " :) Grek Zorba
Cytuj
kontrolować/zmieniać zasady Gry - nie gwarantuje jej zakończenia i wyjścia wszystkich z niej bez szwanku.
Kiedy  człowiek lęka się o siebie, o innych, których postrzega w swoim życiu ( ich ciała i umysły ) bez wiedzy o tym, że tak na prawdę ma do czynienia z przejawiającą się, nieśmiertelną Świadomością, która JEST, nie mówię jaka, bo tego nie wiem na szczęście (albo i nie), to faktycznie , lepiej się nie wychylać. Szwank ponosimy tylko tutaj, na tym polu walki. Ale wtedy - już poza nim -  "zbieramy się do kupy" i wsiadamy do nowego modelu gdzieś , kiedyś , w jakimś CZASIE i jakiejś PRZESTRZENI odkrywamy na nowo Zasady Gry.

Cytuj
Przeciwnik jest zdeterminowany do granic naszej wyobraźni, więc by go pokonać trzeba również wyjść poza te granice

Ale kompas trzeba mieć bo poza wszelkimi granicami można się rozpłynąć jak słodka kropla w słonym oceanie .


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 20, 2011, 15:19:56
Cytat: JAN
Powiem Ci tak:
przeraziło mnie to, co napisałeś, bo to jest niestety prawda, że wielu ciągle jest wciaganych do Gry; są w niej - choć nie mają pojęcia i nie znają zasad, walczą - choć nie potrafią.
Mają wielkie serce, jakąś wiedzę, ale prawie zero doświadczenia. A już zupełnie nie wiedzą co zrobić, by ktoś nie włożył im w ręce zaawansowanego narzędzia walki o nazwie "Miłość" i by tym narzędziem nie posłużyli się jak (dobry z natury przecież) szympans z kałaszem w dłoniach... (pamiętasz, jest taki filmik w sieci).
Mało tego, przecież sami będą gonić okazję złapania tego narzędzia i użycia go, bo to jedna z podstaw istnienia i największych sił Wszechświata...

Straszne.

Niestety, to prawda, że człowiek, który kocha prawdziwie jest najbardziej podatny na zranienia.
Bo jest otwarty i ufny jak dziecko. I wszystko postrzega przez różowe okulary.
Wówczas, nawet największy drań jawi się w tym kolorze. Ale, czy nasza różowość gwarantuje nietykalność od drania?
Jezusa przecież ukrzyżowali gdy nie wszedł do GRY. 


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 20, 2011, 15:31:48
@Ptak
Cytuj
Jezusa przecież ukrzyżowali gdy nie wszedł do GRY. 
Nie ONI. My.
Jezus zrobił to przynajmniej z hukiem, który odbija się echem ponad 2 tys lat :)

Bo pewne wpisy w Polu trzeba było umieścić. Aby człowiek mógł dostrzec oprogramowanie, które to spowodowało i aby pamiętał o jego (swojej) niszczycielskiej mocy następnym razem. I następnym, i następnym aż się w końcu kiedyś uda popłynąć na właściwej fali :)

@JAN
Cytuj
Mają wielkie serce, jakąś wiedzę, ale prawie zero doświadczenia.

Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi , Albert Einstein .. czekamy na "setną małpę" :)

@Ptak
Cytuj
Niestety, to prawda, że człowiek, który kocha prawdziwie jest najbardziej podatny na zranienia.
Niekoniecznie, niekoniecznie ... miłość jest pancerzem nie do przebicia. Niejeden rycerz o tym wiedział w pocie czoła budując (dla) Notre Damme.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 20, 2011, 17:07:47
Cytat: JAN
 
Dlatego Kiara i inni serwują takie ładne bzdury...


A Ci inni, to kto? Bo to bardzo pojemne słowo…  ;D

Cytuj
Wiele ciekawych doświadczeń z obcymi mają też forumowicze, może się podzielą   

Chyba nie czytasz forum. Ostatnio Elżbieta w wątku „wyraź siebie” bardzo obszernie dzieliła się swoimi doświadczeniami.
Nawet widziała zmieniające się oblicze jakiejś kosmitki. Ja takich możliwości obserwacyjnych nie miałam, na szczęście.  ;)



Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 20, 2011, 20:09:58
mam wrazenie ze offtopujecie znacznie

Cytat: Jan
Mimo wysiłków i wielkiego poświęcenia - ta rozgrywka zakończyła się wielką klęską Wojowników Światła. Jak ktoś myśli inaczej - niech włączy telewizor
:) Kto zdaje sobie sprawę z tego , co tu napisne?..  z pewnoscią uświadomienie tego sobie spowoduje wiele smiechu.
Co najmniej z kilku powodów.

Jan, dlaczego niektóre posty zaczynasz od kropki?


Cytat: ptak
Nawet widziała zmieniające się oblicze jakiejś kosmitki.
Pomijając , co widziała, i jak sie sprawy mają z obliczem
 to kazdy mieszkaniec ziemi jest kosmitą.. podobnie jak ziemia jest w kosmosie.

Co do "obcych" i alienacji, to polecam wczesne posty w dziale o Ślęży. Naswietlilem tam steno historii zlamania mechaniki Kregu.

Zreszta kazde Łaczenie i "rozdzielanie" swiatów zwiazane jest z "obcowaniem/alienacją" pewnych rzeczy.

Kapsuła, która ma być wystrzelona w odległe ("tam" i  "kiedyś") przyszłośc lub przeszłośc tez musi być w swoisty sposób hermetyzowana/wyalienowana od tego co tu i teraz.
Żeby wypłynąc z portu - trzeba "wyalienowac kotwicę z mułu" (podczas postoju jest ona z nim zintegrowana zeby nie powiedzieć łączna)

Inaczej nie dane nam byloby przekroczyć naszego Ludzkiego ZASIĘGU świadomości.. i krecilibysmy sie w ramach jednego niezmiennego jej promienia.

Poszerzanie świadomości polega na exploracji tego, co nieswiadome - a następnie integracji tego z osobowością, systemem nerwowym i cala dotychczasowa biomaszyneria.
I nie przypadkiem procesy te wiele wspólnego maja z symboliką oka HORUSA
(HORA = Krąg; Sokół = z_Okół > z-O-Kół >  z_Okola > sOkoła > Sokoła).

z Koła Kół, Z Kręgu Kręgów.


HOR-A = Krąg wzrastający {poszerzany o wzrostowy "uskok" z-PHi-ralny}


piszę ten post w nawiązaniu - Choć uwazam że nie do tego wątku ta rozmowa przynalezy


Podobnie jeśli weźmiemy samo ZDANIE:
"OKO"  ..Krąg k Kręgu.. Koło k(u) Kołu  {tu jest zawarta wielka alchemia i magia. Z naciskiem na inicjację procesu}

podobnie w narzeczu englijskim ZDANIE: EYE   ..EiE    ..dwie uspojnione strefy kwantowego wyrównania {z naciskiem na to połącznie}

PODOBNIE w narzeczu Rosyjskim mamy dwa ZDANIA:
GłazA    ..Głaz-A ..podstawa wzrostu  {na skale, z naciskiem na stabilizację i ugruntowanie etapu poznawczego}
G-Łaz-A ..spiralny uskok/łaz/krok/porcja wzrostu     

..o prętach mierniczych już nie napisze.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 20, 2011, 20:21:30
Przyznam, że wasza dyskusja zazębia o temat główny, jednak uważam, że jest to kontynuacja tego wątku: Wielka Gra  (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7002.0).
Czyli oftop.

Może przenieść? :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 20, 2011, 20:27:57
jestem za:
stad chyba się zaczyna "dygresja" « Odpowiedz #186 : Lipiec 20, 2011, 14:22:34 »


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 20, 2011, 20:54:22
Witaj JANIE.
No,no,zaciekawiles nie na zarty.Nie mam teraz zbyt duzo czasu,
ale moze rozwiniesz takie watki jak:
1.skoro ktos nas hoduje i pozniej niszczy naszymi"rekami",to jaki jest sens-
w/g Ciebie -tej hodowli i po co?
2.bez urazy czy obrazy,jesli znasz narzedzia obrony i technologie pomocne
w uniezaleznieniu sie od "hodowcow",to jaka masz pewnosc,ze sam nie jestes
pionkiem w tej grze?Przed Toba bylo juz wielu,ktorzy podobnie mysleli i..nic.
Mam jeszcze wiele pytan i watpliwosci,ale ,jak juz wspomnialem nie mam teraz
czasu.Zupelnie sensownym wydaje mi sie zalozenie przez Ciebie osobnego watku,
ma szanse powodzenia
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 20, 2011, 21:03:09
Cytat: JAN
Popierasz kłamstwa ?

Poobserwujemy.  ;D


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 20, 2011, 22:04:22
Cytuj
To, CO piszesz - absolutnie nie pasuje do wątku, ale fakt, że TY to piszesz - jak najbardziej
widze że mnie sklasyfikowałeś.



.
Cytat: PHIRIOORI
Jan, dlaczego niektóre posty zaczynasz od kropki?

Widzisz, to taka pułapka na kosmitów i hybrydy  :D  Oni nie mają normalnej, ludzkiej wyobraźni i nie mają intuicji - więc to zawsze działa.  8)

A tak poważnie (bo poczucia humoru też raczej nie mają) - to stary odruch ze skryptów, które nie akceptowały interlinii, OK ?


Pytałem z ciekawości odpowiedzi.
Pierwszy raz spotkałem tu profil, który skopiowal ten mój nawyk.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 20, 2011, 22:06:06
Posty o korzeniach powiedzonek przeniosłem do: Język Polski - lingwistyka - sanskryt (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5301.0)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 20, 2011, 22:07:38
@JAN
Cytuj
Mało kto potrafi się przecież oprzeć miłości, zwłaszcza, jak jest nią wypełniony po brzegi, przyciąga nią innych, szczególnie takich samych lub  bardzo spragnionych tej Wody Życia... Przyciągają się wzajemnie, jak żarówki i ćmy (nocne motyle).
Tak, to jest piękne.
Masz na prawdę ciekawy tok rozumowania. Ta połowa z tego co napisałeś jest dla mnie zrozumiała, trafne analizy. Ale druga połowa wygląda jak w krzywym zwierciadle ...
Cytuj
Wtedy Wasz przeciwnik ma wszystkich najlepszych jak na tacy... Dwie pieczenie na jednym ogniu. I wszystko zgodnie z zasadą Wielkiego Obejścia, czyli nie naruszając bezpośrednio Praw Moralnych - a więc skutecznie i w białych rękawiczkach. Czym wolicie dziś być ? Żarówką czy ćmą ? Macie wolną wolę, miłość i wybór.

Straszne.

Czegoś w tej sekwencji nie ująłeś, coś pominąłeś, coś bardzo ważnego, niezniszczalnego. Pominąłeś całkiem siebie takiego, jakiego nie znasz, Obserwatora spoza Wielkiej Gry w którego każdy  Gracz może się zmienić, kiedy widzi jak na dłoni iż żaden ruch nie będzie właściwy. Można nie wykonać żadnego ruchu - pozornie. Wtedy robisz przestrzeń w sobie i pozwalasz pracować temu, kogo nie znasz, lecz jesteś Nim. To jak modlitwa, niczym trzepot skrzydeł motyla, albo uwolnienie liścia, który właśnie upadł Ci pod stopy. Wkładasz w to całą swoją miłość - tą ,która mogłaby się zdarzyć, na zasadzie takiej jak to robią Mistrzowie buddyjscy ( mistrz cały dzień ostrzył nóż na swojego wroga, po czym wstał, z całej siły wbił nóż w stół -wtedy pokonał wroga).

Z tym, że ostrze miłości wbijasz bezpośrednio we własne serce. Umierasz, rozpadasz się na wiele osobowości, wiele splątanych "ja", a potem  rodzisz się w nowej przestrzeni, dostrojony , zharmonizowany, u celu. Połączenie z całą pewnością nastąpi, ale nie wiesz którą z dróg - takie są prawa Natury - choćby podczas procesu fotosyntezy  w liściu bezstratnie przesyłając energię słoneczną wszystkimi na raz możliwymi drogami ZANIM nastąpi wybór ,dekoherencja - u celu.

Twój przeciwnik nie wie którędy przeniknąłeś przez gęsto utkaną wokół Ciebie sieć. Ty również tego nie wiesz, tak, jak nie wiadomo gdzie znajduje się elektron i którędy wiodą jego drogi. Ważne ,że już stoisz u celu. Dlatego, że Ty wybierasz tą jedną możliwość ... "bądź zmianą którą chcesz widzieć wokół siebie" :)

Cytuj
I tylko dlatego ciągle jest problem z zakończeniem tego odwiecznego cyrku, pięknego jak się tylko ogląda trochę, na początku; męczącego, jak się w nim bywa często, a program się prawie nie zmienia; smutnego - kiedy się zrozumie zasady na arenie,  krwawego i tragicznego, kiedy wejdziesz do klatek ludzi i zwierząt po zakończeniu każdego show...
Jest tak tylko dlatego, że  w ten sposób to postrzegasz. A może nie do końca Ty ? Może właśnie uległeś jednej z nieznanych Ci reguł Gry ?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 21, 2011, 07:47:45
Cytuj
[..] istoty o milion lat przewyższające Ciebie w rozwoju robią coś tak prymitywnie, abyś  mógł to zablokować ? Zablokować i zepsuć im interes, pozbawić podstawy działania ich systemu, który polega na hodowli Ciebie i miliardów innych? Myślisz, że swoim czystym i pięknym zestawem dobrych intencji zablokujesz ich technologię ? Kontrolują Cię zanim byłeś plemnikiem i jajeczkiem bo kontrolowali już Twoich rodziców i to oni wymazali Ci Twoją pamięć poprzednich wcieleń, abyś nie mógł wykorzystać Twojego poprzedniego doświadczenia
Kocham Cię jak brata i dlatego Ci piszę jak jest... Nie masz wielu szans, a jeśli masz, to tylko jeśli jesteś bardzo doświadczonym i gotowym na wszystko żołnierzem ziemskich, ludzkich sił specjalnych )  A i tak, kiedy Ci się coś nie uda... - to będziesz patrzył na to co robisz, a to co będziesz robił będzie silniejsze od Twojej woli, serca, ducha, duszy, Boga i nic Ci (być może) nie zostanie oprócz zanotowania w świadomości, że właśnie zrobiłeś coś przeciwko sobie lub komuś kogo np. kochasz, nawet jeśli będzie to ktoś, za kogo teoretycznie oddałbyś życie... Może też być tak, że w ogóle tego nie zarejestrujesz, jak to było pokazane świetnie na kilku filmach.[...]

Zupełnie abstrahując od tego czy to prawda czy zmyślona bajka, czy implanty są, czy ich nie ma, itp...

Ale taka sytuacja w której są jakieś siły ciemności, wojownicy stojący po dobrej stronie, jakaś walka, partyzantka, siły milion razy silniejsze od nas, ale my jednak trwamy, nie dajemy się....
z całym szacunkiem Jan, kręci Cię to, prawda? Może lepsze określeniem będzie - rusza Cię to
Atrakcyjne to wszystko. Nie jest to jakieś głupie siedzenie przed telewizorem, tylko zaangażowanie, konspiracja, itp, itp..

ku przemyśleniu

pozdro


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 21, 2011, 09:02:34
w kwesti implantów- to po co? CHIP-y RFI ??

PS. 2:58 - coś o tych bez duszy..

http://www.youtube.com/v/ScKyds-IINc?version=3&amp;hl=pl_PL


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2011, 09:14:38
Cytat: between
jednak trwamy, nie dajemy się....

Trwamy, bo może pozwala się nam trwać? Może faktycznie jesteśmy komuś do czegoś potrzebni?

Bo jakoś to nasze trwanie nie przynosi nam zbyt wielkiego duchowego wzrostu. Ani nawet materialnego.
Wciąż drepczemy w miejscu, jakby ktoś nam podcinał skrzydła, zawiązywał oczy.
Wciąż balansujemy na granicy unicestwienia. Która to już ziemska cywilizacja?

Nasze to wszystko, czy cudze? Ktoś pewnie źle widzi, tylko kto?

Również ku przemyśleniu…  :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 21, 2011, 09:57:37
ptaku, uszy do góry :)
Cytuj
Może faktycznie jesteśmy komuś do czegoś potrzebni?
odp:
zasada nr1 "Możesz stać się lepszy tylko wtedy, gdy grasz z inteligentniejszym przeciwnikiem"
Sobie sami jesteśmy potrzebni ,aby stać się lepsi :) 
@between
Ale taka sytuacja w której są jakieś siły ciemności, wojownicy stojący po dobrej stronie, jakaś walka, partyzantka, siły milion razy silniejsze od nas, ale my jednak trwamy, nie dajemy się....
odp:
zasada nr2 "Im więcej kontroli ma w swoim mniemaniu ofiara, tym mniej ma jej naprawdę"
Gdzieś zawsze toczy się jakaś Gra. Nawet teraz, wewnątrz Ciebie. Kiedy sądzisz, jako egotyczny umysł, że masz nad sobą kontrolę to przemyśl raczej, rozejrzyj się wokoło, przypatrz się uważnie kto rządzi w tym świecie. Pan Gold :) To jego świat i jego reguły. Ale nie jesteś bezbronny. Obserwuj. Bądź przytomny nawet wtedy, gdy wszystko idzie nie tak. I nie lękaj się.

@songo
Cytuj
to po co? CHIP-y RFI ??
odp
zasada nr3 "Im bardziej wyszukana gra, tym bardziej wyrafinowany przeciwnik."

@Ptak
Cytuj
Bo jakoś to nasze trwanie nie przynosi nam zbyt wielkiego duchowego wzrostu. Ani nawet materialnego.
Wciąż drepczemy w miejscu, jakby ktoś nam podcinał skrzydła, zawiązywał oczy.
odp :
zasada nr 4 "Jedyne, co musi zrobić przeciwnik, to tak odwrócić uwagę ofiary, aby jej konsumpcja obróciła się przeciwko niej"

Tak sobie myślę w kwestii tego duchowego wzrostu, że my przecież od dawna jesteśmy duchowymi istotami, od zawsze kompletni, pełni, wyposażeni we wszystko, co nam potrzeba, tylko że odwraca się naszą UWAGĘ , UWAŻNOŚĆ, od nas samych, od naszego wnętrza ,zwraca się tą uwagę na zewnątrz, ku konsumpcji, ku wzrostowi, ku materializmowi, ku wszelkim myślom ulotnym, które wypełniają, niczym katarynki, każdą chwilę ciszy, wdzierają się w każdą na tyle głęboką szczelinę, abyś mógł dostrzec tam siebie jakim na prawdę jesteś.
Nasze własne ego izoluje nas od nas samych nie dlatego, że ono jest czymś złym ( choć uważam, że to jest obca instalacja, dosłownie - umysł latawca, który oddał nam swój umysł - genialne strategiczne posunięcie ), tylko dlatego, że Ty uwierzyłeś ,że jesteś nim.

ZASADY 1,2,3,4 pochodzą z genialnego filmu "wprowadzającego" do Gry pt "Revolver"

podobnie jak zasada nr 7 "Twój największy przeciwnik będzie się czaił w najmniej spodziewanym miejscu (Juliusz Cezar. 75 rok p.n.e.). "

W Tobie. Ale też od Ciebie zależy kim on dla Ciebie będzie. Bezlitosnym, surowym, lecz w sumie pożytecznym nauczycielem, czy też wrogiem do zabicia (wówczas fizycznie zabijasz siebie, albo zmierzasz prostą drogą do szaleństwa ).
Wiesz , gdzie możesz je  spotkać ? Ochraniasz je swoim strachem. Każdy ma coś takiego, czego się boi, to może być fobia (ksenofobia, agorafobia, inne ), albo konfrontacja z kimś/czymś . Wejdź w swój strach, spójrz mu w oczy. "Niech wejdzie w ciebie, niech przejdzie przez ciebie - tam ,którędy przeszedł strach nie ma już nic , JESTEŚ TYLKO TY " - kodeks Bushido.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: between Lipiec 21, 2011, 13:40:28
Cytuj
Ale taka sytuacja w której są jakieś siły ciemności, wojownicy stojący po dobrej stronie, jakaś walka, partyzantka, siły milion razy silniejsze od nas, ale my jednak trwamy, nie dajemy się....
zasada nr2 "Im więcej kontroli ma w swoim mniemaniu ofiara, tym mniej ma jej naprawdę"
Gdzieś zawsze toczy się jakaś Gra. Nawet teraz, wewnątrz Ciebie. Kiedy sądzisz, jako egotyczny umysł, że masz nad sobą kontrolę to przemyśl raczej, rozejrzyj się wokoło, przypatrz się uważnie kto rządzi w tym świecie. Pan Gold :) To jego świat i jego reguły. Ale nie jesteś bezbronny. Obserwuj. Bądź przytomny nawet wtedy, gdy wszystko idzie nie tak.
I nie lękaj się.

Chodziło mi jednie o to jak ta Gra i walka z systemem jest atrakcyjna emocjonalnie.
Wciąga.
Karmi ego wzbudzając postawę, że wie się lepiej, że wie się więcej, że inni żyją w nieświadomości, itp
Daje poczucie sensu, itp..

Myślę, że tutaj kryje się pułapka.

pozdro




Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 21, 2011, 15:23:47
@between , masz rację, tutaj może się kryć pułapka. Gra wciąga niekiedy aż do szaleństwa, o czym napisałem w komentarzu do zasady nr 7. Wg mnie należy traktować siebie (swoje ego) z większym dystansem, niemalże z przymrużeniem oka. Własne , emocjonalne reakcje na zdarzenia mogą nas wiele nauczyć o nas samych. A lustrem naszych reakcji są inni ludzie.

Jednakże nie lekceważyłbym pułapek zastawianych przez System. Nabrawszy dystansu do ego , można się nauczyć postrzegać pułapki i jednocześnie nie wkręcać się w nową tożsamość tropiciela złego systemu.


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 23, 2011, 10:06:57
Cytat: Jan
Mimo wysiłków i wielkiego poświęcenia - ta rozgrywka zakończyła się wielką klęską Wojowników Światła. Jak ktoś myśli inaczej - niech włączy telewizor
:) Kto zdaje sobie sprawę z tego , co tu napisne?..  z pewnoscią uświadomienie tego sobie spowoduje wiele smiechu.
Co najmniej z kilku powodów.

Bylem ciekaw czy ktoś spyta ;) Nikt nie spytał.

Dalekowizor?  ..jak daleko umiesz przezeń patrzec?
..Czy "wojownicy światła" (dolączam fraze do kuriozow językowych)
..Czyli Twoim zdaniem "wojownicy światła"(nawet jesli taka tożsamość byłaby mozliwa w realności) mieliby sie
dowiadywać o swych porazkach z telewizora?
Ale coz to za "wojownik pokoju" któren musi te światlo z światłodajni pobierać?.. i to w dodatku w formie (rzekomego) cienia?
..to chyba juz uzależnienie.

Czy "wojownik światła" moze być uzalezniony od dostaw światła?
..i to w formie cienia?

Bo ja myślę ze ktos tu zaczyna dostrzegać klęskę konsumentów światła,
tylko jeszcze rozróznianie tych stanów stanowi mglistą tajemnicę


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 23, 2011, 13:41:05
Prawda jest taka iż biedni ci wojownicy jak im zasilanie odłącza i światło zgaśnie. Taka to wojna o światło -zasilanie.

Ci którzy pochodzą  z przestrzeni najwyższej energii miłości wojen nie prowadzą , bo niby o co? O miłość się nie wojuje , bo ona jest , otacza nas ta przepiękną energią. 
Wystarczy ją wdychać i nią żyć pięknie , tworząc dobro i szczęście.
Emisariusze  dobra  nikogo niczym nie atakują , bywają atakowani przez różnych wojowników......
Oni są światłością ,ach taka światłość razi w oczy są tacy , którzy z nią walczą i to bardzo zażarcie.

Prawdziwi emisariusze dobra informują , pozostawiają wiedzę , z której korzystają lub nie ci którzy spotykają ją na swojej życiowej drodze.
Zawsze akceptują wolną wolę wszystkich nie walczą o swój priorytet ni nakazem , ni zakazem.

Informacja jest formą przekazu wiedzy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 27, 2011, 19:27:02
Czy roboty przejmą władzę nad światem?
Discovery Science/Intel | dodano: 2011-11-23 (13:25)

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28036/int_356_3dglasses_cmyk_640.jpeg)
(fot. Intel)

Chyba każdy z nas oglądał filmy science fiction, w których pojawiała się wizja przejęcia władzy nad światem przez roboty (wystarczy wymienić „Matrix” czy „Terminator”). Czy to, co do tej pory możliwe było tylko w kinie może stać się rzeczywistością? Czy istnieje ryzyko, że roboty przejmą władzę nad ludźmi?

Roboty, które już powstały mogą zachowywać się i wyglądać niemal jak człowiek. Reagują na głos i mówią ludzkim głosem. Mogą wykonywać czynności, które do tej pory były przypisane tylko człowiekowi, np. wykonywać prace domowe. Naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Monachium stworzyli Mask-bota, robota z wirtualną twarzą, który może mówić głosem kobiety lub mężczyzny, a jego twarz wyraża ekspresję.

Ludzki wygląd to jednak nie wszystko. Robot Waston jest podobny do człowieka pod zupełnie innym względem, on myśli i idzie mu to na tyle dobrze, że wygrał w amerykańskim konkursie Jeopardy pokonując dwóch najlepszych w historii programu uczestników.

Czy skoro robot może wyglądać jak człowiek to może również zastąpić człowieka? Według Gordona Moore’a, który twierdzi, że liczba tranzystorów w półprzewodniku podwoi się w ciągu każdych dwóch lat, gdzieś koło roku 2050 komputery przewyższą umysł człowieka pod względem myślenia, działania i rozumienia na każdej niemal płaszczyźnie poznawczej. Ten przełomowy moment znany jest jako Osobliwość. Co to oznacza dla ludzkości? Czy będzie to moment, w którym komputery przejmą władzę nad ludźmi? Czy będzie to czas wielkich zmian i czy będą to zmiany na lepsze czy na gorsze? Jeśli chcesz poznać odpowiedź na te pytania koniecznie obejrzyj fabularyzowany program dokumentalny sprawdzający, co stanie się bezpośrednio po pojawieniu się Osobliwości.

Jeśli jesteś ciekawy świata i jego tajemnic na pewno z przyjemnością obejrzysz najlepszy program o rozwoju ludzkości i technologii, dzięki niemu możesz poznać odpowiedź na dręczące cię od zawsze pytania. To jednak nie wszystko, możesz też sam je zadać, a do tego wygrać ultraszybki i ultrastylowy Ultrabook!

Wystarczy, że wejdziesz na http://www.ciekawosc.intel.pl/konkurs.html lub http://apps.facebook.com/intel-ciekawosc/ i wypełnisz krótki formularz. Nasi specjaliści odpowiedzą na najciekawsze pytania, a autor najlepszego z nich otrzyma Ultrabook™; wyposażony w energooszczędny procesor Intel® Core™ drugiej generacji.


Technologia LED - Przepis na długowieczność (http://dot.wp.pl/redir?SN=ecommerce_dom&url=http%3A%2F%2Fotodom.wp.pl%2Fwiadomosci%2Fwnetrza%2Ftechnologia-led-przepis-na-dlugowiecznosc-id1474.html)

http://odkrywcy.pl/kat,111398,title,Czy-roboty-przejma-wladze-nad-swiatem,wid,14018154,wiadomosc.html


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 08, 2012, 23:38:48
Budują maszyny po to, aby się przekonać, że ... my właśnie w ten sposób sterujemy naszymi kończynami ;) Za pomocą koordynacji spójnych drgań. Rezonans.
W ten sposób dokonują się spontaniczne remisje. Ale jak przekonamy się doświadczalnie , to wkrótce protezy nie będą potrzebne. Można by bowiem obejść niesprawny układ nerwowy .... bezprzewodowo ;)
 
A swoją drogą zastanawiam się nad tym jak pilot zapanuje myślami nad maszyną. Będzie potrzebne specjalne przeszkolenie pilota w sztuce kontrolowania i selekcji myśli ;) Może w armii zatrudnią buddyjskich mnichów ?


Tytuł: Odp: Bioroboty - bioludzie - biomaszyny
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Marzec 09, 2012, 09:25:16
Czemu tu sie dziwic:)
Andromedy i Gynomedy to chyba chlebek powszedni.
Ale, ze wiekszosc majsterkowiczow jest plci "brzydkiej", wiec tworza swoje Galatee:) /jak Pygmalion/ i wkladaja w nie zycie! Zakochuja sie w lalkach.
Dla pan tez wynaleziono biomaszynke, jest wielki, silny, usluzny, okresla sie go mianem "dog-robot", jedyny mankamencik, ze automacik ten zostal pozbawiony mozliwosci seksualnych:), czyli na zyczenie Instancji wyzszej stal sie eunuchem!
Bo przeciez w kurniku musi panowac JEDEN kogut!


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rekogrupastettin kociaprzystan foxlive grotasmierci world-anime