Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Kosmos => Wątek zaczęty przez: Dariusz Październik 03, 2010, 20:38:28



Tytuł: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 03, 2010, 20:38:28
ET: Przyjaciele czy Wrogowie? Ujawnienie i Free Energy
Steven Greer w wywiadzie z Henrik Pilgrem'em z Red Ice Creation
13 maja 2010

transkrypt wypowiedzi dr. S. Greera:

Stephen Hawking ostatnio jest często cytowany za sprawą, swojej kontrowersyjnej wypowiedzi przestrzegającej przed ewentualnym kontaktem z ET (Extraterrestials czyli Pozaziemscy). Hawking uprzedza, że owi ET mogą nie być przyjaźnie nastawieni do nas i nasz kontakt z nimi może nam przynieść więcej szkody niż pożytku.  Jeśli mam to skomentować, to mogę powiedzieć, że Hawking z sobie znanych powodów nie zauważa dwóch podstawowych wniosków, które płyną z naszego dotychczasowego doświadczenia:
1. nie zauważa, że ET kontaktują się z nami od tysiącleci, co znajduje swoje potwierdzenie w mnóstwie historycznych dowodów
2. nie dostrzega również tego, że nie ma praktycznie dowodów nieprzyjaznych zachowań ze strony ET w stosunku do ludzi, a można założyć, ze gdyby takowe były, z pewnością byśmy je zauważyli.
Jest też trzeci wniosek:
3. Jeżeli potraktujesz hollywoodzkie produkcje jako projekcję naszej zbiorowej wyobraźni nietrudno Ci przyjdzie zrozumieć, że istoty, które dysponują multiwymiarową technologią i poruszają się z szybkością większą od szybkości światła nie mają raczej potrzeby kolonizowania i podbijania jakiejkolwiek cywilizacji. Ich możliwości technologiczne pozwalają im osiągnąć wszystko, co im może być potrzebne, zaś surowce są dostępne na miliardach podobnych do naszej planet więc… dlaczego mieliby być do nas wrogo nastawieni?

Tak wiec raczej jestem skłonny traktować wypowiedź Hawkinga jako jego bardzo dziecięco naiwne ujęcie tematu wynikające z jego osobistego poczucia braku bezpieczeństwa, a nie jako wniosek mający jakiekolwiek podstawy naukowe.

Niestety takie myślenie staje się świadomie narzucanym obrazem. Ostatnio wyszła książka napisana przez naukowców pracujących dla Lockheed Martin , która głosi takie samo stanowisko. Koncerny wojskowe z Lockheed Martin na czele mają ogromny finansowy interes w kreowaniu takiego obrazu istot pozaziemskich, bo to budżety wojskowe - tajne i jawne - są zasilane w istotnym stopniu pod presją zagrożenia inwazją "obcych". To kompleks militarny jest źródłem takiej propagandy strachu i Hawking ze swoją wypowiedzią wpisuje się w ten właśnie nurt straszenia. (przyp. tłum: Hawking już raz się zadeklarował po drugiej stronie myślenia wygłaszając bodajże 3 lata temu tezę, iż nie są mu znane żadne dowody istnienia istot pozaziemskich; cóż…)

...

Wywiad został przeprowadzony 13 maja 2010 przez Henrika Pilgreama w  Red Ice Creation Radio

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=654:et-przyjaciele-czy-wrogowie-ujawnienie-i-free-energy&catid=59:inne&Itemid=55



Jak Wy to postrzegacie?  ;D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Szmer Październik 04, 2010, 00:41:21
a ja uważam że zbyt mało wiemy aby w jednoznaczny sposób ocenić. Po pierwsze, z nieoficjalnych źródeł wiemy że do tej pory kontaktowało się w z nami wiele gatunków istot pozaziemskich. Załóżmy że to prawda, w takim bądź razie odpowiedzi należy udzielać w oparciu o każdy konkretny gatunek. Bo mamy i przyjaciół i wrogów. To wszystko zależy od tego o czym/kim mówimy.
A realnie patrząc na sprawę, czyli że nic nie wiemy, szansę na to że jakaś obca cywilizacja jest wrogo czy pokojowo nastawiona określiłbym jako 50/50.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 07, 2010, 00:29:35
UFO konferencja w CNN

29/09/2010 nastąpiło historyczne wydarzenie, największa stacja informacyjna na świecie CNN, transmitowała na żywo konferencje na temat UFO.
CNN transmituje na żywo konferencje w sprawie UFO, gdzie część jej uczestników to ludzie dobrze poinformowani związani z wojskiem i służbami specjalnymi. Konferencja poruszała różne wątki związane z UFO (np. porwania i doświadczenia na ludziach) ale dominujący wątek był taki – UFO blokowało nuklerane instalacje Stanów Zjednoczonych wielokrotnie od 1948 roku, jeden z adwersarzy porównał to nawet do ataku na USA. Uczestnicy konferencji twierdzą, że są w posiadaniu odpowiednich dokumentów potwierdzających ich słowa.

Fora i strony ufologiczne oraz demaskujące New World Order zagotowały się wczoraj do czerwoności. Część osób uważa, że to jakieś pozytywne istoty nie chcą aby ludzie dokonali samozniszczenia inni twierdzą, że cała konferencja i jej transmisja w CNN to część planu NWO przygotowującego ludzkość do fikcyjnego (albo prawdziwego z pomocą „service to self”) ataku na naszą planete, który miałby zjednoczyć ludzkość w ramach walki ze wspólnym wrogiem. To zjednoczenie ludzkości byłoby początkiem New World Order czyli oficjalnego światowego rządu (nieoficjalny już istnieje) w rękach psychopatycznych kabalistycznych elit, które są na usługach istot z kosmosu określanych umownie – „service to self”.

Jakakolwiek jest prawda w tym przypadku nie ulega wątpliwości, że wydarzenie ma historyczny charakter. W USA informowały o tym wszystkie wielkie sieci telewizyjne które najczęściej pomijają informacje w sprawie UFO lub je wyśmiewają.
 
 

Uczestnicy konferencji to:

Dwynne Arneson, USAF Lt.Col. Ret., communications center officer-in-charge
Bruce Fenstermacher, former USAF nuclear missile launch officer
Charles Halt, USAF Col. Ret., former deputy base commander
Robert Hastings, researcher and author
Robert Jamison, former USAF nuclear missile targeting officer
Patrick McDonough, former USAF nuclear missile site geodetic surveyor
Jerome Nelson, former USAF nuclear missile launch officer
Robert Salas, former USAF nuclear missile launch officer

http://projectavalon.net/

prawdaxlxpl


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 30, 2010, 19:57:10
Wsparcie Braci Kosmosu i wyzwolenie Światła Kosmicznego

Konfederacja Intergalaktyczna

Spisał Ramaathis-Mam


Niech światło waszej Istoty Świetlistej rozprzestrzeni się na wszystkie obszary życia kreując most połączenia pomiędzy światami światła i istotami ludzkimi zamieszkującymi Ziemię.

Bracia planety Ziemi i wszechświata, oto przesłanie niosące wam potwierdzenie, że jesteśmy w trakcie zakańczania przygotowań do ostatecznych działań na rzecz pomocy oraz wsparcia ewolucyjnego i duchowego, by Przebudzenie oraz Duchowa Transformacja stały się faktem; nieuniknioną rzeczywistością w waszym procesie ewolucyjnym. Celem tego przesłania jest wezwanie wszystkich istot ludzkich, by w pełni uświadomiły sobie obecność oraz działania braci z kosmosu, którzy pełnią obowiązki strażników ewolucji waszej planety oraz Galaktyki.


Kryzys dotykający waszej cywilizacji stanowi przejaw ostatnich zaburzeń w sekwencji ewolucyjnej, która właśnie się kończy. Wszystko zaś zostało zorganizowane przez wyższe sfery światła kierujące waszą ewolucją. Pomimo że dzieje się tak nie po raz pierwszy, a wielu z was było obecnych w podobnych sytuacjach w przeszłości, wyjątkowość tego cyklu ewolucyjnego jest niespotykana. Z jakiego powodu? Ponieważ zostaliście teraz przywołani i przygotowani do wspierania i ustanowienia dynamiki wibracyjnej, energetycznej i ewolucyjnej nieporównywalnie wyższej od tych, które miały miejsce w przeszłości. Może to wydawać się wam frazesem; możecie myśleć, że się powtarzamy, jednak w rzeczywistości nie jesteście zupełnie świadomi potencjału i ewolucyjnej sposobności, które są wam oferowane. Nie chodzi tu tylko o transformację mającą na celu uwolnienie pewnych ewolucyjnych wzorców, ani o dostrojenia energetyczne i wibracyjne niezbędne dla waszej ewolucji. Chodzi o MUTACJĘ KOSMICZNO-EWOLUCYJNĄ niemającą precedensu w historii ewolucyjnej waszej planety i cywilizacji. To ogromny dar, duchowe odkupienie, które wasi przodkowie, pionierzy i osoby kontaktujące się z innymi wymiarami z przeszłych cywilizacji widziały w wizjach i zapisały w pismach, które wam przekazały.

Wasza cywilizacja uzyska kody dostępu do nowego sposobu postrzegania i stylu życia na wyższym, międzywymiarowym poziomie. To dar, który hierarchia Galaktyki i bracia kosmosu chcą wam ofiarować. Będzie to rodzaj kolektywnego przebudzenia do nowej rzeczywistości, która nagle pojawi się na Ziemi i w jej mieszkańcach. Teraźniejszość, którą żyjecie obecnie, stanie się odległą i mglistą przeszłością przechodząc do archiwów historycznych cyklu ewolucyjnego waszej cywilizacji i ustanawiając różnice pomiędzy tym, czym jesteście a tym, czym będziecie, gdy nasza fizyczna obecność stanie się rzeczywistością. Cały wasz system, wartości, koncepcje i postawy załamią się, gdy bracia kosmosu przybędą w swoich międzywymiarowych statkach, a ludzkość i jej liderzy staną zadziwieni w obliczu blasku, mocy i wiedzy, którą wam przekażemy, a którą ogromna większość z was z łatwością przyswoi. Będzie to jedyne w swoim rodzaju, niezapomniane doświadczenie całkowicie odmieniające życie tych, którzy do tej pory pozostawali odłączeni od Boskiego Źródła. Dla takich jak wy, świadomie wibrujących już w zgodności z duchowym przebudzeniem, będzie to dodatkowa dawka światła i duchowego zrozumienia.

Dokona się synteza wszystkich zjawisk transformacji, które zbiegną się w jednym momencie; w czasie, który wyda się wam chwilowy, gdy przejawimy naszą obecność. Zademonstrujemy wam nasze naukowe technologie i paradygmaty ewolucji kosmiczno-duchowej, na których opierają się wyższe cywilizacje wszechświata. Wątpliwości, lęki i zamieszanie znikną, ponieważ wasza Istota Świetlista połączy się z ludzkim, racjonalnym obliczem. Wówczas, natychmiast i z łatwością, zaabsorbujecie wibrację oraz duchowe paradygmaty, które wam przekażemy. Gdy w waszych sferach mentalnych zainstalowane zostaną nowe archetypy ewolucyjne, stare, inwolucyjne wzorce, którymi posługiwaliście się do obecnego momentu, rozpuszczą się. Dla tych, znajdujących się już na wyższym poziomie częstotliwości wibracyjnej, uwolnienie nastąpi natychmiastowo. Dla pozostających w odłączeniu, będzie wymagało trochę więcej czasu. Nie będzie to jednak w żadnym stopniu szkodliwe. Nie będą też niezbędne żadne bolesne zabiegi. Wyzwolenie to, jak promień światła kosmicznego przybędzie, by wstrząsnąć waszą sferą mentalną i boską świadomością pozostającą do teraz w uśpieniu i zablokowaniu.

Mimo że teraźniejszość wydaje się być ponura, przyszłość przejawi się jako realizacja programu opracowanego przez sfery duchowego światła, abyście byli w pełni gotowi, gdy kurtyna już się podniesie. Wszystkie ludzkie istoty, bez wyjątku, zostaną wezwane i nastąpi Nagłe Przebudzenie Duchowe, które wyzwoli ich wrażliwość oraz duchowe zrozumienie. Taki będzie skutek naszej obecności i promieniowania kosmicznego światła, które wyemitujemy, a które wpłynie na wasze ciała energetyczne oraz ciała światła. Jak możecie zauważyć, niektóre rejony planety są obserwowane przez nasze statki, zwłaszcza te obszary, na których występują największe skupiska ludzi lub znajduje się duży arsenał nuklearny. Pojawianie się statków ma przyciągnąć uwagę ludzi, by oswoili się z naszą obecnością i zaprzeczyli konspiracji oraz ukrywaniu informacji pozaziemskich przez wasze rządy. Wszystkie techniki i wysiłki waszych rządzących, by tworzyć przeszkody, upadną w obliczu naszej nieuniknionej obecności oraz poziomu naukowego i technicznego.

Czasy ciemności, konspiracji i negatywności kończą się, a przełącznik ewolucyjny uruchomi się w grudniu 2012 roku, dacie krytycznej, stanowiącej źródło tak wielu spekulacji na waszej planecie. Istnieją różne prognozy i scenariusze przejścia, w rzeczywistości jednak nikt nie zgadza się na to, co w nieunikniony sposób nadejdzie. Jak powiedział wielki mistrz epoki Ryb Jezus Chrystus (Sananda) stanie się to w czasie nocy, w ciemności, gdy boska sprawiedliwość zstąpi i zostanie ustanowiona. Nie myślcie, że będzie miał miejsce planetarny osąd na tymi, którzy konspirowali i przyłączyli się do sił ciemności, by sabotować wzniesienie ludzkości planety Ziemi. Nasza obecność i duchowe przebudzenie będzie taką dynamiką, która sama w sobie im przeszkodzi i unieszkodliwi ich. Mimo wszelkich kampanii zmierzających do dyskredytowania nas, ludzkość wykreuje krąg spójnego, braterskiego światła, gdy przybędą nasze statki, na masową skalę pojawiając się w ziemskiej stratosferze. Ten dzień będzie dniem tak zapowiadanym w świętych tekstach; dniem, w którym zstąpią boskie armie i rozproszą cień zaćmiewający planetę Ziemię. Nasza obecność i przesłania będą zdumiewające, harmonizujące i transformujące. Każdy odniesie wrażenie jakby przebudził się z głębokiego snu egzystencjalnego, gdy odczuje duchowe energie oraz paradygmaty, przekazywane ludzkości przez doradców Konfederacji Intergalaktycznej.

Gdy bracia kosmosu pojawią się na planecie, nauka z jej teoriami i błędnymi koncepcjami, wpajanymi ludziom na temat życia, ewolucji i wszechświata, ustąpi. Nowy świat i nowa ludzkość są bliskie, a naszą intencją jest zachęcić was, byście w pełni uświadomili sobie znaczenie naszej współpracy, jak również waszej codziennej pracy osobistej. Pragniemy, byście odczuli i pojęli, że korzystacie z naszego wsparcia ewolucyjnego, a ponowne uaktywnienie waszego ciała światła jest rzeczywistością zależną od waszego wyboru łączącą was każdego dnia z Istotą Świetlistą i planami światła kosmicznego.

Wszystko, co było ważne do obecnego momentu, co stanowiło źródło postępu i stabilizacji społecznej, ulegnie całkowitemu rozpuszczeniu, a ludzkość będzie świadkiem jak bracia z kosmosu ze swymi boskimi przesłaniami i kosmicznymi technologiami rozproszą strach, nieporządek oraz chaos wewnętrzny i zewnętrzny dominujący do tej pory na waszej planecie. Oto, umiłowani bracia kosmosu, Prezent Boskiego Odkupienia, którym hierarchia Galaktyki i wszechświata obdarowuje waszą cywilizację i ludzkość, której udało się przekroczyć granice nieświadomości, cierpienia oraz przemocy. Prawdziwy bagaż ignorancji i oporu - zgromadzony przez was w procesie ewolucyjnym ciężar - zostanie całkowicie rozpuszczony, ponieważ spłynie na was Boska Łaska Emanująca z Przesłań oraz Energii Harmonizacji i Przemiany, którą boskie armie rozprzestrzenią na całej planecie dzięki swym statkom.

Ci, którzy odmówią duchowego odkupienia skażą się na ewolucyjne wykluczenie. Nie znajdą już żadnego wsparcia społecznego, biologicznego, energetycznego ani wibracyjnego. Jak nieistniejące cienie zakończą pobyt na Ziemi rozpraszając się w wirze transmutującej energii, by móc dalej kontynuować swoje doświadczenia na planach ewolucji i wirtualnego oczyszczania. Most kosmicznego światła jest już na ukończeniu i to ten most przekroczą statki Konfederacji Intergalaktycznej z wyższych wymiarów światła wszechświata, by na waszą planetę i ludzkość mogły spłynąć pokój, harmonia i duchowe więzi, o których tak marzycie i do których nie mieliście dostępu do tej pory. Nowy Świt duchowy, w całej swej okazałości, zapanuje na Ziemi, a wy odczujecie ogromną wdzięczność i nostalgię, gdy nasza misja już się zakończy i odejdziemy pozostawiając niezatarty ślad w waszym sercu wywołujący przepływ strumienia miłości, pokoju i trwałego światła.

Pytanie: Czy ewakuacja odbędzie się przed, czy po dniach ciemności?

Odpowiedź: Żadna masowa ewakuacja, taka, jaką rozważacie, nie jest przewidziana. Nieliczne osoby zostaną przeniesione do innych wymiarów, ponieważ są to operatorzy pozaziemscy i ich misja międzywymiarowego wsparcia zostanie zakończona. Mimo że ewakuacja wygląda interesująco z waszego punktu widzenia, nie stanowi strategii proponowanej przez hierarchię waszej Galaktyki. Pozbawiłaby was ewolucyjnych lekcji, które każdy z was musi poznać i dopełnić. Ewakuacja jest nie do zrealizowania, ponieważ nie bylibyście wówczas w stanie współdziałać z istotami kosmicznymi, ani przyłączyć wartości, koncepcji i zwyczajów, które chcemy wam przekazać. Zabieranie dziecka na uniwersytet oraz spotkanie z profesorami i tymi, którzy kończą studia mogłoby być dla niego stresujące. Z tych samych powodów, strategia ewakuacji nie jest właściwa na skalę masową nawet, jeśli może mieć miejsce na mniejszą skalę. Jak powiedzieliśmy to wcześniej, niektórzy z was są istotami pozaziemskimi. Ciemność, lęk i wszystkie wirusy mentalne są skutkiem waszego sposobu postrzegania życia, waszych zachowań i wartości, które musicie zmodyfikować. Nie istnieje żadna magiczna metoda umożliwiająca uczynienie tego. Jest nią tylko praca osobista. Jeśli my znajdujemy się na wyższym poziomie ewolucyjnym, to dzięki naszej pracy osobistej, a nie ze względu na specjalny przywilej, który został nam nadany.


Październik 2010


Tłumaczyła Anna Burakowska
Niniejszy tekst zaczerpnięto ze strony Wydawnictwa Nameya,  za zgodą Wydawcy

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=811:wsparcie-braci-kosmosu-i-wyzwolenie-wiat-kosmicznego&catid=47:swoje&Itemid=57


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 30, 2010, 20:24:38
Oni jeszcze maja nadzieje na inwazje zbrojna na Ziemie? Jeszcze im sie to sni po nocach?

".....którą boskie armie rozprzestrzenią na całej planecie dzięki swym statkom...

.....Ten dzień będzie dniem tak zapowiadanym w świętych tekstach; dniem, w którym zstąpią boskie armie i rozproszą cień zaćmiewający planetę Ziemię.


To Bog ma armie i statki kosmiczne??????? ??? ??? ??? ??? ??? a tego to niewiedzialam!!!! , No chyba ze to jeden z tych Bogow >:D 8)
 Stworca to Istota duchowa - energetyczna , On zadnych statkow kosmicznych nie ma i ladowania ich na ziemi nie propaguje.
Zatem co to za cywilizacja , ktora chce koniecznie "rozumu " nas nauczyc przez swoich wyslancow?
Kogo Ania Burakowska reprezetuje? Czy ona sama to wie?

Po co Bogu armia i statki kosmiczne , ktore wyladuja na Ziemi , po co ci "nauczyciele" ktorzy maja podlanczac ten strumien energii , skoro to naturalny proces i Ludzkosc sama musi w procesie osobistej nauki go zglebiac. Wszak "..zabieranie dziecka na uniwersytet i stawianie przed profesorem to stres...."

Energia plynie a transformacja w ludziach odbywa sie naturalnie , rozkwitaja jak kwiaty w ogrodzie , jedni szybciej , inni wolniej. Zgodnie ze swoim rozwojem energetycznym.

Kiara :) :)


ps. Dobrze by bylo zeby ania Burakowska uwaznie i ze zrozumieniem czytala teksty , ktore propaguje jako dobre dla przyszlosci Ludzkosci.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Październik 31, 2010, 06:43:44
!.Kiarus,Ania Burakowska nie jest niczemu winna,jest tylko tlumaczka,ktora poproszono o przetlumaczenie tekstow z Nameya, strony internetowej.
2.Rzeczywiscie, mozna doszukac sie tu zbieznosci z sesji p.L.Lobos o bazach na Marsie,Ksiezycu i gotowosci inwazji obcych armii i nauczycieli w grudniu,2012 r.Naiwne to wszystko i nie jestem pewien,czy w te bajki moglyby uwierzyc dzieciaki kilkuletnie.Zastanawiajace jest to,ze ci co bombarduja nas takimi rewelacjami sa pewni,ze jestesmy juz do tego stopnia skretynieni,ze juz tylko pomoc z zewnatrz i przyzwolenie na inwazje jest naszym jedynym ratunkiem.Przed czym?Kolejni "dobroczyncy" i "ratownicy" sie znalezli.?Bzdety,bzdury,klamstwa i internetowy chlam.Ziemia nalezy do nas i wara obcym od tej przepieknej planety i rasy krolewskiej,z ktorej juz prawie zrobiono niewolnikow.Niestety dla nich,za Kiara,mimo wielu wygranych bitew,cala wojne wygralismy MY - LUDZIE.I nie pomoga zadne kosmiczne technologie,przekrety,HAARPy,budzenia Cheopsa i klucze do uruchomienia piramid.Amen.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2010, 09:25:06
Alez nie , Kachuno, Ania Burakowska ( znam ja osobiscie) nie jest tylko tlumaczkom tych tekstow. Jest aktywnym bardzo reprezetantem KROM na Ziemi.

Organizatorem warsztatow ,osoba odbierajaca chanelingi od tej przestrzeni  , oraz bardzo aktywnym propagatorem tej cywilizacji , ktora bardzo chce dokonac inwazji na ziemie i zniewolic ponownie Ludzkosc.
Oni chca odebrac nam to co juz osiagnelismy , nasz rozwoj , chca go przyblokowac i poprowadzic nas ich zdaniem drogom najlepsza dla nas.

O NIE! NIE! ,NIE!

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: east Październik 31, 2010, 10:05:51
Witaj Kiaro
Cytuj
Wszak "..zabieranie dziecka na uniwersytet i stawianie przed profesorem to stres...."

Stres bardziej dla profesora niż dla dziecka ;)

Gdzieś czytałem, ale teraz nie pamiętam źródła, że NWO dysponują technologią umożliwiającą projekcje holograficzne wprost do mózgów ludzkich. Jeśli ktoś, kto otrzymuje channelingi,  propaguje treści wojenne, że oto przybędzie armia boga i statki kosmiczne aniolów czy kogo tam, aby zaprowadzić porządek na ziemi za nas w imię boga to bardzo mi przypomina stary chwyt z czasów wypraw krzyżowych.
Osoby odbierające channelingi tak na prawdę nie mają pojęcia skąd te channelingi pochodzą. Możliwe, że są to informacje nadawane przez nasze ziemskie służby ( wojskowe) dezinformacyjne, a ta cala armia boga to nowe siły zbrojne pod sztandarem NWO. Trzeba mieć swój rozum i nie poddawać się takim działaniom bliżej niesprecyzowanych zewnętrznych sil choćby nie wiem jak trąbiły o pokoju i miłości zaprowadzanych silą przez KOGOŚ z zewnątrz. Oni będą wykorzystywać stare przekazy religijne , a nawet mitologię i "zakazaną archeologię", aby przy pomocy tych artefaktów kupić naszą uległość.

Tak jak piszesz Kiaro, również uważam, że to my sami, ludzie , od wewnątrz się budzimy i budzi się nasza własna wiedza.
Za Kahuna dodam : mimo wielu wygranych bitew,cala wojne wygralismy MY - LUDZIE.I nie pomoga zadne kosmiczne technologie,przekrety,HAARPy,budzenia Cheopsa i klucze do uruchomienia piramid.Amen
Amen


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Październik 31, 2010, 10:10:04
Inne spojrzenie na współczesną obsesje na punkcie obcych zapewnia psychologia.

Jednym z podstawowych pojęć psychologi jest pojecie projekcji, które pozornie wydaje się zrozumiałe dla każdego. Zrozumieć mechanizm projekcji i choćby spojrzeć na układ gwiazdozbiorów na niebie aby być pewnym że to obraz zbiorowej duszy starożytnych ludzi a nie koniecznie obraz nieba to pierwszy krok w tym kierunku.

W tym ujęciu spojrzenie na obcych z perspektywy projekcji rodzi zupełnie inne spojrzenie na temat.


Def:
Projekcja (psychologia)
Projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię.

Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna.
Jak zwykle w przypadku mechanizmów obronnych; mamy tu dwa aspekty:

uniknięcie frustracji (matka nie musi się czuć winna za niesłuszne skarcenie dziecka)
zniekształcenie rzeczywistości (dziecko cierpi i nie rozumie, czemu jest karcone).
Projekcja często uzasadnia agresywne zachowania poprzez podbudowywanie wiary w agresywne nastawienie całego świata i konieczność samoobrony. Staje się to wówczas typowym symptomem paranoi[potrzebne źródło].

W tym kontekscie biały człowiek opanowany obsesją obcych sam powinien spojrzeć sobie w oczy i zadać pytanie kim jest? Kim jest ten który w przeciągu paruset lat unicestwił układ równowagi na tej planacie, kim jest ten który nieustannie degraduje wszystko co znajdzie się w jego otoczeniu, produkując miliardy ton śmieci. Czyżby ten czlowiek nie był obcym? Biały człowiek?


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Silver Październik 31, 2010, 10:12:33

Oni chca odebrac nam to co juz osiagnelismy , nasz rozwoj , chca go przyblokowac i poprowadzic nas ich zdaniem drogom najlepsza dla nas.



Czy mógłbym prosić o ''nazwę'' tej cywilizacji ?


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 31, 2010, 10:16:48
Cytat: Kiara
Oni chca odebrac nam to co juz osiagnelismy , nasz rozwoj…

Nie bardzo rozumiem, jak można odebrać komuś rozwój. Rozwój wyzwala z niewoli pod każdym względem. To, co zostało już osiągnięte nie może zostać ot tak sobie zdmuchnięte, bo pojawią się jacyś najeźdźcy. Skoro coś się manifestuje, tzn, że z tym rozwojem ludzkości jeszcze nie do końca jest ok. I najeźdźcy nie pojawiają się przypadkowo. Sami ich ściągamy na nasze głowy, by te ostatnie zmądrzały. Oczywiście piszę w przenośni, ale nic nie dzieje się bez przyczyny.
Wszechświat jest uwarunkowany, chociaż nieoznaczony. Bo w każdej chwili może inaczej się skwantować.

Czy prawdziwe jest twierdzenie, że wygraliśmy, pokaże czas. Na razie mamy mnóstwo problemów na naszej planecie bo mamy problemy sami z sobą. Ale nic nie stoi w miejscu. No i Człowiek ma nieskończony potencjał. Czy jest to gwarancją na sukces, to inna sprawa, ale potencjał niesie w sobie różne warianty rzeczywistości. I dobrze, że o tym wiemy, bardziej świadomych możemy dokonywać wyborów. Grunt, by nie przekłamywać prawdy o sobie. 
Zatem, czy najeźdźcy zamanifestują się w naszej rzeczywistości, od nas samych zależy, od naszej kreacji, także mentalnej. Za dużo chyba myślimy o wrogu…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2010, 10:20:29

Oni chca odebrac nam to co juz osiagnelismy , nasz rozwoj , chca go przyblokowac i poprowadzic nas ich zdaniem drogom najlepsza dla nas.



Czy mógłbym prosić o ''nazwę'' tej cywilizacji ?


Tak , przynajmiej tak mowila mi kiedys Ania iz oni prezetuja sie pod nazwa KROM , ale co kryje ta nazwa? Musial bys poczytac te przepastne tomy , ktore ona tlumaczy , lub czanelingi , ktore ona odbiera  albo z nia osobiscie porozmawiac.

Zazwyczaj bywa tak iz jest to jedna i ta sama cywilizacja  ale do kontaktu z roznymi grupami uzywa roznych nazw dla siebie i troche innych wzorcow przekazu. Tworzac wielosc swoich form , bo jest to lepszy sposob na zlapanie konkurujacego ze soba ludzkiego ego.

Wiesz ludzie lubia byc wyjatkowi.
 Takie "eksperymety" prowadzone sa z wieloma grupami rownoczesnie , przez podanie troche odmiennych motywow i wartosci  jednak cel zawsze jest ten sam.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 31, 2010, 10:51:55
Cytat: Kiara
Oni chca odebrac nam to co juz osiagnelismy , nasz rozwoj…

Nie bardzo rozumiem, jak można odebrać komuś rozwój.
Rozwój wyzwala z niewoli pod każdym względem.
To, co zostało już osiągnięte nie może zostać ot tak sobie zdmuchnięte, bo pojawią się jacyś najeźdźcy. Skoro coś się manifestuje, tzn, że z tym rozwojem ludzkości jeszcze nie do końca jest ok.
I najeźdźcy nie pojawiają się przypadkowo.
Sami ich ściągamy na nasze głowy, by te ostatnie zmądrzały.


Oczywiście piszę w przenośni, ale nic nie dzieje się bez przyczyny.

PROSTE, JASNE ..i przejrzyste.

A teraz dodam cos, co rysuje sie na bazie 1,5rocznych obserwacji forum..


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Silver Październik 31, 2010, 10:57:49
  Podejrzewam (zaznaczam) podejrzewam, że jedyną cywilizacją, która tutaj uzurpuje sobie jakieś prawa są Zeta Reticulis 2, czyli ''Szarzy''.
Prawdopodobnie ich zainteresowanie wynika z faktu, że mają potężne problemy na swojej planecie związane z faktem własnego przetrwania...
Problemy te wynikają po prostu, z tego że zapędzieli się w rozwoju technologii, ale ''zapomnieli'' o rozwoju świadomości....
Tylko nie zgadzam się z tym, że można  nazwać ich wrogami ?
Winnych nie ma, wrogów nie ma - są tylko nieświadomi...
A nieświadomi prowadza walkę typu agresor - ofiara.
Tylko, że w tej walce nie ma zwycięzców, ani  pokonanych.
Jednych i drugich kierują motywacje LĘKU.

Na koniec zacytuje słowa, których zrozuminie jest niezwykle ważne
i warto sobie to zapamiętać raz do końca życia...
 
 ... wszystko, co niesiemy w swoim wnętrzu i co ma inną wibrację niż Miłość i światło posiada formę (kształt) pól energii , które w znacznym stopniu blokują, działanie systemu energetycznego człowieka, co przejawia się zdecydowanym ograniczeniem świadomości człowieka do zaledwie kilku myślowych schematów. Te pola są  negatywnymi przekonaniami i emocjami typu - lęk, agresja, niemoc, żal...

Dlatego nie ma wrogów, nikt nam nie zgraża i nic nie mamy do stracenia.
Wszystkie takie iluzje typu wrogowie i zagrożenia to tylko -LĘK nic więcej, który obcina świadomość, do kilku myslowych schematów, czyli zwierzęcego poziomu....
Więc trzeba się zastanowić DLA WŁASNEGO DOBRA co  tworzymy we  własnej głowie...
Polecam z powrotem wykład E.THOLLE.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 31, 2010, 11:08:02
..tak wiec "odebrania "rozwoju"" obawia sie ten, kto
UZURPUJE sobie pozycje etapu rozwoju nieadekwata do stanu rzeczy.

Czyli istoty, ktore realizuja programowo niemal
projekcje iluzoryczno hipnotyczna dla owej uzurpacji... pochlania to olbrzymie zasoby energii,
ktorej musza dostarczyc zakładnicy takiego pola/iluzji.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: east Październik 31, 2010, 11:08:31

(..). Skoro coś się manifestuje, tzn, że z tym rozwojem ludzkości jeszcze nie do końca jest ok. I najeźdźcy nie pojawiają się przypadkowo. Sami ich ściągamy na nasze głowy, by te ostatnie zmądrzały. 

Wlaśnie, abyśmy sami zaczęli rozróżniać co jest dla nas właściwe , a co nie. Dajemy im powody, aby się pojawiali ufając , że wszystko, co channeling to pochodzi od mądrzejszych, piękniejszy, lepszych od nas .. naiwność ludzka, z której trzeba się wyleczyć.

Cytuj
Czy prawdziwe jest twierdzenie, że wygraliśmy, pokaże czas. Na razie mamy mnóstwo problemów na naszej planecie bo mamy problemy sami z sobą.

W każdej chwili wygraliśmy. Te "problemy" zgodnie z tym co wyżej napisałaś, nie pojawiły się przypadkowo i tak na prawdę są to nauki dla nas samych od... nas samych. To też rodzaj wygranej, choć okupionej wielkim kosztem niestety .. Jeśli bowiem ktoś uchyla drzwi , to ktoś/coś inny/ego przez nie wejdzie widząc okazję dla realizacji swoich celów.
Cytuj
Czy jest to gwarancją na sukces, to inna sprawa, ale potencjał niesie w sobie różne warianty rzeczywistości. I dobrze, że o tym wiemy, bardziej świadomych możemy dokonywać wyborów.

..  aby zminimalizować bolesne koszty tego sukcesu.
Cytuj
(..) Za dużo chyba myślimy o wrogu…

Ogólnie za dużo myślimy ;), za mało współodczuwamy ...

pozdr
:)
East


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: soook Październik 31, 2010, 11:15:24

   Oficjalnie jest , 2010 rok.
   I tak powiem . Od wielu lat , Ten mówi co zrobić , Ta daje receptę na boleści .
   Wywiady , tyrady , channeling , jasnowidze ,guru , ....oni dają rady i recepty ,
   nikt nie narzeka na brak rozumu . Wiedza jest obfita . To i tamto ,trza poprawić
   nie jeść brokuł . Słuchać serca. Czytać ten tekst. Spać i śnić .  Recepty i rady
   na Życie , płyną wartkim nurtem . Tam nauczyciel , tam myśliciel , tutaj przekaz
   z wykładem wartkim .www. coś tam i etam ....
 
   A daj , Ty jeden z Drugą , przykład !    Zrób . Organoleptycznie .
   Niechaj Harmonia Wszechświatów , zadomowi się na Ziemi .
    :)
   


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 31, 2010, 11:25:11
Cytat: soook
  A daj , Ty jeden z Drugą , przykład !    Zrób . Organoleptycznie .
   Niechaj Harmonia Wszechświatów , zadomowi się na Ziemi .

Organoleptycznie, powiadasz? Najlepiej pokochać, szczególnie wroga…
Wówczas wróg straci wrogość w kochającym sercu…  taka kreacja tworzy przyjaciół…  :)
Nawet, jak Ci się zjedzą z miłości…  ;D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Październik 31, 2010, 11:32:52
Cytat: soook
  A daj , Ty jeden z Drugą , przykład !    Zrób . Organoleptycznie .
   Niechaj Harmonia Wszechświatów , zadomowi się na Ziemi .

Organoleptycznie, powiadasz? Najlepiej pokochać, szczególnie wroga…
Wówczas wróg straci wrogość w kochającym sercu…  taka kreacja tworzy przyjaciół…  :)
Nawet, jak Ci się zjedzą z miłości…  ;D


Jak przyjdą podpalić dom w którym mieszkasz, najlepiej ich pokochać ... było wiele takich kobiet co za okupacji kochały wroga. To się nazywa prostytucja ... haha.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: soook Październik 31, 2010, 11:33:57


   Ptaku , jedząc obiad we dwoje , czy zaproponujesz obok będącej
       papudze w klatce , lampkę burgundera ?
        ;D
       


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2010, 11:46:11
Phi zapewne jeszcze wielu rzeczy nie rozumiesz , jednak sadze ze zrozumiesz.

Naszej Istocie - Energii niewcielajacej sie naprawde nikt nic zrobic nie moze , i nie moze odebrac jej wibracyjnej osobowosci ni osobistych osiagniec, to prawda.

Ale.. mozna utrzymywac odzielenie matrycy wcielen ziemskich  - wydzielonej czastki z Energii niewcielajacej sie , mozna utzrymywac w oddzieleniu od tej matrycy wcielen ziemskich ( ja to nazywam matryca astralna) wszystkie kolejne wcielenia -dusze ludzkie.By nie stworzyly pelni swojej i nie wykorzystaly tej enegii do polaczenia sie z Energia nadprzestrzenna.
I to jest robione od wielu tysiacleci a dusze sa zablokowane w astralnych fokusach i sa grupy ludzi , ktorzy duchowo i energetycznie wchodza tam , by dusze te przeprowadzac do ich matryc.

O tym chyba czytales , jestes swiadom , nie jest to zadne nowum. Walkujemy ten temat od poczatku forum.
Astral jest przestrzenia o jeszcze niepelnej wiedzy , jest tworem jeszcze niedojrzalym , czerpanie przekazow od istot tam bedacych ( nawet z najwyszych fokusow) nie jest wlasciwe. Gdyz oni tam nie posiadaja pelni wiedzy.

Poprzez sianie dezinformacji , blokowanie w ograniczeniu rozwojowym odbiera sie mozliwosc ewolucji  a co za tym idzie ogranicza rozwoj Istotom , ktore wybraly droge rozwoju indywidualnego.

Chyba jest to proste i zrozumiale?

silver wrog? To okreslenie bardzo zawezone , ale jezeli ktos wymusza na kims wprost i podstepnie cokolwiek krzywdzac dana istote. A wymuszenie zawsze jest krzywdzeniem , to nie mozna nazwac go kims dobrym  i przyjaznym ( w naszym potocznym rozumieniu).
Podstawowa zasada istnienia wszedzie jest akceptacja prawa do zycia i wolnostojenstwa ,jezeli istnieja istoty ( a istnieja) , ktore staraja sie zniwolic i zniszczyc wszystkie formy zycia , ktore nie sa ich zasada istnienia , sa to wrogowie. Bo tak nalezy ich okreslic wedle uzywanej przez nas terminologji.

Szaraki? Ba , gdyby oni posiadali uczucia mogli by ewoluowac i wspolistniec obok Istot ewoluujacych przez milosc.

Trzeba sobie zdac sprawe iz sa to androidy i nietylko utworzone wylacznie na zasadzie skopiowania technicznego z uzyciem sw. geometrii Iskry Bozej , oraz roznych cial fizycznych w ktore ona sie wciela, mysle ze to rozumiesz?

To nie ich planeta ginie tak naprawde , to ich cywilizacja cala ginie , bo nie moze przetrwac w fali energii milosci , ktora ogarnia soba caly zaswiat.

Nikomu kto jest na nizszym poziomie ewolucji ( ale posiada Iskre Boza) nic nie zagraza , naprawde nic. Bedzie sie rozwijal stosownie do swojego rytmu i mozliwosci w enklawach energetycznych przygotowanych do tego.

Ale dobro maszyn nie moze zdominowac wartosci i dobra zycia biologicznego , caloksztaltu rozwoju i ewolucji istnienia.

Etap bycia obok nas tych maszyn przejdzie do historii naszego istnienia , beda w naszej pamieci jak kolejne twory towarzyszace poznawaniu.

Wiedza na ten temat nie sluzy w zadnym wypadku straszeniu nikogo , sluzy uswiadomieniu sobie faktow , ktore istnieja , oraz wyborowi decyzji prowadzacych nas przez indywidualne drogi rozwojowe.

Wielu z was popada w kolejne euforie zachwytu nad kolejnymi osobami przekazujacymi wam swoj swiatopoglad. Obecnie jest E. Tholle, dobrze. Skoro potrzebujecie takich konfrontacji myslowych niech zaistnieja. Ja trzymam sie mocno mojego systemu wartosci , mojej wewnetrznej wiedzy , ktora bardzo jasno ukazuje mi ukryte mniej lub bardziej intecje przeroznych kreujacych sie na dobro istot.

Czy jest to dobro? Owszem jest ale ich i dla nich dobro , a wcale nie musi byc dobrem ludzi , i zazwyczaj nie jest. Z prostego powodu bo roznia sie nasze systemy wartosci wyznaczajace osobiste dobra.

Tak wiec gdy cudzy system wartosci daleko odbiega od mojego , nie jest mi z tym kims po drodze. A nie jest bo to co on tworzy dla siebie jako dobro dla mnie jest zlem.

Zla nie trzeba odbierac strachem , wystarczy odczuc w nim brak milosci i kierowac sie tam gdzie czujesz jej bliskosc osobistym odczuciem szczescia i radosci.

Tak wystarczy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 31, 2010, 11:56:36
Cytat: nagumulululi
Jak przyjdą podpalić dom w którym mieszkasz, najlepiej ich pokochać ... było wiele takich kobiet co za okupacji kochały wroga. To się nazywa prostytucja ... haha.

Tak, nagumulululi, na poziomie fizycznym będzie to tak wyglądać. Zaś nieco wyżej, będzie to neutralizacja wroga w sobie.
Gdy jesteś wolny od środka, żaden wróg nie podpali Ci domu. Tylko co z zasadami i wartościami?
Ale psychologia z pewnością ma na to jakieś wytłumaczenie.

No i jeszcze ważne pytanie. Skąd bierze się wróg? Czy nie jest on zmaterializowaną funkcją naszego umysłu?


Cytat: soook
Ptaku , jedząc obiad we dwoje , czy zaproponujesz obok będącej
       papudze w klatce , lampkę burgundera ?

Tylko, jeśli papuga przepada za tym trunkiem.  ;D


Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2010, 11:57:43
soook biorac pod uwage badania organoleptyczne dla mnie harmonia kosmosu juz zaistniala , jest w moim sercu i duszy.

Czy w to wierzysz? Ba...

Czy trzeba innych dowodow? Wowczas straca wlasciwosc owego badania.

Co zatem? Wino dla papugi? wszak jej zmysly tego nie zniosa niezaleznie od uwolnienia jej z klatki.

Zmiany to nie pstrykniecie palcem , nikt tego by nie wytrzymal , tej kaskady energetycznej rownej moca Niagarze.

To proces , proces odkrywan siebie co rano innego , piekniejszego i bardziej radosnego , bardziej szczesliwego.

Ale czy oni ( ci po drugiej stronie Twoich przekazow) potrafia to odczuc?

Wiele milosci dla przestrzeni "pod parasolem"....


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Betti Październik 31, 2010, 11:59:57
Polecam apropo poznania wroga

sobry film

    Mój własny wróg / Enemy Mine


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Sventer Październik 31, 2010, 12:18:30
Wszyscy jesteście tutaj bardzo zabawni. Rozmawiacie i gadacie o "obcych" jakbyście z nimi rozmawiali jak z kolegami na co dzień, a tak naprawdę żaden z Was nie widział tego "obcego". Według obecnych teorii życie w kosmosie istnieje i ja osobiście jestem tego pewien, natomiast gadanie o "Gadach i Szarakach" to czyste profanum. Dowody poproszę, solidne dowody. Po proszę zdjęcia, prawdziwe nie te zmyślone.

Dowodem nie są manuskrypty, bo starożytni może i byli mądrzy ale zarazem byli zacofani interpretowali wszystko inaczej.

Przypuszczam że być może nas jakaś obca cywilizacja obserwuje ale dopóki się nie ujawni mówienie w kategoriach rasowych o jakikolwiek kosmitach to manipulacja, kłamstwo, niewiedza, zaślepienie - iluminacja New Age.

Więc zdrowo myślący człowiek zamiast pisać brednie powinien 10 razy się zastanowić czy to co pisze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości czyż nie? :D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 31, 2010, 12:28:13
Cytat: sventer
Więc zdrowo myślący człowiek zamiast pisać brednie powinien 10 razy się zastanowić czy to co pisze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości czyż nie?

Jeśli rzeczywistością można również nazwać wewnętrzną przestrzeń, to jak najbardziej istnieją obcy i wrogowie… sami ich tworzymy…  ;)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: soook Październik 31, 2010, 12:29:08

  Nie tak to jest ,kiaro  Nie ma onych po drugiej stronie przekazu .
  Tutaj i teraz , na Ziemi jestem .
  Daleko tam , gdzieś . Siedzą Istoty przy ogniu . Rozmowa o , wszystkim
  Co tam i dalej , jak się mają sprawy ...i Ziemia . Tam przełom jest i będzie
  szedł. Ludzie mają tam trudności . Tak , a Ty jesteś sobą . Tak , moralnością
  pomocnika pomagaj tam . I przybywanie na Ziemię w Czasie Transformacji .
  Wolność wyboru , wiedza własna . Dostęp do Źródła . I nie ma mowy , kreowanie
  na Ziemi Harmonii.  Niech stanie się  .
   :)
   
 


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Październik 31, 2010, 13:40:14
Cytuj
Alez nie , Kachuno, Ania Burakowska ( znam ja osobiscie) nie jest tylko tlumaczkom tych tekstow. Jest aktywnym bardzo reprezetantem KROM na Ziemi.
Kiarus,nie wiedzialem o tym i przeczytalem tylko tekst,jej tlumaczenia.Nie ma to jednak zadnego znaczenia,bo KROM dla mnie,to tyle co zero.
Pozdrawiam.



Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2010, 14:13:31
Wszyscy jesteście tutaj bardzo zabawni. Rozmawiacie i gadacie o "obcych" jakbyście z nimi rozmawiali jak z kolegami na co dzień, a tak naprawdę żaden z Was nie widział tego "obcego". Według obecnych teorii życie w kosmosie istnieje i ja osobiście jestem tego pewien, natomiast gadanie o "Gadach i Szarakach" to czyste profanum. Dowody poproszę, solidne dowody. Po proszę zdjęcia, prawdziwe nie te zmyślone.

Dowodem nie są manuskrypty, bo starożytni może i byli mądrzy ale zarazem byli zacofani interpretowali wszystko inaczej.

Przypuszczam że być może nas jakaś obca cywilizacja obserwuje ale dopóki się nie ujawni mówienie w kategoriach rasowych o jakikolwiek kosmitach to manipulacja, kłamstwo, niewiedza, zaślepienie - iluminacja New Age.

Więc zdrowo myślący człowiek zamiast pisać brednie powinien 10 razy się zastanowić czy to co pisze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości czyż nie? :D



Otoz nie jest tak jak myslisz , bo mysli swoje kreujesz na podstawie wiedzy niepelnej.

Powiedziec Ci moge iz znam osobiscie i zna te kobiety wiele osob , medycyna a nawet inne zainteresowane tematem sluzby.
Sa na ziemi przedstawiciele innych cywilizacji w cialach fizycznych ,chociaz zewnetrznie sie zazwyczaj niczym nie roznia , to wewnetrznie juz tak.

Owa kobieta ( zreszta bardzo znana kilkanascie lat temu z tej odmiennosci) jest "prototypem doswiadczalnym" - chodzi o jej cialo materialne, jezeli takiego okreslenia mozna uzyc w stosunku do czlowieka.

Jej wewnetrzne tkanki ( nie wszystkie , a moze i wszystkie) bardzo roznia sie od ludzkich , jej niektore organy ( z tych tkanek) bardziej odpowiadaja tworzywom syntetycznym ( nie znanym na ziemi) niz biologicznym.

Co mam jeszcze dodac? Otoz te ktore sa juz z zewnetrznego wygladu syntetyczne w nieznany naszej medycynie sposob sa zrosniete z tymi optycznie biologicznymi.

Operacje ktore byly wykonywane na kregoslupie ( po wypadku) jej syna nie sa znane jeszcze naszej medycynie.
Skutek jest , czlowiek zdrowy , ona potrafila precyzyjnie opisac cala operacje , ktorej mozliwosci wykonania my jeszcze jako ludzie nie posiadamy.

Ale wybacz takich rzeczy sie nie publikuje , wladze nie sa zainteresowane rozpowszechnianiem wiedzy na ten temat a ukrywaniem jej.

Dlatego byla bym bardzo ostrozna w wydawaniu takich opinni.


Nie podam nazwiska tej kobiety , nie mam prawa , tymbardziej iz zmienila je by moc zyc bardziej spokojnie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 31, 2010, 18:01:37
Polecam apropo poznania wroga

sobry film

    Mój własny wróg / Enemy Mine

Dziękuję Betti za polecenie tego filmu. Obejrzałam, momentami poryczałam się i również gorąco polecam.  :)
Obejrzeć można go tu:
 http://www.kinovod.pl/film/4962,Moj_wlasny_wrog.html
I krótka recenzja z tejże strony:

Cyt. "Zapomniany juz nieco, jednak naprawde bardzo dobry film science-fiction .. Ekranizacja opowieści autorstwa Barry'ego B. Longyeara z roku 1979 o tym samym tytule, zdobywcy nagród Hugo i Nebuli oraz nagrody Johna W. Campbella ("John W. Campbell Award for the Best New Writer in 1980"). Historia dwojga wrogów, którzy lądują na obcej planecie, gdzie, aby przetrwać, muszą zawiązać sojusz. Pomimo wielu różnic i odmienności, na przekór wszystkiemu, dadzą szansę nowej przyjaźni, która na tle wojny ludzi z Dracami zdaje się być niemożliwa."

Od siebie dodam, że film potwierdza, iż istnieje w istotach humanoidalnych zdolność do wzniesienia się ponad wszelkie podziały i  uwarunkowania, ponad to, co zostało zgromadzone w procesie życia jako zbędny bagaż przekonań.
Posiadamy zdolność do kochania i ryzykowania własnym życiem dla obrony tego, kogo się kocha ( w tym wypadku była to miłość Ziemianina do małego Draco, którego wychował i pokochał jak własne dziecko, a wcześniej zbudował szczere uczucie przyjaźni z jego ojcem, którego musiał zastąpić).
Jest to bardzo optymistyczny wydźwięk.
Oczywiście, niektórzy mogą stwierdzić, że film jest manipulacją i został stworzony na potrzeby przyszłych kolonizatorów, najeźdźców, wrogów…
Ale każdy wróg, to uwarunkowanie we własnym umyśle, to wycofanie się z pola miłości na rzecz niższych uczuć.  I wróg wypełnia swoje zadanie, któremu umysł wyznacza zakres.
A przecież potrafimy kochać…

Dlaczego więc człowiek z człowiekiem często nie potrafi się dogadać? Dlaczego osądza, jakby był najwyższym sędzią? Dlaczego nie idzie za własnym pięknem?
Czy koniecznie musimy przejawiać również drugi biegun?


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 31, 2010, 19:03:52
Witam wszystkich,
Z chwilą podzialu na wewnątrz - zewnątrz czyli ja (moj swiat, to co obejmuje rozumem, EGO) a ci obcy ( swiat przezemnie niezrozumialy) pojawia sie szatan ( przeciwnicy wszelkiej masci, niezrozumiale teorie i poglady...). Ale róznica między tymi swiatami polega tylko na kolorystyce, to co EGO=ja uznaje za wlasne jest rózowe zas reszta czarna. Poniewaz oba światy buduje nasza wyzsza jaźń, ich wplyw jest od nas dużo silniejszy. Ich dzialanie polega na kompensacji . Jesli np. obawiamy sie "obcych" to zostaną stworzone warunki, ktore ten strach uczynią zasadnym. Stad silne negatywne emocje zwiazane z wyimaginowanymi wrogami prowadzą do tak przerażających skutków. To my sami generujemy nasze problemy.
pozdrawiam
ps. Mój własny wróg to świetny film.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 08, 2011, 18:49:38
ROZDZIAŁ 10: FEDERACJA GALAKTYCZNA

Rozległa literatura na temat UFO, oparta na relacjach porwań, nawiązuje często do pozaziemskiej
organizacji, nazywanej “Federacją Galaktyczną". Uważa się, że jest to organizacja przypominająca
ONZ, tyle że swym zasięgiem obejmuje całą galaktykę. Ta sesja teleobserwacji miała nam dostarczyć
więcej danych na ten temat. Jej wyniki były dla nas takim zaskoczeniem, że przedstawiam je tutaj bez
wstępnych komentarzy. Sesja opierała się o dane Typu 4, co oznacza, że aż do jej zakończenia nie
wiedziałem, że badam Federację.

Dane: 9 lutego 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4, sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 3114/0029
Dane wstępne sugerowały, że cel związany jest ze sztuczną konstrukcją, ruchem i dużym natężeniem
energii.

C.B.: “Wyczuwam tu dużo energii. Sygnał ten wydaje się szczególnie silny. Widać bardzo dużo
jasnych świateł – żółtych, białych, niebieskich. Miejsce robi wrażenie gładkiego, a nawet puszystego.
Panują zarówno wysokie jak i niskie temperatury; daje się odczuć ekspansywną, promieniującą
energię".

MONITOR: “W porządku. Przejdź do szkicu Fazy 3".

C.B.: “Rysuję coś twardego i okrągłego w środku, otoczonego przez jasne światło – żółte,
niebieskie i białe. Wokół światła unosi się coś puszystego, jakby chmury. Ta rzecz w środku jest
metalowa albo ma w sobie, bądź na sobie, coś metalowego. Cały ten obiekt przywodzi mi na myśl
tornado, bo wokół twardego jądra wyczuwam jakieś zawirowania. To chyba wir energetyczny.
Niesamowita energia".

MONITOR: “W porządku. Zapisz 'tornado' w kolumnie AOL i przejdź do Fazy 4".

C.B.: “Znowu widzę dużo światła. Coś okrągłego. Odbieram też świadomość. Jakąś istność
duchową".

MONITOR: “Zapisz to wszystko w matrycy, a potem zrobimy przerwę. Prześlij mi faksem
dotychczasowe dane i zadzwoń".

C.B.: “W porządku. Pogadamy za kilka minut".

Po przerwie.

MONITOR: “Courtney, przenieś się na powierzchnię twardego obiektu, a potem kontynuuj matrycę
Fazy 4".

C.B.: Wykonuję... O rany! Muszę zapisać to wszystko na AOL. Bardzo silna energia".

MONITOR: “Dobrze. Poczekaj aż minie to wrażenie i kontynuuj".

C.B.: “Znowu widzę ulotne światło, niebieskie i białe. Znowu dużo energii. Znajduję się teraz na
powierzchni. W jakimś miejscu. Być może tamten okrągły obiekt był planetą. Wszystko spowija mgła.
Światło znajduje się powyżej. Na powierzchni panuje chłód. Wyczuwam w powietrzu gorzki smak
amoniaku".

“Widzę rzeczy, które unoszą się do góry. Niech no przyjrzę się bliżej... Jestem teraz koło czegoś,
co jest twarde i metalowe. To budynek albo jakaś inna konstrukcja. Spełnia szczególny cel. Widzę
wejście, może to drzwi. Czy mam tam wejść?"

MONITOR: “Zanim to zrobisz, cofnij się trochę żebyś mógł ogarnąć wzrokiem całą konstrukcję".

C.B.: “Już to robię... Ta budowla naprawdę jest bardzo duża, powiedziałbym niebotyczna.
Wykonano ją chyba z metalu. Nie widzę w pobliżu innych budynków".

MONITOR: “W porządku. Teraz wejdź do budowli".

C.B.: “Jestem z powrotem przy wejściu. Wchodzę do środka... OK, są tu jakieś istoty, dużo istot.
To dziwne miejsce. Oni wszyscy są łysi".

MONITOR: “Trzymaj się struktury. Uważaj z AOL. Wypełnij matrycę".

C.B.: “Wszystkie te istoty noszą białe szaty przypominające szlafroki. Mają bardzo gładką skórę, a
cerę białą lub kremową. Mam wrażenie, że to ważne miejsce"

MONITOR: “Naszkicuj twarz jednego z nich".

C.B.: “Dobra... Te istoty są podobne do ludzi, a miejsce przypomina mi klasztor Zeń".

MONITOR: “Zapisz to w odpowiedniej rubryce: 'jak klasztor Zeń'. Idź dalej".

C.B.: “Oni porozumiewają się telepatycznie i słownie. Czuję wyraźnie, że to jakiś rodzaj rady, która
ma scentralizowaną strukturę. Wydają się nie wiedzieć, że ich obserwuję. Są chyba zaprzątnięci
sprawami państwa czy rządu".

“Skupiam się teraz bardziej na członkach rady. Ci ludzie dobrowolnie wykonują swoją pracę. To
bardzo prestiżowa praca, którą niełatwo otrzymać."

“Teraz odkryłem, że jest tu przewodniczący, który kieruje całą radą. Inni go popierają. Można by go
nazwać prezydentem, przewodniczącym lub premierem".

MONITOR: “Co się dzieje?"

C.B.: “Wygląda na to, że myliłem się, sądząc, że oni nie zdają sobie sprawy z mojej obecności.
Witają mnie. Cieszą się, że przybyliśmy. Mówią mi, że od tej chwili stajemy się pełnoprawnymi
członkami rady".

“Prowadzą mnie do przewodniczącego. Patrzy mi prosto w twarz. Siedzi na krześle i ma na sobie
biały czy może niebieskawo-biały szlafrok. Sprawia wrażenie trochę ociężałego."

MONITOR: “Jesteś teraz sam, Courtney. Po prostu trzymaj się struktury. Notuj wszystko".

C.B.: “Ten gość jest poważny, ale gdzieś w środku wyczuwam u niego poczucie humoru. Nie
zagraża mi w najmniejszym stopniu. Wiesz, to tak jakbyś miał spotkanie z mistrzem duchowym, takim
jak Budda".

MONITOR: “Zapisz to w kolumnie AOL. Słuchaj jego wskazówek".

C.B.: “On mnie wita w swoim umyśle. Chce, żebym wniknął do jego umysłu, ponieważ jest to
najłatwiejszy sposób porozumiewania się. Co mam robić?"

MONITOR: “Wejdź do jego umysłu. Skup się na pojęciu 'przewodnictwa' i zobacz, co on zrobi".

C.B.: “Jak tylko wniknąłem do jego umysłu, ponownie znalazłem się w przestrzeni. Znajduję się
poza Mleczną Drogą i spoglądam na nią z zewnątrz. Nad obrazem narysowane są kropkowane linie,
które dzielą galaktykę."

“Dowiaduję się, że potrzebują pomocy. Potrzebują nas. Odnoszę wrażenie, że potrzebują nas w
jakimś galaktycznym sensie, ale chyba to do mnie nie trafia. Oni są o wiele potężniejsi od ludzi; nie
mam pojęcia, dlaczego mieliby nas potrzebować."

“Przywódca wyczuwa mój opór i kieruje mnie z powrotem na Ziemię. Mówi mi, że w przyszłości
ludzie opuszczą swoją planetę. Teraz tłumaczę gesty na słowa. Wynika z nich jasno, że ludzie na
Ziemi są obecnie zbyt niepohamowani i przykrzy. Wymagają 'obróbki'. Nie ulega wątpliwości, że zanim
opuścimy Ziemię musimy się zmienić."

MONITOR: “Zapytaj, czy mają jakieś praktyczne sugestie co do tego, jak możemy im pomóc".

C.B.: “Mówią mi, że mam bezwzględnie ukończyć książkę. Inni zrobią resztę. Zaangażowanych w
ten plan jest wielu ludzi. Wiele gatunków, przedstawicieli, grup".

MONITOR: “Zapytaj, z kim jeszcze powinniśmy się spotkać przy pomocy teleobserwacji lub innej
techniki?"

C.B.: “Tylko z Marsjanami. Mówią mi, że nasz kontakt z istotami pozaziemskimi ograniczy się na
razie tylko do Marsjan, przynajmniej w najbliższej przyszłości".

MONITOR: “Zapytaj, czy są jakieś nowe informacje, coś, o czym powinniśmy wiedzieć, a czego
jeszcze nie wiemy?"

C.B.: “Ten gość jest bardzo cierpliwy. Wie, że to dla mnie trudne. Mówi, iż czeka nas wiele
problemów. Z całą pewnością wydarzy się katastrofa planetarna, a może powinienem powiedzieć
katastrofy. Nastąpi chaos, niepokoje, koniec obecnego porządku politycznego. Będąc takimi, jakimi
jesteśmy obecnie, nie poradzimy sobie z tą nową rzeczywistością. Mówi wręcz, że jeżeli chcemy
posunąć się naprzód, w centrum naszego zainteresowania winna znaleźć się świadomość".

“On teraz podsłuchuje twoje (mojego monitora) myśli. To tak jakby cię namierzał, czy coś w tym
rodzaju. Twierdzi, że ty spełniasz w tym wszystkim bardzo ważną rolę. Musimy tu wrócić – do ich
świata – w późniejszym terminie. Będziemy przedstawicielami ludzi, wybranymi z racji naszej
świadomości. To świadomość zdecydowała o naszym przybyciu do nich w tym punkcie. I jeszcze coś.
Nie jesteśmy zbawcami, a tylko wstępnymi reprezentantami. Chce, żeby co do tego nie było
wątpliwości."

“Zależy mu na tym, abyśmy zrozumieli, że ponosimy odpowiedzialność za godne reprezentowanie
naszego gatunku. Nie należy zwlekać. To nasze zadanie na teraz. Każdy z nas ma jakąś rolę do
spełnienia. Do mnie na przykład należy zapisywanie wszystkiego, co tu doświadczam."

“Podoba mu się twoje poczucie humoru. Mówi, że w przyszłości będzie okazja do podobnych
spotkań. Na razie jednak musimy skupić się na książce. Książka jest ważna, bo oni ją wykorzystają."

MONITOR: “Podziękuj mu. Musimy teraz kończyć".

C.B.: “Podziękowałem. On już zresztą wiedział, że czas na mnie".

MONITOR: “Zapisz godzinę zakończenia, Courtney".

Długa pauza.

C.B.: “Mógłbyś mi już powiedzieć jaki był cel".

MONITOR: Śmieje się nerwowo. “Federacja".

C.B.: “Rozumiem".

                                                 Komentarz

Implikacje tej sesji sięgają sfery praktycznej, lecz także wzniosie filozoficznej. Czytelnicy sami
zdecydują, jak ocenić moją interpretację.

Istnieje galaktyczna organizacja rządowa. Nie wiem, jak zhierarchizowana czy scentralizowana jest
jej władza, ani ile gatunków czy kultur planetarnych ją reprezentuje. Nie wiem też, czy jakieś grupy lub
kultury zdecydowały się nie wstąpić do organizacji ani czy komuś odmówiono członkostwa. Czuję
jednak wyraźnie, że ludzie z Ziemi przygotowywani są do dołączenia do niej. Wygląda na to, że moje
pierwsze wystąpienie w radzie zostało odczytane jako pozytywne. Być może jedną z dróg
prowadzących do członkostwa jest świadome poszukiwanie tej organizacji przy pomocy odpowiednich
środków. Rzeczywiście, na podstawie tego, co powiedziałem, ludzie mogą już w jakimś sensie uważać
się za przedstawicieli Federacji, chociaż wątpię, żebyśmy – mój monitor czy ja – czuli się szczególnie
dobrze, reprezentując kogoś więcej niż samych siebie.

Członkowie Federacji odznaczają się bardzo wysokim poziomem świadomości. Znaczy to, że
całkowicie rozumieją świadomość – zarówno w jej aspekcie fizycznym jak i subprzestrzennym.
Uważają oni, iż ogólne podniesienie ludzkiego rozumienia świadomości jest niezbędnym warunkiem
naszego uczestnictwa w życiu galaktyki. Jeszcze raz pragnę podkreślić, jak ważne było w czasie
obecnej sesji poczucie rozwiniętego rozumienia świadomości. Niewykluczone, że to właśnie mój
wzrost świadomości pozwolił mi dotrzeć do rady, ale nie dysponuję żadnym obiektywnym miernikiem,
aby ocenić, na ile jest to prawdą. Nie ulega jednak wątpliwości, że według członków Federacji, rozwój
świadomości stanowi cel, do którego wszyscy powinniśmy dążyć. To najpilniejsza

potrzeba i wymóg, jakiemu musimy sprostać. Co więcej, wygląda na to, że ludzie powinni zacząć
badać świadomość z bardziej praktycznej i naukowej perspektywy, a nie patrzeć na nią przez
zniekształcające dwuogniskowe soczewki intelektu, które oddzielają nasze rozumienie rzeczywistości
fizycznej od niefizycznej. Moim zdaniem, dopóki nie wyrośniemy z krótkowzroczności w tej kwestii,
pozostaniemy najprawdopodobniej dość prymitywnym społeczeństwem, a z punktu widzenia
planetarno-kulturalnego – “galaktycznym wstecznikiem".

Literatura dotycząca porwań przez UFO pełna jest relacji spotkań ET i ludzi, w których przedmiot
rozmowy stanowią przyszłe katastrofy planetarne na Ziemi. Przyczyny katastrof są zwykle natury
ekologicznej lub nuklearnej, a częstotliwość, z jaką te ostrzeżenia się pojawiają, budzi wątpliwości. Ta
sesja dostarczyła mi z bezpośredniego źródła wskazówki, że takie problemy istotnie mogą wystąpić.
Jednak w tym punkcie moich badań nie byłem w stanie określić, w jaki sposób łączyły się one z
ewentualnym opuszczeniem Ziemi przez ludzi.

Pod koniec sesji, pierwszą rzeczą, co do której zgodziliśmy się z moim monitorem było to, że aby
zrozumieć tę coraz bardziej komplikującą się sytuację, potrzebujemy więcej danych. Dziwiliśmy się,
jak mogliśmy być tak naiwni, gdy zaczynaliśmy nasze badania. Pomysł zidentyfikowania latających w
spodkach ET wydawał się teraz bardzo płytki.

Fragment z książki Kosmiczna Podróż Brown'a Courtney'a


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 08, 2011, 23:17:27
Czytałam tę ksiązkę.Bardzo  ciekawa :) polecam


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: barneyos Styczeń 09, 2011, 09:25:04
Elo !!!!

Ww. potwierdzam i szkoda, że tylko ta jedna jest po polskiemu !!!


jakby co tutaj do ściągnięcia w pdf:       http://www.latarnia.cba.pl/


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Styczeń 09, 2011, 09:37:32
Elo !!!!

Ww. potwierdzam i szkoda, że tylko ta jedna jest po polskiemu !!!


jakby co tutaj do ściągnięcia w pdf:       http://www.latarnia.cba.pl/

dzięki kolego- świetny zbiór :D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 23, 2011, 15:53:52
Kontakty z kulturami pozaziemskimi

Kiedy jakaś planeta zbliża się do cyklu trzeciej gęstości i zaczyna wchodzić w czwartą gęstość, jej mieszkańcy muszą natknąć się na inne formy życia obecne we wszechświecie. W takim punkcie znajduje się obecnie Ziemia. Owe obce formy inteligencji mogą istnieć w stanie bezcielesnym, w rzeczywistościach wielowymiarowych, albo też odwiedzać waszą planetę w konkretnej postaci fizycznej. Jednak bezpośrednie spotkanie twarzą w twarz będzie dla was możliwe dopiero wtedy, gdy wasze światy staną się na tyle podobne, by stworzyć wspólny, mocny grunt do wzajemnych kontaktów. Ponieważ wasza planeta nie jest jeszcze gotowa do nawiązania powszechnego, otwartego kontaktu z istotami pozaziemskimi, komunikują się one z wami za pomocą jedynych dostępnych im dziś sposobów. Wyszukują jednostki szczególnie otwarte i wrażliwe i docierają do nich poprzez sny, medytacje, a także przekazy telepatyczne i channelingowe.

Pod względem genetycznym i duchowym ludzie mają z różnymi formami inteligencji pozaziemskiej wiele wspólnego. Mieszkańcy Plejad, na przykład, pochodzą od tych samych pozaziemskich przodków, co Ziemianie. Uczą was, że wywodzicie się od małp. Ale gdyby ewolucja na Ziemi przebiegała w sposób całkowicie normalny, bez jakiejkolwiek ingerencji zewnętrznej, osiągnięcie obecnego etapu rozwoju zabrałoby ludzkości dużo więcej czasu.

W proces ewolucji człowieka ingerowały w różny sposób zarówno cielesne jak i bezcielesne byty pozaziemskie. Nadawały one gatunkowi Homo sapiens odpowiedni kierunek ewoluowania i dopomogły w osiągnięciu obecnego poziomu rozwoju. Od bardzo dawna pozaziemscy przodkowie ludzkości z ciekawością przyglądają się Ziemi. Kiedy wasza planeta osiągnie stan świadomości świadczący o globalnym zjednoczeniu, staniecie przed szansą spotkania się oko w oko ze swą galaktyczną rodziną i wkroczenia w kolejną naturalną fazę planetarnej ewolucji. [Więcej informacji na ten temat znajdziesz w książkach Lyssy Royal Gwiezdne dziedzictwo – (The Prism of Lyra) oraz Przygotowani na kontakt – (Preparing for Contact.)]

Wszelkie istoty czwartej gęstości odczuwają potrzebę porozumiewania i łączenia się z innymi. Potrzeba jednoczenia stanowi siłę napędową rzeczywistości 4G. W trzeciej gęstości – przeciwnie: siłą napędową jest oddzielenie, separacja. Kształtuje to wojowniczą mentalność ludzi, która nie oddaje w pełni tego, kim naprawdę jesteście. W ten sposób uzewnętrzniacie jednak swoje lęki, które muszą zostać poznane i pokonane w trzeciej gęstości. W doświadczeniach 3G nie ma nic “złego", ich zadaniem jest bowiem przekazywanie ważnych nauk wynikających z życia w tej rzeczywistości, które muszą być przyswojone przez każde społeczeństwo.

Wielu ludzi odczuwa już symptomy zachodzącej przemiany. W swych rozważaniach i modlitwach (jak i w głębi serca) wyrażają oni ideę wspólnej społeczności. Może się ona przejawiać jako chęć stworzenia wielkiej społeczności globalnej, lub też mniejszych społeczności – miejskich czy sąsiedzkich. Tęsknota taka jest dowodem na to, że wchodzicie w 4G i zaczynacie wykazywać silniejsze tendencje do jednoczenia się niż dzielenia. Wśród was znajdą się pionierzy, którzy staną na czele pochodu jednoczącej się ludzkości, a cała reszta w końcu podąży za nimi.

W czwartej gęstości zmienia się częstotliwość drgań i wasza rzeczywistość zacznie osiągać stan nieograniczoności właściwy wyższym wymiarom. Istotom pozaziemskim będzie wówczas dużo łatwiej z wami się komunikować. W miarę postępowania procesu transformacji coraz częściej będziecie doświadczać bezpośrednich wzajemnych kontaktów, choć minie jeszcze sporo czasu, zanim kontakty te staną się zjawiskiem powszechnym.

Jednym z kluczowych czynników decydujących o typie doświadczanej przez was rzeczywistości (zarówno zbiorowo jak i indywidualnie) jest częstotliwość waszych fal mózgowych. Ludzie generują zbiorowe fale mózgowe, które tworzą i utrwalają obraz otaczającej ich rzeczywistości w oparciu o zbiór paradygmatów będących bezpośrednim odbiciem częstotliwości tych fal oraz stanów świadomości. Istoty pozaziemskie emitują fale o innych częstotliwościach, poprzez które kreują własną rzeczywistość.

Bardzo często te rzeczywistości fal mózgowych Ziemian i kosmitów są na tyle rozbieżne, że nie może dojść do ich bezpośrednich kontaktów. W miarę przestrajania swej częstotliwości będziecie nabierać coraz większych zdolności percepcyjnych i osiągać inne poziomy rzeczywistości. W miarę postępu ewolucji ludzkiej świadomości zwiększać się też będzie zakres i zdolność adaptacji emitowanych fal mózgowych.

Już dziś istnieją pewne, na razie odosobnione, grupy ludzi, którzy starają się przyspieszyć tempo osiągania czwartej gęstości. Poszerzają swój zakres percepcji, łączą z nowymi poziomami rzeczywistości i zaczynają doświadczać uczucia bezwarunkowej miłości. Są jednak i tacy, którzy opierają się zachodzącym zmianom i doświadczają z kolei wielu przejawów szaleństwa obecnego w ich świecie wewnętrznym i zewnętrznym, które często przyjmuje postać przemocy i strachu. Świadczy to o silnej polaryzacji dzisiejszego życia na Ziemi i dowodzi konieczności opowiedzenia się za zdrowym, postępowym paradygmatem wyrażającym kierunek ewolucji ludzkości.

Ci, którzy opierają się zmianom, w pewnym momencie będą zmuszeni ustąpić. Jeśli postanowili nie ulegać transformacji w ciągu aktualnego życia, to albo powybijają się nawzajem, albo dożywszy końca swych dni umrą śmiercią naturalną, albo też zginą jako ofiary klęsk żywiołowych. A wtedy pozostaje im do wyboru powrót na Ziemię już w czwartej gęstości lub też ponowne wcielenie w rzeczywistości 3G i przyswojenie nie wyuczonej wcześniej lekcji. Każda dusza samodzielnie decyduje o tym, w jaki sposób chce przejść swą metamorfozę. Jest to indywidualna sprawa każdego z was. Odmowa transformacji nie będzie w żaden sposób karana. Doprowadzi ona w końcu do głębszego zrozumienia samego siebie i wszechświata.

Za trzysta lat będziecie już na dobre przekonani o istnieniu bytów pozaziemskich. Niektóre z nich będą jawnie razem z wami zamieszkiwać Ziemię. Otworzycie się na galaktykę i zjednoczycie na swej planecie. Będzie to punkt węzłowy waszej przyszłej historii. Choć zawsze istnieją jakieś rzeczywistości prawdopodobne, wiele wydarzeń oscyluje zwykle wokół określonych punktów węzłowych czasoprzestrzeni. Ostatnia dekada lat 90. i pierwsza dekada nowego tysiąclecia stanowią główny punkt węzłowy, który zadecyduje o prawdopodobnej rzeczywistości, jaką wybierzecie na swoją przyszłość.

Nie możecie czekać, aż kto inny uzdrowi wasz świat; każdy z was musi czuć się za niego odpowiedzialny. Przed wami stoi nieskończenie wiele możliwości wyborów prowadzących do nieskończenie wielu wersji waszej przyszłości. Najważniejsze jest, by już teraz, wybierać mądrze. Działania podejmowane w wyniku tych wyborów kształtować bowiem będą waszą przyszłość.

Twoje wybory decydują o twojej częstotliwości, a częstotliwość decyduje o twojej rzeczywistości.

Rzeczywistość nigdy nie jest obiektywna. Wręcz przeciwnie, zawsze jest subiektywna, ponieważ to ty jesteś jej twórcą. Jeśli znajdowałoby się teraz razem z tobą w pokoju dziesięć innych osób, to nakładałoby się na siebie dziesięć różnych rzeczywistości. Wszyscy współdziałalibyście w zachodzących na siebie rzeczywistościach, uzależnionych od waszych indywidualnych spostrzeżeń i poglądów. Powstałaby nadrzędna rzeczywistość konsensualna składająca się z przystających do siebie paradygmatów każdej z dziesięciu znajdujących się w pokoju osób. Każda zmiana rzeczywistości indywidualnej wymaga zmiany własnych myśli i poglądów. Z kolei zmiana rzeczywistości konsensualnej pociąga za sobą konieczność zmiany samych współistniejących paradygmatów. Wszystko więc sprowadza się do odpowiedzialności indywidualnej.

Paradygmat Płasklandii

...

Milenium, Lissa Royal, rozdział 3


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 01, 2011, 19:56:37
Nieludzcy panowie Ziemi
Piątek, 22 Lipiec 2011 00:00

(http://infra.org.pl/images/stories/demo/ufo/fot8/omidz1.jpg)

Każdy, kto interesuje się ufologią i pokrewnymi tematami, musiał kiedyś zastanawiać się nad celowością spotkań z latającymi spodkami, ich pasażerami oraz dziwnymi stworzeniami o nieznanej proweniencji. Wynika z nich jedynie chaos, a całości brak wewnętrznej spójności. Ale czy na pewno? Niektórzy autorzy twierdzą, że stworzenia te wcale nie muszą przybywać z innych planet, lecz są „nadistotami” stojącymi do ludzkości w takiej pozycji, w jakiej do nas stoją przedstawiciele fauny i flory. Czy istoty określane mianem „nadprzyrodzonych” to prawdziwi panowie Ziemi?
____________________
Scott Corrales

Pisarz Charles Fort (1874 – 1932), który zbierał relacje na temat zdarzeń niezwykłych i niesamowitych napisał kiedyś: „[…] Istnieje ktoś, kto posiada legalne prawo do tej Ziemi”. W świetle tej opinii, rasa ludzka podlega niewidzialnemu i nieokreślonemu „gospodarzowi” w formie wyższej inteligencji (http://infra.org.pl/fenomen-ufo/ufo-fenomeny-i-fakty/838-obcy-patrz-hipoteza-postbiologicznej-superinteligencji), choć nie jest pewne, na jakich warunkach dzierżawi on naszą planetę. Mityczny suzeren wydaje się nie dbać o nią, a jego ślady wydają się napawać ludzi wątpliwościami, strachem i zadumą na temat natury rzeczywistości. Do podobnych wniosków oprócz Forta doszło wielu ludzi, choć w dużej części ich dorobek pozostaje szerzej nieznany.

(http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/fot15/charles-fort-1-sized.jpg)
Charles Fort (1874 - 1932) - amerykański pisarz, zbieracz opowieści o zjawiskach niezwykłych i niesamowitych, które do dziś określa się często mianem forteańskich. Autor wielu książek. Rękopisy dwóch pierwszych, poświęconych alternatywnej historii cywilizacji, spalił z braku zainteresowania wydawców. Pisał: „Ziemia to gospodarstwo, a my stanowimy czyjąś własność."

Niewiele osób kojarzy enigmatyczną historię Donalda Crowhursta (1932 – 1969) – angielskiego biznesmena, który zdecydował się opłynąć świat na trimaranie, jednak w czasie wyprawy doznał załamania nerwowego. Motywy jego działań są tematem na odrębne opracowanie, jednak w zawiera się w nich intrygujący wątek. Chodzi o liczący 25 tysięcy słów dokument będący dla niektórych spowiedzią szaleńca. Jego fragment mówi: „Bóg i jego Syn bawili się w centrum kosmosu. On, ojciec, był doskonały, podobnie jak jego syn. Uprawiali cudowną grę, która polegała na przemienianiu małp w bogów. Było to nawet zabawne, a w tym wszystkim podążali oni za jedną prostą zasadą: małpy nie mogły wiedzieć o obecności bogów…”

Czy Crowhurst rzeczywiście był szalony, czy może wykazał przebłysk geniuszu? Niech słowa żeglarza, który zaginął w 1969 r. posłużą za wstęp do tego tekstu. Technologiczna, zmechanizowana ludzkość szuka odpowiedzi na nieznane sobie zjawiska w przedstawicielach obcej cywilizacji poruszających się w kosmosie w swych wspaniałych statkach, jednak rozwiązanie wszelkich zagadek może znajdować się tu, na Ziemi. Jesteśmy niczym małpy, które powoli stają się świadome istnienia niewidzialnych rąk, które pociągają za sznurki rzeczywistości.

W wywiadzie dla hiszpańskiej gazety El Ojo Crítico (Krytyczne oko), Salvador Freixedo (ur. 1923), zapytany o objawienia maryjne w El Escorial, które miały miejsce na przełomie lat 80-tych i 90-tych, odparł: „Była to kolejna gra bogów”. Pewnego dnia odwiedził on miejsce, gdzie dochodziło do cudownych manifestacji, aby spotkać się z wizjonerką Amharo. Na miejscu zobaczył także dwóch mnichów buddyjskich ubranych w tradycyjne stroje, którzy oddawali cześć świętemu miejscu.

„Doszło tam do rzekomej manifestacji Matki Boskiej, czemu towarzyszył rozchodzący się zapach róż. Gdy wszystko dobiegło końca, ludzie zwrócili oczy w kierunku mnichów chcąc przekonać się, czy cudowne zdarzenie nawróciło ich na katolicyzm. Jednak nie udało się, a buddyści spokojnie odrzekli, że była to jedynie manifestacja Dewów. W ich religii Dewowie i Aszurowie pełnią tą samą rolę, co aniołowie czy islamscy dżinnowie. To wszystko jedno i to samo.”

Tradycja wedyjska mówi o nadprzyrodzonych istotach zwanych Dewami, które pozostają niewidoczne dla ludzi, choć dzielą z nimi konieczność poddawania się cyklowi narodzin, dorastania, śmierci i reinkarnacji. Samo określenie pochodzi z sanskrytu i oznacza „istoty ze światła”. Dewy, żyjąc w wymiarze równoległym (http://infra.org.pl/nauka/nauka-i-technika/915-rownolege-wszechwiaty-matrix-i-superinteligencja) do naszego, dbają o to, aby nasz fizyczny wszechświat działał w należyty sposób. Są więc kimś w rodzaju niewidzialnego „wsparcia technicznego”. Kontrolują oni trzy środowiska: niebiosa, atmosferę i ziemię, sprawując także pieczę nad mniejszymi duchami natury.

Zaratustryzm nie podziela jednak optymistycznego spojrzenia na podobne istoty. Półniebiańskie stworzenia zwane Daivas łączone są z siłami zła, mając do wyboru ścieżkę prawdy i nieprawdy. Nauki Zoroastra i tradycja hinduska zgadzają się także co do tego, że „nadludzie” często są ze sobą w stanie wojny o władanie nad światem materialnym.

To tylko jeden z podobnych przykładów, z których wynika, iż ludzie w ciągu wieków wypracowali mitologię odnoszącą się do jednych i tych samych istot, choć przedstawiali je w różnych formach. Choć szukanie dowodów na ich istnienie w folklorze jest dość ryzykowne, w wielu kulturach (m.in. w Ameryce Północnej, Azji Wschodniej i na Bliskim Wschodzie) odnajdziemy opowieści, w których ludzie łączyli się z „nadludźmi”, z czego rodziło się „cudowne potomstwo” lub też mieli znacznie mniej szczęścia i ginęli, nakrywając półbogów na gorącym uczynku.

Zwierzątka dziwnego gospodarza

(http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/fot15/Salvador_Freixedo.jpg)
Salvador Freixedo (ur. 1923) - kataloński pisarz, były jezuita, który studiował m.in. teologię, filozofię i psychologię. Przez krytykę Kościoła, dostał się do więzienia. Później poświęcił się pracy pisarskiej, zajmując się tematyką zjawisk paranormalnych, które według niego miały swe źródło w paralelnych rzeczywistościach.

Salvador Freixedo prezentuje w „La Granja Humana” („Ludzka ferma”, 1989) przedziwną historię pewnego młodego Meksykanina o imieniu Jose Luis i jego dziwacznego „kolegi” El Rubio, który przypominał dorosłe dziecko i nosił długie blond włosy. Jose Luis powiedział pisarzowi, że po raz pierwszy spotkał się z El Rubio podczas szkolnego obozu. Pewnego dnia grupa uczniów rozbiła namioty w lesie, spotykając kogoś, kto przypominał ich rówieśnika (przynajmniej na oko). Chłopiec zaprowadził ich do swego prostokątnego i metalicznego „namiotu”, który bardziej przypominał autokar. Od tego czasu El Rubio (co było jego przezwiskiem oznaczającym po hiszpańsku nie więcej jak „blondyn”), stał się częścią życia Jose Luisa i jego kolegów. Co jakiś czas odwiedzał ich szkołę snując opowieści o podróżach w kosmosie i wyprawach do przyszłości. Dla rodziców chłopca wydawał się on dobrym kompanem, choć zauważyli oni również coś dziwnego. El Rubio nie rósł, choć nikt nie śmiał zwrócić na to uwagi uznając, że może być to wynikiem zaburzeń hormonalnych wynikających z dojrzewania. Jak się okazało, to, że chłopiec nie rósł było najmniejszym problemem Jose Luisa, którego odwiedzał zawsze w dzień urodzin.

...

http://www.infra.org.pl/fenomen-ufo/ufo-fenomeny-i-fakty/1130-nieludzcy-panowie-ziemi



Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 02, 2011, 22:22:29
Cytuj
buddyści spokojnie odrzekli, że była to jedynie manifestacja Dewów. W ich religii Dewowie i Aszurowie pełnią tą samą rolę, co aniołowie czy islamscy dżinnowie. To wszystko jedno i to samo.

W tradycji Wschodu Demony mają nieokreślone znaczenie. Nie są ani dobre, ani złe. Można je wykorzystać w określonym celu, nawet w celu poznania tego, co niewidzialne ,czy nieznane, bez uszczerbku dla siebie, jeśli zna się Zasady postępowania. Dla praktykującego ścieżkę poznania również Daikini (Anioły) mogą naginać prawa fizyki , lecz warunkiem jest tu otwartość na wszelkie sygnały z otoczenia. Kto wie, czy nie jesteśmy to, tak na prawdę my sami z innego wymiaru.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 03, 2011, 11:20:33
Posty >JAN'a< o uprowadzeniu spod Nasielska przeniosłem do: Uprowadzenia (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7038.0)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 03, 2011, 11:54:41
Obawiam się Darku, że wylałeś dziecko z kąpielą.

W moim odczuciu, Jan nie bez przyczyny zamieścił swoje posty w tym, a nie innym temacie.
Ma to ścisły związek z tytułowym pytaniem wątku: „OBCY" - przyjaciele czy wrogowie”, oraz z próbą odpowiedzi
poprzez świadectwa porwanych, czyli tzw. twarde dowody.
Rozstrzygnięcie tego dylematu jest chyba ważną kwestią. 

Jeśli się mylę co do intencji Jana, niech On sam sprostuje.  :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 25, 2011, 21:27:04
Bliskie spotkania siódmego stopnia
25 sie 2011

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/08/Art-od-Close-Encounters.jpg)

Kim Carlsberg była porwana przez kosmitów i wydarzenie to wywarło na niej tak głębokie wrażenie, że poświeciła mu większą część swojego obecnego życia. Najnowsza jej książka również dotyka tej tematyki i nosi tytuł „Art of Close Encounters” („Sztuka bliskich spotkań”), w której opisała ponad 150 przypadków bezpośredniego kontaktu konkretnych osób z istotami z obcej planety.

Kim Carlsberg urodziła się na amerykańskiej prerii w małym miasteczku nieopodal Kansas City, ale jej marzeniem było studiować sztukę w najbardziej artystycznym mieście świata (w jej ówczesnej opinii) – Los Angeles. Udało jej się spełnić to marzenie i po studiach artystycznych w Pasadenie została zawodowym fotografem. Szybko zaczęła wspinać się po stopniach zawodowej kariery i stała się pierwszą kobietą – operatorem w Hollywood (filmowała m. in. znany serial „Słoneczny patrol”). Prowadziła życie jak z bajki pracując w zawodzie swoich marzeń każdego dnia spotykając interesujących ludzi. W 1988 roku pracowała jako operator filmowy robiąc zdjęcia do filmu dzikim zwierzętom. Praca była niezmiernie wyczerpująca, ale dająca wiele satysfakcji. Już wówczas Kim wiodło się na tyle dobrze, że było ją stać na dom w Malibu przy Bulwarze Zachodzącego Słońca, gdzie zamieszkała ze swoim chłopakiem. Któregoś dnia, gdy wróciła zmęczona z planu filmowego, wyjęła piwo z lodówki i zaczęła bezwiednie patrzeć przez okno na panoramę leżącego w oddali miasteczka Santa Monica. Nieoczekiwanie na wysokości zatoki pojawiło się jasne światło. Było za nisko jak na gwiazdę, za wysoko jak na światła łodzi i nieoczekiwanie całkowicie pochłonęło uwagę Kim. Światło przez długi czas tkwiło nieruchomo w jednym punkcie, by nieoczekiwanie drgnąć i zacząć się przemieszczać z ogromną prędkością. Kim zdała sobie sprawę, że patrzy na coś, co z pewnością jest nie z tej ziemi. Była zdumiona tym na co patrzyła, ale wpadła w osłupienie gdy światło z zawrotną prędkością zaczęło zbliżać się do jej okna i zastygło w odległości nie większej niż 5 metrów od szyby (!). Światło tkwiło tak przez kilka minut jakby upewniając się, że Kim zwróciła na nie uwagę, by po chwili z ogromną prędkością pognać tym razem gdzieś w przestrzeń kosmiczną i zniknąć na zawsze. Tak wyglądało pierwsze spotkanie Kim Carlsberg z UFO. Wówczas nie wiedziała, że jest to zaledwie początek jej wkrótce intensywnych kontaktów z ET.

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/08/Kim-Carlsberg.jpg)

Światło które zatrzymało się na przeciwko okna domu Kim, było przypominającą Księżyc kulą o średnicy ok 15 m. Kula była półprzezroczysta i dziś Kim jest prawie pewna, że widziała wewnątrz dwie majaczące sylwetki. Dwa tygodnie później po kolejnym późnym powrocie do domu, Kim szybko poszła do łóżka. Zasnęła niemalże natychmiast i kiedy nieoczekiwanie obudziła się w środku nocy, ku swojemu przerażeniu odkryła, że nie jest już w swoim łóżku.(!) Szybko oceniła, że jest w czymś w rodzaju windy, jest naga i sparaliżowana, ale całkowicie przytomna. Obok niej stał jej były chłopak – również nagi, sparaliżowany i nieprzytomny. Tuż za nim stała kobieta, której twarzy Kim nie mogła dostrzec, ale jest niemalże pewna, że był to ktoś kogo znała i z kim pracowała na planie zdjęciowym. Nagle Kim zaczęła telepatycznie otrzymywać strumień rozmaitych informacji. Drzwi windy otworzyły się raptownie i ktoś z tylu popchnął Kim do wyjścia. Weszła do olbrzymiej sali gdzie znajdowały się setki stołów wznoszących się niewiele ponad pół metra nad podłogę. Pomieszczenie było tak wielkie, że Kim nie mogła dostrzec jego końca. Na stołach leżeli nieprzytomni ludzie, dookoła których krzątało się setki niewysokich postaci dokonujących na nich rozmaitych zabiegów.

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/08/close-encounters.jpg)

Kosmici swoim wzrostem nie przekraczali metra wysokości. Nie mieli na sobie ubrań, choć ich skóra sprawiała wrażenie kombinezonu. Na nieproporcjonalnie wielkich głowach uwagę zwracały ogromne oczy. Kosmici zdawali się być całkowicie pochłonięci swoim zajęciem. Jedni manipulowali przy głowie pacjenta inni badali przegub ręki a jeszcze inni majstrowali przy genitaliach. Leżący na stołach ludzie byli nieprzytomni i Kim zdała sobie sprawę, że za chwilę nadejdzie jej kolej i ona również znajdzie się na takim stole. W całej sali panowała cisza, którą przerwał krzyk Kim przerażonej tym co zobaczyła. Natychmiast podeszło do niej dwóch nieco wyższych od tych którzy pracowali przy stołach kosmitów. Jeden z nich uderzył Kim w tylną część karku i po tym szybko straciła przytomność. Podczas gdy traciła resztki świadomości drugi z kosmitów przyglądał się jej badawczo swoimi wielkimi oczami.

Kim ocknęła się później w mniejszym pomieszczeniu siedząc na stole tuż obok jednego z kosmitów. Pomieszczenie było mroczne, ale przez co jakiś czas otwierające się łukowate drzwi mogła dostrzec, że następne pomieszczenie jest znakomicie oświetlone. Dziś Kim jest pewna, że miejscem w którym się znalazła był z pewnością statek kosmiczny, bo jej abdukcja trwała potem jeszcze przez następnych osiem lat. Kosmita obok Kim miał długie lecz mocno przerzedzone jasne włosy i Kim uznała, że jest rodzaju żeńskiego. Zaczęła błagać ją o pomoc. W odpowiedzi dostała telepatyczny przekaz, że lada wszystko dobiegnie końca. Kosmitka była przy tym daleka od uprzejmości a forma w jakiej zwracała się telepatycznie do Kim była opryskliwa i niegrzeczna. Zrezygnowana Kim zamilkła i następną rzecz jaką pamięta, było obudzenie się we własnym łóżku w swoim domu w Malibu.

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/08/KimCarlsberg.jpg)

Jest absolutnie pewna, że nie był to sen. Wrażenie przekroczenia barier pomiędzy wymiarami zostawiło na Kim Carlson niezatarte wrażenie. Przejście w taki wymiar ze świadomości nawykłej do rzeczywistości 3D jest jak wejście w świat, gdzie zamiast powietrzem oddycha się płynem podobnym do wody. Dlatego łatwo jest jej odróżnić to, co działo się w jej najdzikszych snach, od tego co było częścią abdukcji. Po 8 latach tej abdukcji Kim zdołała zorientować się po co przybyszom z obcej planety tak masowy program abdukcji. Potrzebują oni wg. Kim naszego kodu DNA po to, aby tworzyć hybrydy, które pozwolą obcym na osiedlenie się na Ziemi. Poprzez tworzenie hybryd z człowiekiem powstają niemalże doskonałe istoty, które łączą w sobie najlepsze cechy ludzi i kosmitów. Mimo, że abdukcja jest czymś traumatycznym dla człowieka, ma służyć jego udoskonalaniu. W ten sposób kosmici chcą uchronić Ziemię przed nami samymi. Z jakichś powodów Ziemia jest dla nich niezwykle ważna. Ich własna planeta nazywa się Zeta Reticuli i jest to ta sama planeta, o której opowiadali Betty i Barney Hill, którzy również zostali porwani przez kosmitów.

Kim Carlsberg swoim własnym przykładem potwierdza, że pamięć o abdukcji jest tak wstrząsająca, że ona sama potrzebowała przez wiele lat pomocy psychologa, aby powrócić do równowagi, nabrać dystansu do przeżytych wydarzeń i dziś opisać je w książce.

http://nowaatlantyda.com/2011/08/25/bliskie-spotkania-siodmego-stopnia/


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 26, 2011, 09:59:56
Cytuj
Potrzebują oni wg. Kim naszego kodu DNA po to, aby tworzyć hybrydy, które pozwolą obcym na osiedlenie się na Ziemi. Poprzez tworzenie hybryd z człowiekiem powstają niemalże doskonałe istoty, które łączą w sobie najlepsze cechy ludzi i kosmitów. Mimo, że abdukcja jest czymś traumatycznym dla człowieka, ma służyć jego udoskonalaniu. W ten sposób kosmici chcą uchronić Ziemię przed nami samymi.

Smutne to ,że się ludzkość sama nie chce "uszlachetnić" . Widać, że chętnie zajmują się tym Obcy , ponieważ dla nich to jest szansa na przetrwanie jako gatunku, a jednocześnie chronią Ziemię przed nami samymi. Etycznie trudno się z tym pogodzić,ale jednocześnie ciężko też stawiać zarzuty , chyba, że wybieramy mimo wszystko ludzkie wady, a zatem konsekwentnie popieramy morderstwa, ,manipulacje, depopulacje , chciwość i wstecznictwo. Bo tacy są ludzie, potencjał tego wszystkiego jest w nas.

Zastanawiam się nad kryterium wyboru przez Obcych ludzi do abdukcji. Wydaje mi się, że wybierają osoby, których DNA ,przekazane w przyszłości potomkom potencjalnie mogłoby  przyczynić się do czegoś złowrogiego czy też nieobliczalnego.
Osoby o wyższym potencjale świadomości nie byłyby niepokojone.
Zdarza się też  jak w przypadku Pani Carlsberg ( ciekawe jakie to piwo piła przed pierwszym kontaktem z obcym światłem ) , że porwane są osoby z pogranicza przebudzonej świadomości ,których nie da się ot tak do końca "uśpić" i one pamiętają.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 26, 2011, 10:23:40
uwielbiam opowieści o uprowadzeniach, każdy może sobie wyrobić opinię co do wiarygodności tych historii.
Dla mnie trochę te opowiadania zastąpiły historię które ludzie jeszcze z pokolenia moich dziadków i częściowo rodziców opowiadali sobie przy różnych okazjach,-
np. o duchach, zmorach, diabłach, itp.. Dziś tą część "kodu kulturowego"- jak to się dzisiaj ładnie określa, zastąpiły właśnie historię o UFO.
Tak na marginesie jest p.Carlsberg-Strong 9% ;)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 26, 2011, 10:33:27
uwielbiam opowieści o uprowadzeniach, każdy może sobie wyrobić opinię co do wiarygodności tych historii.
Dla mnie trochę te opowiadania zastąpiły historię które ludzie jeszcze z pokolenia moich dziadków i częściowo rodziców opowiadali sobie przy różnych okazjach,-
np. o duchach, zmorach, diabłach, itp.. Dziś tą część "kodu kulturowego"- jak to się dzisiaj ładnie określa, zastąpiły właśnie historię o UFO.
Tak na marginesie jest p.Carlsberg-Strong 9% ;)


Pewnie tak. Niemniej zjawisko to samo..
i wcale nie znaczy że nieistnieje.
Ewoluuje natomiast język.. czyli owoce mentalne zwiazane z logicznym ujmowaniem w ryzy energetycznych niedookreslonych mglistych zjawisk.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 26, 2011, 10:51:55

Pewnie tak. Niemniej zjawisko to samo..
i wcale nie znaczy że nieistnieje.

ja również nie neguje istnienia samego zjawiska, podobnie jak pewnych histori typu "supernatural" pokolenia moich dziadków.


Tytuł: UFO? Oni już tu są!
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 17, 2012, 19:30:03
UFO? Oni już tu są! - 13.04.2012

http://www.youtube.com/v/IV9sWBLh30A?version=3&amp;hl=pl_PL

- gość w studio: Marcin Dachtera – rozmowy o szeroko pojętym temacie obcych cywilizacji


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Kwiecień 17, 2012, 22:54:48
Będę się czepiał słów. Od lat denerwuje mnie stawianie kwestii: czy UFO istnieje? Ależ oczywiście, że istnieje, bo to są POTWIERDZONE  informacje o zaobserwowaniu NIEZIDENTYFIKOWANYCH Obiektów Latających. Trudno wątpić, że widzimy realnie coś, czego nie rozumiemy. Jeśli widzimy "coś" takiego, to jest to właśnie UFO. Rzecz w tym, byśmy umieli zamieniać UFO w IFO - ZIDENTYFIKOWANE Obiekty Latające. Niekoniecznie muszą to być manifestacje pojazdów obcych cywilizacji. Sprowadzanie tych obserwacji li tylko do pojęcia "piorunów kulistych" uważam za poważne uproszczenie i nadużycie, ale do czasu wiarygodnego wyjaśnienia istoty zaobserwowanego zjawiska, UFO pozostaje UF-em, źródłem wątpliwości wymagającym postawienia i udowodnienia jekiejś tezy.
Tak sobie myślę, bo jestem...


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 17, 2012, 23:53:37
Cytat: Krzysiek
Tak sobie myślę, bo jestem...

Krzysiu, nie bądź taki pewny tego, że jesteś, bo myślisz.  :D
Ponoć myśli nie są produkowane przez myśliciela, one biorą się znikąd i tak sobie się myślą.
Raz trafią na Ciebie, innym razem na kogoś innego. Ot fruwają  sobie bezpańskie pomioty.  ;D

Sztuką jest, by przyciągać te ładniejsze i lepszego sortu. Ale ja się na tym nie znam,
spytaj easta, on będzie wiedział. Bo jego nawiedzają mądre myśli. Ciekawe jak je łowi?  ;)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 18, 2012, 00:20:50
No to pozostaje nam tylko jakieś myślomagnesy  wymyślić.Ba.. wymyślić jak my nie myślimy, to jak to zrobić? To może Ptaku Ty tam na górze przygarnij je do nas skrzydłami, co? Tylko bez tych brzydkich proszę, ale jak je odróżnić skoro nie można selekcjonować swoją myślą porównawczą?
Nie to nie na moją bezmyślną głowę, to jakaś matnia albo bezmyślna farsa. No ale skąd biorą się te myśli w przestrzeni? Może bociany je roznoszą albo w kapuście się zagnieżdżają? ??? ???

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 18, 2012, 09:30:24
Cytat: Krzysiek
Tak sobie myślę, bo jestem...

Krzysiu, nie bądź taki pewny tego, że jesteś, bo myślisz.  :D
Ponoć myśli nie są produkowane przez myśliciela, one biorą się znikąd i tak sobie się myślą.
Raz trafią na Ciebie, innym razem na kogoś innego. Ot fruwają  sobie bezpańskie pomioty.  ;D
@Kiara
Cytuj
No ale skąd biorą się te myśli w przestrzeni? Może bociany je roznoszą albo w kapuście się zagnieżdżają?

Nie są myślane przez myśliciela. A skąd się biorą i czym są ? Wszystkie formy , to co widać, zbudowane jest z czegoś, co w swojej naturze przypomina raczej myśl, energię jak kto woli, niż cokolwiek "twardego" i niepodzielnego. Wszystko powstaje ze świadomości i do niej powraca. Niektóre "cząstki" mają czas życia liczony w nanosekundach, albo jeszcze krótszy -w tzw "czasie Plancka" - inne, bardziej "zapętlone" mogą przejawiać się miliardy lat w różnych formach. Każda to rodzaj inteligentnej informacji. Podobnie jak myśl. Nie ma pustki, ponieważ cała przestrzeń wypełniona jest przepływającą kaskadą informacji (o naturze myśli) wchodzącą w reakcje między sobą ,co opisują modele - prawa fizyki. "Myśli" tworzą materialny świat. Tak samo nie ma myśliciela myślącego myśli. Są myśli tworzące iluzję - tego myśliciela właśnie. I pierwszą rzeczą, którą "robi" myśliciel to negacja tego rozpoznania. To naturalne, bo walczy on o przetrwanie. W jego aparacie poznawaczym nie ma pojęcia " nie istnieję".
 
Cytuj
spytaj easta, on będzie wiedział. Bo jego nawiedzają mądre myśli. Ciekawe jak je łowi?  ;)
Myśli nawiedzają :) . Nikt nie łowi myśli, bo nie ma nikogo takiego. Myśli przypływają podobnie, jak zmienia się nastrój po wypiciu kawy, albo po zdrowym wysiłku fizycznym , jak poprawia się tzw. "samopoczucie" kiedy wibruje miłość w sercu, tak i myśli przyciągają kolejne myśli.
I odwrotnie też bywa . Dyskomfort przyciąga negatywne myśli. Oceny, wina itd. Można to przerwać rozpoznając, że nie ma nic, nikogo, żadnej tożsamości, której należy bronić. Zamiast tego jest ciągłe, nieustanne przyciąganie myśli i to bez różnicy dla umysłu jakiej są one polaryzacji.

@Kiaro
Cytuj
wymyślić jak my nie myślimy, to jak to zrobić?
Prawdziwa pętla, prawda ? Jak to zrobić ? Nie ma komu tego robić. To są skutki powtarzalnych procesów. Na przykład jest czucie, odczucie, uczucie. W jego obecności pojawiają się określone myśli. .... na 6 sekund zanim ten rzekomy myśliciel myśli o nich pomyśli :D Udowodnione naukowo (jest tu gdzieś o tym filmik).
Cytuj
jak je odróżnić skoro nie można selekcjonować swoją myślą porównawczą?
Jaką SWOJĄ ? Znów pętelka. Pojawia się ona zawsze w obecności JA. I to jest oczywiste. Kiedy to już widać, to teraz wystarczy rozpoznawać to jak najczęściej, aż się rozpuści, aż "wirus JA" przestanie karmić się energią ten obcy naturze implant.
 
Cytuj
Nie to nie na moją bezmyślną głowę, to jakaś matnia albo bezmyślna farsa.

Taaaa ...  to nie na Twoją (bo i czyją ?) głowę :D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 18, 2012, 18:01:46
Hej, mili forumowicze, ten wątek traktuje o "obcych" i ich do nas nastawieniu natomiast o "myślach" proszę rozpisywać się tu: MYŚLI - moje? >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8156.0).


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 09, 2012, 13:51:42
http://player.vimeo.com/video/55170384


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 09, 2012, 13:59:20
No proszę, ujawnienie małymi krokami. Chyba, że kawałek zmanipulowany, jak niegdyś przesłuchanie Putina.

Edit: albo badanie gruntu.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 09, 2012, 14:04:58
..Miedwiediew to już inna generacja, najpierw o tym drugim słońcu, a teraz to?


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 09, 2012, 14:45:28
http://player.vimeo.com/video/55170384

ale jaja ,jak mówi listonosz Edzio  :o :o  ;D


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 09, 2012, 18:19:48
mamy i większy art. dot. w/w nagrania..


Dmitrij Miedwiediew rozmyśla o cudzoziemcach i spóźnienia Władimira Putina - Telegraf i Youtube Video
Posted on 08 grudnia 2012 by Laura
 
(http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02409/medvedev_2409541b.jpg)

i obszerniejszy materiał nt. kosmitów, itp..- http://youtu.be/rE_iUW0Jv3k
 
 
 
 
3 Votes


Father Christmas, kosmici, prezydenta Władimira Putina spóźnienia i policja "szarpie" - Dmitrij Miedwiediew, rosyjski premier, dał narodowi swoje poglądy na temat więcej niż zamierzał w piątek.


Dmitrij Miedwiediew, premier Rosji Foto: AP

 06:00 GMT 08 grudnia 2012

 Miedwiediew niech jego gardę po rozmowie z pięciu rosyjskich stacji telewizyjnych, gdy nie udało mu się zrealizować kamery nadal toczenia.

 "Wierzę w Ojca Frost.  Ale nie zbyt głęboko.  Ale i tak, wiesz, że nie jestem jednym z tych ludzi, którzy są w stanie powiedzieć dzieciom, że Dziadek Mróz nie istnieje ", powiedział w jowialny odpowiedzi na pytanie o równowartości Rosję Mikołaja.

 Udał się do niepochlebny aluzję do częstego spóźnienia Putina na spotkania.

 "Koledzy, ktoś powinien być bardzo punktualny, a ktoś inny wyczerpaniu limitów spóźnienie", powiedział, uśmiechając się ironicznie w dniu, kiedy jego mentorem był ponad godzinę późnym dla zdarzenia w południowej Rosji.

 Uwagi dotknął satyrę na internecie co jest mało prawdopodobne, aby pomóc Miedwiediew, którego gwiazda przygasła, ponieważ Putin przejął od niego jako prezydenta w maju, po odstępie czterech lat.
 Powiązane artykuły
Czy rosyjscy mordercy na wolności w Wielkiej Brytanii? 07 grudnia 2012
Brytyjscy artyści badane na mocy prawa, które widziały Pussy Riot uwięzionych w Rosji 07 grudnia 2012

 W wywiadzie sama, Miedwiediew podkreślił swoje przywiązanie do Putina i pojawił się zdecydowany pokazać, że jest w zgodzie z jego sojusznika o zwolnieniu pogłoski, że ma zostać zwolniony.

 Miedwiediew bronił Kremlin-kopii prawa, które mówią krytycy będą wykorzystywane do zduszenia sprzeciwu, a które pojawiają się zsynchronizowany z premiera obrazu stosunkowo liberalnej.

 Ale w komentarzach off-air, był mniej strzeżony.

 Kiedy jeden z pięciu dziennikarzy, którzy z nim wywiad narzekali federalnych śledczych przybywających do przeszukiwania domu świadka w dochodzeniu wczesnym rankiem, Miedwiediew powiedział dziennikarzom, by nie martwić się, zanim wyszedł z ujęcia.

 Ale jego mikrofon był jeszcze włączony, kiedy powiedział od niechcenia: "Oni są po prostu idioci, więc przyszedł o ósmej rano.  To jest po prostu ich zestaw nawyków.  Znam wielu ludzi, którzy pracują w policji.  Myślą, że jeśli pochodzą one o siódmej rano będą się wszystko na świecie. "

Inny z dziennikarzy zapytał, czy prezydent przekazał tajne pliki cudzoziemców kiedy otrzymuje teczkę należy uaktywnić arsenału nuklearnego Rosji.

"Wraz z teczki z jądrowych kodów, prezydentem kraju otrzymuje specjalny" Top Secret "folder. Ten folder w całości zawiera informacje na temat cudzoziemców, którzy odwiedzili naszą planetę ", Miedwiediew odpowiedział żartobliwie.

"Wraz z tym, dostaniesz raport absolutnie tajne służby specjalne, które sprawują kontrolę nad cudzoziemców na terenie naszego kraju ... Więcej szczegółowych informacji na ten temat można uzyskać od znanego filmu o nazwie" Men In Black "... Nie powiem ci, jak wielu z nich są wśród nas, ponieważ może to spowodować panikę, "mówi.

 Żaden z badanych stacji telewizyjnych, że Miedwiediew emitować off-air komentarz, ale zostały one dostarczone do agencji Reuters jako sygnał basenie, a niektóre zostały pokazane na YouTube.

 Stojący pana Miedwiediewa spadła bo i Putin ogłosił we wrześniu ubiegłego roku, że były szpieg KGB planował wrócić do prezydentury, kończąc spekulacje jego protegowany mógł pozostać na.

 Pracowali wspólnie w Sankt Petersburgu w 1990 i to był Putin, który zapoczątkował Miedwiediew, teraz 47, w do władzy w 2008 roku.

 Jednak niektórzy analitycy polityczni dać Miedwiediew tylko do marca lub kwietnia, jako premier, powołując darniny wojny między rywalizującymi grupami interesu.

 Nawet podczas rozmowy sama, Miedwiediew odpowiedział na kilka niezwykłych pytań.  Zapytany, czy jego zdaniem nastąpi koniec świata na 21 grudnia w ramach nowego proroctwa Wiek, powiedział nie.

 Powiedział on może mieć inny przechył na prezydenta, jeśli Rosjanie chcą.  Ale wygrał trochę uznanie w Internecie.

 "To smutne, gdy były prezydent i obecny premier kraju jest po prostu żałosny człowiek" Yekaterina Kudinova napisał na Twitterze.

Dmitrij Miedwiediew rozmyśla o cudzoziemcach i spóźnienia Władimira Putina - Telegraph .

http://2012indyinfo.com/2012/12/08/dmitry-medvedev-muses-on-aliens-and-vladimir-putins-lateness-telegraph/
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/vladimir-putin/9731278/Dmitry-Medvedev-muses-on-aliens-and-Vladimir-Putins-lateness.html


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 09, 2012, 18:53:04
No to w takim razie jest to chyba podpucha dla Obamy, żeby był pierwszy w ogłoszeniu ujawnienia na 100%.


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 09, 2012, 18:59:07
..do końcowego gwizdka już mało czasu, i wysyłają sobie sygnały ;)


Tytuł: Odp: "OBCY" - przyjaciele czy wrogowie
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 31, 2012, 23:54:53
X Harmonia Kosmosu - 21.12.2102 - Danuta A. SHARMA

Typologia istot pozaziemskich


http://www.youtube.com/v/cJdnB2ZBQFg?version=3&amp;hl=pl_PL


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

companions kursor managerzuzlowy wild-reign magicalespackluporum