Niezależne Forum Projektu Cheops

O Projekcie CHEOPS => Sesje => Wątek zaczęty przez: Dariusz Listopad 04, 2010, 20:12:46



Tytuł: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 04, 2010, 20:12:46
Dostępna jest już sesja nr 111 (109 na rodzimym forum - http://www.projekt-cheops.com/plain.aspx?languageId=1&menuId=26&sectionId=505&cmd= ):

http://www.projectcheops.pl/session

Jednak uczyniłem tę wiadomość osobnym wątkiem, bo wiele wskazuje na to, ze rozpiszecie się.  ;D ;) :)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 04, 2010, 20:48:23
Cytuj
Jest niedziela pamiętnego dnia. Zapiszcie sobie tą datę: 24-10-2010.
Nie EN-KI, to ja jego syn jestem - cieszycie się – prawda?
Jedni się zasmucą co powiem, a inni radość będą mieć w sobie. Nie witam was serdecznie, bo nie we wszystkich sercach jest ta serdeczność.
To ja MARDUK syn EN-KI przejmuję, tak jak możnaby to powiedzieć, pałeczkę od mego ojca.
Teraz powiem jaśniej – ojciec mój po wielu latach zmagania się z wami, proszenia, a nawet poniżania sam siebie, prosząc o miłość, nie otrzymał poza niewielkimi wyjątkami. Decyzja ojca mego - powiedział to żartobliwie, ale mocne słowa wypowiedział – idę na bezterminowy urlop do końca roku 2012. Zostałem poniżony, zostałem pokonany przez istoty ludzkie.
Przyjdzie jedynie jeszcze na jedno publiczne spotkanie, które odbędzie się w Szwajcarii, potem już wasz EN-KI, przez jednych kochany przez drugich znienawidzony, zamilknie - bo mogę powiedzieć: brawo dokonaliście swego.
Ty Barbaro postaraj się żeby ten channeling stał się channelingiem historycznym rozszedł się na cały świat. Jedno co zrobi ojciec mój to będzie przychodził na sesje prywatne, bo mimo wszystko kocha was, pomimo tylu krzywd jakie zostały wyrządzone, te kwiaty tutaj przyniesione dzisiaj będą pożegnaniem.
A teraz skoro już mi przyszlo przejąć paleczkę, słucham tradycyjnie, słucham w/g zwyczaju EN-KI, słucham.


Łuuuuuuu Huuuuuuuuu Huuuuu... Wielki Foch wielmożnego Enkiego - na Bahamy sobie jedzie za pieniądze z datków. :D


Cytuj
BARBARA

Dziękujemy, kolejne pytanie. Drogi Marduku, czy mógłbyś nam wyjaśnić prawdziwy sposób medytacjii. Bruno Goering nie zaleca krzyżowania nóg i rąk w podczas medytacji, gdyż to zakłóca energię, a kultura hinduska i buddyjska wręcz odworotnie nakazuje krzyżowanie rąk i nóg. Proszę o komentarz. Zdzisław.

 

MARDUK

A co za różnica jak będziesz medytować, możesz nawet wisieć do góry nogami na drzewie i też będziesz medytować, czy siedział, czy leżał - intencje się liczą! Jeśli nie ma w twoim sercu czystości, żadne medytacje na nic się nie zdadzą i czy ty będziesz krzyżował ręce i nogi czy jeszcze w inny sposób, a nie otworzy się serca, żadna pozycja nie będzie dobra. Medytacja to nic innego jak połączenie się z Bogiem. Czy wy naprawdę wiecie co znaczy Bóg i czego od was oczekuje? Po zachowaniu ludzi mówię ogólnie, bo te moje słowa w eter pójdą, po zachowaniu waszym tylko powiedzieć mogę: Bóg to tylko słowa, puste słowa, zatem najpierw uwierzcie naprawdę w istnienie prawdziwego żywego Boga, a dopiero potem możemy mówić o całej reszcie. Słucham.

Tą pytanie mnie rozwaliło - ludzie zadają beznadziejne pytania.


Cytuj
BARBARA

Dziękujemy, pytanie kolejne. Drogi EN-KI, Marduku czy możesz coś powiedzieć o przybyszach z Alfa Dragon.

 

MARDUK

Alfa Dragon, jak sama nazwa mówi, to przybysze z Oriona -ich symbolem jest dragon. Dużo włożyli pracy i dużo wkładają w was. Robią to dlatego, że wsród ludzi mnóstwo żyje was z ich DNA lub inaczej kodem genetycznym, więc jeśli istoto ludzka przeczytałaś co innego to sobie wybierz co ci bardziej odpowiada, ja mówię jak wygląda prawda. Słucham.

Jestem z Alfa Dragon ;D Kogo oni wpuszczają tam na te sesje? i jak te pytania są zadawane? jakaś selekcja? Bo jak to czytam to mi uśmiech z twarzy nie schodzi.


Podsumowując w całej tej dość marnej i krótkiej sesji nie ma nic prócz ucieczki Enkiego mister kosmosu. Teraz po tej sesji całe PCh zrobiło kupę pod siebie. Jak z tym będą żyć to ja nie wiem. Ciekawe co na to sponsorzy? :D

Może jacyś się tu wypowiedzą?


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 04, 2010, 21:48:49
A mi się jakoś smutno zrobiło po przeczytaniu tej sesji…


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 04, 2010, 22:10:25
Ja tam tylko dodam iz Samuel -Enki i Marduk to w orginale ta sama energia.

Dlaczego On tak mowi? Otoz matryca astralna powiedzmy nazywa sie ENKI , jest to Energia czesc z tej ktora w nadprzestrzeni istnieje wylacznie w stanie energetycznym , nigdy sie nie wciela i powiedzmy na imie ma Janusz.

Enki jest wydzielona czescia z Janusza ( kazdy kto posiada Iskre Boza) powiela idetyczny wzorzec rozwojowy jak On , roznica polega wylacznie na potecjale energetycznym ( mocy) oraz osobowoscii.

Otoz Enki -ta czesc astralna dla kazdego  swojego ziemskiego wcielenia jest Ojcem i wydziela z siebie kolejnych "synow" , ktorzy przybieraja postac ludzka jak kazdy czlowiek okreslone imie.

Tak wiec jednym z Jego "synow" jest Marduk , ale to nadal ta sama energia , ktora urodzila sie na ziemi dawno temu i zyla  uzywajac imienia Marduk.

Czym rozni sie Marduk od Enki? Enki to Energia , ktora gromadzi w sobie cala wiedze ze wszystkich bytnosci jego wcielen na ziemi. Moze posiadac  ich wiedze i energie  , ktora go zasilaja wracajac z wcielen.

Jednak nie zawsze tak bywa ze wcielenia wracaja do "ojca" czyli swojej matrycy astralnej. Czasami utykaja one w astralnych fokusach i "zyja" tam nieprawdziwa wizja zycia , ktorego juz od dawna nie posiadaja.

Bywaja one  zasilane przez swojego "ojca" , ktory to jest zasilany przez matryce nadprzestrzenna , czyli niewcielajaca sie Janusz , oraz wcielenie - czlowieka  zyjacego na ziemi aktualnie.

Jednak aktualne wcielenie zawsze przychodzi z zadaniem zgromadzenia takiego potecjalu energetycznego , ktory moca swoja polaczy i pozbiera te porozrzucane w roznych fokusach czastki.

Nie zawsze sie to udaje , ziemscy ratownicy ( grupy przygotowywane do tych zadan) opisywal to w swoich ksiazkach ( zapomnialam nazwiska) wchodza do astralu i przeprowadzaja tych pogubionych.

Gdyz tylko kompletna matryca astralna moze ewoluowac w dalszej drodze rozwojowej. Tak wiec scalenie matrycy z jej wszystkimi czastkami jest koniecznoscia.

Enki tez musi to zrobic przed 2012 by nie utknol w zamykajacym sie wymiarze. Tak wiec Marduk musi wrocic do swojego "ojca" by mogli byc jednia.

Kto uwaznie czytal Sitchina ten powinien pamietac momet z ksiazki jak Anu przekazuje Mardukowi zwierzchnictwo nad Ziemia i wiedze o niej oraz kosmosie , ale bez wiedzy stwarzania.  Tego Marduk nie otrzymal bo nie byl jeszcze na nia gotowy.

Od  mometu  otrzymania wiedzy stal sie opiekunem Ziemi i byl nim do niedawna. Czas
Jego minol i musial odejs , straznikiem Ziemi jest juz ktos inny.

Zatem reasumujac , Marduk jako jedno wcielenie posiada wiedze wszystkich poprzednich  do mometu swoich narodzin oraz ta , ktora osiagnol zyjac na ziemi.
Nie posiada wiedzy zadnego nastepnego wcielenia , ktore bylo juz po nim, dyskusja z nim byc moze budzi zainteresowanie , ale ludzie zyjacy wspolczesnie maja wyzszy poziom wibracyjny niz On i wieksza wiedze osobista.

Zeby On  mogl sie manifestowac w naszych czasach , tu i teraz musi pobierac energie od medium i osob  przez ktore sie przejawia. On swojej energii nie posiada wcale. Jest hologramem , ktory sie wyswietli  i bedzie  mowil gdy otrzyma zasilanie od ludzi.

Istnieje jeszcze jedna opcja , ktora rowniez jest mozliwa , nie jest to zaden orginalny Marduk , a jakis byt , ktory nabija sie z ludzi przedstawiajac sie Jego imieniem. Zwyczajnie robi sobie jaja i bawi sie naiwnoscia czlowieka.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 04, 2010, 22:37:17
można by to podsumować "... to mówiłem ja - Jarząbek, trener drugiej klasy..." - kto kojarzy cytat, kojarzy i kontekst...
Cóż samcio odchodzi ale na prywatne sesje zaprasza...
Z sesji na sesję jest coraz bardziej żałośnie, powstrzymam się od dalszych komentarzy bo nie chcę kopać leżącego.

Poniższe pytanie z sesji, bezcenne:  ;D
"Drogi Marduku – Czemu ludzie nie przychodzą do EN-KI kiedy Lucynka jest w Chicago? Konrad."


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 04, 2010, 22:39:28
Kiara Twoje wypowiedzi można porównać do mowy Enkiego - ten sam dialog.

Pozdrów Janusza, Jordana i Całą drużynę myślicieli, myślę że powinnaś się zapisać do PCh... Zrobiłabyś karierę zawrotną.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 04, 2010, 22:40:20
Nom, a inni mogą pozdrowić baldura...


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 04, 2010, 22:45:32
No i Baldura też możemy dorzucić do koszyka, a potem już do kasy jedziemy. Jak myślicie będzie duża kolejka? :D


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 05, 2010, 03:37:06
Teraz dopiero przeczytalam cala sesje , moim zdaniem wypowiedz jest orginalna Marduka ( takiego uzywa imienia teraz ta Energia).
Bije z tej sesji  smutek i rozczarowanie Enki , ma prawo w tym momecie tak czuc.
Ale on wie ze jest to pozorna kleska , tak naprawde jedyna mozliwa droga Jego wzrostu duchowego. On wie na czym to polega ,wie ze musialo zaistniec.
Zreszta zgodzil sie sam i sam podyktowal wiele  warunkow , a teraz czas na final wczesniejszej umowy.

Wcale nie bedzie to latwe ni dla mnie ni dla innych ludzi.

Bo prawda jest taka , iz zbytnia  przewage w zachowaniach ludzkich  ma arogancja , bezmyslnosc , zlosliwosc , zawisc i wszechobecny strach.
Jednak prawda tez jest taka , ze bliska przyszlosc poruszy ich tak doglebnie iz zrozumieja to czego obecnie z wielu wzgledow pojac nie moga , nie potrafia.

Jeszcze mamy czas , mozemy wykorzystac go dla wlasnego dobra , ktore tworzy dobro nas wszystkich.

Ja stawiam na Ludzi , wierze ze ich serca zaplona piekna miloscia i zrozumieniem siebie i innych.Wowczas rowniez na Enkiego popatrza inaczej. Z wieksza przyjaznia i akceptacja Jego odmiennosci.

Czego zycze Enkiemu i Wam Wszystkim.

To nie koniec , to tylko antrakt dwu letni.

Za dwa lata poplyna lzy radosci i lzy szczescia bo inaczej byc nie moze.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 05, 2010, 06:27:49
nie przeczytałem jeszcze dokładnie sesji, ale wygląda to teraz na (Enki; Marduk) coś w rodzaju, dobry policjant i zły policjant...


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Listopad 05, 2010, 08:25:32
Hehe, czyli tak, jak tu już dawno było przewidywane - zbliża się powoli 2012, i PCh podwija ogon :P

Ale co się dziwić. Skoro nawet ludzie pytają, dlaczego jest kiepska frekwencja na sesjach w Chicago? Skoro kolejne wielkie zapowiedzi En-Kiego okazują się bujdą na resorach? Skoro, mimo szumnych zapowiedzi, prace wykopaliskowe stoją w martwym punkcie, i nie zanosi się raczej, by miały szybko ruszyć?

PCh upada, i widać to gołym okiem.

Jednocześnie już widać, że zostawili sobie sprytną furtkę na przyszłość. "Opuszczam was do 2012". Hmmm, chwila. To podobno jeśli nie zostanie nic zrobione (a wszystko wskazuje, że nie zostanie), to w 2012 ma być niebotyczna katastrofa. Więc jak En-ki planuje wrócić po 2012, skoro rzekomo po 2012 niewiele ma być? Sprawa jest raczej oczywista - zgrabna furtka na przyszłość. Gdy przyjdzie 2012 i (eureka!) nic się nie stanie, En-ki będzie mógł "powrócić", dumnie głosząc, że opuścił ludzi po to, by sami dali sobie radę, że to próba, że [ple,ple,ple], że dali sobie radę, że jest z nas dumny, i teraz może nas "prowadzić" do budowania świetlanej przyszłości.

Czyli: Nihil novi...


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 05, 2010, 08:56:12

     Wrogowie Rodzaju Ludzkiego , precz z Ziemi !
     I od Ziemi .
      8)
       
     


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: greta Listopad 05, 2010, 10:10:47
Wiecie co moi Kochani,przed chwila przeczytalam ostatnia sesje i nie czuje sie dobrze.Dlaczego?
Przezylam ponad 27 lat z moim mezem i caly czas slyszalam takie straszenie,jak to w tej sesji.Niestety maz moj umarl,a ja musialam dojsc do siebie,co nie bylo proste.Dopiero niedawno doszlam do siebie i zyje zupelnie inaczej,bez strachu,ponizania itp.
I w tej sesji jest wg.mnie to co przezylam,tylko ja zyje,jestem,caly czas ucze sie w "szkole zycia" i nie powiem,wychodzi mi.
Tak wiec badzmy dobrej mysli,co do przyszlosci.Na pewno bedzie dobrze,bo nasze pozytywne mysli i milosc,ktora mamy w sobie
przezwyciezy wszystko.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: gramakawa Listopad 05, 2010, 10:23:03
Przybij piątkę, greta, mam podobnie. To właśnie miłość nas podniosła i płyniemy na fali życia. Mnie się udało jeszcze kogoś wyciągnąć na powierzchnię, choć jeszcze nie chce puścić kamienia, który go ciągnie na dno, ale to kwestia chwili :) 8)  Serdeczne pozdrowienia :)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 05, 2010, 11:04:06
wklejam to tutaj, chyba pasuje, a pani Wiesława z Toronto wyjątkowo ciekawie pisze(jak zwykle):
ROK 2012



GALAKTYCZNY KLUCZ
LINK! GALAKTYCZNY KLUCZ - WIERSZE


Jak długo istnieje świat? Kiedy pojawili się na nim ludzie? Czy jest choćby jeden jakiś dokument, który o tym mówi? Ostatnie lata przynoszą coraz to nowsze informacje o nadchodzących zmianach na kuli ziemskiej. I rodzą się nowe mity o epoce wielkiego dobrobytu, nadciągającego „Złotego Wieku” i przerażające informacje o katastroficznych zmianach, które mogą spowodować koniec ludzkiego istnienia.

Nadciągający Pierścień Światła, który jest zapowiedziany i dokładnie wyliczony na rok 2012  jest dla Ziemi i dobrodziejstwem i falą oczyszczenia. A jeszcze do tego naukowcy z niepokojem obserwują planetę Nibiru, kilkakrotnie większą od Ziemi, która właśnie pędzi w naszym kierunku i też w przybliżeniu około roku 2012  będziemy w jej zasięgu. Co prawda obiecują, że z ziemią się nie zderzy tylko jej ogon zamiecie, któryś z biegunów naszej planety. Ale dla Ziemi równa się to z całkowitą zagładą.

Jeszcze nie wiadomo, jak się to rozegra bo Nibiru ciągle zmienia kierunki i trudno wyczuć co dalej nastąpi i którego bieguna Ziemi dotknie swoim ogonem, złożonym z wielu potężnych meteorytów. Nie wiadomo, z której strony wejdzie w zasięg Ziemi, ponieważ porusza się po niestabilnej orbicie.

Otwarcie wypowiada się już NASA, nie ukrywa tego faktu, że Planeta Ziemia jest w niebezpieczeństwie. A nawet słyszę, że Watykan obserwuje z wielkim niepokojem przez własne teleskopy ruchy tej planety, i to od dość dawna. Świat zmierza ku nowemu. I pięknie mówią wyrocznie Majów, że będzie wielkie oświecenie na Ziemi... i brzmią groźnie bo wszystkie zmiany poprzedzające ten okres nie będą lekkie.

Czy jest dla nas ludzi i dla naszej Ziemi jakiś ratunek? Jest!



Egipt -  trzyma energetyczny klucz galaktycznej mądrości - w jaki sposób uratować Ziemię i ludzkość. Również tam znajduję się tajemnica jak człowiek może powrócić do swojego Świętego Źródła. Starożytni rozumieli człowieka połączenie z gwiazdami. Umieli wykorzystać energię kosmosu w życiu na ziemi i dzięki niej potrafili wspiąć się wyżej spirytualnie. Jedną z gwiazd, z której płynie wielki strumień oświecającej energii jest Syriusz. Starożytni Egipcjanie znali klucz do własnego przeznaczenia i do wejścia do krainy nieśmiertelności. Znane było u nich powiedzenie, "...w czasie Prawdy wszystko się odmieni i starożytna ukryta wiedza przebudzi się...”

Isis –Królowa Nocy z Syriusza podnosi nasze serca, nasze światło, prowadzi Świat do odrodzenia. Ubranie, w które ona nas ubiera musi wytrzymać.

Czas Prawdy – ten czas nadszedł właśnie teraz. Egipt jest w tym czasie sercem potęgi mistycznej, gdzie mistrzowie rozmawiają jak przebudzić mądrość. Właśnie ta mądrość pozwoli nam wejść we wspaniałą nadchodzącą epokę i żyć spokojnie tworząc lepsze jutro.

Egipt jest tą ziemią, na której mistyczna alchemia wyzwoli wielką energię i dokona procesu oczyszczenia, ochrony i transformacji całej naszej planety i życia na niej. Doprowadzi ludzkość do pełnego oświecenia. Ten klucz czeka na ożywienie.

Ziemski ogród, w którym żyje człowiek dopełnia się  i nasza misja dobiega końca. Ludzie na Ziemi są prawie kompletni do pełnego oświecenia.

Thoth – alchemik, magik, kronikarz mądrości pozostawił nam po Szmaragdowe Tablice. Są też znane pod nazwą Tabula Szmaragdina. Pierwszy i wielki kronikarz zamierzchłych czasów,  mówi się o nim, że to on wynalazł pismo. Był również doskonałym astronomem i lekarzem. Jak głoszą liczne legendy reinkarnował się w ludzkim ciele, jako Thoth i Hermes Trismegistus.

Pierwsza jego inkarnacja sięga Atlantydy, na której żył i piastował urząd Króla i Kapłana. Thoth w Szmaragdowych Tablicach spisał wydarzenia, sięgające czasów datowanych na 36 000 lat życia na Ziemi a nawet wspomina te wcześniejsze okresy, liczące ok 50 000 lat. Jego mądrość wywodzi się z wewnętrznego Świata Bogów. W Szmaragdowych Tablicach opisuje jak przemienić metale w złoto i jak osiągnąć drogą transformacji własny spirytualny rozwój, jak wynieść ciało i ducha człowieka na wysoki level doskonałości. Znaleźć tam można obszerne informacje o prawdziwej naturze DNA człowieka i jak ta struktura pracuje we Wszechświecie. Oryginalne Szmaragdowe Tablice mają ok. 10 000 lat. Były tłumaczone na język grecki właśnie przez Hermesa Trismegistusa, zwanego nam z greckiej mitologii Hermesa, około roku 400 p.n.e.

Po zatopieniu Atlantydy Thoth przewiózł Szmaragdowe Tablice na nowy ląd do Egiptu. Na tym nowym lądzie był królem o imieniu Khufru lub Cheops. Piramidę budowano długie lata. Krążą rożne legendy głoszące o jej powstaniu. Piramida Cheposa zawsze przyciągała swoim ogromem, jak również Sfinks, który siedzi obok na straży. Dzisiaj nie jest to tajemnicą, że Wielka Piramida dokładnie jest połączona z pasem dalekiego gwiazdozbioru Oriona, ze znakiem zodiaku Wodnika. Poprzez Wielką Piramidę promienieje z Oriona na Ziemię potężna energia. Ale mało kto wie, że również od środka Ziemi wnika do niej potężny strumień energii, z miejsca zwanego - Halls of Amentii  Hole Amentii. Jest ono dokładnie opisane w II Szmargdowej Tablicy Thotha. Miejsce, ukryte głęboko w Sercu Ziemi, gdzie leży wyspa zatopionej Atlantydy, i energetyczny zapis całej historii naszego globu.   

Halls Amentii – kraina (record) śmierci i życia, która w drodze zatopienia i wynurzenia da światu nowe bycie, wielką transformację – śmierć i zmartwychwstanie. W starożytnej Krainie Mu (ok. 70 000 lat) był ten proces oznaczany symbolem krzyża Tau –T.

Halls of Amenti jest kąpana w ogniu nieskończoności wszystkiego. Halls Amentii - ciężko ująć w dwóch słowach co naprawdę znaczy ta nazwa więc piszę w punktach dla lepszego zrozumienia.

a) Zbiór wszystkich zapisów Ziemi i ludzi od początku istnienia,
b) Księga Akaszy,
c) Zbiorowa nadświadomość,
d) Zbiorowa pamięć,
e) Reinkarnacja i karma,
f) Iluzja

Właśnie w tym miejscu schowana jest cała mądrość i wiedza Ziemi i ludzkości. Niczym potężna biblioteka, utworzona poprzez życie człowieka aż do jego osiągnięcia stopnia - Mistrza Życia.

Dzieci Światła w liczbie 32 – Wielkich Master - cały czas pomagają ludzkości wspiąć się coraz wyżej. W II tablicy czytamy, że ten punkt w środku Ziemi jest tym ciemnym biegunem, z którego człowiek wzlata prosto do Światła. Siedmiu Wielkich Bogów trzyma przestrzeń i czas wokół nas pomagając osiągnąć człowiekowi nieskończoną mądrość. Wtedy taki człowiek, już w pełni oświecony staje się światłem. Są to nasi starsi bracia, którzy krok po kroku wyprowadzają człowieka z krainy śmierci by na zawsze połączyć nas z Jednością. Król Cheops posiadał tą mądrość i Wielka Piramida została zbudowana w tym miejscu, gdzie w głąb Ziemi skrywa się nieznana kraina śmierci. W swoim czasie połączą się dwa bieguny: życia i śmierci, i niczym most zawieszony po obu stronach rzeki pozwoli nam ludziom wejść do Krainy Wiecznej Szczęśliwości.

Po wybudowaniu przez Cheposa Wielkiej Piramidy w Gizie umieszczono w niej Szmaragdowe Tablice. Przez długie wieki kapłani egipscy spisywali na ścianach Świątyń tłumaczenia tych tablic, które zawsze były dostępne dla wszystkich. Mówi się, że oryginalnie było 13 tablice spisanych ręką Thotha. 12 tablic ocalało a 13 po śmierci Thotha, gdzieś przepadła. Wszystko wskazuje na to, że została pogrzebana razem z ciałem Króla Cheopsa na płaskowyżu w Gizie. Kiedy ludzkość ją odzyska będzie to wielka pomoc w poznaniu starożytnej mądrości i w przebudzeniu nowej ery, pomoże w spirytualnym zrozumieniu mądrości Wszechświata. Właśnie zdanie, które zacytowałam wcześniej, „... w czasie Prawdy wszystko się odmieni i starożytna ukryta wiedza przebudzi się ...”mówi, że Egipt jest punktem rozpoczynającym to wielkie mistyczne
przedsięwzięcie. A „czas wielkiej prawdy” właśnie się zbliża - Epoka Wodnika.

Świątynie wzdłuż Nilu symbolicznie reprezentują furtki do centrów czakr w naszym ciele. Kiedy wejdziesz do świątyni mądrości, Wielkiej Piramidy wtedy uruchomisz pamięć własnego ciała. Obudzisz komórki pamięci a te w drodze własnej alchemii wejdą w związek ciał: fizycznego i duchowego. Taki człowiek osiągnie stan boskiego zrozumienia poprzez własną podwójną biegunowość, moc życia i w końcu - stania się światłem.

Wielka Piramida w Gizie jest drzwiami między światem materialnym i światem galaktycznym. Jest furtką do mądrości Wszechświata. Nasza podroż w daleki wymiar rozpocznie się w królewskiej komnacie w Piramidzie Cheopsa w Gizie.

Trzynaście wieków temu Egipt był pełen chaosu i wielu kapłanów egipskich zostało wysłanych w inne części świata. Kilku z nich emigrowało do Ameryki Płd. Zabrali ze sobą Szmaragdowe Tablice. Osiedlili się na Jukatanie w kulturze Majów i przekazali tablice ich kapłanom. Były przechowywane w Piramidzie Boga Słońca. Po najeździe Hiszpanów na Jukatan zapomniano o tych mistycznych skarbach. Pierwsze tłumaczenia – w wielkim skrócie, na które pozwolili ówcześni ich opiekunowie opublikowało dopiero w roku 1925. W dalszym ciągu te tablice są trzymane w sekrecie.

Kosmiczne echo naszych dusz woła,
Zapamiętaj kim jesteś?
Skąd się wywodzisz!
Pamiętaj, jesteś cząstką Jedności.

  I odpowiedź echa w czasie...

Kiedy twoja dusza gotowa na powrót do Źródła. Użyj energetycznych drzwi w Egipcie... zażądaj aby twa dusza otrzymała swoje dziedzictwo, złożone ze wszystkich twoich żyć, wielką mądrość, prawdę i miłość. Raduj się i świętuj z powrotu do domu.

Rozgłaszaj prawdę wszystkich wieków, i tych sekretnych bogactw ukrytych w tobie. Giza – Wielka Piramida – jeden z najbardziej potężnych punktów na naszym globie. Tu Sfinks z twarzą lwa łączy Niebo i Ziemię. Ukrywa wielką wiedzę od początku istnienia. To miejsce jest Wielkim Źródłem Energii, która swą mocą promieniuje na Matce Ziemi.   

Piramida Cheopsa to galaktyczny klucz do naszego ocalenia. Ochroni człowieka i Ziemię, przybliży do Boga. Twa wędrówka dobiega końca. Napijesz się wody z czystego źródła. Już ją niesie dla świata - Wodnik.



WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/rok_2012_galaktyczny_klucz.html


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 05, 2010, 11:05:07
 Z tego co wiem , to jeszcze będą duże łowy w " sieci ". Tych nie zdecydowanych
 i tych wiedzących .
 Ubierając Myśl w Miłość , twórcą  Dobra jesteś . Słowa wypowiedziane , napisane
 z danym im potencjałem , cuda czynią . I Ty potrafisz podać Ziemi uśmiech .
 Uśmiech mój dla i do Czytających .  :)
 Jeśli nie zrobię tego ja, kto to zrobi?
 Jeśli nie zrobię tego teraz, to kiedy to zrobię?
 Jeśli to zrobię tylko dla siebie, to kim jestem?
 To , co i jak mam zrobić?
 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 05, 2010, 12:43:46
A czy nie wiecie czego jest symbolem T- tau?

Jak nie wiecie to warto poszukac , bo znaczy to ni mniej ni wiecej jak przynaleznosc do przestrzeni Samuela -Enki.

Tak wiec przekazy ktore spisuje Wiesia , lub tylko przekazuje czesciowo niosa w sobie prawede , ale tylko czesciowo.
Ukierunkowane sa na tom sama wladajaca przestrzen , ktorom caly czas propaguje Enki.

Czy patrzac wizualnie na T- tau widac pelnie symbolizujaca 4 zywioly  czyli +, czy tez wiedza ta jest zamknieta w pomniejszonej przestrzeni formy T?

Przeciez to jest wezwanie Enki przekazywane przez kogos innego innymi slowami. Naiwnoscia jest myslenie ze On pracowal tylko z jedna grupa o nazwie "Projekt Cheops pol zartem , pol serio".

W innych czesciach ziemi uzywal innych swoich imion i pracowal z innymi ludzmi tworzacymi grupy o innych nazwach.

Jednak cel byl zawsze ten sam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Listopad 05, 2010, 13:56:15
Songo, zacytuję tylko fragment tego, co przytoczyłeś:

"A jeszcze do tego naukowcy z niepokojem obserwują planetę Nibiru, kilkakrotnie większą od Ziemi, która właśnie pędzi w naszym kierunku i też w przybliżeniu około roku 2012  będziemy w jej zasięgu. Co prawda obiecują, że z ziemią się nie zderzy tylko jej ogon zamiecie, któryś z biegunów naszej planety."

Że co? Jacy naukowcy obserwują Nibiru? Jacy naukowcy w ogóle twierdzą, że ta planeta w ogóle istnieje, nie mówiąc już o opisywaniu jej czy prognozach, z czym to się zderzy, a z czym nie?

Nie to, ze krytykuję Ciebie, Songo, bo to jedynie cytat kogoś innego. Ale już te dwie cytowane linijki wskazują na dość wątpliwą jakość wypowiedzi owej kobiety, żyjącej chyba w innym świecie, skoro widzi naukowców, którzy Nibiru traktują jako coś więcej, niż jedynie niczym nie udokumentowaną hipotezę.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 05, 2010, 14:07:28
Cytat: Kiara
W innych czesciach ziemi uzywal innych swoich imion i pracowal z innymi ludzmi tworzacymi grupy o innych nazwach.

Jednak cel byl zawsze ten sam.

I tu się z Tobą zgadzam, Kiaro. Cel był zawsze ten sam… a Enki może skrywać się pod różnymi nazwami, chociażby pod nazwą PAN… Myśliciel…
Tak sobie myślę…  :D


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 05, 2010, 14:12:35
Songo, zacytuję tylko fragment tego, co przytoczyłeś:

"A jeszcze do tego naukowcy z niepokojem obserwują planetę Nibiru, kilkakrotnie większą od Ziemi, która właśnie pędzi w naszym kierunku i też w przybliżeniu około roku 2012  będziemy w jej zasięgu. Co prawda obiecują, że z ziemią się nie zderzy tylko jej ogon zamiecie, któryś z biegunów naszej planety."

Że co? Jacy naukowcy obserwują Nibiru? Jacy naukowcy w ogóle twierdzą, że ta planeta w ogóle istnieje, nie mówiąc już o opisywaniu jej czy prognozach, z czym to się zderzy, a z czym nie?

Nie to, ze krytykuję Ciebie, Songo, bo to jedynie cytat kogoś innego. Ale już te dwie cytowane linijki wskazują na dość wątpliwą jakość wypowiedzi owej kobiety, żyjącej chyba w innym świecie, skoro widzi naukowców, którzy Nibiru traktują jako coś więcej, niż jedynie niczym nie udokumentowaną hipotezę.

teraz przyszło mi do głowy coś takiego- sam powiem tylko że nie odrzucam żadnej ewentualności, ale jeśli coś tam leci w naszym kierunku- to mistyfikacja i oszustwo całego świata przez tych co znają prawdę jest bezkarne,-
ponieważ jeśli nie przyleci- to nie będzie sprawy, a jeśli przyleci- to i tak nie będzie komu za bardzo szukać oszustów żeby się tłumaczyli(jeśli ci przeżyją).
Tak czy owak grają va bank.. ;)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: soook Listopad 05, 2010, 14:44:55

 Jest i taka opcja .  O Kłamaliśmy was , teraz przekazujemy prawdziwy
 obraz nasz . Kłamstwo było w naszym interesie . I jest. Do końca .
 Pewne Istoty pragną , dla swego istnienia aby jak najwięcej ludzi zostało
 z nimi . W wymiarze im przewidzianym   . Kłamstwo i mataczenie , ich orężem .
 Nie pójdą dalej , mimo że, drzwi będą uchylone . Tak więc czas cały , zaprzęgają
 nie prawdę do swojego pojazdu .
 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 05, 2010, 16:47:09
Elo !!!

No kruca bomba jestem po pierwszym czytaniu tablic i jakoś takie pierwsze wrażenie mam, że .... mocno jedzie Samciem. Ale pewnie jestem zbyt mały, by to zrozumieć.

Albo parafrazując (ob)sesyjnego klasyka: "A rozum własny to czy ja mam ?"


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Listopad 06, 2010, 12:56:59
Cytuj
Jeszcze nie wiadomo, jak się to rozegra bo Nibiru ciągle zmienia kierunki i trudno wyczuć co dalej nastąpi i którego bieguna Ziemi dotknie swoim ogonem, złożonym z wielu potężnych meteorytów. Nie wiadomo, z której strony wejdzie w zasięg Ziemi, ponieważ porusza się po niestabilnej orbicie.
Pani Wieslawa z Toronto dokladnie powiela za P.Lobos(samciem))wszystkie te rzeczy,ktore zostaly juz wypowiedziane n/t Nibiru w sesjach.,bo jest Nibiru kilka razy wieksza od Ziemi,ma ogon meteorytow
(.."ktorym jak pies macha"..),porusza sie po niestabilnej orbicie(..leci zygzakiem..) i jest obserwowana przez najwieksze teleskopy NASA i Watykanu.To zadna nowosc i pewnie p.Wieslawa nalezy do
scislego grona jeszcze "chwyconych"i jeszcze "jaskolek".Za rok,dwa, jej przejdzie, tak jak wielu forumowiczom,ktorzy dali sie nabrac na te bzdury i klamstwa.
Cytuj
To ja MARDUK syn EN-KI przejmuję, tak jak możnaby to powiedzieć, pałeczkę od mego ojca.
Teraz powiem jaśniej – ojciec mój po wielu latach zmagania się z wami, proszenia, a nawet poniżania sam siebie, prosząc o miłość, nie otrzymał poza niewielkimi wyjątkami. Decyzja ojca mego - powiedział to żartobliwie, ale mocne słowa wypowiedział – idę na bezterminowy urlop do końca roku 2012. Zostałem poniżony, zostałem pokonany przez istoty ludzkie.
Przyjdzie jedynie jeszcze na jedno publiczne spotkanie, które odbędzie się w Szwajcarii, potem już wasz EN-KI, przez jednych kochany przez drugich znienawidzony, zamilknie - bo mogę powiedzieć: brawo dokonaliście swego.
Ty Barbaro postaraj się żeby ten channeling stał się channelingiem historycznym rozszedł się na cały świat. Jedno co zrobi ojciec mój to będzie przychodził na sesje prywatne, bo mimo wszystko kocha was, pomimo tylu krzywd jakie zostały wyrządzone, te kwiaty tutaj przyniesione dzisiaj będą pożegnaniem.
"Lezka sie w oku kreci",bo to definytywny koniec p.Lobos(En-kiego i Marduka nigdy nie bylo),PCH/MF,
koniec sciemy i tych wszystkich bzdur zwiazanych z Projektem Ratowania Ludzkosci - juz nie moglem sie
doczekac!Niespotykane - wszechpotezny En-ki przyznaje sie do totalnej kleski...ale zeby bylo smieszniej,bezczelnie za wszystkie niepowodzenia Projektu obwinia nas - ludzi.Warto tu nadmienic,ze kiedy ludzie z PCH mieli lepsze pomysly  na szybsze wykopanie nieboszczyka Cheopsa,nie mialy one zadnych szans na realizacje - wszystko musialo byc robione w/g pomyslow i planow En-kiego.Rezultaty
takiej polityki sa nam zbyt dobrze znane - PCH/MF z jednych malin brnela w kolejne,jeszcze wieksze.
Poza tym na klamstwach,straszeniu i checi zysku daleko nie mozna bylo zajechac.Nawet ci najbardziej
przychylni Projektowi, zaczeli miec watpliwosci i odwracac sie plecami do PCH/MF.I trudno uwierzyc,ze jeszcze nie tak dawno,kilku forumowiczow "biegalo"na sesje prywatne z p.Lucyna.Dzisiaj ich juz nie ma,nie widac i nie slychac.. a krzyczeli tak glosno na sceptykow Projektu,ze az ich bylo slychac na drugiej polkoli.Teraz sie tak zastanawiam,czy obecna nazwa naszego forum,to dobry wybor..?
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: gosc5690 Listopad 16, 2010, 19:41:51
Tych „kilku forumowiczów” znajdzie sobie kolejne powody do obawy, znajdą kolejnych szarlatanów wciskających im kit o kolejnej katastrofie. I tak w kółko. To taki typ jak sądzę, który zafascynowany jest tym dreszczem emocji związanym z – w większości wypadków – czysto teoretyczną możliwością stania się czegoś, co w taki czy inny sposób zmieni losy świata i ludzi. A że owe „coś” w przeważającej większości przypadków jest taką czy inną katastrofą... cóż, niektórzy emocjonują się piłką nożną, inni polityką, jeszcze inni opowiastkami o końcu ludzkości.

„Cheops” i związane z nim przepowiednie dotyczące nibiru padają, to teraz na tapetę jako temat przewodni wejdzie może jakaś wojenka, która wybuchnąć przecież „musi” (trzecia światowa znaczy). A jak wybuchnie – za 50, 100, 400 lat, ktoś odkopie w to przebrzmiałe forum i będzie miał „dowód”, że już w przeszłości ktoś ją „przepowiedział” ;)))). Poza tym dołoży się kilka tematów pobocznych o rozpylaniu przez samoloty syfu nad naszymi  miastami, o kolejnym „ufo nie do podważenia” itd. I biznes będzie się kręcił. Bo w sumie czy to różnica, czy wierzy się w planetę mającą przynieść apokalipsę na swym ogonie, czy w kolejną wojnę, która koniec obecnego świata ma przynieść? Wspomniany dreszczyk emocji pomieszany ze 100%-wym przeświadczeniem, że jest już tak źle, że MUSI coś się stać i że już NAJWYŻSZY czas na zmiany jest osadzony w głowach wielu. I tych wielu dalej będzie pchało wózek zawalony bzdurami podobnymi do tych, które rozsiewał wokół wiadomy projekt.

I kolejne teorie będą powstawać, i kolejne teorie będą padać, a ich miejsce pojawią się następne, które też padną...a że jedna na 500 się sprawdzi... to opisze rachunek prawdopodobieństwa.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 13, 2010, 19:44:03
Realnie na to patrząc to nawet ucichły audycje B. Choroszy.
Jakoś to dziwnie współ się wiąże z pójściem "Szefa" na urlop. ;D


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 14, 2010, 07:41:53
No cóż, po prostu widać, że PCh zwija żagle. I nie dziwię się - było już tyle kłamstw, tyle przeinaczeń, że tworzenie kolejnych tylko bardziej by ich pogrążyło. Więc wybrali dobry moment - na tyle blisko 2012, by nie było to podejrzane, i by można było sytuację wyssać jak najmocniej, a na tyle daleko, aby do czasu 2012 większość zapomniała o tym projekcie.

No ale cóż, to było do przewidzenia już od dawna. Te brednie o Nibiru lecącej zygzakiem, bez atmosfery, napędzanej reaktorami atomowymi, wywijającej ogonem jak jakiś pies były już tak naiwne, że mało kto by się na to dał nabrać. 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Grudzień 14, 2010, 13:37:52
Tene,sa tu tacy,ktorzy sa nabrani i dalej w tym tkwia.Nie moga sie tylko doczekac na jakis malenki,byle okruch,byle zwiastun, potwierdzajacy,ze PCH/MF to nie sciema.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 14, 2010, 15:43:40
He he, dokładnie.
Albo szykują coś z "grubej rury" na kolejny 2011 rock! ;D
Ostatecznie wysuną działa od strony Szwajcarii. ;)


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Wanienka Luty 24, 2011, 23:59:40
Witam, zastanawiałam się nad wiarygodnością projektu cheops od kilku lat i do tej pory mam watpliwosci co do autentyczności przekazów. W internecie można znaleźć wiarygodniejsze przekazy.

Cytuj
Dosyć tego mojego biadolenia i będziemy zaczynać. Pierwsze pytanie poproszę.

Cytuj
Pytanie:
Czy wulkany w Niemczech są niebezpieczeństwem?

En-Ki:
Nie, ale nie tak do końca – nie.  Jeśli dojdzie nawet do częściowego przebiegunowania to mogą się stać niebezpieczne.  Wiadomo, że przy takim przebiegunowaniu  przesuwają się płyty tektoniczne.  Co to jest - tłumaczyć nie muszę… Więc, jest rada o której już mówiłem.

Cytuj
Pytanie:
Jaka jest karma Szwajcarii i jak wpływa na nasze życie?

En-Ki:
Czy mam policzyć w procentach?  To powiedzmy, skłamałbym gdybym powiedział 100 procent, bo nie ma nigdzie takiej idealnej karmy, ale powiedzmy w 50 procentach. Jeszcze żeby trochę „mniejszym bogiem“ dla was była mamona, to jeszcze te procenty by się podniosły.  Zyskujecie ten plus za to, że pomagacie uchodźcom.  Więc, postarajcie się o te następne procenty.

Jak czytałam te wypowiedzi to en-ki sprawial wrazenie jakiegos menadzera w dodatku nie ogarniętego.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: JACK Luty 25, 2011, 23:32:49
Witam, zastanawiałam się nad wiarygodnością projektu cheops od kilku lat i do tej pory mam watpliwosci co do autentyczności przekazów.

................................
Jak czytałam te wypowiedzi to en-ki sprawial wrazenie jakiegos menadzera w dodatku nie ogarniętego.

Enki mówi, że jest tzw. opiekunem Ziemi. Jak zapewne wiesz panuje u nas niezły burdel.
Prawie 7 miliardów istot namnażających się bez kontroli.
Pewnie nikt tego do końca nie ogarnia, nie tylko Enki.

No ale powiadają, że w 2012  przyleci walec (Nibiru) i to wszystko wyrówna.
Innej rady na nas ludzi pewnie nie ma.

Autentyczność przekazu dają wg mnie  informacje  o pochodzeniu  ludzi-mieszańców  rasy białej.

W sesjach  "doszło" do przyznania się Enki i  innej istoty z jego otoczenia , że to  Oni    "wchodzili do córek ludzkich", krzyżowali się z nimi co doprowadziło do powstania białych mieszańców, czyli współczesnych ludzi.
To właśnie  przez ten dawny seks , mało kto ogarnia co tu jest grane.
Poziom zniszczeń planety Ziemia wywołany obecnie przez białego mieszańca - potomka Enki i jego kolegów naprawdę przeraża.

Jeżeli jeszcze tego nie czytałaś to więcej informacji o tych dawnych bezeceństwach Enkiego znajdziesz tutaj:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0

Oczywiście dawne grzechy Annunaki  nie pozostały  bez konsekwencji.
Jak ktoś tak bardzo "nabroił genetycznie" na danej planecie, to podejrzewam, że musi  po sobie trochę posprzątać, jeżeli chce awansować w duchowej hierarchii.
Stąd całkiem prawdopodobne jest, że taki duch jak Enki musi aktywnie uczestniczyć w naprawie  danej planety.
Wg mnie i tak nie ma źle bo inni z jego ekipy musieli się pewnie wcielić w ludzkie ciała i pracują u podstaw.

 
 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: arteq Luty 26, 2011, 21:52:39
Jak zapewne wiesz panuje u nas niezły burdel.
Prawie 7 miliardów istot namnażających się bez kontroli.
Spytam się nieco przekornie i zaczepnie - czy zadałeś takie pytanie swoim rodzicom, tzn. dlaczego Ciebie "namnożyli" bez kontroli? Czy może Ciebie to nie dotyczy, tylko wyłącznie "innych"?


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Luty 26, 2011, 22:21:23
W Chinach już od dłuższego czasu kontrolują to "namnażanie", ale z mizernym skutkiem. Na tej planecie jest jeszcze wiele miejsca dla następnych miliardów istnień. Problem w tym, jak zapewnić im godny byt. Czy starczy dla wszystkich pracy i czy naprawdę musimy żyć z tego, co zarobimy, czyli z tego, co zechce nam łaskawie zapłacić właściciel naszego miejsca pracy...?

Ostatnie doświadczenia Egiptu, gdzie po "rewolucji" jest jeszcze większa bieda, dowodzą, że musi się wydarzyć "COŚ", co zmieni oblicze tej cywilizacji, sposób na życie codzienne. Nie jestem przekonany, że musi to być "walec". Choć pewnie i tak jedynym wyjściem będzie kiedyś, za setki lat, ekspansja na inne planety. To zadanie dla futurologów. A my musimy im w tym pomóc.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: JACK Luty 27, 2011, 00:04:51
Czy może Ciebie to nie dotyczy, tylko wyłącznie "innych"?
Jeżeli chodzi o moje obecne ciało fizyczne, to jego  zaistnienie było  niezaplanowane.
Informacja sprawdzona u źródła.

Jednak jak zapewne wiesz  najbielsza wersja mieszańca Homo sapiens to pod względem demograficznym najmniejszy problem.

Choć nawet u nas w Polsce na każdy kilometr kwadratowy przypada 110 osobników.

Odejmując lasy i nieużytki  to taki kilometr kwadratowy polskiej ziemi musi wyżywić  około 200 ludzi.
To ogromne obciążenie dla przyrody naszej planety .
 
 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Luty 27, 2011, 01:47:22
Cytuj
Jednak jak zapewne wiesz  najbielsza wersja mieszańca Homo sapiens to pod względem demograficznym najmniejszy problem.
A bardzo waska grupa z posrod tych najbielszych - jak zapewne wiesz - chcialaby sie pozbyc tych innych ras...to raz.
Cytuj
Odejmując lasy i nieużytki  to taki kilometr kwadratowy polskiej ziemi musi wyżywić  około 200 ludzi.
To ogromne obciążenie dla przyrody naszej planety .
Nieprawda.Dysponujac obecnymi technologiami upraw,nie ma zadnego zagrozenia dla przyrody i natury.
W USA,90 % ziemi uprawnej lezy odlogiem,bowiem nie ma w tej chwili nabywcow na kupno nadprodukcji zywnosci.Kiedys Ameryka wysylala zboza i kukurydze do ZSSR i wszystkich demoludow.Bessa dla farmerow sie jednak skonczyla, a ziemia czeka na lepsze czasy, podczas gdy inni nie maja co do garnka wlozyc.
A gdyby tak tym,co prawie nie maja co jesc, umozliwic uprawe wszelkich rezerw i nieuzytkow?Nie za pieniadze,ale dla siebie i tych,ktorzy dzisiaj ledwo "przeda" i codziennie glodni?Krzysiek ma racje mowiac,ze nasza ziemia jest jeszcze w stanie wyzywic nastepnych kilka miliardow ludzi.Trzeba jedynie zmienic system podzialu dobr i dystrybucji na bardziej humanitarny i sprawiedliwy,nie oparty na ilosci posiadanych kapitalow,bo kapitalizm jest juz przezytkiem i musi odejsc do lamusa.Ziemia jest wlasnoscia wszystkich jej mieszkancow..,nie tylko "wybrancow"...to dwa.Amen.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: chanell Luty 27, 2011, 10:38:55
Cytuj
A gdyby tak tym,co prawie nie maja co jesc, umozliwic uprawe wszelkich rezerw i nieuzytkow?Nie za pieniadze,ale dla siebie i tych,ktorzy dzisiaj ledwo "przeda" i codziennie glodni?Krzysiek ma racje mowiac,ze nasza ziemia jest jeszcze w stanie wyzywic nastepnych kilka miliardow ludzi.Trzeba jedynie zmienic system podzialu dobr i dystrybucji na bardziej humanitarny i sprawiedliwy,nie oparty na ilosci posiadanych kapitalow,bo kapitalizm jest juz przezytkiem i musi odejsc do lamusa.Ziemia jest wlasnoscia wszystkich jej mieszkancow..,nie tylko "wybrancow"...to dwa.Amen.
Pozdrawiam.

Tak macie rację ! To się musi zmienić ! Ziemia jest w stanie wyżywić nas wszystkich.Musimy tylko żądać dostępu do nowych ekologicznych technologii i dbać o środowisko naturalne.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Luty 27, 2011, 11:07:18
Po tym "Amen" mogę tylko dodać: święte słowa, Kahuna. Oraz przypomnieć to, co powiedział Jan Paweł II do narodu polskiego podczas pierwszej wizyty w Polsce po wstąpieniu na Tron Piotrowy: "Trzeba zmienić oblicze Ziemi. Tej Ziemi!"

Dziś jakże wyraźnie widać, że były to słowa prorocze i odnoszące się do całego globu.

System kapitalistyczny wydawał się - w pewnym kontekście - najbardziej wydolny i sprawny ekonomicznie. Ale czyż można opierać rozwój świata, naszego wspólnego dobra, na systemie opartym na własności globalnej sumy kapitału dzierżonej przez ograniczony krąg ludzi? To jest z gruntu sprzeczne same w sobie!

Jest "tylko" jedna przeszkoda, by to zmienić: musi się dokonać przełomowa zmiana w powszechnej świadomości tej cywilizacji - musi zniknąć fetysz pieniądza, posiadania za wszelką cenę. Nie wiem, jak tego dokonać. Mam jednak wrażenie, że ostatnie wydarzenia w krajach muzułmańskich są nieśmiałą zapowiedzią nadchodzenia tych zmian. Zmian na skalę globalną.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: arteq Luty 27, 2011, 12:46:56
JP II powiedział inaczej - słowa niby zbliżone ale wydźwięk zupełnie inny.

JACK, powiedziałeś - niezaplanowany. Wobec tego jakie masz moralne prawo aby innym zabraniać tej "niezaplanowości"? Osobiście nigdy nie odważyłbym się komukolwiek tego odmawiać.


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: JACK Luty 27, 2011, 12:47:35
Nie wiem, jak tego dokonać. Mam jednak wrażenie, że ostatnie wydarzenia w krajach muzułmańskich są nieśmiałą zapowiedzią nadchodzenia tych zmian. Zmian na skalę globalną.
Proces zmian jest w ogromnej  części sterowany "z góry".
Szczególnie w skali globalnej.
Dlatego w sumie za bardzo nie powinniśmy się o niego martwić.
Będzie dobrze.

Pomimo kwarantanny Ziemia jest pod płaszczem ochronnym Federacji Galaktycznej, Siewców DNA, czy Hierarchii Duchowej.
To zupełnie zrozumiałe jako, że  cywilizacyjnie dopiero raczkujemy.

Co teraz ?
Wygląda na to, że mówiąc językiem sadowniczym planowane jest teraz ostre cięcie w ziemskim sadzie i przerzedzanie zawiązków.
To typowe zabiegi pielęgnacjne. Dzięki nim  oszczędzone zawiązki wyrosną na piękne dorodne jabuszka.
 Cały ziemski sad będzie Piękny.
To proces globalny, ale Polska będzie w nim uczestniczyć.

Wydaje się jednak, że mimo wielokierunkowej pomocy z zewnątrz do naszej doskonałości mamy dochodzić sami.
Mamy kreować Ziemię na rajską planetę.
Też jestem zdania, że trzeba tworzyć nową cywilizację bez mamony, jednak bez "zabiegów pielęgnacjnych" będzie to praktycznie niemożliwe.

Gdy same fundamenty są złe, to lepiej zacząć od początku.


A do zrobienia jest naprawdę sporo.
Pogoń za pieniądzem sprawiła np., że jemy toksyczne jedzenie, chorujemy.

 Nie ma mowy o wielkich osiągnięciach, jeżeli nie załatwimy tematu zdrowia.

Żeby inkarnacja w ludzkie ciało  (pojazd dla duszy)  była maksymalnie  satysfakcjonująca, to pojazd ten musi być sprawny i możliwie najlepiej zasilany.
Co więcej  trzeba umieć naprawić te pojazdy dusz, które już mocno niedomagają w wyniku używania złego paliwa.

Bez tego sukcesu nie będzie.
W zdrowym ciele zdrowy duch- stare mądre powiedzenie.

W Polsce są już zalążki przyszłego sukcesu Ziemi.

Opracowano już dość prostą i skuteczną procedurę naprawy ludzkich ciał.

To wg mnie  kardynalnie ważna sprawa , dlatego rozpiszę się o tym w dziale Zdrowie, w wolnej chwili.
O poza tym od dawna pracuje się nad najbardziej "optymalnym" zasilaniem ciał ludzkich.
W tej kwestii my Polacy też mamy sukcesy.

No i na koniec ta rewolucja ezoteryczna, która Polski też nie ominęła.

Mamy więc w Polsce wszystkie niezbędne elementy, aby  tworzyć mały, pokazowy zalążek nowej rajskiej Ziemi.

I jestem pewny, że tego dokonamy, choć nie od razu.

Podsumowując widzę to tak:

1) Oczyszczanie dusz  ( nie nasza działka, z wyłączeniem ewentualnej kwestii  wykopania faraona)
2) Rozpoczęcie produkcji zdrowej żywności na masową skalę
3) Uzdrowienie ludzkich ciał
4) Optymalizacja zasilania ciał i mózgów ludzkich.
5) Rozwój duchowy  w oparciu o w.w. podstawy.

Postęp techniczny  powinien być tylko środkiem do osiągnięcia ww celów.

A więc do dzieła rodacy.





 
 


Tytuł: Odp: Sesja 111 - urlop En-Ki'ego
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Luty 27, 2011, 22:39:17
JP II powiedział inaczej - słowa niby zbliżone ale wydźwięk zupełnie inny.

Jan Paweł II powiedział dosłownie tak:

 Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi. - homilia na Placu Zwycięstwa, czerwiec 1979, Jan Paweł II

Mój pierwszy cytat rzeczywiście nie był dosłowny, ale nie zmienia to intencji wypowiedzi: wyraźnie wyrażonej woli zmiany oblicza ziemi. Ma nam w tym pomóc Duch zesłany przez Najwyższego.

TA ziemia, czyli Polska już się zmieniła. Teraz pora na resztę globu. I początek tych zmian już widać. W Afryce i Bliskim Wschodzie na początek.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

devilssoldiers mexicas film zabojcy akademiajazdykonnej