Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => Wątek zaczęty przez: arteq Listopad 10, 2010, 13:32:23



Tytuł: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 10, 2010, 13:32:23
Oczywiście założyłem również i takie znaczenie wypowiedzianego przez Ciebie słowa, co zaznaczyłem również podczas zgłoszenia do moderacji. Nie zmienia to jedank w jakiś znaczący sposób kwestii, że obrażasz uczucia religijne katolików, szczególnie rzymsko-katolików dla których MB jest bardzo ważną osobą (to również znalazło się w uwagach kierowanych do administracji), a Ty twierdzisz że jest bożkiem/bałwanem i do tego - to już na granicy z manipulacją - w myśl... samych katolików. Mylisz pojęcia mówiąc, że katolicy modlą się do MB jak do Boga i stawiasz takową równość, zapominając, że proszą jedynie o jej wstawiennictwo do Boga czego dowodem jest:

Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami...   

(Temat utworzony po podziale innego wątku.
Darek


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 10, 2010, 14:17:07
Kiedyś, za obrazę dobrego imienia wybranki, rycerze stawali do pojedynków na śmierć i życie.

Jakiego zatem zadośćuczynienia wymaga obraza Matki Bożej, jako osoby tak ważnej?
Czy jeden punkt minusowy nie przyniesie jej i temu, kto ją darzy uczuciem, ujmy?
Wszak rycerze za śmiertelne panienki składali na ołtarzu własne głowy.

Coś mi się zdaje, że nastąpiła dewaluacja, nie tylko pieniądza. Bez obrazy dla kogokolwiek, a szczególnie dla walczących EGO. 

Pozdrawia ptasie ego, maleńkie jak ptasi móżdżek, takie nic…   ;D


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 10, 2010, 15:02:46
Nie jest moim nadrzędnym celem aby "wypraszać" dla kogoś minusy, świadczy o tym nawet moja spokojna reakcja i prosba którą skierowałem do Szmera. Swoją wypowiedzią/wypowiedziami chciałbym tylko unaocznić punkt widzenia drugiej strony i przekazać jej przemyślenia. Byłoby mi miło gdyby osoby które uważają się za "rozeznane" i "rozwinięte duchowo" miały minimum szacunku dla odczuć innych, szczególnie w tak ważnych sprawach jak wiara. Mózna wyrażać swoje opinie lecz miło byłoby gdyby cechowły się merytorycznością i własnie pewnym szacunkiem.
Ze swoej strony - będąc katolikiem - nigdy nie wysmiewałem innych religii, a ni tez nie wmawiałem im innych zasad niż głoszone oficjalnie. Potrafię odróżnić zasady głoszone przez religie od zachowania sprzecznego z nimi osób które deklarują przynależność do danej religii.

Co do stawania za obrazę imienia wybranki - "bójka" nie jest dobrym rozwiązaniem, są inne sposoby. Natomiast gdy spotkam się z szczeólnie brzydkim przejawem zareaguję - bez względu na to czy wytknieta osoba jest moją wybranką czy też jest mi niechętna - patrz: ostatnia sytuacja - posty Seventera do Kiary...     


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 10, 2010, 15:21:59
Arteq, doskonale Cię rozumiem i mi również byłoby miło, gdyby świat był miły.  :D

Ale tak nie jest i tylko siebie możemy zmieniać. Egzekwowanie poszanowania własnych uczuć od innych jest raczej nierealne, niezależnie od stosowanych kar. Bo to musi wypływać z dojrzałości, otwartości i tolerancji na odmienność. A rozwój tych przymiotów ma różny przebieg czasowy u różnych osobników. Ale spoko, jak mawiali starożytni…  ;D

Grunt to mieć niezłomność w sobie. Gdyby człowiek miał obrażać się na każde nieposzanowanie czegoś tam, to cały czas byłby zajęty innymi…


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: Szmer Listopad 10, 2010, 15:54:05
Arteq, widzę że dalej się nie rozumiemy. Jeszcze raz Ci powtarzam że nie wypowiadam tutaj kompletnie żadnego SWOJEGO zdania czy SWOJEGO osądu. Ja cały czas albo parafrazuję albo cytuję biblię.

Cytuj
Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami...   

To nie jest żaden dowód... prośby o wstawienie się u boga to mniejszość wśród modlitw do matki bożej. Zacznijmy wreszcie rozmawiać konkretnie a nie za każdym razem rzucasz mi jakimiś strzępkami informacji, które i tak obalę.

Cytuj
Pod Twoją obronę uciekamy się,
święta Boża Rodzicielko,
naszymi prośbami racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj.
Amen.

Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia,
życia, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!
Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy;
do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na
tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza,
one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć,
a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego,
po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa,
o litościwa, o słodka Panno Maryjo!

Mogę powymieniać więcej... Jaka Pani, jaka królowa?!?! Od kiedy to religia chrześcijańska jest religią politeistyczną?
Więc darujcie sobie oskarżanie mnie o jakiekolwiek obrażanie uczuć chrześcijańskich bo są to słowa boga biblijnego. Więc albo to bóg obraża uczucia katolików albo to katolicy obrażają boga chrześcijańskiego. Nie ma innego rozwiązania... może czas aby w końcu uświadomić sobie jedno - katolik to nie chrześcijanin... i odwrotnie.


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 10, 2010, 16:11:36
Cytat: Szmer
Więc darujcie sobie oskarżanie mnie o jakiekolwiek obrażanie uczuć chrześcijańskich bo są to słowa boga biblijnego.

Żeby była jasność w tej kwestii, to w liczbie mnogiej ("darujcie sobie") nie umiejscawiam siebie, bo ani przez moment nie uznałam Cię jako tego, który obraża. Ani mnie, ani kogokolwiek innego.
Poczucie bycia obrażonym jest indywidualną sprawą. Mnie np. trudno jest obrazić, prędzej już może zadziwić…  :D ale i to nie jest takie jednoznaczne…  ;D

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 10, 2010, 19:53:29
Trzeba odrozniac poszanowanie dla cudzego stosunku do religji  i nie wysmiewac sie z niczyich osobistych wyborow , ze sa takie a nie inne pomimo...
Akceptacja odmiennosci  jest jak najbardziej wlasciwa , gdyz kazdy ma prawo do swoich priorytetow duchowych.

Ale... czym innym jest dyskusja  o religji ( nawet ze smiesznym , lub wysmiewajacym sie sposobem pokazu ) rowniez religijnych osob i zdarzen. A czym innym o osobie ja wyznajaca.

Krytyka jest zdrowa , oraz niezbedna , szczegolnie gdy zasady wiary sa dogmatyczne , a uznawanie ich przez wieki  bylo wymuszane przez propagujacych religje oraz sposob wiary.

Te dwa tematy stoja blisko siebie i zawsze staly , trzeba jednak odrozniac nasmiewanie sie z kogos ( czego nie popieram) od krytyki nawet przesmiewczej tematu.

Bardzo wielu ludzi wspolczesnie odchodzi od religji ( i to roznych wyznan ) wcale nie odchodzac od wiary w Stworce.
Nie dzieje sie tak z powodu ich malej wiary w Istote nadprzyrodzona  , ktora reprezetuje wszystkie aspekty dobra milosci i madrosci oraz mocy.
Dzieje sie tak z powodu odkrycia przez nich iz religje sa dwulicowe glosza inne tezy a realizuja sprzeczne z wieloma swoimi zasadami.

Odwrocone sa od prawdy ( ktora niewiele je interesuje) tworza dogmaty , ktorymi buduja mory  wzmacniajace zasady swojego istnienia.
Dla wlasnego dobra religje zabijaja , wydaja prawa kolidujace z dobrem ludzi , walcza o swoj priorytet miedzy soba. Zatracily swoj mistyczny harakter , staly sie opcjami politycznymi. Zatracily cel przekazywania wiedzy ludziom , staly sie manipulatorami wiedza dla wlasnej korzysci.

Wszystko co pokazuje nieprawde i smiesznosc tych zasad traktowane jest jako bezczeszczenie cudzych uczuc....


A dla mnie wszystko co stanowi dogmat religijny ( i nie tylko)  jest bezczeszczeniem , Ludzkiego myslenia i odczowania oraz logicznych analiz istnienia zycia.



Kiara :) :)


Prawda i tak sama sie obroni , nawet gdy przeciw niej tworzy sie ustawy prawne.


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 10, 2010, 23:17:10
Cóż Szmer, nawet w zacytowanym fragmencie modlitw potwierdzasz o czym pisałem, a mianowicie, że KK/KRK traktuje MB szczególnie, ale jako wyjątkową pośredniczkę, wstawicielkę i opiekunkę, jednak nigdy nie przyrównuje jej do Boga.

[...]
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj.

Co do przydomków "królowo", "nadziejo", "litościwa" to także nijak ma się do przypisywania Jej bóstwa i tym samym bałwochwalstwa. Odnośnie określenia "matko" to sam Jezus umierający na krzyżu wprowadził szczególną więź mówiąc do Jana "synu oto matka twoja, matko oto syn twój".
Przecież KK/KRK stosuje nawet w przypadku szatana stosuje określenia "książę [ciemności]", "ojciec [kłamstwa]", "władca [ciemności]", dlatego idąc Twoim tokiem myślenia należałoby stwierdzić, że katolicy i jemu oddają cześć... Absurd.

Arteq, widzę że dalej się nie rozumiemy. Jeszcze raz Ci powtarzam że nie wypowiadam tutaj kompletnie żadnego SWOJEGO zdania czy SWOJEGO osądu. Ja cały czas albo parafrazuję albo cytuję biblię.
Oczywiście, że wypowiadasz własne zdanie - własną interpretację. Do tego interpretację sprzeczną z oficjalnym stanowiskiem KK/KRK, pomimo tego chcesz na siłę przypisać ją jako doktrynę KK/KRK. Twierdzisz, że zwracanie się z prośba o wstawiennictwo do MB jest bałwochwalstwem gdy KK oficjalnie i jasno twierdzi, że MB nie ma boskich cech, jest ziemską matką Jezusa który przybrał człowieczeństwo, a nie jedną z osób boskich.
tutaj właśnie w Twoim przypadku następuje naciąganie i interpretacja na granicy z manipulacją.

Widać również pewną zabawną sytuację na tym forum w postach przeciwników KRK. Spotykam się z głosami, że KRK traktuje kobiety jako ludzi drugiego sortu, poniża je, etc., by za chwilę spotkać się z oskarżeniem, że z jednej z nich zrobił boga.
Kiaro, zdecyduj się.
Nie rozumiem także Kiaro dlaczego jeżeli Ty stosujesz dogmaty w swoich wywodach [patrz: opowieści o myślicielach] to jest wszystko ok, natomiast gdy ktoś wykorzystuje je w swoich poglądach [fakt, sprzecznych z Twoimi] to już jest to coś złego i nagannego? Tak sobie wielokrotnie myślałem - gdyby Ci naprawdę zależało na na wyzwoleniu ludzi z okowów religii i piętnowaniu patologii ich wyznawców - to krytykowałabyś nie tylko katolicyzm. Czy naprawdę katolicyzm jest dla Ciebie i myslicieli aż tak dużym zagrożeniem?


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: Szmer Listopad 12, 2010, 03:23:18
Cytuj
naszymi prośbami racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,

Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia,
życia, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!

Myślałem że te "przywileje" przypadają bogu. Politeizm... Co z tego że raz jest tak a raz inaczej... bronisz teorii, która nie dopuszcza takiego rozłamu. To nie moja interpretacja... to fakt.

Cytuj
Twierdzisz, że zwracanie się z prośba o wstawiennictwo do MB jest bałwochwalstwem gdy KK oficjalnie i jasno twierdzi, że MB nie ma boskich cech, jest ziemską matką Jezusa który przybrał człowieczeństwo, a nie jedną z osób boskich.

Teoretycznie tak... praktycznie wygląda to zupełnie inaczej. Tak jak wieeele innych kwestii związanych z biblią i KK. Tu nie ma miejsca na jakieś kompromisy, na jakąś wolną interpretację...
Pośrednictwo? jakie pośrednictwo? Skoro to był tylko człowiek to co według KK matka boża ma niby zdziałać? katolicy potrzebują pośrednika w rozmowie z bogiem? a gdzie tak jest w biblii napisane? To może w ogóle niech sobie znajdą pośrednika, który wykonywałby za nich wszystkie chrześcijańskie obowiązki? Zresztą... nieistotne...

Cytuj
II. Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań.

Nie dość że katolicy kłaniają się bożkowi, o którym bóg nigdy nie mówił to jeszcze malują to, rzeźbią itp. Wytłumacz mi, czemu KK usunął to przykazanie? I w związku z tym odpowiedz mi jeszcze na jedno pytanie - chrześcijanin otrzymuje sprzeczne informacje od boga i od papieża - kogo ma słuchać? Czy w tym wypadku papież nie jest kolejnym bożkiem? czy papieżowi wolno zmieniać wolę bożą?


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: m11 Listopad 12, 2010, 08:32:18
Arteq - generalnie reprezentujesz bardzo racjonalne podejście do życia, ale nie staraj się udowadniać, że wszystkie dogmaty kościoła katolickiego są też racjonalne, czy logiczne. Starając się na siłę udowodnić tę sprawę z MB pokazujesz, że jesteś gotowy poświęcić swoją wiarygodność w imię obrony dogmatów.

Wyznacznikiem dla Ciebie jest Biblia. Więc proszę w Biblii internetowej znalezione:
1Ti 2:5: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"
Wedle mnie z tego urywka Biblii wynika, że człowiek rzeczywiście potrzebuje pośrednika do Boga, ale jest nim Jezus. Na dodatek wynika z niego, że jest to jedyny pośrednik, co automatycznie wyklucza istnienie innych pośredników.

Po drugie modlisz/cie się do MB o wstawiennictwo/błogosławieństwo/pomoc. Bez względu na to, czy wg Ciebie ostatecznym odbiorcą jest Bóg, czy nie to słowa przekazujesz do MB. Koniec kropka. Co innego, gdybyś/cie modlili się w stylu: "Boże wysłuchaj moich próśb ..... A modlitwę zanoszę przez MB, prosząc ją o wstawiennictwo". Wtedy Twoje słowa miałyby jeszcze jakiś sens. Jednak modlitwa zacytowana przez Szmera w ogóle nie nosi wcale takich śladów. MB jest tam odbiorcą, a nawet ma być też wykonawcą.

Po trzecie -  nawet jeśli mentalnie myślisz o Bogu modląc się do MB, to i tak Biblia w którą wierzysz wyklucza taką możliwość wskazując, że jak już to powinieneś modlić się przez Jezusa.

m11


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Listopad 12, 2010, 11:11:50
Starsi w wierze Hebrajczycy nie mieli tych problemów w komunikowaniu się z Jahwe. On przemawiał do nich, a oni do Niego bezpośrednio. Czasem ukazywał się pod postacią "Krzewu gorejącego", czasem jako "Wędrujący słup ognia", itp. I to był prawdziwy monoteizm. Do tego bez obrazków i symboli ("bałwanów"). Tej samej zasadzie hołdują islamiści.


Tytuł: Odp: CUD W TERESPOLU! MATKA BOSKA PŁACZE Z OBRAZU!
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 12, 2010, 20:28:40
Myślałem że te "przywileje" przypadają bogu. Politeizm... Co z tego że raz jest tak a raz inaczej... bronisz teorii, która nie dopuszcza takiego rozłamu. To nie moja interpretacja... to fakt.
No właśnie, myślałeś... Powtórzę jeszcze raz - KRK nie "daje" MB boskiej mocy. Jej moc to zanoszenie próśb do Jezusa-Boga, to on ma moc decyzyjną i sprawczą. Widzisz, od wielu lat bywam w kościołach i zapewniam, że nigdy nie słyszałem aby w kościele twierdzono inaczej. Ty natomiast - jak domyslam się - nie bywasz, ale... wiesz lepiej, cóż...

Pośrednictwo? jakie pośrednictwo? Skoro to był tylko człowiek to co według KK matka boża ma niby zdziałać? katolicy potrzebują pośrednika w rozmowie z bogiem? a gdzie tak jest w biblii napisane? To może w ogóle niech sobie znajdą pośrednika, który wykonywałby za nich wszystkie chrześcijańskie obowiązki? Zresztą... nieistotne...
Zaczynasz manipulować. Nikt nie twierdzi, że MB "odwali" za nas robotę. To nie ona odpowiada za nasze zachowanie, lecz my sami. Ona może co najwyżej wstawiać się do Boga za nami i - za jego przyzwoleniem coś pomóc. tak, wg KRK MB była jedynie człowiekiem, szczególnym człowiekiem i nigdy nie twierdził inaczej. W tradycji KRK dopuszczalne jest - lecz nie konieczne - aby prosić świętych o pomoc-wstawiennictwo.

Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań.
Jezus przyszedł na ziemię aby dać przykazania miłości. To o czym wyżej mowa dotyczy właśnie ślepemu oddawaniu czci należnej Bogu. Jest tu mowa aby nie oddawać czci bożkom i ich obrazom. Jeżeli znacie nieco historii to znajdziecie, że było to jaskrawe oddzielenie się hebrajczyków/żydów od np. Egipcjan, gdzie panowało wielobóstwo i gdzie lubowano się w posągach, oddawano im cześć. Chodzi w tym zapisie również o oddawanie czci posągom samym w sobie - jako uformowanemu materiałowi - patrz: opis odlania sobie przez Żydów posągu cielca podczas przebywania Mojżesza na górze... Jest to zakaz wiary, że posąg jako taki ma sam w sobie moc sprawczą - tak jak to wiele osób odnosi do pierścienia atlantów (bo gdy pytałem jakoś nikt na tym forum nie powiedział że za nim ktoś/coś stoi...).

Aha, skoro stwierdzasz "zresztą... nieważne..." pod swoim wywodem, postem - to po co w ogóle piszesz? Nabijanie postów, nuda?

Czy w tym wypadku papież nie jest kolejnym bożkiem? czy papieżowi wolno zmieniać wolę bożą?
Papież zmienia wolę Bożą? W jaki sposób? Uważasz, że ma taką moc?

ale nie staraj się udowadniać, że wszystkie dogmaty kościoła katolickiego są też racjonalne, czy logiczne. Starając się na siłę udowodnić tę sprawę z MB pokazujesz, że jesteś gotowy poświęcić swoją wiarygodność w imię obrony dogmatów.
Ależ nigdy nie próbowałem udowadniać dogmatów, ba - wręcz przeciwnie, wiele razy uczciwie mówiłem, że nie potrafię udowodnić pewnych rzeczy właśnie ze względu, że są dogmatami, pozostają w kwestii wiary. Możesz to znaleźć w moich postach. Jedyne o co czasami prosiłem to aby uczciwie mierzyć wagę swoich argumentów w odniesieniu do wymagań stawianych innymi, tzn. żeby nie było tak, że jako dowód podajemy dogmat i żądamy aby to innym wystarczyło, a gdy inni chcą zrobić to samo to mówimy "kpina".
Jedyne co usiłuję zrobić to przedstawić stanowisko i poglądy drugiej strony.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"
Wedle mnie z tego urywka Biblii wynika, że człowiek rzeczywiście potrzebuje pośrednika do Boga, ale jest nim Jezus. Na dodatek wynika z niego, że jest to jedyny pośrednik, co automatycznie wyklucza istnienie innych pośredników.
[...]
Po trzecie -  nawet jeśli mentalnie myślisz o Bogu modląc się do MB, to i tak Biblia w którą wierzysz wyklucza taką możliwość wskazując, że jak już to powinieneś modlić się przez Jezusa.
Widzisz, jest powiedziane, że nie ma innej drogi do Boga niz przez Jezusa Chrystusa - lecz w tym zapisie nie chodzi o to, że należy wyłącznie kierować do niego modlitwę, a nie do Boga-Ojca, lecz oznacza to, że trzeba kierować się jego naukami, zasadami które nam pozostawił.
Gdyby jednak przyznać Tobie rację i każde słowo w Biblii zawsze i bez wyjątku interpretować dosłownie, to... dochodzimy do tego, że Biblia (szczególnie ST) przeczy sam sobie, bo w takim razie po co Bóg dawał ludziom proroków - przecież to też swojego rodzaju pośrednicy...

Po drugie modlisz/cie się do MB o wstawiennictwo/błogosławieństwo/pomoc. Bez względu na to, czy wg Ciebie ostatecznym odbiorcą jest Bóg, czy nie to słowa przekazujesz do MB. Koniec kropka. Co innego, gdybyś/cie modlili się w stylu: "Boże wysłuchaj moich próśb ..... A modlitwę zanoszę przez MB, prosząc ją o wstawiennictwo". Wtedy Twoje słowa miałyby jeszcze jakiś sens. Jednak modlitwa zacytowana przez Szmera w ogóle nie nosi wcale takich śladów. MB jest tam odbiorcą, a nawet ma być też wykonawcą.
Byłbym bałwochwalcą w przypadku gdybym wierzył, że MB sama w sobie posiada moc sprawczą bądź gdybym wierzył, że dany obraz, figura sama w sobie ma moc sprawczą - coś na zasadzie automatu - podchodzę, wciskam i... działa.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Szmer Listopad 12, 2010, 22:08:08
Cytuj
No właśnie, myślałeś... Powtórzę jeszcze raz - KRK nie "daje" MB boskiej mocy. Jej moc to zanoszenie próśb do Jezusa-Boga, to on ma moc decyzyjną i sprawczą. Widzisz, od wielu lat bywam w kościołach i zapewniam, że nigdy nie słyszałem aby w kościele twierdzono inaczej. Ty natomiast - jak domyslam się - nie bywasz, ale... wiesz lepiej, cóż...

Również bywałem w kościołach... i jak pamiętam, przez półtorej godziny wierni potrafili jak mantrę w kółko odmawiać "Zdrowaśkę". Głowa mnie od tego bolała... nie ważne w jakiej sprawie, ważne że się modlą do matki bożej. Zresztą jak pomyślisz logicznie do dostrzeżesz potwierdzenie moich słów. Jeszcze raz powtarzam... katolik ma się modlić do boga, katolik umie się modlić do boga. Po co w takim razie ma się modlić do matki bożej skoro swoje prośby może kierować bezpośrednio do boga? Czyżby bóg Was nie słuchał że, jak to się mówi, potrzebujecie pleców? A jak ktoś się nie modli do matki bożej tylko do samego boga to jest jakiś gorszy? bóg zwraca na niego mniejszą uwagę? sam sobie odpowiedz na to pytanie... po co Ci to?

Cytuj
Zaczynasz manipulować. Nikt nie twierdzi, że MB "odwali" za nas robotę. To nie ona odpowiada za nasze zachowanie, lecz my sami. Ona może co najwyżej wstawiać się do Boga za nami i - za jego przyzwoleniem coś pomóc. tak, wg KRK MB była jedynie człowiekiem, szczególnym człowiekiem i nigdy nie twierdził inaczej. W tradycji KRK dopuszczalne jest - lecz nie konieczne - aby prosić świętych o pomoc-wstawiennictwo.


Jak wyżej... bóg nie słucha Was wystarczająco więc potrzebujecie dodatkowe wsparcie... tak?

Cytuj
Widzisz, jest powiedziane, że nie ma innej drogi do Boga niz przez Jezusa Chrystusa - lecz w tym zapisie nie chodzi o to, że należy wyłącznie kierować do niego modlitwę, a nie do Boga-Ojca, lecz oznacza to, że trzeba kierować się jego naukami, zasadami które nam pozostawił.

Jasne... ale... jak to się w końcu ma do tej matki bożej? Zostawmy naukę Jezusa, z tym oczywiście się z Tobą zgadzam... ale skoro nie ma innej drogi do boga niż Jezus Chrystus to po co kierujecie prośby o wstawiennictwo do matki bożej skoro one i tak nie przejdą? Aha... może to taki łańcuch - modlimy się do matki bożej, żeby przekazała to Jezusowi, a Ten przekazuje to bogu. Hmm... jak jeszcze dorzucimy do tego ducha świętego i wszystkich świętych to zaraz wyjdzie na to że katolik potrzebuje całego sztabu specjalistów żeby zamienić z bogiem dwa słowa. Ciekawe...

Cytuj
Byłbym bałwochwalcą w przypadku gdybym wierzył, że MB sama w sobie posiada moc sprawczą bądź gdybym wierzył, że dany obraz, figura sama w sobie ma moc sprawczą - coś na zasadzie automatu - podchodzę, wciskam i... działa.
Nie twierdzę że Ty jesteś... ale większość katolików jednak jest. Ludzie ogólnie przywiązują się zbyt bardzo do symboli, widzimy to nie tylko w sferach religijnych. Może właśnie tego bóg chciał tego uniknąć... tylko czemu KK to usunęło?

Cytuj
Papież zmienia wolę Bożą? W jaki sposób? Uważasz, że ma taką moc?
No właśnie... a nie? Nie odpowiedziałeś mi na pytanie... czemu KK usunął to przykazanie? KK przy tworzeniu Katolicyzmu powybierał sobie tylko to co było im na rękę. Jak widać, nie omieszkali również dokonać cenzury słów boga w starym testamencie... ST, jako fundament religii katolickiej, w moim odczuciu powinien być nietknięty. Natomiast jeżeli KK sobie pozwala na manipulację w słowach bożych to dla mnie ta religia przestaje mieć jakiekolwiek fundamenty. Może inaczej... fundamenty ma, człowieka, ale nie boga, bo KK nie jest w stanie uszanować słów bożych. Nie sądzę aby bóg przekazując dekalog miałby powiedzieć tam coś nieistotnego, co można by później od tak usunąć. Więc wychodzi na to że Papież (osoba decyzyjna) uznał że bóg się mylił i że to drugie przykazanie jest niepotrzebne.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 13, 2010, 02:13:46
Cóż jeżeli mieliby klepać zdrowaśki i Ty tylko w ten sposób to widziałeś... to nie dziwię się, że już nie bywasz. Modlitwa różańcowa nie polega na klepaniu zdrowasiek, lecz na... rozważaniu tajemnic z życia Jezusa, zastanowieniem się i zadumą, gdzie i jak my podążamy - to jest założenie. Jeżeli chcesz wiedzieć czy widzę, że katolikom zdarza się odbębniać modlitwy? - to, owszem, zdarza się, zbyt często.

Odnośnie "pośrednictwa" - już pisałem, że KRK dopuszcza to ale nie jest to koniecznością. Dla wielu osób Bóg jest cięzki do "zdefiniowania", pojęcia, natomiast tzw. świeci są już zwyczajnie ludzcy i być może łatwiej im z nimi/poprzez nich "rozmawiać". Wchodzimy tutaj już w sferę rozważań mechanizmów psychologicznych - lecz zbadanych i udowodnionych. Tak jak dziecko czasami nie ma śmiałości, czy też ma obawę aby powiedzieć/przyznać się do czegoś ojcu - woli poprosić o to matkę, o przygotowanie gruntu, o pomoc. Czy to naprawdę aż tak trudne do zrozumienia? W NT jest opis pierwszego cudu dokonanego przez Jezusa - zamianę wody w wino - przeczytaj jak do tego doszło, kto Jezusa o to poprosił... MB ma szczególne miejsce w KRK bo była człowiekiem bardzo blisko Boga-Jezusa gdy przebywał na ziemii, była Jego ziemską matką, a to bardzo szczególna więź.

Widzisz Szmer myślę, że ciężko nam się dyskutuje, bo masz pewne wyobrażenia o KRK, które przedstawiasz jako oficjalną doktrynę KRK po czym to krytykujesz i nie chcesz przyjąć do wiadomości jak właśnie KRK patrzy na daną sprawę. Odnośnie miejsca MB w KRK także wiele myślałem i to dużo wcześniej. Także miałem pewne przemyślenia czy drobne wątpliwości, ale widzisz jest jeszcze coś takiego jak... weryfikacja hipotez, tzw. owoce. I te działają na korzyść poglądu jaki Ci przedstawiam. Otóż za sprawą (uściślę: za wstawiennictwem) MB np. wiele osób zostało uzdrowionych czy też się nawrócili za złej drogi. Pisząc uzdrowienia mam na myśli rzeczywiste - długotrwałe, bez podkradania zdrowia od najbliższych osób (jak to często bywa w przypadku demonicznych). Jak myślisz, ten "zazdrosny" - sam tak cytowałeś - Bóg pozwoliłby na to aby w jego imieniu dokonywał/przynosił to jakiś bożek?
Jeżeli w tym momencie zechcesz dowodzić, że w takich przypadkach uzdrowienia dokonali sami ludzie... to poinformuję, że to było już przerabiane na tym forum. Owszem wiara jest do uzdrowień potrzebna bo Bóg ją jako swoisty "mnożnik". Być może teraz niepotrzebnie i na wyrost - ale jakbyś chciał ciągnąć to - skoro to kwestia wyłącznie sił samego człowieka to może niech ktoś spróbuje skupić się na np. słupie telegraficznym...


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 13, 2010, 11:38:00
arteq , arteq szukasz , poszukujesz , nie wystarcza Ci prawda oferowana przez kler , to dobrze , bardzo dobrze.

Poszukaj wiec sam , znaczen , woda i wino w sektach religijnych z czasow Jezusa, a zrozumiesz czym bylo to zdarzenie.

woda - wtajemniczenie w wiedze religijnom podstawowe czyli I

wino- wyzsze wtajemniczenie w zakonie w wiedze religijnom czyli II

zamiana byla wiec przejsciem z pierwszego na drugi poziom wtajemniczenia ( byc moze uzyskanie praw jak u nas biskup) byla to wielka uroczystosc dla osoby otrzymujacej owe prawa rowna weselu przez nas rozumianemu.
Nie mozna bajkowych opowiadan ewangelicznych traktowac doslownie bo sa zakodowane w przeszlosci.

Wtajemniczenia wodne sa dwa ; malych i duzych wod , czyli ;
I wodne ( malych wod)
II wino
II wodne ( duzej wody)

Chcac je zrozumiec trzeba poznac zwyczaje i sposob myslenia tamtych ludzi. Odczytywanie ich literalne tworzy parodie tamtych zdarzen i nie przekazuje prawdy.

WODA i WINO to slowa kody uzywane w tamtych czasach do okreslania poziomow wtajemniczen zakonnych.

"Jezus chodzil po wodzie.... znaczy ni mniej ni wiecej jak biegle poruszal sie w temacie pierwszego poziomu wtajemniczenia zakonnego.

"Jezus uciszal burze... " znaczy iz Jego glos byl decydujacy w dyskusjach i ostateczny.

" Jezus w Kanie Galilejskiej zamienil wode w wino... " znaczy to tylko ze w tym czasie otrzymal prawa wyzszego poziomu wtajemniczen zakonnych - wyzszy poziom wiedzy i to co bylo jego wiedza dotychczasowa przekazywanom innym , zostalo powiedziane juz przez wyzszy stopien wtajemniczenia.

Czyli zdjete z wiedzy sekrety , ktore pokazaly jej wyzsza range odzialywania na ludzkom swiadomosc.
Wino jest tylko odnosnikiem do zrozumienia wplywu substancji na swiadomosc Czlowieka.


Kiara :) :)


ps. Wrocila bym jeszcze do znaczenia slowa bog , bogowie - to nic innego jak pan, wladca czegos... Czego? Zazwyczaj dotyczy to ktoregos z rzywiolow.

Bycie matkom takiej osoby nie daje jej zadnej rangi wielkosci, gdyz tytul dotyczy cech posiadanych i wypracowanych w cyklach wcielen.

Natomiat Matka Jezusa ( piekna i dobra kobieta) nie moze z powodu cech syna byc wynoszona na oltarze jako niepotyczna wielkosc , gdyz zwyczajnie tej wielkosci nie posiadala.

Zmanipulowanie wiedzy przez synody ( a raczej jej brak) doprowadzil do takiego smiesznego paradoksu w ktorym tkwi wiekszosc katolikow.

Matka Jezusa i Ojciec Jezusa przekazali mu tylko cialo fizyczne ( opcje alternatywna fizycznosci) ktorom On i Jego DUCH - Energia modelowali swoja wielkosciom. Natomiast On przeksztalcil je wlasna moca energetycznom. Jego rodzice nie mieli i nie maja nic wspolnego z tym faktem , bo to Jego i tylko Jego praca.

Kazda Energia -Duch pochodzaca od Stworcy jest Jego - Stworcy "dzieckiem" i Matka Jezusa rowniez w randze duchowej nizszej niz On sam  tak w przyblizeniu) nie mozna wiec obizac wielkosci Jezusa stawiajac ponad Ducha cialo materialne , ktore dali mu ziemscy rodzice.

Przeciez nikt nie wywyzsza matki Einsztaina jej wyjatkowosci z powodu wyjatkowosci myslowej jej syna! Nikt z tego powodu nie tworzy dla niej nagrody krolewskiej ni nie wynosi jej w naukowych encyklopediach.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 13, 2010, 14:49:51
Tak, staram się weryfikować otrzymywane, przekazywane informacje, dlaczego miałoby być inaczej? Zarówno te od kleru jak i od Ciebie. Widzisz, dla mnie niestety Twoje "przekazy" okazują się całkowicie niewiarygodne, Twoje "proroctwa" okazują się kłamliwe. Bardzo często w przypadku weryfikacji uciekasz i się złościsz, i nie chodzi tylko o mnie. 
Jeżeli swoje wywody, pouczenia i odkrywanie "prawdy" kierujesz do mnie, to po prostu tracisz czas. Jeszcze tak niedawno zarzekałaś się, że nie będziesz ze mną rozmawiała... a gdy usłyszałaś, że zastanawiam się nad informacjami od kleru, nagle zapałałaś chęcią nauczania... Czy to próba łowienia? Dla jasności - nie mam nic przeciwko temu abyś swoje uwagi posty kierowała również i do mnie (w przeciwieństwie do Ciebie).

KK/KRK uważa, że dzięki wyrażeniu zgody na propozycję którą skierował do niej Bóg otrzymała szczególne łaski. Jej zachowanie, pomoc ludziom także były szczególne. Jezus poprosił Ją o szczególną pieczę i pomoc dla ludzi. Na podstawie właśnie przemyśleń, dowodów i zaobserwowanych owoców właśnie tak uważam, Ty oczywiście nie musisz. W każdym razie nie unikam i nie uciekam od dyskusji.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 13, 2010, 15:24:41
Staram sie nie wchopdzic w wymiane mysli z ludzmi , ktorzy agresja je znacza.

Bywa ze czasami robie wyjatki bo zwyczajnie ludzie sie zmieniaja , dojrzewaja , rozkwitaja i pieknieja.

Takie i tylko takie wartosci sa w stanie zatrzymac moja uwage i uaktywnic dyskusje.

Fakt ze zwracam uwage na jakies zagadnienie  wcale nie znaczy iz chce wymusic na kimkolwiek przyjecie go jako jego wartosci.

Absolutnie nie.

Dziele sie moja wiedza , ktora nie musi stanowic wartosci dla wszystkich i wiem iz tak nie bedzie.

Raczej prowokuje do myslenia , do zastanowien sie nad zagadnieniem niz lykaniem moich prawd.

Gdyby doszlo do takich okolicznosci , moim zdaniem bylo by zle.

Zle , bo kazdy indywidualnie powinien przejsc droge poznawania , ktora stworzy jego wiedze i jego osobowosc napelniona moca przechodzenia tej drogi.

Kopiowanie mojej wiedzy , osobowosci , czy wibracji  stworzylo by tylko klony , a to nie byl by juz swiat rozwoju indywidualnego z pieknymi osobowosciami kreujacymi siebie.

Naprawde zupelnie nie o to chodzi.

I to wszystko co bym chciala powiedziec w tym temacie.

Dodam jeszcze czas... ktory moze sie skracac , lub wydluzac , on jest zalezny od zaistnialych wczesniej zdarzen nie one od niego.

chociaz nam wydaje sie inaczej.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 14, 2010, 01:50:52
Szmer, ponieważ oficjalnie napisałem, że nie podoba mi się - użyłem określenia "obraza uczucia religijne" - Twoje określenie i poprosiłem o edycję postu, więc oficjalnie - również wobec wszystkich - napiszę, że doceniam edycję, szczególnie dlatego, że nie było to wynikiem jakiś szczególnych nacisków administracyjnych. Cieszę się, że potrafisz przyzwoicie się zachować w tego typu sytuacjach - to niestety jest nadal rzadkością na tym forum.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 15, 2010, 21:37:23
Kult Matki Boskiej wymyślono daleko późno po Chrystusie - Swoją drogą ta bajka o dziewicy w ciąży jest zabawna. Wierzycie w to? :D


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Listopad 15, 2010, 21:45:34
nie.
Ale poczynam sobie w sposób alternatywny też.. i jak się okazuje są pewne możliwosci.
Jednakze to wszstko dzieje sie na materii juz poczetej klasycznie.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 15, 2010, 22:48:11
Nie oczywiscie ze nie.
Matka Jezusa  zwykla kobieta jak kazda jedna zyjaca na ziemi , ale pochodzaca z bardzo zacnego i zamoznego rodu nie zas jakas tam biedna dziewczyna.

Niepokalane poczecie , to rytualny sposob poczecia dziecka zgodny z obowiazujaca tradyzca zakonna w tamtych czasach.
Gdyby nie odbylo sie poczecie Jezusa zgodnie ze zwyczajami obowiazujacymi w Rodzie Dawidowym bylo by ono skalane. Czyli dyskwalifikujace Jezusa jako nastepce prawowitego Rodu Dawida.
Trzeba najpierw sprawdzic , dowiedziec sie jakie warunki musiala spelnic kobieta by dziecko urodzic zgodny z tradycja i rytualem , by moglo byc uznane przez kaplanow za niepokalanie poczete.


Nie mozna literalnie odczytywac dawnych kodow slownych pod ktorymi kryja sie zwyczaje z przed 2000 lat.
Gdyby Jezus nie mial ziemskiego ojca z rodu Dawida nigdy nie zostal by uznany za prawowitego spadkobierce rodowego.Prawa zydowskie w tej jak i innych kwestiach rodowych sa naprawde rygorystyczne.

Tak wiec niepokalane poczecie - to zgodne ze wszystkimi zasadami zakonnymi i rodowymi urodzenie syna , ktory w ten sposob otrzymuje niepodwazalna sukcesje rodowa.

Za dziewice w tamtych czasach uwazalo sie kobiete do porodu , dopiero porod zmienial jej range z dziewicy na matke. Fakt ten dotyczyl rowniez Marii matki Jezusa.

Skad sie wiec wziol kult matki Jezusa , ktory w niektoryc krajach nadaje jej wieksza range niz Jezusowi?

Warto przeczytac co pisza Racjonalisci ( chociaz ja nie ze wszystkim sie zgadzam), podloze jest moim zdaniem nieco inne.


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1250


   
 Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie

Matka Boska vel Bozia
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz

"Trudno wyobrazić sobie większą sprzeczność
niż ta między faktyczną matką Jezusa
a przedmiotem kultu w katolicyzmie ...
jest to monstrualna sprzeczność (...)
U zarania chrześcijaństwa trzeba było mieniącemu się
różnymi kolorami niebu, pełnemu pogańskich bogiń,
przeciwstawić kobietę, która dorównałaby im.
To wywołało niewyobrażalną wprost karierę prostej,
młodziutkiej dziewczyny z Nazaretu, Miriam"
Hubertus Mynarek

Biblia nie wywyższa Marii — ukazuje ją jedynie jako pokorną kobietę, która została biologiczną matką Jezusa. Wzmianki o matce Jezusa (przedstawionej imiennie bądź nazwanej jego matką), pojawiają się 24 razy w Ewangeliach i raz w Dziejach Apostolskich. Nie wspomniano o niej w żadnym liście apostolskim. Sam Jezus nie szanował zanadto Maryi, którą uważał za grzesznicę. Od V w. Kościół katolicki rozwijał i upiększał naukę o Maryi, od XII w jest już czczona jako Matka Boga, niemalże jak bogini, wskutek czego wielu katolików czci Marię daleko żarliwiej niż samego Boga. Doskonałym przykładem jest nasz piękny kraj. Zawierzenia Polski matce Jezusa dokonał Jan Kazimierz. No i Pani Matka nijak Polsce nie dopomogła, która wzięła i upadła chwilę potem. Zdarzały się i takie oto uniesienia myśli teologicznej: "W Błogosławione Trójcy Duch Święty pozostaje niepłodny, w tym sensie, że nie tworzy inne Osoby Boskiej; jednakże jest płodny poprzez Marię, którą poślubia" — próbowano ją jak widać na siłę wcisnąć do Trójcy (św. Louis-Marie Gringon de Monfort, Traktat o Prawdziwym Nabożeństwie do Błogosławionej Dziewicy)

Maryja „niepokalana"

"Mówiło się, że Maria nie czuła nigdy bólu, gdyż pozostała „nietknięta" podczas rodzenia. Jezus wyszedł „jak światło przez ścianę Jej łona", chociaż nigdy nie było powiedziane co się stało z pępowiną i łożyskiem. Wydaje się, jakby żaden z ojców Kościoła nigdy nie asystował przy narodzinach. Pobożni autorzy twierdzili, że Jezus był wzorem dziecka. Nigdy nie zakłócił matczynych nocy. Nigdy nie trzeba go było przewijać. Jedyną matczyną funkcją, jaką dopuszczała chrześcijańska sztuka dla Marii, było karmienie piersią. Boskie dziecię było oficjalnie dzieckiem karmionym piersią. W średniowieczu czczono mleko Marii przechowywane w licznych i relikwiarzach. Kalwin powiedział, że nawet gdyby Święta Dziewica była mleczną krową, nie potrafiłaby dać tyle mleka. Jonathan Swift w Bajce o balii mówi o Piotrze (papieżu) mającym krowę, która z jednego udoju dawała tyle mleka, że można nim było napełnić trzy tysiące kościołów. Jakimś cudem to mleko nigdy nie kwaśniało. W XVI wieku pruderyjni mieszczanie zmusili Dziewicę do schowania piersi z powrotem do stanika. Kościół zrobiłby dobrze, gdyby przywrócił obrazy Marii karmiącej Jezusa piersią. Zachęciłby w ten sposób matki w Trzecim Świecie do karmienia piersią swoich maleństw. W nowszych dziełach sztuki Dziewica coraz częściej pokazywana jest bez swego dziecka. Chociaż młoda, nieodmiennie ma płaskie piersi. Dziś jedyną rzeczą, jaką Dziewica-Matka ma wspólną z innymi kobietami, jest to, że płacze, zazwyczaj nad swym zmarłym synem i nad grzechami tego świata." [ 1 ]

A oto jak o Maryi-Dziewicy i cudownym poczęciu pisał Celsus w II w. n.e.: "Biedna wiejska dziewczyna, którą sąsiedzi niezbyt szanowali. Mąż jej, z zawodu cieśla, wypędził ją, dowiódłszy jej cudzołóstwa z żołnierzem … Wypędzona błąkała się tu i ówdzie i we wstydzie porodziła tajemnie".  Być może nie taka z niej święta dziewica była jak mówią księża? Krytyk wypowiedzi Celsusa — apologeta chrześcijaństwa — Orygenes nie znalazł żadnych kontrargumentów na obronę Maryi. Stwierdził jedynie: "Bóg, który łączy ciało z duchem, czyż pozwoliłby, aby Ten, co tak cudownych miał dokonać rzeczy, przyszedł na świat drogą nieprawą i zbrodniczą?". W pismach chrześcijańskich znajdujemy nawet perwersyjne wręcz opisy odkrycia nienaruszalności hymenu Maryi (np. w Protoewangelii Jakuba)

Oto scena Zwiastowania Maryi w tłumaczeniu Marka Szołtyska na gwarę śląską:

"Jednego dnia do miasta Nazaryt przyfurgnął z nieba anioł Gabriel. Wloz do chałpy, kaj miyszkała tako jedno piykno a pobożno frelka Maryjka i tak do niej pedzioł: Szczynść Boże Maryjko! Tyś je nojszykowniyjszo miyndzy innymi babami, bestoż Ponboczek kazoł ci pedzieć, że poczniesz i urodzisz synka, kerego zamianujesz Jezus, a o kerym bydom godoć, że je Ponboczkowym Synkiym. Maryjka zaś na to: Po jakiemu to? Jak urodza tego synka, przeca jo niy mom chopa? Jo je dopiyro po zrynkowinach ze Zefkiym z rodziny Dawida? Wtedy anioł godo: Tym sie już gowy niy łonacz, bo Duch Świynty cuda czyni! Bestoż Maryjka o nic sie juz niy pytała, yno klynkła i padała aniołowi: Niych bydzie jak godosz, boch przeca je na Ponboczkowej służbie!" (Biblia Ślązoka nie jest dowcip, lecz całkiem poważne tłumaczenie Biblii na język gwarowy)

Patriarcha Konstantynopola Focjusz (zm. po 886) pisze w swoim drugim kazaniu na „Dzień zwiastowania Marii Pannie": "Maria posiadała męskie cnoty, była kobietą odważną. Nawet nie poirytowała się podczas męki swego Syna, której była świadkiem; zupełnie inaczej niż inne matki, kiedy są obecne w czasie egzekucji swych dzieci.". "Papież Benedykt XIV (†1758) z kolei gani tych malarzy, którzy przedstawiają Marię pod krzyżem jako pogrążoną w głębokiej boleści, i podobnie gani kaznodziei, którzy mówią o Marii przepełnionej boleścią. Według opinii papieża Piusa X, Maria „nie stała w tej strasznej chwili przepełniona bólem, lecz stała radosna" pod krzyżem swego Syna" (Nie i Amen)

Pierwowzór Maryi — Izyda

Ta egipska bogini, tak popularna w Rzymie, do czasu mianowania na soborze efeskim Maryję „Matką Boską", sama nosiła te tytuły, zwano ją również „Bogurodzicą" (deipera, theotokos). Od Izydy anektowała ponadto Maryja jej ozdobiony gwiazdami błękitny płaszcz oraz inne atrybuty (półksiężyc i gwiazda). Tak samo jak istniały niegdyś czarne wizerunki Izydy, która na ogół miała jasną karnację, toteż zdarzały się i czarne obrazy Maryi (czarne madonny — jedną z takich Murzynek czci lud w Częstochowie)

Dzieje kultu maryjnego:

"Maria była wielkim, przynoszącym profity, szczęściem średniowiecznego świata. Gdy kanonicy potrzebowali funduszy na odbudowę katedry, wychodzili na kwestę z jej relikwiami. Szczególnie dobrze działały pod tym względem pasma włosów Panny Marii, które wyrwała sobie z głowy w czasie straszliwych przeżyć na Kalwarii. Św. Jan był przewidujący i zebrał je dla potomności. Różne kościoły chełpiły się na przykład, że Najświętsza Panna z Chartres nie potrafiła uleczyć chorego chłopca, a tymczasem ich Najświętsza Panna -z Soissons czy z Rocamadour — dokonywała takiego cudu. Znana była także postać vindicta Mariae, jej klątwa nakładana na wrogów jej klientów i na niewiernych, którzy nie chcieli płacić. Język takiego niegodziwca usychał tak długo, aż delikwent pocałował jej pantofelek z oddaniem. W XII wieku pisma św. Bernarda rozpowszechniły kult Maryjny. W XIII-wiecznej litanii loretańskiej nazywano Ją Wieżą z Kości Słoniowej, Złotym Domem… Miała już wtedy 73 tytuły. Poświęcone Jej były setki średniowiecznych katedr, służące za Pałace Królowej Niebios. W wielu absydach przedstawiona jest jako Królowa Matka, młodsza od swego Syna, który koronuje Ją własnymi rękami. Jej wiecznie trwała młodość to inny znak Jej stawania się boginią we wszystkim z wyjątkiem samego tytułu bogini. Nadano Jej feudalny tytuł Naszej Pani, żeński odpowiednich Pana Naszego. O wiele więcej modłów zanoszono ku Niej niż do Boga. Inspirowała poetów takich jak Dante, artystów jak Leonardo, Rafael i El Greco. Królowie i niemało duchownych zamawiało u artystów portrety Madonny z Dzieciątkiem, do których pozowały ich słodkie kochanki o czasem wojowniczych piersiach. (...) Z czasem Kościół, który przez wieki twierdził, że jedynie Jezus był poczęty bez; grzechu, zmienił zdanie i zaczął rozpowszechniać wiarę, że także Maria była niepokalanie poczęta. W 1950 r. Pius XII zdefiniował Jej Wniebowzięcie, nie potrafił jednak rozwiązać zagadki, że jeżeli Maria była wolna od grzechu pierworodnego, to nie powinna cierpieć kary za ten grzech: śmierci. Ale skoro nie umarła, jak mogła być podobna do swego syna, który umarł na krzyżu? Zagadkę tę pozostawiono aż będzie można wskazać, która z alternatyw lepiej umacnia Jej chwałę. Katolicy czczą Marię jako najlepszą ze wszystkich kobiet. Papiestwo było Jej wielkim mistrzem. Po wycieczce do Rzymu w 1867 r., wysłuchaniu modlitw ku Niej zanoszonych i policzeniu kościołów pod Jej wezwaniem Mark Twain przyjął następujący ranking świętych osobistości w Wiecznym Mieście: 1. Matka Boża, 2. Bóstwo, 3. Piotr, 4. Od 12 do 15 kanonizowanych papieży i męczenników, 5. Jezus Chrystus, ale zawsze jako Dziecię na ręku. Leon XIII powiedział w 1891 r. „Nigdy nie możemy otrzymać niczego, co by z woli Bożej nie było nam dane przez Marię". Dom Świętej Rodziny anioły przetransportowały do Loreto w 1291 r., po zajęciu Ziemi Świętej przez Islam. W 1920 r. Nasza Pani z Loreto została patronką lotników. W 1942 r. Pius XII poświęcił cały świat Jej niepokalanemu sercu. Dzisiaj kult Maryjny jest żywy jak nigdy. Jest pocieszycielką tych, którzy stracili kogoś bliskiego, zwłaszcza rodziców, którzy utracili dziecko przez chorobę albo wypadek. Jest archetypem matki i otuchą ludzkości. Jest patronką w szczególności takich sanktuariów jak Lourdes, dokąd pielgrzymują chorzy, jeśli nie dla uzdrowienia, to przynajmniej po wzmocnienie i ukojenie w cierpieniu — i prawie nieodmiennie, znajdują je. W Ameryce Łacińskiej nadaje się dzieciom, miastom, górom i niezliczonym świątyniom. (...) Inną smutną konsekwencją mitu o narodzeniu bez grzechu była dewaluacja małżeństwa. Wierna żona i obowiązkowa matka uznana została za gorszą od kobiety za wysokimi murami, która w dzień i w nocy wielbiła Boga-Meżczyznę na krzyżu." [ 2 ]

Kalendarium

431 — Na synodzie w Efezie Xristo Tokos (Matka Chrystusa — bez nimbu boskości) zamieniono na Teo Tokos (Matka Boga). Na rzecz kultu maryjnego gorliwie działał wówczas św. Cyryl Aleksandryjski, który rozniecał żarliwość maryjną ...łapówkami — w ten sposób sprawa Maryi przeszła na synodzie

582 — Cesarz Maurycy ustanawia święto Wniebowzięcia Maryi (na Zachodzie przyjęło się od 750 r.)

600 — Wprowadzono Godzinki do Matki Boskiej

715 — Wprowadzono modlitwy do Marii Panny

Zupełnym dziwactwem jest kult mistycznego serca Maryi, który traktuje sam przedmiot kultu całkiem realnie

1854 — Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi Panny (to nie to samo, co narodzenie Jezusa z dziewicy). Maryi musiało się to spodobać, gdyż niedługo potem objawiła się w Lourdes jako Niepokalane Poczęcie. Koncepcje o niepokalanej Maryi Kościół zawdzięcza zakonowi franciszkanów (pierwszy zaczął głosić ten pogląd na początku XIV w. franciszkanin Duns Scotus), wcześniej uznawano, że grzechy Maryi zmyły się dzięki poczęciu Jezusa (podzielali ten pogląd m.in. Innocenty III i Innocenty V). Zażartymi przeciwnikami niepokalanego stanu Maryi byli dominikanie, którzy jeszcze długo po tym jak w Kościele przeważył pogląd franciszkanów, sprzeciwiali się podobnym pomysłom (zob. Maryja dzieli mnichów). Do XVII wieku papieże dopuszczali jednak oba poglądy, "ponieważ mądrość odwieczna nie wyjaśniła jeszcze tej tajemnicy Kościołowi" (Grzegorz XV). W 1661 r. papież Aleksander VII został już oświecony odwieczną mądrością, gdyż zalecił oficjalnie obchodzenie święta Niepokalanego Poczęcia, gdyż takie jest "przekonanie ludu"

1950 — Ogłoszono, że Maria Panna została Wniebowzięta

1965 — Papież Paweł VI ogłosił Marię — Matką Kościoła

***

Bałwochwalstwu maryjnemu oddają się m. in. zakony:

    * duchaczy, czyli Bracia Ducha Świętego pod opieką Niepokalanego Serca Maryi
    * bezhabitowców, czyli Sługi Maryi Niepokalanej


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Szmer Listopad 15, 2010, 22:49:36
Kult Matki Boskiej wymyślono daleko późno po Chrystusie - Swoją drogą ta bajka o dziewicy w ciąży jest zabawna. Wierzycie w to? :D

matka boska to tylko (lub aż) symbol... i nie widzę w nim nic zabawnego.
Może następnym razem zaszczyć nas troszeczkę głębszą wypowiedzią zawierającą choć odrobinę argumentów stojących za twoją wielce genialną tezą...


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Silver Listopad 15, 2010, 23:06:02
Kult Matki Boskiej wymyślono daleko późno po Chrystusie - Swoją drogą ta bajka o dziewicy w ciąży jest zabawna. Wierzycie w to? :D

 Dobry temat na www.kosciol.pl
Na pytanie w co wierzę odpowiadam krótko i na temat - w SIEBIE......


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 16, 2010, 00:04:01
Niepokalane poczecie , to rytualny sposob poczecia dziecka zgodny z obowiazujaca tradyzca zakonna w tamtych czasach. Gdyby nie odbylo sie poczecie Jezusa zgodnie ze zwyczajami obowiazujacymi w Rodzie Dawidowym bylo by ono skalane. Czyli dyskwalifikujace Jezusa jako nastepce prawowitego Rodu Dawida.
Ech, kolejny raz nie wiesz o czym mówisz, mylisz podstawowe pojęcia. W zaślepieniu krytykujesz w KRK coś co... nie ma w nim miejsca. Jak rozumiem dyskutujemy o MB w kontekście KK/KRK. Więc powtórzę jeszcze raz: w myśl dogmatu KRK pojęcie "niepokalane poczęcie" wcale nie dotyczy poczęcia Jezusa lecz... poczęciu MB, tj. bez grzechu pierworodnego...
Być może nie będzie pasowało to teraz do ogłoszonego przez Ciebie "kodu", a ciężko się nagle z niego wycofać bez ujmy na przekazywanej "wiedzy"...


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 16, 2010, 01:24:36
Faktycznie juz drugi raz zrownalam te dwa dogmaty , chociaz dotycza tej samej kwestji to biora w nich udzial dwie rozne osoby.


Niepokalane poczecie , zawsze jest tym samym. Poczeciem ( narodzinami) wedle obowiazujacego rytualu i praw danej grupy w danym czsie.

Nie ma zadnego znaczenia czy poczeciem takim nazywamy poczecie przez matke Jezusa , czy matki Jezusa.

Zasada zawsze jest ta sama zawierajaca w sobie warunki okreslajace w tamtych czasach  niepokalane poczecie.


Skalanie oznacza zlamanie zasad poczecia nic wiecej. Odbiera okreslone prawa  rodzacej i jej dziecku , ktore ta forma narodzin zapewnia.

Naprawde zastosowanie zasady do jakiej kolwiek  osoby nie zmienia jej wartosci. Naprawde wszystkie dzieci  w tamtych czasach ze znaczacych rodow musialy sie urodzic w idetyczny sposob , zachowujac rytual nieopkalanego poczecia.
Takie prawa obowiazywaly ich rodzicow.

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 16, 2010, 08:40:57
Jeżeli chcesz to w ten sposób tłumaczyć to zaznacz wyraźnie, że nie ma to nic wspólnego z dogmatem niepokalanego poczęcia w KRK. Wtedy będzie to uczciwe. Ty natomiast wstawiasz w swoje tłumaczenia pojęcia (w oparciu o kody, "niby-fakty" których nie jesteś w stanie nawet próbować udowodnić) i pod kątem tych własnych tłumaczeń krytykujesz KRK - a to już jest czysta manipulacja. 


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 16, 2010, 10:15:38
Cytat: arteq
Ech, kolejny raz nie wiesz o czym mówisz, mylisz podstawowe pojęcia. W zaślepieniu krytykujesz w KRK coś co... nie ma w nim miejsca. Jak rozumiem dyskutujemy o MB w kontekście KK/KRK. Więc powtórzę jeszcze raz: w myśl dogmatu KRK pojęcie "niepokalane poczęcie" wcale nie dotyczy poczęcia Jezusa lecz... poczęciu MB, tj. bez grzechu pierworodnego...

 ???
A to ci nowość. Mnie na religii i obecnie moje dzieci uczą, że niepokalane poczęcie dotyczyło Jezusa, jego nadprzyrodzonego, bez udziału człowieka/mężczyzny, zaistnienia w łonie Marii.
Domyślam się, ze by dorobić ideologię może i wprowadzili na bieżąco to o czym wspominasz >arteq<, ale jest to tak do granic możliwości naciągane, ze aż śmieszne - bez obrazy.  :)
Wyjaśnij to dokładniej, bo Biblia w tej materii milczy jak zaklęta.
Fakt, już 35 lat nie jestem katolikiem i mogło się coś zmienić.  :) ;)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 16, 2010, 11:47:04
Ja naprawde nie musze niczego tlumaczyc , takie sa fakty dotyczace tego okreslenia niepokalane poczecie obecnie i takie byly 2000 lat temu.

Jezeli ty uwazasz ze jest inaczej to musisz podwazyc moje twierdzenie udokumetowac jego nieprawdziwosc .
Skalanie jako "zabrudzenie" roznej rangi bo ma swoja gradacje wspolczesnie i mialo dawniej istnieje  do dzisiaj w roznych grupach etnicznych.
Jest ono w srod Cyganow  ale rowniez w srod Zydow  nadal , ktorzy caly czas uzywaja mykwy do rytualnych oczyszczan oraz koszernosci , ktpra ma zwiazek nie tylko z jedzeniem.

W zaleznosci od roznych stopni czystosci "niepokalania" wymagane bylo i jest zachowanie rytualu  ( oczyszczenie rytualne), ktory zaistnial w 100% ( przynajmniej mysle ze zaistnial jezeli uznajemy za niepolkalane poczecie) w stosunku do narodzin Marii matki Jezusa jak rowniez i do Jezusa , jednak ja uwazam iz wszystkie dzieci Marii urodzily sie niepokalanie poczete.

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Mykwa.html

KK , dla swojej polityki wladzy tworzyl i tworzy rozne historyjki nadajac im range niepodwazalnych dogmatow by wierni nawet nie odwazyli sie myslec. A co dopiero podwazac te smieszne  nieprawdziwe twierdzenia.
Przez prawie dwa tysiace lat wgrywanay w swiadomosc falsz ( bez mozliwosci  weryfikacji go) w koncu zostawal uznawany ze strachu przed konsekfecjami zaprzeczen za prawde.

No coz? Zenujace zachowanie i olbrzymia odpowiedzialnosc za blokowanie prawdy oraz smierc wielu ktorzy usilowali ja glosic i tylu letnie oklamywanie ludzi.

Jak wiesz wszystko ma swoj poczatek i koniec , a co ta organizacja siala przez tak dlugi czas musi zebrac , taka jest zasada niezmienna dla wszystkich istot.
Co siejesz to zbierzesz , tylko plony sa o wiele wieksze niz siew.

Prawo przyczyny i skutku.

Dla drazacych temat dokladnie polecam ksiazke , ktora wyjasnia temat skalania w trakcie pologu i porodu  i zasady obowiazujace wedle Talmudu Babilonskiego.


http://www.deon.pl/czytelnia/ksiazki/art,63,talmud-babilonski-traktat-chagiga.html

 ps. arteq warto bys sie zastanowil nieco zanim kolejny raz nazwiesz mnie klamca. Nazywanie tak kogos  zazwyczaj swiadczy o cechach osob ktore im doskwieraja az nadto.  By zwrocic uwage na siebie szukaja lustra  zeby mogly byc zauwazone przez wlasciciela.
Znasz ta zasade? Jest dosyc czesto wspominana na forum.
Radzila bym przemyslec i skorygowac  postepowanie by nie dac szansy zaistnienia bardziej drastycznym zdarzeniom , ( ktorych Ci nie zycze) jednak  tworcami  ich jestesmy tak naprawde my  sami.



Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 16, 2010, 14:32:34
A to ci nowość. Mnie na religii i obecnie moje dzieci uczą, że niepokalane poczęcie dotyczyło Jezusa, jego nadprzyrodzonego, bez udziału człowieka/mężczyzny, zaistnienia w łonie Marii.
Mylicie pojęcia, słuchacie pobieżnie i powstaja potem tego typu stwierdzenia. Tak, kościół mówi o okolicznościach poczęcia Jezusa jako cudownych, jednak terminu niepokalane poczęcie używane jest w odniesieniu od poczęcia MB, a nie przez MB. Są to różnice których trzeba być świadomym zanim zacznie się wyśmiewać rzekome pomyłki w doktrynie i nauczaniu. Niech syn dopyta się dokładnie o to na lekcji - skoro chodzi - i wtedy pogadamy Darek o śmiesznościach i rozbieżnościach.

Ja naprawde nie musze niczego tlumaczyc , takie sa fakty dotyczace tego okreslenia niepokalane poczecie obecnie i takie byly 2000 lat temu.
Fakty? Jakie fakty? Znowu mylisz definicje - rozmawiamy tutaj o stanowisku KRK. Ty co najwyżej wysuwasz hipotezy, a nie podajesz fakty. Pojęcie mykwy jest mi znane lecz nie ma faktów wykazujących takie zachowanie MB.

Jezeli ty uwazasz ze jest inaczej to musisz podwazyc moje twierdzenie udokumetowac jego nieprawdziwosc.
Że jak? Zapewne bardzo chciałabyś aby tak było, niestety. Nieśmiało zauważę, że każdy w miarę szanujący się dyskutant/naukowiec ma za zadanie udowodnić prawdziwość stawianych hipotez - jeżeli oczekuje aby jego twierdzenia uznano za prawdziwe. Widzisz, jeżeli coś podważam to podaję argumenty za tym przemawiajace, jeżeli piszę o czymś że wydaje mi się wiarygodne to również piszę dlaczego i daję argumenty, natomiast jeżeli coś jest czystym dogmatem to wprost o tym informuję.

Widzisz, nawet co do wymogów udowodniania swoich tez, to masz dwie skale - jedną dla siebie, drugą dla oponentów - mały przykładzik: jeżeli stwierdziłbym na forum, że np. jesteś złodziejką i okradłaś wiele osób to nadal byłabyś zdania, że to Ty musisz dowieść, że nią nie jesteś? Ty masz to udokumentować?

KK , dla swojej polityki wladzy tworzyl i tworzy rozne historyjki nadajac im range niepodwazalnych dogmatow by wierni nawet nie odwazyli sie myslec. A co dopiero podwazac te smieszne  nieprawdziwe twierdzenia.
Kiaro, zarzucasz KK tworzenie historyjek, a Ty co tworzysz na tym forum, czyż nie raczysz nas wymyślanymi historyjkami (które szumnie nazywasz wiedzą wewnętrzną)? Różnica polega na tym, że wiele historyjek KK jest bardziej wiarygodnych, możliwych do pozytywnej weryfikacji - nawet patrząc na owoce - niż Twoje. Przecież praktycznie każdą Twoją opowiastkę którą można było zweryfikować okazywała się nietrafiona, mam znowu je wymieniać?

arteq warto bys sie zastanowil nieco zanim kolejny raz nazwiesz mnie klamca. Nazywanie tak kogos  zazwyczaj swiadczy o cechach osob ktore im doskwieraja az nadto. 
Wyraźnie napisałem gdzie i co kłąmliwie stwierdzasz - w tym wątku swoje definicje niepokalanego poczęcia podpinasz pod treść dogmatu głoszonego KRK (któy mói o MB a nie o Jezusie) i na tej odstawie zarzucasz manipulacje i kłamstwa. Tam gdzie zarzucałem Ci kłamstwa (np. że niby byłem Lazarem, że jestem socjologiem, że jestem nasłany przez bojówki katolickie, że wszystko co oparte na kłamstwie upadnie do końca 2009 r...) zawsze to wykazywałem.

Radzila bym przemyslec i skorygowac  postepowanie by nie dac szansy zaistnienia bardziej drastycznym zdarzeniom , ( ktorych Ci nie zycze) jednak  tworcami  ich jestesmy tak naprawde my  sami.
Kiaro, dlaczego usiłujesz mnie postraszyć, pogrozić w zaowalowany sposób? Koga mam się bać - Ciebie czy Twoich rozmyślonych towarzyszy? O siebie jestem spokojny i chętnie - jak zawsze - poniosę konsekwencje swoich czynów, chętnie zdam relację ze swojego dotychczasowego życia... Zapewe zdajesz sobie sprawę, że niesłusznie rzucone słowo, gest wraca ze zwielokrotnioną siłą i nie zawsze "przyjaciele" wystarczająco ochronią - o tym chciałaś poinformować?


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 16, 2010, 14:48:03
arteq , fakty.. jakie fakty gloszone przez kk moga udowodnic te zalozenie niepokalanego poczecia matki Jezusa? Przedstaw chociaz jeden ktory o tym swiadczy.
Co to jest dogmat?

http://pl.wikiquote.org/wiki/Dogmat

Natomiast twierdzenie o czym kolwiek musi miec podstawy w panujacych zwyczajach  w tym wypadku je ma.

Fakt ze Ty nie uznajesz niczego procz katolickich dogmatow to juz inna historia.
Udowodnic ich prawdziwosci nie potrafisz i nikt nie potrafi , bo nie opieraja sie na prawdzie twierdzonej przez dogmat.
Dogmaty byly wymuszane jako prawa kk na synodach te fakty maja potwierdzenia.Jednak dla ich wyznawcow sa to naprawde nieistotne szczeguly.

Czy KK upadlo? Tak , upadlo dowodem na to sa ciagle ujawniane historie kryminalne dotyczace hierarchow koscielnych.
A ze ludzie jeszcze chodza do kosciolow? Sa tacy ktorzy w tym miejscu szukaja kontaktow ze Stworca , inaczej jeszcze nie potrafia.

Natomiast na temat Lazara byla juz bardzo dluga dyskusja , widze ze bardzo brakuje Ci argumetow skoro ciagle wracasz do tych z przed odleglego czasu.

Nazwanie mnie klamca lub zlodziejka wedlog prawa musisz udowodnic niezaprzeczalnymi dowodami. Dopuki tego nie zrobisz ZAWSZE jestem niewinna.
Zatem jezeli twierdzisz iz moja wiedza jest nieprawdziwa a ja klamie ... zwyczajnie udowodnij to niepodwazalnymi argumetami.
W innym przypadku Twoje slowa to takie ble , ble , ble.....

Dowody na temat skalania i niepokalania narodzin istnieja i sa niezaprzeczalne. No ale... jezeli ktos nie chce ich uznac to nie uzna i bedzie krzewil wlasne interpreytacje.
Bezmyslni uwierza , myslacy zas juz nie.

Nie uwazam za wlasciwe dalsze kontynuowanie tej dyskusji, ze wzgledu prawa kazdego z nas do wiary w co zechce nawet w dogmat kk.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 16, 2010, 21:31:44
arteq , fakty.. jakie fakty gloszone przez kk moga udowodnic te zalozenie niepokalanego poczecia matki Jezusa? Przedstaw chociaz jeden ktory o tym swiadczy.
Nigdy nie ukrywałem, że to jest dogmat w KRK, dlatego tez nie mogę przytoczyć niezbite dowody lecz co najwyżej próbować argumentować hipotezy, patrzeć na owoce - nie twierdziłem inaczej.

Natomiast twierdzenie o czym kolwiek musi miec podstawy w panujacych zwyczajach  w tym wypadku je ma.
To może być właśnie jakaś hipoteaz a nie dowód. Na tej samej zasadzie ktoś w dalekiej przyszłości może stwierdzić, że kiedyś ludzie poruszali się samochodami i zwyczajem było aby w tym celu posiadać prawo jazdy, więc skoro pan Kowalski kiedyś był widziany za kółkiem to jest faktem, że takowe prawo jazdy posiadał, czy też posiadał samochód, bo wtedy przypadał 1 samochód na dorosłego mieszkańca w wieku 20-55 lat... 

Fakt ze Ty nie uznajesz niczego procz katolickich dogmatow to juz inna historia.
Nie, wierzę również w niektóre muzułmańskie i niektóre z żydowskich...

Czy KK upadlo? Tak , upadlo dowodem na to sa ciagle ujawniane historie kryminalne dotyczace hierarchow koscielnych. A ze ludzie jeszcze chodza do kosciolow?
Zwyczajne naciąganie i kłamstwo. Tutaj twierdzisz, że upadło - a potrafię znaleźć Twoje posty w których piszesz, że KK się panoszy. Upadła np. III Rzesza, Cesarstwo Rzymskie - to jest fakt. KK nie upadł, ujawniane skandale osłabiły go, nadwyrężyły opinię (ale trzeba oczyszczać) lecz nie może być mowy o upadku.

Natomiast na temat Lazara byla juz bardzo dluga dyskusja , widze ze bardzo brakuje Ci argumetow skoro ciagle wracasz do tych z przed odleglego czasu.
Był to jeden z wielu przypadków udowodnienia Ci, że wychodzące z Twoich ust słowa potrafią być zwyczajnym kłamstwem, i to także wtedy gdy powołujesz się na swoją wewnętrzną "wiedzę". Dlaczego wobec tego zarzucasz mi brak argumentów skoro to jeden z wielu przytoczonych Ci? Czy fakt, że było to omawiane i to jakiś czas temu powoduje, że nie kłamałaś wtedy? A sytuacji jest więcej i wiesz, że mogę je przytoczyć - dlatego argumentów mi nie brakuje.

Nazwanie mnie klamca lub zlodziejka wedlog prawa musisz udowodnic niezaprzeczalnymi dowodami. Dopuki tego nie zrobisz ZAWSZE jestem niewinna.
Zatem jezeli twierdzisz iz moja wiedza jest nieprawdziwa a ja klamie ... zwyczajnie udowodnij to niepodwazalnymi argumetami.
No i proszę: kali ukraść krowę - dobrze, kalemu ukraść krowę źle... Znowu okazujesz się hipokrytką - i już udowadniam dlaczego. Wcześniej - gdy było Ci wygodnie stwierdziłaś, że to ja muszę obalić tezę z którą się nie zgadzam, dlaczego wobec tego nagle to ja muszę udowadniać ewentualną moją tezę? Bo bije w Ciebie? Rozumiem, że w tym miejscu możesz powołać się na obowiązujące prawo i ewentualne kary przewidziane przez niego... hmmm przytoczyć Twój post sprzed kilku dni gdy poddajesz w wątpliwość zapisy prawa... bo akurat są Ci niewygodne - patrz: obrażanie uczuć religijnych...

W innym przypadku Twoje slowa to takie ble , ble , ble.....
Nie, nie są żadnymi "ble, ble, ble..." - patrz powyżej.


Dowody na temat skalania i niepokalania narodzin istnieja i sa niezaprzeczalne. No ale... jezeli ktos nie chce ich uznac to nie uzna i bedzie krzewil wlasne interpreytacje.
Bezmyslni uwierza , myslacy zas juz nie.
No to się zaczynam gubić. Bezmyślnym jest ten co wierzy w niepokalane poczęcie czy ten co w nie nie wierzy? Bezmyślny wierzy w dowody czy też nie? Osobiście wierzę w n.p. MB i stwierdzam jednocześnie, że to dogmat KRK.

Nie uwazam za wlasciwe dalsze kontynuowanie tej dyskusji, ze wzgledu prawa kazdego z nas do wiary w co zechce nawet w dogmat kk.
Nie mogłas sobie odmówić ukrytej pogardy, prawda? Nawet jeżeli już niby przyznałaś równość w prawie do wiary w dogmaty to musiałaś upuścić żółci i używając "nawet" w stosunku do dogmatów katolickich je przedstawić jako n-tego sortu.
Zaczyna robić się gorąco Kiaro, prawda? Zarzuciłaś mi "ble, ble" jako argumenty udowadniające Ci przekazywanie fałszywych informacji, a tu proszę - mogę przedstawić dowody...


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 16, 2010, 21:47:02
To ze ktos ustanowil jakies prawo jest faktem i temu nie zaprzeczam . Natomiast to ze ktos twierdzi ze ; mozna obrazac UCZUCIA!.
To tylko swiadczy o jego niewiedzy i bezmyslosci w kreowaniu prawa w takiej formie.

uczucia – stany psychiczne wyrażające ustosunkowanie się człowieka do określonych zdarzeń, ludzi i innych elementów otaczającego świata, polegające na odzwierciedleniu stosunku człowieka do rzeczywistości. Czuje się coś do kogoś lub czegoś np. miłość. Uczucia stanowią świadomą interpretację emocji, dokonywaną na podstawie zakodowanych w pamięci człowieka wzorów kulturowych i doświadczeń oraz podyktowanej nimi oceny sytuacji. Ta sama emocja – rozumiana jako niezależny od woli proces psychiczny, będący reakcją organizmu na bodźce – może zostać zinterpretowana jako różne uczucia w zależności od sytuacji. Przykładowo zespół reakcji organizmu związany m.in. ze wzrostem poziomu adrenaliny, przyspieszonym tętnem i odpowiednim pobudzeniem układu nerwowego może być interpretowany (uświadamiany) jako strach, lęk, obawa lub panika  w zależności od nasilenia emocji oraz rozpoznania wywołujących ją bodźców. Ponieważ rozpoznanie (uświadomienie sobie, zinterpretowanie) emocji jako określonego uczucia polega na nadaniu jej określonego znaczenia (związaniu jej z określonym pojęciem), uruchomiona zostaje wiedza o właściwych temu uczuciu konotacjach kulturowych. Może być to motorem określonych działań człowieka. Uczucia wyższe obejmują m.in. uczucia moralne (etyczne), uczucia estetyczne i uczucia intelektualne. Niekiedy używa się pojęcia uczucia do określenia zarówno emocji, nastroju jak i sentymentu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Emocja

Emocji ludzkich nie mozna obrazic w zaden sposob , czlowieka tak.

Nie mam czasu na prezetowany przez Ciebie sposo dyskusji , wybacz ale mam inne zajecia.

Zostan wiec przy swoich twierdzeniach do mometu az zechcesz je zmienic sam. Ja tego czynic nie moge i  mam zamiaru.

Zmienianie znaczen napisanym moim tekstom , to taka zabawa Twoja?

Nadal jest ble , ble , ble....  z rozcienczaniem sensu dyskusji , pobaw sie tym z kims innym prosze. Mnie nie interesuje trolowanie.

Kiara :) :)

ps. Niepokalane poczecie w sensie obyczaju rytalowego Marii matki Jezusa , oczywiscie ze bylo , w sensie dogmatu KK , absolutnie nie! To kolejna bzdura gloszona dla wladania ludzmi.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 16, 2010, 21:53:46
Oczywiście Kiaro, że możesz dysponować swoim czasem w sposób jaki tylko Ci się zamarzy - mnie nic do tego.
Nie zmienia to faktu, że przebieg dyskusji z Tobą jest zawsze taki sam, bez względu kto i na jaki temat ją prowadzi, gdy wejdzie na teren niebezpieczny dla Ciebie - ucieczka.


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 17, 2010, 16:19:09
Posty nie mające większego związku z tematem przeniosłam http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2189.msg69185#msg69185


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 17, 2010, 20:19:10
Cytat: arteq
Mylicie pojęcia, słuchacie pobieżnie i powstaja potem tego typu stwierdzenia. Tak, kościół mówi o okolicznościach poczęcia Jezusa jako cudownych, jednak terminu niepokalane poczęcie używane jest w odniesieniu od poczęcia MB, a nie przez MB. Są to różnice których trzeba być świadomym zanim zacznie się wyśmiewać rzekome pomyłki w doktrynie i nauczaniu. Niech syn dopyta się dokładnie o to na lekcji - skoro chodzi - i wtedy pogadamy Darek o śmiesznościach i rozbieżnościach.

Tak, zwracam honor, rzeczywiście to dwie różne rzeczy. Syna jednak do tego wyjaśniania nie trudziłem by zaoszczędzić mu przykrości z jakimi najprawdopodobniej by się spotkał po zadaniu tego typu pytania katechecie.  ;)

Sam wyszperałem w internecie min. to:

 Dogmat
Cytuj
„O Niepokalanym Poczęciu Maryi” dopiero w 1854 r. Ogłosił go papież Piusa IX. (Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego poczęcia za szczególną łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkie- go, została zachowana wolna od wszelkiej zmazy winy pierworodnej.)

Cytat ten pochodzi ze strony, którą polecam przeczytać każdemu, nie tylko katolikom, można dużo ciekawych rzeczy tam się dowiedzieć min. o tym, że kościół szykuje swym wiernym nowy dogmat dotyczący M.B..

http://www.p-w-n.de/dogmat.htm


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Sventer Listopad 19, 2010, 22:09:56
Matka Boska vel Bozia


Trudno wyobrazić sobie większą sprzeczność
niż ta między faktyczną matką Jezusa
a przedmiotem kultu w katolicyzmie ...
jest to monstrualna sprzeczność (...)
U zarania chrześcijaństwa trzeba było mieniącemu się
różnymi kolorami niebu, pełnemu pogańskich bogiń,
przeciwstawić kobietę, która dorównałaby im.
To wywołało niewyobrażalną wprost karierę prostej,
młodziutkiej dziewczyny z Nazaretu, Miriam"
Hubertus Mynarek


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1250


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Listopad 19, 2010, 23:25:22
oj tam jako taki kult Matki(poprostu matki) w katolicyzmie ma sens i to duzy.. tak samo jak kult milosci..itd co innego sa dogmaty i rozumienie tego..


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 20, 2010, 00:40:50
Ja bym powiedziala ze ma sens szacunek dla matki oraz milosc do niej ale nie kult bo to nie jest naturalne uczucie.

Nie chciala bym by moje dzieci w swoich domach tworzyly dla mnie oltarze , to jest sprzeczne z normalnosciom.

Ale chciala bym zeby w ich sercach zawsze byla milosc do mnie i szacunek.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Listopad 20, 2010, 00:57:55
no w sumie tak kult zawsze sie zmienia w okultyzm cokolwiek to znaczy :)


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: ptak Listopad 20, 2010, 01:15:05
Cytat: Kiara
Ja bym powiedziala ze ma sens szacunek dla matki oraz milosc do niej ale nie kult bo to nie jest naturalne uczucie.

Nie chciala bym by moje dzieci w swoich domach tworzyly dla mnie oltarze , to jest sprzeczne z normalnosciom.

Ale chciala bym zeby w ich sercach zawsze byla milosc do mnie i szacunek.

Kult, to tylko powierzchowna nazwa tego, co kryje się głębiej. A głębiej jest miłość, wiara, nadzieja. Człowiek, który jeszcze nie ma świadomości, że sam może, szuka ratunku na zewnątrz, chociażby za pośrednictwem MB. Czy to coś złego albo nienormalnego? To etap przejściowy.
Czy mamy prawo nazywać to nienormalnością? No i co znaczy normalność, kto ją wyznacza?



Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Sierpień 22, 2012, 22:40:54
 
                                                            Tu zasnęła Matka Jezusa
Wtorek, 21 sierpnia (22:18)

Nie wiemy na pewno, jak wyglądały ostatnie lata życia Maryi. W pobliżu Efezu jest jednak wzgórze uważane za miejsce, w którym zakończyła swój pobyt na ziemi. Kiedy Maryja tam przybyła, musiała być po pięćdziesiątce. Według szwedzkiej mistyczki, świętej Brygidy, która w XIV wieku spisała swe objawienia, Matka Jezusa zmarła w roku 45, w wieku 63 lat.

Podczas podróży do Turcji odwiedziłem starożytny Efez. Chciałem zobaczyć słynną Bibliotekę Celsusa, której budynek ilustruje większość przewodników po tym kraju, odwiedzić miejsca związane ze świętym Janem i Pawłem, a także pojechać do Maryemana, domu Maryi Panny.

Zatrzymałem się w Kuşadasi, mieście portowym, do którego każdego ranka przypływają wielkie statki wycieczkowe, przywożąc po kilka tysięcy turystów. Większość z nich opuszcza ekskluzywne kajuty i w kolumnie autokarów udaje się na spotkanie z przeszłością, do Efezu. Turyści indywidualni, by tam dotrzeć, skazani są na miejscowych taksówkarzy, gdyż nie ma bezpośredniego połączenia. Ale zawsze jest jakieś wyjście. Wystarczy pogłówkować. By nie wydać 50 lirów czyli prawie 100 zł, które zaproponował taksówkarz za kilkugodzinną "wycieczkę" na trasie Kuşadasi-Efez-Maryemana-Kuşadasi, wybrałem transport publiczny. Za jedyne 5 lirów pojechałem busem w stronę miejscowości Selçuk. Wysiadłem na trasie i, pokonawszy kilometr na piechotę, byłem prawie na miejscu.
 

Kilka godzin spędzonych na terenie wykopalisk, w słoneczny dzień, osłabiło mnie na tyle, że szukałem odpoczynku gdzieś w cieniu. A przede mną było jeszcze jedno ważne miejsce, oddalone o siedem kilometrów od wykopalisk. Podszedłem więc do taksówkarzy i zacząłem negocjować cenę za kurs do Maryemana. Wszyscy zgodnie odpowiedzieli - 50 lirów. Jak się okazało, krótsza trasa wcale nie oznacza niższej ceny. Wyobrażenie sobie krętej asfaltowej drogi pod stromą górę i braku pobocza, a także silnie przypiekające słońce i zmęczenie spowodowały, że długo się nie zastanawiałem. Tak zakończył się plan oszczędnościowy. Po kilku minutach jazdy z szalonym kierowcą, wyprzedzającym na zakręcie na podwójnej ciągłej, byłem na miejscu. Czyżby tutejszy taksówkarz miał pewność, że ktoś nad nim czuwa?
Efez czy Jerozolima?

"Oto Matka twoja" - powiedział Jezus Janowi przed swoją śmiercią. "I od tej godziny - jak czytamy dalej w Ewangelii - uczeń wziął Ją do siebie". W Dziejach Apostolskich przeczytać możemy o prześladowaniach, jakie wybuchły w Jerozolimie, kiedy apostołowie zaczęli głosić Dobrą Nowinę. W roku 37 ukamienowano św. Szczepana, a pięć lat później ścięty został św. Jakub. W tym czasie apostołowie opuszczają Jerozolimę i rozchodzą się po świecie. Św. Jan udaje się do Azji Mniejszej i osiada w Efezie. Z powodu prześladowania w Jerozolimie zabrał ze sobą Maryję, która tu zakończyła swój ziemski żywot. Tak głosi jedna z tradycji.

Inni uważają, że Matka Jezusa znalazła gościnę w domu tego ucznia Chrystusa, do którego należał Wieczernik. Dziś w tym miejscu w Jerozolimie znajduje się bazylika Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. A na miejscu jej pochówku, na stokach Góry Oliwnej, stoi bazylika Grobu Najświętszej Maryi Panny. Chrześcijanie z Jerozolimy nie mają wątpliwości, że Matka Boża była właśnie tutaj pochowana, zanim została trzeciego dnia zabrana do nieba. Które zatem miejsce jest właściwe: Jerozolima czy Efez?
Wątek efeski

Św. Jan wrócił do Efezu po swym wygnaniu na Patmos i tam też zmarł na przełomie I i II w. Czy była z nim Maryja? Wielu przekonuje fakt, że na pamiątkę zamieszkania Maryi w Efezie już na początku IV w. wzniesiono w tym mieście wielką bazylikę noszącą jej imię. W roku 431 właśnie w Efezie zostaje zwołany sobór powszechny. Tu, w pierwszym na świecie kościele poświęconym Maryi Pannie, ogłoszono dogmat o jej boskim macierzyństwie. Uznano, że jest ona Theotokos, czyli Matką Boga. "Po przybyciu do Efezu, gdzie Jan i Najświętsza Maryja Panna Matka Boża..." - czytamy w zapiskach ojców soborowych. Ważną rolę odgrywa tu także tradycja ustna. Powołując się na przodków, mieszkańcy prawosławnej wsi Kirkince, wywodzący się od pierwszych chrześcijan efeskich, potwierdzają, że właśnie tu mieszkała Matka Jezusa. By uczcić dzień zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, każdego roku przychodzą do starych ruin domu. Według tradycji Maryja miała zasnąć w tym miejscu.
Wizje i badania

Wydanie tej publikacji było sensacją. Życie Najświętszej Marii Panny to tytuł książki napisanej przez Klemensa Brentano według objawień niemieckiej zakonnicy Katarzyny Emmerich, które miały miejsce na początku XIX w. Owa zakonnica, słynna stygmatyczka, nigdy nie opuściła Niemiec. Jednak mimo że nie była w Efezie, opisała z największą dokładnością mały domek w górach, 7 kilometrów za Efezem, wzniesiony dla Matki Bożej przez św. Jana. Opowiedziała, jak upływały ostatnie lata życia Matki Jezusa. Na podstawie tych wskazówek w 1891 r. wysłano w to miejsce aż dwie ekspedycje naukowe. Odnalazły one ruiny sanktuarium zgodnie ze wskazówkami zakonnicy. Wszystko zgadzało się z opisem mistyczki: palenisko, główna izba, pokoik, w którym modliła się i spała Maryja i gdzie św. Jan przynosił jej Komunię św.

Ruiny oczyszczono i w roku 1898 zbudowano nad nimi wiatę. Rozpoczęto badania. Oszacowano, że fundamenty budowli pochodzą z I i IV w., a pozostałe mury z VII w. To dla wielu kolejny dowód na autentyczność miejsca. Ostatnie odnowienie budynku miało miejsce w roku 1951. Dziś Domem Maryi Matki opiekują się kapucyni. Do małej kaplicy, wybudowanej na pozostałościach domu Maryi Panny, przybywają pielgrzymi z całego świata. Tu, za jej wstawiennictwem, dziękują za otrzymane łaski i tu zanoszą swoje prośby do Boga.

Blog autora na www.jedrzejmajka.pl

Jędrzej Majka

http://fakty.interia.pl/prasa_przewodnik_katolicki/news/tu-zasnela-matka-jezusa,1834479,4255


Tytuł: Odp: MATKA BOSKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2012, 09:37:55
Efez  nie ma nic wspólnego z Matką Jezusa ( pisałam już o tym w wielu postach )poza  katolicką ściemą. Efez jest miastem kultu Bogini Pramatki przed chrześcijańskiej.
Jest to kult Artemidy ; http://pl.wikipedia.org/wiki/Efez
Jej świątynie istniały w całej prawie dawnej Europie i poza nią, jednak  po inwazji Dorów wprowadzono w nich kult Zeusa , a po inwazji Rzymskich chrześcijan usiłowano wprowadzić kult Matki Jezusa.
Niech prawda o Bogini Matce Ludzkości zostanie odsłonięta , niech te wszystkie obrzydliwe kłamstwa raz na zawsze runą.

Kiara :) :)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

aespada anges gl-life quiero babor