Niezależne Forum Projektu Cheops

Od czerwca 1957 niejaka Maria Sobir leczyła w Instytucie Onkologii raka macicy. Niestety,  ze względu na stopień zaawansowania - rozkład tkanek - została wypisana jako nieuleczalnie chora. W październiku tegoż roku pojechała do Instytutu na konsultacje. Po zbadaniu okazało się, że jest zupełnie zdrowa. Przytyła 22 kg. Leczyła się w domu zażywając następującą mieszankę: 500 g soku aloesu, 500 g miodu (najlepiej spadziowego), 500 g czerwonego wina ( o mocy 15 - 18 % alkoholu). Powyższe składniki wlać do ciemnego słoja, dokładnie wymieszać, szczelnie owinąć i pozostawić w chłodnym miejscu na 5 dni. Po tym czasie mikstura jest zdatna do użycia. Przez pierwsze 7 dni zażywać 3 razy dziennie, na godzinę przed jedzeniem po łyżeczce od herbaty. Później zmieniamy dozowanie na łyżeczkę stołową (reszta bez zmian). Minimalny czas leczenia trwa 2 - 3 tygodnie, lecz  pożądany jest 1,5 miesiąca. Od pierwszych dni leczenia chory odzyskuje apetyt. Mieszanka jest dobrym czynnikiem profilaktycznym. Angina i grypa ustępują dość szybko, w ciągu 1 -2 dni, zastarzałe i chroniczne choroby mogą cofać się przez lata. Zalecana jest na dolegliwości organów układu pokarmowego, bóle głowy, zębów, skrzepowe zapalenie żył, gruźlicę, zapalenie nerwów, egzemę, epilepsję, nadciśnienie, chroniczne zakażenie krwi, reumatyzm, choroby kobiece, serca, nerek, alkoholizm.

Wszystkie składniki są bardzo smakowite... No, może oprócz aloesu, choć i jego też próbowałem wielokrotnie ;D  Po takiej informacji już widzę, jak walą się w gruzy wielkie koncerny farmaceutyczne razem ze swoimi "prochami". Dobrze im tak... ;)