Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => Wątek zaczęty przez: Dariusz Grudzień 07, 2010, 13:18:39



Tytuł: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 07, 2010, 13:18:39
Czas już na rozpatrzenie postaci Jezusa od (diametralnie) innej niż religijna strony.
Wszystkich zainteresowanych bardziej tradycyjnym jego postrzeganiem odsyłam do tego wątku: Jezus - jak to z nim właściwie jest... >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2320.0). Co prawda, poprzeplatany jest on różnymi informacjami, również, dla wielu niedorzecznymi, jednak wciąż w tradycyjnym (chrześcijańskim) kontekście.
Dlatego proszę o wpisywanie w tym wątku wszystkiego co dalekie od religijnych koneksji, a dotyczy w/w osoby.
 ;D



Największa tajemnica Jezusa
mwmedia 02.12.2010 09:16

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21307/jesus425.jpeg)
Cz Jezus był w Indiach? (fot. Jupiterimages)


Od ponad 100 lat krąży opowieść o wyprawie Jezusa do Indii. W okresie, o którym nie wspominają ewangelie, między 12 a 30 rokiem życia, Jezus miał pobierać nauki od indyjskich i tybetańskich mistrzów duchowych.

Pod koniec XIX w. kapitan wojsk rosyjskich, z pochodzenia Polak, Nikołaj Notowicz, wystąpił z armii sewastopolskiej i udał się do Indii, aby zgłębiać tajemnice joginów. Dotarł do Lahore, stolicy Pendżabu, potem przedarł się przez Himalaje. W październiku 1887 r. wyruszył do tzw. Małego Tybetu. Tam dopadło go nieszczęście - złamał nogę. Zaraz jednak karta się odwróciła. W czasie rekonwalescencji w Himis, jednym z buddyjskich klasztorów, Notowicz natrafił na tajemnicze manuskrypty.

W manuskryptach podróżnik odnalazł zapiski dotyczące pobytu Jezusa w Indiach. O sprawie tej usłyszał też od tybetańskich lamów. Mieli oni twierdzić, że Issa, czyli Jezus, to wielki prorok i jedna z 22 inkarnacji Buddy.

Notowicz z zaskoczeniem odkrył, że natrafił na nieznany rozdział życia Nazarejczyka. Czy to jednak możliwe, by przez 18 lat, jak podają tybetańskie manuskrypty, Jezus żył w Nepalu i Kaszmirze, a tam pobierał nauki od mistrzów duchowych? Notowicz przełożył rękopisy na język rosyjski i zaczął starania, aby zainteresować tą publikacją przedstawicieli Kościoła. Trafił do archimandryty Platona, metropolity prawosławnego, potem odwiedził Watykan. Bez skutku. W Paryżu rozmawiał z kardynałem Rotellim. Od wszystkich usłyszał to samo. Dostojnicy kościelni twierdzili, że publikacja jest niebezpieczna i przedwczesna, może stać się przyczynkiem do ateistycznych rozruchów.

Odkryciem Notowicza zainteresował się Jules Simon, francuski filozof. Skontaktował Notowicza z ekspertem, Ernestem Renanem, badaczem życia Jezusa i pisarzem. Ostatecznie Notowicz zrezygnował z niepewnego wsparcia duchownych i naukowców. Na własną rękę wydał w 1894 r. francuski przekład rękopisu. Gdy jednak książka się ukazała, jak mówią rozmaite źródła, cały nakład znikł w niewyjaśnionych okolicznościach. Wg opracowania Notowicza, Jezus studiował w Indiach Wedy, uczył się jak wybawić ciało od złych mocy, występował przeciwko podziałom kastowym.

1/2

...

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Najwieksza-tajemnica-Jezusa,wid,12907301,wiadomosc.html


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 07, 2010, 13:28:00
pozwoliłem sobie wkleić 2 str. powyższego art., swoją drogą- b.ciekawe, no i niebezpieczne dla KRK

Szczególnie z tego ostatniego powodu miał wielu wrogów. Planowano nawet zamach na Jezusa, jednak przyjaciele ostrzegli go i uszedł do Nepalu. Po tym epizodzie wrócił do Palestyny. Miał wtedy 29 lat. Zgodnie z treścią manuskryptu odkrytego przez Notowicza w klasztorze Himis, to nie faryzeusze i uczeni w Piśmie chcieli śmierci Nazarejczyka. Pragnął jej Poncjusz Piłat. Do śmierci Mesjasza jednak nie doszło, bo ukrzyżowanie było tylko inscenizacją, mającą na celu uratowanie Jezusa. Uczniowie Nazarejczyka odurzyli go narkotykiem, a gdy stracił przytomność ogłoszono Jego śmierc. Potem ocucono Jezusa za pomocą specjalnej odtrutki. Spisek ten zorganizował znany z kart ewangelii Józef z Arymatei. Pomagał mu w tym medyk Nikodem.

Potem zainscenizowano zmartwychwstanie Jezusa, ten zaś wrócił do Indii, gdzie dożył sędziwego wieku. Podobną alternatywną historię życia Jezusa podaje "Ewangelia Wodnika" napisana przez Amerykanina Levi`ego H. Dawlinga – książkę tę wydano w USA w 1908 r. Jej autor, pochodzący z Belleville w stanie Ohio, był postacią dość barwną. Już jako nastolatek głosił kazania, a mając 20 lat został kapelanem armii amerykańskiej. Najbardziej pociągały go sprawy duchowe, z tego też powodu sporo czasu poświęcał na medytacje. Podobno doszedł w nich do takiej wprawy, że potrafił nawiązać kontakt z niezwykłym źródłem wiedzy. Była to mityczna Kronika Akaszy, która, wg ezoteryków, zawiera dane o każdym wydarzeniu w historii ludzkości. Dawling twierdził, że własnie czerpiąc z tego źródła odtworzył "prawdziwe" losy Jezusa.

"Ewangelia Wodnika" podawała, że Jezus był uczniem w świątyni w Dżagannath oraz że pobierał nauki w klasztorze w Lhassie. Dawling, podobnie jak manuskrypt Notowicza stwierdzał, że Nazarejczyk był w Indiach pomiędzy 12 a 30 rokiem życia.

Teologowie chrześcijańscy i buddyjscy są zgodni, że Jezusa w Indiach nigdy nie było. Odmiennego zdania są jednak niektórzy badacze, propagujący treść książek Notowicza i Dawlinga.

Tadeusz Oszubski

2/2

"Ewangelia Wodnika o Jezusie Chrystusie". Napisana przez Levi H. Dowlinga, amerykańskiego lekarza pochodzenia walijsko-szkockiego była zapisem przekazów medytacyjno-medialnych- pełny tekst angielski :-(
http://www.sacred-texts.com/chr/agjc/

edit: Dokument ten ostatnio stał się głośny ponieważ zainspirował amerykańskich scenarzystów, którzy realizują film o takim samym tytule, gdzie przedstawiają historię Jezusa przebywającego w Indiach. Ale nie o to tutaj chodzi, tylko o pewien interesujący fakt. Otóż Levi H. Dowling był jedną z pierwszych osób która zaczęła stosować termin "New Age", stąd "ewangelia wodnika" jest podstawowym dziełem w charakterystyce tego ruchu, chociaż informacje na jej temat w naszym kraju, wciąż w stanowią białą plamę.

Film o zaginionych latach Jezusa Chrystusa jak "300"
26 września 2007


Niezależni producenci planują realizację filmu "The Aquarian Gospel", który opowiadać będzie o życiu Jezusa Chrystusa w okresie, który jest bardzo słabo udokumentowany i dziś pisze się o nim "zaginione lata" (13-30).

Producenci wybrali już reżysera tego przedsięwzięcia. Będzie nim Drew Heriot, który filmem tym zadebiutuje na dużym ekranie. Heriot zdobył uznanie dokumentalnym filmem zatytułowanym "The Secret", który na DVD rozszedł się w nakładzie 2 milionów kopii. Budżet produkcji wynosić ma od 12 do 15 milionów dolarów, a twórcy już dziś zamierzają użyć do realizacji technik z powodzeniem wykorzystanych w "300" .

Za scenariusz "The Aquarian Gospel" odpowiadać będą John F. Sullivan i William Keenan, a zainspirowały ich dwie książki: "The Aquarian Gospel of Jesus the Christ" (1908) ewangelickiego pastora Levi Dowlinga oraz "The Unknown Life of Jesus Christ" (1898) rosyjskiego antropologa Nicholasa Notovicha.

Według tych źródeł Jezus odbył podróż z Izraela do Indii, Tybetu, Persji, Grecji i Egiptu gdzie spotkał ludzi wszystkich wyznań i klas społecznych.

Do projektu zostaną zaangażowani aktorzy ze Środkowego Wschodu, Indii, Dalekiego Wschodu, Europy i Ameryki. W filmie w epizodach pojawić mają się duchowi przywódcy różnych religii, Wcielą się oni w postacie historycznych osób, które na swojej drodze spotkał Jezus.

The Aquarian Gospel (2010)
Release Date: 2010 coming soon
Genre: Drama
Director: Drew Heriot
Screenwriter: John F. Sullivan, Keenan

PS. przyponiało mi się jeszcze coś po przeczytaniu tego powyżej,- otóż co powiedział Dalajlama po spotkaniu z naszym papieżem J.P.II - "chrześcijanie są naszymi młodszymi braćmi".


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 07, 2010, 16:05:55
Ja bym był z takimi nowinami bardzo ostrożny. Rzeczywiście, w życiorysie (oficjalnym przynajmniej) Jezusa jest duża, ziejąca luka. Jednak było już kilka "odtajnionych tekstów", jak np "Ewangelia Życia Doskonałego", które okazały się mistyfikacją, i to niespecjalnie wysokich lotów.

Dlatego domysły domysłami, ale nie ekscytowałbym się tym za bardzo.

Inna rzecz, że najpierw dobrze by było udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że ktoś taki jak Jezus z Nazaretu w ogóle ISTNIAŁ, a dopiero potem debatować nad jego ewentualnym życiorysem :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: zochna Grudzień 08, 2010, 07:24:04
Tenebrael, Zainteresowała mnie Twoja informacja na temat - mistyfikacji -" Ewangelii Życia Doskonałego".
Jest to dla mnie, pierwszą wiadomością na ten temat,  więc jeśli mógłbyś coś więcej o tym napisać...?
                 Pozdrawiam     Zochna


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Silver Grudzień 08, 2010, 08:00:05

Inna rzecz, że najpierw dobrze by było udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że ktoś taki jak Jezus z Nazaretu w ogóle ISTNIAŁ, a dopiero potem debatować nad jego ewentualnym życiorysem :)

 Może to wydawać się faktycznie dziwne, ale to FAKT... - nie ma wystarczających dowodów na to, że ktoś taki jak Jezus istniał...?


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 08, 2010, 09:02:28
Zochna:

W skrócie - pewien człowiek, G. J. R. Ouseley, stwierdził kiedyś, że odnalazł w Tybecie "Praewangelię" - poprzedzającą zafałszowane 4 Ewangelie kanoniczne wersję Biblii, która przekazuje rzeczywiste nauczanie Jezusa. Podobno przetłumaczył ją z aramejskiego. Ewangelia ta mocno promowała wegetarianizm i reinkarnację, ponadto w niektórych miejscach była identyczna ze "zwykłymi" Ewangeliami, co miało tylko dowodzić jej autentyczności.

Jak się okazało, była to blaga. Queseley nie był w Tybecie w czasie, w którym rzekomo miał odnaleźć Ewangelię - był wtedy w Londynie. W dodatku nie znał aramejskiego. Wtedy też zaczął kręcić, że tak na prawdę to ewangelia ukazała mu się w seansie spirytystycznym, tłumaczona na bieżąco przez jakiś byt. Potem znowu zmienił wersję, że to było w snach.

Na dodatek, okazało się, że Ewangelia ta nawiązuje do postanowień credo nicejskiego, więc nie może być starsza od kanonicznych ewangelii. W dodatku, Jezus miał rzekomo rozmawiać w rodzinnym mieście ze zwierzętami, które rzeczywiście tam NIE występowały - np kotami.

Ogólnie więc, jest to bardzo mało udane fałszerstwo, które, gdy zostało odkryte, autor starał się usprawiedliwić, kręcąc niemiłosiernie i wciąż zmieniając zeznania.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 08, 2010, 21:03:02
Jeśli ktoś czytał uwaznie poczatek (lub srodek) watku, wie, że jezus to projekt mistrzów, mędrców hebrajczykow. (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2330.msg28495#msg28495)

Ostatecznie projekt wysoko zaawanswanej technologii militarnej.
Tak - projekt militarny (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7871.0).


Tak więc..

http://www.youtube.com/v/XBgBzBt2rnY?fs=1&hl=pl_PL

Kuci, Kuci, a teraz się pobawimy w Rakietę. (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=443.msg971#msg971)




Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 08, 2010, 21:26:27
PHRIOORI:

Widzisz, tylko znowu - to przypuszczenia, domysły, teorie. Tu nie ma WIEDZY. Nie dyskwalifikuję takich teorii - jednak nie zaciemniajmy faktów, i nazywajmy rzeczy po imieniu: To teoria. W dodatku jedna z baaaardzo wielu.

Dla jasności - piję do tego, że przekazujesz to jako coś, co jest ewidentnym faktem. A tak nie jest.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 08, 2010, 21:58:13
Cytuj
Tu nie ma WIEDZY. Nie dyskwalifikuję takich teorii - jednak nie zaciemniajmy faktów, i nazywajmy rzeczy po imieniu: To teoria. W dodatku jedna z baaaardzo wielu.

Dla jasności - piję do tego, że przekazujesz to jako coś, co jest ewidentnym faktem. A tak nie jest.
rozumiem takie podejscie.
Natomiast moim zdaniem dążysz do ustlenia faktow, ktore są (4me) najmnej znaczące.
Ciekawe natomiast jest to, jak z promieniowania kształtu złącza syna/optycznego zbudować armatę plazmatyczną ktora uformuje względne jednolity ciąg dla urządzenia materializacyjnego.

..i wbrew pozorom, ja wciąż w temacie.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 09, 2010, 12:04:20
No dobrze, a co, jeśli świat wcale nie jest taki jednoznaczny i fakty również?
Tzn, jeśli jednocześnie może dany fakt istnieć i nie istnieć? A Jezus był i nie był i oba ciągi myślowe są słuszne? Może dlatego tak trudno jest nam ustalić jego ścieżkę życiową? Bo naszą rzeczywistością staje się ta, który z faktów przyjmiemy za obowiązujący?

Bo czy rzeczywistość na najwyższym poziomie nie odpowiada tej na najniższym, czyli nie jest kwantowa? I nie zależy tylko od naszego postrzegania?
Dla jednych zatem iluzją może być istnienie Jezusa i cała ta otoczka, dla innych odwrotnie. A przejście z jednego stanu w drugi jest swobodny i dowolny, jak przejście z jawy w sen. Czy można powiedzieć, że jawa lub sen są nieprawdziwe? Wspólnym mianownikiem nadal jest postrzegający, tylko inaczej.

Może zatem Jezus, to taki swobodny elektron, raz go widzisz tu, raz tam, raz wcale nie widzisz?
Już nie spytam, jak go widzisz? Życie, to jednak zagwozdka.   ;D

Zaraz włączy się pewnie czyjś racjonalny rozum (najprawdopodobniej Tene ;)) by mnie naprostować, ale czy zmieni to moją rzeczywistość? No może na tyle ją zmodyfikuje, na ile zechcę uznać słuszność jego wywodów. Bo wtedy zobaczę inaczej.
I czy ktoś może powiedzieć, że nie ma splątania? Androidy też dla jednych są, dla drugich ich nie ma, dla trzecich jeszcze nie ma. Wszyscy zaś staramy się przeforsować swoje widzenie i splątujemy się.
Byleby nie węzłem gordyjskim.  Ale od czego jest miecz? Tylko, że miecz też trzeba najpierw zobaczyć.  ;)




Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 09, 2010, 12:29:43
Skoro każdy ma własny kanał rzeczywistości- to..?, no ale wspólna platforma rzeczywistości/sen/maja,-
sprawa delikatnie mówiąc kontrowersyjna- to chociażby bilokacja oj. Pio każe spojrzeć na te sprawy w nowym/kwantowym świetle ;D

PS. jeżeli jednak przyjąć bezwzględnie że ktoś taki nie istniał w ogóle- to sprawa jego bytności w Indiach jest bezprzedmiotowa..


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 09, 2010, 12:48:05
W tym wątku było wspominane również o tym, że Jezus był także na terenach dzisiejszej Japonii.

EDYCJA:

klika ciekawostek odnośnie Jezusa podanych w nieco innym temacie:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=502.msg70387#msg70387


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 09, 2010, 13:22:09
Cytat: ptak
I czy ktoś może powiedzieć, że nie ma splątania? Androidy też dla jednych są, dla drugich ich nie ma, dla trzecich jeszcze nie ma. Wszyscy zaś staramy się przeforsować swoje widzenie i splątujemy się.
Byleby nie węzłem gordyjskim.  Ale od czego jest miecz? Tylko, że miecz też trzeba najpierw zobaczyć.

od czego jest miecz? Nie bądz Taka pewna.
Węzły nierozplatywalne lepiej rozpuszczac - niz ciąc - bo cięcie węzła czyni wezeł..
A chetni ochoczo i natychmiast moga sie przekonac, jak kij(miecz) ten ma dwa końce.
mogą sie pobawic.

to kiedys napsalem bladowi na koncu jednego posta, ktory zostal usunięty (u niego na forum):


{post by dlugi i na inne temty, wiec cytuje kawalek}
Cytat: 11 April 2010, 15:48:01
(...)
Cytat: blad
a o tym co piszesz to jesteś jako jedyny wszystkowiedzący bo nikt
nigdzie nie opracował i nie przekazał w tradycjach twoich kombinacji słowotw00rczych.
To, że "..nie znajdzie.." akurat powtarzasz dokładnie po mnie. Przecież tak właśnie dokładnie napisałem.
Natomiast że "wszystkowiedzący" - to już twoja ocena, personalne wycieczki.
Krótko mówiąc,takiego typu komentarze (..), są "tak zachęcające" do dzielenia
się czymkolwiek, że zawsze wątpię, czy wogóle jest sens odzywania do ludzi, którzy reprezentują takowe podejście.
(...)
Z wdzięcznością zatem przyjmuję to co mi dajesz. Dajesz mi Dar bezwzględności.
Co ciekawe.. tę WARTOŚĆ bezwzględną zwykliśmy zapisywać w ten sposób
"|x|" , O!.. runa Gebo

Wiesz, ja nie jestem typem "skopiuj i wlej", więc gdyby ktoś gdzieś
opracował i przekazał wcześniej w tradycji - nie zajmowałbym się tym.
Mozliwe też jest, iż ktoś jednak przekazał i opracował - ale inny KTOŚ
zniszczył i zatarł.. albo obciął. Róznie to z tradycją bywa.

(...)

konotacja... knotacja.. k-nod`acja.
Właśnie to zrobiłem. Nie zabronisz mi blad.

A Ty zawsze możesz co najwyżej zejść do poziomu siły i użyć opcji admina,(siłowej)
żeby odciąć sobie(innym) te informacje niczym Aleksander Wielki Macedoński, ucinający węzeł Gordiasa, który myślać ze rozwiązał kwestię - de fakto pozbawił sie "perskiej" wedy (wiedzy). Perskie Dywany, perskie Dewany potrafią dobrze latać..



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: purattu Grudzień 09, 2010, 14:07:59
Wszyscy zaś staramy się przeforsować swoje widzenie i splątujemy się.
Byleby nie węzłem gordyjskim.  Ale od czego jest miecz? Tylko, że miecz też trzeba najpierw zobaczyć.  ;)

przeforsowac?
mozna prze-|pusc|-ic..



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: janusz Grudzień 10, 2010, 23:06:16
W suplemencie do V Ewangelii w punkcie ''11 Studia i wędrówki Jezusa'',umieszczone
jest wyjaśnienie czym była Wielka Piramida.

''Ukończywszy 12 lat i mając już ustabilizowane możliwości dalszego rozwoju - Jezus udał się do Egiptu, gdzie spędził lat cztery na studiach przy świątyni, jaką była Wielka Piramida Cheopsa, ściśle związana z życiem Jezusa. Tam właśnie otrzymał pierwsze wtajemniczenia w Wielkie Misteria, poznał naukę Ozyrysa, Hermesa Trismegistosa i innych wielkich poprzedników, a przynajmniej poznał ją na tyle, ile było to możliwe w Jego wieku, stosownie do stopnia posiadanego w tym czasie rozwoju. Wielka Piramida jako świątynia i szkoła dla wtajemniczeń - istniała już od 36.000 lat i była zbudowana przez mieszkańcow innej planety, pragnących dopomóc w ewolucji ziemskiej ludzkości, a jednocześnie ustabilizo­wać dość chwiejną równowagę magnetyczną Ziemi. W Wielkiej Piramidzie Jezus jako kapłan świątyni spędzić miał 4 lata, po czym powrócił do Nazaretu względnie do domu.''

Ciekawe są również  dwa umieszczone poniżej rozdziały.

Rozdz.16. Niektóre poprzednie inkarnacje Jezusa
W pracy pod tymże tytułem - dr Doreal pisze: "Hebrajczycy mieli jasne zrozumienie praw reinkarnacji. Starożytni Hebrajczycy wierzyli, że dopóki człowiek nie stał się jednym ze Sprawiedliwych, czyli - dopóki nie osiągnął stanu zjednoczenia z boskością - powtarzał inkarnacje. Uważali oni, że Abraham i inni - stan ten osiągnęli".

"Biblia mówi nam bardzo wyraźnie, iż Jan Chrzciciel był inkarnacją Eliasza. Hebrajczycy powiadali, iż w imieniu ADAM ukryte były inkarnacje Mesjasza. Wierzyli oni, iż Mesjasz miał być inkarnacją Adama, a mianowicie, że litery A-D-A-M reprezentują cztery inkarnacje Mesjasza, którego jeszcze się spodziewają. Wierzyli, że Adam, Dawid, Aaron (brat Mojżesza) i Melchizedech - byli inkarnacjami Mesjasza. Wszyscy oni byli wielkimi, ducho­wymi przywódcami swego ludu".

Dalej autor pisze: "Według starożytnych dokumentów i tradycji Wschodu - Jezus inkarnował nie na Ziemi nie raz, ale wiele razy".

Podamy tu kolejno sześć inkarnacji Jezusa wymienionych przez dra Doreala.

A. Po raz pierwszy Jezus inkarnował się w Chinach około 5.800 lat temu. Znany był wówczas pod imieniem Bo. Żył 85 lat lecz nie umarł, a udał się do ukrytej samotni. Było to w okresie wielkiego upadku Chin.

B. Następna udokumentowana inkarnacja miała miejsce w Ameryce Północnej, około 5.200 lat temu. Nosił podówczas imię Ea-Wah-Tach, do dnia dzisiejszego uważanego przez Indian za Wielkiego Wybawiciela. Stary Indianin liczący sobie 137 lat, z którym rozmawiał dr Doreal, stwierdził, iż to Ea-Wah-Tach przyniósł czerwonym ludziom wiedzę o Git­che Manitou, tj. Wielkim Duchu i, że uczył o Bogu jako Chrystusowym Duchu.

C. W Indiach znajdują się dokumenty dotyczące dalszej inkar­nacji Jezusa, który jako mędrzec Capilya żył tam około 3.400 tal temu, stając się przywódcą braminów, których nauka uległa następnie degeneracji.

D. Czwarta inkarnacja Jezusa miala miejsce ponownie w Chi­nach, gdzie jako Chino żył w XI wieku przed Chr., kiedy to Chińczycy osiągnęli wysoki stopień rozwoju, głównie na skutek życia duchowego, jakie rozbudził.

E. I piąta inkarnacja Jezusa również dokonała się w Chinach, gdzie w 604 r. przed Chr. narodził się jako Lao-Tse. Doku- mentów dotyczących Jego śmierci brak, wiadomo jednak, iż miał żyć 150 lat, po czym przekazawszy dalszą pracę apostołom - znikł.

F. I wreszcie ostatnia ze znanych inkarnacji, kiedy to przybył jako Jezus-Mistrz z Nazaretu, którego życie opisane zostało nader niedokładnie w Ewangeliach kanonicznych i nieco dokładniej - w V Ewangelii.


Rozdz. 24. Tajemne imię Jezusa
V Ewangelia w rozdziale XVII, werset 12., przynosi nam cenną wypowiedź Jezusa, a mianowicie:

"Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano".

Słowa te są protestem przeciwko sztucznemu produkowaniu "tajemnic", tak często uprawianemu i podtrzymywanemu przez hierarchię kościelną - na własny użytek. Jezus więc jeżeli nawet czegoś nie mówił lub nie wyjaśniał, to nie dlatego, aby stwarzać jakiekolwiek tajemnice, ale dlatego że znając dobrze ludzi miał całkowitą pewność, iż słów Jego pojąć nie byliby w stanie. Do uczniów swych mówił nieco więcej i nieco inaczej, ale i oni niezbyt wiele z tego pojmowali...

W tradycjach Kościoła nie przechowała się najmniejsza wiado­mość o tym, iż Jezus podał apostołom i uczniom swym tajemne swe imię, będące właściwie imieniem Jego Duszy. A oto, co o tym pisze dr Doreal w cytowanej już pracy "Tajemne nauki Jezusa": "Przypomnijcie sobie, jak Jezus powiedział: "Wypędzają diabłów w imię moje"... Kościół wyjaśnił, że znaczy to w imię Jezusa, ale nie jest to właściwe imię. Z tego powodu zaistniały w Kościele odszczepieństwa i walki, nigdy bowiem nie znano tajemnego imienia

Jezusa, które przekazał On swym apostołom i poprzez które - mogli Go oni wzywać z najdalszej nieskończoności. To imię jest imieniem Jego Duszy i poprzez wieki pozostaje ono częścią Jego Jestestwa. Naprawdę tłumaczę to dosłownie:

"Amen, Amen. Moje Imię poprzez wieki jest ABERAMENTHO. Jeśli chcecie znać pierwszą tajemnicę - wołajcie do Mnie imie­niem, nadanym Mi przez Ojca".

Ta wiedza, iż dusza ma inne imię niźli imię ciała - znana była każdej rasie na świecie, za wyjątkiem naszej obecnej rasy anglosas­kiej. Nawet nasz amerykański Indianin znał tajemne imię, którym przywoływał swe dziecko... ***ogicznie starożytni Irlandczycy oraz Hindusi. Imię duszy było imieniem ukrytym i Jezus podawał to imię tym, których wprowadzał w tajemnicę, aby Go mogli przywoływać, jeżeli zajdzie tego konieczność".

Prawdopodobnie rytuał przywoływania Jezusa polegał na men­talnym, być może telepatycznym wezwaniu, na które Jezus w ten lub inny sposób - musiał odpowiedzieć lub przybyć. Oczywiście iż sposobu tego można było używać jedynie w ważnych przypad­kach, dla dobra sprawy, której służył zarówno sam Jezus, jak i przyzywający. Jesteśmy zdania, iż imię to może być użyte i zastosowane do przyzwania Jezusa nawet i dziś, oczywiście jedynie z ważnej przyczyny, w zupełnie czystej intencji. Jest możliwe, iż głośne, a więc werbalne wypowiedzenie tego imienia - powołuje do życia tak potężną wibrację, iż stworzona przez nią fala nośna nieomal natychmiast dociera do Jezusa, informując Go jednocześnie - kto wzywa lub prosi o pomoc. Ostrzegamy jednakże przed lekkomyślnymi próbami wymawiania tego imienia w celach czysto "doświadczalnych", takie bowiem próby mogłyby przynieść nie­oczekiwane - niezbyt miłe następstwa.

reinkarnacji - "Niech będzie Anathema Maranatha". (XCVI-26).

Warto poznać i poniższe rozdziały
17. "Zakon nie nowy, ale stary"...
Po Przemienieniu się, o którym jest mowa w rozdziale XLVI V Ewangelii i po ukazaniu się wraz z Jezusem Mojżesza i Eliasza Jezus rzekł: "Oto daję wam nowy Zakon, który wprawdzie nie jest nowy, ale stary"... Jezus podkreślił w ten sposób, iż to co mówi, nakazuje lub zakazuje wprawdzie wydaje się czymś nieznanym i nowym, jednakże - jest to "Zakon Stary", który jako Odwieczna Prawda ukazuje się ponownie w postaci "12 przykazań dla Króle- stwa Izraela według Ducha Świętego".

Prastare tradycje okupne wspominają, iż w swoim czasie Mojżesz również przygotował 12 tablic z tyluż przykazaniami, ujrzawszy jednak swych podopiecznych tańczących wokół złotego cielca - tablice te rozbił w gniewie. Potem tablice te zostały restytuowane, ale zawierały już tylko 10 przykazań, jakie znamy do dnia dzisiejszego. Zaważyły tu względy oportunistyczne, które spowodowały, iż 2 przykazania najbardziej niedogodne - zostały opuszczone. Można domniemywać, iż chodziło tu o zakaz zabijania niewinnych zwierząt, zakaz spożywania ich mięsa oraz sprawę zawierania nieczystych małżeństw (XLVI-12, 13). Jezus tedy re­stytuował te przepisy w dawnej ich postaci, skutkiem czego liczba przykazań wzrosła do dwunastu.

Można dodać, iż według wyjaśnień pilotów UFO - statków pozaziemskich z innych planet, na planetach ich, gdzie Nauka Chrystusowa jest dokładnie znana i całkowicie zrealizowana w życiu codziennym - również istnieje dwanaście nieomal ***ogi- cznych przykazań. Wskazuje to, że wszystkie one - opierają się na powszechnie obowiązującym Prawie Kosmicznym, jednym dla całego Wszechświata.

I wreszcie należy podkreślić, iż Mojżesz i Eliasz, którzy ukazali się w momencie Przemienienia się Jezusa i rozmawiali z Nim

- zostali okryci przez ;,jasny obłok", co prawdopodobnie było manifestacją statku kosmicznego, którym następnie odlecieli. W ten sam sposób uprzednio tenże Eliasz - znikł z oczu Elizeusza, ulatując w niebo rzekomo na ognistym rydwanie... Jak wszystko wskazuje, ten "rydwan" nie był niczym innym niż pozaziemskim statkiem kosmicznym UFO, pochodzącym z innych planet.

Do sprawy tej jeszcze powrócimy na zakończenie naszych objaśnień i komentarzy.

18. Ciało i Krew
Problem "chleba żywota" i "żywego wina" jest w V Ewangelii omawiany znacznie szerzej niż to ma miejsce w Ewangeliach kanonicznych. Jest to zupełnie zrozumiałe, skoro w czasie Ostat- niej .Wieczerzy Jezus podsumuje niejako swe wypowiedzi na ten temat i - ustanowi komunię.

Wyjaśnienia podstawowe znajdują się w rozdziale XXXI V Ewangelii, a mianowicie:

A. I znowu rzekł Jezus: "Jam jest chleb prawdziwy i żywe wino. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali. To natomiast jest chleb, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki. A chleb, który Ja dam - to PRAWDA, a wino, które Ja daję - to ŻYWOT mój". XXXI-1).

B. Wtedy sprzeczali się Żydzi między sobą, mówiąc: "Jakże Ten może dać nam Siebie do jedzenia"? Na to rzekł im Jezus: "Czyż mniemacie, że Ja mówię o spożywaniu mięsa, jak to wy nieświadomie czynicie w świątyni"? (XXXI-2).

C. "Zaprawdę, Ciało moje jest z ISTOTY BOŻEJ i jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest ŻYWOTEM BOŻYM i jest prawdziwym napojem". (XXXI-3).

D. "A kto spożywa to Ciało i pije tę Krew, ten mieszka we Mnie, a Ja w nim". (XXXI-5).

E. "Duch to jest, który ożywia, ciało i krew (w ziemskim znaczeniu) nic nie pomaga. Słowa, które mówię do was są Duchem i Żywotem". (:?XXI-7).

Jest chyba zupełnie oczywiste, iż słowa te wypowiedział nie Jezus jako człowiek fizyczny, ile Chrystus całkowicie z Nim zespolony, i w tym okresie Jego życia wyraźnie nad Jezusem dominujący. Słowa te maj ą głęboki sens duchowy, nie mający nic wspólnego z powierz- chownym, materialnym pojmowaniem przez Żydów, którzy mnie- mali, iż chodzi o pospolite "spożywanie mięsa"...

Można dodać, iż niezbyt jasne przedstawienie tego problemu, jakie cechuje Ewangelie kanoniczne, doprowadziło do tego, iż jak to słusznie zauważył Svami Vivekananda w trakcie swych prelekcji w Londynie - niektórzy Hindusi utrzymują, iż spożywanie ciała i krwi jest niczym innym, jak "ludożerstwem", którego przecież pochwalać i zalecać nie można. Tak więc okrojenie nauki Jezusa, jakie zastosowano w Ewangeliach kanonicznych, przyczyniło się do błędnego jej interpretowania, a zatem spłycenia, przez materiali- styczne, ograniczone pojmowanie.

Z przytoczonych tekstów zdaje się wynikać, iż Jezus wyraźnie wymienia dwa szeregi synonimiczne, które aczkolwiek są ze sobą blisko związane, jednakże wydają się do pewnego stopnia od siebie niezależne. Będą to:

Chleb (Chleb żywota) - Prawda - Ciało - Istota Boża Wino (Wino żywota) - Żywot - Krew - Żywot Boży.

Takie ujęcie niewątpliwie odpowiada temu, co późniejsza filozo- fia określiła terminami: Bóg jako Absolut i Bóg jako Przejawienie. Nie jest jednak błędem przyjmować, iż oba te aspekty stanowią jedną "MEROZŁĄCZNĄ CAŁOŚĆ.

W wersecie 7. mamy natomiast jakby skróconą formę zaprezen­towania wspomnianych dwóch szeregów synonimicznych, a mia­nowicie przez słowa: "Duch" i "Żywot". Odpowiada to jednak ***ogicznej treści, Bóg bowiem jest Duchem, a Żywot Boży - w obu przypadkach pozostaje ten sam. Obie więc wypowiedzi przed­stawiaj ą jedynie dwie formy ujęcia tego samego zagadnienia.

Dalsze niezwykle istotne wyjaśnienia znajdujemy w V Ewangelii w rozdziale XXXII, Jezus bowiem dokładnie zdawał Sobie sprawę z tego, iż była to "twarda mowa dla wielu"... Jezus tedy wyjaś

niając uczniom swym powiedział:

F. "Słowa, które powiedziałem do was są Duchem i Żywotem. Dla nieświadomych zaś i łakomych mięsa dźwięczą one przelewem krwi i śmiercią, ale błogosławieni są, którzy rozumieją". (XXXXII-2).

G: "Albowiem korzystam jedynie z owoców drzew i zboża roślin, a te zostają przez Ducha przemienione w ciało moje i krew moją. Z tego tedy i jedynie z podobnego macie jeść wy, którzy we Mnie wierzycie i uczniami moimi jesteście, z tego   bowiem w Duchu - spływa dla ludzi życie i zdrowie i wyleczenie". (XXXIII-4).

H. "Jak jest w cielesnych sprawach, tak i w duchowych. Moja Nauka i moje Życie powinny być dla was pożywieniem i napojem, jako CHLEB ŻYWOTA i WINO ZBAWIENlA". (XXXII_7).

I. "Podobnie jak zboże i grona winne przemieniają się w ciało i krew, tak samo też wasze ziemskie myśli mają przemieniać się w duchowe. SZUKAJCIE PRZEMIANY CIELESNE­GO w DUCHOWE"! (XXXII-8).

1. "A przeto wszyscy winni powrócić do naturalnego pokarmu, jak piszą prorocy". {XXXII-9).

K. "Dlatego więc i wy wszyscy macie udział w ciele i krwi i w materii i w życiu Wiekuistego, a Słowa moje są Duchem i Żywotem". (XXXII-10).

Reasumpcję wszystkich wyjaśnień Jezusa stanowiły słowa za­warte w wersecie 10. łącznie ze słowami wypowiedzianymi w wer­secie 8., tj. "Szukajcie przemiany cielesnego w duchowe". Wynika z tego jasno, iż bynajmniej nie chodziło tu o stworzenie jakiegoś nowego "symbolu" albo łzawą "pamiątkę"... Postępowanie i słowa Jezusa były jak najbardziej konkretną wskazówką, tego co należy czynić i dlaczego, wskazówką - odnoszącą się do całej ludzkości.

Pozostaje nam jeszcze przytoczyć słowa, które stanowiły formal- ne ustanowienie komunii, co dokonane zostało w trakcie Ostatniej Wieczerzy:

L. "Potem postawił Jezus miskę przed Sobą, a za nią kielich, dziękował Bogu za Jego dobroć dla wszystkich stworzeń i wziął przaśny chleb w ręce swoje i błogosławił go. Potem

. zmieszał wino z wodą i błogosławił obydwa, wzywał siedmio- krotnie Imienia Świętego, troistą jedność Ojca-Matki w nie- biesiech, aby zesłał Ducha Świętego i aby chleb w Ciało Jego - Ciało Chrystusa, a wino w Krew Jego - Krew Chrystusa, przeobrazić na odpuszczenie grzechów i życie wieczne dla wszystkich, którzy są posłuszni Ewangelii". (LXXVI-9).

Formuła ustanowienia komunii jest więc całkowicie zgodna i logicznie powiązana ze wszystkimi uprzednimi powiedzeniami względnie wyjaśnieniami Jezusa, stanowiąc ich finalne apogeum.

Do problemu "ciała i krwi" V Ewangelia powraca. raz jeszcze w rozdziale XCII, w którym jest mowa o "Porządku Królestwa Bożego". Ponownie jest tam powiedziane, że "Ciało Chrystusa jest Substancją Boga, a Krew - Życiem Boga".



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 08, 2011, 22:20:34
Coś o Jezusie z innej perspektywy - z Kosmiczna Podróż:

                                  ROZDZIAŁ 15: JEZUS

W miarę jak nasze badania posuwały się naprzód, coraz bardziej stawało się dla mnie jasne, że ich
implikacje będą fundamentalne dosłownie dla całej ludzkości. Postanowiłem więc dodać do naszej
listy parę nowych celów. Cele te stanowiły osoby, które prowadziły ludzkość w krytycznych
momentach naszej historii – nauczyciele, do których wielu zwracało się o radę. Jedną z takich osób
był bez wątpienia Jezus.

Na początku mój monitor wahał się, czy należy to uczynić. Myślę, że miał ku temu kilka powodów.
Podchodziłbym do celu w ciemno, w tym sensie, że znałbym jedynie numery współrzędne sesji,
mogłoby się więc wydawać, że nie jest to najwłaściwszy sposób zwracania się do Jezusa. Najbardziej
jednak obawialiśmy się tego, że Jezus mógłby nie zechcieć wziąć udziału w naszych badaniach i że
zignorowałby naszą prośbę o rozmowę. Szczerze mówiąc, nie wiedzieliśmy co może się wydarzyć.

Problem jeszcze bardziej komplikował fakt, że rozszerzyliśmy cel SRV w stosunku do jego
pierwotnej struktury. Pierwotnym celem SRV było uzyskanie opisowej informacji na temat miejsca
fizycznego poprzez bierny akt obserwacji. Z chwilą, gdy zaczęliśmy poddawać teleobserwacji istoty
myślące, świadomie staraliśmy się z nimi porozumieć. Nie było powodu, żeby przypuszczać, że nie da
się tego dokonać, ponieważ byliśmy w stanie nawiązać kontakt z istotami niefizycznymi, na które
przypadkowo natknęliśmy się podczas teleobserwacji. Jednak nigdy przedtem dialog nie stanowił celu
sesji. Zatem sesja ta pomogła dokonać znaczącego postępu w rozwoju SRV. Obecnie wiemy z całą
pewnością, że naukowej teleobserwacji można z powodzeniem użyć jako wiarygodnego środka
komunikacji.

Rozdział ten obejmuje dane z dwóch sesji, w których naszym celem był Jezus. Prawdę mówiąc,
druga sesja okazała się konieczna, ponieważ mój monitor pod koniec sesji stracił głowę. Zanim
zdążyłem zadać Jezusowi choćby jedno pytanie – przerwaliśmy doświadczenie. Gdy potem podał mi
identyfikację celu, ja również byłem zaskoczony. Nie mogliśmy się nadziwić, że Jezus nie ma nic
przeciwko temu, że zwracamy się do niego o radę w ściśle kontrolowanych warunkach Typu 4.
Zainteresowało nas również to, że chętnie przystał na rolę nauczyciela w ramach protokołów SRV, w
tym sensie, że zanim spotkaliśmy się z nim twarzą w twarz, urządził dla nas swego rodzaju pokaz.

Data: 2 czerwca 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4, sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 8863/8473
Dane wstępne początkowo wskazywały, że cel związany jest z mocną budowlą, wzniesioną przez
człowieka.

C.B.: “Słyszę jakąś maszynerię. Jest ciepło, czuć gorzki smak i zapach dymu. Wyczuwam tutaj
dużo energii i aktywności, skupionych w jednym miejscu. Zapisuję to na AOL jako 'miejsce budowy'".
Przechodzę do szkicu Fazy 3. Rysuję scenerię z budowlami. dymem, pojazdami i czymś w rodzaju
szybu".

MONITOR: “Zapisz to jako własne wnioski i przejdź do Fazy 4".

C.B.: “W porządku. Czuję dym, spaleniznę, smród. Miejsce wydaje się zatłoczone. Odbywa się tu
jakaś działalność. Jeśli chodzi o atmosferę emocjonalną, odczuwam gorączkowy niepokój".

“Widzę teraz co najmniej jeden pojazd. W środku są jakieś istoty. Noszą ubrania – robocze rzeczy,
dżinsy. Na głowach mają kapelusze. Co do emocji, to znowu odbieram panikę związaną z tym
miejscem. Nadal wydaje mi się, że jest to miejsce budowy. Zapiszę to jako AOL linii sygnału."
MONITOR: “Skup się na budowli".

C.B.: “Poczekaj... Ci ludzie coś robią. Budowlani się spieszą. Przenoszę się teraz w czasie do
przodu... Widzę duży, błyszczący budynek. Odbieram silne AOL linii sygnału. To wygląda jak ta nowa
przychodnia, którą budują tutaj w Uniwersytecie Emory".

MONITOR: “Wejdź do budynku i przeniknij do umysłów ludzi, których tam spotkasz".

C.B.: “Mają tu ważki problem zdrowotny, zmartwienie na skalę planety. Wydaje się, że istnieje
jakieś połączenie między umysłami tych ludzi a Centrum Kontroli Chorób. Doznaję bardzo silnego
AOL. Znam ten budynek. To nowy szpital, który jest w budowie w Emory, zaraz obok CDC".

MONITOR: “Możesz to zapisać jako AOL. Potem zajmij się problemem zdrowia".

C.B.: “Jest wiele problemów w wielu miejscach świata. To połączenie głodu z chorobą. Rozwinęły
się nowe choroby, nowe formy bakterii, nowe wirusy, nawet mutacje popromienne. Ludzie w szpitalu
usiłują wymyśleć jakieś sposoby opanowania sytuacji, która wymyka im się spod kontroli".

MONITOR: “Skup się na motywie przewodnictwa / pomocy".

C.B.: “OK. Poczekaj. Ludzie muszą wrócić do podstaw życia. Wychodzi na to, że doraźna pomoc
techniczna na nic się nie przyda".

“Poczekaj, coś się dzieje. Teraz widzę, że informacje z całej sesji pochodzą od jakiejś istoty.
Podchodzę do niej. Hmm. Jest półprzeźroczysta. Ma na sobie szatę, a jej włosy sprawiają wrażenie
utkanych ze światła. Czuję potężną obecność duchową. Ten człowiek to chyba Jezus. Zapiszę to jako
AOL linii sygnału. Odczuwam teraz wielką miłość, promieniującą od tej postaci."

“Mówi mi, że sytuacja została tak zaaranżowana, by nie istniało żadne rozwiązanie problemu.
Chodzi o to, żeby wyrwać ludzi z ich fizycznej matni i w ten sposób ocalić rasę."

                                                  Komentarz

W tym punkcie sesji dało się zauważyć zmianę w głosie mojego monitora. Wydawał się
zdenerwowany i szybko zdecydował o zakończeniu sesji. Zapytałem go, jaki był cel, a on po chwili
odpowiedział: “Jezus".

Wciąż jeszcze będąc w stanie bilokacji, odparłem:

“Jezus? Nie żartujesz? Tym celem naprawdę był Jezus? Co on tam robił?"

Mój monitor powiedział mi tylko, że to wielka chwila w jego życiu i w rozwoju teleobserwacji, oraz
że musi przerwać rozmowę telefoniczną i przemyśleć następstwa tego wydarzenia.

Zanim odłożył słuchawkę, wypaliłem: “Ale ten człowiek wydawał się raczej przyjazny i wyczułem u
niego poczucie humoru. Miałem też wrażenie, że chciałby się ze mną spotkać ponownie. Przecież nie
zdążyłem Go zapytać ani o Marsjan, ani o Szarych!"

Mój monitor chciał się wyłączyć i przemyśleć to wszystko, więc się wycofałem. Kiedy powróciłem
ze stanu bilokacji, zacząłem sobie zdawać sprawę z doniosłości tej sesji. Po pierwsze pokazała, że
można z powodzeniem obrać za cel osobę, która kiedyś istniała fizycznie i umarła. Po drugie okazało
się, że SRV to świetny sposób porozumiewania się między dwoma istotami (to znaczy między
teleobserwatorami i kimś innym). Po trzecie stało się oczywiste, że obierana za ceł osoba może
czasami kontrolować przepływ informacji jakie docierają do teleobserwatora. W tym konkretnym
przypadku, Jezus, zanim się ujawnił, zabrał mnie w podróż ukazującą zdrowotne problemy planety.
Chciał nauczyć nas czegoś przy pomocy doświadczenia, a nie wykładu, zaaranżował więc pouczającą
sytuację. Zdawałem sobie sprawę, że również inne osobistości, które dodaliśmy do listy mogą
zdecydować się na zastosowanie podobnych technik porozumiewania się. Nie miałem pojęcia, kiedy
mój monitor zaskoczy mnie nowymi celami, ale byłem pewny, że mogę oczekiwać kolejnej
niespodzianki.

Zaprezentowana nam lekcja sama w sobie ma ogromne znaczenie. Najwyraźniej istnieje jakiś
związek pomiędzy problemami zdrowotnymi, jakim ludziom przyjdzie stawić czoło, a działalnością na
Ziemi ET. Wydawało się, że ktoś rozpisał już role w tym skomplikowanym przedstawieniu
obejmującym wiele postaci i grup. A chodzi o to, by zmusić ludzi do zmiany zachowania i podejścia do
pewnych spraw, aby potem wprowadzić ich do szerszej społeczności galaktycznej i wdrożyć do
obowiązków obywateli galaktyki. Ale wówczas były to jedynie spekulacje. Żeby wyciągnąć ostateczne
wnioski, musiałem dowiedzieć się czegoś więcej.

W około dwa tygodnie po pierwszej, monitorowanej sesji, której celem był Jezus, zdecydowałem
sieją powtórzyć, tym razem w warunkach danych Typu 1 (solo i w oparciu o dane wstępne). W tym
czasie już dość biegle posługiwałem się protokołami SRV, a moje umiejętności uzyskania dokładnych
danych Typu 1 nie pozostawiały wątpliwości. Tak jak podczas innych sesji wykorzystujących dane
Typu 1, przedstawiam informacje w formie narracji.

Data: 14 czerwca 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 1

Moje początkowe wrażenia wiązały się z kolorami: niebieskim, białym i żółtym. Miejsce było
przestronne. Wyczułem coś rozległego i łukowatego. W późniejszych etapach sesji odbierałem
ogromną energię, której towarzyszyło niezwykłe poczucie spokoju. Początkowy obraz stanowiło duże
okrągłe ciało, tworzące świetlną i promieniującą energią poświatę. Podążyłem za sygnałem do światła.

Niedługo potem, zacząłem dostrzegać istoty i wyraźnie zrozumiałem, że na mnie czekają. Znowu
owładnęło mną panujące wokół poczucie spokoju. Czułem się, jakbym przebywał w jakiejś strefie
chronionej, miejscu zdrowienia (z czego, nie wiem).

Idąc dalej za sygnałem, zbliżyłem się do twarzy przypominającej ludzką. Było tam pięć innych istot.
Wszystkie nosiły białe, prześwitujące szaty, przez które wszystko można było zobaczyć. Namierzyłem
centralną postać i zadałem pytanie, czego ode mnie chcą. Dali mi do zrozumienia, że chcą mnie
gdzieś zabrać i żebym poszedł za nimi.

Udaliśmy się do dużego pomieszczenia o półprzeźroczystych ścianach. Było tam wiele innych istot.
W tym momencie doznałem silnego AOL, że była to kwatera główna Federacji, którą odwiedziłem
wcześniej. Zdałem sobie sprawę, że obraz, jaki pojawił się na początku sesji w formie dużego,
okrągłego, promieniującego energią ciała przypominał ciało, które dostrzegłem, zbliżając się do
kwatery głównej w poprzedniej sesji. Wszyscy w pokoju nosili takie same półprzeźroczyste szaty jak
owe pięć istot, które spotkałem wcześniej.

W tym momencie doznałem dwóch silnych impulsów typu AOL. Po pierwsze, wydawało mi się, że
była to jakaś główna sala dowodzenia. Po drugie, odniosłem nieodparte wrażenie, że była to kwatera
główna typu wojskowego, w której wydawano rozkazy i sprawowano kontrolę nad różnymi działaniami.
W sali były też stoły i krzesła.

Stanąłem twarzą w twarz z tym samym ociężałym człowiekiem, przypominającym Buddę, z którym
miałem do czynienia w czasie mojej poprzedniej wizyty w kwaterze głównej Federacji. Odniosłem
wrażenie, że w jakiś sposób zarządzał tym miejscem. Kazał mi przeniknąć do swego umysłu, co zaraz
uczyniłem.

Po wejściu do jego umysłu, znalazłem się jednocześnie w innym wymiarze czy innej sferze. To
było tak, jakby jeden wymiar znajdował się za drugim. W tym innym miejscu skupiłem się na pojęciu
przewodnictwa, gdyż to właśnie ono doprowadziło moją nieświadomość do Jezusa w trakcie
poprzedniej sesji. Wtedy ujrzałem jego twarz. Czułem wyraźnie, że był zadowolony, iż sam wróciłem,
żeby się z nim spotkać (to znaczy w sesji solo).

Żeby uzyskać informacje od Jezusa w ramach struktury protokołów SRV, skupiłem się na
stosunkach ludzi z Szarymi. Odpowiedź, jaką otrzymałem, była bardzo wyraźna, a nawet
autorytatywna. Powiedział, że wszelkie spotkania ludzi z innymi istotami leżą w jego planie. Następnie
stwierdził, że mamy pomóc jego dzieciom, kiedy do nas przyjdą.

Nie rozumiałem, co Jezus miał na myśli, mówiąc o “swoim planie" czy “swoich dzieciach". Być
może użył słów zrozumiałych dla szerszego grona, z którego część uważa go za postać religijną.
Podejrzewam, że znaczenie jego słów nie było takie proste czy dosłowne. Czytelnicy mogą je różnie
interpretować.

Jezus powiedział następnie, że my – ludzie jesteśmy obdarzeni wolną wolą i umiejętnością wyboru,
która sprawi, że będziemy wiedzieć, jak postąpić z Szarymi. Odniosłem jednak wyraźne wrażenie, że
wybory, jakich dokonamy, w dużym stopniu określą naszą przyszłość. Skoncentrowałem się następnie
na naszych relacjach z Marsjanami i uzyskałem podobną odpowiedź, jak w przypadku Szarych.

Potem skupiłem uwagę na pojęciu umysł i Sidhis. Jezus dał na to bardzo jasną odpowiedź.
Powiedział, że istnieją niezliczone sposoby doprowadzania ducha do źródła. Przypomina to rzekę i jej
dopływy. Nie ma jednej drogi, a praktykowanie Sidhis nie stanowi jedynego sposobu duchowej
ewolucji człowieka. Dodał jednak, że medytacja jest korzystna dla ludzkiego umysłu, aczkolwiek
niektóre jego typy widzą niefizyczną rzeczywistość bez uciekania się do ćwiczeń typu Sidhis. Metoda
Sidhis jest zdecydowanie pożyteczna dla ludzi, natomiast nie dowiedziałem się, czy ma ona
zastosowanie w układach pozaludzkich.

Skierowałem teraz nieświadomość na niebezpieczeństwa i otrzymałem odpowiedź, że chciwość
jest śmiercią dla człowieka. Nie idzie w parze z pozostałymi sferami życia. Miłość i chciwość są jak olej
i woda – nigdy się ze sobą nie zmieszają. Nie odniosłem wrażenia, jakoby Jezus moralizował. To było
zwykłe stwierdzenie życiowej prawdy.

Jeżeli chodzi o ekologię, Jezus powiedział, że Bóg może tworzyć i odtwarzać życie. Celem życia
jest ewolucja. Podążając tym tropem, zapytałem o Federację Galaktyczną. Jezus odrzekł, że istoty
zaangażowane w Federację stoją na wyższym poziomie ewolucyjnym niż ludzie. Pracują one nad
podniesieniem własnej ewolucji, a działalność ich jest tak samo ważna jak nasza. Co więcej,
podkreślił, że nie pracują one specjalnie dla niego. Pracują dla siebie, dla swojego wzrostu. Jednak w
większym stopniu niż ludzie postrzegają swój postęp jako drogę prowadzącą do przeznaczenia
boskiego.

Zapytałem następnie Jezusa, dlaczego znalazłem do niego drogę poprzez istoty z Federacji.
Odparł, że stało się tak z powodu książki, którą piszę. Chciał mi w tym pomóc, ponieważ stanowi ona
mój wkład w ewolucję. Poczułem, że jest to maty czyn, który może pomóc wielu innym. Nikt nie może
posunąć się do przodu, o ile nie pomoże innym, którzy chwilowo pozostają w tyle. To prawo ewolucji;
egoizm i chciwość są jego przeciwieństwem.

Zapytałem następnie, czy ludzie powinni współczuć Szarym i Marsjanom. Odpowiedź brzmiała:
tak. To idea pomocy innym. Chęć niesienia pomocy nie powinna znać żadnych granic. To jedno z
najbardziej podstawowych przykazań. Uprzedzenia – rasowe, gatunkowe czy jakiekolwiek inne – po
prostu nie mają prawa bytu u bardziej rozwiniętych form. Oto wyzwanie dla ludzi:

wyrosnąć ponad własne intelektualne ograniczenia i nawyki przeszłości, które w ostatecznym
rozrachunku okaleczają naszą wolność.

W tym momencie podziękowałem Jezusowi i zakończyłem sesję. W moich notatkach z sesji
podkreśliłem, że ogólny jej wydźwięk miał przełożenie praktyczne.

                                                      Komentarz

Jezus jest mocno zatroskany ewolucyjnym wzrostem ludzi. Co więcej, gotów jest bezpośrednio
uczestniczyć przynajmniej w niektórych ludzkich przedsięwzięciach, mających na celu ustanowienie
kontaktu.

Z racji tego, że jest on ważną postacią historyczną, posługując się SRV, zasięgnąłem jego opinii co
do doniosłych wydarzeń naszych czasów. Z odpowiedzi, jakiej mi udzielił, wynikało, że nic wielkiego
się nie dokonało, a wyniki, które uzyskałem, w żaden sposób nie stanowią wyzwania dla istniejących
koncepcji religijnych. Na przykład, nie trzeba koniecznie wierzyć, że Jezus stanowi chrześcijańską
koncepcję Boga, żeby uznać jego poglądy za interesujące. Wiara taka niczego tu nie zmienia. Jezus
istniał kiedyś na Ziemi jako istota fizyczna, a jego postać subprzestrzenna nadal żyje i ma się dobrze.
Zjawisko to dotyczy zresztą każdego z nas – nasze subprzestrzenne postacie przeżyją swoje fizyczne
ciała.

Następne rozdziały przedstawiają dane dotyczące spotkań z takimi postaciami, jak Budda i Guru
Dev. Mój stosunek do nich wynika częściowo z szacunku dla roli, jaką odegrali w rozwoju ludzkiej
kultury na przestrzeni wieków. Przede wszystkim jednak uważam, że mądrze jest pytać o radę
światłych ludzi.

W dalszych rozdziałach kontynuuję wątek rad, jakich udzielił nam Jezus odnośnie ET i sposobu, w
jaki możemy wpływać na własną ewolucję. Na razie niech wystarczy, jeśli powiem, że nie milczy w tej
sprawie. Pragnie, abyśmy współpracowali z Szarymi i Marsjanami, przy czym nie powiedział mi, że to
jest po prostu dobry pomysł. Otrzymałem bardzo wyraźne przesłanie, którego nie sposób porównać do
żadnych przekazów, jakie do tej pory udało mi się uzyskać w trakcie teleobserwacji. Rzecz nie w tym,
że powinniśmy współpracować z ET. My musimy to robić.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 04, 2011, 17:17:51
Król Izas
26 lis 2011

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/11/Krol-Izas.jpg)

Kiedy usiłujemy znaleźć historyczne fakty potwierdzające istnienie Jezusa – twórcy chrześcijaństwa – natrafiamy niemalże na próżnię. Być może jednak poszukiwania takie idą w złym kierunku, bo w przeszłości dokonano wielu zabiegów (z wielu powodów), aby nigdy nie dotrzeć do niepodważalnych śladów istnienia historycznego Jezusa.

Sytuacja jednak zmieni się w sposób diametralny gdy przyjąć, że osobą, którą dziś wspominamy jako Jezusa Chrystusa był opisywany przez żydowskiego historyka Józefa Flawiusza, prominentnego członka klasy kapłańskiej – niejaki Jezus z Gamali. Jezus z Gamali był radykalnym wodzem sekty judajskiej zwanej Czwartą Sektą lub Galilejczykami. Przewodził on 600 zbuntowanym rybakom. To dlatego w Nowym Testamencie często w odniesieniu do Jezusa mówi się, że był „Galilejczykiem” lub „Rybakiem ludzi”. Jezus z Gamali był także wysokim kapłanem w Jerozolimie. Szukając dodatkowych informacji na temat jego osoby w Talmudzie (a także w badaniach prof. Roberta Eisenmana) znajdujemy, że Jezus (z Gamali) był mężem Marii z Betanii, która okazała się być biblijną Marią Magdaleną.

Jeśli podążyć tym szlakiem to szybko okaże się, że życie Jezusa z Gamali było daleko inne od Jezusa opisywanego w tekstach religijnych. Jezus z Gamali był osobą bogatą, posiadał zamek w miejscowości Tiberias i kontrolował 600 osobową armię zwaną rybakami. Z kolei Maria Magdalena w zapiskach historycznych nazywana była czasem Marią Boethus i uważaną za najbogatsza kobietę Judei. W Ewangelii św. Łukasza w Rozdz. 8 można przeczytać:

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/11/Jozef-Flawiusz.gif)

Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu, oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów. Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda, Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.

Co oznacza, że kobiety te z Marią Magdaleną na czele wspierały finansowo Jezusa i Apostołów. Te fakty złożone ze sobą nabierają sensu, bo czy król Herod obawiałby się biednego cieśli? Czy raczej bogatego arystokraty w którego żyłach płynęła królewska krew? Jezus z Gamali okazuje się rzeczywiście być księciem zwanym Izates, synem królowej Heleny z Adiabene. Nieoczekiwanie takie połączenie obu postaci może okazać się jak najbardziej na miejscu, gdy przeczytać fragment zapisków Józefa Flawiusza, gdzie obwinia on przywódców czwartej Sekty za wzniecenie powstania żydowskiego przeciwko Rzymowi. Flawiusz opisuje jak to Król Żydowski Izates oddał się (po przegranej walce) w niewolę rzymskiemu komendantowi Tytusowi. Flawiusz mówi także o tym, że Izates miał przydomek, który brzmiał Izas skąd – jeśli ktoś ma oczywiście otwartą na oścież głowę szybko zauważy – związek z imieniem Jezus. Królem Żydów namaściła go Maria Magdalena w domu Szymona z Betanii. Ceremonię taką trzeba traktować jako koronację a namaszczanie świętymi olejami powtarzano przy każdej koronacji chrześcijańskiego króla w późniejszej historii. Ceremonia ta pokazuje także znaczenie Marii Magdaleny w Czwartej Sekcie.

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/11/JezusMariaMagdalena.jpg)

Mamy więc nieoczekiwanie do czynienia z królewską parą: Jezusem – królem Żydów i królową Marią Magdaleną – czego historię można znaleźć nie tylko w Talmudzie z I wieku, ale także w Złotej Legendzie. Wszystko to rozgrywa się w latach 60-70 I w. n.e. i teoretycznie na wiele lat po śmierci Jezusa z Nowego Testamentu, ale zafałszowania lub raczej ukrycia prawdziwej historii dokonano w sposób świadomy po to, by zatrzeć ślady (skutecznie) i ukryć tajemnicę z której istnienia niewielu zdaje sobie sprawę.
(na podst. książek Ralpha Ellisa)

http://nowaatlantyda.com/2011/11/26/krol-izas/


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Krons Grudzień 04, 2011, 18:59:07
Historia pokręcona jak dla mnie w pewnych momentach może nawet w większości, proszę uważać Dariuszu kiedyś było na tym forum mówione ,ze Jezus należał do zgromadzenia esseńczyków i na to jest więcej dowodów.

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 04, 2011, 20:41:35
Ja bym powiedziała trochę prawdziwych informacji zmieszana chyba z domniemaniami z powodu niezrozumienia używanych w tamtym okresie słów kodów albo specjalnie to zrobiono.
Ale nie jest tak iż w całości tego fragmentu nie ma prawdy , jest. Pochodził z zamożnej rodziny , był wykształconym Żydem , żył wedle określonych reguł zakonnych tamtych czasów. Miał żonę MM i dzieci z nią , Ona pochodziła z bardzo znanego  i bogatego Irańskiego rodu.
Jej ojcem był Herod Wielki tak naprawdę ale wychowywał ją i uznał za córkę jego syn. Jej przepisał swój cały majątek prawdziwy ojciec wydziedziczając pozostałe dzieci. Była afera rodowa , jak zawsze w takich sytuacjach. Ona w wieku niecałych 16 lat wybrała sobie męża był to jej starszy kuzyn Jezus.

MM Boethus może pochodzić od określania pierwszego męża jej matki Herodiady ale  istnieją spory historyków , którego Heroda tak nazywać.

MM namaściła Jezusa wybierając go na męża , bowiem taka była  religijna tradycja w jej żeńskim  Perskim- Irańskim rodzie wówczas. Trzeba wejść w tradycje religijne kobiet z jej rodu ( były kapłankami ognia) a wszystko staje się jasne.
Ojciec jej Herod Wielki wiedział doskonale kim jest jego córka , jakom ma odegrać rolę w przyszłości i nie sprzeciwiał się jej związkowi z Jezusem ( przedstawicielem rodu Dawida) bowiem dzięki magom ( najwyższy kapłan -mag ) potrafiącym odczytywać przyszłość i przeznaczenie znał je. Wiedział bowiem  doskonale iż rody muszą się połączyć żeby mógł zapanować pokój i ewolucja na ziemi.
Kobieta , aspekt żeński musiał powrócić do Świątyni obok męskiego, Herod Wielki to doskonale wiedział i akceptował.

Konflikt powstał ponieważ Żydzi nie chcieli się zgodzić na wyrównanie roli kobiety i mężczyzny w Świątyni. Bowiem taka opcja wprowadzała rewolucje w tym co ustanowił Mojżesz.
Inaczej całkowicie zmieniała zasady i prawne i religijne , które wówczas jeszcze były nie do przyjęcia  przez kapłanów tamtego czasu.

Nie można rozdzielić religii od życia Jezusa i MM bowiem na jej kanwie plotą się ich losy.

Mimo wszystko Jezus wyniósł MM do roli  równej "Ojca w Niebie" - czyli współczesnego papieża , stała się ona "Matką w Niebie" i to był moment  , który przeważył szalę tej historii.

Sanhedryn wziął ją w swoje ręce  i wydał okrutne werdykty. W tradycji żydowskiej jest wymazanie imion ( nazwisk wówczas nie było) i danych z historii o raz nie wspominanie o nich , by uległa ich historia całkowitemu zapomnieniu. Z tego powodu tak bardzo trudno znaleźć jakieś dokumenty świadczące o faktycznym życiu obydwojga.
Trudność jest większa gdyż w tamtych czasach używano kilku imion służących jako odnośnik pozycji społecznej i funkcji zakonnej, zarówno w trakcie bycia w zakonie jak i okresu życia rodzinnego w domu.

Nie wyjaśnia się tych tradycji i nie wyjaśnia się również znaczenia wielości imion dotyczących jednej osoby w przeróżnych opisach i opowieściach.
Dlaczego? Bo istnieje ukryta zmowa wspólnych interesów obydwu religii monoteistycznych ( Judaizm i katolicyzm) które wcale nie chcą by prawda ujrzała światło dzienne.

Wiele opisałam już w "kodzie Peszerowym" i może pora by powrócić do tematu.

Czy jest prawdą to co napisałam? Zapewne są drobne bardzo nieścisłości ( trudny jest powrót do czasów 2000 lat wstecz) jednak "ktoś" znający dobrze tą historię ( na podstawie istniejących  odczytów z istniejących dokumentów) potwierdził prawidłowość mojego opisu. Zaznaczył również iż wedle jego wiedzy są u mnie  bardzo maleńkie nieścisłości.

Dobrze iż wróciłeś Darku do tematu warto go wznowić.

Bowiem systematycznie pojawia się na ziemi  czas , możliwość wkroczenia w wiedzę nową. Wówczas pojawiają się ludzie mogący "otworzyć jej bramy" dla innych.Takich Mesjaszy ( bo zawsze jest to para kobieta i mężczyzna) w naszych dziejach było sporo.

Przed Jezusem i MM był Mojżesz i Miriam im się też nie udało bo niestety Mojżesz nie był jeszcze gotowy na uznanie równości kobiety i mężczyzny w Świątyni.

MM i Jezus byli gotowi obydwoje ale ludzie jeszcze nie byli gotowi, obecnie jest inaczej , bo ludzie już są gotowi i wszystko dzieje się w zupełnie inny sposób przez reaktywowanie planów energetycznych gdy ludzie są gotowi na zmianę  swojej przyszłości.
To Ludzie muszą udowodnić gotowość akceptacji zmian i przyjęcia nowej ( starej już istniejącej ale zatrzymanej) wersji wydążeń, wówczas historia zrealizuje swoją dalszą część.

Czy  Jezus umarł? Nie , On nigdy nie umarł dokonał transformacji energetycznej swojego ciała i nadal żyje ( żył poza naszym wymiarem tam czas płynie inaczej). Czy jest obecnie na ziemi? Moim zdaniem jest , bowiem  kilka lat temu powiedział  iż  dwa ziemskie  lata zabrało mu obniżanie swojej wibracji  do poziomu możliwości  przebywania w naszym wymiarze.
W jednej z  książek - przekazów gdy zapytano go  czy się jeszcze urodzi na ziemi odpowiedział iż nie musi jednak   dlaczego nie , teraz nie opowie , bo na ten   moment nie  było by to  dla ludzi  zrozumiałe.

Dlaczego On się nie ujawnia? Nie wolno mu  było ingerować w los ziemi i Ludzi , Ludzie sami musieli dokonać wyboru ( bez Jego autorytetu) drogi którą pójdzie ziemia.

Były dwie opcje droga Samuela- Enki i droga Jezusa. Gdyby ujawnił się Jezus Samuel był by z miejsca na przegranej pozycji , a nie ,o to chodziło , o sterowanie autorytetami. Tylko  , o samodzielność i  dojrzałość Ludzkich wyborów. Dojrzałość polegającą na odróżnianiu drogi miłości , dobra i prawości od drogi , która o tym mówi a tym nie jest.

Ta subtelność różnicy , to wielka manipulacja informacja z używaniem tych samych słów w innym celu. Rozwój Ludzki to również umiejętność odróżniania tych ukrytych podtekstowych    intencji.
Jak widać tym razem się udało.

Czyli dane słowo o powrocie zrealizuje się. A Ludzie poznają prawdziwą historię życia Jezusa i MM.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 04, 2011, 20:41:49
A, dzięki za troskę. ;D
Będę uważał. ;)
Za pozdrowienia również dzięki. ;D
Co do przynależności tytułowego bohatera. Im więcej sekt mu przypiszą tym lepiej. Dziś tak go "bidaka" ograniczyli. Tylko jedna sekta się do niego przyznaje. ;) O0


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 06, 2011, 19:51:44
postaci Jezusa nie da sie oddzielic od kontekstu religijnego, przeciez hold trzech kroli i gwiazda betlejemska przy narodzinach Jezusa wskazywaly na jego religijne znaczenie, oczekiwanie na mesjasza Bozego to zawsze jest eschatologiczny kontekst, na mesjasza glownie namascil Jezusa Jan Chrzciciel ktory byl przywodca qumranczykow - poprostu Jezus mial oddzielic swiatlo od ciemnosci :) trzeba znac Biblie zeby wiedziec jak to wszystko sie ze soba laczy i przeplata


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 06, 2011, 20:05:15
postaci Jezusa nie da sie oddzielic od kontekstu religijnego, przeciez hold trzech kroli i gwiazda betlejemska przy narodzinach Jezusa wskazywaly na jego religijne znaczenie, oczekiwanie na mesjasza Bozego to zawsze jest eschatologiczny kontekst, na mesjasza glownie namascil Jezusa Jan Chrzciciel ktory byl przywodca qumranczykow - poprostu Jezus mial oddzielic swiatlo od ciemnosci :) trzeba znac Biblie zeby wiedziec jak to wszystko sie ze soba laczy i przeplata

A który Jan Chrzciciel Go namaścił i kiedy? Znasz może okoliczności i czas , to napisz proszę.

A może masz na myśli polanie wodą Jezusa w Jordanie przez Jana Chrzciciela? Wedle tradycji żydowskiej oraz sekty ( Pomazańców Porannych , obmywających nieczystości nocy) którą reprezentował Jan Chrzciciel był to akt oczyszczenia , (żydowska mykwa obecnie) a nie namaszczenie.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 06, 2011, 20:20:07
pozniej zstapil na niego duch sw po tym oczyszczeniu :)

Chrzest Jezusa w Jordanie, poświadczony przez wszystkich ewangelistów (Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; Łk 3,21-27; J 1,29-34), należy do głównych misteriów ziemskiego życia Jezusa. Stanowił on punkt zwrotny w Jego życiu i zapoczątkował Jego działalność publiczną. Historyczność chrztu Jezusa nie podlega wątpliwości i jest powszechnie przyjmowana. Poświadczony jest on bowiem przez wszystkich ewangelistów, przez pierwotną katechezę (Dz 1,5.22; 10,37; 11,16; 13,24-25; 18,25; 19,3-4), a nawet przez niektóre apokryfy, jak np. Ewangelię Ebionitów i Ewangelię Hebrajczyków. Św. Jan Ewangelista nie opisuje wprost wydarzenia chrztu, lecz przytacza świadectwo Jana Chrzciciela. Świadectwo wyraźnie suponuje fakt chrztu, potwierdzając przez to relacje synoptyków. „Jan dał takie świadectwo: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”

http://www.edukateria.pl/praca/imiona-jezusa-chrystusa-chrystus/


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 06, 2011, 20:35:20
No dobrze opisałeś nie chrzest Duchem Św. co tak naprawdę znaczy ogniem ale to nie jest akt namaszczenia.

Mykwa "chrzest wodny" to jedno a chrzest Duchem Św. to drugie , to naprawdę dwa  zupełnie inne akty . trzeci to akt namaszczenia.

Istnieje nadal wiedza i tradycja związana z tymi dwoma aktami chrztu w dwóch rożnych porach roku , to jedno , a drugie ( wejdę do moich notatek odszukam szczegóły) w trakcie chrztu Jezusa  Duchem Św. ten który jest powszechnie znany jako Jan Chrzciciel siedział w wiezieniu uwięziony przez Heroda. Fakt ten również potwierdzają ewangeliści.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 06, 2011, 21:00:03
 A głosił, mówiąc: Idzie za mną mocniejszy niż ja, któremu nie jestem godzien, schyliwszy się, rozwiązać rzemyka u sandałów jego.
8 Ja chrzciłem was wodą, On zaś będzie chrzcił was Duchem Świętym

to takie namaszczenie rowniez, potem nastepuje chrzest i namaszczenie Duchem Sw
potem MM namaszcza rowniez Chrystusa myjac mu stopy o polewajac glowe olejkiem

do tej pory Zydzi czekaja na Eliasza ktory poprzedzi przyjscie mesjasza a Jan Chrzciciel byl Eliaszem :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 06, 2011, 23:21:33
Tak ta osoba chrzci Duchem Św ale jeszcze raz chrzest ani wodny ani ogniem nie jest namaszczeniem.
Namaszczenie zawsze jest "olejkiem" przynajmniej tak się mówi w tradycji ogólnie przekazywanej obecnie , to zupełnie inny rytuał niż chrzest.

To co zrobiła MM olejkiem jest namaszczeniem.

I nie zapominaj iż Salome ( to niższe imię zakonne MM) otrzymała "głowę Jana" czyli stanęła na czele sekty "pomazańców porannych" tej samej której wcześniej przywódca był  , ten Jan , który "chrzcił wodą", a tak naprawdę przygotowywał - oczyszczał do chrztu ogniem.
To kobiety są kapłankami ognia znanego Irańskiego zakonu z którego  pochodziły kobiety z rodu MM.

Nie można rozważać fragmentu tekstu i na jego wycinkowej wiedzy tworzyć obrazu całości. Trzeba analizować i poznawać bardzo duży obszar żeby zrozumieć i stwierdzić wiarygodność małego fragmentu.

Ja szukam potwierdzeń dla mojej wiedzy w przeolbrzymiej przestrzeni informacyjnej , chociaż są to małe odnośniki ale zawsze je odnajduje.

Pamiętaj iż zniekształcenie informacji tworzyły religie , te  które nie chciały uznać roli kobiety równej roli mężczyzny. Zacierano więc precyzyjnie ślady , zniekształcano przekazy , walczono z każdym kto niósł pamięć tamtej historii.

Pozostało niewiele historycznych dowodów , które trzeba połączyć logicznym myśleniem bez religijnej kanwy , wówczas jest możliwy prawdziwy odczyt.

Kiara :) :)


ps. Już kiedyś pisałam iż to kobiety namaszczały wybranego przez siebie mężczyznę na męża ( był to bardzo odległy czas matriarchatu) , inna epoka z innymi możliwościami , jednak tradycja przetrwała.

Mężczyzna był namaszczany tak naprawdę  wydzielina  która powstawała w trakcie ekstazy seksualnej z wybranym ukochanym ( nie mylić z orgazmem), miała ona zapach kobiety ją wydzielającej i właśnie ona służyła do namaszczania rytualnego dawno temu.

Taki mężczyzna  naznaczony przez ukochana był nietykany przez inne kobiety. Akt ten był równoznaczny z ceremonią zaślubin.

Trzeba pamiętać iż wówczas inaczej pracowały wszystkie ludzkie hormony i zmysły ( teraz są częściowo zablokowane) a szczególnie powonienie   i widzenie energetyczne.

Postawiony na skroniach mężczyzny znak rodowy kobiety zawsze był widoczny , nie potrzebne były spisane kontrakty , istniały znaki rodowe.

Taki był sens pierwotnego namaszczania , który przetrwał w tradycjach rodowych MM. później całkowicie go zmieniono , zniekształcono i przekręcono znaczenie. Teraz jest to farsa i groteska gdy faceta namaszcza facet. Czym? Preparowanymi mazidłami ziołowymi?

Króla  wybierała i namaszczała królowa nadając mu tytuł swojego rodu  wówczas stawał się on prawdziwym królem.  Akt taki  miał  głęboki sens dominowała mądrość serca obydwojga.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 08, 2011, 01:16:03
Znowu usłyszałem z ust Kiary "przekażę Wam prawdziwe wiadomości"... przeczytałem i zapłakałem...


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 08, 2011, 10:32:35
hm nie wiem gdzie MM jest utozsamiana z Salome, moze chodzi CI o

Salome, Maria Salome, Hebrew, בלטינית, Shelomit, שלומית (ur. I wiek p.n.e., zm. I wiek n.e.) – żona Zebedeusza i matka dwóch apostołów: Jakuba i Jana, święta Kościoła katolickiego

Maria Kleofasowa, Maria Salome, oraz Maria Magdalena były tymi trzema Mariami były często ukazywane w sztuce jako Trzy Marie u Grobu Chrystusa.

a moze ta druga Salome-Herodiada byla przywodczynia jakies sekty w rodzaju templariuszy bo pozniej oni posiadali glowe Jana Chrzciela ?:)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: sfinks Styczeń 17, 2012, 10:23:39
Zostawmy Jezusa ewangelicznego w spokoju!Wszystkie informacje zawarte w świętych księgach są kodami,obrazami,twórczością Boga daną nam,dla poszerzania świadomości,dla zastanowienia się nad samym sobą,co jest dla mnie ważne?Czy dobro jakie reprezentują przedstawiane tam osoby,jest moim pragnieniem?Czy czytając  mądre książki,ślizgam się po powierzchni słów?,,Wszystko płynie,,cała twórczość,szczególnie ta natchniona przez Boga,jest wodą,trzeba się umieć w niej poruszać.Kiedy się nie zanurzamy,jesteśmy tylko pianą na powierzchni,która dziś jest,a jutro ślad po niej nie pozostanie!Trzeba się wgłębiać w odwieczną mądrość,nawet gdybyś miał się utopić ,to zawsze możesz odbić się od dna!Nawet gdybyś życie stracił zyskasz je!Szukajmy w książkach mądrości przedewszystkim a nie prawd historycznych!Kiedy osiągniemy swój cel,nic już nie będzie ważne z tego co się na ziemi działo!Czyż nie jest powiedziane,,że nikt nie będzie wspominał tego co było,ani nikomu nawet na myśl to nie przyjdzie?,, Poco więc marnować czas na próżne dociekania,,czy to prawda ,czy nie ,,co gdzieś tam napisano? Nie chcę przez to pwiedzieć ,że zgłębianie wiedzy jest nie potrzebne,szukajmy jednak tego co istotne dla nas indywidualnie,aby nasze poszukiwania,przemyślenia,nasza praca nad sobą przyniosła pożądane efekty i dobry owoc naszego życia!


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 17, 2012, 10:56:11
Sfinksie najpiękniejszym darem dla Człowieka jest możliwość myślenia i analizy informacji , naprawdę nie warto z niego rezygnować.
Nie ma tematów , które są tabu... odbieranie sobie prawa do wiedzy jest pomniejszaniem siebie. Dlaczego?

Zrozumienie sytuacji , które rozegrały się 2000 lat temu , to odnalezienie siebie współcześnie , swojej roli i drogi do dobra , piękna , miłości i szczęścia , które cały czas jest tuż obok nas.

quetzalcoatl44 wejdź nieco w historię , imię Salome w rodzie MM było oznakom najwyższej funkcji kobiecej. Kobiety z jej rodu nie były wyznawczyniami Judaizmu. Zresztą wówczas nie było go w takiej formie jak obecnie. To jedno.

Teraz nie wchodzę w analizę tych 3 Marii , ale sądzę , iż jest to jedna i ta sama osoba , a zmienia się tylko imię mężczyzny - zgodnie ze zmiana funkcji w danym momencie  , czyli zależnie od okoliczności w których jest opisywany.

"Głowa Jana"- nawet współcześnie ktoś jest "głową czegoś' czyli pełni najwyższą funkcję , jest przywódcą , jego decyzjom , myślą są podporządkowani inni.

 "Głowa Jana"  jest symbolem władzy , nie trzeba było jej ścinać fizycznie żeby ją otrzymać , to nominacja do pełnienia najwyższej funkcji w zakonie. A dodać trzeba iż w czasach Jezusa i MM funkcje te mogli pełnić zarówno mężczyźni jak i kobiety. Zasady te zmieniono później , wówczas rolę " Ojca w niebie " lub raczej "Matki w Niebie" czyli Papieża mogła pełnić kobieta i mężczyzna.
MM uzyskała tą funkcję dzięki swojemu rozwojowi i pomocy Jezusa i właściwie to było przyczyną walki z nimi stronnictw religijnych , które nie tolerowały funkcji kobiety równej mężczyźnie.

Teraz łatwiej jest zrozumieć kim jest w obrazie "Ostatnia Wieczerza" "Umiłowany Jan" obok Jezusa to zwyczajnie Maria Magdalena Jego ukochana żona.

Kiara :) :)




Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 17, 2012, 11:34:33
z pewnością ten wątek jest gdzieś w archiwum, ale napiszę to raz jeszcze, imię Jezus to TYTUŁ, identycznie jak Chrystus (christos - namaszczony / pomazaniec), Jeszua to zwykłe imię z tamtego okresu, coś jak Jan Kowalski teraz, ale, jest jedno ale, w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z formułą magiczną:

Jeszua = IHShVH, gdzie Duch (Sh - Shin) zstępuję w środek tetragrammatonu czyli IHVH, w ten sposób jest to pentagrammaton czyli pięcioliterowe słowo wpisywane w pentagram, teraz jest kompletny, 4 żywioły + piąty czyli Duch..

a wszystko zaczęło się od egipskiego Isa...

to dość proste w sumie  :)

P.S. odszukajcie sobie stary wątek sprzed kilku lat, tam dużo o tym pisałem


718'


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: sfinks Styczeń 18, 2012, 20:08:24
Jezus,Chrystus-człowiek doskonały!                                                                                                                             Wszyscy jesteśmy Chrystusami,a przynajmniej powinniśmy być!Każda osoba na ziemi ma prawo i obowiązek dążyć do
doskonałości,czyli do natury chrystusowej.Nie ma innej drogi i innych celów!Każdy musi to osiągnąć! Narazie znajdujemy się w ,,wielkim labiryncie,,ciemnym i pokręconym w którym metodą prob i błędów ,dokonując odpowiednich wyborów,po wielu upadkach,obijaniu się bolesnym w ciemnych korytarzach,strachu,przerażeniu ,mamy dojść do wyznaczonego nam celu! Celem tym jest pokonanie natury instynktownej,na rzecz duchowej.Obrazowo można to przedstawić jako dojście do środka labiryntu,pokonanie Minotaura,który uosabia ludzką i zwierzęcą naturę!Musimy zabić w sobie to co niegodne,doskonałej istoty!Mamy się stać pozbawioną wszelkich instynktów,takich jakie  posiadają drapieżne zwierzęta,osobowością spełnioną.Po to i tylko poto Bóg nas stworzył,abyśmy stali się istotami  na jego,, obraz i podobieństwo!,,


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 18, 2012, 22:59:59
@sfinks
Cytuj
Musimy zabić w sobie to co niegodne,doskonałej istoty!Mamy się stać pozbawioną wszelkich instynktów,takich jakie  posiadają drapieżne zwierzęta,osobowością spełnioną.Po to i tylko poto Bóg nas stworzył,abyśmy stali się istotami  na jego,, obraz i podobieństwo!,,
Przepraszam,ale nie wytrzymałem. Co Ty w ogóle piszesz ?
Kastrujesz siebie samą na siłę.
  Niestety, ale jesteś zbudowana z tych samych "cegiełek", co zwierzęta. W Twoim ciele krążą hormony i cała masa przeróżnych skomplikowanych enzymów, katalizatorów, białek etc, które są w stanie zmusić Cię do całkiem zwierzęcych reakcji.
 
Oszukujesz siebie, a nawet robisz sobie krzywdę zabijając w sobie swoją naturę. NAWET jak CI się uda zabić część siebie, to przez to nie staniesz się wcale doskonała.
 To tak,jakby lew przestał polować i dołączył do stada owiec w nadziei, że któregoś dnia stanie się jedną z nich. Doskonałość to panowanie nad swoją doskonale zbilansowaną naturą odpowiednio do sytuacji.

Bez instynktu macierzyńskiego nie byłoby ludzkości więc nie chrzań mi tu o pozbywaniu się instynktów.

W jakiś dziwny, pokrzywiony sposób wymyśliłaś sobie swojego Boga.

Już wolałbym na prawdę, żeby to Kiara miała rację, że Jezus, Syn Boży, miał normalną żonę i dzieci z nią, niż był takim doskonałym, wypranym z człowieczeństwa .... biorobotem  o którym piszesz.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 19, 2012, 00:21:03
dzięki East, ja wytrzymałem, ale ledwo... chciałem napisać, że ślepi naśladowcy tego ich (ta kursywa jest ważna!) Jezusa powinni na jego podobieństwo wisieć na krzyżu - ale nie napiszę tego jednak  ;D

bo po co  >:D

i po 11. - CHRISTOS (gr) bo CHRISOS (złoty - gr)

718'


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Styczeń 19, 2012, 06:50:09
Jezus,Chrystus-człowiek doskonały!                                                                                                                             Wszyscy jesteśmy Chrystusami,a Musimy zabić w sobie to co niegodne,doskonałej istoty!

zabijanie nie uczyni nikogo doskonałym, ten chory paradygmant o walce i zabijaniu już odchodzi wraz ze swoją epoką Kali Yuga.

PS. fajny kolor włosów

pozdro :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 19, 2012, 08:26:08
Podsumowując temat , ten rok dla każdego z nas jest rokiem "przebudzenia Faraona" , bowiem ujrzy on "światło słoneczne.".... , ale zarazem stania się Christos.

I Faraon ( kiedyś dawno temu w Egipcie) był odpowiednikiem najwyższej władzy jak również Christos , są to stany duchowe , które ma osiągnąć Człowiek budząc w sobie uśpioną świadomość kim jest w rzeczywistości.Jest to dotarcie osobiste do "świętego świętych" , komory serca odnalezienie tam siebie , oraz odzyskanie pełnej władzy nad swoimi emocjami , którym włada ego .
Kiedy Człowiek przejmuje tą władzę staje się Królem przebudzonym , samoświadomym , ogląda "słońce" czyli swoją świetlistość , , blask swojej Energii niewcielonej , bo Ona łączy się z nim gdy jest w ciele fizycznym.

Faraon-Christos zostaje odnaleziony , odkopany ze swojego zapomnienia "włożony" do świętego świętych w sercu czyli komory serca na "te przysłowiowe trzy dni ciemności" , by spłynęło nań światło Ducha , czyli Słońce Ducha. W czasie tym następuje transformacja ciała obecnego fizycznego w ciało świetliste , a następnie osiągamy nowy rodzaj ciała fizycznego.

Jest to akt jak najbardziej realny fizycznie ( 2000 lat temu dokonał go Joszua , mamy zapis w naszych polach morfogenetycznych) , teraz pora na resztę gotowych do tego Ludzi.

Wszystkie "dzieci światła" czyli posiadające "ogień życia" - Iskrę Bożą dokonają tej pięknej transformacji  swoich ciał , bowiem jest to "czas ostateczny" , który przeprowadza ten proces.

Inaczej "dzieci AVRAHAMA" ,a są nimi wszyscy bez względu na wyznawaną religię , bowiem są to "dzieci złotego światła , złotej aury" osiągną stan swojej światłości , połączenia ze swoją Energią niewcieloną , która je wesprze w tym procesie.
Nikt i nic nie jest w stanie tego zatrzymać , zablokować i przesunąć , w tym roku każdy na swoim poziomie dokona tego aktu. Następnie kolejne kilka lat między 3 a 7 będą procesem wyrównawczym dla Ludzi w uzyskaniu samodzielnie stałego poziomu energetycznego oraz świadomościowego.

Czym zatem było "budzenie faraona" i czy trzeba było wyjeżdżać do Egiptu w tym celu? Budzenie to przebudzenie siebie z nieświadomości do samoświadomości i powrót do życia uczuciami zamiast emocjami. Faraon to nasz król w nas czyli władca nad ego , wyjście z uzależnień materialnych , przejęcie całkowicie władzy Energii- Ducha nad materią.

I nic więcej , to prosty w sumie etap jednak trudny bo jest on uwalnianiem się od zniewalającego nas strachu pozornej utraty tego czego naprawdę wcale nie mamy.
Jest to projekcja mózgu tak realna iż dla nas prawdziwa , pokonanie tych pokładów fikcji mentalnej to niesamowicie skomplikowany proces wychodzenia z uzależnień od materii.
Gdy to nastąpi otwiera się prawda życia , dostęp do nieograniczonej obfitości z której naszą mocą możemy tworzyć wszystko co jest pięknem i dobrem w naszym życiu. I to jest naprawdę realne.
Wówczas , po przekroczeniu tego progu ostatecznego strachu odzyskujemy moc władcy , Faraona , Christosa wychodzimy z czeluści ciemnego "grobu strachu i złudzeń" z martwych wstajemy i możemy dysponować wiedzą oraz władzą nad sobą i naszym życiem.
Nareszcie wydostajemy się z labiryntu , docieramy do komnaty wiedzy z której realnie korzystamy tworząc swoją Szambalę.

Jest to jak najbardziej realny proces , tak realny iż cały proces wewnętrzny ( bo on zawsze odbywa się wewnątrz każdego z nas) kreuje dla nas - materializuje  zdarzenia zewnętrzne , których doświadczamy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: sfinks Styczeń 19, 2012, 10:28:41
Czyż Jezus nie zyskał chwalebnego ciała,po przez zaznanie krzyża? Chyba nikt tu niechce udowadniać ,że jego zmartchwystałe ciało miało w sobie coś ze zwierzęcości? Ciało o instynktach tzw.zwierzęcych jest potrzebne na ziemi do egzystencji,rozmnażania się ,pobierania nauk ,szukania miłości,do wewnętrznego rozwoju!Innej drogi do wykształcenia się w człowieku tego co istotne,do osiągnięcia celu nie ma.Jeżeli ktoś czyta uważnie,literaturę z zakresu religii( wsztstkich religii),filozofii ,ezoteryki ,psychologii,oraz fszelkich innych form twórczości traktującej o duchowości,sam zauważy że często jest tam mowa o tym,że życie  w materialnym świecie jest bardzo potrzebne do doskonalenia się istoty ludzkiej! Jest ono jednak tylko protezą ,którą po uzyskaniu odpowiednich efektów należy odrzucić,tak jak zrobił to Jezus dobrowolnie godząc się na to,aby uśmiercić to co już było mu nieprzydatne,aby zyskać efekt o jaki chodzi Bogu.W takim przypadku ,był On dobrowolnym,, kastratem,, i nikt nie może o Nim powiedzieć że był rozwiązły seksualnie.To że kochał kobietę ,nie znaczy że kochał ją miłością seksualną czyli instynktowną,czy naprawdę na ziemi nie ma takich istot które kochają wyłącznie sercem ,przykładem wyrzeczenia się seksu jest celibat,czy można zarzucać ludziom ,którzy wyrzekają się jego dla ,np.Jezusa,wszelkim zakonnikom,zakonnicom,księżą,że robią sobie jakąkolwiek krzywdę że obdzierają się z natury i że jest to głupie i nieludzkie? poprostu kochają doskonałość , ktorej obrazem jest natura chrystusowa!


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 19, 2012, 11:01:41
@sfinks

Cytuj
życie  w materialnym świecie jest bardzo potrzebne do doskonalenia się istoty ludzkiej! Jest ono jednak tylko protezą ,którą po uzyskaniu odpowiednich efektów należy odrzucić,tak jak zrobił to Jezus dobrowolnie godząc się na to,aby uśmiercić to co już było mu nieprzydatne,aby zyskać efekt o jaki chodzi Bogu

Jeśli Twojemu Bogu chodzi o efekt odrzucenia , uśmiercenia w człowieku człowieczeństwa, to ja podziękuję za takiego Boga.

To ta, doskonałość (taka o jakiej piszesz) zabija i to dosłownie. Gdyby każdy tak doskonale żył sobie w celibacie, to dziś nie mogłabyś  popełnić tych zdań, które napisałaś , bo ludzkości już dawno by nie było :)
Zastanów się nad tym głęboko.

Wyniesienie, czy też przemiana człowieka fizycznego w istotę duchową, to nie jest , jakbyście tu niektórzy chcieli, wyjście z cielesności, tylko wejście naszego duchowego "ja" w światło (w jednym języku), albo inaczej poszerzenie  i pogłębienie spektrum częstotliwości percepcji.
To mniej więcej tak, jakby zmienić dietę z destrukcyjnej na praniczną. Poznamy istotę materii i bedziemy nią władać, a skoro każdy będzie miał do niej dostęp nieograniczony i to za darmo (bez jakichkolwiek pośredników), to każdy stanie się w pełni niezależny a zatem cały System tak pieczołowicie budowany przez religie i politykę rozpadnie się jak domek z kart, być może nawet w ciągu tych sławetnych 3 dni ciemności.
To w nas  jest Bóg (Świadomość) i to w ten sposób , od wewnątrz, dokona się przemiana. I tylko taki ,mój wewnętrzny "Bóg" czyli nie wcielona doskonała istota, którą również jestem i nazywam ją Świadomością, może cokolwiek chcieć i tego będę się słuchał - tak jak słucham się siebie.

Uważam, że wszyscy, którzy próbują przypodobać się religijnym, dogmatycznym bogom robią sobie straszną krzywdę. Ale to tylko moje zdanie.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 19, 2012, 19:13:23
Cytat: sfinks
W takim przypadku ,był On dobrowolnym,, kastratem,, i nikt nie może o Nim powiedzieć że był rozwiązły seksualnie.To że kochał kobietę ,nie znaczy że kochał ją miłością seksualną czyli instynktowną,czy naprawdę na ziemi nie ma takich istot które kochają wyłącznie sercem ,przykładem wyrzeczenia się seksu jest celibat,czy można zarzucać ludziom ,którzy wyrzekają się jego dla ,np.Jezusa,wszelkim zakonnikom,zakonnicom,księżą,że robią sobie jakąkolwiek krzywdę że obdzierają się z natury i że jest to głupie i nieludzkie? poprostu kochają doskonałość , ktorej obrazem jest natura chrystusowa!

 :o
Propagujesz religijną "ciemnotę"? >:D ;) ;D
Pomijając osobę Jezusa, o której tyle kłamstw już rozpowszechniło Chrześcijanstwo, temat dość ciekawy i proponowałbym przenieść się z nim do odpowiedniejszego wątku >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=495.0).


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 19, 2012, 19:45:37
Cieszę się że nareszcie spotkałem osobę która wie dokładnie co, jak i kiedy robił Jezus. Darek odpowiesz mi na kilka pytań?


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: sfinks Styczeń 19, 2012, 20:10:53
Drogi ,,east,,dlaczego mówisz że propaguję uśmiercenie w człowieku ,.człowieczeństwa?śmiem zauważyć,ze nawet w dawnych czasach pewien filozof z zapaloną latarnią chodził po ulicach ,szukając człowieka!Było to wyrazem,braku ludzkich uczuć i zachowań wśród jego współczesnych!Wydaje się że do dzisiaj nic się nie zmieniło! Świat się rozwija,lecz natura człowieka,marnej jest kondycji! powiedzenie,,na świecie ludno,lecz o człowieka trudno,, powinno rozjasnić trochę moje poglądy!Jestem osobą doświadczoną i z własnych obserwacji i życia wiem jak mało jest człowieczeństwa w człowieku!Nawet pewna piosenka mówi o tym w słowach,,...ktoś za człowieka przebrany..,,My mamy stać się dopiero pełnią człowieczeństwa,przeobrazić się.Nikt nie mówi,że chce kogoś pozbawić życia,lecz dać mu prawdziwe życie!Do Ciebie ,,Dariuszu,,też mam dwa słowa,nie propaguję ,,ciemnoty religijnej,, tylko uznaję u ludzi dążenie do wyższych celów,nie obchodzi mnie w zasadzie kto to jest i do jakiego ugrupowania należy ,czy do kościelnego ,czy związkowego czy partyjnego?Podałam ludzi kościoła jako przykład,dążenia na wyżyny doskonałości ludzkiej,dlatego posłużyłam się postacią Jezusa,gdyż jest on obrazowym przykładem,przemiany tego co ludzkie w boskie,i jest to osoba znana na całym świecie,dlatego łatwiej i przystępniej  wytłumaczyć jest moją myśl!


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 19, 2012, 20:17:36
Cytat: arteq
Cieszę się że nareszcie spotkałem osobę która wie dokładnie co, jak i kiedy robił Jezus.

Rozumiem, że to do mnie. ;D
Więc by było jasne, spieszę wyjaśnić, że Jezus w najmniejszym stopniu mnie już nie interesuje, a:

Cytat: arteq
Darek odpowiesz mi na kilka pytań?

odpowiedzi na tego typu pytania możesz sam znaleźć.
Proponuję uwolnić się od ograniczeń katechiczno biblijnych i zanurzyć się troszkę w ... np. apokryfach.  ;D ;)
Nie jestem od nauczania, wolę szukać.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: sfinks Styczeń 19, 2012, 20:47:15
,,Kiaro,, skąd wiesz czy ci,, ślepi,, naśladowcy Jezusa nie wisieli na krzyżu,nie można nic o człowieku powiedzieć sądząc go po pozorach.Krzyże sa różne,czasami tak bolesne,że przyprawiają o pragnienie śmierci.Mądrość ludzka czsami bierze się z krzyża.,,w krzyżu nauka,, są to słowa które napewno każdemu obiły się o uszy.Nie można sadzić każdego jedną miarą,nie każdy jest słodko pierdzącym i kadzącym Bogu bigotem.Jeżeli ktoś w swoich wypowiedziach,dużo mówi o doskonałości i dążeniu do niej,to może być osobą,ciężko doświadczoną przez los,los trudny i ciężki wykonany czynami ludzi,,ludzie, ludziom zgotowali ten los,,.Zrobili to tak lekko ,bez zastanawiania się,jak Ty sama lekko sobie napisałaś na tym forum ,,na krzyż z nimi,, widzisz jak łatwo kogoś skazać przez niezrozumienie?

======================================

Przepraszam ,,Kiarę,,! słowa  skazujące ludzi na krzyż wypowiedział ,,Kapłan,,w takim wypadku moja odpowiedż jest skierowana do niego! bylam nieuważna więc przepraszam!

======================================

Chciałam tutaj z góry zaznaczyć,że nie piszę na tym forum ,aby doprowadzać do kłotni ,podziałów i nieporozumień.Nie zależy też mi aby z kim kolwiek dyskutować,poprostu wyrażam swoje ugruntowane przekonania,bo czuję taką potrzebę.Szanuję Wasze wypowiedzi,czytam je też,może niedokładnie,ale staram się poznać cudze poglądy i zastanawiać się nad nimi.Nie chcę nikogo atakować,gdy się z czymś nie zgadzam,przyznaję każdemu prawo do swobodnej wypowiedzi i nie mówię że moje prawdy są jedyne i niepowiarzalne.Gdybym nie chciała nikogo słuchać ani dawać mu racji w jego przekonaniach,poprostu nie brała bym do ręki żdnej literatury.Człowiek siłą rzeczy,uczy się od innych ludzi,każdy kto zdobywa i magazynuje jakieś informacje jest cennym przekażnikiem wiedzy,a to czy ja się z tym zgadzam czy nie to mój problem.Są to ogólne zasady tolerancji.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 19, 2012, 21:23:50
Cytat: sfinks
Chciałam tutaj z góry zaznaczyć,że nie piszę na tym forum ,aby doprowadzać do kłotni ,podziałów i nieporozumień.

Coś mi mówi, że odnosisz się do mojej wypowiedzi:

Cytat: Darek
:o
Propagujesz religijną "ciemnotę"? >:D ;) ;D

Nie napisałem tego w celu atakowania Ciebie.
Ot, posłużyłem się skrótem, z nygustwa.
Fakt, nie zgadzam się z tym co napisałaś ale daleki jestem od kłócenia się z Tobą czy kimkolwiek innym, kto myśli inaczej ode mnie. ;)

Mimo to, muszę Cię prosić o małą przysługę. ;D
Nie pisz posta pod postem. Jeśli musisz coś dopisać, a pod Twoją ostatnią wypowiedzią nikt nic nie napisał, to użyj opcji "modyfikuj wiadomość" (opcja ta znajduje się nad okienkiem, które wyświetla Twoją wiadomość) i aby uwidocznić modyfikację w poście możesz dopisać zwrot: "EDYCJA".
Z góry dziękuję.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2012, 14:48:53
@sfinks
Cytuj
Jestem osobą doświadczoną i z własnych obserwacji i życia wiem jak mało jest człowieczeństwa w człowieku!
(..) My mamy stać się dopiero pełnią człowieczeństwa,przeobrazić się.
Otóż właśnie moim zdaniem my jesteśmy W PEŁNI ludźmi. Co oznacza, że mamy potencjalny dostęp ( po dostrojeniu się) do niezmierzonych pokładów mądrości i miłości, ale RÓWNIEŻ do drugiej skrajności, która dziś jest najbardziej hałaśliwa. To co widać to tylko sprawny marketing "złej strony mocy", a nie jej prawdziwa moc.
My mamy możliwość odróżnić dobro od zła poprzez pracę nad sobą, a w tym mieści się również doświadczanie bardzo ciężkich przeżyć czasami. To one otwierają nam oczy, są najlepszą nauką i ścieżką rozwoju. Czy tego chcesz czy nie, życie (a ono jest świadomością ) zweryfikuje Twoje wyobrażenia o własnych doświadczeniach. A jeśli nie, bo się uprzesz, że nie to powrócisz ponownie do tego punktu, jak nie za rok, to w przyszłym życiu. Spokojnie :)
Cytuj
Nikt nie mówi,że chce kogoś pozbawić życia,lecz dać mu prawdziwe życie!

No właśnie to Ty wspominałaś o zabijaniu czegoś. Tak jakby jakiś zewnętrzny Duch mógł przyjść i zabić w Tobie to, czego się wstydzisz albo nie chcesz w sobie mieć, a w zamian miałby dać Ci jakieś inne życie i nazwać je prawdziwym.
W moim przekonaniu to jest błędne rozumowanie, bo oddalające odpowiedzialnosć za siebie w ręce kogoś tam, doskonalszego, kto kiedyś przyjdzie, a wystarczy się do niego modlić.
Nikt taki z zewnątrz nie przyjdzie, bo i do tej pory nie przyszedł.

Powiem teraz na swoim przykładzie. Ja sam muszę zrozumieć, że tworzę swoją rzeczywistość, również na planie duchowym.
I to ,co tam stworze, to przejawia się w moim życiu w pozornie przypadkowy sposób. To się materializuje. I wtedy mogę dojrzeć skutki tego, co powołałem do życia.
Kiedyś to nie było tak widoczne, bo skutki następowały ze znacznym opóźnieniem setek lat i miesięcy. Ale od jakiegoś czasu świat przyspieszył i już da się powiązać skutki z przyczynami w widocznej perspektywie czasowej. Coraz więcej też opada zasłon ujawniając nową wiedzę.

Może trudno Ci to przyjdzie przełknąć, ale uważam, ze my, ludzie, jesteśmy Chrystusami. W tym sensie , że powołujemy do życia wszystkie zdarzenia już na poziomie mentalnym i tylko tam , w naszych wyobrażeniach o rzeczywistości , tkwi problem. Tylko, że nie rozpoznajemy w sobie świadomości chrystusowej ufając różnym nakładkom w tym religijnym.

Jesteśmy i zawsze byliśmy połączeni ze Źródłem. Wystarczy to tylko dostrzec i już nigdy nie tracić z pola widzenia.
Dlatego odrzuciłem i odrzucam teksty, które napisali ludzie (mało ważne, że uważają je za natchnione). One mogą być tylko latarniami ,ale kurs wybieram sam.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2012, 15:07:32
Za dużo jest gadania o wymyślonym marketingowym Jezusie , stworzonym micie , a nie o Jeszua historycznym.
To był normalny Człowiek , ale wielka i piękna Energia wcielona z nieprzeciętnymi możliwościami otworzonymi.
Urodzony jak każde dziecko na ziemi , spłodzony tradycyjnie ( wedle zasad rytualnych tamtych ludzi) i tak też urodzony , zgodnie z rytuałem.

Podlegał do czasu ( przemiany swojego ciała fizycznego w ciało złote subatomowe) wszystkim ludzkim zasadom fizycznego życia.
W sposób naturalny spłodził dzieci i prowadził jednocześnie życie rodzinne oraz życie zakonne ( zgodnie z obowiązującymi wówczas prawami i zasadami zakonnymi) , po Ludzku , naturalnie.

Dopiero KRK ze swoimi synodami i "mądrościami" papieży oraz elity władzy stworzyło mit Boga , który żyjąc na ziemi miał odmienne warunki życia. Nic podobnego były Ludzkie w 100% , ale Jego system wartości był inny i poziom energii sprawczej również , co pozwoliło mu szybko nawiązać kontakt ze swoją Energią niewcieloną i korzystać z jej nieprzeciętnej wiedzy oraz możliwości duchowych.

Może to już pora przekazywać ludziom prawdę na temat zarówno Jeszua jak i MM oraz ich dzieci i całej ich linii rodowej , która na szczęście Ludzkości przetrwała.

I niech się stanie!


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 20, 2012, 20:33:01
Cytat: arteq
Cieszę się że nareszcie spotkałem osobę która wie dokładnie co, jak i kiedy robił Jezus.
Rozumiem, że to do mnie. ;D
Więc by było jasne, spieszę wyjaśnić, że Jezus w najmniejszym stopniu mnie już nie interesuje, a:
[...]
odpowiedzi na tego typu pytania możesz sam znaleźć.
Proponuję uwolnić się od ograniczeń katechiczno biblijnych i zanurzyć się troszkę w ... np. apokryfach.  ;D ;) Nie jestem od nauczania, wolę szukać.
Darek, problem w tym, że jakoś - pomimo przerzucenia sterty różnych opracowań, artykułów, opisów, wypowiedzi - nie mogę się wyrwać z tych (jak to ładnie określiłeś) - "ograniczeń katechiczno biblijnych". Powodem jest, że po wspomnianych lekturach nadal te biblijno-katolickie wydają mi się najbardziej prawdziwe i prawdziwe. Dlatego ciekawym byłoby spojrzenie przez pryzmat kogoś kto deklaruje, że wzniósł się ponad to i ma szerszy, prawdziwy ogląd sprawy. Zwróciłem się do Ciebie również z tego powodu, że bardzo kategorycznie, z całym przeświadczeniem o prawdziwości wyraziłeś swój osąd a ściślej informację co robił a czego nie robił Jezus w swoim życiu.

Darek i nieprawdą jest, że Cię całkowicie nie interesuje - skoro zabierasz w Jego sprawie głos oznacza to, ze jednak jakoś tam Cię interesuje, dotyka. Może tylko to ukrywasz, nawet przed sobą? :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 21, 2012, 14:16:45
Mnie natomiast bardziej "prawdziwe i prawdziwe" ;) wydają się doniesienia apokryficzne o jego osobie.

Cytat: arteq
Darek i nieprawdą jest, że Cię całkowicie nie interesuje - skoro zabierasz w Jego sprawie głos oznacza to, ze jednak jakoś tam Cię interesuje, dotyka. Może tylko to ukrywasz, nawet przed sobą? :)

Z twojego punktu widzenia może to tak wygląda. Jednak przeoczyłeś fakt, że zabieram głos niemal w każdym temacie i w większości są one dla mnie przynajmniej obojętne, jak np. temat KK. Fakt, był czas, że reagowałem niemal alergicznie na pewne zagadnienia, jednak na szczęście wyleczyłem się z tych alergii. ;D ;)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 21, 2012, 16:39:05
no wlasnie o to chodzi w historii zeby czlowiek zwierzecy zmienil sie w czlowieka duchowego...tylko ludzie nie chca myslec samodzielnie i wogole nie biora odpowiedzialnosci za swoje zycie...
 
wg mnie Jezus nie byl zwyklym czlowiek i mogl sie urodzic w sposob nadprzyrodzony co moglobaby wyjasnic i fizyka kwantowa i biologia - dziewiorodztwo :), inkarnacja znane byly i w innych religiach... Jezus reprezentowal ANKH i OGDOAD czyli stworzenie :)

Jan Chrzciciel byl przywodca zakonu qumran, ktorzy przechowywal arke, Jezus mogl przebywac rowniez w tym zakonie i blisko arki - dlatego templariusze przechowywali glowe Jana Chrzciciela..


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 21, 2012, 18:01:25
Mnie natomiast bardziej "prawdziwe i prawdziwe" ;) wydają się doniesienia apokryficzne o jego osobie.
Jak najbardziej masz do tego prawo. Widzisz Darek, szukam osoby która podziela Twoje poglądy na Jezusa, aby z nią usiąść i rzeczowo porozmawiać, aby spróbował mnie przekonać do słuszności swojego poglądu, aby był w stanie odpowiedzieć mi na szereg pytań. Osoby nieco "obkutej", a nie takiej która argumentuje "no bo tak"...


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 21, 2012, 22:13:46
Cytat: arteq
Widzisz Darek, szukam osoby która podziela Twoje poglądy na Jezusa, aby z nią usiąść i rzeczowo porozmawiać, aby spróbował mnie przekonać do słuszności swojego poglądu, aby był w stanie odpowiedzieć mi na szereg pytań. Osoby nieco "obkutej", a nie takiej która argumentuje "no bo tak"...

Chętnie pomógłbym Ci, jednak jest jeden problem.
Mam dużo w głowie i ugruntowane patrzenie na świat ale wyłożenie tego wszystkiego w przejrzysty, przystępny sposób jest dla mnie problemem.
Mówiąc krótko, nijaki ze mnie wykładowca. ::) ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 22, 2012, 00:01:06
Ok, przyjąłem do wiadomości, nie nalegam.
Jednak smutne jest, ze kolejny już raz, osoba która wcześniej z taką pewnością  wypowiada się na temat biografii Jezusa nie jest zainteresowana realną dyskusją... 


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 22, 2012, 12:34:04
Mnie to akurat nie smuci.
Od przekonywania, nauczania są skuteczniejsi w tej materii. Wiem swoje, a przekazanie tego sprawia mi już trudność. Próbuję to w sobie przełamać, ale nie wychodzi. Widać nie jestem tu dla nauczania. ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 22, 2012, 19:59:44
Darek, nie chodzi o żadne nauczanie - "nauczycieli" na forum aż nadto - chodzi o rozmowę, poznanie argumentacji punktu widzenia osoby o odmiennych poglądach na daną sprawę.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 22, 2012, 21:52:21
Dlatego już wcześniej Ci napisałem: chętnie bym Ci pomógł.
I postaram się to uczynić, ale wierz mi, naprawdę nie umiem ubierać w słowa swych myśli, a to możesz odebrać jako miotanie itp. zachowawcze zachowanie.
Lepiej wychodzi mi wskazywanie, niby nic nie znaczące wtrącenie czegoś typu: przeczytaj to, zapoznaj się z tym itp., itd. ;).


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 28, 2012, 02:13:41
Znalazłam coś w sieci bardzo "przypadkowo" , wiadomo co to są przypadki... Zwyczajnie przyszła pora na tą wiedzę.

Kiara :) :)
http://www.scribd.com/doc/2743236/Ewangelia-Pokoju-t-IV

http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.communityofpeace.net/Britxt/B01profes.htm&ei=rhYkT4K8AqjT0QXWnaXOCg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CDYQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3DEDMOND%2BBORDEAUX%2BSZEKELY%26hl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26hs%3DXnq%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26channel%3Ds%26prmd%3Dimvnsb

 
ESSENKA EWANGELIA POKOJU KSIĘGA CZWARTA NAUKI WYBRANYCH


Oryginalne teksy hebrajskie i aramejskie przetłumaczone i wydane przez EDMOND BORDEAUX SZEKELY MCMLXXXI INTERNATIONAL BIOGENIC

SOCIETY spis treści:

Przedmowa Komunie Eseskie

Dar życia w Pokornej Trawie

Siedmiokrotny Pokój

Święte Strumienie
� �
------------------------------------Przedmowa W roku 1928 Edmund Bordeaux Szekely po raz pierwszy opublikował tłumaczenie Pierwszej Księgi "Esenskiej Ewangelii Pokoju", starożytnego manuskryptu, który

 odnalazł w Tajemnych Archiwach Watykanu dzięki swojej niezwyklej cierpliwości,nienagannemu wykształceniu i wyczulonej intuicji. Historia ta opisana jest w książce: "Odkrycie Esenskiej Ewangelii Pokoju". Wersja angielska tego starożytnego manuskryptu pojawiła  się w 1937 roku i od tej pory ta mala książeczka krążyła pochwalnym świecie, wydawana w rożnych językach, zyskując co roku coraz więcej

 czytelników, aż do tej pory, kiedy pomimo braku jakichkolwiek reklam w samych

 Stanach Zjednoczonych sprzedano ponad milion kopii. Dopiero w 50 lat po francuskim tłumaczeniu Księgi Pierwszej ukazała się Księga Druga i Księga Trzecia, które

 także stały się klasyka literatury esenskiej.Księga Czwarta, " Nauki Wybranych" będzie niespodzianka dla tych czytelników,

 którzy wiedzieli o śmierci Profesora Szekely w roku 1979. Instrukcje, które
� �
 zostawił mnie, jego wiernemu famulus amanuensis" były jasne i wyraźne: "Dwa lata po mojej śmierci opublikujesz Księgę Czwarta "Esenskiej Ewangelii Pokoju". To wszystko. Wypełniam wiec jego wole.Księga Czwarta, "Nauki Wybranych", przedstawia jeszcze jeden fragment pełnego manuskryptu w jerzyku aramejskim, który znajduje się w Tajemnych Archiwach Watykanu

 oraz w języku staro-słowiańskim w Królewskiej Bibliotece Habsburgów (obecnie
� �
 należącej do rządu Austrii). Jeśli chodzi o opóźnienie wydania mogę tylko

 przypuszczać, ze pragnieniem Profesora Szekely było, aby żywe realia tych ponadczasowych prawd były czyste, niezmienione nawet przez obecność i wielkość tłumacza. W przedmowie do pierwszego londyńskiego wydania"Księgi Pierwszej" w 1937roku powiedział:"Wydajemy te cześć jako pierwsza, ponieważ jest to ta cześć,której cierpiąca ludzkość najbardziej w tym czasie potrzebuje" Być może, podobnie

 jak wtedy, zasmucony świat potrzebuje w 44 lata później czwartego tomu "Esenskiej

 Ewangelii Pokoju"cytując ponownie słowa Profesora Szekely: " Nie mamy nic do dodania do tego tekstu. Mówi on sam za siebie. Czytelnik, który uważnie studiuje te strony poczuje
� �
 wieczysta witalność i niezaprzeczalny dowód, że ludzkość potrzebuje dziś tych

 głębokich prawd bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.""A prawda sam się obroni"Orosi, Costa Rica, 1981------------------------------------
 



KOMUNIE ESSEŃSKIE

Nadszedł czas, że Jezus zgromadził Synów Światła na brzegu rzeki, aby odkryć przed

 nimi to, co było zakryte, albowiem okres siedmiu lat upłynął i każdy z dojrzał do prawdy, tak jak pąk rozwija się w kwiat, kiedy aniołowie słońca i wody przywodzą go do okresu kwitnienia.A różnili się oni wszyscy miedzy sobą, gdyż cześć była już w podeszłym wieku, u

 innych młodość jeszcze była na twarzy, niektórzy wychowywani byli w tradycjach

 swoich ojców, a jeszcze inni nawet nie znali ojców i matek swoich. Wszyscy jednak
� �
 cieszyli się niezawodnym wzrokiem i giętkością ciała bo takie są oznaki, ze przez siedem lat wędrowali z aniołami Matki Ziemi i wypełniali jej prawa. I przez siedem lat nieznani aniołowie Ojca Niebieskiego nauczali ich podczas godzin snu. Teraz zaś nadszedł dzień, kiedy mieli przystąpić do Bractwa Wybranych1 (którzy

 poświecili się, wytrwali, przygotowali świątynie) i poznać ukryte naukiStarszych2: Enocha i innych jeszcze przed nim.I Jezus zaprowadził Synów Światła do starego drzewa przy brzegu rzeki i tam

 uklęknął w miejscu, gdzie grube, powykręcane ze starości korzenie rozchodziły się we wszystkich kierunkach nad brzegiem rzeki. A Synowie Światła także zgięli kolana dotknęli z szacunkiem stare drzewo, albowiem nauczono ich, ze drzewa są Braćmi Synów Człowieczych. Albowiem pochodzą od tej samej Ziemskiej Matki, której krew
� �
 płynie w żywicy drzew i w ciele Syna Człowieczego. A i ojciec jest ten sam, Ojciec Niebieski, którego prawa wypisane są w gałęziach drzewa tak jak i na czole Syna

 Człowieczego.1 Oryginalnie została użyta fraza: Brotherhood of the Elect, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy Bractwo Wybranych. Uściślając to, nie chodzi tu tyle o wyniesienie do jakiejś godności, co o tych, którzy

zdecydowali się na życie według Prawa Uniwersalnego, i przez wypełnianie tego prawa zostali określeni mianem "wybranych"2 Oryginalnie zostało użyte słowo Eldar co oznacza człowieka, który przeszedł

 siedmioletnia ścieżkę oczyszczenia. W polskiej kulturze świątynnej adept nazywa się bratem, zaś zakonnik posiadający wyższe wykształcenie i odznaczający się pokora i wielka cnotliwością nazywa się ojcem.Jezus wyciągnął swe ramiona ku drzewu i rzekł: " Oto Drzewo Życia, które stoi

 pośrodku Morza Wieczystego. Patrzcie nie tylko oczami cala, ale zobaczycie oczami ducha Drzewo Życia u źródła płynących strumieni; u żywego źródła na ladzie
� �
 pustynnym. Ujrzycie wieczysty ogród cudów, a w jego centrum - Drzewo Życia i
� �
 tajemnice tajemnic, rozwijające wieczyste gałęzie do wieczystej uprawy,zanurzające swe korzenie w strumieniu życia wieczystego źródła. Ujrzyjcie oczami

 ducha anioły dnia i anioły nocy, którzy strzegą owoców płomieniami Wieczystego
� �
 Światła, przenikających wszystko."Spójrzcie, o Synowie Światła na gałęzie Drzewa Życia sięgające do królestwa Ojca
� �
 Niebieskiego. I zobaczycie korzenie Drzewa Zycie schodzące w głąb łona Matki Ziemi. A Syn Człowieczy podniesiony jest na wieczyste wyżyny i stąpa po cudownej równinie; bo tylko Syn Człowieczy nosi w swoim ciele korzenie Drzewa Życia; te

 same korzenie, które żywią z się z łona Matki Ziemi: i tylko Syn Człowieczy nosi w

 swoim duchu gałęzie Drzewa Życia, które sięgają do nieba, do samego królestwa Ojca
� �
 Niebieskiego."I przez siedem lat pracowaliście w dzień z aniołami Matki Ziemi; i przez siedem lat sypialiście w ramionach Ojca Niebieskiego. Dlatego nagroda wasza będzie wielka, albowiem zostanie dany wam dar języków, abyście mogli przyciągnąć do

 siebie pełnie mocy Matki Ziemi i rozkazywać jej aniołom i mieć władzę nad całym jej królestwem; i abyście mogli przyciągnąć do siebie jaśniejącą chwałę waszego

 
 
Niebieskiego Ojca, abyście i jego aniołom mogli rozkazywać, i abyście wstąpili do życia wiecznego w królestwach niebieskich.

"I przez siedem lat te słowa nie mogły wam być dane, albowiem ten, kto używa daru jeżyków, aby szukać bogactw lub mieć władzę nad swoimi wrogami, nie może być

 dłużej Synem Światła, a jedynie sługa diabla i stworzeniem ciemności. Albowiem tylko czysta woda może odbijać Światło Słońca; zaś woda zmętniała od brudu i błota niczego odzwierciedlić nie zdoła. Tak wiec kiedy ciało i duch Syna Człowieczego chodziło wraz z aniołami Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego przez lat siedem, stał się on jak płynąca rzeka w świetle południowego słońca, odzwierciedlająca blask błyszczących klejnotów.

"Słuchajcie mnie, Synowie Światła, a ja nałożę na was dar języków, abyście poprzez

 rozmowę z wasza Matka Ziemia o poranku i Ojcem Niebieskim z wieczora, mogli coraz bardziej przybliżać się do jedności z królestwami ziemi i nieba, takiej jedności,

 która jest przeznaczona Synowi Człowieczemu od początku czasów.
� �
"Wyjawię przed Wami głębokie i tajemnicze rzeczy. Bo powiadani wam zaprawdę:wszystkie rzeczy są z Boga i nie ma nic poza Nim. Skierujcie zatem wasze serca,abyście mogli chadzać prawymi ścieżkami, tam gdzie On jest obecny."Kiedy rankiem otwieracie wasze oczy, zanim jeszcze ciało wasze zostanie powołane przez Anioła Słońca, wypowiedzcie do siebie następujące słowa, pozwalając im odbicie echem w waszym duchu: bo słowa są jak martwe liście, kiedy nie ma w nich ducha życia". Powiedzcie zatem te słowa: "Wstępuje do wieczystego i nieskończonego ogrodu tajemnicy, mój duch w jedności z Ojcem Niebieskim, moje ciało w jedności z

 Matka Ziemia, moje serce w harmonii z Braćmi moimi, Synami Człowieczymi, oddaje mojego ducha, moje ciało, i moje serce, świętej, czystej i oswobadzającej Nauce,tej, która znana była nawet i Enochowi".

"A kiedy już te słowa wstąpią do waszego ducha w pierwszy poranek szabatu wypowiedzcie następujące słowa: "Ziemska Matka i ja jednym jesteśmy. Jej oddech jest moim oddechem, jej krew jest moja krwią, jej kości, jej ciało, jej wnętrzności, jej oczy i uszy są moimi kośćmi, moim ciałem, moimi wnętrznościami,moimi oczami i uszami. Nigdy jej nie opuszczę, a ona zawsze karmić będzie i podtrzymywać moje ciało". I poczujecie moc Ziemskiej Matki przepływająca przez wasze ciało jak rzeka wypełniona po brzegi od deszczu, bystro i prężnie płynąca."Zaś drugiego dnia po szabacie powiedzcie te słowa: Aniele Ziemi, uczyń moje nasienie płodnym i niech Twoja moc da życie memu ciału'. I tak jak twoje nasienie stwarza nowe życie, tak przenika ziemie nasienie Anioła Ziemi: w trawie, w glebie,we wszystkich żywych rzeczach, które wyrastają z ziemi. Wiedzcie,

0 Synowie Światła, ze ten sam Anioł Ziemi, który nasienie wasze

przemienia w synów waszych, przemienia także malutki żołądź

w rozłożysty dąb i sprawia, ze ziarno pszenicy rośnie, aby dać chleb Synowi Człowieczemu. A nasienie z waszego ciała nie musi wniknąć do ciała kobiety, aby stworzyć życie, albowiem moc Anioła Ziemi jest wystarczająca, aby stworzyć życie z ducha wewnątrz jak i życie z ciała na zewnątrz."A na trzeci dzień po szabacie te słowa wymówcie: Aniele Życia, wejdź z mocą w

 kończyny mojego ciała.1 z tymi słowami obejmijcie Drzewo Życia, tak jak Ja obejmuje ten dąb - mego brata, a poczujecie jak moc Anioła Życia wpływa do waszych rąk, nóg i wszystkich części waszego ciała, tak jak obfita

żywica z drzewa na wiosnę, aż wycieka na zewnątrz, tak też Anioł Życia wypełni wasze ciało mocą Matki Ziemi."A w czwarty poranek po szabacie wymówcie następujące słowa: Aniele Radości, zejdź

 na ziemie rozdając piękno i błogość wszystkim dzieciom Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego. I wyjdziecie na pola kwiatów tuz po deszczu i podziękujecie waszej

 Matce Ziemi za słodki zapach pąków, bo zaprawdę powiadam wam, kwiat nie ma żadnego

 innego celu jak tylko przynosić radość do serca Syna Człowieczego. I będziecie słuchać nowymi uszami pieśni ptaków, i zobaczycie nowymi oczami kolory

 wschodzącego i zachodzącego słońca; a wszystkie te dary Matki Ziemi sprawia, ze
 
radość w was powstanie, jak tryskające źródło na pustyni. I poznacie, ze nikt nie

 przychodzi do Ojca Niebieskiego, komu nie udzieli przepustki Anioł Radości; bo w radości została stworzona Ziemia i w radości Matka Ziemia i Ojciec Niebieski dali życie Synowi Człowieczemu."A piątego poranka po szabacie powiedzcie te słowa: Aniele Słońca, wejdź do mojego ciała i pozwól mi skąpać się w ogniu życia. I poczujecie promienie wschodzącego

 słońca jak najpierw wchodzą do centralnego punktu waszego ciała, gdzie aniołowie dnia i nocy się mieszają, a moc słońca do was należeć będzie, abyście nią mogli kierować do jakiejkolwiek części waszego ciała aby aniołowie tam zamieszkali."A w szósty poranek po szabacie powiedzcie te słowa: Aniele Wody, wstąp do mojej

 krwi i daj^mojemu ciału Wodę Życia. I poczujesz jak bystry bieg rzeki, moc Anioła Wody wstąpi do waszej krwi i tak jak bieg wąskich strumyczków prześle on moc Matki

 Ziemi poprzez twoja krew do wszystkich części twojego ciała. A stanie się to ku uleczeniu, albowiem moc Anioła Wody jest ogromna, a kiedy do niego (niej) mówisz,

 wyśle on(a) swoja moc dokądkolwiek rozkażesz, bo kiedy aniołowie Boga mają mieszkanie u Syna Człowieczego, wszystkie rzeczy są możliwe."A siódmego ranka po szabacie, tak mówcie: Aniele Powietrza, wstąp wraz z moim
� �
 oddechem i daj memu ciału Powietrze Życia. Wiedzcie, o Synowie Światła, ze Anioł Powietrza jest posłannikiem Ojca Niebieskiego, i nikt nie może stanąć przedobliczem Boga, komu Anioł Powietrza nie udzieli przepustki. Bo my nie myślimy o Aniele Powietrza kiedy oddychamy, bo my oddychamy bez myśli, tak jak synowie ciemności żyją cale swe życie bez myśli. Ale kiedy moc życia wstąpi w wasze słowa i w wasz oddech, wtedy za każdym razem kiedy zawołacie Anioła Powietrza,przyzywacie także nieznane anioły Ojca Niebieskiego; i będziecie coraz bliżej i blizej niebiańskich królestw.

"A w wieczór szabatu powiedzcie te słowa: Ojciec Niebieski i ja Jedno jesteśmy. I

 zamknijcie oczy, Synowie Światła i we śnie wstępujcie do nieznanych obszarów Ojca

 Niebieskiego. I będziecie skąpani w świetle gwiazd, a Ojciec Niebieski będzie was tulił w swoich ramionach i sprawi, ze wewnątrz was wytryśnie źródło wiedzy;

 fontanna mocy, wylewająca wodę życia, zalewającą miłością i wszechogarniającą, jak splendor Wieczystego Światła. A pewnego dnia oczy waszego ducha się otworzą i poznacie wszystkie rzeczy."A pierwszego wieczoru po szabacie, powiedzcie te słowa: Aniele Życia Wiecznego,zstąp na mnie i daj mojemu duchowi życie wieczne. I zamknijcie oczy, Synowie Światła, i we śnie kontemplujcie jedność wszelakiego życia. Bo zaprawdę powiadam  wam: W godzinach dnia nasze stopy chodzą po ziemi i nie posiadamy skrzydeł, które

 uniosłyby nas w górę. Ale nasze dusze nie są przywiązane do ziemi i z nadejściem

 nocy pokonujemy nasze przywiązanie do ziemi i łączymy się z tym, co wieczne.Albowiem Syn Człowieczy nie jest tylko tym, czym się wydaje, a jedynie oczami ducha możemy zobaczyć złote nici, które łączą nas z wszelkim życiem w całym

 wszechświecie."A na drugi wieczór po szabacie, mówcie następująco: Aniele Twórczej Pracy, zstąp
� � �
 na ziemie i obdarz obfitością wszystkich Synów Ludzkich.' Bo ten najmocniejszy z

 aniolw Ojca Niebieskiego powoduje ruch, a jedynie w ruchu jest życie. Pracujcie

 Synowie Światła w ogrodzie Bractwa, aby stworzyć królestwo nieba na ziemi. W

 czasie, gdy pracujecie, Anioł Pracy Twórczej doglądał będzie i podlewał nasienie

 waszego ducha, abyście mogli oglądać Boga."Zaś na trzeci wieczór po szabacie wypowiadajcie te słowa: Pokój, pokój, pokój,
� � � �
 Aniele Pokoju bądź zawsze i wszędzie". Szukajcie Anioła Pokoju we wszystkim, co żyje, we wszystkim, co robicie, w każdym słowie, które wychodzi z ust waszych.

 Albowiem pokój jest kluczem do wszelkiej wiedzy, do wszelkiej tajemnicy i

 wszelkiego życia. Gdzie nie ma pokoju, tam króluje Szatan. A synowie ciemności

 robią wszystko, aby skraść Synom Światła ich pokój. Udajcie się zatem tej nocy do

 złotego strumienia światła które jest odzieniem Anioła Pokoju. A wracając

 przyniesie ze sobą do poranka pokój Boży, który przewyższa zrozumienie, abyście
� �
 tym doskonałym pokojem ukoili serca Synów Człowieczych.

"A czwartego wieczoru po szabacie te słowa mówcie: Aniele Mocy zstąp na mnie i

 
cd...



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 28, 2012, 02:31:44
DAR ŻYCIA W POKORNEJ TRAWIE

było to w miesiącu Thebet, kiedy ziemia pokryta była kiełkami młodej trawy po deszczach, a jej szmaragdowy zielony odcień był delikatny jak miękki puch kurczęcia. I tego właśnie słonecznego poranka Jezus zgromadził wokół siebie nowo

powołanych Braci Wybranych, aby mogli usłyszeć na własne uszy i zrozumieć w swoim

sercu nauki swoich ojców, tak jak były one przekazywane Enochowi w starożytności.

I Jezus usiadł pod sędziwym, poskręcanym drzewem, trzymając w dłoniach mały,gliniany garnek; a w garnku rosły delikatne źdźbła pszenicy (orkisz),najdoskonalszego ze wszystkich zbóż. Delikatne źdźbła w garnku były pełne życia,

tak jak trawa i inne rośliny pokrywające wzgórza daleko na polach i hen w oddali.

A Jezus pogładził dłońmi trawę w garnku tak delikatnie, jakby dotykał głowy maleńkiego dziecka I rzekł Jezus: "Szczęśliwi jesteście wy, Synowie Światła, albowiem wstąpiliście na ścieżkę, która nie zna śmierci i stąpacie droga prawdy, tak jak czynili to dawni

wasi ojcowie, którzy nauczani byli przez Wielkich. Oczami i uszami ducha widzicie

obrazy i słyszycie dźwięki królestwa Matki Ziemi: błękitne niebo, gdzie

zamieszkuje Anioł Powietrza, spieniona rzekę, w której płynie Anioł Wody, złote

światło wychodzące od Anioła Słońca. A ja powiadam wam zaprawdę - wszystko to jest wewnątrz was tak jak i na zewnątrz; albowiem wasz oddech, wasza krew, ogień życia wewnątrz was są jednym z Matka Ziemia."Ale z tych wszystkich i wielu jeszcze innych darów najcenniejszym darem waszej

Matki Ziemi jest trawa pod waszymi stopami, po której bezmyślnie stąpacie. Pokorny

i skromny jest Anioł Ziemi, albowiem nie ma on skrzydeł, które by go uniosły, ani

złotych promieni światła które przeszyłyby mgle. Jednak olbrzymia jest jego silą i

rozlegle jego królestwo, bo pokrywa ziemię swoją a mocą, i bez niego Synowie
� �
Człowieczy nie mogliby żyć, bo żaden człowiek nie może żyć bez trawy, drzew i roślinności Matki Ziemi. One są właśnie darami Anioła Ziemi dla Synów

Człowieczych."Teraz zaś będę mówił do was o rzeczach tajemnych, gdyż zaprawdę powiadam wam:

pokorna trawa jest czymś dożo ważniejszym niż pokarm dla człowieka i bestii. Pod pokorą ukryta jest chwała, tak jak w przypowieści o władcy królestwa, który
� �
zwiedzał swe posiadłości przebrany za żebraka, wiedząc, ze takiemu wiele rzeczy opowiedzą, władcy zaś by się obawiali. W taki sam sposób pokorna trawa ukrywa

swoja chwale pod swoim płaszczem z pokornej zieleni, a Synowie Człowieczy stąpają po niej, orzą ja, karmią nią swoje zwierzęta, ale nie znają sekretów ukrytych

wewnątrz niej, sekretów życia wiecznego w królestwach niebiańskich.
� �
"Jednak Synowie Światła poznają co ukryte jest w trawie, będzie im to dane, aby mogli przynieść ulgę Synom Człowieczym. Moc nauki przekazuje wam Matka Ziemia ta oto garstka pszenicy (orkisz) w tym zwykłym garnku, takim z jakiego pijecie mleko i zbieracie miód pszczół. Teraz garnek ten wypełniony jest czarna, żyzna gleba
� �
powstała ze starych liści i wilgoci rosy porannej, najcenniejszego daru Anioła Ziemi."I zwilżyłem garść pszenicy (orkisz), aby Anioł Wody mógł w nią wejść. Anioł

Powietrza tez ja objął, a także Anioł Słońca, a moc tych trzech aniołów obudziła

także Anioła Życia wewnątrz pszenicy, a kiełek i korzonek zrodziły się w każdym z ziaren."Tedy włożyłem przebudzona pszenice do gleby Anioła Ziemi, a moc Matki Ziemi i wszyscy jej aniołowie wstąpili do pszenicy, a kiedy słonce powstało cztery razy,ziarna zamieniły się w trawę. I powiadam wam zaprawdę: nie ma cudu większego niż ten."A Bracia patrzyli z szacunkiem na delikatne źdźbła trawy w dłoniach Jezusa jeden z nich zapytał: "Mistrzu, jaki jest sekret trawy, która trzymasz w swych dłoniach?

Dlaczego jest ona inna niż trawa, która pokrywa pagórki i gry?"
� � �
A Jezus odrzekł: "Nie jest inna, Synu Światła. Wszelka trawa, wszelkie drzewa,wszystkie rośliny w każdym krańcu świata są częścią królestwa Matki Ziemi. Ja zaś

oddzieliłem w tym garnku niewielka tylko cześć królestwa Matki, abyście mogli jej

dotknąć rekami ducha i aby jej moc wstąpiła do waszego ciała."Bo zaprawdę powiadam wam, istnieje Święty Strumień Życia, który dał życie Matce

Ziemi i wszystkim jej aniołom. Niewidzialny jest strumień życia dla oczu Synów

Człowieczych, bo chodzą oni w ciemności i nie widza aniołów dnia ani nocy, którzy
� �
ich otaczają i krążą nad nimi. Ale Synowie Światła przez siedem lat chodzili z aniołami dnia i nocy i dlatego teraz zostają im powierzone tajemnice komunii z

aniołami.A oczy waszego ducha zostaną otworzone, zobaczycie, usłyszycie i dotkniecie Strumienia Życia, który dal życie Matce Ziemi. I wstąpicie do Świętego

Strumienia Życia, a on zaniesie was niezmiernie delikatnie do wieczystego życia w królestwie waszego Niebieskiego Ojca."

"Jakże mamy tego dokonać, Mistrzu?" - pytali niektórzy ze zdziwieniem.

"Jakie sekrety musimy poznać, aby zobaczyć, usłyszeć i dotknąć tego Świętego Strumienia Życia?"Ale Jezus nie odpowiedział. Położył tylko obie dłonie wokół rosnących źdźbeł trawy

w garncu, delikatnie, jakby to było czoło niemowlęcia. Zamknął oczy, a wokół niego

pojawiły się fale światła, błyszczące w słońcu, tak jak drży gorące powietrze wecie, gdy niebo jest bezchmurne. A Bracia uklękli i schylili głowy z czcią dla mocy aniołów, która wylewała się z postaci siedzącego Jezusa; a on nadal siedział
� �
w ciszy z dłońmi zamkniętymi wokół źdźbeł trawy, jakby w modlitwie.

I nikt nie wiedział czy godzina minęła, czy rok, bo czas stanął w miejscu, jakby wszystko stworzenie wstrzymało oddech. Jezus zaś otworzył oczy, a zapach kwiaty

wypełnił powietrze, kiedy przemówił: "Oto tajemnica, Synowie Światła, tu w tej

pokornej trawie. Oto właśnie miejsce spotkania Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego;tutaj właśnie jest Strumień Życia, który zrodził wszelkie stworzenie; zaprawdę

powiadam wam, tylko Synowi Człowieczemu dane jest widzieć, słyszeć i dotykać Strumienia Życia, który płynie pomiędzy Ziemskim, a Niebieskim Królestwem.
� �
Obejmijcie waszymi dłońmi delikatna trawę Anioła Ziemi, a zobaczycie, usłyszycie i dotkniecie mocy wszystkich aniolw."

I jeden za drugim, każdy z Braci usiadł nabożnie przed mocą aniolw, trzymając w

dłoniach delikatna trawę. I każdy z nich odczul jak Strumień Życia wstępuje w ich ciało z siłą rwącego potoku po wiosennej burzy. I moc aniolw wlewała się do ich

dłoni, do gry, do ramion i potrząsała nimi mocno, tak jak północny wiatr potrząsa
� �
gałęzie drzew. I wszystkich zadziwiła moc w pokornej trawie, ze mogla ona zawierając sobie wszystkich aniolw oraz królestwo Matki Ziemi i królestwo Ojca
� � �
Niebieskiego. Usiedli wiec przed Jezusem i byli przez niego nauczani.A Jezus rzekł: "Patrzcie, Synowie Światła oto uniżona trawa. Widzicie zatem gdzie są wszyscy aniołowie Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego. Albowiem teraz wstąpiliście do Strumienia Życia, a jego prawdy uniosła was w czasie do wieczystego życia w królestwie waszego Ojca Niebieskiego.

"Albowiem w trawie są wszyscy aniołowie. Oto anioł Słońca, w soczystej barwie zieleni pszenicy. Bo nikt nie może spojrzeć prosto w słońce, kiedy jest ono wysoko na niebie, bo moc jego światła oślepia oczy Syna Człowieczego. I właśnie dlatego anioł Słońca obraca w zieloność wszystko, czemu daje życie, aby Syn Człowieczy mógł spojrzeć na wiele rożnych odcieni zieleni i tam odnaleźć sile i pokrzepienie.
� �
Powiadani wam zaprawdę, wszystko co jest zielone, posiada życie i ma w sobie Anioła Słońca, nawet te delikatne źdźbła młodej pszenicy."Także i Anioł Wody błogosławi trawę, bo powiadam wam zaprawdę, więcej jest w trawie Anioła Wody niż jakiegokolwiek innego anioła Matki Ziemi. Bo jeśli zgnieciecie trawę w swych dłoniach, poczujecie wodę życia, która jest krwią Matki

Ziemi. Tak wiec w ciągu dnia, kiedy dotykacie trawy i wstępujecie do Strumienia Życia, dajcie do ziemi kilka kropli wody, aby trawa mogla być odnowiona dzięki mocy Anioła Wody."Wiedzcie tez, ze i Anioł Powietrza jest wewnątrz trawy, albowiem wszystko co żyje i jest zielone jest domem Anioła Powietrza. Przyłóżcie twarze blisko trawy,

oddychajcie głęboko i pozwólcie, aby Anioł Powietrza wszedł głęboko do waszego

ciała. Bo on(a) mieszka w trawie, tak jak dąb mieszka w żołędziu, jak ryba w morzu."Anioł Ziemi jest tym, który daje życie trawie, tak jak płód w łonie matki żyje
� �
jej pokarmem, tak tez ziemia daje siebie sama ziarnom pszenicy, sprawiając, że rosną one w górę, aby objąć Anioła Powietrza. Zaprawdę powiadam wam, każde ziarno

pszenicy, które wykiełkuje i rośnie w górę do nieba jest zwycięstwem nad śmiercią,
� �


gdzie króluje Szatan. Bo życie zawsze zaczyna się na nowo.

"A to Anioł Życia przepływa przez źdźbła trawy do ciała Syna Światła, potrząsając go swoja mocą. Albowiem trawa jest Życiem i Syn Światła jest Życiem, a Życie płynie pomiędzy Synem Światła i źdźbłami trawy tworząc most do Świętego Strumienia Światła, który dał życie wszelkiemu stworzeniu.

"A kiedy Syn Światła trzyma pomiędzy dłońmi źdźbła trawy, wtedy Anioł Radości wypełnia jego ciało muzyką. Wstąpić do Strumienia Życia to stać się jednym z pieśnią ptaka kolorami dziko rosnących kwiatów, zapachem snopów zbóż świeżo
� � �
zebranych na polach. Zaprawdę powiadam wam, jeżeli Syn Człowieczy nie czuje radości w swoim sercu, pracuje dla Szatana i daje nadzieje synom ciemności. Nie istnieje bowiem smutek w królestwie Światła, tylko Anioł Radości. Uczcie się zatem

od delikatnych źdźbeł trawy pieśni Anioła Radości, aby Synowie Światła mogli zawsze z nią chodzić i przez to pocieszać serca Synów Człowieczych.

"Matka Ziemia jest ta, która karmi nasze ciała, z niej się rodzimy i w niej mamy

życie. Tak tez dostarcza nam ona pożywienia w źdźbłach tej samej trawy, która

dotykamy. Bo zaprawdę powiadam wam, pszenica nie karmi nas tylko jako chleb.Możemy także spożywać delikatne źdźbła trawy, aby silą Matki Ziemi mogla w nas wstąpić. Żujcie zatem dobrze te źdźbła, bo Syn Człowieczy nie ma takich zębów jak

bestia i tylko wtedy gdy dobrze przeżuje rośliny może wstąpić do naszej krwi Anioł Wody i dać nam moc. Spożywajcie Synowie Światła te najcenniejsza z roślin ze stołu Matki Ziemi, aby wasze dni mogły być długie na ziemi. Taki bowiem pokarm ma upodobanie w oczach Boga."Zaprawdę powiadam wam, Anioł Mocy wstępuje w was kiedy dotykacie Strumienia Życia poprzez źdźbła trawy. Albowiem Anioł Mocy jest jak jaśniejące światło, które

otacza każdą żywą rzecz, tak jak księżyc w pełni otoczony jest okręgami blasku i tak jak mgła unosi się nad polami, kiedy słonce wspina się coraz wyżej na niebie.I Anioł Mocy wstępuje do Syna Światła, kiedy jego serce jest czyste, a jego jedynym pragnieniem jest przynosić ulgę i nauczać Synów Człowieczych. Dotykajcie

zatem źdźbeł trawy i czujcie jak Anioł Mocy wstępuje poprzez końce waszych palców

i płynie w górę do ciała i potrząsa was, aż zadrżycie w zachwycie i oniemieniu.

"Wiedzcie tez, ze i Anioł Miłości obecny jest w źdźbłach trawy, bo miłość jest wdawaniu, a wielka jest miłość dawana Synom Światła przez delikatne źdźbła trawy.Bo powiadam wam zaprawdę, Strumień Życia przechodzi przez każdą żywą rzecz i wszystko co żyje, skąpane jest w Świętym Strumieniu Życia. A kiedy Syn Światła dotyka z miłością źdźbeł trawy, to one odwzajemniają jego miłość i prowadza go do Strumienia Życia, gdzie może odnaleźć Życie wieczne. A taka miłość nigdy nie może się wyczerpać, bo jej źródło jest w Strumieniu Życia który wpływa do Wieczystego
� �
Morza i niezależnie od tego jak daleko Syn Człowieczy oddali się od Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego, dotkniecie trawy zawsze przyniesie mu wiadomość od Anioła Miłości; a jego stopy znów będą się kapać w Świętym Strumieniu Życia.

"Azaliż to Anioł Mądrości rządzi ruchem planet, kolejnością pór roku i regularnym

wzrostem wszystkich Żywych rzeczy. Także Anioł Mądrości zarządza komunia Synów

Światła ze Strumieniem Życia poprzez delikatne źdźbła trawy. Bo powiadam wam,zaprawdę, wasze ciało jest święte ponieważ kapie się w Strumieniu Życia, który

jest Wiecznym Porządkiem."Dotykajcie trawy, Synowie Światła i dotykajcie Anioła Życia Wiecznego. Bo jeśli będziecie patrzeć oczami ducha, zaprawdę ujrzycie, ze trawa jest wieczysta. Teraz jest młoda, delikatna, pełna blasku jak nowo narodzone dziecko. Wkrótce stanie się

wysoka, dostojna, jak młode drzewo, wydające pierwsze owoce. Potem z zniknie z

wiekiem i schyli głowę cierpliwie, tak jak pole stojące po żniwach. W końcu wyschnie, bo mały gliniany garnek nie może służyć pszenicy przez cały okres jej wegetacji(życia). Ale ona nie umiera, albowiem brązowe łodygi wracają do Aniołą Ziemi, i trzyma on roślinę w swych ramionach i utulają do snu i wszystkie anioły działają w jej zwiędłych liściach, a zatem zostają one zmienione i nie umierają, ale powstają na nowo winnym przebraniu. Tak samo Synowie Światła nigdy nie widza śmierci, ale odnajdują

siebie zmienionymi i powstałymi do wiekuistego życia."A tak i Anioł Pracy nigdy nie śpi, jeno wysyła korzenie pszenicy w głąb, do Anioła Ziemi, aby kiełki delikatnej zieleni mogły pokonać śmierć i panowanie Szatana. Bo życie jest ruchem, a Anioł Pracy nigdy nie stoi nieruchomo, ale pracuje nieustannie w winnicy Pańskiej. Zamknijcie oczy kiedy dotykacie trawy,Synowie Światła, ale nie zasypiajcie albowiem dotknąć Strumień Życia to dotknąć wieczystego rytmu wiekuistych królestw,

a kapać się w Strumieniu Życia to czuć coraz bardziej moc Anioła Pracy wewnątrz was, stwarzającego na ziemi Królestwo Niebieskie.

"Pokój jest darem Strumienia Życia dla Synów Światła.
� �
Stad tez zawsze pozdrawiamy się wzajemnie mówiąc:

Pokój z tobą. Tak samo i trawa wita wasze ciało pocałunkiem

pokoju. Powiadani wam zaprawdę, Pokój nie oznacza tylko braku

wojen, bo bardzo szybko może spokojna rzeka się zmącić zmienić się w spieniony grzmot wody, a te same fale, które

kołyszą ldz mogą ja szybko roztrzaskać o skały. Tak tez przemoc

czai się i czeka na Synów Człowieczych, kiedy nie utrzymują oni

stanu Pokoju. Dotykajcie trawy, a przez to dotykacie Strumienia Życia. W taki sposób odnajdziecie Pokój, Pokój zbudowany mocą wszystkich aniolw. A mając taki
� � � �
Pokój, promienie Świętego Światła rozproszą wszelka ciemność.

"Kiedy Synowie Światła są jednym ze Strumieniem Życia, wtedy moc źdźbeł trawy prowadzić ich będzie do wiekuistego królestwa Ojca Niebieskiego. I poznacie więcej

tajemnic, na które jeszcze teraz nie jesteście gotowi aby je usłyszeć. Bo istnieją

inne Święte Strumienie w wieczystych królestwach; zaprawdę powiadam wam,

niebiańskie królestwa są poprzecinane strumieniami złotego światła, zataczającymi

luk daleko poza sklepieniem niebieskim i nie mającymi końca. I Synowie Światła będą podróżować tymi strumieniami na zawsze, nie znając śmierci, prowadzeni przez

wieczysta miłość Ojca Niebieskiego. I powiadam wam zaprawdę, wszystkie te tajemnice są zawarte w pokornej trawie kiedy jej delikatnie dotykacie i otwieracie wasze serca dla Anioła Życia wewnątrz."Zbierajcie zatem ziarna pszenicy i sadźcie je w małych, glinianych garnkach, i codziennie z radosnym sercem jednoczcie się z aniołami, aby mogli być waszymi przewodnikami do Strumienia Życia, a wtedy będziecie mogli przynieść z jego wiekuistego źródła ukojenie i sile dla Synów Człowieczych. Bo zaprawdę powiadam
� �
wam, wszystko czego się uczycie, wszystko, co widza wasze duchowe oczy i wszystko co słyszą wasze duchowe uszy, wszystko to jest jak pusta w środku trzcina na wietrze, jeżeli nie przekazujecie przesłania prawdy i światła Synom Człowieczym.Bo po owocach poznajemy wartość drzewa. A kochać, to naucza bez końca bez ustanku. Bo tak byli nauczani wasi dawni ojcowie, nawet nasz Ojciec Enoch. Idźcie teraz i niech Pokój będzie z wami."

I Jezus wyciągnął przed siebie mały garnek ze źdźbłami młodej trawy, jakby do błogosławieństwa i udał się w kierunku zalanych słońcem wzgórz wzdłuż brzegu

rzeki, jak było w zwyczaju wszystkich Braci. A inni podążyli za nim, utrzymując w sobie słowa Jezusa, jakby cenny klejnot w swym sercu.

cd....







Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 28, 2012, 03:06:02
SIEDMIOKROTNY POKÓJ

"Pokój z wami" - rzekł Elder pozdrawiając Braci, którzy zgromadzili się na nauki.
� �
"Pokój z tobą" - odpowiedzieli i udali się razem wzdłuż brzegu rzeki, bo taki był

 ich zwyczaj, ze kiedy Elder nauczał Braci, aby mogli dzielić nauki z aniołami Matki Ziemi: Anielom Powietrza, Słońca, Wody, Ziemi, Życia i Radości.
 
I Elder rzekł do Braci: "Będę do was mówił o pokoju, bo ze wszystkich aniołów Oj
� �
 ca Niebieskiego, pokój jest tym, którego świat najbardziej pragnie, tak jak
� �
 zmęczone niemowlę pragnie położyć swa główkę na piersi matki. To brak pokoju jest

 tym, co nęka królestwa, nawet wtedy kiedy nie są one w stanie wojny. Bo przemoc i

 walka mogą królować w państwie nawet i wtedy, kiedy nie słychać odgłosu szczeku

 mieczy. Bo chociaż armie nie maszeruj a przeciwko sobie i tak nie ma pokoju kiedy Synowie Człowieczy nie chodzą z aniołami Ojca Niebieskiego. Zaprawdę powiadam wam,wielu jest tych, którzy nie znają pokoju, bo toczą oni wojnę z wlanym ciałem;

 toczą wojnę z własnymi myślami; nie są pojednani ze swymi ojcami, matkami,dziećmi; nie maja pokoju z przyjaciółmi lub sąsiadami; nie znaj a piękna Świętych

 Pism; nie pracują w ciągu dnia w królestwie swojej Matki Ziemi, ani tez nie sypiaj

 a w ramionach swojego Oj ca Niebieskiego. Pokój w nich nie mieszka, bo zawsze

 spragnieni są tego, co w końcu i tak przynosi tylko znój i ból, nawet i takie
� �
 pułapki jak bogactwo i sława którymi Szatan usiłuje kusić Synów Człowieczych; żyją
� �
 oni w ignorancji Prawa nawet Świętego Prawa według którego my żyjemy: ścieżką

 aniołów Ziemskiej Matki i Ojca Niebieskiego."

"Mistrzu, jak zatem możemy przynieść pokój naszym braciom?" - zapytał jeden ze

 Starszych - "bo jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby Synowie Człowieczy dzielili(z nami) błogosławieństwa Aniołą Pokoju."A on odpowiedział: "Zaprawdę, tylko ten, kto jest w pokoju ze wszystkimi aniołami może skierować światło pokoju na innych. A zatem bądź najpierw w pokoju ze wszystkimi aniołami Matki Ziemi i Ojca Niebieskiego. Bo wichry burzy mącą i niepokoją wodę rzeki, i tylko spokój, który po burzy następuje, możne ją  znów
� � �
 uspokoić. Bądź uważny, kiedy brat prosi cie o chleb, żebyś nie podał mu kamieni.Żyj najpierw w pokoju ze wszystkimi aniołami, bo wtedy twój pokój będzie jak
� �
 fontanna, która sama się napełnia poprzez dawanie, a im więcej dajesz, tym więcej

 będzie dane tobie, bo takie jest Prawo.""Trojakie są mieszkania Syna Człowieczego i nikt nie może przyjść przed oblicze Boga, kto nie zna Anioła Pokoju w każdym z trzech. A są to: jego ciało, jego myśli i jego uczucia. Kiedy Anioł Mądrości kieruje myślami człowieka, kiedy Anioł Miłości oczyszcza jego uczucia, i kiedy jego uczynki ciała są odzwierciedleniem zarówno miłości i mądrości, wtedy Anioł Pokoju prowadzi go nieomylnie do tronu

 jego Ojca Niebieskiego. I powinien się on modlić nieustannie, aby władza  Szatana że wszystkimi jego chorobami i nieczystością mogla zostać wyrzucona ze wszystkich trzech mieszkań; aby Moc, Mądrość i Miłość mogły panować w jego ciele, jego myślach i jego uczuciach."Najpierw, Syn Człowieczy będzie szukał pokoju ze swoim własnym ciałem, bo jego ciało jest jak jezioro górskie, w którym odbija się słonce, kiedy jest przejrzyste
� �
 i nieruchome; ale kiedy pełne jest błota i kamieni, nic się w nim nie odbije.Wpierw Szatan musi zostać wyrzucony z ciała, aby aniołowie  Boży mogli wejść na nowo i w nim zamieszkać. Zaprawdę, nie może panować pokój w ciele, dopóki nie
� �
 stanie się ono świątynią Świętego Prawa. A zatem kiedy ten, co cierpi z bólu i

 okropnej zarazy prosi cie o pomoc, powiedz mu, aby odnowił się przez post i modlitwę. Powiedzcie mu, aby zawołał Anioła Słońca, Anioła Wody i Anioła Powietrza, aby mogli wstąpić do jego ciała i wyrzucić moc Szatana. Pokażcie mu chrzest wewnątrz jak i chrzest zewnętrzny. Powiedzcie, aby zawsze jadł ze stołu naszej Matki Ziemi, zastawionego jej darami: owocami drzew, trawami pl i mlekiem

 bestii nadającym się do spożycia oraz miodem pszczół. Niech nie wzywa mocy Szatana

 poprzez jedzenie ciała bestii, bo ten kto zabija, zabija swojego brata, a kto zjada ciało zabitej bestii, zjada ciało śmierci. Powiedzcie mu, aby przygotował swe pożywienie używając ognia życia, a nie ognia śmierci, bo żywi aniołowie żywego Boga służą tylko żywym ludziom."I chociaż nie widzi ich i nie słyszy, nie dotyka, to w każdym momencie otoczony jest mocą aniołów Boga. I dopóki jego oczy i uszy zamyka ignorancja Prawa i
� �
 pragnienie przyjemności Szatana, nie będzie ich widział, ani słyszał ani tez ich dotykał. Kiedy zaś będzie puścił i modlił się do żywego Boga, aby usunął z niego
 
wszystkie choroby i nieczystości Szatana, wtedy jego oczy i uszy się otworzą i odnajdzie pokój.

"Bo nie tylko cierpi ten, kto ma w sobie choroby Szatana ale i jego matka, ojciec,jego zona i dzieci, jego przyjaciele, oni tez cierpią, bo żaden człowiek nie jest samotna wyspa, a siły które przez niego przepływały, czy to anielskie, czy

 szatańskie, zaprawie są to moce, które czynią innym dobro lub zło.

"Po tym, módlcie się do waszego Oj ca Niebieskiego, kiedy słonce jest wysoko na

 niebie w środku dnia: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, ześlij wszystkim Synom

 Człowieczym Anioła Życia, aby zamieszkał w nich na zawsze."Wtedy będzie Syn Człowieczy szukał pokoju ze swoimi wlanymi myślami, aby Anioł  Mądrości mógł go prowadzić. Bo powiadam wam zaprawie, nie ma większej siły na

 niebie i na ziemi niż myśli Syna Człowieczego. Choć niewidzialna oczami ciała każda myśl ma potężną moc, nawet taka, która potrząśnie niebiosami.

"Bo żadnemu innemu stworzeniu w królestwie Ziemskiej Matki nie jest dana sila

 myśli, bo wszystkie bestie, które pełzają i ptaki, które latają, nie żyją według
� �
 swojego myślenia, ale według Prawa, które rządzi wszystkim. Tylko Synom

 Człowieczym dana jest potęga myśli, nawet taka, ze myśl może rozwiązać pęta śmierci. Nie myślcie, ze dlatego, ze jej nie widać, myśl nie ma żadnej mocy.Zaprawdę powiadam wam, piorun, który rozszczepia potężny dąb, czy trzęsienie,

 które powoduje pęknięcia w ziemi, są one jak dziecinna zabawa, w porównaniu z
� �
 potęga myśli. Zaprawdę, każda myśl pochodząca z ciemności, czy to złośliwość,gniew, czy zemsta, te przynoszą zniszczenie jak ogień przemierzający suche tereny pod bezwietrznym niebem. Ale człowiek nie widzi rzezi, ani nie słyszy przeraźliwego wrzasku swoich ofiar, bo ślepy jest na świat ducha."Ale kiedy przewodnikiem tej siły staje się Święta Mądrość, wtedy myśli Syna Człowieczego prowadza go do niebieskich królestw i w ten sposób budowany jest raj
� �
 na ziemi, i wtedy wasze myśli podnoszą dusze ludzi, tak jak zimne wody płynącego strumienia nadają wigor waszemu ciału w upalne lato."Kiedy świeżo wykluty z jajka ptak próbuje latać, jego skrzydła nie mogą go

 utrzymać i spada raz po raz na ziemie. Ale próbuje znów i pewnego dnia wzlatuje
� �
 wysoko, zostawiając daleko za sobą ziemie i swoje gniazdo. Tak tez jest i zmysłami Syna Człowieczego. Im dłużej chodzi on z aniołami i trzyma się ich Prawa,tym silniejsze staja się jego myśli Świętej Mądrości. I powiadam wam zaprawdę,nadejdzie taki dzień, kiedy jego myśli pokonają nawet królestwo śmierci i wzniosą

 się do wieczystego życia w królestwach niebieskich; bo myślami pod przewodnictwem

 Świętej Mądrości Syn Człowieczy buduje most ze światła, aby sięgnął do Samego Boga."A po tym módlcie się do waszego Ojca Niebieskiego, kiedy słonce jak wysoko na

 niebie w środku dnia: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, ześlij wszystkim Synom

 Człowieczym Twojego Anioła Pokoju i poślij do naszych myśli Anioła Mocy, abyśmy mogli rozerwać kajdany śmierci."Naste pnie Syn Człowieczy będzie szukał pokoju ze swoimi własnymi uczuciami, aby jego rodzina mogla się cieszyć jego kochającym postępowaniem: jego ojciec i matka,zona dzieci, i dzieci jego dzieci. Bo Ojciec Niebieski jest sto razy potężniejszy niż wszyscy ojcowie z nasienia i krwi, a Ziemska Matka jest sto razy wspanialsza niż wszystkie matki z ciała, a waszymi prawdziwymi braćmi są wszyscy ci, którzy

 wypełniaj a wole waszego Ojca Niebieskiego i waszej Matki Ziemi, a nie wasi bracia przez krew. Ale pomimo tego, zobaczycie Ojca Niebieskiego w waszym ojcu z nasienia i wasza Matkę Ziemie w waszej matce z ciała, bo czyż nie są oni tak samo dziećmi Ojca Niebieskiego i Matki Ziemi? Tak wiec będziecie kochać waszych braci z krwi tak samo jak kochacie waszych prawdziwych braci,którzy chodzą z aniołami, bo czyż nie są oni także dziećmi Ojca

Niebieskiego i Matki Ziemi? Powiadam wam zaprawdę, łatwiej jest kochać tych, których dopiero spotykamy, niż tych, z którymi
� �
mieszkamy w naszym domu, którzy znają nasze słabości i słyszą

nasze gniewne słowa i widzieli nas w naszej nagości, bo oni znają nas tak jak my znamy samych siebie i jest nam wstyd. Wtedy powinniśmy przywołać Anioła Miłości,
 
aby wstąpił do naszych uczuć, aby zostały one oczyszczone. A wszystko co było wcześniej niecierpliwością i niezgoda, obróci się w harmonie i pokój, jak
� �
 zeschnięta spękaną ziemia wchłania delikatny deszcz i staje się zielona i miękka,tętniąca nowym życiem"Bo wiele jest i poważne są cierpienia Synów Człowieczych,

kiedy nie trzymają się Anioła Miłości. Zaprawdę, człowiek bez miłości rzuca czarny cień na każdego kogo spotyka, a przede wszystkim na tych, z którymi żyje, jego ostre i złe słowa spadają na jego braci jak stęchłe powietrze,

 unoszące się znad śmierdzącego bagna. A najbardziej cierpi ten, kto je wypowiada bo ciemność, która go otacza zaprasza Szatana i jego diabły.

"Ale kiedy przywoła on Anioła Miłości, wtedy ciemność zostaje rozproszona, a światło słoneczne wylewa się z niego strumieniami, kolory tęczy wirują nad jego głowa, a delikatny deszcz wylewa się z jego palców i przynosi on pokój i sile
� �
wszystkim, którzy się do niego zbliżają

"Po tym wiec, módlcie się do waszego Oj ca Niebieskiego, kiedy słonce jest wysoko

 na niebie, w środku dnia: Ojcze Niebieski, który jesteś w niebie, ześlij wszystkim

 Synom Człowieczym swojego Anioła Pokoju, i ześlij na tych z naszej krwi i nasienia Anioła Miłości, aby pokój i harmonia mogły zamieszkać w naszym domu na zawsze.

"Następnie będzie Syn Człowieczy szukał pokoju z innymi Synami Człowieczymi, nawet Faryzeuszami i kapłanami, nawet z żebrakami i bezdomnymi, nawet z królami i

 rządzącymi. Bo wszyscy oni są Synami Człowieczymi, niezależnie od urzędu jaki sprawują, jakie jest ich powołanie i czy ich oczy są otwarte, aby widzieć niebieskie królestwa, czy tez chodzą jeszcze w ciemności i ignorancji.

"Bo ludzka sprawiedliwość może wynagrodzić tych, którzy na to nie zasługują i

 ukarać niewinnych, zaś Święte Prawo jest takie samo dla wszystkich, czy to dla króla, czy żebraka pasterza czy kapłana.

"Szukajcie pokoju ze wszystkimi Synami Człowieczymi i niech stanie się wiadome, że Bracia Światła żyli według Świętego Prawa od czasów Enocha ze starożytności i

 jeszcze wcześniej. Bo nie jesteśmy biedni, ani bogaci. I dzielimy się wszystkimi naszymi rzeczami i narzędziami, którymi uprawiamy ziemie. I razem pracujemy na

 polach ze wszystkimi aniołami, przynosząc stamtąd dary Matki Ziemi, aby wszyscy je spożywali."Bo najsilniejszy z aniołów Ojca Niebieskiego, Anioł Pracy błogosławi każdemu

 człowiekowi, który pracuje w sposób najlepszy dla niego bo wtedy nie będzie znal
� �
 ani chęci ani zbytku. Zaprawdę, w królestwach Ojca Niebieskiego i Matki Ziemi

 istnieje obfitość dla wszystkich ludzi, kiedy każdy człowiek pracuje nad swoim zadaniem; bo kiedy człowiek unika swojego zadania, wtedy inny musi je podjąć, bosa nam dane wszystkie rzeczy w królestwach nieba i ziemi tylko za cenę pracy.

"Zawsze Bracia Światła żyli tam, gdzie radują się aniołowie Matki Ziemi: nad rzekami, blisko drzew, kwiatów i muzyki ptaków; gdzie słonce i deszcz mogą otulać
� �
 ciało, które jest świątynia ducha. Tam tez nie musimy stosować się do edyktów
� �
 władców, ani wypełniać ich prawo jako ze naszym prawem jest Prawo Ojca

 Niebieskiego i Matki Ziemi. Ani tez się im nie sprzeciwiamy, bo nikt nie rządzi oprócz woli Boga.

Raczej staramy się żyć według Świętego Prawa i umacniać zawsze, to co dobre we wszystkich rzeczach; wtedy królestwo ciemności zostanie przemienione, w królestwo
� �
 światła, bo tam gdzie jest światło, czyż może ciemność pozostać?"Po tym wiec, módlcie się do waszego Oj ca Niebieskiego w południe, kiedy słonce

 jest wysoko na niebie: Ojcze Niebieski, który jesteś w niebie, wyślij wszystkim

 Synom Człowieczym twojego Anioła Pokoju i ześlij całej ludzkości anioła Pracy,abyśmy mając święte zadanie nie prosili o jakiekolwiek inne błogosławieństwa."Wtedy będzie Syn Człowieczy szukał pokoju z wiedza dawnych wieków, bo zaprawdę

 powiadam wam, w świętych zwojach znajduje się skarb stokrotnie większy niż jakiekolwiek klejnoty i złoto w najbogatszych królestwach, i bardziej cenne,

 albowiem zawierają całą mądrość odkryta przed Synami Światła przez Boga, nawet te tradycje,

 
 które przybyły do nas przez Enocha ze starożytności i jeszcze wcześniej

 na nieskończonej ścieżce do przeszłości, z nauk Oświeconych Mistrzów. I-one są

 naszym dziedzictwem, tak jak syn dziedziczy wszystkie posiadłości swojego ojca,kiedy okazuje się być godnym jego błogosławieństw.

cd....









 



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 28, 2012, 03:15:00
cd....



Zaprawdę, poprzez studiowanie nauk mądrości poznajemy Boga, bo powiadam wam prawdziwie, Oświeceni Mistrzowie widzieli Boga twarzą w twarz, a i tak, kiedy czytamy Święte Zwoje, jedynie dotykamy jego stóp.

"A kiedy pewnego dnia spojrzymy oczami mądrości i usłyszymy uszami zrozumienia ponadczasowe prawdy ze Świętych Zwojów, wtedy musimy pójść pomiędzy Synów
� � �
 Człowieczych i nauczać ich, bo jeżeli zazdrośnie ukrywamy świętą wiedzę, udając że należy ona tylko do nas, wtedy jesteśmy jak człowiek, który znalazł źródło wysoko
� �
 w grach, a zamiast pozwolić mu spłynąć do doliny, aby ugasić pragnienie ludzi i

 bestii, przykrywa je kamieniami i ziemia, przez to i siebie samego pozbawiając wody. Idźcie pomiędzy Synów Człowieczych i powiedzcie im o Świętym Prawie, aby

 mogli dzięki temu ratować samych siebie i wstąpić do niebiańskich królestw. Ale

 mówcie do nich w słowach, które będą w stanie zrozumieć, w przypowieściach z
� �
 natury, która przemawia do serca, bo czyn musi najpierw żyć jako pragnienie w

 przebudzonym sercu."Po tym, wiec, módlcie się do waszego Ojca Niebieskiego w południe, kiedy słonce

 jest wysoko na niebie: Ojcze Niebieski, który jesteś w niebie, wyślij do

 wszystkich Synów Człowieczych Twojego Anioła Pokoju i ześlij do naszej wiedzy

 Anioła Mądrości, abyśmy mogli kroczyć ścieżkami Wzniesionych, którzy oglądali

 oblicze Boga."Następnie, Syn Człowieczy będzie szukał pokoju z królestwem Matki Ziemi, bo nikt

 nie może żyć długo, ani tez być szczęśliwym jak tylko ten, kto szanuje swoja Matkę Ziemie i wypełnia jej prawa. Bo wasz oddech, jest jej oddechem, wasza krew jej krwią, wasze kosi jej kośćmi, wasze ciało jej ciałem, wasze jelita jej jelitem,wasze oczy i uszy jej oczami i uszami."Powiadani wam zaprawdę, jesteście jednym z Matka Ziemia, ona jest w was, wy jesteście w niej. Z niej zostaliście zrodzeni, w niej żyjecie, do niej ponownie wrócicie. To krew naszej Ziemskiej Matki spada z chmur i wpływa do rzek; to oddech

 naszej Matki Ziemi szepcze w liściach lasu i dmie z mocą wiatru ze szczytów gór;
� �
 slodkie i gładkie jest ciało naszej Matki Ziemi w owocach drzew; silne i nie zachwiane są kości naszej Matki Ziemi w olbrzymich skalach i kamieniach, które

 stoją na warcie minionych czasów; zaprawdę jesteśmy jednym z nasza Matka Ziemia, a

 ten, kto trzyma się praw swojej Matki, tego i Matka się trzyma."Ale nadejdzie dzień, kiedy Syn Człowieczy odwróci swe oblicze od Matki Ziemi i

 zdradzi ja, zapierając się jej i swojego rodowodu. Wtedy sprzeda ja w niewole, a jej ciało zostanie pogwałcone, jej krew zatruta, jej oddech zatruty; przyniesie on ogień śmierci do wszystkich części jej królestwa, a jego głód pożre wszystkie jej
� �
 dary, a ich miejsce zostanie tylko pustynia."Wszystkie te rzeczy dokona on z ignorancji Prawa i tak jak konający powoli człowiek nie czuje swego własnego smrodu, tak Syn Człowieczy będzie ślepy naprawdę: ze kiedy plądruje, niszczy i pustoszy swój a Ziemska Matkę, to plądruje,

 niszczy i dewastuje siebie samego. Bo został on zrodzony ze swojej Ziemskiej Matki, i jest jednym z nią, i wszystko co czyni swojej Matce, sobie samemu czyni."Dawno temu, przed Wielka Powodzią, Wielcy  kroczyli po ziemi, a gigantyczne drzewa, które teraz są tylko legenda były im domem i ich królestwem. Życie ich
� �
 trwało wiele wieków, bo jedli oni ze stołu Matki Ziemi, i spali oni w ramionach

 Ojca Niebieskiego, i nie wiedzieli co to choroba, starość czy śmierć. Synom Człowieczym przekazali oni cala chwale swoich królestw, nawet ukryta wiedzę o

 Drzewie Życia, które stoi pośrodku Wieczystego Morza. Ale oczy Synów Człowieczych
� �
 zostały zaślepione wizjami Szatana obietnicami władzy i siły, która walczy przez

 przemoc i krew. I wtedy Syn Człowieczy przerwał złote nici łączące go z Matką Ziemią i Ojcem Niebieskim; wystąpił ze Świętego Strumienia Życia, gdzie jego ciało, jego myśli i jego uczucia były jednym z Prawem i zaczął  używać tylko swoich własnych myśli, swoich własnych uczuć i swoich własnych uczynków stwarzając setki

 
 
praw, gdzie wcześniej było tylko Jedno."I w ten sposób Synowie Człowieczy wygnali siebie samych ze swojego domu i od tej

 pory tłoczyli się wspólnie za swoimi kamiennymi ścianami, nie słysząc szumu wiatru

 w wysokich drzewach lasów poza swoimi miastami.

"Powiadam wam zaprawdę, Księga Natury jest Świętym Zwojem i jeżeli Synowie Człowieczy chcą się uratować i odnaleźć życie wieczne, uczcie ich ponownie jak czytać z żywych stronic Ziemskiej Matki. Bo we wszystkim w czym jest życie,zapisane jest prawo. Jest ono zapisane w trawie, w drzewach, w rzekach, grach,

 ptakach niebieskich i rybach morskich; ale przed wszystkim wewnątrz Syna Człowieczego. I tylko wtedy kiedy powróci on na łono Matki Ziemi odnajdzie życie

 wieczne i Strumień Życia, który prowadzi do jego Oj ca Niebieskiego, tylko w taki

 sposób ciemna wizja przyszłości możne się nie wydarzyć.

"Po tym zatem, módlcie się do waszego Ojca Niebieskiego w południe, kiedy słonce

 jest wysoko na niebie: Ojcze Niebieski, który jesteś w niebie ześlij wszystkim

 Synom Człowieczym twojego Anioła Pokoju; i ześlij do królestwa naszej Matki Ziemi

 Anioła Radości, aby nasze serca mogły być pewne śpiewu i radości, kiedy będzie mysie tulić w ramionach naszej Matki. "W końcu Syn Człowieczy szukał pokoju z królestwem swojego Ojca Niebieskiego; bo zaprawdę, Syn Człowieczy po to się rodzi

 ze swojego ojca z nasienia i matki z ciała, aby mógł odnaleźć swoje prawdziwe

 dziedzictwo i wiedzieć wreszcie, ze jest on Synem Królewskim.

"Ojciec Niebieski jest Jednym Prawem, które ukształtowało gwiazdy, słonce,

 światłość i ciemność i Święte Prawo wewnątrz naszych dusz. Wszędzie On jest i niema takiego miejsca i czasu, gdzie Go nie ma. Wszystkim w naszym zrozumieniu i wszystkim czego nie znamy. Wszystko rządzone jest przez Prawo."W planie naszego Ojca Niebieskiego jest wiele mieszkam i wiele jest ukrytych rzeczy, których jeszcze nie możecie poznać. Powiadam wam zaprawdę, królestwo
� �
 naszego Ojca Niebieskiego jest ogromne, tak ogromne, ze żaden człowiek nie możne poznać jego granic, bo one po prostu nie istnieje. A równoczesne całe jego

 królestwo można odnaleźć w najmniejszej kropli rosy na dzikim kwiecie czy w

 zapachu świeżo skoszonej trawy na polach w gorącym, letnim słońcu. Zaprawdę, niema takich słów, które opisałyby królestwo Ojca Niebieskiego.
� � �
Wspaniale przeto jest dziedzictwo Syna Człowieczego, bo tylko jemu dane jest wstąpić do Strumienia Życia, który prowadzi go do królestwa jego Ojca Niebieskiego.
� �
 Ale wpierw musi on szukać i odnaleźć pokój ze swoim ciałem, swoimi myślami i

 swoimi uczuciami, z Synami Człowieczymi, ze święta wiedza i z królestwem Matki

 Ziemi. Bo powiadam wam zaprawdę, to jest ldz, która zaniesie Syna Człowieczego po
� �
 Strumień Życia do Ojca Niebieskiego. Musi on mieć pokój siedmiokrotny zanim może

 poznać pokój jedyny, który przewyższa zrozumienie, nawet pojmowanie swojego Ojca
� �
 Niebieskiego."Po tym wiec, módlcie się do waszego Ojca Niebieskiego w południe, kiedy słońce

 jest wysoko na niebie: Ojcze Niebieski,który jesteś w niebie, ześlij wszystkim Synom Człowieczym Twojego Anioła Pokoju; i

 ześlij do twojego królestwa nasz Ojcze Niebieski, Twojego Anioła Życia Wiecznego,

 abyśmy mogli wznosić się ponad gwiazdy i żyć na wieki."I wtedy Starszy zamilkł i głucha cisza nastała na Braci i nikt nie pragnął wyrzec słowa. Cienie późnego popołudnia bawiły się na rzece, srebrzystej i gładkiej jak

 szkło,, a na ciemniejącym się niebie delikatnie wschodził jaśniejący sierp księżyca pokoju. I wielki pokój Ojca Niebieskiego otulił ich wszystkich w

 nieznającej śmierci miłości.

cd....


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 28, 2012, 03:16:49
ŚWIĘTE STRUMIENIE
 
Dotarliście do środka kola, do tajemnicy tajemnic, do tego co było stare nawet wtedy kiedy nasz ojciec Enoch był młody i chodził po ziemi. Dokoła chodziliście przez wiele lat waszej podróży, krocząc zawsze ścieżką prawości, żyjąc według

 Świętego Prawa i uświęconych przyrzeczeń naszego Bractwa. I uczyniliście z waszego ciała świątynię, w której zamieszkali Aniołowie Boży. Przez wiele lat spędzaliście

 dnie z aniołami Matki Ziemi; przez wiele lat sypialiście w ramionach Ojca Niebieskiego, gdzie nauczali was jego nieznani aniołowie. Dowiedzieliście się, że jest siedem praw Syna Człowieczego, trzy prawa aniołów i jedno prawo Boga. Od tej

 pory będziecie znać trzy prawa aniołów, tajemnice trzech Świętych Strumieni i

 starożytny sposób na ich przekroczenie; kapcie się wiec w świetle nieba i

 ujrzyjcie nareszcie tajemnice tajemnic: prawo Boga, które jest jedno.

Tak wiec na godzinę przed wzejściem słońca tuz zanim aniołowie Matki Ziemi tchną życie w jeszcze śpiąca ziemie, wstąpicie do Świętego Strumienia Życia. Nikt inny jak twój Brat Drzewo nie zna tajemnicy tego Świętego Strumienia dlatego na nim się

 właśnie skoncentrujecie się tak jak to robicie w ciągu dnia kiedy spacerując nad brzegiem jeziora obejmujecie je z pozdrowieniem. I staniecie się jednym z tym drzewem, gdyż na początku czasów, wszyscy razem byliśmy w Świętym Strumieniu

 Życia, z którego zrodziło się wszelkie stworzenie. A kiedy obejmujecie Brata

 Drzewo, moc Świętego Strumienia wypełnia cale wasze ciało i zdarzycie przed jego mocą. Następnie wdychając głęboko Anioła Powietrza i wymówcie słowo: "Zycie"

 podczas wydechu. Wtedy zaprawdę staniecie się Drzewem Życia które zapuszcza

 korzenie głęboko, w Świętym Strumieniu Życia płynącym z wieczystego źródła. A tak

 jak Anioł Słońca ogrzewa ziemie i wszystkie stworzenia na ladzie i w wodzie, a powietrze raduje się w nowym dniem, tak wasze ciało i duch będą się radować w Świętym Strumieniu Życia, który wpływa do was poprzez waszego Brata Drzewo.

A kiedy słonce jest wysoko na niebiosach, szukajcie Świętego Strumienia Dźwięku. W upale południa wszystkie istoty cicha i szukają schronienia; aniołowie Matki Ziemi milkną wraz z nimi. Wtedy właśnie otwórzcie wasze uszy na Święty Trumien

 Dźwięku; albowiem tylko w ciszy można go usłyszeć. Pomyslcie0 strumieniach, które rodzą się na pustyni po nagłej burzy

1 o huczących wodach w takich strumieniach. Zaprawdę, jest to głos samego Boga, gdybyście o tym nie wiedzieli. Albowiem, tak jak zostało napisane: "Na początku był Dźwięk, a Dźwięk był z Bogiem i Dźwięk był Bogiem", zaprawdę powiadam wam, kiedy się rodzimy, wstępujemy do tego świata z dźwiękiem Boga w naszych uszach i ze śpiewem ogromnego chóru niebieskiego, święta pieśnią gwiazd

 w ich określonych ruchach; to właśnie Święty Strumień Dźwięku przeszywa niebo gwiaździste i przenika nieskończone królestwo Oj ca Niebieskiego. Odwiecznie brzmi

 w naszych uszach, wiec dlaczego mielibyście go nie słyszeć. Usłyszcie go wiec w ciszy południa skąpcie się w nim i pozwólcie, aby rytm muzyki Boga dźwięczał w

 waszych uszach dopóki nie staniecie się jednym ze Świętym Strumieniem Dźwięku.

 Tenże sam Dźwięk stworzył ziemie i świat, wypiętrzył gry i ustanowił gwiazdy na

 ich tronach w najwyższych niebiosach.I będziecie zażywać kąpieli w Strumieniu Dźwięku, a muzyka jego wód będzie was

 obmywać; albowiem na początku czasów wszyscy trwaliśmy razem w tym Świętym

 Strumieniu Dźwięku, z którego zrodziło się wszelkie stworzenie. A potężny odgłos

 Strumienia Dźwięku wypełni wasze cale ciało i zadrżycie przed jego mocą, wtedy wdychajcie głęboko z Anioła Powietrza aż staniecie się tym dźwiękiem, tak aby Święty Strumień Dźwięku mógł zanieść was do nieskończonego królestwa Ojca
� �
 Niebieskiego, tam, gdzie rytm świata podnosi się i opada.A kiedy ciemność delikatnie zamyka oczy aniołów Ziemskiej Matki, wtedy i wy

 będziecie spali, aby wasz duch mógł przyłączyć się do nieznanych aniołów Ojca
� �
 Niebieskiego. A w chwilach przed zaśnięciem, będziecie myśleć o jasnych,wspaniałych gwiazdach, jaśniejących białym światłem, zawieszonych w oddali.Albowiem wasze myśli przed zaśnięciem są jak luk wprawnego łucznika, który wysyła

 strzały dokładnie w punkt, który sobie wyznaczył. Niech wasze myśli przed

 
 
zaśnięciem będą w sród gwiazd; albowiem gwiazdy są Światłem jak i Ojciec Niebieski

 jest Światłem; Światłem, które jest tysiąc razy jaśniejsze niż jasność tysiąca

 słońc. Zanurzcie się w Świętym Strumieniu Światła, aby łańcuchy śmierci poluzowały się na zawsze, abyście uwolnili się z kajdanów ziemi, wznosząc się do Świętego

 Strumienia Światła poprzez jaśniejący blask gwiazd, do wiekuistego królestwa Ojca

 Niebieskiego.Rozpostrzyjcie wasze skrzydła ze światła, a w oku waszej myśli szybujcie do gwiazd najdalszych na niebie, gdzie niewyobrażalny jest blask słońc. Albowiem na początku czasów Święte Prawo rzekło: "Niech się stanie Światło" i stało się Światło. I

 będziecie jednym z nim, a moc Świętego Strumienia Światła wypełni cale wasze ciało i zadrżycie przed jego mocą.Wypowiedzcie słowo "Światło" kiedy wdychacie glebowo z Anioła Powietrza, a sami staniecie się światłem. A Święty Strumień zaniesie was do wiekuistego królestwa

 Ojca Niebieskiego, tam znikając w wieczystym Oceanie Światła, które daje życie

 wszelkiemu stworzeniu. I będziecie jednym ze Świętym Strumieniem Światła zawsze zanim zaśniecie w ramionach Ojca Niebieskiego.Zaprawdę powiadam wam, wasze ciało nie zostało stworzone tylko po to, aby oddychać, jeść i myśleć, ale zostało także uczynione do tego, by wstępować do Świętego Strumienia Życia. Wasze uszy nie tylko zostały stworzone do tego by słuchać słów ludzi, pieśni ptaków i muzyki padającego deszczu, ale także i po to,
� �
 aby usłyszeć Święty Strumień Dźwięku. Tak i wasze oczy nie zostały uczynione tylko po to, aby widzieć wschód i zachód słońca, uginające się łany zbóż i słowa
� � �
 Świętych Pism, ale zostały one także uczynione, abyście widzieli Święty Strumień Światła.Nadejdzie taki dzień, ze ciało wasze powróci do Ziemskiej Matki, także oczy i uszy

 wasze. Ale Święty Strumień Życia, Święty Strumień Dźwięku i Święty Strumień Światła nigdy nie narodziły się, a zatem i nigdy nie umrą. Wstępujcie wiec do Świętych Strumieni Życia, Dźwięku i Światła, które dały wam życie, abyście mogli

 dosięgnąć królestwa Ojca Niebieskiego i stali się jednym z Nim, tak jak rzeka

 wlewa cala swa zawartość do odległego morza.Nic ponad to nie może być powiedziane, gdyż Święte Strumienie zabiorą was tam,gdzie słowa już nie istnieją i nawet Święte Księgi nie potrafią opisać tajemnic tam zawartych.

 
zaśnięciem będą w śród gwiazd; albowiem gwiazdy są Światłem jak i Ojciec Niebieski

 jest Światłem; Światłem, które jest tysiąc razy jaśniejsze niż jasność tysiąca

 słońc. Zanurzcie się w Świętym Strumieniu Światła, aby łańcuchy śmierci poluzowały się na zawsze, abyście uwolnili się z kajdanów ziemi, wznosząc się do Świętego

 Strumienia Światła poprzez jaśniejący blask gwiazd, do wiekuistego królestwa Ojca

 Niebieskiego.Rozpostrzyjcie wasze skrzydła ze światła, a w oku waszej myśli szybujcie do gwiazd najdalszych na niebie, gdzie niewyobrażalny jest blask słońc. Albowiem na początku czasów Święte Prawo rzekło: "Niech się stanie Światło" i stało się Światło. I

 będziecie jednym z nim, a moc Świętego Strumienia Światła wypełni cale wasze ciało i zadrżycie przed jego mocą.Wypowiedzcie słowo "Światło" kiedy wdychacie głęboko z Anioła Powietrza, a sami staniecie się światłem. A  Święty  Strumień zaniesie was do wiekuistego królestwa

 Ojca Niebieskiego, tam znikając w wieczystym Oceanie Światła, które daje życie

 wszelkiemu stworzeniu. I będziecie jednym ze Świętym Strumieniem Światła zawsze zanim zaśniecie w ramionach Ojca Niebieskiego.Zaprawdę powiadam wam, wasze ciało nie zostało stworzone tylko po to, aby oddychać, jeść i myśleć, ale zostało także uczynione do tego, by wstępować do Świętego Strumienia Życia. Wasze uszy nie tylko zostały stworzone do tego by słuchać słów ludzi, pieśni ptaków i muzyki padającego deszczu, ale także i po to,
� �
 aby usłyszeć Święty Strumień Dźwięku. Tak i wasze oczy nie zostały uczynione tylko po to, aby widzieć wschód i zachód słońca, uginające sie łany zbóż i słowa
� � �
 Świętych Pism, ale zostały one także uczynione, abyście widzieli Święty Strumień Światła.Nadejdzie taki dzień, ze ciało wasze powróci do Ziemskiej Matki, także oczy i uszy

 wasze. Ale Święty Strumień Życia, Święty Strumień Dźwięku i Święty Strumień Światła nigdy nie narodziły się, a zatem i nigdy nie umrą. Wstępujcie wiec do Świętych Strumieni Życia, Dźwięku i Światła, które dały wam życie, abyście mogli

 dosięgnąć królestwa Ojca Niebieskiego i stali się jednym z Nim, tak jak rzeka

 wlewa cala swa zawartość do odległego morza.Nic ponad to nie może być powiedziane, gdyż Święte Strumienie zabiorą was tam,gdzie słowa już nie istnieją i nawet Święte Księgi nie potrafią opisać tajemnic tam zawartych.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 18, 2012, 09:20:17
Dla tych którzy nie maja pojęcia jakom wiedzę przekazywał naprawdę 2000 temu  Jezus polecam uważne  przeczytanie powyższych tekstów.
Tego typu wiedzy nie przekazuje KrK w Jego imieniu , a wręcz przeciwnie gromi ją z ambon.
Gdyby ludzi od czasów Jego życia do dzisiaj ją propagowali nie było by tego co jest obecnie na wszystkich płaszczyznach naszego życia.
Oczywiście trzeba zrozumieć iż język przekazu jest w stylu czasów obowiązujących go, nie mniej jednak jest czytelny dla nas współczesnych i zrozumiały całkowicie.
Podstawowa nauka u Esseńczyków trwała 7 lat , przekazywano w niej wiedzę szacunku do życia do objawów jego wszelakich form.

"KOMUNIE ESSEŃSKIE

Nadszedł czas, że Jezus zgromadził Synów Światła na brzegu rzeki, aby odkryć przed  nimi to, co było zakryte, albowiem okres siedmiu lat upłynął i każdy z nich  dojrzał do prawdy, tak jak pąk rozwija się w kwiat, kiedy aniołowie słońca i wody przywodzą go do okresu kwitnienia.
A różnili się oni wszyscy miedzy sobą, gdyż cześć była już w podeszłym wieku, u innych młodość jeszcze była na twarzy, niektórzy wychowywani byli w tradycjach swoich ojców, a jeszcze inni nawet nie znali ojców i matek swoich.

Wszyscy jednak cieszyli się niezawodnym wzrokiem i giętkością ciała bo takie są oznaki, ze przez siedem lat wędrowali z aniołami Matki Ziemi i wypełniali jej prawa. I przez siedem lat nieznani aniołowie Ojca Niebieskiego nauczali ich podczas godzin snu.
Teraz zaś nadszedł dzień, kiedy mieli przystąpić do Bractwa Wybranych1 (którzy poświecili się, wytrwali, przygotowali świątynie) i poznać ukryte nauki Starszych 2: Enocha i innych jeszcze przed nim.I Jezus zaprowadził Synów Światła do starego drzewa przy brzegu rzeki i tam  uklęknął w miejscu, gdzie grube, powykręcane ze starości korzenie rozchodziły się we wszystkich kierunkach nad brzegiem rzeki.

A Synowie Światła także zgięli kolana dotknęli z szacunkiem stare drzewo, albowiem nauczono ich, ze drzewa są Braćmi Synów Człowieczych. Albowiem pochodzą od tej samej Ziemskiej Matki, której krew płynie w żywicy drzew i w ciele Syna Człowieczego. A i ojciec jest ten sam, Ojciec Niebieski, którego prawa wypisane są w gałęziach drzewa tak jak i na czole Syna Człowieczego."

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 02, 2012, 21:44:24
W jednym z wątków >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8272.msg99355#msg99355) >Kiara< napisała:

Cytat: Kiara
... Jeżeli chodzi o MM. to była , żyła na ziemi , była żoną Jezusa mieli 3 dzieci ...

To ciekawe, bo do mnie dotarły informacje, że mieli sześcioro dzieci i, że zaraz po zmanipulowaniu jego (Jezusa) ukrzyżowania przenieśli się na tereny dzisiejszej Francji. Przez długi czas wiele arystokratycznych rodów nosiło ich geny, ale na szczęście zmieniło się to nieco ostatnimi czasy.
Chyba nic nie pomyliłem. ;)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 02, 2012, 22:26:22
MM byla i zyla na ziemi do czasu, gdy jej kuku nie zrobili. Wtedy nastapilo cudowanie, bo facet z niebios... uznal, ze nie wyrobi tylko siedziec przed monitorem kontrolnym i zszedl po zwloki, uzyl sil "uzdrawiajacych" i poszlo!!

Happy End!

Bo sa na wieki razem.



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 03, 2012, 00:25:48
Każdy coś słyszał i coś wie , dodam co ja wiem. Z Jeszua MM miała 3 dzieci , ale jeszcze jedno dziecko , córkę, Tamar , MM. miała z w trakcie czasowego małżeństwa z Jego młodszym  bratem. W dawnej Judei w środ Żydów istniał taki obyczaj, nie było to czymś wyjątkowym. zatem Jezus i MM. mieli obowiązkowych troje dzieci ( takie były zasady dynastyczne) urodzonych wedle zasady niepokalanego poczęcia , bo tylko ta reguła dawała im prawa dynastycznego spadkobierstwa.
Niepokalane poczęcie , ciąża i narodziny dziecka zgodne z obowiązującymi wówczas prawami , odwrotność skalanego czyli nie wypełniającego zasad zakonno, prawnych.
Natomiast czwarte dziecko MM., córka  nie było dzieckiem Jeszua. Więcej dzieci ni MM. ni Jeszua nie posiadali.

M M. musiała wyjechać do Francji z powodu skazania Ją i jej rodzinę na banicje przez Sanhedryn , do chwili obecnej obowiązuje Ją zakaz wstępu na terytorium byłej Judei, chociaż w dużej części były to Jej ziemie rodowe.

Dwa lata   trwał czas dopłynięcia do Francji który wygnańcy spędzili na jednej z wysepek Morza Śródziemnego. MM. umarła w sposób jak najbardziej naturalny , ciało jej spoczywa ukryte na terenie Francji.
Jeszua nie umarł fizycznie ( dlatego nie mógł się ponownie urodzić) tak jak Ona, rzec można żyje cały czas w tym samym ( ale przemienionym energetycznie) ciele fizycznym w którym urodził się około 2000 lat temu. Bowiem transformacja energetyczna której dokonał powoduje nie starzenie się materii w takim tempie jak nasze ciała i istnieć ono może praktycznie nieskończenie długo. Zbudowane jest z czystej złotej energii, jednak wibracja takiej materii jest dużo , dużo większa od wibracji maksymalnej naszego obecnego III wymiaru. W związku z czym nasze trzeciowymiarowe oko nie rejestruje Jego obecności obok nas. MM. bez problemu miała z nim kontakt ( jednak już inny niż ten który istniał gdy korzystał z ciała o parametrach III wymiaru) przez  czas swojego ziemskiego życia przed "wstąpieniem do nieba", dokonaniem procesu iluminacji.

Niektóre ze znanych rodów niosły w sobie ( Andegawenowie) DNA MM i Jezusa poprzez Jej synów. DNA i Rna MM oraz Jeszua poprzez depozyt ich córki Sareny  pozostał w pewnym szczepie rodu Cyganów.
Geny Tamar która była córką MM ale nie Jeszua  pozostały w pewnym rodzie na wyspach Brytyjskich.

Tylko Cyganie mieli  w swoim depozycie najbardziej czyste DNA i Rna MM. Stracili je w dużej mierze na wskutek pewnej rodowej historii ( walka między dwoma rodami) , która rozegrała się około 150 lat wstecz na terenie Ukrainy. to piękna, ale bardzo tragiczna historia. No cóż ... bywa.

Jest to moja wiedza , czy ktoś ją uzna za prawdziwą czy nie jest mi zwyczajnie  obojętne. Wiem doskonale iż ludzie wypisują dużo historyjek na ten temat, błędne zarówno z premedytacją jak i nie wiedzy nieprawidłowego odczytu  pozostałych fragmentów informacji na temat MM. i Jeszua..
Jednak bliska przyszłość odsłoni prawdę , pozostaje nam tylko poczekać.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 03, 2012, 20:38:32
Cytat: Dariusz
Chyba nic nie pomyliłem. ;)

A jednak pokręciłem.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.  ;D
Tak, masz rację. Ten Jezus (ja go określam: Jezus 9), który za żonę wziął sobie Marię Magdalenę miał z nią trójkę dzieci.
Ten drugi (Jezus 12) miał szóstkę dzieci i to jego potomstwo na początku było "propagowane"  ;) pośród arystokracji.
Ale to taki malusi szczególik.  ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Lipiec 03, 2012, 23:11:59
Intrygująca sprawa z tym "czasowym małżeństwem z młodszym bratem Jeszua"! MM zrobiła sobie wakacje od prawowitego męża? To się wydarzyło w trakcie jej związku z Jeszua, czy już po ukrzyżowaniu? Nawet w takiej sytuacji "wygląda" to dość szokująco zważywszy wagę tego związku. Liczyła się tylko reprodukcja? A gdzie uczucia?! Ja wiem, że w owych czasach obowiązywały szczególne obyczaje małżeńskie (?) ale przy całej wzniosłości związku MM z J, to się nie mieści w naszym postrzeganiu wzniosłej miłości do tej szczególnej Osoby.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 03, 2012, 23:23:40
Wszystko bzdury!

Jezus nie musial z nikim dziatek robic //ma ich od metra//.
MM jest symbolem kobiety, ktora sie nie poddala i to sie JEMU spodobalo.

Obydwoje nie byli z tej siemlji... to tyle... taki star wars;)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 04, 2012, 04:32:36
Darek syn starszy Jezusa też miał na imię Jezus , to on miał tą 6 dzieci.

Każdy kto urodzi się Człowiekiem na ziemi żyje jak Człowiek , obowiązują go te same ludzkie prawa i zasady. Czyli usypia snem zapomnienia swojej wielkości energetycznej przed narodzeniem się na ziemi, a w trakcie życia budzi się w nim pamięć oraz odkrywa moc energetyczną i swoją osobowość. Te zasady dotyczyły również Jezusa i MM. Ponieważ są to Energie o bardzo wysokiej wibracji i samoświadomości przebudzenie następowało szybciej  już w dzieciństwie powodując  ich określony styl życia związany zarówno z wiedzą jak i z etyką. Ale wcale nie znaczy to, że nie popełniali zwyczajnych ludzkich błędów i uniezależnili się całkowicie od obowiązujących wówczas zasad i obyczajów życia.
Swoje role z planów przed urodzeniowych musieli wypełnić zgodnie z obowiązującymi na ziemi zasadami na które wyrazili wcześniej zgodę.

MM. i Jezus byli dosyć bliską rodziną i znali się od dzieciństwa, to ona wybrała go na swojego męża, rodziny zaakceptowały ten związek.
Jednak kapłani ciągle mieli wątpliwości kto miał pełnić funkcję dynastycznego króla Dawida , Jezus czy Jego brat i który z nich miał mieć żonę MM? A co za tym idzie spłodzić spadkobierców rodowych , którzy byli by  kolejnymi prawowitymi królami Dawidami.
W wypadku Jezusa i MM chodziło również o oczekiwanego Mesjasza ( dodać trzeba iż Mesjasz to kobieta i mężczyzna namaszczająca swojego wybranka) para ta miała  przekazać ludzkości wiedzę Stwórcy w postaci wpisu w pole morfogenetyczne kolejnej możliwości wzorca rozwojowego dla całego gatunku Ludzkiego.

Czy się to komuś podoba czy nie wszystko w świecie materialnym musi zaistnieć w sposób fizyczny jako wzorzec z którego korzystają inni na swoich drogach życia.
Identycznie jak w szkole powstaje program nauki , który ktoś fizycznie tworzy , istnieje jego fizyczny wzorzec , uczniowie z niego korzystają ucząc się w danej szkole kolejne pokolenia uczniów.
Dlatego wszystko co robili Jezus i MM. było tak bardzo ważne , bo wpisywało się w pole morfogenetyczne ( główną pamięć ziemi i kosmosu ) dla możliwości rozwojowych wszystkich Istot posiadających Ogień Życia.

Zawsze istniały dwie możliwości powstrzymania rozwoju duchowego Ludzi;

1. niedopuszczenie do zaistnienia przekazu wiedzy , wpisu w pola przez zabicie jednej lub dwóch osób dokonujących go oraz zablokowanie technicznych możliwości realizacji  planu, np. choroba lub wymuszanie prawne określonego zachowania uniemożliwiającego realizację planu. Wyrok Sanhedrynu dotyczący obydwojga.

2. zablokowanie Ludziom dostępu do już istniejących wzorców w polu morfogenetycznym , przez niemożliwość   połączenia się osobistym DNA i Rna ( blokady w ciele materialnym każdego z nas) z polem jak również odcięcie blokadami energetycznymi  ziemi od pola morfogenetycznego i zastąpienie go siecią energio informacyjną.

Przez bardzo długie wieki skutecznie stosowano wszystkie z tych metod dlatego mamy takie DNA i mały kontakt z polem morfogenetycznym ,połączeni zaś jesteśmy ze ściśle otaczającą ziemię siecią energetyczna ( sieć informacyjna działająca na zasadzie komputera) w którą wgrano fałszywy program blokujący nasz rozwój duchowy.

Uwalnianie się z tych odwiecznych fałszywych wzorców jest bardzo trudne , trzeba pokonać tradycje, strach i napór presji otoczenia nawykłego do wpojonych od urodzenia  zasad życia  i traktowanych jako właściwość najwyższej rangi. Wszyscy łamiący je z automatu traktowani są jako , głupcy , wrogowie , lub chorzy psychicznie.

Jezus i MM. wyszli ponad , dokonali praktycznie rzeczy niemożliwych , wpisali je w pole morfogenetyczne i udostępnili w ten sposób możliwość rozwojową ( bynajmniej jej część) Ludzkości.  Jednak Ludzie nie byli jeszcze uczuciowo i mentalnie gotowi na akceptację i kontynuowanie tej drogi przekazanej im przez Mesjaszy.
Zatem nie zrealizowała się ona do końca zatrzymana wyrokiem Sanhedrynu wydanym na obydwojga. Trzeba pamiętać zawsze, iż trwała i trwa nadal walka sił ( Synów Światłości i Synów Ciemności) , jedni i drudzy chcieli  by zaistniała ich wersja przyszłości dla Ludzi i ziemi.
Wyrażało się to przez 2 frakcje polityczne reprezentowane przez Kaplanów Judei w tamtych czasach.

Dawniej i dzisiaj również Żydzi doskonale wiedzieli i wiedzą ( zasada jest stosowana) iż kontynuowanie linii rodowej ( najbardziej czystej z pełnymi możliwościami rozwojowymi) przekazuje MATKA RODU  w tamtym wypadku absolutnie MM. Dlatego tak bardzo zależało im na  doprowadzeniu do małżeństwa z przedstawicielem ( zaakceptowanym przez nich królem Dawidem , reprezentant Faryzeuszy), który spłodzi kolejną kontynuatorkę linii rodowej akceptowaną przez  Synów Ciemności.

Jezus i MM wiedząc dokładnie co się dzieje i jak bardzo jest zagrożone życie ich nowo narodzonej córeczki ukryli ją daleko od Judei w Egipcie w Oazie Siwa na samym środku morza piasków. Upozorowali śmierć dziecka , a trzymiesięczne niemowlę odjechało z opiekującym się nim pewnym szczepem rodu matki ( obecnie zwanym Cyganie- Romowie) daleko by mogło przeżyć.  By mała Sarena stała się  depozytariuszką DNA i Rna rodziców i po dzień dzisiejszy istniała na ziemi linia DNA i Rna MM. oraz Jezusa.

Tak wypełniło się przeznaczenie czekające prawie 2000 lat na kolejne dzieje. Obydwie frakcje , dwa rody otrzymały nowe dwie Pra-Matki Rodów oraz identyczne szanse na realizacje swojej przyszłościowej opcji w naszych czasach.

Restart rozpoczął się ponownie w 1955r. od tej pory "gra" nabierała coraz szybszego tempa , bo chodziło o wejście na jedną z dwóch równoległych dróg przyszłości. Którą wybrało by serce , ta zaistniała by dla Ludzkości na przyszłość.

1. Opcja Synów Jasności której przedstawicielem jest Energia znana nam pod imieniem Jezus, który w III wymiarze żył tylko jeden jedyny raz pod imieniem znanym nam jako Jezus.

2. Opcja Synów Ciemności której przedstawicielem jest Energia znana nam na ziemi pod wieloma bardzo imionami , bowiem żył na ziemi mnóstwo razy. Jednak teraz najbardziej znamy go jako opiekuna ziemi Samuela-Enki.

Obydwie Lianie Rodowe mają ta samą wspólną pramatkę MM i miały identyczne szanse w związku z tym faktem. Rożnica polega jedynie na sposobie realizacji możliwości zaistnienia ich opcji przyszłościowej.

Synowie ciemności posługują się sposobami , które są nieprawe i niegodne dla Synów Jasności.  Nigdy tak nieetycznych działań  nie podejmują Synowie Jasności.

Jednak Stwórca podjął decyzję iż to Pramatka Rodów zdecyduje która opcja życia na ziemi  będzie obowiązywała przez kolejne  długie tysiaclecia.  Ona i tylko Ona, tamta Energia , Matka Rodów  dokona tego wyboru idąc za głosem serca, a nie logiki ni korzyści oraz żadnych  innych argumentów. Stanie się tak jakiego wyboru dokona mądrość Jej serca.

Tym razem mamy szczęście nie udało się zmanipulowanie tej osoby ( widać to po braku realizacji wszystkich kataklistycznych  przepowiedni przyszłości propagowanych przez Synów Ciemności oraz samego Samuela -Enki) jest dobrze!

Świat i Ludzkość idą drogą Synów Światłości  wybraną głosem serca, popartą mądrością , dobrem i możliwością ewolucji Ludzkości. Udało się!

Co zrobią Synowie Ciemności? istnieją dwie opcje ich przyszłości , dokonają wyboru swoją wolną wolą.

1. opcja, to   przejście na stronę jasności i kontynuowanie swojego rozwoju zgodnie z zasadami tej opcji ( czego życzę im z całego serca),osiągnięcie stanu wyzwolenia całkowitego z przymusu wcieleń w materię w celu doładowania energetycznego oraz  stanie się siewcami ziarna życia w kosmosie.

2.opcja, to pozostanie w III wymiarze i życie zgodnie z jego zasadami w cyklu ciągłych  przymusowych zejść w materie by doładować się energetycznie. Bowiem energia ta jest im niezbędna do eksploracji kosmosu poza światem fizycznym. Ci którzy podejmą taką decyzję nigdy nie staną się Energiami całkowicie wyzwolonymi ( nie muszącymi dokonywać wcieleń by  utrzymać swój stały ładunek energetyczny) i nie staną się siewcami ziarna życia w bezkresnych przestrzeniach kosmosu.

Takie są różnicę dla nich  między dwoma drogami przyszłości otwartymi do  grudnia 2012, każda z decyzji będzie   jednakowo szanowana i każda bezdyskusyjnie akceptowana.

Jednak pewne jest jedno, Ludzkość jako gatunek osiągnęła  stan rozwoju energetycznego umozliwiający jej przejście w wyższy wymiar i to się dzieje i stanie  w umownej dacie 21. 12. 2012.
Ci którzy podjedli decyzję samorozwoju w opcji miłości i jasności będą tak kontynuowali swój rozwoju. Jeżeli nie są jeszcze gotowi energetycznie do życia w IV wymiarze podniosą wibracje swoje na innej przejściowej planecie i wrócą do "Ziemskiej Szkoły Rozwoju Duchowego ". Szkole- Ziemia  zostanie przywrócona jej dawna doskonałość.
Ci którzy wybrali opcję życia zasadami III wymiaru pozostaną w nim już na zawsze, bowiem nie będą mieli możliwości przekroczenia zamkniętego wymiaru , proces taki  dokonuje się tylko raz i jest tu i teraz. Ale trzeba uszanować i takie decyzje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 04, 2012, 09:58:01
Cytuj
Jezus i MM wiedząc dokładnie co się dzieje i jak bardzo jest zagrożone życie ich nowo narodzonej córeczki ukryli ją daleko od Judei w Egipcie w Oazie Siwa na samym środku morza piasków. Upozorowali śmierć dziecka , a trzymiesięczne niemowlę odjechało z opiekującym się nim pewnym szczepem rodu matki ( obecnie zwanym Cyganie- Romowie) daleko by mogło przeżyć.  By mała Sarena stała się  depozytariuszką DNA i Rna rodziców i po dzień dzisiejszy istniała na ziemi linia DNA i Rna MM. oraz Jezusa.

Jest czesto pokazany schemat, model dzialania. Ukryc dziecko. Zachowac cenne geny.
W istocie zas jest tak, ze te cenne geny zostaly bardzo sprytnie wprowadzone do roznych grup ludzkich i nacji, oczywiscie w roznych podzialach procentowych. Bo chodzi o inteligencje, o zrodlo progresu. To sa prekursorzy, pionierzy, ktorzy posiadaja ten boski potencjal, pozaziemski - od samej Bogini Izydy.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 04, 2012, 11:17:10
Geny Pra Matki ( Izis to tylko jedno z imion   kolejnych jej wcieleń w odległym czasie) niosą w sobie wszyscy Ludzie na Ziemi  czyli posiadacze Ognia Życia. Ponieważ są dwa rożne rody istnieją dwaj różni Pra  Ojcowie ich to zupełnie normalne i naturalne.

Po co więc kolejny raz ( 2000 lat temu) wznawianie linii rodowych?
Ponieważ poprzez mieszanie się Ludzi z ziemiankami ( linie Dna androidów -syntetyków) utworzona na wskutek manipulacji genetycznych przez naszego ukochanego Samuela-Enki i jego naukowa załogę , stworzono uszkodzony genetycznie klon , który miał ograniczone bardzo możliwości energetycznej transformacji komórkowej. Inaczej nie mógł on stworzyć MERKABA gwiezdnego pojazdu dla swojej Duszy, przywrócenie ponowne chociaż częściowej czystości DNA było konieczne.
Złamany zakaz nie mieszania genów z utworzoną sztucznie ziemską  hybrydą przyniósł Ludziom  choroby genetyczne i ograniczenia przejawu materialnego podnoszenia wibracji przez wcieloną Duszę.

Zablokowano w Ludziach częściowo system nerwowy oraz dawne korzystanie z 5 zmysłów, efekty widoczne mamy jeszcze dzisiaj pomimo wzmocnienia genetycznego obydwu rodów.

Cały potencjał możliwości Ludzi jest poza ziemski , zarówno czysto  energetyczny jak i genetyczny. Czysto ziemski potencjał posiadają tylko syntetyki - androidy tworzone na ziemi z materiału genetycznego wyłącznie męskiego czyli samego ich wielkiego "stwórcy" Samuela-Enki.

Przypomnijcie sobie opowieść jak Jego siostra odmówiła przekazania mu swoich genów i jak usilnie wiele razy gwałcił ja by urodziła mu córkę.
Co się nigdy nie stało.
Zatem miał do dyspozycji tylko swoje DNA i z niego "stworzył " sobie Ewe pra matkę ( wzorzec żeński) syntetyków. Co z tego wyszło jak z męskich 50% zrobił polówkę żeńską? Rzec można ćwierć kobieta, wizualnie ładna bo pomocne mu było projektowanie zewnętrzność za pomocą św. geometrii. Ale jest to nadal bezuczuciowy robot z programem działania i wieloma wadami genetycznymi , który z czasem traci możliwość posiadania potomstwa. Dzieje się tak z dwóch powodów, bo są to kolejne wersje klonów które są coraz słabsze energetycznie. A drugi powód przestają dobrze funkcjonować w coraz wyższej wibracji otoczenia.

Medycyna już nic nie pomoże bo ona nie ma możliwości leczenia im wad genetycznych. Czy można leczyć choroby genetyczne? 
I tak i nie. Tak gdy się posiada wzorzec , odnośnik oryginału i można przywrócić wadę do wzorca pierwotnego, wówczas jest to możliwe. Nie bo III wymiar nie posiada do dyspozycji owego pierwotnego wzorca DNA i Rna Pra Matki Ludzkości.

Jednak przeznaczenie jest bardzo łaskawe dla Ludzkości i każdy kto niesie w sobie Ogień Życia w trakcie dematerializacji swojego ciała materialnego , spali dotychczasowy wzorzec trzeciego wymiaru i zmaterializuje swój prawdziwy ze swojej energetycznej matrycy Ducha -Energii nie wcielającej się.
Naprawdę każdy zrobi sobie to sam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 04, 2012, 11:24:50
Cytuj
bo III wymiar nie posiada do dyspozycji owego pierwotnego wzorca DNA i Rna Pra Matki Ludzkości.
Posiada. Tylko, ze przekazywanie tego wzorca nie polega na reprodukowaniu sie, lecz na przetrawianiu, ale to brzmi juz bee, fuj!;)
Im lepszy nawoz, pokarm, tym silniejsze plody.
"Jedzcie i pijcie oto bowiem itd." a co to niby ma oznaczac? ::)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 04, 2012, 12:20:58
Cytat: Kiara
Darek syn starszy Jezusa też miał na imię Jezus , to on miał tą 6 dzieci.

A, tu już w najmniejszym stopniu nie przyznam Ci racji.
Mówię o dwóch różnych Jezusach, z różnych rodziców, nie o ich dzieciach. ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 04, 2012, 12:27:44
A moze ten Izas to Izis? 8)

Darek ale narozmanazales tych Jezusow. Z kolei ja wiem, ze z MM mial corke, ten Jezus.

Byc moze, ze jest wiecej Jezusow, tak jak Buddow.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 04, 2012, 12:36:46
Akurat tych było dwóch - awatarów. Żyli w tym samym czasie i "12-ka" szkolił "9-kę". Obaj działali na innych terenach i szkolili się również w innych miejscach.
Warto jeszcze wspomnieć o pojawieniu się trzeciego Jezusa, a raczej podstawieniu go aby przeszedł to co spotkałoby "9-kę". Dużo by o tym. Później postaram się zamieścić materiał to omawiający. A teraz znikam. ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 04, 2012, 13:23:59
To brzmi jak jakis fascynujacy scenariusz z filmow szpiegowskich. J12, J9, a ja tam wole J-23 :)

Teraz ja znikam, ale ciekawam tej teorii.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 04, 2012, 18:17:11
Może i tak brzmi, zwłaszcza po zastosowaniu skrótów typu "J23".

Teraz dopiero dojrzałem inne "brzmienie":

Cytat: Kiara
Darek syn starszy Jezusa ...

Jestem starszy, ba najstarszy, ale mój stary ma inaczej na imię. ;)





 


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 04, 2012, 20:32:55
Tylko decyduj szybko, czy to Ksiezyc, czy Slonce, bo obstawiam na czarne!:)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 06, 2012, 12:52:07
Tylko decyduj szybko, czy to Ksiezyc, czy Slonce, bo obstawiam na czarne!:)

Twój pesymizm wynika z niewiedzy i niechęci zapoznania się z nią. ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 06, 2012, 13:28:24
To powiedz w koncu! Z checia zapoznam sie. Czytam uwaznie, ale nie jestem oblatanach w tych bibliach, przypowiesciach, zakleciach - wszystko owiane jakas tajemnica.
cyt. Dariusz
Cytuj
Później postaram się zamieścić materiał to omawiający.

Jaki pesymizm? Zazartowalam, czy tatko Twoj szanowny to Ksiezyc, czy Slonce i obstawilam jak w ruletce (albo na czerwone, albo na czarne), czyli zasugerowalam, ze jednak ... niebianski;)

Mam ciekawy artykul o Jezusie, ale po angielsku, fragment wstawilam na LO SHU.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 06, 2012, 13:50:07
Ależ wciąż mówię - piszę.  ;)
Co do tych trzech Jezusów, to bardzo długie przepisywanie więc nie bardzo spieszy mi się do tego.
Ale jest wyjście!
Zachęcam do nabycia książki Podróżnicy - Śpiący Uprowadzeni oraz Podróżnicy tom II - Tajemnice Amenti 1 autorstwa Ashayana Deane obie dostępne w kraju.
Wiedza naprawdę nietuzinkowa i w dość przystępny sposób przedstawiona, jak na takie zagadnienia.
Nie trzeba doszukiwać się jakichś ukrytych mitologicznych znaczeń, bo wszystko jest wyjaśnione - co, skąd, dlaczego, gdzie i dokąd.  ;D
Wierzysz czy nie, to drugorzędna sprawa - ważne, że poznasz inny punkt widzenia tego co nam obecnie wciskają i wiele więcej - co ukrywają.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 06, 2012, 14:00:14
Dzieki za polecone knigi. Tajemnice Amenti znam przelotnie, jasne, ze tak jest.
Tylko tam chyba nie o Jezusa chodzilo, lecz o Mistrza Tristomegosa, czy jakos tak... i tu zgadza sie!

Jasne, ze sciemke nam wciskaja, ale jak sie przestaniemy bac, to nie beda mieli juz tej mocy ... starszenia.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 06, 2012, 14:37:43
Mówimy o innych dziełach.
Pokuś się o zakup wskazanych książek i o ich przeczytanie, które do łatwych nie należy.
Wówczas rozjaśni się wiele. ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Lipiec 06, 2012, 20:43:26
Jasne, ale teraz jestem zafascynowana Sw. Geometria i ... tam mi po drodze.
Bo moj drugi fakultet to matematyka, metodyka nauczania.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 11, 2012, 19:35:08
W jednym z wątków >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7719.msg103264#msg103264) (i dalsze posty) >quetz< poruszył sprawę tego, czy Jezus był Żydem (i to genetycznym), czy nie.
Nie mnie stanowczo to stwierdzać, ale myślę, że poniższy materiał, choć obszerny, troszkę tę sprawę rozjaśni [to historia Jezusa/Jezusów rysowana przez LO (na palcach dostanę odcisków)]:

Cytat: LO
Reintegracja ras w Kulę Amenti oraz odnowienie Kuli Amenti;
Trzej Chrystusowie;
Zionici i przygotowania do roku 2017.

12 p.n.e. - 22 n.e.

   Rada Azurytowa wiedziała, że po to, aby przygotować rasy do fali masowej ascendencji w roku 2017, przywrócona musi zostać integracja Kuli Amenti, przez ponowne zliniowanie części Kuli Amenti uwięzionej wewnątrz pola morfogenicznego Ziemi w D-2. Pola morfogeniczne Alcyone Templarowych Melchizedeków, a także tych, którzy otrzymali Templarowo-Aksjonową Pieczęć w czasie panowania Akhenatona, a które przechowywane były na Syriuszu B, również wymagały reintegracji z Kulą Amenti. Pomimo niepowodzeń kampani Akhenatona, zdołał on pomyślnie zintegrować ludzi Annu z polem morfogenicznym Kuli Amenti, stąd poczyniono takie same przygotowania w odniesieniu do rodzin ras posiadających Pieczęć Templarową i Templarowo-Aksjonową. Tym razem nie tylko rasy miały mieć przywrócone swoje miejsce w Kuli Amenti, ale także cała Kula Amenti miała zostać zliniowana z oryginalnym, 12-to niciowym wzorcem DNA. Zliniowanie Kuli Amenti pozwoliłoby wszystkim rasom na uzdrowienie ich zniekształceń genetycznych, w przygotowaniach do otwarcia Korytarzy Amenti, jak również przywróciłoby integrację Kuli Amenti tak, żeby Korytarze Amenti mogły zostać otwarte. Ten projekt ponownego zliniowania wymagał usług awatara z 12-tego poziomu, którego wzorzec genetyczny zawierał zrównanie 12-to wymiarowych częstotliwości. Ten awatar z 12-go poziomu miał za zadanie zrównanie Kuli Amenti i pola morfogenicznego, obłożonych Templarową Pieczęcią Hebrajczyków i Annu Melchizedeków, a także miał on połączyć ze sobą ugrupowania wewnątrz Eseńczyków, które rozwinęły się z Zgromadzeniu Melchizedeka i Hebrajczyków. Ponadto miał on również ponownie wprowadzić oryginalne, egalitarne wierzenia Templarowe, do nauk Eseńczyków.
 
   Pod kierownictwem Azurytów z Konfederacji Ra w 12 roku p.n.e., awatar 12-go poziomu, czysta, Tarańska esencja duszy Turaneusiam-1, narodziła się w prywatnej rezydencji, poza Betlejem, z matki Esenki Hebrajskich Melchizedeków Błękitnego Płomienia i z ojca Eseńczyka Zgromadzenia Melchizedeka - Hibiru Błękitnego Płomienia. Nie było to niepokalane poczęcie, lecz zainscenizowane zostało to przy pomocy tradycyjnych środków, za pośrednictwem pary wybranej i przygotowanej przez Kapłanów z Ur. Jego matka na imię miała Jedui, zaś ojciec Joehius; oboje byli przywódcami w sekcie Eseńczyków Melchizedeków Błękitnego Płomienia. Esencja duszy dziecka zrodziła się z awatara z HU-4 Sanandy,  a dzieckonazwane zostało Jeshua-Melchizedek (stąd Jesheua-12), który później stał się znany jako Jezus, syn Marii i Józefa. Postacie Marii i Józefa nie były rodzicami tego dziecka awatara, byli oni rodzicami awatara z dziwiątego poziomu, który miał wkrótce zejść. Jesheua-12 [Jeshua, Jeszua - w oryg. ang. Jesheua - p.w.], zrodził się z potomków domu Salomona, a w niemowlęctwie zabrany został pod nadzór Kapłanów z Ur.

   W 7 roku p.n.e., Elohim zainscenizowali narodziny awatara z dziwiątego poziomu, który miał służyć reintegracji dusz z Syriusz B, obciążonych Templarowo-Aksjonową Pieczęcią, z powrotem z Kulą Amenti, a także miał on zrekonstruować patriarchalne wierzenia Templarowe, tak aby bardziej odzwierciedlały Prawo Jedności. Dziecko to nazwane zostało Jeshewua (stąd Jeshewua-9), a historie dotyczące jego narodzin, Eseńczykom Hebrajskich-Melchizedeków, Marii i Józefowi, zapisane zostały we współczesnej doktrynie chrześcijańskiej jako narodziny Jezusa. Jeshewua również nie narodził się z niepokalanego poczęcia, lecz w wyniku odwiedzin istoty pozaziemskiej Nephilim, która, tak samo jak król Melchizedek, była częścią bytu zwanego Jehovah. Byt Jehovah, który był niegdyś jednym z inicjatorów stworzenia ras Syriańskich_Annunaki z HU-2, pracował z Elohim od czasów Traktatu El-Annu 848 000 lat temu. Matka Jeshewua - Maria narodziła się również z poczęcia przez istotę pozaziemską Nephilim. Po wydarzeniach za czasów panowania Akhenatona, Elohim nie chcieli, aby wiedza o pozaziemskim pochodzeniu dostępna była dla ogółu ludzkości, stąd prawda o narodzinach Jeshewua ukryta została za historią o niepokalanym poczęciu. Po stuleciach, jakie przeminęły po narodzinach dwóch awatarów, historie o życiu Jeshua-12 i Jeshewua-9 plus innego mężczyzny, który nie był awatarem, zostały utrwalone w formę jednej postaci zwanej Jezusem Chrystusem.

Podróżnicy tom II, część 1 str. 145,146


cdn.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 11, 2012, 20:12:37
Darek, a nie masz skanera pod ręką? Przepisywanie uciążliwe jest.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 11, 2012, 20:44:28
Darek, a nie masz skanera pod ręką? Przepisywanie uciążliwe jest.

Niestety, nie mam.
Powoli damy radę.  ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Wrzesień 11, 2012, 22:18:53
Melchizedek tez nie byl zydem :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 12, 2012, 20:44:13
cd

Cytat: Lo
   Wraz z narodzinami Jesheua-12, awatara 12-go poziomu, pole morfogeniczne Hebrajczyków i Melchizedeków w Alcyone zostało ponownie zintegrowane z Kulą Amenti. Dzięki Jesheua-12 integralność Hebrajczyków Melchizedeków została przywrócona i z tego powodu dla niektórych stał się on znany, jako "zbawiciel" żydowskiego ludu. Części Kuli Amenti, które za czasów panowania Akhenatona uwięzione zostały wewnątrz pola morfogenicznego Ziemi w D-2, zostały ponownie zliniowane i przywrócona była ponownie integracja Kuli Amenti. W większym znaczeniu, Jesheua-12 stał się zbawicielem ras, ponieważ to dzięki jego przyjściu na świat Korytarze Amenti mogły być ponownie otwarte. Zliniowana Kula Amenti była teraz przechowywana wewnątrz pasm Ultra Wysokich Częstotliwości D-3, tym razem pod ochroną Azurytów z Konfederacji Ra. W wieku 20 lat (w 8 r. n.e.), po studiach w Persji i Indiach, Jeshua-12 wzięty został przez Kapłanów z Ur do Egiptu. W latach, kiedy Jeshua-12 miał 20-33 lat (8-21r. n.e.), on wraz z innymi Eseńczykami Melchizedekami Błękitnego Płomienia organizowali potajemnie, bezpośrednio pod przejściem portalowym Arki Przymierza w Wielkiej Piramidzie, w Gizie, ascendencję dla różnych grup. (Podczas gdy Korytarze Amenti były zamknięte, ascendencja mogła być przeprowadzana jedynie poprzez energię pola awatara z 12-go poziomu, którego pole bioenergetyczne mogło przenieść pola energetyczne innych ludzi przez pieczęcie w Kuli Amenti. Poprzez energię pól awatara ludzie mogli przechodzić przez Arkę Przymierza do Błękitnego Płomienia pola merfogenicznego Tary, na Tarę).

   Dzięki Jeshua-12, Hebrajscy Eseńczycy, którzy nastali po Eseńczykach Zgromadzenia Melchizedeka Błękitnego Płomienia, mianowani zostali przez Azurytów z Ra, do wspólnej opieki nad Arką Przymierza, wraz z Melchizedekami i Zgromadzeniem Hibiru.  Potomkowie tych grup noszą obecnie wewnątrz ich kodu genetycznego, pełny 12-to niciowy pakiet DNA, ponieważ grupa ta była jedną z grup wybranych w 1972 r. do otrzymania pełnego genetycznego zliniowania, w wyniku wzajemnego oddziaływania z hybrydową rasą podróżników w czasie - Zionitami (patrz "Podróżnicy" tom I). Zionici stworzeni zostali podczas infiltracji Zeta w obecnych czasach i wysłani zostali z powrotem w czasie, w celu zliniowania z 12-to niciowym wzorcem DNA, określonych rodowych grup, w celu przyspieszenia ewolucji ludzi w obecnych czasach. Zwolennicy Jesheua-12 oraz jego potomkowie byli jedną z grup wybranych do tego zliniowania. Grupy zaangażowane w restrukturyzację genetyczną przez Zionitów, uwarzane są za Niebiańskich Ludzi, gdyż noszą pełny, 12-to niciowy Silikatowy Matriks DNA, wewnątrz ich funkcjonujacych kodów genetycznych, bez względu na ich podstawową linię rasy.
(Silikatowy Matriks objawia się wewnątrz linii rodzinnych, jako recesywny kompozyt genowy, który pozostaje uśpiony do czasu, aż zostanie wezwany do aktywacji poprzez otwarcie czakr od 8-15).
Do tego genetycznego zliniowania wybrane zostały rozmaite grupy wewnątrz Ras Podstawowych od 3-5 oraz Ras Zgromadzenia od 3-6, wraz z kilkoma innymi odłamami ras hybrydowych, tak więc Silikatowy Matriks rozprowadzony został wyrywkowo pomiędzy linie genetyczne ludzi obecnych czasów. Największe jego zagęszczenie znajdowane jest wśród linii rasowych Hebrajczyków, Melchizedeków, Aryan, Hindusów ze wschodu oraz Tybetańczyków. ...

Podróżnicy tom II, część 1 str. 147,148


EDYCJA:


cd.
Cytat: LO
   
   Podczas gdy Jesheua-12 praktykował w Egipcie (8 - 21r. n.e.), wśród Templarowych Melchizedeków i Hebrajskich Melchizedeków, którzy nie byli świadomi lub zainteresowani narodzinami Jesheua-12, rosła popularność drugiego Chrystusa, Jeshewua-9. Jeshewua-9 również został zabrany do Egiptu na inicjację, szkolenie w ascendencji oraz wyświęcenia jako kapłan Melchizedek i część z tych rytuałów przeprowadzonych było przez Jeseheua-12. Przed wyświęceniem w Egipcie, Jeshewua-9 podróżował po Nepalu, Grecji, Syrii, Persji i Tybecie, szkoląc się w rozmaitych wewnętrznych doktrynach religijnych. Jesheua-12 przed przybyciem do Egiptu w wieku 20 lat, studiował głównie w Indiach i Persji, a jego nauki Templarowe wskazywały na orientację wschodnią, bardziej niż nauki Jeshewua-9. Szkolenie oraz praktyki ascendencji Jeshua-12 oraz Eseńczyków Melchizedeków Błękitnego Płomienia były ukryte i wykonywane jako sekretna, "tajemna szkoła" w Egipcie, w Gizie, a także w innych miejscach. Nauki Jeshewua-9 stały się bardziej znane, co stopniowo ściągnęło na niego coraz więcej prześladowań ze strony Rzymian oraz niektórych ugrupowań rodów ras Hebrajczyków i Templarowych Melchizedeków, którzy nie akceptowali odstępstw od oryginalnego patriarchalnego Templarowego wyznania, jak zostało to ustalone przez króla Melchizedeka w żydowskiej religii.

   Kiedy Jeshewua-9 miał 32 lata (rok 25), Elohim z pomocą wspierających ich Eseńczyków Templarowych Melchizedeków, w celu uniknięcia prześladowań politycznych, zesłali Jeshewua-9 na wygnanie na terytorium Francji wraz z jego żoną (kobieta, która w Biblii znana stała się jako Maria Magdalena) i dziećmi. Inny mężczyzna, o imieniu Arihabi, który był Hebrajskim-Annu-Melchizedekiem urodzony w Jerozolimie, pokierowany został  przez Elohim, poprzez szereg wizji, dzięki którym uwierzył, że jest prawdziwym Jeshewua-9 i to właśnie ten człowiek został ukrzyżowany. Żaden z Chrystusów awatarów nie został ukrzyżowany, a obaj z nich pozostawili rodzinne linie genetyczne wśród Hebraskich-Melchizedeków. Poświęcenie Arihabi zainscenizowane zostało przez Elohim, celem odwrócenia uwagi od Jeshewua-9, od jego rodziny oraz od jego rodu. Zmartwychwstanie "ciała Chrystusa"/Arihabi zorganizowane zostało przez Elohim, przy użyciu wstawek holograficznych, ale Arihabi został faktycznie przywrócony do życia, po wyświetleniu holograficznym. W podzięce za jego pomoc w odciągnięciu uwagi od Jeshewua-9, ciało Arihabi zostało ożywione przez Elohim, mimo tego, ze nie był on awatarem. Po tym zabrano go do Indii, gdzie żył kolejne 30 lat. Po naturalnej śmierci, esencja duszy Arihabi wzniosła się na Syriusza B, poprzez pomost portalowy Trzecie Oko Horusa. Po jego wzniesieniu się na Syriusz B, Elohim wyświadczyli mu specjalną przysługę i dostosowali jego pole energetyczne tak, aby mógł wznieść się do Układu Gwiezdnego Syriusza w HU-2, przez rdzeń planetarny Syriusza A w HU-1. Historia Jezusa, która znana jest we współczesnych czasach, ewoluowała poprzez mitologię, jaką Elohim wykorzystali do ukrycia tożsamości ich awatara, Jeshewua-9 oraz do uwiecznienia swoich patriarchalnych zapatrywań w wierze Templarowej. Zniekształcenia prawdziwych faktów historycznych wykorzystane zostały do ochrony lini Jeshewua-9 przed politycznymi prześladowaniami, czyniąc tak, aby wyglądało, że Chrystus nie miał żadnych potomków, tym samym pozwalając jego potomkom na pozostanie niewidocznymi dla publicznego wglądu. Nauki Jeshewua-9 oraz Templarowych Melchizedeków stały się głównymi podwalinami współczesnej wiary, zarówno żydowskiej jak i chrześcijańskiej, z tym że religia żydowska nie uznawała Jeshewua-9 za swojego zbawiciela. Tak naprawdę toJeshua-12 był prawdziwym zbawicielem narodu Hebrajczyków, gdyż wprowadził on ponownie pole morfogeniczne ich rasy do Kuli Amenti. Niewielu ludzi wiedziało o Jesheua-12 oraz o jego szkole ascendencji Eseńczyków Melchizedeka Błękitnego Płomienia, stąd większość narodu Hebrajskiego nie zdawała sobie sprawy, że ich przepowiedziany Mesjasz już rzeczywiście przybył. Pomimo tego, że osiągnięcia Jesheua-12 przeszły niezauważone przez większość narodu hebrajskiego, jego wpływ na odnowienie ich rozwoju genetycznego był znaczący - taki niewidoczny prezent dla narodu hebrajskiego, za który Jesheua-12 nie otrzymał uznania.
...


str. 149, 150


EDYCJA:

Cytat: LO
   Pomiędzy rokiem 8 n.e., a 21 n.e. podczas gdy Jesheua-12 praktykował rytuały ascendencji w Gizie, odbyło się kilka wypraw Jesheua-12 i Eseńczyków Melchizedeków Błękitnego Płomienia. Podróżowali oni po Egipcie i Nubii, aż po Jerozolimę, promując oryginalne nauki ascendencji Templaru i gromadząc grupy ludzi, aby ich zabrać do Gizy w celu ascendencji. Poczyniono plany, żeby unieśmiertelnić ród Jesheua-12, który posiadał pełny, 12-to niciowy wzorzec DNA. Wybranych zostało sześć kobiet z różnych pod-ras Zgromadzenia Melchizedeka, aby wydały na świat dzieci Pierwszego Chrystusa, Jesheua-12. Wyselekcjonowano pary, które służyć miały za opiekunów dla tych dzieci. Do każdej kobiety, która miała otrzymać nasienie Jesheua-12 dobrany został mężczyzna Melchizedek Błękitnego Płomienia, który miał służyć za przybranego ojca dla dziecka Jesheua-12. Jesheua-12 nie brał bezpośredniego udziału w wychowywaniu tych dzieci, ani też nie był mężem dla żadnej z tych sześciu kobiet, które wybrane były do noszenia jego nasienia. Dzieci stworzone zostały poprzez uświęcone rytuały prokreacyjne, wyłącznie w celu uwiecznienia 12-to niciowego wzorca DNA w ludzkich rasach. Potomkowie tych dzieci rozprzestrzenili się po różnych regionach świata, niektórzy z nich pojawiając się wśród francuskich arystokratów, inni wśród Celtów, Egipcjan oraz afrykańskich liniach genetycznych. Jedna z linii potomków Jesheua-12 zamieszkuje teraz na kontynencie Stanów Zjednoczonych. Z sześciu rodzin Jesheua-12, które zostały zasiane w latach  pomiędzy 18 - 23r. n.e., pięcioro z dzieci przetrwało aby przenieść 12-to niciowy rodowód DNA do puli genetycznej współczesnego człowieka. Ród Jeshewua-9, troje dzieci również pomyślnie rozwijało się i rozprzestrzenili się na różne narody w dzisiejszych czasach. W swoich późniejszych latach Jeshewua-9 wyjechał do Tybetu, gdzie z pomocą Elohim, w 47 roku wzniósł się poza materię do HU-3, poprzez część pola morfogenicznego Tary, przetrzymywanego wewnątrz rdzenia planetarnego Wenus. (To przejście ascendencyjne wymaga wzorca dziesiątej nici DNA, stąd niedostępne jest dla większości ludzi, bez bezpośredniej pomocy oraz rekonstrukcji DNA przez Elohim, Azurytów bądź innych grup opiekunów z HU-2).

str.150, 151


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 16, 2012, 20:20:01
cd.

Cytat: LO
   Nauki Jesheua-12 były ściśle ocenzurowane przez Templarowych Melchizedeków, którzy później doszli do do władzy politycznej i utrzymywane były przy życiu za pośrednictwem tajnych szkół mistycznych, które rozwinęły się w Europie, Egipcie, Środkowym Wschodzie oraz w określonych częściach Chin i Indonezji. Nauki Jesheua-12 były pierwotnie zawarte w manuskryptach, które stały się chrześcijańską Bblią, lecz zostały zniekształcone bądź zupełnie przeredagowane w rozmaitych okresach czasu, tak aby dopasować je do potrzeb elity władzy wewnątrz rozwijającej się polityczno religijnej machiny. Ostatecznie nauki te zostały zakazane przez wczesne kościoły chrześcijańskie, gdyż ujawniały one tożsamość oraz taktyki Elohim i innych grup istot pozaziemskich, a także mówiły o podziałach wewnątrz Wyznania Templarowego Melchizedeka. Bardzo niewiele z oryginalnych nauk Jeseua-12 przetrwało do obecnych czasów, aczkolwiek istnieją pozostałości tych nauk, potajemnie zachowane we Francji, które pewnego dnia zostaną odkryte.
Oryginalne nauki Jeshewua-9 również zostały zniekształcone i błędnie zinterpretowane, przez struktury polityczne i religijne różnych czasów. Nauki współczesnego Chrześcijaństwa, chociaż dostarczają podstawową konstrukcję, na podstawie której zbudowany może zostać ustrój społeczny i duchowe wtajemniczenie, odzwierciedlają one niewiele z głębi, zawartości i znaczenia oryginalnych nauk Chrystusa awatara.

   Po założeniu rodu Jesheua-12 (18 - 23r. n.e.) awatar zakończył swoją pracę na Ziemi. Melchizedekowie Błękitnego Płomienia stali się kontynuatorami jego dziedzictwa i głównymi strażnikami tajemnic Arki Przymierza oraz Kuli Amenti. Różnym grupom przypisano część całej historii, podczas gdy żadna z grup nie posiadała całej chronologii nauk Jesheua-12. Jesheua-12 opuścił Ziemię przez Arkę Przymierza w wieku 39 lat, w roku 27. Nie umarł on, lecz wzniósł się w ciele fizycznym na Tarę i od tamtej pory ewoluował znacznie poza granice materii fizycznej. Po jego Ascendencji Arka Przymierza uwolniona została wewnątrz pasm Ultra Wysokich Częstotliwości z D-3, oczekując na czas, kiedy wibracja siatki Ziemi będzie wystarczająco wysoka aby pozwolić na powrót Kuli Amenti, co zaplanowane zostało przed falą masowej ascendencji w roku 2017.  Po sukcesie misji Jesheua-12, Rada Azurytowa, Międzywymiarowe Stowarzyszenie Wolnych Światów oraz wiele innych wspierających grup przyjęli stanowisko nieingerencji. Pozwolili oni Elohim oraz wielu innym Rodzinom Grupowego Matriksu na pokierowanie torem ziemskich wydarzeń tak jak chcieli, wiedząc że prawda o Templarowym Prawie Jedności, taka jaka zachowana została przez Melchizedeków Błękitnego Płomienia i Kapłanów z Ur wyjdzie ostatecznie na światło dzienne, wewnątrz rozwijającej się ludzkiej świadomości.

   Chociaż Jesheua-12 pomyślnie zliniował pole morfogeniczne rasy z oryginalnym wzorcem 12-to niciowego DNA, większość ras wciąż nosiło ślady genetycznych zniekształceń z Templarowych Pieczęci i Templarowo-Aksjonowej Pieczęci, które musiały zostać oczyszczone przed otwarciem Korytarzy Amenti. Elohim, Templarowi Melchizedekowie, Melchizedekowie Błękitnego Płomienia oraz wiele innych nie spokrewnionych zespołów Grupowego Matriksu pomagali i wciąż pomagają jednostkom w oczyszczeniu ich kodów genetycznych i przygotowaniu do ascendencji. Wszystkie ideologie współczesnych czasów, nauczające świadomej ewolucji oraz aktywacji DNA i transmutacji są uruchomione w tym celu, włączając w to nową informację, która jest obecnie dostarczana przez wiele różnych pozaziemskich i metafizycznych sił. Jesheua-12, awatar 12-go poziomu z Tary wypełnił swoją misję na Ziemi. Dzięki niemu Kula Amenti przygotowana została na ponowne wejście do rdzenia Ziemi, po tym jak Korytarze Amenti zostaną wreszcie otwarte. Pole morfogeniczne rasy zostało ponownie zjednoczone, tak aby po otwarciu Korytarzy Amenti wszystkie dusze mogły ponownie wznieść się przez Amenti, z chwilą, kiedy ich wzorzec genetyczny ewoluuje do zmontowania czwartej i piątej nici DNA. Plan przygotowania ras do fali ascendencji w roku 2017 ponownie został przywrócony. Od roku 27, kiedy to awatar Jesheua-12 wzniósł się, rasy Ziemi rozwijały się  głównie pod wpływem Elohim oraz róznych innych istot z Grupowego Matriksu, nie związanych z poglądami chrześcijańskimi ani żydowskimi.

str. 151 - 153


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 16, 2012, 21:36:32
Włosy się jeżą od tych rewelacji  ??? ??? ??? można oczopląsu dostać od tych numerków przy Jesheua...  ;D , dobrze że chociaz nie ma MM. numer 3, 4 ,5... i 12 >:D

No i dodać wypada iż to DNAi RNa  z 12 nitkami  przekazuje kobieta nie mężczyzna. Zatem tylko jeden oryginalny Jesheua i tylko jedna oryginalna MM je przekazali przez swoje dzieci.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 16, 2012, 21:54:33
Brnij >Kiaro< w swoje teorie, ja chwilowo będę rozpowszechniał te.  ;)
Mimo to, chciałbym zwrócić Twą uwagę na fakt, iż nawet nasi naukowcy wydedukowali (potwierdzili doświadczalnie), że geny przenosi głownie męski osobnik, zaś samica/kobieta (proszę nie odnosić tego zwrotu personalnie/podmiotowo, czy jak to jeszcze określić, po prostu nie bierzcie tego do siebie) jest tylko inkubatorem.  ;)
W tym przypadku nie chodzi o sposób przekazywania życia, jako takiego, a raczej o jego wzmocnienie, a tego mógł dokonać tylko odpowiedni (przepraszam za określenie) reproduktor.
Myślę (to tylko moje dywagacje, wariacje dotyczące reinkarnacji), że w poprzednim, poprzednich życiach byłaś (poza tymi reinkarnacjami, o których sama wspominałaś) również Amazonką, ba może i samą Persefoną (chyba nie pomyliłem bohaterek). Wszak to ona przez kilka wcieleń nie mogła wyzbyć się uprzedzeń do mężczyzn.  ;D ;)

Powodzenia więc.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 16, 2012, 22:16:50
Pierwsza i podstawowa sprawa , ja nie mam żadnych uprzedzeń do mężczyzn! Dodam iż świat bez nich był by smutny i do luftu..... :P :-* dla wszystkich Panów olbrzymi buziaczek! :-*


A  reszta? jakoś szkoda mi na to czasu jeżeli uważasz iż kobieta to tylko inkubator do hodowli ciała materialnego. :-[ :-\
Nie wiedziałam iż to ojciec jest nosicielem  jajeczka żeńskiego depozytariusza ziarna życia? Ale wiem iż bez udziału plemnika do zapłodnienia jajeczka nie dochodzi.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 08:40:49
cyt Dariusz

Cytuj
ba może i samą Persefoną (chyba nie pomyliłem bohaterek). Wszak to ona przez kilka wcieleń nie mogła wyzbyć się uprzedzeń do mężczyzn. 

O Persefonie pisalam w moim watku o Basniach, bajkach mitach i legendach. Prosze uwaznie przeczytac. Dla przypomnienia dodam, ze upatrzyla sobie najprzystojniejszego samego Adonisa i na 1/3 roku (gdy wracala na ziemie) byla z nim razem.

Co do inkubacji zaplodnionych jaj w kobiecym ciele to jak najbardziej zgadzam sie z tym. Tak zawsze bylo. Tych kogutow jest paru, a reszta to ... opiekunowie.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 17, 2012, 10:20:32
No cóż jedni wypisują brednie bo chcą imponować innym, drudzy żeby zatrzeć ślady prawdy i wprowadzić zamęt, a jeszcze inni gdy tylko  literalnie czytają informacje nie potrafiąc odkodować znaczeń symboliki, ni nawet nie zadają sobie trudu odczytu znaczeń językowych w jeżyku przekazu informacji.
Ale przemożna chęć zaistnienia większa jest niż kompromitacja z powodu siania zamętu ( proszę nie odbierać tego personalnie), moja refleksja dotyczy podsumowania większości tekstów z którymi się spotykam.

Rzec można tragiczny daje to efekt , bo niestety większość kopiujących te teksty nie jest w stanie odróżnić prawdy od fałszu i powiela te brednie z wielką wiarą w prawdę. A inni czytają z zadziwieniem iż przekazano im niesamowite sekrety powiększają grono wierzących w bzdury.
Gdyby chociaz zadano sobie pytanie o system wartości postaci typu Jezus i czy mogła by czynić takie wyssane z palca brewerie to powinna obudzić się czujność i zapytanie w jakim celu dokonuje się takiego ośmieszenia go i zmiany historii Jego życia?

Czy na ziemi żyło wielu Jezusów? Sadzę że tak bo to było imię dosyć często używane w tamtych czasach , jak zresztą obecnie w Hiszpanii.
A druga sprawa co było miarą piękną w czasach Persefony? Dlaczego Adonisa uważano za pięknego? Czego oni byli symbolami i co naprawdę przekazuje ten mit?
Powierzchowność oceny i oglądu zmienia całkowicie ukryta prawdę do osobistej miary odczytującego zachwycającego się jedynie muskulaturaą męskiego ciała.....


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 10:30:23
Miara piekna w oczach Persefony byla "strzala Amora", zakochala sie w przystojnym facecie.
Adonis to ten, ktorego kazdy chcialby miec obok siebie w kazdej sytuacji, wiec ma on wiele twarzy i usposobien, taki facet wyidealizowany w glowie i sercu kobiety.
Nie udawajmy, ze nie mamy swych idoli i co w tym zlego?
W marzeniach jest zawsze miejsce dla Adonisa.

To tyle co do wyjasnien. Bo Jezus byl byc moze Adonisem dla Marii Magdaleny, choc osobiscie uwazam, ze bardziej opiekunem, ale przyznaje historii nie znam, wiec glosu nie zabieram. Tylko wskoczylam o tej Persefonie, bo w moim watku akurat o niej pisalam.

//Historie damsko-meskie maja pare tylko scenariuszy, ale zawsze sa tam namietnosci//.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 17, 2012, 10:40:10
Historie damsko , męskie oparte tylko na namiętnościach zazwyczaj maja krotki czas i rozpacz w finale. Te zaś które oparte są na miłości zapisują się w wielu tysiącleciach naszej historii.
Czy piękny wygląd kobiety lub mężczyzny jest warunkiem miłości?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 10:51:11
Kiaro

Strzala Amora nie celuje tylko w pieknych, moze trafic kazdego. Scenariusze (jak archetypy) tworzone byly w studio kreatora, opcje i ich wybor. Bo tym wlasnie roznia sie humanoidy inteligentne od reszty, ze maja mozliwosci wyboru (choc w wielu przypadkach ograniczone), ale tylko w obecnej materii.
Prawdziwa milosc, o ktorej piszesz, to chyba symbol spokojnej rodziny. Ale malo takich, oj malo, bo ludzie nie sa idealni, maja przywary, zmieniaja sie, wiec trudno powiedziec, ze milosc jest tylko jedna dla jednego faceta i kobietki. Amor ma wiele strzal i jak widzi samotne serducho, to mu wlasnie podsunie jakiegos Adonisa, lub Afrodyte, by pobyl choc troche szczesliwy.

Oddzielny temat to, czy uczucie jest odwzajemnione, wtedy jest konflikt i rozpacz, ale emocje tez ;).


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 17, 2012, 20:11:51
Cytat: Kiara
... jeżeli uważasz iż kobieta to tylko inkubator do hodowli ciała materialnego.

Nie >Kiaro<, nie uważam tak, chciałem Ci tylko zwrócić uwagę na pewien aspekt dziedziczenia genów. Klasyfikacja naukowa niech taką pozostanie i nie będę z nimi polemizował, osobiście inaczej to postrzegam, ale też nie tak ja Ty próbujesz to przedstawiać.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 20:15:46
Ale teraz slinisz sie do Kiary.

Kobieta jest inkubatorem. Ale kiedys uslyszalam, ze nie kazda ... jest kobieta. Sa rozne rodzaje hodowli.
Moze o tym cos wspomnisz Darek, albo sptyaj LO  ;)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 17, 2012, 21:01:28
Cytat: LO
   Dzięki osiągnięciom Jesheua-12 i Jeshewua-9 podstawowy wzorzec morfogeniczny wszystkich ras zwrócony został do Kuli Amenti, a Kula Amenti po raz kolejny stała się całością. Te dokonania ustawiły scenę do masowej ascendencji, ale rasy wciąż miały długą drogę do przebycia w uzdrawianiu i rozwoju ich świadomości oraz kodów genetycznych. Kwarantanna Zagrody Częstotliwości (uszczelnienie Ultra Wysokich Częstotliwości D-3) wciąż blokowała Ziemię przed otwartymi relacjami z międzygwiezdnymi społecznościami. Uszczelnienie bezpieczeństwa Arki Przymierza z D-5 powstrzymywało wszystkie rasy przed ascendencją, za wyjątkiem odłamów rasy Melchizedeków. Rasy wciąż nosiły części Pieczęci Amenti (mutacje nici DNA jeden, dwa i trzy oraz antycząsteczkowa pieczęć "śmierci"), Pieczęci Palaidor (mutacje nici DNAdwa i trzy, uszczelnienie D-4), Templarowej Pieczęci (mutacje nici DNA dwa, cztery i pięć, uszczelnienie D-6), Templarowo-Aksjonowej Pieczęci (mutacje nici DNA 1,5 i 6, uszcelnienie D-7; uszczelnienie "666"), wewnątrz ich kodów genetycznych, a pamięć rodu ludzkiego wciąż pozostawała zamknięta wewnątrz Kuli Amenti w pasmach Ultra Wysokich Częstotliwości trzeciego wymiaru. Czynniki te muszą ewoluować i zostać uzdrowione, zanim ludzkość będzie mogła być przygotowana na stawienie czoła fali ascendencji w roku 2017.

   Na przestrzeni ewolucji ras, rasy opiekunów usiłowały przebudzić ludzkość na rzeczywistość jej ewolucyjnego przeznaczenia. Wszystkie główne religie, w tym czy innym czasie zasiane zostały przez grupy opiekunów, aby pomóc rasom w przygotowaniu się na ich ostateczną ascendencję z HU-1. Chociaż nauki dosyć często różnią się od siebie lub są pozornie sprzeczne (wszystkie religie doświadczyły manipulacji i zniekształceń z rąk człowieka oraz tajnych sił istot pozaziemskich), są one zjednoczone ze sobą poprzez swój pierwotny cel osiągnięcia ascendencji i wolności od iluzji materii.

str. 153


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 18, 2012, 08:43:32
Dariusz cyt

//z innego watku//
Cytuj
Moim zdanie, wątek ten powinien mieć tytuł "Wątek oftopowy - bis" i zgodnie z regulaminem scalony z już istniejącym >>.

Może jednak uda się jakoś go wyciągnąć, bo temat ciekawy.
Na początek więc zapytam, skąd twierdzenie, że 5D jest równoznaczne z końcem materii?

a teraz cyt z LO powyzej

Cytuj
Chociaż nauki dosyć często różnią się od siebie lub są pozornie sprzeczne (wszystkie religie doświadczyły manipulacji i zniekształceń z rąk człowieka oraz tajnych sił istot pozaziemskich), są one zjednoczone ze sobą poprzez swój pierwotny cel osiągnięcia ascendencji i wolności od iluzji materii.

Ciekawe jest to, ze gdy ja cos napisalam bylo to offtopowe, ale gdy przekopiowano od LO - wow!



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: greta Wrzesień 19, 2012, 15:40:41
Dzisiaj na TVN24.pl jest taki oto tekst:

Jezus rzekł do nich: Moja żona...". Odszyfrowano starożytny manuskrypt
Foto: University of Harvard Fragment manuskryptu analizowany przez Amerykankę
Amerykańska profesor historii zaprezentowała analizę skrawka koptyjskiego manuskryptu z IV wieku naszej ery, na którym są zapisane słowa przypisane Jezusowi. Jeden z fragmentów zawiera zwrot "moja żona".

Profesorka Karen King z Uniwersytetu Harvarda, która specjalizuje się w historii wczesnego chrześcijaństwa, zaprezentowała skrót wyników swoich badań we wtorek w Watykanie. Naukowczyni przemawiała na Dziesiątym Międzynarodowym Kongresie Badań Koptyjskich.

Poprawiał Stary Testament przez 30 lat
Przez 30 lat...
czytaj dalej »
W środę Harvard opublikował szerszy materiał prasowy na temat wyników prac prof. King.

Spory u zarania

"Tradycja chrześcijańska od dawna nakazuje wierzyć, że Jezus nie był żonaty. Nie ma jednak żadnych wiarygodnych historycznych dowodów na potwierdzenie tej tezy" - napisała profesorka w dokumencie wydanym przez uniwersytet.  "Nowy materiał nie potwierdza tego, że Jezus miał żonę, ale pokazuje, że cały spór dotyczący tej kwestii pojawił się już jako element zaciekłych debat wczesnych chrześcijan na temat seksualności i małżeństwa" - dodał.

Prof. King wysnuwa swoje wnioski na podstawie analizy fragmentu starego koptyjskiego manuskryptu. Naukowczyni otrzymała go od anonimowego kolekcjonera. Początkowo nie wierzyła w zapewnienia właściciela o jego autentyczności. Później dała się jednak przekonać i przy pomocy szeregu specjalistycznych badań (wieku i składu chemicznego papirusu oraz tuszu) potwierdziła,  że przedłożony jej dokument rzeczywiście został stworzony około IV wieku naszej ery.

"Nergal" niewinny. Darcie Biblii "formą sztuki"
Adam Darski, ps....
czytaj dalej »
W możliwych do odczytania i przetłumaczonych fragmentach tekstu zapisanego w starożytnym języku egipskich koptów, widnieje sformułowanie: "Jezus rzekł do nich: Moja żona... ", dalej tekst się urywa. Linijkę niżej udało się odszyfrować jeszcze jeden interesujący zwrot: "będzie mogła być moim uczniem".

Dowody są, ale mniej ekscytujące

Amerykańska badaczka zastrzega, że manuskrypt nie jest dowodem na to, że Jezus miał żonę. Nie przesądza też o tym, że chciał, aby kobiety też mogły być kapłanami. Ma być jednak dowodem, że te kwestie nie były oczywiste dla wczesnych chrześcijan i ich obecna interpretacja zrodziła się w trakcie burzliwych sporów teologicznych.

Pełne wyniki prac prof. King mają zostać zaprezentowane w Harwardzkim Przeglądzie Teologicznym, który zostanie wydany w styczniu 2013 roku.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: Reuters


Zdziwilo mnie i to bardzo.Ale swoja droga coraz wiecej takich wiadomosci sie pojawia,na innych stronach tez.
Moze to poczatek,niesmialy w mediach?????????????????????

Pozdrawiam serdecznie.Greta


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2012, 15:56:07
I dobrze, że się pojawiają.  ;D
Oby jak najwięcej i jak najszybciej.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 20, 2012, 17:53:50

Dołącz do nas:
Zobacz także:
Blogbox Infotuba.pl Gover.pl Pitbul
Wprost
Wprost Ludzie Forum Neo24.pl

 Strona główna | Aktualności  Świat  Jezus miał żonę?
Jezus miał żonę?
2012-09-20 15:54

Odkryto właśnie papirus z IX wieku, który ma być dowodem na to, że Jezus rzeczywiście miał żonę. Dokument w języku koptyjskim ujawniła profesor historii wczesnego chrześcijaństwa z Uniwersytetu Harvarda, Karen L. King.

http://www.wprost.pl/ar/348534/Jezus-mial-zone/
 ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 25, 2012, 23:03:23
W tym wypadku chyba nie jest potrzebny żaden komentarz... przypomniała mi się stara dyskusja na forum gdzie udowadniałam wszystkimi możliwymi sposobami iż Jezus nie mógł być zabity żeby zmartwychwstał oraz że jego pełnia opierała się na związku z kobietą MM równą mu uczuciowo.
No proszę a teraz można już o tym pisać w mediach publicznych!


Kiara :) :)


25.09.2012 Terra News. JESUS był żonaty. JJK

Ściągnij ten wpis jako PDF

Wydawnictwo Lichtweltverlag


Po raz pierwszy tłumaczymy dla Ciebie jeden z komentarzy Jahna, z tych które wysyłane są cyklicznie do wszystkich niemieckojęzycznych gazet na terenie Austrii, Niemiec i Szwajcarii.

    25.09.2012


    JESUS był żonaty. JJK


    Fragment koptyjskiego pisma które ma 1600 lat,
    o rozmiarach 3,8 x 7,6 cm może postawić całkowicie
    na głowie aktualne nauki Kościoła Rzymskiego.


    Karen L. King, teolog i historyk z „Harvard Divinity School”
    w Cambridge mówi o „najlepszym dowodzie w debacie pośród
    wczesnych Chrześcijan na temat tego czy Jesus był
    wstrzemięźliwy i czy oni mają się żenić i mieć sex”, tak
    pisze w wywiadzie dla New York Times.


    Ta uznana ekspertka w sprawach roli kobiet we wczesnych
    początkach Kościoła w jednym z pisanych ciemnym tuszem
    na papirusie pism znalazła pisemne dowody na kobietę Jesusa.


    Szczegółowo można na nim przeczytać następujące słowa
    Jesusa: „Moja Kobieta” i wskazane jest na „Marię”
    jak również na wers „Ona jest w stanie być moim Uczniem”
    //niem. Jüngere oznacza zarówno ucznia jak i apostoła. Z&D//


    Ta sensacja zaprezentowana przez uczoną z Harvardu
    18 września 2012 roku w Rzymie jest czymś wyjątkowym.


    Jednak wygląda na to że to nie jest jeszcze
    wszystko z tego co może nas oczekiwać w następnym czasie.


    Już od dawna istnieją poszlaki na to że również
    i ukrzyżowanie Jesusa przed 2000 lat jest dalekie od Prawdy.


    Wskazówki mówiące o tym zostały po raz pierwszy
    opublikowane 2 grudnia 2008 w austriackiej gazecie
    HEUTE („Dziś”) pod tytułem „Uniwersytet w Wiedniu odkrywa
    sensację związaną z Chrystusem”. Zespołowi badaczy
    i wiedeńskiemu archeologowi Dr Norbert Zimmermann, na
    zlecenie Watykanu udało się odkryć freski w Katakumbach
    pod Rzymem które pokazują Jesusa wyłącznie jako szczęśliwego
    filozofa, dobrego pasterza i cudownego uzdrowiciela.
    Nie została znaleziona ŻADNA scena związana z jego
    ukrzyżowaniem!


    „Chrystus był znany w 3 stuleciu jako ten który sprawiał
    Cuda. Dopiero później sam Kościół został naznaczony obrazem
    Chrystusa jako Męczennika” powiedział Dr. Zimmermann.


    Innymi słowy:
    Ukrzyżowanie Jesusa i historia jego cierpienia jest wymyślona!


    Samo to, że relacja o tym znalazła szybki koniec
    jest oczywiste, w końcu ten fakt zachwiałby nie tylko
    samym Kościołem ale również i całym światopoglądem
    Zachodu.


    Wniosek: Skała Piotrowa się kruszy!
    Stoją przed nami odkrycia nowej jakości.


    Można oczekiwać że Watykan chce temu zapobiec
    wszystkimi metodami. Ostatecznie chodzi tu o dalsze
    jego istnienie na Wieczność (wg jego własnej definicji)
    oraz założonej przez Watykan Religii.


    1 Miliardowi Chrześcijan na całym Świecie
    pozostaje życzyć Wolności wywodzącej się z Prawdy,
    aby jej doświadczyli, albowiem w końcu jest napisane:


    „Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej,
    będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę,
    a prawda was wyzwoli” (Biblia, Jan 8,31-32)


    Jahn J Kassl



Drogi Czytelniku TERRA G.K
Już w zeszłym roku pisaliśmy o matce, żonie i córce oraz synu JESUSA oraz jego „ukrzyżowaniu” które w ogóle nie miało miejsca.Ten Temat powraca, również i u nas, cyklicznie na poziomie osobistym. W związku z tym Zatoimi postanowiła iż ponownie przeczyta 2 książki: „Biografia Jesusa część I i II podaną Jahn Johannesowi przez Mistrza Jesusa Sananda znanego jako Jesus Chrystus i z moją pomocą (Da Ye) postara się przynajmniej streścić wszystkie najważniejsze wydarzenia, imiona, daty i miejsca od początku tzn od przyjścia Mistrza na Gaia aż do schyłku jego Życia jako Człowieka.


Dlaczego to robimy?
ALBOWIEM PRAWDA UCZYNI NAS WOLNYMI



Niech każde Serce szuka swojej Prawdy, dlatego też poniżej prosimy Cię o potwierdzenie Twojej decyzji i aktu twojej wolnej woli abyśmy wiedzieli czy mamy dla Ciebie rozpocząć cykl krótkich publikacji na ten Temat:




CZY CHCESZ PRZECZYTAĆ STRESZCZENIE PO POLSKU?

    Tak, chcę przeczytać

View Results





W dalszych planach mamy tłumaczenie i publikację książki która odsłoni Ci obraz tego jak będzie zmieniał się Świat wokół Ciebie w ciągu 13 następnych lat do roku 2026. Nowego Świata. Po Przejściu.
Książka zawiera również potrzebne Zakotwiczenia!
Jest tego dużo a jest nas tylko swoje, tak więc prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość.


Jeśli posługujesz się językiem niemieckim, wymienione powyżej pozycje możesz znaleźć i zakupić bezpośrednio w Wydawnictwie LICHTWELTVERLAG (patrz Komety po prawej stronie tego tekstu…).


W Miłości i Świetle
Team TERRA



http://wolnaplaneta.pl/terra/2012/09/25/25-09-2012-terra-news-jesus-byl-zonaty-jjk/


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 26, 2012, 09:11:09
Niestety, ale ten miliard chrześcijan raczej w to nie uwierzy. Oni wierzą w to, co powie kapłan na kazaniu.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 26, 2012, 10:11:06
Otwierająca się Ludzka świadomość polega na dostępie do wiedzy prawdziwej zapisanej w polu morfogenetycznym , tam jest zapisana prawdziwa informacja na tema Jezusa , Marii Magdaleny i całej ich i nie tylko ich historii i życia na ziemi.
Nie ma takiej siły która mogła by ingerować w ten zapis i go zmienić , to jest pewne.

Wcale nie potrzeba wielkiego wysiłku by pojawiająca się publicznie informacja stała się wiarygodna dla większości Ludzi gdy jest prawdziwa ( znaczy zapisana w polu morfogenetycznym),bowiem wszyscy ( oczywiście posiadacze Iskier Życia) jesteśmy połączeni z polem morfogenetycznym przez niewidzialne dla nas fizycznie energetyczne łączą z naszym energetycznym sercem.

Wiedza prawdziwa   dopływająca z zewnątrz natychmiast zgrywa się z naszym depozytem w sercach i jest odczuwana  jako 100% prawda. to jest coś takiego jak przyłożenie idealnej kopi do wzorca z którego była zrobiona, lub jeden oryginalny klucz w zamku.

Wobec takiej informacji padają bezpowrotnie wszystkie poprzednie jako czyste oszustwa, Ludzie poczują się bardzo oszukani i wykorzystani, odwrócą się bezpowrotnie od tych , którzy tak długo ich ograbiali z prawdy.

To dotyczy Ludzi z Iskrą życia, natomiast ci , których ja nazywam Syntetykami  są połączeni z siecią energio informacyjną w której jest zapis fałszywych informacji. Oni żyją korzystając z programu wgranego im jako plan życia , nie mogą go przekroczyć , bo trzeba by było zmienić im całe oprogramowanie. Ci skonfrontują się z wiadomością , poznają ja ale nie będzie ona dla nich w pełni wiarygodna ( dla większości z nich), bo są też tacy w śród nich ( zajmują elitarne pozycje we wszystkich sektorach życia społecznego), którzy w swoich programach posiadają prawdziwe informacje o historii Ludzkości i ziemi. Ale ich celem jest je niszczyć , nie dopuszczać do globalnej publikacji i zastępować sfałszowanymi.

Jednak czas zmienił się bardzo , poziom energetyczny na ziemi oraz przestrzeni w której ona się znajduje również, wiele ich praktyk przynoszących oczekiwane rezultaty już nie działa i nie zadziała! zatem zapisy w sieci coraz bardziej się zerują a przekaz z pola morfogenetycznego jest coraz bardziej silny.

Wystarczy spokojnie poczekać wszystko się wyjaśni , będzie widoczne i wiadome , bowiem spadają zasłony z prawdy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 26, 2012, 11:58:59
Proszę nie scalać.


Rzuca światło na katakumbach Rzymu

Są to tylko niektóre z obrazów utworzonych
Duncan Kennedy
BBC News, Rzym

Podziemne chrześcijańskich, żydowskich i pogańskich Rzymu miejsca pochówku, katakumby, sięgają 2 wieku naszej ery.

Istnieje ponad 40 z nich trwało przez 170 km (105 km).

Ale, jak dotąd, nigdy nie zostały w pełni udokumentowane, ich ogromna skala zapisywane tylko z ręcznie map.

To się zmienia, w wyniku trzyletniego projektu, aby stworzyć pierwszą w pełni kompleksowe trójwymiarowy obraz za pomocą skanerów laserowych.

   
To nie jest wirtualny obraz, to nie jest animacja - to co widzisz jest prawdziwe dane
Dr Norbert Zimmerman

Zespół 10 austriackich i włoskich archeologów, architektów i informatyków zaczęli z największym katakumby, Saint Domitilla, na obrzeżach stolicy Włoch.

Tunele, jaskinie, galerie i komory grobowej św Domitilla odcinku przez około 15 km (9 mil) przez wielu poziomach.

W czasie, gdy chrześcijanie, w szczególności, byli prześladowani, Katakumby stały się stosunkowo bezpieczne miejsce do grzebania zmarłych.

Miękki, wulkaniczny tuf rock był szczególnie realne, jeszcze trwały, materiał, który został zakopane się w ciągu prawie trzech wieków.

Jednak, z powodu obawy o bezpieczeństwo, tylko około 500 m (1640 stóp) są dostępne do publicznej wiadomości dziś.

Scanner

Nowe, w ruchu, zdjęć z tej całej instalacji podziemnej będzie to zmienić i otworzyć ten piękny podziemny świat w sposób, który nigdy dotąd nie widział.

Skanera laserowego wewnątrz katakumb (Fot.: Dr Norbert Zimmerman, Wiedeń Akademia Nauk)
Skaner wysyła miliony impulsów światła, które odbijają się każdej powierzchni

Liderem projektu, dr Norbert Zimmerman z Wiedeńskiej Akademii Nauk, był za pomysł wykorzystania skanerów laserowych, aby nagrać każdą część Katakumb.

Jego skaner, który wygląda jak cylinder na statywie, stoi metr lub tak wysokie i jest to element zestawu można zazwyczaj znaleźć w branży budowlanej.

Gone są dni, kiedy archeolodzy tylko używane łopaty, szczotki i sita, by odkryć przeszłość.

Skaner został umieszczony w setkach różnych miejsc w katakumbach.

Okazuje się powoli, wysyłając miliony impulsów światła, które odbijają się każdą powierzchnię, wchodzą w kontakt. Impulsy świetlne odbicia z powrotem do skanera i są rejestrowane na komputerze jako seria białych kropek, znany jako "chmury punktów".

Stopniowo, każda ściana, sufit, a podłoga jest bombardowany kropek, umożliwiając komputerowi stworzyć obraz w każdym pokoju.

Kroki pokazujące jak 3D image of Saint Domitilla katakumbach jest tworzony (Foto: dr Norbert Zimmerman, Wiedeń Akademia Nauk)
Malarstwo, które nie były widoczne w prawie 2.000 lat są teraz widoczne

Ostatecznie komputer dopełnia 360-stopniowy, trójwymiarowy, ruchomy obraz tego pokoju, z każda powierzchnia wygląda jak ona składa się z małych białych kropek.

W tym samym czasie na skanerze kamery wykonuje zdjęcie każdej powierzchni. Ta informacja jest również wprowadzany do komputera koloru umożliwiający być dodawany do "wypełnienie" kropek.

"Real danych"

Kiedy proces ten jest zakończony, wygląda rzeczywistej filmu danego pokoju mowa.

W sumie cztery miliardy punktów odnotowano, umożliwiające praktycznie cały udokumentowane Catacomb być w ten sposób. Tylko garstka małych pomieszczeniach zostały pominięte, ponieważ po prostu nie było to możliwe, aby uzyskać widok skanera

Wynik końcowy jest zadziwiający.

3D obraz św Domitilla katakumby (Fot.: Dr Norbert Zimmerman, Wiedeń Akademia Nauk)
Katakumby św Domitilla odcinku około 15 km za (9 km)

Na ekranie komputera, można zobaczyć cały podziemny kompleks. Korzystanie z różnych przycisków na klawiaturze, można powiększyć tuneli.

Możesz podróżować "przez ściany", w dół korytarzy i do komór, dając pierwszy prawdziwy sens jego piękna, skali i szczegółowości.

Obrazy na ścianach, które nie były widoczne w prawie 2000 lat, są już widoczne - ich kolory żywe i wyraźne.

"To nie jest wirtualny obraz, to nie jest animacja - to co widzisz jest prawdziwe dane", mówi pan Zimmerman.

Pytam go, dlaczego nie tylko wideo całość.

"Cóż, można mieć nakręcony na każdy pokój. Ale to nie dałby Ci możliwość" podróżowania "przez katakumby w sposób zeskanowane obrazy pozwalają," mówi.

"Jej ruchoma, 3D elastyczność, daje Ci szansę porównania obszarów, w celu oceny możliwości Katakumby zostały opracowane w czasie, do analizy, jak i dlaczego tych, którzy budowali je zrobili to, co zrobili," dodaje. "To nigdy nie było możliwe."

'Big pracy "

Pan Zimmerman i jego zespół prawie ukończył pracę nad św Domitilla katakumbach. To jest teraz z powrotem do Wiednia, aby studiować obrazy bardziej szczegółowo.

3D obraz św Domitilla katakumby (Fot.: Dr Norbert Zimmerman, Wiedeń Akademia Nauk)
Pan Zimmerman uważa zajęłoby lata mapować wszystkich katakumbach

Dr Zimmerman mówi wiele prac zostanie udostępniony do publicznej wiadomości.

Przeanalizowaniu zdjęć z Saint Domitilla Catacomb sam będzie je zająć w następnym roku lub tak.

On nie ma żadnych planów, aby przeskanować wszystkie katakumb.

"To jest wielka praca, ale może to być potrzebne, jeśli chcemy naprawdę zrozumieć to niesamowite zjawiska historycznego i jeżeli mamy dokonać właściwego szczegółowe studium jednocześnie tych jaskiń są nienaruszone."

"Będziemy publikować nasze spostrzeżenia ujawniają, po raz pierwszy, podobnie jak imponujące te grobowce były i jak ludzie w tym czasie udał się do tak wielkiego wysiłku grzebanie ich umarłych," mówi.

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8027650.stm&prev=/search%3Fq%3DDr%2BNorbert%2BZimmermann,%2Bna%2B%2B%2B%2B%2Bzlecenie%2BWatykanu%2Buda%25C5%2582o%2Bsi%25C4%2599%2Bodkry%25C4%2587%2Bfreski%2Bw%2BKatakumbach%2B%2B%2B%2B%2Bpod%2BRzymem%26hl%3Dpl%26biw%3D1366%26bih%3D575%26prmd%3Dimvnso&sa=X&ei=Ft9iUNeGL8u0hAfO6IHoDg&sqi=2&ved=0CEEQ7gEwBA

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8027650.stm


*******

Niestety nie pokazano żadnych odkrytych fresków, widać zostało to zabronione przez Watykan.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 10, 2012, 10:18:48
Posty dotyczące małżeństwa przeniosłem do odpowiedniejszego wątku >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3455.0).


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Październik 10, 2012, 17:32:57
Dodam do tego co piszecie szacowni że cierpliwie bym przypomniał historie Horusa i porównał z historia Jezusa.
Ci którzy realizowali program Chrystus tworząc opowieści o Jezusie nie myśleli że będzie miała taki zasięg i tak długo przetrwa.
Gdyby tak myśleli to przecież nie twierdzili by że niebo jest u góry, piekło pod ziemia itd
Nie sadzili by też że po spaleniu biblioteki Aleksandryjskiej ludzie przypomną sobie o Horusie i jemu podobnych lub też dowiedzą się o wędrówkach Jezusa do Indii...
By było śmieszniej i hm zasobniej wymyślili relikwie np szczebelek z drabinki, która przyśniła się św Jakubowi :) itd
Ale póki co widać co nawet prostym żołnierzom KK wiedzie się luks oczywiscie na planie materii
to pa ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 10, 2012, 17:44:06
dżizus i jego fater pewnie pękają ze śmiechu jak to czytają,-
o jakubach, etc...;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 10, 2012, 22:04:54
dowiedzą się o wędrówkach Jezusa do Indii...
ba, w czeluściach biblioteki watykańskiej podobno zachowały się nawet bilety z tej podróży (klasa economic), rachunki za hostele, etc... tylko jak zwykle panowie w sukienkach poukrywali i milczą


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 10, 2012, 23:35:06
Ten fragment twojej informacji wyjaśnia dlaczego Jezus i MM byli i są nadal poza żydowskim kręgiem życia.
Cytuj

Cytuj
Wielki Mistrz Białego Bractwa nadał jednolite Prawo Boże obowiązujące wszystkich członków i czyniące z powstałego Zakonu prawdziwą mistyczną organizację poświęconą Czystej Drodze Bożej. Wzorem tego doskonałego Bractwa Zakonnego zorganizowany został późniejszy znacznie Zakon Mojżeszowy Hebrajczyków w którym znaleźć można pozostałości idei, praw i reguł Wielkiego Białego Bractwa.
 
Siedemdziesiąt lat po owych wydarzeniach, w pałacu królewskim w Tebach przyszedł na świat faraon znany jako Amenhotep IV. Został on najświatlejszym człowiekiem Bożym i prorokiem w swej epoce… Tarcza słońca ustanowiona została na powrót jako symbol jedynego Boga, Stwórcy Wszechświata….
 
Każdy kandydat do Wielkiego Białego Bractwa stając przed ołtarzem kamiennym postawionym pomiędzy łapami Wielkiego Sfinksa (Symbol Doskonałego Mistrza Mądrości) składał uroczystą przysięgę, której nie wolno już było porzucić ani złamać, gdyż zgodnie z odwiecznym Prawem Bożym, każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia.”


Białe Braterstwo  to inaczej Zakon Esseńczyków do których należeli Jezus i MM, Jezus przekazywał wiedzę Białego Braterstwa ludziom zwykłym , którzy zechcieli iść drogą rozwoju duchowego, a nie tylko wybranym kapłanom i możnowładcą.
Czyli wedle zasad Prawa Mojżeszowego złamał ich uroczystą przysięgę strzeżenia tajemnic B.B. ( zresztą ja robię dokładnie to samo obecnie przekazując moją wiedzę), co za to groziło?" każdy kto złamie przysięgę daną Bogu zmarnieje, a jego imię zostanie wymazane z Księgi Życia."

Trzeba jeszcze wiedzieć , co to jest KSIĘGA ŻYCIA i co to znaczy być z niej wymazanym? I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"?

O tym napiszę trochę później bardziej dokładnie.

Nie mniej jednak zapis w  "Księdze Życia" w zrozumieniu życia fizycznego to zarówno kontynuowanie linii rodowej z przekazem swojego DNA jak i zachowanie pamięci o danym człowieku w historycznym  jej zapisie.

Jak można było wymazać  istnienie Człowieka z Księgi życia? Czy mogła to spowodować jego śmierć fizyczna? Nie , to zbyt mało, bowiem wiadomo było i jest iż życie fizyczne człowieka jest ograniczone czasem, każdy kto się urodził musi umrzeć.Jest to naturalne prawo istnienia jednej gałęzi na drzewie życia. Zabicie człowieka nie powoduje wymazanie go ( jego linii rodowej z księgi wiecznego życia). Jedynym skutecznym sposobem jest pozbawienie go możliwości posiadania potomstwa kontynuującego jego linię rodową jeżeli jeszcze go nie ma, a w wypadku posiadania zbicie spadkobierców rodowych by był wymazany z księgi życia ten na którego wydano wyrok.

W tym wypadku nie chodziło o spadkobierców w linii męskiej ( Żydzi uznają - zgodnie z prawdą iż linia rodowa jest przekazywana przez matkę), wystarczyło zabić dzieci płci żeńskiej i dokonać kastracji ojca ( czego dokonano na Jezusie) by był on wymazany z księgi życia. Czyli  pozbawiony kontynuowania swojej linii rodowej.
Następnie wymazywano wszelakie ślady zapisane o życiu tego Człowieka, nie wymawiano jego imienia i nie powtarzano w żadnych urzędowych zapisach. Taki akt był całkowitym wymazaniem Człowieka z Księgi Życia , dokonano tego czynu w stosunku do Jezusa i Marii Magdaleny, z tego powodu tak bardzo mało zapisanych śladów w historii przetrwało na ich temat. Gdy tylko były odnajdowane niszczono je systematycznie i ukrywano przed potomnymi zacierając historyczne ślady ich życia.

Jezus był kapłanem żydowskim doskonale znał zasady prawne, wiedział co  czeka jego Marię Magdalenę i ich córkę Sarenę. Z tego powodu ukrył córkę w odległej i niedostępnej Oazie Siwa na morzu piasku, w miejscu głównej świątyni Esseńskiej.

I jeszcze jedna ważna sprawa , gdzie znajdowała się ta pamiątkowa "Księga Życia"? powiedziane jest że w "niebie" tam dokonywano zapisów i tam wymazywano wiedzę o człowieku.

Wiedzieć jednak trzeba iż "NIEBO" w tamtych czasach było odpowiednikiem najwyższej hierarchij zakonnej , czyli jak dla krk Watykan. W "Niebie" główna  władzę sprawował "Ojciec NIEBIESKI czyli BÓG " i arcykapłani decyzje główne podejmowali razem z 7 przedstawicielami dwu stronnictw ( Lewitow i Sadokitów) oraz Sanhedrynem. Wyroki zapadające w "Niebie" były nie odwołalne.

Zatem kogo nie zapisano na kolejny rok w "Księdze Życia" w "NIEBIE" był skazy na zapomnienie , a często również na zatrzymanie jego linii życia, czyli śmierć żeńskich potomków i kastrację.
Okrutne były to wyroki, ponieważ od dawna Sanhedryn nie miał prawa skazywania ludzi na śmierć fizycznie, nie mógł tego rownież zrobić ni w stosunku do Jezusa , ni do Marii Magdaleny.

Korzystali  ze stosowania energetycznych strzał "Pulsa diNura" ale one nie działały ni na Jezusa ni na Marię Magdalenę, zastosowano więc wymazanie z "Księgi Życia"

Kiara  :) :)

ps. proszę zostawić ten post w tym miejscu.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 11, 2012, 12:21:27
Dobrze, zostawimy, ale w przyszłości ogranicz się z powielaniem tego samego, aż w trzech różnych wątkach.


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Październik 11, 2012, 17:08:02
No ja się trochę dziwie wielce szacownemu Darusiowi  ;D
Faktem jest ze Maria Magdalena była nierządnicą, choć moim skromnym zdaniem po prostu lubiła seks i facetów ;D
I chwała jej za to ;D
Dodam od siebie, że zawsze ciekawiło mnie czy lubiła grubych 8)
Faktem jest że po spotkaniu z Jezusem (który nigdy nie potępił hm nierządnicy) zaszła w niej metamorfoza zwyczajnie zmieniła się.
Zwyczajnie opłacało się wziąć ja pod rękę i przespacerować się z nią i jeszcze zapytać co u mnie słychać. :)



Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Październik 11, 2012, 17:41:33
Proszę nie scalać ;D
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/telewizje-gotowe-do-transmisji-z-przyjscia-chrystu,1,5273363,wiadomosc.html
to pa ;D


Tytuł: Odp: Izas - Jeshua - Jezus
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 21, 2012, 12:31:49
http://vimeo.com/53894089


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

companions halotupsy managerzuzlowy madex world-anime