Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => Wątek zaczęty przez: tom1ek Listopad 28, 2008, 21:56:29



Tytuł: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Listopad 28, 2008, 21:56:29
Oficjalna treść "III Tajemnicy Fatimskiej", ogłoszona przez Kościół Katolicki:

Cytat: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/fatima_2.html
«J.M.J.

Trzecia część tajemnicy objawionej 13 lipca 1917 w Cova da Iria-Fatima.

Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą Matkę.

Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: 'coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim' Biskupa odzianego w Biel 'mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty'. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga.

Tuy-3-1-1944».


Wg interpretacji Kościoła Katolickiego, którą przedstawił kardynał Sodano 13 maja 2000r., III Tajemnica Fatimska ma symboliczny charakter i mówi w przenośni o zamachu na papieża Jana Pawła II w maju 1981 oraz o walce systemów ateistycznych (głównie komunizmu) z chrześcijaństwem.

A jak dla mnie to mówi ona o całkowitym upadku Kościoła Rzymsko-Katolickiego, którego kres już się zbliża i to szybkimi krokami. I wraz z tym mam nadzieję, że upadek wszystkich innych religii, całego fanatyzmu, zbijania pieniędzy i manipulacji.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 28, 2008, 22:17:36
Tak, to tyczy totalnego upadku religii. K.k ucierpi na tym najmocniej z racji swego "powszechnictwa", ale znista tyczy wszystkich systemów religijnych.
Z najweselszym alleluja.
darek.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 28, 2008, 22:32:46
Dlaczego 2009 ??? a nie np. 2010 ??? czy inny termin ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 28, 2008, 22:42:35
A bo guru nieomylny samcio + lucynka tak powiedzieli. Czyż to dla większości nie jest wystarczającym dowodem/gwarancją że tak ma być?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Jason Listopad 28, 2008, 23:09:01
A bo guru nieomylny samcio + lucynka tak powiedzieli. Czyż to dla większości nie jest wystarczającym dowodem/gwarancją że tak ma być?
po tym jak podali w zeszlym roku informacje, ze w roku następnym (czyli 2008) będzie swiatowy kryzys finansowy, jest to dowód wystarczający.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Listopad 29, 2008, 08:54:41
A seryjnie w sesjach przepowiedzieli kryzys nim on się zdażył ?? bo nie napotkałem takiej sesji [może i przeoczyłem]


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: zuza Listopad 29, 2008, 10:28:29
Oby jak najszybciej upadek religii, zniewalających czlowieka nastapil.
2009 lub 2010, ale zeby się to stalo ostatecznie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: poufne Listopad 29, 2008, 11:47:01
"...Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga." Jak widać osoby te znajdą miejsce w niebie, są męczennikami. Nie rozumiecie przesłania - tutaj mowa o prześladowaniach katolików, chcecie wyrzekajcie się religii bo ja tego nie zrobię...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Michał Listopad 29, 2008, 11:57:16
"...Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga." Jak widać osoby te znajdą miejsce w niebie, są męczennikami. Nie rozumiecie przesłania - tutaj mowa o prześladowaniach katolików, chcecie wyrzekajcie się religii bo ja tego nie zrobię...

mnie to się raczej religia wyrzekła.. gdy zrozumiałem czym ona tak naprawdę jest, jak mnie ogranicza i nakazuje rzeczy których nie chce akceptować.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Listopad 29, 2008, 12:14:59
Będę sceptycznym na ten temat ; religie nie upadną ani za rok ani za dwa ani za x lat - takie jest moje zdanie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Listopad 29, 2008, 13:20:48
Moja hipoteza jest taka:

Kiedy nadejdzie Ostrzeżenie z Garabandal to wszyscy którzy mają znak Krzyża na czole będą musieli uciekać do jaskini.
Nie każdy będzie chciał ewakuować i nadejdzie rozłam w wierze religijnej.

Wysłałem maila do "Laboratorium Pierwiastków Śladowych" i zadałem takie pytania:

Matka Boska w Garabandal przepowiedziała, że nadejdzie OSTRZEŻENIE, które będzie widziane i odczute przez wszystkich mieszkańców globu ziemskiego.
Conchita Gonzalez z Garabandal ujawni na osiem dni przed Ostrzeżeniem. Czy mógłby En-Ki ujawnić datę Ostrzeżenia ?

Mam nadzieję, że moje pytanie zostanie zadane w najbliższej sesji publicznej.
*******

Apokalipsa św. Jana 6, 14:

14 Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija,
a każda góra i wyspa z miejsc swych poruszone.
15 A królowie ziemscy, wielmoże i wodzowie,
bogacze i możni,
i każdy niewolnik, i wolny
ukryli się do jaskiń i górskich skał.

16 I mówią do gór i do skał:
«Padnijcie na nas
i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie
i przed gniewem Baranka,
17 bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu,
a któż zdoła się ostać?»

http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=1094 (http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=1094)

1 listopad 2008 (John Leary)
Jezus powiedział: My ludzie, powiedziałem ci w poprzednich wiadomościach, że moje anioły zaznaczają krzyże na czołach moich wierni, że są ubranymi szatami na biało. Jak tylko zostaniesz opieczętowany, podczas udręki zobaczysz siebie krzyże na twoich czołach wiedzieć kto jest z tobą.  Te, kto nie mieć krzyży na ich czołach, złe są kontrolowane przez szczerbę na ciele.  Unikać ich ponieważ oni będą próbować zabić cię.  Te, kto otrzymywać krzyż na czole, również są wyraźne w księdze życia, a jedynie te tak wyraźna wola mieć ich dusze zbawione podczas udręki.  Zniesiesz żyjącą mękę na ziemi podczas gdy będziesz przy moich schronieniach, ale mieć cierpliwość w ciągu tych krótkich rządów antychrysta.  Szybko ucieszysz się gdy będę interweniować i wyślę moją Kometę Kary by żądać mojego zwycięstwa ponad złymi.  Rzucę złe do piekła, w takim razie odnowię ziemię przez swoją Erę Pokoju.  Moje wierni zaczną w swoim przygotowaniu zostać moimi nowymi świętymi, którzy będą gotowy by wejść do nieba. ”

18 listopad 2008 (John Leary)
Powiedziałem ci wiele razy, że po Ostrzeżeniu zobaczysz wydarzenia w głodzie światowym, rozłam w moim Kościele, obowiązkowe szczerby na ciele, i stan wojenny, który doprowadzi do antychrysta przejmującego kontrolę w Unii Europejskiej. Gdy święcisz Święto Dziękczynienia chcę byś dziękował mi, że co więcej dla przygotowywania schronień na całym świecie więc moja wierna resztka będzie mieć miejsce ochrony ocknąć się.  Przy moich schronieniach zobaczysz, że jedzenie i schronienia pomnożyły się więc każdy będzie mieć co chcesz.

http://www.johnleary.com/index.php/2008/11/?cat=3&order=ASC (http://www.johnleary.com/index.php/2008/11/?cat=3&order=ASC)

PROJEKT CHEOPS (60)
Andrzej: Dziękuję. Samuelu, jaka jest przyszłość Unii Europejskiej?

En-Ki: I tutaj słowo powiem - być może nie spodoba się to słowo co niektórym, ale już jestem do tego przyzwyczajony, że nie wszystkim istotom jestem w stanie się przypodobać. Otóż - i tutaj chciałbym odwołać was wszystkich do Biblii, a zwłaszcza do ostatniej Księgi Apokalipsy Jana, gdzie jest napisane: "Wielka Nierządnica" będzie miała łeb zdeptany. Gdyby to wymyśliła Lucyna, mogłyby być problemy ze strony pewnej grupy ludzi. I tą "nierządnicą" jest Unia. Będzie miała łeb zdeptany już w roku dwunastym. Bo po roku dwunastym nastąpią nowe rządy i nowa religia. Słucham.

PROJEKT CHEOPS (67)
Andrzej: Dziękuję. W jaki sposób będą ewakuowani z Ziemi ludzie wybrani, jeśli nie powiedzie się otworzenie Piramidy?

Samuel: Będzie przekaz, gdzie należy się ewakuować. Przekaz już będzie płynął od roku 011 po to, żeby mieć czas na ewakuację. Już przyszły rok przyniesie odpowiedź. Przyszły rok przyniesie też wam, istotom ludzkim dużo znaków na Ziemi. Wielu się przebudzi, ale wielu też zamknie. Czekajcie... Czekajcie na rok 07. Potem będzie informacja przekazywana drogą waszej atrapy... Drogą radia o ewakuacji i tak jak zwykłem mówić - decyzja będzie należeć do was. Życie też będzie w waszych rękach. Każdy, kto posiada znak, zabierze swoją rodzinę i wyruszy w miejsce ewakuacji. Wtedy zobaczymy, ilu tak naprawdę zaufa. Słucham.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Listopad 29, 2008, 15:20:06
Chcialbym juz byc w czasach 2011/2012 bo to naprawde beda ciekawe czasy :D Przejscie wenus na tle tarczy slonca i w ogole zorze polarne :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Skala Listopad 29, 2008, 16:19:19
Nie długo powiedzą że będzie trzebaa zabić tego kto bę dzie miał znak krzyża na czole.
To jest to samo co w Medguorie też Maryja


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krons Listopad 29, 2008, 20:32:24

PROJEKT CHEOPS (67)
Andrzej: Dziękuję. W jaki sposób będą ewakuowani z Ziemi ludzie wybrani, jeśli nie powiedzie się otworzenie Piramidy?

Samuel: Będzie przekaz, gdzie należy się ewakuować. Przekaz już będzie płynął od roku 011 po to, żeby mieć czas na ewakuację. Już przyszły rok przyniesie odpowiedź. Przyszły rok przyniesie też wam, istotom ludzkim dużo znaków na Ziemi. Wielu się przebudzi, ale wielu też zamknie. Czekajcie... Czekajcie na rok 07. Potem będzie informacja przekazywana drogą waszej atrapy... Drogą radia o ewakuacji i tak jak zwykłem mówić - decyzja będzie należeć do was. Życie też będzie w waszych rękach. Każdy, kto posiada znak, zabierze swoją rodzinę i wyruszy w miejsce ewakuacji. Wtedy zobaczymy, ilu tak naprawdę zaufa. Słucham.

Czytałem,że miejsca ewakuacji będą ponoć w Brazlii oraz w Gizie,ale nie pamiętam dokładnie gdzie.Czy ktoś zna numer sesji,gidze to było wspominane?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Listopad 30, 2008, 11:02:22
Jak dla mnie nie należy teraz myśleć o ewakuacji - trzeba się zająć odkopaniem Labiryntu i Cheopsa oraz aktywowaniem sieci piramid. A jeśli się nie uda i w 2011 roku rzeczywiście przez radio czy telewizję będzie płynęła informacja o zbliżającym się meteorycie (Planecie X) oraz konieczności ewakuacji - wtedy dopiero można o tym myśleć.

"Przekaz już będzie płynął od roku 011 po to, żeby mieć czas na ewakuację (...)"

Czyli będziemy mieli wtedy duuużo czasu - bo aż do grudnia 2012 - na ewakuację. Nie ma co teraz się tym zajmować. Po co przyjmować od razu wersję, że się nie uda i trzeba będzie wiać gdzieś w góry przed kataklizmami. Jak dla mnie damy radę aktywować piramidy, :) tylko trzeba się postarać.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Listopad 30, 2008, 16:00:28
Tą planeta X bedzie Wenus a nie jakies inne. Wenus tez byla kiedys nazywana meteorytem 8)


Dokladnie tak!  Planeta X ( czyli dwie V -piatki polaczone w punkcie 0 , lub skosny krzyz)  to  Wenus, Wenus  to wiedza , jasnosc i uczucia, ale ona juz od dluzszego czasu przesyla wiedze na ziemie tym co nazywamy dziurami ozonowymi.
Stworca ma sposoby  na zrealizowanie swojego zamyslu.

Jak mowi jeden dozorca.... nie trza sie przejmac, trza sie obejmac!
I to jest madrosc w najprostszej formie, przekazujmy sobie uczucia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Listopad 30, 2008, 16:09:15
ciekawe informacje, które mogą trochę wyjaśnić:

Cytat: http://kosmita.wolne-media.h2.pl/?p=40
Eksperyment fatimski
Data publikacji: 18.11.2006 | Autor Hejal | Kategoria: Wokół religii

Ludzie nie dorośli do kontaktów z kosmitami. Nawet dzisiaj istnieje poważna groźba przekształcenia się oficjalnej wizyty kosmitów w kult religijny. Miało to miejsce wielokrotnie w przeszłości. Zawsze znajdą się niewykształceni ludzie, którzy dadzą sobie wcisnąć wszystko mimo zdobytej wiedzy. Tak było np. między majem a październikiem 1917 roku w Fatimie.

Malika (naukowiec) i Sewik (pilot) - dwójka kosmitów z Dewii w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy - przybyła na Ziemię z misją naukową. Celem eksperymentu było stwierdzenie, czy ludzie - po XIX-wiecznym boomie technologicznym, upowszechnieniu nowych trendów naukowych i rozpowszechnieniu literatury fantastycznej - będą nadal podatni na szok cywilizacyjny. Ważnym elementem było wykorzystanie dzieci, z których opinią dorośli tamtych czasów nigdy się nie liczyli.

Założenia eksperymentu:
1. Czy dorośli uwierzą w dziecięce opowiadania?
2. Jak bardzo dzieci i dorośli zniekształcą przekazy?
3. Czy wizyta wywoła szok cywilizacyjny?
4. Czy wizyta zakończy się nowym kultem mimo wplecenia w zdarzenie elementów uznawanych przez ludzi za złe oraz wykorzystania liczby uznawanej przez ludzi za pechową?

Malika (właściwie “Malik”, ale to po polsku brzmi jak imię męskie, więc dodałem żeńskie “a”) zdecydowała się wizytować Fatimę w Portugalii. Wybrano czwórkę dzieci (czwarte zostało wymazane z historii, ponieważ nie było katolikiem) i nawiązano kontakt.

Dewianie nie mogli osobiście pojawić się na Ziemi, gdyż nie przeżyliby ziemskich warunków ciśnieniowych, termicznych, grawitacyjnych, itd. Dlatego skorzystano z techniki przypominającej holografię. Obraz emitowany był przez sterowany kulisty kryształ (projektor). Kryształ emitował obraz i fale telepatyczne.

Dzieci poinformowano, że pochodzą spoza Ziemi (z nieba) i pokazano im warunki życia na gorącej, radioaktywnej planecie. Zwierzęta, rośliny i istoty inteligentne. Niestety, zostało to zinterpretowane później jako “piekło”.

Malika przekazując treści starała się dostosować do poziomu wiedzy i zasobu słów dzieci, ale mimo to jej słowa nie zostały przekazane wiernie. Problemem sprawiały osoby dorosłe, które religijnie interpretowały przekazy, oraz Kościół katolicki, który postanowił wykorzystać “objawienia” do wzmocnienia pozycji w ateizującej się Portugalii. Np. “panią z nieba” przerobiono w “Matkę Boską”, świecący kryształ w “Serce Jezusa”, itd. Interpretacja dorosłych i duchownych - a nie wierne przekazy dzieci - poszły w świat.

Dewianie nie mogą spoglądać w przyszłość, ale udało im się przewidzieć rozwój zdarzeń dzięki analizie faktów i obserwacji życia na wielu planetach. Poproszono również, aby przekazały papieżowi treść przesłania, które miało być opublikowane w 1960 roku. W przesłaniu tym kosmici wyjaśnili, że był to tylko eksperyment i podobne skutki doprowadziły w przeszłości do stworzenia wielu religii. Gdyby papież to ogłosił, mogłoby to doprowadzić nawet do upadku kilku religii, co Dewianie uznaliby za korzystne dla rozwoju Ziemian, bo religie ograniczają was rozwój.

Wizyty u dzieci następowały celowo 13 dnia każdego miesiąca. Liczba ta uznawana jest za feralną i miała dodatkowo skłonić ludzi do zastanowienia się, czy nie padli ofiarą oszustwa albo “sił nieczystych”.

W chwili, gdy Malika uświadomiła sobie, że w wyniku obcowania z kulistym kryształem dwójka dzieci zachorowała na chorobę popromienną a zdrowiu dwóch pozostałych zagroziła, załamała się i postanowiła zakończyć eksperyment. Na pożegnanie obiecała dzieciom mały cud. Tym “cudem” było przedstawienie możliwości nawigacyjnych pojazdu latającego.

Wyznaczonego dnia, gdy tłum ludzi zebrał się, Dewianie wytwarzając sztuczną chmurę, zasłonili Słońce, a następnie zdjęli maskowanie przypominającego świetlistą kulę pojazdu i wylecieli przed chmurę. Polatali sobie na oczach oniemiałego tłumu, a następnie wlecieli z powrotem za chmurę, włączyli maskowanie pojazdu i chmurę usunęli.

Chmura nie była prawdziwa, lecz czymś w rodzaju “namacalnego” hologramu. Było to łatwiejsze, bo prawdziwą chmurę kosmici musieliby tworzyć około godziny.

Niestety, papież nie odtajnił w 1960 roku “trzeciej tajemnicy” fatimskiej, a Jan Paweł II odtajnił mały fragment, w którym kosmici ostrzegali, że Kościół i tak upadnie bo ludzie w miarę zdobywania wiedzy coraz częściej będą podważać wymyślone przez ludzi dogmaty, a nawet będą go zwalczać.

Kosmici doradzali, by Kościół wykorzystał swój potencjał do rozwoju edukacji i nauki, by odrzucił ślepą wiarę, itd. Niestety, rady utajniono, a jedynym ich efektem było zniesienie w 1966 “Indeksu ksiąg zakazanych” i kilka kosmetycznych reform w Kościele katolickim polegających na otwarciu się na nowinki naukowe. I to wszystko.

Dwójki pastuszków z Fatimy nie udało się uratować, u pozostałych udało się powstrzymać postęp choroby. Jedno zmarło na hiszpankę w 1918 roku, a czwarte w 2005 roku. O skutkach eksperymentu nie będę się rozwodzić, bo każdy z was widzi czym się zakończył.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krons Listopad 30, 2008, 19:14:25
Artykuł jest mocny :).Jak widać stara masoneria,a raczej wolnomularstwo ,które na dobre 'rozgościło się' we Watykanie skutecznie potrafi zataić dowody.Gdzieś jeszcze podobny artykuł czytałem w opracowaniach Dominika Myrcika


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Listopad 30, 2008, 23:58:41
Ok, to kilka innych interpretacji. Bynajmniej nie jestem fanem KK, ale chcę pokazać, jak bezsensownie jest polegać na takim proroctwie, które może znaczyć praktycznie wszystko:

1. Proroctwo może oznaczać, że właśnie KK, jako wierni swojemu Bogu, dostąpią ocalenia. Mianowicie, widać pogorzelisko - odnosząc się do Waszego ukochanego roku 2012, symbol katastrof na Ziemi. Księża i wierni - naznaczeni krzyżem. Otrzymali znak, idą się "ewakuować". Gdzie? W teoretycznie kompletnie najgorsze do tego miejsce - w kierunku wrogów. Wtedy fakt, giną, ale przenoszą się w inny wymiar (symbolizowany przez niebo). Natomiast żołnierze i ci, którzy z nimi nie poszli, niby przeżywają, ale jedynie na gruzach i na pogorzelisku pozostałym po katastrofie.

Interpretacja równie dobra, tylko że już dla ludzi wątpiących w KK niewygodna.

2. Upadek religi KATOLICKIEJ. Nie wiem, kto wykombinował, że jest to upadek wszelkiej religii - sama symbolika jasno wskazuje na tą jedną, konkretną religię.

3. Symbolika czysto napomnieniowa dla KK. Mianowicie przypomnienie, że Jezus nie wstąpił do Nieba, żyjąc w dostatku i manipulując ludźmi, a będąc wiernym Bogu, sobie i innym ludziom, niezależnie od ceny. Innymi słowy owa 3 tajemnica może być napomnieniem dla KK, że "ej, chłopaki, wy się tu opier....niczacie, nazywacie się szumnie "kościołem ŚWIĘTYM, a weźcie sobie przypomnijcie, co mówiłem - jaka droga prowadzi do królestwa niebieskiego - droga idealisty, który nie boi się nawet śmierci, bo ufa, i wie, że potem trafi do Nieba". Nie żadna przepowiednia, nie wizja przyszłości, a zwyczajne napomnienie, pokazanie, jak POWINNO BYĆ.

Na zakończenie powiem jeszcze raz, że nie jestem fanem KK, wręcz przeciwnie, raczej jestem antyklerykałem. Jednak interpretowanie przepowiedni tak, by pasowała do indywidualnych oczekiwań i przekonań - mija się z celem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 01, 2008, 00:38:02

PROJEKT CHEOPS (67)
Andrzej: Dziękuję. W jaki sposób będą ewakuowani z Ziemi ludzie wybrani, jeśli nie powiedzie się otworzenie Piramidy?

Samuel: Będzie przekaz, gdzie należy się ewakuować. Przekaz już będzie płynął od roku 011 po to, żeby mieć czas na ewakuację. Już przyszły rok przyniesie odpowiedź. Przyszły rok przyniesie też wam, istotom ludzkim dużo znaków na Ziemi. Wielu się przebudzi, ale wielu też zamknie. Czekajcie... Czekajcie na rok 07. Potem będzie informacja przekazywana drogą waszej atrapy... Drogą radia o ewakuacji i tak jak zwykłem mówić - decyzja będzie należeć do was. Życie też będzie w waszych rękach. Każdy, kto posiada znak, zabierze swoją rodzinę i wyruszy w miejsce ewakuacji. Wtedy zobaczymy, ilu tak naprawdę zaufa. Słucham.

Czytałem,że miejsca ewakuacji będą ponoć w Brazlii oraz w Gizie,ale nie pamiętam dokładnie gdzie.Czy ktoś zna numer sesji,gidze to było wspominane?

Kronos to chyba niemożliwe !!!  Jak myslisz kogo by było stac na podróż do Brazylii,przecież niewielu stać na Egipt.Bogaci ludzie budują sobie schrony i nie będą potrzebowali Egiptu i Brazylii,a przeciętnych ludzi nie będzie stać.
Myślę że to będzie przeprowadzone w innny sposób,a najlepiej jakby wcale nie było potrzeby ewakuacji. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krons Grudzień 01, 2008, 09:47:11

Czytałem,że miejsca ewakuacji będą ponoć w Brazylii oraz w Gizie,ale nie pamiętam dokładnie gdzie.Czy ktoś zna numer sesji,gidze to było wspominane?

Kronos to chyba niemożliwe !!!  Jak myślisz kogo by było stać na podróż do Brazylii,przecież niewielu stać na Egipt.Bogaci ludzie budują sobie schrony i nie będą potrzebowali Egiptu i Brazylii,a przeciętnych ludzi nie będzie stać.
Myślę że to będzie przeprowadzone w inny sposób,a najlepiej jakby wcale nie było potrzeby ewakuacji. :)
[/quote]

To tak na marginesie chanell było :) .Masz rację bo też taka podróż wydaje się nie realna,a przy takim etapie jaki teraz już jest znany to raczej nie potrzebna,jest bliżej niż dalej do celu.Jest jeszcze taka sprawa,że ktoś będzie próbował przeszkodzić w wykopaliskach,aby wyszło bardziej wszystko po Wolnomulasku',dolicha... wszędzie ich pełno >:D.

Cytuj
PYTANIE: Czy NASA działa i w jaki sposób jest aktywna na Płaskowyżu Gizy?

EN-KI: Nie tylko NASA, ale i inne organizacje działają na Płaskowyżu. Jakie organizacje lub organizacja nie sprzyja Misji Ratowania Ziemi – powiem podczas naszego spotkania. Słucham.

Tu jest trochę kiepska sprawa To,że illuminaci szkodzą potajemnie prawie we wszystkim to już wiadomo, maczją w tym paluchy aby wszystko się opóźniło.Ciekawa ta opcja "znaleźć kozła ofiarnego aby samemu nie wpaść" .Ale po co tam NASA ???

Cytuj
PYTANIE: Jaką rolę będą odgrywały w przyszłości różnego rodzaju ugrupowania kościelne?

EN-KI: A kto powiedział, że będzie Kościół? I w religii potrzebne jest "oczyszczanie" – dosyć już kłamstwa. Prawdziwy Kościół powinien być oparty na prawdziwym zarządzaniu i na prawdzie. I tak będzie. Słucham.

(Sesja 90)

100% Prawdy.Wystarczy chociaż by spojrzeć na reklamy jakie ostatnio można napotkać w mediach.Jest tam całe zatrzęsienie kłamstwa.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2008, 11:06:05
Skoro wierzycie samciowi to proponuję abyście ze szczególnym namaszczeniem obchodzili tegoroczne Święta - jako ostatnie [zgodnie z jego zapowiedzią].


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 01, 2008, 11:29:19
Samcio i wszyscy inni kreatorzy strachu mogą nas pocałować w d..ę ;D

A sami, nawet jeśli sobie wykopią najgłębsze nory, to i tak nie uciekną przed własnym strachem, będzie ich ścigał wszędzie tam gdzie się znajdą.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: teofil Grudzień 01, 2008, 11:38:52
Mówiąc o upadku religi (wszystkich), było wspomniane że ostatecznie upadną w roku 012. A widoczny upadek zacznie sie juz od roku 09.
Było także wspomnniane o podanie dokładnej daty znaków przepowiadający ow proces. Ale wedle którego kalendarza ma podać datę, bo na ziemi bylo mnóstwo "jedynych prawdziwych "kalendarzy. W zależności od tego jaka cywilizacja jaki okres itp itd.
W tym celu należało by sie posłuzyc kalendarzem ktory jest niezalezny od ludzi i ich "pomysłowości". Mianowicie kalendarzem kosmicznym. Rozważając ten kalendarz należy także przyjąc poprawkę na to ze trzeba liczyc okresy gwiezdne np. zmiane polozenia ziemi wzgledem znaków zodiaku (lub innyh cial niebieskich jak to woli). I wtedy zobaczymy że okresy te składaja sie z tysiecy lat naszych ziemskich, gdzie pojęcie "ziemskich" minut, dni, godzin, miesiecy, roku. W tej skali nie ma najmniejszego sensu, jako zbyt mała skala czasowa.
Dlatego w celu okreslenia obecych czasów i ich miejsca nalezy szukac znaków po których mozemy je rozpoznac.
 Dla potrzeby przykładu przyjmijmy że np. dnia 21.02.2007 miało dośc do wybuchu III wojny światowej, a ona wybuchła 3.11.2008. Dla nas ludzi to niby duza róznica ale dla "kosmosu" czym jest nasz ziemski rok. Jak pojedyńcze procesy w kosmosie zachodzą przez miliony lat (naszych ziemskich), więc czymze jest dla niego "nasz" rok??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Grudzień 01, 2008, 11:43:28
1. Proroctwo może oznaczać, że właśnie KK, jako wierni swojemu Bogu, dostąpią ocalenia. Mianowicie, widać pogorzelisko - odnosząc się do Waszego ukochanego roku 2012, symbol katastrof na Ziemi. Księża i wierni - naznaczeni krzyżem. Otrzymali znak, idą się "ewakuować". Gdzie? W teoretycznie kompletnie najgorsze do tego miejsce - w kierunku wrogów. Wtedy fakt, giną, ale przenoszą się w inny wymiar (symbolizowany przez niebo).

Widzę, że pan nie czytał więcej orędzi (John Leary). Ci którzy mają znak krzyża i są gotowi ewakuować to aniołowie uczynią cię niewidzialnym. Anioł pokaże znak jak dojechać.

Cytuję:
Jak tylko odjedziesz ze swoich domów do moich schronień, twoi aniołowie stróż uczynią cię niewidzialny dla złych, jak bardzo jak anioły chroniące każde schronienie.

Zadaj sobie pytanie: Czy byłbyś gotów opuścić swój wygodny dom idąc do jaskini gdzie panuje chłodne warunki i przetrwać czasy antychrysta ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 01, 2008, 11:44:40
Teofil, nie kombinuj. Sprawa jest oczywista. Jak rozumiem aktualnie obowiazującym, oficjalnym kalendarzem jest ten zgodnie z którym mamy aktualnie rok 2012. Więc skoro wiedziałbym kiedy dane zdarzenie ma nastąpić to bez problemu dokonałbym konwersji na obowiązujacy kalendarz, prawda? Pzrecież to pestka.
Sprawę należy skomplikować gdy plotę o rzeczach wymyślonych bądź o których mam marne pojęcie podając przy tym ajkieś daty, wtedy logicznym jest, że bedę uciekał się do wymówek w stylu "to nie ten kalendarz", "trudno mi poruszać się w waszym czasie [nota bene: dlaczego w takim razie nie było trudno podać daty, a "trudności" pojawiają się w przypadku pudła?].


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 01, 2008, 14:02:19
Tu jest trochę kiepska sprawa To,że illuminaci szkodzą potajemnie prawie we wszystkim to już wiadomo, maczją w tym paluchy aby wszystko się opóźniło.Ciekawa ta opcja "znaleźć kozła ofiarnego aby samemu nie wpaść"

Wybacz, Krons, ale bardzo bym był wdzięczny za jakieś dowody na takową działalność iluminatów. Bo jak na razie wiele razy już czytałem na tym forum o "tych złych Iluminatach, co wszystko psują", ale nigdzie jeszcze nie natrafiłem na bezpośredni dowód ich działalności, ba, nawet na poszlaki czy konkretne przykłądy tego, co uczynili i JAK.

Natomiast Twoje stwierdzenie: "Ciekawa ta opcja "znaleźć kozła ofiarnego aby samemu nie wpaść"" idealnie wpasuje się w działania PCh. Najpierw są pełni werwy, jadą kopać. Potem okazuje się, że coś im to jak po grudzie idzie, i nic konkretnego nie znajdują. A kiedy zaczynają się delikatne pytania, co tak wolno, czemu nic się nie dzieje etc, to znajdują kozła ofiarnego - wszystkiemu winni Iluminaci! Dlaczego akurat oni? Z prostej przyczyny. Bo nikt nie ma dowodów na ich rzekomą negatywną działalność, nikt nie ma żadnej listy (choćby mocno okrojonej) członków należących do Iluminatów, zero informacji, jedynie jakieś spiskowe teorie, na które dowody są albo tak skąpe, że nie znaczą nic, albo wręcz żadne. Dlatego najlepiej na nich zrzucić winę - bo ani się nikt nie obrazi, ani nikt tego nie może zweryfikować. Ot i tyle.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 01, 2008, 16:24:25
Bardzo proszę o wypowiedzi na temat.:) Wszelkie inne zostaną usunięte ;)
                 chanell


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: teofil Grudzień 03, 2008, 11:45:38
Czsto mozna spotkać sie z przekonaniem że natąpi jakieś (jedno) wydarzenie po którym upadnie religia. Czy aby tak będzie jak większośc myśli. W rozwiązaniu tego zagadnienia cofnijmy sie do Komunizmu i jego upadku na poczatku lat 90tych. Wielu może powiedziec że momentem/wydarzeniem ktore doprowadziło do upadku komunizmu był okrągły stół. Jest to o tyle błedne o ile zaistnienie samego już okrągłego stołu (takzwanych rozmów przy okrągłym stole) nie było mozliwe bez wcześniejszych wydrzen ktore to tego doprowadziły.
Dlatego też uważam że nie nalezy spodziewać się jakiegoś jednego "wielkiego" wydarzenia ktore doprowadzi do upadku religi. Lecz ciągu wydarzeń o wiekszym znaczeniu badz mniejszym ktorych suma w konsekwencji doprowadzi do upadku religi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Grudzień 03, 2008, 12:05:23
Czsto mozna spotkać sie z przekonaniem że natąpi jakieś (jedno) wydarzenie po którym upadnie religia. Czy aby tak będzie jak większośc myśli. W rozwiązaniu tego zagadnienia cofnijmy sie do Komunizmu i jego upadku na poczatku lat 90tych. Wielu może powiedziec że momentem/wydarzeniem ktore doprowadziło do upadku komunizmu był okrągły stół. Jest to o tyle błedne o ile zaistnienie samego już okrągłego stołu (takzwanych rozmów przy okrągłym stole) nie było mozliwe bez wcześniejszych wydrzen ktore to tego doprowadziły.
Dlatego też uważam że nie nalezy spodziewać się jakiegoś jednego "wielkiego" wydarzenia ktore doprowadzi do upadku religi. Lecz ciągu wydarzeń o wiekszym znaczeniu badz mniejszym ktorych suma w konsekwencji doprowadzi do upadku religi.

dokładnie.
jeśli chodzi o mnie to też tak uważam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 03, 2008, 12:38:38
Ok, jednak nie zmienia to faktu, ze zgodnie z zapowiedziami pch nastapi to w przeciągu najbliższych 12 miesięcy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 03, 2008, 16:03:30
A co sadzicie o tym artykule --Boga nie ma. Bóg cię kocha

Maciej Malachowski (zredagowany przez: Anna Mielczarek)

Słowa kluczowe: Bóg

2008-11-04 12:28:42
Autobus w La Paz, stolicy Boliwii

Autobus w La Paz, stolicy Boliwii / fot. Maciej Malachowski
Wkrótce z haseł reklamowych na londyńskich autobusach będzie się można dowiedzieć, że „prawdopodobnie Boga nie ma”. Z haseł na lub w autobusach w Ameryce Łacińskiej można dowiedzieć się, że Bóg nie tylko istnieje, ale także kocha człowieka.

Londyńska akcja ma być rozszerzona na inne brytyjskie miasta. Pełne hasło tej kampanii reklamowej brzmi: „Prawdopodobnie Boga nie ma. Przestań się zamartwiać i ciesz się życiem”. Jej autorem jest organizacja British Humanist Association.

- Widzimy wokół tak wiele plakatów reklamujących zbawienie dzięki Jezusowi, albo grożących wiecznym potępieniem, że tego typu reklama będzie jak powiew świeżego powietrza" - wyjaśnia Hanne Stinson, dyrektor generalny tej organizacji.

Pełne hasło kampanii w latynoskich miastach brzmi: „Bóg Cię kocha" i ma wiele odmian, np.: „Chrystus jest moją drogą", czy „Bóg Cię błogosławi".  Ich autorami są kierowcy lub właściciele autobusów. - To nie jest kampania reklamowa, tylko oddolne działanie. W ten sposób ludzie chcą podzielić się wiadomością, że Bóg jest miłością. Wtedy przestają się martwić i cieszą się życiem - wyjaśnia Margot Cusipaucar z jednej z firm transportowych w Limie.

Oczywiście żadne z haseł nie jest dowodem na istnienie, bądź nieistnienie Boga. To zagadnienie nie wymaga dowodu, gdyż jest kwestią wiary. W Boga się wierzy, albo się nie wierzy. Koniec. Kropka.

Ale zjawisko dwóch przeciwstawnych, wykluczających się haseł, ale reklamujących to samo  - radość życia - jest naprawdę frapujące.

Londyńskie autobusy spełniają wszystkie brytyjskie i europejskie normy, ale z hasłem o nieistnieniu Boga nie mogłyby jeździć po południowoamerykańskich ulicach. Prawdopodobnie nikt nie wsiadłby do nich. Zresztą autobusy z Bogoty, La Paz, czy Limy, z hasłem o uczuciach Boga, też nie mogłyby jeździć po europejskich ulicach. I to wcale nie dlatego, że nie przeszłyby przeglądu technicznego.

Gdyby wyrwany z kontekstu o laicyzmie Europy Latynos znalazł się przypadkiem na przystanku, na który podjeżdża „autobus bez Boga", pomyślałby pewnie, że właśnie zbliża się koniec świata. I to na kołach... Bo wierzący Latynos mierzy swoje człowieczeństwo otwartością wobec Boga w każdym miejscu i czasie. Bez względu na ile wydaje się to autentyczne dla postronnych osób.

A gdyby wierzącego Europejczyka przenieść nagle do Ameryki Południowej, też pewnie nie wsiadłby do żadnego autobusu z hasłem o Bożej miłości, bo ich zatrzęsienie uznałby za fatamorganę. Na kołach oczywiście... Bo wierzący Europejczyk mierzy swoje człowieczeństwo milczeniem wobec Boga w codziennym życiu. Bez względu na to, ile jest w tym prawdy, a ile poprawności wobec postronnych.

Pod względem dostępności do komunikacji miejskiej, sytuacja przedstawia się gorzej, jeśli chodzi o ateistów. Tu sprawiedliwości nie ma.

Głęboko niewierzący Latynos w londyńskim „piętrowcu" czułby się pewnie jak w raju. Choć być może zastanawiałby się nad słowem „prawdopodobnie' w haśle o nieistnieniu Boga. Natomiast trudno wyobrazić sobie, czym podróżowałby w Ameryce Łacińskiej zatwardziały ateista z Europy, bo hasło „Bóg cię kocha" można spotkać także w trolejbusach, taksówkach, pociągach, metrach, samolotach, a nawet na statkach.

To tyle różnic. Reszta jest podobna, bo każdy musi się kiedyś zdecydować do jakiego wsiąść autobusu. Nie można przecież całe życie stać na przystanku... :o


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ps1 Grudzień 04, 2008, 17:05:51
Rok 2007 w liczbach na Jasnej Górze (www.jasnagora.pl)



1. Jasną Górę nawiedziło w 2007 roku około 4,5 mln pielgrzymów.

2. W 136 ogólnopolskich pielgrzymkach wzięło udział 1 mln 106 tys. 175 osób.

Najliczniejsze pielgrzymki to: Rodzina Radia Maryja, Odnowa w Duchu Świętym, Rolnicy, Ludzie Pracy, Rodzina Szkół im. Jana Pawła II, Leśnicy, Anonimowi Alkoholicy, Elektrycy, Pocztowcy, Nauczyciele, Małżeństwa i Rodziny, Honorowi Dawcy Krwi, Legion Maryi, Kolejarze, Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci, Amazonki, Franciszkański Zakon Świeckich, Akcja Katolicka, Taksówkarze, Arcybractwo Straży Honorowej Najśw. Serca Pana Jezusa, Młodzi Słuchacze Radia Maryja, Policja, Motocykliści, Bankowcy, Służba Zdrowia.

Po raz pierwszy przybyła Pielgrzymka Pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

W uroczystościach maryjnych 3 maja oraz 15 i 26 sierpnia uczestniczyło 410 tys. osób.

3. Pielgrzymek krajowych przybyłych różnymi środkami lokomocji było -
a) parafialnych: 2 tys. 787 grup, a w nich 146 tys. 297 osób
b) młodzieży maturalnej: 926 grup, a w nich 203 tys. 933 osoby
c) dzieci pierwszokomunijnych: 918 grup, w a nich 60 tys. 512 osób
d) dzieci i młodzieży: 468 grup, a w nich 28 tys. 568 osób
e) zawodowych, modlitewnych, emerytów, chorych i niepełnosprawnych: 1 tys. 274 grupy, a w nich 77 tys. 451 osób
g) pielgrzymek rowerowych – 59 grup, a w nich 2 tys. 333 osoby
h) pielgrzymek biegowych – 11 grup, a w nich 214 osób
i) jedna pielgrzymka konna – 27 osób
j) jedna pielgrzymka na rolkach – 16 osób

4. Na Jasną Górę przyszło 226 pieszych pielgrzymek; uczestniczyło w nich 138 tys. 22 osoby; w tym 1882 kapłanów, 1604 kleryków i 607 sióstr zakonnych.

5. Na Jasną Górę przybyło 127 kardynałów, arcybiskupów i biskupów z 17 krajów świata, z: Polski, Włoch, USA, Ukrainy, Słowacji, Francji, Kazachstanu, Litwy, Białorusi, Brazylii, Niemiec, Irlandii, Indii, Wielkiej Brytanii, Kolumbii, Peru, Libanu.

6. Sanktuarium odwiedzili pielgrzymi i turyści z 81 krajów świata.
Jasnogórskie Centrum Informacji oprowadzało w 9 językach, z posługi przewodników skorzystało 4. 315 grup zagranicznych w liczbie 108. 322 osób.
W tym:
a/ U.S.A. – 985 (23.030)
b/ Włochy – 874 (23.797)
c/ Niemcy – 569 (15.201)
d/ Francja – 328 (7.976)
e/ Hiszpania – 282 (6.402)
f/ Wielka Brytania – 127(2.898)
g/ Austria 115 (3.010)
h/ Rosja – 72. (1.891)

7. Przewodnicy oprowadzili również 1.572 polskie grupy zorganizowane w liczbie 64.189 osób.

8. Tajemnicę Najświętszej Eucharystii kapłani sprawowali 58.575 razy.

9. Kazań, homilii i Apeli Jasnogórskich wygłoszono – 5.650

10. Rozdzielono Komunii św. 2. 320.000.

11. Sakrament Małżeństwa zawarło – 106 par.

12. Ochrzczono 51 osób.

13. Jasnogórscy spowiednicy poświęcili pielgrzymom 38.500 godzin służąc w konfesjonale poprzez sprawowanie Sakramentu Pojednania.

14. Różne grupy modlitewne odbyły 209 czuwania nocne.

15. Odbyło się 19 kongresów i sympozjów naukowo-duszpasterskich.

16. Przeprowadzono 21 serii rekolekcji dla różnych grup zorganizowanych.

17. Odbyło się 32 koncertów muzycznych.

18. Wystąpiło 125 chórów, orkiestr i zespołów muzycznych z Polski i innych krajów świata.

19. W Księdze Wotywnej zarejestrowano 1.838 wot dziękczynno-błagalnych.

20. W sobotniej nowennie do Matki Bożej Jasnogórskiej złożono 616.474 kartki z prośbami i z podziękowaniami.

21. We wspólnocie Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej ponad 3.500 osób zobowiązało się do odmawiania różańca w intencjach nawrócenia grzeszników i o pokój na świecie.

22. W Parafialnych Księgach Pielgrzymów zanotowano 7.322 wpisów.

23. W Jasnogórskiej Księdze Trzeźwości Narodu złożono 105 zobowiązań życia w trzeźwości.

24. Kancelarie O. Przeora wysłała około 60.000 listów, kancelaria O. Kustosza 17.500 listów i e-mailów, odpowiadając m.in. na różne pytania i życzenia korespondentów.

25. Odbyło się 496 projekcji filmów i przeźroczy o tematyce religijnej. Filmy obejrzało 31.804 osoby.

26. Instytut Prymasowski wygłosił 103 konferencje o tematyce maryjnej. Konferencji wysłuchało około 1950 osób.

27. W Poradnictwie Rodzinnym 2.402 osoby szukało pomocy z zakresu życia rodzinnego.

28. W Poradnictwie Psychologiczno-Religijnym dla młodzieży przeprowadzono 1.802 rozmów indywidualnych i grupowych.

29. Światła i nadziei na drodze życia poprzez Jasnogórski Telefon Zaufania szukało 2.185 osób.

30. Centralny Ośrodek Duchowej Adopcji na Jasnej Górze przeszkolił ponad 200 animatorów. Duchową Adopcję podjęło około 30.000 osób.

31. Do Księgi Apelowej intencje wpisało około 30.000 osób.

32. W „Dar Modlitwy” w Jasnogórskim Centrum Modlitwy Zawierzenia włączyło się 197 osób.

32. Ośrodek Pomocy Charytatywnej na Jasnej Górze udzielił pomocy finansowej, odzieżowej i żywnościowej 25.000 osobom biednym, bezdomnym, bezrobotnym i samotnym.

32. W Jasnogórskich Punktach Pomocy Medycznej udzielono doraźnej pomocy 11.700 osobom.

33. Wydawnictwo „Paulinianum” wydało w tym roku 15 pozycji książkowych: albumy, książki, modlitewniki.

34. Ponadto Jasna Góra prowadzi działalność apostolską i ewangelizacyjną przez radio „Jasna Góra”, miesięcznik „Jasna Góra”.

35. Przy jasnogórskim sanktuarium działają grupy apostolskie:
a/ Jasnogórska Rodzina Różańcowa
b/ Sodalicja Mariańska
c/ Asysta Jasnogórska
d/ III Zakon św. Franciszka
e/ Duszpasterstwo Młodzieżowe
f/ Jasnogórskie Duszpasterstwo Akademickie
g/ Jasnogórska Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Kana”
h/ Centralny Ośrodek Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego
i/ 6 Chórów Jasnogórskich
j/ Intradziści i Orkiestra Jasnogórska
k/ Jasnogórskie Centrum Modlitwy Zawierzenia

.............. itd.

O jakim upadku religii wy mówicie.

P.S. na stronie www.jasnagora.pl jest bardzo dużo o "cudownym obrazie", ale nie ma ani jednego argumentu, który potwierdzałby "cudowność". Dziwne  ???


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Grudzień 04, 2008, 17:44:31
Wiecie co ? PCH niedlugo stanie sie sektą, jezeli zrobicie sobie guru z Samuela...

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 04, 2008, 18:05:20
Cytuj
Wiecie co ? PCH niedlugo stanie sie sektą, jezeli zrobicie sobie guru z Samuela...

Pozdrawiam

A to to się już nie stało? Bo po tym, jak ów ich Samuel traktuje swoich "wyznawców", i jak się obchodzi z tymi, którzy się wykruszyli, to ja bym powiedział, że się to już dawno zrobiła sekta pełną gębą.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 04, 2008, 18:09:00
Wiecie co ? PCH niedlugo stanie sie sektą, jezeli zrobicie sobie guru z Samuela...

Więc mnie się w to nie wlicza bo wobec Samuela mam neutralne zdanie ; wogóle się w to nie mieszam ; mnie to lotto że tak powiem czy jest czy nie i co głosi


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Grudzień 04, 2008, 18:15:44
Niedlugo nasz Guru wyglosi, aby ocalić Ziemie potrzebne są poświecone ofiary ku czci jego pamieci :P A pamietajmy, ze slowa tzw. Enki wychodza z ust Pani Lucyny...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 12:17:24
religia upadnie w okolicy roku 012 i nie bo tak Samuel mówi ale dlatego, że taki jest naturalny kolej rzeczy, dość kłamstwa i obłudy - dlatego upadnie religia, nie tylko chrześcijaństwo - w kosmosie panuje porządek, ludzie na Ziemii go MOCNO zakłócili, jest potrzebne oczyszczenie, że WSZYSTKO wrócilo do normy - nie wróży to NIC dobrego kla księży, biskupów i papieżą, jak powiedział Samuel - pierwsi uciekną i zdejmująć sutanny "znikną"...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 06, 2008, 14:52:08
nie wierzę w upadek religii bo one nie upadną


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 15:45:44
nie wierzę w upadek religii bo one nie upadną

JUŻ UPADŁY...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 06, 2008, 15:57:40
... a niedługo przejdą w stan totalnego niebytu. ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 06, 2008, 16:19:57
Jak już upadły -wolne żarty


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 06, 2008, 17:01:49
Witam Kronos!
Nie uogólniaj, mówiąc masoneria- tę organizację tworzą rożni ludzie.
To tak, jakbyś powiedział, że wszyscy Azjaci są pracowici :))


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 17:09:11
mylicie Masonierię z Illuminatami ot co! ci pierwsi nie są nie bezpieczni a drudzy jak najbardziej - to, że chcą zawładnąć światem to nioe teorie spiskowe ale niestety fakty...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 06, 2008, 19:56:24
w to wierzę ; w iluminatów i ich dążenia


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Grudzień 06, 2008, 20:26:37
Prawda jest taka że religie jeszcze istnieją, JESZCZE ale spójrzmy prawdzie w oczy wszyscy wielce mówią jaki to ze mnie katolik itd. ale jak się zachowują ludzie?

Ludzie łamią wszystkie przekazania bez oporów przestaje im zależeć na religii traktują to jako pewien rodzaj stylu albo udział w spektaklu w którym myślą że dostaną nagrodę  ;D

Wiadomo ludzie mają potrzebę wiary, potrzebują tego jak wody i moim zdaniem każdy powinien zostać własnowiercą tak dokładnie. Dzięki temu znikły by bariery dzielące hindusa od chrześcijanina dzięki temu każdy mógł by się rozwijać wedle własnego uznania a nie się zamykać w puszcze. :)



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 06, 2008, 20:31:03
Dla tych, którzy nie słyszeli- parę dni temu zmarł Aleksy- Władca Prawosławnej Wszechrusi


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 20:40:45
powiem wam jedno - koniec chrześcijaństwa nastąpił już a dokładnie 2 kwietnia 2005 roku o 21.37! patrzcie, nie jestem katolikiem a znam tą datę a nawet godzinę, dziwne nie?!

obecny papież jest dla mnie smieszny, ratzuch sobie nie poradził już, jak powiedział Samuel - nie umrze bo dbają o niego bardzo ale odejdzie w zapomnienie niedługo...

nie należy pytać kiedy upadnie religia bo juz upadła ale trzeba zapytać kiedy wierni się odwrócą od niej a raczej kiedy otworzą oczy - nastąpi ważne odkrycie już niedługo i wierni poznają prawdę o tej religii...

pozdrawiam,
718


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 06, 2008, 22:05:53
chrześcijaństwo nie upadnie ; przykro mi że data śmierci Jana Pawła II uznajesz jako upadek chrześcijaństa
chrześcijaństwo było jest i będzie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 06, 2008, 22:09:31
niestety było, na sczęście już się skończyło i dzięki bogu nie powróci... AMEN!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 07, 2008, 08:49:59
śmieszny jesteś ale nie będe się wdawać w głupie dyskusje ;
haha chrześcijaństwa katolicyzmu , prawosławia i innych religii nie ma - dobry tekst nie ma co


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: lukhel Grudzień 07, 2008, 10:08:21
Podam przykład  z moich doświadczeń ,ludzie już otwierają oczy(co sie  wyprawia ) widzę to wyraźnie po mojej rodzince ,jeszcze pare lat temu moja jeszcze nie żona biegała do kościoła co niedziele ,teściowa też teściu z przymusu ,bratowa też biegała razem z mężem no i ja) też z przymusu )żeby moja jeszcze dziewczyna mi nie marudziła.Od zeszłego roku jakaś zmiana nastąpiła moja bratowa najbardziej wierząca zaczęła się przeciwstawiać słowu kościoła dla mnie to szok chodzi do kościoła ale ma swoje zdanie ,moja już żona chyba przeze mnie nie chodzi już co niedziele do kościoła  teściowa też już ma wywalone i mówi takie rzeczy że cho cho teściu miał od zawsze wywalenie na to ,pewnie przez to że za młodu był hipisem  ;) no i dobrze ciesze się że kościoły upadną to są wielkie mafie nadziane złotem, pychą i rządzą zniewalania ludzi  nie zdziwię się jeśli trzymają z iluminatami


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Grudzień 07, 2008, 10:25:12
lukhel masz racje tak właśnie się dzieje, na zachodzie to sie zaczęło troche wcześniej, w Polsce dopiero teraz........

Pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 07, 2008, 15:40:32
lukhel i wiki - "święta" racja! teraz już nie grozi nic za sformułowania typu biblia to zbiór bzdur, elemntarz głupoty, abc jak zostać bezmózgiem i tak dalej a ja się podpisuję pod tym rękami i nogami, że tak zacytuję Samuela tarzam się ze śmiechu jak myślę o tym, że rydzyk miałby dalej rządzić tak jak teraz - chodź już mniej ale ciagle rządzi (radio Ma Ryja, TV Sram i ta szkoła śmieszna i armia moherowych beretów jeszcze!) - pis odeszło od władzy a PO ściga rydzyka i nie da mu spokoju - w Polsce jest przewrót już, jest lepiej... a ojciec dyktator się spakuje, zabierze majbacha do swojego helikopterka i odleci do ciepłych kraju uczyć na jakiejś misji w afryce a takie plany juz były - i to będzie upadek TEJ religii w Polsce...

czego i sobie i wam życzę!

na pohybel!

AMEN!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 07, 2008, 21:44:35
na pohybel!

Tak też dokładnie krzyczeli zwolennicy znienawidzonego Chrześcijaństwa, gdy mordowali kolejną kobietę posądzoną o czary. Cóż, widać będziemy gnili w tym samym syfie, tylko w innej otoczce. Co akurat jest typowe dla historii ludzkości.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Grudzień 08, 2008, 17:16:40
mylicie Masonierię z Illuminatami ot co! ci pierwsi nie są nie bezpieczni a drudzy jak najbardziej - to, że chcą zawładnąć światem to nioe teorie spiskowe ale niestety fakty...

zapominasz o niegdyś dokonanej unii Wielkiej Loży Anglii z Iluminatami - a dzisiaj już działają wspólnie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2008, 18:21:00
polecam obejrzenie filmów SKARB NARODÓW 1 i 2 - wbrew pozorom jest tam dużo prawdy, to co tom1ek napisał jest dość ciekawe poruszane, no i KOD DA VINCI - to więcej niż filmy i wiem co piszę :)

Kapłan 718!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 08, 2008, 18:26:15
To ja może zapytam, bo mówicie o Iluminatach, ale pewnych spraw nie konkretyzujecie. Których Iluminatów macie na myśli? Gdyż, jak zapewne wiecie, Iluminaci nie byli nigdy grupą jednorodną. Można nawet powiedzieć, że poszczególne grupy nie miały ze sobą wiele wspólnego.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 08, 2008, 18:39:08
ILUMINANCI  to okreslenie KAZDEGO CZLOWIEKA, ktory na drodze rozwoju duchowego rozswietli w sobie 144ooo swietlistych punktow na ful. To rozswietlenie powoduje transformacje ciala fizycznego z 3 wymiaru w cialo z 4 wymiaru. Ono rowniez uruchamia MERKABA.
Straszenie nas jakimis tam mitycznymi ILUMINANTAMI , to straszenie nas otworzeniem dostepu do naszej wewnetrznej wiedzy.
Ale to prawda iz nie wszyscy ludzie na ziemi posiadaja wlasnie takie mozliwosci, nie przejda wiec w tym czasie do 4 wymiaru. Zostana nadal w 3 by rozwijac siebie. Oni to ze strachu stworzyli mit o zlych iluminantach , ktorzy kreuja zlo , oraz pozbawia innych czegos. Czego? Dlatego chca za wszelka cene powstrzymac ten proces , rozprzestrzeniaja falszywe informacje tworzac presje strachu.
Kazdy moze byc ILUMINANTEM jak zacznie zyc tak by jego poziom wibracj podniosl sie i rozswietlig go wewnetrznie. A on uzyska CIALO SWIETLISTE, do tego dazymy w procesie rozwojowym  na ziemi.
Nasze cialo swietliste jest dla nas mozliwoscia przemieszczania sie w przestrzeni za pomoca mysli w kazda najbardziej odlegla galaktyke.

Kiara

ps. Czy to zle BYC ILUMINANTEM? ??? ::) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2008, 18:46:52
ILUMINANCI  to okreslenie KAZDEGO CZLOWIEKA, ktory na drodze rozwoju duchowego rozswietli w sobie 144ooo swietlistych punktow na ful. To rozswietlenie powoduje transformacje ciala fizycznego z 3 wymiaru w cialo z 4 wymiaru. Ono rowniez uruchamia MERKABA.
Straszenie nas jakimis tam mitycznymi ILUMINANTAMI , to straszenie nas otworzeniem dostepu do naszej wewnetrznej wiedzy.
Ale to prawda iz nie wszyscy ludzie na ziemi posiadaja wlasnie takie mozliwosci, nie przejda wiec w tym czasie do 4 wymiaru. Zostana nadal w 3 by rozwijac siebie. Oni to ze strachu stworzyli mit o zlych iluminantach , ktorzy kreuja zlo , oraz pozbawia innych czegos. Czego? Dlatego chca za wszelka cene powstrzymac ten proces , rozprzestrzeniaja falszywe informacje tworzac presje strachu.
Kazdy moze byc ILUMINANTEM jak zacznie zyc tak by jego poziom wibracj podniosl sie i rozswietlig go wewnetrznie. A on uzyska CIALO SWIETLISTE, do tego dazymy w procesie rozwojowym  na ziemi.
Nasze cialo swietliste jest dla nas mozliwoscia przemieszczania sie w przestrzeni za pomoca mysli w kazda najbardziej odlegla galaktyke.

Kiara

ps. Czy to zle BYC ILUMINANTEM? ??? ::) :)

kiara skończ! proszę!

mówimy o Illumintach i Masonach - ja mówiłem o czasach gdy byli osobno (do Tenebraela) a teraz wszystko jest razem faktycznie, a masoni to zwykły kącik towarzyszki i picie herbatki w luksusowych lorzach, ja mówiłem o czasach prawdziwej działalności, przed połączeniem memphis-misraim i wielkiej loży Anglii...

pozdarwiam,
Kapłan 718!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 08, 2008, 18:52:09
Ja pisze o PRAWDZIWYCH ILUMINANTACH , nie zas o tych ktorzy dla roznych celow tak siebie nazywaja.

Kiara


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2008, 18:55:03
Illuminaci są z jednej stroni źli ale z drugiej strony chcą upadku Kościoła - ja też! ZAKON ILLUMINATÓW założony przez Adama Waishaupta o tym my tu mówimy w tej chwili...

Kapłan 718!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 08, 2008, 21:49:44
Illuminaci są z jednej stroni źli ale z drugiej strony chcą upadku Kościoła - ja też! ZAKON ILLUMINATÓW założony przez Adama Waishaupta o tym my tu mówimy w tej chwili...

Kapłan 718!

Ok, pytałem, gdyż istniało kilka odłamów, zresztą, istnieją do dzisiaj, choćby Iluminaci Thanaterosa. Dlatego nie chcę, by się tworzyły niejasności.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Grudzień 09, 2008, 10:31:25
Dorzucam wyjaśnienie do tematu wątku:

Download here (http://www.speedyshare.com/981207885.html)

Poniżej jedynie fragment z niego:

"...
PYTANIE: Powróćmy na chwilę do kwestii "Nebecyzmu". Zawsze był pan osobą religijną, pastorem, o ile się nie mylę, kościoła Świadków Jehowy, - czyż nie tak? Jak udało się panu pogodzić głęboko zakorzenione pojęcia Boga i Boga Ojca z rewolucyjnymi poglądami Nebecystów? Co na to religia? I pan?
HERMINIO: Po tym wszystkim zmuszony byłem odrzucić religię. Oni nic nie wiedza. Religia i sprawa latających dysków to jedno i to samo. Kiedy mówi się o latających dyskach i ktoś miesza do tego religie, wkracza na śliski grunt z powodu niewiedzy. Musimy się jeszcze wiele nauczyć i zrozumieć, że Biblia jest największą księgą o istotach pozaziemskich, jaką dysponujemy. W każdym opisanym tam zdarzeniu wyraźnie widać ich obecność. Ci, którzy chcieliby odczytać ten tekst jako zapis działań bożych z pominięciem działalności naszych starszych braci, po prostu nie znają prawdy. Wiemy, ze Chrystus był istota pozaziemską. Potraficie to zrozumieć?
...
Nagle Bianca powiedziała: "Słuchaj, oni mówią do mnie". Nic nie słyszałem, w związku z czym zapytałem: "Dlaczego nie mówią do mnie? Co ci mówią?" Skoncentrowali swoją uwagę na Biance i mówili do niej, ja natomiast słyszałem tylko, jak im odpowiada: "Dziękuję, dziękuję, a wy kim jestescie?"
 Nadal nie słyszałem ich odpowiedzi. Widziałem tylko, jak Bianca kiwa głową, co oznaczało, że rozumie, co do niej mówią. Zaraz potem dali Biance sygnał, że będą kończyć, po czym zwrócili się w moja stronę. Nagle usłyszałem [hełmy miały na wysokości uszu wybrzuszenia przewodzące na myśl słuchawki] jakiś głos mówiący do mnie po portugalsku: - "Witaj".
   Bardzo mnie to zaskoczyło, Nie bylem tak spokojny, jak Bianca, Nie pamiętam, czy odpowiedziałem na jego pozdrowienie. Nie wiedziałem, co robić. Czułem w głębi duszy pustkę, coś w rodzaju zamętu. Byłem wówczas człowiekiem bardzo religijnym i nie wierzyłem w "latające spodki".
Uważałem, że są wytworem szatana.    Pierwsze pytanie, które im zadałem brzmiało:
- "Kim jesteś? Kim jesteś?" - W odpowiedzi usłyszalem:
- "Jestem Karran". - Zapytałem więc:
- "Karran, skąd jesteś, z jakiego narodu?"
- "Z żadnego narodu!"- odpowiedział.
- "Jak to z żadnego?'" To może z innej planety?" Tym razem odpowiedź była twierdząca:
- "Tak, z innej ziemi".
- "Jak z innej ziemi?" - zapytałem.-"Jak to z innej ziemi, skoro Biblia nic o tym nie mówi?"
- "Jesteśmy z innej ziemi" - powtórzył Karran. - "Przybywamy z odległości jeszcze nie znanej ludziom z twojej ziemi".
   I nagle stanęły mi przed oczyma sceny z Biblii i pomyślałem, ze rozmawiam z szatanem we własnej osobie. Rozpocząłem egzorcyzmy:
- "W imię Jezusa chcę, abyś odszedł!"
Podnosiłem głos coraz bardziej, wytaczałem przeciwko niemu całą swoją wiedzę, wiedzę biblijną, i jednocześnie myślałem, że wszystko to jest wizją, że nie dzieje się naprawdę, że zostało spreparowane przez diabła, i od nowa zacząłem wypowiadać egzorcyzmy.
Cytowałem teksty z Biblii, wzywałem Jezusa i tak dalej, aż wyczerpałem cały swój zasób wiadomości dotyczących tego tematu! Głos słabł mi coraz bardziej. Patrzyłem na niego, a on na mnie i w żaden sposób nie próbował mi przeszkodzić. Pozwolił mi mówić aż do końca, aż do chwili, gdy zabrakło mi argumentów" , aż zamilkłem. Przyglądał mi się w milczeniu, badając moje myśli. Zapanowała głęboka cisza, a potem usłyszałem jego głos zwracający się do mnie w moim własnym języku, mówiący po portugalsku:
- "Jestem Karran, skończyłes?"
- "Tak". - odparłem. - Zapytał:
- "Czy wszyscy ludzie z twojej ziemi myślą tak, jak ty?"
- "Nie!" - odrzekłem, a potem w głębi duszy powiedziałem sobie:
- "Jaki jestem głupi! Jaki jestem głupi!" W tym momencie zrobiło mi się żal samego siebie.
   Żałowałem, że nie wiedziałem wcześniej nic na temat NOLi i istot pozaziemskich, a także  science-fiction. Nigdy się tym nie interesowałem. I teraz czułem z tego powodu jakiś ból.
   Jak pan widzi, panie Casellato, wyszedłem do niego z wiedzą biblijną i w związku z tym zapytałem go:
- "Czy na Ziemi, z której przybywasz, jest religia?"
   Byłem człowiekiem religijnym i chciałem wiedzieć, czy on także wyznawał jakąś religię. Zapytalem ponownie:
- "Czy na twojej ziemi jest religia?"
- "Nie ma takiej potrzeby" - odrzekł. "Nie potrzebujemy religii".[Karran cały czas mówił w swoim języku, a maszyna przekładała nam jego słowa na portugalski. To samo działo się w druga strone.]
- "A co z Biblią?" - zapytałem. "Nie macie Biblii?" Gdzie zatem przechowujecie Słowo Boże?"
Odpowiedział mi, że "słyszał o dokumencie nazywanym przez nas Biblią od ludzi z naszej planety."
Wydało mi się to dziwne, lecz wówczas nie byłem świadom wszystkich faktów, W dalszym ciągu wypytywałem go o Boga.
- Czy kiedykolwiek widział go?,- czy kiedykolwiek zbliżył się do śladów jego obecności i czy jest do nas podobny?
   Tak więc, widzi pan, człowiek taki jak ja, który nauczał o Bogu przez dwanaście lat, wypytywał teraz obcego, pytał o Boga kogoś, kto twierdzi, że nie ma religii. Ze sposobu, w jaki mówił o tym, wyczułem jednak nagle, że dysponuje taka wiedzą o Bogu, o jakiej ja nawet nie mogłem marzyc!
Nie nauczył mnie wiary w istnienie Boga. Przekazał mi jednak wiedzę o Nim, o jakiej nigdy nie myślałem!
Nie nauczył mnie wiary w jego istnienie, ale pokazał, jak go odczuwać, JAK GO ODCZUWAĆ!
   Powiedział mi, ze miłują Go i okazują Mu szacunek poprzez ziemie, po której stąpają i po której my chodzimy, poprzez powietrze, którym oddychają i poprzez wodę, którą piją Dodał, że wszystko, co robi, niezależnie od tego, czy będzie to podziwianie widoków, spożywanie posiłków, czy też ubieranie się, pochodzi od Najwyższego Stwórcy, że właśnie poprzez wszystkie te rzeczy wyrażają swoją miłość i szacunek dla Niego.
   Na moje zasadnicze pytanie o Boga, o to, kim On jest i gdzie przebywa? - nie uzyskałem odpowiedzi. Nie zna jej żadna istota na tej planecie ani na jakiejkolwiek innej,
Nikt jej nie zna, Nasza rozmowa coraz bardziej zmierzała w stronę religii.
..."

Wszystkie pozostałe religie w podobny sposób zakończą swoją egzystencję na Ziemi. Nie wyobrażam sobie innej alternatywy.
Przepraszam za tak wielki fragment, ale bardziej nie potrafiłem go okroić, by był adekwatny do tematu wątku.

Pozdrawiam LDW i OS.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: radoslaw Grudzień 09, 2008, 12:10:09
2009 ciekawie się zapowiada.
Upadek religii, pieniądza, meteor w Bałtyku i Nibiru ma niebie...
Czekam z niecierpliwością:)
pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 09, 2008, 12:34:33
Do tego dozuc technolog
2009 ciekawie się zapowiada.
Upadek religii, pieniądza, meteor w Bałtyku i Nibiru ma niebie...
Czekam z niecierpliwością:)
pozdrawiam

Do tego dozuc ziemskie technologie , ktorymi robia hologramy widziane przez ludzi , oraz chanelingi przez nich slyszane ( nie wszystie), tak sie obdywa wgrywanie kolejnego klamstwa w ludzka swiadopmosc, gigantyczny proces psychomanipulacji.
No coz kazdy chce byc wyjatkowy i odbierac przekazy od "aniolow".
A prawda zyje obok nas z jasna twarza i otwiera szeroko oczy na ludzka glupote i naiwnosc.....

Kiara


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Grudzień 09, 2008, 12:55:56
Cytuj
No coz kazdy chce byc wyjatkowy i odbierac przekazy od "aniolow".

pisz za siebie, nie sądzę że każdy


Cytuj
A prawda zyje obok nas z jasna twarza i otwiera szeroko oczy na ludzka glupote i naiwnosc.....

wspaniale napisane :)

Pozdrawiam serdecznie    :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Grudzień 09, 2008, 14:19:53
...
jaki program otwiera tego linka, bo u mnie nie chce się otworzyć.
...

Jak klikniesz "lewą myszką", to powinno Ci się otworzyć okienko z opcją "otwórz" lub "zapisz". Zaznaczasz "zapisz na dysk",  ale musisz wiedzieć w którym miejscu Ci zrzuci, a potem otwierasz jakimś "7zip`em", "WinRar`em" lub "WinZip`em".  To nie jest już żaden rodzaj chanellingu, ale świadomy, udokumentowany  kontakt fizyczny i nikt nie wyjedzie już z tekstem, że to wyimaginowana sprawa, jak to usilnie starają się wcisnąć nieobeznanym jeszcze w temacie ludziom  "Adwokaci Diabła". ;) (przy okazji polecam go, tak dla lepszego zrozumienia "Całej Reszty";
- http://tv.onet.pl/6150,film.html)
Pozdrawiam również.

Pozostałych LDW i OS jak zawsze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 09, 2008, 18:40:51
Nie wiem czy w dobrym miejscu ale znalazlam ciekawy chyba artykul
SUPERISTOTA – czy świat jest gotowy na jej przyjście?

W świecie kultury chrześcijańskiej, do której należy także nasz kraj, ludzie powtarzają opowieści o powtórnym przyjściu Zbawiciela na świat. Przeważnie takie opowieści są traktowane jako ciekawostki, ot takie tam legendy, które zostały nie wiedzieć czemu zapisane w starej księdze zwanej Biblią. Czy w to wierzą? Raczej traktują z przymrużeniem oka jako jeszcze jedną legendę, o której co prawda mówi Kościół, ale... Wzruszają ramionami i idą dalej. Kto ma przyjść? Po co? Co takiego zmieni w moim życiu? Ludzie kompletnie się tym nie interesują. Pojawienie się na Ziemi człowieka o wyjątkowej mocy nie jest im potrzebne do szybszego spłacenia kredytu, lepszego ustawienia w życiu dzieci czy efektownym wakacyjnym wyjeździe na ciepłe wyspy. Ludzie początku XXI wieku potrzebują wielu rzeczy, ale ostatnią z nich jest pojawienie się Zbawiciela. Po co? Co to zmieni? Lepiej się tym nie zajmować i włożyć te historie tam, gdzie przeważnie wkłada się sprawy którymi zajmuje się NAUTILUS – na półkę „niegroźne i naiwne bajeczki”. W zasadzie moglibyśmy zachować się tak samo, gdyby nie...

Do Fundacji NAUTILUS od kilku lat docierają informacje z różnych źródeł (wcale nie związanych z tym czy innym kościołem czy grupami religijnymi!) o tym, że na Ziemi ma pojawić się niezwykły człowiek. Ma to być ktoś potężny umysłem, o mądrości przekraczającej wyobraźnię, którego pojawienie się całkowicie odmieni ten świat. Trzeba przyznać, że brzmi to na tyle intrygująco, że warto się przyjrzeć informacjom, które posiadamy w tej sprawie. Nazywany jest on w różny sposób, ale mamy nieodparte wrażenie, że wszystkie przepowiednie, proroctwa i przekazy mówią o tej samej osobie. Nazwijmy ją SUPERISTOTĄ.

Co o niej wiemy? Całkiem sporo. Na użytek tego tekstu wybraliśmy zaledwie kilka informacji, a wybór – możecie nam wierzyć – nie był prosty. Zaczniemy od Buddy. Budda przepowiedział nadejście takiego momentu w dziejach ludzkości, kiedy na naszą planetę przybędzie ktoś wyjątkowy. Budda określił go jako Nauczyciela, który „zjednoczy świat”. Budda mówił, że ów Nauczyciel będzie głosił prawdę „niczym światło w ciemności”, prawdę o sensie życia, człowieku i jego miejscu we wszechświecie. Dobrzy i pobożni przyjdą ku Niemu, podczas gdy ci, wypełnieni ciemnością odrzucenia będą piętrzyć przeszkody, aby przeszkadzać i zagradzać Ścieżkę prawości. Lecz w końcu:
"Ci, którzy Go przyjmą, będą się radować, a ci, którzy Go odrzucą, zadrżą. Odrzucający zostanie oddany sprawiedliwości i zapomniany.” Jak to należy rozumieć? Czyli znajdą się tacy, którzy nie przyjmą przekazu, który będzie głosiła SUPERISTOTA. Według Buddy takie osoby popełnią błąd.
Proroctwa wszystkich największych religii i kultur mówią o czasie i okolicznościach poprzedzających nadejście Superistoty na Ziemię. Patrząc obiektywnie na proroctwa wielkich religii większość ich faktycznie się wypełniła, co zresztą było dowodem dla wiernych na to, że główne przesłanie jest prawdziwe. Skoro tak, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że i w tej kwestii zapowiedzi mogą okazać się prawdziwe. I tu pojawia się kilka pytań. Czy już jest na Ziemi? Gdzie mamy go szukać? W jakim kraju ma się urodzić? Jak Go poznamy? Jak będzie wyglądał? Jakie będą znaki Jego nadejścia i misji na Ziemi? Po odpowiedź na te pytania, zwróćmy się do książki, która jest uważana za najważniejsze dzieło w tej sprawie, czyli do Biblii.
powracający Budda

Opisy biblijne Proroctwa dotyczące Nadejścia Mesjasza znajdują się w całym Starym Testamencie. Większość z nich dotyczą tego, co było związane z pobytem na ziemi Jezusa Chrystusa 2000 lat temu. Lecz niektóre z nich – tak się powszechnie uważa - wciąż czekają na spełnienie. Jeśli dobrze przestudiujemy proroctwa, odkryjemy, że mają one głębsze znaczenie, jakby miały wypełnić się w dwóch oddzielnych cyklach, poprzez dwa objawienia się Mesjasza. Drugie ma być nawet ważniejsze, gdyż Mesjasz ma nie tylko zjednoczyć świat, ale także ma Nauczycielem Świata. I tu mamy ważną wskazówkę, gdzie ma się pojawić. Według Starego Testamentu urodzi się on na Wschodzie, tzn. na wschód od Palestyny. W Księdze Izajasza czytamy:

"I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana
będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona
ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie
narody. I pójdzie wiele ludów, mówiąc:
'Pójdziemy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba,
i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami.'
Gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu.
Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać sprawy wielu
ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócz-
nie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko
drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojen-
nej... postępujmy w światłości Pana... mówi Pan... 'Ja bo-
wiem znam ich uczynki i zamysły, i przyjdę, aby zebrać
wszystkie narody i języki; one przyjdą, aby osiągnąć moją chwałę!'"

(Iz. 2:2-5; 24:15; 66:18)

Słowo "Syjon" znaczy dosłownie "słoneczne, suche miejsce", a w przenośni -"miejsce wspólnoty religijnej uważane za poświęcone Bogu; miasto Boga". Słowo "Jeruzalem" znaczy "Dom Pokoju" . Poza tym, słynny śpiący prorok Edgar Cayce wyjaśniał, że: "Jeruzalem symbolicznie oznaczało Święte Miejsce, Święte Miasto". Stąd użycie słowa "Syjon" i "Jeruzalem" w odniesieniu do "Miasta Boga" lub miejsca, gdzie zamieszka Bóg i skąd płynąć będą Jego nauki. Jak mówią proroctwa, to nowe Miasto Boga będzie leżało na Wschodzie, tzn. na wschód od Palestyny, a wszystkie narody pójdą tam, aby złożyć Mu hołd i uczyć się Jego dróg. To jest jakaś wskazówka, choć cały czas brakuje nam precyzji.

Z pomocą przyjdzie nam jednak fragment w Księdze Zachariasza, gdzie możemy przeczytać:

"Wykrzykuj z radości i wesel się, córko syjońska, bo oto Ja
przyjdę i zamieszkam pośród ciebie - mówi Pan. W owym
dniu przyłączy się do Pana wiele narodów i będą moim ludem. ..
I będzie Pan królem całej Ziemi, w owym dniu Pan
będzie jedyny i jedyne będzie jego imię. ..Wszyscy pozostali
ze wszystkich narodów. ..będą corocznie pielgrzymowali, aby
oddać pokłon królowi, Panu Zastępów.. ."

(Zach. 2: 14-16; 14:9)

Proroctwa te powtarza prorok Ezechiel, który w swej wizji przyszłości przewidział ustanowienie Królestwa Pana na Ziemi oraz to, że:
"...chwała Boga izraelskiego zjawiła się od wschodu... a Ziemia jaśniała od jego chwały.. ."

(Ez. 43:2).

Według Ezechiela Pan zamieszka na Ziemi, natomiast obszar, na którym za-
mieszka zostanie nazwany "Pan tam mieszka". (Ez. 48:35)
Istota, która ukazała Ezechielowi przyszłość, jest opisana jako ".. .mąż, który wyglądał tak, jakby był ze spiżu" (Ez. 40:3).
Wiele osób, w tym Daniken podejrzewa, że chodzi o opis jakiegoś kosmicznego obiektu, ale można tutaj dopatrzyć się także zakamuflowanych informacji dotyczących samej „SUPERISTOTY”, czyli Zbawiciela.

Kolor spiżu waha się od żółtawego do ciernnooliwkowego brązu. Ezechiel nie tłumaczy dokładnie, czy chodzi o ubranie owego męża, czy też o barwę jego skóry. We wcześniejszych wizjach Ezechiel również wspomina, że widział Pana siedzącego na szafirowym tronie, mającego na sobie bursztynową lub płomienną szatę, a wokół jego głowy jaśniała tęcza.
(Ez. l :26-28; 8:2)

Następny z proroków, prorok Daniel, również miał wizje dotyczące Nadejścia Pana i ustanowienia Królestwa Bożego na Ziemi. Niektóre z nich zbiegają się w czasie z pojawieniem się na Ziemi Chrystusa, lecz inne najwyraźniej dotyczą "dni ostatecznych" – czyli czasów, kiedy Pan powróci na Ziemię.
W jednej z wizji Daniel widział "Sędziwego" odzianego w suknię z bieli, "a włosy na głowie czyste jak wełna" (Dan. 7:9), który siedział na tronie. Służyło Mu wielu ludzi, jeszcze więcej
stało przed Nim. W jego ostatniej wielkiej wizji Daniela prowadzi Istota opisana następująco:

"Ciało jego podobne było do topazu (ciemny błękit), oblicze jego jaśniało jak błyskawica, a oczy jego jak pochodnie płonące, ramiona i nogi jego błyszczały jak miedź wypolerowana, a dźwięk jego głosu był potężny jak wrzawa mnóstwa ludu." (Dan. 10:6) .

W "dniach ostatecznych", ponownie "prądy ze Wschodu" zapowiadają Nadejście Pana na Ziemię. W Nowym Testamencie również czytamy, że Pan przybędzie ze Wschodu (to
znaczy z obszarów na wschód od Palestyny). Sam Chrystus powiedział:

"Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje
aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego."
(Mt. 24:27)

To ważna informacja, bo Chrystus wyraźnie pokazuje nam wschód jako kierunek, z którego należy się spodziewać przybycia oczekiwanego Zbawiciela. Tym kierunkiem jest wschód, a ja nawet mógłbym zaryzykować twierdzenie, że Indie. Jest to istotnie niezwykłe miejsce na Ziemi, na którym pojawiają się często ludzie obdarzeni nadzwyczajnymi możliwościami. Skoro jesteśmy przy biblii, warto wspomnieć o ostatniej księdze biblii, czyli „Objawieniach”, a zwłaszcza Objawieniu Świętego Jana. Podaje on obrazowy opis Miasta Boga - Nowej Jerozolimy - oraz samego Pana. Jest to opis, który już znajduje się w Starym Testamencie, a który powtarzają różne inne proroctwa.
Św. Jan przypomina nam przede wszystkim, że Pan "przychodzi wśród obłoków" (czyli ujrzymy Go na niebie, jak mówi również proroctwo "Ewangelii Wodnika"), a kiedy światu
objawi się chwała Pana "ujrzy go wszelkie oko" (Obj. 1:7).
Potem św. Jan opisuje Pana, którego widzi stojącego w świetle złotych świeczników, mającego na sobie długą suknię, która sięga stóp, włosy jego są jak wełna, oczy jak płomienie, a stopy koloru mosiądzu:
"...a oblicze jego jaśniało jak słońce w pełnym swoim
blasku." (Obj. 1:13-16)
W tej samej wizji, Jan widzi Tron Boga i siedzącego na nim Pana. Tron spowija tęcza błyszcząca jak szmaragd. Sam Pan wygląda jak klejnot barwy złoto-czerwonej (dosłownie jak jaspis albo karneol). Proroctwo buddyjskie Padmy Sambhavy mówi o Panu Orgyen Rimpoche, co znaczy" Wielki Klejnot".
Przy końcu wizji, tuż przed samym ustanowieniem milenijnego Królestwa Boga na Ziemi, św. Jan widzi Pana jeszcze raz, tym razem jadącego na białym koniu (koń jest symbolem Jego
Potęgi). Pan jest tu nazwany" Wiernym i Prawdziwym". Odziany jest w ową długą złotoczerwoną suknię.
Tak ma wyglądać Maitreya

Okazuje się, że o przyjściu Boga na ziemię mówi tak egzotyczny lud, jak Eskimosi. Według prastarej tradycji Eskimosów, nowy Prorok Boga (lub Awatar) nadejdzie ze Wschodu: "...kiedy świat będzie uśpiony i kiedy będzie potrzebował pomocy. Jego przekaz oczyści dusze, oświeci serca i poprowadzi wszystkich ludzi ku wzajemnej miłości."

Proroctwa Eskimosów przypominają przepowiednie północnoamerykańskich Indian. Deganawida, święty z plemienia Irokezów, mówił o nadejściu „Pana największego z wielkich”. Deganawida ujrzał oś1epiające światło ,,O wiele jaśniejsze niż słońce", emanujące ze wschodu. Światło to symbolizowało chwałę Pana i światło prawdy, którą obdarzy ludzkość.
Deganawida ujrzał przybycie młodego indiańskiego chłopca, obdarzonego wielką mądrością i potęgą, który miał wywyższyć i poprowadzić Indian z powrotem na ich dawną ścieżkę prawdy i miłości, jednocząc ich w duchu braterstwa, a krąg Jedności miał obejmować nie tylko różne plemiona Indian, lecz także inne narody. Słowo "jedność" znaczy dosłownie "bycie tym samym sercem i umysłem". Deganawida powiedział też, że nikt nie wie skąd nadejdzie Chłopiec, sugerując, że może on być pochodzenia indiańskiego, a może nie. Idea, że Pan ma pojawić się na Wschodzie, przybywając jako Wielki Nauczyciel i Jednoczący Świat, że ma zapoczątkować koncept powszechnego braterstwa wszystkich ludzi na
Ziemi, powtarza się również w wizjach, które ujrzał bliższy nam w czasie święty indiański, Czarny Łoś z plemienia Siuksów agiala. Czarny Łoś urodził się w grudniu 1863 roku, a zmarł
w roku 1950. Podczas swego długiego życia doświadczył dwóch wielkich wizji. W obu wizjach Czarny Łoś został zabrany do jasnego Tęczowego Tipi na wschodzie, gdzie ujrzał wszystko. Ujrzał jak nadejście białego człowieka zniszczy jedność jego ludzi przedstawioną jako Święty Krąg plemienia, roztrzaskany na kawałki. Lecz później, kiedy w swej wizji doszedł do szóstej wioski, która reprezentowała Ducha Ziemi, podeszło do niego 12 mężczyzn, będących przedstawicielami różnych narodów i plemion.
Powiedzieli mu: 'Naszego Ojca, dwunogiego Wodza ujrzysz!' Zabrali go do Kręgu Narodów, gdzie święty czerwony drąg, "który był drzewem" kwitł czterema różnobarwnymi kwiatami -białym, czerwonym, żółtym i czarnym (symbolizującymi cztery rasy ludzkości i cztery potęgi z czterech kierunków świata: północy, południa, wschodu i zachodu). Nad rozkwitłym drągiem ujrzał Świętą Fajkę i Gwiazdę Poranną –Gwiazdę Zrozumienia -wschodzącą na wschodzie, a głos powiedział:
"Będzie ono (nadejście Boga) bliskie im (tj. nadejdzie ze wschodu); a ci, którzy je ujrzą, ujrzą znacznie więcej, bo nadejdzie mądrość. A ci, którzy go nie zobaczą, będą w ciemnościach."

Na zachodzie coraz częściej mówi się, że ową SUPERISTOTĄ będzie ktoś, kto przybierze imię Maitreya zapowiadane w kulturze buddyjskiej. Tłumaczono na różne sposoby: "Ten, którego Imię jest Dobroć", "Budda, który powraca" oraz "Jednoczący Świat". Lecz którekolwiek tłumaczenie przyjmiemy, jasne jest, że buddyści oczekują, że Pan pojawi się w ludzkiej postaci lada moment oraz że będzie On nie tylko Jednoczącym Świat, nie tylko liczba Jego uczniów pójdzie w tysiące, ale będzie również ucieleśnieniem współodczuwania i praw-
dy, że po raz kolejny będzie nauczał tych samych Odwiecznych Prawd - starożytnej mądrości, Sanathana Dharmy –którą Budda objawił ponad 2500 lat temu.
Proroctwa tybetańskich buddystów opisują również w jaki sposób ma pojawić się Pan. Profesor Nicholas Roeńch z Austrii odbył w roku 1929 długą podróż do klasztorów tybetań-
skich na północy Indii. Prof. Roeńch twierdzi, że Tybetańczycy wierzą, iż ich proroctwa wkrótce się spełnią:
"Proroctwa mówią, w jaki sposób zamanifestuje się Nowa Era: Najpierw zacznie się wojna wszystkich narodów, jakiej nigdy wcześniej nie było. Potem brat powstanie przeciw bratu, Zaleje nas ocean krwi, a ludzie przestaną rozumieć siebie wzajemnie. Zapomną znaczenie słowa 'nauczyciel', Lecz wkrótce potem pojawi się Nauczyciel, a cały świat usłyszy
Prawdziwą Naukę. Owo Słowo Prawdy będzie przyciągać ku sobie ludzi, lecz ci, których przepełnia ciemność i ignorancja, będą piętrzyć przeszkody.
Proroctwo mówi, że "Sztandar" Awatara obejmie "centralne ziemie" Buddy, czyli Indie, gdyż Budda nie tylko urodził się na obszarze będącym częścią starożytnych Indii, ale jego nauki rozeszły się po całym kontynencie indyjskim. Dlatego Budda mówi, że Pan reinkarnuje się gdzieś w Indiach. Znaczące jest również słowo "sztandar", gdyż oznacza ono nie
tylko "flagę", lecz również jest nazwą typu płatka kwiatowego.
Proroctwo to potwierdza Padma Sambhava, który twierdził, że SUPERISTOTA przyniesie ze sobą zmiany:. ..
"...on da ludziom z krajów granicznych (tzn. krajów graniczących z Tybetem -Indiom) i uciekinierom przywódcę i siły, których potrzebują.".
Należy pamiętać, że Indianie Hopi (których proroctwa bardzo przypominają proroctwa buddyjskie) również wierzą, iż SUPERISTOTA odziana w czerwień i kojarzona ze słońcem, nadejdzie od wschodu, tzn. wschodu Ameryki. Pamiętajmy, że słowo "Azja" oznacza "kraj wschodzącego słońca".
SUPERISTOTA miała być ucieleśnieniem Doskonałej Równowagi męskiego i żeńskiego aspektu wszechświata, o czym mówią petroglify Hopi, czyli obrazy, które w tajemniczy sposób odkryto na pustyni w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. Pamiętajmy, że przedstawiają one "OM" -LOGOS -
Słowo, które stało się ciałem - i że jest pochodzenia hinduskiego lub indiańskiego. Stąd jego pojawienie się na ziemi również oznacza, że żyjące OM, "Słowo Boga", Ucieleśnienie Dosko-
nałej Równowagi, będzie w Indiach.
Co więcej, Święty Człowiek Czarnego Łosia, który również ubrany był w czerwień, także nadszedł ze wschodu. Nie był przy tym ani człowiekiem białym, ani amerykańskim Indianinem, podczas gdy Młody Chłopiec Deganawidy opisywany jest jako Indiański Chłopiec, lecz pochodzi on z "plemienia" nieznanego Indianom. Tak więc znów logicznym wnioskiem będzie myśl, że wszyscy oni ujrzeli "Indianina", lecz pochodzącego ze Wschodu lub Azji.

Przyjrzyjmy się w końcu proroctwom pochodzącym z Islamu oraz samemu wielkiemu prorokowi Mahometowi. Najważniejsze proroctwa Mahometa, dotyczące naszych czasów i Nadejścia Pana, którego Prorok nazwał El Mehdi lub Hazrat Mehdi (czyli "Mistrz" lub "Ten, który jest prowadzony"), znajdują się w księgach Bihar-ul-Anwar i Hadis (lub "Księga Światła"). Prorok Mahomet miał wizje, w których ujrzał ponad 300 znaków mówiących o tym jak poznać El Mehdiego.
Po pierwsze, Mahomet przewidział, że pojawi się On w ostatnich dekadach 14-go Wieku Hijń lub Hejira, kiedy świat pełen będzie przemocy i pogrążony w materializmie, a praktykowanie wartości duchowych (o których mówią nauki Koranu), dosłownie zaniknie.
Przeważająca część ludzkości będzie właściwie już podludźmi, "produktem dyskryminacji", zachowującymi się bestialsko, uzależnionymi od zła, czczącymi bogactwo i władzę zamiast Boga. Żałosny stan świata podkreśli jeszcze wzrastająca liczba i siła trzęsień ziemi, a ludzie będą umierać pozornie bez żadnej przyczyny.
Proroctwa buddyjskie mówią ponadto, że kiedy świat pochłonie najgłębsza z możliwych duchowa ciemność, wtedy przybędzie El Mehdi, aby wypełnić proroctwo zawarte w Koranie:

,,O, ludzkości! Nadeszła od Pana twojego wskazówka i uleczenie z (Choroby [egoizmu]) w twoim sercu; - a dla tych, którzy wierzą, Przewodnictwo i Miłosierdzie."

Większość ludzi jednakże, uzna wieści o Jego Nadejściu za kaczkę dziennikarską, lecz będzie to prawda. Ów wielki Duchowy Nauczyciel - Hazrat Mehdi, Mistrz -będzie Mistrzem Czasu, Ucieleśnieniem niebiańskiej błogości i schronieniem dla bezradnych i odrzuconych, Ojcem ludzkości i szukających Boga, których chroni. Będzie pełen współodczuwania, będzie przyjacielem i doradcą dla tych, którzy Go szukają, wskaże im "Prostą Ścieżkę" do Boga, dla wszystkich będzie jak brat, "jakby ich dobrze znał".

Na koniec mój ulubiony prorok, amerykański fenomen Edgar Cayce. W swoich readingach przepowiedział, że:

"Wkrótce na Ziemi pojawi się Ten, przez którego wielu zostanie wezwanych, aby przygotować Drogę dla Jego Dnia na Ziemi”.
Cayce mówi dalej, że "zobaczymy Jego Światło w chmurach" już w roku 1958, a początek Jego panowania przypadnie na rok 1998. Poza tym, Cayce powtarzając słowa Proroka
Mahometa, twierdzi, że Mesjasz zjednoczy ludzi całego świata i wszystkich wiar, a tłumy będą zbierać się wokół Niego jak chmury na niebie:
"Będzie chodził i nauczał wszystkich. Najpierw grupy, potem miliony, je jego nauka przetrwa tysiące lat”.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 09, 2008, 18:44:25
czesc 2
To samo powtarzają wyznawcy Zoroastra - Parsowie, którzy wierzą, że świat taki, jakim go znamy obecnie, będzie trwał przez okres 12 tysięcy lat. Wielki Prorok, Zoroaster miał pojawić się pod koniec 9-go Milenium - około roku 1000 przed Chrystusem - i przepowiedzieć nadejście Mesjasza, nazywanego Saoshyant, który zjednoczy świat w Prawdzie i Pokoju.
Ów Jednoczący Świat miał się pojawić pod koniec 12-go Milenium, czyli około roku 2000. Można więc śmiało założyć, że jesteśmy w czasach, w których powinna pojawić się SUPERISTOTA. Jego zejście na naszą planetę może oznaczać prawdziwe duchowe odrodzenie. Słynny wielki mistrz Sri Aurobindo również przepowiedział nadejście „Człowieka obdarzonego boską mocą” na Ziemię oraz to, jak owo nadejście pociągnie za sobą Duchową Rewolucją, co ma być olbrzymim skokiem w ewolucji ludzkości poprzez zmianę świadomości. Prorok Mahomet przepowiedział również, że Wybranemu będą towarzyszyć nie tylko ludzie, lecz także aniołowie.
Daje także ważną wskazówkę, jak go znaleźć. Otóż wystarczy tylko... zacząć go szukać, a „ci, którzy zaczną go szukać, ujrzą go”.
Prorok daje nam także pewne wskazówki, gdzie można go znaleźć, a raczej gdzie nie będzie go na pewno.
I tak na pewni nie będzie żył w Mekce, ale będzie pochodził ze Wschodu (tj. z obszarów na wschód od Mekki w Arabii Saudyjskiej), a Sztandar Jego panowania wzniesie się nad całym globem. Wokół Jego domu będzie widać "oznaki dobrobytu, tak w niebie, jak i na Ziemi".
"Ludzie będą się tłoczyli jak chmury tam, gdzie On będzie", choć przez długi czas o Jego Adwencie nie będzie wiedziało wielu wyznawców Proroka, a większość ich i tak nie
uzna w Nim Hazrata Mehdi aż do chwili o dziewięć lat poprzedzającej Jego odejście. Jak przepowiedział Prorok:
"Wiedzcie, o muzułmanie, to: że Ten, o którego narodzinach nie wiecie, jest waszym Panem. On jest Mehdim."
Pojawienie się SUPERITSOTY będzie związane z wieloma wręcz fizycznymi znakami na ziemi i niebie. Prorok daje nam też wskazówkę, że jakieś ważne informacje ten niezwykły człowiek powie przy jakimś potężnym drzewie!
Napisał dokładnie tak: „Ci, którzy Go znajdą, powiedział Prorok, zbiorą się pod olbrzymim drzewem podczas darshanu, aby usłyszeć Jego duchowe Nauki. Odniesienia do owego wielkiego drzewa można również znaleźć w Pismach hinduskich nazywanych Wisznu Purana:
"Gdzie może człowiek, spalony ogniem słońca tego świata (tj. światowych pragnień i problemów) szukać szczęśliwości, gdyby nie było cienia rzucanego przez Drzewo Emancypacji (lub Wyzwolenia)”.

W informacje o tym, że na Ziemię przybywa SUPERISTOTA, można wierzyć lub nie. Jeśli jednak uznamy je za prawdziwe, to wtedy musimy zgodzić się w jednym punkcie:
Ten „ktoś” powinien pojawić się teraz lub za chwilę. W tym punkcie są zgodne wszystkie, nawet walczące ze sobą religie tego świata. Podobno nie trzeba go specjalnie szukać. O jego przybyciu wiedział będzie każdy z nas...

„On przybędzie!” – rozmowa z Jerzym Rastawickim z Fundacji NAUTILUS

FN: Jerzy, czy Ty naprawdę wierzysz w te proroctwa?

Jerzy Rastawicki: Powiem krótko: wierzę.

FN: Ale w co? Że nagle pojawi się człowiek, który zjednoczy całą ludzkość? Irakijczyków, lewackich koreańczyków z Północy i ateistycznych Francuzów?! Przecież to absurd....

JR: Zaraz, zaraz... po pierwsze nikt nie wie, jak to zrobi. Być może będzie to przerastało naszą wyobraźnię, może posłuży się środkami, o których nam się nie śniło. Poza tym zapytałaś, czy wierzę w proroctwa. Więc odpowiadam: wierzę.

FN: Kiedy się pojawi?

JR: To dobre pytanie, poproszę o następne... Kiedy, ludzie zawsze chcą wiedzieć, przygotować się. Tym razem ma być inaczej – jego pojawienie się ma być zaskoczeniem. On już będzie na Ziemi, a nadal większość ludzi będzie go nawet nie zauważać. Tak mówią proroctwa! Mahomet wspomina nawet dokładniej, że prawda o nim dotrze do milionów na 9 lat przed jego śmiercią. To jest jakaś informacja... W Fundacji, jak wiesz, zajmuje sie tym tematem i powiem Ci, że jest sporo informacji, kiedy ma zejść na Ziemię, a także, że już jest. Osobiście uważam, że najbardziej prawdopodobną datą jego narodzin jest rok 2024. Ta data powtarza się w różnych materiałach. Tak, to jest za 18 lat... długo, ale może dożyjemy i zobaczymy „Boga Człowieka”. Ja bardzo bym chciał.

FN: Jak go poznasz?

JR: Tak, i to jest kolejne ciekawe pytanie, choć tutaj mamy kilka wskazówek. Będzie to piękny człowiek, o europejskich rysach, jasnej karnacji, będzie nosił długie jasne włosy. Prawdę mówiąc bardzo przypomina mi postać Jezusa, będzie do niego podobny, a może... a może nawet identyczny. Będzie miał coś niezwykłego w oczach, a raczej spojrzenie na ową SUPERISTOTĘ od razu pozbawi wątpliwości, że to jest ON. Długo o tym myślałem, co on może zrobić i...

FN: Masz jakieś pomysły?

JR: Pamiętasz taką scenę z filmu „Matrix”? Neo spotyka się z Morfeuszem, wszystko znika, jest pustka, tylko oni dwaj. Może coś takiego będzie potrafiła SUPERISTOTA? Nie wiem, ale możemy w ciemno założyć, że będzie to coś naprawdę wyjątkowego.

FN: Co będzie potrafił?

JR: Wszystko.

FN: Jak to wszystko?

JR: Jesteś jeszcze młodym człowiekiem, więc nie wiesz, że na Ziemię od czasu do czasu schodzą doskonałości, potęgi w każdym calu, czyli...

FN: Awatarzy, wiem, wiem.

JR: Tak. Mają moc stwórcy, a jednocześnie są ludźmi. Mogą mocą woli podnieść górę na przykład, co zresztą kiedyś miał zrobić Budda i co widziało wielu świadków.

FN: Budda był jednym z nich?

JR: Bez wątpienia. Ale Jezus także nim był. Obaj zresztą mówili o miłości, podobnie o człowieku, jego życiu. Jest w tym jakaś zagadka, jakaś tajemnica, której ludzki umysł nie ogarnie. Bo człowiek natychmiast się buntuje. Jak to? Człowiek Bóg? Bóg, stwórca wszechświata przyjmuje ludzką postać? Ma żołądek, oczy, włosy? Człowiek natychmiast to odrzuca. Ktoś taki, który określił by się „Bogiem na Ziemi” natychmiast zostałby uznany za osobę chorą psychicznie. Nazwaliby go bufonem, nadętym zarozumialcem, idiotą o rozbuchanym ego, który chce znowu stworzyć jakąś sektę. A przecież Chrześcijaństwo na samym początku było także taką małą sektą, którą traktowano jako niegroźne dziwactwo... Myślę, że SUPERISTOTA ma jakieś wyjątkowe atuty w tej rozgrywce, na pewno jest świadoma ograniczeń, które narzuca współczesny świat.

FN: Nawet jeśli przyjdzie, to... jak to zrobi? Pojawi się w chmurach i zejdzie po jakiś schodach?

JR: Widziałem nawet taki rysunek w pewnej amerykańskiej książce... prawdę mówiąc nie sądzę. Takie przyjście SUPERISTOTY tylko by wzbudziło śmiech. Już widzę kamery telewizyjne i tych przygłupiastych sprawozdawców stacji informacyjnych, którzy kpią z „człowieka, którego zwą Zbawicielem, a który schodzi z chmur jak spadochroniarz”. Nie, to nie tak będzie wyglądać.... Myślę, że ten SUPERCZŁOWIEK da na całym świecie jasny znak, kim jest i po co przybył.

FN: No właśnie, po co przybędzie?

JR: Zmienić świat.

FN: Zmienić? Po co?

JR: Bo świat jest na równi pochyłej w dół. Wydobycie ropy, wzajemna nienawiść, kompletne ubóstwienie zaspokajaniu zmysłów, prymitywne życie polegające na egoiźmie... Superistota ma co zmieniać!

FN: Proroctwa mówią o tym, czy mu się to uda?

JR: O tak, wszystkie zgodnie jak chór żołnierzy armii radzieckiej – SUPERISTOTA odniesie spektakularny sukces. Zmieni świat – nic nie będzie już takie samo.

FN: Co Ciebie najbardziej ciekawi? Bo wiesz Jerzy, że wiele osób uważa, że na ziemię pojawi się Antychryst i podejrzewam, że...

JR: I masz rację, wizja „Antychrysta” jest tak silna, że każde pojawienie się SUPERISTOTY będzie określone jako przybycie „zła na ziemi”. To zabawne, że wszelkie polskie książki które czytałem rozpisują się o Antychryście i nim straszą ile wlezie, ale przybyciu „ISTOTY ŚWIATŁA” poświęcają niewiele miejsca... W zasadzie można powiedzieć, że ANTYCHRYST ma zdecydowanie lepszą prasę, jest bardziej popularny... Ja uważam, że osoby uznane za ANTYCHRYSTA pojawiają się na ziemię masowo i naprawdę po tym, co się stało w czasach II wojny światowej nie trzeba wcale poszukiwać jakiegoś ANTYCHRYSTA, który zamieni ziemię w piekło... Piekło było. Zgotowali je ludzie. Innym ludziom.

FN: A jak rozpoznasz, czy jest to ISTOTA dobra?

JR: Bardzo prosto. Wystarczy, że posłuchasz jego słów. To jego słowa mają sprawić, że drgnie w Tobie struna światła, która jest w każdym z nas. Tak mówią proroctwa, że ten niezwykły człowiek będzie mówił rzeczy tak mądre, że nie będzie w stanie wymyśleć ich zwykły człowiek. W słowach będzie ukryty „Bóg”... Naprawdę jestem ciekaw, jak to wszystko będzie wyglądać.

FN: Jeśli się pojawi...

JR: Bądź spokojny, to pewne! Praktycznie mógłbym się założyć o każde pieniądze, że jesteśmy na 5 minut przed jego zejściem. Chyba, że już jest na Ziemi... Może.

FN: Jeśli byś się z nim spotkał, to... co byś mu powiedział?

JR: Hmmm.... Chyba bym padł na kolana. I nie powiedział bym nic. Co znaczą moje słowa? Byłoby mi wstyd.

FN: Dlaczego?

JR: Za to, co zrobiliśmy na ziemi! Wiesz dobrze, że czytam książki historyczne, oglądam telewizję, czytam gazety, obserwuję współczesny świat... Nie wygląda to dobrze. Chociaż z drugiej strony podobno ta istota wie wszystko. Czyli musi wiedzieć o tych wszystkich strasznych rzeczach. I mimo wszystko zdecydowałby się wrócić... To musi być ktoś wyjątkowy, kierujący się miłością do człowieka.... Często o Nim myślę. Świat potrzebuje Go.
Tekst: Jerzy Rastawicki
Źródło:
"Gdy wypełniają się proroctwa" Wydawnictwa Limbus i Jantra, www.jantra.com.pl


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 15, 2008, 08:42:34
Cytuj
JR: Za to, co zrobiliśmy na ziemi! Wiesz dobrze, że czytam książki historyczne, oglądam telewizję, czytam gazety, obserwuję współczesny świat... Nie wygląda to dobrze.

Cytuję tylko ten fragment, bo pokazuje on ducha całości. Wszyscy, co czekają na przyjście "KOGOŚ", zawsze prawie piszą, że świat zmierza ku złemu, że to równia pochyła, że wystarczy zobaczyć, co się teraz dzieje na świecie etc. Ale ludzie, przecież to się dzieje nie od dziś, nawet nie od 1000 lat, a od zawsze! Ludki mówią, jaka to 2 wojna światowa była upadkiem ludzkości, kolosalnym złem. A średniowiecze? Tam taką wojnę mieli 364 dni w roku - i jeden dzień pokoju, by nieco ochłonąć. Gonienie za pieniadzem i podbojem? Przecież to już było przed naszą erą! I cały czas dalej. Zatracenie wartości moralnych? No ba, jest. Ale jakich wartości, skoro ludzie już w średniowieczu choćby JESZCZE bardziej te wartości zatracali? Że tyle przemocy na świecie? A to kiedyś morderstw, gwałtów, tortur, obelg i innych takich nie było? Były, a jakże!

Dlatego ludzie, przestańcie, proszę ja Was bardzo, biadolić, jak to świat zmierza ku złemu, ku samozagładzie etc. Może w kwestii niszczenia środowiska naturalnego tak, ale nijak inaczej. Wojna, przemoc, zło, zachłanność, egoizm - to nie jest wymysł ostatnich 100 lat, to jest od początków ludzkości. Więc dzisiejszy dzień jest równie dobry na przyjście "Superistoty", na zmiany, jak byłby i 3000 lat temu.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 15, 2008, 11:30:17
Sam fakt ze nie chcecie zla, ze nie chcecie wojen, ze chcecie uczuc w swoim zyciu , ze piszecie i dyskutujecie o tym i ze zmienily sie wzorce moralne w WAS JEST PRZYKLADEM IZ SWIAT NIE IDZIE W DOL TYLKO W GORE.
Po pierwsze musi sie urodzic inna swiadomosc , ktora zechce zmian , wowczas zaczynacie kreowac zdarzenia w swoim zyciu pozytywne. To proces ,  nie dzieja sie zmiany w jednym dniu.
Zanim one nastapia wali sie cale zycie,powstaje totalny chaos, i same straty. Musialo runac to co bylo iluzja , by mozna bylo na tym miejscu ( nasze zycie) zbudowac to COS co jest juz nowa konstrukcja z nowych pieknych wartosci dobra zbudowana.
Kazdy z nas jest powiazany z  jakoms iluzja, ktora go bardzo mocno wiezi. Uwalianie sie to pokonywaniem  strach utraty ( dla wielu roznie) wladzy, autorytetu, pieniedzy, bliskiej osoby , wiedzy ..... To wszystko sie dzieje naprawde , musimy tego doswiadczac, jednak przekroczenie tej bariery strachu zdejmie z nas kurtyne iluzji ktora dzielila nas od prawdy. Gdy sie to stanie, dopiero wowczas poznamy PRAWDZIWA WIEDZE.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Grudzień 15, 2008, 23:02:30
kiara
zauważ, w kim się budzi
nie bierzcie tego do siebie, ale te babinki, które ze łzami w oczach w radiu mowily o enkim juz niedlugo poumieraja

potem w piramidzie wieku jest z deczka wyrwa i sami sceptycy
a potem znowu poplecznicy, bo mlodzi i jeszcze są ufni.

moim zdaniem to nie jest zadne przebudzenie...

przebudzenie nastapilo u schylku sredniowiecza, kiedy ludzie zaczeli po raz pierwszy zadawac sobie pytanie 'dlaczego?'
wspolczesnie oducza sie nas zadawac pytania...niestety


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 15, 2008, 23:36:58
kiara
zauważ, w kim się budzi
nie bierzcie tego do siebie, ale te babinki, które ze łzami w oczach w radiu mowily o enkim juz niedlugo poumieraja

potem w piramidzie wieku jest z deczka wyrwa i sami sceptycy
a potem znowu poplecznicy, bo mlodzi i jeszcze są ufni.

moim zdaniem to nie jest zadne przebudzenie...

przebudzenie nastapilo u schylku sredniowiecza, kiedy ludzie zaczeli po raz pierwszy zadawac sobie pytanie 'dlaczego?'
wspolczesnie oducza sie nas zadawac pytania...niestety

Dawno nie widziałem takiej ilości sceptycyzmu! człowieku, jakie przebudzenie w średniowieczu! wtedy to PRZEBUDZANO NA WIARĘ W JEDNEGO BOGA OGNIEM I MIECZEM!!! a przebudzenie nastąpiło dopiero dużo później, gdy przestano ZABIJAĆ za herezję (heresis (gr.) - wybór!), wtedy nastąpiło przebudzenie ale nie u tych, którzy w średniowieczu byli zabijani lecz u tych, którzy zabijali - rozumiesz?!

religie upadną jak wszyscy się przebudzą lub większość bo nie będą potrzebne, jedyną religią będzie dla nas PRAWDA! i do niej SAMI będziemy dążyć (ja dąże już od wielu lat)

Moderatorze oficjalnego forum Projektu Cheops - zachęcam do większego przeanalizowania złożoności problemu a nie płytkie stwierdzenia typu, że babki umrą a piramida się popsuje!

Mod nie powinien mieć takiego nastawienia do PCH bo nie będzie obiektywny wtedy w swoich ocenach...

Kapłan 718!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Grudzień 16, 2008, 23:38:07
A więc w skrócie i na temat, co tu było z mojej strony
kiara
zauważ, w kim się budzi
nie bierzcie tego do siebie, ale te babinki, które ze łzami w oczach w radiu mowily o enkim juz niedlugo poumieraja

potem w piramidzie wieku jest z deczka wyrwa i sami sceptycy
a potem znowu poplecznicy, bo mlodzi i jeszcze są ufni.

moim zdaniem to nie jest zadne przebudzenie...

przebudzenie nastapilo u schylku sredniowiecza, kiedy ludzie zaczeli po raz pierwszy zadawac sobie pytanie 'dlaczego?'
wspolczesnie oducza sie nas zadawac pytania...niestety

Dawno nie widziałem takiej ilości sceptycyzmu! człowieku, jakie przebudzenie w średniowieczu! wtedy to PRZEBUDZANO NA WIARĘ W JEDNEGO BOGA OGNIEM I MIECZEM!!! a przebudzenie nastąpiło dopiero dużo później, gdy przestano ZABIJAĆ za herezję (heresis (gr.) - wybór!), wtedy nastąpiło przebudzenie ale nie u tych, którzy w średniowieczu byli zabijani lecz u tych, którzy zabijali - rozumiesz?!

religie upadną jak wszyscy się przebudzą lub większość bo nie będą potrzebne, jedyną religią będzie dla nas PRAWDA! i do niej SAMI będziemy dążyć (ja dąże już od wielu lat)

Moderatorze oficjalnego forum Projektu Cheops - zachęcam do większego przeanalizowania złożoności problemu a nie płytkie stwierdzenia typu, że babki umrą a piramida się popsuje!

Mod nie powinien mieć takiego nastawienia do PCH bo nie będzie obiektywny wtedy w swoich ocenach...

Kapłan 718!
1) Nie doczytałeś dokładnie, miałem to samo na myśli - odnośnie średniowiecza. Przebudzenie u schyłku, gdy ludzie zaczęli pytać 'dlaczego' i powoli odsuwać się od władzy kościoła.
2) mod sobie siedzi i pilnuje, żeby przestrzegano regulaminu, może sobie mieć nastawienie jakie chce...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 21, 2008, 18:26:59
Jest mówione że w 2009 roku upadnie religia
Na serio myślicie że to będzie katolicyzm ??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 21, 2008, 19:32:01
Cysio,
katolicyzm to jedna z religi, a upaść ma religia jako całość, nie pojedyncza sekta. Cały system religijny zostanie unicestwiony. Czy nastąpi to radykalnie, czy będzie postępowało powoli, czyli likwidować bedą pokolei poszczególne wyznania, to czas pokaże. Choć logika podpowiada, że jeśli padną, to wszystkie jednocześnie.
I daj panie jak najszybciej.
Choć należy się spodziewać, że nie będzie to proces bezbolesny. Zanim do tego dojdzie musi nastąpić coś co da rządzącym argumentd do takiej zagrywki. En-ki i biblia nazywają to wielkim uciskiem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 24, 2008, 12:56:47
sory nie wierzę ani ani troszeczkę ; wg mnie religii nie upadnie bo i raz niby czemu a i dwa nie widać żadnych przesłanek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 24, 2008, 16:25:18
Dzisiaj jest Wigiliia dzień przyjścia na świat Jezusa ; miliony osób siada dzisiaj do Wigilii że w Polsce to nie mówię ; świętuje dzisiejsze wydarzenie - narodzenie Jezusa a wy mówiecie o upadku religii??
Sory aleupadku religii nie było , nie ma i nie będzie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Grudzień 24, 2008, 17:46:13
a ile osób myśli o Jezusie, pomyśl, a ile o choince, dwunastu potrawach i św. mikołaju

edit:
no powiedzmy sobie wprost, co wspólnego ma zajączek czy choinka z Jezusem. Tradycja tradycją, nie mieszajmy religii do religii, hehe..


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 24, 2008, 18:16:59
Dobre,
ale dajmy spokuj. Ponoć to dziś taki wyjątkowy dzień. więc niech tak pozostanie jak Cysio kliknął.
Niebawem dowie się pewnych rzeczy, otworzy oczy i nie będzie się nerwował. ;D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 26, 2008, 17:58:07
Niebawem dowie się pewnych rzeczy, otworzy oczy i nie będzie się nerwował. ;D

Nie denerwuje sie - wręcz przeciwnie ; myśle że jak wypowie się też ktoś kto jest przeciwko tezie tu przedstawionej to dysksusja będzie i świeższa i ciekawsza a zamierzam bronić swojej wiary

Ciekaw jestem czego miałby się dowiedzieć żeby jak tu mówicie upadnie religia a tym samym nie będe wierzył w religię katolicką jak i samego Boga


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 26, 2008, 19:12:27
Dla niektórych katolików (np, skoro już ta religia została wspomniana) końcem religii byłoby udowodnienie, że ktoś taki jak Jezus nie istniał, lub też że nie umarł na krzyżu, etc (np gdyby z Watykanu "wyciekły" tajne na to dowody). Z tym, że ważne, by rozróżnić religię jako wiarę w konkretne bóstwa od etycznej i moralnej wartości tej religii. Bo o ile udowodnienie, że Jezus nigdy nie istniał, dla kogoś, kto opiera na tym swoją wiarę, byłoby jej końcem, o tyle dla kogoś, dla kogo Biblia to głównie wspaniała księga wartościowych prawd moralnych, nie przejąłby się tym specjalnie.

Uważam więc, że nie tyle RELIGIE mogą upaść, co może się zmienić pojęcie religii, z wyznawania konkretnej "historii", w wyznawanie konkretnych wartości moralnych przez daną religię reprezentowanych. Może to też przynieść upadek INSTYTUCJI religijnych - ale nie religii jako takiej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Grudzień 26, 2008, 20:40:47
Zgadzam się z Tenebraelem w pełni według mnie upadną religie jako instytucje przez co powstanie jedna wspólna wiara

P.S. Tenebrael czy ten twój przyklad to tylko rzucone tak sobie zdanie czy masz na to dowody ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 26, 2008, 21:05:44
Przecież to to samo, tylko ubrane w ładniejsze słowa.
upadek relifii nigdy, przynajmniej w moim pojeciu, nie był tozsamy z zanikiem wiary. To zupełnie różne kwestie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Grudzień 26, 2008, 21:12:52
http://www.wprost.pl/ar/139835/Objawienie-Gabriela/ zapraszam ;) i tutaj http://www.dziennik.pl/swiat/article203233/Probuja_nam_wmowic_ze_historia_Chrystusa_to_plagiat.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Grudzień 26, 2008, 21:18:33
Zgadzam się z Tenebraelem w pełni według mnie upadną religie jako instytucje przez co powstanie jedna wspólna wiara

P.S. Tenebrael czy ten twój przyklad to tylko rzucone tak sobie zdanie czy masz na to dowody ?

Czy powstanie wspólna wiara, to nie jestem pewien - mimo wszystko wartości moralne każdej religii nieco się różnią, stąd dalej mogą pozostać różnice. Natomiast może się zmienić postać religii z rytualno-dogmatycznej w etyczno-ideologiczną (np jak może się zmienić chrześcijaństwo? Dalej wiara w jedno życie, a nie reinkarnację,  wpewną nagrodę po śmierci, czy też wiara, ze Jezus przekazywał wartościowe prawdy, ale już bez czysto kościelnych praw i norma).

Co do dowodów to nie, nie mam takich, nie sądzę, by takie niezbite dowody istniały. To był jedynie przykład, "co by było gdyby" :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 26, 2008, 22:09:07
hmmm jeśli chodzi wam o przemianę jeśli chodzi o instytucje kościół to możliwe może coś takiego być

jeśli zas o obalenie wiary ; obalenia podstaw wiary to jestem przeciwnikiem

Tu ktoś mówił o jednej religii ; bo taka prawda że powinna być jedna religia ; ten sam Bóg nas stworzył ; modlimy sie tak naprawdę do tego samego tylko każdy bo swojemu nazwał ( Allach , Bóg , Jahwe itp itd)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Grudzień 26, 2008, 22:41:42
Nie wiem po kiego grzyba Benedykt XVI zmienił imię z Jahwe na Adonai czyli pan.

„Tygodnik Powszechny” donosi, że Watykan w specjalnie wydanym rozporządzeniu, zakazuje używania imienia Boga. W „TP” czytamy:  Nie dla Jahwe. Bóg to Adonai.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Grudzień 26, 2008, 23:08:07
Ciekawe, nie słyszałem o tym... Adonai, hę... nawet ładne.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 26, 2008, 23:49:10
Ładne, ładne, ale nie wiadomo czy ten Adonai będzie chciał żebyśmy dalej wierzyli w brak reikarnacji, czy będzie nas karał i nagradzał jak ten poprzedni? Czy będzie "ludzki" (z rozdętym ego), czy będzie nas straszył piekłem ? >:D
B XVI to fajny chłop, ale obawiam się, żeby nam nie przyprowadził jakiegoś nowego złotego cielaka, bo ten poprzedni może być zazdrosny. Co tam może, on na sto procent jest zazdrosny, sam osobiście pisał w Starym Testamencie...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Grudzień 27, 2008, 09:30:36
Wiecie w sumie Bóg to Bóg niezależnie jak Go nazwiemy a Adonai to jest skrót Adonai Jahwe znaczy Pan Bóg więc pewnei chodzi o to żebyśmy nie mówili Boże tylko Panie Albo Adonai znacznie trudniej jest powiedizeć w  w trudnej sytuacji Adonai niż Boże wieć może o to chodzi bo fakt faktem ludzi nadużywają tego słowa. Nie wiem jak wy ale ja to widzę w ten sposób


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Grudzień 27, 2008, 20:47:56
Wiecie w sumie Bóg to Bóg niezależnie jak Go nazwiemy a Adonai to jest skrót Adonai Jahwe znaczy Pan Bóg więc pewnei chodzi o to żebyśmy nie mówili Boże tylko Panie Albo Adonai znacznie trudniej jest powiedizeć w  w trudnej sytuacji Adonai niż Boże wieć może o to chodzi bo fakt faktem ludzi nadużywają tego słowa. Nie wiem jak wy ale ja to widzę w ten sposób
nie popełniaj proszę tak wielu błędów w rozumowaniu... Żydzi właśnie dlatego używali Adonai (co znaczy PANIE) żeby nie używać imienia Boga które zostało zapisane spółgłoskami JHWH (Jahwe) Które oznacza JESTEM KTÓRY JESTEM. Shema Israel Adonai Elohenu


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Grudzień 28, 2008, 13:21:47
co za różnica jaka nazwa ; i tak to ta sama osoba i czy będe mówić Ojcze nasz czy Jahwe czy Adonai to tak mówię do tej samej osoby - do Boga


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 28, 2008, 16:03:06
Ładne kwiatki. Czytam aktualnie Przesłanie Archanioła Michała, które przekazała Ronna Herman.
Ów archanioł, będąc jedną z ikon szeroko pojętego chrześcijaństwa tak wypowiada się o religiach:

..."Obecnie jesteś przygotowywany do spotkania i połączenia z mnogimi przejawieniami (fasetami) swojej wyższej Jaźni, które pozostawiłeś w niezliczonych piramidach Światła, rozsianych po całym wszechświecie. Ci, którzy weszli na ścieżkę, stopniowo znów zaczynają pojmować uniwersalne prawa i prawdy kosmiczne. Po drodze do oświecenia, krok po kroku skorygujesz i wykluczysz wszelkie błędne wyobrażenia, jakie żywiłeś, te, które kiedyś wytworzyły Wasze fałszywe tradycje i religie, ślepo sankcjonujące samą swoją literę oraz pozostawisz za sobą ograniczoną rzeczywistość niedostatku, własnej niegodności, przesądów i lęku. Musisz obrachować się ze sobą, tak by wgląd wewnętrzny odsłonił Ci nową wiarę, wiarę życia oraz zadecydować, którędy dalej podążać: ścieżką Światła, czy też doliną krainy cienia." ...

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Przeslanie_Archaniola_Michala_1


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Grudzień 28, 2008, 19:02:45
a co z tymi którzy  dopiero zaczynają, nie daj Adonai , rozpęta się wojna będzie trudno pogłebiać Siebie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 28, 2008, 19:19:24
Jeśli już wkroczyłeś na ścieżkę "pogłębiania Siebie", to znaczy że jesteś świadomy potrzeby tego i nawet gdyby "nie daj Adonai , rozpęta się wojna", to ani Tobie, ani komukolwiek innemu to nie przeszkodzi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Grudzień 28, 2008, 19:21:34
Powiedzmy ze jestem w fazie uczenia sie medytacji i jednak niezalenznie jak bardzo pragna bym siegnac bardziej w Siebie bez warunkow mi sie nie uda tak mi sie osobiscie wydaje :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 28, 2008, 19:50:19
Słusznie zauważyłeś "tak mi sie osobiscie wydaje".
Mnie się wydaje, że jeśli sam sobie nie będziesz stwarzał różnych wyimaginowanych ograniczeń, przeciwności, to nic Ci nie przeszkodzi w Twym rozwoju.
Ale to moje zdanie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 29, 2008, 00:49:55
I moje też - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 01, 2009, 16:50:41
Witam forumowiczów w Nowym Roku 2009.
Mam nadzieję, że upłynie on na radosnym oczekiwaniu przyszłych wydarzeń a nie na strachu przed nimi.Ten nowy rok dopiero się zaczyna więc będziemy świadkami tego co nastąpi. Zgadzam się z poglądem ,że nie jest ważna religia,przynależność do konkretnego wyznania lecz ponadczasowe wartości z miłością na czele.Liczy się człowiek.
Religia to dla mnie kajdany.Narzucane przez księży i Watykan reguły postępowania.Księża to hipokryci,którzy okłamują ludzi od wielu pokoleń.Zniekształcili naukę Jezusa i biblii,aby podporządkować sobie wiernych i oczywiście móc korzystać z ich dóbr materialnych.Sięgnijcie pamięcią wstecz, zajrzyjcie do historii.
Dla mnie upadek religii oznacza wolność duchową.wreszcie.

 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 01, 2009, 19:27:29
Witamy Monie ;)
Nie wrzucaj wszystkich księży do jednego worka, bo może nie wszyscy są ŹLI.
Tak samo jak religia to nie tylko katolicyzm.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 02, 2009, 01:55:06
I dosłownie o to chodzi - WOLNOŚC DUCHOWA! każdy (kiedyś) zda sobie sprawę, że nie potrzebuje już zadnego Kościoła Katolickiego czy innej religii i sięgnie do nauk rdzennych i będzie stosować metody prowadzące go do tego co nota bene nie osiągnie przez oddanie się Jezusowi (sic!) lub innemu "pomazańcowi" inaczej Chrystusowi* bo wielu ich było w historii...

Boga nie będzie się już szukać gdzieś POZA sobą ale WEWNĄTRZ NAS SAMYCH - wtedy upadną wszystkie religie...

potrzebne nam są narzędzia i metody a w KK to "my" jesteśmy narzędziami służacymi do celów znanych tylko tym najwyżej - księża też są narzędzami właśnie, nastał w końcu czas aby z narzędzia stać się kimś używającym tego narzędzia - mówiąc bardziej skomplikowanie - z obiektu kreacji stać się kreatorem...

tego życzę wszystkim w 2009 roku!
Kapłan 718'

*ponieważ to nie jest prawdziwa postać a kompilacja wielu wtajemniczonych - Christos to w grece ktoś inicjowany lub wtajemniczony, tytuł a nie nazwisko, w Starożytnym Egipcie był zwyczaj aby smarować wtajemniczonych maścią z krokodyla (Kult Sobka) - stąd POMAZANIEC po grecku CHRISTOS - takie to proste!!!



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 02, 2009, 10:03:28
Witamy Monie ;)
Nie wrzucaj wszystkich księży do jednego worka, bo może nie wszyscy są ŹLI.

Dokładnie ; nie ,,,wrzucaj do tego samego worka '' Rydzyka i np kard. Dziwisza


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Styczeń 02, 2009, 10:31:30
Znany jasnowidz Jackowski przepowiada, że w 2009r.

Umrze bardzo ważny ksiądz, wielka osobistość. I widzę dużo ludzi w kościołach - to, co dzieje się w świecie sprawi, że ludzie się będą modlić.

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081231/REGION/693970679 (http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081231/REGION/693970679)

Wydaje mi się, że to będzie Benedykt XVI. Papież ucieknie z Rzymu i będzie się mówiło, że umarł.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 02, 2009, 10:33:32
ostro ; to ja może na hyde parku zamieszczę ten wywiad i przepowiednie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Styczeń 02, 2009, 10:39:06
W 1908 roku urodził się na Węgrzech jasnowidz, podpisujący się pseudonimem "Czeladnik". Niewiele o nim wiadomo. Miał na imię Franciszek, jego ojciec zmarł na trzy miesiące przed jego urodzeniem. Już jako chłopiec miał różne wizje.

Wizje "Czeladnika

Losy ostatniego papieża

Jasnowidz z Węgier przytacza bogatą w szczegóły wizję mówiącą o tym, że papież w towarzystwie swojego sekretarza opuści Rzym i zamieszka na wschodzie w małym, niskim domu. W pobliskiej skromnej kaplicy będzie odprawiał msze święte. Jasnowidz daje dokładny opis tego domku. Mówi, że będzie miał płaski dach, pomalowany będzie biało-zielonymi farbami. Stanie w murowanym ogrodzeniu, szeregowo wśród innych domków. Okoliczni ludzie nie będą mieli pojęcia, kto w tym domu mieszka. "Czeladnik" dalej twierdzi, że w owym domu zostanie zainstalowana maszyna, za pomocą której ukrywający się papież będzie rozmawiał z kardynałami na całym świecie. Te wszystkie rozmowy zostaną zapisywane przez tę maszynę.

Zdaniem "Czeladnika" rządy Antychrysta potrwają tylko trzy lata i sześć miesięcy. Gdy papież przebywający w ukryciu dowie się o klęsce Antychrysta wezwie kardynałów, arcybiskupów oraz przełożonych zakonów. Następnego dnia odprawi uroczystą mszę świętą w pokutnym franciszkańskim habicie, boso i z odkrytą głową. W tym czasie zwolennicy pokonanego Antychrysta dowiedzą się, gdzie przebywa papież. Będą chcieli zbombardować ten dom i uśmiercić wszystkich zgromadzonych w nim na mszy świętej dostojników kościelnych. W miejsce pobytu papieża skierowane zostaną bombowce. Gdy msza święta będzie dobiegać końca, pojawią się samoloty, a do kaplicy papieskiej przybiegnie wystraszony człowiek z wiadomością, że kaplica zostanie zbombardowana. Dalej "Czeladnik" przepowiada:

"Na tę wieść nastąpi cisza, śpiew ucichnie i na wszystkich twarzach zjawi się lęk śmiertelny..."

Ostatni papież nie przestraszy się jednak. Sam zaintonuje pieśń i procesja wyruszy w pole. Słońce będzie świeciło bardzo słabo. Przyroda będzie obumierała. Wszyscy wierni ustawią się w procesji, papież weźmie Najświętszy Sakrament i poprowadzi ich na śmierć, śpiewając ostatnią pieśń. Ten śpiew będzie wyznaniem wiary i męczeństwa. Gdy rozlegnie się nad nimi huk bombowców, do serca papieża wkradnie się lęk śmiertelny. Tuż przed śmiercią spojrzy na monstrancję, która ku jego zdumieniu okaże się pusta. W ostatniej chwili życia papież przez okienko w monstrancji zobaczy jednak postać żywego Chrystusa, który będzie szedł ku niemu w czerwonej koronie na głowie.

Bibliografia: Wielka Księga Przepowiedni


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: teofil Styczeń 02, 2009, 19:45:16
Często słychac głosy że PCH to sekta i wcielone zło. Zapewne od tych którzy uważaja siebie za wyjatkowo tolerancyjnych, a szczególnie od tych którzy są za wolnością - szeroko rozumianą.
Religia jako dogmat narzucony nam od urodzenia i w nim wychowywani, ogranicza nam pole widzenia. Bo ja jako człowiek jestem żywo zainteresowany "pójściam do nieba" wieć jak tam trafić za pomocą religi. Bo jakby nie bylo na świecie jest kilka dominujących religii przez co jednozacznie mozna mówić że większa częśc ludzi żyje w wimaginowanym świecie niewłaściwej religii (lecz podatki i daniny sa jak najbardziej prawdziwe) Co jeżeli religia do której wcielono mnie bez mojej wiedzy, woli i zgody jest tą niewłaściwą? wtedy zgodnie z mysleniem religijnym trafię z automatu do piekla co mi sie wcale nie podoba.
Od malego mówia nam że na ostatniej wieczerzy Jezus ofiarował swoje ciało i krew bysmy je sporzywali (tak w wielkim skrócie) ale przecież spożywanie ludzkiego ciala i krwi jest praktykowane w okóltyźmie. Sa także udokumentowane przypadki, w tym jeden wydażył się przy udziale JPII, że hostia zamieniła się w krwawy kawałek ludzkiego mięsa.
Także prześladowania ojca Pio jak i innych stygmatyków oraz osoby mające objawienia przez kościół nalezało by uznać że "tak jest po katolicku"
Owe zachowanie jest praktykowane od wieków, bo jak wytłumaczyć fakt że kilkaset lat temu księża biskupi mieli swoich chłopów pańszczyżnianych (niewolników) a za wszelkie nieposłuszeństwo w płaceniu na nich byli karani torturami, wiezieniem i innymi restrykcjami.
Czy mam to rozumieć "że tak jest po Bożemu"?
A jak wytłumaczyc że kościoły ze średniowiecza wygladaja jak fortyfikacje wojskowe, z wierzami wysokimi murami itp. Bo skoro sa tacy dobrzy dla ludzi to przed czym/kim mieli sie wtedy bronić?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 02, 2009, 19:57:20
teofil współczuję Ci, że takie masz pojęcie o okultyzmie! nawet sataniści (prawdziwi) wiedzą, że nie wolno zabijać zwierząt - nie mówiąc o ludziach już - a tym bardziej jeść tego... takie bajki to są chyba modne teraz - ludzie nie wiedzą o czymś i gadają głupoty, jestem okultystą i wiem co mówię, nie uznajemy absolutnie zabijania lub jedzenia ciała - to jakieś chore  :o

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: teofil Styczeń 02, 2009, 20:09:37
Przepraszam, zapomniałem się i z tąd mogło wyniknąć nieporozumienie.
Mówiąc okultyzm nie miałem namyśli tego co napisane jest w wikipedi pod tym określeniem.
Bo z niego niektórzy moga uznać że owa dziedzina jest piekna i jasna, co jest wypaczeniem prawdzwego znaczena tego słowa.
Mówiąc o okółtyźmie miałem namysli jego prawdziwą istotę taką jaka była przed dwoma tysiacami lat i wcześniej. Wtedy kiedy byly tworzone te obrzedy. W późniejszysz czsach ślady zatarto i okóltyzm stal się czyms nawet pożadanym


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 03, 2009, 10:38:40
Dla rozluźnienia.Oto "prawdziwi" katolicy.Litości!!!!
http://video.google.com/videoplay?docid=-2022981497114401972


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 03, 2009, 10:48:16
Dla rozluźnienia.Oto "prawdziwi" katolicy.Litości!!!!
http://video.google.com/videoplay?docid=-2022981497114401972
Uśmiałem się do łez
http://video.google.com/videoplay?docid=-5835749526554211113&hl=pl zobacz cały materiał


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 03, 2009, 12:16:54
Zobaczyłam.To straszne.Można tylko pozazdrościć im  jednego strategii i wytrwałości w działaniu.Gdyby tak PCH miał taką rzeszę zwolenników i tak liczną oddaną grupę sponsorów to faraon byłby już wykopany,a duża część społeczeństwa wiedziałaby o orędziu miłości.A może tak zaangażować TVN >:D?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 03, 2009, 12:39:00
Zobaczyłam.To straszne.Można tylko pozazdrościć im  jednego strategii i wytrwałości w działaniu.Gdyby tak PCH miał taką rzeszę zwolenników i tak liczną oddaną grupę sponsorów to faraon byłby już wykopany,a duża część społeczeństwa wiedziałaby o orędziu miłości.A może tak zaangażować TVN >:D?

Albo też cały Egipt by był rozkopanym placem, w poszukiwaniu "mumii, której nie było" ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 03, 2009, 12:41:05
Dla rozluźnienia.Oto "prawdziwi" katolicy.Litości!!!!
http://video.google.com/videoplay?docid=-2022981497114401972

A do czego manipulacja może doprowadzic

Ale zdaniem Oto "prawdziwi" katolicy.Litości!!!! nie wrzucaj mnie katolika to tego samego worka z tymi oszołamami (bo tutaj to w głowie coś nie tak przez Rydzyka)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 03, 2009, 14:44:01
Nie miałam na myśli normalnych ludzi.Sama też jestem katoliczką i to praktykującą,a to co  zobaczyłam to obłęd!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 03, 2009, 16:55:32
Wolę zaufać mistykom chrześncijańskim niż przekazom channelingowym, sorry :]


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rutkoś Styczeń 03, 2009, 17:07:02
Wolę zaufać samemu sobie i dać się prowadzić swojej intuicji oraz fundamentalnym prawom funkcjonującym we Wszechświecie :-)
"Nauczyciel pojawia się, gdy uczeń jest gotowy go przyjąć" - wierzę w to, ale......zgubiliśmy gdzieś po drodze sens funkcji nauczyciela, przecież jest początek i koniec nauki, a My ciągle kurczowo potrzebujemy odwoływać się do tych samych nauczycieli....


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 03, 2009, 19:10:00
,,fundamentalnym prawom funkcjonującym we Wszechświecie ''

skąd pewność że takowe istnieją? Może wszechświat to nic innego jak pusta przestrzeń i miliardy ciał niebieskich :) Nic więcej tylko my, planety i gwiazdy. Osobiście bym się cieszył, nawet bardzo. Jednak coś tam pewnie jest...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 03, 2009, 21:40:33
Bonifacy, przyzwyczajaj się, na tym forum większość uważa, że zna wszystkie prawa wszechświata.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 03, 2009, 21:51:36
Bonifacy, przyzwyczajaj się, na tym forum większość uważa, że zna wszystkie prawa wszechświata.

Nie koniecznie, dyskutują onich, wymieniają się wiedzą i ewentualnymi doświadczeniami, ale to nie znaczy że uważają się za znawców. Dla mnie niektóre poruszane przez nich tematy też wydają się jakby omawiali je ci, którzy je tworzyli (owe prawa), jednak takie postrzeganie wynika z mojej nieznajomości tematu. Po prostu jestem w tych zagadnieniach zupełnie zielony.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rutkoś Styczeń 03, 2009, 22:59:13
Bonifacy , Septerra nie uważacie miłości za "fundamentalne prawo we Wszechświecie" ....no szkoda


aaaa... i jeszcze jedno, Bonifacy , miliardy ciał niebieskich i oczywiście tylko MY , "jedyna i cudowna" intelogencja w tym bezmiarze pustki....szczerze, to usmiałem się na dobranoc :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 03, 2009, 23:04:33
Każdy ma prawo do własnego MATRIXA.




"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 04, 2009, 00:01:55
Bonifacy, przyzwyczajaj się, na tym forum większość uważa, że zna wszystkie prawa wszechświata.

Nie koniecznie, dyskutują onich, wymieniają się wiedzą i ewentualnymi doświadczeniami, ale to nie znaczy że uważają się za znawców. Dla mnie niektóre poruszane przez nich tematy też wydają się jakby omawiali je ci, którzy je tworzyli (owe prawa), jednak takie postrzeganie wynika z mojej nieznajomości tematu. Po prostu jestem w tych zagadnieniach zupełnie zielony.
To też :) Choć tą emocję "mam wiedzę, której nie posiadają przeciętniacy", czuć aż za często w postach.

Rutkoś
Fundamentalne prawo to takie, któremu podlegają wszystkie inne... Gdyby prawo miłości było fundamentalnym... nie byłoby zła, nie mogłoby zaistnieć, bo każdy czyn podlegałby pod prawo miłości. Nah, świat jest raczej bardziej skomplikowany...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rutkoś Styczeń 04, 2009, 09:39:34
Septerra , świat jest bardziej skomplikowany na Nasze własne życzenie, co do miłości to Ona jako prawo współistnieje z.....wolną wolą , nie zmusisz nikogo by postępował wg. zasad prawa miłości, to trzbea poczuć i wg. mojego skromnego zdania, to jest część tzw. oświecenia duchowego, podkreślam wg. mojego zdania i podkreślam , że to część ;)
Czytam obecnie ostatnią książkę Barbary Maricniak i jestem pod wielkim wrażeniem jak przesłanie od Plejadan pokrywa się z różnymi głosami przeczytanymi ostatnio w książkach ( gdzież przyszłoby mi do głowy łączyć Plejadan z trylogią dr. Newtona ) czy przeczytanych postach na tym forum, a przede wszystkim własnymi przemyśleniami na bazie medytacji

Pozdrawiam serdecznie w ten zimowy poranek z Krakówka :)

P.S, U Was też taka wspaniała zima ? :-)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 04, 2009, 11:52:54
"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"

czyje to słowa? Skąd pewność że to świetliste istoty? Może to jakieś byty astralne które chcą nam namieszać w głowach? Miłość prawe wszechświata? Kto ustala te prawa? Skoro to takie podstawowe prawo to niech te ,,świetliste itoty'' wpadną i to wprowadzą tutaj, na Ziemii niech wyślą troche spodków aby nam wmówiły prawde a nie jak to się usprawiedliwiają ,,że by powstało więcej sekt jak to już miało miejsce...''. Jednyne prawa wszechświata jakim się oddaje to prawa fizyki.
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 04, 2009, 12:03:16
"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"
i jeszcze jedna myśl Yody
Strach prowadzi do gniewu, gniew prowadzi do nienawiści. Nienawiść prowadzi do cierpienia. Cierpienie prowadzi na Ciemną Stronę mocy. :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 04, 2009, 12:06:33
"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"
i jeszcze jedna myśl Yody
Strach prowadzi do gniewu, gniew prowadzi do nienawiści. Nienawiść prowadzi do cierpienia. Cierpienie prowadzi na Ciemną Stronę mocy. :D

Niby film, ale to akurat stwierdzenie to mistrzostwo świata :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 04, 2009, 12:27:50
"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"
i jeszcze jedna myśl Yody
Strach prowadzi do gniewu, gniew prowadzi do nienawiści. Nienawiść prowadzi do cierpienia. Cierpienie prowadzi na Ciemną Stronę mocy. :D

Niby film, ale to akurat stwierdzenie to mistrzostwo świata :)

BŁAD zmanipulowałeś ostatni cytat, nigdy w nim nie było, że cierpienie prowadzi na Ciemna Stronę Mocy.

Ale manipulować każdy może, a niektórzy w szyderstwach i manipulowaniu, kpieniu i obrażaniu pewno są już mistrzami.
Jest jeszcze jedna maxyma, która mówi "Wszystko co mnie robisz, sobie robisz".

pozdrawiam

"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 04, 2009, 12:30:13
krzysiek0000

Gwoli ścisłości: "Fear leads the path to the Dark Side" - reszta nawet niepotrzebna. A akurat na tym forum strachu jest od groma ;)



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Styczeń 04, 2009, 12:31:23
Przepraszam że uraziłem "Waszą Świetlistość" nie miałem takiego zamiaru


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 04, 2009, 12:34:54
Znajdź po angielsku ten cały cytat do, którego się odnosiłem i przestań i dopasowywać treści do swoich tez.

a dokładnie ten: Strach prowadzi do gniewu, gniew prowadzi do nienawiści. Nienawiść prowadzi do cierpienia. Cierpienie prowadzi na Ciemną Stronę mocy.

"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 04, 2009, 14:57:52
Chej, ludeczkowie kochani, 09 dopiero się zaczął a wy już ... .
Odpuśćcie sobie te przepychanki. Przecież można inaczej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Styczeń 06, 2009, 08:46:36
Jenny Ribes, znany ekspert Objawień Garabandalskich, wygłaszająca o nich prelekcje na całym świecie, przewiduje następujący scenariusz oczekujących nas wydarzeń:

1..Nawiedzenie Europy przez śniegowo-lodowe tornado.

2..Ucieczka Papieża z Rzymu – z racji wybuchu „rewolucji” we Włoszech i Francji, skutkiem czego będzie wymordowanie księży, biskupów i kardy-nałów (patrz: III Tajemnica Fatimska oraz Orędzia Amsterdamskie).

3..Wybór antypapieża – w panującym zamęcie i chaosie zostanie rozpow-szechnione w świecie kłamstwo o śmierci Papieża. Będą zorganizowane uroczystości pogrzebowe – przy pustej trumnie. Jednocześnie zostanie wy-brany nowy „papież”.

4..Rozpad Unii Europejskiej – załamanie się handlu, transportu i komuni-kacji.

5. Wraz z ucieczką Papieża z Rzymu, kościoły zostaną zamknięte. Będzie można modlić się jedynie potajemnie. Nastąpi krótkie prześladowanie chrześcijan.

6. Zamknięcie banków

7. Krach na światowej giełdzie

8. Wystąpienie antychrysta, który – jako „mąż pokoju” – przedstawi swoją ideę ratowania świata.

.......

Ostrzeżenie

Zakończy niepokoje, rozruchy i chaos. Pozostawi po sobie zupełnie odmie-niony świat.

Czas po Ostrzeżeniu

– Masowe nawrócenia, szturm na konfesjonały.

– Pochówek w zbiorowych grobach tych, którzy stracili życie

podczas Ostrzeżenia.

– Klęska bezrobocia.

– Wielki wzrost powołań i wstąpień do Kościoła.

Cud

Conchita powiedziała, że Cud będzie miał miejsce po wielkich opadach śniegu, w czwartek, w marcu, kwietniu lub maju, pomiędzy 8. a 16. dniem miesiąca, ale nie 8-go. Stąd w grę wchodzić może jedynie 11 marca, 15 kwietnia lub 13 maja. Conchita na 8 dni przed Cudem poda jego termin. Papież zobaczy Cud, gdziekolwiek by się nie znajdował. Oznacza to, że zo-stanie uzdrowiony, bowiem zgodnie z Orędziami, każdemu, kto zobaczy Cud, zostanie przywrócone zdrowie. W jakiś czas po Cudzie, gdy zło dosięgnie zenitu (patrz niżej), Papież zostanie zamordowany. Ma on to samo zadanie do spełnienia co Mojżesz – doprowadzić swój lud do „ziemi obie-canej” – Nowego Czasu Złotej Epoki, Chrystusowego Królestwa Pokoju. Sam jednak do niej nie wejdzie. Zginie jako męczennik.

Czas po Cudzie

Nastanie krótki okres pokoju. Ponieważ jednak świat nie wytrwa w skrusze, do władzy dojdzie antychryst, wraz z antypapieżem. Nastanie wielkie prześladowanie chrześcijan – wszystkich, którzy nie dadzą się oznakować [„znakiem bestii”/patrz Apokalipsa wg św. Jana/ – bioczip?]. Będzie ono podsycane kampanią w mass mediach. Bóg będzie swoich prowadzić!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Styczeń 06, 2009, 18:04:12
Słuchajcie. Tu nie bedzie upadku religii tylko PCH
Chyba, ze PCH jest tą religia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Styczeń 06, 2009, 18:22:21
Słuchajcie. Tu nie bedzie upadku religii tylko PCH
Chyba, ze PCH jest tą religia.

Pisze jak byk: Będzie upadek wszystkich religii.

Sesje nr 67

Andrzej: Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Jest konflikt pomiędzy religią chrześcijańską i muzułmańską... Czy Allach zwycięży na całym świecie?

Samuel: Zaczekajcie... Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii. Bóg... Bóg Najwyższy... Właściciel Ziemi - do niego należy religia... Do niego należą wszystkie istoty... Religie... Religie nie zostały ustanowione przez Boga, ale przez ludzi. Za słowem "Mahomet" też jest Bóg Najwyższy. Nie będzie zjednoczenia wszystkich religii. Będzie upadek wszystkich religii... Potem nastąpi chaos... Po dwunastym roku dopiero nastąpi odbudowanie religii i jednej... Jeden pasterz poprowadzi całą owczarnię. Słucham.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 18:27:15
właśnie balatazr, chyba większość źle to odczytało - nie chodzi o upadek religii jako konkretnej ale RELIGII WSZYTSKICH (staną się zbędne a czemu to zrozumie każdy człowiek myślący samodzielnie)

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 06, 2009, 18:29:10
Bo Bóg będzie nas prowadził :)))  dorzbe że bedzie trzeba o to powalczyć :PP


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 18:36:32
Bo Bóg będzie nas prowadził :)))  dorzbe że bedzie trzeba o to powalczyć :PP

nie TEN bóg o którym myślisz i myślicie - jest tylko jeden BÓG i nie mam NIC wspólnego z chrześcijaństwem i Kościołem Katolickim - oni występują przeciw niemu szerząc fałsz i obłudę...

718


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 06, 2009, 18:42:58
A ja myślę o tym jedynym co mnie stworzył  :PP Nie ważne jak Go nazwę ważne że się do Niego modlę :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 18:58:17
ważne żebyś wierzył SERCEM w to co wierzysz a nie tylko pusta wiara przyjęta na siłę lub z braku wyboru...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Styczeń 06, 2009, 18:59:36
A co byście powiedzieli na to, ze Bog jest w nas ? Ze poswiecil swoje istnienie na wielki wybuch poczatkujacy nasze zycie. Jest on energia wypelniajaca caly wszechswiat :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 06, 2009, 19:01:54
No cząstka Jego jest w Nas po a po śmierci łaczymy się razem z Nim ja tak uważam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 19:06:42
tak - w sensie absolutnym wszyscy staniemy się BOGAMI ale to potrwa i to długoooo!

jest taki tekst hip-hopowy "jesteś bogiem, uświadom to sobie, sobie"

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: t0m3k12 Styczeń 06, 2009, 19:11:17
Kto chce, abym po smierci mogl go nawiedzic udowadniajac, ze zyje niewidzialnie ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 06, 2009, 19:22:56
w sumie jak tak bardziej słucham róznej muzyki to dużo jest takich tekstó ciekaw jestem czy jej autorzy są chociaż trochę świadomi tego :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 19:48:48
posłuchaj sobie MEZO (od Mezopotamia) i zobacz jaki jest przekaz podpropogowy albo Kaliber 44 - ćpuny myślą, że MARIA to MARIHUANA a my z kumplem odkryślimy, że właśnie NIE! że chodzi o MM :) wogóle wokalista (RIP) Magik - sama ksywa dużo mówi, a nazwa albumu Księga Tajemnicza? a Zakon Marii? to wszystko trzeba czytać symbolicznie i oni byli świadomi tego pisząc te teksty....

słucham głównie metalu ale znam te ciekawostki z róznych hip-hoipwoych kawałków...

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 06, 2009, 20:02:22
a znasz jakieś ciekawoski  z gatunku techno :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 20:07:06
a znasz jakieś ciekawoski  z gatunku techno :D

słucham głównie ale nie GÓWNA! to nie muzyka lecz bity generowane komputerowo, które potrafie zrobić w chwilę mając sample - metal natomaist tworzą prawdziwi muzycy i nagranie albumu czasem trwa nawet miesiąc a nawet dłużej...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 06, 2009, 20:18:51
Chopy, chyba wam się tematy pomyliły ;D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 06, 2009, 20:19:21
Przeczytałam teraz cały wątek i chciałabym się odnieść do kilku kwestii.

Jeśli chodzi o przepowiednie Jackowskiego - już się zorientowałam, że dla każdej gazety ma nieco inne.

Historia ponadto uczy, że jeszcze żadne przepowiednie nie ziściły się w 100%. To może być m.in. dlatego, że jako ludzie mamy wpływ na przyszłość.

Upadek religii - dokonuje się już systematycznie od końca XIX wieku. Zaczął się w krajach tzw. Zachodu. Upadek ten ma wiele aspektów:
- coraz mniejszy odsetek parafian uczęszcza co niedzielę na mszę (w Polsce również, ostatnie liczenie wiernych to pokazało, w małych miastach najbardziej katolickiej Małopolski - 50%, w wielkich miastach - 20-25%...)
- coraz mniejszy odesetek wiernych przyjmuje komunię i chodzi do spowiedzi, mimo uczęszczania na msze
- coraz mniej uczniów uczęszcza na religię (w Warszawie mogą być nawet w mniejszości!)
- coraz mniej wiernych wierzy we wszystkie dogmaty, prawdy wiary itd.
- wierni mają coraz mniejszą wiedzę nt. tzw. "prawd wiary" własnej religii, katechnizmu itd.
- wśród praktykujących jest coraz więcej niewierzących i agnostyków (praktykują, bo "tak zostali wychowani")
- coraz więcej księży zrzuca sutannę
- jest coraz mniej powołań kapłańskich i zakonnych (na Zachodzie dramatycznie mało)

Unia Europejska również chyli się ku upadkowi. Biurokratycznie jeszcze się trzyma, ale politycznie jest już bardzo słaba.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 20:46:38
Lucyno to, że coraz mniej wiernych nie wie za bardzo o "prawdach" Wiary to jeszcze nie jest najgorsze ale to, że księża już nie wiedzą sami o co w tym wszystkim chodzi i to, że noszą czarne sutanny (czarny kolor hamuje rozwój) a biskupi i papież - białe i filoletowe czyli to co przyciąga boską wiedzę - czego dowiedziałem się od Kiary a co jest BARDZO teraz nagle logiczne chyba dla wszystkich! księżom KAŻE się nosić czarny strój aby nie spłynęła na nich mądrość (żeby za dużo się nie domyślili) a zwierzchnicy KK noszą tak jak pisałem i jak słusznie stwierdziła Kiara stroje białe oraz filotowe, które najbardziej przyciągają energię i wiedzę no i ci niegodziwcy wykorzystują TĄ WIEDZĘ tylko do sobei znanych celów nie służących bynajmniej nam - ludzkości :( ale przyjdzie im zapłacić i przekonają się co to jes SĄD i że to o nich mówi Apokalipsa jako o fałszywych prorokach i wtedy upadnie ta religia a reszta zaraz po niej efektem domina, bo jedno opiera się na drugim, i powstanie uniwersalna religa czyli PRAWDA - nie będzie to już religia w sensie jaki znamy dziasiaj ale KAŻDY będzie ją miał w sercu oraz w umyśle i to dobrowolnie - wpłynie ona w każdego niczym strumień białego światła - i to się zacznie już w roku 2012 gdy na Ziemii pojawi się potęzny ładunek energii...

KAPŁAN 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 06, 2009, 21:22:39
Słuchajcie. Tu nie bedzie upadku religii tylko PCH
Chyba, ze PCH jest tą religia.

Religie, czyli re-ligios to powrót do ,,Źródła,,
Czyli w tym momencie to co się dzieje, to powrót w ,,Genezis,, z nową porcją informacji- doświadczeń.
Być może istnieje jakiś błąd systemu skoro powtórnie przeżywamy coś co już było.
Pytanie tylko co tu ma upaść?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 21:54:33
oidpowiedź prosta - nie udało się - KK pokrzyżowało plany STWÓRCY - paradoks, nie?! nie chciał on nas więzić i znowu paradoksalnie ale mit o raju należy widzieć tak, ze to WAŻ jest BOGIEM i wtedy jest jasna czego nie chciał Kościoł dla NAS LUDZI!!! przeżyjemy Re-Genesis ale teraz nie będzie już KK bo upadnie i plan się uda - otrzymamy to co 2000 lat jest nam zabraniane, po to jest upadek - upadną Ci co najbardziej zaszkodzi ludzkości czyli KK właśnie - starożytne cywilizacje nie miały KK i miały super technologie takie super, że zrobili bombę (współczesnośc jeszcze tej mocy nie zna) która zmiotła ziemię całkiem i zaczynaliśmy od nowa - takie to proste przecież!

EDIT: @astro jesteś GENIALNY!!! błąd systemu to, że stwórca nie wziął pod uwagę (wiem jak to zabrzmi ale nawet "ON" nie wziął pod uwagę, że ludzie zrobią coś takiego z wiarą!), ze jakas banda kretynów pod postacią pseudo-wysłaników BOGA (diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni) zacznie dzielić wiedzę wedle uznania zabierając to co najcenniejsze dla siebie - i teraz więcej można zrozumieć z tego oczyszczenia i jego konieczności (ale raczej nie będzie to śmierć a UPADEK WIARY i w konsekwencji "kapłani" staną się zbędni)...

P.S. ostatnio miewam dużo takich wizji jakbyście to nazwali więc rewelacji na forum będę więcej zamieszczał...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Styczeń 06, 2009, 22:28:48
Heli- belka!!!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 06, 2009, 23:18:49
Kapłanie popieram.Wreszcie ktoś mówi do rzeczy a nie tylko spiera się o muzę.
Mam wrażenie że niektórym puszczają nerwy a przecież jesteśmy na forum PCH- orędzia miłości.
Będę czytać twoje wizje.Na razie pokrywają się z moimi. ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 06, 2009, 23:28:04
a to dopiero początek Monia - będzie taka masakra, że im wszystkim ze strachu szaty pospadają a osądzą ich panowie w togach :)

cytując Owsiaka - OJ SIĘ BĘDZIE DZIAŁO!!!

znalazłem ciekawy obrazek, który dużo mówi o UPADKU i o głupocie!

(http://img368.imageshack.us/img368/7798/006osamaczarnyjobaczig7.jpg)

718


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 08:03:46
A ja tu, dla kontrastu, przytoczę pewną rozmowę. Otóż sam widzę w KK wiele błędów, wad, przekłamań, i ciekaw byłem, co na to powie ktoś, kto w tym "siedzi" - zaprzyjaźniony ksiądz, który akurat posiada bardzo otwarty umysł. Jakiś czas temu poszedłem do niego na małą pogawędkę. Tu przytoczę tą rozmowę (jako że ksiądz ów nie miał nic przeciwko, bym to tu umieścił). Zaznaczam, że nie nagrywałem jej ani nie spisywałem, więc jest to raczej pisanie z pamięci, więc nie należy interpretować każdego słowa po kolei, a raczej ogólną myśl. Więc tak: (J - ja, K - ksiądz)

(na początku krótki wstęp, że widzę sporo błędów w KK, etc - nie ma sensu pisać, bo to zwykłe "wprowadzenie")

K - Ok. A gdzie widzisz konkretnie błędy?
J - (tu zaczynam mówić o tym, że moim zdaniem źle są interpretowane słowa Jezusa, że KK zbyt wielką rolę przypisuje sobie, a nie widzi innych, bardziej sensownych interpretacji)... I co ksiądz na to?
K - (z lekkim uśmiechem) kontynuuj, ja się ustosunkuję na końcu.
J - (dalsza lista - że KK jest niedostosowany do dzisiejszego społeczeństwa, że dalej przypisuje mniejszą rolę kobiecie, i inne przekłamania. Do tego sprzeczności prawa kościelnego z prawami biblijnymi. Zaznaczę, że moja rozmowa dotyczyła samych sprzeczności i błędów KK, nie mówiłem nic o żadnych En-kich, żadnych alternatywnych historiach ludzkości etc - bo sam uważam je za mocno naciągane, skoncentrowałem się na wewnętrznych błędach kościoła)... no i to wszystko jak na razie. A więc?
K - (dalej z uśmiechem) Co ja mogę powiedzieć? W pełni się z Tobą zgadzam.
J - Yyyy....no ale....to dlaczego dalej w to brniecie?
K - A jak wyobrażasz sobie, byśmy to zmienili?
J - No nie wiem... zmienić doktrynę, otworzyć się na ludzi, mniejszą wagę przywiązywać do samych sakramentów, a większą do samej myśli nauk Jezusa?
K - A jak sobie wyobrażasz to? Nagle papież mówi: "Słuchajcie, robimy zwrot o 180 stopni. połowa z tego, co mówiliśmy wczoraj, dzisiaj jest nieaktualna. Teraz katolicy wierzą w (...)"? Wyobrażasz sobie, co by się stało? Ludzie odwróciliby się od chrześcijaństwa natychmiast. I nie chodzi tu o kościół sam w sobie, a o przekazy Jezusa, przekazy Biblii. Przecież najważniejszy jest przekaz miłości bliźniego, prawdy MORALNE, a nie to, co też za historie Biblia mówi. Historia jest jedynie szkieletem, po to, by człowiekowi jakoś "sprzedać" te ważne prawdy MORALNE.
J - Ok, ale przecież KK zbyt wielką wagę przywiązuje do historii, a mniejszą do prawd moralnych.
K - A czemu tak jest? Jakiego "kościoła" jesteśmy spuścizną? Średniowiecznego. Kościoła, który był manipulatorem, budował potęgę polityczno-militarną. To średniowieczny kościół sprowadził wiarę do dogmatów. A my, jako jego dziedzice, musimy teraz to powoli, delikatnie odkręcać. Powoli, bo rewolucja, o której mówisz, spowodowałaby upadek, a upadek sprawiłby, że razem z nic nie znaczącymi dogmatami, zatraciłoby się BARDZO ważne moralne przesłanie. Tak więc, by przekazać jedno, musimy dalej ciągnąć tą szopkę, i bazować na tym drugim. Inaczej wszystko przepada.
J - Ale są alternatywy. Np utworzenie nowego kościoła, z nowym pojmowaniem wiary, prawd przekazanych w Biblii etc. Lutrowi się kiedyś udało, czemu miałoby się nie udać teraz?
K - A kto się tego podejmie? Znajdź kogoś takiego, a zapewne wielu księży się z radością przyłączy. Po drugie, Luter miał poglądy nie aż tak bardzo odległe od KK, w dodatku uznawał wiele dawnych dogmatów. A tu by była potrzebna zmiana o 180 stopni. No, 90 powiedzmy, bo jednak wiele prawd zawartych w KK ma wartość. Po trzecie, zauważ, że KK jest pewnego rodzaju "marką". Przyrównaj sobie to do otwierania nowej firmy i franchisingu (tyle, ze to jedynie porównanie, żeby pokazać istotę rzeczy, nic więcej). Kiedy otwierasz firmę, możesz wprowadzić nową markę. Ale choćbyś produkował rzeczy najwyższej jakości, i tak nie przebijesz tych znanych marek - choćby były gorsze. Bo tamte ludzie już znają i szanują. Więc łączysz się z istniejącą marką, dodajesz znaczek firmy na produktach, i ludzie zupełnie inaczej to postrzegają. Tak samo jest i tutaj. Gdybyśmy stworzyli nową wiarę, z miejsca uznani byśmy zostali za niebezpieczną sektę. A tak? Obecny kościół podpina się pod znaną, wykreowaną w średniowieczu markę, przyjmuje siłą rzeczy jej podstawy, dogmaty etc, chociaż stara się przekazywać przy tym swoje przesłanie - przesłanie miłości bliźniego. Wiadomo, że są i odstępstwa, w stylu ortodoksyjnych księży z klapkami na oczach, średniowiecznego typu. Ale zauważ, że wiele się zmeinia. Choćby niedawne przetłumaczenie Biblii na polski i inne języki. Kiedyś Biblia była czytana po łacinie, a jedynie ksiądz w kazaniu przekazywał jej treści, naleciałe jednak doktryną KK. A teraz? Teraz wierny sam może czytać Biblie. Zauważy od razu, ze wiele z dogmatów i praw KK nijak się ma do Biblii. Inteligentny człowiek będzie wtedy wiedział, co jest esencją, a co maską. I znajdzie większy sens w tej wierze - nie jako wierze w dogmaty i utarte historyjki, a jako wierze w pewne przesłanie, przesłanie miłości i godnego życia. A mniej inteligentny... cóż, mniej inteligentny będzie wierzył w dogmaty, ale może i przy okazji przyjmie do serca i moralne przesłanie. Problem w tym, ze wielu "inteligentnych" ludzi, zamiast spojrzeć na to w ten sposób, szuka wszędzie uchybień, jakbyśmy wszystkimi chcieli manipulować. Tyle, że my wiemy, ze Biblia i KK wcale nie zawsze są spojne, i po prostu liczymy na ludzką inteligencję i an to, ze będą sami czytać Biblię i poszukiwać. Zresztą, wielu inteligentnych księży tak konstruuje kazania, że prosty człowiek znajdzie w nich dogmaty, a człowiek inteligentny drugie dno. Jak to mówił Jezus: "Kto ma uszy, niechaj słucha". Problem w tym, że czasami nawet inteligentni nie chcą słuchać, oceniając otoczkę zamiast esencji.


No cóż, tak mniej więcej wyglądała ta rozmowa. Zaznaczę jeszcze raz, ze nie jest to słowo w słowo, chciałem raczej oddać treść, bo rozmowy nie spisałem. Choć dała mi do myślenia. I tak do KK mam raczej sceptyczny stosunek, aczkolwiek w tym, co usłyszałem, zauważyłem sporo racji, a przy tym hmmm... powiedzmy, że poczułem, ze nie jest to proste usprawiedliwienie, a raczej prowokacja do refleksji.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Styczeń 07, 2009, 09:05:27
Tene- w związku z tym, co powyżej napisałeś, mam pytanie:
Jakiego rozwiązania dla ludzkości oczekujesz od Samuela, który opiekuję się Ziemią i honoruje naszą wolną wolę , siłę serca i różny poziom świadomości duchowej?
Etap, na którym włożylibyśmy istnienie duchowych istot między bajki- już dawno za nami. Mam na myśli większość użytkowników tego forum.
Może to pytanie będzie wyjściowym do dyskusji w różnych tematach tego forum?
Rozwój duchowy człowieka to także rozwój rozumu i zdolności postrzegania zjawisk.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 07, 2009, 09:57:06
Tene,
to bardzo ciekawa rozmowa...
Też znam mądrych, duchowo rozwiniętych księży z poszerzoną świadomością. Nie wylewał bym ich wszystkich z tymi całymi kościelnymi pomyjami do wspólnego rowu. Problem polega jednak na tym, że kościół walczy o moralność, a walkę tę musi przegrać (walka przez 2000 lat udowadnia to każdego dnia), daje się wciągać przez swoich doktrynalistów na niewłaściwą drogę. Popełnia cały czas te same błędy, bo nie pomaga w rozwoju DUCHOWOŚCi społeczeństwa, tylko walczy o jego moralność poprzez nakazy i zakazy. Dyskusje na tematy seksualności, zapłodnień invitro, tylko pogłębiają przepaść pomiędzy hierarchią kościelną a społeczeństwem.
Kościół tak, czy inaczej będzie musiał zmienić swoje oblicze. Rewolucyjne metody już znamy ( Noc św. Baltazara ), nie chcemy do nich powracać, żyjemy w czasach gdzie zaczyna działać nowa (dla mnie najważniejsza) doktryna kościelna wprowadzona przez Jana Pawła II:

BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...NIE LĘKAJCIE SIĘ...........

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 10:30:58
sarah54

Pytasz, jakiego rozwiązania oczekuję od Samuela. Nie oczekuję żadnego, bo samego Samuela uważam za mit (choć nie istnienie istot duchowych - o czym dalej). Uważam, że ludzie zupełnie pogubili się w postrzeganiu istot duchowych i ich roli w naszym życiu/świecie. A konkretnie:

1. Ludzie zakładają (nawet na tym forum), że w świecie istot duchowych istnieją podobne zależności, co w świecie materialnym. Bo czym jest rozmyślanie, które "nacje" są "z nami", a które "przeciw nam"? Ludzie znają na świecie stronnictwa, bractwa, ugrupowania - i usilnie chcą tego szukać też w innych wymiarach. Stąd wszystkie teorie o Białych Bractwach, Federacjach Światła i innych - nie twierdzę, że niektóre medium nie dostały przekazów tego typu, ale uważam, ze je źle zinterpretowały - dopasowując to, co otrzymały, do naszych ziemskich warunków. Uważam, że zależności między tamtymi istotami są kompletnie inne niż między nami, ludźmi, i że nawet byśmy ich nie zrozumieli - bo to po prostu zupełnie inna "rzeczywistość".

2. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale w kręgach ludzi interesującymi się sprawami duchowymi, panuje totalny atropocentryzm. Zresztą, podobnie jest w religiach, tak tutaj pogardzanych. Ludzie widzą światy istot duchowych tak, jakby wszystko obracało się wokół nich (ludzi). Jakby Ziemia była centralnym punktem, najważniejszym, esencjonalnym. szukają stronnictw, które są "za" i "przeciw" ziemianom. Szukają "Opiekunów Ziemi" itp. Moim zdaniem istoty duchowe kierują się zupełnie innymi "regułami", niemożliwymi do zrozumienia dla nas. Dlatego mówienie, że jakiś byt jest "Opiekunem Ziemi" jest dla mnie nieco nie na miejscu.

3. Kwestia pomocy Ziemi. Moim zdaniem Ziemi nie jest pomoc potrzebna. Wydaje nam się, ze jest coraz więcej zła na Ziemi. Uważam, ze tak nie jest. Zło było, jest i będzie, zmieniają się jedynie jego narzędzia. tak samo jak i narzędzia dobra. Jest tak samo wiele miłości, co i nienawiści - tak było, jest i będzie. Nie uważam też, ze grozi nam jakieś niebezpieczeństwo od Nibiru czy innych wyimaginowanych zagrożeń. Po prostu zawsze, gdy zbliża się jakaś specyficzna data, ludzie nagle odnajdują setki przepowiedni i historii, które rzekomo niezbicie łączą się z tą datą. A już tym bardziej jestem sceptyczny, jeśli chodzi o jakieś tarcze w piramidach, pola ochronne etc. Jak na razie prawie pewne jest, ze piramida była elektrownią - teoria ta jest jak najbardziej prawdopodobna, w dodatku najmocniej chyba poparta nawet najdrobniejszymi, szczegółowymi faktami. Nie ma więc sensu robić z niej generatora tarczy i innych wydumanych zastosowań.

4. Kwestia, co masz na myśli mówiąc "Samuel". jeśli tego pajaca, którego kreuje PCh, który nawet nie potrafi składnie mówić, nie wie, skąd jest, myli się co chwila, a na trudniejsze pytania odpowiada masłem maślanym, to szczerze, nie oczekuję od takiego bytu nic, bo niejeden ziemianin umie udzielać bardziej konkretnych i rozsądnych odpowiedzi.

Natomiast jeśli przyjmiemy jednak, ze są istoty opiekuńcze, które czuwają nad Ziemią, czego bym od nich oczekiwał? Nie, nie wyniszczenia religii, przemiany duchowości etc. Oczekiwałbym od nich ciągłego naprowadzania ludzi na dobrą drogę, na ścieżkę, na której człowiek spokojnie będzie się mógł rozwijać duchowo, poznawać siebie, swoje zdolności, swoje "właściwości". Zaznaczam, spokojnie i powoli. Cały czas idizemy w dobrym kierunku. Nauka i mistyka prześcigają sie wzajemnie - teraz jesteśmy w fazie nauki, wcześniej była mistyka, teraz znowu będzie mistyka. Tyle, że poparta coraz bardziej rozwiniętą nauką. Rozwijamy się, choć niektorym się wydaje, ze się cofamy. Chcą rewolucji, a ludzka dusza musi ewoluować - co, moim zdaniem, wciaż się dzieje. Istoty duchowe natomiast byłoby miło, gdyby czuwały nad tym rozwojem, niwelując potencjalne spadki, upadki i potknięcia. Nic więcej.

To tak w skrócie, lekki offtop, ale odpowiedziałem na pytanie. Jako ze jest to skrót myślowy, więc niektóre rzeczy mogą być niejasne, albo nie brzmieć tak, jak to widzę - wtedy oczywiście się poprawię :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 10:34:56
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...NIE LĘKAJCIE SIĘ...........

Otóż i to. Więc jednak kościół się rozwija :) Zresztą, widać to choćby po porównaniu dzisiejszego kościoła do średniowiecznego. Coraz bardziej kościół odchodzi od straszenia potępieniem, od pokazywania Boga jako groźnego, a coraz bardziej podkreśla miłość jako najważniejszą cechę tej religii. Oczywiście, dalej są dogmaty - ale tak jak ksiadz ten powiedział (bardzo, moim zdaniem , słusznie) - odnowa kościoła nie ma szans dokonać się drogą rewolucji, a jedynie ewolucji. A to wymaga czasu.

Też pozdrawiam :)

Tene


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 10:47:43
Tenebrael - Twój ksiądz pytał, co mogą zrobić. Jak to co? Zrzucić sutanny! Czyżby czuli się niewolnikami, zakładnikami?
Wiem, że ślubowali, ale chyba śluby można cofnąć, wszak jesteśmy istotami omylnymi i mamy wolną wolę?
A bez sutanny też można uczyć miłości.

PS. Wielu i tak tych ślubów nie przestrzega, mimo noszenia sutanny.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 07, 2009, 10:55:45
Nową religią na nowe czasy, będzie połączenie teologii z fizyką i innymi naukami...
Do tego potrzebne jest pozbycie się EGO ze struktur władzy kościelnej (ego grupy).

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 10:57:31
Lucyna D.

Widzisz, wczytaj się w tą rozmowę. Problem polega na tym, że kościół jest pewną "marką" - tak jak znana nazwa firmy. Bez sutanny dotrą do znikomej liczby ludzi, a sutanna daje im uczestnictwo w organizacji, która, nota bene, jest znana. To daje im możliwość uczenia miłości i docierania do większej liczby ludzi. Proste obliczenie - ile jest ludzi w kościele na jednej mszy? A ile w ciągu dnia? W duże parafii doliczysz nawet kilku tysięcy. A ile ludzi zgromadziłby ksiądz, który zrzuciłby sutannę, by nauczać swojej "wersji"? Jak by się znalazło kilkuset - byłoby dobrze. Zresztą, co ja będę dużo mówił, w zasadzie odpowiedzi owego księdza na moje pytanie było wszystko wyjaśnione - wczytaj się po prostu dobrze. Bo, chociaż jestem przeciw KK, to trudno zawartych tam argumentów i stwierdzeń nie poddać pod głębsze przemyślenie, i nie przyznać im chociaż sporej słuszności.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 10:58:24
Nową religią na nowe czasy, będzie połączenie teologii z fizyką i innymi naukami...
Do tego potrzebne jest pozbycie się EGO ze struktur władzy kościelnej (ego grupy).

Pozdrawiam - Thotal :)

Tak. Ale to się już odbywa, powoli bo powoli, ale już. Religii nie jest potrzebna rewolucja, a ewolucja.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 07, 2009, 11:06:05
Ewolucja dotyczy społeczeństwa, a nie instytucji kościelnej, ewolucja polega na podnoszeniu świadomości i faktycznie to się już odbywa, ale nie ma to nic wspólnego z podtrzymywaniem (na siłę) kolosa na glinianych nogach.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 12:05:24
Ewolucja dotyczy społeczeństwa, a nie instytucji kościelnej, ewolucja polega na podnoszeniu świadomości i faktycznie to się już odbywa, ale nie ma to nic wspólnego z podtrzymywaniem (na siłę) kolosa na glinianych nogach.

Pozdrawiam - Thotal :)

Moim zdaniem instytucji kościelnej też, tyle, że nie jest to ewolucja szybka, raczej powolna. Jednak widać ją, gdy spojrzy się na kościół 200 lat temu (np) i dzisiaj.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 07, 2009, 13:00:28
Nabieranie świadomości w śród społeczeństwa nabiera takiej prędkości, że kościół nie nadąża i już nie zdąży...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Styczeń 07, 2009, 13:23:15
Witam znów, Tene.
Cieszę się że mi odpowiedziałeś. Podoba mi się Twój analityczny sposób rozumowania. Szanuję Twoje poglądy. Moje wciąż ewoluują.Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 14:18:45
Tenebrael, wczytałam się dobrze w tę rozmowę. I wiesz co, myślę, że marka Kościoła jest mimo wszystko coraz gorsza. To trochę jak z tymi znanymi markami kosmetyków: super krem, super działa, ale na reklamie jest 20-latka udająca 40-latkę. To jest kłamstwo, a kłamstwo na dłużą metę nie popłaca i przysparza więcej przeciwników niż zwolenników. Ksiądz mówiący coś innego niż hierarchia kościelna i biblia, albo czyniący coś innego niż mówi - on sam lub reprezentowana przez niego organizacja - staje się niewiarygodny, a wraz z nim instytucja, którą reprezentuje.
Ja pamiętam takie jedno zdarzenie z mojego życia.
Miałam może 10 lat. Zobaczyłam, że nasz proboszcz pali papierosy. A przecież na religii się mówiło, że papierosy to zło i palić nie wolno.
Teraz to dla mnie nic, ale na dziecku taki rozdźwięk zrobił duże wrażenie i zasiał wiele wątpliwości.
Moim zdaniem, gdyby księża po prostu żyli (w cywilu) tak, jak uważają, że należy żyć, jak Jezus ich uczył, to by w większym stopniu wpływali na masy niż jako księża w sutannie, których tak naprawdę mało kto już słucha, a na mszę idzie z obowiązku i/lub przyzwyczajenia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 07, 2009, 15:07:10
Ewolucja dotyczy społeczeństwa, a nie instytucji kościelnej, ewolucja polega na podnoszeniu świadomości i faktycznie to się już odbywa, ale nie ma to nic wspólnego z podtrzymywaniem (na siłę) kolosa na glinianych nogach.

Pozdrawiam - Thotal :)

Moim zdaniem instytucji kościelnej też, tyle, że nie jest to ewolucja szybka, raczej powolna. Jednak widać ją, gdy spojrzy się na kościół 200 lat temu (np) i dzisiaj.

No tak bo przez te 200 lat ludzie nauczyli sie czytac i pisac ( co dawniej bylo jednak zadkoscia), obecnie juz nie mozna az tak manipulowac tekstem napisanym, mowiac Bog tak powiedzial.....

A teraz pora zeby ludzie nauczyli sie samodzielnie myslec, nie zas powielac mysli innych jako najlepsze do nasladowania.

Kiara


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 07, 2009, 15:28:21
Lucyna :)

Zrzucenie sutanny nic nie da ,bo to tylko symbol lub jak kto woli "marka" .Myslę że wsród księży, jak to napisał Tene, jest wielu którzy myslą inaczej.Myślą tak jak my ,tu zgrmadzeni na tym forum i będą powoli wprowadzać zmiany.Skąd wiecie czy wśród nas nie ma ukrytego pod jakimś nikiem księdza???
Tene wspaniała rozmowa !! :) dziekuję
Thotal :) przypomniałeś nam piękne słowa JP II :)

chanell


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 07, 2009, 15:34:01
Chanell, symbole mają dużą moc :-)

 O0


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 07, 2009, 18:43:13
Kiara

Nie do końca się zgadzam. To, że ludzie zaczęli czytać Biblię, ze mają taką możliwość jest zasługą... KOSCIOŁA. A konkretniej JP2, który wprowadził zasadę, ze Biblia powinna być dostępna i czytana w języku nie łacińskim, a narodowym. Jak dla mnie jest to spory krok naprzód, by ludzie sami rozumowali, a nie jedynie szli za przekazywanymi prawdami. Tyle, ze wielu plując na kościół, nie wie nawet o takim szczególe. Nie bronię samego KK, aczkolwiek myślę, że ewoluuje, powoli, acz w dobrą stronę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 07, 2009, 19:44:11
Biblia w jezyku polskim istniala juz....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_przek%C5%82ady_Biblii#Historia

Problem manipulacji swiadomoscia ludzi, poprzez ustanawiane przez kk dogmaty i nie tylko trwa do dzisiaj.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 21:28:44
Kiara

 A konkretniej JP2, który wprowadził zasadę, ze Biblia powinna być dostępna i czytana w języku nie łacińskim, a narodowym. Jak dla mnie jest to spory krok naprzód, by ludzie sami rozumowali, a nie jedynie szli za przekazywanymi prawdami. Tyle, ze wielu plując na kościół, nie wie nawet o takim szczególe. Nie bronię samego KK, aczkolwiek myślę, że ewoluuje, powoli, acz w dobrą stronę.
Kiaro.
Biblii nie ma.Biblia, to pasek ,,papieru,, długości 7cmm i szerokości 3 cm, który został spisany w mieście ,,Biblios,, i na tym koniec Biblii.
,, Pismo święte,, nie jest też pismem świętym, lecz jest zbiorem różnych przekazów, sumeryjskich, egipskich, greckich, babilońskich, a poźniej przepisywanych przez żydowskich skrybów będących w babilońskiej niewoli.Owi skrybowie pisali, czyli interpretowali różne przekazy w sposób i natyle na ile było ich poprostu stać zrozumieć, dopasowując wiele z nich na swój obraz widzenia świata.
Katolicyzm za którym stoi Watykan naprawdę nie wiele ma  wspólnego nawet z chrześcijaństwem, tym bardziej, że autentyczny, oryginalny zbiór co nazwano dla ludu pismem świętym Konstantyn Wielki spałił na stosie.
Katolicyzm i Watykan, to kolejny system władzy i manipulacji jaki wymysliła sobie na tej planecie ludzkość.
 KK to największa w historii ludzkości akcja marketingowa kupowania kota w worku zakończona absolutnym  sukcesem.
Ludzie kupują tego ,,kota,, w worku, bo tacy poprostu są, czyli mają problem świadomościowy.
Nie należy nikogo opluwać, absolutnie z żadnym KK walczyć, bo wszystko co stoi na gumowych nogach jest tak trwałe jak i nie trwałe.
Kwestia tylko czasu, aby ten kot w worku o nazwie KK umarł śmiercią naturalną.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 21:35:30
astro a oczym ja pisze od 2005 na poprzednim forum i na tym teraz - Kościół (tylko z nazwy a nie z pełnionej funkcji) i nie Katolicki ale KATolicki - może oni nie pamiętają już co zrobili templariuszom 13 października w piatek 1307 roku ale ja pamiętam doskonale!!!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 21:49:50
astro a oczym ja pisze od 2005 na poprzednim forum i na tym teraz - Kościół (tylko z nazwy a nie z pełnionej funkcji) i nie Katolicki ale KATolicki - może oni nie pamiętają już co zrobili templariuszom 13 października w piatek 1307 roku ale ja pamiętam doskonale!!!

Kapłan 718'
Kapłanie siedemset osiemnasty.
Tak to oczywiście wszystko się zgadza, co piszesz tylko wiesz.... nie czuj żadnych negatywnych emocji związanych z tym co kiedyś było.

Nie ważne co było kiedyś, bo to co było kiedyś nie jest już rzeczywiste.
Rzeczywistość jest tylko tu i teraz, a kolejny dzień, to kolejny dzień do przeżycia, kolejny dzień, abyś Ty, ja i inni uczynili wielki krok naprzód, czego wszystkim z całego serca życzę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 22:00:02
wszystko OK ale NIGDY nie zmarze już KK krwi ze swej historii i tego, że swoją wątpliwą wiarę wpajali ogniem i mieczem - o tym mówię! nie przywiązuje się do przeszłości, ale ona BYŁA i nic tego nie zmieni już... a gdzie napisano w biblii, że księża mają jezdzic bmw a biskupi opancerzonymi volwo? a gdzie napisano, że powinien mieć najdroższy samochód świata (Maybach), czekam az rydzyk kupi sobie Maybacha Exelero!!! - i to jest PRAWDZIWY UPADEK RELIGII - takie podejście właśnie i to tych na świeczniku...

kolejny łakomy kąsek Rydzyka?

(http://www.nextcar.com.au/i.maybach.excelero.showcar.05aug.jpg)
Maybach Exelero "jedyne" OSIEM  MILIONÓW DOLARÓW

załamany Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 22:04:37
załamany Kapłan 718'

Nie bądź nigdy załamany, bądź wielki, bądź tym kim jesteś, a jesteś jednością z Potegą, która Cię stworzyła.
W Twoim świecie...  wszystko dzieje się dobrze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: gadzfilm Styczeń 07, 2009, 22:11:17
Powiedzcie mi jak może dojść do upadku wielu religii na świecie ? Nie jestem za kościołem, ale właśnie w obliczu w jakiś wielkich nadchodzących katastrof ludzie coraz bardziej będą chodzić do kościoła a nie z niego uciekać, Bo będą bali się o własne życie po życiu. Nikt nie może wtedy zlikwidować kościoła, bo rozpocznie się wielka panika na świecie, ludzie nie będą mogli się razem modlić, nie będzie kościołów, u których dostają otuchę. Osobiście uważam że kościół powinien w końcu upaść a ludzie poznać prawdę, ale wywoła to światową panikę


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 22:20:29
nie będzie KATASTROFY NATURALNEJ / FIZYCZNEGO ZNISZCZENIA - dla ludzkości będze nią UPADEK RELIGII ale niezbędny do dalszego rozwoju - jesteśmy w tym samym miejscu jako Ludzkość przez 2000 lat (w sensie duchowym) i już starczy - to i tak za długo - Samuel o tym dobrze dość tłumaczy między wierszami ale ja to wiem i bez Samuela - musi nastać upadek aby powstał NOWY ŁAD (nie mam na myśli sensu illuminatów!) coś musi umrzeć aby urodziło się coś nowego - to jest odwieczne prawo religii!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: gadzfilm Styczeń 07, 2009, 22:25:57
 To ja z wielką niecierpliwością czekam na ten upadek kk, to wpajanie tych bzdur musi się w końcu skończyć.  Tylko ciekawe jak do tego dojdzie...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 22:33:45
nie będzie KATASTROFY NATURALNEJ / FIZYCZNEGO ZNISZCZENIA - dla ludzkości będze nią UPADEK RELIGII ale niezbędny do dalszego rozwoju - jesteśmy w tym samym miejscu

 Nastąpi ,,rozszczepienie,, rzeczywistości, ponieważ energie wszechświata dążą do równowagi, czyli zbilansowania swojego energetycznego potencjału.Oto ,,Genessis,, jako powrót lub bilans.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 07, 2009, 22:36:16
ja myślę, że do 2012 roku miał czas KK na zmianę - nie ma jej? to zmiatamy z powierzchni ziemii! - ja też nie wiem JAK - to będzie ciekawe - patrzmy na wszelkie wydarzenia w mediach apropo KK a może zauważymy coś co zwiastuje ten upadek - mi dużo daje do myślenia ten upór co do in vitro - polegli tutaj na całej linii, ludzie widzą, że Kościół się im pakuje do sypialni z butami i z tego co slyszę nawet katolikom się to nie podoba, że kler chce w Polsce rządzić!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: marchello Styczeń 07, 2009, 22:49:00
To już ma miesce, dzieje się obok nas. Są to drobne zdarzenia na które nie zwracamy zwykle uwagi zwlaszcz ludzie ktorych to dotyczy - KK. Ale pamiętajcie, że nawet tam są bardzo wartościowi ludzie, pilnie pracujacy nad swoim rozwojem duchowym i zwykle gnebieni przez reszte członków tej organizacji. Znajac przewrotność losu może tak byc ze upadek bedzie wynikiem duzego wzrostu popularnosci i władzy. Człowiek ma taka nature ze woli przez chwile byc bogaty niz przez wiecznosc szczesliwy........
 >:D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 07, 2009, 22:54:44
ja myślę, że do 2012 roku miał czas KK na zmianę - nie ma jej? to zmiatamy z powierzchni ziemii! - ja też nie wiem JAK - to będzie ciekawe - patrzmy na wszelkie wydarzenia w mediach apropo KK a może zauważymy coś co zwiastuje ten upadek
Nie martw się, bo wielu z tych, którzy tworzą tą nierzeczywistą rzeczywistość, to jak rozbitkowie, którzy siedzą na bezludnej wyspie i wołają o pomoc.Lub jak dzieci Króla, które żebrzą po ulicach nie mogąc wrócić do własnego domu.
Niemniej jednak są to nasi bracia i siostry.Życie jest jedno... jako jeden wielki i skomplikowany proces....
Więc wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną, która nazywa się ludzkość.




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 08, 2009, 11:33:23
(Maybach), czekam az rydzyk kupi sobie Maybacha Exelero!!! - i to jest PRAWDZIWY UPADEK RELIGII - takie podejście właśnie i to tych na świeczniku...
kolejny łakomy kąsek Rydzyka?
Kiedys mocno przyglądałem się sprawie "rydzykowego" maybacha i niestety - pomimo obstrzału dziennikarzy - nie udało zdobyć się dowodów, że takowe posiada, dziwne. Mam żal do Rydzyka w wielu sprawach, ale uważam, że każdemu nalezy się obiektywizm. Jeżeli jestes w stanie wskazać jakiś dowód, że takowego posiada to naprawdę chętnie się z nim zapoznam [i przedstawię go kilku osobom], jeżeli natomiast nie... to po prostu rozgłaszasz plotki...

718, jeżeli uważasz, że w okolicach 2012 KK zostanie zmieciony bo taki los spotka ludzi buńczucznych, z przerośniętym ego, kłótliwi, zawistni i fanatyczni to myślę, ze powinienes mieć świadomość, że wylądujesz w tym samym worku ze względu na cechy którymi się charakteryzujesz.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 08, 2009, 21:53:59
Jeżeli ktoś jest pomawiany, to niech odda sprawę do sądu, albo przestawi chociaż wiarygodne argumenty przeciw. Tymczasem z informacji w internecie wynika, że dziennikarze nie są w stanie dojść prawdy, bo wszyscy: Rydzyk, jego ludzie, producent samochodu i policja z Wrocławia, gdzie to auto jest zarejestrowane, zamknęli buzię na kłódkę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Styczeń 09, 2009, 05:50:00
hmmm... tak się ostatnio zastanawiałem nad tym która religia mogła by "upaść" chociaż to złe słowo. Bardziej by pasowało doznać ogromne załamania wiernych. I tutaj najbardziej pasuje mi Chrześcijaństwo oraz Prawosławie. Dlaczego? Ponieważ chrześcijanie i ludzie wyznania prawosławnego są słabi w swej wierze, wierzą dla stereotypu, mody itd. Buddyzm, Hinduizm, Islam oraz Judaizm. Te 4 religie które wymieniłem są o wiele bardziej poważnie traktowane przez wiernych, choćby islam są taki fanatykami że są gotowi prowadzić wojnę[dżihad] z innymi aby dostać zbawienia u Allaha. ;D

Pozdro
Mora


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 08:15:13
Mora

W ogólnym zarysie się zgadzam, aczkolwiek wśród wyznawców Islamu też są kraje bardziej liberalne, które nie podchodzą tak "hardkorowo" do wiary. Co do innych religii, (tych, co wymieniłeś), to raczej nie mają szansy upaść, ale z innego powodu. O ile prawosławie i katolicyzm są bardzo zmienne, zmieniają swoje dogmaty i przekazywane "prawdy" bardzo często, o tyle inne religie są raczej trwałe i trzymają się swojego. W dodatku, nb w buddyźmie wiara w dużej mierze opiera się na praktyce, a nie na wyznawanych "prawdach wiary". Dlatego też, jeśli któraś religia miałaby upaść, stawiałbym podobnie jak Ty - na katolicyzm albo prawosławie. Choć zgadzam się też, ze jeśli już, to będzie to nie tyle upadek sensu stricte, a załamanie wiary, ogromny kryzys wiernych.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 09:36:05
Jeżeli ktoś jest pomawiany, to niech odda sprawę do sądu, albo przestawi chociaż wiarygodne argumenty przeciw. Tymczasem z informacji w internecie wynika, że dziennikarze nie są w stanie dojść prawdy, bo wszyscy: Rydzyk, jego ludzie, producent samochodu i policja z Wrocławia, gdzie to auto jest zarejestrowane, zamknęli buzię na kłódkę.
Jedna rzecz mnie w takim razie zastanawia - tyle osób [także dziennikarzy śledczych] próbowało wywąchać sprawę i nic im się nie udało? NIe moga dotrzeć do osoby z wydziału komunikacji? To gdzie on niby jeździ tym autem, po pokoju?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 09, 2009, 10:31:34
Dziennikarze docierali, ale jest taka dyplomatyczna formułka "odmawiam odpowiedzi", którą ich rozmówcy stosowali w różnych wersjach.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 11:23:37
OK, a jakies zdjęcie gdy wsiada lub wysiada z tego auta? Chodzi mi o to, ze przy takiej ilości "zainteresowanych" osób musiałby być przyłapany na tym, dlaczego nie miało to miejsca? To mnie najbardziej zastanawia?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 09, 2009, 13:19:02
To, że wsiada i wysiada z auta nie jest dowodem, że je posiada.
Ja też już jeździłam różnymi dobrymi wozami, a nie mam żadnego  :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 13:42:25
Zgadza się, ale to chociaz byłaby poszlaka aby potwierdzić te wiadomości które zostały podane jakby były pewnikiem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 09, 2009, 14:40:41
Tak, zgadzam się. Ale nie interesowałam się tym tematem, tak naprawdę. Nie wiem, może i były jakieś zdjęcia, może ktoś coś poszlakowego widział.
Trzeba też jeszcze założyć, że ludzie z natury reagują emocjonalnie na symptomy luksusu u kleru i nie tylko, także w różnych drażliwych sprawach, i wtedy ich wyobraźnia pracuje na zwiększonych obrotach. Przykładowo, zazdrosna żona zobaczyła męża w kawiarni, jak "obejmuje" jakąś młodą kobietę i już sobie bzdura, że mąż ją zdradza, a prawda może być taka, że spotkał się z dawno niewidzianą siostrzenicą, i wcale jej nie obejmował, tylko po prostu blisko siebie siedzieli, bo w lokalu było bardzo głośno.
Tak czy inaczej, jeśli ten maybach to plotka, coś musiało u jej podstaw leźć.
Ale dopóki strona oskarżona będzie zawzięcie milczeć, dopóki strony sobie spokojnie nie porozmawiają, dopóty ludzie będą myśleć, że "Rydzyk zdradził".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 15:04:09
od tego się zaczęło, pamiętam dzień w którym to info się pojawiło w mediach, NAGLE w Toruniu pojawił się najdroższy samochód świata! mój kolega z Torunia zrobił zdjęcie temu cacku z rydzykiem jak wysiadał z niego POTAJEMNIE w nocy w seidzibie Radia Ma Ryja, wrzucił w neta i zaraz potem miał duże problemy bardzo później, zabrano mu aparat, kompa z dyskiem twardym i przeszukano całą chatę a zdjęcia z neta usunięto - kolega został oskarżony o posiadanie twardej dziecęj pornografi i - podrzucono mu to w trajcie przeszukania - dostał ultimatum, albo się zamnkie i zapomni o wszystkim albo pójdzie siedzieć na parę lat... rydzyka bronili specjalnei wyznaczeni ludzie do tego, żeby udowodnić, że Maybacha NIGDY nie było - widać dobrze wypełnili zadanie - ale ja widizałem fotki i to na samym początku :)

a tu link do newsa z tatego czasu

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/czyj-maybach-o-rydzyka,522120

a to info pochodzi z Torunia z dobrego źródła - "Maybacha miał, a czy ma obecnie nie wiem za to wiem ze kupił sobie Audi A8 (250,000 zł). Ojciec Rydzyk - "przeciez to auto jest dla biednych"

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 15:16:38
mój kolega z Torunia zrobił zdjęcie temu cacku z rydzykiem jak wysiadał z niego POTAJEMNIE w nocy w seidzibie Radia Ma Ryja, wrzucił w neta i zaraz potem miał duże problemy [...]
Mam pytanie: czy kolega pracował w RM w tamtym czasie? Bo jeżeli zrobił zdjęcie z zewnątrz terenu RM to Rydzyk musiałby chyba wysiąść z auta przed bramą i dalej pomaszerowć pieszo [a może otwierał brame kierowcy]? Jeżeli wjechał i wyszedł juz wewnątrz terenu RM zdjęcie musiałoby być wykonane przy uzyciu zoom-u, a zoom w nocy na niewiele się zda...
Co by nie mówić jestem jak najbardziej za ujawnieniem prawdy w tym temacie.

718, czy pamiętasz co było gwoździem do banowej trumny na poprzednim forum? Bo ja tak - obraza uczuć religijnych. Czyżby znowu Ci się to marzyło? Tak, kiedys pewien polityk zastosował podobne rozdzielenie słowa będącego częścią nazwy RM w celu wyrażenia dla niego pogardy i obrazy niektórych osób. Jednak on to powiedział rozdzielając chrząknięciem, więc później palił głupa i mógł się wykpić. ty natomiast nie wyklazujesz się takim sprytem bo zostawiasz ślad na piśmie w kontekście nie wzbudzającym najmniejszych watpliwości.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 15:20:08
pamiętam co było powodem mojego bana na życzenie co potwierdził Stolo - użycie 3 razy przekleństwa (3 rqazy złamanie regulaminu = permanentny ban!) - arteq będę jechał po KK jak będę chciał, nie nawidzę i myśleć nawet nie chce o tej przestępczej kłamliwej organizacji... zpewniam Cię, że na tym forum wolno pisać, źle o KK a sam Samuel też mówi coraz ostrzej już o tym wszystkim!

a co do tego co pisałeś, to rydzyk wysiadł przed bramą - pochwalił się autkiem i wjechał do środka dopiero!

(http://img510.imageshack.us/img510/1772/maybachyi6.png)

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 09, 2009, 15:30:47
pamiętam arteq będę jechał po KK jak będę chciał, nie nawidzę i myśleć nawet nie chce o tej przestępczej kłamliwej organizacji... zpewniam Cię, że na tym forum wolno pisać, źle o KK a sam Samuel też mówi coraz ostrzej już o tym wszystkim!
Zapewniam Cię, że mylisz się pisząc "będę jechał jak będę chciał". Tak jak już wielokrotnie myliłeś się w swojej pysze na tym forum. Czy mam podawać przykłady, np. ostatni kiedy to byłeś - jak zwykle wyłącznie w swoim mniemaniu - "nadforumowiczem"? i boleśnie zostałes sciągnięty na dół, pomiędzy innych "szarych" uzytkowników?
Można mówić źle, ale zawsze zgodnie z prawdą.

a co do tego co pisałeś, top rydzyk wysiadł przed bramą - pochwalił się autkiem i wjechał do środka dopiero!
Czyli co? Miałby pozować do w środku nocy do niechcianego zdjęcia? Tego samego które wyrwał później z gardła Twojego kolegi przy użyciu licznych środków i wpływów?
A może ochroniarz który pilnuje bramy cieszy się tak wyjątkowym szacunkiem tadzia, że wyszedł i osobiście szukał w jego oczach akceptacji dla poczynionego wyboru?

Zakładając, ze tadzio ma silnych i wpływowych zwolenników oczywistym jest, że ma równie silnych i wpływowych przeciwników - dlaczego nie wykorzystaliby tego aby mu dokopać? to mnie mocno zastanawia w całej tej sprawie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 15:39:27
Kapłan 718:

a co do tego co pisałeś, top rydzyk wysiadł przed bramą - pochwalił się autkiem i wjechał do środka dopiero!


(...)zrobił zdjęcie temu cacku z rydzykiem jak wysiadał z niego POTAJEMNIE w nocy w seidzibie Radia Ma Ryja


To w końcu wysiadał potajemnie w nocy w siedzibie RM, czy specjalnie wysiadł przed siedzibą, pochwalił się wozem i potem wysiadł przed siedzibą? Bo mam wrażenie, że jest tu pewna dość MOCNA niekonsekwencja.

będę jechał po KK jak będę chciał, nie nawidzę i myśleć nawet nie chce o tej przestępczej kłamliwej organizacji... zpewniam Cię, że na tym forum wolno pisać, źle o KK a sam Samuel też mówi coraz ostrzej już o tym wszystkim!

Szczerze mówiąc, to mam głęboko gdzieś to, jak Samuel o tym mówi. Napiszę Ci parę słów, bo już szczerze mnie taka postawa zaczyna irytować. Mógłbym zapytać admina, czy można pisać "Radio Ma Ryja", czy nazywać kościół katolicki "kłamliwą, przestępczą organizacją", i czy można mówić na KK źle w tonie niekulturalnym. Ale zapewne by się to skończyło zwróceniem uwagi Moda czy Admina na te posty, i znowu by był ban. Bez sensu, nie?

A co Ci chcę powiedzieć - rozumiem Twoją niechęć do KK jako CAŁOŚCI. Sam ją podzielam, choć wolę to powiedzieć kulturalnie, niż używać bezsensownych epitetów. Bo używanie ich, jak Ci już kiedyś napisałem, nijak nie podnosi poziomu rozmowy, a sprawia, ze inni rozmówcy odbierają Cię jak rozwrzeszczanego bachora, który nie potrafi podjąć kulturalnej rozmowy. A wiem przecież, że da się z Tobą RZECZOWO i bez nerwów rozmawiać, więc po cholerę takie coś tu odstawiasz? Ani to nikogo nie przekona, ani nie zaimponuje. Bezsens.

Natomiast co do nazywania wszystkich księży jak leci (bo uogólniasz) łgarzami, przestępcami itp, po prostu się pogrążasz. Nie wiem, ale kiedy czytam takie Twoje posty, mam wrażenie, że jesteś równie fanatyczny jak ortodoksyjni katolicy, którzy nie potrafią wyjść poza własne poglądy i spojrzeć z boku. Takie same klapki na oczach, taka sama stereotypizacja. I takie samo niezrozumienie, że każda grupa jest heterogeniczna, RÓŻNORODNA. To, że kościół ogólnie idzie w złym kierunku i przekręca pewne fakty? Jasne, zgadzam się. Ale nazywanie przestępcami czy kłamcami WSZYSTKICH księży to po prostu dowód ograniczenia. Po co? Nie wiem.

I co do języka - jak mówiłem, jasne, ze możesz krytykować, nie ma sprawy, to nic złego. Byle kulturalnie, oceniając i opisując, a nie obrażając. A wiem, ze potrafisz, więc nie wiem, co w Ciebie znowu wstępuje.

Tak czy owak, kończę ten offtop i przepraszam za niego, ale trzeba to było raz a dobrze wyjaśnić. I mam nadzieję, że poskutkuje i obrażanie zmieni się w analizę. Amen


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 15:49:24
ludzie już są mili dla KK 2000 lat i boją się go jak ognia! widać łagodny ton nie wystarczył!!! śmieję sie z ludzi, którzy boją się napisać co myślą wprost (nie mam na myśli Ciebie Tene), uważam, że dość już pobłażliwości i trzeba teraz ostro działać a nie siedzieć cicho w strachu - milczenie już było a teraz czas na KRZYK!

konczę ten offtop / temat bo nie mam zamiaru tracić energii na puste dyskusje...

zamiast gadać - zaczynam działać!

AMEN!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 16:02:33
ludzie już są mili dla KK 2000 lat i boją się go jak ognia! widać łagodny ton nie wystarczył!!! śmieję sie z ludzi, którzy boją się napisać co myślą wprost (nie mam na myśli Ciebie Tene), uważam, że dość już pobłażliwości i trzeba teraz ostro działać a nie siedzieć cicho w strachu - milczenie już było a teraz czas na KRZYK!

konczę ten offtop / temat bo nie mam zamiaru tracić energii na puste dyskusje...

zamiast gadać - zaczynam działać!

AMEN!

Jasne, że trzeba mówić kategorycznie i ostro (czy też działać). Ale można i ostro, i kulturalnie - to się wcale ze sobą nie kłóci.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 09, 2009, 16:09:38
arteq będę jechał po KK jak będę chciał, nie nawidzę i myśleć nawet nie chce o tej przestępczej kłamliwej organizacji... zpewniam Cię, że na tym forum wolno pisać, źle o KK a sam Samuel też mówi coraz ostrzej już o tym wszystkim!


Kapłanie 718.
Mówiąc szczerze, to Ty nie wiele uczysz się na tym forum, czyli schemat z wczoraj powtarzasz następnego dnia.
Zadaj sobie uczciwie pytanie, jakie motywacje, kierują Cię do tego, aby osądzać innych, hę?

 Nie sądź, a nie będziesz sądzony.

Cóż Cię obchodzi KK i samochód Rydzyka? Czy na tym ma polegać Twoje wzięcie odpowiedzialności za swoje własne  życie?, Twój rozwój?
Ile marnujesz niepotrzebnie energii, która coraz bardziej i bardziej odziela Cię od swojego własnego istnienia.

Więc co robisz ze swoim życiem?

Milion razy  lepiej zrobisz, gdy ujrzysz inną prawdę, która mówi, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami. Gdy to zrozumiesz, zrozumiesz czym jest społeczeństwo, czym jest ludzkość i kim Ty jesteś.
Nie bądź cenzorem, sędzią, katem, nie kontroluj innych pozostawiając innym odpowiedzialność za to co że swoim życiem robią.
Twoje słowa wyrażają prośbę o pomoc- pomóżcie, bo nie wiem co czynię.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 09, 2009, 16:11:25
Wiesz co arteq , ty sam zdejmij te katolickie okulary i przestan przez nie ogladac wszystkich i wszystko to moze zobaczysz realia tego swiata i perfidie Rydzyka. Wlacznie z jego dziennikarska szkola ktora jest dotowana z pieniedzy panstwowych a nie spelnia wymogow takiej szkoly.
A moze to ty jestes na tym forum tym "agetem" Rydzykowo - mocherowym ? I dlatego tak sie wszystich takich tematow czepiasz?

astro, piekne slowa ktore niewiele moga znaczyc gdy staja sie akceptacja wykorzystywania i manipulowania innymi. Czy chodzi Ci o to zebysmy dawali milczeniem przyzwolenie  wykorzystywanie nieswiadomych? to po co ten caly rozwoj duchowy i otwieranie oczu? Lepiej isc dalej w szeregu ze spuszczona glowa, bo wszak trzeba nam nie krytykowac.

Kiara 8) 8)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 09, 2009, 16:13:54
Kiara każdy normalny katolik potępi rydzyk bo jest on wyjątkowym chamem, przez takich jak on cierpi cały kościół


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 16:14:08
astro ja zostałem juz osądzony (jak widać CUDEM żyję nadal!) i teraz osądzę innych - KK! ale nie na tym forum bo nie prawdą jest to co mówi zarząd PCH, że to jest forum TOLERANCYJNE - tolerancyjne dla katolików - owszem ale jest to trochę wbrew temu co przekazuje Samuel a to on powiedział, że na forum ma się wypowiadać KAŻDY i że Kościół musi upaść! - Stolo o tym wie dobrze a tom1ek?!

Kapłan 718'
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 16:21:23
Kiara każdy normalny katolik potępi rydzyk bo jest on wyjątkowym chamem, przez takich jak on cierpi cały kościół

BINGO! jestem POLAKIEM i dlatego wziąłem rydzyka pod lupę a nie jakiegoś tam angelo sedano!

dzięki kumplowi z Torunia - a on BARDZO nie polubił "księdza" rydzyka mam dużo materiałów z wypowiedziami rydzyka, przytoczę je aby poprzeć to co napisał muszin:

THE BEST Of tadeusz rydzyk BY 718: (najostrzejsze z wypowiedzi są pogrubione)

A to, co dzisiaj się stało, to jest skandal. Nie nazywajmy tego inaczej. To są osoby publiczne. Nie nazywajmy nigdy, że szambo jest perfumerią.
Opis: Komentarz Tadeusza Rydzyka w Radiu Maryja dotyczący spotkania 8 marca 2007 z inicjatywy Marii Kaczyńskiej z ponad 50 dziennikarkami w sprawie zmiany konstytucyjnych odnoszących się do ochrony życia od momentu poczęcia [1]
Ale macie media. Dlaczego media publiczne nie są prorodzinne? Przecież rządzi prawica.
Źródło: Rozmowy niedokończone – Prace nad wznowieniem prawnej ochrony dziecka poczętego w Konstytucji RP cz. II Marszałek Sejmu Marek Jurek w Radiu Maryja, 65:07,9 marca 2007 [2]
Alleluja i do przodu!
Częstochowa to jest Arka Noego, tu się uratujemy wszyscy.
Źródło: Wypowiedź w czasie pielgrzymki Radio Maryja na Jasną Górę 7 lipca 2007
Czy ja mam milczeć za tę cenę, że nie będą mnie opluwać? Chociażby mnie opluwali nie wiem jak, chociażby nie wiadomo co mi robili... Módlcie się żebyśmy wytrwali, żebyśmy prawdę mówili każdemu z miłością.
Źródło: Kazanie z 15 kwietnia 2007
Diabeł zawsze kłamie, a teraz w Polsce jest pokaz tego krętactwa przez media. Jak tak patrzę, czy to nie jest bolesne, jak widzę, jednego biskupa ukamienowali, drugiego, trzeciego coś już?! Takie autorytety wyjdą tylko i mówią, jacy oni piękni. Nie występuje przeciwko człowiekowi, tylko przeciwko takiemu mówieniu.
Opis: Obchody 15 lecia Radia Maryja
Dziękuję wam za życzliwość w ogóle, a jak mówią w różnych gazetach, piszą, to słuchajcie, wiedzy szuka się u źródeł, a nie z plotek. Nigdy choćby nie wiadomo w jakich gazetach podawali i telewizorniach, czy telewizjach. Ja to nazywam telewizja i telewizornia(śmiech). Tak, tak przekaziory.(...) A jak będziemy słuchać takich wiadomości, to trzeba sobie przypomnieć jedno ze stanu wojennego, i mówcie innym:"Chcesz dostać bzika słuchaj DZIENNIKA". Pamiętacie jak żeście mówili? Tak żeśmy mówili! I tak samo teraz ta walka z Kościołem to jest walka z narodem, to jest bardzo jasne, to trzeba widzieć.
Źródło: Przemówienie z bazyliki św. Andrzeja w Olukszu podczas Spotkania Rodziny Radia Maryja–4 czerwca 2007
Francja domaga się korytarza dla Rosji w Polsce. Gdzie my mamy Polaków w rządzie, nikt nie protestuje.(...) Najgorsze to jest współdziałanie niemiecko – żydowsko – rosyjskie. Tak samo jak protestanci, którzy rządzili Polską, to było coraz gorzej, jak Buzek rządził.
Źródło: Radio Maryja, 26 lipiec 2002
Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie radzić... bez Boga.
Ja tego nie biorę do ręki, Gazety Wyborczej nie biorę nigdy do ręki – musiałbym się myć. Nie wiem, czy bym się wymył. Tak samo nie biorę niektórych innych gazet do ręki, to by mi ubliżało, ja jestem Polakiem! Dawniej Polacy mieli godność, honor! Nie biorę nigdy, jakiegoś "Nie" Urbana (...) "Nie" precz! Panie Jezu wejrzyj i nawróć ich, aby nie kłamali.
Źródło: Homilia wygłoszona w Chicago w parafii Św. Stanisława Biskupa i Męczennika z 16 kwietnia 2007
Ja to nazywam ja waj szalom. Widać, że to jest religia handlowa. To jest handel, a nie religia w Boga
Źródło: Radio Maryja, 20 sierpnia 2002
Ja wiem, że w polskiej telewizji jest teraz wiele amerykańskich bajek. Ale one są wymysłem szatana i prowadzą prosto ku zatraceniu. Oto jedna z polskich stacji emituje bajkę "Teletubbies", w której występuje postać o imieniu Tinky Winky. Postać ta jest wyraźnym symbolem zboczenia, jakim jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa, kolor geji, po drugie ma na głowie antenkę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol. Po trzecie, nosi coś w rodzaju torebki, jak reszta tych zboczeńców.
Jedziemy na Jasną Górę do Matki Bożej. Jeżeli Matka nie pomoże, to kto pomoże? Jeżeli nasza Królowa nie pomoże, to kto pomoże? Nieraz potop nas zalewał, krew się rzeką lała, a Ona ciągle pomaga i ciągle powstajemy z pożarów, z upadków. Źródło: z homilii na pielgrzymce młodych słuchaczy Radio Maryja, Jasna Góra, 2 październik 1999
Kto myśli na rok do przodu – sieje zboże, na dziesięć lat – sadzi las, daleko w przyszłość – kształci i wychowuje dzieci i młodzież.
Opis: Słowa o. Tadeusza Rydzyka, które są mottem WSKSiM w Toruniu
Laickie media niszczą kulturę chrześcijańską.
Opis: Wyjaśnienie, dlaczego media prywatne i publiczne miały zakaz transmitowania z bliska pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja. ** Źródło: Jasna Góra, 8 lipca 2007
Lidze Polskich Rodzin nie wierzę ani 5 sekund. To Judasz przyszedł na ostatnią wieczerzę!
Źródło: Radio Maryja, 25 lipiec 2005
Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja? - absolutny the best of - dop. 718
Źródło: Radio Maryja, 14 luty 2005
Mniej dzwońcie, więcej płaćcie. A jak już dzwonicie, to mówcie krótko i na temat. - szczere wyznanie! - dop. 718
Źródło: Gazeta Wyborcza, 24 styczeń 2005
Na Zachodzie to ja dostrzegłem przede wszystkim moc szatana. To było coś niesamowitego. - taudeszowi rydzykowi gratulujemy dostrzeżenia mocy szatana :) dop. 718
Naród jest mądry, ale ogłupiony. Źródło: Wprost, 1 lipiec 2002
Nie hodować nawet najmniejszego wężyka, bo on tak urośnie, że kiedyś nas udusi. Te węże, to nasze wady, które nas dzielą i wtedy nie ma jedności między nami, nie ma jednego ducha i jednego serca wszystkich wierzących. Źródło: z katechezy wygłoszonej w Radio Maryja, 22 styczeń 2001
Nie słuchajcie żadnych kłamstw. Kłamstwa diabła są bardzo nudne.
Źródło: z homilii na pielgrzymce młodych słuchaczy Radio Maryja, Jasna Góra, 2 październik 1999
Niech żyje moherowa koalicja! Źródło: wygłoszono podczas uroczystości 14–lecia Radia Maryja, 13 grudnia 2005
Oni przygotowują eutanazję. I jeszcze Olejnikowa pluje w twarz. I pani Środa. Ona w przeddzień mówiła publicznie o wprowadzeniu eutanazji w Polsce. I na drugi dzień idzie i jest uwiarygodniona [spotkaniem u prezydentowej]. I dlatego powiedziałem bardzo mocno, żeby zareagowali. To było w stylu »tak – tak«, »nie – nie«. Dobro oddzielić od zła. Prawdę od kłamstwa. Szambo od perfumerii. To jest walka między dwiema lożami.
Notatka prasowa: Wprost.pl, 8 lipca 2007
Pan Nikolski wszedł do Sejmu z mniejszości ukraińskiej, trzeba to pamiętać, i nie wiem, czy mu tak zależy na narodzie polskim (…) Ja nie jestem, broń Boże, przeciwko narodowi ukraińskiemu, tylko, że to może być wyjaśnieniem dla pewnych działań pewnego człowieka.
Źródło: Radio Maryja, 10 marca 2003
Potrzebujemy chleba posmarowanego miłością! Źródło: Radio Maryja 2002 rok
Prawda zawsze nas wyzwoli i uratuje.
Opis: Słowa często powtarzane przez o. Tadeusza Rydzyka
Pani prezydentowa z taką eutanazją? Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza  - obraza 1. Damy - dop. 718
Opis: Opinie wygłoszone w kwietniu 2007 r. podczas wykładu w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Źródła:
Notatka prasowa: O. Rydzyk o prezydentowej: czarownica, która powinna się poddać eutanazji, Wprost.pl, 8 lipca 2007
Nagrania (audio, 6 fragmentów): youtube, 9 lipca 2007
Transkrypcja nagrań: Co powiedział o. Rydzyk?, Gazeta.pl, 9 lipca 2007
Mam prawo to powiedzieć. Z panem prezydentem przed wyborami rozmawiałem. I on mnie oszukał. Chcieli się spotkać i to trwało, takie umawianie się z półtora roku. Ja nie chciałem. Nie. Nie. Po co? Powiedzieliście na nas, na radio, na mnie, że współpracujemy z KGB. Wiecie, że to było? Było w "Gazecie Polskiej".
Opis: Opinie wygłoszone w kwietniu 2007 r. podczas wykładu w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Notatka prasowa: O. Rydzyk o prezydentowej: czarownica, która powinna się poddać eutanazji, Wprost.pl, 8 lipca 2007
Proszę państwa – media. Raz w tygodniu robimy taką katechezę o mediach: radio, prasa, telewizja, internet, ulotki, billboardy, książki. To wszystko są środki masowego przekazu. Sposób, w jaki ludzie korzystają ze środków społecznego przekazu, może być źródłem wielkiego dobra, ale i wielkiego zła.(...) W Polsce media serwują nam głównie niską kulturę, wręcz tragiczną! A ludzie to oglądają, choć są wierzący, nie przeszkadza im ten styl wulgarny i niekiedy nawet nieprzyzwoity!
Źródło: Radio Maryja, 23 kwietnia 2007
Psy szczekają, karawana jedzie dalej! - a to mnie zastanawia bardzo! - dop. 718
Opis: Slogan często wypowiadany przez o. Rydzyka wobec atakujących Radio Maryja i Telewizję Trwam
Rozdziobują nas kruki, wrony, sępy. Tyle razy nas oszukali. I ta "Solidarność" to oszustwo. Ci, którzy te idee wzięli, przywłaszczyli i na nich żerowali. Rządy AWS. Nie zapomnę tego.
Źródło: Radio Maryja, 29 lipiec 2002
Siać, trzeba, siać, siać, siać!
Opis: Slogan często wypowiadany na antenie Radia Maryja, ma okazywać determinację i zdecydowane dążenie do wyznaczonego celu, bez względu na przeciwności losu.
Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką przeżyła ludzkość
Źródło: oświadczenie Rydzyka po zebraniu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, 3 maja 2006
Szkoda, że w Polsce nie ma takiej partii rzeczywiście propolskej, bo nie widać tego. Nie widać tego. Nie widać.
Rozmowy niedokończone - Prace nad wznowieniem prawnej ochrony dziecka poczętego w Konstytucji RP cz.II Marszałek Sejmu Marek Jurek w Radiu Maryja, 63:37, (9 marca 2007)
Tak jestem zajęty, że nieraz gdy przejeżdżam obok cmentarza, modlę się i mówię: Mamo, wybacz, ale bardzo się spieszę.
Źródło: Przekrój nr 43,20 października 2005
Człowieka nie można kopnąć, chyba że czerwonego.  
Opis: Fragment homilii wygłoszonej na Jasnej Górze, 18 lipiec 2005
Źródło: Cytaty na Wprost.pl
Tyle procent mediów powinno być w rękach polskich i katolickich, ile procent Polaków i katolików jest w Polsce.
Źródło: wykład na KUL, 21 listopad 1999
Tylko czyste serce, może w pełni kochać Boga, Tylko czyste serce może dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo. Tylko czyste serce może w pełni służyć drugiemu.
Źródło: z homilii na pielgrzymce młodych słuchaczy Radio Maryja – Jasna Góra, 2 października 1999
Za mówienie prawdy się nie przeprasza, wydaje mi się proszę ojca, że to jest robienie szumu medialnego. Może po marynarsku można by powiedzieć, że to jest sztorm. Usiłują wywołać burzę, może jeszcze nie sztorm, ale taką burzę.
Źródło: Radio Maryja, 6 czerwca 2007–odpowiedź na list Rady Programowej Radia Maryja, w którym część biskupów i księży ostro skrytykowała wypowiedź: "Nie nazywajmy szamba perfumerią".
(...) ze mną już tak jest, że skąd mam wiedzieć, co myślę, zanim tego nie powiem na antenie. - nie wątpimy panie tadeuszu, nie wątpimy! - dop. 718
Źródło: Angora nr 13,26 marca 2007
Ze strony ludzi Kościoła były takie gesty, które ludzie odczytywali jako poparcie dla pana Kwaśniewskiego. I tego nie robili księża szeregowi, tylko wyżsi księża. Niech uderzą się w piersi.
Źródło: Radio Maryja, 15 października 2000

do modów - jest to w temacie jak najbardziej bo mówi o UPADKU RELIGII W POLSCE (patrzcie sesje!) i tym, że tadeusz rydzyk będzie w Polsce tego zwiastunem i jako pierwszy zrzuci szaty i ucieknie!

SZATAN!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 09, 2009, 16:21:42
astro ja zostałem juz osądzony (jak widać CUDEM żyję nadal!) i teraz osądzę innych - KK! ale nie na tym forum bo nie prawdą jest to co mówi zarząd PCH, że to jest forum TOLERANCYJNE - tolerancyjne dla katolików - owszem ale jest to trochę wbrew temu co przekazuje Samuel a to on powiedział, że na forum ma się wypowiadać KAŻDY i że Kościół musi upaść! - Stolo o tym wie dobrze a tom1ek?!

Kapłan 718'
 
Zaprawdę powiadam Ci, że nikt nie potrzebuje tu Twoich jaśnie oświeconych prawd, osądów i ocen innych ludzi.
Potrzebujemy , abyś zrozumiał, to co już setny raz z kolei tu pisze:
abyś zrozumiał, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami.
Poczuj to, odkryj tą  niezwykłą prawdę, a w Twoim życiu stanie się CUD.

Więc wyciąg rękę i poczuj miłość.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 16:29:26
astro ja zostałem juz osądzony (jak widać CUDEM żyję nadal!) i teraz osądzę innych - KK! ale nie na tym forum bo nie prawdą jest to co mówi zarząd PCH, że to jest forum TOLERANCYJNE - tolerancyjne dla katolików - owszem ale jest to trochę wbrew temu co przekazuje Samuel a to on powiedział, że na forum ma się wypowiadać KAŻDY i że Kościół musi upaść! - Stolo o tym wie dobrze a tom1ek?!

Kapłan 718'
 
Zaprawdę powiadam Ci, że nikt nie potrzebuje tu Twoich jaśnie oświeconych prawd, osądów i ocen innych ludzi.
Potrzebujemy , abyś zrozumiał, to co już setny raz z kolei tu pisze:
abyś zrozumiał, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami.
Poczuj to, odkryj tą  niezwykłą prawdę, a w Twoim życiu stanie się CUD.

Więc wyciąg rękę i poczuj miłość.


astro ale mnie WCALE nie interesuje to co piszesz teraz!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 17:28:36
 
Cytat: Astro
Potrzebujemy , abyś zrozumiał, to co już setny raz z kolei tu pisze:

Potrzebujemy?
Ależ ja wcale nie mam takiej potrzeby, aby Kapłan 718 zrozumiał …
Przyjdzie czas, to zrozumie …
Potrzeby tworzą więzienie, brak potrzeb daje wolność.
Piszesz już setny raz i co? Zmieniłeś rozumienie Kapłana? Skąd taka potrzeba u Ciebie?  :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 17:33:25
to nie MOJE rozumienie trzeba zmieniać, ja mam dobre, to INNI mają coś zauważyć - i nie znudzi mi się odnajdywania dowodów na to co piszę - jak pisałem - jestem Polakiem i biorę rydzyka na ruszt bo to przykład tego jak wygląda KK w POLSCE!!!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 17:58:52
Cytat: Kapłan 718
… jestem Polakiem i biorę rydzyka na ruszt bo to przykład tego jak wygląda KK w POLSCE!!!

Kapłanie 718
, a to grillowanie Ryzyka, z jakich potrzeb wynika?
Zawsze będzie istnieć niezgodność świata z jego wizerunkiem stworzonym w Twoim umyśle. 
Zatem, cały świat włożysz na ruszt?  ;D




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 18:02:31
wynika to z potrzeby zdjęcia z KK maski serdeczności, miłości i dobroci! i mi sie nie znudzi to nawet jak tysiąc osób mi napisze, że nie ma potrzeby tego robić! ja wierzę serce, w to co robię i dopnę swego!!!

na pohybel!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 18:22:21
wynika to z potrzeby zdjęcia z KK maski serdeczności, miłości i dobroci! i mi sie nie znudzi to nawet jak tysiąc osób mi napisze, że nie ma potrzeby tego robić! ja wierzę serce, w to co robię i dopnę swego!!!

na pohybel!

Kapłan 718'

Musiałbyś zedrzeć zasłony z oczu i serc wszystkim ludziom,  ale czy wtedy obraz KK ukaże się taki, jaki Ty nosisz w swoim sercu i głowie?  Czy nie będzie czasem tyle obrazów ilu ludzi? I wreszcie, czy Ty sam nie nosisz jakiejś maski? Masz w sobie MIŁOŚĆ?

Kościół, to ludzie. Dopóki zechcą w nim uczestniczyć, dopóty będzie on istnieć. Dopiero wyjście poza dogmaty religijne, uwolni od POTRZEBY bycia owieczką. I stanie się to w każdym sercu osobno, zgodnie z właściwym każdemu czasem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 09, 2009, 18:30:57
Szkoda czasu na Rydzyka, juz wiemy kim jest i co robi. Kazdy sam zdecyduje czy mu z nim po drodze.Trzeba pokazywac manipulacje swiadomoscia innych , ale szkoda czasu  na transformacje jego w kogos innego. To tylko on sam moze zrobic.

Pokazac cos to jedno, a wchodzic z tym w walke do drugie.
Jak nam z czyms , czy kims nie po drodze lepiej obejsc to szerokim lukiem.Moim zdaniem, i robic swoje dla wlasnego dobra.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 09, 2009, 18:32:03
Cytat: Astro
Potrzebujemy , abyś zrozumiał, to co już setny raz z kolei tu pisze:

Potrzebujemy?
Ależ ja wcale nie mam takiej potrzeby, aby Kapłan 718 zrozumiał …
Przyjdzie czas, to zrozumie …
Potrzeby tworzą więzienie, brak potrzeb daje wolność.
Piszesz już setny raz i co? Zmieniłeś rozumienie Kapłana? Skąd taka potrzeba u Ciebie?  :)


Potrzebujemy ponieważ jest nią idea, że myśl jest twórcza i że to My i tylko My tworzymy swoje życie, swój świat zgodnie z naszymi:

  -      postawami i przekonaniami,
  -      myślami i uczuciami,
  -      wyborami i decyzjami - zarówno w podświado­mej, jak i świadomej sferze umysłu.

 Nie te potrzeby tworzą więzienie, lecz te dziewięć z dziesięciu, za którymi się uganiamy.

Ta potrzeba to zrozumienie... wspólne zrozumienie i popatrzenie na wiele spraw z innej perspektywy.

Więc ta potrzeba to zaproszenie... a nie presja.
To zaproszenie to ufność, wzajemne zrozumienie, otwartość i dojrzałość serca, czyli świadomość serca.

Z takiej samej ,,potrzeby,, TY napisałaś to co napisałaś, myśląc lub licząc , że Twoje słowa być może komuś do czegoś się przydadzą.
A kto i co z tym zrobi,to przecież jego rzecz i jego odpowiedzialność.
I tak oto już... zmienił się ,,świat,, :)





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 18:46:38
Kapłan 718 - tu się muszę pośrednio zgodzić z ptakiem (w pewnych kwestiach). Mianowicie ma rację w tym, że zawsze postrzegamy rzeczywistość przez pewien pryzmat, że każdy widzi ją inaczej, i nie można tu mówić o "dobrym" i "złym" postrzeganiu. Dlatego też nie możesz mówić, że ktoś wierzący KK ma klapki na oczach (jeśli chodzi o postrzeganie). Możliwe, że dla niego ta ideologia jest bardzo rozwijająca, że dzięki niej rozwija swoją swiadomość duchową, czy choćby, prościej - że staje się człowiekiem bardziej przepełnionym dobrem dla drugiego człowieka. Musisz pamiętać, że ideologia ideologią, a jej wcielanie w życie to indywidualna kwestia każdego człowieka. Inna sprawa to namacalne dowody na nieprawdziwość idei (zaznaczam, co innego poczynania KK, a co innego idee przez nich głoszone - ktoś może być częścią KK, ale ich ideologię postrzegać i wcielać w życie zupełnie inaczej, niż jest to zamysłem KK).

Zgadzam się też z tym, że dawanie Rydzyka jako reprezentatywnego przykładu działalności KK jest mocnym naciągnięciem. Ideologia głoszona przez niego jest w dużej mierze zaprzeczeniem ideologii katolickiej.

I jeszcze jedna sprawa - warto rozróżniać wyznawanie chrześcijaństwa od wyznawania kościoła. Piszę o tym dlatego, ze znam ludzi, którzy są zadeklarowanymi katolikami, a nie przeszkadza im to samemu poszukiwać, w pewnych rzeczach się z KK nie zgadzać etc. Tak więc sama przynależność do KK nie jest wystarczająca, by uznać, ze ktoś ma klapki na oczach.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 19:29:19
Astro, doskonale Cię rozmiem, ale każdy sam jest twórcą własnych przekonań i wizji swego życia. To, że prezentujesz na forach jakieś przekonania (dotyczy to także wszystkich piszących) wynika z jakiejś potrzeby. Najczęściej jest to potrzeba „ratowania świata”. Czasami zaś są to zupełnie inne, ukryte głębiej pod już uświadomioną.  :)

Zgadzam się, że myśl jest twórcza, tylko wobec tak niezliczonej ilości twórców, jak ma realizować się ta idea? Zatem, aby nie powstał totalny galimatias muszą być jakieś zabezpieczenia naczelnego Stwórcy. I wydaje się, że DUCH ma w sobie wszelkie „instrukcje”, a myśl tylko w dopuszczalnych ramach może sobie poużywać. Przynajmniej na tej planecie.
Gdyby to było takie proste jak piszesz, to każdy miałby już swoje niebo, bez widoków piekła za oknem. Lecz prócz wyborów są jeszcze uwarunkowania, które nie pozwalają na określony poziom świadomości.
Czy można np. ”maszynę” nauczyć miłości?  :)



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 19:47:05
z tego forum zrobiło się forum katolik.pl - żałosne!!!!!!!!!!!!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 19:54:34
z tego forum zrobiło się forum katolik.pl - żałosne!!!!!!!!!!!!

Kapłan 718'

Yszzzz, a Ty chciałeś z kolei zrobić z niego anty-katolik.pl. Żadna skrajność nie jest dobra. Z drugiej strony, mam czasem wrażenie, że bezrefleksyjnie rzucasz się z zębami na wszystko, co zawiera choćby odrobinę katolicyzmu. Albo inaczej - na wszystko, co nie jest jednoznacznym potępieniem KK. To nieco jak murzyn z Bronx'u (bez urazy dla czarnoskórych), który rzuca się z pięściami tudzież kastetem na każdego białego tylko dlatego, ze jest biały. Bez przesady. Rozumiem krytykę KK, ale bezrefleksyjne tępienie wszystkiego i wszystkich, którzy albo mają w sobie cząstkę myślenia chrześcijańskiego (niezaleznie od ich światopoglądu i działania), albo nie są zdeklarowanymi anty-katolikami, jest tak samo ograniczające, jak i zatwardziała ortodoksja.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 19:54:45
Kapłanie 718, do czego jest Ci potrzebna Twoja nienawiść do KK? Czemu to służy?
Dlaczego się nią karmisz?
Potrzebne jest Ci doświadczanie na tym biegunie?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 09, 2009, 20:14:27
Astro, doskonale Cię rozmiem, ale każdy sam jest twórcą własnych przekonań i wizji swego życia.

 Jesteśmy Twórcami własnych przekonań i wizji tego świata i sam to wyraźnie napisałem, lecz każdy powie, że nasze wizje świata są takie, a nie inne ponieważ takich w życiu  mieliśmy nauczycieli.
W związku z tym, aby można było na wiele spraw spojrzeć szerzej wpierw należałoby uświadomić sobie fakt, uświadomić sobie tą prawdę, że prawa do wolności, szczęścia i miłości odebrano nam już w dzieciństwie.
Nie ma więc dyskusji co się dzieje, lecz dlaczego się dzieje, bo to co się dzieje, każdy i na swój sposób przecież doświadczył i na co dzień doświadcza.
Kwestią wiec jest to, aby uświadomić sobie przyczyny tego, że nie możemy odaleźć w życiu trwałej miłości , wolności i szczęścia.
 Ale nie oczekujmy, że pojawi się książe na białym koniu i rozwiąże nasze problemy.
Więc jeżeli komuś naprawdę chcemy z tej życzliwości i serca pomóc, to pomożemy mu wtedy, gdy pomożemy mu odnaleźć przyczyny, bariery które to powodują, że tak wiele rzeczy jawi się w naszym życiu wypaczonych.
Lecz nie ma winnych. Jesteśmy tylko wszyscy ,,ofiarami,,  ,,ofiar,,, czyli tych, którzy tak nauczyli nas żyć.A żyć nauczyli nas nasi rodzice, opiekunowie, różni nauczyciele i społeczeństwo.
Jednak w rzeczywistości takie zjawisko jak ,,ofiara,, nie istnieje, dlatego np: między innymi stajemy się ,,ofiarą,, manipulacji, ponieważ bezwolnie oddajemy swoje życie w czyjeś ręce.
Lecz tym wszystkim kieruje lęk, który dawno już stłumiliśmy, nie czujemy go , lecz funkcjonuje on na poziomie podświadomym sabotując nasz życie.
Więc nie można nikgo za nic obwiniać, żadnego KK, czy kogolwiek, poniewaz oni maja taki sam problem jak i My. Rządzi nimi, jak nami atawistyczne przekonanie walki o przetrwanie.Nie walczymy juz mieczem, nie palimy nikogo na stosie, lecz zmieniło sie ,,opakowanie,, tej walki - szukanie winnych i sprawców, szukanie kogoś, kto robi nam pranie mózgu.Lecz ta droga prowadzi do nikąd, choć byc może ma to sens, lecz prowadzi ścieżkami pełnych łez, niepokoju, stresu , chorób itd...
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 09, 2009, 20:24:56
dla tych co nie wiedzą - PCH nie ma NIC wspólnego z KK ani chrześcijaństwem - a Samuel bardzo ładnie krtykuje tą organizację  >:D

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 20:34:59
Cytat: Astro
Więc jeżeli komuś naprawdę chcemy z tej życzliwości i serca pomóc, to pomożemy mu wtedy, gdy pomożemy mu odnaleźć przyczyny, bariery które to powodują, że tak wiele rzeczy jawi się w naszym życiu wypaczonych.

Owszem, pod warunkiem, że te przyczyny i bariery powodujące wypaczenie naszego widzenia będą rzeczywiste. I skąd pewność, co jest wypaczonym widzeniem?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 09, 2009, 20:44:30
Cytat: Astro
Więc jeżeli komuś naprawdę chcemy z tej życzliwości i serca pomóc, to pomożemy mu wtedy, gdy pomożemy mu odnaleźć przyczyny, bariery które to powodują, że tak wiele rzeczy jawi się w naszym życiu wypaczonych.

Owszem, pod warunkiem, że te przyczyny i bariery powodujące wypaczenie naszego widzenia będą rzeczywiste. I skąd pewność, co jest wypaczonym widzeniem?

To Ty masz mieć pewność i zrozumienie co w Twoim życiu przejawia się jako wypaczone, niezbyt dobre, czy niewłaściwe, a nie ja mam Ci o tym powiedzieć.
Pisząc ogólnie o tych rzeczach przyjmujemy pewną wartość średnią, ogólną, a nie przyporządkowujemy je bezpośrednio do konkretnych ludzi.
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 09, 2009, 21:15:00
Ale to Ty wskazujesz na przyczyny wypaczonego widzenia. Skoro tak, oznacza że wiesz,  co jest wypaczonym widzeniem, a co nie wypaczonym. Widzeń zaś jest tyle, ilu ludzi. Zatem kto widzi źle? I czy może być jedna, uśredniona recepta na dobry wzrok?  :)



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 09, 2009, 21:29:39
dla tych co nie wiedzą - PCH nie ma NIC wspólnego z KK ani chrześcijaństwem - a Samuel bardzo ładnie krtykuje tą organizację  >:D

718'

Łohoho, toś strzelił jak kulą w płot. Z KK nie ma, oczywiście. Ale z chrześcijaństwa choćby wywodzi się osoba Jezusa, Ducha Świętego etc, tak samo jak w nim jest mowa o daniu tablic z X przykazaniami. A do tego nawiązuje En-ki, nawet określając swój udział! Więc nawet w Twoim kochanym PCh są nawiązania chrześcijańskie.

A co do tego, jak S krytykuje KK. Szczerze, to tak samo, jak jego wypowiedzi w innych sesjach. Czyli, ledwo otwartym okiem, pochrapując (nad monotonnością), czytasz: "Ple ple ple...manipulacja...ple ple...KK....ple ple ple...woda z mózgu...ple ple ple...zniszczymy, spalimy, wyzwolimy!.....ple ple ple". nic nadzwyczajnego, o żadne przykłady się nie pokusił, o głębszą analizę też nie. Krytyka na poziomie najniższych lotów artykułów w "Nie!" Urbana. Ani nic odkrywczego, ani uargumentowanego, a i w wielu miejscach kompeltnie bezsensowne, dla czystych fanatyków, wyznających "Samcionizm". niestety, tak to te przekazy wyglądają...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 10, 2009, 02:43:37
Cd KK a konkretnie niektórych jego fanatycznych zwolenników, cóż. Jedyna rzecz we wszechświecie, która potrafi mnie naprawdę wytrącić z równowagi, bo nie istnieje inna - głupooota... nie-myślenie. Robienie czegoś, bo tak..itd. Ale żeby od razu nienawidzić? Załamywać ręce czasem może tak, czasem wyrwać sobie garść włosów łonowych i wsadzić sobie pięść do gardła, żeby nie wybuchnąć przekleństwem (byle nie te dwie rzeczy naraz, może skończyć się tragedią jak się człowiek zadławi), ale po co od razu nienawiść...

znam dwóch przesympatycznych, naprawdę bardzo inteligentnych księży, głupio byłoby mi patrzeć jak wrzuca się ich do jednego worka z rydzykiem i jego armią zombie-babciów-z-kółek-różańcowych. A już TOTALNIE nie miesci się w granicach mojego pojmowania, jak ktoś, kto ich nie zna, mógłby ich nienawidzić tylko za to, że są katolikami... vide kapłan. Bezsens jakiś ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 10, 2009, 03:06:54
A już TOTALNIE nie miesci się w granicach mojego pojmowania, jak ktoś, kto ich nie zna, mógłby ich nienawidzić tylko za to, że są katolikami... vide kapłan. Bezsens jakiś ;)
To hologram - katolicy, systemy, wiara, ludzie podzieleni na takich, czy innych......
Jesteśmy jednym wielkim, niczym  nieograniczonym polem energii świadmości.
Pisałem prawie pięć minut te kilkanaście słów, bo ,,oni,, tu są i przeszkadzają we wszystkim co nie leży  w ich interesie....
Nienawiść bardzo ,,im,, służy bo dzieli, odziela od prawdy....


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 10, 2009, 09:42:53
To nie kończąca się gra ludzkiego EGO...
To ono nie pozwala spojżeć na innego człowieka bardziej przychylnie, z większą dozą optymizmu, z większym otwarciem się na dobro. Jeśli szukasz w kimś wad, to wiedz jedno, to nie ty szukasz, to twór obłędnych, ciągle poszukujących podziałów myśli. Jeśli staniesz z boku, zastanowisz się kim jesteś, to bardzo prędko zrozumiesz że te myśli, to nie TY...
Konstrukcje logicznego myślenia ukierunkowane na obniżenie wartości innego człowieka to też wynik EGO.
Wielu z nas, bardzo inteligentnych, mądrych forumowiczów stara się udowodnić innym swoje racje, jednocześnie wywyższając się za pomocą udowodnienia czyjejś nędzy intelektualnej. Dużo w tym złośliwości i arogancji.
Religie również bazują na podziałach, tych "lepszych" prowadzą do NIEBA, a gorszym zamykają dojście...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rutkoś Styczeń 10, 2009, 10:13:17
w pełni zgadzam się z ostatnimi wypowiedziami Septerra, a także Astro.

Kapłanie nie możesz zamienić jednej nienawiści, złości na drugą, nie masz szans na "zwycięstwo" stosując zasadę "na zakłamanie odpowiemy nienawiścią". Czytam niezmiernie uważnie Twoje wypowiedzi i co do meritum w sprawie kk zgadzam się z Tobą w 100%, ale....liczy się również w wypowiedzi coś takiego jak forma przekazu, to ona generuje energię, Twoje wypowiedzi aż ociekają jadem, nienawiścią, złością. W prostej linii stawia to Ciebie w jednym szeregu z Twoimi "przeciwnikami" --- nie mówią o "nawiedzonym" usmiechaniu się jak "biją", ale o spokoju jakie powinno wypełniać Nas wszystkich, gdyż jak widać gołym okiem nie potrzeba żadnych emocji, nawet działań, ta organizacja sama podcina gałąź na której siedzi.
Dochodzi do tego wspniałe "przebudzenie" całych mas ludzi, którzy przecierają oczy ze zdumienia jak mogli być "robieni w balona" przez tak długi czas, i znowu Ja przynajmniej nie będę koncentrował energii, uwagi na fakcie, że byłem robiony w balona, ale na radości z "przebudzenia".

Co do księży, to......tutaj 100% zgody z Septerrą.....sam również poznałem wielu uduchowionych, inteligentnych, którzy wspaniale nieśli pomoc potrzebującym, nie liczy się dla mnie czy noszą sutannę, czy nie, liczy się, że u podstaw ich działania leżała i leży nadal MIŁOŚĆ :)

Oceniając popadamy w dominację naszego ego, pychę, zarozumiałość ( nie mówię o szczerym wyrażaniu swojego zdania ) , a po co ---- na cholerę mi tak naprawdę wszelkie teorię, "winni i niewinni", IDĘ SAM JAK KAŻDY Z WAS drogą rozwoju i jeżeli kierować Naszym działaniem, myśleniem będzie miłość, a nie NAKRĘCANIE emocji w samozwańczych aktach oskarżania, wtedy będzie DOBRZE :)

pozdrawiam Was Forumowiczki i Forumowicze ( a takie słowa istnieją ha ha ha ha ???????? )
serdeczeni i ciepło w ten mroźny poranek z Krakówka ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 12:16:07
A ja myślę, że widząc w innym człowieku wady widzimy je tylko dlatego, że są w nas samych i te wady w samych nas przeszkadzają nam. Nie moglibyśmy rozpoznać czyiś wad gdybyśmy sami ich nie mieli gdyż muszą wystąpić symptomy zachowań które przyrównujemy do siebie. Czemu ludzie życzliwi i pełni ciepła nie widzą wad w innych ludziach, bo wiedzą, że krytykując, szydząc, kpiąc z innych robią to z samego siebie. Wystarczy uważnie czytać ta intelektualna krytykę na tym forum i już wiadomo kto i jakie ma kompleksy.
Pozdrawiam


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 12:30:17
krzysiek0000 - widzisz, bardzo dobrze powiedziałeś - człowiek OBRAŻA innych za ich wady, gdy sam je posiada, lub gdy w jakiś inny sposób leżą mu na sercu (z psychologii - tzw. katharsis zastępcze). Co do zauważania wad innych - wydaje mi się, że różnica między człowiekiem zakompelksionym czy zadufanym w sobie a "normalnym" jest taka, że normalny człowiek potrafi kulturalnie, jasno i rzeczowo przedstawić i uargumentować swoje poglądy, bądź też równie kulturalnie i rzeczowo wskazać niezgodności w poglądach innych.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 10, 2009, 14:48:28
Kiaro, ależ zapewniam, że nie mam żadnych "katolickich" okularów. Staram się postrzegać rzeczy jak najbardziej obiektywnie. Nie mam zamiaru stawiać tadzia jako przykład, jestem świadomy tego co czyni lecz nie chciałbym aby obarczać go czymś czego najprawdopodobniej nie zrobił. Zainteresowałem się jego domniemanym autkiem bo swojego czasu własnie postanowiłem przyjrzeć się jednemu z zarzutów mu stawianych maksymalnie precyzyjnie i obiektywnie. Wychodzi na to, ze jego maybach jest jak potwór z loch-ness - wszyscy o nim mówią, niby ktoś go widział, ale w miarę namacalnych dowodów nie ma. W imięgłoszonego przez Ciebie szacunku - nie wybielajmy ale i nie dokładajmu mu.
I skąd w tobie nale ta złość, w osobie która napisała do samcia "zawsze kochająca Cię Kiara". Samcia który tyle kłamie i manipuluje. Kreujesz się na osobę bezinteresownie i wszem kochającą innych a tu nagle brak zrozumienia? Czy też nie możesz kochać tadzia z wyrozumiałością, że kiedyś zmądrzeje?

718, wiele z tego co napisałeś o rydzyku zasługuje na napiętnowanie. Mi osobiście jest za niego wstyd. Zauważ natomiast jeszczxe pewną rzecz [bo jak się domyślam czujesz się dużo lepszy niż on] - "najcięższym" epitetem z jego ust było "czarownica", przyznasz, że to dosyć blado przy Twoich chamach, idiotach, psach, debilach... Daleko mu jeszcze do Ciebie. Fanatyzmem też Ci nie dorównuje.
Żałosne, nienawidzić kogoś za cechy które samemu się posiada.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 10, 2009, 14:58:06
Cytuj
znam dwóch przesympatycznych, naprawdę bardzo inteligentnych księży, głupio byłoby mi patrzeć jak wrzuca się ich do jednego worka z rydzykiem i jego armią zombie-babciów-z-kółek-różańcowych. A już TOTALNIE nie miesci się w granicach mojego pojmowania, jak ktoś, kto ich nie zna, mógłby ich nienawidzić tylko za to, że są katolikami... vide kapłan. Bezsens jakiś

Moja babcia należy do kółka różancowego i wyparaszam sobie nazywanie ją zombie, nie jeden na tym forum pozazdrościłby jej doświadczenia i madrości zyciowych.
Jest otwarta i tolerancyjna kobietą, a odwagi nie jeden facet by mógł sie od niej uczyć.
Wiec to czy ktoś jest katolikiem czy muzułmaninem czy ateistą nie ma nic do rzeczy jakim jest człowiekiem.
A fnatyzm jest domeną nie tylko KK.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 10, 2009, 15:00:57
A ja myślę, że widząc w innym człowieku wady widzimy je tylko dlatego, że są w nas samych i te wady w samych nas przeszkadzają nam. Nie moglibyśmy rozpoznać czyiś wad gdybyśmy sami ich nie mieli gdyż muszą wystąpić symptomy zachowań które przyrównujemy do siebie. Czemu ludzie życzliwi i pełni ciepła nie widzą wad w innych ludziach, bo wiedzą, że krytykując, szydząc, kpiąc z innych robią to z samego siebie. Wystarczy uważnie czytać ta intelektualna krytykę na tym forum i już wiadomo kto i jakie ma kompleksy.
Pozdrawiam
Z tego posta wynika, że twoim zdaniem jeśli jestem mądry, nie zobaczę w innym człowieku jego głupoty, a jeśli jestem głupi, to zobaczę?
Rozumiesz świat na wspak :P

wiki, nie bierz tego dosłownie, miałem po prostu na myśli wszystkie te babinki które chodzą do kościółka bo tak ich nauczono, klepią modlitwy których ich nauczono bez zastanowienia jaki w tym sens czy cel czy skąd to się wzięło itd Tudzież: bez-myślność. To już sobie tam sama odpowiedz, czy twoja babcia się kwalifikuje, bo znasz ją troszkę lepiej...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 10, 2009, 15:01:45
Kocham SAMCIA ( orginal oczywiscie nie jakis program) jak Istote stworzona przez Boga, czysta miloscia. Ale wcale nie zamyka mi to oczu na jego knowania i klamstwa , ktore odslaniam jak je znajduje. Nie pojde  z nim droga ktora nie jest wyznaczona moim systemem wartosci to pewne.

Idetycznie odnosze sie do Tadzia..jako istote daze go uczuciem milosci, co nie znaczy iz mam udawac iz nie widze jego oszustw i manipulacji swiadomoscia ludzi.
Z nim mi rowniez nie po drodze.
Gdy obydwaj beda szli droga Systemu Wartosci Stworcy nasze drogi sie zejda, a moja milosc duchowa znajdzie fizyczne odbicie w fizycznym potwierdzeniu ich prawych i godnych czynow.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 15:02:48
Wiki -Arteq'owi chodziło chyba bardziej o stereotypową "babcię z kółka różańcowego". Przynajmniej ja to tak zinterpretowałem :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 10, 2009, 15:13:45
Tenebrael - a mi o to, że nie da się nawet fanatyków wrzucić do jednego worka, ponieważ każdy jest inny i niepowtarzalny. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 15:47:25
Tenebrael - a mi o to, że nie da się nawet fanatyków wrzucić do jednego worka, ponieważ każdy jest inny i niepowtarzalny. :)

Tu się też zgodzę. Albo inaczej - po tym, ze jest fanatykiem, nie można wnioskować o innych jego/jej cechach :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 10, 2009, 18:16:42
yyyy.. z tą babcią to chyba nie o mnie chodziło, a skoro jest już o babciach to przyznam, że starszych ludzi darzę ogromnym szacunkiem m.in. ze względu na doświadczenie jakie niosą.

Kiara, Ty wyraźnie napisałaś te słowa w odniesieniu do samcia "projektowego" - wszak tak było podpisane pytanie na sesję, prawda?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 18:39:31
ups, błąd, Arteq, czytałem wszystko naraz, i źle sprawdziłem, nie o Twojego posta chodziło. Sorry za pomyłkę :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 20:28:01
A ja myślę, że widząc w innym człowieku wady widzimy je tylko dlatego, że są w nas samych i te wady w samych nas przeszkadzają nam. Nie moglibyśmy rozpoznać czyiś wad gdybyśmy sami ich nie mieli gdyż muszą wystąpić symptomy zachowań które przyrównujemy do siebie. Czemu ludzie życzliwi i pełni ciepła nie widzą wad w innych ludziach, bo wiedzą, że krytykując, szydząc, kpiąc z innych robią to z samego siebie. Wystarczy uważnie czytać ta intelektualna krytykę na tym forum i już wiadomo kto i jakie ma kompleksy.
Pozdrawiam
Z tego posta wynika, że twoim zdaniem jeśli jestem mądry, nie zobaczę w innym człowieku jego głupoty, a jeśli jestem głupi, to zobaczę?
Rozumiesz świat na wspak :P

SEPTERRA
Wogóle tego nie zrozumiałeś.


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: marchello Styczeń 10, 2009, 20:36:29
Wojownicy wiary i prawdy ktora reprezentujecie w walce na slowa zdracie mi czemu jestescie tacy tajemniczy i zaden z was nie zaznaczyl swego wieku w profilu? Kłutnia trwa w najlepsze, szermierka na argumenty historyczne rowniez. Kazdy licytuje sie tym co przeczytal i w jakim jezyku ( pije do Kaplana 718 ) A pokora i brak pychy to co ? wygladacie mi na 17 latkow. Jezeli kogos obrazilem przepraszam ale moze kogos moje slowa obudza.

PS. czytam systematycznie ewangielnie wg. Sw tomasza i niepotrafie powiedziec ze je rozumie do konca, a majac na uwadze tlumaczenie z aramejskiego na np angielski i dopiero na polski to abstrakcja.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 21:42:17
Wojownicy wiary i prawdy ktora reprezentujecie w walce na slowa zdracie mi czemu jestescie tacy tajemniczy i zaden z was nie zaznaczyl swego wieku w profilu? Kłutnia trwa w najlepsze, szermierka na argumenty historyczne rowniez. Kazdy licytuje sie tym co przeczytal i w jakim jezyku ( pije do Kaplana 718 ) A pokora i brak pychy to co ? wygladacie mi na 17 latkow. Jezeli kogos obrazilem przepraszam ale moze kogos moje slowa obudza.

PS. czytam systematycznie ewangielnie wg. Sw tomasza i niepotrafie powiedziec ze je rozumie do konca, a majac na uwadze tlumaczenie z aramejskiego na np angielski i dopiero na polski to abstrakcja.

Ja już kiedyś powiedziałem, ile mam (co co poniektórzy moi rozmówcy wykorzystali przeciw mnie zamiast kontrargumentów) - 21, wieku swojego się nie wstydzę.

Co do tego, skąd czerpię wiedzę, też przyznaję - trochę z książek, trochę z własnych przemyśleń, choć z tych drugich więcej. Raczej unikam "gotowej", podanej na tacy wiedzy - uważam, że każdą informację powinno się przetrawić, skonfrontować z innymi informacjami, własną wiedzą i odczuciami.

Co do argumentów, które podaję - zawsze staram się je jak najlepiej uzasadnić, najlepiej na kilku poziomach - np nie tylko, skąd pochodzą, ale określić ich wartość merytoryczną, stopień prawdopodobieństwa etc. Raczej unikam brania czy przedstawiania za prawdę czegoś, na co nie potrafię podać mocnych argumentów/dowodów. A jeśli ich brak, lub nie są pewne, zawsze to zaznaczam.

To tak pro forma, na wszelki wypadek, bo nie wiem, czy również do mnie kierowałeś ten zarzut.

Co do Ewangelii Tomasza, to właśnie oczekuję na nią, jak i inne apokryfy. Jeśli jej złożoność jest podobna do Ewangelii Judasza, to faktycznie, będzie nad czym myśleć i medytować. Co do przekładu, to niestety, siłą rzeczy im dalszy przekład, tym więcej może treści umknąć bądź zostać zniekształconych. Ale na to lekarstwem byłoby jedynie nauczenie się koptyjskiego i hebrajskiego.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 10, 2009, 22:06:07
A ja myślę, że widząc w innym człowieku wady widzimy je tylko dlatego, że są w nas samych i te wady w samych nas przeszkadzają nam. Nie moglibyśmy rozpoznać czyiś wad gdybyśmy sami ich nie mieli gdyż muszą wystąpić symptomy zachowań które przyrównujemy do siebie. Czemu ludzie życzliwi i pełni ciepła nie widzą wad w innych ludziach, bo wiedzą, że krytykując, szydząc, kpiąc z innych robią to z samego siebie. Wystarczy uważnie czytać ta intelektualna krytykę na tym forum i już wiadomo kto i jakie ma kompleksy.
Pozdrawiam
Z tego posta wynika, że twoim zdaniem jeśli jestem mądry, nie zobaczę w innym człowieku jego głupoty, a jeśli jestem głupi, to zobaczę?
Rozumiesz świat na wspak :P

SEPTERRA
Wogóle tego nie zrozumiałeś.


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Napisałeś, że jak widzimy w kimś wadę, to znaczy, że ona jest czy była w nas samych. Taki kontekst... więc może wyjaśnij dokładniej co miałeś na myśli.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kkk2116 Styczeń 10, 2009, 22:09:06
Cytuj
dla tych co nie wiedzą - PCH nie ma NIC wspólnego z KK ani chrześcijaństwem - a Samuel bardzo ładnie krtykuje tą organizację 
Myślę, że przede wszystkim to, co mówi pan Samcio w ogółe z nauczaniem KK ani wizją chrześcijańską nie jest zgodne.
Więc jeśli mamy do czynienia z dwoma światami (bo wizja kk a wizja samcio=newage są zupełnie różne)
to trudno się dziwić, że Samcio opcję KK zwalcza wszelkimi siłami, a KK będzie zwalczał Samcia.
I tak w gruncie rzeczy rozbija się o to, kto ma rację = czyli czyja wizja świata jest prawdziwa.

Cytuj
A co do tego, jak S krytykuje KK. Szczerze, to tak samo, jak jego wypowiedzi w innych sesjach. Czyli, ledwo otwartym okiem, pochrapując (nad monotonnością), czytasz: "Ple ple ple...manipulacja...ple ple...KK....ple ple ple...woda z mózgu...ple ple ple...zniszczymy, spalimy, wyzwolimy!.....ple ple ple".
Wiesz, new age ma to do siebie (o czym ludzie zafascynowani np ufo, energiami kosmosami itp nie wiedzą) że powtarza pewne herezje znane już od wieków. To nie jest nic nowego. Żadne "new". Owszem, wydanie jest nowe, owiane tajemnicą, dreszczyk itd.
Ale tak na prawde to wszystko to jest powtarzanie w kółko jednego i tego samego. Słowem: monotonia.

Cytuj
nic nadzwyczajnego, o żadne przykłady się nie pokusił, o głębszą analizę też nie. Krytyka na poziomie najniższych lotów artykułów w "Nie!" Urbana. Ani nic odkrywczego, ani uargumentowanego, a i w wielu miejscach kompeltnie bezsensowne, dla czystych fanatyków, wyznających "Samcionizm". niestety, tak to te przekazy wyglądają...
8) właśnie czytałam Nietzche i mam tą samą refleksję! tyle krytyki chrześcijaństwa, wręcz odwrócenie wszystkiego do góry nogami! Tyle gadania, a zero konkretów... aż byłam zawiedziona... bo taka marka, taki znany filozof. A w sumie tylko wypaplał swoje tezy i niczym ich nie poparł. Straszne rozczarowanie. Jakiegoś klina się spodziewałam, a tu nic...

Cytuj
znam dwóch przesympatycznych, naprawdę bardzo inteligentnych księży, głupio byłoby mi patrzeć jak wrzuca się ich do jednego worka z rydzykiem i jego armią zombie-babciów-z-kółek-różańcowych. A już TOTALNIE nie miesci się w granicach mojego pojmowania, jak ktoś, kto ich nie zna, mógłby ich nienawidzić tylko za to, że są katolikami...
właśnie... bo ta cała "moda" na krytykowanie KK i księży (nie wybielam tu księży absolutnie) najczesciej wiąże sie jakby z pielęgnowaniem pewnego stereotypu. I sama też różnie gadałam... do póki nie poznałam trochę tego środowiska i nie spotkałam ludzi, którzy na prawde żyją swoją wiarą, którzy na prawde wierzą w to, co mówią. Niektórzy księża pracują bardzo ciężko, bo muszą robić za 2,3...

Cytuj
że nie mam żadnych "katolickich" okularów
hm, a można mieć new-agowe okulary? albo samciowe okulary?


Cytuj
A fnatyzm jest domeną nie tylko KK
zależy co kto rozumie w tym momencie pod pojęciem fanatyzmu (zdefiniujmy słowo "fanatyzm", żeby była pewność, że myślimy o tym samym).

ps. upadek religii jak pamietam mial być w 2007r.
Potem w 2008
<rozgląda się>
nie widze żeby coś upadło, cokolwiek
Więc możnaby zrobić zakłady, czy religię upadną w 2009r? Ja stawiam że nie. Gdyby były organizowane jakies podziemne zakłady, to prosze mi napisać.
zom





 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 22:10:47
jest tam łącznik "i", czyli te wady są w nas i muszą nam przeszkadzać, wtedy widzimy je w drugim człowieku (jest on lustrem). Krytykując go, kpiąc z niego, poniżając etc.... tak naprawdę siebie krytykujemy.



"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 22:16:07
jest tam łącznik "i", czyli te wady są w nas i muszą nam przeszkadzać, wtedy widzimy je w drugim człowieku (jest on lustrem). Krytykując go, kpiąc z niego, poniżając etc.... tak naprawdę siebie krytykujemy.

Powiedz mi więc... skrytykowałbyś Hitlera za nienawiść i działania wobec Żydów? Bo jeśli tak, to wedle Twojego własnego myślenia, znaczy, ze jesteś maniakalnym antysemitą, chcącym zgładzic Żydów, i Ci to przeszkadza...

Wybacz radykalny przykład, ale... po prostu lepiej radykalnie, by przekaz był jasny.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 22:21:50
jest tam łącznik "i", czyli te wady są w nas i muszą nam przeszkadzać, wtedy widzimy je w drugim człowieku (jest on lustrem). Krytykując go, kpiąc z niego, poniżając etc.... tak naprawdę siebie krytykujemy.

Powiedz mi więc... skrytykowałbyś Hitlera za nienawiść i działania wobec Żydów? Bo jeśli tak, to wedle Twojego własnego myślenia, znaczy, ze jesteś maniakalnym antysemitą, chcącym zgładzic Żydów, i Ci to przeszkadza...

Wybacz radykalny przykład, ale... po prostu lepiej radykalnie, by przekaz był jasny.

Jesteś pewien, że Hitler osobiście "prywatnie" nienawidził Żydów, czy tylko wykorzystał fakt nastrojów w społeczeństwie dla swoich celów politycznych i ekonomicznych?
To zły przykład.

"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 22:28:49
Są na to mocne poszlaki, ale ok, dam inny przykład:

Samcio BARDZO mocno krytykuje religie, szczególnie katolicyzm i metody, które katolicyzm (według niego) stosuje do manipualcji. Cóż to oznacza w takim układzie? Ano oznacza to, wedle Twojej teorii, ze Samcio sam stosuje metody, które krytykuje, boli go to, i dlatego tak krytykuje.

Ale sama Twoja teoria ma sens, nawet, ba, jest to udowodnione w psychologii! Człowiek, nie mogąc się pogodzić z posiadaniem pewnej cechy czy postawy (lub czując, że nie może z takich czy innych powodów tej postawy uzewnętrznić), krytykuje innych posiadających daną cechę lub postawę. Dzięki temu "kara samą postawę jako taką, a nie siebie jako "nosiciela" tej postawy". Z tym, że mechanizm ten nie występuje u wszystkich, i jest jedynie jednym z wielu sposobów radzenia sobie z niską samooceną (bo jest to jeden z mechanizmów utrzymania pozytywnej samooceny) - nie można go więc uogólniać.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 22:33:30
Są na to mocne poszlaki, ale ok, dam inny przykład:

Samcio BARDZO mocno krytykuje religie, szczególnie katolicyzm i metody, które katolicyzm (według niego) stosuje do manipualcji. Cóż to oznacza w takim układzie? Ano oznacza to, wedle Twojej teorii, ze Samcio sam stosuje metody, które krytykuje, boli go to, i dlatego tak krytykuje.

TENE
Czy Samuel jest człowiekiem? Zobacz ile oceny w twoich postach, domniemywasz, że jestem maniakalnym antysemitą, zgodnie z moją tezą właśnie określiłeś samego siebie, mnie samemu na myśl by nie przyszło nazwanie kogokolwiek w ten sposób.

Przepraszam jak Cię ta wypowiedź dotknęła, ale tak chyba najprościej wytłumaczę Ci o co mi chodzi.


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 22:40:18
krzysiek0000

Czy Samuel jest człowiekiem?

Biorąc pod uwagę wszelkie pomyłki, niejasności i niewiedzę, to jest jak najbardziej ludzki. Powiedziałbym wręcz, że inteligencją ustępuje przeciętnemu człowiekowi.

Zobacz ile oceny w twoich postach, domniemywasz, że jestem maniakalnym antysemitą, zgodnie z moją tezą właśnie określiłeś samego siebie, mnie samemu na myśl by nie przyszło nazwanie kogokolwiek w ten sposób.

Ekhem, przepraszam Cię, aleś chyba kompletnie nie zrozumiał. Ja stwierdziłem, ze wedle SWOJEJ teorii byłbyś antysemitą. Ja tej teorii nie podzielam, więc wedle mojego sposobu myślenia nie jesteś. A właśnie dlatego przedstawiłem właśnie taki przykład, bo uznałem z miejsca za bdurne, byś był antysemitą porównywalnym do Hitlera - co od razu Twoją teorię falsyfikuje.

Ale ok, ja się bawić to się bawić - mimo, ze miałem co innego na myśli, od razu posądziłeś mnie, iż uważam, żeś antysemita. Ocena, ocena, ocena. Więc wedle Twojej teorii to Ty masz chroniczną skłonność do widzenia w ludziach antysemitów (lub rasistów w ogóle). Brniemy w to dalej, czy przyznasz, że teoria Twoja jest niespójna? Owszem, zapewne w niektórych przypadkach działa, ale nie można jej uogólniać jako zasady.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 22:48:47
TENE

sorry ja się nie nadaje na manipulacyjne tematy, dla mnie jest to zasada co powiedziałem, wręcz wskazówka dla mojego dalszego rozwoju. Wiele osób, które znam kierują się ta zasadą i są to wspaniali ludzie, w innych widza samo dobro i twierdzą, że ten świat jest dokładnie taki jak być powinien, a ja mam zmieniać siebie a nie innych czy świat, mam robić a nie gadać.
pozdrawiam



"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 22:50:19
Krzysiek nie żebym się czepiał ale twój awatar nie przedstawia tego co mi napisałeś na PW.

Bardziej przypomina Annunaka i przedstawia jego potęgę a nie potęgę miłości ale pomińmy...

Tobie może przedstawiać dokładnie to co sobie pomyślisz, a mnie to co ja sobie myślę.


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: marchello Styczeń 10, 2009, 23:41:50
Gada dziad do obrazu, a obraz ani razu. Powolujecie sie na wielkie autorytety, wedlug mnie stworzone przez ludzi, a nie przez dzialania samych wymienionych ( autorytet sam w sobie jest nikim tylko paru frajerow tworzy z niego wzor do nasladowania, wybierajac przypadkowe fragmety jego zycia ). Ginie polowa populacji pszczol przez ostatnie dwa lata. a debile bo inaczej nie moge ich nazwac mowia, ze w sumie to nic nie wiadoma tylko ktos nas starszy. ciesze sie ze odwolujecie sie do symboli np upadlego aniola, ale czy wy rozumiecie konsekwencje - wydaje mi sie ze nie. Jestescie mlodzi macie szanse przejsc w wyzszy wymiar rozwoju, a czasmi wydaje sie ze jestesci bardziej ograniczeni od czlowieka z XIX wieku ktory nie mial internetu i nie mial dostepu do znanej wam powszechnie wiedzy


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 10, 2009, 23:56:13
Gada dziad do obrazu, a obraz ani razu. Powolujecie sie na wielkie autorytety, wedlug mnie stworzone przez ludzi, a nie przez dzialania samych wymienionych ( autorytet sam w sobie jest nikim tylko paru frajerow tworzy z niego wzor do nasladowania, wybierajac przypadkowe fragmety jego zycia ). Ginie polowa populacji pszczol przez ostatnie dwa lata. a debile bo inaczej nie moge ich nazwac mowia, ze w sumie to nic nie wiadoma tylko ktos nas starszy. ciesze sie ze odwolujecie sie do symboli np upadlego aniola, ale czy wy rozumiecie konsekwencje - wydaje mi sie ze nie. Jestescie mlodzi macie szanse przejsc w wyzszy wymiar rozwoju, a czasmi wydaje sie ze jestesci bardziej ograniczeni od czlowieka z XIX wieku ktory nie mial internetu i nie mial dostepu do znanej wam powszechnie wiedzy

Dla mnie mój avatar nie jest symbolem upadłego anioła tylko symbolem mojej maleńkości wobec potęgi miłości, której raz było mi dane doświadczyć. Ale Ty oczywiście możesz być upadły anioł. A co do pszczół to poczytaj sobie całe forum, chyba wszystkie tematy związane z kataklizmami były poruszone. Nikt nie chce tworzyć oftopa w tym wątku. Przepraszam za odbiegnięcie od tematu.



"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: marchello Styczeń 11, 2009, 00:07:50
Brutalna prawda o czlowieku jest taka ze jak sam nie przerobi lekcji z wszystkimi konsekwencjami to nie zrozumie, ani co do niego mowia, ani aluzji. PYCHA i brak pokory! nawet to jakich avatarow uzywasz swiadczy o tobie. ciekaw akurat nie pisalem do Krzyska 0, ale uderz w stol, a norzyce sie odezwa.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 11, 2009, 00:18:34
Na Ziemi i wokół niej zmienia się pole elektromagnetyczne, wchodzimy w nowe rejony kosmosu, które charakteryzyją się innymi rodzajami wibracji. Fakt ten powoduje błędy w odczytywaniu dotychczasowej topografi w wędrówce wielu zwierząt, ptaków i owadów, w wyniku czego wieloryby pływają po plaży, a pszczoły nie potrafią wrócić do ula. Ludzie również odczuwają zmiany, jedni zapadają na choroby "cywilizacyjne" ( rak ), a innym emocje nie pozwalają na racjonalne myślenie. To wszystko nie jest takie proste, to że ludzie się sprzeczają, że prowadzą dyskusje o niczym, aby tylko zaspokoić potrzeby swojego EGO, spowodowane jest brakiem świadomości i niezrozumieniu prawdziwych potrzeb. Jest jednak pozytywny nurt tych zjawisk, są jednostki, które będą potrafiły dostosować się do zmieniających się warunków, przecież podobne procesy już były na Ziemi i wielu gatunkom udało się przejść przez progi ewolucyjne.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 11, 2009, 01:01:07
Na Ziemi i wokół niej zmienia się pole elektromagnetyczne, wchodzimy w nowe rejony kosmosu, które charakteryzyją się innymi rodzajami wibracji. Fakt ten powoduje błędy w odczytywaniu dotychczasowej topografi w wędrówce wielu zwierząt, ptaków i owadów, w wyniku czego wieloryby pływają po plaży, a pszczoły nie potrafią wrócić do ula. Ludzie również odczuwają zmiany, jedni zapadają na choroby "cywilizacyjne" ( rak ), a innym emocje nie pozwalają na racjonalne myślenie. To wszystko nie jest takie proste, to że ludzie się sprzeczają, że prowadzą dyskusje o niczym, aby tylko zaspokoić potrzeby swojego EGO, spowodowane jest brakiem świadomości i niezrozumieniu prawdziwych potrzeb. Jest jednak pozytywny nurt tych zjawisk, są jednostki, które będą potrafiły dostosować się do zmieniających się warunków, przecież podobne procesy już były na Ziemi i wielu gatunkom udało się przejść przez progi ewolucyjne.

Pozdrawiam - Thotal :)
OkThotal zgadzam się z Tobą .Tylko mam jeszcze małe pytanie: jak przetrwać ,jak się nie dać tym negatywnym wpływom uderzającym z coraz większą siłą nie tylko  w przyrodę ale również w człowieka.Czy jest jakaś metoda zbudowania muru którego Zło nie przebije?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 11, 2009, 01:08:15
Wyeliminuj STRACH, bez względu na okoliczności...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 11, 2009, 01:13:06
jest tam łącznik "i", czyli te wady są w nas i muszą nam przeszkadzać, wtedy widzimy je w drugim człowieku (jest on lustrem). Krytykując go, kpiąc z niego, poniżając etc.... tak naprawdę siebie krytykujemy.
To się nie trzyma kupy.
Jak ktoś pierdnie przy stole, to skrytykuje go za to, że pierdnął głośno i nie przeprosił, a nie krytykuje SIEBIE. I na pewno nie musi to oznaczać, że ja to robię.

Bzdura :)

ps.Przepraszam za niemiłe analogie. Tak mnie jakoś.....


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 11, 2009, 08:44:21
sorry ja się nie nadaje na manipulacyjne tematy, dla mnie jest to zasada co powiedziałem, wręcz wskazówka dla mojego dalszego rozwoju. Wiele osób, które znam kierują się ta zasadą i są to wspaniali ludzie, w innych widza samo dobro i twierdzą, że ten świat jest dokładnie taki jak być powinien, a ja mam zmieniać siebie a nie innych czy świat, mam robić a nie gadać.

Po pierwsze - czemu "manipulacyjne"? Jak dla mnie to tematy pobudzające do refleksji. Nie wiem, czemu coś, co raszej wymusza zastanowienie, miałoby być manipulacją?

Po drugie, ja się w ogólności zgadzam, że głównie trzeba robić, a nie gadać. Dlatego nieco inaczej podchodzę do rozmowy na forum, niż możesz to widzieć. Rozmawiam po to, byśmy wszyscy się nawzajem od siebie dowiadywali ciekawych rzeczy, byśmy byli zmuszani do takiej refleksji, zastanowienia. Nie po to, by uczyć, nawracać etc. Stosuję metodę sokratejską - poruszyć temat, rozmawiać, słuchać i mówić, zdadawać pytania. Jak wiadomo, na tej metodzie i ludzie się uczyli, i Sokrates - każdy wychodził bogatszy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 11, 2009, 13:03:23
jest tam łącznik "i", czyli te wady są w nas i muszą nam przeszkadzać, wtedy widzimy je w drugim człowieku (jest on lustrem). Krytykując go, kpiąc z niego, poniżając etc.... tak naprawdę siebie krytykujemy.
To się nie trzyma kupy.
Jak ktoś pierdnie przy stole, to skrytykuje go za to, że pierdnął głośno i nie przeprosił, a nie krytykuje SIEBIE. I na pewno nie musi to oznaczać, że ja to robię.

Bzdura :)

ps.Przepraszam za niemiłe analogie. Tak mnie jakoś.....

He he he czy pierdnięcie jest wadą charakteru. Zastanów się co Ty wypisujesz i kto tu bzdury pisze.
Nie bedę Ci pisał nie miłych analogi bo mnie nie tak jakoś......
pozdrawiam

"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 11, 2009, 13:46:12
Pisze najprościej jak potrafię, żebyś zrozumiał. Cierpliwy jestem, jeszcze raz. Prościej.

Masz inną.

Jak żołnierz strzela do bezbronnej kobiety a ja go krytykuje, dlaczego twoim zdaniem wtedy krytykuje sam siebie? I dlaczego to niby ma oznaczać, że ja zabijam bezbronnych ludzi?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 11, 2009, 13:49:33
Pisze najprościej jak potrafię, żebyś zrozumiał. Cierpliwy jestem, jeszcze raz. Prościej.

Masz inną.

Jak żołnierz strzela do bezbronnej kobiety a ja go krytykuje, dlaczego twoim zdaniem wtedy krytykuje sam siebie? I dlaczego to niby ma oznaczać, że ja zabijam bezbronnych ludzi?

Odpisuje Ci najprościej jak potrafię byś zrozumiał, cierpliwy jestem jeszcze raz:

czy strzelanie do bezbronnej kobiety JEST WADĄ CHARAKTERU?



"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 11, 2009, 16:05:25
Tak. Twoim zdaniem nie? No to następny przykład. Cecha charakteru: arogancja.

Jak ktoś jest arogancki w stosunku do innych, i ja go za to skrytykuje, to twoim zdaniem krytykuje sam siebie i oznacza to, że ja mam tą samą wadę i też jestem arogancki?

Jeśli ja krytykuje ciebie teraz za to, że znalazłeś gdzieś to mądre zdanie i powtarzasz bez zastanowienia, to znaczy, że krytykuje sam siebie, czy też, krytykuje to bo też tak robię? Zdecydowanie nie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek0000 Styczeń 11, 2009, 16:22:05
Tak. Twoim zdaniem nie? No to następny przykład. Cecha charakteru: arogancja.

Jak ktoś jest arogancki w stosunku do innych, i ja go za to skrytykuje, to twoim zdaniem krytykuje sam siebie i oznacza to, że ja mam tą samą wadę i też jestem arogancki?

Jeśli ja krytykuje ciebie teraz za to, że znalazłeś gdzieś to mądre zdanie i powtarzasz bez zastanowienia, to znaczy, że krytykuje sam siebie, czy też, krytykuje to bo też tak robię? Zdecydowanie nie.

Tak uważam, że jeśli ja w kimś widzę arogancje i dodatkowo skrytykuje go za ta arogancję to ta arogancja jest we mnie i mam z nią sam problem.
Nie znalazłem tego mądrego zdania, samo dotarło do mnie, dochodziłem do tej prawdy płynącej z tego zdania długo, by poczuć ją całym sercem i nie powtarzam je bez zastanowienia, to ty mi wkładasz "bez zastanowienia" w usta - domyślasz się co ja niby robię, a przez to spekulujesz i manipulujesz by udowodnić jakieś twoje racje, może to problem rozdymanego EGO - to domysł oczywiście po moich własnych doświadczeniach, jednakże tylko Ty sam siebie możesz jedynie ocenić właściwie.

pozdrawiam


"Świetlistymi istotami jesteśmy, nie tą surową materią"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 11, 2009, 17:07:35
Mniej wiecej wyglada to tak; ze gdy widzimy cudze wady ( do ktorych ma kazdy prawo , bo sa to niedoskonalosci , ktorych uczymy sie pozbywac), a one nas nie irytuja, nie powoduja checi do walki z nimi.Mamy je w sobie przepracowane, jest to cos , co ma prawo istniec jak kazda rzecz. Swiat nie jest idetyczny , posiada roznorodnosc , powiedzmy dobra i zla. Gdy irytuja nas te naszym zdaniem zle cechy u innych, zadzialalo lustro, zobaczylismy swoja niedoskonalosc , ktorej nie chcemy zaakceptowac.Czasami wystarczy swiadomosc i analiza i po problemie, czasami glebsza refleksja i wybaczenie sobie tej niedoskonalosci. Jednak walka z kims , jest walka ze soba samym. Szkoda czasu, szkoda energi. AKCEPTACJA , to jedno ze swietych slow naszych czasow. Zaakceptuj przeszlosc i swoja niedoskonalosc , budujac z terazniejszosci lepsza przyszlosc. Terazniejszosc nowym zachowaniem calkowicie "wypala " stare wzorce w nas.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 11, 2009, 17:18:56
Spokojnie,spokojnie czy forum służy wciskaniu swoich racji.Myślałam,że jest to miejsce na rzeczową dyskusję,wymianę spostrzeżeń nawiązującą do tematu.
Dziś byłam  w kościele (budowli).Niestety ludzie przychodzą tam i stoją jak zombi.
Moim zdaniem religia już dawno upadła w sercach ludzi.Chyba nie ma sensu tam szukać Boga.Skieruję się teraz na inny tor -kościół jest wszędzie a modlić się można w każdej chwili i miejscu.Liczy się jakość.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 11, 2009, 18:34:41
Najwięcej Boskiego "Ducha" zauważam na łonie natury, na świeżym powietrzu wśród zieleni nad wodą.
Aby do WIOSNY!!! ;D

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: astro Styczeń 11, 2009, 21:42:28

Dziś byłam  w kościele (budowli).Niestety ludzie przychodzą tam i stoją jak zombi.

A cóż mają innego robić jak stać jak zombi wysłuchując czyichś 
jaśnieoświeconych i niczym niepodważalnych prawd?
Jednak nic wiele z oceny  ludzi stojących jak zmobi nie wynika.
Prawda, którą zauważyłaś głosi jednak inną wieść i przesłanie.  Oto ,,złoto,, zostało wrzucone do błota i nie wie już czy jest ,,złotem,, . czy ,,błotem,,

Nie wie, nie oznacza, że.... nigdy się tego nie dowie

Moim zdaniem religia już dawno upadła w sercach ludzi.

A coż to za idea serca o nazwie religia, lub raczej przeniesienie Babilonu do Watykanu z ,,Bogiem Słońca i Księżyca,, i ze wszystkimi symbolami węża ( właściwie jaszczura )

Chyba nie ma sensu tam szukać Boga.

Chyba to raczej ,,Bóg,, szuka Ciebie i pewnie by powiedział: gdzie podziały się moje dzieci i kto im zaślepił oczy i uszy skora ja jestem tak blisko, jestem tuż  tuż, a one mnie nie widzą.  :(

kościół jest wszędzie a modlić się można w każdej chwili i miejscu.Liczy się jakość.

Dokładnie tak samo mówiła moja babka, która zmieniła stan skupienia 25 lat temu. Jej problem w rozumowaniu był taki sam jak i Twój.
Polegał on na tym, że kupiła od kogoś to oprogramowanie o nazwie fałszywa społeczna świadomość nie zastanawiając się jednak bliżej nad tym co kupuje i dlaczego.

Życzę powodzenia w odkrywaniu swojej nieocenionej natury, która wyłania się z zakamarków Twego serca i świeci jaśniej niż tysiące słońc i tysiące gwiazd na niebie.
To właśnie jesteś Ty.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 12, 2009, 08:22:22
Właśnie tak astro.Jestem na etapie poszukiwań i odkryć.I cieszę się z tego że powracam do czegoś co zaczynałam odkrywać będąc nastolatką.Trochę lat się zmarnowało.

Aby do wiosny! ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 12, 2009, 08:30:43
O upadku religii nieco inaczej, mianowicie słowa Jezusa z Ewangelii Tomasza, które trafnie oddają to, co, niestety, robi ostatnio KK:

"109 Rzekł Jezus: "Królestwo podobne jest do człowieka, który ma na swym polu skarb, a nie wie o nim. Po śmierci pozostawił go swemu synowi. Syn nie wiedząc [o skarbie] wziął pole, sprzedał je, a ten, który je kupił, przyszedł i orząc [znalazł] skarb. Rozpoczął dawać pieniądze na procent tym, którzy je chcieli"."


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 12, 2009, 16:35:03
Wiecie jeszcze co jest smutne... obok mojego domu jest kościół, dwa kroki... i wygląda jak szopa, jest to stary drewniany barak, w którym oświetlenie to żarówki zwisające na kablach... i ten barak już powinien być zburzony bo drewno jest stare i w każdej chwili może to wszystko runąć. A obok baraku jest plebania. Czyli dwie duże, bogate wille, dwa garaże itp... w sumie już trzy, bo im było mało, więc zatrudnili robotników, żeby rozebrali płot i zbudowali z tego ostatnio trzeci garaż.

Niesympatycznie :/


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 12, 2009, 17:00:03
...
Niesympatycznie :/

Może i niesympatyczne, ale doskonale unaczniające ukierunkowanie tej instytucji.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 12, 2009, 18:19:39
OK, bywa niestety i tak. Jako przeciwwagę mogę podać przykład księdza który od wielu lat chodzi w wytartej sutannie/spodniach bo wszystko co ewentualnie otrzyma przezacza na pomoc. Mogę poddać również kolejny przykład z sąsiedniej parafii w której ksiądz nikomu nie odmówił pomocy, z relacji ludzi wiem, że gdy ktoś zapukał do niego w środku nocy bo [dziecko się rozchorowało] wstał bez słowa i zawiózł...
Darek, to także doskonale unaoczniające ukierunkowanie tej instytucji...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 12, 2009, 18:35:18
Co to, moim zdaniem, oznacza? Że nie instytucja jest zła, a wszystko zależy od człowieka. Są przykłady księży - wspaniałych, i są przykłady księży - sku....li (za przeproszeniem). Tak samo jak i w każdej innej grupie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 12, 2009, 18:49:04
Wszystko prawda, ale Samcio też pewnie pomoże, jak go poprosicie o pomoc. Jak jednak widzimy, nie przeszkadza mu uśmiechać się słodko, a od tyłu dawać kopniaka.
W ocenie instytucji liczy się całokształt.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 12, 2009, 19:35:40
Wyczuwam obawy - i słusznie. Napisałaś: "w ocenie instytucji liczy się całokształt." Więc moze okazać się, że pracujesz w branży/zawodzie w którym również można zaszufladkować ludzi i to niekoniecznie korzystnie.

W takim razie - idąc Twoim tokiem myślenia - zamknać całą policję, bo łapówkarze i pomagają bandytom...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 12, 2009, 19:45:52
Och, w żadnej branży nie ma samych aniołów. Ale są instytucje, których, że tak powiem, głównym celem jest "zbawianie ludzi". Uczenie ich tego, co dobre - Miłości, Piękna, Prawdy. Od nich się więcej wymaga w sferze moralnej. Możemy się z tym nie zgadzać, ale tak właśnie te społeczeństwa funkcjonują. Od liderów i ludzi "zaufania publicznego" wymaga się więcej. Ci, którzy uczą czegoś, sami powinni świecić przykładem. I pół biedy, gdyby w KK niechlubne wyjątki rzeczywiście były wyjątkami. A tymczasem jest odwrotnie. Wszyscy mówią: znam też takich księży, którzy... (tu laurka). Mało kto widzi, by gros księży mogło być dla nas przykładem.
Ja nie pracuję w żadnej instucji, mam wolny zawód, pracuję w domu. (Sorry, jeszcze wykładam na uniwerku, ale mam tak mało godzin tam, że szkoda o tym wspominać i byłabym zapomniała).


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 12, 2009, 20:31:56
I pół biedy, gdyby w KK niechlubne wyjątki rzeczywiście były wyjątkami. A tymczasem jest odwrotnie.

Wiesz, nie chcę tu nic przesądzać, ale wydaje mi się, że może to być też dysproporcja w nagłaśnianiu różnych sytuacji. Bo kto na przykład nagłaśniałby sytuacje, że "w mieście X jest dobry ksiądz, który swoją postawą świeci przykładem"? Raczej nikt, natomiast nagłaśnia się głównie postawy sprzeczne z przyjętymi normami i oczekiwaniami. Stąd możliwe, że "zepsucie" księży jest iluzoryczne, bo po prostu o wiele częściej słyszymy o przypadkach "złych". Oczywiście, nie musi tak być, mimo wszystko jednak uważam, że w kościele jest tak, jak i poza kościołem - są "święci", są "zepsuci", a większość mieści się pośrodku, gdzieś w normie. Oczywiście, jako że KK głosi ideologię bardzo cnotliwego życia, tak i wymagania wobec niego są większe - możliwe, że księża, będący "w normie", po prostu nie dosięgają do wysokiej poprzeczki, którą sami sobie postawili.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 12, 2009, 20:42:36
Zgadzam się z Tene osobiście znam z 4 księży z któymi mogę porozmawiać o każdym temacie jak rzucę hasło reikarnacja nie jest zaraz Jesteś szatanem, tylko każdy ma swoje zdanie najważniejsze aby nie oddalił się od Boga tak uważają Ci których znam jest oczywisice jeden taki który jakby to delikatnie poweidziec przesłania zadnego nie ma i zanudza mnie swoimi kazaniami ale coz kazdy z nas ma bledy trzeba je akceptowac :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 12, 2009, 20:59:37
Wiesz, może to jest tak jak mówisz. Tylko że nie chodzi tylko o to, by kler był "taki jak my wszyscy". Kler ma nas uczyć, między innymi świecąc własnym przykładem, i to od góry do dołu (hierarchowie). Nie umiem sobie wyobrazić innej ich roli w Kościele. A mnie już w dzieciństwie spadły klapki z oczu, bo widziałam rozdźwięk między słowem a czynem. A tak głębiej się duchownymi nie interesowałam.
Znałam tylko 1 siostrę zakonną, która po prostu była dobra, była wzorem (dla mnie, a myślę, że i nie tylko).
Wcześniej miałam inną siostrę od katechezy, ale nie lubiłam jej, bo straszyła i ogólnie nie była miła.
Potem katechezy uczyło mnie po kolei 3 księży, a każdym z nich było coś nie teges (jeden nie umiał sobie z nami w ogóle radzić i do bierzmowania praktycznie nie przygotował, drugi zamiast uczyć religii odstawiał na katechezach szopki typu sprawdzanie obecności przez 20-30 minut z licznymi komentarzami odnośnie do stroju, fryzur uczniów i innych przyziemnych rzeczy, resztę czasu poświęcał na zwierzanie się ze swoich problemów typu papierosy i alkohol + przełożeni), na temat katechezy mówił kilka zdań pod koniec i to było tyle, a oceny na koniec brał dosłownie z sufitu, dając dam poczucie jawnej niesprawiedliwości, nawet jeśli większość ocen to były 5, a trzeci z kolei wydawał się w porządku, ale żył w swoim świecie, jego kontakt z nami odbywał się głównie poprzez szybkie czytanie jakichś pism, a wymagania na sprawdzianach były tak wysokie, że z trudem dawało się uzyskać db).
Potem w dorosłym życiu spróbowałam - surprise, surpise - wolontariatu w KK, przypatrzyłam się bliżej księżom, a głównie klerykom (mieszkam w mieście z największym w Europie - a może i na świecie - seminarium duchownym). I co? Czy skrzwydzili mnie? Nie, ale dostrzegłam, że to ludzie z ogromnymi problemami wewnętrznymi - oczywiście, i świeccy je mają, ale jednak nie aż w takim "zagęszczeniu", że tak powiem.
Całości dopełniła kolęda w 2000 r., kiedy to ksiądz właściwie siłą wepchnął się do mojego mieszkania. Od tamtej pory nie mam już z nimi nic do czynienia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 12, 2009, 21:11:52
Wcale nei pochwalam wyższych sfer KK, wręcz przeciwnie uważam tak jak inni im wyżej tym trudniej odnaleść ale uważam, żę najniższy kler ktróy jest blisko nas jest na wysokim poziomie jeżeli chodzi o ten "przykład duchowy" poza tym dlaczego mogą mieć problemy wierzą że mają powołanie a przez innych księży są źle oceniani nigdy nie zauważyłem żeby atakowano pojedyńczego księza ale odrazu cały Kościół





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 12, 2009, 21:33:22
Szaleństwo naszej cywilizacji polega poszukiwaniu "złych" przykładów, nauczyły nas tego środki masowego przekazu powielając informacje przynoszące strach. Dzisiaj jesteśmy na samym dnie cywilizcyjnego obłędu, właśnie postawa duchownych to potwierdza. Od dna można się jedynie odbić, albo na nim pozostać...na wieki.

Cieszę się, że jest tu na forum,tak wielu dzielnych i oddanych sprawie strażników godnego postępowania, którzy nie przeoczą żadnego przeciwnika, a jak go nie znajdą, to celowo tak coś napiszą, by kogokolwiek wyprowadzić z równowagi lub zdyskredytować. Przyglądam się właśnie kilku osobnikom, którzy na forum mają zadanie wywoływania awntur, wykorzystują całą swą inteligencję i zasoby cwaniactwa by powalić przeciwnika na ziemię. Tylko to się liczy, tworzą problem i drążą w taki sposób, żeby porównać własną nieskazitelność z rzekomą obłudą bądź głupotą adwersaża. Jeszcze pewnie nie wiedzą, że takie postępowanie świadczy o kompleksach zaniedbanego psychicznie dziecka...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 12, 2009, 22:41:42
Lubisz stawiać trudne pytania?
Lubisz mieć przeciwnika pod ścianą?
Lubisz dręczyć dla samego dręczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciństwie, tatuś i mamusia mieli dla ciebie mało czasu, potrzebowałeś ich uczucia, ich zainteresowanie tobą, a ich po prostu nie było...
Dzisiaj czerpiesz energię od ludzi za pomocą trudnych pytań i pastwienia się nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyciągniesz co chcesz (energię) dzięki wywołanym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania się takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pokłady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 12, 2009, 22:43:27
Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, ale jeśli rozpatrujemy instytucje, to przecież ogólnie wiadomo, że te branże, które wymieniłeś (policja i służba zdrowia) są skorumpowane (aczkolwiek zdaje się, że ta korupcja zmniejsza się systematycznie), ogólnie wszystkie te systemy chylą się ku moralnemu upadkowi, albo dopiero co odbiły się od dna.
O to mi właśnie chodzi, że jednostki mogą być ok, a instytucje... sami wiemy, jakie są.
Zresztą o jednostkach dużo mówią różnorakie badania socjologiczne.
Np. pytano kierowców o ich umiejętności prowadzenia samochodu. 80-90% odpowiedziało, że jeździ lepiej od innych. Podobny odsetek jest, gdy zapytamy ludzi, czy są uczciwi. Zdecydowana większość uważa się za uczciwszych niż inni.
I jeszcze takie dziwne skrzywienia: "nie jestem rasistą, ale przecież biała rasa jest najbardziej rozwinięta". Albo np. ludzie kopiują nielegalnie jakieś programy czy filmy i w ogóle nie rozumieją, że dokonują kradzieży. I jeszcze mogłabym tak długo. Ale o tym chyba rzeczywiście nie ma sensu. Wszyscy jesteśmy święci  ;)
Ja się świętą nie czuję, jestem człowiekiem, jak każdy z Was. Ale nie chcę sama siebie oceniać. Każdy sam może sobie wyrobić opinię na podstawie moich postów, do oceny nie jest potrzebna informacja o zawodzie. Nie chcę mówić o swoim zawodzie, by coś ukryć, lecz dlatego, że ja też nie wiem, jakie macie zawody i nie spodziewam się ich litanii w odpowiedzi. Pozostaje mi wiedza o Was z dyskusji, jakie prowadzicie na różne tematy.
Udzielam się również na forach zawodowych, i to pod pełnym imieniem i nazwiskiem, tam moja specjalizacja i doświadczenie zawodowe mogą mieć znaczenie, także w dyskusji, a nazwisko to w mojej branży marka. Ale nie tu. Nie zajmuję się zawodowo rozwojem duchowym czy bioterapią, ani niczym z tych rzeczy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 12, 2009, 22:48:12
Lubisz stawiać trudne pytania?
Lubisz mieć przeciwnika pod ścianą?
Lubisz dręczyć dla samego dręczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciństwie, tatuś i mamusia mieli dla ciebie mało czasu, potrzebowałeś ich uczucia, ich zainteresowanie tobą, a ich po prostu nie było...
Dzisiaj czerpiesz energię od ludzi za pomocą trudnych pytań i pastwienia się nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyciągniesz co chcesz (energię) dzięki wywołanym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania się takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pokłady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal :)

Nie ma trudnych pytań, są tylko trudne odpowiedzi. Arteq akurat ma to do siebie, że pisze zawsze rozsądnie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 12, 2009, 22:53:41
Całą inteligencję i rozsądek wykorzysta do ścigania swoich ofiar, ten "typ" tak ma...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 13, 2009, 02:14:32
Nie ma trudnych odpowiedzi, powinien byc szacunek dla braku odpowiedzi. Uszanowanie WOLI CZLOWIEKA, gdy nie chce udzielic odpowiedzi bardzo ciekawskiej osobie. Po prostu  ,MA DO TEGO PRAWO.

Gdy mnie zapytasz jaki smak lodow lubie? mam prawo nie odpowiedziec. Wystarczy iz nie chce, a Ty masz obowiazek to uszanowac arteq i nauczyc sie szacunku dla cudzego nie.
Moze to twoja glowna lekcja w tym zyciu, przemysl to prosze.
Szacunek , dla odmowy dyskusji, nawet na temat wczorajszego sniegu.
Ty mozesz odpowiadac na pytania wlacznie z tym jak "robisz dzieci", to twoj i tylko twoj wybor, inni ludzie jezeli nie chca nie musza Ci odpowiadac na ZADNE Twoje pytanie.Moga ale NIE MUSZA! A Ty masz problem , bo nie potrafisz sie z tym pogodzic.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 13, 2009, 09:37:16
Tene,
moja wypowiedź nie dotyczyła tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwiąca się nad swoimi ofiarami.
Wykorzystująca erudycję, inteligencję oraz wiedzę do energetycznego wampiryzmu. Zasmucę Cię, ale Ciebie też "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezręczność i wykierowanie opini prosto w niego (był najbliżej). Proponuję zastanowić się nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, jeśli ktoś widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

Życzę miłego dnia - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 13, 2009, 10:19:56
Tene,
moja wypowiedź nie dotyczyła tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwiąca się nad swoimi ofiarami.
Wykorzystująca erudycję, inteligencję oraz wiedzę do energetycznego wampiryzmu. Zasmucę Cię, ale Ciebie też "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezręczność i wykierowanie opini prosto w niego (był najbliżej). Proponuję zastanowić się nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, jeśli ktoś widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

Nie zasmucasz mnie, choćby dlatego, że akurat od energetycznego wampiryzmu trzymam się z dala, przed czym zresztą się mocno zabezpieczam energetycznie.

Ja natomiast Ciebie muszę zasmucić - ja również widzę na forum pewną grupę ludzi, którzy z kolei w każdym przejawie oporu, sprzeciwu czy polemiki chcą widzieć "niecne" zamiary. Ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć, że dochodzenie do pewnych konkluzji, rzeczowych i spójnych, jest produktem tez, które stawiają jedni, i polemiki, którą wyprowadzają inni. Ludzie Ci nie potrafią też przyjąć do wiadomości, że polemika z pewną ideą nie musi wcale być skierowana przeciw drugiemu człowiekowi, a raczej próbą "oświecenia" OBU stron. Że to, co nazywasz "czepianiem się", "szukaniem zaczepki" (jakkolwiek to wcześniej ująłeś) jest zwykłą dyskusją, na której, w moim rozumieniu, powinny korzystać obie strony, wzbudzać do przemyśleń i weryfikacji tez. Innymi słowy, są to ludzie, którzy są aż nadto drażliwi na punkcie swoich przekonań, i w każdym, kto się z nimi nie zgadza, widzą wroga, szukają (swoim zwyczajem), spisku, manipulacji, drugiego dna ich działania etc. Patrz Stanley, który mnie i Kiarę, jako że polemizowaliśmy z jego "jedyną prawdziwą" wiedzą, wrzucił do grupy ludzi, którzy mają swoje niecne cele i próbują powstrzymać ratunek dla innych. Z czego, nota bene, miałem naprawdę niezły ubaw, biorąc pod uwagę, że jak mogę intencjonalnie współpracować z kimś nieprzychylnym ziemi, skoro nawet tych istot nie uznaję? To tak, jakby ateiste posądzić o wyznawanie szatana, bo nie wyznaje Boga. Równy absoyrd. Ale niestety, jak widzę, na forum szerzy się iście PiS'owskie zamiłowanie do szukania intryg, spisków i ukrytych działań. W co zresztą, co widać po poście wyżej, sam się wpisujesz.

Poza tym, powiedz mi, jak widzisz rzeczową rozmowę, gdy się z kimś nie zgadzasz, wedle Twoich standardów (nie-wampirycznych, że tak to ujmę)? Czyli rozmowę bez polemiki i argumentów przeciw?

Czemu jestem na tym forum? Bo trwa tu dyskusja, widzę, że są tu różni ludzie, o różnych poglądach - od pro-PCh, przez neutralnych aż do anty-PCh, jak i ludzie poza, którzy wyznają inne teorie. Tak więc zabieram też tu głos, opisuję swoje stanowisko, argumentuję je, zgadzam się z innymi lub polemizuję - innymi słowy: rozmawiam. Bo od tego chyba jest forum, a nie od wzajemnego głaskania się po główkach? A jeśli ktoś jest tak delikatny psychicznie, że nie potrafi przyjąć krytyki, jeśli jego teorie są tak wątłe, że nie potrafi ich obronić, tylko zaczyna szukać spiskowców - no cóż, to ju ż o nim świadczy, nie o mnie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 13, 2009, 15:09:46
Alez potrafię uszanować odmowę odpowiedzi - wszak to uczyniłem. Podrązyłem temat i ponawiałem pytanie aby w jakimś stopniu uzmysłowić Lucynie, że moim zdaniem jej sformułowanie jest nie do końca trafne. Zadawałem w tym celu to pytanie o zawód, aby - jak przypuszczałem - mogła przekonac się o tym na własnej skórze. Co do stawiania pod ścianą - poniekąd sama się pod nią postawiła, próbując bronić swojej tezy. Gdy zobaczyłem, że dyskusja z ponawiającym się w niej pytaniem zamiast skłonić do przemyśleń mogła zacząc ją dręczyć powiedziałem jasno, że odpuszczam - i tak zrobiłem.

Thotal, przemyślałem to co napisałeś o wampirach energetycznych - i za takowego nie uważam się. Nie czerpię satysfakcji z "dokuczania" komuś. Nie wiem jak miałbym prowadzić dyskusję - nie obrażam nikogo, nie uzywam epitetów, ale też nie uważam za stosowne aby chodzić na paluszkach - bo niby co, gdy staram się udowodnić - oczywiście moim zdaniem - że ktoś nie do końca ma rację i gdy dyskutant traci swoje argumenty to... mam wtedy wycofać się? Staram się dyskutować językiem maksymalnie prostym i czytelnym, "siłując" się na argumenty a nie elokwencję [dzięki której czasami można stworzyć ułudne wrażenie, że nasze argumenty są mocniejsze], bo zależy mi na równej pozycji obu stron.

Nie czuję się urażony Twoimi opiniami czy osądami - masz prawo do wyrażania swoich opinii na temat mojego postrzegania spraw jak też bezpośrednio na temat mojej osoby - zachowania, bez względu czy jest to poklepywanie po plecach czy tez krytyka, nawet złosliwa. Szanuję to i nie ma obaw, że mógłbym podnosic larum z tego powodu. Dyskutuję na tym forum więc jasne jest dla mnie, że będą pojawiały się opinie na mój temat czy też będą stawiane pytania i nie ma co przed nimi uciekać - bo skoro zabieram głos w pewnych sprawach muszę się liczyć, że bedą też próby weryfikacji moich poglądów jak i mnie samego. To naturalne i nie ma co uciekać od tego i zasłaniać się obdzieraniem z prywatności. gdy mi się natomaist to nie podoba to nie biorę udziału w tym i po sprawie.
Szkoda tylko, że wciągnąłeś w to niestety ostatnim razem także moich rodziców, w tym zmarłego ojca - szkoda, bo mógłbym zacytować Cię i zapytać się "czemu to CI służy", bo doskonale obaj zdajemy sobie sprawę, że odwołanie się do domniemanego, aczkolwiek negatywnego sposobu wychowania przez moich rodziców jak też zdrobnienie słów miało na celu dopieczenie mi. Próba nieco chybiona, ale szkoda, ze robisz to przed czym przestrzegasz innych. Nie czuję jednak złości czy nawet urazy.

EDIT: Kiara, nie mam problemu. A wbrew temu co napisałaś bywają pytania trudne - myślę, że spotkałas się w swoim zyciu z nimi - i to niekoniecznie tylko z mojej strony. Kiara, chodzi też o wiarygodności i szacunek do wspóldyskutanta - podejmuję dany temat, ochoczo się w nim wypowiadam i nagle... milknę. Nieelegancko, wszak w takim przypadku nie możemy mówić, że nagle, siłą wciągamy do tego osobę która stała z boku i tylko przypatrywała się czy też zastanawiała. Więc w jakim celu zabierałem wcześniej głos? W dziewiećdziesięciu kilku takich przypadkach nagłe milczenie spowodowane jest obroną przed dyskredytacją.
Oczywiście zgodzę się, że każdy ma prawo unikać odpowiedzi, ale to w opisanej sytauacji o czymś jednak świadczy...

Lucyna - są to moje ogólne przemyślenia w danym temacie, dlatego nie chciałbym abyś uważała, że ze wszystkim "piję" pod Ciebie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 13, 2009, 15:21:45
Tene,
moja wypowiedź nie dotyczyła tylko jednej osoby, jest na forum grupa ludzi notorycznie pastwiąca się nad swoimi ofiarami.
Wykorzystująca erudycję, inteligencję oraz wiedzę do energetycznego wampiryzmu. Zasmucę Cię, ale Ciebie też "to" dotyczy.
Artq`a przepraszam, za niezręczność i wykierowanie opini prosto w niego (był najbliżej). Proponuję zastanowić się nad prawdziwymi motywami przebywania na forum, jeśli ktoś widzi w nim same negatywy, to niech po prostu je zmieni.

Życzę miłego dnia - Thotal :)
Och Thotal :) Wyjąłeś mi to z ust !! Od pewnego czasu nie zabieram głosu w dyskusji.Postanowiłam tylko czytać,ale teraz podpisuję się pod twoimi słowami i popieram w 100% .Pewnie dostanę za to po łapkach,cóż  trudno..... choć akurat Tene nie jest  " wampiryczny " w swoich wypowiedziach.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Styczeń 13, 2009, 18:22:19
Lubisz stawiać trudne pytania?
Lubisz mieć przeciwnika pod ścianą?
Lubisz dręczyć dla samego dręczenia?

To prawdopodobnie wynik zaniedbania w dzieciństwie, tatuś i mamusia mieli dla ciebie mało czasu, potrzebowałeś ich uczucia, ich zainteresowanie tobą, a ich po prostu nie było...
Dzisiaj czerpiesz energię od ludzi za pomocą trudnych pytań i pastwienia się nad "przeciwnikami", których nigdy za wiele.
Poszukasz ich, odnajdziesz i wyciągniesz co chcesz (energię) dzięki wywołanym emocjom. Pewnie nie wiesz co czynisz, pewnie twoje ego zabrania ci zajmowania się takimi "sprawami", ono woli nowe ofiary i nowe pokłady cudzej enegii.

Pozdrawiam - Thotal :)
Wiesz Thotal nie było to z twojej strony miłe. Wiesz jak działa psychologia?

Powiem Ci
Idziesz do terapeuty czy jak tam wolisz psychologa.
Zaczyna się rozmowa psycholog na podstawie tego iż zna cię 5 minut stwierdza że masz to to i to(choroby) albo symptomy podobne do tego ty zaczynasz w to wierzyć i baaa wiesz co się dzieje?
Choroba się pojawia znikąd od tak stan się pogłębia koleś przepisuje ci receptę na leki które wcale ci nie pomagają i koło się zamyka potem pojawia się depresja i kręcimy kółeczkiem. Właśnie dlatego nigdy nie pójdę do żadnego psychologa.

Pozdrawiam
Mora :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 13, 2009, 20:23:00
Czy tu  >:D przeleciał i ogonem zamieszał?  ;)

A tyle energii jest wokół  …. 
Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 13, 2009, 20:48:55
Arteq, ludzie są różni, a na ocenę instytucji wpływa to, jak się większość z nich zachowuje.
Przykład: ludzie pracujący w urzędach, biurach etc. w Tarnowie są bardzo uprzejmi, w przeciwieństwie do ich kolegów pracujących w Warszawie. Tak wynika z moich doświadczeń, choć i tu, i tam, można trafić na człowieka każdego pokroju. Ale oceny nie wyciągam na podstawie doświadczenia jednostkowego (pojedynczego), lecz ciągłego.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 17, 2009, 19:57:16
W tym temacie zrobił się jeden wieeeeeeelki offtop !!!!  Wypowiedzi nie na temat zostały usuniete.
Pozdrawiam chanell


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 18, 2009, 12:16:25
Wow, mogłaś stworzyć nowy temat i rozdzielić. No ale okej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 24, 2009, 17:06:32
Zachęcam do wysłuchania trzuczęściowej audycji Nautiliusa o Tajemnicy fatimskiej. Ciekawe:

http://uk.youtube.com/watch?v=hliXUttx5zQ&feature=related
http://uk.youtube.com/watch?v=PGudhWaOAjo&feature=related
http://uk.youtube.com/watch?v=_50JRYjyl6o&feature=related


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 24, 2009, 17:49:40
nom faktycznie ciekawe


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 24, 2009, 18:20:58
Dobrze że Ci się podoba. czy wyciągnąłeś z tego jakieś wnioski? ;) >:D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 24, 2009, 18:22:35
ja mam jedno pytanie :D to wkoncu maryja jest kosmita czy ans przed nimi ostrzega ? :D :D :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 24, 2009, 18:31:13
Nierwsza część pytania - tak. Jest kosmitką.
Ale skąd wniosek ,że nas przed kosmitami ostrzega?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 24, 2009, 19:14:10
Ciekawe bardzo następne potwierdzenie, że jesteśmy więźniami swoich umysłow. Nie obchodzi mnie kto i po co co się objawił, ale dlaczego np. buddysta nie zobaczy Marii  ;)

A istnienie obcych cywilizacji jest tak oczywiste jak nocne niebo nad nami :)


Pozdrawiam :)




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 24, 2009, 19:30:56
Dobrze że Ci się podoba. czy wyciągnąłeś z tego jakieś wnioski? ;) >:D
Cytuj

Heh no coś tam w tej tajemnicy ukrywają i fakt też mi się nie podoba skoro Matka Boska powiedziała że mają w swoim czasie odtajnić to powinni to zrobić zgodnie z jej wolą a nie ukrywają


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 24, 2009, 21:14:56
Nierwsza część pytania - tak. Jest kosmitką.
Ale skąd wniosek ,że nas przed kosmitami ostrzega?

no włąsnei nei zrozumialem do konca tego jak wedlug jakiegos tam czasmopisma brzmi ta 3 tajemnica


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 24, 2009, 21:43:01
Może nas ostrzega przed rokiem 2012 ,po to żebysmy się zdążyli przygotować i zmienić.Pamiętacie jak Jan Paweł II  w swioch homiliach nawoływał nas do miłowania drugiego człowieka,do zakończenia wojen,do pokoju na świecie ? Jeszcze jedno zapamiętałam,przecież J.P.II próbował zjednoczyc wszystkich chrześcijan.Chyba nie pozwolono mu bezpośrednio mówić o  trzeciej tajemnicy,ale wyraźnie mozna wyczuć że cos jeszcze chce nam przekazać.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 24, 2009, 21:43:07
Wysłuchaj tego nagrania, które podałem kilka postów wyżej. Trzeciej części jeszcze nie ujawnili, skurczybyki.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 24, 2009, 21:48:12
A to nie jest właściwy tekst III tajemnicy?
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/fatima_2.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Loukas Styczeń 25, 2009, 03:07:13
Fatima, ech, Fatima... i Mejugorie i Lourdes... ach, ta rozbujała dziewiętnastowieczna pobożność... Cóż, w ocenie zjawiska mamy co najmniej kilka możliwości:

a) W istocie objawiła sie Bogurodzica;
b) Jej postać jest wyobrazeniem (projekcją) świadków;
c) Jest demoniczna;
d) Zaistniała za przyczyną "kosmitów";
e) W ogóle nie miała miejsca, jest calkowicie wyimaginowana.

Osobiście przychylam się do opcji b, c lub e - treść przekazów, ich forma i generalnie wszystkie cechy zjawiska naprawdę trudno mi utożsamiać z realną postacią Bogurodzicy. Najprawdopodobniej jest w istoie tylko wyobrażeniem, bądź skrystalizowanym w formie projektywnej autosugestii, bądz stworzonym całkowicie świadomie; może być też jedynie "objawieniem" demonicznym - przecież to co najmniej równie prwdopodobne, jak wersja z kosmitami! Tych wykluczam oczywiście, bo generalnie w życie pozaziemskie nie wierzę i raczej wierzyć nie zacznę.

W sumie mam jedną uwagę - po co się tym zajmować? Treść przekazów jest zdumiewająco nieskiej wartości pod chyba każdym względem (może z wyjątkiem propagandowego)... dlatego naprawdę nie widzę powodów, dla których należałoby poświęcać całej sprawie więcej niż nader szczątkową uwagę...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Styczeń 26, 2009, 01:23:51
Fatima to Fatima.Jedni wierzą inni nie.Przypominam,że tematem jest upadek religii.
Czy zdjęcie ekskomuniki z biskupów negujących holokaust a zatem i ludzi pomagających ratować Żydów nie jest przejawem zaprzeczenia nauki Kościoła o wzajemnej miłości do każdego człowieka?
Czyżby papież Benedykt  nie czytał Biblii?A może nie uznaje nauki Jezusa? Czyżby to był początek końca?
Mieliśmy zamieszczać tu sygnały na temat upadku religii więc zerknijcie na artykuł na wp.pl w wiadomościach- "Decyzja Benedykta ...'

Pozdrawiam  ???


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 26, 2009, 09:28:24
http://wiadomosci.onet.pl/1903951,11,ponad_polowa_polskich_ksiezy_chcialaby_miec_zony_i_dzieci,item.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krzych99 Styczeń 26, 2009, 13:23:56
Księża powinni być z powołania, a coraz ich więcej podchodzi do tematu jako normalej pracy. Jeszcze jakby mogli mieć żony to już całkowiecie wszystko to na głowie stanie. Żeby mieć czystość umysłu nie należy zaprzątać sobie głowy sprawami ziemskimi. Szamani jak mają odprawić jakieś obrzędy to przez dłuższy czas się oczyszczają, nie współżyją z kobietami, choć w większości żyją w celibacie. Chyba coraz bardziej oddalamy się tutaj od spraw duchowych.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 26, 2009, 14:07:49
Albo powielamy nieprawdziwa wiedze na temat.... ::)
Dawniej kaplani i kaplanki stanowili pary, bo jest to harmonia przez milosc ( nie mylic z wylacznie seksualna opcja pary),w gre wchodza tylko prawdziwe uczucia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 26, 2009, 14:19:20
Skąd wiesz że tamta wiedza jest nieprawdziwa, a Twoja prawdziwa? Pytam po raz kolejny i po raz kolejny czekam na jakieś konkrety potwierdzające/udowadniajace to.
Jeżeli natomiast obracamy się w ramach wiary/przekonania to proszę abyś uwzględniała to podczas wypowiadanych z taką pewnością - "jedyną słuszną" - twierdzeń o tym która wiedza jest prawdziwa, a która nie. Przynajmniej do czasu aż zechcesz/będziesz w stanie podać równie pewne argumenty/fakty.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 26, 2009, 14:34:31
Arteq, cofasz się pamięcią, dajmy na to, wstecz do czasów dzieciństwa, powiedzmy, miałeś 12 lat i na lekcji geografii nagle się zacząłeś śmiać, nauczycielka pomyślała, że to z niej i wpisała uwagę do dziennika "Artek śmieje się z nauczyciela i jeszcze temu zaprzecza." Potem wychowawczyni to przeczytała i próbowała drążyć temat, Ty się tlumaczyłeś, że śmiałeś się z tego, co było napisane na tablicy, bo z czymś śmiesznym Ci się skojarzyło, wychowaczyni potem poinformowała Twoją matkę na wywiadówce, że się wygłupiasz na lekcjach i na dodatek okłamujesz nauczycieli, uśmiechasz się głupkowato itd. I teraz to wspominacie razem z matką i matka Ci przypomina, jaki to łobuz z Ciebie był, cała rodzina już zna tę historię i opowiada kolejnemu pokoleniu, ale Twoje wspomnienia są inne, prawda? I które prawdziwsze? Matki czy Twoje?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 26, 2009, 14:51:59
Zależnie od prawdziwego powodu śmiechu. Jeżeli to ja miałem rację to argumentuję dlaczego. Mam też wielu naocznych świadków, że to zdarzenie było prawdziwe, potrafię to udowodnić, że nie jest to wytwór mojej wyobraźni czy też ktoś mi tak powiedział. Jeżeli natomiast tego faktycznego zdarzenia nie potrafię wyjaśnić/udowodnić to nie kłąpię ciągle i dookoła, że tak było i to ja mam rację.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 26, 2009, 15:24:36
No dobrze, ale, powiedzmy, wtedy nauczycielka do spółki z wychowawczynią mocą swego autorytertu forsowały swoje wersje, a inne dzieci miały ubaw i jedne były za Twoją wersją, a inne za wersją nauczycielek bądź miały swoje własne wersje. A teraz, po latach, one już tego nie pamiętają (powiedzmy) albo pamietają jeszcze zupełnie inaczej. Więc wtedy wiesz na pewno, że prawda jest taka, jak sam pamiętasz, bo to było zdarzenie, które sam na własnej skórze emocjonalnie przeżyłeś. A jeśli nikt w Twoją wersję teraz nie wierzy, to pozostaje Ci iść w zaparte, milczeć, albo dla świętego spokoju przytaknąć innym.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 26, 2009, 15:35:44
W opisanej sytuacji naświetliłbym sprawę, przywołując słowa popierające moją wesję. Następnie - ze względu na brak/możliwość dotarcia do jednoznacznych vel przeważających argumentów - po prostu zamilkłbym. Uczciwość i rzetelność nakazuje wziąć pod uwagę równorzędność ich argumentów, nawet mając przekonanie/pewność że to ja mam rację. A jeżeli do tego kreowałbym się/chciał wyglądać na osobę wyrozumiałą i szanującą "prawdę" innych - całkowicie po teamcie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 26, 2009, 22:18:05
Lucyna D. - postulujesz tutaj, że Twoja własna pamięć zdarzeń jest najlepiej zapisanym "śladem" tych zdarzeń. Otóż nie, i dowiedli tego psychologowie (zaznaczam - dowiedli, nie jest to teoria - zaraz powiem, dlaczego). Jest to tzw. generatywna funkcja pamięci. Jak to potwierdzili? Oto, jak:

W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono eksperyment. W tym kraju pewnego rodzaju tradycją jest, ze każde dziecko w pewnym wieku odwiedza takie miejsca, jak Disneyland. Zebrano więc kilkadziesiąt osób, które w Disneylandzie w czasach dzieciństwa były, a które teraz są już dorosłe. Najpierw prowadzono normalną rozmowę, o "dupie-marynie", po czym zahaczano o Disneyland. Zaczynali pytać, jak to wspominasz, co tam ciekawego odwiedziłaś, etc. Potem pytali, czy widziałaś Myszkę Miki, Kaczora Donalda, czy podawałaś im rękę, robiłaś sobie z nimi zdjęcia (oczywiście chodziło o przebranych za te postacie ludzi - to tak na wszelki wypadek zaznaczam :D). Następnie zadawano pytanie, czy pamięta spotkanie z Królikiem Bugsem, podawanie mu reki etc, czy miało się z nim zdjęcia. Co się okazało? Że ponad POŁOWA ludzi mówiła, że TAK! Opisywała szczegóły tego wydarzenia, coi wtedy czuli, jak Bugs wyglądał, co robił, wszystko. Wielu też utrzymywało, że mają z nim zdjęcia, nawet pamiętali, jak one wyglądają, i gdzie leżą w domu!

Zapytasz: Co w tym dziwnego? Ano to, że Krolik Bugs nie jest stworzony przez Disneya (a przez Warner Bros), i NIE MÓGŁ być w Disneylandzie. A ludzie CI mieli bardzo plastyczne, pewne, jasne, klarowne wspomnienia z nim. Czy też raczej byli przekonani, ze mieli. Niektórzy nawet, po ujawnieniu tej sprzeczności, kłócili się z eksperymentatorami, że oni przecież faktycznie mają takie zdjęcia, że to faktycznie było!

Co to oznacza? Że nasza pamięć jest w dużym stopniu kreacją naszych własnych myśli czy emocji, naszych poglądów, pragnień etc. Że umysł dopasowuje to, co wie (np poglądy) do tego, jak MOGŁABY wyglądać przeszłość. A skoro tak prosto można nagiąć nawet wydarzenia, które faktycznie można pamiętać, to jak prosto jest wykreować "wspomnienia" z rzekomo poprzednich żyć, gdzie nie masz możliwości najmniejszej ich weryfikacji?

Zastanów się nad tym, bo tu Arteq ma pełnię racji. Dlatego też, znając tą generatywną funkcję umysłu, jestem tak bardzo sceptyczny wobec wszelkiej maści regressingów.

EDIT: Takie info dla Admina, który ewentualnie uznałby toczącą się rozmowę za offtop - otóż odnośnie upadku religii padło kilka stwierdzeń Kiary odnośnie tego, ze widziała, jak toczyło się to wcześniej, a dalej wnioski (jej i innych) jaki to może mieć wpływ na ewentualny upadek. Tyle, że toczy się teraz dyskusja, czy regressing jest miarodajną metodą, co ma pośredni związek z samym tematem i jest dla niego znaczące :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 26, 2009, 23:59:30
Tenebrael, wiem, że jest tak z ludzką pamięcią, jak piszesz, ale dotyczy to również osób (może jeszcze w większym stopniu) osób, które w danym wydarzeniu nie brały głównego udziału! W opisanym przeze mnie przypadku oczywiste jest, że 12-latek będzie miał prawdziwsze wspomnienie tego, co NAPRAWDĘ zaszło niż pozostali "świadkowie".
A regresing jest wiarygodny, bo w hipnozie nie wspominasz, lecz niejako jeszcze raz przeżywasz, to co było (np. ból jest odczuwany tak, jakby się dział naprawdę).


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 27, 2009, 07:50:35
Lucyna D - nie masz racji. Dotyczy to wszelkich śladów pamięciowych, których nie pamiętasz bezpośrednio, a które sobie musisz przypominać. Tego typu badania prowadzili na różnego rodzaju sytuacjach. Jakie efekty znaleźli?

1. Przypominanie sobie dwóch odrębnych zdarzeń jako jedno (np pamiętasz, że byłas na jednej imprezie u kogoś, mimo, że w rzeczywistości były to dwie, i to w odstępie roku (!) czasu).

2. Przypominanie sobie zdarzeń, których wcale nie było (to nawet przetestowałem - wkręciłem bratu, czy pamięta wyjazd do Hiszpanii, jak miał 7 lat. Wystarczyło podsunąć kilka "faktów", a on sobie "przypomniał" i dorobił własne wspomnienia (!)).

3. Przypominanie sobie zdarzeń, ale nie w tym czasie, nie w tym miejscu, i nie w tym kształcie, jak były.

I nie ma to znaczenia, czy uczestniczyłaś w wydarzeniach, czy brałaś w nich główny udział etc. Przy leciutkiej sugestii (z zewnątrz albo autosugestii) możesz sobie przypominać albo wydarzenia niezaistniałe, albo zaistniałe, ale takimi, jakie chciałabyś, by były, albo zaistniałe takie, jakimi SĄDZISZ, że były, albo dobrze pamiętać ale w złym kontekście etc.

Tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, by kreować sztuczne "wspomnienia" z poprzednich wcieleń. Możesz je wtedy żywo "przeżywać" - ale to będzie jedynie Twoje odczucie. Tak samo zresztą, jak wspominając głęboko jakieś wydarzenie, też je możesz na nowo "przeżyć".

Co tu jeszcze można dodać? jeśli wierzyć, ze regressing jest wiarygodny, to musiałoby istnieć kilkuset (!) Napoleonów i kilkudziesięciu Juliuszów Cezarów (!). Bo tylu ludziom w regressingu okazało się, że byli takowymi postaciami w poprzednich wcieleniach ;]

EDIT: Zauważ jeszcze jedno. Ilu ludziom w regressingu okazywało się, że albo nie inkarnowali w czasach, ktore ich interesują, albo, jeśli już, że zajmowali tam niską pozycję, byli np. chłopem, niewolnikiem, robotnikiem? Ilu ludziom wyszło, że np chcieli zobaczyć, jak wyglądał dwór Ludwika XIV, ale nie mogli tam wejść, bo byli wtedy pomniejszym kupcem, który handlował cebulą? Praktycznie zawsze "okazuje się", że byli kimś, kto ich interesował, że mieli do niego dostęp, albo że mieli możliwość zobaczyć to, co ciekawe, rozwijające, interesujące? Czy nie daje Ci to do myślenia?

EDIT2: Co do kreowania nieprawdziwych wydarzeń, czy też zniekształcania tych istniejących - to ma nawet tak duże podstawy, że stosuje się to w sądzie. Nie mozna zadawać tzw. "tendencyjnych pytań". Dlaczego? Bo gdy zapytasz: "Czy widział pan tam tego człowieka w czerwonych jeansach, czarnej kurtce i z wygoloną na łyso głową?", świadek może wygenerować (nieświadomie i nieintencjonalnie) to wspomnienie. Natomiast jeśli spytasz: "Czy coś sobie jeszcze przypominasz?" - wtedy nie podsuwasz mu sugestii, ze ktoś czy coś tam jeszcze było, stąd nie ma punktu odniesienia dla kreacji wspomnień.

Przy regressingu natomiast jako bodziec dla kreacji działają Twoje własne pragnienia, kim chciałabyś być w tamtych czasach, czy też kiedy chciałabyś, abyś była inkarnowana. A taki bodziec w zupełności wystarczy, by wygenerować masę zupełnie niezaistniałych "przeżyć".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 27, 2009, 09:09:01
Moim wspomnieniem z poprzedniego wcielenia była ogromna rozpacz i strach związane z martyrologią II wojny światowej.
Potworne zimno, druty kolczaste, sceneria z obozu koncentracyjnego nie jest powodem do nakręcania opowieści o królewiczu z bajki, którą sugeruje Tene (wieczny opozycjonista :-*). Opowiadam tę historię tym, którzy zbyt pochopnie wkraczają w te rejony, by ze szczególną rozwagą przystępowli do regresingu, jako strefy wielkiej niewiadomej...
Edgar Cayce, największy mistrz w tej dziedzinie miał mnóstwo doświadczeń i rozpoznanych ludzi z poprzednich wcieleń, warto sięgnąć po jego materiały i nie zmyślać teorii o życzeniowym scenariuszu w czasie regresingu.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 27, 2009, 09:25:30
Thotal - nie zmyślam teorii, a jedynie podaję, jak łatwo można tworzyć fałszywe wspomnienia. A skoro jest to możliwe odnośnie wspomnień w tym życiu - to dlaczego nie miałoby być możliwe i we wcześniejszym? Nie twierdzę jednocześnie, że KAŻDY regressing jest fikcją, ale że wiele z nich może takie być. A które są, a które nie są? Tego już nie stwierdzisz.

A co do Twojego regressingu - i widzisz? Znowu było to znaczące wspomnienie. Tu z kolei w znaczeniu negatywnym. A ja się pytałem, czemu nie ma jakoś świadectw regressingu do przeszłych wcieleń, w których było się kimś kompletnie nie znaczącym, prowadzącym nieciekawe życie, nie obfitujące ani w bardzo "dobre", ani "złe" momenty? Zawsze, dziwnym trafem, są to wspomnienia mocno emocjonalne albo znaczące z punktu widzenia wiedzy/władzy/etc.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Styczeń 27, 2009, 11:13:01
Cześć >Tenebrael< !

   To ja Ci opowiem swój auto regresing: "w trzeciej "lekcji" wstecz przed aktualną pozbawiłem życia ponad 100 osób, a w następnych dwóch musiałem przyjąć podobny rodzaj zejścia w adekwatnie cięższy sposób jako zwieńczenie wyjątkowo ciężkiego (czyt. piekielnego) życia.
   Obecnie wygląda to tak: Urodził mnie (moja obecna kochana mama) mój największy, śmiertelny wróg; żoną moją jest drugi poprzedni, życiowy "opozyt", a moje dzieci (szt. 2) są poprzednimi moimi oprawcami z dwóch poprzednich, kolejnych wcieleń.
   Też mi szczena opadła kiedy się tego dowiedziałem osobiście. Całe szczęście, że już po całkowitej przemianie transcendentalnej. Gdyby nie ona to nie wiem jak mógłbym zrozumieć taki rodzaj implikacji wynikających z pojęcia "Lekcja Rozwoju Ducha/Duszy".  Kiedy będziesz gotowy coś takiego przetrawić swoim cielesnym umysłem, to dowiesz się wszystkiego o własnej "zsyłce" i "lekcji ducha" na Ziemi - tego jestem pewien. Słuchaj tylko Swego Serca, nikogo nie krytykując.
"Ignorancja jest największą głupotą. Kiedy człowiek przestaje być ignorantem, jednocześnie przestaje też być głupcem". - Nie pamiętam kto to powiedział, lecz wiem dopiero teraz - jak bardzo się nie mylił. Pozdrawiam Ciepło.
Pozostałych LDW i OS jak zwykle również.   


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 27, 2009, 11:15:46
Widocznie, zapamiętane momenty z poprzedniego wcielenia są punktami strategicznymi do "przerobienia" w następnym. Mało ważne zapominane są już w teraźniejszym, a te które wnoszą ważne elementy mogą być przenoszone na kilka następnych wcieleń.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 27, 2009, 11:47:58
Stanley - Tylko zauważ, że znowu wszystko opiera się na bardzo emocjonalnych doznaniach. Wszystkie poprzednie "wcielenia" były dla Ciebie w taki czy inny sposób znaczące. Ja natomiast bardzo bym chciał poznać kogoś, kto przeżył regressing, i wszystko, co zobaczył, to mało znaczące życia, proste, zwykłe, nie obfitujące w rewelację. Ale takich jak na razie nie poznałem - wszyscy nagle "widzieli" coś ważnego (z takiego czy innego powodu), a nic najprostszego, zwykłego. Stąd moja podejrzliwość w stosunku do regressingu. Przy czym nie jest to jednoznaczne zaprzeczenie, a po prostu poczucie, że "coś tu nie gra"

Dodam jeszcze jedno od siebie. Często piszesz o patrzeniu sercem, o tym, jak to się składa wszystko w całość, gdy nie patrzysz rozumowo. Widzisz, ja patrzę sercem, i to właśnie serce przy wielu takich rewelacjach podpowiada mi "STOP!, uważaj, zastanów się. Oceń, zobacz, przeanalizuj, bo czegoś tu brakuje". To, że potem analizuje, wynika właśnie z głosu serca, z tego wewnętrznego instynktu. Możliwe, że Tobie Twój instynkt mówi co innego, mnie natomiast mój podpowiada coś odwrotnego.

Thotal -  czyli postulujesz, że jednak na świecie było tych kilkuset Napoleonów? ;>


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 27, 2009, 11:48:53
Thotal, tak właśnie jest nie pamiętałam swojego całego poprzedniego życia tylko momenty najbardiej emocjonalne np. tuz przed śmiercią, momenty decyzyjne i konfliktowe z moimi przekonaniami, rozczarowania i wielkiej ropaczy bądź miłości.

Zresztą o czym tu dyskutować, że tak jest.... hmmm tak jest w tym życiu, nie pamietasz codziennych monotonnych wydażeń ze sczegółami a tylko te szcególnie emocjaonalne, tak już zbudowana jest psychika człowieka.

Pozdrawiam :)


Thotal -  czyli postulujesz, że jednak na świecie było tych kilkuset Napoleonów? ;>

Gdzie? podczas regresingu czy w zakładach dla obłąkanych? to chyba mała różnica.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 27, 2009, 11:53:54
Cytuj
1. Przypominanie sobie dwóch odrębnych zdarzeń jako jedno (np pamiętasz, że byłas na jednej imprezie u kogoś, mimo, że w rzeczywistości były to dwie, i to w odstępie roku (!) czasu).

2. Przypominanie sobie zdarzeń, których wcale nie było (to nawet przetestowałem - wkręciłem bratu, czy pamięta wyjazd do Hiszpanii, jak miał 7 lat. Wystarczyło podsunąć kilka "faktów", a on sobie "przypomniał" i dorobił własne wspomnienia (!)).

3. Przypominanie sobie zdarzeń, ale nie w tym czasie, nie w tym miejscu, i nie w tym kształcie, jak były.

To jest ciągle przypominanie sobie w obecnym życiu, w dodatku zdarzeń mało istotnych.
Dam przykład. Ja niewiele pamiętam z pierwszych lat życia. Wiele rzeczy, które "pamiętam", znam tak naprawdę ze zdjęć i opowieści. Niektóre są pewnie zniekształcone. Ale jest kilka faktów, którym nikt w mojej rodzinie nigdy nie zaprzeczył, choć o niektórych z nich rozmawialiśmy dopiero po wielu latach.
1. Topienie się w rzece w wieku 2,5 lat (pamiętam niemal "jak dziś", a nigdy o tym nie rozmawialiśmy; jak już byłam dorosła, przypomniałam to tacie, bo to z jego winy się topiłam; i po jego reakcji poznałam, że tak właśnie było; co więcej, po tym wypomnieniu mu nauczyłam się pływać, choć przez całe dotychczasowe życie nie mogłam);
2. Pobyt w Solinie z tatą tylko (a miałam jeszcze mamę i brata) w wieku 2,5 lat - kopałam wielką, dmuchaną piłkę po małym balkonie -  była to dla mnie bardzo nowa i dziwna sytuacja, pierwszy raz byłam daleko poza domem, bez mamy i brata; nie znałam wcześniej balkonu ani takich wielkich piłek. To było duże przeżycie dla tak małego dziecka.
3. Jedzenie plasteliny w przedszkolu, razem z kolegą (stąd możliwość weryfikacji, bo odnalazłam go na Naszej Klasie i oboje to pamiętamy, mieliśmy po 4-5 lat). Była z tego potem wielka granda. Oprócz tego wiele jeszcze innych zdarzeń z przedszkola, mniej emocjonalnych, ale mimo wszystko zapamiętanych, bo wiążących się np. z poczuciem przykrości.
4. Jeszcze jedno ważne zdarzenie z przedszkola mi się przypomniało, a pamiętam je "jak dziś". Był stan wojenny i pewnego dnia wyjątkowo nie mogła po mnie i kuzyna przyjść mama, więc wyszliśmy z przedszkola razem. Wiedzieliśmy, że takim małym dzieciom nie wolno samym chodzić po ulicach. Ale minęła nas milicja. Wielkim pędem w wielkim strachu dotarliśmy do domu prabaci i płakaliśmy. Prababcia nie mogła za nic zrozumieć, o co nam chodzi, więc w wielkiej emocji "plątaliśmy się" w zeznaniach, mówiąc między innymi, że milicja nas pytała, ile mamy lat (o dziwo, kuzyn opowiadał zgodnie ze mną, mimo że niczego nie ustalaliśmy), i że odpowiedzieliśmy, że 8 (a byliśmy w zerówce). Ale ja zawsze wiedziałam i do tej pory wiem, że milicja po prostu nas minęła samochodem, a reszta... no cóż, strach ma wielkie oczy... Dla dzieci takie niby błahostki urastają do wielkich rzeczy i zapadają glęboko w pamięć, o ile z jakichś powodów nie zostaną wepchnięte w podświadomość.


Cytuj
I nie ma to znaczenia, czy uczestniczyłaś w wydarzeniach, czy brałaś w nich główny udział etc. Przy leciutkiej sugestii (z zewnątrz albo autosugestii) możesz sobie przypominać albo wydarzenia niezaistniałe, albo zaistniałe, ale takimi, jakie chciałabyś, by były, albo zaistniałe takie, jakimi SĄDZISZ, że były, albo dobrze pamiętać ale w złym kontekście etc.

Błahostki można wmówić, ale nie, że np. uciekałeś przed milicją w wielkim strachu i z płaczem, w wieku 6 lat.

Cytuj
EDIT: Zauważ jeszcze jedno. Ilu ludziom w regressingu okazywało się, że albo nie inkarnowali w czasach, ktore ich interesują, albo, jeśli już, że zajmowali tam niską pozycję, byli np. chłopem, niewolnikiem, robotnikiem? Ilu ludziom wyszło, że np chcieli zobaczyć, jak wyglądał dwór Ludwika XIV, ale nie mogli tam wejść, bo byli wtedy pomniejszym kupcem, który handlował cebulą? Praktycznie zawsze "okazuje się", że byli kimś, kto ich interesował, że mieli do niego dostęp, albo że mieli możliwość zobaczyć to, co ciekawe, rozwijające, interesujące? Czy nie daje Ci to do myślenia?

Zamiast słowa regressing (zastrzeżone dla pewnej metody) wolę używać terminu regresja wieku (chodzi o to samo w sumie). Otóż wiele czytałam o regresjach i sama nie tylko byłam na regresji, ale i potem miałam różne przebłyski i sny z poprzednich wcieleń. I wiem jedno: regresja nie jest do zabawy. Jeśli ktoś chce wiedzieć, kim był w innym życiu, by zaspokoić swoją ciekawość/ego, to jest bardzo prawdopodobne, że w podczas sesji regresji do Twojej podświadomości podczepią się "psikuśne" byty. Są jeszcze inne teorie wyjaśniające tę mnogość "Napoleonów", ale nie znam ich za dobrze.
Tak czy inaczej, w sesjach opisanych w książce, którą polecam w innym wątku ("Regresing - nieskończoność istnienia") wspomnienia zawsze są "zwyczajne". Tzn., owszem, są to ważne momenty w życiach, ale te życia były całkiem zwyczajne, właśnie jako chłop, w najlepszym wypadku syn jakiegoś inteligenta itp. Te życia przeważnie smutno się kończyły (i tu był zarzut ze strony mojej mamy,  bo w książce "Życie po życiu" te opisy nie są aż tak smutne).
W moich życiach też różnie bywało. W tym życiu odnalazłam kilka osób z przeszłości, niektóre z nich są tu na forum. Jak już wspomniałam, w tym życiu przyszło mi nie słyszeć - a na to zarobiłam nie jednym życiem...
Tak to jest, Tenebrael.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 27, 2009, 16:57:22
Osoby obłąkane, chorzy psychicznie, to jednostki nawiedzone przez byty z niskiego astralu, w ogromnej mierze nadające się tylko do egzorcyzmów, a nie leczenia farmakologicznego.  Niski astral opowiada tylko to, co chce usłyszeć ego z podobnego poziomu.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 27, 2009, 18:26:59
Osoby obłąkane, chorzy psychicznie, to jednostki nawiedzone przez byty z niskiego astralu, w ogromnej mierze nadające się tylko do egzorcyzmów, a nie leczenia farmakologicznego.  Niski astral opowiada tylko to, co chce usłyszeć ego z podobnego poziomu.

Pozdrawiam - Thotal :)

A teraz mi powiedz, jak obiektywnie można stwierdzić, kto jest obłąkany, chory, a kto zdrowy? Niestety, ale zdrowie psychiczne jest tylko nazwą, odnoszącą się do ludzi, ktorych zachowania mieszczą się w pewnych "średnich" granicach. Na tej podstawie możnaby powiedzieć, że P. Lucyna JEST obłąkana.

Ale mając to na uwadze, nigdy nie wiesz czy ten, kto uważa się za kolejne wcielenie Napoleona, faktycznie nim nie jest. Ani czy ten, kto ma wspomnienia z bycia nim, faktycznie je ma, czy jest to jedynie projekcja jego chorego umysłu.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 27, 2009, 18:46:22
Cytuj
Ale mając to na uwadze, nigdy nie wiesz czy ten, kto uważa się za kolejne wcielenie Napoleona, faktycznie nim nie jest. Ani czy ten, kto ma wspomnienia z bycia nim, faktycznie je ma, czy jest to jedynie projekcja jego chorego umysłu.

Z książki "Reinkarnacja - nieskończoność istnienia" dowiesz się, jak sprawdzić, wspomnienia są faktyczne (ale musi byś seria regresji, nie jedna).


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 27, 2009, 20:02:23
Cytuj
EDIT: Zauważ jeszcze jedno. Ilu ludziom w regressingu okazywało się, że albo nie inkarnowali w czasach, ktore ich interesują, albo, jeśli już, że zajmowali tam niską pozycję, byli np. chłopem, niewolnikiem, robotnikiem? Ilu ludziom wyszło, że np chcieli zobaczyć, jak wyglądał dwór Ludwika XIV, ale nie mogli tam wejść, bo byli wtedy pomniejszym kupcem, który handlował cebulą? Praktycznie zawsze "okazuje się", że byli kimś, kto ich interesował, że mieli do niego dostęp, albo że mieli możliwość zobaczyć to, co ciekawe, rozwijające, interesujące? Czy nie daje Ci to do myślenia?


Mi wyszło, że byłam niewolnikiem........

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 28, 2009, 02:27:08
A ja się pytałem, czemu nie ma jakoś świadectw regressingu do przeszłych wcieleń, w których było się kimś kompletnie nie znaczącym, prowadzącym nieciekawe życie, nie obfitujące ani w bardzo "dobre", ani "złe" momenty? Zawsze, dziwnym trafem, są to wspomnienia mocno emocjonalne albo znaczące z punktu widzenia wiedzy/władzy/etc.

otóż Tene tak się sklada, że jeśli chodzi o te poprzednie wcielenia i sens regeressingu hipnotycznego to polega na tym, żeby w TYM ŻYCIU wyciągać wnioski z tego co wtedy przepracowała dana dusza - miliony ludzi nie było nigdy NIKIM WIĘCEJ niż jak to napisałeś zwykłym człowiekiem bo nie było to im do NICZEGO potrzebne, taka karma mozna powiedzieć, ale sporo (nie milinony a znacznie mniej) ludzi było ZAWSZE kimś ważnym na stanowisku, raczej mistrz zakonu rycerskiego nie odrodzi sie jako zebrak bo jego dusza jest juz bardzo stara i musi kontynuować drogę i kolejne wcielenia juz nie będą niższe lecz na równi lub wyższe - ta to działa właśnie, ja moje wcielenia odkrywam nie za pomocą regressingu ale obserwując obecne zycie i nagle zdając sobie, że 10 lat robiłem coś automatycznie i gdy na chwilę się zatrzymałem (blisko śmierci) okazało się, że można nad tym zapanować i że po prostu przypominałem sobie to co robiłem w poprzednich wcieleniach, od małego dziecka mam pewne zainteresowania pojawiły się znikąd jakby - taki jest plan Stwórcy ale zamiast mu ślepo podlegać można godząć się z tym iść tą drogą świadomie a to piękne uczucie :)

parę dni temu zrozumiałem czemu podpdpisuje sie na forum cheopsa, które ma w pewnym sensie związek z Egiptem od początku czyli od 2005 roku jako - Kapłan 718, była to lekcja przypomnienia, wiem jaki Kapłan, z której epoki egipskiej - odnalazłem go w chronologii, zeby mieć pewność, że istniał - istniał i przed śmiercią robił to co ja od urodzenia a to już jest bardzo mocny dowód - jest ich więcej ale są to moje odczucia i wspomnienia a jak się nagle okazało a nie byłem tego świadom ten kapłan ma bezpośredni związek z liczbą 718 - bardzo bezpośredni delikatnie mówiąc... nie można mieć większego!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 28, 2009, 07:12:03
Kapłan 718 - o, i skoro masz taki dowód - najpierw sobie przypomniałes o tym kapłanie i czym się zajmował, po czym go odnalazłeś i faktycznie się okazało, ze tak istotnie było - to już można spokojnie uznać. Chodzi mi bardziej o to, że gros ludzi w regressingu może wcale nie odczuwać poprzednich wcieleń, a jest to tylko projektcja ich podświadomości (nota bene, w hipnozie pracuje się właśnie z podświadomością). Nie twierdzę tu oczywiście, że wszyscy i zawsze, ale warto potwierdzać swoje przeżycia w regressingu - Ty to zrobiłeś i tu nie mam zastrzeżeń. Nie mam też zastrzeżeń do ludzi, którzy np widzieli siebie jako jakąś postać, znali swoje imię, i jakieś szczegóły z życia, po czym dotarli do tej postaci, i wszystko się potaiwerdziło. To jest jak najbardziej ok.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 28, 2009, 10:42:15
Cytat: Kapłan 718
miliony ludzi nie było nigdy NIKIM WIĘCEJ niż jak to napisałeś zwykłym człowiekiem bo nie było to im do NICZEGO potrzebne, taka karma mozna powiedzieć, ale sporo (nie milinony a znacznie mniej) ludzi było ZAWSZE kimś ważnym na stanowisku, raczej mistrz zakonu rycerskiego nie odrodzi sie jako zebrak bo jego dusza jest juz bardzo stara i musi kontynuować drogę i kolejne wcielenia juz nie będą niższe lecz na równi lub wyższe


Nie zgadzam się z tym, w tym względzie nie ma reguły. Sa bardzo nieliczne dusze, które zawsze wcielają się, by odegrać jakąś ważną rolę (przychodzą z wysokich przestrzeni, innych cywilizacji - w tym momencie to nieistotne, dość że ich dusze wyróżniają się swoim poziomem na tle innych). Ale życia, jakich inne dusze doświadczają, są przeróżne i nierzadko skrajne, i to nie jest tak, że mistrz zakonu nie może się inkarnować w ciało kogoś "zwykłego". Przynajmniej mój przypadek tego dowodzi - moje obecne życie jest całkiem zwyczajne w porównaniu do tych, które już "zaliczyłam".
Ale nie będę opowiadać, kim byłam, bo i tak nikt mi nie uwierzy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: memphis Styczeń 28, 2009, 10:46:30
Sprobuj Lucynko, ja sie przynajmniej postaram uwierzyc oki?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 28, 2009, 10:54:17
Przepraszam, ale nie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 28, 2009, 13:32:57
rozumiem Lucynę - ja też nie powiem o jakiego Kapłana chodzi bo wtedy wszyscy by się dowiedzieli o co chodzi - jest to tak spójne, że można prześledzić resztę wcieleń a nie chce, żeby to stało się publiczne, bo dotyczy to mnie i jest to osobiste doświadczenie, pomijając już to że i tak nikt nie uwierzyłby w to - ale to nie kwestia wiary lecz czegoś zupełnie innego...

Lucyna mówiłem właśnie o przypadkach gdy pewna dusza inkarnuje się tylko w postaci, które zmieniają aktualnie świat i wcielając się w żebraka nie było by żadnej lekcja bo to nie idzie wtedy w górę ale w dół - niektórzy takich lekcji nie potrzebują wcale...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 28, 2009, 16:11:02
Śmieszne, że dusza kóra wciela się w prostą, pokorną osobę miałaby tracić na rozwoju i się w nim cofać. W takim razie jej dotychczasowy poziom "doskonałości" jest g...o warty.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 28, 2009, 16:28:33
Dusza się nie cofa w rozwoju.Uważasz Arteq,,że dusza ministra jest bardziej zaawansowana w duchowym rozwoju od duszy biednego i ślepego włóczęgi?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 28, 2009, 16:30:32
Dusza się nie cofa w rozwoju.Uważasz Arteq,,że dusza ministra jest bardziej zaawansowana w duchowym rozwoju od duszy biednego i ślepego włóczęgi?

kot - to postulował Kapłan, Arteq właśnie się z tym nie zgodził ;]


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Styczeń 28, 2009, 16:30:34
   Tutaj znajdziesz  >Arteq< m.in. wyjaśnienie także i swojego dylematu.

http://skocz.eu/cd12a2

Pozdrawiam LDW i OS. 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 28, 2009, 16:35:00
Sory,Żle zrozumiałem Arteq-a.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 28, 2009, 16:51:55
Kapłanie,sory ale ostro się mylisz.Często dusze żebraków,osób kalekich,lub innych żyjących w skrajnym ubóstwie,żyjących i umierających w męczarniach są duszami bardzo wysoko rozwiniętymi duchowo.Trudny plan życia,kóry sobie zadali daje im kolejne,bardzo wysokie doświadczenia duchowe,którego nie zdobędą w takim zakresie ludzie tacy,jak większość z nas.Być może w przyszłym życiu Ty również wybierzesz taką drogę rozwoju duchowego.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 28, 2009, 18:34:29
Arteq, Kot, Stanley, Lucyna Kapłan

Kim jestem? posłuchajcie tej cęści:   http://pl.youtube.com/watch?v=L_wHI7ySgiU&NR=1

wszystko w jednej pigulce rozwój duchowy, wcielenia.........

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 28, 2009, 18:51:24
Lucynko przepraszam Już Ci piszę:

Darek jest człowiekiem który podróżuje w astralu tak jak Monroe, chce nauczyć tego jak najwięcj osób. Pewnego dnia zapytał kim jestem? swoje wyższ ja. Wyższe ja mu odpowiedziałao, że może mu powiedzieć ale tylko o aspekcie Ziemskim. Kazał mu spojżeć w lusto  i wtedy zobaczył 1000 ce wcieleń stojących w kolejce, które wcielają się jednocześnie, ponieważ czas nie istnieje. Pierwszą osobą w tej kolejce był ufol a ostatnią on. Naszym celem jest zdobycie doświadcenia i przyjemności.

Podrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 28, 2009, 19:14:55
Wiki - masz na myśli Darka Sugiera? Bo z tym autorem kojarzę pewną książkę właśnie o takich przeżyciach.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 28, 2009, 19:20:55
Tene tak obejżyj koniecznie ten filmik ale są tez inne jak np "auto wywiad" uśmiałam się do łez z formy, ale poztym wszystko co mówi to prawda :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 28, 2009, 19:40:01
A bardzo chętnie :) Czytałem książkę Darka (Miłość i Wolność poza ciałem) - świetna, i bardzo ciekawie pokazuje metody i możliwości doświadczania poza ciałem :) Co prawda nie wiem jeszcze dokładnie, jaki rodzaj podróży odbywa (astralną? mentalną? trudno zidentyfikować, bo jego opisy noszą cechy obu), ale świetna książka, świetny styl i ciekawe informacje. Zresztą, widać, ze bardzo charyzmatyczny człowiek :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Styczeń 28, 2009, 19:48:16
>Wiki< Wielkie Dzięki za ten link.
Zrzucam go na swojego chomika do folderu z pierwszym auto wywiadem Darka.
Ja nie jestem gotów do takiej prezentacji swoich własnych eksploracji w stanie OOBE, ze względu na to, że jestem nieśmiały, a dodatkowo emocje związane z nimi spowodują, że będę płakał, ponieważ wiem dokładnie co ich wkrótce czeka jeśli się nie obudzą z tego materialnego letargu.
Pozdrawiam Ciepło.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 28, 2009, 23:26:31
spuentuje więc rozmowę o żebraku i mistrzu bo NIKT mnie nie zrozumiał widać - miałem na myślę, że ja naprzykład jestem żebrakiem o sercu mistrza - i to jest dopiero coś, ubogi ale bogaty duchowo - to dla tych co mnie nie zrozumieli przedtem...

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: YourFear Styczeń 28, 2009, 23:49:16
Szczerze mówiąc po ujawnieniu tego o czym mówi Samuel upadek religii jest realny (liczę na to e PCH nie jest kolejnym wymysłem ludzi i jak twierdza co niektórzy sektą). Jestem katolikiem choć ta religia zaczyna mnie po woli irytować, co chwile słyszy się że trzeba iść do kościoła bo są jakieś kolejne święta. Niedługo dojdzie do sytuacji gdzie co dzień będziemy modlić się za innego Świętego... Jakiś czas temu usłyszałem w kościele, że nie uczestniczenie we mszy świętej w nowy rok jest grzechem ciężkim (a niby to z jakiej okazji?) w Biblii do której odnosi się cała religia takich rzeczy wyczytać nie sposób. Na siłę przyciąganie wiernych? Najlepiej 7 razy w tygodniu, niewrzucanie kasy na tace też będzie grzechem? Niby za co ksiądz kupi sobie nowy samochód? Nie uważam żeby przynależność do którejś z ziemskich religii była konieczna do zbawienia, nawet na samym przykładzie Biblii, gdzie Jezus mówił "Kto we Mnie wierzy, to choćby i umarł, żyć będzie". Katolikiem jestem z tego względu jak pewnie większość - od dzieciństwa było mi to wpajane, jako obowiązek, a jak to dzieciak karzą to idzie.
Od jakiś 3 lat czekam już na rok 012, jeśli projekt Cheops wypali co by się nie działo pewnie będzie lepiej niż teraz. Na dzień dzisiejszy świat podąża w zupełnie nie zrozumiałym dla mnie kierunku. Co dzień w mediach słyszy się o aferach z udziałem polityków, konfliktach zbrojnych, pedofilach, tragediach. Duża część ludzi poprzez technikę - głownie gry wideo odcięta jest od rzeczywistości jeszcze trochę a po wybuchu bomby atomowej zaczną mówić "GameOver". Ludzie na co dzień są zabiegani a to trzeba utrzymać rodzinę, a to coś innego.
Wiem że pewnie znajdą się osoby na forum, które uważają inaczej i mogą nie zgadzać się z moim zdaniem ja przedstawiłem tylko swoje przemyślenia i to co obserwuję na co dzień.

YourFear :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 29, 2009, 00:07:10
nawiąże to Twojego nicka - TWÓJ STRACH powoduje to, że chodzisz do tego kościoła (budynku a BOGA MASZ W SERCU!) - boisz się piekła, szatana i innych bzdur wymyślanych aby oszukiwać i zniewolić ludzi w ciągu 2000. letniej szopki - ja przejrzałem na oczy 25 lat temu, czyli jak się urodziłem, rodzice mnie nie ochrzcili i chwała im za to!!!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Styczeń 29, 2009, 00:09:27
YourFear, PCh nie wypali, najpierw poczytaj wszystkie posty, żeby się przekonać, że to nie jest nic dobrego... Większość ludzi na tym forum nie popiera PCh, ale są tutaj, bo są tu fajni ludzie i można ciekawie podyskutować :-)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 29, 2009, 04:20:18
YourFear, PCh nie wypali, najpierw poczytaj wszystkie posty, żeby się przekonać, że to nie jest nic dobrego... Większość ludzi na tym forum nie popiera PCh, ale są tutaj, bo są tu fajni ludzie i można ciekawie podyskutować :-)

wypali... tyle, że INACZEJ :) w sumie to, że JESTEŚMU TU NA FORUM to już jest sukces PCH - tyle ciekawych osobliwości w JEDNYM MIEJSCU!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 29, 2009, 08:20:44
Powiedzmy tak - same cele statutowe nie mają szans wypalić, bo bazują na bzdurnych przekazach. Natomiast dobrym efektem PCh jest efekt uboczny, polegający na tym, że ludzie np. na tym forum o tym rozmawiają, więc zwracają się ogólnie w kierunku rozwoju duchowego i poznania siebie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: BRAIN Styczeń 29, 2009, 19:25:59
spuentuje więc rozmowę o żebraku i mistrzu bo NIKT mnie nie zrozumiał widać - miałem na myślę, że ja naprzykład jestem żebrakiem o sercu mistrza - i to jest dopiero coś, ubogi ale bogaty duchowo - to dla tych co mnie nie zrozumieli przedtem...

Przede wszystkim człowiek bogaty duchowo nie musi na lewo i prawo wszystkim to podkreślać natomiast Ty jesteś (sorry za słownictwo) zaje..ście nieskromnym człowiekiem. Co chwile piszesz że nikt Cię nie rozumie? nikt nie jest widać na Twoim poziomie duchowym?
Więc mistrzu duchowy postaraj się komuś przekazać tę swoją tajemną wiedzę.
Wielce uduchowiony człowiek nie ma w sobie tyle nienawiści co Ty (na każdym kroku ciskasz jadem jeśli jest jakaś wzmianka o KK). Ja też nie jestem zwolennikiem kościoła i z tego co widzę sporo osób innych też, ale nikt tak zajadle na niego nie wyzywa. Jeśli na tym ma polegać atmosfera miłości wśród tych uduchowionych?... to ja dziękuję.

   


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 29, 2009, 19:29:06
spuentuje więc rozmowę o żebraku i mistrzu bo NIKT mnie nie zrozumiał widać - miałem na myślę, że ja naprzykład jestem żebrakiem o sercu mistrza - i to jest dopiero coś, ubogi ale bogaty duchowo - to dla tych co mnie nie zrozumieli przedtem...

Przede wszystkim człowiek bogaty duchowo nie musi na lewo i prawo wszystkim to podkreślać natomiast Ty jesteś (sorry za słownictwo) zaje..ście nieskromnym człowiekiem. Co chwile piszesz że nikt Cię nie rozumie? nikt nie jest widać na Twoim poziomie duchowym?
Więc mistrzu duchowy postaraj się komuś przekazać tę swoją tajemną wiedzę.
Wielce uduchowiony człowiek nie ma w sobie tyle nienawiści co Ty (na każdym kroku ciskasz jadem jeśli jest jakaś wzmianka o KK). Ja też nie jestem zwolennikiem kościoła i z tego co widzę sporo osób innych też, ale nikt tak zajadle na niego nie wyzywa. Jeśli na tym ma polegać atmosfera miłości wśród tych uduchowionych?... to ja dziękuję.

LOL! no comments ::)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 29, 2009, 22:47:22
Wybaczcie, że trochę wam zmienię temat, ale ukazał się właśnie niezmiernie ciekawy post na temat "kk a sprawa polska" i tak mnie to w....iło, że zamieszczam gdzie można, aby jak najwięcej ludzi to przeczytało:

1079 r. - roku Swiety Stanislaw jako biskup krakowski rzucil na króla Boleslawa klatwe wylaczajac go przez nia ze spolecznosci wiernych.

1146(?)- klatwe arcybiskupa Jakuba ze Znina rzucona na seniora Wladyslawa zwanego Wygnancem.

1148 - klatwa biskupa rzymskiego na Eugeniusza III, w wyniku której legat papieski Gwidon wezwal na pomoc przeciw Polsce wojska cesarskie, które poprowadzil krzyzowiec Fryderyk Barbarosa (1157).

1206-1210 - papiez Inocenty III klatwami regulowal stosunki w naszym kraju.

1319 (jesien) - Sad papieski oklada króla Lokietka klatwa, a jego panstwo - interdyktem.

1381-82 - kiedy Ruprecht, ksiaze legnicki, jako prezent na Gwiazdke poslal bratu-biskupowi we Wroclawiu beczke swidnickiego piwa - ...zostala ona skonfiskowana, gdy tylko znalazla sie w granicach wroclawskiego Weichbildu, a furman który robil za sw. Mikolaja poszedl do wiezienia. Jako uzasadnienie tego kroku celnicy stwierdzili, ze na wyspie katedralnej monopol na warzenie
i wyszynk piwa posiada browar z Wroclawia, wiec piwo swidnickie, mimo, ze jest prezentem, naruszylo niewatpliwie ten monopol. Piwo swidnickie musialo byc przednie, skoro biskup zezlil sie na miasto Wroclaw i cisnal w nie klatwa. Rozkazal tez pozamykac wszystkie koscioly.

Juz prawie 600 lat temu, po bitwie pod Grunwaldem, ówczesny papa oblozyl klatwa króla polskiego i wszystkich Polaków "za walke przeciw Kosciolowi Swietemu". Tamtej klatwy ani ten, ani zaden inny papiez nigdy nie zniósl. Zgodnie z katolickim prawem kanonicznym, obowiazuje wiec ona nadal.
Chociaz Polacy razem z Królem odwolywali sie i proces w Rzymie wygrali, tamtej, klatwy ani ten sam Grzegorz XII, ani zaden inny jego nastepca wlacznie z naszym J.P.II - czy tez Niemiec B16, który jest spadkobierca zarówno papieza Marcina V, jak i niemieckiego mistrza krzyzackiego - nigdy nie zniesli i obowiazuje ona nadal do dnia dzisiejszego wlacznie, no i co???

Przeciez to chyba nie przypadek, ze po Jagiellonach od tego czasu zawsze bylo nam pod górke. Susze i powodzie, swawola szlachecka, potop szwedzki, chan krymski, rozbiory, przegrane powstania, dwie wojny, okupacja... i wreszcie Blizniaki namaszczone przez Rydzyka.

Na przyklad Jagiello ufundowal klasztor brygidek w Lublinie jako votum za rzekomo przepowiedziane przez sw. Brygide zwyciestwo pod Grunwaldem; Kazimierz Jagiellonczyk – ufundowal klasztor w Elblagu, by blagac o wstawiennictwo sw. Brygidy w wojnie 13-letniej (tymczasem 24.IX.1454 papiez Kaliksta III nie zatwierdzil pokoju torunskiego, a na Zwiazek Pruski, króla Kazimierza Jagiellonczyka i Polske rzucil na Polske kolejna klatwe, a bernardyni szpiegowali dla Krzyzaków). Szczególnie negatywna role odgrywa potem Pius II, niedoszly biskup warminski.

1424 r. - edykt wielunski neofity Jagielly ustanawial status "infamisa" dla wykletego za herezje. Infamisowi odbierano majatek, godnosci i urzedy i skazywany byl na banicje. Jesli nie opuscil kraju, mógl byc uwieziony, a nastepnie skazany na smierc. Infamisa kazdy mógl bezkarnie zabic, gdyz pozbawiony byl opieki prawnej, sprawców nawet nagradzano. W 1458 r. wydano prawo na mocy którego starostowie mogli konfiskowac majatki tych, którzy ponad rok pozostawali pod klatwa.

Po wybuchu w roku 1830 Powstania Listopadowego rzad Królestwa Polskiego zwrócil sie do papieza o blogoslawienstwo i moralne poparcie. Prosbe, podpisana przez marszalka sejmu Wladyslawa Ostrowskiego, zawiózl do Rzymu Sebastian Badeni. Zbyto go niczym. Polski posel nie wiedzial, ze ubiegl go ambasador Rosji i ze papiez stanal po stronie prawoslawnego cara przeciwko katolickiej Polsce. Papiez juz byl wyslal na prosbe cara brewe do biskupów w Polsce. Losy wojny jeszcze sie wazyly i ostroznie sformulowane brewe papieskie nie zadowolilo cara. Tymczasem Powstanie upadlo i papiez juz nie potrzebowal dyplomatyzowac. Wykoncypowal w brudnopisie nowy tekst i przeslal go ambasadorowi carskiemu w Rzymie hr. Gagarinowi do aprobaty. Gagarin poczynil pewne skreslenia i poprawki w papieskim tekscie i tak wspólnie zredagowana encyklika Cum primum z dnia 9 czerwca 1832 roku zostala wyslana do Polski.10) Byl to nikczemny paszkwil, w którym bohaterów Powstania zwie sie siewcami podstepu i klamstwa. Nazywal sie ten papiez Grzegorz XVI, o którym - zdaniem Ignacego Chrzanowskiego - "uczciwy Polak do dzis dnia spokojnie mówic nie moze..."

Grzegorz XVI - Encycklika z 15 sierpnia 1832 r. Mirari vos (fragment):
Z tego to zatrutego zródla indyferentyzmu pochodzi owa falszywa i absurdalna maksyma, albo raczej majaczenie, ze wolnosc sumienia winna byc nadana i zagwarantowana kazdemu. Blad ten nalezy do najbardziej zarazliwych, a droge mu przeciera owa wolnosc wyrazania opinii, absolutna i bez ograniczen, która, dla zniszczenia Kosciola i panstwa, wszedzie sie szerzy, a która pewni ludzie, poprzez swoje zuchwalstwo, nie boja sie przedstawiac jako korzysc dla
religii. "Jakaz smierc jest gorsza dla duszy niz samowola bledu!" powiedzial sw. Augustyn [Komentarz do Psalmu 124].

1860 - Klatwa papieska na przywlaszczajacych niektóre ziemie panstwa
koscielnego.

Jego Swiatobliwosc Pius IX nakazal ksiezom potepiac glosno powstanców, poniewaz wystepowanie przeciw zaborcom jest grzechem i obraza Bozego majestatu! Tym sposobem Pius IX przylozyl reke do upadku powstania styczniowego i unicestwienia heroicznego wysilku Polaków walczacych o niepodleglosc.

1896 - papiez Leon XIII "...orzeka najwyzsza Sw. Kongregacja, ze stwierdzone sa zuchwalstwo i upór ksiedza Stanislawa Stojalowskiego, a dlatego oglasza i wydaje wyrok, ze tenze ksiadz Stojalowski publicznie popadl za wspomniane przekroczenia pod kara klatwy samym prawem kanonicznym ustanowionej, a o ile tego potrzeba, tym dekretem publicznym naklada i wymierza te klatwe ze wszystkimi jej skutkami na tegoz ksiedza Stanislawa Stojalowskiego orzekajac, ze powinien byc unikanym i nalezy go unikac". Papiez Leon XIII gorliwie zachecal Polaków do posluszenstwa wobec zaborców, takie wskazówki otrzymywal
równiez kler polski. W jednym z listów do biskupów zaboru rosyjskiego papiez pisal: "Nie ustawajcie zarazem w daznosci, zeby ugruntowalo sie w duchowienstwie i we wszystkich innych, poszanowanie wladz wyzszych i zastosowanie sie do urzadzen publicznych". Temu nie podporzadkowal sie ksiadz Stanislaw Stojalowski (1841-1911), inicjator ruchu ludowego w Galicji, publicysta, wydawca czasopism: "Wieniec" i "Pszczólka", organizator kólek rolniczych, czytelni, wieców chlopskich i pielgrzymek. Zarzadzenie wykonawcze do tej klatwy wydal biskup przemyski Solecki.

Pius XII byl poinformowany o zamiarze napasci Hitlera na Polske, i jedyne co w tej kwestii zrobil, to bylo zerwania obowiazujacego konkordatu na jesieni 1939 r. w drodze ustanowienia nowej administracji koscielnej na terenach polski zgodnie z potrzebami agresora.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 29, 2009, 23:15:42
alez temat pasuje - nazywa się UPADEK RELIGII - a takie rzeczy ten upadek właśnie sprawią! gdy się zbierze 10 milionów małych błedów robi się JEDEN WIELKI BŁĄD, widzisz Dariusz ja takich faktów przytoczonych przez Ciebie znam tysiące i dlatego tej religii TAK nie lubię - za to, szanuję BARDZO nauki Chrystusa (nie mylić z jezusem-nazwą!)

Dariusz polecam Ci książki Karlheinz Deschnera, napisał kilka tomów o błędach KK, ciekawa pozycja również ale innego autora "Życie Seksualne Papieży"

p.s. mam WSZYSTKO po polsku jako ebooki w pdf - chcesz to Ci na maila wyślę ale tego jest DUŻO bardzo!!!

mam następujące pozycje PO POLSKU - wszystkie w czytelnych zredagowanych pdfach:

Karlheinz Deschner - KRYMINALNA historia chrześcijaństwa
Karlheinz Deschner - OPUS DIABOLI
Karlheinz Deschner - I znowu zapiał kur tom1
Karlheinz Deschner - I znowu zapiał kur tom2
Karlheinz Deschner - Krzyż pański z Kościołem
Karlheinz Deschner - Polityka papieska w XX w. tom1
Karlheinz Deschner - Polityka papieska w XX w. tom2

Robert A. Haasler - ZBRODNIE w imieniu Chrystusa
Robert A. Haasler - Kobiety Watykanu
Robert A. Haasler - Tajne Sprawy Papieży
Helen Ellebre - CIEMNA STRONA crześcijaństwa
MŁOT NA CZAROWNICE!!!
Lesław Żukowski - Największe KŁAMSTWA i mistyfikacje w dziejach Kościoła
Nigel Cawthorne - Życie Seksualne Papieży

niedługo wszystko wrzucę na rapidshare jak opłacę konto - książki NIE SĄ ŚCIAGANE Z NETA, skanowali to kumple podczas akcji "młot na chrześcijaństwo", a teraz wszystko pójdzie w internet bo jest juz zgoda na to!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Styczeń 30, 2009, 08:34:35
Kiaro, Sarah54, Kapłan 718 dzięki wielkie za rady :)

Na razie to ja sama nie wiem czego szukam, ale pewnie jak znajdę bedę wiedziała, że to to :)))))

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Styczeń 31, 2009, 11:48:32
Sekretne życie księży

Zakochują się. Romansują. Uprawiają seks, płodzą dzieci. Jak normalni faceci. Tyle, że w ukryciu. Ponad połowa polskich księży katolickich chciałaby mieć legalne żony i jednocześnie odprawiać msze w kościele. O sekretach księży w świetle najnowszych badań nad celibatem prof. Józefa Baniaka pisze Anita Czupryn

http://www.polskatimes.pl/fakty/kosciol/81729,sekretne-zycie-ksiezy,id,t.html (http://www.polskatimes.pl/fakty/kosciol/81729,sekretne-zycie-ksiezy,id,t.html)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 31, 2009, 12:34:00
Przeciez to normalni ludzie, ktorym bezprawnie odebrano ludzkie prawa w imie maniakalnie rozumianej wyzszosci.W koncu pora wiedziec iz zakazy i nakazy tworza bunt przeciw sobie. Przelamia ta tame z olbrzymia sila.
Absolutnie ksieza maja prawo do NORMALNEGO LUDZKIEGO ZYCIA Z MILOSCIA < SEKSEM I RODZINA, JEZELI TAK WYBIORA SAMI.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Luty 01, 2009, 09:57:33
To nie obsesja, to czas poszukiwania prawdy i konfrontacji z manipulatorstwem w wydaniu ludzi z Watykanu >:D


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 01, 2009, 11:07:32
ale czekacie żeby upadla religia co ??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 01, 2009, 17:11:50
ale czekacie żeby upadla religia co ??

OCZYWIŚCIE, BO WIEMY, ŻE JEST TO NIE UNIKNIONE! KU CHWALE BOGA PRZECIW KOŚCIOŁOWI  >:D

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 01, 2009, 17:19:45
Upadek religii będzie związany z chaosem. Cysio wiesz dlaczego upadną religie?
Odpowiem ci, dlatego iż w czasach kryzysu ludzie się zmieniają. Ziemia potrzebuje "wstrząsu". A to że religie upadną albo inaczej ich wiara się załamie jest nieuniknione. 2000 lat zbieranych kłamstw w końcu kiedyś musi paść.


Pozdrawiam
Mora ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 01, 2009, 17:32:49
2012 będzie tym przełomem, minie wtedy 2000 i 12 lat czyli około 734 000 dni - słownie - siedemset trzydzieści cztery tysiące dni łałszu, kłamstwa i obłudy!

ta religia na prawdę nosi nazwę "żygacze kłamstw" - takie określenie dał im Jakub po tym co zrobili z jego bratem Jezusem, zachowało się to w dziełach żydowskich, które NIGDY nie zostały cenzurowane bo nie widzieli w tym żadnego celu!!!

religia oparta na KŁAMSTWIE jest skazana na upadek z definicji...

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Luty 01, 2009, 21:54:48
2012 będzie tym przełomem, minie wtedy 2000 i 12 lat czyli około 734 000 dni - słownie - siedemset trzydzieści cztery tysiące dni łałszu, kłamstwa i obłudy!

ta religia na prawdę nosi nazwę "żygacze kłamstw" - takie określenie dał im Jakub po tym co zrobili z jego bratem Jezusem, zachowało się to w dziełach żydowskich, które NIGDY nie zostały cenzurowane bo nie widzieli w tym żadnego celu!!!

religia oparta na KŁAMSTWIE jest skazana na upadek z definicji...

Kapłan 718'

Kapłan 718 - nie przeczę, ale mógłbyś podać konkretne źródło, skąd o tej rewelacji Jakuba wiesz?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 01, 2009, 22:38:01
2012 będzie tym przełomem, minie wtedy 2000 i 12 lat czyli około 734 000 dni - słownie - siedemset trzydzieści cztery tysiące dni łałszu, kłamstwa i obłudy!

ta religia na prawdę nosi nazwę "żygacze kłamstw" - takie określenie dał im Jakub po tym co zrobili z jego bratem Jezusem, zachowało się to w dziełach żydowskich, które NIGDY nie zostały cenzurowane bo nie widzieli w tym żadnego celu!!!

religia oparta na KŁAMSTWIE jest skazana na upadek z definicji...

Kapłan 718'

Kapłan 718 - nie przeczę, ale mógłbyś podać konkretne źródło, skąd o tej rewelacji Jakuba wiesz?

TORA -> EMPIK -> 80 ZŁ :)

i tam jest wszystko, cała prawda, to żadna rewelacja!

denerwuje mnie już to Twoje "a możesz źródło podać?" TAK NIC NIGDY NIE ZROZUMIESZ - GWARANTUJĘ CI TO!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Luty 01, 2009, 22:59:15
denerwuje mnie już to Twoje "a możesz źródło podać?" TAK NIC NIGDY NIE ZROZUMIESZ - GWARANTUJĘ CI TO!

Pytam o źródło, bo nie jestem tępą maszyną, która przyswaja wprowadzone dane, a człowiekiem, który chce wiedzieć, co przyswaja i uznaje za prawdę i DLACZEGO.

Zresztą, spójrz z drugiej strony. Tak krytykujesz KK i katolików, dlatego, że ślepo wierzą w to, co im KK mówi. A z drugiej strony denerwuje Cię to, że ja robię odwrotnie i bardziej refleksyjnie podchodzę do sprawy. Więc zdecyduj się, które podejście uznajesz za stosowne. Bo katolicy (nie wszyscy oczywiście, chodzi mi o "szary tłum") robią dokładnie to, co tu postulujesz - nie pytają o źródło, a przyjmują "za dobrą monetę" - i za to ich krytykujesz.

Tak więc jedno bądź drugie.

A po Torę przeskoczę do biblioteki czy księgarni, albo znajdę w necie i poczytam, cóż też ów Jakub tam namodził ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 02, 2009, 00:02:24
musi być Tora z komenrtarzem specjalnym - w czystym tekście tego tak nie odczytasz! TORA to nie książka! ważne jest to jak się czyta to co się widzi...

a co do tego co piszesz, ani takie podejście mi nie odpowiada ani takie - środkowe, zawsze jestem po środku całe życie i na dobre mi to wyszło :)

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 09:16:48
to sobie poczekacie aż upadnie religia a tak naprawdę się nawet nie doczekacie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Luty 02, 2009, 09:25:16
to sobie poczekacie aż upadnie religia a tak naprawdę się nawet nie doczekacie

Ale ja nie twierdzę, że upadnie. Zredukuje się ilość wiernych, może nieco ewoluuje - ale upadku bym raczej nie przewidywał.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 02, 2009, 09:25:24
to sobie poczekacie aż upadnie religia a tak naprawdę się nawet nie doczekacie
Dlaczego jesteś tego taki pewien?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 09:29:21
a kto wogóle takich bredni powiedział że upadnie ????


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Luty 02, 2009, 09:29:28
musi być Tora z komenrtarzem specjalnym - w czystym tekście tego tak nie odczytasz! TORA to nie książka! ważne jest to jak się czyta to co się widzi...

a co do tego co piszesz, ani takie podejście mi nie odpowiada ani takie - środkowe, zawsze jestem po środku całe życie i na dobre mi to wyszło :)

718'

przepraszam że się wtrącę, z komentarzem specjalnym czyim??? to może być bardzo ciekawe.
tora to :
    1. בראשית - Bereszit (tłum. "Na początku"; pl. Księga Rodzaju łac. Genesis)
    2. שמות - Szemot (tłum. „Imiona"; pl. Księga Wyjścia; łac. Exodus)
    3. ויקרא - Wajikra (tłum. "I zawołał"; pl. Księga Kapłańska; łac. Leviticus)
    4. במדבר - Bemidbar (tłum. "Na pustyni"; pl. Księga Liczb; łac. Numeri)
    5. דברים - Dwarim (tłum. "Słowa"; pl. Księga Powtórzonego Prawa; łac. Deuteronomium)
co można znaleźć w każdej Biblii.
Czy to mają być te dzieła żydowskie w których opublikowano słowa Jakuba po tym co zrobili z jego bratem Jezusem??
Jeżeli tak to ja tam nic takiego nie znalazłem


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Luty 02, 2009, 09:32:25
Religia jeszcze długo potrzebna będzie tym, którzy mają potrzebę władzy, oraz tym, którzy bez zwierzchnictwa nie potrafią sobą pokierować.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 02, 2009, 09:35:24
Cysio to jest nieuniknione. Nie wiem czy wydarzy się to w tym czy następnym roku ale się wydarzy. Doktryna wojenna zwana Chrześcijaństwo upadnie ludzie porzucą tą wiarę na rzecz innej która się nam objawi lub już się objawiła. Dlaczego wierzysz i bronisz kościoła mimo tylu kłamstw o których piszemy tutaj na forum aby pokazać wam iż nie wszystko jest takie święta jak wam pokazują.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 09:39:18
jeszcze raz pytam ; kto powiedział że ma upaść ??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 02, 2009, 09:40:49
jeszcze raz pytam ; kto powiedział że ma upaść ??
Samuel i jego Team  ;D

EDIT: Może to dziwne ale tu się zgodzę z Samciem iż religie upadną. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 09:42:32
heh tak myślałem ale wolałem się upewnić


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Luty 02, 2009, 09:46:34
Cysio to jest nieuniknione. Nie wiem czy wydarzy się to w tym czy następnym roku ale się wydarzy. Doktryna wojenna zwana Chrześcijaństwo upadnie ludzie porzucą tą wiarę na rzecz innej która się nam objawi lub już się objawiła. Dlaczego wierzysz i bronisz kościoła mimo tylu kłamstw o których piszemy tutaj na forum aby pokazać wam iż nie wszystko jest takie święta jak wam pokazują.

Czy ten "samcio" gdzieś powiedział że ma upaść religia chrześcijańska i to na dodatek obrządku rzymsko-katolickiego? a co z obrządkiem prawosławnym? albo z zielonoświądkowcami? albo z Luteranizmem, a może kościół anglikański, który nie podlega papieżowi?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 02, 2009, 09:57:51
Cysio to jest nieuniknione. Nie wiem czy wydarzy się to w tym czy następnym roku ale się wydarzy. Doktryna wojenna zwana Chrześcijaństwo upadnie ludzie porzucą tą wiarę na rzecz innej która się nam objawi lub już się objawiła. Dlaczego wierzysz i bronisz kościoła mimo tylu kłamstw o których piszemy tutaj na forum aby pokazać wam iż nie wszystko jest takie święta jak wam pokazują.

Czy ten "samcio" gdzieś powiedział że ma upaść religia chrześcijańska i to na dodatek obrządku rzymsko-katolickiego? a co z obrządkiem prawosławnym? albo z zielonoświądkowcami? albo z Luteranizmem, a może kościół anglikański, który nie podlega papieżowi?

Jak dobrze pamiętam to upadnie ta która... nie umie se przypomnieć :/ sorka
Poszukaj w tym wątku na pewno gdzieś to będzie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Luty 02, 2009, 09:59:05
Blad - albo religia jednego z plemion afrykańskich, liczącego obecnie 4 członków, z których wszyscy są w wieku powyżej 70 lat (dzieci już mieć nie będą, więc i religia ich upadnie).

Po drugie, co innego upadek religii jako dogmatów, a co innego upadek religii jako kodeksu moralnego.

Co innego upadek religii jako głębokiej wiary, a co innego upadek SYSTEMU religijnego.

 W tym ostatnim ujęciu (upadek głębokiej wiary) chrześcijaństwo nie może upaść, bo ono już leży jak długie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Blad Luty 02, 2009, 10:02:13
tene .... najwyżej to wyleci ... :) :) :) //graba


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: maniek3713 Luty 02, 2009, 10:42:29
Witam i pozdrawiam wszystkich uczestników,jestem tutaj od niedawna i staram się nadążyć ,jak dla mnie bardzo ciekawe miejsce. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Luty 02, 2009, 10:58:18
Witaj maniek3713  :)))


Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Luty 02, 2009, 11:34:28
Cysio to jest nieuniknione. Nie wiem czy wydarzy się to w tym czy następnym roku ale się wydarzy. Doktryna wojenna zwana Chrześcijaństwo upadnie ludzie porzucą tą wiarę na rzecz innej która się nam objawi lub już się objawiła. Dlaczego wierzysz i bronisz kościoła mimo tylu kłamstw o których piszemy tutaj na forum aby pokazać wam iż nie wszystko jest takie święta jak wam pokazują.

Czy ten "samcio" gdzieś powiedział że ma upaść religia chrześcijańska i to na dodatek obrządku rzymsko-katolickiego? a co z obrządkiem prawosławnym? albo z zielonoświądkowcami? albo z Luteranizmem, a może kościół anglikański, który nie podlega papieżowi?

Jak dobrze pamiętam to upadnie ta która... nie umie se przypomnieć :/ sorka
Poszukaj w tym wątku na pewno gdzieś to będzie.

Sesja nr 67

Andrzej: Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Jest konflikt pomiędzy religią chrześcijańską i muzułmańską... Czy Allach zwycięży na całym świecie?

Samuel: Zaczekajcie... Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii. Bóg... Bóg Najwyższy... Właściciel Ziemi - do niego należy religia... Do niego należą wszystkie istoty... Religie... Religie nie zostały ustanowione przez Boga, ale przez ludzi. Za słowem "Mahomet" też jest Bóg Najwyższy. Nie będzie zjednoczenia wszystkich religii. Będzie upadek wszystkich religii... Potem nastąpi chaos... Po dwunastym roku dopiero nastąpi odbudowanie religii i jednej... Jeden pasterz poprowadzi całą owczarnię. Słucham.

Nauczę was jak goglać !

Wystarczy wejść na google.pl i wpisać projekt cheops upadek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Luty 02, 2009, 11:38:53
Ciekawe:
"Benedykt XVI prowadzi Kościół katolicki w stronę sekty
 

artykuł:"Kościół powinien potępić biskupa, który neguje holokaust"

"Joseph Ratzinger jest błyskotliwym teologiem, pisze wspaniałe homilie i niewątpliwie ma charyzmę. I prowadzi Kościół katolicki w kierunku wspólnoty sekciarskiej" - pisze austriacka gazeta "Die Presse".

W "atakach na relatywizm, pojednaniu ze spadkobiercami przedsoborowego schizmatyka (Marcela) Lefebvre'a, wreszcie powołaniu Gerharda Marii Wagnera na biskupa pomocniczego Linzu" gazeta dostrzega "wyraźną koncepcję" - chodzi o "małe, dobrze pilnowane stadko, któremu świat zewnętrzny ze swą różnorodnością i wieloznacznością, ze swą barwnością i wielorakimi propozycjami, nijak nie może zaszkodzić" - czytamy w austriackim dzienniku.

"Ma powstać Kościół 100-procentowych katolików, sprzysiężona katakumbowa wspólnota bezlitośnie dobrych" - pisze "Die Presse" na zakończenie.












Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: maniek3713 Luty 02, 2009, 11:49:40
No i właśnie tak powolutku się to toczy-wolny wybór aż nastąpi samoistne rozdzielenie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 12:13:05
a ta wasza sesja z którego roku jest ??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Luty 02, 2009, 12:17:35
a ta wasza sesja z którego roku jest ??

Sesja nr 67 z dnia 19 listopada 2006

http://www.pawelhorzela.com


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 12:56:25
a ta wasza sesja z którego roku jest ??

Sesja nr 67 z dnia 19 listopada 2006

Czyli co skoro za 3 lata to 2006 + 3 = 2009
Czyli mają upaść w 2009 roku

No to nie sprawdzi się ; się rozczarujecie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Luty 02, 2009, 13:21:43
Skąd ten pośpiech ?

Poczekajcie do 10 kwietnia 2009 może dojść do "Ostrzeżenia".

Matka Boża z Garabandal powiedziała, że "Przed Cudem będzie trudniej ofiarować msze św. Dziewczynka zapytała dlaczego odzyskała odpowiedź Komunii."

Po ostrzeżeniu Conchita Gonzalez ujawni na osiem dni przed datą "Wielkiego Cudu". Na koniec będzie "Wielka Kara".
Conchita z Garabandal zna tylko datę Cudu. Ostrzeżenie będzie o rok wcześniej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 13:28:46
Skąd ten pośpiech ?

To do mnie konkretnie było ??

Poczekajcie do 10 kwietnia 2009 może dojść do "Ostrzeżenia".
Matka Boża z Garabandal powiedziała, że "Przed Cudem będzie trudniej ofiarować msze św. Dziewczynka zapytała dlaczego odzyskała odpowiedź Komunii."
Po ostrzeżeniu Conchita Gonzalez ujawni na osiem dni przed datą "Wielkiego Cudu". Na koniec będzie "Wielka Kara".
Conchita z Garabandal zna tylko datę Cudu. Ostrzeżenie będzie o rok wcześniej.

Mógłbyś dokładnie podać o co dokładnie chodzi z tym


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Baltazar Luty 02, 2009, 13:39:10
Skąd ten pośpiech ?

To do mnie konkretnie było ??

Poczekajcie do 10 kwietnia 2009 może dojść do "Ostrzeżenia".
Matka Boża z Garabandal powiedziała, że "Przed Cudem będzie trudniej ofiarować msze św. Dziewczynka zapytała dlaczego odzyskała odpowiedź Komunii."
Po ostrzeżeniu Conchita Gonzalez ujawni na osiem dni przed datą "Wielkiego Cudu". Na koniec będzie "Wielka Kara".
Conchita z Garabandal zna tylko datę Cudu. Ostrzeżenie będzie o rok wcześniej.

Mógłbyś dokładnie podać o co dokładnie chodzi z tym

Pierwszym z nich jest OSTRZEŻENIE, które będzie widziane i odczute przez wszystkich mieszkańców globu ziemskiego. Nikt nie uchroni się od niego i nikt nie będzie miał wątpliwości, że pochodzi ono wprost od Pana Boga. Wpierw będzie widziane na niebie, a następnie odczute wewnętrznie przez każdego żyjącego, który pozna w tym momencie zło popełnione przez siebie, jak również wszelkie zaniedbanie dobra.

OSTRZEŻENIE oczyści poniekąd ludzkość przed nadejściem CUDU, który nastąpi wkrótce po nim. Cud będzie miał miejsce w gaiku sosnowym rosnącym nad wioską Garabandal. Cud wydarzy się w czwartek o godzinie 8:30 wieczorem, miedzy 8 a 16 dniem marca, kwietnia lub maja, w święto męczennika Eucharystii i zbiegać się będzie z ważnym wydarzeniem w Kościele katolickim. Conchita zna datę Wielkiego Cudu i ogłosi ją na 8 dni naprzód.

Oprócz Garabandal jest jeszcze 10 tajemnic z Medziugoria.

Ojciec  Petar Ljubicić  został wybrany przez Matkę Bożą poprzez  Mirjanę, aby wyjawić światu tajemnice trzy dni przed ich spełnieniem. Matka Boża powiedziała Mirjanie 13 września 1983 r. w jaki sposób dziesięć tajemnic ma zostać wyjawionych światu. Podała jej datę i kazała wybrać kapłana.

http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/petar.html (http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/petar.html)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krzych99 Luty 02, 2009, 13:42:15
Od pewnego czasu w kościele po mszy odmawiana jest modlitwa do św Michała, o obronę przed mocami nieczystymi. Przypadek że własnie teraz, czy może coś niedobrego zaczyna się już dziać ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Luty 02, 2009, 14:10:44
Baltazar dzięki już rozumiem o co chodzi chociaż jestem ciekaw co ma być tym ostrzeżenniem

Krzych99 nie  spotkałem się jeszcze z tym żeby były odprawiane modlitwy po mszy


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 02, 2009, 17:19:57
a ta wasza sesja z którego roku jest ??

Sesja nr 67 z dnia 19 listopada 2006

Czyli co skoro za 3 lata to 2006 + 3 = 2009
Czyli mają upaść w 2009 roku

No to nie sprawdzi się ; się rozczarujecie

dla mnie sprawdza - stary dziadek juzio ratzuch właśnie godzi się z tymi, których JP2 potępił i podtrzymał ekskomunikę - a oni w podzięce jego słowom neguja holokaust!!! super, zaprawdę, powiadam, nie upadnie, bo już upadła - od tego roku czyli 09 będzie już równia pochyła - pytanie czy kapitan pójdzie na DNO ze swym okrętem zwanym WATYKAN?!?!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Luty 02, 2009, 17:43:33
Kapłan 718 - to jest sytuacja na dwie strony medalu, przy czym zawsze będzie "źle". Jak zdjął ekskomunikę, ale dopiero po potępieniu przez nich holocaustu - źle. Jakby nie zdjął, też by było źle. To nieco tak, ze jak KK stoi w miejscu, to się go krytykuje, bo jest konserwatywny, a jak idzie do przodu, to też, bo nie trzyma się mocnych podstaw.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Luty 02, 2009, 20:22:49
Cytuj
ta religia na prawdę nosi nazwę "żygacze kłamstw" - takie określenie dał im Jakub po tym co zrobili z jego bratem Jezusem, zachowało się to w dziełach żydowskich, które NIGDY nie zostały cenzurowane bo nie widzieli w tym żadnego celu!!!

Przecież:
1. To Jakub był bratem Jezusa.
2. To Jakub miał Jezusa za kłamcę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 02, 2009, 20:29:53
Lucyna to zbdura powtarzana 2 tysiące lat i widać, że przeniknęła już na stałe do waszych umysłów niestety, Jakub kontynuował dzieło Chrystusa (ale Jakuba też zabili!) (jezusów było wiele bo to nazwa tylko), CHRYSTUS BYŁ TYLKO JEDEN W CAŁEJ LUDZKOŚCI!

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Luty 02, 2009, 20:41:12
Cytuj
Jakub kontynuował dzieło Chrystusa


Owszem, kontynuował, ale nie drogą miłości, lecz drogą autorytaryzmu. Gdy stracił życie, pałeczkę przejęli następcy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 02, 2009, 20:45:11
Cytuj
Jakub kontynuował dzieło Chrystusa


Owszem, kontynuował, ale nie drogą miłości, lecz drogą autorytaryzmu. Gdy stracił życie, pałeczkę przejęli następcy.

święty piotr i reszta tej bandy ::) zepsuli całość i wpłynęli na 2 tysiace lat życia ludzkości!!!!!!!!!!! (tak, Mora krzyczę!) to jest nie do wyobrażenia co zrobiła garstka ludzi, nie chcę nawet wiedzieć jaką mają karmę i jak za to płacą, odradzają się chyba jako psy, które ciągle ktoś kopie - do nieba nie poszli bo Bóg by ich z hukiem wyrzucił jako grzeszników przeciw ludzkości - trzymając się terminologii Kościoła...

podsumuje to czerwonym kolorem

SUKCESJA KOŚCIOŁA ODBYWAŁA SIĘ ZA POMOCĄ MORDERSTW, NAJPIERW ZABILI JEZUSA A POTEM JAKUBA - TO WASZA WIARA I JEJ FUNDAMENTY!!! DO DIABŁA Z TAKĄ RELIGIĄ!!!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 02, 2009, 20:50:37
Cytuj
ta religia na prawdę nosi nazwę "żygacze kłamstw" - takie określenie dał im Jakub po tym co zrobili z jego bratem Jezusem, zachowało się to w dziełach żydowskich, które NIGDY nie zostały cenzurowane bo nie widzieli w tym żadnego celu!!!

Przecież:
1. To Jakub był bratem Jezusa.
2. To Jakub miał Jezusa za kłamcę.

Niestety ale Lucus ma racje, Jakub w tamtych czasach zdecydowanie przeciwstawil sie temu co glosil Jezus. Stracil caly autorytet gdy Jezus udowodnil prawde swoich slow "zmartwychwstaniem", czyli przemiana ciala fizycznego na zlote-subatomowe. Jednak cala ta wiedza przerosla wspolczesny jej judaizm oraz pozostale sekty. Utworzono wiec chrzescijanstwo , ktore czym dalej od tamtych czasow , tym wieksza nieprawde glosi zaierajac slady przeszlosci.

Kiara


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 02, 2009, 20:58:02
tyle, że tzw. Jezus był mesjaszem królewskim (w sensie rodu) a jakub był mesjaszem kapłanskim - Chrystus stał się oboma na raz, był i jest kapłanem-królem, połączeniem dwóch kolumn Świątyni Salomona i przez to symbolizowsał ABSOLUTNĄ PEŁNIĘ...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Luty 02, 2009, 21:17:30
Heli- ja powiem inaczej.
Antagonizmy są konieczne, by była kreacja i doskonalenie.
Gdyby nie księgi objawione ludzkości, że istnieje równoległy świat duchowy, pojęcie wewnętrzne sprawiedliwości byłoby racjonalistycznym filarem naszego życia. Znasz człowieka. Świat dawno uległby destrukcji.
Nie do nas też należy ocena tych, którzy brną w kłamstwo, mając wolna wolę i dostęp do informacji.
Byt duchowy, jakim jest Jehoshua zrobił dla nas zapis kosmiczny, by przetrwał do dzisiaj.
Kto ma uszy- usłyszy.
Inni mogą mieć szansę kolejnych wcieleń.
Nie spalaj się tak, by niszczyć KK- to system, który i tak odejdzie w odejdzie w niebyt.
Twoja energia jest potrzebna do innego dzieła.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Luty 02, 2009, 21:22:28
Buduj a nie niszcz. Wszystko jest zmienne i kościół upadnie za swoje kłamstwa. To oczywiste, prawo karmy. Wszyscy Ci którzy zostaną przy starym systemie podzielą karmę tego systemu.

Pozdro
Mora


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 27, 2009, 22:29:00
Ciekawe przedstawienie powodów, dla których ludzie (tu w kontekście religii) tak kurczowo trzymają się tych schematów:

..."To proces zapominania tworzy niewiedzę, która kolejno tworzy skłonność polegania na złudnych wierzeniach, przypuszczeniach lub założeniach bez uprzedniego aktu ich kwestionowania. To doprowadza do tworzenia się wszelkiego rodzaju dogmatycznych, niezbadanych przekonań. Wszystko to zsumowane razem tworzy świecką historię, która jest opisem złudnego wszechświata nieświadomie zrodzonego z umysłu i wepchniętego do mas ludzkości, (która jest tak zagmatwana w materii, że nawet o tym nie wie). Nie wiedząc o swoim procesie popadania w gęstość, masy ludzkości jedynie odtwarzają coraz bardziej bluźnierczą historię, która właściwie jest historią terroru.

To, dlatego obecny model świata przedstawia obraz wszechświata “pełnego przemocy”, to, dlatego istnieją teorie chaosu, teorie entropii i doktryna nieugiętości pod względem sprywatyzowanej ekonomii wolnego rynku. To są wszystkie funkcje terroru świeckiej historii. To, co tworzy “terror” to niezbadane punkty widzenia wraz z niezdolnością ludzi do poznania siebie oraz ich niepohamowane i nieświadome uzależnienie od ich własnych relatywistycznych systemów wiary. To jest tak naprawdę całkowite wyrzeczenie się wolności.

Ludzie są tak zaplątani w świeckiej historii i historycznym materializmie, iż myślą, że muszą wciąż utrzymywać te systemy wiary przy życiu. Ludzie myślą w ten sposób:" ...



http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Kosmiczna_historia_1


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tajpan Luty 28, 2009, 12:04:50
w tej ostatniej kłótni to biorę stronę kapłana 718, a co do upadku kościoła (i to nie tylko katolickiego) do czekam z niecierpliwością ;) i mam nadzieje że to będzie już w tym roku :)
pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Luty 28, 2009, 13:38:45
Jak to mam nadzieję? Przecież samcio konkretnie powiedział - 2009r. Chociaż jak już wielokrotnie się przekonaliśmy, to w 2010 powie, że i owszem zaczeło się to w 2009 ale na całkowity upadek trzeba jeszcze poczekać. :D Ale upadek to upadek, a chwianie się to chwianie - to tak uprzedzając tłumaczenia którymi będziecie mnie karmić na początku 2010.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Luty 28, 2009, 13:55:28
Artek,
nikt o Tobie nie myślał, przynajmniej w sprawie upadku tej instytucji. Masz zbyt wybujałe EGO ;)
Kościół, bez względu na zewnętrzny obraz jego struktur już upada, a to kiedy oficjalnie ogłoszą jego geriatryczną niemoc, jest zupełnie bez znaczenia.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Luty 28, 2009, 14:02:22
Thotal, dałbyś sobie już spokój z tym ego - to już zaczyna się nudne robić. A słowa "jak to mam nadzieję" odnosiły się do słów Tajpana - czyli dlaczego ma tylko nadzieję, a nie pewność skoro tak wierzy w wywody samcia. [może Twoje ego powiedziało, że wie lepiej niż moje ego - czyli, że chodzi o moje słowa a nie Tajpana] - to tyle w temacie ego. :d

No i jak to "bez znaczenia kiedy"? Samcio powiedział - upadek religii [więć nie tylk oKK] w 2009 r. Poczekajmy, przekonajmy się.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Luty 28, 2009, 16:15:17
dam wam do myślenia - KOŚCIÓŁ to druga-fałszywa Bestia z Księgi Apokalipsy, Św. Jan pisał pod natchnieniem BOSKIM (a "TEN" się NIGDY NIE MYLI!!!) - paradoksalnie - Jan "rozmawiał" z innym Bogiem niż jest w reszcie Biblii - stąd AP jest TAK BARDZO CENNA :)

KK to FALSZYWY PROROK, Dzień Apokalipsy to triumf ThRIVN - BESTII (666 - Liczba Człowieka) ale już rozwiniętej jako NIThRV (NECZERU - BOGOWIE - ELOHIM z Księgi Rodzaju, liczba mnoga jest w oryginale Biblii - będę przypominał, że znajduje się tam słowo ELOHIM (BOGOWIE) a nie EL (BÓG!)) nad Kościołem KAT-olickim

PAX LVX 666 ET 718!

KAPŁAN


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Krons Luty 28, 2009, 19:05:46
Buduj a nie niszcz. Wszystko jest zmienne i kościół upadnie za swoje kłamstwa. To oczywiste, prawo karmy. Wszyscy Ci którzy zostaną przy starym systemie podzielą karmę tego systemu.

Pozdro
Mora

I niech totalizm zapanuje :)

Oby tylko sobie ludzie przez ten upadek religii nożny w plecy nie powbijali.Choć to racze nie nieuniknione bo jedni będą przy swoich racjach,a inni nie.Dobrze ,że ludzie na forum, którzy dążą do prawdy.No bo gdzie ta prawda standard? To jak nie idzie biznes idzie wiara plus adoracja wtórna wożenia dupska po wytwórniach.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Kwiecień 08, 2009, 11:43:06
prawdziwe Chrzescijanstwo nigdy nie upadnie oparte na Bogu i Chrystusie, na szukaniu Boga w sercu i w drugim czlowieku - wszyscy sa dziecmi bozymi ale bardzo malo osob ma taka swiadomosc a wszystko zalezy czego sie ludzi naucza..jak ktos zna ewangelie to wie czego nauczal Chrystus najwazniejszy jest rozwoj duchowy to jest cel zycia czlowieka- wszystko ewoluje i nie ma szans na powstrzymanie tego, chyba ze przez cz.dziure...Katolicyzm upadnie bo benedykt wykreslil z liturgii i wogole zbronil uzywania imienia Boga, tak jakby mialobyc ono calkowicie wymazane z pamieci ludzi...a religia bez podstawy nie moze istniec - pozatym judaizm i chrzescijanstwo to religia drogi pewne proroctwa wypelniaja sie w czasie, to czyni ja wyjatkowa...JHVH (po hebrajsku) znak ryby ICHTHYS


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 08, 2009, 12:38:01
dlaczego ciągle rozważacie uparek katolickiego kościoła i całej religii chrześcijańskiej?
jak myślicie co by musiało wpłynąć na miliony mułzunamów, aby przestali się kłaniać do Allaha?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: skryba Kwiecień 08, 2009, 13:16:36
samcio mówił o upadku wszystkich religii więc nie ma co się zastanawiać czy ta czy inna upadnie albo dlaczego ta upadnie a inna nie....wszystkie to znaczy wszystkie a to co się teraz dzieje z tymi trzęsieniami Ziemi czy to nie jest już ten znak oczekiwany w 2009roku?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 08, 2009, 14:25:28
PROJEKT CHEOPS (sesja 67).
Andrzej: Dziękuję. W jaki sposób będą ewakuowani z Ziemi ludzie wybrani, jeśli nie powiedzie się otworzenie Piramidy?

Samuel: Będzie przekaz, gdzie należy się ewakuować. Przekaz już będzie płynął od roku 011 po to, żeby mieć czas na ewakuację. Już przyszły rok przyniesie odpowiedź. Przyszły rok przyniesie też wam, istotom ludzkim dużo znaków na Ziemi. Wielu się przebudzi, ale wielu też zamknie. Czekajcie... Czekajcie na rok 07. Potem będzie informacja przekazywana drogą waszej atrapy... Drogą radia o ewakuacji i tak jak zwykłem mówić - decyzja będzie należeć do was. Życie też będzie w waszych rękach. Każdy, kto posiada znak, zabierze swoją rodzinę i wyruszy w miejsce ewakuacji. Wtedy zobaczymy, ilu tak naprawdę zaufa. Słucham.
PYTANIE:(sesja 98)
Dziękujemy En-Ki. Mamy następne pytanie. Czy osoby w Projekcie Cheops są bezpieczne?

EN-KI:
Nie, tak samo jak i wy. Jeśli Ziemia nie otrzyma zabezpieczenia, podzielą swój los z wami wszystkimi, z tą tylko różnicą, że ci co są w Projekcie Misji Ratowania Ziemi są tego świadomi. Większość ludzi nie jest świadoma, więc nie ma żadnego „wyróżnienia” na czas, kiedy Ziemia nie otrzyma zabezpieczenia. Słucham

Kosciol Katolicki i nasza religia(choc traca na popularnosci) nie znikna ani w 2009 roku ani w 2012 .
Wymaga on wieeelu madrych reform i mam nadzieje,ze jest spora liczba madrych Kaplanow,ktorzy
beda te reformy wprowadzali i KK stanie na nogi, bo rzeczywiscie stoi teraz na glowie.Inne religie
rowniez nie upadna w najblizszych latach.Co do jednego jestem pewien:
W tym roku skonczy sie Samcionizm i caly cyrk zwiazany z przekazami od Duchowego Opiekuna
Ziemi i Ludzi,czyli “Niebianska sciema”.Ament.
Pozdrawiam.






Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 08, 2009, 15:49:33
tak, wiem co Samcio twierdzi. Rozważane są tutaj opcje które wpłynęły by na katolicki kościół, chciałabym usłyszeć jakiś globalny pomysł :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Kwiecień 08, 2009, 17:43:46
samcio mówił o upadku wszystkich religii więc nie ma co się zastanawiać czy ta czy inna upadnie albo dlaczego ta upadnie a inna nie....wszystkie to znaczy wszystkie a to co się teraz dzieje z tymi trzęsieniami Ziemi czy to nie jest już ten znak oczekiwany w 2009roku?

eeee
a to trzesięnie ziemi jest coś tak wyjątkowego, że jego zaistnienie to musi być jakiś "znak"?
mało to ich było na ziemi?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Hironobu15 Kwiecień 09, 2009, 21:04:30
Skąd ten pośpiech ?

Poczekajcie do 10 kwietnia 2009 może dojść do "Ostrzeżenia".

Matka Boża z Garabandal powiedziała, że "Przed Cudem będzie trudniej ofiarować msze św. Dziewczynka zapytała dlaczego odzyskała odpowiedź Komunii."

Po ostrzeżeniu Conchita Gonzalez ujawni na osiem dni przed datą "Wielkiego Cudu". Na koniec będzie "Wielka Kara".
Conchita z Garabandal zna tylko datę Cudu. Ostrzeżenie będzie o rok wcześniej.

No to juz jutro. Ciekawe czy do tego dojdzie?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kristobal Kwiecień 10, 2009, 06:32:35
Skąd ten pośpiech ?

To do mnie konkretnie było ??

Poczekajcie do 10 kwietnia 2009 może dojść do "Ostrzeżenia".
Matka Boża z Garabandal powiedziała, że "Przed Cudem będzie trudniej ofiarować msze św. Dziewczynka zapytała dlaczego odzyskała odpowiedź Komunii."
Po ostrzeżeniu Conchita Gonzalez ujawni na osiem dni przed datą "Wielkiego Cudu". Na koniec będzie "Wielka Kara".
Conchita z Garabandal zna tylko datę Cudu. Ostrzeżenie będzie o rok wcześniej.

Mógłbyś dokładnie podać o co dokładnie chodzi z tym

Pierwszym z nich jest OSTRZEŻENIE, które będzie widziane i odczute przez wszystkich mieszkańców globu ziemskiego. Nikt nie uchroni się od niego i nikt nie będzie miał wątpliwości, że pochodzi ono wprost od Pana Boga. Wpierw będzie widziane na niebie, a następnie odczute wewnętrznie przez każdego żyjącego, który pozna w tym momencie zło popełnione przez siebie, jak również wszelkie zaniedbanie dobra.

OSTRZEŻENIE oczyści poniekąd ludzkość przed nadejściem CUDU, który nastąpi wkrótce po nim. Cud będzie miał miejsce w gaiku sosnowym rosnącym nad wioską Garabandal. Cud wydarzy się w czwartek o godzinie 8:30 wieczorem, miedzy 8 a 16 dniem marca, kwietnia lub maja, w święto męczennika Eucharystii i zbiegać się będzie z ważnym wydarzeniem w Kościele katolickim. Conchita zna datę Wielkiego Cudu i ogłosi ją na 8 dni naprzód.

Oprócz Garabandal jest jeszcze 10 tajemnic z Medziugoria.

Ojciec  Petar Ljubicić  został wybrany przez Matkę Bożą poprzez  Mirjanę, aby wyjawić światu tajemnice trzy dni przed ich spełnieniem. Matka Boża powiedziała Mirjanie 13 września 1983 r. w jaki sposób dziesięć tajemnic ma zostać wyjawionych światu. Podała jej datę i kazała wybrać kapłana.

http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/petar.html (http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/petar.html)

Czy coś się wydarzyło w tej wiosce ???


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Kwiecień 10, 2009, 06:34:31
poczekajmy jeszcze cały dzień :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Kwiecień 10, 2009, 08:02:38
taaaa

będziemy czekać i czekać

tak jak na Niburu w 2012 ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Kwiecień 10, 2009, 11:51:55
no i cos sie stalo opublikowali raport o gigantycznej skali molestowania dzieci przez ksiezy...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 10, 2009, 13:56:27
jak na razie cisza .... ::)



ktoś coś zauważył? dzień się lada kończy...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Hironobu15 Kwiecień 11, 2009, 13:19:34
No i jak zwykle NIC!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Michał Kwiecień 11, 2009, 13:39:27
No i jak zwykle NIC!

ale czy to źle, że NIC?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Kwiecień 11, 2009, 17:19:21
ja sie ciesze znaczy ze jakiejs duzej mocy ta istota nie ma :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 11, 2009, 17:39:53
czyli jaka i kogo teoria została obalona wczorajszego dnia ^^?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Kwiecień 11, 2009, 17:48:54
No obajwienia w medujogre miał byc gniew boży  w 10 kwietnia jak widac to nie maryja :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 11, 2009, 18:22:35
na szczęście, czyli na nas się nie gniewają ^^
 ;)o ile coś  może.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Michał Kwiecień 11, 2009, 19:24:30
Jestem zdania, że to może chodzić (tak jak chyba zaznaczała to kiedyś kiara), że świat podążył w innym kierunku.. że "ONI" nie mają już nad nami władzy.. że my - ludzie - sami wybraliśmy swoje przeznaczenie...

tylko jak to się odnosi do przepowiedni o upadku religii? hmmm... może też wszystko idzie
innym przeznaczeniem niż miało...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Hironobu15 Kwiecień 12, 2009, 12:42:00
No i jak zwykle NIC!

ale czy to źle, że NIC?

Nie jest źle, tylko ja mam już dość oczekiwania na coś co się ma 'stać'...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Kwiecień 12, 2009, 12:51:03
Hironobu15 - jak i wielu innych, którzy jeszcze jakieś nadzieje w PCh pokładają. Widać jednak, że powoli wszystko, jedno po drugim, okazuje się mitem. Choć, jak znam życie, jeśli nadejdzie 31.12.2009, i żadna religia nie upadnie, rozmiłowani w PCh zwolennicy stwierdzą, że np: "Kościół przez ten rok zaliczył wiele skandali, stracił sporo wiernych, więc można uznać, że upadł, bo w zasadzie upadł moralnie i upadła jego dominująca pozycja" - czytaj: stare śmiecie i utarte usprawiedliwienia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: mona11 Kwiecień 12, 2009, 16:35:20
polecam artykuł : http://www.graniczne.amu.edu.pl/dawkins.html (http://www.graniczne.amu.edu.pl/dawkins.html)
na temat religii.
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 19, 2009, 01:42:55
Jestem zdania, że to może chodzić (tak jak chyba zaznaczała to kiedyś kiara), że świat podążył w innym kierunku.. że "ONI" nie mają już nad nami władzy.. że my - ludzie - sami wybraliśmy swoje przeznaczenie...

Tak,Michal.Kiara ma duzo racji w swoich zawilych i przydlugich rozwazaniach.
Prosciej mozna to ujac w taki bardzo znany i uznany sposob:..to swiadomosc
okresla byt…a nie jak u fanatykow:..byt okresla swiadomosc.Chodzi mi rowniez
o byt,czyli samcia/lucyne.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 19, 2009, 10:39:10
Rozweseliły mnie te datowania.
W istocie Religie upadły już dawno. A dokładnie w momencie ich powstania.

Cytuj
to swiadomosc okresla byt
A  swiadomość zdaje sobie sprawę, że religie upaść muszą równocześnie. Bo jakby upadł OFICJALNIE katolicyzm przed upadkiem muzłumaństwa, czy innych wynalazków.. to ten, któryby nie upadł mógłby się zanadto podnieść. Comprendo?

Cytuj
rok 07. Potem będzie informacja przekazywana drogą waszej atrapy... Drogą radia o ewakuacji i tak jak zwykłem mówić - decyzja będzie należeć do was.
Było.

Zauważa się tu zapotrzebowanie na jakis spektakularny zbiorowy (czy medialny?) symptom zjawiska?

W takim razie moze najlepiej zaprezentujcie Swój IDEALNY wzór,
pożądany rezultat zamanifestowania upadku tych upadniętych złudzeń i iluzjii...

Co jest potrzebne, żeby to zobaczyć?..
Czy może szczury mają "zacząc" śpiewać na tonących okrętach?
A może chcecie zobaczyć jakiś extra program w tv? lub phiLM?





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: acentaur Kwiecień 22, 2009, 15:17:42
Witaj PHIRIOORI,
Cytuj
Co jest potrzebne, żeby to zobaczyć?..
Czy może szczury mają "zacząc" śpiewać na tonących okrętach?
A może chcecie zobaczyć jakiś extra program w tv? lub phiLM?
spiew "szczura" to jak spiew wampira, jest piekniejszy niz najpiekniejsze wyobrazenia  :)  i dlatego wielu poleci nawet
na kolanach a nawet wiecej, oni pociagna innych - rodziny, znajomych. Bo "normalnosc" czyli przepustka do zycia jest
jednoczesnie karta wolnego wstepu do piekla.  ;D
Wiec niektorzy napewno nie zadowola sie jakims youtube, dopiero jak im z zadka cos nogi wyrwie zaczna sie zastanawiac.
I tak musi byc jak nie chce sie uzywac wlasnego rozumu a tylko zadawala "TV"  >:D
pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Maj 12, 2009, 13:49:30
A teraz cos na moherowo
 >:D

 
Autor: ginger (zredagowany przez: Emeczka, Analityk)

Słowa kluczowe: kościół, moher

2009-04-16 23:53:50
fot. http://images2.wikia

fot. http://images2.wikia
Są w każdym kościele, ale dominują w małych miejscowościach, gdzie w czasie mszy świętej aż roi się od moherowych beretów.


Wchodzisz do kościoła, zanurzasz palce w wodzie święconej, rzucasz okiem na wiszące na ścianach obrazy, padasz na kolana, znak krzyża, modlitwa. Siadasz w ławce i czekasz na rozpoczęcie mszy świętej. Obserwujesz zdobienia ołtarza, powoli ogarnia cię atmosfera świątyni.

Nagle... czujesz na karku czyjś oddech, słyszysz chrząkanie, mlaskanie, kaszel i sapanie. To miejsce jest zarezerwowane. Nie wiesz o tym? Już wiesz, że musisz skapitulować i przesiąść się na inne miejsce, bo tych w kościele może być jeszcze sporo. Jeśli jednak nie znajdujesz żadnego, to postoisz sobie koło ławki przez najbliższą godzinę.

Mało tego, w czasie padania na kolana posłużysz za element asekuracyjny, gdyż twoja „towarzyszka" będzie się po tobie opuszczać, czepiając się twej odzieży na linii ramię-łokieć-kolano. W drodze powrotnej, kolano-łokieć-ramię, masz prawo poczuć się jak ścianka do wspinaczki, bo ściance też nie mówi się „dziękuję". Spróbuj tylko krzywo popatrzeć lub zrobić urażoną minę, a już masz pewność, że za twoją grzeszną duszę na pewno nie zostaną odprawione modły na najbliższym zlocie kółka różańcowego. Czy nadal czujesz ten nastrój, który zaczął ogarniać cię, gdy wchodziłeś do kościoła?

Tak to właśnie, jak wynika z moich długoletnich obserwacji, wygląda „wspomaganie" młodych ludzi przez starszą część wspólnoty, jaką ma być Kościół. Ja nie widzę tutaj żadnej pomocy, a raczej podkładanie nóg. Potknięcie się o moherową nogę i wyłożenie się na posadzce ma ci pokazać, młody człowieku, że w świątyni nie wszyscy jesteśmy równi. Rozumiem, że należy ustąpić miejsca babci czy dziadkowi, który idzie obolały, noga za nogą, szurając butami i podpierając się laską. Nie czekam, aż przeczłapie cały kościół,  tylko wstaję i odstępuję mu moje miejsce. Jest starszy, schorowany i ledwo idzie, więc ma prawo siedzieć, a moim obowiązkiem jest mu pomóc. Czy zawsze tak to wygląda?

Często w ławce siedzi siedemnastolatka w zaawansowanej ciąży, trzydziestolatka, która właśnie odstała osiem godzin w sklepie, czterdziestolatek z bolącymi żylakami, dwudziestolatek po operacji kolana lub po prostu młody człowiek, którego dłuższe stanie w tłumie doprowadza do omdlenia. Wiadomo, przypadłości są różne, niekoniecznie związane z datą urodzenia. Mimo to, moherowa babcia (czy ktoś spotkał kiedyś moherowego dziadka?) stanie koło ławki i będzie nad nieszczęśnikiem odprawiać swoje egzorcyzmy.

Podczas niedzieli Zmartwychwstania stoję w kościele, rezurekcja, sporo ludzi, wyznawczyni kościoła toruńsko-katolickiego wyparła mnie z ławki, uroczystość trwa i nagle widzę, że z kościoła wynoszą nieprzytomną dziewczynę. Nie ma więcej niż 16 czy 17 lat. Tymczasem, okupujące ławki babcie przeszły z procesją sporą trasę, tachając ciężkie sztandary, a po wyjściu z kościoła raźnym krokiem wyprzedzają tłum ludzi i pędzą do domów oznajmić rodzinie, że Chrystus zmartwychwstał, zapewne dzięki jej udziałowi we mszy świętej i prowadzeniu kółka różańcowego.

Moherowa rewolucja powoduje, że w młodych ludziach powstaje świadomość nierówności w kościele. W czasie mszy są kąsani podejrzliwymi spojrzeniami, przepychani w kolejce do komunii świętej i eksmitowani z ławek. Wiadomo, jaka jest opinia starszych o młodzieży: młodzi nie chodzą do kościoła (codziennie, nawet na msze dla dzieci), nie modlą się (w tym samym czasie co ksiądz, wspomagając go w jego kwestiach, żeby się przypadkiem nie pomylił), nie utrzymują co najmniej jednej stacji radiowej w Polsce (tej, której twórcy jako jedyni znają Prawdę), nie dają na tacę cichej ofiary (bo ta głośna, dzwoniąca, nie papierowa się nie liczy), oglądają w telewizji i czytają same głupoty (przecież wystarczy jeden kanał telewizyjny i prasa przyniesiona w zakrystii). Ogólnie - samo zło. Moher, zastępowany w lecie chustkami zasupłanymi pod brodą, roi sobie prawo do monopolu na kościół. Kościół, jako instytucję, bo o Kościele, jako duchowej wspólnocie chyba nie można tutaj mówić, skoro w czasie mszy świętej zarówno w młodszej, jak i w starszej części „wspólnoty" rodzi się złośliwość.

Marks mówił, że rewolucja to parowóz dziejów. Ciekawe, dokąd zajedziemy moherowym parowozem i czy dużo osób będzie w czasie podróży wysadzone, tak jak z ławek w kościele.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Maj 17, 2009, 14:00:11
I cos jeszcze:
http://fakty.interia.pl/religia/news/pogoda-na-niedziele,1305345,4255


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Maj 19, 2009, 15:44:48
Hironobu15 - jak i wielu innych, którzy jeszcze jakieś nadzieje w PCh pokładają. Widać jednak, że powoli wszystko, jedno po drugim, okazuje się mitem. Choć, jak znam życie, jeśli nadejdzie 31.12.2009, i żadna religia nie upadnie, rozmiłowani w PCh zwolennicy stwierdzą, że np: "Kościół przez ten rok zaliczył wiele skandali, stracił sporo wiernych, więc można uznać, że upadł, bo w zasadzie upadł moralnie i upadła jego dominująca pozycja" - czytaj: stare śmiecie i utarte usprawiedliwienia.
Nikt nie musi pokładać żadnego nawet najmniejszego, choćby cienia nadziei.
   Nikt nikogo nie jest w stanie do niczego przekonać, nakłonić czy zmusić. Każdy dokonuje wyboru sam dla siebie. A jeśli ktokolwiek czuje dyskomfort na samą myśl o PCh, to niech się zapozna z "levelem" warunkującym pozostanie na Ziemi po 2012 Roku:
http://objawieniapl.blog.onet.pl/
- i jeśli czuje, że poradzi sobie z wejściem do Nowej Ziemi samodzielnie, to najzwyczajniej w świecie niech zapomni o Jego istnieniu i nie traci zbyt cennego czasu na bezmyślne utarczki przekonujące innych do własnych racji.

Powodzenia w Zrozumieniu Prostoty Wszechrzeczy i Pozdrawiam Wszystkich.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 16:04:31
Stanley - przeczytałem. Ta kobieta powinna się an prawdę LECZYĆ. Zaczynam rozumieć stwierdzenie jednego psychologa: "Nie ma ludzi zdrowych, są tylko źle przebadani". Fakt, SĄ...

Wybacz, ale jeśli na TAKICH przesłaniach bazujesz swoją wiarę, to już nawet się nie dziwię, ze wierzysz w PCh. W porównaniu do nich PCh jest poważną, rzetelną organizacją.

Swoją drogą:

"Tak mocno ciemności się wysilają, sfałszowano Prawdę, sfałszowano apokalipsę apostoła Jana, w której były informacje i wskazówki."

O, a Samcio mówił, że tylko Apokalipsy nie sfałszowano. Czyżby bredził?

Cóż, Stanley, współczuję Ci bardzo. Jeszcze tylko 3 lata pożyjesz zapętlony w swoich urojeniach. Szczerze mam nadzieję, że kiedy przyjdzie rok 2013, i nic się nie stanie, Twoja psychika jakoś to przetrwa i wróci do normalności.

Pozdrowienia

Tene


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Maj 19, 2009, 16:15:28
>Tene< odpowiem Ci najkrócej jak to tylko możliwe:
Słowo "wiara" dla mnie nie istnieje zupełnie. Wiem tylko tyle, że Ja i Wszystko Co Istnieje Stanowimy Jedno. Powodzenia w zrozumieniu tego prostego zdania. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 16:20:06
Stanley - tyle, że ja to zdanie doskonale rozumiem, i, to akurat, POPIERAM. Zresztą, pisałem o tym wiele, WIELE razy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 19, 2009, 16:21:57
Tene, no to postaraj się wreszcie zaakceptować siebie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 17:07:17
Barbarax - siebie również akceptuję, nawet bardzo akceptuję. Ale widzę algorytm działa w Tobie. Jaki - kiedyś MOZE się dowiesz. A moze i nie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Maj 19, 2009, 17:31:51
>Tene< nie jesteś w stanie jeszcze zaakceptować siebie, ponieważ walcząc ze wszystkimi, którzy myślą inaczej walczysz tak na prawdę ze sobą samym. Coś całkowicie zablokowało Cię na przyjęcie Prawdy i sam dla siebie szukasz ratunku, bo nie wszystko złożyło się dla Ciebie podług Twych własnych życzeń. Chcesz narzucić wszystkim wokół swój własny punkt widzenia Szerszej Rzeczywistości, by osiągnąć komfort psychiczny poprzez każdy wątek z Twoim postem "na wierzchu" i tu niestety się pomyliłeś, bo dla Prawdy po prostu nie jesteś widoczny nawet jako "elektrostatyczna iskierka". Obrazowo wygląda to tak, jakby mały węgielek chciał ugasić żar pieca kotłowego wskakując do niego. To Ci się nie uda nigdy.- Prawdy nie da się zadusić. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 19, 2009, 17:55:30
Tene, i życzymy Ci wszystkiego najlepszego.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 18:18:41
Stanley - to teraz moja diagnoza Ciebie. Niestety, wpadłeś po uszy w pewną wizję świata, którąś skądś wziąłeś (skąd - nieistotne, i nie wnikam). Wpadłeś w nią tak głęboko, że zaakceptowałeś ją całym sobą. Podporządkowałeś tej wizji wszelkie formy poznania. Każda informacja przechodzi u Ciebie przez filtr, który nie dopuszcza faktów sprzecznych z Twoją wizją rzeczywistości. Twój umysł dodatkowo sam ją potwierdza - kreuje stany, które utwierdzają Cię w takim a nie innym widzeniu świata. Dlatego właśnie rozmowa z Tobą jest tak bezproduktywna - gdyż cokolwiek by Ci nie pokazać, jakiegokolwiek innego punktu widzenia nie zaprezentować, i tak informacje te odrzuci Twój własny filtr. Stałeś się jednostką odseparowaną od rzeczywistości, dla której świat ogranicza się do tego, w co wierzysz. Wyznacznikiem Twojej "wiedzy" stał się obraz świata, który, po części samoistnie, na zasadzie błędnego koła, wykreowałeś. Stąd też poczucie jakiejkolwiek prawdy u Ciebie nie istnieje - gdyż w Twoim własnym świecie prawdą jest tylko to, co zgadza się z tym światem.

Przykładowo, w Twoim świecie istnieją jakieś tajemne organizacje, których członkowie pojawiają się na forach, i realizują pewne cele. Dlatego też w ocenie mnie kierowałeś się prawami swojego własnego świata - i przyporządkowałeś mnie do tej grupy, bo TAM takie grupy są realnością.

Przykładowo, dlatego też mówisz, że przeciwnicy PCh tak głośno zgłaszają swój sprzeciw, bo "jara im się grunt pod nogami". Znowu - w Twoim świecie każdy jest świadomy jakiejś Prawdy, widzi ją, a jeśli nie chce przyjąć, to znaczy, ze "jara mu się grunt pod nogami".

EDIT: Gdyż w Twoim własnym świecie wszystko, każde zdarzenie, jest potwierdzeniem tej wizji, więc patrzysz przez ten pryzmat - sądzisz, ze przeciwnicy też widzą potwierdzenie, i zaczyna się walić ich świat. Ale to w Twoim świecie jedynie tak się dzieje.

W Twoim świecie istnieje pewna nadrzędna, jedna Prawda, rządząca całym swiatem (no, "kierująca" to lepsze słowo). A ludzie albo są po jednej, albo po drugiej stronie. Są "Wojownicy Światła" i "Wojownicy Ciemności".

Problem, Stanley'u, w tym, że taki stan rzeczy istnieje jedynie w świecie, który sam stworzyłeś i przyjąłeś. Choć wiem, że zaprzeczysz, bo filtry nie pozwalają Ci tego przyjąć i zrozumieć.

Wpadłeś w pułapkę tego, o co "oskarżasz" mnie - głoszenia jednej prawdy i zamknięcia się na każdą polemikę. Zamknąłeś się do tego stopnia, obudowałeś takim murem iluzji, że nie ma szans, by cokolwiek go przełamało.

Dlatego autentycznie jest mi Cię żal. Tym bardziej, że 2012 kiedyś nadejdzie. Gdy nic się nie stanie, gdy zobaczysz na własne oczy, że cała iluzja była kłamstwem, była kreacją Twego umysłu, mam nadzieję, że dasz sobie z tym psychicznie radę, i nie popadniesz w obłęd.

Czego wszystkim, żyjącym we własnych "światach", z całego serca życzę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 19, 2009, 18:31:12
Tene, to Ty wiesz, że nadejdzie 2012 rok i nic się nie wydarzy?

Zapoznaj nas więc z tą wiedzą. Konkrety proszę i rzeczowe argumenty.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Maj 19, 2009, 18:32:39
Masz całkowitą, absolutną, niepodważalną rację. Jednym słowem:

Tyz Prowda - Pyzdra.

Kombinuj dalej, może coś sensownego uda ci się wreszcie sklecić i uda Ci się wydostać z tej matni zawiłości własnego rozumu. Narka.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 18:37:30
Tobie, Stanley'u życzę dokładnie tego samego. Abyś wreszcie zdołał przebić ścianę tej dusznej celi, którą sam stworzyłeś dla swojego postrzegania świata.

Barbarax - szansa na cokolwiek w 2012 jest taka sama, jak każdego dnia, każdego miesiąca, każdego roku. NIC nie wskazuje na cokolwiek akurat w konkretną datę w 2012. Tak więc poprawię się - możliwe, że coś się stanie. Tak samo, jak możliwe jest, ze stanie się coś jutro czy pojutrze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 19, 2009, 18:41:41
Tene, czyli jednak sito?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 18:45:07
Czyli to, że stawianie na konkretną datę dzienną, czy nawet konkretny rok zdarzenia się "czegoś" jest jak obstawianie w totolotku. Zawsze możesz wygrać, ale szansa na to jest jak jedna do kilkuset miliardów (o ile pamiętam, bo kiedyś z ciekawości sprawdzałem).

EDIT: Na takiej samej zasadzie mogę Ci wyprorokować, że jutro poślizgniesz się i złamiesz nogę. I stanie się to o 13:27. Że jest to możliwe? Jest. Ale szansa, ze akurat trafię, jest praktycznie żadna. Bo albo może się to nie stać wcale, albo stać w dowolnej innej minucie, w dowolnym innym dniu - szanse na każdą minutę są takie same, jak na tą jedną, konkretną.

Czyli trafić mogę zawsze, ale to jak gra w totolotka. Bez przesłanek, na chybił-trafił.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Maj 19, 2009, 18:57:52
Słabo sprawdzałeś z tym totolotkiem.

Szansa na szóstkę wynosi około jednej czternastomilionowej na kazdy zakład.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 19, 2009, 19:58:00
Słabo sprawdzałeś z tym totolotkiem.

Szansa na szóstkę wynosi około jednej czternastomilionowej na kazdy zakład.

Możliwe. Ale porownanie dalej dobre. Bo przy takich szansach to różnica, czy jest to jedna kilkusetmiliardowa czy czternatomilionowa nie gra specjalnej różnicy ;]


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 14:23:23
Mysle Tene ze Twoje porownanie do totolotka jest conajmniej .....,o jakich szansach mowisz?przeciez nie opieramy sie tutaj na rachunku prawdopodobienstwa tylko na przekazach starozytnych cywilizacji nie wspominajac juz o Lucynie.pozdro.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 25, 2009, 14:47:56
Alex:

Porównanie do totolotka jest jak najbardziej zasadne. W obu przypadkach jest ogromna liczba możliwości, a człowiek wybiera sobie jedną, upatrując w niej akurat tej "właściwej".

Co do opierania się na przekazach Lucyny, to, biorąc pod uwagę całą masę wcześniejszych "zapowiedzi" Samcia, które okazały się bujdą (jest tego spoooro, więc wymienię tylko ciągłe przesuwanie zapowiedzianej daty pojawienia się Nibiru na niebie), opieranie się na przekazach Lucyny jest co najmniej....ykhym...."optymistyczne". A mniej delikatnie - kompletnie naiwne. Chyba, ze ktoś chce wierzyć, że cały ten Samcio (jeśli w ogóle istnieje...) cały czas mąci, daje fałszywe zapowiedzi, i NAGLE! olśnienie! podaje w pełni trafną zapowiedź o Nibiru. Ale to naprawdę trzeba być optymistą i przymykać oczy na wcześniejsze klapy w jego zapowiedziach.

Co do opierania się na przekazach starożytnych cywilizacji - również nigdzie u nich nie ma wzmianki o Nibiru.

1. Jeśli chodzi o Sumerów, w żadnym miejscu nie traktują Nibiru jako planety. Nigdzie też nie twierdzą, że przelatuje ona koło Ziemi. A już absolutnie nigdzie, że przy jej przelocie Ziemia ma jakiekolwiek problemy. Nigdzie też nie ma wzmianki o jakichś meteorytach, które Nibiru miałaby ciągnąć. Jeśli mi nie wierzysz, przeczytaj sam przekłady mitów Sumeryjskich (są już od pewnego czasu dostępne w księgarniach w jęz. polskim). Tylko nie te brednie Sitchina, który pomija kawałki, które mu nie pasują, a przeinacza inne. Przeczytaj pełne tłumaczenie. Jakbyś chciał, daj znać, a podam Ci bezpośredniego linka do księgarni wysyłkowej, gdzie można je zamówić (dodam, ze sama księgarnia bardzo dobra, od dawna się tam już zaopatruję, więc bezpieczeństwo gwarantowane)

2. Jeśli chodzi o rzekome przepowiednie Majów, to również nigdzie nie wskazują na rok 2012 jako rok kataklizmu. Wspominają jedynie, że ostatni "świat" (Era) skończył się kataklizmem akurat na dacie 13.0.0.0. Nigdzie jednak nie stwierdzają, że kolejna zmiana "światów" znowu nastąpi przy dacie 13.0.0.0.0 - to już interpretacja poszukiwaczy zagadek. Nigdzie też nie twierdzą, że kolejna zmiana światów będzie zapoczątkowana przez kataklizm. Inną sprawą jest, że nie ma pewnej daty początku kalendarza Majów, więc i nie wiadomo DOKŁADNIE, kiedy się kończy - rozstrzał jest ponad 500 lat.

Pozdrawiam

Tene


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 15:30:59
...Tene wierze ze dysponujesz nie mala wiedza na ten temat,moze i jestem naiwny co sie wkrotce okaze ale wierze w to co mowi En-Ki.wiedze co sie wokol mnie dzieje i jestem pewnien ze jest ,,cos''jeszcze i ten caly swiat nie mial tak wygladac.Wierze ale czy mam wyjscie?czy mam wierzyc w ten chory system czy w to co mowi En-Ki.jesli faktycznie En-Ki do duch swiety to naprawde sie ciesze ze koniec tego jest blisko.za duzo tu przypadkow jak dla mnie z piramidami itp. jako czlowiek myslacy zawsze moge myslec ze padlem ofiara manipulacji ale z ktorej strony???


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 25, 2009, 16:31:02
Alex - ale zauważ, że ja nie "piję" tutaj do Twojej wiary. Przyznajesz, że jest to zaufanie oparte na wierze. Ok. Ja zareagowałem wtedy, gdy stwierdziłeś, że 2012 jest potwierdzony przekazami starożytnych cywilizacji. Innymi słowy, że chciałeś dać tu podstawę w pewnym sensie "naukową" roku 2012. A, stety niestety - takiej podstawy nie ma. Natomiast Twoja osobista wiara to Twoja rzecz, i w to nie ingeruję. Do czasu, gdy, tak jak wyżej, potrafisz przyznać, że nie jest to wiara oparta na jakichś dowodach (typu przesłanki starożytnych cywilizacji), ale jedynie na własnym przeświadczeniu.

Co do systemu, to nie uważam, by był on chory. A przynajmniej nie bardziej chory, niż był od zarania ludzkości. Zmienia się forma, treść pozostaje ta sama.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 16:54:27
Tede-chyba poprosze Cie o adres tej ksiegarni wysylkowej bo z tego co mi wiadomo(a kozystalem z roznych materialow )to  kalendarz majow konczy sie w 2012 roku. Odnosnie wiary  to wierze ze nie mozna zbudowac szczescia na czyims nieszczesciu a tak ten swiat niestety jest zbudowany.pozdrawiam z oriona ;-))


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 17:13:18
zostawie Ci jeszcze linka) napisz  prosze co o tym sadzisz jak mozesz . www.maya12-21-2012.com/calendar.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Maj 25, 2009, 17:19:59
http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/index.php/historia/35-przeszlo/94-cywilizacja-majow prosze tutaj masz  dlaczego ta data wcale nie oznacza konca swiata


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 17:35:45
oki michaelo angelo tak napisal.czy dysponujesz jeszcze jakimis innymi materialami?jesli tak to wyslij prosze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Maj 25, 2009, 17:44:49
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kalendarz_Maj%C3%B3w no nie wiem tutaj tez jest opisany rok 2012 tego mozna znalesc bezliku fakt ze znacznie latwiej znalesc 12 grudnia 2012 ---> Armagedon


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 17:57:07
Muszin.wejdz na ten link ktory zostawilem i poczytaj jak bedziesz mial czas i ochote,jest tam duzo napisane o dacie 2012.Niestety na polski duzo nie przetlumaczyli-mam nadzieje ze czytasz po angielsku)  To na wikipedii juz czytalem. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 25, 2009, 18:03:41
Tu link do obiecanej książki o mitach sumeryjskich:

http://merlin.pl/Mity-sumeryjskie_Agade/browse/product/1,234079.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Maj 25, 2009, 18:57:51
Nie uważam,że nic się nie stanie,ale że nie bedzie to koniec świata raczej nazwałbym to czystką pora dać Ziemii odpocząć


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 25, 2009, 19:58:57
Tene dziekuje za link'a.Muszin jak byl bys pewny ze nic sie nie stanie to bys nie tracil cennego czasu na zajmowanie sie pierdolami PCH.pozdro.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: muszin Maj 26, 2009, 06:08:25
nie zajmuje sie pierdolami PCH xDDDDD


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 26, 2009, 13:03:09
panowie a czytaliscie to? Re:Projekt Cheops- kosmiczny przekret czyli wspomnienia bylych jaskolek???wlasnie to przeczytalem...pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 26, 2009, 15:06:48
Tak. Oczywiście zwolennicy twierdzą, że to też manipulacja, i że wredni odszczepieńcy atakują ich biednego, kochanego Samcia :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: alex Maj 26, 2009, 16:25:42
No nic...moze samuel to serio demon?moze jest nim sama lucyna?ze sesje sa podejrzane to fakt,faktem jest tez ze podaje sie za ducha swietego i glosi slowo boze,nawraca, pociesza.niewiem co mam o tym wszystkim sadzic teraz.jak bede w polsce to sie przejade do wroclawia,mam niedaleko z katowic.pozdro.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Maj 27, 2009, 11:47:45
"257. NAJWIĘKSZA SEKTA NA ŚWIECIE

Największa sekta na świecie, to kościół i religie, to wyizolowane ludzkie twory całkowicie z ziemskiej cywilizacji, świat wyimaginowany rozumowo przez religie i kościelnych, fałsz, kłamstwa i obłuda, rozumowe teorie, dogmaty, pedofilia, zboczenia seksualne, opilstwo i wiele innych nałogów można wymieniać, do których bynajmniej kościoły i religie się nieoficjalnie przyznają, coraz więcej ludzi ziemskich myśli logicznie i przestają zasilać finansowo wszystkie te sekty, które prawnie na świecie zostały zalegalizowane, wręcz należy powiedzieć, że stoją przy władzy na całym świecie.

Stworzono państwo Watykan opływające w majątki ziemskie, a SŁOWO, które mienią się że głoszą, całkowicie mordują, ponieważ sami są martwi i obarczeni klątwą za zamordowanie SYNA BOŻEGO, ŻYWE SŁOWO, JEZUSA CHRYSTUSA, ale Syn Boży zapowiadany przez Apokalipsę Jana jest powtórnie na Ziemi i głosi SŁOWO BOŻE, biada wam oszczercom, biada wam rozumowcom, nastał czas rozliczenia, drżyjcie w swych ciemnych podstawach, drżyjcie ci co rozum posadziliście na tronie dla ducha swego i liczycie tylko na materialne dobra i majątki ziemskie gromadzicie, zamiast rozwijać się duchowo, gdzie PRAWDA, zniekształciliście MIŁOŚĆ duchową, zniekształciliście SŁOWO i codziennie SŁOWO mordujecie, zamiast czcić i głosić PRAWDĘ o Stwórcy i prawach Stwórcy.

Z energii przepływających we wszechświecie tworzy się Oko Stwórcy Wszechobecne i Wszechwidzące, zobaczcie ludzkie twory jacy jesteście maluczcy, jak Ziemia jest mała we wszechświecie.

Wylanie Siły w stworzenie daje tak wielką Siłę do walki z ciemnościami poprzez Miłość duchową, iż wy sami upadniecie razem z ciemnościami, którym służycie swoim rozumem, rozpadną się wszystkie mury z fałszywymi znakami, znakami klątwy wszelkim religiom i kościołom za zamordowanie wysłannika Stwórcy.

Muszą swoją klątwę przeżyć do końca, do ostatniego ducha prowadzonego w kłamstwach i dogmatach, duch każdego z nich musi poznać PRAWDĘ jak prowadził do piekła rozumowego ludzkie duchy, które im zawierzyły i oddały się w prowadzenie, wasza wina, ale ich też, ślepa wiara to wygodne życie bez doświadczeń duchowych, to martwota wszechobecna w kościołach i religiach, tam rządzi rozum i rozumowcy oddalili się od PRAWDY tak dalece, iż stoją zupełnie po przeciwnej stronie, zamknięci w klasztorach i kościołach, domach tak zwanych katechetycznych, zakonach i domach zamkniętych, wszyscy bardzo zamurowani na Prawdę całkowicie, sami sobie utworzyli uprzywilejowane prawo, nie są pod prawo ziemskie podporządkowani, mają swoje prawo, wygodne dla nich, aby uniknąć odpowiedzialności za wiele dewiacji i zboczeń, spowodowanych odizolowaniem się od ziemskich ludzi, inaczej się ubierają aby się wyróżnić, inaczej żyją, nie są wzorem dla innych, tylko utajniają swoje prywatne życie.

Wychodząc poza wyizolowane pomieszczenia ubierają się tak jak inni, aby zginąć w tłumie, ponieważ trzymają się tylko materialnych doznań, a w pracy ubierają się w czarne długie szaty, zwane sutannami, dla nich jest to ubranie robocze, powinni nieść SŁOWO ziemskim duchom, a nie niosą, to wyróżniają się tylko ciemnym ubraniem rozumowo, a nie duchowo.

Mają przedstawicielstwa nawet w najmniejszej wsi w całej Polsce i wymuszają posłuszeństwo strachem, poprzez spowiedź mają wiedzę o całej społeczności w okolicy i manipulują duchami od Wieków z pokolenia na pokolenie, rzucają klątwy i ekskomunikują ludzi, którzy są konkurencją lub zaczynają widzieć PRAWDĘ i stają się niewygodni.

Dziś już nie mają oparcia w ciemnościach, bo sam Lucyfer został spętany i trafił tam skąd wyszedł, ciemne wsparcie upadło i sam kościół nie ma żadnej mocy i rozpoczyna się proces rozliczeń z pobytu tych tworów na Ziemi.

Ci co mają stygmaty muszą cierpieć za branie udziału na Ziemi w mordowaniu Jezusa Chrystusa 2000 lat temu, muszą sami doświadczyć na sobie całe cierpienie jakie zadawali Synowi Bożemu, bicie i katowanie, przebijanie ciała gwoździami, całą drogę z krzyżem, aż do odejścia sedna z ciała ziemskiego, naczynia Świętego Graala

Jezus Chrystus przyszedł ponownie na Ziemię, i czy się to kościołom i religiom podoba czy nie, ale i tak w ramach praw Pana BOGA i z WOLI BOŻEJ zostanie PRAWDA przejawiona, i sam kościół występując przeciwko Synowi Bożemu przyspieszy w skutku zwrotnym swój całkowity upadek raz na zawsze, wszyscy ludzie na Ziemi wiedzą, że w państwie Watykan jest skrywana PRAWDA, więc zaczną żądać PRAWDY od przywódców kościelnych i religijnych.

Przyspieszenie działania praw Stwórcy jest tak duże, że dziś każdy odpowiada za swoje czyny natychmiast, aby proces oczyszczania Ziemi następował z WOLI STWÓRCY i zakończy się całkowitym sukcesem ŚWIATŁA, KONIEC ciemnościom i ciemnocie.

Stwórca i część Stwórcy samego na Ziemi Święty GRAAL, Jezus Chrystus nie ma nic wspólnego z żadnym ugrupowaniem religijnym, ani żadnymi kościołami i sektami, sam JEZUS CHRYSTUS to PRAWDA zawarta sama w sobie i ŻYWE SŁOWO." - T. E. G

http://objawieniapl.blog.onet.pl/NAJWIEKSZA-SEKTA-NA-SWIECIE,2,ID375549077,n

Pozdrawiam LDW i OS.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 27, 2009, 13:40:24
ale Syn Boży zapowiadany przez Apokalipsę Jana jest powtórnie na Ziemi i głosi SŁOWO BOŻE,
Stanley, coś bliżej proszę. Jakieś info nt temat. Chyba, że tylko powtarzasz bezwiednie zasłyszane info.

poprzez spowiedź mają wiedzę o całej społeczności w okolicy
Bzdura. Nie ma obowiązku spowiedzi w konkretnym miejscu. Ludzie najczśćiej spowiadają się przy okazji rekolekcji - a wtedy ze względu na ilość spowiadających się zapraszani są książa spoza miejscowości, więć argument leży.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 27, 2009, 14:29:20
Bzdura. Nie ma obowiązku spowiedzi w konkretnym miejscu. Ludzie najczśćiej spowiadają się przy okazji rekolekcji - a wtedy ze względu na ilość spowiadających się zapraszani są książa spoza miejscowości, więć argument leży.

Dodając, że wielu katolików zalicza się do tych "niepraktykujących", ilość i jakość tych informacji nie miałaby specjalnego znaczenia, nawet przy chodzeniu do spowiedzi w tym samym kościele.

Ale oczywiście każdy argument, by dopiec i zblamować KK jest dobry. Niech żyje [tfu] miłość.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: LINDA Maj 27, 2009, 16:31:14
    Witam
  Stanley

  No to niezle pojechałes...Naprawde KK zasługuje  az na taka  krytyke......

  Moze,dzis tylko taka gradowa chmura nad toba_ :o :) ;)


                                                         Mimo wszystko  pozdrawiam :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MoniaP Maj 27, 2009, 18:56:00
Stanley przesadziłeś trochę.Osobiście mam dobre i złe doświadczenia związane z kościołem i naszczęście potrafię podejść z dystansem do takich historii jak ta:
ostatnio usłyszałam ,że pewna osoba zrezygnowała ze spowiedzi  i wyszła zszokowana z kościoła po tym jak rozpoznała w zakonniku faceta wynajmującego przez tydzień pokój w motelu.Mieszkała tam pewna kobietka.Myślę że wiara tej dziewczyny została brutalnie wyzerowana.

"Przyspieszenie działania praw Stwórcy jest tak duże, że dziś każdy odpowiada za swoje czyny natychmiast, aby proces oczyszczania Ziemi następował z WOLI STWÓRCY i zakończy się całkowitym sukcesem ŚWIATŁA, KONIEC ciemnościom i ciemnocie."

Pozdrawiam MP

=====================================================

&laquo; Odpowiedz #487 : Maj 27, 2009, 20:15:32 &raquo; Odpowiedz cytując Modyfikuj wiadomość Usuń wiadomość Podziel wątek   

--------------------------------------------------------------------------------
Nawiązując do tematu- Upadek religii 2009.to myślę że go nie będzie jak wielu z przepowiedni Samcia.Myślę,że jest to kolejna bzdura mająca za cel załamanie naszej wiary we własne możliwości(fizyczne i duchowe) jako człowieka.Myślę,że jest to istota niezbyt przyjazna naszej cywilizacji.
Od pewnego czasu poszukuję odpowiedzi na pytanie kim jest i czego od nas oczekuje tak naprawdę.Niestety droga poznania jest długa,ponieważ wiem że kontaktowanie się z moim opiekunem jest bezcelowe -nie powie mi tego(nie może),muszę  podążać za jego wskazówkami.Pozorne przypadkowe natrafianie na artykuły,których nie mogę odszukać ponownie i przestudiować jeszcze raz,daje mi powolny obraz prawdy.Kiedy obraz ten będzie gotowy na pewno podzielę się z Wami.

Pozdrawiam serdecznie.MP


 Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 28, 2009, 10:35:08
MoniaP  :)
Wydaje mi się że to się już dzieje !! Od pewnego czasu obserwuje że w kościele jest co raz mniej ludzi,a ci co są to chodzą bo tak wypada ( nie wszyscy) ,niektórzy to się nawet nudzą ,ziewają ,oglądają sobie buty i rozglądają się nerwowo.Przyznam się że i mnie zdarza się to coraz częściej.Dobrze że w Krakowie jest co oglądać w kościołach.Najbardziej lubie kiedy nie ma nikogo,wtedy można sobie pogadać z Bogiem bez pośredników w ciszy i skupieniu.
Nie wiem jak to jest w innych wyznaniach,bo ja zostałam wychowana w wierze katolickiej,może ktoś jest tu innego wyznania i wypowie się na ten temat.
Myślę że dla Boga nie ma podziałów na wyznania,ludzie sami stworzyli różne wyznania.Dawno temu doszłam do wniosku (sama bez udziału Pch) że nieważne jest wyznanie,dla Boga ważne jest jakim się jest człowiekiem.Może dla tego tak uważam, że do mojej klasy w szkole podstawowej i średniej chodziły osoby z róznych wyznań.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 28, 2009, 11:31:59
Zmniejszenie aktywności, a upadek to dwie całkowicie odmienne rzeczy. Ciekawe [nieco retorycznie], czy tutaj Wielce Szanowna Pani Lucyna wespół z oświeconym samciem znowu nałgali.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 28, 2009, 14:12:48
KK, choćby zmniejszył swoje szeregi do 1/10, i tak będzie miał 100 razy więcej wyznawców niż Samcio. Czyżby tak bardzo to PCh bolało?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 30, 2009, 16:58:59
Czy UFO wpłynie na religię ?
http://www.interia.tv/rozne,6124,0,1,1306084


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 30, 2009, 20:51:20
Dobrze ze nie KIARA bo drugiej juz by to forum nie znioslo. ;) :)
No i po co te kataklizmy i ciagle straszenie????? ???
Smutnej pani smutne wiesci...  strasznie smutne te objawienia. ::)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Trel Maj 31, 2009, 17:02:56
Wiesz Stanley,gdy człowiek poczuje sie oszukiwany i manipulowany,jego cała miłość i wiara w sens dostrzegania w sobie czegoś wiecej niż nic nieznaczacego zycia na ziemi zamienia sie w pałajaca nienawiść.Nienawisc tak wielka ze pali serce i dosłownie wszystko pokazuje w czarnych barwach,zapominajac o tych białych.

Gdy spojrzysz na ludzi w koło ciebie,łatwo uswiadomić sobie ze są tacy jak kosciół.Pełni zimnej czerni i wrecz zwierzecej nienawisci.Wiekszosc ludzi nie szuka p[rawdy o tym jacy sa ludzie,bo jest to zbyt straszne.Gdy oglada reportarze policyjne doznaje olsnienia i zastanawia sie skad sie tacy ludzie biorą.Gdy oglada w TV relacje z wojny równiez nagle dostrzega straszna czesc człowieka.Gdy dowiaduje sie w TV o łowcach skór krew w nim wrzy ze tacy ludzie moga ratowac mu zycie.Ale idac ulica podajac reke innemu człowiekowi nie widzą tego wszystkiego.Slepo wierza ze to tylko niektóre jednostki tak mają,dopiero gdy idą na wojne jak wielu młodych amerykanów wybierają własna droge.I nigdy ich zycie nie jest juz takie jak dawniej.A im duzej tam są,tym ciezej wrócic im do szklanego społeczestwa które skrywa prawde.Brzmi to strasznie ,bo stwierdzam ze kazden człowiek jest potworem.Ale to jest prawda jak mawiał jeden z madrych wieszczy,,Człowiek jest ludzki tylko w ludzkich warunkach''.Idac twoja teoria i roumem koscioła zycie nie ma sensu.Wszystko jest pełne bulu i nic nie warte.Religia nie uczy oceniać,religia uczy dostrzegać w człowieku to co w nim dobre.I dawac z siebie wszystko to co najlepsze.Jest to najpiekniejsza i najmadrzejsza prawda w koło ciebie.Gdyby ludzie chodz troche się nią kierowali swiat byłby lepszy.Bo to ze w kazdym jest potwór nie oznacza ze musi nim byc.A innej drogi niż dostrzegania i dawania dobra nie ma by nim nie być.Dlatego w codziennym zyciu ,pracy,na ulicy kazden dorosły człowiek boi sie.Boi sie obrony o to co kocha i co ma ,przed kazdym kto mógłby mu to zabrac.I wiekszosc mu zabierze,gdy tylko da im taka mozliwosć.

Krytykujesz religie,zapominając o tym ze to co robi jest na tyle dobre,ze cała reszta jest niczym wobec tego.A to ze ludzie uzywaja jej jako miecza a nie serca to juz nie wina religi a ludzi.

Jestem Deista,oznacza to ze nie uznaje religi i wierze w Boga.Uwarzam ze na pewnym szczeblu wiary,nie potrzeba człowiekowi juz drogi do Boga ani przewodnictwa.Jego serce i sumienie poprowadzi go najlepsza droga.Uwazam Kler za bardzo zakłamana organizacje nie tylko manipulujaca ludzmi,ale trwale czyniac ich niewolnikami pod jarzmem strachu a nie miłosci.Biblie znam bardzo dobrze i potrawie przegadac na dogmaty kazda osobe swieca i kazdego ksiedza cytujac pismo swiete.Moge tak uważac,mam do tego prawo ale.
W bibli jest wiele piekna,wiele dobra obok rzezi,Boga tyrana i niewolniczej slepoty jest mnustwo wersów pełnych miłosci.Wersów tak psychologicznie,wrecz psychiatrycznie napisanych ze wyrazaja wiecej niz słowa.Jest to jedno z najpieknieszych dzieł na ziemi,i jezeli tylko zechcesz zrozumiec je sercem wyrzucajac z niego to co pełne czerni i manipulacji łatwo znajdziesz naprawde idealna droge miłosci.Dlatego chodz bardzo krytykuje kler,chodz bardzo krytykuje wiekszosc katolików za to ze nie znaja nawet swojego dogmatu i wierza w slepe autorytety a nie to co moga wyczytać,to bibli i religi katolickiej nie skresle.Jest w niej wiele piekna i miłosci.Wystarczajaco duzo by dostrzec i czuc ja tak jak dostrzega sie i czuje drugiego człowieka.Bez którego czasem nie warto juz zyć dalej.Mimo ze tez jest potworem.

Zycie to równowaga dobra i zła.Zawsze równowaga nie ma drogi swiatła bez dorgi czerni,nie w naszym swiecie,nie przy obecnych naszych sercach.Trzeba szukac tego co lepsze co piekne,a nie przekreslac wszystko tylko dlatego ze jest w tym czern.Dlatego stanley,spróbuj spojrzec na katolicyzm tak jak ja.I krytykuj jego zło,jego wady,jego wrecz opływajaca w krew i cierpienie przeszłość i terazniejszość.Ale nie skreslaj tego co w nim piekne.Bo zabijasz wszystko.A zapewniam cie ze sa katolicy których chciałbys miec obok siebie,chodz faktycznie jest ich garstka bo wiekszosc zycje i chce zyc w zakłamanej religi pozwalajacej na scieme Boga bedac tym co ciemne.

To moje zdanie,moje przekonania i moja wiara.Nie przekonuje nikogo,nie twierdze ze to własciwa droga.Ale własnie tak uwazam ze zyć nalezy.Zamiast walczyć trzeba brac i dawać a reszta moze trwać obok.Miłosc to wieksze uczucie niż najwieksza umysłowa sciema.Dlatego jestem deistą,ludzi uczy sie dobra a nie zabiera im wszystko tylko po to by dac im kolejna niespujna lepsza układanke.A mało kto bez drogi potrafi odnalesc ja w sobie.Wiec zazwyczaj sa Religijni albo Ateisci.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 31, 2009, 17:22:31
Nie potrzebujemy pośredników w obcowaniu z Bogiem, nauki Jezusa są wystarczająco silne by dostrzec w nich przesłanie do własnego serca. Wystarczy szukać i otaczać się miłością, wystarczy promieniować dobrocią, miłosierdziem, wyrozumiałością, wystarczy kochać...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: LINDA Maj 31, 2009, 18:45:42
Nie potrzebujemy pośredników w obcowaniu z Bogiem, nauki Jezusa są wystarczająco silne by dostrzec w nich przesłanie do własnego serca. Wystarczy szukać i otaczać się miłością, wystarczy promieniować dobrocią, miłosierdziem, wyrozumiałością, wystarczy kochać...


Pozdrawiam - Thotal :)
Zgadzam sie z tym,co piszesz....Człowiek swoją ziemską logiką nie jest w stanie pojąc Boskiego planu.Uważam,że kazde wydarzenie w naszym życiu ma sens i ma slużyć naszemu rozwojowi.
Czasem nie potrafimy tego zrozumieć i często buntujemy się i sprzeczamy.Może poprostu
wystarczy tylko włączyć naszą uważność i postepować najlepiej jak umiemy .....właśnie z miłością :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: earthangel Czerwiec 04, 2009, 20:12:52
kazde doswiadczenie jest niczym innym jak lekcja :)

o religii pisalam w jednym z tematow juz. sluza one manipulacji, lecz młodych dusz, w celu wychowania. upadna, gdy nie beda juz potrzebne. z nich sie wyrasta. z czasem pojawia sie zrozumienie, nie potrzeba manipulacji czy strachu, obietnicy

owszem, czlowiek nie potrzebuje posrednika w relacjach z bogiem. bog przenika wszystko. bog przenika was i wy jestescie bogiem. wszystko jest jednym.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 04, 2009, 20:32:12
kazde doswiadczenie jest niczym innym jak lekcja :)

o religii pisalam w jednym z tematow juz. sluza one manipulacji, lecz młodych dusz, w celu wychowania. upadna, gdy nie beda juz potrzebne. z nich sie wyrasta. z czasem pojawia sie zrozumienie, nie potrzeba manipulacji czy strachu, obietnicy

owszem, czlowiek nie potrzebuje posrednika w relacjach z bogiem. bog przenika wszystko. bog przenika was i wy jestescie bogiem. wszystko jest jednym.

panteistyczne podejście

ale jak w tami razie wytłumaczyć zło na świecie... skoro wszystko jest Bogiem?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: earthangel Czerwiec 04, 2009, 21:20:57
czesciowo panteistyczne. chociaz bóg przenika wszystko, mozna nawet powiedziec, ze jest wszystkim, jest toba. to jednak zachowuje swoja indywidualnosc. jest artysta, ktory namalowal dzielo, wlal w nie wlasna dusze i dlatego zjednoczyl sie z nim. to dzielo jest czescia jego i mowi o nim, swiadczy o nim, jest nim, lecz nie przestaje byc rowniez artysta.

po co tlumaczyc zło? dualizm dobro-zło w znacznej mierze jest iluzja.
bóg powiedzial o sobie w biblii "jestem, ktory jestem", nie powiedzial czy jest dobry czy zly, jest wszystkim.

miłość mogłaby istnieć bez nienawiści, gdyby ludzie dostrzegali miłość bożą, która jest wokół nich i w nich samych, gdyby świadomie wzbudzili tą energie miłości w sobie i dostrzegali ją wokół i w innych, to nie byłoby nienawiści, bowiem nie miałaby ona racji bytu. lecz nienawiść nie mogłaby istnieć, gdyby nie istniała miłość.

zdawałoby się, że szatan jest wrogiem boga, jest poza bogiem, lecz tak w rzeczywistości nie jest. i w szatanie kryje się cząstka boga, i w nim jest bóg, i on jest bogiem.

dla mnie szatan w stosunku do boga, jest tym samym co nienawiść względem miłości.


a przede wszystkim PAMIETAJMY, ZE MAMY WOLNA WOLE.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 04, 2009, 21:28:29
czesciowo panteistyczne. chociaz bóg przenika wszystko, mozna nawet powiedziec, ze jest wszystkim, jest toba. to jednak zachowuje swoja indywidualnosc. jest artysta, ktory namalowal dzielo, wlal w nie wlasna dusze i dlatego zjednoczyl sie z nim. to dzielo jest czescia jego i mowi o nim, swiadczy o nim, jest nim, lecz nie przestaje byc rowniez artysta.

po co tlumaczyc zło? dualizm dobro-zło w znacznej mierze jest iluzja.
bóg powiedzial o sobie w biblii "jestem, ktory jestem", nie powiedzial czy jest dobry czy zly, jest wszystkim.

miłość mogłaby istnieć bez nienawiści, gdyby ludzie dostrzegali miłość bożą, która jest wokół nich i w nich samych, gdyby świadomie wzbudzili tą energie miłości w sobie i dostrzegali ją wokół i w innych, to nie byłoby nienawiści, bowiem nie miałaby ona racji bytu. lecz nienawiść nie mogłaby istnieć, gdyby nie istniała miłość.

zdawałoby się, że szatan jest wrogiem boga, jest poza bogiem, lecz tak w rzeczywistości nie jest. i w szatanie kryje się cząstka boga, i w nim jest bóg, i on jest bogiem.

dla mnie szatan w stosunku do boga, jest tym samym co nienawiść względem miłości.


a przede wszystkim PAMIETAJMY, ZE MAMY WOLNA WOLE.

dzieło artysty nie ma wolnej woli - jest bytem całkowicie biernym

a co do zła - zobacz ludzi krzywdzących siebie nawzajem - jeśli to nie jest złem to co nim jest? a choroby? a wypadki?

wolna wola to złuda - nie ma wolności jeśli jesteśmy czescią jednego bytu - kieruje nami imperatyw zakodowany w nas


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 04, 2009, 21:39:58
Niech ktoś w końcu spróbuje raz ale konkretnie udowodnić ciągle powtarzany slogan: "dobro i zło to iluzja". NIe ukrywam, że dla mnie jest to jedna z większych głupot, powstała na użytek znieczulania sumienia.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: earthangel Czerwiec 04, 2009, 21:42:11
to była metafora tylko!

prosze bardzo, mozesz sobie myslec, ze nie ma wolnosci, w tym przejawia sie twoja wolnosc, ze mozesz to czynic, ale nie musisz.

większosc zła pochodzi z braku zrozumienia :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 04, 2009, 21:45:38
Przeczysz sam sobie: w poprzednim poście napisałeś, że dobro i zło to w większości iluzja, w ostatnim, że "zło wynika..." - czyli jednak istnieje. Niestety, jak widać nie potrafisz przytoczyć argumentów na poprawność swoich wypowiedzi.

Czy potrafisz wyjaśnić na czym polega ta metafora i dlaczego nagle napisałeś, że to metafora [zabrzmiało jak proste i jasne stwierdzenie].


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 05, 2009, 04:06:23
Czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że niektórzy ludzie traktują niektóre tematy zbyt dosłownie /wiara a kościół/.
Jestem katolikiem i uważam, że Bóg to jedno a "instytucja kościoła" to zupełnie inna bajka. Ale o tym za chwilkę.

Są osoby które wierzą, iż istnieje rasa gadów z czwartej gęstości która ponoć żywi się negatywnymi emocjami jak nienawiścią, strachem, bólem itd.
Nie wiem jak Wy, ale ja odnoszę wrażenie, że to forum jest dla nich niezłą "jadłodajnią" i pewnie tak jest /o ile oczywiście owa rasa istnieje/. Dlaczego ? Odpowiedź jest banalnie prosta... Jest tu masa kłótni, nieporozumień i ubliżania sobie wzajemnie, od co. Żarcia och cholery i trochę moim zdaniem.

Co do mnie, to...
- Jestem trzeźwo myślącym katolikiem.
- Nigdy nie twierdziłem że "Mój Bóg" jest lepszy od innego Boga. Śmiem twierdzić nawet że każda religia prowadzi do tego jedynego stwórcy.
- Nigdy nie naśmiewam się zwierzeń innych, bo każdy człowiek ma wolną wolę i może kreować swój świat jak tylko zapragnie. Ale zaślepieni fanatycy przyprawiają mnie o ból głowy, nie znaczy to wcale że na nich napadam. Odpuszczam sobie dyskusję i koniec.
- Nie nawracam innych na swoje wyznanie z szacunku do poglądów innego człowieka, mogę tylko tłumaczyć w co ja wierzę i jak pojmuję otaczający mnie świat.
- Kościół - szczerze powiedziawszy to instytucja podobna do sławnego ZUS-u. Wystarczy prześledzić jego historię, by zrozumieć jak postępowali i... No właśnie... Czynili dobro ? Księża są łącznikami pomiędzy nami a Bogiem, ale zapomnieli jednej świętej prawdy "Dla Boga wszyscy są równi". Dlatego napawa mnie obrzydzeniem śmiałość z ich strony do wywyższania się ponad nas, całowania po rękach i całej reszty.
Co prawda kościół sam w sobie nie jest niczym złym z samego założenia, ale każdy z Was zdaje sobie sprawę iż ZAWSZE TAM gdzie jest władza, rodzi się jej nadużywanie.

Wierzę natomiast w Boga ale nie chodzę do kościoła i nie spowiadam się. Dlaczego ?
Uważam, iż poprzez to w jaki sposób żyję, co robię dla innych i kim jestem sprawiam mu radość. Nie muszę spowiadać się jakiemuś człowiekowi w sutannie z moich błędów i potknięć tylko żałuję tego co zrobiłem i staram się to naprawić.
Swoją drogą jakoś dziwnie mi spowiedź podchodzi pod "jadłodajnię" o której wcześniej wspominałem.
Zatem staram się pomagać innym, szanuję i sprawiam że się uśmiechają. Znam słowa "dziękuję, proszę i przepraszam".

- 10 przykazań ? - wystarczyłoby jedno. "Żyj godnie, pomagaj i nie krzywdź innych jak sam nie chciałbyś być skrzywdzony."
- Biblia ? - To książka w założeniu niosąca pozytywne przesłanie, jednakże napisana w dość niejasny sposób. Taki obusieczny miecz. Każdy znajdzie w niej tego co szuka, zarówno wierzący jak i ateiści czy inne wyznania.

Niech każdy wierzy w to co chce to raz, a dwa... podejmuje UCZCIWĄ i KONSTRUKTYWNĄ dyskusję z opozycją a nie zamyka się w swoich przekonaniach nie dopuszczając FAKTÓW do siebie przed którymi broni się rękoma i nogami jak przed poparzeniem /pnę do kłamstw Samuela, En-Ki itd/.

Co do Projektu Cheops... Faktycznie moim zdaniem jego zwolennicy /pewnie nie wszyscy/ bazują na zarobku z tego przedsięwzięcia.
Teraz czysto hipotetycznie.... Jeśli normalny człowiek /naukowiec/ naświetli swoje odkrycie /przypuszczenia/ i poprosi: "Ludzie! Mam sensacje! Istnieje jeszcze jedna zaginiona piramida! pomóżcie mi ją odszukać!" ale jednocześnie nie będzie wyciągał pieniędzy i nie odgrażał się im że to czy owo, to otrzyma ta pomoc prędzej czy później. Znajdą się ludzie do pomocy, to kwestia podejścia owego naukowca do nich w sposób uczciwy.
Weźcie pod uwagę, iż prawdziwi zapaleńcy dla tego w co wierzą stawiają na szalę powodzenia całe swoje majątki ryzykując ich utratę w razie niepowodzenia, a tutaj ? Szkoda gadać.
Słychać tylko:
"istnieje Wielki Labirynt! My to wiemy! Będziemy kopać aż go znajdziemy! Tylko potrzebna nam jest kasa! Jak ją będziemy mieli to URATUJEMY ŚWIAT! HUUUUUURAAAAA! A jak nie to czeka nas straszny los!!!" - bez komentarza.

Teraz wymyślony przykład:
"Zatem ja Wam powiadam... Wiem że jak na wszystkich granicach postawimy krzyże to już nigdy nic złego nas nie spotka! Ja to wiem! Ba-La-Lu mi powiedział! Ale jak ich nie postawimy to będzie wojna która zniszczy nasz kraj, dzieci będą ginąć jak muchy... Postawmy te krzyże! Ale potrzebna jest kasa! Inaczej wszyscy zginiemy! To przesłanie od samego Ba-La-Lu!"
I co ? Wymyślony Ba-La-Lu, czy też "prawdziwy" En-Ki tak jak jeden koleś który na Nautilusie podający się za /i teraz uwaga/ SZARAKA to jeden i ten sam typ, którego celem nie jest jednoczyć i pomagać ale czerpać korzyści w różnej postaci, zarabiać kaskę również.

Wychodzę z założenia, że żebrak który prosi o pieniądze ich nie dostanie, ale ten co po nocach walczy z każdym śmietnikiem by znaleźć puszki, ubrania czy cokolwiek otrzyma pomoc z mojej strony. Jestem w nocy wstanie zejść do niego i mu dać pieniądze czy jedzenie. Zawsze są strasznie zaskoczeni. Ale Oni przynajmniej coś robią i nie posługują się kłamstwem by wyciągnąć ode mnie pieniądze.

A jeśli będzie upadek ? Może i będzie ale kościoła a nie religii i wiary co nie znaczy że niektórzy nie odejdą od Boga. Będą tacy co to zrobią, to oczywiste.

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących i twardo stąpających po ziemi ludzi, a fanatykom tylko przypomnę... Iż bujanie w obłokach bez zabezpieczenia /fakty/ zawsze kończy się upadkiem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 05, 2009, 17:00:15
daffynsky  :) Mocno pojechałeś !! z większością twojej wypowiedzi się zgadzam ( nie we wszystkim) Faktycznie dużo jadu wylewają ludzie na tym forum,a wystarczy tylko być tolerancyjnym dobrym człowiekiem.
Ach!! nie będę po tobie powtarzać,ale bujać w obłokach to ja lubię i nic na to nie poradzę ;)
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: daffynsky Czerwiec 05, 2009, 17:42:05
Jeśli ktoś uważa że "mocno pojechałem" i obraziłem go w jakikolwiek sposób to przepraszam.
Ja tylko uważam, że to forum i dyskusja na temat En-Ki, Samuela i Pani Lucyny po pierwsze jest bezsensowna a po drugie nie wnosi NICZEGO dobrego do naszego życia za wyjątkiem kłótni i przepychanek.
Jeśli ktokolwiek miał styczność z duchami /bytami/ to doskonale zdaje sobie sprawę iż szansa że En-Ki to En-Ki jest bardzo mała o ile nie znikoma.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 05, 2009, 17:55:26
Chyba na miejscu będzie wklepanie w tym miejscu pewnego wiersz/myśli z książki, która akuratnie czytam:

Chodzi o to, aby przeżywanie naszego życia
       upływało w zdrowiu, miłości i godności.


    Każdy z nas moze być kompozytorem swego
         przeznaczenia i szczęścia, a gwiazdy
         i ślepy los nie mają tu nic do rzeczy.


    Warto jest więc wziąć odpowiedzialność za
      swoje życie, gdyż jesteśmy na tej Ziemi
    jako przygodni goście, na ogół dość krótko.


    Zbyt krótko, żeby cierpieć i chorować.


    Zbyt krótko, żeby krzywdzić i nienawidzić.


    Zbyt krótko, żeby nie zaznać bezpieczeństwa
                            i miłości.


              Zbyt krótko, by żyć byle jak.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Czerwiec 06, 2009, 08:18:50
Niech ktoś w końcu spróbuje raz ale konkretnie udowodnić ciągle powtarzany slogan: "dobro i zło to iluzja". NIe ukrywam, że dla mnie jest to jedna z większych głupot, powstała na użytek znieczulania sumienia.
   Zgadzam się z Twoim wnioskiem. Nikt na Ziemi ani w całym Kosmosie nie jest w stanie znaleźć konkretnego dowodu, ponieważ to wcale nie iluzja. Dobro i Zło to "dualistyczny poligon", dzięki któremu mamy najpierw zdobyć Świadomość Istnienia.
   Większość ludzi pragnie żyć w świecie, gdzie jest samo Dobro, lecz niech mi ktoś spróbuje wytłumaczyć;- w jaki sposób zdobyć świadomość owego Dobra, jeśli zaistniejemy tam, gdzie jest tylko Dobro i czy w ogóle będziemy mogli uzyskać jakąkolwiek Świadomość (nawet owego zaistnienia)? - Inaczej (prościej):- Według jakich kryteriów ktokolwiek będzie mógł zdefiniować swój stan "Bieli", jeśli urodzi się w świecie gdzie jest tylko "Biel"?
   Wszystko Co Istnieje oparte jest o zasadę DUALIZMU - bez tego kompletnie nic nie będzie się we Wszechświecie działo i nikt nie zdobędzie Świadomości Istnienia.

Życzę Wszystkim owocnych przemyśleń w tej kwestii i Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: LINDA Czerwiec 06, 2009, 11:50:26
Jeśli ktoś uważa że "mocno pojechałem" i obraziłem go w jakikolwiek sposób to przepraszam.
Ja tylko uważam, że to forum i dyskusja na temat En-Ki, Samuela i Pani Lucyny po pierwsze jest bezsensowna a po drugie nie wnosi NICZEGO dobrego do naszego życia za wyjątkiem kłótni i przepychanek.
Jeśli ktokolwiek miał styczność z duchami /bytami/ to doskonale zdaje sobie sprawę iż szansa że En-Ki to En-Ki jest bardzo mała o ile nie znikoma.
Dlaczego dyskusja ma być bezsensowna..przeciez to forum..miejsce do internetowej dyskusji własnie...Ostatnim zdaniem wlasnie wywołujesz kolejną dyskusje..I własnie o to chodzi... :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 06, 2009, 19:49:15
Polowanie na czarownice chyba przestaje być domeną chrześcijaństwa:

http://wp.tv/#wpPlayer

Nie wiem dlaczego, ale na WP nie wyświetlają się adresy wywołanych filmików więc aby go obejrzeć należy wejść na zakładkę "sensacje"


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 07, 2009, 19:43:14
Arteq - tu postaram się sprostać Twojemu pytaniu o dobro i zło. Nie wiem, czy Cię przekonam, jednak zobaczymy - dyskusja oczywiście mile widziana :)

Otóż porównaj sobie czasy dzisiejsze i, powiedzmy, X-XIII wiek. Porównaj sobie wojny. Dzisiaj czasami słyszymy w telewizji, że tacy a tacy żołnierze w takim a takim państwie w czasie takiej a takiej wojny "przypadkiem" (lub nawet celowo) mordują 5-kę cywilów. Jaka jest reakcja świata? Oburzenie, gniew, niechęć - poczucie, że to zło, że tak nie powinno być. Nawet wojny są w większości traktowane jako zło (mniej lub bardziej konieczne, tu zależy to od sposobu widzenia). A jak było w takim, załóżmy, XII wieku? Czy tam ktoś mordowanie ludności cywilnej w czasie wojen uznawał za zło? Nie. Była to normalka - kiedy wojsko zdobyło wieś czy miasteczko, często mordowało cywili, gwałciło kobiety i okradało domy. Nikt nie miał nic przeciw, wszyscy uznawali to za naturalne skutki wojny, która była normalką - żadnym "złem".

W związku z czym podział na dobro i zło zależny jest od punktu odniesienia - można zaryzykować twierdzenie, że zależy ten punkt od poziomu rozwoju danej cywilizacji, aczkolwiek to może być dyskusyjne.

Podobna sprawa - kara śmierci. Dzisiaj trwają ostre dyskusje, czy jest potrzebna, czy pozytywna, czy negatywna. A czy ktoś by w średniowieczu dyskutował nad karą śmierci? Nie. Wtedy to była normalka.

Inny przykład - niektóre plemiona Afrykańskie uznawały zabójstwo i odcięcie głowy ofierze za wyświadczenie im honoru. My uznajemy to za barbarzyństwo.

Konkluzja - zakwalifikowanie czegoś jako "dobre" lub "złe" zależne jest od naszej percepcji świata, nie od jakichś ogólnych, ponadkulturowych reguł. A skoro nie ma jednego kodeksu moralnego, niepodzielnie panującego - znaczy to, że podział jest względny - tak więc nie ma czegoś takiego jak dualizm: dualizm kreujemy sami.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: MEM HEJ SHIN Czerwiec 07, 2009, 20:17:03
Arteq - tu postaram się sprostać Twojemu pytaniu o dobro i zło. Nie wiem, czy Cię przekonam, jednak zobaczymy - dyskusja oczywiście mile widziana :)


Moim zadaniem zmieniać ludzi na siłę, czy ich przekonywać, to nie ma sensu i tylko traci się czas i energię. Dlatego postanowiłem omijać  wszelkiego rodzaju dyskusje, w których od razu widać, że uczestnicy nie są otwarci na poglądy innych, a przyszli, aby tylko wykrzyczeć własne przekonania.Więc na tym forum pozwolę sobie na mówienie wprost o czym myślę, zakładając,  że przeczytają to ludzie świadomi i otwarci na dyskutowanie i słuchanie innych.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 07, 2009, 21:38:59
Niech ktoś w końcu spróbuje raz ale konkretnie udowodnić ciągle powtarzany slogan: "dobro i zło to iluzja". NIe ukrywam, że dla mnie jest to jedna z większych głupot, powstała na użytek znieczulania sumienia.
   Zgadzam się z Twoim wnioskiem. Nikt na Ziemi ani w całym Kosmosie nie jest w stanie znaleźć konkretnego dowodu, ponieważ to wcale nie iluzja. Dobro i Zło to "dualistyczny poligon", dzięki któremu mamy najpierw zdobyć Świadomość Istnienia.
   Większość ludzi pragnie żyć w świecie, gdzie jest samo Dobro, lecz niech mi ktoś spróbuje wytłumaczyć;- w jaki sposób zdobyć świadomość owego Dobra, jeśli zaistniejemy tam, gdzie jest tylko Dobro i czy w ogóle będziemy mogli uzyskać jakąkolwiek Świadomość (nawet owego zaistnienia)? - Inaczej (prościej):- Według jakich kryteriów ktokolwiek będzie mógł zdefiniować swój stan "Bieli", jeśli urodzi się w świecie gdzie jest tylko "Biel"?
   Wszystko Co Istnieje oparte jest o zasadę DUALIZMU - bez tego kompletnie nic nie będzie się we Wszechświecie działo i nikt nie zdobędzie Świadomości Istnienia.

Życzę Wszystkim owocnych przemyśleń w tej kwestii i Pozdrawiam.
A co powiecie na propozycję OBSERWACJI owego dualizmu ?
Sprawa się nieco komplikuje ( lub też upraszcza w zalezności od punktu patrzenia )  , gdy do dualnego układu dobro-zło wprowadzimy niezawisłego obserwatora .
Kto miałby być tym Obserwatorem ?  Ty sam . W swojej własnej sprawie.
Zauważcie, że w naszym społeczeństwie funkcjonuje od dawna pojęcie bezstronnego , zewnętrznego  sędziego, który rozsądza spór stron zaangażowanych w konflikt. Taki sędzia powinien być niezaangazowany w konflikt, bezstronny , traktujący go bez emocji , jak przypadek kliniczny. Sędzia osądza, ale najpierw powinien ROZPATRZEĆ. Do tej części jego pracy nawiązuję. Jeśli będziesz potrafił osiągnąć wystarczający poziom bezstronności, a nawet ODDZIELENIA od swojej sytuacji życiowej, czy od swojego EGO , wówczas dostrzeżesz wyraźnie ,że dobro i zło jednak SĄ ILUZJĄ. Wydają się takie realne i konkretne, ale nie dla Obserwatora. Początek uzyskania świadomości wiąże się właśnie ze  zdolnością do bezstronnej samoobserwacji własnej sytuacji w oddzieleniu od niej.
Pełnia Świadomości to całkowite przejście na stronę bytu Obserwującego. Powstaje tu pytanie - Kim jesteś jako Obserwator ?
Oczywiście na tym etapie niemożliwe jest całkowite oddzielenie się od potrzeb ciała ,czy potrzeb umysłu, choćby przez to, że jest się na codzień zanurzonym po uszy w codzienności, w dualizmie , ale KLUCZEM jest tutaj zrozumienie ,że codzienność jest ciągłą zmienną ,wieczną przemianą ,w której coś ginie i coś się rodzi. Ludzkie emocje przywiązują się do form , nadają im znaczenia , cierpią, gdy ktoś/coś przemija, gdy forma się rozpada - to jest ciągła nieustająca gra , taniec dobra i zła, życia i śmierci. Ktoś, kto się z tą grą CAŁKOWICIE utożsamia zupełnie ignorując swoją prawdziwą, potężną Świadomą Istotę ( początkowo nazwałem ją Obserwatorem ), ten rzeczywiście nie będzie w stanie dostrzec iluzoryczności dobra i zła. Co więcej.  Obserwator, gdy stanie się w Pełni Świadomy , może z powodzeniem stać się potężną , trzecią stroną . Nie tyle poprzez akt działania , co poprzez cichą , niewzruszoną Obecność, która wie. Stwarzając przestrzeń obecności akceptuje to , co jest. Nie podejmuje walki, ale także nie daje swojej zgody.  Brak aktywnego udziału w walce nie oznacza przegranej.  Przykładem niech tu będzie postawa narodu Tybetańskiego wobec Chińskiej agresji.
Inny przykład wpływu Obserwatora na wynik jest "double split" eksperyment .
http://www.youtube.com/v/wEzRdZGYNvA&hl=pl&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/wEzRdZGYNvA&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed>

http://www.youtube.com/watch?v=wEzRdZGYNvA

Sam akt Obserwacji jest nie tylko pasywnym odbiorem tego , co się dzieje. On wręcz wpływa na wynik obserwowanego zdarzenia. Jest niedocenionym, potężnym narzędziem poznania i , co ciekawsze, narzędziem dokonywania zmian, gdyż właściwie wszystko, co skutecznie możesz zmienić zawsze i w każdym czasie to ............ zmienić siebie.
Zmień postawę obserwatora , zmień punkt widzenia ,a zobaczysz co się stanie .


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Czerwiec 07, 2009, 21:57:06
Arteq - tu postaram się sprostać Twojemu pytaniu o dobro i zło. Nie wiem, czy Cię przekonam, jednak zobaczymy - dyskusja oczywiście mile widziana :)

Otóż porównaj sobie czasy dzisiejsze i, powiedzmy, X-XIII wiek. Porównaj sobie wojny. Dzisiaj czasami słyszymy w telewizji, że tacy a tacy żołnierze w takim a takim państwie w czasie takiej a takiej wojny "przypadkiem" (lub nawet celowo) mordują 5-kę cywilów. Jaka jest reakcja świata? Oburzenie, gniew, niechęć - poczucie, że to zło, że tak nie powinno być. Nawet wojny są w większości traktowane jako zło (mniej lub bardziej konieczne, tu zależy to od sposobu widzenia). A jak było w takim, załóżmy, XII wieku? Czy tam ktoś mordowanie ludności cywilnej w czasie wojen uznawał za zło? Nie. Była to normalka - kiedy wojsko zdobyło wieś czy miasteczko, często mordowało cywili, gwałciło kobiety i okradało domy. Nikt nie miał nic przeciw, wszyscy uznawali to za naturalne skutki wojny, która była normalką - żadnym "złem".

W związku z czym podział na dobro i zło zależny jest od punktu odniesienia - można zaryzykować twierdzenie, że zależy ten punkt od poziomu rozwoju danej cywilizacji, aczkolwiek to może być dyskusyjne.

Podobna sprawa - kara śmierci. Dzisiaj trwają ostre dyskusje, czy jest potrzebna, czy pozytywna, czy negatywna. A czy ktoś by w średniowieczu dyskutował nad karą śmierci? Nie. Wtedy to była normalka.

Inny przykład - niektóre plemiona Afrykańskie uznawały zabójstwo i odcięcie głowy ofierze za wyświadczenie im honoru. My uznajemy to za barbarzyństwo.

Konkluzja - zakwalifikowanie czegoś jako "dobre" lub "złe" zależne jest od naszej percepcji świata, nie od jakichś ogólnych, ponadkulturowych reguł. A skoro nie ma jednego kodeksu moralnego, niepodzielnie panującego - znaczy to, że podział jest względny - tak więc nie ma czegoś takiego jak dualizm: dualizm kreujemy sami.

jest to prawdą

ale nie do końca
bo jak wiadomo każda kultura rozróżnia dobro i zło... każda ma coś czego nie wolno i choć w różnych kulturach pojęcia się te rozbiegają to jednak istnieją

z czasem kultury (dzięki wzajemnym kontaktom) rozwijają w sobie to co lepsze - taka teoria ewolucji - i wspólnie dochodzą do pewnych wniosków

dobro i zło jest - ponieważ każda istota ludzka potrafi wskazać co jest dobre a co złe... różni nas tylko stopień rozwinięcia tej cechy w sobie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 07, 2009, 22:20:37
Wystarczy słuchać głosu sumienia. Każdy je posiada, istnieje zatem nadrzędny system wartości.
Warunki kulturowe narzucają nam pewne reguły postępowania, sumienie prowadzi poprzez nie.
Jest to nasza nawigacja …


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Czerwiec 22, 2009, 08:35:44
Kiedys w dziecinstwie slyszalam,ze zakonnice sa; bardzo surowe;
 
chodzilo o dzieci osierocone ,ktorymi sie opiekowaly
 a teraz natrafilam na to!!!!


   
   
Raport Komisjii Ryana

Autor: bestmario (zredagowany przez: Christiano Carmelli, kambuzela)

Słowa kluczowe: Ryan report, kościół, Irlandia, raport komisji Ryana

2009-06-13 17:24:50
fot. bestmario

fot. bestmario
Ta bomba po cichutku zaczęła tykać już kilkanaście lat temu. Pierwsze doniesienia o nieprawidłowościach i przestępstwach docierały do opinii publicznej bardzo powoli. Prawda była cenzurowana i skrzętnie ukrywana, a jakiekolwiek próby jej ujawniania spotykały się z kategorycznym sprzeciwem kościoła.

Wreszcie, 20 maja 2009, nastąpił wybuch tak ogromny, że jeszcze do dziś cały kraj wpatruje się w osłupieniu w stronę Katedry Św. Patryka, pytając jak to możliwe, by takie rzeczy mogły dziać się w ich, tak katolickim przecież, państwie.

Prace komisji sędziego Seana Ryana trwały dziesięć lat. W tym czasie przeanalizowano dokumenty i przesłuchano świadków na temat około 250 instytucji wychowawczych, prowadzonych przez kościół katolicki. W liczącym 2600 stron raporcie komisja, opierając się na poznanych materiałach, dotyczących 30 tysięcy dzieci, które przewinęły się przez szkoły i przytułki kościelne, zarzuca członkom tych instytucji nie tylko molestowanie i terror psychiczny, ale także zbiorowe gwałty, bicie i sadystyczne znęcanie się nad swymi podopiecznymi. Szczegóły zeznań wielu świadków są tak wstrząsające, że można by pomyśleć, iż dotyczą hitlerowskich zbrodni na Żydach. W ślad za tym skojarzeniem zresztą prasa irlandzka ukuła określenie „irlandzki holocaust”. Parzenie wodą i ogniem, biczowanie i kopanie, wielokrotne gwałty, zmuszanie do niewolniczej pracy, wielogodzinne klęczenie to tylko niektóre z metod wychowawczych, stosowanych przez księży i siostry zakonne wobec wychowanków. Na archiwalnych filmach, wyświetlanych w telewizji, nie zarejestrowano oczywiście tego procederu, ale widać na nich kilkuletnie dzieci, tak przestraszone i zdyscyplinowane, że nie sposób nie zadać sobie pytania o przyczyny takiego stanu.

W Irlandii wiele szkół i internatów prowadzonych było (i nadal jest) przez osoby duchowne na zlecenie rządu. W praktyce działało to w ten sposób, że dzieci odebrane rodzicom, bądź to z rodzin alkoholików, bądź z powodu drobnych przestępstw, umieszczane były w kościelnych instytucjach, a rząd płacił za ich utrzymanie. Rządowi kontrolerzy mieli prawo do sprawdzania warunków, w jakich przebywają dzieci. Komisja Ryana dobitnie oskarża ich także o niedopełnienie obowiązków służbowych i ciche przyzwolenie na zbrodnicze praktyki.

Dzieci często były fałszywie informowane na temat warunków i czasu ich tam pobytu, a czasem i okłamywane w sposób iście bestialski - zapewniane o śmierci rodziców lub o tym, że rodzice już ich nie chcą. Kościół, dostając pieniądze od państwa, robił na podopiecznych świetny interes, każąc im dodatkowo pracować w zakładowych fabryczkach i farmach.

Zidentyfikowano kilka tysięcy pokrzywdzonych dzieci i blisko tysiąc oprawców. Jednak to, że są znani, nie znaczy, że wszyscy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Sprawa pozwów ciągle napotyka na ogromne trudności ze strony organizacji kościelnych, które zdołały już opóźnić publikację samego raportu o ponad rok. Na mocy wcześniejszych porozumień państwo-kościół wielu z winnych, nawet jeśli zostaną osądzeni, pozostanie anonimowymi, a irlandzki rząd bierze na siebie roszczenie finansowe ofiar. Po publikacji raportu i pod presją społeczną wiele z tych ustaleń zostanie pewnie zrewidowane i Kościół będzie musiał pójść na wiele ustępstw.

Kościół Katolicki był w Irlandii instytucją tak potężną, że zdołał zapewnić sobie nietykalność na dziesiątki lat. Pomimo rozdziału kościoła od państwa, w umyśle przeciętnego Irlandczyka średniego i starszego pokolenia te dwa organizmy tworzą pewną jedność. Władza świecka i władza duchowa to po prostu władza. Katolicyzm stanowi dla Irlandczyków istotny element ich życia, kultury i narodowej tożsamości. W imię katolicyzmu walczyli z Anglikami i proklamowali Republikę Irlandii. Religia dawała im siłę przetrwania głodu, bezrobocia i wielkich fal emigracji. Religia odróżnia ich od sąsiadów z Północy i Wysp Brytyjskich.

Dziś autorytet kościoła legł niemal w gruzach na oczach całego świata. Ten ostatni cios zadał sobie kościół sam. To nie tyle zbrodnie na niewinnych dzieciach ujawnione przez Ryan Report wykrwawiły tą instytucję, co wieloletnie trwanie w kłamstwie i ukrywanie tych zbrodni przed społeczeństwem. Bezczelna buta i podwójna moralność, chamskie odzywki hierarchów i kompletna niemoc, a nawet niechęć przyznania się do błędów, doprowadziły Kościół Katolicki do matni, z której trudno się wydostać.     

 ??? >:D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Czerwiec 26, 2009, 06:28:58
Tu aż się prosi, by zacytować nazwę nadaną kościołowi przez Kapłana: "KAT-olicy". Nie uogólniając oczywiście, mam na myśli jedynie TYCH ludzi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 26, 2009, 07:10:29
W tym przypadku nazwaine tych ludzi katami jest jak najbardziej zasadne i konieczne. W takich sytuacjach wstyd mi, że tacy ludzie śmieli noscić miano katolików czy chrześcijan. Powinni zostać szybko i surowo osądzeni i wydaleni ze stanu kapłańskiego, zakonu. Rówinez surową karę powinni ponieść osoby nie interweniujące w tej sprawie czy tez wręcz tuszujące. Przeciez to oni mieli dawać tym dzieciom - i tak juz pokrzywdzonymi przez los - wsparcie, opiekę i współczucie. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Nie będzie dobrze w KK gdy nie będzie się oczyszczał z takich zbrodniarzy. Ukrywanie przynosi wręcz przeciwny efekt.

Właśnie przez m.in. takie osoby imię KK/KRK jest tak szargane. Ech, szkoda gadać.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 26, 2009, 11:22:03
Jako obserwator tego co napisales, east,uwazam,ze to o czym mowisz,nie
trzyma sie KUPY.Zlo i dobro nie sa i nigdy nie byly zadna iluzja.Istnialy od
prapoczatkow czlowieka,ktory na swoich etapach rozwoju musial klasyfikowac
co jest zlo a co dobro, dla niego.I inne byly dla niego kryteria (zgadzam sie)
10 tys. lat temu niz sa dzisiaj.Ale nawet dla niezaangazowanego obserwatora
odroznienie dobra od zla nie powinno sprawiac klopotow.Tu nie ma nic do rzeczy
postawa obserwatora lub punkt widzenia.Mieszasz w ogole pojecia.Spytaj kazdego czlowieka na ulicy w Rosji,Chinach,Wietnamie Pln.,na Kubie czy w Afryce co to jest dobro a co zlo,a otrzymasz od 99.9 % ludzi takie same odpowiedzi.Ten dualizm jest nierozlaczny,jak na razie,bo gdybysmy zyli
w swiecie idealnym,niepotrzebna bylaby nam wiedza n/t co to jest zlo..,
(pojecia tego bysmy w ogole nie znali!)
ktorej to i tak nie bylibysmy w stanie pojac.Nie ma tu zadnej iluzorycznosci.
Morderca,ktory zabija drugiego czlowieka z checi zysku,bedzie zawsze trak-
towany(na calym swiecie)jako ten,ktory popelnia zlo.A pasywnosc obserwatora/
obserwatorow nigdy nie miala zadnego wplywu na wynik obserwowanego zdarzenia.To bzdura jakich malo.Chyba pomylilo Ci sie to pojecie z biernym
oporem;,bo bierny opor to rodzaj aktywnosci  - ale nigdy pasywnosci.
I jak do tej pory,nie zauwazylem u siebie zjawiska “double split” – osobowosci,
punktu widzenia,postawy obserwatora… czy czegos tam jeszcze.Psychologia
zna takie przypadki,ale one dotycza nas w sposob marginalny.Na cale szczescie.

Zmień postawę obserwatora , zmień punkt widzenia ,a zobaczysz co się stanie
Nie zauwazylem..?
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 26, 2009, 12:23:59
Aktualny system  wartosci kazdego czlowieka  zawsze okresla dobro i zlo. To co odczowamy jako wlasne zlo jest zlem , a co jako dobro jest dla nas dobrem.

Inna sprawa jest prawo chroniace ludzi przed naduzywaniem dobra  jednego czlowieka o niskieim systemie wartosci przeciw drugiemu czlowiekowi o wysokim systemie wartosci , np. zlodziej, bandyta i ktos uczciwy, prawy.

Jednak zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju na ktorym najwyzsza wartoscia jest zycie.

Gdyby nie bylo dwoch przeciwnych biegunow nie istnial by ruch i rozwoj, inna sprawa jest fakt ruchomosci tych biegunow.Ale zawsze sa.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 27, 2009, 13:09:06
Jednak zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju na ktorym najwyzsza wartoscia jest zycie.

Gdyby nie bylo dwoch przeciwnych biegunow nie istnial by ruch i rozwoj, inna sprawa jest fakt ruchomosci tych biegunow.Ale zawsze sa.

Podoba mi sie to.Czyli ewoulujemy w kierunku wyeliminowania zla i zmierzamy
do celu..Mamy juz za soba – prawie – faszyzm i komunizm.Kolej
teraz na zlikwidowanie nedzy i udostepnienie wszystkim sprawiedliwego podzialu dobr.Niech bogaci nie beda coraz zamozniejsi, a biedni coraz ubozsi.
Bo to wlasnie doprowadza do stalych konfliktow i wojen…wojny o granice,tery-
toria,wplywy,bogactwa naturalne,pieniadze..itp..itd.Jesli wyeliminujemy to,to
niepotrzebne beda granice,armie, policje i rzady.Pamietajmy o tym,ze to my
utrzymujemy rzady po to,by one pracowaly dla nas,a nie przeciwko nam.Wie-
my jednak,ze tak nie jest.I to jest ZLO.A gdyby zlo i dobro bylo tylko iluzja,
mielibysmy juz dawno paradise,czyli raj na Ziemi.I o ile w swojej glupocie nie
zniszczymy samych siebie,to dojdziemy do miejsca z ktorego zostalismy wypedzeni.
Problem z tym,zebysmy pozostali w nim na zawsze.
Ament. ;D
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 27, 2009, 13:38:09
A gdyby zlo i dobro bylo tylko iluzja,
mielibysmy juz dawno paradise,czyli raj na Ziemi.I o ile w swojej glupocie nie
zniszczymy samych siebie,to dojdziemy do miejsca z ktorego zostalismy wypedzeni.
Problem z tym,zebysmy pozostali w nim na zawsze.

Znikąd nie zostaliśmy wypędzeni. Sami, dobrowolnie wyruszyliśmy na penetrację najdalszych
zakątków siebie i Wszechświata. Lecz wciąż jesteśmy wewnątrz. Nie ma żadnego zewnętrza.
Poruszamy się tylko po różnych orbitach, wciąż je zmieniając …

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 27, 2009, 15:44:42
Znikąd nie zostaliśmy wypędzeni.

Nie pamietasz?Wygoniono nas z Raju,za sprawa Ewy i kusiciela.. Enki…? ;D

Lecz wciąż jesteśmy wewnątrz. Nie ma żadnego zewnętrza.
Poruszamy się tylko po różnych orbitach, wciąż je zmieniając …

Ptaku..,wlasnie poruszamy sie tylko po jednej orbicie,niczego nie
zmieniajac.Dla nas taki ruch jest stagnacja,akceptacja zlotej klatki
z wygodami.Zauwaz,ze wyszlismy na zewnatrz za wczesnie i musimy,
chcac,nie chcac,powrocic do uporzadkowania “wnetrza’.Nie bedzie
latwo,ale innej drogi nie ma na drogowskazach.Bo chyba nie wierzysz,
ze to co mowi p. Lucyna,ma cos wspolnego z PRAWDA..? ::)
Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Lipiec 01, 2009, 11:55:22
Ty chyba należysz do sekty "moherowych beretów" bo ta sekta ma właśnie taki styl wyrażania się !!!  Jeśli nalezysz go katolików  to zamilcz bo się kompromitujesz.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 12:34:42
Czy ktoś już wnioskował do modów/adminów aby ochłodzić nowego forumowicza? Z pewnoscią nie jest katolikiem, choć być może sam uważa, że jest.

Chanell, natomiast Ty powstrzymaj się od uogólnień w odniesieniu do "sekty" moherowych beretów. Znam bardzo wiele starszych osób które są przypisywane do tej grupy i zapewniam, że nie usłyszysz w ich ustach słów/wyrażeń z postu MrPawello. Jeżeli chcesz to przejadę się do Twojego miasta, pójdziemy na "mohery" i powtórzysz w oczy osobom/"moherom" to co powyżej napisałaś - chodzi o używanie słów/zachowanie. Powiedz, jesteś z siebie dumna?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Lipiec 01, 2009, 13:05:30
Masz rację Arteq nie powinnam uogólniać ,powinnam napisać , "niektórych" ,a ja zapewniam cię że usłyszysz takie wulgaryzmy od niektórych starszych pań czy panów( sama byłam świadkiem) Wracjamy jednak do tematu bo znowu zrobimy offtop
Acha ! i przepraszam tych ktorzy tak się nie wyrażają.

Miałam tego nie dawać ,ale żeby nie być gołosłowną to wklejam ten link,proszę jednak moderatora żeby go  później usunął .
http://www.youtube.com/watch?v=4VybBoy6mJM


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 13:34:41
O tym, że są takie przypadki niestety nie musisz mi mówić. Wstyd mi za nich, na szczęście wulgaryzmów itp. uzywa niewielki odsetek "moherów".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Lipiec 01, 2009, 16:17:32
Skurwysyny z sekty mieszają się do objawień. Kurwa za dużo Neverwinter Nights! :P. Ci co wierzą w ten shit, są popierdoleni na maksa. Napisane zostało w bibli "Nie znacie dnia, ani godziny"<--- Chciałbym porozmawiać na chat z tym en-kim :P. Zadał bym mu takie pytania, że chyba by się spalił. Wszyscy mają zrytą banię tutaj. :P

Mnie też miło ciebie powitać MrPawello ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 17, 2009, 21:31:11
No proszę i zapowiedzi o upadku religii w 2009 r. zaczęły się sprawdzać - zaczęło się [jak Kiara przepowiadała] od upadku KRK. Zaczęło się od samej góry - dzisiaj rano upadł B16... w swojej łazience i złamał nadgarstek.
Brawo Lusia, pch, samcio i Kiara za trafność przepowiedni. Gratuluję.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Lipiec 17, 2009, 22:29:12
No proszę i zapowiedzi o upadku religii w 2009 r. zaczęły się sprawdzać - zaczęło się [jak Kiara przepowiadała] od upadku KRK. Zaczęło się od samej góry - dzisiaj rano upadł B16... w swojej łazience i złamał nadgarstek.
Brawo Lusia, pch, samcio i Kiara za trafność przepowiedni. Gratuluję.


Ale o co chodzi z tm B16 bo coś mi umknęło ???


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Lipiec 17, 2009, 22:32:56
Brawo Artuś!!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 17, 2009, 22:37:06
Nie ma co gratulowac nalezy wspolczuc czlowiekowi cierpienia, przeciez nie o to chodzi zeby komus stala sie krzywda fizyczna.
To starszy czlowiek i moze miec komplikacje, kosci w tym wieku nie zrastaja sie latwo.
Jakos trudno ci arteq pojac iz ja nie mam personalnie do ludzi pretesji ( chociaz czesciowo ponosza odpowiedzialnosc za to co robia), ja odslaniam falsz ideologji.
Jezeli ktos tego nie zauwaza, i nie robi niczego zle z premedytacja , nie poniesie odpowiedzialnosci za oszustwo. Poniosa to ci , ktorzy wiedzac, majac swiadomosc iz robia zle robili to dla korzysci. I to nie wazne jakich, jakichs korzysci.
Czym wieksza swiadomosc , tym wieksza odpowiedzialnosc.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Lipiec 18, 2009, 05:25:39
Nie ma co gratulowac nalezy wspolczuc czlowiekowi cierpienia, przeciez nie o to chodzi zeby komus stala sie krzywda fizyczna.
To starszy czlowiek i moze miec komplikacje, kosci w tym wieku nie zrastaja sie latwo.
Jakos trudno ci arteq pojac iz ja nie mam personalnie do ludzi pretesji ( chociaz czesciowo ponosza odpowiedzialnosc za to co robia), ja odslaniam falsz ideologji.
Jezeli ktos tego nie zauwaza, i nie robi niczego zle z premedytacja , nie poniesie odpowiedzialnosci za oszustwo. Poniosa to ci , ktorzy wiedzac, majac swiadomosc iz robia zle robili to dla korzysci. I to nie wazne jakich, jakichs korzysci.
Czym wieksza swiadomosc , tym wieksza odpowiedzialnosc.

Kiara :) :)

no proszę... a niedawno uważałaś że zabijanie chrześcijan to nic złego
widzę u Ciebie duży postęp... idź dalej swą drogą :)



Ale o co chodzi z tm B16 bo coś mi umknęło ???

chodzi o Benedykta XVI


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: zodiakus71 Lipiec 18, 2009, 09:50:49
To napewno wina jakiejś czarownicy :D trzeba prześledzić wszystkie wątki na forum i znaleźć winną :D A tym czasem reszta nieposiadająca dostępu do sieci niech idzie zbierać drzewo do lasu na gustowny stosik :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2009, 09:56:30
Val Dee nie wkladaj twoich interpretacji moich slow w moje usta , bo to perfidne, i nie godne. Nigdy nie powiedzialam iz zabijanie kogokolwiek jest dobre. NIGDY , BO TAK NIE MYSLE. Mam taki sam szacunek dla zycia ludzi i  zwierzat , jestem przeciw   zabijaniu.

Dla mnie  ZYCIE  jest SWIETOSCIA. Nie ksiegi, nie modlitwy , nie sakramety, nie ideologie , nie budynki , nie szaty, nie  relikfie , nie obrzadki sakralne , a ZYCIE JEST SWIETOSCIA. Jak to zrozumiesz wowczas mow kim jestem i jaka jestem.

Wspolczuje kazdemu czlowiekowi bolu i ciewrpienia, zanim cos o mnie powiesz to poznaj mnie i moj system wartosci , oraz  swiatopoglad.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Lipiec 18, 2009, 20:30:48
Kiaro, ale trzymam Cię za słowo - w pewnym swoim poście zapowiedziałaś, że KRK już wkrótce upadnie. Wspominałaś wtedy, że nastąpi to najpóźniej za 3-6 miesięcy. Zobaczymy ile jest warta Twoja "wiedza".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Lipiec 22, 2009, 12:04:59
Religia a tajemnice wszechswiata w/g ksiezy
//fakty.interia.pl/szukaj/news/blisko-tajemnicy-wszechswiata,1305621
a takze
Pytania o chrześcijaństwo
R O Z D Z I A Ł   V I I I
Jezuita i ateistka, którzy obserwują niebo

 

Problem stosunków między naukami przyrodniczymi a wiarą pojawił się już u poprzednich rozmówców (na przykład u Barbielliniego Amidei). Tutaj przystępujemy odważnie do stawienia czoła temu istotnemu zagadnieniu, konsultując dwoje astronomów.

Słuchamy więc wypowiedzi dyrektora najstarszego na świecie obserwatorium ("Specola Vaticana"), amerykańskiego jezuity George'a V. Coyne'a; i zdania dyrektorki obserwatorium astronomicznego uniwersytetu w Trieście, Margherity Hack. Wierzący, zakonnik z najbardziej wykształconego Zakonu i zdecydowana ateistka, jedna z tych już nielicznych naukowców, którzy jeszcze dzisiaj posuwają się do wykluczania istnienia Boga.

Dla tych naszych "karotaży", jeżeli chodzi o nauki przyrodnicze, zwróciliśmy się więc przede wszystkim do astronomii. Jest ona istotnie najstarszą z nauk i dzisiaj najbardziej zaawansowaną; jest nauką, która za pomocą coraz potężniejszych środków bada tajemnicę wszechświata. Porusza się zatem wokół kategorii-granic (nieskończoność, wieczność), które znajdują się także w centrum każdej wizji religijnej. W żadnej innej dyscyplinie splatanie się z pytaniami ostatecznymi nie jest tak ścisłe i bezpośrednie.

 
George V. Coyne

Kiedy prosisz go o informacje na temat jego dawnej i obecnej działalności, daje ci obyczajem anglosaskim powielony tekst, w którym, pod hasłem Education and Experiences, przytoczonych jest dwadzieścia haseł. Przebiegając je ma się dowód na przygotowanie naukowe, jakim się cieszy George V. Coyne, astronom, astrofizyk o znaczeniu światowym. Z jedną dodatkową osobliwością: profesor Coyne rozpoczyna wykaz kokieterią tego małego, starodawnego skrótu -- "s.j." -- który mówi wiele.

Societas Jesu: a więc jezuita, syn tego Ignacego Loyoli, który wieczorem wychodził na taras rzymskiego domu, w którym zbiegały się nici jego strategii podboju świata, ad maiorem Dei gloriam. Przed pójściem na krótki odpoczynek, dawny rycerz baskijski chodził tam i z powrotem po tarasie powłócząc okaleczoną w bitwie nogą i wpatrywał się w niebo nad Rzymem, migocące gwiazdami. "I wtedy", opowiada świadek, "widać było, jak z oczu Ojca płyną łzy: nie było wieczora, w którym by się nie wzruszał widokiem wielkości i piękności stworzenia". Nie przypadkiem, w owej "Kontemplacji dla osiągnięcia miłości", która jest punktem docelowym i szczytem jego Ćwiczeń duchownych, Święty zachęcał do "rozważania jak Bóg pracuje i działa dla nas we wszystkich rzeczach stworzonych na powierzchni ziemi, jak postępuje jako pracownik w niebie, w żywiołach, w roślinach, w owocach, w zwierzętach, dając istnienie, zachowując, sprawiając, że rosną, czują..."

Z tego rodzi się wielka jezuicka tradycja na polu nauk przyrodniczych, począwszy od astronomii: to właśnie Towarzystwu Jezusowemu zawsze było powierzane kierownictwo Obserwatorium Watykańskiego.

Nawet dla wielu katolików stanowi powód zdziwienia wiadomość, że Stolica Apostolska posiada nowoczesne obserwatorium astronomiczne. A jednak, służba Rzymu w badaniu nieba rozpoczyna się w 1579 roku: między innymi, astronomom tego obserwatorium zawdzięcza się reformę kalendarza, która potem została zaakceptowana także przez protestantów, mimo nieufności do tego, co w rzeczywistości było naukowe, ale przecież zawsze "katolickie". W następnych wiekach papieże będą zawsze sprzyjali działalności swojego obserwatorium, które miało bardzo wielkich dyrektorów, weszli oni do historii nauki światowej. I ten zapał nie jest sprawą przeszłości: aby dotrzymać kroku czasom, w Tucson, w Arizonie, Watykan buduje teleskop o najwyższej technologii, którego koszt -- milion dolarów -- jest finansowany przez subskrypcję o zasięgu światowym.

Dyrektorem Obserwatorium, od 1978 roku, jest ojciec Coyne, urodzony w 1933 roku w USA, w Baltimore, w stanie Maryland. Spotykam go między zajęciami Summer School, organizowanej przez Obserwatorium, w której uczestniczy dwudziestu młodych ludzi z całego świata, bez różnicy wiary, rasy i płci. Sztab uczonych jezuitów będzie się starał we wszystkich ugruntować zwłaszcza jedną rzecz: miłość do tej prawdy, która nie tylko się nie sprzeciwia, ale jest niezbędnym warunkiem wiary. Dewiza Obserwatorium brzmi właśnie: "A servizio della verita" -- "W służbie prawdzie". Zapomniano nieco o tym, że wszyscy ojcowie założyciele nowoczesnej astronomii byli wielkimi uczonymi i zarazem wielkimi, zdecydowanie wierzącymi: Kopernik, Galileusz, Kepler, Newton, żeby wymienić niektórych z nich. I również dzisiaj -- jak mówią sondaże -- ponad 80 procent uczonych w naukach przyrodniczych deklaruje się bez wahania "wierzącymi". Choćby wierzącymi bez Kościoła; są jednak skłonni bez ociągania nazywać Bogiem Tajemnicę, która stoi za małymi i wielkimi tajemnicami, z jakimi mają codziennie do czynienia.

Z ojcem Coyne spacerujemy po wspaniałym tarasie na szczycie góry nad jeziorem Albano, z wznoszącymi się nad nim dwiema kopułami, z których wyglądają teleskopy i na których widnieje napisane literami z brązu napomnienie: Deum Creatorem venite adoremus. Uprzejmy dyrektor zaproponuje potem obejrzenie niektórych instrumentów; niestety, stały się mniej efektywne z powodu zanieczyszczenia atmosferycznego i optycznego, które objęło tę peryferię rzymską. Stąd to przeniesienie części najbardziej skomplikowanych obserwacji na pustynię Arizony. Kontynuujemy później naszą rozmowę w biurach dyrekcji, których okna wychodzą na wspaniałe ogrody. Jak to jest często w przypadku Watykanu (stwierdzamy to, między innymi zwiedzając, za kulisami, Tajne Archiwum i Bibliotekę Apostolską) piękno i nauka, najśmielsza nowoczesność i najstarsza historia mieszają się w jedyny w swoim rodzaju koktajl.

Ojciec Coyne jest zadowolony z tego, że jest jezuitą i jest zadowolony z tego, że jest astronomem:

-- Kto myśli, że jako zakonnicy mamy hamulce w naszych badaniach, wyraźnie nie wie, jak się rzeczy mają. Nasza wolność jest całkowita, bez tych ingerencji nie tylko natury ideologicznej, ale także biurokratycznej lub wręcz politycznej, które często trapią pracę uniwersytecką. A mam możliwość porównania, ponieważ pracowałem lata w uczelniach północnoamerykańskich.

-- Ojcze Coyne -- pytam go -- czy astronom widzi jakąś sprzeczność między swoją pracą a swoją wiarą?

-- Bynajmniej. Nie tylko nie ma, ale nie może być konfliktu między tymi dwiema sferami. Prawda jest tylko jedna: dlatego prawdy, jakie uczony odkrywa w przyrodzie, opierają się na prawdach nauczanych przez wiarę. Czy to, co stworzone, może być w konflikcie ze swoim Stwórcą?

-- A więc na zawsze skończył się czas pozornych przeciwstawień nauki i wiary?

-- Dzisiaj wszyscy uznają, że jest niemożliwe znalezienie na drodze naukowej jakiegokolwiek argumentu przeciwko istnieniu Boga. Tak jak (nie wolno o tym zapominać), wiara pozostaje przecież zawsze owym czymś nierozstrzygniętym, owym zakładem, o którym mówi wielki uczony i zarazem wielki chrześcijanin, jakim jest Pascal. A więc, nauka dobrze rozumiana nie zaprzecza i nie może zaprzeczać, że istnieje Coś poza materią; ale również nie może przypierać ateizmu plecami do ściany, wnioskując wiarę bezpośrednio z badania naukowego.

-- Co najbardziej uderza ojca w jego pracy astronoma?

-- Fakt, że im bardziej się zagłębia, tym więcej odkrywa się rzeczy nieznanych, tym bardziej doświadcza się tajemnicy. Gdy któryś z nas, uczonych mówi, że coraz bardziej czuje się ignorantem, nie wyraża pokory, lecz prawdę. To właśnie za tą ignorancją, a więc za tą tajemnicą coraz bardziej niezgłębioną, odczuwa się olśnienie, wezwanie Boga. W tym znaczeniu prowadzenie badań może być niekiedy przeżywane jako modlenie się.

-- Modlitwa, a także, w pewnym sensie, uprawianie teologii, nawet za pomocą równań matematycznych i fotografii w podczerwieni?

-- Tak, niewątpliwie. Nawet wyznaję, iż jako astronom odczuwam, że bliższy mi sposób uprawiania teologii raczej św. Augustyna niż św. Tomasza z Akwinu. Dla Tomasza wszechświat jest przede wszystkim strukturalny, uporządkowany, należycie włączony w wyraźny system. Ale dla tego, kto wnika dzisiaj w moją dyscyplinę, kosmos wydaje się uporządkowany i zarazem bezładny, strukturalny i zarazem chaotyczny, przynajmniej powierzchownie. Jest to jedna z jego wielkich zagadek. W tym znaczeniu wydaje mi się, że słyszę rozbrzmiewające słowa św. Pawła, którego Augustyn czyni się echem: Bóg, który się objawia i zarazem ukrywa w cieniach i zagadkach; który daje wiadomości o sobie, ale "jak gdyby w zwierciadle". Wszechświat ujawnia nam bardziej ślady swoich tajemnic, niż Bóg: jeżeli Stwórca jest Tajemnicą w pełnym tego słowa znaczeniu, tajemnicze jest także jego stworzenie.

Ma się wrażenie, że kryzys wiarygodności apologetyki (o czym wspominaliśmy w spotkaniu z biblistą Latourellem) objął przede wszystkim stosunki wiary z naukami przyrodniczymi: dzisiaj niewielu wierzących odważyłoby się zastosować jakiś "argument kosmologiczny", wydobyty z nauk przyrodniczych, aby "udowodnić" istnienie Boga. Tymczasem trzeba uznać, że ojcowie współczesnej astronomii wszyscy byli wierzącymi, mniej mieli kompleksów od nas, wahających się współczesnych chrześcijan. Oni w bezmiarze przestrzeni nie wahali się spostrzegać ręki Przedwiecznego. Na przykład Newton: ,,Ten cudowny porządek, jaki zauważamy na niebie, może być tylko dziełem Bytu wszechmocnego i wszechwiedzącego". Kepler: "Odkrywając tajemnice nieba, człowiek zastanawia się nad myślami Boga". Nawet Voltaire, wróg chrześcijaństwa, ale nie wiary w Boga stwórcę, wybuchał przeciwko ateistom, wskazując im na gwieździste niebo i powtarzając zdanie odtąd aż nadto sławne: "Czy to logiczne posługiwać się zegarkiem, zaprzeczając równocześnie istnieniu zegarmistrza?"

-- Musimy przeciwstawiać się, niewątpliwie -- to refleksja ojca Coyne -- pewnemu fideizmowi, który chciałby z każdego argumentu rozumowego, obiektywnego, uczynić przynajmniej ślad badania przyrodniczego; fideizmowi, który dąży do wykopania przepaści między rozumem a wiarą. Wiara jest darem Boga; ale również rozumująca inteligencja jest nim, mamy obowiązek posługiwania się nią. Ale równocześnie powinniśmy strzec się przed apologetycznym nadużywaniem argumentów naukowych. Mam wrażenie, że zarówno człowiek, jak i wszechświat, przedstawiają aspekty racjonalne, irracjonalne i aracjonalne. Wiara należy do tej ostatniej kategorii: na pewno nie jest w konflikcie z rozumem, ale go przewyższa; nie idzie przeciw, ale ponad. Lecz, aż do pewnego punktu, rozum powinien jej towarzyszyć. W tym znaczeniu nauka jest pomocna. Także nauka odbiegająca od normy, jak astronomia.

-- W jakim znaczeniu "odbiegająca od normy?"

-- W tym znaczeniu, że nasza nauka jest jedyną dyscypliną naukową, która nie jest doświadczalna, nie mogąc mieć w ręce, dotykać, manipulować przedmiotem, który studiuje. Astronomia sama jest kwestią wiary: istotnie, oparta na zaufaniu, że rzeczy, które nasze teleskopy widzą, są realne i że w odległości o tysiące lat świetlnych funkcjonują te same prawa, które regulują nasze życie. Nauka odbiegająca od normy także w tym znaczeniu, że astronom nie widzi rzeczywistości takiej "jaka jest"', lecz "jaka była". Z powodu odległości i szybkości światła, najwyższej, ale przecież zawsze ograniczonej, nie widzimy Słońca takim jakie jest, ale jakim było przed 8 minutami, galaktykę, najbliższą naszej -- jaka była milion lat temu, galaktyki dalsze, jakimi były 3 lub 4 miliardy lat temu.

-- Jest to zatem aspekt paradoksalny -- a więc jeszcze jedna "tajemnica" więcej -- astronomii.

-- Tak jest: obserwując niebo widzimy obiekty takimi, jak przedstawiały się w czasach może najbardziej odległych, najbardziej dawnych. Także dlatego decydujące znaczenie ma budowanie nowych teleskopów, jak nasz VATT, Vatican Advanced Technology Telescope, które pozwalają widzieć coraz dalej. Ponieważ im dalej się widzi, tym bardziej możemy zbliżyć się do momentu początkowego, do big-bang, do wielkiej eksplozji, od której się wszystko zaczęło. Moi koledzy są zgodni co do tego, że ten początek miał miejsce przed 15 do 20 miliardów lat; dochodząc, jak możemy to uczynić obecnie, wstecz do 3, najwyżej 4 miliardów lat, jesteśmy jeszcze bardzo dalecy od zbliżenia się do tajemnicy początków. Ale nie tracimy nadziei, że przy pomocy teleskopów umieszczonych na stacjach krążących wokół Ziemi, bez osłony atmosfery, osiągniemy to.

-- Jest pewne ciekawe pytanie, jakie stawiałem sobie co pewien czas: chodzi mianowicie o to, czy jakaś pozaziemska społeczność, technologicznie zaawansowana, przy pomocy udoskonalonych instrumentów obserwacyjnych, mogłaby sfilmować całą historię ludzkości, z tym "opóźnieniem" o kilka tysięcy lub milionów lat wynikłym z odległości. Na przykład, czy w tym momencie jakiś zespół, w jakimkolwiek punkcie przestrzeni, nie mógłby filmować tego, co się wydarzyło w piątek przed Paschą, w Jerozolimie, gdzie niejaki Poncjusz Piłat był prokuratorem?

-- Nie ma wątpliwości. Będziemy mogli mieć film o tragedii Golgoty (i w ogóle, sfilmowane "życie Jezusa") znajdując się w odległości raczej bliskiej, jak na wymiary niebios. Aby "nakręcić" teraz to, co zostało opowiedziane w Ewangeliach, wystarczyłoby być tylko w takiej odległości, którą światło przebiega nieco mniej niż w ciągu dwóch tysięcy lat słonecznych. Obrazy całej naszej historii wędrują w przestrzeni z szybkością światła i, teoretycznie, ktoś mógłby uchwycić je swoimi instrumentami teraz lub nawet w najbardziej odległej przyszłości. W ten sposób, aby pozostać przy historii chrześcijańskiej, któryś z naszych potomków mógłby, kto wie na jakiej planecie, wyświetlić sobie nie tylko Jezusa na drogach Palestyny, ale Franciszka na wzgórzach umbryjskich albo "mojego" Ignacego Loyolę na drogach Hiszpanii...

-- To otwiera dyskusję o życiu na innych planetach. Ojcze, czy ojciec wierzy w inne zamieszkane światy?

-- Jeżeli trzymamy się statystyki, jest pewne, że warunki do życia powinny być spełnione; i nie tylko w jednym punkcie wszechświata. Takich gwiazd jak Słońce są setki miliardów, w naszej i poza naszą galaktyką, i jest pewne, że duża ich część ma system planet taki jak ten słoneczny. Nawet będąc pesymistami i wykluczając wielką część tych planet, dochodzi się jednak zawsze do pewnej bardzo wysokiej liczby ciał niebieskich, na których powinny znajdować się te same warunki, jakie są na Ziemi. Ale, uwaga, mówię o warunkach. Nie twierdzę, że na skutek tych sprzyjających warunków życie rzeczywiście się rozwinęło. Uczony może powiedzieć tylko tyle.

-- A człowiek, zakonnik ojciec Coyne, co myśli o tym?

-- Osobiście, odkrywając, że nasza Ziemia jest czymś mniej, dużo mniej niż ziarenko piasku na olbrzymiej plaży, stawiam sobie pytanie, dlaczego Bóg miałby stworzyć tę ogromną scenę, jaką jest wszechświat, tylko dla nas. Ale czy mamy prawo pytać o to? Nie jesteśmy Bogiem, nie możemy znać Jego myśli. Regułą wszechświata wydaje się zresztą coś, co sprawia na nas wrażenie gigantycznego marnotrawstwa: miliardy plemników na przykład wydawanych po to, aby jeden z nich -- i nie zawsze na pewno -- zapewnił reprodukcję. Takie samo marnotrawstwo, przynajmniej pozorne, stwierdza się obserwując niebo. Jako osoba prywatna powiedziałbym tak, istnieje życie gdzie indziej. Ale nie mam żadnej pewności. Dla wierzącego, życie nie powstaje przypadkowo, na podstawie praw statystyki, przez przypadkową kombinację fizyko-chemiczną: ewolucja bierze początek z boskiego fiat i postępuje według programu Stwórcy.

-- Sondaże, wspominaliśmy o tym, podają procent wierzących wśród uczonych, przewyższający osiemdziesiąt na stu. Są to te same sondaże, które mówią, że astronomowie, na przykład, określają siebie jako wierzący w procencie o wiele większym niż specjaliści w naukach humanistycznych, na przykład psychologowie i socjologowie. Co na ten temat mówi doświadczenie ojca Coyne?

-- Mogę tylko potwierdzić. Tak, większość kolegów uczonych, których spotkałem i których spotykam, twierdzi, iż wierzy w Boga. Powtarzam jednak: trzeba być ostrożnym wobec tego naiwnego "konkordyzmu" między nauką i Biblią, który w przeszłości pewnych ludzi Kościoła doprowadził do nieszczęścia. Bóg jest poza przestrzenią i czasem, podczas gdy my poruszamy się zawsze w tych współrzędnych. Gdybym miał zaczynać na nowo, nie miałbym wątpliwości: zostałbym znowu jezuitą. A więc wierzę mocno w Boga Stworzyciela nieba i ziemi. Ale kiedy pytają mnie, co to znaczy "stworzyć", wtedy już nie potrafię odpowiedzieć dokładnie.

-- Jak więc trzeba czytać Księgę Rodzaju, w której zostały opowiedziane początki wszechświata?

-- Unikając tego, co robią pewne nowe sekty w moim kraju, traktujące Pismo Święte jako tekst naukowy. Tymczasem Biblia jest księgą religijną, jest refleksją pewnej cywilizacji, która osiągnęła pewien punkt rozwoju historycznego, która chce w sumie propagować orędzie: Bóg istnieje, jest to Bóg, który chciał w sposób wolny stworzyć każdą rzecz, jest to Bóg, który kocha swoje stworzenia. Dalej nie wolno się posuwać.

-- Pismo Święte rozpoczyna się od Księgi Rodzaju, a kończy Apokalipsą. Jeżeli był początek (a teoria o big-bangu to potwierdza), będzie także koniec?

-- To nie jest pytanie teologiczne, lecz naukowe. Koniec wszechświata jest problemem możliwym do rozwiązania, przypuszczając, że zna się zmienne masy i czasu. Problem jednak jest na różny sposób skomplikowany: choćby dla przykładu, jednym z najbardziej sensacyjnych odkryć ostatnich czasów jest to, że być może widzimy tylko 10 procent masy wszechświata. Wydaje się realne, że w 90 procentach materia jest niewidzialna: nie emituje ani światła, ani promieniowania. Materia martwa.

-- Jak więc zorientowaliśmy się o jej obecności?

-- Z pomiarów na polu grawitacyjnym. Pomijając te nieprzewidywalne zmienne, aby ustalić, czy i kiedy wszechświat będzie miał koniec, będziemy musieli wiedzieć, czy rozszerza się w nieskończoność lub czy doszedłszy do pewnego punktu, rozpocznie na nowo się kurczyć, przebiegając w odwrotnym kierunku drogę rozpoczętą big-bangiem.

-- Ojcze Coyne, tutaj, na ziemi, poruszamy się wśród cieni i zagadek. Czy w końcu będziemy widzieli jasno, wchodząc w życie pozagrobowe?

-- Niekiedy ja także pytam siebie o to, stawiam sobie pytanie, czy "potem" będę mógł wreszcie poznać, jaki jest ten początek galaktyk, który mnie tak bardzo pasjonuje i który stanowi naukową specjalizację Obserwatorium Watykańskiego. Ale potem myślę, że wejście w życie pozagrobowe nie oznacza odsłonięcia tajemnic wszechświata: oznacza wejście w samą Tajemnicę wszechświata, w Boga. Nie znajdę odpowiedzi, których teraz poszukuję pracując dzień i noc; i nie znajdę ich, ponieważ nie będzie mnie już interesowało stawianie pytań. Bardziej niż staraniem się o zrozumienie Tajemnicy, będę nią żył. Będę znajdował się wewnątrz. I będę bardzo szczęśliwy.

-- Niekiedy zdarza się, iż człowiek stawia sobie pytanie, co ma z tym wszystkim wspólnego Chrystus. Bóg, na pewno, jest intuicją od zawsze związaną z astronomią, ponieważ nic tak nie ma do czynienia, jak ta nauka, z takimi pojęciami jak wieczność i nieskończoność. Ale Chrystus?

-- Chrystus jest fundamentem, podporą, na której się wszystko obraca. W tajemnicy tego ogromnego kosmosu On stanowi centrum. Jest tam, w sercu; a równocześnie na krańcach: Alfa i Omega. Jak mówi Credo: "Przez Niego wszystko zostało stworzone".

 
Margherita Hack



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Lipiec 22, 2009, 12:11:46
i c.d. bo nie zmiescilo mi się wszysko, za duzo znakow.

George V. Coyne potwierdził nam to, co zostało powiedziane w innym wywiadzie przeprowadzonym w tych latach, przez monsignora Paula Pouparda, szefa watykańskiego Sekretariatu do dialogu z niewierzącymi: w zaskakujący sposób (ale tylko dla kogoś, kto nie orientuje się skąd wiatr wieje), ankiety przeprowadzone wśród wykładowców nauk "pozytywnych" na uniwersytetach amerykańskich -- fizycy, chemicy, biolodzy, astronomowie, botanicy, przyrodnicy itd. -- ujawniły, że około 80 procent z nich określa się jako "wierzący"; skłonni są mianowicie nazywać "Bogiem" Tajemnicę, która znajduje się za wielu zagadkami. Ten sam procent na korzyść jakiejś wiary stwierdza się na innych obszarach poza Stanami Zjednoczonymi, począwszy od Europy.

We Włoszech, wśród tych dwudziestu procent "niewierzących" najbardziej znany jest może dyrektor obserwatorium astronomicznego uniwersytetu w Trieście. Dyrektor, który okazuje się dyrektorką, Margherita Hack, florentynka, mimo nazwiska, które ma po ojcu pochodzenia szwajcarskiego.

Udaliśmy się wysłuchać także jej, nie wspinaliśmy się tym razem na wzgórze Castelgandolfo, lecz na inne wzgórze, San Giusto, bogate również w historię i urokliwe, na którym znajdowało się obwarowanie pierwszej siedziby, która dała początek Triestowi. Biura obserwatorium znajdują się tam w osobliwym zameczku w średniowiecznym guście, bardzo cenionym przez architektów końca XIX wieku.

Sławna uczona ma atletyczną budowę ciała (w młodości wyróżniała się także w zawodach sportowych), jest serdeczna, uśmiechnięta; ma także w powierzchowności i sposobie bycia coś zaprzeczającego pewnemu tradycyjnemu wizerunkowi kobiecości. Wywiad z Margheritą Hack jest czymś klasycznym dla pewnego rodzaju publicystyki. Jak wielu dziennikarzy puka do drzwi Alberta Moravii, gotowego zapewniać -- na słowo... -- że Bóg nie istnieje, że nie należy niczego oczekiwać po śmierci; tak do wywiadu z panią astronom toskańskotriesteńską ucieka się często ktoś, komu potrzebny jest wybitny przedstawiciel ateizmu w dziedzinie nauk przyrodniczych. W rzeczywistości, musiałem uporządkować wrażenia z naszej rozmowy; powiedzmy szczerze, że ta rozmowa wprawiła mnie w zakłopotanie, mimo wielkiej otwartości, ludzkiej sympatii mojej rozmówczyni. Faktycznie, zamiast uzasadniać racje swojego "nie" co do istnienia Boga, Margherita Hack wolała wycofywać się na płaszczyznę subiektywną: "Dla mnie, moim zdaniem, według mojego przekonania..." Mówiąc w ten sposób, sprawiała na mnie wrażenie ateizmu wynikającego może (jak zresztą wiele wiar) bardziej z osobistego temperamentu niż z przekonujących pogłębionych racji obiektywnych.

W rzeczywistości, na stanowisko wyjściowe uczonej mogą się zgodzić wierzący i niewierzący. Nie ma istotnie żadnej trudności (wspominaliśmy to w spotkaniu z Coynem) w przyjęciu tego, o czym pani astronom mówi: "Gwiazdy nie mają do zaofiarowania rozwiązań decydujących o tym, co dotyczy problemu Boga". Doskonałe (i oczywiste, widzieliśmy to wielokrotnie), jest także następujące zdanie: "Człowiek nigdy nie będzie mógł udowodnić, że Bóg istnieje, ani również czegoś przeciwnego". Całkowita zgoda także na inne jej twierdzenia: "Zadaniem nas, uczonych, jest staranie się, by zmniejszyć zagadki wszechświata, nawet jeżeli potem się odkrywa, że nauka im więcej daje odpowiedzi, tym bardziej mnoży pytania".

Jednak na pytanie, czy nigdy nie interesowała się badaniem, czy za tak wielu tajemnicami nie kryje się przypadkowo Tajemnica, natychmiast wyznaje:

-- Szczerze, nigdy nie odczuwałam potrzeby tego poszukiwania. Mnie wystarcza rozum.

Oto pojawia się jej słowo klucz -- "rozum" -- do którego będziemy musieli powrócić.

Jej stosunek do wymiaru religijnego, opowiada, był skomplikowany od początków: rodzice byli zwolennikami doktryn teozoficznych, tego koktajlu chrześcijaństwa adogmatycznego, panteizmu, religii wschodnich, filantropii, która była w modzie zwłaszcza w krajach północnej Europy, pod koniec wieku.

-- Od dziecka, to jasne, traktowałam na serio to, czego rodzice mnie uczyli: reinkarnacja, metempsychoza, wegetarianizm. Wegetarianką pozostałam, ale gdy tylko osiągnęłam wiek rozumu, uwolniłam się od teozofii; a to z powodu, jeżeli pan chce wiedzieć, społecznego konformizmu. Nazywanie mnie teozofką sprawiało, że czułam się inna, moi koledzy szkolni pokazywali mnie palcem. Tak więc zbliżyłam się do katolicyzmu i przez pewien czas maskowałam się wśród owieczek Świętego Kościoła Rzymskiego. Na koniec, przed dwudziestym rokiem życia, odcięłam się definitywnie od wszelkiej religii. I od tamtego czasu nie zmieniłam zdania.

Ma się wrażenie (z zastrzeżeniem błędu, oczywiście), że te koleje życia osobistego przeszkodziły jej gruntownie zbadać istotę religii, w szczególności chrześcijańskiej. Trudno jest inaczej zrozumieć pewne jej stwierdzenia, wiele razy powtarzane w innych wywiadach (i potwierdzone także przeze mnie, gdyż starałem się dowiedzieć, czy rzeczywiście zgadzały się z jej myślą). Wyrażenia takie, jak: "Jeżeli ktoś wierzy w jakiś Byt wyższy, zwalnia mu się sprężyna, która popycha go do poszukiwania prawdy. Budzi we mnie odrazę idea Boga, który wszystko uczynił i wszystko rozumie: jeżeli przyjmujemy istnienie Boga, wtedy trzeba zamknąć książkę i na niego złożyć obowiązek dania nam wszystkich tych odpowiedzi, których my uczeni szukamy, pytając przyrody".

Przypomniałem jej, że wszyscy wielcy twórcy nowoczesnej astronomii byli także wielkimi wierzącymi. Czy dla tych ludzi wiara w Boga oznaczała może pogrążenie się w lenistwie kogoś, kto nie odczuwa już potrzeby stawiania sobie pytań? U niej, poza wszystkim, widoczne było niewłaściwe rozumienie wiary. Wiara twierdzi, że wszystkie rzeczy zostały stworzone przez Boga, ale nie rości sobie prawa do mówienia o tym, jak zostały stworzone, w jakim czasie i według jakich praw. Raczej pobudza badania, ciekawość prześledzenia naszą inteligencją jeszcze raz tych dróg, które przebyła inteligencja Boża. Czy może (jak uzna to sama Hack pod koniec rozmowy) chrześcijaństwo nie było głównym sprawcą, konkretnie, postępu także naukowego na Zachodzie, począwszy od wielkich klasztorów i od założenia średniowiecznych uniwersytetów? Gdyby następnie rozciągnąć jej zarzut na ogół wszystkich tych, którzy wierząc w Boga Stworzyciela, uważaliby się za "uwolnionych od ciężaru" poszukiwania, to co powiedzieć o ogromnej pracy naukowej wykonywanej przez ortodoksyjnych Żydów, przez muzułmanów, którym tak wiele zawdzięcza właśnie jej dyscyplina?

Przesunęła więc swoje twierdzenie z płaszczyzny obiektywnej na subiektywną:

-- Mówię za siebie, nie za innych. Jest to sprawa osobista. Wiara wywołałaby u mnie podobne skutki.

Nie zrezygnowała zresztą z przedstawienia jako alternatywy dwóch rzeczywistości:

-- Albo się wierzy w Boga, albo się wierzy w rozum.

-- Ale -- powiedziałem -- jak zauważono to wielokrotnie, uczony, który mówi o "rozumie" w kontekście wiary materialistycznej, w rzeczywistości mówi o czymś "nierozumnym": ponieważ oznacza to założenie, że materia myśli samego siebie, a więc wydziela to, co nazywamy "rozumem".

Uśmiechnęła się, ale nie odpowiedziała.

I nie miałem odpowiedzi bardziej zadowalającej niż ta, gdy rozmowa poruszyła temat "tego wspaniałego komputera elektronicznego, który każdy z nas ma w swojej czaszce, tego naszego mózgu, który nie przestaje i nigdy nie przestanie zdumiewać", jak powiedziała. Profesor Hack jest zwolenniczką radykalnego ewolucjonizmu: od organicznych molekuł, pierwotnych cegieł, do homo sapiens, i to tylko w wyniku ślepej gry "przypadku i konieczności". Ale właśnie mózg stanowi problem: jeżeli rzeczywiście tylko "funkcja rozwija narząd", jeżeli wszystko przeobraża się tylko w działaniu konieczności, dlaczego nasz mózg ma możliwości o wiele większe (jak udowodniła to sama nauka), w porównaniu z ograniczonym użytkiem, jaki dotąd potrafiliśmy z niego uczynić? Czyż nie należy do dogmatów pewnego ewolucjonizmu, że każdy narząd ma wymiary dzięki użytkowi, jaki jest potrzebny i jaki konkretnie z niego czynimy? Czy nie odnosi się wrażenia, że ponadwymiarowość naszego mózgu nie może być "wynikiem" tych naszych bezpośrednich potrzeb, które wytwarzały każdy narząd?

-- No tak, to prawda -- zgodziła się -- mózg jest "redundantny", jak się mówi w nauce. Ale dlaczego tak jest, nie wiem. Bardzo wiele jest rzeczy, o których nie wiemy. Tym, co natomiast wiem, jest to, że przypada mi do gustu myślenie o przypadku jako rozwiązaniu zagadki wszystkiego; nawet jeżeli moja odpowiedź jest indywidualna, która nie ma pieczęci prawdy naukowej.

No tak, przypadek. Właśnie inny uczony, laureat Nagrody Nobla, sir John Eccles, odwołuje się często do pewnego przykładu: "Przypuśćmy istnienie ogromnego magazynu części aeronautycznych, wszystkie znajdują w odpowiednich skrzynkach lub na półkach. Olbrzymia budowla, załóżmy, o boku długości tysiąca kilometrów. Nadchodzi cyklon, który przez sto tysięcy lat powoduje poruszanie się i zderzanie tych części ze sobą. Kiedy wreszcie się uspokaja, tam, gdzie był magazyn, stoi szereg czteromotorowców, już z obracającymi się śmigłami... Otóż: według właśnie nauki, prawdopodobieństwo, że przypadek stworzył życie, jest mniej więcej prawdopodobieństwem z tego przykładu. Na dodatek, z okolicznością obciążającą: skąd pochodzą materiały w magazynie?"

Inny uczony, sławny astronom kolega pani Hack, Fred Hoyle, powiedział ostatnio: "Ale czy jest naprawdę możliwe, że przypadek wytworzył, w pierwotnej zupie, o której opowiada się bajki, choćby tylko coś ponad dwa tysiące enzymów potrzebnych do funkcjonowania ludzkiego ciała? Wystarcza mała seria obliczeń na komputerze, aby zdać sobie sprawę, że prawdopodobieństwo, iż to wydarzyło się przypadkowo, jest równe prawdopodobieństwu otrzymywania zawsze dwunastu punktów 50000 razy z rzędu, rzucając na stół dwie kostki. Mniej więcej to samo prawdopodobieństwo, w sumie, starego przykładu małpy, która stukając na maszynie do pisania, stworzyłaby całą Boską Komedię, z akapitami i dokładną interpunkcją. I to dotyczy, powtarzam, tylko enzymów, ponieważ nieprawdopodobieństwo osiąga poziomy jeszcze bardziej absurdalne, jeżeli rozszerzy się je na wszystkie niezliczone warunki konieczne dla życia: czy wszystkie [numery] wyskoczyły z cylindra przypadku? Jeżeli się odpowie tak, odrywa się od rozumu".

Hack odwołuje się, jak zawsze w takich przypadkach, do argumentu mgliście pocieszającego -- mnóstwa czasu do dyspozycji:

-- Jeżeli wszechświat liczy, jak się wydaje, piętnaście miliardów lat, to jest możliwe, że w szale rzucania kości padnie 50000 dwunastek. Choćby nawet nie wszystkie jednocześnie.

-- Nie, proszę zważyć, że według komputera, aby prawdopodobieństwa były równe prawdopodobieństwu utworzenia enzymów (które są, powtarzamy to, tylko jednym z niezliczonych elementów koniecznych dla życia), 50000 dwunastek powinno padać jedna po drugiej, bez przeskakiwania ani jednej. I kośćmi, oczywiście nie sfałszowanymi...

Uśmiechnęła się znowu:

-- Wiem, to trudne. Z drugiej strony, życie istnieje.

-- Tak, życie istnieje. I stawia pytania, na które powinniśmy odpowiedzieć z pomocą rozumu. Otóż: czy naprawdę jest zgodne z rozumem zrzucanie tego na "przypadek", który mając do dyspozycji kilka miliardów lat, znajdzie rozwiązanie także problemów najbardziej złożonych? Czy jest więc usprawiedliwiony pani dylemat: "albo religia albo rozum"? Czy rozum tak pojmowany nie ryzykuje może żądania aktu wiary jeszcze bardziej zobowiązującego niż jakakolwiek religia, która wierzy w Programistę? Zresztą to właśnie z powodu takich spostrzeżeń wielka część pani kolegów odsunęła na bok hipotezę o przypadkowości początku świata i życia.

-- Co mam panu powiedzieć? -- odpowiedziała. -- Wiara w Boga zawsze wydawała mi się czymś takim jak wiara w Befanę 1. Nie chcę przez to powiedzieć, że wierzący jest naiwniakiem: znam wielu kolegów, którzy są wierzącymi, praktykującymi, doskonale przekonanymi do swojej wiary, a jednak są znakomitymi uczonymi, nawet laureatami Nagrody Nobla. Ale uważam, że ta ich wiara powinna pozostać prywatnym przekonaniem, że nie powinna mieszać się do ich badań.

Co do tego byliśmy zgodni: ateista lub wierzący, który by swoje przekonanie (religijne lub niereligijne) nakładał na wyniki badań, przez to samo przestałby być uczonym. Stałby się filozofem lub, co gorsza, propagandystą. Co do "wierzenia w Befanę", dziecinnymi bajeczkami wydają się raczej owe kolorowe tabele, na których widać, jak z gwałtownością potrząśnięcia kubka prestidigitatora jakaś bliżej nie określona "Natura" od wodoru i tlenu wody dochodzi do Leonarda da Vinci... Poza tym, co do wody i innych żywiołów, właśnie Albert Einstein, nie teolog, pytał siebie: "Pierwszym pytaniem, jakie trzeba sobie postawić, jest to: [Dlaczego istnieje coś, a nie nic?] Jest to pytanie początkowe, na które ateizm nie daje żadnej odpowiedzi". Przyjmuje się przecież, że przypadek wyprowadził wszystko z "materii pierwszej". Ale jak ją wytłumaczyć? "Istniała od zawsze", odpowiadała stara teoria materialistyczna. Jednak właśnie astrofizyka dowiodła, że materia nie jest bynajmniej wieczna, że miała miejsce początek. Z jakiego innego cylindra wyskoczyło więc to wszystko?

Postawiłem także jej, jak innym, pytanie niełatwe do sformułowania:

-- Pani profesor Hack, pani przekonanie (jak zresztą i przekonanie wierzącego) jest tylko ryzykiem: pani stawia na nieistnienie Boga, na nieistnienie życia pozagrobowego. Niemniej jednak to pani przekonanie nie może zmienić natury rzeczy: a gdyby było inaczej? Gdyby pewnego dnia -- oczywiście za sto lat -- zorientowała się pani, że postawiła na błędną kartę?

Roześmiała się:

-- Ba, wtedy musiałabym zmienić teorię. Gdyby Bóg naprawdę istniał, musiałabym postąpić tak, jak w mojej pracy, kiedy się spostrzega, że założenia, z których się wyszło, nie były słuszne. -- Więc, nie ma problemu?

-- Nie ma, tyle że Bóg naprawdę nie istnieje...

-- A co myśli pani o Chrystusie?

-- Myślę, że może był największym geniuszem w ludzkiej historii, człowiekiem wyprzedzającym w swoich czasach wiele epok. Był pierwszym, który wyszedł naprzeciw pokornym, który nadał im godność, który głosił, że wszyscy ludzie są równi. Był pełen miłosierdzia dla bliźniego, był wypełniony miłością. Wspaniałe jest, pośród wielu innych, to jego zdanie: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem". Nie dziwi mnie zupełnie, że jego słowa posłużyły do stworzenia religii, która zdobyła miliony ludzi. Religii, która jest także wzniosłą zasadą życia.

-- Ale -- zauważyłem -- czy także tutaj nie ryzykujemy zejścia z dróg rozumu? Czy wiara, że człowiekowi, tylko człowiekowi, udało się osiągnąć takie szczyty, zapewnić sobie takie potomstwo, wydestylować taki koncentrat mądrości, nie jest wierzeniem w cud, na równi z tymi, którzy w człowieku Jezusie widzieli Chrystusa, Syna Bożego?

-- Będzie, ale skoro nie wierzę w Boga, chce pan, abym wierzyła w Syna Bożego! W każdym razie mogę panu powiedzieć, że w moim życiu zawsze starałam się nadążać za tą syntezą chrześcijaństwa, która brzmi: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". Aby ludziom przeszkodzić w popełnianiu zła, wystarczyłoby, aby postępowano według tej złotej reguły. Bóg jest niepotrzebny nawet do porządkowania moralności świata.

Pojawił się więc na nowo, także u niej, temat owej "moralności świeckiej", którą wielu uznaje za nie dającą się zastosować. Na zarzut odpowiedziała, ograniczając się do stwierdzenia, że "każda moralność, jakakolwiek by była, świecka czy religijna, jest trudna".

Powracamy do nieba, do "jej" gwiazd. Wiele razy mówiła do licznych dziennikarzy, którzy przeprowadzali z nią wywiady: "Ale jaki, według pana, wszechświat ma mieć cel? Astronom przekonuje się, że jest w nim wielkie marnotrawstwo energii! Światy, które się rodzą, które umierają, które się wzajemnie niszczą, które niszczą same siebie. Nie, jest zbyt wiele marnotrawstwa na to, aby on odpowiadał jakiemuś programowi, aby dążył do jakiegoś celu".

Jest to stwierdzenie obiektywne, które zresztą przedstawił nam także o. Coyne. Ale (przynajmniej z punktu widzenia wiary) czy naprawdę jest to zarzut? Jeżeli wychodzi się z hipotezy Boga, kim jesteśmy my, aby wyrokować o tym, co Stwórca był zobowiązany lub co musi zrobić ze swoim wszechświatem? A może Bóg jest, jak Henry Ford lub jakiś inny przemysłowiec albo teoretyk organizacji przedsiębiorstw, troszczący się przede wszystkim o racjonalizację pracy i redukowanie marnotrawstwa? Mówi Bóg Biblii: "A może, stwarzając, pytałem was o zdanie?" Kto poza tym zapewni nas, że rzeczywiście są to "marnotrawstwa", a nie odpowiadają one jakiejś konieczności, która wymyka się naszemu małemu umysłowi i która mieści się w wewnętrznej i ukrytej logice systemu, w którym każda rzecz jest złączona z inną? Czy współczesna nauka nie odkrywała często konieczności tego, co przedtem wydawało się niepotrzebne, "zmarnowane"?

Rozstajemy się, z taką samą serdecznością i sympatią jak na początku. Tak samo jednak, jak na początku, każdy pozostaje ze swoimi pytaniami i próbami odpowiedzi.

 

 

    1 La Befana -- stara wróżka przynosząca w noc Trzech Króli prezenty grzecznym dzieciom (przyp. tłum.).

 ze strony http://mateusz.pl/ksiazki/vm-poch/poch_08.htm

Wielki triumf buddyzmu
http://www.interia.tv/informacje/wiadomosci,4589,0,1,1338542


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 28, 2009, 19:07:09
"Córka Hitlera". Powstaje film o Radiu Maryja [WIDEO]
dżek2009-07-28, ostatnia aktualizacja 2009-07-28 13:09

(http://bi.gazeta.pl/im/2/6866/z6866802X.jpg)

Fragmenty bójki na Jasnej Górze zostały wykorzystane przez brytyjskiego reżysera, który zrobił film o rozgłośni ojca Rydzyka. Premiera jesienią 2010 roku. Trailer filmu jest już w sieci. Autor sugeruje, że działalność Rydzyka to przyczyna narastającego antysemityzmu w Polsce. Porównuje go do Goebbelsa, a Radio Maryja zbija ze zdjęciami Auschwitz.
...

(http://bi.gazeta.pl/im/2/6866/z6866542N.jpg)
Strona ze zwiastunem filmu

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6866967,Rydzyk_to_diabel_w_koloratce.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Lipiec 28, 2009, 20:13:41
O tak! Kocham tego reżysera. Od dziś zawiśnie w moim domu jego portret na ścianie i będę mu bił pokłony.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: zodiakus71 Lipiec 28, 2009, 20:41:18
Jeden warty drugiego . Poprostu autor chce zarobić kasę i zabłysnąć na oszołomstwie drugiego


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Lipiec 28, 2009, 20:57:24
Ale będą krzyki jak się pojawi ten film, ale naszczęście reżyser mieszka w UK i tam moherowa armia go nie dopadnie. W Polsce by go próbowali zniszczyć tak jak kiedyś panią prokurator, która stawiała zarzuty Rydzykowi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Lipiec 28, 2009, 23:02:51
Cytuj
Jeden warty drugiego . Poprostu autor chce zarobić kasę i zabłysnąć na oszołomstwie drugiego
No pewnie, że tak. Takiemu człowiekowi musi zależeć na rozgłosie. Takich filmów nie robi się dla zasady czy w wielkim celu. Ludzie mają o tym gadać, a Rydzyk się wkurzać. That's it!

Cytuj
Ale będą krzyki jak się pojawi ten film, ale naszczęście reżyser mieszka w UK i tam moherowa armia go nie dopadnie. W Polsce by go próbowali zniszczyć tak jak kiedyś panią prokurator, która stawiała zarzuty Rydzykowi.
Powiem Ci nawet więcej. Wielu ludzi było zastraszanych, nawet bitych. Jednak nikt nie miał dowodów, które łączyłyby ich utarczki z radiem czy działalność/proste słowa z tymi wydarzeniami.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Lipiec 31, 2009, 21:59:13
Brawurowa ucieczka 7-latka z kościoła - "za gorąco na mszę"
7-letni chłopiec z mormońskiej wioski Palin City w USA uciekł z kościoła samochodem rodziców. Mimo policyjnego pościgu, udało się go zatrzymać dopiero, gdy wybiegł z auta i schował się w stodole.
Zobacz ucieczkę 7-latka w Onet.tv

Pirat drogowy pędził przez miasteczko, nic sobie nie robił ze znaków stop i co chwila zmieniał pas jezdni. Miał poważne trudności z zapanowaniem nad autem, ponieważ nie mógł dosięgnąć pedałów.

Jak się okazało, 7-latek zabrał dodge'a intrepid rodziców, bo nie chciał iść do kościoła. Potem tłumaczył, że było mu za gorąco na mszę.

A rodzice nawet nie zauważyli nieobecności dziecka. Ze względu na młody wiek, dziecku nie grożą żadne konsekwencje. Rodzicom także nie.
http://wiadomosci.onet.pl/2018177,69,item.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 01, 2009, 11:43:17
SzaPoBa.
Małolat nie dość, że umie o siebie zadbać,
to stać go na eufemizujące uprzejmości typu "bo było za gorąco..." :D))
morMoństwo dba o wyczucie kultury.
u nas byłoby:
"bo ten młody pierdoła na ambonie tak już chrzanił jak potłuczony, że musiałem się karnąć dla kurarzu"


No mnie już na takie grzeczności nie stać  ;P


btw. też nie dosięgam pedałów.. jakoś to nie moja dziedzina.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 01, 2009, 15:32:07
SzaPoBa.
Małolat nie dość, że umie o siebie zadbać,
to stać go na eufemizujące uprzejmości typu "bo było za gorąco..." :D))
morMoństwo dba o wyczucie kultury.
u nas byłoby:
"bo ten młody pierdoła na ambonie tak już chrzanił jak potłuczony, że musiałem się karnąć dla kurarzu"


No mnie już na takie grzeczności nie stać  ;P


btw. też nie dosięgam pedałów.. jakoś to nie moja dziedzina.



Człowieku, błagam, nie rozśmieszaj mnie, bo pękne ze śmiechu. Umiał o siebie zadbać? Wiesz na co był narażony ów 7-latek gdy prowadził samochód przez ruchliwe ulice nie mogąc samodzielnie zapanować nad pojazdem (choćby z powodu tej niemożności dosięgnięcia do pedałów) i wiesz jaki to musiał być dla niego stres?
Jeśli chodzi o ten powód, to niekoniecznie musiało być tak jak piszesz. Jak zwykle starasz sie za wszelką cenę przy każdej okazji zdyskredytować Kościół i księży i teraz zrobiłeś to po to, żeby rozsierdzić mnie jeszcze bardziej.
Ciebie "już na takie grzeczności nie stać", bo nie chcesz używać łagodnego języka gdy tylko nadarzy się okazja skrytykowania Kościoła, w czym jak widać się lubujesz. Wychodzisz z założenia, że trzeba za wszelką cenę dowalić Kościołowi, nie zwracając uwagi na język krytyki i używając bardzo dosadnych określeń, w myśl zasady cel uświęca środki.
Co do "pedałów", to widać, że sobie robisz niesmaczne żarty z osób o innej orientacji, którzy też są ludźmi i których trzeba traktować jak nam równych braci, ale ty, jak widać po innych twoich wypocinach, robisz to wybiórczo.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 02, 2009, 03:20:10
jest OKazja!
..to Ty jeszcze uświęconych środków nie widziałeś teologu.

Hiroshima przy tym o czym mówię ..to Pan Pikuś.
Aha.. to nie przyszłość.. to teraźniejszość .. to właśnie się już wykonuje od lat kilku.

No cóż.. nie warto było krzywdzić Orła/scor-phi-ona.
A jego władca Pluton.. nie bywa obecny na miejscu zdarzenia,
gdy tego istota staje w świetle świadomości.

Jakoś nigdy nie lubiałem słowa "wypociny". Zainspirowałeś mnie teologu
Juz to widzę:

My ..Stowarzyszenie Narodowych pedałów Polskich,
czujemy sie dotkliwie sponiewierani i zdyskredytowani

Nam, Narodowym Pedałom Polskim należy się równe traktowanie,
i pragniemy poddać się exterminacji, jak każdy uczciwy katolik-hipokryta.
Żadamy promieniowania, które też rozwali nam czaszki.
Żądamy rozwarstwienia czasoprzestrzennego i rozpadu jaźni,
chcemy też wpaść w meandry labiryntu powolnej dotkliwej i bolesnej śmierci
i pozostac tam zamknienieni na wieki.




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 02, 2009, 10:50:24
Jak widzimy niejaki phi zieje nienawiścią nie tylko do KK. Do tego "konstruuje" broń masowego rażenia większego niż bomba atomowa...
Szkoda, że nie jest katolikiem bo osoby walczące z homofobią już by go rozszarpały.

Chyba domyślam się co to był  za szpital w którym nie zdołali mu pomóc...


Tytuł: fakt upadku religii.. dotarł do mnie w roku 1986
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 03, 2009, 11:48:17
 Fakt upadku religii.. dotarł do mnie w roku 1986.
Do Ciebie dotrze, kiedy sobie na to  pozwolisz. Niekoniecznie wtedy, gdy ogłosi to ktoś w telewizji.

Cytuj
Co do "pedałów", to widać, że sobie robisz niesmaczne żarty z osób o innej orientacji,

Cytat: arteq
Szkoda, że nie jest katolikiem bo osoby walczące z homofobią już by go rozszarpały.
Osoby o innei orientacji sa na ogół inteligentne,
A w kazdym razie na tyle inteligentne, by zrozumieć, z kogo tu sobie robię niesmaczne żarty.


Brak rozwoju tych, którzy religie za wszelką cenę chcą ocalić - świadczy dobitnie, o tychże religii upadku.

insynuacja, jako sprawdzona przez wieki "broń masowego rażenia" - jakoś nie robi już na nikim wrażenia.
komentarze o charakterze zwykłego spamu również. Nawet technika spamu grupowego jest juz dobrze rozpoznawalna.





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 03, 2009, 18:29:37
Twoje chamskie żarty - np. "pedalskich zrzeszeniach" są chyba zabawne tylko dla Ciebie, no chyba, że ktoś przyłączy się do "wyśmienitej" zabawy... Śmiało, są jacyś chętni?
Spam? Toć tylko odpowiedź na twój post... no chyba, że był spamem


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 03, 2009, 21:57:08
"chamskie żarty" są chyba w modzie, Phiorii mnie r o z b r a j a ;D
Zatwardziałe kołtuństwo jest tym, co przyprawia o smutek...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 03, 2009, 21:59:14
Super, jednego chętnego już mamy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 03, 2009, 22:25:26
Jeden chętny (może się mylę) nie rozpocznie procesu odwracania zakłamanego stylu życia stosowanego w religiach...
Ale zauważam, że jest już nas dwóch, Phiori, Ja...
Dobry początek ;D


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 03, 2009, 22:27:03
Tak, miałem na myśli jeden chętny do podzielania żartów phiori, czyli w klubie jest już 2.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 03, 2009, 22:31:58
Dobry żart jest dużo lepszy od genialnego smutku...


Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 03, 2009, 22:43:17
Widzę, że w celu ataku Kościoła zawiązywane są różne egzotyczne koalicje...
Wracając do tematu, to jeszcze jakoś nie podaliście przekonywających dowodów na upadek religii w 2009, mamy już sierpień 2009, a np. katolicyzm, mimo Waszego złorzeczenia, trzyma się świetnie, nic nie wskazuje na to, że chyli się ku upadkowi...

[edit]

Tak więc panowie, take it easier, nic tu nie zdziałacie, proponuję korzystać z okresu letniego, bo szkoda czasu i energii na walke z KRK, jeśli z góry wiadomo - posługując się Waszą nomenklaturą - że kilkoro małych robaczków nie pokona olbrzyma. KRK przetrwał około 2000 lat, ma całe multum wiernych na wszystkich kontynentach, calą armie osób duchownych i nie starajcie się wmawiać nam katolikom, że ta religia tak nagle upadnie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 03, 2009, 22:50:20
Spokojnie, jest dopiero sierpień. Mają jeszcze 5 miesięcy. Kiara też wspominała jakieś 1,5- 2 m-ce temu, że WIE, że nastąpi to w przeciągu najbliższych 3 - 6 miesięcy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 03, 2009, 22:54:17
Do upadku katolicyzmu potrzebna będzie konfrontacja z rzeczywistością, czyli czekamy na takie warunki zewnętrzne, które obnażą obłudę i brak otwartości na prawdy uniwersalne. W trudnych warunkach wyłażą na jaw wszystkie niedomówienia, wszystkie fałsze i tajemnice potrzebne do utwierdzania się władzy.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: marek324 Sierpień 04, 2009, 07:56:26
A po co odrazu wiązać z tym jakąkolwiek religię? przecież to co głosicie przeczy przede wszystkim zdrowemu rozsądkowi. całą pozostałą dyskusję wobec przekonań religijnych każdy powiniem rozważyć we własnym sumieniu


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Sierpień 04, 2009, 08:17:27
Właśnie gratuluje Marku, szkoda że jest tak mało ludzi którzy się zastanawiają nad religią i sensem religii. Wspaniale by było aby każdy sam we własnym sumieniu mógł sie opowiedzieć co jego sercu jest bliskie, niestety jest to baaardo rzadkie z powodu strachu przed otoczeniem, a może też z lenistwa, łatwiej jest żyć na gotowym, bez zastanowienia.
Dziwi mnie często jak obserwuję katolików( podaję ten przykład bo jest mi najlepiej znany) idzie da na tacę i myśli, że "ofiara spełniona", odbębni mszę często przesypiając kazanie, wyjdzie za bramę kościoła i opitala na całego całą rodzinkę.... to takie powszechne w naszym krajobrazie.



Pozdrawiam :))


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Sierpień 04, 2009, 20:21:28
Siema.

Nie zgadniecie jaka religia upadnie. Oczywiście Projekt Cheops i cała sekta szalonych ludzi pochłoniętych i zaślepionych ezoteryką którzy uważają się za wybrańców i wierzą że uratują świat pisząc na tym forum.
:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 04, 2009, 20:28:08
Cytuj
ludzi pochłoniętych i zaślepionych ezoteryką

twoje generalizacje, mora świadczą o tym, ze co najwyżej możesz być pracownikiem służb bardzo specjalnych Maciarewicza powołanych przez Rydzyka ;))) Aczkolwiek raczej jest wrażenie chłopca, co się z religii nie urwał.

Nikt świata nie będzie ratował, zwłaszcza Twojego... sam sie muszisz postarać


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Sierpień 04, 2009, 20:38:00
Hahaha... ;D

Zaskoczę Cię. Nie praktykuje żadnej religii prócz własnych przekonań. :) Niestety nie ładnie tak offtopować a tym bardziej że nie masz argumentu a wyłącznie czepiasz się mojej osoby. Uważam siebie za osobę bardzo uduchowioną ale za to ostrożną nie kupuję każdej kupy jaką mi rzucą. Życzę Ci miłej kolacji z Lucyną.  :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 04, 2009, 21:14:10
czepiasz się Ludzi dla których wartość ma przekaz wewnętrzny (ezoteryka).

A chwile potem piszesz, ze jakoby sam sie nim kierujesz:
Cytuj
Nie praktykuje żadnej religii prócz własnych przekonań.

..dlatego mi zasmierdziało.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Mora Sierpień 04, 2009, 21:18:37
Wewnętrzny? Udajesz czy jak? Praktykuje taki system przekonań który jest zgodny z Prawdą a nie z wiarą. Wolę wiedzieć niż wierzyć jak większość zwolenników. Już rozumiesz?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 04, 2009, 22:08:19
Każdy ma swoją religię i przekonania w sobie, jeśli się zdoła z nich wyzwolić, to tylko na własną CHWAŁĘ!!!


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Sierpień 05, 2009, 23:33:05
Co rozumiesz przez chwałę w aspekcie braku religii i przekonań?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 06, 2009, 06:24:43
CHWAŁA, to wysoka świadomość, wyzwolenie się z obcych programów, możliwość odnajdywania prawdy bez ingerencji z zewnątrz.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Sierpień 07, 2009, 04:11:22
Dziękuję za wyjaśnienie kochany Ty mój Thotalu :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 11, 2009, 07:10:51
Z moich ustaleń również wynika, że religie muszą upaśc, choc pewnie nie od razu.
W Erze Wodnika ludzie mają  już poznac prawdę o swoim pochodzeniu (grzech pierworodny). Mają zapoznac się z wielowymiarowym wszechświatem.
Religie to dawne bajki dla " młodych i nieświadomych dzieci ludzkich".
Na pewnym etapie rozwoju bajki są bardzo potrzebne.
W krajach rozwiniętych  etap bajek właśnie się skończył.
Teraz nadszedl czas na początki prawdziwej znajomości rzeczy ,
na "telewizję popularno-naukową dla młodzieży", czyli początki poznawania prawdy
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.50


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 11, 2009, 10:00:32

Religie to dawne bajki dla " młodych i nieświadomych dzieci ludzkich".


Najśmieszniejsze jest to, że nauke KRK niektórzy dwulicowi nazywają bajką, a ślepo wierzą w bajeczki opowiadane przez Samuela/panią Lucyne/PCh, niestety oni cały czas są oszukiwani i nie zdają sobie z tego sprawy, albo tłumaczą to tym, że Samuel się myli w obliczeniach, jeśli on jest bytem lepiej rozwiniętym intelektualnie niż my, to ja dziękuje za taki rozwój, w wyniku którego z matemtyką będe miał pod górke.


Tytuł: upadek ostatnich APARATCZiKÓW religijnych
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 11, 2009, 10:32:36
niezależnie od bajeczek Samuela i KRK ..to BAJECZKA Symeona i mu podobnyxh staje się coraz b. oczywista.
Cytuj
Teraz nadszedl czas na początki prawdziwej znajomości rzeczy ,
na "telewizję popularno-naukową dla młodzieży", czyli początki poznawania prawdy
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.50


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 11, 2009, 10:37:46
"Przyganiał kocioł garnkowi"
Wszelkie fanatyczne sposoby myślenia, to ślepe uliczki...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: UPADEK RELIGII
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 11, 2009, 21:27:47
Cytuj
CHWAŁA, to wysoka świadomość, wyzwolenie się z obcych programów, możliwość odnajdywania prawdy bez ingerencji z zewnątrz.

Swiadomość Wszystkości


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Sierpień 12, 2009, 15:42:55
Cytuj
W Erze Wodnika ludzie mają  już poznac prawdę o swoim pochodzeniu (grzech pierworodny).
Gdybyś nie dorzucił grzechu pierworodnego (co jest największą wysraną za przeproszeniem z dupy bzdurą w całej Biblii) to miałbyś przypuszczalną rację.

Cytuj
Religie to dawne bajki dla " młodych i nieświadomych dzieci ludzkich".
Na pewnym etapie rozwoju bajki są bardzo potrzebne.
W krajach rozwiniętych  etap bajek właśnie się skończył.
Teraz nadszedl czas na początki prawdziwej znajomości rzeczy ,
na "telewizję popularno-naukową dla młodzieży", czyli początki poznawania prawdy

Mmm, nie sądzę aby ludzie na tyle dorośli by wyzbyć się bajek i nagle przestać w nie wierzyć. Ludzie są dziećmi, a dzieci lubią bajki, lubią Świętego Mikołaja i w ogóle pluszowe misie. To istotnie potrzebne, niestety religie ludzi ogłupiają i trudno im z tego wyrosnąć, dzieciom o wiele łatwiej. To nie jest czas, a nawet jeśli jest to każdy weźmie sobie z tego co się będzie działo coś co przypasuje mu pod jego wiarę. Jestem zdania, że choć religie są różne, jej źródła również to wszystko ma gdzieś swoje korzenie, z czego pasożytuje. Dlatego w nosie mam Biblię, kościół, szanuję ludzi, którzy wierzą, ale w Boga, nie pierdoły, którymi karmią ich inni ludzie. Pamiętacie bajkę o owieczkach? Sądzę, że to dobry czas rozliczeń ze swoim sumieniem, nie tego przed Bogiem, ale innymi ludźmi, czy byłem dobrym człowiekiem i czy rzeczywiście jak człowiek żyłem.

Cytuj
Swiadomość Wszystkości
Tak, też miałem dzisiaj na obiad schabowy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 12, 2009, 15:58:27
W Biblji , Starym Testamecie NIE MA NIC O ZADNYM GRZECHU PIERWORODNYM, JEST TO WYMYSL sw.PAWLA  dla stworzenia katolicyzmu ( ktory niewiele ma wspolnego z Jezusem i pierwszymi Chrzescijanami.Totalna bzdura wyssana z palca na ktorej zbudowano ten klamliwy gmach na chwiejnych nogach. Zydzi nie znaja wcale takiej teorji jak grzech pierworodny, u nich wszyscy ludzie nowo narodzeni sa CZYSCI w obliczu BOGA.Pada wiec kompletnie teoria Mesjasza Jezusa ( splodzonego przez Boga, bo Mesjasz Judaistyczny musi byc  potomkiem  Rodu Dawidowego, ludzki syn), pada tez teoria wyzwalania nas przez Jezusa z grzechu pierworodnego , ktorego wcale nie ma i nie bylo.
Cala struktura KK jest jedna wielka bujda ideologiczna, sluzaca do wladania ludzkoscia i jej swiadomoscia.
Mozna bylo bardzo dlugo ludzi utrzymywac w ciemnocie i niewiedzy , gdyz nie mieli dostepu do sw. Ksiag, teraz juz wiekszosc miec moze i ta ciemnota nie da sie dluzej utrzymac. Ludzie wymieniaja sie wiedza.
sw. Pwel dlugo usilowal wymusic na kaplanach Zydowskich swoja teorie o grzechu pierworodnym , zostala ona jednak odrzucona.


Prosze przeczytac sobie post Starca, w nim sa dokladne wyjasnienia tego zagadnienia. Jedna wielka bzdura.
http://forumfzp.net/viewtopic.php?t=3169

kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Sierpień 12, 2009, 16:44:17
no to punkt dla kserobojów od biblii


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Sierpień 13, 2009, 13:54:25
A tu ostateczne potwierdzenie niniejszego punktu:
Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
http://www.youtube.com/watch?v=G8_NFgxPAwM&feature=PlayList&p=095FF4F63E48B0BC&index=0&playnext=1

Życzę cierpliwości w dobrnięciu do końca wykładziku. Opłaca się wiedzieć więcej.
Pozdrawiam LDW i OS.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 13, 2009, 15:33:36
Moim zdaniem, pomimo różnorakich nowatorskich teorii i takich, czy innych "niezbitych" dowodów nic tak nie zachwieje religiami w przeciągu tych około 6 miesięcy jak to, czego ludzie będą w stanie sami dowiedzieć sie o sobie na bazie własnych doświadczeń.
Wyobraź sobie, że pewnego dnia, jak zawsze, kładziesz się wieczorem do łóżka i gdy Twoje ciało się rozluźnia i umysł zasypia, Ty - w pełni świadomy -  podłączasz się do Źródła . Otrzymujesz wszystkie odpowiedzi, nawiązujesz więź , a kiedy się budzisz ta więź nie znika  -  pomaga Ci przetrwać w świecie fizycznym. Masz bezpośredni kontakt ze Źródłem ( z Bogiem /Naturą ). Wyszedłeś poza trwające tysiące lat uwarunkowania. Jesteś wolny .
Po co Ci wtedy będą jakiekolwiek religie ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Sierpień 13, 2009, 16:50:42
Religie słabną... to jest pewne. Aczkolwiek nie wierzę aby do końca tego roku miałyby same z siebie upaść. Trzeba też pamiętać że może się wydarzyć coś czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, coś co spowoduje jakieś diametralne zmiany wpływające na religie. Stety lub niestety... trzeba poczekać do końca roku :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 13, 2009, 17:13:44
Religie nie upadną, ponieważ nawet gdy ludzie zaczną odczuwać to o czym napisał east, przybliżą się właśnie do Kościoła, który jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem. Jezus nigdzie nie wspominał, że świątynie i kapłani (nasi "pasteże") nie będą w przyszłości potrzebni na Ziemi, więc czy tego chcecie czy nie, religie będą nam potrzebne, a jak stanie się to o czym napisał east, jeszcze się wzmocnią i to dobrze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Sierpień 13, 2009, 23:11:16
Jej upadek rozpoczął się dokładnie z chwilą opublikowania poniższego wywiadu, lecz jeszcze nie chcesz dopuścić tego do swej świadomości.

Wywiad z Jamesem M. McCanneyem - Spectrum
http://forum.przemysl24.pl/showthread.php?t=186

- I już się nie podniesie, ponieważ zbyt dużo ludzi nie da się już wodzić za nos. Pozdrawiam.

LDW i OS jak zwykle również.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Sierpień 14, 2009, 08:03:54
Witaj Stanley :)
Bardzo interesujący wywiad :) Co do astronomii i fizyki nie będę się wypowiadać ,bo się poprostu nie znam.Jednak końcówka wywiadu ( moim zdaniem) wydaję się potwierdzać szczególne zdolności Słowian i ich rolę w przebudzeniu ludzkości.
Pozdrawiam serdecznie :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 14, 2009, 16:11:51
To fascynujące, że są ludzie, którzy uważają, że świat wielkiej fizyki, energii, elektromagnetyzmu ma również wymiar duchowy.
Bardzo mnie zastanawia to oświadczenie
Cytuj
Kiedy spotkałem się z Walerym Uwarowem z Państwo*wej Akademii Bezpieczeństwa Rosji, powiedziałem mu: "Tot czego nie rozumieją w tym kraju [USA], to to, że istnieje wyższy poziom koncepcji. Kiedy już się dojdzie do tego poziomu hardware'u [oprzyrządowania], jak to jest nazywane w tym kraju [USA], można wszystko skopiować, można w pełni zrozumieć, jak coś działa, ale to nigdy nie będzie działać poprawnie, jeśli ma się złe intencje". Kiedy powiedziałem to Waleremu, oczy urosly mu do rozmiarów talerzy i powiedział: "Jesteś pierwszą osobą z Zachodu, która to rozumie!"

Oznacza to ,że cokolwiek do tej pory sądziliśmy o schemacie dobry Zachód/zły Wschód ma się nijak do obecnej rzeczywistości.
Jeśli to prawda, że Rosjanie przełamali jakąś kluczową, graniczną barierę w rozwoju i daleko wyprzedzili Zachód. Ktoś zapyta - no dobrze, to dlaczego tego nie wykorzystują, dlaczego nie pokazali światu swojej przewagi.
Odpowiedź, wydaje mi się,  znajduje się w pogrubionymi i podkreślonym fragmencie cytatu. Im zależy na tym, aby to działało.
Nowa fizyka to fizyka elektromagnetycznej współzależności wszystkiego ze wszystkim, a w tym także ludzkości. Interesująca jest ta sprawa polaryzacji - rozwarstwienia. Jak mówił uczony :
Cytuj
Ludzie, którzy starają się podnieść swoją świadomość, wznoszą się na jeszcze wyższy poziom, zaś ci ukierunkowani na wojny jeszcze zajadlej walą w bębny nawołujące do nich. Właśnie taką sytuację obserwujemy obecnie.
Coraz trudniej będzie religiom ukryć swoje prawdzie intencje wobec człowieka, gdyż będzie on w stanie sam  podnieść swoją świadomość, a zatem samodzielnie przejść na wyższy poziom, bez pośredników. Natomiast wojny to znakomita pożywka dla religii, o czym dobrze wiemy poznając historię.
Na szczęście, na wyższym poziomie wibracji , a więc także wyższym poziomie możliwości, nie będzie złych intencji. Pytanie tylko, czy wyższe wibracje są nas w stanie ochronić przed niszczycielskim, autodestrukcyjnym działaniem tych, którzy pozostają na niższym poziomie ?
Zauważcie jak łatwo im przychodzi kontrolowanie całych narodów - vide przymusowe szczepienia w Grecji Wielkiej Brytanii i USA.
Jak łatwo im wymusić zgodę ludzi na udział w obcej wojnie - np w Iraku czy Afganistanie.
Jak łatwo spowodować kryzys i obniżenie się poziomu życia ludzi ( przy zachowaniu bogactw w rękach nielicznych oligarchów ).
Współczesny człowiek to przeważnie mieszczuch uzależniony od dostawców dóbr, energii i  od pieniędzy, pozbawiony wiedzy o naturalnych sposobach przetrwania. A nawet, gdyby takowe znał to czy dla wszystkich starczyłoby naturalnych, nieskomercjalizowanych zasobów?

Ale może już nie będzie im tak łatwo, gdy dokona się wzrost świadomości. W świadomości upatruję wyzwolenia. Nikola Tesla powiedział kiedyś, że enegria elektryczna jest dostępna wszędzie w nieograniczonej ilości , zupełnie za darmo. Czy wraz ze wzrostem świadomości otworzy się nam dostęp do nieograniczonej wiedzy i zasobów energetycznych ? Czy nasze niematerialne , subtelne ciała mogą utrzymać i wyżywić nasze fizyczne powłoki ?



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 14, 2009, 18:20:59
Tak east , jedyna droga jest wzrost swiadomosci, wejscie w wyzsza wibracje ( czyli przekroczenie wymiaru) i tam istotnie wszystko co jest zwiazane z ta rzeczywistoscia juz dostepu nie ma.

Zrozumiale wiec jest pojawienie tej rzeszy bojownikow o powstrzymanie prawdziwej wiedzy, na temat religji ( bo to one wladaja ludzmi najbardziej), reszte dokonuje strach, czyli polityka ekonomiczna. Przenoszaca  "ogniska" glodu wojny kolejno w rozne miejsca globu.I ponownie stara spiewka , pojawiaja sie zbawcy , ktorzy to powodowali.
Itd, itp..... a ludzie sa tak uwiazani dobrami materialnymi iz nic poza nimi nie widza. Dla nich ( pod pozorem dla rodziny) zdolni sa do wszystkiego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Sierpień 16, 2009, 11:45:04
...
I ponownie stara spiewka , pojawiaja sie zbawcy , ktorzy to powodowali.
Itd, itp..... a ludzie sa tak uwiazani dobrami materialnymi iz nic poza nimi nie widza. Dla nich ( pod pozorem dla rodziny) zdolni sa do wszystkiego.

Kiara :) :)

Najpierw zastanów się;- co Ty sama "powodujesz" tu i teraz ?

http://video.google.com/videoplay?docid=-350223749064428697

Pozdrawiam LDW i OS.
 

 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 12:22:31
Ale co chcesz udowodnic ludziom iz nam czegos brakuje, zabraknie? Chcesz nas teraz tym straszyc?
Nie moj mily WSZYSTKO ale to WSZYSTKO jest wokol nas, to pierwiastki i elemety z ktorych tworzymy i bedziemy tworzyli w przyszlosci.
Naprawde wcale nie musimy wydobywac niczego z glebi ziemi , sa inne naturalne sposoby.
Reszta to chec utrzymania nas w kolejnej opcji strachu.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Sierpień 16, 2009, 12:32:51
To wytłumacz to swoim Protektorom, których jesteś Emisariuszką, rozpraszających uwagę LDW i OS od najważniejszej Misji Świata - Ratunku Jak Największej Liczby Ludzi. Powodzenia. - Bez Odbioru !!!.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Sierpień 16, 2009, 12:55:23
kosciol a kobiety
Kościół pozostanie konserwatywny ws. kobiet

Abp Kazimierz Nycz
PAP
Kościół pozostanie konserwatywny w nauczaniu i przypominaniu o godności kobiety, która bierze się z macierzyństwa i rodzicielstwa, a służy rodzinie i wychowaniu - zadeklarował podczas pielgrzymki kobiet i dziewcząt do Piekar Śląskich metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
Swoją homilię dla kilkudziesięciu tysięcy kobiet przybyłych z coroczną pielgrzymką do piekarskiego sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej abp Kazimierz Nycz oparł na interpretacji słów: "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich i powiedział: rośnijcie, rozmnażajcie się i czyńcie sobie ziemię poddaną".

Hierarcha wskazał, że przekaz ten stoi na straży małżeństwa i porządku w relacji między mężczyzną i kobietą w rodzinie. Jak zaznaczył, nie wolno zacierać różnic między mężem i żoną w imię fałszywej emancypacji.

Nawiązując do opisanej w Ewangelii wyprawy Maryi w góry do św. Elżbiety wkrótce po zwiastowaniu, abp Nycz wyjaśnił, że głównym motywem tej podróży Maryi była jej chęć podzielenia się tym, co ją spotkało, z osobą, która to zrozumie i da jej duchowe wsparcie. Podobnie współczesne kobiety zwracają się ze swoimi problemami do współczesnego świata.

- Konstruktorzy nowego ładu społecznego odpowiadają - jak to, kim ma być nowoczesna kobieta? Ma być taka sama jak mężczyzna, ma się do niego upodobnić, na nim wzorować i z nim rywalizować. Ma zrezygnować ze swojej delikatności, subtelności, a ponad macierzyństwo i wychowanie postawić pracę zawodową i samorealizację - wskazał abp Nycz.

Zaznaczył, że takie rady nie przynoszą rozwiązania problemów, a wiele rozsądnych kobiet czuje, że to nie jest właściwy kierunek. Przywołał wyniki badań wskazujące, że w niektórych społeczeństwach europejskich u 30 proc. kobiet można zauważyć pierwsze oznaki depresji. Jak ocenił hierarcha, "to, co miało przynieść wyzwolenie, potęguje wewnętrzną pustkę".

Podkreślił, że szukanie odpowiedzi na trudne pytania w Piekarach, u Matki Bożej, to dobry wybór. Choć bowiem Maryja w relacjach ewangelicznych nie wypowiada wielu słów, jej mądrość ujawnia się w jej czynach i postawie.

- Życie Matki ukazuje coś, co radykalnie zaprzecza lansowanemu w niektórych środowiskach wykoślawionemu niestety obrazowi kobiety, jaki ponoć miało propagować i propaguje chrześcijaństwo - kobiety powołanej do służalczości wobec męża, do bezmyślnego rodzenia dzieci, kobiety zacofanej i zastraszonej - wskazał abp Nycz.

Jak podkreślił, ewangeliści nie przedstawili oczywistej wieloletniej służby Maryi swojej rodzinie. Postać Maryi w Piśmie Świętym jest "mężna, roztropna, widząca daleko". Podkreślił, że mimo upływu dwóch tysięcy lat, jej ziemska wędrówka pozostaje aktualnym programem duchowym dla wszystkich kobiet - nastawionym na miłość.

- Maryja poświęciła swoje życie miłości nieskończonej, która pokonała śmierć i która może stać się udziałem każdego człowieka. Bóg chce nam przez to pokazać, że każda niewiasta jest powołana do rzeczy wielkich, ale dokonuje tego przez precyzyjną realizację misji (...) powierzonej każdej kobiecie. Maryja wypełnia ją dzięki swej pokorze, a zarazem nieprawdopodobnie szerokim horyzontom swego serca - wskazał abp Nycz.

Zaznaczył, że dzieło Maryi jest zaproszeniem: dla każdej kobiety, by oparła się pokusie panowania nad mężczyzną, a raczej pomogła mu odkryć w sobie jego wielkość i powołanie do męstwa; dla każdej matki, by umiała pokochać swoje dzieci, przełamując pokusy zawładnięcia ich życiem i pozwalając na rozwój w pełnej wolności oraz dla dziewcząt, by nie szukały zaspokojenia głodu miłości w ułudzie grzechu, "co potęguje ból rozdrapanych ran i niepewnego serca".

Kobiety - wzorem Maryi - nie powinny natomiast poddawać się w swojej życiowej misji wobec problemów w rodzinie czy małżeństwie. Wiele z takich problemów dotyczących m.in. wychowania - wskazał abp Nycz - można i należy w Polsce rozwiązać. To np. kwestie przeciążenia pracą czy związanych z tym sugestii, by kobiety oderwały się od rodziny i wychowania dzieci.

Hierarcha podkreślił, że Polska i polska rodzina potrzebują nie tylko obecnej polityki socjalnej, ale i długofalowej polityki prorodzinnej i demograficznej. Jak mówił, wskazując przy tym na dobre przykłady niektórych państw europejskich, państwo powinno być wkrótce m.in. stać, by okres wychowania dzieci zaliczać kobiecie "do przebiegu jej rozwoju zawodowego".

Odniósł się też do głosów w dyskusji nad miejscem kobiety w rodzinie, społeczeństwie, jakoby Kościół był winien braku równouprawnienia, gdyż głosi przestarzałą i konserwatywną naukę na temat miejsca kobiety w Kościele i świecie.

- Zadań w rodzinie nie da się podzielić równo. (...) Niezastąpioność kobiety nie dotyczy tylko urodzenia dziecka, ale jej roli w wychowaniu, zwłaszcza w pierwszych latach życia. Niezastąpioność kobiety leży w jej subtelności i delikatności, (...) duchowej inności każdej z was względem nas, mężczyzn - wołał metropolita warszawski.

- Jeśli miarą nowoczesności miałoby takie zrównanie was (...) z mężczyznami, o jakim marzą niektóre środowiska feministyczne, pozornie tylko szukające dobra kobiet, wiedzcie że Kościół właśnie dlatego pozostanie konserwatywny w nauczaniu i przypominaniu o godności kobiety, która bierze się z macierzyństwa i rodzicielstwa, a służy rodzinie i wychowaniu - zadeklarował hierarcha.

- Kościół pozostanie przy tej nauce właśnie po to, by rzeczywiście bronić was, kobiety, rodzin, godności życia od samego początku do naturalnej śmierci - podkreślił przyjęty oklaskami abp Nycz.

http://wiadomosci.onet.pl/2026352,11,item.html

A czy kiedykolwiek nie byl bardzo konserwatywny, ale nie tylko kk ale takze inne religie,i zwyczaje srodowiskowe .
A oto niektore komentarze:
Miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach. Powinna sprzatac, gotowac i wykonywac inne czynnosci domowe bez dyskusji! Powinni wprowadzic tez obowiazek zaspokajania przynajmniej raz dziennie meza albo zwrocic koszty pozamalzenskiego seksu.


Im więcej tego typu tekstów, tym więcej szanujących się kobiet odejdzie od tej instytucji, a tak się składa, że to kobiety są podporą Kościoła (trzymanie się wiary jest typowe dla wykluczonych grup ludności, ale też lepsze wykształcenie, którym się szczycą młode kobiety, idzie w parze z większym poczuciem godności, co jest Kościołowi nie na rękę). Z młodymi kobietami Nycz tymi poniżającymi dla każdej myślącej osoby gadkami daleko nie zajdzie, co widać po strukturze demograficznej takich zgromadzeń - ogromna większość to staruszki.

Jakze nedzna trzeba byc istota/ pomimo wyksztalcenia/,
~heksa   dzisiaj, 13:56
zeby glosic publicznie takie tezy, jak ten staruch Nycz. Coz za chamstwo i pogarda dla drugiego czlowieka. Czy  swoja matka tez gardzi, bo jest kobieta?




Smieszy mnie, ze stary, stewtryczaly kawaler, wypowiada sie tak
~irenka   dzisiaj, 13:58
odwanie i autotyrartywnie o kobietach, zyciu w rodzinie, roli kobiety w rodzinie i sprawach rodzinnych pomiedzy mezem i zona. Skad  on to wszystko moze wiedziec, skoro tak w zyciu rodzinnym wcale nie jest. Slucham tych bredni hierarchow koscielnych . Panie Nycz wez sie pan za klepanie paciorow i pilnowania  swoich alumnow, a zycie swieckie zostaw pan  kobietom i mezczyznom, bo oni i tak sami sobie dadza rade, bez waszej pomocy i nauki


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 13:57:12
Mnie zastanawia jeszcze jedna taka ulotna kwestia, dlaczego KK zmienil imie Mari na Maryja? Przeciez to ewidetne klamstwo , ona nosila imie Maria a nie zadna Maryja?
No coz ale pozniej za 200/300 czy 500 lat wmowi sie ludziom wyzszosc imienia Maryja nad Maria.
Inne sprawy pana Nycza to nie dbalosc o dobro kobiet a dbalosc o to by pozostaly nadal w sytuacji upokorzonych mniej wartosciowych istot nadajacych sie na inkubatory , sprzataczki czy seksualne sluzebnice.
Ale bron Boze rownosci miedzy kobieta a mezczyzna.
Dlaczego Panie Nycz? Czego sie tak bardzo boicie w kobiecosci?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 16, 2009, 14:45:11
Pani Kiaro, nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że Matke Bożą nazywa sie powszechnie Maryja dla podkreślenia Jej wyjątkowości, Maria to imię, które posiada wiele kobiet tu na Ziemi, natomiast imie Maryja powinno być zarezerwowane dla kogoś wyjątkowego jakim jest niewątpliwie Matka Przenajświętsza.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 17:48:44
Symbol weza.

Od pradawnych czasow waz byl i jest symbolem WIEDZY. Dwa weze o odmiennych kolorach , moga byc symbolem wiedzy o aspekcie zemnskim , lub meskim , ktore tworza calosc wiedzy, lub rowniez , moga byc symbolem wiedzy dwoch roznych wartosci  - czyli ujemnej , lub  + czyli dodatniej.
Nie mniej jednak zawsze sa symbolem wiedzy podzielonej.
Jeden waz przeogromny , ktory w nas jest pod nazwa Kundalini , to WAZ- symbol  WIEDZY CALKOWITEJ.
To dokladnie ten sam waz , ktory oplata drzewo stworzenia oferujac JABLKO -SYMBOL WIEDZY VENUS EWIE.
TAK, CALA WIEDZE OTRZYMALA KOBIETA, ona dopiero dzieli sie  nia z mezczyzna , przekazujac mu ja.
Taki jest prawidlowy odczyt tego przekazu graficznego. Bardzo prosty.
Cala bajka ze straszeniem wezem i wygnaniem z raju, to bujda KK dla ludzi , ktorzy kompletnie nie posiadaja dostepu do wiedzy pierwotnej.

To jest ukrywanie prawdziwej wiedzy i manipulowanie stworzonymi informacjami.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 16, 2009, 17:51:52
no ja nie wiem... w pierwotnych wierzeniach Słowian pojawia się Wąż - i to nie jest pozytywna postać - przeszkadza m. in. w powstawaniu świata

więc wąż generalnie postrzegany był negatywnie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 18:02:52
Nie ma rezerwacji zadnych imion , jest prawda lub falsz. Jej imie ( powszechnie uzywane) to Maria, nie ma imienia Maryja, to wymysl kosciola mysle ze jak wiele rzeczy dotyczacych matki Jezusa , Polski.
We Francji nikt nie uzywa imienia Maryja, zawsze wszyscy wymawiaja Maria. Po co falszowac prwde?

Kiara :) :)

Ps , wiesz co jest w niesmacznym obiegowym zarcie ponizajacym ta kobiete? Ze kler zadnej kobiecie nie odusci i ze dorobil matce Jezusa ryja zeby ja dobrze i krotko trzymac przy sobie.
To taki dwustronny aforyzm, z jednej wynoszenie a z drugiej , zamordyzm.
Mnie sie to bardzo nie podoba.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 16, 2009, 18:24:32
przesadzasz Kiara

imię to zostało po prostu spolonizowane i tyle... nikt tu nic nie mieszał - naturalny sposób przyswojenia sobie obcej cząstki "-ria" - w czasie kilku procesów przeszła naturalną transformację na "-ryja" - z czasem uznano to już za oficjalne i dla odróżnienia od powszechnego imienia zastrzeżono do imienia Najświętszej Panny

p.s. Maryja jest czczona w Kościele jak żadna inna kobieta - ba... jak żaden inny człowiek w ogóle. Dlaczego uważasz to za jakieś wzięcie za ryj?
(ja przepraszam ale chyba żaden człowiek nie powinien się tak wyrażać)...

EDIT:

Prof. O. Bardenhewer już w 1895 r. podał ponad 120 hipotez odnośnie znaczenia imienia Maryja. Z czasem zaproponowano kolejne wytłumaczenia. Wydaje się, że jednym z najbardziej prawdopodobnych jest to, które nawiązuje do hebrajskiego imienia siostry Mojżesza i Aarona zwanej Miryam, co w języku aramejskim było wymawiane Maryam, a następnie w Nowym Testamencie zostało zapisane po grecku Mariam lub Maria.
Etymologia tego imienia pozostaje okryta płaszczem tajemnicy. Niektórzy wyprowadzają jego znaczenie od „mar” (gorzki) + „yam” (morze), co przypominałoby gorzkie życie w niewoli egipskiej i przejście przez morze. Św. Hieronim w bardzo wolnym tłumaczeniu, a raczej parafrazie, widział tu kombinację dwóch słów hebrajskich „´or” (światło) + „yam” (morze), stąd łaciński tytuł Maryi – Stella Maris (Gwiazda Morza), patronka żeglarzy. Inni uważają, że imię to zostało adoptowane od egipskiego słowa „merari”, tzn. umiłowan-y/-a. Jeśli przyjmie się, że Maryja przyszła na świat, gdy Jej rodzice byli już w podeszłym wieku (o czym wspominają pisma wczesnochrześcijańskie), to bardzo prawdopodobna wydaje się trzecia wersja, która wskazuje na Maryję jako na umiłowane dziecko. W Polsce nie nadaje się dzieciom imienia Maryja, ale za to są inne odpowiedniki, np. Marianna (Maria, Anna), Maja (zdrobnienie) lub Marian, co jest męskim odpowiednikiem imienia Maria.

i to pokazuje jak Kiara dużo wie o tematach w jakich się wypowiada...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 18:50:43
Za chwilke udowodnisz iz Maria matka Jezusa to nikt inny tylko Mirjam z czasow Mojzesza...

Otoz wiedziec tez trzeba iz Mirjam to nazwa i stopien kaplanski kobiety , ktora tak naprawde miala na imie Sefora ( ptaszyna), z czym sie to wiaze?  Z pradzwiekiem , ktory nosi w sobie ta jedna jedyna kobieta. Ona i tylko ona moze i potrafi go uzywac.
Naprawde nic a nic nie pomoze zamiana imion i zmiana, dopasowywanie interpretacja.
No i jak sie ma Mirjam do Maryja? nijak bo i Mirjam nie jest orginalnym pierwotnym brzmieniem tego imienia - stopnia zakonnego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 16, 2009, 18:54:02

Otoz wiedziec tez trzeba iz Mirjam to nazwa i stopien kaplanski kobiety , ktora tak naprawde miala na imie Sefora ( ptaszyna),
Kiara :) :)

jakieś argumenty na poparcie tej teorii są?

ja nie wiem gdzie Ty chodziłaś do szkoły ale powinnas umieć czytać ze zrozumieniem...

ja napisałem: "nawiązuje do hebrajskiego imienia siostry Mojżesza i Aarona zwanej Miryam, co w języku aramejskim było wymawiane Maryam"

skoro było wymawiane maryjam w oryginale to chyba bliżej jej do Maryi naszej niż do Marii

naprawdę zaczynam wątpić czy Ty masz jakąkolwiek wiedzę o tym o czym piszesz...


Za chwilke udowodnisz iz Maria matka Jezusa to nikt inny tylko Mirjam z czasow Mojzesza...


Twoja zdolność jasnowidzenia Cię zawiodła...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 19:15:24
Mirjam , kobieta z czasow Jezusa  (  I wiek, ) upiekla swoje dziecko zeby zjesc.....

http://stwarzanie.wordpress.com/2009/08/03/aramejska-inskrypcja-odkryta-na-gorze-syjon/

Oczywiscie ze nie idetyfikuje z tym przypadkiem matki Jezusa, jednak nadawanie komus z tego czasu spledoru zwiazanego z tym imieniem mija sie z celem.

Czasami mozna sie zagalopowac i przedobrzyc.

Aramejski znaczy Syrjski. dlaczego Syryjski? zwiazane jest to z pochodzeniem Mari Magdaleny i jej rodu , ktory byl Syryjski w 100%. Jej prawdziwe imie Sarena nadal jest uzywane w Syrji.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Sierpień 16, 2009, 19:15:30
Mnie zastanawia jeszcze jedna taka ulotna kwestia, dlaczego KK zmienil imie Mari na Maryja? Przeciez to ewidetne klamstwo ,


Alez KK niczego nie zmienial.
Niczego wiecej bym sie tu nie dopatrywal,poza tradycja.Najpierw w pisowni polskiej byla Maryja,ktora za sprawa ewolucji jezyka stala
sie Maria.Poniewaz KK jest konserwatywny,wiec zachowal brzmienie i
pisownie imienia Tej Szczegolnej Kobiety,Kiaro. ;)
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 16, 2009, 20:37:21
Inne sprawy pana Nycza to nie dbalosc o dobro kobiet a dbalosc o to by pozostaly nadal w sytuacji upokorzonych mniej wartosciowych istot nadajacych sie na inkubatory , sprzataczki czy seksualne sluzebnice.
Ale bron Boze rownosci miedzy kobieta a mezczyzna.
Dlaczego Panie Nycz? Czego sie tak bardzo boicie w kobiecosci?
Obrończyni praw i szacunku wobec kobiet - kobiety w KK nie mają źle. Poza możliwością sprawowoania posługi kapłańskiej mają takie same prawa jak i obowiazki. Ponowię prośbę aby przyjrzeć się temu aspektowi w Islamie - tam zdecydowanie jest więcej do podziałania.

A porównania do inkubatora bądź "służby seksualnej" jako miejsca kobiety w KK są bezczelnym kłamstwem. Jesteś oszczercą. Wskaż mi gdzie w katechizmie bądź NT są takie zalecenia bądź porównania? Bezczelnie kłamiesz. Wytłumacz się z tego kłamstwa.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 16, 2009, 20:43:21
Cala bajka ze straszeniem wezem i wygnaniem z raju, to bujda KK dla ludzi , ktorzy kompletnie nie posiadaja dostepu do wiedzy pierwotnej.
Proszę o jednoznaczne dowody bądź poprzedznie wypowiedzi "według mnie" bądź "wydaje mi się, że"


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 16, 2009, 20:53:35
Arteq, nigdy nie doczekamy się od Kiary dowodów, lepiej jest wmawiać wszystkim, że jest tak jak Kiara pisze, a dowody są bardzo trudno dostępne i dlatego nie można tu ich zaprezentować. Kiara ma taką metode na obrzucanie błotem KRK - wmawianie jakichś niczym nie uwiarygodnionych bzdur i przekonywanie, że nie da się tego udowodnic, więc należy jej uwierzyć na słowo.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 20:57:00
Moze to wy udowodnicie iz moja wiedza nie jest prawdziwa a bajka kk tak?
Ja nie musze udawadniac prawdziwosci moich slow. Wy chcac je podwazyc tak.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 16, 2009, 21:00:10
O kurde, Ty mi zarzucasz że jestem wielbłądem i to ja mam udowadniać że nim nie jestem? Chyba całkiem poprzewracało Ci się w głowie - to Ty zarzucasz KK kłamstwa, więc proszę o dowody.

Przesadziłaś w tym swoim "sprycie".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 16, 2009, 21:18:13
Argument biblijny nr 1 - 1. list do Koryntian, rozdz. 14, wersety 33-38:
"33 Albowiem Bóg nie jest Bogiem nieporządku, lecz pokoju.
Tak jak w każdym zborze świętych, 34 kobiety w zborach niech milczą, bo nie pozwala się im mówić, lecz
niech będą podporządkowane, jak to i Prawo oznajmia. 35 Jeśli więc chcą się czegoś nauczyć, niech w domu
pytają własnych mężów, bo rzeczą hańbiącą jest dla kobiety mówić w zborze.
36 Cóż zatem? Czy od was wyszło słowo Boże albo czy tylko do was dotarło?
37 Jeżeli ktoś uważa się za proroka albo za obdarzonego duchem, niech uzna, co do was piszę, ponieważ jest
to przykazanie Pańskie. 38 Ale jeśli ktoś jest w niewiedzy, to pozostaje w niewiedzy."

Argument biblijny nr 2 - 1. list do Koryntian, rozdz. 11, wersety 1-3:
"1 Stańcie się naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.
2 A chwalę was, ponieważ we wszystkim o mnie pamiętacie i mocno trzymacie się tradycji, jak wam je
przekazałem. 3 Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest
mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg. "



Arystoteles uważający kobietę za naturalną deformację mężczyzny, zbudował wizję patriarchalnego społeczeństwa, w którym każda z płci ma ściśle określone role wynikające niejako z ich natury. Najważniejszym elementem jego teorii, który zasadniczo wpłynął na doktrynę chrześcijańską jest pogląd, iż istnieje podział na rządzących i rządzonych – to z natury mężczyzn wypływa ich zdolność do rządzenia, natomiast z natury kobiet płynie brak tej zdolności, a w konsekwencji ich całkowite podporządkowanie władzy męskiej.  Wpływ Arystotelesa na chrześcijaństwo nie może jednak być przeceniany. Mylny byłby pogląd, że jest on widoczny tylko w pracach Augustyna z Aquinas. Wpływał on pośrednio na całe chrześcijaństwo od czasów jego powstania.(Sawyer,1999:151)


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 16, 2009, 21:20:38
Kiaro, nie byłoby takiego oburzenia z naszej strony, gdybyś nie przyjmowała za każdym razem tego o czym piszesz za pewnik. Jeżeli ja nie jestem czegoś pewien, to wyraźnie zaznaczam, że uważam tak i tak, ale mogę się mylić. W oczach wielu forumowiczów stałaś się przez takie zachowanie mało wiarygodna.

Kiaro, już wiem czemu nie piszesz nic o Islamie. Odpowiedź jest prosta - bo na forum prawdopodobnie nie miałabyś kogo denerwować postami krytycznymi wobec Islamu, dlatego byłoby to dla Ciebie bezcelowe pisanie. Doskonale sobie zdajesz sprawe, że jak napiszesz jakąkolwiek bzdure na temat KK, to do dyskusji zaraz włączymy się my obrońcy niesprawiedliwie szkalowanego Kościoła.
I chyba było trochę prawdy w czyimś poście sprzed kilku miesięcy, w którym zarzucono Ci, że jestes wampirem energetycznym.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Sierpień 17, 2009, 03:58:30
Droga Kiaro!
Listy Pawla z Tarsu do Koryntian bardzo,bardzo sie zdezaktualizowaly,
ale te n/t milosci sa niedoscignione i sa czysta poezja i wzorem dla
wspolczesnych piewcow tego tematu.Jestes Polka i choc miedzkasz poza
jego granicami(Francja),to powinnas wiedziec i byc dumna z faktu,ze
to wlasnie polski KK,przed I-sza wojna swiatowa,oficjalnie koronowal
Maryje na Krolowa Polski-choc byly sprzeciwy i glosy,ze korona nalezy
sie Jezusowi.Byly i sa nadal wskazania Watykanu aby nie wynosic Najsw.
Marii Panny ponad Jej Syna,ale i tu najwiecej do powiedzenia maja Ci
(wyznawcy),ktorzy tworza kosciol i jego wspolczesnosc,a nie wladze
koscielne.Co bylo a nie jest,nie pisze sie w rejestr.Amen.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Hans Olo Sierpień 17, 2009, 12:53:12
Dostałem raporty, ale nie widzę by były choć w 1% słuszne. Miłego rozmawiania.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Robson Sierpień 17, 2009, 18:29:54
Nie, Mari tylko Marii.

Jest wiele odmian tego imienia. W jednej z wersji o Robin Hoodzie, lektor czytał fonetycznie Marion jako "Miriam'.
Uważam, że Maryja to faktycznie dawne spolszczenie obecnego imienia Maria. Jak poczytać dawne ksiązki lub gazety to często trafia sie "y: w miejscu obecnego "j" lub j w miejscu "i" czy odwrotnie.
Nie bardzo rozumiem,  co co chodzi w tej dyskusji ? Komuś jest żal, że NMP ma tak na imię ?
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 17, 2009, 19:13:22
Może utwórzmy nowy watek, bo dywagacje na temat imienia mało mają wspólnego z "upadkiem religii".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 17, 2009, 19:31:22
15 sierpnia swieto WESTY - HESTI , patronki kobiet , kobiecosci i ogniska domowego.



Prastara patronka ogniska domowego i panstwowosci, postac duzo starsza niz kult Maryjny.
http://www.historica.pl/?section=rzym_prowincje&kraina_id=14&dzial_id=-2&action=roleplayWiecej&id=77

http://pl.wikipedia.org/wiki/Westa

Inaczej Hestia.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Hestia

Baskijska historia wielkiej Bogini.

http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_catena_gnosis/dobkowski_baskowie1.htm
Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 17, 2009, 19:45:05
rzeczywiście... krwiożercza Westa (Hestia) to idealna patronka dla Kiary ;P

EDIT:
ten pierwszy link kieruje do kalendarza w grze fabularnej - ja bym się na nim nie opierał ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 17, 2009, 20:16:36
Argument biblijny nr 1 - 1. list do Koryntian, rozdz. 14, wersety 33-38:
"33 Albowiem Bóg nie jest Bogiem nieporządku, lecz pokoju.
Tak jak w każdym zborze świętych, 34 kobiety w zborach niech milczą, bo nie pozwala się im mówić, lecz
niech będą podporządkowane, jak to i Prawo oznajmia. 35 Jeśli więc chcą się czegoś nauczyć, niech w domu
pytają własnych mężów, bo rzeczą hańbiącą jest dla kobiety mówić w zborze.
36 Cóż zatem? Czy od was wyszło słowo Boże albo czy tylko do was dotarło?
37 Jeżeli ktoś uważa się za proroka albo za obdarzonego duchem, niech uzna, co do was piszę, ponieważ jest
to przykazanie Pańskie. 38 Ale jeśli ktoś jest w niewiedzy, to pozostaje w niewiedzy."
A na jakie prawo się powołuje autor? Czyż nie na jeszcze po-judaistyczne, utworzone przez Żydów? Czy w chwili powstawanie tych listów istniały już zbory chrześcijańskie? Nie, nie istniały - więc odnosi się to jeszcze do naleciałości żydowskich. Nie słyszałem i nie czytałem aby Jezus ustanawiał takie prawo.
 
Argument biblijny nr 2 - 1. list do Koryntian, rozdz. 11, wersety 1-3:
"1 Stańcie się naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.
2 A chwalę was, ponieważ we wszystkim o mnie pamiętacie i mocno trzymacie się tradycji, jak wam je
przekazałem. 3 Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest
mężczyzna
, a głową Chrystusa jest Bóg. "

Tak samo jak podczas przysięgi małżeńskiej, jednak ten cytat nie oddaje całości sprawy. Chodzi tutaj [z tą "głową"] o to, że to na mężczyźnie spoczywa obowiązek utrzymania rodziny - w tym oczywiście kobiety. To on jest wszak głową rodziny - wszyscy znamy to powiedzenie, często dodawane jest, że kobieta jest szyją która tą głową kręci. Dlatego to mężczyzna ma za zadanie podejmować mądre i rozsądne decyzje - które mają być z pożytkiem dla całej rodziny.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 17, 2009, 20:17:15
Cytat: Val Dee
ten pierwszy link kieruje do kalendarza w grze fabularnej - ja bym się na nim nie opierał ;P

Mnie wyświetla się dobrze, nie ma nijakich girer.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 17, 2009, 20:19:14
Darek, poczytaj no dobrze treści zawarte na stronie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 17, 2009, 20:24:31
Cytat: Val Dee
ten pierwszy link kieruje do kalendarza w grze fabularnej - ja bym się na nim nie opierał ;P

Mnie wyświetla się dobrze, nie ma nijakich girer.

to coś o wspomnianym portalu:

"HISTORICA.pl to wortal rozrywkowo-edukacyjny - źródło tekstów związanych ze starożytnością i jednocześnie internetowa gra fabularna (tzw. "roleplay").

Podstawowe sekcje serwisu stanowią widoczne w nagłówku "światy" (Rzym, Egipt, Świat Celtów), w których znajdziesz zarówno teksty historyczne (poziome menu w nagłówku) jak i rozbudowaną zawartość gry fabularnej. Centrum naszego Świata jest Rzym - najbardziej rozbudowana z sekcji, w której znajdziesz odnośniki do prowincji Imperium Romanum (każda z prowincji zarządzana jest przez samych użytkowników - Namiestników, Kwestorów, Prefektów)."

a więc rzetelnym źródłem wiedzy to on na pewno nie jest...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 17, 2009, 20:26:39
Cytuj
Czerwiec
9.   Westalia – najważniejsze uroczystości ku czci Westy połączone z  pielgrzymkami do jej świątyni.

To cytat z tej strony.

Tak, sa tam gry, ale myślę, ze Kiara podając tę stronę chciała zwrócić uwagę na kalendarz i owo "święto".
Pozostałe linki przez nią podane rozwijają temat.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 22, 2009, 10:58:39
Oni by chcieli decydować o tym, czy Kiara jest czegoś pewna czyteż nie.
to już niessamowite jest!!! 

Ale najciekawsze było przyzwolenie modów na ten proceder,
co pozwoliło nam dokładnie zobaczyć ten mechanizm.


udało im sie zdezorientować nieco przeciążony support forum
i pod pozorem usuwania wulgaryzmów usuniete zostały niewygodne wątki
promując tym samym nieSprawiedliwość Wielkiej Wagi.

Tak wykorzystuje się Literalne prawo w służbie zalegalizowanego bezprawia.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2009, 20:56:31
Nie ma obawy nikt nie posiada takiej sily by wymusic na mnie cokolwiek. A juz napewno pod presja reformatorow katolickich nie zmienie pewnosci siebie w stosunku do mojej wiedzy i odczuc z nia zwiazanych.Nic z tego.

Tak wiec gdy ktos jest pewien iz ja pisze nieprawde niech   zostanie ze swoja pewnoscia w swojej swiadomosci i nie wymusza na mnie akceptowania swojego swiatopogladu. Dla niego tak moze byc , i niech tak bedzie.Zwiazane jest to z dostepem jego  tylko do czesci wiedzy i na tym buduje swoj swiatopoglad.
Moja pewnos mojej wiedzy jest 100% dla mnie prawdziwa  i tylko na tym bede sie opierala i pisala. Jedyne czemu ufam i ufac bede to wiedzy mojej Duszy i nia bede sie dzielila.
Zadne ksiazki zwiazane z historia  nie sa dla mnie wiarygodne w 100% , sa fragmety , ktore sa prawdziwe ale nigdy nie calosc.

Kiara :) :)

ps.Symeon sa fora poswiecone Islamowi, interesuje Cie ten temat? Zaden problem przenies sie tam i dyskutuj do woli. Powodzenia.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 22, 2009, 21:15:38
No tak - każdy kto nie zgadza się z Tobą to automatycznie się myli, lub w lżejszej odmianie - nie ma pełni wiedzy. Pycha i zarozumialstwo.

Kiaro, to może i Ty zastosujesz się do Twojej własnej rady - ależ są fora w poświęcone przekazom od myślicieli i Twoją "wiedzą", interesuje Cie ten temat? Zaden problem przenies sie tam i dyskutuj do woli. Powodzenia....

Tylko "uczniów" Ci tam niestety brakuje.

Dla mnie wyłania się z tego bardzo wyrazisty obraz: nie zależy Ci na uwalnianiu człowieka z oków "religii", nie zależy Ci na oświeceniu człowieka, nie zależy Ci na dążeniu do prawdy. Zależy Ci na kreowaniu się na wszechwiedzącą - i do tego potrzebujesz "uczniów". Zależy Ci na atakowaniu KK.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 22, 2009, 21:17:19
Źródło "wiedzy" niesamowicie wiarygodne i rzetelne.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2009, 21:22:04
Zrodlo wiedzy bardziej  rzetelne niz przekaz katolicki o istnieniu grzechu pierworodnego, na czym opiera sie praktycznie cala teoria dogmatow KRK.

Naprawde smiechu warte. ;D ;D ;D

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 22, 2009, 21:26:49
Spokojnie, poczekamy na zapowiedziany przez Ciebie upadek religii - jeszcze max 2,5 miesiąca. Zobaczymy jak wiarygodna jest Twoja "wiedza"...

Jeżeli chcesz to się śmiej - nie uwiarygodni to jednak Twoich wywodów.
Natomiast Księga Rodzaju jest namacalnym źródłem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 22, 2009, 21:35:54
RodzRaju,  Rod z Raju.. tam się skryba p...
..otknął podczas skrybania.


/zapytuję jeno... jesli sie walną? zjadł literę?/


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2009, 21:37:35
Otoz ja nikomu nie nazucam o czym ma pisac i nie zabraniam pisania w temacie o ktorym pisze. Jak mnie cos nie interesuje to nie czytam i nie dyskutuje.
Natomiast od dluzszego czasu istnieje na forum grupa katolickich wymuszaczy uznawania przekazow religji KRK jako jedyna prawde prawdziwa i prawa.Niestety tak nie jest. Z tym nie potraficie sie pogodzic, walczycie z kazda informacja odkrywajaca falsz tej doktryny. Usilujecie osmieszyc kazda osobe , ktora odkrywa oblude tej ideologji.
Takie grupy pojawily sie na roznych forach dyskusyjnych, to nowomodna akcja osmieszania wiedzy ezoteryczno - duchowej.
Dlaczego? bo tu jest duza grupa mlodych ludzi, ktorym juz sie nie da wcisnac tego falszu i zaklamania. Ci ludzie odchodza od kosciola. Zmniejsza sie ilosc owieczek, a moze barankow?
Wyspecjalizowane i wyszkolone grupy pojawiaja sie jako "ratownicy" zblakanych duszyczek? Dlaczego nie pozwala sie na otworzenie sie swiadomosci mlodych ludzi? dlaczego ciagle straszy sie ich roznymi pieklami demonami , szatanami , itp...?
Do Boga droge kazdy ma w swoim sercu, wystarczy go sluchac.Nikt nie zbladzi, ale KRK straci poddanych, i kim bedzie wladac? kto zasili kasy tej religji? Z kogo pociagnie sie energie?

Wiec szturmem na fora lowic zblakane baranki zeby stado bylo w odpowiedniej ilosci. Jak starsi odejda a mlodzi nie chca przyjsc to koscioly opustoszeja?
Lepiej wiec wymuszac strachem powrot niz zaakceptowac wolna wole ludzi.
Polityka, polityka i jeszcze raz polityka.... , naprawde nic sie nie zmienilo przez te 2000 lat.
Ale nie ma obawy zmieni sie, wszystko ma swoj czsas, jest rozkwit i jest przekwit, nic nie trwa nieskonczenie.

atreq , czyzby w kosciolach zabraklo Ci ludzi z ktorymi podyskutujesz o interesujacych cCie zagadnieniach spokojnie, miast ciagle wymuszac na mnie rozne rzeczy?
Dla mnie Twoj obraz wylonil sie jako zbawca ludzi na forum przed informacja prawdziwa odslaniajaca prawdziwa ideologie tej religji. Gdybys byl tak zaabsorbowany wiara, nie tracil bys czasu na czcze dysputy z ludzmi , ktorzy o KRK maja inne zdanie niz .Ty
Powiedz szczerze placa Ci za to?



Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 22, 2009, 22:08:43

Wyspecjalizowane i wyszkolone grupy pojawiaja sie jako "ratownicy" zblakanych duszyczek?


Tak Kiaro, zostałem tu przysłany przez Opus Dei, żeby bronić Kościoła, płacą całkiem nieźle, wkońcu to organizacja Kościelna ;)
Kiaro, jak takie rzeczy (o służbach specjalnych Watykanu na tym forum) pisał kolega PHIRIOORI, to zupełnie się tym nie przejmowałem, ale kiedy patrze na Twoje wypowiedzi to własnym oczom nie wierze. Na forach są osoby, które bronią Kościoła, ponieważ widzą, że Kościół jest niesprawiedliwie atakowany, widocznie niektórzy nie mogą pozostać na tego typu ataki obojętni. To nie są "agenci Watykanu".

[edit]

Oni by chcieli decydować o tym, czy Kiara jest czegoś pewna czyteż nie.
to już niessamowite jest!!! 

Ale najciekawsze jest PRZYZWOLENIE ADMINÓW na ten proceder



Ostatni udało im sie ogłupić moda/admina, który nie kompletnie odróżnia wagi spraw.
i pod pozorem usuwania wulgaryzmów usuwają niewygodne wątki promując tymsamym nieSprawiedliwość Wielkiej Wagi.

Literalne prawo w służbie zalegalizowanego bezprawia.

Przecież usunięto tylko tego posta, w którym obraziłeś Artq'a. Myślę, ze admini się nie dadzą tak łatwo oglupić, to była tylko stanowcza reakcja na poważne złamanie regulaminu.


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2009, 23:39:19
Oj muj mily Opus Dei dziala inaczej. :) Ja nie piaslam personalnie o nikim.Jednak uderz w stol......
Na temat historji  kosciola cytujemy  niepodwazalne fakty. Tak wiec z kim walczycie? Z faktami? Kosciol nie jest atakowany , odslaniane sa zdarzenia , ktore podwazaja jego autentycznosc doktryny, pokazuja falsz fundametu. A co z tym zrobia ludzie?
Lepiej im pozostawic wolna wole w decyzjonalnosci.
Prawda sama sie obroni, a ludzie , ktorzy usiluja zaslonic falsz,odslaniaja swoja malosc.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kolejny argument "ZA", uwiarygadniający sesje:
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 23, 2009, 01:50:26
dlaczego jesteś taka arogancka Kiaro?
czy to, że ktoś ma inne poglądy od Twoich oznacza że jest "baranem"?
to, że zadaje niewygodne pytania oznacza, że jest agentem jakiś obcych sił?

czy Ty aby nie popadasz w jakąś psychozę maniakalną? wszędzie widzisz wrogów... na wielu forach... tu też...
jak ktoś ma odwagę bronić wiary jaką uznaję za pomocą logicznych argumentów to jest idiotą z wypranym mózgiem?

jak dotąd w dyskusji nie podałaś żadnych wiarygodnych powodów dla których ktokolwiek miałby Ci wierzyć więc może zamiast oczerniać i opluwać innych weź się za autoedukację?

i dyskusja z Tobą na tym skorzysta i na pewno Ty sama też


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 23, 2009, 13:06:15
Natomiast od dluzszego czasu istnieje na forum grupa katolickich wymuszaczy uznawania przekazow religji KRK jako jedyna prawde prawdziwa i prawa.Niestety tak nie jest. Z tym nie potraficie sie pogodzic, walczycie z kazda informacja odkrywajaca falsz tej doktryny. Usilujecie osmieszyc kazda osobe , ktora odkrywa oblude tej ideologji.
Takie grupy pojawily sie na roznych forach dyskusyjnych, to nowomodna akcja osmieszania wiedzy ezoteryczno - duchowej.
[...]
Wyspecjalizowane i wyszkolone grupy pojawiaja sie jako "ratownicy" zblakanych duszyczek? Dlaczego nie pozwala sie na otworzenie sie swiadomosci mlodych ludzi? dlaczego ciagle straszy sie ich roznymi pieklami demonami , szatanami , itp...?
Do Boga droge kazdy ma w swoim sercu, wystarczy go sluchac.
[...]
Wiec szturmem na fora lowic zblakane baranki zeby stado bylo w odpowiedniej ilosci.

Oj muj mily Opus Dei dziala inaczej. :) Ja nie piaslam personalnie o nikim.Jednak uderz w stol......

To w końcu jest ta grupa na tym forum czy tez nie? Twierdzisz, że istnieje, potem, że nie kierujesz personalnie do nikogo, a następnie w odpowiedzi na konkretny post zwracasz się bezpośrednio per "wy" - do osób które starają się na argumenty prowadzić dyskusję z Tobą w temacie KK? Proszę - zdecyduj się. A może celowo tak operujesz zwrotami, aby rzucić potwarz, domniemanie na pewne osoby z tego forum, że należą do jakiejś grupy/bojówki KK i tym samym znowu niesłusznie dopiec KK? Nie używasz natomiast nicków aby nie musieć się personalnie z tego tłumaczyć? Jak wielokrotnie mówiłem - jestem praktykującym katolikiem, natomiast zapewniam, że nikt mnie tutaj nie przysłał z żadną misją, nie należę do żadnych "bojówek" KK.
Kiaro, czy możesz w takim razie WPROST i UCZCIWIE powiedzieć którzy - zgodnie z Twoimi wcześniejszymi zapewnieniami - z forumowiczów należą do "bojówek KK" i zostali skierowani przez nie na to forum? Powiedz również KTO ich szkolił. Weźmiesz odpowiedzialność za swoje słowa? Czy też mamy traktować to jako kolejne bezpodstawne i oszczercze słowa pod adresem KK/forumowiczów?

atreq , czyzby w kosciolach zabraklo Ci ludzi z ktorymi podyskutujesz o interesujacych cCie zagadnieniach spokojnie, miast ciagle wymuszac na mnie rozne rzeczy?
Dla mnie Twoj obraz wylonil sie jako zbawca ludzi na forum przed informacja prawdziwa odslaniajaca prawdziwa ideologie tej religji. Gdybys byl tak zaabsorbowany wiara, nie tracil bys czasu na czcze dysputy z ludzmi , ktorzy o KRK maja inne zdanie niz .Ty
Powiedz szczerze placa Ci za to?
Nie, nie brakuje mi osób w "kościołach" z którymi mógłbym dyskutować. Natomiast to jest otwarte forum i każdy może zabrać głos. Kiaro, powtórzę jeszcze raz - dobrze byłoby gdybyś sama stosowała się do własnych rad które tach ochoczo rozdajesz innym - dlatego mogę ja odbić i zaproponować Ci dyskusję w kręgu osób Cię popierających - "nie tracil bys czasu na czcze dysputy z ludzmi , ktorzy o KRK maja inne zdanie niz .Ty". Gdyby nie cytat Twoich słów to prawdopodobnie zarzuciałbyś mi zamykanie Ci ust lub co najmniej wymuszanie.
Jak widać nawet w radach nie jesteś rzetelna i prawdziwa.

Jasne odpowiedzi na Twoje pytania/twierdzenia:
1. Nie mienię się jakimkolwiek zbawcą.
2. Za obecność na forum i wypowiedzi nikt mi nie płaci.
3. Nikt mnie tu nie przysłał.
4. Nie należę - wbrew Twoim sugestiom - do żadnych organizacji "walczących".
5. Wiarę staram się pielęgnować w optymalny sposób.

Na temat historji  kosciola cytujemy  niepodwazalne fakty. Tak wiec z kim walczycie? Z faktami? Kosciol nie jest atakowany , odslaniane sa zdarzenia , ktore podwazaja jego autentycznosc doktryny, pokazuja falsz fundametu. A co z tym zrobia ludzie?
Yyyyy... o jakich "niepodważalnych faktach" raczysz mówić? Pytam szczerze bo ani jednego, nawet zblizonego do tej definicji nie raczyłaś podać. Nie walczę z faktami, niepodobają mi się pomówienia i HIPOTEZY dla których stawiasz znak równości z prawdą.
Własnie Kiaro chodzi o prawdę, o dązenie do niej i o oddzielanie ziarna od plew. Ty każesz nam bezdyskusyjnie przyjmować za prawdę wypowiedziane przez Ciebie słowa. Gdy chcemy ją weryfikować, sprawdzać oburzasz się. A uwiarygodnieniem ma być Twoja wewnętrzna "wiedza" jako sama w sobie. To można nazwać tyranią, a nie prawdą. Chętnie poznam co jest fałszem, ale niech chociaz będą do tego mocne poszlaki, jakieś dowody - nie mówiąc już o niepodważalnych. Masz dziwną niechęć do weryfikacji własnych tez - niezależnie od tego czego dotyczą [patrz: np. dyskusje z Leszkiem]

Fundamentem KK jest Bóg/i Jezus.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 23, 2009, 14:08:22
Na temat historji  kosciola cytujemy  niepodwazalne fakty. Tak wiec z kim walczycie? Z faktami?

Kiaro, jakie fakty? Narazie to są tylko i wyłącznie Twoje hipotezy, jeszcze niczego nam nie udowodniłaś, przypomne niektóre z Twoich hipotez na temat Kościoła:
1. Jezus miał żonę Marię Magdalenę i miał z nią dziecko - gdzie są na to jakiekolwiek dowody, w jakimś Kościółku we Francji?
2. Powierzył jej rolę Papierzycy - jeśli naprawde tak było, to dlaczego pierwszym Papieżem był Szymon Piotr?
3. Wśród 12 apostołów było 6 kobiet i 6 mężczyzn - znów brak dowodów, miałaś zacytować jakiś tekst, ale jak zwykle, na obietnicach się skończyło.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2009, 14:09:27
Podstawa KRK jest istnienie grzechu pierworodnego , z ktorego wyzwala ofiara Jezusa ( odkupienie przez Jego ofiare).
Jak mozna odkupic i wyzwolic ludzi z czegos czego nie ma i nie bylo co wymyslil sw. Pawel, a za podstawy  swojego twierdzenia  podal doktryne  Judaizmu.
Judaizm natomiast odcina sie sanowczo od tego dogmatu  ustanowionego przez sw. Pawla, gdyz on  zwyczajnie nie istnieje w Judaizmie. Jest swiadomym lub nie klamstwem sw. Pawla, znawcy Judaizmu.
Czyli klamstwo goni klamstwo wlacznie z niepokalanym poczeciem  Marji matki Jezusa.
Slepi i glusi nadal beda powtarzac swoje i walczyc o cos co jest klamstwem.

a: http://the614thcs.com/40.183.0.0.1.0.phtml

Jezeli jest inaczej to prosze na dowod istnienia grzechu pierworodnego. Ale nie mowienie ze , ktos , kiedys tak powiedzial , a ktos inny swoim zdaniem to potwierdzil. Poprosze o dowod.
Bo dowodem ze grzech pierworodny nie istnieje w Judaizmie sa wypowiedzi , ktore zacytowalam , potwierdzajace doktryne Judaizmu.

W poprzednim poscie wyraznie przedstawilam moje twierdzenie, wyjasnilam  w nim  wszystko. Dalsze "przesluchanie" sie nie odbedzie.

Kiara :) :)

==============================

Na temat historji  kosciola cytujemy  niepodwazalne fakty. Tak wiec z kim walczycie? Z faktami?

Kiaro, jakie fakty? Narazie to są tylko i wyłącznie Twoje hipotezy, jeszcze niczego nam nie udowodniłaś, przypomne niektóre z Twoich hipotez na temat Kościoła:
1. Jezus miał żonę Marię Magdalenę i miał z nią dziecko - gdzie są na to jakiekolwiek dowody, w jakimś Kościółku we Francji?
2. Powierzył jej rolę Papierzycy - jeśli naprawde tak było, to dlaczego pierwszym Papieżem był Szymon Piotr?
3. Wśród 12 apostołów było 6 kobiet i 6 mężczyzn - znów brak dowodów, miałaś zacytować jakiś tekst, ale jak zwykle, na obietnicach się skończyło.


Jezeli chcesz otrzymac bezsporne dowody na moje twierdzenia dzisiaj , popros o zgode na wyjecie tych dokumetow z archiwum WATYKANU , tam znajdziesz wszystkie interesujace Cie dowody.
Zatem do dziela.

Kiara :) :)

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Sierpień 23, 2009, 14:18:51
Slepi i glusi nadal beda powtarzac swoje i walczyc o cos co jest klamstwem.

Uważasz na słowa! Tak to możesz sobie rozmawiać we Francji a nie tutaj

Jezeli jest inaczej to prosze na dowod istnienia grzechu pierworodnego.

A ja proszę o dowód istnienia twojej  magicznej energii o której tyle piszesz.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2009, 14:24:24
Slepi i glusi nadal beda powtarzac swoje i walczyc o cos co jest klamstwem.

Uważasz na słowa! Tak to możesz sobie rozmawiać we Francji a nie tutaj

Jezeli jest inaczej to prosze na dowod istnienia grzechu pierworodnego.

A ja proszę o dowód istnienia twojej  magicznej energii o której tyle piszesz.

Moj mily bez sraszenia mnie prosze. Tym niczego nie wskorasz....

Jeszcze raz , nie bylo , nie ma i nie bedzie zadnego grzechu pierworodnego. Wszystko co wymyslil sw. Pawel , a powtarza jako dogmat KRK jest klamstwem.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 23, 2009, 19:56:27
Jak widać Kiara zaczyna się uczyć. Przekonała się zapewne, że ludzie jednak nie chcą przyjmować jej słów bezkrytycznie, a jej "wewnętrzna wiedza" nie jest wystarczającym gwarantem ich prawdziwości. Być może przekonała się również, że uciekając od podania dowodów, silnych argumentów mocno traci na wiarygodności [o ile jeszcze ma ją w oczach forumowiczów]. Dlatego uknuła nową strategię obrony swoich wymysłów/hipotez, a mianowicie gdy prosimy o dowody nadal ich nie przedstawia ale jednocześnie każe oponentom udowadniać, że nie ma racji. Ewentualnie odsyła do miejsc w których niby istnieją te dokumenty, ale forumowicz nie ma możliwości tego zweryfikować [np. tajne archiwa Watykanu, podziemia jakiś kościołów]. Natomiast namacalne źródła - jeżeli stoją w sprzeczności do jej hipotez - jakie podają dyskutanci kwituje: są kłamstwem. Oczywiście nie podaje dowodów/argumentów na to, że są kłamstwem. Tak więc Kiara chce "sprytnie" ciężar udowadniania prawdziwości swoich własnych hipotez przerzucić na innych.
Perfidne, to tak jak rzucić na kogoś oskarżenie [np. on okradł człowieka na ulicy] i kazać udowadniać mu, że tak nie było. Na argumenty "delikwenta" np. nie byłem przecież skazany, rzucić cyniczne: bo policja cię nie złapała... Na żądanie człowieka "przedstaw dowody", odpowiedzieć: "przedstaw, że tak nie było". Na argument o niekaralności - znowu cynicznie i perfidnie "udowodnij"... i tak w kółko

Niby metoda sprytna, ale cyniczna i bardzo łatwa do rozszyfrowania. Widzimy bezsilność, brak dowodów i argumentów przy jednoczesnym fanatycznym uporem aby przemycać "prawdziwość" swoich hipotez.

Chrześcijanie uważają, że Jezus odkupił wszystkie grzechy ludzkości, a nie tylko pierworodny. Grzech pierworodny wynika z zerwania przez człowieka przymierza z Bogiem - złamanie zakazu przez naszych pra-rodziców. Jako dowód na to KK powołuje się na Księgę Rodzaju. W ewangeliach [NT] jest natomiast zapisane, że Jezus popierał chrzest i zażądał go dla siebie od Jana Chrzciciela.

edit:
Kiaro, Twoje oskarżenie "pewnych" forumowiczów o udział w zorganizowanych i przeszkolonych grupach mających na celu "ośmieszanie" ezoteryków nadal wiszą w powietrzu. Nadal rzuca cień oskarżenia na wielu niewinnych forumowiczów. Więc jeszcze raz apeluję: podaj którzy z forumowiczów należą to tej "grupy".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2009, 20:54:59
Jak widać Kiara zaczyna się uczyć. Przekonała się zapewne, że ludzie jednak nie chcą przyjmować jej słów bezkrytycznie, a jej "wewnętrzna wiedza" nie jest wystarczającym gwarantem ich prawdziwości. Być może przekonała się również, że uciekając od podania dowodów, silnych argumentów mocno traci na wiarygodności [o ile jeszcze ma ją w oczach forumowiczów]. Dlatego uknuła nową strategię obrony swoich wymysłów/hipotez, a mianowicie gdy prosimy o dowody nadal ich nie przedstawia ale jednocześnie każe oponentom udowadniać, że nie ma racji. Ewentualnie odsyła do miejsc w których niby istnieją te dokumenty, ale forumowicz nie ma możliwości tego zweryfikować [np. tajne archiwa Watykanu, podziemia jakiś kościołów]. Natomiast namacalne źródła - jeżeli stoją w sprzeczności do jej hipotez - jakie podają dyskutanci kwituje: są kłamstwem. Oczywiście nie podaje dowodów/argumentów na to, że są kłamstwem. Tak więc Kiara chce "sprytnie" ciężar udowadniania prawdziwości swoich własnych hipotez przerzucić na innych.
Perfidne, to tak jak rzucić na kogoś oskarżenie [np. on okradł człowieka na ulicy] i kazać udowadniać mu, że tak nie było. Na argumenty "delikwenta" np. nie byłem przecież skazany, rzucić cyniczne: bo policja cię nie złapała... Na żądanie człowieka "przedstaw dowody", odpowiedzieć: "przedstaw, że tak nie było". Na argument o niekaralności - znowu cynicznie i perfidnie "udowodnij"... i tak w kółko

Niby metoda sprytna, ale cyniczna i bardzo łatwa do rozszyfrowania. Widzimy bezsilność, brak dowodów i argumentów przy jednoczesnym fanatycznym uporem aby przemycać "prawdziwość" swoich hipotez.

Chrześcijanie uważają, że Jezus odkupił wszystkie grzechy ludzkości, a nie tylko pierworodny. Grzech pierworodny wynika z zerwania przez człowieka przymierza z Bogiem - złamanie zakazu przez naszych pra-rodziców. Jako dowód na to KK powołuje się na Księgę Rodzaju. W ewangeliach [NT] jest natomiast zapisane, że Jezus popierał chrzest i zażądał go dla siebie od Jana Chrzciciela.

edit:
Kiaro, Twoje oskarżenie "pewnych" forumowiczów o udział w zorganizowanych i przeszkolonych grupach mających na celu "ośmieszanie" ezoteryków nadal wiszą w powietrzu. Nadal rzuca cień oskarżenia na wielu niewinnych forumowiczów. Więc jeszcze raz apeluję: podaj którzy z forumowiczów należą to tej "grupy".

No coz troling artqa nic sie nie zmienil, miast dyskutowac o temacie dyskusji , poniza i osmiesza przedmowce. Z takimi ludzmi naprawde szkoda czasu na wymiane mysli.
Brak odrozniania uzywanych slow , oskarzenie informacja z zapytaniem, to juz nagminna sprawa.
Zmiana dyskusyjnych argumetow o ulicznych zlodziejach w porownaniu do klamstw doktrynalnych o grzechu pierworodnym , to zwykle odwracanie uwagi.

Nie mozna odkupic czegos czego zwyczajnie nie ma, w Judaizmie nie ma zadnego grzechu, jest droga ludzi popelniajacych bledy w dazeniu do doskonalosci. To oni sami poprzez dobre uczynki doskonala siebie.

Po co argumet o Judaistycznym przymierzu Zydow z Bogiem , skoro Chrzescijanie tym sie wlasnie roznia od Zydow iz  nie uznaja tej formy przymierza ,uznali Jezusa za odkupiciela nie istniejacych grzechow.
Zydzi maja swoje Przymierze  w ktorym nikt ich bledow nie odkupuje i nie naprawia, oni robia to sami przez prawosc zycia.

Jeszcze raz , wszystko wyjasnia ta informacja z portalu Judaistycznego;
a: http://the614thcs.com/40.183.0.0.1.0.phtml
Nie ma co sie motac w klamstwach arteq i tworzyc nowe wyjasnienia do nich. Klamstwo to klamstwo i nic tegoo nie zmieni.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 23, 2009, 21:10:08
Zamieściłem swój pogląd na Twoje postępowanie.
Jeżeli uważasz, że troluję - zgłoś do administracji, jeżeli masz rację to mnie wywalą i będziesz mogła świętować.

Dyskutuję merytorycznie - podaję argumenty i źródła. Czasami dla unaocznienia danej sytuacji podaję przykłady, porównania czy też podobieństwa.
Nie mówię jak Judaizm patrzy na kwestię grzechu tylko jak widzi to KK - o tym wszak była mowa. Podałem źródła na których ta interpretacja się opiera. Ty rzuciłaś jedynie "w judaizmie nie ma" - ale przypomnę: mówimy o chrześcijaństwie. Jest wiele różnic pomiędzy judaizmem a chrześcijaństwem - to oczywiste. Tak samo jak pomiędzy innymi religiami.
Chrześcijanie także mają zdać relację ze swojego życia, ze swoich uczynków i z tego będą rozliczani.

Porównanie do "złodziei ulicznych" miało unaocznić sposób Twojej argumentacji i prób uwiarygodnienia hipotez, a raczej jej braku.

Nadal czekam na wyjaśnienie Twoich zarzutów w sprawie działalności wyszkolonych grup działających na tym forum - swoimi sugestiami co do profilu "jej" członków rzucasz cień oskarżenia również i na mnie. Podałaś tę wiadomość z taką pewnością i przekonaniem, że na pewno możesz podać nicki.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2009, 21:37:37
Chrzescijanstwo opiera swoj wzorzec na judaizmie na teorji grzechu i na nia sie powoluje sw.Pawel uznany za ojca chrzescijanstwa.
Zatem jeszcze raz , twierdzenia jego sa klamstwem , i podwaliny chrzescijanstwa tez, gdyz nie istnieje grzech w judaizmie ( jaki kolwiek ) , ktory moze w naszym imieniu odkupic ktokolwiek.
Wyjasnienie , po raz kolejny; http://the614thcs.com/40.183.0.0.1.0.phtml

Dyskusje  ludzi jak Ty na tym forum usilujacych wprowadzic dezinformacje w informacjach na temat falszywej informacji w  dogmatach  chrzescijanstwa  ( wszak uwazasz sie za osobe , ktora posiada prawdziwa wiedze na temat KRK)  a caly czas dezinformujesz ludzi w temacie wiary pomimo kilkakrotnie przytaczanych  uzasadnien  dotyczacych roznic   doktrynalnych.

Precyzyjnie -grup na roznych forach- bo takiego slowa uzylam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 23, 2009, 21:59:21
Chrzescijanstwo opiera swoj wzorzec na judaizmie na teorji grzechu i na nia sie powoluje sw.Pawel uznany za ojca chrzescijanstwa.
Zatem jeszcze raz , twierdzenia jego sa klamstwem , i podwaliny chrzescijanstwa tez, gdyz nie istnieje grzech w judaizmie ( jaki kolwiek ) , ktory moze w naszym imieniu odkupic ktokolwiek.
Wyjasnienie , po raz kolejny; http://the614thcs.com/40.183.0.0.1.0.phtml

Dyskusje  ludzi jak Ty na tym forum usilujacych wprowadzic dezinformacje w informacjach na temat falszywej informacji w  dogmatach  chrzescijanstwa  ( wszak uwazasz sie za osobe , ktora posiada prawdziwa wiedze na temat KRK)  a caly czas dezinformujesz ludzi w temacie wiary pomimo kilkakrotnie przytaczanych  uzasadnien  dotyczacych roznic   doktrynalnych.

Precyzyjnie -grup na roznych forach- bo takiego slowa uzylam.

Kiara :) :)

kochana Kiaro

jak słusznie zauważyłaś chrześcijaństwo różni się od judaizmu :)
dzięki Ci za to wiekopomne odkrycie :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 23, 2009, 22:06:17
Mysle ze jak uwaznie przeczytasz ten tekst , to rowniez potwierdzisz swoje zdanie i zrozumiesz iz ta wlasnie roznica , ktora miala byc i jest podstawa doktrynalna Chrzescijanstwa ukazuje iz ta roznica jest wymyslonym falszem dla stworzenia nowej religji.


   
JUDAIZM WOBEC ŚW. PAWŁA
pytanie od P. :

    Jaki jest stosunek judaizmu do św.Pawła Apostoła?

odpowiedź :

Pisma judaizmu nie wypowiadają się na temat św. Pawła.

Natomiast z tekstu Nowego Testamentu można wysnuć wnioski, które dają się zanalizować z punktu widzenia pogladów judaizmu i Tory, zwłaszcza, że św. Paweł do Tory wielokrotnie się odwołuje w swoich pismach. Można prześledzić i zanalizować na podstawie tekstów jego listów i Dziejów Apostolskich podstawy jego działalności i intelektualny proces, który ją zrodził. I można - obserwując ten proces - widzieć w św. Pawle twórcę wyodrębnienia się z judaizmu nowej, uniwersalnej religii - chrześcijaństwa.

Paweł sformułował dwa dogmaty tej nowej religii, które były całkowicie obce judaizmowi:


1. Grzech pierworodny .

Św.Paweł napisał w "Liście do Rzymian": "przez jednego człowieka grzech wszedł na świat" (5: 12) i "a zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwego Jedynego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jedynego wszyscy staną się sprawiedliwymi" (5:18,19).(Oczywiście św.Paweł ma na myśli Adama i Jezusa).

W judaizmie nie istnieje w ogóle pojęcie grzechu pierworodnego, przenoszonego z generacji na generację. Każdy rodzi się niewinnym. Gdyby ludzie byli obciążeni cudzym grzechem nie miałoby sensu istnienie Prawa Tory i jego przestrzeganie. Według opowieści z "Księgi Rodzaju", przekroczenie zakazu sięgania po owoc z Drzewa Znajomości Dobrego i Złego ustaliło sytuację człowieka: pomiędzy istotą fizyczną (podlegajacą prawom natury), a duchową (czyli posiadająca "boską" zdolność odróżniania dobra i zła), ale nie obciążyło grzechem całej ludzkości.


2. Śmierć Jezusa odkupia grzechy wszystkich, którzy w niego wierzą.

Problem jest całkowicie obcy judaizmowi z dwu przyczyn. Po pierwsze według judaizmu nikt nie jest automatycznie obciążony Grzechem Pierworodnym. Po drugie: ludzie są rozliczani wyłącznie za swoje postępowanie, więc działając etycznie i zgodnie z Prawem sami stawiają się w sytuacji, w której odkupienie jest zbędne. Jednocześnie Tora stwierdza jednoznacznie, że tylko Żydów obowiązują prawa dotyczące relacji człowiek-Bóg. Nieżydowska część ludzkości zobowiązana jest - według Tory - wyłącznie do przestrzegania etycznych praw w relacji człowiek-człowiek (z wyjątkiem dwóch, które obowiązują całą ludzkość:  zakaz złorzeczenia Bogu i zakaz bałwochwalstwa; patrz : Przykazania Potomków Noacha). Skoro grzechy nie-Żydow mogą być popełnione wyłącznie wobec ludzi, a Bóg nie odpuszcza grzechów popełnionych przeciw człowiekowi, jakie grzechy i czyje miałaby odpuszczać wiara w Jezusa?

Takie pytania zadawali - mamy prawo przypuszczać - znawcy zasad judaizmu, do których występował św.Paweł ze swoim wezwaniem.

Na podstawie analizy listów św.Pawła mamy szansę z dużym prawdopodobieństwem zrekonstruować proces myślowy, który pozwalal mu sformuować odpowiedź na postawione wyżej pytania. 

Po pierwsze: św. Paweł za założenie wyjściowe przyjął stwierdzenie, że Tora musi być przestrzegana dokładnie we wszystkich swoich nakazach i zakazach , a gdy nie jest - człowiek zostaje potępiony. "Napisane jest bowiem: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać księga Prawa". ("List do Galatów" 3:10)

Po drugie: człowiek, będąc istotą niedoskonałą, nie jest w stanie przestrzegać Prawa. "Gdyby mianowicie dane było Prawo, mające moc udzielania życia, wówczas rzeczywiście wszystko płynęłoby z Prawa. Lecz Pismo poddało wszystko pod władzę grzechu... ("List do Galatów" 3:21-2)

Po trzecie: człowiek jest potępiony przez Prawo. "Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo" ("List do Galatów" 3:10)


Po czwarte: człowiek musi być uwolniony od Prawa, a uwolnienie może nastąpić wyłącznie poprzez wiarę w Jezusa. "Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił...("List do Galatów" 3 :13) i "Przetóż mamy za to, że człowiek bywa usprawiedliwiony wiarą bez uczynków Zakonu" ("List do Rzymian" 3:28). "My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami. A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków (...)" ("List do Galatów" 2:15,16)

W rozumowaniu tym szczególnie ważny jest punkt wyjścia - założenie wstępne. Jest to przeświadczenie, a jednocześnie wyraźnie cytat z Tory mówiący, że człowiek jest potępiony przez Boga za złamanie jakiegokolwiek polecenia, które "nakazuje Księga Prawa". Wydaje się, że takie świadome odwoływanie się do Tory stanowiło ważny punkt wyjścia w dyskusjach z mędrcami judaizmu, których (jak opisują "Dzieje Apostolskie") Paweł wielokrotnie starał się przekonać do swoich idei. Jednak - co zaskakujące - jest to pogląd nieobecny w Torze i nieznany judaizmowi.

Skąd więc pojawia się w liście św.Pawla jako cytat?

Wszystko wskazuje na to, że św.Paweł odwołuje się w tym momencie do wersu z Tory, w "Księdze Powtórzonego Prawa" (27:26), ale wers ten odczytuje lub interpretuje niezgodnie z oryginalnym tekstem. Jest to odczytanie nieświadomie lub świadomie błędne.

Jedenaście wersów przed wersem, na który powołuje się św.Paweł, "Księga Powtórzonego Prawa" wymienia jedenaście podstawowych zasad etycznych (zakaz stosowania przemocy, zakaz łapówkarstwa, kazirodztwa, prześladowania bezbronnych itd.) i oświadcza, że ten, kto złamie te zasady będzie potępiony przez Żydów i Mojżesza (ale nie przez Boga). W  podsumowaniu tej myśli Tora stwierdza: "Przeklety, ktoby nie został przy słowach zakonu tego, aby je czynił, rzecze wszystek lud. Amen". "tego zakonu", czyli "tej Tory".
Hebrajskie słowo "Tora" oznacza - "naukę", "nauczanie". Oczywiste jest z tekstu, że nie chodzi tu o Torę, czyli cały zbiór nauk, cały "Pięcioksiąg Mojżeszowy", ale wyłącznie o wymienione właśnie jedenaście generalnych reguł etycznych. Jednak św.Paweł przytacza to zdanie jako: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa" - czyli wprowadza do niego zasadniczą zmianę.

Idea, że Bóg skazuje ludzi na potępienie już za złamanie ktoregokolwiek z Praw Tory jest absolutnie obca judaizmowi. Przecież Kohelet pisał, że "zaiste nie masz człowieka sprawiedliwego na ziemi, który by czynił dobrze, a nie grzeszył" (Koh. 7:20). Gdyby judaizm zakładał, że przekroczenie jakiegokolwiek Prawa jest jednoznaczne z potępieniem, nie istniałaby w nim cała struktura działań prowadzących do wyrażenia skruchy i uzyskania przebaczenia od tych, ktorym wyrządziło się krzywdę - nie istniałaby teszuwa, czyli "powrót".

Także przeświadczenie, że Bóg karałby człowieka, którego sam stworzył niedoskonałym - za to, że jest niedoskonały - jest zupełnie obce judaizmowi.

Rozumowanie św.Pawła - prowadzące do stwierdzenia, że uczynki, działania nie mogą zapewnić zbawienia, a do jego uzyskania niezbędna jest wiara w Chrystusa - było radykalnym odejciem od fundamentow etycznych judaizmu. Judaizm od samych swoich początków uważał ludzkie działania za ważniejsze od wiary. Talmud przypisuje Bogu takie oświadczenie : "Lepiej gdyby oni (Żydzi) porzucili mnie, a dalej przestrzegali Moich praw" (Talmud Jerozolimski, Hagiga 1:7). Według judaizmu wszyscy ludzie, niezależnie od ich wiary i narodowości uzyskują zbawienie (Tosefta Sanhedrin 13:2) i ich ocena dokonuje się wyłącznie poprzez relacje wobec innych ludzi, a tylko i Żydzi oceniani są także przez ich relację wobec Boga.

Paweł zanegował fundamenty judaizmu: Wybranie, Przymierze i Prawo. Mechanizmem zbawienia przestały być w tym momencie: przestrzeganie Prawa dla Żydow i etyczne postępowanie wobec innych ludzi przez "pogan". Fundamentem zbawienia stał się - w koncepcji Pawła - Nowy Testament, wiara w Chrystusa, rozpowszechniana poprzez ewangelizacje, której Paweł został pionierem.

Na przesłanie takie okazała się gotowa ogromna rzesza mieszkańców ówczesnego świata podlegającego kulturze hellenistycznej. Z jednej strony były to ubogie grupy ludności żydowskiej w okupowanym Izraelu, z drugiej diaspora - rozrzucona po całym wybrzeżu Morza Śródziemnego na Bliskiem Wschodzie. W Egipcie diaspora żydowska byla bliska miliona. Potężna była także  Aleksandrii, Berenice, Cyrenie, Milecie, na Cyprze, w Damaszku, Efezie, Rzymie, wybrzeżach Morza Czarnego, Galii, Hiszpanii i w północno-zachodniej Afryce. Te ogromne liczebnie kolonie żydowskie, odczuwające trudności, jakie stwarzało przestrzeganie praw judaizmu w nowoczesnym świecie, zdawały się oczekiwać na możliwość zachowania wiary, z jednoczesnym odrzuceniem obrzezania i skomplikowanych praw mojżeszowych, zwłaszcza tych dotyczących diety i "czystości" - które były niezwykle kłopotliwe w sytuacjach socjalnych. Odrzucenie zasad koszerności jest uważane za tak przełomowy moment, że w "Dziejach Apostolskich" autorzy odwołują się - aby to odrzucenie uzasadnić - aż do wizji doświadczanej przez apostoła Piotra : "widzi niebo otwarte i jakiś opuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego do ziemi. Były na nim wszelkie zwierzeta czworonożne, płazy ziemne i ptaki powietrzne. 'zabijaj, Piotrze i jedz!' - odezwał się do niego głos." (Dz.Ap. 10:11-13).

Natomiast sprawa obrzezania doprowadza do konfliktu pomiędzy Pawłem a uczniami Jezusa, który zażegnuje brat, lub bliski krewny Jezusa - Jakub Młodszy, zwierzchnik Kościoła jerozolimskiego. Idzie on na daleko posunięty kompromis: "Dlatego ja sądzę, że nie należy zakładać ciężarow na pogan, nawracających się do Boga", ale stara się jednak uratować choć część podstawowych zasad koszerności, wzywając do wstrzymywania się od "tego, co uduszone i od krwi" (według zasad koszerności zwierzę nie może cierpieć - stąd zakaz duszenia zwierząt; z kolei krew symbolizuje duszę każdej istoty żywej, stąd też całkowity zakaz jej spożywania obowiązujący w judaizmie).

Równie silnie oczekiwały na szansę przyjęcia uniwersalnej religii wielkie rzesze politeistów, ściśle powiązanych z diasporą żydowską, które nie mogły dotąd zaakceptować monoteizmu z powodu niechęci do zasad, jakie obecnie chrześcijanie uznali za przestarzałe, niepotrzebne i zastępowali je wyznaniem wiary i sakramentem chrztu, obiecując jednocześnie w zamian za to życie wieczne i zbawienie.

http://the614thcs.com/40.183.0.0.1.0.phtml


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 23, 2009, 23:58:07
Precyzyjnie -grup na roznych forach- bo takiego slowa uzylam.

Kiaro, kontekst wypowiedzi jest odmienny od tego jaki starasz się teraz sugerować - gdy poprosiłem o podanie konkretnych nicków.

Najpier napisałaś:
Natomiast od dluzszego czasu istnieje na forum grupa katolickich wymuszaczy uznawania przekazow religji KRK jako jedyna prawde prawdziwa i prawa.
Następnie w kolejny zdaniu kontynuujesz wypowiedź ewidentnie stawiając znak równości pomiędzy grupą z tego forum, a "takimi" działającymi na innych forach. O znaku równości świadczy bezpośrednia kontynuacja wywodu określającego cechy grupy z tego forum i określenie "takie". Nie użyłaś np. "pewne grupy" - które to określenie mówiłoby o innych rodzajach grup - lecz wyraźnie i jednoznacznie użyłaś "takie grupy"
Takie grupy pojawily sie na roznych forach dyskusyjnych, to nowomodna akcja osmieszania wiedzy ezoteryczno - duchowej.
Potem te grupy określiłaś jako wyspecjalizowane i wyszkolone:
Wyspecjalizowane i wyszkolone grupy pojawiaja sie jako "ratownicy" zblakanych duszyczek?

Nie wspomnę już, że użycie zapytania "czy płacą Ci za to" też wskazuje na sugerowanie/domniemanie przynależności lub działanie w czyimś imieniu [w tym konkretnym przypadku - w wyszkolonych i wyspecjalizowanych grupach wypuszczonych do walki z ezoteryką] .


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 24, 2009, 00:13:29
Moje pytanie swiadczy o tym iz nie wiem , sa to moje podejzenia do kilku osob na forum, to prawda.
Nie mniej jednak nie jestem na przesluchaniu i nie mam zamiaru kontynuowac tego tematu. Co mialam do powiedzenia juz powiedzialam.
 Nawet gdy ktos cokolwiek odpowie nie mam podstaw by ufac tym slowom, biorac pod uwage caloksztalt bytnosci na forum i tresci postow.
Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 24, 2009, 00:27:14
Kiaro, w takim razie dlaczego wcześniej napisałaś z pewnością, że na tym forum ISTNIEJE taka grupa, a teraz - po ponawiającej się prośbie o podanie nicków - piszesz, że są to przypuszczenia? W sumie to dobre i to - zmniejszenie z "pewności" na "przypuszczenia". Proszę o to aby w przyszłości zacząć jednak od "przypuszczeń" a z "pewnością" zawsze zdążysz.
Rzuciłaś konkretny zarzut, każesz nam udowadniać, gdy uważam że nie masz racji, a zarazem uciekasz od wyjaśnień [raczyłaś je określić mianem "przesłuchania"] gdy staram się sprawę rozwikłać...
W wielu sprawach się nie zgadzamy ale z mojej strony mogę zagwarantować, że nie uciekam się do kłamstw i na zadane pytanie uczciwie odpowiem.


Aby nie zaśmiecać innych wątków post wraz z odpowiedzią wkleiłem tutaj:
I tu przyznam Kotowi racje, w jego slowach arteq jest bardzo duzo prawdy o Tobie. Gdybys nie wyzwolil z siebie tyle agresji w stosunku do wszystkich ktorzy maja inny swiatopoglad niz Ty, nie zaistnialo by na tym forum tyle odkryc bezprawia , falszu i okrucienstwa zwiazanego z KRK.
Ale widzisz "kij ma dwa konce" , tak wiec przyczyniles sie bardzo aktywnie do tej odslony i mysle ze nieswiadomie pomogles wielu mlodym ludziom zdjac ze swojej swiadomosci klamstwa doktrynalne.
Nie zblizyles ich do religji , dzieki Tobie oddalili sie od niej.
Zle to czy dobre? To juz kazdy oceni co jest jego dobrem.

Nie mniej jednak Stworca zapowiedzial iz kazde klamstwo odsloni swoja twarz, naprawde nie ma uprzywilejowanych , na ktorych ten wolal klamstwa przetrwa. Zatem dzieje sie, wracamy do korzeni klamstwa by je obejrzec i porownac z prawda.

Kiaro, nie zależy mi na wybielaniu KK, zależy mi na prawdzie. Dlatego nie wybielam KK, nie chowam głowy w piasek, ale też buntuję się gdy chcecie dokleić mu kolejną łatkę. Każdy pisze co uważa za słuszne - takie ma prawo. To, że w KK zdarzają się niestety czasami patologie - jest wiadome i sam o tym mówiłem. Ale naprawdę nie zauważyłem abyś była w stanie rozsądnie i przekonująco zaargumentować "nowe hipotezy" które przedstawiasz jako prawdę, które to miałyby bić w KK. Piszesz dużo, ale argumentów które mogłyby potwierdzić i przekonać - jak na lekarstwo.
Skoro jak sama sugerujesz swoimi wypowiedziami przyczyniłem się do odsunięcia się od KK wielu młodych osób - to powinnaś mi podziękować - wszak robię to o co Ty walczysz - o upadek KK. Nie rozumiem dlaczego wobec tego tak zaciekle ze mną walczysz i sugerujesz przynależność do bojówek które maja za zadanie zwalczać "wiedzę" tak oświeconych jak Ty?

Nie wiem czy "młodzi ludzie" przybliżyli się czy oddalili w stosunku do KK - nikt mi niczego nie sugerował, nie pisał i nie mówił w tym temacie. Tobie mówili, że po moich postach odeszli?

W każdym razie spokojnie czekam na datę zapowiedzianego przez Ciebie upadku religii - jeszcze 2,5 miesiąca...

Co do światopoglądu - każdy ma swój. Dziwi mnie, że osoby które uważają swój za najbardziej właściwy i prawdziwy - nie chcą go argumentować i podejmować o nim dyskusji, szczególnie gdy inni widzą [oczywiście wedle własnego osądu] rysy, sprzeczności i proszą o ich wyjaśnienie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 24, 2009, 01:53:10
arteq przeznaczenie wypelni sie we wlasciwym czasie , nikt tego nie powstrzyma. Jakie bedzie? Przekonasz sie sam. Poniewaz rzadasz dowodow , ktorych ja Ci przedstawic nie moge, tak jak Ty mi rzadanych przezemnie. Poczekajmy wiec cierpliwie.
Ja wiem jedno , ten wspolczesny nam czas jest pora odslaniania wszelakiej nieprawdy, wszystko co na niej zbudowano runie w gruzy. Zadne autorytety nie sa w stanie tego powstrzymac, badz wiec cierpliwy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 24, 2009, 08:53:45
Do tej propozycji oczywiście przychylam się - spokojnie poczekajmy uznjąc, że na pewne rzeczy które uważamy za prawdziwe nie jesteśmy w stanie przedstawić bezdyskusyjnych dowodów. Dlatego podajmy możliwe argumenty i poszlaki. Będę wdzięczny za uzywanie słowa tezy vel hipotezy w miejsce "prawdziwe". Nie mogę natomaist uczciwie obiecać, że nie będę prosił o poszlaki i argumenty za przedstawianymi przez Ciebie hipotezami. Od razu przyznam, że "wewnętrzna wiedza" nie jest dla mnie jakimkolwiek przekonującym argumentem. Może zdarzać się, że będę starał się wykazać nieprawdziwość pewny Twoich hipotez - gdy uznam je właśnie za chybione. Jeżeli już będzie miało to miejsce to postaram się robić to nieco bardziej stonowanie.

Zgadzam się równiez z tym, że "przeznaczenie wypełin się we właściwym czasie", zauważ tylko, że raczyłas podać datę tego "własciwego czasu". Więc będę cierpliwie czekał jeszcze 2,5 miesiaca - potem poproszę Cię o wytłumaczenie się z obietnicy/przepowiedni.

Oczywiście rówineż podpisuję się także pod tym aby kłamstwo legło w gruzach - jak najszybciej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: lukasz245 Sierpień 24, 2009, 12:37:33
siemka  ;D napisze to w ten sposob aby bylo jasne : jezeli Maria byla dziewica a jednak urodzila to przez zaplodnienie invitro , jezeli tak to Jezus mugl byc kosmita co wykaze dalej , jezeli Jezus czynil cuda to mogly to byc zjawiska paranormalne , co do smierci to jezeli zostal ukrzyzowany i zmartwychwstal to muglby byc teleportowany na swoj statek lub poprostu nie umarl a jego rany sie zregenerowaly i poprostu sobie poszedl , wydaje mi sie ze Bog i kosmici znosza sie wzajemnie i nie moga wspolistniec , jezeli byloby inaczej to dlaczego w tej ksiazce fantasy jaka jest biblia nie ma zadnej wzmianki o innych istotach stwozonych przez boga , moj wniosek jest jeden albo bog albo kosmici !!!  >:D ja wolalbym kosmitow  :o obojetnie jakie mieliby zamiary


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: stolo Sierpień 24, 2009, 13:16:27
Oni by chcieli decydować o tym, czy Kiara jest czegoś pewna czyteż nie.
to już niessamowite jest!!! 

Ale najciekawsze jest PRZYZWOLENIE ADMINÓW na ten proceder



Ostatni udało im sie ogłupić moda/admina, który nie kompletnie odróżnia wagi spraw.
i pod pozorem usuwania wulgaryzmów usuwają niewygodne wątki promując tymsamym nieSprawiedliwość Wielkiej Wagi.

Literalne prawo w służbie zalegalizowanego bezprawia.


no comment


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 24, 2009, 13:32:50
Cytat: stolo
no comment
Wyjaśniło sie kilka szczegółów, więc zaktualizowałem tego posta. (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=782.msg39260#msg39260)
Przepraszam admina, który nie miał z tym nic wspólnego.

Cytat: Symeon
Przecież usunięto tylko tego posta, w którym obraziłeś Artq'a. Myślę, ze admini się nie dadzą tak łatwo oglupić, to była tylko stanowcza reakcja na poważne złamanie regulaminu.
Masz słusznosć: NIE DADZĄ SIĘ.

Ale nie potrzebnie piszesz nieprawdę, ze tylko tego posta.
To Można po prostu sprawdzić w śmietniku.
w którymś wątku dokładnie wyjaśniłem, jakie okoliczności były splecione: o tu< (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3305.msg39349#msg39349).





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: lukasz245 Sierpień 24, 2009, 16:57:55
jednego nie rozumiem , piszecie o swoich przemysleniach , co jest sluszne co nie , co ma racje bytu co nie WIEC PO CO JESZCZE OBRAZACIE SIEBIE NAWZAJEM I INNYCH jak chcecie sie obrazac to piszcie sobie na gg a nie zasmiecajcie forum ktore sluzy innym sprawom  >:(

Bardzo słusznie zauważyłeś, ale chyba będziesz musiał się przyzwyczaić do takich niedogodności.
Darek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 24, 2009, 17:38:15

Nie zblizyles ich do religji , dzieki Tobie oddalili sie od niej.
Zle to czy dobre? To juz kazdy oceni co jest jego dobrem.

Nie mniej jednak Stworca zapowiedzial iz kazde klamstwo odsloni swoja twarz, naprawde nie ma uprzywilejowanych , na ktorych ten wolal klamstwa przetrwa. Zatem dzieje sie, wracamy do korzeni klamstwa by je obejrzec i porownac z prawda.

kiara :) :)

Kiaro, dzięki nam ludzie tak łatwo nie uwierzą w Twoje insynuacje na temat Kościoła. Jesteś mało wiarygodna, nie uwiarygadniasz swoich hipotesz, podałaś kilka razy linka do żydowskiej strony, a przecież wiadomo, że my przyjeliśmy pewne zasady Judaizmu, ale z pewnymi się nie zgadzamy i ustanowilismy nasze chrześcijańskie, to jest jasne jak Słońce, ale chyba nie dla Ciebie.
Choćbyś nie wiem jak się starała, to i tak nie uda Ci się zniszczyć Kościoła.
"Chrystus powiedział do Piotra: "Ty jesteś Piotr, czyli skała, i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. Dam ci też klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16,18-19). Następcą św. Piotra jest biskup Rzymu, zwany papieżem."
http://zgorzelisko.archidiecezja.wroc.pl/zkakosciol.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 24, 2009, 17:43:15
Skoro tak dla Ciebie jest  tak dobrze , niech tak bedzie, ja nie mam nic przeciwko temu.
To Twoja filozofia i Twoja swiadomosc, beda takie dopuki bedziesz tego chcial.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 28, 2009, 11:13:16
Cytat: Symeon
Jeśli ci "wynoszący ziemię do góry" byliby rozpoznawalni, ale nie próbowali ingerować w czyjeś sprawy ani obalać religi,

Nikt nie próbuje ingerować w nasze sprawy i obalanie religi w takim znaczeniu jak ogólnie się to próbuje przedstawiać.
Religie sami, my ludzie obalimy.
To moje dywagacje.


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 28, 2009, 11:22:28
Bez przekazu wiedzy , nie otwiera sie ludziom swiadomosc, nie ma ewolucji a jest stagnacja. Ktos z inna swiadomoscia musi otwierac ta zamknieta, ktos z otwartym sercem , musi otwierac te mniej otworzone.
Nie kazdemu sie to podoba, a szczegolnie nie , tym ktorzy ten proces chca trzymac na dotychczasowym poziomie wiedzy.
Nie o to chodzi by go zachowac , ale o to by szedl w gore. a w gore to zmiany , to utrata tego co jest na rzecz nowego, rowniez religji.

Religje wspolczesnie sa jak przekwitajace kwiaty, na ich miejscu rozkwitnie nastepny, to naturalny odwieczny proces. Tak bylo i bedzie, nie mozna w nieskonczonosc trzymac zwiedlego i mowic ze jest piekny, proces rozkladu postepuje.
Czym wiekszy sprzeciw , tym wieksza sila dla zaistnienia nowego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: lukasz245 Sierpień 28, 2009, 11:40:32
oczywiscie ze nikt oprucz ludzi nie obali religii , zrobia to ludzie kiedy uswiadomia sobie ze religia to nie wolnosc i wiara tylko zniewolenie i upychanie do muzgu bzdur , nie ma postepu i ewolucji bo ludzkosc musi stanac na progu zaglady aby zaczela sie przemiana ,rozwuj oraz ewolucja inaczej  wszystko bedzie sie dziac w spowolnionym tepie  ::)


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 28, 2009, 11:58:01
I znów zaczynacie zmieniać temat. A ja Wam już po raz n-ty mówie, że chrześcijaństwo nie upadnie. Kościół też gwarantuje rozwój, ten duchowy. Jeśli spożywamy ciało i pijemy krew Chrystusa to zbliżamy się coraz bardziej do Niego, czyli stajemy się coraz bardziej doskonali. Wiem, że Wam to trudno pojąć, bo jesteście bardzo przywiązani do swoich poglądów antykościelnych, ale wierzcie mi, ze tak jest.
Chrystus wyznaczył Szymona Piotra na pierwszego papieża, chciał, żeby zbudował Kosciół i teraz miałby ten Kościół całkowicie obalić, bo nagle zmienił zdanie?


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 28, 2009, 13:22:05
Od spozywania ciala i krwi cudzej nikt sie jeszcze nie rozwinol, to sa bardzo kanibalistyczne zwyczaje. Oni wierza iz zjadajac wroga przejmuja jego madrosc i moc. Ale tak nie jest.
usiadz sobie i nic nie rob tylko spozywaj cialo i krew Jezusa a zobaczymy czy nastapi w Tobie jakakolwiek zmiana? No moze przytyjesz .
Do zmiany potrzebna jest praca nad soba, a to sie osiaga przez przezywanie tej pracy uczuciowo duchowe , nic wiecej tego nie spowoduje, zadne komunie ni rytualy.

Chcesz to wierz , nie to nie , to Twoja sprawa, jednak nie posylaj dziecka do szkoly , tylko na sama msze zeby uczestniczyl w eucharystji to zobaczymy czy sie czegos nauczy i zmieni i bedzie bardziej doskonale?
Tu nie chodzi o poglady antykoscielne, ale o prawdziwa wiedze  dzieki , ktorej ewoluuje czlowiek , a nie kreci sie wkolo przez 2000 lat.

A gdzie ten Szymon i Piotr byli Papiezami? Bo przeciez Chrystus zy i dzialal tak naprawde w Juedei, Rzym to nie jego terytorium. Po co z miejsca swietego , za ktore byla uznawana Judea mial przenosic swiatynie do Rzymu? To obce mu miejsce, obca kultura i obcy ludzie.
Przeciez Baszta Dawida, symbol Jego rodu nie sa w Rzymie a w Jeruzalem.

Zacznij w koncu myslec logicznie , a nie powtarzac cudze mysli , ktore nie sa prawda.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 28, 2009, 14:04:47
Od spozywania ciala i krwi cudzej nikt sie jeszcze nie rozwinol, to sa bardzo kanibalistyczne zwyczaje.

Tak też twierdzili Żydzi, dla nich spożywanie ciała i krwii Chrystusa równało się ze zbrodnią , z zabójstwem czlowieka. Nie uświadamiali sobie, ze Jezus jest kimś wyjątkowym, kto może ciało zamieniać na chleb, krew na wino i odwrotnie. Odsyłam przy tej okazji do mojego starego postu, a zwlaszcza do tych linków na samym dole:
www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2320.msg39696#msg39696 (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2320.msg39696#msg39696)

usiadz sobie i nic nie rob tylko spozywaj cialo i krew Jezusa a zobaczymy czy nastapi w Tobie jakakolwiek zmiana? No moze przytyjesz .

Nie napisalem, żeby nic nie robić i czekać na cud. Nie można siedzieć tylko z założonymi rękami, trzeba się też samodzielnie rozwijać intelektualnie. Spożywamy ciało i krew Chrystusa po to, aby uzyskać życie wieczne w niebie.

A gdzie ten Szymon i Piotr byli Papiezami?

Szymon Piotr to jedna osoba, był on pierwszym papieżem zgodnie z życzeniem Jezusa. Miał na imię Szymon, ale później Jezus nazwał go Piotrem, czyli skałą, na której Chrystus miał zbudować Kościół.

Zacznij w koncu myslec logicznie , a nie powtarzac cudze mysli , ktore nie sa prawda.

Ja myśle logicznie i dlatego bardzo powątpiewam w Twoje "prawdy" o Kościele, które nie wiadomo czy są wzięte z sufitu, czy wymyślone przez Ciebie, czy przez kogoś na kim się wzorujesz. Każdy ma prawo głosić swoje nauki, ale nie każdy musi w to wierzyć, zwłaszcza, że dowodów brak.



Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 28, 2009, 15:33:39
A ja mysle logicznie i nie powatpiewam w dogmaty koscielne  tylko wiem iz sa bzdura stworzona  dla wladania czlowiekiem.

Wiesz arteq ma dowody na to iz wino i oplatek przemienily sie w krew i cialo (idetyczne jak ludzkie) nie w wino i chleb, bo tego sie uzywa w tm rytuale.

Wiesz co to znaczy? Ze w kosciele na mszy uzywa sie zwyklej magji , ktora promuje kanibalizm, i w tym wypadku Zydzi maja racje, ludzie nie spozywaja ciala ludzkiego , nawet wyjatkowych osob jakom byl Jezus.

Skoro do ewolucji niezbedna jest praca , to mit o ewolucji dzieki spozywaniu ciala Chrystusa pada.

Papiez zgodnie z zyczeniem Jezusa? Tak , ale kto nim byl naprawde ( bo byl) jak widac nie wiesz.

Wierz w co chcesz  nie jest moja sprawa zmieniac Ciebie, mozesz to zrobic z wlasnej woli tylko sam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 28, 2009, 16:19:03
w kosciele na mszy uzywa sie zwyklej magji , ktora promuje kanibalizm, i w tym wypadku Zydzi maja racje, ludzie nie spozywaja ciala ludzkiego , nawet wyjatkowych osob jakom byl Jezus.

Żydzi absolutnie nie mają racji w tej kwestii. Przyjmowania komunii świętej nie można nazywać kanibalizmem. Przyjmujemy ciało Jezusa Chrystusa, ale pod postacią opłatka i wina, a przemienienie w żywe ciało lub krew następowało w przypadkach, gdy ktoś nie wierzył, że przyjmuje cialo Chrystusa. Jaka magia? Czy księża są na tyle wszechmogący, aby zamienić opłatek w żywe ciało? Albo wino w krew? Odpowiedź brzmi NIE. Widocznie Jezus chciał, aby były jakieś dowody.

Papiez zgodnie z zyczeniem Jezusa? Tak , ale kto nim byl naprawde ( bo byl) jak widac nie wiesz.

Jak widać to Ty masz nikłe o tym pojęcie, skoro myślałaś, że Szymon Piotr to dwie osoby - dwóch papieży:

A gdzie ten Szymon i Piotr byli Papiezami?


Tytuł: Odp: Prof. Walter Veith - Tajne Agendy [Lektor PL]
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 28, 2009, 16:29:43
To sa tylko Twoje domniemania i przypuszczenia , brak racji Zydow w tej kwestji , wiedza , ktora jest zdeponowana u Zydow przewyzsza Twoje najsmielsze przypuszczenia.
Ale to naprawde Twoja sprawa w co wierzysz.

Kiara :) :)


Przemienienie oplatka i wina w cialo i krew odbylo sie na wskutek rytualu magicznego w KK nie na wskutek nie wiary w przemienienie, a w skutek wielkiej wiary ze sie tak dzieje.
Czy ksiadz mial az talka sile ? Nie wiem , ale byl wspomagany energia uczestnikow tego rytualu , stalo sie czego oczekiwali, by kanibalizm sie dokonal.
arteq pisal iz sa to potwierdzone fakty.
Ja bym ich nie zaliczyla do sukcesow KRK.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 28, 2009, 21:44:08
Tutaj chyba będzie bardziej odpowiednie miejsce niż topik w którym Kiara zamieściła post do którego chciałbym się ustosunkować:

To sa tylko Twoje domniemania i przypuszczenia ,
Podał przecież informację, że to są fakty. Są zdarzenia gdy zachodziła prawdziwa przemiana opłatka w ciało i krew - aby niedowiarkowie też mogli się przekonać. Ale teraz właśnie widać Twoje zacietrzewienie i stronniczość - nawet jak masz fakty podane na tacy to wymyślasz na siłę jak wywinąć się od nich i jeszcze wzywasz jednocześnie do logicznego myślenia. Tyle razy proszę - zacznij rady od siebie.

Przemienienie oplatka i wina w cialo i krew odbylo sie na wskutek rytualu magicznego w KK nie na wskutek nie wiary w przemienienie, a w skutek wielkiej wiary ze sie tak dzieje. Czy ksiadz mial az talka sile ? Nie wiem , ale byl wspomagany energia uczestnikow tego rytualu , stalo sie czego oczekiwali, by kanibalizm sie dokonal. arteq pisal iz sa to potwierdzone fakty. Ja bym ich nie zaliczyla do sukcesow KRK.

Z każdą chwilą dajesz nam dowody, że Twoją intencją nie jest otwarta merytoryczna dyskusja i odnajdywanie prawdy lecz kreowanie siebie na wszechwiedzącą i walka z KK.
Pamiętam jak powątpiewałaś w prawdziwość ofiary Jezusa i rezetelnosć słów KK. Gdy powiedziałem Ci, że jest wiele dowodów na to, że to prawda - np. przemiana eucharystii - zaraz zaczęłaś powątpiewać czy to ma miejsce pytając mnie "ty w to naprawdę wierzysz?" Gdy odpowiedziałem, że tak i jestem w stanie to udowodnić i zrobię to - dam naukowe potwierdzenia, lecz w zamian poprosiłem o to abyś przyznała że to prawda - wycofałaś się cichcem z dyskusji. Widać potrzebowałaś więcej czasu aby pokombinować - być może dotarłaś do informacji, że takie zdarzenia/cuda miały miejsce. W zwiazku z tym wymyślasz kolejną bajeczkę, że jest to "wina" ludzkich oczekiwań ewentualnie magiczny rytuał księdza. No ale tutaj kolejna wtopa - bo tyle razy mówiłaś, że księża udają, a gro katolików nie stosuje się do zasad którymi powinni być wierni. Więc jak to możliwe, że ksiądz - który udaje i wierni którzy chodzą do kościoła dla "oczu" mają aż takie możliwości - dokonywania cudów?   
Weź no w końcu zdecyduj się na którąś z wersji.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 29, 2009, 07:40:26
Przychylam się do stwierdzeń racjonalnie myślących, iż  KK w Polsce i na świecie  nie jest wcale taki zły. Mam na myśli główną składową KK, czyli miliony wiernych. 
Przecież sam Karol Wojtyła, ta niesamwita, niemal "Obca" inkarnacja, dana była nam, Polakom  za przewodnika i działała na samym szczycie Kościoła K.

Swiadczy to ewidentnie o tym, że Siły Wyższe nie chcą całkowicie przekreślac dotychczasowego dorobku chrześcijaństwa.
 One chcą tylko nowego otwarcia.
Ludzie mają teraz poznac prawdę o swoim pochodzeniu, o pochodzeniu życia na Ziemii, o budowie wielowymiarowego Wszechświata, o prawdziwych możliwościach swojego mózgu, o reinkarnacji itd. 
Spodziewam się wręcz, że poznanie tych prawd spowoduje masowy powrót Polaków do nauk Chrystusa (ale nie do obrzędów kościelnych).
Dopiero teraz ludzie zrozumieją dlaczego:
 bezwarunkowa miłośc bliźniego jest tak ważna.
Pojmą wreszczie, że dotychczasowa cywilizacja oparta na zwierzęcym prawie dzungli, nie ma najmniejszej racji bytu na wyższych poziomach rozwoju cywilizacyjnego i duchowego.  Zrzucą z siebie to zwierzęce ograniczenie.
Polacy mają tego dokonac jako pierwsi.
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 29, 2009, 10:32:55
Cytat: Arteq
Więc jak to możliwe, że ksiądz - który udaje i wierni którzy chodzą do kościoła dla "oczu" mają aż takie możliwości - dokonywania cudów?   

A może to trzecie, niewidzialne dla nas „siły” to czynią? Czyli Ci, za przyczyną których powstały religie, również twórcy holograficznych cudów „objawień” ?
Cuda mają podtrzymywać religie, by źródło energii nie wyschło … by władza z rąk nie uciekła (a ucieka) …
Ksiądz nie ma takich możliwości, również jest ofiarą … choć można tu już mówić o transakcji wymiennej …  cząstka władzy i splendoru w zamian za upadek duszy …


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 29, 2009, 12:47:53
religia nie ma upaść FIZYCZNIE - ona istnieje bo istnieją wierni - gdy ludzie otworzą oczy i zaczną słuchać tak jak wspomina o tym Christos - wtedy religie upadną, bo otworzą się serca ludziom (w kategoriach gier komputerowych - level up!) i wpłynie PRAWDZIWA WIEDZA (dalej w kategorii gier rpg - mana 100% i mądrość + 50% na stałe)  - to co ma się w głowie to papka intelektualna, prawdziwa wiedza znajduje się w "ośrodku miłości"

Kapłan 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 29, 2009, 13:01:29
chyba za dużo gier ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 29, 2009, 13:09:13
chyba za mało umiejętności myślenia globalnego widzę - gra każdy w sumie więc młodzi zrozumieją a do nich to kieruję...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 29, 2009, 14:04:21
Problem polega na tym, że tych "młodych" (grajacych w gry komputerowe) jest na forum mała garstka. I chyba rzeczywiście Val Dee ma racje - za dużo gier. Trzeba zejsć na ziemię. Religie nie upadną, choćbyście nie wiem jak tego chcieli. Ja uważam, że jeśli nastąpi jakiś przełom, to spowoduje to nie odchodzenie od religii, tylko zbliżenie się do nich, bedzie większa rzesza wiernych w kościołach, bo ludzie wkońcu pojmą sens wiary i praktykowania, przyjmowania ciała Jezusa Chrystusa.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 29, 2009, 15:13:29
Sam przykład gier jako obrazujący to co ma nastąpić wg. 718 jest dosyć obrazowy, prosty i trafny, więc nie ma się tego co czepiać. Czy to rzeczywiście nastąpi - to całkiem inne zagadnienie.

Mam tylko nadzieję, że "prorocy" - samcio/Lucynka oraz Kiara nie zapomną o swoich deklaracjach:
samcio/Lucynka/pch - religie upadną do końca 2009 r.
Kiara - religie/i kłamliwe instytucje upadną za max 2,5 miesiąca.

Chociaż jak przekonałem się już kilka razy Kiara jest zdolna wyśmiewać nawet FAKTY - te udowodnione ponad wszelką wątpliwość byle było na jej. Dlatego wcale nie zdziwiłbym się gdyby religie miały się za te ponad 2 miesiące całkiem dobrze, a ona i tak stwierdziłaby: "religie upadły tylko tego nie widzicie". Dla mnie upadek religii to:
1. udowodnienie ponad wszelką wątpliwość, że fundamenty są niezaprzeczalnym kłamstwem [mam nadzieję, że dobrze się rozumiemy co oznacza termin "udowodnienie ponad wszelką wątpliwość" - nie ma mowy o żadnej "wewnętrznej wiedzy" czy przekazach chanellingowych]
2. Masowy i definitywny odpływ wiernych. Tutaj także nie można się zasłaniać słowami w stylu "ależ oni nie są religijni bo postępują wbrew nakazom religii"

Dla przykładu: jeżeli "przepowiadam, że ktoś upadnie" to potwierdzeniem przepowiedni jest wyłącznie upadek - koleś ma wyrżnąć o glebę. jako pozytywna weryfikacja nie wchodzi w rachubę zachwianie się, potknięcie czy też podparcie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 30, 2009, 11:38:56
Mam tylko nadzieję, że "prorocy" - samcio/Lucynka oraz Kiara nie zapomną o swoich deklaracjach:
samcio/Lucynka/pch - religie upadną do końca 2009 r.
Kiara - religie/i kłamliwe instytucje upadną za max 2,5 miesiąca.

Religie nie upadną, a "prorocy" pewnie powiedzą, że się troszeczke pomylili. PCh zapewne stwierdzi, że Samcio pomylił się np. o rok, bo dla niego rok to bardzo mało w porównaniu z jego wiekiem, a Kiara zapewne powie, że jako człowiek miała prawo sie mylić, ale, że napewno kiedyś tam te religie upadną. Jednak po tym ośmieszeniu sie mogą już nie podać konkretnej daty upadku, żeby już całkiem się nie skompromitować.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 30, 2009, 11:47:24
Zdecydowanie nie doceniasz "pomysłowości" pch/Lucynki oraz Kiary. Wielokrotnie dawali przykład, że nawet w obliczu dowodów stosowali karkołomne próby interpretacyjne byle nie przyznać kłamałam" bądź "myliłam się"; coś na zasadzie: załapani za rękę sa w stanie powiedzieć: to nie moja ręka"...

Pamiętam jak wewnętrzna wiedza/informacje pozwoliły Kiarze rozpoznać w wymysłach Mory, konkretnie w baldurze samcia. Kiara twierdziła "wszędzie rozpoznam tę wibrację" - a tutaj taka wtopa bo Mora sam przyznał - wymyśliłem baldura. Pomimo tego Kiara obstawała przy swoim, a żeby zachować resztki twarzy próbowała wmówić Morze że to samcio działał...

Tak samo jak swojego czasu Kiara była pewna, że jestem socjologiem [których to zawsze rozpozna] - kolejna wtopa.
Tak samo jak "rozpracowanie" wyspecjalizowanych i przeszkolonych bojówek KK działajacego na tym forum - do dzisiaj nie potrafi się wytłumaczyć z tego.
Oczywiście większość ze swoich wywodów, ściślej: ich wiarygodności opiera na tej "wewnętrznej wiedzy" czy tez "wiedzy duszy" która jak widać na w/w przypadkach coś często ją zawodzi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 30, 2009, 13:14:41
róbta co chceta, ja czekam na DIABLO III i się trochę zrelaksuje po TYLU latach (od 2005) "bezowocnych-zbędnych" obliczeń ale DLA MNIE dużo to znaczy i MI pomogło w OSOBISTYM rozwoju...

cóż, ważną cechą jest przyznanie się do błędu, mało potrafi a jeszcze mniej w jaskini lwa  >:D

a co do upadku religii, mam pewne wątpliwości co do czasu - raczej nie 2009 rok, przekonałem się na własnej skórze jakie katole potrafią być wredne szuje!

opiszę krótko bardzo - rodzice mojej narzeczonej to konserwa (gatunek człowieka zwany jako ortodoxuscatholicusfixus) i ponieważ nie chodzę do kościoła (o zgrozo, jak ja mogę tak robić w WOLNYM kraju!!!) albo dam spokój ich córce albo opłacą hakerów, wrzucą mi na dysk twardy pedofilię i wtedy znajomi policjanci jej rodziców zamkną mnie na 8 lat za to - zaj*biscie, nie?!

:(

mimo to niedługo się zaręczamy a potem ślub!


718'



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 30, 2009, 13:21:44
No cóż, bardzo nowoczesne i chrześjańskie podejście do sprawy.  >:D

Gratuluję zaręczyn.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 30, 2009, 13:35:19
bardzo nowoczesne Dariuszu! jej ojciec jest znany o kochany NA ZEWNĄTRZ, zyskał sobie przychylność kleru ucząc ich łaciny i francuskiego a w domu czyli WEWNĄTRZ jest szują i powiedzieć, że źle traktuje córkę to mało powiedziane a, że bardzo źle to jakieś niedopowiedzenie jest!

cóż, moja wrogość to tych popaprańców znacznie się umocniła, ale nie wrogość manifestowana jakoś, po prostu upewnienie się, że dobrze wybrałem aby TRZYMAĆ SIĘ Z DALA OD TEJ PSEUDO-RELIGII

by the way, obejrzyjcie sobie ILLUMINATI II i fragment w którym jest mowa o KANIBALIZMIE w rytuale KrK podczas mszy jest zjadane symbolicznie CIAŁO i pita KREW chrystusa!

nie dość, że kłamcy to jeszcze kanibale  >:D

popatrzmy jak skończyli Aztekowie i Iknowie robiący TEN SAM RYTUAŁ - tyle, że pili prawdziwą krew i jedli prawdziwe ciało - więc WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO tej największej na świecie sekcie, która aby ukryć swoją demoniczność nazwała się Kościołem Katolickim - czarni bracia i tyle...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 30, 2009, 13:48:07
a ślub w obrządku chrześcijańskim będzie? ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 30, 2009, 13:55:14
Kapłan 718 , rzeczywiście nie doceniłeś "przeciwnika" . Oni woleliby, abyś swoje przekonania zachował dla siebie i w ogóle nie chcieliby o nich wiedzieć. Woleliby może, abyś zachowywał fałszywe pozory i udawał katolika, wtedy nie mieliby powodu do reakcji. A tak to sam się podłożyłeś , stwarzając "zagrożenie" swoimi poglądami dla prawowierności ich dziecka wychowanego w "jedynie słusznej" wierze. No to się nie dziw teraz, że na swoim dysku znajdziesz dziecięcą pornografię ;)

Mnie tam katole nigdy nie przeszkadzali. Zawsze byłem ciekaw jak funkcjonują i starałem się poznać to od wewnątrz. Ku własnej satysfakcji badawczo- poznawczej , a przy okazji także ku  satysfakcji rodziców mojej (byłej obecnie), żony chodziłem do KrK co Niedziele. Wszyscy byli usatysfakcjonowani. Widziałem wiernych szczerze oddanych tej instytucji, modlących się żarliwie do Boga ZA POŚREDNICTWEM rytuałów odprawianych na Ołtarzu. Nie potrafię do końca potępić tej Instytucji, gdyż widziałem, że wielu ludzi znajduje w niej oparcie. Na ich poziomie rozwoju to im całkowicie wystarczało do szczęścia.
Jednakże Ci sami ludzie, tak szczerze wierzący ( nie wszyscy wszak ) , po wyjściu z budynku Kościoła okazywali się  fanatykami wobec myślących inaczej, czasami reagując właśnie tak, jak o tym piszesz. Nie potrafię ich jednak  nienawidzić. Współczuję im całym sercem. Nie jest to ich wina, że chorują na nieświadomość.
Ludzie posiadają interfejs, który nazywamy umysłem. Jest to narzędzie, które można zaprogramować. Kiedy człowiek, jako świadomość, identyfikuje się ze swoim umysłem, a ten z kolei od dziecka jest programowana przez określone wibracje, to nie wie nawet o tym, że jest chory. Uważa, ze wszyscy inni są chorzy i trzeba ich na siłę wyleczyć - dla ich dobra. To jest część oprogramowania.
Podnoszące się wibracje Ziemi płynące z Wszechświata sprawiają, że umysł nie nadąża już kontrolować świadomości. Ona w naturalny sposób odpowiada wyższym wibracjom. Coraz więcej ludzi intuicyjnie czuje zachodzące zmiany, zaczyna z nimi rezonować.
Wraz z umysłem odejdą wszczepione weń programy. W tych dniach starzec będzie pytał kilkudniowe dziecko o to, co należy czynić ....


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 30, 2009, 14:21:45
wolałem PRAWDĘ - NIGDY nie będę się swoich poglądów wstydzić czy bać - czasy stosów już minęły!

zapłaciłem cenę ale było warto...

oj było!!!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 30, 2009, 14:24:01
Bardzo ciekawy artykuł świadczący o skromności, życiu w ubustwie i nie mieszaniu się do polityki KK w świetle początków państwa Polskiego.
Ciekawe dlaczego nosi tytuł "Artykuł nie dla młodzieży"?  ;D

Artykuł nie dla młodzieży
2009-08-27 08:21:23

Konflikt biskupa Stanisława z księciem Bolesławem Szczodrym od dawna wzbudzał emocje. Dziś kościół murem stoi za cnotami biskupa, całą winą obarczając pobudliwość króla, lecz spróbujmy przeanalizować dokumenty i po wielu latach dociec prawdy.
...

http://interia360.pl/artykul/artykul-nie-dla-mlodziezy,24835


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Sierpień 30, 2009, 14:25:39
a ślub w obrządku chrześcijańskim będzie? ;P

a specjalnie Ci odpiszę i wszystkim innym bo to ciekawostka będzie - ślub odbędzie się prawdopodobnie na południu Francji w Langwedocji - tzw. KOLEBKA HEREZJI, tam MORDOWAŁ KOŚCIÓŁ KATOLICKI KATARÓW I TEMPLARIUSZY - nie będzie to obrządek katolicki, ale bardzo specyficzny, duchowny się jakiś tam znajdzie spoza KrK...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kamil771 Sierpień 30, 2009, 15:53:25
Kapłanie,po ci ten ślub!
W 2012 zgodnie z zapowiedziami En-kiego przyleci do nas nibiru i nic już nie będzie się liczyć!
Nie lepiej jest wykorzystać te 3 latach na beztroskim życiu???
Na ostatnie 3 lata życia chcesz iść pod pantofel???
A może En-ki przełożył koniec świata?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 30, 2009, 16:21:17
718, zapewne nie wziąłeś pod uwagę, że rodzicom wybranki może najzwyczajniej przeszkadzać Twój charakter, a nie brak przynależności do KK. Po tym co pokazałeś na tym forum, ja również nie życzyłbym sobie takiego zięcia z obawy przed losem córki. I nie zasłaniaj się tutaj niechęcią KK. Może po prostu dla rodziców ważne jest aby mąż ich córki był po prostu i przede wszystkim porządnym i uczciwym człowiekiem...

Dziwi mnie również zachowanie pewnych forumowiczów, którzy [tak często walczący o tolerancję, czy ostrożność w osądach] nie znając dokładnie sytuacji, a znając zachowania 718 na forum w czambuł potępili rodziców dziewczyny. Dlaczego odmawiają im prawa do troski o córkę? Dlaczego bronią im mieć zdanie na ten temat. Jeżeli "deklaracje" ojca są prawdziwe - to ich nie popieram, natomiast potrafię spróbować zrozumieć strach o córkę.
Z tym, że rodzice "wybranki" z pewnością znają dużo lepiej od nas 718, chyba nikt nie będzie dyskutował?

Zanim mnie "zjedzą" obrońcy 718 zadajcie sobie proste pytanie - czy na podstawie tego w jaki sposób 718 dał się poznać na tym forum [wypowiedzi, poziom dyskusji, traktowanie forumowiczów] chcieliby żeby został mężem ich córki? Co będzie jeżeli pierwsze chwile uniesienia miną, spadną różowe okulary i przyjdzie "szara" codzienność, a żona będzie miała odmienne poglądy... Jeżeli odyskusji będzie prowadzony jak wielokrotnie na tym forum to współczuję.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2009, 17:06:55
Szczerze mowiac wolala bym miec 100 razy kaplana za ziecia niz raz artqa.
Dlaczego? Bo kaplan jest CZLOWIEKIEM, ktory zmienia sie ewoluuje, doswiadcza , popelnia bledy, przyznaje sie do nich i wzrasta, moralnie, etycznie i duchowo.
Natomiast arteq jest zacietrzewionym fanatykiem , ktory widzi swoj czubek , nosa i walczy ze wszystkimi , ktorzy osmielaja sie miec inny poglad niz on na falsz i oblude  w KRK.

Nie wazne ze czegos nie wiemy , kto wie wszystko? Nikt na ziemi. Wazne zebysmy ewoluowali poprzez dochodzaca do nas wiedze, a nie wsadzali jej kij w szprychy , by nie mogla dalej pojechac.

A rodzice tej dziewczyny sa po prostu obludnymi chpokrytami , ktorzy obnosza sie ze swoja wiara i moralnoscia jak w niedzielnych strojach do kosciola.Po mszy w domu pokazuja swoja twarz , beztialskich tyranow , ktorzy zdolni sa nawet dopreparowania falszywych dowodow przeciw osobie nielubianej i nie akceptowanej.

No ale coz , nalezy ich gloryfikowac , przeciez wszystko w imie "dobra " corki.... 8), a nie wlasnego konfortu posiadania ziecia , tak "kraczacego" jak oni.
 Nauka akceptacji odmiennosci , wlacznie z pogladami zaczyna sie w domu, w wiekszosci domow katolickich zwyczajnie jej nie ma.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 30, 2009, 17:40:46
Cytat: Kiara
Szczerze mowiac wolala bym miec 100 razy kaplana za ziecia niz raz artqa. […]
[…] arteq jest zacietrzewionym fanatykiem , ktory widzi swoj czubek , nosa i walczy ze wszystkimi , ktorzy osmielaja sie miec inny poglad niz on na falsz i oblude  w KRK. […]
[…] Nauka akceptacji odmiennosci , wlacznie z pogladami zaczyna sie w domu, w wiekszosci domow katolickich zwyczajnie jej nie ma. […]

Kiaro, dlaczego nie akceptujesz odmienności Artqa?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 30, 2009, 18:30:08
Według mnie wyraźnie zauważalne są 2 powody:
1. jestem katolikiem
2. ośmielam się podważać "wspaniałość" Kiary


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2009, 19:08:05


[/quote]
Cytat: Kiara
Szczerze mowiac wolala bym miec 100 razy kaplana za ziecia niz raz artqa. […]
[…] arteq jest zacietrzewionym fanatykiem , ktory widzi swoj czubek , nosa i walczy ze wszystkimi , ktorzy osmielaja sie miec inny poglad niz on na falsz i oblude  w KRK. […]
[…] Nauka akceptacji odmiennosci , wlacznie z pogladami zaczyna sie w domu, w wiekszosci domow katolickich zwyczajnie jej nie ma. […]

Kiaro, dlaczego nie akceptujesz odmienności Artqa?


Alez akceptuje odmiennosc artqa, nie kaze mu sie zmieniac na moja "modle" , niczego mu nie karze.
Na przykladze  wczesniejszego wartosciowania  artqa pokazalam jedynie jakie wartosci sa mi blizsze a jakie nie.
To wszystko.
Rodzaj religji nie ma znaczenia, bo idetycznym fanatykiem moze byc wyznawca kazdej innej.
Nie wazne kto podwaza czy nie moje zdanie, wazne jaki pokazuje  system wartosci  akceptujac lub nie meza swojej corki.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 30, 2009, 19:11:55
Kobieto, wyraźnie napisałem, że być może chodzi głównie o CHARAKTER i CECHY.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 30, 2009, 19:44:58
Kiaro, fanatykiem można być w każdej dziedzinie, nie tylko religijnej. Również, w odniesieniu do własnych poglądów, gdy szerzy się je ponad miarę zwykłego wyrażenia. Zwalczanie na wielu forach poglądów katolickich, uporczywa z nimi walka czyż nie jest także rodzajem fanatyzmu?

Dlaczego jednym nie przeszkadzają dogmaty KRK, inni zaś reagują na nie alergicznie i przy każdej okazji muszą „udowadniać” ich niesłuszność?
Czy naprawdę chodzi tylko o dobro „owieczek”? I dlaczego ktokolwiek ma uzurpować sobie prawo do oceny, co jest dla innych dobre a co złe? Skoro niektórzy wybierają trwanie w takiej, czy innej religii, uszanujmy to, bo to ich wybór. Nikt nie ma prawa uszczęśliwiania innych na siłę.

Teraz rozumiesz, dlaczego wcześniej napisałam, że niezbyt dobrze przysłużyłaś się Myślicielom?
Oni, w książkach Eli Nowalskiej  prezentowali jednak inną postawę …
Ale to tak na marginesie. Walcząc, niestety nie wzrastasz i zastanawiające zaczyna być czyim interesom służysz.

Pozdrawiam, ptak  :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 30, 2009, 19:56:13
Nikt nie powinien szantażować drugiego człowieka tym, że go w coś wrobi. To jest bezczelne i chyba nawet jest na to jakiś paragraf. Kapłan 718 może jest aż nazbyt szczery w wyrażaniu swoich opinii o tym ,czego sam nie akceptuje , ale taki ma charakter i już. Wyraża siebie. Tak samo Ty Arteq. Jednak istnieje różnica pomiędzy wyrażaniem siebie a groźbami. Ja w każdym razie takiej "troski rodzicielskiej" nie rozumiem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 30, 2009, 20:07:47
Kiara się powinna hajtnąć z 718 ;P

che che

a jak potem żona 718 powie jakąś herezję - że np dziecko ma być ochrzczone to ją spali i zakopie gdzieś i będzie ok

on już taki ma charakter che che

jeśli 718 ewoluuje to w sposób następujący - zamiast stos swoich teściów podpalać krzemieniem podpali go zapalniczką ;P

to chyba jego jedyna ewolucja...
bo mentalnie tkwi na etapie nastolatka żyjacego w wirtualno-fantastycznym świecie gier ;P

a przepraszam - jednak ewoluował ;P
ostatnio się przekonał że Samuel vel Lucyna pieprzy głupoty ;P

jakiś progres jest :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Sierpień 30, 2009, 20:09:30
to są groźby, a kary mocne - szlaban na wszystko i zakaz wychodzenia z domu za NIE PÓJŚCIE DO "SPŁYWAJĄCEGO BRUDNYM SZLAMEM" BUDYNKU - kościoła

a ona jest dorosła! teraz studia będą niedługo więc jakoś ucieknie spod "opieki" rodziców ale to jest CHORE co robią ci ludzie, mówiąc, że są katolikami i TRZEBA w to wierzyć i do kościoła chodzić!!!!!!!!!!

718'

no to jak ona ma 19 lat to nic dziwnego ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Sierpień 30, 2009, 20:12:17
Wyglada na to ,ze Boleslaw Smialy zosyal wrobiony przez kler i moznowladcow chcacych przejac wladze ,ewentualnie posadzic na tronie swojego pionka sterowanego zdalnie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 30, 2009, 20:44:58
to są groźby, a kary mocne - szlaban na wszystko i zakaz wychodzenia z domu za NIE PÓJŚCIE DO "SPŁYWAJĄCEGO BRUDNYM SZLAMEM" BUDYNKU - kościoła
a ona jest dorosła! teraz studia będą niedługo więc jakoś ucieknie spod "opieki" rodziców ale to jest CHORE co robią ci ludzie, mówiąc, że są katolikami i TRZEBA w to wierzyć i do kościoła chodzić!!!!!!!!!!

To nie jest normalne - rodzice nie powinni przymuszać dziecka do chodzenia do kościoła - dzieka praktycznie pełnoletniego. Nie wiem czy zdają sobie sprawę, że osiągną odwrotny efekt do zamierzonego. Być mozę dziecko ugnie się pod naciskiem władzy rodzicielskiej, lecz nie zmieni poglądów, ba - odczuwając bunt i krzywdę spowodowaną przymuszeniem - "odbije" to sobie później. Rodzice powinni DYSKUTOWAĆ i przekonywać do słuszności swoich decyzji/poglądów w temacie wiary, rozwiązania siłowe są nieodpowiednie. W wyniku takich zabiegów przegrają wszyscy - rodzice i dziecko. 718 w takim przypadku świadomie lub nie zdaje się podsycać ten rozdźwięk.

Teraz abstrahując od 718, ale idąc dalej w rozważaniach - widywałem przypadki gdy dziecko które było za bardzo "przyciskane" w domu przez rodziców [nie dotyczy to tylko religii] za wszelką cenę pragnęło uciec od rodziców i pierwsza osoba pojawiająca się na horyzoncie bezkrytycznie była postrzegana jako wybawiciel. Bardzo łatwo w takim przypadku przeciagnąć taka osobe na swoją stronę. Później najczęściej przychodziło rozczarowanie "księciem".
Pełnoletność coraz rzadziej świadczy o dorosłości. Aktualnie [uogólniam teraz] 19-latki są jeszcze dziecinnawe/ mało dojrzałe - i za wcześnie na zamążpójście.

East - nie powiedziałem że pochwalam. Powiedziałem, że jestem w stanie zrozumieć motywy kierujące ojcem. Podejrzewam, że według niego chce chronić dziecko przed popełnieniem błędu który może być nie do naprawienia. Metody tylko złe - i świadczą o desperacji.

edit: offtop, ale nie wiedziałem gdzie go umieścić.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 06, 2009, 16:18:32
(http://legaba.6te.net/ciemna_strona_pliki/image001.jpghttp://legaba.6te.net/ciemna_strona_pliki/image001.jpg)
Helen Ellerbe
CIEMNA STRONA HISTORII CHRZEŚCIJAŃSTWA

"Jest to po prostu książka, którą każdy powinien przeczytać. W czasach, kiedy tak zwane prawo religijne utrzymuje, że wartości chrześcijańskie uratują ludzkość od szerzącego się grzechu, właśnie zwykły człowiek powinien poznać w jaki sposób Kościół próbował ratować ludzi w przeszłości. Jest to sroga lekcja, niemniej niezbędne jest przyswojenie jej sobie".

- Alice Walker, autorka "The Color Purple, Possessing the Secret of Joy" "The Temple of My Familiar".

"W jasnym, obiektywnym i przystępnym stylu Helen Ellerbe przedstawia pewne długo ukrywane skandaliczne tajemnice zorganizowanej religii patriarchalnej. Jej fascynująca książka jest niezbędna dla kompletnego obrazu rozwoju zachodniej cywilizacji."

- Barbara G. Walker, autorka "The Woman's Encyclopedia of Myths and Secrets, The Crone" "The Woman's Dictionary of Symbols and Sacred Objects ".

"Jeśli uścisk mroku jest niezbędny do uzdrowienia duszy, wówczas Ciemna Strona Historii Chrześcijaństwa pomoże nam oczyścić religię chrześcijańską z demonicznych elementów i pozwoli ponownie usłyszeć dobre wieści".

- Sam Keen, autor "Fire in The Belly, Hymns to an Unknown God" Zaprzeczając złu wyrządzamy krzywdę. Zaprzeczając nocy przyciemniamy światło. Przez okres prawie dwóch tysiącleci Kościół terroryzował i gnębił miliony ludzi pragnąc osiągnąć kontrolę nad ich życiem duchowym "Ciemna strona historii chrześcijaństwa" ujawnia szczegóły tragedii, smutku i niesprawiedliwości narzuconej ludzkości przez Kościół.



Tytuł oryginału:

The Dark Side of Christian History by Helen Ellerbe Morningstar books

&copy; Copyright 1995 by Helen Ellerbe

Na okładce wykorzystano rycinę ze strony 107 Skład: Marzena Dobras

 

ISBN 83-904658-1-7

Skład i łamanie: Wydawnictwo S i S
Druk i oprawa: Zakłady Graficzne im. KEN S.A. Bydgoszcz, ul. Jagiellońska 1

Bydgoszcz1997



Książka dedykowana wolności i godności człowieka

H. E.



 

Spis treści:

 

Przedmowa .............................................................................. 9

Wprowadzenie ......................................................................... 11

Rozdział 1: Ziarna tyranii. 100-400 n.e. .............................. 15

Rozdział 2: Polityczne intrygi. 200-500 n.e. ......................... 22

Rozdział 3: Ustanowienie doktryny: seks, wolna wola,

reinkarnacja, walka. 300-500 n.e. ..................... 34

Rozdział 4: Kościół triumfuje. 500-1000 .............................. 42

Rozdział 5: Kościół walczy ze zmianami. 1000-1500 .......... 52

Rozdział 6: Kontrola duszy. Inkwizycja i zniewolenie.

1250-1800 .......................................................... 69

Rozdział 7: Reformacja. 1500-1700 ..................................... 82

Rozdział 8: Polowania na czarownice. Koniec magii i cudów.

1450-1750 .......................................................... 99

Rozdział 9: Alienacja przyrody. ............................................ 117

Rozdział 10: Świat bez Boga. 1600- ....................................... 137

Rozdział u: Wnioski ............................................................... 152

Przypisy .................................................................................... 155

i Bibliografia ............................................................................. 175



Przedmowa
...

http://legaba.6te.net/ciemna_strona.htm


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Stanley Wrzesień 13, 2009, 16:33:34
"Upadek Religii 2009", - dlaczego?
- Między innymi dlatego - http://www.voxdomini.com.pl/sw/gloria_polo.htm

Poniżej podaję link do folderu, gdzie możecie sobie pobrać ten tekst w formacie "pdf", Wydrukować i Podać Dalej;
- http://skocz.eu/e36559

Pozdrawiam LDW i OS.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Wrzesień 13, 2009, 20:09:01
jak ktoś to przeczyta do końca to współczuję - tekst jest napisany tak aby indoktrynować i mieszać tym którzy JUŻ zaczęli otwierać oczy - i fakt Stanley - DLATEGO UPADNIE...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Wrzesień 13, 2009, 20:23:08
http://wiadomosci.wp.pl/kat,32794,title,Zginal-przygnieciony-oltarzem-gdy-dziekowal-za-ocalenie,wid,11481565,wiadomosc.html?ticaid=18bdd

a u nas ksiądz zawsze mówił żeby stać z przodu ;P

upadek już się rozpoczął - najpierw upadają ołtarze ;P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Wrzesień 14, 2009, 22:49:28
Mozna byc troche walnietym,jesli sie wierzy jednej kobiecie,ktora po
smierci klinicznej projektuje EN-ki,Cheopsa,sesje i ratunek dla Ziemi
przed pojawieniem sie Nibiru.Trzeba byc juz powaznie walnietym,aby
drugiej,rowniez po smierci klinicznej,nie wierzyc.Malo tego --przedstawiac jej projekcje i wizje jako argumenty ZA - tej pierwszej.
To tak,jakby upierac sie przy twierdzeniu,ze ruskie zloto jest falszywe,a jedynie nieruskie jest prawdziwe.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 14, 2009, 23:04:54
Najlepsze złoto było Etruskie, ale oni na swoich płaskorzeźbach zbyt często ukazywali smoki, węże, syreny itp...
Tam "dziwolągi" szalały ponad miarę, pewnie dlatego ich kulturą zawładnęli Rzymianie i skasowali te "niedorzeczności" ;)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: lukasz245 Wrzesień 15, 2009, 01:24:26
heh a mnie wciaz dziwi ze skoro ksiadz to zawod to ksieza nie placa podatkow jak i caly kosciul a zreszta ja im nie daje wiec im zabierac nie bede , tylko mam dosc ze prezydent i cala jego swita boja sie podjac jakiekolwiek decyzje bo musza patrzec co na to kosciul , kto niech sobie wierzy tylko dlaczego wysylaja misjonarzy nawracac , to nie nawracanie tylko narzucanie religii i tak mozna wymieniac i wymieniac co ten wspanialy krk robil i robi az sie ... chce

patrzac na to mnie otacza i co dzieje sie na swiecie to chyba lepiej zeby nie tylko religie ale i wszystko sie juz wkoncu skonczylo , moze kiedy zacznie sie wszystko od nowa bedzie lepiej  :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 15, 2009, 09:43:36
a co to jest ten "kosciul"?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: lukasz245 Wrzesień 15, 2009, 10:20:19
kosCIUL to takie zbiorowisko ludkow w czrnych sukienkach ktorzy wciskaja ciemnote ludziom ktorzy mowia ze wierza , wiara to cos co trzyma ludzi w kupie  ale ci faceci w sukienkach wszystko wykorzystuja na swoja korzysc zeby nawet najnajbiedniejszego czlowieka scisnac zeby swa ostatnia zlotowke im dal bo wtedy bedzie zbawiony , praktyka trwa od stuleci tylko ze kiedys bylo to kupowanie odpustow a teraz to sie nazywa datek na rzecz kosCIULA


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 15, 2009, 10:41:52
Rzeczowa krytyka - jak najbardziej, wyzwiska - zdecydowanie nie. Będę wdzięczny gdy powstrzymasz się od ukrytych wyzwisk. Znam wiele osób które są "kościołem" i zapewniam, że w żaden sposób nie zasługują na określanie ich mianem "ciuli".
Zapewniam również, że zbawienie w krk nie jest tożsame z ilością datków na parafię.
Znam również "facetów w sukienkach" którzy sami oddają ostatnie złotówki dla potrzebujących.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 15, 2009, 12:58:40
ci faceci w sukienkach wszystko wykorzystuja na swoja korzysc zeby nawet najnajbiedniejszego czlowieka scisnac zeby swa ostatnia zlotowke im dal

Jakis czas temu w moim kościele słyszałem, że jest organizowany wyjazd chyba dla dzieci i młodzieży do jakiegoś sanktuarium oddalonego o ponad 100 km od nas, kosztowalo to 10 zł od osoby, ale ksiądz zaznaczył bardzo wyraźnie, że jeśli kogoś nie będzie stać, to parafia pokryje koszty.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 15, 2009, 13:48:30
Wybaczcie, ale tego to juz za duzo. Wyzwiska, ponizanie, co to ma znaczyc. Jesli macie cos do powiedzenia, to prosze , ale na poziomie, jesli tego poziomu nie macie, to dla takich nie ma tu miejsca. Pierwsze pytanie, jakie wiadomosci macie na temat samej religii. Jak wyglada wasz rozwoj duchowy, jezeli tak jak pokazujecie na forum, to dla takich nie ma miejsca tu .
Ponizanie czlowieka jest czyms bardzo niskim, jesli ci sie ksiadz nie podoba, to idz osobiscie do niego i mu to powiedz. Ja w moim zyciu juz cos takiego zrobilam, to byla bardzo dobra decyzja. Ksiadz nie jest bogiem, gdyby ludzie czesto normalnym jezykiem powiedzieli na plebani co mysla, to wiele sytuacji tez w kosciele wygladaloby calkiem inaczej. Wszyscy, prawie wszyscy mamrotaja , ale nie podniosa glosu tam gdzie trzeba.
      Prosze nie zapominac ze tu na forum wszyscy troszczymy sie o nasz rozwoj duchowy, takiego rodzaju zachowanie nie bedzie tolerowane. Pozdrawiam wszystkich Rafaela.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 15, 2009, 20:22:36
Wydaje mi się, że to ciągłe przedstawianie Kościoła i księży w złym świetle wynika z chęci usprawiedliwienia swojego niepraktykowania. Zapewne wiele osób z tego forum myśli sobie - nie chce mi sie chodzić do Kościoła, nie chce mi się ślęczeć prawie godzine na "nudnej" mszy, nie chce mi się przestrzegać przykazań, ja chce korzystać z życia na maxa, jakim prawem ksiądz w kościele będzie mi czegoś zabraniał, nie będe chodzić do kościoła a jak się ktoś spyta czemu nie chodze, to powiem, że to wszystko wina tych "wstrętnych i zakłamanych" księży, oni mi mówią jak mam żyć, a sami czasem żyją nie tak jak powinni, nieważne, że powodem mojego niepraktykowania jest de facto co innego, wszystko zwale na księży i będzie git.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 15, 2009, 21:26:43
Symeon a musisz podkręcać atmosferę ?
Tak łatwo Ci przychodzi ocenianie  tego co kto sobie myśli na temat Kościoła ? Niech ludzie wypowiadają się za siebie. Jesteśmy dorośli i - mam nadzieję - dojrzali. Prowokacje nie są tu potrzebne.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 15, 2009, 21:40:45
Symeon a musisz podkręcać atmosferę ?

Przepraszam, że ośmieliłem się zabrać głos w tej dyskusji ;)

Niech ludzie wypowiadają się za siebie.

Właśnie, niech się wypowiedzą co jest powodem ich odejścia od Kościoła. Jeśli się mylę, to napiszcie, ale wydaje mi się, że większość osób na tym forum została ochrzczona w kościele katolickim i się nie wypisali, więc nadal są katolikami. Na tym forum jest bardzo dużo osób krytykujących KRK i jednocześnie nie praktykujących, więc może znajdzie się pare osób, które będą chciały wyjaśnić dlaczego tak znienawidziły Kościół, że już nie praktykują.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Wrzesień 15, 2009, 21:45:07
Symeon a musisz podkręcać atmosferę ?

Przepraszam, że ośmieliłem się zabrać głos w tej dyskusji ;)

Niech ludzie wypowiadają się za siebie.

Właśnie, niech się wypowiedzą co jest powodem ich odejścia od Kościoła. Jeśli się mylę, to napiszcie, ale wydaje mi się, że większość osób na tym forum została ochrzczona w kościele katolickim i się nie wypisali, więc nadal są katolikami. Na tym forum jest bardzo dużo osób krytykujących KRK i jednocześnie nie praktykujących, więc może znajdzie się pare osób, które będą chciały wyjaśnić dlaczego tak znienawidziły Kościół, że już nie praktykują.
Symeon a musisz podkręcać atmosferę ?

Przepraszam, że ośmieliłem się zabrać głos w tej dyskusji ;)

Niech ludzie wypowiadają się za siebie.

Właśnie, niech się wypowiedzą co jest powodem ich odejścia od Kościoła. Jeśli się mylę, to napiszcie, ale wydaje mi się, że większość osób na tym forum została ochrzczona w kościele katolickim i się nie wypisali, więc nadal są katolikami. Na tym forum jest bardzo dużo osób krytykujących KRK i jednocześnie nie praktykujących, więc może znajdzie się pare osób, które będą chciały wyjaśnić dlaczego tak znienawidziły Kościół, że już nie praktykują.

Symeonie

Być może nie wiesz ale ja osobiście nie wstąpiłem do Kościoła. Decyzje podjęli moi rodzice, czy za to też chcesz mnie piętnować, że zamiast iść na mszę wolę z kolegami porozmawiać o tzw. "Bogu"?

Jeśli znajdujesz Go na mszy to miło mi to słyszeć, ale jeśli tu nie to gdzie on jest teraz ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 15, 2009, 21:49:59
Cytat: Symeon
więc może znajdzie się pare osób, które będą chciały wyjaśnić dlaczego tak znienawidziły Kościół, że już nie praktykują.

dlaczego uważasz, że trzeba było znienawidzić tę instytucję by przestać praktykować jej doktryny?
W moim przypadku nie ma nienawiści, po prostu nie praktykuję.
Wiedza jaką zdobyłem o systemach religijnych potwierdziła tylko to, co czułem od dziecka. Decyzję podjąłem bez uprzedzeń.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 15, 2009, 22:05:42
Symeonie
Być może nie wiesz ale ja osobiście nie wstąpiłem do Kościoła. Decyzje podjęli moi rodzice, czy za to też chcesz mnie piętnować, że zamiast iść na mszę wolę z kolegami porozmawiać o tzw. "Bogu"?

Nie chcę Cie piętnować, byłem tylko ciekaw jaki jest powód niepraktykowania, już się od Ciebie dowiedziałem jaki i to mi wystarczy.

Jeśli znajdujesz Go na mszy to miło mi to słyszeć, ale jeśli tu nie to gdzie on jest teraz ?

Bóg jest wszędzie, "czyta" to co teraz piszemy i wie o nas wszystko, ale w świątyni umacniamy naszą więź z Bogiem. Według religii katolickiej nie wystarczy tylko wierzyć w Boga, trzeba też go odwiedzać w Jego domu przynajmniej raz na tydzień, tak jak odwiedza się przyjaciół, bliską rodzinę w ich domach, nie chcemy stracić z nimi więzi dlatego ich odwiedzamy. Po za tym bardzo ważne jest też przyjmowania komunii, Jezus mówił przecież, że kto przyjmuje Jego ciało i pije Jego krew, żyć będzie na wieki.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 15, 2009, 22:23:10
Symeon a musisz podkręcać atmosferę ?

Przepraszam, że ośmieliłem się zabrać głos w tej dyskusji ;)

Niech ludzie wypowiadają się za siebie.

Właśnie, niech się wypowiedzą co jest powodem ich odejścia od Kościoła. Jeśli się mylę, to napiszcie, ale wydaje mi się, że większość osób na tym forum została ochrzczona w kościele katolickim i się nie wypisali, więc nadal są katolikami. Na tym forum jest bardzo dużo osób krytykujących KRK i jednocześnie nie praktykujących, więc może znajdzie się pare osób, które będą chciały wyjaśnić dlaczego tak znienawidziły Kościół, że już nie praktykują.
Niech się ludzie wypowiadają za siebie oznacza, że niech piszą to, co czują, że chcieliby napisać.
Twój głos w dyskusji odbieram  mniej więcej tak : wytłumaczcie się czemu nie chodzicie do Kościoła.
A ludzie zaczęli się tłumaczyć heheh. Z potrzeby usprawiedliwienia się ?

To mniej więcej tak,jakby namiętny zjadacz ziemniaków zapytał Cię dlaczego znienawidziłeś frytki. Odpowiedź, że decyzja nie miała nic wspólnego z nienawiścią, bo się zwyczajnie "przejadły"  będzie dla wielbiciela ziemniaka nie do przyjęcia .


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 16, 2009, 08:34:12
Rozprawkę na temat rozgrzeszenia przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3551.msg41971#msg41971


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Wrzesień 17, 2009, 17:05:58
Gdy tajemnica naszej historii-historii ludzkości- w Wielkim Labiryncie przechowywana się ujawni. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Wrzesień 17, 2009, 17:37:24
Mam tylko nadzieję, że "prorocy" - samcio/Lucynka oraz Kiara nie zapomną o swoich deklaracjach:
samcio/Lucynka/pch - religie upadną do końca 2009 r.
Kiara - religie/i kłamliwe instytucje upadną za max 2,5 miesiąca.

Religie nie upadną, a "prorocy" pewnie powiedzą, że się troszeczke pomylili. PCh zapewne stwierdzi, że Samcio pomylił się np. o rok, bo dla niego rok to bardzo mało w porównaniu z jego wiekiem, a Kiara zapewne powie, że jako człowiek miała prawo sie mylić, ale, że napewno kiedyś tam te religie upadną. Jednak po tym ośmieszeniu sie mogą już nie podać konkretnej daty upadku, żeby już całkiem się nie skompromitować.

No cóż :

" Zaiste, nie czyni Wszechmogący Pan nic, jeżeli nie objawił swojego planu swoim sługom prorokom" (Amos 3,7).

źródło:
http://www.goszen.pl/?action=b12

poczekamy zobaczymy ....


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 17, 2009, 22:35:20
Symeonie, czytaj uwaznie to forum, napewno znajdziesz odpowiedzi na twoje  rozne pytania.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 18, 2009, 07:15:12
Przepraszam, czy wie ktoś kiedy dokładnie bedzie upadek religii?

Więc tak, dwa "autorytety" tego forum twierdzą co następuje:

Kiara - religie upadnią [a ściślej systemy i organizacje zniewolenia - a za taką ma ona religie] od 3 do 6 miesięcy licząc od czerwca 2009, czyli 09 [jak widać aktualnie stoją] do 11.2009. Więc max. za 2-2,5 miesiąca

naczelny guru pch i wielu forumowiczów [coś co mówi do Lucyny] - stwierdził, że do końca 2009 r. Ale musisz być przygotowany, że może z tym być jak z nibiru. Terminy są przesuwane...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Wrzesień 18, 2009, 08:35:16
Thotal, jeżeli w poście skłamałem - wskaż mi w czym i gdzie. Jeżeli masz coś rzeczowego do dodania - chętnie wysłucham. Jeżeli ma być to kpina dla kpiny - powiedz otwarcie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 18, 2009, 09:23:42
Arteq,
Twoje EGO domaga się o moje wyrażenie stosunku; prawda-kłamstwo, dobro-zło, czarne-białe...
A JA jestem k o l o r o w y,  lubię centrum, siedzę sobie pomiędzy, bo po środku jest najwięcej OBIEKTYWIZMU.

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu (po niedzieli ;D) wszystkie kłamstwa, religijne obłudy, psychologiczne matactwa z religią związane zostaną obnażone. Zdaję sobie sprawę z cierpień EGOtycznych umysłów związanych z upadkiem ustalonych dogmatów, ale "upadek" spowodowany jest wewnętrznym upadkiem moralnym kościoła, sięgającym jego początku, a nie chęcią zdołowania przez mało znaczącego w histori Thotala.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 18, 2009, 18:14:38
Cytat: arteq
...naczelny guru pch i wielu forumowiczów [coś co mówi do Lucyny] - stwierdził, ...

Wybacz arteq ale pisząc te słowa otworzyłeś drogę do takiego samego traktowania, wypowiadania się o czymś co przyczyniło się do powstania takich sekt jak KK.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Wrzesień 18, 2009, 19:11:38
Przepraszam, czy wie ktoś kiedy dokładnie bedzie upadek religii?

Po mojemu proces już się rozpoczął... wystarczy rozejrzeć się dookoła...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 18, 2009, 23:08:52
Ja się rozglądam i tego nie widzę. Pełne kościoły w niedziele jak były tak są :)
Czytając książkę "Watykan znany i nieznany" natrafiłem na fragment o Leninie. Podobno Lenin chciał upadku religii, ale nie wierzył w ich upadek a nawet "przepowiedział" w rozmowie ze swoim znajomym księdzem, że Kościół nigdy nie upadnie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Wrzesień 18, 2009, 23:27:43
Symeonie drogi!!

Od jak dawna monitorujesz obecność wiernych w kościele?

Czy byłeś na mszy dwadzieścia pięć lat temu?

Czy wiesz,że wtedy trzeba było się zrywać aby nie iść do kościoła?

Dziś po prostu się nie wychodzi z domu.

Kierunek zmian frekwencji jest widoczny,jeno doświadczenie czasu obserwacji jest wymagalne

aby z czystym sumieniem wartościowymi spostrzeżeniami nas obdarzać. :) ;)





Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Symeon Wrzesień 18, 2009, 23:36:49
Drogi kolego Kocie!
W tym kościele, do którego ja chodzę, w prawie każdą niedziele wszystkie miejsca siedzące są zajęte, mimo, iż to duży kościół i jest dużo ławek to często ludzie stoją. Trzeba chodzić do koscioła i obserowwać co się dzieje.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: BRAIN Wrzesień 19, 2009, 11:07:28
To co to za upadek religii jeśli nadal będą tłumy w kościołach? Nie czaje Twojego toku rozumowania. To po czym zwykły zjadacz chleba pozna że ten upadek już jest? Pytam się grzecznie :) Może każdy ma wejść na to forum i czekać aż Kiara oświadczy że "TAK OTO JUSZ STAŁ SIĘ ÓPADEK RELIGJI" ;) ? I WTEDY WSZYSCY MAJĄ POSŁUSZNIE UZNAĆ ŻE RELIGIE UPADŁY ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Wrzesień 19, 2009, 20:54:11
Symeon,
nie oceniaj siły religii po tym ile w twoim kościele jest wolnych czy zajętych miejsc...
Jak napisałem wcześniej, wystarczy rozejrzeć się dookoła. Popytaj starszych ludzi jakie jeszcze niedawno było podejście do religii... rzuć okiem na historię. Jeszcze niedawno religia była wszystkim dla ludzi. Pojawiała się praktycznie w każdym elemencie życia. Biorąc pod uwagę przede wszystkim religię chrześcijańską, mogę śmiało powiedzieć że jej siła jest obecnie namiastką tego co było kiedyś.
Ogromna część naszej populacji śmiało twierdzi że wiara im nie potrzebna... ponieważ wierzą w siebie, zdają sobie sprawę że cała siła znajduje się w nich samych, stają się niezależni. Kiedyś tak nie było...
Gdy zobaczysz na ulicy coś niezwykłego, coś czego nie rozumiesz czy najzwyczajniej w świecie brak ci wiedzy - masz np. wójka Google, który prawdę Ci powie :) Kiedyś tak nie było... człowiek jak czegoś nie był w stanie pojąć, podpinał to pod jakieś działanie boskie.
No i dochodzi jeszcze władza... tak, to religia była kiedyś władzą. Jak napisałem wcześniej - kreowała życie każdego człowieka praktycznie w 100%. Dzisiaj świat jest otwarty i ludzie mogą robić co im się podoba. (Chociaż są manipulowani w inny sposób :>). Ludzie przestają się bać przykazać bożych...
I dostrzegłem jeszcze jedną różnicę... jak sięgnąć historii... kiedyś w "Imię Boga" można było wyrżnąć całe miasto... i to jawnie. Dzisiaj nie byłoby to możliwe... gdy kościół robi coś niezgodnego z jakimiś tam prawami... musi się z tym ukrywać. Nie wystarczy wyjść przed ludzi i krzyknąć że to "W Imię Boga".

Przykładów mógłbym wymieniać tutaj setki czy tysiące...
Jak ktoś nie zgadza się z tym co napisałem, ma jakieś wątpliwości, to tak jak napisałem wcześniej - rozejrzyjcie się dookoła. jak spojrzycie na global teraz i porównacie to z tym co było 50-100 lat temu to zrozumiecie o czym piszę.

Symeon,
Zamiast zastanawiać się ile jest wolnych miejsc w kościele... odpowiedz sobie na pytanie - jaki procent ludzie się dzisiaj modli, ilu znasz niewierzących, ilu znasz "niepraktykujących"... i porównaj to sobie z tym co było kiedyś.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Wrzesień 19, 2009, 21:34:04
kryzys jeśli jest - jest chwilowy

zdarzały się już okresy w historii kiedy liczba ludzi niewierzących i ateistów rosła dość gwałtownie... ale po takiej rewolucji po pewnym czasie wszystko wróciło do normy...

weźmy np sytuację w byłym Związku Radzieckim - w latach stalinizmu był tam zdecydowany odpływ ludności od kościołów... a teraz? Kościół Prawosławny jest liczącą się siłą


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Wrzesień 19, 2009, 21:45:26
Zły przykład.

To raczej stalin kazał kościołom odpłynąć a ludzie wiarę w sobie przemagazynowali.

Breżniew i jego poprzednicy wiary ludziom nie odświeżali,bo ona była.

W warunkach rosyjskich jedynie odpływ wiernych był możliwy i prawosławni zdziesiątkowani zostali.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 20, 2009, 11:38:27
Z tego , co obserwuję z tym upadkiem religii to niejednoznaczna sprawa.
Różne są motywy dla których ludzie chodzą do Kościołów. Niektórzy czynią to, gdyż wmówiono im ,że tam mieszka Bóg, a w każdym razie, że tam człowiek znajdzie Słowo Boże, które człowiekowi zinterpretuje kaznodzieja ( pośrednik ).  Inni  chodzą do Kościołów bo czują potrzebę, aby ktoś im powiedział jak mają żyć , jakich zasad się trzymać itd . W tych bardzo niepewnych i zmiennych czasach wielu ludzi poszukuje jakichś niezmiennych wartości na których można by oprzeć swój światopogląd.
Rozumiem te motywy.
Dla mnie religia to taki zewnętrzny awatar , iluzja potrzebna wielu ludziom do obcowania z Bogiem za pomocą umysłu. Mnie religia nie jest potrzebna, gdyż rozumiem, że dostęp do wymiaru boskiego  każdy bez wyjątku człowiek  nosi w sobie. Prawda ta znana jest od wieków, a jednak niewiele osób zadaje sobie trud odnalezienia tego miejsca.
Natomiast kiedy ta brama dostępu otworzy się od wewnątrz, a dostęp będzie intuicyjnie łatwy, wtedy wielu ludzi porzuci dotychczasowe iluzje i religie upadną. Według mnie nastąpi to na przełomie 012/013 +/- 6 miesiecy.

Religie mogą przetrwać opierając się na umysłach silnie więżących świadomość. Oderwanie się od iluzji może wymagać zbyt wielkiego wysiłku i bólu , a przecież wygodny człowiek rozpieszczany przez zdobycze cywilizacyjne nie znosi cierpienia. Nie znaczy to, iż droga do oświecenia jest usłana cierpieniem. Wcale nie musi tak być. Wszystko zależy od  indywidualnych cech każdego człowieka i od tego jakimi programami będzie sterowany. Dlatego tak ważne , moim zdaniem, jest odzyskanie samoświadomości - JA niezależnego od jakichkolwiek programów.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 20, 2009, 13:08:52
To moje "typy "  ;) . Jeśli miałbym doszukiwać się jakichś odniesień do źródeł to wskazałbym na Kalendarz Majów.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Wrzesień 20, 2009, 18:45:34
Hmm... biorąc pod uwagę kalendarz Majów, ja bym obstawiał raczej 2010/2011. Jeśli faktycznie coś ma się wydarzyć to ludzie raczej będą wiedzieć o tym trochę wcześniej... a to globalna świadomość spowoduje kres religii. Tak mi się wydaje przynajmniej :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: acentaur Wrzesień 20, 2009, 19:33:51
Witaj Szmer
Cytuj
a to globalna świadomość spowoduje kres religii.
oznacza to, ze to Ty musisz swoja swiadomosc tak przemeblowac aby globalna swiadomosc ulegla
zmianie a nie czekac na orzeczenie biura statystycznego, ze 51% populacji juz odrzucilo religie co
wyzwoli natychmiast odruch przylaczenia do wiekszosci.
Pisze Ty a rozumiem "ludzie"
Niech Ci, co czekaja na spektakularne efekty typu Light and Sound w koncu zakapuja, ze chodzi
tylko i wylacznie o indywidualna swiadomosc. To tak jak wyzwolic sie od jakiejs kliki, podworkowej,
klasowej, klubowej, partyjnej, spolecznej, trzeba to zrobic samemu w duchu. Oczywiscie ewolucjonisci
powiedza, ze nie, zadnego ducha nie ma, co juz tysiace eksperymentow na muszkach owocowkach wykazalo.  ;D
pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Wrzesień 20, 2009, 20:15:43
Ja mysle ze zadna religia nie upadnie, ani za miesiac, ani za rok, ani za 10 lat. Jest wiele kosciolow w Polsce ze sa dobrze prowadzone i ludzie chetnie chodza do kosciola. Dla nich kosciol jest miejscem gdzie moga w ciezkich momentach wejsc
do kosciola, wyciszyc sie, pomodlic i nabrac wewnetrznych sil. Niestety zycie jest ciezkie, czlowiek jest gnebiony brakiem pracy, ciezkimi chorobami, zdradami itp. Kosciol zawsze bedzie pelnil  miejsce gdzie czlowiek znajdzie otuche i sile aby dalej walczyc
z przeciwnosciami. W wiekszosci i to duzej ludzie nie potrzebuja wiekszej wiedzy o swojej religii, im wystarcza to co slysza od ksiedza. Prawda jest taka ze jesli ktos zaczyna sie interesowac historia religii, pismem  swietym to najpierw nawet najblizsi stwierdzaja ze ta osoba moze zadala swie z jakimis kociazami, jakas sekta albo jest nie normalna, niestety tak jest. W momecie kiedy jest zycie zagrozone, to trzeba sie trzybac bardzo blisko p.Boga, bo wiadomo trzeba myslec i byc zabezpieczonym w razie ciezkiej choroby lub smierci. Czym czlowiek jest starszy,tym bardziej wierzacy i bardzo praktykujacy.
Trzeba troche zycie znac, aby mozna oceniac. Nie tylko mochery, ale tez mlodzi ludzie ,robiac mature, jada na Jasna Gore,
poslubiaja sie w kosciolach, dzieci sie rodza i sa chszczone, ida do pierwszej komuni itp.... To dzieje sie masowo i tak bedzie sie dalej dzialo. Dopuki wierzacy sam nie dojdzie do momentu gdzie zacznie zadawac pytania i szukac odpowiedzi, nic sie nie zmieni. Dlatego mysle ze upadku religii napewno nie bedzie. Jesli sie cos strasznego wydazy na swiecie, to w 100% koscioly beda pelne modlacych sie i proszacych o laske.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: acentaur Wrzesień 20, 2009, 20:17:02
Witaj PHIRIOORI
Cytuj
a szakal przewrotny ze środka wyjada. Ot sprawiedliwość!
eee, wielu sadzi , ze to nikt inny jak PIES
pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Wrzesień 20, 2009, 21:16:08
koscioly beda pelne modlacych sie i proszacych o laske.

 hahaha XD
Przepraszam Cie bardzo ale czasami pisanie bez polskich liter wygląda zabawnie :)

Wracając do tematu... większość ludzi koniec religii (o ile takowy nastąpi) wiąże z jakimś gigantycznym i głośnym wydarzeniem. Że niby to wydarzanie tak na prawdę będzie gwoździem do trumny. Myślę że jeśli dojdzie do upadku religii to oficjalne, publiczne oświadczenie o jej upadku będzie nieznaczącą formalnością. Tak jak pisałem wcześniej - to świadomość ludzi zadecyduje czy religia będzie istnieć czy nie... religia istnieje w nas a nie w książce, telewizji, na ulicy czy gdziekolwiek poza nami. Cały czas przytaczacie przykłady ukazujące pełne kościoły i świetnie trzymającą się religię. Jasne!
Ale dzisiaj dochodzi czynnik, który powoduje co raz większą ignorancję dla religii. To mi przypomina trochę wagę... kiedyś na jednej szali była religia, zawieszona wysoko, po drugiej stronie zaś ignorancja religijna, która za żadne skarby nie była w stanie nawet drgnąć wagą. Dzisiaj ta szala z ignorancją zaczyna się podnosić. Nie wiem czy szale się odwrócą... nie mam takiej pewności. Ale wygląda na to że tak może się stać.
Człowiek wierzący idzie do kościoła aby być lepszym, nabrać sił do życia. Wiele osób, które nie wierzą też to potrafią i nie potrzebują do tego religii. Dzisiejsza otwartość świata powoduje że w zasadzie w co raz większym stopniu człowiekowi podawane są oba rozwiązania a on ma wybór. Masa osób dochodzi do wniosku że skoro nie ma różnicy to lepiej w niedzielę umyć samochód, pójść z dziećmi na spacer niż stać godzinę w kościele. I bynajmniej taki wybór nie czyni go gorszym od wierzących.
I takie podejście w efekcie globalnym może przyczynić się do tego że religia zacznie blaknąć... zacznie tracić swój błysk. A to może doprowadzić do jej zaniknięcia. Nie twierdzę że tak będzie na pewno. Ale patrząc na dzisiejszy świat, jak wszystko zapieprza do przodu, na czym ludzie skupiają swoją uwagę, uważam że jest to bardzo prawdopodobne. I jeżeli nic się nie zmieni, jeżeli świat będzie tak gnał do przodu, przyspieszał, przyspieszał i jeszcze przyspieszał to jestem praktycznie pewien że pewnego dnia świat zapomni o religii. Bo ich nową dawką energii będzie nauka i oni sami...
Btw... czyż nie znamy już z historii konfliktu między kościołem a nauką?

PS: jeśli napisałem chaotycznie to przepraszam... jestem już po kilku niedzielnych piwkach ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 20, 2009, 22:19:20
Szmer napisał
Cytuj
I jeżeli nic się nie zmieni, jeżeli świat będzie tak gnał do przodu, przyspieszał, przyspieszał i jeszcze przyspieszał to jestem praktycznie pewien że pewnego dnia świat zapomni o religii.

Pewnego dnia świat zapomni o religii, ale raczej nie z powodu przyspieszenia.  W tym wypadku wyrokowałbym odwrotność . Kościoły są wciąż pełne , gdyż ludzie poszukują spokoju , wyciszenia, oraz trwałych i niezmiennych wartości o które coraz trudniej w tym pędzącym świecie. Ludzie chcą , aby im ktoś powiedział jaka będzie przyszłość. Umysł już nie ogarnia tego pędu , stąd tendencje do wycofywania się na tereny dobrze znane i od wieków niezmienne.
Przykład tego o czym mówię masz w poście Rafaeli.
Natomiast uważam, że czynnik, który doprowadzi do upadku , lub choćby poważnym zachwianiem religii jako takich , nie będzie leżał na zewnątrz, tylko wewnątrz. Przyspieszenie spowoduje jedynie ,że to , co medytującym  mnichom buddyjskim zajmowało 30 -40 lat wkrótce będzie dostępne w kilka sekund. O ile ludzie raczą wsłuchać się w siebie, a nie w utyskujący umysł.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Szmer Wrzesień 20, 2009, 22:49:53
Owszem ale wyciszenie i spokój można znaleźć również bez religii. Ludzie szukają tego ale dążą też do rozwoju.
Cytuj
tereny dobrze znane i od wieków niezmienne
... a stojąc w miejscu cofasz się. Niewątpliwie taka jest religia. Tam się nic nie zmienia.
Czyli według mnie - wyciszenie i spokój można znaleźć wszędzie (to już zależy od jednostki) nie tylko w religii, co stawia ją w świetle czegoś przeciętnego... na pewno nie nadzwyczajnego. Dodatkowo nie każdemu odpowiada taka forma życia. Nie ze względu na przekonania ale ze uwagi na fakt iż w jego przypadku to nie działa.
Dodatkowo, jak sam napisałeś, nie natkniemy się tutaj na rozwój. Świat się zmienia a więc i nasze życie wewnętrzne też w jakiś sposób musi się zmieniać. Religia mu tego nie daje. BA! staje się powoli sprzeczna z tym co znamy (dowiedzcie się np. jakie jest prawdziwe stanowisko chrześcijaństwa do dinozaurów).

Także gdzie ta uniwersalność i ponadczasowość?

Religie to bardzo złożony obiekt, który każdy ma w sobie. To jest wewnętrzny spokój, to jest wewnętrzna siła ale też olbrzymie historie, obrzędy, tradcje itp itd. Kiedy cała ta otoczka kiedyś pryśnie zostanie nam "jedynie" wewnętrzny i instynktowny sposób radzenia sobie ze światem nas otaczającym. Czy to jest religia? NIE. Tak więc pytanie:

Religia daje nam siłę, czy może to my ją posiadamy a religia tylko z tego korzysta w rożnych celach?

Religia to wszechmogący podmiot, wielkie cuda, niewyobrażalna siła etc.
Dlaczego więc pomimo tak gigantycznej mocy jest to zjawisko, które można zastąpić czymkolwiek innym? Czy osoba niewierząca jest w jakiś sposób gorsza? O czym to świadczy?
Cieszę się również że dyskusja rozkwitła a ja celowo w żadnym poście (tylko w tym - RAZ) nie poruszyłem tematu Boga. Jak można rozmawiać o religii nie rozmawiając o jej najważniejszym (jak nie jedynym... cała reszta to efekt działania boga) aspekcie? Czym w takim razie jest religia i czy musimy to nazywać religia? Czy musimy nazywać to wiarą? Musimy wierzyć - bo tak nam powiedziano? Nie można tego nazwać inaczej?

I najważniejsze - czym Religia jest dla nas dzisiaj?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Wrzesień 20, 2009, 23:40:32
Człowiek potrzebuje radości z odkrywania swej duchowości, ale w zamian dostaje gotowe "prawiddła" ujęte w system logicznego rozumowania. Umysł przechwytuje potrzebę serca na swoją korzyść.
    Religie upadną wtedy, kiedy sposób odczuwania będzie ważniejszy od sposobu "rozumowania", a to może się zdarzyć podczas zmian w polu elektromagnetycznym Ziemi. "Chemitrailsy" służą do zminimalizowania tych czynników, media też narzucają w swych systemach życie w strachu. Mam nadzieję że prawda wyjdzie na jaw już za chwilę...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 21, 2009, 09:26:46
Thotalu myślę podobnie do Ciebie.
Umysł stworzył religię na bazie autentycznych wydarzeń, które pierwotnie przekazywały  moc bezpośredniego doświadczenia Najwyższego.
Jeśli umysł "wysiądzie" , znikną religie.
Poprzez "wysiadkę" umysłu mam na myśli to, że stanie się czymś drugorzędnym wobec świadomości - jej mocy uczuć oraz intuicji. Regulatorem tych globalnych zmian w ludzkiej naturze może być zmiana elektromagnetyzmu Ziemi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Byt Październik 04, 2009, 00:59:43
Dwie ostatnie wypowiedzi Thotala i easta ujmują cały temat w kilku zdaniach i na tym mógłby się on definitywnie zakończyć.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 04, 2009, 14:52:59
"Il Giornale": Ultimatum papieża dla biskupów Irlandii
Piątek, 12 czerwca (10:51)

(http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/a/1/Benedykt_XVI_Sean_Brady_3375659.jpg)

Benedykt XVI postawił ultimatum biskupom Irlandii nakazując im ustalenie prawdy na temat 60 lat nadużyć i seksualnego wykorzystywania w katolickich placówkach oświatowych w tym kraju - pisze "Il Giornale".
...

http://fakty.interia.pl/religia/z-prasy/news/il-giornale-ultimatum-papieza-dla-biskupow-irlandii,1322075,5946


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Październik 04, 2009, 15:49:10
No nareszcie, trzeba dzialac otwarcie, nie przykrywac i otulac przestepstw  w kosciolach, czesto zadawalam sobie pytania, dlaczego Jan Pawel II nie zrobil porzadku z polskimi  duchownymi, ktorzy zasluguja juz dlugo na pokazanie im gdzie raki zimuja.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 04, 2009, 16:03:30
No nareszcie, trzeba dzialac otwarcie, nie przykrywac i otulac przestepstw  w kosciolach, czesto zadawalam sobie pytania, dlaczego Jan Pawel II nie zrobil porzadku z polskimi  duchownymi, ktorzy zasluguja juz dlugo na pokazanie im gdzie raki zimuja.

Bo zdawał sobie sprawę z tego, że ukaranie kilku niczego by nie zmieniło, a mogło jedynie ruszyć lawinę.
Ta zaś w najlepszym przypadku nadwerężyłaby rusztowanie, na którym opiera się KRK, a które i tak
jest zbutwiałe … No i presja wówczas nie była tak silna, jak teraz.
Dlatego aktualny papież raczej nie ma wyboru, choć liczy pewnie na cud ocalenia tejże instytucji …


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 04, 2009, 19:06:31
Spokojnie czekam na wypełnienie się zapowiedzi samcia [do końca 2009] i Kiary [max do 23.12.2009] w myśl których religie upadną...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 04, 2009, 19:23:34
w tym wątku ANI RAZU nie padło to sformułowanie a chyba nie dla każdego jest to oczywiste

TO LUDZIE STWORZYLI BOGA NA SWE PODOBIEŃSTWO


pozdr666,
Kapłan 718


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Październik 04, 2009, 20:10:12
Cieszyla bym sie bardzo Artku, gdybys wlasnie ty zajal odpowiednie stanowisko w tym temacie, a nie czekal na rok 2012.
Jak dotad to zawsze potrafisz widziec tylko u innych slabosci.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 04, 2009, 20:14:32
w tym wątku ANI RAZU nie padło to sformułowanie a chyba nie dla każdego jest to oczywiste

TO LUDZIE STWORZYLI BOGA NA SWE PODOBIEŃSTWO


pozdr666,
Kapłan 718

Zgadza się, też GO stworzyłam wiele lat temu, co udokumentowałam poniższymi strofami.   :)

==========================


Cmentarz

jest w mym sercu miejsce szczególne
cmentarz stary
na palcach cicho go mijam
by demonów drzemiących nie budzić
tam Bóg okrutny spoczywa
co wybaczać dzieciom nie umiał
Boga zabiłam

lecz pustka od piekieł po stokroć straszniejsza

więc bym dalej żyć mogła
z tęsknoty
z miłości
Boga nowego stworzyłam
i jestem teraz na podobieństwo jego

po cmentarzu starym
wiatr wieczności hula



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 04, 2009, 21:01:35
jezeli religie mialyby upasc to dopiero za jakies 100 lub wiecej lat , wogule chyba nikt w to nie wierzy ze to nastapi pomimo ze sa ludzie wierzacy w religie i nic pozatym nie ma prawa byc , sa ludzie ktorzy wierza w nauke i pokatnie odrzucaja religie , sa ludzie ktorzy wogule w " nic " nie wierza ale to nie religia trzyma ludzi w kupie ale wiara a ta sie raczej nie skonczy do do ostatniego czlowieczka , bo nawet ten ostatni chodzby niewierzyl i tak bedzie sie modlic bo co juz mu zostanie a sprobowac zawsze mozna  8)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 04, 2009, 21:06:04
>Frosk<,
żaden ze mnie filozof ale myślę że wiara nie ma nic wspólnego z religią.
Te drugie przepadną a wiara pozostanie, lecz oczyszczona bo poznanie Absolutu, nie boga chrześcijańskiego, to niemal wieczna droga - z naszego punktu widzenia oczywiście.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 04, 2009, 21:18:33
no Darku! widzę, że zbliżasz się do PRAWDY coraz bardziej, parafrazując "Anioły i Demony" napiszę iż - jest tylko jeden Kościół OŚWIECENIA a prowadzi do niego Ścieżka Iluminacji..........

Kohen 718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 05, 2009, 17:14:55
Wszystko co tyczyło Boga przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=502.0


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 05, 2009, 20:54:46
Chyba wszystko zmirza w odpowiednim kierunku  ;):

"Kościół jest gotowy na czarnoskórego papieża"

(http://m.onet.pl/_m/48e188077ca9d83a16e2c44cb1443382,5,1.jpg)

"Kościół jest gotów" na wybór czarnoskórego papieża - powiedział w poniedziałek kardynał Peter Kodwo Appiah Turkson z Ghany, główny relator trwającego w Watykanie synodu biskupów dla Afryki. Jego zdaniem zwłaszcza po wyborze Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych "wszystko jest jak najbardziej możliwe".
...

http://wiadomosci.onet.pl/2055099,12,kosciol_jest_gotowy_na_czarnoskorego_papieza,item.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 06, 2009, 00:23:55
"Kościół jest gotowy na czarnoskórego papieża"

a to jestem mile zaskoczony bo myslalem ze juz dawno Kosciol do tego dojrzal ale chyba sie mylilem  :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Październik 06, 2009, 07:00:26
A więc wszelkie "zapowiedzi" Apokalipsy mają brzmienie 100%towe, jak go wybiorą w Watykanie.
Pozdrawiam. 8)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 06, 2009, 20:22:19
Inni (nie forumowicze) o upadku religi:

http://www.sfora.pl/Upadek-religii-wp10034


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: blekitnyadam Październik 09, 2009, 09:13:55
Zgadzam sie ze wiara to jedno a religia to drugie i religia upadnie a wtykan bedzie sie musiał tłumaczyc


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Październik 12, 2009, 20:06:07
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7136431,Kaplani_modla_sie_o_choroby_dla_dziennikarek_piszacych.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Październik 12, 2009, 23:33:13
film o okropnym losie irlandzkich dziewcząt zamykanych w przytułkach im. Marii Magdaleny. W tych prowadzonych przez siostry zakonne "ośrodkach wychowawczych" młode dziewczyny były odcięte od świata zewnętrznego, dręczone, upokarzane oraz zaganiane do ciężkiej harówki w przyzakładowych pralniach - dzięki ich niewolniczej, nieodpłatnej pracy świetnie prosperujących. Praktycznie były to więzienia, tyle że młode kobiety osadzano w nich bez wyroku (za wyrok służyła decyzja rodziców lub opiekunów) i - w zasadzie - bezterminowo. Co chyba najbardziej szokuje, to fakt, że działały nie w ortodoksyjnym islamskim państwie, ale w demokratycznym europejskim kraju - i nie za czasów Dickensa, ale współcześnie (ostatni z tych przybytków został zamknięty w 1996 r.!).

Film - poprzedzony serią demaskatorskich artykułów prasowych i dokumentem w "Channel Four" - skupia uwagę na kilku pensjonariuszkach tej okrutnej, nieludzkiej instytucji. Jedna z nich, Margaret (Duff), znalazła się w niej, gdyż została zgwałcona przez kuzyna i rodzina postanowiła ukryć jej hańbę za murami przytułku. Zbrodnia drugiej, Rose (Duffy), polegała na tym, że zaszła w ciążę w pozamałżeńskim związku i zdecydowała się urodzić dziecko, które, oczywiście, odebrano jej, nim została zamknięta u "magdalenek". Trzecia, Bernadetta (Noone), była wychowywana w sierocińcu, gdzie stwierdzono u niej rzekome skłonności do flirtowania z chłopcami. Są to więc trzy przykłady wołającej o pomstę do nieba niesprawiedliwości - ostatni w pewnym sensie najbardziej drastyczny, gdyż Bernadetta nie ukarano za to, co zrobiła (ani za to, co jej zrobiono), ale za to, co mogłaby zrobić. W zakładzie znajduje się też wcześniej w nim umieszczona Crispine (Walsh), ponieważ ociężałość umysłowa czyniła ją łatwą zdobyczą dla mężczyzn. Przytułek prowadzi twardą ręką siostra przełożona imieniem Bridget (McEwan), ewidentna sadystka o dziecięco szczebiotliwym głosie, słodkim uśmiechu i perwersyjnym poczuciu humoru. Sprzeciwić się jej władzy niepodobna. Pozostaje więc tylko ucieczka...

http://film.gazeta.pl/film/1,22535,1713151.html


A oto ten fabularny film na bazie  autentycznych wydarzeń

http://www.youtube.com/watch?v=iYTzkdhRPiU

Kobieta skrzywdzona i osądzona już w pierwszych taktach irlandzkiej muzyki ... pięknej, pełnej pasji muzyki. Możliwe ,że zbyt 'gorącej', zbyt rozpalającej wyobraźnię  i coś jeszcze - to co tkwi w ludzkiej naturze. Zakłamanie przefiltrowane przez religię.
Dlatego powinny upaść.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 13, 2009, 00:02:32
Dlatego własnie upadną.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 13, 2009, 08:22:42
tak, m.in. dlatego właśnie upadły.







Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 13, 2009, 09:14:45
WSZYSTKIE MUSZĄ UPAŚĆ! każda jedna...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Październik 18, 2009, 20:41:40
Afrykańska inkwizycja morduje dzieci na potęgę

źródło:
http://www.sfora.pl/Afrykanska-inkwizycja-morduje-dzieci-na-potege-a12763



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Październik 18, 2009, 21:24:41
Włochy: Kościół przeciwny lekcjom Koranu

źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/2062369,12,wlochy_kosciol_przeciwny_lekcjom_koranu,item.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 18, 2009, 21:59:55
Afrykańska inkwizycja morduje dzieci na potęgę

źródło:
http://www.sfora.pl/Afrykanska-inkwizycja-morduje-dzieci-na-potege-a12763

I to się dzieje w XXI wieku ???




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 29, 2009, 00:44:27
chciałbym aby choć jedna osoba wierząca dała dowód na to że Bóg istnieje


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 29, 2009, 00:58:37
Nie uważasz, że Twoje istnienie jest wystarczającym dowodem?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Październik 29, 2009, 09:24:30
Artku, to nie jest odpowiedzia taka jaka powinienes wlasnie Ty dac. To prawda ze ludzie przestaja wierzyc, albo watpia w wiare, dlaczego? prosze odpowiedz mi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Październik 29, 2009, 09:31:43
chciałbym aby choć jedna osoba wierząca dała dowód na to że Bóg istnieje

A dowód w jakiej postaci Cię interesuje?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 29, 2009, 12:14:47
Nie uważasz, że Twoje istnienie jest wystarczającym dowodem?

niestety artqu to jest tłumaczenie dziecka z zerówki ( bez obrazy )


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 29, 2009, 13:28:17
Tak - sposób tłumaczenia jest banalny w pierwszym wrażeniu. Gdy mocno nad tym pomyslisz juz takie trywialne nie jest.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Październik 29, 2009, 18:10:23
Witajcie kochani. Kazdy z nas czyms sie charakteryzuje w swoich wypowiedziach. Znamy sie juz niezle.
Zauwazylam dzisiaj ze ty Artku, wlasciwie nie masz zadnego programu, jestes poprostu zawsze przeciwny i prawy.
Jakos brakuje mi twoich tematow, prawie nie ma ich. Jestes za kosciolem Katolickim calym sercem i dusza. Zacznij przedstawiac
ta religie tak jak nalezy, pokaz ludziom jak ona funkcjonuje. Jakie sa programy kosciola katolickiego, co robi ten kosciol dla ludzi
Zawsze tylko jestes tam gdzie sie zle dzieje i bronisz ksiezy, zakonnice itp. Przeciez nie o to chodzi, czas najwyzszy rozpoczac
pokazywac  jak zyje kosciol. Sa rozne organizacje przykoscielne, organizowane sa pielgrzymki ktore sa bardzo ciekawe. Ozyw
ta instytucje, pokaz co jest piekne w tym kosciele. Dlaczego najczesciej sie pokazuje ludzi, ktorzy niestety ale sami powinni sie
bronic, jesli ich postepowanie nie jest godne czlowieka, katolika. Moze widze to zle, ale serce mowi mi inaczej, tego mi na forum brakuje. Pozdrawiam serdecznie , Rafaela


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 29, 2009, 19:41:46
Widzę, że jednak mało się znamy. To forum to zaledwie ułamek życia każdego z nas, a więc i nas samych. "Znamy" się jedynie z tej części samych siebie którą ujawniamy na tym forum. Ba, jak przekonuję się, nawet ta cząstka jest mylnie odbierana.
Co do KK - forum nie jest poświęcone temu zagadnieniu, pewne watki wyłaniają się przy okazji. Zresztą i tak zarzucano mi [oczywiście bez jakichkolwiek dowodów] że jestem wysłannikiem czy wręcz bojówką KK.
Co do mojej "obrony" księży i zakonnic - jestem za rzeczowa i konkretna krytyką - takiej sam również używam - i o taką proszę.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Październik 29, 2009, 21:05:48
Arteg, a to dopiero niespodzianka, taka odpowiedz. To tak , jak by rybak nie mial pojecia o rybach.
Dla mnie jest sprawa jasna, nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Pozdrawiam wszystkich, ciezko zaskoczona
Rafaela.

Ps. To okazuje sie ze ty jestes na tym forum jako krytyk, przepraszam, ale co to za film, gdzie ja jestem.
      Na tym forum piszemy o roznych  historiach, o milosci, o grzechu, o klamstwie, o szczesciu i nieszczesciu, o PCH- ktorego
      tak nie cierpisz z powodu oszustw i krentactw pani Lucyny, o o.Rydzyku, o cudach itp. W takim razie przepraszam cie,
      spodziewalam sie juz od dawna, ze jestes osoba od ktorej dowiemy sie duzo dobrego o KK, a nie tylko obrona
      przestepcow. Nie mam slow, pozdrawiam Rafaela. Nie do wiary.......


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Październik 30, 2009, 08:43:53
dziękuję Rafaelo za głos poparcia - ja to wiem o artqu od zawsze!

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Listopad 04, 2009, 11:57:22
Bog jest i go nie ma,  (istnieje w niebycie:) slowa nigdy nie oddadza prawdziwej natury rzeczywistosci do ktorej mozna sie tylko zblizyc - bledem myslenia KK jest zyczeniowe myslenie i tlumienie jednostkowego rozwoju itd KK mial wiele bledow...ale dobro i zlo istnieje tak jak i rozwoj duchowy -- ktory jest najwazniejszy - kto szuka ten znajdzie:) - badz co badz nauki Chrystusa sa tez w duzym stopniu gnostyckie i wschodnie - ewangelia Tomasza


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Listopad 04, 2009, 12:03:51
rozwój duchowy to nie DOBRO I ZŁO / PLUS I MINUS - jest to znacznie bardziej skomplikowane!

znacznie...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Listopad 04, 2009, 13:07:00
no tak chodzi o harmonie, o wyzwolnie, oswiecenie, prawde.., ale dobro i zlo takze, tylko rozwkit religii(niekoniecznie w zinstytutualizowanej formie:) i duchowosci moze jeszcze jako tako podzwignac ten swiat, bo bez ducha wszystko jest martwe


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: BBernard Grudzień 05, 2009, 00:57:25
Nie uważasz, że Twoje istnienie jest wystarczającym dowodem?

ale jaja, i Ty to piszesz. Ten dowód jest prawdziwy jedynie dla wierzacych.
Dla niewierzących to żaden dowód, tak jak dla Ciebie nie ma dowodu popierającego PCH.   


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 05, 2009, 12:51:15
Cytuj
upadek religii 2009

Dla tych, którzy maja problem z datami lub cierpliwością
 proponuję zobaczyć sprawę z szrszej perspektywy.

Oczywiście nie jeden "pies" na tytaniku zajadał sie kawiorem, gdy jego dziób dawno już węszył dno Atlantyku.
Szczur natomiast dawno juz siedział w szalupie ratunkowej gryząc ostatnie cukierki zaChomikowane w kieszeni.

Data 2009 jest prawidłowa. A dokładnie 2009-2010.
To proces.
Od przywalenia w GÓRĘ LODOWĄ jest pewien przedział czasOOkresowy. Dokładnie taki.
Statek najpierw nabiera wodę powoli, potem szybko, a potem Bardzo szybko.

Ażeby dostroić wyobraźnie i zrozumienie spraw do RYTMU PLANET, proponuję
krótkie info o teraźniejszości (myslę że to pomoże odnaleźć obraz sytuacji):
"Aktualne obsadzenie Panny i Ryb... i co z tym związane jest:"
w dziale:
http://forum.ip7.eu/index.php?board=17.0



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 06, 2009, 21:20:11
Trzymajmy się faktów - napisano/Łobos wyartykułowała, że W 2009 r. upadną religie.
W 2009, a nie od 2009 - to różnica i dziwię się Tobie Phi, że w wielu tematach nawołujesz do ścisłości słów, a tutaj nagle taka wyrozumiałość, taki wyjątek...
Kiara również napisała w czerwcu 2009 r., że struktury legną w czasie od 3 DO 6 miesięcy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 07, 2009, 10:06:23
Wydaje mi się że jednak powoli upadają .Dzisiaj na pierwszej stronie portalu interia został zamieszczony ciekawy(moim zdaniem) artykuł. Co raz wiecej ludzi widzi niedoskonałość KK ,nie tylko ludzie z tego forum.


"O kościele katolickim i papieżu PolakuAutor: Ultral (zredagowany przez: Magda Głowala-Habel)

Słowa kluczowe: kościół, katolicyzm, Jan Paweł II, ateizm, tolerancja

2009-12-04 13:46:59



fot. AFP
W dzisiejszych czasach, w kraju którym 34,2 mln obywateli na 38,2 mln deklaruje za swoją religię, religię katolicką, katolicyzm jest często opluwany i szydzi się z niego. Chciałbym przedstawić wam mój pogląd na sprawę wiary, kościoła, a także relacji między katolikami i między nimi a ateistami.
Jako, iż celem, który sobie postawiłem w tym felietonie, nie jest sucha obiektywna ocena faktów, lecz wyrażanie własnej opinii, więc poniekąd własnego siebie, zacznę od deklaracji. Jestem katolikiem i tak jak wielu innych mogę na siebie powiedzieć "wierzący, nie praktykujący". Zaraz wiele osób, z reguły starszych, wychowanych w pewnym przeświadczeniu o mądrości i wielkości kościoła opluje mnie, iż kogoś takiego jak nie praktykujący katolik nie ma, gdyż albo jest się katolikiem i się praktykuje, albo się nim nie jest. Uważam to za bzdurę i spróbuję obalić tą opinię w dalszej części mojego tekstu.

Często śmiejemy się z ludzi epoki średniowiecza. Wyśmiewamy ich ciemnotę i zacofanie. Sami jednak nie widzimy jak bardzo jesteśmy do nich podobni, robimy to samo, nie zdając sobie z tego sprawy, a tak naprawdę zmieniły się tylko warunki wokół nas. Jeszcze ponad pięćset lat temu kościół katolicki poczynał sobie jak tylko chciał. Mordowanie pogan w imię Boga, nepotyzm, pijaństwo i liczne dziewki lekkiego obyczaju, których wśród wysokich stopniem hierarchów kościoła katolickiego było czasem więcej niż na dworach królewskich.'

Całość art. tu : http://interia360.pl/artykul/o-kosciele-katolickim-i-papiezu-polaku,28290


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 07, 2009, 13:20:17
kk juz upadl wlasnie w tym roku, tak jak ameryka ale kolosy powoli sie wywracaja..ten skandal pedofilski to wlasnie upadek kosciola, normalni pedofile sa chorzy powinno sie ich kastrowac, zamykac na cale zycie, wieszac nie wiem co jeszcze, ale ksieza./...? jaka karme maja Ci ludzie , kto to jest????


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 07, 2009, 14:13:41
Kościół zabija właśnie to, z czym walczy... :P
Brak tolerancji dla odmienności seksualnej przyciągnął w szeregi kapłanów zboczeńców, a zboczeńcy są wynikiem fałszywej moralności, wartościowania człowieka i potępienia jego seksualności.
Fałszywy wstyd, unikanie wychownia seksualnego, to błędy kościoła z którymi teraz przyszło się zmierzyć.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2009, 15:31:51
Mie rozxumiem 2 zdania, mógłbyś rozwinąć?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 07, 2009, 16:05:35
Czytałem kiedyś o księdzu który walczył z prostytucją, piętnował wszelkie jej objawy w całej okolicy, nawet poza parafią. Ta walka tak go pochłaniała, że w nocy jak złodziej musiał osobiście się przekonywać o słuszności swych poczynań w ramionach tych z którymi walczył za dnia :o
To rozdwojenie zaprowadziło go do wariatkowa, bo potrzeby seksualne były w sprzeczności z przekonaniami, wpadł w cięzką depresję pochłonięty przez wyrzuty sumienia. To z czym walczył urosło w taką siłę, że w żaden sposób nie mógł sobie z tym poradzić.

Zawsze tak jest, że to z czym walczysz rośnie w siłę, a wrogowie Kościoła rozsadzają go od środka...



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2009, 20:48:11
W takim razie zachowanie księdza było fałszywe, był obłudnikiem. Obłuda go złamała. To znany mechanizm występujący u ludzi.

Tak na marginesie: czy wg. Ciebie ludzie korzystający z usług prostytutek to zboczeńcy?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 07, 2009, 21:00:37
Artku, mam do ciebie pytanie. Czy to jest w pozadku, kiedy ksiadz idzie do prostytutki?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2009, 21:04:25
Rafaelo, przecież odpowiedź umieściłem w poście zaraz przed Twoim. Jeżeli potrzebujesz powtórzenia to oczywiście to zrobię:
W takim razie zachowanie księdza było fałszywe, był obłudnikiem. Obłuda go złamała.

Dodam: nie, jak najbardziej nie jest w porządku jeżeli idzie aby skorzystać z jej usług.

Odnoście ścisłego tematu wątku:
Miałem ostatnio możliwość porozmawiania z Muzułmaninem: u "nich" pomimo pewnych widocznych patologi również nie zamierzają upaść, tym bardziej przed końcem roku.
Znajomego Żyda nie mam - jeżeli ktoś ma to niech może zasięgnie u niego języka w tym temacie...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 07, 2009, 21:14:33
Tak na marginesie: czy wg. Ciebie ludzie korzystający z usług prostytutek to zboczeńcy?

Dlaczego wiec zadajesz takie pytanie Thotal?

Tak na marginesie, wielu mezczyzn idac do prostytutki idzie sie wyzyc i to czesto w okropny perfidny sposob.
Nie slyszales  o takich sytuacjach? Na pytanie dlaczego to robi, czesto oswiadczaja mezczyzni , ze szanuja swoja kobiete. itp.

A wogule to komu ta dyskusja ma sluzyc. Chanel podala link do artykulu, przeczytaj go i powiedz mi czy to sa klamstwa? Szkoda ze nie wstawila calego artykulu. Rece opadaja, czy ty tego wszystkiego nie widzisz i nie slyszysz, czy nie chcesz widziec i slyszec. To jest upadek kosciola, to jest ciezka patologia. Jak dlugo beda
zamiatac pod kanape, na ktorej siedza i tak sie pysznia? Moze mi odpowiesz tez na to pytanie.
Doszlo do tego ze ludzie boja sie wysylac dzieci na religie, czy do szkolek przykoscielnych bo sa dzieci molestrowane, nie tylko w Polsce.
Sprostuj to co teraz powiem. To nie jest jednokrotne, to jest masowe ze az sie rosza, chomoseksualizm,
molestrowanie nieletnich , wspolzycie z kobietami czesto zameznymi, dzieci sie rodza na konto malzonka
i aborcje z roznych zwiazkow. Powiesz dowody- to juz musisz sam rozpoczac zbierac dowody jesli uwazasz ze ja klamie. Jesli tacy ksieza z takimi grzechami ida przed oltaz , a przeciez to robia, to co powiesz mi ze to nie jest upadek, to jest jeszcze gorsze jak upadek.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Nebulitos Grudzień 07, 2009, 21:54:05
Wyluzujta ludziki, w styczniu wychodzi Ali Agca i on już doprowadzi do upadku religii nie bujta się.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 07, 2009, 22:00:04
Nikomu nie jest latwo, a najgorsze  to ze ludzie wsrod nas mimo ze idzie im tak samo zachowuja sie
jak by zyli nie na tej ziemi. Smutne to, bardzo smutne.  Bardzo smutna Rafaela.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2009, 22:09:32
Rafaelo, spróbuję krótko.

To o czym piszesz - te straszne patologie - niestety występują i nie zamierzam tego negować bo skłamałbym. Można rozważać jedynie na temat ich ilości - ale jeżeli się zgodzisz możemy to omówić później. Nadal jednak będę twierdził, że jest to upadek tych, poszczególnych osób, a nie KK/religii jako całości. Dlaczego tak twierdzę - z tego powodu, że założenia i wytyczne są wspaniałe, z realizacją - w pewnych przypadkach już znacznie gorzej. Podejrzewam, że jest to spowodowane jakością samego społeczeństwa - księża nie biorą się z kosmosu, wyrastają właśnie ze społeczeństwa.
Możemy dlatego mówić wyłącznie o upadku poszczególnych osób. Jak sama widzisz - i co mnie autentycznie cieszy - haniebne sprawy nie są już wmiatane pod dywan, wychodzą na światło dzienne - i bardzo dobrze. Dlaczego tak się dzieje - bo ludzie zamiast pokątnie pomrukiwać poczynili konkretne działania. Jestem przekonany, że to co widzimy jest tak naprawdę oczyszczaniem KK, przesiewaniem. Mam nadzieję, że coraz więcej będzie księży z prawdziwego powołania, tych którzy są prawdziwi w tym co robią. Sam znam wielu takich - stąd moja wiara, że KK oczyszczał będzie się z patologii. Przesłanie Jezusa jest naprawdę wspaniałe, czyny ludzi wsłuchujących się w nie również wspaniałe i ciągnące ten świat do góry.

Pytanie zadaję Thotalowi ponieważ wydaje mi się, że w związku z jego poprzednią wypowiedzią postawił taki znak równości. Wolę się upewnić. Prywatnie moje zdanie jest takie, że z klientami prostytutek nie do końca jest wszystko w porządku.

edit:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Benedykt-XVI-wzywa-na-rozmowe-o-skandalu-pedofilskim,wid,11755051,wiadomosc.html?ticaid=193d7


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 07, 2009, 23:14:03
Dziekuje za odpowiedz. To milo ze potrafisz swoje stanowisko we wszytkich takich sprawach odpowiednio ocenic. KK w Polsce w spoleczenstwie gra bardzo wazna role, czy nie nalezaloby aby wyzsze wladze koscielne wziely sie za konsekwentne oczyszczenie, zadbanie o wewnetrzny spokoj w Polskim kosciele.
Kiedy w Niemczech wyszly na jaw brudy jakiegos ksiedza, to niestety ale natychmiast wszczeto dochodzenie,
a dany ksiadz zostal odsuniety z parafi i konsekwencje jakie poczyniono zostaly ogloszone do wiadomosci
publicznej. Moze sie zawsze zdazyc jakis przypadek, ale nie tak masowo jak w Polsce. Drazni mnie bardzo
ze stoisz prawie zawsze gotowy do ratowania sytuacji. To jest piekne, ze kk ma takich troskliwych wyznawcow, ale czy sobie na to zasluguje?. Mysle ze wiecej konsekwencji w dzisiejszych czasach jest bardzo, ale to bardzo potrzebna. Samo to ze kosciol Polski wydal tak wspanialego czlowieka jak K.Wojtyla,
nalezaloby nareszcie otworzyc okno i wziasc sie za pozadki od wewnatrz. Bardzo sobie tego zycze i mysle
ze jest ogromna ilosc ludzi o o podobnym zyczeniu. Pozdrawiam serdecznie, zamyslona Rafaela.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 07, 2009, 23:18:42
Rafaelo, dla ścisłości: nie jestem wyznawcą KK/KRK, jestem wyznawcą Chrystusa i głoszonych przez niego prawd, które to są powtarzane i propagowane przez KK/KRK. Tak, staram się również dbać o dobro tej społeczności - KRK, ale dobrze pojęte dobro.

Nie rozumiem dlaczego moja postawa Cię drażni, wszak nie kłamię na temat KRK - dostrzegam patologie, dostrzegam i wiele pozytywów. Z każdego słowa się rozliczę, udowodnię i wezmę za każde odpowiedzialność. Jeżeli według moich poglądów Tobie działaby się krzywda której byłbym świadkiem - nie wycofam się, pomimo, że wtedy moje słowa/czyny będą drażniły innych...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 07, 2009, 23:27:59
No coz, temat jest bardzo bolacy, a zatem drazniacy. Jestem osoba bardzo tolerancyjna, ale jesli chodzi o
takie rozne swinstwa, to przykro mi ale nie moge sie opanowac. pozdrawiam Rafaela


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 07, 2009, 23:35:56
To, że dorosły meżczyzna (może być ksiądz) ma potrzeby seksualne nie jest niczym nienormalnym, nienormalne jest ukrywanie tego faktu, nienormalne jest poczucie wstydu wynikające z takich potrzeb. Cała fałszywa moralność wynikająca z religijnych doktryn prowadzi do ukrywania się, przemilczania i działania w poczuciu popełninia grzechu.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2009, 00:10:39
moja mama ma oryginalną teorię na to, że księża i różni duchowni pozostają w celibacie - otóż, to jak wiadomo istnieje od dawna, od prawie 2000 lat, i ktoś na początku powiedział POZOSTAŃ W CELI BRACIE i usłyszano W CELIBACIE - tyle  ;D

trzeba czasem widzę was tutaj rozluźnić bo temat widzę ciężki się zrobił bardzo...

718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 08, 2009, 01:10:52
Rafaelo :) podałam link do artykułu.Tam dostępny jest cały tekst


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 08, 2009, 11:56:37
Ja widze to podobnie jak Thotal, jednak ci dojzali mezczyzni decyduja sie na sluzbe Bogu w takiej religii,
jesli czuje i wie ze to nie jest to co sobie wyobrazal, powinien wyjsc z tej sluzby. Przykro mi, ze nie chodze
do kosciola, bo jezeli ma sie przed oczami co robia ksieza, to i wyobraznia czesto jest jeszcze swiekasza.
Nie zrobie sobie tego przynajmniej raz w tygodniu, ze pojde na msze z mysla ze ten duchowny pil i hulal
z kobietami, lub z mezczyznami, albo z dzieckiem. Kazdy z nas oczekuje czystosci, jakiej wymaga od ksiedza
przysiega ktora skladal przy wyswieceniu. Lepiej jest kiedy w moim mieszkaniu, w cichym miejscu usiade, zastanowie sie nad tym jak przezylam tydzien, porozmawiam z Bogiem, pomodle sie moimi slowami, podziekuje za zdrowie i wszystko co mnie spotkalo. Zastanowie sie w spokoju dlaczego spotkaly mnie przykrosci i co nalezy zrobic aby sie to nie powtorzylo. To jest moja wiara w Boga Prawdziwego, dobrego i sprawiedliwego. Ja z nim zyje w kazdej sekundzie mojego zycia, jest on zawsze kiedy go potrzebuje.
Reszta mnie nie obchodzi, nie bede dawala datkow ktore sa uzywane na wykwintne zycie ksiezy, alimenty itp. Niech pozwola ksiezom sie zenic, prowadzic przykladna rodzine aby byli przykladem dla swoich wiernych.
To takie proste i takie ludzkie. Rafaela


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 08, 2009, 12:29:45
Rafaelo, czy do kościaoła chodzi się dla księdza czy dla siebie i Boga?

Idąc Twoim tokiem myślenia mogę sobie stwierdzić, że przepisy ruchu drogowego to bzdury, bo widziałem wielokrotnie jak są łamane przez policjantów. Czy z tego powodu mam jeździć jak idiota i narażać czyjeś życie? Czy takie zachowanie policjantów uprawnia mnie do tego? 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 08, 2009, 13:12:34
Cytat: arteq
Trzymajmy się faktów - napisano/Łobos wyartykułowała, że W 2009 r. upadną religie.
W 2009, a nie od 2009 - to różnica i dziwię się Tobie Phi, że w wielu tematach nawołujesz do ścisłości słów, a tutaj nagle taka wyrozumiałość, taki wyjątek...
Kiara również napisała w czerwcu 2009 r., że struktury legną w czasie od 3 DO 6 miesięcy.

Nie ma wyjątku.. ja pisze że to proces i ja nigdynie podawałem żadnych dat. Tutaj piszę że proces ten ma prawdopodobnie spory związek z astronomicznymi faktami, które opisuje podając daty.
Ja nie wiem skąd one akurat te daty biorą, ale uważam, żekażdy człowiek, który ma kontakt z wnętrzem postrzega to, co się faktycznie dzieje, choć może się nieco różnić w szczegółowych tego interpretacjach.

Więc nie sadzę, abym robił jakis wyjątek. A wyrozumiałość?
Musze sie do niej odwoływać z każdą chwila swojej aktywności na tym forum od momentu gdy na początku roku 2009 się tu zarejestrowałem - inaczej nie byłaby ona mozliwa.. tyle.


Cytat: Kapłan
moja mama ma oryginalną teorię na to (..)
i ktoś na początku powiedział POZOSTAŃ W CELI BRACIE i usłyszano W CELIBACIE - tyle
Twoja mama czytała moje posty o "świadomości CELU". Tam pisałem o tym po raz pierwszy. 
:) ;D



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 08, 2009, 14:54:05
W kazdym miejscu , w ktorym ludzie przekazuja wiedze , uwazaja sie za wiarygodnych reprezetantow kogos , lub czegos , oczekuje sie rowniez od nich bycia wiarygodnymi ideologji , ktora glosza jako wlasna.

Zarzucanie P.Lucynie klamst , oraz sposobu zycia nie zgodnego z ideologia ktora reprezetuje dewaluuje jej obraz osobisty oraz wartosc , ktora reprezetuje. Dotyczy to rowniez minie ( zdaniem artqa), gdyz jego zdaniem religje jeszcze nie upadly.Upadna nie ma obawy upadna i to z wielkim hukiem. tylko ze my jestesmy osobami prywatnym ,ktore nie uzurpuja sobie wylacznosci prawnej do niczego. Tak wiec i wieksze prawo do bledu i niedoskonalosci posiadamy.

Wracajac do tematu, reprezetanci prawni Boga ( bo takie miano nadali sbie przedstawiciele KK) winni reprezetowac Stworce w sposob bardzo dobry ( nie mowie idealny , bo sa to ludzie), ale gdy odpowiadaja za czyny kryminalne ( bo takimi jest molestowanie seksualne), oraz za moralny upadek ( bo takim jest walka dzienna z prostytucja  i nocne korzystanie z uslug tej domeny), a w miedzyczasie przed oltarzem reprezetowanie Boga? co to jest? Czy ci kaplani sa wiarygodni? Przeciez to parodia ludzkich slabosci, ludzkiego zaklamania  , i ludzkiej checi wladzy ponad wszystko.
Jedno wielkie oszustwo , kryjace sie za zaslona pt."wszystko w imie Boga", i to maja byc ludzie wiarygodni, ktorym nalezy ufac w slowa mowione na mszy? Przeciez ta niewiarygodnosc jest juz widoczna publicznie.
Nie twierdze iz wszyscy w 100% sa tacy , istnieja wyjatki , wierze ze istnieja. Ale jest ich zbyt malo zeby mogli przeforsowac wiarygodnosc tego co jest nie wiarygodne.

A tych niewiarygodnosci , na ktorych zbudowana jest cala doktryna od swojego poczatku jest az nadto duzo , to prawie 2000 lat oszustw, wymuszen , smierci i falszywych przekazow w imie czyjejs wizji Boga.

Moze juz wystarczy?

Miast oskarzac innych o  " nieczystosci " na ich podworkach , warto posprzatac wlasne. No chyba ze caly czas udaje sie iz tego smietnika nie ma , brnac w smieciach po kolana.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 08, 2009, 15:34:45
Kiaro, zarzucając Łobos kłamstwa - podaję je - zawsze chętnie wysłucham merytorycznych uwag w tym temacie. oceniam to co powiedziała, jezeli skłamała to mówię, że skłamała i podaję dowody, a nie swoje przekonania.

Ty wielkokrotnie przekazując informacje uwiarygodniałas je swoją wewnętrzną "wiedzą". Z wieloma się nie zgadzałem, dlatego prosiłem o jakies dowody na poparcie ich prawdziwości [oczywiście z pominięciem Twojego wewnetrznego źródła]. Wobec takiej postawy wykazywałem i zrobię to również w tym miejscu [zapowiedziany upadek religii], że ta "wiedza" jest często mylna i nie można na niej bazować, a tym samym tłumaczyć za jej pomocą wiarygodność tez.
Przesuwanie daty również podważa wiarygodnośc gdy wcześniej mówiło się o niej z taką pewnością. 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 14, 2009, 15:37:16
Wiecie,
jakby tak statystycznie ując sprawę, to w pobliskiej parafii, w której jest ok 6000 wiernych, w kościele pojawia się 1500.
(wyliczenia podawane przez  proboszcza)
Nie żebym tam jakoś się czepiał, ale ile musi przestać chodzić, aby uznać, że już jest dno?
Czy koniecznie w budynku kościoła trzeba zrobić magazyn chemii gospodarczej albo knajpę żeby uznać to za upadek?
A newet jeżeli, to na zachód od Odry takie rzeczy są na porządku dziennym. Więcej kościołów jak wiernych.

pozdrawiam



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 14, 2009, 15:42:13
tu można też przytoczyć przykład byłej Czechosłowacji,- jeżeli ktoś tam był przed rozpadem, czy nawet po- to w stosunku do nas ten upadek tam już dawno temu nastąpił, nie mówiąc już o tzw. zachodzie europy.

pozdr.!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 14, 2009, 16:31:24
W Paryskim kosciele polskim w katakumbach , na ktorych remont zbierano pieniadze od wyznawcow mialy byc sale katechetyczne dla dzieci. Bynajmiej prze kilka lat tak informowano wszystkich nawet w trakcie mszy i zbierano datki na ten chlubny cel.
A jak przyszlo co do czego.... to powstala knajpa!
Ale... co tam katecheza dzieci , do tego trzeba dokladac , prad ,  sprzatanie , woda w toaletach, nie  oplacalna inwestycja.

ZROBIONO WIEC RESTAURACJE , a co tam , jak ludziska szaleja to chpociaz pod nadzorem ....

No coz, chyba kometowac bardziej tego faktu nie trzeba.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 14, 2009, 16:58:55
Kiara,
sprawdź czy mszalne jest tańsze od innych drynów ;D


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 14, 2009, 17:39:35
Cytat: jeremiasz
Nie żebym tam jakoś się czepiał, ale ile musi przestać chodzić, aby uznać, że już jest dno?
Czy koniecznie w budynku kościoła trzeba zrobić magazyn chemii gospodarczej albo knajpę żeby uznać to za upadek?
A nawet jeżeli, to na zachód od Odry takie rzeczy są na porządku dziennym. Więcej kościołów jak wiernych.

Dla mnie nie ważne ile chodzi.
Dla mnie jest ważne, że jak poznaję tych wyzanawcow  - to wiem , ze nikt juz nie zapuka od spodu.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 14, 2009, 23:02:35
Cytuj
Dla mnie jest ważne, że jak poznaję tych wyzanawcow  - to wiem , ze nikt juz nie zapuka od spodu.
No coś w tym jest.
Kto miał sobie odpuścić  - to już to zrobił, albo jest w trakcie.
Dla reszty nie ma nadziei. (?)

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Grudzień 15, 2009, 19:03:12
http://wyborcza.pl/1,75480,7346683,Owieczka_odchodzi.html


Wiki,dodaj jakiś komentarz ,proszę
chanell

art o "łatwości" apostazji w Polsce :) 


"Według statystyk Kościoła 95 proc. Polaków to katolicy. Prawda jest taka, że 95 proc. zostało ochrzczonych, a to zupełnie nie to samo - mówi Krzysztof Chyla, apostata z Warszawy.

Według nieoficjalnych danych, opartych na liczbie wejść na portal Apostazja.pl, i ściągnięć pliku ze wzorem aktu apostazji, już kilkadziesiąt tysięcy osób mogło wystąpić z Kościoła."

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 16, 2009, 08:31:13
A co tu komentować Chanell :)
Tak a propos, jakoś mi się te owieczki, owczarnia kojarzy wprost z bydlętami...
Parafrazując: "pan jest moim pasterzem, a ja jego bydlęciem"....

ech, coś dzisiaj wstałem lewą nową, że od razu takie skojarzenia.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 16, 2009, 10:25:39
Pytanie turystyczno-rolnicze:
Czy bydlęta które opuszczaja zagrodę automatycznie przestają być bydlętami?
Czy moze jest po prostu bydlętami poza zagrodą..  i co to oznacza
dla dróg i komunikacji :))) w tej szopce?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 16, 2009, 14:10:08
Pytanie turystyczno-rolnicze:
Czy bydlęta które opuszcza zagrodę automatycznie przestają być bydłem?
Czy moze jest po prostu bydlętami poza zagrodą..  i co to oznacza
dla dróg i komunikacji :))) w tej szopce?

Zawsze można pozostać bydlęciem chwilowo bezpańskim.
Chwilowo bezpańskie bydlę prędzej czy później znajdzie sobie innego pasterza chętnego do strzyżenia...

Chyba że postanowi się odbydlęcić, tzn. postanowi samo sobie znaleźć strawę i nie pozwoli się strzyc.

To chyba oznacza powrót do stanu 'dzikiego' lub powrót do 'natury'. Jakoś nigdy nie słyszałem aby zwierzę pozostające w stanie wolnym (dzikim) było utożsamiane z bydłem. Raczej podziwiamy jego wybór.
Łatwiej jest pozostać w zagrodzie - własne staranie się można ograniczyć do wsunięcia pyska w paśnik i spokojnego stania podczas dojenia/strzyżenia.

A co do dróg i komunikacji...
Kiedy ubędzie bydlątek w szopce zdecydowanie się zrobi luźniej.
I chyba będą bardziej beczeć, żeby się dosłyszeć.
Ale też mają szansę dostrzec coś więcej niż tylko krowę przed/za/z lewa/z prawa.
W sumie to nie wiem do czego pijesz :)

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 16, 2009, 15:54:24
No to teraz zrozumiale ze te bydlatka , raz w roku ludzkim glosem moga przemowic... moga co nie znaczy przemowia. One zazwyczaj bardziej sie rozumieja gdy wlasnym do siebie mowia.
Ale szanse otrzymuja co roku , jak swiatlosc stara sie rozjasnic ich zrozumienie ciemnosci.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 16, 2009, 16:21:06
tu można też przytoczyć przykład byłej Czechosłowacji,- jeżeli ktoś tam był przed rozpadem, czy nawet po- to w stosunku do nas ten upadek tam już dawno temu nastąpił, nie mówiąc już o tzw. zachodzie europy.

pozdr.!

Przyczyną tego iż Czechy jest drugim najbardziej ateistycznym krajem w Europie jest ich awersja w stosunku do byłych okupantów. Otóż po 2 wojnie światowej wypędzono z nich kilka milionów Niemców, którzy w większości byli protestantami/katolikami. Kościoły opustoszały więc.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 16, 2009, 16:26:53
mniejsza o przyczynę..
to kim oni teraz są na powrót poganami??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 16, 2009, 16:28:16
tu jest kilka możliwych opcji:
- żydami
- jaszczurami z kosmosu
- masonami
- członkami spisku

wybierz, która Ci odpowiada i która pasuje pod Twój światopogląd :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 16, 2009, 23:28:55
Najgorsze są psy z niebieskimi oczami... ;D



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 17, 2009, 09:13:31
Cytuj
Przyczyną tego iż Czechy jest drugim najbardziej ateistycznym krajem w Europie jest ich awersja w stosunku do byłych okupantów. Otóż po 2 wojnie światowej wypędzono z nich kilka milionów Niemców, którzy w większości byli protestantami/katolikami. Kościoły opustoszały więc.

A wcześniej? Byli poganami?...


Cytuj
tu jest kilka możliwych opcji:
- żydami
- jaszczurami z kosmosu
- masonami
- członkami spisku

wybierz, która Ci odpowiada i która pasuje pod Twój światopogląd

A może po prostu są SOBĄ? Czy koniecznie trzeba należeć do jakiejś "owczarni"?

A swoją drogą, gdzieś wyczytałem, że jeżeli chodzi o moment rozwoju, to była Czechosłowacja jest dość zaawansowana w temacie.
Nas może śmieszy taki stereotyp Czecha, który spokojnie wcina swoje knedliczki, ale podejrzewam, że on ubolewa nad stereotypem Polaka z flaszką w jednej i z szabelką w drugiej ręce.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 17, 2009, 09:15:00
Cytuj
tu jest kilka możliwych opcji:
- żydami
- jaszczurami z kosmosu
- masonami
- członkami spisku

wybierz, która Ci odpowiada i która pasuje pod Twój światopogląd

A może po prostu są SOBĄ? Czy koniecznie trzeba należeć do jakiejś "owczarni"?

pozdrawiam



pewnie że nie, i można normalnie żyć!?

PS. w ogóle przynależność do jakichkolwiek grup/organizacji zawsze mnie os. odstręczała, bo automatycznie określała niby twoją tożsamość- kim jesteś taka nalepka/etykietka


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 17, 2009, 11:17:13
Cytuj
Łatwiej jest pozostać w zagrodzie - własne staranie się można ograniczyć do wsunięcia pyska w paśnik i spokojnego stania podczas dojenia/strzyżenia.

W tym wypadku możliwa jest jeszcze inna reakcja  dojonego . Ulga z bycia wydojonym :)  Nie wzięliście pod uwagę tego , ze taka na przykład dojna krowa bardzo cierpi, kiedy nie jest wydojona . A owcy latem jednak lepiej bez grubej wełny... Ich własne "produkty " w nadmiarze nie są im potrzebne.

Obserwując życie wydaje się, że ludzie produkują nadmiar emocji. Cierpią, kiedy nie mogą ich uwolnić i to cierpienie ich zabija. Dosłownie. Wojny , kłótnie, rozboje .  Religie tylko odprowadzają nadmiar tej energii ( wraz z kasą , ale to tak "przy okazji" ) ze swoich "owieczek".
Na szczęście człowiek ma wolną wolę i świadomość. Może sam ukierunkować nadmiar energii na rozwój według wybranych przez siebie  projektów, albo też stworzyć coś całkiem nowego. To jest właśnie powrót do naszej  "dzikiej" natury , ale trzeba też uczciwie odpowiedzieć sobie na pytanie  - czy nie zatraciliśmy instynktu przetrwania ?
Oderwanie się od żłoba jest zwykle bolesne , gdy mija pora  "karmienia", a tu nic i nikt nie podstawia papki pod nos . "Wymiona" bolą jak diabli gdy nie zjawia się dojarka - myśli kłębią się pod czaszką , co tu robić  ?

Spokojnie , przetrzymać , głęboko oddychać, żyć.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 17, 2009, 11:18:58
Wlasnie tak, ja tez tak uwazam, w momecie kiedy zrozumialam jak to jest z kosciolem i jego wyznawcami.
Kiedy zrozumialam ze moi najblizsi sa bardzo wiezacy , ale nie zyja wedlug religii. Powiedzialam dosc.
Moim zyciem, postepowaniem pokazalam jak nalezy zyc codziennie. Jest to nie latwe odejsc z grupy ktora straszy juz dzieci diablami, ogniem piekielnym, straszna smiercia. Strach  wszczepiaja ci od urodzenia, jesli
jako dziecko jestes aktywny, to wiadomo latajacy diabelek. Jest dzuzo do powiedzenia, wiadomo ze
w KK nic jednostka nie zmieni, ale moze sie uratowac w momecie kiedy powie nie, nie wiecej.
Smutna Rafaela


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 18, 2009, 00:59:35
Pytanie turystyczno-rolnicze:
Czy bydlęta które opuszcza zagrodę automatycznie przestają być bydłem?
Czy moze jest po prostu bydlętami poza zagrodą..  i co to oznacza
dla dróg i komunikacji :))) w tej szopce?

Spróbuję odpowiedzieć, ale potrzebuję informacji czy jesteś w zagrodzie czy już poza nią?

A wracając do ścisłego tematu: Pani Łobos, Kiaro - to jak, zostało mi jako katolikowi niespełna 2 tygodnie? Czy tez nie mam się czego obawiać bo Wasze "przepowiednie" były zwyczajnymi kłamstwami?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 18, 2009, 09:11:08
Cytuj
W tym wypadku możliwa jest jeszcze inna reakcja  dojonego . Ulga z bycia wydojonym :)  Nie wzięliście pod uwagę tego , ze taka na przykład dojna krowa bardzo cierpi, kiedy nie jest wydojona . A owcy latem jednak lepiej bez grubej wełny... Ich własne "produkty " w nadmiarze nie są im potrzebne.

Obserwując życie wydaje się, że ludzie produkują nadmiar emocji. Cierpią, kiedy nie mogą ich uwolnić i to cierpienie ich zabija. Dosłownie. Wojny , kłótnie, rozboje .  Religie tylko odprowadzają nadmiar tej energii ( wraz z kasą , ale to tak "przy okazji" ) ze swoich "owieczek".
Uwaga słuszna jak najbardziej.
Zauważ jednak, jak to działa. Im częściej doisz krowę --> tym więcej produkuje mleka --> tym częściej doisz krowę...
Religie są dość perfidne w swoim działaniu, gdyż z jednej strony są katalizatorem nadmiaru emocji (szczególnie strachu - te wszystkie ognie piekielne, "sprawiedliwy bóg", etc), a z drugiej jednocześnie potrafią "wydoić" (i bynajmniej nie chodzi tutaj o pieniądze)

To zamknięte koło.
Narzucony kodeks zachowań powoduje, że _każdy_ kto go przyjmie, prędzej czy później wpada w narzucone poczucie winy (emocje) z powodu  "grzechu".
Poczucie winy zmieszane jest ze strachem (emocje) przed nieuchronną karą.
Strach powoduje szukanie wyjścia z matni, więc religia oferuje "przebaczenie grzechów" (emocje)
"Przebaczenie" generuje kolejny strach (emocje), przed zrobieniem tych samych "grzechów".
Codzienne życie powoduje nieuchronny konflikt z kodeksem (mówi się, ze nie ma ludzi bez "grzechu")
Kółko się zamyka.

Krótko mówiąc, religia w swojej owczarni ma odpowiednią ilość prądniczek, które generują taką ilość emocji, że ogrzać się przy nich może cała armia pasożytów.

Co więcej, osobniki stojące po drugiej stronie  czyli kapłani, także są świetnymi prądniczkami. Emocje są trochę inne, ale także świetnie "grzeją"

Przyjęty kodeks powoduje poczucie winy (emocje) i chęć wyrwania się z tego kręgu.
Kolejne stopnie wtajemniczenia powodują narastanie przekonania, że jest to słuszna droga (emocje),
dodatkowo poparte odpowienio dużym wyrzeczeniem (emocje) np. celibatem.
i przekonaniem, że należy cierpieć w imię czegoś tam (emocje)
Przyjęta postawa i stopnie wtajemniczenia powodują wyrobienie przekonania, że ma się prawo "osądzania" i "nauczania" i że jest to "słuszne". (emocje)

No i tak się to kręci.
Jedni potrzebują drugich, drudzy pierwszych, a mleczko spija ktoś inny.
Genialne.
A mówi się, że "matrix" to fikcja...

Cytuj
Na szczęście człowiek ma wolną wolę i świadomość.

Jeśli ma. Jeżeli postanawia z niej skorzystać. Niestety, spora liczba owieczek nie korzysta z wolnej woli. Tzn. z wolnej woli zgodziła się na "zdalne sterowanie".  A pilocik zdalnego sterowania trzyma koleś, który siedzi na piecu i się grzeje.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 18, 2009, 09:57:21
wszystko też sprowadza się do tego że- wiedzieć to nie to samo co rozumieć
lub też innymi słowy- znać drogę, a podążać nią to dwie różne rzeczy

Pozdr.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 22, 2009, 09:16:41

Ksiądz radzi wiernym: Kradnijcie w supermarketach
 Kontrowersyjny duchowny anglikański Tim Jones z brytyjskiego Jorku poradził wiernym w jednym ze swoich kazań, żeby - jeśli znajdą się w trudnej sytuacji życiowej - kradli raczej w supermarketach, niżby mieli stoczyć się w prostytucję czy dokonywać napadów.
Ksiądz radzi wiernym: Kradnijcie w supermarketach
Policja z miejsca okrzyknęła księdza nieodpowiedzialnym i przypomniała, że kradzież to przestępstwo
Ojciec Jones tłumaczy, że nie namawia bynajmniej do przestępstwa. Uważa po prostu, że to najlepsza opcja dla tych, którzy nie mają z czego żyć. Z tego powodu też - tłumaczy - mówi o kradzieży w supermarketach obracających gigantycznymi sumami, a nie o małych, rodzinnych sklepikach.

Richard Dodd z British Retail Consortium, organizacji reprezentującej właścicieli niewielkich sklepów przypomina, że przykazanie "nie kradnij" jest centralną częścią "wszystkich chyba religii".

ZS

źródło informacji: INTERIA.PL

http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/ksiadz-radzi-wiernym-kradnijcie-w-supermarketach,1414770

 >:D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 22, 2009, 09:24:25
oj. dyr. dok. ostatnio usprawiedliwiał księży prowadzących po "lampce koniaku",- ale czy kogoś to jeszcze dziwi/bulwersuje
oto właśnie upadek- kiedy zło spowszedniało i nawet w ustach dostojników kościelnych nikogo nie gorszy.

Pozdr.


Tytuł: dowód na upadek religii
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 25, 2009, 12:12:26
Kobieta, która przed pasterką w bazylice świętego Piotra, próbując przedostać się do Benedykta XVI, popchnęła go, przewracając na ziemię, to niezrównoważona 25-letnia Susanna Maiolo narodowości włosko-szwajcarskiej. Informacje tę podał w komunikacie rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
Zatrzymana zaraz po incydencie przez watykańskich żandarmów kobieta została w piątek przewieziona do szpitala. Z powodu zaburzeń psychicznych została poddana obowiązkowej hospitalizacji.

Rzecznik Watykanu poinformował, że kobieta nie była uzbrojona. Potweirdzono, że kobieta, która przewróciła Benedykta XVI przed Pasterką w bazylice św. Piotra w Rzymie to ta sama kobieta, która próbowała zaatakować papieża w podobnych okolicznościach rok temu – informuje CNN.

Jak podkreślił Lombardi, papieska ochrona wiedziała, że kobieta jest nieuzbrojona, ponieważ przeszła wcześniej przez specjalny punkt kontrolny.


Papież nie ucierpiał w rezultacie incydentu i nie dojdzie do żadnych zmian w programie uroczystości świątecznych - podał ks. Lombardi.

87-letni kardynał Roger Etchegaray, który również przewrócił się popchnięty w czasie zamieszania podczas procesji do ołtarza, ma złamaną kość udową. Przebywa w szpitalu i przejdzie operację.


Wiadomość pochodzi stąd:
http://wiadomosci.onet.pl/2101430,12,wiadomo__kto_zaatakowal_papieza_jest_niezrownowazona,item.html
jest też amatorskie nagranie

Papież został przewrócony - religia upadła i już się nie podniesie - czy to słuszna interpretacja tego zdarzenia?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 25, 2009, 12:53:10
 ;D ;D ;D ;D  Val Dee rozbroiłeś mnie tak to jest jakis dowód ;D ^-^


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Grudzień 25, 2009, 15:05:02
Wiedziałem,że zareagujecie na to!.:D
Czyli posypią się teraz nowe teorie spiskowe, jakoby jakaś energia w tej dziewczynie, próbowała,
obalić rządy Watykanu, właśnie w tym Dniu.

A może to robota EN-Kiego?  ;D
Pozdrawiam.:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 25, 2009, 16:34:07
moze to nie robota enkiego, ale tak naprawde nie ma przypadkow (chociaz sie zdarzaja..., ale bardziej to przeznaczenie i przyczyna i skutek:) oczywiscie ze ma znaczenie ten czas i to zdarzenie - Watykan to balwochwalcza szopka (lubiaca niewolnikow)... chociaz zdarzaja sie uduchowieni kaplani tak jak wszedzie...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 25, 2009, 20:21:47
chociaz zdarzaja sie uduchowieni kaplani tak jak wszedzie...

no ba, ja jestem uduchowiony ;D

Kapłan 718'

===========================

oczywiście, że UPADEK Benedykta XVI jest jakimś omenem - przecież, to GŁOWA KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, a jakąś baba wbiegła w czerwieni i bez problemu rzuciła się na Papieża niczym torreador na byka!!!

było mówione - wypatrujcie symbolicznych wydarzeń i to jedno z nich...


RELIGIA UPADŁA!




718'

sCALIŁEM POSTY
dAREK


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 27, 2009, 19:51:42
Przeczytałem i... rozpłakałem się. Z żałości nad interpretacjami. Ale, OK, idźmy Waszym tokiem - papież podniósł się i kontynuował.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 27, 2009, 20:34:28
Cytuj
Przeczytałem i... rozpłakałem się.
"nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!"
... chciałoby się dokończyć....
 

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Grudzień 27, 2009, 23:17:27
Czesc ludziki, tak sie zastanawiam od kilku dni że czas tu zajrzeć i akurat incydent z papieżem skłonił mnie do kilku refleksji.
Przecież Benedicto w kazaniu Świątecznym miał nawoływać do zaniechania odwetu, przebaczenia...itd A tu wpada kobita co chce złapać go za ciuch i jaka jest reakcja głowy kościoła? Wedle takich słów Ratzingera, na drugi dzień po szarpaniu, powinniśmy usłyszeć potwierdzenie wczorajszych mądrych słów o pojednaniu z wrogiem. Tymczasem... w kolejnej homili papierro nawija o tym jak cieżko doświadczeni bywają misjonarze niosący brzemię wiary (podał także przykłady z historii, zakończone tragicznie). Taki np św Wojciech zabity podczas chrystianizacji słowian przez Prusa imieniem Sicco, a jego ciało za wagę złota chwalebnie wykupił Chrobry. Faktycznie papieża szarpneła chora kobieta za przetykane złotem szaty, podkreślające jego najwyższy status. Aż prawie sie przewrócił (być moze wierzyła w cudowne uzdrowienie? jak napisano na necie) Z pewnością najadł sie strachu i miał wieczorem niestrawność przy wikwintnym żarciu. A tak dostojnie papież kroczył wsród ochroniarzy i podziwiającego go tłumu. Istny zamach na świętość. Prawie zepsuła przedstawienie które ma wielomilionową oglądalność. Dziwi mnie bowiem dlaczego B-16 odwołał sie po tym incydencie do cierpienia misjonarzy, którzy przecież nieśli słowa wiary znosząc trudy i niewygody zupełnie innego kalibru. Ale ok, papież głowa światowej instytucji bywa realnie zagrożony. Tylko że JPII pokazał swoim przykładem jak można pojednać sie nawet z byłym zamachowcem, rozmawiając z nim w wiezieniu. Pisze o tym bo wcześniejsze słowa papieża, wobec owej drobnej zaczepki, obróciły sie w proch a takim zdawał sie być mądrym facetem. Być moze poprostu przemówienia pisze mu kto inny?

Rozważam to wszystko, poniewaz według listy Malachiasza, po Benedykcie który ma osiągnac apogeum władzy i przesłania zarazem, ma panowac ostatni papież na którego głowe spadać będą same kłopoty. Piszę o tym, bo co do JPII opis z listy sprawdził sie całkowicie (De labore Solis). Jednak miedzy przepowiedniami gdzieś zawsze czaiło sie oskarzenie że w Watykanie zasiądzie sam Antychryst, co wielokrotnie zarzucali papieżom Ewangelicy. Czesto zastanawiałam sie o którego z listy chodzi martwiąc sie o stan zdrowia Wojtyły. Ale od wczoraj wątpliwosci mnie opuściły ze wzgledu na sen jaki miałam kilka mieś temu. Otóż zobaczyłam w nim Benedykta16 osuwającego sie z papieskiego tronu, jakgdyby w omdleniu a na jego miejscu usiadła istota o zwierzecym wyglądzie i wydłurzonym 'pysku' i dziwacznym uśmiechu. Wtedy uznałam to za zwykły omam, do którego nie przywiązywałam wagi. Ale przyglądając sie wczoraj twarzy B16 zauwazyłam to niepokojące coś i incydent z kobietą potwierdził że Ratzinger nie postepuje według tego co sam chciałby ludowi głosić.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 28, 2009, 06:46:11
oj Enigmo
Przemówienia papieża są napisane na dłuuuugo przed jego wystąpieniem. I nie można ich zmieniać tuż przed imprezą. Poza tym to przecież starszy człowiek - jak go ktoś szarpnie za szaty i rzuci o glebę to jego kości są kruche i mogą się złamać jak gałązka. Więc na pewno odczuł bardzo boleśnie.

Można porównać sprawę z atakiem na Berlusconiego - też ochrona nie była w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa i szalenice uderzył go metalową figurą odsyłając go do szpitala. Czy z niego też będziesz się wyśmiewał?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 28, 2009, 09:14:25
Zawsze można zmienić treść wystąpienia, przemówienia.

Taaak, ostatnio Włochy to niebezpieczne miejsce...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 28, 2009, 10:19:52
B16 powoli kończy swoją misję, a więc wkrótce się przekonamy kto obejmie po nim schedę.
"Piotr Rzymianin"??


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 28, 2009, 12:40:50
nie wiadomo jak to ma byc, przeciez onma w herbie murzyna moze to ostatni papiez>?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 28, 2009, 12:53:33
nie wiadomo jak to ma byc, przeciez onma w herbie murzyna moze to ostatni papiez>?
w/g listy św. Malachiasza B16 jest ostatni na liście, ale biblia wspomina jeszcze o tzw. Piotrze-rzymianinie zamykającym dzieje Watykanu/kościoła KRK.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 28, 2009, 12:54:48
W którym miejscu Biblia o tym mówi?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 28, 2009, 12:57:15
W którym miejscu Biblia o tym mówi?

nie Biblia
chodzi o przepowiednię:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepowiednia_Malachiasza


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 28, 2009, 12:58:00
no tak moja pomyłka,- tu jest jeszcze coś na temat:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/kara_nadchodzi.html


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Grudzień 28, 2009, 14:28:03
oj Enigmo
Przemówienia papieża są napisane na dłuuuugo przed jego wystąpieniem. I nie można ich zmieniać tuż przed imprezą. Poza tym to przecież starszy człowiek - jak go ktoś szarpnie za szaty i rzuci o glebę to jego kości są kruche i mogą się złamać jak gałązka. Więc na pewno odczuł bardzo boleśnie.

Można porównać sprawę z atakiem na Berlusconiego - też ochrona nie była w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa i szalenice uderzył go metalową figurą odsyłając go do szpitala. Czy z niego też będziesz się wyśmiewał?

Val Dee z całym szacunkiem powtarzasz beztrosko to co napisały media (o Brlusconim). Otóż uwazam ze Bóg jest sprawiedliwy i nie dziwi mnie że Silvi wkońcu dostał w zęba, choćby i przez szaleńca figurką. Nie życze mu źle, ale cyrk jaki odstawił w polityce, upadek obyczajów, zdrady, kłamstwa w mediach, korupcja (zdajesie przyznał) i chowanie za imunitetem a wszystko to w imię obrony Włoch przed komuną - to wybicie zęba można potraktować jak pogłaskanie niegrzecznego dzieciaka, które bardzo nabroiło. Mimo to Berlusconi jak zawodowy błazen, budzi również sympatie wiec tylko szaleniec mógł zadać ów cios.

A wracając do papieża, to ze jest starszym panem nie zwalnia go z obowiązku kontroli tekstu który przeczyta wiernym na całym świecie. Wrecz przeciwnie, odpowiedzialność jaką niesie tym bardziej wymaga od tego człowieka roztropności. Chociaz nie uważam sie za katoliczke (jestem kobietą co jest zaznaczone w profilu - co do 'wyśmiewał') to identyfikuję sie z kulturą chrześcijan. Wiec papieża jako głowe jednego z najwiekszych odłamów słucham z uwagą. Od jego decyzji wiele zależy, a ze jest kruchy - ma całą fure ochroniarzy budżet liczony w wielu mln i zastep najlepszych medyków, nie sądze aby mu cokolwiek brakowało. Przyrównywanie tego potkniecia z cierpieniem misjonarzy,którzy bywali ćwiartowani, łamani a swoje przesłanie niesli odziani w łachmany cierpiąc niedogodności i ubóstwo uważam za niewartą wspomnienia skargę równą świetokradztu. Nie wyśmiewam sie - wymagam, potwierdzenia tego co powiedział wcześniej. Inaczej cała Instytucja jaką kieruje obróci sie w perzyne, jeśli główny pasterz sam nie stosuje sie do własnych pouczeń. Dodam ze z uwagą odnotowuje co odważniejsze pomysły: lpróbe ikwidacji dni młodzierzy, zniesienie postu Wigilijnego (bezwstydne obrzarstwo), przesuniecie godz pasterki - tegoroczny.

Z tego co napisano na Wikipedii wynika że Gloria Olivae jest ostatnim numerowanym, a Petrus Romanus sprawowac bedzie posługe aż do Osądzenia. Btw ciekawe kim ma byc Sędzia - Chrystus? Nie wynika z tego jednak czy Piotr Rzymianin i Chwała Oliwki to jedna czy też dwie osoby.

De labore Solis (z pracy Słońca) – zwolennicy tej przepowiedni zauważają iż Jan Paweł II urodził się 18 maja 1920 w dniu zaćmienia słońca, a jego pogrzeb odbył się w czasie innego zaćmienia słońca 8 kwietnia 2005. Przed jego śmiercią mówiło się też, że pasuje do tego określenia, bo wędruje po Ziemi (pielgrzymki) niczym Słońce. 
Gloria Olivae (chwała oliwki) przypisuje się Benedyktowi XVI [1] ponieważ jednym z symboli zakonu św. Benedykta jest gałązka oliwna [2] (zwolennicy przepowiedni uważają, iż przyjęcie takiego imienia przez Papieża doskonale łączy go z zakonem benedyktynów). Jeszcze inna interpretacja wiąże się z faktem, że Ratzinger urodził się 16 kwietnia, w dniu śmierci św. Benedykta Józefa Labr&egrave; (26 marca 1748 – 16 kwietnia 1783).

"In persecutione extrema S.R.E. sedebit Petrus Romanus, qui pascet oves in multis tribulationibus: quibus transactis civitas septicollis diruetur, & Iudex tremendus iudicabit populum suum. Finis."

"W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, [na tronie] zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść [swe] owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud. Koniec."

 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 28, 2009, 14:36:46
Jako "aktywny" katolik przyznam, że pewne sprawy mi się nie spodobały. Po pierwsze - nawet w domyśle, czy próba - przyrównania do misjonarzy - jest to dla mnie prak szacunku wobec nich i brak pokory wobec siebie samego. Dwa - przesunięcie godziny pasterki - toż to wielowiekowa tradycja. Rozumiem, że człowiek w wieko lat 80 nie ma tyle siły co w wieku 40 czy 50 lecz sa inne sposoby - mógł zdrzemnąć się popołudniu czy tez wieczorem. Nie halo gdy dla jednego człowieka zmienia się nagle tradycję. 

Co do postu - w Polsce nadal obowiązuje w Wigilię - nie został zniesiony na prośbę Wyszyńskiego*.  W roku - zdaje się - 1993 przedłużono. Post nie obowiązuje gdy w piątek jest świeto [w tym roku Boże Narodzenie] czy też gdy Wigilia przypada na niedzielę.

edit: Wyszyńskiego - literówka


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 28, 2009, 15:04:11
najwazniejsza przekretem benedykta jest to ze zabronil on uzywac imienia Bozego - JHVH (pamietajcie najwazniejszy jest zapis po aramejsku)- czyli de facto sam ustnowil sie ojcem swietym:) oj to i tak wszystko jakas bzdura...pewnie ktos mu tak kazal:) i te wszystkie dogamty i nie dogamty a chodzilo tylko o milosc:) , ok wiec czy wierzycie w pismo sw, w kontkescie zblizajacej sie apokalipsy?:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 28, 2009, 15:05:07
Jan Paweł II też nie zawsze czytał tekst przemówienia przed wygłoszeniem i nikt afery nie robił...

poza tym jak się wsłuchałaś w jego przemówienie to chyba nie porównywał swojej osoby do cierpień misjonarzy, prawda?

to pytanie do enigmy
zniesienie postu wigilijnego już dawno miało miejsce... nie jesteś na bieżąco albo masz słuch wybiórczy ;P

i dajmy spokój tej wielowiekowej tradycji - w wielu kościołach jest pasterka rano dopiero i skandalu nie ma :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 28, 2009, 16:58:53
Co do postów, to już dawno wysłałem ich do wszystkich diabłów ;D



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 28, 2009, 17:11:39
a co do cieleciny:
Byc moze w tej biblijnej retoryce Nalezałoby też odróżnic bydlęta i cielęta
od owcząt i baraniąt..

..wszak mamy tu wskazania na dwa różne pola zodiaku: Wołu(Byka) oraz Barana.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Grudzień 29, 2009, 00:08:29
Jan Paweł II też nie zawsze czytał tekst przemówienia przed wygłoszeniem i nikt afery nie robił...

poza tym jak się wsłuchałaś w jego przemówienie to chyba nie porównywał swojej osoby do cierpień misjonarzy, prawda?

to pytanie do enigmy
zniesienie postu wigilijnego już dawno miało miejsce... nie jesteś na bieżąco albo masz słuch wybiórczy ;P

i dajmy spokój tej wielowiekowej tradycji - w wielu kościołach jest pasterka rano dopiero i skandalu nie ma :P

Mam słuch wybitnie wybiórczy, słysze to co donoszą mi znajomi. Z tym postem to jestem oburzona i będę  ;) choćby był zniesiony 100 lat temu uważam to za niewłaściwe i Wyszyński miał racje że poprosił o jego utrzymanie, bo po co jemy te karpie? Stajenka nie była stajenką, tylko grotą... post nalezy sie za warunki w jakich rodziła Marja. Rano ma być świeto kiedy Jezus jest na świecie  :P i basta. Kto tego nie rozumie niech sobie słucha papierzy i spożywa własny grzech, jak to sie mówi.
W ten sposób mozna pasterki odprawiać bladym świtem, magowie(astrolodzy) idacy za gwiazdą Betlejemską z powodu 3 prezentów zmienili sie w 3 Króli (no tak magowie są źli np taki Szymon-Mag censored). Jezusek jest czarny - choć kto da sobie głowę uciąć że był 'biały'  :D

Nie, Benedykt pewnie nie przyrównywał swojego cierpienia do męczenników - to byłoby zbyt oczywiste. Mniemam że zrobił to wrecz nieświadomie, tj wybrał temat kolejnego kazania. A przeciez mogło być inaczej, nawet Silvio po ataku na swoją osobe zaapelował do swoich zwolenników (a ma ich sporo) o spokój. To samo mógł uczynić Benedykt ale jakos informacja o zaniechaniu odwetu nie dotarła do mnie (z moze był gdzies taki apel - to poczytam). Natknełam sie tylko na wypowiedz Susanne Maiolo (http://www.dziennik.pl/swiat/article513090/Nie_chcialam_skrzywdzic_papieza.html) o tym że nie miała zamiaru skrzywdzić papieża. Jaki miała zamiar tego żaden dziennik nie podał. Ale z pewnością wyląduje w psychiatryku i do końca życia bedzie sie zmagać z piętnem nieudanego zamachu na papieża. A to z powodu ze szarpneła za złote ciuchy bardzo ważnego pana

JPII nie czytał tekstu przemówienia, znaczy czytał w ciemno  ;D  ::) jeju skąd masz to info? Tzn jest jakas szara eminencjia która w Watykanie pisze i mówi papieżom co mają ludowi przekazywać? Martwi mnie to bo świadczyłoby to o tej instytucji jeszcze gorzej niż sądze.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 29, 2009, 09:57:11
Post to tradycja - jak ktoś chce ją utrzymywać to przecież mu nikt nie zabrania :)

Same posty zostały wprowadzone po to aby biedota nie mogła narzekać na to, że nie ma mięsa na stołach tylko przyjmowałą swój los z pokorą i wdzięcznością. Miało to sens w średniowieczu ale nie teraz. Jeśli teraz ma być czynnikiem pokory to jedzenie mięsa nie jest już żadnym luksusem a jej odmówienie - żadnym wyrzeczeniem. Ktoś kto prawdziwie chce przeżyć post nie włącza telewizora/radia/internetu i spędza ten czas w zadumie.

A przemówienie bożonarodzeniowe przemówienie dotyczyło:
"W orędziu na Boże Narodzenie, wygłoszonym w piątek w południe w Watykanie, Benedykt XVI wezwał do porzucenia logiki przemocy i odwetu w Ziemi Świętej i Iraku. Papież wymienił także inne najbardziej zapalne punkty świata: Półwysep Koreański, Filipiny, Sri Lankę, kraje Afryki."

Więc po prostu potępienie przemocy - ale oczywiście zamiast sięgnąć do źródeł lepiej uwierzyć życzliwym krewnym i znajomym, którzy wiedzą oczywiście najlepiej co papież powiedział, mimo, że nawet go nie słyszeli...

Janowi Pawłowi II pisano przemówienia - czy miał je czytać za każdym razem przed wystąpieniem - wątpię. Tak samo jest z obecnym papieżem i wieloma innymi dostojnikami - jak np prezydenci itd.

Susane Maiolo złamała podczas swojego wybryku kości 87-letniemu staruszkowi który był odpowiedzialny za zbliżenie katolicko-żydowskie więc powinna odpokutować za swoje czyny.

A może to był zamach masonów na dialog międzyreligijny? Fani spiskowej teorii dziejów - DO DZIEŁA! Szukać najmniejszych połączeń między Susane a masonami/Enkim/kosmitami/rządem Izraela/USA/faszystów polskich!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Grudzień 29, 2009, 15:46:02
Post to tradycja - jak ktoś chce ją utrzymywać to przecież mu nikt nie zabrania :)

Same posty zostały wprowadzone po to aby biedota nie mogła narzekać na to, że nie ma mięsa na stołach tylko przyjmowałą swój los z pokorą i wdzięcznością. Miało to sens w średniowieczu ale nie teraz.

Bzdura, pierwszy post dla chrześcijan ustanowił Chrystus - wybierając sie na pustynie. Muzułmanie również przywiązują do niego wagę - ramadan przestrzegany jest wyjątkowo do dziś, pomimo że ciemne wieki mamy za sobą. Post ma znaczenie duchowe jak i oczyszcza organizm z toksyn. Kto tego nie rozumie/nie chce rozumieć, niech sie modli pod glinianymi figurami i słucha papieża który do końca nie wie co mówi.

Cytuj
Jeśli teraz ma być czynnikiem pokory to jedzenie mięsa nie jest już żadnym luksusem a jej odmówienie - żadnym wyrzeczeniem.
Wiec sprubuj sie go wyrzec, tak jak buddyści - raz na całe życie, zrozumiesz że jest wyrzeczeniem i to sporym.

Cytuj
A przemówienie bożonarodzeniowe przemówienie dotyczyło:
"W orędziu na Boże Narodzenie, wygłoszonym w piątek w południe w Watykanie, Benedykt XVI wezwał do porzucenia logiki przemocy i odwetu w Ziemi Świętej i Iraku. Papież wymienił także inne najbardziej zapalne punkty świata: Półwysep Koreański, Filipiny, Sri Lankę, kraje Afryki."
Jeśli papież chce pouczać inne narody, to niech zacznie od siebie i da przykład - choćby najprostszy.

Cytuj
Janowi Pawłowi II pisano przemówienia - czy miał je czytać za każdym razem przed wystąpieniem - wątpię. Tak samo jest z obecnym papieżem i wieloma innymi dostojnikami - jak np prezydenci itd.

A idąc tym tropem: wiekszośc naszych przywódców to idioci którzy nie rozumieją co mówią/czytają  bo jakis sprytny spec od PR i cos podyktował. I jeszcze głupsi ludzie którzy słuchają tego bełkotu, sądząc że teksty te mają na celu poprawienie nam żywota - a wszystko to ma służyć utrzymanie w ryzach ciemnego luda - według tego co tu napisałeś Val Dee  ;)

Cytuj
Susane Maiolo złamała podczas swojego wybryku kości 87-letniemu staruszkowi który był odpowiedzialny za zbliżenie katolicko-żydowskie więc powinna odpokutować za swoje czyny.
Susan nie złamała nikomu kości, cyt:
"Kardynał Roger Etchegaray upadł również i to tak niefortunnie, że złamał sobie kość udową" 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 29, 2009, 19:20:37
Enigmo a jakbym Cię pchnął tak mocno iż uderzyłabyś głową w ścianę i pękła by Ci czaszka to spowodowałbym to ja czy obwiniałabyś ścianę o to?

Nie wiedziałem że obecnie papież toczy jakieś wojny... ciekawe...

Przemówienia wbrew temu co twierdzą niektórzy forumowicze nie są pisane przez papieży ani prezydentów ani premierów itd - są od tego specjalnie zatrudniane zespoły (kilku - kilkunastoosobowe), potem ktoś z otoczenia ważnej osobistości je sprawdza i zatwierdza - niekoniecznie jest to owy VIP (po prostu czasem brak czasu)
z punktu widzenia zwykłego człowieka nie ma żadnego znaczenia kto je pisze ale co zawiera. Tak samo jak prezenter w wiadomościach też sam nie przygotowuje tekstów.

Czasem nie jem mięsa przez kilka miesięcy i jakoś nie wpływa to na mnie, o wiele większym wyrzeczeniem jest odebranie sobie dostępu do tv/internetu/radia - spróbuj sama a się przekonasz ;P

Chrystus nie ustanowił żadnego postu - po prostu sam pościł.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 29, 2009, 20:27:35
Interpretacja postu w KK jest całkowicie przekłamana...

Oczyszczałem organizm poprzez świadomą ukireunkowaną głodówkę wielokrotnie. Organizm i jego system odpornościowy ma możliwość w tym czasie odbudować się i wyrzucić toksyny. Czysto medyczne zabiegi przeniesiono na obrzędy religijne, które w żaden sposób nie wpływają na polepszenie funkcjonalności organizmu, a jedynie służą manipulacji. Świadome praktykowanie postu prowadzi do konkretnego celu, czy Kościół Katolicki określił ten cel?


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 29, 2009, 21:41:56
Tak, określił. Zarówno jako pewnego rodzaju ascezę pomagającą w zadumie i przemyśleniach. Jak także drogę/czynność mająca na celu postawienie się w sytuacji ludzi potrzebujących. Jak również poruszana jest kwestia czysto biologiczna - oczyszczenie i wytchnienie dla organizmu.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Grudzień 29, 2009, 21:46:36
Równie dobrze można twierdzić, że ustanowił chodzenie po wodzie i umieranie na krzyżu...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Grudzień 29, 2009, 22:55:36
Post według KK, to poświęcenie się dla jego sprawy.
Nie ważny jest rozwój jednostki, dlatego nikt nie mówi oficjalnie, że dzięki odpowiedniej diecie i praktykom zwiększają się możliwości bezpośredniego kontaktu ze światem duchowym - BOGIEM
KK nie dopuszcza do rezygnacji z pośredniczenia w relacjach człowiek - Bóg i dlatego wszystkie rytuały są powierzchowne z ukrytym przesłaniem.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 30, 2009, 08:42:49
Prosiłem wielokrotnie - nie przedstawiajcie własnych opinii i osądów jako oficjalne stanowisko KRK.
To może zaraz z brzegu - bardzo często w KRK można usłyszeć cytowane słowa Jezusa "gdzie 2 lub 3 zbierze się w imię moje tam ja jestem pośród nich" - proszę bardzo - bezpośredni kontakt z Bogiem, nie ma słowa o tym, że jedym z uczestników musi byc kapłan. Niniejszym w/w cytat zadaje kłam Twoim stwierdzeniom.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Grudzień 30, 2009, 09:50:02
a co do cieleciny:
Byc moze w tej biblijnej retoryce Nalezałoby też odróżnic bydlęta i cielęta
od owcząt i baraniąt..

..wszak mamy tu wskazania na dwa różne pola zodiaku: Wołu(Byka) oraz Barana.

Symbolika Barana  (jako początek nowego cyklu)  ciekawie łączy się z tym całym ofiarowaniem barana, jak również ukrzyżowaniem Jezusa ("Baranka bożego"). Ja bym tu widział taki obrazek myślowy - "zabicie nowego, trzymanie się starego".
Ale żyjemy (czy wciąż?)  przecież w epoce Ryb. Rybia symbolika (kiedy wszystko co miało się zdarzyć już się zdarzyło, a nic nowego jeszcze nie przyszło) ciekawie pasuje do tego ciągłego "mordowania" nowego. Co więcej Ryba to symbol chrześcijan.

Symbolika Byka (jako ugrzęźnięcie w "ziemi", przejaw materialnej, fizycznej strony egzystencji, ) także można jakoś łączyć ze "złotym cielcem".  Ciekawie to wszystko także współgra z horoskopem Polski, w którym Byk jest bardzo silnie umocowany.

Ech... jakoś to wszystko się łączy...  ale jak?. może ktoś bardziej obeznany w temacie się wypowie?

pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Grudzień 30, 2009, 14:27:08
Nie napisałam ze obecny papież prowadzi wojny... Co do prezentera to nazywani sa zwykłymi 'czytaczami' a papież ma byc autorytetem w sprawach wiary (jest wykształcony i wybierany przez biskupów). Nie jem miesa od wielu lat, nie lubie sie tym przechwalac ale skoro zaczełam ten temat, to chyba dlatego ze boli mnie ze ludzie nie potrafią odmówić sobie jednego dnia, tym bardziej że post piątkowy tez nie jest przestrzegany. Ogólna łatwość i powszechność praktyk sprawia że idzie sie na łatwizne, a rzeczywiste znaczenia są zacierane. Tv nie lubie, internet ograniczam sporo. Dla mnie post ma znaczenie symboliczne, zachowujac go podtrzymujemy tradycje. Nawet potrawy świąteczne są inne niż pozostałe w roku, aby Wigilia była dniem święta. Wyobraźcie sobie teraz że jemy w ten wieczór kotleta schabowego z kiszonym ogórem - cała ta magia gdzieś by sie rozmyła - właśnie to mnie zmartwiło.
Wracając do ciemnego ludu, to na gospodarce też nie jedzono miesa codziennie, lecz raz w tyg w niedziele. Zwierząt nie było na tyle duzo i uzupełniano diete nabiałem (mleko, masło, ser). Czy to było niedobre? W mojej rodzinie ludzie dożywali lat 90, a śmierć jeśli nie przyszła w śnie, to człowiek potrafił wyczuć swój koniec żegnając sie z bliskimi i po prostu zasypiał (powszechne było oddanie ducha na sianie). Nie chce być namolna, ani nie wymagam chodzenia po wodzie jednak jesli nie pielegnuje sie tradycji, lub zapomina o jej znaczeniu to bezpowrotnie coś tracimy, dając sobie wmówić najnowsze promocje 'jak w supermarkecie' ;)

Zodiakalne ryby to znak ostatni w zodiaku przed Baranem (poczatek-wiosna-głowa). Całość stanowi pewne koło a kazdy znak ma przypisane cechy, Ryby jednak są trudne do sklasyfikowania ponieważ wiele razy słyszałam że 'kazda ryba jest inna'. W symbolice ciała ryba odpowiada za stopy - to czego nie bierze sie pod uwage, lub poświeca mało uwagi. W podświadomości jednak ukrywa sie nawet to o czym nie chcemy wiedziec, jako że człowiek równiez stanowi pełnie (np w stopach mamy receptory odpowiadające za wszystkie narządy - przydatne w akupresurze). Epoka Ryb dla mnie bedzie odkrywaniem tego co zostało głeboko ukryte i czego nie jestesmy świadomi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 30, 2009, 14:33:35
Dzisiaj post - ten jeden dzień w tygodniu to żadne wyzwanie. Jest taki wybór dań, potraw bezmięsnych, że praktycznie tego nie zauwazymy - nadal mówię o jednym dniu w tygodniu, a nie powstzrymaniu się od jedzenia mięsa długofalowo. Niech każdy z nas otworzy lodówkę [własna albo mamusi] i się o tym przekona - jaki wybór.
Dwa pokolenia temu na wsi praktycznie pościło się przez cały okres Wielkiego Postu - i ludzie dawali radę. Teraz najcześciej brak postu związany jest z 2 aspektami:
1. przekonaniami [nie-katolicy]
2. lenistwo

Co do wyboru papieża - wybiera go konklawe, czyli kardynałowie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 30, 2009, 14:50:12
Dzisiaj post - ten jeden dzień w tygodniu to żadne wyzwanie. Jest taki wybór dań, potraw bezmięsnych, że praktycznie tego nie zauwazymy - nadal mówię o jednym dniu w tygodniu, a nie powstzrymaniu się od jedzenia mięsa długofalowo. Niech każdy z nas otworzy lodówkę [własna albo mamusi] i się o tym przekona - jaki wybór.
Dwa pokolenia temu na wsi praktycznie pościło się przez cały okres Wielkiego Postu - i ludzie dawali radę. Teraz najcześciej brak postu związany jest z 2 aspektami:
1. przekonaniami [nie-katolicy]
2. lenistwo

Co do wyboru papieża - wybiera go konklawe, czyli kardynałowie.
Artqu czy wziałeś też pod uwagę to że ,ktoś moze nie mieć pieniędzy i je poprostu to co ma w lodówce ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 30, 2009, 14:51:56
Oczywiście że tak. Produkty mięsne nie należą przecież do najtańszych, prawda? Ile za 1 kg kiełbasy masz np. jajek, chleba, makaronu, kaszy czy też ryżu.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 30, 2009, 21:54:31
Artku, wg wiary katolickiej papieza wybiera Bog poprzez konklawe-kardynalow.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 30, 2009, 22:29:56
To nie Bóg wrzuca kartki do urny lecz kardynałowie mający wolną wolę. kardynałowie, owszem przed wyborem modlką sie o Boże błogosławieństwo i pomoc dla najlepszego wyboru.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Grudzień 30, 2009, 22:35:46
Czytalam ze sa natchnieni przez Boga.

Wlasnie napisalam ze przez konklawe- kardynalowie (co sie robi podczas konklawy, to chyba kazdy wie)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 30, 2009, 22:37:29
Uściśliłbym: modlą się o natchnienie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 31, 2009, 11:18:07


Ukraina: Popieraj Janukowycza, albo bądź przeklęty

W wyborach prezydenckich albo zagłosujesz na Wiktora Janukowycza, albo będziesz przeklęty - takie ultimatum postawił swym parafianom ksiądz prawosławny w jednej ze wsi obwodu rówieńskiego w zachodniej części Ukrainy.

http://fakty.interia.pl/swiat/news/ksiadz-albo-zaglosujesz-albo-badz-przeklety,1417793









Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 03, 2010, 23:23:59
Papież przebaczył sprawczyni ataku na niego (http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/papiez-przebaczyl-sprawczyni-ataku-na-niego,51059,1)

 co za ulga. Widać mój stanowczy protest dotarł do 7-nieba, gdzie uruchomiono specjalną procedurę nawrócenia  :D  Ile może zdziałać szczera modlitwa o nawrócenie grzeszników! <biją dzwony>

Wysłanie różańca bardzo chwalebne, wzorem polecenia modlitwie błądzących jest dla mnie o.Rydzyk. Czy można sie dziwić ze babunie tak go kochają?  :-*

=========================================================

Co jest arteq, dlaczego nie ma tu jeszcze napisane <tylko nie myśl sobie ze jesteś mądrzejsza od papieża...>

co sie z Tobą dzieje, mam nadzieje że zdrowie dopisuje

Scaliłem posty
Darek
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Styczeń 05, 2010, 16:59:21
Hmmm
Pisanie dwóch postów pod rząd to jakaś metoda zwrócenia na siebie uwagi?

A tak z innej beczki:
- papież nie wybaczył to źle
- wybaczył - też źle

jak więc wg Ciebie powinien się zachować?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 05, 2010, 17:39:30
Enigma, a czego ode mnie oczekujesz? Co chciałabyś usłyszeć? Dlaczego uważasz [tak domniemam] że nie stać mnie na obiektywny osąd tylko ślepo, bez względu na fakty obstawać w obronie dostojników KK? W sumie trochę szkoda, że masz tak o mnie tak marny osąd, ale Twoja wola.

Ironię w odniesieniu do BXVI doceniłem, całkiem zgrabna i rzeczowa.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 05, 2010, 17:46:05
Hmmm
Pisanie dwóch postów pod rząd to jakaś metoda zwrócenia na siebie uwagi?

Ależ oczywiscie, jednak post był skierowany do arteq, martwi mnie że ten spadek aktywności

Cytuj
A tak z innej beczki:
- papież nie wybaczył to źle
- wybaczył - też źle

Ależ skąd, wybaczył - dobrze. Myśle nawet ze teraz Susanna Maiolo sie przynajmniej zawstydzi  :P


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 05, 2010, 17:49:32
Enigma, a czego ode mnie oczekujesz? Co chciałabyś usłyszeć? ...

O, jeest. Drogi arteq oczekuję ciągłego zainteresowania, moimi głupimi postami (czyli tego samego co zazwyczaj)
Wiesz dobrze że bez twoich docinek, czuje się wybitnie zaniedbywana...

<love arteq...love>


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 05, 2010, 18:05:08
Hmmm... myślisz jednak, że jestem po prostu bezinteresownie złośliwy, coś jakby "dla zasady". Nie, tak nie jest.

Czytam Twoje posty i zauważyłem w Twoim zachowaniu ogromną różnicę w porównaniu do wcześniejszej bytności na forum. Osobiście oceniam ją in +. Nawet miałem zapytać o to ale uznałem za zbędne, ale skoro wyrwałaś mnie do tablicy... to napisałem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 05, 2010, 18:12:15
Ty złośliwy? nie, zaczepiam cie tylko dlatego właśne ze "stać cie na obiektywny osąd'

Wyrywam cie z tego spokojnego letargu, bo jakoś tak przycichłeś. A przecież wiesz kto bedzie śmiał sie w 21.12.12r ? Ty  :P  ;D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 05, 2010, 18:24:41
Rozczaruję Ciebie. Nie zamierzam się śmiać - zdaję sobie sprawę, że to będzie traumatyczny dzień dla wielu osób. Być może nie będą chcieli się do tego oficjalnie przyznać, ale to w co tak wierzyli, to w imię czego tracili honor i wiarygodność - upadnie. Obawiam się, że w pewnych przypadkach może skończyć się to załamaniem nerwowym lub nawet gorzej...
NA bazie 2012 wyrosło wiele zrzeszeń mających znamiona sekt, a jak uczy nas smutna historia zdarzały się również masowe samobójstwa [które jednak należałoby nazwać zabójstwami].


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 05, 2010, 21:24:37
No to uspokoiłeś mnie. Po ostatnim poście, widze że nadal jesteś sobą  ^-^ A jak bedzie,zobaczymy...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Styczeń 05, 2010, 22:57:31
Rozczaruję Ciebie. Nie zamierzam się śmiać - zdaję sobie sprawę, że to będzie traumatyczny dzień dla wielu osób. Być może nie będą chcieli się do tego oficjalnie przyznać, ale to w co tak wierzyli, to w imię czego tracili honor i wiarygodność - upadnie. Obawiam się, że w pewnych przypadkach może skończyć się to załamaniem nerwowym lub nawet gorzej...

:) Się chłopie lepiej martw o siebie a nie o czyjąś wiarygodność i honor :)

pozdrawiam

ps. typowe


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 05, 2010, 23:00:13
O siebie też się martwię, jak również o to aby ludzie w przypadku upadku ich sekt nie zrobili sobie krzywdy. Opisane zachowanie miało niestety wielokrotnie miejsce.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 06, 2010, 16:00:21
Jakie to troskliwe...aż żal dup* ściska.

Atreq, gwoli rozluźnienia wnetrzności polecam zapoznać sie z wizją   "Mija 21 grudnia 2012, nic się nie stało... (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4317.msg51672#msg51672)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 06, 2010, 23:24:20
Enigma, ależ to nie mi żal dup* ściska, lecz Tobie, więc nie mi potrzebne jest rozluźnienie.
Zapewniam także, że nie chcę w żaden sposób wpływać na Twoją dup*...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Styczeń 07, 2010, 11:18:12
Chyba trzeba by zmienic tytul tego watku na :Upadek Czlowieka:


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 22, 2010, 17:26:11
O, a ja sobie zajrzałem na forum, i już w sumie jest koniec stycznia. I co, która religia padła z kretesem, że aż drzazgi poleciały? :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Styczeń 22, 2010, 19:54:02
O, a ja sobie zajrzałem na forum, i już w sumie jest koniec stycznia. I co, która religia padła z kretesem, że aż drzazgi poleciały? :)

Papież B16 runął z hukiem podczas nabożeństwa w boże narodzenie gdy go jakaś kobieta w czerwieni przewróciła aż kardynał obok złamał kość udową!

;D


718'


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 22, 2010, 19:57:43
http://wp.tv/i,Strefa-Wyznania-bylego-ksiedza-cz1,mid,497089,klip.html
http://wp.tv/i,Strefa-Wyznania-bylego-ksiedza-cz2,mid,497090,klip.html

Ciekawe newsy z pierwszej ręki  ;)
W części drugiej padła suma 5  MILIARDÓW złotych  rocznie przekazywanych z PIĘNIĘDZY PUBLICZNYCH  instytucjom kościelnym  ... fiuuuu ,no to jest biznes .
Plus do tego taca co Niedziela czyli minimum 52 tyg x  30 mln zł ( zaniżyłem tochę ;) ) plus taca z dni powszednich  - już nie licze nawet .
To jest COŚ !
Od razu widać, że religia to niezły biznes, a nie posługa . Moralnie to upadły już dawno , jak widać i słychać, choć biznes kwitnie ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 22, 2010, 20:14:24
No moralność moralnością, ale podobno miał być spektakularny upadek jakiejś religii. A roczek 2010 mamy, i owszem, są różne skandale (a kiedy ich nie były? Żadna to przepowiednia), ale religie jak się trzymały, tak się trzymają.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 23, 2010, 00:40:51
Z chrześcijaństwem, to tak jak z IIwojną światową. Nie wiadomo kiedy zaczął się jej koniec, jedni mówią że w Berlinie, a inni że w Stalingradzie.
Dla mnie osobiście, religia chrześcijanska skończyła się w dniu śmierci Jana Pawła II, z jego pogrzebem pogrzebaliśmy wszystkie ideały nigdy nie spełniającej się OBIETNICY...



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 00:56:55
Wiadomo kiedy zakończyła się II WŚ. Nie rozmawiamy o początku końca lecz o upadku, czyli końcu końca. I nie tylko chrześcijaństwa czy KK, lecz innych religii również.
Takie tłumaczenia w celu ratowania twarzy PCH/Łobos i Kiary są żałosne.

Plus do tego taca co Niedziela czyli minimum 52 tyg x  30 mln zł ( zaniżyłem tochę ;) ) plus taca z dni powszednich  - już nie licze nawet .
To jest COŚ !
Od razu widać, że religia to niezły biznes, a nie posługa . Moralnie to upadły już dawno , jak widać i słychać, choć biznes kwitnie ;)
Jak rozumiem to udzielane przez Ciebie "porady" mają obowiązywać wyłącznie innych - byle nie Ciebie, tak?
Nie chcesz  - nie zasilaj, ale nie wtrącaj się jeśli już nie zasilasz.

Dla jasności: moje zdanie jest takie - każdy może wypowiedzieć się na dany temat. Trochę tylko niepoważnym jest gdy ktoś tak mocno krytykuje innych i zamyka im usta, gdy sam za chwilę to samo robi...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta Styczeń 23, 2010, 01:09:46
Drogi Total-u - My normalni ludzie juz to widzimy i  slyszymy a nawet czujemy.Natomist Ci wszyscy ksieza itd. itp.tzw blizej zlobu jeszcze nic nie widza i nic nie slysza.Choc wzrok i sluch posiadaja.Milusiego dzionka -Ela


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Thotal Styczeń 23, 2010, 01:13:32
Arteq,
Żałosne w Twoim przypadku jest zaglądanie w czyjeś twarze... jakbyś lustra nie miał i nie widział siebie.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Styczeń 23, 2010, 12:03:39
Cytat: arteq
a jak uczy nas smutna historia zdarzały się również masowe samobójstwa [które jednak należałoby nazwać zabójstwami].
To prawda arteq.
Wystarczy jedynie pod definicją "sekta" jednoznacznie UJRZEĆ sektę katolicko-chrześcijańską
..i wszystko staje sie JASNE i ŚWIETLISTE!

Cytat: jeremiasz
Symbolika Barana  (jako początek nowego cyklu)  ciekawie łączy się z tym całym ofiarowaniem barana, jak również ukrzyżowaniem Jezusa ("Baranka bożego"). Ja bym tu widział taki obrazek myślowy - "zabicie nowego, trzymanie się starego".
Ale żyjemy (czy wciąż?)  przecież w epoce Ryb. Rybia symbolika (kiedy wszystko co miało się zdarzyć już się zdarzyło, a nic nowego jeszcze nie przyszło) ciekawie pasuje do tego ciągłego "mordowania" nowego. Co więcej Ryba to symbol chrześcijan.
THE END

eot.


==========================================================================

Cytat: jeremiasz
Symbolika Byka (jako ugrzęźnięcie w "ziemi", przejaw materialnej, fizycznej strony egzystencji, ) także można jakoś łączyć ze "złotym cielcem".
Tu byłbym ostrożny z tym "grzęźnięciem w ziemi" (to chyba mylne skojarzenie - byki nie grzęzną, bo rzadko sie w bagna pchaja).
imho sprowadzenie symboliki byka do czysto materialnej strony życia jest nadużyciem,
Byk jest raczej lekcją WYBORU PREFERENCJI, smaków.. co ostatecznie sprowadza się do tego o czym wspominasz - ale to jakby ujrzenie końcowego efektu.

A jeśli ugrzązł - to dlatego, ze ŹLE WYBRAŁ grunt do wypasu. Tak, ze to bardzo wycinkowa interpretacja już (choć mozliwa.. i nie przypadkowo umieściłes ją w tamtym kontekście ;))) Ale to Oni tak wybrali,
te wartości pozorne; grunty pozorne). To tylko aspekt symboliki Byka ;)

Ale poniewaz ten wątek (dla mnie) jest dosyć bagnisty, to jeremiasz
do ewntualnej dalszej dyskusj na Bycze tematy serdecznie zapraszam tutaj:
Minos, MinoTaur, Taur | Humbaba | Kubebe ..i Byk (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=162.0)
(bardziej o aspektach "złotego cielaca")

lub tutaj:
Byk, Tauri, Tau-Ri, X-Ri | Tau i Gebo | Labirynt  (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=74.0)
(bardziej o ogólnej symbolice byka)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 12:11:28
Chwila, chwila. Tu jest mowa o przekazach En-Ki, które mówią o upadku religii (którejś) do końca 2009. Jak widać, jest 2010, a tu upadku ni widu, ni słychu. Zamiast zastanowić się, co to oznacza, to rzuciliście się "z kłami" na katolicyzm i na to, jaki to on zły, jednocześnie odsuwając się od meritum sprawy i wątku dyskusji - przepowiedni En-ki (jak widać - totalnie chybionej).


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 23, 2010, 12:17:56
Masz słuszność >Tene<, dlatego utworzyłem odpowiedni wątek.
Dzięki Ci wielkie. :)

Cytat: Phirioori
Ale poniewaz ten wątek (dla mnie) jest dosyć bagnisty, to jeremiasz
do ewntualnej dalszej dyskusj na Bycze tematy serdecznie zapraszam tutaj:
Minos, MinoTaur, Taur | Humbaba | Kubebe ..i Byk
(bardziej o aspektach "złotego cielaca")

lub tutaj:
Byk, Tauri, Tau-Ri, X-Ri | Tau i Gebo | Labirynt
(bardziej o ogólnej symbolice byka)

Ja zaś zapraszam tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4589.msg53398#msg53398


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 13:34:14
Thotal, zarzuciłem Eastowi hipokryzję - wskazałem gdzie. Jeżeli się mylę - wykaż to. Twoja próba przeniesienia zaistniałych faktów na mnie jest śmieszną próbą obrony - rzuciłeś tylko słowa - nie wskazałeś konkretnego przykładu który mógłby to potwierdzać - to raz. Dwa - nawet gdyby Ci się to udało, to w żaden sposób nie cofnie zachowania Easta.
Zachowania i słowa danego człowieka świadczą o nim, o jego rzetelności i wiarygodności. Tym bardziej, że wiele osób prawdziwość słów których nie potrafi udowodnić [z różnych względów] popiera swoją rzetelnością.

Phi, porównywanie KK do sekty jest chybione, bo::
1. KK nigdy nie nawoływał do masowych samobójstw, do żadnych samobójstw
2. Gdy ktoś chce wystąpić z KK nikt go nie ściga, nie napada, nie bije
3. KK nie żąda aby przepisywać na niego majątek wstępując do niego
4. nie izoluje swoich członków od otoczenia
...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 13:52:00
Thotal, zarzuciłem Eastowi hipokryzję - wskazałem gdzie. Jeżeli się mylę - wykaż to. Twoja próba przeniesienia zaistniałych faktów na mnie jest śmieszną próbą obrony - rzuciłeś tylko słowa - nie wskazałeś konkretnego przykładu który mógłby to potwierdzać - to raz. Dwa - nawet gdyby Ci się to udało, to w żaden sposób nie cofnie zachowania Easta.
Zachowania i słowa danego człowieka świadczą o nim, o jego rzetelności i wiarygodności. Tym bardziej, że wiele osób prawdziwość słów których nie potrafi udowodnić [z różnych względów] popiera swoją rzetelnością.

Phi, porównywanie KK do sekty jest chybione, bo::
1. KK nigdy nie nawoływał do masowych samobójstw, do żadnych samobójstw
2. Gdy ktoś chce wystąpić z KK nikt go nie ściga, nie napada, nie bije
3. KK nie żąda aby przepisywać na niego majątek wstępując do niego
4. nie izoluje swoich członków od otoczenia
...

Wymienione przez Ciebie kryteria  Artqu raz na zawsze odrzucają spekulacje o rzekomej sektowości PCH.

Cieszy mnie,że choć w tym kierunku mamy podobne zdanie. :) :)
 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 23, 2010, 14:30:43
Bardzo ciekawy wywiad, czytałam nie raz tyg 'Fakty i mity' a nie wiedziałam że jego redaktorem jest były ksiądz.
http://wp.tv/i,Strefa-Wyznania-bylego-ksiedza-cz1,mid,497089,klip.html
http://wp.tv/i,Strefa-Wyznania-bylego-ksiedza-cz2,mid,497090,klip.html

Ja również nie pamiętam żadnego tekstu, aby gdzieś Enki nawoływał do masowego samobójstwa. To są skutki przewrażliwienia artqa i jakiś stanów lękowych - bardzo współczuję.

Co do samego wieszczenia końca religii, to również nie jest pomysł Enkiego. Wspominana lista Malachiasza jest przecież tekstem dużo wcześniejszym:

“W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, [na tronie] zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść [swe] owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud. Koniec.”
 Jak wiadomo Malachiasz nie miał konszachtów z Enkim, a nawet jeśliby przypisywać mu związki z siłami nieczystymi, to dodać należy że nawet muzułmanie wyczekują końca sekty katolickiej, oczywiście na swój sposób prorokując - iż po upadku religii to Islam jako ten właściwy system opanuje świat  ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 15:13:49
Przewrażliwienie? Ależ jest - widać je u Kota, i w ostatniej wypowiedzi Enigmy. Gdzie niby pisałem, że Łobos-samcio nawołuje/ą do samobójstwa? Napisałem odpowiedź na "wnioski" Phi, w odpowiednim wątku i od razu jakieś czcze zarzuty.

Odpowiadając na Wasze insynuacje: już kilka razy wypowiadałem się o tym czy Pch jest sektą. Powtórzę dla "spostrzegawczych" jeszcze raz. Potrafię wskazać wiele punktów wspólnych PCh i sekty, natomiast brakuje 2 cech abym mógł stwierdzić - Pch to sekta. Dlatego - jak już mówiłem - nie uważam Pch za sektę. Z podanych przeze mnie 4 punktów Pch spełnia 1,7.

Natomiast aż mnie korci aby na tym przykładzie zastosować "logikę" i naginanie faktów prezentowane często przez popleczników PCH aby ratować jego twarz, dzięki takim "metodom" mógłbym z łatwością wmówić że idelnie spełnia wszystkie 4... Dlaczego korci? Aby uzmysłowić sposób argumentacji zwolenników.

Wracając do wypowiedzi Easta, mojego komentarza i zarzutów Thotala. Naprawdę nie dostrzegacie sprzeczności którą w tym przypadku ze względu na kontekst można śmiało nazwać hipokryzją? Załóżmy, że ktoś myśli: OK, East tak pisze, zachęca do nie krytykowania pewnych zachowań gdy nie udzielamy się w nich, więc zastosuję się do jego porad. Aż tu nagle wychodzi, że owszem można pyszczyć - wbrew wcześniejszym wytycznym - w przypadkach gdy... sprawa dotyczy osób/instytucji wobec których jesteśmy niechętni. Dlatego taki "uczeń" szybko straci rzetelność i twarz.

Edit: jak widzę East jest zdania, że religie nie upadły, ba KK ma się całkiem dobrze. Skoro co niedzielę jest w kościele CONAJMNIEJ 75% obywateli Polski [jak leci]. Jeżeli odliczymy osoby chore, niedołężne, dzieci które jeszcze nie chodzą oraz osoby które najzwyczajniej w niedzielę pracują [wojsko, policja, służba zdrowia, etc...] To wyjdzie nam na to, że WSZYSCY idą w niedzielę do kościoła - skoro co tydzień zbiera się na tacę 30 mln [i to wartość zaniżona - jak podaje East], Polaków jest niecałe 40 mln, a jak widzę na tacę najczęściej wpadają monety 1 PLN, powiem, że tak od co 4 - 6 osoby...
To tyle na temat obiektywizmu i rzetelności.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 23, 2010, 15:16:18
islam jest ok, w jakiej religii w taki sposob ktos wyrazil milosc do ukochanej?:), wpolnota muzulmanska jest w porzadku, brakuje rozwoju wewnetrznego i czerpania madrosci z innych religii, ale to w kazdej monoteistycznej tak jest, za malo jest wolnosci dla kobiet, ale u nas jest za duzo:) - tz. bardzo dobrze jezeli niektore zjawiska sie ogranicza w kazdej dziedzinie:)  - tz ogolnie ograniczenia na samym poczatku sa zle bo budza sprzeciwy ale jezeli zaistnialo juz wlasciwie wszystko trzeba wyciagac jakies wnioski i przesiac pewne rzeczy:)

http://1.bp.blogspot.com/_UDlvb7fKIqk/SJg19pM4qzI/AAAAAAAAB8s/3X7CBzsOipU/s400/TadzMahal2.jpg

pod rzadami islamu gdy islam zdobywal swoje wplywy nie cierpieli innoiwiercy - napewno najmniej niz gdy zdobywacami byly inne religie (zydzi przezywali swoj najwiekszy rozkwit) to w dzisiejszych czasach islam sie zradykalizowal - niktore nurty, ale to w odpowiedzi na zakusy zachodu...surowe prawa sa potrzebne zeby to jakos sie trzymalo w kupie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 15:59:05
A ja pozwolisz,że stwierdzę,że KK bardziej sektą jest niż inne wiodące kościoły Świata i dlatego upadek od niego sie rozpoczął.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 23, 2010, 16:02:06
Przewrażliwienie? Ależ jest - widać je u Kota, i w ostatniej wypowiedzi Enigmy. Gdzie niby pisałem, że Łobos-samcio nawołuje/ą do samobójstwa? Napisałem odpowiedź na "wnioski" Phi, w odpowiednim wątku i od razu jakieś czcze zarzuty.

Bla, bla arteq ciągle to samo. Insynuowałeś wcześniej jak to bardzo się martwisz "ludzie w przypadku upadku ich sekt nie zrobili sobie krzywdy" - na co dostałeś odpowiedź, abyś pilnował raczej własnego nosa.
Reasumując, kręcisz sie jak zwykłe gryząc własny ogon, a jak ktoś chce ci zwrócić uwagę że sam sobie robisz ała, wtedy jest wielkie oburzenie...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 16:21:05
Bo ja to się trochę martwię o Artqa.
On strasznie wybuchowy się zrobił.On też się chyba już boi.
Co będzie z tymi ludźmi?
Co z ich konfesjonałami będzie?Chyba średniokaloryczny opał będzie.
Jak poradzą sobie bez dochodu?
Kto jeść da?Jak zarobić na życie,gdy profesja płytka i nieżyciowa,gdy nic poza kadzeniem i forsy od naiwnych wyciąganiem nie potrafi się robić?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 18:27:36
I znowu leci taaaaki offtop, że szok. Wylewane są hektolitry żółci na KK, jacy to oni są be (nie wnikam, czy słusznie, czy nie), ale jak na razie nikt nie podjął prostej sprawy i FAKTÓW: do 2009 miała upaść jakaś religia. Jest 2010 - religie trzymają się dobrze (hmmm, na razie kościoła z naprzeciwka nie wyburzył i widzę tam ludków wchodzących. meczety też stoją...). Wniosek - Samcio koncertowo dał d... . A mam wrażenie, że co niektórzy zwolennicy najchętniej by rozmydlili temat, powarczeli na KK i powróżyli mu rychłej śmierci, ale żaden nie jest odważny, by skonfrontować słowa pana S z faktami.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 18:55:39
Tak,jak brak jest odważnych przedstawić bezpośrednio swoje wątpliwości  panu S,który każdego chętnie gości na prywatnej sesji.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 20:10:50
Tak,jak brak jest odważnych przedstawić bezpośrednio swoje wątpliwości  panu S,który każdego chętnie gości na prywatnej sesji.

Kot, tu jest forum dyskusyjne, i intencją każdego forumowicza bytującego na tym forum jest rozmowa na FORUM. To chyba jasne. Idźmy dalej. Między zwolennikami i przeciwnikami toczy się ROZMOWA - jedni są za, inni przeciw, każdy jakoś argumentuje swoje stanowisko. To też chyba jasne.

Teraz dalej. Okazało się, że przepowiednia Samcia się NIE sprawdziła. Przeciwnicy PCH powiedzieli: "a nie mówiliśmy?". W związku z tym, jeśli zwolennicy na tym forum uważają inaczej, winni uargumentować, dlaczego, ich zdaniem, Samcio jednak się NIE mylił.

I teraz: jako że intencją forumowiczów jest (eureka!) rozmowa na forum, więc wszelkie dyskusje, opinie etc koncentrują się na aktywności forumowej. Nie na wyjeżdżaniu na sesje, czy innych aktywnościach. W związku z czym, jeśli uważasz, że sceptycy racji tutaj nie mają (choć już nie wiem, jak kuriozalnie by można było argumentować, by to wykazać - ale już widziało się tu wieeeele rzeczy....), to argumentuj tutaj, a nie napędzaj klienteli p. Lucynie na sesje osobiste. Rozmowa na forum to rozmowa na forum, rozmawiamy o proroctwie, które właśnie spektakularnie trafił szlag. Rozmawiamy ze sobą, gdyż taka jest intencja bycia na forum.

Ale nie ma problemu, jeśli p. Lucyna zaszczyci to forum swą obecnością, to nie omieszkam w jej obecności powiedzieć, ile warte było proroctwo samcia - popierając argumentami.

Jak na razie p. Lucyny na forum nie ma, a rozmowa na forum ma na celu rozmowę na forum, więc Twe postulaty wykraczają poza kategorię "rozmowa na forum".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 20:29:33
Samą rozmową wątpliwości nie rozwiążesz-zwłaszcza,że informacją z pierwszej ręki nikt nie dysponuje.Czasem warto ruszyć pupkę aby informację zdobyć,choćby po to aby na tym forum coś powiedzieć.
Skoro pani Lucyna nie zaszczyca naszego forum,to tych informacji nam brakuje i goła dyskusja jedynie domysły nam podsunie a z domysłów teorie nic nie warte często się rodzą.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 23, 2010, 20:46:19
Dawno mnie tu nie było, wiec początek tej dyskusji nie jest mi znany. Chętnie obejrzałabym cytacik gdzie Enki stanowczo stwierdził że religie upadną do końca 2009r, bo jakoś mi sie wydaje że sa to raczej oczekiwania forumowe niz jednoznaczna obietnica. Na razie na pierwszej stronie znalazłam taki cyt:

Mówiąc o upadku religi (wszystkich), było wspomniane że ostatecznie upadną w roku 012. A widoczny upadek zacznie sie juz od roku 09.

No wiec czekam na dokładny cytat Samcia, bo na razie moge sie tylko domyślac o co chodziło.

Kot, tu jest forum dyskusyjne, i intencją każdego forumowicza bytującego na tym forum jest rozmowa na FORUM. To chyba jasne. Idźmy dalej. Między zwolennikami i przeciwnikami toczy się ROZMOWA - jedni są za, inni przeciw, każdy jakoś argumentuje swoje stanowisko. To też chyba jasne.

Jesteś pewny że rozmówcy są tylko "za lub przeciw" ? Widzimy swiat tylko na czarno-biało czy tez dozwolone sa inne kolory?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Styczeń 23, 2010, 21:57:06
    
Cytuj
Odp: upadek religii 2009
« Odpowiedz #888 : Styczeń 23, 2010, 12:17:56 »
;)


Odp: upadek religii 2009 (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=782.msg53399#msg53399)



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 22:36:10
Samą rozmową wątpliwości nie rozwiążesz-zwłaszcza,że informacją z pierwszej ręki nikt nie dysponuje.Czasem warto ruszyć pupkę aby informację zdobyć,choćby po to aby na tym forum coś powiedzieć.
Ależ brednie. Właśnie od Kota dowiedzieliśmy się, że sesje którymi raczy nas niejaka Łobos/samcio nie są... informacjami z pierwszej ręki.
Czyżby w takim razie wklejane sesje były wymyślone bądź od innej osoby niż Łobos? Czy na wizycie prywatnej Łobos "sprawi", że wypowiedziane słowa się cofną?
Bo co do tego, że religie nie upadły to chyba nie ma co dyskutować. Zaznaczę przy okazji nieśmiało, że religie to nie tylko KK/chrześcijaństwo.

Kot niestety jako "koronnego" argumentu używa stwierdzenia, że nie wszystko wiemy, że nie mamy aktualnych informacji. Natomiast nie potrafi/nie chce powiedzieć skąd wie, że nasze informacje są nieaktualne - czyli tym samym jakie informacje są aktualne. Jak widać powyżej w tych insynuacjach ociera się o brednie twierdząc, że słowa Łobos nie są informacjami z pierwszej ręki. To może łaskawie nas oświeci kto jest tą pierwszą ręką? Bardzo w to jednak wątpię - w odzewie możemy dostać co najwyżej kolejne lanie wody i narzekania na sceptyków i KK.

 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 22:37:18
Jesteś pewny że rozmówcy są tylko "za lub przeciw" ? Widzimy swiat tylko na czarno-biało czy tez dozwolone sa inne kolory?

Uogólnienie z mojej strony, jasne, że można to widzieć wielowymiarowo :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 23:02:41
Drogi Artqu.
Widzę,że wypalasz się powoli i zaczynam wątpić,czy sam wierzysz w to co piszesz.
Ale wytłumacze Ci,bo może ferment,który sam wprowadzasz -Tobie najbardziej szkodzi.
Jeśli już pada termin o wiadomościach "z pierwszej ręki",to możemy powiedzmy za takie traktować wiadomości z sesji publicznych.
Owszem,ale..
Jak długo ta wiadomość takie miano może nosić?
Tydzień? Dwa tygodnie? Miesiąc?
Okej!! Ale nie pół roku,czy rok po sesji.
Wiele się dzieje i wiele istotnych zdarzeń następuje z każdym tygodniem a tym bardziej z każdym miesiącem.
Więc nie dziw się,że w tym momencie uwazam wiadomości z sesji publicznych,jako nie z pierwszej ręki w sensie zdezaktualizowane.
Dlatego proponuję,gdy ktoś bez ładu i składu miota się,krytykuje na lewo i prawo,szydzi,pajacuje i wierci się niepotrzebnie innym życie podtruwając-jednocześnie brak wiedzy w temacie wykazując-niech skorzysta z dobrej rady i zaczerpnie wiedzy u źródła.
Pozdrawiam Ciebie Bambino i wszystkich forumowiczów. :) ;)




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Styczeń 23, 2010, 23:10:04

Wiele się dzieje i wiele istotnych zdarzeń następuje z każdym tygodniem a tym bardziej z każdym miesiącem.
Więc nie dziw się,że w tym momencie uwazam wiadomości z sesji publicznych,jako nie z pierwszej ręki w sensie zdezaktualizowane.

I w tym momencie wszyscy odetchnęli z ulgą gdyż nalot zygzakowatej Nibiru jest już nieaktualny ;P

Kotku kochany - dziękuję Ci bardzo. Nawet nie wiesz jaki kamień z serca mi spadł... Wszystkie "przepowiednie" pani Łobos są już nieważne :D

A skoro Kotku piszesz iż sesje zamieszczane na stronie Projektu nie są z pierwszej ręki - to masz oczywiście racje. Nie pisze ich sama Łobos (ani tym bardziej wszechmocny Enki) tylko pewne tajemnicza postać - redaktor ;P
Tak więc są one z drugiej (przynajmniej) ręki.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 23:17:52
Samą rozmową wątpliwości nie rozwiążesz-zwłaszcza,że informacją z pierwszej ręki nikt nie dysponuje.Czasem warto ruszyć pupkę aby informację zdobyć,choćby po to aby na tym forum coś powiedzieć.

Ale jakich wątpliwości? Wątpliwości są wtedy, gdy ktoś czegoś nie jest pewien, coś jest niejasne, nieczytelne. A Samuel jasno i czytelnie mówił o upadku pierwszej religii do końca roku 2009. Jest to konkret? Jest. Obecnie mamy już rok 2010, i religie jak były, tak są. Konkret? Konkret. Skoro jasny fakt przeczy jasnej przepowiedni, to nie ma mowy o wątpliwościach - przepowiednia okazała się o kant d... potłuczona. Amen.

==========================================

Więc nie dziw się,że w tym momencie uwazam wiadomości z sesji publicznych,jako nie z pierwszej ręki w sensie zdezaktualizowane.

Wynikałoby z tego, Kocie, że wszystko, co mówi En-ki (tak, przepowiednie o Nibiru też) ma wartość raptem kilka tygodni. Co w związku z tym? Ano to, że w takim układzie wychodzi na to, że En-ki o samym Nibiru i co się stanie w 2012 wie tyle, co nic (bo to przecież za 2 lata!)

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 23:26:01
Pani Lucyna nie zajmuje sie przepowiedniami.
EN-Ki odpowiada tylko na pytania ,które bez ładu i składu się zadaje a teraz z odpowiedzi rozlicza wynajdując niektóre i chwytając za słówka.
Każdego można w ten sposób później niekorzystnie podsumować zwłaszcza,jeśli sporo pytań o przyszłośc padało.
A ta przyszłość od nas samych prawdopodobnie zależy-jednak mamy typa do ukamienowania. :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 23:30:36
Enigmo, pierwsze proroctwa miały miejsce zdaje się w 67 sesji:

Andrzej: Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Jest konflikt pomiędzy religią chrześcijańską i muzułmańską... Czy Allach zwycięży na całym świecie?
Samuel: Zaczekajcie... Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii. Bóg... Bóg Najwyższy... Właściciel Ziemi - do niego należy religia... Do niego należą wszystkie istoty... Religie... Religie nie zostały ustanowione przez Boga, ale przez ludzi. Za słowem "Mahomet" też jest Bóg Najwyższy. Nie będzie zjednoczenia wszystkich religii. Będzie upadek wszystkich religii... Potem nastąpi chaos... Po dwunastym roku dopiero nastąpi odbudowanie religii i jednej... Jeden pasterz poprowadzi całą owczarnię. Słucham.


Kocie, miałbyś rację gdyby był wątek np. "zaawansowanie prac w Egipcie" i ja twierdziłbym, że czegoś tam jeszcze nie zrobili, bazując na poście sprzed kilku lat [przy jednoczesnym założeniu, że były kolejne wiadomości w wątku].
Natomiast - matko, czy to takie trudne do pojęcia jest? - samcio/Łobos zapowiedzieli jako proroctwa pewne zdarzenia - czytaj: coś dokona się do wtedy a wtedy, czyli określając czas ich wystąpienia. Przyszedł ten czas a "proroctwo" nie wypełniło się. Czyli po prostu kłamali/mylili się/nie mieli racji. Takich kłamstw było już wiele. Zapowiedzi miały przekonać nas o ich wiarygodności, wiedzy i rzetelności. Okazały się chybione i tych kłamliwych zapewnień NIC JUŻ NIE ODWRÓCI. Czas ich zapowiadanego wypełnienia już minął. Nic - nawet niestworzone historie które Łobos może wymyślać na sesjach prywatnych.

edit: Łobos nie zajmuje się przepowiedniami? Kolejna niesamowita wiadomość - wszak jak najęta gada co będzie miało miejsce w przyszłości - jedne wydarzenia przekazuje jako alternatywne, inne jako pewnik - za swoim samciem. Tak, rozliczamy Łobos/samcia z wypowiedzianych słów, złożonych deklaracji. Łapanie za słówka? Nie, wskazuję na kompleksowe wypowiedzi, a nie na "słówka".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 23:36:34
Masz rację Tenebraelu.
Bazujesz na szczątkowych informacjach i nie możesz mieć pewności,że są aktualne.
Sam pisałeś,że forum jest po to aby dyskutować i wartość tej dyskusji sobie cenisz.
A tu nie ma tej dyskusji(w domyśle drugiej strony,która informuje,która paliwo do niej dostarza).
Można powiedzieć,że dyskutuje jedna strona,jedna drużyna. :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 23, 2010, 23:42:18
Masz rację Tenebraelu.
Bazujesz na szczątkowych informacjach i nie możesz mieć pewności,że są aktualne.
Sam pisałeś,że forum jest po to aby dyskutować i wartość tej dyskusji sobie cenisz.
A tu nie ma tej dyskusji(w domyśle drugiej strony,która informuje,która paliwo do niej dostarza).
Można powiedzieć,że dyskutuje jedna strona,jedna drużyna. :) :)

Nie szczątkowych, bracie. Bardzo, bardzo pełnych - zapowiedzi były jasne, klarowne i jednoznaczne. Fakty też takie są. Szczątkowe informacje to takie, w których są luki. W tej zapowiedzi (odnośnie upadku religii do końca 2009) luk nie było. Była jedną, jasną, klarowną, zamkniętą całością. I nie ziściła się. I szukanie tu "dupochronów", bronienie, zmienianie znaczenia, kontekstu - nic tu nie da. Przekonywanie, że król jest ubrany, gdy świeci zadkiem na kilometr, nic tu nie zmieni.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 23:46:29
Jeśli chcesz Artqu ze mną rozmawiać,to wymieniaj imię En-Ki w sposób nieobraźliwy-a formę przez Ciebie stosowaną tak traktuję.
Nie prowokuj,byś u innych utracił szacunek,bo nie wykazując go innym możesz taki efekt uzyskac względem siebie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 23, 2010, 23:56:04
Nie wiemy kogo/co mógłbym, ewentualnie obrazić. Nie wiemy czy ktoś/coś przez Łobos przemawia. Zakładając nawet, że ktoś/coś przez nią przemawia nie wiemy czy jest tym kimś/czymś za kogo/co się podaje. Nawet w sesjach możemy przeczytać, że podaje się za wiele osób - to raz, dwa - nie przykłada wagi do imion - więc jak mogę obrazić gdy nie używam wulgaryzmów?

Coś czuję, że Twój apel jest sposobem aby uciec od niewygodnych odpowiedzi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 23, 2010, 23:56:19
Tenebraelu.

Skoro uważasz,że masz pełne informacje na temat działań PCh i znasz odpowiedzi na zadawane tu pytania z pierwszej ręki-to zakładaj wątek "z ostatniej chwili".
Dziwi mnie tylko-bo uważałem Ciebie za solidnego gościa,który czai,że bieg zdarzeń może być zachwiany.
Aby to zdiagnozować -potrzebna jest świeża informacja.
Ale skoro dla Ciebie nie są one istotne-stwierdzam,że masz nastawienie już wyregulowane i do poglądów wyrażenia fakty nowe są Ci zbędne.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Styczeń 23, 2010, 23:56:39
Jeśli chcesz Artqu ze mną rozmawiać,to wymieniaj imię En-Ki w sposób nieobraźliwy-a formę przez Ciebie stosowaną tak traktuję.
Nie prowokuj,byś u innych utracił szacunek,bo nie wykazując go innym możesz taki efekt uzyskac względem siebie.

Chciałbym poprzeć Kota w tej opinii. Jeśli chcemy aby obiekty naszego kultu były traktowane z szacunkiem, sami powinniśmy okazywać to innym.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 24, 2010, 00:07:05
Andrzej: Dziękuję bardzo. Następne pytanie. Jest konflikt pomiędzy religią chrześcijańską i muzułmańską... Czy Allach zwycięży na całym świecie?
Samuel: Zaczekajcie... Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii...

Bardzo mnie to wszystko bawi... 'Będzie upadek wszystkich religii' - znaczy że ten upadek moze zacząc sie sie w tym roku, a kiedy ten proces sie zakończy z odpowiedzi nie wynika... Mnie to zresztą nie dziwi, bo nie jest to pierwsza taka teoria, a jeśli kto by pytał Samuela dokładnie:

Sesja 88
"IWONA: Bardzo dziękuję, kolejne pytanie od Krzysztofa.  W 2009 roku ma nastąpić upadek istniejących religii.  Co będzie tego powodem?  Która religia upadnie jako pierwsza, czy może wszystkie naraz?

EN-KI: „Śliskie“ bardzo pytanie zadałeś.  Jeśli trudności tobie to nie sprawi – to jest to temat, który nadaje się na sesję osobistą.  Na takiej sesji osobistej możemy swobodnie porozmawiać, bo moja odpowiedź tu, na forum, niektórym przybyłym może się nie spodobać i będzie ogromne niezadowolenie. Więc, zapraszam ciebie - porozmawiamy i powiem więcej.  Słucham."

Jak widac Samcio znów udzielił niejednoznacznej odpowiedzi. Po za tym drobna różnica miedzy 'będzie upadek' (domniemany czas przyszły) a 'ma nastąpic' (bliższa pewnośc) nie jest też bez znaczenia dla konkretnosci udzielonej odpowiedzi. Czyli ze w drugim przypadku, gdy rozmówca wymagał konkretnego już potwierdzenia, jak wiadomo Samcio zaprosił na priva. pozdroo


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 00:09:30
Kocie - nie manipuluj. Właśnie mocno trzymam się faktów i w oparciu o nie wyrażam swoje opinie i prowadzę dyskusję - to raz. Dwa - dyskutujemy aktualnie o kłamliwych proroctwach - czyli takich które miały się wypełnić a tak się nie stało. Nie zmienią tego ŻADNE aktualne wydarzenia.

Wydaje mi się, że zaczynasz sobie zdawać sprawę, że mocno przeholowałeś w ostatnich wypowiedziach i próbujesz znaleźć wyjście z twarzą, sytuacja jest mocno widoczna.

Przypuszczam - pewności nie mam - że bieg wydarzeń może zostać zachwiany, zmieniony. Lecz nie wpływa to na fakt, że kłamliwe proroctwa będą kłamliwymi, a tym samym wiarygodność proroka będzie zachwiana. Jeżeli większość z zapowiedzi jest chybiona to nie ma się co ciskać i fanatycznie zapewniać, że prorok jest ok, tylko inni się czepiają.

Ciągle zasłaniasz się możliwością wpłynięcia nowych informacji - wskaż mi proszę co aktualnie może stać się aby - w nawiązaniu do tego konkretnego wątku - religie upadły do końca 2009 r? Konkretnie.  

Enigma - wyraźnie stoi: "będzie upadek". Powiedziane zostało to ponad trzy lata temu. Gdzie ten upadek, która z religii upadła?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2010, 00:09:32
Artqu!!


Ja też nie wiem,czy z kreaturą wymieniam zdania,czy z porządnym osobnikiem.Sam widzisz- grzeczności stosuję.
Rad byłbym,gdybyś zrozumiał,że jest to potrzebne,bo o naszej kulturze osobistej to ewidentnie zaświadcza.
Po co nam dowody,czy osoba,o której mówimy jest prawdziwa,czy nam odpowiada.
Nikomu ujmy nie przyniesie postawa,gdy nawet fikcyjne postacie uszanuje nawet,jeśli wrogie są.




Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 00:26:42
Wysłuchałem o poprawności wypowiedzi. Czy teraz mógłbyś już przestać zbaczać z głównego wątku tematu i odnieść się konkretnie do zadanych Ci pytań?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2010, 00:31:04
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=782.msg53451#msg53451

Jeśli w życie moją prośbę wprowadzisz-jestem do dyspozycji i czekam na pytania. :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 00:36:14
Ciągle zasłaniasz się możliwością wpłynięcia nowych informacji - wskaż mi proszę co aktualnie może stać się aby - w nawiązaniu do tego konkretnego wątku - religie upadły do końca 2009 r? Konkretnie. 
Jakie wydarzenie musiałoby teraz nastąpić aby słowa p. Łobos o upadku religii w 2009 były prawdą a nie kłamstwem?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2010, 00:54:45
Jeśli chcesz jeszcze coś zmieścic w 2009 roku-to już trochę zbyt późno.
Rozumiem,że chodzi Ci o efekt finalny-upadek taki,że po instytucji przetargi na wynajem lokali będą ogłaszane.
Upadek się rozpoczął,bo coraz mniej ludzi czuje potrzebę istnienia Kościoła.
Ale Ty czekasz na coś extra.
Będziesz to miał.Pamiętaj-to my kreujemy rzeczywistość.Czego oczekujesz albo czego się obawiasz,o czym ciągle myślisz-to się urzeczywistni.
Ale ja osobiście moment tej pieczątki widzę z innej perspektywy.
Myślę,że to,co ZOSTANIE ODNALEZIONE JUŻ NIEDŁUGO na płaskowyżu w Gizie doprowadzi do UPADKU SENSU ISTNIENIA tego,co nazywa sie u nas religią.
Ja rozumiem,że to wszystko przesuwa się w czasie,bo my ludzie kreujemy rzeczywistość i na Świecie się mocno ostatnio pietruszy,ale CHWILA PRAWDY NADCHODZI dużymi krokami-czy Ci się to podoba ,czy nie.
Nastąpi NOWE,CZYSTE,ZDROWE nasze OŚWIECENIE.  :) :) :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 02:13:07
To nie dla mnie "już trochę późno" - to późno dla PCH i Łobos. Potwierdzasz to co ja mówiłem wcześniej, a Ty próbowałeś zbić - nic nie odwróci tego, że zapewnienia Łobos, że religie UPADNĄ do końca 2009 r jest zwyczajnym kłamstwem - kolejnym zresztą. I proszę nie wmawiać teraz, że upadek następuje - upadek MIAŁ DOKONAĆ SIĘ. Dlatego nie oczekiwałem czegoś "extra".
Jak już pisałem - nie oczekuję potwierdzenia upadku w formie: "ostatni zamyka drzwi". Oczekuję, że zdecydowana większość zapytanych osób powie "tak, religie upadły". Czy dostrzegasz kolosalną różnicę pomiędzy zapewnieniem, że wybuduję Ci dom przed końcem 2009 r, a tym, że na Twoje "no i gdzie ten dom?", odpowiem - wiesz, tak jak mówiłem, zacząłem przygotowania...
Chwilę wcześniej apelowałeś o fakty - takowe otrzymałeś. Ty natomiast aby ratować twarz Pch zasłaniasz się jedynie PRZYPUSZCZENIAMI. I to przypuszczeniami - według mnie - marnej jakości biorąc pod uwagę dotychczasowe "dokonania" pch. Ciągle słyszę jedynie "nadchodzi, zbliża się, nadejdzie" - a buńczucznie zapowiadane wcześniej terminy mijają, mijają, są przesuwane...
Co zostanie odkryte? Przez kogo?
Tak, spełnia się oczekiwanie - wiedziałem, że wyjdzie prawdziwa twarz PCH/Łobos, wyjdzie ile warte są ich zapewnienia, słowa - wyszło i nadal wychodzi...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2010, 02:35:11
Pytanie POKORNIE zadałeś tytułując "p.Łobos".

Teraz  jednak już o swojej klasie zapominasz albo...Sorki walczysz z tym-ale nie dajesz rady.

Jeśli chcesz sobie pogadać-bardzo proszę-nikt z Tobą chyba przyjemności korespondencji mieć nie

będzie.
 :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 02:58:17
To nie był przejaw ukorzenia się lecz spełnienie Twojej prośby. Jak już wyjaśniałem w którymś ze wcześniejszych postów użycie w wypowiedzi czyjegoś nazwiska, bez poprzedzenia go zwrotem grzecznościowym Pan/Pani - w tym konkretnym przypadku - "Łobos" - nie łamie zasad poprawnej pisowni, a tym samym nie może być przejawem kpienia czy też braku szacunku. Jest to forma zwrotu bardzo często praktykowana w szeregu publikacji i artykułów.
Zanim zaczniesz coś krytykować upewnij się czy masz minimum racji.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Piotr Styczeń 24, 2010, 03:07:27
W takim momencie Panie Artqu byłoby sensowne opuścić to Forum i założyć swoje Forum pod nazwą np. "Jak zdemaskowałem Projekt Cheops".
Myślę że wielu uczestników forum zaczęło by także pisać o różnych sprawach ale jak dotąd widziałem i czytałem próbuje Pan w każdym temacie kogoś obrażać.  Ja także dużo więcej bym Pisał na temat PCH np. z niemieckiej strony. Tak bo tam też się coś dzieje. Dołączają do nas także Polacy z Anglii.
Bardzo bym się cieszył na różne tematy związane z projektem. Nawet jeżeli będą powtarzane bo zawsze przychodzą nowi Forumowicze którzy wchodzą na Forum wyszukiwują najnowszy wątek, a tu jakaś kłótnia. Nie dyskusja
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kot Styczeń 24, 2010, 03:11:10

Arteq.

W moją prywatność chciałeś wejść i to  spowodowało,byś mnie chciał oszukać.

Jesteś śmieszny,bo z ręki mi jesz-a robią to tylko ci,których wokół palca obróciłem.

Ty się ukorzyłeś ale w kontekście tego,co doświadczyłem od ciebie źle to o tobie świadczy.

DAJĘ CI SZANSĘ.
Będę dla ciebie przychylny,gdy ty szanować nas będziesz.



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 04:09:46
O czym Ty do mnie mówisz? Jaką prywatność? Jakie oszukać? Jaką szansę? Jakie ukorzyłeś? Całkiem straciłeś kontakt z realiami? Toż to istna kakofonia.
Daruj sobie i "szansę" i "przychylność". Zapewniam, że nic od Ciebie nie potrzebuję - nie wiem nawet skąd tego typu pomysły. Daruj sobie również pisanie bzdurnych PW do mnie. Pomimo licznych prób nie można oczekiwać z Twojej strony sensownej i poważnej rozmowy. Może po prostu nie masz nic rozsądnego/konkretnego do powiedzenia?

Weź się ogarnij jakoś, spróbuj pozbierać.

Gdy będziesz w stanie chociaż w miarę rozsądnie rozmawiać - podejmę temat.
Tyle ode mnie.

Przepraszam za offa.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Piotr Styczeń 24, 2010, 04:41:43
Tutaj może coś istotnego z Lutego 2009 żeby zostać w temacie. Religie upadają i upadać będą może nie u ciebie za rogiem ale gdzie indziej. I jak to było już napisane to długotrwały stan który jeszcze potrwa.

http://katholizismus.suite101.de/article.cfm/jesus_ja_kirche_nein

Niestety ale to co większość nienców myśli to Jezus Tak a Kościół Nie i jeżeli to nie początek upadku Religii to co?

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 05:39:27
Widzisz, nawet zakładając, że masz rację co opisanych sytuacji [opinie ludzi] to zdajesz się nie dostrzegać 2 faktów które w tym temacie wskazują na kłamstwa w zapowiedziach Lucyny Łobos/PCH:
1. upadek miał nastąpić [czas dokonany] do końca 2009 r.
2. upadek religii [liczba mnoga] - Ty podajesz przykłady tylko z KK, a judaizm, a islam?

Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystko w KK jest OK. Nie, nie jest - wiele rzeczy wymaga zmian, naprawy. Ale nie możemy stwierdzić, że KK upadł. Na temat powodów danej opinii ludzi - "Jezus tak, kościół nie" mogę przedstawić swój punkt widzenia. W wielkim skrócie - oprócz dostrzegania pewnych patologii, ludzie stali się także wygodni. KK stawia w wielu sprawach poprzeczkę wysoko i jednoznacznie - sporo osób nie chce wysilać się, woli obejść.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 24, 2010, 08:45:51
Dziwi mnie tylko-bo uważałem Ciebie za solidnego gościa,który czai,że bieg zdarzeń może być zachwiany.

Ależ jasne, że MOŻE być zachwiany. Ale skoro uznajemy, że "wszystko płynie", i każda rzecz może być w każdej chwili zachwiana, zmieniona - to w takim układzie wszystkie proroctwa Samcia, włącznie z tymi o Nibiru, Słońcu, przebiegunowaniu (czytaj - cała oś działalności PCH) jest funta kłaków nie warta, bo Samcio wie tu tyle, ile mógłby powiedzieć każdy: "Może jutro będzie koniec świata, albo i nie będzie".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Styczeń 24, 2010, 09:00:21
Dziwi mnie tylko-bo uważałem Ciebie za solidnego gościa,który czai,że bieg zdarzeń może być zachwiany.

Ależ jasne, że MOŻE być zachwiany. Ale skoro uznajemy, że "wszystko płynie", i każda rzecz może być w każdej chwili zachwiana, zmieniona - to w takim układzie wszystkie proroctwa Samcia, włącznie z tymi o Nibiru, Słońcu, przebiegunowaniu (czytaj - cała oś działalności PCH) jest funta kłaków nie warta, bo Samcio wie tu tyle, ile mógłby powiedzieć każdy: "Może jutro będzie koniec świata, albo i nie będzie".

Bo rzeczywiście tak jest ;P
Tak jak z tym odkryciem Atlantydy, meteorytem w Bałtyku (co prawda jakiś spadł gdzieś na Łotwę czy Estonię - chyba Enki chybił). Tak i w 2012 będzie tłumaczenie "sorki, zdarzenia zostały zachwiane - Nibiru nie trafiła w Ziemię tylko Bogu ducha winną małą planetę krążącą gdzieś przy Alfa Centauri. Winni tego zaniedbania - też wpływowi ludzie ze środowisk, o których z wiadomych przyczyn nie będę opowiadał - zostaną przykładnie ukarani.. Nie czas i miejsce ku temu. Nie udało się też wykopać mumii ani Labiryntu - widać podczas ostatnich trzęsień Ziemi wywoływanych przez Amerykanów płyty tektoniczne zostały przesunięte i podziemny Labirynt został tak jakby "przeciągnięty na linie". Zabrany spod miejsca gdzie kopaliśmy. Wszystkich serdecznie przepraszam. Postaram się by Nibiru nadleciała w 2020r. a prawidłowe współrzędne do kopania Labiryntu to..." ;p


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: gosc5690 Styczeń 24, 2010, 10:15:10
arteq:
"Jak już pisałem - nie oczekuję potwierdzenia upadku w formie: "ostatni zamyka drzwi". Oczekuję, że zdecydowana większość zapytanych osób powie "tak, religie upadły"."

eeee tam, zaraz tam większość. Tak odpowiedziały 2,5 osoby (słownie - dwie i pół osoby) parę stron temu w niniejszym wątku ;)))))))))). Porażająca ilość;))))))).

__________________________________________---

A co do stwierdzenia, że bieg zdarzeń może być zachwiany, bo człowiek wpływa na rzeczywistość bla bla bla.... ja myślę, że to stwierdzenie można by traktować jako ostateczny - jak wy tu mówicie - dupochron. Poprzez takowe stwierdzenie można usprawiedliwić KAŻĄ NIEZAISTNIAŁĄ przepowiednię, KAŻDE NIEZAISTNIAŁE zajście. Oczywiście - dalej będą zapewne prowadzone rozważania, czy to zmieniony bieg wydarzeń sprawił, że nic się nie stało (w danym temacie), czy też po prostu przepowiednia była bzdurna. I tak w bagno przepychanek dalej brnąć będziemy mimo, że odpowiedzi na pytania z cyklu "czy religie upadły" lub "czy leci ku nam Nibiru" są tak oczywiste i jasne.
Cóż, jak widać nie dla wszystkich.
 
A swoją drogą nadaje się to do tematu "Jak się będą tłumaczyć w 2012...". Tłumaczeń ciąg dalszy.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 24, 2010, 11:55:04
GOŚĆ5690:

I dokładnie o tym mówię. Kolejna forma tłumaczenia, usprawiedliwienia - nic więcej.

Ale dla jasności, powiem coś jeszcze.

Otóż na świat można patrzeć z dwóch perspektyw (jeśli chodzi o wymiar "przeznaczenie-wolność"):

1. Uznajemy, że wszystko (lub wiele rzeczy) jest z góry przewidzianych, niezmiennych. W takim podejściu pojęcie "przepowiedni" ma sens - gdyż można przepowiedzieć zdarzenia, które są pewne, niejako zdeterminowane przez los/przyszłość/fizykę (lub wszystko razem wzięte). Tyle tylko, że w takim ujęciu, gdy przepowiedziane zdarzenia są różne ze stanem faktycznym, można z całą śmiałością powiedzieć, że przepowiednia się nie sprawdziła. W tym ujęciu Samcio po prostu KŁAMAŁ/MYLIŁ SIĘ.

2. Uznajemy, że wszystko jest zmienne, że bieg każdych wydarzeń zależny jest od naszych działań, od sytuacji, zmiennych losowych etc. Tyle, że w tym ujęciu KAŻDA przepowiednia z góry może być uznana za naiwną i bzdurną - gdyż NICZEGO nie można przepowiedzieć z góry. W tym ujęciu z kolei Samcio już z definicji KŁAMIE, dając jakiekolwiek przepowiednie.

Wniosek? Tak czy siak - Samcio kłamie/myli się.

Zwolennicy natomiast, jak widzę, starają się dla ochrony Samcia wymieszać oba powyższe sposoby patrzenia na świat. Aby uzasadnić wiarę w przepowiednie, przyjmują stanowisko pierwsze. Natomiast, gdy przepowiednię szlag trafia, nagle używają argumentów ze stanowiska drugiego, mimo, że jest ono PRZECIWSTAWNE do samego założenia o możliwości przepowiadania (stanowisko pierwsze).

Oto, jak można tak lawirować między poglądami, by uzasadnić porażkę - wystarczy zmieniać koncepcję odpowiednio do aktualnej sytuacji, oceniać jedne fakty 9samo przepowiadania) wedle jednego kryterium, a inne (niesprawdzenie przepowiedni) wedle kryterium do niego przeciwstawnego. Zapominając w ogóle, że jedno wyklucza drugie - determinizm wyklucza zmienność pod wpływem działań, a wolna wola wyklucza jakiekolwiek przepowiednie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 24, 2010, 12:02:40
GOŚĆ5690 :
Cytuj
A co do stwierdzenia, że bieg zdarzeń może być zachwiany, bo człowiek wpływa na rzeczywistość bla bla bla..... ja myślę, że to stwierdzenie można by traktować jako ostateczny - jak wy tu mówicie - dupochron.


Do zmiany rzeczywistości potrzebny jest nie jeden człowiek, lecz bardzo wiele spójnych intencji wielu osób. Masz prawo w to nie wierzyć, ale chociaż zbadaj , czy odrzucając taki pogląd nie popełniasz błędu. Nie piszę tego konkretnie w kwestii upadku religii czy też nibiru, ale jako wyjęte przez Ciebie samego zdanie z kontekstu. Samo w sobie to interesujące zagadnienie.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Styczeń 24, 2010, 12:48:30
Trance Experience sphinx
http://www.youtube.com/v/tBdf7s-qytM&hl=pl_PL&fs=1&


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 24, 2010, 16:38:35
... Potwierdzasz to co ja mówiłem wcześniej, a Ty próbowałeś zbić - nic nie odwróci tego, że zapewnienia Łobos, że religie UPADNĄ do końca 2009 r jest zwyczajnym kłamstwem - kolejnym zresztą.

Nie, atreq propagujesz tu bowiem tryb DOKONANY, a jest różnica między 'będzie upadek' a 'upadną'

Bardzo czekasz aby złapać za koniec języka Samcia albo p Łobos, ale nadal to się nie udaje, ponieważ Samcio wyraża się typowo dla siebie nieprecyzyjnie. Nie propaguj wiec znów tekstu - którego nie było.


...
1. upadek miał nastąpić [czas dokonany] do końca 2009 r.

Kłamstwo atreq, kłamstwo ... twoje i naprawde przykro mi to pisać. Ale rozumiem tą frustracje, kiedy od lat polujesz na jedno choćby zdanie i fige z tego wychodzi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 24, 2010, 22:07:49
Jednak Enigmo proponuję abyś spotkała się z jakimś językoznawcą - może on w końcu uzmysłowi Ci że Twoje językowe interpretacje są śmieszne.
Jeżeli napisałbym, że:
1. do końca 1945 będzie upadek III Rzeszy
2. III Rzesza upadnie do końca 1945 r
3. do końca 1945 r. nastąpi upadek III Rzeszy
będzie to tożsame.

Naprawdę na nic taka forma obrony się zdaje - Łobos już tyle nałgała, że nie ma możliwości się z tego wyreklamować.
   


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Styczeń 24, 2010, 23:26:27
Zasadniczo nie ma żadnej różnicy między "będzie upadek" a "upadną" - obie dotyczą czasu przyszłego dokonanego. Czas przyszły niedokonany brzmiałby: "będą upadać".


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Enigma Styczeń 24, 2010, 23:43:18
Atreq, we wszystkich 3 przypadkach zaczaił ci sie jakiś 'koniec'

Wiec jeszcze raz cytat: Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii.
Nie widze tu wzmianki o 'końcu'.
A wracając do przykładu historycznego, to posługując się retoryką Samcia można stwierdzić ze w roku 1943 roku będzie upadek III Rzeszy (5.7.43 Kursk - niemcy dostają łupnia od ZSSR, siada logistyka zaopatrzenie). Od tego momentu parabola zwycięskiego marszu raptownie spada w dół ku niepowodzeniu...

No ale to są tylko słowa, a interpretacja zależy od czytającego. W moim przekonaniu nie było co się wogóle napalać na ewidentne zakończenie instytucji religijnych na ten rok. A to dlatego że każdy kto choć troche obraca się w temacie, wie że 09 nie jest datą szczególnie odnotowaną w innych proroctwach. Po za tym Ratzinger został wybrany na papieża w 2005r, mineły wiec dopiero 4 lata pontyfikatu papieża uważanego za ostatniego lub przedostatniego. Jeśli ktoś wiec orientuje się w zapisach , to nawet przez myśl by nie przeszło ze 'ostateczny koniec' nastąpi w 09r. Mi samej nawet rok 2012 zdaje się byc datą - niesamowicie bliską (jak na 2 tys lat chrześcijaństwa) i trudno mi uwierzyć aby za mojego skromnego żywota, miałam oglądać jakąś rewolucje na tym tle. Tymniemniej jeśliby wzmianki w innych tekstach miały się jakimś cudem potwierdzić (na co szanse oceniam 50/50 ) to faktycznie kiedyś ów proces degradacji powinien się rozpocząć. W moim osobistym odczuciu wewn, czuję że te związki z dogmatyczną religią, rozluźniają się choć wiesz przecież jak głęboko jestem przywiązana do słuszności dekalogu, potrzebie wiary w Boga i ufności w Opatrzność  :) Wiec oceniajmy realistycznie monotonny głos Samcia z zaświatów, pamiętając że jego potok słów ledwo przebija się przez krtań Lucyny.

Tymczasem pewnie możesz uznać za swoje zwycięstwo, ze minął kolejny rok i nic szczególnego się nie wydarzyło. Meczety, kościoły, cerkwie i synagogi stoją jak stały. Wierni uczęszczają na modły, pięniążki wartkim strumieniem płyną (i słusznie) na Haiti. Dzieci są chrzczone a komunie coraz pełniejsze blasku  ;) I pewnie nieprędko się to zmieni, skoro ludzie potrzebują tych akcentów w swoim życiu. W tym momencie możesz spokojnie pogrozić palcem wszystkim niedowiarkom, na cały następny 2010 rok


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 25, 2010, 22:18:08
posty dotyczące tolerancji w szkole katolickiej przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3093.0


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Luty 06, 2010, 21:19:27
nie wiem czy w dobrym watku ale umieszczam:

Stosunki państwo - Kościół po zamachu majowym
Autor: historyk (zredagowany przez: Magda Głowala-Habel)

Słowa kluczowe: zamach majowy, II Rzeczpospolita, kościół, współpraca, tolerancja, Watykan

2010-02-05 10:37:20
Udokumentowane opisanie stosunków kościelno-państwowych po zamachu majowym Piłsudskiego.

Zamach stanu, dokonany 1926 roku oddał władzę w ręce Piłsudskiego. Polska weszła w nowy okres, którego cechą charakterystyczną była stopniowa likwidacja swobód obywatelskich zagwarantowanych przez konstytucję marcową oraz rządy autorytarne, ogarniające swoim zasięgiem całe społeczeństwo. Nastąpił także zwrot w polityce zagranicznej poprzez polepszenie stosunków z Niemcami. Te między innymi przyczyny spowodowały ocieplenie stosunków pomiędzy Watykanem a Polską. Duży wpływ na to miał charakter stosunków pomiędzy Piłsudskim a papieżem Piusem XI. Były one bardzo osobiste, a ich początek sięga okresu, gdy  późniejszy papież Pius XI był nuncjuszem w naszym kraju jako A. Ratti. Naczelnik Państwa popierał działalność Rattiego, a ten z kolei ze zrozumieniem i sympatią wyrażał się o planach Naczelnika. Obaj mężowie stanu byli raczej przeciwnikami demokracji parlamentarnej i liberalizmu.

Dla Rattiego, który niebawem po opuszczeniu Polski zasiadł na papieskim tronie jako Pius XI, ponowne objęcie władzy przez Piłsudskiego było gwarancją, że Polska nie zboczy z tej linii politycznej, która była korzystna dla Watykanu. 26 maja, a więc w okresie, kiedy wiele rządów europejskich było wstrzemięźliwych wobec wydarzeń w Polsce "Nasz Przegląd" w wydaniu z 28. 05. 1926r. zamieścił komunikat; "W dniu wczorajszym premier Bartel odwiedził kardynała Kakowskiego, który powrócił z Rzymu. Dowiadujemy się, że kardynał Kakowski przywiózł błogosławieństwo papieskie dla marszałka Piłsudskiego i dla rządu p. Bartla".

Błogosławieństwo takie miało swoja wymowę polityczną i przedstawiało dużą wartość dla nowych władz, których pozycja nie była jeszcze ugruntowana. Wybitni przedstawiciele episkopatu; arcybiskupi Teodorowicz i Sapieha, biskupi Łoziński i Łukomski piastowali mandaty senatorskie z ramienia narodowej demokracji i dopiero na wyraźne polecenie papieskie zrzekli się  ich w marcu 1923 roku. Dla reżimu autorytarnego sprawa pozyskania kleru miała niebagatelne znaczenie. I taka zmiana nastąpiła pod dyskretnym naciskiem Rzymu. Efektem takiego działania, stosunki pomiędzy klerem a obozem rządzącym były coraz lepsze i ściślejsze. Doniosłą role w doprowadzeniu do tego sojuszu, w jego utrzymaniu i pogłębieniu odegrali dwaj dostojnicy kościelni: arcybiskup gnieźnieńsko-poznański i prymas Polski kardynał August Hlond oraz nowy nuncjusz przy rządzie Rzeczypospolitej – Francesco Marmaggi.

Szczególnie pierwszy z nich był obok Piusa XI i Piłsudskiego osobistością, której wpływ najsilniej zaważył na stosunkach polsko-watykańskich w tym okresie. Hlond był najbardziej rzymskim spośród polskiego episkopatu, nie był związany z żadną partią polityczną, nie miał żadnych zobowiązań w stosunku do zwalczających się ugrupowań. Był reprezentantem watykańskiej racji stanu, a ta nakazywała porozumienie między kościołem a władzami i tę politykę porozumienia i współpracy Hlond realizował konsekwentnie. Jako rzecznik interesów watykańskich był partnerem wymagającym choć potrafił być elastyczny w sprawach mniejszej wagi. Rząd widział w nim swego sojusznika, a liczne fakty wskazywały, że i w Rzymie ma on wyjątkowo mocną pozycję. Stał się najwyższym przedstawicielem kościoła w Polsce i stopniowo usuwał w cień arcybiskupa warszawskiego, Kakowskiego.

Drugim dostojnikiem kościelnym, który przyczynił się do utrwalenia dobrych stosunków pomiędzy klerem a sanacją był nuncjusz papieski Marmaggi. Był on dyplomatą papieskim o dużym doświadczeniu, zdobytym w czasie  swej działalności na różnych stanowiskach ( był m. in. nuncjuszem w Pradze). Do Warszawy przybył w marcu 1928 roku.

Wspomniałem wcześniej o dobrych stosunkach pomiędzy obiema stronami. Pierwszym  oficjalnym potwierdzeniem dojścia do porozumienia był przebieg Zjazdu Katolickiego, odbytego w Warszawie w dniach 27-30 sierpnia 1926r. W zjeździe wziął udział prezydent Mościcki, a otwierający zjazd kard. Kakowski oświadczył w swym przemówieniu: „Swoją obecnością na Zjeździe Katolickim, Pan Prezydent stwierdza publicznie ze najwyższy przedstawiciel państwa i władz świeckich w Polsce łączy się myślą i duchem z ludnością katolicką, która stanowi olbrzymią większość narodu, i dobro tej ludności leży mu na sercu. Korzystając z tej okazji, oznajmiamy tu uroczyście Panu Prezydentowi i Rządowi Polskiemu, że my, katolicy, jesteśmy siłą duchową Państwa, która w każdej chwili, w czasie pokoju i wojny, oddaje się całkowicie i bez zastrzeżeń na usługi najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, pełna ofiary i poświęcenia stoi niezachwianie przy Prezydencie Rzeczypospolitej i Rządzie, od których ma w zamian prawo spodziewać się i domagać się, aby oni oddani byli dobru całego narodu i szanowali prawa, uczucia religijne i przekonania religijne ludności katolickiej”( za Przeglądem Powszechnym z 1926r,str.53-54).

Tego rodzaju deklaracji nie składał episkopat żadnemu z poprzednich rządów. Została ona niebawem potwierdzona w czasie zjazdu metropolitów kościoła katolickiego, który odbył się w Warszawie na przełomie listopada i grudnia 1926 roku. Świadczy o tym wizyta kardynała Hlonda u ministra sprawiedliwości Meysztowicza, który zastępował chorego premiera i złożone wtedy przez kardynała oświadczenie: „Prymas Polski, deklarując szczerą lojalność episkopatu wobec Państwa i Rządu, oświadcza, ze episkopat pragnie harmonijnej współpracy z władzami państwowymi i zgodnie ze swym posłannictwem działać stale dla dobra Ojczyzny, nie wchodząc w politykę partyjną, która prasa różnych kierunków niesłusznie episkopatowi podsuwa. Pragnie atoli episkopat, aby Wysoki Rząd ze swej strony otoczył Kościół katolicki szczerą opieką i aby władze państwowe w zarządzeniach swych unikały wszystkiego, co by katolików mogło niepokoić i nieprzychylnie do Rządu usposobić.”(Dz. U. R. P. nr 124 z 1926r.,poz. 714).

Charakterystyczna tu jest warunkowość tych deklaracji. Przedstawiciele kościoła występowali w stosunku do rządu jako równorzędny partner. Zgłaszali możliwość lojalnej współpracy, ale pod warunkami, określonymi dość ogólnikowo. Chodziło o to-jak pisał kardynał Hlond, by rząd unikał wszystkiego, co by mogło katolików niepokoić lub nieprzychylnie do rządu nastawić. Ogólnie biorąc, ten postulat zapewnienia kościołowi uprzywilejowanego stanowiska, a klerowi maksymalnej swobody działania był przez władze sanacyjne przyjęty i przestrzegany. W ciągu następnych lat zostały wydane liczne rozporządzenia wykonawcze i zarządzenia władz, które w sposób znaczacy zwiększyły uprawnienia kleru.

Obok zarządzeń z dziedziny nauki i szkolnictwa, były to następujące rozporządzenia: Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wojskowych z dn. 25.11.1926r., które regulowało sprawę duszpasterstwa wojskowego i dawało kapelanom duże możliwości oddziaływania na armię, Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 23.02.1927r. dało specjalne przywileje dla duchownych i zakonników odbywających karę więzienia i aresztu zapobiegawczego (Dz.Urz.Min.Spraw.nr.5.1927).Rozporządzenie  Prezydenta R.P. z 7.02.1928r. przyznawało władzom kościelnym znaczne ułatwienia przy wpisywaniu do ksiąg  hipotecznych własności osób prawnych kościelnych i zakonnych (Dz.U.R.P.,nr.16,1928). Rozporządzenia z maja 1931 i marca 1933 znosiły obowiązujące dotąd postanowienia sprzeczne z konkordatem(Dz.U.R.P.,nr.51,1931r.)

Wreszcie rozporządzenie Prezydenta R.P. z 28 stycznia 1934r. o stowarzyszeniach służących katolickim celom religijnym wyłączyło organizacje katolickie spod mocy obowiązującej prawa o stowarzyszeniach i przyznawało im znaczne ułatwienia w działalności(Dz.U.R.P.nr.9,1934r.).Wydane przepisy w większości wypadków wprowadzały w życie postanowienia konkordatu ale czyniły to w sposób rozszerzający ich interpretację w sensie dla kościoła korzystnym.

Nie tylko w ustawodawstwie, ale i w praktyce działalności władz istniała z góry narzucona tendencja do specjalnego faworyzowania problemów kościelnych i duchowieństwa. W tej sprzyjającej atmosferze rozwijała się bujnie działalność organizacyjna kościoła, rosła ilość stowarzyszeń katolickich obejmujących swym zasięgiem coraz to nowe dziedziny życia publicznego. Wszystkie te organizacje i stowarzyszenia kierowane były przez Akcję Katolicką, będącą swego rodzaju nadbudową zrzeszeń katolickich działających pod wpływem kleru. W ofensywie stowarzyszeń i Akcji Katolickiej czyli mówiąc krótko klerykalizacji życia, szczególny nacisk został położony na działalność wśród młodzieży.

Osiągnięcie decydującego wpływu na naukę i wychowanie, zdobycie rządu dusz nad młodym pokoleniem to były cele zasadnicze i obóz klerykalny walczył o nie z największą zaciętością. W tej dziedzinie (podobnie jak w hierarchicznym ustroju Akcji Katolickiej) podkreślano zasady katolickiego wychowania młodzieży. Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie w nr.4 z 1929r. piszą:” Z tej mądrej a ojcowskiej pedagogii Kościoła wynika, że dwoma zasadniczymi celami powinien kierować się katolicki ruch młodzieży, odcinając się tym samym ostro i całkowicie od wszelkich innych organizacji, które wyłaniają się z nowoczesnego społeczeństwa. Z jednej strony, powinien on czerpać wszelkie natchnienie ideowe i energię wewnętrzną z wiary i boskiego płomienia łaski do tego stopnia iżby w swych zamierzeniach był ruchem istotnie religijnym i by ten charakter niedwuznacznie i stanowczo przejawiał się na zewnątrz. Z drugiej strony, ruch ten powinien być ściśle i jedynie podporządkowany hierarchii kościelnej, owej najwyższej instytucji, której wyłącznie Chrystus powierzył skarby swej nauki, swego prawa i zbawienia”.

Walka o opanowanie młodzieży łączyła się ściśle z walką o opanowanie szkolnictwa, przynajmniej podstawowego i średniego, o uzyskanie kontroli nad nauczaniem, Toczyła się ona pod hasłem „szkoły wyznaniowej”, w której uczniowie i nauczyciele byliby wyłącznie katolikami i w której wzbronione byłoby głoszenie jakichkolwiek poglądów sprzecznych z nauką kościoła. W tej dziedzinie nacisk kleru był tak ogromny  a władze tak ustępliwe, ze Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydal rozporządzenie w grudniu 1926 roku o nauce szkolnej religii katolickiej (Dz.U.R.P.nr.1 z 1927r.) Ten tzw. okólnik Bartla wprowadzał we wszystkich zakładach naukowych z wyjątkiem szkół wyższych poza obowiązkową nauką religii także OBOWIĄZEK UCZESTNICZENIA MŁODZIEŻY SZKOLNEJ W PRAKTYKACH RELIGIJNYCH.

Nauczyciele zostali zobowiązani do kontroli tego zarządzenia. Wprowadzenie przymusu było wyraźnym pogwałceniem wolności sumienia zagwarantowanej w konstytucji. W ślad za nim nastąpiły dalsze, które uzależniały dobór katechetów i nauczycieli religii w szkołach od władz duchownych. Ten kościelny personel religijny, uniezależniony od władz świeckich, stanowił na terenie szkół czynnik odrębny, dążący konsekwentnie do uzyskania decydującego wpływu na proces nauczania i całe życie szkoły. Taka klerykalizacja szkolnictwa spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem nauczycielstwa. Dało ono temu wyraz na walnym Zjeździe Nauczycielstwa Polskiego. W odpowiedzi episkopat 9 sierpnia 1930 roku wydał odezwę atakująca w sposób zdecydowany ZNP i cale nauczycielstwo. Zarzuca się w niej „znieprawienie duszy młodego pokolenia”, podburza rodziców  przeciwko nauczycielom i wzywa do występowania z szeregów ZNP.

Nawiasem mówiąc, atak na szkołę był wycinkiem walki o opanowanie całego życia kulturalnego kraju, był chęcią eliminowania wszystkiego, co mogło przeciwstawić się klerykalizacji . W liście pasterskim z 21 lutego 1934 roku biskupi pisali: „Gdy narody słusznie grzebią ducha rewolucji francuskiej, to u nas pewne garstki ludzi tego ducha wskrzeszają.”. W ich rozumieniu przejawami myśli rewolucji francuskiej były zarówno świecka szkoła i równość wszystkich obywateli wobec prawa, jak i nowy, bardziej postępowy projekt prawa małżeńskiego czy dorobek pisarski Stefana Żeromskiego.

Sprawa unifikacji prawa małżeńskiego jest niezmiernie charakterystyczna dla kościoła i dla stanowiska władz sanacyjnych. Na ziemiach polskich obowiązywały – po odzyskaniu niepodległości różne systemy prawne. Komisja kodyfikacyjna przeprowadziła unifikacje ustawodawstwa, przygotowując odpowiednie projekty. Nie odbiegały one zasadniczo od założeń przyjętych we wszystkich nowoczesnych ustawodawstwach i przyznawały państwu jurysdykcję w sprawach małżeńskich. I podobnie jak w szkolnictwie, tak i tym razem wzbudził on gwałtowne protesty episkopatu. Kościół dał temu wyraz w liście pasterskim z dnia 10.11.1931roku: „Zamierzone prawo jest sprzeczne z prawem Bożym. Zamierzone prawo jest posiewem bolszewizmu w naszej rodzinie. Zamierzone prawo grozi Ojczyźnie śmiertelną zarazą duchową i ostateczną klęską („Prąd”,1936,str.222-226).

Biskupi nie pozostali tylko przy protestach słownych lecz wzywali wiernych do demonstracji przeciw projektowi. No i co? Ano rząd przestraszył się tych wystąpień i wyparł się projektu. Na posiedzeniu komisji budżetowej Sejmu w styczniu 1932 roku minister W.R. i O.P. – Jędrzejewicz  oświadczył, że rząd nie uważa projektu komisji kodyfikacyjnej za swój i wcale go nie rozpatrywał. Tak na marginesie: kościół broniący nierozerwalności węzła małżeńskiego, dopuszczał jednak taką możliwość w wypadku osób „ze świecznika”. Otóż kiedy w 1933 roku prezydent Mościcki zapragnął pojąć za żonę mężatkę, bardzo szybko uzyskała ona unieważnienie małżeństwa. Ślubu udzielił „młodym” kardynał Kakowski 10.01.1933 roku, a nowożeńcom przesłał swoje błogosławieństwo papież.

Istotnym elementem rzeczywistości kościoła w II Rzeczypospolitej jest jego zaplecze materialne. Konkordat wyraźnie zobowiązywał państwo do stworzenia kościołowi solidnej bazy materialnej. Polska zobowiązywała się do wypłacania duchowieństwu uposażenia i pokrywania niektórych wydatków rzeczowych. I tak np. dotacje Skarbu Państwa w latach 1927-1929 wyniosły do 22 mln. złotych rocznie (Mały Rocznik Statystyczny z 1939r.) A sumy te  nie obejmowały dotacji specjalnych na różne cele katolickie. Przewidziana w konkordacie parcelacja majątków kościelnych na cele reformy rolnej nigdy nie doszła do skutku z powodu wnoszonych przez stronę kościelną obiekcji co do interpretacji konkordatu. W rzeczywistości kościół nie tylko nie zmniejszył swego stanu posiadania lecz go rozszerzył przede wszystkim kosztem kościoła prawosławnego.

Wzajemne korzyści współpracy na linii państwo - kościół zostały wyraźnie przez episkopat podkreślone po wyborach z 1930 roku. Przegląd Powszechny z 1931 roku pisze: „Już zaś temu rządowi można zapewne wytknąć to i owo niedociągnięcie lub fałszywe pociągnięcie w stosunku do Kościoła katolickiego, nie wypada jednak, chcąc pozostać lojalnym wobec prawdy, robić zarzutu złej woli i świadomego dążenia do jakiejś walki z katolicyzmem i religią(....) Jeżeli nie z głębi religijnego przekonania, to z dobrze rozumianej polityki członkowie rządu nie mają żadnego interesu we wszczynaniu w Polsce walk religijnych, a lojalność rządu wobec zobowiązań zaciągniętych względem katolicyzmu przez konkordat będzie stanowić dość silny hamulec na radykalne zapędy pewnych elementów obozu rządzącego. Obecność zaś w tym obozie religii życzliwych, pewnej liczby nawet uświadomionych i zdecydowanych katolików także  winna działać w tym kierunku i być nie mniej dla Kościoła korzystna niż obrona spraw religijnych podejmowana przez opozycję”.

Episkopat polski deklarował rządowi Piłsudskiego lojalność i współpracę przede wszystkim z powodu zbieżności polityki polskiego rządu z polityką Watykanu. Stosunki te miały charakter co najmniej serdeczny i harmonijny, co było stale podkreślane przez obie strony.

Czy można do tego coś dodać? Chyba nie ma potrzeby patrząc na dzisiejszą Rzeczpospolitą. I tak jak politycy ogłosili, III Rzeczpospolita jest kontynuatorką swojej (II) poprzedniczki – sprawdziło się. Tyle, że w stosunkach państwo - kościół jest to najbardziej widoczne. Kościołowi nie ma się co dziwić, że wykorzystuje koniunkturę. Ale że władze niczego się nie nauczyły? To już nie grzech, to działanie wbrew społeczeństwu.
http://interia360.pl/artykul/stosunki-panstwo-kosciol-po-zamachu-majowym,30409


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Marzec 10, 2010, 23:35:19
Szef watykańskich egzorcystów: Szatan działa w Watykanie

Seksskandale wstrząsające Kościołem katolickim to według szefa watykańskich egzorcystów dowód na to, że "Szatan działa w Watykanie" - relacjonuje wypowiedź ojca Gabriele Amortha "Times" na swoich stronach internetowych.

85-letni ojciec Gabriele Amorth jest głównym egzorcystą Watykanu od 25 lat. Podczas swojej posługi miał do czynienia, jak twierdzi, z ponad 70 tys. przypadków opętania przez demona. Według duchownego Watykan od dawna jest infiltrowany przez satanizm, czego przejawem są "kardynałowie, którzy nie wierzą w Jezusa i biskupi, którzy są powiązani z Demonem".

- Kiedy mówi się o "dymie Szatana" (to fraza wypowiedziana przez papieża Pawła VI w 1972 roku) w świętych pokojach, to wszystko prawda, zwłaszcza jeśli weźmie się ostatnie doniesienia o przemocy i pedofili - mówi ojciec Amroth.

Według duchownego kolejnym przykładem satanistycznego zachowania, było "przykrycie" przez Watykan w 1998 roku śmierci Alois Estermanna, dowódcy Gwardii Szwajcarskiej, jego żony oraz Cedrica Tornaya, innego Gwardzisty. Wszyscy zostali zabici z broni palnej. - Oni (Watykan - red.) od razu to przykryli, to podejrzane - mówi Amroth. Według oficjalnej wersji Tornay zabił swojego dowódcę i jego żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Jednak jego rodzina zaprzeczała takiej wersji. Według nieoficjalnych informacji cała sprawa byłą podszyta wątkiem homoseksualnym, a w tragedię zamieszana była czwarta osoba, której personaliów do dzisiaj nie poznano.

Według egzorcysty zamach na Jana Pawła II w 1981 roku to dzieło Szatana, tak samo jak incydent z chorą psychicznie kobietą podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia, kiedy to zaatakowała ona Benedykta XVI.

Ojciec Amorth został wyświęcony w 1954 roku, a oficjalnym egzorcystą został w 1986 roku. W poprzednich latach nieraz sugerował, że Adolf Hitler i Józef Stalin byli opętani przez Szatana. Jest honorowym prezesem Stowarzyszenia Egzorcystów.

 

onet.pl
http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/religie-i-wierzenia/36-religie-i-wierzenia/1386-szef-watykaskich-egzorcystow-szatan-dziaa-w-watykanie


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 10, 2010, 23:53:44
Nu , jak w Watykanie Szatan sie rozgoscil , to juz nikt nie jest bezpieczny. Naczelny od egzporcyzmow sobie z nim nie poradzil , to widac pora na zmiany.
No, bo , gdzie , jak gdzie , ale  ale w Watykan nie powinien byc rezydecja Szatana , a tu prosze oficjalne oswiadczyny.
No to co my malutczcy mozemy zrobic?
Tylko odciac sie od tego "domu Szatana".

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Silver Marzec 11, 2010, 00:44:18

No, bo , gdzie , jak gdzie , ale  ale w Watykan nie powinien byc rezydecja Szatana , a tu prosze oficjalne oswiadczyny.

W co wierzą to mają ! Przecież prawo manifestacji udowodniła już nieraz  nauka.
Przecie w Biblii napisano - Ja Pan, Ja stwarzam ciemność i jasność ....

Wierzysz w Szatana ( stwarzasz Szatana) - no to masz Szatana.Wierzysz w dobro, miłość ( czyli  taki jest Twój system wartości) - no to masz dobro i miłość.
I nie pomoże nawet żaden egzorcysta, no bo w jaki sposób ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 11, 2010, 01:10:24
KRK - jak wszystko - tworzą ludzie, Ci godni naśladowania, zwyczajni jak też czasami upadający, z ułomnościami. Zawsze o tym mówiłem - pomimo licznych zapewnień niektórych forumowiczów jakoby jesteśmy boscy.

Kiaro, i tak "nieźle" jak na instytucję o której upadku - w oparciu o posiadaną... khm... "WIEDZĘ" - zapewniałaś przed końcem 2009 r...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 12, 2010, 14:26:43
Arteq ,jak to  "Według duchownego Watykan od dawna jest infiltrowany przez satanizm, czego przejawem są "kardynałowie, którzy nie wierzą w Jezusa i biskupi, którzy są powiązani z Demonem" " nie jest upadkiem to ja nie wiem czym to jest. W każdym razie fasada trzyma się mocno , choć ściany nośne mocno nadżarte widać ...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 12, 2010, 15:27:34
Przecież o tym mówił - zapowiadał już Jezus, więc co w tym dziwnego - idąc Twoim tokiem myślenia należałoby stwierdzić, że chrześcijaństwo upadło... zanim powstało.. Czy to, że w jakimś zespole jest tzw. "szczur" vel "kret" świadczy o jego upadku?
Świadczy to o tym, że trwa zażarta walka, być może z powodu, że czasu mało...


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Lucyna Marzec 16, 2010, 18:37:34
Cześć.
Musze przyznać że o upadku religi na świecie ani widać ani słychać, ale jednak ma to jakis sens.
Zgodnie z przysłowiem najciemniej pod latarnią upadek religi nastąpił na tym forum, więc chyba wszystko sie już sprawdziło.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 16, 2010, 23:22:57
"Jedenego szczura dalo by sie upolowac, ale jak sa same szczury porzebierane w wytworne stroje , to juz trudno nawet polowanie zainicjowac.

Szczury nie zrezygnuja z wygodnego zycia i ciagniecia karmy od dostarczycieli... , beda caly czas udawac iz sa jedyna droga zbawienia dla tych co modly do nich z kasa zazanosza..."

No coz , wygodne zycie , nabijanie w butelke , straszenie i kamuflaze sa specjalnoscia tej grupy od 2000 lat.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 03, 2010, 18:19:10
Post >Betii< preniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3093.msg57687#msg57687


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 11, 2010, 15:25:19
Benedykt XVI: Wypełnia się przepowiednia fatimska
11-05-2010, ostatnia aktualizacja 11-05-2010 15:58

Papież określił jako "naprawdę przerażający" skandal pedofilii w Kościele. Benedykt XVI, kontrowersyjny temat poruszył na pokładzie samolotu w drodze do Portugalii
 
Co ujawni papież

- Dzisiaj największe prześladowania Kościoła nie pochodzą z zewnątrz, ale z grzechów, jakie są wewnątrz jego samego - powiedział do dziennikarzy.

Zdaniem papieża obecne cierpienia Kościoła z powodu nadużyć wobec nieletnich to część cierpień, zapowiedzianych w trzeciej tajemnicy fatimskiej.

Benedykt XVI przyjechał do Portugalii na czterodniową pielgrzymkę. Odwiedzi Lizbonę, sanktuarium maryjne w Fatimie oraz Porto. Pielgrzymce przyświeca myśl "Razem podążamy ku nadziei". Odbywa się ona z okazji 10. rocznicy beatyfikacji dwojga pastuszków z Fatimy, świadków objawień maryjnych.

Po powitaniu na lizbońskim lotnisku papież odwiedzi klasztor hieronimitów. Na lotnisku powitał go prezydent Anibal Cavaco Silva. O godzinie 18.15 (19.15 czasu polskiego) na Placu Terreiro do Pao odprawi mszę świętą.

W drugim dniu pobytu, w środę papież spotka się m.in. z przedstawicielami świata kultury, na czele z reżyserem filmowym Manoelem de Oliveirą, który w tym roku skończy 102 lata.

Następnie Benedykt XVI odleci do Fatimy, gdzie znajduje się słynne sanktuarium maryjne, zbudowane w miejscu, gdzie w 1917 roku doszło do objawień. Wieczorem odprawi tam nieszpory i odmówi różaniec.

W czwartek 13 maja, w uroczystość Matki Bożej Fatimskiej papież przewodniczyć będzie mszy przed sanktuarium, dokładnie 10 lat po mszy, podczas której Jan Paweł II beatyfikował dwoje dzieci, świadków objawień - Franciszka i Hiacyntę. Na papieskiej mszy spodziewanych jest co najmniej pół miliona wiernych.

14 maja Benedykt XVI uda się do Porto, gdzie odprawi mszę. Wieczorem tego dnia powróci do Rzymu.

Co ujawni papież

Przed papieską pielgrzymką do Portugalii odżyły spekulacje na temat tajemnicy fatimskiej
 
źródło: AP
Objawienia w Fatimie od blisko wieku budzą ciekawość, ale i obawy wiernych

Od kilku dni w Internecie aż huczy od spekulacji, czy podczas rozpoczynającej się w środę papieskiej wizyty w Portugalii Benedykt XVI rzuci nieco światła na trzecią tajemnicę fatimską. Wokół przepowiedni, nazywanej przez światową prasę największym sekretem Kościoła, od lat powstają teorie spiskowe. Ujawnienie jej treści w 2000 roku nie ucięło spekulacji. Okazało się wówczas, że dwie pierwsze przepowiednie – przekazane w Fatimie w 1917 roku trójce portugalskich dzieci przez Matkę Boską – dotyczyły wojen światowych i upadku komunizmu w Rosji, a trzecia mówiła o zamachu na Jana Pawła II.

Wyjaśnienie to – ogłoszone przez kardynała Tarcisia Bertone – nie zadowoliło jednak wiernych. Pojawiło się jeszcze więcej podejrzeń, że Kościół „nie ujawnił wszystkiego”. Według zwolenników teorii spiskowych Kościół ukrywa przed ludzkością ostrzeżenie o końcu świata. Według różnych wersji ma on nastąpić w wyniku pojawienia się antypapieża i zejścia na ziemię szatana, wojny nuklearnej czy też jakiejś apokaliptycznej klęski żywiołowej.

Szczególną grupę sceptyków stanowią katoliccy tradycjonaliści. Kilka dni temu zorganizowali oni w Watykanie konferencję zatytułowaną „Wyzwanie fatimskie”. Zaprosili na nią papieża, kardynała Angela Sodano i innych katolickich dostojników zajmujących się Fatimą. Żaden z nich się nie pojawił. – Interpretacja przepowiedni, jaką przedstawił Watykan, jest mało wiarygodna. Skoro tylko o to chodziło, to dlaczego kilku papieży uznało, że akurat trzecia tajemnica jest tak straszna, że nie należy jej ujawniać? – powiedział „Rz” John Vennari, tradycjonalista katolicki z USA, który brał udział w konferencji.

Przychyla się on do wersji przedstawionej przez ojca Joaquina Alonso, fatimskiego archiwistę, który miał nieograniczony dostęp do siostry Łucji, zmarłej w 2005 roku zakonnicy, ostatniej z trójki dzieci, którym objawiła się Maryja.

– Według niego przepowiednia dotyczyła kryzysu wiary na szczytach katolickiej hierarchii. Była ostrzeżeniem przed Soborem Watykańskim II i ekumenizmem, które wypaczyły tradycyjną doktrynę Kościoła. Jeżeli Alonso miał rację, to nic dziwnego, że katoliccy hierarchowie nie chcą, by świat poznał prawdę. To byłby strzał we własną stopę – powiedział Vennari. Podobnie jak i inni katoliccy tradycjonaliści, którzy zorganizowali konferencję „Wyzwanie fatimskie”, Vennari nie oczekuje wiele po wizycie Benedykta XVI w Fatimie.

– Obawiam się, że papież jest pod wielką presją ze strony innych hierarchów. Może się obawia, że gdyby ujawnił prawdę, to skompromitowałby Kościół – powiedział. Komentatorzy przypominają jednak, że właśnie kardynał Joseph Ratzinger w 2000 roku był zaangażowany w ujawnienie przepowiedni. Przekazał jej treść prasie i napisał na jej temat obszerny komentarz.

– Już św. Tomasz z Akwinu mówił, że dobre przepowiednie zawsze się spełniają, ale złe spełnić się nie muszą. Mimo to wielu ludzi ma tendencję do fatalizmu, przekonania, że spadną na nas wszelkie możliwe nieszczęścia, że jesteśmy oszukiwani – powiedział „Rz” ojciec Jacek Salij, teolog. – Pomysły, że przepowiednie miały „ostrzegać” przed Soborem Watykańskim, to apostazja. Dla katolika jest bowiem jasne, że sobór ten obywał się pod wpływem Ducha Świętego – dodał.

Papież ujawni III tajemnicę fatimską?
 jagor 2010-05-11, ostatnia aktualizacja 2010-05-11 09:37:18.0

PRZEGLĄD PRASY: Dziennik "Rzeczpospolita" spróbował ustalić, czy podczas najbliższej pielgrzymki do Portugalii Benedykt XVI zdradzi, co zawiera trzecia tajemnica fatimska, nazywana przez media największym sekretem Kościoła.

Już w najbliższą środę papież oficjalnie rozpoczyna wizytę w Portugalii, gdzie ponad sto lat temu w Fatimie Matka Boska podczas objawień przekazała trójce dzieci trzy tajemnicy fatimskie.

"Rz" przypomina, że ujawnienie dwóch z nich, dotyczących wojen światowych i upadku komunizmu w Rosji oraz zamachu na Jana Pawła II, nie ucięło spekulacji. - Pojawiło się jeszcze więcej podejrzeń, że Kościół "nie ujawnił wszystkiego". Według zwolenników teorii spiskowych Kościół ukrywa przed ludzkością ostrzeżenie o końcu świata - napisał dziennik.

Wśród tych, którzy podejrzewają, że świat nie poznał całej prawdy są katoliccy tradycjonaliści. Dowodem ma być fakt, że na zorganizowaną kilka dni temu w Watykanie konferencję zatytułowaną "Wyzwanie fatimskie" nie przybył nikt z zaproszonych dostojników watykańskich zajmujących się przepowiedniami fatimskim.

- Interpretacja przepowiedni, jaką przedstawił Watykan, jest mało wiarygodna. Skoro tylko o to chodziło, to dlaczego kilku papieży uznało, że akurat trzecia tajemnica jest tak straszna, że nie należy jej ujawniać? - powiedział "Rz" John Vennari, tradycjonalista katolicki z USA, uczestnik konferencji.

Vennari powołując się na wersję przedstawioną przez ojca Joaquina Alonso, fatimskiego archiwistę, zaufanego siostry Łucji, ostatniej z trójki dzieci, którym objawiła się Maryja, uważa, że przepowiednia może dotyczyć m.in. kryzysu wiary w katolickich instytucjach oraz ostrzega przed Soborem Watykańskim II i ekumenizmem.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 11, 2010, 18:57:20
Coś muszą pisać, by odwrócić uwagę od prawdy.
Również uważam, że pedofilia w KK ma niewiele (łagodnie to ujmując) z przekazami fatimskimi.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 11, 2010, 12:21:11
Papież przeprasza
Piątek, 11 czerwca (10:59)
Podczas piątkowej mszy na Placu świętego Piotra z okazji zamknięcia Roku Kapłańskiego Benedykt XVI przeprosił za skandal pedofilii w Kościele. To pierwsze uroczyste i generalne mea culpa za nadużycia do jakich doszło w wielu krajach.

Benedykt XVI przeprosił za skandal pedofilski w Kościele /AFP
"Krytyka celibatu dowodzi, że to wielki znak wiary"

W trakcie mszy dla około 15 tysięcy księży z 90 krajów świata papież podkreślił: "Należało się spodziewać, że ten nowy blask kapłaństwa nie spodoba się +nieprzyjacielowi+; wolałby on widzieć jego zniknięcie, ażeby w ostatecznym rozrachunku Bóg wyparty został ze świata".

"Tak się stało, że właśnie w tym roku radości z sakramentu kapłaństwa, wyszły na światło dzienne grzechy kapłanów - przede wszystkim nadużycia wobec najmłodszych, w których kapłaństwo jako troska Boga o człowieka obrócona została w swoje przeciwieństwo" - powiedział Benedykt XVI.

(http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/r/z/Papiez_przeprasza_4292565.jpg)


Następnie dodał: "My także prosimy nieustannie o przebaczenie Boga i dotknięte osoby, zamierzając obiecać, że chcemy uczynić wszystko co można, żeby nadużycie to już nigdy nie wydarzyło się; obiecać, że w przyjmowaniu do posługi kapłańskiej i w kształceniu podczas przygotowania do niej zrobimy wszystko, by ocenić autentyczność powołania. Chcemy bardziej jeszcze towarzyszyć kapłanom w ich drodze, ażeby Pan ich chronił i strzegł w sytuacjach bolesnych i niebezpieczeństwach życia".

"Gdyby Rok Kapłański miał być gloryfikacją naszych osobistych ludzkich osiągnięć, zostałby zniszczony przez te wydarzenia" - przyznał papież, odnosząc się do skandalu pedofilii.

Zauważył następnie: "To, co się wydarzyło, uważamy za zadanie oczyszczenia, zadanie, które towarzyszy nam ku przyszłości i które, tym bardziej, pozwala nam rozpoznać i miłować wielki dar Boga. W ten sposób dar staje się zadaniem odpowiedzenia na odwagę i pokorę Boga naszą odwagą i naszą pokorą".

Papieskie mea culpa za skandal pedofilii zostało skierowane przy wyjątkowo uroczystej i symbolicznej okazji, jaką było zamknięcie Roku Kapłańskiego. Od dawna apelowano do Benedykta XVI o takie przeprosiny.

Sylwia Wysocka

INTERIA.PL/PAP

cdn.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 11, 2010, 16:23:28
Ta PRAWDA w papieskich pomieszczeniach, rodzi sie w przeokropnych bolach. Czy jest ona naprawde od serca?
Ile pracy wlozyly w ujawnienie tych incydentow prawdziwe ofiary i ludzie o ogromnych sercach. Ile czasu uplynelo, ze ofiary mogly o tym wszystkim rozmawiac. Ile prawd nigdy nie ujzy swiatla dziennego, bo jest i bedzie skrzetnie ukrywana przez wladze koscielne.
Nie nalezy miec nadziei, ze sie duzo zmieni. Jeszcze troche, i tej sprawie zostanie ukrecona glowa. Kosciol
dobrze wie, ze tym co straszy swoich wiernych, nie dziala na KK.
Pozdrawiam Rafaela.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 12, 2010, 15:09:04
Dla mnie same słowa to zdecydowanie zbyt mało. Do tego słowa które padły dopiero wtedy gdy sprawa nabrała znacznego rozgłosu. Winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 12, 2010, 19:00:37
I beda Artku, przynajmniej co niektorzy w Niemczech. Pozdrawiam Rafaela.


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Betti Lipiec 21, 2010, 22:09:46
Święta Inkwizycja
ie mam zamiaru pisać o instytucji historycznej, jaką była Święta Inkwizycja, lecz o dzisiejszych nieustraszonych stróżach moralności.

Jestem studentką, mieszkam w tym samym akademiku, co mój chłopak. Razem gotujemy, bo tak wychodzi taniej i wygodniej, stąd też często razem chodzimy na zakupy. A tam, w sklepie, czeka na nas Święta Inkwizycja. – Przyszli razem na zakupy. Za rękę! W miejscu publicznym! Wstydu nie mają! – zdają się mówić spojrzenia zgorszonych starszych pań.

A jak kupujemy produkty na obiad… zgorszenie sięga zenitu. Tok rozumowania Inkwizycji jest prosty: skoro razem będą coś gotować, więc na pewno razem mieszkają. I tu następuje szybka lustracja naszych dłoni. Wyniki oględzin: obrączek brak. A skoro nie ma obrączek, to bez ślubu niechybnie mieszkamy. Nierząd odprawiamy. Zgorszenie siejemy. I całe zło tego świata to kara boska za nasze grzechy.  Zazwyczaj na pełnych nienawiści spojrzeniach się kończy, lecz czasem zdarza nam się usłyszeć komentarz o zepsuciu dzisiejszej młodzieży.

Pewnego dnia, podczas pobytu u babci, przeglądałam w Internecie zdjęcia ze ślubu koleżanki. Biała suknia, welon. Typowo. Wtedy padło pytanie babci: A ona jest dziewicą? Osłupiałam. I zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć, zostałam uraczona wykładem na temat, że by uzyskać zgodę na branie ślubu w białej sukni powinno się… przedstawić zaświadczenie ginekologa! Z jednej strony śmieszą mnie trochę panny młode z wyraźnym brzuszkiem i w welonie, niemniej jednak nie popadajmy w przesadę.

Jednak nie tylko starsze pokolenie czuje się w obowiązku stania na straży moralności. Pewnego dnia szłam z grupą znajomych przez rynek w Krakowie. Jakaś młoda para robiła sobie sesję zdjęciową. Uśmiechnęłam się na ich widok. Lubię patrzeć na szczęśliwych ludzi. W tym momencie odezwała się moja koleżanka: A czy oni wzięli ślub kościelny? W odpowiedzi zapytałam jej, czy to ważne. Czy zmieni to coś dla niej, że obcy jej ludzie wzięli ślub w obrządku innym niż katolicki. I w tym momencie zostałam zaatakowana. Bo ona jako osoba wierząca (swoją drogą równocześnie w Boga i horoskopy) uważa, że wszyscy muszą wziąć ślub kościelny, bo inaczej nie zasługują na szacunek. A jak ja tak nie uważam, to oznacza, że mam coś nie po kolei w głowie.

Po słynnym filmie „Galerianki” wykształciła się odrębna grupa inkwizytorów: łowcy sponsorów i ich utrzymanek. Temat, że obecnie strach wyjść z ojcem czy wujkiem na zakupy, niejednokrotnie był już w Internecie poruszany. Moja koleżanka doświadczyła tego na własnej skórze. Gdy wychodziła z ojcem ze sklepu obuwniczego, w którym zrobili dla niej zakupy, usłyszała uwagę sprzedającego: Kolejna dziwka ze sponsorem. Dobrze, że sytuacja i jej i jej tacie wydała się raczej komiczna niż stresująca.

Najśmieszniejsze jest to, że zazwyczaj osoby oceniające innych nie są kryształowo czyste i niewinne. Niedawno zdarzyło mi się słyszeć pogardliwy komentarz na temat mieszkania przed ślubem od kobiety, która przed ołtarz wybrała się z brzuszkiem. Zapomniał wół jak cielęciem był.

Na koniec, wszystkim palonym w myślach na stosie życzę dużego poczucia humoru. I anielskiej cierpliwości, bo inaczej tej Inkwizycji nie przezwyciężymy.

http://interia360.pl/artykul/wieta-inkwizycja,36902

(http://merlin.pl/Moherowe-Berety_Big-Cyc,images_big,5,9856280.jpg)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: chanell Lipiec 24, 2010, 12:01:28
Czytam teraz książkę jednego z moich ulubionych pisarzy Paulo Coelho pt;" Czarownica" Uderzyła mnie w oczy wypowiedź jednego z bohaterów tej powieści, historyka Antoine Locadour ,której fragment przytaczam poniżej :

"Wcale mnie nie dziwi,że coraz więcej ludzi interesuje się pogańskimi tradycjami . Dlaczego ? Dlatego że Bóg Ojciec jest utożsamiany z rygorem i dyscypliną,natomiast Bogini Matka wskazuje na miłość jako na wartość nadrzędną ,stojącą ponad wszystkimi znanymi nam zakazami i nakazami.
To zjawisko nie jest niczm nowym.Ilekroć odnotowuje się usztywnienie zasad religijnych,tylekroć spora grupa wiernych odłacza się od macierzystego wyznania w poszukiwaniu swobodniejszej  opcji duchowego kontaktu z Bogiem. Tak było w średniowieczu,kiedy Kościół katolicki robił niewiele poza ściąganiem podatków i budowaniem kapiących przepychem klasztorów.Odpowiedzią było zjawisko zwane czarownictwem,które,zwalczane ze względu na jego rewolucyjny charakter,nie zanikło całkowicie i przetrwało przez wszystkie te stulecia,aż do naszych czasów.
W tradycji pogańskiej to natura jest święta ,nie księga.Bogini jest obecna we wszystkim i wszystko jest częścią Bogini.Świat jest jedynie przejawem jej boskości.
...
Jeżeli Bóg jest Matką wystarczy,aby ludzie zbierali się i wielbili Ją poprzez rytuały- na przykład rytuały tańca,ognia,wody,powietrza,ziemi czy spiewu.
W ostatnich czasach ta tendencja nasiliła się.Mozliwe , że jesteśmy świadkami bardzo ważnego momentu w dziejach świata,kiedy Duch integruje się ostatecznie z Materią,kiedy jedno łączy się z drugim,po czym ulega przeistoczeniu .Równocześnie przewiduję niezwykle gwałtowną reakcję tradycyjnych instytucji religijnych ,które zaczynają tracić wiernych.Nasilenie postaw fundamentelistycznych wydaje się nieuniknione. ...."

Myślę ,że sytuację opisaną w powyższym fragmencie  ,mozna zauważyc na naszym forum ,gdzie ścierają się ze sobą tradycja ( religie) wpojona nam przez wieki  i powrót do korzeni ludzkości ,czyli połączenia się z Matką naturą - Bogiem i odrzuceniem wszelkich religi . Nie wiem czy się zgodzicie ze mną ,ale ja to tak widzę .

Czyżby  Paulo Coelho czytał nasze forum ?


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Lipiec 24, 2010, 12:23:11
Ja od pewnego czasu również uważam, że wszelkie kościoły (rozumiane jako religie) nie są człowiekowi potrzebne do "rozmowy" z Bogiem (Najwyższą Energią, Stwórcą Wszechrzeczy, i jak by Go nie nazwać).
Same budowle sakralne (kościoły, meczety, zbory, itp.) to i owszem - dobre miejsca, by się skupić i takie rozmowy odbywać. Ale jeszcze lepsze warunki ku temu ma się na łonie przyrody. Sam wiem, jak na mnie podziałało wejście na szczyt Góry Synaj, gdzie Mojżesz wielokrotnie rozmawiał ze Stwórcą. Trudno sobie wyobrazić lepsze do tego miejsce.

A instytucje kościelne, to tylko takie para-urzędy. Nam do tych rozmów jednak "urzędnicy" chyba nie są potrzebni. Co wcale nie znaczy, że takie autorytety, jak JPII czy Dalaj Lama to też tylko najwyżsi urzędnicy. To są (byli) nasi przewodnicy wskazujący drogę - jeśli ktoś takiego przewodnictwa potrzebuje.

Bądźcie dobrzy, a będzie Wam odpłacone... :D


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 24, 2010, 14:13:05
Niedawna sytuacja w Kościele - komunia córki mojego brata - rytuały, białe stroje, msza, mnóstwo ludzi w dusznym budynku ( pomimo otwartych na oścież wszystkich dostępnych wejść), zapachy najróżniejszych perfum zmieszane z ludzkim potem. Cała ta pseudo-święta otoczka mnie drażniła, dosłownie, alergicznie. Aby ulżyć zmysłom zamiast w ołtarz wpatrywałem się przez jedne z otwartych naw bocznych na rozświetloną słońcem, rozzielenioną  polankę leśną tuż poza wysokim, żelaznym płotem kościelnej posesji i pomyślałem sobie, że wieki temu ludzie na takich polankach odprawiali swoje obrzędy. Z tym, że były one powiązane z rytmem natury, odzwierciedlały związek człowieka z Matką Ziemią. Boski związek. Magowie i czarownice nie tylko podkreślali ten mistyczny związek, lecz również byli świadomi połączenia z wszechświatem. Czczono światło, które pochodzi z gwiazd, śledzono z namaszczeniem ruchy ciał niebieskich usiłując wywnioskować, czy i w jaki sposób wpływają one na nasze własne, ludzkie sprawy. Nie było potrzeby modlić się do Jednego Boga, bo było oczywistością, że ON jest wszędzie i we wszystkim. Po prostu starano się zrozumieć w jaki sposób się ON przejawia i jak te przejawy są powiązane z ludzkim losem. Nasz związek z Bogiem był oczywisty i niezaprzeczalny. Nie było potrzeby odgradzania się od Jego dzieł, a każde dzieło Boga było (i jest) doskonałe w swojej istocie.
Dzisiaj ludzie wznoszą mury świątynne z aluminium i szkła, oświetlają je sztucznym światłem, a w środku ozdabiają drogimi kruszcami ( marmur, złoto i srebro) oraz wymyślonymi przez siebie wyobrażeniami boskich postaci, oraz ustanowionymi obrzędami liturgicznymi.
Zmasowano, zinstytucjonalizowano i zunifikowano indywidualną relację człowieka z Bogiem. To znaczy - usiłowano to zrobić. Przez wieki skutecznie, ale nigdy nie zniszczono bezpośredniego , niematerialnego, połączenia, które każdy z nas posiada.
Ponowne poznanie siebie w relacji do Natury i całego Wszechświata wzmocni ludzką, bezpośrednią relację z Bogiem za czem pośrednicy staną się zbędni w sposób całkiem naturalny.

Krzysiek, ja pamiętam jakiej przemiany doświadczyłem po wejściu na zwykłą górę, na naszą Śnieżkę. Z tego, co wiem to na Śnieżce nic specjalnego historycznie się nie wydarzyło, ale jest tam jakaś niezwykle silna energia, więc rozumiem, że mogła podziałać na Ciebie Góra Synaj.
 
Chanell , tak, jak opisuje to autor w zacytowanym przez Ciebie fragmencie, kobiety były i są silniej związane z Ziemią niż mężczyźni. Może zatem faktycznie czas przemian jeszcze wzmocni te więzi i wkrótce kobiety obudzą w sobie pradawne, czarodziejskie moce. To byłoby niesamowite, gdyby znowu po Ziemi z dumnie uniesioną głową zaczęły chodzić czarownice ;) Oby tylko u czarownic nie wzmocniły się też takie kobiece cechy jak zawiść, jazgotliwość i zrzędliwość bo wtedy o wyjściu na piwo z kolegami będziemy mogli sobie tylko pomarzyć heheh  ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Wrzesień 07, 2010, 01:39:39
Nie było mnie długo na tym forum, czy już kościoły upadły? (nie jestem na bieżąco a warto wiedzieć takie rzeczy)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: kosynier Wrzesień 09, 2010, 09:38:07
niestety jeszcze sie trzymają:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 18, 2010, 07:04:46
Jeśli chcecie książkę, w której wspaniale pokazane jest ścieranie się tradycji, religii pogańskiej i chrześcijańskiej, gorąco polecam "Mgły Avalonu" - wersja legendy arturiańskiej, fantastyczna wprawdzie, ale, jako że bazowana na rzeczywistych kultach pogańskich, wspaniale oddająca ducha tego starcia, tej różnicy i zmiany. Sam przez te ponad 1300 stron przebrnąłem 1,5 dnia - cudowna lektura!


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 18, 2010, 19:24:06
a dasz link do ebooka?

jeżeli tak to 100 krotne dzięki :)

Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 18, 2010, 19:57:26
a dasz link do ebooka?

jeżeli tak to 100 krotne dzięki :)

Pozdrawiam:)

Na razie mam tylko wersję papierową, ale postaram się dokopać do elektronicznej, i podrzucę :)

Pozdrowienia

PS. Chociaż szczerze, to polecam wersję papierową - to dobre 1300 z hakiem stron tekstu, od czytania takiej ilości tekstu z monitora można by dostać oczopląsu ;)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Silver Wrzesień 18, 2010, 20:09:23

 Ludziom potrzeba tylko takiej wiedzy, aby dzięki niej nauczyli się wsłuchiwać w ciszę swego serca...
A reszta to opinie ...



Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 19, 2010, 06:39:20
Tene widzisz ja nie zawsze mam czas usiąść i czytać, a w wersji elektronicznej przeczyta mi expressivo a ja w tym czasie robię coś innego :) jestem słuchowcem więc dla mnie to rewelacja:)


Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 19, 2010, 07:06:36

 Ludziom potrzeba tylko takiej wiedzy, aby dzięki niej nauczyli się wsłuchiwać w ciszę swego serca...
A reszta to opinie ...




Ale ludzie o tym jeszcze nie wiedza , nie wiedza rowniez iz wszystkie ich zdarzenia zyciowe sa jak rekfizyty w teatrze sluzace do wywolywania uczuc.

Nie wazne tak naprawde co i jak sie robi , wazne co i jak sie przezywa w trakcie tych czynnosci.

Czy owe uczucia sa pozytywne dla nas i innych ludzi.

Tak naprawde tylko to ma znaczenie.
Chociaz to wielka prostota , bardzo trudna do pojecia ze wszystko , ale to wszystko co dano nam "do rak" jest darem Stworcy ( a nasza tylko tymczasowa wlasnoscia na czas zycia w materii) bysmy mogli konfrontujac sie ze zdarzeniami i materia przezywac.
Czyli tak naprawde wychodzic z pol strachu , kierowac sie w strone dobra i milosci.

Tak naprawde nie ma strat ni zyskow zwiazanych z materia , sa tylko takie , ktore towarzysza energii , tworzac jej piekno.

Stare przyslowie cyganskie mowi; " Nie ciesz sie gdy znajdujesz cos , i nie smuc , kiedy cos gubisz...."


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Wrzesień 19, 2010, 07:27:46
Tene widzisz ja nie zawsze mam czas usiąść i czytać, a w wersji elektronicznej przeczyta mi expressivo a ja w tym czasie robię coś innego :) jestem słuchowcem więc dla mnie to rewelacja:)


Pozdrawiam:)

O, nie powiem, to też niezłe rozwiązanie :) To poszukam, jak tylko znajdę, to dam znaka :) Myślę, że powinno być na jakimś chomiku czy czymś podobnym.

EDIT: http://chomikuj.pl/megii24/22.+FANTASY*2c+FANTASTYKA*2c+MAGIA+%28eBooki+PL%29+-+w+trakcie+tworzenia+i+przerabiania/Marion+ZIMMER+BRADLEY/*d9*ad+AVALON/01.+Mg*c5*82y+Avalonu

w folderze zarówno format rtf, jak i pdf

Pozdrowienia i miłego czytania :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: soook Wrzesień 19, 2010, 08:03:43
   
       
Chociaz to wielka prostota , bardzo trudna do pojecia ze wszystko , ale to wszystko co dano nam "do rak" jest darem Stworcy ( a nasza tylko tymczasowa wlasnoscia na czas zycia w materii) bysmy mogli konfrontujac sie ze zdarzeniami i materia przezywac.


  Kiaro , co dał  "do rąk" , Stwórca ?   Kto i kim jest zacz , ten Stwórca ?
  Gdzie jest Jego dom , imię ?
   :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: wiki Wrzesień 19, 2010, 08:47:34
Tene dzięki właśnie ściągam :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 19, 2010, 09:02:27
   
      
Chociaz to wielka prostota , bardzo trudna do pojecia ze wszystko , ale to wszystko co dano nam "do rak" jest darem Stworcy ( a nasza tylko tymczasowa wlasnoscia na czas zycia w materii) bysmy mogli konfrontujac sie ze zdarzeniami i materia przezywac.


  Kiaro , co dał  "do rąk" , Stwórca ?   Kto i kim jest zacz , ten Stwórca ?
  Gdzie jest Jego dom , imię ?
   :)

Odpowiedzi na nurtujace Cie pytania ( oczywiscie na miare ludzkiego zrozumienia zagadnienia) sa na forum , zadaj sobie trud i odszukaj je sam.
Poczytaj , przemysl i wyciagnij wnioski.
Tez sam. Wowczas wszystko staje sie Twoja wiedza , nie zas informacjami propagowanymi przez innych ludzi.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: soook Wrzesień 19, 2010, 09:15:34
Niepodzielnym władcą tej komórki czasoprzestrzennej jest Jod He Vau He zwany też JHWH , Allahem i milionem innych kradzionych imion. To wszystko w istocie jest jednym.

Jego istotą jest wojna , niezgoda ,strach, twarde prawo i bałwochwalcze uwielbienie.

Jest on bogiem okrutnym i pamiętliwym , do czego zresztą sam się przyznaje.

W zamian za posłuszeństwo oferuje okruchy swej władzy.
 
 
Kiaro , czy to jest Stwórca ?
 :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 19, 2010, 09:35:19
Niepodzielnym władcą tej komórki czasoprzestrzennej jest Jod He Vau He zwany też JHWH , Allahem i milionem innych kradzionych imion. To wszystko w istocie jest jednym.

Jego istotą jest wojna , niezgoda ,strach, twarde prawo i bałwochwalcze uwielbienie.

Jest on bogiem okrutnym i pamiętliwym , do czego zresztą sam się przyznaje.

W zamian za posłuszeństwo oferuje okruchy swej władzy.
 
 
Kiaro , czy to jest Stwórca ?
 :)


Nie , to nie jest Stworca , ten skrot reprezetuje cztery aspekty materii , brakuje w nim milosci , dlatego ten kto zawlaszczyl sobie wladze tylko nad materia uzywa tylko takiego skrutu eliminujac milosc. Ona nie krzywdzi nigdy i nikogo.

Te cztery wymienione przez Ciebie litery symbolizuja olbrzymia moc zywiolow i energii z nimi zwiazanymi , sa czescia aspektow Stworcy , ale nie sa nim , bo nie sa pelnia.

Nikt , kto nie posiada milosci bezwarunkowej w sobie nigdy nie bedzie posiadal pelnej wladzy nad materia oraz zywiolami , chocby sobie nadal nie wiem ile tytulow i okreslil sie Bogiem.

Owszem Bogiem moze byc  ( to tylko nazwa) Stworca zas nie , bo trzeba posiadac mozliwosc stwarzania.
Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: soook Wrzesień 19, 2010, 09:46:25

   A , Co (Kto) Twoim zdaniem jest , Miłość ?
   Myśl ?
    :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2010, 17:39:52

   A , Co (Kto) Twoim zdaniem jest , Miłość ?
   Myśl ?
    :)

Dużo o tym już było, również >Kiara< wiele się wypowiadała, np. tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5496.0

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5505.0

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=730.0

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1715.0

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1319.0

Tak więc jeśli chcesz raz jeszcze uzyskać odpowiedź >Kiary< na temat miłości, to proszę w którymś ze wskazanych wątków. :)


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: soook Wrzesień 20, 2010, 10:44:20


   Jest , narzucony rok 2010 .  I teraz , czytanie , pisanie obfitych tekstów
   NIE mówiących rzeczowo JAK poprawić kreacją , obecny i przyszły stan rzeczy
   stopuje .  Co z wiedzy całej , ???  Zastosuj ją w życiu .
   Znam perfekcyjnie obsługę auta , LECZ wymianę oleju zrobić mam ręcami i kluczami .
   Latami mogę pisać , polemizować . To wszystko nie wymieni oleju w aucie .Myśli , wiedzę ....
   zastosuj w czyn praktyczny !  O czakramach , miłości , rozwoju ...  ( wstaw dowolne kwestie)
   można latami świetlnymi .
   A , co to jest Miłość !   Czym Ona jest ?
    :) Sporo w/w tekście , inspiracji .
   Ha , czy instrukcja obsługi samochodu , tydzień polemiki w otoczeniu tegoż grupy mędrców ,
   usprawni pojazd ? 


Tytuł: Odp: upadek religii 2009
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 10, 2012, 19:58:27
Post napisany przez >east'a< wydzieliłem jako niezależny wątek: Upadek czy tylko schyłek RELIGII? >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8802.0).


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

hejtforum faon radarodzicowsp289 pack-of-black-and-white equestrian-world