Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: songo1970 Maj 12, 2012, 18:28:30



Tytuł: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 12, 2012, 18:28:30
KIELICH ŻYCIA
(CZĘŚĆ 1)


 Oświecenie jest celem ludzkiego życia, człowiek budzi się na obecność Boga – jako jeden we wszystkim i wszystko w jednym. Dopóki utożsamia się w 100% ze swoją religią, własną osobą nadal tkwi w starym szablonie własnego istnienia bez względu na to ile godzin dziennie rozprawia o Bogu.

 Mówiąc prościej oświecenie jest realizacją Boga, to znaczy, Bóg prawdziwy jest w całości twojej istoty.

 Oświecenie zatem jest procesem rozwoju a nie jednorazowego wydarzenia. Jest to najwyższy aspekt naszego potencjału ludzkiego jako samodzielnej pracy wzrostu naszego ciała, umysłu i ducha do tego stopnia, że zmienia się cały dotychczasowy potencjał człowieka.



 Oświecenie nie jest aspektem czysto psychologicznym. W trakcie rozwoju człowieka występują fizyczne zmiany; najbardziej dramatyczne w późniejszych formach procesu oświecenia. W końcowej fazie, według różnych świętych tradycji ciało alchemicznie zmienia się w światło. Staje się tak dosłownie poprzez przeistaczanie ciała, krwi i kości do nieśmiertelnego świetlistego ciała. Dzięki połączeniu osobistego wysiłku i Łaski Bożej człowiek osiąga stan nieśmiertelny, dzięki alchemicznej transmutacji swojego zwykłego ciała cielesnego. To przetransmutowane ciało nazywa się różnie, w zależności od tradycji: ciało słoneczne, diamentowe, lub ciało zmartwychwstania.

Znamy pojęcia: inwolucja i ewolucja.

1. Inwolucja – to materializacja ducha.
2. Ewolucja – to uduchowienie materii.

Finałem ewolucji jest oświecenie, czyli kompletny zwrot ducha jako człowieka, który otrzymał pełną ekspansję aby stać się ponownie boskim domem. Jest to podbój śmierci, powrót do stanu, który nigdy nie umiera, i ten, który się nigdy nie urodził.

Jak człowiek może tego stanu dostąpić?

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fdghhrhrh.jpg)

Pisałam już wielokrotnie na ten temat, podobnie jak na temat wyższych ciał i przemiany ciała węglowego w silikonowe (krzemowe).

 Najważniejszym krokiem w życiu człowieka na tej nowej drodze są dobre uczynki, piękne cnoty, pokora, cierpliwość … jak widać jest to nic innego jak moralność człowieka, jego moralny wymiar życia, który jest podstawą wyższego rozwoju człowieka w drodze do oświecenia.

 Jako dodatkowe praktyki służą człowiekowi na tej drodze: modlitwy, medytacje, i inne duchowe ćwiczenia, ale jak widzimy są dopiero na drugim miejscu. W drodze do oświecenia ta kolejność ma ogromne znaczenie.

 Cała psychotechnologia duchowa, pogłębianie relacji z Bogiem występuje w świadomości, wznosząc ją do coraz wyższych płaszczyzn egzystencji. Ale pamiętajmy, jako Nr 1 w drodze do Boga jest nasza moralność, nasz stosunek do drugiego człowieka i całej natury wokół nas! Jeśli człowiek jest prawdziwym humanitarianem w jego życie przenika tajemnicza metafizyka i zaczyna doświadczać zdarzeń mistycznych, zmienia się jego świadomość a światło Boże świeci coraz mocniej przez każdy aspekt jego życia. Ostatecznie osiąga ciało świetliste i staje się istotą światła.

 Moralność i cnota są odbiciem Boskich atrybutów w człowieku a doświadczenie mistycyzmu jest procesem stawania się istotą coraz bardziej podobną do Boga.

 Ważna rzeczą w tym procesie jest, aby złożyć serce Bogu, zdać się na Jego wolę a następnie odwołać się do Ducha Świętego. Jest to bardzo ważny punkt praktyki duchowej.

 I tak uprawiając dobrze ciało i umysł, dzięki własnej dobroci, bezwarunkowej miłości, pomocy, odpowiedzialności, zrozumienia nie tylko najbliższych nam osób, tylko całego rodzaju ludzkiego, człowiek otwiera drogę do osiągnięcia oświecenia, a wówczas Bóg zatroszczy się o resztę. Wiele ludzi myśli sobie, że na tej drodze będą najlepsze modlitwy i inne techniki, szkoły, kursy, książki, ale to jest wyrafinowana duchowość, troska o samego siebie, przez te osoby często przemawia potężny egoizm, udowodnienia światu – jestem lepszy od ciebie!. W dodatku czerpie z własnej pomocy korzyści, które wkłada do swojej kieszeni. Wielu pragnie oświecenia, lecz bezproblemowo, najlepiej zrzucić na innych wszystkie cienie, odwrócić się plecami od potrzebujących, najprościej powiedzieć: taką ma karmę, więc nic tu po mnie, niech sam się męczy … a to są przecież czyny obracające w popiół nasze człowieczeństwo.

Święte tradycje i rozwój człowieka



Patrząc na cały świat i ludzką wiarę widzimy wyraźnie: każdy człowiek wierzy w tego samego Boga, bez względu na to jakie Mu daje imię.

 Widzimy, że każda religia ma to samo źródło wiary w Boga.

 Widzimy, że wszyscy ludzie wierzą w potencjał ludzki, który doprowadzi ich z powrotem do Boga i z tego powodu stosują przeróżne praktyki duchowe … z podobnym skutkiem w każdej religii.

 Prawie cała ludzkość wierzy w dusze i jej wielki potencjał, bez względu na to jak mocno uwielbiamy ciało. W każdej religii mówi się o wyższym ciele człowieka, jego zmartwychwstaniu, znaczy, że każdy może do tego stanu dojść.

 Zacytuję werset z mojego ulubionego proroka Izajasza:
„Ożyją twoi umarli, twoje ciała wstaną, obudzą się i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu, gdyż twoja rosa jest rosą światłości a ziemia wyda zmarłych. (Iz. 26, 19)

 I wtóruje święty Paweł:
„I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask ciał niebieskich a inny ziemskich. Inny blask słońca a inny księżyca a inny blask gwiazd, bo gwiazda od gwiazdy różni się jasnością. Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Co się sieje jako skażone, bywa wzbudzone nieskażone. Sieje się w niesławie, bywa wzbudzone w chwale, sieje się w słabości, bywa wzbudzone w mocy. Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeśli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe. Tak też napisano: pierwszy człowiek Adam stał się istotą żywą, ostatni Adam stał się duchem ożywiającym. Wszakże nie to co co duchowe jest pierwsze lecz to co cielesne, potem dopiero duchowe.” (1Kor. 15, 40-46)

 Chrześcijanie dobrze rozumieją, że chodzi tu o przeistoczenie naszych ciał. Uwielbione ciało to ciało zmartwychwstałe, bardziej jasne, świecące , doskonałe.

Czy tylko w chrześcijaństwie jest przeistoczenie ciała?

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fgrggregerg.jpg)

Taoizm mówi o diamentowym ciele, które jest nieśmiertelne, porównują go do istoty spacerującej po Niebie.

 W Buddyzmie znane jest pojęcie – lekkie ciało.

 W sufizmie – najświętsze ciało.

 W Liturgii Mitry – doskonałe ciało.

 W starożytnym Egipcie – świetliste ciało lub istota zwana AKH.

 W tradycji Hinduskiej – ciało wodży, Adamantine ciało, boskie ciało.

 W Szmaragdowych Tablicach znajdujemy nazwę – złote ciało.

 W innych misteryjnych szkołach – słoneczne ciało.

 I tak, do której tradycji by nie sięgnąć, widzimy te same pojęcia, które nas informują o ludzkiej ewolucji, zaznajamiamy się ze zmianami somatycznymi naszych ciał. Tradycje mówią o tym procesie w różny sposób, ale jedno jest pewne, wszystkie mówią o osiągnięciu nieśmiertelności.

Wszystkie twierdzą, że w człowieku potrafi się coś wypalić i zmienić jego atomy ciała w coś nieznanego, dla większości ludzi niepokojącego, a to jest dla nas wszystkich jedna droga do naszej ostatecznej formy postaci ludzkiej jako: ciało i umysł. Kto jest na tym ostatnim odcinku drogi, dobrze rozumie, że to nie jest dla nikogo jakieś wyróżnienie, że nagle sobie Bóg nas wypatrzył … to tylko ego tak w nas przemawia, jest to naturalny proces każdego człowieka, pod warunkiem, że ten idzie właściwymi drogami.



Cały ten proces dokonuje się w zwykłej czasoprzestrzeni, w której przebywa nasza świadomość, która jest nieśmiertelna.

 Oświecenie oznacza, że ten człowiek nie jest już oparty na strukturze węgla tylko zmienia swoje ciało w silicon (krzem). Wiadomo, że w tym ciele dokonał się wyższy mistycyzm, ten człowiek ewoluował.

cdn...

 9 May 2012

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_kielich_zycia_cz1.html


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 12, 2012, 20:06:42
Doc Frank cieszy sie, ze tak slicznie prezentuje sie jego mysli.
;)
Stworzyl postac fimlowa, czy jak?

Biedak, ktory nie wie gdzie jest, ale wie ze trzeba isc w kierunku mlodych dziewczynek i kochac, bo tak mistrz kazal, kazal kochac i za wszelka cene zdobywac pokarm.

;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 12, 2012, 20:12:59
Fair Lady ;D
Jak bym czytał swoja szefową ;D
Przepraszam, za porównanie >:D
Może w Czolowie masz jakąś rodzinę lub w okolicach  8)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 12, 2012, 20:46:02
Mam bezpsredni kontakt z Twoja szefowa:)
A tak na marginesie, to w tym miejscu net wypluwa 3!
I teraz mam problem, gdzie jest to Czolo!:)
//granatowe:)//


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 12, 2012, 21:11:43
Czy każdy wątek musicie rozpoczynać ofem?


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 14, 2012, 04:13:31
CIAŁO WĘGLOWE
(CZĘŚĆ 2)



 Człowiek przechadza się po swojej szkole czasu … ale czy każdy potrafi świadomie żyć? Czy każdy zrozumiał proste lekcje życia? Czy każdy jest przygotowany na potężne zmiany, niespodzianki czy przesunięcie się w inne wymiary?

 Każdy z nas podróżuje od iluzji do prawdy, z ciemności do światła, ze śmierci do nieskończoności, chociaż nie raz bywa, że się zawiesi między własnymi wymiarami świadomości i długo stoi w jednym miejscu.

 Ten, który jest już gotowy na przyjęcie każdej wiedzy i zna kosmiczne prawo, wie jak przezwyciężyć śmierć i osiągnąć nieśmiertelność. W każdym człowieku utkane są namiastki ziemi, nieba i wszystkich regionów jakie go otaczają. W każdym jest umysł i wszystkie moce życia. Aby w miarę ogarnąć to wszystko potrzebna jest nam trochę głębsza wiedza niż tylko z zakresu jednej kultury, jednej religii, niż życie człowieka na Ziemi przez ostatnich parę tysięcy lat.

 Niestety brakuje nam wielu części historii Ziemi, nie znamy jej ciągłości, jedynie w małej części umysłów ludzi błąkają się fragmenty o zaginionych cywilizacjach: Atlantydy, Lemurii, Ziemi Mu, starej Afryki, Oz, Og, Ur, Gobi, Serica, Bhanata, Hyperborei, Thule, Słonecznej Ziemi …. wszystkie istniały na Ziemi a ich fragmenty wiedzy a nawet technologii ciągle można znaleźć w poszczególnych nowożytnych kulturach. Prawdziwe historie stały się mitem, mocno przygłuszone przez ostatnie cywilizacje, oparte w większości na strukturze węgla.

Co to znaczy?

(http://www.vismaya-maitreya.pl/hthjyjj.jpg)

 Dzisiaj wiemy już dużo o atomowych strukturach, najnowsza fizyka dostarcza nam sporo wiedzy na ten temat. Ale czy nauka o budowie atomów wszystkiego co nas otacza jest na pewno osiągnięciem współczesnego człowieka? Czy jest to wynalazek naszej ostatniej cywilizacji?

 Atomowa teoria jest starożytną nauką. Najstarsze zapisy na ten temat można znaleźć w indyjskich Vedach, które mają parę tysięcy lat..

 Legenda głosi, że cywilizacja wedyjska była bardzo zaawansowana. Mędrcy, którzy nadzorowali jej rozwój poprzez ich intuicyjne i mistyczne możliwości odkryli starożytne symbole duchowości: Omkara i Swastyka. Odkryli także wiele naukowych zasad, które są stosowane w celu opracowania wysoko zaawansowanej technologii. Dano atomowi imię Anu.

(http://www.vismaya-maitreya.pl/gfdhrthrthyjjt.jpg)

 Omkara - OM, pochodzenie tej sylaby zostało zagubione w mglistej przeszłości. Próba interpretacji naszych przekonań religijnych i symboli jest obecnie trudnym zadaniem. Współczesny człowiek jest bardziej subiektywny niż obiektywny, wiele starych symboli nagiął do własnych celów. Mało już kto wie, że OM było pierwszym symbolem, narodziło się razem z mową człowieka.

 OM to nic innego jak chrześcijańskie AMEN a w języku arabskim występuje podobne słowo: AMIN. Na pewno występuje powiązanie między tymi sylabami.

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fdsggfdgh.png)

Początki swastyki także giną w mrokach ludzkiej historii, jedynie z czym nam się najwięcej obecnie kojarzy to z nazistowską swastyką przerobioną przez Hitlera na podstawie starożytnego oryginału. W Indiach swastyka składa się ze słów: Su - dobrze, Asati - istnieć, co można przetłumaczyć: „niech dobrzy przeważają.”

 Stare technologiczne zdobycze dawnych cywilizacji zostały zapomniane ale duchowe symbole zachowały się w naszej ludzkiej świadomości. Obecnie dzięki postępowi w nowoczesnej teorii atomistycznej te boskie symbole zaczynają być dostrzegane i doceniane.

 Zachodnie teorie atomu kształtowały się w XVIII i w XIX wieku. John Dalton wysunął teorię, że atom jest najmniejszą i niepodzielną cząsteczką elementu, ale jak się później okazało odkryto jeszcze elektron, następnie proton, neutron i jadro atomowe.

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fhrd.jpg)

Nas interesują atomy węgla, które wyglądają jak cztery łzy ułożone w jedną chmurę w układzie podobnym do czworościanu. Atom węgla był rozpracowany już w starożytnych Indiach. Mistycy znali jego zasady, wiedzieli jak jest tworzona strefa spiralnych fal wokół jądra atomu węgla. Opracowali symbole Omkary i Swastyki, które w innym miejscu świata w greckiej kulturze przypominają symbol Alpha i Omega, niby dwa różne aspekty kulturowe, a jednak są tą samą prawdą duchową.

 Co z tego wynika: wszyscy ludzie, przedmioty a nawet sama energia są wyrazem tej samej natury i na nic się zda aby którakolwiek kultura, religia, filozofia mogła się ubiegać o prawa autorskie.

 Atom węgla jest uniwersalnym symbolem, który pokazuje te same przejawy Boskiej Świadomości we wszystkich elementach, które występują na Ziemi. Jest duchowej natury, przeżywanej przez różnych ludzi, w tym przez świętych i mędrców w całej ludzkiej historii.

 Żywa materia jest oparta na strukturze węgla, ma w naszym życiu uniwersalną rolę a ludzie święci z każdej religii przeżywają doświadczenia tego samego zjawiska, lub bardzo podobnych zdarzeń, które w całości są przeniknięte celem Bożym.

 W Indiach znane jest bóstwo Genesha a z nim związana jest Swastyka i Omkara, natomiast Alpha i Omega przypisane są Chrystusowi. Oba przypisane są dziecięcej niewinności. Genesha znany jest ze swojej mądrości i bywa wiecznym dzieckiem, do czego często zachęcał swoich uczniów Chrystus: „bądźcie jak dzieci”. Obaj byli boskimi dziećmi, obaj niepokalanie poczęci, obaj synami Trójcy Świętej.

 Tak więc, niby jest wielka różnica między duchowością wschodniej i zachodniej kultury, inny światopogląd, ale prawdziwa natura Wszechświata mówi nam coś innego.



Ludzkie ciało jest polem materialnych cząsteczek, umysł jest polem pomysłów. Jedni ludzie są doświadczani obiektywnie, inni subiektywnie, ale w gruncie rzeczy są tym samym.

 Osoby obiektywne wolne są od emocji, uprzedzeń, poglądów.
 Subiektywni czyli stronniczy opisują rzeczy w sposób widziany przez przez nich lub inne osoby w zależności od tego co im się najbardziej podoba. Liczą się ich upodobania a nie to, jak to rzeczywiście jest.

 Obiektywni są sprawiedliwi, czego nie można powiedzieć o subiektywnych, którzy są nacechowani uprzedzeniami. Każdy fanatyczny wyznawca wiary czy innych rzeczy, to co on faworyzuje jest subiektywny, właśnie takie osoby próbują nam narzucać własne stanowisko, wiarę, kulturę, zachowania … a nawet sposób indywidualnego bycia. Wiedzą lepiej od nas co dla nas jest najlepsze, nawet potrafią zarządzać naszym ciałem i duchem. A to jest już początek wielkiej niesprawiedliwości; tworzenie własnej filozofii, klasy, grupy …. ustawia się kryteria pomiaru wiedzy, całych doktryn, jednym słowem ranking - kto lepszy!

 Jeśli już coś wartościujesz i oceniasz: co gorsze a co lepsze, nie widzisz dobrych i złych cech we wszystkich rzeczach, ponieważ właśnie na takich oparta jest nasze życie i natura człowieka, na polaryzacji, nie można tu mówić o objetywiźmie, który z reguły nie kłamie, tylko nadaje każdej rzeczy odpowiednie dla niej kryteria. Umie w każdej rzeczy wskazać mocne punkty i jej błędy.

 Jednym słowem jesteśmy splątani hierarchią i polaryzacją emocji, kontrolowani za zasłoną iluzji przez całe tysiąclecia.

 W ciele człowieka są dwie bardzo mocne cechy naszego elektrycznego zespołu: struktura węglowa i część struktury genetycznej, która była wmontowana w nas przez niektóre negatywne wpływy, zabierając nas coraz dalej od naszej prawdziwej natury. Od starożytnych czasów człowiek żyje pod presją, która miała na celu wyprodukowanie w nas matrycy strachu, a następnie zupełnego zdominowania przez kontrole umysłu wszystkich aspektów człowieka ciała i ducha. Właśnie dożyliśmy czasów, że naszym manipulatorom prawie się udało … wszystko pomieszali i trudno się nam rozeznać co jest prawdą a co fałszem.

 Wiemy, że ludzkość przeszła bardzo długi i bolesny okres duchowego letargu. Nasze ziemskie wędrówki pod wpływem naszych osobistych doświadczeń wyrobiły w nas różne metafizyczne postawy. Każdy z nas ma jakąś wiedzę, zrozumienie światowych religii i innych zagadnień, ale to wszystko jest powierzchowne. Jak często widzimy, nawet wykształceni ludzie, nauczyciele a jednak przekazują innym bardzo naiwne nauki. Jednym słowem przypominamy ssaki o dużych mózgach, którzy się czegoś tam wyuczyli i błyskają swoją inteligencją. Przez długie tysiąclecia zredukowaliśmy się do „cyklu węgla i wapnia”. Toteż żyjąca w takim ciele dusza daremnie szuka prawdziwej tożsamości.



Jedni ludzie podążają w życiu mocniej w kierunku wewnętrznej wolności, którą rozwijamy za pomocą postrzegania, spostrzegania i percepcji. Wszystkie swoje bodźce: wzrokowe, słuchowe, czuciowe poddają obróbce we własnym mózgu. W ten sposób uruchamiają własne zmysły. Przetworzone informacje odzwierciedlają ich rzeczywistość. I tak ta grupa ludzi nie musi mieć termometru aby zmierzyć temperaturę, umieją znaleźć drogę w potężnym lesie bez kompasu i mapy, wszystko odbierają za pomocą własnych zmysłów; każdy typ energii, nawet rozpoznają cechy przedmiotu i wnioskują czym jest kiedy go nie widzą. Wszystko to daje człowiekowi wolność w świecie zewnętrznym. Jest to świadomość obiektywna. Człowiek badający i doświadczający różnych zdarzeń sprawdza wszystko krok po kroku. Dzięki obserwacji wyrabiamy sobie przekonania i możemy je prawidłowo definiować. Dla zwykłych ludzi to może większa filozofia ale dla wtajemniczonych jest tylko zagadnieniem wolnej woli. Nic innego jak wolność myśli i działania. Dlatego w naszym życiu tak ważne jest osobiste doświadczenie według zasady: „dowiesz się jak smakuje kiedy to skosztujesz” .

 Nie można mówić: czym jest miłość jeśli tylko przeczytasz o niej książkę, nie można mówić, czym jest ból, cierpienie, kiedy ich nie znamy. Nie można oprzeć opisu całego świata wyglądając tylko przez okno. W dodatku kiedy dotykamy osobiście danych zdarzeń rodzi się silna emocja, nie zawsze dla człowieka przydatna, nie wszystko lubimy, nie wszystko jest dla nas dobre. Niestety w nasze życie wchodzą dobre i złe rzeczy ale doświadczając ich osiągamy o nich lepsze informacje. Osoby, które nie chcą doświadczać wszystko opierają na wiedzy innych albo na własnych domysłach, fantazjach, często tylko na miarę swoich umysłów. Ale jakby nie patrzył na ludzi, na różne kultury, religie, prawda jest taka, że wszyscy zachowujemy jeden wspólny rdzeń, którego ludzie nie oświeceni za nic nie potrafią pojąć.

 Wszyscy bez względu na swoją filozofię życia, twórczość, możliwości przejawiania się w niezliczonych formach, jesteśmy ziarnem z boskiego spichlerza.

 Nasze obecne węglowe struktury są złożone głównie z molekuł opartych na łańcuchach atomów węgla (z kilkoma innymi atomami). Inne elementy wykorzystane przez organizm człowieka, np., tlen, azot, wodór, siarka, fosfor, sód, potas, wapń są przypisane do łańcucha węglowego ale nie tworzą podstawowej struktury łańcucha.

 Węgiel stanowi podstawę biologii przez większość życia na Ziemi. Złożone cząsteczki zbudowane są z węgla zespolonego z innymi elementami, zwłaszcza tlenu, wodoru, azotu. Węgiel jest w stanie nawiązać więź z nimi wszystkimi z powodu jego czterech elementów walencyjnych. Ziemia jest bogata w węgiel. Atomy jego są lekkie i stosunkowo niewielkich rozmiarów, co ułatwia enzymom manipulowanie cząsteczkami węgla.

 Uczeni tego świata szukają we Wszechświecie innego życia, lecz szukają tego opartego na cząsteczkach węgla, który czyni nasze życie zupełnie odmiennym.

 Kluczowe węglowe cząsteczki w procesach życiowych organizmów, to:

-białka, które są budulcem organizmów żywych; wszystkie enzymy, które katalizują reakcje chemiczne, przenoszą informacje genetyczne.

-węglowodany, które magazynują energię w postaci, która może być wykorzystana przez żywe komórki.

-tłuszczu, który także przechowuje enzymy ale w formie bardziej skoncentrowanej, które mogą być przechowywane przez dłuższy czas.

 Wracając do istnienia życia pozaziemskiego, którego tak usilnie i rozpaczliwie szukają naukowcy; możliwość istnienia życia pozaziemskiego oparta jest na biochemii, co dla nas ludzi nadal jest nauką fikcyjną. Wszechświat znacznie różni się swoimi biomolekułami.

Cząsteczki chiralne - czyli fazy skręcone

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fsdgdfghhrthhrh.png)

 Chiralność to cecha cząsteczek chemicznych przejawiająca się w tym, że cząsteczka wyjściowa i jej lustrzane odbicie nie są identyczne i podobnie jak wszystkie inne obiekty chiralne nie można ich nałożyć na siebie na drodze translacji i obrotu w przestrzeni.

 Chiralność to cecha wielu związków naturalnych. Chiralnością odznaczają się zarówno cząsteczki DNA, ale także cząsteczki enzymów, hormonów oraz feromonów. Podstawowym warunkiem chiralności jest to, aby cząsteczka miała atom węgla, który łączy się czterema różnymi podstawnikami. Z atomem węgla związane są cztery różne podstawniki a więc są to cząsteczki chiralne i mogą występować w dwóch odmianach czynnych optycznie (enancjomerach).

 Związki chiralne to związki optycznie czynne. Związki te potrafią skręcać płaszczyznę światła spolaryzowanego. Skręcalność światła przez związki chiralne polega na różnej szybkości rozchodzenia się w nich dwóch składowych polaryzacji liniowej (polaryzacji kołowej prawo lub lewoskrętnej). Innym przejawem aktywności optycznej jest tak zwany dichroizm kołowy, polegający na tym, że związki chiralne przy odpowiednio dobranej długości fali pochłaniają silniej jedną ze składowych kołowych, o ile w ogóle mają jakieś pasmo absorpcji.

(http://www.vismaya-maitreya.pl/obrazki_duzo_zajmujace/D+L-Alanine.gif)

 Cząsteczki chiralne mogą występować jako jedna identyczna para, mają ten sam skład i strukturę funkcjonalną. Najczęściej chiralność pochodzi z tetradycznego i asymetrycznego atomu węgla, choć spotyka się inne chiralne struktury kiedy cztery odrębne grupy podstawnikowe dołączają do centralnego węgla, potrafią się skręcać w prawo lub lewo, w wyniku czego nie nakładają się pary enancjomerów.

 Chiralne gatunki budują życie z wielu podstawowych elementów molekularnych, są kluczem do początków życia. Każda komórka molekularna ma swoja długość - drogę światła. Wiadomo, długość fal światła nada jej inną aktywność i powoduje ich odwracanie się w prawą lub lewą stronę, toteż będą cząsteczki o zwiększonej i ograniczonej rotacji, ale tutaj kłania się cała geometryczna izomeria, która może dokładnie określić powstawanie nowych kształtów i różnych chemicznych wiązań, których nie będę opisywać, ponieważ brak mi na ten temat dostatecznej wiedzy. Dla większości z nas muszą nam wystarczyć tylko podstawowe pojęcia, na czym są oparte węglowe formy życia.



 Nam głównie chodzi jak przygotować nasze węglowe ciało na potężne zmiany aby całkowicie przenieść się do innej postaci, bardziej przejrzystej, zrównoważonej o innym ładunku elektryczności i długości światła, które dostatecznie odsłonią nasz rdzeń. Wiemy, że w naszych ciałach ciągle są mechanizmy blokujące, które uniemożliwiają szybki demontaż starego szablonu i nie pozwalają na wgląd w świat awatarów.

 Nie jest łatwo przekształcić gęstą spolaryzowaną elektryczną naturę, która zawiera odciski wszystkich naszych obecnych zachowań we wszystkich komórkach ciała. Nie jest łatwo kontrolować ego, układ nerwowy i funkcjonowanie mózgu. Ale czas już umieć stanąć przed własnym lustrem i dokładnie przyjrzeć się samemu sobie, czas dostrzec wszystkie swoje zniekształcenia, fałszywe postrzeganie, manipulacje ego, pychę, bo nasze atomy nie będą wirować tak jak powinny i nigdy nie wyjdziemy z własnej poczwarki. Nikt nam także nie obiecał, że będzie łatwo, toteż bez szczerego zaangażowania i pokory serca nie nadążymy za transformacją Matki Ziemi. Niby obecnie robimy to wspólnie lecz każdy z nas musi sam podjąć ten ważny krok, usuwając wszelki opór i całkowicie wziąć pod kontrolę ego.

 Na naszą planetę spłynie metamorficzna energia, obejmie całość naszego bytu. W tym kolejnym cyklu zmian na Ziemi musimy uwolnić się od starych paradygmatów. Zamiast osądzać innych czy trząść się ze strachu, błogosławmy każde zdarzenie, każde zanurzmy w miłości i we współczuciu, chociaż wszystko co się wytwarza wokół nas wydaje się takie bolesne to jednak łamie w nas iluzje.



 Dzieci światła poruszają się do swojego rdzenia co trzyma nas w coraz bardziej małym i zawężonym planie, zawęża nasze szerokie drogi, wielu jest już na wąskiej ścieżce, posuwając się krok po kroku do jednego punktu. Jest trudniej i trudniej, nie łatwa to droga, posiada wiele przeszkód, ale kiedy dobrniemy do tego maleńkiego punktu zderzymy się z nieopisanym światłem i nieziemskim dźwiękiem...

„…jak na górze to i na dole..."

 chodzimy w parze, śpiewamy jedną piosenkę o miłości. Miłość jest ostateczną prawdą, sercem stworzenia, a kiedy dotrzemy do swojego rdzenia zrozumiemy, że miłość nie jest tylko uczuciem lecz Prawdą.

cdn...

 13 May 2012

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_cialo_weglowe_cz2.html


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 14, 2012, 08:22:37
songo1970
Cytuj
Chrześcijanie dobrze rozumieją, że chodzi tu o przeistoczenie naszych ciał. Uwielbione ciało to ciało zmartwychwstałe, bardziej jasne, świecące , doskonałe.
Najmocniej przepraszam, ale miałbym wątpliwości z tym rozumieniem. 8)
Otóż po lekturze wspaniałego postu szacownego songo1970 sprawdziłem u znajomych (są  chrześcijanami) czy tak to rozumieją, okazuje się, że wierzą - więc czekają na działanie zbawiciela 8)
Na żadnym zaś kazaniu nie słyszeli o ,,przeistoczeniu" tylko o ,,zmartwychwstaniu" :P
Co do AMEN to na jakimś z forów jeden gostek zauważył, ze czytając odwrotnie wyjdzie NEMA :P
 
Cytuj
Człowiek przechadza się po swojej szkole czasu … ale czy każdy potrafi świadomie żyć? Czy każdy zrozumiał proste lekcje życia? Czy każdy jest przygotowany na potężne zmiany, niespodzianki czy przesunięcie się w inne wymiary?
No i wracamy do początku :)
Cytuj
Niestety brakuje nam wielu części historii Ziemi, nie znamy jej ciągłości,
Dokładnie np tego co się działo na naszych ziemiach przed Mieszkiem.
Zawsze ciekawiło mnie przed kim uciekali Ślężanie ...
Wracając do materii
Cytuj
Ascendencja - stan, w którym człowiek istnieje w formie czystej energii bez ciała, bez żadnych potrzeb cielesnych. Dzięki tej formie dana osoba jest w stanie kontrolować naturę oraz rzeczy materialne . Ascendencję można osiągnąć poprzez wybudzenie swojego umysłu do ponad 85 % aktywności . Obecnie każdy z nas posiada jedynie od 5-10 % uaktywniony umysł

Zastanowiłem się kiedyś jak kogoś kto osiągnie taki stan da się namówić by z powrotem objął ciało fizyczne 8)
Co za tym idzie jak trzeba być przygotowanych by kontrolować naturę...
Hm na trzeźwo tego nie zrozumie ;D
Zresztą nie doświadczyłem jeszcze puki co więc jest to punkt widzenia teoretyka, a w tym jestem kiepski :P
Tak jak w stosowaniu diety ;D



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 14, 2012, 09:58:04
Cytuj
naszym manipulatorom prawie się udało … wszystko pomieszali i trudno się nam rozeznać co jest prawdą a co fałszem.
Nam trudno się będzie dalej rozeznać póki to MY bedziemy rozeznawać na podstawie samomanipulacji poprzez utożsamienia się. Jednym z utożsamień jest mit oświeconego, który tak już jest wyzwolony, że aż święty. To również fałsz, bo to nowa tożsamość , filtr przez który rzeczywistość widać wynaturzoną.

Cytuj
Wiemy, że ludzkość przeszła bardzo długi i bolesny okres duchowego letargu. Nasze ziemskie wędrówki pod wpływem naszych osobistych doświadczeń wyrobiły w nas różne metafizyczne postawy. Każdy z nas ma jakąś wiedzę, zrozumienie światowych religii i innych zagadnień, ale to wszystko jest powierzchowne. Jak często widzimy, nawet wykształceni ludzie, nauczyciele a jednak przekazują innym bardzo naiwne nauki. Jednym słowem przypominamy ssaki o dużych mózgach, którzy się czegoś tam wyuczyli i błyskają swoją inteligencją. Przez długie tysiąclecia zredukowaliśmy się do „cyklu węgla i wapnia”. Toteż żyjąca w takim ciele dusza daremnie szuka prawdziwej tożsamości.
Daremnie szukamy prawdziwej tożsamości, ponieważ takowa nie istnieje :D Nie istnieje PRAWDZIWA tożsamość. Każda tożsamość to iluzja równie "prawdziwa".

Cytuj
Nie jest łatwo kontrolować ego, układ nerwowy i funkcjonowanie mózgu.
Ktoś  tam uważa, że można kontrolować ego, albo układ nerwowy i mózg ?
Ciekawe na czym ta kontrola mialaby polegać i któż to taki ten kontroler hehehe.

Cytuj
Ale czas już umieć stanąć przed własnym lustrem i dokładnie przyjrzeć się samemu sobie, czas dostrzec wszystkie swoje zniekształcenia, fałszywe postrzeganie, manipulacje ego, pychę, bo nasze atomy nie będą wirować tak jak powinny i nigdy nie wyjdziemy z własnej poczwarki. Nikt nam także nie obiecał, że będzie łatwo, toteż bez szczerego zaangażowania i pokory serca nie nadążymy za transformacją Matki Ziemi. Niby obecnie robimy to wspólnie lecz każdy z nas musi sam podjąć ten ważny krok, usuwając wszelki opór i całkowicie wziąć pod kontrolę ego.
Kto miałby wziąć pod kontrolę ego ? JA ? A jeśli przyczyną wszelkich problemów jest to JA właśnie, to komu w takim razie powierza się dzieło życia ?
 Niemniej jednak rozpuszczanie iluzji to dobra praktyka , aż do samej istoty "siebie". Poczucie oddzielenia od Istnienia zniknie z czasem.

Oświecenie to nie ascendencja. Donikąd się nie wznosisz. Oświecenie już tutaj jest od zawsze. Jedyne co Ciebie od tego oddziela to .... właśnie Ty sam :D A ściślej - iluzja JA.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 14, 2012, 11:08:41
Cytuj
Jednym słowem jesteśmy splątani hierarchią i polaryzacją emocji, kontrolowani za zasłoną iluzji przez całe tysiąclecia.
cyt songo
Dariusz, a widzisz? Ale Ty w hierarchie nie wierzysz...

Co do slowa OM - to oznacza ono kobiete, matke starsza, czyli babcie. W jezyku arabskim wlasnie tak przybiera sie nazwiska po ... babci OM. Bo jest to ktos wazny! Ktos przed kim ma sie respekt i zywi szacunek, ktos kto dba o dobro rodziny i zawsze jest gotowy do bezinteresownej pomocy, przynajmniej tak w teorii. Bo dzis babcie maja po 40 lat i gwizdza na kieraty domowe i uwiazanie przy pieluchach wnukow.
Ale, aby zrozumiec skomplkowany swiat fizyki kwantowej moze najpierw nalezy rozejrzec sie wokol siebie.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 14, 2012, 11:21:06
Czyli ponownie powrót do wzorca prakobiecości , prababcia i pramatka , ktoś o nieskazitelnej osobowości doskonały prawzorzec aspektu żeńskiego.
Tak naprawdę nic się nie zmienia dochodzi nam tylko rozszerzony ogląd informacyjny.

O- krąg życia , pełnia wiedzy.

M- symbol kobiecości aspektu żeńskiego.
Ale ten dźwięk w naszej przestrzeni wibracyjnej jeszcze nie tworzy pomimo swojej doskonałości , jest zbyt wysoki wibracyjnie dla III wymiaru.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 14, 2012, 11:58:38
Czyli ponownie powrót do wzorca prakobiecości , prababcia i pramatka , ktoś o nieskazitelnej osobowości doskonały prawzorzec aspektu żeńskiego.
Tak naprawdę nic się nie zmienia dochodzi nam tylko rozszerzony ogląd informacyjny.

O- krąg życia , pełnia wiedzy.

M- symbol kobiecości aspektu żeńskiego.
Ale ten dźwięk w naszej przestrzeni wibracyjnej jeszcze nie tworzy pomimo swojej doskonałości , jest zbyt wysoki wibracyjnie dla III wymiaru.

Kiara :) :)

i znowu święte "OM" ;D ;)

pozdrawiam :)

PS. wielce szacowny Przebiśnieg, rozumiem, że rozumiesz/widzisz,-
iż te teksty nie są mojego autorstwa?, chyba tak, ale napisałem dla wszelkiej pewności ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 14, 2012, 12:47:12
Tak juz jest alfa i OM-ega;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 14, 2012, 15:25:55
Tak juz jest alfa i OM-ega;)
Masz na myśli samca alfa i kobiece ega ? ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 14, 2012, 15:33:26
Alfa ;D
Czytałem wiele ksiąg w których samcowi lub tez samicy alfa przypisywano dominującą rolę 8)
Lecz czy to miało się do wiedzy nie jestem pewien ;D
Ascendencja raczej jako forma istnienia wyklucza coś co by można nazwać alfa  ;D
Choć mogąc użyć aż 85% mózgu można czuć się alfą i omegą i nawet gamą oraz betą :P


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 15, 2012, 11:01:36
Cytuj
Masz na myśli samca alfa i kobiece ega ?
Mialam na mysli poczatek i koniec, ktory z kolei znowu jest poczatkiem itd.
Samiec ten kogut (khan) faktycznie istnieje, a samice to nioski do wysiadywania jego genow.
Reszta facetow to kaplony, czyli koguty wykastrowane (tzw. opiekunowie rodzin). Sa pozbawieni mozliwosci przekazywania swych informacji, to bioroboty.
Co do tej alfy to jest to wlasnie pierwiastek zenski Domina, krolowa. To ta dla kazdego, do ktorej wzdycha kogucik po nocach, aby mu smutno nie bylo:)
Na tym polega to oswiecenie.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 15, 2012, 11:12:39
Fair Lady
Cytuj
Reszta facetow to kaplony, czyli koguty wykastrowane
;D
Hm muszę zachować ostrożność podczas lektury Twoich tekstów szacowna ;D
(zakrztusiłem się piwem)
Co np się dzieje jak kapłon doświadczy ascendencji, a samiec alfa nie? :o
Tak miedzy nami śnisz o facetach by doświadczyć oświecenia, bo wtedy wiesz, że możesz o nich tylko po śnić  8)
Ktos tu niedawno namawiał by działać nie śnic :P


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 15, 2012, 11:15:36
Cytuj
Masz na myśli samca alfa i kobiece ega ?
Mialam na mysli poczatek i koniec, ktory z kolei znowu jest poczatkiem itd.
Samiec ten kogut (khan) faktycznie istnieje, a samice to nioski do wysiadywania jego genow.
Reszta facetow to kaplony, czyli koguty wykastrowane (tzw. opiekunowie rodzin). Sa pozbawieni mozliwosci przekazywania swych informacji, to bioroboty.
Co do tej alfy to jest to wlasnie pierwiastek zenski Domina, krolowa. To ta dla kazdego, do ktorej wzdycha kogucik po nocach, aby mu smutno nie bylo:)
Na tym polega to oswiecenie.


Fair Lady
Cytuj
Reszta facetow to kaplony, czyli koguty wykastrowane
;D
Hm muszę zachować ostrożność podczas lektury Twoich tekstów szacowna ;D
(zakrztusiłem się piwem)
Co np się dzieje jak kapłon doświadczy ascendencji, a samiec alfa nie? :o
Tak miedzy nami śnisz o facetach by doświadczyć oświecenia, bo wtedy wiesz, że możesz o nich tylko po śnić  8)
Ktos tu niedawno namawiał by działać nie śnic :P

i ja zacząłem się chichotać idiotycznie w pracy, na szczęście nikt nie zareagował. ;D
Dzieki Fair Lady- poprawiłaś mi humor w ten pochmurny dzionek :D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 10:57:36
Maj 15, 2012, 12:12:39 //ostatni post

Przebisniegu o tej porze zaczynasz picie piwa, czy konczysz?
Piszesz, ze trzeba dzialac, a nie snic o facetach.
Tak mysli rowniez moja pralka automatyczna, jak ja zaprogramuje, wykona za mnie prace, ale jakos nigdy nie pytalam jej, czy jest zadowolona. Musze to nadrobic.
Na tym polega wlasnie to oswiecenie (miedzy innymi), ze poprzez poznanie zwieksza sie mozliwosc wyboru, co w rezultacie prowadzi do podwyzszenia jakosci.
Ascendencja to zamazanie sie wymiarow, czyli sen na jawie.
W rezultacie nie ma roznicy, czy grzeszy sie mysla, czy czynem.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 16, 2012, 11:08:11
Szacowna Fair Lady mam wolne za nadgodziny więc sobie piwkuje, ścinam trawkę, wchodzę na forum, piwkuje, naprawiam dach, piwkuje..... ;D
Grzeszę myślą, piwkuje, grilluje .... ;D
Cytuj
Na tym polega wlasnie to oswiecenie (miedzy innymi), ze poprzez poznanie zwieksza sie mozliwosc wyboru, co w rezultacie prowadzi do podwyzszenia jakosci.
Ascendencja to zamazanie sie wymiarow, czyli sen na jawie.
Pozwoliłbym sobie dodać, że warto jest jednak dostrzec różnice.
Tam jesteś gdzie Twoja myśl - gdzieś to kiedyś przeczytałem i spodobało mi się ;)
Dodam tez od siebie, że tworząc Nowe warto zacząć myśleć i mówić po nowemu :P


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2012, 11:33:36
Cytuj
Masz na myśli samca alfa i kobiece ega ?
Mialam na mysli poczatek i koniec, ktory z kolei znowu jest poczatkiem itd.
Samiec ten kogut (khan) faktycznie istnieje, a samice to nioski do wysiadywania jego genow.
Reszta facetow to kaplony, czyli koguty wykastrowane (tzw. opiekunowie rodzin). Sa pozbawieni mozliwosci przekazywania swych informacji, to bioroboty.
Co do tej alfy to jest to wlasnie pierwiastek zenski Domina, krolowa. To ta dla kazdego, do ktorej wzdycha kogucik po nocach, aby mu smutno nie bylo:)
Na tym polega to oswiecenie.

;D
Grono uśmiechniętych się właśnie powiększyło :D
Jak to ładnie opisałaś ze swej grządki w kurniku :D Twoje oświecenie, królowo, Twój kurnik i nawet khan-owie do wyboru.

Cytuj
Ascendencja to zamazanie sie wymiarow, czyli sen na jawie.
Tak to mogłoby wyglądać wizualnie, jako zamazanie się granic wymiarów. Czy to jednak sen ? A czymże jest rzeczywistość ?


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 12:42:33
east - do kurnika trzeba dorosnac, ja jeszcze na etapie termitiery:)
Rzeczywistosc to w istocie pewien rodzaj snu, choc ja to nazywam gra.
W tej grze sa rozne poziomy, albo do przodu, albo pare oczek w tyl. Gora dol tez dziala. "Wyrzuciles kostka szescienna 3 oczka, poruszazs sie na planszy o 3 godziny, nastepnie (kolejny wezel) - "wyrzuciles 6 oczek (juhuuuu!) masz prawo powtorzyc rzut, kolejny ruch, "wdepnales na czarne pole za kare czekasz 3 kolejki (spisz)...
Tak to mniej wiecej funkcjonuje.

do Przebisniega - "piles - nie jedz, nie piles - wypij";)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2012, 13:35:51
@Fair lady
Cytuj
Rzeczywistosc to w istocie pewien rodzaj snu, choc ja to nazywam gra.W tej grze sa rozne poziomy, albo do przodu, albo pare oczek w tyl. Gora dol tez dziala. "Wyrzuciles kostka szescienna 3 oczka, poruszazs sie na planszy o 3 godziny, nastepnie (kolejny wezel) - "wyrzuciles 6 oczek (juhuuuu!) masz prawo powtorzyc rzut, kolejny ruch, "wdepnales na czarne pole za kare czekasz 3 kolejki (spisz)...

To jak gra w Monopoly .. ;D
http://www.youtube.com/watch?v=F-rPXXNlqwc&feature=player_embedded


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 20:18:40
Kupuje DWORCE :) najlepiej sie z tego wychodzi°° :D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 17, 2012, 07:53:24
Fair Lady
Cytuj
Kupuje DWORCE Uśmiech najlepiej sie z tego wychodzi°°
Oświeć mnie w co najlepiej się wchodzi ;D
Trochę o Ascendencji  ;D
Ascendencja jest to stan najwyższego poziomu ewolucji.
W stanie tym człowiek opuszcza swoje fizyczne ciało i zaczyna istnieć czysto energetycznie.
Stając się Ascendentem człowiek wchodzi w ciekawe doświadczenia, z których można ciekawe nioski wyciągnąć  8)
Dotyczą np naturzy Wszechświata (można powiedzieć, że zdobywa wiedzę "jakimi rzeczy są")
Lepiej zauważa (dostrzega) jak aktywnie wpływa na otaczający go świat fizyczny. ;D
Są tacy co ascendencje porównują do doświadczeń OOBE lub do Mahasamadhi, (stan osiągany przez zaawansowanych joginów polegający na opuszczeniu ciała.)
Cóż dla każdego co innego.
Jeden woli córkę drugi teściową ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 17, 2012, 08:37:49
...a potem wszystko wraca do "pudełka" :D
Miłego grania.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 18, 2012, 05:26:35
east
Cytuj
..a potem wszystko wraca do "pudełka"
Miłego grania.
Celnie east bardzo celnie ;D
Pozwolę sobie tylko zauważyć, że w cyklu reinkarnacyjnym po wejściu do pudełka, z planszy zostawały(przynajmniej powinny) tylko wnioski z doświadczeń reszta była anihilowana  >:D
Jak zaczynaliśmy nową grę rozkładana była nowa plansza, zresztą przez nas samych ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 18, 2012, 06:52:15
east
Cytuj
..a potem wszystko wraca do "pudełka"
Miłego grania.
Celnie east bardzo celnie ;D
Pozwolę sobie tylko zauważyć, że w cyklu reinkarnacyjnym po wejściu do pudełka, z planszy zostawały(przynajmniej powinny) tylko wnioski z doświadczeń reszta była anihilowana  >:D
Jak zaczynaliśmy nową grę rozkładana była nowa plansza, zresztą przez nas samych ;D

dodałbym jeszcze coś, co pozostaje po "grze"- wartość dodana(+)- Doświadczenia :D

pozdro :)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 08:38:51
@songo
Cytuj
dodałbym jeszcze coś, co pozostaje po "grze"- wartość dodana(+)- Doświadczenia
Tak , ale to pozostaje poza "pudełkiem". Nie ma już gry. Można się wspólnie napić ... czego kto lubi , pośmiać i pożartować, ponieważ gra wróciła do pudełka ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 18, 2012, 08:49:27
@songo
Cytuj
dodałbym jeszcze coś, co pozostaje po "grze"- wartość dodana(+)- Doświadczenia
Tak , ale to pozostaje poza "pudełkiem". Nie ma już gry. Można się wspólnie napić ... czego kto lubi , pośmiać i pożartować, ponieważ gra wróciła do pudełka ;)

dokładnie,-
pudełko to matrix/iluzja ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 09:15:03
Jest jeszcze jedno "pudełko" , wewnątrz "nas". To ,które wyposażone jest w pełen zestaw "chwytaków" do grania. Poza pudełkiem-grą są one nieaktywne. Ale niech tylko pojawi się marchewka .....  jakakolwiek. Może nią być nawet "oświecenie-ascendencja". Nawet "unikanie zaimków" , jak w "moim" przypadku. Ktoś nazwał to "upośledzonym oświeceniem" hehehe .. celnie.
Kiedy się już zaczęło to trzeba to weryfikować do samego końca, uczciwie. Czas nie gra tu roli.

To i tak nie ma żadnego znaczenia. Sprawy dzieją się właściwie, swoim torem. Każdy, niczym kosa,  kiedyś trafi na swój "kamień".
Może być to cokolwiek do czego przywiązuje się zaje.... ważonść .


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 18, 2012, 09:32:43
east ;D
Cytuj
Może być to cokolwiek do czego przywiązuje się zaje.... ważonść
Oj to prawda.
Jak byłem już w pracy to nagle przyszło mi ze mogłem gazu nie wyłączyć pod patelnią ::)
Ponieważ chodzę na piechtę to biegiem udałem się do domu.
Biegłem szedłem, przewracałem się, turlałem, podnosiłem się ....
Jak zobaczyłem domostwo w jednym kawałku to odetchnąłem ;D
Teraz po trzy razy sprawdzam gaz itd.
Co się z siebie ośmiałem to druga sprawa  ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 18, 2012, 09:58:41
Duzo zostalo powyzej napisane o grze. Wlasnie to oswiecenie polega na tym, ze jest sie swiadomym swej roli na planszy. Mnie to nie przeszkadza, uwielbiam grac, w gry towarzyskie, nie lubie hazardu.

Przebisniegu - psycholog radzi - w sytuacji, gdy wciaz nie jestesmy siebie pewni, czy zamknalem drzwi, wylaczylem gaz itd. nalezy przywolac w myslach pomocnika. Np. postac krasnoludka, ktory zapewni, ze nie ma obaw wszystko jest w porzadku i jak przyjdzie mysl strachu, to krasnoludek ja odgoni grozac paluszkiem.
Fajna, prosta metoda i dziala!


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 10:09:31
@Fair Lady
Cytuj
Wlasnie to oswiecenie polega na tym, ze jest sie swiadomym swej roli na planszy
To jest jedna z pułapek, jak całe "oświecenie" zresztą. Och, jaki ja świadomy, jaki ja oświecony, jaki ja wzniesiony ... - to kolejne tożsamości , iluzje zbudowane w toku "gry". Rozwiewają się bez śladu, kiedy plansza trafia do pudełka :D

Oświecenie na niczym nie polega. Nic nie możesz zrobić, aby je osiągnąć ;D To nie polega na robieniu czegoś.
Ono tu już JEST. Zarezonuje to będziesz wiedziała. Nie zarezonuje - to żadne wymyślanie nie pomoże.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 18, 2012, 10:18:10
Cytuj
Zarezonuje to będziesz wiedziała.
No wlasnie, jak zarezonuje, to wylaze z pudelka i zaczynam gre;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 10:32:29
To jesteś graczem, czy planszą ? Czy może poza graczem i planszą ... ?
hmmmm
Pojawia się plansza, to i "tożsamość gracza" wyłazi z wewnętrznego pudełka.
hmmm
Mężczyzna jest gotowy, kobieta się pojawia ( i odwrotnie też ) ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 18, 2012, 10:39:50
..świadomość na którym polu tej gry się znajdujemy- to już dużo,-
ale to dopiero początek, małe oświecenie- ale wielki krok aby opuścić gre/matrix(chyba że ktoś chce dalej grać ;D)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 18, 2012, 10:40:48
Jestem graczem dla mnie. Dla innych byc moze jestem plansza.
Mezczyzna jest gotowy, kobieta sie pojawia... ale sie usmialam ;D
Opiekun jest gotowy aga. Znasz east kobiety bez opiekuna? Bo ja nie.
Ale znam kobiety bez mezczyzny.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 10:57:43
Znam wolne kobiety. Niestety bywa, że z tej wolności czynią sobie nieuchwytny, nawet dla samych siebie , ideał. To też iluzja. Będzie uciekać póki ją gonisz. Póki jest "goniący", albo inaczej - poszukiwacz ;)

A śmiej się. Śmiech to zdrowie. Wiesz chyba o tym ,że pozawerbalne komunikaty działają wielce skutecznie ? Nie kontrolujesz tego ,co przychodzi i jak przychodzi. Gotowość to stan wobec którego Wszechświat nie może pozostać obojętny. Nie zawsze dostaje się to ,co tożsamość oczekuje, ale zawsze to, co jest właściwe. Niekiedy jest śmiesznie , aż człowiek sam się puka w czoło . Jak durne oczekiwania mogą sprowadzić na "manowce" . Ale nauka pozostaje, że "gotowość" to nie są oczekiwania, to stan bycia. Różne ćmy przylatują, nie ma się co podniecać od razu :D

Najbardziej wytrwałe nie tłuką się szaleńczo o szkiełko, tylko przycupną spokojnie tuż tuż, na granicy zabójczego żaru. W pewnej odległości ogień nie pali, ale ogrzewa :D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 21, 2012, 20:21:05
Co do tzw wolnych kobiet.
Znam Kobietę teoretycznie związek małżeński praktycznie wolna i niezależna.
Ciało, żelazne (dużo energii)
Wielokrotnie z nią współpracowałem i zawsze dla mnie był to wysiłek (jeżeli mówimy o fizycznym to gigantyczny)
Praktyk.
Jej syn
Opłaca się z nim troszkę po przebywać dużo własnych wniosków, bardzo neutralne spojrzenie na wiele doświadczeń, brak autorytetów więc i tzw stania na baczność ;D
Uważam, że jeżeli mówimy o wolnych ludziach to to jest Wolny Człowiek.
Znam też inną kobietę
Panna (teraz już stara)
Piękne posty, potężna wiedza
Teoretyk i w dodatku hm potrafi skupić dużo męskiej energii ina sobie mimo, że mężczyzn ma w głębokim poważaniu ;)
Teoretyk bo jej działanie kończy się na deklaracjach, zero praktyki (doświadczeń)
W odróżnieniu od tej pierwszej jak by to rzec nie kompletna.
Oczywiście mniemanie o swojej wyjątkowości bardzo wyskoie aż dziw że jakiej sekty nie założyła ;D
znaczy ta druga ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 21, 2012, 22:28:42
Przebiśniegu , skoro o kobietach cudownych mowa ...

Podobne rozpoznanie do Twojego było, ale wnioski nieco inne. Kobieta młoda, piękna, wolna, niesamowicie intuicyjna, bardzo niezależna, wglądy takie, że powala każdego tzw "oświeconego" na obie łopatki.. - ta kobieta porzuca to wszystko na rzecz twardej , przyziemnej praktyki życia. A raczej daje się prowadzić losowi, "swojej gwieździe" czy jak to tam nazwać. To co jest TERAZ robi najlepiej jak potrafi próbując żyć pełnią życia w środku "oka cyklonu".

Nie ma zakończenia tej historii, bo życie kwitnie ,a bezpośrednie doświadczenie wywiodło ją daleko ode "mnie".
Wiesz , początkowo było oczekiwanie , jakieś nadzieje, marzenia , a teraz jest uwolnienie i wielkie wsparcie w "jej" drodze. Niech miłość prowadzi, bo to energia.

Chodzi o to, że nikt nie ma prawa oceniać istnienia , bo nie znamy dróg ostatecznych, ani żadnego finału.Tylko wydaje się ,że JA wie . Ten teoretyk, tamten praktyk.
Nie.
To są energie ściśle powiązane ze wszystkim tym, w czym istnienie się przejawia. Każda ścieżka mogłaby być też Twoją ścieżką więc nie ma co projektować ocen bo to tak, jakbyś oceniał innego-siebie . Trudno to nawet nazwać.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: janusz Maj 21, 2012, 22:47:08
Drogi Przebiśniegu tak naprawdę, to każdy mało wie o drugim, a szczególnie o jego wnętrzu. Aby zrozumieć działanie bliźniego, musi w każdym z nas nastąpić ascendencja, oświecenie, które poprzez poznanie, ukaże nam prawdę również o nas samych. :(


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 22, 2012, 11:50:04
Szacowny janusz :)
Dokładnie, dodam tylko, że ja staram się przede wszystkim poznać siebie :)
Jednak jeżeli widzę kobietę w stroju toples to mogę stwierdzić, że widziałem jej piersi i nie jest to osąd.
W teoretyku nie oceniam co ma w środku, nie oceniam co myśli, w co wierzy ... tylko jak realizuje to co wie  ;D Zresztą staram się nie oceniać bo zwyczajnie można popełnić błąd i dodatkowo nikomu i niczemu to nie służy. ::)
Jednak widząc, zauważając, że drwal odwrotnie trzyma siekierę stwierdzam fakt i chyba jest to różnica, zauważyć - a ocenić (nie widząc nie sprawdzając)
Teoretycznie ten drwal może mieć wielka wiedzę na temat rąbania drewna :P niestety jest teoretykiem co można stwierdzić zauważając błędy w realizacji tego co wie, jest jeszcze gorzej jak drwal kupuje już porąbane drewno bo zwyczajnie nie ma chęci samemu je porąbać, mimo iz napisał na ten temat wiele postów
Stwierdzając fakt odwrotnego trzymania siekiery nie sprawdzam co on ma w środku bo nie ma takiej potrzeby ....
Chyba wyjaśniłem ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: janusz Maj 22, 2012, 17:43:23
 Przebiśniegu ???
Nie za bardzo trafia do mnie twoje tłumaczenie. Błędy popełniamy wszyscy, bo to miejsce gdzie teraz przebywamy jest po to aby się czegoś nauczyć. Dlatego postępowanie drwala jest jego wyborem i nic nam do tego, jeśli wyrządzi sobie krzywdę. Będzie to jego krzywda i jego problem (no chyba, że poprosi o pomoc). Zbierając wiedzę  korzystamy również z doświadczeń innych, ale nie musimy postępować tak jak oni. Nie oceniajmy też z góry (stary kawaler czy cuś...) postępowanie ''drwala'' nie znając go osobiście, bo taki sposób wirtualnego teoretyzowania na temat kogoś, jest delikatnie mówiąc niestosowny.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 22, 2012, 17:58:16
Januszu ???
Dodawać już niczego nie muszę bo się z Tobą zgadzam
Jeżeli przykład z drwalem wydał Ci się oceną to poprzestanę na stroju toples kobiety ;D
Widząc nie ocenię tylko zauważam a w/g mnie to jest różnica.
Nie bawię się w ocenę zauważam koniec kropka.
Wiem też, że wszyscy popełniamy błędy
janusz
Cytuj
Nie za bardzo trafia do mnie twoje tłumaczenie
Cóż trudno się mówi ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: janusz Maj 22, 2012, 18:05:18
Drwal, drwalem a kobieta, kobietą est. :)

P.S.  Mało o naszych paniach wiemy, dlatego polecam EST. - Placówkę Kształcenia Ustawicznego. ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 23, 2012, 11:16:52
Dziękuję  :)
Wolę jednak o paniach czegoś dowiedzieć się bezpośrednio od nich, wtedy wiem, że jest to informacja sprawdzona (od źródła)
Oczywiście dla każdego co innego ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 23, 2012, 11:57:48
ponoć trudniej dogadać się z samym sobą, niż z inną osobą ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 23, 2012, 18:59:32
Dokładnie  ;D
,,Siódme poty ze mnie wystąpiły..." a tu jak nie trzaśnie jak nie praśnie... ech ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: janusz Maj 23, 2012, 21:22:55
Cytuj
Wolę jednak o paniach czegoś dowiedzieć się bezpośrednio od nich

Właśnie o tym źródle piszę. ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 24, 2012, 06:06:27
Fair Lady :)
Cytuj
Przebisniegu - psycholog radzi - w sytuacji, gdy wciaz nie jestesmy siebie pewni, czy zamknalem drzwi, wylaczylem gaz itd. nalezy przywolac w myslach pomocnika. Np. postac krasnoludka, ktory zapewni, ze nie ma obaw wszystko jest w porzadku i jak przyjdzie mysl strachu, to krasnoludek ja odgoni grozac paluszkiem.
Fajna, prosta metoda i dziala!
Dzięki o szacowna działa sprawdziłem :-*


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 24, 2012, 08:29:24
PROMIENIE SŁONECZNE I ŚWIATŁO CHRYSTUSA


 Świat duchowy to sfera przyczynowości, świat materialny jest sferą działań, podczas gdy „intelektualna” dusza jest sferą mediacji. Tak więc Chrystus jest uosobieniem Wyższego Intelektu, ma silny charakter duszy i może być tym potężnym Mediatorem, który z racji swojej pozycji i władzy może powiedzieć:

„Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”

 Cóż to może oznaczać ... i gdzie mamy odszukać Chrystusa, by uchwycić się rąbka Jego płaszcza? Czy na obłoku chmury, na której ma przybyć, a może przyleci na statku kosmicznym, a może zapuka do naszych drzwi?

 Człowiek prawdziwie duchowy nie spojrzy ani na chmurę, ani na statek kosmiczny, nie będzie biegł do drzwi kiedy usłyszy pukanie ... nawet kiedy tam odezwie się głos – otwórz mi, to ja Jezus Chrystus ... zresztą przed takim otwieraniem drzwi w dniach ostatecznych przestrzega nas nasza Święta Matka ... wyraźnie mówi, zaryglujcie drzwi i nikomu nie otwierajcie, nawet tym, których bardzo kochacie ... zamknijcie się we własnym pomieszczeniu i tam cierpliwie czekajcie trwając na modlitwie przy blasku świec.

 Ten Chrystus Prawdziwy urodzi się w twoim sercu, jeśli ty stworzysz w nim odpowiednie dla Niego warunki. A kiedy się narodzi w twoim sercu nie oszuka cię już nikt ... ani inny człowiek, ani szatan ... żaden Blue Bean, który będzie czarował twoje oczy obrazami Chrystusa na niebie, choćby były nie wiem jak piękne i zdumiewające. Nie zahipnotyzują cię żadne słowa idące z chmur, choćby były potokiem miłości ... ponieważ Bóg nie łączy swojego Serca z sercem człowieka za pomocą słów: kocham cię ... nie łączy się za pomocą ciała .... ale kiedy na nas kładzie oczy stajemy się jednością ze wszystkim.

 W Obliczu Boga wszystkie inne rzeczy milkną, toteż kiedy w człowieka sercu pojawi się Chrystus wszystko milknie i nigdy żadne ludzkie oko nie widziało tyle kolorów, żadne ucho nie słyszało tyle pięknych słów jak w tej chwili. Milczące Boskie Słowa, potężnej mocy, które chociaż nie zostają wypowiedziane przez żadne usta, a jednak zdobywają potężne zaufanie i przyciągają wielką miłość. Tam gdzie kwitnie prawdziwa miłość nie potrzeba słów. Tam śpiewa pieśń miłości każda żywa komórka czy to w ciemną noc czy w jasny dzień ... już wiesz, że nocą nie jesteś sam, czujesz cały czas na sobie Boskie spojrzenie, już wiesz, że jesteś zakorzeniony w Wielkiej Prawdzie i Miłości, której nieustająco pragniesz. Codziennie wzrastasz i rozwijasz w sobie boskie owoce. Już nie masz w sobie pustyni i chociaż idziesz w potężnym słońcu to jednak nie pozostawiasz cienia ani żadnego śladu na swojej drodze ... bo czym jest droga do Ojca?

 W chwili wniebowstąpienia Ziemi Chrystus objawi się wszystkim ludziom, zobaczy Go każdy człowiek choćby przez jedną sekundę, nawet ten głuchy i ślepy, ponieważ aby ujrzeć Chrystusa nie potrzebne są nam fizyczne oczy, żeby usłyszeć Jego głos nie potrzebne są nam fizyczne uszy ...

i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

 a człowiek niedowiarek jeszcze powie:
„pokaż nam Ojca”

a Jezus ci odpowie:
„czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie?



 Iść do Chrystusa, do Ojca to znaczy iść w głąb siebie i tam trwać, tu tkwi wielka tajemnica i nie ma innej drogi na Ziemi.

 Wielkie objawienie nastąpi dla tych, którzy znają te wielkie prawdy, a nasza duchowa wędrówka chociaż na początku tej drogi wydaje się być taka długa, jakże jest krótka.

 Długa droga to nasza wiara szczególnie kiedy ją próbujemy wyrazić w słowach, w czynach, w kościołach ... jakże można wyrazić w słowach to co jest niewyobrażalne, jakże możemy namalować to co przerasta nasze zmysły? Ale na świecie mamy potężną ilość zwolenników właśnie tej drogi, na której pozostawiamy i własne ślady i własny cień!

 Tylko uprzywilejowani znajdują najkrótszą drogę, kiedy wiara jest ich wewnętrzną podróżą, która nas doprowadza do Chrystusa, a przez Niego do Ojca.

 I mówi nam Jezus:

„Abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem.”

 Gdy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem dostajemy swój luksusowy apartament w Niebie, tzn. w sercu Boga, w którym jest wiele mieszkań.

„Ja jestem w Ojcu moim
 a wy we mnie i Ja w was.
 Jeśli mnie kto miłuje
 będzie zachowywał moją naukę,
 a Ojciec Mój umiłuje go
 i przyjdziemy do niego
 i uczynimy w nim swoje mieszkanie,”
 (Jan 14, 20-23)



 Człowiek wznosi się na wyższe pułapy i kiedy przyjmuje w siebie Chrystusa, również przyjmuje w siebie promienie słoneczne, które docierają do wszystkich jego organów, które potrzebne są nam do funkcjonowania w centrum ziemskiego życia i rozwoju duchowego.

 Energia słoneczna w człowieku podzielona jest na trzy części. Wszystkie trzy mają swoją duchową naturę. Składają się z fizycznego organizmu, natury emocjonalnej i umysłowej. Słońce jest złotem, a złoto jest symbolem ducha. Wyższy człowiek ma ukryty w sercu mistyczny diament, a w jego mózgu jest ukryta niebieska perła wielkiej wartości.

 Bóg jest uniwersalną bezwarunkową miłością. Miłość jest Boską Energią, z której pochodzi wszelkie życie. Miłość jest jedną uniwersalną Prawdą i Boską Mocą Przyciągania – jedną wielką siłą, która przenika, łączy i jednoczy wszystkie rzeczy, wszelkie stworzenia, które wibrują we wspólnym rytmie.

 Wszystko co jasne, wielka mądrość i wszelakie współczucie jest Prawdziwą Miłością, a zarazem najwyższym aspektem świadomości istnienia. W naszym życiu tkwi zalążek miłości, ale czy nastąpi w nas aż taki wielki rozkwit? To już zupełnie inna sprawa ... na pewno osobom o narcystycznym wnętrzu w dodatku ożenionym z megalomanią nie będzie łatwo zaowocować w tej sferze życia. Wszystkie ich intymne relacje będą tylko chwilowe, najmniejszy konflikt, argument zakłóci każdy ich związek, a nawet w takiej chwili oświadczą światu, że wycofują się z uczuć bo mają w życiu ważniejsze priorytety, np. życie duchowe. Ale to są tylko projekcje egoistycznej świadomości, często, aby nakłonić partnera do zmiany zachowania według ich szablonu, jednym słowem nie dbają o uczucia innych ludzi, tylko o własne ego.

 Dobre partnerskie związki potrafią doprowadzić do oświecenia. Prawdziwa miłość rozbudza w nas światło, daje radość, wolność. Umysł egoistyczny wytwarza inne wartości, które w gruncie rzeczy tworzą konflikt, a nawet dramat.

 Jeśli w swoim życiu nie zrobisz miejsca na miłość, radość, pokój, na pewno tego nie otrzymasz. Największym katalizatorem zmiany w relacji jest kompletna akceptacja partnera bez względu na to, kim on jest, bez konieczności oceniania go lub zmieniania na swój sposób.

 Miłość jest stanem bycia a nie chcenia, i kiedy jest na etapie chcenia ciągle szuka nowych partnerów, nowych przygód, ciągle oszukuje i oczywiście nie może się rozwijać blokując duchowy rozwój. Mało tego, ego przenosi cię w stan oskarżyciela i szuka we wnętrzu drugiej osoby usprawiedliwienia na własne postępowanie, toteż nie dziwny się, kiedy widzimy szczególnie u uzależnionych partnerów (alkoholików, narkomanów i erotomanów), że potrafią zwalić wszystkie swoje nieszczęścia na najbliższe im osoby. Oczywiście takie postępowanie nie może być realizacją jedności.



 Ludzkość dobiegła do 2012 roku. Poruszamy się szybciej i szybciej, wyraźnie to widzimy. Wielu z nas budzi się do prawd o ziemskich manipulacjach i uświadamia sobie swój duchowy potencjał. Każdego dnia jesteśmy przez kogoś namawiani do duchowego przebudzenia. Ale tutaj musimy popatrzeć na drogi, na które jesteśmy zapraszani. Bacz szczególnie teraz, aby cię nikt nie zwiódł na niewłaściwą drogę!

 Zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz dla własnego rozwoju, czy złoconych ziemskich świątyń, pięknych ozdobnych szat, gotowych odpowiedzi na wszystkie pytania, które mają dla ciebie duchowi przywódcy wszystkich religii czy innych grup, czy tylko szukasz słów miłości i zapewnień, że wszystko będzie dobrze ... czy zagłębienia się w głębokiej prawdzie własnego istnienia? Czy chcesz się dowiedzieć: kim tak naprawdę jesteś i co tak naprawdę potrafisz, czy wolisz unosić się na powierzchni swojego życia i rozsiewać wokół siebie swoje chwiejne nastroje i pomysły? Zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz?

 Ostatnie 2 tysiące lat, bardzo ważne dla całej ludzkości – Epoka Ryb, która uznana jest za epokę wiary, Epoka Ryb w astrologii zarządzana jest przez Jowisza i Neptuna.



 Jowisz jest planetą ekspansji, dyrektorem wiary, optymizmu, prawa, religii, mądrości, idealizmu, rozwoju wyższego umysłu, ale i materialnego bogactwa, w którym nie ma nic złego pod warunkiem, że umiesz z niego rozsądnie czerpać ... potrafisz brać, ale także potrafisz tyle samo z siebie dać ... a jeszcze więcej, ponieważ dajesz jeszcze własną miłość i miłosierdzie.

 Neptun jest planetą duchowego przebudzenia, dyrektorem mistycyzmu, energii psychicznej, natchnienia, oświetleniem, emocjonalnym poświęceniem i karmicznym obowiązkiem. W jego obliczu zetknęliśmy się z Prawdą i iluzją..

 Znak Ryb, oprócz symbolu wiary i religii jest także symbolem największej nieświadomości zbiorowej..

Znak Ryb to również symbol Zbawiciela, Odkupiciela, i Męczennika .. tylko w świetle tych astronomicznych znaków możemy lepiej zrozumieć współczesne czasy, patrząc tylko na dwa ostatnie tysiąclecia i naszą ludzką ewolucję.

 Epoka Ryb miała nas przybliżyć do Boga, jest źródłem siły i pociechy duchowej, mamy zrozumieć, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, jesteśmy częścią tej samej Boskiej rodziny. Niestety ten ideał ludzkości jest nadal daleki od doskonałości. Współczesne społeczeństwo żyjąc w materialnym świecie jest mocno podzielone i ciągle ze sobą rywalizuje na każdym jednym polu.

 Patrzymy na politykę świata, na nasze środowisko, ale coś zmusza nas, aby indywidualnie zawrócić do własnego wnętrza, tam do własnego rdzenia, ktoś każe nam bardziej świadomie żyć. Widzimy u siebie coraz wyższą wrażliwość ciała, duszy i zauważamy, że budzi się w nas nowa istota, co prawda jeszcze niedopasowana do nowego życia, ciągle brakuje nam wskazówek i odwagi jak dalej żyć, kogo naśladować?

 Trzeba być poprostu sobą, miejmy tą odwagę ... mija już czas małpowania, przeskakiwania z drzewa na drzewo, jeśli dalej tak czynisz, nie dziw się, że twój świat stanął na głowie, a orbity twojego życia wyglądają zupełnie inaczej. Pozwól już sobie opuścić wydeptane ścieżki i rozpocznij poznawanie siebie, twoja spontaniczność zburzy stare formy. Lecz czyń to w świadomy sposób, nie pchaj się w nowe iluzje, nie fantazjuj, ... nie uciekaj się do zasilaczy, bo na tej drodze nie znajdziesz radości i szczęścia.

 Każdy człowiek ma swoją osobistą wibrację, która jest podstawową częstotliwością umysłu. Wszyscy wiemy, że możemy wyczuć inną osobę lub miejsce, gdzie jest inna częstotliwość, a nawet możemy tą osobę/miejsce polubić od pierwszego wejrzenia ... lub nie i to też bez wyraźnego powodu. Kto ma silne osobiste wibracje wyciszy te niepokojące i oddali się z niechcianych miejsc, szczególnie kiedy poczuje w sobie głęboki niepokój. Czasami widzimy, że potrafimy się z kimś mocniej zestroić, co oznacza, że nasze wibracje są zgodne. Bywają przypadki, że uciekamy od niektórych ludzi, ale pozostawiamy po sobie spokój. Osoby, które nas atakują, dokuczają, ciągle zaczepiają, mamy z nimi wieczny problem, znaczy nasze wibracje są dla nich zbyt silne, niezrozumiałe.

 Do rozwoju duchowego potrzebne jest człowiekowi ciało, przez które możemy podnosić własne wibracje, za jego pomocą jesteśmy w stanie wartościować nasze czyny, myśli. Dzięki niemu możemy sprostać różnym zadaniom, wyzwaniom i być otwartym kanałem, a naszemu ciału potrzebne jest słońce, które działa na całe nasze życie.



 W zdrowym ciele mieszka zdrowy duch, ale gorzej bywa jak jedno i drugie jest przez nas skatowane, wtedy nie można ani żyć, ani kochać, ani nie zapala się w nas światło ... jawią się tylko wokół ciemności ...

 ... bo albo dusza odlatuje zbyt daleko od ciała i życia ... albo nasze ciało ma mrzonki jak mała dziewczynka, chce tylko żyć, biega na prawo i lewo i nie odróżnia czy biegnie w dobrym kierunku.

 Ciało zbyt wzmocnione, udoskonalone dobre jest tylko jak walczysz na pięści ... bo każdy lekarz ci powie, że w dużej masie ciała mieszka krótki rozum. Nie potrafi rozpalić płomienia nadziei i chociaż igra z ogniem często budzi się w swoich zgliszczach, zagubiony między regałami własnej rzeczywistości.

 Ludzie przez całe wieki czerpali impulsy z promieni słonecznych, które zasilały nasze ciała w witaminę D. Promienie słoneczne potrafią dostarczyć ciału skrobię i glukozę ... już wszyscy wiemy, że człowiek potrafi żyć tylko za pomocą słonecznej energii.

 Warunek: musimy dostroić ciało do odpowiednich wibracji i zestroić go z własną duszą, a wtedy otrzymamy ogromne ilości pokarmu z samego słońca.



 Kosmos jest pełen różnych energii, istnieje ciągła przemiana jednej energii w drugą, które potrafią ogrzewać powietrze lub je oziębiać, tworzą ciśnienie co sprawia, że wieją wiatry. Podobnie jak na ziemi gorące i zimne strumienie w oceanie generują prądy. Ciało ludzkie nie jest tylko mięsem i kośćmi, ale ma także swoje elektromagnetyczne prądy, na które mają potężny wpływ promienie słoneczne. Mogą powodować pozytywne wibracje i balansować ciało, umysł i duszę. Wszystko odbywa się naturalnie. Nasze ciało ludzkie jest reaktorem atomowym poruszającym każdą częścią ciała, a w chwili oświecenia jest gigantycznym reaktorem atomowym i wciska olbrzymią ilość woltów w każdą komórkę. Rdzeń kręgowy jest jak dipol z magnezu z siedmioma energetycznymi centrami. Ujemna baza rdzenia kręgowego jest niczym biegun południowy (czakra Muladhara) z trzema nadi: Idą, Pigalą i Sushumną. Pozytywna baza to głowa, niczym biegun północny (czakra Sahasrara).

 W naszej krwi krążą cząstki wapnia i żelaza i produkują energię elektryczną w wyższych ciałach bio-magnetyzm. U tych ludzi energia słoneczna może pobudzić siedem ośrodków, które produkują hormony, które dodatkowo uwalniają jeszcze większą energię. Ludzki umysł jest bardzo silny, jest powodzią myśli. Myśli mają swoją masę i prędkość. Przez pozytywne myśli bardziej uwalnia się pozytywna energia wówczas do tych osób są w stanie dotrzeć fotony ze słońca uaktywniając szyszynkę i kontrolując wszystkie inne gruczoły. Taki proces pomaga ludziom nie tylko w ich wzroście duchowym, także w leczeniu chorób fizycznych i psychicznych.

 Wiemy z fizyki, że widmo elektromagnetyczne, które jest postrzegane przez nasze oczy zawiera wszystkie kolory tęczy: od fioletu (najkrótsza długość fali) do czerwieni (najdłuższa długość fali), jest najważniejszym kluczem do funkcjonowania człowieka i jego ewolucji.

 Tak więc, nasze zdrowie, samopoczucie naprawdę są uzależnione od słońca. Ciepło jest niezbędne do leczenia bólu.



 Fotony ze słońca aktywują szyszynkę, która jest światłoczuła, tworząc hormon zwany serotoniną, który stymuluje inne gruczoły, zwiększa metabolizm organizmu i pomaga kontrolować umysł. Kiedy szyszynka nie otrzyma wystarczającej ilości światła słonecznego zwiększa się inny hormon – melatoninę, która wywołuje sen, zwiększa poziom cukru we krwi, apetyt, prowadzi do otyłości, lęków, niepokojów.

 Toteż dobrze byłoby korzystać z tej wiedzy, aby osoby cierpiące na lęki, niepokoje, depresje zaprzyjaźniły się ze wschodami słońca, aby stanęły przed nim każdego ranka i wdychali jego pierwsze promienie słoneczne. Znając ta wiedzę trudno się dziwić, że wszystkie religie uważają słońce za źródło wszelkiego życia i życiodajnej energii. W dodatku słońce nie pobiera opłaty za swoje usługi i można się nim żywić i leczyć do woli! Słońce nakarmi wszystkich bez względu na kolor skóry, różnicy płci, wieku, religii, kultury, dobrego i złego.

(http://www.vismaya-maitreya.pl/fsdgdhjytjy.jpeg)

 Promienie słońca, szczególnie w naszym obecnym cyklu mają olbrzymi wpływ na transformację człowieka. Dla wielu ludzi brzmi jeszcze zbyt tajemniczo słowo – transformacja, przypisuje się jej negatywne wpływy, ale z każdym dniem rośnie ludzka świadomość, społeczność zaczyna promować harmonię i braterstwo. Pojedyncze osoby stymulują większe grupy nawołując do moralnego obowiązku, aby chronić Matkę Naturę i cała naszą Planetę, dzięki czemu możemy popłynąć do naszego lepszego życia.

cdn...

 21 May 2012

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_promienie_sloneczne_i_swiatlo_chrystusa_cz4.html


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 24, 2012, 08:55:18
Wielce szacowny songo proszę bądź dobry ;D
Dobry i grzeczny i nie psoć ;D
songo
Cytuj
Tak więc Chrystus jest uosobieniem Wyższego Intelektu, ma silny charakter duszy i może być tym potężnym Mediatorem, który z racji swojej pozycji i władzy może powiedzieć:
Kiedyś będąc na spotkaniu (jeszcze w czasach, gdy tatuś i mamusia płacili za moja naukę w wa-wie) różnych ludzi tzw bioenergoterapeutów, kontaktowców ....i całej plejady innych oświeconych usłyszałem jak prowadzący stwierdził, że Chrystus to świadomość zamysłu. 8)
Ponieważ wiele innych wiadomości tam usłyszanych dotyczących świata energii było dla mnie nowych więc...
Długo zastanawiałem się nad sensem (tej świadomości zamysłu) i doszedłem do wniosku, że nie chciał zrazić do siebie wierzących...
Później dzięki internetowi poszerzyłem swoją wiedzę nt Horusa i nabrałem pewności, że historia Jezusa była wręcz można by rzec plagiatem 8)
Jednak post szacownego songo wylał słodki spokój na me serce, dusze  ;D
Jestem tak zadowolony, że dziś nawet piwka już nie wypije bo nie ma takiej potrzeby ;D
Bo jeżeli to tylko usposobienie intelektu wyższego, niższego co mi tam niech nawet najwyższego tzn nie ma dla niego miejsca w Nowym
Intelekt mnie np w Nowym czy tez Innym do niczego potrzebny nie będzie.
Jak będę chciał szacownego songo zaprosić na piwko to obejdzie się bez mediatora ;D
hahahaha pa ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 24, 2012, 09:08:40
nie wiem dlaczego skupiasz się na tych fragmentach o Chrystusie, tekst jest długi i jest w nim wiele ciekawszych części,-
tj.- chociażby:


Cytuj
i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

Cytuj
Wszystko co jasne, wielka mądrość i wszelakie współczucie jest Prawdziwą Miłością, a zarazem najwyższym aspektem świadomości istnienia

Cytuj
Znak Ryb, oprócz symbolu wiary i religii jest także symbolem największej nieświadomości zbiorowej..

Cytuj
Pozwól już sobie opuścić wydeptane ścieżki i rozpocznij poznawanie siebie, twoja spontaniczność zburzy stare formy. Lecz czyń to w świadomy sposób, nie pchaj się w nowe iluzje, nie fantazjuj, ... nie uciekaj się do zasilaczy, bo na tej drodze nie znajdziesz radości i szczęścia.

Cytuj
Fotony ze słońca aktywują szyszynkę, która jest światłoczuła, tworząc hormon zwany serotoniną, który stymuluje inne gruczoły, zwiększa metabolizm organizmu i pomaga kontrolować umysł. Kiedy szyszynka nie otrzyma wystarczającej ilości światła słonecznego zwiększa się inny hormon – melatoninę, która wywołuje sen, zwiększa poziom cukru we krwi, apetyt, prowadzi do otyłości, lęków, niepokojów.

Cytuj
Promienie słońca, szczególnie w naszym obecnym cyklu mają olbrzymi wpływ na transformację człowieka. Dla wielu ludzi brzmi jeszcze zbyt tajemniczo słowo – transformacja, przypisuje się jej negatywne wpływy, ale z każdym dniem rośnie ludzka świadomość, społeczność zaczyna promować harmonię i braterstwo. Pojedyncze osoby stymulują większe grupy nawołując do moralnego obowiązku, aby chronić Matkę Naturę i cała naszą Planetę, dzięki czemu możemy popłynąć do naszego lepszego życia.






Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2012, 09:34:10
To bardzo interesujące i wielce wymowne fragmenty , songo , dzięki.

Chociaż wiele z tego co zostało wypichcone przez interpretatora brzmi jak bełkot to trafiają się  perełki. Szczególnie ta :

„Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”

Wydaje się na pierwszy rzut oka, że Nauczyciel mówi o Sobie. Bo też tak jest w pewnym sensie, lecz kto ma uszy i oczy wiadomo do czego, to po jakimś czasie skuma, że nie chodzi tu o osobę Jezusa, lecz o .. Ciebie.
Nikt nie przechodzi dalej, jeśli nie przejdzie przez MNIE, czyli przez siebie. Dlatego rodzisz się i zagnieżdża się JA -tożsamość. Każde dziecko przez to przechodzi. No właśnie , czy przechodzi ? Niektórym nie przejdzie nawet w Niebie ;)

Wchodzisz w to, ale po to, by doświadczyć tego tu, na tym łez padole, a potem z tego wychodzisz (śmierć lub zmartwych-wstanie).
Nie pójdziesz dalej jeśli nie przejdziesz siebie :D
A przynajmniej można  to w ten sposób też odczytać. I sprawdzić, rzecz jasna, w praktyce, czy tak jest :D.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 24, 2012, 09:44:52
..no, oczywiście że Chrystus jest symbolem transofrmacji i przebudzenia ducha w materii

Cytuj
i zapamiętajcie:
 wszyscy ci co zaufają własnym oczom i
 uszom zostaną wtopieni w krainę wiecznej iluzji...

to wskazówki, ale przez wieki źle interpretowane, bo odnosiły się zawsze do czegoś/kogoś,-
personifikacja jest zbędna, bo zapędza nas na powrót w sidła iluzji, iż to do czego się odwołujemy istnieje ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 24, 2012, 10:26:03
Szacowny songo
Tak się składa zresztą dobrze o tym wiesz, że każda żyjąca istota ,,emanuje" określone wibracje.
U Człowieka jakość wibracji zależy od jakości myślenia...
Jakość myślenia zależy, że tak się ogólnie wyrażę od tego co doświadczył i jakie wnioski z tych doświadczeń wyciągnął.
Zapewniam Cie więc szacowny, że ten sam tekst napisany przez dwie różne osoby inaczej będzie odebrany, ba niektórzy tekst pisany przez Jasia w ogóle nie przeczytają, a ten sam teks napisany przez Bartusia nie dość, że przeczytają to jeszcze będą się nim zachwycać - sprawdziłem  ;D
Suma summarum tekst po wyżej i tak wiele zyskuje, że Ty szacowny go tu zamieściłeś.
Choć jak słusznie zauważyłeś tekst o Jesusku mogłeś sobie darować  ;D
Słusznie też zauważyłeś fajne fragmenty, mnie one tez się podobają ;D
Normalnie rodzynki jak to raczył zauważyć szacowny east ;D
Serdecznie można ugościć kogoś pajda chleba i kubkiem kawy Inki i goście wyjdą zadowoleni ;D
Stół nawet niech się ugina pod ciężarem wszelkiego rodzaju przysmaków jak beda krzywe ryje to większość szybko się zmyje, a zadowolonych będzie hm...niewiele  :P
pa ;D



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 24, 2012, 11:49:30
Szacowny songo
Tak się składa zresztą dobrze o tym wiesz, że każda żyjąca istota ,,emanuje" określone wibracje.
U Człowieka jakość wibracji zależy od jakości myślenia...
Jakość myślenia zależy, że tak się ogólnie wyrażę od tego co doświadczył i jakie wnioski z tych doświadczeń wyciągnął.


Cytuj
Każdy człowiek ma swoją osobistą wibrację, która jest podstawową częstotliwością umysłu. Wszyscy wiemy, że możemy wyczuć inną osobę lub miejsce, gdzie jest inna częstotliwość, a nawet możemy tą osobę/miejsce polubić od pierwszego wejrzenia ... lub nie i to też bez wyraźnego powodu.

to chyba nie tak, wibracja jest przed myśleniem("o słodki" ;D ),-
w dalszym etapie iluzji Ja- konsekwencją działania umysłu, a na pewno jakość myślenia nie determinuje wibracji.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 24, 2012, 12:17:22
Szacowny.
Oczywiście, że myśl jako sama czysta myśl bez narzędzi tzn fizycznego przejawu jest jak hm powietrze.
Jest bo jest.
Proszę nie będę pisał uczonych wywodów bo tak mi się wydaje, że użytkownicy tego szacownego forum
mają etap hm ...podstawówki za sobą 8)
Jednak raczej zgodzimy się, że każdy człowiek, który jako jedyna istota ma tzw świadomość zewnętrzną (nazwy tego samego...) co innego przyciąga i inaczej na te same informacje reaguje.
Myśl już zmaterializowana czyli artykułowana i napisana  :P jest przynajmniej moim skromnym zdaniem nośnikiem określonych wibracji (energii_) 8)
Więc mówiąc o wibracjach wyższych niższych miałem na myśli, że zależą od jakości myślenia 8)
O rozwoju i o pracy nad własną świadomością też chyba możemy sobie darować ;)
Zresztą możemy zaobserwować skutki naszego myślenia dostrzegając co przyciągamy (po zapachu też) ;D
Dlatego też moim też skromnym zdaniem inne wibracje ma słowo szacownego songo, a inne uczestnika demonstracji radia maryja 8)
Pozwolę sobie na tych wyjaśnieniach zakończyć ;D
kłaniam się nisko ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 24, 2012, 12:48:46
Cytat: Songo1970
to chyba nie tak, wibracja jest przed myśleniem("o słodki"  ),-
w dalszym etapie iluzji Ja- konsekwencją działania umysłu, a na pewno jakość myślenia nie determinuje wibracji.

A ja jednak napiszę wywód :P, widzę to tak:
Wibracja wyjściowa + wibracja myśli = wibracja końcowa

Czyli, dotychczas osiągnięta przez istotę wibracja, sprzyja produkcji oraz przyciąganiu
takich a nie innych myśli. Myśli dokładają swoje wibracje (czasami ujmując) i wibrujemy
efektem, oby nie afektem.  ;D

Czyli, występuje prawo przyciągania i sprzężenie zwrotne. Wychodzi na to, że jakość myślenia
determinuje wibrację istoty jak i sama myśl jest determinowana jakością wibracji istoty.

Czyli, jaki jesteś tak myślisz. Jak myślisz, tak masz.  :D

Oczywiście, nie jest to takie proste i oczywiste,  ;D bo dochodzą do tego wszelkiego rodzaju zakłócenia.
Np. pomroczność niejasna po zbyt dużej ilości spożytych piw (bez personifikacji  :D),
manipulacja przez inne istoty, czytanie wszelakich treści i karmienie się nimi, czyli traktowanie
przeczytanego jako prawd objawionych, itp. itd.
Nawet duch obok może nas zakłócić i nadać swoje. Niestety, żyjemy w środowisku, a ono wywiera na nas wpływ.
I tylko przebiśniegi oraz konwalie mogą sobie pozwolić na luksus bieli (również bez personifikacji  :D).

Pyszna ta kawa z imbirem, cynamonem, goździkiem, gałką muszkatołową, mleczkiem zagęszczonym
oraz cukrem trzcinowym. Piję dla czystej i wysublimowanej przyjemności.  ;D
Czyli, zwyczajnie delektuję się, póki mogę.  :D W czwartym wymiarze, może nie być takich rarytasów,
albo zmysłów. Bo czy kubki smakowe nie ulegną jakiemuś zwirtualnieniu, tudzież wynaturzeniu?

Pa.  ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 24, 2012, 13:00:28
W czwartym wymiarze, może nie być takich rarytasów,
albo zmysłów. Bo czy kubki smakowe nie ulegną jakiemuś zwirtualnieniu, tudzież wynaturzeniu?

Pa.  ;D

mogą, chociaż nie muszą zniknąć całkowicie,-
a może będą inne- jeszcze lepsze, kto wie. Jadnak i ja pomyślałem o tym samym- więc korzytam z "atrakcji" 3G póki mogę :D
może to taki "last minute" w 3G ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2012, 13:20:39
@Ptak
Cytuj
Wibracja wyjściowa + wibracja myśli = wibracja końcowa
Która to wibracja końcowa staje się  "nową wibracją wyjściową" dla kolejnego równania, zaś "wibracja myśli" też może być jaką "inną wibracją końcową" ;) (a "nasza" wyjściowa wibracja mogła też być jakąś pośrednią tylko)
Już nawet tylko z tego łańcuszka widać, że na żadnym etapie równań nie da się z całą pewnością znaleźć producenta wibracji. Są tylko różne jej znaki i częstotliwości. Myśliciela w tym nie znajdziesz.

Sprzężenie zwrotne może powodować turbulencje fal częstotliwości i z tych zaburzeń (celowych czy nie to inna sprawa) powstaje tożsamość-JA JESTEM. Sama w sobie też zmienna w toku życia, ale uparcie twierdząca, że JEST :D

Dalej oczywiście prawo rezonansu (czyli przyciągania) ,które też zresztą funkcjonowało zanim organizm się urodził .Dlatego tak ważny spokój  matki w ciąży oraz jak najlepsze warunki porodu, miłość od kołyski itd. Wtedy rusza lawina przyciągań dla Istotki ( a może nawet wcześniej ?).
Rozpędzona lawina "przyciągań" porywa coraz to więcej i więcej istnień aż razem wpadają w przerębel 4G (czy tam 5 ;) ). Na TERAZ zostaje delektowanie się dzisiejszym smakiem takim, jaki on jest. Tu wysypał się pieprz cayenne na kanapkę  :D To dopiero gorrący smak lata :D



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 24, 2012, 13:47:13
No i widzisz east, przynajmniej się delektujemy.  ;) Ty kanapką z pieprzem, ja kawą wzbogaconą.  ;D
I po tej kawie chyba, myśl nowa mnie naszła!

Oświeceni, to darmozjady, niczego już nie wnoszą. Oświetliło ich i myślą, że już wszystko wiedzą.
A wiedzieć nie mogą, gdyż nic nie jest zakończone. Początek, owszem i był, końca zaś nie widać.
To my, istoty penetrujące mroki i światłości tworzymy nowe światło oraz nowe cienie i półcienie.
W każdej sekundzie dajemy sobie nawzajem nowy impuls.
Zatem, jak można uważać się za oświeconego, gdy wszystko jest w ruchu i ciągłym plątaniu się?
Nawet węzły gordyjskie się zawiązują. Nie bez powodu, zresztą.  :D

Jakoś bardziej sympatyzuję z „walczącymi” niż ze spoczywającymi na laurach.
Bo ci ostatni już se tylko spoczywają. Nie chce im się ruszyć swego wielce oświeconego tyłka,
by światłości przypadkiem nie stracić. Bogi patentowane…  ;D
 
No to oświetliło mnie dziś…  :D  kto zmierzy wibracje tegoż?  ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2012, 14:48:20

Oświeceni, to darmozjady, niczego już nie wnoszą. Oświetliło ich i myślą, że już wszystko wiedzą.
A wiedzieć nie mogą, gdyż nic nie jest zakończone.(..) jak można uważać się za oświeconego, gdy wszystko jest w ruchu i ciągłym plątaniu się?  Nie chce im się ruszyć swego wielce oświeconego tyłka,
by światłości przypadkiem nie stracić. Bogi patentowane…  ;D
Bardzo celnie :D
Tożsamość "oświeconego" to też iluzja zbudowana z ważności często podsycanej przez "wyznawców" :D
Ten blichtr mistrza .... co poniektórych to pociąga. Te błyskotliwe myśli ...

Tak na prawdę ten stan nie może się utrzymać ponieważ wszystko płynie i zaraz napływa setka nowych myśli i tysiące drobnych zdarzeń ,które niszczą wrażenie stanu oświeconego (raczej wyobrażenie o nim ).

Poza tym życie płynie i wymusza zmiany. Nie da się nic nie robić (choć nie znaczy to, że musi być ten "robiący"). Rozpoznanie iluzji jest tylko tym, niczym więcej.
Oświecenie tu jest. Tego nikt nie może osiągnąć,bo nie możesz niczego zrobić, aby to osiągnąć.  Raz doświadczone sprawia, że wszystkie "walki" to walki z wiatrakami "walczących", którym się wydaje, że istnieją i żyją to życie. Fajna zabawa, która wygląda czasami na poważną, ale  tylko wygląda i tyle. Uczestniczyć w tym z rozpoznaniem to też świetna zabawa :D

Cytuj
No to oświetliło mnie dziś…  :D  kto zmierzy wibracje tegoż?  ;D
To wysoka wibracja :D
Ależ Cię Wzniosło, słodka :D



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 24, 2012, 15:33:10
Cytat: east
Ależ Cię Wzniosło, słodka :D 

...im wyższy wznios, tym dotkliwszy cios (upadku).
Ptaki też spadają na ziemię, niestety…   :(


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 24, 2012, 23:12:35
Gratuluje wygranej.
To prawie lepiej, niz ustrzelenie sztucznego gozdzika ze zwichrowanej wiatrowki jarmarcznej.
ale MALE a cieszy! Hej!
;)
P.S. Tak buduje sie PIRAMIDY!
:):):)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 25, 2012, 11:51:38
Gratuluje wygranej.
To prawie lepiej, niz ustrzelenie sztucznego gozdzika ze zwichrowanej wiatrowki jarmarcznej.
ale MALE a cieszy! Hej!
;)
P.S. Tak buduje sie PIRAMIDY!
:):):)

Lady, a mogłabyś troszeczkę jaśniej? Bo niczewo niepanimaju… a chcę…  :)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 25, 2012, 12:03:57
Cytuj
>songo<,
za utworzenie wątku: Oświecenie - ascendencja >>
otrzymujesz (zgodnie z regulaminem)

+ 3 pf'y


ptaku myslalam, ze jestes na biezaco z punktacja, za watki:) to byla taka dygresyjka.

Czyli starczy duzo "gdakac" i Ełro-spoko!;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 25, 2012, 12:34:36
No nigdy bym się nie domyśliła, że chodzi Ci o te nieszczęsne pfy.
Zawsze uważałam je za wielkie nieporozumienie i byłam przeciw. Za karę obdarzono mnie
jakimiś bez pokrycia. Pytałam za co, nie dowiedziałam się.
Ale niech tam, ptaki przecież nie sieją… a zbierają...  :D

Jeśli już koniecznie ma być ta punktacja, to niech będzie przynajmniej sprawiedliwa.
Bo punkty nabijają inni dla założyciela tematu, czyli zachodzi tu jakaś forma wampiryzmu.  ;D
 
Jednak energii jest w bród… i to darmowej… chociaż są tacy, co twierdzą iż jej nie ma. Pa.  ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 25, 2012, 12:48:25
zgadzam się z Ptakiem, i jeśli ci na nich tak zależy- to mogę ci je przekazać w ramach braterstwa gatunku ludzkiego,-
ja się już nimi nacieszyłem- jeśli tak można powiedzieć ;)

PS. no i myślę, że będzie to zagranie jak najbardziej Fair :D,-
tylko to nie ode mnie zależy

pozdro


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 25, 2012, 12:52:22
Ja również mogę swoje oddać.  :D Kto chętny?  ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Maj 25, 2012, 21:20:10
Określenie człowieka, który osiągnął stan oświecenia darmozjadem to delikatnie mówiąc duży nietakt wynikający powiedzmy z niewiedzy o poruszanym temacie. Żadna osoba, która osiągnęła oświecenie nie może powiedzieć, że poznała wszystko co jest do poznania (pod warunkiem, że w ogóle do tego się przyzna). Ludzie znajdują się na różnym etapie rozwoju i dlatego też każdy kto zdoła wejść w stan oświecenia może osiągnąć różny poziom poznania a co za tym idzie pobudzenie bądź powiększenie drzemiących w nas zdolności w różnym stopniu w zależności od indywidualnego rozwoju. Inaczej mówiąc oświecenie nie polega na jednorazowym akcie w wyniku którego otrzymuje się wiedzę absolutną a następnie spoczywa się na laurach by w końcu zostać darmozjadem.
     Całkowicie chybionym jest pogląd, że nie ma sposobu na osiągnięcie tego stanu. Jednym z takich sposobów jest pobudzanie energii kundalinii. Innym powiedzmy bardziej bezpiecznym sposobem jest medytacja o dwóch sercach. Pełny opis tej metody znajduje się w książce pt. "Stara sztuka uzdrawiania" autorstwa Choa Kok Sui.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 25, 2012, 21:40:03
@Ramzes3
Cytuj
każdy kto zdoła wejść w stan oświecenia może osiągnąć różny poziom poznania a co za tym idzie pobudzenie bądź powiększenie drzemiących w nas zdolności w różnym stopniu w zależności od indywidualnego rozwoju.
Jeśli ktoś musi coś zrobić ,aby zdołać wejść w stan oświecenia to znaczy, żemiałby to być jakiś specjalny stan , dostępny wtajemniczonym wybrańcom, którzy wiedzą co i jak ;)
Do tego te drzemiące w nas zdolnosći ;)

Cała ta elitarność mija się z celem i sensem oświecenia, a wręcz jest  jego dokładnym zaprzeczeniem. W medytacji, którą polecasz nie odnajdziesz SIEBIE. I tylko to rozpoznanie wystarczy. Kiedy ono następuje, to widać, że zarówno "wchodzący" w oświecenie, ten "starający się" , jak i drzemiące zdolności to lipa, pic na wodę i fotomontaż ;D. To wyobrażenia o oświeceniu , które skutecznie zamykają je przed ogółem. To są wyobrażenia zmontowane przez "ktosia" dlatego, że ten "ktoś" ma w tym interes, a tym interesem jest jego istnienie w "indywidualnym rozwoju" - podstawą bycia "ktosia". W tym kierunku podążając , "ktoś" się sukcesywnie oddala od samego oświecenia.

Cytuj
Całkowicie chybionym jest pogląd, że nie ma sposobu na osiągnięcie tego stanu.
Oczywiście, że jest sposób, ale nie polega on na osiąganiu czegokolwiek. To nie nagroda za zdany egazamin. Rodzisz się w oświeceniu, oświecenie to naturalny stan Istnienia.
Jedyne, co w tym przeszkadza, to ten "ktoś", który uważa, że on istnieje i że dokądś musi dojść, żeby coś osiągnąć. Iluzja ,która nie istnieje wykonuje dążenie ,które jest ucieczką od naturalnego stanu, de facto. Rozpoznanie  iluzji JA to właśnie jest ów "sposób" ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Maj 26, 2012, 09:50:44
Aby dyskutować na takie tematy myślę, że w pierwszej kolejności należałoby zastanowić się nad tym czym jest duch i jaki jest prawdziwy cel i sens istnienia. Można oczywiście zamknąć się we własnym świecie iluzji i negacji wszystkiego by w końcu zanegować samego siebie ale to też jest jakaś droga.
    Istnieje takie powiedzenie "ucz się tego języka bo trzeba poznać język wroga". Jeżeli uważamy, że w naszym życiu a konkretnie w tym co robimy jakiś "ktoś" ma interes to na logikę wskazanym by było poznać pewne metody by móc doświadczyć tego "ktosia", poznać jego samego a przy okazji jego zamiary wobec nas samych. Jeżeli mamy w psychice głęboko wryty uraz do tego "ktosia" bądź się go boimy to rzeczywiście lepiej dać sobie spokój i pozostać na etapie jakim się obecnie jest.
    Jeżeli drzemiące w człowieku zdolności to lipa proponuję poszperać na temat zablokowanych pasm DNA, z czym się to wiąże i jakie możliwości daje ich odblokowanie? No chyba, że to też lipa i iluzja.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: east Maj 26, 2012, 10:37:45
@Ramzes3
Cytuj
Jeżeli uważamy, że w naszym życiu a konkretnie w tym co robimy jakiś "ktoś" ma interes to na logikę wskazanym by było poznać pewne metody by móc doświadczyć tego "ktosia", poznać jego samego a przy okazji jego zamiary wobec nas samych.
To właśnie zawiera proces (a może nawet sens główny) życia ludzkiego. "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak przeze mnie"- czyli przez siebie. Naturalną koleją rzeczy jest wejście w maję, iluzję tego świata. Mnóstwo "ktosiów" w tym pomaga. W małe , ufne dziecko (zaufanie to naturalny stan) rodzicie wprogramowują tożsamość. Wcale nie złośliwie. Taka jest kolej rzeczy. Istnienie wchodzi w to bez pamięci i bez wiedzy, w samym tylko czystym stanie. To jak wejście do gry. Gracz poddaje się zasadom gry dobrowolnie, albo gra nie ma sensu. Gra nie jest prawdą. To tylko gra. Iluzja. Iluzja nie jest wrogiem tak jak gra (sama w sobie) nie jest niczym złym czy dobrym jeśli akceptuje się jej zasady. "Problem" zaczyna się wraz z utożsamieniem się z grą jak z prawdziwym życiem. Całkowite wejście w rolę wypiera naturalne, ufne Istnienie. Traci się poczucie uczestnictwa w grze , a stajesz się graczem i gra do szczętu wciąga.

I nie chodzi tu wcale o uraz do "ktosia". Świadomy gracz rozumie, ze nie jest tym pionkiem na planszy i nie pała do tego pionka ani miłością ani nienawiścią, ani nie ma do niego urazy że jest niebieski, a nie zielony na przykład ;)

Cytuj
Jeżeli drzemiące w człowieku zdolności to lipa proponuję poszperać na temat zablokowanych pasm DNA, z czym się to wiąże i jakie możliwości daje ich odblokowanie? No chyba, że to też lipa i iluzja.
Może niewłaściwie to zostało wyrażone, sorki. Budulec (a w tym te "zdolności") może być przeróżny. Może być dostosowany do aktualnych potrzeb współpracy z otoczeniem co nie wyklucza że pewne cechy/możliwości są tymczasowo nieaktywne. Jednakże to nie TY  uruchamiasz te możliwości. Sprawdź czy potrafisz majstrować  w DNA. Możesz zmienić kolor skóry na życzenie na czarną, albo stać się albinosem dla odmiany ?
Cytuj
Jeżeli mamy w psychice głęboko wryty uraz do tego "ktosia" bądź się go boimy
Kto miałby głęboki uraz i do kogo ? Uraz do siebie samego ? Widać pętlę myślową ? Niestety i takie przypadki się zdarzają, ze ktoś ma uraz do ktosia w sobie .Eckhart Tolle opisuje to na samym początku swojej książki "Potęga Teraźniejszości". O mało nie popełnił samobójstwa z powodu nienawiści do samego siebie ;) Traumatyczne przejście nie tylko, że go nie zabiło, to jeszcze otworzyło na sam sens Istnienia co w efekcie spowodowało rozpoznanie iluzji. Inna sprawa, ze teraz tkwi po uszy w tożsamości nauczyciela he he he ;)



Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 26, 2012, 13:00:43
Cytat: Ramzes3
Określenie człowieka, który osiągnął stan oświecenia darmozjadem to delikatnie mówiąc duży nietakt

Ramzesie, zgadzam się z Tobą.  :) Nikt nie jest darmozjadem, albo wszyscy nimi jesteśmy.
Kwestia założeń. A tak naprawdę wpis mój był żartobliwy i tak należało go czytać.
Myślę, że oświeconych on nie dotknął w najmniejszym stopniu. Inaczej trudno byłoby mówić o oświeceniu.
Co do stylu moich wypowiedzi, czasami może przeginam, ale tak mam.
Może zbyt duży dystans do siebie i świata?
Niemniej, nie ma we mnie intencji obrażania, czy znieważania kogokolwiek.
Jeśli tak się poczułeś Ramzesie, to przepraszam Cię bardzo. Muszę chyba jakiś kaganiec na dziób sobie sprawić.

Z całym szacunkiem, ptak darmozjad.  ;)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 26, 2012, 19:03:05
Oświecenie i ascendencja to jednak dwa bardzo różne zagadnienia dlatego posty dotyczące ascendencji wydzieliłem jako niezależny wątek: Ascendencja >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8216.0)


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Maj 26, 2012, 21:12:18
Ależ Ptak-u nie ma za co przepraszać bo nie poczułem się w żaden sposób urażony. Wzmianka o małym nietakcie wspomniana była w znaczeniu ogólnym a przy okazji Twoje stwierdzenie pozwoliło mi zwrócić uwagę na trochę błędny pogląd odnośnie oświecenia. Jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 27, 2012, 21:08:27
Oświecenie to rzeczywiście co innego niż ascendencja >:D
Ponieważ żem  gruby oświecenie zacząłem od zaprzyjaźnienia się z swoim ciałem.
Wywnioskowałem, że me ciało ma w sobie ogromną mądrość i jedyne co mam z nim do roboty to tylko bym zaczął go słuchać.(odbierać, czuć)
W momencie rozpoczęcia ,,słuchania” ciało za każdym razem daje mi znać, co potrzebuje.. Wie, jakie pokarmy są dla niego najlepsze.
Ciało daje mi sygnał. gdy bawię się czymś lub w coś, co mu szkodzi.
Oczywiście znakiem tym jest jakaś boleść  (głowy, serca, kolana).
Nauczyłem się, że moje wcześniejsze reagowanie tj tabletka znieczulająca było  błędne.
Ból mijał, ale nie usuwałem przyczyny. ;D
Wprowadziłem zwyczajnie program naprawczy i dałem ciału troszkę czasu by ten program się rozwinął.
Jeżeli daje czas by ubranie po praniu wyschło to czemu by mi miało zabraknąć czasu dla ciała, które przecież mam. ::)
Uczę się też korzystania z tak długo wyśmiewanej intuicji.
Oczywiście na początku (do tegom facet) różne wytwory umysłu brałem za intuicję.
Znowu upłynęło troszkę czasu, znowu mała inwestycja we własne ciało i hmm ...prawdopodobnie każdy z nas pamięta moment gdy wewnętrznie wiedział  i to się sprawdziło.
Dla mnie właśnie takie chwile, były  wskazówkami.
Myliłem i jeszcze się mylę ucząc się korzystania z intuicji, ale mi to lotto wiem, czuję, że to jest dobry kierunek. ;D
Obserwacja myśli jest pomocna w nauce  odróżniania podszeptu  umysłu (JA), gdy próbuje  podszyć pod wskazówki (głos) intuicji.
Kiedyś 10 na 10 towarzyszył temu wewnętrzny niepokój.  >:D
Oczywiście u każdego co innego i dla każdego co innego
Osobiście uważam, że oświecenie jest to wypracowanie  (nauczenie się)  swojego języka komunikacji z własnym ciałem (słyszeć wszystkie swoje organy nie tylko ego i intelekt)
Głos intuicji jest bardzo cichy, ale łatwo go rozpoznać bo dopinguje do działania i coś trzeba zrobić, czasem niezwykłego lub niekonwencjonalnego i wtedy działa się otrzepuje się z bierności.
Intuicja jest bardzo pomocna w podjęciu decyzji  :)
są ludzie mówiący o tzw świętości
Jeśli coś na tym świecie jest święte, to tylko ludzka decyzja, bo cały świat układa się tak, by wypełniła się decyzja. ;D
Życie jest sztuką decyzji.
Ot chyba nic dodać nic ująć
 ;D

PS
ptak
Cytuj
Np. pomroczność niejasna po zbyt dużej ilości spożytych piw (bez personifikacji   :D),
Sugerujesz, ze czasem zdarza mi się po piwku coś napisać :o ;D
No i ptak dokopała przebiśniegowi, aż mu liście opadły ;D
Musze się napić mocnego ;D


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 12, 2012, 08:40:50
OBWODY MÓZGOWE I POZIOMY KUNDALINI



 Technicznie rzecz biorąc o człowieku oświeconym mówimy dopiero wówczas kiedy w jego ciele płynie nieprzerwanie Energia Kundalini od czakry podstawy Muladhary do czakry korony Sahasrary. Dopiero wówczas można dostrzec jedność wszystkich rzeczy, wówczas budzi się duchowe ego, które znacznie się różni od ludzkiego ego.

Mamy siedem Kundalini

 Fizyczne, powszechne w życiu wszystkich ludzi, ponieważ w przeciwnym wypadku nie byłoby życia w biologicznym organizmie. Na tym poziomie Kundalini związane jest z energią „chi” i życiowymi funkcjami ciała. Już na tym poziomie Energia Kundalini potrafi się wznosić czyniąc, że niektóre osoby posiadają większe życiowe możliwości, np. super-sportowcy, słynni muzycy, artyści, i inne zdolne umysły, ale chociaż ich układy nerwowe są czasami mocniej nasączone wyższą energią nie można w tym przypadku mówić o oświeceniu.

 Dopiero po przejściu trzeciego poziomu Kundalini można mówić o dokonującej się w ciele transformacji, która może doprowadzić do oświecenia. Na tym poziomie budzi się mocniej ciało emocjonalne. To już jest więcej niż energia życiowa, to jest już doświadczenie jedności z ludźmi na poziomie egzystencjalnym, w przeciwieństwie do drugiego Kundalini, które doświadcza tylko sporadycznie uczucia jedności.



 Trzeci poziom Kundalini prowadzi do samorealizacji. Rzadko się zdarza, że ktoś kto osiągnął trzeci poziom narodzi się od nowa, z reguły tutaj kończy się nauka i zaczyna się duchowa kariera.

 Ostatecznym krokiem samorealizacji jest osiągnięcie celu/sukcesu na polu fizycznym, np., przebudzenie potencjału, który jest potrzebny do ochrony samego siebie, zdobycia pozycji, np. w duchowym świecie (w kościele, grupie, duchowej tradycji). Obecnie stało się to zjawiskiem masowym i wiele osób czyni przeróżne wysiłki aby zdobyć ten niecodzienny dar – czyli mieć wpływ na większe masy ludzi i nimi sterować.

 Wiele osób jest przeświadczonych, że Kundalini ma nas obdarzyć tylko w błogie i szczęśliwe rzeczy, i pracują mocno nad własnym uziemieniem (a to jest już potężna niedojrzałość). Trzeci poziom Kundalini połączony jest z Matką Ziemią, która integruje nasze siły na poziomie fizycznym, umysłowym, emocjonalnym i religijnym (nie mylić z duchowym). Ten poziom Kundalini jest propagowany przez Shri Mataji (Sahaya Yoga).

 Przebudzenie się Kundalini na trzecim poziomie w wyniku samorealizacji (poprzez yogę, medytacje czy inne techniki) daje nam poczucie „fontanny chłodu”, którą można wyczuć w ciemiączku osób przebudzonych na tym poziomie. Podobny chłód będą czuć w kręgosłupie i w ciele. Ta mała „fontanna chłodu” na czubku głowy pokazuje wyraźnie kto jest przebudzony w drodze samorealizacji. Jeśli chcesz osiągnąć ten etap ewolucji wystarczy mieć tylko silne pragnienie aby osiągnąć ten stan, lecz należy wiedzieć, że będą to tylko otwarte drzwi w wymiar twojej świadomości, która będzie realizować tylko twoje pragnienia i zbawiać cię w doczesnym życiu.

 To będzie podróż do twojego życia ... lecz wiadomo, nasze pragnienia potrafią szybko stygnąć, można je otwierać i zamykać, jak to się słyszy od wielu osób, które wznoszą Kundalini kiedy sami chcą – na żądanie. To jest poziom doświadczenia „małej jaźni” czyli samorealizacji, osiągniecie własnego potencjału życia, oczywiście na tym poziomie nawet nie zdajemy sobie sprawy z potężnych tajemnic, które nadal ukrywają się przed nami. Śmieszne jest także, jak wiele osób opisując własne doświadczenia z Kundalini twierdzi, że już po paru lekcjach Kundalini Yogi wznieśli tą Energię i korzystają z całego jej potencjału.

 Oczywiście, nie da się tego osiągnąć po kilku seminariach w ciągu jednego weekendu a nawet po paru tygodniach czy miesiącach. Wiadomo, że wiele osób osiągając własny życia cel, realizując wyłącznie swoje „ja”utknie na zawsze w tym projekcie odcinając sobie drogę w prawdziwe życie. Musimy wiedzieć, że naszym ludzkim celem nie jest tylko błogość i ekstaza, ziemskie spełnienie, ale coś więcej – całkowity spokój i wolność, czysta istota bez żadnych korzyści, która nazywa się szczęściem. W samorealizacji ten mechanizm jest zgnieciony, nie zna jeszcze pojęcia – bycia nikim. Nadal tkwi w dualizmie między „samo” i „nikt.” Self (samo) nie jest stanem nicości tylko wyższą manifestacją ego.



 Czwarte Kundalini budzi się kiedy osoba zaczyna mieć wątpliwości, że poziom na którym jest wydaje się być idealny, zaczyna pojmować jeszcze mocniej świadomość obecnego życia i boskich mocy we wszystkich rzeczach, bez których ludzka świadomość jest niczym. Tutaj mocniej poruszają się „bezpieczniki” w splocie słonecznym, aż emocje człowieka dochodzą do zenitu a umysł wpisuje się w ciemną duchową noc. Zaczyna doświadczać „ciemnej duchowej nocy umysłu”, która na tym etapie bardziej przemienia duszę niż umysł. W tej fazie, jeśli twoje zrozumienie jest nadal płytkie możesz ponieść mentalną klęskę. Wiele osób wycofuje duszę z życia i tkwi w murach własnego więzienia torturując nie tylko siebie ale i całe środowisko, w którym przebywa. Taki stan może trwać latami.

 Piąte Kundalini - u osób silniejszych „ciemna noc umysłu” przechodzi w walkę i jest próbą zrozumienia samorealizacji, czyli utrzymania siebie w niewoli. Aż nadchodzi czas, że w samopoczucie wkrada się nicość, nie ma już chęci osiągnięcia samego siebie, budzi się czysta istota. Minie jeszcze dużo czasu zanim ta czysta świadomość zamanifestuje się w codziennym życiu.

 Na tym etapie jest najtrudniej człowiekowi pojąć, że samorealizacja to tylko faza, nieco głębszy ślad naszej osobowości. Jeśli chcesz iść dalej nie wolno się oszukiwać i wszystkie nasze „self” muszą zniknąć (samorealizacja, kształtowanie osobowości według własnego pomysłu). Dla człowieka prawdziwie oświeconego potrzebna jest pusta skorupa, inaczej ciało nie zostanie wcielone. Tylko czysta skorupa daje sposobność do połączenia się z Wyższą Jaźnią, odtąd wypełnią nas wyższe wibracje i to one będą nas dalej kształtować. To jest faza życia w teraźniejszości co z kolei jest dalekie od samorealizacji. Na tym poziomie inna będzie już ocena miłości i szczęścia.

 W czwartym i piątym Kundalini będą one tylko migotać, mogą nawet zawiesić się na kilka godzin, dni, tygodni, aż zostaną do końca złączone mechanizmy identyfikacji czyli połączenia się z Wyższą Jaźnią.

 Jedność z Wyższą Jaźnią może być tak pełna, że człowiek traci świadomość. Kiedy doświadczy takiego stanu już zdaje sobie sprawę z nowego odkrycia, że nie ma już po co wracać do starego ego. Następuje pierwsza śmierć ego. Nawet zapomina jak się nazywa, ile ma lat, jaki jest dzień, życia cel ... wypełnia go nicość..... na szczęście są to dłuższe lub krótsze chwile, i świadomość powraca, bo inaczej nie doszlibyśmy do jeszcze wyższych pól świadomości, do stanu pełnej wolności. Ale pojawia się nowy dramat, taka osoba już wie czym jest ziemskie życie i pełna wolność ... i te powroty nie są dla niej szczęśliwe choćby odbywały się na niezwykle subtelnej płaszczyźnie. Od tej pory dusza tęskni za czymś co nie jest z tego świata, kreuje już nowe marzenie, wszystkie jej ego- koncepcje (przekonania, opinie, normy wartościowania, ograniczenia) rozluźnia i puszcza. Zaczyna tańczyć swój taniec solo, w czasie którego będzie uwalniać się od własnych życiowych pragnień, czyli uśmiercać je jedne po drugim ... te małe śmierci przygotowują ją na dużą śmierć – czyli dobrowolne poddanie się i oddanie co przesuwa ją do drzwi prawdziwej esencji w kierunku potężnej mistycznej siły.

 Kundalini sześć i siedem – to związek galaktyk i całego Wszechświata, ale człowiek, który udaje, że urodził się już na tym poziomie, (a tak naprawdę nie ma pojęcia o co w tym wszystkim chodzi) nadmuchuje jedynie swoje własne ego. Nawet w starożytnych Wedach jest napisane od dawien dawna ; nie jeden święty i mędrzec myślał sobie, że został oświecony, że poznał wszystkie prawdy Wszechświata ... a tu nagle odkrywa nowe światy, o których nawet nie pomyślał, nawet nie podejrzewał, że takowe istnieją .... i budzi się ponownie w ziemskim świecie i patrzy wnikliwie na siebie ... i co widzi? Ma do przerobienia czwarte Kundalini!

 I zadaje sobie pytanie: jakże to możliwe, przecież byłem przekonany, że wzniosłem Kundalini wiele razy da najwyższego poziomu, że opanowałem wszystkie doświadczenia, a tu okazuje się, że jest dopiero w połowie drogi.



 Toteż wszystkim tym, którzy tak daleko mierzą powiadam po raz kolejny: aby dostać się na Boski poziom musi nastąpić w tobie rozpad twojego ego. Trudno również jest osiągnąć ten poziom bez wchodzenia w świat i bycia wolnym od roli człowieka. Musimy zaakceptować swoje człowieczeństwo a zarówno wiedzieć, że jesteśmy doskonałą istotą rozwijającą się bez względu na warunki życia, czy to będą prace domowe czy wznioślejsze dzieła, nie zapominajmy, kim jesteśmy! Wszystkie nasze doświadczenia to narzędzia, które umożliwią nam zintegrować się z innymi ludźmi i swoim własnym życiem. Musimy powołać się na swoją wrodzoną mądrość i bezbłędnie rozpoznać prawdziwą esencję życia. Nie zapominajmy, co to znaczy – BYĆ PRAWDZIWYM CZŁOWIEKIEM!

 I jak tego poziomu doświadczyć żyjąc w doskonałości w naszej współczesnej cywilizacji? Zostawić swoją rodzinę, przyjaciół, całe dotychczasowe życie i udać się na pustynię? Jechać do ashramu do Indii? Czy usiąść na ulicy w roli żebraka? Czy cały czas medytować i śpiewać święte pieśni? Jak można w tym samym ciele umrzeć i zmartwychwstać?

 W pierwszej fazie kiedy Kundalini budzi się spontanicznie bez żadnych manipulacji, już masz czysty byt jako fundament, ale nie jesteś jeszcze zdolny do wielkich lotów. Taki lot znacznie się później już po wzniesieniu się Kundalini, kiedy ta Energia wznosi się do mózgu i na dobre scali cię z Wyższą Jaźnią.

 Kundalini dociera do mózgu po oczyszczeniu kanału Sushumny i innych energetycznych kanałów i zmienia człowieka osobowość. Na tym poziomie jest naruszona nasza karma, chociaż nasza osobowość nadal się kręci wokół tej samej osi, realizuje siebie, robi jakieś rzeczy ... bywa, że nawet niezbyt mądre i rozsądne, ale już na tym etapie biorą górę miłosierdzie, miłość i inne Boskie cnoty. Przez taką aktywację naszych zmysłów fizycznych, które przechodzą do naszego mózgu, ego, intelektu, woli, rozpoczyna się w naszym ciele nowy poród.

 Nasze nowe życie, które zaczyna być już inaczej oświetlone wlewa w nas inną życiową esencję, ale wprzódy dochodzi do całkowitej śmierci naszej starej osobowości. Wszystkie te procesy są w nas reaktywowane spontanicznie. Sami nigdy nie dalibyśmy sobie rady aby oderwać od naszego życia wiele jego elementów, pragnień. Zaczynamy postrzegać naszą kosmiczną jedność i samopoznanie.

 Samorealizacja to duchowa wspinaczka do trzeciego piętra w górę. Wspinaczka do oświecenia to pełne przebudzenie Kundalini na poziomie siódmym. Większość mieszkańców na Ziemi zna tylko trzy poziomy Kundalini, albo po trosze wszystkie siedem tylko wymieszane ze sobą jak świąteczny bigos .... i to co ja piszę jest zaledwie garstką zrozumienia w całym tym procesie odrodzenia. W wielu przypadkach wiele osób myśli, że są na końcu drogi a to dopiero początek cyklu ewolucyjnego. Takie osoby często są uwikłane w świat iluzji, a w takiej sytuacji trudno jest spalić własną karmę co jest niezbędne do procesu oświecenia.

 Kiedy osiągamy wyższe Kundalini nasza karma jest palona w ogniu Kundalini. Nasze nasiona karmy nie mogą już kiełkować.



 Ogień Kundalini jest energią transformacyjną wynikającą z układu nerwowego, którego doświadczamy podczas szóstego i siódmego Kundalini, jest produktem transformacji. Na początku nie umiemy tego zjawiska rozpoznać. Nie wiemy co podnosi w naszym ciele do tego stopnia temperaturę; wprzódy w miednicy, kręgosłupie, po lewej stronie ciała, w klatce piersiowej, w głowie.

 Szara masa ma wielką liczbę mitochondriów, organelli, które produkują energię (ATP) i ciepło. Czym jest większy wzrost Energii Kundalini tym wyzwala się więcej ciepła, ciało trawi wielka gorączka.

 Ogień Kundalini pali naszą karmę, oczyszcza ciało z niepotrzebnych energii, nadmiernych wiązań wapnia w kościach, tkankach. W tym czasie występuje większe zapotrzebowanie na glukozę, która potrzebna jest do spalania. Gdy neurony nie otrzymują odpowiedniego poziomu glukozy może dojść do fizycznej śmierci komórek. Toteż osoby w procesie Kundalini desperacko szukają słodyczy. Na początku mojego procesu zjadałam trzy czekolady dziennie, spożywałam duże ilości miodu, czułam wielki głód na cukier, dzisiaj zdarza mi się to niezwykle rzadko, chociaż bywa, że gwałtownie szukam coś słodkiego ale nie spożywam już w takich ilościach. Ciało penetrowane przez Kundalini zmienia spektrum hormonów, enzymów, neuroprzekaźników, receptorów, ekspansji genów i syntezę białek. Na początku procesu zapala się tylko mały knot, w miarę czasu następuje wzrost ognia co powoduje wzrost transformacji. Ciepło pomaga w dojrzewaniu układu nerwowego. Ogień Kundalini wywołuje szok i stres oksydacyjny neuronów co zwiększa szybkość samoorganizacji i ochrony przed utlenianiem.

 Gorąca Kundalini nie należy mylić z uderzeniami gorąca w czasie menopauzy. Przebiega w różnych okresach życia, trwa długie miesiące, robi sobie przerwy i ponownie uderza w te same miejsca z różną intensywnością, trwa to wiele lat. Najbardziej nasila się w czasie przesilenia letniego.

 Ogień Kundalini potrafi wywołać w ciele potężne gęste poty, szczególnie nocami. Początkowy etap Kundalini uwalnia hormony płciowe, później na wyższym poziomie. Z własnych obserwacji wiem, że w czasie zwiększania się ciepła zwiększa się temperatura ciała, w moim przypadku przez długie miesiące utrzymywała się temperatura powyżej 38 stopni prawie każdego dnia. Były i wyższe wyskoki ale bywało i tak, że miewałam zaledwie około 35 stopni, chociaż w ciele paliła mnie silna gorączka i pragnienie.

 W początkowej fazie Kundalini taka osoba gwałtownie chudnie, spalany jest tłuszcz, chociaż w tym czasie adrenalina zwiększa energię. To tylko maleńka część zmian w ciele związanym z ogniem Kundalini podczas przebudzenia na wyższym poziomie.

 Tak więc, w czasie przebudzenia Kundalini uderzy w człowieka urzeczywistniający ogień życia, oczyszcza i uzdrawia ciało, penetruje emocjonalne bloki. Na trzecim poziomie Kundalini jeszcze mylnie interpretujemy Boską pomoc, mieszamy różne przekonania, żyjemy między miłością i strachem. Kundalini, w którym zapala się ogień jest energią elektryczną, jest żeńskim odpowiednikiem, już złotym i nie jest to dla człowieka łatwe, kiedy go tka złoty ogień transformacji, to jest największe życiowe wyzwanie, ból ciała i emocjonalne wstrząsy. Ale dopiero kiedy w nasze ciało uderza ten ogień wywołując w nim potężny pożar wypalają się nasze stare problemy, przekształcają człowieka światło i mądrość, ta osoba osiąga swój prawdziwy cel, łączy się ludzka jaźń z Boską – otwiera się furtka oświecenia.
cdn.


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 12, 2012, 08:40:58
cd.

 Kundalini – potężna siła, organiczny katalizator ujednolica nasze ciało, umysł i duszę. Jest to Boskie światło, największy sekret ludzkiego życia.

 W szóstym i siódmym Kundalini wzrasta nasze okablowanie, zwiększa się galaktyczna częstotliwość przenikając głębiej i głębiej w nasze życie. W całym ciele gra nieziemska muzyka, najmocniej nocami. Całe ciało produkuje dziwne objawy. Dla mnie było to straszne i trudne, trwało wiele lat, z początku panikowałam, nie rozumiałam tego procesu, w dodatku trawił mnie potężny ogień. Moja podróż w nieznane była trudna i bolesna. Nie wiedziałam co mam robić, czy medytować, czy pościć, czy się modlić, czy nic nie robić tylko cierpliwie czekać? Czasami trudno mi było utrzymać się na nogach, miałam silne zawroty głowy, wokoło mnie błyskały złote światła, bolały mnie wszystkie organy a nad głową buchał potężny żar, który promieniował z czakry korony. Nie do zniesienia był ogień wzdłuż kręgosłupa i w łopatkach.

 Paliłam się warstwa po warstwie przez długie lata i palę się nadal chociaż już ten ogień mnie tak nie parzy, stał się dużo subtelniejszy. Kiedy na początku tego procesu uderzył w czakrę gardła straciłam na wiele tygodni słuch, kiedy po raz kolejny pracował w głowie zaczęłam mieć problemy z oczami, aż przyszedł dzień, że całkiem straciłam wzrok (parę miesięcy temu). Na szczęście nie trwało to długo. Po tym wydarzeniu okazało się, że moje oczy są dużo lepsze niż były poprzednio, podobnie było ze słuchem.

 Obecnie w mojej głowie mniej pracuje prąd elektryczny, (który czasami jest bardzo dokuczliwy), nie bombarduje tak mocno moich komórek mózgowych, ale czuję wyraźnie wielkie ciśnienie wewnątrz szyszynki, które promieniuje do czakry korony w kształcie stożka odwróconego czubkiem w dół. Czuje, że moja szyszynka puchnie ... wiem, że ogień Kundalini dokonuje dalszych zmian. Najdłużej trwają zmiany w rdzeniu mózgowym, to jest wieloletni proces. Otwieranie nowego okablowania w mózgu bywa bardzo trudne, bolesne. Każde poruszenie ciałem, mrugnięcie powieką wywołuje eksplozje światła i dźwięku, z oczu płyną złote iskry (błyskawice).

 Pewnie wiele osób zapyta: czemu to tak długo trwa? Zostają wznowione do życia obie półkule mózgowe, otwierają się miliardy nowych ścieżek neuronowych, od tej pory reprezentujemy wielowymiarową formę i otrzymujemy energię z najwyższego zakresu częstotliwości. W takim doświadczeniu możemy spodziewać się różnych doznań i emocjonalnych zakłóceń dopóki nasze wszystkie ciała nie zintegrują się na ten wysoki przepływ energii.

Kundalini - podnosi się jak dziki ogień
 biegnie wzdłuż kręgosłupa,
 zatrzymuje się dla odpoczynku w twoim sercu
 a to siedzi już spokojne i jest niezwykle cierpliwe,
 chociaż jeszcze miesza pragnienia
 to jednak otwiera drzwi do nieba.
 A ogień skrada się w kierunku przeznaczenia
 omijając co niepotrzebne doprowadza cię do Prawdy.



 Od piątego Kundalini zmieniają się nasze czakry, zmieniają swoje barwy, stają się śnieżystymi kulami w indywidualnym zabarwieniu.



 Złote Kundalini to duchowy nektar, który spada z gwiazd, aktywuje duchową mądrość i oferuje Boskie przewodnictwo z Niebios. Złote Kundalini to proces wniebowstąpienia.

 Czerwone Kundalini – to siła życiowa, samorealizacja, odyseja do własnego życia.

 Nie trudno nie zauważyć, że światu brakuje na ten temat wiedzy, stąd jest produkowane tyle nieporozumień, lęku, obwiniania. Od piątego Kundalini mamy już zdolność widzenia poza powierzchnią Ziemi, powoli doświadczamy prawdy, pobieramy mądrość z miejsca poza naszym umysłem, tam gdzie tkwi rdzeń naszego całego życia.



 Spontaniczne działanie Kundalini zatraca naszą indywidualność, wszystkie procesy odbywają się poza naszym „chceniem” co nie jest możliwe w samorealizacji kiedy ciągle czekamy na owoce naszych działań.

 Spontaniczne przebudzenie odbywa się w stylu „bądź wola Twoja”, przez co człowiek ogranicza swoją wolę i osiąga pełne oświecenie. Oczywiście osoby doświadczone spontanicznym przebudzeniem doświadczają bólu i cierpienia, prześladowań i zmierzają się z innymi trudnościami. Nie jest łatwo pogodzić się z utratą naszego ziemskiego dobrobytu, w dodatku nie rozumie nas świat i też atakuje, próbuje nas wcielić w stare szeregi, lecz faktem jest także, że mimo wszystkiego, człowiek na tej drodze trwa w spokoju, i nie słabnie w nim siła nawet w najcięższych chwilach życia. Wszystkie cechy charakteru są produktem naszej karmy. Inna sprawa, że nie wszyscy w tym samym czasie dojrzewamy do pełnego oświecenia, ponieważ w takim momencie opuszczamy plan Ziemi a wiadomo życie na Ziemi musi nadal trwać.

 Nie wszyscy oświeceni przejdą w Boskie wymiary nawet po spaleniu własnej karmy. Na Ziemi potrzebni są nauczyciele aby dzielić się z innymi ludźmi swoją mądrością i przyuczyć ich jak osiągnąć wyższy poziom duchowy. Toteż wiele wspaniałych osób żyje na Ziemi w różnych środowiskach, niekoniecznie są to osoby ubogie chociaż nie są władcami olbrzymich obszarów, ale obdarowują hojnie innych nie tylko materialnymi darami, oferują własną służbę i miłość. Jedni żyją w tym samym miejscu, inni się przemieszczają po całym świecie, podróżują z miejsca na miejsce. Często wydają się dziwaczni, inni .... wskazują nam to co jest trudne do rozpoznania, doradzają w jaki sposób żyć aby dojść do perfekcji. Nie zawsze je rozpoznajemy. Jedno jest pewne, nie są to osoby przepełnione nienawiścią, nie czynią nikomu brzydkich rzeczy, podtrzymują pokój, wyciszają strach, nie manipulują umysłami słabszych ... wiedzą, że z nienawiścią, podżeganiem, klątwą, kłamstwem nie można zajechać daleko. Zwyciężają nienawiść miłością a złe dobrym, nieprawdę pokonują prawdą. Wiadomo, że nie bardzo jest na rękę tym co nienawidzą, brak wzajemności.

 Także zemsta i pogarda nie ma miejsca w ich życiu. Nie zadają innym ran życząc swoim wrogom śmierci czy plując na ich groby ... w świecie ludzi na wyższym duchowym poziomie nie ma miejsca na takie uczucia, na takie niskie czyny. W nienawistnych osobach Bóg jest martwy. Chociaż nie jeden raz zły człowiek przychodzi pod maską dobra lecz ich prawdziwym celem jest szerzenie zła, miotają negatywnymi energiami niczym granatami i jacy są z siebie dumni .... to ich krzywe energie nie jeden raz sprowadzają na Ziemie i ludzi nieszczęścia, to ich krzywe projekcje nasączone strachem zmieniają ludzki los, przeznaczenie.



 Dobro i sprawiedliwość nie są cyniczne, bezlitosne czy obojętne. Chrystus podaje nam wszystkim rękę: ludziom dobrym i złym, i jakże się cieszy, że ten grzesznik zrozumie swój błąd ... jakże się śpieszy aby przytulić go do serca i wybaczyć mu winy .... owszem, Bóg wybaczy ... ale nie człowiek!

 Bądźmy ludźmi szlachetnymi i czyńmy w życiu według zasady:

„Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”.

 „Nie daj się zwyciężyć złu, tylko zło dobrem zwyciężaj.”

 „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim
 sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.”

Jaka jest różnica między ocenianiem i osądzaniem?

 Ocenianie to zajęcie stanowiska wobec danej sprawy, w kategoriach „dobre-złe.”
 Osądzanie, potępianie w dodatku bez wystarczających dowodów kierowane w innych z nienawiścią, często tylko po to aby zniszczyć drugą osobę, zdyskredytować w oczach innych jest bezprawnym wtargnięciem w nietykalną sferę osobistą. To dotyczy także osądzania różnych wyznań; to że ludzie studiują inne rzeczy, to że w nie wierzą, wcale nie znaczy, że zbłądzili, a może pogłębili własne pola świadomości! Człowiek powinien być tolerancyjny i nie wolno mu zmuszać innych do własnego wyznania, przekonania. Tak naprawdę tylko Bóg jest Sędzią żywych i umarłych, bo każdy z nas jest w jakiś sposób winny, żaden człowiek nie jest perfekt.

 Dobro nas uszlachetnia a zły czyn szybko się rozkorzenia wyrządzając jeszcze większe zło.

 Oświecona istota reprezentuje najwyższe ewolucyjne osiągnięcia w całym stworzeniu!
 Doskonałe istoty żyją według najwyższych kosmicznych zasad. Czyste światło świadomości takiej istoty jest wystarczająco silne aby spontanicznie przebić wszystkie welony w całym stworzeniu przenikając do istoty wszystkiego.

cdn...

 11 Sep. 2012

 WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_obwody_mozgowe_i_poziomy_kundalini_cz4.html


Tytuł: Odp: Oświecenie
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 18, 2012, 19:11:27
Szacowny songo1970 czy aby to co tu pisze znaczy w tych dwóch ostatnich postach to aktualna wiedza  :)
Osobiście uważam, że tzw kundalini to relikt przeszłości, a teraz to jedynie wątroba może od tego wysiąść :D
Oczywiście dla każdego co innego jak ktoś lubi iść w materie to czemu nie ;D
to pa ;D


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

grotasmierci st-fu brygadaszarika k-l foxlive