Niezależne Forum Projektu Cheops

 http://www.youtube.com/v/9M96L7ljcTI?version=3&hl=pl_PL"

tu jest cały wywiad z Dolores CANNON,-
żałuję, że teraz dopiero go przeczytałem, ale może właśnie tak miało być,-
w końcu układanka odsłania obraz- Polecam :) :
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=dolores%20cannon%20czyste%20dusze&source=web&cd=2&cad=rja&ved=0CCUQFjAB&url=http%3A%2F%2Fwww.livingcosmos.info%2Fwp-content%2Fuploads%2F2011%2F11%2FProject-Camelot-Productions.Dolores-Cannon.Convoluted-Universe.PL_.pdf&ei=QRdKUNiaNaGx0AXYp4DwCA&usg=AFQjCNG6-u_xI4z--LSc5CKbsXwgnc9sUA

>songo<, o tym samym traktuje książka "Podróżnicy", tylko dokładniej opisuje mechanizmy rządzące tym procesem. Mniej ogólników i religijnych odniesień, a więcej mechaniki wielowymiarowej.

Polecam.

Może z grubsza tematyka jest ta sama, jest jednak wiele różnic. Dolores nie widzi, nie zna "pozaziemskich ciemnych", podczas gdy "Podróżnicy" cały czas się odwołują do ingerencji "upadłych", którzy są podstawową przyczyną docelowego rozwalenia tego wszechświata.
Osobiście też preferuję prostotę i nie widzę religijnych odniesień. Nawiązywanie do Boga jest określeniem pewnego światopoglądu, generalnie zwanego kreacjonizmem, a nie określeniem przywiązań religijnych.
Dla mnie ten wywiad i ta praca pokrywa wyraźny kawałek układanki, której klocki są nam wciąż dostarczane.
Współgra też w wieloma innymi źródłami, przynajmniej w części, od wspomnianych Kasjopean począwszy.

Powiedziałbym, ze jest identyczna, tylko lekko przedstawiona, no i pomija kilka aspektów. Nic w tym złego, ale mam wrażenie, że specjalnie. Ogólnie dobra taktyka.  ;D

w sumie najważniejsze jest co dzieje się tu i teraz,-
a przecież cały omniverse patrzy na nas, czy się uda. ;)

Masz racje songo strach blokuje normalny ogląd wszędzie ludzie widzą podstęp , nawet tam gdzie go niema. Karanie w tym wypadku to bardziej chodzi o zemstę , wylanie z siebie bólu i cierpienia i przelanie go na czyjeś życie. Nie chodzi tu o nawoływanie do organów sprawiedliwości o zawieszenie działania.

Rozrachunek  osobisty  zawsze się  dokonuje i tym razem też tak się stanie. Ci ludzie którzy zaciemnili się swoimi myślami , słowami i czynami, obniżyli znacznie swój poziom energetyczny. Zatem znajda się w przestrzeni korespondującej z nimi. Myślę iż mierzenie myślami swojej doskonałości , to jedno , a real pokazujący prawdę to drugie.
Zatem siejesz i zbierasz, tym razem jest to nieodwołalny samo osąd..

Kiara :) :)

Ten karman to się tłumaczowi udał, można do humoru dodać, zaraz będzie karwoman, albo carman, to są efekty, kiedy tłumacz nie wie co tłumaczy, ale poza tym przetłumaczone jest dość dobrze.

Świetny fragment odpowiedzi ET :
To nie są ET , to istnienie tak samo poszukujące, jak "my". Ludzie też nie mają miejsca pochodzenia . Nie w tym sensie, że nie mamy adresu zamieszkania, bo przecież System nas tak czy inaczej przypisał do planety, do kontynentu, kraju, miasta, ulicy, numeru domu.

Ale jakby tak porzucić to etykietkowanie, to wiesz, że nie posiadasz Ziemi na własność, ani nie jesteś przywiązany do konkretnego miejsca na zawsze ,bo w ostateczności stąd odejdziesz tak czy inaczej. To TY generujesz przywiązanie lub chęć posiadania. Ty potrzebujesz etykietki.

Bez JA to nie  ma znaczenia.

Inaczej mówiąc - wszędzie jesteś w domu ;D

Twoje ostatnie zdanie east,pasuje do mnie jak ulal.
Wszedzie jestem u siebie.
Moze dlatego nie mam problemow,a ludzie traktuja mnie jak czlonka rodziny.

Pozdrawiam.Greta

http://www.youtube.com/v/rJwWpQSK454?version=3&amp;hl=pl_PL

Cytaty z wypowiedzi Dolores Cannon:
 „Bóg powiedział idźcie moje dzieci i uczcie się. Uczcie się wszystkiego, czego można się nauczyć. Doświadczcie wszystkiego, czego można doświadczyć. Nie ma dobra ani zła. Jest tylko doświadczenie i lekcje. […] Gdy wszystkiego nauczymy się, wracamy do Źródła. Tam kopiujemy wszystko do wielkiego komputera, jakim jest Źródło. Nawet w skrawkach kamienia są całe Wszechświaty. Od mikro do makro kosmosu. Wszystko żyje, wszystko ma świadomość. Ten stół i ta szklanka mają swoją świadomość. […] Ale trzeba poznać jak to jest być tym wszystkim, zanim dotrze się do bycia człowiekiem. Najpierw trzeba być powietrzem, później piaskiem, później skałą. Znałam wielu ludzi, którzy byli kamieniami.  […] Kiedy jest się człowiekiem, trzeba być wszystkim.”

------------------------------

No, całkiem klarownie i jasno, bez zbędnych morałów.  ;) Od kamienia do człowieka i z powrotem do Źródła…
...z JA lub bez JA.  ;D Zastanawiam się tylko, czy JA może być czyste? Bo to chyba co innego niż serce?

Ale, skoro nie ma dobra ani zła, jedynie doświadczenie… to czy może cokolwiek się zabrudzić? 
Czy doświadczenie brudzi ŚWIADOMOŚĆ?   ;)

a widziałaś ptak taki materiał, np. obrus- co to się go żadna plama nie ima,-
ot i masz odpowiedź- te "brudy" to lekcje ;)

Dodam do tego co napisał poprzednik iż wnioski wyciągnięte z lekcji (brudów) mają dobry wpływ na obrus  ;D
to pa szacowni ;D

Bardzo ciekawy wywiad,  lubianej i polecanej  przeze mnie i autorki.

Po wielu latach owocnej działalności Dolores  stała się silnym transmiterem planów  i  idei  dotyczących Ziemi   (jak Lightworkers),

reprezentowanych przez setki, może tysiące rozwiniętych cywilizacji  technicznych   czerpiących ze "Źródła- Rdzenia Światła Wszelkiej Wiedzy", zwanego też fraktalem LUCYFER-WENUS.

Te plany  dla ludzkości są naprawdę  "światłe".

    Zakładają dosłownie wyrwanie nas  ze świata  emocji, agresji, popędów zwierzęcych i karmy wprost do wyższych (ale nie najwyższego) wymiarów.

Ten plan jest już realizowany przez "Rdzeń"  od setek lat (od luteranizmu).

Tylko, że to nie jest plan Boga,  "Siódmego nieba- Kosmosu Miłości  i jego króla  Chrystusa".

Ale Bóg zezwolił "Rdzeniowi  Światła Wiedzy" na realizację własnych idei  dosłowie oddając mu we władanie praktycznie całą Zachodnią Europę ze Skandynawią  i oczywiście Am. Północną - to główny teatr działań Lucyfera.
Ostatnio Bóg dał mu  wręcz rozszarpać  cały katolicyzm we Francji i w Holandii, gdzie w kościołach porobili restauracje.

     Apogeum planów "Rdzenia" uzdrowienia Ziemi   ma być jego bezpośrednie wcielenie zwane potocznie Antychrystem,
 który wg  mistrza wiedzy tajemnej   R.Waltera , ma być miłym starszym panem z którym ludzie będą wiązać nadzieję uzdrowienia sytuacji- końca agresji zwierzęcej  na planecie.
W internecie krążą filmy, że  to B.Obama (idee edukacji, darmowego leczenia itd.), bo nazwisko czy imię czytane wspak to  antychryst po aramejsku- być może tak jest, a całkiem możliwe, że to bzdura, nie wiem.

Jednak Chrystus wcale  nie chce spokoju dla planety, bo Ziemia  to "szkoła  ekstremalnej jazdy na emocjach prowadzących w przyszłości do silnego uczucia Miłości"

Dlatego plan Rdzenia nie powiedzie się,  bo jest sprzeczny z planem Boga.

Plan Rdzenia Wiedzy jest jednak trochę potrzebny, bo jest integralną częścią rozwoju cywilizacji planety dlatego  właśnie obecnie się odbywa i dlatego Dolores i Lightworkerzy  obecnie "transmitują".

Jest jednak  teren którego Bóg  nie  odda Rdzeniowi  za żadne skarby.

To Polska,

a dokładniej  wszystkie kraje słowiańskie  (Katolicyzm + Prawosławie) ,

w których obecnie odbywa się silne "szkolenie emocjonalne"  przy pomocy np.demonów 4 gęstości,


a w przyszłości powstanie  jedno państwo  Chrystusa , mega silne połączenie   z  "Gęstością  7 Nieba"  inspirującą całą planetę.

tak jak  w przepowiedni włoskiego zakonnika z XIX wieku:

 
http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,opage,3,title,Przewidzial-wojny-Holokaust-i-Jana-Pawla-II-Wedlug-jego-wizji-wkrotce-staniemy-sie-potega,wid,14922959,wiadomosc.html?smgajticaid=6f4d4

lub


http://niniwa2.cba.pl/szarota_przepowiednia.htm

 

Jack'u a mógłbyś dokładnie pokazać w którym miejscu, którego wywiadu Doloress tak mówi.
Przepowiednie tego zakonnika znamy już.

Twoje pytanie jest troszkę  niejasne. Odpowiem na tzw. czuja.
Dolores wyraźnie mówi  , że pracuje w tak głebokiej hipnozie, że pozyskuje informacje bezpośrednio od  z innych bardzo rozwiniętych technicznie cywilizacji, istot  i że przeprowadziła dosłownie tysiące takich sesji.

Podobnie jak P.Rajska od Lightworkers mówi, że jej córka  jest translatorem ponad tysiąca takich cywilizacji.

Rdzeń , fraktal Lucyfer-Wenus  to naprawdę potężna struktura, pod którą jest niemal cały techniczno-genetyczny kosmos

 - rzekłbym    " to prawie Bóg".

"Świetlisty" ale jak mówi p.Rajska  "dość zimny".

O Dolores wiem, nie wiem gdzie mówi o planach Boga rdzenia, Polski, czy Słowian.
P. Rajska i jej poglądy oraz oglądy to zupełnie osobny temat, chciałbym aby tu były poglądy Dolores, czyli fragmenty lub streszczenia z jej prac, wtedy wiadomo o czym mówimy.

Mówisz , masz  :)

Dolores mówi tu o tysiącach  hipnoz  i rozmowach z bytami  i istotami podłączonymi, wg mnie do Rdzenia (to moje indywidualne , wolne wnioski),

Wygląda jakby po latach  zapomniała  o sesjach ze swoim pierwszym "kosmicznym pacjentem" - Philem , z  początków kariery hipnotyzera.

W tym  wywiadzie po latach całkowicie pominęła informacje  które uzyskała od bodajże "Rady 12-tu" , bytów przemawiających przez Phila i utrzymujących ,że sterują rozwojem Ziemi.
"Kosmiczni Ogrodnicy" str. 213:
( fragmenty o wyginięciu dinozaurów)

Phill (Byty): "Ziemia zmieniła swą oś obrotu. To tak jakby stary człowiek przewrócił się na drugi bok.
...............................Niedługo sami to doświadczycie.............Aktualnie na Ziemi występuje wiele zmian fizycznych ...........To powolny stopniowy proces  prowadzący do gwałtownej zmiany osi planety......
........
Dolores: Czy wiecie kiedy nastąpi zmiana osi obrotu Ziemi?
Phill(Byty): To zależy od Ziemi i Ojca w Niebie.......

Komentarz Dolores po tym fragmencie  sesji hipnozy:

"Nie powiem, żeby podobały mi się te informacje. Czułam się nimi przerażona, postanowiłam powrócić do tematu dinozaurów."

Mój komentarz:

Widać, że po latach uznała tę informację za  niewiarygodną , wymazała  ja z pamięci, preferując tzw. "dobrą nowinę" od innych bytów.

U mnie było odwrotnie.
 Uznałem tę informację za kardynalnie istotną, bo  dokładnie pokrywała się z moimi  przemyśleniami  dotyczącymi  historii powstania pasm górskich na Ziemi.





 

Tak, po tej książce Dolores napisała jeszcze chyba z 8 i nadal pisze.
Jednak z tego wnioskuję, że fragment dotyczący Rdzenia, Lycyfera itd jest twoją interpretacją łącznie ze Słowianami.
Znamy twoje katastroficzne poglądy, ale jak widać to nie ma nic wspólnego z aktualnymi poglądami Dolores Cannon, czy jej ostatnimi  wywiadami.
Myślę, że wyczerpaliśmy temat.

sam widzisz, że nic nie jest z góry ustalone,-
bo byłby to tylko "niemy film", a choć to nasz sen/projekcja/Maya- to jesteśmy w niej zarówno aktorami jak i reżyserami w "czasie rzeczywistym" ;)

Właśnie, ale wrócę na jedną sekundę do oceny tego wywiadu.


Z wywiadu  Dolores wynika  że jej  obecny, NIEPEŁNY (moja ocena) światopogląd  obejmuje  około 50%    rzeczywistości planety.

Wg mnie Dolores  aktywnie włączyła się w tzw.  Cywilizacyjno -Techniczny  Program Rozwoju Ziemi  realizowany  przez "Galaktykę "  głównie w krajach protestanckich (rewolucja -przemysłowa, lotnictwo, eksploracja kosmosu, umysłu, filmy SF, czanelingi   itd.   ).

W sumie to "ograniczenie"   Dolores   jest  oczywiste,  bo to jej rdzenny krąg  kulturowy.

Problem  tylko w tym ,  że   inne "SIŁY"   od  kilku tysięcy lat    realizują  zupełnie inny Program  Rozwoju Ziemi , który    nazwałem    "Emocjonalno- Religijny"

Nie  chcę  przesądzać  KTO jest ważniejszy i który  z tych dwóch programów  rozwoju jest   ważniejszy,


ale może się zdażyć ,
że   woda z oceanu    się wyleje   i  przesunie nagle    centrum "ważności" rozwoju Ziemi    w inne miejsce.

Wg mnie to błąd postrzegania rzeczywistości Dolores   i to widać  w tym wywiadzie.
Miała ten szczegół we własnych sesjach, ale go zbagatelizowała.

No, ale   i  tak   Ją  kocham,  bo jest fantastyczna  :) :)

..no więc były/są jeszcze dwa "programy", które biegły równolegle,-
niestety oba zamiast się uzupełniać w symbiozie popadły w skrajności, niezależnie od indywidualnych ról.
http://priveee.dyndns.org/Kippin/303-Ja%20jestem%20innym%20ty%201/303-04.htm

Pozornie piękny i budujący tekst, pozornie..... bo wiele jest w nim fałszywych informacji inaczej mówiąc odwróconych prawdziwych , które wcale nie wynoszą w nowe istnienie. Jedynie stare chcą przemalować nowymi barwami.

Dobrze jest odnaleźć samemu te manipulacje i zrozumieć ich cel.

Na szczęście przyszłość wybrała sobie nową doskonałą drogę z cała gama doskonałości bez uwięzień w przemalowanym po raz kolejny starym paradygmacie.

Moja refleksja dotyczy całości tekstu.


Kiara :) :)

http://www.youtube.com/v/e9pMSjr5DgY?version=3&amp;hl=pl_PL

A ta woda to od pana Nowaka 8)
to pa ;D

http://www.youtube.com/v/jJYUlzLsU0E?version=3&amp;hl=pl_PL

http://www.youtube.com/v/1LDU_apWz30?version=3&amp;hl=pl_PL

i znowu inne spojrzenie na nową ziemię, a może tylko inna interpretacja tego samego jak mawia @Przebiśnieg..?

yyy... ale kto miałby zabrać, przenieść nas?

@artek-

tworzą się dwie niezależne linie czasoprzestrzeni,-
nigdzie nie musisz się nawet ruszać, twoje wibracje same cię zakwalifikują którą linią podążysz!

Niektórzy mówią o świadomym wyborze. 

Tylko, jakiż to świadomy wybór, gdy w 99% życiem ludzkim steruje podświadomość?
Nawet, mając ten fakt na uwadze i czyniąc próby przekodowania podświadomości,
czyż nie jest to walka z wiatrakami?

No chyba, że cała ta koncepcja jest fałszywa.   ;)

Podświadomość, to w naszych realiach 3W śliski  temat, trzeba by to zdefiniować. Jeśli to ma zawierać pojęcie duszy i Wyższej Jaźni to jestem skłonny ci przytaknąć.
Ale, niezależnie od tego, krótko mówiąc, to świadczy, że nie ma przypadków!

To NIE prawda.
To kłamstwo !

Niczego nie trzeba wybaczać !
Trzeba zrozumieć !
Zrozumieć, że wszystko przydaża się NIE nam, lecz dla NAS.

Oto prawdziwe - WYBACZENIE.

KARMA ?
A, cóż to takiego ?
Choćby nawet istniała, to nie można się niczego pozbyć !
Pozbyć to się można, ale..... śmieci wyrzucając je do kosza.
A resztę należy transformować. Czyli zmieniać istniejące zapisy (treści) informacji.

PRZYKŁAD :

Rodzina nie może wybaczyć alkoholikowi, że jest alkoholikiem.
Więc powiadają - to zło rodzinne i społeczne.
Tymczasem ten alkoholik pije tylko dlatego, że boi się tego co sam uważa za złe. A za złe uważa swoje emocje !
 Woli, więc zapić się na śmierć niż popatrzeć się wprost swojej własnej prawdzie.

Ludzie są tacy jak o nich myślimy....
Czyli nie są tacy jacy są naprawdę, (bo nawet za bardzo, to sami siebie nie znamy), a co dopiero innych ?
Gdyby alkoholik miał wysokie poczucie swojej wartości i pomogł mu ktoś zrozumieć jego własny lęk (czyli pomógł poszukać motywacji jego lęku), czy byłby alkoholikiem ?


Strach nie jest iluzją ! To mechanizm obronny wkomponowany przez projaktantów życia, po to, aby aktywizować istoty do działań obronnych
w sytuacji rozmaitych zagrożeń życia.
Lęk zkolei nie posiada głębszych motywacji. W istocie jest w znacznej mierze nieprzepracowaną emocją jeszcze z dzieciństwa, gdy nie rozumieliśmy wiele rzeczy, więc baliśmy się. I słusznie ! Bo dla dziecka ten lęk był uzasadniony !
Ale, nie jest uzasadniony dla ''dużych dzieci'', które dalej to co dzieje się w ich głowach traktują dziecinnie !

Więc jak można pozbyć się lęku, strachu, karmy ?
Nijak !
Bo to tak jakbyśmy chcieli pozbyć się jakiejś części samych siebie.
Strach, lęk i rozmaite życiowe wydarzenia, to niezwykle cenne informacje - życiowe drogowskazy, gdzie owym drogowskazom należy się dokładnie przyjrzeć oczym one nam mówią, o czym nas informują.....
Dopóki nie zrozumiemy ich treści, to będą  pojawiać się ciągle....

I to jest własnie ta KARMA, jeżeli już chcemy używać tej sanskryckiej nomenklatury.
Karma, czyli NIE przepracowane treści.
Czy można się nieprzepracowanych treści pozbyć !!!
W jaki sposób ?

Najlepiej, to nie czytać czyichś bzdur, nie tracić czasu, tylko zacząć samodzielnie myśleć ?

MYŚLEĆ, NIE ''myśleć'' !

W świetle powyższego  Pani Dolores zobaczy ''NOWĄ ZIEMIĘ'' ( jeżeli w to wierzy) jak jak zostanę ruskim księdzem.
Bo tych co nie myślą, kolejnych bezmyślnych zastępów ''Nowa Ziemia'' chyba raczej nie potrzebuje, bo i po co ?

To samotne, nawet bardzo samotne  próbować wyjaśniać ludziom, to co jest tak proste  :(


Baj...




 

Post >Astre<, dotyczący podświadomości, wydzieliłem jako niezależny wątek: PODŚWIADMOŚĆ - nazwa/definicja >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8648.0).
 ;D

Astre przypominasz trochę Dawkinsa,-
walczysz z czymś, co twoim zdaniem nie istnieje.
To jak byś nazwał taki stan? ;)

Nie wiem jak to nazwie Astre ale wiem jak się taka walka nazywa - kata ;D
to pa ;D

Tylko co nie istnieje ?
To, że czegoś nie widać, to nie znaczy, że nie istnieje !
Pozatem NIE walcze. Tylko tak wyglądają po drugiej stronie ekranu Twoje własne odczucia, które następnie  przerzucasz na mnie mówiąc, że walcze.
Ostatecznie może i walcze...?
A, jeżeli już walcze, to walczę o jakość informacji. Lub jak ktoś kiedyś napisał, że jestem katalizatorem różnych myśli .....
Widocznie taka moja rola....

Co do Dawkinsa ?
To skąd Ci przyszło do głowy, że on walczy z czymś co nie istnieje ?

Pomijając wtopy Dawkinsa np. typu wypowiedzi np. o astrologii na której się komletnie nie zna, to jest to człowiek, który widzi małostkowość ludzkich spraw !
A, ta małostkowość istnieje.Te pozy, te role, utożsamienia, ten teatr, ta nauka, te religie, ta cała wielka edukacja, polityka, to - etiolgia rewolucji w wykonaniu Dawkinsa....
I słuszna ( wczytując się w treść treści Dawkinsa), który chce powiedzieć : po co nam Ci, którzy posiadają głęboką wiedzę z wielu dziedzin nauk społecznych, z ekonomii, socjologii, psychologii i są  specjalistami skoro po opuszczeniu akademickich progów ich nauki stały się rzemiosłem.
A oznacza to w myśl rozpoznania Dawkinsa tacy wiele na tym swiecie nie zrobią, bo tak są  zadowoleni ze swojej pozycji, że uczynią wszystko, aby je zachować jak również nie zrobią niczego, co mogłoby tą sytuację popsuć.

Dalej nie myślę dyskutować, skoro Wasze wypowiedzi to, dwuzdaniowe zdawkowe wypowiedzi miast merytoryczna dyskusja, której celem jest interes.
Interes wartości. A, nie trakowanie rozmówcy jak sformatowany obiekt.

No dobrze, Astre. Twierdzisz, że pani Dolores nie zobaczy „NOWEJ ZIEMI”, podobnie jak Ty
nie zostaniesz ruskim księdzem. Chociaż, nie jest to na 100% niemożliwe,
tzn. zostanie tym księdzem a raczej popem.

Ale, dlaczego pani Dolores nie zobaczy NOWEJ ZIEMI?
Czy dlatego, że źle pojmuje wybaczenie i karmę, gdyż NIE MYŚLI?
Czy może dlatego, że „Nowa Ziemia” nie potrzebuje niemyślących?

I kto ustalił, oraz gdzie zapisane są potrzeby nowej Ziemi? Skąd masz info o owych potrzebach?
Domniemywam, że jest to efekt Twojego MYŚLENIA, które dało taką konkluzję.

Ktoś inny może mieć inne zdanie, bo uważa, że myślenie niewiele jest warte, że najważniejsze jest
otwarte i czułe serce. To zaś niekoniecznie musi iść w parze z intelektem i samym procesem myślenia.

Jeśli osobiste przekonania stanowić miałyby warunek przejścia na nową Ziemię, to sprawiedliwym
byłoby ogłoszenie poprawnych paradygmatów, aby zweryfikować swoje przekonania.
Oczywiście, jeśli miałoby się chęć na zmianę ‘miejsca zamieszkania’. 

A co mamy? Jeden wielki szum informacyjny. Jedną wielką manipulację i zagubienie istot.
Nic nie jest pewne, niczego nie można zweryfikować, mnożą się wykładnie.
Co pozostaje poza wiarą w siebie, czyli w to, co jest dla siebie samego ważne i
czego się pragnie w końcowym efekcie?

Jeśli zwykły kowalski ma dość skorumpowanego systemu i marzy mu się życie piękne i spokojne,
ale nie nauczył się jeszcze MYŚLEĆ, to jest bez szans na przeprowadzkę?
Tym bardziej, że ma zmodyfikowane DNA i nie jest w stanie tego przeskoczyć?

Czyli, NOWA ZIEMIA dla wybrańców?
Pewnie Żydzi znów powędrują na nową ziemię obiecaną, bo ich rody… (tu kłania się nauka Kiary)

Tak sobie tylko cichutko i nieśmiało myślę… bo MYŚLEĆ to chyba jeszcze nie umiem.  ;)
Szczególnie po tym piwku, co wczoraj z koliberkiem wypiłyśmy w miejscu publicznym,
siedząc na żółtej ławeczce w centrum handlowym i kochając cały świat oraz wszechświat…

…no i wtedy czułyśmy bardzo! NOWĄ ZIEMIĘ również.  :D

To pa  ;D


Ps. Pozdrowienia od koliberka dla wszystkich, a szczególnie dla Przebiśniega,
bo jego czytać lubi najbardziej.  :)

Dodam do tego co napisała wielce szacowna ptak, że miałem sen w którym tzw pewniaki odchodzili z przysłowiowym kwitem.
To czy ktoś ,,zobaczy" Nową Ziemie Inna Ziemię Przestrzeń jak zwał tak zwał to chyba tego kogoś indywidualna sprawa drugiemu nic do tego.
Opinię o pracy nad własnym rozwojem drugiego też zdrowiej jest nie formułować.
Nie jestem od udzielania rad komukolwiek lecz moim skromnym zdaniem warto skupić się na sobie niż na drugim bo dla każdego co innego :)
to pa ;D

PS
Dziękuje za pozdrowienia i jeżeli mogę skorzystać z Twojej uprzejmości to pozdrów ode mnie szacowną  koliberek ;D

Oczywiście, pozdrowienia przekażę (chociaż koliberek pewnie już to sama czyta,
bo przed chwilą rozmawiałyśmy telefonicznie i miała zaraz wejść na forum).  ;)

To pytanie, to chyba wypada skierować do pani Dolores. A, nie do mnie.
Bo to p.Dolores, a nie ja OGŁOSZA ŚWIATU, że na ''Nową Ziemię'' kwalifikują się tylko Ci, którzy wybaczą i pozbędą się karmy.
Więc to ona, a nie ja  ustaliła potrzeby jakiejś Nowej Ziemii !
A skąd ona to wzięła to również do niej pytanie ....
Tylko problem w tym, że w świetle jej wypowiedzi, to chyba raczej nie za bardzo rozumie ona proces wybaczenia i karmy, co chyba w swym tekście w miarę rozsądnie wytłumaczyłem.
A jeżeli nie wytłumczyłem to jest sporo literatury na ten temat, która mówi o tym samym i każdy jak chce może się zapoznać.

W świetle powyższego jeżeli p.Dolores święcie wierzy i mówi o tym światu, że na Nową Ziemię ''przejdą'' tylko Ci co wybaczą i pozbędą się karmy, a sama raczej nie rozumie za bardzo tych procesów ( bo jak można się czegokolwiek pozbyć ?), więc dlatego wysnułem  logiczny wniosek, że w myśl jej osobistych twierdzeń ona sama na tą ''Nową Ziemię'' nie ''przejdzie''.
 
Fundamentalny temat dla myślącego człowieka ''Nowej Ziemii'', to NIE co masz zrobic, tylko jak masz zrobić ?

Czy p.Dolores rzekła choć jednym słowem jak dokonać procesu wybaczenia i wypuścić z siebie emocje krzywd, jak również w jaki rzeczywisty sposób przepracować zaległe treści, które nazywa Karma ?
NIE !

No to tyle.....

Pa  ;D