Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Nauka i technika => Wątek zaczęty przez: Lucyfer Sierpień 23, 2012, 18:16:23



Tytuł: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 23, 2012, 18:16:23
Cytat: Fair Lady
Lucyfer - mysle, ze moge uzyc ten material, ktory Ty mi na priv podales. Jesli nie. prosze o punkty ujemne.

Wszystkie anielskie imiona to symetryczne operacje na magicznych kwadratach

Przykładowy Kwadrat Saturna.

Możesz  >:D
(http://swietageometria.info/iu/?di=UV9B) (http://1.bp.blogspot.com/-0cAjPGOBZYU/UBMRh3XGo4I/AAAAAAAABs8/IBmb-xK4ALE/s400/saturn-planetary-seal.gif)

http://www.youtube.com/v/eIS21TrqCUE?version=3&


72 Anioły
(http://swietageometria.info/iu/?di=MIIJ)



Tytuł: Odp: Malta Discovery
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 24, 2012, 00:34:48
Dzieki!!

Ale zamierzam wyzwac Cie na pojedynek ;)
Chodzi o SWIAT FIZYKI!

Jakos w duchu nie daje mi to spokoju i musze sie wziasc do dziela. Bede skakac po programie, i na pewno malo uzytkownikow cos zajarzy, wiec zaczne od Kolumba.

//Odkrywam Nowy Swiat - i
cyt za wiki

"Ładunek elektryczny ciała (lub układu ciał) – fundamentalna własność materii przejawiająca się w oddziaływaniu elektromagnetycznym ciał obdarzonych tym ładunkiem. Ciała obdarzone ładunkiem mają zdolność wytwarzania pola elektromagnetycznego oraz oddziaływania z tym polem. Oddziaływanie ładunku z polem elektromagnetycznym jest określone przez siłę Lorentza i jest jednym z oddziaływań podstawowych.
 
Ładunek elektryczny ciała może być dodatni lub ujemny. Dwa ładunki jednego znaku odpychają się, a pomiędzy ładunkiem dodatnim i ujemnym działa siła przyciągająca.
 
Ładunki elektryczne są skwantowane, elektronowi przypisano elementarny ładunek ujemny, protonowi dodatni. Oddziaływania naładowanych cząstek elementarnych bada elektrodynamika kwantowa, opisuje się je za pomocą wymiany fotonu.
 
Często używa się skrótowego pojęcia ładunek elektryczny dla ciała obdarzonego ładunkiem elektrycznym.
 
Uporządkowany ruch ładunków elektrycznych nazywany jest prądem elektrycznym"

//Wiesz juz taka jestem dopoki nie poloze przeciwnika na lopatki, nudno mi.,.. ;)// Sorry M.


Tytuł: Odp: Malta Discovery
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 24, 2012, 11:21:17
Cytuj
Ładunek elektryczny ciała może być dodatni lub ujemny. Dwa ładunki jednego znaku odpychają się, a pomiędzy ładunkiem dodatnim i ujemnym działa siła przyciągająca.

Przekładając to na sferę duchową. Plus (światło) przyciąga minus (ciemność). Dlatego każdy ma swój cień.
Między światłem a ciemnością zachodzą interakcje (ruch), który umożliwia przepływ energii.
Powstają siły napięcia i one tak naprawdę utrzymują wszystko w całości, jedni. Dlatego występuje dwoistość,
jako zasada równoważąca. Dlatego JHWH w ST miał dwie twarze. Inni bogowie też. Człowiek, również.
Wypieranie swego cienia zaburza równowagę. Cienia nie można wyprzeć, trzeba go zaakceptować i mieć baczenie.

Myśli przepłynęły… bo płynąć muszą, bo ładunki oddziaływają. Czasami dochodzi do spięcia (przepięcia)
i wówczas mamy oświecenie.  ;D

Czy myśl ma naturę elektryczną? 


Tytuł: Odp: Malta Discovery
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 24, 2012, 12:39:15
@Ptak
Cytuj
Cienia nie można wyprzeć, trzeba go zaakceptować i mieć baczenie.
Może nie tyle wyprzeć, co rozpoznać czym jest. Rozpoznanie to ani wyparcie ani akceptacja. Za to najbliższe temu znaczenie rzeczywiście jest " baczeniem" - czyli uważnością.
Castaniedową DYSCYPLINĄ .
Cytuj
Myśli przepłynęły… bo płynąć muszą, bo ładunki oddziaływają. Czasami dochodzi do spięcia (przepięcia)
i wówczas mamy oświecenie.
 
Całkiem możliwe ;D

Cytuj
Czy myśl ma naturę elektryczną? 
Pisząc o elektryczności ludzie wyobrażają sobie zwykle maleńkie naładowane ładunki-kuleczki podróżujące skądś dokądś.
Nasz kolega Sasq z forum swietageometria.info/forum  rozjaśnił tę kwestę, iż prąd nie płynie w przewodniku ! On "płynie" w polu elektrycznym wytworzonym dookoła przewodnika.

Podobnie myśl  płynie w Polu energoinformacyjnym. "Cząstki" zaś to efekt oddziaływań fal w Polu , powiedzmy, że kwantowym (bo różnie to nazywają i jeszcze nie uzgodnili jak ostatecznie nazwać, ale chyba pozostanie Polem po prostu). Zatem myśli to fale energii , energoinformacji - ta nazwa wyróżnia szczególny rodzaj uporządkowanej  energii . Tak, energoinformacji jako zapisu sekwencji "ukierunkowanych" przestrzennie ładunków (spin i wektor ) . Gdzieś na ŚG były ładne zdjęcia - koncepcje "wyglądu" informacji, choć to oczywiście tylko wizualizacja konceptualna. 

Z perspektywy ujęcia oddziaływań pól nic nie jest stałe czy niezmienne . Co więcej nic nie istnieje raz na zawsze. To co istnieje to tylko są efekty oddziaływań pól. Materia jest efektem Pola, ludzie są tym efektem, cały ekosystem, a nawet myśli są efektem Pola. TY człowieku jesteś zaś efektem myśli, które są efektem Pola !. Zatem drobna zmiana parametrów Pola zmienia automatycznie wszystko. Na takim poziomie przemiany Ty, czy Ja nie ma żadnego znaczenia ;) JA jest bardziej iluzoryczne niż materia nawet, chociaż chełpi się ,że jest wszystkim :)


Tytuł: Odp: Malta Discovery
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 24, 2012, 15:44:16
Cytat: east
prąd nie płynie w przewodniku ! On "płynie" w polu elektrycznym wytworzonym dookoła przewodnika.

Cytat: Fair Lady
"Ładunek elektryczny ciała (lub układu ciał) – fundamentalna własność materii przejawiająca się w oddziaływaniu elektromagnetycznym ciał obdarzonych tym ładunkiem. Ciała obdarzone ładunkiem mają zdolność wytwarzania pola elektromagnetycznego oraz oddziaływania z tym polem. Oddziaływanie ładunku z polem elektromagnetycznym jest określone przez siłę Lorentza i jest jednym z oddziaływań podstawowych.

Siła działająca na ładunek elektryczny poruszający się w polu magnetycznym nazywa się siłą Lorentza.

Searl
http://www.youtube.com/v/sVLRKDlE8c4?version=3&a

Plazma
http://www.youtube.com/v/qzpguwiCn98?version=3&

Cytat: east
Gdzieś na ŚG były ładne zdjęcia - koncepcje "wyglądu" informacji, choć to oczywiście tylko wizualizacja konceptualna.

http://www.youtube.com/v/LB7QakBNKNk?version=3&




Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 25, 2012, 18:09:00
Studiowalam dzis prawo Lorenza.
Diagramy mam juz w pamieci, ale mam pytanie, czy to sa te same, ktore pokazales w wyciszonym watku JANa o Templariuszach ?? Z tej Etiopii i ich krzyzach... bo chyba pisales o sw. geometrii i pokazales takie fraktale i  O0 do tego.
To pytanie. Jak to sie ma do tego prawa o magnetyzmie z tymi z Etiopii?
Czy matematyka zahacza o fizyke, i jak? //w tym przypadku//

edit;

Skomplikowane nazwy "aniolow" rozbiore na binarne i opracuje osobiscie. Bo mi ten Saturn zbyt sie przemadrza:)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 25, 2012, 21:28:01
Cytat: Fair Lady
Diagramy mam juz w pamieci, ale mam pytanie, czy to sa te same, ktore pokazales w wyciszonym watku JANa o Templariuszach ?? Z tej Etiopii i ich krzyzach... bo chyba pisales o sw. geometrii i pokazales takie fraktale i   O0 do tego.

Zapewne chodzi o "Graf Caleya"  :) (http://en.wikipedia.org/wiki/Group_theory)

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d2/Cayley_graph_of_F2.svg/400px-Cayley_graph_of_F2.svg.png)


Cytat: Fair Lady
To pytanie. Jak to sie ma do tego prawa o magnetyzmie z tymi z Etiopii?
Czy matematyka zahacza o fizyke, i jak? //w tym przypadku//

Transformacja Caleya (http://en.wikipedia.org/wiki/Cayley_transform)
(http://swietageometria.info/iu/?di=J9OI)
Źródło: http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/66688,skoro-o-duchach-mowa



Rozkład pola magnetycznego na ekranie monitora
(http://farm3.static.flickr.com/2209/2195390176_3a61a667e5.jpg?v=0)
Źródło: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,472.msg2890.html#msg2890



Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 25, 2012, 23:16:47
Cytuj
Czy myśl ma naturę elektryczną? 
Pisząc o elektryczności ludzie wyobrażają sobie zwykle maleńkie naładowane ładunki-kuleczki podróżujące skądś dokądś. Nasz kolega Sasq z forum swietageometria.info/forum  rozjaśnił tę kwestę, iż prąd nie płynie w przewodniku ! On "płynie" w polu elektrycznym wytworzonym dookoła przewodnika.
Być może miałeś na myśli zjawisko tzw. naskórkowości... ale nico pomieszałeś.
i skoro prąd nie płynąłby przez przewodnik lecz w polu elektrycznym dookoła takowego, to ludzie nie doznawaliby porażeń jako takich i np. skutków przepływu prądu przez serce - wszak ono jest wewnątrz "przewodnika"...  - to tak dla unaocznienia na tzw. chłopski rozum...


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 26, 2012, 12:19:51
Zanim przejde do wyzszych ukladow pragne zrozumiec te podstawowe sily - magnetyczne i elektryczne. I oto cos znalazlam co mi wiele tlumaczy.

"Linie sił pola elektrycznego zaczynały się w nieskończoności i kończyły w ładunku ujemnym, a w przypadku ładunków dodatnich odwrotnie. Dlatego pole elektryczne nazywamy źródłowym, a magnetyczne - bezźródłowym.
 Zauważmy, że linie sił pola elektrycznego, to linie wzdłuż których działają siły elektryczne. W magnetyzmie mówimy: linie pola magnetycznego. Okaże się bowiem, że siły magnetyczne nie działają wzdłuż linii pola magnetycznego. "

zrodlo: http://e-fizyka.info/index.php?t=13&id=317&opis=Magnesy-trwale

P.S. Gdzie szukac nieskonczonosci, skoro wszystko jest torusem??


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 26, 2012, 14:35:54
Cytat: Fair Lady
P.S. Gdzie szukac nieskonczonosci, skoro wszystko jest torusem??

Toroidalna nieskończoność

(http://swietageometria.info/iu/?di=2S9K)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 26, 2012, 19:26:45
A gdzie WOLNE ELEKTRONY??


Tak robi sie sos w garnku... tylko dlaczego, gdy robie ten sos w garczku to mnie zawsze ochlapie??!!??


 >:D


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 26, 2012, 20:00:59
Cytat: Fair Lady
Tak robi sie sos w garnku... tylko dlaczego, gdy robie ten sos w garczku to mnie zawsze ochlapie??!!??

Tworzysz galaktykę :)

(http://swietageometria.info/iu/?di=CLV7) (http://swietageometria.info/iu/?di=W0J3)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 26, 2012, 21:33:27
To znaczy przebilam pierscienie Saturna w druga strone?? ;)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Sierpień 27, 2012, 09:30:43
Cytat: Fair Lady
To znaczy przebilam pierscienie Saturna w druga strone??  ;)

Eksplodująco :)

(http://pyreaus.com/tarot/full/thoth_the_devil_full.jpg)

(http://swietageometria.info/iu/?di=995R)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Sierpień 29, 2012, 19:33:28
Ciekawe co powie "baranek bozy", gdy mu obejscie z miedzi zrobie!

Lucek! Co Ty (i Twoi Panowie, bo chyba sluzysz komus) --- na to???


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 03, 2012, 10:45:56
Wszystko jest tak zagmatwane, wiec pokolei.
Ciekawi mnie, ze symbolika mistyczna (religijna) ukazywala wielkich wladcow demonicznie, niespecjalnie urodziwych powiedzmy krotko. Zastanawiam sie skoro mieli taka moc i znajomosci wszelkich praw i narzedzi, dlaczego nie utworzyli sobie obrazow cieplych, pieknych, zachecajacych, tylko takie maszkary odstraszajace.
Saturn to zapewne jakis stary dziad z rogami i kopytami.

A ja wyczytalam wlasnie w mitologii greckiej piekny mit o Adonisie.
Zwrocilo mi uwage tlumaczenie imienia Adonis od Adonai, a to by zmienialo postac rzeczy ;)

To kto w koncu "tu" rzadzi??


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Wrzesień 03, 2012, 12:23:39
Cytat: Fair Lady
Saturn to zapewne jakis stary dziad z rogami i kopytami.

Saturn
  :)
(http://blog.eternalvigilance.me/wp-content/uploads/2012/01/saturn1.jpg)

http://www.youtube.com/v/FrYhnqnVrK8?version=3&

Cytat: Fair Lady
To kto w koncu "tu" rzadzi??

Saturnalia – doroczne święto ku czci boga rolnictwa Saturna obchodzone w starożytnym Rzymie od 17 do 23 grudnia.
Początkowo święto trwało jeden dzień – czternasty przed kalendami styczniowymi, czyli 19 grudnia. W połowie I w. p.n.e. obchody obejmowały już tydzień (17 – 23 grudnia). Oktawian August nakazał skrócić je do 3. dni, aby sądy nie musiały być zamknięte zbyt długo, ale niemal wszyscy i tak świętowali przez tydzień.
Było to święto pojednania i równości. Zawieszano wówczas prowadzenie wszelkiej działalności gospodarczej, niewolnicy świętowali na równi z wolnymi. Saturnowi składano ofiary, a orszaki weselących się ludzi zmierzały przez całe miasto na uczty i zabawy. Ojców rodzin obdarzano podarkami - głównie woskowymi świecami i glinianymi figurkami jako symbol ofiar z ludzi składanych Saturnowi we wcześniejszych czasach.
Saturnalia obchodzono także w czasach późnego cesarstwa pod zmienioną nazwą - Brumalia (przy zachowaniu większości wcześniejszych tradycji).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Saturnalia


Saturnalia i ich związek z Bożym Narodzeniem

http://www.histurion.pl/historia/starozytnosc/rzym/saturnalia_i_ich_zwiazek_z_bozym_narodzeniem.html


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: acentaur Wrzesień 03, 2012, 16:46:01
Witaj Fair Lady,
Najpierw Saturn. W skrocie wieze sie ze slowem "siac". Jest on siewca zycia.
Dalej krolowie. Dawniej zakladano, ze musieli ono koniecznie poslubic jakas lokalna boginke, aby mogli rzadzic.
Czyli przymierze z bogami dawalo mozliwosci. Oczywiscie brutalny Ziemianin, musial byc brzydki w kontrascie
z boginia. Szczegolnie kontrast duchowy.
Adonisa mozna powiazac z Adonai, on symbolizuje mlodego, ale zawsze umierajacego na zime boga, po ktorym
wstepuje jego brat, siostra..itd jak Apollo i Dionizos, czy Baldur, czy Attis i cala masa bogow rodzacych sie na wiosne i umierajacych na zime.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 03, 2012, 20:16:15
acentaur witaj, ale piszesz zawile, byc moze jako kobieta nie potrafie zrozumiec miana "siewcy"...

Bo wg moich badan, faktycznie siewca jest wiatrem i nasieniem, ale mozna jakos zastopowac te rzadze! Bo nie od Najwyzszej Instncji pochodzi, lecz od syntetykow.

Pozdrawiam. Efel.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: acentaur Wrzesień 03, 2012, 20:58:13
Witaj FairLady,
siewca- sieje zarodki zycia.
Raczej trzeba sie niezle wytezyc, aby go zastopowac.  :)
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Wrzesień 03, 2012, 21:24:30
Cytat: Fair Lady
acentaur witaj, ale piszesz zawile, byc moze jako kobieta nie potrafie zrozumiec miana "siewcy"...

Amun Ra (Amen)
Egipski bóg, sprawca niewidzialnego wiatru,  :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amon_%28b%C3%B3g_egipski%29

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/38/Amun-Ra_kamutef_2.jpg/220px-Amun-Ra_kamutef_2.jpg)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 03, 2012, 22:24:37
Cytuj
Egipski bóg, sprawca niewidzialnego wiatru,

a na to najlepszy jest kop-er wloski ;)





Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 14, 2012, 10:41:16
Efekt Coriolisa – efekt występujący w obracających się układach odniesienia. Dla obserwatora pozostającego w obracającym się układzie odniesienia, objawia się zakrzywieniem toru ciał poruszających się w takim układzie. Zakrzywienie to zdaje się być wywołane jakąś siłą, tak zwaną siłą Coriolisa. Siła Coriolisa jest siłą pozorną, występującą jedynie w nieinercjalnych układach obracających się. Dla zewnętrznego obserwatora siła ta nie istnieje. Dla niego to układ zmienia położenie a poruszające się ciało zachowuje swój stan ruchu zgodnie z I zasadą dynamiki.



1. Dla nieruchomego obserwatora kulka porusza się po prostej – nie działa żadna siła (rys. górny)
 2. Dla obserwatora na tarczy kulka zakręca pod wpływem siły Coriolisa

//zrodlo:wiki//


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 15, 2012, 12:49:09
Kot Schrödingera - o co tu chodzi?

Wszystko zaczęło się od tego, że rozwiązaniami równania Schrödingera są również rozwiązania, będące superpozycjami stanów podstawowych, np. jeden foton może jednocześnie przechodzić przez dwie szczeliny i interferować sam ze sobą.

Wg. P. Balla, ,,How decoherence killed Schrödinger's cat'' (20 styczeń 2000, ,,Nature''),

,,Aby pokazać jak kwantowa superpozycja zaprzecza zdrowemu rozsądkowi, Schrödinger wymyślił urządzenie oddziałujące na kota, w którym wynik kwantowego efektu ze skali atomowej powoduje np. wystrzał pistoletu. Jeśli system kwantowy był w superpozycji stanów wyzwalających i niewyzwalających wystrzał, to pistolet naraz strzela i nie strzela. Kot zatem zarówno żyje, jak pada trupem.

Na szczęście istnieje droga wyjścia z tego problemu. Każdy prawdziwy system, obojętne czy kwantowy czy klasyczny (jak duży kot), jest w kontakcie ze środowiskiem zewnętrznym, brudnym i szumiącym zbiorem atomów, których stan nigdy nie jest dobrze znany. To związanie między systemem kwantowym w superpozycji i środowiskiem prowadzi do zapadnięcia (kolapsu) systemu i wygaśnięcia po pewnym czasie do jednego lub innego stanu. Proces ten jest nazywany dekoherencją.

Szybkość dekoherencji zależy od rozmiarów systemu kwantowego. Fizycy potrafią już tworzyć i utrzymywać cząstki kwantowe (atomy, fotony) w stanach superpozycji na zauważalne okresy czasu jeśli związanie ze środowiskiem jest słabe. Dla systemu takiego jak duży kot, składającego się z miliardów miliardów atomów, dekoherencja następuje niemal natychmiastowo i kot nigdy nie może być naraz żywy i martwy w mierzalnym okresie czasu. Jest raczej jak żągler, próbujący utrzymać w powietrzu miliardy piłeczek.''

Poniżej tłumaczenie podobnego artykułu ze strony www.decoherence.de (dociekliwym proponuję obejrzeć odnośniki z www.google.com dla hasła ,,decoherence'', można dotrzeć również do oryginalnych tekstów źródłowych),

,,Zrozumienie dekoherencji jest zasadnicze w celu zrozumienia jak fizyka klasyczna wychodzi z fizyki kwantowej.

Podstawową ideą jest to: system kwantowy w odosobnieniu zachowuje się na sposób kwantowomechaniczny, ujawniając efekty, wynikające z różnic fazowych między różnymi komponentami jego wektora stanu. Na przykład, jeśli składa się z elektronu w stanie superpozycji spinu w górę i spinu w dół, to można wykonać pomiary, które będą wrażliwe na ten związek fazowy, będą potrafiły go wyłapać. Jest to odmienne podejście niż klasyczna interpretacja probabilistyczna: nie chodzi tylko o szans złapania elektronu z określonym spinem, lecz raczej o to, że obie te sytuacje mogą istnieć naraz, a faza określa związek między nimi.

Jeśli system oddziałuje z innym systemem w taki sposób, że różne składniki wektora stanu A wpływają odmiennie na , to systemy stają się splątane i obserwacje na samym nie ujawniają już efektów kwantowych. System zdaje się ,,zapadnąć'' do jednego tylko składnika oryginalnego wektora stanu. W przykładzie z elektronem, zachowuje się on tak, jakby było tylko szans na znalezienie spinu całkowicie w górę lub całkowicie w dół.

Jednakże takie zapadnięcie naprawdę nie miało miejsca. Pomiary połączonego systemu pokazują, że jest w czystym stanie kwantowym i że żaden z orgyinalnych składników wektora stanu nie został utracony. Fizyka klasyczna pojawia się ogólnie z niezdolności obserwowania wszystkiego co potrzebujemy w celu wykrywania zjawisk kwantowych w wielkim świecie.''

,,Jaka jest różnica między dekoherencją a redukcją funkcji falowej ?''

Zasadnicza.

Dekoherencja jest procesem fizycznym, polegającym na ,,ucieczce'' informacji o względnych fazach tworzących dany stan do innych, nieobserwowa(l)nych stopni swobody. Ponieważ informacja fazowa jest zniszczona, stan nie może interferować. Dekoherencja dotyczy, jak widać, układu otwartego.

Redukcja funkcji falowej dotyczy układu zamkniętego. Jest on sobie w stanie będącym kombinacją liniową kilku (lub więcej niż ,,kilku'') stanów bazowych; jeśli przestrzeń Hilberta ma strukturę iloczynu tensorowego (jeśli opisywany obiekt jest złożony), między stanami bazowymi wchodzącymi w skład opisywanej funkcji falowej zachodzą ,,korelacje kwantowe'' - są one ważna tak dla kota, jak i dla eksperymentów testujących podstawy mechaniki kwantowej, takich jak paradoks EPR lub teleportacja kwantowa, ale dla samej redukcji mogłoby ich nie być. Otóż dokonujemy teraz klasycznego pomiaru, w wyniku którego stwierdzamy z całą pewnością, że układ znajduje się w pewnym stanie bazowym. (Oczywiście gdybyśmy dokonali szeregu pomiarów na szeregu identycznych, niezależnie przygotowanych układów, dostalibyśmy pewien rozkład prawdopodobieństwa, ale mówimy o pojedynczym pomiarze.) Zatem na drodze klasycznego pomiaru z całego multum możliwych stanów bazowych, z których każdy wchodzi z jakimś tam współczynnikiem, wybieramy losowo tylko jeden z nich i nadajemy mu współczynnik równy jeden. Jest to jakby narzucenie ręką nowego warunku początkowego na równanie Schrödingera - funkcja falowa została zredukowana. Jeśli dodatkowo mamy układ złożony, czyli iloczyn tensorowy, czyli korelacje kwantowe, czyli stany splątane, klasyczny pomiar jednego parametru wymusza to, że inny parametr (inne parametry) też przybierze (przybiorą) jakąś jedną, określoną wartość (określone wartości).

Redukcja funkcji falowej nie jest procesem fizycznym, jako że dzieje się na styku mechaniki kwantowej (funkcja falowa) i fizyki klasycznej (klasyczny pomiar). Redukcja funkcji falowej należy do obszaru interpretacji mechaniki kwantowej, scislej zaś - do jednej szczególnej interpretacji (kopenhaskiej). Jednak sama mechanika kwantowa może się bez pojęcia redukcji obyć, rezygnując z zastanawiania się ,,co się dzieje naprawdę'', a tylko wyliczając prawdopodobieństwa poszczególnych zdarzeń.

Znów będzie o porządnej mechanice kwantowej, nie o interpretacjach. Z kotem Schrödingera problem jest taki, że ludzie - nawet piszący o mechanice kwantowej - na ogół tego paradoksu kompletnie nie rozumieją. Powiada się często, że gdy kot jest w pudle, mamy określone prawdopodobieństwo tego, że jest żywy i prawdopodobieństwo tego, że jest martwy (prawdopodobienstwa sumują się do jedności). Gdyby w paradoksie tylko o to chodziło, zaiste nie byłoby w nim nic paradoksalnego, bo podanie prawdopodobieństwa tych dwu zdarzeń odzwierciedla tylko naszą niewiedzę. Jest to sytuacja jak najbardziej klasyczna: Gdy gram w pokera i facet podbija stawki, mogę się zastanawiać jakie jest prawdopodobieństwo tego, że on ma tę karetę z króli, jakie zaś tego, że blefuje. Nie wiem, co on ma, ale na pewno albo ma, albo nie ma. Mogę dużo zyskać lub stracić gdy błędnie zgadnę, ale nic paradoksalnego w tym nie ma.

Otóż taka sytuacja zachodzi, gdu funkcja falowa kota uległa dekoherencji (mówiąc formalnie, macierz gęstosci stanu kota jest wówczas diagonalna i żaden z elementów diagonalnych nie równa się jeden). Biorę fizycznego, zywego kota, wsadzam go do pudła wraz z ustrojstwem, które losowo może, ale nie musi go zabić. Pudło jest rzecz jasna nieprzezroczyste, dźwiękoszczelne etc. Otóz póki nie otworzę pudła, nie wiem, czy kot żyje czy nie, ale wiem na pewno, że albo zyje, albo nie żyje, jako że na skutek dekoherencji utraciłem wszelką potencjalną informację fazową i mogę kota traktowac jak najbardziej klasycznie. Podanie prawdopodobieństwa odzwierciedla po prostu moją niewiedzę. To zarzut do paradoksu kota. Ale w istocie, w takim kocie nie ma nic paradoksalnego.

Paradoks pojawia się wówczas, gdy dekoherencja nie zachodzi. (Erwin Schrödinger nic o żadnej dekoherencji nie wiedział, jest to pojecie o wiele późniejsze.) Kot jest jednocześnie żywy i martwy, to znaczy że stan może interferowac ze stanem . (Mówiąc formalnie, macierz gęstości stanu kota jest wówczas operatorem rzutowym.) Nie mam pojęcia jak taka interferencja mogłaby zachodzić, ale układ jest formalnie równoważny fotonowi, który przechodzi jednocześnie dwiema drogami i może sam z sobą (idąc po dwu drogach) interferować. Gdy tylko sprawdzam którą drogą foton idzie, niszczę interferencję. Podobnie gdy Stefan Sokołowski sprawdzał, którą drogą jego kot chodzi po kameleony, kot akurat po kameleony się nie wybierał. Powatrzam: mozliwość zachodzenia efektów interferencyjnych jest oznaką tego, że układ jest jednocześnie w dwu stanach, nie zaś tylko tego, że jest z prawdopodobienstwem w jednym i w drugim. Niestety, w bardzo wielu miejscach paradoks kota sprowadza się do tego, że określa się prawdopodobieństwa.

(Formalnie widać, że między dwiema skrajnościami - macierz rzutowa i macierz diagonalna - jest całe spektrum mozliwości. Spieszę dodać, że i takie eksperymenty - na fotonach, nie na kotach :-) - wykonywano. Mówiąc w uproszczeniu, im stan jest blizszy stanowi czystemu (macierz rzutowa), tym wyraźniejszy obraz interferencyjny otrzymywano.)

Zdanie ,,kot jest jednocześnie żywy i martwy'' jest znacznie bardziej spektakularne od zdania ,,foton jest w stanie będącym superpozycją dwu przeciwnych polaryzacji'' i dlatego często się o nieszczęsnym kocie pisze, zapominając dodać, że jest to idealny kot kwantowy, który jakimś dziwnym zrządzeniem losu nie ulega dekoherencji - co, jak widać, prowadzi do istotnych nieporozumień.


zrodlo:  http://www.iwiedza.net/materialy/m012.html

oraz polecam:

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/niezbednikinteligenta/193088,1,mechanika-kwantowa-teoria-wbrew-zdrowemu-rozsadkowi.read


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 15, 2012, 13:39:27
Efekt Coriolisa – efekt występujący w obracających się układach odniesienia. Dla obserwatora pozostającego w obracającym się układzie odniesienia, objawia się zakrzywieniem toru ciał poruszających się w takim układzie. Zakrzywienie to zdaje się być wywołane jakąś siłą, tak zwaną siłą Coriolisa. Siła Coriolisa jest siłą pozorną, występującą jedynie w nieinercjalnych układach obracających się. Dla zewnętrznego obserwatora siła ta nie istnieje. Dla niego to układ zmienia położenie a poruszające się ciało zachowuje swój stan ruchu zgodnie z I zasadą dynamiki.

1. Dla nieruchomego obserwatora kulka porusza się po prostej – nie działa żadna siła (rys. górny)
 2. Dla obserwatora na tarczy kulka zakręca pod wpływem siły Coriolisa

//zrodlo:wiki//
Praktyczna obserwacja  siły Coriolisa możliwa do zaobserwowania w ruchu wahadła Focaulta. To dowodzi ruchu obrotowego Ziemi.
Można zobaczyć na przykład tu :
http://www.youtube.com/watch?v=_RpHB3g02y8

Albo w Warszawie w tym Centrum Nauki Kopernika.

Wahadło Foucaulta – jest to wahadło, które ma możliwość wahań w dowolnej płaszczyźnie pionowej. Powolna zmiana płaszczyzny ruchu wahadła względem Ziemi dowodzi jej obrotu wokół własnej osi. Ze względów praktycznych wahadło Foucaulta musi być odpowiednio długie i ciężkie – pozwala to na ruch bez wyraźnego wpływu tłumienia, ułatwia obserwację niewielkich zmian płaszczyzny ruchu, a także ogranicza wpływ prądów powietrznych. Nazwa wahadła upamiętnia jego wynalazcę, Jeana Bernarda Léona Foucaulta, który zademonstrował je w lutym 1851 roku w Paryskim Obserwatorium Astronomicznym. Kilka tygodni później eksperyment powtórzono w Panteonie w Paryżu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wahad%C5%82o_Foucaulta
W działaniu wahadła ujawnia się efekt Coriolisa.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 15, 2012, 13:54:21
east - slusznie, pisalam o tym w moim watku:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8491.new#new

Dzis wyczytalam w necie pytanie stawiane przez wielu uzytkownikow, a dotyczace obrotow wentylatora, czy lepiej w prawo, czy w lewo. Opinia fachowcow podzielona.

Zwlaszcza jesli chodzi o wentylatory umieszczane na suficie.

Wg mnie nie jest to wszystko jedno.

Inne zagadnienie to, naukowcy badajacy efekt Coriolisa dystansuja sie do tego.

Ciekawe, czy ktos z uzytkownikow forum byl na polkuli poludniowej i moglby to potwierdzic.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 15, 2012, 13:58:45



Ciekawe, czy ktos z uzytkownikow forum byl na polkuli poludniowej i moglby to potwierdzic.

http://www.youtube.com/v/ss_-R_L8MG4?version=3&hl=pl_PL

PS. słyszałem, że tegoroczni nagrodzeni noblem z fizyki ponoć rozwiązali problem "kota" ;D
co do wentylatorów, może zapytam kolegę z NZ. ;), choć wątpię czy zwracał na to uwagę ;D


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 15, 2012, 14:05:15
songo - dziekuje, zapytaj.

Kwantowe manipulacje
 
Tegoroczna nagroda Nobla z fizyki przypadła dwu badaczom świata kwantów, zajmującym się szczególnie zagadnieniami kwantowej optyki.
 


PowiększProf. David Jeffrey Wineland
 

Czytaj także.
 
Historia przełomowych odkryć naukowych
 
W cieniu wielkiej historii od ponad wieku toczy się walka cicha, ale dramatyczna. Stawką nie są...

 
Najwyższym wyróżnieniem naukowym w  dziedzinie nauk fizycznych uhonorowano Francuza – Serge Harocha i Amerykanina – Davida Winelanda.  Komitet noblowski  docenił  obu fizyków za „opracowanie fundamentalnych metod pozwalających mierzyć i manipulować  pojedynczymi systemami kwantowymi”.
 
Serge Haroche jest znany w świecie fizyków głównie za eksperymentalne potwierdzenie stanu kwantowej dekoherencji. Układy kwantowe są tworami bardzo nietrwałymi. Każde oddziaływanie z otoczeniem  zmienia je, przez  co nieodwracalnie tracimy możliwość zdobycia informacji o nich. Dekoherencja jest więc zjawiskiem, które utrudnia poznanie świata kwantów. Dzięki swoim pracom, przeprowadzonym w połowie lat 90. XX w. w Ecole Normale Superiere w Paryżu, Haroche pokazał, że można pochwytywać pojedyncze fotony w specjalnych pułapkach optycznych i badać je, jednocześnie nie tracąc informacji na ich temat. - To jak zjeść ciastko i mieć ciastko – podsumował jeden z członków Komitetu  noblowskiego, omawiający zasługi francuskiego fizyka. Dekoherencji  – której najbardziej znaną teoretyczną egzemplifikacją jest słynny paradoks kota Schroedingera – a także przeciwdziałania jej można dokonać w warunkach laboratoryjnych. To udowodnił Haroche. Jego prace pozwoliły stworzyć prototypowe kwantowe systemy obliczeniowe.
 
Z kolei David Wineland z National Institute of Standards and Technology w Boulder (Kolorado) został doceniony za zawansowane badania jonów, czyli zjonizowanych (dodatnio lub ujemnie) atomów. Do chłodzenia jonów Wineland używał światła laserowego i pochwytywał je w pułapki. Wykazał, że jest możliwe pochwycenie pojedynczego jonu lub grupy jonów i utrzymywanie ich w żądanych właściwościach, a nawet przesyłanie. Dzięki pracom Wienalnada także  jony zaczęto stosować do pionierskiego przeprowadzania kwantowych operacji obliczeniowych. Był to ważny krok na drodze do stworzenia nauki zwanej kwantową informacją, której ukoronowaniem ma się stać w przyszłości kwantowy komputer. Prace Winelanda pozwoliły także na skonstruowanie – w  2010 r. – tzw. zegara kwantowo-jonowego, który jest 100 tys. razy dokładniejszy od wcześniej najdokładniejszego, atomowgo zegara działającego z wykorzystaniem cezu. W zegarze jonowym liczenie czasu odbywa się przez rejestrację zmian stanów energii pojedynczego jonu aluminium.
 
- Przez ostatnie sto lat, od kiedy wiemy o istnieniu świata kwantów– komentuje prof. Czesław Radzewicz z Wydziału Fizyki UW – uczeni pytali głownie o to, jak ten świat działa, jak zachowują się kwanty.  Mniej więcej od 15 lat ważne stało się także  inne pytanie, a mianowicie – jak naszą wiedzę o kwantach spożytkować, co można  zrobić, korzystając z kwantowych własności materii. Obaj nagrodzeni fizycy odnieśli swoje największe sukcesy  właśnie na tym polu. Dzięki ich pracom nauczymy się wykorzystywać kwanty, najpierw zapewne w zaawansowanych procesach przetwarzania informacji


Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/nauka/natura/1531195,1,nagroda-nobla-2012-fizyka.read#ixzz29N9YHhYk


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 15, 2012, 15:07:27
Cytuj
Haroche pokazał, że można pochwytywać pojedyncze fotony w specjalnych pułapkach optycznych i badać je, jednocześnie nie tracąc informacji na ich temat. - To jak zjeść ciastko i mieć ciastko – podsumował jeden z członków Komitetu  noblowskiego,


To całkiem możliwe, że niedługo zbudujemy pierwsze ... sztuczne liście ;D Natura i tak robi to znacznie efektywniej :)
Liście to takie "pułapki optyczne dla fotonów światła.

A co do kwantowych komputerów to nie łudźmy się  Armia już to ma.  I zapowiada konfrontację. Może czeka nas pierwsza w dziejach ludzkości ogólnoświatowa cyberwojna ?

Panetta pośpieszył uspokoić rodaków twierdząc, że USA jest gwarantem ochrony przed atakami cyber-terrorystów.

"Stworzyliśmy najbardziej wyrafinowane na świecie systemy, które są w stanie wytropić autora ataku cybernetycznego wobec naszego kraju. Każdy, kto podnosi rękę przeciwko Stanom Zjednoczonym, będą odpowiadać za swoje czyny "- ostrzegł Panetta."

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/usa-zbroi-sie-wojne-totalna-w-cyberprzestrzeni

Kiedy Amerykańscy wojskowi  w ten sposób gadają o "ochronie" to powinniśmy zacząć  głęboko zastanawiać nad powrotem do XIX wieku lub pocz XX w. ;D
Do czasów Nikola Tesli ;D


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 15, 2012, 15:17:14
east cyt
Cytuj
A co do kwantowych komputerów to nie łudźmy się  Armia już to ma.

Zawsze miala, to my jestesmy. Wszystko wg algorytmu sw. geometrii. Dlatego odkrecili nam (niektorym) tylko 10% potencjalu szarych komorek. Plus minus (oczywiscie niektorzy sa ponizej ;)

Nie udal im sie projekt, bo "KTOS" wiedze przemycil, i poprzez zjawisko rezonansu holograficznego rozprzestrzenil we wszechswiecie (czyt cyberworldzie). Dlatego czepiaja sie tak bardzo barterow.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 16, 2012, 21:42:04
Efekt Coriolisa przemawia za teoria za ziemia jest plaska :)

pozatym sila Coriolisa istnieje tak jak sila grawitacji :) - grawitacja jest swiadoma energia np uklad 3 samograwitujacych cial jest calkowicie nieprzewidywalny natomiast nieskonczony wszechswiat wykazuje logike :)

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.grandunifiedtheory.org.il/Third%2520Book/CoriolisForce.htm&prev=/search%3Fq%3Dcoriolis%2Benergy%2Bgravitation%26hl%3Dpl%26biw%3D1130%26bih%3D649%26prmd%3Dimvns&sa=X&ei=gsV9UL3vOofZtAbHg4CoDA&ved=0CF8Q7gEwBw


http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.theflatearthsociety.org/forum/index.php%3Ftopic%3D42580.40&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.theflatearthsociety.org/forum/index.php%253Ftopic%253D42580.40%2523.UH3ClG8xp8E%26hl%3Dpl%26biw%3D1130%26bih%3D683%26prmd%3Dimvns&sa=X&ei=p8J9UI3UMMfGtAbr3YGYAQ&ved=0CCIQ7gEwAA

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.theflatearthsociety.org/forum/index.php%3Ftopic%3D54949.0&prev=/search%3Fq%3Dtheory%2Bflat%2Bearth%2Bcoriolis%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26biw%3D1130%26bih%3D649%26prmd%3Dimvnsfd&sa=X&ei=ZcJ9UPXCGISMswb85YCICg&ved=0CCUQ7gEwAA


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 17, 2012, 12:35:02
quetz cyt
Cytuj
Efekt Coriolisa przemawia za teoria za ziemia jest plaska

Nie tylko to!
Faktycznie, az dziw bierze, ze zawsze do eksperymentow uzywano tej "wody w toalecie"°°



Uklad Ptolemejski.

http://youtube.com/v/zqaMlKf9lDA&playnext=1&list=PLDD81EB7A3EA6AD75&feature=results_main



Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 17, 2012, 13:08:48
Efekt Coriolisa przemawia za teoria za ziemia jest plaska :)
Jeśli wgłębić się w model wszechświata wg Milo Wolfa  (WSM = Wave Structure Matter, Falowa Struktura Materii ) to faktycznie istnieją tylko i wyłącznie fale. Z nich, na skutek "zagęszczenia" drgań powstaje trójwymiarowa materia, ale same fale nie są trójwymiarowe. Aby to sobie wyobrazić przyjrzyjmy się hologramowi. Holograficzny zapis istnieje na płaskiej , dwuwymiarowej kliszy jako "esy-floresy" . Jednakże dopiero światło przepuszczone przez tą kliszę wywołuje POZA NIĄ obraz trójwymiarowy. Na takiej kliszy można zapisać bardzo wiele informacji. Światło spolaryzowane padające na kliszę pod pewnym kątem wywołuje obraz, a kiedy pada pod innym kątem (lub z nieco inną częstotliwością polaryzacji) to powstaje inny obraz. Daje to możliwość zapisu wielu równoległych rzeczywistości "wszystko w jednym".
 
W tym sensie, zapisu holograficznego, Ziemia może być płaska ;)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 17, 2012, 13:58:27
yyy... a kto jest odpowiedzialny za rzucanie tego światła i jego modulację?


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Październik 17, 2012, 17:14:10
Cytat: east
Jeśli wgłębić się w model wszechświata wg Milo Wolfa  (WSM = Wave Structure Matter, Falowa Struktura Materii ) to faktycznie istnieją tylko i wyłącznie fale. Z nich, na skutek "zagęszczenia" drgań powstaje trójwymiarowa materia

http://www.youtube.com/v/rFpeLlmfZ0w?version=3&

Cytat: arteq
yyy... a kto jest odpowiedzialny za rzucanie tego światła i jego modulację?

Dj   ;)



Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 17, 2012, 18:33:16


Mitra. Bogini. Slonce.

Jest DJ --- moze byc Lucyfer? ;)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Październik 17, 2012, 19:40:50
Cytat: Fair Lady
Mitra. Bogini. Slonce.

Jest DJ --- moze byc Lucyfer?  ;)

Dj i jego Muzy

(http://www.swietageometria.info/images/stories/Leszek/HarmoniaSfer/4muzykasferrobertfludd2lv5.jpg) (http://swietageometria.info/iu/?di=R5SW)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 17, 2012, 22:01:06
(http://dartstyl.com.pl/wp-content/uploads/2012/09/kadyceusz.jpg)

trzeba sie dostrajac :)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Październik 17, 2012, 22:06:16
Cytat: quetzalcoatl44
trzeba sie dostrajac  :)

http://www.youtube.com/v/EYozkt7h3p4?version=3&


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 17, 2012, 22:08:51
się dostrajać? czy też dać podpiąć sobie sznureczki?  :]


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Październik 17, 2012, 22:19:00
Cytat: arteq
się dostrajać? czy też dać podpiąć sobie sznureczki?  :]

http://www.youtube.com/v/4ju2KgXmJHs?version=3&

Jest to historia o polaku,który w latach 80
wyjechał do Niemiec,by tam pracować
i rozwijać się.Po jakimś czasie jego droga
zbiegła się z nowo tworzącym
sie ruchem techno.Z roku na rok wspinał się po kolejnych szczeblach kariery,przez niektórych
był określany mianem pierwszego techno-operatora.



Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 17, 2012, 22:37:22
Lucek, daj spokój, nie podpierałbym się tym jako bezdyskusyjnym argumentem :]
Ale "impreza" z video aż zieje od podprogówki...


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 18, 2012, 09:31:12

wiec jezeli muzyka to taka :)

http://www.youtube.com/watch?v=lxd7Aiu_30Y&playnext=1&list=PL8A398D116F1B6209&feature=results_video

http://www.youtube.com/watch?v=hmi_AcCFwVk

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://starseeds.net/forum/topics/the-trinity-of-religion/showLastReply&prev=/search%3Fq%3Dhe%2Bmanipulation%2Bof%2Ba%2Blight%2Bbeam%2Bproduces%2Bsymbols,%2Bshapes,%2Bcolours%2Band%2Bsounds,%2Bthrough%2Bthoughts,%2Band%2Bthe%2Baccompanying%2Bdoctrine%2B(dogma%2Band%2Bincantations),%2Bdirectly%2Band%2Bdeceitfully%2Bthrows%2Ba%2Bveil%2Bover%2Bour%2Bability%2Bto%2Bconnect%2Bto%2Bwisdom.%2BThis%2Boccurs%2Bbecause%2Bwe%2Bhave%2Bbeen%2Btricked%2Bto%2Bbelieve%2Bwe%2Bare%2Bphysically%2Bcreated%2Band%2Bthat%2Blife%2Bis%2Bbreathed%26hl%3Dpl%26noj%3D1%26prmd%3Dimvns&sa=X&ei=1I96UNfjLYbIsgaZzIC4CQ&ved=0CEQQ7gEwBA

cyt

Neutralne reprezentuje energii neutronów.
Neutrony są prawie tak duże jak protony i stanowią nasiona.
To jest Syn Boży. Ze względu na neutralność neutronów, to Książę Pokoju - mediator - (Tammuz / Horus / Zeus / Jezus itp.)
SEED jest jedno z Ojcem.
To jest źródłem Trójjedynego Boga w religii. To jest kult kobiety. Ojciec i Syn są osadzone w jądrze. Kobieta krąży wokół jądra. Ojciec i syn (protony i neutrony) są jednym w jądrze. To jest zapisane w pismach religijnych - Ojciec i Syn są jednym. Jednakże, jest to kult kobiety ze względu na fakt, że elektrony wirujące wokół protonów i neutronów w niewiarygodnym tempie, całkowicie blokując protony i neutrony z gołym okiem. Wszystko widzimy w modelu 3D są elektrony, kobieta część Trójjedynego Boga. Dlatego wszystko, co widzimy, jest tak wciągająca, że jest piękna i uwiedzenia kobiety.
Manipulacja wiązki światła wytwarza symbole, kształty, kolory i dźwięki, poprzez myśli i towarzyszących doktryny (dogmat i zaklęcia), bezpośrednio i podstępnie rzuca zasłonę na naszą zdolność do łączenia się z mądrością. Dzieje się tak dlatego, że zostały oszukane, aby uwierzyć, że są fizycznie stworzony i że życie tchnął w nas. W rzeczywistości mamy zawsze był obecny, ale dzięki sugestii hipnotycznej, wierzyliśmy, nasze fizyczne i psychiczne samopoczucie jest rzeczywistość. Życie nie tchnął w nas. Wręcz przeciwnie! Gruba zasłona oszustwo iluzji i śmierci, zostały rzucone na nas, wszystko w imię pięknej tęczy światła nazywamy pochodzące od Boga.
Sugestia hipnotyczna stosuje tę samą procedurę ponownie. Dorastamy jest uwieść i odpowiedź na, kobiet formie. Gdy dotrzemy pokwitanie, zaczniemy mieć myśli - myśli seksualnych. To prowadzi do hipnotycznie sugerowanej aktu płciowego, co prowadzi do ciąży, hipnotycznie sugerowanej, która prowadzi do hipnotycznie sugerowanej urodzenia dziecka. Wszystko zostało wyczarowane przez jedną myśl za drugą. Myśli są kłamstwa, bez przerwy. Myśli Sex, piękny jak one, są kłamstwa. Produkt końcowy seksu jest narodziny kolejnej iluzji.
To nie jest, kim i czym jesteśmy! 3 wymiarowe ciało jest tylko Lucyfera grupa egregor myśli formę, bawiąc się naszej świadomości, i odłączenie nas od pierwotnego stanu mądrości.
Ta manipulacja światła, lub mężczyzn i kobiet (pozytywne i negatywne) wyprodukował także seks rytualny / płodność symbol w użyciu od starożytnego Babilonu. 6 spiczasta gwiazda symbolizuje związek seksualny z mężczyzną i kobietą, ponownie tworzący uwodzicielski sześciokąt ciemności w środku. (Biały sześciokąt powstaje w KOLOR Addytywne mieszanie jest tak symbolicznie uwodzicielski).
WORD ma dźwięk, który wibruje. Ta wibracja jest energia, która świeci się, i świecące, jest światłem. I światło jest wszystko, co widzisz. Wszystko, co widzisz jest światło, a Bóg ma być światłem świata. Jezus ma być światłem świata. Jezus jest również, WORD, jesteśmy powiedział. LIGHT - WORD - EGO - MYŚL - SOUND - Wibracje - ENERGY - Glowing - to wszystko jest bogiem, i jest widoczny 3D.

cyt

Manipulacja wiązki światła wytwarza symbole, kształty, kolory i dźwięki, poprzez myśli i towarzyszących doktryny (dogmat i zaklęcia), bezpośrednio i podstępnie rzuca zasłonę na naszą zdolność do łączenia się z mądrością. Dzieje się tak dlatego, że zostały oszukane, aby uwierzyć, że są fizycznie stworzony i że życie tchnął w nas. W rzeczywistości zawsze byliśmy obecni, ale dzięki sugestii hipnotycznej, wierzyliśmy nasza fizyczna i psychiczna istota jest rzeczywistość. Życie nie tchnął w nas. Wręcz przeciwnie! Gruba zasłona oszustwo iluzji i śmierci, zostały rzucone na nas, wszystko w imię pięknej tęczy światła nazywamy pochodzące od Boga.


(http://illuminatimatrix.files.wordpress.com/2006/12/found-root-staratom.jpg?w=480)


a to roznica miedzy synami swiatla i ciemnosci :)

http://www.youtube.com/watch?v=fCLJWYc_Zwk


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 18, 2012, 09:45:59
yyy... a kto jest odpowiedzialny za rzucanie tego światła i jego modulację?
Nikogo takiego nie ma ;D  - w sensie siwego dziadka z brodą na tronie w Niebie.

Popatrz na liście, na drzewo, na ptaka. Popatrz jak to wszystko współistnieje w harmonii. Nikt tam "w górze" nie tka życia arteq. Życie jest inteligencją , ono samo się żyje :D

Lu, i odwrotnie - fale tworzą muzykę.

@Arteq
Cytuj
się dostrajać? czy też dać podpiąć sobie sznureczki?  :]
Ani to , ani tamto. Rozpoznać niech przepłynie. Jeśli po długotrwałej obserwacji się wielokrotnie sprawdzi i zarezonuje - to jest to. Jeśli nie to nie przywiązywać się, ani nie stawiać oporu. Samo minie.

W Twoich pytaniach kluczem do relacji z otoczeniem jest owo SIĘ/SOBIE.
Broniąc SWOJEGO punktu widzenia automatycznie wchodzisz w relacje z otoczeniem i sznureczki się pojawiają bez względu na Twoje wyobrażenia na temat tego iż rzekomo masz nad tym kontrolę . "Tego nie lubię, nie chcę" .. "Tamto jest fajne, przyda mi się " - to JUŻ są te relacje. Wiążą Ciebie.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 18, 2012, 10:06:17
east cyt
Cytuj
Nikogo takiego nie ma   - w sensie siwego dziadka z brodą na tronie w Niebie.

No to wlasnie to kluczowe pytanie. Jest tam kto? Czy nie.

Cytuj
Rozpoznać niech przepłynie.

Za dlugo trwa poznawanie wszystkiego od zera. Dlatego jest hierarchia, aby jeden pokazywal drugiemu mozliwosci, oraz uczyl co sie stanie, gdy wsadzi palec do kontaktu, albo przyklei jezor do zamarznietego metalu etc.

To tez sa fale i muzyka. Ale jednak, jest jakis ktos-cos, komu delikwencik nie jest obojetny i uzna, ze figurke mozna przesunac na planszy o pare pol dalej (czy wymiarow), bo zasluzyla sobie. A ci, ktorzy zdali sie na fale, niechze dalej sluchaja kojacej melodii "wszechswiata".
Summa summarum JEST jakas inteligentna sila (wcale nie stary, brodaty dziad°°), ktora tworzy.

Lucyfer

Zamiesciles rycine harmonie sfer. Po glebszej analizie zamazanych znakow i tlumaczeniu z laciny  :o dochodze do wniosku, ze Saturn, ktoremu tyle miejsca poswieca sie to tylko interwal miedzy gornym c' i d'.

quetz

Cytuj
To jest źródłem Trójjedynego Boga w religii. To jest kult kobiety. Ojciec i Syn są osadzone w jądrze. Kobieta krąży wokół jądra. Ojciec i syn (protony i neutrony) są jednym w jądrze. To jest zapisane w pismach religijnych - Ojciec i Syn są jednym. Jednakże, jest to kult kobiety ze względu na fakt, że elektrony wirujące wokół protonów i neutronów w niewiarygodnym tempie, całkowicie blokując protony i neutrony z gołym okiem. Wszystko widzimy w modelu 3D są elektrony, kobieta część Trójjedynego Boga. Dlatego wszystko, co widzimy, jest tak wciągająca, że jest piękna i uwiedzenia kobiety.

TAAAK! Sol(G) - Sloneczko, to KOBIETA! :)





Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 18, 2012, 10:33:32
No to wlasnie to kluczowe pytanie. Jest tam kto? Czy nie.
nie . Nie ma NIKOGO.


Cytuj
Cytuj
Rozpoznać niech przepłynie.

Za dlugo trwa poznawanie wszystkiego od zera. Dlatego jest hierarchia, aby jeden pokazywal drugiemu mozliwosci, oraz uczyl co sie stanie, gdy wsadzi palec do kontaktu, albo przyklei jezor do zamarznietego metalu etc.
Do pewnego stopnia tak. Są różne byty ochraniające , czy też informujace o możliwych skutkach i przyczynach tak jak na przykład algorytmy TAK/NIE. Te role mogą pełnić nawet maszyny.

Algorytmu nie da się nazwać ktosiem ani nie umieścisz go w hierarchii. Toż to komputer by miał być guru ? Modlić się do programu ? A tak to właśnie wygląda, że ludzie biorą programy za coś żywego. Ba, nawet sami własną odtwórczość wynoszą na piedestał hierarchii - to są na przykład wszystkie korporacje ,które w USA uzyskały osobowość (sic!) prawną. I to one dyktują wzory zachowań. Nie nazwiesz tego czymś normalnym ?

Cytuj
To tez sa fale i muzyka. Ale jednak, jest jakis ktos-cos, komu delikwencik nie jest obojetny i uzna, ze figurke mozna przesunac na planszy o pare pol dalej (czy wymiarow), bo zasluzyla sobie. A ci, ktorzy zdali sie na fale, niechze dalej sluchaja kojacej melodii "wszechswiata".
Fale Wszechświata są i były . Nie ma to znaczenia co TY sobie na ich temat wyobrażasz. Można z ich mocy skorzystać, a można się fochnąć i nie ;)
Cytuj
Summa summarum JEST jakas inteligentna sila (wcale nie stary, brodaty dziad°°), ktora tworzy.
Hmmmm , to jest samo życie właśnie. Nie gdzieś tam , ale tu i teraz, w ciele, w systemie nerwowym, wyrażana prawami fizyki, a nawet świętą geometrią (budowa mikrotubul ). Nie ma to żadnej osobowości. Jest tworzywem Wszechświata , współ-czującą inteligencją.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 18, 2012, 10:50:34
Algorytmu nie da się nazwać ktosiem ani nie umieścisz go w hierarchii.
Ok, ale w takim razie kto/skąd takowy algorytm się wziął i dlaczego właśnie taki a nie inny?  :]

Summa summarum JEST jakas inteligentna sila (wcale nie stary, brodaty dziad°°), ktora tworzy.
Ale, ale... inteligencja to właściwość/cecha bytu osobowego a nie bezosobowego...


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 18, 2012, 11:14:59
Algorytmu nie da się nazwać ktosiem ani nie umieścisz go w hierarchii.
Ok, ale w takim razie kto/skąd takowy algorytm się wziął i dlaczego właśnie taki a nie inny?  :]

Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
Życie się dzieje w ten sposób. Samo życie jest samoorganizującym się tworzywem. Nazwijmy je Istnieniem wewnątrz którego i z którego pochodzą formy przejawione.

W Twoim pytaniu tkwi nic więcej tylko założenie ze MUSI być  KTOŚ ,kto to zrobił .Nic więcej.

Obserwujac konkretny przejaw życia nie widać ,aby za tym stał ktokolwiek, ale to pomijasz (bo niewygodne) ciągle doszukując się tego kogoś. Nie widzisz tego zafiksowania ? Oparcia w dogmacie ? W kompulsywnej, niczym nie uzasadnionej potrzebie poszukiwania ktosia za każdą formą .

Cytuj
Summa summarum JEST jakas inteligentna sila (wcale nie stary, brodaty dziad°°), ktora tworzy.
Ale, ale... inteligencja to właściwość/cecha bytu osobowego a nie bezosobowego...
ale ale .... chwilunia. Znasz pojęcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowałbyś, że inteligentna konstrukcja potrafiąca kreatywnie dostarczać świetne rozwiązania ma osobowość, albo jej nie ma ?

W pewnych warunkach inteligencji automatycznej nie odróżnisz od osobowej. Może żadnego rozróżnienia nie ma ?

A brak reakcji na skrajne niesprawiedliwości i cierpienia  na świecie jest dowodem na inteligencję osobowego (ba, miłosiernego !!! ) bytu ? Czy jak się z tego wywiniesz Artku ?

Inteligencja nie musi z automatu wyrażać uczuć.
A tu dodatkowa kwestia. Czym są uczucia ? Może to tylko rodzaj bezosobowej energii ,a miłość to chemia (lub też czysta fizyka ?) ? ;) - ze tak przewrotne pytanie padnie.



Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Październik 18, 2012, 11:56:41
east - cyt

Cytuj
Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
Życie się dzieje w ten sposób. Samo życie jest samoorganizującym się tworzywem. Nazwijmy je Istnieniem wewnątrz którego i z którego pochodzą formy przejawione.

Skoro to wszystko NIKT nie stworzyl, to dlaczego taka walka toczy sie o dusze ludzkie (roboty jej nie maja), dlaczego nakazuje sie milosierdzie, milosc do blizniego, dlaczego straszy sie sadem ostatecznym, pokazuje oblicza Bogow w roznych wydaniach.
To wszystko wymyslila chora wyobraznia, czy wlasnie nakazano ludzikom wykonywac polecenia i zalecenia, dajac poczatek grze komputerowaj na punkty. SIM-sy to my.

Wszystko powstalo na rajzbrecie Wielkiego Architekta, KTOS to wszystko zaprogramowal i teraz testuje.
Najbardziej odpowiada mi wersja Bogow Olimpijskich. Jaka oni moc mieli (maja) i swe domeny. 12 mocarnych, jakze boskich i ludzkich jednoczesnie, niesmiertelnych ponad wymiarowych wlascicieli programu LIFE.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Październik 18, 2012, 13:54:32
Cytat: Fair Lady
Lucyfer

Zamiesciles rycine harmonie sfer. Po glebszej analizie zamazanych znakow i tlumaczeniu z laciny  :o dochodze do wniosku, ze Saturn, ktoremu tyle miejsca poswieca sie to tylko interwal miedzy gornym c' i d'.

(http://www.whats-your-sign.com/images/SaturnSymbol.jpg) Saturn= 147.85 Hz= D
http://www.planetware.de/octave/saturn.html

Polhymnia

(http://www.fine-art-auctions.de/images/570/111001539.jpg)
Hendrick Goltzius (1558 - 1617): Polyhymnia




Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 18, 2012, 14:03:49
Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? Ale, ok oszczędzając nasz wspólny czas - przyśpieszę/obejdę znaczną część wymiany zdań, która i tak finalnie stanie na: kto/jak ustalił/stało się że jakikolwiek algorytm może się pojawić i może zadziałać? Skąd wzięły się algorytmy, czy też skąd takie a nie inne prawa fizyki?

ale ale .... chwilunia. Znasz pojęcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowałbyś, że inteligentna konstrukcja potrafiąca kreatywnie dostarczać świetne rozwiązania ma osobowość, albo jej nie ma ?
Słyszałem East, słyszałem. Tylko nie wiem dlaczego miałby być to argument przeciw moim poglądom? Użyłeś określenia "sztuczna"... wiec tożsame jest, że ktoś/coś musi za nią stać i ją spowodować... sztucznie - wymusić, tym samym... podzieliłeś pogląd z którym... się spierasz... (chyba spierasz, bo już się zaczynam gubić...)    :]


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 18, 2012, 15:22:34
Zwróć uwagę na przykład na algorytm przemiany gąsienicy w motyla. KTO go spisał ? Kto go włącza lub wyłącza ? NIKT.
East, w takim razie dlaczego proces ten przebiega tak a nie inaczej? (..)Skąd wzięły się algorytmy, czy też skąd takie a nie inne prawa fizyki?
To, co prezentujesz to klasyczna pętla. Ona jest nieskończona. Nie widzisz, że na pytania te nie ma odpowiedzi ? To znaczy , wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jakoś nikt Go za rękę nie złapał choćby we wspomnianym przykładzie przemiany gąsienicy w motyla. Pętla opiera się na ZAŁOŻENIU , że algorytm musiał napisać KTOŚ.

Ewentualnie w drugą stronę , na założeniu, że skoro życie jest tak skomplikowane to nie mogło się samo zdarzyć przez przypadek, a zatem musiał je KTOŚ zainicjować.  I do wszystkiego tak wtryniasz tego Boga. Bóg zrobił deszcz, te wszystkie algorytmy, pilnuje porządku i sekwencji zdarzeń, maluje niebo na niebiesko , a niegrzecznym za karę zsyła pioruny na głowę (bo prawa fizyki pracują dla Niego).

Może nie napisałeś tego wprost, ale ku temu Twoja argumentacja zmierza. Wynika ona z antropocentryzmu. To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowała sobie wyobrażenie człowieka na podstawie siebie. Człowiek zatem byłby wielkim bezkształtnym monstrum z masą wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie miałby rąk, nóg ani głowy , a już na pewno by się nie mógł przemieszczać. No i byłby nieskończony i bardzo bardzo mądry i zarządzałby wszystkimi komórkami sąsiednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.

 Oczywiście ten człowiek tak nie wygląda, ani nie kontroluje procesów wydalania pojedynczej komórki. Nie decyduje o biciu serca, ani nie włącza tajemniczymi przełącznikami enzymów trawiennych. Nic go nie obchodzi śmierć 5 milionów dziennie towarzyszy naszej komórki dopóki cały organizm sobie radzi w miarę stabilnie bez względu na zasługi tych komórek.

 Co więcej, ten "bóg" może wymusić gigantyczny wysiłek wszystkich komórek na maksymalne obroty, może się rozchorować, albo zalać w trupa doprowadzając do Wielkiego Wymierania w mózgu ;D

Słowem, może być nawet głupi, albo, co gorsza, to nie jest wcale bóg tylko kolejny pasożyt zasiedlający organizm !!!

I co wtedy ? CO to znaczy ? Jeśli nie można polegać na takim "bogu" to co/kto tym wszystkim steruje ? Ano nikt konkretnie :D
To symfonia 13,5 mld lat wszystkich cząstek we Wszechświecie jest owym Bogiem samoorganizującym się , bez guru ani szefa. Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm ;D

Cytuj
ale ale .... chwilunia. Znasz pojęcie "AI" (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja ) ? Na jakiej podstawie zawyrokowałbyś, że inteligentna konstrukcja potrafiąca kreatywnie dostarczać świetne rozwiązania ma osobowość, albo jej nie ma ?
Słyszałem East, słyszałem. Tylko nie wiem dlaczego miałby być to argument przeciw moim poglądom? 
Przeciwko OSOBOWOŚCI procesu inteligentnego , a nie przeciwko Twoim przekonaniom.

Cytuj
Użyłeś określenia "sztuczna"... wiec tożsame jest, że ktoś/coś musi za nią stać i ją spowodować... sztucznie
A to już założenie. Sztuczność jako pojęcie wynika z przeciwieństwa czegoś naturalnego na co człowiek nie miał wpływu i z definicji wyklucza możliwość, ze coś inteligentnego, ale sztucznego , mogło istnieć ZANIM pojawił się człowiek. W podanym przykładzie AI zostało użyte w rozszerzeniu poza tą  definicję ograniczoną znów do antropocentryzmu.

Większe, bardzo precyzyjne i wykazujące samodzielność procesy decyzyjne wcale nie muszą być zakorzenione w boskiej inteligencji. Mogą być wynikiem inteligencji znacznie przewyższającej ludzką , lub być nią samą, ale nie być wcale boskie, ani nawet żywe. To, że nie potrafimy sobie tego wyobrazić nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego. A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?

Kiedyś wpadła w ręce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, że być może istnieje taka granica AI, poza którą ona rozpoczyna samodzielne, świadome życie. Analogicznie do JA, które pojawia się w człowieku około 2go rż. W pewnym momencie mały człowiek zaczyna postrzegać własne wyodrębnienie od całości - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale też skomplikowanych procesów w mózgu. Można by powiedzieć, że wtedy to rodzi się kontroler-JA. Wcześniej go nie było. 


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 18, 2012, 20:49:24
wg. Ciebie, jest -za tym wszystkim stoi BÓG, ale ..... jakoś nikt Go za rękę nie złapał choćby we wspomnianym przykładzie przemiany gąsienicy w motyla. Pętla opiera się na ZAŁOŻENIU , że algorytm musiał napisać KTOŚ.
East, założenie co najmniej równie dobre jak i Twoje - wprost, bezdyskusyjnie, równie ciężko udowodnić zarówno istnienie jak tez i nie istnienie Boga osobowego. Jednak w takich przypadkach możemy podpierać się dowodami pośrednimi,  a tych według mnie jest znacznie więcej za istnieniem Boga osobowego niż bezosobowego, czy też zaprzeczenie istnienia. Tiaaa... nikt Go nie złapał, ok. Ale dlaczego wypowiadasz się w tak infantylny sposób - a może ten algorytm (taki a nie inny) to właśnie Jego ręka, albo ogólnie możliwość zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

To tak, jakby komórka w Twoim ciele zbudowała sobie wyobrażenie człowieka na podstawie siebie. Człowiek zatem byłby wielkim bezkształtnym monstrum z masą wypustek, ogromnym cytoszkieletem i nie miałby rąk, nóg ani głowy , a już na pewno by się nie mógł przemieszczać. No i byłby nieskończony i bardzo bardzo mądry i zarządzałby wszystkimi komórkami sąsiednimi w wielkim ciele (dziele) hahaha.
Jakie hahahaha? Ech, gonisz już w piętkę kolego. Otóż znowu potwierdzasz moje założenia. Tak, komórka na swojej podstawie może wybudować - idealnie wybudować sobie obraz całego człowieka. Nieco zgryźliwie - ale zapewne słyszałeś o DNA... gdzie ono się znajduje? czyż nie w każdej żywej komórce? Czyż to właśnie nie DNA ściśle określa cały organizm? East, może właśnie - co widać na tym przykładzie - Ty nie budujesz sobie fałszywego obrazu - tego z masą wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zakładasz to czasami?

 
Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm ;D
Dogadują się bo działają według schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o taką a nie inna topologię schematu, który już wcześniej określiliśmy mianem algorytmu.

A to już założenie.
Nie tylko założenie - przychylenie się do Twojego toku myślenia, bo albo coś jest naturalne albo nie, czyli sztuczne. Użyłeś argumentu-samobója i usiłujesz teraz z tego wybrnąć popadając w nie mniejszą niezręczność. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma możliwości aby powstał w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodzących.

Większe, bardzo precyzyjne i wykazujące samodzielność procesy decyzyjne wcale nie muszą być zakorzenione w boskiej inteligencji. Mogą być wynikiem inteligencji znacznie przewyższającej ludzką , lub być nią samą, ale nie być wcale boskie, ani nawet żywe. To, że nie potrafimy sobie tego wyobrazić nie daje prawa do wprowadzenia do równania Boga. I to osobowego.
Ok, ale w takim razie znowu stajemy przed pytaniem: skoro zakładamy że za inteligencją stoi wyższa inteligencja, to tym samym za tą wyższą stoi jeszcze wyższa... i tak znowu nieuchronnie lądujemy kto stoi na końcu? :]

A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?
Nie, nie może. Przeczy to Twojemu wcześniejszemu założeniu - gradacji inteligencji. :]

Kiedyś wpadła w ręce debata na temat AI i tam ludzie doszli do wniosków, że być może istnieje taka granica AI, poza którą ona rozpoczyna samodzielne, świadome życie.
Dobrze, że użyłeś słów "być może". Oczywiście możemy coś takiego spróbować założyć, lecz nadal nie stoi to w opozycji do mojego stanowiska - coś wcześniej musiało dać impuls, zapoczątkować rozwój tej SZTUCZNEJ inteligencji.

Analogicznie do JA, które pojawia się w człowieku około 2go rż. W pewnym momencie mały człowiek zaczyna postrzegać własne wyodrębnienie od całości - przy pomocy otoczenia, np rodziców, ale też skomplikowanych procesów w mózgu. Można by powiedzieć, że wtedy to rodzi się kontroler-JA.
Uuuu, tam zaraz kontroler. Przecież to naturalny proces - doskonalenia się, rozwijania inteligencji. Gdyby podzielić Twoją opinie w tym temacie należałoby przyjąć, że np. samochód przejmuje nad Tobą kontrolę gdy... nauczysz się nim jeździć.


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: east Październik 19, 2012, 12:51:30
East, założenie co najmniej równie dobre jak i Twoje
Dlatego nie dyskutujmy o założeniach tylko o faktach. Choćby z uwagi na to, ze to dział  "Nauka i Technika", a nie o religii.

Cytuj
Ale dlaczego wypowiadasz się w tak infantylny sposób - a może ten algorytm (taki a nie inny) to właśnie Jego ręka, albo ogólnie możliwość zaistnienia jakichkolwiek algorytmów... czy finalnie takie a nie inne prawa fizyki.

Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da się oczywiście wykluczyć, że KTOŚ zbudował ten czy inny algorytm ,bo wiemy, że ludzie też takie rzeczy robią najlepiej jak potrafią. Jednakże to co wiemy już o Przestrzeni a zatem i Pustce, której więcej jest we Wszechświecie niż czegokolwiek materialnego, daje przesłanki, że u podstaw wszystkiego znajdują się fale o naturze bliższej naturze myśli niż częstotliwości opisującej materię, czy cokolwiek innego wyodrębnionego i stałego. Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy" . Na prawdę ciężko wyobrazić sobie istotę, jakiegoś KOGOŚ, kto byłby nielokalny, nieokreślony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym był osobą.

 
Cytuj
Jakie hahahaha? Ech, gonisz już w piętkę kolego. Otóż znowu potwierdzasz moje założenia. Tak, komórka na swojej podstawie może wybudować - idealnie wybudować sobie obraz całego człowieka.
Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne myślisz rzucając powyższe twierdzenie, niczego sama nie buduje. Ona zawiera informacje, a plemnik dostarcza "zapalnika" do dekompresji tych informacji biologicznych. Z tej komórki jajowej powstają inne , wyspecjalizowane , kompletnie różne od pierwotnej komórki.
Arteq, dokładnie popełniasz ten sam błąd, co zawsze i ten sam co przysłowiowa komórka oraz wszyscy Ci, którzy budowali koncepcje wszechświata na słoniach rybach i krokodylach ;D .
 Nie bierzesz pod uwagę obrazu całości ,tylko mniemasz po własnych cechach, że oto Wszechświat jest dokładnie taki , jak budowa Ciebie.
Cytuj
Nieco zgryźliwie - ale zapewne słyszałeś o DNA... gdzie ono się znajduje? czyż nie w każdej żywej komórce? Czyż to właśnie nie DNA ściśle określa cały organizm?

Otóż złapałeś się za DNA a to jedynie zespół instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje się wiele instrukcji również tych niekorzystnych dla organizmu, ale to, czy, co i kiedy się aktywuje to nie zależy od tego DNA, ale od stanu większej całości, od biologicznych informacji obecnych w całym organizmie. Tak skrótowo to ujmując - zależy to od biofotonów i kwantowej komunikacji.
Cytuj
East, może właśnie - co widać na tym przykładzie - Ty nie budujesz sobie fałszywego obrazu - tego z masą wypustek, cytoszkieletem, podczas gdy prawda jest inna? Zakładasz to czasami?
Oczywiście , że prawda jest całkiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobrazić kwantowej komunikacji na przykład. A jednak to się dzieje.
Cytuj
Jakoś "dogadują się" ze sobą w efekcie czego istnieje Organizm ;D
Dogadują się bo działają według schematu, bardziej lub mniej skomplikowanego ale schematu. I znowu pytanie o taką a nie inna topologię schematu, który już wcześniej określiliśmy mianem algorytmu.
I znów tu powrócę do przykładu komórki w obrębie całego organizmu. Jeśli potraktujemy każdą komórkę jako odrębny mikroukład obliczeniowy to można by stwierdzić, że wykonuje ona pewne operacje w miejscu w którym jest, ale wyniki  dzięki biorezonansowi ( mikrotubule) są zapisane w Polu do dyspozycji w całym organizmie jednocześnie. Ogłoszone wyniki drgają niczym struny o określonych częstotliwościach, a suma tych mikrowyników tworzy harmoniczną charakterystykę całego organizmu. Zatem nie ma jednego dyrygenta, ale wynik synergii cząstkowych operacji "w miejscu" - w architekturze rozproszonej, a nie jak w naszych komputerach , poprzez centralną magistralę i schematy odgórnie wdrukowane.

 Istnieje taki model Wszechświata w którym każdy atom "gra" swoją melodię ,ale nierozłączną od Całości - nie ma jednej osoby zarządzającej tym. Tak jakby ... no tu może herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworzą owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja między nimi.
Cytuj
Użyłeś argumentu-samobója i usiłujesz teraz z tego wybrnąć popadając w nie mniejszą niezręczność. Samochód jest tworem sztucznym i nie ma możliwości aby powstał w naturalny sposób - np. ewolucji, zmian przyrody i procesów w niej zachodzących.
I tu się mylisz bo nie zawsze jest tak, że ktoś musi zbudować samochód. W świecie cząstek elementarnych w LHC zderzając ze sobą cząstki naukowcy odkryli zadziwiające rzeczy. Jeden z nich wyjaśnił to obrazowo, że to co widzieli to jakby dwa pociągi zderzyły się ze sobą z ogromną prędkością, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskręcanego złomu powstawały nowe pojazdy.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosę się do przykładu przemiany gąsienicy w motyla. W kokonie po rozkładzie gąsienicy znajdują się tylko aminokwasy. Związki chemiczne , które same w sobie nie są niczym ożywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na końcu ożywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.

Cytuj
stajemy przed pytaniem: skoro zakładamy że za inteligencją stoi wyższa inteligencja, to tym samym za tą wyższą stoi jeszcze wyższa... i tak znowu nieuchronnie lądujemy kto stoi na końcu? :]

Nikt. Nikogo takiego nie ma.

Cytuj
A może to wielki różowy słoń tak zrobił ?
Nie, nie może. Przeczy to Twojemu wcześniejszemu założeniu - gradacji inteligencji. :]

A czemu ? Wielki różowy słoń nie może być mega inteligentny ? Nikt nie widział różowych słoni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siwą brodą ;D

Cytuj
Przecież to naturalny proces - doskonalenia się, rozwijania inteligencji. Gdyby podzielić Twoją opinie w tym temacie należałoby przyjąć, że np. samochód przejmuje nad Tobą kontrolę gdy... nauczysz się nim jeździć.
W pewnym sensie tak jest ;) .Dzisiejsze najnowsze auta same korygują proces hamowania - przejmują kontrolę trakcji, kontrolę parkowania, ale najciekawsze, że przejmują kontrolę nad zdrowym rozsądkiem. Ludzie posuwają się do kradzieży, aby zdobyć najnowszy wózek ;D Kiedy już go mają to ilość koni pod maską przewraca człowiekowi w głowie i w efekcie ... wypadki, mandaty ..
hahaha .. ;D
W pewnym sensie ... bo przecież niby to człowiek jest kontrolerem swoich żądz prawda ?


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 19, 2012, 14:22:51
jezeli istnieje zlo to musi istniec i przeciwienstwo, jezeli nie ma Boga to sie pojawi..:) jest tak i tak wiec nie mozna niczego wykluczyc :)


Tytuł: Odp: Saturn i świat fizyki
Wiadomość wysłana przez: arteq Październik 22, 2012, 11:25:18
Tak bardzo , bardzo ogólnie ... nie da się oczywiście wykluczyć, że KTOŚ zbudował ten czy inny algorytm ,bo wiemy, że ludzie też takie rzeczy robią najlepiej jak potrafią.
Nadużycie, bo "robienie najlepiej jak się potrafi" wcale nie jest tożsame z tym, że dane zadanie się wykona/jest się w stanie wykonać, a to usiłujesz sugerować.

Pustka ma charakter rozproszony , nielokalny , a zatem "kwantowy"
Chyba mylisz nieco pojęcia, albo bardzo nieprecyzyjnie się wysławiasz. Lokalność niewiele na wspólnego ze "stanami" kwantowymi, ale to inne zagadnienie.

Na prawdę ciężko wyobrazić sobie istotę, jakiegoś KOGOŚ, kto byłby nielokalny, nieokreślony, niefizyczny,  nieoznaczony, a przy tym był osobą.
Oczywiście, mamy ograniczone zdolności postrzegania i zrozumienia, co nie oznacza, że coś czego nie potrafimy dokładnie zrozumieć nie istnieje.

Komórka jajowa plus plemnik, o czym zapewne myślisz rzucając powyższe twierdzenie, niczego sama nie buduje.
Nie East, miałem dokładnie na myśli to co napisałem i odniosłem się ściśle to Twojego przykładu-argumentu, zgodnie z którym Ty uważasz, że komórka nie może mieć żadnego pojęcia o organizmie który tworzy. Natomiast ja dowiodłem, ze żywa komórka nie tylko ma pełną informację - DNA - na temat organizmu który współtworzy ale nawet... bardzo szczegółową nawet na temat danego, niepowtarzalnego osobnika w skład którego wchodzi. Po prostu East zapędziłeś się w swojej argumentacji jak i - moim zdanie - właśnie w wielu opiniach.


Nie bierzesz pod uwagę obrazu całości ,tylko mniemasz po własnych cechach, że oto Wszechświat jest dokładnie taki , jak budowa Ciebie.
Aha, teraz staramy się nieco "modyfikować" wcześniejszy niefortunny argument i odnosimy komórkę już nie - jak poprzednio - do danego organizmu lecz innych...  :]


Otóż złapałeś się za DNA a to jedynie zespół instrukcji wykonawczych. W DNA znajduje się wiele instrukcji również tych niekorzystnych dla organizmu,
Zespół instrukcji - który to pozwala precyzyjnie... zbudować cały organizm, a to poddawałeś w swoim przykładzie jako niemożliwe (komórka nie ma pojęcia, albo ma wypaczone na temat organizmu który współtworzy). Aha i mam pytanie jakie to instrukcje jako takie miałyby być niekorzystne dla organizmu?

Oczywiście , że prawda jest całkiem inna , bo ani Ty , ani Ja (hahaha "JA") nie potrafimy sobie wyobrazić kwantowej komunikacji na przykład. A jednak to się dzieje.
East, widzisz, zaczynasz sam wpadać w swoje dołki - zarzucałeś mi, że używam przymiotnika "moje" (poprosiłem wobec tego o formę zastępczą, która odda sens mojej wypowiedzi i będzie akceptowalna przez Ciebie - nie potrafiłem takowej podać...") a teraz sam używasz... terminologio z zakresu z którym walczysz.

Istnieje taki model Wszechświata w którym każdy atom "gra" swoją melodię ,ale nierozłączną od Całości - nie ma jednej osoby zarządzającej tym. Tak jakby ... no tu może herezja, ale ... wszystko co jest czyli te "komórki" - tworzą owego "Boga". On jest taki jaka jest komunikacja między nimi.
Kto ustalił, że ma "grać" melodię i kto ustalił/wprowadził tę spójność? Jak już wspominałem, możesz całymi dniami podawać przykłady , a ja spokojnie wskaże, ze musi być jakaś praprzyczyna tego o czym mówisz, bez względu na poziom jej zagnieżdżenia.


I tu się mylisz bo nie zawsze jest tak, że ktoś musi zbudować samochód. W świecie cząstek elementarnych w LHC zderzając ze sobą cząstki naukowcy odkryli zadziwiające rzeczy. Jeden z nich wyjaśnił to obrazowo, że to co widzieli to jakby dwa pociągi zderzyły się ze sobą z ogromną prędkością, a w wyniku tego zderzenia zamiast poskręcanego złomu powstawały nowe pojazdy.
Metaforyczne porównanie i tyle. Ale... jak będziesz już w stanie zderzyć dwa pojazdy w ten sposób że ze zderzenia samoistnie wyłonią się inne, pełnosprawne pojazdy bez "złomu" to przyjdź, przyznam Ci rację.

W skali makro czyli w naszej skali jeszcze raz odniosę się do przykładu przemiany gąsienicy w motyla. W kokonie po rozkładzie gąsienicy znajdują się tylko aminokwasy. Związki chemiczne , które same w sobie nie są niczym ożywionym. I "nagle" z tej pierwotnej zupy samoistnie powstaje "samochód" czyli motyl, który na końcu ożywa i wylatuje z kokona. Podczas tej przemiany nigdzie nie zaobserwowano boskiego kontrolera.
Powtórzę - ze znużeniem - dlaczego tak się właśnie dzieje? Skąd te aminokwasy wiedzą jak się przegrupować? East, przecież Ty również jesteś zlepkiem związków chemicznych więc jesteś nie-ożywionym tworem?

Nikt. Nikogo takiego nie ma.
Wow, zaleciało kiaryzmem.

A czemu ? Wielki różowy słoń nie może być mega inteligentny ? Nikt nie widział różowych słoni tak jak i mega inteligentnego staruszka Boga z siwą brodą ;D
Otóż właśnie jest nieco inaczej - jest dużo, dużo więcej dowodów pośrednich (bezpośrednie - relacje mistyków, proroków) i przejawów działalności Boga osobowego określonego przez Ciebie mianem "staruszka z siwą brodą" niż super-inteligentnego różowego słonia. Dodatkowo "temu", że założyłem pewien poziom Twojej inteligencji.

Dzisiejsze najnowsze auta same korygują proces hamowania - przejmują kontrolę trakcji, kontrolę parkowania, ale najciekawsze, że przejmują kontrolę nad zdrowym rozsądkiem. Ludzie posuwają się do kradzieży, aby zdobyć najnowszy wózek
East, East, naciągasz i to tak mocno że... już popruło się. Nawet technologicznie najnowszy samochód nie kieruje Twoim postępowaniem. Ponadto podany przykład również jasno świadczy, że auto może być co najwyżej narzędziem do zaspokojeniem jakiś tam żądz...


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

akademiajazdykonnej devilssoldiers world-of-pandas zabojcy mexicas