Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Człowiek energetyczny => Wątek zaczęty przez: Betti Grudzień 06, 2008, 00:41:12



Tytuł: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 06, 2008, 00:41:12
Znalazlam dosc ciekawy artykul na temat szyszynki--  KRYSZTAŁOWA KOMNATA  - SZYSZYNKA na stronie www.vismaya-maitreya.pl


Szyszynka jest najbardziej mistycznym gruczołem, który ulokowany jest w mózgu człowieka.
Utożsamiana również często z szóstą czakrą - Ajna lub z tz, trzecim okiem.
Mistycy twierdzą, że uruchomienie tego gruczołu otwiera w człowieku wielkie zdolności telepatyczne.

W świecie fizycznym używamy swoich fizycznych oczu, służą do postrzegania świata materialnego.
Otwarcie trzeciego oka daje wgląd w głąb niewidzialnego świata spirytualnego.
Otwiera w człowieku mistyczną moc.
Trzecie oko inaczej jest zwane wewnętrznym okiem (widzeniem).


Szyszynka (pineal gland) jest ulokowany w centrum mózgu, maleńki gruczoł niczym ziarenko ryżu.
- unikalna anatomiczna część mózgu.

Pod mikroskopem można zauważyć, że dzieli się na dwie półkule.
Dzisiejsza medycyna nie wie zbyt dużo na temat szyszynki, ale już starożytni grecy pisali,
że ten maleńki gruczoł łączy człowieka z Rzeczywistą Prawdą.
Aktywuje światło i kontroluje różne biorytmy w ciele, harmonizuje wiele funkcji np, pragnienie, głód, pożądania seksualne,
jest biologicznym zegarem w procesie starzenia.

Chociaż w normalnym życiu człowieka nie jest ten gruczoł dobrze rozpoznawany to jednak w życiu mistycznym sporo o nim wiadomo.
W starych ezoterycznych szkicach znaleziono, że ten punkt w mózgu jest linkiem między dwoma światami: fizycznym i spirytualnym,
że jest najsilniejszym źródłem energii jaką może człowiek posiadać,
która daje supernaturalne właściwości.
Mistycy nazywają szyszynkę siedzibą duszy.

Waży troszkę więcej niż 0.1 gram.
U małych dzieci jest ten gruczoł duży ale w okresie dojrzewania kurczy się.
W życiu fizycznym reguluje także rytm snu.
W nocy zwiększa się poziom melatoniny, który wytwarza szyszynka.
Dzięki melatoninie możemy spać, ma duże znaczenie podczas odpoczynku.

W momencie aktywacji tego gruczołu dla człowieka jest to wezwanie do podróży w wyższe wymiary.
Rozwija trzecie oko i czakrę korony.
Następnie otwiera kanał czystej prany - energii i wpuszcza ją do mózgu i całego ciała.
Wysoki poziom tej nowej energii o bardzo wysokiej wibracji powoli oddziela człowieka od świata fizycznego,
przyłącza do nowego - spirytualnego.

Nie jest to dla człowieka łatwy proces.
Inny poziom hormonów i zmiany na inne energie powoduje dużo emocjonalnych i fizycznych stresów w ciele i psychice.

Aktywująca się szyszynka i przysadka mózgowa zaczyna tworzyć nową unię między osobowością i duszą człowieka.
Szyszynka jest tym instrumentem, który wytwarza w tym momencie odpowiednie pole magnetyczne.
Dwa źródła energii - pozytywna i negatywna (męska i żeńska) łączą się i wytwarzają w mózgu człowieka światło.
Złączenie się tych dwóch energii daje wyładowania elektryczne w mózgu
i wyzwala wysokie wibracje i światło, dzięki temu człowiek może podróżować astralnie w bardzo odległe wymiary.



Kiedy szyszynka wytwarza już światło, na środku czoła u takiej osoby pojawia się okrągły znak - jakby pieczęć.
Po tym można rozpoznać, że szyszynka w tym ciele jest już bardzo wysoko rozwinięta.
Wszystkie zmysły w świadomości fizycznej i spirytualnej osiągają swoją harmonię.
Subtelne ciało - dusza - przeskakuje z niższych partii ciała ludzkiego i otwiera drzwi do mózgu.
Wtedy to właśnie w głowie pojawia się też dziwny dźwięk, sygnał otwierającej się szyszynki - kryształowej komnaty.
W czasie burzy obserwujemy najpierw wielką błyskawicę a później słyszymy grzmot.
W tym procesie, co ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, najpierw słyszę wielki szum, dziwny kryształowy dźwięk, przypomina mi często - AUM,
moje całe ciało zaczyna gwałtownie wibrować a parę sekund póżniej fala wielkiego światła
- niczym kolorowa błyskawica zapala się w moim ciele.
czasami ten błysk jest tak potężny, że aż wyrzuca mnie do góry, czuję wielkie szarpnięcie.
Z początku obserwowałam światło jakby wokół siebie i miałam wrażenie, że idzie do mnie skądś z daleka. Czułam się tak jakbym była na wielkiej otwartej przestrzeni podczas burzy. Porównywałam też to zjawisko do wybuchu wielkiej bomby.
A później nagle któregoś dnia zapaliło się światło we mnie. Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie.
Poczułam się jak neon. Najczęściej bywa brylantowo białe, czasami złociste ale również wielokrotnie widzę go w innych kolorach.
Jest piękne, niepowtarzalne, w jego blasku dostrzegam inne światy, lecz nadal ta jego wielka siła mnie przygina do ziemi.
Trwa to już wiele lat i jak do tej pory nie przywykłam jeszcze w pełni do tego nowego zjawiska.

Aktywacja trzeciego oka jest bardzo ważna do pełnego otwarcia wyższej świadomości.
W tym samym czasie otwiera się również u takiej osoby kosmiczna wiedza - mądrość, doskonała pamięć i dusza zaczyna podróżować poza ciałem.
Poprzez Światło Kundalini szyszynka łączy duszę z Boskością.
Światło, które zaczyna wpływać do głowy z góry płynie przez Sutratma, sznur, którym połączona jest dusza z ciałem.
Uruchomienie szyszynki uruchamia również złoty sznur a po nim spływa w mózg Boska Energia z najwyższego planu.

Trzecie oko zwane też okiem Shivy (organ spirytualnego spojrzenia) jest związany bardzo mocno z siódmą czakrą - koroną.
Czym mocniej rozwinięta dusza tym mocniej rozwija się ciało fizyczne w procesie ewolucji, które dusza obecnie posiada.

Często dostaję pytania,
które ciało fizyczne człowiek wybiera na wieczność ??, z jakiego wcielenia ??
Wybiera ostatnie ciało ziemskie - jego ostatnia reinkarnacja, podczas której osiąga spirytualną dojrzałość - oświecenie i wniebowstąpienie.
Najlepszym przykładem jest Jezus Chrystus,
przez swoje życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie
dał nam w tej sprawie najwięcej odpowiedzi.

I tak ciało człowieka kontynuuje swoją ewolucyjną podroż a dusza łączy się ze swoim źródłem.
Nowo narodzone dzieci mają już wyższe energie i potrzebują też do swojego życia wyżej rozwiniętego ciała.
Szyszynka będzie rozwijać się dalej do wysokiego stanu i da człowiekowi możliwość wielkich supernaturalnych mocy.
Wpływanie wielkiej fali światła poprzez zloty sznur do mózgu człowieka - dokładnie do szyszynki,
zmienia wibrację w mózgu i w całym ciele fizycznym, otwiera ŚWIADOMOŚĆ CHRYSTUSOWĄ.
Czym wyżej otworzy się mózg na spirytualną świadomość tym mniej jest taki człowiek skoncentrowany na życiu ziemskim.
A kiedy nastąpi w pełni aktywacja szyszynki nastąpi również naturalna jego separacja od świata materialnego.
Wzrost świadomości - od ciała emocjonalnego do wysoko luminującego odbywa się tylko wówczas kiedy wybudzi się szyszynka.

Jak długo ludzkie zmysły, ego i osobowość będą rządzić człowiekiem
tak długo zatrzyma on w sobie energie świadomości fizycznej.
W chwili pojawienia się światła w głowie jego świadomość się aktywuje.
Z biegiem czasu w całe ciało też stopniowo zaczyna wpływać światło, trawi je wielki płomień.

Według wszystkich religii, mitów i legend symbolem trzeciego oka jest trójkąt równoramienny z okiem w środku,
często oznaczany 8-ma promieniami odbijającymi się od tego trójkąta
- jest to symbol czasu, twórczości i Najwyższej Świadomości.

Szyszynka ulokowana w mózgu przypomina dziwnym zbiegiem okoliczności budowę Wielkiej Piramidy w Gizie, która jest centralnym punktem na Ziemi.

Aktywacja szyszynki rozpoczyna również proces rozwoju 12 nitek DNA.
Ten próg jest zwany inaczej - " czas do przekroczenia ",
automatyczny program, łączący dwa światy i pozwalający duszy człowieka na zakończenie wielkiej wędrówki.

Uruchomienie procesu DNA
- program zamknięty w kodzie 11:11
- sekretnej liczby
i sekretnej geometrii ...
i złotej spirali ....
wzrasta ...zmienia swój kształt ....

11:11 - synchronizuje ludzkie życie, jest raportem w czasie ....
Człowiek w pełni przebudzony rozpoznaje swoją tożsamość i rozpoczyna swoją nową podróż.
Pełna świadomość i wysoka wibracja nowych energii manfestuje się pozytywnie we wszystkich działaniach oświeconego człowieka.

Nieświadomy umysł człowieka właśnie się przebudził w kryształowej komnacie.

Vancouver
25 April 2007

Co o tym sadzieie?


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 06, 2008, 10:14:33
Faktycznie bardzo ciekawy artykuł !! Kompletnie się na tym nie znam,ale brzmi wiarygodnie i wiele tłumaczy.Może faktycznie tak jest ?


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 06, 2008, 11:46:28
Szyszyka  istotnie jest bardzo wazna,  w niej jest zdeponowana wiedza o nas , wiedza naszych wszystkich wcielen, droga calego naszego rozwoju. Ale... ne ona dcyduje o tym rozwoju , ona deponuje wiedze z ktorej bedziemy mogli skorzystac. Jest jak twardy dysk w komputerze ktorego nie potrafimy jeszcze odczytywac, nie potrafimy rowniez swiadomie programowac. Wpis dokonuje sie za pomoca przezyc napelnionych sila uczuc ( to specjalny kod swietlny), dostep do korzystania z jej wiedzy mamy zablkowany.
On sie odblokowywuje samoistnie ( na drodze rozwoju duchowego), gdy podnosi sie w nas wibracja.
Zadna sztuczna metoda ( technika metalna, medytacja ni nic takiego )tego nie uczynia. Zrobi to tylko podnoszacy sie nasz rozwoj indywidualny, napelniamy sie energia wewnetrznie,ona podnoszac sie w nas , poziom po poziomie zbliza sie do zdjecia zaslon z szyszynki. Nastepuje wowczas wewnetrzna ilminacja , rozswietlenie , blysk , wowczas stajemy sie oswieceni ( czyli ci ktorymi nas tak strasza ILUMINANCI)to my gdy dotrzemy do pelni wiedzy. Jednak nim sie to stanie , musimy osiagnac wibracje czakry serca, a tam nie ma logiki , rozwazan, wiedza.Tam sa UCZUCIA, INTUICJA.Gdy one wyznacza nam droge , wowczas otworzy sie przed nami wiedza szyszynki. Bardzo proste zabezpieczenie, bo kto zycie maluje uczuciem,ono wyznacza mu droge, NIE SKRZYWDZII JUZ  ,ANI SIEBIE  , ANI NIKOGO.

Jednak gdyby  np.szalony naukowiec , lub nie daj Boze Samuel otworzyl dostep do naszej szyszynki, jest w stanie wyzerowac nasza wiedze w nas ( stracimy calkowicie osobowosc, staniemy sie jak noworodki) wgra nam co tylko bedzie chcial , a tym samym osiagnie pelna wladze nad nami.Staniemy sie super biologicznymi robotami.
Tak wiec badzmy bardzo ostrozni z wszelkimi eksperymetami duchowymi z mozgiem i szyszynka.
Na razie mamy nalozony program , ktory jest dla nas obecnie wzorcem zycia, wzorcem wszystkich zachowan, nie jest trwaly. Razem z przebiegunowaniem ziemi zniknie, ten proces juz sie rozpoczol ( NAZYWA SIE OCZYSZCZENIEM POL INFORMACYJNYCH WGRANYCH ZIEMI I LUDZIOM),po malu zacznie wygasac stara wiedza,w ten sposob dokona sie przebudzenie swiadomosci ludzkiej.
Ale gdyby informacja zostala wgrana w szyszynke , wowczas bylo by bardzo zle. Skasowany byl by rozwoj indywidualny kazdego Czlowieka. Zaczynalibysmy wszystko od zera, od pierwszego indywidualnego doswiadczenia. Wrocili bysmy w jednej sekundzie do swiadomosci zbiorowej, ktora zarzadza ktos......

Kiara ::)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Betti Grudzień 06, 2008, 17:10:16
A tu jeszcze cos -- DZIECI SŁOŃCA
(CZĘŚĆ 6)
LINK! DO CZĘŚCI 5
LINK! DO CZĘŚCI 7



Aktywacja 7-dmego poziomu wnosi unikalne zmiany RNA/DNA w ciele fizycznym oraz zmiany w czakrach. Osoba staje się w pełni świadoma, osiąga pełne zjednoczenie ciała fizycznego i duchowego. Otwiera wiele talentów i potrafi się zamanifestować.

Ziemianie zostali odłączeni od Boskiego Źródła w okresie Atlantydy poprzez manipulację RNA/DNA. Nadszedł czas, że ponownie dostajemy możliwość powrotu do domu.



Podczas aktywacji ciał świetlistych w głowie słychać nieziemską muzykę i inne dźwięki. Wokół kręcą się kolory i geometryczne wzory. Aktywuje się Merkabah. Osoby, u których ruszył proces DNA promieniują ciemno-pomarańczową aurą.

Ziemia podnosi własne wibracje, dostajemy możliwość odbudowania własnego DNA. Pierwsze trzy poziomy aktywacji ciała świetlistego przejdą wszyscy ludzie. 7-dmy poziom jest wielką duchową rewolucją. Przykro mi to pisać ale nie każdy będzie mógł go osiągnąć. Wprzódy należy połączyć dolne czakry z czakrą serca. Na tym poziomie aktywacji otwiera się w komórkach wyższa wibracja i wpuszcza energię o wysokim napięciu elektrycznym. Następuje transformacja. Nie można biernie oczekiwać i nie można bezmyślnie działać, sukcesy nie spadną same z nieba. Należy wydobyć z siebie poczucie własnej wartości, uświadomić sobie czego oczekuje od nas Universum ? Popatrz na swoje życie i zobacz z jakiego materiału go zbudowałeś ? Czy ograniczasz się do własnej dumy i identyfikujesz się z obcą rolą, czy jesteś panem własnej wibracji i pracujesz nad własną doskonałością ? Istnieje wiele metod pracy ale najważniejsze aby zebrać jak najwięcej cnót. Skrywają w sobie potężny energetyczny potencjał, dają potężne możliwości wślizgnięcia się w boskie wymiary. Nie bądź zapatrzony w swoje fizyczne ciało bo nie wyzwolisz z siebie głębszych pokładów miłości tylko zazdrość i zaczniesz manipulować ludźmi. Wyniknie to ze zbyt nadmiernego kochania samego siebie. Spójrz na swoje ciało jako narzędzie do transformacji. Ważne są wyrzeczenia chociaż wydają się w życiu przeszkodą, lecz to one poniosą cię daleko na płynącej wodzie w procesie nowego życia. Jeśli zaakceptujesz te wszystkie rzeczy wzmocnisz swój rozwój duchowy i przekroczysz próg do wyższego misterium.



W pełni świadomy człowiek obudzi w swoim ciele 12 nitek DNA. Wówczas również rozwinie się w pełni jego ciało świetliste. Obecnie system słoneczny wysyła na Ziemię potężne promieniowanie, które emanuje z Centrum Universum. Cały cykl toczy się według z góry zaplanowanego planu. Kiedy kosmiczny zegar wybije swoją godzinę i zostaną otwarte wszystkie furtki a Boska Energia dosięgnie Ziemię rozpocznie się aktywizacja ciał świetlistych.

Obecnie, niektóre osoby otwierają 3-cią nitke DNA i zaczynają aktywować następny poziom. Aby mogła wykształcić się 3-cia nitka Ziemia musi przejść czwarty wymiar. Matrix 4-tego wymiaru da warunki do aktywacji 3-ciej nitki DNA. 4-ta nitka zacznie aktywować się kiedy Ziemia osiągnie w pełni 5-ty wymiar. Wykształcenie się większej ilości nitek potrzebuje odpowiedniego promieniowania kosmicznego i przygotowanego ciała.



Po raz pierwsze 3-cią nitkę DNA znaleziono w roku 1957 ale do tej pory nie posiada jej zbyt dużo ludzi. Prace z DNA prowadzone są na całym świecie. Naukowcy-genetycy badają materiał anonimowych ludzi z całego naszego globu. W 2001 roku 99,9% genetycznego materiału była prawie jednakowa. Tysiące informacji DNA różnych ras ludzkich wibrowało w podobny sposób.

Aktywowanie następnych nitek jest procesem długim, musi być stransmutowane całe ciało. Wprzódy następuje reperacja ośrodków energetycznych i usuwanie chorób. Następnie poszerzenie czakr i otwieranie dróg energetycznych w celu przyjęcia większej ilości energii wyższej mocy. Aktywacja ciała świetlistego nie jest łatwym procesem. Zmienia się cały system komórkowy i poprzez te furtki wnika w ciało świetlisty przekaz a ten otwiera świetliste ciało.



Aby była możliwa aktywacja wyższych ciał musi być rozwinięta szyszynka, najważniejsza furtka dla światła. Ważna jest również przysadka mózgowa. Dopiero otworzone ostatnie dwa gruczoły: przysadka i szyszynka stymulują gruczoł grasicy lub "wyższe serce." Zmienia się praca płuc i inaczej zachodzi proces oddychania. Nagle zaczyna oddychać całe ciało. Wówczas człowiek jest zdolny połączyć się z kosmicznym hologramem miłości
i może zamanifestować siebie na wielowymiarowym planie.



Na świecie jest wiele nauk na temat aktywacji ciała świetlistego.
Tybetańczycy i buddyści zwą go ciałem świetlistym.
Chrześcijanie - zmartwychwstaniem i wyniesieniem.
Surfiści - najbardziej sekretnym ciałem, superniebiańskim.
Taoiści - diamentowym ciałem.
Wg alchemicznych tradycji - wspaniałość na całe Universum.
W starożytnym Egipcie - luminujące ciało
i jeszcze wiele innych w zależności od kultury.
Również opisują je troszeczkę inaczej, z czego wynikają nieporozumienia.

Aktywacja jest nieśmiertelną genetyką ciała poprzez podniesienie energii. Dokonujące się teraz przemiany, które mają początek w zewnętrznej rzeczywistości są niezbędne by połączyć człowieka z Jednością. Obecnie nie można pozwolić sobie na żadne pomyłki, nie można poddawać się grupowemu rozwojowi duchowemu i postrzegać siebie jako odbicie innych. Każdy z nas jest odmienną wartością, jesteśmy innym zlepkiem energii, formy i myśli. Nasze życie, które jest najczęściej formą naszych marzeń i własnych przekonań będzie miało zasadnicze znaczenie w aktywacji ciała świetlistego. Musimy zdecydować się na świadome kroczenie w otaczającej nas rzeczywistości, musimy oddać cząsteczki siebie a nie cudzego wzoru. To one otworzą wrota do procesu transformacji.



Budzą się dzieci słońca a Ziemia znajduje się o krok od wielkiego cudu. Każdy z nas przybył tutaj ze swoim odmiennym zadaniem, innym planem i zbiera odmienne doświadczenia. Każdy krok wyznacza inną drogę do Jedności. Wkraczamy w wielkie przeznaczenie.
W nadchodzącym cudzie ujawni się wiele dzieci słońca, znajdą swoje tajemne przejście i zaczną oddychać boskim tchnieniem.

cdn...


[załącznik starszy niż 60 dni - usunięty przez administratora]


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Mora Grudzień 14, 2008, 10:39:50
Halucynogenna Szyszynka (DMT: The Spirit Molecule) - dokument
http://www.youtube.com/watch?v=jDc_Ym0ImpU&feature=channel


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 16, 2008, 14:04:08
Witam wszystkich,
najpierw dorzuce cos , co znalazlem w necie
Cytuj
Zloto alchemików
Nieznany Informator dodaje:

"Wlasciwosci monoatomowego zlota mniej wiecej Ci opisalem, ale nie to jest istotne najbardziej. Podobne wlasciwosci maja pierwiastki z grupy platynowców, do której naleza platynowce lekkie: ruten Ru liczba atomowa 44 ciezar wl. 12.29g/cm3., rod Rh l.a. 45, c.wl. 12,49g/cm3, pallad Pd l.a. 46 c.wl.12,09g/cm3 oraz platynowce ciezkie, do których naleza: osmos l.a 76 c.wl. 22,50g/cm3; iryd Ir l.a. 77 c.wl. 22,49 i platyna Pt l.a.78, c.wl. 21,45 g/cm3; srebro lezy obok platynowców lekkich, Ag l.a.47, c.wl. 10,5g/cm3, a zloto jest na nastepnym miejscu, a przed platynowcami ciezkimi Au l.a. 79 c.wl.19,3 g/cm3. Zapamietaj Ruten l.atomowa 44 oraz Iryd liczba atomowa 77. Oba te pierwiastki, jak i cala grupa platynowców naleza do pierwiastków ziem rzadkich, do których nalezy jeszcze kilka innych pierwiastków o ciekawych wlasciwosciach, jednak te dwa pierwiastki maja  szczególne znaczenie, posiadaja bowiem wlasciwosci podobne do monoatomowego zlota, to znaczy, ze podgrzane do krytycznej temperatury straca na wadze 44%, albo stana sie niewazkie calkowicie. Potem przy kolejnej zmianie temperatury znowu wróca do normalnej wagi. W zaleznosci od temperatury wyprawiaja najdziwniejsze harce, wprowadzajac swiat oficjalnej nauki w niewyobrazalne klopoty, bo niby sa, ale ich nie ma i nie mozna ich wykryc zadnymi metodami bezposrednimi, ale mozna je zidentyfikowac sposobem, nie metoda naukowa, a znana sredniowiecznym alchemikom. Przypomnij sobie traktat o przygotowaniu czerwonego proszku do transmutacji zelaza w zloto; brali merkurego (rtec) i gotowali go tak dlugo, az zniknal z ampulki szczelnie zamknietej. A potem robili z tej niewidocznej rteci tlenek o kolorze czerwonym, posypywali sztuke zelaza, razem podgrzewali i oto pojawialo sie najczystsze zloto.
Troche inna metoda, ale tez na drodze transmutacji (chemia srednich energii) pewien mlody naukowiec (jeszcze wtedy istnialo ZSRR) otrzymal z drutu zelaznego zloto, zostalo ono bardzo starannie poddane wszystkim mozliwym analizom w jednym z instytutów akademii nauk ZSRR i analizy potwierdzily jego zadziwiajaca czystosc. Zachecono tego czlowieka do opracowania nowego dzialu chemii, co zrobil dosc skwapliwie, a nastepnie czlowiek ten trafil do lagru, wydanie ksiazki zostalo w calosci wycofane, a temat chemii srednich energii zostal przez oficjalna nauke wysmiany, jako niedoscignione marzenie sredniowiecznych, nieoswieconych szarlatanow - alchemików.
I wszystko by gralo, gdyby nie pewien farmer z Arizony, który chcial sie dowiedziec, jaki jest sklad chemiczny ziemi na jego polach, w celu odpowiedniego jej przygotowania tak, zeby kamienna pustynia wydawala wysoki, kukurydziany plon. W trakcie wieloletnich badan, prowadzonych pierwotnie przez instytuty naukowe, a potem juz badania samodzielne znalazl monoatomowe ruten i iryd w popiele mózgów krów, bo o takie mózgi bylo najlatwiej.
Moja znajoma pracowala na oddziale raka mózgu w szpitalu w Omsku, na Syberii, jako pielegniarka. Wiele osób tam umieralo, a potem byla robiona sekcja zwlok, w tym szczególowe badania mózgów. Mloda w tamtym czasie dziewczyna szczególnie zainteresowala sie gruczolem, który nazywa sie szyszynka (po rosyjsku: szyszkowidnaja zeleza), a powodem zainteresowania bylo to, ze gruczol ten w znacznej mierze jest wypelniony bardzo drobnym piaseczkiem, jak ona mówila. Ale ten piaseczek to mieszanina monoatomowych irydu, rutenu i byc moze zlota, a te aktywowane sila woli czlowieka traca na wazkosci, co wyjasnia mozliwosci lewitacji i odbioru zjawisk parapsychicznych. Jakie to proste, gdy sie wie, i jak nieprawdopodobne wydaja sie "sztuki" magów, którzy umieja latac bez skrzydel, tylko sila woli.
To z kolei kojarzy mi sie z ludzmi Boreasza, ludzmi wiatru pólnocnego, których wizerunki w locie nad otwartym morzem sa uwiecznione na naskalnych rysunkach na pólnocy Wysp Brytyjskich. Byc moze ludzie Boreasza przylatywali z terytoriów dzis znanych jako Grenlandia, Kanada, albo mityczna Atlantyda."
rzeczywiscie oficjalna medycyna znajduje w szyszynce fosorany i weglany w postaci drobnego piasku, ale.. jakie metody taki
wynik badania. Poniewaz nie robi sie zadnego bilansu to mozna i miliard lat podawac, ze " znaleziono 187mg fosforanow wapnia".
Sytuacja podobna do naszego postrzegania przy pomocy 5 zmyslow. I tak nic wiecej nie odczujemy, niewiem jak sie wytezajac,
bo na wiecej zmysly nie pozwalaja. No chyba , ze sie o cos potkniemy.  :)
Kiara
Cytuj
Bardzo proste zabezpieczenie, bo kto zycie maluje uczuciem,ono wyznacza mu droge, NIE SKRZYWDZII JUZ  ,ANI SIEBIE  , ANI NIKOGO.
o to dokladnie chodzi, jest to najlepsze zabezpieczenie. Wtykaniem palca w tryby nalezy nazwac rozne inicjatywy
obliczone na wiecej niz porawa kondycji psychicznej i fizycznej. Do wszystkiego nalezy dorosnac przede wszystkim duchowo
(emocjonalnie nie wystarczy ) a na to trzeba normalnie duzo czasu. Rozne kursy przyspieszone, zabiegi psychoterapeutyczne,
srodki odurzajace czy tez niezwykle intensywny trening w domu najpredzej doprowadzaja do sytuacji, ktora bardzo nas
przerasta. Naprawde nie ma sie co tak podniecac tymi cudownymi technikami bo to wcale nie jest do niczego potrzebne.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Mobius Maj 02, 2009, 03:35:16
Halucynogenna Szyszynka (DMT: The Spirit Molecule) - dokument

http://www.youtube.com/v/jDc_Ym0ImpU&hl=pl&fs=1"

Joe Rogan about DMT - napisy PL

http://www.youtube.com/v/WAjOGaEImF8&hl=pl&fs=1

Ayahuasca DMT trip


http://www.youtube.com/v/FINU71FyMto&hl=pl&fs=1



Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Słowianin Maj 03, 2009, 01:01:13
ostatni filmik fajny ;]


Tytuł: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 26, 2011, 10:07:44
Od początku wiem czym jest ten tajemniczy "Grzyb Wodny" i jakom rolę pełni w naszych czasach.
Nie jest to żadna bomba wywołująca jakiś konflikt zbrojny , nie jest to coś co stworzył człowiek technicznie.

Jest to naturalny proces , który musi się wydarzyć.
Ponieważ nie znałam dokładnego czasu , przekazy mi go przybliżyły , czy jest on prawdziwy? Okaże się , myślę że może być.
Bowiem pewne zdarzenia powinny się zadziać jeszcze w tym roku.

W procesie tym bierze bardzo aktywny udział melanina.
To pierwsza podpowiedz , którą przekazuję zainteresowanym tematem inspirując ich do poszukiwań.
Temat w całości jest pasjonujący , ma absolutnie naukowe wyjaśnienie.
Nie pisałam wcześniej o tym grzybie gdyż nie potrafiła bym ( tak myślę) udokumentować mojej wiedzy w sposób zrozumiały i czytelny  dla większości.
Ja posługuję się trochę innymi pojęciami i trochę szybciej robię dzięki nim analizy , ale bywa to mało czytelne dla tych , którzy tak nie robią.
Zatem poczekałam na moment aż przypłynie do mnie informacja , którą będę mogła się posłużyć.

Pierwszy punkt wprowadzający to melanina.
Jest bardzo ważnym elementem tej zagadki.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: JACK Lipiec 26, 2011, 12:10:47
Ciężka sprawa z tą melaniną, bo jeszcze się nie opaliłem, a mam dość jasną karnację.

Ale właśnie idę na plażę i bedę robił co się da aby zdobyć trochę tego zagadkowego  eliksiru  8) 8)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 26, 2011, 12:32:06
Ciężka sprawa z tą melaniną, bo jeszcze się nie opaliłem, a mam dość jasną karnację.

Ale właśnie idę na plażę i bedę robił co się da aby zdobyć trochę tego zagadkowego  eliksiru  8) 8)

Opalanie , to że tak powiem efekt dodatkowy związany z melaniną.
Ale rodzaj karnacji i kolor włosów oraz oczu ma większy związek z grzybem wodnym niż samo opalanie się.
To kolejna podpowiedz.
Melanina jest pierwszym elementem na tej drodze, ważnym.

Szukaj , warto. :P :)

Kiara  :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 26, 2011, 14:46:08
Na jednym z portali znalazłem komentarz  "Albinosi nie maja melaniny wcale, wiec ich nabłonek siatkówki oka nie ma barwy i czerwony kolor oczu pochodzi od naczyń krwionośnych dna oka."

Grzyb wodny - czyżby  chodziło o problemy skórne na skutek braku melaniny ?
 
Wysoka zawartość melaniny w skórze uodparnia na działanie promieni UV . Czarnoskórzy mieszkańcy Afryki bez większych problemów wytrzymują mordercze promieniowanie ze Słońca ,niż mieszkańcy zimniejszej Europy Północnej. Nasza biała skóra szybko się nagrzewa "do czerwoności" ulegając nieraz poparzeniom słonecznym.

Z kolei na prawdę ciężki los czeka Albinosa w Afryce. W Tanzanii istnieje rynek na częsci ciała albinosów, zabija sie ich i ćwiartuje sprzedając członki ponieważ Afrykanie wierzą w magiczną moc albinizmu.

http://lindaikeji.blogspot.com/2009/11/10000-albinos-in-hiding-after-killings.html
 
Skóra pozbawiona melaniny jest bardzo wrażliwa i wygląda jakby była "przezroczysta" , pod nią widać sieć żył, które wyglądają jak grzybnia. Albinosi są bardzo narażeni na raka skóry. Nie tylko zresztą oni. Wszyscy biali ludzie przebywając na intensywnym nasłonecznieniu bez kremów i filtrów UV są narażeni na to. Czyżby zatem "grzyb wodny" był zakamuflowaną nazwą  raka skóry ?


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 26, 2011, 15:10:02
Nie , nie ... zupełnie nie ten kierunek , jednak wszystkie trzy elementy są istotne.
Czyli , melanina w skórze , włosach i oczach. No i SŁOŃCE , bardzo , bardzo ważne.

Kolejna podpowiedz do czego służy Człowiekowi ( Człowiekowi , podkreślam , bo ma on wyjątkowe DNA) melanina?

I kolejna podpowiedz , co niszczy melaninę?

Jak ktoś złapie ścieżkę , to ostatnio sporo było tematów związanych z jej rolą i działaniem ( nie zawsze na forum) i nie zawsze bezpośrednio o niej mówiących.

Jeden film był nawet super ale nie do końca wyjaśnił zagadnienie, dla mnie nie był skończony.
Naprawdę jest to proste , ja piszę też o tym sporo , chyba zresztą każdy na tym forum.


Kiara :) :)


ps. Baaaaardzo duża podpowiedz naprawdę duża. http://wolnemedia.net/nauka/grzyby-i-radiacja/


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: JACK Lipiec 26, 2011, 16:11:17


ps. Baaaaardzo duża podpowiedz naprawdę duża. http://wolnemedia.net/nauka/grzyby-i-radiacja/

To krótki fragment komentarza z tego linku:

"Jeśli tak to teoretycznie ludzie czarnej rasy powinni być bardziej odporni na promieniowanie, bo mają więcej melaniny w skórze, więc jak będzie zagłada nuklearna to oni teoretycznie w tym czynniku będą mieli większą szansę na przeżycie, nic tylko się opalać przed III WŚ" 8)  8) 8)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 26, 2011, 16:21:54
>Kiaro<,
ten wątek bardziej pasuje do działu Ezoteryka (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=38.0).
przynajmniej na mój gust. ;D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 26, 2011, 17:03:13
czy melanina ma umożliwić nam odżywianie się promieniowaniem wszelkiego pochodzenia??


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: barneyos Lipiec 26, 2011, 18:11:22
Idąc tym kierunkiem, warto sprawdzić ludzi, którzy żywią się praną, jaki mają poziom melaniny.
Być może super wysoki oznaczałby, że, przyjmując tyle samo promieniowania słonecznego co inni, o wiele bardziej się "najadają", niż przeciętniacy.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 26, 2011, 19:56:30
Warto też sprawdzić czy poziom wprowadzanego napięcia i tajemniczości służy podniesieniu ważności tematu, czy też jest spowodowany brakiem zainteresowania założycielką?



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Enigma Lipiec 26, 2011, 23:26:22
A będą w tym quizie jakieś nagrody za zgadnięcie i jakie (ewentualnie)?

A tak poważnie, zdjecia afrykańskich-albinosów sa niesamowite. Co poniektórzy wyglądają prawie jak 'białasy' (czytaj europejczycy). To bardzo smutne że spotyka ich taki los, tj są zabijani na... mięso, brr.
Ewenement natury, który widziałam wcześniej u świnek morskich. Pomiędzy ludźmi wygląda jak z 'innej planety', powinni chronić te osoby.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 27, 2011, 11:55:17
"........  okazało się że melanina wchodząc w reakcję z promieniowaniem zmienia strukturę elektronową. Jest to zasadniczy krok do pochłaniania promieniowania i przetwarzania go w inną formę energii po to, by tworzyć żywność....."


Skupiła bym się na roli i możliwościach melaniny  przetwarzania  promieniowania słonecznego w inną energię w organizmie Człowieka.
Bowiem pełni ona rolę..... i może.....

Dlatego czyni się wszystko by nie dopuścić do spełnienia jej zadania w ciele Ludzkim. Trwa to już od czasów Atlantydy jest skutecznie kontynuowane również w naszych czasach.

Melaniny jest najwięcej w naszych włosach , skórze i tęczówkach oczu , przez te miejsca absorbuje energię słoneczną, czyli oprócz melaniny  sprawcą bardzo niebezpiecznym tych przemianach  jest również Słońce.

Trzeba było coś z tym zrobić tym bardziej iż już raz w naszej  historii zaistniało  to zdarzenie , które otworzyło możliwość zaistnienia  kolejnych na skalę światową.

Kto ma większą możliwość dokonać tego decydującego aktu przemiany?

Oczywiście kobiety , ze względu na swoją większa wrażliwość , głębsze przeżywaniem uczuć , a ta  energia również wchodzi w grę.

Przebiegły system ( doświadczony zdarzeniem , którego nie udało się powstrzymać w przeszłości) musiał coś zrobić i to definitywnie.

Najprościej jest wykorzystać Ludzką empatię i strach  i tymi uczuciami grać przeciw Ludziom.

Wzięły się za to  doskonale religie.

Judaizm nakazał golenie głów kobietom wchodzącym w związek małżeński. Pozbył się za jednym razem bardzo ważnego elementu , który absorbował energię słoneczną , włosów kobiet.
Bowiem kobieta kochająca męża i dzieci  robiąca wszystko z miłości osiągała rozwój duchowy bardzo szybko.
A , to było już bardzo niebezpieczne dla władzy męskiego systemu.

Islam nie nakazuje obcinania włosów ,on nakazuje zakrycie dokładne kobiecego ciała poza domem  , tak aby żaden promień słońca nie miał dostępu do kobiety.

Katolicyzm poszedł dalej i bardziej perfidnie. Ustanowił Inkwizycję , po co walczyć przez wieki a nuż się nie posłuchają?
Lepiej było zniszczyć wszystkie  linie genetyczne DNA w których rodzą się ludzie z predyspozycjami duchowymi.
Rozpoczęto polowanie na "czarownice" , góra wiedziała dokładnie co robi i w jakim celu.

Trudno by było nakaz polityczny utrzymać przez wieki , o wiele łatwiej utrzymać nakaz religijny poprzez głoszenie iż jest to wymóg Boga.
No kto nie będzie go stosował? Jedni z miłości inni ze strachu przed karą Boską zastosują się do wszystkich nakazów i zakazów i na dodatek staną się ich walczącymi stróżami.
Niesamowicie łatwy sposób manipulacji ludźmi.


Współczesność okazała się prawie perfekcyjna , jednak i tak i tak nie do końca poradziła sobie ze słońcem i melatoniną.

1.Manipulacje genetyczne tworzące rasę z jak najmniejszą ilością melaniny.

2.Otoczenie ziemi energetyczną siecią blokującą dopływ energii słonecznej.

3.Moda na kobiece fryzury z krótkimi włosami i farbowanie włosów. To doskonały sposób na zmniejszenie możliwości absorpcji energii słonecznej.
Przypomnijcie sobie film "Awatar" tam był tylko zaznaczony akcent roli włosów , które są dla nas antenami absorbującymi  energię.

4. Okulary słoneczne blokujące dopływ energii słonecznej do tęczówki oka.

5.Wszelakie kremy z filtrami blokujące dopływ energii słonecznej do melatoniny w skórze.

6. Moda na kolory szare , bure i czarne będące blokadą dla energii słonecznej.

I rzecz najważniejsza zastraszanie nas niebezpieczeństwem czającym się w dopływającej  do nas energii słońca.

Owszem , trzeba rozsądnie korzystać ze słońca , by się nie poparzyć , stosownie do osobistych możliwości , to prawda.
Ale gdyby słońce nie docierało do ziemi , życie na niej przestało by istnieć.
A skoro tak jest to normalne iż słońce dla nas jest niezbędnym elementem decydującym o naszym życiu i zdrowiu. Czyli poziomie energii w naszym organizmie.

Zatem po co są tworzone kolejne warstwy chmur na niebie utrudniające dostęp energii słonecznej do ziemi?
Istnieją dwa elementy , przyroda i Człowiek biorące udział w tym ewolucyjnym procesie , absorbujące energię słoneczną by mógł zaistnieć   , chociaż ciutkę inaczej.

Ważne są , melanina ,( dla Człowieka), chlorofil ( dla przyrody) i energia słoneczna , oczywiście   + woda , ona oczywiście jest niezbędna.

Ale... jest jedno ale , w procesie tym mogą brać udział tylko i wyłącznie Ludzie.

Tak  dopiero rozpoczyna się całe zdarzenie ,następnie  dochodzą kolejne elementy by ten grzyb wodny mógł zaistnieć.

Jak sama nazwa wskazuje kolejny element to woda, bez niej nic się zadziać nie może.

Tym razem , już dużo wskazówek przekazałam.


Kiara :) :)











Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 27, 2011, 12:27:48
Kiaro, Twoje rozważania są już czystą fantastyką ( choć czyta się ciekawie ). Ale w kontekście podanego przez Ciebie linka http://wolnemedia.net/nauka/grzyby-i-radiacja/ można by sądzić iż "grzyb wodny" jakowyś się okaże u wybrzeży Japonii. Tam ocean jest napromieniowany , a więc warunki dla rozwoju grzybów żywiących się radiacją idealne.

Skoro istnieją bakterie rozkładające ropę naftową ( mało kto wie, że skutki katastrofy Veldez exxon w Zatoce zlikwidowano właśnie przy pomocy tej bakterii ) , oraz grzyby przetwarzające radiację .. Natura sobie ze wszystkim poradzi. A Japończycy wszystkożerni więc oni te grzyby wodne potem pozjadają ;)  Bo oni zawsze sobie jakoś radzą, każdą klęskę przekują na złoto.

A oto wielki, "grzyb wodny" ;)
(http://gfx.lumisfera.pl/media/photos/11554/205956.5.jpg)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 27, 2011, 12:47:08
To nie jest  jeszcze informacja o zjawisku , to tylko  opowieść o moim  dochodzeniu  i rozumieniu  blokowanego  zjawiska w skali czasowej i zdarzeniowej.

Raczej mój tok myślenia , który może niektórym okazać się fantazjom , ale....  nigdy nie chodziłam  ścieżkami wytyczonymi dla ogółu ludzi.
Naprawdę ma to zjawisko  wyjaśnienie przez fizyka , który je opisał.

Prowokuję myślenie samodzielne , bo to fajniejsza zabawa , niż łykać cudzą wiedzę.

Zresztą większość z elementów , ktore opisuje ten fizyk znasz dobrze east , nie będą dla Ciebie nowością.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 27, 2011, 13:07:05
Jedno jest pewne. Nadmiar słońca szkodzi na każdą głowę, łysą czy farbowaną…  ;D

Warto by się w tym miejscu również zastanowić nad wpływem koloru farby na jakość grzybni.
Podłoże to ważna sprawa.  ;) 


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 27, 2011, 13:43:00
W jaki sposób widzimy kolory i jaki udział ma w tym melanina?
To bardzo ciekawe zagadnienie znane już od dawna, warto je przypomnieć.

Ciągle wracamy do melaniny , która jest niezwykle ważna w całym procesie ewolucyjnym Człowieka.

Dlaczego jedni mają jej więcej inni mniej? Oczywiście decyduje o tym nasze DNA ,ale to my nasz Duch , nasza Energia mamy wpływ na tworzenie się całej jego struktury.
Pomimo iż istnieje jeden wyjściowy wzorzec , to jest również tyle jego opcji ilu Ludzi.Bowiem nie ma dwóch identycznych w 100% ta jak nie ma dwóch identycznych osobowości.


http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91629,5846860,Skad_wiesz__jaki_masz_kolor_oczu_.html


http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolor_oczu

Proponuję również przypomnieć sobie wiedzę o czakrach , ich barwach , energii w nich zawartej i ich roli w rozwoju duchowym Człowieka , bowiem jest to jeden z bardzo ważnych elementów tworzenia "grzyba wodnego".

Istnieją 3 części.

http://www.youtube.com/watch?v=C2tobApOjF8&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=MoTWYBC6GrU

http://www.youtube.com/watch?v=P5-5UU5flWQ&playnext=1&list=PLD56EB92D7B32AFDA


Kiara :) :)

================================

Dalszy ciąg informacji w temacie zainteresowani będą mogli przeczytać  na forum  "Kod Peszerowy" .

Adres forum  potrzebującym  podam przez pw.

Kiara :) :)

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 02, 2011, 10:41:17
Doszłam do wniosku iż są ludzie , którym naprawdę bardzo zależy żeby ta informacja nie zaistniała na tym forum.
Nie chcą żeby inni poznali tą wiedzę , bo być może nastąpi dzięki niej jakieś przebudzenie świadomości w ludziach. Coś zrozumieją , coś połącza i pójdą inną drogom niż ta na którą są kierowani bez niej.
Ponieważ jestem przekorna i robię to co uważam za słuszne moim zdaniem, napiszę również tu czym jest ten sławetny grzyb wodny.

Właściwie są trzy główne role ale każdy element jest ważny i niezbędny.

1.Szyszynka.

2. Przebudzona Kundalini.

3. Fala świetlna ( energia słoneczna).

Szyszynka tak naprawdę jest bramą między wymiarową to ona i tylko ona ( chociaż taka maleńka) tworzy MERKABA , ona przenosi nas poza wymiar i czas.


KUNDALINI przebudzona i podniesiona dostarcza pełną osobistą  moc energetyczną do szyszynki  żeby mógł zaistnieć cały proces.

Energia Słoneczna nośnik energetycznej wibracji stymulator mocy przekazany przez Stworę reaktywujący proces za pomocą melaniny.

Gdy wszystkie te elementy zgrają się ze sobą rozpoczyna się proces transformacji ciała fizycznego w subatomowe ,czyli zamiany energetycznej skupiającej się wyłącznie w szyszynce.

Świadomość Człowieka może zamknąć się w maleńkiej iskierce świetlnej , którą stanie się szyszynka i pokonywać niesamowite przestrzenie w czasie oraz wymiarach.

Proces jest odwracalny za pomocą świadomej woli , można w jednej chwili tworzyć MERKABA i przenieść się gdzie chcemy ( zależne jest to tylko od osobistego poziomu energii którą dysponujemy ( GRAAL) i woli podróżnika.
Co zatem nas ogranicza tak naprawdę? Nic szczególnego , brak energii na naszych osobistych kontach , to jej brak jest niemocą tworzenia MERKABA.

Pozwalamy się z niej ograbiać świadomie i nieświadomie , tworząc swoją niemoc.
Bowiem energia KUNDALINI musi podnieść się na wysokość kontaktu z szyszynkom inaczej cały ten proces transformacji  nie zaistnieje.

Myślę iż ta informacja da pełne zrozumienie "zabawy" rożnych misterzów duchowych , którzy za pieniądze dają obietnice uruchomienia komuś MERKABA.

Nie jest to absolutnie możliwe , czemu nie uruchomili swojej?

MERKABA osobistą ( cudzej nie można uruchomić) uruchamia tylko i wyłącznie podnosząca się energia w ciele człowieka , czyli inaczej  wznosząca się KUNDALINI.

A to jest bardzo długi i trudny proces., bowiem biorą w nim udział wszystkie czakry , rozwibrowanie i rozświetlenie ich do poziomu przekraczającego 51% całkowitej 100% mocy Człowieka.

Czakry , merydiany  są  nośnikami  wewnętrznej mocy energetycznej Człowieka.

Nośnikami zewnętrznej  słonecznej energii stymulującej tą moc jest melanina, to z jej udziałem , (bowiem ona zmieni energię słoneczną na niezbędną w tym procesie energie powodującą grzyb wodny ) nastąpi uzupełnienie energetyczne  mocy do 100% i uruchomienie procesu transformacji MERKABA , otworzenie bramy między wymiarowej i między czasowej.

W sumie to bardzo proste ale biorą w tym udział kolejne elementy , których działanie wytłumaczę opierając się już na wiedzy innych ludzi.

Kiara. :) :)



Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 02, 2011, 12:05:07
Cytat: Kiara
Dalszy ciąg informacji w temacie zainteresowani będą mogli przeczytać  na forum  "Kod Peszerowy" .
Adres forum  potrzebującym  podam przez pw.

Cytat: Kiara
Doszłam do wniosku iż są ludzie , którym naprawdę bardzo zależy żeby ta informacja nie zaistniała na tym forum.
Nie chcą zęby inni poznali tą wiedzę , bo być może nastąpi dzięki niej jakieś przebudzenie świadomości w ludziach. Coś zrozumieją , coś połącza i pójdą inną drogom niż ta na którą są kierowani bez niej.
Ponieważ jestem przekorna i robię to co uważam za słuszne moim zdaniem, napiszę również tu czym jest ten sławetny grzyb wodny.

A może to brak zainteresowania Twoim forum i brakiem zgłaszających się potrzebujących, do których apelowałaś
w pierwszym przytoczonym tu cytacie spowodował Twoją przekorę?

No bo jakim to ludziom może zależeć i to aż tak bardzo, by Twoja informacja nie zaistniała na Cheopsie?
Możesz wskazać tych ludzi? I dlaczego tak o nich sądzisz? Czy podjęli jakiekolwiek działanie uniemożliwiające Ci
podzielenie się wiedzą? Oczywiście, poza brakiem zainteresowania wchodzeniem na Twoje forum.

Pytania są bardzo proste. Zdobędziesz się Kiaro na odpowiedź?  :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 02, 2011, 13:36:27
Są ludzie z którymi się nie dyskutuje bowiem nie karmi się troli.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: ptak Sierpień 02, 2011, 13:55:52
Cytat: Kiara
Są ludzie z którymi się nie dyskutuje bowiem nie karmi się troli.

A już przez moment sądziłam, że Twoje publiczne przeprosiny były szczere. A tu proszę. Zarzut trolowania, tylko dlatego,
że raczyłam spytać o zarzuty stawiane przez Ciebie nieokreślonym bliżej ludziom.
Że niby zależy im na tym, by Twoja informacja o grzybie wodnym nie była tu publikowana,
by inni nie mogli podnieść świadomości. Zarzut bardzo poważny, więc pytania słuszne.

Chciałam również zauważyć, że to Ty sama bez zrozumiałych powodów i bez słowa wyjaśnienia przeniosłaś dalszą dyskusję
na swoje forum. Po paru dniach wracasz tu ponownie z poważnymi zarzutami przeciw ludziom.
Na proste o to pytania uciekasz w kolejny zarzut o trolowanie.

To ja się pytam, kto tu jest trolem?  ::)


Edit:
I by nie było, że nie odnoszę się do meritum sprawy, uważam, że Enki zupełnie co innego miał na myśli wspominając
o grzybie wodnym, niż nam tu sugerujesz. Ale każdemu wolno mieć własne impresje i tłumaczenia cudzych wypowiedzi.
A co autor miał na myśli, tylko on tak naprawdę może wiedzieć.

Jeśli powie, będzie to informacja od źródła. Reszta, to tylko domniemania i naginanie rzeczywistości.
Czego nikt nikomu nie zabrania.  :) 


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 02, 2011, 18:01:10
"7 czerwca 2009
The Pineal Gland : A Stargate To Time Travel Szyszynka: Stargate do podróży w czasie


 Szyszynka jest mini wymiarów Stargate wbudowana w naszą  fizjologięę Człowieka, co umożliwia nam podróż w czasie .  Technologia ta została użyta w inżynierii odwrotnej przez społeczeństwa  starożytnych Atlantów .
Wykorzystano funkcje stargate przy użyciu zwykłej wody, H2O.
Kiedy wykonuje się ekranowanie  z całego  elektromagnetycznego odniesienia do naszego  obecnego 3-ga wymiaru przestrzeni i czasu ... to stan  wody może się zmienić i połączyć  się do odwróconej rzeczywistości czasu i przestrzeni (3-go wymiaru  czasu z kolejnym  wymiarem przestrzeni),  wówczas następuje zmiana wymiaru.
Gdy czas i przestrzeń zostały wpisane przez wzorzec  otwiera się  dostęp do kolejnego wymiaru przestrzeni oraz  możliwość poruszania się w czasie ...

 W tej dziedzinie można   poruszać  się do  przodu lub do tyłu w czasie , można osiągnąć bardzo łatwo zmiany zarówno w   czasie jak  i  przestrzeni. Dzięki szyszynce  mamy naturalną i łatwość i  zdolność przemieszczania się.

. Dokonuje się tego poprzez najmniejsze cząsteczki wody ( wzorce , kody zapisane dla wymiaru) cząsteczki w wodzie mają wzorce  w gruczole szyszynki o nazwie microclusters. Te mikro klastry są przedstawione w postaci plutoniczne stałych kształtów geometrycznych. Microclusters tworzą rezonansowe bramy, które umożliwiają  przejście do czasu i przestrzeni.

Kiedy "Fired Up" jest  w drodze "aktywizuje Kundalini" szyszynka stargate  cała technologia  zmian staje się  dostępna. "Aktywacja Kundalini" jest równoważna z aktywacją  wszystkich ośrodków energetycznych , czakr w ludzkim ciele, które ostatecznie pozwolą na aktywację szyszynki uruchomią  technologię  gruczołu.
 
Aktywacja ta jest odczuwana jako dzwonek, brzęczenie, dzwonienie lub  odczuwane ciśnienie wewnątrz głowy.

 Podczas tego procesu serii złożonych elektromagnetycznych przecinających się pierścieni  tworzy się spin energii wokół wody w szyszynce, co porównuje szyszynkę do "bramy w nad" w czasie i przestrzeni, gdzie dostęp do liniowego czasu może być kierowana do pewnego stopnia przez skupienie  swojej świadomości.


***********

Okazało się iż w tym tekście znalazło się bardzo proste wytłumaczenie dzwonienia i szumu w uszach.
Powoduje to dostrajanie się energii w szyszynce do uruchomienia bramy między wymiarowej.
Jak dużo niezbędnej jest wody żeby powstał grzyb wodny?
Zależy czy przenosimy cały wymiar ziemski na inny plan , czy przenosimy siebie w przestrzeni.

 W czasach Atlantydy dokonano przeniesienia całego wymiaru , wykorzystano sieć kryształów , wzorce pentagramu Venus i energię  życia, energię otaczającej nas plazmy.
Bowiem ta plazma  , określona  wibracja w niej tworzy wymiar o określonych parametrach wibracyjnych i określonej przestrzeni ( długość , szerokość wysokość). Gdybym miała to do czegoś odnieść odniosła bym do olbrzymiej przestrzennej  kliszy fotograficznej.
Dokonano dematerializacji  większości materialnych rzeczy i materializacji w tym  innym wymiarze.

Powstała kopia naszej ziemi w innej formie energetycznej  w ten sposób powstrzymano ewolucję ludzką i naturalne przejście ziemi w wyższą wibrację.
Zatrzymano po raz kolejny naszą ewolucję.
Naturalnie powinna nastąpić aktywacją szyszynki a nastąpiła aktywacja miejsca , które umożliwiło przeniesienie materii w inny wymiar.

Ale..... ten wymiar nie może istnieć bez zasilania energiom życia z ziemi , poniekąd jest martwy bez tej energii.
I tu powstał wielki problem Białego Braterstwa , trzeba być uwolnioną Energią żeby mieć do dyspozycji stały niekończący się potencjał energetyczny.
W innym wypadku nieodzowny jest cykl reinkarnacji , który stanowi zasilanie przeniesionego wymiaru.

Niewiele to dało bowiem ewolucja Człowieka po raz kolejny doprowadziła nas do momentu uruchomienia "Bramy Między Wymiarowej w nas)  czyli przed nami uruchomienie MERKABA inaczej MEGAN DAWID lub Symbol SYJONU i tak nie powstrzymało na stałe możliwości ewolucyjnych Człowieka.
Czyli Grzyb Wodny powstanie ,  bowiem woda jest bardzo ważnym elementem w tym procesie.
Zmiana jej struktury przez ustawienie zespolenia się z wzorcem wymiaru do którego przechodzimy zgrywa się z danym wzorcem kluczem zdeponowanym w szyszynce.
Układ jej cząsteczka w bardzo szczególny wzór stanowi Wrota Czasu dla każdego wymiaru. Każdy wymiar posiada inny wzór inny kod dostępu dzięki specyficznemu ułożeniu wzorca wody , który poniekąd stanowi klucz między wymiarowy.


Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Enigma Sierpień 02, 2011, 23:05:36
Hmm... woda kluczem? A to czasem nie piramida Hufu i zwłoki właściciela miały cośtam otworzyć? Ja rozumiem że ludzie maja nieograniczony pęd do techniki, która w domniemaniu ma ułatwić nam żywot, a w efekcie komplikuje go w stopniu trudnym do określenia...Ale aby przenieść całą cywilizacje, to ta cywilizacja musiałaby być baardzo zaawansowana. To nie na nasze czasy, jak mi sie zdaje. Co innego zasysanie energii ziemskiej, która cały czas gdzies nam ubiega - owszem to możliwe.

Brak zainteresowania jednostkowego? Owszem, przyczyna jest bardzo prozaiczna: podnoszenia kundalini to proces trudny, w dodatku okupiony pewnymi wyrzeczeniami. Z człowieka wypada zwierzak i zostaje świetlista reszta, skutek? Np brak ziwierzakowego popędu płciowego. Tak, tak zaraz pewnie usłysze natchnione protesty. No ale jakis cel chyba ma połączenie kanałów Ida i Pigala, unifikacja żeńskiego z meskim. Człowiek na zawsze chce brodzić w nieświadomości własnych błedów? Szcześliwie, czy nieszcześliwie kiedys to sie kończy. I czemu tu sie dziwić ze generalnie człek nie chce sie rozwijać ani uczyć, bo po co kiedy tu jest fajnie. Świat materialny oferuje nam tyle uciech, a w niebie wiadomo... nuda.

Wiec w tej sytuacji, tzw rozwojem osobistym zajmują sie szalone jednostki, odszczepieńcy i inny niepasujący do słusznej większości element. Głos takowej osoby, to najczęściej wołanie w puszczy. Ale jeśli uslyszany zostanie przez inną inteligentną istote, która bedzie potrafiła zrobić z tego użytek, rodzi sie światowy system, gdzie 'cwańszy uciska głupszego' ew sprytniejszy ciemnote. Przy czym ci ostatni, okropnie narzekają że są częścia poddaną wyzyskowi, w gruncie rzeczy niewiele robiąc aby temu wyzyskowi polożyć kres. Tak to widze i niepredko zmienie zdanie <łapie nadlatujące pomidory>.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 04, 2011, 12:12:11
No to idziemy dalej...  nie jest proste dla mnie to tłumaczenie , bowiem ostro zahacza również  o genetykę a ja się na niej nie znam.
Postaram się opisać najprościej jak jest to możliwe dla człowieka przeciętnego , bowiem ja  odbieram te informacje inaczej i inaczej  analizuję ich dla mnie prawdziwość.


Szyszynka , "Brama między wymiarowa i między czasowa" może rozpocząć swoje działanie ( otworzyć się) dopiero  wówczas gdy melanina aktywuje jej funkcje.
Czyli melanina w syntezie  musi spełnić swoją rolę w stosunku do szyszynki.  Do tego jest jej niezbędna woda , która w odpowiednich warunkach powoduje syntezę  poszczególnych elementów w melaninie.

* Woda w naszym organizmie to nie czysta woda tylko woda fizjologiczna z właściwą proporcjom kwasów oraz zasad tworzących sól fizjologiczną.
 W ten sposób powstaje elektrolit , który jest nośnikiem energii w naszym organizmie. Jego ilość zależna jest od funkcji energetycznej którą ma spełnić dany organizm.
Czyli elektrolit ( woda w organizmie) , to woda , która powinna mieć właściwy skład chemiczny by spełnić te odpowiednie warunki. stać się nośnikiem energii zarówno słonecznej jak i naszej wewnątrz komórkowej.

*Gen. Nie wszyscy mogą użyć swojej melaniny do otworzenia "Bramy Czasu" w szyszynce , niestety nie. Potrzebny do tego jest również odpowiedni genotyp , który posiada li tylko i wyłącznie CZŁOWIEK.
Bowiem odpowiedni gen bierze udział w całym tym procesie .
Tu wróciła bym do wiedzy na temat dziedziczenia  właściwego genotypu po matce , a raczej po pramatce , przekaz mitochondrialny.


Zatem jakie znaczenie mają te geny dla uaktywnienia szyszynki?
Otóż  gen recesywny , przyjmujący cechy recesywne nie może ładować energetycznie melaniny. Bowiem nie może stać się nośnikiem energii w niej. Tak w bardzo prosty sposób przez manipulację genetyczną można zablokować dopływ energii słonecznej do szyszynki a co za tym idzie uniemożliwić jej aktywność w staniu się otwartą "Bramą Między Wymiarową"

* Recesywność w genetyce brak aktywności sprawczej jednego z  pary genów ( alleli - właściwość , osobowość  , cecha) z powodu aktywnego działania  drugiego z pary genów o właściwościach przeciwnych.
Jak to wytłumaczyć najprościej? Mamy dwa aspekty barw ( biały i czarny) w naszym genotypie koloru.
Jeżeli nie chcemy by światło było niesione w melaninie  do szyszynki przez allele jednego z pary genów , blokujemy ten , który może to robić czyli np. o barwie białej , bo ona jest nośnikiem fali świetlnej.
A aktywujemy ten , który blokuje światło czyli drugi z pary genów, oczywiście  o barwie czarnej. Wiadomo nam iż kolor czarny jest izolatorem dla światła i będzie stanowił dobrą blokadę.
Oczywiście to co opisuję jest przykładowe , bowiem w genetyce to o wiele bardziej skomplikowane działania.
Żeby zablokować nasz rozwój osobisty z możliwością korzystania z naszej przeogromnej wiedzy oraz transformację naszego ciała fizycznego w kolejne o innych wyższych parametrach , trzeba było zablokować dopływ  energii i światła do szyszynki.

*Szyszynka to czarny kryształ , obecnie , żeby mogła stać się świetlista i osiągnąć wszystkie swoje funkcje przeznaczeniowe melanina musi przenieść do niej energię światła przez wszystkie możliwości.
Jedną z nich jest "trzecie oko" ono również otwiera się w swojej środkowej "przysłonie" , która zdejmuje w 100% blokadę dostępu światła i uaktywnia możliwość oglądu pełnej rzeczywistości.
co to znaczy pełna rzeczywistość?
To ogląd obrazów , przestrzeni bez ograniczeń czasowo wymiarowych ze 100% naświetleniem obrazów , czyli w 100% prawdziwy obraz nie zaburzony żadnym cieniem , niedoświetleniem , brakiem , widzenia.

*"Trzecie oko".Dodam tylko iż "trzecie oko" ma trzy  przysłony , trzy miejsca na czole o różnych poziomach pełnego i nie pełnego widzenia, skanowania obrazów.

Korzystanie z  określonej funkcji "trzeciego oka" jest zależne od osobistej wibracji , czyli osobistego rozwoju duchowego. Bowiem podniesiona określona przysłona łączy oglądającego z wymiarem , przestrzenią odpowiadającej tej wibracji.
Tak więc owi "jasnowidzący" nie zawsze wszystko tak jasno widzą , pomimo iż coś widzą.
Otworzona możliwość widzenia bywa wyłącznie technicznie ( czego robić absolutnie się nie powinno , powinno to być naturalnym procesem rozwojowym człowieka) , bowiem  łączy ta możliwość z przestrzenią nad którą nieprzygotowany człowiek nie może zapanować. To ona zaczyna nim władać wykorzystując jego szybko poznawane słabości.
I tu jawi się problem wielu ludzi odbierających rożne przekazy od istot przejmujących władzę nad nimi , przez wykorzystanie ich nieprzepracowanych słabości.
Trzecie oko  ludzkie , to bardzo ciekawy i rozległy temat , bowiem innym wymiarom może służyć również ono jako peryskop do penetrowania naszego fizycznego świata.

cd...

Kiara :) :)






Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 04, 2011, 15:41:46
@Kiaro
Cytuj
Okazało się iż w tym tekście znalazło się bardzo proste wytłumaczenie dzwonienia i szumu w uszach.
Powoduje to dostrajanie się energii w szyszynce do uruchomienia bramy między wymiarowej.

Ten pomysł mi się podoba ;) Moje szumy dostrajają szyszynkę :) Niech tak zostanie. Wolę takie wyjaśnienie niż stękać z powodu uszkodzenia słuchu na co i tak niewiele się poradzi.


Cytuj
(..) ewolucja Człowieka po raz kolejny doprowadziła nas do momentu uruchomienia "Bramy Między Wymiarowej w nas(..)   bowiem woda jest bardzo ważnym elementem w tym procesie.
Zmiana jej struktury przez ustawienie zespolenia się z wzorcem wymiaru do którego przechodzimy zgrywa się z danym wzorcem kluczem zdeponowanym w szyszynce.
Układ jej cząsteczka w bardzo szczególny wzór stanowi Wrota Czasu dla każdego wymiaru. Każdy wymiar posiada inny wzór inny kod dostępu dzięki specyficznemu ułożeniu wzorca wody , który poniekąd stanowi klucz między wymiarowy.

Ja to sobie tak tłumaczę, że "Bramą Między Wymiarową " jest przełączenie pomiędzy systemem nerwowym (neurony, dendryty, synapsy, aksony ) ,a światłowodową siecią kwantową mikrotubul . W mikrotubulach rzeczywiście znaleziono STRUKTURYZOWANĄ wodę ( uporządkowane klastry o specyficznym rozkładzie cząsteczek ) co jest pośrednim dowodem na to, że w bliskiej obecności tej wody zachodziły zjawiska kwantowe.  (włoscy matematycy oraz fizycy teoretyczni  , De Gludice i Preparata) . Niektóre z cząsteczek wody w komórkach mózgu są spójne, jak odkrył zespół włoski, i ta spójność rozciąga się nawet na trzy nanometry, lub więcej, poza cytoszkielet komórki, Ponieważ zostało to udowodnione, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że woda wewnątrz mikortubul jest również uporządkowana, Może to być niebezpośrednim dowodem na to, że działały tam jakieś procesy kwantowe prowadzące do spójności kwantowej, Wykazano też, że to skupienie fal wytworzyłoby promnienie o średnicy piętnastu nanometrów - dokładnie średnicy rdzenia mirkotubul.

Rola wody w organizmie jest daleko większa niż się uważa.
W Japonii Kunio Yasue, fizyk z Research Institute for Information and Science na Notre Dame Seishin Uniwersity w Okayama , odkrył ,że cząsteczki wody odkrywają pewną rolę w organizowaniu energii w fotony spójne - proces nazywamy "superradiacją".
Znaczyłoby to, że woda , jako naturalny ośrodek wszystkich komórek , działa jako GŁÓWNY PRZEWODNIK CHARAKTERYSTYCZNYCH CZĘSTOTLIWOŚCI cząsteczek we wszystkich procesach biologicznych, oraz , ze cząsteczki wody organizują się, by stworzyć wzór na którym może zostać wydrukowana informacja . Woda nie tylko wysyła sygnał, ale również go wzmacnia. 
Tylko teraz kwestia tego wzorca. Pytanie polega na tym ,czy wzorzec (struktura ) wody zostaje nam dostarczony do organizmu z zewnątrz, czy też jest wynikiem zjawisk kwantowych zachodzących w nas. ?

Moim zdaniem w mikrotubulach działa świadomość, która nie tylko steruje mózgiem i jego procesami ( dosłownie przestawiając i wiążac neurony ), lecz także wgrywa wzorce ,strukturyzuje wodę, a ta przekazuje swoje specyficzne uporządkowanie w procesach chemicznych dalej na cały organizm.
 I dalej możemy sięgnąć do genów, włączania odpowiednich sekwencji, wyłączeń innych itd.
Na ile w tym wszystkim rolę gra szyszynka ,to nie wiem ,bo jest to dla mnie rzecz niejasna.
Być może jest jak piszesz, Kiaro , ale wydaje mi się, że ten organ tj szyszynka , o ile w ogóle pełnił jakąś rolę, to została ona wypełniona dawno temu w zamierzchłych dziejach ludzkości i teraz nie można na nią liczyć. Podobnie też jeśli chodzi o tzw "trzecie oko". Również żadne urządzenie jak np Piramida, nie ma obecnie znaczenia. Czas Piramid należy do przeszłości, teraz jedynie pełnią rolę pomnika, ewentualnie "słupa informacyjnego" .

To, co teraz się dzieje ma znacznie większy zasięg nie ograniczający się do określonego organu, budowli czy zmysłu (oko, szyszynka, piramida ).Jest to kompleksowa przemiana w każdej komórce ciała jednocześnie.
Tak to sobie wyobrażam.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: barneyos Sierpień 04, 2011, 16:16:11
No i w tym przypadku ma sens teoria, że każdy kawałek ciała ma swoją pamięć i świadomość, i dlatego np. ludzie po przeszczepach od innych dawców czasami znają (otrzymują wraz z narządem) jakieś informacje z życia tego dawcy.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Enigma Sierpień 04, 2011, 23:39:15
I tu jawi się problem wielu ludzi odbierających rożne przekazy od istot przejmujących władzę nad nimi , przez wykorzystanie ich nieprzepracowanych słabości.

Ha, wiesz co tu zaraz napiszę? Coś o co od dawna mam ochotę spytać, ale nie wiedziałam jak to ubrać w słówka, aż sama to ładnie opisałaś. Ten twój Wojtek i inni myśliciele, jaką masz pewność że w swoich przekazach nie wykorzystują twych nieprzepracowanych słabości? Wspomniałaś też o analizowaniu prawdziwości informacji, co konkretnie masz na myśli?


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 05, 2011, 08:41:33
I tu jawi się problem wielu ludzi odbierających rożne przekazy od istot przejmujących władzę nad nimi , przez wykorzystanie ich nieprzepracowanych słabości.

Ha, wiesz co tu zaraz napiszę? Coś o co od dawna mam ochotę spytać, ale nie wiedziałam jak to ubrać w słówka, aż sama to ładnie opisałaś. Ten twój Wojtek i inni myśliciele, jaką masz pewność że w swoich przekazach nie wykorzystują twych nieprzepracowanych słabości? Wspomniałaś też o analizowaniu prawdziwości informacji, co konkretnie masz na myśli?

Odpowiedz dla Ciebie pozostawiłam w tym miejscu.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=509.msg82652;topicseen#msg82652

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 10, 2011, 17:41:28
Niezmiernie ważnym elementem tej układanki jest szyszynka i na niej warto trochę się skupić.


   

 
Szyszynka i jej oddziaływanie na naszą świadomość..

      Niejednokrotnie zastanawiamy się od czego jesteśmy tak naprawdę zależni, skąd powstaje w nas myślenie, które kształtuje w nas świadomość.. gdzie tak naprawdę ono ma miejsce.

 



Niejednokrotnie zastanawiamy się od czego jesteśmy tak naprawdę zależni, skąd powstaje w nas myślenie, które kształtuje w nas świadomość.. gdzie tak naprawdę ono ma miejsce. Już bardzo dawno temu przypisywano te własności trzeciemu oku , czyli malutkiemu organowi w naszym mózgu - szyszynce.

"Mistyczne legendy, korzeniami często tkwiące u zarania ludzkości, zgodnie poruszają temat trzeciego oka, ukrytego narządu percepcji, szóstego czakramu, którego aktywacja (reaktywacja w zasadzie) prowadzić miałaby ku nieograniczonemu poznaniu, ku wyzwoleniu z okowów doczesności i połączeniu z rozbitym niegdyś duchem wszechświata. Tajemnicze oko pojawiło się w wierzeniach człowieczych na długo przed nastaniem naszej ery. W starożytnym Egipcie do podstawowych przedmiotów kultu zaliczano tarczę słoneczną, oko Horusa, boga naczelnego, unoszącego się nad światem pod postacią sokoła. Utożsamiany był on ze skrzydlatym słońcem, a jego moc trwa po dziś dzień. Współcześnie jest on uważany za wyższą świadomość świata, istotę spoza rzeczywistości ludzi, która opiekuje się ich poczynaniami..."

http://www.youtube.com/watch?v=gjXYrSUWhkg&feature=related
http://okultura.blog.pl/szyszynka-trzecie-oko,11548387,n

Analizując rozważania mistyków, nasunęło mi się pewne pytanie: czy oni - nie mają choć odrobiny racji? Czy nie można by spojrzeć na organ szyszynki jako na swoistego rodzaju pośrednika między indywiduum a systemem, elementem a całością? Funkcją szyszynki jest przecież recepcja tego, co zewnętrzne i tłumaczenie owych bodźców na wewnętrzny, hormonalny język ciała. Staje się ona przez to ostatnią stacją na drodze ku jedności, a może także, jak twierdzą niektórzy, aktywatorem nieczynnych części mózgu, do których funkcji należeć by miały działania paranormalne jak telepatia, zdolność lewitacji, itp.

Idąc dalej tym tropem spójrzmy na wszechświat, jako na system przeciwieństw, system, którego wewnętrzna sprzeczność jest jego fundamentem. Kontrasty, w tym układzie, nie tyle wzajemnie się wykluczają, co są sobie na wzajem dopełnieniem, (dwoma stronami tej samej monety), których idealna równowaga jest wielką zasadą wszelkiego istnienia (natury). Życie-śmierć, sen-jawa, dzień-noc, światło-ciemność, kobieta-mężczyzna. Pary te leżą u podstaw naszego świata, a jak twierdzą mistycy, zadaniem każdego istnienia jest ich połączenie. Osiągnięcie oświecenia możliwe jest jedynie na drodze rozmyslań. Jak wykazały badania poprzez tomografię komputerową, u osób praktykujących życie duchowe szyszynka wydatnie powiększa się, a w stanie skupionej uwagi - stężenie melatoniny znacznie wzrasta.

Jak wiemy, na wszelkie ludzkie wierzenia spoglądać należy z dystansem (tyczy się to oczywiście także nauk doświadczalnych), lecz czy pod podszewką metafory nie możemy nierzadko odnaleźć idei wiarygodnych, a nawet prawdopodobnych? Jeśli bowiem życie balansuje pomiędzy biegunami, a jedność możliwa jest jedynie poza systemem, to szyszynka może być w tej koncepcji strażnikiem kosmicznej równowagi, narzędziem natury wmontowanym w każdego z nas, by trzymać dozór nad wypełnianiem się porządku i odmierzaniem czasu bezwzględnego. Życiu na Ziemi, pomagają rytmiczne cykle zmian oświetlenia, i toczy się ono wokół Słońca. Ciągłość tych zmian jest niczym sekundnik w zegarze naszego świata, tykający w ukryciu, w zakamarku każdego istnienia. Rozwój cywilizacji zwrócił człowieka w kierunku przeciwnym wobec praw naturalnych, a sztucznie wydłużony światłem elektrycznym dzień rozregulował wewnętrzny mechanizm pomiaru i zakłócił kosmiczny rytm.

http://relaz.pl/magazyn,szyszynka-trzecie-oko,721

W szyszynce znajduje się tzw trzecie oko, które widzi do wewnątrz. Trzecie oko jest więc dla mistyków atrybutem oświecenia, wyzbycia się materialności, a także ostatecznej dekonstrukcji i destrukcji świata doczesnego.

Tak więc jego istnienie podporządkowane jest przyrodzie, w tym światłu, zjawisku fundamentalnemu wobec fenomenu życia na planecie Ziemia. Nauka niestrudzenie poszukująca odpowiedzi na pytanie o miejsce człowieka we wszechświecie, na szczęście nie pozostaje obojętna, choć nieświadomie może, na koncepcje egzystujące poza jej obrębem. Jedną z nich jest niewątpliwie legenda o trzecim oku, coraz częściej znajdująca swe odbicie w teoriach naukowych. Jej przejawem ma być szyszynka, maleńki gruczoł w centralnej części mózgu, pełniący, w mniemaniu wielu, funkcję biologicznego zegara, mechanizmu czuwającego nad pomiarem naturalnego ludzkiego czasu (któremu coraz odważniej przypisuje się zdolności zarówno percepcyjne jak i cybernetyczne).

Szyszynka (po łacinie Corpus pineale, Conarium, Epiphysis cerebri, ang. Pineal gland) jest narządem wydzielania wewnętrznego i dokrewnego, umiejscowionym w tyle trzeciej komory międzymózgowia. Jej rozmiary wahają się od 8 do 12 mm. Wytwarza noradrenalinę, serotoninę oraz (i przede wszystkim) melatoninę, związek tajemniczy i jak się okazuje odgrywający niezwykłą rolę w organizmie człowieka. Jak dowodzi nauka, praca gruczołu szyszynkowego pozostaje w ścisłym związku z dzienno-nocnym cyklem zmian oświetlenia, uśpiona w czasie dnia, budzi się o zmroku (dosłownie), by kołysać nas do snu. Technicznie, jako narząd, szyszynka posiada wiele atrybutów oka i posiada zdolność odbioru fal świetlnych, przekazywanych jej z otoczenia za pośrednictwem oka. Efektem tej działalności jest właśnie melatonina, substancja wciąż kryjąca przed nami wiele sekretów.

Melatonina, tzw hormon ciemności odkryta została w roku 1950 przez dermatologa (melatonina jest także barwnikiem rozjaśniającym barwę skóry) Aarona Lernera, a dalsze badania nad nią przyniosły wiele zastanawiających rezultatów. Receptory melatoniny odnaleziono w podwzgórzu, przysadce mózgowej, siatkówce, nerkach, nadnerczach, jajnikach oraz w układzie limfatycznym. Istnieją dowody na jej właściwości antynowotworowe, a jej wpływ na wydzielanie gonadotropin (hormony wpływające na gruczoły rozrodcze, tym samym więc na czynności naszych organów płciowych) jest niewątpliwy i niezaprzeczalny. Stwierdzono także, że hormon szyszynkowy jest najlepszym z, odkrytych do tej pory, antyutleniaczy - czyścicieli organizmu ze szkodliwych dla zdrowia wolnych rodników.

Zależność wydzielania melatoniny od cyklu dobowego nie jest jedyną - na rytm jej produkcji wpływ mają także okresowość pór roku oraz wiek. To swoiste koło - od narodzin do śmierci, od początku po kres. Stężenie hormonu u niemowląt do 3 miesiąca życia jest niskie i dlatego spędza ono większość czasu śpiąc, niezależnie od cyklu dnia i nocy. Dodatkowo pobiera ono melatoninę wraz z mlekiem matki. Stały wzrost produkcji obserwuje się u dzieci od 4 miesiąca, poziom ten jest stabilny aż do momentu dojrzewania, a wyraźny spadek zauważalny jest dopiero w okresie przekwitania. U osób starszych poziom wydzielanej melatoniny jest na powrót bardzo niski, jakby organizm sam sygnalizował gotowość na powrót do stanu pierwotnego.

Mistycy przypisują jej duchowe właściwości i twierdzą iż :
w momencie aktywacji tego gruczołu dla człowieka jest to wezwanie do podróży w wyższe wymiary.
    Rozwija trzecie oko i czakrę korony.
    Następnie otwiera kanał czystej prany - energii i wpuszcza ją do mózgu i całego ciała.
    Wysoki poziom tej nowej energii o bardzo wysokiej wibracji powoli oddziela człowieka od świata fizycznego,
    przyłącza do nowego - spirytualnego.

    Nie jest to dla człowieka łatwy proces.
    Inny poziom hormonów i zmiany na inne energie powoduje dużo emocjonalnych i fizycznych stresów w ciele i psychice.

    Aktywująca się szyszynka i przysadka mózgowa zaczyna tworzyć nową unię między osobowością i duszą człowieka.
    Szyszynka jest tym instrumentem, który wytwarza w tym momencie odpowiednie pole magnetyczne.
    Dwa źródła energii - pozytywna i negatywna (męska i żeńska) łączą się i wytwarzają w mózgu człowieka światło.
    Złączenie się tych dwóch energii daje wyładowania elektryczne w mózgu
    i wyzwala wysokie wibracje i światło, dzięki temu człowiek może podróżować w astralu, w bardzo odległe wymiary.

Ostatnie badania wykazały produkowanie przez nią DMT - czyli Molekuły Duszy...
Zachęcam do obejrzenia 5 częściowego filmu nt tych molekuł.

http://www.youtube.com/watch?v=xWXxVM_aFlw

http://www.eioba.pl/a/3bjz/szyszynka-i-jej-oddzialywanie-na-nasza-swiadomosc

*****

Warto też poczytać o rożnych związkach i wpływach szyszynki na organizm Człowieka i jego aktywujące się funkcje.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_czlowiek_swiatynia_cz9.html


Naprawdę szyszynka jest bramą między wymiarową , odpowiednia ilość energii osobistej połączonej z energią słoneczną uruchomi jej funkcje. Jednak istnieje jeden warunek, przebudzona Kundalini przekroczy poziom czakry serca.

A czakra serca to energia miłości , kto nią zacznie żyć nie czyni nikomu zła , pewne zachowania w jego zwyczajach już nie istnieją.
Warto o tym pamiętać.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 20, 2011, 21:56:20

KRYSZTAŁOWA KOMNATA - SZYSZYNKA

 

Szyszynka jest najbardziej mistycznym gruczołem, który ulokowany jest w mózgu człowieka. Utożsamiana również często z szóstą czakrą - Ajna lub z tzw. trzecim okiem.
Mistycy twierdzą, że uruchomienie tego gruczołu otwiera w człowieku wielkie zdolności telepatyczne.

W świecie fizycznym używamy swoich fizycznych oczu, służą one do postrzegania świata materialnego. Otwarcie trzeciego oka daje wgląd w głąb niewidzialnego świata spirytualnego. Otwiera w człowieku mistyczną moc. Trzecie oko inaczej jest zwane wewnętrznym okiem (widzeniem).


Szyszynka (pineal gland) jest ulokowany w centrum mózgu, maleńki gruczoł niczym ziarenko ryżu - unikalna anatomiczna część mózgu.

Pod mikroskopem można zauważyć, że dzieli się na dwie półkule. Dzisiejsza medycyna nie wie zbyt dużo na temat szyszynki, ale już starożytni Grecy pisali, że ten maleńki gruczoł łączy człowieka z Rzeczywistą Prawdą. Aktywuje światło i kontroluje różne biorytmy w ciele, harmonizuje wiele funkcji np. pragnienie, głód, pożądania seksualne, jest biologicznym zegarem w procesie starzenia.

Chociaż w normalnym życiu człowieka nie jest ten gruczoł dobrze rozpoznawany, to jednak w życiu mistycznym sporo o nim wiadomo. W starych ezoterycznych szkicach znaleziono, że ten punkt w mózgu jest linkiem między dwoma światami: fizycznym i spirytualnym, że jest najsilniejszym źródłem energii jaką może człowiek posiadać, która daje supernaturalne właściwości. Mistycy nazywają szyszynkę siedzibą duszy.

Waży troszkę więcej niż 0.1 gram. U małych dzieci jest ten gruczoł duży, ale w okresie dojrzewania kurczy się. W życiu fizycznym reguluje także rytm snu. W nocy zwiększa się poziom melatoniny, który wytwarza szyszynka. Dzięki melatoninie możemy spać, ma duże znaczenie podczas odpoczynku.

W momencie aktywacji tego gruczołu dla człowieka jest to wezwanie do podróży w wyższe wymiary. Rozwija trzecie oko i czakrę korony. Następnie otwiera kanał czystej prany - energii i wpuszcza ją do mózgu i całego ciała. Wysoki poziom tej nowej energii o bardzo wysokiej wibracji, powoli oddziela człowieka od świata fizycznego i przyłącza do nowego - spirytualnego.

Nie jest to dla człowieka łatwy proces. Inny poziom hormonów i zmiany na inne energie powoduje dużo emocjonalnych i fizycznych stresów w ciele i psychice.

Aktywująca się szyszynka i przysadka mózgowa zaczyna tworzyć nową unię między osobowością i duszą człowieka. Szyszynka jest tym instrumentem, który wytwarza w tym momencie odpowiednie pole magnetyczne. Dwa źródła energii - pozytywna i negatywna (męska i żeńska) łączą się i wytwarzają w mózgu człowieka światło. Złączenie się tych dwóch energii daje wyładowania elektryczne w mózgu i wyzwala wysokie wibracje i światło, dzięki temu człowiek może podróżować astralnie w bardzo odległe wymiary.

Kiedy szyszynka wytwarza już światło, na środku czoła u takiej osoby pojawia się okrągły znak - jakby pieczęć. Po tym można rozpoznać, że szyszynka w tym ciele jest już bardzo wysoko rozwinięta. Wszystkie zmysły w świadomości fizycznej i spirytualnej osiągają swoją harmonię. Subtelne ciało - dusza - przeskakuje z niższych partii ciała ludzkiego i otwiera drzwi do mózgu. Wtedy to właśnie w głowie pojawia się też dziwny dźwięk, sygnał otwierającej się szyszynki - kryształowej komnaty. W czasie burzy obserwujemy najpierw wielką błyskawicę a później słyszymy grzmot. W tym procesie, co ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, najpierw słyszę wielki szum, dziwny kryształowy dźwięk, przypomina mi często - AUM, moje całe ciało zaczyna gwałtownie wibrować, a parę sekund później fala wielkiego światła - niczym kolorowa błyskawica zapala się w moim ciele. czasami ten błysk jest tak potężny, że aż wyrzuca mnie do góry, czuję wielkie szarpnięcie.

Z początku obserwowałam światło jakby wokół siebie i miałam wrażenie, że idzie do mnie skądś z daleka. Czułam się tak jakbym była na wielkiej otwartej przestrzeni podczas burzy. Porównywałam też to zjawisko do wybuchu wielkiej bomby. A później nagle któregoś dnia zapaliło się światło we mnie. Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie. Poczułam się jak neon. Najczęściej bywa brylantowo białe, czasami złociste, ale również wielokrotnie widzę go w innych kolorach. Jest piękne, niepowtarzalne, w jego blasku dostrzegam inne światy, lecz nadal ta jego wielka siła mnie przygina do ziemi. Trwa to już wiele lat i jak do tej pory nie przywykłam jeszcze w pełni do tego nowego zjawiska.

Aktywacja trzeciego oka jest bardzo ważna do pełnego otwarcia wyższej świadomości.
W tym samym czasie otwiera się również u takiej osoby kosmiczna wiedza - mądrość, doskonała pamięć i dusza zaczyna podróżować poza ciałem. Poprzez Światło Kundalini szyszynka łączy duszę z Boskością. Światło, które zaczyna wpływać do głowy z góry płynie przez Sutratma, sznur, którym połączona jest dusza z ciałem. Uruchomienie szyszynki uruchamia również złoty sznur, a po nim spływa w mózg Boska Energia z najwyższego planu.

Trzecie oko zwane też okiem Shivy (organ spirytualnego spojrzenia) jest związany bardzo mocno z siódmą czakrą - koroną. Czym mocniej rozwinięta dusza, tym mocniej rozwija się ciało fizyczne w procesie ewolucji, które dusza obecnie posiada.

Często dostaję pytania, które ciało fizyczne człowiek wybiera na wieczność?, z jakiego wcielenia? Wybiera ostatnie ciało ziemskie - jego ostatnia reinkarnacja, podczas której osiąga spirytualną dojrzałość - oświecenie i wniebowstąpienie. Najlepszym przykładem jest Jezus Chrystus, przez swoje życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie dał nam w tej sprawie najwięcej odpowiedzi.

I tak ciało człowieka kontynuuje swoją ewolucyjną podroż, a dusza łączy się ze swoim źródłem. Nowonarodzone dzieci mają już wyższe energie i potrzebują też do swojego życia wyżej rozwiniętego ciała. Szyszynka będzie rozwijać się dalej do wysokiego stanu i da człowiekowi możliwość wielkich supernaturalnych mocy. Wpływanie wielkiej fali światła poprzez złoty sznur do mózgu człowieka - dokładnie do szyszynki, zmienia wibrację w mózgu i w całym ciele fizycznym, otwiera ŚWIADOMOŚĆ CHRYSTUSOWĄ. Czym wyżej otworzy się mózg na spirytualną świadomość, tym mniej jest taki człowiek skoncentrowany na życiu ziemskim. A kiedy nastąpi w pełni aktywacja szyszynki nastąpi również naturalna jego separacja od świata materialnego. Wzrost świadomości - od ciała emocjonalnego do wysoko iluminującego, odbywa się tylko wówczas, kiedy wybudzi się szyszynka.

Jak długo ludzkie zmysły, ego i osobowość będą rządzić człowiekiem, tak długo zatrzyma on w sobie energie świadomości fizycznej. W chwili pojawienia się światła w głowie, jego świadomość się aktywuje. Z biegiem czasu w całe ciało stopniowo zaczyna wpływać światło, trawi je wielki płomień.

Według wszystkich religii, mitów i legend symbolem trzeciego oka jest trójkąt równoramienny z okiem w środku, często oznaczany 8-ma promieniami odbijającymi się od tego trójkąta - jest to symbol czasu, twórczości i Najwyższej Świadomości.

Szyszynka ulokowana w mózgu przypomina dziwnym zbiegiem okoliczności budowę Wielkiej Piramidy w Gizie, która jest centralnym punktem na Ziemi.

Aktywacja szyszynki rozpoczyna również proces rozwoju 12 nitek DNA. Ten próg jest zwany inaczej - " czas do przekroczenia ", automatyczny program, łączący dwa światy i pozwalający duszy człowieka na zakończenie wielkiej wędrówki.

Uruchomienie procesu DNA - program zamknięty w kodzie 11:11 - sekretnej liczby sekretnej geometrii ... i złotej spirali ... wzrasta ...zmienia swój kształt ...

11:11 - synchronizuje ludzkie życie, jest raportem w czasie ... Człowiek w pełni przebudzony rozpoznaje swoją tożsamość i rozpoczyna swoją nową podróż. Pełna świadomość i wysoka wibracja nowych energii manifestuje się pozytywnie we wszystkich działaniach oświeconego człowieka.

Nieświadomy umysł człowieka właśnie się przebudził w kryształowej komnacie.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_krysztalowa_komnata_szyszynka.html


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 20, 2011, 22:51:41
Z tą szyszynką to dziwna sprawa. Ja bym od niej nie uzależniał rozwoju świadomości.
Mogę sobie wyobrazić, że na skutek wzrostu świadomości wiele organów się w człowieku zmieni, także szyszynka, również nasze postrzeganie rzeczywistości, być moze się otworzy tzw "trzecie oko" czyli to co symbolicznie oznacza pozazmysłowy sposób  doświadczania. Tyle, że będzie to SKUTEK a nie przyczyna wzrostu świadomości. Istnieje bowiem pierwszeństwo świadomości, a szyszynka jest jej przejawem uformowanym, wtórnym. Bo świadomość ma naturę kwantową.

Nawet święta geometria nie jest, wg mnie, przyczyną istnienia świadomości. ŚG jest strukturą przestrzeni tym, wokół czego tworzy się forma, osią równowagi pomiędzy duchem, a materią, płynną ,harmoniczną granicą pomiędzy światami, granicą dynamicznej równowagi.  W ten sposób -poprzez śg  - świadomość dosłownie "obleka się" w formę, i czyni to na każdym poziomie, począwszy od kwantowego, przez biologiczny, po makrokosmos.

Uruchomienie szyszynki bez uznania prymatu świadomości, czy też wyprzedzające uruchamianie "na siłę"  niczego dobrego wg mnie nie wróży. To powinien być naturalny proces ,który nie jest uzależniony od tego ,co zrobi czy czego nie zrobi umysł. Nie ważne w jakie rejony siebie wprowadzisz - proces się potoczy po swojemu i w swoim rytmie. Kombinowanie z szyszynką bez świadomości .. nie wiem czy jest możliwe, ale jeśli nawet tak, to może nie być do końca bezpieczne, wydaje mi się.
Umysł może być czynnikiem hamującym ten rozwój ,a zatem możemy odczuwać zwiększony stres, bóle itd, bo umysł nie wiedząc co się dzieje będzie się bronił tak, jak przy alergii ciało błędnie rozpoznaje niewinne pyłki jako wrogą inwazję i zaczyna się bronić na wszelkie sposoby. Zatem lekcją umysłu jest zrozumieć ten proces zanim się wydarzy po to, aby mniej boleśnie przejść proces. Bo zatrzymać go nie sposób.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 20, 2011, 23:08:02
Już pisałam szyszynka to tylko i aż brama między wymiarowa , służy do przekraczania wymiarów a nie do tworzenia ich.

Wstawiam pewne artykuły żeby pobudzić myślenie i zwrócić uwagę na rozpoczynające się w nas procesy. Nie wszystko co do tej pory pisałam jest zrozumiałe , więc cofam się trochę do prostszych informacji.
Oczywiście że samoświadomość powoduje rozwój a nie szyszynka  i nie ś.g. one są tylko wyrazem , jednym z wyrazów zdarzenia , które można relacjonować w rożny sposób zależny od sposobu zrozumienia przez kogoś.

Nie powinno się nigdy dążyć w żaden techniczny sposób do otworzenia mocy szyszynki , bo będzie  to śmierć ciała fizycznego.

Powinien być to naturalny proces rozwoju duchowego , wówczas otwierają się wszystkie kolejne bramy z dostępem do wszystkich naszych paranormalnych możliwości.

To naprawdę długi i trudny proces nie jest nigdy spowodowany wysiłkiem mózgu , to proces oparty na codziennych zdarzeniach życiowych pełnych dobra , prawości i godności własnej i cudzej.

Nie ma w nim możliwości okłamywania nikogo , zawsze rozliczana jest w 100% prawda , ona jej energia zdeponowana w nas otwiera cuda o jakich marzy wielu.

Pokazanie siebie z jakiegoś wcielenia to tylko drobiazg w całej palecie możliwości.

Wytrwałość i cierpliwość to walory z których warto korzystać dla piękna rezultatu końcowego.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 21, 2011, 08:52:17
@Kiaro
Cytuj
To naprawdę długi i trudny proces nie jest nigdy spowodowany wysiłkiem mózgu , to proces oparty na codziennych zdarzeniach życiowych pełnych dobra , prawości i godności własnej i cudzej.

Nie ma w nim możliwości okłamywania nikogo , zawsze rozliczana jest w 100% prawda , ona jej energia zdeponowana w nas otwiera cuda o jakich marzy wielu.
I znowu tu mam wątpliwości, bo jak zdefiniujesz obiektywną prawość w jednoznaczny  sposób dla wszystkich ?
Trudności na tym polu  widać na każdym kroku, bo kiedy na przykład Ty piszesz o "braku możliwości okłamywania "  to z kolei ktoś może postrzegać Ciebie odwrotnie, jako kłamczuchę notoryczną ;) Nie obraź się, to nie jest zarzut do Ciebie, a tylko przykład. Oczywiście można odeprzeć te zarzuty ,że ludzie Cie nie rozumieją, że się mylą, lub że sami są kłamcami.  I wtedy zaczyna sie spór o "mojszą rację".Nawet jeśli nie, to i tak pozostaje sugestia swojej 100% prawdy kontra "prawdy" innego człowieka. Co to wszystko ma wspólnego z rozwojem świadomości ?
Moim zdaniem wygląda to inaczej. Wszystko jest formą przejawiania się świadomości, jej skutkiem, a więc musi być różnorodne, mieć "mojąszą prawdę" w 100% zgodną ze swoją konstrukcją i sposobem postrzegania rzeczywistości. Inaczej to "widzi" roślina inaczej człowiek. Również ludzie między sobą inaczej postrzegają prawdy. I nie ma tu o co kopii kruszyć, ale w takim razie życie i wyrażanie SWOJEJ PRAWDY , a co gorsze - narzucanie jej innym ludziom , lub choćby lobbowanie jej - stoi w zaprzczeniu godności.
Rodzi to takie pokusy, jak ocena ,że skoro u mnie otworzyło się trzecie oko to jestem kimś lepszym od tego, kto o nim marzy, bo ja już jestem na wyższym poziomie, a on kibluje w niższej klasie.

Inna kwestia jest  tu ważna. Sądzę, że należy uważnie obserwować własne interakcje z innymi ludźmi, bo na przykład kiedy słowa piękne o miłości budzą w otoczeniu podejrzliwość i nieufność to nie zawsze jest to wina otoczenia, tej innej, niższej energii. Czasami może to oznaczać, że nasz rozwój to raczej szybki zjazd w dół bo jej efekty nie są godne, ani prawe, pomimo otwartych iluś tam czakr, czy zaliczeniu kolejnego poziomu i ton pięknych słówek.
Świadomość współistnienia to też podjęcie moralnej odpowiedzialności za wszelkie efekty, moim zdaniem. W przeciwnym razie mamy znów podzielony świat na lepszych, bo rozwiniętych i tych gorszych, w niskich wibracjach. I wtedy wołamy jakiegoś "Pana" , ażeby oddzielił ziarna od plew. Fajnie by było, ale nie tędy droga - my jedziemy RAZEM na tym wózku.



Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 21, 2011, 09:08:15
Ufać należy sobie , własnym odczuciom,
Kiedy staniesz w zenicie prawdy ( a stanie w nim każdy wcześniej czy później) zrozumie iż nie ma tam miejsca na żadne kłamstwo. Ono tam nie istnieje.
To nie jest wyścig po pierwszeństwo ni ocena gorszy czy lepszy , takich określeń już nie ma w miejscu jasności.
Jest akceptacja odmienności , innych dróg poznawania oraz innego czasu dochodzenia do tych samych miejsc.

Bowiem każdy jest niepowtarzalną indywidualnościom.
Gdy to wiemy i pamiętamy o tym fakcie nie ma sporów , awantur o cudzą odmienność o cudzy punkt widzenia o cudzy przekaz informacji z którego możemy korzystać lub nie.

Nie ma powodu do poniżania nikogo swoimi opiniami , zwyczajnie jest akceptacja  z całą gamą zrozumienia.

Czy rodzice de wartościują swoje dziecko z powodu bycia jego w innym momencie zrozumienia wielu rzeczy niż oni?

Nie normalni nie robią tego , bo istnieją inne możliwości poznawcze w innym czasie dla rożnych osób.
Chociaż cały czas przekazują dziecku wiedzę ze swojego poziomu zrozumienia , motywując je do rozwoju.
A czy ono zawsze szybko wszystko rozumie i akceptuje? Czy nie walczy z rodzicami o swoje niechcenia?

Co dla nas jest ważne?

Akceptacja.

To wszystko.


Kiara :) :)



ps. Ja również nie posiadam wielu rzeczy które podobają mi się u innych ludzi , które u nich cenię , lub nie cenię.
Ale czy z tego powodu powinnam ich de wartościować? Wyzywać , poniżać , konkurować z nimi?
Staram się tego nie robić , rozumiem swoją oraz innych inność.
Jeżeli coś cenię szukam sposobu osiągnięcia takich wartości , jeżeli coś mi się nie podoba odchodzę bo nie pociągają  mnie  nie cenne dla mnie rzeczy.

Tematy? Tak powinniśmy o nich dyskutować , dla siebie , dla własnego rozwoju  ale po co poniżać autorów?


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 21, 2011, 20:35:30
@Kiara
Cytuj
Kiedy staniesz w zenicie prawdy ( a stanie w nim każdy wcześniej czy później) zrozumie iż nie ma tam miejsca na żadne kłamstwo.
Kiedy ? Co to jest "zenit prawdy" ?
Może właśnie to się dzieje TERAZ ,cały czas stoimy w tym zenicie, ale zenicie czyjej prawdy ?

 Właśnie podobne pojęcia, jak "zenit prawdy" dodatkowo zaciemniają sprawę. To jest trochę taki chwyt marketingowy używany od tysięcy lat przez różne sekty .W obliczu konkretnej , trudnej sytuacji życiowej słyszy się " bóg jeden wie", albo "dowiemy się po tamtej stronie", czy też "wszystko się kiedyś wyjaśni, ale teraz musisz wierzyć ..(..) ". Odniesienie się do Absolutu to ostateczny i przeważnie świetnie działający mechanizm.

Cytuj
Nie ma powodu do poniżania nikogo swoimi opiniami , zwyczajnie jest akceptacja  z całą gamą zrozumienia.
Hm. W takim razie skąd bierze się taki sprzeciw ,który często wyrażasz "NIE NIE NIE, STOP " ?
Manipulacje Samuela też akceptujesz ? Przecież właśnie po to tu piszesz, jak deklarujesz, aby zbudować dla nich przeciwwagę.

Czy zastanawiałaś się skąd i dlaczego otrzymujesz zwrotnie nieakceptację i niezrozumienie własnej postawy ?

Mnie to też spotyka i chyba każdego dorosłego w relacji z dzieckiem. Może nie potrafimy czegoś dobrze pokazać, może też sami nie do końca postępujemy tak, jak mówimy ,że należy postępować. Dzieci potrafią świetnie zweryfikować nasze własne ego ;)

Poza tym , bywa, że ludzie ( oraz inne byty ) nie do końca biorą pod uwagę współodpowiedzialność za efekty własnej kreacji.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 21, 2011, 22:31:25
Widzę że wszelkimi staraniami east szukasz dziury w całym... Twoja sprawa.

Kiedy i co to jest zenit słońca?

To moment bez cienia , gdy istnieje idealnie prosty kąt między padającym światłem prawdy a osobą znajdującą się w tym strumieniu wiedzy.
To moment gdy fala światła , energii padnie na zdeponowane w nas wzorce Stwórcy a my poczujemy my sami bez żadnych podpowiedzi iż to jest TO.

Jest to niesamowity moment 100% harmonii z całym kosmosem. Ja nazywam to zenitem prawdy , bowiem nie ma żadnego odchylenia od osi , nie ma nigdzie  rzucanego  cień na wzór -kod życia , który chociaż w małym stopniu  ma przesunięcie w stosunku do osi światła.

Wówczas istnieje tylko czyste , jasne światło pełnej wiedzy.
Do takiego stanu , do takiego ustawienia siebie w stosunku do osi w nas dążymy cały czas.
Ustawienie takie osiągamy przez zajmowanie pozycji ( osobiste zdanie ) w stosunku do każdego zdarzenia , które spotykamy w naszym życiu. Dzieje się tak aż zgramy się ( nasze światło osobiste i nasz depozyt wzorca) ze światłem i wzorcem Stwórcy i  Gwiazdy Matki , która przekazała nam pierwowzór życia.


A tak swoją drogom to ja nie jestem "różne sekty.." , a Kiara i wypowiadam się wyłącznie w moim imieniu.


Druga część , jakoś trudno Tobie i nie tylko Tobie zrozumieć iż zupełnie czymś innym jest dyskusja o jakimś temacie w stosunku do którego mam prawo mieć własne zdanie , akceptować go , lub stanowczo mu się przeciwstawić. Tym bardziej iż zawsze wyjaśniam dlaczego to robię.

A , akceptacjom czyjejś drogi , cudzych wyborów i nie krytykowania kogoś za to , że wybrał tak , a nie inaczej. To naprawdę dwa rozdzielne tematy.
Ja mówię stanowczo NIE! NIE! NIE! i STOP! nie cudzym osobistym decyzjom , cudzym drogom życia , a kłamstwom i manipulacjom zawartym w informacjach przekazywanych przez nich.
Ale... jeżeli komuś mimo tej wiedzy po drodze z fałszem , to nie mówię STOP! indywidualnym decyzjom człowieka.
Bowiem akceptuję jego wolną wolę.

Chcesz , kłamać ? Kłam , chcesz manipulować? manipuluj  , jeżeli takie doświadczenia wybrałeś i są niezbędne w Twoim rozwoju? wolna wola. Każdy odpowiada i będzie odpowiadał zawsze za to co zrobił i robi.
Ja mówię NIE! NIE! NIE! i STOP! jeżeli ktoś usilnie twierdzi iż takie wzorce zachowań są dobre , prawidłowe i właściwe dla Ludzi. Ale jako wzorce , a nie jako indywidualne wybory doświadczeń.

Gdy takie fałsze spotkam na mojej drodze doświadczeń to zawsze , ale to zawsze powiem im iż są fałszem i napiszę NIE! NIE! NIE! i STOP!

Nie wymuszam niczego na Samuelu ni na nikim innym , nie żądam od nikogo żeby zmienił siebie na moje życzenie wedle mojego widzi mi się. Nie mam do tego prawa.
Wiem doskonale iż każdy sam może zmienić siebie na wskutek własnej woli , bynajmniej taka jest prawidłowość.

Oczywiście iż zastanawiałam się nad zwrotną nie akceptacjom mojej osoby , moich informacji. Doskonale to rozumiem , jest to zagadnienie złożone i wieloaspektowe.

Pierwsza i zasadnicza sprawa , nie każdy interesuje się tym samym tematem  by go wykorzystać w tym samym celu.

Nie każdy jedzie w to samo miejsce by tworzyć w nim te same rzeczy , a , w twórczości  tej dominują te same intencje.

Na ziemi toczy się obecnie bardzo zawzięta i agresywna walka sił o przeciwnych zamiarach w stosunku do przyszłości Człowieka i ziemi.

Ja to wiem i widzę , ocieram się o  te zdarzenia i ludzi ,  dopiero w konfrontacji bezpośredniej spadają maski.
Czasami kamuflaż trwa wiele lat  , jednak zawsze następuje decydujący moment "prawdy w zenicie" , którą widzi się i czuje na sobie samym.
I jest to prawda ostateczna na każdy moment spotkania się z nią. Nie słowa , a czyny niosące konkretne efekty i naprawdę się liczą.
Pisać na tym forum można bardzo wiele i tworzyć swoją filozofię na podstawie cudzej filozofii, i co z tego wynika?

Liczą się fakty , takie jak trzy lata temu obudzenie czakramu Warszawskiego. Temu też zaprzeczano , teraz już mówi się o jego mocy.

A takich faktów jest więcej , dużo więcej , jednak ja wcale nie czuję potrzeby dowartościowywać się nimi.
Czas wszystko zweryfikuje.

Są różni ludzie i różne byty jedni uczciwi i odpowiedzialni , inni nieuczciwi , krętacze i manipulanci.
Czym się różnią? Systemem wartości , który prowadzi ich przez życie.
Zawsze zbliż i oddala nas od siebie system wartości , który prezentujemy w swoich zachowaniach.

Jeżeli tłumaczysz coś dziecku kilka razy , a ono nie potrafi tego zrozumieć, burzy się , nie akceptuje , irytuje i złości się  tupiąc nogami , to co robisz wówczas?

Ja dochodzę do wniosku iż nie jest jeszcze czas na przekazanie tej wiedzy i pozwalam mu skupić swoją uwagę na tym co potrafi już zrozumieć i akceptować.
We właściwym czasie samo zainteresuje się nie rozumianym tematem i pojmie go z łatwością. Nic na siłę.

Tylko wiedzieć Ci trzeba iż forum to jest czytanie przez bardzo różne "dzieci" , jedne rozumieją i akceptują , nie potrzebują nawet zadawać pytań. A inne robią awantury bo nie potrafią jeszcze zrozumieć.

Czy trzeba pisać dla jednych tylko?

Ja myślę iż dzieci posiadające wiedzę na swoim poziomie zawsze przez nią weryfikują innych , bo nie mogą i nie potrafią to zrobić inaczej. Nie posiadają jeszcze innego miernika. Jeszcze nie.
Przedszkolak nie napisze eseju , bo zwyczajnie nie potrafi jeszcze pisać.

Kiara :) :)




Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Sierpień 22, 2011, 01:51:33
Cytuj
Kiara
Wstawiam pewne artykuły żeby pobudzić myślenie i zwrócić uwagę na rozpoczynające się w nas procesy. Nie wszystko co do tej pory pisałam jest zrozumiałe , więc cofam się trochę do prostszych informacji.
Cytuj
Tylko wiedzieć Ci trzeba iż forum to jest czytanie przez bardzo różne "dzieci" , jedne rozumieją i akceptują , nie potrzebują nawet zadawać pytań. A inne robią awantury bo nie potrafią jeszcze zrozumieć.

Zapewniam,ze wszystko co do tej pory napisalas jest niezrozumiale.
Po prostu poziom Twojego "glindzenia" jest stanowczo za niski na
nasze mozliwosci jego odioru.Nie moglabys jakos podniesc poprzeczki?
A moze jest to -nie do pokonania - problem dla Ciebie,Kiaro.Nie wiesz co to
jest prawda,bo zaklamanie,hipokryzja,manipulowanie innymi ludzmi to
cechy Twojego ego,ktore wylaza z Ciebie jak rosowki po deszczu,O milosci
nie wspomne,bo na prozno jej szukac ze swieca u czlowieka zaprogramowanego
na odgrywanie roli oswieconego-uduchowionego nauczyciela z "wiedza",..ktory
stoi ponad wszystko i wszystkich, zna juz odpowiedzi na wszystkie nurtujace
nas pytania i z tego pulapu gardzi wszystkimi.Mamy tu nastepna ceche charakteru
 - megalomanie,a ta rozdmuchana do takich rozmiarow,ma juz cechy choroby.Musze
Cie jednak zmartwic,na pewno nie grozi Ci aktywacja Twojej szyszynki i otwarcie
bram z dostepem do zjawisk paranormalnych, z prostej przyczyny:zmierzasz droga
w zupelnie odwrotnym kierunku.Twoja biorobotyczna natura zostala zainfekowana
myslicielskimi wirusami i zaczely sie mylic plusy z minusami,normalnosc
z paranormalnoscia,kierunki spinow z wznoszaczych na opadajace,milosc z nienawiscia,
a cala "maszyneria" lubi zgrzytac,trzeszczec i poziom szumow gwaltownie wzrasta.
Moze juz najwyzszy czas na zmiane oprogramowania?A moze chociaz katarynki?..bo jak
tak dalej pojdzie,to trzeba bedzie zmienic nazwe tego forum na:"zalezne forum
katarynki kiary",np..


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2011, 11:39:28
Jeszcze trochę o roli melaniny będącej środkiem do transportu energii dla całego organizmu Ludzkiego.



ZABURZENIA W PRZEMIANIE BARWNIKÓW ENDO- I EGZOGENNYCH:


Zmiany ilościowe i jakościowe. Barwniki gromadzące się w komórkach mogą być wytwarzane w organizmie – pigmentatio endogenes lub mogą pochodzić z zewnątrz = pigmentatio exogenes.

 

Zmiany barwnikowe pochodzenia zewnętrznego – pigmentatio exogenes.

Drogi dostania się barwników do organizmu:

- przez skórę – tatuaże – na ogół nie powodują ogólnych stanów zapalnych

- przez układ oddechowy – mogą powodować znaczne odczyny zapalne

- przez przewód pokarmowy

- barwienie tkanek w celach doświadczalnych – iv lub do tkanek

Pylice – pneumoconioses – powstają wskutek wdychania pyłu – polegają na gromadzeniu się drobnych pyłów nadających nieprawidłowe zabarwienie i wywołujących w płucach odczyn ze strony organizmu.

Rodzaje: węglowa – anthracosis pulmonum s generalisata, wapienna – chalicosis pulmonum, krzemowa – silicosis pulmonum, żelazowa – siderosis pulmonum, azbestowa – asbestosis pulmonum.

Pylica może być pyłowa – np. pylica węglowa w mieście lub krystaliczna - pylica węglowa u górników – o charakterze kryształów. Są dwa etapy pylicy węglowej: 1 – pyły węglowe nie wywołują żadnych zaburzeń w płucach, wędrują z makrofagami – pylica ogólnosystemowa; 2 – zatrzymują się tworząc depozyty pyłów w ściankach pęcherzyków – makroskopowo drobne punkcikowate zabarwienia. Przy pylicy krystalicznej złogi te powodują duże zmiany w płucach na skutek drażnienia – reakcja zapalna – głównie śródmiąższowe zwyrodnienie płuc lub zmiany o charakterze ziarniniaków – pylica węglowa właściwa – pneumoconiosis anthracotisa – może dojść do włóknienia tkanki i nowotworzenia.

Pylica węglowa płuc – anthracosis pulmonum.

 

Droga przez przewód pokarmowy – np. lekarstwa – tetracykliny - żółte zabarwienie kości; sole srebra – srebrzyca komórek śródbłonka, nabłonka, naskórka – argyroza – szaro sine zabarwienie. Przy zatruciu solami Pb, Bi. Hg – szare zabarwienia kosmków jelitowych – przewlekłe zatrucia - ołowica – plumbosis. Barwniki roślinne – karoteny – zabarwienie tłuszczu i tkanki podskórnej na żółto; żołędzie – brunatne zabarwienie.

 

Zmiany barwnikowe pochodzenia wewnętrznego – pigmentatio endogenes:

- barwniki tkanko pochodne – melanina,

- lipochromy – tzw barwniki samorodne

- barwniki krwio- lub żółciopochodne

 

Melanina – brązowy pigment nie zawierający żelaza, nie rozpuszczalny w wodzie i alkoholu, ulega odbarwieniu przez związki utleniające. Gromadzi się we włosach, oku, oponach mózgowych, błonach śluzowych. Wytwarzana w melanosomach melanocytów – w ergastoplazmie i aparacie Golgiego przy udziale tyrozynazy i Cu. Tyrozyna – ulega oksydacji przy udziale tyrozynazy do dwuoksofenyloalaniny i dalej do melaniny. Przy pigmentacji skóry melanosomy są przenoszone do keratynocytów w skórze lub do komórek żernych, w których jest deponowana – makrofagi przenoszące melaninę to melanofagi -> melanofory. Wcześniejszą forma melanocytów są melanoblasty. Melanina ma znaczenie ochronne w stosunku do UV. Przy działaniu UV nie wzrasta liczba melanocytów, rosną tylko ich wypustki i następuje wzmożenie syntezy melaniny – wzrost aktywności tyrozynazy. Poziom melaniny jest nadzorowany przez przysadkę, korę nadnerczy i szyszynkę.

Nadmiar melaniny:

- piegi – ephelides - ludzie

- znamię barwnikowe – naveus pigmentosus – ludzie, zmiana ogniskowa, często prowadzi do N, plamy wątrobowe

- czerniaczka – melanosis – nieprawidłowość w gromadzeniu się melaniny, zaburzenie wrodzone, prawdopodobnie ulega cofnięciu z wiekiem, bo nie jest spotykane u starszych zwierząt. Nie pociąga szkodliwych dla ustroju następstw. Nadmierne gromadzenie melaniny może dotyczyć wątroby, płuc, mózgu – u cieląt i owiec – tzw czerniaczka plamista – melanosis maculosa – różnej wielkości ilości i kształtu czarne plamy bez obecności jakichkolwiek zmian chorobowych w narządzie. Melanina występuje w melanoforach. Przykładem czerniaczka wątroby – melanosis hepatis.

- czerniak – melanoma – N wywodzący się z melanocytów, może być złośliwy

Brak melaniny:

- albinizm – albinismus – wrodzona enzymopatia – zaburzenie syntezy tyrozynazy, uogólniony, wrodzony. Częściowy brak wrodzony – bielactwo skóry - defekt receptora dla hormonu stymulującego syntezę melaniny – brak w skórze a jest w oczach. Także defekty różnicowania melanocytów lub defekty w formowaniu się melanosomów – syndrom Chediak-Higasa.

- nabyty – vitiligo – w przewlekłych zapaleniach skóry, bliznach – brak jest przenoszenia melanosomów do keratynocytów (prawdopodobnie na skutek zaburzeń w receptorach keratynocytów).

 

Ochronoza – ochronosis - czarne zabarwienie w chrząstkach, więzadłach i tkance łącznej, głównie u ludzi; zaburzenia kwasu homogentyzynowego – w alkaptonurii tworzy się barwnik podobny do melaniny - powoduje wtórne zapalenia stawów na skutek drażnienia.

 

Barwniki krwiopochodne:

Hemoglobina: sama może dać nieprawidłowe zabarwienie tkanek – przy przepojeniu barwnikiem – jako zmiana pośmiertna lub przyżyciowo przy masowym rozpadzie krwinek – tężec, wścieklizna – haemoglobionemia, imbibitio – nasiąkanie tkanek i błon śluzowych hemoglobina.

 

Karboksyhemoglobina – Hbtlenkowęglowa – COHb – czad, gaz świetlny – błony śluzowe, narządy, zwłoki, krew – charakterystyczne żywoczerwone zabarwienie (malinowy odcień), krew z reguły płynna.

 

Methemoglobina – trwałe połączenie O2 z Hb bo Fe 2+ przechodzi w Fe 3+ - przy zatruciu sulfonamidami, aniliną, zabarwienie ciemnoczekoladowe krwi i tkanek.

 

Sulfhemoglobina (werdoglobina) – przyżyciowo – przy zatruciach H2S, preparatami sulfamidowymi; pośmiertnie na skutek rozkładu gnilnego – zaczyna się od jelit, gdzie jest dużo H2S. Krew ma zabarwienie ciemnoczekoladowe, po śmierci – ciemnozielone zabarwienie powłok brzusznych i jelit – żabi brzuch.

 

Hematoidyna – tkankowy odpowiednik bilirubiny, identyczna z bilirubiną – przy wylewach krwi i krwiakach – żółtawe zabarwienie, tworzy się bez dostępu O2, nie zawiera Fe; postać ziarnista lub grudki. Nie odbarwia jej woda utleniona. Barwa żółta.

 

Hemosyderyna – produkt rozpadu Hb powstający przez polimeryzację ferrytryny (główny magazyn Fe obok ferrytryny, polimer ferrytryny: Fe + apoferrytryna) w makrofagach – układzie SS, wątrobie, śledzionie, ogniskach wylewu krwi – fizjologicznie. Też w schorzeniach krwi i narządów krwiotwórczych – niedokrwistość zakaźna koni. Gromadzi się jako brązowy, ziarnisty pigment zawierający Fe (ważne w diagnostyce), głównie gromadzi się w makrofagach. Jeśli nadmiar (duży rozpad lub małe zużycie) – hemosyderoza. Patologia – w nerkach, wątrobie, płucach przy wylewach, zastojach krwi. Makrofagi z nadmiarem hemosyderyny to syderocyty – brunatne zabarwienie ziaren w środku – zawsze w schorzeniach z rozpadem krwinek, wylewach. Mogą powodować włóknienie tkanek – hemochromatoza – uszkodzenie narządów miąższowych. Część może być wydalana przez nerki – hemoglobinuria. Przy barwieniu błękitem berlińskim można uwidocznić hemosyderynę (na niebiesko).

 

Miosyderyna – w mięśniach, powstaje przy rozpadzie mioglobiny przy zaniku mięśni, rozpadzie (szkliste zwyrodnienie), często przechodzi do moczu – mioglobinuria.

 

Porfiryna – porfirie to zaburzenia w biosyntezie hemu, nadmiar porfiryny daje różowo-brunatny kolor tkanek i fluorescencję. Porfirie wrodzone:

- szpikowa: porphyria erythropoetica congenita – świnie, bydło, koty – na skutek braku kosyntetazy porfirynogenu typu III tworzą się porfiryny typu I – erytrocyty zawierające ten typ porfiryn to fluorocyty. Powstają: anemia hemolityczna z hemosyderozą, glomerulopatie, mocznica, uczulenie na światło – zwiększona wrażliwość na UV powodujące zapalenia skóry – na odsłoniętych częściach powstają owrzodzenia, pęcherze, zniekształcenia kostno-stawowe. Odkładanie porfiryn na zębach; u kotów powiększenie śledziony, nerek, wątroby.

- wątrobowa: protoporfiria wątrobowa – u bydła i ludzi – uczulenie na światło, mocznica, owrzodzenia, zapalenia skóry, bliznowacenie, zniekształcenia kostno-stawowe, odkładanie porfiryny w tkankach, zębach, przebarwienia skóry, w kale.

Porfirie nabyte: po toksycznych uszkodzeniach wątroby (barbiturany, związki ołowiu, gromadzenie filoeryrtyny, zatrucia sulfonamidami, estrogeny) – uczulenie na światło, zmiany skórne i niedokrwistość – anemia hemolityczna.

 

Lipopigmenty – lipofuscyny:

- Lipofuscyna to brunatny barwnik formowany w liposomach w samoutlenianiu NKT – jej ilość wzrasta przy słabych mechanizmach antyoksydacyjnych, w starzejącym się organizmie i w komórkach o dużym metabolizmie – m sercowy, tarczyca, przy zmianach zanikowych w mięśniach. Występuje w narządach zanikających – zanik brunatny m sercowego, syndrom brunatnych jelit u psów (mm gładkie) przy przewlekłych biegunkach związanych z zaburzeniami trzustki.

- Ceroid – wcześniejsza forma lipofuscyny, żółto-brunatny barwnik powstający w makrofagach, hepatocytach – powstaje przy niedoborze wit E, gromadzi się w tkance tłuszczowej - choroba żółtego tłuszczu – norki, świnie, koty, psy, lisy i prowadzi do odczynu zapalnego. Przy diecie bogatej w NKT a niedoborowej w wit E (ryby) - zwyrodnienie wątroby, gromadzenie ceroidu w sieci, wypadanie włosów; u psów może się odkładać w tk nerwowej. Gromadzony w tk tłuszczowej – początkowo szara, potem żółta i brunatna o konsystencji wosku, może się też gromadzić w narządach wewnętrznych – zwyrodnienie.

 

Barwniki żółciowe:

Bilirubina: składnik żółci, powstaje w makrofagach (USS, śledziona).

Bilirubina + albumina (nośnik) = bilirubina niezwiązana, pośrednia, przedwątrobowa, nierozpuszczalna w wodzie, nie przechodzi przez kłębki nerkowe. Jej ilość zależy od wielkości hemolizy krwi.

W hepatocytach: bilirubina + kwas glukuronowy = glukuronian bilirubiny - bilirubina związana, bezpośrednia, pozawątrobowa, rozpuszczalna w wodzie, wydalana z moczem. Powstaje w wątrobie, łatwo przechodzi przez błony. Wydzielana do kanalików żółciowych – do żółci. W ppok redukowana do sterkobilinogenu (podstawowy barwnik kału), częściowo wychwytywany powraca do wątroby, tu przekształcany do urobilinogenu – podstawowy barwnik moczu. Uszkodzenie komórek wątrobowych ułatwia przedostawanie się dużych ilości sterko- i urobilinogenu do krwi a następnie do moczu.

Zaburzenia:

- miejscowe – w okolicy krwiaków – tworzenie się kryształów bilirubiny jak przy hematoidynie

- ogólne – żółtaczki – żółte zabarwienie wszystkich tkanek oprócz mózgu i rogówki, stężenie bilirubiny we krwi przekracza wartości fizjologiczne

Przyczyny hiperbilirubinemii:

- nadmierna produkcja bilirubiny

- upośledzone pobieranie bilirubiny, wiązanie, wydzielanie przez hepatocyty

- trudności w odpływie żółci (zewnątrz lub wewnątrzpochodne)

Żółtaczka – icterus – stan, w którym występuje wzrost ilości bilirubiny.

Podział żółtaczek:

- bilirubina niezwiązana: nadmierna produkcja, spadek przyjmowania przez hepatocyty, upośledzone wiązanie w hepatocytach (marskość, zapalenie wątroby), zaburzenia enzymatyczne

- bilirubina związana: upośledzenie oddawania przez komórki (choroby przewodów żółciowych – wirusy, toksyny, leki), zastój żółci (uszkodzenie hepatocytów, wewnątrz lub pozawątrobowe zaburzenia w odpływie żółci, choroby przewodów żółciowych - kamienie).

Żółtaczka:

- z wsysania – mechaniczna, zastoinowa – icterus e stagnatione, icterus mechanicus, icterus e resorbtione – pozawątrobowa – gdy utrudniony odpływ żółci do jelita lub zastój krwi (N, powiększone węzły, kamienie), tkanki żółte, mocz brązowy, kał całkowicie odbarwiony – bilirubina związana, wydalana z moczem. Mikroskopowo – poszerzenie kanalików żółciowych

- Z zatrzymania – icterus e retentione – wątrobowa, miąższowa, toksyczna – uszkodzenie miąższu wątroby i upośledzenie czynności hepatocytów – przy zatruciach (arsen) i w procesach zapalnych (leptospiroza psów). Spadek wychwytu bilirubiny wolnej przez wątrobę i jej przekształcania do związanej, ale też wzrost ilości bilirubiny związanej na skutek jej zwrotnego wchłaniania do krwi z uszkodzonych hepatocytów. Niemożność wychwytu bilirubiny i jej wydalania do kału - mocz zabarwiony a kał bez barwników.

- Z nadczynności - icterus e superfunctione – przedwątrobowa, hemolityczna, z hiperbilirubinemią. Na skutek zwiększonego powstawania bilirubiny wolnej i przekroczona zostaje wydolność przekształcania ją w bilirubinę związaną. Choroby z hemolizą, fizjologiczna żółtaczka noworodków – bilirubina niezwiązana – ciemniejszy kał a brak bilirubiny w moczu, wzrasta natomiast wydalanie urobilinogenu.

 

ZABURZENIA W GOSPODARCE MINERALNEJ:

Mikroelementy:

Cu: niezbędna do tworzenia krwi, melaniny;

Brak: niedokrwistość i łamliwość kości bydła – padaczka bydła, enzootyczna niezborność ruchów owiec – ataxia, odbarwienia – zaburzenia syntezy barwnika

Nadmiar: uszkodzenia wątroby – marskość – choroba Wilsona (ludzie, psy), genetyczna niemożność wydalania Cu z żółcią – zaleganie pigmentu w wątrobie, mózgu, rogówce, mięśniach, dużo Cu w moczu, mało ceruloplazminy, mało Cu we krwi.

 

Mo: regulacja magazynowania Cu w wątrobie (też SO4 2-), nadmiar prowadzi do zatruć u bydła, zaburzeń płodności, biegunek.

 

Mg – synteza DNA; niedobór powoduje tężyczkę pastwiskową u bydła i owiec

 

Si – regulacja tempa wzrostu kości, niedobór powoduje spadek tempa wzrostu, nadmiar – krzemica (silicosis) – odkładanie w tkankach, odczyny tkankowe w płucach i zwłóknienie.

 

Co – zaburzenia syntezy B12, tworzenia krwi, niedokrwistość.

 

Zn – przy niedoborze zahamowanie wzrostu, hyper- i parakeratoza, zaburzenia płodności, u drobiu zaburzenia wapnienia i parakeratoza; nadmiar – toksyczny, powoduje niepłodność

 

J – dystrofia tarczycy, przy niedoborach wole endemiczne, przy nadmiarze nadczynność tarczycy

 

F - przy niedoborze zaburzenia tworzenia szkliwa – brunatne zęby, przy nadmiarze zatrucia, zmiany w zębach i układzie kostnym - fluoroza.

 

Se – choroba białych mięśni – zwyrodnienie szkliste

 

 

Makroelementy:

Fe – wchłaniane w jelicie czczym, składnik Hb, mioglobiny, enzymów, ferrytryny; wyższe zapotrzebowanie u młodych. Przy nadmiarze zatrucia, krwotoczne zapalenie żołądka, jelit, ogniskowa martwica wątroby, przeładowanie wątroby, szpiku i śledziony – utrata płynów, wstrząs. Przy niedoborach niedokrwistość niedobarwliwa – prosięta.

 

Ca – wchłaniany w jelicie cienkim przy kwaśnym pH; warunkuje prawidłowe działanie kości, mięśni, aktywator skurczów i innych czynności komórek; jeśli zwiększony napływ do komórek to ich degradacja na skutek aktywacji fosfolipazy (uszkodzenia błon), proteazy (uszkodzenia szkieletu), ATPazy, nukleazy (uszkodzenie jądra i DNA). Norma w komórce 0,1 mikromol, na zewnątrz znacznie więcej. Warunkuje aktywność enzymów krzepnięcia krwi, magazynowany w kościach, zębach. Powiązany z P – stały stosunek warunkują: dostarczanie z pokarmem i możliwość wchłaniania, obecność wit D, działanie hormonów przytarczyc (parathormon podnosi stężenie Ca we krwi) działanie kalcytoniny (tarczyca - obniża poziom Ca), prawidłowa czynność nabłonka cewek nerkowych.

 

Zaburzenia w przemianie Ca:

- miejscowe odkładanie się soli Ca poza szkieletem – wapnienie obco siedliskowe – calcificatio heterotopica – szare lub białe zabarwienie tkanki, stwardnienie, obecność kuleczek, ziarenek. Dotyczy komórek, włókien i substancji międzykomórkowej

- wapnienie dystroficzne – calcificatio dystro

cd....


Kiara :) :)


ps. Moje posty są i powinny być tylko inspiracją do osobistych poszukiwań , do osobistych refleksji każdej czytając ej je osoby.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2011, 11:41:26
cd....


phica – sole Ca odkładają się w miejscach już zmienionych – blizny, ogniska martwicowe, guzki pasożytnicze, zakrzepy, wysięki zapalne. Sole Ca dają ciemnogranatowe zabarwienie. Wapnienie w naczyniach na tle zmian szklistych. Odmiana jest metaplazja wapniowa – calcinosis circumscripta – zwapnienie tkanki w opuszkach palcowych psów, ścięgien ptaków - przemiana tkanki w masę wapniową – czasem też u koni – wapnienie głównie substancji podstawnej tkanki łącznej. Brak hyperkalcemii.

- wapnienie przerzutowe – calcificatio metastatica – sole Ca odkładają się w nie zmienionych uprzednio tkankach – płuca, cewki nerkowe, serce, żołądek, ściany naczyń, rogówka. Towarzyszy temu hiperkalcemia. Przyczyny: nadczynność przytarczyc – pierwotna lub wtórna – zaburzenie pracy nerek; przedawkowanie wit D – nadmierne wchłanianie Ca z ppok; rozległe zniszczenie kości – N; niewydolność nerek – kwasica nerkowa; predyspozycja do zwapnień związana ze zmiana pH w żołądku

Spadek zawartości Ca: może dotyczyć kości – miąższowa demineralizacja przy nowotworach, gruźlicy, ropniach. Ogólny spadek zawartości Ca: schorzenia systemowe kości; rozmiękanie kości - osteomalacja, krzywica, włókniste zwyrodnienie kości, porowatość kości – osteoporoza. Przyczyną brak Ca w pokarmie, zwiększone zapotrzebowanie podczas ciąży i laktacji – demineralizacja kości, brak P.

 

Osteomalacja – osteomalatio – dotyczy dorosłych kości, po zakończeniu ich rozwoju. Spadek zawartości Ca w kościach przy prawidłowej zawartości w macierzy. Przyczyny – demineralizacja kości – brak wit D, zaburzenie funkcji nerek, brak Ca w pokarmie, brak P, przewlekłe zatrucia F. Objawem niedostatecznie uwapnione beleczki kości, spadek zawartości Ca w surowicy, spadek PO4, wzrost aktywności fosfatazy zasadowej, kości miękkie, wyginają się.

 

Krzywica – rachitis – u młodych zwierząt – tworząca się kość nie jest wystarczająco zmineralizowana – zmiany głównie w obszarze wzrostu kości (przy chrząstce nasadowej) – zgrubienia, zaburzenia kostnienia odokostnowego, zmiany kształtu kości, zgrubienia chrząstek. Zaburzanie układu chondrocytów, komórki chrzęstne nie obumierają – zniekształcenia – u ludzi kości potylicy (kwadratowa czaszka), deformacje kręgosłupa, klatki piersiowej, różaniec krzywiczy. Zaburzenia kostnienia odokostnowego, deformacje chrząstek. Przyczyną niedobór wit D, Ca lub P w diecie, upośledzenie ich wchłaniania, brak UV – warunki chowu, niedoczynność fosfatazy zasadowej. Trzy formy krzywicy: z niedoboru wit D, odporna na wit D, z nadczynności fosfatazy zasadowej.

 

Włókniste zwyrodnienie kości – osteodystrophia fibrosa – konie, kozy, świnie, psy, koty – przebudowa kości – kość ulega zniszczeniu i powstaje tk łączna włóknista. Objawem bujanie kości w kanał Haversa, zniekształcenie, wyginanie – zwężenie przewodów nosowych, żuchwy, szczęki. Dotyczy tez szpiku. Przyczyną niedoczynność przytarczyc – pierwotna (rozrost przytarczyc, N) lub wtórna (zmiana stosunku Ca:P), przewlekłe schorzenia nerek (u starszych zwierząt przy nerce bliznowatej – tzw nefrogenna postać), w syndromie kostno-nerkowym u psów (przy niewydolności nerek zatrzymywanie P – hiperfosfatemia a spadek Ca w surowicy – stymulacja przytarczyc i ich wtórny przerost – odwapnienie kości).

 

Porowatość kości – osteoporoza – osteoporosis – zrzeszotowienie, spadek masy prawidłowo uwapnionej kości, spadek zawartości soli mineralnych i macierzy organicznej, wzrost osteocytolizy, wzrost liczby jamek z solami mineralnymi. Spadek liczby i ścieńczenie beleczek, szpik przekształcony w tkankę tłuszczową, zwiększone przestrzenie między beleczkami. Ogniskowo (przy RZS) lub w całej kości. Przy spadku hormonów płciowych lub wzroście hormonów przytarczyc.

 

Wzrost zawartości Ca w kościach: rzadziej - przy zwiększonej ilości kalcytoniny, która zmniejsza oddawanie Ca z kości do krwi i działając na dalsze odcinki nefronów zwiększa zwrotne wchłanianie Ca z filtratów kłębkowych. Osteomioskleroza – osteomiosclerosis – stwardnienie kostne mięśni – u ptaków, kur, które gromadzą w kościach zapas Ca na skorupki.

 

Oksaloza – oxalosis – odkładanie szczawianu wapnia w tkankach przy ich wysokim stężeniu we krwi i moczu. Może być pierwotna – wrodzony defekt metabolizmu szczawianów u ludzi lub wtórna – przy żywieniu paszą o dużej zawartości szczawianów, przy zatruciach (glikol etylenowy, toksyny aspergillus). Dochodzi do dysfunkcji nerek – nefropatia – w kanalikach występują szczawiany Ca, dochodzi do zmian w kanalikach – uszkodzenia przez kryształy – martwica – mocznica. Tzw nefropatia szczawianowa (owce, psy, koty).

 

ZABURZENIA PRZEMIANY PURYNOWEJ:

DNA - skaza moczanowa – diathesis urica – zaburzenia w przemianie puryn. Jest to odkładanie się kwasu moczowego i moczanów w tkankach, hiperuricemia, wzrost ilości moczanów w substancji międzykomórkowej.

Przemiana związków purynowych prowadzi do powstania kwasu moczowego (z pirymidyn powstaje mocznik) u ludzi i ptaków, zaś u większości ssaków urykaza przekształca kwas moczowy w alantoinę (wątroba).

Zaburzenia przemiany puryn – wzrost ich zawartości we krwi na skutek zwiększonego rozpadu komórek, zwiększonego spożycia pokarmu bogatego w związki nukleinowe. Obecność kwasu moczowego we krwi prowadzi do powstawania kamieni w drogach moczowych na skutek wytrącania kwasu moczowego po zniszczeniu śluzowych koloidów ochronnych (mucyna). Przy dużym stężeniu kwasu moczowego we krwi – skaza moczanowa: polega na odkładaniu się w stawach i tkankach moczanów (guzki dnawe – tophi artritici s urici) – w chrząstkach, ścięgnach, powięziach, na błonach surowiczych i w mięśniach.

Nadmiar puryn powoduje zaburzenia glikanów w substancji podstawowej. Dna często u ptaków – zaburzenia czynności nerek, kulawizny. Kryształki kwasu uszkadzają nabłonek kanalików nerkowych, zaburzają powstawanie moczu pierwotnego i jego zagęszczanie w steku. Rozwój skazy gdy nadmiar białka w paszy lub niedobór selenu, wit A, B12. Sole odkładają się w stawach, na błonach surowiczych i w przewodach wyprowadzających gruczołów.

U ptaków występuje:

- dna trzewiowa: moczany na błonach surowiczych, nerkach, wątrobie, osierdziu, stawach – powierzchnia szorstka jak posypana gipsem

- dna stawowa – moczany odkładają się w ścięgnach, torebkach stawowych (staw skokowy, śródstopia, łokciowy) – stawy są bolesne, zniekształcone, szorstkie. Występuje odczyn tkankowy – powstają guzki dnawe.

U innych ssaków: dalmatyńczyki, norki – wrodzona wada – brak urykazy i nie dochodzi do przemiany w alantoinę; u świń noworodków – zawały moczanowe nerek – pasemkowate, białawe ogniska w warstwie korowej nerek.

Występuje także dna guaninowa – złogi guaniny w stawach i mięśniach świń i ptaków oraz dna ksantynowa – złogi guaniny i ksantyny u bydła w wątrobie w USS.

 

Wypadanie soli mineralnych w narządach jamistych i przewodach wydzielniczych i wydalniczych:

Złogi – concrementa:

- krystaloidy – układ promienisty – czyste złogi z krystaloidów

- koloidy – układ warstwowy

- mieszane

Złogi zawierają składnik organiczny – wiążący – tzw zrąb i składnik mineralny: kamienie prawdziwe (calculi), kamienie rzekome, bezoary, kongloblasy. Mechanizm wypadanie złogów: wydzieliny, wydaliny to przesycone roztwory koloidalne. Czynniki predysponujące to: zahamowanie odpływu wydalin i wydzielin, rozkład bakteryjny wydalin i wydzielin, skład paszy, zaburzenia przemiany materii, uwarunkowania konstytucjonalne.

Do powstania kamienia potrzeba jądra krystalizacyjnego: złuszczony nabłonek, bakterie, małe kamyczki, ciała obce. Kształt różny, zależnie od miejsca powstawania; pojedyncze lub mnogie. Najczęściej u psów, koni, bydła.

- kamienie moczowe – urolithes, urolithiasis – ksantyna, cystyna, fosforany lub węglany wapnia i magnezu. W pęcherzu – urolithes, w miedniczce nerkowej – pyelolithes, piasek – acervulus. Takie kamienie drażnią – stan zapalny, mogą zatkać przewody wyprowadzające – zastój moczu – wodonercze.

- kamienie żółciowe – choleolithes – barwniki żółciowe, Ca, cholesterol – rzadko u zwierząt

- kamienie trzustkowe – sialolithes pancreatici – węglan wapnia, u bydła

- kamienie śledzionowe – sialolithes lieni – węglan Ca

- kamienie jelitowe – entherolithes s caliculi intestinales – fosforany amonowo-magnezowe – u koni w rozszerzeniu okrężnicy dużej

- kamienie ślinowe – caliculi salivales s sialolithes – w przewodach wyprowadzających ślinianek

- kamień nazębny – głównie węglan wapnia

 

Kamienie rzekome: caliculi spurii – zmineralizowany wysięk zapalny: zakrzepy w naczyniach (włóknik, ropa), inkrustacja solami Ca (solami nieorganicznymi), które nadają twardość, złuszczone komórki nabłonka zmineralizowane solami Ca – np. kamienie worków powietrznych u koni. Oskrzelowe – broncholithes, tętnicze – arteriolithes, żylne – phlebolithes, w migdałkach, w napletku. Odmianą kamieni rzekomych są bezoary: pilobezoary – sierść, phytobezoary – szczątki roślin – w ppok jako zlepienie resztek pokarmu, ciał obcych, inkrustacja fosforanem amonowo-magnezowym i innymi solami.

 

Konglobaty – przypominają kamienie rzekome, powstają na skutek zlepiania się niestrawionych resztek pokarmu, ciał obcych, ale nie ulegają inkrustacji. Tkwią w ppok lub innych jamach.

 

Ciałka skrobiowe – corpora amylacea – tworzą się w narządach wydzielniczych np. gruczole mlekowym z białek wydzielanych do światła przewodów wyprowadzających. Też w mózgu, gruczołach wydzielania wewnętrznego.

 

 

MARTWICA – NECROSIS

Martwica to jedna z dwóch form śmierci komórki w obrębie żywego organizmu. Miejscowa, nagła śmierć części narządu, tkanki, komórek w obrębie żywego organizmu. Może dotyczyć tkanek niezmienionych lub zmienionych. Może rozwijać się w następstwie zmian wstecznych - obumieranie – necrobiosis – powolne procesy zwyrodnienia prowadzące do śmierci komórek – postępowy, degradacyjny wpływ – trawienie lub denaturacja białek – w komórkach ulegających nekrobiozie narastające zmiany w jądrze komórkowym – wysychanie – pycnosis, rozpad – caryorhexis, lub rozpływanie – karyolysis. Komórki takie mają częściowo zachowane struktury. Obumieranie także przy prawidłowych procesach – rogowacenie i złuszczanie komórek naskórka.

Martwica jest zmianą wsteczną polegającą na przerwaniu procesów życiowych, towarzyszą jej zmiany morfologiczne i chemiczne w jądrze, cytoplazmie i substancji międzykomórkowej. Toczy się podobny proces jak w pośmiertnej autolizie tkanek, ale jest szybszy ze względu na temperaturę. Tkanka martwa różni się barwą, konsystencją, objętością od tkanek normalnych. Makroskopowo zwykle wygląd szarobiałych, niekiedy żółtawych ognisk ostro odgraniczonych od podłoża. Na pograniczu tkanki żywej i martwej pojawia się odczyn tkankowy – przekrwienie i resorbcja. Gdy śmierć nastąpiła szybko (4-6 h) to nie widzimy początkowo ognisk martwicowych (np. w zawale serca). Zmiany można ujawnić na podstawie badania aktywności enzymów. Najwcześniej zmiany martwicze można obserwować po 8-15 minutach w mikroskopie elektronowym, po 2 h w świetlnym a po 12 h makroskopowo.

Zmiany zachodzące w komórkach:

- w 1 h – zmiany w mitochondriach – podobnie jak w ostrym uszkodzeniu komórek – utrata ziarnistości i grzebieni, w ER i jądrze zbrylenie, rozpływanie chromatyny, zmiany w błonach komórkowych i ap Golgiego.

- W 2-3 h – zmiany w siateczce szorstkiej i błonie jądrowej. W martwicy dochodzi do powstawania wodniczek – vacuolisatio, rozpuszczania chromatyny jądrowej – chromatolysis (słabe barwienie chromatyny przy zachowanej błonie jądrowej), rozpad całego jądra, ziarna chromatyny rozsypują się po całej cytoplazmie – karyorhexis, zagęszczenie chromatyny jądrowej i jądra – karyopycnosis (jądro kurczy się a chromatyna zbija w bryłki). W obrębie cytoplazmy: powstawanie wodniczek, zmiana barwliwości na bardziej kwasochłonną, ścinanie białka cytoplazmy, rozpłynnianie cytoplazmy. Lizosomy mogą ulegać lizie lub pozostać niezmienione. Eozynofilia – zabarwienie cytoplazmy.

Zależnie od zachowania się jąder rozróżniamy martwicę:

- z rozpadem chromatyny – necrosis chromatolytica karyorhectica

- z rozpłynnieniem chromatyny – necrosis chromatolytica karyolysis

- z zagęszczeniem chromatyny – necrosis pycnosis

Zależnie od zachowania się lizosomów rozróżniamy martwicę:

- rozpływną

- skrzepową

- zgorzelinową

 

Martwica rozpływna – necrosis colliquativa, necrosis cum colliquatione

Pełny udział lizosomów – wzrost aktywności enzymów, ustaje transport przez błony, rozpływanie się struktur komórkowych – obrzęk, nekroliza struktur – wakuolizacja struktur błoniastych, plazmoliza komórek, karioliza. Po 5 h w mikroskopie świetlnym widoczne wakuole w cytoplazmie, zatarcie budowy i pęcznienie cytoplazmy, chromatoliza i karioliza, cytoliza, plazmoliza. Makroskopowo tkanka rozmyta, rozmiękła, po resorbcji pozostaje jama lub blizna. Ten rodzaj martwicy występuje w OUN – encephalomalatio – mózg, rdzeń oraz ppok – w komórkach o dużej zawartości lipidów a niewielkiej białka, lub komórkach pod wpływem działania enzymów. Ognisko rozmiękłe, śmietanowate, maziste, z biegiem czasu coraz bardziej wodniste.

 

Martwica skrzepowa – necrosis coagulativa, necrosis cum coagulatione – martwica denaturacyjna

Ograniczony udział lizosomów, nie działają enzymy trawiące białka tylko następuje denaturacja, ścinanie białek cytoplazmy, w zagęszczonej cytoplazmie liczne struktury mielinopodobne, obkurczanie jądra, rozpad chromatyny na grudki. Mikroskopowo widoczne ujednolicenie cytoplazmy, rozpad chromatyny i jądra, silniejsze barwienie barwnikami kwaśnymi. Makroskopowo: jasnoszare lub jasnożółte ogniska o zbitej, suchej konsystencji, elastyczne lub twarde. Występuje przy zawale serca, nerki, śledziony.

Rodzaje:

- martwica enzymatyczna tkanki tłuszczowej – martwica Balsera – steatonecrosis s necrosis Balseri: powstaje po uwolnieniu enzymów lipolitycznych trzustki do okolicznych tkanek i uczynnieniu lipazy – przy zatkaniu przewodów, pęknięciu trzustki. Tkanka tłuszczowa zostaje rozłożona na wolne kwasy tłuszczowe i glicerol. Kwasy tłuszczowe łączą się w mydła z solami Na, P, Ca. Mydła sodowe i potasowe i glicerol ulegają rozpadowi a mydła wapniowe zostają w tkankach, wygląda to jakby tkanka była pochlapana woskiem – suche, szare, matowe ogniska. Przykładem jest martwica krwotoczna trzustki – przy zatkaniu przewodu trzustkowego – lipaza może być przetransportowana naczyniami limfatycznymi do odległej tk tłuszczowej. Do takiej martwicy może dojść w tk podskórnej, która zawiera enzym lipolityczny, ale prawidłowo jest on nieczynny – czyli martwica gdy uczynnienie enzymów lipolitycznych w komórkach tkanki tłuszczowej. Transport lipazy naczyniami chłonnymi do tkanki tłuszczowej w tkance podskórnej, tkance łącznej jamy brzusznej i śródpiersia. Jeśli uczynnienie lipaz tkanki tłuszczowej przez lecytynazę to dochodzi do martwicy niezależnie od trzustki – nawet przy nieuszkodzonej trzustce.

- martwica woskowa, zwyrodnienie woskowe – necrosis cerea s degeneratio cerea, necrosis Zenkeri – martwica Zenkera. Jest to najcięższy stopień zwyrodnienia szklistego mięśni, zaawansowane zmiany szkliste – przy tężcu, mięśniochwacie porażennym, braku wit E i Se. Mięśnie są suche, żółtawe. Może towarzyszyć wtórny proces zapalny.

- martwica serowata, serowacenie – caseificatio, necrosis caseosa, tyrosis. Dotyczy komórek tkanek bogatych w komórki a słabo unaczynionych – nowotwory złośliwe, ziarnina gruźlicza – tam gdzie ostry rozplem komórek. Wygląd szary, żółty, kruchy, suchy.

 

Zgorzel – gangrena:

Rodzaj martwicy, w której dołącza się flora bakteryjna saprofityczna, namnaża się i powoduje powikłania martwicy.

- zgorzel sucha – gangrena sicca – mumificatio – dominuje wysychanie tkanki i jej obkurczanie. Jest następstwem uszkodzenia tkanki z przerwaniem dopływu płynów ustrojowych. Tkanki suche, pomarszczone, brunatne lub czarne, twarde. Przy zatorach, na skutek długotrwałego skurczu naczyń przy zatruciu sporyszem, często w częściach ciała łatwo tracących wodę przez parowanie – uszy, kończyny, ogon, ryj. Martwica odgraniczona linią demarkacyjną, sucha, czasem zielonkawa. Na pograniczu zmian przekrwienie.

- zgorzel wilgotna – gangrena humida s sphacelus – w tkankach zasobnych w płyny, gdy do procesu obumierania dołącza się rozkład gnilny (bakterie). Przy odleżynach – decubitis, w płucach przy zachłystowym zapaleniu, w skrętach lub innych przemieszczeniach jelit, macicy, tkance podskórnej i skórze. Tkanka martwicowa jest mazista, strzępiasta, ciemnozielona lub czarna, cuchnie, niekiedy powstają wskutek gnicia pęcherzyki – zgorzel gazowa – gangrena emphysematosa (szelestnica, obrzęk złośliwy), cuchnące płynne masy ze strzępkami tkanek to posoka – ichor.

 

Następstwa martwicy:

- wapnienie – przepojenie solami Ca

- lokalizacja – sekwestracja – oddzielenie martwej tkanki torebką ...

http://docs5.chomikuj.pl/82430870,0,0,ZABURZENIA-W-PRZEMIANIE-BARWNIK%C3%93W-ENDO.doc


Kiara :) :)


ps. Moje posty są i powinny być tylko inspiracjom do osobistych poszukiwań , do osobistych refleksji każdej czytającej je osoby.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 22, 2011, 12:09:19
@Kiaro
Cytuj
W kwestii "NIE! NIE! NIE! i STOP!" - za każdym projektem idzie ludzka, indywidualna energia, która się z tym czymś utożsamia. W takim razie należy się spodziewać, że krytyka tego projektu będzie odebrana osobiście przez człowieka jak krytyka jego samego. Rozumiem subtelną różnicę, ale to nie zmienia faktu, że ludzie różnie odbierają.


Widzę że wszelkimi staraniami east szukasz dziury w całym... Twoja sprawa.

Kiedy i co to jest zenit słońca?

To moment bez cienia , gdy istnieje idealnie prosty kąt między padającym światłem prawdy a osobą znajdującą się w tym strumieniu wiedzy.
To moment gdy fala światła , energii padnie na zdeponowane w nas wzorce Stwórcy a my poczujemy my sami bez żadnych podpowiedzi iż to jest TO.

Jest to niesamowity moment 100% harmonii z całym kosmosem. Ja nazywam to zenitem prawdy , bowiem nie ma żadnego odchylenia od osi , nie ma nigdzie  rzucanego  cień na wzór -kod życia , który chociaż w małym stopniu  ma przesunięcie w stosunku do osi światła.

Kąt prosty światła .. skąd to światło Kiaro ?
Widzisz, może tak wygląda, ze się czepiam i szukam dziury w całym ,ale trzeba po prostu zrozumialej pisać. Bo na razie to wygląda tak, że jakieś kosmiczne światło wali nam w głowę prostopadle do płaszczyzny Ziemi ( nie zostawia cienia) ,nazywane przez Ciebie "zenitem prawdy". Czym ta koncepcja się różni od koncepcji siwiutkiego Boga-Ojca czy też Zeusa-gromowładnego ,który z niebiesi  sobie ciska gromy lub dla odmiany zsyła oświecenie ?
etykietkami.
Pod to można podpiąć wszystko.
Owszem, Ziemia weszła w pas podwyższonej energii kosmicznej - wraz z całym US zresztą.  Samo w sobie to jeszcze nie oznacza niczego mistycznego. O tym co to oznacza dowiemy się na podstawie rzeczywistych zmian wokół nas i w nas samych.
Cytuj
Czy trzeba pisać dla jednych tylko?

Jeśli już pisać to zrozumiale . Bo potem wychodzą nieporozumienia i konflikty a jestem przekonany, że 90% z atmosfery wrogości wynika z braku zrozumiałego przekazu.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 22, 2011, 12:20:59
Kiaro , z tego co wrzuciłaś o melaninie to jest zaledwie tyle :

Cytuj
Melanina – brązowy pigment nie zawierający żelaza, nie rozpuszczalny w wodzie i alkoholu, ulega odbarwieniu przez związki utleniające. Gromadzi się we włosach, oku, oponach mózgowych, błonach śluzowych. Wytwarzana w melanosomach melanocytów – w ergastoplazmie i aparacie Golgiego przy udziale tyrozynazy i Cu. Tyrozyna – ulega oksydacji przy udziale tyrozynazy do dwuoksofenyloalaniny i dalej do melaniny. Przy pigmentacji skóry melanosomy są przenoszone do keratynocytów w skórze lub do komórek żernych, w których jest deponowana – makrofagi przenoszące melaninę to melanofagi -> melanofory. Wcześniejszą forma melanocytów są melanoblasty. Melanina ma znaczenie ochronne w stosunku do UV. Przy działaniu UV nie wzrasta liczba melanocytów, rosną tylko ich wypustki i następuje wzmożenie syntezy melaniny – wzrost aktywności tyrozynazy. Poziom melaniny jest nadzorowany przez przysadkę, korę nadnerczy i szyszynkę.

Nadmiar melaniny:

- piegi – ephelides - ludzie

- znamię barwnikowe – naveus pigmentosus – ludzie, zmiana ogniskowa, często prowadzi do N, plamy wątrobowe

- czerniaczka – melanosis – nieprawidłowość w gromadzeniu się melaniny, zaburzenie wrodzone, prawdopodobnie ulega cofnięciu z wiekiem, bo nie jest spotykane u starszych zwierząt. Nie pociąga szkodliwych dla ustroju następstw. Nadmierne gromadzenie melaniny może dotyczyć wątroby, płuc, mózgu – u cieląt i owiec – tzw czerniaczka plamista – melanosis maculosa – różnej wielkości ilości i kształtu czarne plamy bez obecności jakichkolwiek zmian chorobowych w narządzie. Melanina występuje w melanoforach. Przykładem czerniaczka wątroby – melanosis hepatis.

- czerniak – melanoma – N wywodzący się z melanocytów, może być złośliwy

Brak melaniny:

- albinizm – albinismus – wrodzona enzymopatia – zaburzenie syntezy tyrozynazy, uogólniony, wrodzony. Częściowy brak wrodzony – bielactwo skóry - defekt receptora dla hormonu stymulującego syntezę melaniny – brak w skórze a jest w oczach. Także defekty różnicowania melanocytów lub defekty w formowaniu się melanosomów – syndrom Chediak-Higasa.
(..)
Cu: niezbędna do tworzenia krwi, melaniny;

Natomiast nie wynika z powyższego źródła, ze melanina bierze udział transporcie  W CAŁYM ORGANIZMIE .

O tym co bierze udział piszą tu :
Cytuj
Pełny udział lizosomów – wzrost aktywności enzymów, ustaje transport przez błony, rozpływanie się struktur komórkowych
I nie brzmi to jak :
Cytuj
.... o roli melaniny będącej środkiem do transportu energii dla całego organizmu Ludzkiego.

Zadałem sobie trud by ukazać Ci jak można niechcący, przez brak zrozumiałości przekazu zupełnie zmienić jego sens.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 22, 2011, 12:30:38
"Owszem, Ziemia weszła w pas podwyższonej energii kosmicznej - wraz z całym US zresztą.  Samo w sobie to jeszcze nie oznacza niczego mistycznego. O tym co to oznacza dowiemy się na podstawie rzeczywistych zmian wokół nas i w nas samych. "
east.

Dla każdego może to znaczyć coś innego , jednak jak sam napisałeś dowiemy się na podstawie rzeczywistych zmian wokół nas i w nas. I właśni ten moment jest dla mnie zenitem prawdy.

Nie tym co mówią i nauczają jacyś Bogowie , a tym co odczujemy jako osobistą harmonię z kosmiczną wibracjom sami.
Czy jest to mistyczne zdarzenie? Dla jednych  może być , dla innych nie musi.
Zawsze trzeba się opierać na swoich odczuciach na momencie przeżywania własnych uniesień , bowiem są to momenty różne czasowo dla różnych ludzi.
Gdy stajesz"krzywo nawet w fali światła będącego w linii prostej i tworzącego kąt prosty z podłożem , to i tak taki moment zenitu nie następuje.
Trzeba ustawiać siebie i tylko siebie i nie mieć żalu i pretensji do innych o własne niemożliwości.

Kiara :) :) 

=================================================

Kiaro , z tego co wrzuciłaś o melaninie to jest zaledwie tyle :

Cytuj
Melanina – brązowy pigment nie zawierający żelaza, nie rozpuszczalny w wodzie i alkoholu, ulega odbarwieniu przez związki utleniające. Gromadzi się we włosach, oku, oponach mózgowych, błonach śluzowych. Wytwarzana w melanosomach melanocytów – w ergastoplazmie i aparacie Golgiego przy udziale tyrozynazy i Cu. Tyrozyna – ulega oksydacji przy udziale tyrozynazy do dwuoksofenyloalaniny i dalej do melaniny. Przy pigmentacji skóry melanosomy są przenoszone do keratynocytów w skórze lub do komórek żernych, w których jest deponowana – makrofagi przenoszące melaninę to melanofagi -> melanofory. Wcześniejszą forma melanocytów są melanoblasty. Melanina ma znaczenie ochronne w stosunku do UV. Przy działaniu UV nie wzrasta liczba melanocytów, rosną tylko ich wypustki i następuje wzmożenie syntezy melaniny – wzrost aktywności tyrozynazy. Poziom melaniny jest nadzorowany przez przysadkę, korę nadnerczy i szyszynkę.

Nadmiar melaniny:

- piegi – ephelides - ludzie

- znamię barwnikowe – naveus pigmentosus – ludzie, zmiana ogniskowa, często prowadzi do N, plamy wątrobowe

- czerniaczka – melanosis – nieprawidłowość w gromadzeniu się melaniny, zaburzenie wrodzone, prawdopodobnie ulega cofnięciu z wiekiem, bo nie jest spotykane u starszych zwierząt. Nie pociąga szkodliwych dla ustroju następstw. Nadmierne gromadzenie melaniny może dotyczyć wątroby, płuc, mózgu – u cieląt i owiec – tzw czerniaczka plamista – melanosis maculosa – różnej wielkości ilości i kształtu czarne plamy bez obecności jakichkolwiek zmian chorobowych w narządzie. Melanina występuje w melanoforach. Przykładem czerniaczka wątroby – melanosis hepatis.

- czerniak – melanoma – N wywodzący się z melanocytów, może być złośliwy

Brak melaniny:

- albinizm – albinismus – wrodzona enzymopatia – zaburzenie syntezy tyrozynazy, uogólniony, wrodzony. Częściowy brak wrodzony – bielactwo skóry - defekt receptora dla hormonu stymulującego syntezę melaniny – brak w skórze a jest w oczach. Także defekty różnicowania melanocytów lub defekty w formowaniu się melanosomów – syndrom Chediak-Higasa.
(..)
Cu: niezbędna do tworzenia krwi, melaniny;

Natomiast nie wynika z powyższego źródła, ze melanina bierze udział transporcie  W CAŁYM ORGANIZMIE .

O tym co bierze udział piszą tu :
Cytuj
Pełny udział lizosomów – wzrost aktywności enzymów, ustaje transport przez błony, rozpływanie się struktur komórkowych
I nie brzmi to jak :
Cytuj
.... o roli melaniny będącej środkiem do transportu energii dla całego organizmu Ludzkiego.

Zadałem sobie trud by ukazać Ci jak można niechcący, przez brak zrozumiałości przekazu zupełnie zmienić jego sens.


Bezpośrednio tak , ale pośrednio jest tych połączeń i uzależnień dużo więcej.
Żeby zrozumieć cały proces trzeba się nauczyć wyszukiwać i analizować fakty.
Dlatego wkleiłam cały artykuł.

Kiara :) :)

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 10:47:56
coś o IV-gęstości i odżywianiu czystą energią, jak również o 144tys.,-
ciekawe tylko dlaczego w sesji- sama transformacja jest tak enigmatycznie nazwana "grzyb wodny"??, może ktoś wie...


III poziom gęstości
 Ludzie reprezentują trzeci poziom gęstości,gdyż potrafią myśleć abstrakcyjnie i niejednokrotnie postępują irracjonalnie wbrew logice. Według przekazów plejadian w 2012 roku ma nastąpić radykalna zmiana związana z tym że ludzkość przejdzie na IV poziom gestości , nastąpi wtedy ewolucja ludzka .I,II,III,poziom jest materialny , istoty na tych poziomach bytują jako istoty materialne. Regeneracja na tych etapach ewolucyjnych zachodzi przez sen ,istoty pobierają jedynie energię w postaci pożywienia,czas ich zycia jest bardzo krótki. U istot tych wytępują przejawy rozwoju duchowego (tylko ludzie). IV poziom rownież jest materialny ale zachodzą tam diametralne różnice. Według teorii gęstości, IV poziom zakłada zmienną fizyczność. Trzeci poziom dzieli sie także na dwie filozofie: Służenie Innym i Służenie Sobie. Według Kasjopean, od około 309.000 lat, planeta Ziemia i zamieszkujący ją ludzie są w rzeczywistości Służenia Sobie, a wcześniej byli w rzeczywistości Służenia Innym. Zmianie filozofii towarzyszyły kataklizmy. Siły Służących Sobie i Służących Innym maja sie zrównoważyć w czasie nadejścia tzw. fali zmieniającej rzeczywistość. Świadomość ludzi wzrasta, a owa fala jest coraz bliżej, co przejawia się poprzez współczesne wydarzenia w praktycznie wszystkich dziedzinach życia i nauki. Niektórzy ludzie pochodzą z wyższych poziomów, na przykład piątego, a całkowicie fizyczną egzystencję na trzecim poziomie wybrali z własnej woli, aby doświadczyć fizyczności, i aby stać się świadkami nadchodzących zmian, które mają charakter unikalny. Według Kasjopean, nadchodzą przełomowe czasy w dziejach ludzkości - w kierunku Ziemi zbliżają się meteoryty, a za nimi fala, zmieniająca rzeczywistość egzystencji z trzeciego do czwartego poziomu. Nie wiadomo, ilu ludzi przeżyje proces transformacji. Ludzi posiadających wyższą wiedzę ma być w przybliżeniu 144 tysiące. Mają oni w odpowiednim czasie podzielić sie tą wiedzą z innymi ludźmi. Być może będą to właśnie oni, albo oni oraz ci, których oni zdołają uświadomić.
 Cechy charakterystyczne 3 poziomu: całkowita fizyczność, ciało biologiczne, myślenie abstrakcyjne, liniowe postrzeganie czasu.


 IV poziom gęstości
 Jest to poziom reprezentowany przez istoty jeszcze materialne ale o wiele bardziej zaawansowane ewolucyjnie ,poziom świadomości i wykorzystywanie potencjału inteligencji jest w pełni wykorzystane . Isoty IV poziomu regenerują swoje siły nie przez sen lecz przez asymilację fotonową. Również w ten sam sposób istoty te się odżywiają ,ich układy pokarmowe są w zaniku gdyż spożywają już bardzo małe ilości pożywienia a większość energi czerpią z promieni słonecznych przez asymilację (wchłanianie ) fotonów .Tzn. na IV poziomie także u ludzi którzy go osiągną , wykształci się nowy rodzaj komórek dzięki czemu energia pochłaniana będzie ze światła. Dlatego też układy pokarmowe staną się prawie niepotrzebne i zaczną zanikać. Isoty czwartego poziomu są wysoko rozwinięte duchowo , posiadają zdolności telekinetyczne i telepatyczne , potrafią kontaktować się ze zmarłymi bez pomocy medium. Dodatkowo okres bytowania jest długi. Ludzie będą mogli żyć po 180-200 lat jeżeli nie dłużej. Według Kasjopean, średnia długość życia na czwartym poziomie ma wynosić na początku 400 lat, później 800. Na czwartym poziomie jest nadal fizyczność i ciało genetyczne, ale są one inne niż na trzecim. Według Kasjopean, z trzeciego poziomu na czwarty można się dostać na kilka sposobów: "zniknięcie" (co mogło spotkać Majów i inne cywilizacje), albo zostanie przeniesionym przez tzw. falę po zakończeniu trwającego około 390.000 lat cyklu egzystencji jakiejs planety na trzech pierwszych, całkowicie fizycznych, poziomach. Czwarty poziom, podobnie jak trzeci i szósty, zakłada ponadto także dwie główne filozofie: Służenie Innym, albo Służenie Sobie. Według Kasjopean, planeta Ziemia jest od pewnego czasu pod wpływem przedstawicieli tej drugiej opcji.
 cechy charakterystyczne 4 poziomu: zmienna fizyczność, płynne i nieliniowe postrzeganie czasu, świadomość gatunkowa przy jednoczesnej świadomości indywidualistycznej.

http://bytzbiorowy.pl/showthread.php?422-7-poziom%F3w-g%EAsto%B6ci


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 12:15:50
@songo
Cytuj
ciekawe tylko dlaczego w sesji- sama transformacja jest tak enigmatycznie nazwana "grzyb wodny"??, może ktoś wie...

Cytuj
na IV poziomie także u ludzi którzy go osiągną , wykształci się nowy rodzaj komórek dzięki czemu energia pochłaniana będzie ze światła

Ja bym powiedział, że nie tyle "nowy rodzaj komórek" ,choć i tego nie należy wykluczyć, co wyjście na plan pierwszy takich aktywności , które komórka teraz wykonuje "w tle". Mam na myśli fotonową infostradę wewnątrz połączeń nerwowych. Cieniutka siateczka mikrotubul wygląda niczym grzybnia. Dlaczego wodna ? Ponieważ komórka to środowisko wodne. Woda w skali nano ma taką ciekawą właściwość, że przyjmuje uporządkowaną strukturę.

Cytuj
Isoty IV poziomu regenerują swoje siły nie przez sen lecz przez asymilację fotonową

Obecnie my również odżywiamy się światłem ,ale nie bezpośrednio. Zjadamy rośliny ( również pośrednio przez zwierzęta ) ,które to rośliny pochłaniają energię słoneczną i dopiero z nich uwalniamy energię w procesie trawienia.

Wyobrażam sobie, że energię pozyskamy od razu z mikrotubul -  to one będą "karmić" komórki. Świadomość po prostu dostarczy tyle energii komórkom ile będzie potrzeba do prawidłowego funkcjonowania organizmu niejako "od wewnątrz".


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 25, 2011, 12:19:48
Sporo jest prawdziwych informacji w tym przekazie , ale jest ich mało i zasadnicza różnica to ; iż nie można się "przedostać z falą" na IV a trzeba spełnić warunki żeby móc tam żyć.
Takim warunkiem pierwszym jedynym i podstawowym jest osobisty poziom energetyczny , czyli poziom posiadanej wibracji , która decyduje o kolejnym warunku transformacji ciała dotychczasowego fizycznego w nowe ciało również fizyczne ale już inne o innych predyspozycjach fizyczno energetycznych.

I tu kolejny warunek , żeby można było dokonać tej transformacji trzeba posiadać energetyczne subtelne  ciało , ciało astralne. Bez tego cały ten proces nie może zaistnieć. Kto jeszcze nie zbudował swojego ciała astralnego ten nie weźmie udziału tu i teraz w tym procesie transformacji.Będzie musiał odejść do innej szkoły życia na innej planecie i tam dokończyć tworzenia by po zakończonym dziele móc wrócić do IV wymiaru.

Dlaczego nie wszyscy na raz? Bo jak w każdej szkole są tacy co osiągają coś szybciej i tacy co czynią to wolniej. Nigdy wszystkie kwiaty na łące nie rozkwitają w identycznym czasie....

A co jest tą energią dającą możliwość pójścia w górę , ewoluowania?

Zawsze i nigdy inaczej jest to coraz bardziej subtelna energia miłości , przekształcająca nasze ciała na bardziej delikatny odbiór , na większą wrażliwość i na radość z myśli , słów i  czynów dających możliwość  przez odczuwanie  przeżywania takich wrażeń.
Czyli wprowadzających w szczęście , radość , harmonię prowadzących do możliwości doznawania ekstazy.

Na tym polega zmiana systemu wartości na cenieniu doznać dobrych a odsuwaniu się od tych , które nas ranią słowem i czynem.

Zatem ludzie którzy tworzą wszystko co nie przynosi innym ludziom odczuć , doznań , przeżywania dobra , radości  i szczęścia będą musieli podjąć sami decyzję w jakim wymiarze chcą żyć?

Bowiem III opiera się na częściowej prawdzie , manipulacjach energiom, niepełnej wiedzy i zadawania ludziom bólu z premedytacjom , akceptacji roli ofiary oraz tworzeniu energii o barwie i częstotliwości tych wartości.

Wybieramy co jest nam bliskie osobiści , ale nie przez powiedzenie , ja wiem i chcę to co jest wartościom IV wymiaru a przez nasze OBECNE CZYNY z których płynie ENERGIA o określonej wibracji , to iż my osobiście tego nie widzimy ? Nie jest ważne , bowiem widzi to i ocenia nasz Duch -Energia niewcielona i Stwórca i to Oni podejmują decyzję , czy i kiedy?

Tak iż mówienie czyjeś ja jestem rozwinięta duchowo  , a ty nie , lub odwrotnie nie jest  werdyktem miarodajnym. Liczą się efekty czynów , słów i myśli.
Bowiem co każdy z nas tworzy to zbierze on sam a nie ktoś za niego. I to każdy z nas sam otwiera sobie wrota między wymiarowe do kolejnego wyższego wymiaru.


I tu jest miejsce na to co europejska tradycja nazywa GRAALEM  , osobisty "kielich" czyli Człowiek napełniony energiom , która powoduje transformacje energetyczną naszego obecnego ciała fizycznego w ciało nowe też fizyczne różnie nazywane przez różne tradycje, czyli , złote ciało , świetliste , subatomowe itp....
 To jest przed nami współcześnie , stoimy krok już maleńki przed tym aktem.

Właśnie tego dokonał ( mój ukochany idol) Jezus 2000 lat temu , ten akt jako możliwość dla Ludzkości zapisał w polach morfogenetycznych , a obecnie dojrzeliśmy energetycznie jako gatunek Ludzki żeby go dokonać już na skalę masową.

Tak więc stanie się!

I tu jest odpowiedz czy Jezus musi się ponownie urodzić , reinkarnować  żeby być na ziemi?
Nie! Absolutnie nie! Bo On nigdy nie umarł! Zmienił swoje ciało fizyczne w którym się urodził na ciało również fizyczne ale o innych już "parametrach fizyczności) , Jego możliwość istnienia w tym ciele jest prawie nie ograniczona , bo ono żyje dzięki czystej energii miłości otaczającej Go w wyższym niż nasz wymiarze.

Jego ciało nie podlega procesowi starzenia się i niszczenia , jest On od dawna na ziemi , proces obniżania wibracji Jego ciała by mógł dostosować się do tego wymiaru trwał 2 lata. Zrobił to z miłości do Człowieka by nam pomóc w tym bardzo trudnym momencie , pomóc a nie zrobić coś za Człowieka.

Widzieć Go mogą ci , którzy już potrafią widzieć świat IV wymiaru , kontaktować się z nim Ci z którymi On podejmuje kontakty.

Ale w IV wymiarze będą mogli już wszyscy , bo będzie to naturalność życia Ludzkiego.

Każdy z nas musi sam dokonać tego wysiłku ( jeżeli chce) by moc przekroczyć wymiar.

Energia i jeszcze raz energia ( jednak cały czas czyniąca dobro , wysoka częstotliwość) jest ważna , ona to musi popłynąć do szyszynki ( która jest bramą między wymiarową i między czasową) by proces ten uruchomić.
melanina i woda są nośnikami biorącymi udział w tym procesie.

Nasza energia przekształca wzorzec pentagramu w naszych płynach ustrojowych , który zgrywa się z depozytem pierwotnym zapisanym w szyszynce dla wymiaru , który przekraczamy , w tym wypadku IV i brama między wymiarowa w nas się otwiera ale tylko dla każdego kto tego dokona indywidualnie!
Bowiem już od dawna jest to praca indywidualna dla siebie! Czyli służenie sobie!

Gdy ktoś tworzy zło , ból , cierpienie ,niepokój , strach  ( nawet pisząc posty budzące takie uczucia) obniża poziom wibracji w sobie. Miast iść naprzód cofa się , oddala od całego procesu , sam siebie blokuje.
Ludzie są często bezmyślni , nie zastanawiają się nad tym iż tylko oni sami tworzą swój świat a później winią za to wszystkich obok siebie.

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl człowieku ; czy to co robisz komuś chciał byś by zrobiono Tobie?

Jeżeli tak , to długa jeszcze droga przed Tobą do nauki , a jeżeli nie to zastanowię w takim razie po co to robisz? I jak bardzo krzywdzisz sam siebie?

Nawet w ostatnim momencie , gdy Człowiek wykrzesa w z siebie widziane przez Stwórcę dobro i miłość On poda mu rękę żeby mógł przekroczyć wymiar.

Warto , bo szyszynka się otworzy wówczas.


Kiara :) :)


ps. Tak east masz 100% racji dlatego jedzenie ma tak kolosalne znaczenie. Dlatego nie powinniśmy jeść mięsa martwych zwierząt bo w nich praktycznie nie ma już energii światła.
Ta która jest nie przyczynia się do naszego energetycznego rozwoju a utrzymuje przez jakiś czas ( przez proces spalania) możliwość naszego życia fizycznego. Ale w całokształcie procesu rozwojowego jest ciemną gęstą energią blokującą przepływ światła w naszym organizmie , czyli blokuje nasz rozwój tak naprawdę.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 12:35:02
..ciekawe, w świetle tego wszystkiego,-
na paradox zakrawa fakt, że staniemy się- takim ludzkim GMO ;D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 12:41:59
czy ja wiem , czy paradoks ? wszystko jest wibracją, energią. Czas zabijania ( obojętnie -rośliny czy zwierzęcia ) by żyć się kończy.

A modyfikacja to tylko zmiana ról i funkcji tego ,co już w nas istnieje. Wedle kwantowej biologii geny są wtórne, są tylko chemicznym zapisem informacji, która dociera z .. np mikrotubul , czyli de facto ze świadomości. Suma sumarum wszystkie gatunki są modyfikowane genetycznie w ten sposób ;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 12:51:59
czy ja wiem , czy paradoks ? wszystko jest wibracją, energią. Czas zabijania ( obojętnie -rośliny czy zwierzęcia ) by żyć się kończy.

A modyfikacja to tylko zmiana ról i funkcji tego ,co już w nas istnieje. Wedle kwantowej biologii geny są wtórne, są tylko chemicznym zapisem informacji, która dociera z .. np mikrotubul , czyli de facto ze świadomości. Suma sumarum wszystkie gatunki są modyfikowane genetycznie w ten sposób ;)

to prawda, chodzi mi tylko o sytuację w czasie, kiedy prowadzimy protesty wobec GMO w rolnictwie,-
choć ma ono całkiem inny charakter- celowy, wprowadzany przez człowieka- sami możemy ulec mutacji wywołanej przez falę energi z głębi kosmosu.
To że org. mutują/ewoluują- to naturalny bieg rzeczy w przyrodzie, gorzej gdy jest on dokonywany z zewnątrz ekosystemu i burzy jego równowagę dla partykularnych korzyści.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 25, 2011, 12:55:49
Nie zupełnie macie racje bo obecne GMO to projekt odchodzący od natury ( pierwotnego wzorca) blokujący go , oraz wszystkie możliwości w nim zawarte prowadzące do rozwoju.

Przekształcanie ciała za pomocą energii to powrót do pierwotnych możliwości zawartych w pierwotnym  wzorcu, to po drodze poznawanie miliardów ewentualności w celu  uzyskania  wiedzy i doskonałości.

Inne kierunki z innym celami końcowymi , bowiem w jednym się zwiększa ilość światła i energii w drugim ogranicza , eliminuje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 25, 2011, 13:18:24
Posty od 41 bardziej mi pasują do wątku: Dieta Praniczna (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5958.0).
Jakoś nie mogę dostrzec związku z melaniną i "grzybem wodnym", choć na siłę wszystko można dostosować.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 13:19:23
@Kiara
Cytuj
GMO to projekt odchodzący od natury
@songo
Cytuj
GMO w rolnictwie,-
choć ma ono całkiem inny charakter- celowy, wprowadzany przez człowieka- sami możemy ulec mutacji wywołanej przez falę energi z głębi kosmosu.
Tak, ironia, prawda ?
Wydaje się, że przemianę wewnątrz nas wywołuje fala energii z kosmosu. Możliwe ,że umożliwia przemianę, lecz to ,zdaje się , nie jest takie proste przełożenie. Wg mnie to jest proces złożony. Nauka nie przypadkowo dotarła do sedna właśnie w tym czasie. To ,co było w przeszłości jasne dla mistyków, czy szczególnych ludzi takich jak  Budda czy Jezus, dzisiaj przełamuje stare dogmaty naukowe, a jutro będzie oficjalnie wykładane na Uniwersytetach, stanie się to powszechną wiedzą  tym bardziej powszechną, że z łatwością będzie można żyć nowymi wartościami. To z kolei spowoduje otwarcie nas samych ,nasze umysły, na nowe możliwości płynące z nowej wiedzy. Synchronizacja stanie się czymś naturalnym.

Jak zmieni się ludzkie życie, kiedy człowiek nie będzie już zmuszony żyć kosztem innych czy też gonić za rzadkimi dobrami, bo wszystko stanie się możliwe i pod ręką ?
Będziemy niczym jogni odżywiający się "praną". Kiedy ta wiedza oraz pierwszy przykład rozniosą  się na cały świat zniknie głód na tej planecie.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 13:33:16

Jak zmieni się ludzkie życie, kiedy człowiek nie będzie już zmuszony żyć kosztem innych czy też gonić za rzadkimi dobrami, bo wszystko stanie się możliwe i pod ręką ?
Będziemy niczym jogni odżywiający się "praną". Kiedy ta wiedza oraz pierwszy przykład rozniosą  się na cały świat zniknie głód na tej planecie.

to optymalne rozwiązanie dla wszystkich, nie tylko ludzi,-
cała fauna i flora odżyją, a nie to nieszczęsne GMO!

PS. fakt może lepiej przenieść do innego wątku


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 25, 2011, 14:22:59
Darek, proszę nie szukaj dziury w całym , bo dyskusja krok po kroku tłumaczy bezpośredni związek energii i życia oraz rozwoju Człowieka.
Melanina jest nośnikiem energii , która spowoduje zmiany i otworzy nam wejście do kolejnego wymiaru ,towarzyszy temu woda , oraz cala przeolbrzymia reakcja energetyczna.
I tu nie chodzi tylko o odżywianie się praną żeby żyć a o uaktywnienie procesu w Ludzkim ciele.

Poszczególne elementy są niezbędne w nim , można je rozważać bez połączenia i stanowią wówczas materiał do oddzielnego tematu , lub wytłumaczyć cały szereg związków oraz niezbędności w procesie.

Ponieważ wszyscy się uczymy łącząc te elementy występują w tym temacie.

Po jakimś czasie dojdziemy do wniosku iż wszystko , cały proces można zamknąć w kilkunastu zdaniach , będziemy wiedzieli jak zrobić taki skrót czytelny dla wszystkich.
Ale obecnie potrzebne jest tłumaczenie poszczególnych etapów z wiedzą połączeniową.

Kiedy ja miałam przekazywaną wiedzę ( było to kilkanaście lat temu) pojawiały się przede mną iskierki w tempie błyskawicznym , otwierały jak orzech a w nich były zawarte całe kompleksowe informacje. W sekundę lub mniej je znałam.
Więcej czasu zajmowało mi zastanowienie się nad myślą jak to zapamiętam niż przyswojenie całego materiału. Ufffff.

Nie ten wymiar nie ta prędkość. Obecnie nie jest mi łatwo coś wytłumaczyć pomimo tej wiedzy.

Cały czas szukam czegoś z czym można porównywać informacje , co jest lub może być czytelne i zrozumiale dla Ludzi.
W ten sposób krok po kroku staram się inspirować do osobistych poszukiwań , bo one dają pewność wiedzy.

Mogę napisać tą informację w kilku , lub kilkunastu zdaniach w zasadzie jest prosta , ale nie będzie zaakceptowana dopóki ludzie nie poczują iż dla nich jest ten proces zrozumiały.
A do każdego przemawiają trochę inne argumenty.

tak więc "grzyb wodny " to reakcja  energetyczna w organizmie Człowieka ( ale nie tylko) polegająca na transformacji energii ognia i wody w coś zbliżonego do wodorowej pozwalająca na przemianę sub komórkową naszej materii i otwierająca nam  "bramy między wymiarowe".
Dzięki niej możemy stać się kulą świetlną ( tworzenie MAR KA BA) i powrotnie zmienić energie w materię.

Ten stan MER KA BA jest naszym pojazdem między wymiarowym zawsze kierowanym myślą naszej Energii.
Materializacja i de materializacja to nasze dzieła.

Jednak by to osiągnąć trzeba zgromadzić w sobie odpowiedni potencjał energetyczny do startu. Bez tego ani rusz.

Jak to uzyskać?

Staramy się wspólnymi siłami przełożyć tą wiedzę na czytelną w naszym pojęciu informację.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 15:18:38
@Kiara
Cytuj
tak więc "grzyb wodny " to reakcja  energetyczna w organizmie Człowieka ( ale nie tylko) polegająca na transformacji energii ognia i wody w coś zbliżonego do wodorowej pozwalająca na przemianę sub komórkową naszej materii i otwierająca nam  "bramy między wymiarowe".
Dzięki niej możemy stać się kulą świetlną ( tworzenie MAR KA BA) i powrotnie zmienić energie w materię.

Jak zwał tak zwał, mniejsza o te egzotyczne nazwy. Wg mojego stanu wiedzy tak ,to jest reakcja energetyczna pewnego rodzaju w której otwarcie "bramy międzywymiarowej" jest jakby swobodnym, dwukierunkowym przepływem świadomości i umysłu. Podniesienie wibracyjne umysłu do pełni możliwości jakimi dysponuje kwantowa świadomość. Jeśli nie w 100% to chociaż o 20 %- 30% ,może więcej, tyle ile damy radę "udźwignąć".
Jak pisałem na "grzyb wodny" wyglądają mi mikrotubule, czyli fizyczny "nośnik" świadomości w ludzkim ciele. Rezonans  świadomości z umysłem jest właśnie ową  "bramą międzywymiarową" . W jaki sposób może się to stać (staje) ?

Otóż pomiędzy ziemią (przewodnikiem) ,a jonosferą (rozrzedzoną, górną warstwą atmosfery -również świetnym przewodnikiem ) znajduje się słabo przewodząca prąd warstwa powietrza w której dochodzi do wyładowań atmosferycznych (burze z piorunami ) wyzwalającymi słabe elektromagnetyczne fale Shumanna o częstotliwości od 7 hz do 59,9 hz ( nie mylić z energią pioruna ). Fale w tym niższym zakresie 7 - 8 hz mają długość 40 tys km (jeden okres ). Nieprzewodzące powietrze – izolator – zamknięte między dwoma przewodnikami (Ziemią i jonosferą) to kondensator kulisty. I podobnie jak inne znane elektronikom kondensatory ma swoje częstości rezonansowe.

"Przypadkowo" takie same jak ludzkie mózgi. W każdej sekundzie Ziemię "nawiedza" około 100 takich wyładowań ,których fale docierają do ludzi na całej Ziemi ( z powodu swojej długości ) i mogą być nośnikiem  informacji ( podobnie jak fale radiowe ).
 
Wartość częstości rezonansowej Schumanna jest ściśle powiązana z aktywnością Słońca. W maksimum aktywności jest większa nawet o kilka procent niż w latach słabej aktywności słonecznej. W poprzednim minimum, w 1995 roku, wynosiła 7,80 Hz; a w maksimum w 2001 roku już 8 Hz
Mówi doktor Andrzeja Kułak, szef grupy uczonych z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy od blisko 15 lat w stacji koło Zatwarnicy, nad potokiem Hylaty, badają zjawiska geofizyczne, mierząc fale o ekstremalnie niskiej częstości.

Jak wiemy  aktywność Słońca jest obecnie duża, nawet samo NASA "straszy" nas apogeum tej aktywności na 2012 r. Jak wysokiej ? Tego nie wiemy, ale fale Shumanna wzrastają. Dosłownie zatem wszystko co żyje zostanie przestrojone w ten naturalny sposób.
Cytuj
Jednak by to osiągnąć trzeba zgromadzić w sobie odpowiedni potencjał energetyczny do startu. Bez tego ani rusz.
Jak to uzyskać?

Po prostu nie przeszkadzać się dziać całemu procesowi. Sądzę ,że łatwiej i bardziej łagodnie można by znieść "przejście międzywymiarowe " rozumiejąc w jaki sposób funkcjonujemy w tym świecie i czym jest świadomość w nas samych.
Jest to nic innego jak wyrażenie mistycznej prawdy pt "POZNAJ SIEBIE" . Tutaj każdy robi to, co napisała poniżej Kiara

Cytuj
Staramy się wspólnymi siłami przełożyć tą wiedzę na czytelną w naszym pojęciu informację.

dokonując tego na swój sposób w sobie znanym języku.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 16:23:58
jeszcze jeden fragment z art. o "7 poziomach gęstości"

"Według Kasjopean, nadchodzą przełomowe czasy w dziejach ludzkości - w kierunku Ziemi zbliżają się meteoryty, a za nimi fala, zmieniająca rzeczywistość egzystencji z trzeciego do czwartego poziomu. Nie wiadomo, ilu ludzi przeżyje proces transformacji."

.. i jeżeli traktować to serio- to będzie to taki "wash & go"- czyli oczyszczenie z transformacją naraz.

PS. ciekawe czy to o Elenin chodzi? ;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 16:42:06
Elenin oraz inne "kamyki"
Pewnie będzie ich sporo.
Wysoka aktywność Słońca powoduje rozszerzenie się termosfery, na szczęście. To bowiem w niej spalają się meteoryty.

Z falami się nie walczy, na falach się surfuje , songo ;) Kto będzie walczył z falą tego los kiepsko widzę raczej.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 25, 2011, 16:52:36

Z falami się nie walczy, na falach się surfuje

nie mam deski, nie licząc tej do prasowania ;D

pozdr. :D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 16:55:37
na własnej klacie można też ;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: barneyos Sierpień 25, 2011, 19:52:25
na własnej klacie można też ;)

Można, ale się "dywan miłości" zmechaci.  ;D


A tak na poważnie - dobrym uzupełnieniem wątku są książki Drunvalo Melchizedeka "Pradawna Tajemnica Kwiatu Życia" tom I i II.  Tam jest dużo o szyszynce i wzbudzaniu kundalini - również w powiązaniu ze Świętą Geometrią, np.kundalini wznosi się w ciele człowieka po krzywej torusa.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Betti Sierpień 25, 2011, 21:05:18
Atak ma marginesie  istnieje juz watek o szyszynce

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=845.0


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Sierpień 25, 2011, 21:15:34
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy się jąkają: mówi się szynka, a nie szyszynka  ;D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 25, 2011, 21:19:26
I atakują na marginesach ;D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 25, 2011, 21:31:17
Tak jakoś czuję od Was zrozumienie tematu . Na kwantowy sposób ;) na serio, nie żartuje


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 26, 2011, 09:40:20
Atak ma marginesie  istnieje juz watek o szyszynce

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=845.0

Właśnie.. nalezałoby polaczyć te wątki,
gdyż przedmiot omówienia (pomimo innej etykietki) - ten sam.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 26, 2011, 12:11:30
Tak, podzielam wasze spostrzeżenie. Jetem za połączeniem tych wątków.
Myślę, ze utworzono nowy, gdyż autor (tego tematu) zmienił zdanie na temat tego narządu (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=845.msg8734#msg8734), chyba prawidłowo zauważyłem.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 26, 2011, 13:51:20
To jest przeniesione z tematu o szyszynce i dotyczy oglądu samej funkcji szyszynki.

"Szyszka  istotnie jest bardzo ważna,  w niej jest zdeponowana wiedza o nas , wiedza naszych wszystkich wcieleń, droga całego naszego rozwoju. Ale... nie ona decyduje o tym rozwoju , ona deponuje wiedzę z której będziemy mogli skorzystać. Jest jak twardy dysk w komputerze którego nie potrafimy jeszcze odczytywać, nie potrafimy również świadomie programować. Wpis dokonuje się za pomocą przeżyć napełnionych silą uczuć ( to specjalny kod świetlny Stwórcy) , dostęp do korzystania z jej wiedzy mamy jeszcze  zablokowany.

On  ma się odblokowywać samoistnie ( na drodze rozwoju duchowego), gdy podnosi się w nas wibracja.
Żadna sztuczna metoda ( technika mentalna , medytacja ni nic takiego  nie uczynią. ) Zrobi to tylko podnoszący się nasz rozwój indywidualny, napełniamy się energia wewnętrznie,ona podnosząc się w nas , poziom po poziomie zbliża się do zdjęcia zasłon z szyszynki. Na stepuje wonczas wewnętrzna iluminacja , rozświetlenie , błysk , wówczas stajemy się oświeceni ( czyli ci którymi nas tak straszą ILUMINACI)to my gdy dotrzemy do pełni wiedzy. Jednak nim się to stanie , musimy osiągnąć wibracje czakry serca, a tam nie ma logiki , rozważań, wiedza.Tam są UCZUCIA, INTUICJA.Gdy one wyznacza nam drogę , wówczas otworzy się przed nami wiedza szyszynki. Bardzo proste zabezpieczenie, bo kto życie maluje uczuciem,ono wyznacza mu drogę, NIE SKRZYWDZI JUŻ  ,ANI SIEBIE  , ANI NIKOGO.

Jednak gdyby  np.szalony naukowiec , lub nie daj Boże Samuel otworzył dostęp do naszej szyszynki, jest w stanie wyzerować nasza wiedzę w nas ( stracimy całkowicie osobowość, staniemy się jak noworodki) wgra nam co tylko będzie chciał , a tym samym osiągnie pełna władze nad nami.Staniemy się super biologicznymi robotami.
Tak wiec bądźmy bardzo ostrożni z wszelkimi eksperymentami duchowymi z mózgiem i szyszynka.
Na razie mamy nałożony program , który jest dla nas obecnie wzorcem życia, wzorcem wszystkich zachowań, nie jest trwały. Razem z przebiedowaniem ziemi zniknie, ten proces już się rozpoczął ( NAZYWA SIĘ OCZYSZCZENIEM POL INFORMACYJNYCH WGRANYCH ZIEMI I LUDZIOM),pomału zacznie wygasać stara wiedza,w ten sposób dokona się przebudzenie świadomości ludzkiej.
Ale gdyby informacja została wgrana w szyszynkę , wówczas było by bardzo złe. Skasowany był by rozwój indywidualny każdego Człowieka. Zaczynalibyśmy wszystko od zera, od pierwszego indywidualnego doświadczenia. Wrócili byśmy w jednej sekundzie do świadomości zbiorowej, która zarządza ktoś......

Kiara  :) :)"


Możecie mi wyjaśnić o co wam tak naprawdę chodzi w tych dociekaniach?

Czy temat jabłko jest identyczny z tematem sady jabłkowe? Bo moim zdaniem nie pomimo iż w obydwu jabłko jest omawiane obszernie.
Tak samo temat  szyszynka nie jest identyczny z tematem melanina i grzyb wodny pomimo iż w obydwu występuje duża informacja o szyszynce. To już wyjaśniałam  w poprzednim poście.

Chcecie koniecznie dołączyć temat szyszynka do melaniny? to proszę bardzo bo jest to jeden z pod tematów melanina i grzyb wodny ale odwrotnie nie można tego zrobić . Bo tak jak oko jest w temacie głowa to głowa nie jest tematem oka.

Można informacje na temat szyszynki zamieścić odzienie i taki temat zaistniał trzy lata temu bez większego zainteresowania do tej pory.

Ja się odniosłam do zjawiska które ma zaistnieć a w którym jedną z głównych ról gra szyszynka. w kontekście jej funkcji połączonych z innym ją opisuję.

Sama szyszynka to dysk z zapisem wzorców zachowań , pierwotnej wiedzy , pierwotnych wzorców.
Informacja z poprzedniego postu o szyszynce jest aktualna. Jednak dotyczy ona tylko szyszynki.

Ten temat związany jest z procesem przemiany komórkowej w którym szyszynka staje się bramą między wymiarową.

Ale czy się stanie i w jakich warunkach to się dzieje oraz jakie inne elementy biorą w tym udział i jak na siebie oddziaływają kolejno , opisuje dopiero ten temat.

Szyszynka jest tylko elementem tego tematu jak pozostałe elementy , meritum tematu jest proces , który powoduje cykl zmian nazwanych grzybem wodnym.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 26, 2011, 13:58:14
"SAMUEL:
 Kochani, wasza Planeta Ziemia, cały wszechświat ustawia się dokładnie tak samo, jak miało to miejsce przed zatonięciem Atlantydy. Wy, ludzie, robicie dokładnie to samo. Wszystkie kalendarze, wszystkie przepowiednie, które teraz są odkrywane mają wam uświadomić co wy właściwie robicie. A my przychodzimy wam na pomoc, aby nie doszło do tego wszystkiego powtórnie. Sabinka – gdy teraz powiem, że nic się nie stanie, to nic się nie zmieni w ludzkich sercach. Wy, ludzie sami… sami to wszystko rozpoczęliście. I tak Sabinko – to wydarzenie będzie miało miejsce niedługo. Słucham."
http://www.projekt-cheops.com/plain.aspx?languageId=1&menuId=125&sectionId=635&cmd=
-to jednak nie chodzi tylko o tą transformację genetyczną...??


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 26, 2011, 14:31:35
Nie nie tylko o transformacje genetyczną a też o powrót do momentu zatrzymania rozwoju Ludzi i ziemi przez nałożenie blokad i fałszywych wzorców , które były wmontowane w czasach Atlantydy.

To wielcy kapłani Atlantydy stworzyli te wszystkie ograniczenia , oni tworzyli klony ze skopiowanego DNA , oni byli twórcami blokad astralnych i rozdzielenia Duszy na dwa aspekty "bliźniacze płomienie".
Wówczas zablokowano szyszynkę , dostęp światła do niej i nałożono , połączono Człowieka z  polem energio informacyjnym.
Odebrano mu wiedzę o sobie.
Wprowadzono ziemię na nową trajektorię z odchyleniem osi by nie mógł popłynąć  strumień światła i energii w 100% do jądra ziemi a tym samym dać jej 100% moc rozwojową.

Oj dużo się wówczas stało bardzo dużo.

Żeby móc ewoluować musieliśmy się cofnąć do momentu wyjściowego tych zmian ( już kiedyś o tym pisałam w temacie przestawienia osi ziemi o 45 stopni do tyłu w kierunku północnym) czyli cofnięcie wskazówki zegara  na połowie ćwiartki między dziewiątą a dwunastkom i trójkom a szóstkom..

Bowiem jak się wjedzie na nieprawidłową drogę  jedno kierunkową trzeba się wycofać do miejsca błędu.

To się już stało jakiś czas temu , jesteśmy w prawidłowym "korytarzu czasowym"  teraz dążymy już do przekroczenia Bramy czasu , bramy między wymiarowej.

Ktoś straci , ktoś zyska..... jak zawsze. Jednak wygrają Ludzie , już wygrali!

transformacja genetyczna to przywrócenie zablokowanych możliwości w DNA Ludzkim , bez niej cały ten proces by się nie odbył.

Każda odblokowana czakra na ziemi to odblokowana również czakra w Ludzkim ciele i otworzony dostęp do wzorca "Gwiazdy Matki". Te wszystkie elementy muszą się zsynchronizować. By mógł nastąpić kolejny proces z dodatkiem udziału energii słonecznej , czyli nasz "grzyb wodny".

Jak to się dzieje? to proste , gdy osobista energia pobudzi uśpioną kundalini , ona podnosi się otwierając bramy każdej kolejnej czakry. Wzmacnia się tą energią w drodze do czakry serca , wówczas osiąga 50% swojej mocy.
Gdy osiągnie tą moc w proces władcza się Stwórcą ( połączony zawsze "złotym sznurem) z każdym Ludzkim sercem niosącym w sobie Iskrę Stwórczą.

Przez ten "złoty sznur" popłynie energia słońca uzupełniająca naszą moc w otworzeniu "bramy między wymiarowej - szyszynki".
Cala zdeponowana w nas energia jest w płynach ustrojowych , ta słoneczna będzie absorbowana przez melaninę.
Połączone razem stworzą reakcję podobną do wodorowego wybuchu , który przemieni wodę w parę i w trakcie tego działania rozświetli nasze ciało zamieniając go w czystą energię na jakiś czas a później ponownie w fizyczną strukturę ale już o innych parametrach niż to które posiadamy obecnie.

Żaden sekret , raczej informacja ukrywana , chociaż we fragmentach znana.
To tak w bardzo wielkim skrócie.

Może niedługo opiszę ten proces bardziej szczegółowo , jak znajdę jako przykład coś bardziej czytelnego.


kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 26, 2011, 18:25:59
Cytat: kiaa
... ( już kiedyś o tym pisałam w temacie przestawienia osi ziemi o 45 stopni do tyłu w kierunku północnym) czyli cofnięcie wskazówki zegara do 9 i 3. ...

Nie wiem czy dobrze rozumiem? Mówisz o cofnięciu wskazówek zegara, czy z 9 na 3?
jeśli tak to owe cofnięcie nastąpiło o 180 st. nie o 45. By nastąpiła wartość podana przez Ciebie w stopniach, a wyrażona w przykładzie z zegarem, to owe cofnięcie musiałoby nastąpić np. z 9 na 6, albo z 3 na 12. ;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 26, 2011, 20:46:14
Cytat: kiaa
... ( już kiedyś o tym pisałam w temacie przestawienia osi ziemi o 45 stopni do tyłu w kierunku północnym) czyli cofnięcie wskazówki zegara do 9 i 3. ...

Nie wiem czy dobrze rozumiem? Mówisz o cofnięciu wskazówek zegara, czy z 9 na 3?
jeśli tak to owe cofnięcie nastąpiło o 180 st. nie o 45. By nastąpiła wartość podana przez Ciebie w stopniach, a wyrażona w przykładzie z zegarem, to owe cofnięcie musiałoby nastąpić np. z 9 na 6, albo z 3 na 12. ;)

Tak masz rację podałam nieprawidłowy przykład.
Powinno być na połowie ćwiartki między dziewiątą a dwunastkom i trójkom a szóstkom.

Już poprawiłam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 26, 2011, 21:12:20
@Kiara
Cytuj
Możecie mi wyjaśnić o co wam tak naprawdę chodzi w tych dociekaniach?

Tak. Mnie chodzi o pokazanie ścieżki w jaki sposób świadomość przejawia się w nas i jak można ją wzmocnić RZECZYWIŚCIE, a nie poprzez słowotok, którego nikt nie rozumie. Dla mnie takim słowotokiem trudnym do rozszyforwania ( bo nie zarzucam nieprawdy ) jest to poniżej

Cytuj
Gdy osiągnie tą moc w proces władcza się Stwórcą ( połączony zawsze "złotym sznurem) z każdym Ludzkim sercem niosącym w sobie Iskrę Stwórczą.
Przez ten "złoty sznur" popłynie energia słońca uzupełniająca naszą moc w otworzeniu "bramy między wymiarowej - szyszynki".
Cala zdeponowana w nas energia jest w płynach ustrojowych , ta słoneczna będzie absorbowana przez melaninę.
Połączone razem stworzą reakcję podobną do wodorowego wybuchu , który przemieni wodę w parę i w trakcie tego działania rozświetli nasze ciało zamieniając go w czystą energię na jakiś czas a później ponownie w fizyczną strukturę ale już o innych parametrach niż to które posiadamy obecnie.

Możesz wyjaśnić o co Tobie tak na prawdę chodzi ?

To jest taki język, który trudno zrozumieć. Naszpikowany dziwnymi terminami, jakimiś sznurami ,iskrami, stwierdzeniami bez pokrycia ,opisami zjawisk fizycznych, takich jak parowanie wody w  ludzkim ciele  - no PROOOOSZE ...... o jakiś słownik choćby. ;)

 Jeśli mamy tłumaczyć co i jak to róbmy to na zrozumiały dla współczesnych sposób.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Thotal Sierpień 27, 2011, 09:18:49
Jest to jeden z powodów, dlaczego nie czytam "zmielonej papki" czegoś, co stara się zrozumieć, ale nie do końca, sam autor :P




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 27, 2011, 09:52:52
Thotal, ja nie twierdzę, że sam autor kłamie ,czy fantazjuje czy coś. Człowiek, który dozna oświecenia, któremu , być może, pokazano niepoznane jeszcze skarby wiedzy niekoniecznie potrafi to przekazać w zrozumiały sposób. Ba - nawet niekoniecznie sam rozumie na co patrzył.

Na posty Kiary staram się patrzeć przez "Daenikenowskie" okulary ;) Daeniken w rzeźbach Inków widział odwzorowanie skomplikowanych urządzeń, technologii, ale wyrażonych za pomocą artystycznego CZUCIA, a nie przez inżyniera. Taki Ink miał poczucie wielkiej wagi tego, na co patrzył, ale nie rozumiał tego. Inspirowało go to, uskrzydlało, czuł jakiś nieokreślony rezonans z tym co zostało mu  objawione więc zawziął się by to przekazać pokoleniom - uwieczniając, rzeźbiąc w kamieniu  ..."węże","iskry", "ptaki", esyfloresy "sznurów" i "szyszek" ;)  - dla potomności.

Inaczej na te same "rzeźby" patrzy inżynier, a inaczej artysta, inaczej polityk etc.
Podobnie budowniczowie gotyckich katedr "zaklinali" w kamieniu wiedzę -proporcje - których mroczne umysły Watykanu nie były w stanie pojąć, choć patrzyły nań i nawet - odprawiali w środku swoje rytuały. Oto kapsuły czasu.

Skoro istnieją zaklęte w kamieniu, to być może również w umysłach ludzkich ?

Co więcej. "Święta" wiedza zawarta jest w naszych własnych ciałach, w orkiestrze 50 trylionów komórek zharmonizowanych zgodnie przez wewnętrzny rezonans ,przez kwantową spójność inteligentną jak sama świadomość. Znajdziemy tam "bramę międzywymiarową" (mikrotubule ) i "złote sznury" wewnątrz systemu nerwowego (meridiany) , "iskry boskie" - biofotony -nośniki świadomości , etc.
To tylko moja interpretacja, ale może być komuś przydatna .

pozdr


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 27, 2011, 12:24:08
ciekawie się złożyło że ten Mickiewicz się pojawił w tym momencie(skutek/przyczyna),-
pisząć o tym "czterdzieści i cztery", chyba też nie wiedział o co come/on..? ;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 28, 2011, 10:57:51
@Kiara
Cytuj
Możecie mi wyjaśnić o co wam tak naprawdę chodzi w tych dociekaniach?

Tak. Mnie chodzi o pokazanie ścieżki w jaki sposób świadomość przejawia się w nas i jak można ją wzmocnić RZECZYWIŚCIE, a nie poprzez słowotok, którego nikt nie rozumie. Dla mnie takim słowotokiem trudnym do rozszyforwania ( bo nie zarzucam nieprawdy ) jest to poniżej

Cytuj
Gdy osiągnie tą moc w proces władcza się Stwórcą ( połączony zawsze "złotym sznurem) z każdym Ludzkim sercem niosącym w sobie Iskrę Stwórczą.
Przez ten "złoty sznur" popłynie energia słońca uzupełniająca naszą moc w otworzeniu "bramy między wymiarowej - szyszynki".
Cala zdeponowana w nas energia jest w płynach ustrojowych , ta słoneczna będzie absorbowana przez melaninę.
Połączone razem stworzą reakcję podobną do wodorowego wybuchu , który przemieni wodę w parę i w trakcie tego działania rozświetli nasze ciało zamieniając go w czystą energię na jakiś czas a później ponownie w fizyczną strukturę ale już o innych parametrach niż to które posiadamy obecnie.

Możesz wyjaśnić o co Tobie tak na prawdę chodzi ?

To jest taki język, który trudno zrozumieć. Naszpikowany dziwnymi terminami, jakimiś sznurami ,iskrami, stwierdzeniami bez pokrycia ,opisami zjawisk fizycznych, takich jak parowanie wody w  ludzkim ciele  - no PROOOOSZE ...... o jakiś słownik choćby. ;)

 Jeśli mamy tłumaczyć co i jak to róbmy to na zrozumiały dla współczesnych sposób.

Tak east masz rację kilkanaście lat temu widziałam takie energetyczne sznury u siebie.
Widziałam srebrny , który miał grubość mniej więcej mojego kciuka i złoty trochę grubszy od przegubu mojej ręki.

Srebrny był połączony ze splotem słonecznym . czakrą mocy , złoty z czakrą serca.

Jak to wygląda? Kiedyś już opisywałam je na tym forum. Jest to strumień światła zloty bardzo jasny w którym cały czas poruszają się maleńkie złote cząsteczki , może złote iskierki?

Taki sam jest srebrny świetlisty  strumień i w nim poruszają się srebrne drobinki.

Srebrny sznur to energia życia fizycznego , łączy również nas z naszą matrycą astralną, przerwanie go oznacza natychmiastową śmierć zawsze , jest to sznur życia.

Złoty sznur połączony z czakrą serca łączy nas  z naszą Energią niewcieloną  inaczej naszym niewcielającym się Duchem. Sądzę iż on również ma połączenie innym "sznurem"  brylantowym ze Stwórcą.
Bowiem pomimo indywidualności i wolności osobistej stanowimy całość połączoną ze sobą energetycznie.


Człowiek żyjący w świecie fizycznym 3 wymiaru chcąc przekroczyć próg 4 musi osiągnąć poziom energetyczny przekraczający jego 3 czakrę czyli połączenie astralne i wejść w oktawę wibracji serca , czakry serca Wówczas dopiero otwiera w sobie możliwość  pełniejszego z korzystania z energii złotej biorącej udział w transformacji wszystkich naszych ciał w nowe w którym żyć będziemy już w 4 wymiarze.

Te dwie energie złota i srebrna muszą osiągnąć równowagę by móc uniezależnić się od warunków fizycznych naszego wymiaru i ten poziom musi osiągnąć Człowiek sam.
popłynąć w gorę na fali fotonowej.
Gdy to zaistnieje otworzy sobie możliwość do korzystania z tej złotej energii , energii Słońca , która wesprze cały ten proces transformacji niezbędny do życia w 4 wymiarze.
Nie wiem co jeszcze napisać , jak masz pytanie to zadawaj je bo wówczas jest mi łatwiej wejść w depozyt informacji.

Ja to wiem , ale mój sposób wiedzy i jej przekaz w moim stylu nie zawsze jest czytelny.

Te sznury energetyczne to zwyczajne światło wody zrobione z energii i w nich poruszają się cząsteczki energii , każdy wymiar ma inny charakterystyczny dla siebie światło wód i inną barwę energii niesie o innej wibracji.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 28, 2011, 20:49:16
No i znowu kogel -mogel :)

Cytuj
kilkanaście lat temu widziałam takie energetyczne sznury u siebie.

Słówko "sznur" wg mnie wyraża splot z "duszą"  - czyli linkę, która de facto jest pleciona z dwóch, trzech warstw nitek wokół jeszcze innej linki biegnącej wewnąŧrz. Przypominać to może wir, ale również ... miktotubule

(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRDNQaoQJ-L_tnq1vkBz5064FAgMLSoprTR5wAjgjAqykaQfx9pfg)

Cytuj
Widziałam srebrny , który miał grubość mniej więcej mojego kciuka i złoty trochę grubszy od przegubu mojej ręki.

Tylko zależy teraz w jakiej skali to widziałaś. Jeśli pozwolono Ci wniknąć w skalę rzędu nanometrów to być może tak to wyglądało ..

Cytuj
Srebrny był połączony ze splotem słonecznym . czakrą mocy , złoty z czakrą serca.
Nie mam na to żadnej analogii, poza tą, iż organy o których mówisz są jakby  nerwowymi węzłami w organizmie. Kolory mogą odpowiadać częstotliwościom fal świetlnych, albo też to indywidualne odczucie estetyczne. Tak to postrzega Twój umysł.
Cytuj
Jak to wygląda? Kiedyś już opisywałam je na tym forum. Jest to strumień światła zloty bardzo jasny w którym cały czas poruszają się maleńkie złote cząsteczki , może złote iskierki?
A może raczej fotony, gdyby dostroić swoje postrzeganie do prędkości takiej, żeby obserwować światło ,możliwe iż wyglądałyby jak "iskierki".

Cytuj
Srebrny sznur to energia życia fizycznego , łączy również nas z naszą matrycą astralną, przerwanie go oznacza natychmiastową śmierć zawsze , jest to sznur życia.
Złoty sznur połączony z czakrą serca łączy nas  z naszą Energią niewcieloną  inaczej naszym niewcielającym się Duchem.

Odłączenie krążenia światła - czyli świadomości - w mikrotubulach prowadziłoby do totalnego i natychmiastowego rozstrojenia wszystkich funkcji komórek oraz zupełnego braku komunikacji, jakiejkolwiek koordynacji między nimi, a w konsekwencji  natychmiastowej śmierci.
Cytuj
Sądzę iż on również ma połączenie innym "sznurem"  brylantowym ze Stwórcą.

Jeśli wszechświat jest fraktalny to połączenia istnieją na każdym poziomie.

Cytuj
Bowiem pomimo indywidualności i wolności osobistej stanowimy całość połączoną ze sobą energetycznie.

Zgadza się.

Cytuj
Człowiek żyjący w świecie fizycznym 3 wymiaru chcąc przekroczyć próg 4 musi osiągnąć poziom energetyczny przekraczający jego 3 czakrę czyli połączenie astralne i wejść w oktawę wibracji serca , czakry serca Wówczas dopiero otwiera w sobie możliwość  pełniejszego z korzystania z energii złotej biorącej udział w transformacji wszystkich naszych ciał w nowe w którym żyć będziemy już w 4 wymiarze.
Mówisz o procesach, których szybkość przekracza możliwości przetwarzania danych przez umysł. Porównanie komputera binarnego z kwantowym.
 To tak jakbyś chciała pieszo dogonić pędzący 200km/h superekspres TGV i jeszcze coś w biegu przy nim pomajstrować. Według mnie to się stanie ,ale z zupełnie innego poziomu. My co najwyżej możemy się postarać, by ten superekspress nas nie rozjechał.  ;D
Cytuj
Te dwie energie złota i srebrna muszą osiągnąć równowagę by móc uniezależnić się od warunków fizycznych naszego wymiaru i ten poziom musi osiągnąć Człowiek sam.

Z pewnością pewna , wyższa część nas dokona niezbędnych, choć trudno przewidzieć, czy takie jak opisałaś , czynności, ale raczej nie liczyłbym na to, żeby przy tym majstrować.
Cytuj
popłynąć w gorę na fali fotonowej.

bardzo obrazowe, czemu nie ...


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 29, 2011, 14:16:15
Post >barneyos'a< przeniosłem do: "Sznury " energetyczne.... (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7206.0)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 30, 2011, 19:21:09
Coś znalazłam....


Jesteśmy coraz bliżej odkrycia niewidzialnych wrót do innych wymiarów
przyszłość, Nauka, podróże w czasie i przestrzeni

Jak dotąd pozostawały one jedynie w zasięgu lektur takich jak Harry Potter czy Alicja w Krainie Czarów. Jednak naukowcy wysnuli nową teorie, która może przybliżyć nas do podróży między-wymiarowych. Kluczem jest specjalna technika znana pod nazwą optycznej transformacji. Dzięki niej można zmienić drogę fal świetlnych, które mogą pozwolić na stworzenie specjalnego portalu, niewidzialnego dla ludzkiego oka. Bazując i rozwijając prawo odbicia, grupa naukowców z Hong Kongu i Szanghaju potwierdziła, że pomysł takich niewidzialnych wrót jest jak najbardziej realny. Poprzez blokadę fal elektromagnetycznych, inne obiekty będą miały możliwość przejścia przez nie. A jak stają się niewidzialne?

Cała magia polega na przekształceniu optyki, złożonej z fotonowych kryształów, które wywołują iluzje postrzegania przedmiotów. Jeżeli więc zaburzymy kierunek promieniowania elektromagnetycznego, uda nam się ukryć portal. Wcześniejsze próby stworzenia niewidzialnych wrót zatrzymywały się jedynie na etapie chwytania niewielkich wiązek widzialnego światła lub innych form promieniowania elektromagnetycznego. Dodatkowo wiadomości pochodzące z New Journal of Physics, potwierdzają, że takowe zjawisko może być zdalnie sterowane - włączane i wyłączane. Ludzie zaś stojący na zewnątrz tych wrót mogli by widzieć wszystko podobnie jak w odbiciu lustrzanym. Być może podróże w czasie i przestrzeni są teraz bardziej realne. A to, o czym pisał Carroll nie jest tylko zwykłą bajką

http://zerotabu.pl/niewidzialne-wrota-fikcja-czy-calkiem-bliska-przyszlosc


Jakie są zabezpieczenia w przekraczaniu wymiarów? Bo że są to jest pewne , jednak potrzebny jest ten klucz......  :) :)


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 31, 2011, 13:09:43
MELANINA - nowe fakty
Ciekawie się robi...


Cytuj
dr Ekaterina Dadachova, profesor medycyny nuklearnej oraz mikrobiologii i immunologii w College’u Einsteina – jeden z głównych autorów odkrycia.

Grzyby, które żywią się radiacją muszą posiadać melaninę, pigment, który można znaleźć w większości grzybów. Jednak do teraz biologiczna rola melaniny w życiu grzybów była tajemnicą.

    „Wystarczy pigment chlorofilu, aby zamienić światło słoneczne na energię chemiczną, która pozwala zielonym roślinom żyć i rozwijać się. Nasze badania wskazują, że melanina może używać zupełnie innego elektromagnetycznego spektrum – zjonizowanej radiacji – by wykorzystywać ją z pożytkiem dla grzybów, które ją posiadają”

– powiedziała dr Dadachova.

Badania rozpoczęto pięć lat temu kiedy to dr Casadevall przeczytał w internecie o tym, jak to robot wysłany został do wnętrza uszkodzonego reaktora w Czernobylu i wrócił z próbką czarnych, bogatych w melaninę grzybów, które rosły na ścianach reaktora.

    „Uznałem to za bardzo interesujące i zaczęliśmy dyskutować z kolegami o tym, czy grzyby mogłyby wykorzystywać promieniowanie jako źródło energii”

– powiedział dr Casadevall
Naukowcy przeprowadzili także fizyczno-chemiczne badania na temat możliwości pochłaniania radiacji przez melaninę. Mierząc rezonans obracających się elektronów, po tym jak melanina została wystawiona na zjonizowane promieniowanie, okazało się że melanina wchodząc w reakcję z promieniowaniem zmienia strukturę elektronową. Jest to zasadniczy krok do pochłaniania promieniowania i przetwarzania go w inną formę energii po to, by tworzyć żywność.
(..)
Dr Casadevall zauważył także, że melanina w grzybach nie jest różna chemicznie od tej jaką posiadamy w naszej skórze.

    „Jest to czysta spekulacja lecz nie poza realną możliwością, że melanina mogłaby produkować energię dla komórek skory”

– powiedział.
[/size]

http://nowaatlantyda.com/2011/06/02/grzyby-i-radiacja/

Otóż i mamy melaninię ,którą posądza się o przetwarzanie radiacji na ... żywność ( energię życiową ?) .Melanina u grzybów nie różni się  od tej w naszej skórze ! To by wyjaśniało dlaczego ludzie powrócili do mieszkań wokół Czernobyla, a także, iż niektórzy ludzie przeżyli wysoką radiację po katastrofie czernobylskiej.
Skoro melanina może produkować energię dla komórek skóry z radiacji .. hmm to zmienia podejście do samej radiacji...to w ogóle zmienia wiele w świetle tego, o czym tu piszemy.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 31, 2011, 14:25:29
Tak east zwracałam na to uwagę , bo to jest wytłumaczeniem dlaczego możemy odżywiać się tylko światłem?

Ale nie wszyscy , bo nie wszyscy posiadają te możliwości , mają je tylko Ludzie , czyli organizmy istniejące na bazie węgla a nie krzemu.

Od dwóch miesięcy obserwuję w mojej okolicy niesamowite zjawisko ( ja wiem o co chodzi) wyrastają u mnie wszędzie wielkie grzyby , piękne , na wszystkich trawnikach.
Kapelusze mają jak duże talerze , rosną niesamowicie szybko...  ;) :D

Zieleń jest tak cudna , soczysta jak na wiosnę.

Oj sporo można zauważyć , sporo....


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 31, 2011, 15:48:22
@Kiara
Cytuj
Od dwóch miesięcy obserwuję w mojej okolicy niesamowite zjawisko ( ja wiem o co chodzi) wyrastają u mnie wszędzie wielkie grzyby , piękne , na wszystkich trawnikach.
Kapelusze mają jak duże talerze , rosną niesamowicie szybko


Trzeba by zbadac poziom melaniny w grzybach, a poza nimi poziom radiacji. Może uda się powiązać jedno z drugim. ;)

Naukowcy mówią tylko, że melanina umożliwia niektórym grzybom "przerabianie" promieniotwórczości na  energię życiową.
Nie oznacza to, jak sugerujesz, że melanina może pochłaniać energię słoneczną i w ten sposób odżywiać człowieka . Możliwe, że odżywianie będzie dotyczyć komórek skóry, ale raczej niewiele więcej .

Gdyby było inaczej to Afrykanie w ogóle nie musieliby nic jeść, a przecież wiemy, że codziennie umiera masowo z głodu tysiące dzieci. Ich skóra zawiera ogromne ilości melaniny dlatego nie ulegają oparzeniom słonecznym, lecz tej energii nie wystarcza już na odżywianie całego organizmu, niestety.



Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 31, 2011, 17:12:08
A nie , nie ... east to , nie ten tok myślenia. Ja np. nie jadam grzybów wcale, one , ich nadzwyczajny wzrost jest tylko dla mnie informacjom o radiacji w tym miejscu. Większej niż zawsze do tej pory.

A skoro jest taka radiacja to ma wpływ na naszą melaninę , a melanina na dalsze procesy. Melanina ma dwa okresy zwiększonej aktywności obydwa jednakowo ważne ale ciutkę inne mają znaczenie dla nas.

Żeby rozpoczął się przez nas  proces absorpcji energii słonecznej i zamiana jej na energię życia  u konkretnego Człowieka musi on osiągnąć odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by mógł jego organizm korzystać z tej energii.
To nie jest automatyczne , chcę , mówię i tak żyję, o nie.
Po za tym są dwa rodzaje melaniny jeszcze nie wiem ja to wytłumaczyć ( możliwość jej przemiany , lub utrwalenie się tylko w barwie) , myślę iż to też znajdę.

Wiem iż organizmy fizyczne w różnych momentach swojego rozwoju inaczej korzystają z energii i inną rolę dla nich pełnią te same czynniki.
Organizmy Afrykan nie są jeszcze przystosowane do odżywiania się energiom , melanina pełni w nich i dla nich inną funkcję. Może nie dla wszystkich? Nie wiem? Ale jako rasa jeszcze nie.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 31, 2011, 18:55:14
Cytuj
MELANINA - nowe fakty
Ciekawie się robi...

;) skalar miary działać może w jakimś stopniu w oparciu o ten mechnizm
bo ilość ciał na ziemi prawdopodobnie
jesliby wpisac je w piramidę
- to kolejne pola kazdej (wirtualnej) kondygnacji związane są ze zwiększoną zdolnoscią transformacji promieniowania(jakoscią).. i mniejszym upakowaniem-ilością (te pola maleją ku szczytowi)...
co jako układ może stanowić równowagę/homeostazę spoleczną
Proporcję jakosciowo-ilościową współzależności etapów rozwojowych.

Grzyb nuklearny byłby prezentacją formy
z nadŁadowanym ilościowo Polem potencjału Wysokiej transformacji(bezinercjalnych) - niezrównowazonej ilościowym niedoPełnieniem pola potencjalu niskiej transformacji (lecz wysokiej kinetyki - inercji)
(Pień grzyba)

takie odwzorowanie niematerialistycznych falowych zjawisk w materialistycznym kształtowym swiecie


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 31, 2011, 20:41:32
@Kiara
Cytuj
Żeby rozpoczął się przez nas  proces absorpcji energii słonecznej i zamiana jej na energię życia  u konkretnego Człowieka musi on osiągnąć odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by mógł jego organizm korzystać z tej energii.
To nie jest automatyczne , chcę , mówię i tak żyję, o nie.

A kto lub co decyduje o WŁAŚCIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakieś koncesje ,limity ?
;)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 31, 2011, 21:37:11
A nie , nie ... east to , nie ten tok myślenia. Ja np. nie jadam grzybów wcale, one , ich nadzwyczajny wzrost jest tylko dla mnie informacjom o radiacji w tym miejscu. Większej niż zawsze do tej pory.
Natomiast u siebie - większą ilość grzybów, ich lepszy wzrost wiążę przede wszystkim z dużo większą... ilością dni deszczowych niż zazwyczaj...


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 31, 2011, 21:46:53
@Kiara
Cytuj
Żeby rozpoczął się przez nas  proces absorpcji energii słonecznej i zamiana jej na energię życia  u konkretnego Człowieka musi on osiągnąć odpowiedni poziom rozwoju duchowo- energetycznego by mógł jego organizm korzystać z tej energii.
To nie jest automatyczne , chcę , mówię i tak żyję, o nie.

A kto lub co decyduje o WŁAŚCIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakieś koncesje ,limity ?
;)


Zawsze tak samo, to MY nasz rozwój duchowo , energetyczny wyłącznie decyduje o tym. Poziom energii w naszym organizmie powoduje zmiany.
Identycznie jak proces z gotowaniem wody , poziom energii powoduje proces zmiany  stanu skupienia , wody w parę.

Jednak zawsze niezbędna jest energia , my sposobem życia , przeżywaniem zdarzeń albo ją zwiększamy , albo tracimy.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 07:47:09
@Kiara
Cytuj
zawsze niezbędna jest energia , my sposobem życia , przeżywaniem zdarzeń albo ją zwiększamy , albo tracimy.
(..)
To nie jest automatyczne , chcę , mówię i tak żyję, o nie.

Skoro człowiek decyduje o sposobie życia i przeżywaniu zdarzeń, to automatycznie oznacza, że CHCE ,MÓWI, I TAK ŻYJE - jak wybrał.
Dlaczego zaprzeczasz ,ze to nie to samo, skoro właśnie to napisałaś. Chyba ,że potrzebne są dodatkowe warunki - jakie ?


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 01, 2011, 09:24:40
Czy każdy Człowiek żyje tak samo , czy podejmuje w identycznej sytuacji identyczne decyzje?
Zawsze są one na miarę jego świadomości , jego systemu wartości i jego woli doświadczania czegoś tak , a nie inaczej.

Każda z decyzji powoduje inną jakość przeżywania sytuacji , oraz inną wibrację energetyczną  o innej barwie tworzy , dając inny potencjalny mocy.
I to jest cały sekret. Co tworzysz to masz.... i tym czym stworzyłeś zarządzasz , możesz wykorzystać do swojego wznoszenia się , do ewolucji w każdym indywidualnym aspekcie.

Czy sytuacje oceniane przez nas samych jako niskie ciężkie ( typu , kłamstwo , kradzież , wykorzystywanie innych , zabijanie, itp.... ogólnie krzywdzenie siebie oraz innych ) tworzą energię dobra , miłości , radości , lekkości , wynoszącą?
A jednak większość ludzi tak żyje , bo na końcu tych decyzji często są korzyści materialne , lub radość z poniżania kogoś. Są to dla nich cenne wartości , taki mają jeszcze osobisty system wartości własny.

Wszystko co posiada wartości przeciwną niż w/w  ma inną energię o innym potencjale  i to ona jest sekretem rozwojowym , ona i tylko ona otwiera nam możliwości na wyższych poziomach wiedzy.

Naprawdę nie mają tu większego znaczenia same słowa , one muszą być poparte czynami , które tworzą potencjał energetyczny.

Tak więc samo CHCENIE i MÓWIENIE jest nie wystarczające , bo to jak ŻYJESZ zawsze jest widoczne w twoim ciele energetycznym , naprawdę zawsze! Tego nie da się niczym zmienić , zatuszować , zakolorować to zwyczajnie JEST!

Świat Energii  ( Twoja Energia niewcielona i Stwórca) ocenia Człowieka po tym co jest efektem jego twórczości ( dobro , lub zło)  , a nie po jego deklaracjach słownych.
Dodam tylko iż intencje owej twórczości mają również duże znaczenie , dodają koloryt naszej aurze.

Kiara :) :)











Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 10:31:27
Cytuj
Świat Energii  ( Twoja Energia niewcielona i Stwórca) ocenia Człowieka po tym co jest efektem jego twórczości ( dobro , lub zło)  , a nie po jego deklaracjach słownych.

A więc jednak ktoś OCENIA. Jak oceni to potem co zrobi - odblokowuje w nagrodę nowe możliwości ? Niczym się to tłumaczenie nie różni od katechezy szkolnej.

Widzisz jak łatwo się zagubić ? . Nawet teraz zgubiliśmy temat ;)

 Sądzę ,że jest to raczej kwestia rezonansu z częstotliwościami, które w nas są , a są wszystkie wibracje . Nikt tu nie ocenia, niczego nie odblokowuje, bo nie ma czego odblokować - wszelkie wibracje są już w nas,są jawne i dostępne, tak samo jak jest w nas Świadomość.
Tu raczej chodzi o to, jaką charakterystykę fali  człowiek sam reprezentuje, jaką zgodność rezonansową jest w stanie osiągnąć z tym co JEST. Jeśli własna charakterystyka nie jest kohenentna, zgodna ,to nie ma żadnych efektów.

I odwrotnie. Szaman nie musi być ideałem człowieka, może mieć swoje wady, ale potrafi, poprzez wibracje , dostroić się na przykład do kroniki Akaszy, pola morfogenetycznego czy innego świata duchowego. On wie jak.
Niektórzy mogą żywić się praną, choć nie są świętymi na pewno. Po prostu znają osobisty ton ,częstotliwość rezonansową, dla nich to coś naturalnego.
Genialny pianista nie zagra na byle czym . Jemu nie potrzeba większego geniuszu, tylko stroiciela ! ;) ... choć podobno mistrz Paganini potrafił wyczarować koncert z jednej struny ..


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 01, 2011, 10:54:02
Tak.... tak ... można dostroić się wielkim wysiłkiem do jednej możliwości wykorzystując jakąś informację i calom swoją energie ( lub w wypadku szamana, czy nieprawych mistrzów) wykorzystać do tego również energię podłączonych do siebie  i uzależnionych uczniów.
Ale to nie jest rozwój duchowy i to nie jest przekraczanie wymiaru.

To jest funkcja , jedna , dwie... może kilka , które można wielkim wysiłkiem osiągnąć. Mistrzowie buddyjscy wiedzą to doskonale , czasami czytam o tych zwodniczych ideach.
Człowiek to nie maszyna  którą można zaprogramować , podłączyć pod energię i ona dostroi się do wykonania programu.  Człowiek To żywa ewokująca Energia myśli i uczuć nie można jej programować , bo uczucia są nieprzewidywalne do końca.

Widzę iż z zapartym tchem oczekujesz recepty i programu na... , który zastąpi Twój rozwój , Twój wysiłek , Twoją pracę.

No cóż nic z tego , rozczaruję Cię taka ewentualność nigdy nie nastąpi.
A z tymi szamanami to rożnie bywa , czytałeś już relacje Aborygenów , jak pochodzą z takiego źródła to nie muszą być rozwinięci duchowo , nie muszą posiadać etyki i moralności. Do momentu... w którym implant kryształowy działa. A później? Później musi zniknąć cala rasa bo jest tak opóźniona w swoim rozwoju iż w żaden sposób nie da rady dłużej żyć na ziemi w nowych warunkach.

Tak więc nie liczyła bym na pstrykanie i przeławicenie możliwości , bo jest to proces rozwojowy obejmujący sobą wszystkie możliwości Człowieka w nowym wymiarze.

I naprawdę decyduje o Tym Stwórca ( można powiedzieć Energia wzorca posiadająca samoświadomość) oraz nasza Energia niewcielona ( która również jest samoświadomością) tak jak mówisz poprzez synchronizację siebie z wzorcem Stwórcy ( można ten fakt opisać rożnymi pojęciami , rożnymi słowami czytelnymi dla różnych ludzi.)
Ale zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju , a nie uruchamianie automatyczne czegoś , bo .... i wiem jak.

Na tej zasadzie zostały tworzone bioroboty , ale również oni posiadają swoich konstruktorów decydentów , którzy decydują i eksperymentują na ich ludzkich życiach. 

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 12:00:37
@Kiara
Cytuj
Widzę iż z zapartym tchem oczekujesz recepty i programu na... , który zastąpi Twój rozwój , Twój wysiłek , Twoją pracę.
No cóż nic z tego , rozczaruję Cię taka ewentualność nigdy nie nastąpi.

Ależ ależ.. nie oczekuję recept, te sobie sam wynajduję :). To jest praca nad sobą, masz rację, mój rozwój, wysiłek , moja praca. Próbuję Ci tylko pokazać CZŁOWIECZĄ różnorodność. Wibracje, kolory, wszystko tu masz, tutaj na Ziemi i nie ma co sobie z tego robić ikonki. Po co mi Twoje wzory skoro nie pasują do mnie ?
Szamani , Aborygeni, jogini, - to są też ludzie, nie żadne bioroboty. Ich "zdolności" to kwestia treningu i odpowiedniej wiedzy, tak samo jak konstrukcja samolotu sprawiająca, że tony żelastwa mogą żeglować w powietrzu. Nie ma w tym żadnej tajemnicy, żadnej nieprzewidywalności uczuć. W pewnym sensie to jest to taka sama technologia jak uzdrawianie energią.

Czarowanie jakimiś specjalnymi zezwoleniami od Stwórcy to nadużycie.
Cytuj
I naprawdę decyduje o Tym Stwórca ( można powiedzieć Energia wzorca posiadająca samoświadomość) oraz nasza Energia niewcielona ( która również jest samoświadomością) tak jak mówisz poprzez synchronizację siebie z wzorcem Stwórcy ( można ten fakt opisać rożnymi pojęciami , rożnymi słowami czytelnymi dla różnych ludzi.)
Ale zawsze jest to proces indywidualnego rozwoju , a nie uruchamianie automatyczne czegoś , bo .... i wiem jak.

Ok, skoro decyduje Decydent to dlaczego nie zablokuje tym cwaniaczkom joginom i szamanom ich sztuczek ? Tak tak, wolna wola, ale to niczego nie wyjaśnia. Powiedzmy, że gdzieś ktoś przekracza granicę i zaczyna nadużywać swoich umiejętności przeciwko ludziom- choć początkowo przekroczył poziomy, zakwalifikował się do grona wybrańców, odblokowano mu to i owo, bo był kochający i dobry i w ogóle cacy prymus inter pares. Aż tu nagle -bo jesteśmy jak sama zauważasz nieprzewidywalni - kolo się zaczyna upajać swoimi umiejętnościami i przechodzi na ciemną stronę. Nikt mu niczego nie wyłącza, nic się takiego nie dzieje. Jak teraz wypada Decydent -Stwórca ? Pomylił się ? Coś takiego wchodzi w ogóle w grę?
Można takie paranoje mnożyć i mnożyć. Tym samym wpychając Stwórcę w dość niezręczną sytuację..

Wg mnie nie ma żadnego Decydenta poza nami samymi -samoświadomością, którą jesteśmy. Nie ma potrzeby dzielić ludzi na tych, którzy zasługują na coś i na tych, co nie zasłużą nigdy. Dlatego, troszkę przewrotnie, pytałem Ciebie o KRYTERIA , a nie o recepty dla siebie. Nawet gdybyś mi przekazała jakieś recepty to bym ich nie użył, ponieważ nie zadziałałyby u mnie.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 01, 2011, 13:16:16
Cytuj
Otóż i mamy melaninię ,którą posądza się o przetwarzanie radiacji na ... żywność ( energię życiową ?)
Podejrzewam, ze Żaden enzym (czy czym tam jest ta menelanina) ;) Nie przetwarza radiacji ..co najwyze bierze znaczny udział w tym przetworzeniu. Myslę ze ten artykuł stanowił raczej takie pobieżne przybliżenie materialistom potencjału takowej transformacji. A materialista musi miec namacalny enzym, cząsteczke, pierwiastek, elektron.. korpuskułę odpowiedzialną
:)

..by sobie potem poklasyfikowac:
Cytuj
Ale nie wszyscy , bo nie wszyscy posiadają te możliwości , mają je tylko Ludzie , czyli organizmy istniejące na bazie węgla a nie krzemu.

A to procesy bardziej złozone i proste zarazem (zaleznie właśnie od rozwoju pojeciownika osobistego..
czyli np. ciała mentalnego, którego w sercu nie znajdziesz. Dlatego Ci z sercem rozwinietym to czuja (i owszem),
lecz jak sie zabiorą za wykłady i komunikację mentalną prezentacje.. to wiadomo co się stanie.
By rozwinąć swój mental się pchaja w mentalne rewiry choć moglibyt sercem komunikować (ale nie byłoby ich rozwoju)

Dlatego nie lubię chanelingów robić - a pismo inspirowane bardzo!
bo sie bajzlu nie pomnaza tak.

Skoro zgadzam się z wami obydwoma, a odnoszę wrażenie iz sprzeczacie się opozycyjnie - to znaczy że nie potraficie uwspólnić i doprecyzować tematu omówienia.

Czesto takie pozorne nieporozumienie inicjuje wewnętrzny pasożyt.
Niechluj mentalny np. albo uczuciowy.

A rzecz jest banalnie prosta.

Cytuj
To nie jest automatyczne , chcę , mówię i tak żyję, o nie.

Cytuj
A kto lub co decyduje o WŁAŚCIWYM poziomie rozwoju duchowo-energetycznym ? Jakieś koncesje ,limity ?

Decyduje o tym poziom wypracowanego NadPrzewodnictwa.
A to temat, który zaprezentuję szerzej u siebie na forum.

np. Decyzję o idei jakiegoś postepowania, czy życia można podiąc na poziomie athmanicznym - ale zanim to się przełoży na właściwe wartości koincydencje zdarzeniowe w prowadzeniu swoich doświadczeń zyciowych i sposób myslenia..
aż do poziomu fizycznych nawyków i spontanicznego wyplywającego z wnętrza działania
...to mamy obraz tej inercji wynikającej z oporu (Gdy jest nadprzewodnictwo - to inercji nie ma)

Wiec mówicie o róznych przypadkach szczególnych abstrapenisując od tego jakże wazkiego zjawiska.

Po jego uwzględnieniu wszelkie etapaże rozwojowe (i ograniczenia z tym związane) macie umiejscowione w swoich modelach terenu.
Te stany Nadprzewodnictwa są jak Uprzejmie usłużni straznicy kluczy - Otwierają wszystkie bramy jak tylko powstaje idea przejścia.
(a nawet wczesniej)
Czyli to jest ta przestrzeń wypracowania.

Opiera się ona na spójnosci wszystkich 12-stu poziomów.
Ale jak niektórzy transpondują np. 5 z nich do 7miu; albo inni przykładowo nawe 7 z nich do 5ciu..
to raczej sa na drodze do kolapsu i entropii wymiarów... A wiec nie moze być nawet mowy o wypracowaniu nawet przewodnictwa,
co dopiero "Nad". Dlatego mozemy obserwować te procesy.. i dlatego "CHWILA" o którą mnie pytał between w innym watku trwa tyle ile trwa ..indywidualnie i dla kazdego inaczej. Jednak granicą czasów indywidualnych jest czas planetarny.




Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 14:42:20
@PHI

Cytuj
Skoro zgadzam się z wami obydwoma, a odnoszę wrażenie iz sprzeczacie się opozycyjnie - to znaczy że nie potraficie uwspólnić i doprecyzować tematu omówienia.
Czesto takie pozorne nieporozumienie inicjuje wewnętrzny pasożyt.
Niechluj mentalny np. albo uczuciowy.

.....albo też sama natura umysłu-pasożyta.

Byc może celowo tak to ma wyglądać, tak ma być. Pamiętam, gdzieś przeczytałem, że uczniowie zen całe dnie spierają się ze sobą. Najpierw jeden jest ZA ,a drugi PRZECIW, a potem odwrotnie - w tym samym temacie.
Ćwiczenie oświeca o tyle, że po iluś tam sporach obaj uczniowie wyczerpują wszystkie argumenty, zaczynając rozumieć naturę umysłu - on jest narzędziem do generowania i do rozwiązywania problemów. Tylko tyle. Uzmysławia to pozorność "problemu".


ps.. "niechluj mentalny" , podoba mi się to wyrażenie  ;D


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Wrzesień 01, 2011, 15:24:17
Cytuj
..albo też sama natura umysłu-pasożyta.
w sensie, gdy umysl wykracza poza sobie przewidziane funkcje i funkcjonalnosci i zaczyna pasożytować.
czy umysl jako pasożyt po całości?


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 01, 2011, 16:19:01
Cytuj
..albo też sama natura umysłu-pasożyta.
w sensie, gdy umysl wykracza poza sobie przewidziane funkcje i funkcjonalnosci i zaczyna pasożytować.
czy umysl jako pasożyt po całości?
Raczej to pierwsze.

Kto wie, może pełnić też funkcje pasożyta "po całości" w pewnym sensie - w sensie obcego pochodzenia, obcej instalacji. Takiej pluskwy. Problemem to nie jest ,gdyż jest on w sumie tylko narzędziem dopóty dopóki nie utożsamiamy się z nim.

Sądzę, że utożsamienie się z umysłem, czyli niemożność porzucenia jego funkcjonalności,  będzie największą przeszkodą w przejściu na wyższy wymiar.

Sama tytułowa melanina też ma swoją funkcjonalność cielesną i trudno oczekiwać od niej innej roli niż ta do której została przeznaczona. Zapewne w nowym wymiarze będziemy potrzebowali nowych funkcjonalności.
Nie wiem, czy będzie konieczne przejście do nowego zupełnie ciała w ponownym procesie kompresji/dekompresji - czyli śmierci i narodzin, czy też takowe dokona sama Świadomość przeprogramowując DNA i odpowiednio wymieniając wszystkie komórki ciała w określonym czasie.
To zresztą i tak się dzieje kilkukrotnie w trakcie ludzkiego życia, nie ma w nas już żadnej komórki, którą mieliśmy jako dzieci.
Jest takie powiedzenie "człowiek zmienia się co 7 lat". Dosłownie. To jest kwestia czasu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy dosłownie zmienili się " w oczach", jeśli będą na to odpowiednie warunki.


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 16, 2011, 06:44:55
25 lat po Czarnobylu niszczą radioaktywne grzyby   2011-09-15 (18:20)

Bułgaria zniszczy 200 kilogramów grzybów skażonych cezem po katastrofie w Czarnobylu w 1986 r.- informuje agencja bezpieczeństwa żywności.

 Grzyby zostały zebrane w Rodopach, gdzie ziemia jest skazona cezem-137. Połowiczny czas rozpadu tego izotopu wynosi 30 lat - precyzuje agencja w specjalnie wydanym komunikacie. Cez 137 jest podstawowym znacznikiem stężenia izotopów promieniotwórczych w powietrzu i artykułach żywieniowych.

 Na początku roku niewielkie ilości tego radioaktywnego pierwiastka wykryli Brytyjczycy w importowanych na wyspy partiach bułgarskich grzybów. Od maja w Bułgarii prowadzono regularne badania grzybów.

 W Polsce regularnie badane jest stężenie tego izotopu w powietrzu i w mleku


Tytuł: Odp: Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 16, 2011, 09:12:21
Melanina z grzybków pochłania radioaktywność dzięki czemu grzyb pozyskuje dodatkowe źródło energii. A ludzie na to - zniszczyć grzyby bo się ich nie da sprzedać. I jak ta cywilizacja ma przetrwać ? eech.


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 12, 2011, 19:19:57
Coś w tym może być:

Cytuj
fluor (http://www.oswiecenie.com/fluor.htm) upośledza działanie szyszynki, tj. tzw. Trzeciego Oka od postrzegania innych wymiarów rzeczywistości

http://www.expansions.com/Archives/QA_Archives.cfm?DOP=2008-1-1


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 20, 2012, 21:49:24
Szyszynka, Kundalini i ... :

Cytat: Georg Kavassilas
Tak jak ciało czakralne jest programową nakładką, tak szyszynka jest implantem biologicznym. Wiem, że rzucam tu spore bomby. Tak, zwierzęta także posiadają szyszynkę. Oni zaczęli eksperymentować z tym jakieś 300 tysięcy lat temu w celu „ściągnięcia” ludzkości w dół. Trzeba pamiętać, że znana nam ścieżka ewolucyjna ludzkości poprzez małpy człekokształtne i dalej formy humanoidalne nie jest jedyna, jesteśmy zaprogramowani żeby tak myśleć. Równolegle istniały rozwinięte cywilizacje, które mieszały się genetycznie z ziemskimi naczelnymi i żyły na tej planecie posiadając ludzkie ciała. Zatem były to OBIE linie rozwoju i pamiętając o tym układanka (puzzle) się rozwiązuje. Szyszynka to implant biologiczny, bo
została zaprojektowana do kontroli poprzez układ dokrewny, jest też umieszczona w centralnym układzie nerwowym. W ostatnich czasach, w szczególności przez ostatnie 6 tysięcy lat była nazywana nasieniem duszy. W tej WERSJI oświecenia energia kundalini ma wznieść się do szyszynki, która jest umiejscowiona w mózgu, siedlisku umysłu, czyli jest to „umysłowa” – szczególna wersja oświecenia. Nasieniem mojej duszy nie jest szyszynka, a serce. Interesujący jest pomnik szyszynki w Watykanie na centralnym placu, New Age skupia się na szyszynce, hinduizm i niektóre odmiany buddyzmu koncentrują się na niej, antyczni bogowie sumeryjscy i babilońscy oferują „szyszkę” [kształt szyszynki] jako nasienie wiedzy. To wszystko dotyczy umysłowego oświecenia. Gdy połączyć te wszystkie kropki ukazuje się cały kształt tego kosmicznego spisku, odkrywa się wyższy poziom oszustwa wymuszonego na ludzkości. 


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Kwiecień 21, 2012, 23:53:04
Szyszynka

BRAMA BOGA

(CZĘŚĆ 4)
LINK! DO CZĘŚCI 3
LINK! DO CZĘŚCI 5

Mistyczna anatomia zawiera w sobie cudowną symbolikę, która wyjaśnia w bardzo prosty sposób wiele funkcji organizmu. Mity, legendy związane ze Świętym Graalem wielokrotnie odnoszą się do mózgu.

Święty Graal istnieje w głowie - w mózgu, a tym maleńkim "czymś", a zarazem wielkim jest szyszynka.

Czym jest szyszynka w symbolice mistycznej:
- Materiałem siewnym?
- Kamieniem filozoficznym?
- Czy Filozoficznym jajem?

"... Miałam dzisiaj przepiękną wizję. Otworzyło się niebo pełne chmur i wyszło z nich piękne słońce. Coś takiego czego jeszcze nigdy nie widziałam; moim oczom ukazały się piękne złote kolory z bardzo ciepłym blaskiem. W środku pojawił się delikatny błękit i nagle na tym tle wyłonił się przepiękny złoty kielich ... to było niewypowiedzianie piękne, z maleńkiej miniaturki zaczął rosnąć do wielkich rozmiarów ... " (moje notatki - grudzień 2000)

Mistyczna funkcja szyszynki uchodzi za kosmiczne narzędzie komunikacyjne. Według nauk wschodu szyszynka jest powiązana z trzecim okiem, które otwiera człowieka na wewnętrzne wizje, uważana jest za bramę do oświecenia i Chwały Bożej. Wielu mistyków twierdzi, że szyszynka związana jest z szóstą czakrą Ajna. Ciągle bardzo dużo teorii głosi na temat szyszynki mylne wyobrażenia, wielu nawet nie wierzy w istnienie trzeciego oka.

Kiedy zrzucimy własne ograniczenia, odkrywamy niezwykłe rzeczy, które gwarantują totalną transformację. W organizmie człowieka zawarta jest cała mądrość, wynosi nas na powierzchnię i ujawnia każde bycie w oddzieleniu od Źródła. Dzięki mocniejszemu wglądowi w organizm, który zwie się człowiekiem, mamy możliwości poznania wyższych światów i możemy wzrastać. Człowiek jak smukła trzcina strzela ku niebu, aby ponownie zjednoczyć się z Bogiem. Całe misterium i różnorodność symboli mieszkają we wnętrzu każdej ludzkiej istoty. Jesteśmy maleńką miniaturką Wielkiego Uniwersum. Nauczmy się wykorzystywać wszystkie mistyczne symbole.

W środku głowy, w jamie ustnej i w siódmej czakrze znajdują się najważniejsze elementy odpowiedzialne za wzorzec mistycznej architektury człowieka. Niezmiernie ważne są punkty w siódmej czakrze tworząc na czubku głowy wieniec - bregma. (LINK!).

Punkt Bindu jest połączony z Najwyższym Źródłem i otwiera całą czaszkę aktywując przysadkę mózgową i szyszynkę. Oba te gruczoły znajdują się w centrum mózgu, szyszynka reguluje nasze rytmy związane z dniem i nocą, w odniesieniu do cyklu rotacji Ziemi. Szyszynka znana jest z produkcji melatoniny i serotoniny. Właśnie produkcja tych substancji chemicznych reguluje dzień i noc, światło i ciemność. Melatonina i serotonina są neuroprzekaźnikami, które kontrolują huśtawkę nastrojów, serotonina w ciągu dnia jest sygnałem dla światła, a melatonina dla ciemności.

Oba czynniki: serotonina i melatonina wpływają do krwi i mózgu wywołując sygnały; w dzień seratonina budzi człowieka, a melatonina w nocy daje sygnał dla snu. Tutaj też huśtają się nasze nastroje, raz są odzwierciedleniem jasności, drugi raz ciemności. Jasność i ciemność huśtają się i albo dają nam radość albo przynoszą depresję. Wyższy poziom serotoniny jest kojarzony z pozytywnym biegunem - światłem dziennym, przebudzeniem. Melatonina jest negatywnym biegunem - ciemnością, stanem śpiączki. Między tymi dwoma czynnikami znajduje się punkt 0 - tzw. węzeł 0, który przechodzimy 2 razy w każdym cyklu dobowym kiedy człowiek staje się nieświadomy (zasypianie i faza przed przebudzeniem). Trzecie oko otwiera się kiedy posiadamy całkowitą kontrolę nad węzłem 0.

Przysadka mózgowa zwana też ''mistrzowskim gruczołem", zarządza wszystkimi innymi gruczołami wydzielania wewnętrznego, kontroluje wzrost i jest odpowiedzialna za "indywidualny dobrobyt". Mówi się, że wycięcie przysadki mózgowej z mózgu może spowodować śmierć w przeciągu trzech dni. Szyszynka związana jest z dzienno-nocnym cyklem, ma podwójną naturę - dualizm. Podzielona jest na dwa strumienie energii, które pełnią inną funkcję (96 płatów lotosu dzieli się na dwie drogi - każda po 48 płatów, które rozchodzą się w dwóch kierunkach). Współczesna mistyczna wiedza, określa je jako fosforencyjne światło podobne do pełni księżyca.

Egipcjanie nazywali przysadkę mózgową "gwiezdną komorą Izis". Kult Bogini Izydy był związany z Księżycem. Według starożytnej tradycji księżyc był związany z zasadą żeńską (przysadka mózgowa), a szyszynka była zasadą męską (słońce). W podobny sposób podzielono mózg, dwie półkule o dwóch różnych cechach:
- logiczne rozumowanie - zasada męska ( w tym przypadku jest to lewa półkula)
- emocjonalno-intuicyjna - zasada żeńska (prawa półkula)
 

Karotid

W mistyce zwany Alta Major, anatomiczna - tętnica szyjna wspólna (arteria carotis communis) - główne naczynie tętnicze zaopatrujące głowę i szyję. Po lewej stronie odchodzi ona z łuku aorty, z prawej strony z pnia ramienno-głowowego. Na szyi biegnie razem z żyłą szyjną wewnętrzną i nerwem błędnym w powrózku naczyniowo-nerwowym. W obrębie trójkąta tętnicy szyjnej wychodzi ona spod przedniego brzegu mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego dając możliwość dogodnego badania tętna. W górnym biegu wytwarza zatokę tętnicy szyjnej. Tętnica szyjna wspólna dzieli się na wysokości 3-4 kręgu szyjnego na: tętnicę szyjną wewnętrzną i tętnicę szyjną zewnętrzną. W obrębie szyi tętnica szyjna wspólna biegnie tranzytem nie oddając przed podziałem żadnych gałęzi.

W Alta Major, w chwili wyższego rozwoju duchowego, rozwija się maleńki gruczoł karotid, będzie od tej pory spełniał w organizmie bardzo ważne funkcje. Alta Major zarządza oddechem, utrzymuje kontrolę nad poziomem tlenu i dwutlenku węgla we krwi. W dualizmie związany jest z cyklami przeciwieństw - tutaj: wdech - wydech, tlen - dwutlenek węgla.
 

Trzy ważne gruczoły:

-  szyszynka: dzień - noc, przebudzenie - sen
- przysadka mózgowa: reguluje temperaturę ciała, utrzymuje równowagę między ciepłem i zimnem
-  Karotid: wdech - wydech, tlen - dwutlenek węgla. (jeden z ważniejszych punktów w ćwiczeniach oddechowych).

Wszystkie trzy gruczoły trzymają balans w mózgu i synchronizują miejsce zwane Thalamus (wzgórze).
 

Wzgórze
(ang. łac. thalamus)

Część międzymózgowia znajdująca się pod spoidłem wielkim. Przylega do niego podwzgórze. Odpowiada za wstępną ocenę bodźców zmysłowych i przesyłanie ich do kory mózgowej (oprócz węchu). Pełni kluczową rolę w integracji informacji czuciowych i ruchowych, w procesach uwagi i kontrolowania dostępu do danych czuciowych.


Obszary wzgórza i funkcje:

- przednia grupa jąder

- jądra przyśrodkowe - rola w ekspresji emocji (dzięki integracji aktywności czuciowo-ruchowej)

- jądra śródblaszkowe - otrzymywanie informacji z wstępującego układu siatkowatego, wpływ na ogólną aktywność kory

- jądra części grzbietowej:
a. boczno-grzbietowe
b. poduszka - łączenie informacji słuchowych, wzrokowych i czuciowych poprzez współpracę z wzgórkami czworaczymi górnymi oraz ciałem kolankowatym bocznym
 
- jądra części brzusznej:
a. brzuszne przednie - wysyłanie niespecyficznych projekcji do kory przedczołowej, oczodołowej i kory czołowej przedruchowej; otrzymywanie informacji z istoty czarnej
b. brzuszne pośrednie - wysyłanie połączeń do kory ruchowej, otrzymywanie informacji

c. tylne boczne - przekazywanie informacji czuciowych (ból, dotyk, temperatura)
d. tylne przyśrodkowe - przekazywanie informacji o smaku i informacji czuciowych w obrębie głowy
e. tylno-dolne - otrzymywanie informacji o równowadze ciała (jądra przedsionkowe)

- jądro siatkowate wzgórza (NRT) - jądro hamujące; decydowanie o aktywności związanej z uwagą

- ciało kolankowate boczne - przekazywanie informacji z siatkówki do kory wzrokowej (płat potyliczny)

- ciało kolankowate przyśrodkowe - przekazywanie informacji słuchowych


Thalamus został uznany przez starożytnych ezoteryków za materiał - siewne centrum fizycznego istnienia, odnosi się do fizycznego ciała. Thalamus jest kamieniem filozoficznym i filozoficznym jajem, jest wspierany przez wiele rzeczy.

Thalamus wielkości włoskiego orzecha znajduje się w centrum mózgu, system znany jako "reptilian mózg," ta część mózgu jest stymulowana podczas mistycznej działalności, przypomina wyglądem głowę węża. Składa się z dwóch płatów, które z kolei przypominają małe rozmiary dwóch półkul mózgowych. Dwa płatki thalamus są powiązane ze sobą przez rurowe włókna nerwowe. Thalamus wielokrotnie jest też porównywany do jajka. Jest głównym sensorem i przekaźnikiem w mózgu, centralną bazą sterowania, która wskazuje nam otaczającą nas rzeczywistość. Ezoterycy łączą thalamus z funkcjami seksualnymi. Sugerują, że dzięki niemu w organizmie powtarzają się pewne wzorce: nasienie, zapłodnienie, ponowne tworzenie - stały schemat.

Jeśli coś w ciele fizycznym możemy porównać do świadomości, na pewno to może być thalamus - wzgórze. W ten sam sposób myślą dzisiejsi neurolodzy. Sugerują, że stare kultury obchodzące "kult węża" mają wielki sens (kult węża - kapłaństwo - iluminacja). Thalamus znany jako optyczny thalamus można uznać za prawdziwe trzecie oko.

cdn...

Vancouver
15 Aug. 2008

WIESŁAWA

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_brama_boga_cz4.html


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 24, 2012, 10:18:11
Szyszynka, tunele rzeczywistości i 2012


Wszystko co chcesz wiedzieć o szyszynce…
 … a czego nie chcieli ci dotąd powiedzieć

W 49 dniu życia ludzkiego płodu dopiero co ukształtowana szyszynka wydziela do młodego krwioobiegu substancję o nazwie Dimetylotryptamina, w skrócie DMT, w tym czasie, jak mówią starożytne Wedy – dusza wkracza do ciała. Wnika przez tył serca i wznosi się wzdłuż rdzenia kręgowego, by osiąść w małym gruczole w centrum mózgu – w szyszynce właśnie.

Szyszynka, czyli ciało szyszynkowe (łac. corpus pineale) znajduje się za III komorą mózgu w linii środkowej (między obiema półkulami mózgowymi). Jest odpowiednikiem narządu światłoczułego – „oka ciemieniowego”. Jej nazwa wywodzi się od kształtu, który jest podobnie jak szyszki (łacina pinea). U dorosłych ludzi ma około 0,8 cm (0,3 cala) długości i waży ok. 0,1grama (0,004 uncji). Jej średnica jest stosunkowo duża u dzieci, a zaczyna się zmniejszać z początkiem dojrzewania.
 Mikroskopowo, gruczoł składa się z pinealocytów (typowe komórki endokrynne) i komórek wspomagających, które są podobne do astrocytów mózgu. U osób dorosłych często wykrywa się małe złogi wapnia widoczne w szyszynce nazdjęciach rentgenowskich. Czemu szyszynka wapnieje przeczysz tutaj JAK ZABIJA SIĘ TWOJĄ SZYSZYNKĘ?

A teraz prawdziwa fizjologia szyszynki na poziomie biomolekularnym, która jest naprawdę skrzętnie ukrywana, nawet przed studentami medycyny

W ciągu dnia szyszynka (mimo, że Wikipedia twierdzi inaczej) jest głównym źródłem serotoniny – naszego wewnętrznego hormonu szczęścia. Jest to również jeden z neuroprzekaźników. To od serotoniny zależy, czy sygnał układu nerwowego będzie w stanie dotrzeć do wszystkich zakątków ciała. Zbyt niski poziom serotoniny zaobserwowano u osób z depresją, ale także u ludzi nadmiernie agresywnych.

W ciągu nocy serotonina w szyszynce ulega dalszym przemianom w melatoninę – to hormon naszych biologicznych cykli życia. Oprócz tego melatonina wpływa na układ hormonalny, w szczególności na hormony gonadotropowe – najważniejsze hormony cyklu miesięcznego i kształtowania się komórek rozrodczych.  Melatonina zapobiega przedwczesnemu dojrzewaniu płciowemu, a jej wydzielanie jest ściśle związane z bodźcami świetlnymi i przebiega zgodnie z rytmem dobowym. Pozostałe funkcje Melatoniny są białą plamą na mapie medycznej wiedzy.
 Ale wiadomo, że koło godziny 3-4 kiedy po kilku godzinach snu melatoniny w szyszynce gromadzi się wystarczająco dużo – rozpoczyna się kolejny etap alchemicznej wewnętrznej przemiany i w głębokich ciemnościach z melatoniny syntetyzowany jest neuropeptyd o nazwie 5-MeO-DMT (aka “akashon”), który następnie ulega szybkiej enzymatycznej przemianie do DMT – dimetylotryptaminy – związku określanego mianem molekuły duszy…
 Wtedy w nocy najczęściej możemy doświadczać samoistnych świadomych snów lub projekcji astralnych…ale to zaledwie czubeczek góry lodowej…
Tunele rzeczywistości i DMT

Najpierw zacznę od zjawiska percepcji. Oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego, że niektóre rzeczy Twój mózg przeocza w otaczającej Cię rzeczywistości. Ale czy zdajesz sobie sprawę ze skali tego “przoczania”?
 Wiesz, że ze wszystkich docierających do Twojego umysłu bodźców Twoja świadomość zdaje sobie sprawę z0,0097% to cholernie mało.
 Taka jest nasza codzienna percepcja – nazywa się ją tunelową, a rzeczywistość w ten sposób postrzeganą – tunelem rzeczywistości.
 Reszta niewidzianej przez Ciebie rzeczywistości zawiera rzeczy, w które nie wierzysz, nie uznajesz za prawdopodobne lub po prostu co tu dużo mówić w głowie Ci się nie mieszczą.
 Myślisz, że widzisz to co widzą Twoje fizyczne oczy? Obraz odbierany przez nie jest transmitowany do kory wzrokowej, parokrotnie odwracany i na koniec interpretowany, tak by uzyskać pole widzenia pasujące do Twoich wierzeń i przekonań – w psychologii nazywa się to strefą komfortu. Strefa komfortu ma z założenia sprawiać żebyśmy się czuli dobrze i bezpiecznie w znanym dobrze świecie. To co nie znane, nie wytłumaczalne, dziwne, szokujące, nie zgodne z poglądami, z aktualnym stanem emocjonalnym – czyli powyższe 99,9913% wszechświata – jest wycinane już w przedbiegach na synapsach aksonów.
Teoria wielu światów.

Współczesna matematyka opisuje 33 wymiary w modelu wszechświata – przyjrzyj się temu – matematyka zakłada istnienie ok 33 jednocześnie nałożonych na siebie rzeczywistości.

Jak się rzeczywistości mieszczą w jednym miejscu?
 Przepuść promień słońca przez pryzmat – zobaczysz, że w jednym strumieniu białego światła zmieściły się na raz wszystkie kolory tęczy. Mieszczą się w jednym miejscu dzięki różnicom w częstotliwościach drgań energii. Tak samo dzieje się z całymi wymiarami.
Co robi DMT?

Dimetylotryptamina syntetyzowana w szyszynce z tryptofanu mówiąc delikatnie rozszerza percepcję. Jej zwiększona sekrecja (wydzielanie) ma miejsce w momentach wcielania się i wychodzenia z ciała.
 Na pewno spotkasz się z określeniami, że DMT to halucynogenna substancja – silny psychodelik, i że pobudzona szyszynka wywołuje halucynacje. Dlatego ludzie w stanach około śmierci lub szoku miewają podobne halucynacje….ale
 Mówiąc, że DMT “rozszerza percepcję” mam na myśli to, że całkowicie zdejmuje blokady percepcji neuronalnej.
 mówiąc szczerze w tych chwilach, gdy endogenny DMT zaczyna działać na układ nerwowy zaczynamy dopiero widzieć te 99,9913% wszechświata

To nie są haluny to jest cała reszta niewidzialnego dotąd wszechświata – i to wszechświata o wielu wymiarach istniejących na raz. Jest w tej koncepcji miejsce na zobaczenie wreszcie innych inteligencji zamieszkujących te równoległe wymiary i nawiązania rozumnej z nimi komunikacji.

Z zawężoną jaźnią (czyli “na trzeźwo”) jesteśmy uwagą przykuci tylko i wyłącznie do tego wymiaru rzeczywistości. Widzimy tylko ten jeden tunel.

Reasumując – szyszynka ze swoim DMT uwalnia percepcję z okowów tego świata, czyli jest naszym międzywymiarowym przełącznikiem widzenia rzeczywistości i uczestniczenia w nich.
 Będąc świadomym wielu rzeczywistości możesz nie tylko obserwować je, ale również dosłownie skakać pomiędzy nimi I to nie tylko pomiędzy wymiarami, ale również pomiędzy różnymi wersjami tych samych wymiarów.
 To coś o wiele bardziej zaawansowanego niż projekcja astralna. Ale endogennie występujący w naszym mózgu DMT udowadnia, że od początku byliśmy istotami międzywymiarowymi o możliwościach międzywymiarowej percepcji.

“Szyszynka jest organem, który przyjmuje i obrabia geometryczne obrazy Wszechświata. Wszystkie gruczoły połączone są na subtelnym planie z odpowiednimi figurami geometrycznymi, a szyszynka, jak uważają niektórzy mistycy, łączy w sobie wszystkie początkowe formy. Właśnie ten gruczoł pracuje z Kronikami Akaszy, zapisami wszystkiego co odbywa się we wszechświecie. Szyszynka jest nie tylko organem, który przyjmuję subtelną informację i przechowuje pewien jej zakres; jest tym gdzie zapisane są doświadczenia indywidualnej duszy, zdobyte podczas wielu wcieleń.”
 To słowa Drunvalo Melchidezeka  – autora “Pradawnej Tajemnicy Kwiatu Życia”

Krąg, który powstał 23 lipca 2012 w miejscowości Roundway – przedstawia dokładnie chemiczną strukturę cząsteczki DMT
Ciemny pokój

Nie nie chodzi mi o klasyczny “dark room” i tę formę, z którą się zazwyczaj kojarzy. Chodzi mi o praktykę ciemnego pokoju – czyli całkowitej izolacji z całkowitą deprymacją sensoryczną. Po polsku – przesiadywanie samemu w całkowitych ciemnościach bez dźwięków.
 Ta praktyka występuje w Tybecie, jest jedną z praktyk w Tao, w buddyzmie i jest znana w wielu kulturach plemiennych.
 Po kilku dniach spędzonych w totalnych ciemnościach obrazy z wnętrza głowy wychodzą na zewnątrz i są tak samo realne jak “normalna” rzeczywistość.

Praktyka ta dostarcza niesamowitego rozszerzenia percepcji.

Z punktu widzenia biochemii mózgu – tak długie przebywanie w ciemnościach powoduje nagromadzenie melatoniny. Dalej następuje faza pinoliny – szyszynka wydziela endogenny inhibitor (beta karboline) enzymu MAO – enzym, który dotąd rozkładał melatoninę. W fazie pinoliny MAO jest hamowany, a z melatoniny szyszynka zaczyna syntetyzować pinolinę, następnie z niej > 5-MeO-DMT , którego znowu nie rozkłada MAO (bo jest unieczynnione), więc z 5-MeO-DMT (aka “akashon”) szyszynka zaczyna syntetyzować DMT. To wtedy obrazy z głowy zaczynają wykraczać poza granice czaszki w dosłownym tego słowa znaczeniu. To miejsce, w którym spełniają się sny – natychmiast…
 A oczy otwierają się na niewidzialną dotąd rzeczywistość.
Jak to wygląda technicznie:

dni 1 – 3 faza melatoninowa
 faza sennej jawy

dni 3 – 5 faza pinolinowa
 Pierwsze wizje ; podróże astralne

dni 6 – 8 faza 5 – Meo – DMT
 Otwiera się powoli wewnętrzne widzenie ; wzmaga telepatia i intuicja

dni 9 – 12 faza DMT
 Wizje wzmagają się, otwierasię percepcja alternatywnych światów i równoległych rzeczywistości. Niektórzy mówią o widzeniu podczerwieni i ultrafioletu w tym stanie.
 Zmniejsza sie zapotrzebowanie na sen ; łatwo przychodzi joga snu (czyli medytacja z zachowaniem ciągłej świadomości).
2012 i ogólnoplanetarna szyszynkowa inicjacja ludzkości ?

I teraz przechodzimy do kwestii, która tak czy siak nas wszystkich dotyczy i absolutnie nikt nie pominie tego podsypiając na kanapie przed telewizorem.

Majowie całkiem niedawno ujawnili treść autentycznej wiedzy swoich przodków dotyczącej przepowiedni o roku 2012. Są bardzo zagniewani na rozprzestrzenianie się wersji o apokaliptycznej wizji końca świata. Podkreślają, że ich przepowiednia mówi wyraźnie o TRANSFORMACJI, a nie o żadnym końcu.

Ale do meritum. 21 grudnia 2012 (co potwierdza NASA) dojdzie do zrównania osi Ziemi z osią centrum naszej galaktyki. Majowie zapowiadają, że dojdzie wtedy do niezwykle potężnej emisji strumienia naładowanych cząstek, które potężnie zdestabilizują zachowanie naszego Słońca.
 Majowie twierdzą, że w efekcie tych zmian może dojść do przebiegunowania Ziemi. Tak apropo’s bieguny magnetyczne już zmieniły miejsce. Przez to zwierzęta, które od zawsze kierowały się zmysłem elektromagnetycznej geolokacji, zaczęły trafiać stadami na linię brzegu – w ich odczuciu tam powinien być ocean – dotyczy to i wielorybów i ptaków – wszystkich zwierząt podróżujących cyklicznie na długie dystanse.

Na podstawie badań lawy wulkanicznej na Hawajach stwierdzono, że ziemskie pole magnetyczne zmienia cały czas swe natężenie, a co kilkadziesiąt tysięcy do milionów lat zmienia swój kierunek (przebiegunowanie Ziemi). Średni czas miedzy przebiegunowaniami wynosi 250 000 lat, ostatnie wystąpiło około 780 000 lat temu.

Nie ma obecnie jasnej teorii opisującej przyczyny przebiegunowania.

Majowie mówią – nasi przodkowie już raz to przeżyli. Twierdzą, że zjawisku przebiegunowania Ziemi towarzyszy zawsze kilka dni ciemności. I jeżeli okaże się prawdą – to czeka nas obowiązkowy ciemny pokój dla całej ludzkości.

To znaczy, że u wszystkich nastąpi coś w rodzaju szyszynkowej inicjacji, bo gdy szyszynka w ciemności zacznie produkować duże ilość DMT – to nic już nie pozostanie takie samo. Po tym jak znowu świat zobaczy słońce – w nas już zmieni się cała percepcja rzeczywistości. Co nas czeka po drugiej stronie szyszynki?

nie wiem, ale życzę nam  – żeby Królik, za ktorym będziemy podążać na drugą stronę rzeczywistości – był wesoły…

Monika Burzyńska

źródło: http://instytutarete.pl/


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 24, 2012, 11:08:36
Ja dodam tylko iż szyszynka nie jest "domem Duszy" jest nim czakra serca, czyli serce energetyczne , ale energia Duszy zawarta jest w każdej komórce ciała materialnego , dzięki temu splotowi ono żyje i to poziom energii w nim świadczy o jego witalności. Szyszynką natomiast jest ( jak zauważono w niższej partii tej informacji) bankiem wiedzy wszystkich poprzednich wcieleń oraz bramą między wymiarową do kolejnego wyższego wymiaru życia.
Jak najbardziej będzie to wymiar fizyczny ale oparty na innych zasadach energetycznych i wzorcach życia niż obecny III wymiar. W końcu ludzie powinni zrozumieć i pogodzić się z faktem iż nic co jest materialne w tym wymiarze nie zostanie zabrane do następnego, NIC! zabierzemy tylko zapis naszego życia zdeponowany w szyszynce i energię , którą w swoim wnętrzu  posiadamy , nią zmaterializujemy dla siebie to co będziemy chcieli mieć.
Ale żeby to "coś" zmaterializować potrzebna jest nasza moc twórcza w postaci naszej energii a nie zdeponowane na koncie pieniądze ni inne walory materialne tego wymiaru, nic z tego. Bowiem tych wartości nie weźmiemy.

Zatem w wyższym wymiarze o wyższych wartościach energetycznych tworzących fizyczność życia nie będą użyte te z obecnego niższego wymiaru. Zwyczajnie nie jest to możliwe, warto więc nabrać dużego dystansu do posiadanych rzeczy materialnych i cieszyć się nimi użytecznie. Bowiem przywiązanie mentalne  na zasadzie wielkiej ważności i wartości osobistej ich posiadaczy  jest tylko złudzeniem tego wymiaru.

Jeszcze raz nie ważne co posiadasz ale kim jesteś posiadając to  coś....

Pozycje społeczne , dyplomy , tytuły i wszelkie argumenty władzy z III wymiaru nie będą miały żadnej wartości w IV jeżeli nie zostaną poparte wartościami istniejącym w nim. A tymi wartościami są , prawość , godność , miłość i moc osobista.

Zatem spadną maski wszelakiego kłamstwa i manipulacji prawdą , ukaże się zaś nieskalana niczym moc prawdziwych  wartości.

Kiara  :) :)

ps. songo dobrze by było żebyś ten post umieścił w temacie o szyszynce, jeszcze coś dodam co wam wytłumaczy pewne zjawiska channeling.


Tytuł: Odp: Czas Przejścia - transformacja
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 24, 2012, 11:33:57
Darku są dwa tematy o szyszynce dłuższy i kruszy , może byś je scalił , bo jest to niezmiernie na czasie zagadnienie. One się uzupełniają i dobrze by było żeby były razem.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 24, 2012, 11:45:24
Masz na myśli ten wątek >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7115.0)?


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 24, 2012, 11:48:45
Masz na myśli ten wątek >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7115.0)?

Tak ten , one się uzupełniają i tworzą dosyć obszerna całość.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 24, 2012, 11:55:53
Więc zrobione.
Oba wątki są już nierozłącznie razem.  ;)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 24, 2012, 11:59:11
Więc zrobione.
Oba wątki są już nierozłącznie razem.  ;)

Dzięki , moim zdaniem tak jest lepiej i czytelniej.

Kiara :) ;)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 24, 2012, 12:17:36
wygląda na to, że sami przeprowadzimy transformacje za pomocą szyszynki i DMT,-
tak więc lepiej żebyśmy mieli piękne marzenia :)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 24, 2012, 18:39:45
Cytat: Kiara
Darku , czy możesz posty od 115 przenieść do właściwego dla tej dyskusji miejsca? Bardzo bym prosiła.

Skoro prosisz, to i przeniosłem do: jako Ja i nie-Ja- czyli Ego musi umrzeć ;) >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8338.0)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 25, 2012, 09:01:47
Maciej Iłowiecki

TRZECIE OKO

 

 

W głębi ludzkiego mózgu, niemal w samym jego środku, znajduje się nieduża, nieregularna bryłka, ważąca zaledwie dziesiątą (czasami dwudziestą) część grama. Przypomina kształtem maleńką szyszkę - i właśnie "szyszeczką" nazwał ten dziwny mózgowy twór Galen. Ów wielki lekarz starożytności podejrzewał, iż "szyszeczka" pełni jakąś szczególną rolę, przy ówczesnym jednak stanie medycyny nie mógł tego sprawdzić. Później tajemniczą bryłkę substancji mózgowej nazwano nasadką mózgową  *[Nie mylić z przysadką! Chodzi o narząd zwany w anatomii corpus pineale.] lub szyszynką - i w XVII w. Kartezjusz uczynił ją miejscem najbardziej w ludzkim ciele wyróżnionym: szyszynka, zdaniem francuskiego filozofa, miała być siedzibą nieśmiertelnej, bezcielesnej duszy ludzkiej.

Kartezjusz uważał, że szyszynka kontroluje "przepływ sił duchowych". Najdziwniejsze, że ani w czasach Galena, ani w czasach Kartezjusza nie było żadnych danych wskazujących na jakąś szczególną rolę szyszynki, nikt nie znał jej funkcji - a jednak obaj wielcy uczeni, rozdzieleni piętnastoma wiekami, nie mylili się co do samej istoty rzeczy: szyszynka pełni w organizmie rzeczywiście rolę szczególną! Przypadek to, czy dowód przenikliwej intuicji? W historii nauki nieraz natrafia się na takie zagadki...

Dopiero w drugiej połowie XIX wieku uczeni zaczęli sobie zdawać sprawę, że szyszynka odgrywa w mechanizmach życia rolę niezmiernie ważną, do dziś odkrywamy wciąż inne istotne funkcje tego tajemniczego, maleńkiego gruczołu i nadal daleko jeszcze do pełnego zrozumienia owych funkcji.

Szyszynkę znaleziono w mózgach ryb, płazów, gadów, ptaków i ssaków, czyli u wszystkich kręgowców. Nie u wszystkich jednak gatunków kręgowców - nie mają jej na przykład ssaki wodne, czyli wieloryby i foki, nie znaleziono jej także w mózgu słoni i... dziwacznych stworzeń z Ameryki Południowej, pancerników. (Mówiąc nawiasem, pancerniki są także jedynymi dotąd poznanymi zwierzętami, w których ciele można hodować zarazki trądu, dlatego wiąże się z nimi nadzieję na uzyskanie szczepionki przeciw tej straszliwej chorobie. Dygresja ta ma tylko zwrócić uwagę na pewne niewytłumaczalne dziwności: dlaczego natura w taki właśnie sposób wyróżniła akurat pancerniki? Dlaczego właśnie one, a także słonie czy wieloryby nie potrzebują szyszynki?).

Wszakże nieobecność szyszynki u niektórych gatunków nie jest jedyną tajemnicą tego narządu. Już ponad 100 lat temu wykryto, że gruczoł ten wykształcił się ewolucyjnie... z oka, co więcej, u wielu kręgowców swoistym okiem pozostał. Tak zwanym trzecim okiem. W pierwszych latach po stwierdzeniu tego niezwykłego faktu, kiedy zaczęto zastanawiać się, do czego może być potrzebne oko we wnętrzu mózgu, niektórzy uczeni wysunęli dość fantastyczną hipotezę, że owo "wewnętrzne oko" służy ludziom jakby do "obserwowania" własnych myśli i odczuć. Czyżby odprysk hipotezy Kartezjusza?

Później okazało się, że u człowieka szyszynka jest przede wszystkim narządem wydzielania wewnętrznego, gruczołem produkującym specjalny hormon - melatoninę (i także inne hormony). Gruczoł ten przecież ma jednak coś wspólnego z okiem - mimo że ukryty przed światem zewnętrznym, bardzo sprawnie reaguje na cykliczne zmiany oświetlenia, "wie" doskonale, kiedy jest dzień i kiedy noc, "wie" nawet, kiedy dzień staje się krótszy lub dłuższy... Jest to zatem jakby nasz wewnętrzny obserwator rytmów, którym podlega przyroda.

Paleontologowie zauważyli, iż w górnej części czaszki wymarłych przed milionami lat wielkich gadów znajdował się spory otwór. Czyżby był to właśnie otwór, w którym tkwiło trzecie oko, pełniące kiedyś te same funkcje, co "normalna" para oczu po obu stronach głowy? Takie oko byłoby bardzo przydatne zwierzętom wodno-lądowym: przed wynurzeniem się z wody mogłyby, nie wysuwając głowy, rozejrzeć się owym okiem po świecie, zobaczyć, czy nie grozi jakieś niebezpieczeństwo. Być może, jest to hipoteza fałszywa, ale tzw. otwór ciemieniowy znaleziono u wielu kręgowców, wymarłych i żyjących.

No dobrze, skoro jednak ewolucja wyeliminowała trzecie oko, widocznie nie było potrzebne. Skądinąd przecież w nieco innej formie przetrwało u wielu zwierząt - u płazów i gadów nawet blisko powierzchni ciała, przykryte tylko skórą, łuskami lub bardzo w tym miejscu cienkimi kośćmi czaszki. Takie ledwo przykryte "trzecie oko" mają żaby i jaszczurki. U wielkich jaszczurów z Ameryki Południowej, legwanów, łuski nad trzecim okiem są przezroczyste. Dziwaczna jaszczurka hatteria, żyjąca w Nowej Zelandii, ma trzecie oko, pokryte bardzo cienką, przezroczystą błoną; ustalono, iż to dodatkowe oko hatterii nie tylko reaguje na światło, ale rozróżnia nawet kolory (bardzo wiele zwierząt, stojących na drabinie ewolucyjnej znacznie wyżej niż hatteria, nie rozróżnia kolorów normalnymi oczami).

Zastanawiano się długo, w jaki sposób właściwie dziwne trzecie oko służy zwierzętom, po co istnieje. Okazało się, że u kręgowców zmiennocieplnych (płazy, gady, ryby) spełnia rolę termometru, jest więc receptorem promieniowania cieplnego. U wielu kręgowców szyszynka hamuje procesy związane z rozrodem, zatrzymuje w pewnych okresach produkcję komórek płciowych (plemników, komórek jajowych) i hormonów, wydzielanych przez gruczoły płciowe. Wiadomo przecież, że gruczoły płciowe wielu zwierząt są nieczynne w zimie - można by zapytać, w jaki sposób organizm zwierzęcia "dowiaduje się", że ma zahamować swe funkcje płciowe i kiedy maje uruchomić znowu. Dochodzimy tu do najważniejszej i zarazem najbardziej tajemniczej funkcji szyszynki - jest to jej związek z rytmami przyrody, dobowymi, sezonowymi, rocznymi. Szyszynka jest biologicznym narządem orientacji w czasie! Może byłoby ostrożniej powiedzieć: jest częścią mechanizmu, który stanowi zegar biologiczny i odmierza nasz wewnętrzny czas.

Dopiero od niedawna wiadomo, że u wszystkich żyjących istot występują regularne rytmy fizjologiczne. Zmienia się rytmicznie w ciągu 24 godzin szybkość przemiany materii, ciśnienie krwi, temperatura ciała, odporność na choroby, wszelka aktywność itd. Zmieniają się wszystkie wskaźniki fizjologiczne, wszystkie te procesy, które razem składają się na niezwykły, jedyny w swoim rodzaju proces, zwany życiem. Zatem, wiemy to już na pewno, życie jest w samej swej istocie zjawiskiem rytmicznym, podlega nieustannym regularnym cyklom. Owe rytmy mają znaczenie przeogromne, ich zakłócenia wywołują groźne dla zdrowia objawy, mogą nawet prowadzić do śmierci.

Rytmy wewnętrzne organizmów powiązane są z cyklicznymi zjawiskami świata zewnętrznego, przede wszystkim z obrotem Ziemi wokół jej osi i wokół Słońca, ale nie tylko. Jest to logiczne - byłoby przecież niezrozumiałe, gdyby rytmy życia nie miały związku z rytmami środowiska, właśnie w ścisłym powiązaniu tych rytmów uwidacznia się jedność całej przyrody. Ale jest w tym też pewna dziwność: chociaż rytmy wewnętrzne (procesy fizjologiczne) i zewnętrzne (dzień-noc, pory roku itd.) są tak upodobnione, powiązane, to jednak pozostają  n i e z a l e ż n e.  W tym sensie, że rytmy wewnętrzne trwają (lub zmieniają się tylko trochę) przy sztucznej zmianie (na przykład w czasie doświadczeń) cyklów w świecie zewnętrznym. Zatem rytmy życia, biorytmy, nie są tylko bierną odpowiedzią ustroju na zewnętrzną rytmikę stanów "jasno-ciemno". Ludzie, przebywający na Antarktydzie, w czasie wielomiesięcznej nocy polarnej nie zmieniają swych głównych rytmów dzienno-nocnych, pomimo braku dnia. Stałe pozostają rytmy 24-godzinne zwierząt, trzymanych całe życie w ciemności. Biologiczny Zegar nie jest sterowany czynnikami zewnętrznymi, choć te ostatnie mogą zakłócić jego działanie. Sterowanie wewnętrznym czasem żywego organizmu odbywa się wewnątrz tego organizmu, w trakcie ewolucji nastąpiło "oderwanie się" od rytmów zewnętrznych. Skoro przecież tak jest, to co wyznacza bieg zegara biologicznego? Jest to obecnie jedna z największych tajemnic życia...

Kolejne pytanie - gdzie zlokalizowany jest ów biologiczny odmierzacz czasu? Czy umiejscowiony jest w określonym narządzie, czy rozsiany jakby w całym organizmie, a wewnętrzne rytmy wyznaczane są przez ogólny stan przemiany materii? Wedle do dziś zdobytych informacji wydaje się, że różne "części" biologicznego zegara znajdują się w różnych miejscach ciała. Istnieje zatem "coś", co można nazwać zegarem, ale nie jest to umieszczone ściśle w danym miejscu, w jakimś narządzie. Różnie to zresztą bywa u różnych gatunków.

Jakikolwiek byłby zresztą mechanizm biologicznego zegara, w miarę badania tego zjawiska potwierdza się idea, którą wielu ludzi przeczuwało już od dawna (myślę, że od czasów, kiedy zaczęli w ogóle obserwować przyrodę i siebie): idea, że rytmy odgrywają w życiu rolę przeogromną, w określony sposób rządzą światem żyjącym i nami samymi, rządzą zapewne całą przyrodą, także nieożywioną. Inaczej mówiąc,  c y k l i c z n o ś ć  w przyrodzie jest zjawiskiem najgłębszym i bardzo szczególnym! Sądzę, że prawdziwe oblicze tego zjawiska dopiero wyłoni się w miarę dalszych badań i znowu zmieni nasze o rzeczywistości pojęcia.

Na razie wracam jeszcze na chwilę do dziwacznej szyszynki, mającej związek z pomiarami czasu.

U wielu zwierząt właśnie w szyszynce znajduje się swoisty generator rytmów, coś w rodzaju centralnej sterowni biorytmami. Tak jest np. u ptaków. U ssaków, zatem i u ludzi, odpowiedzialny za pewne istotne rytmy wydaje się nieco większy obszar mózgu, ale szyszynka produkuje swoisty "hormon rytmów", wspomnianą już melatoninę. To właśnie melatonina reguluje u wielu ssaków czynności gruczołów płciowych, a więc i zachowania związane z rozrodem. Zatem szyszynka niewątpliwie wpływa na stany emocjonalne, a emocje mają związek z psychiką - znów potwierdza się intuicja Kartezjusza...

Produkcja melatoniny zależy od światła, światło słoneczne (i także sztuczne) produkcję tę hamuje. Dlatego "hormon rytmów" najintensywniej wydzielany jest nocą, a zimą intensywniej niż wiosną. Dlatego czas trwania wydzielania melatoniny przez szyszynkę sygnalizuje wielu gatunkom nadejście kolejnej pory roku, jakby "podpowiada", kiedy powinna się zacząć ruja, a kiedy trzeba zmieniać futro na zimowe. Niedawno dopiero zauważono, że wiele zwierząt rośnie (przybiera na wadze) szybciej lub wolniej, zależnie od długości dnia, a zatem i od pory roku. Takie sezonowe wahania przemiany materii również związane są z melatonina. Wobec tego czyni się już próby, by podawaniem melatoniny (lub substancji hamujących jej produkcję czy działających przeciwstawnie) przyśpieszać rozrost zwierząt domowych, czy też na przykład porastanie ich wełną (owce) lub futrem (norki). W ten sposób można np. zmusić biedne norki, by okryły się wspaniałym, zimowym futrem w środku gorącego lata. Można także działaniem melatoniny zmieniać - przyspieszać - cykle reprodukcyjne różnych hodowanych zwierząt.

Nie jest to wszystko dobrze zbadane; jak się zdaje, możliwość ingerencji w procesy fizjologiczne żywych istot wyprzedza wiedzę o tych procesach. Jest to w naszych czasach częste i często niebezpieczne: co bowiem w końcu wyłoni się z eksperymentów, których efektów w pełni przewidzieć nie można? A przecież manipulacje melatonina i sztuczne wywoływanie aktywności lub spokoju szyszynki stosuje się już i wobec ludzi. Funkcje ludzkiej szyszynki rozpoznane są wciąż bardzo słabo. Można się domyślać, że poziom melatoniny we krwi wywołuje sezonowe zmiany nastroju (np. depresje zimowe), ale nie jest pewne w stu procentach, co jest przyczyną, a co skutkiem. Wiadomo, że liczba chorób psychicznych (przyjęć do szpitali psychiatrycznych), samobójstw - wzrasta w "ciemnych" porach roku, zaburzeń psychicznych bywa także więcej np. w Europie północnej niż w południowej. Być może, jest to nawet wysoce prawdopodobne, ma to związek z długością dnia, ilością światła. Jedna z firm w USA prowadzi już doświadczenia z blokowaniem u ludzi w stanie depresji wydzielania się melatoniny - ma to wywoływać u nich - jak powiadają eksperci - "wiosenną radość". Inna firma, w Australii, szykuje się do wprowadzenia melatoniny jako leku przeciw tzw. skołowaceniu po podróży, to znaczy przeciw "rozchwianiu" naszego organizmu przy nagłej zmianie stref czasowych albo podczas pracy wielozmianowej. "Hormon rytmów" okazuje się też pomocny przy zwalczaniu bezsenności.

Zresztą coraz więcej schorzeń i zaburzeń psychiki, niemożności w przystosowaniu się do trudnych sytuacji, stanów zniechęcenia i smutku wywodzi się z rozregulowania naszych wewnętrznych rytmów. Być może uzyskanie wpływu na szyszynkę pozwoliłoby unikać tych groźnych skutków współczesnej cywilizacji i tempa życia, ułatwiłoby wyzwalanie owego czegoś tak nam potrzebnego, a zanikającego - radości życia. Czy przecież radość życia miałaby zależeć od działania gruczołu wielkości ziarnka grochu, ukrytego w środku naszego mózgu?

To pewne, że biologiczne korzenie naszej natury powodują ciążenie ku światłu i niepokoje w ciemnościach, a biorytmy, sterowane "biologicznym zegarem" wpływają bardzo silnie na nasze nastroje i działania. Mam jednak wrażenie, że zafascynowani możliwościami biologicznych manipulacji możemy z czasem zacząć lekceważyć inne źródła woli działania i radości życia i wówczas dopiero poniesiemy prawdziwą klęskę.

 

Maciej Iłowiecki "Figle naszego wieku" 1992



Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 25, 2012, 09:46:52
Hormony i organy są jakby "manipulatorami" materii ożywionej , ale u podstaw leżą wciąż niepoznane procesy energetyczne
Szyszynka czy tam inny neuron to są atrybuty zewnętrzne czegoś znacznie potężniejszego.

Zresztą w każdej komórce ciała zachodzą zdumiewające naukowców procesy .
Komórka nie jest rozwodnioną papką ledwo zarysowanych organów. Wprawdzie nie ma ostrych granic, ale posiada "szkielet"  , a fachowo - cytoszkielet. Ów szkielet jest dynamiczny . Non stop się przebudowuje. Według jakich instrukcji, skąd pochodzi informacja, jak krąży ?
Nie wiemy. Ludzie są na etapie stwierdzenia, że to cząsteczki kwasów ATP decydują. To tak, jakby powiedzieć, że samochód wie dokąd zawieźć pasażera ;)

Dopiero poznajemy, że to, z czego zbudowany jest cytoszkielet to mikrotubule (obecne też w całym systemie nerwowym). One to konstruują i dekonstruują się w wyniku oddziaływania spójnej informacji przenoszonej drogą "radiową" a ściślej - rezonansem biologicznym. Zapis o tym gdzie ma się zbudować cytoszkielet jest obecny w obrębie całego organizmu jednocześnie . Ten proces został dość dobrze opisany, tylko wniosków niektórzy naukowcy boją się wyciągać, bo oznaczałoby to, że życie biologiczne jest WYNIKIEM istnienia sieci logistyki poza materią, jakby informacją obecną na matrycy zapisanej wszędzie w Przestrzeni.

"Fizycznymi" nośnikami tej informacji są między innymi biofotony czyli fotony światła emitowane przez DNA, ale nie tylko te. W mikrotubulach wykryto częstotliwości fal światła odpowiadające różnym harmonicznym wartościom. Możliwe, że mikrotubule pełnią rolę  tub rezonansowych, czyli  "wzmacniacza" owej informacji.

Skupiając się na szyszynce czy melatoninie badamy narzędzia, a tu trzeba "złapać za rękę" użytkownika narzędzi ;)

Oczywiście nie da się go złapać, ale choć podejrzeć jak to się wszystko dzieje, jak splata . Zrozumieć , aby nie eksperymentować psując narzędzia, które już istnieją, a po prostu z nich korzystać.


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 25, 2012, 10:14:23
east

Cytuj
Dopiero poznajemy, że to, z czego zbudowany jest cytoszkielet to mikrotubule (obecne też w całym systemie nerwowym). One to konstruują i dekonstruują się w wyniku oddziaływania spójnej informacji przenoszonej drogą "radiową" a ściślej - rezonansem biologicznym. Zapis o tym gdzie ma się zbudować cytoszkielet jest obecny w obrębie całego organizmu jednocześnie . Ten proces został dość dobrze opisany, tylko wniosków niektórzy naukowcy boją się wyciągać, bo oznaczałoby to, że życie biologiczne jest WYNIKIEM istnienia sieci logistyki poza materią, jakby informacją obecną na matrycy zapisanej wszędzie w Przestrzeni.

"Fizycznymi" nośnikami tej informacji są między innymi biofotony czyli fotony światła emitowane przez DNA, ale nie tylko te. W mikrotubulach wykryto częstotliwości fal światła odpowiadające różnym harmonicznym wartościom. Możli biologiczne jest podporządkowane we, że mikrotubule pełnią rolę  tub rezonansowych, czyli  "wzmacniacza" owej informacji.

To bardzo ważne spostrzeżenie, życie biologiczne jest podporządkowane wzorcowi zapisanemu w matrycy nad przestrzennej tworzącej pole morfogenetyczne z którym jest zestrojone każde DNA żywego organizmu.
Ale pamiętać trzeba iż wymiary ( inaczej przestrzenie wibracyjne) w których  rozwija się życie są połączone z wzorcami życia stworzonymi dla siebie. To bardzo skomplikowane procesy zawarte we wzorcach gdy wypełniają się całkowicie energią światła  powodują przeniesienie kolejnych cykli życia w wyższe wymiary sprzyjające ich rozwojowi.
Czyli tak naprawdę o wszystkim decyduje ilość światła , ale ciemność , jego brak  jest również niezbędna w tych procesach gdzie on utrwala zapis. Identycznie jak dzieje się to w procesach fotograficznych z udziałem papieru światło czułego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 25, 2012, 10:43:05
@Kiaro
Cytuj
Ale pamiętać trzeba iż wymiary ( inaczej przestrzenie wibracyjne) w których  rozwija się życie są połączone z wzorcami życia stworzonymi dla siebie

To co napisałaś to jedynie założenie. Kiedy nie ma Ciebie, bo na przykład śpisz, to życie biologiczne nie pracuje dla Ciebie. Ono po prostu pracuje , a nawet bardziej wydajnie bo się regeneruje, wzmacnia wtedy. W takim stanie nie-rozdzielenia , kiedy nic i nikt nie przeszkadza życie mogłoby trwać bardzo długo. I tak jest, choćby podczas hibernacji.

Przejście na inny poziom "odświeżania ekranu" czyli nowe częstotliwości jeśli się odbędzie to poprzez reorganizację pracy organizmu w całości natychmiastowo na poziomie komórkowym. Po prostu Świadomość przestawi cały organizm i całą jego gospodarkę na zupełnie nowe zakresy i ma do tego narzędzia (opisany system nerwowy, budowa komórki, etc . Nie bierzesz w tym żadnego udziału TY , Kiaro, ani na prawdę nikt.

Ludzie dopiero dowiadują się jak są sami zbudowani i od czego ta budowa zależy, a przecież ewolucja dzieje się od zawsze niezależnie od chciejstwa lub widzimisię Pana czy Pani.
Cytuj
gdy wypełniają się całkowicie energią światła  powodują przeniesienie kolejnych cykli życia w wyższe wymiary sprzyjające ich rozwojowi.
Tak, zapewne światło bierze ważny udział w przemianie. Światło ,które dociera ze Słońca na tą planetę jest budulcem materii, ale do tego potrzeba jeszcze całej logistyki. Życie jest logiczne, jest zorganizowane i harmoniczne. Ono nie popełnia błędów. Testuje. Test pt "człowiek" dobiega końca i na prawdę nikt z tym niczego nie może zrobić. I to nie jest smutna wiadomość , przeciwnie.

Życie, które się przejawia również przez "Twoją" formę stoi za wszystkim co się dzieje, a to potężny sprzymierzeniec ;D


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 25, 2012, 11:04:35
east

Cytuj
Nie bierzesz w tym żadnego udziału TY , Kiaro, ani na prawdę nikt.
Ależ Ty tylko nie wiesz świadomie iż bierzesz udział we wszystkich procesach zachodzących podczas snu, większość ludzi tego nie wie do pewnego momentu , powiedzmy  przebudzenia. Ja już od dawna wiem i aktywnie uczestniczę w tych procesach , podejmując różne decyzje absolutnie świadomie. Co nie znaczy iż w 100% przenoszę tą wiedzę do pamięci po wybudzeniu , ale dużo tak.
Incepcja jest jak najbardziej realna, dzięki wiedzy o niej i użyciu jej można zupełnie świadomie wpływać na cudzy nieświadomy sen , gorzej jak sie trafia na śpiących świadomie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 25, 2012, 11:40:15

Ależ Ty tylko nie wiesz świadomie iż bierzesz udział we wszystkich procesach zachodzących podczas snu, większość ludzi tego nie wie do pewnego momentu , powiedzmy  przebudzenia. Ja już od dawna wiem i aktywnie uczestniczę w tych procesach , podejmując różne decyzje absolutnie świadomie. Co nie znaczy iż w 100% przenoszę tą wiedzę do pamięci po wybudzeniu , ale dużo tak.
Incepcja jest jak najbardziej realna, dzięki wiedzy o niej i użyciu jej można zupełnie świadomie wpływać na cudzy nieświadomy sen , gorzej jak sie trafia na śpiących świadomie.


To bardzo interesujący temat na nowy wątek .

Znaczyłoby to, że ludzie we śnie są poddawani ..hmhmhm, świadomej manipulacji przez jakieś obce byty ? Czy może jednak, pomimo odpłynięcia w sen, ciało ,umysł, mózg , serce, są jakoś chronione przed obcą ingerencją ?

Właściwie to świadomośc nie ustaje działać nigdy, ponieważ nawet we śnie organy pracują, a koordynacja pracy komórek nie ustaje. Świadomość sama żyje to życie w tym ciele bez "Mojego" w tym udziału i jest tym samym najlepszym zabezpieczeniem , ponieważ nikt nie  ma czym manipulować w ciele , kiedy nie ma w nim "mnie".

Dopiero powrót na scenę JA przejmuje -czy raczej zakłóca - pewne obszary funkcjonowania. I to właśnie dopiero wtedy, podczas aktywności JA , możliwa jest manipulacja.

Gdyby to było możliwe podczas snu, to ludzie masowo byliby jak owi surogaci , przeprogramowywani.

Czy sugerujesz , że to się dzieje ?
Pytanie padło bo możliwe, że masz też rację.

Cytuj
Ja już od dawna wiem i aktywnie uczestniczę w tych procesach , podejmując różne decyzje
Jednakże bardziej prawdopodobne jest to, że przy rozpoznaniu, iż  JA jest dysfunkcją  (obcym implantem), to to, co Ty nazywasz Przebudzeniem, jest dodatkową , przedłużoną formą manipulacji ponieważ to właśnie TY podejmujesz decyzje na temat procesów we śnie (jak można by zrozumieć).

Natomiast przeciętny człowiek we śnie pogrążony całkowicie ufa życiu, Świadomości, która przejmuje dowodzenie w ludzkiej formie.

Jeśli "sobą" nazwać Świadomość to wtedy tak, naturalnym jest zaufanie i nie ma potrzeby dodatkowego grzebania przy procesach. Po co ? W jakim celu ?


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 25, 2012, 19:08:00
Cytat: east
To bardzo interesujący temat na nowy wątek .

Taki wątek już istnieje >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5257.0).


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 25, 2012, 19:30:58
Cytuj
Znaczyłoby to, że ludzie we śnie są poddawani ..hmhmhm, świadomej manipulacji przez jakieś obce byty
Nie szacowny nie są a na pewno nie wszyscy.
Powiedz sam szacowny komu byś uwierzył najpewniej ;)
Dobra wiem mnie  ;D no ale po mnie komu?
Ano sobie, sobie szacowny ;D
Więc jak we śnie otrzymujesz informacje od siebie tzn swojej świadomości wewnętrznej to ..
to hm może ona nie wie, że Cię niema  ;D
W każdym razie sobie chyba powinieneś zaufać mimo że Cie nie ma ;D
No ale są tacy co ich nie ma i są tacy co są
Dla każdego co innego ;D
to pa  ;D


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 25, 2012, 20:59:52
@Przebiśnieg
Cytuj
W każdym razie sobie chyba powinieneś zaufać mimo że Cie nie ma
Zaufanie do życia JEST , braciaku, właśnie dlatego, że nie ma tego, który kombinuje jakby tu się wymigać  poprzez bycie w oddzieleniu jako osobne JA.
JA nie istnieje, stąd zaufanie staje się niewymuszone, naturalne i powszechne, a nie tylko pod warunkiem, że jakiemuś "mnie" to pasuje ze względu na korzyści.


Tytuł: Odp: SZYSZYNKA -Melanina i "Grzyb Wodny"
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 26, 2012, 17:23:32
Jak na kogoś kogo nie ma całkiem całkiem ;D
Dodam tylko, że tez lubię obserwować myśli zastanawiać się i odczówać nad zasadnością ich pojawienia i czasem zadaje pytanie jak ta informacja, która przyszła do mnie wyglądała, pachniała, grała i o oczym opowiadała u samego źródła ;D
Czasem porównuje je i widzę jak to u mnie z odbiorem  ;D
to pa ;D


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fifa11 wild-reign managerzuzlowy world-anime companions