Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: blueray21 Wrzesień 16, 2012, 21:04:31



Tytuł: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 16, 2012, 21:04:31
A teraz artykuł Inelii Benz, znanej lightworker, gwiezdnego nasienia, ale nie w Polsce, gdzie chyba nikt do tej pory nie tłumaczył jej tekstów. Artykuł przetłumaczyłem, ponieważ jest aktualny. Inelia powołuje się w nim na swoje "Ćwiczenia Traktowania Strachu", jeśli będą zainteresowani, mogę je przetłumaczyć, nie są skomplikowane, ani długie.


Inelia Benz: Przełamywanie barier – Wasz Wybór, aby być Wolnym

14 września 2012
Inelia Benz

http://ascension101.com/en/home/ascension-blog/66-september-2012/265-breaking-barriers-your-choice-to-be-free.html

Powód, dla którego chciałam porozmawiać o barierach jest taki, że nadchodzi wielki czas dla każdego z nas w tej chwili. Posuwamy się powoli, ale pewnie do obszaru czasu / przestrzeni, gdzie to jest naprawdę - nie wiem, czy nazwać to testem lub przeszkodą lub po prostu punktem wyboru dla nas, każdego z nas z osobna, czy przenieść do Nowego Paradygmatu, czy zostać w dualności paradygmacie Ciemności / Światła.

I naprawdę nie ma osądu wobec żadnego z nich, tak naprawdę nie ma.

Jednym ze sposobów, w jaki ta przeszkoda lub opór, bariery przychodzą, jest bardzo duże pragnienie „emerytury”. Czy to z pracy, z naszych relacji z naszej misji, lub z życia. Po prostu czujemy bardzo silne poczucie, że nadszedł czas, aby przejść na „emeryturę”.

To jest nasza interpretacja na energetycznym poziomie dużej,  grubego rodzaju ściany naprawdę grubej, przez którą przechodzimy w czasie / przestrzeni. To jest jak drzwi Wiecie, musimy popychać, aby otworzyć drzwi, w zasadzie.

Teraz, jeśli jesteś naprawdę gotowy do przejścia na emeryturę i myślisz: "Wiesz co? To wszystko bardzo dobrze, ale co będzie, jeśli odejdę (na emeryturę)? Czy to oznacza, że wybrałem stary paradygmat? "Nie, nie, nie, to nie oznacza tego. Oznacza to po prostu, że coś w twojej własnej osi czasu, w twoim życiu musi przesunąć zasadniczo (mocno) i to dlatego ta bariera się wyłania.

Jedną z rzeczy, które się wydarzają - i wracamy do tego samego starego ćwiczenia, Ćwiczenia Traktowania Strachu (które można znaleźć w zakładce Narzędzia na stronie internetowej) - jest to, że większość oporów lub większość barier, które nie pozwalają nam przejść dalej, tak szybko, jak chcemy lub osiągnięcia manifestacji lub życia, które naprawdę chcemy mieć na świecie jest oparta na bardzo niskim rodzaju drgań pakietu energetycznego.

I ten nisko wibracyjny pakiet energetyczny jest niezmiennie Strachem. Czy to jest nasz własny strach, czy też jest wtryskiwany strach, czy to jest sztuczny, czy cudzy strach, czy to jest kolektywny strach. To jest naprawdę nieistotne, ponieważ jeśli jest to strach czy ten pakiet lub ta wibracja lub program nie był w obecny w naszym własnym życiu, to nie poczulibyśmy go. Więc nie ma znaczenia, skąd pochodzi, lub kto go tam umieścił. Faktem jest, że jest tam teraz, i dlatego, że jest tam teraz w naszym własnym polu, możemy przesunąć go.

Ktoś mógłby pomyśleć, "Dobrze, dlaczego martwić się przesunięciem go, jeżeli on nie będzie, wiesz ... miał wpływu na nic,  ani tak naprawdę nie zrobi żadnej różnicy?" I chciałabym powiedzieć, że kiedy czujemy ten typ oporności lub blokady, oznacza to, że wszystko, co jest po drugiej stronie musi być naprawdę warte otrzymania, naprawdę ciekawe. Dlatego opór i bariera przychodzą.

Czuje się bardzo dużo - z moich rozmów z innymi pracownikami, pracownikami wznoszenia na około planety - że jest to dość powszechny problem teraz. Wiele osób czuje, lub czuło w ciągu ostatnich kilku miesięcy, że chcą przejść na „emeryturę”, chcą przenieść się lub chcą się poddać. Więc to jest coś, czemu naprawdę możemy się przyjrzeć i zbadać i zobaczyć, gdzie chcemy iść stąd.

Dla mnie osobiście, jeśli przychodzi coś takiego, coś, co się opiera, czy jest we mnie, czy z zewnątrz, ale rezonuje w moim własnym polu, widzę to jako wyzwanie. Widzę, jak: Wiesz co? Moja decyzja, lubię podejmować moje osobiste decyzje, moje własne wybory, z moich własnych pragnień i mojego własnego ruchu do przodu, jaki jest.

Nie podobają mi się decyzje, które będą nakładane na mnie. Czy to przez moje programowanie, lub bariery, które zostały tam umieszczone przeze mnie lub inne osoby. Chcę zatrzymać, aby wybór pochodził z miejsca radości. I to jest klucz ...

Jeśli spojrzysz na siebie teraz i widzisz sens poddania się lub odejścia lub zatrzymania tego, co robisz teraz i iść dalej, albo nie iść dalej, ale po prostu zatrzymać się, spojrzeć i zobaczyć, czy to pragnienie pochodzi z miejsca radości? Kiedy myślisz o "tak mam zamiar przejść na emeryturę już teraz", to napełnia was ogromną ulgą i radością i poczuciem wolności? Bo jeśli nie, to jest to coś, na co naprawdę powinniśmy patrzeć i poczekać, ponieważ to nie jest nasza własna wola. Jest to narzucona sprawa, czy przez nas samych lub innych, podobnie jak program, który kopnął nas, aby zatrzymać nam osiągnięcie czegoś lub zmusić nas, aby stworzyć ten ostatni wybór. I dlatego jest to jedna z ostatnich przeszkód, lub jeden z ostatnich punktów wyboru przesunięcia  - czy możemy przenieść się w bardziej umocniony paradygmat lub przebywać w tym samym świetle / ciemności paradygmatu dualizmu – to dlatego jest to wybór. Bo jeśli to pragnienie lub ta blokada lub bariera ta przychodzi przez uczucie frustracji, złości, lęku i wszystkie te inne rzeczy, którymi możecie czuć się zmęczeni, to możecie być pewni, że stara się was powstrzymać od ruchu w nowy paradygmat. To jest tym, co tam jest(co się za tym kryje). To tylko jeden z tych programów, które kopią - może to być na poziomie genetycznym, może to być na poziomie społecznym, poziomie zbiorowym lub na poziomie osobistym, ale to jest tam, to jest w naszym polu - to uniemożliwia nam naprawdę odcięcie się i rzeczywiste uczestnictwo w tworzeniu własnego życia. To nie koniecznie powstrzyma nas od przeprowadzki do nowego paradygmatu, ale to powstrzyma i ograniczy to, co możemy osiągnąć w nim.

Więc to, co proponuję, to może nam zająć kilka minut teraz, czy za kilka tygodni, aby usiąść i naprawdę spojrzeć na to.
I ćwiczenie jest w zasadzie takie samo. Ktoś chce na przykład, zapisać. Mogę  przeskanować własne pole, moje osobiste pola i mogę dostrzec sens pójścia na emeryturę, wiesz? Tak chcę, przejść na emeryturę. Poproszono mnie o upublicznienie tych informacji w 2010 roku, pracowałam nad nimi półtora roku i jestem gotowa na wprowadzenie tego w życie teraz. Więc to będzie poczucie, że ja otrzymuję. A potem, kiedy popatrzę poza to pragnienie, znajdę poczucie frustracji. Więc popatrzę na to i znajduję to, znajduję, to, co jest to w moim centrum serca, z tyłu, na plecach i idzie w górę w kierunku gardła. Czuję, to naprawdę duże poczucie frustracji w odniesieniu do całej misji, dla której jestem tutaj, aby osiągnąć to, co jest podniesieniem poziomu wibracji planety.

Teraz, nie ma logicznego powodu tej frustracji, to tylko jest tam. Mogłam dać temu powody, może umieściłam słowa do niego i powiedziałam: "Och, wiesz, za mało ludzi budzi się i nie wystarczająco dużo ludzi robi ćwiczenia przetwarzania Strachu". "Za mało ludzi bierze odpowiedzialność za swoje życie, a większość ludzi po prostu chce być ocalonych i nie słuchają wszystkich tego rodzaju rzeczy". Ale nie o to chodzi, to raczej bez znaczenia, bo dla każdej osoby, która nie chce wziąć odpowiedzialności za siebie, nie ma innych, którzy to zrobią i którzy będą na stronie internetowej i będą oni pobierali ćwiczenie przetwarzania strachu. Oni otrzymują  kurs Wzniesienia i pracują z nim w celu podniesienia ich osobistych wibracji i naprawdę ruszają do przodu.
Tak, to nie o to chodzi w ogóle. To tylko wymówki, aby nadać sens blokadzie, podpis energetyczny chęci przejścia na emeryturę i frustracji, która przychodzi, która daje powód. Ale nie ma żadnego powodu, tego wszystkiego, wiecie, egoistyczny może lub może to być po prostu, aby znaleźć powód, bo tak naprawdę nie można mieć frustracji i nie wiedzieć dlaczego.

Więc, chciałbym zaproponować, aby zrobić dokładnie to samo, co zrobiłam właśnie teraz, znaleźć to w swoim polu, znaleźć to w swoim ciele. Zobaczyć, skąd to pochodzi. Jaka bariera blokuje cię od osiągnięcia tego, co chcesz zrobić? Osiągnięcia swojej misji. Jak to nadchodzi? Czy to nadchodzi jako chęć przejścia na emeryturę? Czy to jakaś frustracja? Czy to strach? Czy to zmęczenie? Czy to chce robić coś innego teraz? Sprawdźcie, realnie przyjrzyjcie się temu i zobaczcie.
Jeśli myślisz o przejściu na emeryturę, czy coś takiego, czy to pochodzi z miejsca radości? Tak radośnie chcesz przenieść się i zacząć robić inne rzeczy. Czy jest to pochodzące z frustracji lub innych negatywnych emocji? A potem, jeśli pochodzi od negatywnej emocji, znajdź to w swoim polu jak ja. Znajdź to w swoim polu zobacz, gdzie to jest. Gdzie jest to uczucie? Gdzie jest sens? A potem po prostu na to popatrz. Usiądź z tym, pozwól mu istnieć tam, wiesz, po prostu niech tam sobie istnieje.
Dla mnie byłaby to frustracja, i myślę, że to też jest splecione z odrobiną strachu. Więc frustracja i strach, zapraszamy, aby tu być, zapraszamy do istnienia tutaj. Ja pozwalam wam istnieć w moim polu, w moim ciele. I to daje ogromne poczucie uwolnienia tej frustracji. Wystarczy pozwolić temu istnieć, pozwolić aby tam było. I właśnie na to popatrzeć. Czasami przenosi się do ciała emocjonalnego, czasami przenosi się do ciała mentalnego, i pozwól na to. I pomyśl, jeśli masz wiadomości w swoim umyśle lub emocji, zaproś je również. Pozwalaj im istnieć. Pozwól im tam być. Pozwalaj im się rozwijać.


A ponieważ nie chcemy stać się procesem, który robimy, gdy już wykonany, nawet jeśli to nie poszło precz, ale masz już dość na dziś i będziesz kontynuować jutro lub później, zaopatrywać to w światło i miłość. Pozwól Źródłu przyjść przez Ciebie i natchnąć to światłem i miłością.
Energia, gdzie to jest? Natchnij ją światłem i miłością, czy przekształciła się w emocje, myśli, czy nadal jest tam jako energia, którą czujesz się w swoim polu, natchnij o światłem i miłością, i Zintegruj to w sobie.


Gdy poruszamy się przez tych ostatnich kilka miesięcy, które na poziomie zbiorowym są bardzo istotne, cokolwiek wydarzy się w okresie do marca następnego roku zamierza naprawdę przenieść nas na poziom zbiorowy. Jeśli kolektyw naprawdę potrzebuje dramatu, będzie dramat. Ale jeśli mamy, aby następnie przenieść się i przesunąć tyle energii i podniesiemy wibracje wystarczająco, nie potrzebujemy żadnego dramatu. Nie potrzebujemy żadnych filmów do oglądania - jako wiecie, "prawdziwe życie" - aby przesunąć nas i przenieść nas do nowego paradygmatu albo przenieść nas mocno do starego poprzez strach i przez gniew, kontrolę.

Dlatego tak ważne jest dla nas wszystkich, wzięcie pełnej odpowiedzialności za to, co czujemy i naprawdę pójść i wykonać pracę, przetworzyć to.

Należy wziąć pod uwagę, jakie rzeczy przychodzą do ciebie i nie pozwól im przejść. Spójrz na nie natychmiast. Bądź bardzo sumienny i bez zarzutu w swoich działaniach, a także we wszelkich emocjach i uczuciach, które przychodzą.
Spójrz na nie uważnie i przetwórz wszystko, co może być niskowibracyjnym.
Ponownie, jeśli jest coś, co przychodzi, ale opiera się na poczuciu radości, to jest dobrym posunięciem naprzód. Ale jeśli coś przychodzi, przez frustrację lub jakichkolwiek obawy lub gniew, to jest to coś, czemu naprawdę nam się przyjrzeć. Nie tylko dla siebie, ale również dla tej pięknej planety. Czym Więcej  nas, którzy biorą odpowiedzialność za nasze własne procesy, tym lepiej.

Mam nadzieję, że to ci pomogło, a jeśli uważasz, że będzie to korzystne dla kogoś innego, prosimy o przekazanie tego dla nich.


I do zobaczenia następnym razem.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 08:11:21
blu

Szkoda, ze uwielbiasz tlumaczyc teksty, a nie ustosunkowywac sie do ich tresci. Fakt, tlumacz powinien byc neutralny.
Czyli, wstawiajac takie dlugie monotonne relacje, albo czujesz spelnienie zadania i nie obchodzi Cie, czy ktos to czyta, albo chcesz o tym porozmawiac (w co po troche watpie).
Zakladam, ze przekaz (np. ten) mial tez jakis cel. Pozwole sobie wyrazic moje odczucia po przeczytaniu.
Otoz nie odnioslam wrazenia, ze to lightworker podawal. Bardziej niska egrogera.

Sprytnie wkrecono slowo (apel) emerytura. Proba gry na emocjach, na strachu o przyszlosc, o starosci, bezradnosci, umieraniu itd. itp. Czytam rowniez czesto powtarzane "chec przejscia na emeryture".

I co dalej?

Znam ludzi, ktorzy po przejsciu na upragniona emeryture zalamywali sie psychicznie, umierali, chorowali etc. Znam rowniez takich, ktorzy ciesza sie jesienia zycia.

Ale uwaga!
Poprzez wydluzanie sredniej zycia (doczesnego) pojawil sie nowy rodzaj biznesu - opieka nad starszym i schorowanym, czlowiek taki w bezradnosci swojej staje sie lupem dla wyrafinowanych organizacji, w tym szpitali, lekarzy, opiekunow, oraz instytucji religijnych.

Czeka to kazdego, na finiszu, zaplata, obdarcie z godnosci i zycie na lasce losu.

Prosze rozejrzec sie dookola siebie ile takich cierpien ukrywa sie wlasnie teraz w czterech scianach, czy stoi w oknie za firanka...

O tym jakos lightworkerka nie wspomina. Jak temu zaradzic?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 17, 2012, 09:38:44
ta "emerytura" odnosi się do opuszczenia świata gęstej materii- 3G


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 17, 2012, 09:44:29
przekaz
Cytuj
Więc, chciałbym zaproponować, aby zrobić dokładnie to samo, co zrobiłam właśnie teraz, znaleźć to w swoim polu, znaleźć to w swoim ciele. Zobaczyć, skąd to pochodzi. Jaka bariera blokuje cię od osiągnięcia tego, co chcesz zrobić? Osiągnięcia swojej misji. Jak to nadchodzi? Czy to nadchodzi jako chęć przejścia na emeryturę? Czy to jakaś frustracja? Czy to strach? Czy to zmęczenie? Czy to chce robić coś innego teraz? Sprawdźcie, realnie przyjrzyjcie się temu i zobaczcie.
Znowu pogoń za kolejnymi barierami. I następną i następną i tak w kółko własnego ogona jak chomik na kręciołku  za marchewką. Bo tak na prawdę podany powyżej sposób można zastosować do jedynej przyczyny barier - do rozpoznania owego JA , przyczyny wszelkich barier.

Właśnie poprzez obserwację czym na prawdę jest i jak się nakręca na wiele sposobów, jak kieruje uważność na poboczne tory do pogoni za nieuchwytnymi barierami. Radość również jest czymś takim, jest balsamem kojącym, ale często złudnym. Ach , to radość przecież, samozadowolenie, więc pozwalasz temu pozostać, a to może przykrywka maskująca prawdziwy problem  ?

Stajesz w świetle radości opierając się na tym co daje przyjemność ,a tu zanim się spostrzeżesz , a nagle tracisz równowagę i bęc. Dezorientacja. A skąd ten cios ? Kto zdradził ? No jak to kto .... TY ;D

Takie wypalenie energetyczne w pogoni za barierami powoduje chęć wycofania się, "przejścia na emeryturę" właśnie. Implant JA ma widać wdrukowane mechanizmy samoobrony przed rozpuszczeniem go.

Po pierwsze przekierowuje uważność na zapętlenie. Po drugie podkręca zmęczenie umożliwjając , jak to ładnie Fair Lady opisała, podczepienie się pod takiego "emeryta" innych pasożytów. Oczywiście w najlepszej trosce. Ostatnim szlagierem jest pomysł bankowców, którzy bezczelnie żerują na emerycie oferując mu dożywotnią emeryturę w zamian za przejęcie mieszkania po śmierci emeryta. Kluczem jest to, żeby doprowadzić emeryta do skrajnego wyczerpania , na granicę śmierci głodowej, aby zmusić go do oddania wszystkiego w zamian za przedłużenie agonii.
Rzecz jasna w trosce o spokojną agonię ;)

Taki mamy System, któremu ufamy, jeszcze ... do czasu.

Cytuj
Czeka to kazdego, na finiszu, zaplata, obdarcie z godnosci i zycie na lasce losu.
Z drugiej strony takie odarcie ze wszystkiego bywa oczyszczające i uwalniające. Przecież i tak nie zabierzemy tego ze sobą na drugą stronę. Ba, odarcie z godności odziera bezpośrednio z poczucia JA. Szkoda tylko ,że tak boleśnie. 

Taki "emeryt" powinien mieć wolność decyzji czy oddać dorobek życia bankom, czy dzieciom/wnukom , za opiekę (za zorganizowanie opieki na przykład). W sensie pracy duchowej również. Niech się pod doświadczenie podłączy lepiej wdzięczna, żywa istota, niż obcy pasożyt.

Rozpuszczenie JA może być rozumiane jako rodzaj ciosu wyprzedzającego. Nie czekaj aż pasożyt Ciebie przejmie - dokończ to. Dzielenie się jest bardziej satysfakcjonujące niż branie pod siebie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 10:05:01
east cyt

Cytuj
Kluczem jest to, żeby doprowadzić emeryta do skrajnego wyczerpania , na granicę śmierci głodowej, aby zmusić go do oddania wszystkiego w zamian za przedłużenie agonii.
Rzecz jasna w trosce o spokojną agonię

Dokladnie tak jest. Ten system dziala na oczach nas wszystkich, ktorzy z ogromnym zacieciem popisujemy sie swoja erudycja i oczytaniem na publicznym dziedzincu. Dyskusje tocza sie na temat galaktycznych swiatow, wymiarow, przekazow, rdzeni i korzeni, a ludzie w cierpieniu i osamotnieniu odchodza w cien ...
ot, przejscie poza 3D, tylko dokad? ...


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 10:05:22
Tak songo ma rację. Emerytura była umieszczona na początku w cudzysłowie. Trzeba pamiętać, że kobieta, która to napisała nie ma jeszcze 30 lat, więc nie chodzi o rzeczywistą emeryturę.
Konkretnie chodzi o to co w tekście jest dla mnie widoczne, choć czasem pisze jak masło maślane, o blokady, o ich rzeczywiste pochodzenie. Nie widzę w tym gry niskimi wibracjami, natomiast widzę próbę "dobitnego" wyjaśnienia, stąd to masło.
Celem artykułu (to nie jest przekaz) jest właśnie znalezienie przyczyny, źródła strachu, zaakceptowanie go, a następnie uwolnienie. To jest wyraźnie napisane.
Jeśli chęcią "przejścia na emeryturę", czyli po naszemu zmiany działań, lub środowiska jest chęć zmiany, sprawdzenia się w innych warunkach, czyli intencja pochodzi z obozu "radości" to jest w porządku, jeśli pochodzi ze zmęczenia, znudzenia lub chęci poddania się to szukamy przyczyn i je  uwalniamy, bo zablokują nas definitywnie w dualności.
Tu naprawdę nie ma nic o starości, opiece, biznesie.
Ćwiczenia Traktowania Strachu są naprawdę bardzo proste, myślę, że głównie chodzi o sprowadzenie uwagi na przyczynę strachu (lub innych emocji), aby je definitywnie uwolnić.
Tyle mojego tłumaczenia, tym razem z polskiego na polski.

Edit:
Jak zwykle widzę zjazd z tematu. O  warunkach życia emerytów gdzieś jest wątek.
Powtarzam "emerytura" tu jest symbolem najbardziej chyba zmęczenia życiem, a nie ma nic o starości
itd. To dość dalekie dywagacje od tematu przewodniego.
W artykule nie chodzi o emerytów w żaden sposób, więc próba udowadniania jakiejś manipulacji tutaj nie ma sensu.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 10:15:57
b]blu[/b]

Cytuj
Celem artykułu (to nie jest przekaz) jest właśnie znalezienie przyczyny, źródła strachu, zaakceptowanie go, a następnie uwolnienie.

Zmien slowo zaakceptowanie strachu na rozpoznanie przyczyn lekowych stanow.

Z mojej strony zwrocilam tylko uwage na pulapke, ktora sa slowa szyfrowane (apele do podswiadomosci).
Psychologowie (prawdziwi) nawoluja, aby nie uzywac tego zwrotu, bo poprzez wypowiadanie slow typo "nie boj sie, bedzie dobrze", "idz zobaczysz nic sie nie stanie, nie obawiaj sie" itp. wlacza sie do wnertza pamieci szyfr i lampka czerwona zaczyna swiecic - gdy jest sie silnym mlodym, odwaznym, bogatym, zdrowym i pieknym itd. to no problem, niech sie swieci, nawet jej nie dostrzezemy, ale gdy cialo stare, schorowane, problemy o charakterze finansowym i prywatnym, emocjonalnym to inaczej wtedy wyglada bojazn.

Nie tedy droga, o ile ktos na prawde chce ludziom pomoc.

Sorry blu, ale ktos musi sortowac tresci, nie bierz osobiscie.

edit:

Cytuj
Jednym ze sposobów, w jaki ta przeszkoda lub opór, bariery przychodzą, jest bardzo duże pragnienie „emerytury”. Czy to z pracy, z naszych relacji z naszej misji, lub z życia. Po prostu czujemy bardzo silne poczucie, że nadszedł czas, aby przejść na „emeryturę”.

Wyraznie widze slowo "emerytura".

Gdyby chodzilo o przejscie do wyzszego wymiaru nie potrzebne by byly takie nazewnictwa, bo wyzszy wymiar nie jest domem pogodnej starosci, wiec zaakceptuj fakt, iz w artykulach ukryte sa tresci manipulatorskie, a nie udawaj, ze kto inny pragnie zejsc z torow.
Otwieraja oczy na spekulacje medialne i tyle.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 10:30:26
Nie mogę zmieniać treści jeśli ją omawiam, bo byłoby to moją manipulacją. W artykule jest "pozwól mu istnieć" co jest równoznaczne z akceptacją, że on istnieje.
A swoją drogą, jak chciałabyś coś uwalniać, jeżeli uważasz, że nie istnieje?
I chyba chodzi o zapalenie czerwonej lampki, aby się definitywnie pozbyć blokady.
Ciągle wracasz do starych, oni w większości tego nie czytają i artykuł nie był dla staruszków,
tylko dla tych, co nie wiedzą o co chodzi z tą "chęcią przejścia na emeryturę". Dziś młodzi są bardziej zmęczeni życiem niż niektórzy starzy, choć tym w Polsce, ale nie tylko nie ma czego zazdrościć.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 17, 2012, 10:34:30
Ja tez jestem bliższa stwierdzenia iż chodzi o analizę pochodzenia strachu oraz analizę i odnalezienie motywów podejmowanych decyzji.
Raczej widzę w tym pomoc w zrozumieniu przyczyn naszych decyzji i weryfikacji ich ze względu na prowadzenie przez negatyw , ale kontynuowanie gdy inspiracją jest pozytyw.
Ta intencja oraz pomoc w zrozumieniu siebie jest OK!

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 10:42:32
blu

Lampka im dluzej wlaczona, tym intensywniej wdzierac sie bedzie do pamieci czytajacego. Pozniej wystarczy, ze zobaczy gdzies slowa "strach", "emerytura", "nie boj sie" - i polaczenie gotowe, choc rozum wie i tlumaczy logicznie.

Praca lightworkera nie polega na sciemnianiu, lecz tlumaczeniu zjawisk. Tam nie ma mowy o strachu i jakichs emeryturach.
Rozwoj swiadomosci i rozwoj duchowy sa furtka dla kazdego w kazdym wieku, nigdy nie bedzie za pozno, aby sie nawrocic, albo uwolnic.
Uwolnic od zla, od strachu.

//Prosze mi zaufac, ze gdyby nie prawdziwi przewodnicy-pomocnicy (moze cos w stylu lightworkerow), ktorzy pomogli mnie osobiscie w bardzo subtelny i pouczajacy sposob i jestem im za to wdzieczna, nie dalabym rady. Sama nawet zaczelam kroczyc ich droga i wykorzystuje wlasne doswiadczenia, aby byc moze ktos rowniez skorzystal w sensie pozytywnym.//


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 10:52:27
Lady, na prawdę nie widzę tu żadnego ściemniania, a ocena pod kątem twoich doświadczeń dotyczy ciebie.
Myślę, że ocena Kiary jest dużo bliższa intencji artykułu, niż inne poboczne dywagacje.
Co z czym komu może się skojarzyć to już sprawa jego świadomości i podświadomości. I dlaczego mielibyśmy ewentualnie ingerować, czy zapobiegać tym skojarzeniom? Każdy musi wybrać sam, ale dobrze byłoby, aby znał okoliczności i przyczyny wyboru i taki chyba był zamiar artykułu.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 11:02:34
blu
Cytuj
Więc to, co proponuję, to może nam zająć kilka minut teraz, czy za kilka tygodni, aby usiąść i naprawdę spojrzeć na to. I ćwiczenie jest w zasadzie takie samo. Ktoś chce na przykład, zapisać. Mogę  przeskanować własne pole, moje osobiste pola i mogę dostrzec sens pójścia na emeryturę, wiesz? Tak chcę, przejść na emeryturę. Poproszono mnie o upublicznienie tych informacji w 2010 roku, pracowałam nad nimi półtora roku i jestem gotowa na wprowadzenie tego w życie teraz. Więc to będzie poczucie, że ja otrzymuję. A potem, kiedy popatrzę poza to pragnienie, znajdę poczucie frustracji. Więc popatrzę na to i znajduję to, znajduję, to, co jest to w moim centrum serca, z tyłu, na plecach i idzie w górę w kierunku gardła. Czuję, to naprawdę duże poczucie frustracji w odniesieniu do całej misji, dla której jestem tutaj, aby osiągnąć to, co jest podniesieniem poziomu wibracji planety.

Co ona w koncu proponuje, moze przejdzmy do konkretow. Poczytam z checia.
Przezycia osobiste w pokonywaniu strachu to nic przyjemnego, ale kto je zna, a zwlaszcza, gdy pokona niechze dzieli sie sukcesem z innymi, samemu nie da sie rady.

Czekam! na c.d.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 11:33:34
Nie wiem jak ci to lepiej wytłumaczyć. Ona pokazuje to na swoim osobistym przykładzie. Szuka u siebie i znajduje poczucie frustracji, bo ludzie budzą się wolno, bo nie czytają itd, i to jest przyczyną jej frustracji.
Twoja przyczyna oczywiście będzie inna, ale chodzi o pobyt przez kilka minut w spokoju i poszukanie tego, u niej miało to przełożenie na coś umiejscowionego w ciele fizycznym, co niekoniecznie musi wystąpić, wspomniała inne ciała.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 12:49:14
blu

Zaczynasz opuszczac skorupe, co podoba mi sie, bo w koncu te paplaniny niech do czegos sluza, a nuz komus sie rozjasni pod sufitem.
Ja jestem osoba mocno stojaca na nogach i nie mam frustracji. Moja cecha jest szybkie podejmowanie decyzji, nawet tych nierozwaznych, ale musze wybrac natychmiast i robie to. Nawet, gdy musze cos dlugo przemyslec, odczekac, to tez wiem szybko. Gdy kupuje rzeczy to tez zdecydowanie. Takie mam "oprogramowanie".

Co do frustracji tej kobiety, to chyba malo wskazowek daje, aby pozbyc sie tego nieprzyjemnego stanu. Strachy i leki (depresje) to czesto dzialanie sil swiadomych, nie wolno tego faktu zatajniac!! Sa sily nieprzyjazne i przyjazne. Kiara sam zawsze twierdzi, ze wszystko jest energia. To nic innego tylko sily blokujace, swiadome sily. Otoczenie i srodowisko.

Bo tak malo ludzi potrafi formulowac zyczenia, cele, potrzeby. System wlasnie prowadzi do unicestwienia swobodnej wolnej woli, sily wewnetrznej. Bo jakze na Boga chcecie inaczej pokonac strach!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 17, 2012, 13:04:43
Wiecie, skąd bierze się największa frustracja? Że życie musi karmić się śmiercią.
Że Wszechświat, przynajmniej ten, który znamy, to jedno wielkie samo pożeranie się.
Od galaktyk i czarnych dziur począwszy na rekinie, tygrysie i człowieku skończywszy.
Żarcie, wydalanie i śmierć.

A świadomość, jakby w jakimś marazmie, bo skoro to świadomość tworzy światy materialne,
to dlaczego w ten sposób? Tak bolesny i okrutny?
Można tłumaczyć to koniecznością doświadczania, jakimś wzrostem, ale każda istota jest istotą czującą.
Czującą cały ten ból Wszechświata. Miliardy lat ewolucji i wciąż to samo.

Jesteśmy w samo replikującej się pułapce? I śnimy o wyższych wymiarach?
A tam przecież, w tym baśniowym świecie ducha, również wojna. Siły ciemności contra jaśni.

Ech… sypanie złotym pyłem po oczach…

…a rdzeń (czymkolwiek jest), „wzbogaca się”, na naszym bólu.
Zaś lightworkers mają pełne ręce roboty.

Tylko, pytam gdzie skutek? Chyba nie w tym Wszechświecie liczyć nam na skutki!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 17, 2012, 13:10:39
@Ptak- dzisiaj sinusoida/biorytmy pod kreską ;)
anglicy to ciekawa nacja- otóż nawet gdy przytrafiają się im najgorsze rzeczy w życiu,-
potrafią z tego żartować- odwrotnie niż polacy ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 13:12:39
Trzeba to zaakceptowac, albo stac sie pokarmem bez walki.
Osobiscie jestem przekonana, ze te wyzsze wymiary juz wolne sa od takiego pozerania. Bo wlasnie ten moment konca, jest wlasnie momentem poczatku nowego.

ptaku pisalam na poczatku w watku o Templariuszach, o roznych religijnych nurtach, zoroastra, bogumilowie, katarzy itd.
Frakcje te zakladaja wlasnie istnienie dwoch swiatow: swiata zla oraz dobra.
Ten pierwszy swiat to pozeranie sie, frustracje, cierpienia, strach, swiat materii.
Drugi jest swiatem duchowym - tam juz nie ma tego, ale i ci co tam sa, byli kiedys tu.

Tak to juz wymyslone, czy tego chcemy, czy nie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 17, 2012, 13:17:14
Ogólnie faktycznie nie tyle chodzi o EMERYTURĘ, czy stan bycia EMERYTEM, co w oryginalnej pisowni RETIRE = wycofać (być w wycofaniu, nieaktywnym) .
Zatem faktycznie to nieco inne znaczenie niż poniżająca emerytura ,a poza tem w krajach cywilizowanych emerytura jest inaczej odbierana. To zasłużona nagroda z której można korzystać zwiedzając świat, a nie, jak w polskich warunkach, jałmużna dla żebraka.
Tłumaczenie pochodzi ze strefy anglojęzycznej. Tutaj po prostu sam wyraz EMERYTURA wzbudza określone reakcje.

W artykule jest "pozwól mu istnieć" co jest równoznaczne z akceptacją, że on istnieje.
Tylko kim jest akceptujący ? To samo - pozwól mu istnieć .. tylko kto ma pozwalać ? haha.

Ponieważ się pojawiło ,to niech będzie, bo nieprzypadkowo się pojawiło . Nie ma przypadków. Jest celowość .

@blue
Cytuj
Konkretnie chodzi o to co w tekście jest dla mnie widoczne, choć czasem pisze jak masło maślane, o blokady, o ich rzeczywiste pochodzenie.

Pochodzenie barier jest widoczne . Wystarczy odpowiedzieć na pytanie "KTO JE WIDZI ?"
Kim jest ten, kto dostrzega barierę ? TY nadajesz im znaczenie . Ale kierunek jest dobry, bo nieuchronnie pojawi się odpowiedź, nawet, kiedy jest silne utożsamienie ze sobą samym. Pytania prowadzą do odpowiedzi. Kiedy wniosek będzie nieprawidłowy to będzie tylko więcej cierpienia i pojawi się więcej pytań. Aż do skutku.

Cytuj
Celem artykułu (to nie jest przekaz) jest właśnie znalezienie przyczyny, źródła strachu, zaakceptowanie go, a następnie uwolnienie. To jest wyraźnie napisane.
Uwolnienie SIEBIE od strachu - o tym jest w artykule .To zostało napisane. Ale nie jest to wykonalne, ponieważ strach jest tylko informacją, a właściwym "problemem" jest ten, który się boi, kto odbiera strach. Strach nie przychodzi skądś tam. On od razu powstaje w Tobie,  rezonuje , przyciąga więcej strachu o coś, o siebie, o sytuację, o świat , o bliskich. Stawiasz mu opór i on się wzmacnia.
W tekście jest próba rozpoznania tego, ale wciąż jako JA .

Cytuj
A swoją drogą, jak chciałabyś coś uwalniać, jeżeli uważasz, że nie istnieje?
Jeśli TY uważasz ,że nie istnieje coś, to jeszcze nie oznacza, że nie zaistnieje. Bo jesteś TY , a więc znajdzie się haczyk, znajdą się drzwiczki i sznureczek do Ciebie, za który strach pociągnie. Jak to mawiali słudzy strachu (USSR) "pokażcie mi człowieka a znajdę na niego haka", analogicznie - pokaż siebie, a znajdzie się coś na Ciebie.
Dopiero ,kiedy Ciebie zabraknie to nie będzie od czego uwalniać, bo i kogo ?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Wrzesień 17, 2012, 13:19:08
Trzeba to zaakceptowac, albo stac sie pokarmem bez walki.
Osobiscie jestem przekonana, ze te wyzsze wymiary juz wolne sa od takiego pozerania.

wg. George Kavassilas-a 4 jest jeszcze pełna wrednych "bogów", podpowiadaczy, itp.,-
ale 5 jest już mówiąc kolokwialnie- spoko- dlatego w niektórych tekstach jest mowa o przejściu od razu do 5G, przekraczając tylko 4,-
ale kto ciekaw może tam wstąpić ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 17, 2012, 13:32:26
Cytat: Fair Lady
Tak to juz wymyslone, czy tego chcemy, czy nie.

Właśnie, wymyślone. Sami to wymyślamy? Czy ktoś nam?
Oczywiście, powyższe żale pisane były z poziomu istoty czującej, uwięzionej w materii.
Jakaś część mnie ‘fruwa’ jednak wyżej i ona doświadcza radości, szczęścia, miłości.
I potrafi utulić tą cierpiącą cząstkę. Na szczęście.  :)

Songo, potem sprawdzę biorytmy.  ;)

To pa, zbyt pięknie jest dziś na dworze.  :D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 13:40:02
4 jest tunelem (ucho igielne, stan, sad ostateczny itp.) nie kazdy znajdzie sie w 5D.

ptaku - i ta czastka w Tobie, ktora tej radosci i milosci doswiadcza tez jest odzywiana zupelnie normalnie i co Ty na to?? :o

east w innych jezykach emeryt to w wiekszosci rencista. A renta to cos na wzor odsetek, tez ciekawy problem. Zaczynamy od dlugu - grzechu pierworodnego, a konczymy na jalmuznie, zyc nie umierac! ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 19:21:25
Wracając do pierwotnego posta, artykułu Inelii to nie widzę tu w dyskusji żadnego zainteresowania meritum czyli poszukiwaniem i ewentualnie usuwaniem blokad energetycznych, widać temat zbyt trywialny wybrałem. Ale nic to, jak mówił chyba Zagłoba, oczywiście będę próbował dalej, bo ja, tak jak Przebiśnieg - cierpliwy jestem.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 17, 2012, 19:57:24
blu cyt
Cytuj
Wracając do pierwotnego posta, artykułu Inelii to nie widzę tu w dyskusji żadnego zainteresowania meritum

TO ZAINTERESUJ! Powiedz w koncu cos od siebie, nawiguj, a nie tylko tlumacz. Dzis wielu uzytkownikow jest wyksztalconych, mamy googla w tym, i wiedze, tu chodzi o wnioski.

Akurat wybrales straszny knot na taka dyskusje, ktora wywolalam, bo ja nie ograniczam sie do pierdo-l tylko szukam przyczyny zaistnienia.

I co ta kobiecina dla Ciebie takiego rewolucyjnego przekazala??

NIC.

//Oczywiscvie moje zdanie na ten temat co CHCIALA przekazac znajduje sie w postach powyzej//.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 17, 2012, 20:04:26
Od czegoś trzeba zacząć, a artykuł Nie jest "knotem", tylko my wciąż mamy sknocony sposób myślenia. Nie czepiajmy się słówek, a skupmy się na całości zagadnienia jakie porusza ów artykuł.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 17, 2012, 20:25:21
Lady, napisałem dużo, za dużo, bo tłumaczenie z polskiego na nasze jest bez sensu.
Nie zgadzam się z twoją opinią, a ty nie musisz z moją i niech tak zostanie, każdy wygląda przez własne okienko i widzi o chce. Ja jestem prosty i tak działam, najpierw analizuję tekst bezpośredni, potem ewentualnie szukam podtekstu. W tym podtekstu nie było. I tyle w tym temacie, nawijanie nici nie dla mnie, choć cierpliwość posiadam.

============================================================
A teraz inne dzieło lightworkers. Od kilku dni dość "zaraźliwy" film jest prezentowany na stronie Steve Beckov'a i YT. Graham Dewea i zespół "Inlight Radio"  i "2012 scenario" wyprodukowali ten miks / montaż jako demonstrację nieoficjalnego "Ujawnienia".
Tytuł filmu: "Wiem, że moja Galaktyczna rodzina jest tutaj, czy ty też?"
Film po angielsku, ale po przejściu na You Tube można wybrać napisy -> lista dialogowa i zamknąć, następnie jeszcze raz wybrać napisy i -> "Przetłumacz (Beta)" i wybrać język z rozwijanej listy.
Super to nie jest, ale pozwoli zrozumieć o co chodzi.
Chyba nikt tego jeszcze nie wstawiał.
Edit: tu na stronie tez to działa trzeba wybrać CC

http://www.youtube.com/v/ulWK-Ni-xiw?version=3&hl=pl_PL&


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 18, 2012, 11:32:44
Obejrzalam.

Jako comment pozwole sobie wstawic post acentaura z mojegu watku o Templariuszach.

"Ludzie z towarzystwa VRIL byli przekonani, ze rasa z Aldebarana, kiedy tylko ten stal sie zamieszkaly, wyladowali
w Mezopotamii i utworzyli tam kaste Sumerow, ktora byla okreslana jako jasnoskora, ludzi bogu podobnych. Ponadto
VRIL-Telepaci doszli do wniosku, ze sumeryjski nie tylko jest spokrewniony z jezykim aldebaran ale takze
jezyk Aldebaran-Sumerow brzmi jak belkotliwy niemiecki i ma podobna czestotliwosc.
W tym czasie pracowal naukowiec Viktor Schauberger nad podobnym projektem. Kepler, na ktorego pracach opieral sie
Schauberger, posiadal rzekomo tajne dokumenty Pitagorejczykow, o ktorych wiedzy wiedzieli tez Templariusze.
Byla to wiedza o implozli, w tym wypadku to wiedza o uzyciu potencjalow wewnetrznych swiatow i zewnetrznych.
Hitler oraz ludzie z Thule i VRIL wiedzieli o tej boskiej zasadzie a takze, ze jest ona konstruktywna i mozna ja
rozwinac. Technologia, ktora opiera sie na eksplozji dlatego jest destruktywna, bo jest przeciwienstwem bnoskiej
zasady. Dlatego chciano taka technologie stworzyc, ktora bazuje na implozji. Schaubergera "Nauka o drganiach"
(zasada najwyzszego tonu w zestawie= Monokord ) opiera sie na wiedzy o implozji. W oparciu o sciezki energii
Monokordu oraz o technike implozji dociera sie w obszary Antymaterii a stamtad do zniesienia grawitacji.
Latem 1922 roku zbudowano pierwszy dysk latajacy, ktorego naped bazowal na technice implozji. Skladal sie on
z plyty o 8 m srednicy , nad ktora znajdowala sie druga plyta rownolegle lozyskowana o 61/2 m srednicy
a pod spodem jwszcze jedna plyta o srednicy 7 m. Te trzy plyty mialy w srodku otwor 1,8 m , w ktorym byl
zamontowany aregat napedowyo wysokoci 2,4 m. W koncu pod spodem znajdowala sie konsola uformowana stozkowo,
z ktorej wystawalo wahadlo do stabilizacji systemu. W aktywnym pojezdzie poruszaly sie dolna i gorna plyta
krecac sie w przeciwnych kierunkach i wytwarzaly elektromagnetyczne rotujace pole. Inne parametry sa nieznane.
Jeszcze przed koncem 1934 roku zbudowano RFZ2, ktory posiadal VRIL naped oraz "magnetychne sterowanie impulsem ".
Mial on 5 nm srednicy oraz nastepujaca wlasnosci: optyczny zanik ksztaltu w miare przerostu predkosci oraz
swiecil w roznych kolorach. W zaleznosci od predkosci swiecil raz pomaranczowo, czerwono,zolto, zielono,
niebiesko i fioletowo. Powodem, dlaczego nie byl wykorzystany jako samolot bojowy, bylo to, ze RFZ2 na skutek
sterowania impulsem mogl tylko zmieniac kierunek o 90, 45 i 22,5 stopni. Pod koniec 1942 roku
zbudowano lekko uzbrojony spodek VRIL-1 mysliwiec. Mial 11,5 m srednicy i byl jednomiejscowym pojazdem, posiadal
naped Schumanna oraz magnetyczne sterowanie impulsem. Osiagal predkosc 2900-12000 km/godz , mogl podczas pelnej
szybkosci zmieniac kierunek pod katem prostym bez wplywu na pilotow, byl odporny na pogode, oraz nieograniczony zasieg. Zbudowano 17 takich jednostek a takze dwumiejscowe wersje ze szklana kabina. "

To tyle w kwestii galaktycznej rodziny.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 18, 2012, 14:30:30
Cytuj
Wracając do pierwotnego posta, artykułu Inelii to nie widzę tu w dyskusji żadnego zainteresowania meritum czyli poszukiwaniem i ewentualnie usuwaniem blokad energetycznych, widać temat zbyt trywialny wybrałem. Ale nic to, jak mówił chyba Zagłoba, oczywiście będę próbował dalej, bo ja, tak jak Przebiśnieg - cierpliwy jestem.
Szacowny Blu spotkałem się kilka razy z ludźmi np Jessie Schab, którzy uważają, że mają misję
Oczywiście misja polega na niesieniu pomocy czy to w postaci bioenergio terapii, zielarstwa, dostarczaniu informacji.
Z całym szacunkiem i z za przeroszeniem dla ich zaangażowania (moim skromnym zdaniem) liczy się dla nich ilość zamiast jakości.
Na pewno wielu z szacownych uczestników tego forum zgodzi się, że wiedza zawarta w przekazie jest nośnikiem nie tylko informacji ale też energii.
Co za tym idzie skutek jaki wywoła u ludzi jest różny zresztą indywidualny dla każdego człowieka.
Cierpliwy jestem więc cierpliwie powtórzę to co rzekł szacowny Dariusz, że nie każdy się jeszcze przebił.
Skutek jest taki, że wiele osób po jakimś czasie zwyczajnie zapomina informacje bo energia, tych informacji nie zasilona przez nich samych indywidualną wypracowana przez każdego z nas się skończyła.
Więc zamiast się cieszyć, że dwoje lub troje ruszyło z miejsca lub też przyspieszyło szacowny misjonarz jest zawiedziony.
Dodam też już z mojego własnego doświadczenia, że bywa tak iż tzw rutyna gubi.
Gubi bo zaczynając coś robić tworzyć człowiek coś zakłada.
Zakłada, że skończy jutro lub po jutrze, lub że ile to jest dwa dodać dwa wie cała klasa pierwsza liceum ;D
Jak idzie gładko OK jak nie to pojawiają się emocje.
Emocje - zły doradca ;D
Dodam jeszcze, że prawo indywidualnego rozwoju jednostki mówi o innym tempie rozwoju każdego człowieka.
Więc ja osobiście nauczyłem się nie śmiać z kogoś kto nie ma pojęcia ile to jest dwa dodać dwa bo wtedy on nie roześmieje się ze mnie, że nie namaluje tak pięknego pejzażu, lub w ciągu paru minut przygotuje suty posiłek dla plutonu harcerzy.
Podsumowując więc zdrowiej i z większym pożytkiem dla Onej było by by Ona skupiła się bardziej na sobie.
Jeżeli Ktoś chce zapytać a nie potrafi jeszcze zapytać Siebie to znajdzie drugiego, który mu odpowie na zadane pytanie i wtedy nie będzie to ingerencja w czyjś rozwój tylko działanie zgodne z Potrzebą
to pa ;D



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 18, 2012, 14:59:30
Szacowny Przebiśniegu, masz rację Inelia uważa, że ma misję. To co przekazuje innym pokazuje na swoim własnym przykładzie, to rzadkość upublicznić swoje słabości.
Czy to dociera, czy nie zależy tylko od odbiorcy. Ona swoje zrobiła, ostrzegła, a nawet zaproponowała mechanizmy obronne.
Zdecydowanie nie jest zagubiona, może sfrustrowana, jak pisze, ale wcale się tym nie przejmuje i nadal robi swoje, za co ją cenić trzeba. Po mojemu na rutynę, jest ciutkę za młoda.
Widzisz, gdyby zostawić wszystko pytaniom drugiego to tkwilibyśmy w głębokim średniowieczu, bo tak zostaliśmy zaprogramowani przez wieki, i nie muszę pisać przez kogo.
Dlatego znajdują się tacy, co wychodzą przed szereg, bo już nie palą na stosie, ani nie obcinają głów.
A każda wiedza jest użyteczna, ale tylko dla tych, którzy chcą i potrafią z niej skorzystać. Poza tym to zostaje tylko bicie piany, i wcale nie tej z piwa.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 18, 2012, 18:20:11
Szacowny blueray21 pozwolę sobie dodać do tego co napisałeś, że znam dużo młodszych rutyniarzy.
Nie mam tez nic przeciw jak jakiś Człowiek podzieli się Wiedzą.
Chodziło mi tylko i wyłącznie o intencje tego Człowieka.
Jeżeli czuje potrzebę podzielenia się wiedzą lub przekazania jakiejś informacji czy odczuć to w porządku.
Jak to się mówi Wiedzą trzeba się wymieniać, choć oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że wiedza jest tylko dla wybranych. ;D
Jak więc powiedziałem to, że Inelia  przekazuje to co Wie i to co Odbiera to OK oczywiście można jak mówisz ją cenić i do tego momentu w porządku.
Dodam co napisałeś
Cytuj
A każda wiedza jest użyteczna, ale tylko dla tych, którzy chcą i potrafią z niej skorzystać. Poza tym to zostaje tylko bicie piany, i wcale nie tej z piwa.
Ano prawda najprawdziwsza uważam identycznie
Dalej powtórzyłbym mój poprzedni post jeszcze raz dlaczego?
Dlatego, że naprawdę znam trochę ludzi do niej podobnych i wiem z własnego doświadczenia, że tzw misjonarstwo sprawia, że nie ma u nich słuchania drugiego, a jak drugiego to i siebie.
Oczywiście nauczyłem się nie wrzucać wszystkich do jednego worka bardzo też uważam by nikogo nie oceniać, ale powiedz sam szacowny blueray21, czy Inelia tak chętnie i szczegółowo opisując swoje frustracje opisuje czego ostatnio nauczyła się od drugiego, lub na co zwróciła uwagę spotykając drugiego..itd 
Dodam też, że można drugiemu pomóc, zgoda na to, ale w życi z taką pomocą jeżeli później widząc, iż daje ona nie takie rezultaty na jakie się oczekiwało wchodzi się w emocje.
Moja babcia mawiała:,, takie kochanie to na sra..ie" i raczej była prawa.
Dlatego też pozwoliłem sobie napisać o czekaniu na pytanie bo to dotyczy Teraz.
Teraz bo ważne jest Teraz.
Kiedyś ba nawet jutro już minęło będzie coś potrzebne z tego co było jutro to jak będzie potrzeba to sobie człowiek do tego sięgnie
Pozwolę więc sobie podsumować szacowny blueray21, że ja uznałem iż czas najwyższy korzystać z tego co Wiem. :)
Nie czuje też się lepszym czy gorszym od drugiego tylko innym :)
Jestem wdzięczny każdemu, jeżeli czegoś dowiem się nowego, jeżeli dzięki drugiemu coś zauważę, jeżeli do drugiego coś dodam, ale naprawdę w życi mam czy ktoś uważa, czy wejdę do Nowego czy nie, a w jeszcze innym miejscu w jakie emocje ktoś wchodzi obserwując moja prace nad własną świadomością
Szacowny songo1970 często pisze o tzw lustrze ciekawi mnie ilu misjonarzy w te lustra patrzy. :)
Pozwolę też sobie stwierdzić, że potrzebna informacja zawsze dotrze do człowieka, czy to od Inelii, czy to od Wincentego, od listonosza Macieja, żebraczki Konstancji, kruka co ma gniazdo niedaleko czy to od kota dachowca, ważne jest by ją odebrać, zauważyć, dodać do tego co się wie i wiedzą inni.
Zapewniam Cię szacowny blueray21, że moja wdzięczność dla nich będzie taka sama jak dla Inelii, ani większa ani mniejsza :)
Jest tylko taki jeden jak to mówi szacowny Dariusz myk by było to bez intencji :)
to pa ;D
 



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 18, 2012, 18:30:33
Jedyną właściwą misją każdego z nas jet tylko i wyłącznie indywidualny rozwój , dbanie o własna prawość , piękno życia i szczęście osobiste i promieniowanie nim na otoczenie. A jeżeli przy okazji zainspiruje swoim przykładem innych ludzi? To spełnił drugą misję ale to tak tylko przy okazji...


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 18, 2012, 19:07:43
Jakby wam tu odpisać. Inelia będzie miała czkawkę. Z tego co pamiętam, a jej bio- przeglądałem dawno temu, to jest to typowe "gwiezdne nasienie", jakby Dolores Cannon powiedziała z trzeciej fali i jest to jej pierwsze wcielenie na ziemi. Stąd jako "obcej" i świadomej tego poczucie misji jest niezaprzeczalne.
Czy słucha innych? W przeciwieństwie do wielu innych channelerów i lightworkers uważam, że tak, pracuje w grupie lokalnej i innych i współpracuje z kilkoma innymi, co jest w tej grupie (lightworkers) rzadkością. Nie pamiętam z którego wymiaru tutaj zjechała, ale była "wzniesiona" i tam powróci, tak uważa. Więc nie widzę nic niezwykłego w traktowaniu tego jej życia jako misji. Oczywiście musi zarabiać na utrzymanie, ale jej "produkty" w porównaniu z innymi są tanie.
Trudno powiedzieć co jest dla niej rutyną, na pewno ma inny ogląd, aha i widzi "niewidzialne" czyli z innych wymiarów na co dzień, nie tylko w wizjach.
Dobra kończę, bo dziewczyna z tej czkawki zbyt szybko nas opuści.

Edit: Co do drugiego zagadnienia - Galaktycznej Rodziny.
Lady - oni tu są, oczywiście latają też zupełnie ziemskie UFO, ale to kropla w morzu, a nie widzę szans na wyprodukowanie tak wielkich obiektów, jakie widziano przy słońcu, w warunkach ziemskich,
więc nie są to nasi.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 18, 2012, 19:58:24
a Ty jestes nasz?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 18, 2012, 20:41:07
Jedyną właściwą misją każdego z nas jet tylko i wyłącznie indywidualny rozwój , dbanie o własna prawość , piękno życia i szczęście osobiste i promieniowanie nim na otoczenie. A jeżeli przy okazji zainspiruje swoim przykładem innych ludzi? To spełnił drugą misję ale to tak tylko przy okazji...

Kiara :) :)
Kiaro, ależ się pięknie wpisujesz z tym przekazem w ów rzadki 1% tych, którzy władają tą rzeczywistością (przynajmniej tak pozornie to wygląda). Oni również dbają wyłącznie o siebie, o własny rozwój i własne piękno, a także o osobiste szczęście. Promieniują tym na tzw "otoczenie" że ludziom kapcie z nóg spadają z zazdrości haha. Idealne tło dla "osobistego szczęścia".

A jeśli ktoś im - z inspiracji - może służyć we WŁASNYM rozwoju ,to cóż  - misja " dla siebie" się wypełnia.
Cud miód i orzeszki, jak to mawiają ;D

Rzecz jasna nie masz w tym co piszesz złych intencji . Po prostu czujesz, że TY jesteś tu najważniejsza. Tak samo czuje każdy implant JA. Nic nowego pod słońcem, tyle, że w ciekawym wydaniu. Nie można obwiniać Istnienia, które zostało opętane przez owego pasożyta. Można tylko współczuć - z litości. (nie współ-czuć , nie mylić proszę tego ;) )


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Wilk Wrzesień 18, 2012, 20:53:05
Ciekawe jak wygląda życie bez JA opisz east podobno Cie nie ma :D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 18, 2012, 21:04:04
Wilku , życie w rozpoznaniu iluzoryczności JA jest dużo mniej skomplikowane niż wtedy, gdy iluzja zapędza Cię do kieratu aby gonić za czymś - za karierą, za kobietą (ukochaną), za jutrem, za okazją cenową w hipermarkecie ... władzą , miłością, pożądaniem, rzeczami modnymi i ładnym ...

Ciągle w biegu ?

No właśnie nie. Jest spokój, cisza (brak potrzeby oglądania tv, słuchania radia, czy muzyki nawet) , a kiedy są środki to i skromne potrzeby się ogarnia. Bez całego tego zgiełku, do którego fizycznie zmusza JA  jest dużo lżej ;D

Po prostu nie ma kto zmuszać. :D

Nurt życia jest właśnie tym - samym życiem. Nie ma w tym MNIE. Nie ma żadnej potrzeby pokazywania SIEBIE, ani robienia czegokolwiek dla SIEBIE.
I się po prostu życie żyje.

Jak to odbierasz ?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 18, 2012, 21:28:53
Myślę, że skończyliśmy z Inelią na teraz, więc możemy wziąć na tapetę artykuł innego lightworkera - Steve Beckov'a. On pisze niesamowite ilości komentarzy więc może być częstym gościem tego wątku.
Temat tez banalny nie jest, i jako taki mógłby stanowić odrębny wątek.

Rozróżnienie Archanioła Michała pomiędzy „Posiadaniem Racji” i „Robieniem Dobrze”

2012 17 września
Wysłany przez: Steve Beckow

Mój przyjaciel, który pragnie zachować anonimowość, właśnie miał osobisty odczyt  z Archaniołem Michałem przez Lindę Dillon i AAM wykonał wspaniałe rozróżnienie, które zmusiło mnie do napisania  tego artykułu, to jest takie żyzne. On powiedział:

"Nie ma nikogo w królestwie ludzi, kto nie chce mieć racji. I częścią sposobu ewolucji duszy jest różnica między posiadaniem racji  i przesunięciem do robienia właściwie (dobrze)  i zestrojeniem z właściwym działaniem, dobrą wolą - tego, co nazywamy prawdą. I to jest część podróży. "(1)

Mój Boże, dlaczego nie pomyślałem o tym! Jest to tak oczywiste, po fakcie, ale nigdy tego nie widziałem. Być może pozwolicie mi rozwinąć tę myśl trochę, tak dla siebie, jak i dla kogoś innego.

"Posiadanie racji" jest, o ile mi wiadomo, stałą troską ego. Psycholog John Enright powiedział kiedyś, że bycie w błędzie jest jak śmierć dla ego. (2) Niektórzy z nas, w tym ja, zadają sobie wiele trudu, aby zarządzać naszym wrażeniem tak, że wyglądamy w porządku (właściwie).

Możemy wybaczyć sobie, usprawiedliwiać siebie, lub zaprzeczyć zarzutom, którym właściwie nie powinniśmy, w celu ukazania siebie właściwym. Pracujemy na naszą interpretacją wydarzeń, lub "opowieściami", aż mamy w nich rację. I "właśnie racja" oznacza, że przedstawiają nas jako „mających rację”, a innych często jako „będących w błędzie”.

To się nazywa egoistycznym podkładem. Pozujemy, kokietujemy, dumnie kroczymy i dramatyzujemy, aby utrzymać dobry wygląd (wrażenie) lub rację. I odmawiamy uznania innych, minimalizujemy ich wkłady lub przypisujemy im uchybienia i winy, aby otrzymać ten sam efekt.

To, co zauważyłem tutaj to jest to, że jest to skupienie osoby służącej sobie samej (STS). Jest to zaabsorbowanie STS. I to samo w sobie jest związane z starym paradygmatem separacji, konkurencji, wygrania / przegrania i osądzania.

Ludzie, którzy ewoluowali do zaabsorbowania "służenia innym" mają więcej intencji "robienia dobrze."  Robienie dobrze (właściwie) może oznaczać przestrzeganie uniwersalnych praw, lub życia według boskich cech, postępowania według  rad mistrzów, czy jakiejkolwiek Miary, której ktoś używa do kierowania sobą w sprawach duchowego postępowania. To jest nowy paradygmat, sposób bycia i jest związany z jednością, współpracą, Wygrany / Wygrany, i nie osądzaniem.

"Posiadanie racji" płaci powierzchowną uwagą za nasz wizerunek w oczach innych. "Robienie właściwie" jest zwróceniem uwagi na sposób, w jaki wszechświat został zaprojektowany do pracy i co jest ostatecznym celem życia (co jest uświadomieniem sobie naszej prawdziwej natury jako boskiej istoty, która „robiąc dobrze” służy).

Celem, dla którego życie zostało zaprojektowane, z Bożej perspektywy, jest, o ile wiem to, że Bóg powinien spotkać Boga w chwili oświecenia. Z naszego punktu widzenia, jest to, że mamy uświadomić sobie naszą prawdziwą naturę w chwili oświecenia. "Robienie dobrze" zestraja nas ze sposobem samego Boga, tak dalece, jak można rozpoznać. "Posiadanie racji" lub "Wyglądanie dobrze" często odwodzi nas dalej od tego celu.

To rozróżnienie AA Michała naprawdę uderzyło w akord we mnie i wyjaśniło kilka rzeczy, które pozostawały nieco niejasne dla mnie. Będę wstawiał niektóre inne rzeczy, które powiedział podczas tego czytania później, bo one też pomogły mi wyjaśnić kilka spraw związanych z duchowością.

Przypisy

(1) Personal Reading with Archangel Michael through Linda Dillon with M, Sept. 12, 2012.

(2) His actual words were: “Being wrong is to the ego what death is to the body: it is ego-death to be wrong.” (Awareness, Responsibility and Communication Workshop, Cold Mountain Institute, April 10, 1976.)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 18, 2012, 22:37:42
Owo "robienie dobrze (właściwie)" to właściwie ... "robienie nic". Nie "nic nie robienie" ,ale robienie "nic" ,czyli tylko reagowanie na zdarzenia w taki sposób, że nie płynie to z Ciebie. To po prostu płynie. Reakcja przejawia się. Nie Ty ją przejawiasz, lecz ona sama się dzieje.
Intuicyjnie.
Robisz "NIC" czyli to co pierwsze przychodzi do głowy, bo jak wiadomo "pierwsza myśl" jest najlepsza ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 19, 2012, 07:57:35
Tutaj east, będę polemizował. "Robienie dobrze" jednak wymaga jakiegoś naszego wysiłku, choć może być pierwszą myślą, intuicją, przeczuciem, czy nazwij to jak chcesz.
Prosty mechaniczny przykład: trzeba dziecku dać jeść w południe. Nie robiąc nic, zostawisz je głodne, czy pójdziesz do Mac Donalda, albo zamówisz pizzę? Chcąc "zrobić dobrze" podejmiesz choćby minimalny wysiłek i usmażysz jajecznicę.
Owszem, jest fantastycznie, jeśli wszystko co podejmujesz jest ci "po drodze" - ja to nazywam byciem w "przepływie" - ale to nie udaje się w 100% jeszcze.

Edit: Lady, uważam, że jestem "nasz", nie robiłem regresingu, nie mam skojarzeń, nie łapię się w 3 falach, więc wszystko wskazuje na to, że wielokrotnie inkarnowałem się na ziemi i myślę o sobie jako o "starej duszy", przynajmniej w kategoriach Kyona.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2012, 11:12:19

Prosty mechaniczny przykład: trzeba dziecku dać jeść w południe. Nie robiąc nic, zostawisz je głodne, czy pójdziesz do Mac Donalda, albo zamówisz pizzę? Chcąc "zrobić dobrze" podejmiesz choćby minimalny wysiłek i usmażysz jajecznicę.
Kombinując co zrobić, aby zrobić dobrze zapewne zrobisz kompletnie głupio , czyli nic dobrego ;) (McDonalds np)
A sprawa jest prosta. Głodne dziecko to się je karmi. Akcja-reakcja. Nakarm głodnego. Płacze ? Przytul. Nie TY podejmujesz wysiłek, bo robi to ciało, nie TY myślisz o jajecznicy dla dziecka, ale myśl o tym przychodzi.
Taka jest różnica, kolego pomiędzy wyobrażeniem, że TY to robisz ale dobrze, a tym , że po prostu robisz. Bez oczekiwania na fanfary, nagrody ,czy w zamian za coś.

Co więcej , nawet możesz dostać w łeb za to, że robisz niewystarczająco dobrze na czyjeś oko, czyjeś widzimisię, czy wyobrażenie.
I też fantastycznie, ponieważ masz okazję sprawdzić jak to pracuje, co szarpie tam w środku. Nakręcanie się jest zbędne, niech to sobie inni robią, jak pragną marnotrawiąc na to  swoje życie.

Cytuj
Owszem, jest fantastycznie, jeśli wszystko co podejmujesz jest ci "po drodze" - ja to nazywam byciem w "przepływie" - ale to nie udaje się w 100% jeszcze.
Bycie w przepływie jest zawsze, tylko Ciebie w tym nie ma ;D ... kiedy życie to pokazuje "Tobie" to wówczas stwierdzasz, że "nie jest fantastycznie".


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 19, 2012, 11:32:07
Powiem krótko: to sprowadza się do wyboru, ale w/g ciebie to nie ty dokonujesz wyboru, tylko on spada na ciebie (nie wiem skąd), więc nie odpowiada mi ta koncepcja, gdzie nie mam wolnej woli wyboru.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2012, 13:31:09
Ha, no bo traktujesz to jak koncepcję. Ona nie odpowiada Tobie, to zrozumiałe, gdyż JA tkwi w iluzji ,że ma własny wybór i odrzuca to, co mogłoby jego istnieniu zagrozić . I jeśli sie tak mocno z tym utożsamiasz, to zachowujesz pozorny wolny wybór.

I tu odwrotnie, mógłbyś zaoponować, że porzucenie wolnego wyboru to też wybór koncepcji. A tu zonk, bo nie ma porzucenia. Jest obserwacja jak to wszystko pracuje, czym jest, jak się realizuje. Myśli nie przestają płynąć, działanie nie ustaje, ale też nie ma stawiania oporu temu, co się wydarza . 

Przebywając w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi. Ten łańcuch życia sięga aż do samych korzeni Istnienia, samej natury Pustki we wszystkim. Nie ma potrzeby zakłamywania rzeczywistości pozornymi wolnymi wyborami, które są tylko szarpaniną egotycznego umysłu. Jesteś zmarszczką fali na powierzchni oceanu, nigdy od niego się nie oderwawszy.

Coraz śmielej tę prawde wyjawiają Przekazy. Oczywiście niektóre byty podpinają prawdę pod własne cele .. taki to czas jak w tyglu ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 19, 2012, 14:13:40
Cytat: East
Przebywając w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi.

Gdy pozbywasz się wyboru, twoim przeznaczeniem staje się ślepy los.  :D

Stan „wycofania” nie zdejmuje z ciebie odpowiedzialności. Nadal jesteś częścią Wszechświata,
tylko częścią mniej konstruktywną, działającą na zasadzie odruchów na napływające bodźce i myśli.

A chyba człowiek, to nie pies Pawłowa. Czy taki był cel ewolucji?
No i co z pierwiastkiem twórczym, bez którego zachodzi stagnacja, regres?

Czy poczucie JA musi eliminować poczucie Jedni?  :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 19, 2012, 14:32:08
Dodam do tego co napisała wielce szacowna ptak, że nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem działań nieprzemyślanych  :)
Dodam tez że stan wycofania sprawi, że zakopiemy talent.
Oczywiście wolna wola umożliwia naruszenie prawa o konieczności rozwoju więc pozornie nie odczuje sie skutków zaraz czy natychmiast.
Tylko jak długo.
I jak długo będzie jeszcze trwała wolna wola
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2012, 15:53:46
Cytat: Przebiśnieg
I jak długo będzie jeszcze trwała wolna wola

Ponoć całe nasze uniwersum jest jest podległe wolnej woli, więc dopiero ascendencja do innego wszechświata, poza nasz matriks uwolni nas od wolnej woli, ale moze wmanewrować w jakieś inne uzależnienia.  ;D ;)
W końcu wszystko to służy doświadczaniu, czyż nie?  O0


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2012, 17:32:39
Cytat: East
Przebywając w tzw "wycofaniu" stanowisz jedno z tym, co przemawia poprzez wydarzenia, czy ludzi.

Gdy pozbywasz się wyboru, twoim przeznaczeniem staje się ślepy los.  :D
Wybory dzieją się w każdej sekundzie życia, tyle, że nie TY je podejmujesz, ani też nikt nie robi tego za Ciebie.

Wybór to aktualny stan całości.

W jaki sposób niby dokonujesz wyboru, skoro znany jest on i do obejrzenia na ekranie komputera na 6 sekund ZANIM jakaś TY w ogóle to wyartykułuje ?

Cytuj
Stan „wycofania” nie zdejmuje z ciebie odpowiedzialności. Nadal jesteś częścią Wszechświata,
tylko częścią mniej konstruktywną, działającą na zasadzie odruchów na napływające bodźce i myśli.


Ha, to właśnie jedna z tych odwróconych kwestii :D . Odpowiedzialność za istnienie nie polega na utożsamianiu się ze "swoimi" wyborami , bo i tak nie Ty je podejmujesz. Ty po prostu jeszcze wierzysz, że to robisz Ty.  W rzeczywistości odpowiedzialnością jest tylko rozpoznanie fałszu oraz iluzji w jakiej tkwi człowiek z powodu utożsamień .

Napływające bodźce i myśli tak czy inaczej sterują Tobą. Rozpoznając to nie musisz się utożsamiać z myślami. One się zmienią ,będą inne, ale przede wszystkim runie rozdzielenie Ciebie od rzeczywistości. Nie będzie zatem niewłaściwych myśli.
Przypłynął takie, jakie zgodne są ze stanem Istnienia.

Cytuj
A chyba człowiek, to nie pies Pawłowa. Czy taki był cel ewolucji?

A jaki wg Ciebie jest cel ewolucji ? Wyobrażenie na temat wolności od wewnętrznego kontrolera nazywasz odruchem Pawłowa, a to znaczy, że nie masz zielonego pojęcia jak to jest ;D Nadałaś znaczenie wyobrażone czemuś, czego nie znasz.  Pojawił się smok w głowie ;D .... albo bóg-piorun-władca gromowładny . Takie rzeczy od zarania dziejów się zdarzają ;)

Cytuj
No i co z pierwiastkiem twórczym, bez którego zachodzi stagnacja, regres?
Życie jest twórcą , stwórcą , jest wszystkim co jest ;D Nie ma w tym tylko Ciebie. Ono zawsze się rozwija.
Cytuj
Czy poczucie JA musi eliminować poczucie Jedni?  :)
A zapytaj sama siebie . Przecież już znasz odpowiedź :D
Tylko pytanie, czy prawdziwą.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Wilk Wrzesień 19, 2012, 17:58:20
Jestem ciekaw skąd te myśli przypływają lub od kogo jeżeli nie ode mnie drogi east-cie :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 19, 2012, 19:22:03
Dariusz
Cytuj
Cytat: Przebiśnieg
I jak długo będzie jeszcze trwała wolna wola

Ponoć całe nasze uniwersum jest jest podległe wolnej woli, więc dopiero ascendencja do innego wszechświata, poza nasz matriks uwolni nas od wolnej woli, ale moze wmanewrować w jakieś inne uzależnienia.  ;D ;)
W końcu wszystko to służy doświadczaniu, czyż nie?   O0
Dokładnie szacowny zgadzam się, a nawet piwko wypije  ;D
Wolna wola musiał zaistnieć by Człowiek stał się naprawdę Uniwersalny znaczy teoria + praktyka
Od nauki tworzenia myślą do nauki tworzenia rękami czy też rencyma nie upieram się ;D
Tak więc Uniwersum musiało być podległe Wolnej Woli by móc sprawdzić i zbadać wszystko dosłownie Wszystko :)
Szacowny blu pozwolę sobie jeszcze stwierdzić i zaznaczę na wstępie że chciałbym nie mieć w tej materii racji
Otóż  Lightworker czy tez Indygo, czy też Chrystal schodząc na naszą planetę w założeniach mieli nam ziemianom pomóc :)
Takie były założenia.
Niestety jak to mawia szacowny Dariusz był jeden myk
Wszyscy oni założyli, że są lepsi niż Ziemianie, ano taki kod kosmitów że ziemianie to kosmiczne kundle, mieszańce, Paunisi ....
Samo to powoduje, że postrzegając nas jedynie przez pryzmat naszych ciał tzn ich predyspozycji i możliwości i porównując je do swoich upewnili się w tym przekonaniu.
Skutek jest taki, jak hm jakby nauczyciel matematyki już na samym początku przeprowadzania dowodu, zrobił jeden malutki błądzik wynikający zresztą z rutyny i dalej już prawidłowo go prowadził.
Ano wynik wyjdzie zły nie taki jaki powinien mimo wiedzy tego nauczyciela.
Lightworker są Lightworker
Człowiek jest Człowiekiem
To wystarczy naprawdę jeżeli jest się Człowiekiem (mam na myśli Całość nie ciało fizyczne)
Nie trzeba być wtedy archaniołem, myślicielem, lightworker, indygo, czy karmelitką bosą.
Nazywając się hm np Chrystal już na samym początku robię błąd bo uważam się za lepszego i zamiast się rozwijać pompuje balonik zwany ego i dalej to szkoda już gadać.
Oczywiście w każdej regule są wyjątki więc będę się cieszył jak się mylę w sprawie tego czy tamtego Lightworkera... ;D
Szacowny Wilku szacowny east zabrał się za poznawanie Ja i jak to u facetów często bywa nie wystarczyło mu danie temu Ja w mordę tylko jeszcze je skopał więc zanim jego Ja się podniesie to siła wody w Wiśle upłynie ;D
to pa ;D




Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 19, 2012, 19:35:21
Nie kazdy, kto podaje sie za lightworkera jest nim w istocie.
Potrzebujacy rozpozna tego prawdziwego, bo jego nauki szybko zweryfikuja sie w rzeczywistosci.
Sa wsrod roznych warstw i profesji.
I dobrze, ze sa!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 19, 2012, 19:52:02
Przebiśniegu, weź pod uwagę to, co Lady wyżej zauważyła. Myślę, że twoje przywołanie a'priori poczucia wyższości wśród lightorkers, jest jednak mocno krzywdzące. Owszem są tacy, dziś chciałem tu wstawić nawet ciekawy artykuł, ale okazał się częścią, za cały lightworker żąda zapłaty.
Jednak moim zdaniem znacząca większość, a zwłaszcza gwiezdne nasiona usiłują pomagać. Oczywiście w/g swego zrozumienia, jak u każdego na tej planecie, więc nie wrzucajmy znowu wszystkich do jednego wora, bo wyjdzie z tego polskie piekło.
Każdy ma swój punkt odniesienia, ale zamiast zajmować się prezentowanym tematem oceniamy i osądzamy lightworker'a, co zajęło nam już ok. 30 postów.
Jeśli już coś musimy oceniać to może wynik pracy w tym przypadku lightworker'a


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 19, 2012, 20:10:23
Cytat: East
Wybór to aktualny stan całości.

A jednak ten stan aktualny wciąż się dezaktualizuje, czyli ktoś/coś na to wpływa.

Eaście drogi, odwracasz kota ogonem.  ;D Nie są żadnym dowodem te sekundy (6).
To tylko faza przesunięcia odczytu między świadomością wewnętrzną, która podejmuje decyzję
a świadomością zewnętrzną, która decyzję przyjmuje do realizacji.

I jeszcze jedno, wybór to nie tożsamość ani utożsamianie się z nim. Wybór, to czynienie użytku
ze świadomości. Migotanie świadomości. Zresztą nie ważne, jak to nazwiesz.  :)

Także wcale nie czuję się oddzielona od Całości a myśli przepływają różne.
Jedne puszczam wolno, nad innymi zatrzymuję się chwilę, inne rozwijam i puszczam dalej.
Byś mógł np. z nimi polemizować.  ;D
Czasami sobie przywołuję myśli dość konkretne, czasami fantazjuję, by wywołać odpowiedni stan
uczuciowo-emocjonalny. I jakoś tak się dzieje, że uśmiech nie znika mi z twarzy.
Nawet „złoszcząc się” na zewnętrzne realia, jestem w stanie spokoju i wewnętrznej harmonii.
Jakby zewnętrzność świata tylko muskała zmysły, nie ruszając rdzenia mojej istoty.  :D

Aha, i czuję, że mam świetną komunikację z duszą, odczuwalną również jako silny przepływ energii.
Czasami zaskakuje mnie to w różnych momentach i wskazuje na jej (duszy) wrażliwość,
czasami zmusza mnie do zwrócenia uwagi na coś ważnego. Wciąż uczę się odczytu.
I coraz bardziej siebie lubię, całościowo i komplementarnie.  ;D

I może nie mam zielonego pojęcia, jak to jest, ale mam czucie, jak to jest. A jest dobrze.  :)
Teraz uśmiecham się do Ciebie, braciaku miły. I do wszystkich, którzy to czytają.  :D

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 19, 2012, 20:45:54
Cytat: Przebiśnieg
... Takie były założenia.
Niestety jak to mawia szacowny Dariusz był jeden myk
Wszyscy oni założyli, że są lepsi niż Ziemianie, ano taki kod kosmitów że ziemianie to kosmiczne kundle, mieszańce, Paunisi ....
Samo to powoduje, że postrzegając nas jedynie przez pryzmat naszych ciał tzn ich predyspozycji i możliwości i porównując je do swoich upewnili się w tym przekonaniu. ...

>Przebiśnieg'u<, tak dla jasności, by nie było niedomówień, niezrozumienia.  ;D
Pomijając to, co słusznie zauważyła >Fair Lady<.
Fakt, zakładają, ze są lepsi od nas ale nie ci, o których wspominasz.
Do tej grupy należą ci, którym zależy na naszym niepowodzeniu, bo wówczas oni mają pełne prawo ubiegać się o prawo do Ziemi i mają niemal nieograniczone możliwości wyeliminowania nas stąd.
Jednak diametralnie inaczej ma się sprawa z grupami, o jakich napomykasz. Ci, choć doskonale zdają sobie sprawę z poziomu naszego rozwoju, to jednak odnoszą się do nas z pełnym szacunkiem i to właśnie z tego powodu przyszli tu, do nas, na Ziemię. Chcą nam pomóc i czynią to. Myk, o jakim myślę, że wspominasz (bo chyba użyłem tego określenia w odniesieniu do ciut innej sytuacji), rzeczywiście ma miejsce i w tym przypadku, ale polega on na tym, że owe grupy pomocników mają problemy z ocknięciem się, z wybudzeniem się, czy też z uświadomieniem sobie po co tu przyszły. Wielu z nich udało się już przebudzić, ale mnóstwo jeszcze nie może, a może i niektórzy nie chcą się przystąpić do swojej roli.
Póki trwają w takim zawieszeniu są łakomym kąskiem dla przeciwników i stanowią idealny cel manipulacji. Jednak jednego jestem pewien, robią naprawdę dużo w celu niesienia nam pomocy.
Wielu z nas trudno to dostrzec, zrozumieć i nie dziwię się, ale ich akurat nie piętnuję.
Mam za to mieszane odczucia w stosunku do AA, Ashtar i temu podobnych ugrupowań.
Tak miej więcej to czuję na tę chwilę.  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 19, 2012, 22:10:41
Jestem ciekaw skąd te myśli przypływają lub od kogo jeżeli nie ode mnie drogi east-cie :)
A tego to nikt nie wie :D

Według pewnej koncepcji naukowej wszystko co istnieje (a to też iluzja ) zbudowane jest z fal energii. Fal, których natura jest bliższa naturze myśli, niż czemukolwiek innemu.

Z tego punktu widzenia są wyłącznie myśli, które budują rzeczywistość. Myśli nie Twoje przeca ;D Nie Twoje bo nie jesteś kamieniem, ani ptakiem ,ani rośliną, a to też zbudowane jest z "myśli" w matematycznym sensie.

Ktoś tam twierdzi że istnieje tylko Matryca. Czym jest Matryca ? - Konceptem. U podstaw tego co dotykasz, czy to będzie klawisz komputera czy stół czy jedzenie istnieje Pustka.

Pomiędzy jądrem atomu (jakiekogolwiek atomu czy czegokolwiek co istnieje ) a najbliższym elektronem jest 99,99999% pustej przestrzeni. W takim "oddaleniu" jakim obserwujesz materię atom splata się w cząsteczki, wzory, zagęszczają się one do materii, do organów, do postaci, które "dotykasz". Nigdy ich nie dotykając tak na prawdę ;D
Już samo to, a to tylko model naukowy, wywraca do góry nogami pojmowanie Wszechświata. U podstaw czegkokolwiek leży .. myślokształt . Koncepcja. Dziwne że Twój mózg bazuje na koncepcjach , na myślach ?
On je odbiera, przetwarza ,a wynik tego to to, co widać.

Ale może to fałsz ? Może jeszcze inaczej, u podstaw tkwią przeczucia ? Bo jest intuicja, bo jest odczuwanie.

To też nieważne, bo żaden TY  nad tym nie panuje. Co najwyżej jesteś wynikiem interakcji myśli.

@Przebiśnieg
Cytuj
Szacowny Wilku szacowny east zabrał się za poznawanie Ja i jak to u facetów często bywa nie wystarczyło mu danie temu Ja w mordę tylko jeszcze je skopał więc zanim jego Ja się podniesie to siła wody w Wiśle upłynie

Hahaha. Dobre ;D
Szacowny Wilku, szacowny braciak rozpoznaje jak jest na prawdę, ale wciąż w tym szuka siebie ;)

@Ptaku
Cytuj
Nie są żadnym dowodem te sekundy (6).
To tylko faza przesunięcia odczytu między świadomością wewnętrzną, która podejmuje decyzję
a świadomością zewnętrzną, która decyzję przyjmuje do realizacji.
Być może to świadomość podemuje decyzję , ale to nie TY. Świadomość to nie JA. Dowód ? Proszę bardzo - ona nie kontaktuje się ze MNĄ , z obcym programem. Pozwala mu łaskawie się ciskać, ale nie komunikuje się z nim. To prawie tak, jak UFO, które w swej mądrości porzuciło kontakt z ludzkim JA. Bo bez sensu jest zasilać to, co jest martwe.

Cytuj
Wybór, to czynienie użytku ze świadomości
Ojej, to tak , jakby napisać, że świadomość jest Twoim sługą, Twoim pojazdem ,któremu każesz się poruszać . Kompletnie nie znasz tego pojazdu, nie wiesz nawet jak działa, ale TY czynisz z Niej użytek ...

Zaiste, to jak ujeździć dzikiego konia dla swoich potrzeb. Koń traci wolność, ale za to jeździec się cieszy. Płytkie to beznadziejnie głupie, ale za to jakże użyteczne ;D

Cytuj
Także wcale nie czuję się oddzielona od Całości a myśli przepływają różne.
Jedne puszczam wolno, nad innymi zatrzymuję się chwilę, inne rozwijam i puszczam dalej.
A może to one, te myśli Ciebie rzeźbią jak chcą ? Bo JESTEŚ , jak wierzysz. One sprawiają, że uważasz, że to Ty je puszczasz, albo zatrzymujesz je , albo je rozwijasz. Tymczasem to one Ciebie tresują jak chcą.

I mało tego, dają Tobie poczucie pełni z Całością na tyle na ile to łykniesz.

Żadne JA nie jest Całością. Gdyby tak było to cały Wszechświat, a w tym myśli i materia byłyby Tobie posłuszne, a jednak tak się nie dzieje. Nie jesteś bogiem, ani stwórcą ani myślicielką . Co więcej - w ogóle nie jesteś ;D I to nie jest obelga :D



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 19, 2012, 22:40:25
Cytat: East
Tymczasem to one Ciebie tresują jak chcą.

Owszem, jeśli przywiążesz się zbyt mocno się do jakiejś myśli/idei, to Cię wytresuje jak zechce.
Czego jesteś żywym przykładem.  :D
 
To pa  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 19, 2012, 22:42:32

Aha, i czuję, że mam świetną komunikację z duszą,

Duszę wymyślili filozofowie. A wcześniej (jak twierdzi sam Herodot) Egipcjanie.
Jest ona również tworem różnych religijnych wizji.
 Przygladając się bliżej takie treści typu (dusza) bardzo łatwo w głowach powstają, gdy będziemy postrzegać siebie i świat poprzez pryzmat emocji. A gdy tak będziemy robić nigdy nie dowiemy się prawdy...

Więc mamy pierwszy argument, że jej nie ma !
Drugi argument to definicja, która sama w sobie jest tylko  aksjomatem jakiegoś istnienia.
Trzeci argument, to taki, że skąd mamy jakąkolwiek pewność (jak sugeruje PTAK) że komunikuje się z duszą ?
Nie ma żadnej pewności, bo i skąd ?
 A skoro tak, to wypada napisać.
 Nie wiem, ale poszukuję...
Sugestie, że się posiada  kontakt z duszą zamykają bramy poznania ponieważ dopasowujemy swoje nadinterpretacje do czegoś o czym za wiele nie wiemy. A raczej  posługujemy się jakimś wzorcem.

Więc duszy nie ma. A jeżeli nawet jest ? , to nie jest dusza !


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 19, 2012, 23:20:28
No dobrze Astre, przyjmijmy, że dusza, to wymysł. I co z tego wynika?
Czy porzucając tę koncepcję na rzecz innej, przybliżamy się do prawdy?
Wszystko jest jakimś wymysłem. Czy to naszych, czy zaświatowych, czy ponadwymiarowych ‘filozofów’.
Czy nawet samego rdzenia.  ;D
Ważne, czym Ty jesteś, jakie są Twoje wymysły i co powodują. Bo podejrzewam, że jedynej prawdy
wcale może nie być. Dlatego tyle sprzeczności, tyle szkół, tyle teorii, idei.

Wiem, że kontaktuję się z kimś/czymś. Czuję przepływy energetyczne w ważnych dla mnie chwilach.
Ważność ta jest oceniana jakby poza mną, a jednocześnie we mnie. Po odebraniu sygnału (przepływu energii)
zachodzący wewnątrz mnie proces zostaje jakby wzmacniany.
Ponadto czuję zjednoczenie z tym czymś, co wciąż jest przy mnie, we mnie. I wiem, że to też ja.
Nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.

Z kolei do Ciebie mam pytanie, skoro dusza to wymysł, to czym jest człowiek?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 19, 2012, 23:41:10
No dobrze Astre, przyjmijmy, że dusza, to wymysł. I co z tego wynika?


Wynika z tego, że jest to wymysł....


Czy porzucając tę koncepcję na rzecz innej, przybliżamy się do prawdy?

Porzucając poprzednie koncepcje, tylko wtedy możemy otworzyć się na inne, nowe koncepcje.


Wszystko jest jakimś wymysłem. Czy to naszych, czy zaświatowych, czy ponadwymiarowych ‘filozofów’.
Czy nawet samego rdzenia.  ;D

Czym innym są koncepcje oparte na zrozumieniu, wiedzy, żmudnych badaniach bogatych doświadczeniach, a co innego oparte na psycho -emecjonalnych wewnętrznych wzorcach i wierze, że są one prawdziwe.
 

Ważne, czym Ty jesteś, jakie są Twoje wymysły i co powodują. Bo podejrzewam, że jedynej prawdy
wcale może nie być. Dlatego tyle sprzeczności, tyle szkół, tyle teorii, idei.

A dlaczego tyle teorii, idei i prawd ?
Tylko dlatego, że żadna z nich nie jest prawdziwa.

Prawdziwa jest tylko jedna !
To tak jak zachód Słońca. Możemy go sobie widziec, czuć, opisywać na setki różnych sposobów, ale jest tylko jeden.


Wiem, że kontaktuję się z kimś/czymś. Czuję przepływy energetyczne w ważnych dla mnie chwilach.
Ważność ta jest oceniana jakby poza mną, a jednocześnie we mnie. Po odebraniu sygnału (przepływu energii)
zachodzący wewnątrz mnie proces zostaje jakby wzmacniany.
Ponadto czuję zjednoczenie z tym czymś, co wciąż jest przy mnie, we mnie. I wiem, że to też ja.
 
Nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.

Każdy w swoim życiu przechodzi podobne (różne) stany.
Ale, czy to znaczy, że mam twierdzić, że kontaktuje się z duszą ?

Nie tłumacz skoro nie potrafisz wytłumaczyć ?


Z kolei do Ciebie mam pytanie, skoro dusza to wymysł, to czym jest człowiek?


To definicja.
Dlatego trzeba zmienić nomenklaturę i nie pytać o człowieka.
Ale, pytać o sens i cel ?
Gdy odnajdziesz sens i cel, wtedy nie będziesz pytać o człowieka, ponieważ sens i cel wyjawia prawdę, a nie pytanie o formę - kim jest człowiek.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 00:00:00
Cytat: Astre
Ale, pytać o sens i cel

Ale o czyj sens i cel pytać? Człowieka, Wszechświata, Boga/Rdzenia?

I skąd założenie, że człowiek, to tylko forma. Forma czego?
Wydaje mi się, że poszukiwania należy zaczynać od siebie.
Bez zrozumienia tego, kim/czym się jest, trudno stawiać dalsze pytania.     


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 00:13:11
Cytat: Astre
Ale, pytać o sens i cel

Ale o czyj sens i cel pytać? Człowieka, Wszechświata, Boga/Rdzenia?

I skąd założenie, że człowiek, to tylko forma. Forma czego?
Wydaje mi się, że poszukiwania należy zaczynać od siebie.
Bez zrozumienia tego, kim/czym się jest, trudno stawiać dalsze pytania.    


Pytanie o formę  może dać conajwyżej odpowiedź, czym jest forma.
Pytanie o treść, może dać odpowiedź, czym jest treść.

Ale,.... pytanie, o sens i cel daje odpowiedź uniwersalną, ponieważ ani forma, ani treść nie istnieją po to,  aby sobie istnieć !

Więc od czego zacząć ?
Pytać o UNIWERSUM. 
 


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 00:20:14
Astre, chyba zbytnio filozofujesz.  :D

I czymże jest to UNIWERSUM? Wiesz już?  ;)   


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 00:24:09
Astre, chyba zbytnio filozofujesz.  :D

I czymże jest to UNIWERSUM? Wiesz już?  ;)   


Nie wiem. A choćbym wiedział i tak nie powiem, bo to jest moje doświadczenie.....
A, Ty poszukaj swojego ?

Jezus wypił swoje wino, Budda ugasił swe pragnienie, a Ty jesteś po to (sens i cel  ), aby ugasić swoje.... ;)



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 00:29:03
Cytat: Astre
Nie wiem. A choćbym wiedział i tak nie powiem, bo to jest moje doświadczenie.
A, Ty poszukaj swojego.

No widzisz, a jak opisuję swoje doświadczenie kontaktu z duszą, negujesz to.  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 00:43:20
Cytat: Astre
Nie wiem. A choćbym wiedział i tak nie powiem, bo to jest moje doświadczenie.
A, Ty poszukaj swojego.

No widzisz, a jak opisuję swoje doświadczenie kontaktu z duszą, negujesz to.  ;D


Najwyżej co, to mogę uwierzyć w Twój opis kontaktu z ''duszą''
Ale, nie jestem tu  po to, aby wierzyć ?.....!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 01:05:11
Niestety, ale póki co, jesteś skazany na wiarę. Wszyscy jesteśmy.
Za słabe te nasze instrumenty poznawcze na prawdy uniwersalne.

Zresztą, wiara w jakiś sposób wpływa na rzeczywistość, dostosowując ją do przedmiotu wiary.
I może wcale nie jest potrzebna pewność, tylko intencja, mocno podbudowana wiarą?
W końcu wiara, to myśl, emocja, uczucie - a te są energią.
Zaś energia (zaprogramowana wiarą) ma moc twórczą i podąża za uwagą.
Więc co za różnica z czego wynika Twoja myśl?

Późno już, dobranoc.  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 10:07:59
W wielu powyzszych postach wyczulam pytania i szukanie odpowiedzi o sens wszystkiego.
Pragne wiec od tego momentu utworzyc nowy watek, ale nawiazujac do postow (wybranych) zawartych w tym. Technicznie potem niech admin poustawia.
Temat wymyslilam taki : Metodyki pracy lightworkera.

Dydaktyka i metodyka to techniki nauczania. Dydaktyka zajmuje sie ogolem, jak pracowac w szkole, na studiach, w pracy, na szkoleniach. Jak mowic, jakich srodkow uzywac, naucza o tresciach, zasadach i prawach (np. aby zawsze zadac cos do przerobienia poza zajeciami, a potem na nastepnych to zweryfikowac, nawet, gdyby zajelo wiecej czasu z lekcji).
Metodyka zas to juz nauczanie konkretnego przedmiotu np. matematyki, tu trzeba wiedziec, jak uczniowi przekazac wiedze, aby zrozumial.

W zyciu niewstety malo prawdziwych metodykow, wiec uwazam, ze wybor zawodu nauczyciala byl przypadkowy.
Tak nie jest w przypadku lightworkera. To nie jest "zawod" (nazwe to tak dla ulatwienia), to powolanie do roli, bez oczekiwania jakichs awansow. Na zasadzie wiem i powiem, w celu oswiecania.

Metodyka tej pracy polega nie tylko na gadaniu, lecz pokazywaniu przykladu, podsuwaniu pomyslow, wyciagania reki pomocnej, ale i ganieniu (nie karaniu), skarceniu, nakrzyczeniu, potrzasnieciu w celu zmiany biegunow myslowych.
Lightworker wie, jesli ma osobisty kontakt, wiele wiecej o potencjale ucznia i poprzez docelowa rozmowe nakierowywuje techniki nauczania. Np. bedzie usilniac cechy pozytywne, ambicje i dazenia, a rugowac balast.
Lightworker potrafi dzialac bezprzewodowo, pojawia sie w glosie wewnetrznym, ktory slyszy osoba prowadzona. Z reguly zaczyna odwracac glowe w poszukiwaniu ukrytych glosnikow i kamer:) ale od tej chwili przestaje byc samotna w swej dalszej wedrowce.
Bo celem jest wyjscie na prosta, pozbycie sie kompleksow, przeszkod itp. ale nie kosztem innych, co jest niezmiernie wazne.
Lightworker przywraca uczniowi wiare w siebie, jak trener cwiczy zawodnika.

cyt Dariusz

Cytuj
>Przebiśnieg'u<, tak dla jasności, by nie było niedomówień, niezrozumienia. 
Pomijając to, co słusznie zauważyła >Fair Lady<.
Fakt, zakładają, ze są lepsi od nas ale nie ci, o których wspominasz.
Do tej grupy należą ci, którym zależy na naszym niepowodzeniu, bo wówczas oni mają pełne prawo ubiegać się o prawo do Ziemi i mają niemal nieograniczone możliwości wyeliminowania nas stąd.
Jednak diametralnie inaczej ma się sprawa z grupami, o jakich napomykasz. Ci, choć doskonale zdają sobie sprawę z poziomu naszego rozwoju, to jednak odnoszą się do nas z pełnym szacunkiem i to właśnie z tego powodu przyszli tu, do nas, na Ziemię. Chcą nam pomóc i czynią to. Myk, o jakim myślę, że wspominasz (bo chyba użyłem tego określenia w odniesieniu do ciut innej sytuacji), rzeczywiście ma miejsce i w tym przypadku, ale polega on na tym, że owe grupy pomocników mają problemy z ocknięciem się, z wybudzeniem się, czy też z uświadomieniem sobie po co tu przyszły. Wielu z nich udało się już przebudzić, ale mnóstwo jeszcze nie może, a może i niektórzy nie chcą się przystąpić do swojej roli.
Póki trwają w takim zawieszeniu są łakomym kąskiem dla przeciwników i stanowią idealny cel manipulacji. Jednak jednego jestem pewien, robią naprawdę dużo w celu niesienia nam pomocy.
Wielu z nas trudno to dostrzec, zrozumieć i nie dziwię się, ale ich akurat nie piętnuję.
Mam za to mieszane odczucia w stosunku do AA, Ashtar i temu podobnych ugrupowań.
Tak miej więcej to czuję na tę chwilę

Ci, ktorzy nie wiedza, jak D. wspominasz, to nie sa lightworkerzy, oni nie spia i nie czekaja, oni sa gotowi zawsze. Malo ich jest i to jest problem, bo wlasnie sa sily, o ktorych wspominasz, ktore ich niszcza, zniechecaja "podcinaja skrzydla". Dlatego lightworkerzy wyszukuja techniki i metody, aby pomimo przeszkod dotrzec do zainteresowanego.

Ciekawa jestem, czy ktos spotkal sie na swej drodze, czy w realu, czy necie, czy opowiesciach innych z istotami, ktorach opis pasowalby do profilu lightworkera? Bo po to to wypisuje, aby taki profil utworzyc przy pomocy wspolnej.




Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 12:12:45
Niestety, ale póki co, jesteś skazany na wiarę. Wszyscy jesteśmy.

Wszystko jest pewnym modelem.....
A skoro tak, to gdzie tu miejsce na wiarę ?
Jest miejsce, ale na wyciągnięci treści z treści i obróbkę informacji. A nie na wiarę.
 
Za słabe te nasze instrumenty poznawcze na prawdy uniwersalne.

Jeżeli za słabe, to komunikat wynikający z tej treści brzmi :
 - należy je zmienić....
Stąd puszukiwania tego co może zmienić...., bo samo nigdy się nie zmieni.

 

Zresztą, wiara w jakiś sposób wpływa na rzeczywistość, dostosowując ją do przedmiotu wiary.

Nie wiele wpływa i można ten wpływ zupełnie pominąć.
Wpływa, ale zrozumienie..... Bo nie tylko nadbudowuje właściwe treści jednostki
, ale wpływa również na otaczającą rzeczywistość.

Przykład : zrozumienie (wybaczenia), powoduje uwolnienie pola świadomości istoty od niekorzystnych dla jej rozwoju  procesów.

 
I może wcale nie jest potrzebna pewność, tylko intencja


Intencja i pewność bez zrozumienia i praktycznego przełożenia jest guzik warta. To tylko coś, kto się tym ktoś na chwilę podpiera.
Stąd mądre przysłowie - dobrymi intencjami piekło jest wydrukowane.



W końcu wiara, to myśl, emocja, uczucie - a te są energią.
Zaś energia (zaprogramowana wiarą) ma moc twórczą i podąża za uwagą.

Niestety, ale nie.
 To o czym mówisz, to są tylko takie sobie myśli- projekty - modele.
Zaś energia nie podąża za uwagą (to NEW AGE tak głosi).
Wszechświat nie reaguje na projekty. Ponieważ projekt, to zaledwie tylko projekt. A od projektu do jego realizacji, to zazwyczaj bywa długa droga.

Wszechświat reaguje na uczucia, odczucia, emocje, ponieważ uważa, że wynikają one z bardziej złożonych procesów. Ale w przypadku istot mało świadomych typu Ziemianie - reaguje słabo.
Bo gdyby nie tak, to istoty (Ziemianie) by się dawno już unicestwiły.

Dlatego mądry Wszechświat odpowiada tylko na projekty, które wynikają z serca, z życzliwości z rozsądku....
A projekty, które nie wynikają z powyższego, powracją do ich projektodawców zaciemniając im obraz widzenia świata.





Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 12:24:19
cyt Astre
Cytuj
Wszechświat reaguje na uczucia, odczucia, emocje, ponieważ uważa, że wynikają one z bardziej złożonych procesów. Ale w przypadku istot mało świadomych typu Ziemianie - reaguje słabo.
Bo gdyby nie tak, to istoty (Ziemianie) by się dawno już unicestwiły.

I znowu ktos stawia Ziemian na rowni z bestiami nierozumnymi. Czy nawet zwierzeta i nizsze organizmy unicestwiaja sie?
Nie, sa czescia calosci tak jak i my tu na Ziemi (to tak skrotowo).
Wszechswiat reaguje na jednostki komunikacyjne, do takich naleza m.in. emocje, ale nie tylko.

Koncza sie czasy dominacji ilosciowej, na korzysc jakosci, w kazdej dziedzinie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 12:49:13

I znowu ktos stawia Ziemian na rowni z bestiami nierozumnymi.

Aby, się o tym przekonać włącz TV i posłuchaj codziennych wiadomości.
A, to, że czegoś nie wiedzisz, to nie znaczy, że tego nie ma !

Czy nawet zwierzeta i nizsze organizmy unicestwiaja sie?


Tak. Unicestwiają się.
Ale zazwyczaj w sposób zgodny z naturalnymi procesami...
Tymczasem zwierze przyzwyczajeniowe o pospolitej nazwie ''Człowiek'' poluje 24h/dobe.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 12:51:41
Astre,
owszem, tworzymy modele, rozumowo je rozgryzamy i wierzymy, że odzwierciedlają rzeczywistość.
A ona może być zupełnie inna od tej modelowej. Ale produkujemy dowody i wierzymy w nie,
chociaż inne dowody zaprzeczają tym pierwszym. Cała nasza wiedza opiera się głównie na wierze,
bo nawet elektrony przyjmujemy na wiarę.
Również Ty wierzysz w tej chwili Joannie Rajskiej i temu, co ona głosi.
I ok., każdy wybiera sobie przedmiot wiary taki, z jakim najbardziej rezonuje.

Dziś wierzę w to, jutro w co innego. Czy wiara może być twórcza? Jak najbardziej, bo jednak zawiera
w sobie element niewiedzy, a ten popycha w kierunku poszukiwań.
I gdy znajdujemy dowód, obalamy stary dogmat naszej wiary i budujemy nowy model.
A na nim osadzamy nową wiarę.  :D

To pa  ;D

Ps. Ja tam nie wiem na co reaguje Wszechświat i jaka koszula mu bliższa.
Ale wiem, na co ja reaguję. O, i tu już wykraczam poza wiarę.  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 13:04:26
cyt ptak

Cytuj
Również Ty wierzysz w tej chwili Joannie Rajskiej i temu, co ona głosi.
A Ty nie wierzysz? Problem J. Rajskiej nie polega na gloszonych tresciach, lecz na sposobie ich przekazu. Od razu zaczyna od tego, ze material jest trudny do zrozumienia i nie do kazdego dotrze, czyli z pozycji wyzszej, patrzy na innych z gory, a to nie specjalnie metodyczne jest, wiec cienki z niej lightworker, choc przyznaje jej wiele racji.
Nie emanuje z jej slow cieplo kobiece, przyjazn, usta sa zacisniete, wzrok skierowany sztywno w kamere - "ja mam misje do spelnienia, a wy jeszcze po drzewach chodzicie".

Nie tedy droga, jak sie chce komus cos przekazac, tak, aby zrozumial nalezy zdobyc jego zaufanie. Tego p. Joanna nie uczynila, choc ja osobiscie szanuje jej slowa i przyznam wiele nauczylam sie.

Astre - wystarczy wlaczyc TV, taka, czy inna, czy nawet "niezalezna" wow!! Kazdemu zalezy tylko na ogladalnosci!
Swiat zyje z reklam. Gdy bedziemy sie pozdrawiac usmiechem, chodzic w kolko z liljka, i czytac pacyfistyczne tresci, malo kto bedzie chcial nas ogladac, ale... gdy zaczniemy skakac sobie do oczu, wyzywac, grozic, to ludzka nienasycona rzadza walki zwyciezy, stad jest tak, a nie inaczej.
Spoleczenstwo to nie tylko ludzie. Jest wiele hybryd i syntetycznych robotow. Ale to na inny watek.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 20, 2012, 13:11:48
Wizerunek pani Rajskiej w/g mnie został mocno nadszarpnięty nieoficjalnymi nagraniami ze spotkania w hotelu. To co głosi i w jaki sposób faktycznie można nazwać trudnym, ale mania wielkości jest mocno widoczna.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 13:17:50
Fair Lady, bardzo trafne spostrzeżenie na temat p. Rajskiej. Podobnie ją odbieram, jako osobę.
Co zaś do przekazywanych przez nią treści, to jeszcze nie zapoznałam się dokładnie,
ale model wydaje się być spójny. Czy jednak obejmę go swoją wiarą? To się zobaczy.  :D

Na razie jakieś to zbyt odhumanizowane.  ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 13:32:20
Pania Rajska polecil mi znajomy z innych kregow (czyli nie z tego forum). Obejrzalam sceptycznie, jakos do mnie nie dotarla. To byl film na YT, ale chyba nie ukryta kamera, zwracala sie do odbiorcow, a obok siedzial jakis facet.
Potem inny znajomy przeslal mi pare cytatow z jej ksiazki "Hiperfizyka", czy tam jakos tak. I uznalam to za rewelacje. Swietnie opisuje budowe wszechswiata wlasnie. Ale i tam sa niedoskonalosci. Przeczytalam i przeanalizowalam dokladnie. Zauwazylam, ze i ona ulegla jakiejs sile, bo to byla proba.
//Informatycy czesto w nauczaniu specjalnie zakladaja bledy, aby adepci uczyli sie myslenia, a nie kopiowania - to wlasciwie zasada niz wyjatek. Zauwazylam takie wpadki u p. Rajskiej, ale nie oznacza to, ze inne tresci sa do niczego//.

Osobiscie zaimponowal mi temat dlugu nulifikacyjnego i za to dzieki! Bo dziwnym trafem cykl moich szkolen zaczynam wlasnie od tematu "Dlug".

Nie kazdy ma dar opowiadania, bycia gwiazda mediow, aktorem, pupilkiem. Od tego sa tzw. wizazysci i byc moze pani Joanna skorzysta z ich wskazowek, bo przyda jej sie to w dalszej drodze wg starego przyslowia "jak cie widza tak cie pisza" - zycze jej powodzenia!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 14:07:47
 @Ptaku.

Ale, Ty robisz tak :
sama tworzysz wiarę pisząc, że dobrze komunikujesz się ze swoją duszą, a następnie próbując z tego wyjść patrzysz na innych i mówisz, ze inni też posługują się wiarą.

Więc co Ty robisz ?
Po prostu porównujesz siebie do innych ?
Zamiast napisać, że : (być może) komunikujesz się ze swoja duszą, zostawiając miejsce jednak na to, że możesz się w czymś mylić, to zatwierdzasz w przekonaniu siebie i innych do jakichś ? tam prawd ?   

Co do Rajskiej ?

Ponieważ osobiście spotkałem się nie tak dawno z J.Rajską, uważam, że
to co ludzie piszą, to zwaczajne światopoglądy.

A, to co innym nie odpowiada, to to tylko to,  czego nie akceptują w sobie  nie akceptują u innych.
Stąd zgrzyt, którego nie rozumią skąd się on bierze.
Wystepuje tu więc tzw. NIE - algorytmiczność.

Nie można PTAKU nazywać czegość, że jest odhumanizowane !

Choćby dlatego, ża samo pojęcie humanizmu jest wielowątkowe, niejasne, wieloznaczne, a zatem i niespójne...
A pisząc o humanizmie posługujusz się wzorcem myślowym - humanizm to coś dobrego, a to co NIE humanistyczne to raczej chyba nie ?

 @blueray

Słusznie zauważyłeś, że ten wizerunek został nadszerpnięty po wywiadzie w hotelu.
Ale z drugiej strony zauważ, kto ten wizerunek zrobił i go jeszcze w sposób nawet ordynarny zniekształcił doklejając do niego co się da. ::)

Ale, żaden z tych ''sędziów sprawiedliwych'' nie pokusił się o osobiste merytoryczne wyjaśnienie tego co mu nie odpowiada, ale szybko popadł w populistyczne sądy ?

Jak dla mnie osobowość J.Rajskiej bardzo mi odpowiada.
Lubię, trudne, skomplikowane osobowości i stanowi to dla mnie ispirację....ponieważ wychodzę z założenia, że wszystko co się przydarza się NIE NAM (jak twierdzi sól tej ziemii), ale przydarza się dla NAS.
A nie chowanie się za barykadą ''pokrzywdzonego dziecka'', postawa zwykłej ofiary losu.

A czego oczekuje ofiara - cytat z psychologii :

1. Szczęśliwego życia
2. Wyleczenia z wszytkich chorób.
3. Gratyfikacji i zadość uczynienia.

Ważny komunikat :

Pytanie z egzaminu na psychologii ?

Co sugeruje postawa typu, że ktoś czegoś oczekuje ?
Odpowiedź : postawa ''ofiary''.

Czego zatem możesz oczekiwać od J.Rajskiej, że (powinna być taka, lub inna, a nie jest) a następnie zarzucać jej to, lub tamto ?
Niczego nie możesz oczekiwać ?
Ponieważ nikt nie rodzi się po to, aby spełniać Twoje oczekiwania !







Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 14:30:42
Ciekwie opisales Astre te postawe ofiary. Ale ja bym to zupelnie inaczej sformulowala. Psychologie mialam tylko jeden semsetr, ale nie wazne, nie o to chodzi. Ofiara to ktos niedowartosciowany, przewaznie wlasnie takim pomagaja lightworkerzy, gdyz ofiara jak sama nazwa wskazuje zostala poswiecona na bycie ofiara. Innymi slowy zablokowana na nowe swiatlo. Np. za ofiare mozna uznac poswiecanie sie matek. Bo ktora nie bedzie myslec o dobrze dziecka, wlasnym kosztem. I mamy ofiare gotowa.
Ale tak swiat juz pokonstruowal te relacje miedzyludzkie, wlasnie na oltarzu ofiarnym...

A oto czesc wywiadu, czy to ten z hotelu?

http://youtube.com/v/XSdgHQKzmRY


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 14:41:50
Ofiara to ktos niedowartosciowany, przewaznie wlasnie takim pomagaja lightworkerzy, gdyz ofiara jak sama nazwa wskazuje zostala poswiecona na bycie ofiara.

 Nic nie zostaje poświęcone na bycie ofarą !
Nie mam zamiaru brać udziału w takich pustych merytorycznie dyskusjach, bo nie mam na to czasu !

AMEN


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 20, 2012, 14:46:08
Szacowny Dariusz, jak zadałeś sobie trud przeczytać cały mój tekst to wiesz, że zastrzegłem, że chciałbym się mylić i nie chciałbym nikogo osadzać ;D
Chciałbym się mylić i wiedzieć, że nie traktują ludzi jak ofiary w ciekawy i czytelny sposób opisany przez szacownego Astre :)
Co do szacownego Astre
Z całym szacunkiem pozwolę sobie w tym, że dusza nie istnieje nie zgodzić się z szacownym.
Spieszę też powiadomić, że nie jest też ona wymyślona przez filozofów nazwana tak wymyślona nie.
Dusza czy też programator czy jak zwał tak zwał to jeden z elementów budowy całościowej :) Człowieka. :)
Spieszę też poinformować, że spełnia role łącznika między Świadomością, a ciałem fizycznym :)
Następna jej funkcja to magazynowanie wniosków z doświadczeń, w które powinno nasze ciało fizyczne wejść na planie fizycznym, oczywiście te w które weszliśmy są odhaczone ;D
Następna sprawą która mnie dziwi u Ciebie szacowny Astre to fakt krytyki odczuć szacownej ptak odnośnie kontaktów z jej wnętrzem - duszą - ze sobą.
Hm śpieszę z poinformowaniem Cię szacowny, że nawiązanie takiego kontaktu skutkuje nie powtarzaniem doświadczeń, które już przerobiliśmy :)
Z resztą krytykowanie tzw ,,Czuciowców" było bardzo powszechne przez nie tylko KK, ale i naukę i....
Intuicja długo była ośmieszana i to jest fakt.
Wnioski z tego faktu przydało by się wyciągnąć - to też fakt ;D
Znaczy, ze jak nie widzimy oczami ciała fizycznego świata energii to on nie istnieje nie ma go jak easta ;D
Pozwolę więc nie zgodzić się z tym brakiem duszy u szacownej ptak choć zgodzę się, że większość człowieka duszy nie ma
Dlatego też pozwoliłem sobie krytycznie odnieść się do tych tzw Lightworker, którzy twierdzą, że Widzą a nie widzą jak ktoś jest zbudowany.
Cóż jak to mówi szacowny Blu zejde z tych Lightworker by ich uszy nie piekły ;D
to pa ;D
 
 


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 14:57:51
Przebisniegu szacowny nie musisz schodzic z lightworkerow, bo to tylko taka nazwa. Sam wskazywales w innym watku na pewne kobiety, ktore Tobie pomogly (czy jedna z nich) - pisales o Warszawie i Olsztynie. A nie przeszlo Ci na mysl, ze to wlasnie mogly byc takie lightworkerki?

Astre nie chcesz rozmawiac, to nie mow AMEN.
Ale byc moze inni tez maja racje? Nie zawsze medrca szkielko i oko... nie zapominaj, o intuicji pisal trafnie powyzej Przebisnieg szacowny.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 14:58:22
Astre, oczywiście, że tworzę swoją wiarę. I może masz rację, może komunikuję się nie z duszą,
a z czymś innym? Tego nie wiem na 100%, ale wierzyć mi wolno, że to dusza, bo jakoś współgra ze mną,
albo ja z nią .  ;) Zresztą, jak widzisz wiara ta nie jest sztywna, dopuszcza pomyłkę.

Posługujemy się językiem, słowami, które nie są jednoznaczne i dla każdego niosą różne treści.
Stąd wzajemne niezrozumienia, stąd trudność przekazu. Dlatego ważniejszy staje się odbiór intuicyjny,
wibracyjny. Jesteś z kimś i od razu masz odczyt, zanim ten ktoś wypowie słowo.
Późniejsze racjonalizowanie tylko niepotrzebnie mąci.
Ja p. Rajskiej nie spotkałam osobiście, więc nie mam bezpośredniego odbioru. Być może byłby zgodny z Twoim?

Ale i tak każdy układa swoją układankę. Czy to na płaszczyźnie wiary, czy wiedzy. I nic w tym złego.
I z takich elementów składa się rzeczywistość, z nas, tworzących swoje światy.
A problemem Wszechświata jest pogodzić te światy, ułożyć z nich jakąś mozaikę, lub po prostu skasować. 
Również nie wykluczam takiej możliwości.

To pa braciszku, póki życie w nas i światopoglądy kwitną.   :D

Ja tam Ciebie akceptuję, od głowy do stóp.   ;)
A humanizm? Niech się święci. Rdzeń go skryguje, po swojemu.  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 20, 2012, 15:11:54
Humanizm? Jak to rozumiec?
Znam takie powiedzenie "homo homini lupus est" - bo tyle widac dookola.
Czy humanizm musi oznaczac poswiecenie sie na rzecz innych? Dzielenie sie chlebem, opieke, sponsoring itp.
A moze wlasnie zaakceptowanie siebie jako wydajacego polecenia, jak kapitana na statku, takim jakim sie jest, ta akceptacja polaczona z odwaga to prawdziwy humanizm.
Ale sily ciemnosci tego nie lubia. Wiem.
Przekonalam sie na wlasnej skorze. Gdy przejeta idealami humanizmu, poswiecenia, bycia grzecznym i poslusznym zatracilam siebie, ale znalezli sie pomocnicy. Otworzyly sie moje oczka i poszlam za ich wskazowkami.
Mysle, ze to lightworkerzy, choc inaczej sie nazywali.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 20, 2012, 16:12:18
Jeśli tylko mają ich piec uszy, to możemy im jeszcze podokuczać. Jeśli chodzi o naszych lajt... (no sami się tak nazwali), to widać, że znacznie łatwiej jest napisać mądrą książkę, niż utrzymać postawę na co dzień. I nie ważne czy ktoś usiłował wytłumaczyć, czy nie. Nie ma wydarzenia - nie ma tłumaczenia.
Lady gdzieś tu próbowała określić postawę lightworkers. To dość trudne. Myślę, że większość prawdziwych lightworkers pracuje po cichu, w cieniu - nie pchają się "na afisz". Stąd trudno ich sklasyfikować, jeśli ktoś musi. Czy tych głośnych można zaliczyć do tej grupy? Moim zdaniem można, bo propaganda też jest potrzebna i oni są nieco przekrzywioną, ale twarzą pozostałych, którzy działają spokojnie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 20, 2012, 18:12:32
Fair Lady
Cytuj
Przebisniegu szacowny nie musisz schodzic z lightworkerow, bo to tylko taka nazwa. Sam wskazywales w innym watku na pewne kobiety, ktore Tobie pomogly (czy jedna z nich) - pisales o Warszawie i Olsztynie. A nie przeszlo Ci na mysl, ze to wlasnie mogly byc takie lightworkerki?
Przyszło mi szacowna tylko jeżeli tak było to ja je tak nazwałem a jeżeli nie tak to np dobrodziejki lub inaczej jeszcze w każdym razie ja nie one same.
Dodam też i zastrzegę że nie chodzi o lokalny patriotyzm tylko o wibracje nie nazwałbym nigdy drugiego po angielsku dla wibracji.
to pa ;D

PS
Szacowna ptak tworzy religię no no ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 20, 2012, 19:49:19
Cytat: Przebiśnieg
  PS
Szacowna ptak tworzy religię no no   

Przebiśniegu szacowny, a jakąż to religię tworzy ptak?  :o

to pa  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 20, 2012, 20:37:50
Ja dodam jedynie tyle , nie ważne o czym kto pisze i jakie teorie publikuje , ale co  z tego wynika dla tego kogoś i innych ludzi.

Co do P. Rajskiej publikuje to co w przekazach uznała za prawdę , czy jest to prawda , czy nie niebawem się okaże. Nie mniej jednak uczciwie dodać trzeba co ona w tym hotelowym wywiadzie powiedziała. A powiedział iż grupa energii  z którą ona się kontaktuje nie jest tą z" najwyższej półki", nie oni są siewcami życia i nie oni mają decydujące zdanie w kwestiach ostatecznych.
To siewcy życia ( Rajska jakoś ich nazwała) są grupą nadrzędnych Energii której jest podporządkowana  grupa Rajskiej.

Dla mnie wniosek jest jeden , grupa Rajskiej stoi w opozycji do siewców życia i propaguje swoją wiedzę , tamci akceptując wolną wolę wszystkich  i nie ingerują na  te "cudowności" przekazywane przez  Rajską  ale nie tylko przez nią.  Robią swoje wiedząc iż działania o najwyższej mocy i tak zapiszą przyszłość wszystkich niższych grup włącznie z Rajską, co ona potwierdziła w tym wywiadzie.

Zatem nie rozumie roztrząsania jej wiarygodności ? Ona  jest przedstawicielem pewnej opcji , która chce zdominować ludzi swoimi rewelacyjnymi informacjami w pewnym sektorze wiedzy. Ale ponieważ nie ma to zbyt wielkiego znaczenia w w globalnej ewolucji , nie jest czynnikiem wznoszenia się Ludzkości , a wręcz przeciwnie blokuje uwagę na technicznych informacjach miast propagować otwieranie dostępu do własnej wiedzy wewnętrznej można nią wodzić ludzi za nos.

Nie pierwsza Rajska jest tak używana i nie ostatnia, tak masz racje Lady... są to sprawdziany dla Ludzi którzy miast zacząć myśleć samodzielnie i analizować cel przekazu skupiają się wyłącznie na jego treści i zachłystują , złudzeniem , kasy , autorytetu i wyjątkowości bycia wybraną... Do czego? Do zrobienia w balona na scenie walczących między sobą "wielkich mistrzów duchowych"...

Nie mam zamiaru ich oceniać , nie moja to sprawa, ale dopóki mamy jeszcze te trzy miesiące czasu życzę im przetarcia oczu i zrozumienia iż mistrzem każdy ma być dla siebie , oraz im mniej masz "uczni" tym większym jesteś nauczycielem..... Paradoks? Ale prawdziwy.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 21:10:55
Ja dodam jedynie tyle , nie ważne o czym kto pisze i jakie teorie publikuje , ale co  z tego wynika dla tego kogoś i innych ludzi.


No właśnie co wynika ?
A to co wynika, nie zależy ani od Rajskiej, ani od Ciebie, odemnie, czy kogokolwiek. Zależy tylko od tego jakie kto posiada moźliwości obróbki informacji. I jak sobie przełoży i ułoży treści, które do jego ucha i oka docierają.
Jeżeli np. p.Rajska pisze o głównych tezach funkcjonowania Wszechświata przedstawiając jego model, to na czym polega problem ?
Polega na tym, że rządzi tutaj przecież od wieków, że tak powiem ''jaszczurowa nauka'', która nie dopuszcza innych alternarnatyw, bo jej to nie na rękę.

Więc pytanie zasadnicze ?
Kto robi chłam ?
Nauka, czy Rajska ?

Nie rozumiem wogóle jak na podstawie  własnej mniemanologii i jakichś tam wyczytanych w sieci opini można budować wobec kogokolwiek oskarżenia ?

Tylko, że oskarżenia są tworzone po to, bo ktoś ma w tym interes.
Owszem niech ma, ale my też mamy swoje interesy !


A płytkie i błędne interpretacje są nieodpowiedzialne i mogą narobić szkody.I już narobiły i tu nie chodzi tylko o J.Rajską, bo problem jest globalny !



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 20, 2012, 21:28:57
Lepiej bym tego nie ujął. ;D
I tyczy się to nie tylko p. Rajskiej ale wszystkich, których w mniejszym bądź większym stopniu próbuje się sprowadzić do parteru za odwagę głoszenia przez niego czegoś, co nie przystaje do stereotypów.  :(


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 20, 2012, 21:40:31
Wiedzieć powinniśmy iż wiedza szczególnie techniczna  istniejąca w naszym III wymiarze nie jest pełną wiedzą, a co za tym idzie nie można na jej podstawie uzyskać prognoz dotyczących wyższego IV wymiaru. Informacje przekazywane przez rożne grupy Energii  są wiedzą częściową na której bazie zbudowano to, co my uznajemy za naszą całość.
Zatem przekroczenie bram wyższego wymiaru ( niezależnie od tego jak go zwał) zmienią całkowicie wiedzę o wszystkich zasadach i podstawach dotychczasowej wiedzy. Teraz przeciętny człowiek nie potrafi sobie tego wyobrazić , ani pojąć dotychczasowymi parametrami zmysłowymi.
 
Czy zatem informacje pochodzą od P. Rajskiej , czy innej pani lub pana to nie jest ważne, ważne jest iż za najbliższe 3 miesiące zdezaktualizują się te informacje i że są tylko częściowo prawdziwe w obliczu wiedzy całkowitej.
Tak jak pisałam powyżej grupa energii  której przedstawicielką jest P. Rajska nie jest decydentem drogi przyszłości ni Ludzkości ni galaktyki ni wszechświata.
Nie ma żadnego globalnego problemu z "gadami" , nie ma żadnego problemu, są to wymysły grup , które tworzeniem tych problemów chcą utrzymać zainteresowanie Ludzi na swojej pozornej ważności.

Przechodzenie  w wyższy wymiar ( które następuje i jest w trakcie) automatycznie spala wzorce  niższych  formy życia mogących aktywizować się w wyższych wymiarach, pora to w końcu zrozumieć.
Nie będziemy kręcić lodów w piecu martenowskim... bo nie jest to możliwe, tak samo nie jest możliwe żeby fizyczne formy z II wymiaru ( którymi są gadzie formy) mogły żyć fizycznie w IV wymiarze.
W końcu dosyć już tego straszenia i wykorzystywania sensacyjnych informacji dla zwrócenia na siebie uwagi.

I jeszcze jedno....

Cytuj
Umieść cytat
Cytat: Kiara  Wrzesień 20, 2012, 21:37:50
Ja dodam jedynie tyle , nie ważne o czym kto pisze i jakie teorie publikuje , ale co  z tego wynika dla tego kogoś i innych ludzi.

To co wynika z osobistej pracy każdego z nas jest , było i będzie zależne tylko od nas. Bowiem praca nasza jest zasiewem energetycznym... jakim?  Ano takim jaki sami  potrafimy zrobić ,ale i zbiory są na  miarę naszego zasiewu. Jakie? Zgodne z włożoną weń energią. Albo wznoszą dobrem , radością i szczęściem wspierającym innych, albo obniżają strachem , blokadą niemożności i wprowadzeniem  w cierpienie z tego powodu.
No cóż siejesz i zbierasz.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 20, 2012, 22:14:25
To teraz p. Rajska ma wypieki. Z drugiej strony trudno się temu dziwić. Jeśli się staje na świeczniku, to i automatycznie na celowniku, choć Kiara odnosi się głównie efektów jej zaangażowania. Nie wiem czy są jakieś istotne, nowe materiały z tego źródła, sprawdzał ktoś?


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Astre Wrzesień 20, 2012, 23:03:09

Czy zatem informacje pochodzą od P. Rajskiej , czy innej pani lub pana to nie jest ważne, ważne jest iż za najbliższe 3 miesiące zdezaktualizują się te informacje i że są tylko częściowo prawdziwe w obliczu wiedzy całkowitej.

Również informacje pochodzące od Ciebie się zdeaktualzują.
Chyba, że uważasz, że głoszisz tutaj jedyną świętą i niepodważalną prawdę. A wszyscy inni to przecież  owce, które ani gwiazd, ani świata nie widziały.


Nie ma żadnego globalnego problemu z "gadami" , nie ma żadnego problemu, są to wymysły grup , które tworzeniem tych problemów chcą utrzymać zainteresowanie Ludzi na swojej pozornej ważności.

Tak. Wszystko jest ok. Nie ma oczywiście żadnych problemów.
Usiądźmy i nic nie róbmy. I wypijmy jeszcze czerwone wino za przejście do czwartego wymiaru. Bo przecież  wszystko jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki się zdeaktualizuje.
To jest właśnie NEW AGE.
Czekać na zbawcę .... , który nadejdzie skądś, wszystko zdeaktualizuje i będziemy istnieć niczym anioły w tym całym ''czwartym wymiarze''.
Tak, zgadza się. Będziesz w czwartym wymiarze, ale po swojej śmierci.

Tymczasem Matka Ziemia umiera, a My razem z nią.
Czujesz ten ból ?

Więc co robisz człowieku ? 



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 21, 2012, 00:48:49
Po pierwsze dyskutujemy nie o P. Rajskiej, a o jej naukach i nie o mnie w tym momencie, więc nie widzę powodu łączenia tych tematów. Braku argumentów w dyskusji   nie można zastąpić przeniesieniem uwagi na kogoś innego .
Po drugie nie czuję żadnego umierania ziemi ( nie kupuję tych sloganów) ,czuję jej transformację i transformację innych ludzi, a co za tym idzie rozpad wszystkiego co jest zużyte, zakłamane i zbędne.
Nie dam się zakręcić zastraszaniem o gadach , węzach , smokach i innych groźnych którzy za chwilę mnie zjedzą.
Nie ma żadnej czarodziejskiej różdżki ni cudownych książek o budowie kosmosu , które mogą zastąpić Ludziom drogę ich rozwoju osobistego. Takie osoby ze swoimi rewelacjami  kosmicznymi odwracają tylko  uwagę innych od najważniejszej sprawy , którą jest etyka życia i większy poziom uczuć w stosunku do siebie oraz całego świata zewnętrznego.
Zatem nie ważne czy ktoś jest naukowcem czy sprzątaczkom , ważne jak żyje i co sposób jego życia czyni dobrego jemu i innym ludziom.

Jak to zrozumiesz to za żadne pieniądze nie splamisz się pracą której efektem jest rozpacz , ból i cierpienie innych ludzi, bo siejesz  niskie wibracje i zbierzesz ich plon.
Zatem powtórzę jeszcze raz nie poziom informacji o czym kolwiek jest dowodem rozwoju kogoś a sposób życia czyniący dobro.A większe  dobro może czynić ekspedientka w sklepie z uśmiechem i sercem traktująca wszystkich klientowski niż ktoś kto przeczytał , poznał i przekazuje informacje z ksiąg w których zawarte są największe sekrety istnienia.

Chcesz wiedzieć co robię dla dobra mojego i innych ludzi? Żyję godnie , w sposób prawy , pochylam się nad potrzebami innych i staram się zawsze przynosić wsparcie i uśmiech nie czekając nigdy na żadną zapłatę , nie wyglądając nigdy żadnej korzyści.
Żyję skromnie fizycznie ale bardzo bogato duchowo i jestem z tego powodu bardzo ale to bardzo szczęśliwa. :)


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 21, 2012, 08:31:12
cyt Astre
Cytuj
Tymczasem Matka Ziemia umiera, a My razem z nią.
Czujesz ten ból ?

Co za brednie. I po co to komu? No chyba, ze globalne straszenie, bo czymze innym niz strachem mozna trzymac chlam w ryzach.

Co do p. Rajskiej zas, to wiedze otrzymana wykorzystala piszac ksiazke (czy ksiazki). Czyli czula potrzebe podzielenia sie z tym, a nie przekazu cichaczem. Kiara tez moglaby ksiazke napisac, bo jej przemyslenia sa rowniez trafne, i tez jestem pewna, ze wiedza skads przyszla. Nie wiem, jak zyje, ale dzieli sie z reszta ogolu i to tez jest forma nauczania.



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 21, 2012, 09:02:51
Jeśli tylko mają ich piec uszy, to możemy im jeszcze podokuczać. Jeśli chodzi o naszych lajt... (no sami się tak nazwali), to widać, że znacznie łatwiej jest napisać mądrą książkę, niż utrzymać postawę na co dzień. I nie ważne czy ktoś usiłował wytłumaczyć, czy nie. Nie ma wydarzenia - nie ma tłumaczenia.
Lady gdzieś tu próbowała określić postawę lightworkers. To dość trudne. Myślę, że większość prawdziwych lightworkers pracuje po cichu, w cieniu - nie pchają się "na afisz". Stąd trudno ich sklasyfikować, jeśli ktoś musi. Czy tych głośnych można zaliczyć do tej grupy? Moim zdaniem można, bo propaganda też jest potrzebna i oni są nieco przekrzywioną, ale twarzą pozostałych, którzy działają spokojnie.
Lightworkers to dziwne twory. Sami siebie tak nazywają, dla kogo pracują ? Zapewne odpowiedzi się posypią, że dla dobra ludzi i ludzkości, dla Świadomości, dla Światła, dla Boga, i czego tam jeszcze nie podpiąć, ale tak na prawdę pucują tylko ludzkie JA , poczucie ważności i wielkości Człowieka. No i koncepcje, prawdy jedyne, objawione się mnożą jak króliki z kapelusza ;D

To samo robią niemal wszyscy "mistrzowie new age". Nawet tacy, którzy stanowczo odcinają się od New Age. Bez względu na pobudki i cele (domniemane lub faktyczne) , to nawet Kiarę można by nazwać Lightworkerką ;D

W skrócie sprowadza się to do RELIGII , wyznania , które można podsumować tak :
Cytuj
życzę im przetarcia oczu i zrozumienia iż mistrzem każdy ma być dla siebie
A jeszcze krócej chodzi o RELIGIĘ JA .

I wszystkie opcje grają do tej brameczki, a to, co na tym żeruje tylko zaciera ręce. Odzwierciedleniem tego jest świat w którym żyjemy, politycy walczą, Państwa walczą , większość walczy o ochłapy DLA SIEBIE ,a lush zbierają hodowcy króliczków-JA hihihi

Och jest ich wielu, na prawdę i są bardzo Zaświatowi również. Po co mają się wcielać i ponosić trudy egzystencji, jak im lush spływa  przez sztuczne implanty ? Majstersztyk. A implanty będą walczyć o SIEBIE i budować z tego RELIGIĘ nawet więc system się samonapędza ;D I nawet nie trzeba tego pilnować.

Na szczęście hodowcy przegięli z kontrolą. Życie się budzi  ze snu iluzji ;D

@Astre
Cytuj
A płytkie i błędne interpretacje są nieodpowiedzialne i mogą narobić szkody.I już narobiły i tu nie chodzi tylko o J.Rajską, bo problem jest globalny !
Oczywiście, że problem jest globalny z powodu globalnej edukacji, walki z Wiedzeniem Intuicyjnym poprzez przymusowe znakowanie ludzkiej hodowli (numerki przy narodzinach) , poprzez edukację, wychowanie, aż do zaganiania do zagród -farm Systemu, obozów pracy.

W tym kontekście , kontekście sensu i celu świetnie wypowiada się Astre . Sięgnijmy poza formę i treść. Komu to ma ostatecznie służyć ?
odp : KOMUŚ .

Owszem i w równym stopniu tzw lightworkers są odpowiedzialni za uprawianie "swojej" grządki dla obcych panów. Tyle, że jest to grządka nieco inna niż siłowe prasowanie umysłów, ale przez to nie mniej groźna. Oni dają ludziom złudną nadzieję. Złudną, bo opartą na fałszywym założeniu , na wierze w to, że JESTEŚ.

@Kiara
Cytuj
Zatem nie rozumie roztrząsania jej wiarygodności ? Ona  jest przedstawicielem pewnej opcji , która chce zdominować ludzi swoimi rewelacyjnymi informacjami w pewnym sektorze wiedzy. Ale ponieważ nie ma to zbyt wielkiego znaczenia w w globalnej ewolucji , nie jest czynnikiem wznoszenia się Ludzkości , a wręcz przeciwnie blokuje uwagę na technicznych informacjach miast propagować otwieranie dostępu do własnej wiedzy wewnętrznej można nią wodzić ludzi za nos.
Bardzo dobrze, ze to widzisz Kiaro, ale jakoś nie potrafisz tego zobaczyć u siebie, tak jak na to wskazał Astre .

(Astre do Kiary : Również informacje pochodzące od Ciebie się zdeaktualzują.)

I nie chodzi o Twoją osobę, bo jesteś tylko cynglem w rękach Myślicieli, ale o sens i cel pracy ,którą wykonujesz.
Informacje z myślicielskich stref również się rozpłyną niczym mgła. Są rozpaczliwą próbą wejścia w nowy świat, którego nikt, nawet sam Stwórca ( o czym było w jednym z przekazów (snów) ,który wrzucił Songo było) nie jest w stanie przewidzieć.

Pewne jest jedynie to, że zmiana idzie i rozpuszczenie wszystkich układów, treści i pieczołowicie budowanych latami systemów wartości.
Komu żal tego , ten popłynie za tymi treściami i tam zostanie ... sam. No, chyba, że do swojej strefy naściąga wyznawców ;D

@Astre
Cytuj
Bo przecież  wszystko jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki się zdeaktualizuje.
To da się zrobić :D
Ale jednocześnie dla opornych będzie to długi i bolesny proces. Zależy na jaki radykalizm Ciebie stać hahaaha.

@Kiara
Cytuj
Po drugie nie czuję żadnego umierania ziemi ( nie kupuję tych sloganów) ,czuję jej transformację i transformację innych ludzi, a co za tym idzie rozpad wszystkiego co jest zużyte, zakłamane i zbędne.
A z tym wnioskiem tu rezonuje akurat. Rozpad wszystkiego , każdej wieżyczki z perełek treści , przekonań i wyobrażeń. Oto transformacja , a nie umieranie, chociaż niektórym to się będzie z utratą życia kojarzyć. A to zaledwie tylko Ty znikniesz ;D



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 21, 2012, 09:18:43
Chyba jednak największy problem mamy z nazewnictwem. Nauczanie zdecydowanie wszystkim kojarzy się źle. Niestety to skojarzenie wprogramował nam system i jego pozbycie się jest niesamowicie trudne, tak, jak przyzwyczajeń. W systemie trzeba było się nauczyć od - do i cię sprawdzano, nie ważne co to było, ale zbyt efektywne nie było, bo był jakiś rodzaj przymusu.
Co chwilę ktoś tu oskarża Kiarę o "nauczanie", a ona się broni, że tylko prezentuje "swoją prawdę lub wiedzę".
Popatrzmy na stary plemienny / wspólnotowy "system" nauczania, a właściwie jego brak. Dzieci kręciły się wokół starców, mędrców, dziadków i babć, słuchały i pytały o to co je aktualnie interesowało. I nauka była natychmiastowa i jednorazowa i zapamiętana, bo przyjęta z uwagą.
Czyli efektywny system to pobranie informacji zgodnej z potrzebą ucznia w czasie dla niego dogodnym.
Podobnie mamy na forum, wymienione "grono" prezentuje jakąś wiedzę, a "uczeń" odbiera to co mu pasuje, zdecydowanie nie wszystko jest dla wszystkich.
Więc wszelkie uwagi, docinki i walki z prezentującymi jakiś materiał na prawdę są bezsensowne, a w zasadzie są próbą cenzurowania według "własnej wiedzy", a czasami braku takowej.
Oczywiście możemy polemizować z "cudzą" prawdą, czy wiedzą, przedstawiając swoją, ale to inny poziom dyskusji, a odbiorcy wybiorą z czym im po drodze.
Każdy prezentuje swoją wiedzę i prawdę aktualną na moment prezentacji, to może się zmienić i po to  jest dyskusja, ale zwalczanie cudzych poglądów to już przesada.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Wrzesień 21, 2012, 09:25:29
Cytat: east
Rozpad wszystkiego , każdej wieżyczki z perełek treści , przekonań i wyobrażeń. Oto transformacja , a nie umieranie, chociaż niektórym to się będzie z utratą życia kojarzyć. A to zaledwie tylko Ty znikniesz  ;D

east się pojawi, ponieważ jest przekonany że nie istnieje  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 21, 2012, 09:30:17
east nie istnieje, ale myśli przepisujące sie tutaj już "wiedzą" , że życie nie zniknie . Jest tylko ono. Cała reszta się zdekomponuje.
East też nie wie, co będzie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 21, 2012, 09:53:30
Cytat: east
Lightworkers to dziwne twory. Sami siebie tak nazywają, dla kogo pracują ?

Tak, trudno za nimi trafić, bo nazwa zwodnicza i można ją podpiąć niemal pod każdego, kto niesie niby oświecenie.
To tak jak z Galaktyczną Federacją. Póki była po naszej stronie była Galaktyczną Federacją, jak przeszła na stronę ZETA/DRACO stali się Galaktyczną Federacją Światła.
No przecież niosą światło, oświecenie ludeczkom, prawda?
Trzeba uważać, również z tymi, którzy posługują się tymi "świetlanymi" nazwami.
Nie twierdzę, że wszyscy mącą nam we łbach, ale gros z nich, jak najbardziej. ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Wrzesień 21, 2012, 10:02:34
Cytuj
east nie istnieje, ale myśli przepisujące sie tutaj już "wiedzą" , że życie nie zniknie . Jest tylko ono. Cała reszta się zdekomponuje.
East też nie wie, co będzie.

 ;D

To inaczej

Myśli przepisujące się tutaj staną się przekonaniami i wyobrażeniami easta, który ożyje.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 21, 2012, 10:10:17
Proponuje powtorke z historii nauczania w Polsce (choc nie wiem, czy na mapie juz byla).

Sylwetka Grzegorza Piramowicza - jezuity.

I oto cyt. z wiki, ale dajacy do myslenia.

"Największe jednak osiągnięcie wydawnicze w dziedzinie nauki elementarnej stanowią „Powinność nauczyciela” Piramowicza, zaliczane do klasycznej polskiej literatury pedagogicznej. Dziełko to składa się z czterech części. W pierwszej szkicuje Piramowicz sylwetke wzorowego nauczyciela szkoły parafialnej, w drugim mówi o fizycznym wychowaniu dzieci, w trzeciej o sprawach wychowawczych, czwartą poświęca problemom metodycznym. Bardzo wysoko ustanawia Piramowicz wymarzony przez siebie wzór nauczyciela parafialnego. Ma to być osoba o wielkiej wewnętrznej kulturze, o szerokim widzeniu zadań wychowawczych i społecznych, wreszcie o humanitarnym, nasyconym wrażliwością pedagogiczną stosunku do dziecka. Winien posiadać odpowiednie przygotowanie naukowe do pracy w szkole, a jednocześnie potrzebę ustawicznego samokształcenia, pogłębiania wiedzy, znajomość wybitnych współczesnych mu twórców, wśród których wymienia Bacona, Rollina, Fleury’ego. Trzeba odrzucić dawny model nauczyciela wiejskiego niegodny zawodu pedagoga. „Jest zatem powinnością twoją- zwraca się Piramowicz do nauczyciela- sposobić się do tej wielkiej wagi posługi dla ludzi. Nie rozumiej, że kiedy umiesz czytać, pisać i liczyć, już jesteś zdatny, jak należy dawać wychowanie dzieciom”. Nauczyciel musi się również poczuwać do solidarności z ludem, „bronić ich krzywdy upominając krzywdzicielowi od dworu i urzędu”.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 21, 2012, 10:46:54
east.
Cytuj
east nie istnieje, ale myśli przepisujące sie tutaj już "wiedzą" , że życie nie zniknie . Jest tylko ono. Cała reszta się zdekomponuje.
East też nie wie, co będzie.
O tak zniknie wszystko co jest fizyczne pozostanie tylko to kom jesteś Twoje JAM JEST bowiem jest on rdzeniem osobowości energetycznej każdego z nas , jest czystą świetlistą energią. Energia jest niezniszczalna zatem w tej całej transformacji i dematerializacji pozostanie tylko ONA. I to ONA sama zdecyduje o tym co będzie tworzyła i jak w przestrzeni w której znajdzie możliwość dalszego swojego rozwoju. W jakiej przestrzeni? Zgodnej harmonijnie z jej wibracją, jej światłością i jej wolą własnego wzniesienia.
Po co więc się upierać przy odchodzących formach materialnych i zachłystywać przemijającą wiedza na ich temat?

Kiedy tak naprawdę ważna jest  tylko wiedza duchowa o możliwości osobistego rozwoju , o naszych blokadach energetycznych oraz sposobach wychodzenia ponad nie. zrozumienie nieprzemijających zasad rozwoju duchowego , poznanie systemu wartości , który albo wznosi albo blokuje wznoszenie ewolucyjne jest ( moim zdaniem) o wiele bardziej cenne ( szczegulnie w naszych czasach) niż poznanie zasad działania najbardziej nowoczesnych technologii świata , który za "pięć minut" nie będzie juz istniał.
Owszem dla wielu jest to pasjonująca wiedza, zwodzi i daje chwilowe poczucie wielkości i wyjątkowości , ale to tylko chwilowe majaki.
To co zostanie i przetrwa oraz stanie się bazą naszej egzystencji w nowym wymiarze to osobista wibracja , jej moc i światłość oraz barwa i tylko tyle ponieważ JESTEŚMY WIECZNYMI ENERGIAMI i tylko chwilowymi LUDŹMI.

Zatem z tego jakimi jesteśmy Energiami stworzymy sami dla siebie formę i obraz twórczego nowego Człowieka. Jednak tylko z tego co niesie w sobie nasza mądrość i moc energetyczna.

A rozwój duchowy wobec ziemi i zaświatów? My wszyscy go tworzymy MY którzy jesteśmy ogniwami w łańcuchu zdarzeń otaczającym całą ziemię. Łańcuch nie składa się z jednego ogniwa i nie ma w w nim ważnych i mniej ważnych , wszystkie są potrzebne i niezbędne, ale jedne są silniejsze inne słabsze mieniące się rożnymi barwami.
A, pisanie książek? Dla mnie to nie jest ważna sprawa , tak się utarło w naszym społeczeństwie iż ludziom je piszącym nadaje się rangę  większą niż innym. Tak ludzie ustanowili czasowo , dlaczego? Bo trudność ich wydawania była miara siły tych ludzi , bo często stanowiły jedyne źródło informacji i , bo cena za nią płacona była walorem wyjątkowości ich posiadaczy... tak było. Dzisiaj jest inaczej, jest łatwość i bezmiar informacji trudnych do weryfikacji w prawdomówności. Ale też ze względu na inne możliwości pobierania wiedzy , książka jest ograniczoną bardzo możliwością jej przekazu.

Ja wybrałam inaczej stosownie do czasu i siły mojego przekazu , zdecydowanie wolę dzielić się moją wiedzą przez net, większa dużo ilość czytelników ( sprawdziłam statystyki tego forum , to okolu 8000 dziennie czytelników) , to jedno. A drugie wiedza moja ewoluuje ( odkrywam na nowo jej nowe aspekty) mam możliwość na stałe jej korekty , czego nie ma w książkach. A trzecia sprawa zainteresowanie nią i moc energetyczna moja oraz akceptujących ją czytelników wpisuje ją w pole morfogenetyczne jako wiedzę płynącą w przestrzeni z wdychanym powietrzem do wszystkich ludzi. Jak? Poprzez nowo modelowane cząstki wody zawarte w nim z bardziej doskonałym wzorcem inspirującym ze swojego przekazu do nowych decyzji , ale już z wyższego poziomu świadomości. To proces , który trwa wiele lat, do długa  i żmudna praca , która naprawdę przynosi efekty.
Zatem posiadając tą wiedzę wolałam być bardzo aktywna w przekazie mojej informacji na forum niż zając się pisaniem książek.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 21, 2012, 11:36:55
Slusznie zrobilas Kiaro, wybralas zywe slowo. Ale kiedys mozesz spisac memuary, starczy poczytac Twe posty, zanim zrobi to kto inny.
8000 czytelnikow, to nieslychane. W innym watku stoi, ze 700 utworzylo Nowe Krolestwo w Europie :o

;)



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 21, 2012, 11:55:24
Cytuj
east nie istnieje, ale myśli przepisujące sie tutaj już "wiedzą" , że życie nie zniknie . Jest tylko ono. Cała reszta się zdekomponuje.
East też nie wie, co będzie.

 ;D

To inaczej

Myśli przepisujące się tutaj staną się przekonaniami i wyobrażeniami easta, który ożyje.
Jednakowoż utrzymanie "wycofania" wobec tego co się tu z myśli przepisuje nie zrekonstruuje już easta , nie ożywia jEGO golema .
To, co postawione raz we  wszechogarniającym  świetle nie rzuca swojEGO cienia ;D

Widać od razu gdyby się zrekonstruowało , "ożyło" JA. A wtedy CIĄĆ łeb hydrze ;D

@Kiara
Cytuj
O tak zniknie wszystko co jest fizyczne pozostanie tylko to kom jesteś Twoje JAM JEST
Odwrotnie. Doświadczenie życia pokazuje, że to co fizyczne istnieje dalej, nic nie znika - ha , jak sobie wyobrażasz zniknięcie ŚWIADOMOŚCI ? (świadomość=energia=masa) . Zniknie tylko poczucie "Moje JAM JEST". Doświadczenie pt "east" "widzi" , że owo zniknięcie nie zabija życia, a przeciwnie, nagle wszystko ożywa :D . Wszystko jest żywe, we wszystkim jest "ona" czyli Świadomość - nie ma w tym tylko Ciebie ;D
To, co żywe komunikuje się teraz ze swoim istnieniem. Teraz.

Cytuj
Po co więc się upierać przy odchodzących formach materialnych i zachłystywać przemijającą wiedza na ich temat?
No nie ma co się upierać. Modele te też nie od razu znikną zasilane przez swoich wyznawców, ale jakieś wyzerowanie wiedzy nastąpi. Książki dyktowane przez kolesi z zaświatów również się rozpłyną. "To też minie " (co bardzo rozweseliło Salomona ;D ).

Cytuj
wznoszenie ewolucyjne jest ( moim zdaniem) o wiele bardziej cenne ( szczegulnie w naszych czasach) niż poznanie zasad działania najbardziej nowoczesnych technologii świata , który za "pięć minut" nie będzie juz istniał.
Pieczołowicie budowane systemy wartości i wznoszenie tzw ewolucyjne (ja sobie dla siebie i przez siebie) też są bezwartościowe, bo już właściwie jest "za sekundę przed" tym jak mijają, albo i nawet po ich czasie ;D

Cytuj
Owszem dla wielu jest to pasjonująca wiedza, zwodzi i daje chwilowe poczucie wielkości i wyjątkowości , ale to tylko chwilowe majaki.
Dobrze ,że to widzisz już Kiaro. Gorzej że nie widzisz iż "Twojej" wiedzy to też dokładnie dotyczy ;)
Cytuj
To co zostanie i przetrwa oraz stanie się bazą naszej egzystencji w nowym wymiarze to osobista wibracja , jej moc i światłość oraz barwa i tylko tyle
"Tylko tyle" to brzmi jak eufemizm ;D
Oto bowiem szczycisz się mocą , barwą i osobistą wibracją, a przecież to co najwyżej chwilowy przejaw tu i teraz. Nic specjalnego, ani wyjątkowego - ot chwilowe poczucie wielkości i wyjątkowości, takie chwilowe majaki.

Nic z tego nie jest prawdziwe. Nie jesteśmy energiami. Świadomość tworzy ten i "tamten" świat i wszystkie formy tu i "tam". Nie ma nic wiecznego prócz wibrującej i zawsze zmiennej Świadomości dążącej zawsze KU doskonałości, ale jej nie osiągnąwszy , niczym liczba niewymierna PHI .
Niewymierna, lecz harmoniczna , rekursywna i niedestrukcyjna.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Wrzesień 21, 2012, 13:00:38
Doświadczanie życia potwierdza iż wszystko co jest fizyczne ulega rozkładowi ( jak nie wierzysz , nie proponuje drastycznej formy odkopywania grobów) , to pozostaw na dwie trzy doby mięso surowe w temperaturze pokojowej. Jeżeli jeszcze nie wiesz tego to się dowiesz co dzieje się z materią.
Wszystko co jest materialne ulega dematerializacji wracając do formy pierwiastków i elementów wcześniej czy później. Tylko energia jest niezniszczalna, można ją transformować ale ona jest wieczna. Nie podobają mi się takie bzdury faceta , który tak mądrze pisał.
Książki znikną ale mądrość dzięki ich przekazowi zostanie w nas, bo ona inspiruje nasz wzrost duchowy, to co pozostaje to tworzony dzięki zwiększającej się energii miłości w przestrzeni , nowy  piękniejszy wzorzec ( układ pentagramu Wenus) w każdej najmniejszej cząstce wody tworzącej matrycę energetyczną tworzącego się nowego życia w wyższym wymiarze. Na tym właśnie polega ewolucja.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 21, 2012, 14:19:55
Lightworker ;D
Pozwolę sobie dodać do tego co piszecie szacowni, ze prawda jest iż najbardziej rzeczowny post opluć może z całym szacunkiem i z za przeproszeniem ostatni jełop że tak się wyrażę.
Co do mnie nie przeszkadza mi kto co przekazuje bo osobiście koncentruje się na tym o czym pisze.
Taki mam jednak zwyczaj że lobię informacje które do mnie docierają sprawdzić.
Na tą chwile nie pozwoliłbym sobie ocenić jakiegokolwiek człowieka za to że dzieli się tym co wie.
Nawet wtedy, gdy wiedza zawarta w informacji przez niego dostarczanej jest mi znana lub się z nią nie zgodzę.
Cierpliwy jestem więc cierpliwie powtórzę liczą się intencje.
Informacja przekazana w sposób neutralny by dodać co się Wie do tego co wiedzą inni jest to moim skromnym zdaniem najlepsze co może zrobić człowiek dla innego człowieka. Bo teraz ja wyśle informację do kogoś za chwile ktoś wyśle informacje do mnie - prawo odbicia
Zero wzbudzenia cicha radość nawiązania łączności i powrót do pracy i Pracy.
Są jednak ludzie, którzy nie bójmy się powiedzieć, którzy jak to się mówi dali się kupić, lub zwyczajnie mówiąc sądzą że są kimś lepszym.
Nie jest moją intencją przyklejanie komuś łatki czy sprowadzanie kogoś do parteru tylko zasygnalizowanie sprawdzonej już informacji, że czas korzystać z tego co się Wie.
Że to nie przypadek, że nagle staliśmy się ,,najmilszymi", ,,najukochańszymi"....
to nie przypadek, że tak nas zaczęli ,,kochać" ,,pomagać nam", itd itd.
Więc jak ktoś mi mówi, że kontaktuje się z jakimś Lightworker czy energiami z wyższej, średniej czy innej półki to ja mu odpowiem, że wystarcza mi kontakt z Innym Człowiekiem
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 21, 2012, 14:40:11
Doświadczanie życia potwierdza iż wszystko co jest fizyczne ulega rozkładowi
Dlatego, iż to, co nazywamy "psuciem się" to inaczej wycofywanie się świadomości organizujacej to coś . Wtedy materia zmierza do powrotu do stanu całkowitego rozkładu.
To Świadomość wprowadza harmonię , ład, porządek i zorganizowanie.

Cytuj
Wszystko co jest materialne ulega dematerializacji wracając do formy pierwiastków i elementów wcześniej czy później.
Dlaczego ? Ponieważ  uporządkowanie zanika , a uporządkowanie to obecność Świadomości

 
Cytuj
Tylko energia jest niezniszczalna, można ją transformować ale ona jest wieczna.
Suma energii równa jest ZERO :D

Ale jest to "zero" uśrednione, czyli tak jak w gniazdku z prądem . Tam jest zero, ale kiedy zepniemy styki to chwilowo popłynie prąd. Ów przepływ jest zorganizowany. Niezniszczalność o której piszesz zapewnia Świadomość, która PŁYNIE, czyli poprzez "uziemioną" formę . W stanie bez przepływów jest ZERO.

Cytuj
Nie podobają mi się takie bzdury faceta , który tak mądrze pisał.
A pewnie że TOBIE się to nie podoba. To jest charakterystyczne dla wszystkich obcych implantów-JA :D
Cytuj
Książki znikną ale mądrość dzięki ich przekazowi zostanie w nas, bo ona inspiruje nasz wzrost duchowy

Kiaro , nie ma żadnego TWOJEGO wzrostu duchowego. To jest tak, jak ze starą skórą ,którą zrzuca wąż. Ona odpada od żywej istoty. Tak samo jest ze "skórą" JA . JA donikąd się nie wznosi. To się nie urodziło więc nie może nigdzie dalej iść.

Koniec szukania, koniec dążenia.

Wraz z odpadnięcięm zasłon iluzji JA życie rozkwitnie . A nie dlatego, że się naumiałaś treści z butwiejących ksiąg. Żadna treść tego nie przetrwa, na prawdę żadna. Nie masz się co przywiązywać do swoich modeli Venus, czy kropli wody. To też minie, właśnie mija .


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 21, 2012, 15:47:07
Przebisnieg cyt
Cytuj
Więc jak ktoś mi mówi, że kontaktuje się z jakimś Lightworker czy energiami z wyższej, średniej czy innej półki to ja mu odpowiem, że wystarcza mi kontakt z Innym Człowiekiem

I tu sam wchodzisz w pulapke, bo myslisz, ze lightworker to nie jest czlowiek.

Oddzielic trzeba hochsztaplerow od prawdziwych przewodnikow, bo ten "lajt" (=light), to znaczy wlasciwie PRZEWODNIK, tak jak w pradzie (leiter, co rowniez oznacza drabine).
To nie sa zadne wymysly, lecz informacja, ktora w koncu dotarla do nas (czyt. do prostych ludzi). Ci wtajemniczeni zawsze o tym wiedzieli i wykorzystywali wiedze dla swych interesow. Byc moze transformacja dokonuje sie nie tylko na naszym poziomie postrzegania, lecz i na innych rowniez.
Jaka to sila sprawila, ze nagle budzimy sie?
Oczywiscie, ze jest to sila MILOSCI.



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 21, 2012, 18:35:25
Fair Lady
Cytuj
I tu sam wchodzisz w pulapke, bo myslisz, ze lightworker to nie jest czlowiek.
Dziękuje Ci szacowna za ostrzenie wdzięczność zachowam ;)
Cóż po piwku jestem chyba bardziej komunikatywny i czytelny. ;D
Nie myślę, że Lightworker to nie człowiek.
Angielski moja ciocia opanowała w stopniu komunikatywnym,(uczy go w szkole) więc jak czegoś nie rozumiem to się do niej zwracam ale dziękuję za wyjaśnienie również ;)
Cieszę się, że siła Miłości nas budzi nagle ;D
Kłaniam się Ci szacowna :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 21, 2012, 18:42:04
Cytat: Fair Lady
I tu sam wchodzisz w pulapke, bo myslisz, ze lightworker to nie jest czlowiek.

Cytat: Przebiśnieg
Że to nie przypadek, że nagle staliśmy się ,,najmilszymi", ,,najukochańszymi"....
to nie przypadek, że tak nas zaczęli ,,kochać" ,,pomagać nam", itd itd.
Więc jak ktoś mi mówi, że kontaktuje się z jakimś Lightworker czy energiami z wyższej, średniej czy innej półki ...

Osobiście uważam, że >Przebiśnieg< nikogo z nikim nie myli, a zwyczajnie i zdroworozsądkowo podkreśla pewne schematy, które pomagają nam jaśniej (ach te light...) spojrzeć na manipulacje, jakim wciąż nas poddają i jakim sami dajemy się uwieść.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 21, 2012, 19:04:16
Dzięki szacowny  ;D
Pozwolę sobie wypić piwko za Twoje zdrowie ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 21, 2012, 20:14:01
To znaczy, ze musze jeszcze jeden watek utworzyc??
O tej metodyce pracy lightworkera??

Bo pomyslow mam cala mase!!



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 23, 2012, 16:13:43
Widzę, że lubisz Tworzyć szacowna ;D
Tylko tak dalej na wszystkich planach ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 24, 2012, 11:33:43
Greg Giles channelujący GFOL wywołał kolejną "zadymę". Po serii kontrowersyjnych przekazów o powodziach, ewakuacjach przez UFO, ruchach płyt tektonicznych, rozdawaniu urządzeń darmowej energii, przyszła pora na bardziej celowe ataki na innych Lightworkers. Ostatnie dwa strasznie długie przekazy  Grega to nieustająca, agresywna ofensywa. Tytuł ostatniego jego przekazu jest w channelingu Thoth'a w wątku "inni o energii".
Tutaj wstawiam tylko krótki tekst Steve Beckova na ten temat.

Gdy channeling jest dla Ciebie obraźliwy ....

2012 23 września

Wysłany przez: Steve Beckow

Otrzymuję wiele pytań z prośbą, czy mam zamiar odpowiedzieć na rzeczy, które Greg Giles mówi o ograniczaniu (zapuszkowaniu), Mitt Romney, Wzniesieniu, itp.

Nie, nie mam zamiaru. Jedna kolumna wystarczy. Jeśli to, co mówi Greg, jest Ciebie obraźliwe lub dźwięki nie do przyjęcia, odpowiedź jest taka sama jak w przypadku każdego channelingu, na który reagujecie: po prostu przestańcie je czytać.

Żyjemy w demokracji i Wzniesienie jedynie uczyni społeczeństwa o kilka rzędów wielkości bardziej demokratycznym. Nawet w 3D, każdy ma prawo do wolności słowa, pod warunkiem, że nie wyrządza krzywdy innym. Lekarstwem na opozycję wobec czegoś, co ktoś mówi jest to, aby nie zwracać na to uwagi.

Archanioł Michał oferuje przewodnictwo dla channelerów jeśli go Poproszą, ale zwykle to robi tylko dla osobistego poradnictwa. Nigdy publicznie nie byłby lekceważący wobec  channelera, choć wiem, co on powiedział, w tym przypadku, ale to nie jest przypadek, którym mógłbym podzielić się publicznie. Rozeznanie to wszystko co jest wymagane.



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 24, 2012, 12:03:48
Rozpoznanie - to sie samo zadzieje :D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 24, 2012, 12:49:31
Ciekawe jest jak roznie odbieramy podawane tresci.
blu zaakcentowal gruby kursywa zupelnie co innego niz ja zauwazylam.
W przekazie widze rozmowe matrixowa. Ktos kto zna dobrze informatyke (starczy jakis program kalkulacyjny np. excel) ten zauwazy, ze w tekscie padaja slowa kolumna i rzad.
Rachunek macierzowy polega wlasnie na kolumnach i rzedach, kazdy element ma swoje wspolrzedne (wartosci).
Ciekawe to jest.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 24, 2012, 13:12:21
Zakładam okulary i rządu, ani rzędu  w tym poście nie widzę. Co do "kolumny" Steve odnosi się do poprzedniej swojej publikacji na temat przekazu Grega.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 24, 2012, 14:01:29
kolumna to jest zawsze kolumna jakbys nie chcial, myslales o kolumnie takiej jak np. krola Zygmunta III Wazy w Wawie?
rzad jest zawsze rzedem, i konia z rzedem temu, kto zajarzy ten matriks.

To nie jest przypadek, ze tak samo nazywaja sie rzeczy (homonimy) ma to swoj cel.

"Nie, nie mam zamiaru. Jedna kolumna wystarczy."
"Wzniesienie jedynie uczyni społeczeństwa o kilka rzędów wielkości bardziej demokratycznym"

A Ty blu jak myslales, ze odbywa sie proces kreowania "rzeczywistosci"?? ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 24, 2012, 14:15:26
Współrzędne? Tak, ale tylko w odniesieniu do przyporządkowania, miejsca pobytu (zresztą czasowego)
danej istoty. Oczywiście z panującymi tam warunkami i ograniczeniami, czy możliwościami.

Jednak kreacja mentalno-uczuciowa jest już ponad to, nie da się wyznaczyć współrzędnymi.
I to energie mentalno-uczuciowe przenoszą nas w inne miejsca (inne współrzędne).

Zatem, czym tak naprawdę jest rzeczywistość?  ;)


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Wrzesień 24, 2012, 14:23:51
Niestety ptaku, uczucia i emocje to tez matriks. Mierzalne i to jeszcze jak, na tym polega caly biznes informatyczno-neuronowy (nie dalej niz wczoraj pytalas, kto z tego korzysta, ze sie wypisuje posty, ano koncerny, media, biznes ogolnie, finansjera - swiat pieniadza.)

Starczy kogos nastraszyc, poglaskac, zmotywowac, nakrzyczec, rozsmieszyc itd. itp. i rozne wykresy otrzyma sie (pulsu, napiecia, cisnienia, wagi) - tak to sprytnie jest urzadzone. Nie zadna to iluzja, tylko okrutna gra w ... zycie.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 24, 2012, 14:32:08
Fair Lady
Cytuj
Praca lightworkera nie polega na sciemnianiu, lecz tlumaczeniu zjawisk. Tam nie ma mowy o strachu i jakichs emeryturach.
Strzał w dziesiątkę ;D gratulacje szacowna ;)
blueray21
Dlatego nie ma meritum, dlatego tu obecni nie ,,czytają" treści - nie ta muzyka, wibracje....
Widzisz troszkę nie słuchasz piszesz channelingi a nie słuchasz - odbierasz.
Próbowałem pokazać Ci szacowny na czym polega błąd tej Lightworker, ona nie dość , że ma misje to jeszcze coś zakłada i ocenia.
To jest ten błąd jak u nauczyciela matematyki, który na początku nie skupi się i zamiast dwa napisze dwadzieścia, i mimo, że później cały dowód jest wporzo to ten błąd na początku powoduje, że wynik jest nieprawidłowy.
ptak
Cytuj
Zatem, czym tak naprawdę jest rzeczywistość?
Pozwolę sobie stwierdzić szacowna, ze moim skromnym zdaniem i czuciem rzeczywistość jest przestrzenią, którą sami i we współpracy z innymi dla siebie tworzymy ;)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: ptak Wrzesień 24, 2012, 14:42:47
@ Fair Lady
Niestety ptaku, uczucia i emocje to tez matriks. Mierzalne i to jeszcze jak, na tym polega caly biznes informatyczno-neuronowy (nie dalej niz wczoraj pytalas, kto z tego korzysta, ze sie wypisuje posty, ano koncerny, media, biznes ogolnie, finansjera - swiat pieniadza.)

Starczy kogos nastraszyc, poglaskac, zmotywowac, nakrzyczec, rozsmieszyc itd. itp. i rozne wykresy otrzyma sie (pulsu, napiecia, cisnienia, wagi) - tak to sprytnie jest urzadzone. Nie zadna to iluzja, tylko okrutna gra w ... zycie.

Tak, ale to tylko w odniesieniu do ciała da się zmierzyć. Zaś kreacja w sensie zmiany świadomości (własnej i całościowej)
już jest poza tym. Myśl, uczucie, wpisuje się w Całość i zmienia ją. Przy okazji siebie (indywidualną świadomość). 

Gdyby tylko finansjera korzystała z naszych myśli i uczuć, dawno Wszechświat by się unicestwił.


@ Przebiśnieg
Cytuj
rzeczywistość jest przestrzenią, którą sami i we współpracy z innymi dla siebie tworzymy

Zgadzam się z tą definicją, szacowny, choć można by tu jeszcze ponawijać...  :D

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Wrzesień 24, 2012, 14:59:33
ptak
Cytuj
Zatem, czym tak naprawdę jest rzeczywistość?
Pozwolę sobie stwierdzić szacowna, ze moim skromnym zdaniem i czuciem rzeczywistość jest przestrzenią, którą sami i we współpracy z innymi dla siebie tworzymy ;)
To o czym piszesz Przebiśniegu to nie jest cała rzeczywistość, a tylko i zaledwie tunelowanie kawałka rzeczywistości. Tak jakbyś patrzał przez tubę (albo zwiniętą w rulonik kartkę papieru ) i twierdził że to co widać to jest cały wszechświat tylko dlatego, ze Ty nań patrzysz. Owszem, dla Ciebie to może być wszystko co jest dostępne, w takim właśnie okrojeniu w jakim obserwujesz - tworzenie zatem to nie jest , tylko odkrajanie kawalątka od Całości. Eufemistycznie nazywane TWORZENIEM DLA SIEBIE  ;D

Przestrzeń zaś jest tym , w czym wydarza się forma, przestrzeń wypluwa formy ,sama pozostając poza wszystkim co się wyłoniło, ale ... też te formy podtrzymuje.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 24, 2012, 15:10:11
east ;D
Nie no jesteś braciak naprawdę ;D
Często jak czytam Twoje posty to mi się robi wesoło bez piwka ;D
To o czym piszesz to prawda najprawdziwsza  :)
Zgadzam się z tą prawdą, tylko ta prawda ma jedno ale jeden myk.
To o czym piszesz było na początku zanim powstał plan materialny ;D
Cóż moim zdaniem i odbiorem i czuciem i luknieciem zmienia się to wszystko coraz bardziej rozwija ...
A my.
No jak to się nie mówi kto nie z Mieciem tego zmieciem ;D
to pa ;D ;D
PS
Może zapytajmy o zdanie jakiegoś Lightworker ;D
Zaręczam Ci east że tą popularną In... przywiódłbyś do rozpaczy  ;D
Ba może by wyszła z siebie do innego wymiaru ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 24, 2012, 17:55:48
Jeszcze raz apeluję: szkoda czasu na obrabianie d... lightworker'om, może zajmijmy się bardziej tym co prezentują.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Wrzesień 24, 2012, 18:59:31
Cytuj
Jeszcze raz apeluję: szkoda czasu na obrabianie d... lightworker'om, może zajmijmy się bardziej tym co prezentują.
Dodałbym do tego co napisał szacowny blueray21 by każdy indywidualnie sam sobie odpowiedział kto dla niego jest Lightworkerem czy jak się tam po angielsku hiszpańsku mandaryńsku hm z całym szacunkiem dla innych nie wymienionych prze ze mnie języków mówionych i pisanych zowie.
Pozwoliłbym sobie też zwrócić uwagę szacownemu blueray21, że zajmowaliśmy się tym co prezentują wszak jedna z nich znaczy tych co sami na siebie mówią Lightworker dzieliła się z nami swoją oceną na nasz znaczy Ziemian temat znaczy chyba bo dokładnie nie rozumiem (słabo znam angielski i hiszpański,także z portugalskim mi kiepsko idzie) chodziło jej o postęp w naszej pracy nad własną świadomością  ;D
Generalnie dołączę do apelu szacownego blueray21 by nie zajmować się nimi ;D
to pa ;D



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Wrzesień 30, 2012, 19:12:00
W pierwszej części to jest kopia wiadomości , którą wstawiłem w "inni o energii".

A teraz szokująca wiadomość: Greg Giles rzadko cytowany tutaj channeler Galaktycznej Federacji Światła opublikował swój ostatni przekaz. Te jego przekazy (niektóre) były bardzo kontrowersyjne, zapowiadały powodzie (wielkie) ewakuacje statkami, ruchy płyt tektonicznych, ale także słynne "darmowe elektrownie domowe" we wrześniu.
Dziś jest bardzo długi przekaz w którym "nadawcy" wyjaśniają, że krótko mówiąc "przekręcili" Grega i wcale nie są z Galaktycznej Federacji ani Komendy Ashtar, a nawet nie wyglądają jak ludzie (ale nie piszą jak wyglądają) i co najważniejsze NIE MAJĄ DUSZY.
Mówią w jaki sposób dokonywali transmisji.
Ciekawe ile jeszcze "kretów" w tej dziedzinie poznamy.
Przekazu raczej nie będę tłumaczył, choć może ciekawsze fragmenty dla zilustrowania jakiegoś kontekstu.
Chyba rzeczywiście mamy napływ energii, o których wspominał AA Michał w ostatnim swoim przekazie wyżej, że taka "spowiedź" wypłynęła teraz.

===============================================================

Może trochę uzupełnię tą informację.
Greg oczywiście uważał się za Lightworkera i jego intencje były czyste. Publikował pod swoim rzeczywistym imieniem i nazwiskiem, co jest wyjątkiem, a nawet podał swoją lokalizację.
Większość komentatorów z bloga Steve Beckova na teraz uważa, że Greg został "zhakowany" zapewne metodami, które rozpatrujecie dokładniej w wątku "Ataki Energetyczne", czyli przez jakąś naziemną agendę Kabała. Proceder trwał od 1,5 roku, dlatego zawsze zwracam uwagę na "młodych" channelerów.
Jest to oczywisty dowód na to, że channeler nie jest w stanie zidentyfikować energii, która się z nim kontaktuje. Doświadczeni channelerzy stosowali i zapewne stosują różne metody "ochrony" z modlitwami włącznie, ale jak widać można się zachłysnąć swoimi mowo znalezionymi "możliwościami".
Doświadczeni zwykle channelują wiele różnych istot i w ten sposób mogą odczuwać różne sygnatury energii, co ułatwia rozróżnianie.
Ciekawostką jest, że w tym "finałowym" przekazie Grega jego nadawcy odwołują wszystko albo prawie - istnienie innych wymiarów, Wzniesienie, a nawet istnienie Atlantydy i Lemurii, a nasz "rozwój", w którym oni nam mają pomagać szacują na setki lat. To powiedziałbym "typowy chwyt" ostatecznego zasiania wątpliwości, typowy dla naszych "ciemnych" braci.
Na tym przygoda Grega z channelingiem zakończyła się na teraz, ale podejrzewam, że stanie się on przedmiotem ataków nie tylko werbalnych, bo mimo wszystko jest "żyjącym" dowodem i po głębszej analizie i z pomocą innych może próbować lokalizacji nadawców.
Ponoć jest też nowa wypowiedź Drake'a na ten temat, ale na razie tylko w formie akustycznej.



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Październik 02, 2012, 16:03:59
blueray21
Cytuj
Jest to oczywisty dowód na to, że channeler nie jest w stanie zidentyfikować energii, która się z nim kontaktuje. Doświadczeni channelerzy stosowali i zapewne stosują różne metody "ochrony" z modlitwami włącznie, ale jak widać można się zachłysnąć swoimi mowo znalezionymi "możliwościami".
W pełni zgadzam się z szacownym  blueray21   ;D
Dodam też iż dawno zauważyłem wąską specjalizację tych channelerów, oczywiście mówię o tych z ,,bardziej" cywilizowanych krajów znaczy Anglii, USA... ;D
Ci nasi o ile zajmują się channelingiem to jeszcze i czym czyś  ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Październik 14, 2012, 11:52:28
Dziś mamy wezwanie Inelii Benz do działania, szczegóły w tekście.
Dla wyjaśnienia dodam, że te działania nie wymagają siedzenia przez godzinę z zamkniętymi oczami i w dokładnie określonym czasie. Czas i miejsce wybieramy sami, choć dobrze byłoby zmieścić się w proponowanym zakresie, a długość "pobierania" taka, jaką uznamy za stosowną.
To nie jest medytacja tylko osobisty "download" sytemu operacyjnego ze Źródła dla siebie i innych.
Potrzebna jest intencja i skupienie.


Wezwanie do działania - Zmiana Sytemu Operacyjnego zbiorowości ludzkiej


                                         (http://ascension101.com/images/stories/connection.jpg)

Inelia Benz - 12 października 2012

http://ascension101.com/en/home/ascension-blog/67-october-2012/277-call-to-action-change-of-human-collective-operating-sytem.html

Jestem obecnie w Hiszpanii, gdzie będę prowadzącą dwa wydarzenia. Jedno wydarzenie będzie w Barcelonie, dnia 13 października 2012 roku, a drugie wydarzenie będzie w Madrycie w dniu 20 października.

A informacje, którymi będę się dzielić w tym czasie są tym, że mamy teraz możliwości, moc i zdolność do zmiany systemu operacyjnego (OS)  Kolektywu Ludzkiego do nowej wersji Paradygmatu. OS jest przenoszony przez ludzki język werbalny, i nasze DNA.

I Źródło, Gaia i Planetarna Rada potrzebują wolontariuszy, aby stali się kanałami nowego Systemu Operacyjnego, aby mógł wejść  w nasz Ludzki Kolektyw. Potrzebujemy wolontariuszy, którzy mówią wszystkimi nowoczesnymi językami na tej planecie. Hiszpański, angielski, niemiecki, włoski, chiński, japoński, indyjski, koreański, portugalski ... w skrócie, w ojczystym języku. Jeśli czytasz ten artykuł, to znaczy, że jesteś osobiście wezwany do udziału w tym pobraniu.

To jest niezwykle ważne. Ten artykuł informacyjny potrzebuje być przetłumaczony na każdy język na świecie. Proszę przesłać swoje tłumaczenie na język ojczysty do info@ascension101.com, a my podlinkujemy je do tego artykułu, więc będziecie mogli następnie przekazać go wszystkim, których znacie, którzy mówią tym językiem.

Oto wskazówki:

W dniu 13-go października, sobota o godzinie szesnastej Hiszpańskiej Strefy Czasowej ( ten sam czas co w Polsce) – Wystąpię z tą informacją w Barcelonie w Hiszpanii.

W sobotę 20-go października o 10-tej rano Hiszpańskiej Strefy Czasowej – Wystąpię z tą informacją w Madrycie, Hiszpania.

W najbliższą sobotę po przeczytaniu tej wiadomości.

Jeśli nie wiesz, czym jest ten nowy system operacyjny, zapytaj swoje Wyższe Ja, aby Ci go najpierw pokazało.

Proszę, jeśli wasza strefa czasowa i kalendarz pozwalają na jeden lub wszystkie czasy podane powyżej, przejdź w miejsce publiczne, gdzie jest to normalne dla osób, aby usiąść, np. w kawiarni, parku, na plaży, lub spotkać się z ludźmi, których znasz w określonym miejscu np. w domu lub obszarze publicznym. Usiądź z zamkniętymi oczami, w milczeniu, z zamiarem stania się kanałem dla ŹRÓDŁA, aby załadować nowy System Operacyjny, nowego Paradygmatu do ludzkiego kolektywnego języka (języka ojczystego i DNA) przez czas / przestrzeń. Jeśli strefa czasowa lub kalendarz nie dopuszcza do udziału w powyżej podanych terminach, to  zrób to, tak szybko, jak możesz po przeczytaniu tego artykułu informacyjnego.

I Ja będę dołączać się do Was przez jedną godzinę w każdą sobotę od dzisiaj do końca 2012 roku.

Dzielcie się tym, wysyłajcie, kopiujcie / wklejajcie na swoim blogu, listach, stronach FB, mówcie w lokalnych stacjach radiowych, stacjach telewizyjnych, grupach i wśród przyjaciół, i wszędzie, gdzie możesz o tym pomyśleć, niech wiedzą, co robisz, i poproś ich, aby dołączyli do Ciebie w Twoim zamiarze.

ZRÓBMY TO!


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 14, 2012, 14:53:56
Może wyjaśnię nieco na podstawie mojej wiedzy.
Trzy miesięczny okres napływu wysokiej wibracji energetycznej z kosmosu rozpoczął się w  13 lipca o 13h 15. ( o tym pisałam wielokrotnie) i zakończył 14 października około tej godziny. Przekroczenie tej bariery czasowej  to bezpowrotne zamknięcie zasobów energetycznych do dyspozycji każdego Człowieka indywidualnie ale również napełnienie energią transformacji jądra ziemi.
Od tego momentu  ( po 13h 15 14 października) każdy będzie ( na miarę swoich możliwości energetycznych) używał jej do realizacji własnego przeznaczenia.   Bowiem jest to czas dla każdego  uzyskania swojej maksymalnej mocy i zdjęcia dzięki niej kolejnych blokad energetycznych umożliwiających przemianę ciała materialnego. Po tym momencie już nikt zewnętrzny nie będzie miał możliwości dostępu do energii zdeponowanej w ciałach materialnych , ona zaczyna kolejny etap transformacji materii.

Zatem co robi nasz podstępny system który do końca usiłuje walczyć o swoje przetrwanie? Wysyła komunikat  o zmanipulowanej treści ( prawdopodobieństwo prawdziwości i dobra ogólnego)  który jest kolejna pułapką prowokującą do dobrowolnego przekazania chociaz części uzyskanej przez Ludzi energii w tym procesie.

Wezwanie do działania... które polega na godzinnej bezczynności?  To paradoks i bezmyślność  wzywającego ( jeżeli ma dobre intencje) usiądź , zamknij oczy i połącz na godzinę ze źródłem......  z jakim i po co? my Ludzie jesteśmy zawsze połączeni ze źródłem życia , miłością bezwarunkowa i ona zasila nasze istnienie cały czas, a w tym trzymiesięcznym okresie nastąpił większy napływ energii, który ma służyć nam a nie my mamy go przekazać źródłu przez godzinne połączenie z nim.
Energia , którą otrzymaliśmy jako wzmocnienie transformacji naszego DNA ma służyc nam bo to my dokonujemy przemiany siebie , my i tylko my Ludzie, my dokonujemy tej operacji w samych sobie. kolektyw Ludzki tworzy się z jednostek Ludzkich a nie odwrotnie , nie z oddanej energii dla kolektywu formuje się jednostki!
Nowy Paradygmat dla nowych czasów cały czas ładuje się energetycznie w centrach naszej mocy ( czakrach) razem z napływem systematycznym energii kosmicznej, to nie jest proces jedno godzinny. To jest proces wieloletni dostosowany indywidualnie do kazdego Człowieka , bo kazdy z nas jest inny.

Zatem więcej analiz, więcej głębokich przemysleń da nam większe zabezpieczenie przed wszelakiej maści manipulantami.

Kiara :) :)






Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Listopad 21, 2012, 19:39:02
Jak poniżej zobaczymy inelia nie przejęła sie powyższym komentarzem Kiary i nadal ma różne propozycje spędzenia
godziny w ciszy w różnych intencjach.


Jest TUTAJ - możesz wybrać twój Paradygmat


Gdy kolektyw szykuje się do "terminu" z grudnia 2012 roku, szansa otwiera się dla każdego z nas do podniesienia biegu wibracji. Dlaczego? Bo to jest nasz ludzki Kolektyw, który decyduje, co dzieje się z nami jako gatunkiem. I to my indywidualnie decydujemy, co dzieje się z nami osobiście.

Istnieją dwie główne możliwości:

Jedna  = pobyt w starym paradygmacie Światło / Ciemność, i dalej w podróż doświadczenia POO (władzy nad innymi). Robimy tą decyzję pozostając odłączonymi od siebie, naszych ciał i naszego środowiska. Dając naszą moc i władzę innym, i identyfikując się z ofiarą lub napastnikiem. Przez spodziewanie się, że ktoś, lub coś, nas zbawi, czy robimy wszystko, aby uratować innych. To jest energia męczennika tutaj.

Dwa = Przeniesienie się do nowego paradygmatu Światła / Miłości.
Ten zestaw wyrusza w podróż nowych doświadczeń, gdzie manifestacja, synchroniczność, autentyczna jaźń, połączenie ciała, siebie, innych i środowiska zostanie zrealizowane jako JEDEN ze Wszystkim. odbieramy z powrotem naszą moc i autorytet siebie i utożsamiamy się z Bożym Duchem Uniwersalnej Świadomości. Biorąc pełną odpowiedzialność (zdolność do reagowania) za własny rozwój świadomości, rozwój i podniesienie wibracji i naszego środowiska.

Dwa jasne wybory, które były z nami od sierpnia 2011, kiedy to zostało podzielone na energetycznym i intencjonalnym poziomie na planecie.

Jest samowolna rasa w naszym własnym Cieniu jaźni, manifestowanym przez nas w tym, co wielu nazywa Illuminati lub Kabal, aby uzyskać tak wielu ludzi świadomie, lub nieświadomie, wybierających opcję Jeden. Pozostań w starym paradygmacie i kontynuuj gry tam. Istnieje wiele sposobów, którymi wykonują swój plan. Zanieczyszczają planetę, nasze ciała, emocjonalne ciała i umysły hałasem, strachem oraz chemikaliami, rozpraszając nas od zrobienia niezbędnych wyborów i pracy, aby podnieść nasze wibracje. Jeśli chcesz poznać mechanikę stojącą za tym, przeczytaj "Wywiad z Obcym", powieść specjalnie napisaną,  aby przekazać te informacje na czoło świadomości.

Co możemy zrobić, aby nie tylko upewnić się, że robimy wybór nowego Paradygmatu każdego dnia, ale również pomagamy ludziom wokół nas robić tak samo?

Cóż, są różne narzędzia, których możemy użyć. Sprawdź w  sekcji Narzędzia na stronie www.ascension101.com. A wraz z odniesieniem do innych wokół nas, są to tylko niektóre z rzeczy, które możesz zrobić, aby pomóc naszej planecie:

    Uznaj, że wyższa jaźń drugiej osoby wie lepiej od nas, w jaki paradygmat się przenieść.
    Pozwól innej osobie istnieć bez osądu z naszej strony.
    Pozwól swojej własnej jaźni istnieć i energetycznie się wyrazić bez barier lub przystanków. Przyjmij swoją obecną egzystencję w Teraz bez żadnego oporu i uwolnij go.
    Odtruwaj swoje ciało fizyczne i swój umysł. Pij wodę destylowaną, jedz jedzenie bez chemikaliów i wyłącz telewizor.
 Odtruwaj swoje ciało emocjonalne za pomocą ćwiczenia przetwarzania strachu (pełny tekst w sekcji Narzędzia).
    Bądź w pełni świadomy swojej intencji i energii, za słowami, w formie pisemnej lub ustnej, wyrażonymi dla siebie lub innych.
    Spędzaj czas, dołączając do tysięcy ludzi na całym świecie w każdy piątek lub sobota godzina 11am (PST) przez godzinę ciszy z zamiarem rozwinięcia nowego systemu operacyjnego.
    Dołącz do tysięcy ludzi na całym świecie w każdą środę o godzinie 8:30 CET na cichą godzinę z zamiarem przyłączenia się do  Jedności.
    I wiedz, że jesteś nieograniczoną, boską istotą, która ma prawo do tworzenia rzeczywistości jakiej chcesz.
    Wiemy, że Nie jesteśmy sami. Jesteśmy JEDNYM.
 

   Poleć tę listę wszystkim znajomym.

Inelia Benz,
20 listopada 2012
http://ascension101.com


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Kate Listopad 21, 2012, 20:03:07
blu
Cytuj
Wiemy, że Nie jesteśmy sami.

I co z tego wynika??



Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: east Listopad 21, 2012, 20:14:42
Lightworkers sprawiają wrażenie zagubionych dzieci we mgle. Niby coś tam słyszą, jakieś dzwony, ale nie wiedzą skąd . Kroczą po omacku. Starają się ugruntować SIEBIE .. ale nie wiedzą kim są i skąd przybywają ani po co.
Owszem , wkręcają się w ten czy inny paradygmat, doszukując się swoich kosmicznych korzeni gdzieś w bytach z Syriusza, Oriona czy gdzies tam, ale to też jest po omacku, bo potwierdzeń żadnych nie ma. Ba, co lightworker to pragnie być bardziej niezwykły, no boski przeca, może nawet samym kuzynem Boga ..  ;D
Tak czy inaczej lepsi oni, bo to żywi ludzie,  niż Wszystkowiedzący Mistrzowie z Niebios prykający "stamtąd" ... nie wiadomo skąd.


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Listopad 21, 2012, 20:16:11
No hm ee to mnie siem wydaje, że z tygo winiko coby misjo Ineli trwo nadal  ::)
no to po ^-^


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 22, 2012, 13:33:09
Posty, w których rozprawialiście o wodzie, przeniosłem do: CO WIESZ O WODZIE..... ? >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8735.0).


Tytuł: Odp: Nowa Ziemia
Wiadomość wysłana przez: Astre Grudzień 16, 2012, 03:19:29
Dzisiejszy przekaz Brendy Hoffman (...) rozprawia się z wierzeniami i przekonaniami większości Lightworkers (...)  co natury przejścia, transformacji czy Wzniesienia. Jest, można powiedzieć, że większość, publikacji, które wskazują na łagodne, stopniowe, etapowe, czyli podsumowując ewolucyjne przejście - i do tej kategorii należy ten przekaz.


Nigdy nie słyszałem, aby Lightworkers głosili natychmiastowe zmiany.
Słyszałem ( a, odwiedzam  od czasu do czasu www.lightworekrs.com) gdzie mówi się o procesach....

To właśnie tu na tym forum co poniektórzy głoszą jakieś wyidealizowane spektakularne wydarzenia związane z 2012 r. łącznie z przejściem wszystkiego do 4-tego wymiaru ...!...?


Wasze przekonania tworzą waszą rzeczywistość.


To nie prawda. Udowodniłem to już w innym swoim poście/artykule.

Oto dowód :
Nikt nie chce głodu, nikt bratobójczych wojen i nikt żadnych takich przekonań nie ma poza wyjątkami ( psychopatów) tymczasem głód, nędza i wojny skutecznie dziesiątkują populacje.



To nie ma znaczenia, że twoje wewnętrzne samopoczucie oświadcza, że mięso jest niewłaściwe, a innego nie. To oznacza tylko, że postępujesz według swoich wewnętrznych wiadomości.

Tiaa...
To właśnie ma znaczenie ! Że żyjesz w/g swoich wewnętrznych wiadomości (czytaj : wzorców myślowych). I nie masz zbytnio ochoty ich zrewidować, bo wiązało by się to z ryzykiem. Ryzykiem utraty czegoś ? Tylko czego ?

Więc z poczucia utraty czegoś nie zabraknie na świątecznych stołach mięsa z Karpia, którego wylansował jeszcze komunizm, gdzie karp na stole, to właśnie mięso stanowiło ''poczucie dobrobytu polskich rodzin.
Komunizm minął. Ale ludzie dalej  kupują żywe Karpie wkładają do reklamówek i wiozą do domów, a te istoty - karpie w wielkich mękach zdychają w ludzkich plastikowych re-klamówkach.
A jak się uda że przeżyją, to wrzucane są do wanien napełnionych wodą i tam czekają na katolicko-konsumcyjne przedstawienie o nazwie ''wigilia', aż im łeb utną.
Można tylko na koniec zadać pytanie, gdzie się myją, jak wannie pływają karpie ?

Podsumowując :

To właśnie przekonania tworzą rzeczywistość, ale na takiej zasadzie :
jak myślisz, tak robisz i takim się stajesz....


Tytuł: Odp: Nowa Ziemia
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 16, 2012, 07:59:35
Astre 8)

Cytuj
Oto dowód :
Nikt nie chce głodu, nikt bratobójczych wojen i nikt żadnych takich przekonań nie ma poza wyjątkami ( psychopatów) tymczasem głód, nędza i wojny skutecznie dziesiątkują populacje.

Szacowny, a loby przemysłu zbrojeniowego 8)
Co do głodu to chyba też wierchuszka macza w tym palce? 8)
to pa ;D




Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 16, 2012, 18:55:38
No właśnie Astre, że ty nie chcesz to nie oznacza, że automatycznie inni nie chcą. Gdybyś to ograniczył do przeżywających te stany, miałbyś rację, ale "moc sprawcza" leży gdzie indziej,  a i tam są zupełnie inne "priorytety".


Tytuł: Odp: Wieści od Lightworker
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 16, 2012, 19:09:17
Ale odrzuca to tezę, która wielokrotnie była stawiana na tym forum - że globalna świadomość i pragnienia zminiają przyszłość, ba - że grupka osób pozytywnie nastawionych wpłynie na pozytywny rozwój świata...


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

lolwfpolska hobbit nawijka pifpaf lodux