Niezależne Forum Projektu Cheops

Kochani ,wczoraj byłam świadkiem bardzo przykrego zdarzenia. Przechodziłam w Krakowie przez duże skrzyżowanie na którym są torowiska linii tramwajowych. Kiedy zmieniło się światło na zielone wszyscy weszli na tory ,a na przeciw mnie wszedł pan z ogromnym pięknym dogiem.W tym momencie do skrzyżowania podjechał tramwaj ( zatrzymywał się ) i automatycznie zmienił zwrotnicę.Niestety w momencie gdy pies miał łapę na szynach.Zwrotnica przycięła mu łapę.Pies tak ogromnie wył z bólu że ja się  popłakałam.Motorniczy natychmiast wybiegł z tramwaju i ręcznie przesunął zwrotnicę ,ale niestety łapka psa była w w opłakanym stanie .Dlatego postanowiłam o tym napisać żeby was przestrzec.Właściwie to ludzie też powinni uważać  gdzie stawiają nogi a zwłaszcza  uważać na dzieci.