Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Paleoastronautyka => Wątek zaczęty przez: wiki Grudzień 08, 2008, 15:27:47



Tytuł: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: wiki Grudzień 08, 2008, 15:27:47
Polecam wywiad z James, ciekawe rzeczy o Anu i naszych twórcach czyli o ekipie Enki.

Wywiad dotyczy spraw duchowych, psychiki, rozwoju, roku 2012, pochodzenia człowieka.

Link: http://www.projectcamelot.org/james_wingmakers_sovereign_integral.html

Pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2008, 15:57:46
http://www.wingmakers.pl/

strona oficjalna - tam jest DUŻOOO informacji, polecam zapoznanie się z technologią LERM :)

Kapłan 718!


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: wiki Grudzień 08, 2008, 16:12:00
Kapłan 718, ciekawi mnie Twoje zdanie kankretnie na temat TYLKO tego wywiadu. Czemu James potępia Anu.( zarzuca im, że to oni popełnili grzech pierworodny, zwalając go na nas, zrobili świadość i  pod świadomość dlatego praktycznie niemożliwe pozostaje uwolnienie sie z tego zaklętego koła życia i naszych wyobrażeń nawt po śmierci.... mi to wydaje się straszne...mam nadzieje, że to bajki, ale nie wiem czy tak jest.......

Pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 08, 2008, 20:51:03
Samuel o tym mówio i tak jest - to oni zrobili nam DNA modyfikowali, blokowali używanie mózgu w więcej niż 10 procent i tak dalej - zapraszam do sesji, tam jest to jasno wyjaśnione, nie pamiętam w której bo jest ich już 90!

ale blokada zostanie zdjęta w 2012 roku a raczej około bo pewnie troche po - taki był plan i nie mamy na to wpływu...

Dr Neruda mówi całą prawdę której my się boimy ale mówi jasno i "zrozumiale" - zachęcam do analizy technologii LERM - ciekawa sprawa :)

Kapłan 718!


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 03, 2009, 18:53:58
Wklejam ten link http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Religia_na_Trzecie_Tysiaclecie w tym temacie, bo WM chyba najdobitniej podkreśla, że rozwój cybermedycyny doprowadzi ludzi do pewnych bardzo istotnych odkryć.
Polecam zapoznać się z tym tekstem.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 10, 2009, 21:46:52
Ponownie próbuję odkurzyć ten temat, gdyż mimo wszystko uważam iż jest tego wart. w 93 sesji En-ki podkreśla iż pójdziemy w kierunku, o którym wspomina również W.M.:

..."MAREK:



Jakie zawody będą potrzebne najbardziej w przyszłości po roku 2012-tym?

EN-KI:



Wszystkie. Wszystkie zawody takie jakie są teraz, oprócz tych, którzy produkują dzisiaj bomby. Tego nie będzie. Naukowcy będą pracować dla dobra Ziemi i dla dobra ludzi, tak samo jak medycy będą tak leczyć, żeby chorób było coraz mniej. Wszystkie zawody będą potrzebne. Wszystkie. Słucham." ...

http://www.projekt-cheops.com/session.aspx



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 25, 2009, 20:48:59
Chyba warto prześledzić temat W.M.. Osobiście polecam.

PYTANIE:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie od Justyny. Czy inspiracja i wiedza pochodząca z przekazu „Wing Makers“, inaczej – „Stwórcy Skrzydeł“ jest wartościowa i czy właściwie opisuje strukturę  Wszechświata?

EN-KI:
Całego Wszechświata, całej struktury - opisać się nie da. Zostało tylko opisane to, co sięga w tej galaktyce i twórcy tego przekazu przekazują istotom ludzkim to, co jest najlepsze i chcieliby, żeby do tych przekazów ludzie się zastosowali. Ale, łatwiej jest przeczytać przekaz, a trudniej jest się do niego zastosować. Więc, skoro już zostało przeczytane - wprowadź to w życie - chociaż cząstkę tej prawdy, którą przekazują. Słucham.


Gdyby ktoś niezorientowany w temacie, chciał się czegoś dowiedzieć, to podaję tę stronkę:

http://www.wingmakers.pl/


[załącznik starszy niż 30 dni - usunięty przez administratora]


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Luty 25, 2009, 21:10:36
Wingmakers to coś jakby egregory. Złodzieje energii.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 25, 2009, 22:41:56
Tez tak uwazam, komputerowa tworczosc. ::) ;)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Luty 25, 2009, 23:19:50
Wingmakers to coś jakby egregory. Złodzieje energii.
Lucyna.
1.  Co to w/g Ciebie jest Egregor?
2.  i czy egregor = złodziej energii?!


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Luty 25, 2009, 23:25:19
Czym są egregory? Przystępne wyjaśnienie jest na stronie http://www.astro.eco.pl/karma.html
Tu mały fragment stamtąd:

Otóż egregor jest to duch określonej społeczności. Jeśli grupa ludzi robi coś wspólnie lub w coś wierzy, tworzy tym samym egregora, którego moc zależy od ilości wyznawców oraz siły ich wiary. Można go nawet porównać do inkuba, czyli istoty, która jest wytworem czyjejś wyobraźni. Są ludzie, którzy siłą swojej psychiki tworzą takie inkuby, które stają się materialne i potrafią nieźle narozrabiać, szkodząc samemu swojemu twórcy.

Ezoterycy wiedzą o tym, że ludzka psychika ma potężną moc. W końcu myśl jest energią, a twarda materia to nic innego, jak skoncentrowana energia (materia składa się głównie z pustych przestrzeni). Jeśli więc ktoś (a zwłaszcza duża grupa ludzi) zasila swoją energią mentalną jakieś, nawet zupełnie abstrakcyjne wyobrażenie, to może się zdarzyć, że energia ich myśli przybierze materialną postać.

Przykładem może być Szatan. Ta istota została zmyślona przez judeochrześcijańskich kapłanów, żeby pomagała im trzymać w ryzach owczarnię pańską. Nic tak skutecznie ludzi nie kontroluje i nie przywołuje do porządku jak lęk. Silna wiara oraz potężny ładunek negatywnych emocji sprawiły, że ów początkowo fikcyjny Szatan nabrał mocy i dziś każdy katolik przysięgnie, że jest on jak najbardziej realny, że go spotkał, a nawet więcej, jego moc jest potężniejsza, niż boska.

Wszystkie religie tworzą swoje egregory, ponieważ pełnią one rolę psów stróżujących, które pilnują wyznawców i odstraszają przeciwników. To właśnie za sprawą owych stróżujących egregorów tak trudno jest porzucić religię lub inną tradycję, w której było się wychowanym. Rolą egregora jest zaganiać zbiegłą owieczkę z powrotem do stada i pilnować, żeby nie próbowała znowu uciec.


A z innej strony jeszcze taka wzmianka o egregorze w konfrontacji do Boga religii:

Bóg (ten przez duże "B") nie rządzi tym światem i nie wtrąca się w ludzkie sprawy, gdyż dostęp do Jego (a raczej Jej) energii jest skutecznie blokowany przez wrogie ludzkości siły. Jednak każdy szukający ratunku może liczyć na skuteczną pomoc, jeśli tylko uświadomi sobie, że modląc się do osobowego Boga wykreowanego przez religie monoteistyczne w rzeczywistości zwraca się do Egregora, czyli boga fałszywego. Liczenie na rzekome pośrednictwo Jezusa jest również pomyłką, choćby z tego powodu, że trafiając do dowolnego pośrednika energia modlitwy ulega rozproszeniu i traci swą moc.
http://www.astro.eco.pl/karma.html


Złodziej czy odbiorca energii - wielkiego znaczenia to w tym wypadku nie ma, gdyż ludzie, oddając egregorowi energię, zwykle nie są świadomi, co czynią.


Tytuł: Odp: egregor jest to duch określonej społeczności
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Luty 26, 2009, 00:57:21
pytanie było pod Twoją tendencyjność trochę.

Fajnie że tak dużo napisałaś o tych negatywnych egregorach.
Słowo egregor narzuca już pewne wypaczenia, znatury swojej konstrukcji.

Moja definicja lekko stuningowana:
Cytuj
Otóż egregor jest to duch określonej społeczności. Jeśli grupa ludzi robi coś wspólnie lub w coś wierzy, tworzy tym samym egregora, którego moc zależy od ilości
i JAKOŚCI wyzanawcówuczestników.
..przy czyzym jest to juz definicja DUCHA Grupy (po Polsku nazwa)

Cytuj
Złodziej czy odbiorca energii - wielkiego znaczenia to w tym wypadku nie ma, gdyż ludzie, oddając egregorowi energię, zwykle nie są świadomi, co czynią.
No ale to już jest często tych ludzi niehlujstwo.

Otóż uważam, że omawiany tutaj twór (jakkolwiek go nie zwać) *
może być rówież bardzo pozytywny. Nie pozbedziesz się Ducha społeczności.
Jeśli masz jakąś ideę, którą cenisz i podzielasz to z kimś.. to juz jest egregor..
więc raczej SPRAWĄ jest JEGO JAKOŚĆ czy WYBÓR.

Bo jesli wybierzesz życie wogóle Bez żadnych egregorów,
to będziesz żyć w egregorze "bezegregorowości".

Słońce jest DUCHEM układu Planet. i takim "egregorem" chyba właśnie.






Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Luty 26, 2009, 10:27:27
Cytat: Lucyna D
Wingmakers to coś jakby egregory. Złodzieje energii.
Cytat: Kiara
Tez tak uwazam, komputerowa tworczosc.
 

Cytat: Lucyna D
Bóg (ten przez duże "B") nie rządzi tym światem i nie wtrąca się w ludzkie sprawy, gdyż dostęp do Jego (a raczej Jej) energii jest skutecznie blokowany przez wrogie ludzkości siły

Cytat: Kiara
Mysliciele to Energie niewcielone z przestrzeni najwyrzszych, ONI to mysla tworza Swiaty. Wsrod nich jest SIEDEM EMINENCJI Pierwsza centralna Energia ,jest PAN ; JEDYNY STWORCA.W skrocie mowie o nim PAN.
Cytat: Lucyna D
"Niewcielone" w tym wypadku oznacza, że owe energie nadają przekaz z nadprzestrzeni. Energie te mogą mieć cząstki siebie wcielone (w naszej "teraźniejszości"), ale nie muszą. Mogą je mieć również wcielone w naszej "przeszłości", a może i "przyszłości". Tak naprawdę wszystko jest równocześnie (z perspektywy zaświatów).


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 26, 2009, 11:50:30
Lucyfer nie obrazaj wlasnej inteligecji porownujac Myslicieli z Wingmakers ani z egregorami. Czym innym jest wzorzec doskonalosci z wolna wola, a czym innym egregor zamykajacy rozwoj ( nakazem i zakazem )we wzorze by czerpac z niego energiue.
O tak niski lot Ciebie nie podejrzewalam ??? ::)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Lucyna D. Luty 26, 2009, 11:58:10
On nie porównuje Myślicieli z Egregorami, tylko nasze różne wypowiedzi o Stwórcy i energiach niewcielonych :-)
Ale nie napisał nic, co chciał przez takie proste zestawienie pokazać...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: wiki Luty 26, 2009, 11:58:30
Kiaro a ja Ciebie, osoba uduchowiona przemilczy........ o ile jest uduchowiona ???

 

Pozdrawiam :)

PS

LucynKo nie on tylko ona :)



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 26, 2009, 12:04:46
Bardzo uduchowiona Wiki, zapewne bardziej niz sadzimy. :) :)

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: wiki Luty 26, 2009, 12:42:55
Kiaro nigdy nie pisałam, że jestem uduchowiona ( choć staram się pracować nad sobą)

Nic nie musisz sądzić na mój temat a to co sądisz zostaw dla sibie :) albo i nie......
Zauważyłam poprostu, że osoby, które starają się podkreślam starają się rozwijać ( a co dopiero rozwinięte ) nie osądzają, nie narzucają, nie starają się zmieniać nic poprostu akceptują.

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Luty 26, 2009, 12:51:01
Cytat: Kiara
Lucyfer nie obrazaj wlasnej inteligecji porownujac myslicieli z Wingmakers ani z egregorami. Czym innym jest wzorzec doskonalosci z wolna wola, a czym innym egregor zamykajacy rozwoj ( nakazem i zakazem )we wzorze by czerpac z niego energiue.
O tak niski lot Ciebie nie podejrzewalam
   
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1641.msg21470#msg21470
(http://img403.imageshack.us/img403/1281/davidz.jpg) (http://www.youtube.com/watch?v=6fgyCiREL90&feature=PlayList&p=1571C911CD901004&index=5)
2:22


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 26, 2009, 13:35:34
Kiaro nigdy nie pisałam, że jestem uduchowiona ( choć staram się pracować nad sobą)

Nic nie musisz sądzić na mój temat a to co sądisz zostaw dla sibie :) albo i nie......
Zauważyłam poprostu, że osoby, które starają się podkreślam starają się rozwijać ( a co dopiero rozwinięte ) nie osądzają, nie narzucają, nie starają się zmieniać nic poprostu akceptują.

Pozdrawiam :)
Wiki ja Ciebie ani innych nie krytykuje, czasami powiem cos glosno jak ktos mnie bardzo czyms zaskoczy. Nie jest to zadna forma krytyki, mowie co odczolam w danym momecie, co nie znaczy iz za chwile moge juz czuc inaczej. Taka wypowiedz jest forma mojej szczerosci wobec siebie i kogos, niczym wiecej.
Napewno nie wartosciuje , ktos mniej lub bardziej uduchowiony - lepszy gorszy.... Inny, odmienny, ludzie nie wszyscy sa idetyczni,  w tym samym momecie, ale ... sa jak kwiaty jedne rozkwitaja wczesniej inny pozniej.To pieknie bo caly czas jest pora kwitnienia, ktora czyni piekno.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Luty 26, 2009, 14:19:59
Cytuj
-Wingmakers to coś jakby egregory. Złodzieje energii.
-Tez tak uwazam, komputerowa tworczosc. Z_politowaniem_Mrugnięcie
Kiara Uśmiech_Uśmiech

Cytuj
Napewno nie wartosciuje, ktos mniej lub bardziej uduchowiony - lepszy gorszy.... Inny, odmienny

Nie jest to zadna forma krytyki, mowie co odczolam w danym momecie, co nie znaczy iz za chwile moge juz czuc inaczej.

AHA :o

Cytuj
sa jak kwiaty jedne rozkwitaja wczesniej inny pozniej.To pieknie bo caly czas jest pora kwitnienia, ktora czyni piekno.

czyli złodzieje czy nie - bo się trochę gubię?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 26, 2009, 14:27:53
Gubisz sie bo wyciagasz z roznych postow pojedyncze zdania i tworzysz z nich wlasna interpretacje , wlasna filozofie cudzych mysli.
Czy chcesz mi odebrac prawo do odczowania , oraz pisania moich mysl?
Ja pisze caly czas o prawie do odmiennosci, oraz wlasnych wyborach. Pisze rowniez moje rwfleksje na temat roznych wartosci , roznych informacji, temu sluzy forum? Wymianie pogladow a nie ocenianiu ludzi prezetujacych te odmiennie poglady.
Przynajmniej z zasady tak jest.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Luty 26, 2009, 14:50:45
Ja chcę poznac Twoją odpowiedź na proste pytanie. (dot. WM)

No to czemu mnie oceniasz imputując, iz chce ci odebrać jakiekolwiek prawo do czegokolwiek?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Luty 26, 2009, 17:08:03
Juz pisalam moim zdaniem  WM , to  komputerowo tworczosc.
Bardzo duzo teoretycznej informacji napisana technicznym jezykiem z uzyciem malo zrozumialych slow. Prowadzi do swiadomosci zbiorowej, nie kryja tego tworcy WM.

kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: nataniel Lipiec 22, 2009, 21:14:38
Droga Kiro ,mówisz Energie to wolna wola i doskonałość a WingMakers komputerowa twórczość zamykająca rozwój ( nakazem i zakazem ). Wiem że czytałaś przekazy Energii wiele razy , a ile razy czytałaś WM? Ja przyznam , że myślicieli znam szczątkowo i z jednej dedykacji dla mojego przyjaciela ( która była wyjątkowo przesłodzona ) więc nie mogę się wypowiadać na ich temat . Natomiast WM czytałem wiele razy i nie natrafiłem tam na żadne zakazy lub nakazy .(choć masz rację , że nie są to teksty napisane prostym językiem przepełnionym miłością i światłem ) Dla mnie ( mężczyzny lubiącego nauki ścisłe ) są jednak przejżyste i logiczne . A może są jakieś przekazy Myślicieli na temat WM co? Pozdrawiam Nataniel


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 22, 2009, 21:58:04
Tak przeczytalam je nie jeden raz (WM), znalazlam polapki , pisalam o nich. Te spostrzezenia sa na poprzednim Cheopsie o tworzeniu swiadomosci zbiorowej.
Mozesz to zauwazyc lub nie, moze Ci to odpowiadac i byc bliskie, Twoj wybor.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 25, 2009, 22:27:14
Poniższe doniesienie wstawiam w tym wątku ze względu na to, iż właśnie WM wspomina o tym, że będziemy musieli poczynić nie lada wysiłek, by uporać się z inteligentną technologią, by ta nas nie przemogła, nie zdominowała, czy nawet wyeliminowała.
Dziś tak się tym podniecamy, jutro będziemy mieli nielada problem:

Sztuczny ludzki mózg powstanie w ciągu 10 lat?
tan2009-07-22, ostatnia aktualizacja 2009-07-23 10:21

Oddany aż po szczegół, działający sztuczny ludzki mózg może powstać w najbliższych 10 latach - twierdzi Henry Markram, dyrektor projektu Blue Brain, który pracuje już nad stworzeniem sztucznego mózgu szczura. - Stworzenie ludzkiego mózgu nie jest niemożliwe. Zrobimy to w ciągu 10 lat. A gdy nam się uda, wyślemy do TED hologram - powiedział na konferencji - donosi BBC.
...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,6850251,Sztuczny_ludzki_mozg_powstanie_w_ciagu_10_lat_.html


Tytuł: WingMakers?-materiał do studiów
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 20, 2009, 23:53:53
Heli- jesteś jednym z nielicznych, którzy kładą podwaliny pod nowy model egzystencji...
W Nowym Meksyku odkryto miejsce przekazu pozaziemskiej inteligencji. Trochę informacji przeciekło.
Załączam tekst z artefaktu odczytanego w komorze drugiej... (było ich 23 i jedna niedokończona- tak jak w ludzkim genotypie, który czeka na aktualizację)

Komora 2 - Zmieniające się Modele Egzystencji    


Świadomość Suwereno-Integralności pełni rolę punktu skupiającego instrument ludzki na wnętrzu, które z kolei stanowi bramę ku Rzeczywistości Pierwszego Źródła. Wszelkie wędrówki ludzkiej świadomości poza Rzeczywistość Źródła, pozbawione są nieodzownych cech Rzeczywistości Źródła z powodu stosowania logicznego myślenia oraz uporczywej wiary w język ograniczeń napływający od hierarchicznych zewnętrznych ośrodków kontroli.  

Rzeczywistość Źródła stopniowo podlegała „oświetleniu” przez proroków waszego świata, tak iż w wyniku czego przybrała ona raczej postać opisów języcznych, aniżeli ekspresji jej nieodzownych cech. Język powoduje ograniczenie. Stanowi on element tyranii i usidlenia. Praktycznie wszystkie byty we wszechświecie czaso-przestrzeni powierzają swą zależność hierarchii, która rozciąga się pomiędzy jednostką a nieodzownymi cechami Pierwszego Źródła. To właśnie hierarchia jest tym, który używa języka jako formy strukturalnego ograniczenia, mimo że z innej strony język wydawać się może wyzwalającym i poszerzającym możliwości.

Rzeczywistość Źródła jest miejscem przebywania Pierwszego Źródła, i funkcjonuje ona poza konstruktami jakiegokolwiek języka. Jest ona kompletna sama w sobie, a jej jedynym celem jest ukazywanie kolektywnego potencjału wszystkich gatunków żyjących we Wszechświecie Całości. Stanowi ona archetyp perfekcji. Jest ona wszechobecnym opiekunem wrodzonego zamysłu i ostatecznego celu każdej istoty. JEJ esencja dalece wykracza poza zdolność pojęcia, jako że instrument ludzki przejawia tendencje uciekania się do formy języka zewnętrznego -- czyli ostatecznie ku hierarchii -- w definiowaniu Rzeczywistości Źródła.  

Poprzez wsączanie ewolucyjno-zbawicielskiego modelu egzystencji, hierarchia usiłuje kierować rozwojem wszystkich istot we Wszechświecie Całości. Połączenie pomiędzy jednostką a Źródłem jest w subtelny sposób podkopywane poprzez warstwy językowe, manipulację systemem wierzeń, oraz rytuały kontrolne zaprojektowane przez hierarchię celem wniknięcia pomiędzy duchową esencję istot, a ich źródło, Pierwsze Źródło.

Każda jednostka musi wiedzieć, iż jest wolna od wszelkich form zewnętrznego polegania. Nie oznacza to, że nie powinna ufać pozostałym, czy też tworzyć wspólnych grup i związków przyjaźni. Jest to po prostu ostrzeżenie, że względna prawda nieustannie zmienia się w rękach tych, którzy pragną kontrolować, i chociaż ich motywy mogą wypływać z dobrej woli, to nadal jest to forma kontroli. Kiedy hierarchia wstrzymuje informacje, centra interpretacyjne względnej prawdy pozycjonowane są w konfiguracji pozyskiwania i utrzymywania władzy, aniżeli uprzystępniania upoważnienia równości Źródłu.

Istnieje tak wiele warstw względnej prawdy, że jeśli wsłuchujesz się w język z zewnątrz, najprawdopodobniej porzucisz swoją własną moc na rzecz proklamacji przekazywanych poprzez język. Język wystawia na pokuszenie popęd ego ku władzy i kontroli, jak również tendencję umysłu do poddawania się, i wierzenia w język z zewnątrz. Może on wabić nic nie podejrzewających do wiary w konkretne obrazy i idee -- prawdziwe lub wyimaginowane -- w celu utrzymywania jednostek w niewoli pomniejszonej prawdy, lub podporządkowywania jednostek do wspierania hierarchii, kiedy ta nie służy już dłużej ich celowi. Szybko zbliża się czas kiedy to zasłony kontroli na wszystkich poziomach hierarchii z racji swej dezaktualizacji zostaną zniesione przez istoty, których zadaniem jest ich usunięcie, i pozwolenie władzy suwerennej wziąć górę nad władzą hierarchiczną.    

Istnieją istoty, które splotły swą przyszłą egzystencję z Terrą-Ziemią, a ich przeznaczeniem jest ukazywanie prawdy o równości Źródłu wśród wszystkich istot na wszystkich poziomach ekspresji. Hierarchia obierze sobie to jako swój fundamentalny cel, po czym zacznie powoli usuwać owe bariery do równości, w taki sposób, aby hierarchia postrzegana była raczej jako zbawiciel świadomości, aniżeli opiekun świadomości. Obecni są już tacy, którzy zadbają o to, iż zasłona ta opadnie szybko przed tymi, którzy są gotowi być równymi swemu Źródłu; otwierają się na wzniesienie się ponad pogmatwane ścieżki hierarchii; oraz przyjmują swą boskość jako suwerenną ekspresję Rzeczywistości Źródła.  

Hierarchia reprezentuje przeróżne interesy, sposoby postrzegania rzeczywistości, oraz motywy działania. Różnorodność ta powoduje, iż hierarchia nie jest skuteczna w doprowadzaniu jednostek do ich statusu równości Pierwszemu Źródłu. Tym niemniej, różnorodność ta jest jednocześnie tym, co pozwala hierarchii przyciągać i wstępnie przebudzać energię duchową i centra intuicyjne u jednostek. Niemniej jednak, hierarchia sama schwytała siebie w pułapkę różnorodności i nabytych specjalizacji, co tym samym przeszkadza jej w ewoluowaniu z mozolnej drabiny ewolucji do radosnej rzeki Światła zestrojonej z celem upoważniania istot do równości Źródłu.

Koncepcja zbawicielstwa wynika z odczuwania samo-nieudolności, które nieustannie przemierza zbiorową świadomość ludzkości poprzez genetyczny umysł. Odczuwanie to powiązane jest z fragmentyzacją instrumentu ludzkiego i jego niezdolnością -- wtedy gdy jest pofragmentyzowany -- do pełnego ogarnięcia jego perspektywy całości, oraz sięgnięcia do swoich boskich korzeni i zaakceptowania siebie jako równego Pierwszemu Źródłu. Stąd też powstaje pozornie niekończące się poszukiwanie ocalenia od samo-nieudolności i niepewności, jako rezultat fragmentacji instrumentu ludzkiego.

Motywacja do rozwijania świadomości wywodzi się z poczucia bycia mniejszym od całości, a w szczególności, z odczuwania bycia odłączonym od Pierwszego Źródła, które to uczucie spowodowane jest wadliwym postrzeganiem wynikającym z fragmentacji instrumentu ludzkiego. I to właśnie przez to odczuwanie fragmentacja utrwala się dla całego gatunku i jest wnoszona do genetycznego umysłu, który stanowi wspólny fundament instrumentu ludzkiego. Genetyczny umysł gatunku ludzkiego stanowi najsilniejszy pojedynczy komponent hierarchii; kształtowany jest on przez warunki funkcjonowania instrumentu ludzkiego w trójwymiarowym, pięcio-zmysłowym kontekście postrzegania.

Kiedy istota wnika przy narodzinach w instrument ludzki, jest ona natychmiastowo fragmentyzowana w  fizyczne, emocjonalne, oraz mentalne spektrum postrzegania i ekspresji. Od tego momentu istota jest ostrożnie klimatyzowana pod kątem adaptacji jak i nawigacji w obrębie trójwymiarowego, pięcio-zmysłowego kontekstu Terry-Ziemi.  W rezultacie czego, istota celowo fragmentyzuje własną świadomość, aby móc doświadczać oddzielenie od całości.

W stanie oddzielenia, istota upośledza samą siebie, w celu zaistnienia nowego doświadczenia oraz głębszego zrozumienia Pierwotnego Planu, czy też wielkiej wizji Pierwszego Źródła. Poprzez owe głębsze zrozumienie, istota może za pośrednictwem instrumentu ludzkiego przetransformować trójwymiarowy kontekst w samoświadomy, zintegrowany składnik Wszechświata Całości. To wspaniałe i celowe dążenie, wytwarza w ludzkim instrumencie chęć odszukania jego całości oraz ponownego doświadczenia jego boskiego podłączenia do Pierwszego Źródła.

Poszukiwanie to, w dużym stopniu, stanowi napęd kierujący jednostkę ku odszukaniu i eksploracji ewolucyjno-zbawicielskiego modelu egzystencji. Dostarcza ono jednostce motywację do szukania pomocy i przewodnictwa pośród danej podgrupy hierarchii, a czyniąc tak, rozwija poczucie przynależności i jedności. Jest to, to samo poczucie przynależności i jedności, które pomaga katalizować wzrastanie świadomości fundamentalnego połączenia pomiędzy instrumentem ludzkim, Świadomością Istoty, Wszechświatem Całości, Inteligencją Źródła, i Pierwszym Źródłem.

Dlatego też ewolucyjno-zbawicielski model stanowi tak przełomowy element Wielkiego Eksperymentu. Jest to etap, w czasie którego instrument ludzki rozwija poczucie jedności i przynależności. Poczucie związku z jakąś wielką i wszechogarniającą wizją. Z tego właśnie powodu hierarchia wspiera zbawicieli. Z tego też powodu hierarchia rozwija i wspiera odczuwanie samo-nieudolności i niepewności. W rzeczywistości proces ten przyśpiesza zjednoczenie ludzkości, które z kolei przyśpiesza i prowadzi do zjednoczenia ludzkości z Wszechświatem Całości.

Nauczyciele duchowi są w stanie wejrzeć głębiej pod powierzchnię rzeczywistości życia i doświadczać tego jak skomplikowanie połączone są ze sobą wszystkie formy życia, i tego jak owa mozaika życia jest inteligentna, dalece poza percepcyjne i ekspresyjne możliwości instrumentu ludzkiego. Z powodu takiego stanu rzeczy, nauczyciele duchowi mogą jedynie interpretować rzeczywistość, dzięki swoim osobistym zdolnościom postrzegania i ekspresji głębi wymiarowej życia oraz bezgranicznej inteligencji. Nikt nie jest w stanie ukazać rozległości i głębi wymiarowej życia za pomocą narzędzi języka. W najlepszym wypadku, mogą oni jedynie opisać swoją interpretację lub odbierane wrażenia.

Każdy człowiek jest wstanie, w różnym stopniu, wejrzeć pod powierzchnię rzeczywistości życia i postrzegać oraz wyrażać swoje osobiste interpretacje Wszechświata Całości. Potrzebny jest jedynie czas i chęć do rozwijania owych osobistych interpretacji. I to jest dokładnie to, czego nauczają wszyscy wielcy nauczyciele duchowi. Głębsze znaczenie życia nie jest absolutem, który może być doświadczony przez garstkę wybranych, ale rozwijającą się, dynamiczną inteligencją noszącą tak wiele twarzy, jak wiele jest form życia. Żadna forma życia ani gatunek nie posiada na wyłączność portalu do Wszechświata Całości, w którym Pierwsze Źródło wyraża SIEBIE w cały SWYM majestacie. Portal ten należy do wszystkich, jako że Pierwsze Źródło zawiera się we wszelkim istnieniu.

Wszyscy wielcy nauczyciele duchowi żyjący na Terze-Ziemi, na swój własny sposób interpretowali Wszechświat Całości i rolę ludzkości wewnątrz niego. W ten sposób, interpretacje ich, ukazane z punktu widzenia autorytetu i głębokiego wglądu, stały się obiektem sporu pomiędzy różnymi podgrupami hierarchii. Spór ten oraz proces dociekania, wytworzyły polarność wierzeń. Dani zwolennicy będę skłaniać się do obrony i upiększania interpretacji swojego konkretnego nauczyciela, podczas gdy wszyscy pozostali będą ją mieli w pogardzie wobec dotychczas utrzymywanych wierzeń.

Ta szczególna metoda tworzenia religii, oparta na interpretacji Wszechświata Całości ukazanej przez zbawiciela lub proroka, charakterystyczna jest dla gatunku eksplorującego ewolucyjno-zbawicielski model egzystencji. Nauczyciele duchowi uznawani za wielkich proroków lub zbawicieli ukazywali wizję Wszechświata Całości wykraczającą poza to, co w danym czasie zdefiniowane było przez hierarchię. Tworzyli oni nowy portal do Wszechświata Całości, i wyrażali chęć podzielenia się swoją wizją kosztem pojawienia się sporów bądź prawdopodobnego ośmieszenia. Mężczyźni ci i kobiety byli bramami dla ludzkości, prowadzącymi ją do eksploracji nowych aspektów samej siebie, a to z kolei prowadziło do sprzęgnięcia części jej nad-duszy lub uniwersalnej świadomości, co stanowiło zasadniczy element w tym konkretnym czasie owego cyklu ewolucyjnego. Jednakże interpretacje nauczycieli zbyt często interpretowane są przez uczni pragnących stworzyć religię lub sektę, co powoduje, iż pierwotna wizja niezauważalnie oddala się w ręce hierarchii, gdzie staje się pozbawioną życia poprzez fakt podłączenia do masywnej struktury, która zarówno ją chroni jak i promuje.

Pierwsze Źródło połączone jest z jednostkami, a nie z organizacjami. A zatem hierarchia nie jest połączona ze Źródłem w wyraźny i dynamiczny sposób. Jest ona bardziej połączona ze swym własnym kolektywnym pragnieniem pomagania, służenia, pełnienia funkcji, która pozwala używać władzy do wspierania wizji jej liderów. Samo w sobie nie jest to błędne czy niewłaściwe. Wszystko to jest częścią Pierwotnego Planu, który orkiestruje rozwijanie świadomości od Pierwotnego Źródła do istoty, i od istoty do Kolektywnego Źródła. Stanowi to spiralę integracji, która rodzi całość i napełnianie pięknem wewnątrz Inteligencji Źródła.

To, co hierarchia luźno nazywa Duchem, symbolizuje bliżej jak żadne inne słowo Inteligencję Źródła. Inteligencja Źródła zamieszkuje wszystkie pola wibracji jako przedłużenie Źródła. Jest ona emisariuszem Pierwszego Źródła, który przeplata się z hierarchią jako jej przeciwwaga. Inteligencja Źródła stanowi czynnik integrujący i zestrajający, który zapewnia, iż hierarchia wykonuje swoje cele w obrębie Pierwotnego Planu. W efekcie czego, Inteligencja Źródła pełni rolę „naukowca”, który dogląda Wielki Eksperyment, ustanawiając jego kryteria, wybierając zmienne, monitorując Wielki Eksperyment jest ciągle trwającą transformacją i ekspansją Inteligencji Źródła poprzez wszystkie istoty we wszystkich wymiarach egzystencji. Celem Wielkiego Eksperymentu jest badanie alternatywnych modeli egzystencji pod kątem ustalenia, z przybliżoną pewnością, modelu który najlepiej jest w stanie zjednoczyć świadomość bez godzenia w suwerenność istoty i Pierwszego Źródła. Wielki Eksperyment składa się z wielu odrębnych etapów, które są wzajemnie połączone, prowadząc do Wielkiej Tajemnicy. Większość z owych odrębnych etapów rozgrywa się w sposób symultaniczny w obrębie wszechświata czaso-przestrzeni, ażeby przygotować wszechświat na zbliżającą się ekspansję Rzeczywistości Źródła we wszystkie wymiary egzystencji.

W przypadku Terry-Ziemi, ma miejsce etap egzystencji zachęcający świadomość jednostki do nawiązania klarownego połączenia z nieodzownymi cechami Rzeczywistości Źródła, bez jakiegokolwiek rodzaju ingerencji hierarchii. Jest to etap, w którym opowieści i mity historii zostają dogłębnie zbadane i stają się znane takimi, jakimi naprawdę są i zawsze były. Jest to czas, w którym język zostanie przekształcony w nową formę komunikacji, noszącą nieodzowne cechy Rzeczywistości Źródła w postaci artyzmu energii i wibracji przełamujących wszelkie bariery kontroli.

Jest to czas rozpoznania, iż hierarchia rozciąga się poprzez cały kosmos aż po najdalsze odkryte granice. Ma ona swoje gałęzie obecne w każdym systemie gwiezdnym i każdym znanym wymiarze; w ujęciu takim praktycznie wszystkie formy życia są „liśćmi” owego ogromnego kosmologicznego drzewa. Hierarchia ustanawia główną indoktrynację gatunków, duchów, planet, i gwiazd, jako że wszystkie one rozwijają się dzięki gałęziom tego drzewa. Jest ona zgromadzeniem tych, którzy są na zewnątrz i pragną wnieść wsparcie ze swej strony dla podgrupy, która osiedliła się gdzieś w granicach największej ze wszystkich struktur: hierarchii. Wspomaganie stanowi motyw funkcjonowania hierarchii, i w większości przypadków objawia się ono w formie zbawicielstwa i nauczycielsko-uczniowskiego sposobu uporządkowania wszechświata.

Hierarchia złożona jest z istot wszelkiego rodzaju motywacji, które związały swe energie z podgrupami. Podgrupy te są oddzielnymi gałęziami ogromnego kosmologicznego drzewa obejmującego wszystko co znajduje się na zewnątrz Rzeczywistości Źródła. Korzenie tego drzewa tkwią w ziemi genetycznej pamięci i podświadomych instynktów. U podstawy drzewa wyrastają pierwsze gałęzie, które są najstarsze i reprezentują rodzime religie gatunków. Środkowe gałęzie są ortodoksyjnymi religiami i instytucjami, natomiast górne gałęzie reprezentują współczesne systemy wierzeń, które dopiero wyłaniają się poprzez wszechświat. Całe drzewo, w tej definicji, reprezentuje hierarchię, a jego nasiono zostało pierwotnie spłodzone, zasiane, i wypielęgnowane przez Inteligencję Źródła, w celu stymulacji Wielkiego Eksperymentu.

Jest to eksperyment typu: transformacja kontra ewolucja. Ewolucja to żmudny, trwający proces przemieszczania własnej pozycji wewnątrz hierarchii -- ciągłe oszacowywanie swej obecnej pozycji względem nowej, która nęci. Transformacja jest po prostu rozpoznaniem, iż istnieją szybsze ścieżki, które omijają hierarchię prowadząc do suwerennego samostanowienia, aniżeli do współzależnego zbawicielstwa. Owe nowe ścieżki stają się dostępne poprzez bezpośrednie doświadczanie tonu-wibracji równości obecnego we wszystkich bytach.  

Ton-wibracja równości nie jest tym, co najczęściej określane jest mianem muzyki sfer bądź wibracją ducha poruszającego się poprzez wszechświat w rezonacji z celem Źródła. Jest to wibracja skupiająca razem trzy zasady doświadczenia transformacyjnego: Związek ze wszechświatem poprzez wdzięczność, Głęboki szacunek do Źródła obecnego we wszelkim istnieniu, oraz  Wspieranie Życia. Zastosowanie owych zasad życiowych w specyficznym równaniu zachowań, oddziela istotę od kontrolujących elementów hierarchii.


 


Tytuł: Odp: WingMakers?-materiał do studiów
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 21, 2009, 17:07:59
dziękuję Saro, nie zapominaj o >>KIARZE<< - co do WingMakers, cóż, zapoznałem się z tym dawno temu (Starożytną Strzałę czytałem w 2004 roku jakoś) i uważam, że technologia L.E.R.M. (Light Encoded Reality Matrix) jest w rzeczy samej ukazaniem BOGA - tego "czegoś, które jest tam gdzie już nic dalej nie ma" - można rozbijać atomy na kwarki i tak dalej ale w pewnym momencie już NIC dalej nie ma - to jest BÓG właśnie - LERM mówi o ujrzeniu za pomocą świata nauki świata ducha...


a na podstawie mojego zrozumienia tego o czym mówi przekaz WingMakers (dokładniej - L.E.R.M.) powstał mój G.R.A.A.L. (Generator Reactivation Ampification Absorption Light)

fragment wywiadu z Dr Jamesem Nerudą - translatorem przekazu WingMakers:


Cytuj
Dr Neruda: "Obiekty kwantowe stają się coraz bardziej ziarniste lub klarowniejsze, aż do przejścia w czystą energię światła bez masy. Nie są natury fizycznej, mają raczej postać czystej energii. Energia ta jest dalej dzielona w oktawy wibracji. Innymi słowy, owa energia światła wibruje -- i tak jak muzyka -- podlega podstawowym zasadom i harmonice. Harmonika rezonuje z podstawową wibracją energii i wszystkie części tej energii brzmią jak chór --tyle, że jego głosem jest światło."

"Śpiew ten jest ekwiwalentem świadomości, która przenika całą materię -- każdy fizyczny przedmiot w całym wszechświecie. Piętnastka udowodnił tą wszechobecną świadomość albo jak on to nazwał -- Light Encoded Reality Matrix (Kodowana Światłem Matryca Rzeczywistości) albo LERM, dla tych z nas, którzy lubią skróty. W każdym bądź razie, LERM była jedną z nowych teorii, potrzebnych do udowodnienia, iż BST jest naprawdę możliwe, i że nie jest urojoną wizją w umyśle Piętnastki."

Sara: "Ta wszech-przenikająca świadomość, o której wspominałeś, czy mówisz o duchu albo Bogu?"

Dr Neruda: "Dokładnie."

Sara: "Teraz to naprawdę przesadziłeś. Chcesz mi powiedzieć, że Piętnastka odkrył Boga. Że on udowodnił istnienie Boga?"

Dr Neruda: "Tak, w pewien sposób, ale... ale Bóg nie jest tym, co my nazywamy LERM. Piętnastka był całkowicie stanowczy w kwestii, aby nigdy nie odnosić się do LERM jako do Boga, czy nawet czegoś mu podobnego. Wolał myśleć o LERM jako o cieniu Boga. Uważa on, iż światło które rzuca cień i obiekt cieniujący są niemożliwymi do udowodnienia w sposób naukowy lub przy pomocy innego obiektywnego dochodzenia."

Sara: "Ok...ok. Ale posłuchaj mnie przez moment. Jeżeli LERM jest cieniem Boga, jak ty to określiłeś, to znaczy, że on udowodnił istnienie Boga, prawda?"

Dr Neruda: "Dla tych z nas z Grupy Labiryntu, którzy rozumieją pracę Piętnastki, odpowiedź brzmi tak."


P.S. aktualizacja ludzkiego genotypu zacznie się od 2012 roku - już się to zaczyna w sumie, a ograniczeni umysłowo naukowcy (ci od 95% śmieciowego DNA) zrozumieją, że te ponad 90 procent DNA to "antena do Boga"




Kapłan 718'


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 22, 2009, 22:48:51
Pułapką dla człowieka jest jego umysł...

Ewolucja we wszechświecie materialnym zapewnia wam wehikuł życia, którym jest ciało ludzkie. Pierwsze Źródło wyposażyło wasze ciało w najczystszy fragment JEGO rzeczywistości, w waszego Nawigatora Całości. Jest on tajemniczym fragmentem Pierwszego Źródła, funkcjonującym na podobieństwo przewodnika światła duszy ludzkiej – łączy aspekty śmiertelne oraz wieczne w jedną całość. Czy jesteście w stanie pojąć, co to oznacza posiadać fragment Absolutnego Źródła zamieszkujący waszą jak najprawdziwszą Istotę? Czy potraficie sobie wyobrazić wasze przeznaczenie, kiedy zdecydujecie się na fuzję z rzeczywistym fragmentem Pierwszego Źródła Wielkiego Wszechświata? Żadne ograniczenie nie jest przeszkodą dla mocy, którymi dysponuje wasza Osobowość, ani dla waszej odwiecznej możności.
- Komora 15
 P.s. Materiały WM to powód do studiów... Heli- jeśli ten sam materiał przeczytasz dwa razy do roku, to gwarantuję Tobie, że Twój odbiór będzie na miarę Twojego półrocznego rozwoju.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 23, 2009, 00:45:51
Nie , nie mojia mila sarah 54 fuzje to niech sobie banki robia, a i to im nie zawsze na dobre wychodzi. Istota , Energia osobowosciowa jest INDYWIDUALNOSCIA , fuzje to Ona zrobi i winna zrobic ze wszystkimi swoimi dawnymi wcieleniami , ktore sa zablokowane w polach astralnych.

Nie o to chodzi i chodzilo nie bedzie by jakakolwiek materia wladala Energia , to przeszlosc , i roznica polega na nowej wiedzy ,wiedzy przyszlosci w ktorej to; Energia wlada materia, fuzja o ktorej piszesz nie jest nikomu do niczego potrzebna, oprucz tego , ktory chcial zagarnac wszystkie Energie osobowosciowe do swojego pola by konkurowac moca ze Stworca.

Przekret , ktory nie udal sie, to wszystko.


Juz o tym pisalam dawno temu.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 23, 2009, 12:28:55
Kiaro- nie zauważyłaś, że zacytowałam esej filozoficzny ze strony WM dot. komory 15-tej?
Napisałam, że to materiał do studiów.
Jesli nie rezonujesz z tymi słowami dzisiaj, jeśli nie odkrywasz z mocą swojego boskiego połączenia z Pierwszym Zródłem, to nic takiego. Masz prawo mieć własne odczucia.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 23, 2009, 17:10:44
Kiaro- nie zauważyłaś, że zacytowałam esej filozoficzny ze strony WM dot. komory 15-tej?
Napisałam, że to materiał do studiów.
Jesli nie rezonujesz z tymi słowami dzisiaj, jeśli nie odkrywasz z mocą swojego boskiego połączenia z Pierwszym Zródłem, to nic takiego. Masz prawo mieć własne odczucia.

Sarach 54 odpowiem Ci slowami Kaplana 718 , bo bardzo dobrze to ujol ( mysle ze nawet nie swiadomie zupelnie);

"co do WingMakers, cóż, zapoznałem się z tym dawno temu (Starożytną Strzałę czytałem w 2004 roku jakoś) i uważam, że technologia L.E.R.M. (Light Encoded Reality Matrix) jest w rzeczy samej ukazaniem BOGA - tego "czegoś, które jest tam gdzie już nic dalej nie ma" - można rozbijać atomy na kwarki i tak dalej ale w pewnym momencie już NIC dalej nie ma - to jest BÓG właśnie - LERM mówi o ujrzeniu za pomocą świata nauki świata ducha..."

Rozumiesz na czym polega roznica? na tym iz swiata ducha nie mozna ujarzmic swiatem nauki , a LERM i Wingmakers usilowali to zrobic od poczatku.

To Duch kieruje materia nie odwrotnie i odwrotnie nie bedzie.
Natomiast wszystkie technologie sa niezbedne dla tworow cywilizacyjnych , a nie STWORZEN BOSKICH. Mysle ze wiesz na czym polega roznica? Duzo juz o tym pisalismy.

"Studiowaniem" tego zagadnienia zajmowalam sie jakies 3/4 lata temu , naprawde zrozumialam , tak jak niektorzy z tych ludzi piszac ze: GDY WCHODZISZ W PRZESTRZEN MILOSCI , WYCHODZISZ NA ZAWSZE Z POD KONTROLI SLAWETNEJ 15 , I JEST TO DLA NICH NEBEZPIECZNY FAKT TRACENIA SWOICH WYSZKOLONYCH CZLONKOW.
Jak zrozumiesz dobrze te slowa , bedziesz wiedziala na czym polega "ich jednoczenie sie ze "zrodlem" , i jakie to jest zrodlo.

sarah 54 ja naprawde juz dawno temu odkrylam moc polaczenia mojego z Bogiem , ale rowniez z cala Energia Milosci Zaswiatow, tam  nikt od nikogo niczego nie  rzada , nie rzada ponownego zjednoczenia sie w JEDNIE. Moc  energetyczna  ktora by wowczas powstala ( zaluzmy ze tak by sie stalo) doprowadzila by do ponownego wybuchu. Jest to rzecz w praktyce nie mozliwa.

Ale istnieja Byty Zaswiatowe , ktorym marzy sie wielkosc rowna Stworcy , pomimo wiedzy iz nigdy tego nie osiagna. Walcza wiec roznymi podstepnymi sposobami , motajac Ludziom w glowach, chodzi im , o  zdobycie ich swiadomosci. Co rowna sie polaczeniu w tzw. "pierwotne zrodlo", nie ma potrzeby tworzyc takich polaczen , gdyz nigdy , ale to nigdy zaden Czlowiek nie zostal z nim rozlaczony.
Polaczenie istnieje i istniec bedzie wiecznie poprzez Ducha, oraz Iskre Boza -Dusze wcielajaca  sie w materialne cialo Czlowiek.

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 23, 2009, 18:49:23
Kiaro- jesteś fantastycznym przeciwnikiem w dyskusjach!
Miałam dylemat, jak poprowadzić rozmowę z tobą na temat WM, by skorzystali jeszcze inni ludzie, których polubiłam na tym forum...
Postanowiłam porozmawiać z Tobą "po ludzku" argumentami "miłości", która jest Twoją tarczą (nie ma lepszej) ale też przytaczam poniżej kilka wybranych większych cytatów z WM, którym zarzucasz okradanie jednostek z energii i w ogóle, że WM są to byty energetyczne chcące wykorzystać człowieka....
Zadam Tobie kilka pytań. Nie zamieszczaj na forum odpowiedzi. Pytania te są skierowane również do Tych, którzy ze zrozumieniem przeczytają nasze posty.
Jak byś się czuła, gdybyś nagle została sama- jedyna i wielki wszechświat, którego nie rozumiesz?
Do kogo chcesz mówić, by Cię zrozumiał, bo wiesz, że rozumiesz więcej niż inni?
Komu tak naprawdę dajesz swoją energię zainteresowania? Czy w ogóle dajesz ją komuś? Dlaczego boisz się Dawania". Dlaczego uważasz, że ktoś ciągle Cię z niej okradA? cO MASZ DO ODDANIA INNYM?
Czy chcesz dzielić się wiedzą, czy miłością?. Czy wierzysz, że miłość jest wibracją? Po co chcesz dzielić się wiedzą? Czy to jest tożsame z  dzieleniem się  miłością?
 To tyle.

Miał"Tak jak istnieją względne prawdy, tak i istnieje względna wolność. Jeśli rozwijasz się poprzez proces hierarchiczny, osiągasz coraz to większe uczucie wolności, niemniej jednak wciąż znajdujesz się pod kontrolą zewnętrznych wibracji poprzez język, formy myślowe, częstotliwości koloru i dźwięku, oraz pozornie nieusuwalne wytwory genetycznego umysłu. Każdy z tych elementów może powodować zależność instrumentu ludzkiego od hierarchii, jako że ta nakłada poczucie nierówności pomiędzy tobą a twoim Źródłem. Podstawowe równanie procesu ewolucyjnego wygląda następująco: instrument ludzki + Hierarchia = związek z Bogiem. W przypadku procesu transformacyjnego jest to: Istota + Inteligencja Źródła = równość Pierwszemu Źródłu. "


"Połączenie samo-zbawicielstwa i uniezależnienia się od hierarchii zapoczątkowuje manifestowanie się modelu syntezowego. Model syntezowy stanowi następny etap Wielkiego Eksperymentu, i w pewnych polach wibracyjnych wielowymiarowego wszechświata istnieją istoty, które faktycznie doświadczają tego etapu eksperymentu, jako prekursorzy istotowego modelu indywidualizacji Źródła.
Istoty te są ściśle desygnowane do transmitowania owego przyszłego doświadczenia do postaci symbolów komunikacyjnych jak i zasad życiowych uprzystępniających połączenie mostem dwóch modeli egzystencji. Poza wstępnym projektowaniem i konstruowaniem owych „mostów”, istoty te pozostają w znacznej mierze nieznane. Jeśli wykonywałyby cokolwiek więcej, mogłyby szybko stać się częścią hierarchii, a ich misje zostałyby skompromitowane.   
Owe Suwerenne Istoty nie są obecne we wszechświecie czaso-przestrzeni po to, aby być formalnymi nauczycielami. Są w nim obecne, aby być katalizatorami i projektantami. Są w nim obecne aby zapewnić, iż Inteligencja Źródła umożliwia równoważenie dominującej siły hierarchii i jej modelu ewolucyjno-zbawicielskiego. Nie będą one tworzyć nowego systemu wierzeń. Zamiast tego, skupią się one na rozwijaniu nowych symboli komunikacyjnych w postaci rozmaitych form sztuki uprzystępniających uniezależnienie się istoty od kontrolujących aspektów hierarchii. Suwerenne Istoty będę także demonstrować naturalną łatwość przeplatania się dwóch głównych nici egzystencji w model syntezowy. "


"Każda jednostka musi wiedzieć, iż jest wolna od wszelkich form zewnętrznego polegania. Nie oznacza to, że nie powinna ufać pozostałym, czy też tworzyć wspólnych grup i związków przyjaźni. Jest to po prostu ostrzeżenie, że względna prawda nieustannie zmienia się w rękach tych, którzy pragną kontrolować, i chociaż ich motywy mogą wypływać z dobrej woli, to nadal jest to forma kontroli. Kiedy hierarchia wstrzymuje informacje, centra interpretacyjne względnej prawdy pozycjonowane są w konfiguracji pozyskiwania i utrzymywania władzy, aniżeli uprzystępniania upoważnienia równości Źródłu.
Istnieje tak wiele warstw względnej prawdy, że jeśli wsłuchujesz się w język z zewnątrz, najprawdopodobniej porzucisz swoją własną moc na rzecz proklamacji przekazywanych poprzez język. Język wystawia na pokuszenie popęd ego ku władzy i kontroli, jak również tendencję umysłu do poddawania się, i wierzenia w język z zewnątrz. Może on wabić nic nie podejrzewających do wiary w konkretne obrazy i idee -- prawdziwe lub wyimaginowane -- w celu utrzymywania jednostek w niewoli pomniejszonej prawdy, lub podporządkowywania jednostek do wspierania hierarchii, kiedy ta nie służy już dłużej ich celowi. Szybko zbliża się czas kiedy to zasłony kontroli na wszystkich poziomach hierarchii z racji swej dezaktualizacji zostaną zniesione przez istoty, których zadaniem jest ich usunięcie, i pozwolenie władzy suwerennej wziąć górę nad władzą hierarchiczną.   
Istnieją istoty, które splotły swą przyszłą egzystencję z Terrą-Ziemią, a ich przeznaczeniem jest ukazywanie prawdy o równości Źródłu wśród wszystkich istot na wszystkich poziomach ekspresji. Hierarchia obierze sobie to jako swój fundamentalny cel, po czym zacznie powoli usuwać owe bariery do równości, w taki sposób, aby hierarchia postrzegana była raczej jako zbawiciel świadomości, aniżeli opiekun świadomości. Obecni są już tacy, którzy zadbają o to, iż zasłona ta opadnie szybko przed tymi, którzy są gotowi być równymi swemu Źródłu; otwierają się na wzniesienie się ponad pogmatwane ścieżki hierarchii; oraz przyjmują swą boskość jako suwerenną ekspresję Rzeczywistości Źródła.   "

=========================================

Może kogoś zainteresuje:
Fragment dłuższego wywiadu, jaki przeprowadził z Jamesem Mark Hempel, administrator strony WM.
Potrzebą był szereg pytań od internautów z całego świata.
Jednocześnie próbka tzw. "języka" obu mężczyzn, jak również tematyka na czasie.

Mark: Muszę powiedzieć, że temat roku 2012 jest częstym pytaniem jakie otrzymuję, jak również mnóstwo innych perspektyw poczynając od czasów ostatecznych, powtórnego przyjścia, a kończąc na nowej złotej erze. Wygląda, że dotyczy to każdego miejsca na mapie i jest to dziwna sprawa, gdyż można by się spodziewać, że zaowocuje to bardziej zbieżnymi odczuciami w tym temacie. A jednak, wygląda na to, że kwestia roku 2012 jest bardzo rozbieżną sprawą, a to czego można się spodziewać może być czymkolwiek, co kiedykolwiek słyszałem w tym temacie.

A więc, czy możesz wypowiedzieć się w tej kwestii, mam na myśli, co dokładnie wydarzy się w roku 2012 i jak bardzo będzie się to różnić od naszej obecnej sytuacji?

16:37 James: A zatem, pozwól że najpierw powiem, iż data 2012 jest bardziej kulminacją, aniżeli wydarzeniem samym w sobie. Proces ten jest w trakcie rozwoju od chwili gdy miało miejsce pierwsze połączenie atomów w molekuły, w gwiazdy, w zastępy anielskie i w ludzkie stworzenie. Jest to proces, który jest... jest wzorcem wibracyjnym wysyłanym przez Pierwsze Źródło i w związku z tym, wzorzec ten replikuje siebie ze zawsze zwiększającą się wydajnością i koherencją.

Ziemia jest nietypową planetą pośród tajemniczej ilości planet rozrzuconych po wszechświecie i na swój sposób intensywnie tętni życiem. Zbliża się ona do zestrojenia z tym świetlistym polem Pierwszego Źródła, które umożliwia planetom dokonanie przesunięcia swojej częstotliwości wymiarowej. Każdy z nas, planety i stworzenia w podobny sposób, ascendują (wznoszą się) wymiarowo poprzez czasoprzestrzeń. Ascendencja ta nie jest w żadnym razie przypadkowa ani kapryśna. Jest ona planem Pierwszego Źródła w działaniu.

17:45 Wiem, że wielu ludzi oczekuje, iż rok 2012 będzie wielkim wydarzeniem, jako że dojdzie do tego zestrojenia pomiędzy Ziemią, a jej centrum galaktycznym. W dosłownym jej znaczeniu, największa zmiana zostanie zauważona przez globalną społeczność dziesięciu, może dwunastu milionów ludzi, którzy funkcjonują na wyższych częstotliwościach; zmiana ta objawi się w postaci podwyższonej percepcji, wiedzy intuicyjnej, większej ilości optymalnej wiedzy intuicyjnej, oraz zwiększającego się połączenia emocjonalnego z innymi ludźmi.

Ich umiejętność do życia życiem miłościo-centrycznym poprzez wyrażanie sześciu cnót serca zostanie wielokrotnie zwiększona. Owa rdzeniowa grupa, mając już rozwinięte podejście płynnego rozumowania, spokojnego postrzegania, oraz niełamliwego zaufania w życzliwość wszechświata z jego całą super inteligencją, posiadać będzie nowe moce twórcze, gdyż będą oni funkcjonować jako całość, a nie jako jednostki. Na początku takie funkcjonowanie będzie nieco mgliste dla wszystkich, ale niewielka część, około jedna osoba na trzy tysiące będzie to odczuwała i widziała, i mówię tutaj o trzech tysiącach istot z grupy dziesięciu, dwunastu milionów tych, którzy funkcjonują na wyższych częstotliwościach.

A zatem, ten niewielki, cząstkowy procent w nadchodzących latach zobaczy to i poczuje to, co więcej, również aktywują ją i staną się świadomi kolektywnej inteligencji, jako że z jej własnej woli staje się ona bardzo potężną istotą współtwórczą.

Osoby, które żyją w rzeczywistościach opartych-na-strachu, w większości przypadków doświadczą wzmożenia się ich własnego strachu, ponieważ napływające częstotliwości i promieniowania nadadzą tempo przemian, które będzie sporą trudnością dla ich życia.

Od strony emocjonalnej, mogą oni stać się nawet jeszcze bardziej chaotyczni i zamknięcie w sobie. A więc jak widzisz, rok 2012 tak naprawdę reprezentuje różne doświadczenia dla różnych stanów świadomości. Nie będzie to pojedyncze wydarzenie, jak zaćmienie słońca, które może być obserwowane na większości obszarów planety, lecz mówiąc otwarcie, nikt naprawdę nie wie czym to dokładnie będzie, jako że nie ma to swojego precyzyjnego odpowiednika, a tegoż finalny rozdział nie został jeszcze napisany.

20:08 Dlatego też, w finalnym rozdziale, wszyscy gramy improwizowane role, nie ma scenariusza, nie ma reżysera – w oficjalnym znaczeniu tych słów. Zamiast tego, Pierwsze Źródło umożliwia nam wybranie naszego przeznaczenia. Wybrać życie życiem miłościo-centrycznym i nadążyć za ascendencją Ziemi, albo wybrać życie życiem opartym-na-strachu i pozostać w siatce częstotliwości trzecio-wymiarowych wraz z jej nieodłącznymi ograniczeniami.

W finalnym oszacowaniu, rok 2012 jest wyborem. Jedynie ci, którzy zdecydują się przeprowadzić fundamentalne odświeżenie, objąć nową perspektywę natury rzeczywistości, oraz otworzą się i skorzystają z energii kolektywnej inteligencji i z tego jak ta inteligencja restrukturyzuje oblicze ludzkości, jedynie oni prawdziwie ujrzą rok 2012 taki jakim on jest. Wszyscy pozostali ujrzą iluzje i w pewnym sensie będą zmuszeni żyć w cieniu rzeczywistych wydarzeń.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 25, 2009, 22:07:09
"Ich umiejętność do życia życiem miłościo-centrycznym poprzez wyrażanie sześciu cnót serca zostanie wielokrotnie zwiększona. Owa rdzeniowa grupa, mając już rozwinięte podejście płynnego rozumowania, spokojnego postrzegania, oraz niełamliwego zaufania w życzliwość wszechświata z jego całą super inteligencją, posiadać będzie nowe moce twórcze, gdyż będą oni funkcjonować jako całość, a nie jako jednostki."

I tu jest meritum sprawy " gdyż będą oni funkcjonować jako całość, a nie jako jednostki." Tym sie wlasnie roznimy w perspektywie wydarzen na rok 2012,  nie jako  calosc , ale jako JEDNOSTKI w grupie.
Plan bardzo aktywnie propagowany  przez wiele grup usilujacych stworzyc swiadomosc zbiorowa chcial zjednoczyc wszystkich w calosc , pozbawiajac ich INDYWIDUALNOSCI , na szczescie nie stanie sie to pomimo tylu wysilkow.

Rozwoj indywidualny zostanie zachowany , a kto bedzie chcial zyc inna opcja bedzie musial pozostac w III wymiarze.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 25, 2009, 22:15:05
Przeczytałem wszystko co jest na stronie WM i nic takiego nie wywnioskowałem, jak sugerujesz Kiaro.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 25, 2009, 22:27:48
Przeczytałem wszystko co jest na stronie WM i nic takiego nie wywnioskowałem, jak sugerujesz Kiaro.

Juz pisalam , kazdy moze miec inne odbiory zalezne od stopnia uczuc Darku. Mozesz za jakis czas to przeczytac i odczuc tak jak ja. 
Nie mniej jednak , takie odczucia jak moje ma wiele osob , naprawde wiele.
Odczowaja bardzo mocno brak uczuc w przekazach i calkowicie "maszynowa" projekcje tego programu.
Powiem wiecej sugerowano ze caly W.M. jest zrobiony komputerowo.
Wlacznie z tworczoscia , obrazy , poezja i muzyka.

Ale kazdy ma inna wrazliwosc i nie wszyscy odczuja to samo ,  Darku.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 26, 2009, 09:15:08
Rosyjscy naukowcy odkryli tajemnice DNA

Rosyjski biofizyk i biolog Pjotr Garjajev i jego koledzy przeprowadzili badania nad ezoteryczną częścią naszego DNA. Nie wierzyli ze 90% naszego DNA jest tzw "Smieciowym DNA".

Najnowsze badania wyjaśniają taki fenomen jak przepowiadanie przyszłości , intuicja , spontaniczne i celowe uzdrawianie , aury świetlne wokól ludzi, wpływ umyslu na pogodę i wiele innych.

Rosyjscy naukowcy odkryli także, że nasze DNA sprawia zakłócenia w próżni, produkując przez to namagnetyzowane dziury czasoprzestrzenne!. Dziury te są mikroskopijnymi równoważnikami tak zwanego mostu Einsteina-Rosena w rejonach czarnej dziury (zostawione przez wygasłe gwiazdy).Są to połączenia tunelów pomiędzy różnymi rejonami wszechwświata przez które informacje moga być transmitowane poza czas i przestrzeń.

DNA przyciąga te kawałki informacji i przesyła je nam do naszej świadomosci.

To jest "Hiper-komunikacja" , gdzie informacja jest przekazywana przez różne wymiary. Dzieje się tak ponieważ DNA działa jak "Kosmiczna brama" między naszym a innymi wymiarami.

Dla przykladu włoski kompozytor Giuseppe Tartini miał sen pewnej nocy w którym diabel usiadł na jego łóżku i grał na wiolonczeli. Samego ranka Tartini byl w stanie zapisać utwór dokladnie z pamięcie.Utwor nazwal "Diabelska sonata Trill".

Przez lata 42-letni pielęgniarz śnil o sytuacji gdzie był podpięty do pewnego dysku z wiedzą. Różne informacje z wielu dziedzin nauki byly przesyłane do niego , które później odtwarzal rankiem. Wszystkie informacje byly prawdziwe. Było tego tak wiele , że niejedna encyklopedia by jej nie pomieściła. Wiekszość faktów była poza jego zasięgiem wiedzy osobistej i sięgała tak zaawansowanych rzeczy technicznych o których nic nie wiedział.

Rosjanie odkryli także, że informacje mogą być przesyłane poprzez osoby których DNA "jest włączone". To może wyjaśnić jak uzdolnione psychiczne dzieci wymieniają się pomysłami poprzez niewidzialną sieć. DNA potrafi komunikować się poprzez ogromne odległości.

Wiemy , tak jak internet, tak DNA może tworzyć sieć, pobierać informacje z sieci i tworzyć połączenia z innymi użytkownikami. Świadome uzdrawianie , telepatia - w końcu mogą zostać wyjaśnione.

Rosyjki wynalazca Dr.Vladimir Poponin umieścil DNA w tubie i przepuścił przez nią wiązkę lasera.
Kiedy DNA zostało usunięte , światło lasera nadal poruszało sie po spirali DNA, tak jakby przechodziło przez kryształ.Efekt ten nazywa się "Efektem widma".

Przypuszcza się, że energia z zewnątrz kosmosu i czasu nadal porusza się poprzez dziury czasoprzestrzenne nawet gdy zostało usunięte z nich DNA. Efekt uboczny zaobserwowany w hiper komunikacji to zakłócenia w polu elektromagnetycznym. Urządzenia elektryczne mogą przestać działac przez to na wiele godzin.Wielu uzdrowicieli i ludzi o mocach psychicznych zna to ze swojej pracy.

Coraz wiecej dzieci rodzi się z tymi zadziwiającymi zdolnościami i coraz bardziej oczywiste staje się to, że odpowiedzialne jest za to DNA. Nigdy tak często to sie nie działo w tak dużych ilościach i wielu naukowców zgadza sie ze sobą, że nasze DNA zostanie w pelni aktywowane do konca 2012 roku. Nie jest przypadkiem, że w 2012 konczy się kalendarz majow i następuje "Galaktyczne ustawienie" a my wychodzimy z ery ryb i wchodzimy w ere wodnika.

Najnowsze badania potwierdzają, że jest głębokie powiązanie między naszym DNA , słoncem i tym co się dzieje w naszej galaktyce.

Źródło: http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=9177&st=0


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 26, 2009, 09:21:07
Darku- jak to zrobiłeś? Ja jeszcze nie zdążyłam wszystkiego przestudiować... Bywa, że wracam po kilka razy do danego fragmentu:((

Kiaro nie dziw się, że strona WM jest przezentacją multimedialną i jest zrobiona przy pomocy komputera.
James mówi, że dane te mogą być przekazane gatunkowi wtedy gdy ten osiągnie zdobycze internetu:)
To jedyny sposób, by dotarły one do tej grupy, która jest już wstępnie przygotowana na zrozumienie.
 Nie opiniuj tej strony. Język dzieli człowieka. Największą trudnością jest zrozumienie pojęcia Suwerenno-Integralność. Bo to z pozoru przeciwstawienie jest potężnym motorem w dążeniu do jedności z ludżmi. Z zachowaniem całkowitej suwerenności i indywidualności jednostki.

Dość dobrze tłumaczy katalityczny charakter materiałów WM wstęp, do którego postaram się wkleić link;http://wingmakers.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=129&Itemid=309

Na wstępnej stronie, która podaję, w ostatnim zdaniu jest aktywny wyraz "prazentacja". To on uruchamia zapisanie na Waszym dysku multimedialne wprowadzenie do materiałów WM.
Nie można do Was przesłać tego fragmentu. Można to zrobić osobiście . Jest wiele ukrytych z pozoru danych, które wnikliwy badacz będzie sam odkrywał. Być może Darku, Ty masz za sobą przeczytanie materiałów a ja nawet nie wiem, czy jestem w połowie:))


Songo- w międzyczasie wkleiłeś bardzo ciekawy tekst, dot DNA i jego aktywacji.
Żeby było na temat- WM w wielu miejscach mówi o tym, że zdarzenia są zakodowane światłem. Nasze DNA zostaje aktywowane światłem na nadchodzący czas zmian i mogę przybliżyć fizyczne odczucia, choć liczę się z tym, że każdy, który tego doświadczył, może mieć inne.
To z tego powodu uważam z niekompletną odpowiedź  Samuela w jednej sesji na temat odczuć związanych z aktywacją światłem DNA u  jednego z pytających.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: chanell Grudzień 26, 2009, 10:11:52
Przeczytałem wszystko co jest na stronie WM i nic takiego nie wywnioskowałem, jak sugerujesz Kiaro.

Juz pisalam , kazdy moze miec inne odbiory zalezne od stopnia uczuc Darku. Mozesz za jakis czas to przeczytac i odczuc tak jak ja. 
Nie mniej jednak , takie odczucia jak moje ma wiele osob , naprawde wiele.
Odczowaja bardzo mocno brak uczuc w przekazach i calkowicie "maszynowa" projekcje tego programu.
Powiem wiecej sugerowano ze caly W.M. jest zrobiony komputerowo.
Wlacznie z tworczoscia , obrazy , poezja i muzyka.

Ale kazdy ma inna wrazliwosc i nie wszyscy odczuja to samo ,  Darku.

Kiara :) :)

Witaj Kiaro :)
Kiedyś chyba jeszcze na starym forum dostałam od od Darka ( naszego Dariusza :) ) link do WM ,przeczytałam trochę( nie wiem ile) i stwierdziłam że nie jest to prawdziwe i dalej się tym nie interesowałam. Mam odczucie jakbym czytała jakiś scenariusz do flmu.To są tylko moje odczucia jako kompletnego laika w tych sprawach.Wiesz przecież ze ja dopiero raczkuję w rozwoju duchowym. Może się mylę,tego teraz nie mogę wiedzieć ,ale podobno ważne są pierwsze odczucia.
Myślę że masz rację.

Sarah54 :)
 Może spróbuję raz jeszcze żeby się przekonać czy i ty nie masz racji  :D może  wtedy jeszcze nie byłam na te wiadomości gotowa ???


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 26, 2009, 10:15:06
"Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora."

Chanell- to zdanie jest prawdziwe :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 26, 2009, 14:25:10
Cytat: Sarah
Darku- jak to zrobiłeś? Ja jeszcze nie zdążyłam wszystkiego przestudiować... Bywa, że wracam po kilka razy do danego fragmentu:((

Czytałem to z półtora roku temu, jakoś tak będzie.
Podobnie jak Ty często wracałem do przeczytanych już części, niektóre ciężko było sobie przyswoić. Ale udało się przebrnąć przez całe WM. Tak dla jasności, czy wiesz że są jeszcze dwie części:
 - Lyricus
 - Event Temples.
Możesz w nie wejść w lewym górnym rogu na głównej stronie WM.

Cytat: Chanel
...przeczytałam trochę( nie wiem ile) i stwierdziłam że nie jest to prawdziwe i dalej się tym nie interesowałam. Mam odczucie jakbym czytała jakiś scenariusz do flmu.

Takie odczucia są niczym nowym. Podobnie tak to odbierałem na początku, jednak czytając WM należy pamiętać o uwadze zamieszczonej niemal na samym początku, że wszystko jest specjalnie spisane w formie eseju jakby filozoficzno/sensacyjno/psychologicznego. Wiele rzeczy tam zawartych jest specjalnie ubarwionych. Być może to jest właśnie przyczynkiem niezrozumienia WM.
 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 26, 2009, 14:48:24
EVENT TEMPLES
http://www.eventtemples.wingmakers.pl/

LYRICUS
http://lyricus.wingmakers.pl/

pozdr666,
718'


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Mobius Grudzień 26, 2009, 19:38:11
był już kiedyś temat Winmakers poruszany na innych forach.
Muzyka Wingmakers jest to zwykły ambient,chillout nie jest to żadna muzyka z kosmosu czy przyszłości .Nie mówię że muzyka nie jest w jakiś sposób uduchowiona ale nie w większy czy mniejszy sposób niż muzyka innych twórców tworzących obecnie.

Jeśli ktoś chce wspomóc finansowo Dj-ów którzy stworzyli muzykę wingmakers to mogą to zrobić na stronie- http://www.soulfoodmusic.com/main_world_rhythm.cfm kupując ich płyty.

Już dawno czytałem że twórcy tego projektu stworzyli muzykę,obrazy do których to dorobili powieść,ale jak ktoś chce w to wszystko wierzyć,ma do tego pełne prawo.

Opis muzyki Wingmakers po Angielsku z tej właśnie strony-
Cytuj
WingMakers integrates ambient, electronic and hip-hop beats with cross-cultural chants from the Americas and India, and flute. The music corresponds to chambers 11-17 on wingmakers.com. It was a finalist for NAV’s (New Age Voice) Best Contemporary World Album and Best Art Design. It charted #7 on Nav and was a top pick in Napra Review.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 26, 2009, 19:43:37
Cytat: Mobius
Muzyka Wingmakers jest to zwykły ambient,chillout nie jest to żadna muzyka z kosmosu czy przyszłości

James (chyba tak ma na imię twórca WM), sam wspomina iż tworzy tę muzykę z różnymi muzykami.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: kot Grudzień 26, 2009, 19:47:46
Ulubiony mój detektyw Monk również kiedyś zdementował powszechną prawdę publicznie -kierujac swoje

słowa do dzieci,że z tym Świętym Mikołajem to jest bajka. :) ;)

P.S.
Musiał powiedzieć coś,co wiedział ale wszyscy wiemy,ze to co twierdzi NIEPRAWDĄ jest. :) ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 26, 2009, 21:41:25
Z upodobaniem słucham chili zet 8), mój syn jest DJ+em i wiem, jak pracuje z wyobraźnia, by grac to, co mu w duszy gra...
Dlaczego tak trudno Wam zaakceptować medialne metody dla duchowego wzrostu- wszak to nasze dzieci będą budować przyszłość według ich wzorców, z którymi przyszły na Ziemie ;)
Charlottenmari+ tak ma na imię piękna wokalistka partii WM+ jak ktoś się postara możne obejrzeć zdjęcie...
Mobius...wielu twórcom w duszy gra... i to głośno. oni tez muszą jeść.
Tworzenie muzyki z pomocą komputera przy wybiorczej selekcji materiału dźwiękowego, to wielce artystyczna umiejętność. Trzeba mieć muzyczna wyobraźnie


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 26, 2009, 22:44:08
To o czym piszesz jest tylko powierzchnia tematu , ktory posiada spod , i to ten spod jest zazwyczaj bardziej interesujacy. Tylko nie latwo tam dotrzec.
Ale , rozne powierzchnie istnieja dla roznych grup ludzi , i dodac trzeba iz przygotowywane bardzo precyzyjnie z okreslonym zamiarem , wlasnie przyszlosciowym.

Tylko co jest tak naprawde wazniejsze ? Zewnetrznosc , czy wewnetrznosc?


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 26, 2009, 22:50:18
Ciekawe, ja również czytam intuicyjnie (choć ta niewątpliwie u mnie jeszcze raczkuje) i wiele publikacji odrzucam niemal w przedbiegach, tzn. zaraz na wstępie, bo mi nie "leżą". Czytając WM miałem zaś pozytywne odczucia i pomimo iż, przynajmniej jak dla mnie, nie jest to łatwa lektura, tzn. dość ciężko się to czyta.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 27, 2009, 00:03:31
Na ET bywam czasami... gdy mam siłę dzielić się miłością i odczuwaniem.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 27, 2009, 01:30:22
Bywalam kiedys w miejscu  ( wydawalo mi sie fajnym) , bywalam i bywalam.... , ale niewiele to dawalo rozwojowo , chociaz lubialam tam bywac.
Az w koncu , ktos z zaswiatow powiedzial do mnie ; bywasz w miejscu gdzie milosci nie ma...
 Trudno mi to bylo poczatkowo zrozumiec , przeciez w sumie sympatyczne miejsce, no to dodal , nie rzuca sie perel miedzy  wiepsze...

No i zrozumialam na czym polega strata czasu , gdy lize sie lod zamiast lodow.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 27, 2009, 09:31:08
Jesteś w fajnej sytuacji- ktoś Ci z  zaświatów coś mówi... Możesz go posłuchać...
Niestety, ja w odróżnieniu od Ciebie sama decyduję, jak bilansować przepływającą przeze mnie energię.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 27, 2009, 11:20:35
Jesteś w fajnej sytuacji- ktoś Ci z  zaświatów coś mówi... Możesz go posłuchać...
Niestety, ja w odróżnieniu od Ciecie sama decyduję, jak bilansować przepływającą przeze mnie energię.

Nie ma problemu Ty tez mozesz nawiazac kontakt z takimi Zaswiatowymi energiami , Oni wysluchuja  WSZYSTKICH , fakt , faktem , ze wybieraja z tych wszystkich sami , tych z ktorymi podejmuja wspolprace.
Ale nie z powodu "selekcji" a z celu dla ktorego Czlowiek o to prosi.

Istnieje jeszcze inna okolicznosc dla , ktorej sa Oni malo dostrzegalni przez Ludzi , ktorymi sie opiekuja , To Ci Ludzie w planie przedurodzeniowym wybrali taka opcje.


Wiesz latwiej , fajniej... nie , nic z tego , mam wieksza trudnosc i wieksza odpowiedzialnosc , oraz poczucie , ze na wszystko co mysle , mowie , i robie zawsze ktos patrzy.

A ingerecja ? Nie nie ma jej , w sytuacjach w ktorych naprawde istnieje jakies zagrozenie jest informacja. Czy  i jak ja odczytam i czy  z niej skorzystam , czy nie to juz moja sprawa.

Jedna pewnosc mam na 100% to apsolutne poczucie bezpieczenstwa dzieki bardzo glebokiej wiarze w Boga.

Kiara :) :)


P.s. Ja nie sadze sarah 54 zeby Ty nie byla prowadzona i wspierana przez Swiat Energii  , raczej podszepty traktujesz jak wlasne mysli. Raczej nie otworzylas jeszcze w sobie swiadomego pola kontaktu ze swoimi opiekunami.

Jezeli chodzi o analizy i decyzjonalnosc moja , ona nalezy wylacznie do mnie , nikt nigdy nie ingeruje w ta sfere.
Nie jest to latwa droga , znajac przyszlosc , bierzesz za nia calkowita odpowiedzialnosc , w podejmowaniu kazdej decyzji. Wiem rowniez ze nie jestem doskonaloscia , popelniam mnustwo bledow , ciezar odpowiedzialnosci zawsze pozostaje na mnie, nikt nie prowadzi mnie za raczke.
Czym  Czlowiek bardziej "dorasta duchowo" tym nastepuje wieksze oddalenie opiekunow , by plaszczyzna "samodzielnosci " sie zwiekszala. To jak z dzieckiem , ktore uczy sie chodzic , matka oddala sie coraz bardziej , ale obserwuje kazdy krok swojej pociechy.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Grudzień 28, 2009, 14:25:53
ponieważ poruszacie tu kwestie świadomości indywidualnej i zbiorowej,
ciekawi mnie jaki jest wasz stosunek do takiego oglądu tych spraw? (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=190.msg282#msg282). A dokładniej poruszonych w tym wątku aspektów wspominanych tu zjawisk.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 28, 2009, 14:58:27
Energetyka świadomości jest skomplikowaną mapą, wielowarstwową siatką. Omówienie zagadnienia może być z różnych punktów widzenia. Ludzkość przez wieki myślenia i wierzenia wytworzyła Genetyczny Umysł, w którym zawierają się wszystkie matryce dla wierzeń i działań.
Energia indywidualnej świadomości jako taka nie istnieje, ponieważ jednostka żyje w obrębie genetycznego umysłu i ma na nią wpływ. To, czego niektórzy się obawiają w związku z przejściem na wyższe wibracje świadomości, możesz przyrównać do wyrównania rezonansu swojej świadomości zależnej od GU oraz swojego inteligentnego ciała, które utraciło swoją inteligencję, do rezonansu Pierwotnego, który jest głęboko ukryty w Tobie i on jest wibracją Pierwszego Źródła, Boga.

Im więcej osób świadomie będzie podwyższać swoje wibracje, korzystając z wolnej woli, będzie się tworzyć zbiorowa świadomość o niespotykanej dotychczas wibracji.
Czy to powód do obaw? Każdy musi sam osądzić, czy chce uczestniczyć w tworzeniu zbiorowej świadomości dla planety...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 28, 2009, 19:29:16
Twoj opis sarah 54 odpowiada dokladnie przestrzeni swiadomosci zbiorowej , ktora jest polaczona z siecia  energoinformacyjnyna. I tak naprawde wiedza ta jest propagowana przez wiekszosc szkol duchowych , oraz przekazow.Na tej zasadzie dziala obecna przestrzen III wymiaru, ale mimo wszystko nie jestesmy odizolowani od pola morfogenetycznego , ktorego dzialanie jest inne niz sieci energoinformacyjnej.
To naprawde nie to samo pomiomo istnienia rowniez poziomow energetycznych przynaleznych Energiom o okreslonych wlasnych wibracjach.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 28, 2009, 19:45:12
I to potrzeba "klucza sklepienia", lub "zwornika sklepienia" (wyrażenie wolnomularskie), by połączyć i wiedzę i uczucia ...
Jak sama wiesz, uczucia bez wiedzy, są tylko namiastką a także wiedza bez uczuć jest potrzebna elektronicznym mózgom i robotom... ^-^


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 28, 2009, 22:25:15
I to potrzeba "klucza sklepienia", lub "zwornika sklepienia" (wyrażenie wolnomularskie), by połączyć i wiedzę i uczucia ...
Jak sama wiesz, uczucia bez wiedzy, są tylko namiastką a także wiedza bez uczuć jest potrzebna elektronicznym mózgom i robotom... ^-^

Tak kluczem sklepienia jest milosc wowczas wiedza laczy sie z uczuciem tworzac madrosc. MILOSC , to juz nie emocjonalne zaspakajania uczuciowych doznan , ktorymi kieruje sie wiekszosc ludzi tworzac wlasne przyjemnosci.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 28, 2009, 22:47:50
Zgadzam się z Tobą. Teraz pytanie do Ciebie- czy wiesz, jak pomóc ludziom na tym forum, by mogli zjednoczyć wiedzę z uczuciami????


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 28, 2009, 22:55:38
Zgadzam się z Tobą. Teraz pytanie do Ciebie- czy wiesz, jak pomóc ludziom na tym forum, by mogli zjednoczyć wiedzę z uczuciami????

Obawiam się, ze nie ma na to jednej recepty. Każdy sam musi wypracować w sobie to rozeznanie, tę umiejętność.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2009, 01:05:39
Zgadzam się z Tobą. Teraz pytanie do Ciebie- czy wiesz, jak pomóc ludziom na tym forum, by mogli zjednoczyć wiedzę z uczuciami????

Jedynym sposobem sa osobiste doswiadczenia , dajace osobista madrosc. Ale.. zeby to moglo zaistniec na miare MADROSCI trzeba odwrocic system wartosci , ktory byl do tej pory stosowany ( Dekalog) na system wartoosci Stworcy i pojsc droga stosowania go we wlasnym zyciu.

Wowczas tak , wiedza przezywana osobiscie bedzie stawala sie MADREOSCIA SERCA w oparciu o uczucia z niego plynace a nie emocjonalne zaspakajania przyjemnosci , ktorymi miast my wladac , one wladaja nami.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Grudzień 29, 2009, 12:22:43
sarah: "Czy to powód do obaw? Każdy musi sam osądzić, czy chce uczestniczyć w tworzeniu zbiorowej świadomości dla planety..."
"Zgadzam się z Tobą. Teraz pytanie do Ciebie- czy wiesz, jak pomóc ludziom na tym forum, by mogli zjednoczyć wiedzę z uczuciami?"

Na tym forum, jak również poza nim - i to chyba zdecydowanie bardziej są ludzie którzy wolą stanowić sami o sobie niż stawiać się w roli ofiar szukających pomocy w zjednoczeniu wiedzy z uczuciami. Dlaczego? Bo większość ludzi wykształconych odpowie ci że wiedza jest pochodną nauki. Za wikipednią: "Nauka – autonomiczna część kultury służąca wyjaśnieniu funkcjonowania świata, w którym żyje człowiek. Nauka jest budowana i rozwijana wyłącznie za pomocą tzw. metody naukowej lub metod naukowych nazywanych też paradygmatami nauki poprzez działalność badawczą prowadzącą do publikowania wyników naukowych dociekań. Proces publikowania i wielokrotne powtarzanie badań w celu weryfikacji ich wyników, prowadzi do powstania wiedzy naukowej dostępnej dla całej ludzkości. Zarówno ta wiedza jak i sposoby jej gromadzenia określane są razem jako nauka."

Zaś uczucia, emocje z tegoż źródła: "Emocja, (łac. emovere) – silne odczucie (świadome lub nieświadome) o charakterze pobudzenia pozytywnego (pod wpływem szczęścia, zachwytu, spełnienia) lub negatywnego (pod wpływem gniewu, odrazy, strachu)"

Z samej definicji tych zjawisk wynika że obszary współistnieją lecz nie są, i co ważniejsze nie będą jednością. To tak jakbyś chciała zjednoczyć ognień z wodą...

Po drugie: w całej historii ludzkości, a zwłaszcza w XX wieku mieliśmy przykłady prób tworzenia zbiorowej swiadomości. Nazywano to komunizmem, stalinizmem, faszyzmem, itd...

Biorąc pod uwagę powyższe, zastanów się nad tym co piszesz, bo piszesz same bzdury. Wtórującej ci kiarze życzę tego samego. A biorąc pod uwagę poprzednie historie zważcie iż ustosunkowałem się jedynie do waszych wypowiedzi, nie zaś personalnie do was. Chociaż dla mnie poglądy wygłaszane przez człowieka są jego odzwierciedleniem, wizytówką itp... itd...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2009, 12:50:27
marek324 zycze Ci czytania moich tekstow z duza uwaga  i wowczas wyciagania wnioskow na ich temat.

Jestem i bylam przeciwniczka tworzenia jakich kolwiek swiadomosci zbiorowych.

Jestem i bylam zwoleniczka wiedzy osiaganej przez Czlowieka na polu osobistych doswiadczen , a co zatem idzie osiagania osobistej wiedzy.

Gdyby czlowiek w swoim zyciu nie kierowal sie uczuciami  i ich rozwojem , a jedynie poglebial by nauke akademicka. Tylko ona byla by dla niego miernikiem wiedzy i systemu wartosci , stal by sie robotem biologicznym.

Na szczescie tak nie jest i oby nigdy nie bylo , oby wzrastajace w nas uczucia nadal byly miernikiem naszego rozwoju duchowego , ktory swiadczy caly czas o rozwoju gatunku LUDZKIEGO.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 29, 2009, 12:51:01
Nauka, wiedza, mądrość- oczywiście możemy zacytować wiele słowników. Oczywiście to synonimy, zgoda, pochodne ... a jednak są różnice w pojęciach, które stanowią, że te trzy nie są jednoznaczne.
Nie oceniaj moich wypowiedzi, że to bzdury- zignoruj , to lepsze od obrażania.

Jesteś w dziale Paranauki ;D na forum, na którym jest wolność wypowiedzi.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 29, 2009, 13:10:24
Dla mnie wygląda to następująco:
1. suche stwierdzenie "gadasz bzdury" - mozna podciągnąć [choć nie zawsze] pod formę obrażania
2. stwierdzenie "według mnie gadzasz bzdury, bo [...]" (tutaj następuje uzasadnienie stanowiska) nie daje się już podciągnąć pod obrażanie jako takie lecz wyrażanie zdania, opinii - w imię wolnoci wypowiedzi.

Dla ścisłości - oczywiście występuą wyjątki od obu przypadków. Nie rozumiem rówineż dlaczego tak wiele osób rzeczową krytyke z automatu traktuje jako napaść czy tez obrażanie.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Grudzień 29, 2009, 13:12:29
kiara: "Gdyby czlowiek w swoim zyciu nie kierowal sie uczuciami  i ich rozwojem , a jedynie poglebial by nauke akademicka. Tylko ona byla by dla niego miernikiem wiedzy i systemu wartosci , stal by sie robotem biologicznym."
"zycze Ci czytania moich tekstow z duza uwaga  i wowczas wyciagania wnioskow na ich temat" czego i ja ci życzę.

napisałem: "Z samej definicji tych zjawisk wynika że obszary współistnieją lecz nie są, i co ważniejsze nie będą jednością." Nie przeczy to współistnieniu tych obszarów w człowieku, twierdzę jedynie że nie można "wymieszać" tych obszarów tworząć jedną całość.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2009, 13:25:15
kiara: "Gdyby czlowiek w swoim zyciu nie kierowal sie uczuciami  i ich rozwojem , a jedynie poglebial by nauke akademicka. Tylko ona byla by dla niego miernikiem wiedzy i systemu wartosci , stal by sie robotem biologicznym."
"zycze Ci czytania moich tekstow z duza uwaga  i wowczas wyciagania wnioskow na ich temat" czego i ja ci życzę.

napisałem: "Z samej definicji tych zjawisk wynika że obszary współistnieją lecz nie są, i co ważniejsze nie będą jednością." Nie przeczy to współistnieniu tych obszarów w człowieku, twierdzę jedynie że nie można "wymieszać" tych obszarów tworząć jedną całość.



Nie mozna ich rozdzielic tworzac zupelnie odzielnych plaszczyzn , a co zatem idzie wspolistnieja w ROZWOJU CZLOWIEKA jako jednosc.
W innym wypadku dyskutowali bysmy o programie dla robotow  , bo CZLOWIEK to swiat mysli i uczuc , ktory z milosci do siebie oraz innych istot tworzy , przetwarza i odkrywa sposoby ulatwiajace mu zycie w fizycznosci. Nazwane nauka akademicka..

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Grudzień 29, 2009, 13:27:39
mylisz się kiara. współistnieją w człowieku ale nie są jednością. Nie zawsze rozum wytłumaczy to co robi człowiek kiedy kieruje się sercem i na odwrót. I to jest najlepszy i zarazem najprostszy dowód na poparcie mojej tezy.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2009, 13:30:51
mylisz się kiara. współistnieją w człowieku ale nie są jednością.
To Twoja opinia , chociaz rozdzielone jako tematy do opisu  , sa  JEDNOSCIA w CZLOWIEKU , gdyz nie istnieje ani jedna mysl , ktora nie byla by uczuciem i ani jedno uczucie , ktore by nie bylo mysla, a wszystko razem jest tworczoscia w kazdej dziedzinie zycia CZLOWIEKA , bo nie o maszynach dyskutujemy , mysle?

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Grudzień 29, 2009, 13:36:04
sarah, z tego co wiem wolność słowa i wypowiedzi nie gwarantuje ci to forum, czego notabene byłem najlepszym przykładem ale demokracja. Nie mylić demokracji ze zbiorową świadomością :)

kiara, powtórzę się: mylisz się. współistnieją w człowieku ale nie są jednością. Nie zawsze rozum wytłumaczy to co robi człowiek kiedy kieruje się sercem i na odwrót. I to jest najlepszy i zarazem najprostszy dowód na poparcie mojej tezy.
Ponadto piszesz: "nie istnieje ani jedna mysl , ktora nie byla by uczuciem..."
No cóż... budzę się rano, otrzymuję impuls do mózgu, czyli tzw. myśl: chce mi się siusiu! ileż w tej myśli jest uczucia... :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2009, 13:57:38
sarah, z tego co wiem wolność słowa i wypowiedzi nie gwarantuje ci to forum, czego notabene byłem najlepszym przykładem ale demokracja. Nie mylić demokracji ze zbiorową świadomością :)

kiara, powtórzę się: mylisz się. współistnieją w człowieku ale nie są jednością. Nie zawsze rozum wytłumaczy to co robi człowiek kiedy kieruje się sercem i na odwrót. I to jest najlepszy i zarazem najprostszy dowód na poparcie mojej tezy.

Jeszcze raz, Czlowiek byl by glupcem bez uczuc , gdyby rozumem nie potrafil wytlumaczyc odrochow serca.
Ale... nie zawsze logika staje sie inspiracja dzialania , co nie znaczy iz logicznie dzialania opartego na uczuciach wytlumaczyc nie mozna.
Trzeba zrozumiec i poznac czym sa uczucia naprawde , wowczas nie ma problemu ze zrozumieniem nierozdzielnosci ich z inymi aspektami zycia.

Mysle za na tym pora zakonczyc ta dyskusje.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Grudzień 31, 2009, 14:50:38
"...przetrwanie, jako rdzenny system energetyczny gatunku, rodziło będzie przez długi okres czasu doświadczenie życiowe, które wytwarza konformizm jako wymóg przetrwania. W konsekwencji czego, systemy wierzeń stanowią w wielkiej mierze produkt uboczny genetycznie wytworzonego instynktu podporządkowywania się w imię przetrwania." (WM)

Ponieważ Marek i Kiara nie lubią "technicznego języka" posłużę się swoim.

Wiele z forumowych dyskusji (po głębszym wglądzie) motywowane jest konformizmem. Wewnętrzny głos każe niektórym zdobywać wiedzę, innym deprecjonować obce zdania, niektórym każe przebywać na tym forum, bo to lepsze od samotności... Niektórzy potrzebują audytorium, by ich koncept oparty na przetrwaniu osiągnął twarde podstawy. Wewnętrzny głos może być niepokojem ducha, niepokojem ego, niepokojem istoty, która za mało wie, by być spokojną...może być głosem, mówiącym z wnętrza, że inni są "BE", BO JA WIEM SWOJE a mam wolną wolę. Jednak chcę coś robić z bardzo rożnych pobudek, dlatego jestem na tym forum.
Zacytowałam ten fragment eseju filozoficznego WM, bo wywiązała się bardzo inspirująca dyskusja w temacie "Czy religie upadły"... lub upadną ;)

I nie dostarczę Wam konstruktu typu akademickiego: założenie-teza-dowód...
Jestem katalizatorem.


Scaliłam posty.

Ptaku- jest taki fragment, który może pomóc Tobie w odpowiedzi...

"W moim najintensywniejszym świetle stworzyłem ciebie z mojego pragnienia zrozumienia mego wszechświata. Jesteś moim emisariuszem. Masz pełną swobodę podróżowania poprzez wszechświat wszechświatów jako cząsteczka mojego nieskończonego łona z przeznaczeniem, które sam określisz. Nie predefiniuję przebiegu twojej podróży ani jej celu. Jedynie towarzyszę ci. Nie przekierowuję ciebie w żadnym kierunku, ani też nie karzę cię kiedy oddalasz się od mojego serca. Czynię tak, gdyż mam w ciebie wiarę.

Jesteś spadkobiercą mojego światła, które nadało tobie formę. To mój głos jest tym, co przebudziło cię do indywidualności, ale to twoja wola będzie tym co przebudzi cię do naszej jedności. Twoim pragnieniem jest poznanie mnie jako własną jaźń, która doprowadza cię do mej obecności tak perfekcyjnie zakrytej w twoim świecie. Jestem za wszystkim co widzisz, słyszysz, dotykasz, smakujesz, wąchasz, czujesz, i w co wierzysz." (WM)

 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Styczeń 04, 2010, 11:15:59
to już nawet nie nadaje się do skomentowania... ;D szkoda że ta ikonka się nie turla, byłaby dobrym określeniem mojego samopoczucie po takim poście... :)

sarah, nie wiem skąd przypuszczenie że: "nie lubię jezyka technicznego"?. nic bardziej mylnego. takie stwierdzenie pokazuje jedynie jak bardzo się mylisz w ocenie ludzi. jestem inżynierem z wykształcenia, umysłem stricte technicznym więc takie określenie ubawiło mnie "po pachy". Kolejny raz udowadniasz że piszesz o rzeczach o których nie masz kompletnie zielonego pojęcia. tak samo jak go nie masz o języku technicznym... katalizatorze ;D


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Styczeń 04, 2010, 12:31:40
Dlaczego więc jesteś na tym forum, Marku?
Proszę o odpowiedź technicznym językiem inżyniera.

P.s. Nie lubisz technicznego języka dotyczącego duchowości człowieka.
      Nie lubisz też emocjonalnego, uczuciowego języka dotyczącego relacji między ludźmi.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: marek324 Styczeń 04, 2010, 12:37:33
już gdzieś odpowiadałem na to bądź podobne pytanie. ciągle z tego samego powodu - traktuje to jako terapię smiechem. czasami do tego stopnia że aż boki bolą... i to wszystko zupełnie gratis :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Styczeń 04, 2010, 12:40:12
Z czego się leczysz?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 05, 2010, 17:40:08
Post >marek'a<, w którym ocenia >sarah< przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3966.0


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 05, 2010, 18:00:30
Pamiętam doskonale jak ktoś zasugerował kiedyś na forum, że byc może Łobos ma zaburzenia psychiczne to podniosło się larum, ze obrażanie, że kpienia, że na jakiej podstawie, żeby pokazać wyniki badań...
Hmmm... jak widzę nikogo nie razi gdy tego samego dokona osoba "rozwinięta duchowo"...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 05, 2010, 19:16:24
Ptaku- jest taki fragment, który może pomóc Tobie w odpowiedzi...

"W moim najintensywniejszym świetle stworzyłem ciebie z mojego pragnienia zrozumienia mego wszechświata. Jesteś moim emisariuszem. Masz pełną swobodę podróżowania poprzez wszechświat wszechświatów jako cząsteczka mojego nieskończonego łona z przeznaczeniem, które sam określisz. Nie predefiniuję przebiegu twojej podróży ani jej celu. Jedynie towarzyszę ci. Nie przekierowuję ciebie w żadnym kierunku, ani też nie karzę cię kiedy oddalasz się od mojego serca. Czynię tak, gdyż mam w ciebie wiarę.

Jesteś spadkobiercą mojego światła, które nadało tobie formę. To mój głos jest tym, co przebudziło cię do indywidualności, ale to twoja wola będzie tym co przebudzi cię do naszej jedności. Twoim pragnieniem jest poznanie mnie jako własną jaźń, która doprowadza cię do mej obecności tak perfekcyjnie zakrytej w twoim świecie. Jestem za wszystkim co widzisz, słyszysz, dotykasz, smakujesz, wąchasz, czujesz, i w co wierzysz." (WM)

Sarah 54, dopiero teraz zauważyłam ten post i Twoją dla mnie odpowiedź. Nie wiem na jakie pytanie mi odpowiadasz? Sądzę, że odnosisz się do jakiejś mojej wypowiedzi z innego wątku (tu nie zabierałam głosu) lub pomyliłaś adresata. Może chodziło Ci o Kiarę, z którą dyskutowałaś?

Co do zamieszczonego fragmentu, to zgadzam się z treścią, uważam podobnie. Pytanie tylko, jakiego Boga to dotyczy. Bo jeżeli Pierwotną Świadomość, to w porządku, gorzej, gdy chodzi o jakiegoś pomniejszego „twórcę”, który zbiera wiernych (czytaj energię). I tu Kiara może mieć rację, gdy mówi o tworzeniu świadomości zbiorowej.

Nie studiowałam tekstów WM, tzn. parę lat temu próbowałam się z nimi zapoznać i zawsze coś mnie odrzucało. Po prostu nie czuję tego energetycznie, nie współgra to ze mną. A że ufam swojej intuicji, dałam sobie spokój. Tym bardziej, że nie lubię przeintelektualizowanego języka, wolę opisy proste, podbudowane uczuciami. A tych u WM nie ma, jest czysty technicyzm. Podobnie ich sztuka, jest jakaś bez duszy. Ale to moje zdanie, nie każdy musi tak odbierać.

Pozdrawiam serdecznie.  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 05, 2010, 22:40:38
Cytat: ptak
A tych u WW nie ma,

Czy WW to WM, czy jednak coś innego?  ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 05, 2010, 23:01:48
Czy WW to WM, czy jednak coś innego?  ;)

Tak Darku, WW to WM, oczywiście pomyliłam się i już to poprawiam. Dziękuję za zwrócenie uwagi.  :)

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 06:27:45
Uzupełnienie wiedzy na temat chanelingów:
podany przeze mnie link zawiera wiele cennych informacji na ten temat-sposób przekazów zmieniał sie przez wieki...
Mało kto wie, że wiele ksiąg biblijnych, wiele przekazów od proroków oraz słowa Jezusa z Nazaretu (cyt."sam od siebie nie mówię" "to słowa od Ojca") a także Księga Objawienia, która znalazła się w kanonie świętych pism Nowego Testamentu, to chaneling podobny do tego, jaki przekazuje  Pani Łobos albo Nancy, Czy Barbara Marciniak. Wszystko jest po to, by człowiek zrozumiał, że oprócz astralu istnieja inne wymiary zamieszkiwane przez inteligentne istoty.

Natomiast James (WM) mówi o sobie, że jest Suwerenny i przekazuje w zrozumiały sposób dane , które zachęcają jednostkę do wzięcia odpowiedzialności za samą siebie oraz pomagają jej w transformacji tak potrzebnej w najbliższej przyszłości, by podnieść swoje wibracje i wyrównać rezonans z Ziemią.

Arteg- zmiana scenariusza, na która sie tak obruszasz jest dowodem nie tylko na to, że jesteśmy wspierani przez inteligentne istoty z innych wymiarów ale i na to, że wiele tych istot inkarnowało sie w tym okresie ziemi na swoja prośbę, są tego świadomi i mocą tej właśnie świadomości zmieniają wspólnie scenariusze poszczególnych faz transformacji Ziemi i ludzi.
Scenariusz wojny (temat) może być usunięty i zastąpiony wydarzeniami, które utrzymuje w umyśle wiele świadomych istot na ziemi. Rozumiemy, jak świadomość tworzy świat materialny i uruchamia nici zdarzeń zgodne z zamysłem Stwórcy Wszechrzeczy, czy też Pierwotnego Źródła, jak kto woli (nie mylić z bogami definiowanymy przez człowieka.) W poczet tych bogów zalicza się między innymi Anu i jego syn Samuel-Enki a także Jezus Chrystus, bóg chrześcijan, utworzony i zdefiniowany w ramach energetycznego systemu wierzeń.


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 06, 2010, 11:21:07
Ależ nie obruszam się na lepszą przyszłość - mogę jedynie się cieszyć. Obruszam się natomiast na robienie z ludzi idiotów i karmienie ich bredniami. Gdy zaczyna się udowadniać, że to są brednie wtedy "głoszący" uciekają się do coraz bardziej idiotycznych wytłumaczeń aby ratować swoją przysłowiową d...ę.
Czego oczekuję? W ramach zwykłej przyzwoitości, że ewentualne wytłumaczenia będę przekazane ludziom w ten sam sposób i na tym samym poziomie co wcześniejsze "prawdy". Były straszonka wprost? Były. Niech więc w ten sam sposób spróbuja ludziom teraz się wytłumaczyć... Nie zrobią jednak tego, bo po prostu nie są w stanie i możliwość ludzkiego pojmowania zagadnień nie ma z tym nic wspólnego. A stosowana metoda jest bardzo wyraźna - jeżeli nie masz o czymś pojęcia a chcesz uchodzić za zorientowanego - używaj skomplikowanych słów i pojęć, maksymalnie niezrozumiale i zaciemniaj temat. Wtedy inni pozerzy i ludzie bojący się odezwać, bojąc się posądzenia o ignoranctwo po prostu będą bali się zapytać. I Ty także poniekąd - nie wiem na ile świadomie - zastosowałaś tę metodę: najpierw próbowałaś połechtać moje ego pisząc o mojej inteligencji, a zaraz potem napisałaś, że trzeba pomyśleć aby zrozumieć wyjaśnienia. Próbowałaś mnie postawić w sytuacji w której - na pierwszy rzut oka - w przypadku żądania dalszych/szczegółowych wyjaśnień musiałbym "zrezygnować" z przypisanej/własnej inteligencji. Jest jednak duży minus tej metody - osoby zorientowane w temacie lub prawdziwe w swoich postawach nie boją się zadać pytań. Dlatego ta metoda na mnie nie działa - nie kłamię, więc nie muszę się obawiać, że jakieś kłamstwo zostanie mi udowodnione, nie kreuję się na kogoś kim nie jestem - więc nie boję się oskarżeń o hipokryzję, nie boję się przyznać, że na wielu sprawach się nie znam - więc nie muszę obawiać się ośmieszenia. Znam swoje wady i słabości i nie boje się do nich przyznawać. Tłumaczenie, z którym tak często spotykamy się ze strony "wiedzących/uduchowionych" - wprost czy w zawoalowany sposób: "taka jest prawda lecz jesteś za głupi aby ją pojąć" - nie działają na mnie, ponieważ taka często jest obrona własnej naiwności czy po prostu niewiedzy bądź wypowiedzianych kłamstw.
 
Zdaję sobie sprawę, że występują rzeczy o których nam się nie śniło - to oczywiste. Tak samo jak zdaję sobie sprawę, że wiele osób/grup z przeróżnych przyczyn usiłuje ludzi wodzić za nos i okłamywać. Dążenie do prawdy nie ośmieszy, w przeciwieństwie do okłamywania i czasami naiwności.

Dlatego i owszem - oczekuję podania na talerzu, kawy na ławę, jak chłop krowie na miedzy. Tak jak robiono to wcześniej przy przekazywaniu "prawd".


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 06, 2010, 11:44:44
Wcześniej to stłamszono prawdziwą naukę, pochowano najlepsze księgi w zakamarkach Watykanu i pozostawiono tylko takie elementy, które mogli zrozumieć ludzie z zawężoną orientacją, tacy co tylko widzą kawę na ławie i nic poza tym.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 06, 2010, 11:54:51
To człowiek tworzy, a ściślej mówiąc definiuje sobie bogów.
Bo dostrzega w nich moce, których nie widzi w sobie. Obdarza tych działających „cuda” boskością, sam sytuując się poza nią.
Grzech, poddańczość czynią z nas niewolników, zamykają w więzieniu własnych wyobrażeń. I to mentalne więzienie okazuje się mieć najbardziej solidne mury. Materializuje nam to, czego się tak boimy. Daje bogów, by panowały nad nami. I daje czas, cykle tego panowania.
Będzie się to powtarzać aż człowiek nie zmieni postrzegania siebie samego, nie stanie jako bóg w Panteonie…

Lecz nie chodzi tu o dorównanie im, chodzi o dorównanie sobie, naszej Najwyższej Jaźni, gdzie  zapisana jest cała prawda o nas samych. Tam jest boskość, tam jest jedność ze wszystkim co jest. Sięgnięcie do tej świadomości daje moc bycia suwerennym i niepodległym, bo jak można podlegać czemuś, czym się samemu jest. Wówczas po prostu się jest.
Bez kropli wody nie byłoby Oceanu i odwrotnie. Cudowne, dynamiczne sprzężenie, bo krople są i w rzekach i  w parze wodnej i w naszej krwi. Lecz wszystkie dążą do Oceanu…  a ten daje nam swoją moc ale i ukazuje wszelkie niedoskonałości do usunięcia. Musimy tylko złapać kontakt. 

Jesteśmy jak ta najmniejsza cząstka kwantowa, razu tu, raz tam w zależności od woli/intencji obserwatora. Lecz jesteśmy również obserwatorem z wolą.
Dlatego ucieczka z więzienia jest możliwa i realna.
Przestańmy czcić zewnętrznych bogów, bo oddajemy im siebie we władanie. A nie jesteśmy przecież niewolnikami.  Chociaż niesiemy przez wieki taki obraz. Obraz można jednak pokryć innymi barwami, co da zupełnie inną treść.

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 06, 2010, 12:11:40
Arteq- pod linkiem zw strony WM trzecią pozycją do pobrania jest wywiad twórców Project Camelot z Jamesem. Tego projektu raczej nie muszę rekomendować. Cechuje go rzetelność.
(..)http://wingmakers.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=127&Itemid=415
Pomijając rzetelność czy też nierzetelność wypowiedzi Jamesa , o której trudno wyrokować nie posiadając pełni wiedzy , proponowana przez niego konstrukcja HMS , czyli zespół narzędzi służących do przytłumienia nieśmiertelnej Istoty Ludzkiej do granic w których czuje się śmiertelna i zniewolona jest , w moim przekonaniu , dość spójną koncepcją wyjaśnieniającą obserwowane przez nas w rzeczywistości anomalie. Moją wątpliwość budzi jedynie cel tak skomplikowanej konstrukcji ( HMS ) . Wszystko po to, aby posiąść surowce kopalne ? Nie prościej byłoby skonstruować maszyny ? Człowieka można oczywiście potraktować instrumentalnie, ale każdy z nas zawiera w sobie dużą dozę nieprzewidywalności wynikającej właśnie z Pierwszego Źródła, co ja bym nazwał kwantowością . Wg Jamesa pierwotnie tacy właśnie, jako ludzie , byliśmy, to jest nasza pierwotna natura. Dowodem na to jest Przebudzenie oraz zaistnienie choćby takich Przekazów jak oryginalny Przekaz Jezusa, czy też w tym przypadku przekaz Jamesa. Surowce na Ziemi mają charakter skończony, ale czy ludzkość jako niewolnicza zbiorowość również ?
Ponieważ to jest temat o końcu ludzkości, to właśnie pod tym kątem spróbuję rozwinąć swój wywód.

James pisze, że Pierwsze Źródło jest kolektywem. Kiedy rozszczepiło się na zindywidualizowane ekspresje ( nas ) , to z początku , wg Jamesa , zamieszkiwaliśmy wymiary, które były niematerialne - istniały one na kwantowych poziomach czasu i przestrzeni.
Kwantowość istnienia to wymiar poza linearnym czasem, materią i poza trójwymiarową przestrzenią ( takie wnioski płyną już nie od Jamesa , lecz z fizyki kwantowej - fizyki świadomości ). Pomijając już nawet motywy Annunakiego, to powszechne obnażenie perfidnego planu Anu ( HMS ) byłoby pierwszym krokiem ku Przebudzeniu do naturalnego stanu, jakim jest stan kwantowy. Oczywiście jest to proces, który trwa. Odbywa się tym szybciej, im więcej ludzi potrafi choć na chwilę oderwać się od wprogramowanych nam schematów.
To, co nazywamy człowieczeństwem jest, wg teorii Jamesa, jednie nakładką. Można to rozpoznać poprzez uważność, kiedy medytujemy lub kiedy obserwujemy siebie i życie. Nie znaczy to, że nakładka przestaje funkcjonować. Przeciwnie, kiedy widać ją wyraźnie - wówczas podwaja ona swoje wysiłki, by utrzymać System HMS w spójności. Tak została zaprojektowana. Zatem budzący się ku Świadomości ludzie mogą jednocześnie odczuwać dotkliwości płynące z fizycznych i z psychicznych uwarunkowań. Na przykład fizyczne osłabienie, uzależnienia, psychiczny dyskomfort, poczucie schizofrenicznego rozdzielenia, zaburzenia koncentracji ( ADHD ). Moim zdaniem tak właśnie się dzieje, gdyż program HMS silnie uzależnia nas od tego , co zwykliśmy uznawać za człowieczeństwo. Jednakże dalsza uważna obserwacja tych wszystkich działań HMS , o ile jest możliwa, powinna z czasem ukazać nam prawdziwą perspektywę i umożliwić powrót do stanu zero - kwantowych poziomów.
Jeśli zatem przyjąć, iż ludzkość ze wszystkim, co sobą reprezentuje na dzień dzisiejszy , to produkt HMS, więc Przebudzenie z tego stanu można by nazwać końcem ludzkości. .... takiej , jaką znamy.
Naturalny stan kwantowy to jednocześnie koniec czasu (  koniec kalendarza Majów nie oznacza końca świata, tylko na przykład brak sensu odmierzania linearnego czasu ).

To również możliwość jednoczesnego przebywania zarówno w materii, jak i poza nią - splątany stan.

Jak już wspomniałem Przebudzenie to proces. Podobnie jak wyrastamy z wieku przedszkolnego . Właściwie trudno uchwycić moment w którym przestajemy być dzieckiem. Może nawet nigdy nie przestajemy nim być, nosimy w sobie to dziecko, które od czasu do czasu daje znać o sobie, ale rozwój osobisty , nowa wiedza, sprawia, że sięgamy po kolejne możliwości , inne opcje niż "dziecko" eksplorujemy. Na podobnej zasadzie Przebudzenie odkrywa w nas tak atrakcyjne przestrzenie, że HMS traci na znaczeniu, choć pewnie nigdy się do końca tego nie pozbędziemy.

Problem polega na silnym utożsamieniu się z sygnałami , które generuje HMS- lekiem, zatrwożeniem, strachem przed utratą spójności podzielonego świata,czy przed tym, co nazywamy śmiercią. O tym jak silny jest to strach wiecie przecież sami. Jak głęboko tkwimy w uzależnieniu od warunków, do których przywykliśmy - pieniądza, zakupów, zachowania tzw standardów godnego bytowania - to widać wyraźnie, gdy spojrzymy na siebie i otaczający nas świat z perspektywy Obserwatora. Czujesz to przerażenie płynące z okolicy splotu słonecznego, gdy przez chwilę wyobrazisz sobie własną śmierć, albo choćby utratę wszystkiego, co posiadasz ? Owszem, czujesz, ale KIM  jest ten, który potrafi to zaobserwować ? Odpowiedź na to pytanie to dopiero początek otwierających się przed nami , nieskończonych możliwości.
Z każdą chwilą mierzenia się z tym strachem, z każdą chwilą wyjścia poza warunkowanie bliżej nam ku końcowi zaprogramowanej ludzkości. Koniec ludzkości wcale nie oznacza niebytu, głodu, zimna i śmierci, lecz wejście w stan poszerzony, stan kwantowy.

Zmiana postrzegania to naturalny proces, przez który nie raz już przechodziliśmy nawet w ramach HMS . To na przykład zrozumienie ,że Ziemia nie jest płaska, ani ,że nie jest ona Centrum Wszechświata. Kolejny krok w rozwoju to wyjście poza oddzielenie i linearny czas, poza logikę typu ALBO-ALBO, poza cielesne i umysłowe ograniczenia z jednoczesnym prawem przebywania w nich - i poza nimi.
Po sobie widzę, czuję, że egotyczny umysł z którym tak silnie zostałem związany jest przerażony taką opcją, bo nie potrafi istnieć poza rozdzieleniem. Uspakajam go, że przecież nie zniknie. Co więcej - nie będzie musiał walczyć o przeżycie, ani troszczyć się o przetrwanie - te zadania przejmie Świadomość, lecz już nie w formie walki. Umysłowi przyjdzie zmierzyć się z bałaganem, który wytworzył i posprzątać po sobie wszelkie zanieczyszczenia.

Wielu ludzi na Ziemi jest przerażonych katastrofami naturalnymi, bo nie potrafimy sobie z nimi radzić. Ziemia drży, pluje ogniem i dymem, zalewa się 'łzami"  ( powodzie), ginie mnóstwo ludzi i to napawa strachem. Ale życie przecież nie ginie jako takie. Po powodzi ziemia staje się bardziej żyzna, a na wulkanicznych popiołach bujnie rozkwita flora i fauna - jeszcze silniejsza niż przed katastrofą. Dlaczego tylko człowiek miałby zniknąć na zawsze ? Natura pokazuje nam w porach roku cały cykl rozwojowy, ale my na to ślepi jesteśmy. Moim zdaniem te same prawa dotyczą ludzkości. Człowiek , jako istota kwantowa, umiera i odradza się z nowymi możliwościami. Na przestrzeni dziejów różne gatunki Homo wymierały, ale jednocześnie pojawiały się nowe - doskonalsze. Ziemia nie raz i nie dwa przechodziła przebiegunowanie. To wszystko jest częścią cyklu rozwojowego więc należy zrozumieć, że ten paniczny strach końca ludzkości nie jest uzasadniony ani ewolucyjnie, ani historycznie. To jedynie strach płynący z utraty tożsamości. Ci z Was, którzy utracili choć raz wszystko w swoim życiu, a jednak "narodzili się" ponownie , odżyli, wiedzą o co mi chodzi.


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 06, 2010, 12:16:57
bardzo ladnie :)
oddawanie czczi najwyzszemu Bogu - stworcy to nic innego jak szacunek dla zycia i innego czlowieka - i w tym tez sie zawiera 10 przykazan, ale jakos ludzie nie potrafia tego zrozumiec...Dziwi mnie tez nagminne negowanie tego Boga chrzescijanskiego, zydowskiego Chrystusa, prorokow, JHVH itd..(moze z niecheci do kosciola kk - co robil kosciol i jak wykorzystywal te wiedze to inna sprawa a co innego ze zawarta jest w tym prawda - polecam taki film - ksiega eli -ksiega ocalenia :) Chrystus byl wcieleniem najwyzszego Boga i swiadczy o tym nie tylko pismo sw ale tez matematyka i kabala :)

no tak jestesmy iskierkami swiatla, samym swiatlem, ale trzeba zaczac rozmontowywac system, bo inaczej skonczymy w czarnej dziurze :), nic sie nie dzieje samo, mimo waszych checi i pisaniu roznych teorii czy na swiecie dzieje sie lepiej? mi sie wydaje ze z kazdym rokiem jest  coraz gorzej..

Podnoszenie wibracji i wogole jakas zmiana moze sie tylko odbyc przez jakis staly permanentny protest :)


ps. e tam Watykan raczej nie ma jakis niezwyklych ksiag jak cos mieli to wszystko palili :) szkoda ze nie ocalalo Popol Vuh..


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 06, 2010, 12:52:39
Trzeba wreszcie zrozumieć, że wszyscy mamy się stać Chrystusami, mamy pielęgnować w sobie najwyższe uczucia, a nie patrzeć w obrazy niedościgłego bóstwa. Ołtarze służą jako podium do wywyższenia się tych jednostek, które chcą sprawować władzę nad całą resztą zniewolonych, a dekalog jako psychologiczny bat do kontrolowania stada.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 06, 2010, 13:05:01
hm no prawie tak :), tylko zeby to rzeczywiscie bylo prawda trzeba sie przeciwstawic systemowi :)


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 06, 2010, 15:12:55
ciekawe zdanie znalazłem na http://www.zetatalk.com/transfor/t27.htm

"Only spiritual infants look to others for salvation, as the infant looks to its parents."
Tylko nowe dusze szukają u innych pomocy w zbawieniu tak jak niemowlak szuka pomocy u swych rodziców.


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 06, 2010, 15:31:16
To całkiem zrozumiałe, gdyż młode dusze nie nauczyły się jeszcze odpowiedzialności za siebie.
Ale kiedyś i one dojrzeją i staną się same sobie sterem, okrętem i żeglarzem.   

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 06, 2010, 17:44:19
zastanowcie sie najpierw ile tu tak naprawde od was samych zalezy..:), co jest przeznaczeniem a co przypadkiem, nawet Jezus nie ufal tylko w swoja moc..:) a ufoludki juz napewno wam w zbawieniu nie pomoga :), oczywiscie odpowiedzialnosc za siebie tez jest bardzo wazna i nikt w uzyskaniu swiadomosci nie pomoze


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 18:49:10
Dziękuję, East...
Dziekuję Wam wszystkim (bez Artqa nie byłoby możliwe rozwinięcie tego tematu do punktu, w jakim jesteśmy).

Jeśli wierzyć Jamesowi (a doświadczyłam tego na sobie) przebudzenie następuje przez spotkanie konkretnej osoby lub przeżycie konkretnego zdarzenia a proces na poziomie energetycznym inicjuje wyselekcjonowany członek Hierarchii (zwą go niekiedy opiekun duchowy). Hierarchia przy funkcji HMS odgrywa ważna rolę, jednak wszyscy przechodzimy transformację. Hierarcha zmieni się wraz ze zmianą świadomości ludzi. Ja nie przyjęłam opieki duchowej wiedząc, że przejmuję odpowiedzialność za swoje przebudzenie. Mimo, że Samuel na moje pytanie odpowiedział "czekaj, zgłosimy się do Ciebie".(Pytanie dotyczyło moich działań w sferze zakonu wolnomularskiego).

Jednak, żeby było na temat, to początek świadomej ludzkiej rodziny i dla outsiderów nie jest to łatwe, pomagać innym, by nie odczuwali tak wielkiego dyskomfortu, bo nasze doświadczenia i dzielenie się nimi znacznie mogą je złagodzić. O ile jednostka ludzka jest tym zainteresowana. A uczestnicząc z przerwami w tym forum wiem, że tak jest.

Pozdrawiam i znowu zostawię Was na jakiś czas, bo podjęłam współprace z dobra międzynarodową firmą a dochód pozwoli mi na zajęcie się tworzeniem elit w naszym kraju. Są potrzebne. Będą budować nową przyszłość według innych zasad.
Tel. i szczegóły na pv.




Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 06, 2010, 19:55:03
i wszystko jasne..


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 06, 2010, 20:50:52
Cytuj
Sarah
Natomiast James (WM) mówi o sobie, że jest Suwerenny i przekazuje w zrozumiały sposób dane , które zachęcają jednostkę do wzięcia odpowiedzialności za samą siebie oraz pomagają jej w transformacji tak potrzebnej w najbliższej przyszłości, by podnieść swoje wibracje i wyrównać rezonans z Ziemią.
Taaak,Songo,wszystko jest jasne.Pisalem juz kiedys,ze James z WM jest tuba propagandowa
stowarzyszen wolnomularskich a wlasciwie jednego z najpotezniejszych,Illuminati,ktore ma
glebokie powiazania z M-40 i NSA.To ta ELITA zarzadzajaca swiatem i jej dobrami,to ci,ktorzy
chca decydowac o naszym "byc, albo nie byc",to wreszcie ci,ktorzy maja szatanskie plany
zmniejszenia naszej populacji o 3/4 - choroby,wojny,sztuczne generowanie kataklizmow itp..itd..Wynurzenia Sarah,Jamesa i innych,to tylko przykrywka i mydlenie oczu,a im bardziej
zawile - tym lepiej.Nie wykluczam,ze ci co "prowadza"p.Lobos(Samuel,En-ki,Marduk,Anu)rowniez
do tych stowarzyszen przynaleza.Gratulacje,Sarah,.i wierze,ze ludzkosc juz zaczyna sie wydobywac spod tego jarzma-powoli-acz bardzo skutecznie!
P.S.
Bylbym niezmiernie wdzieczny,zeby w poczet takich bogow jak Anu,En-ki,Enlil i Marduk,nie zaliczac Jezusa Chrystusa.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Zmiana osi obrotu Ziemii 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 21:03:09
Kahuna- chcesz wiedzieć, jaki jest mój stan konta, gdy przez cztery lata przechodząc TRANSFORMACJĘ,
musiałam sama się utrzymać, realizując większy plan w stosunku do ludzkości?
(nie używam kłamstwa- nie jest mi potrzebne) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 06, 2010, 21:26:01
Nie,nie jest to mi do niczego potrzebne,a poza tym, juz i tak Ci nie uwierze.ONI tez uzywaja
takiej samej terminologii:wiekszy plan,dla dobra wszystkich a nie tylko jednostki,wyzsza koniecznosc,przeludniona Ziemia..itp..itd..i choc moze nie uzywasz klamstwa,to wierzac w nie
i je rozpowszechniajac,robisz prawie to samo.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 22:06:00
Kahuna- zadam więc Tobie (i nie tylko) jedno pytanie:
wyłożyłbyś 50.000 PLN z własnej kieszeni w ciągu czterech lat przechodząc transformację świadomości, prowadząc pracownię (miejsca pracy) by próbować udostępniać wiedzę, której jesteś odbiorcą bezpośrednim, bo uzyskujesz ją od swojej najgłębszej jaźni?

Nie chce mi się już z Wami więcej "gadaC" (cytat z "Psów" Pasikowskiego)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 06, 2010, 22:07:20
Kahuna, a czemu uważasz , ze ONI kłamią ? Może wierzą w prawdziwość tego, co mówią i robią. To jest ICH prawda , ICH cele. Sarah uznała, że jej z tym po drodze. Co Ci do tego ? To, że Tobie z nimi nie po drodze to inna kwestia, nawet ważniejsza niż jakaś tam "ichniość", i chwała Ci za to. Mnie również nie przekonują do swoich przekazów, ale nie odrzucam z góry wiedzy z takich źródeł, porównuję ją  z wiedzą z innych źródeł itd. Przy tym nie neguję wyborów jakie dokonują ludzie. Coś tam można się zawsze od nich dowiedzieć. Każda bowiem ideologia, nawet oszukańcza ( w naszym mniemaniu), zdradza w pewnej mierze prawdę , musi ujawniać wiele faktów , informacji, aby mogła w ogóle zaistnieć, by stworzyć konkurencję " na rynku" ;) . Dlatego manipulacje osadza się na prawdzie. I bardzo dobrze, bo dokonuje się postęp tak czy inaczej. Nie uważasz ?

Sarah podziwiam Cię za zaangażowanie. To co zrobiłaś to  inwestycja w pracownię ? Czy możesz zdradzić co to za pracownia ?
Odzwierciedlasz uzyskaną wiedzę w materii ?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 22:36:18
East- http://www.affabre.eu/

Przez ostatnie cztery lata można się było wielokrotnie od człowieka "Odkochać"...
a jednak nie zrobiłam tego, bo jestem z WAMI związana mocą swojego wyboru.
No, dość już tego... Bo Darek mnie "zbanuje" >:D
Z reszta to nie nowość- na Forum Kod Czasu pozbawiono mnie dostępu ...Od tygodnia to forum zostało zniesione. Czy wiesz, Kahuna ile godzin zaangażowania wnieśli twórcy tego forum? A Jakub (Admin) uznał, że czas z tym skończyć. Chyba trwało trzy lata (albo więcej)
SZKODA, Kahuna. Ludzie pragną zmiany ale w obrębie HMS chcą, by stało się to z pomocą innych.
Żegnam.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 06, 2010, 22:36:18
Nie,Sarah,bo nie bylbym pewien, co sie za tym kryje,czyli za "swoja najglebsza jaznia",jak to Ty,Sarah,okreslasz "swoja".Nie bylbym pewien,czy to jest jazn,czy jest najglebsza,czy
jest moja a nie kogos,kto chce mna sobie pomanipulowac.Nie naleze do ludzi naiwnych do tego
stopnia.
East,prawd innych nie odrzucam a priori,a wlasnie,tak jak napisales,porownuje je z wiedza
innych i ze swoja wlasna i na tej podstawie,dyskutujemy sobie wszyscy, nawet nie zgadzajac sie ze soba.A prawde i tak poznamy po owocach jakie wydadza te czy inne ideologie,imho..
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Czerwiec 06, 2010, 22:46:13
Będziesz pewien, jak DOŚWIADCZYSZ. Bo będziesz wiedział. Sam. Bez manipulacji.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Czerwiec 06, 2010, 23:26:47
Nie znoszę słowa "żegnam". Ono jest takie dezintegrujące... Choć rozumiem, że transformacji należy doświadczyć indywidualnie. Tak nam dopomóż Bóg, jakkolwiek Cię nazywają...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Czerwiec 07, 2010, 00:44:06
Cytuj
Sarah
No, dość już tego... Bo Darek mnie "zbanuje"
Z reszta to nie nowość- na Forum Kod Czasu pozbawiono mnie dostępu ...Od tygodnia to forum zostało zniesione. Czy wiesz, Kahuna ile godzin zaangażowania wnieśli twórcy tego forum? A Jakub (Admin) uznał, że czas z tym skończyć. Chyba trwało trzy lata (albo więcej)
Nooo,wcale sie nie dziwie,bo nie ma zadnych "Kodow Czasu"lub "znakow Czasu".Dziwi mnie
tylko to,ze nasze forum trwa juz 5 lat i pewnie jest w tym zasluga Krzyska i "starej gwardii",ktora pozdrawiam. ;D


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: wiki Czerwiec 07, 2010, 07:00:04
Na temat Wingmakers i ich zamiarów wobec ludzkości polecam, ale oczywiście tylko jako ciekawa wiadomość, a nie wyrocznię, ( uważam że i tę stronę medalu należy znać)
wywiad na Camelocie z A'Shayana Deane pt. "Ascension Mechanics " Podniesienie do 4 wymiaru

Pani ta 1:20 a 1:50 wywiadu mówi, że oni są Nephilim i nie maja dobrych zamiarów, straszą syntetykami a tak na prawdę syntetycy to pryszcz przy nich. W ogóle wywiad w całości jest fajny mówi o wymiarach naszej galaktyce ( ciekawostką jest że mówi że orbsy są zarówno negatywne jak i pozytywne, postacie świetliste również )
o budowie wszechświata
o energetyce wszechświata

Mówi, że Wingmakers manipulowali przy Gizie, że są tu fizycznie i że nie widać takiej bezpośredniej inwazji na Zimię, mówi że przyszłość nie jest ustalona i ze są rózne jej warianty

Pozdrawiam i życzę miłego wideo :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 07, 2010, 17:37:30
Jeśli już piszemy o wariantach rzeczywistości, pewien człowiek wyjaśnia to w bardzo fajny i dość przekonujący sposób :

http://www.youtube.com/v/ppR9ZS3fkf4&color1=0xb1b1b1&color2=0xd0d0d0&hl=pl_PL&feature=player_embedded&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowScriptAccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/ppR9ZS3fkf4&color1=0xb1b1b1&color2=0xd0d0d0&hl=pl_PL&feature=player_embedded&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="385"></embed>

Wszelkie informacje od  różnych "bytów" mają za zadanie zatrzymać jak najwięcej użytkowników w swoich przestrzeniach poprzez projektowanie określonych rzeczywistości. Jeśli zasilasz swoimi myślami czy też swoim postępowaniem te przestrzenie to w nich się znajdziesz, a w każdym razie uprawdopodabniasz ich zajście.
To, co możesz zrobić, to samodzielnie WYBRAĆ taką przestrzeń , do jakiej zechcesz się dostroić, tak samo, jak dostrajasz telewizor do wybranej stacji nadawczej. Jeśli stacja jest o polityce, to znajdując się na niej, myślisz o polityce, żyjesz tą polityką. Ale możesz zadecydować , że już nie chcesz zawracać tym sobie głowy i przełączasz na inną stację. W rzeczywistości nie oznacza to, iż stacja przestała nadawać, bo robi to nadal, ale nie ma już na Ciebie żadnego wpływu. To TY trzymasz pilota. Tak na prawdę to należałoby zadać pytanie o to, gdzie leży pilot ;) Moim zdaniem cały czas nosimy go przy sobie, a raczej - w sobie.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 07, 2010, 17:48:46
skoro mamy "pilota"- to czemu boimy się go użyć, albo z jakiegoś powodu nie chcemy tego zrobić,-
a jeśli istnieją takie powody- to może są one na tyle ważne że puki co- jest jak jest?!


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 19, 2010, 18:56:54
Szperam właśnie po naszym forum i "znalazłem" istniejący już wątek dotyczący WM. Jako że ten bardzo się już rozrósł więc nie będę ich scalał ze sobą, ograniczę się tylko do podania odnośnika do tamtego:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=11.0


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Czerwiec 20, 2010, 08:30:20
Szperam właśnie po naszym forum i "znalazłem" istniejący już wątek dotyczący WM. Jako że ten bardzo się już rozrósł więc nie będę ich scalał ze sobą, ograniczę się tylko do podania odnośnika do tamtego:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=11.0
No niby tak Darku, ale ostatni tamten post kończy się na roku 2008.
Pozdrawiam.:)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 20, 2010, 10:05:09
skoro mamy "pilota"- to czemu boimy się go użyć, albo z jakiegoś powodu nie chcemy tego zrobić,-
a jeśli istnieją takie powody- to może są one na tyle ważne że puki co- jest jak jest?!
a może po prostu nie wiemy jak ?
Ale spokojnie mamy czas. Można się pobawić guziczkami na pilocie i za jakiś czas nauczymy się obsługi ;) Ważne, żeby już tego "pilota" nie wypuścić z ręki :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 20, 2010, 10:20:23
no tak sama świadomość jego posiadania to już coś,- DUŻE coś! ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 21, 2010, 18:02:10
poprostu trzeba dokonac jakiegos wyboru..:) albo zostaje sie w systemie albo wychodzi...:)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 21, 2010, 23:36:36
poprostu trzeba dokonac jakiegos wyboru..:) albo zostaje sie w systemie albo wychodzi...:)
Trudno to jednoznacznie stwierdzić.
Z moich obserwacji rzeczywistości wynika, że stawianie sprawy albo-albo to w istocie podtrzymywanie oddzielenia, to ocenianie, rozwarstwianie i kolejna rewolucja, która w efekcie rewolucję zamienia w system. I tak dalej.
W rzeczywistości wszystkie poziomy się przenikają wzajemnie. Wszystko jest ze sobą powiązane.
Pilot, o którym ja myślę, to miejsce jak centrala dowodzenia - miejsce zero, poza rozdzieleniem, z którego wyraźnie widać wszystkie "albo-albo". Rozdzielenie jest iluzją. Z centrum dowodzenia widać to najwyraźniej.
Wyobraź to sobie jako wirujący dookoła Ciebie cyklon. Ty zaś znajdujesz się w samym jego oku - w ciszy. Mało tego. Wszyscy, którzy znajdą się w takim Centrum zyskują dokładnie taką samą perspektywę. Tam nie ma oddzielenia. Właśnie znalazłeś się poza Systemem, ale fizycznie istniejesz w wirującej dookoła Centrum materii, w "albo-albo". Nie możesz istnieć wyłącznie poza wirem, bo tam nie istnieje "ja".
Wydaje mi się nawet, że nasze Wyższe Ja mogą istnieć gdzieś tam jako indywidualne energie tylko dlatego, że istnieją jednocześnie jako wcielone w fizyczność.
Tak i System nie może istnieć bez tego, co znajduje się poza nim. Subtelność polega na umiejętnym zarządzaniu tym rozdzieleniem. Teraz to System zarządza nieświadomą, podzieloną masą ludzką, której wmawia, że nie jest w stanie, ze względu na podziały właśnie, zarządzać się sama , bez Systemu. Lecz w oku cyklonu, nie ma podziałów. Podziały to iluzja, o której daliśmy sobie wmówić, że jest jedyną rzeczywistością.
Pierwszym i najważniejszym krokiem w rozwoju ludzkości będzie odczucie Jedności i ujrzenie iluzji rozdzielenia. Dalej już potoczy się szybciutko.
Uważam, że nauka doskonałego zarządzania jednością i rozdzieleniem ( rozpoczęta od zrozumienia, czyli np radykalnego wybaczenia ) to nasza przyszłość jako ludzkości. To moja przyszłość .


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 14, 2010, 13:53:05
 
Wywiad Conscious Media Network z Jamesem
 

Conscious Media Network (CMN) – Pytanie 1: Najnowsza książka Dana Browna, Zaginiony Symbol, dociera do zbiorowej świadomości dziesiątek milionów ludzi w czasie, kiedy to Stany Zjednoczone (i planeta) znajdują się w chwili wielkiego przewrotu. Czy możesz nam powiedzieć jakie są duchowe implikacje płynące z faktu ujawnienia w tym czasie ogółowi ludności bardziej sekretnych i światłych ideałów niektórych przodków Ameryki?

Wstęp Jamesa

Chciałbym zacząć ten wywiad krótkim oświadczeniem. Jeśli którakolwiek z moich odpowiedzi wydaje się być stronnicza lub osądzająca, to zapewniam was, że po prostu złapała się ona w cechę słów jaką jest nieprzejrzystość, i nie świadczy o osobistych uprzedzeniach, ani o osądzaniu w polarności. Obieram na wstępie proste przekonanie, iż wszyscy ludzie na tej planecie mobilizują się do postępowania najlepiej jak potrafią, jednakże pomimo ich najlepszych intencji, padają oni ofiarą energii, które są mniej niż dobrymi ekspresjami wyższej natury każdego z nas. Rzeczywistość ta potrzebuje stałej dawki współodczuwania, zrozumienia i przebaczenia, aby mogła być utrzymana równowaga. Jest tylko jedno antidotum na osądzanie drugiej osoby: błogosławić ją. Kiedy błogosławimy ludzi zamiast osądzania ich, to funkcjonujemy bardziej autentycznie z poziomu naszego serca, oraz wyplątujemy się z sideł lęku.

James – Odpowiedź 1: Duża ilość wiedzy przetwarzanej na użytek konsumpcji masowej, trafiającej do odbiorcy za pośrednictwem filmów, książek, dzieł sztuki, stron internetowych, lub odkryć naukowych, skoncentrowana jest na starszych paradygmatach wiedzy ezoterycznej, i skłania się ona odnosić do mocy umysłowych, które postrzega się jako istotniejsze i praktyczniejsze niż moce serca czy też pola emocjonalnego.

Główna zasada tych „sekretnych i światłych ideałów” polega na tym, że umysł, gdy właściwie aktywowany, używając odpowiednich zasad, technologii, lub rytuałów, przywoła wyższą wiedzę, przyciągając ją do aspiranta i wypełniając go pojmowaniem tego, jak być Bogiem. Elementem wyraźnie brakującym w tym równaniu Boskości jest inteligencja behawioralna (behavioral intelligence; behawioralna czyli związana z zachowaniem).

W rzeczywistości, to inteligencja behawioralna jest równaniem, a jego składowe ubrane są w słowa takie jak: Wdzięczność, Współodczuwanie, Skromność, Przebaczenie, Zrozumienie, i Dzielność. Starożytna wiedza, czy też odwieczna mądrość, jak się ją też czasami nazywa, nie jest zbiorem sekretów do strzeżenia, lecz ekspresją emocji, które każdy może stosować w swoim życiu codziennym.

Wprawdzie, prostota tego wydaje się zbyt łatwa intelektualnie, oraz zbyt trudna do praktykowania behawioralnie (w zachowaniach), lub takie panuje przekonanie. Sedno prawdziwej mocy znajduje się w wyrażaniu inteligencji behawioralnej płynącej z serca i wspieranej przez umysł. To tutaj, w miejscu zlokalizowanym w centrum fizycznym czy też sercu jednostki, żyje połączenie osoby z wibracją równości, i wibracja ta jest tą, która zasila wszystkie rzeczy, określana przez starożytną wiedzę jako Bóg (i za pomocą setek innych nazw).

Mając to na względzie, jeśli „sekrety” przodków Ameryki nie mają ujęte jako swój fundament, inteligencji behawioralnej, to są jedynie sekretami umysłu, i nie posiadają żadnej szczególnej mocy w polach wibracji mających prawdziwe znaczenie. Mogą one wspierać ambicje ludzi. Mogą przyciągać powodzenie i splendor jako zdefiniowane przez kulturę pożądania rzeczy. Jednakże, jeśli chodzi o sekrety, to żyją one w sferze umysłu i mają małą rezonację (współbrzmienie) z sercem, czy nawet z decydującymi punktami ludzkiej ascencji (ascension; wschodzenie).

To, co często określane jest jako „Ścieżka do Oświecenia”, jest tajemną mieszanką rytuałów, ceremonii, mantr, i innych zewnętrznych stroi, które nastrajają praktyka na otrzymanie wyższej wiedzy oświecenia. Lecz wyższa wiedza nie zawiera się w wiedzy; zawiera się ona w ekspresjach wyższych cnót serca, i żeby wyrażać te cnoty niezależnie od warunków zewnętrznych, potrzebne jest ich praktykowanie, czujność, przebaczenie, oraz serce, które jest otwarte, czułe, naturalne i świadome siebie jako prawdziwej „siedziby świadomości”.

Wyższa wiedza jest antywiedzą, którą jest odstąpienie od sekretności, i oduczenie się nauczonego. Jest ona ekspresją prostych cnót serca, zamiast skłonności umysłu do poszukiwania drobiazgu ezoterycznego.

Umysł jest następstwem ego-osobowości, i w kulturalnym kontekście współczesnego życia, jest on magnetycznie przyciągnięty do stanów splendoru, powodzenia, popularności, i władzy. Umysł – jako element zakorzeniony w naszym świecie trójwymiarowym – cechuje fenomenalistyczność, co znaczy, że potrzebuje on widzieć regułę przyczyny i skutku. Innymi słowy, umysł patrzy na życie i myśli: jeśli zrobię tak, to moje działania doprowadzą do tego. A więc elita znalazła metody na uzyskanie określonych skutków powstających jako następstwo określonych przyczyn, co prowadzi do poczucia tworzenia, poczucia władzy, poczucia suwerenności. Wiedza ta traktowana jest jako podlegająca zatajeniu przed ludźmi przez elitę, tak jakby była zbyt niebezpieczna w rękach przeciętnej osoby, która może nie mieć kontroli nad swoimi działaniami.

Nie oznacza to, że przodkowie Ameryki koncentrowali się jedynie na sferze umysłu, jednakże był to, i wciąż jest, dominujący paradygmat wiedzy ezoterycznej. Umysł traktowany był z większym szacunkiem przez praktycznie każdą religijną, duchową, i naukową elitę, a działo się tak, ponieważ serce postrzegane było jako coś delikatnego, kobiecego, słabego, i całkowicie reaktywnego. Wykształcenie się takiego postrzegania było częścią ukrywania lub zmniejszania prawdziwego empowermentu ludzkości (temat sam w sobie).

Serce posiada niezwykłą inteligencję, prężność, oraz zdolność przepływu i adaptacji. Nie mówię tutaj o sercu sentymentalnym; sercu, o którym mówi się w naszej kulturze, że jest nadwrażliwe, sentymentalne, współczujące, opiekuńcze, i potrzebujące. Serce empowermentu to punkt świadomości w jednostce, w którym wibracja równości oświetlana jest przez Stwórcę – jest to oryginalny (pierwotny) stan bycia świadomym rzeczywistości. Jest to miejsce, w którym funkcjonuje interfejs pomiędzy indywidualnością, a Jednością.

Serce oświecenia jest perfekcyjnie rześkie i o bystrym wzroku. Jest ono w pełni empowerowane, oraz zdolne do nieustannego współodczuwania i miłości. Nie jest możliwe jego wyczerpanie się, chyba że jednostka sama je wyłączy. Serce sentymentalne, serce ulegania i nadopiekuńczości nie jest spokrewnione z sercem empowermentu, i zdanie sobie z tego sprawy jest krokiem o kluczowym znaczeniu.

Są tacy, którzy mówią, że jeśli rozumiesz wszystkie czynniki konspiratorskie na świecie; jeśli posiadasz wiedzę starożytnych tajemnic; jeśli zgłębiasz głębie fizyki i szczyty kosmologii, to wtedy jesteś osobą posiadającą wiedzę wyższej jakości, być może nawet osobą, która samourzeczywistniła się. Jednakże jeśli urzeczywistnienie to nie zostało osiągnięte poprzez czyny serca o aktywnych cnotach, to będzie ono puste i krótkotrwałe. Ten stan rzeczy jest tym, co napędza poszukiwania z zakresu ezoteryki, oraz powodem dlaczego szkoły wiedzy tajemnej, mistycyzm, sekretna wiedza, i podobne ścieżki rozwijają sie w organizacje typu Freemasons. Poszukiwanie trwa bez końca, gdyż rozwarstwienie wiedzy jest zawsze zwodząco poza zasięgiem, lub chronione przed sprofanowaniem.


CMN – Pytanie 2: Wspomniana praca popularno-fantastyczna mówi również o tych mało dojrzałych emocjonalnie tradycjach i rytuałach współczesnych Freemasons (ceremoniach przesiąkniętych krwią czy lojalności pod przysięgą śmierci), które z pewnością wywołają dezorientację u czytelników, pośród których niektórzy zaznajomieni są z tematem ciemnej strony działań Freemasons/Iluminati. Czy możesz proszę rzucić nieco światła na pochodzenie i prawdziwą intencję Iluminati i Freemasons, tak jak ty to widzisz?

James – Odpowiedź 2: Klasa elity, ci obdarzeni specjalnymi konspektami życia, zdolnościami intelektualnymi, umiejętnościami techniczymi, lub zdolnościami przywódczymi, nie przejmują się zbytnio implikacjami duchowymi płynącymi z ich działań, i dotyczy to się zarówno przodków Ameryki jak i praktycznie każdego państwa w historii. Ci, którzy tworzą kraj wyzwolony spod władzy królewskiej krwi, na ogół stają się powiązani z kręgiem elity – właściwie w każdym aspekcie społeczeństwa, wliczając w to sztukę, edukację, handel, rząd, technologię, i media. Freemasons widzieli jako coś ważne wykraczanie poza kręgi społeczne i wprowadzanie bardziej egalitarnego podejścia pośród swoich członków. To miało zapewnić im sięganie dalej, lub jeśli ktoś woli, szersze ścieżki, w celu przyciągania póli talentów, dzięki którym mieliby dzierżyć władzę i wpływy.

Iluminati obrali inne podejście. Postrzegali oni kręgi ludzkiej elity – tych z bardziej egalitarnym nastawieniem – jako „sale imprezowe dla mas”. Koncentrowali się oni na majątku i posiadaniu zasobów naturalnych, wiedząc że w ten sposób powstałby dalece bardziej ekskluzywny „klub” oraz, że członkowie tego klubu mogliby infiltrować inne kręgi elity, wykradając ich plany, tak aby mogły służyć Iluminati. Tak jak którakolwiek ogólnoświatowa organizacja, członkowie Iluminati, jak również Freemasons, posiadają szeroki zakres charakterystyk, działań, motywów osobistych, oraz pasji, lecz w Iluminati istnieje większa hegemonia jeśli porównać ich z Freemasons.

Mam świadomość, że Freemasons przypisuje się bardzo pomysłowe kodowanie i dekodowanie oraz znaczne wglądy w sekretne prace historycznych mistyków. Niektórzy mogliby przyjąć, że odkryli oni już największą wiedzę i ukryli ją zdala w swoich tajnych podziemiach z obawy, iż byłaby niewłaściwie użyta.

Tym niemniej, prawdziwa wiedza nigdy nie trafia do jednostki jeśli nie jest na to gotowa. A kiedy już jest gotowa, to nie leży w rękach żadnego człowieka ani organizacji decydowanie o tym. Kiedy osoba jest gotowa, prawda znajdzie ją. Prawda nie potrzebuje poszukiwania, ani mantry, ani guru, ani jaskini na szczycie góry. Prawdziwa mądrość znajduje się w sercu, rześka i nieskrępowana, od zawsze wyczekująca, i nie istnieje taka siła na Ziemi, która mogłaby stworzyć barierę pomiędzy prawdziwą mądrością, a jednostką, która jest właściwie przygotowana.

Jedyne pytanie brzmi, co jest najlepszym przygotowaniem? Czy jest nim członkostwo w zbiorowej organizacji takiej jak Freemasons, kościół, albo organizacja duchowa? Czy jest nim czytanie książek ze starożytną wiedzą? Czy jest nim udawanie się do szałasów potu i poszukiwanie wizji? Dla każdej osoby odpowiedź jest ta sama: Kiedy angażujesz się (wychodzisz na przeciw) z autentycznym oddaniem, i wsłuchujesz się w swój sercowy empowerment poprzez wyrażanie cnót własnego serca, to twoje przygotowanie właśnie się odbywa, a wszystko pozostałe zapewnia po prostu teksturę, równowagę, wyzwanie i kontekst.

Tak więc, Freemasons i Iluminati rozpoczynali z odmiennych obszarów skupienia. Zdaję sobie sprawę, że upraszczam korzenie tych organizacji do bardzo elementarnego stopnia, lecz jest niemożliwe zobrazowanie tych organizacji przy pomocy jednego i tego samego koloru. Są one wielowymiarowe w każdym aspekcie. Najważniejszym ich podobieństwem jest to, że cieszą się ze swojego wzajemnego towarzystwa i widzą w tym korzyść pod kątem osobistego sukcesu i akumulacji władzy. Postrzegają oni również swoje działania jako bardziej spójne i wizjonerskie aniżeli przeciętnego mężczyzny lub kobiety, a za czym idzie, jako ważniejsze do zmanifestowania.

Realizując swoje plany działania, budują więzi i relacje. I to jest główny powód, dzięki któremu utrzymuje się istnienie tych grup. Z biegiem czasu przekształcają się zgodnie ze zmieniającymi się obyczajami i memami, z których wiele sami stworzyli. W ten sposób, przywództwo kalibruje swoją organizację w oparciu o przemieszczenia percepcyjne zmieniających się czasów.

„Prawdziwa intencja”, jak to określiłaś, tych dwóch organizacji jest niemożliwa do zdefiniowania z następującego powodu: orgnizacje te nie zostały stworzone przez jeden umysł. Są one kompozytami setek umysłów, z których każdy posiada swoje własne przygotowanie. Z perspektywy historycznej, kiedy trzy światowe religie zdominowały krajobraz duchowości, organizacje te (Freemasonry i Iluminati) dostarczyły alternatywy, czy też bardziej ezoteryczne rozszerzenia, dla tego co było nauczane w kościołach, synagogach, i meczetach na całym świecie. Takie błyskotliwsze interpretacje nauczań duchowych przypadły do gustu tym, którzy byli intelektualnie gotowi, aby je docenić.

A zatem, jedną z ich intencji było dostarczenie alternatywy dla bardziej dogmatycznego podejścia dominujących religii światowych. Byli oni przystanią dla bardziej ezoterycznych nauczań zakodowanych w obrębie Odwiecznej Mądrości, czy też Starożytnej Wiedzy, i nie chcieli do nich religijnych pośredników. Była to forma ubezpośrednienia, czy też duchowego objazdu, pomiędzy człowiekiem, a tym co było postrzegane jako Prawda lub Boskość. Religie na Ziemi nie chciały, aby była rozpowszechniana idea mówiąca, iż ludzie mogliby dążyć do Boskości, pomimo faktu, że założyciele tych religii mówili swoim zwolennikom o takiej rzeczywistości.

Jedną z niefortunnych rzeczywistości tych organizacji, wraz z tym jak rozwijają się i stają wpływowe, jest to, że przyciągają one nowe energie (międzywymiarowo), a z tych nowych energii powstają nowe kierunki. Tak więc, choć można powiedzieć, że początkowa trajektoria tych organizacji skoncentrowana była na ezoterycznej i starożytnej wiedzy, to coraz bardziej stały się one zainfekowane niższymi energiami metapsychicznymi i zjawiskami niższego umysłu. Z biegiem czasu energie te wytworzyły u przywództwa nowe obsesje odnośnie dalszego segmentowania ich organizacji, tak aby elita elity była w stanie niezauważenie przeprowadzać inne działania.

c.d.n.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2010, 16:14:25
Bardzo interesujacy tekst , kto potrafi czytac miedzy wierszami pozna jego przeslanie w mig.

Istnieja trzy glowne zagadnienia do ktorych jestesmy w pewien sposob przygotowywani.

1. Uswiadomienie ludzkosci iz swiatem wladaja dwie duze konkurujace ze soba organizacje , czyli Masoni i Iluminanci , co w rzeczywistosci jest jednym i tym samym.

2. Uswiadomienie nam iz stare rody ( prawdziwe rody krolewskie , nie nalezy mylic z rzadzacymi rodami) stracily swoja osobowosc duchowo - rozwojowa na rzecz intelektualno korzysciowej.

3. Uswiadomienie nam iz wladza zostala przejeta przez istoty , ktore zdobyly wiedze teoretyczna - sprawcza  dzieki ktorej tworza realia wspolczesnej rzeczywistosci opartej na ich korzysciach .

4. Ale ... jest rowniez miedzy wierszami info , ktore mowi iz nie osiagneli oni  wiedzy oswiecenia , ktora jest na szczycie w jaskini serca. Do niej dostepu nie maja. Poniewaz nie moga tam dotrzec dzieki logice i inteligecji , usiluja wszczepic ignorancje tej przestrzeni  tym , ktorzy traktuja wiedze serca  jako szczyt wiedzy rozwojowej. Degraduja ta wiedze  na rzecz ilosci nowych czlonkow wspierajacych wladze  wiedza wylacznie  umyslowa.


Wlasciwie to ja odebralam w tym przekazie przegrana tych struktor , ktore pomimo wszelakich dostepnych informacji , oraz mozliwosci sprawczycz przez wiele tysiacleci osiagnely tylko pozorny sukces. W tym dominujacym momecie  nie osiagnely zamierzonego celu , wymknol im sie ten "zaginiony symbol" , ktorego nadal poszukuja logika.
I nie osiagna , bo nie osiagnie go nikt , kto nie zrozumial iz istota rozwoju , oraz prawdziwej wiedzy jest esecja duchowa , kazdej istoty pochodzacej od Stworcy Wszechrzeczy.

Prawdziwy rozwoj to rozwoj duchowo uczuciowy , z ktorym niewiele ma wspolnego wybujalosc fizycznego umyslu , czytanie starych , ksiag , poznawanie formol magicznych i realizowanie tej informacji w fizycznych swiatach.

Zawsze nadchodzi momet graniczy ( miedzy wymiarowy) , ktory przekraczaja tylko i wylacznie ci , ktorzy rozwineli w sobie uczuciowosc , wiedze serca zwana M I Ł O Ś C I Ą.

Kto ten etap osiagnol , kto wiedze ta otworzyl w sobie nie jest rzadny , ni wladzy , ni rozglosu , ni zadnych aplauzow fizycznej rzeczywistosci.


Nie glowa  a sercem tak naprawde tworzymy rozwoj , korzystajac z WIEDZY i MADROSCI SERCA , czyli wiedzy zdeponowanej w owej tajemniczej JASKINI NA SZCZYCIE GORY.

W cichosci oraz z dala od blichtru tego swiata isc trzeba sciezka trudna ale otwierajaca sekrety wiedzy tego i tamtego swiata , nie zas info , ktore jedynie nad materia daje czesciowa tylko wladze , bo info takie nie daje mocy wladzy nad zawsze niezaleznym Duchem , ktory stwarza wszystko.

To harmonia wewnetrzna spowodowana przekazaniem w 100% przez Czlowieka wladzy nad soba wlasnemu Duchowi tylko to czyni.
Istniec zaczyna w swiecie fizycznym i duchowym owo zespolenie , ktore objawia sie wladza DUCHA nad materia.


Zadna organizacja Masoni , ni Iluminanci stanu takiego nigdy nie osiagna poprze fakt uzalezniania soba ludzkosc i tworzenia dla niej rzeczywistosci na miare tej  organizacji wyobrazen.

Kazdy , ale to kazdy winien stworzyc sobie na miare siebie swoj swiat , ktory staje sie wspolnym wspoltworzacym  swiatem iwspolna rzeczywistoscia.

Tej wiedzy  niestety zabraklo i brakuje nadal organizacja , ktore  nadal uzurpuja sobie prawo do bycia wladcami kreacji Stworcy Wszechrzeczy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 14, 2010, 17:37:20
KIARO-NIE NAPISAŁAŚ, CZY INTERESUJE CIEBIE DALSZY CIĄG...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 14, 2010, 17:58:23
KIARO-NIE NAPISAŁAŚ, CZY INTERESUJE CIEBIE DALSZY CIĄG...

Tak oczywiscie sarach 54 , poprosze o dalszy ciag.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 14, 2010, 19:09:25
KIARO-NIE NAPISAŁAŚ, CZY INTERESUJE CIEBIE DALSZY CIĄG...

A czy to oznacza, że tylko dla >Kiara'y< jest to edytowane? ???;)

>Sarah<, nie pisz wielkimi literami.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 14, 2010, 19:29:19
KIARO-NIE NAPISAŁAŚ, CZY INTERESUJE CIEBIE DALSZY CIĄG...

Tak oczywiscie sarach 54 , poprosze o dalszy ciag.

Kiara :) :)

Wszystko jest na stronie www.wingmakers.pl

Z kolei na stronie http://www.wingmakers.com/wingmusic/music.html

znajdują się pliki muzyczne do odsłuchania i pobrania.

Polecam ostatni plik (75) - Flow in Compassion.

James dokładnie opisuje jakie jest znaczenie tej muzyki, więc nie będe narzucał tutaj swoich poglądów.

 Tylko dobrze jest słuchać tej muzyki przez słuchawki, które kosztują  w granicach 150 -200 zł.
Słuchałem tej muzyki na niby dobrych słuchawkach, których pełno w sklepach komputerowych ( i jak sprzedawcy blebią, że wszystkie wspaniałe po to żeby tylko sprzedać), to powiem, że różnica odsłuchu na jednych i drugich jest - kolosalna.

pozdr.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 14, 2010, 19:38:36
Slwer !Nie do wiary! Słuchasz muzyki o częstotliwości duszy? Ona dekoduje stare,nieważn ewierzenia...
Zaprasza do podróży w stronę inteligencji ciała i rozwija nową percepcję rzeczywistości. Nie boisz się nowego?
 Darku- dla wszystkich, tylko Kiara odniosła się pierwsza... Oto część pierwsza wywiadu.
http://wingmakers.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=350&Itemid=1


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 14, 2010, 20:14:51
Wielkie Wam dzięki.
Widzę, ze przybywa zwolenników WM.
Cieszę się.  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 15, 2010, 02:23:21
Slwer !Nie do wiary! Słuchasz muzyki o częstotliwości duszy? Ona dekoduje stare,nieważn ewierzenia...
Zaprasza do podróży w stronę inteligencji ciała i rozwija nową percepcję rzeczywistości. 

 Oczywiście, że słucham.Czemu miałbym nie słuchać ?
Słucham w każdy dzień !
Temat ''wingmakers'' i przekazu '' Starożytnej Strzały'' bacznie obserwuję, od kiedy tylko się pojawili.

Nie boisz się nowego?

Czy się boję ?

 A cóż to wogóle jest lęk ? Uświadomienie sobie, czym w istocie jest lęk i związne z nim atawistyczne ( zwierzęce) emocje walki i przetrwania, które stosuje 99% tego (hehe) ''oświeconego'' społeczeństwa, to absolutna podstawa wzięcia odpowiedzialności za swoje własne życie, z czego ludzie na ogół nie zdają sobie sprawy ztąd nie wiedzą jak wiele tracą...
Ale, pisałem już wcześniej o tym nie raz jako użytkownik - Astro, MEM HEJ SHIN i Silver.
 Tudzież nie będę kolejny raz o tym samym pisał i narzucał swoich poglądów.
Róbta co chceta, amen...

Więc interesują mnie wciąż nowe, nowe... i tylko nowe doświadczenia.
Natura bezwględnie nie lubi starych schematów i utartych wzorców myślowych ponieważ powoduje to stagnację, czyli w efekcie składowanie i dekompresję energii - informacji. Stajesz przez to mniej świadomy, ponieważ nie rezonujesz z  polem energii- informacjii jakim jest wszechświat, który w szybkim tempie ( co dzień) zmienia swoje ewolucyjne oblicze.

Intersują mnie, doświadczenia, które pozwolą mi dotrzeć do swojej prawdy, swojej tożsamości, swojego świadectwa..... :)

Stare doświadczenia same odchodzą i stają się niepotrzebne, gdy zastąpisz je nowymi.
O nic nie trzeba walczyć, ani niczego zdobywać !
WSZYSTKO, przychodzi do Nas na - Zaproszenie.......
Tym zaproszeniem jest :  otwarcie, zrozumienie, ufność, dojrzałośc serca, czyli - świadomość serca.  :)

Dla zaintersowanych - rozszerzenie tego tematu, który napisałem tutaj :

''Świadomość Serca''

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?PHPSESSID=5a5e814b5d89d6112b1e1cedd3213cdb&topic=571.0

Cóż tu więcej pisać  :-\ Chyba by było na tyle ;)

pozdr.









Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 15, 2010, 07:05:17
Bez przesady Darku , kometarz jakiegos tekstu nie jest dowodem na  na bycie zwolennikiem WM.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 15, 2010, 08:44:12
Twój komentarz, Kiaro świadczy o tym, że rozumiesz, co pisze James...
Sesja 107 świetnie uzupełnia temat spirytyzmu i uzdrawiania oraz chanelingów. To tematy z domeny astralnej i mentalnej.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: JACK Lipiec 16, 2010, 01:43:13
Ciekawa wypowiedź Jamesa z Wing Makers,
w sumie dotycząca również Enki - syna dowódcy na Nibiru, czyli
 byłej największej stacji kosmicznej  Federacji Galaktycznej - wiodącej organizacji w naszej galaktyce- Drodze Mlecznej.
o której pisałem tu:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5171.0
Można więc powiedzieć, że dotyczy ona bezpośrednio także samego Projektu Cheops.

"Odnośnie Federacji Galaktycznej, stanowi ona formę hierarchicznego dowództwa i
kontroli. Chociaż szanuję jej misję i popieram jej cel, to osobiście nie jestem ograniczony
jej zasadami, ani też nie podlegam pod jej hierarchiczną strukturę. Jakkolwiek, szanuję
opinie Federacji Galaktycznej i starannie rozważyłbym sugestie z ich strony, których
działanie wpłynęłoby na moją osobistą misję."


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 16, 2010, 13:29:30
Robi się tłoczno nad Ziemią ;) .. duszno i porno :)))


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 16, 2010, 16:39:22
East-potrzeba osobistej przestrzeni  i potrzeba społeczności z innymi to nic innego,jak Suwereno-Integralność, definicja wprowadzona przez WM :)
Polarność tych dwóch potrzeb jest wyzwaniem w nowych czasach przejrzystości i ekspansji...
NUNTI-SUNYA


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 16, 2010, 23:38:02
Sarah54 też zauważam taką potrzebę.
Jak poprowadzić granicę pomiędzy suwerennością ( przestrzeni prywatnej), a integralnością ?
Może tak : moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja.
Nasza integralność to część wspólna naszych prywatnych przestrzeni, którymi zechcemy się ze sobą podzielić. To przekonania, marzenia, dążenia.
I tylko miłość ( empatia, współodczuwanie ) to może ze sobą pospawać , siostro :)
I nie potrzeba do tego aż interwencji WM . To również ludzki wynalazek.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 17, 2010, 05:24:47
WingMakers to my z Przyszłości.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 17, 2010, 11:12:51
Jeśli nawet tak oryginalnie nie było, to stworzyłaś ciekawy plan przyszłości. Ponieważ wszystko jest ze sobą sprzężone, również poza czasem i przestrzenią, to może być tak, że my stwarzamy ich, a oni w zamian pomagają nam - w ten sposób powstaje również ich świat. Bez ludzi, którzy w nich wierzą oni sami nie istnieliby. To Ty im przyprawiasz skrzydła :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 17, 2010, 11:27:21
nunti-sunya

WM

..dobre umocowanie w GEO



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 17, 2010, 11:45:16
WingMakers to my z Przyszłości.

O nie sarach 54 to nie MY LUDZIE , to istoty utworzone na wzor Ludzi, ktore przez tysiaclecia zyciami swoimi nasladowaly ludzi  przejmujac ich wiedze  i starajac sie ich zdominowac dla wlasnego istnienia.

Czesciowo im sie to udalo gdyz Czlowiek ma zamkniety dostep do wiedzy przeszlej zdeponowanej w sobie i miast sluchac wlasnego wnetrza slucha roznych grup , ktore wiedza wiecej i lepiej.

Miast odrozniac info o technologiach od wiedzy o rozwoju duchowych ktora jest przyszloscia Czlowieka , zachwyca sie roznymi nowinkami technicznymi cywilizacji , ktore wyprzedzaja ziemian technika o wiele tysiacleci , ale duchowo w odniesieniu do ludzmi sa dziecmi z przedszkola.

No coz rozwoj duchowy nie idzie w parze z wiekiem fizycznym i raczej nie czesto chadzal.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 18, 2010, 02:38:26
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2010, 09:29:33
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?

Czego Czlowiek pragnie?

Jak zawsze tego samego MIŁOSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka.

Gdyby tak nie bylo byli bysmy robotami , ktore realizuja program bezwzglednie wykonujac wczesniej zakodowane czynnosci. A tak nie jest , nawet gdy czeka nas Ludzi strata materialna decydujemy sie na nia z powodu uczuc. To one  decyduja o ludzkim altruizmie , o empatii.
Kolejne  wejscie w wyzsza oktawe wibracyjna jest przekroczeniem nastepnego poziomu uczuc , napelnianie nimi kazdej naszej mysli , slowa i czynu. Co przejawia sie pieknem i doskonaloscia otaczajacego nas swiata , zarowno jego materialnych aspektow , jak i duchowych objawow , ktore zaczynaja istniec obok nas.
Pojawia sie lekkosc zycia , wszystko pieknieje , dajac nam zadowolenie i radosc.

Wlasnie takich stanow szuka kazden przecietny zyjacy na ziemi czlowiek , nie zastanawiajacy sie nad istnieniem Enki , WM , czy tez  elit , masonow czy iluminantow i Federacji Galaktycznej.
Ludzie pragna szczescia , radosci , oraz dobra dla siebie i swoich bliskich , tylko tyle i az tyle.

Co jest niewlasciwoscia niewolaca nas przez wlasnie owe elity wszelkiego rodzaju i Enkiego dotychczasowego projektanta naszej rzeczywistosci?
Otoz wmowienie nam , ze jedynym prawidlowym torem rozwoju jest materia , ze to ona daje nam szczescie , jej posiadanie , nia otaczanie sie.
Do czego to doprowadzilo? Do uzaleznienia  ludzi od materii. Spowodowalo stan ogolnoswiatowy  w ktorym jestesmy  obecnie , a bylismy na krawedzi kataklizmu , ktory mial by negatywne skutki dla calego Wszechswiata.

Czy zatem Czlowiekowi zalezy tylko na zachowaniu zycia , a nie zalezy mu na jakosci zycia?
Raczej kazdemu z nas zalezy na zyciu coraz lepszym i coraz piekniejszym otwierajacym przed nim coraz wieksza perspektywe  rozwojowa dla niego i przyszlych pokolen , wszak kazdy raczej mysli o swoich dzieciac i wnukach.

Jaki jest wiec blad w niemozliwosci realizacji wlasnych pragnien?

Wiara , ze tylko i wylacznie materia jej ilosc i jakosc moze zrealizowac te marzenia , oraz zaufanie w slowa naszych roznorakich przywodcow kreujacych siebie na jedynych zbawcow. Twierdzacych , ze to oni zrobia za nas wszystko  na drodze naszych dzialan i mozliwosci. Za niewiele , potrzebna jest im  do tego tylko nasza zgoda , czyli nasza wolna wola i energia.

Nie sarach 54 , nie elity , nie WM , nie masoni , iluminanci i Enki  i Federacja Galaktyczna  a kazdy CZLOWIEK , musi i moze  swoja wola przemieniania siebie , "obrabiania swojego kamienia"  twardego zycia materialnego , przeksztalcajac skale w swiatynie , spelnic swoje wszystkie marzenia. Jak jest  rowniez w zalozeniach masonerii  dokonac tego trzeba  osobiscie.

I tego naprawde chce kazdy Czlowiek , zmiany na lepsze , zycia w szczesciu i wolnosci. Wazne by uwierzyl , iz zrobic to musi on sam poprzez prawosc i godnos wlasnego zycia , napelniajac je krok po kroku miloscia. Bo bez niej nie jest mozliwe dokonanie zmian na lepsze.
Uczucia , i jeszcze raz uczucia to czynia.
Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel....

Ile czasu udawalo sie utrzymac taki  stan uczuciowy? Dazymy do zycia z takim uczuciem  na codzien , by poziom radosci i szczescia w naszych zyciach podnosil sie  a nie opadal z powodu niezadowolenia materialnego , ktore jest wywolywane sztucznie tworzonymi niedostatkami ,konfliktami , manipulacja bankowa , itp... Tego nie chcemy.

Polityka wyzej wymienionych organizmow z Enki na czele ukierunkowana jest w strone wladzy Ludzmi przez materie , wmowienie im iz to ona jest nadrzednoscia decydujaca o wszystkim , a tak nie jest i tego nie chcemy.

Chcemy powrotu do wiedzy o sobie Stworcy , swiecie duchowym , i pelnej wiedzy o celu naszego zycia na ziemi , oraz naszych mozliwosciach duchowo  energetycznych.
To wystarczy.

Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumiec.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 18, 2010, 09:32:38
WM-do kitu. Enki,do kitu,elity,do kitu, iluminati do kitu, masoni do kitu,  rządy do kitu, religie do,kitu,Federacja Galaktyczna , do kitu, obcy do kitu,,
Człowiek jest super,,,\Czego  pragnie?Zachować zycie? Tylko?

Kit też czasami się przydaje… chociażby do uszczelnienia własnej przepuszczalności na wszelkie bzdury…  :D
A czego pragnie człowiek? Między innymi życia bez wciskania kitu przez innych… ale najpierw musi poznać siebie… by wiedzieć co kit, a co spoiwo…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 18, 2010, 10:17:27
Tak, nawet kit jest potrzebny. Dla kitu też znajdzie się miejsce na Ziemi. Nie wszystko jednak jest kitem. WM potrzebują słuchaczy do własnego istnienia. Można im pomóc. Można ich posłuchać. W zamian można też się czegoś nauczyć. Można żyć w zgodzie i empatii ze wszystkimi, ale ... PO SWOJEMU. Nikt za nas samych życia nie przeżyje, zmian nie dokona bez nas i za nas.
Dobrze jest wiedzieć, że ONI są gdzieś w pobliżu i nam kibicują.

Bo czemu też WM mieliby być źli, Kiaro  ?
Można mieć obsesję strachu przeciwko wszystkim i wszystkiemu - nie wychodzić z domu i drżeć o swój własny rozwój, ale po co ... to nie ma sensu.

Materia nie jest taka zła. Chodzi o sposób w jaki została wykorzystana do wywierania wpływu na człowieka. Materię musimy używać, bo sami jesteśmy fizyczni.
Mam nadzieję, że rozwój ludzkich możliwości przyniesie rozwiązanie kwestii ograniczonych dóbr.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2010, 10:30:04
east zazwyczaj zadajesz ptyania na ktore sam sobie odpowiadasz , wiec nie czuje potrzeby ingerowac w Twoj monolog.

Ja nigdzie nie napisalam iz ktos jest zly , bo jest. Ma prawo byc i ksztaltowac siebie wedle wlasnej woli.
Zlo zaczyna sie wowczas gdy w sposob podstepny zaczyna ingerowac w indywidualnosc drugiej istoty i swiadomie z premedytacja  bez jej woli i wiedzy wykorzystywac jej dobro dla siebie.
Wowczas istnieje zlo.

Sugerujesz mi caly czas ze sie czegos boje. Nic podobnego czlowiek , ktory sie boi nie pisze tekstow odkrywajacych podstepy i nieuczciwe knowaia roznych grup i istot.
Jezeli sadzisz iz nie usiluja one w jakis sposob "podziekowac" za te dekonspiracje ich ukrytych celi w stosunku do ludzi , to jestes w bledzie.

Materia sama w sobie nie jest zla , ona jest obojetna , korzystanie z niej w okreslony sposob  moze byc zle i bardzi zle.

A ze bylo i jest namy na to dowody w otaczajacym nas zyciu wspolczesnego swiata. Jedni juz to zauwazaja i pisza o tym  a inni zauwaza ten fakt troche pozniej.

Problem nasz nie polega na ograniczaniu czegokolwiek , a na wlasciwym korzystaniu z rzeczy i wiedzy ktora posiadamy i posiadac bedziemy gdy dorosniemy metalnie do mozliwosci korzystania z niej a nie wykorzystywania egoistycznego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 18, 2010, 11:15:46

Jak zawsze tego samego MIŁOSCI , dosknalosc wszystkich ludzkich zachowan objawia sie wyzszym poziomem uczuc , otworzonym sercem Czlowieka.

 To samo mówi w swych ambonalnych przemówieniacha KRK.
Oni wciąż mówią tylko o miłości.'' Bóg'' jest miłością, a człowiek jest stworzony na jego podobieństwo, więc jest też miłością.
Problem tylko w tym, że słowa tego typu są truizmem, a powtarzane przez setki, a nawet tysiące już lat, tak naprawdę niczego wiele nie zmieniły.
Powstaje, więc pytanie, po co ta mowa ?

Uważam, że ludzie, którzy wciąż mówią o miłości, nie wiedzą czym jest miłość, dlatego, że się tak w tym upierają.
Osobiście pytałem już pewnych przedstawicieli KRK, jak i również Ciebie Kiaro zapytam - na czym polega miłość i w czym ona jest wyrażona ?
W słowach ?

Miłość ( jak i tzw. wyższe uczucia) są naszym naturalnym stanem istnienia ( i nikt nam tego nie odbierze), więc z tego powodu nie potrzebują niczym się podpierać. Są prawdą i oczywistością samą w sobie.
Wszelkich kaznodziejów począwszy od religijnych, a skończywszy na forumowych osobiście nie potrzebuję.
  W związku z tym postawa taka (głoszenie miłości i o miłości) bardziej skłania mnie  do pytań z zakresu psychologicznych, a nawet socjologicznych postaw ludzkich.
Ludzie nie są osły, a ciągłe powtarzanie 2x2 równa się cztery nie ma najmnieszego sensu.


Przypomnijcie sobie Wasze stany duchowe i fizyczne gdy byliscie zakochani , jak bylo ? Swiat wirowal , wszystko wydawalo sie mozliwe , pieknielisci i dostawaliscie skrzydel....

Ile czasu udawalo sie utrzymac ten stan?


 Kolejne niezrozumienie.
Czym jest miłość, a czym zauroczenie, które ktoś nazywa ''zakochaniem''.
Trudno, więc utrzymać ten stan przez dłuższy czas, ponieważ posiada ono cechy przemijania zgodnie z definicją - ''zakochanie''.


 Istoty typu WM nam tego nie przekaza bo one nie posiadaja esecji duchowej , nie rozumieja impulsow serca i odczowania , przeksztalcania materii za pomoca ducha. Tekst z ta informacja sama wkleilas sarach54 , to wazna informacja , warto ja uwaznie przeczytac i zrozumieć.


Widać, że wogóle nie rozumiesz czym, czym jest WM ?
WM, nie istnieje, to tylko metafora !
Jakość informacji pochodzących od WM, to ''technologia Corteum'' , która została zaprojektowana tak, by zmniejszyć aspekty
filtrujące umysłu i umoźliwić dostęp informacji o wyższej częstotliwości
świadomości - świadomości Universum, które zostały z a b l o k o w a n e.
Można tylko zapytać, dlaczego ''wyższe'' świadomościowo byty pozwoliły na to Ginaabu'l.

Pragnę przypomnieć - ewolucja świadomości  poszczególnych jednostek zależy od ilości i jakości informacji, które biegną do nas ze Wszechświata, które jest jednolitym polem energii świadomości.
A skoro Sama twierdzisz, że Anu i jego kolesie odcięli nas od tego pola, to dlaczego sprzeciwiasz się temu co umożliwia jego redukcję ?
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jedna rada - dezaktywacja technologii.
Miłością nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnętrznych blokad ponieważ jest to typowy program - wirus. Analogia do komputerowego wirusa jest w tym momencie wpełni słuszna - jako rezydującego programu, którego można usunąć tylko odpowiednim do tego programem.

Generalnie i tak nie widzę jednak problemu, ponieważ, że tak powiem, szczerze wierzę, że tym wszystkim i tak kieruje główny ''Konstruktor'' Wszechświata - Uniwersum.




Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 18, 2010, 11:58:05
Witaj Silver
Cytuj
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii.

Albo też - nauczenie się i posługiwanie się wyższą technologią. W moim przekonaniu demontaż starych uwarunkowań jest możliwy poprzez przyjęcie nowego sposobu rozumienia świata. Jesteśmy uwikłani w materię. Ale czym jest materia ? To energia. Kiara nazywa to 3cią gęstością. Mniejsza o większość, możemy przyjmować dowolne jej nazwy. F=ma dalej będzie działać tak samo jak wszystkie inne wzory. Czym jednak jest to równanie ? Podstawowym prawem, czy wynikiem czegoś bardziej podstawowego. Widzisz - to zależy co przyjmiesz za podstawę. Główny "Konstruktor" przewidział wszelkie prawa. Jako ludzkość do tej pory nauczyliśmy się tak na prawdę niewiele - jedynie niewielkiego wycinka potężnej technologii, którą jest wszechświat sam w sobie. Nawet ta jego część przejawiona. Potrafimy konstruować samochody, samoloty, budować i konstruować materialne gadżety, ale to się dzieje na etapie uwarunkowania wynikającego z uznania za podstawę cząstkowej prawdy o świecie , przyjmijmy umownie , że tym cząstkowym etapem jest F=ma. Ale rozejrzyjmy się uważnie . Spójrz na drzewo - oto samowystarczalna technologia o lata świetlne przewyższająca to, co człowiek potrafi stworzyć na swoim etapie. Jakaż to potężna logistyka stoi za żywym, przejawionym drzewem.
A co do Anu- spójrz na to z szerszej perspektywy. Może to my sami, nasze niewcielone energie  ( jako części jeszcze większej, fraktalnej całości -nieskończonej ), zażyczyliśmy sobie od innych istot ingerencji w fizyczność tak, jak to zrobili Anu. Od tamtej pory trwa kosmiczny eksperyment "Konstruktora" Wszechświata. Na fizycznym planie ludzkość potrzebowała tego doświadczenia, aby go wypełnić. Przyciągnęliśmy do siebie to, co było nam niezbędne do rozwoju w takiej, a nie innej linii czasoprzestrzennej . Na tej samej zasadzie przyciągamy wszelkie inne "katastrofy" ziemskie. Wypełnia się to jako katharsis. Parafrazując Enkiego - Anu nie są źli, po prostu dostali wredną pracę ;). Wredną z ludzkiego punktu widzenia.

Cytuj
Miłością nie zdejmiesz energetycznych siatek, ani swoich wewnętrznych blokad ponieważ jest to typowy program - wirus.Analogia do komputerowego wirusa jest wpełni słuszna - jako programu, którego można usunąć tylko odpowiednim do tego programem.

Uważam podobnie. Miłość jest energią podstawową. Jest paliwem, z którego można i należy korzystać. Odnosząc się do  "komputerowej" analogii - miłość to ten prąd elektryczny, który zasila każdy program. Jeśli bowiem spojrzeć na sprawy z punktu widzenia wirusa, to świat będzie wyglądał zupełnie inaczej. Niestety (albo stety), ale wirusy są potrzebne po to, aby cały system się rozwijał, doskonalił, ulepszał.

Cytuj
Generalnie nie widzę jednak problemu, ponieważ, że tak powiem, szczerze wierzę, że tym wszystkim i tak kieruje główny ''Konstruktor'' Wszechświata - Uniwersum.

To jest właśnie umiejętność spojrzenia z szerszej perspektywy, za którą tak Ciebie cenię Silver.

Wracając do WM i technologicznego wymiaru naszego życia.
Pytasz :
Cytuj
na czym polega miłość i w czym jest ona wyrażona ?
Właśnie w to miejsce, uważam, WM proponują "serce energetyczne" - pomost pomiędzy światem materii w który jesteśmy uwikłani, a świat "bezwarunkowej miłości serca", czyli świat najwyższych wibracji. Jak każda technologia, której przecież wszyscy używamy, choćby do pisania na tym forum, nie jest ona złem sama w sobie, Kiaro. To raczej kolejny etap rozwoju. Czy można bowiem "przeskoczyć" do samego końca bez przejścia wszystkich etapów drogi ?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2010, 13:31:50
Silwer nie widze potrzeby dyskusji z Twoimi tak uksztaltowanymi pogladami , sam musisz dojsc do zrozumienia pewnych rzeczy i sam je zweryfikowac.
Poki co analizujesz wszystko na plaszczyznie rozwoju materii , w materii  i przez materie. a to zupelnie nie to , bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem.

To samo moge odpowiedziec Tobie east religie znieksztalcily wiedze , blokujac prawde. Jednak ona caly czas jest w nas , otworzenie do niej dostepu ( pisalam juz o tym wiele razy) odbywa sie tylko i wylacznie przez wzniesienie sie energetyczne wyzsza wibracja. Wibracja ta na ziemi znana jest nam pod nazwa milosc , tylko przezywajac  zdarzenia , ktore wywoluja wielkie i glebokie uczucia podnosimy ta wibracje w sobie.
Zauroczenie kim kolwiek nie jest potecjalem milosci , jest emocja , nie miloscia. Potrzebna jest E N E R G I A  M I L O S C I
nie zadne techniki , techniki zeby zadzialaly tez trzeba uzyc energii. I tak w kolo Macieju......
Nic nie dziala bez energii , czym wyzszy potecjal , tym mozliwosci wieksze , jak oktany w paliwie , itd....

Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu.
Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 18, 2010, 15:46:31
Witaj Kiaro , piszesz
Cytuj
Energetyczne srce to techniczne urzadzenie jak komp , czy silnik do tego tez trzeba energii. Zreszta ono juz tez nie pracuje , zostalo rozlaczone w momecie odwrocenia promienia energetycznego prawie dwa lata temu.
Strata zasilania wyeliminowala je calkowicie z planow.

Widzę, że kompletnie się nie rozumiemy. Nawet, gdyby "energetyczne serce" było urządzeniem technicznym, takim , jak komputer ( rozumiem, że o niebo doskonalszym), to pisząc o nim, że już nie pracuje to tak, jakbyś -pisząc na komputerze - napisała, ze komputery nie pracują, bo zostały odłączone w momencie odwrócenia "promienia energetycznego", czymkolwiek on nie jest, w Twoim przekonaniu.
Serca mamy cały czas. Gdyby zostały odłączone dwa lata temu od zasiania, to nikt by już tutaj niczego nie pisał.
Moim zdaniem, tak , jak wyraził to Silver, miłość jest energią, która nas - od siebie dodam, ze również wszystko, co istnieje - cały czas zasila. Nie musimy wiedzieć w jaki sposób serce przetwarza tą wszechdostępną energię na fizyczne życie, chociaż są już ludzie, którzy - jak Dan Winter - próbują to tłumaczyć na logikę. Po prostu żyjemy mniej lub bardziej świadomie zdając sobie sprawę z fenomenu życia. Przyjmujemy życie za oczywistość.
Ludzkość szuka wciąż nowych źródeł energii , aby nią zasilać swoją technologię, a przecież od zawsze istnieje niewyczerpane źródło energii w nas samych. Właściwie to pole punktu zerowego istnieje również poza nami, wszędzie, dzięki czemu serce wciąż na nowo podejmuje swoją pracę, by podtrzymywać procesy życiowe w organizmie ludzkim tak długo, na jak długo to ciało zostało zaprojektowane do bytności na Ziemi. I nie tylko serce. Cały organizm, ten zbiór 50 miliardów komórek funkcjonuje jako  bardzo sprawny logistyczny system oparty na pewnym energetycznym wzorcu. Wszystkie komórki komunikują się ze sobą za pomocą spójnych fal świetlnych, wymieniając informację poprzez rezonans, dzięki czemu wszystko razem kupy się trzyma. Można by napisać, ze nasze własne ciała same w sobie są niezwykłymi, technologicznie rozwiniętymi maszynami. Dopiero poznajemy zasady na jakich sami funkcjonujemy. Mamy zapewne jeszcze potężniejsze możliwości niż te, które opisujemy.
Również Serce ma wiele możliwości, których jeszcze nie znamy.
Wypowiedź, że "strata zasilania wyeliminowała je całkowicie z planów" to mniej więcej takie samo barbarzyństwo, jak fizyczne wbicie miecza w serce. Doskonały, delikatny i tak niezwykły organ, który opiewają zarówno poeci, jak i praktyczni naukowcy nie może być ot tak sobie - wyłączony .. jak przedmiot, niczym zwykła pompa paliwa. Piszę tutaj o sercu, które każdy posiada. Nawet gdyby było to jakieś inne serce, dajmy na to -sztuczne, czy "energetyczne" - to dopóki zapewnia życie człowiekowi, to nie wolno go wyłączać. W przeciwnym wypadku gdzie tu miłość bezwarunkowa ?
Gdzie tu jakakolwiek miłość, czy nawet choćby empatia ?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 18, 2010, 16:13:43
East, chyba zaszło nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskuję, że czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu służy, a od tego należałoby wyjść, by rozmowa miała sens.

Z wypowiedzi Sarah54 wnioskuję, że serce takie nie przewiduje czułości i że jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywistości. Pytanie, jakiej rzeczywistości i wg jakich wzorców? Bo zapewne są one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzył? Oraz w jakiej przestrzeni zostało umieszczone?
Może ktoś opisałby prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest tożsame z naszym fizycznym, które także posiada swój wzorzec energetyczny…

Pozdrawiam  :)



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 18, 2010, 16:37:00
Cytuj
Witaj Silver
Cytuj
Cytuj
To co zrobili kolesie Anu jest technologią i na technologie jest tylko jeden sposób - dezaktywacja technologii.

Albo też - nauczenie się i posługiwanie się wyższą technologią. W moim przekonaniu demontaż starych uwarunkowań jest możliwy poprzez przyjęcie nowego sposobu rozumienia świata.
Wiesz..
deprecjonowanie pewnych rozwiązan technologicznych jest bardzo przewrotne.
Kończy sie to tak, ze zamiast trafiac w rece ludzi o stossownym do ich użytkowana poziomie rozwoju,
trafiaja w rece troglodytów.

już nie chciałem sie powtarzac,
antagonizowanie ducha z technologią jest irracjonalne. Technologie są z ducha.
a istnienie Ducha rządzi się swoją "mechaniką".

btw. Kiara zapewne nie korzysta z pralki, a chodzi nad rzekę prać fatałaszki.  ;)

Wiecie dlaczego toczycie tyle absurdalnych sporów? ..mając zblizone poglądy?

Do kazdej technologii trzeba dorosnąć.
Uzywanie zestawów pojęć - to technologia.
Ale istoty, które sie nie ROZWIJAŁY nie umieją z niej korzystać. Materialistycznie zawłaszczają czy uzależniają sie od pojęć, które są podstawą języka (ktory jest też "technologia" - komunikacji).

Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Cytuj
bo to nie Czlowiek rozwija siebie , tylko Energia siebie rozwija poprzez momet bycia czlowiekiem.
Człowiek to cos wiecej niz energia - i to Człowiek rozwija siebie.








Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 18, 2010, 16:51:52
Cytat: PHIRIOORI
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Phi, czym jest dla Ciebie świadomość a czym duch? Możesz wskazać na różnice?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Lipiec 18, 2010, 17:30:59
Cytat: PHIRIOORI
Oczywiscie zawsze mozna wspiac sie na wyzyny hipokryzji - co zawsze prowadzi skutecznie do redukcji świadomości...
..TA ZAS - JEST proporcjonalna do zdolnosci reprezentacji ducha, który jest - i nie ma co w nim rozwijac.

Phi, czym jest dla Ciebie świadomość a czym duch? Możesz wskazać na różnice?


tak ptaku
Duch jest dla mnie tworzywem czasOprzestrzennym, całą energią i całą materią, inteligentną substancją;
Swiadomosc jest dla mnie formułą pracy z owa substancją. To jej impulsy nadają postać zasobom i formom energii i materii. Swiadomosc ma możliwosc transformacji  tego tworzywa.
W polu swiadomosci odbywa sie synteza i analiza ducha, który jest.
Swiadomosc jest spójna.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 18, 2010, 18:15:14
Phi, dziękuję za wyjaśnienie. W takim ujęciu Twoja wypowiedź nabiera sensu.  :)
Jednak w powszechnym użyciu funkcjonują jako odrębne znaczeniowo pojęcia: duch, materia, energia. Stąd zapewne tyle różnych teorii próbujących wyjaśnić funkcjonowanie Wszechświata, który także rozumiany jest różnie. Pomocne wydaje się być tu intuicyjne rozumienie i poznawanie… bo słowa, sam widzisz…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2010, 20:15:33
East, chyba zaszło nieporozumienie co do serca energetycznego. Z dyskusji wnioskuję, że czym innym jest ono dla Kiary, a czym innym dla Ciebie. Ja z kolei w ogóle nie wiem co to za twór i czemu służy, a od tego należałoby wyjść, by rozmowa miała sens.

Z wypowiedzi Sarah54 wnioskuję, że serce takie nie przewiduje czułości i że jest przewidziane do innych celów, jak rozumiem tworzenia materialnej rzeczywistości. Pytanie, jakiej rzeczywistości i wg jakich wzorców? Bo zapewne są one zawarte w energetycznym sercu? No i kto je stworzył? Oraz w jakiej przestrzeni zostało umieszczone?
Może ktoś opisałby prosto i jasno, czym jest to energetyczne serce? Bo chyba nie jest tożsame z naszym fizycznym, które także posiada swój wzorzec energetyczny…

Pozdrawiam  :)



Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza.

Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie.

Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony  juz nie pracuje.

Serce energetyczne w innym wymiarze moze byc zbudowane z innych pierwiastkow i elemetow niz np. silnik samochodowy , moze byc podobne struktura biologiczna do naszego ciala. Co wcale nie znaczy iz bedzie posiadalo Iskre Boza , i esecje duchowa. O takim sercu ja opowiadam.

Do czego mialo sluzyc? Bylo stworzone jako wzorzec energetyczny nowego modelu czlowieka, stworzono tez nowy model pramatki , ktora byla wzorcem dla nowej kombinacji DNA. Nowego modelu fizycznego wechkulu dla duszy wcielajacej sie w materie.

Jak sadzisz na jakiej bazie mozna bylo zbudowac takie serce , kopie serca ludzkiego z ograniczonymi mozliwosciami ?
tylko na podstawie wielotysiacletnich badan ludzkiego seca zapisanych w postaci wzorow geometrycznych , ktore sa mozliwe do kopiowania jako plany konstrukcyjne.

Przeciez nikt nie namalowal tego serca na plotnie a pozniej nie zostal ten obraz kopiowany w produkcji.

Sa to idealnie precyzyjne plany , musimy wiedziec iz technologie i wiedza techniczna obcych cywilizacji wyprzedzaja ziemie o wiele set tysiacleci. Nawet nie zdajemy sobie sprawy co moze sie miescic w kropli wody , ktora codziennie pijemy.

Cofniecie sie do naszych czasow nie jest spowodowane brakie wiedzy technicznej  tych cywilizacji , a zablokowana mozliwoscia dalszej eksploracji kosmosu z powodu uwiezienia na planach energetycznych czastek dusz caly czas bytujacyc w tej przestrzeni i powtarzajacych w kolo karme.

Trzeba dokonac wyboru , albo pozostac w tym wymiarze na zawsze bez mozliwosci dalszej ewolucji , albo uwolnic sie z kola karmy i pojsc dalej.

Ale sprytni intelektualisci chca rownoczesnie i to i to. Dla siebie wolnosc ( pewne grupy) dla wiekszosci dalsza blokade w dotychczsowym wymiarze.

Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo?

Proste. Stworzyc nowe cialo o bardzo ograniczonych mozliwosciach rozwojowych i zrobic blokade energetyczna wokol ziemi , by wyzsza wibracja nie mogla do niej dotrzec powodujac stymulacje ewolucji.

Serce energetyczne mialo byc motorem zastepczym dla podtrzymania zycia na owe krytyczne trzy dni przebiegunowania i odbicia wibracji gwiazdy matki , ktora ma pwtloczyc w jadro ziemi oraz kazda komore ludzkiego serca nowa energie na caly okres ewlucyjny do przyszlego idetycznego mometu.

Moze stalo sie to juz jasne? Jasniej juz nie potrafie tego wytlumaczyc.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 18, 2010, 20:42:53
Cytat: Kiara
Tak Ptaku masz racje , serce energetyczne o ktorym pisze sarach54 i ja nie ma nic wspolnego z wzorcem serca , ktore jest zdeponowana iskra Boza.

Tak samo ( serce energetyczne samochodu) mozna powiedziec o silniku , ktory ma gdzies swoj wzorzec w energetycznym swiecie.

Ale takie serce pomimo wielu czynnosci podtrzymujacych "zycie " samochodu nie ma w sobie zadnych uczuc. Pracuje gdy ktos dostarcza mu energie , ale gdy strumien energii zostanie odwrocony  juz nie pracuje.

Rozumiem, że wszystko co odbiega od wzorca kreowanego przez 'Myślicieli" jest przez Ciebie piętnowane, ale powiedz mi >Kiaro<, czy pokusiłaś się choć o pobieżne zapoznanie z książką, która to opisuje:

"Serce Energetyczne - Jego Rola w Przeznaczeniu Ludzkości"   
http://wingmakers.pl/download.php?f=Serce%20Energetyczne.pdf

Może wówczas nie pisałabyś tak chybionych teorii, i miałabyś jaśniejszego odniesienia się do sprawy. :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 18, 2010, 21:07:25
O sercu energetycznym pisze przez pryzmat mojego osobistego kontaktu z nim. Owszem przekazy od Myslicieli i sami Mysliciele sa dla mnie autorytetami bez skazy , to prawda.

Czy jest to idetyczne serce o ktorym mowia WM? Nie wiem , ale wiem iz WM reprezetuja istoty zwiazane z tym co ja nazywam syntetykami.
Nie mozna zrobic  serca idetycznego jak stworzyl je Stworca , mozna je technologicznie skopiowac , mozna sklonowac , ale nigdy nie bedzie to prawdziwe serce napelnione boska esecja zycia.

Kiara. :) :)

ps. WM zajmowalam sie okolo 5 lat temu , poznalam dosyc szczegulowo ich ideologie , technike i mozliwosci energetyczne.
Bardzo istotny jest poczatkowy opis jak odnoszac wibracje ( poziom uczuc) wychodza z pod kntroli  i uzaleznien.

Kto przekracza prog rozwojowy na polu uczuc uniezaleznia sie od bycia swiadomoscia zbiorowa i juz nie mozna kontrolowac jego umyslu.

Ta informacja powinna wszystkim czytajacym dac wiele do myslenia i uswiadomic fakt zcalania umyslow by kontrolowac ludzi.
To nie sa drogi rozwoju swiadomosci indywidualnej a psychomanipulacja tworzaca swiadomosc zbiorowa.

Owszem przeczytalam ten tekst i w zadnym wypadku nie zmienilam mojego zdania. Kto przeczyta bardzo uwaznie znajdzie informacje potwierdzajace logike moich refleksji.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 18, 2010, 21:25:01


Jak wiec oszukac Stworce i ludzi by prawo wolnej woli bylo zachowane i uwiezienie nadal trwalo?


Oszukać Stwórce ...?...!
Kogo masz na myśli ?
Proszę o konkretna nazwę - o kogo chodzi ?

Nie ma nikogo innego, tylko jest ''Duch'' - Stwórca, czyli On i jego własne dzieło.
Więc kto i kogo może oszukać - On Sam Siebie ?
Operowanie społecznymi terminami wobec przeogromu złożoności wszechświata mija się wogóle z celem....
Cały czas stawiasz Stwórcę jakby z boku własnego dzieła, tudzież nawet niewpełni świadomego - bo można go przecież oszukać..? ...!
Śmiem twierdzić, że to nieprawda i ziemskie wyobrażenia, które mają się nijak do rzeczywistości.
Myślę, że takie poglądy formułują tzw. ''Upadłe Anioły'', które mają Lucyferyczne poczucie odzielenia - JA tu, a Stwórca - Tam.

Moim zadaniem Stwórca, czy jakiś szalony naukowiec, który podjął się oprogramowania próżni popełnił  pewien błąd.
Jest to napisane w Biblijnym opisie Ogrodu Rajskiego - czyli Edenu.
Stworzył on system typu - Zarządca i pracownicy.
Zarządca to On sam, a pracownicy to konstrukcje energii - świadomości
, czyli My.
My mamy eksplorować wszechświat, ewolucyjnie go rozwijać, a On ma zarządzać. Jest to oczywiście w pełni słuszny pomysł.
Tylko, że jak wynika z opisu Biblijnego Edenu - jego dzieci, jako cząstka i fala Jego Samego, jako wynik tego samego przepływu dzieła o potocznej nazwie Wszechświat poczuły się w pewnym momencie gorsze od Niego Samego - od Stwórcy.
Czyli doszły w końcu do wniosku, że nie są i nie mogą być tak dobre i doskonałe jak On Sam.
I nastąpił rozłam.
W różnych tradycjach jest to opisane jako ''kosmiczna katastrofa'', a schemat tego odzielenia trawa niezmienie do dziś.
Lucyfer ( Biblijny Szatan) chciał uratować sytucję i stworzył tzw. syntetyczne byty nie mogące być przewoźnikami ''duszy'' stwarzając tym samym przeciwieństwo tego co stało się w Edenie.
To doświadczenie miało pokazać, że ''dzieci Boga'' są jednak w pełni i narówni z Nim i On niczego im nie zabrał, ponieważ wszechświat to nie sytem zysków i strat, gdzie jedni mają więcej, są lepsi i inni mniej i są gorsi.
Jednak, aby doszło do wyrównania tych energetycznych przeszkód odzielenia muszą się ze sobą zmierzyć tzw. siły ''dobra'' i ''zła'', ''jasności'' i ''ciemności'', gdzie oczywiście dobro, zło, jasność i ciemność to tylko metafora stanów energii, które w Edenie zostałe spolaryzowane na zasadzie przeciwieństw.

W związku z tym energie wszechświat zrobiły zwrot i mamy Genesis.
Czyli wyrównanie energii - informacji lub powrót - z nową porcją informacji - doświadczeń.
Cała odpowowiedzialność spoczywa na tym, który stworzył dzieło - Wszechświat.
I zresztą i tak nikogo innego nie ma tylko On sam, wyrażony w postaci niezliczonych form energii.
Nie ma '' Boga'' takiego, czy innego, nie ma go tu lub tam, nie jest On taki, ani inny - jest tylko jedno pole energii - świadomości.
To pole nazywają sobie ludzie (bo im tak wygodnie)  Stwórcą.

Na koniec stawiam osobistą tezą, że to co nazywamy wszechświatem - nie jest to rzeczywistość. Czyli nie mamy do czynienia z istnieniem, lecz wszystko jest wyrażone. Nie da się z niczego (próżni ) zrobić coś !
Można tylko wyrazić, a nie stworzyć istnienie.
To tak jak obraz wiszący na ścianie. Niby prawdziwy, jednak nie odzwierciedla on istnienia, tylko wyraża ideę, zamysł, pomysł, tego, który ten obraz namalował.
Dlatego różnica pomiędzy istnieniem, a nie - istniem, życiem, a śmiercią, prawdą, kłamstwem, dobrem, a złem polega tylko na interpretacji.
Tylko, że interpretacja zależy od świadomości, a nie świadomość od interpretacji.







Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 18, 2010, 21:25:20
KIARO-pięć lat temu było o wiele mniej materiałów na stronie WM...
Eksploracja i zdobywanie doświadczenia nie jest stanem permanentnego szczęścia...
Nie wyobrażam sobie nie być cząstką zbiorowej świadomości ...
W niej jest siła ewolucji gatunku. Jednostka niewiele sama może.

Ptaku-kilka zdań na temat serca:

"Serce posiada niezwykłą inteligencję, prężność, oraz zdolność przepływu i adaptacji. Nie mówię tutaj o sercu sentymentalnym; sercu, o którym mówi się w naszej kulturze, że jest nadwrażliwe, sentymentalne, współczujące, opiekuńcze, i potrzebujące. Serce empowermentu to punkt świadomości w jednostce, w którym wibracja równości oświetlana jest przez Stwórcę – jest to oryginalny (pierwotny) stan bycia świadomym rzeczywistości. Jest to miejsce, w którym funkcjonuje interfejs pomiędzy indywidualnością, a Jednością.

Serce oświecenia jest perfekcyjnie rześkie i o bystrym wzroku. Jest ono w pełni empowerowane, oraz zdolne do nieustannego współodczuwania i miłości. Nie jest możliwe jego wyczerpanie się, chyba że jednostka sama je wyłączy. Serce sentymentalne, serce ulegania i nadopiekuńczości nie jest spokrewnione z sercem empowermentu, i zdanie sobie z tego sprawy jest krokiem o kluczowym znaczeniu.WM."


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 18, 2010, 22:52:03
KIARO-pięć lat temu było o wiele mniej materiałów na stronie WM...
Eksploracja i zdobywanie doświadczenia nie jest stanem permanentnego szczęścia...
Nie wyobrażam sobie nie być cząstką zbiorowej świadomości ...
W niej jest siła ewolucji gatunku. Jednostka niewiele sama może.

Ptaku-kilka zdań na temat serca:

"Serce posiada niezwykłą inteligencję, prężność, oraz zdolność przepływu i adaptacji. Nie mówię tutaj o sercu sentymentalnym; sercu, o którym mówi się w naszej kulturze, że jest nadwrażliwe, sentymentalne, współczujące, opiekuńcze, i potrzebujące. Serce empowermentu to punkt świadomości w jednostce, w którym wibracja równości oświetlana jest przez Stwórcę – jest to oryginalny (pierwotny) stan bycia świadomym rzeczywistości. Jest to miejsce, w którym funkcjonuje interfejs pomiędzy indywidualnością, a Jednością.

Serce oświecenia jest perfekcyjnie rześkie i o bystrym wzroku. Jest ono w pełni empowerowane, oraz zdolne do nieustannego współodczuwania i miłości. Nie jest możliwe jego wyczerpanie się, chyba że jednostka sama je wyłączy. Serce sentymentalne, serce ulegania i nadopiekuńczości nie jest spokrewnione z sercem empowermentu, i zdanie sobie z tego sprawy jest krokiem o kluczowym znaczeniu.WM."


Słusznie Sarah.

Istnieją ''dusze'', gdzie dla nich to oczywiste, a dla innych nie...
To tak jak KIARA, ''walczy'' z jakąś obcą cywilizacją, która próbuje Nas wplątać w błędne koło ''karmy''.
Nas, to znaczy kogo ?
Chwileczkę. Ten temat dotyczy Ciebie KIARO, a nie całej ludzkości, więc mów za Siebie, a nie za innych.
Trzeba by było poszukać skutków takiego stanu rzeczy w poprzednich koleinach Twojego życia.
Osobiście mnie to nie dotyczy i jestem świadomy tego, że to o czym piszesz KIARO ma na imię ''gra'' o nazwie  oprawca - ofiara.
Tylko, że w tej walce nie ma zwycięzców, ani pokonanych !!!
Więc o co chodzi, lub na czym polega tutaj problem ?

Złoto możesz wrzucić do błota, ale i tak dalej będzie złotem, prawda ?.
Cała rzecz nie polega na jakiejść walce z nieokreśloną cywilizacją, tylko polega na wzięciu odpowiedzialności za swoje własne istnienie.
A podstawowym warunkiem wzięcia tej odpowiedzialności jest zrozumienie, że  jesteśmy uśpieni i oglądamy koszmar senny. Najprostszym rozwiązaniem jest przebudzenie i uświadomienie sobie, że niebezpieczeństwo Nie Istnieje, że zawsze byliśmy i jesteśmy całkowicie bezpieczni.

Ale prawdpodobnie KIARO te słowa nie są dla Ciebie zrozumiałe, są obce i nie chcesz nic o tym wiedzieć.
Ty uważasz, że inni Tobą lub nami manipulują, wpedzają Nas w niedolę, chcą Nas na wieki wpędzić w system Karmy itd...
Problem w tym, że tak myślisz, w to wierzysz i to masz.
Czyli prawo manifestacji to zasada lustra - manipuluja mną , no to manipuluja, boli, to boli.....

Świata nie ma, cały świat mieści się w Twojej głowie, lub dokładniej mieści się w Twoim polu świadomości.
Czyli jak to powiedział  jeden z fizków tego świata -  świat to My, a reszta to opinie...
A opinie, osądy, mają to do siebie, że staja się samospełniajacą przepowiednią.

Nikt mną nie manipuluje, nikt mnie wpędza w jakieś otmęty wiecznej karmy, lecz dotyczy to tylko istot, które tak właśnie projektują swoj życie, wierzą w to, dają na to przyzwolenie i zbierają po prostu plony swoich własnych działań. Czyli jaka przyczyna - taki skutek.
Nic innego się nie dzieje. Co dajesz życiu to z niego odbierasz.
Inaczej ten świat, czy wszechświat byłby głupotą i chaosem.
Ale nim nie jest - jest doskonały.
A skoro jest doskonały, to brak ufności w światło, które wyłania się z zakamarków Twego serca i widzenie rzeczy wypaczonych skłanią Cię do opini, że jakieś byty próbują wciągnąć ludzkie ''dusze'' w odwieczny krąg Karmy.
Pozatem Karma nie istnieje w chwili obecnej - czyli TERAZ.







Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 18, 2010, 23:46:04
Może się powtórzę, ale warto chyba, aby zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę pomiędzy WM, a ideologią Myślicielską. Kiara wielokrotnie pisała o "napełnianiu energią własnego Graala". Tymczasem WM w opisie energetycznego serca proponują takie ćwiczenie : "Poczuj jak jesteś połączony ze swoim Stwórcą poprzez własne serce, ale uwolnij na zewnątrz wpływający do Ciebie strumień miłości"
To wydaje się główną różnicą, a zarazem przeszkodą w asymilacji Kiary z tymi przekazami.
Tak na prawdę zasadnicza różnica polega na tym, co wykłada Silver , a mianowicie, że wszyscy jesteśmy zintegrowani poprzez Źródło w swoich , wydawałby się, odseparowanych działaniach, a zatem energia Stwórcy należy się wszystkim. Jesteśmy tu tylko jej przekaźnikami do zbiorowej świadomości, bo przecież istnieje tylko Świadomość (wyrażana poprzez indywidualność).
Transfer energii miłości na zewnątrz proponowany przez WM przypomina trochę koncepcję "rdzewiejącego pieniądza", którym jak najszybciej trzeba się podzielić, wprowadzić go w obieg, aby samemu odnieść zwrotnie korzyść. Natomiast gromadzenie energii w swoim "graalu", czyli banku energii to znowu tworzenie waluty (tyle, że energetycznej), opartej na lichwie i procentach. O ile jednak w przypadku pieniędzy ich podaż jest ograniczona centralnie, o tyle energia miłości Stwórcy wydaje się nielimitowana. Ograniczenia tkwią w nas samych - te, które sami przyjmiemy, lub je stworzymy - jak już nie raz bywało i czego skutki widać powszechnie. Ograniczenia są sprawą umowną, tak samo, jak wartość dowolnej waluty. Napełnianie własnego graala to zaproszenie do tworzenie miliardów banków, a co za tym idzie nieprzewidywalnej giełdy wymiany energii, którą prędzej czy później zdominują co sprytniejsi gracze. Takiego zagrożenia nie ma w przypadku natychmiastowego dzielenia się i dystrybucji energii. W jakiś sposób ona zawsze do Ciebie wróci.

ps. jeszcze w odniesieniu do cytatu
Cytuj
Świata nie ma, cały świat mieści się w Twojej głowie, lub dokładniej mieści się w Twoim polu świadomości
- dokładnie tak samo określa to Mooji, który mówił : To jest świat według Ciebie. Wszystko istnieje dlatego, że Ty na to patrzysz, dzieje się, ponieważ Ty to obserwujesz.

ps 2
I jeszcze się odniosę do postu Phi, bo wydaje się niezwykle interesujący w naszych rozważaniach.
Cytuj
Swiadomosc ma możliwosc transformacji  tego tworzywa.
W polu swiadomosci odbywa sie synteza i analiza ducha, który jest.
Swiadomosc jest spójna
.
Spójność to cecha procesów kwantowych. Spójność Świadomości umożliwia transformację tworzywa, czyli podstawowej energii stwórczej, która z ludzkiej perspektywy wydaje się nieograniczona.
Efekty rzeczywiste zależą od jakości tej spójności. Dlatego moim zdaniem bardzo ważna jest wiedza w jaki sposób trans-formować energię. Mówienie w kółko o miłości bezwarunkowej to takie mielenie tworzywa nie nadające jej żadnej formy. A przecież żyjemy w świecie form i naszym zadaniem jest właśnie formowanie ( rozformowywanie i ponowne formowanie ) świata przejawionego. Przyjrzyjmy się narzędziom, którymi dysponujemy. Serce, o którym dyskutujemy jest głównym narzędziem transformacji, bo jest punktem styku podstawowej energii jaką jest stwórcza miłość ( o ile się do niej dostroisz ) i świata form przejawionych. Moim zdaniem to jest to samo czułe, a nawet czułostkowe serce. Niepotrzebnie dzielimy je na  serce energetyczne i jakieś inne serce. Ono pełni wiele funkcji w zależności od tego, jaką rolę dusza chce wypełniać. Opisując spójność językiem programisty można przyjąć wartości takie jak "0", "1", oraz właśnie kwantowy kubit "0-1", stan splątania. Wszechświat jest wypełniony falami energii, które tylko w pewnych szczególnych zakresach tworzą węzły energetyczne "gęstniejąc" do tego, co nazywamy światem przejawionym. Przy czym -"Natura rzeczy jest pusta.. to my czynimy ją nieprzeniknioną " jak mawiał Milarepa. My, czyli stwórcza świadomość.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 19, 2010, 00:26:00
Cytuj
James
1 Nici Zdarzeń –
Nici zdarzeń są specjalnie zaprojektowanymi doświadczeniami, zazwyczaj
przez złoŜone zespoły świadomości, które tworzą warunki sprzyjające
poszerzaniu świadomości. Są one uŜywane przez Nauczający Zakon Lyricusa
do naprowadzenia jednostek na przebudzenie się ku nowym konceptom,
świadomości, lub do skrzyŜowania ich ścieŜek z konkretnym nauczycielem
lub uczącym zdarzeniem. Nici zdarzeń to katalizatory łączące jednostki z
nowymi konceptami i transferami energetycznym, które re-gridują
przestarzały model mentalny. Najczęściej uŜywane są one do przesuwania
świadomości wtajemniczonych pracowników światła, którzy pełnią rolę
przedniej straŜy przeznaczenia ludzkiego.
I to juz mowi samo za siebie i wyjasnia wszystko.Nauczajacy Zakon Lyricusa,James i WM to organ iluminacki do-UWAGA-"przesuwania swiadomosci wtajemniczonych pracownikow swiatla,ktorzy pelnia role przedniej strazy przeznaczenia ludzkiego".Czyli jest to organ Elity Elit,czyli Tych,ktorzy wiedza lepiej i wiecej od nas.Po cholere nam jakies"straze przeznaczenia ludzkiego"lub moze jakas"kosmiczna policja kontroli"..?Chyba tylko po to,zeby nas znowu zapuszkowac(pod inna etykieta) i nie pozwolic na swobodne odrzucenie dotychczasowego status quo..pod przykrywka zmian,poszerzania swiadomosci,postepu...bla,bla,bla..itp...itd..znamy to wszystko juz z niejednej propagandy Agend Zmian,ktore nie wyszly,bo byly utopia i nie mogly sie urzeczywistnic,bo nie mialy przyzwolenia Stworcy ani ludzkosci.Nie syntetykow!Trzymajmy sie z daleka od tej robaczywej acz kuszacej,diabelskiej psycho-manipulacji WM.
Cytuj
James
2 Animus –
Animus, jak zostało to przedstawione w Materiałach WingMakers, są
syntetyczną rasą pozaziemską, dąŜącą do stania się przewoźnikami duszy.
Brakuje im biologii i systemu sensorycznego, które umoŜliwiałyby
zakotwiczenie w ciele subtelnych częstotliwości duszy. Chcą oni
przeprojektować przyszłą genetykę swojej rasy w oparciu o genetykę
człowieka. Z racji swoich wyjątkowych zdolności umysłowych, przeniknęli w
szeregi władz ekonomicznych na Ziemi – jako doradcy i specjaliści
technologiczni.
Tego chyba nie musze komentowac,bo ta definicja tez mowi sama za siebie.Stali sie narzedziami w rekach "Oswieconych"(Illuminati) i za cene "przeprojektowania swojej genetyki"na bardziej"ludzka",sprzedaja "Oswieconym"pozaziemskie technologie,ktore sluza do coraz efektywniejszego niszczenia ludzkosci -NWO, wojny,sztuczne kryzysy finansowe,wirusy,choroby nieuleczalne,sztuczne manipulacje klimatem,HAARP,BLUE BEAM..wstaw jakie znasz jeszcze...Judasz z Judaszem robi interes.. wszystko przeciwko NAM..i temu wlasnie musimy sie przeciwstawic i duchowo i fizycznie.Amen.
Animus= Zetaki,Annunaki,Orioni,Szaraki,Draco..podobno w sumie 56 ras.Czy nie za duzo jak na nasze cztery?
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 04:39:03
Zaczyna się tu tworzyć całkiem dobra grupa badawcza ;)
Kachuna-dowiedzmy się dokładnie, co znaczy Animus- to bardzo ważne, żeby wiedzieć o :diabełku w pudełku: >:D

:
"Animus są mitologiczną ekspresją sił międzywymiarowych, o których mówię w tej odpowiedzi. Animus to legendarna, mityczna rasa – często w tekstach religijnych określana jako upadłe anioły. W żargonie WingMakers, Animus to ci, którzy postrzegali siebie za półpogów, którzy nie chcieli ubrać instrumentu ludzkiego, uważając że ich kreacja (lub jak wolisz, strój genetyczny) była lepsza. Ujrzeli oni ludzkość jako słabą i łatwo dającą się oderwać od ścieżki iluminacji, jednakże poczuli, że ten stan rzeczy daje sposobność zniewolenia ludzkości i to tak, aby ludzkość nawet nie była świadoma swojego zniewolenia.

Siły te, niewidoczne dla ludzkich zmysłów, ukrywały się za zasłonami otaczającej nas energii. Animus funkcjonują w oparciu o paradygmat mówiący, że energia umysłowa jest nadrzędną wobec energii emocjonalnej. Umysł wytwarza technologię, technologia wytwarza władzę, władza wytwarza zwierzchnictwo nad innymi formami życia, a zwierzchnictwo wytwarza wygodę. Tak więc, umysł wytwarza wygodę. Jest to bardzo prosty strumień, którego Animus używają do strukturyzowania swojego światopoglądu, oraz który zastosowali na naszym świecie. Nie tyle kontynuują oni wpajanie tego poglądu w naszą domenę świadomości, co polega to na tym, że zrobili oni tak wiele tysięcy lat temu i paradygmaty te wpoiły się w naszą świadomość trójwymiarową. Można o tym myśleć jak o wbudowanym artefakcie ludzkiego genomu, przez który pięć zmysłów karmi umysł oraz rozwija umiejętności przetrwania. Poprzez wyrażanie tych umiejętności przetrwania, ludzkość rozgałęziła się na klasę elity oraz na klasę pracującą. Klasa elity obejmowała zakodowanych przywódców, którzy rozwinęli systemy organizacji do powiększania ich wpływu. Rozgałęzienie jest jak podział komórkowy, kontynuuje ono rozgałęzianie i mnożenie klas oddziaływania. W najwyższej klasie oddziaływania zasiadła władza królewska i jej dwór. Religia stała się inną klasą elitarności, podobnie jak organizacje wojskowe."


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 19, 2010, 05:15:58
Cytuj
Sarah54
Kachuna-dowiedzmy się dokładnie, co znaczy Animus- to bardzo ważne, żeby wiedzieć o :diabełku w pudełku:
Wszystko dobrze,Sarah54,tylko ja chcialbym dowiedziec sie Twojej opinii na ten temat -
z serca,umyslu i czucia,.a doslowne cytaty z WM przytaczane jako Twoje odpowiedzi,nie maja
dla mnie zadnej wartosci i odrzucam je,podobnie jak zrobilem to z  WM.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 06:08:51
A czy moje odczucia będą dla Ciebie wiarygodne?
Jeśli tak, to dlaczego?
Jeśli nie, to po co chcesz wiedzieć?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 07:29:54
...Judasz z Judaszem robi interes.. wszystko przeciwko NAM..i temu wlasnie musimy sie przeciwstawic i duchowo i fizycznie.Amen.
Animus= Zetaki,Annunaki,Orioni,Szaraki,Draco..podobno w sumie 56 ras.Czy nie za duzo jak na nasze cztery?

 A, czy Ty czasem Kahuna nie robisz sobie z premedytacją naokoło wrogów.
Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że wszyscy naokoło są źli.
Po co Ci takie zadry w sercu,  które jakby nie było przecież wracają do Ciebie.
Bądź jak kwiat, który rozsyła swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.
Nikt Ci nie robi krzywdy.Masz co jeść, bomby Ci na głowę nie lecą, masz nieograniczony dostęp do wiedzy, co Ci jeszcze potrzeba ?
Ludzie ostatnimi czasy naczytali się rozmaitych torii spiskowych i zaczynają wierzyć, że to wszystko święta prawda. I mają teraz pełno wrogów nie tylko na Ziemii, ale jeszcze pełno ich w kosmosie. Trochę prawdy w tym jest, ale ma to trochę inny wymiar. Lata spokoju i dobrobytu uśpiły ludzkość, a powszechnym zjawiskiem stał się komformiz i życie w systemie zysków i strat.Czyli, albo coś mi odpowiada, coś jest dla mnie korzystne, albo nie. A to co według mojej opini jest   niekorzystne chcę z tym walczyć, a nawet zniszczyć.
Czy tak postępuje świadomy człowiek ?

WM nie jest dla mnie żadnym idolem.Świat zewnętrzny traktuję jako źródło informacji i wyciągam z niego co się da dla swoich potrzeb.
Zamiast się burzyć na te 56 ras, które Twoim zdaniem to wrogowie, o wiele lepiej byś zrobił, jakbyś zadbał o siebie wstępując na swoją ścieżkę mocy.Jeżeli miłość to cudowne lekarstwo, to pokochaj siebie i ulecz swoje życie. Na tyle na ile będziesz świadomy, na tyle będziesz niezależny, wolny i szczęśliwy i nikt Ci tego nie odbierze, tudzież żadni obcy.
Jestem przekonany, że inni (łącznie z obcymi cywilizacjami) traktują nas tak jak My traktujemy siebie.
Szukanie winnych i sprawców jest totalną głupotą i robienie z siebie ofiary.Nikt nie ma władzy nad Tobą -żadni obcy, iluminaci itd.. dopóki ''archetyp ofiary'' nie da temu przyzwolenia.
Jeżeli ktoś sądzi, że jacyś obcy nim manipulują, wpędzają w jakieś systemy niewoli, wiecznej karmy itp... to pod tą prawdą kryje się zupełnie inna prawda - jestem ofiarą w rękach obcych sił i okoliczności.
Tak właśnie widzi i projektuje swój świat ''ofiara''. A skoro taki widzi - taki otrzymuje, przyciagając do siebie sytuacje i zdarzenia potwierdzające zgodnie z prawem manifestacji.

Pytanie tylko jak długo można pogrążać się we własnej niedoli zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje życie, czyniąc z siebie rolę bezwolenej ofiary, którą inni tudzież ''obcy'' manipulują.
To po prostu jakieś opętanie i wrzucanie samego siebie do błota.
Czyli ignorancja swojego nieocenionego, przeogromnego, wielowymiarowego, wspaniałego bytu.
Jestem w szoku jak czytam opinie KIARY i innych stwierdzające, że różni ''obcy'' nami manipulują i robią inne rzeczy. Oto ofiara, która tak projektuje swoje życie i takie właśnie zbiera plony. A poźniej pisze ''prawdę'', która jest wynikiem jej własnych iluzji i projekcji.







Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 07:52:39
Ten krótki cytat wyjaśnia wiele procesów i przypadków, które na poziomie energetycznym dzieją się na ziemi...

James – Odpowiedź 7: Nie ma naprawdę żadnych istot, „które nadal usiłują kontrolować rodzaj ludzki”. Tak jak wspomniałem wcześniej, przywództwo Animus, istoty które kontrolowały ludzkość, osiągnęły to czego chciały od tej planety i jej mieszkańców, po czym odeszły.

Istoty które wciąż tu pozostają, a które były zestrojone z Animus, nie mają pozaziemskiego pochodzenia; są one pozawymiarowe, w tym sensie, iż nie manifestują się one zwyczajnie w naszej czasoprzestrzeni, jednakże mają częściowe rozeznanie o naszej rasie i planecie, poprzez które zachodzi ich zaangażowanie. Rasa ludzka jest generatorem ogromnej ilości energii i istnieją istoty w innych czasoprzestrzeniach, które pragną korzystać z tej energii. Energia o której mówię jest elektromagnetyczna, i wytwarzana jest przez nasze emocje, oraz w znacznie mniejszym stopniu, przez nasze myśli. Istoty te nie tyle próbują kontrolować ludzkość, co używać energetyk emocjonalnych ludzkości do ich własnego celu.

Nie są oni tymi, którzy organizują wojny lub katastrofy emocjonalne. Ludzie są wystarczająco podatni, aby robić to samemu. W wielu przypadkach istoty te są odpowiednikiem ryby pilot, która podczepia się do rekina, posilając się przeoczonymi przez niego resztkami jedzenia. W skrajnych przypadkach mogą one podczepić się do człowieka lub organizacji żyjących w głębokich dramatach niepokoju i turbulencji emocjonalnych. Lecz jak już powiedziałem, nie jest to to samo co kontrolowanie rodzaju ludzkiego; bardziej ma to formę relacji pasożytniczej.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2010, 08:57:27
Tak , tak Silwer wszyscy ludzie razem ze mna sa w kole karmy a Ty jeden nie , bo tak wlasnie myslisz. ;D
No to moze pomysl sobie ze jestes obecnie murzynem jakims zulusem albo innym , a zapewne z powodu Twoich mysli tak sie stanie natychmiast , bo wszak mozesz to mysla uczynic.

east przytoczony przez Ciebie fragmet jest bardzo wymowny i konkretny , mowi bardzo wiele.Oczywiscie ze okreslenia podawane przez WM sa pomiesyane ukayujac  kto jest kim . Ale jasno jest napisane ze istoty te nie posiadaja biologi ptakiej jak czlowiek i usiluja stworzyc w kosmosie cywilizacje nam podobna.
W czasach wchodzenia w wyzsza wibracje tworzywem juz nie sa emocje o niskich wibracjach a energia milosci. No dobrze ale skad ja wziac jak samemu nie ma sie mozliwosci korzystac z tej  ktora otacza  ich w kosmosie?

Jest jeden prosty sposob polaczyc wszystkie serca ludzkie z tym jednym energetycznym ktore stworzyli i pobierac przez ta maszyne energie ktora beda dostarczali ludzie z ziemi przepuszczajac przez swoje serca energie do tamtego zbiornika , lub super banku energetycznego.

Technika jest podana , wiec do dziela ludzkie maszynki zasilac tych , ktorzy sami milosci w sobie nie posiadaja.

Gdyby Stworcy byla potrzebna energia milosci od ludzi taki system polaczeniowy z przekazem zwrotnym istnial by od mometu stworzenia. A nie istnieje , jest owszem ale tylko w jedna strone do ludzi a nie od ludzi , idioty ze mnie nikt robil nie bedzie , naczelne dowodstwo WM tez nie.

I jeszcze jedno ,depozyt energetyczny w sercu? nie w sercu tylko w gralu i jest niezbedny nie do wymiany towarowej tylko do naszej iluminacji , rozswietlenia , przemiany komorkowej wejscia w wyzszy wymiar.
To chyba normalne ze slaby czlowiek z mala iloscia sily energii na 10 pietro nie wejdzie sam , bedzie stal przy drugim i rozmyslal o swojej niemocy. A sprytni WM beda zacierali rece ze podstepnie i cwano ponownie udalo  sie zaprzac niewolnika do pracy i przekazywania im energii , tylko owyzszej czestotliwosci tym razem , bo taka jest niezbedna. Juz od dawna te zswiatowe "elity" prosza ludzi o przekaz w kosmos energii milosci ktora to oni maja ratowac ziemie. Oczywiscie zabawa dla idiotow .... Dajcie nam wasza energie to my was uratujemy .... hahaha  haha.. turlam sie ze smiechu.
A moze my posiadajac swoja energie uratujemy siebe , bez kolejnego nas z niej ograbiania?

Po jasny gwint komus energia ludzka w kosmosie jak tam jest jej bez liku , kazdy moze z niej korzystac ile che?
A tak moze , ale nie syntetyki bo nie posiadaja biologii ludzkiej i ich krolestwa nie moga istniec bez zasilania z ziemi na ktorej ludzkosc przetwarza energie orgonowa w potecjal im potrzebny.

We wczesniejszym opisie serca  ( nie energetycznego) jest wyrazny opis iz kazda istota jest z nim polaczona , energia zycia , milosci bezwarunkowej plynie z niego do czlowieka ale nie odwrotnie , nigdy nie jest odwrotnie , nawet w opisie tworzenia sie ciala ludzkiego , embrion tworzy serce , ktore tworzy nastepne organy! Czyli energie posiada serce i to ono tworzy  UCZUCIEM , JEGO POZIOMEM W SOBIE  reszte organow , ktore doskonalosc swoja otrzymuja dzieki mocy serca! Ale to nasze serc ludzkie polaczone z sercem Stworcy OTRZYMUJE ENERGIE BY MOGLO ZYC !!! A NIE ODDAJE JA STWORCY!

Co wiec chce od nas WM? Nie mogac posiadac energii jak Stworca stworzyli serce energetyczne , ktore do swojego istnienia potrzebuje ENERGII bo nie asymiluje energii milosci bezwarunkowej w kosmosci. Tak wiec usiluja polaczyc z nim ludzkie serca zeby je zasilalo miloscia plynaca z nich , a ono z tej milosci ( to caly czas energia , ktora jest tworzywem) beda budowali sobie swoje syntetyczne krolestwa , tylko juz w wyzszych wymiarach wibracyjnych , nie na najnizszych poziomach , ale caly czas nie przekraczamy 3 czakry, czyli milosci uwarunkowanej.

Podstep wspanialy , plan chytry , ludzie nieswiadomi i naiwni, super.

Ludzie polaczeni - podlaczeni do ich serca energetycznego maja tylko zasilac je miloscia ze swoich serc , czyli technicznym polaczeniem przepuszczac obnizona energie milosci do ich banku.

Kandydatow chetnych mamy juz 3 Silwer , east i sarach54 , kto nastepny?

A co dla nas? A no nic , my tylko mamy byc przetwarzaczami energiidodlonczonymi do ich banku , ktorzy za iluzje swojego rozwoju maja sluzyc innym by ci inni mogli nadal nimi wladac.
Od nowa to samo , dajcie nam a my bedziemy wiedzieli co z tym zrobic , bo was naiwniakow i tak da sie nabic w butelke.

A ja temu mowie NIE! NIE! NIE! zadnego wykorzystywania nieswiadomosci ludzkiej , zadnych podstepow i zadnego niewolnictwa dalej!

Kto chce , prosze bardzo , ale z pelna wiedza na temat i pelna swiadomoscia co go czeka.

I jeszcze jedno wiele w tych informacjach o roznych niciach , takich i siakich.... a gdzie sie podzialy czakry? Boskie centra energetyczne , ktore sa odpowiedzialne za rozne poziomy wibracji? Jakos tak nagle zniknely czy co?  jest tm raz uzyte bardzo ciekawe sformuowanie podane przez autora " NASZ STWORCA" warto na chwile sie nad tym zastanowic co to znaczy ICH STWORCA , bo nie bylo to okreslenie dotyczace STWORCY WSZECHRZECZY , a stworcy ICH , czyli tych energii.

Sporo jest bardzo wymownych informacji rozjasniajacych ten podstewp , trzeba czytac ze zrozumieniem i po woli zastanawiajac sie co to znaczy? I dlaczego uzywany jest taki technologiczny jezyk malo przystepny dla CZLOWIEKA?

Zasada jest prosta, zym mniej rozumiesz ludzka maszynko , a wydaje ci sie ze rozumiesz , tym lepiej dla nas. Bo chodzi nie o twoje zrozumienie , a o danie zgody twoja wolna wola zeby te byty mogly cie czlowieku eksplatowac.
I tyle.


Kiara :) :)


ps. Ja w to energetyczne bagno napewno nie wejde i nie podlacze sie do zadnego badziwiastego energetycznego serca zeby ktos mnie doil z energi ile wlezie. A poniewaz mam prawo decydowac moja wolna wola i tworze moj swiat wiec mowie NIE! NIE! NIE! temu perfidnemu podstepowi.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 09:12:42
Lecz jak już powiedziałem, nie jest to to samo co kontrolowanie rodzaju ludzkiego; bardziej ma to formę relacji pasożytniczej.


 Dokładnie tak.
Można na necie znaleźć ciekawe, czy nawet naukowe opracowania dotyczące postaw tzw. dawców i biorców, pasożytów i agresorów.
Są to postawy, które w świecie fizycznym realizują energetyczne wzorce.Wszechświat jest lustrem, czyli tym, który odzwieciedla nasze myśli, emocje i przekonania o sobie samym innych ludziach i świecie -wszechświecie.
Jeżeli nawet dzisiaj zaatakowała  by nas jakaś ''obca cywilizacja'', czy zaczęła dokonywać jakiś manipulacji, będzie to tylko odzwierciedleniem zbiorowej świadomości. Świadomości, która nie ma szacunku do życia, prowadzi bratobójcze wojny, niszczy i eksploatuje do granic swoją Matkę Ziemię, zabija masowo zwierzęta, wierzy bezwolnie w jakiegoś '' Boga' , który ponoć jest w Niebie, a nawet go demonizuje, twierdząc, że to Szatan jest sprawcą wszelkiego zła i wszelkiego grzechu.
Jeżeli ludzie tak postępują, są tacy głupi i opętani, to dziwię się, że ich energetyczne wzorce ( system wartości) nie przyciagnął tutaj już kogoś, kto pokazał by tym istotom o nazwie ludzie - co czynią !
Jak traktujemy siebie, swoje nieocenione istnienie, które jest darem, tak  traktują Nas inni. Otrzymujemy więc to co sami dajemy.
Szukanie u obcych ras i innych cywilizacji jakichkolwiek przyczyn naszych niepowodzeń, czy prób manipulacji jest głoptą, wręcz opętaniem.
Wszechświat nikogo nie krzywdzi.Jest doskonały i mądry.
Warto poświęcić nawet 10 lat  i zrozumieć tą mądrość i w końcu wziąć odpowiedzialność za swoje życie, a nie być sedzią, cenzorem, katem, kaznodzieją i bezwolną ofiarą.
Twoje ciało składa się z gwiazd, Twoja ''dusza'' jest wspaniałym kosmicznym wędrowcem, Twój ''Duch'' jest sterem i żeglarzem w tej wspaniałej przygodzie, a Ty robisz z siebie idiotę.
Oby tak dalej...
 
 
 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 09:15:11
Silver, jeszcze niedawno sam grzmiałeś, jak to obcy nas kontrolują i zniewalają. Pisałeś o obcej świadomości, która wiele tysięcy lat temu wtargnęła na Ziemię i zniewoliła człowieka…

… teraz zdajesz się nie dostrzegać tendencji pewnych grup (elit) do przeorganizowania struktur społecznych na Ziemi, do rzeczywistego wprowadzania NWO. Czy raptem oślepłeś na to, co się dzieje? Czyż te wszystkie konflikty zbrojne, głód, niewolnicze traktowanie pracownika, propaganda piorąca umysły, sztucznie wywoływane kryzysy itd. nie są wynikiem działania tychże uzurpatorów do sprawowania władzy nad nieświadomym człowiekiem?

Zgadzam się, że świadomość ma wartość wyzwalającą, ale zaprzeczanie istniejącemu obrazowi świata nie zmieni go. Sam jesteś trybikiem systemu, bez względu na Twoje kwieciste mowy… a przenoszenie ciężaru odpowiedzialności z manipulantów na nieświadomą ofiarę bez wskazania, że manipulant istnieje niczego nie uzdrowi…
By coś zmienić, trzeba widzieć świat taki, jaki jest, mimo, że nazywane jest to iluzją. Jednak iluzja ta dotyka nas materialnie i boli… a rola ofiary? A czy Twoje oświecenie wyzwoliło Cię jako człowieka spod jarzma systemu? Przecież tkwisz w nim tak samo jak każdy… nawet w jakimś stopniu umacniasz go twierdząc, że nie ma żadnych okupantów…

Może nie wszystko, co napisałam faktycznie Ciebie dotyczy, jednak zwracając się do Ciebie pisałam raczej o pewnych postawach funkcjonujących w wielu ludziach.
Pewne „duchowe” nauki mają moc podtrzymywania status quo…  i często „oświecony” nieświadomie jeszcze bardziej pogłębia się w swojej ignorancji i podległości...

Wracając do WM, ich teksty energetycznie odrzucają mnie… ale to moje odczucie…


Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 09:20:49
A ja temu mowie NIE! NIE! NIE! zadnego wykorzystywania nieswiadomosci ludzkiej , zadnych podstepow i zadnego niewolnictwa dalej!

Kto chce , prosze bardzo , ale z pelna wiedza na temat i pelna swiadomoscia co go czeka.



Oto OFIARA, na dodatek próbująca jeszcze imputować w innych ludziach lęk.   
Zaiście żałosna postawa ! Postawa zniewolenia i ignorancji.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 09:24:27
Cytat: Kiara
"Gdyby Stworcy byla potrzebna energia milosci od ludzi taki system polaczeniowy z przekazem zwrotnym istnial by od mometu stworzenia. A nie istnieje , jest owszem ale tylko w jedna strone do ludzi a nie od ludzi , idioty ze mnie nikt robil nie bedzie , naczelne dowodstwo WM tez nie.|(Kiara)

Moją wolną wolą jest pozwolić , by częstotliwość miłości od Stwórcy Wszechrzeczy przepływała do każdej siostry i brata na Ziemi.
To się odczuwa świadomie.

Cytat: Kiara
"Po jasny gwint komus energia ludzka w kosmosie jak tam jest jej bez liku ,...(Kiara)

Patrz: odpowiedź powyżej.


Język dzisiaj także ewoluuje, Kiaro- i nie da się wytłumaczyć człowiekowi zjawisk energetycznych i fizycznych, używając li tylko języka poetów. Rośnie też młode pokolenie, które będzie rozjaśniać sferę nauki i nie tylko.

Ptaku- zmieniają się odczucia i poglądy ludzi. Nie może to być zarzut.
Jedynie dowód na dorastanie i pozwolenie sobie na większą swobodę myśli i odczuwania.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 10:04:22
Silver, jeszcze niedawno sam grzmiałeś, jak to obcy nas kontrolują i zniewalają. Pisałeś o obcej świadomości, która wiele tysięcy lat temu wtargnęła na Ziemię i zniewoliła człowieka…

 Dlaczego zniekształcasz obraz czyichś wypowiedzi ?
To, że kiedyś przytoczyłem z Kalendarza Majów zapis dotyczący tego, że 6600 lat temu wtargnęła tu obca świadomość, to nie oznacza tym samym, że grzmiałem o jakimś kontrolowaniu i zniewoleniu ludzkości.
Ten temat wymaga rozszerzenia i zrozumienia co można odnaleźć przyczyny tego stanu rzeczy między innymi np : w tekstach Antony Parksa, który dokonał wnikilwej analizy i tłumaczenia starożytnych tekstów.
Dziwię się, że tworzysz tu zarzuty wobec mnie, który próbuje wyprostawać te różne ''druty'', tylko nie wobec tych, którzy skutecznie i w co drugim poście krzyczą o manipulacji i zniewoleniu ludzkości.
Wierzysz w manipulacje, zniewolenie i NWO to podaj sobie ręce z KIARĄ.
Wiara, czyni cuda hehe ( zgodnie z prawem manifstacji), więc Was zapuszkują zgodnie z Waszym własnym życzeniem.
Wszystko tworzysz myślą, jak to pisał kiedyś LESZEK, w związku z tym zastanów się co nimi tworzysz.






Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 19, 2010, 10:30:18
Tak mozna sie wystroic w gornolotne slowa , mozna i mozna mowic iz mam przekazywac milosc innym mozna i jeszcze wiele mozna.

Skoro zyjesz czlowieku na ziemi i chcesz zeby milosc , ktora niesiesz w sobie emanowala do innych zyjacych istot tak sie dzieje. W fizycznosci za pomoca kontaktow fizycznych. Czyli czyn dobro a ono swoja MOCA przemienia otaczajacy swiat w piekno i harmonie.

Ale po co masz swoje ludzkie serce podlanczac do energetycznego i tam pompowac swoje uczucia? No po co?

Serce pelne milosci i dobra to w Zaswiatach , ktore nas stworzylo ( wydzielilo z siebie jako Iskry Boze) jest z nami , a my z nim polaczone przez promien milosci laczacy Iskre z wielkim ogniem z ktorego pochodzi. Wiec pytam jeszcze raz w jakim celu ta cywilizacja stworzyla serce energetyczne i w jakim celu kaze sie ludziom z nim laczyc?

W jakim celu istnieja ci przewodnicy nauczyciele , ktorzy steruja tymi polaczeniami? To jest zwykla siec technologiczna na zasadzie malych elektrowni zasilajacych duzy zbiornik z ktorego ktos czerpie energie dla swoich ukrytych celi. I to wszystko.
Robienie z ludzi idiotow trwa od wiekow , wykorzystywanie ich energetyczne tez. Zakrywanie rekoma oczu i mowienie nie ma tego , ja tego nie widze , bo sobie wymyslilem inny swiat niczego nie zmienia. To substytut na zasloniecie rzeczywistosci nas otaczajacej , albo kolejny sposob robienia z ludzi balonow.

Do dzielenia sie pieknem , dorem , miloscia i szczesciem z drugim czlowiekiem nie jest nam potrzebne zadne serce energetyczne. to dzieje sie na wszystkich planach od mometu stworzenia zycia w sposob naturalny.
Nikt nam nie musi wmawiac iz tego nie ma i bedzie jak sie podlaczymy do jakiejs maszyny udajacej serce. zadna maszyna nie posiada uczuc i nikogo nimi obdarowywac nie bedzie i zadnej maszynie uczucia ludzkie nie sa potrzebne a tylko i wylacznie nasza energia , ktora ja zasili i cel dla ktorego ja zrobiono.

Kazda maszyna jest tworem jakichs istot dla jakiegos celu , istot , cywilizacji , nie ma to nic wspolnego z naszym naturalnym celem rozwojowym przekazanym nam przez Stworce. Jest obejsciem Jego praw dla kolejnego ograniczenia Ziemian w momecie przejscia w wyzszy wymiar.

Czy to jest sreaszenie? Nie w zadnym wypadku , jest to przekaz informacji w celu dokonania wyboru , przez swiadomych ludzi.

Silwer , a moze stan przed pedzacym pociagiem( raczej nie rob tego , bo grozi smiercia) i powiedz sobie ze to tylko obraz stworzony i Ty swoja mysla mozesz go zmienic w kazdej chwili. Mozesz ?

Jak nie to nie rob ludziom wody w mozgu , bo zyjemy w okreslonych parametrach fizycznych i one nas ograniczaja , je mamy zmienic energia , ktora mamy w sobie , kazdy dla siebie tworzac indywidualnosc w zbiorowosci.

To o czym opowiadasz owszem istnieje ale w w Swiecie NIEFIZYCZNYM , tam mozesz tworzyc mysla i to tez na miare swojego poziomu energetycznego , ktory podnosisz doladowywujac sie na ziemi. A pewne spryciuchne istoty , chca cie rozladowywac jeszcze za zycia bys wracajac w zaswiat nie stal sie energetycznie rowny im. I to cala prawda.
A przy okazji z tej energii tworza sobie swiaty i wszechswiaty czerpiac energie z naiwnych niewiedzacych nic ludzi.


Kiara :) :)


ps. Wole sobie podac reke z Ptakiem bo Ona kobieca intuicja doskonale rozumie istote rzeczy a nie lyka ciagle kolejne objawienia nowych przekazow Pan Parks owszem duzo napisal , ale wcale to nie znaczy ze dobrze i prawidlowo. Kto zna temat nie tylko z czytania ksiazek odrazu to zauwaza.
Dla mnie nie jest zadnym autorytetem niepodwazalnym , istnieje wiele sprzecznosci w jego przekazach.

Tak , tworzymy mysla , ale JAKOM? zmanipulowana przez jakies maszyny podpisujace sie WM?

My mamy tworzyc SERCEM a ciagle na plan pierwszy wsadza nam sie jakies technologie stworzone kalkulacja mozgu.


A walka caly czas toczy sie o to samo , O ENERGIE , zmienil sie tylko  niezbedny jej potecjal. Tak wiec juz srebrny sznur laczacy z 3 czakra stal sie bezuzyteczny. Potrzebne jest nastepne podlaczenie , nowe z sercem Czlowieka , by teraz wydoic go z energii uczuc.

Ilu jest na ziemi przedstawicieli tej cywilizacji popierajacych jej plany? Oj duzo , duzo i to jest smutne naiwny Czlowieku , ktory myslenie i odczowanie wlasne deponujesz w ich lapy.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 10:32:35
Cytat: Silver
Wierzysz w manipulacje, zniewolenie i NWO to podaj sobie ręce z KIARĄ.

Silver, ja nie muszę wierzyć, bo obserwuję co się dzieje… zamykanie oczu i rojenie o tym, że jest się poza, niczego nie zmienia. Ale można śnić piękny sen, tylko fakty jakoś nie pasują do snu…

Na szczęście istnieją inicjatywy zapobiegające… jak chociażby ta z naszego podwórka, w sprawie sprzeciwu zalegalizowania GMO…
Zakaz dopuszczenia GMO został prawnie usankcjonowany dzięki fizycznym działaniom, te zaś dzięki dostrzeżeniu zagrożenia ze strony chcących czerpać korzyści. To jest fakt, jak tysiące innych i taka jest droga wyjścia z roli ofiary… widzieć i czynnie działać… a nie tylko tworzyć mentalne obrazy…
Fizyczność wymaga działań fizycznych, choć te poprzedzone muszą być wyobrażeniem mentalnym, ideą…

A ręce podaję każdemu człowiekowi, któremu na sercu leży dobro innego człowieka…  :)

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 10:41:15
Po co istnieją przewodnicy duchowi, nauczyciele, myśliciele i wzniesieni mistrzowie?

Łatwiej będzie nam odpowiedzieć, gdy przedyskutujemy na czym polega energetyka wierzeń.
Mnie interesuje szczególnie transfer energii od wyselekcjonowanego członka Hierarchii i uprzedniego przygotowania się jednostki.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 10:52:24
A jednak strach Kiaro ... ?

Szczerze mówiąc to do głowy mi nie przyszło, że miłość , którą człowiek emanuje DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA, zbierać mają WM - anonimowo ukryci tuż za zasłoną energetyczną, czyhający niczym podstępny złodziej. To jest jakaś paranoja strachu, która z Ciebie emanuje Kiaro.
Nawet, gdyby tak było, ze WM pobierają jakąś porcję energii dla siebie ( na takiej zasadzie, o jakiej James sam pisze ) :
Cytuj
istoty te są odpowiednikiem ryby pilot, która podczepia się do rekina, posilając się przeoczonymi przez niego resztkami jedzenia
Nawet, jeśli tak jest, to ryby-piloty pełnią ważną rolę w ekosystemie czyszcząc środowisko z "niestrawionych" resztek.
Nie jest dla mnie do końca jasne kim są WM , ale dopóki dzielą się swoimi informacjami za darmo i nie czynią mi krzywdy ( a ja ich nie mam obowiązku zasilać, jak mi sugerujesz Kiaro i tego nie czynię ), to nie mam powodu popadać w paranoję.
Co więcej - chętnie podzieliłbym się nadwyżką swojej energii serca z ludźmi, którzy tego potrzebują. Pamiętajmy cały czas, że energia Stwórcy ( energia pola punktu zerowego - jak ktoś woli), jest nieograniczona i nielimitowana z naszego ludzkiego punktu widzenia. Użyczyłbym siebie jako kanału transferowego i nawet zaakceptowałbym, aby ktoś skorzystał z tej energii ( prowizja) jeśli tylko potrafiłby lepiej niż ja dokonać jej redystrybucji wśród ludzi i dla ludzi. Mówimy cały czas o nadwyżkach uzyskanej energii.
Przecież to samo robimy na co dzień. Idziemy do szewca by naprawić buty i za to mu płacimy. Płacimy swoimi środkami za naprawę butów dla całej rodziny - za kilka par wyjdzie taniej. Nie naprawiamy butów sami, gdyż są ludzie, którzy to robią lepiej niż my.
To samo czynimy obecnie oddając swój głos w wyborach na tę czy inną partię, która w naszym imieniu ma się zająć organizacją Państwa.
Trudno mi jest wyobrazić sobie porządek na świecie bez choćby podstawowej organizacji.
 7 miliardów indywidualistów, każdy z własnym napełnionym graalem i róbta co chceta ? Nie wiem czy to dobry pomysł. Tym bardziej w świecie gdzie cały stary System upadnie. Może się to samo poukłada na zasadzie samoorganizujących się struktur, a może nie. My, ludzie akceptujemy porządek i dlatego opłacamy policję, choćby po to, aby - gdy sygnalizacja wysiądzie - ktoś organizował ruch. Podobnie w grze w piłkę - zatrudniamy sędziego, który ma zapewnić płynność i sprawiedliwość gry, wyłapuje przewinienia i nikt z tym nie dyskutuje. Tak postępujemy my - ludzie. Może w świecie myślicielskim każdy sobie rzepkę skrobie, ale my, ludzie jesteśmy istotami społecznymi, a społeczeństwo wymaga logistyki, dystrybucji  i sprawnej organizacji. Do tego zadania zatrudniamy fachowców i godzimy się im płacić. A kiedy nadużywają oni swojej władzy to się ich po prostu wyrzuca. Przy tym powszechnie akceptujemy to, że rządzący za te nasze prowizje budują sobie domy/królestwa - niech sobie budują, ale niech też sprawnie zarządzają z korzyścią dla mnie oraz innych ludzi.
Może to jednak ja się mylę.
Ktoś zna lepszy sposób na życie tu, na Ziemi, a nie w jakimś wyimaginowanym świecie bezwarunkowej, bezkształtnej, niewyobrażalnej miłości ?

Natura organizuje się w harmoniczne ekosystemy i tu może leżeć podpowiedź. Istnieje Wyższa Inteligencja, która organizuje te ekosystemy. Tak jakby szkielet wokół którego organizuje się świat żywy. I my - ludzie, również jesteśmy czymś więcej niż wydzielonymi jednostkami. Na planie pozafizycznym posiadamy swoje energetyczne odpowiedniki - Wyższe Jaźnie, które współpracują ze sobą w harmonii, czego efekty przejawiają się na planie fizycznym. Ufam, że połączenie z własnym energetycznym odpowiednikiem -Wyższą Jaźnią zwiększy mój potencjał zrozumienia tej harmonii.
Dlatego nie zasilam bytów zewnętrznych, traktując ich wszak z szacunkiem, jako dobrych w swojej dziedzinie fachowców, lecz raczej w sobie szukając dróg do uniwersalnych praw i harmonii ze wszystkim co jest.
To tak dla wyjaśnienia, Kiaro, abyś nie musiała mnie wtłaczać w ramki WM, bo tego sobie nie życzę. Oni nie zaistnieli sobie przypadkowo. To również część planu KONSTRUKTORA Wszechświata- Stwórcy.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: chanell Lipiec 19, 2010, 10:58:23
Ptak
Cytuj
Wracając do WM, ich teksty energetycznie odrzucają mnie… ale to moje odczucie…

Mam takie samo odczucie jak ty :D  Kiedyś próbowałam to czytać,ale dla mnie  to masło maślane,nie trawię tego.

Silver podoba mi się Twoje podejście do tematu WM ,może dlatego że masz taki  śliczy awatar   ;D


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 11:15:40
Cytat: East
Może to jednak ja się mylę.
Ktoś zna lepszy sposób na życie tu, na Ziemi, a nie w jakimś wyimaginowanym świecie bezwarunkowej, bezkształtnej, niewyobrażalnej miłości ?

East, czy miłość jest bezkształtna i niewyobrażalna? Przecież ona, gdy się przejawia nadaje każdy pożądany kształt, ona pcha nas w kierunku dobra i piękna. I jest dotykalna, namacalna, więc jak najbardziej wyobrażalna…
Gdyby człowiek zamiast zatrudniać służby porządkowe dopuścił do swoich serc miłość, wszelkie służby byłyby zbędne… bo człowiek kochający drugiego człowieka nie krzywdzi i dba o jego dobro na równi z własnym…
… ale to wszystko przecież wiesz…  :)

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 11:43:14
Ale po co masz swoje ludzkie serce podlanczac do energetycznego i tam pompowac swoje uczucia? No po co?


Kto napisał, że ludzkie serce należy podłączać  do energetycznego (jakiego energetycznego) ? i pompowac swoje uczucia ?



Serce pelne milosci i dobra to w Zaswiatach , ktore nas stworzylo ( wydzielilo z siebie jako Iskry Boze) jest z nami , a my z nim polaczone przez promien milosci laczacy Iskre z wielkim ogniem z ktorego pochodzi. Wiec pytam jeszcze raz w jakim celu ta cywilizacja stworzyla serce energetyczne i w jakim celu kaze sie ludziom z nim laczyc?

Silwer , a moze stan przed pedzacym pociagiem( raczej nie rob tego , bo grozi smiercia) i powiedz sobie ze to tylko obraz stworzony i Ty swoja mysla mozesz go zmienic w kazdej chwili. Mozesz ?

Jak nie to nie rob ludziom wody w mozgu , bo zyjemy w okreslonych parametrach fizycznych i one nas ograniczaja , je mamy zmienic energia , ktora mamy w sobie , kazdy dla siebie tworzac indywidualnosc w zbiorowosci.


  Cały Twój problem KIARO polega na tym, że wszystko jest odbiciem Twojego lęku. Piszesz o Stwórcy, a nie masz zielonego pojęcia kim On jest, nie masz żadnych dowodów na poparcie swoich tez ( choćby były nawet one prawdziwe), a co gorsza uzurpujesz sobie jakieś dziwne prawo zbawienia ludzkości, które mam rozumieć nastąpi poprzez to, że usiądziesz przed komputerem i na Cheopsie napiszesz co mają ludzie robić, żeby nie wpaść w szpony jakiś '' obcych'' sił.
Jakbyś jeszcze prowadziła jakieś seminaria, napisała jakąś poczytną książke, która dotarła by do ludzkości, to bym się zgodził, że nastąpi jakiś efekt.Coś powiedzmy w rodzaju Davida Icke, czy Projektu Camelot.Tymczasem Twoje poglądy czyta zaledwie kilka osób, a Ty naiwnie sądzisz, że zmienisz przez to świat.
Świata nie zmienisz, żadzi się on swoimi prawami, a nad wszystkim czuwa uniwersum, a nie KIARA, czy Silver !
W istocie mam nieodparte wrażenie, że walczysz sama z sobą i wkładasz wiele wysiłku w ochronę swoich przekonań, a kilku ludzi, którzy to czytają  - jutro zapomną o czym była mowa, bo taka jest prawda.
I taki jest efekt końcowy Twojego działania, czyli żaden...
Twój pragmatyzm jest żenująco nieproduktywny. To samo można powiedzieć o innych teoriach np. Totalizmie J.Pająka, który w znacznej mierze dzisiaj zweryfikował swoje poglądy i jak sam rzekł, stworzył światowy oportunizm wobec sił zagłady ludzkości, co przyczyniło się do wytworzenia niezliczonej ilości negatywnych pól energii, które w świadomości ludzkiej działają destruktywnie, obniżając ludzką świadomość.
Jakakolwiek wiedza nie poparta swoim własnym doświadczeniem nie ma wogóle żadnej wartości.
Wszechświata, ani '' Stwórcę'' nie intersują Twoje, ani moje prawdy, a nawet go nie interesuje, czy będziesz jutro żyć, czy nie.
Jest tak ponieważ Twoja interpretacja życia, istnienia, działania energii i wielu innych rzeczy jest tylko Twoją interpetacją,  jest Twoim Światem i Twoją lekcją, którą chcesz wnieść w rzeczywistość posługując się 5 % przepływem energii - informacji.
Ludzie, którzy naprawdę coś wielkiego chcą dla świata zrobić,
zauważ, że wogóle ich tu nie ma i nie produkują się na internetowych forach.
Są to ludzie, którzy działają w różny sposób, choćby z miłości do życia i jego istnienia założyli organizacje, stowarzyszenia, założyli strony pomocy dla innych np. Stopcodex, który wiele przyczynił się do  likwidacji GMO, nie poprzez pisanie jaśnieoświeconych postów na Cheopsie, tylko przez rzetelne działania.W związku z tym jestem wdzięczny tym ludziom za ich pracę, ale Myślicieli, których pełno wokół skupiających się na produkcji forumowych postów, którzy święcie wierzą w to co wierzą i myślą, że przyniesie to jakiś spektakularny efekt, to brzmi to bynajmniej naiwnie.
Nie pisze to po to, aby Ci robić zarzut, tylko pomyśl jakie przynosi to efekty ?Większość czasu spędzasz przed komputerem, więc na koniec pytanie o sens tej totalnie niefektywnej pracy w uświadamianiu, kilku zaledwie ludzi o zagrożeniach z ''kosmosu''. Czy uważasz, że w ten sposób cokolwiek zmienisz ? Jesteś wybitną optymistką, jeżeli sądzisz, że (choćby była prawda co twierdzisz), to pisząc te posty, które czyta znikomo wąskie grono ludzi, zmieni to cokolwiek.
A skoro nie zmieni, bo nie zmieni, to na czym to uświadamianie wąskiej grupy cztelników ma na celu ?
Więc jak powiadam napisz książke wystąp w TV, przyłącz się do jakiś światowych organizacji, to wtedy zrozumiem, że Ci zależy na czymś więcej, niz tylko na pisaniu.
Ja ze swej strony ufam genialności tego wszechświata, ufam jego konstruktorowi i nie zamierzam wyręczać go w roli świadomej ewolucji.
A to zaufanie powoduje, że ten genialny i nieprawdopodobnie złożony proces życia pokieruje mnie we włąściwą stronę.
Miałem już bardzo wiele trudnych i złożonych sytuacji, z których w jakiś nieoczekiwany sposób z tego wybrnąłem.
Dzieją się rzeczy, których nie jesteśmy w stanie wogóle swoim umysłem objąć, ponieważ umysł jest zbyt prymitywnym narzędziem do interpretacji rzeczywistości.
Upieranie się w tym co zarejestruje Twój umysł jako ostateczna prawda jest fałszowaniem rzeczywistości.
Stąd zmierzam pomału różnymi bocznymi drogani, aby powiedzieć, że należy popatrzeć na wiele spraw z innej perspektywy, a nie tylko głosić ewangelię o istotach, które nic innego nie robią tylko doją z Nas energię, co jest Twoim ulubionym, forumowym zajęciem.

 




 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 11:45:01
"Nawet, gdyby tak było, ze WM pobierają jakąś porcję energii dla siebie ( na takiej zasadzie, o jakiej James sam pisze ) :
Cytuj
istoty te są odpowiednikiem ryby pilot, która podczepia się do rekina, posilając się przeoczonymi przez niego resztkami jedzenia" (East)

Wymagana jest pewna rzetelność. To,co zacytowałeś wyżej, było odpowiedzią na następujące pytanie"
:
CMN – Pytanie 7: W roku 2005 napisałeś pięknie wyartykułowane opracowanie na temat Serca Energetycznego, w którym mówisz o Animus, czy też o tych którzy kontrolują Ziemię i jej mieszkańców. Napisałeś, że istoty te nie mają całkowicie pozaziemskiego pochodzenia, lecz są kombinacją różnych typów istot. Czy możesz to dokładniej wyjaśnić? Minęło pięć lat odkąd o tym napisałeś. Co obserwujesz dzisiaj jeśli chodzi o sygnaturę energetyczną tych, którzy nadal usiłują kontrolować rodzaj ludzki?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 11:45:35
Ptaku, ja wiem, ale jakoś nie ogarniam wyobraźnią społeczności , dajmy na to - miejskiej bez organizacji ruchu. Wszyscy są piękni, mądrzy, dobrzy, samowystarczalni, pełni miłości, czuli, dbający o siebie nawzajem, ale ... obijają się o siebie niemiłosiernie w tłoku. Właśnie po to istnieje logistyka, aby uporządkować chaos. Po to są światła na skrzyżowaniu, żeby dwóch dobrych, kochających się ludzi nie zginęło w wypadku samochodowym .

Spójrz tu, na forum. Kiara wieści swoje, WM swoje, ktoś inny to wszystko wyśmiewa, co poniektórzy wieszczą apokalipsę dla wszystkich, którzy się Pisma nie trzymają .. istny jarmark. Ludzie, koncepcje i  trendy - wszystko zderza się i każdy - wierzę w to - jest dobrym, kochającym człowiekiem ... a robi się miszmasz i zaczynają się tarcia. 
Na szczęście tarcia nie są fizyczne na ograniczonej przestrzeni  ;) Nie musimy tu nawet zaglądać, ale daje to jakieś, choćby minimalne wyobrażenie o tym co będzie się działo być może już niedługo..

I mnie inspiruje John Lennon piosenką "Imagine", ale inspiracja to trochę za mało .....

ps. Napiszę może brutalnie - świat pełen jest trupów dobrych ludzi, kochających ojców cudownych dzieci, którzy pozabijali się na wojnach o  .. miejsce przecinka w Piśmie... a wystarczyło ustanowić arbitra, który by ten przecinek osadził w jednym miejscu bez prawa apelacji ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 12:18:20

East, czy miłość jest bezkształtna i niewyobrażalna? Przecież ona, gdy się przejawia nadaje każdy pożądany kształt, ona pcha nas w kierunku dobra i piękna. I jest dotykalna, namacalna, więc jak najbardziej wyobrażalna…


Pośród wielu dywagacji, teorii i rozmaitych prawd o miłości pozwolę sobie zacytować słowa Colina Sissona, które dla mnie i nie tylko dla mnie (bo spokałem już wielu ludzi), dla których jest to oczywiste i jasne jak słońce.

Cytat :

 
Miłość i szczęście – to naturalny stan świadomości.Ale nie wiemy, jak to jest: czuć szczęście. Nie znamy także uczucia bezwarunkowej miłości. Zajęci jesteśmy pogonią za substytutami miłości i szczęścia. Spotkałem wielu ludzi, którzy z uporem opowiadali o bezwarunkowej miłości, jakby jej doznali. Ośmielam się podejrzewać, że to nieprawda; przede wszystkim dlatego, że tak bardzo się przy tym upierali. Miłość i prawda nie potrzebują żadnych uzasadnień, ponieważ są  r z e c z y w i s t o ś ć i ą samą w sobie.
Jeżeli próbujemy uzasadnić, czy przekonać kogoś do swych wyjaśnień o miłości, możemy być absolutnie pewni, że kieruje nami lęk.
 Dziś trwa wiele sporów na temat miłości. Ludzie próbują określić i zdefiniować, czym jest miłość, a czym ona nie jest – wszystko po to, by zachować ten substytut miłości i szczęścia, który jest ich udziałem. Kiedy mamy miłość, nie stawiamy żadnych pytań, ponieważ mamy Wszystko.
Jeżeli nie jesteś wpełni szczęśliwy, tak, że ani jedna chmurka nie przesłania Ci Twojego szczęścia, to bądż uczciwy wobec siebie i powiedz, że doświadczenie miłości i szczęścia nie jest Twoim doświadczeniem, lecz tylko czymś, czego poszukujesz.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 12:34:37
Witaj Silver,
Wprawdzie to Twój post skierowany do Kiary, ale pozwolę sobie na postawienie lustra...
No i lubię Cię, podobnie jak Kiarę i innych.  :)

Cytat: Silver
Wszechświata, ani '' Stwórcę'' nie intersują Twoje, ani moje prawdy, a nawet go nie interesuje, czy bęziesz jutro żyć, czy nie.
A skąd to wiesz? Ja sądzę, że jednak interesuje… inaczej nie byłoby sprzężenia zwrotnego i reakcji na nasze działania…

Cytat: Silver
Ludzie, którzy naprawdę coś wielkiego chcą dla świata zrobić, a nie tylko
zauważ, że wogóle ich tu nie ma i nie produkują się na internetowych forach.
Czy to znaczy, że Ty również nie chcesz nic wielkiego zrobić dla świata, skoro produkujesz się forach internetowych?  ;)

Cytat: Silver
  Więc jak powiadam napisz książke wystąp w TV, przyłącz się do jakiś światowych organizacji, to wtedy zrozumiem, że Ci zależy na czymś więcej.
Napisałeś książkę? Wystąpiłeś w TV? Przyłączyłeś się jakiejś światowej organizacji?
Tak sobie tylko pytam.  :D

Cytat: Silver
Ja ze swej strony ufam genialności tego wszechświata, ufam jego konstruktorowi i nie zamierzam wyręczać go w roli świadomej ewolucji.
To po co innym „każesz” działać? Przecież konstruktor genialnie dba o wszystkich…

Cytat: Silver
Upieranie się w tym co zarejestruje Twój umysł jako ostateczna prawda jest fałszowaniem rzeczywistości.
A czym jest to, co rejestruje Twój umysł?

Cytat: Silver
…a nie tylko głosić ewangelię o istotach, które nic innego nie robią tylko doją z Nas energię, co jest Twoim ulubionym, forumowym zajęciem.
… w przeciwieństwie do Twojego ulubionego forumowego zajęcia.   ;D


----------------------------------

Witaj East,

Cytuj
ps. Napiszę może brutalnie - świat pełen jest trupów dobrych ludzi, kochających ojców cudownych dzieci, którzy pozabijali się na wojnach o  .. miejsce przecinka w Piśmie... a wystarczyło ustanowić arbitra, który by ten przecinek osadził w jednym miejscu bez prawa apelacji 
… i to pozbawienie prawa do apelacji byłoby po stokroć gorsze od owych trupów…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 12:59:16
Możliwe Ptaku, ale właśnie na to się ludzie umawiają organizując ten przysłowiowy mecz w piłkę nożną. Poszczególni gracze, całe drużyny, trenerzy i miliony wiernych kibiców mogą się nie zgadzać z werdyktem sędziego, ale odwołania nie ma. Bo gdyby nie było sędziego, to w ruch poszłyby nogi, pięści , a poza meczem - jeszcze większy kaliber. I co najważniejsze - wszystkie strony widowiska akceptują rolę i zdanie arbitra. Sami się na takie zasady umówiliśmy. Zapytaj się kogoś, kto mecze ogląda lub gra w piłę, czy wyobraża sobie piłkę bez ostatecznych decyzji sędziego ;)
Oczywiście, gdybyśmy wywalili jednak tego sędziego, to może byłoby więcej wolności, ale też bardziej brutalnie za czem piłka straciłaby swoje piękno. Mówimy o ogromnych ładunkach emocji, które biorą górę wśród ludzi nad wzajemną miłością.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 19, 2010, 13:26:55

Cytat: Silver
Wszechświata, ani '' Stwórcę'' nie intersują Twoje, ani moje prawdy, a nawet go nie interesuje, czy bęziesz jutro żyć, czy nie.
A skąd to wiesz? Ja sądzę, że jednak interesuje… inaczej nie byłoby sprzężenia zwrotnego i reakcji na nasze działania…

Jak by go interesowało, to chwilowe ubranko dla ''duszy'' to śmiem twierdzić, że 80 milionów ludzi nie nie umierało by rocznie z głodu. To wielki pogrzeb, jak sobie wyobrazisz 80 milionów trumien stojących obok siebie i zadasz pytanie o sens ?  A jak nie, to przynajmniej 40 milionów nie umierało by z powodu chorób np. typu wirusowe infekcje.


Cytat: Silver
Ludzie, którzy naprawdę coś wielkiego chcą dla świata zrobić, a nie tylko
zauważ, że wogóle ich tu nie ma i nie produkują się na internetowych forach.
Czy to znaczy, że Ty również nie chcesz nic wielkiego zrobić dla świata, skoro produkujesz się forach internetowych?  ;)

To co dla świata robię, to nigdy się tego nie dowiesz, a udzielając się na forach, traktuje ten pobyt jako intelektualną zabawę, polegającą na tropieniu absurdów, przesądów, szarlatanerię, uprzedzenia, kłamstwa, fobie i głupotę...
, a w przeciwieństwie do KIARY tudzież innych ''obcych'' nie produkuję apokaliptycznych poglądów, ponieważ z poczucia odpowiedzialności nie mam zamiaru produkować czegoś, na co nie mam rzetelnych dowodów.


Przyłączyłeś się jakiejś światowej organizacji?
Tak sobie tylko pytam.  :D

TAK.


 To po co innym „każesz” działać? Przecież konstruktor genialnie dba o wszystkich…

Tu mamy problem definicyjny.
Nikomu nie każę działać.
Proponuje tylko inny punkt widzenia rzeczy, a to nie to samo.

 

A czym jest to, co rejestruje Twój umysł?
Tym co i Twój. Powierzchnią rzeczy.


 w przeciwieństwie do Twojego ulubionego forumowego zajęcia.   ;D


Tak, jak równiż Twojego ulubionego zajęcia biorąc pod uwage fakt, że napisałaś przynajmniej 3x więcej niż YA.
Lecz dyskutując nie muszę akceptować argumentów strony przeciwnej, więc dyskusja może mieć charakter poznawczy i nic nie musi zmieniać.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 19, 2010, 17:52:39
Cytuj
Silver
A, czy Ty czasem Kahuna nie robisz sobie z premedytacją naokoło wrogów.
Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że wszyscy naokoło są źli.
Na pewno nie.Wrogowie sami sie zrobili wrogami moimi i innych,na wlasne zyczenie.99% populacji ludnosci Ziemi to moi bracia, siostry i przyjaciele.Mowie tu o 1% ludzi,ktorzy sa wrogami nie tylko moimi,ale tej masy ludzkiej,do ktorej zaliczam te 99%.To oni pociagaja za
wszystkie sznurki i sa przyczyna zgonow dziesiatek tysiecy dzieci umierajacych z glodu,bez dachu nad glowa i bez opieki - codziennie.Zapewne o tym wiesz,bo wspominales o tej sytuacji
w kilku Swoich postach.
Cytuj
Silver
Ludzie ostatnimi czasy naczytali się rozmaitych torii spiskowych i zaczynają wierzyć, że to wszystko święta prawda.
To zabrzmialo,jak wypowiedz En-ki:"a czegos to sie naczytala istoto ludzka..?"Popraw sie
Silver,nie zanizaj pulapu dyskusji,bo wiem,ze Cie stac na cos wiecej.Istnienie Illuminatow,
Oswieconych,Rozokrzyzowcow,Templariuszy,Free Masons,Rycerzy Maltanskich(ze wymienie kilka
z posrod setek)to nie teorie spiskowe,to udokumentowane fakty.Znane sa rowniez nazwiska tych rodow i klanow jak chocby:Rockefeller,Bilderberg czy Rothschild i duzo innych.To tez sa fakty.To "dzieki"nim tyle milionow(80?) trumien mozesz postawic obok siebie w rzedzie i co..przygladac sie temu obrazkowi obojetnie i powiedziec,ze to teorie spiskowe.?Sam dobrze
wiesz,ze gdyby pieniadze ktore ida na zbrojenia i sa juz w tej kupie zlomu jakim dysponujemy przeznaczyc dla ludzi,to na swiecie nie mialo by prawa byc jednego czlowieka
bez dachu nad glowa,bez opieki lub umierajacego z glodu.Fakt.
Cytuj
Silver
I mają teraz pełno wrogów nie tylko na Ziemi, ale jeszcze pełno ich w kosmosie.
Nie odsylam do Project Camelot,bo pewnie znasz,ale jest tam grupka bylych oficjeli z najwyzszego stopnia wtajemniczenia,ktora wspomina,ze przedstawiciele pozaziemskich ras sa
W NASA i Pentagonie i ze sie z nimi negocjuje(co?)..a ci negocjujacy,to bynajmniej nie prezydenci,premierzy czy czlonkowie kongresu lub senatu,lecz wiadomo kto..ci z "gabinetu
cieni"...dodam jeszcze,ze niektore rasy,to nie golabki pokoju a jastrzebie.Mozesz wierzyc,lub nie,Twoja sprawa.
Cytuj
Silver
Trochę prawdy w tym jest, ale ma to trochę inny wymiar. Lata spokoju i dobrobytu uśpiły ludzkość, a powszechnym zjawiskiem stał się komformiz i życie w systemie zysków i strat.Czyli, albo coś mi odpowiada, coś jest dla mnie korzystne, albo nie. A to co według mojej opini jest   niekorzystne chcę z tym walczyć, a nawet zniszczyć.
Czy tak postępuje świadomy człowiek ?
Tak,Silver.Komformizm i obojetnosc na zlo, jest niczym innym, jak akceptacja stanu rzeczywistosci.Jesli nie bedziemy dzialac,to nie zmienimy niczego na lepsze i nikt za nas
tego nie zrobi..no chyba,ze Nibiru...Otoz tu,na tym forum,zarowno wsrod zwolennikow PCH/MF,
jak i sceptykow,nie zauwazylem ani jednego czlowieka,ktory by nie byl za zmiana obecnego Porzadku Swiata.,oczywiscie na lepszy,przyjazny kazdemu czlowiekowi i Naturze.
Cytuj
Silver
Szukanie winnych i sprawców jest totalną głupotą i robienie z siebie ofiary.Nikt nie ma władzy nad Tobą -żadni obcy, iluminaci itd.. dopóki ''archetyp ofiary'' nie da temu przyzwolenia.
Bzdura do n-tej.
Minione wojny,rzezie,ktore pochlonely setki milionow istnien ludzkich,jak mniemasz,odbyly sie za przyzwoleniem ofiar - pytano sie ofiar o przyzwolenie?..lub przyzwolenie samo od
ofiar wyszlo..?Trzeba byc paranoikiem,zeby uwierzyc w taka totalna glupote.
Cytuj
Silver
Nikt Ci nie robi krzywdy.Masz co jeść, bomby Ci na głowę nie lecą, masz nieograniczony dostęp do wiedzy, co Ci jeszcze potrzeba ?
Tak,to prawda, ale nie do konca.Gdybys Silver mieszkal w innym kraju niz obecnie,np:
w Iraku,Afganistanie,pare lat temu w Sarajewie lub  Afryce(czarni bracia wyrzynaja sie
nawzajem) i gdyby bomby spadaly Ci na leb codziennie,to pewnie bys inaczej mowil dzisiaj...
i pytal sie dlaczego.?..lub mial pretensje do Siebie i swiata o to.. i dalej pytal..dlaczego ani ja, ani nikt inny nie zrobil nic,zeby temu zapobiec..?
Pozdrawiam.




Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 19:17:40

Tak,Silver.Komformizm i obojetnosc na zlo, jest niczym innym, jak akceptacja stanu rzeczywistosci.Jesli nie bedziemy dzialac,to nie zmienimy niczego na lepsze i nikt za nas
tego nie zrobi..no chyba,ze Nibiru...Otoz tu,na tym forum,zarowno wsrod zwolennikow PCH/MF,
jak i sceptykow,nie zauwazylem ani jednego czlowieka,ktory by nie byl za zmiana obecnego Porzadku Swiata.,oczywiscie na lepszy,przyjazny kazdemu czlowiekowi i Naturze.
No właśnie i dlatego możesz powiedzieć, że działasz, że większość tu na forum ma dobre intencje. To jest wspólna płaszczyzna , ta wypadkowa sił, i ona już zmienia wiele. Z działaniem trochę gorzej, bo jedni chcą chwytać za widły, iść na barykady, a drudzy wybierają modlitwę i bierny opór. Niespójność działań nie jest moim zdaniem przeszkodą dla zaistnienia zmian, bo jesteśmy częscią znacznie potężniejszego świata , który posiada narzędzia wykonawcze dla zmian. Jesteśmy splątani światłem. Te zmiany już się dzieją, tylko, że my dostrzegamy wyłącznie negatywne zmiany, te, którymi epatuje się nas w mass mediach - narzędziach manipulacji. W związku z tym postrzegasz świat takim, jakim Ci go sprzedają. Nawet nie możesz być pewien, czy te wszystkie niby rewelacje o spiskach dziejowych i NWO są prawdą, czy dezinformacją. Jest ich tak wiele, że nie nie wiadomo jak to ogarnąć i na czym się skupić i to nas wszystkich ludzi dobrej woli rozprasza i dzieli, a w sumie jest to proste - skupić się na pozytywnej intencji wewnątrz samego siebie. Jesteś o wiele potężniejszy niż Ci się wydaje i sam przecież widzisz, że jest nas więcej. Istniejemy na wielu poziomach, tam, gdzie są już całe sieci połączonych intencji działające sprawnie jak nigdy byś sobie tego nawet nie mógł wyobrazić. Chociaż tego nie psujmy. Jak można działać nie działając ? Może tak, jak napisał Silver
Cytuj
Szukanie winnych i sprawców jest totalną głupotą i robienie z siebie ofiary.Nikt nie ma władzy nad Tobą -żadni obcy, iluminaci itd.. dopóki ''archetyp ofiary'' nie da temu przyzwolenia.
.. o ile potrafisz rozpoznać ten archetyp w sobie i już go nie zasilać.
Ty jednak tego nie wiesz i dlatego dla Ciebie , Kahuna , to jest ...
Cytuj
Bzdura do n-tej.
Minione wojny,rzezie,ktore pochlonely setki milionow istnien ludzkich,jak mniemasz,odbyly sie za przyzwoleniem ofiar - pytano sie ofiar o przyzwolenie?..lub przyzwolenie samo od
ofiar wyszlo..?Trzeba byc paranoikiem,zeby uwierzyc w taka totalna glupote.
I w tym punkcie niczym nie rożnisz się od tych milionów ofiar - one też nie miały pojęcia jak przeciwdziałać Systemowi zniewolenia. Polegli w swoich wcieleniach, ale nie na darmo . Zapewne narodzili się ponownie, z nową wiedzą i już nie dadzą się tak łatwo. Dzięki historii pełnej krwi stare schematy myślowe rozdzielenia od wszystkich i wszystkiego oraz totalnej walki o wszystko upadają. Te scenariusze powoli mamy już za sobą i nie ma potrzeby ich dalej zasilać. Zasilaj to, co jest pozytywne i co ma przed sobą perspektywy rozwojowe, a nie powtarzaj stare schematy. Bo jeśli Ty się nie zmienisz, to nic się nie zmieni. ONI właśnie takich postaw, jak Twoja, Kahuna, potrzebują. Muszą mieć wroga z którym będą walczyć i dostarczają Tobie wroga z którym możesz zwyciężać, lub przez którego ginąć - na jedno wychodzi, bo System dzięki temu i tak się powiela bez względu na to, kto jest zwyciezcą.

Cytuj
... gdybyś Silver mieszkal w innym kraju niz obecnie,np:
w Iraku,Afganistanie,pare lat temu w Sarajewie lub  Afryce(czarni bracia wyrzynaja sie
nawzajem) i gdyby bomby spadaly Ci na leb codziennie,to pewnie bys inaczej mowil dzisiaj...
i pytal sie dlaczego.?..lub mial pretensje do Siebie i swiata o to.. i dalej pytal..dlaczego ani ja, ani nikt inny nie zrobil nic,zeby temu zapobiec..?
bo nikt tam nie żyje  zmianą, którą chcieliby widzieć wokół siebie ..
Ludzie po prostu nie chcą uwierzyć , że mogą być szamanami wywołującymi deszcz, pomyślność, szczęście. Wielu ludzi żyje by zapobiegać czemuś tym samym zasilając to coś, zamiast wywoływać to, co chcieliby widzieć, czym żyć.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 19:21:26
Kahuna, próżny Twój trud. Niektórzy zatracili już zdolność odróżniania faktów od fikcji i bujają
w swoich książkowych iluzjach...
A na Ziemi wciąż giną ludzie i to nie na własne życzenie… ale to niewygodny fakt, najlepiej obciążyć ginących
mianem ofiary… albo wyśmiać czułostkowość serca… eh...


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 19:31:22
Ptaku, a gdzie się podziała Twoja szersza perspektywa z ... lotu ptaka ?
Wiadomo, że ludzie cierpią, że trzeba im współczuć, jakoś pomóc, ale ... nikt nie wie jak. Za to odzywa się zgrzytające sumienie, poczucie winy, budzi się tożsamość ofiary. Tylko pozwól sobie na to, a już Cię dopadnie i dłuuuugo będzie trzymać.
Cytuj
najlepiej obciążyć ginących
mianem ofiary…
Nie obciążyć, a rozpoznać prawdziwą przyczynę. Inaczej będziemy ciągle tkwić w zaklętym kręgu ofiar i zwycięzców, w którym to kręgu , jak już drzewiej bywało, kat z ofiarą zamieniali się często miejscami i co ? I nic - dalej zasila się kółko, bo za chwilę ze współczucia narodzi się chęć odwetu - obym się mylił.
Niestety, ale nigdy chyba na Ziemi nie przerabialiśmy Radykalnego Wybaczania, stąd ogólna niewiara " w te brednie" , lekceważenie i odsyłanie do fikcji i bujania w książkowych iluzjach, a Piast koło dziejów toczy , oj toczy ...
Moja postawa bierze się częściowo z podziwu dla filozofii Dlajamy, ale w większym stopniu z własnego, życiowego doświadczenia. Każdą "klęskę" można przekuć w zwycięstwo, najpierw w sobie samym, uleczając to, czym świat się we mnie, niczym w lustrze odbija.

Myślicie, że nie mam ciągot , aby się nad sobą użalać, aby zabiadolić i odpowiedzieć archetypowi ofiary ?Mylicie się - mam z tymi dylematami do czynienia na co dzień, ale postanowiłem że jestem szczęśliwy, postanowiłem wyzdrowieć i sprowadzić na siebie deszcz, który ożywi moje prywatne poletko po chwilowym katharsis i nie obwiniać o to ICH , kimkolwiek by nie byli. Oni to świat, który odbija się w moim lustrze, a ja nie chcę ICH tam widzieć. Nie jest to postawa wyłącznie życzeniowa, bo wiedza o tym jak funkcjonuje rzeczywistość bardzo mi pomaga w przemianie. Musimy zacząć zmieniać świat od siebie i widzieć go takim, jakim ma być, a nie takim, jakim ktoś nam go maluje. I to juz jest dużo, to dobry początek.
Od czego zacząć ?
Może od tego  http://www.theintentionexperiment.com/
To wiedza oparta na działaniu, na doświadczeniu. Pytanie retoryczne brzmi "Czy nasze myśli mogą uzdrowić świat ? "
Kahuno, kto jak kto, ale Ty, z takim nickiem jakiego masz, możesz śmiało zaczerpnąć ze świata hawajskich Kahuna :), albo nawet i z WM. Inspiracja jest wszędzie, tylko trzeba na nią otworzyć oczy.
cytat z blogu Lynn Mc Taggart :
When astronaut Edgar Mitchell was returning from his flight to the moon, he had an epiphany that would change his life. Staring out the window of the Kittyhawk, he experienced a feeling of connectedness, as if all the planets and all the people of all time were attached by some invisible web ...
Kiedy astronauta Edgar Mitchell był w drodze powrotnej z Księżyca, miał przeczucie, że mógłby zmienić swoje życie. Gapiąc się przez okno Kyttyhawk, doświadczał uczucia połączenia, że wszystkie planety i wszyscy ludzie z każdego czasu są połączeni jakąś niewidzialną siecią ...
O tej sieci jest książka Pole , Lynn Mc Taggart w której znajdziecie weryfikowalną wiedzę naukowców z całego świata. WM to jedynie opowieść epicka. W Polu ( pole punktu zerowego ) są twarde dowody dostarczone ludziom przez ludzi.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 19, 2010, 19:44:29
East, my możemy wybaczać, nawet radykalnie. I co z tego, skoro rządzący tym światem tego nie uczynią, bo nie chcą lub nie potrafią. Różnica będzie taka, że ginąć będziemy z wybaczeniem na ustach i bez syndromu ofiary zapewne…
Jedynym wyjściem jest zmienić miejsce zamieszkania i to radykalnie… na myśli mam inną planetę lub wymiar… i chyba do tego dążymy… maszyny niech same się unicestwiają…


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 19, 2010, 20:00:28
Porazony ale nie zniechecony niczym, zakonczylem swoja dyskusje.Szamanom zycze powodzenia,
boc przecie maja dobre intencje.Ptaku,swietna pointa,trzymam Twoja dlon i..
Pozdrawiam.
EDIT:
Kiara,przepraszam,Tobie rowniez  podaje reke.
Pozdrawiam.
PS.
Jak sie bawic,to sie bawic...
Wpadlem na swietny pomysl-rozwiazanie.Do kazdego umierajacego z glodu dziecka trzeba wyslac dwoch "szamanow".Jeden bedzie tlumaczyl umierajacemu,ze musi pozbyc sie archetypu ofiary a jego los natychmiast sie odmieni i ze jego umieranie jest tylko iluzja rzeczywistosci,a drugi"szaman" nakarmi dziecko nie tylko dobrymi intencjami,ale i przekona malucha,ze musi sie stac szamanem po to,aby zamieniac glod w sytosc zoladka...Wot szto.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 19, 2010, 20:10:36
Pozwólcie, że powiem coś odnośnie pułapu dyskusji. (Nie jestem twórcą skrzydeł, no chyba, że dla siebie... :()
Zebrała się  ostatnio w tym temacie grupa dyskutantów: Kiara, Ptak, East, Kahuna i Silwer.
Dobrze jest śledzić pozostałych rozmówców by mieć rozeznanie,dokąd zmierza dyskusja...
By to ułatwić. zamieszczam parę wcześniejszych zdań, bo przybywają kolejne strony.

Do Kahuny;
A czy moje odczucia będą dla Ciebie wiarygodne?
Jeśli tak, to dlaczego?
Jeśli nie, to po co chcesz wiedzieć?

Do Kiary:

Język dzisiaj także ewoluuje, Kiaro- i nie da się wytłumaczyć człowiekowi zjawisk energetycznych i fizycznych, używając li tylko języka poetów. Rośnie też młode pokolenie, które będzie rozjaśniać sferę nauki i nie tylko.

Ptaku-
zmieniają się odczucia i poglądy ludzi. Nie może to być zarzut.
Jedynie dowód na dorastanie i pozwolenie sobie na większą swobodę myśli i odczuwania.


Do Wszystkich:
Po co istnieją przewodnicy duchowi, nauczyciele, myśliciele i wzniesieni mistrzowie?

Łatwiej będzie nam odpowiedzieć, gdy przedyskutujemy na czym polega energetyka wierzeń.
Mnie interesuje szczególnie transfer energii od wyselekcjonowanego członka Hierarchii i uprzedniego przygotowania się jednostki.

Do Easta:
"Nawet, gdyby tak było, ze WM pobierają jakąś porcję energii dla siebie ( na takiej zasadzie, o jakiej James sam pisze ) :
Cytuj
istoty te są odpowiednikiem ryby pilot, która podczepia się do rekina, posilając się przeoczonymi przez niego resztkami jedzenia" (East)

Wymagana jest pewna rzetelność. To,co zacytowałeś wyżej, było odpowiedzią na następujące pytanie"
:
CMN – Pytanie 7: W roku 2005 napisałeś pięknie wyartykułowane opracowanie na temat Serca Energetycznego, w którym mówisz o Animus, czy też o tych którzy kontrolują Ziemię i jej mieszkańców. Napisałeś, że istoty te nie mają całkowicie pozaziemskiego pochodzenia, lecz są kombinacją różnych typów istot. Czy możesz to dokładniej wyjaśnić? Minęło pięć lat odkąd o tym napisałeś. Co obserwujesz dzisiaj jeśli chodzi o sygnaturę energetyczną tych, którzy nadal usiłują kontrolować rodzaj ludzki?



I włączając się do końcowych postów chcę dodać, że Enki mówi o przesyłaniu miłości do ludzi, księża mówią o przesyłaniu miłości  zieloni mówią o przesyłaniu miłości, grupy rozwoju duchowego mówią o przesyłaniu miłości, wy mówicie o przesyłaniu miłości ...
WM mówią przesyłaniu całej ludzkiej rodzinie empatii, współpołączenia, współodczuwania, wybaczania, wdzięczności, bo to odcienie miłości Pierwszego Źródła a Jamees tłumaczy w wielu swoich opracowania powody oraz aspekty naukowe takich działań. Wyjaśnia energetyki zjawisk. Pomaga zrozumieć Enkiego, Lucynę i Was. Zrozumienie z wolna usuwa lęk. Zrozumienie  zjawisk katalizuje  nasze działania w miejscu naszego życia. Nasz spokój i odświeżone wierzenia dotykają każdą jednostkę na ziemi na poziomie zbiorowego umysłu. To najważniejsze działania w tym czasie.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 19, 2010, 20:23:36
East, my możemy wybaczać, nawet radykalnie. I co z tego, skoro rządzący tym światem tego nie uczynią, bo nie chcą lub nie potrafią. Różnica będzie taka, że ginąć będziemy z wybaczeniem na ustach i bez syndromu ofiary zapewne…
Ha ,no właśnie nie. Radykalne Wybaczanie osadzone jest w sprzężeniu zwrotnym. Po Radykalnym Wybaczeniu ONI też się zmienią, bo zmieni się ICH , rządzących rola poprzez Pole Świadomości w którym istnieją ich duchowe esencje - z nami sprzężone. To jest ta część, w którą tak trudno uwierzyć ludziom, bo uważają się za oddzielne byty - oddzielone od wszystkiego i wszystkich, a to jest właśnie fikcja, na którą sami sobie pozwalamy. Iluzje, które zasilamy, niczym iluzja grzechu pierworodnego.
Lecz nie trzeba wierzyć w Pole Świadomości, które wszystko sprzęga. Wystarczy wiedza o tym Polu, zawarta we współczesnej nauce. Nie każę nikomu w nic wierzyć. Sprawdź to, samemu zbadaj.
WM też mówią o tym, że to właśnie nauka dostarczy przesłanek do Przemiany i mają rację.
Liczą się tylko fakty.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 20, 2010, 10:40:41
East,
Z pewnością w powszechnym polu świadomości zapisują się wszelkie informacje. I mają one wpływ na wszystkich. Ale istnieje też wolna wola i wybór. Dlatego, mimo tak wielu zapisanych w polu wzorców, na Ziemi jest jak jest. I mimo, że istnieje miłość, nie wszyscy chcą kochać… a może zwyczajnie nie potrafią? Może faktycznie możliwości niektórych kończą się na trzeciej czakrze?
To wyjaśniałoby w jakimś sensie sytuację na naszej planecie. Czy wówczas jedynym wyjściem nie byłoby rozdzielenie? Bo jak radykalne wybaczenie ma zmienić tych, których po prostu nie można?
Pozdrawiam  :)



Cytat: Sarah54
Ptaku-
zmieniają się odczucia i poglądy ludzi. Nie może to być zarzut.
Jedynie dowód na dorastanie i pozwolenie sobie na większą swobodę myśli i odczuwania.

To oczywiste. I nie jest to żaden zarzut. Każdy czuje wg tego, kim jest na dany czas. A że każdy również zmienia się, więc i czucie musi być inne. Wartościowanie czyje czucie jest bardziej słuszne nie ma sensu, gdyż nie można zaprzeczyć sobie samemu.
Każda myśl, każde uczucie jest prawdziwe. I to jest takie unikalne… nieskończona ilość prawd tworzy jedną prawdę… jedno pole świadomości… jedną substancję ducha…

Więc Sarah54, obie mamy rację… tyle, że ja usytuowana jestem w swojej a Ty również w swojej… i jest też wspólny mianownik…
No i mimo to, wybieram życie bez elit i struktur…  :)
Pozdrawiam  :)
 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 20, 2010, 11:09:38
A ja,mimo to wybieram te elity i te struktury, gdzie jestem potrzebna.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 20, 2010, 11:25:15
East, my możemy wybaczać, nawet radykalnie. I co z tego, skoro rządzący tym światem tego nie uczynią, bo nie chcą lub nie potrafią. Różnica będzie taka, że ginąć będziemy z wybaczeniem na ustach i bez syndromu ofiary zapewne…
Jedynym wyjściem jest zmienić miejsce zamieszkania i to radykalnie… na myśli mam inną planetę lub wymiar… i chyba do tego dążymy… maszyny niech same się unicestwiają…


Bardzo sluszne spostrzezenie. Maszyny nie beda musialy sie unicestwiac , ni toczyc z nikim wojny. Z jednego bardzo prostego i oczywistego powodu.
One przestana byc zasilane energia , ktora do tej pory "produkuja " dla nich ludzie.

Ludzie przejda do wyzszego wymiaru , a nasze wladajace nami maszyny zwyczajnie stana bez energii , pozniej zmniejszajacy sie coraz bardziej jej poziom pozbawi je spoiwa wiazacego kazdy ich elemet. W nastepstwie tego nastapi dematerializacja ,wszystko czym byly powroci do pierwotnego stanu pierwiastkow i elemetow.
I to bedzie koniec niewoli Czlowieka.

Niestety ( dla maszyn) dobro Ludzi jest dobrem nadrzednym w stosunku do wszystkich innych rzeczywistosci usilujacych Ludzi niewolic.

Z powodu wolnej woli posiadanej przez Czlowieka toczy sie dyskusja w tym temacie. kto che , jest mu mile i wybierze droge bycia zasilaczem energetycznym dla maszyn , tak bedzie , jednak tez na czas okreslony ze wzgledu na caloksztalt ewolucji.

Zarzucanie mi strachu jest dla mnie smieszne na rowni z twierdzeniem przez kogokolwiek iz wie co ja wiem a czego nie wiem , co czuje a czego nie czuje....

Jak rowniez kreowanie dla mnie scenariuszy dzieki ktorym bedzie sie manifestowala moja dzialalnosc i jej skala w publicznym objawianiu na szeroka skale.

Takie zabawy mnie nie interesuja , ni zadne pisanie ksiazek , oraz tworzenie ekip zbawiajacych swiat.
Wybaczcie ale pojde swoja droga ( wybrana w planie przedurodzeniowym) bez rantingow na gwiazde lokalna , lub ogolnoswiatowa.

To co robie i sposob w jaki to robie zupelnie mnie satysfakcjonuje.

Jak dojde do mety , to byc moze opowiem tym , ktorzy beda zainteresowani ta opowiescia.
A poki co nauczona 5-co letnim doswiadczeniem zbierania roznorakich kometarzy na swoj temat , pozostawie  cala informacje o sobie i o tym co robie w glebi wlasnej osoby.



Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 20, 2010, 12:19:03

Bardzo sluszne spostrzezenie. Maszyny nie beda musialy sie unicestwiac , ni toczyc z nikim wojny. Z jednego bardzo prostego i oczywistego powodu.
One przestana byc zasilane energia , ktora do tej pory "produkuja " dla nich ludzie.


 O tym już słyszałem na tym forum bynajmniej z pięćdziesiąt razy.
Chciałbym tylko usłyszeć jeszcze, kto jest tymi maszynami ?
Chodzi mi o nazwę tej cywilizacji ?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 20, 2010, 17:43:44
Witaj Ptaku
Cytuj
… a może zwyczajnie nie potrafią? Może faktycznie możliwości niektórych kończą się na trzeciej czakrze?
To wyjaśniałoby w jakimś sensie sytuację na naszej planecie. Czy wówczas jedynym wyjściem nie byłoby rozdzielenie? Bo jak radykalne wybaczenie ma zmienić tych, których po prostu nie można?

Jeśli dobrze zrozumiałem jak działa radykalne wybaczanie, to jego działanie daleko wykracza poza "chciejstwo " lub  "niechciejstwo" ludzkich umysłów. Czy wolna wola jest nam dostępna tylko na tym poziomie, w tej gęstości ?. Tu możemy sobie ćwiczyć wszystkie opcje, które wybierzemy, spośród tych, które są nam warunkowo udostępnione.
Kiara często powołuje się na plan przedurodzeniowy, ale zgodnie z tym, co przeczytałem o Radykalnym Wybaczaniu, ten plan cały czas podlega modyfikacji ponieważ pomiędzy ludźmi , a ich niewcielonymi Wyższymi Jaźniami ( duszami ) cały czas występuje sprzężenie zwrotne informacji. Wolna wola cały czas istnieje, bo Wyższa Jaźń to również część tej samej , wcielonej osoby i to ta Wyższa Jaźń, z ponadczasowej perspektywy widzi więcej ( podobnie jak z wieży widać więcej niż z  poziomu gruntu ), a więc może ona dobierać - przy pomocy innych Jaźni - takie zdarzenia na drodze swojej wcielonej częsci, które zgodne są z jej planami i zamierzeniami. Jej wolna wola też dotyczy, bo to my sami jesteśmy. Nie raz już tu na forum, bodajże w cytatach z książki Welsha "Rozmowy z Bogiem" padało stwierdzenie, że Bóg-rodzic nie musi ingerować na Ziemi, bo wie, że jego dzieci bawią się bezpiecznie. Może jest tak dlatego, że Bóg ma na myśli  prawdziwe ludzkie istoty, czyli Wyższe Jaźnie, a nie ich ziemskie awatary - ludziki do zabawy.
Radykalne Wybaczanie zakłada właśnie istnienie nas samych w tych wyższych wymiarach - tam zapadają decyzje o tym, co Ciebie i mnie tutaj na Ziemi ma spotkać. Dlatego też, według mnie, tyle różnych  ( przeważnie wschodnich ) filozofii kładzie nacisk na poznanie siebie, swojego wnętrza, na odnowienie komunikacji z samym sobą. Poprzez serce jako kanał dostępu, czyli narzędzie komunikacji,  a nie wyłącznie jakiś bliżej niesprecyzowany organ najwyższych wibracji.
Działanie radykalnego wybaczania opiera się na informacji w stronę swojej Wyższej Jaźni, która potem komunikuje się z wybraną Wyższą Jaźnią , której sprawa dotyczy, a tamta wydaje po prostu polecenie swojemu ziemskiemu awatarowi, który to wykonuje tak, jakby sam to sobie wymyślił, nawet, gdy nie jest świadom tych relacji.
W podobny sposób działają hawajscy Kahuna. Potrafią uleczyć "w sobie" drugą osobę, lub odwrotnie - rzucić na kogoś klątwę, czy nieszczęście, i to bez aktywnego udziału tej osoby, ale oczywiście za zgodą Wyższej Jaźni tej osoby.
Ludzie, którzy nie są świadomi tych zależności i nie mają kontaktu ze swoją Wyższą Jaźnią, lub po prostu uważają to za bzdurę i odrzucają świadomie, zapewne nie będą mogli w ten sposób wpływać na rzeczywistość i tym pozostanie rozdzielenie i walka tak, jak to ma miejsce obecnie z małym zastrzeżeniem - na nich można wpływać w opisany sposób. Tyle, że oni sami siebie tych możliwości pozbawiają.
I to właśnie obserwujemy. To mianowicie, że spora część ludzkości  jest manipulowana i pozostaje w nieświadomości odrzucając taką możliwość - to są idealne pacynki, niczym wspomniane przez Kiarę maszynki zasilające obce energie z własnego wyboru lub z braku świadomości, a w moim przekonaniu również z powodu braku obustronnej łączności ze swoimi Wyższymi Jaźniami.

Ptaku, odpowiedź na Twoje pytanie  "Bo jak radykalne wybaczenie ma zmienić tych, których po prostu nie można? " z mojej perspektywy jest taka :
Przez stulecia inkarnowały się tutaj dusze, które zachowały łączność ze Źródłem swojej mocy właśnie po to, aby budzić ludzi z uśpienia. One pokazywały tą moc w sposób naoczny, namacalny, NA SOBIE. Gdy na ten problem spojrzeć przez pryzmat wiedzy, którą niesie Radykalne Wybaczanie to kimś takim właśnie jawi się Jezus. Jego rzeczywista ( czy jak chcą niektórzy -symboliczna ) śmierć na krzyżu z wybaczeniem swoim oprawcom ( jego ostatnie słowa ) jest do bólu krwawym , wyraźniej się nie dało, pokazaniem działania radykalnego wybaczania. I to nie tylko On jeden. Ciągle rodzi się coraz więcej dusz , które doprowadzają do Przebudzenia innych. To nie są już incydentalne historie, ale cała lawina zdarzeń. Drugie przyjście Chrystusa to powszechne przebudzenie się ludzkości, a może inaczej ... to descendencja, przyjście naszych własnych Wyższych Jaźni, wszystkich Wyższych Jaźni, także tych fizycznie nieobecnych w tym wcieleniu - co przedstawione zostało archaicznym zestawem pojęciowym  w Apokalipsie.
Zaznaczam, Kiaro, że moja wypowiedź nie jest wtłaczaniem Ciebie w jakikolwiek scenariusz. Ty napisałaś

Cytuj
Takie zabawy mnie nie interesuja , ni zadne pisanie ksiazek , oraz tworzenie ekip zbawiajacych swiat.
Wybaczcie ale pojde swoja droga ( wybrana w planie przedurodzeniowym) bez rantingow na gwiazde lokalna , lub ogolnoswiatowa.

Kiaro - wolna droga :) My tu się wspólnie świetnie bawimy, a kto się bawić wspólnie nie potrafi, to przymusu nie ma :)))

pozdrawiam
East



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 20, 2010, 20:39:31
East- ciekawie i logicznie piszesz o przebudzeniach. To prawda, że jeśli jednostka tu,na ziemi ziemi jest przygotowana, Prawda sama ją znajduje. Przebudzenie odbywa się zazwyczaj poprzez spotkanie z odpowiednią osobą lub przy pomocy odpowiedniego zdarzenia. Jest też tak, że przebudzenie jednostki wiąże się z odczuwalną zmianą w energetyce. James powiedział o tym, że transferu dokonuje wyselekcjonowany członek Hierarchii (duchowej) a Samuel na jednej z sesji odpowiedział w temacie, że otrzymano opiekuna duchowego. W zasadzie to jedno i to samo z tą tylko różnicą, że inni ochoczo i za pieniądze proszą o poszukanie opiekuna, Samuel mówi, czekaj, zgłosimy się do Ciebie a Świadkowie Jehowy z ciała kierowniczego uważają, że ta zmiana w energetyce, to namaszczenie Duchem.
Jednak ja nie odczuwam potrzeby prowadzenia przez opiekuna duchowego (choć honoruję ich  misję).


Dlatego chciałam z Wami rozmawiać na ten temat.


P.s. Pocieszające jest to, że w materiałach WM jest informacja, iż Hierarchia duchowa przechodzi pewne przeobrażenie i w ciągu najbliższych 70lat będzie wolna od iluzji. W tym czasie będzie powoli ustanawiana wolność na Ziemi oraz w wymiarach niefizycznych . Konsekwencją podnoszenia się świadomości będzie powrót wzniesionych Mistrzów,by w materialnych ciałach  uzdrawiać i uczyć ludzkość.


P.s.2. Oczywiście przewiduję to, że w ramach tematu-tabu zlekceważycie  tego posta.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 20, 2010, 23:07:46
east , alez kto chce sie swietnie bawic moze to robic nadal , a kto chce dokonywac wlasnego rozwoju otwierajac swoja swiadomosc a nie nawijac sobie makaron na uszy , bedzie to robil.

Chcesz siedziec w piaskownicy? To siedz , Twoj wybor ja  nikogo na sile z niej wyciagac nie bede. Tworz grupy budujace zamki , babki , itp...

Lubie podroze , oraz wzbogacanie sie przezywanymi doswiadczeniami , dlatego ciagle jestem w drodze. Opowiadam co na niej zastaje do jakich miejsc docieram.
Ale jak moga w to uwierzyc ci , ktorzy ciagle swietnie sie bawia w piaskownicy?

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Thotal Lipiec 20, 2010, 23:34:55
Zabawa i radość Bycia jest najlepszą formą duchowego wzrostu. :)



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kiara Lipiec 21, 2010, 06:44:24
Zabawa i radość Bycia jest najlepszą formą duchowego wzrostu. :)



Pozdrawiam - Thotal :)

Alez tak , i jeszcze raz tak , tylko ze i zabawa powinna byc rozwijajaca a nie blokujac  ciagle na tym samym poziomie.

Ja tez sie doskonale bawie, tylko ze ...... moze nie koniecznie ciagle w piaskownicy. :) :)
Co nie znaczy iz komu kolwiek tego bede zabraniala.


Kiara :) :) :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2010, 11:02:15
Cytat: Sarah54
P.s. Pocieszające jest to, że w materiałach WM jest informacja, iż Hierarchia duchowa przechodzi pewne przeobrażenie i w ciągu najbliższych 70lat będzie wolna od iluzji. W tym czasie będzie powoli ustanawiana wolność na Ziemi oraz w wymiarach niefizycznych . Konsekwencją podnoszenia się świadomości będzie powrót wzniesionych Mistrzów,by w materialnych ciałach  uzdrawiać i uczyć ludzkość.

A to ciekawe! Hierarchia duchowa trwająca w iluzji i nauczająca… pytanie, czego? Chyba również iluzji, skoro sama z niej jeszcze nie wyszła… a po 70 latach zapewne głosić będzie już prawdę i tylko prawdę? 
Piszesz, że na Ziemi w tych latach (gdy hierarchia tkwi jeszcze w iluzji) będzie ustanawiana wolność? Czy NWO ma być tą wolnością?
To ja pięknie dziękuję i wolę trzymać się z daleka od takiej niekompetentnej hierarchii…

Już samo pojęcie hierarchii jest zaprzeczeniem wolności. Każda jednostka z przyrodzenia jest równa i wolna…  czyżby tego hierarchia nie wiedziała? No, ale przecież sama jeszcze nie wyszła z iluzji…
Stąd zapewne te ziemskie struktury illuminackie… oczywiście, oświecone iluzją…  :D 

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 21, 2010, 11:25:45

A to ciekawe! Hierarchia duchowa trwająca w iluzji i nauczająca… pytanie, czego? Chyba również iluzji, skoro sama z niej jeszcze nie wyszła… a po 70 latach zapewne głosić będzie już prawdę i tylko prawdę? 

  Nie ma żadnej hierarchi !
To jest problem lingwistyczny i nieprawiłowego sposobu przekazywania i odczytywania treści.
Są projektanci życia, którzy zaprojektowali wszystko począwszy od mózgu, oka, a skończywszy na włosach i paznokciach, jak również całego systemu życia z jego wszystkim aspekatmi, a których nawet nie mamy zielonego pojęcia i to oni, że tak powiem czuwają nad przebiegiem
ewolucyjnych przemian. Ale, czy można ich nazwać hierarchią ?
To ludzkie słowa nadają rzeczom sens, tylko, że ten ''sens'' posiada wartość opini, a nie obiektywnej prawdy.

Kluczem w rozwoju jest wszelka wolność i ''duchowa'' niezależność.

Nie mylić z poszerzaniem wiedzy, horyzontów i umiejętności, które służą  podejmownia lepszych wyborów w przemianie tej gęstości w jej bardziej szlachetną kwintesencję.
Stąd moim zdaniem Sarah powinnaś zweryfikować poglądy, o strukturach  świadomości i nie kupować znaczeniowo dosłownie wprost to co ktoś publikuje, ponieważ robi to tak na ile potrafi i na ile go stać.

Polecam wpierw fenomalny wykład Antony Parksa, chyba jedynego jak do tej pory człowieka na tej planecie, który dokonał odczytu i wnikliwej syntezy starożytnej wiedzy, która wyjaśnia wiele spraw dotyczących kim jesteśmy, kto jest kto i poniękad do czego to wszystko zmierza.
 
Treść wykładu i linki do niego znajdują się na www.swietageometria.darmowefora.pl

Ps. W dalszym ciągu cierpliwie czekam na odp : KIARY jaka to cywilizacja doi z nas tą energię, bo cywilizacji na różnym poziomie świadomości przynajmniej w naszej galaktyce jest całe mnóstwo, a jedna z tych cywilizacji tworzy skoplikowane struktury w zbożu ( tzw.Piktogramy), w których zawarty jest przekaz energtycznej struktury budowy wszechświata, czyli zasad matematyki fizyki opartej na zasadach ''św'.geometrii''.

Anthony Parks na podstawie analizy starożytnych Sumeryjskich, Babilońskich , Egipskich i innych przekazów wyjaśnia wiele rzeczy stąd polecam to do czego doszedł.

Niemniej chciałem usłyszeć zdanie KIARY skoro podejmuje się tutaj dyskusji o jakiejś cywilizacji, która bezwolnie ''doi'' z nas energię.
Moja osobista odpowiedź w tym zględzie jest prosta. Kij ma dwa końce.
Jeżeli gdzieś coś stracisz, to gdzieś indziej musisz zyskać, ponieważ istnieje odwieczne prawo zachowania energii - informacji, czyli pełna... równowaga.

Ufam mądrości i genialności tego wszechświata, który w naturalny sposób dokonuje  selekcji
jednostek świadomości, stąd zcierają się między sobą tzw. siły  dobra i zła celem weryfikacji, kogo i na co stać ?
A kogo i na co stać, to sami to pokazują.Jedni budują broń masowego rażenia, aby innych zabić, a z kolei inni klękają na kolana dziękując Dawcy za dar życia, za dar istnienia.
Jedni staną się snem w przyszłości, a drudzy pójdą dalej zgodnie z panującą zasadą - przyczyn i skutów. 
W związku z tym zamiast rozlewać łzy nad tym, że jakaś tam cywilizacja doi z ludzi energię, proponuję kwantowy oddech, który przyniesie znacznie więcej korzyści niż tracenie energii na tematy ''energetycznej okupacji''. 
Jak już sam Pan. J.Pająk twierdzi - negatywne pola są przechwytywane i następie  transmutowane na inną energię, a gdyby tak nie było to ilość nagromadzonych pól energii, jaką codziennie w niezliczony sposób produkuje ludzkość już dawno by nas unicestwiła.

 





Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 21, 2010, 11:38:16
Chcesz siedziec w piaskownicy? To siedz , Twoj wybor ja  nikogo na sile z niej wyciagac nie bede. Tworz grupy budujace zamki , babki , itp...

Ja tam lubię się bawić wspólnie :) Może być i piaskownica. Co nie oznacza braku rozwoju osobistego, dlatego piszę, jakbyś nie zauważyła, o swojej relacji z własną Wyższą Jaźnią. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Lubię ludzi, lubię z nimi przebywać, wymieniać się informacjami, współdzielić i współtworzyć coś razem. To jest dla mnie naturalne. Nienaturalne byłoby, gdybym się wypiął na wszystkich współ-piaskownicowych i poszedł za mirażem niematerialnych kolesi z zaświatów. Oczywiście w przekonaniu o własnej, najwyższej wartości. Jakbyś nie zauważyła, Kiaro, to przypomnę, że "Mistrzowie wzniesieni" , o których pisze Sarah54 zstępują tutaj, do naszych piaskownic, a nie wywyższają się ponad nie. Pokazują nam, że można być wzniesionym i świetnie się razem przy tym bawić.

Cytuj
Lubie podroze , oraz wzbogacanie sie przezywanymi doswiadczeniami , dlatego ciagle jestem w drodze. Opowiadam co na niej zastaje do jakich miejsc docieram.
Ale jak moga w to uwierzyc ci , ktorzy ciagle swietnie sie bawia w piaskownicy?
A potrzebujesz tej wiary ludzi z piaskownicy ? Fajnie, że opowiadasz, bo czasem miło posłuchać wieści z innej piaskownicy ;) I nikt nie musi w to wierzyć, dopóki sam nie zechce doświadczyć, jeśli taka jego wola. Nie ma lepszych i gorszych piaskownic. Są po prostu inne.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2010, 11:44:06
To świat składa się z samych piaskownic?  :D :D :D


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 21, 2010, 11:56:07
Witaj Ptaku wędrowny w naszej piaskownicy ;)
Wszystko, co jest przejawione w fizyczności składa się z "piasku", tzn z materii, a właściwie ze szczególnego stanu energii, który powoduje powstanie masy. Przysłowiowym "piaskiem" są atomy. Ale jest oczywiście coś więcej, o wiele więcej niż materia. Istnieją pozamaterialne stany energii w ciągłym, dynamicznym rozwoju, "w innych gęstościach", jakby napisali ezoterycy.
Takie jest moje zdanie na ten temat, ale nikt w to wierzyć nie musi ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2010, 12:07:10
Witaj East,
Rozumiem pojęcia materii i energii.
Ale Kiara chyba co innego miała na myśli pisząc o piaskownicach… raczej taki szczególny stan mentalno-emocjonalny…
A poza tym lubię zabawę…   ;D
Pozdr


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 21, 2010, 12:17:51
Też mi się wydaje, że Kiara na ten piasek z góry spogląda. Pomachajmy jej z piaskowego dołka ;)  ::) ...
Ty, Ptaku wędrowny lotów wysokich nie wzbraniasz się przysiąść w piaskownicy u berbeciów maluczkich. Skąd u Ciebie taka wielkoduszność ;) ?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2010, 12:37:59
A to nie wiesz East, że zawsze ma się w sobie coś z dziecka? To daje nam ufność i otwartość a także spontaniczną radość… im więcej dziecka, tym mniej kalkulacji, ale i również mniej mądrości…
Więc chyba wskazane byłoby zachowanie równowagi… trochę zabawy, trochę myśli poważnych…  ;)

A Kiarze powinniśmy jednak pomachać, wszak dziś wyruszyła z cygańskim taborem… o czym oznajmiła wczoraj, cyt. "Jutro wyruszam z taborem..... :) :) :) " http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=877.175#lastPost
Eh, też bym tak chciała…  :D

Pozdrawiam



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 21, 2010, 14:00:23
To świat składa się z samych piaskownic?  :D :D :D

Prawdziwą piaskownicę i to rozległą masz niedaleko - przecie to Gdańsk.
Piaskownica piaskownicą, ale... te mewy........
Cóż za cudowne i mądre stworzenia.......
Obserwuję często ptaki i jestem.... za-dziwiony.

Podziwiam konstruktorów życia.Wszystko co stworzyli było i jest przecież odbiciem ich Samych.Wiedzieli czym jest piękno i na czym ono polega, więc piękno stworzyli.

CUD, PIĘKNO i MĄDROŚĆ,  która wyrażona jest w tym dziele, a która powala z nóg......


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 21, 2010, 14:35:10
Witaj Silver,
Coś czuję przez skórę jakiś sarkazm w Twojej wypowiedzi…  :D
Fakt jednak pozostaje faktem, ptaki są piękne, nie tylko białe mewy… a  do mądrości w tym dziale sam przyłożyłeś ręki… CUD prawdziwy…  ;)

Z uśmiechem pozdrawiam i biegnę do piaskownicy nadbrzeżnej, bo gorąco niemiłosiernie, a tam ożywcza bryza morska… no i mewy nad pisakiem o CUDZIE wciąż krzyczą…  ;D

Ptak, cud konstruktorów przejawiony  :D


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 21, 2010, 18:31:37
Chciałam wyjaśnić-
Przez wieki aż do dzisiaj powtarzają się pewne procesy dotyczące przebudzenia lub oświecenia jednostki.
Zebrano dostateczną ilość materiału badawczego. Macie rozległą wiedzę w tych tematach.(Silwer- Parksa czytałam także- fantastyczny)
Jednak musi być wola wyartykułowania motywacji rozmówców, w jakim celu  poświęcają czas na tym forum.
Treści strony WM, to doskonała płaszczyzna do uzyskania wspólnych odpowiedzi  na pytania,które nosimy głęboko w swoich wnętrzach.


P.s. Mam świadomość, że możecie zlekceważyć i tego posta...



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Linda Lipiec 21, 2010, 19:17:34
 :)
Cytat: sarah54
Przez wieki aż do dzisiaj powtarzają się pewne procesy dotyczące przebudzenia lub oświecenia jednostki.
Zebrano dostateczną ilość materiału badawczego. Macie rozległą wiedzę w tych tematach.(Silwer- Parksa czytałam także- fantastyczny

Przez wieki powtarzają się te procesy a ludzkosc jako całosc dalej nie przebudzona...Lubię czytać to o czym piszecie .
W ogromnej wiekszosci jest to wiedza całkowicie dla mnie nowa.Z punktu widzenia  obserwatora wydaje mi się niestety ,ze dalej brniemy w złym kierunku.Dla mnie rozważania kto wie lepiej,czyja filozofia jest bliższa prawdzie są niepotrzebne .To  tylko harce naszego umysłu nad którym ciagle nie mamy władzy.To on nami rządzi a nie służy nam jako narzędzie.Dziś zachwycamy sie ideą WM,po jakimś czasie inną,by wrócic do przekonania,ze tak narawdę przemiana świadomości  może nastąpić  w każdych warunkach, bez względu   na to w co wierzymy ,jeśli tylko potrafimy dostatecznie głęboko wycofać się we własne wnętrze,gdzie najlepiej będziemy mogli przypomnieć sobie a nie nauczyć się od nowa, co oznacza i czemu ma słuzyć nasza "obecność" tutaj.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 21, 2010, 19:30:32
Cieszę się z Twojego niezależnego posta...


P.s. Czy wiesz, Lindo, dlaczego tak poczytna jest książka "Dom nad rozlewiskiem"?


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Linda Lipiec 21, 2010, 20:00:50
 :)
sarah 54

Wybacz mi proszę jeśli piszę coś nie tak ale zawsze staram sie podkreślic ,ze to mój punkt widzenia ,zależny od mojej wiedzy na poruszane tematy .A wiedza ta, ze względu  na ciągły brak czasu ,nie jest tak duża jakbym tego chciała, szczerze mówiąc jest niewielka. Powoduje to ,że pewnie jeszcze nie raz zmienię swój punkt widzenia. :)


Ps.Wiem ,ze jest poczytna ,choc jej nie czytałam.Recenzje spowodowały ,ze nie kupiłam jej.Potraktowałam ją jako kolejną ckliwą opowieśc..Serialu tez nie ogladałam wiec chyba nie moge odpowiedziec na Twoje pytanie ...
Mogę się domyślać,ze jest poczytna dlatego ,ze każdy może ją z łatwością zrozumieć i  identyfikować się z główną bohaterką. Czyżbyś miała na mysli to ,ze filozofia WM  nie jest dla kazdego?Ze nie każdy jest w stanie ją zrozumieć?Dlatego jest mało popularna?  Naprawdę odpowiedzi może być wiele.... :)
 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 21, 2010, 22:08:49
Człowiek poszukuje bezpieczeństwa...
Inni, którymi się zajmuje,jako obserwator, dają mu namiastkę pragnienia duszy, w bezpieczne oprawie.
Zapłacą za to i będą zachwyceni tym przeżywaniem. Własne pragnienia duszy zamiotą "pod dywan".

P.s. Dobrze, że jesteś.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 22, 2010, 12:00:12
.Dla mnie rozważania kto wie lepiej,czyja filozofia jest bliższa prawdzie są niepotrzebne .To  tylko harce naszego umysłu nad którym ciagle nie mamy władzy.To on nami rządzi a nie służy nam jako narzędzie.

Pozornie tak może się wydawać. Każdy system czy to filozoficzny, ezoteryczny, czy nawet "channelingowy", jak bym to nazwał w przypadku WM , został ubrany w "umysłowe harce", po to, aby mógł być tu, na Ziemi, zrealizowany. Dobrze jest je poznać, gdyż wówczas zaznajamiamy się z różnymi koncepcjami .. umysłowymi oczywiście, i możemy coś więcej o świecie się dowiedzieć- o tej naszej piaskownicy ;)
Bardzo mi się podoba to, co piszesz poniżej , ze
Cytuj
... tak narawdę przemiana świadomości  może nastąpić  w każdych warunkach, bez względu   na to w co wierzymy ,jeśli tylko potrafimy dostatecznie głęboko wycofać się we własne wnętrze,gdzie najlepiej będziemy mogli przypomnieć sobie a nie nauczyć się od nowa, co oznacza i czemu ma słuzyć nasza "obecność" tutaj.
To jest to samo, co mam na myśli pisząc o Wyższej Jaźni. Jestem przekonany, że w każdej chwili mamy dostęp do naszych potężnych, niewcielonych, prawdziwych energii, które świetnie się orientują w świecie energetycznych wibracji oraz pełnej wiedzy. Dostęp ten jest możliwy właśnie poprzez to, co piszesz czyli "własne wnętrze". Mam na myśli dostęp bezpośredni, z pominięciem pośredników typu WM czy Myśliciele. 
Od urodzenia istniejemy w obu światach. W moim rozumieniu pojęcia "Przebudzenia" nastąpią  po prostu dogodne warunki fizyczne (kosmologiczne - alignment ) i energetyczne dla asymilacji nas samych z ... nami samymi :)

Zadziwiające jest to, że, te wszystkie przekazy płynące z różnych przestrzeni rzadko wspominają o Wyższych Jaźniach, a nawet jakby z lekka starając się odwracać uwagę ludzką od tej naturalnej łączności w kierunku swoich przestrzeni. WM posuwają się nawet do tego, że uważają się za nas samych - z przyszłości.
Wydaje się to nawet atrakcyjne, gdyż wychodzimy z założenia, że kto, jak kto, ale energie ślące przekazy w swoich przestrzeniach świetnie się poruszają i doskonale się orientują w możliwościach, których nam, jak się wydaje, brakuje. Tymczasem to nie tak. Ludzie są czymś o wiele potężniejszym, niż się nam wydaje, niż nasze umysły potrafią to ogarnąć. Tyle, że my się właśnie kurczowo trzymamy naszych umysłowych projekcji .. chyba ze strachu przez nieznanym.
Do czasu, aż poznamy nieznane, czyli - samych siebie.
O istnieniu naszych własnych przestrzeni przekonują nawet współcześni, przebudzeni Mistrzowie tacy, jak Eckhart Tolle, czy też ludzie piszący książki  I STOSUJĄCY TĄ WIEDZĘ W PRAKTYCE, tacy jak Collin Tipping " Radykalne Wybaczanie". Wiedza to nie tylko praktyczna, ale również oparta o przekonanie o wielkości   i potędze  samych ludzi.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 22, 2010, 17:13:31
Cytat: East
WM posuwają się nawet do tego, że uważają się za nas samych - z przyszłości.

Plejadjanie wg B. Marciniak byli pierwszymi, którzy wprowadzili to określenie. Może więc WM to jakieś ugrupowanie plejadjańskie?  ;)


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 22, 2010, 20:28:45
Anton Parks nie wspomina w ogole o Plejadach i Plejadianach,choc spostrzezenia p.Marciniak
sa w niektorych punktach zbiezne z teoriami Parksa; i zaprzecza tezie,jakoby En-ki byl naszym pra-pratatusiem,czyli konstruktorem wspolczesnego czlowieka.Co prawda twierdzi,ze
Annuna brali udzial w genetycznym "przystosowaniu"czlowieka dla swoich potrzeb(zniewalanie)
ale w "udoskonalaniu"produktu koncowego maczaly palce-podobno-22 rasy.Mamy wiec tu rozbieznosci (powazne) miedzy Marciniak,Sitchinem,Parksem,WM i wieloma innymi,ktorzy zajmuja sie problematyka pochodzenia czlowieka.Komu wierzyc..?Ja osobiscie nie ufam nikomu.Ponizsze cytaty Sparksa maja gleboki sens i wskazuja jasno na masonsko-illuminackie korzenie,powinowactwa i dobrze odzwierciedlaja dlaczego porzadek tego swiata jest,jaki jest.
Cytuje za Parksem:
"Rozbicie oryginalnego języka
na tysiąc różnych jest wynikiem sporu pomiędzy rebeliantami Gina’abul (służącymi Kadištu) i
dwoma pozostałymi klanami, które rywalizują o panowanie nad Ziemią. Stopniowe zanikanie "niebiańskiego" języka w ustach ludzkości, miało pokrzyżować plany jej ujarzmienia przez Kingu (Królewskich) oraz Anunna. Czy powinniśmy upaść, aby dostrzec nadzieję? Ci, którzy pilnowali ogrodu i dali ludzkości niewielką autonomię bardzo dobrze wiedzieli co robili. Tradycje religijne zmieniły się w boskich wrogów, jego (Boga) przeciwieństwo! Te istoty zatrzymały kodyfikację języka, aby uniknąć globalizacji, która prowadzi do centralizacji władzy i "robotyzacji" ludzkości. Teraz już rozumiesz co się tutaj dzieje? Globalne konflikty, ataki, wzrastająca niestabilność istnieją tylko po to, aby służyć drapieżcom! Mają pośredników w swojej małej wojnie, próbują obniżyć wibracje KI (trzeciego wymiaru), który przypuszczalnie ma służyć jako "odskocznia" do wyższych poziomów. Osłabili ludzkość..
Przyszedł czas na odkodowanie tego, co zostało zakodowane. Tak jak pokazałem w The Dark Secret of the Stars i trochę tutaj, odkodowanie wielu pojęć z czterech stron świata jest możliwe dzięki zakodowanemu językowi rebeliantów Gina'abul. Ta informacja jest cenna, ponieważ ujawnia pochodzenie ludzkości i jej przyszłość... Duchowa podróż to nic innego jak dusza i światło łączące się w uniwersalną świadomość. To dotyczy nie tylko tej planety. Słowo "duchowość" (ang. spirituality) pochodzi z łacińskiego SPIRITUALS, SPIRITUS ("duch"). To w języku "bogów" daje: SI (światło), PIRIG (genialny, olśniewający) oraz czasownik U.S. (być blisko, droga, osiągać), czyli SI-PIRIG-US, "podążać za genialnym światłem". Pewnego dnia wszyscy trafimy do tego światła - ludzie, Gina'abul, itd...koniec cytatu.
A dwa klany rywalizujace o panowanie nad ziemia,to - znowu cytuje Parksa:"Istnieje kilka różnych źródeł, które mówią, że Stany Zjednoczone są do dnia dzisiejszego w
stanie wojny z Niemcami. Nigdy nie było traktatu pokojowego pomiędzy aliantami i
Niemcami po zakończeniu II wojny światowej. Czy to naprawdę niedopatrzenie? Anunna i
Kingu (Królewscy) używają ludzi jako pionków, a Ziemię traktują jak wielką szachownicę.
Kroczą tą nikczemną drogą od tysiącleci. Obydwie strony myślą, że posiadają władzę i prawo
do Uras (Ziemi).
Ušumgal-Anunna i ich potomkowie gnieżdżą się w jaskiniach i innych podobnych miejscach.
Bardziej „czyści” z nich nie egzystują w trzecim wymiarze (KI), który posiada zbyt wysoką
wibrację. Niektórzy z nich obecni są w drugim wymiarze, który bezproblemowo mógłby być
trzecim na innej planecie. Z tego co wiem, królewscy albinosi nie mają problemów z
częstotliwościami. Ci, którzy żyją na Ziemi, raczej osiedlają się na biegunach lub w Abzu
(podziemie). Nie boję się, że obecnie żyją w tym samym Abzu. Królewscy mają także swoje
siedziby w górach i bazy w układzie słonecznym, np. na Księżycu"..koniec cytatu.
Pozdrawiam.




Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 23, 2010, 05:50:01
East-
myśleć o swojej potędze, jako człowieku, to dobry początek.
Rozbudzić w sobie tę potęgę z motywacji ludzkiej lecz sprzężonej z Pierwszym Źródłem, to znacznie trudniejsze.
Nie dzieje się to na poziomie umysłu. Przypatrz się innym wybitnym nauczycielom ludzkości (n.p. Jezus z Nazaretu). Oni wskazują kierunek rozwoju.
Moc człowieka, która jest mu przyrodzona- odezwie się we właściwym czasie, gdy będzie przygotowany.
Na tej ziemi zawsze jest to powiązane z bliskim kontaktem niematerialnych pomocników (np. Opiekun,Myśliciel, Świadomość Chrystusowa. Wzniesiony Mistrz, Anioł)
Jest też inna moc- to moc umysłu, która bez dojrzałości duchowej prowadzi wprost do władzy, kontroli,manipulacji... Ale jest równie potężna.
Przyszłość ewolucyjna jednostki,to powiązane powyższe dwie moce. To przyszłość, która sprzężona  jest z gatunkiem, jako całość.
A tymczasem można myśleć o swojej potędze lecz spróbuj o tym powiedzieć najbliższym 8)
Na tym forum nikt już Cię nie skarci za takie myślenie. Co najwyżej wzbudzisz pogardę lub podziw ale
możesz nawet się o tym nie dowiedzieć.

P.s. Wrócę tu znowu za jakiś czas...

Jack-po przeczytaniu Twojego posta poniżej chcę Ci powiedzieć, że masz rzadką zdolność kojarzenia faktów. W języku masońskim przedstawia się to symbolicznie za pomocą litery G. Inteligencja, bo o niej mówię, jest składową tego symbolu...



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: JACK Lipiec 23, 2010, 06:26:08
Cytat: Kahuna
"Annuna brali udzial w genetycznym "przystosowaniu"czlowieka dla swoich potrzeb(zniewalanie)
ale w "udoskonalaniu"produktu koncowego maczaly palce-podobno-22 rasy.Mamy wiec tu rozbieznosci."
"Komu wierzyc..?Ja osobiscie nie ufam nikomu."

Ja natomiast uważam, że za najbardziej wiarygodne należy uznać te źródła, które wspominają nie o udoskonalaniu
lecz o zepsuciu ludzkiego genomu
To właśnie  mamy teraz w DNA.

Kto nie wierzy w zepsute ludzkie DNA niech idzie teraz na plażę (dobry czas)

i porówna jednorodność genetyczną białego mieszańca Homo samiens
z dowolnym stadem dzikich zwierząt
Co chcecie, np.: sarny,gazele,flamingi, foki, pingwiny ect.

Od dawna piszę to tym tutaj:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0

Owo zepsucie genów ludzkich znalazłem w różnych pracach
min. u tych osób:
Józef Wasilik
Jan Kwaśniewski
Waldemar Witkowski
Lucyna Łobos (sesje)
Lloyd Pye
Wojmus
Zecharia Stichin.

Wing Makersi podkreślają, że Ich wiedza  będzie nam podawana głównie dopiero następnym inkarnacjom.
A więc chodzi o lata grubo po 2012 roku, a nawet następne wieki.

Oto cytat z Jamesa z WM:
Cytat: James
Jednakże, nie wszystkie materiały, które przybyłem dostarczyć
przeznaczone są dla ludzi żyjących w obecnym czasie. Są one dla przyszłych
inkarnacji
, z przyczyn o których już mówiłem.

A na teraz James z  Wing Makers radzi nam wyraźnie:

Cytuj
"szanuję opinie Federacji Galaktycznej i starannie rozważyłbym sugestie z ich strony"

Pisma wskazują, że nasi biali praojcowie-humanoidzi to królewska rasa, której przedstawiciele byli nawet  dowódcami dawnej misji
Federacji Galaktycznej w Układzie Słonecznym.

Tytuł książki Józefa Wasilika jest dość jednoznaczny-"Bastard na łonie macochy".
Bastard to bękart z królewskiego łoża.
Zmieszanie genów przyniosło nie tylko wady i choroby.
Z białymi genami doszło do "dolania oleju do głowy mieszkańcom Ziemi". To ogromna szansa, którą powinniśmy wykorzystać.

Trzeba jednak uwierzyć w plan naszych praojców wobec nas.
Oni nie chcą zrobić nam krzywdy, czego dają dowody od tysięcy lat.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 23, 2010, 09:24:40
Cytat: Sarah54
Jest też inna moc- to moc umysłu, która bez dojrzałości duchowej prowadzi wprost do władzy, kontroli,manipulacji... Ale jest równie potężna.

Jak zatem ocenić masonów, szczególnie tych z wierzchołka struktury, którzy tworzą NWO? O czym świadczy narastająca kontrola, manipulacja, trzymanie i poszerzanie władzy przez „oświecone” elity?
A krwawe kulty? Faktycznie, potężna jest moc umysłu… tylko, gdzie ta dojrzałość duchowa… ?
Ewoluująca inteligencja bez duchowości jest zabójcza… szczególnie dla jej nosicieli… i na nic nie zda się trzymany wysoko sztandar… gdy cele nie te…



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 23, 2010, 09:27:34
Mamy wiec tu rozbieznosci (powazne) miedzy Marciniak,Sitchinem,Parksem,WM i wieloma innymi,ktorzy zajmuja sie problematyka pochodzenia czlowieka.Komu wierzyc..?Ja osobiscie nie ufam nikomu.


KAHUNA.
 Tu nie chodzi oto, aby wierzyć - nie wierzyć, ufać - nie ufać.
Tu chodzi, oto, aby - rozumieć.
A zrozumienie zależy przynajmniej od kilku rzeczy.Im bardziej i częściej skupiasz na czymś swoją uwagę,  świadomość, tym bardziej zaczynasz rozumieć.
Wszystkie źródła, które wymieniasz właściwie mówią o tym samym, w tzw. głównym kontekście. Czyli ''obraz'' malowany jest za pomocą różnych malarzy, na różnym płótnie, różnymi kolorami, ale ten obraz jest wciąż taki sam. Różnice istnieją w szczegółach i sposobie interpretacji.
Ale nie jest, aż tak ważne co było i co się wydarzyło ileś tam tysięcy lat temu.O wiele ważniejszym jest TERAZ i co z tym robisz.

''Przytłumienie''  które powstało w wyniku róznych kombinacji na naszym genotypie spowodowało między innymi tzw. zmuzułmanienie, czyli brak woli o lepsze jutro dla siebie. Nie chodzi to o dobra materialne i wszelkiego typu komformiz, ale próba wydzwignięcia się z tego wszystkiego.
Zauważ, jak funkcjonują ludzie ''przytłumieni''. Gdy im powiesz - słuchajcie : oddech jest łącznikim pomiędzy energią życiową, a polem o nazwie wszechświat.Więc zacznij oddychać ''świadomie'', lub zacznij oddychać kwantowym oddechem.
Ale jest to ostatnia rzecz, co ludzie zrobią, a wpierw Cię wyśmieją, albo podobne rzeczy.Jeszcze niczego nie spróbowali, niczego jeszcze z tytułu ''innego'' oddechu nie doświadczyli - a już zaprzeczają ! Czy to czymś nie świadczy ?
 Zrobią tak ponieważ pojawia się w nich lęk, którego wogóle sobie go nie uświadamiają, a nawet go wogóle nie czują, bo tak głęboko wkleił się w ich egzystencję  - lęk  przed nowym.

Nie ma co rozlewać łez nad tym wszystkim, łącznie z tym dojeniem energii, o których tu uporczywie pisze KIARA, bo nawet o milimetr to niczego wogóle nie zmieni.Tymbardziej niczego nie zmieni zaprzeczanie - NIE, NIE, NIE, ja się z tym nie zgadzam.''NIE'' dla podświadomości oznacza - TAK - ja się z tym zgadzam !
Poświadomość ''nie'' rozumie zaprzeczeń - NIE WIERZĘ, NIE ZGDAZAM SIĘ, NIE CHCĘ, NIE POTRAFIE, NIE UMIEM. My mamy rozumieć, a ''NIE'' - zaprzeczać.

 Trzeba poprostu zabrać się za siebie. A oznacza to, że
jeżeli wiem, że mam możliwość skorzystania z ''narzędzi'', które są częścią mnie i dotyczą mnie np : oddech to z tego korzystam, a nie włączam telewizor, idę na żużel, idę pogadać z sąsiadem, który Ci opowie kolejną bajkę o świecie, idę się spotkać z kolegą  przy piwie
bo... dawno go nie widziałem.
To wszystko piękne i ładne, ale.... gdzie wogóle jest miejsce na czas i poświęcenie wybrnięcia z tego ''przytłumienia''. Nie ma ! Bo samo ''przytłumienie'', każe Ci robić tysiące innych rzeczy, abyś tylko nie
robił tego co może Cię z niego wyzwolić.
Więc trzeba się bardzo głęboko zastanowić w jaki sposób i gdzie kierujemy ten ''okręt'' - swoje życie.
Nic z pisania - to tylko wymiana informacji ( często cennych), a wszystkto resztę mieści się w czynach w postaci wnikliwej pracy nad sobą.
A miłość, dobre uczucia i mądre systemy wartości pojawią się same, lecz na końcu jako efekt .... wcześniejszych działań.



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Lipiec 23, 2010, 09:46:26
"Jak zatem ocenić masonów,..."(Ptak)

Nie chciałam już pisać, lecz z szacunku do Ciebie, Ptaku odpowiem:

Nie oceniać.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: ptak Lipiec 23, 2010, 09:52:11
Czyli ślepo iść za elitą w kierunku, który wskażą… jak owieczki… ?
Czy nie o to im chodzi?


Edit:
I co z owocami, po których ich poznacie?
Bez oceny nie rozróżnimy, czy owoc jadalny, czy trucizna…

Czy z szacunku do człowieka należy tworzyć elity, które wiedzą lepiej, czego mu trzeba?



Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Lipiec 23, 2010, 09:56:19
East-
myśleć o swojej potędze, jako człowieku, to dobry początek.
Rozbudzić w sobie tę potęgę z motywacji ludzkiej lecz sprzężonej z Pierwszym Źródłem, to znacznie trudniejsze.
Nie dzieje się to na poziomie umysłu.

Zgadzam się. To nie jest kwestia umysłu. Trudność polega na tym właśnie, że aby rozbudzić sprzężenie zwrotne z Pierwszym Źródłem, powinniśmy się oduczyć podejmowania w tym celu akcji wyłącznie opartych na umyśle. Tutaj wielką rolę odgrywa serce.

Cytuj
Moc człowieka, która jest mu przyrodzona- odezwie się we właściwym czasie, gdy będzie przygotowany.

Kiedy będzie przygotowany ? Kto i w jakim czasie o tym decyduje ? Uważam, że tylko Ty sam(a) . Nie ma innych zbawców. Jako ludzie przywykliśmy do warunkowania naszego szczęścia od przyjścia tego czy innego Mędrca / Zbawcy, tak, jakby on miał za nas załatwić nam raj. ON może być tylko palcem, który wskazuje kierunek, a odpowiedzialność za wybór kierunku i dążenie ku niemu każdy musi podjąć samodzielnie.

Cytuj
Na tej ziemi zawsze jest to powiązane z bliskim kontaktem niematerialnych pomocników (np. Opiekun,Myśliciel, Świadomość Chrystusowa. Wzniesiony Mistrz, Anioł)
W moim przekonaniu tym, co czyni różnicę pomiędzy Aniołem, a Mistrzem ( WM, Opiekun , Myśliciel itd ) jest to, iż Anioł to sfera mojej własnej osoby, to Wyższa Jaźń , którą również jestem, a Mistrz jest kimś zewnętrznym, jest lustrem, odbiciem potencjalnych możliwości, które to ON uzewnętrznia fizycznie na swoim planie wskazując jedynie MOŻLIWY kierunek dla moich działań. Dzięki łączności z własną strefą(Anioł) nie ma rozdzielenia pomiędzy mną, a światem energii. Najbliższy kontakt i najbardziej naturalny to ten ze sobą samym. Dlatego niczego nie trzeba tworzyć ani budować żadnych nowych systemów wartości. Wszystko już istnieje we mnie, a to, co muszę zrobić to ewentualnie odrzucić iluzje, które mnie od siebie oddzielają.

Cytuj
Przyszłość ewolucyjna jednostki,to powiązane powyższe dwie moce. To przyszłość, która sprzężona  jest z gatunkiem, jako całość.

Nie odrzucam swojego powiązania z gatunkiem, jako całością. Te wszystkie interakcje zachodzą bez względu na to, co ja sam myślę. Nie jest to przyszłość - sprzężenie zwrotne działa przez cały czas, a to , co mamy na codzień, jest po prostu fizycznym odbiciem noosfery, obrazem kondycji świadomości całej ludzkości plus domieszka tego, na co sami pozwoliliśmy "obcym" . Przy czym nic nie zostało raz na zawsze ustalone. Sprzężenie zachodzi cały czas więc mamy możliwość zmiany tego odbicia poprzez uzdrawianie świata w sobie, poprzez siebie.

Cytuj
A tymczasem można myśleć o swojej potędze lecz spróbuj o tym powiedzieć najbliższym 8)
Niczego nie muszę mówić innym, ani komukolwiek. Największe "cuda" to nie spektakularne widowiska, to nie ma być pożywka dla ego.
To nie jest kwestia myślenia, ale wiedzy. Nie tylko wewnętrznej wiedzy serca, lecz również tej, którą uzupełniają nowe odkrycia naukowe. Wystarczy , że wiem i działam poprzez to nowe podejście do rzeczywistości. A ponieważ to się sprawdza, więc nie mam powodów do walenia głową w ścianę iluzji, kiedy można ją zmienić od wewnątrz, poprzez komunikację ze swoją Wyższą Jaźnią ( a ona z Jaźnią innych osób, a te poprzez oddziaływanie na swoje fizyczne awatary - ludzi ).


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Lipiec 23, 2010, 11:57:25
Cytuj
Sarah
"Jak zatem ocenić masonów,..."(Ptak)
Nie oceniać.
Po raz pierwszy przyznaje Sarah54 100%-owa racje.Oni sami,juz dawno,dawno temu wystawili sobie wymowne i bardzo czytelne dla nas "laurki" i "cenzurki",. a my powinnismy zawsze miec pelna swiadomosc,ze:byla Liga Narodow,ONZ,UNESCO,NHO,UE,NWO,Euro - ze wymienie tylko niektore - to macki,ktorymi powoli nas oplatuja.
Pozdrawiam.
PS.
Silver,zaczalem cwiczyc oddech swiadomy,ale bylbym Ci wdzieczny za kilka fachowych uwag na PW.
Pozdrawiam.
EDIT:
Cytuj
Sarah54
Jack-po przeczytaniu Twojego posta poniżej chcę Ci powiedzieć, że masz rzadką zdolność kojarzenia faktów. W języku masońskim przedstawia się to symbolicznie za pomocą litery G. Inteligencja, bo o niej mówię, jest składową tego symbolu...
Jack,uwazaj,bo tak sie werbuje naiwnych jako nowych czlonkow wspolnoty masonskiej najnizszego szczebla.Najpierw podbieranie-glaskanie Twojego ego,pozniej marchewka, a jak dobrze pojdzie,to i kielbasa sie znajdzie...a na koncu..srebrniki...
A pozniej juz latwo bedziesz "moczyl"swoich braci i siostry w wielkim G...za srebrniki oczywiscie.


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: Silver Lipiec 29, 2010, 20:19:24

Silver,zaczalem cwiczyc oddech swiadomy,ale bylbym Ci wdzieczny za kilka fachowych uwag na PW.


Ćwicz kwantowy oddech, pamiętając o symetrii (równych odcinkach jego części ) i pamietając, że wydech jest przez usta.
Jak dojdziesz do takiego momentu, że Twoja świadomość ''wyjdzie'' z Ciebie i popatrzysz na siebie całego z pewnej odległości - to wygrałeś.
Co prawda może się to wydarzyć dopiero po dwóch latach systematycznych ćwiczeń, niemniej zawsze jest tak - im coś jest wartościowsze to tym trudniej, to zdobyć.

Świadomego oddechu nie nauczysz się sam.Musisz skontaktować się z doświadczonym rebirtherem.


Tytuł: Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Sierpień 12, 2010, 19:22:52
"Istnieje na Ziemi zakon nie-fizycznych nauczycieli, z którymi koordynujemy nasze agendy i istotne cele. Owi nauczyciele doświadczeni są w kwestiach związanych z kondycją ludzkości, stąd też posiadają istotny element wczucia i empatii, które my -- Lyricus  -- posiadamy niekiedy w mniejszym stopniu. Wspomagają oni zarządzanie naszymi celami w kontekście kondycji ludzkiej oraz doradztwa w kwestiach konfliktów emocjonalnych i mentalnych, które dezorientują ludzkość i wprowadzają ją w zakłopotanie."(WM)


Tytuł: Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.
Wiadomość wysłana przez: east Sierpień 12, 2010, 20:30:42
Sarah54 , istnieje coś takiego, jak własna Wyższa Jaźń, która jest najlepszym doradcą. Jej -czyli sobie samemu tak na prawdę, choć z przestrzeni niewcielonej - zawierzam. Nie przemawiają do mnie empatyczni, acz nierzeczywiści "nauczyciele" z niezidentyfikowanych przestrzeni. Oni przecież mogą mieć swoje, ukryte intencje i cele. Lubię ich, wydają się przyjaźni, uważam, że mogą z ludźmi współistnieć, lecz nie oddam im przewodnictwa nad sobą.
Wystarczy mi moja Wyższa Jaźń ( dalej zwana WJ) , która przejawia się realnie poprzez fizyczne doświadczenia,których doświadczam. Dzięki niej  poznaję ludzi, którzy otwierają przede mną przebogaty świat realnych doświadczeń, ale osadzonych poza iluzoryczną przestrzenią rzeczywistości fizycznej. WJ nie zwodzi mnie, nie snuje teorii, nie owija nauk w słodkie słówka i okrągłe zdania, nie obiecuje świetlanej przyszłości. Po prostu robi to poprzez działanie . Kocham ją za to. Tym samym kocham siebie. Kochając siebie, kocham tych, z którymi , poprzez własną WJ jestem powiązany Polem Świadomości. Pewnie któregoś dnia nie będę potrafił już stwierdzić gdzie kończę się  ja-wcielona świadomość, a ja-WJ, ale czy ma to znaczenie, skoro to jedno i to samo JA ?

Dziękuję Myślicielom i WM za ich wytrwałość, ale nie pójdę za nimi. Idę swoją drogą. Co nie oznacza , że ich odrzucam. Miłość bezwarunkowa nikogo nie odrzuca - stara się zrozumieć i akceptować. Tu , na Ziemi, jest jeszcze sporo miejsca dla każdego :)


Tytuł: Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.
Wiadomość wysłana przez: sarah54 Sierpień 12, 2010, 20:38:51
Zauważ East- te materiały,które cytuję ze strony WM nie wzywają Cię byś się udał za nimi. Katalizują jednak Twój umysł.by był żywy i poruszony.


"Jezus nie inkarnował się w celu zrodzenia religii. Wyraził on po prostu swoją wizję wymiarów duchowych, czyniąc Pierwsze Źródło przystępnym i unikalnym. Jego ludzcy towarzysze byli tak żądni wypełnienia się proroctwa, że narzucili na niego płaszcz Mesjasza, który on wahając się zgodził się przyjąć na swe barki.

Obecnie Jezus pełni kierowniczą rolę w organizacji nauczającej, o której mówiłem wcześniej, a na którą składają się autentyczni nauczyciele duchowi Ziemi. Ma on pełną świadomość istnienia zarówno WingMakers jak i Lyricusa. Interesujący odnośnik: Podczas gdy organizacje religijne współzawodniczą o ludzkich wyznawców, nauczyciele odpowiedzialni za zapoczątkowanie owych religii współpracują i współdziałają pod tym samym, wyraźnym szyldem: ludzka ewolucja. Nauczyciele, którzy dokonywali przekładu z fizycznych do międzywymiarowych królestw, wciąż są potężnymi nauczycielami ludzkości. Przenieśli oni swoje skupienie z misji indywidualistycznych na misje zbiorowe, i w tym duchu współpracy, stają się coraz to potężniejszymi rzecznikami zmian w zakresie kondycji ludzkiej. Jezus, w głównej mierze, pełni rolę dyrektora zarządzającego organizacji nauczającej, a w roli tej, sprzęga się on z Lyricusem w zakresie planowania i analizy Wielkiego Portalu. "


Tytuł: Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 13, 2010, 07:43:16
aaaaa, no i już wiadomo o co chodzi...

Tak w wielim skrócie - to co piszesz o Jezusie jest sprzeczne w sobie. Przedstawiasz Jezusa jako inkarnację bardzo rozwiniętego i bardzo swiadomego bytu/ducha mającego na celu przybliżenie ludziom stwórcy, uczenia ich. Następnie twierdzisz, że pomimo wahań - lecz jednak - zgodził się przyjąć jak najbardziej swiadomie i dobrowolnie tożsamość która nie była jego - czyli najzwyczajniej kłamać. Podsumowując - byt o takich cechach i zamiarach jakie opisujesz - nie opierałby swojej bytności i nauk na kłamstwie...

Co do prawdziwego Jezusa to w jego przypadku wcześniejsze proroctwa się spełniły.

Twierdzisz, że domniemani WM nie wzywają abys udał się za nimi. W takim razie po co opowiadają, przekonują jeżeli nie po to aby iść "ich" ścieżką? Jaki mają w takim razie cel, po co tracą czas? Nie dostrzegasz karykaturalności podanych wyjaśnień?

Jezus nauczał i jasno mówił w jakim celu, namawiał aby próbować dążyć jego ścieżką.


Tytuł: Przesłanie ''Stwórców Srzydeł''
Wiadomość wysłana przez: Silver Styczeń 19, 2011, 13:25:04
 Polecam ten wywiad Janusza Zagórskiego, jak również polecam zaznajomić się z przekazem ''S.T''- jego filozofią i niezwykłą muzyką....

Jak wspomniano - filozofia ''S.T'' tłumaczy sens istnienia wszechświata, jego cel, jak również pomoże nam odnaleźć w naszym wnętrzu odpowiedź na pytanie kim naprawdę jesteśmy i co tu robimy ?

Muzykę najlepiej słuchać w zupełnej ciszy i spokoju, czyli w nocy, gdzie możemy się zupełnie oderwać i wyciszyć od spraw codziennych i słuchać na dobrych słuchawkach, które można nabyć najprędzej na Allegro (koszt.ok 100-200 zł), zwracając uwagę, aby jak najlepiej przenosiły dzwięki o  niskiej częstotliwości.


http://www.livestream.com/januszzagorski/video?clipId=flv_5216e0d6-b18f-4fee-9f94-9cc91cb8eae4 


Tytuł: Odp: Wingmakers
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 13, 2011, 22:57:00
Witaj Silver

Cytuj
Jeżeli nie jesteś wpełni szczęśliwy, tak, że ani jedna chmurka nie przesłania Ci Twojego szczęścia, to bądż uczciwy wobec siebie i powiedz, że doświadczenie miłości i szczęścia nie jest Twoim doświadczeniem, lecz tylko czymś, czego poszukujesz.

Kto poszukuje ? I czego poszukuje ? Czy to ta prawdziwa Istota w Tobie poszukuje , czy jednak umysł ?
Prawdziwe Ja znajduje się  w przestrzeni serca , w szczęściu , które istnieje wszędzie dookoła, niczym częstotliwość. Znajdź siebie, a dotrzesz tam natychmiast.. Już tam jesteś.

Mooji ujął to w ten sposób " Pukałem do drzwi. Otworzyły się. Pukałem od środka .. dopóki się nie otworzą myślisz, że jesteś na zewnątrz ..ale gdy się otwierają uświadamiasz sobie, że to wnętrze (..) powiem nawet więcej -jesteś poza wnętrzem i zewnętrzem, ponieważ jesteś zdolna/y widzieć obydwa " ..

http://www.youtube.com/watch?v=acaZN5E3tCA&feature=player_embedded


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahanowiu zlotahodowla11 smallskill masterjayz-games ganghg