Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: acentaur Grudzień 02, 2012, 16:24:47



Tytuł: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 02, 2012, 16:24:47
Znane sa od setek lat. Istnialy rzekomo 1600 lat.  Mowili o nich jeszcze ojcowie kosciola n o i oczywiscie filozofowie greccy. Taka gleboka
wiedza jest dostepna i dzis.  Zlepek przypuszczen i domyslow, bo przeciez historycy wizji nie maja. Ale inni tak.
Wiec moze cos z tego wyniknie.
zapraszam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 02, 2012, 17:12:43
Witaj acentaur :)
A relaksacja to też misterium ;)
A np skupianie myśli na Nowym? ;)
A powtarzanie nie jestem ciałem tylko mam ciało? ;)
No nie wiem czy chodzi o stare czy też i o nowe no i ta nazwa - bo bo nazwy tego samego bywają rożne :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 02, 2012, 17:33:53
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
A relaksacja to też misterium Mrugnięcie
A np skupianie myśli na Nowym? Mrugnięcie
A powtarzanie nie jestem ciałem tylko mam ciało? Mrugnięcie
No nie wiem czy chodzi o stare czy też i o nowe no i ta nazwa - bo bo nazwy tego samego bywają rożne Uśmiech
to pa
no ale myslalem o tych starych, dionizyjskich, cabirow, aleksandryjskich. Bo te jeszcze starsze chociazby zwiazane z Mitra, na to nie ma zupelnie szansy.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 02, 2012, 20:13:19
Witaj  acentaur  :)
Nie wiem jak to jest w przypadku rytuałów np helleńskich, ale wiem i mam pewność, że wiele z rytuałów o ile tak to można nazwać słowiańskich było przekazywane ustnie i coś tam na 100% zostało zapisane  :)
Kto wiem może będzie taka potrzeba i ta wiedza wypłynie ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 02, 2012, 21:13:14
Witaj Przebisnieg,
oczywiscie, ze te misteria byly podobne.
Na dzien dzisiejszy, podsumowujac tresci zawarte w tonach zasmarowanego pseudo-wynurzeniami papieru, te doktoraty i profesury zrobione na tym temacie z zawartoscia cos kolo zera, to mozna naskrobac cos palcem po piachu, moze 2-3 zdania. Bo w zasadzie poza paroma cytatami
starozytnych, ktore nigdzie nie odnosza sie do sedna sprawy, bo i skad, to mamy jeszcze puste przypuszczenie, ze chodzilo byc moze
nie o dostanie sie jakas furtka do nieba ale o przygotowanie czlowieka do momentu pozbywania sie cielesnej powloki i dopiero wtedy, jakby przy okazji, zapoznania sie z mozliwoscia obcowania z tym, co tak niektorzy zarliwie i za zycia swoimi westchnieniami chca obdarzyc.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 03, 2012, 05:15:44
Witaj  acentaur :)
Cytuj
chodzilo byc moze
nie o dostanie sie jakas furtka do nieba ale o przygotowanie czlowieka do momentu pozbywania sie cielesnej powloki i dopiero wtedy, jakby przy okazji, zapoznania sie z mozliwoscia obcowania z tym, co tak niektorzy zarliwie i za zycia swoimi westchnieniami chca obdarzyc.

Dokładnie się z Tobą w.szacowny zgadzam  :)
Z tego co mi wiadomo, a troszkę tych misteriów w rożny sposób poznałem większość sprowadzała się do tego samego, a różniła się tylko otoczką..... :)
Kwintesencja tych misteriów tak w skrócie sprowadza się do tego, że Człowiek ma ciało, a nie jest ciałem. ;D
Uczy, przygotowuje by nie wejść w szok po opuszczeniu ciała fizycznego i by nie szukać tego kogo nie ma, by odpocząć, przegrupować siły i zaobserwować w co jeszcze musi moja świadomość wewnętrzna wejść tzn w jakie doświadczenia by hm....powrócić do domu :)
to może pa :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 03, 2012, 13:28:14
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Kwintesencja tych misteriów tak w skrócie sprowadza się do tego, że Człowiek ma ciało, a nie jest ciałem.
dobrze, ze choc jedna osoba ma podobne zdanie.   :) W iec mozna przyjac te zalozenie.
Moim zdaniem ono musi sie roznic od praktyk szamanskich, chociaz czesc naukofcow wykrzesala podejrzenie, ze uczestnicy cos tam lykali,
imialo to cos nawet zgrabna nazwe, Oczywiscie grecka, tak jakby samo jej znalezienie rownalo sie wyrwaniem ognia bogom.
Inni naukofcy twierdzili, ze to troche za malo, ze tak nazwany napoj, jakos nie koresponduje ze znanymi uzywkami. No i na tym poprzestali,
biorac kilkuset letnie przerwe na kawe. Jeszcze inni stekali, ze musialo cos jednak byc, ze po wstepnym rytuale oczyszczania i po malych
misteriach, ze ot tak sobie nie moze wystapic o takiej wadze doswiadczenie. Ale oni, po tym stwierdzeniu, zrobili sobie tekze przerwe.
Ego mozna w rozny sposob wyrolowac. Ono dziala schematycznie i dostaje z roznych powodow bzika. A ten stan, wylaczenia kontroli Ega
i postawienie go przed pytaniem sfinksa dla odwrocenia uwagi wystarczaja. Mozna palka w glowe albo podac narkotyk, ale wtedy ciezka
jest kontrola. Wiec musialo byc cos, co  zawsze dziala. Najpierw wrzask, spiewy i piszczalki dla dezorientacji. Potem napoj lekko
oszalamiajacy. Dalej ciemnosc czyli wylaczenie zmyslu widzenia. Tak samo wylaczenie sluchu, szczelne pomieszczenie a kontrast z poprzednim wrzaskim sSmak i wech praktycznie nie istnialy, po procesie oczyszczania. Zostawal duch gotowy do obrobki.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 03, 2012, 17:17:19
Witaj  acentaur :)
Cytuj
Moim zdaniem ono musi sie roznic od praktyk szamanskich, chociaz czesc naukofcow wykrzesala podejrzenie, ze uczestnicy cos tam lykali,

Pozwolę sobie zasugerować szacowny, że wypadało by objaśnić co masz na myśli mówiąc praktyki szamańskie bo nazwy tego samego bywają różne i to nie o mnie chodzi tylko o tych co nas czytają  :)
Np tak wyśmiewany przez białych ,,amerykanów" Taniec Ducha, w którym dużo było hm mistycyzmu (choć nie wiem czy to wieloznaczne określenie pasuje) polegał na doprowadzenia łączności świadomości zewnętrznej i wewnętrznej tzw podpórka był taniec ;D
Też biali sugerowali że zażywali jakieś środki odurzające ::)
A tu tylko lub aż łączność ze sobą ;D
Padały pytania, padały odpowiedzi i był smutek bo widzieli i wiedzieli co nadchodzi
Podobnie zresztą do Słowian, przed hm objęciem władzy przez hm ,,Piastów" też wiedzieli i widzieli co nadchodzi :)
Cóz ważne, że zatoczyliśmy koło, że wracamy do domu.
I mogę Cię zapewnić szacowny, że pewne rzeczy czuję nawet najmniejszą swoją cząstką  ;D
bez guseł bo te są już tylko piękną i wspaniałą historią :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 03, 2012, 17:55:55
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Pozwolę sobie zasugerować szacowny, że wypadało by objaśnić co masz na myśli mówiąc praktyki szamańskie bo nazwy tego samego bywają różne i to nie o mnie chodzi tylko o tych co nas czytają
Praktyki szamanskie sa wywolywane wedlug mnie na sile, przy pomocy
silnych narkotykow, co wyklucza zupelnie aktywny udzial bioracego udzial. Dalej wymaga wiedzy i doswiadczenia u szamana ale nie u uczestnika. Bo szaman uzyskuje mozliwosc wejscia w ten inny stan
swiadomosci juz bez narkotykow. No i cel jest ograniczony do wplywu na przyziemne sprawy.
Obrobka swiadomosci podobna. Doprowadzanie do rozpadu, sam rozpad, implementacja pozadanej "rzeczy", skladanie osobowosci.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 03, 2012, 17:59:51
"Wschodni filozofowie uważają, że świat materialny jest złudzeniem, Maya.  Starożytni Słowianie dzielili świat na rzeczywistości takie jak Jawia, czyli nasz świat i Prawia, świat duchów oraz zasad sterowania rzeczywistością.  Jak zatem sprawić, aby mieć nad tym wszystkim jakąś kontrolę. Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę, że istnieją rzeczywistości równoległe, których ilość dąży ku nieskończoności.  I nie znajdują się one gdzieś "tam", one nas otaczają. Tylko po prostu nie widzimy procesu "przejścia" z jednej rzeczywistości do drugiej. Człowiek nieswiadomy tego jaka jest prawdziwa natura świata może przeżyć całe swoje ziemskei życie i nie zauważyć tego, że wszystko to co uważa on za namacalne i relane składa sie z czastek elementarnych, które sa puste w środku.'
http://innemedium.pl/wideo/cala-materia-jest-tylko-holograficzna-iluzja


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 03, 2012, 18:49:54
Pozwolę sobie do Was dodać szacowni, że tzw Wiedźmy na naszych ziemiach znaczy Słowianki wykonywały taniec bardzo podobny do tańca Ducha, z taka małą różnicą, że właśnie u nas robiły to kobiety tam faceci.
Zastanawiające jest że poza ziemiami słowiańskimi częściej spotykało się hm wiedzących facetów, a u nas mało kto słyszał o wiedzących facetach za to wiele było mądrych kobiet.
Nie uważam, by wtedy był problem dyskryminacji płciowej znaczy u amerykanów tych rdzennych bo o szamankach też się słyszało, ale były one w mniejszości  :)
Kiedyś jako dziecko miałem sen którego nie zapomnę.
Ano widziałem na Ślęży lub górze bardzo do niej podobnej krąg kobiet ubranych w białe zwiewne suknie.
Tańczyły w kole w stronę przeciwna do wskazówek zegara.
Uderzyło mnie to, że wracające z góry kobiety wyglądały jak ludzie zadowoleni po dobrze wykonanej pracy.
Nie było w nich nic podobnego do dzisiejszych pań wracających z dyskoteki :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 03, 2012, 23:52:17
Witam,
Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko
i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie
musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach.
A ten strach byl stopniowany.
Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 04, 2012, 04:16:35
Witam,
Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko
i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie
musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach.
A ten strach byl stopniowany.
Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada.
pozdrawiam
Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 04, 2012, 05:10:49
Witaj  acentaur
Pozwolę jeszcze sobie dodać, że do każdej nacji dopasowywano wzorzec i tak Żydom zafundowano mściwego, okrutnego, karzącego Jahwe, a np Słowianom Jesuka, który się poświęcił.
Stworzono system, w którym o przynależności do grupy decydują za swoje dziecko rodzice, mało tego stoją na straży, by z systemu się nie wyszło, dodatkowo ,,nauka" zaczyna się równocześnie z nauka w przedszkolu, gdzie naprzeciw młodego nieukształtowanego człowieka staje przekonany najczęściej po studiach i koduje i przekonuje.
Z tym ogniem szacowny to bardziej działało na ,,oświeconych" europejczyków niż na Słowian dlatego, że gusłach słowiańskich był ogień, który nie parzył tylko oczyszczał :)
Więc o ile np Niemcy lekko sobie traktowali istnienie Boga to bardzo poważnie istnienie Diabła :)
Naszym jakoś długi czas to ,,piekło" straszne nie było i może dlatego ,,setka ich znaczyła tyle co dziesięć secin innych..." kto wie.
Jak to raczyła napisać oświecona ptak człowiek jest tym doskonalszy im bliżej mu do wzorca :)
Może nie odeszliśmy od tego wzorca tak daleko jak nam się wydaje  ;D
Tylko staliśmy się wygodni i wolimy wierzyć niż wiedzieć, nie potrzebnie składając swój los w rękach iluzji wpompowanej nam jak wirus do naszego ego ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 04, 2012, 12:55:20
A ja mam do Ciebie szacowny przebiśniegu, jak również i do Songo, malutką prośbę.
Nie nazywajcie ptaka oświeconym. Rozumiem, że lustra, ale…  ;)

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 04, 2012, 16:11:03
Witaj sfinksie,
< Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna. >
hmm, dziekuje, choc zdaje sobie sprawe, ze moja wypowiedz ma luki
i niescislosci. Rowniez przyznaje, ze to glownie intuicja, czy cos
podobnego, mnie napedza. Powoluje sie na nia, bo nie mam twardych
argumentow. A to samo w sobie, jest co najmniej dziwne, zwazywszy
te armie naukofcow rozsiane po calym swiecie, sypiacych na zawolanie
przynajmniej jakas hipoteze na dowolny temat.
Witaj Przebisniegu,
jasne jest, ze pisze mocno skrotowo. Ale Twoje uwagi sa sluszne,
w kazdym "kacie" bylo i jest inaczej. Dlatego wszyscy mieli
uczucie posiadania nie tylko jedynie slusznego ale i wlasnego.
A wlasnosc kochano jak zycie.
Witaj ptaku,
moze i inni zastosuja sie do Twej prosby, tym bardziej, ze i tak juz
jestes oswiecona, czy ktos to glosno powie czy nie.
pozdrawiam
ps. niestety im dalej tym wiecej spekulacji  :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 04, 2012, 19:10:39
ptak :)
Cytuj
A ja mam do Ciebie szacowny przebiśniegu, jak również i do Songo, malutką prośbę.
Nie nazywajcie ptaka oświeconym. Rozumiem, że lustra, ale

Wielce szacowna tak rzadko mnie o cokolwiek (oprócz czysto służbowych lub też jak na fusze jestem) proszą o coś kobiety, a do tego zapewne bardzo piękne, że oczywiście mimo, że podobnie jak szacowny
acentaur i szacowny songo uważam Cię za oświeconą to oczywiście spełnię Twoją prośbę :)
Co tam jeden uśmiech więcej w moją stronę zawsze będzie mile widziany ;D

acentaur

Cytuj
ps. niestety im dalej tym wiecej spekulacj
Dokładnie szacowny dlatego ważne jest Teraz nie wczoraj nie jutro bo wtedy oczywiście moim skromnym zdaniem tych spekulacji jest dużo dużo mniej lub nie ma ich wcale :)
to pa :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 04, 2012, 19:21:19
Witaj sfinksie,
< Zgadzam się z tą wypowiedzią ,jest mądra i precyzyjna. >
hmm, dziekuje, choc zdaje sobie sprawe, ze moja wypowiedz ma luki
i niescislosci. Rowniez przyznaje, ze to glownie intuicja, czy cos
podobnego, mnie napedza. Powoluje sie na nia, bo nie mam twardych
argumentow. A to samo w sobie, jest co najmniej dziwne, zwazywszy
te armie naukofcow rozsiane po calym swiecie, sypiacych na zawolanie
przynajmniej jakas hipoteze na dowolny temat.
Witaj Przebisniegu,
jasne jest, ze pisze mocno skrotowo. Ale Twoje uwagi sa sluszne,
w kazdym "kacie" bylo i jest inaczej. Dlatego wszyscy mieli
uczucie posiadania nie tylko jedynie slusznego ale i wlasnego.
A wlasnosc kochano jak zycie.
Witaj ptaku,
moze i inni zastosuja sie do Twej prosby, tym bardziej, ze i tak juz
jestes oswiecona, czy ktos to glosno powie czy nie.
pozdrawiam
ps. niestety im dalej tym wiecej spekulacji  :)

Mądre jest dla mnie stwierdzenie ,ze coś musi się rozpaść (stara osobowość) .Człowiek musi przejść przez ,,ogień,, musi się wypalić wszystko co przeszkadza w budowaniu ,,nowej świadomości,,
Stara osobowość z reguły ,,ciemna ,,( nieświadoma) musi przekształcić się w,, światłą,,(świadomą).Mamy na taki proces całe życie ,jeżeli uda nam się taki cud ,mamy do czynienia z,, alchemią ducha,,
Tak jak w alchemii, podstawą jest  czarna  zanieczyszczona substancja( nigredo) z której w procesie podejmowania różnych czynności ma powstać złoto ,tak samo analogicznie w procesie alchemii ducha z ,,ciemnej nieświadomej,, osobowości ma powstać człowiek światły ,mądry i rozumny.
Twoja intuicja prowadzi Ciebie w dobrą stronę , w intuicji argumenty nie są konieczne .Najpierw jest przeczucie .a z czasem przychodzi zrozumienie ,tylko trzeba całym umysłem pracować i chcieć zrozumieć.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 04, 2012, 19:43:50
Kochani, z całą pewnością nie jestem oświecona. Łatkę przykleił mi Songo, w nieznanym mi celu.  ;)
Za spełnienie prośby, wielkie dzięki.  :)

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 04, 2012, 20:09:58
Witaj sfinksie,
< Tak jak w alchemii, podstawą jest  czarna  zanieczyszczona substancja( nigredo) z której w procesie podejmowania różnych czynności ma powstać złoto ,tak samo analogicznie w procesie alchemii ducha z ,,ciemnej nieświadomej,, osobowości ma powstać człowiek światły ,mądry i rozumny. >
tak, sa pewne powiazania i z alchemia. To przypomina alchemiczny
proces. Moze i on byl skuteczny. Ale nie za szybko. Nie wiem czy to
powszechne, ale i on ulegl rutynie. Okreslono rozne stopnie, schematy
kolorow a nawet dlugosc faz posrednich zakonczonych tzw. 3 chwytami
pomagajacymi w transformacji. Jak zwykle pozostala nomenklatura
jako substytut pierwotnego procesu.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 04, 2012, 20:38:17
Kochani, z całą pewnością nie jestem oświecona. Łatkę przykleił mi Songo, w nieznanym mi celu.  ;)
Za spełnienie prośby, wielkie dzięki.  :)

To pa  ;D

e tam, myślałem, że chcesz być, a ty nie,-
a jak się staniesz mimo woli
;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 05, 2012, 04:30:00
Witam,
Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko
i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie
musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach.
A ten strach byl stopniowany.
Bo potem bylo pieklo, wyjscie z niego, skladanie na nowo swiadomosci, montaz osobowosci. Calosc byla skuteczna, bo ktos z tak przebudowana swiadomoscia,wogole nie wiedzial o czyms takim jak zdrada.
pozdrawiam
Oczywiście ,że o tej alchemii napisałam bardzo ogólnie i skrótowo .Uważam ,ze Twoja wypowiedź ,zacytowana powyżej jest ciekawa i głęboka .Tutaj jest prawda ,co człowiek musi przejść  w życiu ,aby dostąpić oświecenia .
Żeby dostąpić oświecenia ,trzeba być ,,ciemnym człowiekiem ,, i to musi się zmienić .
Człowiek światły i rozumny ,nie może nic zmienić ponieważ tego nie potrzebuje.
Natomiast ,nikt nie rodzi się od razu ,,mędrcem,, do mądrości trzeba dochodzić ,na to dane jest życie ,aby człowiek coś ze sobą zrobił .Jeżeli ktoś twierdzi ,że urodził się mądrym człowiekiem .bo pochodzi np. z inteligenckiej rodziny ,lub arystokratycznej ,to bardzo się myli .
Nawet książęta i przyszli królowie muszą się kształcić od dzieciństwa,czyli przekształcać swoją nieświadomość (która jest zawsze ciemna) W oświecenie .
Prosty człowiek musi robić to samo ,może nie tak oficjalnie i ceremonialnie ,jak możni tego świata,ale nie może czekać z założonymi rękoma ,aż zmądrzeje .
Twierdzenie ,że ,,ja nie muszę przekształcać swojej świadomości  czy osobowości ,ponieważ jestem i tak mądrym człowiekiem,, jest mylne i przypomina ucznia z oślej ławki ,który nie chce się uczyć i dobrze mu z tym.
Uważam ,ze bardzo mądrze opisałeś ,co człowiek musi przejść ,aby osiągnąć dobry efekt .Na pewno jest to ogień ,piekło i wiele nieprzyjemności ,ale to są sprawy przemijające chociaż trudne.Liczy się końcowy efekt ,tak jak w alchemii.Może on przynieść nam wielką satysfakcję ,tylko trzeba trochę popracować z tymi niedobrymi energiami i nie dać się .Złe energie muszą ustąpić ,ponieważ wszystko w życiu podlega przemianie,ale nie można czekać z założonymi rękoma ,że samo przejdzie
Ze starającymi się ludźmi ,stara się cały wszechświat.
Jeżeli zaczynają działać złe ,ciemne siły ,a człowiek nic nie robi ,żeby przeciwdziałać ,tylko się poddaje ,wtedy zniszczą nas ,a nawet doprowadzą do śmierci .
Przeciwdziałać ,nie poddawać się ,walczyć ,to tak jakby przechodzić ,,piekło na ziemi,, przechodzić przez ogień ,gdyż siły te niosą ze sobą wiele niedobrych doświadczeń .W szczególności zaś gdy następuje zderzenie sil ciemności z dobroczynnymi energiami ,wtedy człowiek przezywa szczególne trudności .
Jednak gdy to wszystko przetrzyma ,zmiana musi nadejść i to pozytywna zmiana.
W ten sposób można określić walkę ,,Wojowników światła,,
W Twojej powyższej wypowiedzi , zawarte są wszystkie te elementy ,przynajmniej ja tak to odczytałam .Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 05, 2012, 13:47:37
Witaj sfinksie,
< W Twojej powyższej wypowiedzi , zawarte są wszystkie te elementy ,przynajmniej ja tak to odczytałam  >
Bardzo dziekuje i milo mi, ze masz podobne zdanie. Mysle, ze wielu ma spora wiedze, niekiedy jeszcze moze jeszcze nie wyartykuowana z jakis powodow ale kiedys sie osmiela i ta wiedza podziela. Jak pisalem temat jest trudny, istnieje troche artefaktow, jakies drobne zapisy i morze  bzdur z podpisem jakiegos naukofca. A kazde spostrzezenie moze byc przydatne.
I na pewno misteria koresponduja w jakims zakresie z alchemia, szamanizmem i innymi technikami. Zas roznice miedzy misteriami
wynikaja z roznego ich zrozumienia. Nomenklatura i narzedzia wogole sie nie licza.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 05, 2012, 16:13:18

Witam,
Wiec jak ten duch byl juz goly, to nalezy go "usmazyc". I nie trzeba dodawac, ze byl on juz zmiekczony przez strach. Nie ten instynktowny i pierwotny ale ten wynikajacy z Ega. Uczestnik mial niczym nie uzasadnione obawy, przed tajemnica obrzedow, przed zmiana tego, co do tej pory bylo takie oczywiste. Oczywiscie nie doslownie i nie z powszechnymi technikami szamanskimi ale wzglednie szybko
i ze 100% pewnoscia. Najlepiej smazyc we wlasnym ogniu, czyli iluzja "ognia" , ktore przeciez tak skutecznie kreuje Ego. Te doswiadczenie musi targnac cala osobowoscia, wywrocic system wartosci, czyli to co znane musi sie rozpasc. I tak to przebiegalo, bo iluzja tego ognia jest dopasowana w kazdym szczegole tylko i wylacznie dla nas. Nie jakas tam namiastka ognia, ale to przed czym mamy spory strach.

I tu Acentaur znowu bardzo interesująco prawisz. Tak to iluzja ognia, ale spełnia swoje zadanie doprowadzając iluzję JA do rozpadu. Iluzje te są ściśle dopasowane. Zatem każde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija.


@ Sfinks
Cytuj
.Tutaj jest prawda ,co człowiek musi przejść  w życiu ,aby dostąpić oświecenia .
Żeby dostąpić oświecenia ,trzeba być ,,ciemnym człowiekiem ,, i to musi się zmienić .
Dlaczego zmienić ? Nie poznasz światła nie przechodząc przez "własny" cień.
Bo, jak piszesz ...
Cytuj
Nawet książęta i przyszli królowie muszą się kształcić od dzieciństwa,czyli przekształcać swoją nieświadomość (która jest zawsze ciemna) W oświecenie .

Cytuj
Złe energie muszą ustąpić ,ponieważ wszystko w życiu podlega przemianie,ale nie można czekać z założonymi rękoma ,że samo przejdzie
Ze starającymi się ludźmi ,stara się cały wszechświat.
Jeśli wszechświat daje więcej tego co przejawiasz , to wraz ze staraniem się przysporzy Ci tylko więcej powodów do starania się.
Walczysz ? - otrzymasz więcej walki. Jesteś niecierpliwa ? otrzymasz więcej do tego powodów (tuż już to miałam , uciekło, czemu mnie to spotyka)

Cytuj
Jednak gdy to wszystko przetrzyma ,zmiana musi nadejść i to pozytywna zmiana.
W ten sposób można określić walkę ,,Wojowników światła,,
Ha, no właśnie , przetrzyma, ale nie w walce ,tylko w świetle rozpoznania. Kim jest "wojownik światła" ? On nie rzuca już swojego cienia. On spalił się właśnie w ogniu wraz z iluzjami. Czy istnieje ktoś taki ?


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 05, 2012, 20:15:13
Zdaje się ,że może nie istnieć ,,Wojownik światła,, ponieważ gdyby istniał ,świat musiałby sie zmienić wraz z nim .
Ponieważ nic się nie zmienia ,tylko kisi we własnym sosie ,przypuszczam ,że kompletnych ,oświeconych  istot ,jeszcze nie ma na tym swiecie . Jednak jest wiele przesłanek ,ze jesteśmy blisko  rozwiązań ,na miarę XXl wieku .Z wypowiedzi ,przemysleń i dociekań różnych ludzi wynika ,że zmieniamy swoje poglądy ,że zaczynamy dużo rozumieć ,ale jest to wiedza w zasadzie teoretyczna .
Potrzeba ludzi, którzy wzięliby na ramiona ten ciężar (krzyż) i przeszli tą ogniową próbę w wyniku której staliby się godni nas reprezentować .Zdaje mi się ,że wystarczyłby jeden taki człowiek ( na podobienstwo Chrystusa)który mógłby zmienić świat .
Stałby się on nauczycielem i wychowawcą wszystkich pokoleń ,udzielając im nauki swoich trudnych przejść i doświadczeń.
Myslę ,że na tym mógłby polegać ,,Sąd Ostateczny ,, kiedy człowiek po trudnych przejściach i doświadczeniach z ludźmi i losem ,
orzekłby co kazało mu zmagać się z przeciwnościami ,ciężarami i wszelkimi trudnościami .Napewno to my zostalibyśmy obarczeni dużą winą za to ,że czlowiek nie mógł wśród nas swobodnie oddychać i musiał cierpieć kaźnie .Unaocznienie nam naszych win ,powinno mieć skutek wychowawczo -terapeutyczny .W takim wypadku byłby on ,,Wielkim Nauczycielem,, i osobą światłą ,taką która wie wszystko i wszystkiego doświadczyła.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 05, 2012, 21:57:46
Zdaje się ,że może nie istnieć ,,Wojownik światła,, ponieważ gdyby istniał ,świat musiałby sie zmienić wraz z nim .
bingo .. nie ma nikogo takiego, ale jednocześnie .... poza wyobrażeniem o NIM każda energia "nim" jest. Chodzi o to, że wyobrażenie spaliło się w iluzorycznym ogniu przeciwieństw. Do cna. Tak jak pisze Acentaur. Alchemicznie "wojownik światła" przechodzi przeobrażenie. Staje się już nie formą, lecz światłem. I to co rozświetla , jak światło Słońca, nie możesz uchwycić. Światło wydobywa z mroku formy. Dzięki niemu widzisz drzewa i ptaki i ziemię, ale nie widzisz samego światła. Ono tylko odbija się kolorami od form. Liście są zielone .. albo brunatnoczerwone , zeschłe, zamrożone dziś we śniegu. Śnieg zaś iskrzy się w Słońcu diamentowym światłem . Oto masz "wojownika światła", który SIEBIE nie pokazuje nigdy ale bez niego nie byłoby przejawień.


Cytuj
Ponieważ nic się nie zmienia ,tylko kisi we własnym sosie ,przypuszczam ,że kompletnych ,oświeconych  istot ,jeszcze nie ma na tym swiecie
Nie ma ale jednocześnie są.
Nie są przejawione, ale możesz je wyczuć. Nie zobaczysz, ale poznasz po efektach w tzw "swoim" życiu ;D

Cytuj
Z wypowiedzi ,przemysleń i dociekań różnych ludzi wynika ,że zmieniamy swoje poglądy ,że zaczynamy dużo rozumieć ,ale jest to wiedza w zasadzie teoretyczna .
Z tego co piszesz wynika że bardzo się zmieniłaś Sfinksie. Na prawdę intuicyjnie rozumiesz wiele, co inni forumowicze tu docenili też, a nawet rozumiesz samo sedno, chociaż wciąż "niepoprawnie" usiłujesz to nazwać i ogarnąć ha ha ha ;D
Wiedza jest zawsze tylko teoretyczna. Wiedzenie jest życiem ,jest tylko teraz , a opisanie tego to jakby pisać historię /pamiętnik. Można , ale po co ? Przecież nikt nie dogoni OBECNEJ chwili .. opisując ją jesteśmy już spóźnieni ;D

Cytuj
Potrzeba ludzi, którzy wzięliby na ramiona ten ciężar (krzyż) i przeszli tą ogniową próbę w wyniku której staliby się godni nas reprezentować .Zdaje mi się ,że wystarczyłby jeden taki człowiek ( na podobienstwo Chrystusa)który mógłby zmienić świat .
Sfinksie .. przecież to się dzieje w Twoim życiu tylko może tego jeszcze nie widzisz. Nie przez jakiegoś wyimaginowanego Chrystusa. Ty przechodzisz przez ogień iluzji i  to Ciebie ten ogień spala. I potem będzie zmartwychwstanie ;D

Po nim zmieni się świat .. .ten na który patrzy jego istnienie :D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 05, 2012, 21:58:54
Witaj eascie,
Cytuj
Zatem każde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija.
albo i nie, moim zdaniem rozwiazan jest nieskonczenie wiele, bo jeden "wybor" pociaga za soba uzyskanie nowych mozliwosci ale tylko
jedno zakonczenie. Czyli  Nemezis w ramach wolnego "wyboru". To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Cytuj
Dlaczego zmienić ? Nie poznasz światła nie przechodząc przez "własny" cień.
Bo, jak piszesz ...

Alez wlasnie trzeba sie zmienic i aby dojsc do tego punktu, w ktorym
mozna przejsc przez "wlasny" cien, trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia. Albo w sposob naturalny albo sztucznie wymuszony. Kontrolowany mniej czy bardziej efektywnie.
To tylko proba wyjasnienia.  :)
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 05, 2012, 22:17:24
Witaj Acentaurze :D
Piszesz rzeczy ,które pochodzą wprost z rozpoznania. Stąd ukłony głębokie.

Cytuj
To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Tak , bo to częstotliwość owych sekwencji decyduje o kolejności rozpoznań (bądź kolejnych uwikłań w iluzje). Nic w tym złego ani dobrego. Ot ...rozwój albo degresja ;)
Cytuj
trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia.

Tak. Nic z nią nie wiąże prócz iluzji przywiązań do niej. Nawet jeśli materia w nadmiarze (lub znacznym niedomiarze) w fizyczności jednostki się przejawia, to - parafrazując Przebiśniega - dla każdego inne DNO hahaha.

Ostatecznie proces rozpoznania iluzji musi prowadzić do braku przywiązań ,choć to nie oznacza pozbycia się materii czy też dóbr materialnych. Każe bowiem działanie w imię nowych wyobrażeń to kreowanie nowych iluzji. Na przykład iluzji bohatera żyjącego na krawędzi ...bohatera drogi ... albo bohatera "troszczącego się " o innych, bogatego bohatera ... i takie tam tożsamości. Każda z nich jest iluzją ,ale gra w te iluzje może być świadoma. Nie gra przeciwko komuś/czemuś, ale taka, aby bezstratnie dla życia rozproszyć maksymalnie dużo iluzji ;D

Oczywiście to tylko gra. Nowa gra wyobrażeń. Możesz  w nią nie chcieć grać ale inni w niej tkwią po uszy. Możesz ich olać i nikomu nic nie mówić , ale  jednak .... nie olejesz ;D

Samo życie bracie.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 05, 2012, 22:45:53
Witaj eascie,
Cytuj
Piszesz rzeczy ,które pochodzą wprost z rozpoznania. Stąd ukłony głębokie.
dziekuje i odklaniam sie.
No i jak tu sie nie cieszyc, kiedy posty padaja nie tylko na podatny grunt ale jeszcze inni uzupelnia. Dziekuje!
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 06, 2012, 05:19:07
east :)
Cytuj
Tak , bo to częstotliwość owych sekwencji decyduje o kolejności rozpoznań (bądź kolejnych uwikłań w iluzje). Nic w tym złego ani dobrego. Ot ...rozwój albo degresja

Jak ktoś tak pisze to dla mnie może deklarować, że go nie ma, ba nawet to, że pifka nie lubi ;D
Dodam, że tzw dno osiąga się tylko wtedy jak nie wyciąga się wniosków tylko jak to się mówi tkwi się w hm ,,błędzie" , ano swoim wnętrzem popychamy ciało do tak skonstruowanych doświadczeń by jak to mówi szacowny acentaur przyszło zrozumienie czy też przerobienie znaczy neutralizacja jakiegoś fragmentu całości  :)
Tak zastanawiałem się dlaczego świadomość zewnętrzna obejmując kolejne ciało nie pamięta co na działała w poprzednim, ale tak mi się wydaje, że to dopiero była by pożywka dla intelektu :)
No nie kłaniam się ale obiecuje wypić zdrówko Wasze szacowni pifkiem  ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 06, 2012, 07:27:51
Witaj eascie,
Cytuj
Zatem każde JA spotka swoje nemezis i to prowadzi do rozpoznania istoty rzeczy .... albo zabija.
albo i nie, moim zdaniem rozwiazan jest nieskonczenie wiele, bo jeden "wybor" pociaga za soba uzyskanie nowych mozliwosci ale tylko
jedno zakonczenie. Czyli  Nemezis w ramach wolnego "wyboru". To co jest przeznaczeniem na jednej sekwencji sciezek, nie musi byc na innej.
Cytuj
Dlaczego zmienić ? Nie poznasz światła nie przechodząc przez "własny" cień.
Bo, jak piszesz ...

Alez wlasnie trzeba sie zmienic i aby dojsc do tego punktu, w ktorym
mozna przejsc przez "wlasny" cien, trzeba najpierw osiagnac tzw. dno, nazywane takze gnojem, ciemnoscia...itd. To proces zakonczony zrozumieniem, ze nic nie powinno wiazac z materia. Albo w sposob naturalny albo sztucznie wymuszony. Kontrolowany mniej czy bardziej efektywnie.
To tylko proba wyjasnienia.  :)
pozdrawiam
,,...przejść przez ,,własny,, cień,trzeba najpierw osiągnąć tzw. dno,nazywane także gnojem ,ciemnością...itd,,
Na ciemnej glebie ,w dodatku dobrze nagnojonej, rosną najpiekniejsze kwiaty i dorodne owoce.
Wszystko w swiecie jest ze sobą powiązane i jest analogią do każdego przekształcania się.
Wszystko jest,, obrazem ,, alchemicznym ,cały makrokosmos i mikrokosmos ,to jesteśmy my i wszystko to co się z nami dzieje . A dzieje się w bardzo dobrej sprawie ,tylko mocno rozciągniętej w czasie .
My jednak w codziennym dniu dostrzegamy tylko mały wycinek tego procesu ,dlatego zdaje nam sie to takie bezsensowne. Jednak gdy ogarniemy całość dostrzegamy jak bardzo dużo w naszym życiu się zmienia i mimo przeciwności losu i nieprzyjemnych zdarzeń ,dla wiekszości z nas jest to zmiana pozytywna.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 06, 2012, 19:53:29
wg kabaly naczynia zostaly rozbite, caly proces polega na polaczeniu ich odnowa czyli np przywrocenie utraconej swiadomosci...oraz wyzbycie sie zla, strachu a to ma zwiazek z arka przymierza, zbawicielem a to wiarze sie z wyzbyciem sie ego itd. :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 06, 2012, 20:04:17
Witam,
Wiec jeszcze o procesie smazenia w ogniu, ale wykorzystujacego do tego celu wlasnie Ego. Na tym etapie zrywana byla wiez z osobista
wlasnoscia. Pozostawal czlowiek tylko z ochlapami bezbronnego Ega. A Ego zejete bylo tylko i wylacznie ratowaniem resztek swojej fasady, czyli iluzji, ktora samo zbudowalo. Czyli tak "upokorzone", ze nie zdolne do obrony.

W piekle zabierano gwaltownie osobowosc. Skuteczne srodki to nagla zmiana, kontrast dla zmyslow ( zwykle wzrokowe ), wmawianie, powtarzanie mantr, odwrocenie uwagi bolem i ulga na przemian, wprowadzenie w trans...itd. Pewnie najpierw wiezy rodzinne , potem byla kolej na  osobowosc, tozsamosc. I tu potrzebny byl dobry specjalista, bo kazdy kandydat reprezentowal jakos jedna, niepowtarzalna strukture psycho-fizyczna, podatna na zawsze inny wytrych. A co potrzebne jest, aby Ego zepchnac do calkowitej biernosci i akceptacji?
Mitologie mialy do tego celu Gorgony, Scylle i Charybde, Circe, Cerbera i rzeki Styxu...itd stawiajace Ego w sytuacji beznadziejnej, w obliczu daleko wiekszych sil. Czyli nalezalo kazdorazowo rozpoznac najslabsze ogniwo tych wiezow z materia i skonfrontowac kandydata z nim.
Bez pomocy kaplana, nastepowal rozpad Ega i co najwyzej jego sklejenie do podstawowych struktur, czyli zwierzecia.
A po zabiegu, formowano psyche na nowo, implementujac mu jeszcze nie
nowa osobowosc ale jakby nowa, integralna czesc . Ona musiala tkwic w podswiadomosci i  byc silna jak instynkty. Zwykle, proste techniki, bo pozostalosci po Ego chwytaja sie wszystkiego jak tonacy brzytwy.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 06, 2012, 20:53:16
Acentarurze i ku czemu zmierzała ta cała dekonstrukcja ego ?
Czy to szatańskie zuo ?

A może odwrotnie  - to oczyszczenie ?.

 Oczyszczenie przez siły daleko potężniejsze niźli JA/EGO.
Scylla i Harybda, wiry, wściekła piana wirującej wody, moc Natury. Rozwalały JA do zera. Co wtedy ?

Nie ma już nikogo, kto by konstruował głupie teorie naukoffe,  ale jednak ... życie istnieje , inteligencja nie zanika, miłość trwa , uczucia również się dzieją , a forma nie została zabita mimo braku tego, które się próbuje pozbierać . Co wtedy ?

Ano wtedy jest Jedność, brak oddzielenia, przepływy energii takie, jakimi one są bez walki i ścierania się jakichś "pozostałości".


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 06, 2012, 21:41:02

Witaj eascie,
Cytuj
Acentarurze i ku czemu zmierzała ta cała dekonstrukcja ego ?
Czy to szatańskie zuo ?
zawsze do tego samego, oproznienia i ponownego napelnienia Ega, czyli pojemnika na iluzje zwana zlo.
Zwano to wszedzie oczyszczeniem.
Cytuj
Oczyszczenie przez siły daleko potężniejsze niźli JA/EGO.
Scylla i Harybda, wiry, wściekła piana wirującej wody, moc Natury. Rozwalały JA do zera. Co wtedy ?
One byly tylko wtedy gdy istnial czas=woda.
Cytuj
Nie ma już nikogo, kto by konstruował głupie teorie naukoffe,  ale jednak ... życie istnieje , inteligencja nie zanika, miłość trwa , uczucia również się dzieją , a forma nie została zabita mimo braku tego, które się próbuje pozbierać . Co wtedy ?
Ono nie istnieje w takiej formie na zyczenie czyjes. No i formy istniejacej niezaleznie od podmiotu nie ma.
Cytuj
Ano wtedy jest Jedność, brak oddzielenia, przepływy energii takie, jakimi one są bez walki i ścierania się jakichś "pozostałości".
ale nie w materii.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 07, 2012, 05:42:47
Witam wszystkich. Coś odnośnie tych rozbitych naczyń ,jest taka zabawa dziecięca ,gdzie mówi się ,,pobite gary,,
Myślę ,że to może mieć związek z magicznym myśleniem .Wiele zabaw dziecięcych ma coś wspólnego z magią i różnymi misteriami .
Przykładowo -,,gra w klasy ,,może odzwierciedlać kolejne wcielenia ,gdzie za każdym razem ,w kolejnym wcieleniu ,przyjmuje się inną taktykę .Taka gra kończy się albo niebem albo piekłem ,co jest wyraźną analogią do tego ,czy nasze życie zakończyło się sukcesem ,czy musimy od nowa powtarzać naszą naukę.
Powiedzenie ,,pobite gary,, może tez mieć coś wspólnego z tym ,że nie ukończyliśmy naszego wcielenia pomyślnie ,że z naszym myśleniem jest coś nie tak .
Wiadomo ,że ryba psuje się od głowy ,więc trzeba te ,,gary posklejać ,, .Jest to na pewno w gestii każdego jednego człowieka ,aby te ,,gary,, posklejać i naprawić - ,,Nie święci garnki lepią,,
Można też przeanalizować grę w ,,ciuciubabkę ,, Osoba taka ma zawiązane oczy i stoi na beczce z kwasem... Goni ona uczestników zabawy ,po omacku w ciemności .Co to może oznaczać ? Osoba ta jest ciemna ( nieświadoma) stoi na beczce z kwasem( barwi papierek lakmusowy na czerwono) -czyli brak jej jeszcze zasad(barwi papierek lakmusowy na niebiesko)ma nie poukładane w głowie (chaos) goni za czymś po omacku(nieświadomość ).Jeżeli kogoś złapie ,zdejmuje opaskę z oczu ,wtedy widzi dokładnie ,czyli odzyskuje świadomość ,oczy jej się otwierają na rzeczywistość .Jest bezpieczna ,widzi dokładnie jak inni ,,mocują ,, się ze swoją nieświadomością ,ma dobrą zabawę itp.
Można tak przeanalizować wszystkie gry i zabawy dziecięce ,są one bardzo prostą drogą do wiedzy.
Tak samo jest z wszystkimi innymi  zabawami np. w ,,Dzień dobry ci królu lulu,, , ,,gąski ,gąski do domu,, zabawa w ,,dwa ognie,, w ,,chowanego,, nie mówiąc już o słynnej grze w,, podchody,, gdzie dzieciaki kierują się różnymi wskazówkami i podpowiedziami aby coś lub kogoś odnaleźć .
Jest tego bardzo dużo ,w tej chwili trudno sobie wszystko przypomnieć ,trzeba by poświęcić na to trochę czasu.
Nie tylko w takich grach są dla nas podpowiedzi ,ale we wszystkim co istnieje ( we wszystkim jest nauka).
Nic się nie dzieje bez przyczyny i nic nie jest stworzone bez powodu.
Zabierając się za tę naukę ,najpierw poddałam wszystko analizie i rozebrałam na czynniki ,,pierwsze,, (destrukcja) później zaczęłam to wszystko ,,lepić ,, i konstruować,czyli budować coś ,co wydawało mi się sensowne .
Z tej wielkiej mojej ,,zabawy ,, (która słodka i przyjemna nie była)wyszły te wszystkie moje przemyślenia i myśli ,które obecnie zawieram w swoich postach na tym forum i w innych internetowych wypowiedziach.
A sprężyną nakręcającą mnie była pewna ,,przepowiednia,, starszej pani (którą do dzisiaj bardzo szanuję ,chociaż nie żyje ona od dawna)Ona skierowała mnie na drogę poszukiwań i zachęcała bardzo do nauki ,,wyższej,, jak się wtedy wyraziła .
Piszę to wszystko ,aby wytłumaczyć moje postępowanie  i moje czasem niezbyt czytelne dla innych wypowiedzi na forum.
Jeżeli chodzi o mnie wszystko mam poukładane i wszystko się ,,kupy,, trzyma ,poświęciłam na to 30 lat pracy i nauki ,mając wciąż w głowie słowa tej kobiety ,że naukę tę ukończę.
A pifko też lubię od czasu do czasu ,sobie wypić .


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 07, 2012, 12:38:46
Witaj sfinksie,
Sfinks, to nie moze byc przypadek. Ani dla Ciebie ani dla mnie.
Informacja na roznych poziomach swiadomosci znajduje sie wszedzie.
Nad dzieciecymi grami zastanawiam sie juz dluzszy czas, a nawet
myslalem taki temat zalozyc.
Od dziecka wtrynia sie nam racjonalizm, w szkolach juz bewzglednie.
Czyli stykamy sie w zyciu z Arystotelesem pare razy, automatycznie
wykonujemy jakies czynnosci, ale Platon zawsze przy jakiejs okazli wylazi. Nawet w postaci gier dzieciecych. I tak wszystko dziala.
Im bardziej ten pierwszy jest wpychany tym ten drugi w jakis ukryty
sposob usiluje sie przejawic.
Czyli swiadomosci czy jej czesci nie mozna ot tak sobie zmienic, jej oblicze, maske na jakis czas tak.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 07, 2012, 14:51:00
@Sifnks
Cytuj
Powiedzenie ,,pobite gary,, może tez mieć coś wspólnego z tym ,że nie ukończyliśmy naszego wcielenia pomyślnie ,że z naszym myśleniem jest coś nie tak .
Z myśleniem jest ok, gorzej z odbiornikiem myśli niekiedy ;)
A poważniej , to powiedzenie "pobite gary" tu skojarzyło się z buddyjską maksymą, że " istotą naczynia jest jego puste wnętrze" . Wnętrze jest użyteczne, ono pozwala się zapełnić, a "naczynie" czyli jego ścianki, to skorupa separujaca istotność wewnętrzną od zewnętrznej. "Pobite gary" to uwolnienie wnętrza od naczynia, ale nie zniszczenie samej Istoty tego wnętrza, ponieważ ono wypełnia każdy kształt. Rozbicie to powrót do całości , do możliwości innego zamknięcia przestrzeni. Oczywiście symbolicznie.
Jeśli bowiem patrzymy na rozbite naczynie jak na stratę ( JA utraciłem skorupki ) to nie dostrzeżemy istoty naczynia, czyli tego, co jest użyteczne.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 07, 2012, 18:20:56
oprocz filozoficznych wywodow trzeba sie wlasnie zasanowic czy istnieje szatanske zlo i jak moze sie ono przejawiac itd? :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Grudzień 07, 2012, 18:30:29
..jeszcze jesteśmy w matrixie naczyń- dualizm jest jego domeną ;)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 07, 2012, 18:36:54
Witam :)
Pozwolę sobie dodać do tego co piszecie szacowni, że warto pamiętać to o czym na samym początku napisał uczony acentaur
Ano z uczestników tej czy innej ceremonii tak naprawdę przygotowany i też nie zawsze na 100% jest tylko i wyłącznie szaman/ka, kapłan, rabin 8)
Pozwolę sobie przypomnieć ponieważ przez tzw ,,przypadek" dział Prawa Uniwersalne został hm usunięty ;D 8)

 ZASADY tylko Trzy  - Problemów tysiące  ::)
Pozwolę sobie zacytować

„I bóg stworzył Człowieka na obraz nasz i podobieństwo moje”.
Większość z nas zna to powiedzenie z pierwszych ksiąg tzw. świętych, biblii.
Jakoś tak się ,,dziwnie dzieje", że im starsze wydanie biblii tym więcej różnic i dziwnych sformułowań.
Pozwolę sobie jednak przejść do materii ;D
Pon Buczek (jak mówią górale) w trzech osobach,to zaledwie podstawa „budulca” wszelkich form materialnych i z nimi związanych form anty materialnych plan nrII (znaczy dualizm)
Ta cząstka zwana często jako „stworzonko” została przez religie celowo „zmanipulowana” i nazwana bogiem jako stwórcą, który wszystko stworzył. 8)
To nic innego jak symbol, wzór ,na podobieństwo którego powołano wszelkie formy widzialne i nie widzialne. 8)
Przejawia się nam ciągle symbol „trójki”, trójcy i wiele znanych praw i zasad w budowie energii, fizyce , matematyce etc,etc.
Warto to sobie „pozbierać” jako syntezę a otrzymamy ciekawe spostrzeżenia.
Wg starych ksiąg TRÓJKA to zasadniczo trzy zasady w materii i trzy zasady w antymaterii.
Są nierozłączne i oddziałują na siebie nieustannie.. ::)
Ku... no kurcze jak to udowodnić by ktoś kto postrzega świat tylko przez pryzmat ciała fizycznego zrozumiał 8)
Nie da się - jestem pewien w 100% na bazie własnych doświadczeń ;D
Ten ktoś, któremu np zatrzymamy serce, a będzie mimo to jego ciało będzie żyło np doktor medycyny
stwierdzi -> to nie możliwe<-....
(...) ::)
Ale przecież pani ciało żyje -  stwierdzimy fakt
Nawet jak ciało kogoś takiego się zgodzi z nami to będzie to działanie na bazie lęku.
Ten ktuś nie będzie tzw ,,Wiedzącym" będzie ,,Przekonanym"
Ano ,,Przekonanym"
Coś najgorszego we Wszechświecie.
Przekonany.
Mając wiedzę, predyspozycje, większe niż ,,normalny" człowiek łatwo go przekonać tylko jakie to rodzi skutki.
Myślę, że każdy sam sobie dalej dopowie bo na tym zacnym forum wiele mówić nie ma potrzeby  :)
to pa :)





Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 07, 2012, 19:10:27
@Sifnks
Cytuj
Powiedzenie ,,pobite gary,, może tez mieć coś wspólnego z tym ,że nie ukończyliśmy naszego wcielenia pomyślnie ,że z naszym myśleniem jest coś nie tak .
Z myśleniem jest ok, gorzej z odbiornikiem myśli niekiedy ;)
A poważniej , to powiedzenie "pobite gary" tu skojarzyło się z buddyjską maksymą, że " istotą naczynia jest jego puste wnętrze" . Wnętrze jest użyteczne, ono pozwala się zapełnić, a "naczynie" czyli jego ścianki, to skorupa separujaca istotność wewnętrzną od zewnętrznej. "Pobite gary" to uwolnienie wnętrza od naczynia, ale nie zniszczenie samej Istoty tego wnętrza, ponieważ ono wypełnia każdy kształt. Rozbicie to powrót do całości , do możliwości innego zamknięcia przestrzeni. Oczywiście symbolicznie.
Jeśli bowiem patrzymy na rozbite naczynie jak na stratę ( JA utraciłem skorupki ) to nie dostrzeżemy istoty naczynia, czyli tego, co jest użyteczne.
Oczywiście ,ze rozbicie ,to w pewnym sensie powrót do całości ,najpierw demontaż (zniszczenie ,rozbicie ,destrukcja) a na tych skorupach(gruzach ) budowanie czegoś nowego ,o wiele wspanialszego .Można to wszystko różnie interpretować i zawsze wyciągnie się podobne wnioski .Zależy jaki materiał ( intelektualny)weźmie się pod uwagę .Myślę ,że dość jest wszystkiego na świecie ,żeby każdy jeden człowiek ,który zechce głową ruszyć, mógł skorzystać i zrobić coś mądrego i sensownego  dla siebie.
quetzalcoalt44-jeżeli chodzi o szatańskie zło ,myślę ,że mamy tutaj do czynienia z ,,szatańskimi podpowiedziami,, które pewni ludzie przyjmują jako jedyną i prawdziwą rzeczywistość .Postępują źle i są przekonani ,że dobrze czynią ,a nawet gdy wiedzą ,że to jest złe ,to maja wewnętrzne przekonanie ,ze robią coś ,co powinni robić .
 Przykładem jest taki obrazek ,że na jednym ramieniu człowieka siedzi ,,diabeł,, a na drugim siedzi ,,anioł,, i każda z tych istot podpowiada rozwiązania we wszystkich sprawach i sytuacjach w jakich on się znajduje .Często ludzie wahają  się,lub mają dylemat jak postąpić  w danym przypadku? ,jaką drogę wybrać?,jakie wyjście będzie lepsze?Mają wiele sprzecznych ze sobą hipotez .,czasami ten wybór jest niefortunny ,w wyniku którego ktoś lub nawet sam zainteresowany może poważnie ucierpieć ( może kogoś okraść ,zrobić jakąś krzywdę ,lub wpakować się w sytuację niekorzystną dla siebie np.więzienie.)
Każde nasze postępowanie wynika z jakichś podpowiedzi ,mówimy -coś mi kazało tak postąpić . Człowiek z prostym ,,kręgosłupem moralnym ,,nie ma takich dylematów i wahań ,on zawsze wybiera prawidłowo ,robi to szybko i niewiele zastanawia się ,jak ma postąpić .Ma ugruntowane przekonania i charakter jego skłania go automatycznie do wybierania dobra ,dla siebie i dla innych.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 07, 2012, 19:42:52
no jakos historia i ten swiat wcale nie wskazuje na to ze ludzie wybieraja dobrze..a przeciez kazdy chce dobrze :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 07, 2012, 20:37:21
A nawet więcej ,ludzie z tzw "kręgosłupem moralnym" wiedząc lepiej niż inni dziwią się , że stanowią problem dla otoczenia.

Jedna rzecz dająca do myślenia. Jeśli przed tłumem ludzi postawić ideał to co ten tłum zrobi ? Ukrzyżuje ów ideał.

I teraz pytanie, czy to źli ludzie, czy ów ideał się za bardzo kokosił ze swoją idealnością ? Nie możesz uwolnić nikogo jeśli jesteś ponad ludźmi , ponad ich zwykłymi , prostymi i codziennymi sprawami. Nie dasz rady wytłumaczyć głodnemu jak żywić się manną z nieba samodzielnie . Mozesz mu co najwyżej tą mannę (albo ryby) rozmnożyć "cudownie". I wtedy będą CIę kochać. A kiedy zabraknie to znienawidzą.
To jak wysyłanie do Afryki przeterminowanej żywności. Jak przestaniesz przesyłać to CIę zlinczują ,bo jesteś zły.
STOP
Zamiast dawać ryby, podaruj wędkę. Niech sami łapią.

Nie jest łatwo świecić tzw "kręgosłupem moralnym" .Musisz pokazać ludziom, że masz wady i nie jesteś od nich lepszy. Nie świeć, ale żyj najlepiej jak potrafisz i to powinno wystarczyć.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 07, 2012, 21:03:51
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
„I bóg stworzył Człowieka na obraz nasz i podobieństwo moje”.
nie jestem wszystkowiedzacy i nie ustosunkuje sie do wszystkiego. Pycha czlowieka przejawia sie w wielu sadach. Nie ma niczego , co pozwala
wnosic o podobienstwie fizycznym. Moim zdaniem  jest inaczej, chodzi o podobienstwo struktur duchowych i to na innym, wspolnym poziomie.
To tam wszystko jest jednoscia, co nieudolnie zwiemy punkt i nieskonczonosc i nic.
Cytuj
To nic innego jak symbol, wzór ,na podobieństwo którego powołano wszelkie formy widzialne i nie widzialne. Cool
Przejawia się nam ciągle symbol „trójki”, trójcy i wiele znanych praw i zasad w budowie energii, fizyce , matematyce etc,etc.
Z rozna "dokladnoscia" jest to przejawione na roznych poziomach poznania. Jako metafora istnieje wszedzie. I po zadna inna "uchwytna"postacia sie nie przejawi. Zreszta nie ma takiej potrzeby.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 07, 2012, 21:15:52
A nawet więcej ,ludzie z tzw "kręgosłupem moralnym" wiedząc lepiej niż inni dziwią się , że stanowią problem dla otoczenia.

Jedna rzecz dająca do myślenia. Jeśli przed tłumem ludzi postawić ideał to co ten tłum zrobi ? Ukrzyżuje ów ideał.

I teraz pytanie, czy to źli ludzie, czy ów ideał się za bardzo kokosił ze swoją idealnością ? Nie możesz uwolnić nikogo jeśli jesteś ponad ludźmi , ponad ich zwykłymi , prostymi i codziennymi sprawami. Nie dasz rady wytłumaczyć głodnemu jak żywić się manną z nieba samodzielnie . Mozesz mu co najwyżej tą mannę (albo ryby) rozmnożyć "cudownie". I wtedy będą CIę kochać. A kiedy zabraknie to znienawidzą.
To jak wysyłanie do Afryki przeterminowanej żywności. Jak przestaniesz przesyłać to CIę zlinczują ,bo jesteś zły.
STOP
Zamiast dawać ryby, podaruj wędkę. Niech sami łapią.

Nie jest łatwo świecić tzw "kręgosłupem moralnym" .Musisz pokazać ludziom, że masz wady i nie jesteś od nich lepszy. Nie świeć, ale żyj najlepiej jak potrafisz i to powinno wystarczyć.

Masz rację, własny przykład (bez przesady)powinien wystarczyć ,aby świecić bez słów. Natomiast prawdą jest ,że ideał skazany jest na niepowodzenia życiowe. Egzystencja idealnych ludzi wśród społeczeństwa jest trudna .Ludzie nie lubią takich( mimo to ,że ideały  ,chcą zawsze dobrze dla wszystkich i wszystkim dobrze życzą)ponieważ są oni wyrzutem sumienia dla ,,nieprawych,, kują w oczy ,więc trzeba zasmarować ich wizerunek i zniszczyć .Mogą także skazać ,takiego człowieka na najgorsze cierpienia(krzyż) mogą skazać go nawet na stos.,,kogo chwalą ,tego spalą,,

Są ludzie którzy zawsze wybierają dobrze ,którzy cudze dobro przekładają nad swoje .Ludzie ci jednak nie robią tego z rozgłosem i się niczym nie chwalą,robią to co uważają za słuszne i nie czekają na oklaski .
Jest jednak pewien gatunek człowieka ,który jest ,,dobry,, na pokaz, o takich ludziach jest głośno na świecie,ale niekoniecznie jego ,,dobroć ,, jest prawdziwa.
Dlatego historia świata jest zakłamana ,a ludzie egzystujący na ziemi ,,brodzą w ciemności,, czyli nie mają orientacji kto jest kim ,kto nosi maskę ,kto mówi prawdę ,a kto kłamie .
Ci ludzie którzy swoim przykładem potwierdzają swoje człowieczeństwo, nie dyskutują na co dzień o swojej prawości i dobroci ,gdyż stan taki jest dla nich naturalny i nie widzą w tym żadnej ,,sensacji,,


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 07, 2012, 21:55:45
Sfinksie, "dobrzy" ludzie muszą być najpierw dobrzy dla siebie, dlatego przedkładanie potrzeb innych nad swoje według mnie jest przesadą. Nie możesz dać innemu tego, czego czego sama nie masz, bo i Solomon... "Dobroć" polega właśnie na umiejętnym dzieleniu się tym co masz i niekoniecznie oznacza to dobra materialne. Czasami wysłuchanie kogoś jest dla niego większą pomocą niż cokolwiek materialnego. A my na zachodni wzór poszliśmy w drastyczną separację międzyludzką.
Niestety nie da się całego społeczeństwa pozbawić Ego i czegoś tam jeszcze przez praktyki szamańskie, choć widziałbym to jako pożądane. Mieliśmy jako Naród wiele bolesnych doświadczeń - i co - krótko potem, po zrywie następował olbrzymi spadek świadomości, zaryzykowałbym twierdzenie, że do niższego poziomu niż przed doświadczeniem.
Problem chyba polega na braku chęci naśladowania "dobrych", ale czemu to przypisać?


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 07, 2012, 22:14:23
Sfinksie, "dobrzy" ludzie muszą być najpierw dobrzy dla siebie, dlatego przedkładanie potrzeb innych nad swoje według mnie jest przesadą. Nie możesz dać innemu tego, czego czego sama nie masz, bo i Solomon... "Dobroć" polega właśnie na umiejętnym dzieleniu się tym co masz i niekoniecznie oznacza to dobra materialne. Czasami wysłuchanie kogoś jest dla niego większą pomocą niż cokolwiek materialnego. A my na zachodni wzór poszliśmy w drastyczną separację międzyludzką.
Niestety nie da się całego społeczeństwa pozbawić Ego i czegoś tam jeszcze przez praktyki szamańskie, choć widziałbym to jako pożądane. Mieliśmy jako Naród wiele bolesnych doświadczeń - i co - krótko potem, po zrywie następował olbrzymi spadek świadomości, zaryzykowałbym twierdzenie, że do niższego poziomu niż przed doświadczeniem.
Problem chyba polega na braku chęci naśladowania "dobrych", ale czemu to przypisać?
Niechęć naśladowania dobrych bierze się z tego  ,że człowiekiem rządzi ego.Ego chce być zawsze górą ,być ,,naj,, na pokaz ,żeby wszyscy widzieli ,podziwiali i zazdrościli .Nijak ma się to do ,,dobroci,, która jest cicha ,skromna ,nie wywyższa się ,nie szuka poklasku i nie jest interesowna .Często też dostaje po głowie niewinnie ,ponieważ inni osadzają ją według własnego postępowania ,mylnie interpretują jej intencje ,dlatego ludzie dobrzy cierpią najbardziej ,niesprawiedliwe osądy ranią te osoby dogłębnie ,życie ich staje się ciężkie .Często ludzie tacy popełniają samobójstwo ,gdyż egzystencja w ,,nieludzkim świecie,, staje się dla nich niemożliwa.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 07, 2012, 22:51:29
No, nie wiem. Znam "dobrych" ludzi, którzy dosłownie olewają wszelkie o nich opinie i robią swoje, są bardzo odporni. Ale działają według zasady, którą wspomniałem, dzielą się tym co mają, nie walczą, a zawsze coś im coś przybędzie. Oczywiście mają zwolenników i przeciwników, ale tych chyba przez zazdrość. Co jest dziwne to, to, że otrzymują zwykle jeśli o coś poproszą, nawet od przeciwników.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 08, 2012, 03:52:32
No, nie wiem. Znam "dobrych" ludzi, którzy dosłownie olewają wszelkie o nich opinie i robią swoje, są bardzo odporni. Ale działają według zasady, którą wspomniałem, dzielą się tym co mają, nie walczą, a zawsze coś im coś przybędzie. Oczywiście mają zwolenników i przeciwników, ale tych chyba przez zazdrość. Co jest dziwne to, to, że otrzymują zwykle jeśli o coś poproszą, nawet od przeciwników.

Jest dobroć głośna i cicha ,taka o której wszyscy wiedzą i taka o której nikt nie wie .Która jest prawdziwa?


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 08, 2012, 12:52:39
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Ano z uczestników tej czy innej ceremonii tak naprawdę przygotowany i też nie zawsze na 100% jest tylko i wyłącznie szaman/ka, kapłan, rabin
ale ten ostatnie nie, bo musial sie zajmowac spisywaniem midraszow, daleko wazniejszych od tablic.  ;)
Witaj sfinksie,
Cytuj
Jest dobroć głośna i cicha ,taka o której wszyscy wiedzą i taka o której nikt nie wie .Która jest prawdziwa?
dobroc jest tez jedna , ale ona nie moze wynikac z postanowienia byc dobrym, zgodnie z planem ( czasowym czy materialnym czy kulturowym...itd ), zgodnie z wczesniej ustalonym stopniem dobroci.
Ona ( dobroc ) zawsze w materii ma rownie silny przeciwny biegun, nalezy oba rozpoznac, zrozumiec i znalezc rownowage pomiedzy tymi
skrajnosciami.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 08, 2012, 14:39:16
Dobroć to nasza wewnętrzna skłonność .Tak ukształtowaną osobowość nie można przerobić na ,,diabelskie kopyto,, .To nie jest postanowienie bycia dobrym , ani głoszenie w około o swojej dobroci .Dobrym się jest, albo nie! Zdaje mi się ,że taka osobowość jest ukształtowana pod wpływem przeżyć z poprzednich wcieleń i ma taki a nie inny program ,którego nie można zmienić .Program karmiczny można zmienić tylko poprzez ustawiczne i częste afirmacje ,ale wątpię żeby ktoś chciał swoją idealną osobowość zmieniać na mętną i ciemną .


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 08, 2012, 18:23:12
ten swiat jest zludzeniem, uwiezieniem cube - napedzany roznego rodzaju sztuczkami i iluzjami (byc moze wyzszych inteligencji..), ktore prowadza do jednego..

http://www.synchromysticismforum.com/viewtopic.php?f=4&t=2238&sid=9af03760077fe1cd397df9522fcebb86

trzeba szukac drogocennej perly..
"Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?"

film instruktazowy :)

http://www.youtube.com/watch?v=6TJkFdU5i8A


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 08, 2012, 19:13:57
ten swiat jest zludzeniem, uwiezieniem cube - napedzany roznego rodzaju sztuczkami i iluzjami (byc moze wyzszych inteligencji..), ktore prowadza do jednego..

http://www.synchromysticismforum.com/viewtopic.php?f=4&t=2238&sid=9af03760077fe1cd397df9522fcebb86

trzeba szukac drogocennej perly..
"Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?"

film instruktazowy :)

http://www.youtube.com/watch?v=6TJkFdU5i8A
Jeżeli sztuczki wyższych inteligencji mają na celu nasze dobro ,to nie ma co wierzgać jak koń.

Jest taka opowieść o młodzieńcu ,który odkrył drogocenną perłę .Był on bardzo bogaty ,ale sprzedał wszystko i nabył tą perłę.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 08, 2012, 19:33:20
no wlasnie...,
no nie raczej te sztuczki nie maja na celu naszego dobra  >:D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 08, 2012, 19:44:22
no wlasnie...,
no nie raczej te sztuczki nie maja na celu naszego dobra  >:D
Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie .
Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem,,
Jak wielkiej mądrości i pokory trzeba mieć w sobie ,aby stwierdzić ,że tak naprawdę ,to nie wiem nic!


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Grudzień 08, 2012, 20:05:51
to tez prawda :) ale jezeli sie pod uwage historie, mitologie itd to raczej czlowiek jest tylko kompostem dla tych bytow..to szeroki temat, no ale prawda moze byc tylko jedna :) np duzo tego co bylo opisane w ewangelii sprawdzilo sie..i tak ma to jedno z drugim zwiazek, piramidy , arka przymierza itd..


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 08, 2012, 20:14:02
Przedstawię tutaj bardzo ciekawy filmik opracowany na podstawie ewangelii ,o wypełnianiu się proroctw ,przez Jezusa Chrystusa.http://www.youtube.com/watch?v=KmgxjXFbAIk&feature=em-subs_digest-vrecs


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 08, 2012, 20:27:47
Witaj sfinksie,
Cytuj
Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie .
Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem .
ale sa tacy co sadza , ze wiedza.  :)  Z drugiej strony taka np. nauka
tez nic nie wie, starannie pielegnuje ten stan i czerpie z tego
korzysci. I takze Sokrates nie byl jedyny, ktory cos takiego twierdzil, to starannie utrzymywana przy zyciu formula, nie do weryfikacji. Sztuczne tworzenie pionierow , ojcow tego czy owego,
to tez stara sztuczka systemu. Jakby tego ustanowienie zastepowalo juz
potrzebe dociekania do istoty sprawy. Zastepowanie substytutami
prawdziwych wartosci, falszywy kalendarz, falszywe wzorce, falszywy czas, falszywy pieniadz...itd
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 09, 2012, 05:45:05
Witaj sfinksie,
Cytuj
Skąd ta pewność ? Jeżeli się dobrze orientuję ,to nikt na pewno nic nie wie .
Kiedyś Sokrates ,bardzo mądry i uczony filozof ,mawiał ,,Wiem ,że nic nie wiem .
ale sa tacy co sadza , ze wiedza.  :)  Z drugiej strony taka np. nauka
tez nic nie wie, starannie pielegnuje ten stan i czerpie z tego
korzysci. I takze Sokrates nie byl jedyny, ktory cos takiego twierdzil, to starannie utrzymywana przy zyciu formula, nie do weryfikacji. Sztuczne tworzenie pionierow , ojcow tego czy owego,
to tez stara sztuczka systemu. Jakby tego ustanowienie zastepowalo juz
potrzebe dociekania do istoty sprawy. Zastepowanie substytutami
prawdziwych wartosci, falszywy kalendarz, falszywe wzorce, falszywy czas, falszywy pieniadz...itd
pozdrawiam
Witaj  acentaur. Masz rację z tym sztucznym tworzeniem pionierów ,odkrywców i ojców różnych pomysłów .
Przecież ,,Wszystko już było,, i  ,,Nic nowego pod słońcem,,  jak mawiali dawni filozofowie.
Były kiedyś czasy ( zamierzchłe) kiedy ludzie mieli lepsze od nas pomysły i rozwiązania .Można powiedzieć ,że dzisiejsza technika to w większości, namiastka dawnej świetności.My nic nie wiemy ,albo prawie nic.
W każdym bądź razie ,dzisiejszym światem rządzi  plastik ,a wiedza nasza jest w powijakach .
Oczywiście ,ze są jednostki ,które wiedzą bardzo dużo ,które interesują się wieloma zagadnieniami ,ale są to krople wiedzy w oceanie poznania.
Dlatego nikt nie powinien mówić z przekonaniem o czymś,że wie na pewno ,że jest ,,tak i tak,,
Kiedyś doznamy oświecenia i poznamy całą prawdę i zdaje mi się ,wszyscy będą mocno zaskoczeni.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 10, 2012, 15:23:58
Witam,
Byly rozne preteksty wprowadzajace do glownych misteriow. Glownym
byla historia Demeter i Kory, matki corki. Tak samo jak obcowanie
z bogiem. Nic takiego nie bylo. Zadnych tanich trickow. A oficjalna
" nauka" nie wypsnela nic, moze tylko cos o ukladzie doroslego
mezczyzny z dorastajacym chlopcem. Jak zwykle to co pasuje w schemat,
chociaz nie ma ani cienia jakichkolwiek dowodow. A co w samym temacie?
Po prostu nic, wystarczy zacytowac kilku znanych starozytnych
i powtorzyc pare hipotez bez pokrycia. Klimat leku przed poznaniem
oraz kilku czynnikow jednoczesnie i szybko i w sposob cykliczny sie powtarzajacych, z eksplozja strachu (np. symulowany gorgon udzial )  i trwalej sugestii. Calosc miala miejsce w jaskini, piwnicy swiatynnej, odizolowanej skrupulatnie od zewnatrz, od uprzedniej faerii swiatla i dzwieku. Calosc uzupelniona byla czyms lekko odurzajacym.
Podsumowujac, najpierw danie pozwolenia na rytual  a potem implementacja trwalej sugestii.
Sugestia dotyczyla naturalnie tego samego, co przez 2000 lat,
patafiany w sutannach usiluja zniszczyc. Ze nie jakis lancuszek z koralikami czy bezmyslne mamrotanie niezrozumialych tekstow znawcow najglebszych tajemnic piasku ale uniwersalna wiara i milosc blizniego maja sens.

Wiec na pewno nie jakies zwidy, zastepowanie jednej osobowosci przez druga czy inne
manipulacje ale zainicjowanie nowego procesu, zwykle "normalnie" tepionego przez Ego. Zamiast
samoprogramowalnej smierci, droga jej akceptacji. Zadna namiastka tego czy innego boga.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 10, 2012, 18:43:40
Witaj  acentaur

Cytuj
Podsumowujac, najpierw danie pozwolenia na rytual  a potem implementacja trwalej sugestii.
Sugestia dotyczyla naturalnie tego samego, co przez 2000 lat,
patafiany w sutannach usiluja zniszczyc

Pozwolę sobie dodać, że po tzw ,,potopie" wprowadzenie anty zasad przyspieszyło w zawrotnym tempie
Za skutkowało to dwubiegunowością...hm no nie potrafię dobrze tego nazwać, chodzi o to, że wszystkie procesy zachodzące we Wszechświecie i każda powstająca w nim forma zaczęły podlegać dwóm przeciwstawnym siłom. :)
Lawinka się toczyła i powstawały ,,drobne" skutki uboczne
Np własność
Na bazie własności powstało pojęcie tego eastowego „ja” skutkujące utożsamienie jednostki ludzkiej z ciałem, dalej Wiara stała się fundamentem do tworzenia wszelkich ideologii, które uwikłały człowieka w świecie fikcji i pozoru ,,,dalej Wolna wola wprowadzenie której miało umożliwić wielostronną naukę narzędzi człowieka , dać fizyczności szansę dokonywania wyborów , a jednocześnie pokazać, że postępowanie oparte na anty zasadach jest dla człowieka i jego środowiska niszczące, przynosi tylko cierpienie i udręki...dalej Tworzenie zastąpiono hm...produkcją, która przerodziła się w mnożenie materii ( i nie tylko, że tak sobie pozwolę zauważyć) bez potrzeby, że tak się wyrażę bez sensu. :)
Co za tym idzie wszystko co ogólnie nazywając sensowne tworzyło zagrożenie bo mogło skutkować hm...zerwaniem się człowieka ze smyczy było tępione.
Sposobów na to wymyślono tyle, że ....sławetna inkwizycja to był właśnie jeden ze sposobów...
I to spotkało  Eleusis którego pamięć w szacowny acentaur przypomniał.
I tak z prostego i bym rzekł na początku ogólnie dostępnego dla wszystkich zainteresowanych misterium, polegającego na nawiązaniu kontaktu ze swoim wnętrzem, co skutkowało często wizjami pomagającymi stworzyć coś pożytecznego i jednocześnie uniknąć czegoś hm przykrego słowem pożytecznego dla wszystkich stworzono rytuał.
Rytuał oczywiście hermetyczny, który z pierwotnym misterium miał tyle wspólnego co wiedza z wiarą ;D
Skutek?
Ano upadek kultury helleńskiej - naród stracił wnętrze, fundament, jak by tu nazwać zwyczajnie - spuszczono z Hellenów powietrze i do tej pory się nie pozbierali.
Istnieli jeszcze kilka lat, ale to była już jazda na wolnym biegu bez paliwa i teraz mimo, że te paliwo próbują im wlać to ....
Bo moim skromnym zdaniem szopki są dobre do czasu. :)
Do takiego czasu w którym wiara przestaje wystarczać i zaistnieje potrzeba by coś stworzyć wypracować zabawę odkładając na bok :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: sfinks Grudzień 10, 2012, 20:18:05
Zacznijmy traktować starożytne rytuały ,jako bazę wyjściową dla nowoczesnych rozwiązań .Połączmy wiedzę starożytną z wiedza nowoczesną .Szukajmy rozwiązań łatwych ,przyswajalnych przez ogół ludzkości .Prawdziwa wiedza musi być prosta i zrozumiała nawet dla laików i prostych ludzi .
Trzeba skończyć z napuszonymi wypowiedziami ,nie zrozumiałymi i trudnymi do strawienia.
Przecież wyższa  inteligencja ,nie jest pokrętna i trudna .Jej wyższość objawia się w prostocie stwierdzeń .Kiedy przemawia człowiek najwyższej kultury i mądrości ,rozumie go nawet małe dziecko .W tym się wyraża prawdziwa wiedza ,że nie trzeba sobie nad nią ,,łamać głowy,,
Po co nam wiedza którą mało kto rozumie? komu jest potrzebna?
No może jakieś 20% cywilizacji jest zorientowana ,w zawiłych tekstach i wywodach .
Jednak co z pozostałą resztą ? Ludzi którzy nigdy się nie interesowali zagadnieniami naukowymi?

W biblii jest napisane ,,mądrość świata ,jest głupstwem u Boga,,

To może nie o taką wiedzę Bogu chodzi?

Jest napisane ,,..Gdybym znał całą mądrość świata ,a miłości bym nie miał ,byłbym jak cymbał brzmiący,,
Ciekawe co na to ,napuszeni naukowcy?Oraz ich pękające w szwach dzieła?

Jest też napisane : ,,Jeżeli nie staniecie się jak dzieci ,nie wejdziecie do królestwa niebieskiego,,

Myślę ,że dziecko nie przemawia ,,napuszonymi i pokrętnymi tekstami ,, dziecko nie wie o wielu rzeczach o których wiedzą dorośli .
Dziecko jest szczere i proste ,mówi zrozumiale i nie sili się na górnolotne wywody .I oto chodzi.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 10, 2012, 21:02:48
Witaj sfinksie,
Cytuj
Zacznijmy traktować starożytne rytuały ,jako bazę wyjściową dla nowoczesnych rozwiązań .Połączmy wiedzę starożytną z wiedza nowoczesną .Szukajmy rozwiązań łatwych ,przyswajalnych przez ogół ludzkości .Prawdziwa wiedza musi być prosta i zrozumiała nawet dla laików i prostych ludzi .
i zyczenia i obwinianie slowa za to , ze oprocz wartosci fonetycznej jeszcze cos przenosi jest puste, nie wzielo sie z powietrza. Jasne jest, ze wiedza jest prosta  ale to nie znaczy, ze kazdy moze ja od razu zrozumiec. Rozwoj ducha i ciala zaklada , ze beda tacy co zrozumieja i pociagna innych, ale nigdy nie bedzie jakis masowych przemian. Czyli roznorodnosc i wielorakosc jest warunkiem a nie legitymacja z pieczatka przynaleznosci. Kazdy, absolutnie kazdy musi przejsc przez Styx. W przeciwnym wypadku mozna zaczac juz skladac ofiary.
ps. ludzie sa teraz niezrozumiali, gdy juz wszystko zniszczyli dla iluzji.
Witaj Przebisniegu,
dziekuje za komentarz, ze tu znalazles miejsce wyrzucenia z siebie tych zdan.
pozdrawiam



Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 11, 2012, 15:54:21
sfinks
Cytuj
Dziecko jest szczere i proste ,mówi zrozumiale i nie sili się na górnolotne wywody .I oto chodzi

Dodam, że oczywiście sam staram się mówić prostym językiem, ale jeszcze póki co wychodzi to różnie :)
W każdym razie staram się by nie było w moich działaniach tzw intencyjności  :)
Tzw prosty język był na początku.
Było mało wyrazów, mało słów,ale każde wypowiedziane słowo było nośnikiem energii tak dużej, że myśl, którą ludzka świadomość zewnętrzna zamieniała na słowo miała moc sprawczą - tworzyło.
Oczywiście im dalej w głąb tym mniej mocy tym więcej słów.
Zatoczyliśmy koło więc osobiście ciekaw jestem jak będziemy sobie radzić w komunikacji z drugim bez możliwości oszukania go, czy też powiedzenia jakiś krętactw, półprawd.... ;D
To ci dopiero będzie praca ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 15, 2012, 14:14:45
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
I tak z prostego i bym rzekł na początku ogólnie dostępnego dla wszystkich zainteresowanych misterium, polegającego na nawiązaniu kontaktu ze swoim wnętrzem, co skutkowało często wizjami pomagającymi stworzyć coś pożytecznego i jednocześnie uniknąć czegoś hm przykrego słowem pożytecznego dla wszystkich stworzono rytuał.
ten kontakt zawiazywal sie, uczono jak postrzegac swiat. Nie jako swiat przeciwstawnych sil,
dobra z zla, milosci i nienawisci, bo one zawsze wystepuja parami. Powstawanie jednego
zawsze prowadzi do automatycznego powstawania drugiego . I takie postrzeganie prowadzi do
zamkniecia cyklu, gryzienia sie we wlasny ogon. Wyjsciem z tego jest tzw. polarnosc.
Czyli takie widzenie przeciwienstw, ktore prowadzi do ich jednosci, czyli dobro i zlo,
milosc i nienawisc sa tym samym. To prowadzilo do syntezy, czyli rownowagi elementu zenskiego
i meskiego. Wiec w sumie prawa Trismegistosa na raz wdrazano.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 15, 2012, 15:17:26
Cytat: acentaur
Wyjsciem z tego jest tzw. polarnosc.
Czyli takie widzenie przeciwienstw, ktore prowadzi do ich jednosci, czyli dobro i zlo,
milosc i nienawisc sa tym samym.

Owszem, niby teoretycznie, na poziomie idei wszystko jasne. Tylko, czy na pewno dobro i zło,
miłość i nienawiść są tym samym na poziomie życia?

Bo jeśli to, to samo, to co za różnica jakiego dokonujemy wyboru? Chyba mamy tu do czynienia z ludzką
oraz pojęciową dychotomią. A przecież istnieje jeszcze olbrzymi obszar 'pomiędzy'. 
W którym miejscu kończy się więc dobro a zaczyna zło? Jakie są wyznaczniki? Subiektywne odczucie?
Jeśli tak, to czyje? Ofiary czy kata? Czy może tego, co usadowiony w neutrum, nic już nie musi? Nawet czuć?

Oby się tylko nie udławić własnym ogonem przy jego połykaniu i wchodzeniu w jakieś tam poziomy, polarności,
modalności, mdłości….
No i kochani, miłość nam przecież spłynęła.  :D

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 15, 2012, 15:32:01
Witaj ptaku,
Cytuj
Owszem, niby teoretycznie, na poziomie idei wszystko jasne. Tylko, czy na pewno dobro i zło,
miłość i nienawiść są tym samym na poziomie życia?
dobro i zlo, milosc i nienawisc to sa po prostu uczucia, tyle ze bez nazwy zbiorczej ale o tysiacach okreslen jasnych tylko dla pojedynczego czlowieka. Wspolna nazwa powstanie wtedy , gdy dokona sie synteza obu "przeciwstawnych" okreslen.  :)
Cytuj
W którym miejscu kończy się więc dobro a zaczyna zło? Jakie są wyznaczniki? Subiektywne odczucie?
Jeśli tak, to czyje? Ofiary czy kata? Czy może tego, co usadowiony w neutrum, nic już nie musi? Nawet czuć?
nie powinno sie tym zaprzatac glowy, co najwyzej powstanie wtedy jakas nowa nomenklatura, kamuflujaca "problem".
Ten "problem" istnieje tylko pozornie, nie wolno go sprowadzac do niezbitych argumentow za jedna ze stron.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 15, 2012, 15:53:54
Cytat: acentaur
dobro i zlo, milosc i nienawisc to sa po prostu uczucia, tyle ze bez nazwy zbiorczej ale o tysiacach okreslen jasnych tylko dla pojedynczego czlowieka. Wspolna nazwa powstanie wtedy , gdy dokona sie synteza obu "przeciwstawnych" okreslen.   

Ace, tu wcale nie chodzi o nazwę, lecz o codzienne wybory. Musisz wiedzieć co wybierasz,
co twój czyn spowoduje, jakie zrodzi konsekwencje. Nazwa nie jest istotą rzeczy. Istotą jest to,
co czujesz, jak się zmieniasz. Oczywiście, możesz to też jakoś nazwać, jeśli chcesz.   ;)

Cytat: acentaur
nie powinno sie tym zaprzatac glowy, co najwyzej powstanie wtedy jakas nowa nomenklatura, kamuflujaca "problem".

Tiaaa, po co zaprzątać głowę? Śmieci pod dywan i czysto już.  :D A że się potkniesz o nierówności i rozbijesz
głowę, cóż. Stworzysz nową, kamuflującą nomenklaturę i po problemie.
Tylko, że problem przez to nie zniknie. No i nie bierz osobiście powyższego.  :)

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 15, 2012, 15:54:15
sfinks
Cytuj
Witaj  acentaur. Masz rację z tym sztucznym tworzeniem pionierów ,odkrywców i ojców różnych pomysłów .
Przecież ,,Wszystko już było,, i  ,,Nic nowego pod słońcem,,  jak mawiali dawni filozofowie.

Dokładnie strzał w dychę ;D
Chyba nic więcej tłumaczyć nie trzeba ;D
Wiedza była od zawsze tylko do niej sięgnąć ;D

Szacowna ptak dobro zło, miłość, nienawiść wszystko potrzebne by wszystkiego się nauczyć by wszystkiego dotknąć sprawdzić ;D
Wnioski dla każdego inne ;D
Ważne by je wyciągnąć ;D
Ważne by później je dodać do innych wypracowanych przez drugich ;D
Co do ,,słynnego Sokratesa" i jego ,,wiem, że nic nie wiem" to dla mnie podobnie powiedział Lech W ,,Jestem za a nawet przeciw" ;D
Obaj Wielcy i sławni ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 15, 2012, 16:01:26
Przebiśniegu, te dziesięć razy powtórzone szczere uśmiechy (ktoś je kiedyś nazwał
szczerzącymi się zębami  ;D) przekonały mnie do cna. To twoje zdrówko, do dna…  :D

No i pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 15, 2012, 16:07:03
Witaj ptaku,
Cytuj
Ace, tu wcale nie chodzi o nazwę, lecz o codzienne wybory. Musisz wiedzieć co wybierasz,
co twój czyn spowoduje, jakie zrodzi konsekwencje. Nazwa nie jest istotą rzeczy. Istotą jest to, co czujesz, jak się zmieniasz. Oczywiście, możesz to też jakoś nazwać, jeśli chcesz.
no i wlasnie te wybory zostana takimi jednodniowymi, sytuacyjnymi, osobistymi wyborami. Jest
iluzja znajomosc konsekwencji. Odczuc innych nie da sie zaszufladkowac. Lancuszka zdarzen tez nie. Zreszta przypisywanie
sobie mocy panowania nad czyms do niczego nie prowadzi, oprocz krecenia sie w kolko.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 15, 2012, 16:10:26
Dzięki w. szacowna ptak -był bym niewdzięcznikiem bym Twojego nie wypił zdrówko ;D
uczonego acentaura tez wypiję ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 15, 2012, 16:21:43
Cytat: acentaur
no i wlasnie te wybory zostana takimi jednodniowymi, sytuacyjnymi, osobistymi wyborami. Jest
iluzja znajomosc konsekwencji. Odczuc innych nie da sie zaszufladkowac. Lancuszka zdarzen tez nie. Zreszta przypisywanie
sobie mocy panowania nad czyms do niczego nie prowadzi, oprocz krecenia sie w kolko.

Ace, ale właśnie może dlatego kręcimy się w kółko, że wciąż dokonujemy niewłaściwych wyborów?
Bo nie potrafimy przewidzieć konsekwencji, albo nam się nie chce, albo preferujemy doraźne korzyści,
albo to, albo tamto, bo iluzja, bo po co?
I tak gonimy za własnym ogonem próbując go połknąć. Jak dugo można odprawiać misteria?  ;)


Przebiśniegu, byleby nie za dużo tych wypijanych zdrówek, bo głowa ma swoją wytrzymałość,
przynajmniej moja.  ;) Ale zdrówko acentaura również wypiję.  :D

To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 15, 2012, 16:59:51
Witaj ptaku,
Cytuj
Ace, ale właśnie może dlatego kręcimy się w kółko, że wciąż dokonujemy niewłaściwych wyborów?
Bo nie potrafimy przewidzieć konsekwencji, albo nam się nie chce, albo preferujemy doraźne korzyści,
bo mozna tylko rozne drogi wybierac ale bez gwarancji. Reszta jest iluzja. Oznacza to , ze tak jak wytrenowane jest Ego, taki czyn. I on jest ta
droga. Po tej pierwszej jest nastepna droga. Wiecej nic.
pozdrawiam
ps. i dziekuje za zdrówko.  :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 16, 2012, 08:13:01
Witaj acentaur
Cytuj
Reszta jest iluzja.

Tak ostatnio kiedy u wujka przysłuchiwałem się jego rozmowie z trójką uczonych (wydaje mi się że rozmawiali tylko i wyłącznie, że mieli wobec niego dług wdzięczności - pewnie im pomógł nie pytałem nie wiem na 100%).
Otóż zamilkli zupełnie jak usłyszeli od niego - ,,no przecież wasi koledzy odkryli w środku najmniejszego atomu pustkę jak więc wytłumaczycie ludziom,że co to wszystko stworzone jest z pustki tzn jest iluzją"
Troszkę próbowali obracać to w żart, nie wiem jak kto inny może by się przysłuchiwał to by się roześmiał, ale mi było wesoło z innego powodu  ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Grudzień 16, 2012, 12:29:46
Witaj acentaur
Cytuj
Reszta jest iluzja.

Tak ostatnio kiedy u wujka przysłuchiwałem się jego rozmowie z trójką uczonych (wydaje mi się że rozmawiali tylko i wyłącznie, że mieli wobec niego dług wdzięczności - pewnie im pomógł nie pytałem nie wiem na 100%).
Otóż zamilkli zupełnie jak usłyszeli od niego - ,,no przecież wasi koledzy odkryli w środku najmniejszego atomu pustkę jak więc wytłumaczycie ludziom,że co to wszystko stworzone jest z pustki tzn jest iluzją"
Troszkę próbowali obracać to w żart, nie wiem jak kto inny może by się przysłuchiwał to by się roześmiał, ale mi było wesoło z innego powodu  ;D
to pa ;D
Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 16, 2012, 15:22:57
Cytat: nagumulululi

Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna

Pustka, to skoncentrowana pula możliwości. Potrzebny jest tylko inicjator, zapładniacz, wyzwalacz
(nazwy nie ważne), by nastąpiła reakcja łańcuchowa. I wówczas niewidzialne staje się widzialne. 
A nam oczy ze zdumienia wyskakują z orbit…… niczym elektron, wybity z trasy swobodnego przebiegu,
gdy zapoczątkowuje proces czegoś tam…. również w naszych boskich i nieboskich głowach.  ;)

Czyli, uważajmy na wyrzucane w kosmos myśli oraz uczucia. Jest to bowiem, jak najbardziej realna energia,
a ta musi uwolnić się od nadanej treści i dać namacalny efekt. Najczęściej mało spodziewany.  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Grudzień 16, 2012, 22:00:35
Cytat: nagumulululi

Problem w tym że pustka rozumiana tak jak to rozumie europejczyk nie istnieje ... nie ma pustej pustki to iluzja europocentryczna

Pustka, to skoncentrowana pula możliwości. Potrzebny jest tylko inicjator, zapładniacz, wyzwalacz
(nazwy nie ważne), by nastąpiła reakcja łańcuchowa. I wówczas niewidzialne staje się widzialne. 
A nam oczy ze zdumienia wyskakują z orbit…… niczym elektron, wybity z trasy swobodnego przebiegu,
gdy zapoczątkowuje proces czegoś tam…. również w naszych boskich i nieboskich głowach.  ;)

Czyli, uważajmy na wyrzucane w kosmos myśli oraz uczucia. Jest to bowiem, jak najbardziej realna energia,
a ta musi uwolnić się od nadanej treści i dać namacalny efekt. Najczęściej mało spodziewany.  ;D

Tam u ciebie z góry widać to wyraźnie ... :) jakim jesteś ptakiem że wiesz o co biega?


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Grudzień 16, 2012, 22:40:36
To już było: "oświeconym", ale jest zakaz używania tego słowa w połączeniu z nickiem.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: ptak Grudzień 16, 2012, 23:38:57
Cytat: nagumulululi
Tam u ciebie z góry widać to wyraźnie ... :) jakim jesteś ptakiem że wiesz o co biega?
Ptakiem górnolotnym, nie widać?  ;D


Cytat: blueray21

To już było: "oświeconym", ale jest zakaz używania tego słowa w połączeniu z nickiem.
Prośba była, nie zakaz.  ;)


To pa  ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 27, 2012, 21:35:57
Szacowny acentaur czekam na treści związane z tym misterium polegającym na szkoleniu ludzi jak kodować swoje dusze (programatory) by przechowywały wspomnienia (dane) z poprzednich wcieleń, tak, by mogły poszukiwać doświadczeń których jeszcze nie przerobiły podczas swoich wcieleń ewentualnie objęć następnych form :)
Ciekawi mnie tez istnienie właśnie tych ludzi zwanych przez Greków nieśmiertelni, gdyż pamiętali kim byli przedtem tzn co robili w zeszłym wcieleniu ewentualnie w poprzedniej formie:)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 27, 2012, 22:15:40
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Szacowny acentaur czekam na treści związane z tym misterium polegającym na szkoleniu ludzi jak kodować swoje dusze (programatory) by przechowywały wspomnienia (dane) z poprzednich wcieleń, tak, by mogły poszukiwać doświadczeń których jeszcze nie przerobiły podczas swoich wcieleń ewentualnie objęć następnych form
Ciekawi mnie tez istnienie właśnie tych ludzi zwanych przez Greków nieśmiertelni, gdyż pamiętali kim byli przedtem tzn co robili w zeszłym wcieleniu ewentualnie w poprzedniej formie:)

no wiec, nawet jak sie nawet wysile, to nic z tych podpowiedzi z kosmosu, czy jakis gestosci, wymiarow czy innych sztuczek. Wiesz, moze Cie zawiode ale jestem przekonany,  ze nic z tych rzeczy nie bylo. Ich doswiadczeniem bylo co innego. To co np druid, czy wysoki kaplan zdobywali przez lata, to  uczestnicy misteriow dowiadywali sie niejako przy okazji. Widzisz, jedna rzecz pociaga inne za soba. Nagle otwiera sie szereg bram, a nie jedna.
I zapewniam Cie, ze nie wszystkie historie mialy podstawy. Nawet u starozytnych.
pozdrawiam



Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 28, 2012, 11:10:17
Wielce szacowny acentaur   :)
Nie mam Ci co wybaczać bo zawiedzionym się nie czuję, gdyż nauczyłem się niczego nie zakładać tylko sprawdzać :)
Kiedyś jeszcze w czasach wyrostka interesowały mnie wszelakiej maści gusła i misteria i chłonąłem wszystko co wpadło mi w ręce na ten temat :)
M/innymi w ręce wpadła mi książka fantasy Mika Waltari ,,Turms, Nieśmiertelny" swoją drogą taka sobie, ale tam pojawiła się informacja, na którą natknąłem się wcześniej, a więc o ,,greckich nieśmiertelnych"
A jak to się mówi w każdej bajce jest trochę prawdy :)
Dodam jeszcze że troszkę czasu zabrało mi zgłębianie Misteriów Elizejskich i dlatego coś tam mogę na ich temat powiedzieć, a choćby to, że w trakcie trwania jednego z nich helleńscy uczestnicy dowiedzieli się od uczestników Fenicjankach, że są młodym narodem i pamiętają tylko jeden potop podczas gdy oni Fenicjanie pamiętają trzy :)
Przyznam się uczciwie, że kiedyś nie było internetu więc dostępność do źródeł była kosztowna i co za tym idzie czasochłonna a ja miałem i naukę w szkole by choć tam na dyżurnego radio taxi się wyedukować :) (choć marzeniem moim było zostanie kustoszem smaków piwa)
Dodam jeszcze, że od gdzieś 1999 bardziej skupiam się na Teraz niż na historii bo to że Wiedza była od zawsze to akurat tego jestem pewien :)
Zasadność mojego pytania sprowadzała się tylko i wyłącznie do sprawdzeniu jak Ty głęboko się dokopałeś do wiedzy eksponowanej w misteriach Elizejskich :)
Co do podpowiedzi z kosmosu itd...proszę jeżeli już zgłosi się ktoś konkretny to interesuje mnie Teraz :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 28, 2012, 12:45:27
Witaj Przebisniegu,
piszac w tym temacie posluguje sie tylko intuicja. Zadnych ksiazek, manuskryptow czy przekazow. Misteria z braku rzetelnych
informacji juz od starozytnosci obroslyroznymi legendami. Mniej czy bardziej prawdopodobnymi. Ja twierdze, ze tam poznawano cos
na ksztalt modelu drucianego, obrotowego oczywiscie , i przy pomocy tego, kazdy mogl juz na wlasna reke przeksztalcac wlasne
doswiadczenie. To nie byl z pewnoscia zaden jednorazowy trick.
Cytuj
Zasadność mojego pytania sprowadzała się tylko i wyłącznie do sprawdzeniu jak Ty głęboko się dokopałeś do wiedzy eksponowanej w misteriach Elizejskich
no nie wyjawie wszystkiego, nie roszcze sobie takze prawa do nieomylnosci, nie roszcze sobie prawa do znania wszystkich okolicznosci.
Jak zwykle skupiam sie na sensie.
pozdraawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 28, 2012, 14:59:51
Oj dobra, napiszę, to nie sekret.

Misteria Elizejskie i nie tylko polegały na poznaniu osobowości Boga, "wyłączano" więc adeptom korzystanie ze wszystkich praktycznie zmysłów w procesie zaburzeń dźwiękiem , światłem , wonią, smakiem,dotykiem. Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn, jedna miała cechu żeńskie , ( wilgotność , wklęsłość) druga męskie ( suchość , wypukłość), były też inne zadania pośrednie, jednak celem głównym było poznanie przejawu osobowości stwórcy w dwóch aspektach.
Te misteria nie były wcale najważniejszymi , ale były najbardziej znanymi.Oczywiście kolumny różniły się od siebie nie tylko tymi dwoma cechami , były inne w swojej budowie tak jak kolumna Jońska ( żeńska) i koryncka ( męska).

Dawniej Ludzie byli wtajemniczani, w fakt dwojakiej ( męskiej i żeńskiej) osobowości Boga  , oraz faktu iż przejawia się On w fizyczności zarówno przez aspekt żeński jak i męski. Nie było tak jak współcześnie twierdzenia iż mamy jedyny przejaw w aspekcie męskim, bo to nie jest prawda.

Energetyczna- Duchowa osobowość Stwórcy nie posiada płci w znaczeniu fizycznym, bo w świecie nie fizycznym nikt jej nie posiada, jesteśmy postaciami całkowicie harmonijnymi w tym aspekcie.
Jednak gdy chcemy poznawać siebie ( a dotyczy to również Boga/Stwórce) wybieramy aspekt wzorcowy dla czasoprzestrzeni / wymiaru w którym żyjemy i doświadczamy poznawania wiedzy.

Ponieważ obecny czas III wymiar przeznaczony był na całkowite poznawanie i rozwój poprzez wzorzec aspektu męskiego , nastąpiła jego dominacja i  uznawanie iż jedynym Bogiem jest kreacja męska.
To błąd w rozumowaniu , a na dodatek świadome zacieranie pierwotnej pradawnej wiedzy iż naprawdę wcale tak nie jest.
Wzorzec doskonały , pierwotny, dominujący ( połowa całości, aspekt męski) dla celów poznawczych w obrębie jego poznawania , to jedno , a prawda o całości, czyli dwóch aspektach jako równych sobie, to drugie.

Czy Bóg, czy Bogini? Powiedziała bym Stwórca mogący nawet fizycznie przejawiać się w dwóch swoich aspektach ( to tylko kwestia wydzielenia z siebie ognia życia i obniżenia jego wibracji do przejawiania się w danej przestrzeni wibracyjnej bez zniszczenia jej.
Czy może się wcielać obniżony wibracyjnie aspekt Stwórcy? Może bez problemu może .Jeżeli tylko zechce doświadczyć takiego eksperymentu, technicznie jest to możliwe.

Przecież tak naprawdę wszyscy jesteśmy stworzeni z tej samej materii istnienia , różnimy się tylko mocą sprawczą i stworzoną barwą osobistą , która razem tworzy niepowtarzalną wibrację osobowości, będącą zarazem wiedza i mądrością każdej Energii.
Zatem Stwórca Wszechrzeczy nie Stworzył energii jako takiej ( ona była zawsze i będzie zawsze) stworzył z niej wszystko co istnieje dzięki swojej Mądrości SERCA.

Energie wydzielające się w kolejnych etapach odkrywania samoświadomości przez wybór sposobu poznawania siebie i otoczenia , dokonują wcieleń , lub nie. Zależy co wybrały pierwotnie, czy tylko wiedzę teoretyczną i konfrontację z nią na poziomie czysto mentalnym, czy też zastosowanie tej wiedzy w zgęszczonych światach materialnych i zanurzenie w nich całkowite siebie w powłokach materialnych przez które dokonują  ( dzięki fizycznym i duchowym odczuciom) poznawania.

Wszystkie misteria tak w skrócie są tak w skrócie egzaminami odkrywającymi poziom rozwoju danej Energii wcielonej ( Człowieka), dające odpowiedzi na wiele pytań temu Człowiekowi.


Kiara :) :)

ps. Ostatni czas, zaburzania naszych fizycznych zmysłów wszelaką dezinformacją , można odnieść do poszczególnych etapów tych misteriów. Ostatni etap , to pomimo tych dezinformacji intuicyjne wyczucie prawdy, każdy zrobi to na swoją miarę , na swoim poziomie rozwoju duchowego, co będzie jego osobistym egzaminem klasyfikującym go w odpowiedniej przestrzeni wibracyjnej , harmonizującej z jego wibracją.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 28, 2012, 18:42:44
Misteria Elizejskie i nie tylko polegały na poznaniu osobowości Boga, "wyłączano" więc adeptom korzystanie ze wszystkich praktycznie zmysłów w procesie zaburzeń dźwiękiem , światłem , wonią, smakiem,dotykiem. Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn, jedna miała cechu żeńskie , ( wilgotność , wklęsłość) druga męskie ( suchość , wypukłość), były też inne zadania pośrednie, jednak celem głównym było poznanie przejawu osobowości stwórcy w dwóch aspektach.
Najpierw wyłączano zmysły, a potem kazano odróżnić dwie kolumny. hmhmhmhm

Po co wyłączano zmysły ? Za pomocą czego miał odróżniać kolumny ? Piszesz , że za pomocą odczuć- a więc nie dotyku, nie wzroku, nie węchu, nie smaku. Skąd wiedział, że były tam w ogóle jakieś kolumny ?
Skąd wiedział, że cokolwiek miał odróżniać ?

Otóż opis pasuje do programowania człowieka, a nie do jego uwolnienia. Zadanie polegało na tym, aby PRAWIDŁOWO (wg założeń) wybrał i opisał kolumny. Kolumny o odpowiednio spreparowanych cechach były ZAŁOŻENIEM zaś cel to ODRÓŻNIENIE - nadanie przejawu OSOBOWOŚCI.

W stanie wyłączonych zmysłów ludzkie odczucia nie dzielą rzeczywistości na zewnętrzność oraz wewnętrzność. Takiej granicy nie ma. Dopiero postawienie/wprowadzenie ZADANIA było wprogramowaniem dualizmu/podziału, a zatem wprowadzeniem pojęć takich jak odróżnienie. Poszczególne cechy kolumn niosły ścisłą informację wyrażoną we wgłębieniach i wypukłościach, a także kształcie innych detali. Umysł ludzki jest organem zadaniowym, on musi dostać pożywkę, aby na niej zbudować wiedzę o świecie.

 Najpierw zatem w komorze deprywacyjnej zerowano wcześniejsze wiadomości, a w tym zapewne poczucie upływu czasu i przestrzeni, a potem stawiano zadanie oparte na określonych założeniach i cel. Umysł nie miał innego wyjścia jak dojść do jedego z dwóch rozwiązań - niewłaściwego, albo prawidłowego rozróżnienia. W obu przypadkach adept zyskiwał w zasadzie tę samą informację - różnorodnodność i cechy są podstawą  rzeczywistości. Ten zadaniowy eksperyment jest dokładną kopią procesu nauczania dziecka o otaczającym je świecie. To po prostu powszechnie znany proces nauczania.

Najpierw zyskujesz podstawy rozróżnień i stwierdzenie że istnieją odrębne osobowości, a potem tworzy się z tego konkretną osobowość czy tożsamość (po wcześniejszym resecie - narodzinach/komorze deprywacyjnej).

Typowe programowanie androida.

Cytuj
Przecież tak naprawdę wszyscy jesteśmy stworzeni z tej samej materii istnienia , różnimy się tylko mocą sprawczą i stworzoną barwą osobistą , która razem tworzy niepowtarzalną wibrację osobowości, będącą zarazem wiedza i mądrością każdej Energii.
Zatem Stwórca Wszechrzeczy nie Stworzył energii jako takiej ( ona była zawsze i będzie zawsze) stworzył z niej wszystko co istnieje dzięki swojej Mądrości SERCA.
Właśnie. Stwórca nie stworzył energii, która jest zawsze. Mógł tworzyć światy , całe planety, ekosystemy, z tej energii ŻYWEJ , ale nie stworzył jej samej, bo ona JEST. Była i będzie.

Z tą energią można się połączyć . Ona jest dostępna poza manipulacyjnymi mackami Stwórcy. Właściwie, wszystko jest z Niej stworzone, zatem jest Nią. Tyle, że Ona jest plastyczna, elastyczna i chętna do przybierania nietrwałych form po to, aby doświadczać. Była-Jest-Będzie zatem jest niezniszczalna , nic i nikt nie może jej zaszkodzić. Jest Tu i Teraz, przejawia się teraz poprzez nadawcę i odbiorców tej treści, ale w istocie nadawcy i odbiorcy tworzą Jeden Organizm. 

Podobnie jak każda komórka macierzysta przybiera najbardziej korzystną dla całości rolę ( w zależności od cech sąsiedniego środowiska ) tak i każda jednakowa początkowo (wyjęta z komory deprywacyjnej) istota zaczyna specjalizować się dostosowując do środowiska - czyli oprogramowania.

Ona nie poznaje SIEBIE. Ona się dostosowuje.

Cytuj
Zależy co wybrały pierwotnie, czy tylko wiedzę teoretyczną i konfrontację z nią na poziomie czysto mentalnym, czy też zastosowanie tej wiedzy w zgęszczonych światach materialnych i zanurzenie w nich całkowite siebie w powłokach materialnych przez które dokonują  ( dzięki fizycznym i duchowym odczuciom) poznawania
.
Otóż nie jesteś od początku wydzieloną istotką. Specjalizacja i wydzielenie dokonuje się na skutek interakcji ze środowiskiem. Niczego na początku nie wybierasz- jesteś elementem Całości, nieodróżnialnym od żadnego innego elementu tak jak komórka macierzysta. Dopiero środowisko czyni , sprawia, że zaczynasz twierdzić JA JESTEM.

Dalej to już dorabianie ideologi.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 28, 2012, 20:06:34
east Ludzie  w obecnych czasach uczą  się odczuwania, tzn. odbioru fizyczności jak radar na odległość. Stajesz przed czymś z zawiązanymi oczami i jedynie swoją wiązką energii odczytujesz co jest przed tobą. I wierz mi może to być w 100% prawidłowy odczyt. Ja tak posługuję się energią odczytując  energię materii i czystą energię, nie zagęszczoną.

Oczywiście jest to czas nauki , a następnie czas egzaminu , czyli droga życia nastawiona na taki odczyt. Jakoś mi się udaje być we właściwym czasie we właściwym miejscu i odróżnić , co gdzie.

To jest cel, bez podpowiedzi i bez pomocy technicznych z "zawiązanymi oczami" dotrzeć do punktu i wrócić nie uszkodziwszy nic po drodze , ani siebie.
Odczytu rzeczywistości dokonuje się wówczas nie za pomocą fizycznych zmysłów i nie za pomocą skanera , którym jest trzecie oko. To się robi całą swoją energią , każdą komórką swojego ciała, ona to wie, wszystkie to wiedza równocześnie i nic, oraz nikt  ich  nie wprowadzi w błąd wyświetlając jakiś film człowiekowi przed trzecim okiem. A można to zrobić i wówczas ci jasnowidzowie wcale nie oglądają rzeczywistej prawdy ,a tylko coś co ktoś im pokazuje jako prawdę.
A Ty jak dla mnie w większości swoich filozoficznych rozważań po prostu bredzisz.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 28, 2012, 20:55:15
Kiara 1szy post :
Cytuj
Tak skołowanego kilkoletnie adepta sprowadzano do ( pierwotnie jaskini) później głównej sali w podziemnych pomieszczeniach z głównymi kapłanami.
Tam adept poprzez odczucia miał odróżnić i opisać osobowość i charakter dwóch kolumn
(..)
Kiara 2gi post :
Cytuj
można to zrobić i wówczas ci jasnowidzowie wcale nie oglądają rzeczywistej prawdy ,a tylko coś co ktoś im pokazuje jako prawdę.

Wprowadzano i kazano konkretne rzeczy rozpoznawać - testowanie adepta "na kolumnach" , co było podsuwaniem rozwiązania , czyli pokazywaniem konkretnej wersji "prawdy".

To o czym piszesz, że Ty bez niczego już wszystko wiesz i odczuwasz właściwie każdą komórką ciała jest nieweryfikowalne więc nie ma co się do tego odnosić.

 Nawet jeśli adept w ten sposób odczuwał ,to ktoś go do tej konkretnej komnaty i tych konkretnych kolumn z konkretnymi informacjami przyprowadził.

Temat jest konkretnie o tych misteriach elizejskich ,które opisałaś jak wyglądały, a wyglądały one na programowanie postrzegania.
Tyle w temacie "bredni " ;)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 28, 2012, 22:17:47
Ja bardzo nie lubię manipulatorów moim tekstem , a Ty od dawna się tym zabawiasz, wyjmując fragmenty i cytując je wedle swojej interpretacji i woli zrozumienia.
Zatem nie mamy o czym dyskutować.
napisałam wyraźnie o odczuwaniu energii , o identyfikowaniu kształtu i fizyczności za pomocą odczuwania każdą komórką ciała, a nie o oglądaniu trzecim okiem prezentowanego "filmu przez manipulatorów przesyłających wizje do mózgu za pomocą  skaner trzeciego oka. 
Czy potrafisz zrozumieć tą zasadniczą różnicę między  odczytem za pomocą kontaktu własnej energii z czymś materialnym , a odbiorem skanerem trzeciego oka przesyłanych bez przewodowo wizji?
Albo jesteś jak odbiornik /telewizor wewnętrzny , który równocześnie widzi obraz i słyszy głos, nadawany, albo uczysz się odczytu materialnych kształtów za pomocą mentalnie wysyłanych wiązek energii z całego swojego ciała i odczytywania za ich pomocą rzeczywistości każdą komórką swojego ciała.

Wówczas jesteś jak głuchy i niewidomy , który dla siebie staje się wewnętrznym radarem który również wewnętrznie odczytuje nie widząc , a wiedząc wszystko , włącznie z barwami , dźwiękami i zapachami.

Jaśniej już tego nie potrafię wytłumaczyć, odczytujesz przestrzeń w przeszłości , teraźniejszości i przyszłości w tym samym momencie. Jedni się tego uczą , a inni zdają z tych umiejętności egzaminy na jakimś poziomie.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: arteq Grudzień 29, 2012, 00:06:18
I wierz mi może to być w 100% prawidłowy odczyt. Ja tak posługuję się energią odczytując  energię materii i czystą energię, nie zagęszczoną.
Wiemy, wiemy. Nawet na tym forum mieliśmy próbki tychże "bezbłędnych" odczytów - np. "rozpoznanie" energii samcia w wymyślonym przez Morę baldurze  :]


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 29, 2012, 01:22:42
Ja bardzo nie lubię manipulatorów moim tekstem , a Ty od dawna się tym zabawiasz, wyjmując fragmenty i cytując je wedle swojej interpretacji i woli zrozumienia.
Bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa czy nie ?
Bo wygląda na to, ze cytaty odnoszące się do konkretnych informacji przez Ciebie podanych nazywasz błędnie manipulacją swoim tekstem.Tak na prawdę to tylko cytaty. Komentarz ma za zadanie pokazać drugą stronę medalu.

Cytuj
napisałam wyraźnie o odczuwaniu energii , o identyfikowaniu kształtu i fizyczności za pomocą odczuwania każdą komórką ciała, a nie o oglądaniu trzecim okiem prezentowanego "filmu przez manipulatorów przesyłających wizje do mózgu za pomocą  skaner trzeciego oka. 
Czy potrafisz zrozumieć tą zasadniczą różnicę między  odczytem za pomocą kontaktu własnej energii z czymś materialnym , a odbiorem skanerem trzeciego oka przesyłanych bez przewodowo wizji?
Ok, zatem  napisałas to w odniesieniu do SIEBIE. Cytaty dotyczą bardziej misteriów elizejskich, nie Ciebie i Twoich niesamowitych umiejętności.

Cytuj
Wówczas jesteś jak głuchy i niewidomy , który dla siebie staje się wewnętrznym radarem który również wewnętrznie odczytuje nie widząc , a wiedząc wszystko , włącznie z barwami , dźwiękami i zapachami. (..) odczytujesz przestrzeń w przeszłości , teraźniejszości i przyszłości w tym samym momencie
Ok, jesteś sama dla siebie klasą w tym sporcie, gratulacje, chociaż Twój opis bardziej wygląda na Remote Viewing, zdalne widzenie.

Cytuj
Jedni się tego uczą , a inni zdają z tych umiejętności egzaminy na jakimś poziomie.
No właśnie - egzaminy. Były jak widać programy szkoleniowe.
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?
Chodziło być może o odcięcie zmysłów weryfikujących wiedzę, a skupieniu się na tym, co adept MIAŁ WIEDZIEĆ.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2012, 02:17:32
east.
Cytuj
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?

Dlatego iż te inne zmysły mamy już doskonale rozwinięte ( bynajmniej u większości ludzi), teraz uczymy się rozwoju odczuć i poznawania zewnętrzności oraz wewnętrzności poprzez odczuwanie. Zwyczajnie kolejny etap wzrostu i kolejny sposób nauki przez inne możliwości.

Gdybyśmy używali inne zmysły , to weryfikacja odczuciami nie była by w pełni oparta na nich, jak masz określić coś wyłącznie przez dotyk , to zasłaniasz oczy i zgadujesz co to jest? Taka dziecinna zabawa w "ciuciu babkę" to pokazuje .

Nie biorę odpowiedzialności za moje słowa poprzestawiane w szyku , lub powyjmowane z kontekstu przez kogoś i publikowane jako moje myśli. biorę odpowiedzialność za to co napisałam , a nie za to co ktoś przez to chce, lub nie chce rozumieć.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: east Grudzień 29, 2012, 11:15:49
east.
Cytuj
Właściwie to zastanawiające czemu egzaminy odbywały się z CZUCIA, z pominięciem innych zmysłów ?

Dlatego iż te inne zmysły mamy już doskonale rozwinięte ( bynajmniej u większości ludzi), teraz uczymy się rozwoju odczuć i poznawania zewnętrzności oraz wewnętrzności poprzez odczuwanie. Zwyczajnie kolejny etap wzrostu i kolejny sposób nauki przez inne możliwości.
To nie zmysły są wyznacznikiem rozwoju.
Wystarczy rozeznać się w jaki sposób nasze dotychczasowe zmysły są oszukiwane , aby to zrozumieć.

Dotykamy imitacji ,sztucznie wyprodukowanych , nie istniejących w Naturze, przedmiotów, i to one determinują nasze życie - pralki, zmywarki, miksery, kuchenki mikrofalowe, samochody ... długo by wymieniać. Jesteśmy od tych przedmiotów uzależnieni, a one wszystkie i tak by nie działały, gdyby nie źródło zasilania - paliwa energetyczne ,których dyspozycja nie leży w gestii zwykłego człowieka. Wystarczy pomyśleć co się stanie jeśli by nam odcięto źródła zasilania czyli prąd, gaz i dostęp do paliw.
Dawniej dotyk był praktycznym zmysłem . Człowiek korzystał z tego, co mu Natura dała.

Zmysł wzroku został zmanipulowany dużo wcześniej. Otóż jeszcze legendy mówią o tym, że Vikingowie docierali do Ameryki Płn nie posługując się kompasem tylko nawigujac "po gwiazdach", ale to też tylko założenie, że znali mapy gwiazd. Być może oni WIDZIELI linie sił magnetycznych i się nimi kierowali w ten sam sposób w jaki czynią to niektóre gatunki ptaków (gołębie) albo np żółwie morskie. Aborygeni do dziś widzą energie w określonych miejscach, które nazywają "miejscami mocy", a nawet potrafią odczytywać zapisy energetyczne - wiedzę - zdeponowaną w tych miejscach i się nią posługiwać w praktyce życia. Dziś wzrok jest bombardowany niezliczoną ilością danych , kolorowymi reklamami, telewizyjnym, czy kinowym obrazem, architekturą, modą, wystrojem .. To przeładowanie zmysłów nie pozostawia miejsca na widzenie subtelnych informacji zakodowanych w Naturze.

Analogicznie smak został przeładowany polepszaczami smaku, a węch stępił się na dezodorantach i zapachach miasta. Co więcej u niektórych tak się zdegenerował, że to zapachy z Natury powodują alergie, kichanie, wysypki. Człowiek się musi uodparniać na Naturę !!!
Czy nie jest to zwycięstwo ciemnych sił ?

Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą. Nie oznacza to odrzucenia cywilizacji ,bo to niemożliwe, ale takie z nią współgranie ,aby jak najmniej w nią ingerować i nie zaśmiecać jej, aby odtwarzać zagrożone ekosystemy i chronić te, które już są nadmiernie eksploatowane. To również nie oznacza zamknięcia na kłódkę lasów. Odwrotnie. Przecież można świadomie gospodarzyć lasem w harmonicznym współistnieniu z nim. W Finlandii na przykład całe miasta są "wtopione" w lasy, a ludzie żyją tam w symbiozie z leśnymi zwierzętami jednocześnie prowadząc swoje cywilizowane życie.

To wszystko jest kwestią zmiany podejścia do rzeczywistości, przestawienia postrzegania z "dla siebie" na szeroko rozumiane współuczestniczenie w rzeczywistości . To głównie przemiana na poziomie mentalnym, a nie kwestia rozwoju tego czy innego zmysłu dla jakichś korzyści osobistych.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 29, 2012, 13:32:53
east
Cytuj
Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą.

Dokładnie  ;)
Moim skromnym zdaniem predyspozycje mogą być pomocne, użyteczne, ale w takim samym stopniu szkodliwe, np bardzo trzeba uważać by nie napompować ego itd... :)
to pa :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 29, 2012, 14:13:55
Witam,
no i doszlismy do momentu gdzie nalezy przedstawic konkretne przyklady. Dotycza one wszystkiego. Tak jak i w innych tematach.
Moge i to zrobic, bo wiem, ze i tak kontekst jest potrzebny. Ale moze to do kogos dotrze.
pozdrawiam
ps. jednoczesnie przepraszam, jesli ktos czuje sie misjonowany.


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 29, 2012, 15:29:22
east
Cytuj
Rozwijanie CZUCIA nie musi więc prowadzić do rozwoju, tak jak w opisanym powyżej kontekście .

Rozwój byłby wtedy, gdyby wszystkie zmysły powróciły do swoich naturalnych ról, a to możliwe jest, kiedy człowiek powróci do życia harmonijnego z Naturą.

Dokładnie  ;)
Moim skromnym zdaniem predyspozycje mogą być pomocne, użyteczne, ale w takim samym stopniu szkodliwe, np bardzo trzeba uważać by nie napompować ego itd... :)
to pa :)

Skoro tak uważacie...... niech tak dla was  będzie , ja natomiast pozostanę przy moich odczuciach, przy mojej wiedzy i moim twierdzeniu.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 30, 2012, 15:26:55
Witam,
wyniklo smieszne nieporozumienie. Ja zludnie oczekiwalem pytan albo propozycji a wyglada na to, ze wymaga sie tego ode mnie.

Widze normalnie gory i doliny. Ale sa to w rzeczwistosci np.gorotwory, czy fragmenty Ziemi, czyli same pasma gorskie bez zadnych dolin, wawozow...itd. One to powstaja w duchu jako element kontrastowy (przeciwienstwo ).Czyli mamy 2 polarnosci tego samego, dwie gory mniej czy wiecej od siebie oddalone. Fizycznie bez roznicy, ale ich oglad wynika z przypisania im na drodze jakiegos sadu, elementu kobiecego i meskiego. Np. jedna otrzyma nazwe zenska, druga meska, jedna gore kojarzymy z czyms o charakterze kobiecym a druga o charakterze meskim.
W czasie zmienia sie to. Np. jedne zbiorowiska beda oznaczaly te gory odwrotnie, a nawet
my sami starzejac sie, widzimy, ze ten przypisane charaktery ulegaja zmianie, jedna jest juz
jakby mniej kobieca a druga jakby bardziej meska czy odwrotnie
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 30, 2012, 17:30:31
Witaj  acentaur :)
Szacowny widocznie zakładając wątek trzeba być przygotowanym na wszystko ;D
Ja mogę jedynie podać źródło mojej wiedzy nt misterii ;D
Otóż za młodego miałem znajomości w Bibliotece im Zielińskich w Płocku :)
Ano jak ktoś nie jest jak ja leniwy i chce mu się poszukać to....
Szczerze mówiąc nie byłem tam bardzo dawno więc nie wiem jak tam jest teraz - kiedyś np nie można było tam nic wypożyczyć, a jeżeli już to trzeba było uiszczać zakład w gotówce :)
Tam jeżeli chodzi o wszelakiej maści misteria ja wyczytałem najwięcej :)
Dodam tez do tego co napisałeś szacowny, że w tym procesie nie będzie podziałów więc... :)
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Grudzień 30, 2012, 17:59:00
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Dodam tez do tego co napisałeś szacowny, że w tym procesie nie będzie podziałów więc..
to tylko moje zdanie, niczym nie poparte. Wiec nie bede plakal jak ktos cos skoryguje czy dopisze.
Ja nie znalazlem nic ciekawego.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 30, 2012, 17:59:16
Misteria to nie jest WIEDZA KSIĄŻKOWA, to rodzaj doświadczeń wewnętrznych, które poprzez swoją teatralną formę niesamowicie wpływają na uczestnika takich misteriów, tego się nie da opisać słowami, trzeba przeżyć, mity greckie i egipskie to jedna z wielu prób przekazania tych głębokich treści pod zasłoną symboliki :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Grudzień 30, 2012, 18:33:03
Posty o książce wydanej przez >Kapłana< wydzieliłem jako niezależny wątek: Książka wydana przez >Kapłana718< >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8877.0).


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kiara Grudzień 30, 2012, 19:29:14
Dokładnie, dokładnie .. Misteria to bardzo głębokie duchowe przeżycie wpisujące  w świadomość Człowieka wiedzę odczuciową na dany temat.

To tak jak np. zapisanie w świadomości , podświadomości i nad świadomości smaku słodkiego , lub słonego, albo gorzkiego , czy kwaśnego.

To się już wie na zawsze, wystarczy wypowiedziane słowo i pojawia się wiedza w danym temacie. Jak się chce poznać smak jakiś i kompletną wiedzę o nim to wyławiacza się na ten czas inne zmysły koncentrując tylko na odbiorze smaku.

Jak się chce poznać pełnię odczuć w seksie , to nie ogląda się w tym czasie telewizji ??? ;D tylko koncentruje na przeżywaniu tego doznania aż do orgazmu.
Misteria też mają kilka poziomów wiedzy ale opisywanie ich naprawdę nie ma sensu bo nie można opisać smaku  czegoś, komuś kto tego nigdy nie jadł.

 Na wszystko przyjdzie pora dla każdego we właściwym czasie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 30, 2012, 19:36:16
nie wiem czemu ale te chrześcijańskie są bardzo bolesne, niby to nie logiczne, ale jak się to zrozumie to niestety bardzo oczywiste :)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 31, 2012, 07:10:51
Kapłan 718

Cytuj
Misteria to nie jest WIEDZA KSIĄŻKOWA,

Tak?  ;D
Wiedza  nigdy nie jest książkowa, ale czasem jest potrzeba gdzieś ja zapisać 8)
Dzięki temu, że ktoś się nie lenił i zapisał to ja np mogłem poszerzyć to co wiedziałem na ten temat :)
Oczywiście dla każdego co innego ;D
to pa ;D



Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Kapłan 718 Grudzień 31, 2012, 08:23:08
oczywiście, że się mylisz, w książce są SYMBOLE, a w misteriach chodzi o BEZPOŚREDNIE POZNANIE, nie ma opcji uczestniczenia w misteriach czytając o tym w książkach, a nawet studiując mitologie świata mimo, że tam jest wprost mowa o misteriach...



Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Grudzień 31, 2012, 10:37:12
Możliwe że się mylę toć uparty nie jestem, nawet głowę mogę pochylić na przepraszam ;D
Cóż jakoś mi się wydawało, ze chodzi o historię nie o interesowanie się czyimiś osobistymi wnioskami, odczuciami, wrażeniami i zasadności z udziału w hm misterium takim czy innym ;D
Oczywiście może ktoś podjąć próbę opisania swoich doświadczeń z uczestniczenia w jakimś tam misterium ;D
Toć dla każdego co innego ;D
to pa ;D


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Styczeń 03, 2013, 10:27:22
Witam,
nastepny przyklad to para normalnie postrzegana jako dzien i noc. Czyli dwie polarnosci: mniej i wiecej swiatla. Czyli dwie polarnosci tego samego-swiatla. Miedzy nimi cykliczne zmiany, godiny, pory miesiaca, roku, zacmienie planet...itd. Naturalnie oglad tych zjawisk przedstawiany jest, jest widziany w roznej formie, o mniejszym lub wiekszym wybarwieniu zensko-meskim. Zaleznie od rozwoju duchowego,
kulturalnego czy jakiegokolwiek innego.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 04, 2013, 02:02:22
ok a jak sie ma obecny ksztalt swiata do tych starozytnych misteriow i starozytnej wiedzy?:)


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: acentaur Styczeń 04, 2013, 13:33:53
Witaj quetzal
Cytuj
ok a jak sie ma obecny ksztalt swiata do tych starozytnych misteriow i starozytnej wiedzy?Uśmiech
moim zdaniem jest ten sam. Tak produkowani oswieceni zajmowali sie przede wszystkim soba. O wygladzie swiata decydowala statystyka.
Swieci czy cos podobnego, nie powstaja droga werdyktu najwyzszego kaplana, chocby sie on nie wiem jak wysilal.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: nagumulululi Styczeń 04, 2013, 20:30:43
Witaj quetzal
Cytuj
ok a jak sie ma obecny ksztalt swiata do tych starozytnych misteriow i starozytnej wiedzy?Uśmiech
moim zdaniem jest ten sam. Tak produkowani oswieceni zajmowali sie przede wszystkim soba. O wygladzie swiata decydowala statystyka.
Swieci czy cos podobnego, nie powstaja droga werdyktu najwyzszego kaplana, chocby sie on nie wiem jak wysilal.
pozdrawiam

Odnośnie twojego pytania to oba są prawdziwe


Tytuł: Odp: Eleusis i inne misteria
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 05, 2013, 03:51:52
moze  144 tys ? :)

http://www.youtube.com/watch?v=JbrnPbenXlY



Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

amigos akademiajazdykonnej zabojcy kalinowatyper film